text_structure.xml 65.9 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PosełKazimierzMarcinkiewicz">Otwieram posiedzenie Komisji Skarbu Państwa. Witam wszystkich. Porządek dzienny został państwu przedstawiony. Czy są do niego uwagi? Nie słyszę, zatem uznaję, że porządek obrad został przyjęty. W pierwszym punkcie porządku obrad mamy do omówienia zaległy temat, dotyczący oceny efektywności Narodowych Funduszy Inwestycyjnych. Komisja otrzymała w tej sprawie ekspertyzy sporządzone przez sejmowe Biuro Studiów i Ekspertyz. Ponadto strona rządowa przekazała „Raport z realizacji Programu Narodowych Funduszy Inwestycyjnych w latach 1995–2003”. Prosiłbym pana ministra Przemysława Morysiaka o dokonanie krótkiej prezentacji tego dokumentu. Następnie rozpoczniemy dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPaństwaPrzemysławMorysiak">Rząd postanowił przedstawić Komisji raport z realizacji Programu Narodowych Funduszy Inwestycyjnych w latach 1995–2003. Zakres tematyczny tego raportu jest nieco szerszy niż dzisiejszy punkt porządku obrad. Wynika to z tego, że Ministerstwo Skarbu Państwa już od dłuższego czasu planowało przygotować taki dokument. Przypomnę, że w ustawie o zmianie ustawy o Narodowych Funduszach Inwestycyjnych zapisano obowiązek przedstawienia przez rząd sprawozdania z funkcjonowania NFI. Zatem przekazany Komisji raport jest pewnego rodzaju formą wcześniejszego wypełnienia zapisu ustawowego w tej kwestii. Chciałbym przedstawić strukturę tego raportu. W pierwszej kolejności chcieliśmy pokazać założenia Programu Narodowych Funduszy Inwestycyjnych. Do każdego założenia odnosimy konkretną jego realizację. Zajmujemy się: funduszami, firmami zarządzające, spółkami portfelowymi, powszechnymi świadectwami udziałowymi. Analizujemy realizację Programu NFI w odniesieniu do założeń ustawowych oraz rynku kapitałowego, a także realizację nieodpłatnego udostępnienia akcji pracownikom spółek uczestniczących w programie. To wszystko zawarliśmy w pierwszej części raportu. Chodziło głównie o ukazanie strony formalnej, jak również prawnej związanej z kwestią Narodowych Funduszy Inwestycyjnych. W kolejnym rozdziale raport mówi o realizacji Programu NFI w latach 1995–2003. Analizie ekonomicznej została poddana działalność NFI oraz spółek portfelowych. Pokazaliśmy aktywa NFI, ich portfel inwestycyjny. A także odnieśliśmy się do wyników tej analizy. Przedstawiliśmy również firmy zarządzające, ich udziałowców oraz znaczących akcjonariuszy w Programie NFI. Ukazanie całej tej struktury jest niezbędne, gdyż jest ona niezwykle skomplikowana i specyficzna. Program NFI podlega zarówno układom pionowym, na przykład między akcjonariuszami Narodowych Funduszy, jak i układom poziomym między Narodowymi Funduszami, firmami zarządzającymi i spółkami portfelowymi. Staraliśmy się pokazać to, co z założenia miało wynikać z całego Programu NFI. Chodzi o jego wpływ na spółki portfelowe. Bardzo ważne jest także przedstawienie skutków realizacji Programu NFI dla budżetu państwa. Zwróciliśmy uwagę głównie na to, jak wyglądała sprzedaż spółek portfelowych, pobór dywidendy i prawa jej poboru, jak funkcjonował Fundusz Prywatyzacji. Dokonaliśmy także analizy źródeł finansowania Programu NFI. Wynika z tego, że raport przekazany Komisji obejmuje cały zakres problemu. Nie skupia się wyłącznie na określonych elementach funkcjonowania Programu NFI. Podjęliśmy próbę zanalizowania przyszłych działań Narodowych Funduszy. Wielokrotnie podkreślaliśmy, że nie jest tak, że Program w pewnym momencie nagle się kończy i nie ma żadnej kontynuacji lub żadnych skutków. Skarb Państwa nadal pozostaje zaangażowany w Narodowe Fundusze, gdyż posiada w nich od 2,5–18%. Na czternaście funduszy Skarb Państwa jest zaangażowany w działalność dziewięciu z nich. Oczywiście jest to udział mniejszościowy. Tylko w dwóch funduszach Skarb Państwa ma więcej niż 10% udziałów. Choć nie zmienia to faktu, że Skarb Państwa i tak ma nie wielki wpływ na działania funduszy.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPaństwaPrzemysławMorysiak">Wciąż mamy udział w spółkach portfelowych, z których sukcesywnie Skarb Państwa wycofuje się. Jest to zgodne z założeniami Programu NFI. Intencja jest jasna, docelowo Skarb Państwa ma wyjść ze wszystkich 512 spółek portfelowych, czyli ma dojść do ich całkowitej prywatyzacji wszystkich. Oczywiście, Skarb Państwa w dalszym ciągu posiada pewne pakiety udziałów. Jednak prawie na każdym posiedzeniu Rady Ministrów minister Skarbu Państwa przedstawia kolejną ofertę na wyjście ze spółek portfelowych. Należy zauważyć, że każde takie wyjście wymaga zgody Rady Ministrów na przeprowadzenie innego trybu niż publiczny. Przekazałem państwu informacje o samej strukturze raportu. Następnie chciałbym omówić wnioski, jakie płyną z dokonanej analizy realizacji Programu Narodowych Funduszy Inwestycyjnych. Mimo że realizacja Programu NFI jeszcze się nie zakończyła, to na podstawie raportu, przekazanego Komisji można pokusić się o wyciągnięcie kilku konkretnych wniosków, dotyczących zarówno jego merytorycznych założeń, jak i praktycznej realizacji. Niestety nie ma, gdyż od początku nie było ustawowego obowiązku przekazywania i gromadzenia danych, umożliwiających ocenę Narodowych Funduszy Inwestycyjnych oraz spółek portfelowych. Różne instytucje zbierały dane i w pewnym sensie kontrolowały przebieg realizacji Programu. W tym zakresie należy zwrócić uwagę na działanie Najwyższej Izby Kontroli oraz Ministerstwa Skarbu Państwa. Jednak nie zdołano i z pewnością się to nie uda, zebrać dane odnośnie do funkcjonowania wszystkich 512 spółek portfelowych. Nie jest to problem wyłącznie formalny. Wynika on między innymi z całościowego kształtu Programu NFI. W momencie kiedy Skarb Państwa stawał się mniejszościowym udziałowcem w określonym podmiocie, wówczas coraz trudniejsze było pozyskiwanie danych związanych z jego funkcjonowaniem. Musimy wziąć pod uwagę, że zmiany dokonywały się jednocześnie w aż 512 podmiotach. Dane dotyczące Narodowych Funduszy Inwestycyjnych można zdobyć z publikowanych informacji na temat rynku kapitałowego. Natomiast w przypadku spółek portfelowych nigdy metodologicznie nie rozwiązano tej kwestii. W związku z tym istnieją określone problemy. Przedstawione w raporcie dane, odnoszące się głównie do spółek portfelowych oparte są na przeprowadzonych pewnych próbach statystycznych. Były to próby różnego rodzaju, między innymi dokonywane na bazie danych Głównego Urzędu Statystycznego lub sprawozdawczości nadzorczej. Praktycznie niemożliwe było zdobycie danych ze spółek, z których Skarb Państwa wyszedł. Dlatego pełna ocena Programu, nawet pod koniec jego, działania wydaje się niewykonalna. Prawdopodobnie byłoby to możliwe, gdyby wcześniej kwestie metodologiczne zostały uregulowane ustawowo. Jednak tak się nie stało. Nie jest próba usprawiedliwienia się, ile konieczność pokazania, że wnioski w przedstawionym raporcie są oparte na pewnych uogólnieniach sformułowane na bazie dostępnego materiału. Jednak zdaniem rządu raport w odpowiedni sposób formułuje ocenę całego Programu NFI. W okresie działania Programu NFI można wyróżnić pewną cezurę czasową. Jest to rok 1998. Do tego czasu nie obowiązywała wymiana świadectw udziałowych na akcje. Wówczas wszystko cały proces był kontrolowany. W 1998 r. nastąpiła wymiana świadectw udziałowych na akcje i pojawił się nowy akcjonariat NFI, a pozycja Skarbu Państwa uległa zmianie. Wówczas, niejako automatycznie, sytuacja zmieniła się pod każdym względem, zarówno formalnoprawnym jak i merytorycznym.