text_structure.xml 107 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 10 min 5)</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Na posiedzeniu przewodniczy marszałek Sejmu Mikołaj Kozakiewicz)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#MikołajKozakiewicz">Dzień dobry. Proszę o zajmowanie miejsc na sali.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#MikołajKozakiewicz">Otwieram posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#komentarz">(Marszałek trzykrotnie uderza łaską marszałkowską)</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#MikołajKozakiewicz">Na sekretarzy powołuję posłów Annę Dynowską i Adama Grabowieckiego.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#MikołajKozakiewicz">Protokół i listę mówców prowadzić będzie poseł Anna Dynowską.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#MikołajKozakiewicz">Proszę posłów sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#MikołajKozakiewicz">Protokół 66 posiedzenia uważam za przyjęty wobec niewniesienia przeciwko niemu zastrzeżeń.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#MikołajKozakiewicz">Ustalony przez Prezydium Sejmu porządek dzienny posiedzenia został posłankom i posłom doręczony.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#MikołajKozakiewicz">Prezydium Sejmu proponuje, aby Sejm na podstawie art. 46 regulaminu Sejmu przystąpił do rozpatrzenia na obecnym posiedzeniu zaproponowanego porządku dziennego, pomimo że druki zostały doręczone w terminie późniejszym niż to przewiduje art. 43 regulaminu Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#MikołajKozakiewicz">Czy ktoś z posłanek i posłów pragnie zabrać głos w tej sprawie?</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#MikołajKozakiewicz">Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#MikołajKozakiewicz">Uważam zatem, że przedstawiony przez Prezydium Sejmu porządek dzienny Sejm zatwierdził.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#MikołajKozakiewicz">Informuję ponadto, że Senat nie wniósł poprawek do następujących ustaw:</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#MikołajKozakiewicz">— o zmianie ustawy o cmentarzach i chowaniu zmarłych,</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#MikołajKozakiewicz">— o wprowadzeniu częściowej odpłatności za koszty wyżywienia i zakwaterowania w sanatoriach uzdrowiskowych,</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#MikołajKozakiewicz">— o zmianie ustawy o przeciwdziałaniu praktykom monopolistycznym,</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#MikołajKozakiewicz">— o utworzeniu urzędu ministra przemysłu i handlu,</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#MikołajKozakiewicz">— o uchyleniu ustawy o Narodowej Radzie Kultury.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#MikołajKozakiewicz">Przystępujemy obecnie do rozpatrzenia następującego punktu porządku dziennego: Pierwsze czytanie przedstawionych przez prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej projektów ustaw:</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#MikołajKozakiewicz">1) o zmianie Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej (druk nr 952);</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#MikołajKozakiewicz">2) Ordynacja wyborcza do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej (druk nr 953).</u>
          <u xml:id="u-2.21" who="#MikołajKozakiewicz">Proszę o zabranie głosu zastępcę szefa Kancelarii Prezydenta Sławomira Siwka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#SławomirSiwek">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, korzystając ze swych konstytucyjnych uprawnień, podjął inicjatywę ustawodawczą w sprawie zmiany Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej oraz Ordynacji wyborczej do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej. Działanie prezydenta mieszczące się w ramach konstytucyjnego porządku prawnego nie powinno i nie może być zaskoczeniem dla wszystkich, którzy z uwagą obserwowali przebieg prac nad przygotowaniami prawnych podstaw do przeprowadzenia pierwszych w powojennej historii naszego kraju wolnych wyborów parlamentarnych.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#SławomirSiwek">Przypomnę tu, że stanowisko w tej kwestii prezydent Rzeczypospolitej konsekwentnie i wielokrotnie prezentował zarówno w publicznych oświadczeniach i wypowiedziach, jak i w listach kierowanych do marszałka Sejmu oraz wnioskach składanych do Sejmu. Wskazywał, iż niezbędne jest jak najszybsze przeprowadzenie wolnych wyborów. Postulował wybory już 26 maja. Dzisiaj bylibyśmy już w czasie spokoju powyborczego. Jednocześnie prezydent stwierdzał, że nadrzędnym celem jest los Polski i narodu. W imię tych racji, podpisując ustawę z 19 kwietnia br. o zmianie Konstytucji, a także ustawę z 28 czerwca br. Ordynacja wyborcza do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej, prezydent publicznie oświadczał, iż czyni to świadom ułomności rozwiązań prawnych. Ale czyni to, by nie powstrzymywać prac legislacyjnych i by termin jesiennych wyborów mógł być dotrzymany. Jednocześnie prezydent zapowiedział, że skorzysta z uprawnień przysługujących mu do wniesienia inicjatywy ustawodawczej i właśnie to uczynił. Inicjatywa ta jest również daleko idącym kompromisem wobec pierwotnych idei i wobec racjonalności. Dzisiaj jednak można już tylko naprawiać, jeśli nie chce się niszczyć.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#SławomirSiwek">Wysoka Izbo! Proponowana zmiana Konstytucji zmierza do zniesienia wprowadzonego ustawą z 19 kwietnia br. nowego zapisu art. 96 ustawy zasadniczej. Ograniczenie biernego prawa wyborczego obywateli polskich właśnie w pierwszych wolnych wyborach do Sejmu i w konsekwencji również do Senatu niemal powszechnie przez zainteresowane środowiska postrzegane jest jako niefortunna decyzja o charakterze politycznym, dzieląca obywateli na mieszkających tu, w kraju, i tych stamtąd. A przecież w większości przypadków osoby te nie z własnej winy wyjechały z kraju lub pozostały na obczyźnie. Ograniczenie praw wyborczych dotyka przede wszystkim tych, którzy walcząc z totalitarnym ustrojem nie mogli znaleźć w ostatnich latach miejsca w Polsce. Są to ludzie, dzięki którym dzisiaj w kraju możemy szykować wolne wybory. Stąd też proponuje się zniesienie pięcioletniego cenzusu zamieszkiwania na stałe na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej jako warunku nabycia biernego prawa wyborczego.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#SławomirSiwek">Druga inicjatywa prezydenta — wniesienie nowego projektu ustawy Ordynacja wyborcza do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej — wiąże się z dwoma podstawowymi celami.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#SławomirSiwek">Po pierwsze — jest to kolejna próba zbudowania systemu wyborczego zapewniającego wyłonienie silnego poparciem społecznym i stabilnego politycznie Sejmu. Sejmu zdolnego do szybkiego przełamywania barier przeszkadzających dziś w reformowaniu państwa i konsekwentnie wyznaczającego kierunki działania na przyszłość. Sejmu o znaczącej większości, zdolnej do wyłonienia rządu nie upadającego przy każdym kryzysie.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#SławomirSiwek">Tak rzecz postrzegając, wybór systemu wyborczego jest równocześnie wyborem kierunku i tempa kształtowania nowoczesnego państwa i jego demokratycznych struktur. Wśród nich czynnikiem stabilizującym życie obywatelskie i gospodarcze są także partie polityczne. Nie ma w demokratycznej Europie lepiej sprawdzonego i sprawniejszego systemu politycznego niż ten wielopartyjny. Jeżeli w pełni chcemy znaleźć się w Europie to również z takim systemem politycznym. Pora zdecydowanie skończyć z czterdziestoletnim okresem eksperymentowania na tkance społecznej.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#SławomirSiwek">Z tych to przesłanek wywodziła się inicjatywa ustawodawcza prezydenta Rzeczypospolitej w sprawie systemu wyborczego przedstawiona w lutym br. i z tych samych obecnie wniesiona, mimo pozornej rozbieżności w proponowanych w nich rozwiązaniach systemowych. W istocie bowiem chodzi o przyjęcie systemu wyborczego bardziej dalekowzrocznego i służącego lepiej interesom państwa, a więc systemu pobudzającego rozwój partii politycznych przy zachowaniu elementów personalizacji aktu wyborczego.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#SławomirSiwek">Po drugie — zegar odmierzający czas do dnia wyborów już ruszył. W niczyim zatem interesie nie leży jego zatrzymanie. Jest jednak jeszcze możliwość dokonania niezbędnych korekt i zmian bez naruszania podstawowych reguł wyborczych. Temu właśnie celowi służy inicjatywa ustawodawcza prezydenta, aczkolwiek wniesiona nie w formie nowelizacji obowiązującej już ordynacji wyborczej do Sejmu, lecz projektu nowej ustawy. Generalnie bowiem projekt uwzględnia wszystkie te rozwiązania, które nie budziły wątpliwości, ale też i takie, wokół których rodziły się kontrowersje merytoryczne i formalne. Jednak nie proponujemy ich zmiany, aby nie naruszać biegu prac podjętych zgodnie z kalendarzem wyborczym.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#SławomirSiwek">Projekt prezydenta nie oznacza więc zaakceptowania uchwalonej 28 czerwca br. ordynacji wyborczej co do istoty systemu wyborczego, a także wszystkich rozwiązań merytorycznych i technicznych.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#SławomirSiwek">Ze spraw szczegółowych podniesienia wymagają następujące kwestie.</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#SławomirSiwek">Po pierwsze — w projekcie przewiduje się nie zmieniony system wyboru posłów, to znaczy wybór posłów w wielomandatowych okręgach wyborczych i z ogólnopolskich list kandydatów. Liczba wybieranych w ten sposób posłów oraz granice okręgów wyborczych nie ulegają zmianie.</u>
          <u xml:id="u-3.11" who="#SławomirSiwek">Odmiennie jednak proponuje się ustalenie sposobu głosowania na okręgowe listy kandydatów przez położenie akcentu na opowiadanie się wyborcy w pierwszej kolejności za wybraną przez niego opcją polityczną i programową, z jednoczesną możliwością dokonania opcji personalnej przez ewentualne oddanie głosu preferencyjnego na konkretnego kandydata (art. 29). Rozwiązanie to, nie nowe przecież, i jego walory prezentowane były już wielokrotnie.</u>
          <u xml:id="u-3.12" who="#SławomirSiwek">Proponuje się ponadto ujednolicenie metody ustalania wyników wyborów i związanego z tym podziału mandatów w okręgach wyborczych i ogólnopolskich list kandydatów. Zastosowanie miałaby tu metoda Sainte-Lague, jako iż w sposób bardziej wierny oddaje ona zależność pomiędzy poparciem społecznym dla danego ugrupowania politycznego i liczbą mandatów przezeń uzyskanych.</u>
          <u xml:id="u-3.13" who="#SławomirSiwek">Zauważyć też trzeba, co było pomijane w argumentacji przeciwników takiego rozwiązania, że liczba głosów oddanych na listy ogólnopolskie jest tylko pochodną liczby głosów oddanych na okręgowe listy kandydatów, a nie bezpośrednio oddanych na te listy przez wyborców. Różny przez to sposób podziału mandatów w okręgu i na szczeblu kraju dokonywany na podstawie tej samej liczby głosów oddanych przez tych samych wyborców wydaje się wypaczać wolę wyborców.</u>
          <u xml:id="u-3.14" who="#SławomirSiwek">Po drugie — nie przewiduje się istotnych zmian w zasadach zgłaszania list kandydatów na posłów, jeśli chodzi o wymogi dotyczące poparcia społecznego dla zgłaszanych list i wyrównania szans mniejszości narodowych. Daleko idąca w skutkach i bardziej odpowiadająca istniejącemu stanowi politycznego zorganizowania obywateli jest propozycja rezygnacji z ograniczeń w zawiązywaniu koalicji wyborczych na etapie zgłaszania list kandydatów.</u>
          <u xml:id="u-3.15" who="#SławomirSiwek">Z dotychczasowych przepisów ordynacji wyborczej (art. 65 ust. 5) wynika bowiem jednoznacznie, iż partia polityczna, która w koalicji z innymi ugrupowaniami zamierza zgłosić wspólną ogólnopolską listę kandydatów na poziomie okręgu wyborczego, musi czynić to samo, a więc nie może zgłosić własnej okręgowej listy kandydatów. Ogranicza to bezzasadnie swobodę partii politycznych i ugrupowań społecznych w realizacji ich podmiotowych praw do zgłaszania kandydatów na posłów.</u>
          <u xml:id="u-3.16" who="#SławomirSiwek">W tym też bloku zagadnień proponuje się odformalizowanie w niezbędnym zakresie procedury zgłaszania list przez rezygnację z dotychczas ustanowionego obowiązku zawiadamiania Państwowej Komisji Wyborczej już o zamiarze zgłoszenia przez komitety wyborcze listy kandydatów w więcej niż jednym okręgu wyborczym i podawania przez komisje takiego faktu do publicznej wiadomości (art. 65 ust. 2 i 66 ust. 1 ordynacji z 28 czerwca).</u>
