text_structure.xml
109 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PosełJanuszPiechociński">Otwieram posiedzenie Komisji Infrastruktury. W imieniu prezydium Komisji proponuję następujący porządek dzienny. W punkcie pierwszym rozpatrzymy funkcjonowanie przedsiębiorstwa państwowego użyteczności publicznej „Poczta Polska” po 1 maja 2004 roku. Temat ten będą referować przedstawiciele Ministerstwa Infrastruktury oraz dyrektor generalny Poczty Polskiej, których serdecznie witam. W drugim punkcie, jeśli tylko czas na to pozwoli, zaprezentowana zostanie i przedyskutowana informacja na temat zmian własnościowych w akcjonariacie Banku Pocztowego. Referentem tego tematu będzie także dyrektor generalny Poczty Polskiej. Witam przedstawicieli środowiska, organizacji związkowych i społecznych działających w Poczcie Polskiej. Witam przedstawicieli instytucji i agend rządowych i państwowych oraz media. Czy do porządku dziennego są uwagi? Nie widzę. Stwierdzam więc, że Komisja zatwierdziła porządek dzienny. Przystępujemy do realizacji tego porządku. Proponuję, abyśmy, zgodnie z pisemnym zawiadomieniem, zaczęli od punktu pierwszego - funkcjonowanie Poczty Polskiej po akcesji Polski do Unii Europejskiej. Proponuję, aby pierwszej prezentacji dokonał dyrektor generalny Poczty Polskiej, a później poprosimy o wystąpienie przedstawiciela Ministerstwa Infrastruktury. Przekazuję państwu przeprosiny pana ministra Wojciecha Hałki za nieobecność na posiedzeniu, ale ważne sprawy państwowe zatrzymały go w innym miejscu. Oddaję głos dyrektorowi generalnemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#DyrektorgeneralnyPocztyPolskiejTadeuszBartkowiak">W dostarczonych państwu materiałach przedstawiliśmy otoczenie i podstawy prawne funkcjonowania Poczty Polskiej po 1 maja tego roku. Jest to zestaw aktów prawnych oraz zasad funkcjonowania przedsiębiorstwa. Nie chciałbym zbyt szczegółowo omawiać tego tematu, bo wówczas musiałbym po prostu odczytać państwu tekst przygotowany dla Komisji. O zmianach, które nastąpiły w Poczcie Polskiej w ostatnim okresie, powie państwu pani dyrektor Alicja Kępczyńska. Pani dyrektor kieruje departamentem regulacji rynku pocztowego. Chciałbym jeszcze w skrócie przedstawić państwu wyniki ekonomiczne i finansowe uzyskane przez Pocztę Polską w I półroczu roku 2004. Państwo posiadacie co prawda - te dane przedstawione w formie tabeli, ale - moim zdaniem - wymagają one omówienia. Zacznę od przychodów planowanych na cały rok w wysokości 6 mld 329,5 mln zł. Zostały one wykonane w 51,5% i wyniosły 3 mld 358 mln zł. Natomiast koszty planowane na 6 mld 269,5 mln zł zostały wykonane na poziomie 2 mld 910,4 mln zł. Stanowi to wykonanie rocznego planu kosztów w 46,4%. Jak z tego widać, relacje przychodów i kosztów zostały utrzymane na właściwym poziomie. Wynik finansowy brutto planowany na poziomie 60 mln zł, po sześciu miesiącach wynosi 347 mln 435 tys. zł. Stanowi to wykonanie półrocznego planu aż na poziomie 579,1%. Zapewne państwa wielkość ta dziwi, dlatego wymaga z mojej strony komentarza. Zawsze wyniki I półrocza są nieco inne niż w drugiej połowie roku, ale na takie wyniki rzutuje przede wszystkim niskie wykonania planu inwestycyjnego. Interesujące może być porównanie wyników uzyskanych w ciągu 6 miesięcy tego roku, do wyników uzyskanych w analogicznym okresie roku ubiegłego. Relacja ta kształtuje się na poziomie 106,1% i taki wynik uważamy za właściwy. Wynik finansowy netto planowaliśmy na poziomie 27,8 mln zł, a uzyskaliśmy już w ciągu 6 miesięcy ponad 278 mln zł. Jest to dokładnie 1000% planu w tym zakresie. Gdyby jednak porównać dynamikę wyniku finansowego z analogicznym okresem roku ubiegłego, to kształtuje się ona na poziomie ponad 107%. Kilka słów na temat zatrudnienia w naszym przedsiębiorstwie. Planowaliśmy, że w całym roku 2004 zatrudnienie wyniesie 95.124 osoby. Tymczasem w końcu czerwca br. zatrudnialiśmy w Poczcie Polskiej 94.600 osób, a więc mniej niż planowano, jak również mniej niż w roku ubiegłym. Z tym wiążą się zarobki w przedsiębiorstwie. Przeciętne wynagrodzenie ogółem planowaliśmy na kwotę 2419 zł, natomiast wykonanie było niższe - tylko 2169 zł. W porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego wynik jest wyższy - 102,7%. Wskaźnik rentowności obrotu brutto był planowany na poziomie 0,9% i w okresie 6 pierwszych miesięcy br. wyniósł 10,7%. Przychody ogółem na jednego zatrudnionego planowaliśmy na poziomie 66.539 tys. zł, natomiast wykonanie po sześciu miesiącach wyniosło 34.437 tys. zł. Zaawansowanie wykonania tego wskaźnika w ciągu 6 miesięcy kształtowało się na poziomie 51,8%. Kolejny wskaźnik, którym się posługujemy, to koszty ogółem na jednego zatrudnionego. Planowaliśmy je na poziomie 65.908 zł, natomiast w ciągu 6 miesięcy uzyskaliśmy 30.765, tj. 46,7%. Istotny z punktu widzenia funkcjonowania przedsiębiorstwa jest wzrost liczby placówek pocztowych. Planujemy, że pod koniec roku 2004 będziemy mieli czynne 8403 placówki, a na koniec czerwca było ich już 8332.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#DyrektorgeneralnyPocztyPolskiejTadeuszBartkowiak">Nie było to - co prawda - pełne wykonanie planu, ale nie widzimy zagrożenia dla zrealizowania naszych rocznych zamierzeń. Nieco dłużej zatrzymam się przy wynikach uzyskanych w działalności inwestycyjnej, tak ważnej dla rozwoju przedsiębiorstwa. Zaplanowaliśmy wydatkowanie w całym roku 2004 na inwestycje ponad 704,5 mln zł, w tym również na inwestycje informatyczne. Niestety, wykonanie tych zamierzeń po 6 miesiącach jest niewielkie, gdyż wyniosło zaledwie 77,4 mln zł; stanowi to tylko 11%. Tak niskie zaangażowanie środków w I półroczu nie wynika z zaniechania działalności służb odpowiedzialnych za realizację zadań inwestycji w Poczcie Polskiej. Jest to przede wszystkim efekt procedur, które muszą być przestrzegane zgodnie z przepisami ustawy o zamówieniach publicznych. Pozostały nam do wykonania duże, wielomilionowe kontrakty. W każdym przypadku mamy do czynienia z protestami właścicieli nieruchomości, na których mają powstać nowe obiekty pocztowe, co znacznie nam opóźnia realizację inwestycji. Przewidujemy jednak, że uda nam się zakończyć przynajmniej część przewidzianych procedur w II półroczu, co pozwoli znacznie poprawić wskaźnik realizacji planu inwestycyjnego. Powiem jednak uczciwie, że istnieje zagrożenie wykonania wszystkich planowanych na ten rok zadań inwestycyjnych. Kierownictwo Poczty Polskiej pracuje obecnie nad korektą planu inwestycyjnego. Myślę, że w listopadzie, kiedy Komisja będzie ponownie oceniała naszą działalność, będziemy mogli przedstawić pełne uzasadnienie zmian w planie inwestycyjnym. Zmiana funkcjonowania Poczty Polskiej po 1 maja 2004 roku spowodowała również inne podejście do rynku usług pocztowych. Chciałbym państwa poinformować, że na polecenie Ministra Infrastruktury w maju br. dokonaliśmy aktualizacji strategii rozwoju Poczty Polskiej. Nowa strategia była opiniowana przez Radę Poczty Polskiej; jej wynik był pozytywny. Jeśli pan przewodniczący pozwoli, to chcielibyśmy w sposób treściwy przedstawić państwu najważniejsze kierunki prac nad strategią i dalsze kierunki rozwoju Poczty Polskiej. Prezentacji dokona pan dyrektor Dominik Czajewski.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PosełJanuszPiechociński">Bardzo prosimy, panie dyrektorze.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#DyrektorDepartamentuZarządzaniaStrategicznegoPocztyPolskiejDominikCzajewski">Tego rodzaju duże firmy, jaką jest Poczta Polska, nowelizują strategię swojego rozwoju raz na 2–3 lata lub częściej w przypadku jakiegoś ważnego wydarzenia w makrootoczeniu firmy lub w otoczeniu konkurencyjnym. W przypadku Poczty Polskiej zmieniło się makrootoczenie, ponieważ weszliśmy do Unii Europejskiej, stając się częścią Wspólnego Rynku. Mija także termin nowelizacji strategii firmy, który wyznaczyliśmy sobie na początek jesieni tego roku. Nowelizując strategię zaczęliśmy od określenia wizji i misji Poczty Polskiej oraz celów strategicznych. Celem strategicznym Poczty Polskiej jest utrzymanie pozycji lidera na rynku usług pocztowych. Ci z państwa, którzy widzieli prezentację naszej strategii dwa lata temu, pamiętają zapewne, że misja i wizja firmy była bardzo długa i zapis o niej mieścił się ledwo na jednej kartce formatu A 4. Była tam mowa o misji społecznej i użyteczności publicznej, a tylko częściowo o biznesie. Stwierdziliśmy, iż należy tę misję na tyle uprościć i podać ją na tyle jasno i przejrzyście, żeby było wiadomo, czym Poczta Polska chce być w naszym kraju i na wspólnym rynku europejskim. Dlatego zdecydowaliśmy się bardzo silnie oprzeć wizję firmy na komercjalizacji, aby wskazać, że Poczta Polska chce być konkurencyjną organizacją zorientowaną na klienta, charakteryzującą się stabilnym wzrostem i zyskownością. Chcemy także być firmą zapewniającą rozwój poprzez ciągłe usprawnienia i nowe przedsięwzięcia oraz gwarantującą rozwój swoim pracownikom. Dla nas jest bardzo ważne, aby pracownicy Poczty Polskiej, zarówno dyrektorzy, menedżerowie, jak i szeregowi pracownicy, wiedzieli, że nie pracują w żadnym ministerstwie ani żadnej instytucji administracji publicznej, lecz w biznesie, że pracują w organizacji, która musi konkurować na rynku i walczyć o klienta. Pracując nad nową strategią określiliśmy nasze aspiracje i cele związane z uzyskiwaniem przychodów w przyszłości. Nasze aspiracje na lata 2004–2006 to osiągnięcie wzrostu przychodów na poziomie czołowych operatorów pocztowych w Europie. Średnioroczny wzrost przychodów założyliśmy na poziomie 7%. Wynik taki chcemy uzyskać mimo dalszej deregulacji rynku usług pocztowych. Dzięki temu w roku 2006 przychody Poczty Polskiej kształtowałyby się na poziomie 7,5 mld zł. Jeśli chodzi o zyski, to w wizji firmy przewidujemy również osiągnięcie takich efektów, jakie osiągają czołowi operatorzy w Unii Europejskiej. Jest to niezbędne dla maksymalizacji samofinansowania rozwoju Poczty Polskiej. Zysk netto w roku 2006 powinien wynieść 3%, co dałoby około 230 mln zł. W związku z tym, że rynek tradycyjnych usług pocztowych będzie się w przyszłości kurczył, chcielibyśmy, aby Poczta Polska również generowała przychody z nowych usług powiązanych z tym rynkiem od strony logistycznej, technologicznej i finansowej. Naszym zdaniem, taka opcja dałaby nam w roku 2009 sytuację, w której połowa przychodów pochodziłaby z rynków niekluczowych dla Poczty Polskiej. Zdywersyfikowane przychody z takiej działalności do roku 2006 powinny się kształtować na poziomie jednej trzeciej całości przychodów firmy.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#DyrektorDepartamentuZarządzaniaStrategicznegoPocztyPolskiejDominikCzajewski">Zapewne zastanawiacie się państwo, czy te cele i aspiracje są realne, czy nie. My również się nad tym zastanawialiśmy. W związku z tym, podobnie jak dwa lata temu, dokonaliśmy ponownej analizy wszystkich rynków, na których działa Poczta Polska, dzieląc je na trzy podgrupy. Pierwszą podgrupę stanowią rynki kluczowe dla Poczty Polskiej. Do tych rynków zakwalifikowaliśmy rynek listów, paczek i usług kurierskich oraz rynek płatności masowych. Drugą podgrupę stanowią rynki dodatkowe Poczty Polskiej. Znajduje się w nich bankowość detaliczna, rynek sprzedaży detalicznej oraz fundusze inwestycyjne. W trzeciej podgrupie znalazły się potencjalne rynki Poczty Polskiej, na których naszego przedsiębiorstwa jeszcze nie ma, a dopiero stara się na nich znaleźć. Chodzi o rynek logistyczny i rynek nowych technologii. Jakie są najważniejsze trendy na wymienionych rynkach? Najważniejszy jest dla nas rynek pocztowy, bowiem daje Poczcie Polskiej największe przychody; ponad 50% przychodów pochodzi obecnie z tego rynku. Na tym rynku Poczta Polska ma także największą marżę i z tego głównie żyje. Rynek listów jest zagrożony, przede wszystkim poprzez jego liberalizację. W roku 2006 Poczta Polska traci wyłączność na przesyłki pocztowe poniżej 50 gramów. To jest granica wagowa, która powoduje, że rynek staje się konkurencyjny. Istotna jest wielkość tego rynku, czy będzie on rósł, czy malał. Tradycyjne przesyłki listowe będą malały, natomiast przewidywać można wzrost przesyłek listowych zawierających rachunki czy przesyłki reklamowe. Wynika to z rosnącej stale liczby abonentów telefonicznych. Silnie rośnie rynek marketingu bezpośredniego. Coraz więcej firm przeznacza znaczne środki na reklamę bezpośrednią, co wyraża się w rosnącej liczbie przesyłek reklamowych z pośrednictwem poczty. Płatności masowe, jak powiedziałem, stanowią dla Poczty Polskiej drugi kluczowy rynek. Dla Poczty Polskiej największe zagrożenie stanowią zarówno nowe kanały płatności, jak płatności przez telefon czy za pośrednictwem Internetu. Tego rodzaju nowe usługi sprawiają, że klienci nie muszą już iść na pocztę, aby zapłacić rachunek. Zagrożenie stwarzają dla nas także nowi operatorzy, którzy zaczynają przyjmować płatności masowe używając do tego innych sieci niż Poczty Polskiej. Zawsze z nami konkurowały, i będą nadal, banki, w których zawsze można zapłacić rachunek. Coraz częściej klienci opłacają różnego rodzaju usługi w sieci stacji benzynowych czy supermarketach. Trzeci rynek kluczowy dla Poczty Polskiej to rynek paczek i usług kurierskich. Obserwujemy spadek zainteresowania przesyłkami paczek ekonomicznych i odwrotnie - wzrost popularności przesyłek paczek ekspresowych. Na tym rynku mamy coraz silniejszą konkurencję, rośnie liczba graczy mających ze sobą dużych instytucjonalnych inwestorów w postaci innych poczt, jak na przykład Servisco, które łączy się obecnie z DHL, czy też Masterling, za którym stoi francuska La Poste. Powoduje to, że rynek paczek i usług kurierskich staje się coraz bardziej konkurencyjny. Konkurencja powoduje spadek marż i cen, co przy wzroście kosztów oznacza spadek przychodów i zagrożenie dla Poczty Polskiej. Dodatkowe rynki Poczty Polskiej, jak już powiedziałem, to usługi bankowe, sprzedaż detaliczna oraz fundusze inwestycyjne.