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPaństwaPrzemysławMorysiak">To oczywiście miało wpływ także na ocenę efektywności Programu oraz sprawę pozyskiwania danych. Jednak ważniejszą kwestią jest to, że wtedy Skarb Państwa utracił „władztwo” nad całym Programem NFI. Uważa się, że praprzyczyną negatywnej oceny Programu NFI, były jego wady genetyczne. Ustawa o narodowych funduszach inwestycyjnych i ich prywatyzacji została uchwalona w 1993 roku. Początkowo zakładano, że podmioty Programu będą znacznie silniejsze. W praktyce okazało się, że większość spółek przyniosła straty. Ponadto w okresie funkcjonowania Programu NFI zmieniła się koniunktura gospodarcza. To wszystko miało wpływ na dzisiejszą ocenę Programu. Jeżeli spojrzymy na niego z makroekonomicznego punktu widzenia, to możemy uznać, że Program NFI nie przyniósł zamierzonych oczekiwań. Przy analizie należy uwzględnić wszystkie założenia dokonane przy tworzeniu Programu. Chodzi między innymi o zwiększenie wartości aktywów. Jeżeli weźmiemy pod uwagę właśnie to założenie, to można stwierdzić, że cel nie został osiągnięty. W ciągu dziewięcioletniego okresu działalności fundusze odnotowały ponad dwukrotny spadek wartości aktywów, co oznacza niezrealizowanie podstawowego celu ich utworzenia. Zdanie rządu przyczyny takich strat leżały między innymi w opóźnieniach formalnoprawnych na początku lat 90. Zupełnie nie skorzystano z ówczesnej koniunktury. Kiedy można było wykorzystać dobre warunki makroekonomiczne, zaistniała niepożądana sytuacja po stronie spółek portfelowych. Wtedy dopiero Program zaczynała ruszać. Gdyby rozpoczął się dwa lata wcześniej, sytuacja wyglądałaby inaczej. Najprawdopodobniej spółki i cały Program NFI skorzystałyby z nadwyżki makroekonomicznej. Jednak tak się, niestety, nie stało. Zatem można sformułować pierwszy, niezaprzeczalny wniosek, że podstawowy cel Programu nie został zrealizowany. Podobne sformułowanie znalazło się w raporcie Najwyższej Izby Kontroli. Również biorąc pod uwagę podstawowy wskaźnik efektywności działania, czyli wynik finansowy netto, należy stwierdzić, że fundusze nie spełniły pokładanych w nich oczekiwań. W całym okresie funkcjonowania Programu fundusze osiągnęły łącznie dodatni wynik netto jedynie w 1997 roku. Wynik ten wyniósł 199 mln złotych. Pozostałe lata sektor NFI zamykał ze stratą netto. Łączna wartość tej straty w okresie 1995–2003 wyniosła 3615,4 mln zł, przy czym jej najwyższy poziom został wygenerowany w 1999 r. i wynosił 1975,1 mln złotych. Przyczyny takiej sytuacji należy upatrywać w tym, że osiągane przez fundusze przychody ze sprzedaży posiadanych spółek nie pokrywały kosztów ich funkcjonowania. Dochodziło do przeszacowań księgowych. W momencie wchodzenia spółek do Programu nie dokonano odpowiedniej wyceny. Wnoszony majątek był szacowany tylko na podstawie księgowych uregulowań. Pomijam już wszystkie kwestie związane z zarządzaniem funduszami i spółkami portfelowymi. Przedstawiam wyłącznie analizę założeń do Programu. Jak już wspomniałem cezurą czasową dla funkcjonowania Narodowych Funduszy był 1998 rok. Jeżeli chodzi o okres poprzedzający tę granicę czasową, to trudno go kwestionować z punktu widzenia analizy ekonomicznej. To, co się wówczas wydarzyło, przyniosło skutki dopiero po 1998 roku.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPaństwaPrzemysławMorysiak">Stało się to w sytuacji, kiedy Skarb Państwa praktycznie nie posiadał już żadnej kontroli nad całym Programem NFI. W związku z tym reakcja na skutki pierwszych lat działania Narodowych Funduszy, nie mogła być taka, jaka powinna. Z tej sytuacji wypływa jeden wniosek. Można było przed 1998 r. wprowadzić takie zabezpieczenie, które pozwoliłoby działać mechanizmom kontrolnym. Jednak nie zastosowano takiego zabezpieczenia, nie wykorzystano tej możliwości. Stało się tak z różnych powodów. Natomiast można stwierdzić, że gdyby wówczas a priori założono wystąpienie niepożądanych zjawisk, to w wielu przypadkach udałoby się uniknąć tego, co dzisiaj jest powszechnie krytykowane. Wniosek ten dość precyzyjnie został zapisany w rządowym raporcie. Chciałbym przypomnieć, że wszystkie strategiczne decyzje, dotyczące realizacji Programu NFI po 1998 r. były podejmowane samodzielnie przez fundusze. Udział Skarbu Państwa cały czas malał. Działo się tak z kilku powodów. Otóż Skarb Państwa jest mniejszościowym akcjonariuszem zarówno w spółkach portfelowych, jak i w samych funduszach. Zatem nie ma możliwości kształtowania strategii działania tych podmiotów. Ponadto doszło do utworzenia tzw. „połączeń krzyżowych” pomiędzy funduszami. To w znacznym stopniu ograniczyło możliwość wywierania wpływu na działalność NFI przez mniejszościowych akcjonariuszy funduszu. Natomiast w spółkach portfelowych też doszło do sytuacji, która początkowo wydawała się korzystna. Postanowiono 33% akcji spółki umieścić w jednym funduszu, a pozostałe 27% zostało po równo rozdzielone pomiędzy pozostałymi funduszami. Jednak mimo przeprowadzonej konsolidacji tych pakietów mniejszościowych, okazało się, że ten mechanizm nie zadziałał. Doszło jedynie do rozdrobnienia akcjonariatu. Skarb Państwa nie został wyposażony w możliwość pozyskiwania informacji pozwalających na monitorowanie wykonania ustawowych celów utworzenia NFI. Rady nadzorcze funduszy zostały zdominowane przez udziałowców firm zarządzających. To uniemożliwiło mniejszościowym akcjonariuszom dokonanie zmian w zawartych umowach o zarządzanie. Przede wszystkim doszło do zablokowania możliwości obniżenia wynagrodzeń za zarządzanie uzyskiwanych przez firmy zarządzające od poszczególnych funduszy. Po 1998 r. trzeba było negocjować wysokość tego wynagrodzenia. W wielu przypadkach, w wyniku renegocjacji umów, udało się zmienić sytuację na korzyści Skarbu Państwa. Tego nikt nie kwestionuje. Jednak wydaje się, że znacznie więcej uzyskano, gdyby w ogóle nie trzeba było negocjować tych umów. Oceny Programu dokonujemy w kontekście celów ustawowych. Można byłoby po prostu stwierdzić, że cele zapisane w ustawie nie zostały spełnione. Jednak próbowaliśmy pokazać, jakie działania mogły być podjęte, aby te cele osiągnąć. Należało uwzględnić sytuację, do jakiej dojdzie, kiedy Skarb Państwa stanie się akcjonariuszem mniejszościowym. To jest kolejny element ograniczonego wpływu na działanie Narodowych Funduszy. Zgodnie z założeniami Skarb Państwa powinien docelowo wyjść ze spółek, a maksymalnie miał 25% udziałów. Zatem należało zastanowić się, jak w takich warunkach można zabezpieczyć wyjście ze spółek, zgodne z interesem Skarbu Państwa.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPaństwaPrzemysławMorysiak">Należy pamiętać, że w spółce pojawiał się inwestor strategiczny, który odkupywał pakiet akcji od wiodącego NFI. Zatem ten inwestor miał na przykład około 60% akcji. W tej sytuacji trudno było znaleźć chętnego do wejścia do spółki, w której już był dominujący inwestor. To spowodowało, że Skarb Państwa był zmuszony dołączać się do transakcji sprzedaży pakietów akcji spółek portfelowych. A przecież nie zawsze jest tak, że cele i intencje wszystkich są takie same. Bardzo często Skarb Państwa musiał wychodzić ze spółki na warunkach takich jak NFI. Nie mówię oczywiście, że to były złe warunki, gdyż generalnie one były względnie dobre. Czasami umowy podlegały renegocjacji. Wynikało to między innymi ze zmiany sytuacji ekonomicznej spółek portfelowych. Dochodziło także do zmiany akcjonariuszy, co ułatwiało wyjście Skarbu Państwa. Wówczas stosowano przepisy ustawy, zatem tryb przetargowy i za zgodą Rady Ministrów. Faktem jest, że udziałowcy firm zarządzających od momentu przejęcia kontroli nad NFI zmierzali do maksymalizacji zysków. To również stało w sprzeczności z założeniami Programu NFI. Przecież nie po to utworzono Narodowe Fundusze, aby maksymalizować zysk, tylko w celu uzdrowienia, zrestrukturyzowania 512 spółek oraz podnieść wartość ich aktywów. Jednak udziałowcy zmierzali do maksymalizacji zysków. Chcieli to osiągnąć poprzez wyjście kapitałowe z pakietów akcji