          <u xml:id="u-3.17" who="#SławomirSiwek">Po trzecie — w przepisach dotyczących kampanii wyborczej i zasad jej finansowania proponuje się odejście od zasady limitowania wydatków ponoszonych przez komitety wyborcze. Podyktowane jest to, przy uznaniu za słuszną samej idei, racjonalnością wprowadzanych rozwiązań w aktualnej sytuacji ekonomicznej i przy niestabilności cen. Ustalone kwoty wydatków praktycznie nie są zweryfikowane, a ponadto, co należy podkreślić, możliwe jest ich obejście ze względu na brak regulacji dotyczącej kampanii wyborczej prowadzonej na rzecz ogólnopolskich list kandydatów.</u>
          <u xml:id="u-3.18" who="#SławomirSiwek">Po czwarte — konsekwentnie proponuje się też zmianę przepisów kompetencyjnych związanych z ustalaniem zasad wynagradzania osób wchodzących w skład Państwowej Komisji Wyborczej. Zgodnie z projektem (art. 46 ust. 4) w związku z art. 53 ust 2 prezydent Rzeczypospolitej jako organ powołujący Państwową Komisję Wyborczą ustalałby również zasady wynagradzania osób wchodzących w jej skład.</u>
          <u xml:id="u-3.19" who="#SławomirSiwek">W kwestii związanej z organizacją aparatu wyborczego na szczeblu krajowym proponuje się wyraźniejsze podkreślenie samodzielności Krajowego Biura Wyborczego przez sytuowanie go jako centralnego urzędu do spraw wyborczych z własnym budżetem oraz roli Państwowej Komisji Wyborczej w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-3.20" who="#SławomirSiwek">Zgodnie z projektem (art. 55) nadanie przez prezydenta statutu Krajowemu Biuru Wyborczemu oraz obsada stanowiska szefa tego biura jako sekretarza Państwowej Komisji Wyborczej następuje na wniosek komisji.</u>
          <u xml:id="u-3.21" who="#SławomirSiwek">Tu, nawiasem mówiąc, chciałbym powiedzieć, iż komplikacje ze zorganizowaniem biura wyborczego, ze zmianą jego usytuowania, już dały o sobie znać. Mimo zaciekłych walk w Sejmie na ten temat nie podjęto żadnych przygotowań i uruchomienie pracy Państwowej Komisji Wyborczej spadło na barki wyspecjalizowanego aparatu znajdującego się w Kancelarii Prezydenta.</u>
          <u xml:id="u-3.22" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
          <u xml:id="u-3.23" who="#SławomirSiwek">Po piąte — projektowane terminy wykonania poszczególnych czynności wyborczych umożliwiają, jeśli zajdzie taka potrzeba, w przyszłości zdynamizowanie kampanii wyborczej. W żadnym jednak wypadku ani nie spowoduje to naruszenia, ani konieczności zmian w kalendarzu wyborczym ustalonym dla zarządzonych już wyborów. Powyższe stwierdzenie odnosi się również do wszystkich innych rozwiązań projektowanej ustawy Ordynacja wyborcza do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
          <u xml:id="u-3.24" who="#SławomirSiwek">Niezbędne jest ponadto dokonanie zmian w ustawie z dnia 10 maja 1991 r. Ordynacja wyborcza do' Senatu Rzeczypospolitej Polskiej (art. 141 projektu). Poza bowiem dostosowaniem, w wypadku uchwalenia nowej ordynacji, numeracji powołanych w niej przepisów ordynacji wyborczej do Sejmu, zniesiona zostanie anomalia polegająca na tym, że kratka na karcie do głosowania w wyborach posłów umieszczona jest z lewej strony nazwiska kandydatów (art. 29 ust. 3 i inne ordynacje do Sejmu), zaś w wyborach senatorów z prawej strony nazwiska kandydatów (art. 14 ordynacji do Senatu).</u>
          <u xml:id="u-3.25" who="#SławomirSiwek">Proponowane zaś zmiany w art. 4 i 5 dotyczące trybu i terminu ogłaszania zarządzenia prezydenta Rzeczypospolitej o wyborach mają charakter merytoryczno-porządkowy. W istocie bowiem czas niezbędny na przygotowanie i przeprowadzenie wyborów wyznaczają przepisy art. 31 ust. 1 i 2 w związku z art. 21 ust. 2 i 3 oraz art. 22 ust. 2 Konstytucji, a także terminy wykonania poszczególnych czynności wyborczych po zarządzeniu wyborów określone w innych przepisach ordynacji. Dla uniknięcia w przyszłości wynikających z tego zawiłości prawnych proponuje się wprowadzenie instytucji niezwłocznego ogłoszenia zarządzenia prezydenta o wyborach, definiowanej powszechnie jako obowiązek bez zwłoki skierowania aktu prawnego po jego podjęciu do ogłoszenia we właściwym organie promulgacyjnym.</u>
          <u xml:id="u-3.26" who="#SławomirSiwek">Wysoka Izbo! Na całej drodze dochodzenia do pierwszych wolnych wyborów do Sejmu prezydent kierował się zasadami legalizmu i działał zgodnie z Konstytucją. Dawał też wielokrotnie wyraz pragnieniu, aby te wybory przyczyniły się do budowy silnego demokratycznego ustroju Polski. Temu były podporządkowane jego kolejne działania, kolejne inicjatywy. Ze spokojem, przy pomocy faktów dawał tym samym wyraz, jaki ustrój pragnie widzieć w Polsce. Jeden po drugim upadały przy tych faktach zarzuty i gołosłowne posądzenia, że oto mamy do czynienia ze schodzeniem z drogi prawa czy dążeniem wręcz do dyktatury. Gdyby celem prezydenta było zbudowanie słabego parlamentaryzmu w Polsce, bez zastanowienia winien był już wiosną zgodzić się na przygotowywaną ordynację. Tego nie chciał uczynić, bowiem Polska bezpieczna i suwerenna, to Polska silna także swym systemem politycznym. Zakończenie budowy tego systemu jest zaś warunkiem koniecznym i niezbędnym dla budowy siły gospodarczej kraju, bez tego nie wejdziemy do struktur europejskich, bez tego nie będzie koniecznej dla ludzi biznesu stabilności wewnętrznej, bez tego trwać będziemy w sporach i bez władzy gospodarczej. Innymi słowy, przy okazji tej dyskusji wokół ordynacji, ostatecznie ujawniają się postawy i poglądy co do spraw zasadniczych, ustrojowych. Zatem ta dyskusja już zakończyła się sukcesem. Tworzą się zręby układów politycznych i koalicji wyborczych.</u>
          <u xml:id="u-3.27" who="#SławomirSiwek">Dzisiejsza decyzja Wysokiej Izby w sprawie inicjatyw prezydenta da, jak sądzę, ostateczną odpowiedź widoczną dla społeczeństwa zarówno co do zrozumienia jego intencji, jak i w kwestii postaw i wyborów politycznych. Dziękuję za uwagę i proszę Wysoką Izbę o przyjęcie inicjatyw prezydenta Rzeczypospolitej.</u>
          <u xml:id="u-3.28" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#MikołajKozakiewicz">Dziękuję panu zastępcy szefa Kancelarii Prezydenta. Pan poseł zgłaszał się z jakąś formalną sprawą, tak?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JanuszSzymański">Panie Marszałku! Panie i Panowie! Zgłaszałem się wcześniej, jeszcze przed zabraniem głosu przez zastępcę szefa Kancelarii Prezydenta pana Sławomira Siwka. Chcę powiedzieć, że będę występował tak długo i do skutku w tej Izbie, żeby prawo znaczyło prawo. Będę wyrażał dezaprobatę wobec postępowania niezgodnego, moim zdaniem, z Konstytucją do tego momentu, aż będzie to skuteczne.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#JanuszSzymański">Chcę zacytować przepis Konstytucji i sądzę, że najwyższe organy w państwie, jakimi są parlament i głowa państwa, czyli prezydent Rzeczypospolitej muszą przestrzegać Konstytucji. Otóż art. 33 ust. 1 Konstytucji stanowi, że prezydent może powoływać i odwoływać ministrów stanu upoważnionych do wykonywania w jego imieniu powierzonych im czynności. Zakres upoważnienia określa prezydent. Chcę powiedzieć, że sprzeciwiam się niezgodnej z przepisami Konstytucji praktyce postępowania w tej Izbie i wobec tej Izby. Zwracam się do Prezydium Sejmu, zwracam się również do pana prezydenta o postępowanie zgodne z dyspozycją art. 33 ust. 1 Konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#MikołajKozakiewicz">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#MikołajKozakiewicz">Poseł Bednarkiewicz, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#MaciejBednarkiewicz">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Ten problem, który poruszył przed chwilą pan poseł Szymański, jest problemem, nad którym zastanawialiśmy się też w ramach Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich, aczkolwiek bez formalnego zlecenia ze strony Prezydium Sejmu czy Wysokiej Izby.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#MaciejBednarkiewicz">Pozwolę sobie przed Wysoką Izbą zaprezentować pogląd odwrotny, odmienny od tego, który pan poseł Szymański zaprezentował, i spróbuję uzasadnić go w sposób następujący.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#MaciejBednarkiewicz">Po pierwsze, chcę zwrócić Wysokiej Izbie uwagę, że Sejm X kadencji obraduje w takich warunkach i w takiej sytuacji, że regulamin który powinien określać tryb i zasadę postępowania w sytuacji, jeżeli ktoś uważa, że dana osoba nie ma wystarczającego upoważnienia do występowania przed Wysoką Izbą — takiej sytuacji nie przewiduje. I w związku z tym mamy taką prawną sytuację: mamy dokonać wykładni art. 33 w zakresie uprawnień prezydenta do delegowania osób, które mogą występować przed Wysoką Izbą. Proszę zwrócić uwagę, że zacytowany przez pana posła przepis w tym zakresie nie zawiera absolutnie żadnych ustaleń, żadnych dyspozycji i żadnych wyjaśnień. Mówi tylko o prawie powoływania i odwoływania przez prezydenta ministrów stanu, bo to jest element organizacji pracy prezydenta. Proszę zwrócić uwagę, że w pkt. 2 tego artykułu jest informacja o tym, że organem wykonawczym prezydenta jest Kancelaria Prezydenta. Jako organ wykonawczy, w moim przekonaniu, może Kancelaria Prezydenta przed Wysoką Izbą występować.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#MaciejBednarkiewicz">Jeżeli w tekście pana prezydenta, w ostatniej części, mamy upoważnienie dla osoby, która przed chwilą przedstawiała inicjatywę, to w moim przekonaniu upoważnienie to koresponduje z ust. 2 art. 33, który mówi o organach wykonawczych urzędu prezydenta.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#MaciejBednarkiewicz">W tekście tym mamy jednoznaczne stwierdzenie, że do reprezentowania pana prezydenta w pracach nad projektem ustawy upoważniony jest zastępcę szefa Kancelarii Prezydenta, pan Sławomir Siwek. W moim przekonaniu dokładnie odpowiada to kompetencji, która wynika z ust. 2 art. 33 i ten tekst daje panu Sławomirowi Siwkowi pełną legitymację do występowania przed Wysoką Izbą.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#MaciejBednarkiewicz">Dwa argumenty dodatkowe. Pan prezydent zwracał się już do Wysokiej Izby; przez osobę, która również dzisiaj w jego imieniu występowała. Wysoka Izba to upoważnienie przyjęła i zaakceptowała. Nie wydaje mi się możliwym, ażebyśmy dzisiaj dokonywali innej, odmiennej wykładni od tej, której dokonaliśmy wtedy, kiedy pan Siwek występował po raz pierwszy. Zwracam uwagę, że nie ma w regulaminie, jak powiedziałem na wstępie, żadnego jednoznacznego przepisu w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#MaciejBednarkiewicz">I wreszcie drugi argument. Proszę państwa, w dniu dzisiejszym otrzymaliśmy pismo informujące o tym, że w porządku dziennym obrad znajduje się kwestia, o której również zostaliśmy przez Prezydium Sejmu powiadomieni, że w imieniu pana prezydenta będzie występował pan Sławomir Siwek, co ja odbieram jako decyzję podjętą w tym zakresie przez Prezydium Sejmu i wydaje mi się, że ta decyzja znajduje uzasadnienie w przepisie Konstytucji, w szczególności w ust. 2.</u>
          <u xml:id="u-7.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#MikołajKozakiewicz">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#MikołajKozakiewicz">Chcę skończyć proceduralną dyskusję, bo naprawdę nie po to zebraliśmy się tutaj. Chcę powiedzieć, że sytuacja jest specyficzna, moment jest pełen napięcia dla nas wszystkich. Argumenty, które przedstawił pan Bednarkiewicz, znajdują potwierdzenie w naszej przeszłości. Dyskutowaliśmy to wczoraj na Konwencie Seniorów, na którym pana posła nie było, i stwierdzam jedno, że Sejm nie jest zainteresowany przy podejmowaniu tak zasadniczych decyzji, jakimi są ordynacja i inicjatywy prezydenta w sprawie zmiany Konstytucji, żeby teraz zabawiać się, czy podnosić problemy proceduralne. Jeżeli panu posłowi nie odpowiada postępowanie Prezydium Sejmu, proszę złożyć skargę do Komisji Regulaminowej.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#JanuszSzymański">Panie Marszałku! Panie! Panowie!</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#JanuszSzymański">Po pierwsze, chcę sprostować informację, która jest nieścisła. Nie jestem członkiem Konwentu Seniorów. Od kilku tygodni obowiązuje zasada jednoosobowej reprezentacji każdego z klubów, w związku z tym stwierdzam ten fakt.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#JanuszSzymański">Nie chcę ubezskuteczniać dzisiaj postępowania z dwiema prezydenckimi inicjatywami ustawodawczymi.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#JanuszSzymański">Pan poseł Bednarkiewicz mówił o luce w regulaminie, naturalnej luce spowodowanej tym, że regulaminu nie zmieniliśmy. Jest jednak Konstytucja, którą organy państwa winny przestrzegać. Przepis art. 33 ust. 1 nie budzi wątpliwości, że reprezentować prezydenta, jeżeli on to uważa za wskazane, może jedynie minister stanu. Życzę panu Siwkowi jak najlepiej, nie dezawuuję jego osoby, ale stwierdzam fakt naruszenia dyspozycji art. 33 ust. 1 i zwracam się do głowy państwa, do prezydenta Rzeczypospolitej o przestrzeganie dyspozycji art. 33 ust. 1. On jako strażnik Konstytucji powinien najlepiej tę Konstytucję znać.