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#DyrektorDepartamentuZarządzaniaStrategicznegoPocztyPolskiejDominikCzajewski">W przypadku usług bankowych obserwujemy stały wzrost liczby klientów, zwłaszcza w miejscowościach mniejszych i ogólnie na terenach mniej zaludnionych. Malejące stopy procentowe powodują, że coraz bardziej popularne stają się usługi inwestycyjne. Ludzie zaczynają powoli odchodzić od lokat bankowych na rzecz bardziej zyskownych usług, takich jak fundusze inwestycyjne. Rynek sprzedaży detalicznej ma dla Poczty Polskiej duże znaczenie, jako że pochodzi z niego około 10% przychodów. Jest to sprzedaż w naszej sieci innych towarów niż listy czy paczki, a więc znaczki, koperty, pocztówki, a w małych miejscowościach także gazety i kosmetyki. Wiąże się to z odwrotem klientów od dużych marketów i dużych sieci sprzedaży i powrót do małych sklepów. Jest to dla nas sygnał, że powinniśmy nadal być obecni na tym rynku, a nawet go rozwijać. Logistyka i nowe technologie stanowią potencjalne rynki Poczty Polskiej. Jeśli chodzi o rynek logistyczny, to w Polsce rozwija się on bardzo szybko, coraz więcej pojawia się na nim graczy. Nie chcemy konkurować z największymi operatorami usług logistycznych, po prostu nie jesteśmy do tego przygotowani. Uważamy ponadto, że za kilka lat też nie trudno nam będzie konkurować z najlepszymi. Dlatego nasze uczestnictwo sprowadzać się będzie raczej do świadczenia prostych usług logistycznych lub do roli poddostawcy dla głównych integratorów tych usług. Podobnie rzecz ma się z nowymi technologiami. Nie uważamy, iż możemy być na tym rynku dużym, poważnym graczem. Chcielibyśmy oferować te usługi, które świadczą nasi konkurenci, tak aby chronić tradycyjny rynek usług pocztowych. Chcielibyśmy zaoferować usługi w formie przesyłania informacji za pomocą e-maila, jak i w płatnościach przy pomocy telefonu czy Internetu. Dokonane przez nas analizy przekładają się na albo negatywny, albo na pozytywny rozwój przedsiębiorstwa. To zależy od wykorzystania tych wszystkich czynników i działań, o których mówiłem, czy mając świadomość zagrożeń, nie będziemy nic robić, aby tym zagrożeniom się przeciwstawić, co może mieć bardzo zły skutek dla naszej firmy. Na podstawie analiz, które były o wiele głębsze od tych, które państwu przedstawiłem, opracowaliśmy dwa scenariusze - czarny i biały. Myśleliśmy, że uda nam się je przedstawić w dwóch artykułach zamieszczonych w „Gazecie Wyborczej”, będącej obecnie największym dziennikiem w Polsce. Jeden artykuł miał przedstawiać obraz Poczty Polskiej w różowym kolorze i mówiący, jak to firma rozwija się i zwiększa swoje przychody i zyski, nie zwalniając ludzi z pracy. Po prostu jest dobrze prosperującą firmą. Drugi artykuł pokazywałby zupełnie inny obraz Poczty Polskiej. Mówiłby o tym, że firma ma ogromne straty, nie rozwija się, ale ogranicza swoją działalność i w konsekwencji zwalnia ludzi z pracy. Czarny scenariusz byłby efektem zaprzepaszczenia tych wszystkich szans, które dają zmiany zachodzące na rynku pocztowym, jak również reorganizacji prowadzonej obecnie w Poczcie Polskiej. Wiązałoby się to ze stagnacją przychodów, dużym wzrostem kosztów i stratą, którą w roku 2006 oszacowaliśmy na około 300 mln zł. Gdyby stratę tę zlikwidować poprzez redukcję kosztów osobowych, musielibyśmy zwolnić z pracy około 15 tysięcy pracowników. Scenariusz biały jest wynikiem realizacji naszych aspiracji, o których mówiłem na początku.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#DyrektorDepartamentuZarządzaniaStrategicznegoPocztyPolskiejDominikCzajewski">Oznacza on wzrost przychodów do poziomu 7,5 mld i wzrost zysku do kwoty 230 mln zł w roku 2006. Czy czarny scenariusz jest możliwy do spełnienia? Wielu sądzi, że Poczta Polska nie może zbankrutować, jest bowiem niemal monopolistą na polskim rynku, poza tym jest bardzo dużym przedsiębiorstwem państwowym. Jakie taka firma może mieć problemy? Nasze analizy pokazują, że jednak czarny scenariusz dla Poczty Polskiej jest możliwy do spełnienia. Większość naszych kosztów stanowią koszty stałe, głównie osobowe. Większość tych kosztów jest finansowana z rynku, który jest najbardziej zagrożony przez konkurencję, a mianowicie rynku listowego. Jak powiedziałem, przychody z tego rynku stanowią ponad połowę przychodów ogółem. Zagrożeniem jest liberalizacja. Zgodnie z dyrektywą unijną, w roku 2006 schodzimy do 50 gramów przesyłek listowych, które będą mogły wykonywać także inni gracze na rynku. Według naszych analiz, na rynkach, na których taką liberalizację przeprowadzono, operatorzy pocztowi tracili od jednej trzeciej do dwóch trzecich rynku listów powyżej 50 gramów. Gdyby Poczta Polska straciła nawet jedną trzecią rynku listowego, stanowiłoby to bardzo poważny ubytek przychodów w naszej firmie, a także marży. Czarny scenariusz jest również możliwy dlatego, że widzimy, iż na rynkach konkurencyjnych, które już są w pełni konkurencyjne, Poczta Polska nie bardzo sobie radziła. Tak działo się na rynku usług kurierskich, który w ostatnich latach rozwijał się bardzo dynamicznie. Firmy prywatne działające na tym rynku szybko się rozwijają, powstają nowe formy. Tymczasem Poczta Polska systematycznie traci swój udział w tym rynku. Wedle naszej opinii jest to sygnał, iż na wolnym rynku listowym również możemy mieć problemy, jeżeli nie będziemy aktywnie działać. Drugi powód, dla którego uważamy, że czarny scenariusz jest jednak możliwy, wynika z tego, że wszystkie najważniejsze poczty europejskie już są obecne na polskim rynku. Ta obecność zaznacza się poprzez różnego rodzaju spółki zależne. Na przykład Deutsche Post jest obecna poprzez swoją firmę DHL, a wcześniej poprzez Servisco, francuska La Poste poprzez firmę Masterlink, poczta holenderska poprzez spółki świadczące usługi kurierskie i ekspresowe, m. in. przez firmę TNT. Wszystkie one nie muszą wchodzić na nasz rynek, bo już na nim są. Powiem państwu coś więcej; poczta może zbankrutować. Dotychczas wszyscy na ogół sądzili, że to jest niemożliwe. A jednak zbankrutowała poczta argentyńska. W grudniu 2003 roku poczta w Argentynie ogłosiła upadłość. Było to wynikiem nie tylko złej, niekorzystnej sytuacji rynkowej i wynikających z tego zagrożeń dla funkcjonowania poczty, ale także wynikiem niedopasowania sposobu liberalizacji rynku. Chodzi także o nieprzystosowanie regulacji prawnych, które mogłyby ten rynek otwierać dla konkurencji, ale w taki sposób, aby nie powodowało to dużych wstrząsów. Tymczasem nastąpiło coś, co zachwiało rynkiem pocztowym. Operator narodowy nie był odpowiednio przygotowany. Straty przez niego ponoszone osiągnęły już taki poziom, że trzeba było ogłosić upadłość. Z lekcji argentyńskiej wynika najważniejszy dla nas wniosek, że zawiodły mechanizmy regulujące wolny rynek. Jeżeli rynek staje się otwarty i bardziej konkurencyjny, to sądzimy, że spowoduje to bardzo szybki spadek cen, że niskie ceny wymusi konkurencja. Otóż przykład poczty w Argentynie pokazał co innego. Po bankructwie operatora pocztowego, ceny usług pocztowych na rynku kilkakrotnie wzrosły, dotyczy to zwłaszcza cen za usługi listowe.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#DyrektorDepartamentuZarządzaniaStrategicznegoPocztyPolskiejDominikCzajewski">Obecnie są one znacznie wyższe niż w Europie. W jaki sposób czynniki czy trendy występujące na polskim rynku pocztowym kształtują scenariusze biały i czarny? O czarnym scenariuszu nie będę już więcej mówił. Dodam tylko, że przełożyłby się on na spadek przychodów Poczty Polskiej z usług listowych w wyniku liberalizacji rynku, spadek przychodów z usług paczek ekspresowych i kurierskich, jak i spadek innych przychodów przedsiębiorstwa. Natomiast nastąpiłby wzrost przychodów z usług detalicznych, ponieważ z analiz naszych wnika, że bez względu na to, co się dzieje na rynku pocztowym, odejście klientów od marketów jest tak silne, że rynek ten stale się powiększa. Parę zdań o scenariuszu pozytywnym. Przede wszystkim przewiduje on wzrost, a nie spadek przychodów z usług listowych, który wiąże się ze skutecznymi działaniami na zliberalizowanym rynku, a więc sprostanie konkurencji. Biały scenariusz zakłada także wzrost przychodów z pozostałych naszych rynków kluczowych, a więc z przesyłek ekspresowych i kurierskich, i płatności masowych. Podobnie jak przykładem negatywnym jest poczta w Argentynie, o tyle dobrym wzorem białego scenariusza może być poczta włoska. Kilka lat temu poczta ta znajdowała się w sytuacji gorszej od naszej. Oprócz takich braków, jakie my mamy, a więc braku przygotowania do otwartego rynku dla konkurentów, poczta włoska notowała ogromne straty. Dzięki przyjęciu i realizacji programu reorganizacji firmy, zresztą bardzo podobnego do naszego, a także programowi restrukturyzacji, także zbliżonego do naszego, w ciągu 3 lat poczta we Włoszech uzyskała rentowność netto. Obecnie poczta ta aspiruje do grona najlepszych poczt w Europie. Powiem teraz to, co chyba jest najważniejsze, a więc w jaki sposób chcemy realizować swoje aspiracje, a więc aby realizował się biały, a nie czarny scenariusz finansowy. Proces restrukturyzacji firmy podzieliliśmy na cztery fazy. Pierwszą nazwaliśmy budowaniem fundamentów rozwoju i uzyskania szybkiego sukcesu. Faza ta sprowadza się przede wszystkim do wdrożenia nowej struktury organizacyjnej firmy. Powinno to nastąpić w II półroczu roku 2004. W tej fazie powinno nastąpić, a nawet już częściowo nastąpiło, przygotowanie koncepcyjne kierunków rozwoju, zdefiniowanie i rozwiązanie najpilniejszych problemów, a także stworzenie aparatu nadzorującego wprowadzanie zmian. Poczta Polska działa na kilkunastu rynkach i świadczy ponad 300 rodzajów usług. Wszystkie rynki i usługi są zgromadzone w ramach jednej grupy kierowniczej, która nie koncentruje się na poszczególnych rynkach, ale na wszystkich naraz. W naszej opinii, takie postępowanie nie jest dobre. Aby móc skutecznie konkurować z zagranicznymi firmami kurierskimi, musimy posiadać wyspecjalizowany aparat, który będzie się koncentrował tylko na tego rodzaju usługach. Aby konkurować z innymi bankami, musimy z kolei posiadać silny i wyspecjalizowany Bank Pocztowy. To samo dotyczy innych usług, zwłaszcza o kluczowym znaczeniu dla Poczty Polskiej, a więc płatnościach masowych i usługach logistycznych. W związku z tym zdecydowaliśmy się podzielić firmę pod względem organizacyjnym na pięć pionów.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#DyrektorDepartamentuZarządzaniaStrategicznegoPocztyPolskiejDominikCzajewski">W pierwszym pionie zlokalizowaliśmy usługi pocztowe i będzie to pion świadczący usługi listowe i paczkowe, w drugim usługi logistyczne i kurierskie, a trzecim usługi detaliczne i finansowe. Dwa pozostałe piony to pion infrastruktury, będący pionem wsparcia oraz piąty - pion finansowy, który także będzie pionem wsparcia dla pozostałych pionów merytorycznych. W naszej opinii przeprowadzenie takiej reorganizacji Poczty Polskiej, polegającej głównie na wyodrębnieniu pionów i podzieleniu kierownictwa na grupy osób, które by się koncentrowały na poszczególnych rynkach, pozwoli nam na uzyskanie w przyszłości wyższych przychodów z rynków, a nie tracenie ich, jak w przypadku usług kurierskich. Te wszystkie działania, jak powiedziałem, określiliśmy mianem budowania fundamentów rozwoju firmy celem skutecznego rozwoju na wolnym rynku. Drugi etap zmian to przygotowanie nowej oferty opartej na produktach. Powinno to nastąpić w I połowie roku 2005. W okresie tym powinno nastąpić ugruntowanie pozycji Poczty Polskiej. Etap ten polega na wdrożeniu kompleksowych rozwiązań w kluczowych obszarach działalności firmy, umożliwiających walkę na konkurencyjnym rynku przesyłek listowych i paczkowych, usługach kurierskich, płatnościach masowych, a także usługach bankowych. Tak naprawdę chodzi o dopasowanie naszej oferty w tych rodzajach usług do wymagań klientów. Trzeba skończyć ze świadczeniem usług, które są jakby z kosmosu i nikt ich nie chce na rynku, a jak już chce, to nie po takich cenach, jakie im oferuje Poczta Polska, ale po niższych. W trzecim etapie chcemy dokonać przede wszystkim intensyfikacji promocji sprzedaży dzięki już posiadanej nowej strukturze organizacyjnej i przygotowanej nowej ofercie rynkowej. W tym etapie, który zaplanowaliśmy na II połowę roku 2005, chcemy przede wszystkim skoncentrować się na bardzo silnych działaniach promocyjnych i polegających na bardzo intensywnej sprzedaży, wręcz ekspansji rynkowej. Dzięki temu zamierzamy zatrzymać u siebie tych klientów, których moglibyśmy utracić na rynku listowym czy płatności masowych na rzecz konkurencji. Drugi krok to zdobycie nowych klientów na kluczowych dla nas rynkach, a także w tych obszarach, na których dotychczas oddawaliśmy pole naszym konkurentom. Dotyczy to na przykład paczek ekspresowych czy przesyłek kurierskich. Czwarty etap planujemy dopiero na rok 2006, a więc już po pełnej liberalizacji rynku listów; przypomnę, że wówczas także listy powyżej 50 gramów będą dostępne konkurencji. Musimy ponownie przeanalizować sytuację, w której się znajdujemy, i podjąć decyzje zmierzające do skokowego obniżenia kosztów firmy. Plan jest przygotowany w ten sposób, aby do momentu pierwszej głębokiej liberalizacji rynku listowego być gotowym do konfrontacji z prawdziwą konkurencją poprzez działania, o których mówiłem wcześniej. W roku 2006, kiedy listy powyżej wagi 50 gramów będą już dostępne dla konkurencji, dokonamy analizy, w jakim miejscu się znajduje firma, jakich i ilu klientów udało nam się zatrzymać, a ilu pozyskać i gdzie możemy ograniczyć koszty działalności. Etap ten nazwaliśmy koncentracją różnych rodzajów działalności pomocniczych i obniżeniem kosztów.