text_structure.xml
41.4 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PosełJanuszWojciechowski">Otwieram posiedzenie Komisji Nadzwyczajnej do spraw zmian w kodyfikacjach. Witam członków Komisji i zaproszonych gości: przedstawicieli Ministerstwa Sprawiedliwości z podsekretarzem stanu Markiem Staszakiem, reprezentantów korporacji zawodowych prawników oraz ekspertów. Proponowany porządek dzisiejszego posiedzenia został doręczony członkom Komisji na piśmie. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że został on przyjęty. Wobec braku sprzeciwu stwierdzam, że Komisja przyjęła porządek posiedzenia. Proponuje, aby zacząć posiedzenie od rozpatrzenia sprawozdania podkomisji nadzwyczajnej o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy - Kodeks cywilny. Ułatwi nam to procedowanie. Proszę posła Jerzego Młynarczyka o zaprezentowanie sprawozdania.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#PosełJerzyMłynarczyk">Podkomisja nadzwyczajna miała za zadanie rozpatrzyć obszerną nowelizację Kodeksu cywilnego, którą do Sejmu skierował rząd. Przypomnę, że jest to już 38 nowelizacja kc, ale ma ona szczególne znaczenie, gdyż po raz pierwszy od wielu lat proponuje wprowadzenie tak wielu istotnych zmian, tym bardziej że mamy w projekcie do czynienia z wieloma podstawowymi dla cywilistów problemami, które od dawna były przedmiotem polemik, a nawet zaciekłych sporów. Rozpatrzyliśmy na posiedzeniach podkomisji wszystkie propozycje zmian, przyglądając się im bardzo wnikliwie. Efektem tych prac jest wprowadzenie wielu poprawek, przede wszystkim w części ogólnej kc. Celem nowelizacji było po pierwsze zlikwidowanie w Kodeksie pewnych luk, które pojawiły się w związku ze zmianami w prawie handlowym i ostatecznym uchyleniem utrzymanych do tej pory w mocy przepisów Kodeksu handlowego. Jak pamiętamy ten Kodeks został uchylony w 1964 r. na mocy przepisów wprowadzających Kodeks cywilny, jednak do dziś funkcjonowały pewne zawarte w nim normy. Teraz proponujemy usunięcie ich z systemu prawnego. Po drugie, w ciągu ostatnich kilku lat pojawiły się w życiu społecznym takie instytucje, które trzeba było unormować i na to właśnie zapotrzebowanie odpowiedzieli autorzy nowelizacji. Inne zmiany trzeba było zaproponować, w związku z tym, iż niektóre unormowania przestały obowiązywać. Wpływ na to miał także taki czynnik jak zmiana poglądów cywilistów na pewne kwestie dotyczące np. obiektywizowania odpowiedzialności cywilnej, poszerzenia ochrony praw konsumentów, racjonalizowania obrotu gospodarczego, który zaczął być dokonywany z użyciem narzędzi elektronicznych. Za chwilę przejdziemy do szczegółowego analizowania poszczególnych zmian, ale zanim to uczynimy, chciałbym zwrócić uwagę członków Komisji na najbardziej istotne fragmenty sprawozdania podkomisji. Do takich zaliczyłbym próbę sformułowania pewnych definicji legalnych, dotyczących podmiotów uczestniczących w stosunkach cywilnoprawnych. Postulujemy m.in. wprowadzenie bardziej szczegółowej i precyzyjniejszej definicji konsumenta. Do tej pory funkcjonowała ona w Kodeksie, w części dotyczącej zobowiązań, w art. 384 par. 3. Nowela uchyla tę definicję, zastępując ją taką, która ogranicza pojęcie konsumenta do osoby fizycznej. Jest to zgodne z definicją obowiązującą w Unii Europejskiej. Innym nowym rozwiązaniem jest zdefiniowanie tzw. niepełnych osób prawnych, a więc jednostek organizacyjnych, które mają zdolność do czynności prawnych, ale nie mają osobowości prawnej. Do tej pory toczyły się spory na ten temat. Obowiązujący Kodeks cywilny przewidywał istnienie tylko dwóch podmiotów prawa cywilnego: osób fizycznych i osób prawnych. Dopiero w ustawie o działalności gospodarczej zasygnalizowano istnienie trzeciej kategorii podmiotów. W