spółek portfelowych, mając w perspektywie na celu realizację wariantu likwidacyjnego funduszy i dystrybucji zgromadzonych środków dla akcjonariuszy. Takie działanie było nagminne w spółkach portfelowych oraz Narodowych Funduszach. Determinacja udziałowców firm zarządzających w tym zakresie była bardzo duża. Oznaczało to wychodzenie ze spółek w okresie i po wartości nie zawsze korzystnej z punktu widzenia działalności spółek. Często dokonywano tego bez przeprowadzenia skutecznego programu restrukturyzacji i bez dodatkowego zwiększenia ich wartości. Należy wyraźnie zaznaczyć, że ustawa nie wprowadziła żadnych mechanizmów zabezpieczających przed takim rozwojem wypadków. Rosnące wydatkowanie środków finansowych na inwestycje w bezpieczne instrumenty finansowe skazywało NFI na rolę inwestorów biernych. Dopuszczenie przez ustawę o NFI łączenia własności NFI i firmy zarządzającej ograniczyło przejrzystość zarządzania oraz możliwość wpływania Skarbu Państwa na działalność NFI i w efekcie odniosło negatywny wpływ na realizację Programu. Sytuacja ta zwiększyła ryzyko wystąpienia szeregu niekorzystnych zjawisk, do których przede wszystkim należy zaliczyć utrzymanie wysokich kosztów operacyjnych funduszu, których zasadniczą część stanowi wynagrodzenie za zarządzanie. Kolejnym niekorzystnym zjawiskiem była możliwość transferu aktywów między funduszami w wyniku tworzenia powiązań krzyżowych między funduszami, co umożliwia wykorzystywanie majątku funduszy zarządzanych przez jedną firmę zarządzającą w celu umacniania jej pozycji. A wreszcie dochodziło do nie respektowania praw pozostałych akcjonariuszy przy umarzaniu akcji. W tej sytuacji obowiązywało prawo większości, zgodne zresztą z zasadami funkcjonowania wolnego rynku. W okresie 1996–2004 z ogółu 512 spółek portfelowych fundusze sprzedały akcje 494 podmiotów.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPaństwaPrzemysławMorysiak">To oznacza, że 96,5% spółek z Programu znalazło inwestora. Nie oceniam, jaki był to inwestor. Stwierdzam jedynie fakt, że prawie 100% spółek znalazło inwestora. Dla porównania, dane dotyczące prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych dla okresu prawie dwukrotnie dłuższego, od 1 sierpnia 1990 r. do 31 lipca 2004 r., wskazują, że oprócz spółek z Programu NFI w Ministerstwie Skarbu Państwa udostępniono akcje w drodze prywatyzacji kapitałowej 349 podmiotów. To oznacza, że program NFI przyspieszył prywatyzację przedsiębiorstw państwowych. Oczywiście takie było jedno z założeń Programu. Jednak nie ma wątpliwości, że w wielu przypadkach można mieć zastrzeżenia do wybranych przez Fundusze inwestorów, którzy niejednokrotnie przejawiali mniejsze zainteresowanie rozwojem działalności spółek, a w większym stopniu koncentrowali się na przejmowaniu posiadanych przez nie aktywów. Chodzi o różne aktywa, na przykład nieruchomości lub majątek ruchomy. Należy podkreślić, że Skarb Państwa posiadając jedynie do 25% akcji spółki portfelowej nie dokonywał samodzielnie procesu sprzedaży pakietów akcji spółek włączonych do Programu NFI. Było to dlatego, że pozostający w posiadaniu Skarbu Państwa pakiet nie jest istotny z punktu widzenia podejmowania strategicznych decyzji, dotyczących polityki właścicielskiej akcjonariuszy. Ponadto jego wartość i znaczenie w przypadku braku kumulacji z innymi posiadanymi pakietami akcji była i tym bardziej jest bardzo znikoma. Jeżeli mówimy o rynku publicznym w Polsce, to rynek NFI jest rynkiem marginalnym. Wprawdzie w początkowym okresie realizacja Programu NFI przyczyniła się do ożywienia rynku kapitałowego. Jednak od momentu wykrystalizowania się prywatnego akcjonariusza funduszy w 1999 r., poważne instytucje obecne na polskim rynku kapitałowym, jak PeKaO SA, BRE Bank SA, posiadały w akcjonariacie NFI znaczące udziały i traktowały te inwestycje długofalowo. Ich zaangażowanie w NFI wpływa na obniżenie płynności na rynku akcji NFI. Pomijam już aspekt techniczny dystrybucji świadectw udziałowych. Zostało to przeprowadzone właściwie. Co potwierdza także raport Najwyższej Izby Kontroli. Nikt nie zgłasza zastrzeżeń w tej kwestii. Również z technicznego punktu widzenia udostępnienie akcji uprawnionym pracownikom spółek portfelowych uznać należy za zakończone sukcesem. Trudno jest jednak ocenić korzyści ekonomiczne osiągnięte przez uprawnionych głównie ze względu na brak instrumentów, pozwalających przeprowadzić takie badanie. Wskazać jednak należy, że wprowadzone zapisy statutowe umożliwiające wyjście pracownikom z inwestycji na warunkach identycznych, jak NFI ułatwiło pracownikom spółek realizację korzyści ekonomicznych. W wielu przypadkach zapisy statutowe były swoistego rodzaju wentylem bezpieczeństwa. Choć faktem jest, że z pewnością korzyści nie osiągnęli pracownicy spółek upadłych. W wyniku realizacji Programu NFI dla budżetu państwa uzyskano kwotę 1.681.551 791,13 zł. W porównaniu, na realizację Programu wydatkowano 454.254.581,38 zł. Przy czym należy przypomnieć, że celem Programu NFI nie było osiągnięcie maksymalizacji wpływów budżetowych. Przedstawiłem państwu pewne podsumowanie wniosków z całego raportu.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPaństwaPrzemysławMorysiak">Myślę, że warto jeszcze zwrócić uwagę co dalej będzie się działo z Programem NFI. W 2005 r. dobiegnie końca 10-letni okres funkcjonowania Narodowych Funduszy Inwestycyjnych, czyli okres, na który twórcy Programu NFI założyli jego realizację. To jednak nie oznacza jego końca. Do czasu całkowitego wyjścia Skarbu Państwa ten Program cały czas działa. W punkcie 5 raportu przedstawiliśmy analizę wyjaśniającą, dlaczego uważa się, że wraz z 2005 r. zakończy się Program. Chodzi o rozliczenie wynagrodzeń firm po dziesięciu latach funkcjonowania Narodowych Funduszy. Jeżeli chodzi o zaangażowanie Skarbu Państwa, to będzie ono sukcesywnie spadać w miarę realizowanych wypłat wynagrodzeń dla firm zarządzających z zarezerwowanego na ten cel pakietu akcji oraz w wyniku uczestnictwa Skarbu Państwa w wezwaniach ogłaszanych przez poszczególne NFI. Obecnie Skarb Państwa posiada w Narodowych Funduszach pakiety uprawniające zaledwie do 2,5–18% akcji. Część tych pakietów pozostanie jako należność Skarbu Państwa w tych funduszach, które albo nie posiadały lub w pewnym okresie zrezygnowały z usług firm zarządzających. Skarb Państwa rozważa sprzedaż tych pakietów za pośrednictwem GPW. W pięciu funduszach Skarb Państwa nie jest już akcjonariuszem. Na stronie 52 w raporcie przedstawiono, w jakie fundusze Skarb Państwa jest nadal zaangażowany. W przypadku spółek portfelowych, Ministerstwo Skarbu Państwa sprawuje nadzór jeszcze nad 244 z nich. Jest to dość duża liczba. Jednak wśród tych spółek 91 znajduje się w stanie upadłości, a 5 w stanie likwidacji. Zatem nieco pond 100 spółek portfelowych ma w swoim akcjonariacie Skarb Państwa. Udział Skarbu Państwa waha się od 0–25%. A w spółkach, w których nie udostępniono akcji pracownikom, sięga nawet 40%. Jednak tak jest głównie w spółkach, które upadły. Cały czas sukcesywnie wychodzimy z tych ponad 100 spółek. Oczywiście, nie można zagwarantować, że do końca 2005 r. uda się wyjść ze wszystkich podmiotów. To nie zależy od Skarbu Państwa. Możemy jedynie dołożyć wszelkich starań w szukaniu inwestora. Będziemy prowadzić rozmowy z inwestorami ze spółek portfelowych w celu uzyskania od nich jak najlepszej oferty. Możemy negocjować te oferty. Natomiast nie ma pewności, że uda się wyjść ze spółek. W ten sposób przedstawia się krótkie podsumowanie raportu. Oczywiście, jesteśmy gotowi na udzielenie wszelkich dodatkowych wyjaśnień.