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#MikołajKozakiewicz">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#MikołajKozakiewicz">Prezydium Sejmu, po porozumieniu z Konwentem Seniorów, proponuje, aby Sejm obecnie przystąpił do wysłuchania oświadczeń klubów poselskich. Przewidziane są tylko oświadczenia i to nie wszystkich klubów.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#MikołajKozakiewicz">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm propozycję przyjął.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#MikołajKozakiewicz">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#MikołajKozakiewicz">W imieniu OKP głos zabierze poseł Marek Dziubek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#MarekDziubek">Panie Marszałku! Panie i Panowie! Nie bez przyczyny po raz kolejny powracamy do rozważań na temat ordynacji wyborczej. Ta ustawa może i powinna się stać podwaliną budowy stabilnego układu parlamentarnego, z większością umożliwiającą sprawne wykonywanie funkcji przez rząd. Pośrednio ordynacja może również wpływać na przyszły kształt ustroju państwa. Właśnie przede wszystkim troska o perspektywę rozwoju państwa powinna nam przyświecać w czasie rozważań nad tą ustawą, bo rzeczywiście nie chodzi o grę w okręty, chodzi natomiast o stworzenie szansy na zbudowanie trwałych podstaw demokracji, a zasadniczymi jej elementami są partie i możliwość tworzenia koalicji. W trakcie dotychczasowych debat w Sejmie brakowało czasami tego perspektywicznego spojrzenia. W pracach nad ordynacją wyborczą nie może to być jednak jedyne odniesienie. Potrzebna jest również analiza nastrojów i oczekiwań społecznych. W stanie przejściowym, w jakim Polska obecnie się znajduje, ordynacja musi być kompromisem właśnie pomiędzy koniecznością budowy sprawnego i stabilnego, wzajemnie uzupełniającego się układu władzy pomiędzy prezydentem, dwuizbowym parlamentem i rządem a nastrojami i oczekiwaniami społecznymi. Najwłaściwsza wobec tych oczekiwań państwa i społeczeństwa byłaby ordynacja mieszana. Niestety, Sejm odrzucił odpowiedni projekt zgłoszony przez prezydenta, choć wychodził on naprzeciw zgłaszanym wcześniej koncepcjom. Wobec powyższego jedyną możliwością zmiany niedobrego projektu wypracowanego przez Komisję Konstytucyjną były najpierw zgłaszane poprawki mniejszości, a później dwukrotne veto prezydenta.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#MarekDziubek">Wielu mówców w trakcie licznych debat mówiło, że projekt ordynacji jest kompromisem. Kompromis ma jednak granice racjonalności. Tej granicy nie powinniśmy przekraczać. Ordynacja wyborcza w kształcie zatwierdzonym przez Sejm nie spełnia wymogów racjonalności, stwarza natomiast groźbę zatomizowania Sejmu i nadmiernego artykułowania partykularnych, lokalnych interesów, Sejm natomiast ma funkcje przede wszystkim państwowe.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#MarekDziubek">Wysoka Izbo! Prezydent wybrany w wolnych, powszechnych i w pełni demokratycznych wyborach ma konstytucyjne prawo i obowiązek bronić interesów państwa tam, gdzie są one zagrożone, dlatego Obywatelski Klub Parlamentarny rozumie i w pełni popiera ostatnie inicjatywy nadania ordynacji sensownego kształtu i dopuszczenia w procesie wyborczym do kandydowania obywateli polskich zamieszkałych również za granicami kraju.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#MarekDziubek">Kończąc, wnioskuję o zastosowanie procedury zgodnie z sugestiami pana prezydenta.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#MikołajKozakiewicz">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#MikołajKozakiewicz">W imieniu Klubu PKLD głos zabierze poseł Włodzimierz Cimoszewicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#WłodzimierzCimoszewicz">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Klub lewicy wielokrotnie przedstawiał swoje stanowisko w kwestii ordynacji wyborczej do Sejmu. Podtrzymujemy to stanowisko i dlatego też opowiadamy się za takimi dzisiejszymi decyzjami Sejmu, które oznaczałyby utrzymanie uchwalonej już ordynacji wyborczej. Jeżeli taki wniosek padnie na tej sali, poprzemy ideę odrzucenia propozycji prezydenckiej, zgłoszoną w tej chwili.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#WłodzimierzCimoszewicz">Nasz sprzeciw wynika z dwóch powodów:</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#WłodzimierzCimoszewicz">Po pierwsze — sprzeciwiamy się propozycjom szczegółowym zawartym w projekcie prezydenta. Uważamy, że większość z nich ogranicza demokratyczny charakter prawa wyborczego, ogranicza demokratyzm przyszłych wyborów.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#WłodzimierzCimoszewicz">Wydaje się, że argumenty przeciwników ordynacji przyjętej przez Sejm wprowadzają opinię publiczną w błąd, nie ma żadnej racjonalnej podstawy potwierdzonej praktyką wielu państw, żeby twierdzić, że ordynacja proporcjonalna w większym stopniu niż jakakolwiek inna doprowadzi do atomizacji politycznej przyszłego Sejmu. W tym poglądzie, że ordynacja mieszana jest ordynacją lepszą, jest tyle samo racjonalizmu, co w przekonaniu, że jeśli czarny kot nam przebiegnie drogę, trzeba popluć przez któreś ramię, żeby zapobiec fatalnym skutkom tego zdarzenia. Przekonanie, stwierdzenie, że ordynacja przyjęta przez Sejm, dopuszczająca preferencje personalne wyborców wśród kandydatów, w większym stopniu doprowadzi do rozbicia politycznego Sejmu niż ordynacja proponowana przez prezydenta, również nie znajduje żadnych racjonalnych dowodów, żadnych racjonalnych argumentów. Oba typy ordynacji prowadzą do takiego samego rozbicia politycznego przyszłego Sejmu, jakie będzie odzwierciedleniem sytuacji panującej w naszym społeczeństwie. Jedyny problem to jest wpływ na skład personalny, a nie polityczny przyszłego parlamentu. Opowiadamy się, tak jak chce tego bardzo duża część opinii publicznej, za tym, żeby wyborca miał prawo kształtowania składu personalnego Sejmu, żeby nie pozostawiać tego w rękach aparatu partyjnego. Nasz sprzeciw ma jednak także bardziej zasadniczy charakter. Uważamy, że kiedy zostały zarządzone już nowe wybory, kiedy został określony ich termin, nie czas na dyskusję o prawie wyborczym. Nie czas także dlatego, że kraj i społeczeństwo żyje zupełnie innymi problemami i zupełnie innej aktywności Sejmu od nas oczekuje.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#WłodzimierzCimoszewicz">Wydaje się, że z chwilą ogłoszenia startu kalendarza wyborczego skończyła się możliwość dyskusji o prawie wyborczym. Rozpoczęcie w chwili obecnej kolejnej fazy procesu legislacyjnego oznacza, że nie wiemy, kiedy się to zakończy, w związku z tym nie wiemy też, czy nie grozi nam zakłócenie wyborów, dotrzymanie terminów w tej chwili określonych już przez prezydenta.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#WłodzimierzCimoszewicz">Po drugie — kwestia domicylu i kwestia ewentualnej zmiany Konstytucji, która jest bardziej złożona. Dostrzegamy racje przemawiające za obydwoma rozwiązaniami, a więc zarówno za tym przyjętym już wcześniej przez przytłaczającą większość Sejmu, jak i tym proponowanym przez prezydenta. Wielu członków mojego klubu podziela rozumowanie, że ludzie, którzy z przyczyn politycznych emigrowali, nie powinni być dodatkowo represjonowani ograniczeniem ich biernego prawa wyborczego w wyborach parlamentarnych. Jednocześnie też wiele osób nie jest skłonnych odrzucić taki oto argument: bez względu na to z czyjej winy ci ludzie znaleźli się poza krajem, mieli oni w sposób naturalny zerwany kontakt z naszym życiem codziennym, z naszymi problemami i dlatego też nie są, tak jak ludzie tkwiący w tych sprawach, przygotowani do kierowania państwem jako przyszli posłowie. Nie przesądzając, które racje powinny przeważyć, uważamy jednak, że rozwiązanie zaproponowane przez prezydenta jest nie do zaakceptowania. Przyjęcie propozycji zmiany Konstytucji w sposób proponowany w tej chwili przez prezydenta musi w konsekwencji oznaczać to, że przyjęta przez Sejm wcześniej ordynacja wyborcza do Sejmu znajdzie się w sprzeczności z postanowieniami Konstytucji i to będzie nas zmuszało do podjęcia nowelizacji wcześniej przyjętej ordynacji.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#WłodzimierzCimoszewicz">Wierząc w dobre intencje wszystkich, i Sejmu, i Senatu, i pana prezydenta, uważamy, że nie należy ryzykować wszczęcia nowego cyklu sporów co do kształtu tej ordynacji, co jest możliwe, jeżeli tylko dotkniemy któregokolwiek z jej postanowień. Dlatego też ta wersja zmiany Konstytucji, jaką otrzymaliśmy tutaj w projekcie, jest w naszym przekonaniu, również nie do zaakceptowania.</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#MikołajKozakiewicz">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#MikołajKozakiewicz">Głos ma pan poseł Józef Zych z PSL.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#JózefZych">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Prezentując przed chwilą projekt prawie zmiany Konstytucji i ordynacji wyborczej, pan minister Siwek zadał pytanie, czy zgłoszenie tego projektu może być zaskoczeniem. W imieniu Klubu Poselskiego PSL odpowiadam, że jest to zaskoczenie przynajmniej dla mojego klubu.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#JózefZych">Po pierwsze dlatego, że w tej Izbie co najmniej trzykrotnie dokładnie analizowaliśmy wszystkie przepisy i poprawki proponowane przez pana prezydenta.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#JózefZych">Po drugie również dlatego, że w tym kraju sytuacja gospodarcza jest bardzo trudna. Zarzuca się Sejmowi, iż zamiast zająć się sprawami ustaw gospodarczych, zajmuje się tematami ubocznymi. Jeżeli zdamy sobie sprawę, że ostatnie głosowania były zdecydowane, to zgłaszanie ordynacji bez zmiany istotnych uwarunkowań skazane jest na taką sytuację, jaka się w tej chwili wytwarza.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#JózefZych">Po trzecie dlatego, iż postawiono określone zarzuty w odniesieniu do tych projektów ustaw.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#JózefZych">Klub Poselski Polskiego Stronnictwa Ludowego uważa, iż nie zaszły żadne okoliczności dotyczące zmiany Konstytucji i ordynacji wyborczej, i dlatego opowiada się przeciwko tym zmianom.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#JózefZych">Chciałbym zwrócić uwagę, że dziś bardziej racjonalnym i uzasadnionym byłoby spopularyzowanie w sposób obiektywny ordynacji, a nie stwarzanie sytuacji, w której obywatel jest zdezorientowany i nie wie w sumie, o co chodzi.</u>
          <u xml:id="u-15.6" who="#JózefZych">Pan minister analizując przepisy ordynacji, użył tu kilku charakterystycznych zwrotów: np. że system jest ułomny, że niefortunna jest ustawa, że chodzi o jej naprawianie, a także że w Sejmie odbywała się zacięta walka. Wysoki Sejmie, oczywiście są to stwierdzenia, które odpowiadają prawdzie, jeżeli ktoś stoi na przeciwstawnym stanowisku. Ale wydaje się, że stając przed tym parlamentem, który uchwalił tego typu ustawy, które rzeczywiście mogą nie odpowiadać różnym opcjom politycznym, trzeba by jednak zwracać uwagę na to, że ten Sejm przyjął te ustawy w najlepszej wierze, przyjął je większością głosów. Te ustawy, jak na dzień dzisiejszy, obowiązują.</u>
          <u xml:id="u-15.7" who="#JózefZych">Tak jak dotychczas Klub Poselski Polskiego Stronnictwa Ludowego, będąc zdecydowanie przekonany o słuszności, opowiada się przeciwko tym projektom.</u>