doktrynie mówiło się o tym od dawna, m.in. zwolennikami takich rozwiązań byli przedstawiciele tzw. lubelskiej szkoły prawa cywilnego z prof. Aleksandrem Wolterem na czele. Sądzę, że w omawianej noweli udało się pomyślnie rozwiązać ten problem. Kolejne na nowo zdefiniowane pojęcia, wokół których od dawna toczył się spór, dotyczą przedsiębiorcy i przedsiębiorstwa. Wydaje się, że i w tym przypadku osiągnięto zadowalające rozwiązanie. Te definicje łączą się także z nowymi rozwiązaniami kodeksowymi dotyczącymi firm. Rozbudowano przepisy dotyczące firm, gdyż, jak wspomniałem, w nowelizowanym Kodeksie cywilnym musiały znaleźć się dotyczące ich, a także prokury, uchylone przepisy wywodzące się jeszcze z Kodeksu handlowego. Istotną część noweli stanowią również nowe przepisy związane z zawarciem umowy. Problematyka ta, w projekcie ustawy jest niezwykle rozbudowana i wzoruje się na rozwiązaniach międzynarodowego prawa handlowego, w szczególności na rozwiązaniach przyjętych w ratyfikowanej przez Polskę konwencji z 1980 r. dotyczącej międzynarodowej sprzedaży towarów. W tym akcie prawa międzynarodowego znajduje się cały szereg uregulowań związanych np. z ofertą i negocjacjami. Konwencja zawiera także inne nowoczesne, szczegółowe przepisy, które zostały wykorzystane w omawianej ustawie. Powrócę jeszcze do wspomnianych przepisów dotyczących prokury. Zwracam uwagę, że umieszczone one zostały w części ogólnej kc. Spośród innych ważniejszych zmian wspomnę o nowych zasadach ustalania odsetek ustawowych oraz nowych rozwiązaniach dotyczących możliwości zrzeczenia się własności nieruchomości. Projektodawca spróbował też ulepszyć rozwiązania odnoszące się do tzw. dziedziczenia ustawowego w ostatniej kolejności. Nowelę kończy zbiór przepisów przejściowych. Podkomisja po dyskusji i wniesieniu poprawek do zaproponowanego tekstu przyjęła jednomyślnie sprawozdanie i rekomenduje go Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PosełJanuszWojciechowski">Czy są jakieś uwagi do sprawozdania z prac podkomisji bądź pytania do posła Jerzego Młynarczyka? W związku z brakiem pytań przechodzimy do omawiania poszczególnych zmian. Rozpatrzymy teraz zmianę nr 1, w której proponuje się aby po art. 22 dodać art. 22 z oznacz. 1 w brzmieniu: „Art. 22 z oznacz 1. Za konsumenta uważa się osobę fizyczną dokonującą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową”.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PosłankaKatarzynaPiekarska">Podoba mi się zaproponowana nowa definicja konsumenta. Jednak to samo pojęcie zdefiniowane zostało także w innych aktach prawnych. Możemy zatem spotkać z nim m.in. w ustawie o ochronie konkurencji i konsumentów. Jednak jak porównamy te dwie definicje, dojdziemy do przekonania, że są one odmienne. Czy z punktu widzenia zasad legislacji nie jest to błąd, czy nie powinno się ujednolicić tych definicji? Rozumiem, że te definicje są dostosowane do ustaw, w których są zawarte i być może jest to uzasadnione przedmiotem unormowań. Jednak ustawa - Kodeks cywilny powinna być niejako nadrzędna w stosunku do innych aktów normatywnych i definicje zawarte w nich powinny wywodzić się z Kodeksu. Może warto doprowadzić do ujednolicenia tych definicji.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PosełJerzyMłynarczyk">Zgadzam się z sugestią posłanki Katarzyny Piekarskiej, że definicje zawarte w kc powinny być wiążące w odniesieniu do innych aktów normatywnych. Musimy zatem doprowadzić do tego, aby wspomniane, użyte w różnych innych ustawach, odmienne definicje konsumenta zostały z nich usunięte i zastąpione tą, którą przyjmiemy w ustawie nowelizującej.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PosełJanuszWojciechowski">Czy ewentualna kolizja między definicjami, będzie rozstrzygana na zasadzie wyjątku od ogólnej zasady?