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PosełKazimierzMarcinkiewicz">Wysłuchaliśmy stanowiska strony rządowej. W związku z tym otwieram dyskusję. Chciałbym podziękować za przedstawienie Komisji tego raportu. Myślę, że wiele osób się ze mną zgodzi i podzieli te podziękowania. Raport jest rzeczywiście dobry i szczegółowy. Pokazuje on działanie całego Programu Narodowych Funduszy Inwestycyjnych. Już wcześniej byłem przerażony Programem NFI. Jednak przedstawiony raport jedynie to przerażenie powiększył. Jestem również zdziwiony, że w dzisiejszym posiedzeniu Komisji bierze udział tak mało posłów. To, co się dzieje w ORLENIE i PZU, to jest kropla w morzu w porównaniu z tym, co dotyczy Narodowych Funduszy. Nie boję się powiedzieć, że NFI powstały jako doskonale narzędzie dla hochsztaplerów, dla krętaczy, którzy jak hieny krążą wokół biznesu. System ten zastosowano na 512 firmach. Nieważne, że wówczas większość z tych firm przynosiła straty. Stworzono okropny mechanizm, służący do grabieżczych działań. Uważam, że prywatyzacja i własność są bardzo ważne. Jednak NFI pokazały, że nie każdy prywatny właściciel jest lepszy od Skarbu Państwa. Doszło do tego, że właściciel miał tylko jeden cel. Chodziło mu jedynie o wydrenowanie środków finansowych. To jest jedyny cel, jaki udało się osiągnąć. Choć oczywiście ten właśnie cel nie był zapisany w założeniach do Programu. Program NFI przyczynił się do tego, że w Polsce słowo prywatyzacja jest przekleństwem. Oczywiście prosiłbym, aby pan minister Przemysław Morysiak nie brał do siebie tych zarzutów. Odnoszę się wyłącznie do autorów Programu NFI. Jeżeli chodzi o ocenę Programu, to oczywiście ważny jest wskaźnik zysku dla budżetu, ale chciałbym zwrócić uwagę także na świadectwa udziałowe. Początkowo świadectwa udziałowe kosztowały 104 zł, wzrosły do 170 złotych. Ja swoje świadectwa sprzedałem po 160 złotych, najwyraźniej wyczułem koniunkturę. Jednak nie przesadzajmy, gdyż to nie był żaden wielki zarobek. Można się tylko cieszyć z wyczucia koniunktury, z niczego innego. Później bowiem cena świadectw spadła poniżej 100 złotych. Ta cena też jest pewnego rodzaju oceną Programu NFI. Myślę, że należałoby przedstawić pewne konkretne przykłady. W związku z tym, że od prawie trzech miesięcy zapowiadaliśmy dyskusję na temat NFI, napłynęło do mnie wiele imiennych listów i e-maili. Otrzymałem informacje, które jeszcze dokładniej obrazują negatywne skutki działania Programu Narodowych Funduszy Inwestycyjnych. Chciałbym przytoczyć jeden z dwudziestu otrzymanych listów. Specjalnie wybrałem przypadek spoza mojego terenu, z Tarnowa. Jest to sprawa Zakładów Owocowo-Warzywnych „OWINTAR”. To jest coś dramatycznego. Nieźle prosperująca firma zatrudniała czterystu pracowników. Miała nowoczesny sprzęt i nawet przynosiła zyski. Firma ta została sprzedana nie wiadomo komu, spółce, która nie jest inwestorem branżowym. Dziś nie ma zakładu, sprzętu. Zakład jest w stanie upadłości. Linia produkcyjna została sprzedana, a spółka przejęła majątek w postaci nieruchomości. Tak działał inwestor znaleziony przez NFI. To jest skandal. Należy zapytać, czy ktoś to sprawdził, czy nie było działania na szkodę spółki. Przecież kodeks spółek handlowych wyraźnie reguluje te kwestie. Uważam, że należy zająć się wyjaśnieniem tej sprawy.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#PosełKazimierzMarcinkiewicz">Drugi przykład dotyczy niedawnej transakcji sprzedaży „Dworów”. Dwa NFI pozbyły się akcji „Dworów” po 15 złotych. O ile dobrze pamiętam, było we wrześniu. „Dwory” trafiły na giełdę i ich wycena dokonana przez banki dała cenę od 44 do 56 złotych. Dzisiaj te akcje kosztują 40 złotych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PodsekretarzstanuwMSPPrzemysławMorysiak">My chcieliśmy ustalić wyższą cenę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PosełKazimierzMarcinkiewicz">Dobrze, że Skarb Państwa zachował się tak w tej sprawie. Jednak mamy tu do czynienia w przykładem tego, jak działają Narodowe Fundusze Inwestycyjne. Do tego „OCTAVA” ma stratę netto, a fundusz zarządzający otrzymuje ponad 8 mln zł wynagrodzenia za takie zarządzanie. Przecież to jest absolutna draka. Chciałbym powołać się na jeszcze jeden przykład. Chociaż powinny paść nazwiska, to jednak ich nie podam. Na jesieni przeczytałem artykuł w jednym z pism branżowych. Wydaje mi się, że był to „Parkiet”, ale nie mam co do tego pewności. Były tam wywiady z dwoma znanymi biznesmenami. Obie te rozmowy dotyczyły różnych operacji związanych z NFI. Choć może należałoby powiedzieć nie operacji, tylko manipulacji. Te wypowiedzi były przerażające. To, do czego mam zastrzeżenia w raporcie przekazanym przez rząd, to wnioski. Mówi się, że Program zostanie zakończony, że już nic się nie da zrobić. Uważam, że tak łatwo nie można przejść nad tym do porządku dziennego. Aż boję się powiedzieć to, co w teraz powiem. Jednak jestem przekonany, że powołanie komisji śledczej w sprawie NFI będzie nieodzowne. Prawdopodobnie nie dojdzie do tego za trzy miesiące, a może nawet nie za pół roku, ale na pewno tak się stanie. Takie działanie jest konieczne, aby wyłapać wszystkie brudy i draństwa, których dokonano na majątku 512 firm. Naprawdę warto to zrobić, gdyż mówimy o sprawie dotyczące dziesiątek tysięcy pracowników oraz ogromnego kapitału. W wyniku działań NFI kapitał 512 firm zmalał więcej niż o połowę, pomimo że co roku odnotowujemy wzrost gospodarczy. Nie można tego tak zostawić. Oczywiście trudno jest dzisiaj reagować. Warto byłoby się zastanowić, czy może istnieje jeszcze jakaś możliwość, aby na przykład nałożyć specjalny podatek na pewną część firm zarządzających. Trzeba to zrobić. Przepraszam za tak długą wypowiedź, ale poniosły mnie emocje. Do zabrania głosu zgłosił się pan poseł Wiesław Woda, ale wcześniej ad vocem chciał jeszcze odnieść się pan minister Przemysław Morysiak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PodsekretarzstanuwMSPPrzemysławMorysiak">Chciałbym powiedzieć, że wnioski raportu odpowiadają możliwościom Ministerstwa Skarbu Państwa na zdobywanie informacji o działalności spółek. Ministerstwo nie jest prokuraturą. Nie mieliśmy żadnych kompetencji do pozyskania danych, pozwalających na wyciągnięcie innych danych. Uważam, że przedstawione wnioski i tak są daleko idące. Należy zauważyć, że w każdym przypadku podejrzenia wystąpienia nieprawidłowości Ministerstwo Skarbu Państwa kierowało wniosek do prokuratury o wszczęcie postępowania. Pomijam efekty składania tych wniosków. Odrębną kwestią jest to, jakie działania podejmowała prokuratura w zgłaszanych sprawach. Daleki jestem od oceny czyichkolwiek działań. Jednak jest faktem, że w wielu przypadkach takie zgłoszenia kończyły się niczym. Trzeba o tym pamiętać. Kolejna kwestia dotyczy wynagrodzeń dla firm zarządzających. Wszelkie próby podważenia tych wynagrodzeń spełzły na niczym, po prostu przegraliśmy. Przypadek firmy „OCTAVA” jest ewidentny, musieliśmy zapłacić. Powoływanie się na cele ustawy, zapisane dość nieprecyzyjnie, powodowało, że wszelkie działania Ministerstwa Skarbu Państwa nie mogły zakończyć się sukcesem. Zapisy ustawowe nie stworzyły mechanizmów, pozwalających na przeciwdziałanie wielu patologicznym sytuacjom. Nie wiem, czy fakt nie stworzenia takich mechanizmów był efektem braku wyobraźni, czy może był spowodowany innymi czynnikami. Pomijam ten aspekt, jedynie stwierdzam, że udałoby się uniknąć wielu negatywnych zjawisk, gdyby stworzono odpowiednie zapisy ustawowe. Doprowadzono do poddania Programu bezpośrednim wpływom wolnorynkowym. A przecież z założenia on nie powinien być poddany wolnorynkowym mechanizmom. Przynajmniej takie wnioski można wyciągnąć z perspektywy czasu. Program powinien był być monitorowany i kontrolowany aż do momentu zakończenia. Natomiast teraz możemy jedynie zgłaszać doniesienia do prokuratury, przygotowywać statystyki, prowadzić badania. Jednak nic z tego nie wynika. Kiedy przychodzi do zwołania walnego zgromadzenia funduszu lub do wyjścia ze spółki portfelowej, to Skarb Państwa ma jedynie określony pakiet akcji i podlegamy odpowiednim regułom gry rynkowej. Skarb Państwa ma tylko takie prawa jak każdy mniejszościowy udziałowiec.