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#DyrektorDepartamentuZarządzaniaStrategicznegoPocztyPolskiejDominikCzajewski">Chcemy ograniczyć koszty do takiego poziomu, aby zwiększyć rentowność firmy i uzyskiwane zyski. Oczywiście, realizacja tego programu wymaga niezbędnych inwestycji. Szacujemy je do roku 2009 na kwotę prawie 3 miliardów zł. Ponad połowę tych środków będziemy chcieli zainwestować w obszar logistyki, głównie na automatyzację sortowni listów i paczek oraz 870 mln zł na systemy informatyczne. Wydatki te prezentowaliśmy państwu jeszcze podczas informowania o strategii Poczty Polskiej w roku ubiegłym. Inwestycje te są już realizowane i na większość mamy pokrycie środków finansowych. Oznacza to, że jesteśmy w stanie sami sfinansować dużą część planowanych zadań inwestycyjnych. Brakować nam będzie, według dokonanych obliczeń, od 300 do 500 mln zł. Te środki trudno nam będzie pozyskać - czy to generować z zysku, czy to za pomocą obligacji bądź kredytów. Pełne zrealizowanie programu przekształceń firmy i realizacji strategii rozwoju Poczty Polskiej będzie wymagało wsparcia ze strony rządu, o czym za chwilę powiem. Od razu jednak stwierdzę jednoznacznie, że nie chcemy bezpośredniego wsparcia finansowego ze strony rządu. Nie chcemy, aby Państwo Polskie na bieżąco dofinansowywało Pocztę Polską i dawało jej pieniądze na rozwój działalności, w tym również działania ekspansywne za granicą, jak to dzieje się w przypadku innych poczt. Od 2 lat nie otrzymaliśmy żadnych dotacji od rządu i cały czas mówimy, że nie wyciągamy ręki do rządu po to, aby móc zrealizować swoją strategię. Na większość zaplanowanych wydatków inwestycyjnych mamy, a raczej będziemy mieli, pokrycie w środkach własnych, pozostaje jedynie brakująca kwota 300–500 mln zł. Chcielibyśmy rozmawiać o tym, jak rząd mógłby pomóc nam w uzyskaniu tych środków. Zaznaczam raz jeszcze, że to nie muszą być bezpośrednie dotacje. Może to być na przykład pomoc w uzyskaniu komercyjnego wsparcia finansowego. Ale nigdy nie mówiliśmy i nie mówimy, że rząd musi nam coś dać, abyśmy mogli się rozwijać. Wsparcie rządu bardzo nam pomoże, ale nie stawiamy żadnych warunków. Uważamy, że bardzo ważne będzie wsparcie rządu dla procesu przekształcenia się Poczty Polskiej z przedsiębiorstwa użyteczności publicznej w firmę biznesową. Chcielibyśmy przede wszystkim, aby rząd zaakceptował wizję, że Poczta Polska chce być organizacją konkurencyjną, rynkową i biznesem i by tę wizję pomagał nam aktywnie promować. Chcielibyśmy także, aby rząd popatrzył na to, w jaki sposób można skonstruować regulacje prawne, które będą otwierały rynek pocztowy, powodowały, że na ten rynek będą wchodziły coraz to nowe firmy i rynek będzie stawał się coraz bardziej konkurencyjny. Chcielibyśmy, aby również brane było pod uwagę to, że jesteśmy firmą zatrudniającą prawie 100 tysięcy ludzi, która potrzebuje czasu, aby dostosować się do wolnego rynku. Nie chcielibyśmy, aby rząd myślał, iż wrzucenie Poczty Polskiej „na głęboką wodę” spowoduje, że i poczta, i cały rynek pocztowy się zrestrukturyzuje i wszyscy będą z tego powodu bardzo szczęśliwi. Proszę pamiętać lekcję argentyńską. Wrzucenie operatora pocztowego „na głęboką wodę”, pomimo przekonania, że to jej pomoże, spowodowało, że operator zbankrutował. Nie pomogło to także rynkowi pocztowemu w Argentynie, ponieważ ceny usług poszły w górę. Dla klienta najważniejsze jest to, aby firmy konkurowały o niego, a wolny rynek powodował obniżenie cen usług pocztowych.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#DyrektorDepartamentuZarządzaniaStrategicznegoPocztyPolskiejDominikCzajewski">To nie nastąpiło w Argentynie. W rezultacie z dokonanej w ten sposób liberalizacji rynku nie są zadowoleni ani klienci, ani operatorzy. Wielokrotnie spotykamy się z zarzutami, że nie powinniśmy w ogóle mówić i proponować jakichkolwiek postulatów pod adresem rządu i jego ewentualnej pomocy czy wsparcia, a działać sami. Proszę zwrócić uwagę na jedną z pozycji materiału, który państwu dostarczyliśmy przed dzisiejszym posiedzeniem Komisji. Podajemy przykłady bieżącego wsparcia finansowego przekształceń operatorów pocztowych przez rządy kilku krajów europejskich. Wsparcie to kierowane jest nawet do tych operatorów pocztowych, którzy są już w pełni zrestrukturyzowani i takiej pomocy w ogóle nie potrzebują. Nie mówię o takich potentatach, którzy znajdują się na giełdzie, jak na przykład poczta holenderska czy niemiecka. Poczta holenderska nie korzysta z żadnego wsparcia ze strony rządu, natomiast Deutsche Post raz na jakiś czas stara się z takiego wsparcie korzystać. Komisja Europejska jest jednak na tyle skrupulatna, że z reguły wyłapuje takie przypadki i raz na rok Deutsche Post ma wytaczany proces za łamanie prawa unijnego. Z Pocztą Polską porównywalna jest poczta włoska. Była ona mocno wspierana przez rząd włoski przy realizacji programu restrukturyzacji. Grecja, która już dawno jest w Unii Europejskiej, jest także mocno wspierana subsydiami rządowymi na rozwój infrastruktury pocztowej. Poczty belgijska i brytyjska wspierane są w formie rekompensat za koszty utrzymania sieci na terenach wiejskich oraz prowadzenie usług powszechnych. Nie mówię państwu o tym wszystkim po to, aby przekonać do tego, że Poczta Polska też chciałaby podobnego wsparcia ze strony rządu. Przypominam jedynie, że niedługo będziemy musieli z tymi pocztami konkurować na polskim rynku. Jak państwo doskonale wiecie, bardzo trudno jest konkurować z firmą, która na bieżąco otrzymuje dotacje. Tyle wyjaśnień i informacji z mojej strony. Dziękuję za cierpliwość i uwagę. Starałem się mówić szybko, ale i konkretnie, operując dużymi liczbami, a nie wchodząc w szczegóły. Jednym z powodów jest obecność na sali przedstawicieli firm z nami konkurujących na rynku. Jeśli ktoś z państwa chciałby zapoznać się z jakimiś szczegółowymi danymi, jesteśmy do państwa dyspozycji. Na posiedzeniu przekazaliśmy jedynie te informacje, które były możliwe do pokazania.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PosełJanuszPiechociński">Po tym obszernym jednak wprowadzeniu proponuję wypowiedź przedstawiciela resortu infrastruktury. Na posiedzeniu jest obecny także wiceprezes Urzędu Regulacji Telekomunikacji i Poczty, którego będziemy prosili o opinię, jak organ regulujący rynek postrzega obecnie Pocztę Polską. Później rozpoczniemy serię pytań, odpowiedzi i dyskusję. Kto pod nieobecność pana ministra Wojciecha Hałki reprezentować będzie resort infrastruktury?</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#DepartamentuPocztywMinisterstwieInfrastrukturyMaciejSitkowski">Jeszcze raz bardzo serdecznie chciałbym przeprosić za nieobecność na posiedzeniu Komisji pana ministra Wojciecha Hałki. Pan minister uzgodnił z dyrektorem generalnym Poczty Polskiej, panem Tadeuszem Bartkowiakiem, że to on będzie udzielał wszelkich informacji i wyjaśnień związanych z tematem dzisiejszego posiedzenia. Nie chciałbym wobec tego powtarzać, co zaprezentował już pan dyrektor Czajewski, i odsyłam państwa do bardzo szczegółowego materiału przygotowanego specjalnie dla Komisji Infrastruktury. Odniosę się jedynie do głównych zadań Poczty Polskiej, istotnych z punktu widzenia Ministerstwa Infrastruktury. W okresie ostatnich lat poprzedzających przystąpienie Polski do Unii Europejskiej, zarówno Ministerstwo Infrastruktury, jak i Poczta Polska podejmowały bardzo liczne działania mające na celu dostosowanie przedsiębiorstwa do funkcjonowania na rynku usług pocztowych Wspólnoty. Działania Ministerstwa dotyczyły przede wszystkim regulacji prawnych. Chodziło o dostosowanie regulacji prawnych do wymogów dyrektyw unijnych, a także o zapewnienie prawnych warunków do poprawy sytuacji ekonomicznej przedsiębiorstwa, na przykład przez stworzenie możliwości rozszerzenia zakresu działalności Poczty Polskiej w obszarze usług finansowych. Dotyczyło to także uregulowania stanu prawnego nieruchomości będących w posiadaniu Poczty Polskiej, jak również przygotowania programów pomocowych w zakresie pomocy publicznej, zgodnie z wymogami Komisji Europejskiej. Natomiast głównym zadaniem Poczty Polskiej było przygotowanie nowej strategii rozwoju i restrukturyzacja przedsiębiorstwa. Chodziło o takie kierunki zmian, które dostosują przedsiębiorstwo do funkcjonowania w warunkach konkurencyjnych. Jeżeli chodzi o zmiany w otoczeniu prawnym Poczty Polskiej, to uzyskanie członkostwa w Unii Europejskiej nie zmieniło podstaw prawnych funkcjonowania przedsiębiorstwa. Nastąpiły natomiast pewne zmiany w jego otoczeniu rynkowym, bowiem z dniem 1 maja 2004 roku nastąpiło dalsze ograniczenie praw wyłącznych Poczty Polskiej w zakresie świadczenia pocztowych usług powszechnych. Jest to ten segment rynku pocztowego, który był objęty w minionym okresie monopolem operatora publicznego.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PosełJanuszPiechociński">Przepraszam, panie dyrektorze. Ponieważ prawo pocztowe było procedowane w różnej formie także przez naszą Komisję, prosiłbym pana dyrektora, aby nie prezentował tego tematu na wysokim poziomie agregacji, ale aby przedstawił pan ocenę prac Poczty Polskiej przez resort, który nadzoruje to przedsiębiorstwo. Chodzi o ocenę realizacji strategii rozwoju firmy. Czy resort dostrzega jakieś zagrożenia z tym związane? Gdzie resort widzi ewentualnie potrzebę zmian organizacyjnych lub prawnych? Bardzo proszę, aby pan dyrektor sprecyzował stanowisko resortu w tym obszarze.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#MIMaciejSitkowski">Jak już na wstępie powiedział pan dyrektor Tadeusz Bartkowiak, nowa strategia rozwoju Poczty Polskiej była omawiana w Ministerstwie Infrastruktury i została oceniona pozytywnie. Jak wskazuje dotychczasowa obserwacja rynku pocztowego, otwarcie tego rynku nie spowodowało jakichś zmian w jego strukturze podmiotowej. W okresie minionych trzech miesięcy nastąpił pewien wzrost liczby operatorów. Wcześniej pojawiło się 24 nowych operatorów i obecnie działa ich łącznie 82. Jednak nie stanowią oni konkurencji dla Poczty Polskiej na rynku usług powszechnych, gdyż w przeważającej części operatorzy ci świadczą usługi z wartością dodaną, czyli usługi kurierskie; usługi te nie mają charakteru powszechnego. W dłuższej perspektywie czasu należy jednak liczyć się z potencjalnym zagrożeniem wkroczenia na rynek usług powszechnych większych operatorów zagranicznych, już działających na rynku europejskim, którzy prowadzą politykę ekspansji na obce rynki. Do takich operatorów należy na przykład poczta niemiecka, holenderska, francuska czy angielska. Niemniej jednak poczty te są już obecne na polskim rynku jako udziałowcy bądź właściciele wiodących firm kurierskich, takich jak Servisco, TNT czy też DHL. Istotne z punktu widzenia Ministerstwa jest to, że udało się właśnie dokonać zmian w ustawie o państwowym przedsiębiorstwie użyteczności publicznej Poczta Polska. Zmiany te umożliwiają rozszerzenie działalności przedsiębiorstwa poza obszar usług pocztowych. Chodzi głównie o świadczenie usług finansowych i pośrednictwa finansowego, wykonywanie czynności związanych z działalnością bankową czy w imieniu i na rzecz banku, z którym zawiera się umowę. Ta działalność musi być prowadzona przy uwzględnieniu dwóch podstawowych aspektów, to jest utrzymaniu sieci placówek pocztowych, zapewnieniu dostępu do tych placówek i pozyskaniu dodatkowych przychodów przy utrzymaniu zatrudnienia na obecnym poziomie. Również z punktu widzenia Ministerstwa bardzo istotny wpływ na sytuację majątkową przedsiębiorstwa Poczta Polska miało to, że został wprowadzony do ustawy zapis umożliwiający uregulowanie stanu prawnego nieruchomości będących w posiadaniu Poczty Polskiej. To z kolei powinno wpłynąć w sposób znaczący na racjonalizację kosztów działania przedsiębiorstwa, i z drugiej strony na pozyskiwanie środków na jego rozwój. Pozwoli to wzmocnić pozycję Poczty Polskiej na rynku usług pocztowych. Istotną zmianą z punktu widzenia Ministerstwa, co bardzo mocno dotyczy przedsiębiorstwa, jest problem pomocy publicznej w formie dotacji tak na pokrycie ewentualnej straty na usługach powszechnych czy też na inwestycje przedsiębiorstwa, jak również na świadczenie usług ustawowo zwolnionych z opłat pocztowych. Ta pomoc publiczna podlega notyfikacji w Komisji Europejskiej. Notyfikacja ta warunkuje uruchomienie środków budżetowych. Jest to bardzo kłopotliwe dodatkowe utrudnienie proceduralne. Oczywiście, Ministerstwo podejmuje wszelkie starania, aby te programy zostały uruchomione z jak najlepszym zyskiem dla przedsiębiorstwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PosełJanuszPiechociński">Czy prezes Urzędu Regulacji Telekomunikacji i Poczty chciałby teraz się wypowiedzieć?