          <u xml:id="u-15.8" who="#komentarz">(Oklaski).</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#MikołajKozakiewicz">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#MikołajKozakiewicz">W imieniu Klubu Parlamentarnego Unia Demokratyczna głos zabierze pani poseł Grażyna Staniszewska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#GrażynaStaniszewska">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Klub Parlamentarny Unia Demokratyczna uważa, że najważniejsze dla Polski są sprawy gospodarki i bytu ludzi. Nie od dziś apelujemy o skupienie się wszystkich sił na konkretnych rozwiązaniach pozwalających w miarę łagodnie i bezpiecznie przejść przez zmianę systemu gospodarczego. Polska świetnie wystartowała w 1989 roku. Praktycznie podziwiał nas cały świat. W tej chwili zamiast obiecywanego przyspieszenia drepczemy w miejscu. Zakłady upadają, ludzie tracą pracę, sfera budżetowa, do niedawna jeszcze bezpieczna, w tej chwili traci poczucie bezpieczeństwa. Nikt w tej sytuacji zmęczonym i zagubionym ludziom nie tłumaczy, co się z nimi dzieje. Nie tłumaczy, jakie są drogi wyjścia. Co robić, żeby nie utonąć. W zamian mamy kolejną przepychankę na temat trzeciorzędnych spraw związanych z ordynacją.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#GrażynaStaniszewska">Klub Parlamentarny Unia Demokratyczna nie jest entuzjastą ordynacji, która weszła w życie. Jest to w istocie ordynacja prezydencka po kolejnych poprawkach, a więc z listami krajowymi, które odrzucała Komisja Konstytucyjna, bez okręgów jednomandatowych. Ta ordynacja jednak już jest i procedura wyborcza już się rozpoczęła. W tej chwili każde otwarcie dyskusji grozi po prostu niedotrzymaniem terminu wyborów, grozi kolejnym chaosem. A przecież ten Sejm musi i chce się rozwiązać, chce jak najszybciej odejść. Ale zanim odejdzie, powinien się skupić na sprawach najistotniejszych, to znaczy na szukaniu koncepcji wyjścia z obecnej sytuacji gospodarczej. Nie powinien do końca zajmować się ciągłymi utarczkami w sprawie ordynacji wyborczej, których w dodatku nikt w społeczeństwie nie rozumie.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#GrażynaStaniszewska">Klub Parlamentarny Unia Demokratyczna uważa, że istniejąca już ordynacja, taka jak jest, daje możliwość przeprowadzenia demokratycznych wyborów i przede wszystkim dotrzymania jesiennego terminu rozwiązania się Sejmu X kadencji.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#MikołajKozakiewicz">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#MikołajKozakiewicz">W imieniu Poselskiego Klubu Pracy głos zabierze poseł Wiesława Ziółkowska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#WiesławaZiółkowska">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Posłowie Poselskiego Klubu Pracy opowiadają się za utrzymaniem ordynacji w wersji przyjętej przez Sejm, zaakceptowanej przez Senat i podpisanej przez pana prezydenta. Nie będziemy więc dzisiaj popierać omawianych propozycji zgłoszonych przez prezydenta. Wierzymy, że ordynacja przyjęta przez Sejm umożliwi wybory na miarę możliwości i oczekiwań społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#WiesławaZiółkowska">Czuję się zwolniona z dalszej argumentacji naszego stanowiska co najmniej z dwóch powodów.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#WiesławaZiółkowska">Po pierwsze, dlatego że czyniliśmy to z tej trybuny już kilkakrotnie.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#WiesławaZiółkowska">Po drugie, dlatego że jesteśmy zainteresowani szybkim zakończeniem tej debaty i przystąpieniem do pracy w komisjach sejmowych nad ustawami gospodarczymi, na które czeka społeczeństwo.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#MikołajKozakiewicz">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#MikołajKozakiewicz">W imieniu Klubu Poselskiego SD głos zabierze pan poseł Jerzy Rusecki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#JerzyRusecki">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Klub Poselski Stronnictwa Demokratycznego podtrzymuje swoje dotychczasowe stanowisko zarówno w sprawie ordynacji, jak i związanych z nią postanowień Konstytucji. Stanowisko nasze wynika z głębokiego przekonania, że uchwalana ordynacja wyborcza pozwala na przeprowadzenie w pełni wolnych i demokratycznych wyborów w październiku tego roku. Natomiast wznowienie debaty nad zmianami do Konstytucji i nad nową ordynacją uniemożliwi albo znakomicie utrudni przeprowadzenie wyborów w określonym terminie.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#JerzyRusecki">Pragnę przypomnieć, że Sejm uchwalając ordynację wyborczą w wielu istotnych sprawach uwzględnił stanowisko i uwagi pana prezydenta. Uchwalona przez Sejm i podpisana przez prezydenta ordynacja wyborcza jest więc wyrazem daleko idącego kompromisu politycznego. W tej sytuacji przyjęcie nowej ordynacji, według życzeń pana prezydenta, byłoby już wyrazem kapitulacji politycznej. Nie zamierzamy jednak z tego sejmowego gmachu wychodzić na kolanach, a ocenę naszych decyzji zostawmy społeczeństwu i historii.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#JerzyRusecki">Wysoki Sejmie! Zupełnie pozbawione podstaw i właśnie politycznej racjonalności jest twierdzenie, że to od ordynacji zależy skład parlamentu, a więc jak się to twierdzi — jego stabilność i siła polityczna. W tej całej argumentacji zapomniano bowiem o wyborcach, o tym, że to właśnie wyborcy, a nie taka czy inna ordynacja, w ostatecznym rachunku decydują o tym, kto się w tym parlamencie znajdzie. Usiłuje się wyborcom odebrać prawo do personalnych decyzji, bo znowu ktoś wie lepiej od społeczeństwa, co jest dla niego dobre, a co nie. Obowiązująca ordynacja wyborcza respektuje podmiotowość wyborcy, daje mu rzeczywistą możliwość wyboru nie tylko partii politycznej, ale również i konkretnego człowieka, dlatego też Stronnictwo Demokratyczne ordynację tę popiera.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#JerzyRusecki">Wysoki Sejmie! Próby wygrywania wyborów przed wyborami, tania demagogia i rozhuśtywanie nastrojów społecznych stanowią dla demokracji, dla Polski śmiertelne niebezpieczeństwo. W dramatycznej sytuacji gospodarczej, przy ogromnych napięciach społecznych, świętym obowiązkiem wszystkich władz i instytucji jest współpraca i współdziałanie dla uniknięcia najgorszego. Powinniśmy wszyscy doprowadzić do wyboru nowego, w pełni demokratycznego parlamentu i na jego niekwestionowanym autorytecie oprzeć dzieje dalszej przebudowy naszego kraju. Właśnie w imię tych najwyższych wartości, mając na uwadze dobro narodu i państwa, Klub Poselski Stronnictwa Demokratycznego będzie głosował za odrzuceniem obydwu projektów ustaw.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#MikołajKozakiewicz">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#MikołajKozakiewicz">Głos ma obecnie poseł Ziemowit Gawski, który przemówi w imieniu Poselskiego Klubu Stowarzyszenia „Pax”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#ZiemowitGawski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Klub Poselski Stowarzyszenia „Pax”, w imieniu którego mam zaszczyt przemawiać, podtrzymuje wielokrotnie formułowane z tej trybuny stanowisko, że pierwsze w pełni wolne wybory do parlamentu powinny stać się elementem budowania nowego, prawdziwie demokratycznego ładu w Trzeciej Rzeczypospolitej. Przekonaniu temu dał również wyraz pierwszy Kongres Polskiego Forum Chrześcijańsko-Demokratycznego, opowiadając się za takimi rozwiązaniami w ordynacji wyborczej, które budowie tego ładu będą służyły. W związku z tym podzielamy pogląd prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, że: „Pierwsze wolne i demokratyczne wybory muszą zapewnić wyłonienie Sejmu silnego, stabilnego politycznie. Jest to warunek konieczny dla ustabilizowania sytuacji wewnętrznej w kraju, jego suwerenności, jak i zapewnienia polskiej wiarygodności na arenie międzynarodowej. Tego oczekuje, wręcz domaga się od władzy społeczeństwo.”.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#ZiemowitGawski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Granica między demokracją a anarchią jest trudno uchwytna, jednak istnieje. Polskie doświadczenie historyczne wskazuje, jak ideał wolności i równości obywateli przekształcał się w samowolę, egoizm, korupcję, upadek autorytetów, anarchizację życia publicznego, zdradę interesów narodowych i doprowadził do upadku Pierwszej Rzeczypospolitej. Dlatego dziś, stając przed perspektywą budowy demokratycznego ładu w państwie polskim, trzeba podjąć wysiłek stworzenia takiego prawa, które będzie umacniało a nie osłabiało Rzeczpospolitą. Demokracja potrzebuje instrumentów służących jej rozwojowi. Tymi instrumentami są przede wszystkim partie polityczne zróżnicowane ideowo i programowo, których wartość jest weryfikowana przez społeczeństwo w wolnych wyborach. Jesteśmy przekonani, że proces budowania owych instrumentów trzeba wesprzeć, wznosząc się ponad partykularne interesy i doraźne korzyści polityczne.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#ZiemowitGawski">W związku z powyższym składam formalny wniosek w imieniu Klubu Poselskiego Stowarzyszenia „Pax”, aby Wysoka Izba, poważnie ustosunkowując się do propozycji prezydenta Rzeczypospolitej, powołała komisję nadzwyczajną do rozpatrzenia przedłożonych projektów, która byłaby zobowiązana do następnego posiedzenia Sejmu przedstawić wyniki swojej pracy.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#MikołajKozakiewicz">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#MikołajKozakiewicz">W imieniu Klubu Niezależnych Posłów przemówi poseł Leszek Czerwiński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#LeszekCzerwiński">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Klub Niezależnych Posłów stoi niezmiennie na stanowisku utrzymania bez zmian uchwalonej przez Wysoką Izbę ordynacji wyborczej z dnia 28 czerwca. Inicjatywa pana prezydenta, którą dzisiaj przychodzi nam rozpatrywać, w gruncie rzeczy zawiera te wszystkie propozycje, które Wysokiej Izbie są już znane i nie sądzimy, ażeby istniała konieczność powrotu do nich jeszcze raz i jeszcze raz szczegółowego ich omawiania. Byłoby to po prostu powielaniem rzeczy już wystarczająco i dostatecznie rozpoznanych i ostatecznie rozstrzygniętych.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#LeszekCzerwiński">Na jedną tylko rzecz natury ogólnej pragniemy zwrócić uwagę. Pan prezydent w uzasadnieniu podkreśla niezmiennie, że wyłonienia nowego i silnego parlamentu oczekuje i domaga się społeczeństwo. Nie kwestionując tej intencji, trzeba jednak od razu powiedzieć, że przyszły parlament, niezależnie od takich czy innych intencji, będzie wielką niewiadomą. Będzie parlamentem nowym, to pewne, ale czy silnym? Personalizacja bowiem głosowania uderza co prawda w partykularne interesy partii, ale jednocześnie stawia w lepszej sytuacji te partie i te ugrupowania, w których szeregach znajdują się po prostu ludzie powszechnie szanowani, o znanych nazwiskach zarówno w skali ogólnonarodowej jak i lokalnej. A społeczeństwo chce głosować na ludzi, na osoby, a nie na partie i enigmatyczne ugrupowania, które uzurpują sobie prawo reprezentowania narodu, dysponując często tylko ludźmi niepopularnymi lub takimi, których nazwiska nic nie mówią. I ci boją się tych wyborów. Mogą się po prostu nie „załapać”, a dzisiaj za pomocą demagogii próbują uzasadnić, jaka to narodowa tragedia grozi nam w sytuacji, gdy przy nazwisku kandydata obowiązkowo trzeba będzie postawić krzyżyk. Partia, która dysponuje liderami, która ma ludzi dobrze znanych wyborcom, nie boi się krzyżyków. I dlatego wyborcy chcą wiedzieć, na kogo mają głosować. I dlatego wszyscy ci, którzy się tego boją, robią wszystko, aby zaostrzyć konflikt parlamentu z panem prezydentem i pod pozorem budowania parlamentarnej demokracji sieją zamęt. A my — jak zostało już tu powiedziane — róbmy swoje. Choć właściwie my już swoje zrobiliśmy — uchwaliliśmy ordynację. Resztę, a raczej wszystko, zrobią już 27 października wyborcy. Nie bójmy się ich głosów, zaufajmy społeczeństwu, które w wolnych, demokratycznych wyborach chce wybrać swoich reprezentantów, swoich przysłowiowych Kowalskich i Nowaków, wybieranych przez siebie, a nie decyzją partii, często nie swojej.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#LeszekCzerwiński">Klub Niezależnych Posłów jest za odrzuceniem inicjatywy pana prezydenta.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#MikołajKozakiewicz">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#MikołajKozakiewicz">W imieniu Klubu Poselskiego UChS głos zabierze obecnie poseł Jan Błachnio.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#JanBłachnio">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Niczym bumerang wraca pod obrady Wysokiej Izby ordynacja wyborcza do Sejmu. Już trzeci raz z inicjatywy pana prezydenta zbieramy się, aby dyskutować na ten temat. Należy ten fakt dostrzec i wyartykułować leżące u genezy intencje. Powszechnie dziś podzielane jest przekonanie, nie tylko w naszym, posłów, kręgu, lecz podziela je również szeroka opinia społeczna, iż przedmiot sporu jest materią zastępczą. Potwierdza to zresztą zarówno treść listu, jaki otrzymaliśmy od pana prezydenta, jak również dzisiejsze wystąpienie sekretarza stanu Sławomira Siwka. Znajduje się tam jedynie stwierdzenie, iż rozwiązania przyjęte w Ordynacji wyborczej do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej nie odpowiadają politycznej racjonalności. Brak wyjaśnienia obliguje nas, abyśmy sami spróbowali odpowiedzieć sobie na pytanie, co dziś w Polsce odpowiada politycznej racjonalności? Sądzę, że jedno — gospodarka. Problemy ekonomii tak w wymiarze globalnym (deficyt budżetowy, zamieranie polskiego sektora gospodarczego) jak i w wymiarze polskiej rodziny (bezrobocie, głodowe zarobki, niepewność jutra emerytów i rencistów) są problemami podstawowymi.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#JanBłachnio">Projekt ordynacji to próba uwikłania nas dziś w debatę próżną i jałową, a zarazem próba odwrócenia uwagi społeczeństwa od problemów palących, wynikających z braku pozytywnego planu gospodarczego. Plan rządu jest planem naprawczym, służy zahamowaniu inflacji, zawiera zbyt mało elementów pobudzających polską gospodarkę. Program liberalny lansowany przez premiera jako żywo przypomina kierunek z XIX wieku, z drapieżnej i antyhumanistycznej fazy wczesnego kapitalizmu. Akcentując sferę materialną, pokazuje jedynie elementy pozytywne, nie ujawnia konsekwencji negatywnych, które są przeogromne i godzą w osobę i jej prawa.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#JanBłachnio">Wysoka Izbo! Trudne acz rzeczowe i rozważne słowa, jakie w trakcie prowadzonych debat nad ordynacją padały w tej sali, ukazały pewne fakty i należy je dziś odnotować jako nasze niewątpliwe osiągnięcia.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#JanBłachnio">Po pierwsze — proces demokratycznych przemian okazał się być na tyle silny — możemy z satysfakcją stwierdzić nasz niemały w tym udział — iż niemożliwe było jego przerwanie. Groźba i szantaż stosowane przez niektórych wysokich funkcjonariuszy życia publicznego przy lansowaniu opinii społecznej o pozakonstytucyjnych rozwiązaniach nie uzyskały społecznej akceptacji, wprost przeciwnie, skompromitowały ich w oczach opinii publicznej.</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#JanBłachnio">Po wtóre — zainicjowana z wielkim impetem i przy wtórze środków masowego przekazu próba skoncentrowania uwagi na warstwie politycznej materii zakończyła się kompletnym fiaskiem. Polskie społeczeństwo napełnia troska o zapewnienie niezbędnego minimum do życia.</u>