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PosełKazimierzMarcinkiewicz">Szkoda, że w dzisiejszej dyskusji nie uczestniczy jeden z posłów, który jeszcze rok temu był członkiem Komisji, a teraz jest posłem innego parlamentu. Wówczas byłoby sprawiedliwej. Oddaję głos panu posłowi Wiesławowi Wodzie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PosełWiesławWoda">Pan poseł Kazimierz Marcinkiewicz w swojej wypowiedzi zawarł wiele poglądów, które podzielam. Brakuje określeń, aby dokonać oceny całego Programu. To jest program narodowej klęski. Tak to trzeba nazwać. To program złodziejski. Należy to nazwać po imieniu. Przy ocenie każdego funduszu powinno się dopisać nazwiska złodziei, którzy dokonali rabunku na mieniu Skarbu Państwa. Podzielam opinię pana posła Kazimierza Marcinkiewicza, że jest to większa afera od tych, w sprawie których toczy się postępowanie przed komisjami śledczymi. Ta sprawa nie może zakończyć się na dzisiejszym posiedzeniu rozgrzeszeniem po prawie dziesięciu latach. Przecież funduszami kierowały konkretne osoby, podejmowały stosowne decyzje. To właśnie firmy zarządzające ponoszą największą odpowiedzialność za obecny stan rzeczy. Majątek został po prostu rozgrabiony, ludzi wyrzucono na ulicę, a społeczeństwo mamiono koncepcją przekształceń własnościowych. Uważam, że Komisja powinna zwrócić się z wnioskiem do marszałka Sejmu o przeprowadzenie debaty plenarnej na temat Programu NFI. Minister Skarbu Państwa zapoznałby wszystkich z treścią przekazanego nam raportu. Bowiem raport jest ciekawy, choć jednocześnie przedstawia tragiczną sytuację. Sejm musi podjąć konkretne decyzje dalszych działań. Dobrze znam poruszony przypadek z Tarnowa firmy „OWINTAR”. To był dobry zakład, zatrudniający czterysta osób. W możliwie najkrótszym czasie firma została rozgrabiona, ludzie zwolnieni. Teraz w jego miejsce ma powstać supermarket. Każdy jadąc z Warszawy do Karkowa przed tunelem, po prawej stronie zobaczy ogromne silosy PZZ Kozłów. Jeżeli dobrze pamiętam, to Skarb Państwa ma w tym zakładzie 25% udziałów. Ostatnio zginął tam człowiek, próbujący ukraść resztki metalowej konstrukcji. Trzeba będzie wyłożyć ogromne kwoty pieniędzy, aby coś zrobić z tym pomnikiem głupoty. Chyba, że zostanie tam umieszczony napis, że jest to pomnik głupoty związanej z Narodowym Funduszem Inwestycyjnym. Nie ma innych określeń na tę sytuację. Wielokrotnie występowałem z tą sprawą do ministra Skarbu Państwa, bo skoro Skarb Państwa ma w tym zakładzie 25% akcji, to nie można powiedzieć, że nic się nie da zrobić. Jednak okazuje się, że podobno nic się nie da zrobić. W związku z tym nie wierzę, że w 2005 r. uda się zakończyć cały Program NFI. W Polsce jest jeszcze wiele podobnych pomników złodziejstwa i głupoty. Na ten temat można byłoby powiedzieć znacznie więcej. Dobrze, że chociaż raport sporządzony przez rząd pokazuje sytuację bliską prawdy. Zgadzam się z panem posłem Kazimierzem Marcinkiewiczem, że wnioski w raporcie są niewystarczające i nie przedstawiają żadnej koncepcji zamknięcia Programu NFI. W związku z tym chciałbym złożyć wniosek, aby Komisja wystąpiła do marszałka Sejmu o odbycie plenarnej debaty na temat Programu NFI. Zwracam się również do ministra Skarbu Państwa, aby w raporcie obok nazw funduszy dopisać nazwiska zarządzających nimi osób. Ponadto dalsze działania powinny polegać na zgłoszeniu sprawy do prokuratury i do innych organów ścigania. Nie można tego zostawić, mówiąc, że sprawa jest już za nami i że nic nie można zrobić. Być może, w którymś z zakładów należałoby utworzyć kryminał dla złodziei i pasożytów, którzy żywili się mieniem Skarbu Państwa wniesionym do Narodowych Funduszy Inwestycyjnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PodsekretarzstanuwMSPPrzemysławMorysiak">Podobno w Kozłowie uciekł główny akcjonariusz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PosełWiesławWoda">Zatem może Kozłów nadawałby się do tego celu. Może tam stworzono by areszt.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PosełKazimierzMarcinkiewicz">Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos w dyskusji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PosełCzesławPogoda">Chciałoby się wypowiedzieć w podobnie emocjonalny sposób, jak to uczynił pan poseł Wiesław Woda. Muszę uderzyć się w piersi, gdyż jestem jednym z posłów, którzy pracowali w Komisji Selekcyjnej Narodowych Funduszy Inwestycyjnych. Razem ze mną pracował także pan poseł Marek Olewiński. Działała podkomisja Komisji Skarbu Państwa, która dostrzegając nieprawidłowości próbowała monitorować Program NFI. Monitorowanie skończyło się w momencie wyemitowania świadectw udziałowych i zakończenia kadencji Sejmu 1993–1997. Później już do tego nie wracano. Chciałbym przypomnieć jeszcze jedną kwestię. Kiedy w Sejmie debatowaliśmy nad Narodowymi Funduszami Inwestycyjnymi i wskazywaliśmy na pewne nieprawidłowości, premier Waldemar Pawlak chciał wstrzymać realizację całego Programu. Jednak w Sejmie znalazły się autorytety, prawnicy i politycy, którzy powiedzieli, że jeżeli to zrobi, to stanie przed Trybunałem Stanu. Ja to dobrze pamiętam. Mówiła to również ta osoba, która obecnie zasiada w Parlamencie Europejskim. Oczywiście mówię o panu pośle Januszu Lewandowskim. Zapewne bardzo interesującym zajęciem byłoby sięgnięcie do stenogramów z posiedzeń Sejmu i sprawdzenie, kto i co wówczas mówił. W czasie tworzenia Programu NFI 512 firm zostało podzielonych na trzy koszyki. W pierwszym z nich były firmy, przynoszące straty. W drugim zaś firmy, które balansowały na granicy dochodowości, ale była szansa na ich uzdrowienie. Natomiast w trzecim koszyku były firmy, tak zwane perełki, które miały gwarantować powodzenie całego Programu. Do moich zadań należało selekcjonowanie firm z całego świata. Miałem możliwość prowadzenia rozmów w gronie selekcjonerów. Dobrze pamiętam, jakie oferty proponowały poszczególne firmy. Jednak najbardziej istotne byłoby sprawdzenie, ilu i jakiej rangi urzędnicy z Ministerstwa Skarbu Państwa z lat 1993–1995 trafili do firm zarządzających. Ja znam co najmniej kilka bardzo interesujących nazwisk. Cały Program NFI został ułożony z pełną premedytacją w celu osiągnięcia korzyści przez pewne osoby. Być może nie powinienem tego mówić, ale pamiętam jak prezydent Lech Wałęsa obiecywał 100 mln złotych. Nie wiem, czy takie rozwiązanie nie byłoby wówczas lepsze. W Polsce śmiano się z tak zwanej czeskiej kuponówki. Dobrze pamiętam, kto śmiał się najgłośniej. Po prostu uczestniczyliśmy w pewnym zbiorowym oszustwie. Pamiętam również, jak jedna z gazet napisała, że ojciec Tadeusz Rydzyk miał ratować Stocznię Gdańską. A później poinformowano, że przejął cztery miliony świadectw udziałowych. Dziś mówi się o pewnym imperium, zatem ktoś musiał zarobić na tym Programie. Oczywiście jeżeli te pieniądze przeznaczono na jakieś szczytne cele, to dobrze się stało.