</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#DyrektorDepartamentuwMinisterstwieSprawiedliwościMarekSadowski">Rzeczywiście po przyjęciu nowelizacji kc dojdzie do tego, że będziemy mieli do czynienia z różnymi rozproszonymi w prawie definicjami konsumenta. W zakresie obrotu cywilnego, będzie to ujednolicona definicja konsumenta zawarta w art. 22 z oznacz 1. Rozwiązania systemowe w innych ustawach, gdzie definicja konsumenta jest ze szczególnych względów znacznie szersza podmiotowo, nie regulują obrotu cywilnego, ale takie kwestie jak: nakładanie obowiązków publicznoprawnych na kontrahentów konsumenta. Być może dojdzie do ujednolicenia w przyszłości tej definicji i będzie ona taka sama we wszystkich ustawach. Jednakże w każdym z tych innych uregulowań napisane jest, że definiuje się konsumenta tylko na potrzeby tych ustaw. Te wszystkie definicje są podobne do tej zamieszczonej w kc. Powtarzają one zatem w całości tę definicję rozszerzając ją o sformułowania szczególne, użyteczne w tych innych ustawach. Rodzi się pytanie dlaczego omawiany projekt ustawy nie zmienia tych innych definicji. Odpowiedź zawarta jest w przepisach obowiązujących w UE. W Unii przyjęte jest, że dla różnych celów przyjmuje się różne definicje konsumenta albo różnie traktuje konsumenta. Jeżeli zatem nie dojdzie do ujednolicenie, to we wszystkich aktach prawa nie będzie można konsumenta jednolicie definiować. Taki sam problem pojawia się także przy definicji przedsiębiorcy.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#PosełJanuszWojciechowski">W kc. ustanawia się zatem generalną normę, a ustawy szczególne przewidują wyjątki od niej, w myśl zasady lex specialis derogat legi generali. Właśnie ta zasada rozstrzyga, który z przepisów mamy zastosować. Czy są zastrzeżenia do zmiany nr 1? Stwierdzam, że wobec braku głosów sprzeciwu zmiana nr 1 została przez Komisję przyjęta. Przechodzimy do rozpatrzenia zmiany nr 2, w której proponuje się, aby po art. 33 dodać art. 33 z oznacz 1 w brzmieniu: „Art. 33 z oznacz 1. Par. 1. Do jednostek organizacyjnych niebędących osobami prawnymi, którym ustawa przyznaje zdolność prawną, stosuje się odpowiednio przepisy o osobach prawnych. Par 2. Jeżeli przepis odrębny nie stanowi inaczej, za zobowiązania jednostki, o której mowa w par. 1, odpowiedzialność ta powstaje z chwilą, gdy jednostka organizacyjna stała się niewypłacalna”. Przepis ten omówiony został przez posła Jerzego Młynarczyka. Proponuje się w nim zdefiniować te podmioty życia prawnego, które mają zdolność do czynności prawnych, a nie są osobami prawnymi. Czy są zastrzeżenia do propozycji? Stwierdzam, że wobec braku głosów sprzeciwu zmiana nr 2 została przez Komisję przyjęta. Przechodzimy do rozpatrzenia zmiany nr 3, w której proponuje się, aby w art. 40 punkt a) par. 1 otrzymał brzmienie: „a) par. 1. Skarb Państwa nie ponosi odpowiedzialności za zobowiązanie państwowych osób prawnych, chyba że przepis odrębny stanowi inaczej. Państwowe osoby prawne nie ponoszą odpowiedzialności za zobowiązania Skarbu Państwa”. W par. 3 dodaje się podpunkt b) w brzmieniu: „Par. 3. Przepisy paragrafu 1.2 stosuje się do odpowiedzialności jednostek samorządu terytorialnego i samorządowych osób prawnych”. Czy są zastrzeżenia do tych propozycji? Stwierdzam, że wobec braku głosów sprzeciwu zmiana nr 3 została przez Komisję przyjęta. Przechodzimy do rozpatrzenia zmiany nr 4, w której proponuje się, aby w księdze pierwszej w tytule II, po art. 43 dodać dział III w brzmieniu: „Dział III - Przedsiębiorcy i ich oznaczenia Art. 43 z oznacz 1. Przedsiębiorcą jest osoba fizyczna, osoba prawna i jednostka organizacyjna, o której mowa w art. 33 z oznacz. 