          <u xml:id="u-27.5" who="#JanBłachnio">Po trzecie — walka z Sejmem, który się już rozwiązał, o jego rozwiązanie jest działaniem dalekim od politycznej racjonalności. Autorytet Sejmu, tego Sejmu kontraktowego dzięki temu zaczął w wynikach badania opinii publicznej zwyżkować.</u>
          <u xml:id="u-27.6" who="#JanBłachnio">Kończąc, pragnę w imieniu Klubu Poselskiego Unii Chrześcijańsko-Społecznej stwierdzić, iż nie wolno przedłużać jałowej dyskusji nad ordynacją. Stawiam jedynie racjonalny wniosek — oddalić przedkładany projekt ordynacji. Pozostały czas obecnej kadencji Sejm winien poświęcić uporządkowaniu rozwiązań prawnych w sferze gospodarczej i w sferze spraw socjalnych, dokończyć wreszcie prace nad ustawą o emeryturach i rentach. Finalizując nasze prace, udokumentujemy wielkie dzieło reformatorskie obecnego, podkreślam, kontraktowego Sejmu, przeprowadzenia kraju od gospodarki centralnie kierowanej do początków gospodarki rynkowej. Zwróćmy naszą uwagę na rozliczenie niekompetencji i błędów niektórych funkcjonariuszy rządu i administracji państwowej. Dzięki szybkiej ścieżce legislacyjnej udokumentujmy, iż Sejm był i jest najwyższym organem władzy w państwie, dobrze służącym narodowi polskiemu i wszystkim mieszkańcom w dorzeczu Odry i Wisły.</u>
          <u xml:id="u-27.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#MikołajKozakiewicz">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#MikołajKozakiewicz">Głos zabierze pan poseł Aleksander Małachowski z Parlamentarnego Klubu „Solidarność Pracy”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#AleksanderMałachowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Chcę jeszcze raz podkreślić, że ponowne powracanie do sprawy ordynacji wyborczej jest niecelowe, szczególnie wobec pogłębiającej się katastrofy gospodarczej, która dotknęła nasz kraj. Ale skoro już sprawa ta wróciła na wokandę sejmową, to nie wszystkie wnioski uważamy tam za bezzasadne. Uważaliśmy zawsze, że sprawa domicylu powinna być rozwiązana inaczej i uważamy, że w związku z tym powinny te projekty prezydenckie zostać skierowane do komisji sejmowej i będziemy głosować za tym rozwiązaniem. Pozostałe wnioski uważany za bezzasadne i będziemy przeciwko nim.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#AleksanderMałachowski">Zajmując takie stanowisko mamy nadzieję jednak, że pan prezydent uzna wreszcie, że czas naprawdę nagli i że to postanowienie Izby przejmie jako ostateczne, i że sprawa zostanie raz na zawsze zakończona, ponieważ nie może się teraz, kiedy kalendarz wyborczy został już określony, ciągnąć przed ludźmi ta niepewność rozwiązania. Musi to być definitywnie postanowione.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#AleksanderMałachowski">Przy okazji — już poza protokółem, poza oświadczeniem klubowym — witam serdecznie w ideowych szeregach „Solidarności Pracy” panią posłankę Staniszewską, która uznała, że sprawy gospodarcze teraz są najważniejszą rzeczą. Zapraszamy w nasze szeregi całą Unię Demokratyczną, prosimy bardzo.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#komentarz">(Oklaski, wesołość na sali)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#MikołajKozakiewicz">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#MikołajKozakiewicz">Pani poseł Anna Dynowska, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#AnnaDynowska">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! W trakcie debaty, która przed chwilą odbyła się nad propozycjami prezydenta odnośnie do zmian Konstytucji i uchwalenia ustawy Ordynacja wyborcza do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej, padło szereg wniosków świadczących o tym, że wiele klubów w dalszym toku prac sprzeciwia się rozpoznawaniu przez Sejm tych obu ustaw. Nie padł natomiast wniosek formalny.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#komentarz">(Głosy z sali: Tak, słusznie)</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#AnnaDynowska">Na podstawie art. 36 regulaminu Sejmu chciałabym złożyć taki wniosek, aby Sejm był łaskaw odrzucić w pierwszym czytaniu prezydenckie projekty ustaw: o zmianie Konstytucji RP oraz Ordynacja wyborcza do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#MikołajKozakiewicz">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#MikołajKozakiewicz">Czy jeszcze ktoś chciałby zabrać głos w dyskusji?</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#MikołajKozakiewicz">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#MarekJurek">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Pani poseł Dynowska ośmieliła mnie do tego, żeby kilka słów jeszcze powiedzieć państwu. Chciałbym złożyć wniosek przeciwny i zaapelować o to, żeby przynajmniej projekt tej ustawy, która dotyczy zmiany Konstytucji i przywrócenia prawa do kandydowania i zasiadania w Sejmie polskim Polakom z zagranicy, Wysoka Izba zgodziła się na odesłanie do Komisji Konstytucyjnej w celu przeanalizowania i umożliwienia nam drugiego czytania. Dlaczego, proszę państwa? Dlatego, że ta sprawa — tu chciałbym się nie zgodzić z panem posłem Cimoszewiczem — nie tylko dotyczy ludzi, którzy znaleźli się nie z własnej winy poza granicami naszego kraju, ale dotyczy ludzi, którzy w największym stopniu tkwili w sprawach naszego kraju. Nie trzeba być, proszę państwa, z lewicy czy z prawicy, żeby wiedzieć, że pozbawianie prawa zasiadania w Sejmie polskim obojętnie czy ludzi takich jak prezydent Kaczorowski, czy takich jak prezes Dargas, czy takich jak pani prezes Ciołkoszowa, wybitna postać polskiego socjalizmu, jest rzeczą, w moim przekonaniu, która wykracza poza granice decyzji, które ten Sejm może podjąć. Tych ludzi poza nawias polskiego życia politycznego wykluczać po prostu nie możemy.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#MarekJurek">Uważam, że można szukać rozwiązań kompromisowych i pośrednich. Można szukać tych rozwiązań w Komisji Konstytucyjnej, można ograniczyć prawo kandydowania w przyszłych wolnych wyborach wyłącznie do ludzi, którzy nigdy nie przyjęli obcego obywatelstwa i nie przyjeżdżali do kraju na znak swojego moralnego sprzeciwu wobec tego, co się w kraju działo, chociaż właśnie w ten sposób najmocniej tkwili w sprawach kraju. Ograniczmy to choćby do tych, którzy zawsze pozostali obywatelami Rzeczypospolitej Polskiej, nigdy nie przyjmując obcego obywatelstwa.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#MarekJurek">Oczywiście nie jest to dyskusja, którą powinniśmy prowadzić w tej chwili przy tym pierwszym czytaniu w tej Izbie, ale jest to dyskusja, którą swobodnie możne kontynuować Komisja Konstytucyjna i bardzo szybko przedstawić nam — wyłącznie w odniesieniu do tej ustawy — przynajmniej projekt jakiegoś konstruktywnego rozwiązania, które nie odsunie Polaków od prawa kandydowania do polskiego Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-33.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#MikołajKozakiewicz">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#MikołajKozakiewicz">Czy ktoś w tej sprawie chce zabrać jeszcze głos?</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#MikołajKozakiewicz">Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-34.3" who="#MikołajKozakiewicz">Mamy trzy wnioski. Jeden wniosek, aby już w pierwszym czytaniu odrzucić oba projekty ustaw, ustawę konstytucyjną i ustawę w sprawie ordynacji wyborczej, drugi, aby skierować oba wnioski do komisji nadzwyczajnej, którą trzeba byłoby dopiero powołać i wreszcie trzeci, aby wyłączyć ustawę konstytucyjną w sprawie domicylu i przesłać ją do Komisji Konstytucyjnej.</u>
          <u xml:id="u-34.4" who="#MikołajKozakiewicz">Czy prawidłowo powtórzyłem wnioski?</u>
          <u xml:id="u-34.5" who="#MikołajKozakiewicz">Tak.</u>
          <u xml:id="u-34.6" who="#MikołajKozakiewicz">Wniosek najdalej idący to jest wniosek pani poseł Dynowskiej, jest on poparty jeszcze wnioskami z dyskusji, aby już w pierwszym czytaniu odrzucić oba projekty ustaw.</u>
          <u xml:id="u-34.7" who="#MikołajKozakiewicz">Czy wniosek jest prawidłowo powtórzony?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#MarekJurek">Panie Marszałku, prosilibyśmy o głosowanie osobno, odrębnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#MikołajKozakiewicz">Odrębnie głosować? Dobrze, w takim razie...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#AnnaDynowska">Nie, ja zgłosiłam, żebyśmy razem głosowali o odrzucenie obydwu projektów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#MikołajKozakiewicz">Ale państwo proponują teraz, żeby głosować odrębnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#AnnaDynowska">To jest mój wniosek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#MikołajKozakiewicz">Proszę państwa, rozumiem, że pani poseł Dynowska podtrzymuje swój wniosek, żeby głosować obie ustawy razem, a jako wariant tego wniosku jest propozycja, żeby głosować każdą ustawę odrębnie. Najpierw musimy przegłosować wniosek pani poseł Dynowskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#BolesławTwaróg">Panie Marszałku! Mamy dwa podpunkty porządku dziennego i osobno trzeba rozważyć sprawę każdego z nich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#MikołajKozakiewicz">Dobrze. W takim razie zastosujemy liczenie głosów przez sekretarzy.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#MikołajKozakiewicz">Przechodzimy do głosowania wniosku o odrzucenie projektu ustawy o zmianie Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Głosujemy zwykłą większością głosów, obliczenia głosów dokonają sekretarze Sejmu. Dla dokonania obliczenia głosów powołuję następujących sekretarzy: poseł Romualdę Matusiak, posła Jacka Piechotę, posła Krzysztofa Grzebyka, posła Radosława Gawlika, posła Ziemowita Gawskiego, poseł Barbarę Blidę. Proszę posłów sekretarzy o zajęcie miejsc w poszczególnych sektorach. Proszę także, aby posłanki i posłowie trzymali w czasie głosowania podniesione ręce przez czas umożliwiający posłom sekretarzom obliczenie głosów.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#MikołajKozakiewicz">Czy wszyscy posłowie sekretarze są już na miejscu? Wszyscy.</u>
          <u xml:id="u-42.3" who="#MikołajKozakiewicz">Przystępujemy do głosowania. Kto z posłanek i posłów jest za wnioskiem o odrzucenie przedstawionego przez prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej projektu ustawy o zmianie Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-42.4" who="#MikołajKozakiewicz">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-42.5" who="#MikołajKozakiewicz">Kto się wstrzymał od głosowania?</u>
          <u xml:id="u-42.6" who="#MikołajKozakiewicz">Proszę posłów sekretarzy Annę Dynowską i Adama Grabowieckiego o obliczenie wyników głosowania.</u>
          <u xml:id="u-42.7" who="#MikołajKozakiewicz">Ogłaszam wynik głosowania.</u>
          <u xml:id="u-42.8" who="#MikołajKozakiewicz">Stwierdzam, że w głosowaniu wzięło udział 341 posłów. Za wnioskiem o odrzucenie przedstawionego przez prezydenta projektu ustawy o zmianie Konstytucji głosowało 222 posłów; przeciw wnioskowi głosowało 102, wstrzymało się od głosowania 17.</u>
          <u xml:id="u-42.9" who="#MikołajKozakiewicz">Stwierdzam, że Sejm wniosek o odrzucenie przedstawionego przez prezydenta projektu ustawy o zmianie Konstytucji przyjął.</u>
          <u xml:id="u-42.10" who="#MikołajKozakiewicz">Przystępujemy obecnie do głosowania wniosku o odrzucenie przedstawionego przez prezydenta projektu ustawy Ordynacja wyborcza do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej. Zarządzam, aby obliczenia głosów dokonali również sekretarze, chociaż moglibyśmy przejść na elektroniczne liczenie. Zgoda?</u>