</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#ZastępcaprezesaUrzęduRegulacjiTelekomunikacjiiPocztyEmilPłodzień">Jako przedstawicielowi regulatora rynku pocztowego, z trudem przychodzi mi wyrażanie pochwał pod adresem operatora narodowego, choćby w świetle rozbieżności, jakie były i są nadal między nami, choć ostatnio zostały one znacznie złagodzone. Mam na myśli różnice zdań powstałe miedzy nami przy przygotowaniu prawa pocztowego. Niemniej jednak muszę zdobyć się na obiektywizm i rzetelność, ponieważ są to również cechy regulatora. Chcę poinformować Komisję, że nastąpiła zdecydowana korzystna zmiana relacji między najważniejszym na rynku pocztowym operatorem publicznym, choć już nie jedynym, a naszym Urzędem. Na tym rynku działa już obecnie nawet nie 82, jak to powiedział pan dyrektor Sitkowski, ale 86 operatorów prywatnych. Operatorzy ci działają bardzo agresywnie, dysponując często wielkim kapitałem i znakomitym wyposażeniem w logistykę i z wielkimi planami rozwoju. Rynek pocztowy w Polsce jest skazany na rozwój i z pewnością będzie się bardzo dynamicznie rozwijał, szczególnie w zakresie usług ekspresowych. Wczoraj mieliśmy spotkanie z operatorami prywatnymi, podczas którego analizowaliśmy ich cele, zadania i zamierzenia na polskim rynku usług pocztowych. Dlatego odnotowujemy z pewnym zażenowaniem, że Poczta Polska nie jest w stanie sprostać tej konkurencji na bardzo efektywnym i bardzo ciekawym rynku usług ekspresowych. Usługi Pocztexu nie są w stanie sprostać tej konkurencji. Obserwujemy, niestety, że z roku na rok udział Poczty Polskiej w tym rynku maleje, zamiast rosnąć. Dlatego coś trzeba z tym zrobić. W innych krajach europejskich, szczególnie należących do Unii, operator narodowy posiada w rynku usług ekspresowych udział w granicach 40, 50 a nawet 60 proc. udziału tego atrakcyjnego rynku. Wrócę do relacji między regulatorem a operatorem, czyli Pocztą Polską. Relacje te obecnie układają się w zupełnie innym tonie. Nie rozmawiamy ze sobą poprzez prasę i konferencje prasowe, jak to poprzednio bywało, ale kiedy pojawiają się problemy, spotykamy się i wspólnie je próbujemy rozwiązywać. Za to kierownictwu Poczty Polskiej pragnę serdecznie podziękować. Dobrym przykładem były wspólne działania przy przygotowaniu ustaw o swobodzie działalności gospodarczej. Wspólnie walczyliśmy o zachowanie ładu na tym rynku, o pewną dyscyplinę i o to, żeby operatorzy, którzy nie powinni znaleźć się na tym rynku, gdyż nie spełniają kryteriów, na ten rynek nie mieli szans wejścia, natomiast by operatorzy działający uczciwie, zmierzający do rozwoju tego rynku, mieli ułatwione wejście i mogli swoje zadania realizować z dużą łatwością. Chcę także państwa poinformować, że Urząd Regulacji Telekomunikacji i Poczty systematycznie prowadzi badania jakości usług powszechnych. W ubiegłym roku przeprowadziliśmy sześć takich badań na próbach 10 tysięcy przesyłek. Z prawdziwą przyjemnością mogę państwu powiedzieć, że wszystkie wyniki, jakie Poczta Polska uzyskuje w tym zakresie, są znacznie lepsze od bardzo rygorystycznych wymogów Unii Europejskiej. Krótko powiem jeszcze o tym, co nas czeka w najbliższym czasie. Czekają nas wspólne prace podczas XXIII Kongresu Światowego Związku Pocztowego, który odbędzie się w dniach 25 września - 5 października br. w Bukareszcie. Liczę na to, że na tym Kongresie, jako przedstawiciele delegacji rządowej, będziemy mogli wspólnie wiele zrobić dobrego dla Polski. Razem z Federacją Konsumentów przygotowujemy wspólne, niezależne badania z zakresu satysfakcji klientów z usług powszechnych. Przetarg na przeprowadzenie badań został już rozstrzygnięty, ale uczestników jeszcze nie zawiadomiliśmy o wynikach, wobec tego nie powiem państwu dzisiaj, jaka firma wygrała. Zapewniam jednak, że badania będą przeprowadzone w sposób niezależny i o ich wynikach będziemy dyskutować z kierownictwem Poczty Polskiej. W tym gronie wypada poruszyć jeszcze jedną kwestię, która nas bardzo niepokoi, a mianowicie zjawisko likwidacji niektórych małych placówek pocztowych, szczególnie w środowisku wiejskim.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#ZastępcaprezesaUrzęduRegulacjiTelekomunikacjiiPocztyEmilPłodzień">Placówki te zastępowane są agencjami pocztowymi. Możemy częściowo rozumieć, dlaczego następuje taka zamiana; chodzi o urzędy pocztowe mało efektywne i Poczta Polska je likwiduje kierując się zasadami ekonomiki. Niemniej jednak zjawisko stało się dość powszechne, dlatego że na 8332 czynne obecnie w kraju placówki pocztowe około 30% stanowią już agencje. Niestety, agencje te nie spełniają wszystkich wymogów, które wcześniej spełniały urzędy pocztowe. Obserwujemy zjawisko zdecydowanego obniżenia poziomu i zakresu usług świadczonych przez agencje pocztowe. Korzystając z okazji kieruję prośbę do kierownictwa Poczty Polskiej o zainteresowanie się poziomem usług świadczonych przez agencje i w ogóle zjawiskiem dynamicznego wzrostu liczby agencji, a co za tym idzie, tak dynamicznej likwidacji placówek pocztowych w środowisku wiejskim. Prowadzimy dodatkowe badania tego zjawiska i niebawem będziemy lepiej przygotowani do dyskusji z kierownictwem Poczty Polskiej. Na razie jedynie sygnalizuję ten niepokojący problem i prosiłbym bardzo o wnikliwe zajęcie się nim przez kierownictwo Poczty Polskiej. Tyle uwag z mojej strony. Gdyby ze strony państwa były pytania, to chętnie na nie odpowiem.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PosełJanuszPiechociński">Przystępujemy do pytań i uwag. Kto z państwa posłów chciałby się wypowiedzieć?</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PosełTadeuszJarmuziewicz">Bardzo lubię słuchać wypowiedzi o tego rodzaju strategii, dlatego że nie można się właściwie do niczego przyczepić. Jest to niemożliwe albo trudne zwłaszcza wtedy, kiedy materiał pisemny dostaje się na parę godzin przed posiedzeniem Komisji. Nie mamy wielkich szans na podjęcie merytorycznej dyskusji z autorami strategii. Trudno sobie wyobrazić dyskusję na ten temat wśród posłów, którzy mają określony poziom wiedzy o przedsiębiorstwie Poczta Polska. Mam na myśli dyskusję o trafności założeń strategii. Dużo łatwiej jest rozmawiać o taktyce i operacyjnych działaniach przedsiębiorstwa, bo akurat to widzimy. Oczywiście, taktyka i działania operacyjne służą realizacji strategii. Pierwsze moje pytanie ma charakter ogólny i kieruję je do urzędu właścicielskiego, czyli do Ministerstwa Infrastruktury. Przed chwilą dowiadywałem się od członków prezydium Komisji, który z ministrów reprezentuje urząd właścicielski, czy jest to minister skarbu, czy minister infrastruktury. Chyba jednak minister infrastruktury. Może jako poseł powinienem to wiedzieć, ale nie jestem tego pewny. Dlatego swoje pytanie kieruję do przedstawiciela Ministerstwa Infrastruktury, jako że minister odpowiedzialny za Pocztę Polską jest dzisiaj nieobecny. Czy przedsiębiorstwo Poczta Polska posiada pełną wiedzę o losach, jakie może mu zgotować właściciel? Czy właściciel myśli o jakiś elementach prywatyzacji firmy? Wiemy, że tego typu działania miały miejsce w Europie. Wobec tego czy samo przedsiębiorstwo ma wiedzę o planach, jakie wiąże z nim sam właściciel, czyli resort infrastruktury? Mam ponadto kilka pytań natury operacyjnej. Wczoraj w pierwszym programie Polskiego Radia jeden z podwładnych dyrektora generalnego Poczty Polskiej powiedział, że w związku ze słabą egzekucją abonamentu radiowego kontrolerzy Poczty Polskiej będą zaglądali do samochodów sprawdzając, czy ich posiadacze opłacili abonament. Chciałbym, aby pan się odniósł do tej informacji, podanej zresztą także w programie telewizyjnym. Pomysł wydaje się bowiem dość niezręczny. Jeśli państwo chcielibyście działać w ten sposób na polskim rynku, to proszę się liczyć z tym, że taki pomysł zostanie wyśmiany. Taka jest pierwsza reakcja na tego rodzaju informacje. Z tytułu opłat abonamentowych Poczta Polska zabiera około 60 mln zł, to jest około 6,5% odpisu od kwot abonamentowych. Pytanie jest następujące. Skoro kontrolerzy są na układzie prowizyjnym, to co przez 10 lat zbierania abonamentu zrobiliście w celu zwiększenia windykacji? Co robiliście, by więcej pieniędzy ściągnąć z abonamentów? Ciśnie się na usta inne pytanie, a mianowicie czy funkcjonują rozwiązania informatyczne? Czy Poczta Polska ma bazy danych, do których możecie zajrzeć i powiedzieć na tej podstawie, jaki procent środków zebrano z tytułu abonamentu? Kolejne pytanie również dotyczy systemów informatycznych i ma charakter globalny. Dlaczego w tak gigantycznym przedsiębiorstwie, jakim jest Poczta Polska, nie można posługiwać się pieniędzmi elektronicznymi? Dlaczego nie można używać kart płatniczych w okienkach pocztowych? Dlaczego tak się dzieje? Pytanie takie zadawałem już swego czasu i obiecano mi wówczas, że na ten temat odbędzie się dyskusja. Podejrzewam, że w ten sposób mógłby przepływać ogromny strumień pieniędzy. Państwo mówicie, że Poczta Polska „przerabia” około 6 miliardów złotych. Domyślam się, że nie chodzi o wysokość wpłat, ale to są wasze pieniądze.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#PosełTadeuszJarmuziewicz">Te ogromne kwoty „przepływają” w sposób tradycyjny, z ręki do ręki i płaci się gotówką. Na naszej poczcie ciągle jeszcze nie stosuje się pieniądza elektronicznego, ludzie nadal wpłacają w okienkach „żywe” pieniądze. Miałem okazję być gościem nowoczesnego ośrodka pocztowego i za usługę hotelową nie mogłem zapłacić kartą płatniczą, ale musiałem zapłacić gotówką. Mam ponadto pytanie, które może bardziej łączy się z drugim punktem dzisiejszego posiedzenia Komisji, który ma być poświęcony zmianom własnościowym w akcjonariacie Banku Pocztowego. Prawdopodobnie bank ten był nadzieją na unowocześnienie systemu płatniczego. Odnoszę wrażenie, że zostało to zaprzepaszczone w wyniku zmian, które miały miejsce w akcjonariacie tego banku. Mam jednak nadzieję, że się mylę. Następne pytanie; kilka miesięcy temu miałem okazję mówić z trybuny sejmowej w imieniu Klubu Parlamentarnego Platformy Obywatelskiej o ustawie, która wydłuża Poczcie Polskiej okres przygotowania się do pełnej liberalizacji rynku pocztowego w Polsce. Od tego czasu minęło ponad pół roku i ponawiam pytanie: co państwo zrobiliście, aby przygotować się do nowego rynku, który będzie dla was brutalny i bardziej nieprzyjazny niż obecnie? Tyle pytań z mojej strony na początek.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PosełJanuszPiechociński">Z tego wnoszę, że szykuje się druga tura pytań. Czy są następni chętni do zabrania głosu?</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PosełAntoniMężydło">Mam także kilka pytań i uwag. Chciałbym wyjaśnić pewne kwestie, które są dla mnie niezrozumiałe lub nie do końca jasne. Podejrzewam, że pewne sprawy zostały po prostu raczej niedopowiedziane do końca niż zatajone przed Komisją. Brakuje mi w sprawozdaniach finansowych i w strategii niektórych danych, w moim przekonaniu bardzo istotnych dla oceny funkcjonowania Poczty Polskiej. Co prawda, nie mieliśmy zbyt wiele czasu na dokładne zapoznanie się z pisemnym materiałem na temat nowej strategii rozwoju przedsiębiorstwa, ale jego lektura pozostawia pewien niedosyt. Chodzi mi przede wszystkim o inwestycje, które mają być zrealizowane w ramach nowej strategii. Zadania inwestycyjne na kolejne lata zostały podzielone według schematu. Największe środki mają być skierowane na budowę zautomatyzowanych sortowni. Chciałbym dowiedzieć się, jaki to będzie miało wpływ na obniżenie kosztów funkcjonowania przedsiębiorstwa i spadek zatrudnienia, bo przecież automatyzacja sortowni listów i paczek musi wywołać taki efekt. Nikt nie inwestuje po to, by koszty pozostały na tym samym poziomie. Wszystkie inwestycje zmierzają do poprawy rentowności firmy, czyli do zmniejszenia kosztów albo zwiększenia przychodów dzięki wejściu na nowe rynki. W materiałach, podobnie jak w wypowiedziach przedstawicieli Poczty Polskiej i resortu infrastruktury, nie znalazłem odpowiedzi na te pytania. Znaczne środki, bo aż 870 mln zł, mają być przeznaczone na informatyzację Poczty Polskiej. Takie działania można uznać za wysoce chwalebne, biorąc pod uwagę obrany kierunek zmian w przedsiębiorstwie. Dlatego należałoby bardziej się zainteresować modelem włoskim. Z tego, co mogłem się zorientować, poczta włoska dokonując restrukturyzacji postawiła bardziej na rozwój nowych technologii, a więc na przyszłościowe rynki usług pocztowych. Mam tu na myśli metody komunikacji alternatywne wobec przesyłek listowych, jak Internet, SMS, poczta elektroniczna czy nawet telewizja cyfrowa. Poczta włoska jest wiodącym operatorem na rynku właśnie tych nowoczesnych usług telekomunikacyjnych. Także w Polsce rynek ten jest silnie rozwinięty i chyba trudno będzie Poczcie Polskiej skutecznie na nim konkurować. Wejście w nowoczesne technologie uważam za słaby punkt Poczty Polskiej. Ale wracając do inwestycji planowanych w strategii rozwoju przedsiębiorstwa na kwotę prawie 3 miliardów zł. Nie bardzo wiadomo, skąd wziąć te pieniądze. Patrząc na wyniki finansowe uzyskiwane w ostatnich latach przez Pocztę Polską widać wyraźnie, że nawet przy osiągnięciu planowanego zysku w kwocie 230 mln zł w ciągu lat 2004–2006 daleko jeszcze do 3 mld zł, tym bardziej że na rok 2004 zysk został zaplanowany na znacznie niższym poziomie i zapewne w roku 2005 też będzie niższy od zakładanego w strategii. Dlatego uważam, że nawet uzyskanie zysku w wysokości 230 mln zł nie będzie takie łatwe. Nie podejrzewam, aby Poczta Polska sprzedała Bank Pocztowy i swoje w nim udziały, bo chyba przychody z tego tytułu są dla przedsiębiorstwa niebagatelne, poza tym firma wiąże z tym bankiem nadzieje na przyszłość. Przynajmniej takie odniosłem wrażenie z wypowiedzi przedstawiciela Poczty Polskiej. Natomiast z wypowiedzi przedstawiciela resortu infrastruktury wynikało, że część nieruchomości Poczty Polskiej zostanie sprzedana.