1 par.1, prowadząca we własnym imieniu działalność gospodarczą lub zawodową. Art. 43 z oznacz. 2. Par.1. Przedsiębiorca działa pod firmą. Par.2. Firmę ujawnia się we właściwym rejestrze, chyba że przepisy odrębne stanowią inaczej. Art. 43 z oznacz. 3. Par. 1. Firma przedsiębiorcy powinna się odróżniać dostatecznie od firm innych przedsiębiorców prowadzących działalność na tym samym rynku. Par. 2. Firma nie może wprowadzać w błąd, w szczególności co do osoby przedsiębiorcy, przedmiotu działalności przedsiębiorcy, miejsca działalności, źródeł zaopatrzenia. Art. 43 z oznacz. 4. Firmą osoby fizycznej jest jej imię i nazwisko. Nie wyklucza to włączenia do firmy pseudonimu lub określeń wskazujących na przedmiot działalności przedsiębiorcy, miejsce jej prowadzenia oraz innych określeń dowolnie obranych. Art. 43 z oznacz. 5. Par. 1. Firmą osoby prawnej jest jej nazwa. Par. 2. Firma zawiera określenie formy prawnej osoby prawnej, które może być podane w skrócie, a ponadto może wskazywać na przedmiot działalności, siedzibę tej osoby oraz inne określenia dowolnie obrane. Par. 3. Firma osoby prawnej może zawierać nazwisko lub pseudonim osoby fizycznej, jeżeli służy to ukazaniu związków tej osoby z powstaniem lub działalnością przedsiębiorcy. Umieszczenie w firmie nazwiska albo pseudonimu osoby fizycznej wymaga pisemnej zgody tej osoby, a w razie jej śmierci - zgody jej małżonka i dzieci. Par. 4. Przedsiębiorca może posługiwać się skrótem firmy. Przepis art. 43 z oznacz. 2 par. 2 stosuje się odpowiednio. Art. 43 z oznacz. 6. Firma oddziału osoby prawnej zawiera pełną nazwę tej osoby oraz określenie „oddział” ze wskazaniem miejscowości, w której oddział ma siedzibę. Art. 43 z oznacz. 7. Zmiana firmy wymaga ujawnienia w rejestrze. W razie przekształcenia osoby prawnej można zachować jej dotychczasowa firmę z wyjątkiem określenia wskazującego formę prawną osoby prawnej, jeżeli uległa ona zmianie. To samo dotyczy przekształcenia spółki osobowej. Art. 43 z oznacz. 8. Par.1. W przypadku utraty członkostwa przez wspólnika, którego nazwisko było umieszczone w firmie, spółka może zachować w swej firmie nazwisko byłego wspólnika tylko za wyrażoną na piśmie jego zgodą, a w razie śmierci - za zgodą jego małżonka i dzieci. Par. 2. Przepis par 1 stosuje się odpowiednio w wypadku kontynuowania działalności gospodarczej osoby fizycznej przez inną osobę fizyczną będąca jej następcą prawnym. Par. 3. Kto nabywa przedsiębiorstwo, może je nadal prowadzić pod dotychczasową nazwą. Powinien jednak umieścić dodatek wskazujący firmę lub nazwisko nabywcy, chyba że strony postanowiły inaczej. Art. 43 z oznacz. 9. Par.1. Firma nie może być zbyta. Par. 2. Przedsiębiorca może upoważnić innego przedsiębiorcę do korzystania ze swojej firmy, jeżeli nie wprowadza to w błąd. Art. 43 z oznacz. 10. Przedsiębiorca, którego prawo do firmy zostało zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. W razie dokonanego naruszenia może on także żądać usunięcia jego skutków, złożenia oświadczenia lub oświadczenia w odpowiedniej treści i formie, naprawienia na zasadach ogólnych szkody majątkowej lub wydania korzyści uzyskanej przez osobę, która dopuściła się naruszenia”. Wprowadzenie tej zmiany zostało uzasadnione przez posła Jerzego Młynarczyka.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PosłankaKatarzynaPiekarska">W art. 43 ze znaczkiem 3 par. 2 brzmi: „Firma nie może wprowadzać w błąd, w szczególności co do osoby przedsiębiorcy, przedmiotu działalności przedsiębiorcy, miejsca działalności, źródeł zaopatrzenia”. Czy w przypisie nie lepiej byłoby zamienić wyrazy „przedmiotu działalności przedsiębiorcy, miejsca działalności przedsiębiorcy” na wyrazy „przedmiotu i miejsca jego działalności”? Nie powtarzałoby się dwa razy tych samych wyrazów. Czy jest jakaś przesłanka, aby były one powtarzane?