          <u xml:id="u-42.11" who="#MikołajKozakiewicz">Kto z posłanek i posłów jest za wnioskiem o odrzucenie projektu ustawy Ordynacja wyborcza do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej, zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-42.12" who="#MikołajKozakiewicz">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-42.13" who="#MikołajKozakiewicz">Kto się wstrzymał od głosowania?</u>
          <u xml:id="u-42.14" who="#MikołajKozakiewicz">Proszę posłów sekretarzy o obliczenie wyników głosowania.</u>
          <u xml:id="u-42.15" who="#MikołajKozakiewicz">Ogłaszam wyniki głosowania.</u>
          <u xml:id="u-42.16" who="#MikołajKozakiewicz">W głosowaniu wzięło udział 361 posłów. Za wnioskiem głosowało 258, przeciw wnioskowi głosowało 89 posłów, wstrzymało się od głosowania 14 posłów.</u>
          <u xml:id="u-42.17" who="#MikołajKozakiewicz">Stwierdzam, że Sejm wniosek o odrzucenie przedstawionego przez prezydenta projektu ustawy Ordynacja wyborcza do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej przyjął.</u>
          <u xml:id="u-42.18" who="#MikołajKozakiewicz">Na tym kończymy dzisiejsze obrady.</u>
          <u xml:id="u-42.19" who="#MikołajKozakiewicz">Proszę jeszcze nie wychodzić, bo są trzy zgłoszenia do złożenia oświadczeń.</u>
          <u xml:id="u-42.20" who="#MikołajKozakiewicz">Informuję państwa również, że następne posiedzenie Sejmu odbędzie się w dniach 18, 19 i 20 lipca 1991 roku, czyli za tydzień, posiedzenie rozpocznie się 18 lipca o godz. 9.</u>
          <u xml:id="u-42.21" who="#MikołajKozakiewicz">W bardzo bogatym porządku dziennym znajdują się m.in. sprawozdania komisji, a więc głosowania o projektach ustaw o systemie oświaty, o zmianie ustawy o przedsiębiorstwach państwowych oraz radiu i telewizji, a także wszystkie sprawy, które nie zostały zakończone w czasie 66 posiedzenia w dniach 5 i 6 lipca. Szczegółowy porządek dzienny macie państwo już w skrytkach.</u>
          <u xml:id="u-42.22" who="#MikołajKozakiewicz">W ramach oświadczeń bardzo proszę o zabranie głosu panią poseł Halinę Suskiewicz, PKLD.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#HalinaSuskiewicz">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W dniu 7 lipca w „Dzienniku Łódzkim” zamieszczono artykuł pani Agnieszki Ostapowicz pt. „Precedens”. Precedens jest znany w całej Łodzi, i nie tylko, a dotyczy sprzedaży „Bistony” i „Roltexu” za 2 miliony dolarów, czyli nieco więcej niż za 20 miliardów złotych, przy wycenie tego obiektu na 250 miliardów złotych. Nie rozpatrywano oferty firmy proponującej 9 milionów dolarów, która proponowała utrzymać profil produkcji, zatrudnić pracowników, potroić produkcję w ciągu dwóch lat, natomiast sprzedano zakłady za 2 miliony dolarów płacone w pięciu ratach, jednocześnie zwalniając nabywcę z podatku na okres trzech lat. Gdyby takie warunki stworzono załodze „Bistony” i „Roltexu”, prawdopodobnie sami pracownicy rozwiązaliby występujący problem. Nasuwa się pytanie, czy to jest najkorzystniejsze dla skarbu państwa? Ale odpowiedź pozostawiam Ministerstwu Finansów.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#HalinaSuskiewicz">Z 1300 pracowników 100 ma zatrudnienie w pończoszarni, którą kupiła spółka ze Zgierza, 150 ma pracę przez dwa miesiące przy likwidacji maszyn. Wkrótce zostaną puste mury, oczyszczone pole dla spółki „Legler Polonia”. Większość z 1300 osób załogi ma już stempel „bezrobotny” w dowodzie, wiele goryczy w sercu i bardzo mało perspektyw na pracę.</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#HalinaSuskiewicz">O co więc tu chodzi? Czyżby precedens?</u>
          <u xml:id="u-43.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#MikołajKozakiewicz">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#MikołajKozakiewicz">Zanim udzielę głosu następnemu posłowi w celu złożenia oświadczenia — lista posłów zapisanych do głosu wzrosła do 8 — proszę o podanie komunikatów, bo państwo wyjdziecie i nie będziecie wiedzieli, co się dzieje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#AdamGrabowiecki">Bezpośrednio po zakończeniu obrad odbędą się:</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#AdamGrabowiecki">— posiedzenie Komisji Obrony Narodowej w sali nr 217,</u>
          <u xml:id="u-45.2" who="#AdamGrabowiecki">— wspólne posiedzenie Komisji Polityki Społecznej, Komisji Ustawodawczej i Komisji Spraw Zagranicznych w sali nr 118.</u>
          <u xml:id="u-45.3" who="#AdamGrabowiecki">Posiedzenie to będzie poświęcone polsko-niemieckiemu traktatowi o zabezpieczeniu społecznym.</u>
          <u xml:id="u-45.4" who="#AdamGrabowiecki">Odbędą się również:</u>
          <u xml:id="u-45.5" who="#AdamGrabowiecki">— posiedzenie podkomisji do rozpatrzenia rządowego projektu ustawy o ratyfikacji traktatu między Polską a Stanami Zjednoczonymi w sali nr 118,</u>
          <u xml:id="u-45.6" who="#AdamGrabowiecki">— posiedzenie podkomisji do projektu ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym żołnierzy zawodowych i funkcjonariuszy niektórych służb państwowych,</u>
          <u xml:id="u-45.7" who="#AdamGrabowiecki">— posiedzenie Komisji Nadzwyczajnej do rozpatrzenia niektórych inicjatyw ustawodawczych w sali nr 101,</u>
          <u xml:id="u-45.8" who="#AdamGrabowiecki">— posiedzenie Komisji Polityki Przestrzennej, Budowlanej i Mieszkaniowej w sali nr 179.</u>
          <u xml:id="u-45.9" who="#AdamGrabowiecki">Trzydzieści minut po zakończeniu obrad odbędzie się wspólne posiedzenie Komisji Kultury i Środków Przekazu oraz Komisji Ustawodawczej w sali nr 106, a nie o godz. 15, jak podano w zawiadomieniu.</u>
          <u xml:id="u-45.10" who="#AdamGrabowiecki">Zebranie Parlamentarnego Klubu Lewicy Demokratycznej odbędzie się 15 min po zakończeniu obrad Sejmu w sali nr 118.</u>
          <u xml:id="u-45.11" who="#AdamGrabowiecki">17 lipca, w środę, odbędzie się posiedzenie Obywatelskiego Klubu Parlamentarnego o godz. 18 w sali kolumnowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#MikołajKozakiewicz">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#MikołajKozakiewicz">Jako drugi zabierze głos poseł Wojciech Mojzesowicz z PSL.</u>
          <u xml:id="u-46.2" who="#MikołajKozakiewicz">Proszę o zwięzłe oświadczenia, bo w tej chwili jest już 10 osób zapisanych do głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#WojciechMojzesowicz">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Sejm i rząd winien być dla społeczeństwa ostoją praworządności, dbania o gospodarkę, powinien zwalczać zjawiska patologiczne, jakie mają miejsce przy prywatyzowaniu obecnego majątku.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#WojciechMojzesowicz">Nie dalej jak w piątek dyskutowaliśmy na temat afery alkoholowej, nie dalej jak w piątek, tydzień temu, w Bydgoszczy miało miejsce bardzo sympatyczne spotkanie ministra przekształceń własnościowych Janusza Lewandowskiego, jak śmiem twierdzić, dzisiaj jeszcze ministra w rządzie pana Bieleckiego. Pan minister Lewandowski powiedział: Wybraliśmy nie przypadkowo miejsce tego spotkania, bowiem Bydgoszcz jest miastem ludzi przedsiębiorczych”. Z tego by nic nie wynikało, szanowni państwo, gdyby pan minister nie spotkał się z przedstawicielami firm, m.in. „Beltimexu”, które były importerami największej ilości alkoholu w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-47.2" who="#WojciechMojzesowicz">Chciałbym się zapytać, czy pan minister jako przedstawiciel rządu, bo spotkanie, jak wynika z artykułu w gazecie, było spotkaniem przygotowanym, aprobuje te działania?</u>
          <u xml:id="u-47.3" who="#WojciechMojzesowicz">Jeszcze chciałbym zwrócić tutaj na jedną rzecz uwagę. Mówimy o prywatyzacji, a panowie z tych tzw. firm, z których korupcją my dzisiaj walczymy, odpowiadają, za ile te firmy można kupić. Pan minister przedstawił listę firm i jak najkorzystniej można je kupić.</u>
          <u xml:id="u-47.4" who="#WojciechMojzesowicz">Zadaję sobie następne pytanie. Pan prezydent mówi — i z tym się zgadzam, i chciałbym, żeby to weszło w czyn — że będziemy walczyć z korupcją. Kto ma z tą korupcją walczyć, ludzie na ulicach, pracownicy zakładów, które są dzisiaj likwidowane, rolnicy, którzy są dzisiaj bezsilni wobec tych wszystkich działań? Przecież to co się dzisiaj dzieje, jest nie do przyjęcia. Ludzie, którzy mają dbać o budżet państwa, a to muszą robić członkowie rządu, spotykają się z tymi firmami, w których nie są wyjaśnione sprawy karno-skarbowe. Śmiem twierdzić, że nie potrzeba wielkich dochodzeń i analizowania faktów. Jest to pomoc w korupcji.</u>
          <u xml:id="u-47.5" who="#WojciechMojzesowicz">Pan minister Lewandowski w jednym z pism powiedział w ten sposób, że przy szybkich zmianach gospodarczych w dużym stopniu musi występować korupcja. Należy więc zadać sobie pytanie, czy nie należałoby z rządu wycofać ministra sprawiedliwości, czy nie należałoby też zlikwidować Prokuratury Generalnej, jeżeli z góry przedstawiciel rządu zakłada, że korupcja to jest to, co musi być, że bez korupcji nie zrobimy zmian własnościowych.</u>
          <u xml:id="u-47.6" who="#WojciechMojzesowicz">Nie ma dzisiaj czasu na to i nie ma pana ministra Lewandowskiego, ale uważam, że pan prezydent, po przeanalizowaniu tego artykułu, tego spotkania, spowoduje, że pan premier Bielecki odwoła tego pana z funkcji ministra przekształceń własnościowych.</u>
          <u xml:id="u-47.7" who="#WojciechMojzesowicz">Jeszcze chciałbym zwrócić uwagę na stronę moralną tego co się stało. W województwie bydgoskim przeciętni ludzie, którzy są zwalniani w setkach zakładów pracy, nie mogą tego zrozumieć, naprawdę nie mogą tego zrozumieć, gdzie jest rząd i komu ma służyć.</u>
          <u xml:id="u-47.8" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#MikołajKozakiewicz">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#MikołajKozakiewicz">Zanim udzielę głosu posłowi Zbigniewowi Mierzwie, jeszcze jeden komunikat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#AdamGrabowiecki">W godzinę po zakończeniu posiedzenia odbędzie się wspólne posiedzenie Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów oraz Komisji Ustawodawczej w sali nr 67.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#MikołajKozakiewicz">Poseł Zbigniew Mierzwa z PSL. Przygotuje się poseł Witold Chrzanowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#ZbigniewMierzwa">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Zostałem zobowiązany przez szanowny elektorat Ziemi Przemyskiej, a w szczególności przez pracowników Zakładów Rolno-Przemysłowych „Igloopol” w Oleszycach, Sieniawie, Narolu i Leszczawie a także ich rodziny do ostrego sprzeciwu i protestu przeciwko jaskrawemu bezprawiu uprawianemu przez likwidatorów tego przedsiębiorstwa.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#ZbigniewMierzwa">Komisje Zakładowe NSZZ „Solidarność” w Horyńcu, Oleszycach i Narolu w dniu 19 marca zwróciły się z prośbą do ministra rolnictwa Adama Tańskiego o ponowne rozpatrzenie wniosku w sprawie odłączenia się Zakładu Rolno-Przemysłowego Oleszyce od kombinatu „Igloopol” w Dębicy. Prośbę tę ponowiły jeszcze 16 maja tegoż roku. Jednak pozostało to bez echa ze strony ministerstwa. W uzasadnieniu prośby przesłano dokładne analizy ekonomiczno-finansowe przedsiębiorstwa. W piśmie tym czytamy: „Nastąpiła obecnie dehumanizacja życia, a zaprzeczeniem człowieczeństwa są kroki pozbawiające ludzi najsłabszych podstawowych warunków bytowania. Fizycznej likwidacji naszych zakładów, warsztatów pracy stawiamy weto. Niech odpowiedzialni zdają sobie sprawę, iż minął czas, że nieodpowiedzialne kroki w sferze gospodarczej nie będą rozliczane przez naród. Niepokoją nas reformy ekonomiczne polegające na fizycznej likwidacji środków produkcji, zamiast ich ulepszanie i przekształcanie. Państwowym gospodarstwem rolnym byliśmy, jesteśmy i chcemy pozostać nadal, bowiem taka jest wola naszych załóg”. U dołu pisma pieczątki związków zawodowych „Solidarności” i związków zawodowych pracowników rolnych i podpisy.</u>
          <u xml:id="u-51.2" who="#ZbigniewMierzwa">Tę rozpaczliwą prośbę związkowcy kierowali do wicemarszałka Senatu, do niektórych posłów i do senatorów ziemi przemyskiej. Tę informację otrzymały również władze wojewódzkie. Wszystko pozostało bez echa.</u>
          <u xml:id="u-51.3" who="#ZbigniewMierzwa">Ostatnio otrzymałem informację NIK o kontroli Kombinatu Rolno-Przemysłowego „Igloopol” w likwidacji opatrzoną symbolem SPS181–122–91. Przedmiotem kontroli NIK był sposób gospodarowania mieniem użytkowanym i wydzierżawionym oraz wywiązywanie się spółki z obowiązków finansowych wobec państwa. W protokole czytamy, że „Igloopol” jako spółka s.a. dokonał wielu nadużyć. Padają także nazwiska, ale nic poza tym. Nie kieruje się wniosków do organów ścigania.</u>