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PosełKazimierzMarcinkiewicz">Ja sprzedałem swoje świadectwa udziałowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PosełCzesławPogoda">To bardzo dobrze. Zwróciłem na to uwagę i odniosłem się do tego faktu z satysfakcją. Chciałbym zwrócić uwagę, że na kwotę ponad 1 mld zł, zaliczoną jako przychód do budżetu państwa, składała się również opłata manipulacyjna. Każdy, kto otrzymał świadectwo udziałowe, musiał ją uiścić. Ta opłata wynosiła około 20 zł, zatem per saldo za świadectwo otrzymywano około 30 złotych. Muszę stwierdzić, że brałem udział w zbiorowym oszustwie. W pewnym momencie zaczęliśmy zwracać uwagę na występujące nieprawidłowości, próbowaliśmy podjąć jakieś konkretne kroki. Między innymi powstał zespół monitorujący Program NFI. Jednak wiem jak wielki był opór materii, aby nic się zmieniło. Myślę, że teraz nie będzie już możliwości wyjaśnienia wszystkich kwestii, związanych z Programem Narodowych Funduszy Inwestycyjnych. Trzeba wziąć pod uwagę, że pewne sprawy przedawniają się po dziesięciu latach. Jednak należy stwierdzić, że uczestniczyliśmy w zbiorowym oszustwie. To było uwłaszczenie bardzo wąskiej grupy pewnych osób, które z pełną premedytacją stworzyli Program NFI w określony dogodny dla nich sposób. Ponoszono ogromne koszty operacyjne. Członkowie firm zarządzających otrzymywali płace miesięcznie rzędu 1 mln USD. Wówczas to był szok, zresztą dzisiaj także jest to szokujące. Względnie sprawna kontrola nad Programem trwała tylko na początku jego działania. Wtedy rady nadzorcze tworzono spośród siedmiu tysięcy wyselekcjonowanych osób. Jednak premier Waldemar Pawlak zgodził się na to, aby w Programie NFI uczestniczyły osoby z wykształceniem inżynierskim. Wówczas cały Program ruszył z miejsca. Uczestniczyłem także w selekcjonowaniu pana ministra Emila Wąsacza do Rady Nadzorczej Raiffeisen Bank. Bardzo ciekawy był nie tylko przepływ kapitału, ale także osób biorących udział w Programie NFI. Kończąc, chciałbym powiedzieć, że uczestniczyłem w zbiorowym oszustwie i wstydzę się za to.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PosełKazimierzMarcinkiewicz">Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos w dyskusji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PosełGrzegorzTuderek">Przez lata prowadziłem działalność gospodarczą, tworząc jeden z największych w Polsce koncernów budowlanych. Nie są mi obce gry kapitałowe i sytuacja na rynku. Dziwię się, że wypowiadane są tak kategoryczne opinie. Uważam, że przy ocenie raportu o efektywności realizacji Programu NFI powinniśmy wykazać wiele rozwagi, spokoju, a przede wszystkim rozsądku. Jestem stanowczo przeciwny używaniu określeń tak jak „zbiorowe oszustwo”. Jestem również przeciwny, aby podczas nieobecności pana posła Janusza Lewandowskiego osądzać jego działania. Jest dużo argumentów za, ale także wiele głosów przeciw. Wszyscy uczyliśmy się gospodarki wolnorynkowej. Należy o tym pamiętać. Ja doświadczyłem tego osobiście. Dlatego nawołuję do zachowania spokoju i rozsądku. Oczywiście, zaangażowanie emocjonalne ma swoje dobre i złe strony. Chciałbym powiedzieć, że jest kwestią bardzo ważną, że powstał „Raport z realizacji Programu Narodowych Funduszy Inwestycyjnych w latach 1995–2003”. Pan minister Przemysław Morysiak w bardzo ciekawy sposób przedstawił Komisji wnioski z tego dokumentu. To jest początek pewnego procesu, nad którym powinno się dyskutować w spokoju i wyciągać stosowne wnioski. Powstaje pytanie, jak powinny brzmieć owe wnioski. Nie jestem pewien, czy właściwą reakcją jest proponowanie zorganizowania plenarnej dyskusji na temat Programu NFI. Taka debata wywoła olbrzymią histerię. Każdy uważa, że zna zagadnienie Narodowych Funduszy. Każdy może podać przykład jakiegoś zakładu, który poniósł porażkę podczas prywatyzacji. Jak dobrze wiemy, zwycięzców było mało. Uważam, że należy uniknąć takiej sytuacji. Dlatego proponowałbym, aby rozważono możliwość skontrolowania firm zarządzających przez Najwyższą Izbę Kontroli. Czy taka kontrola już została przeprowadzona?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PosełCzesławPogoda">Najwyższa Izba Kontroli zbadała już tę sprawę i sporządziła raport.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PosełGrzegorzTuderek">W związku z tym, jeżeli z tej kontroli nic nie wynika...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PosełCzesławPogoda">Właśnie z raportu NIK wynika wiele ważnych wniosków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PosełGrzegorzTuderek">Uważam, że w czasie tej kadencji Sejmu nie zdążymy powołać komisji śledczej, która mogłaby zająć się sprawą Programu NFI. Dlatego może należałoby zainicjować działanie jakiejś innej komisji, która dokonałaby podsumowania dziesięciu lat funkcjonowania Narodowych Funduszy Inwestycyjnych. Jestem pewny, że nie ma możliwości zaangażowania w tę sprawę, na taką skalę jakbyśmy chcieli, Ministerstwa Sprawiedliwości oraz prokuratury. Prawdopodobnie wiele spraw po prostu ulegnie przedawnieniu. Myślę, że najbardziej skandalizujące przypadki są powszechnie znane i w tych sprawach toczy się określone postępowanie. Nie do końca zrozumiałem intencję wypowiedzi pana posła Czesława Pogody, który uważa, że Program NFI działał dobrze do momentu włączenia do Rad Nadzorczych osób z wykształceniem inżynierskim.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PosełCzesławPogoda">Nie to miałem na myśli, intencje mojej wypowiedzi zostały źle zrozumiane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PosełGrzegorzTuderek">Należy zastanowić się również, nad brakiem stosownych zabezpieczeń prawnych. Tego nie można już naprawić. Konkludując, proponuję rozważenie wystosowania wniosku o powołanie specjalnej komisji do rozpatrzenia sprawy Programu NFI. Jednak nie wiem, czy powinna być to komisja śledcza czy może jakaś inna. Powołanie komisji śledczej oznaczałoby, że w każdej z 512 spółek dokonano przestępstwa. A przecież nie wiemy, czy tak było. Może to nie jest „zbiorowe oszustwo”. Popieram również propozycję pana posła Wiesława Wody, aby dokonano inwentaryzacji nazwisk osób odpowiedzialnych za nieprawidłowości podczas realizacji Programu i działających w firmach zarządzających. Bardzo istotne jest także to, o czym wspomniał pan poseł Czesław Pogoda. Należałoby przeanalizować, kto z Ministerstwa Skarbu Państwa przeszedł do pracy w firmach zarządzających.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PosełKazimierzMarcinkiewicz">Chciałbym przypomnieć, że w 2001 r. Najwyższa Izba Kontroli zbadała Program Narodowych Funduszy Inwestycyjnych. Na trzynastym posiedzeniu tej kadencji Sejmu Komisja zajmowała się już tą sprawą. Oczywiście materiały z tych prac są dostępne i można się z nimi zapoznać. Myślę, że w ciągu czterech lat niewiele zmieniło, ale ten problem jest nadal aktualny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PosełGrzegorzTuderek">Dzisiaj dysponujemy znacznie większą wiedzą i doświadczeniem. Być może Najwyższa Izba Kontroli jeszcze raz powinna zbadać tę sprawę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PosełKazimierzMarcinkiewicz">Jak najbardziej należy rozważyć taką możliwość. Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos w dyskusji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PosełGabrielJanowski">Nie podzielam poglądów wygłoszonych przez pana posła Grzegorza Tuderka, który bardzo złagodził ocenę realizacji Programu NFI. Zgadzam się z panem posłem Czesławem Pogodą, który powiedział o zbiorowym, gigantycznym oszustwie i że wszyscy braliśmy w nim udział. Oczywiście nie wszyscy, gdyż uczestniczyli w nim ci, którzy tworzyli ten system, utrwalali, a później odnosili z niego olbrzymie korzyści. Tak to było zaplanowane. Zatem po dokonaniu tej korekty, zgadzam się, że było to gigantyczne, zbiorowe oszustwo. Jego skala przekracza sprawy, którymi dzisiaj zajmują się komisje śledcze. W związku z tym Komisja oraz cały Sejm nie mogą przejść obok tego obojętnie. To jest dla mnie oczywiste. Nie możemy być bezczynni wobec dzisiejszych głosów członków Komisji, kompetentnej wypowiedzi strony rządowej, przedstawionego raportu oceniającego Program NFI. Dzisiejsze posiedzenie Komisji musi zakończyć się stosownymi wnioskami, formułowanymi już przez moich przedmówców. Należy odbyć debatę na posiedzeniu plenarnym Sejmu. Nie możemy dopuścić do tego, aby tak ważna sprawa nie została poddana publicznemu osądowi. Oczywiście będzie to związane z określonymi