</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#PosełJanuszWojciechowski">Wydaje mi się że jest to niezbędne, bo w przepisie raz jest mowa o osobie przedsiębiorcy, a raz o przedsiębiorcy, czyli osobie prawnej. Lepiej zostawić to rozdzielnie, aby nie było wątpliwości.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">Jednoczesne połączenie miejsca i przedmiotu działalności i prowadzenia firmy, może stwarzać wrażenie, że nastąpić muszą łącznie te dwie przesłanki dla niewprowadzania w błąd przez firmę. Proponujemy pozostawienie przepisu bez zmian, gdyż przyjęcie nowej redakcji może spowodować problemy interpretacyjne.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PosełJanuszWojciechowski">Jeżeli mówimy już o poprawkach redakcyjnych w tym przepisie, to czy nie należałoby zastąpić ostatniego przecinka w przepisie spójnikiem „i”?</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">Nie należy tego robić, gdyż znowu zrodzą się wątpliwości co do tego, czy należy łącznie traktować wymienione w przepisie przesłanki.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PosełJanuszWojciechowski">Czy są zastrzeżenia do propozycji? Stwierdzam, że wobec braku głosów sprzeciwu zmiana nr 4 została przez Komisję przyjęta. Przechodzimy do rozpatrzenia zmiany nr 5, w której proponuje się, aby art. 55 z oznacz. 1 nadać brzmienie: „Art. 55 z oznacz. 1. Przedsiębiorstwo jest zorganizowanym zespołem składników niematerialnych i materialnych przeznaczonych do prowadzenia działalności gospodarczej. Obejmuje ono w szczególności:</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#PosełJanuszWojciechowski">1) oznaczenie indywidualizujące przedsiębiorstwo lub jego wyodrębnione części (nazwa przedsiębiorstwa);</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#PosełJanuszWojciechowski">2) własność nieruchomości lub ruchomości, w tym urządzeń, materiałów, towarów i wyrobów oraz inne prawa rzeczowe do nieruchomości lub ruchomości;</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#PosełJanuszWojciechowski">3) prawa wynikające z umów najmu i dzierżawy nieruchomości lub ruchomości oraz prawa do korzystania z nieruchomości lub ruchomości wynikające z innych stosunków prawnych;</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#PosełJanuszWojciechowski">4) wierzytelności, prawa z papierów wartościowych i środki pieniężne;</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#PosełJanuszWojciechowski">5) koncesje, licencje i zezwolenia;</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#PosełJanuszWojciechowski">6) patenty i inne prawa własności przemysłowej;</u>
<u xml:id="u-14.7" who="#PosełJanuszWojciechowski">7) majątkowe prawa autorskie i majątkowe prawa pokrewne;</u>
<u xml:id="u-14.8" who="#PosełJanuszWojciechowski">8) tajemnice przedsiębiorstwa;</u>
<u xml:id="u-14.9" who="#PosełJanuszWojciechowski">9) księgi i dokumenty związane z prowadzeniem działalności gospodarczej.”. Czy są zastrzeżenia do tej propozycji? Stwierdzam, że wobec braku głosów sprzeciwu zmiana nr 5 została przez Komisję przyjęta. Przechodzimy do rozpatrzenia zmiany nr 6, w której proponuje się, aby art. 55 z oznacz. 3 nadać brzmienie: „Art. 55 z oznacz. 3. Za gospodarstwo rolne uważa się grunty rolne wraz z gruntami leśnymi, budynkami lub ich częściami, urządzeniami i inwentarzem, jeżeli stanowią lub mogą stanowić zorganizowaną całość gospodarczą, oraz prawami związanymi z prowadzeniem gospodarstwa rolnego”.