          <u xml:id="u-51.4" who="#ZbigniewMierzwa">Nasuwa się smutna refleksja, że ręka rękę myje, a powtarza się to od lat. Cofnięcie kredytowania dla poszczególnych zakładów, a tym samym pozbawienie możliwości finansowania bieżącej działalności, rozłożyło te zakłady całkowicie. To było niezgodne z prawem, jak kontrola NIK wykazała. Zaczęła się likwidacja i wyprzedaż wszystkiego, co tylko było możliwe i co jest tylko możliwe. Nie była to normalna sprzedaż, ale rabunek skarbu państwa. Tak określają to pracownicy. Rabunek ten był dokonany przez komornika, który ogłaszał przetargi i sprzedawał po bardzo niskiej cenie składniki majątkowe. W przetargach czasami cena śmieszyła kupujących. Nastąpiły grupowe zwolnienia. Ziemia przestaje być uprawiana, a jest jej 10 tys. ha. A ludziom z ponad tysięcznej załogi zaczęła zaglądać bieda i nędza do domów.</u>
          <u xml:id="u-51.5" who="#ZbigniewMierzwa">Panie i Panowie Posłowie! We wrześniu zeszłego roku przyjęliśmy Konwencję Praw Dziecka, w której mówi się o ochronie dziecka, o jego prawach. Myślę, że źle się stało, że Wysoka Izba przyjęła tę konwencję, bo jak można dziś tłumaczyć dzieciom pracowników tych zakładów i ludzi z nich już zwolnionych, dlaczego chodzą niedożywione, bose i głodne. Rodziców nie stać jest po prostu na nic, bo komornik wszystkie przychody zabiera na poczet kredytów zaciąganych przez zakłady, wypłat natomiast dokonuje się ratalnie, po 100–150 tys. z dużym opóźnieniem, niejednokrotnie miesięcznym i dwumiesięcznym. Zarobki załogi średnio kształtują się na poziomie 600 tys.</u>
          <u xml:id="u-51.6" who="#ZbigniewMierzwa">Zadaję sobie pytanie: kim są ci ludzie w zakładach? Myślę, że nie są oni obywatelami polskimi, bo prezydent, premier, rząd oraz władze wojewódzkie zapomniały o nich. Gdy zwracają się o pomoc, pozostaje to wszystko bez echa, a oni pracować przecież chcą i to chcą pracować dobrze, bo uwierzyli w prawo i sprawiedliwość, ale obecnie przestali w cokolwiek wierzyć.</u>
          <u xml:id="u-51.7" who="#ZbigniewMierzwa">Panie Prezydencie! Panie Premierze! Szanowny Rządzie! Gdziekolwiek jesteście, pamiętajcie o tym, że jesteście sługami szanownego elektoratu, a zła czynić wam nie wolno w stosunku do narodu, do tych, którzy wam zaufali. Tam w dole panuje nędza, a głód zagląda w oczy coraz częściej. Ostatnia podwyżka cen gazu i energii elektrycznej powiększy znacznie grono ludzi biednych w tym kraju. Pierwsza rata za gaz i energię przewyższa niejednokrotnie zarobki obojga pracowników, obojga rodziców. A co powiedzieć o bezrobotnych, przecież w końcu trzeba żyć! Dlatego też protestuję w imieniu wszystkich dzieci, w imieniu biednych na wsi i w mieście, w imieniu chłopów i robotników polskich — dość rabunku i wyniszczania narodu!</u>
          <u xml:id="u-51.8" who="#ZbigniewMierzwa">Jako chłop polski z dziada pradziada domagam się natychmiastowej zmiany polityki państwa wobec narodu zgodnej z zaproponowanym przez Polskie Stronnictwo Ludowe programem gospodarczym. Domagam się natychmiastowego wstrzymania procesów likwidacji państwowych gospodarstw rolnych i innych przedsiębiorstw. Tylko ludzie bez wyobraźni potrafią zniszczyć swojego żywiciela. Tak stwierdza szanowny elektorat ziemi przemyskiej. W imieniu biedy galicyjskiej ostrzegamy wszystkich rządzących tym krajem — dajcie ludziom godziwie żyć. Przecież rolnik, chłop, pracownik PGR to też człowiek, to syn tej ziemi. Ci, którzy rządzą dziś krajem, niech się naprawdę w ten naród wsłuchają. W kraju chrześcijańskim obowiązuje prawo, które m.in. mówi: „Szanuj bliźniego”.</u>
          <u xml:id="u-51.9" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#MikołajKozakiewicz">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#MikołajKozakiewicz">Głos ma poseł Witold Chrzanowski z PSL. Przygotuje się poseł Stanisław Bibrzycki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#WitoldChrzanowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W ubiegłą niedzielę, tj. 7 lipca br. wraz z kolegą posłem Aleksandrem Łuczakiem odbyliśmy spotkanie z żołnierzami górnikami z województwa ciechanowskiego. Są to ludzie, którzy w latach 1949–1959 w wyniku represji politycznych zostali powołani do wojska i zesłani do kopalni.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#WitoldChrzanowski">Tak się złożyło, że w czasie naszego spotkania telewizja nadała audycję dotyczącą tych problemów. Znaleźliśmy czas, aby każdy z uczestników spotkania — była to grupa ok.400 osób — mógł się z tą audycją zapoznać i następnie do niej ustosunkować. Niniejsze oświadczenie zawiera opinię uczestników tego spotkania.</u>
          <u xml:id="u-53.2" who="#WitoldChrzanowski">„W niedzielne przedpołudnie dn. 7 lipca br. telewizja i w programie I o godz. 11 min 20 nadała audycję pt: „Wojskowy korpus górniczy po raz drugi” z udziałem byłych wyższych dowódców batalionów pracy, pułkowników Samuela Lewina i Stanisława Żakowskiego. Jako byli żołnierze, którzy na „zaszczytną służbę” zostali zesłani pod ziemię, z całą stanowczością protestujemy przeciwko wymowie tej audycji. O tym, czym były stalinowskie represje polityczne w postaci batalionów, wiadomo nam najlepiej. W kopalniach zginęły setki naszych kolegów. Tysiące spośród nas wróciło okaleczonych, niezliczonym tysiącom poodbierano gospodarstwa i warsztaty oraz możliwość normalnego bytu. Skutki odczuwamy do dzisiaj. Tymczasem z audycji telewizyjnej, z wypowiedzi byłych dowódców, wynika, że te bataliony to właściwie nic takiego. Wszystko było normalne i zgodne z prawem. Podobno mieliśmy nawet broń. W blisko półgodzinnej audycji nie padło ani jedno słowo o tym, że byliśmy ofiarami tajnych wyroków i politycznej segregacji. Zamiast prawdziwych, częściowo znanych już dokumentów represji pokazano zdjęcia z zawodów sportowych. O, jak nam było dobrze! A były szef represyjnej pracy pozwala sobie rozstrzygać, do czego w swoich staraniach mamy obecnie prawo, a co jest niesłuszne. Oświadcza, że o naruszeniu praw człowieka dowiedział się dopiero z jakiegoś przemówienia Gomułki. Taki obraz batalionów pokazano całej Polsce.</u>
          <u xml:id="u-53.3" who="#WitoldChrzanowski">Oświadczamy, że jest to nadużycie i praktyka stalinowska. Dziwi nas, że redakcja wojskowa telewizji publikuje coś takiego. My, zebrani w Ciechanowie na spotkaniu założycielskim Krajowego Związku Żołnierzy Górników domagamy się sprostowania fałszerstw i przedstawienia społeczeństwu faktów. Przypominamy, że jest rok 1991 i że wolność słowa nie polega na tym, by tumanić ludzi, przed którymi przez 40 lat ukrywano prawdę.</u>
          <u xml:id="u-53.4" who="#WitoldChrzanowski">Ciechanów, dn. 7 lipca 1991 r., podpisali byli żołnierze górnicy.”</u>
          <u xml:id="u-53.5" who="#WitoldChrzanowski">Ze swej strony chciałbym zwrócić się z gorącą prośbą do Komisji Polityki Społecznej i Komisji Ustawodawczej o przyspieszenie prac nad ustawą, która regulowałaby sprawy tej grupy ludzi.</u>
          <u xml:id="u-53.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#MikołajKozakiewicz">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#MikołajKozakiewicz">Głos ma poseł Stanisław Bibrzycki, nie zrzeszony. Przygotuje się poseł Zofia Wilczyńska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#StanisławBibrzycki">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Jako reprezentant Partii „X” w parlamencie, ugrupowania, którego lider w prezydenckich wyborach otrzymał 4 mln głosów, pragnę zasygnalizować kilka spraw związanych z nadchodzącymi wyborami.</u>
          <u xml:id="u-55.1" who="#StanisławBibrzycki">Nie dziwi nas olbrzymie zaangażowanie się pana prezydenta w walkę o ordynację wyborczą. Atak na Sejm jest oczywistą próbą zatuszowania własnych błędów Belwederu, który zamiast przyspieszenia w rozwiązywaniu gospodarczych problemów wciąga nas w kolejną polityczną burzę. Bezgraniczna wiara w ordynację wyborczą jako swoiste remedium na wszystkie nasze niedociągnięcia, błędy i opóźnienia w budowie demokracji parlamentarnej graniczy co najmniej z polityczną naiwnością. Rozumiem, że prezydent nie chce być sprowadzony do roli lokatora w Belwederze i potrzebne są mu spektakularne sukcesy, lecz wszyscy życzylibyśmy sobie, aby były to sukcesy gospodarcze, a nie pozorne działania, sztuczna aktywność według sprawdzonych komunistycznych wzorów.</u>
          <u xml:id="u-55.2" who="#StanisławBibrzycki">W okresie minionych dwóch lat, pomimo licznych zapowiedzi poprawy warunków pracy i życia polskiego społeczeństwa, jesteśmy świadkami upadku polskiej gospodarki, rozpadu państwa, postępującego ubóstwa. Kosztem ogółu ludzi pracy bogacą się nieliczni, rozwierają się nożyce skrajnego ubóstwa i bogactwa. Zastanawia mnie, dlaczego rząd pana Mazowieckiego nie przeprowadził swoistego remanentu przejmowanego majątku państwowego. Jakże łatwo teraz zrzucać można winę za niepowodzenia gospodarcze na starą nomenklaturę, jakże łatwo można zrzucać winę na nową nomenklaturę — tak toczy się polityczna polemika okrągłostołowych adwersarzy. Znaczna część społeczeństwa, zagubiona, sfrustrowana, pozbawiona perspektyw życiowych i możliwości poprawy swoich warunków bytowych zaczyna marzyć o polityce silnej ręki, o systemie autorytarnym. Wie o tych pragnieniach pan prezydent oraz jego cyniczni doradcy i m.in. dlatego niebezpiecznie podnoszą temperaturę nastrojów społecznych, lecz ostrzegam, deprecjacja Sejmu, wcześniej urzędu prezydenta, ubezwłasnowolnione rady narodowe, rząd bez społecznego poparcia oraz karuzela kadrowa to prosta droga do anarchizacji państwa. Zastraszający spadek wartości autorytetów moralnych, a na drugim biegunie wiara w magię pieniądza może przyspieszyć niekontrolowane reakcje społeczne. Dlatego każde zaangażowanie się obywateli w rządzenie państwem, chociażby przez udział w akcie głosowania, to dowód społecznej legitymizacji dla wybranej władzy. Dlatego szanujmy każdego wyborcę, bez względu na wybór jakiego dokona. Nie dziwią nas nerwowe reakcje okrągłostołowego establishmentu na hasło — Partia „X”, na nazwisko — Stanisław Tymiński. Wyborczy sukces tego elektoratu to przecież potężny grzech na sumieniu polityków będących u władzy, a właściwie brak sumienia wobec tych ludzi.</u>
          <u xml:id="u-55.3" who="#StanisławBibrzycki">W tym miejscu pragnę zaapelować do wszystkich ugrupowań społeczno-politycznych o kulturę polityczną w kampanii wyborczej. Bądźmy silni siłą swoich argumentów, to jest programów i ludzi je głoszących, a nie argumentem siły - bo jestem u władzy. Kampania ta nie może przerodzić się w kłótnię, kto ma stanąć za sterem tonącego okrętu. Partia „X” ma taki program i w odpowiednim czasie zostanie on opublikowany.</u>
          <u xml:id="u-55.4" who="#StanisławBibrzycki">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Na spotkaniach poselskich wyborcy pytają mnie, dlaczego niektórzy członkowie rządu, posłowie, wykorzystują swoje funkcje, stanowiska do działalności w spółkach, fundacjach? Dlaczego przed wyborami nie składa się deklaracji majątkowych? Dlaczego nie ujawniono tajnych współpracowników służby bezpieczeństwa spośród obecnych działaczy politycznych? Dlaczego pan prezydent bezpośrednio nie dyskutuje z Sejmem na temat spraw strategicznych dla Polski, przecież deklarował się prezydentem wszystkich Polaków, a więc i posłów.</u>
          <u xml:id="u-55.5" who="#StanisławBibrzycki">Pytań jest wiele i nie zawsze potrafię na nie udzielić właściwej odpowiedzi. Pragnę więc z tej wysokiej trybuny zaapelować do wszystkich przedstawicieli mass mediów. Zrzućcie z siebie syndrom lojalności wobec władzy i odpowiadajcie na społeczne pytania! Stańcie się, po władzy wykonawczej, ustawodawczej i sądowniczej, czwartą władzą trzymającą rękę na pulsie wątłej polskiej demokracji!</u>
          <u xml:id="u-55.6" who="#StanisławBibrzycki">Kończąc, pragnę ku przestrodze obecnej władzy zacytować kilka słów z Deklaracji Niepodległości Stanów Zjednoczonych Ameryki z 4 lipca 1776 r.: „Prawdziwa roztropność każę nie zmieniać rządów z powodu drobnych lub krótkotrwałych przyczyn i odpowiednie doświadczenia wykazują, że ludzie są raczej przygotowani do cierpienia, jeżeli jest to zło do zniesienia, niż do obalania tej formy rządu, do jakiej przywykli. A jeżeli długie pasmo nadużyć i zawłaszczeń prowadzi niezmiennie do tego samego celu i odsłania się ustrój, który ich niszczy absolutnym despotyzmem, to jest ich prawem i obowiązkiem, żeby odrzucić taki rząd i zapewnić sobie nową straż dla ich przyszłego bezpieczeństwa”.</u>
          <u xml:id="u-55.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#MikołajKozakiewicz">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#MikołajKozakiewicz">Głos ma poseł Zofia Wilczyńska z PKLD. Przygotuje się poseł Jacek Soska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#ZofiaWilczyńska">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Korzystając z tego, że jestem przed państwem, chciałabym przedstawić dwie sprawy i prosić Wysoką Izbę o akceptację.</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#ZofiaWilczyńska">Każdy z nas wie, że sezon urlopowy jest w pełni. W tym roku bardzo dużo turystów z krajów zachodnich do nas przybywa i bardzo dobrze. Zarówno sieć gastronomiczna jak i baza turystyczna nie są wciąż dostosowane do wymogów, jakie powinny być spełnione w naszym kraju. Jednak największym utrudnieniem prowadzenia takiej bazy są pewne ustalenia i limity „z góry”.</u>