konsekwencjami. Nie wiem, czy dojdzie do histerii, czy do polowania, ale ta sprawa musi ujrzeć światło dzienne. W związku z tym Komisja powinna skierować do marszałka Sejmu wniosek o odbycie debaty na temat Narodowych Funduszy Inwestycyjnych. Ponadto Komisja przy współpracy z Ministerstwem Skarbu Państwa powinna przygotować stosowny materiał do tej debaty. Uważam, że w tej dokumentacji należy zawrzeć także wnioski o konieczności rozpoczęcia działań prokuratorskich w stosunku do osób, które wykazały daleko idącą niegospodarność w zarządzaniu Funduszami. Jest to fundamentalna kwestia. Nie chcę używać określeń, które już dzisiaj pojawiły się przy ocenie realizacji Programu NFI. Uważam, że te opinie są prawdziwe i całkowicie adekwatne do sytuacji. Osobiście wielokrotnie wskazywałem ten problem i dążyłem do odbycia dyskusji na temat NFI. Chciałbym podziękować wszystkim, którzy w sposób jednoznaczny nazwali Program NFI i jego realizację. Tak to właśnie powinno być nazwane. Zwracam się również do prezydium Komisji o sformułowanie daleko idących wniosków i podjęcie konkretnych działań w tej sprawie. Dzisiejsze posiedzenie nie może zakończyć się tylko tym, że się zebraliśmy i przedstawiliśmy swoje opinie. Pan poseł Kazimierz Marcinkiewicz już zwrócił uwagę na to, że w posiedzeniu Komisji uczestniczy nadzwyczajnie mało osób, a problem jest nadzwyczajnie ważny. W związku z tym proponuję, aby prezydium Komisji zebrało głosy, które pojawiły się podczas dzisiejszej dyskusji i sformułowało konkretne wnioski. Jednak podkreślam, że musi to być bardzo stanowcze stanowisko Komisji. Będzie to świadczyło o naszym rzetelnym podejściu do problemu. W innym wypadku staniemy się uczestnikami tego gigantycznego, zbiorowego oszustwa. A ja nie chcę być jego uczestnikiem. Cenię pana posła Czesława Pogodę za to, że tak jednoznacznie sformułował swoją ocenę Programu NFI, tym bardziej że brał w tym udział.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PosełCzesławPogoda">Uczestniczyłem w prowadzonych pracach, ale tylko w imieniu Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PosełGabrielJanowski">Tak, ale mechanizm, który wówczas stworzono, doprowadził do tego, że dokonano oszustwa. Oczywiście stało się tak również dlatego, że w odpowiednim momencie Sejm nie był dostatecznie stanowczy. Na pewnym etapie jeszcze można było zapobiec dalszym negatywnym skutkom Programu Narodowych Funduszy Inwestycyjnych. Można było znowelizować przepisy ustawy lub podjąć inne środki zapobiegawcze. Zawsze byłem i nadal jestem zwolennikiem tego, aby Polacy w wyniku prywatyzacji stali się współwłaścicielami majątku narodowego. Niestety, ludzi pozbawiono tego majątku. Głośna na początku lat 90. idea akcjonariatu pracowniczego w krótkim czasie upadła. Stało się tak tylko dlatego, aby zwykli ludzie nie otrzymali żadnej własności. Wówczas zaczęto szerzyć inne poglądy na sposób przeprowadzenia prywatyzacji. A skutek tych działań widzimy dzisiaj. Kiedy walczyłem o Polską Spółkę Cukrową, niektórzy naigrawali się z tego i występowali przeciwko tym działaniom. Jednak - jak się okazało - determinacja kilku posłów doprowadziła do tego, że w przemyśle cukrowniczym nie doszło do oszustwa takiego jak w przypadku Narodowych Funduszy Inwestycyjnych. Stało się tak dlatego, że wykazaliśmy konsekwencję w działaniu. Nie chcę już podawać przykładów, dotyczących innych branży przemysłu w Polsce. Pan poseł Wiesław Woda wspomniał o sytuacji w przemyśle rolno-spożywczym, który został całkowicie zniszczony. Było to świadome działanie. Chodziło o zajęcie rynków zbytu i stworzenie pola dla innej aktywności, na przykład handlowej poprzez otwieranie supermarketów na gruzach upadłych zakładów. Dlatego trzeba zorganizować plenarną debatę na temat Narodowych Funduszy Inwestycyjnych. Również należy pociągnąć do odpowiedzialności wszystkich, którzy uczestniczyli w tym gigantycznym, zbiorowym oszustwie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PosełGrzegorzTuderek">Powiedziałem, że nie powinno się organizować debaty plenarnej na temat NFI, gdyż wnioski zawarte w raporcie muszą zostać doprecyzowane i przedstawione w formie konkretnych propozycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PosełGabrielJanowski">Z tym się zgadzam.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PosełGrzegorzTuderek">Natomiast nie chciałbym, aby z moich wypowiedzi wyciągnięto wniosek, że próbuję ukrywać oszustów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PosełKazimierzMarcinkiewicz">Chciałbym przypomnieć, że dzisiejsze posiedzenie musimy zakończyć do godziny 13.00, gdyż na tak długo mamy wynajętą salę. W związku z tym prosiłbym o zwięzłość wypowiedzi. Oddaję głos stronie rządowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PodsekretarzstanuwMSPPrzemysławMorysiak">Chciałbym zwrócić uwagę na dwie kwestie. Z raportu Najwyższej Izby Kontroli z 2001 r. wynikają określone wnioski. NIK skierowała do prokuratury zawiadomienia o uzasadnionym podejrzeniu popełnieniu przestępstwa w postaci działania na szkodę Funduszy poprzez władze trzynastu NFI. Prokuratura Wojewódzka w Warszawie umorzyła wszystkie postępowania wobec braku znamion przestępstwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PosełGabrielJanowski">Przecież wszyscy wiemy, że te umorzenia postępowań są celowe. Należy ponownie złożyć zgłoszenia o wszczęcie postępowań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PodsekretarzstanuwMSPPrzemysławMorysiak">Chciałem jedynie przedstawić pewne informacje, zawarte w raporcie Najwyższej Izby Kontroli. W dokumencie tym stwierdzono również, że przedmiotowy zakres kontroli zrealizowano w Skarbie Państwa i w dwóch funduszach. Był to szósty NFI i dziewiąty NFI. Przeprowadzenie kontroli uniemożliwiło pięć funduszy. W przypadku dziesiątego NFI, kontrola została przeprowadzona w ograniczonym zakresie. Należy sobie odpowiedzieć na pytanie dlaczego tak się stało? Chodzi o to, że NFI są funduszami prywatnymi i NIK nie może podjąć żadnych działań. A zawiadomienia do prokuratury o popełnieniu przestępstwa składano wielokrotnie, także przez ministra Skarbu Państwa. Zarówno Najwyższa Izba Kontroli, jak i Skarb Państwa mają ograniczone możliwości działania, gdyż taka jest po prostu konstrukcja Programu NFI.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PosełKazimierzMarcinkiewicz">Do zabrania głosu zgłosili się jeszcze panowie posłowie Grzegorz Gruszka i Marek Suski. Po tych wypowiedziach zakończymy dyskusję i przejdziemy do konkluzji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PosełGrzegorzGruszka">Jestem sceptyczny, jeżeli chodzi o możliwość wyciągnięcia konsekwencji wobec osób, które były odpowiedzialne za stworzenie Programu NFI. Przecież to Sejm przyjął ustawę o Narodowych Funduszach Inwestycyjnych. Trudno będzie wyegzekwować odpowiedzialność Sejmu za przyjętą ustawę. Minister, które nazwisko dziś podawano, a jest odpowiedzialny za Program NFI, nadal jest zapraszany przez wiele mediów jako ekspert. Jeden rząd przygotował ustawę, inny wprowadzał ją w życie. Myślę, że komisja śledcza niczego w tej sprawie nie rozstrzygnie. Każdy będzie powoływał się na argument, że ustawa powstała w Sejmie i realizowano jedynie wolę ustawodawcy. Dzisiaj prowadzimy dyskusję w bardzo ważnej sprawie. Zawracam uwagę, że zainteresowanie mediów tym tematem jest niewielkie. A przecież mówimy o przypadku poważnego uszczuplenia majątku Skarbu Państwa. Nie wiem, czy stało się tak z powodu braku wyobraźni, czy kompetencji. Prawdopodobnie po części z powodu braku jednego i drugiego. Chciano się jak najszybciej wzbogacić poprzez proces prywatyzacji. Wzorowano się w tych działaniach głównie na Rosji. Obecnie prezydent Putin próbuje naprawić zaistniałą sytuację. Nawet polskie media krytykują podejmowane przez