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#PosełAntoniMężydło">Chciałoby się wiedzieć, jakie to są nieruchomości i dlaczego mają zostać sprzedane. Być może z tego tytułu firma uzyska własne środki. Natomiast mówienie, że w zasadzie Poczta Polska sama uzyska środki na rozwój, a jedynie brakuje 300–500 mln zł na inwestycje, w których pozyskaniu rząd musi pomóc, najlepiej na początku realizacji strategii rozwoju firmy, jest dosyć złudne. Można odnieść wrażenie, że firma tych pieniędzy nie ma. W każdym razie my ich nie widzimy. Zapewne państwo będziecie się zwracali do parlamentu, aby poparł działania zmierzające do pozyskania subwencji lub kredytu dla przedsiębiorstwa. Bo takie poparcie jest konieczne, aby rząd mógł wystąpić do Komisji Europejskiej o zgodę na uzyskanie takiej pomocy dla przedsiębiorstwa państwowego, jakim jest Poczta Polska. Oczekuję od państwa wyjaśnienia tej kwestii. Nadal bardzo obawiam się tego, że zaplanowane inwestycje i tak będą za małe w stosunku do tego, jakie środki jest w stanie przeznaczyć konkurencja na umocnienie swojej pozycji na polskim rynku usług pocztowych. Dlatego chciałbym dzisiaj usłyszeć, chyba jednak od dyrektora generalnego przedsiębiorstwa, pana Tadeusza Bartkowiaka, odpowiedź na pytanie, jak sobie wyobraża awaryjny program rozwoju przedsiębiorstwa. Wielokrotnie zastanawialiśmy się nad tym, czy wariant restrukturyzacji zastosowany w przypadku Telekomunikacji Polskiej nie będzie ostatecznym ratunkiem dla Poczty Polskiej, czy nie trzeba będzie sprzedać tej firmy operatorowi zachodniemu, jak to się stało z Telekomunikacją Polską. Chciałbym od panów dowiedzieć się, czy w ogóle taki wariant wchodzi w rachubę. Wiem, że zależy to od właściciela i jego zgody na przyjęcie takiego rozwiązania, ale przecież największą wiedzę na temat przedsiębiorstwa ma jego dyrektor generalny. Dlatego od niego oczekuję odpowiedzi. Moim zdaniem, taki wariant powinien wchodzić w rachubę, bo bankructwo firm jest najgorszym sposobem pozbycia się majątku państwowego. Pamiętajmy, że cały czas mamy do czynienia z przedsiębiorstwem państwowym i musimy o nie dbać. Stąd moje pytanie, czy taki wariant wchodzi w rachubę, czy nie? Wrócę jeszcze do nowoczesnych technologii. Wielokrotnie mówiło się o tym, że być może poczta hybrydowa jest jakimś wyjściem z sytuacji przedsiębiorstwa i że być może to jest właśnie nowe źródło pozyskiwania środków na rozwój Poczty Polskiej. Tego elementu nie dostrzegłem w wypowiedzi przedstawiciela ani Poczty Polskiej, ani Ministerstwa Infrastruktury. Pan dyrektor kluczył wokół tych samych zadań realizowanych od lat przez Pocztę Polską i tych samych rynków, na których przedsiębiorstwo funkcjonuje.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#PosełJanTomaka">Tak to zwykle bywa, że każdy następny zabierający głos w dyskusji ma już mniej pytań, bo zadali je wcześniej jego poprzednicy. Nie chcąc powtarzać pytań przedmówców odniosę się jedynie do niektórych kwestii już podniesionych przez posłów. Dla mnie zaskakujące są, i oceniam to pozytywnie, wyniki finansowe uzyskane w I połowie br. Ponieważ mamy już wrzesień, prosiłbym o potwierdzenie czy też o ewentualną korektę danych przedstawionych w dostarczonym nam materiale. Pozwoliłoby to nam ocenić rzeczywisty obraz sytuacji, jakiej możemy się spodziewać pod koniec roku 2004. W kontekście tych optymistycznych danych razi wręcz, w sensie negatywnym, wykonanie zadań inwestycyjnych. Mam nadzieję, że dyrektor generalny trochę przynajmniej nas uspokoi, podając obecny stan realizacji inwestycji zaplanowanych na rok 2004. Na ponad 704,5 mln zł zaplanowanych na inwestycje w całym roku bieżącym, w I półroczu wydatkowano zaledwie niewiele ponad 77 mln zł, co stanowi 11% rocznych zamierzeń. Tak nikłe wykonanie zadań inwestycyjnych przy tak ogromnych i ambitnych planach rozwoju przedsiębiorstwa grozi tzw. grzechem zaniechania. Nie chciałbym specjalnie się rozwodzić na ten temat, ale do wypowiedzi pana posła Tadeusza Jarmuziewicza dodam jedno pytanie; jak Poczta Polska przygotowuje się do tego, by nie doszło do realizacji „czarnego scenariusza”? Czy przedsiębiorstwo oczekuje i jakiego wsparcia ze strony Skarbu Państwa czy parlamentu, jeśli chodzi o regulacje prawne? Mam na myśli wsparcie ze strony budżetu państwa, które by zabezpieczyło to przedsiębiorstwo przed jakimiś niekorzystnymi dla niego rozstrzygnięciami, czy wręcz plajtą, o której wspominał mój przedmówca?</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#PosłankaElżbietaPielaMielczarek">Przede wszystkim chciałam wyrazić swoją dezaprobatę wobec faktu, iż przy tak istotnej debacie, bo przecież nie na co dzień omawiamy problemy tak ważnego przedsiębiorstwa państwowego, jakim jest Poczta Polska, brakuje przedstawiciela ścisłego kierownictwa Ministerstwa Infrastruktury. Mam na myśli ministra lub osoby odpowiedzialnej w resorcie za ten dział. Nie wiem, kiedy nastąpi powtórne posiedzenie Komisji na ten temat.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PosełJanuszPiechociński">Już niebawem, bo w listopadzie ocenimy wyniki zmian w Poczcie Polskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#PosłankaElżbietaPielaMielczarek">Mam nadzieję, panie przewodniczący, że prezydium Komisji zwróci uwagę panu ministrowi na fakt nieobecności kogoś z kierownictwa Ministerstwa Infrastruktury na dzisiejszym posiedzeniu. Mam kilka pytań do pana dyrektora, który prezentował nową strategię przedsiębiorstwa. Pan dyrektor przedstawił dwa scenariusze możliwego rozwoju sytuacji. W jakim obszarze działalności Poczty Polskiej widzi pan jeszcze rezerwy, które po restrukturyzacji przedsiębiorstwa mogą przynieść oszczędności czy wręcz zyski dla firmy? Prosiłabym o wyspecyfikowanie tych obszarów i ich przybliżenie. Skoro już mamy na posiedzeniu Komisji tak liczną reprezentację Poczty Polskiej, to proszę pozwolić na zadanie pytania związanego - co prawda - z tym przedsiębiorstwem, ale może trochę odbiegające od tematu dzisiejszego posiedzenia Komisji. Głośna jest obecnie sprawa odmowy doręczania w Krakowie korespondencji ze względów, jak podała prasa, cenzuralnych. Bardzo proszę o skomentowanie tej informacji i przybliżenie tego zagadnienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#PosełJanuszPiechociński">Czy są jeszcze inne zgłoszenia w debacie? Zgłasza się jeszcze pan poseł Bolesław Bujak. Po jego wystąpieniu sobie udzielę głosu, po czym zamkniemy listę mówców.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#PosełBolesławBujak">Mam pytanie do dyrektora generalnego Poczty Polskiej. Chciałbym prosić o uszczegółowienie planów wdrożenia nowej struktury organizacyjnej przedsiębiorstwa w II połowie tego roku. Chodzi mi zwłaszcza o te działania, które zmierzają do optymalizacji kosztów funkcjonowania przedsiębiorstwa Poczta Polska. Chciałbym usłyszeć potwierdzenie, a być może zaprzeczenie, widocznego w strategii działania przenoszenia pracowników z wiejskich do miejskich placówek pocztowych. Dzieje się tak nawet w przypadku małych wiejskich urzędów pocztowych, ale o tradycji działania w środowisku od kilkudziesięciu lat. Takie działania prowadzone są obecnie na Podkarpaciu i dotyczą miejscowości położonych w trudnym środowisku; chodzi o warunki geograficzne. Są to jednak miejscowości liczące nawet 3–4 tysiące mieszkańców. Według mojej oceny, tego rodzaju ruchy kadrowe są bardzo źle przyjmowane przez samorządy terytorialne, a nade wszystko przez zwykłych obywateli - klientów Poczty Polskiej. Jak te działania mają się do tezy zawartej w nowej strategii rozwoju przedsiębiorstwa, mówiącej o wychodzeniu naprzeciw klientom? I następne pytanie. Czy jednak nie powinniśmy więcej inwestować w komputeryzację placówek pocztowych, które świadczą masowo usługi, w tym także usługi finansowe? Może pozwoli to jeśli nie zlikwidować, to przynajmniej znacznie zmniejszyć kolejki osób oczekujących przed okienkami pocztowymi. A takie sytuacje są powszechne w miastach nawet powiatowych na Podkarpaciu. Zupełnie niepotrzebnie odstrasza to klientów od placówek pocztowych, którzy swoje płatności zaczynają regulować w bankach komercyjnych. Komputery dobrze oprogramowane, do tego obsługiwane przez osoby posiadające niezbędne umiejętności, mogłoby te zjawiska zahamować. Bardzo bym prosił o wyczerpujące odpowiedzi na te pytania, a zwłaszcza dotyczące procesu wdrażania nowej struktury organizacyjnej Poczty Polskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#PosełJerzyPolaczek">Poza kolejnością chciałbym zadać jedno pytanie. Może nie jest ono najważniejsze, chociaż jak sądzę, ma wymiar nie tylko symboliczny. Czy dyrekcja Poczty Polskiej w ciągu ubiegłych kilku lat występowała do tych podmiotów, które otwierają u nas w kraju nowe hiper- i supermarkety? W tych placówkach handlowych każdego dnia, w tym także w soboty i niedziele, przebywają setki tysięcy, jeśli nie miliony, ludzi. Czy kierownictwo firmy próbowało uruchomić w tych marketach placówek pocztowych? W ten sposób usługi Poczty Polskiej zbliżyłoby się do klienta także w tych dniach, w których urzędy pocztowe na ogół nie działają. Czy spotkaliście się państwo z utrudnieniami w rozwinięciu takiej działalności? Zapytam wprost; czy kierownictwo Poczty Polskiej w ogóle uwzględnia tego rodzaju działania w swoich planach na najbliższe lata?</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#PosełJanuszPiechociński">Poczta Polska jest postrzegana jako bardzo duże przedsiębiorstwo państwowe przez prezydium i całą Komisję Infrastruktury. Dzisiejsza nasza dyskusja stanowi przygotowanie do najważniejszej debaty na temat Poczty Polskiej, która odbędzie się w listopadzie. Jest ona odpowiedzią na sygnały dochodzące także ze strony środowiska pocztowców, zwłaszcza związków zawodowych, by jednoznacznie wyjaśnić i sprostować w oczach opinii publicznej to, co mówi się pod adresem kierownictwa Poczty Polskiej. Chodzi przede wszystkim o dalsze losy Banku Pocztowego, ale nie tylko. Ale sprawą fundamentalną jest to, że Komisja spowodowała przygotowanie, a następnie przedłożenie na początku naszej kadencji, dokumentu o nazwie „Strategia rozwoju Poczty Polskiej”. Dokument ten był później systematycznie kontrolowany pod kątem jego skutecznej realizacji i ewolucyjnego dostosowywania do zmian zachodzących na rynku usług pocztowych. Na poprzednim posiedzeniu Komisji mówiliśmy bardzo obszernie o strategii rozwoju Poczty Polskiej. Pamiętamy bardzo szczegółowy materiał przedstawiony Komisji i debatę nad nim. Widać z niego, że wewnątrz firmy odbywa się poważna dyskusja o dalszych kierunkach rozwoju, a także zgłaszane są sugestie modyfikacji strategii. Stąd moja, dość obcesowa, uwaga pod adresem przedstawiciela resortu infrastruktury, abyśmy nie mówili o tym, co jest nam wiadome, ale byśmy sprawdzali realizację przyjętych ustaleń programowych. Przecież rząd przed przedsiębiorstwem państwowym Poczta Polska postawił określone zadania. Sejm przyjmując taki, a nie inny kształt ustawy - Prawo pocztowe, zdecydowanie był po stronie poczty w dyskusjach o skali, tempie i skuteczności działania operatora. Dlatego nie dziwię się wcale irytacji z tego powodu zastępcy prezesa Urzędu Regulacji Telekomunikacji i Poczty. Ale co było to było. Teraz mamy określoną sytuację. Podstawowe wyniki ekonomiczne i finansowe uzyskiwanie przez przedsiębiorstwo przedstawiono nam w dostarczonym materiale. Z tabeli, którą dość dokładnie omówił dyrektor generalny przedsiębiorstwa, dotyczącej I półrocza br. wyłania się obraz firmy. A więc mamy tylko 11% wykorzystania środków na inwestycje zaplanowane na ten rok. Mamy także wyjątkowo wysoki zysk, ograniczenie kosztów i malejącą liczbę placówek pocztowych. Na pierwszy rzut oka zestawienie danych wydaje się bardzo interesujące i pokazujące, że realizowane są założenia programowe, o których mówiliśmy swego czasu. Tymczasem, moim zdaniem, Poczta Polska w najbliższych latach, aby się rozwijać, musi zaciskać pasa. Kierownictwo tego przedsiębiorstwa musi mieć świadomość, że ze strony rządu polskiego, a przede wszystkim ministra finansów, nie padło zapewnienie o tym, że w ramach procedury unijnej Poczta Polska zostanie wsparta pomocą państwa. Nigdy nie udało nam się uzyskać takiej deklaracji. Jeśli jednak spojrzy się choćby na system płacenia podatków przez przedsiębiorstwo Poczta Polska, to widać wyraźnie, że minister finansów, przynajmniej w poprzednich latach, mógł w różnej formie skorzystać z pewnych mechanizmów finansowych. Jak jednak można mówić, iż strategia rozwoju Poczty Polskiej jest realizowana, skoro w ciągu sześciu miesięcy tego roku planowane nakłady inwestycyjne kształtują się na poziomie 11%? Nie można przecież skutecznie konkurować na rynku i rozwijać swoją działalność, bez ponoszenia znacznych nakładów inwestycyjnych. Tych dwóch spraw nie da się oddzielić. Wiemy, że w Polsce brakuje środków na inwestycje. Tymczasem w bardzo ważnym obszarze infrastruktury, w stosunku do którego spełniamy funkcje kontrolne i legislacyjne, a takim obszarem jest Poczta Polska, mamy bardzo poważne niewykonanie planów inwestycyjnych. Skoro bezpośrednie inwestycje ze środków zagranicznych kształtowały się na poziomie ponad 4 miliardów zł, skoro inwestycje publiczne - państwowe, rządowe i przedsiębiorstw państwowych, są poniżej planu, to nie wystarczy mówić, ale trzeba bić na alarm i żądać jednoznacznie, aby inwestycje te były solidnie przygotowane i realizowane.