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#DyrektordepartamentuwMSMarekSadowski">Mamy tu do czynienia z nową definicją gospodarstwa rolnego. Zastosowano w niej konstrukcje podobną do tej, jaka została zaproponowana w definicji przedsiębiorstwa. Chodzi o to, że nie wprowadza się elementu zobowiązań do majątkowych składników gospodarstwa. Wiadomo, że takie zobowiązania ciążą na właścicielu gospodarstwa, ale nie są składnikiem majątkowym. Wedle dawnej techniki legislacyjnej, w obecnie obowiązującym przepisie skreśliłoby się ze sformułowania „prawa i obowiązki” wyraz „obowiązki”.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#PosełJanuszWojciechowski">Czy są zastrzeżenia do tej propozycji? Stwierdzam, że wobec braku głosów sprzeciwu zmiana nr 6 została przez Komisję przyjęta. Przechodzimy do rozpatrzenia zmiany nr 7, w której proponuje się, aby po art. 55 z oznacz. 3 dodać art. 55 z oznacz. 4 w brzmieniu: „Art. 55 z oznacz. 4. Nabywca przedsiębiorstwa lub gospodarstwa rolnego jest odpowiedzialny solidarnie ze zbywcą za jego zobowiązania związane z prowadzeniem przedsiębiorstwa lub gospodarstwa, chyba że w chwili nabycia nie wiedział o tych zobowiązaniach, mimo zachowania należytej staranności. Odpowiedzialność nabywcy ogranicza się do wartości nabytego przedsiębiorstwa lub gospodarstwa według stanu nabycia, a według cen w chwili zaspokojenia wierzyciela. Odpowiedzialności tej nie można bez zgody wierzyciela wyłączyć ani ograniczyć”.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PosłankaKrystynaGrabicka">W art. 55 ze znaczkiem 4 jest napisane: „Nabywca przedsiębiorstwa lub gospodarstwa rolnego jest odpowiedzialny solidarnie ze zbywcą za jego zobowiązania związane z prowadzeniem przedsiębiorstwa lub gospodarstwa, chyba że w chwili nabycia nie wiedział o tych zobowiązaniach, mimo zachowania należytej staranności”. Chcę się zapytać, czy przy obecnie obowiązującej całkowitej jawności ksiąg wieczystych, ksiąg handlowych, rejestrów konieczne jest wprowadzanie zapisu? Czy taka ochrona nabywcy przedsiębiorstwa jest konieczna?</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#EkspertKomisjiZbigniewRadwański">Mamy tu do czynienia jedynie z przeniesieniem dotychczasowego art. 526 kc. na inne miejsce w Kodeksie. Nie proponuje się wprowadzenia żadnych nowych rozwiązań. Nie chcemy tego robić, bo przepis ma ustaloną judykaturę i doktrynę.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#PosłankaKrystynaGrabicka">Rozumiem, że nastąpiło tu tylko techniczne przeniesienie przepisu, jednak zastanawiam się nad tym, czy przepis ten powinien funkcjonować dalej w systemie.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#EkspertKomisjiZbigniewRadwański">Uważam, że przepis ten jest potrzebny, gdyż określa on zakres odpowiedzialności zbywcy przedsiębiorstwa. Dotychczasowe miejsce w Kodeksie tego artykułu było trochę oderwane od problematyki zbycia przedsiębiorstwa i to właśnie było głównym powodem przeniesienia tego przepisu. Do tej pory nikt nie przedstawiał argumentów przemawiających za tym, aby ten przepis usunąć z ustawy. Jedyne wątpliwości budził on tylko w związku z aktualnie obowiązującym art. 55 z oznacz. 1. Artykuł ten wprowadza zasadę przejęcia zobowiązań. Nie można dopuścić do tego, żeby zbywca przedsiębiorstwa nie pytał swojego wierzyciela o to, czy może przenieść dług. Ta zasada prawa cywilnego, mówiąca o niedopuszczalności przenoszenia długu na inną osobę bez zgody wierzyciela nie może być łamana. Tutaj pojawiała się kolizja między przepisami. Usunęliśmy ją poprzez wyłączenie z definicji przedsiębiorstw jego zobowiązań. Dla równowagi wpisaliśmy zasadę odpowiedzialności za te zobowiązania zgodnie z obecnym art. 526.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#PosłankaKrystynaGrabicka">Chciałabym zwrócić uwagę na to że dawny art. 526 powstawał w innych warunkach gospodarczych.