niego działania, a on wygrywa wybory właśnie dzięki temu, że rozprawia się z oligarchami, którzy w ciągu kilku lat zdobyli ogromne majątki. Często działania prezydenta Putina są błędnie interpretowane. Mówi się nawet, że łamie prawa jednostki i uderza w kapitał. A on jedynie robi porządek ze złą prywatyzacją. Należy zadać sobie pytanie, czy zostaną wyciągnięte odpowiednie wnioski. Myślę, że nie. Oczywiście powinna odbyć się debata plenarna na temat NFI. Jednak jestem przekonany, że odbędzie się ona przy pustej sali, przy braku zainteresowania ze strony mediów. Dzisiaj, z różnych przyczyn, nie ma chętnych, aby wracać do tego tematu. Wiemy, jak powstawała ustawa o Narodowych Funduszach Inwestycyjnych. Pamiętamy, kto i za jakimi rozwiązaniami głosował, aby zdobyć poparcie w innej sprawie. Wówczas prowadzono taki handel. Zezwalały na to opinia publiczna oraz niezależne media, jeżeli oczywiście były niezależne. Nikt nie zainteresuje się tą sprawą. Dla mediów ważniejsze są takie drobne kwestie, jak możliwość założenia przez Ojca Rydzyka nowej partii. Dlatego uważam, że nie dojdzie do szerokiej, konstruktywnej debaty. Uważam, że sprawa NFI nie zostanie nigdy właściwie osądzona. Taka jest moja sceptyczna konstatacja na ten temat. Niezależnie od tego, jak poważnie w tym gronie będziemy rozważać ten problem, to będziemy sami. Nie ma chętnych do rozliczenia sprawy Narodowych Funduszy. Nikt nie sięgnie do nazwisk osób, które były odpowiedzialne za negatywne skutki realizacji Programu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PosełMarekSuski">Jeżeli ktoś ma takie podejście jak pan poseł Grzegorz Gruszka i uważa, że nic się nie da zrobić, to powinien złożyć mandat poselski. Nie jesteśmy tu po to, aby mówić, że jesteśmy bezsilni. Jesteśmy tu po to, aby przynajmniej podejmować próby naprawienia spraw, dotyczących naszego kraju. Nie zgadzam się również z poglądem, że jeżeli uczymy się systemu rynkowego a coś nie wychodzi i działają złodzieje, to nie należy ich karać, bo za naukę trzeba zapłacić jakąś cenę. Myślę, że koncepcja „ciszy nad trumienką” jest błędna. Niektórzy z nas znaleźli się w Sejmie właśnie dlatego, że nie godzili się z kierunkiem zmian w Polsce, między innymi z przebiegiem procesu prywatyzacji. Uważam, że nie możemy pogodzić się argumentacją, że Skarb Państwa nie ma żadnych możliwości kontrolnych i że skoro zakładano wyjście ze spółek, to nie ma sensu podejmować żadnych działań. W związku z tym popieram zorganizowanie plenarnej debaty na temat Programu NFI. Jednak z tej dyskusji musi wynikać kilka konkretnych kwestii. Zapewne zostanie podjęta kwestia wzmocnienia roli Najwyższej Izby Kontroli. Raport NIK jest znany już od dłuższego czasu. Dlatego dziwię się, że Skarb Państwa nie wyszedł z inicjatywą wzmocnienia nadzoru nad procesami realizowanymi w ramach Programu NFI. Z tego co wiem Komisja Papierów Wartościowych i Giełd prowadzi jakieś postępowanie. Jednak nie wiem w jakim zakresie dotyczy to Narodowych Funduszy. Być może na posiedzenie Komisji powinni zostać zaproszeni przedstawiciele Komisji Papierów Wartościowych i Giełd, aby dowiedzieć się czy w sprawie NFI prowadzone jest jakieś postępowanie. Poza wyjście Skarbu Państwa przeprowadzono jeszcze inne dodatkowe operacje, które były co najmniej niewłaściwe, a nawet przestępcze w zakresie obrotu papierami wartościowymi. Ze względu na brak czasu nie będę opisywał tego mechanizmu. Jednak zapewne niektórzy wiedzą, na czym on polegał. Podstawowy wniosek z debaty o Programie NFI powinien dotyczyć konieczności wzmocnienia roli państwa. Jednocześnie jeżeli zarówno Najwyższa Izba Kontroli, Ministerstwo Skarbu Państwa, jak i Komisja stwierdzają, że podczas realizacji Programu NFI wystąpiły określone nieprawidłowości, to rząd powinien odpowiednio wpłynąć na ministra sprawiedliwości. Przecież, że rząd ma nadzór nad prokuraturą, gdyż prokuratura nie jest niezależna tak, jak sądy. Należy podjąć działania w kierunku nieumarzania postępowań związanych z NFI. Jeżeli odbędzie się debata plenarna i NIK ponownie przeprowadzi kontrolę, to rząd powinien zostać zobligowany do wpłynięcia na prokuraturę, aby nie odrzucano wniosków o wszczęcie kolejnych postępowań. Myślę, że takie powinny być wnioski z dzisiejszej dyskusji. Powinna odbyć się debata plenarna na temat Programu NFI. A rząd powinien zobowiązać się do podjęcia działań zmierzających do tego, aby nie odrzucano wniosków o wszczęcie postępowania. Nie mówię o wydaniu wyroku, gdyż to zależy od przedstawienia stosownych dowodów i udowodnienia winy. Chodzi przynajmniej o wszczęcie postępowania. Do takich działań powołane są odpowiednie organa. Sejm nie jest w stanie zbadać wszystkich nieprawidłowości, nawet gdyby powołano kolejne komisje śledcze.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#PosełMarekSuski">W Polsce jest tylko 460 posłów, a prokuratorów jest znacznie więcej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PosełKazimierzMarcinkiewicz">Chciałbym zaproponować następujące konkluzje z dzisiejszego posiedzenia. Komisja powinna uczynić pierwszy krok i to nie będzie jej krok ostatni. Myślę, że jesteśmy to winni wszystkim Polakom, gdyż wszyscy Polacy w tym uczestniczyli. Jesteśmy to winni pracownikom zakładów, które objął Program NFI. Nie można po dziesięciu latach po prostu zamknąć tej sprawy i schować ją do szuflady. Proponuję, aby Komisja wystąpiła do marszałka Sejmu o zorganizowanie na posiedzeniu plenarnym debaty na temat realizacji Programu NFI. Jednocześnie uważam, że Komisja powinna przygotować projekt uchwały Sejmu przedstawiający ocenę efektywności Programu NFI. Być może projekt tej uchwały zostanie zakończony wezwaniem odpowiednich służb do zbadania sprawy Narodowych Funduszy. W swojej wypowiedzi wspomniałem o możliwości powołania komisji śledczej, dlatego, że prawdopodobnie kiedyś będzie musiało do zbadania tej sprawy. Jednak nie złożyłem wniosku o jej powołanie, gdyż nie widzę możliwości działania trzeciej komisji śledczej. Natomiast Komisja nie może milczeć. W związku z tym proponowałbym przyjąć propozycję o skierowanie wniosku do marszałka Sejmu o zorganizowanie plenarnej debaty w sprawie oceny realizacji Programu NFI. Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja przyjęła ten wniosek. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja wyraziła zgodę na skierowanie do marszałka Sejmu wniosku o zorganizowanie plenarnej debaty w sprawie oceny realizacji Programu NFI. Oczywiście wrócimy do tego wniosku jeszcze raz, gdy prezydium Komisji przedstawi propozycję projektu uchwały.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PosełGrzegorzTuderek">Chciałbym zapytać, czy można uzyskać raport NIK w sprawie Programu NFI oraz uzupełniające informacje na temat wystąpień do prokuratury w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PosełKazimierzMarcinkiewicz">Te wszystkie informacje są dostępne w raporcie, można się z nim zapoznać. Przystępujemy do rozpatrzenia kolejnego punktu porządku obrad. Komisja otrzymała pismo ministra finansów. Dokument wpłynął już prawie półtora miesiąca temu. Jest to odpowiedź na nasz dezyderat nr 14 w sprawie spółek uzdrowiskowych. Komisja przyjęła go jeszcze na posiedzeniu w Ciechocinku. Wszyscy otrzymali treść tej odpowiedzi. Czy ktoś chciałby zabrać głos w tej sprawie? Nie słyszę. Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja przyjęła odpowiedź na dezyderat nr 14 w sprawie spółek uzdrowiskowych. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła odpowiedź na dezyderat nr 14 w sprawie spółek uzdrowiskowych. Czy ktoś chciałby zabrać głos w sprawach bieżących? Nie słyszę. Tym samym wyczerpaliśmy dzisiejszy porządek obrad. Dziękuję bardzo. Zamykam posiedzenie Komisji Skarbu Państwa.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>