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#PosełJanuszPiechociński">Bo polska gospodarka naprawdę łaknie inwestycji. Dotyczy to także przedsiębiorstwa Poczta Polska. Wiemy także, że na bardzo konkurencyjnym rynku usług w zakresie informatyzacji, właściwie każdy przetarg kończy się odwołaniem od jego wyników. To jest pewien problem. Dlatego panie dyrektorze generalny, nie wystarczy go zbyć dwoma czy trzema zdaniami i wskazać jedynie na skomplikowane procedury ustawy o zamówieniach publicznych dla wyjaśnienia tego stanu. Inni mają te same problemy z procedurą przetargową, a jednak za I półrocze mają lepsze wykonanie planów inwestycyjnych. I to jest po prostu fakt bezsporny. Przedstawione nam dzisiaj przez kierownictwo Poczty Polskiej dokumenty i analizy pokazują bardzo wyraźnie, że w kierownictwie tego przedsiębiorstwa istnieje pełna świadomość nadchodzącego dla firmy trudnego okresu i pewnego wyścigu z czasem. Podczas posiedzeń stałej podkomisji i Komisji kierownictwo Poczty Polskiej ciągle mówi, że możliwe są dwa scenariusze, a zapewne, jak znam życie, będzie trzeci pośrodku. W dalszym ciągu stanowi to wyzwanie jak najbardziej aktualne. Ale Poczta Polska w ciągu ostatnich miesięcy podejmowała kilka inicjatyw. Chciałbym się zapytać, z jakim zakończyły się one skutkiem. Jedną z takich inicjatyw była praca urzędów pocztowych w dużych miastach także w soboty. Wiadomo, że było to przedmiotem sporu i konfliktu miedzy pracownikami poczty a kierownictwem przedsiębiorstwa. Co z tej inicjatywy pozostało? W jakich ośrodkach poczta pracuje normalnie także w soboty? Jaka to jest skala zagadnienia, jaki procent placówek pocztowych pracuje w tym systemie? Czy ten system pracy obejmuje obszar metropolii warszawskiej, czy aglomeracji śląskiej? Czy może jest to tylko, jak nieładnie mówią, „kraj za wielkim miastem”? Polecam państwu lekturę części pocztowej dokumentów przygotowanych przez Urząd Regulacji Telekomunikacji i Poczty. Mówię o sprawozdaniu tego Urzędu z działalności w roku ubiegłym. To jest bardzo interesujący dokument, który raz jeszcze polecam wnikliwej uwadze, gdyż niebawem będziemy go omawiać na posiedzeniu Komisji podczas oceny pracy tego Urzędu w roku 2003. W materiale tym znaleźć można bardzo interesujące informacje i bardzo pozytywne dla pracowników Poczty Polskiej. Wszystkie badania przeprowadzone przez Urząd Regulacji Telekomunikacji i Poczty pokazują wyraźnie, że w obszarze pocztowych przesyłek zastrzeżonych Poczta Polska jednoznacznie poprawiła jakość swojej pracy. Wiemy, jak trudno było przekonać pracowników poczty do pracy w soboty. Dlatego oczekuję od kierownictwa przedsiębiorstwa odpowiedzi na pytanie, jaki procent placówek pocztowych objętych jest systemem pracy w soboty? Drugie pytanie związane jest ze zmianami organizacyjnymi i strukturalnymi firmy. Czy możemy powiedzieć, że ten etap zmian mamy już za sobą? Bo trzeci już rok mówi się nam, że będą dokonane zmiany organizacyjne w przedsiębiorstwie wymagane wejściem Polski do Unii Europejskiej i będzie dokonana wewnętrzna restrukturyzacja. Czy, z punktu widzenia konstrukcji organizacyjnej firmy, mamy już ten etap za sobą, a jeśli nie, to dlaczego? Jeśli jednak zaszły zmiany za poprzedniego i obecnego kierownictwa Poczty Polskiej, to jakie to były zmiany lub co jeszcze musi podlegać zmianie? Trzecie pytanie tym razem kieruję do regulatora, czyli do zastępcy prezesa Urzędu Regulacji Telekomunikacji i Poczty.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#PosełJanuszPiechociński">Są firmy pocztowe rywalizujące z Pocztą Polską, które zaczynają ze swoimi usługami wchodzić na obszar zastrzeżony dla polskiego operatora. Sygnały związane z tym zjawiskiem odbiera regulator. Proszę wobec tego odpowiedzieć na pytanie, jakie skuteczne działania w tym zakresie podejmuje regulator? Jaka jest skuteczność regulatora? Bo przecież regulator jest także po to, aby były przestrzegana przepisy zawarte w ustawie - Prawo telekomunikacyjne i w ustawie - Prawo pocztowe. Taka działalność regulatora jest w pełni zrozumiała. Regulator ma z jednej strony łamać monopol tam, gdzie ten monopol jeszcze istnieje, ale z drugiej strony ma chronić to, co jest zastrzeżone, przed nieuczciwą konkurencją. Jak w tym obszarze Urząd Regulacji Telekomunikacji i Poczty sobie radzi? Jakie działania w tym zakresie podjęliście i jakie są skutki waszych działań, łącznie z pozbawieniem możliwości funkcjonowania na naszym rynku? Czy takie przypadki już były lub czy takie wnioski Urząd składał? Takich informacji nie dostrzegłem w sprawozdaniu URTiP za rok 2003, zostały one pominięte. Być może takich przypadków nie było w roku 2003 i pojawiły się dopiero w roku 2004. Jeśli tak było, to bardzo proszę o wyjaśnienia. Wracam do sprawy fundamentalnej, to znaczy do wyników ekonomicznych i finansowych przedsiębiorstwa w II półroczu br. Muszę powrócić jeszcze raz do tych nieszczęsnych inwestycji. Gdyby dyrektor generalny szacował wyniki w wariancie niepesymistycznym, to jakby ocenił perspektywy realizacji programu inwestycyjnego w ciągu całego roku 2004? Oczywiście, zdaję sobie sprawę, że zakupy dóbr inwestycyjnych są prostym zabiegiem i jeśli uda się zakończyć przetarg na kupno komputerów czy programów informatycznych, to automatycznie nastąpi poprawa wykonania planu inwestycyjnego. Chodzi mi jednak o realizację inwestycji rzeczowych, głównie budowlanych. Czego w tym obszarze można się spodziewać z końcem tego roku? Mam jeszcze kilka pytań systemowych w sprawie Banku Pocztowego, ale o nich będzie zapewne mowa w drugim punkcie porządku obrad Komisji. Zakończyliśmy serię pytań i teraz oczekujemy na nie odpowiedzi. Na początek zabierze głos dyrektor generalny Poczty Polskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#DyrektorgeneralnyPPTadeuszBartkowiak">Zacznę swoją wypowiedź od uwag ogólnych, które będą kontynuacją podsumowania prezentacji strategii rozwoju Poczty Polskiej pana dyrektora Dariusza Czajewskiego. Kierownictwo przedsiębiorstwa musiało podzielić swoje zadania związane z realizacją strategii, jak również dokonać zmiany swojego sposobu myślenia w dwóch kierunkach. Jeden kierunek, to co możemy zmienić sami, nie zmieniając otoczenia prawnego, i drugi c o wymaga zmian legislacyjnych. Chodzi o zmiany nie tylko w ustawie - Prawo pocztowe, ale również w innych przepisach prawnych obecnie obowiązujących. Podejście do tych spraw w latach poprzednich polegało na tym, że budowało się strategię, określało na jej podstawie wykaz zadań, natomiast nie ustalało się żadnych priorytetów. Po prostu chciano realizować wszystkie zadania równocześnie i w efekcie nic z tego nie wychodziło. Chcę państwa zapewnić o jednym; po zmianie, a właściwie aktualizacji strategii, która nastąpiła w maju br., bardzo dokładnie ustaliliśmy sobie priorytety i plany działania. Określone zadania przypisane zostały poszczególnym osobom. Takie plany istnieją i możemy je udostępnić państwu posłom. Nie możemy ich jednak ujawnić konkurencji, bo zbyt dokładna informacja o naszych planach mogłaby wpłynąć na zachowanie się konkurencji, w tym również na przeciwdziałanie naszym planom o charakterze strategicznym. Za istotne uznajemy zrestrukturyzowanie biznesu pocztowego, a więc dostarczania listów, paczek i innych tradycyjnych usług pocztowych. Z tej działalności mamy dzisiaj największe przychody i na tym rynku jednocześnie występuje największe zagrożenie ze strony konkurencji po pełnym otwarciu. Obecnie znajdujemy się już po etapie konsultacji z kierownictwami, załogą i centralami związkowymi. Ich stanowiska nie są zbieżne. Nie mamy jeszcze dzisiaj akceptacji do przeprowadzenia w całości zmian przez nas proponowanych. Został jednak uzgodniony tryb dalszego postępowania i konsultacji. Powstały zespoły ludzkie, które pracowały nad opracowaniem struktury biznesu pocztowego i biznesu sieciowego, czyli tych dwóch obszarów, których restrukturyzacja jest dla Poczty Polskiej dzisiaj najważniejsza, a więc priorytetowa. 3 września skończył już swoją pracę jeden zespół pracujący nad strukturą biznesu pocztowego, drugi zespół, zajmujący się siecią, skończy pracę w październiku. W oparciu o wyniki prac obu zespołów, po przedstawieniu załogom i po konsultacji z kierownictwem, będą podjęte decyzje w tym roku, tak aby od 1 stycznia roku 2005 można było wprowadzić zmiany. Proszę wybaczyć, że nie będę odpowiadał na pytania w kolejności ich kierowania pod moim adresem. Jeden z posłów podniósł sprawę Pocztexu. Oczywiście, obecne kierownictwo przedsiębiorstwa zna trendy występujące na rynku kurierskim. Myślę, że nie grozi nam już dalsza utrata udziału w tym rynku, bo właściwie straciliśmy już wszystko, co mogliśmy stracić. Obecnie Poczta Polska ma niecałe 3,6% udziałów w rynku usług kurierskich, to jest po prostu rzecz niedopuszczalna. Nasze plany przewidują odzyskanie tego rynku poprzez intensyfikację działań.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#DyrektorgeneralnyPPTadeuszBartkowiak">Pocztex zostanie w najbliższych miesiącach tak zreorganizowany, że powinien dla konkurencji stanowić bardzo poważne zagrożenie. W każdym razie w naszych planach znajduje się odzyskanie rynku usług kurierskich może nie do poziomu udziałów, jaki mają przodujące poczty narodowe w Europie, ale chcielibyśmy przejąć znaczny procent tego rynku. Jestem świadomy faktu, że przedstawiciele konkurencji są obecni na posiedzeniu i słyszą to, co mówię. Drugi obszar spraw, który nie jest od nas zależny, dotyczy naszego otoczenia prawnego. Wiąże się to częściowo z realizacją naszych zadań inwestycyjnych. Padło pytanie, czy kierownictwo Poczty Polskiej posiada wiedzę o planach właścicielskich wobec przyszłości naszego przedsiębiorstwa. Znane nam są kierunki zmian, wiemy, że należy pracować nad zmianą formuły prawnej Poczty Polskiej; chodzi o jej komercjalizację. Natomiast nie wiemy wiele o dalszych układach właścicielskich. Nie wiem, czy dzisiaj w ogóle istnieją takie plany, ale myślę, że bardziej kompetentny w tych sprawach jest przedstawiciel Ministerstwa Infrastruktury i nam odpowie na pytania. Mnie osobiście to też ciekawi. Zgodnie z zaleceniami ministra infrastruktury oraz Rady Poczty Polskiej, został powołany zespół dla ustalenia ścieżki przekształcenia Poczty Polskiej w spółkę prawa handlowego. Mogę państwu powiedzieć jedynie tyle, że decyzja ministra jest mi znana i znany mi jest taki kierunek działania. Natomiast nie mam wiedzy na temat kapitałowego układu właścicielskiego. Nie wiem, czy taka odpowiedź zadowala pana posła, ale nic więcej na ten temat nie mogę powiedzieć. Padło pytanie o problemy, z którymi boryka się przedsiębiorstwo. Głównym naszym problemem jest formuła prawna powiązana z przepisami ogólnymi, głównie z ustawą o zamówieniach publicznych, która obowiązuje w naszym kraju. Czynniki te powodują wydłużanie w nieskończoność wszystkich procedur przetargowych, a w konsekwencji procesów inwestycyjnych. Chciałbym zapewnić pana przewodniczącego Janusza Piechocińskiego, że nie ma żadnych opóźnień w podejmowaniu decyzji przez osoby, które odpowiadają za przebieg procesów inwestycyjnych. Natomiast nie mamy wpływu na to, że każdy duży kontrakt jest oprotestowany, często nawet w sposób złośliwy. Dzieje się tak trochę na zasadzie, że skoro już bierze się udział w przetargu i się go nie wygrało, to przynajmniej trzeba zrobić zamieszanie wokół sprawy, bo a nuż uda się coś jeszcze utargować. Jakie widzimy bezpośrednie zagrożenia dla rynku pocztowego? Wynikają one, niestety, z luk prawnych w Prawie pocztowym. Zdaję sobie sprawę, że wszyscy dokładaliśmy wszelkich starań, aby to prawo było jak najlepsze. Natomiast życie jest bogatsze, szybko zmieniają się uwarunkowania na rynku usług pocztowych. Dlatego już dzisiaj dostrzegamy wiele luk w przepisach i konieczność dokonania zmian w Prawie pocztowym. Ze swojej strony kierownictwo Poczty Polskiej zwróciło się z propozycjami do ministra infrastruktury licząc na jego inicjatywę ustawodawczą. Gdyby państwa interesowały szczegóły naszych propozycji legislacyjnych, to może je przedstawić pani dyrektor Alicja Kępczyńska, która jest do państwa dyspozycji. Chciałbym jeszcze odnieść się do stwierdzeń, że my najpierw chcemy pieniądze, a potem zobaczymy, co dalej będzie.