          <u xml:id="u-57.2" who="#ZofiaWilczyńska">Otóż w kwietniu rozpatrywaliśmy ustawę o wychowaniu w trzeźwości, nowelizując jakby Dz. U. nr 35. Po pierwszym czytaniu projekt został przesłany komisjom i odpowiednim resortom, i jakby ślad po owej ustawie zaginął. Dotychczasowe przepisy stanowią swoistego rodzaju barierę, utrudniają właśnie prowadzenie wspomnianej przeze mnie bazy zarówno gastronomiczne jak i turystycznej. Na ustawę o wychowaniu w trzeźwości czeka dosłownie cała Polska, a przynajmniej ta nadmorska, ta czysta, turystyczna. Dlatego też wnoszę i bardzo proszę Wysoką Izbę, by na jednym z najbliższych posiedzeń ustawa o wychowaniu w trzeźwości weszła pod obrady Wysokiej Izby.</u>
          <u xml:id="u-57.3" who="#ZofiaWilczyńska">Uważam, i myślę, że większość posłów też tak uważa, że to samorządy terytorialne, burmistrzowie i rady powinni decydować o tym, jaki handel na terenie danej gminy powinien być i nie powinno to być limitowanie odgórne.</u>
          <u xml:id="u-57.4" who="#ZofiaWilczyńska">I druga sprawa. Każdy z państwa chyba wie, że jestem pedagogiem i w zasadzie jeśli zabieram głos z tej trybuny to mówię o problemach dzieci, rodzin czy kobiet. Tym razem pragnęłabym jednak zabrać głos nie związany, że tak powiem, z pracą zawodową. Sytuacja jaka jest w rolnictwie w woj, koszalińskim zmusza mnie do tego.</u>
          <u xml:id="u-57.5" who="#ZofiaWilczyńska">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Pogłębia się i tak już bardzo trudna sytuacja finansowa państwowych gospodarstw rolnych i wszystkich rolników indywidualnych nie tylko na terenie woj. koszalińskiego, ale całej Polski. Wysokie zadłużenie tych przedsiębiorstw z tytułu kredytów wynosi około 200 mld. zł., z czego 20 miliardów stanowią kredyty przeterminowane. W wyniku utraty zdolności kredytowej dwa przedsiębiorstwa na naszym terenie znajdują się w stanie likwidacji, a dalszych 20 kwalifikuje się do likwidacji w najbliższym czasie. Oprócz zadłużeń kredytowych państwowe gospodarstwa rolne posiadają inne zobowiązania na około 300 mld. zł. W większości przedsiębiorstw brak jest środków na wynagrodzenie dla pracowników i to jest prawdziwy dramat. W celu pozyskiwania funduszy dokonuje się sprzedaży składników majątkowych, między innymi niezbędnego stada podstawowego i maszyn. To jest drugi dramat.</u>
          <u xml:id="u-57.6" who="#ZofiaWilczyńska">Wysoka Izbo, jestem przerażona. W czerwcu br. skup żywca rzeźnego wynosił — a jest to województwo wybitnie rolnicze — 4.481 ton i w stosunku do ubiegłego roku był niższy aż o całe 17%, a w porównaniu z majem br. o 14%. W pierwszym półroczu skupiono 29.265 ton żywca, to jest o 27,5% mniej niż przed rokiem. Tak więc tendencje spadkowe w skupie zwierząt, za wyjątkiem owiec, utrzymują się od początku br. Ta sama sytuacja dotyczy, niestety, również mleka i jego skupu.</u>
          <u xml:id="u-57.7" who="#ZofiaWilczyńska">W tym miejscu chciałoby się zapytać, dlaczego brak jest również środków pieniężnych na zakup paliwa do prowadzenia akcji żniwnej i wszelka akcja żniwna na terenie całego kraju, bez względu na to czy jest to koszalińskie, gorzowskie, czy jeszcze jakieś inne województwo, jest zagrożona z braku pieniędzy?</u>
          <u xml:id="u-57.8" who="#ZofiaWilczyńska">Szanowni Państwo! W maju, w woj. koszalińskim około 3,5 tysiąca pracowników było zgłoszonych w rejonowych biurach pracy, a liczba ta do końca br. wzrośnie, i przerażające, do ok. 11 tysięcy osób. Dlatego też chciałabym skierować pytanie do rządu, do ministra rolnictwa, do którego dziś już tyle pytań było kierowanych, czy stać nas, Wysoka Izbo, na dalsze, podkreślam, darmowe w całym tego słowa znaczeniu, nie zorganizowane zasiłki dla bezrobotnych? Czy rzeczywiście musimy tę utrapioną Polskę rozsprzedawać, bo to ma ostatnio ciągle miejsce, bo to rozsprzedanie Polski nieubłaganie rzeczywiście nam w dalszym ciągu grozi.</u>
          <u xml:id="u-57.9" who="#ZofiaWilczyńska">I wreszcie chciałoby się zapytać, wtedy kiedy taka potrzeba zachodzi, gdzie jest ten wymarzony interwencjonizm państwowy.</u>
          <u xml:id="u-57.10" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#MikołajKozakiewicz">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-58.1" who="#MikołajKozakiewicz">Głos ma poseł Jacek Soska. Nie widzę go na sali.</u>
          <u xml:id="u-58.2" who="#komentarz">(Głosy z sali: Jest)</u>
          <u xml:id="u-58.3" who="#MikołajKozakiewicz">Przepraszam bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#JacekSoska">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Minęło kilka tygodni od czasu, kiedy grupa posłów złożyła wniosek o dymisję rządu. W swoim oświadczeniu pragnę złożyć ubolewanie, że Prezydium Sejmu nie miało tyle czasu, żeby uchwała w sprawie dymisji rządu mogła być wydrukowana i przekazana wszystkim posłom. Do dzisiejszego dnia za ten fakt czyni się odpowiedzialnym posła Soskę.</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#JacekSoska">Zostałem publicznie zaatakowany i z tej trybuny, i w prasie, a jestem osobą publiczną, posłem, który w dwóch turach wyborów uzyskał więcej głosów niż niejeden poseł z OKP. W tej sytuacji czuję się takim posłem jak każdy inny i nie pozwolę sobie, w imieniu swoich wyborców, na szkalowanie mnie w prasie.</u>
          <u xml:id="u-59.2" who="#JacekSoska">Jerzy Szczęsny, redaktor „Expressu Wieczornego”, pisma, które komisja przekazała Porozumieniu Centrum, komentuje fakt sprzed półtora roku, z 13 grudnia 1989 r. Chodzi o wypadek drogowy, w którym brałem udział. Nie będę tu komentował wypadków spowodowanych przez posłów z OKP, które są rozpatrywane przez Komisję Regulaminową i Spraw Poselskich, jeżeli jednak zajdzie potrzeba, to zrobię to. Oświadczam, że jestem posłem, który żyje normalnie w społeczeństwie i nie omijają mnie przypadki losowe. To, co pisze redaktor Jerzy Szczęsny w swoim artykule o immunitecie - mieszkańcy mojej wsi i rejonu, pragnę to powiedzieć, mówią, że jest to wtórny analfabetyzm pana redaktora. Jeżeli pan redaktor nie pisze o faktach z 13 tylko z 14 grudnia, myślę, że może nie pisze o moim wypadku.</u>
          <u xml:id="u-59.3" who="#JacekSoska">Nie zabierałbym głosu z tej trybuny, ale zaczęła się kampania wyborcza. Zaczęła się brutalna kampania wyborcza, a w tym artykule pan redaktor wkłada w usta mojego proboszcza ze wsi Jeżówka słowa, które mnie szkalują. Jest to szczyt manipulacji, uderzenie poniżej pasa i wierutne kłamstwo. Ksiądz publicznie z ambony oświadczył, iż wywiadu prasie nie udzielał i w tej sytuacji prosiłbym redaktora, ażeby to sprostował i przeprosił, ponieważ niezręcznie będzie mojemu proboszczowi wnosić sprawę na wokandę sądową. W dalszej części tego artykułu ustosunkowuje się do mojej osoby szef komitetu obywatelskiego w Wolbromiu. On tutaj nic nie dementuje, stwierdza, że posła Soski boją się w jego rodzinnej wsi Jeżówce. Ja nie czuję tego. Oświadczam publicznie, że żyję wśród ludzi i ludzie przede mną nie uciekają i tej bojaźni nie czuję. Natomiast jeżeli komitet obywatelski ma coś do ukrycia i boi się, to wydaje mi się, że jest to bojaźń uzasadniona. Nie udało się zająć miejsca po komitecie partii, bo tam jest przedszkole, to komitet wprowadził się do urzędu miasta i gminy Wolbrom i zajmuje 200 m2, nie płacąc ani złotówki. Dodam jeszcze, że komitet obywatelski w Wolbromiu uważa, że pomógł mi w kampanii wyborczej. W polityce jest różnie. Przyjdzie czas, że i Polskie Stronnictwo Ludowe będzie musiało pomagać kandydatom na posłów z komitetu obywatelskiego. Do dzisiejszego dnia w moich szufladach poniewierają się cegiełki po 5 tysięcy zł na kampanię wyborczą „Solidarności”, tak że kandydaci do Sejmu z „Solidarności” byli bezpośrednio finansowani przeze mnie.</u>
          <u xml:id="u-59.4" who="#JacekSoska">Wysoka Izbo! Mój stosunek do Senatu wszyscy państwo znacie. TO, że senatorowie mają bardzo dużo pracy, jest oficjalnie znane. Natomiast to, że wyjeżdżają w teren trójki senackie, czy jak inaczej można to powiedzieć, i wyłudzają od rolników zeznania na temat mojej osoby, i rolnicy przychodzą, i skarżą się — zostawiam ten fakt bez komentarza. Myślę, że jest więcej rzeczy na wsi, którymi mogliby się panowie senatorowie zainteresować. Nie uważam się za posła drugiej Izby, niższej od pierwszej Izby.</u>
          <u xml:id="u-59.5" who="#JacekSoska">Ponieważ jestem przy głosie, a nie chcę nadużywać tej trybuny — zostałem publicznie zaatakowany przez posłów z OKP w czasie debaty na temat dymisji rządu. Pragnę jeszcze raz oświadczyć, że był to wniosek poparty przez Polskie Stronnictwo Ludowe i podpisany przez 21 posłów. Nie mam pretensji do szanownego pana posła Wiesława Kowalskiego, ale o ile sobie przypominam panie pośle, nie znałem pana do tej pory i na ty nie przechodziliśmy, ażeby pan po imieniu mnie z tej trybuny wyzywał. Pan czyni wywody historyczne, mnie osobiście cieszy to, że po moim wystąpieniu mieszkańcy pańskiej wsi czy pańskiego miasta mieli możliwość pana usłyszeć. Dałem panu tutaj możliwość zabrania głosu i myślę, że będzie pan konsekwentny do końca. Jeżeli grupa posłów i PSL mieli prawo do złożenia wniosku o dymisję rządu, i ja zabrałem głos, to i pan mógł coś powiedzieć. Jeżeli pan prezydent będzie próbował rozwiązać Sejm, czy rozwiąże Sejm, to pan zabierze głos i dowiemy się też, z jakiej wsi pochodzi pan prezydent.</u>
          <u xml:id="u-59.6" who="#JacekSoska">Jeszcze jedno zdanie. Wysoki Sejmie! Ataki w prasie są różne i będą różne. Jeżeli „Gromada Rolnik Polski” — pismo przekazane przez pana prezydenta PSL „Solidarność” i panu Śliszowi — służy dobru wsi, a mnie robi kampanię negatywną, proszę bardzo, ale wydaje mi się, że w PSL „Solidarność” jest wielu posłów, którzy wymagają kampanii wyborczej przed wyborami do tego przyszłego Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-59.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#MikołajKozakiewicz">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-60.1" who="#MikołajKozakiewicz">Jako ostatnia zabierze głos pani poseł Bożenna Urbańska z PKLD.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#BożennaUrbańska">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Oświadczenie swoje składam w imieniu Parlamentarnego Klubu Lewicy Demokratycznej, traktując je jednocześnie jako pewien sygnał przed informacją, jaką mamy za tydzień otrzymać od likwidatora RSW. Mam nadzieję, że informacja będzie rzetelna, wiarygodną i pełna.</u>
          <u xml:id="u-61.1" who="#BożennaUrbańska">„Trybuna” jest obecnie jedynym w Polsce codziennym pismem lewicy. Będąc formalnie pismem Socjaldemokracji Rzeczypospolitej Polskiej jest gazetą całej lewicy, udostępnia swoje łamy ludziom o innych poglądach politycznych, otwarta jest na dialog służący tak koniecznemu porozumieniu się Polaków w sprawach o podstawowym znaczeniu dla państwa.</u>
          <u xml:id="u-61.2" who="#BożennaUrbańska">Ostatnia decyzja Komisji do Spraw Likwidacji RSW „Prasa-Książka-Ruch” w sprawie „Trybuny” budzi niepokój nie tylko środowisk lewicy polskiej. Parlamentarny Klub Lewicy Demokratycznej podziela ten niepokój i zwraca się do komisji oraz wydawcy „Trybuny”, spółki „Ad Novum”, o podjęcie stosownych rozmów i doprowadzenie do zgodnych z prawem ustaleń pozwalających na dalsze ukazywanie się gazety w jej obecnej formule.</u>
          <u xml:id="u-61.3" who="#BożennaUrbańska">Parlamentarny Klub Lewicy Demokratycznej uważa, że realizacja decyzji Komisji do Spraw Likwidacji RSW „Prasa-Książka-Ruch” ma również swój jednoznaczny kontekst polityczny. Upaństwawia się codzienne pismo, które ma ambicje być gazetą całej lewicy. Planuje się realizację tej decyzji na trzy miesiące przed pierwszymi wolnymi, demokratycznymi wyborami do Sejmu. Klub nasz uważa, że istnieje nadal możliwość takiego załatwienia spraw formalno-finansowych, aby „Trybuna” mogła ukazywać się nadal zgodnie z zasadą wolności prasy, w ramach demokratycznego ładu informacyjnego.</u>
          <u xml:id="u-61.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#MikołajKozakiewicz">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-62.1" who="#MikołajKozakiewicz">Protokół posiedzenia będzie wyłożony do przejrzenia w Sekretariacie Posiedzeń Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-62.2" who="#MikołajKozakiewicz">Informuję, że porządek dzienny następnego posiedzenia Sejmu został wyłożony do skrytek poselskich w dolnej palarni.</u>
          <u xml:id="u-62.3" who="#MikołajKozakiewicz">Zamykam posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-62.4" who="#komentarz">(Marszałek trzykrotne uderzenie laską marszałkowską)</u>
          <u xml:id="u-62.5" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. 12 min. 05)</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>