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#DyrektorgeneralnyPPTadeuszBartkowiak">Wręcz odwrotnie. Nasz program jest tak przygotowany, że najpierw przez najbliższe dwa lata pokażemy, jak się zmienia Poczta Polska. Dobrze jednak byłoby, żeby po dokonaniu oceny dwuletniego okresu wdrażania strategii, wesprzeć proces rozwoju przedsiębiorstwa jakimiś działaniami o charakterze wspomagającym. Wcale niekoniecznie musi to być bezpośrednia pomoc finansowa. Istnieją różne możliwości wsparcia naszych działań, na przykład wprowadzenie odpowiedniej stawki podatku VAT dla Poczty Polskiej czy zwolnienie od podatku przy sprzedaży nieruchomości. Sposobów pomocy jest wiele. W strategii nie umieszczamy takiego wsparcia ze strony rządu, jako warunku realizacji tego dokumentu, aby wreszcie uporządkować problem, czy strategia funkcjonuje, czy nie. Kierownictwo Poczty Polskiej uważa, że zakres oczekiwanej pomocy rządu jest oddzielnym problemem od opracowania strategii rozwoju firmy i jej realizacji. Padło pytanie, czy i jakie istnieją zagrożenia tempa realizacji planu inwestycyjnego w roku 2004. Niepokój o inwestycje przewijał się zresztą w kilku wypowiedziach panów posłów. Jest on uzasadniony, biorąc pod uwagę niski stopień zaawansowania wykonania planu rocznego. Trzeba jednak wyjaśnić, że trzy duże projekty informatyczne mogą być w pełni zrealizowane w tym roku, co w sposób znakomity wpłynęłoby na wykonanie zadań inwestycyjnych. Ale projekty te mogą być także nawet nierozpoczęte. Zależy to od procedury przetargowej, którą musimy zastosować, zgodnie z przepisami ustawy o zamówieniach publicznych. Z pewnością jednak ruszą dwa duże projekty związane z budową centrów ekspedycyjno-rozdzielczych. Będą to centra w Gdańsku i w Bydgoszczy. Jednocześnie trwają prace modernizacyjne dwóch podobnych centrów w Krakowie i Łodzi. Realizacja tych projektów przebiega zgodnie z planem. I to są wszystkie nasze duże zadania inwestycyjne, na które znaczne środki finansowe powinny być poniesione w roku 2004. Kolejne centra ekspedycyjno-rozdzielcze będą już realizowane w następnych latach, przy czym prace przygotowawcze trwają, mówiłem zresztą o tym na poprzednim posiedzeniu Komisji Infrastruktury. Dla wszystkich tych inwestycji mamy już wykupiony teren pod budowę. Prace projektowe nie przedstawiają większych trudności, jak wszystkie centra będą budowane według projektów powtarzalnych w zależności od kategorii, na które zostały podzielone centra ekspedycyjno-rozdzielcze. Każdy projekt w danej kategorii obiektu będzie projektem powtarzalnym. Dzięki temu powinniśmy zaoszczędzić sporo środków inwestycyjnych, które przeznaczymy na inne cele zapisane w strategii rozwoju przedsiębiorstwa. Kilka słów o lokalizacjach i optymalizacji budowy wspomnianych centrów, których łącznie planujemy 14. Budowa centrów ekspedycyjno-rozdzielczych została poprzedzona opiniami ekspertów oraz odpowiednimi badaniami i analizami rynku. Wykonane zostały także symulacje funkcjonowania centrów. Dlatego uważamy, że przyjęte rozwiązania technologiczne i techniczne można uznać dzisiaj za optymalne. Oczywiście, zawsze może się zdarzyć, że na rynku pojawią się nowe rozwiązania, bardziej efektywne od przyjętych przez nas w centrach. Ale o ewentualnych zmianach i czy centrów ma być 12 czy 14, będziemy decydowali w zależności od sytuacji i możliwości finansowych. Znamy trendy występujące na terenie działania innych poczt i tym się kierujemy. Padło pytanie, jaki będzie efekt końcowy założonego programu rozwoju przedsiębiorstwa i czy trzeba będzie szukać oszczędności poprzez zmniejszenie zatrudnienia i jaki uzyskamy wzrost przychodów.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#DyrektorgeneralnyPPTadeuszBartkowiak">Do tego pytania można by dodać jeszcze jeden element, a mianowicie jakość usług i poprawa wskaźników terminowości dostarczania przesyłek i dostępności usług, które są wymagane standardami unijnymi. Wszystkie te trzy elementy są cały czas badane i analizowane. Gdybym dzisiaj odpowiedział panu posłowi, że zostanie zwolnionych z pracy w naszym przedsiębiorstwie tylu a tylu pracowników, a przychody wzrosną o jakąś określoną kwotę, to pewno bym skłamał, bo to się cały czas zmienia. Natomiast dysponujemy narzędziami, które obecnie zasilamy informacjami. Przy ich pomocy będziemy w stanie robić obliczenia na bieżąco i na bieżąco śledzić potrzeby w tym zakresie. To zadanie zostało uruchomione w tym roku i system będzie w pełni funkcjonował w roku przyszłym. Niepokój jednego z posłów budzi zastępowanie urzędów pocztowych agencjami w małych miejscowościach. Nie robimy tego dla przyjemności, zmusza nas do tego kalkulacja ekonomiczna i to przesądza sprawę. Szukamy różnych rozwiązań. Pozostawiamy placówki pocztowe działające w pełnym zakresie, łącznie z świadczeniem tych usług, których nie mamy obowiązku świadczyć na obszarach wiejskich. Próbujemy je przekształcić w ośrodki, które nazwaliśmy centrami komunikacji społecznej. Są to placówki pocztowe funkcjonujące łącznie z bibliotekami czy kawiarenkami internetowymi. Wyniki ekonomiczne takich placówek są inne od normalnych naszych placówek, ale dzięki temu zapewniamy pełny dostęp do usług pocztowych. Takich centrów jest w kraju coraz więcej, ale nie mogę powiedzieć ile; nie jestem dzisiaj przygotowany do udzielenia szczegółowej informacji na ten temat. Jeżeli państwo sobie życzą poznać szczegóły, to przygotujemy taki materiał i przekażemy na ręce pana przewodniczącego Janusza Piechocińskiego. Pan poseł Tadeusz Jarmuziewicz pytał o informację o dziwnym sposobie ściągania należności za abonament radiowo-telewizyjny. Poczta rzeczywiście otrzymuje prowizje za wykonanie tej usługi, natomiast nie jest to prowizja za kontrolę niezarejestrowanych odbiorników radiowych czy telewizyjnych. Jest to prowizja pobierana przez nas za kompleksową obsługę opłat na rzecz Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Zakres tej usługi polega na tym, że w naszych placówkach pocztowych rejestrujemy odbiorniki, pobieramy opłaty za abonament radiowo-telewizyjny i je ewidencjonujemy. Ponadto windykujemy należności z tego tytułu oraz kontrolujemy osoby, które mogą posiadać niezarejestrowane odbiorniki. Tego typu działania prowadzimy od wielu lat, mogę powiedzieć, że obowiązują tak długo, jak ja znam pocztę. Poczta taką usługę świadczyła zawsze. Natomiast w różnych okresach różnie się układają płatności z tytułu abonamentu i różne dzieją się procesy. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji dąży do tego, aby wszyscy ci, którzy powinni zapłacić abonament radiowo-telewizyjny, wnosili takie opłaty. W związku z tym Rada żąda od nas realizacji umowy w pełnym zakresie. Dla Poczty Polskiej jest to także obowiązek ustawowy, dlatego swoje zadania staramy się wykonywać w sposób właściwy. Czy można mówić o nasileniu kontroli w porównaniu z tym, co robiliśmy w przeszłości i zanim sprawą zajęły się media? Nie sądzę, chociaż rzeczywiście, nastąpiło nasilenie działań kontrolnych, ale głównie w odniesieniu do osób prawnych, do tak zwanych klientów instytucjonalnych.</u>
<u xml:id="u-23.4" who="#DyrektorgeneralnyPPTadeuszBartkowiak">Media pokazują skrajne przypadki tego rodzaju działań kontrolnych, a może raczej przypadki, które mogłyby nastąpić. Bo nie stwierdziliśmy, aby tego rodzaju zdarzenia w ogóle wystąpiły. To jest trochę wymysł dziennikarzy, którzy znając umowy, przepisy i nasze uprawnienia, wymyślają określone sytuacje. Chciałbym państwa zapewnić, że kontrole są prowadzone przez naszych pracowników w sposób bardzo dyskretny i tylko wtedy, kiedy dostajemy sygnały najczęściej pochodzące z zewnątrz i z których można wnosić, że opłaty abonamentowe mogłyby być nieuiszczane. Pan poseł pytał także, czy w przeszłości dokonywaliśmy windykacji opłat za abonament radiowo-telewizyjny. Poczta zawsze dokonywała windykacji niezapłaconych należności, ale nie wiąże się to z problemem kontroli w ogóle niezarejestrowanych odbiorników radiowych i telewizyjnych. Windykacja należności jest obecnie utrudniona ze względu na zmianę przepisów prawnych, która nastąpiła kilka lat temu. Poprzednio poczta mogła te opłaty ściągać w trybie administracyjnym, na przykład poprzez zajęcie wynagrodzenia. Kiedyś poczta miała takie możliwości, a dzisiaj ich nie ma. Dlatego wskaźniki windykacji należności z tytułu opłat abonamentowych są obecnie gorsze niż w latach poprzednich. To nie oznacza, że poczta nie prowadzi tej działalności i nie staramy się wykonywać windykacji należności. Dlaczego nie można płacić kartami elektronicznymi w okienkach pocztowych - pytał pan poseł Tadeusz Jarmuziewicz. Mamy konkretny program wprowadzenia takich elektronicznych płatności w naszych placówkach i będziemy go w najbliższym czasie wdrażali. Pan poseł pyta: kiedy? Już teraz prowadzone są pewne działania, ale kiedy stanie się to usługą powszechną? Tego nie wiem, ale jest na posiedzeniu obecny prezes Banku Pocztowego, bo są to wspólne działania Poczty Polskiej i Banku Pocztowego. Jeżeli jednak pan poseł Jarmuziewicz życzy sobie dokładniejszej informacji, możemy ją przygotować i przekazać panu posłowi. Może pan przewodniczący pozwoli wypowiedzieć się na ten temat panu dyrektorowi Wnukowi?</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#PosełJanuszPiechociński">Bardzo proszę, panie dyrektorze.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#DyrektordepartamentuMinisterstwaInfrastrukturyMariuszWnuk">Płatność kartami elektronicznymi nie jest problemem tylko Poczty Polskiej, ale systemu rozliczeń przy użyciu kart. Przez okienka pocztowe dokonywane są ogromne finansowe obroty gotówkowe. Tego rodzaju operacje „okienkowe” stanowią ponad 95% wszystkich przepływów finansowych dokonywanych w gotówce. Nie możemy jednak przyjmować płatności przy użyciu kart elektronicznych za rachunki czy przekazy pieniężne ze względu na obecny system rozliczeń kart. Działa on w taki sposób, że przyjmujący płatności uiszczane kartą płaci prowizję. Poczta Polska miałaby wobec tego obowiązek odprowadzania całej przekazanej nam kwoty i jeszcze zapłacić z niej prowizję. Z naszych obliczeń wynika, że do całej tej operacji dokładalibyśmy w ciągu roku nawet 1 miliard zł. Wiadomo mi, że Związek Banków Polskich pracuje nad wprowadzeniem specjalnej kategorii transakcji płatniczych, które umożliwią opłacanie rachunków lub przeprowadzanie transferów pieniężnych przy pomocy kart elektronicznych. Może pojawić się kolejne pytanie, dlaczego dla pozostałych płatności, na przykład opłat za znaczki czy paczki, nie uruchamiamy płatności przy użyciu kart elektronicznych? Tego rodzaju transakcji w okienkach pocztowych jest bardzo mało. Przychody Poczty Polskiej pochodzą głównie z opłat przy pomocy faktur. Czekamy na zmiany systemowe, ażeby uruchomić terminale płatnicze.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#PosełTadeuszJarmuziewicz">Macie przecież własny Bank Pocztowy i możecie wprowadzić własną kartę elektroniczną. Taka sytuacja trwa już od wielu lat.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#DyrektordepartamentuMIMariuszWnuk">Musielibyśmy wtedy odmawiać płatności u siebie posiadaczom innych kart wydanych przez inne banki niż Bank Pocztowy.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#PosełTadeuszJarmuziewicz">Oczywiście, ale na stacjach benzynowych też nie można płacić za paliwo każdą kartą elektroniczną.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#PosełJanuszPiechociński">Proponuję jednak, aby na ten temat panowie porozmawiali osobno.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#PosełTadeuszJarmuziewicz">Ale mówiłem o pieniądzach społecznych. Bo za chwilę przedstawiciele Poczty Polskiej wystąpią o środki budżetowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#PosełJanuszPiechociński">Ale przedtem mówił pan poseł o pieniądzach Poczty Polskiej. Czy dyrektor generalny chciałby kontynuować swoją wypowiedź?</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#DyrektorgeneralnyPPTadeuszBartkowiak">Tak. Pan poseł pytał o plan wobec Banku Pocztowego, o jego kapitał. Nie bardzo zrozumiałem pytanie. Nie zmieniła się bowiem struktura kapitałowa Banku Pocztowego, natomiast zmienił się tylko jeden ze współwłaścicieli tego banku. Poczta Polska posiadała i posiada nadal 75% akcji Banku Pocztowego. Powiedzenie, że nie skorzystaliśmy z jakiejś szansy, nie jest dla mnie zrozumiałe. O jaką szansę chodzi? Prywatny właściciel, który by nie wykazywał inicjatywy i nie podejmował żadnych działań na rzecz rozwoju banku, stałby na straconej pozycji. Wiele sobie obiecujemy po udziałowcu branżowym i chyba słusznie, bo taka jest perspektywa. Trudno w kilku zdaniach odpowiedzieć na temat restrukturyzacji organizacyjnej przedsiębiorstwa, ale podejmę taką próbę. Przede wszystkim zmieniliśmy strukturę organizacyjną dyrekcji generalnej. Uważamy, że jest to obecnie struktura lepsza od poprzedniej, bardziej dostosowana do sytuacji i do otoczenia. Nie jest to jednak rozwiązanie docelowe. W ramach budowy całej struktury organizacyjnej przedsiębiorstwa czy później holdingu spółek, struktura ta, oczywiście, będzie musiała się zmieniać. Mamy przygotowane projekty i plany ich wdrożeń. Mamy także przygotowane projekty konsultacji naszych zamierzeń. Ponieważ warunkiem wdrożenia tych planów, co zresztą sugeruje nam Ministerstwo Infrastruktury, będzie akceptacja społeczna, poddamy je pod osąd i konsultacje strony społecznej. Ale ten etap prac poprzedzających restrukturyzację organizacyjną przedsiębiorstwa jest jeszcze przed nami. Chodzi przede wszystkim o strukturę regionalną Poczty Polskiej. Pan poseł Antoni Mężydło przywołał przykład poczty włoskiej, jako skutecznie stawiającej czoła konkurencji dzięki nowym technologiom, pytając jednocześnie, jak widzimy szanse Poczty Polskiej. Połączę to z pytaniem, jakie widzimy obszary ewentualnych rezerw, na których Poczta Polska może osiągnąć dodatkowe przychody. Z prezentacji dokonanej przez pana dyrektora Czajewskiego wynika wyraźnie, że chcemy strukturę przychodów zmienić w ten sposób, ażeby przychody z usług pocztowych stanowiły tylko 30%. Wymaga to rozwinięcia lub wręcz uruchomienia zupełnie nowych rodzajów i obszarów działalności na rynku. Z całą jednak pewnością takie rezerwy istnieją w obszarze usług logistycznych, przy czym usługi logistyczne rozumiemy trochę szerzej, niż to się zwykło uważać. Usługi logistyczne łączymy w jeden obszar z usługami kurierskimi. Są także inne obszary, na których możemy uzyskać dodatkowe przychody i będziemy chcieli te możliwości wykorzystać. Natomiast jeśli chodzi o usługi nowych technologii, to niebawem konkurencją dla usług kurierskich powinny być usługi nowej generacji w postaci elektronicznego znaczka pocztowego. Robimy wszystko, aby znaleźć się w czołówce i być jednym z pierwszych krajów europejskich, który taką usługę będzie wdrażał. Inaczej wygląda trochę sprawa poczty hybrydowej. Nie wiem, co pan poseł Antoni Mężydło uważa za taką pocztę. Sama bowiem sieć połączeń między punktami odbiorczymi i nadawczymi, to trochę za mało. Natomiast cały pakiet usług elektronicznych, przede wszystkim usług e-mailowych, jest obecnie przygotowywany. W Poczcie Polskiej działa specjalny zespół, który się tym zajmuje, i co najważniejsze, mamy już wybraną koncepcję rozwoju usług elektronicznych. Jest jeszcze rzeczą do dyskusji, czy będziemy robili to sami, czy z naszymi parterami, a jeżeli z partnerami, to czy będą to partnerzy krajowi, czy zagraniczni. Z naszych badań i analiz wynika, że firmy, które funkcjonują już na rynku usług elektronicznych, czekają wręcz na to, aby Poczta Polska ten rynek uporządkowała.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#PosełAntoniMężydło">Kiedy zapadną decyzje w sprawie poczty hybrydowej? Chodzi o połączenie technologii elektronicznej z technologią doręczania listów w wersji papierowej. Tak rozumiem pocztę hybrydową.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#DyrektorgeneralnyPPTadeuszBartkowiak">Tak też myślałem. Jest to jedna z usług poczty hybrydowej. W tej sprawie decyzje zapadną do końca tego roku. Przymierzaliśmy się do jednego z projektów, który uznaliśmy za interesujący, ale nie powiem, o jaki projekt chodzi ze względu na konkurencję. Notujemy pewne opóźnienia, nie z naszej winy, ale partnera, który nie przygotował się na czas. Myślę, że w I kwartale 2005 roku powinniśmy uruchomić pocztę hybrydową. Padło pytanie o sprzedaż przedsiębiorstwa. Takich scenariuszy nie przewidujemy, żeby Poczta Polska zbankrutowała. Budując strategię rozwoju firmy trzeba pokazać także istniejące zagrożenia i uwarunkowania. Nikomu z kierownictwa Poczty Polskiej na żadnym szczeblu zarządzania nie przychodzi do głowy scenariusz, iż dojdzie do sytuacji bankructwa przedsiębiorstwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#PosełTadeuszJarmuziewicz">Ale w Argentynie takie zdarzenie jednak było...</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#DyrektorgeneralnyPPTadeuszBartkowiak">Nie istnieją przesłanki do takiego myślenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#PosełJanuszPiechociński">Bardzo proszę o nieprowadzenie takiej dyskusji. Jak widać, na razie Poczta Polska ma zyski i państwa posłów proszę o dokładne zapoznanie się z przedstawionymi nam materiami i danymi zawartymi w tabelach. Czy pan dyrektor już zakończył odpowiedzi na pytania?</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#DyrektorgeneralnyPPTadeuszBartkowiak">Chciałbym jeszcze odnieść się do realizacji planu inwestycyjnego w tym roku i małego zaangażowania środków w ciągu pierwszego i drugiego półrocza. Oczywiście, chcielibyśmy wykonać zamierzenia inwestycyjne planowane na rok 2004 w stopniu możliwie najlepszym, tym bardziej że mamy pokrycie w środkach finansowych. To zależy od tego, o czym już mówiłem, którą procedurę przetargową będziemy mogli zastosować. Jeśli będzie to procedura pozwalająca na szybkie uruchomienie środków, to tegoroczny plan inwestycyjny może być wykonany na poziomie od 50 w górę, ale i ponad 80%. Wrócę jeszcze na chwilę do wątku już poruszonego w dyskusji; chodzi o obszary, na których dostrzegamy rezerwy uzyskania dodatkowych przychodów. Mówiłem o nowych technologiach i o logistyce, ale wiele sobie obiecujemy od integracji lady pocztowej z ladą bankową; chodzi o Bank Pocztowy. Zapewne na ten temat więcej będziemy jeszcze mówić w drugim punkcie porządku obrad Komisji. Mówiąc ogólnie, wiążemy duże nadzieje z rozwojem usług finansowych. Poczta traktuje usługi finansowe jako źródło przychodów, a więc jako świadczenie usług na rzecz innego podmiotu, którym jest Bank Pocztowy. Jest to firma powiązana kapitałowo z Pocztą Polską; nadal kontrolujemy ten bank posiadając 75% jego akcji. Dlatego akceptujemy taką strategię rozwoju usług tego banku, która by przede wszystkim zapewniała pracę pracownikom Poczty Polskiej zatrudnionym w okienkach pocztowych. Pani posłanka Elżbieta Piela-Mielczarek pytała w dyskusji o druki bezadresowe. Jest to temat dość drażliwy, bowiem treść tych druków, nawet wśród prawników, budzi poważne wątpliwości. Obecnie zbieramy opinie prawne na ten temat i po ich zakończeniu będę mógł się odnieść do sprawy. Chodzi między innymi o druki, których placówka pocztowa w Krakowie odmówiła przyjęcia. Być może jeszcze dzisiaj w godzinach popołudniowych będę dysponował tymi opiniami i będę mógł o nich poinformować zainteresowanych państwa posłów. O komputeryzacji usług finansowych będziemy mówili przy okazji rozmów na temat Banku Pocztowego. Proces komputeryzacji jest bowiem ściśle powiązany ze strategią działania banku. Pozostała mi jeszcze odpowiedź na pytanie dotyczące reorganizacji służby doręczeń na wsi. Nie znam takiego przypadku, abyśmy jakąś miejscowość pozostawili bez możliwości obsługi ze strony służby doręczeń. Poczta Polska ma obowiązek doręczenia przesyłek w każde miejsce na terenie kraju i to robi. Natomiast czy to robi listonosz z miejscowości X, czy z miejscowości Y, to dla klienta może być nieistotne, ale dla Poczty Polskiej jest ważne, aby system doręczania przesyłek był optymalny od strony kosztów. Pan przewodniczący poruszył problem obsługi społeczeństwa w soboty i w dni wolne od pracy. Odpowiedź należałoby podzielić na dwie. Jeśli chodzi o obszar nadawczy, to utrzymaliśmy na niezmienionym poziomie liczbę placówek, w których można nadać przesyłki również w soboty i w niedziele. Tak więc dostęp do pewnych usług pozostał taki sam jak rok czy pół roku temu. Jeżeli natomiast chodzi o doręczanie przesyłek w soboty, to jak zapewne państwo pamiętacie, system ten został wprowadzony tylko na obszarze miast.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#DyrektorgeneralnyPPTadeuszBartkowiak">Nie we wszystkich sytuacjach system ten się sprawdzał, skuteczność doręczania przesyłek pocztowych w soboty była znikoma, głównie w dużych aglomeracjach miejskich. Z tego powodu w wielu miejscowościach zrezygnowaliśmy z utrzymania tego systemu. Nie dysponuję w tej chwili pełną informacją o tym, w ilu i w jakich miejscowościach nadal doręczamy przesyłki również w soboty. Jeśli będzie taka potrzeba, przygotujemy taki materiał i przekażemy go zainteresowanym posłom. Jeśli pan przewodniczący pozwoli, to na tym zakończyłbym swoją wypowiedź.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#PosełJanuszPiechociński">Poprosimy jeszcze prezesa Urzędu Regulacji Telekomunikacji i Poczty o odpowiedź. Za chwilę przedstawię państwu propozycję modyfikacji porządku dziennego posiedzenia naszej Komisji. Nie spodziewałem się, że tak przeciągnie się dyskusja nad pierwszym punktem porządku dziennego, a posłowie naszej Komisji mają pewne zobowiązania w zakresie porządku obrad Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#ZastępcaprezesaURTiPEmilPłodzień">Ponieważ pytanie kierowane do Urzędu padło dość dawno, pozwolę sobie je przypomnieć. Chodziło o naruszanie przez operatorów prywatnych obszaru zastrzeżonego dla Poczty Polskiej i działań naszego Urzędu w tym zakresie. Chcę zapewnić pana przewodniczącego i całą Komisję, że prowadzimy permanentną działalność kontrolną. Być może za mało to eksponujemy i za mało o tym piszemy. Wypowiedź pana przewodniczącego przyjmujemy jednak jako słuszną uwagę krytyczną. Chociaż ciągle uważamy uzyskiwane przez nas wyniki za nieadekwatne do wkładu pracy i firmy prywatne narzekają, że zbyt często ich nękamy kontrolami, możemy legitymować się pewnymi osiągnięciami. Na przykład w Naczelnym Sądzie Administracyjnym wygraliśmy proces z DHL, który jest potężnym operatorem prywatnym. Co najmniej raz w roku każdy operator prywatny jest kontrolowany, ponadto w przypadku otrzymania jakiś sygnałów przeprowadzamy kontrole doraźne. W ubiegłym roku wycofaliśmy cztery zezwolenia na operatorów, co prawda nie za naruszanie obszaru zastrzeżonego dla Poczty Polskiej, ale za to, że nie spełniają wymogów przewidzianych prawem. Chodzi o przepisy dotyczące zapisów regulaminowych bądź wykonywania pewnego zakresu działań. Efektem kontroli są nakładane kary pieniężne. W ubiegłym roku nałożone były cztery kary. W ostatnim czasie nałożyliśmy karę pieniężną na firmę Avis Trans z Koszalina, która od dawna już „gra na nosie” Poczcie Polskiej i nam również i nie bardzo przejmuje się również karą na nią nałożoną. Sprawa znalazła się w sądzie i jestem przekonany, że skończy się zakazem prowadzenia działalności przez tę firmę na trzy lata, bo na to pozwala prawo. W ostatnim okresie kontrolą były objęte cztery duże firmy operatorskie. Były to firmy DHL, UPS, Masterlink i TNT. Firmy te co prawda realizują usługi w obszarze zastrzeżonym, ale robią to zgodnie z prawem. Chcę podkreślić, że Poczta Polska jest uprzywilejowana, jeśli chodzi o obszar zastrzeżony. W wyniku negocjacji kopenhaskich Poczta Polska ma obszar zastrzeżony wynoszący 350 gramów do końca przyszłego roku, podczas gdy w Unii Europejskiej obszar zastrzeżony wynosi 100 gramów oraz trzykrotność ceny najszybszej przesyłki i najniższej kategorii wagowej. Nasuwa się pytanie, jak to się dzieje, że mając możliwość zapłacenia Poczcie Polskiej 1,90 zł, klienci uciekają do operatorów prywatnych, płacąc trzykrotnie wyższą cenę. Chodzi prawdopodobnie o usługę dodaną, czyli ekspresową typu door to door. Wracamy do tego, o czym wcześniej mówiłem w ogromnym skrócie, a mianowicie do realizacji usług ekspresowych. Poczta Polska „odpuściła” ten niezwykle ważny segment rynku pocztowego. Według naszej oceny i prowadzonych badań, w wyniku liberalizacji rynku Poczta Polska z zakresu obszaru zastrzeżonego straciła około 2%. Wydaje się to niewiele, ale w wyrazie finansowym strata jest ogromna. Wracam z uporem maniaka do tematu, że trzeba klientom zabezpieczyć usługę w taki sposób i na takim poziomie, żeby nie odchodzili do operatorów prywatnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#PosełJanuszPiechociński">Drugi punkt obrad zaplanowany na dzisiejsze posiedzenie Komisji, a więc rozpatrzenie informacji na temat zmian własnościowych w akcjonariacie Banku Pocztowego, zrealizujemy w innym terminie. Musimy bowiem zakończyć na tym posiedzenie, ponieważ mamy inne obowiązki poselskie związane z porządkiem dziennym obrad Sejmu. Zaskakująco długo mówiliśmy w pierwszym punkcie obrad, ale jak sądzę, pozwoli to nam lepiej przygotować kolejne, całodniowe posiedzenie Komisji poświęcone Poczcie Polskiej. Wyczerpaliśmy więc pierwszy punkt obrad, do drugiego wrócimy w stosownym momencie. Posiedzenie Komisji Infrastruktury uważam za zakończone.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>