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#DyrektordepartamentuwMSMarekSadowski">Posłanka Krystyna Grabicka namawia nas do odstąpienia od klauzuli uchylającej odpowiedzialność nabywcy przedsiębiorstwa w sytuacji, gdy kupiec nie miał wiedzy, mimo należytej staranności, o długach firmy. Argumentem przemawiającym za tym ma być jawność ksiąg wieczystych i handlowych. Niestety, nie jest to odpowiednim zabezpieczeniem i nie zwalnia od starannego zapoznania się ze stanem zadłużenia nabywanego przedsiębiorstwa lub gospodarstwa rolnego. Księgi wieczyste nie ilustrują, poza prawnorzeczowymi zobowiązaniami, zakresu innych zobowiązań. Natomiast księgi handlowe nie muszą być prowadzone przez gospodarstwa rolne. Jak widać, trzeba dopełnić tu obowiązku zachowania dalej idącej staranności przy zapoznawaniu się ze stanem zadłużenia, aby móc się zwolnić z odpowiedzialności i nie ograniczyć się do lektury publicznych i jawnych dokumentów. W przepisie chodzi więc o to, aby zmusić nabywcę do maksymalnego wysiłku i zapoznania się przez niego z całością zobowiązań związanych z nabywanym przedsiębiorstwem lub gospodarstwem rolnym.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#PosełJerzyMłynarczyk">Przyłączam się do głosu dyrektora Marka Sadowskiego. Argumentem dodatkowym jest to, że w naszym prawie mamy do czynienia także z obciążeniami podmiotów o charakterze prawnorzeczowym nie wpisywanymi do żadnej księgi i żadnych dokumentów. Takie obciążenia powstają same z okoliczności faktycznych, w których znajdują się podmioty.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#PosełJanuszWojciechowski">Czy są zastrzeżenia do tej propozycji? Stwierdzam, że wobec braku głosów sprzeciwu zmiana nr 7 została przez Komisję przyjęta. Przechodzimy do rozpatrzenia zmiany nr 8, w której proponuje się, aby po art. 61 dodać art. 61 z oznacz. 1 w brzmieniu: „Art. 61 z oznacz. 1. Oświadczenie woli wyrażone w postaci elektronicznej jest złożone innej osobie z chwilą, gdy przekazano je postaci elektronicznej w taki sposób, że mogła się ona zapoznać z jego treścią w zwykłym toku czynności”.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#PosełJerzyMłynarczyk">Dzisiaj została złożona nowa propozycja brzmienia tego przepisu. Postuluje się, aby w art. 61 pozostawić dotychczasowy przepis jako par. 1 i dodać par. 2 w brzmieniu: „Par. 2. Oświadczenie woli wyrażone w postaci elektronicznej jest złożone innej osobie z chwilą, gdy wprowadzono je do środka komunikacji elektronicznej w ten sposób, że osoba ta mogła zapoznać się z jego treścią”.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#EkspertKomisjiZbigniewRadwański">Istota zmiany polega na tym, że myśmy dostosowywali ten przepis do niezbyt niejasnej dyrektywy UE o sprzedaży elektronicznej. Aby dobrze to zrobić, wzorowaliśmy się na rozwiązaniu niemieckim, gdzie ten przepis został implementowany do Kodeksu cywilnego. Tym czasem pojawiła się interpretacja tej dyrektywy wydana przez Komisję Europejską, która wyjaśniła jej sens. To było pierwszym powodem do przeredagowania tego przepisu. Drugą okolicznością było pojawienie się we wrześniu br. ustawy dotyczącej usług świadczonych drogą elektronicznej, gdzie została sformułowana definicja nowego pojęcia: „środek komunikacji elektronicznej”. Postaram się wyjaśnić różnicę pomiędzy przepisem dotychczas funkcjonującym a tym proponowanym przez podkomisję. Rzecz w tym, że w przypadku tzw. tradycyjnych form przekazywania informacji poprzez wrzucenie jej do skrzynki pocztowej, która jest w mieszkaniu adresata, dostarczona informacja wiąże adresata w momencie, kiedy w normalnym toku zadań zapozna się on z treścią dostarczonego dokumentu. W systemie komunikacji elektronicznej jest inaczej, ponieważ taka informacja staje się wiążąca adresata już w momencie wprowadzenia do jego komputera. Adresat ma zatem obowiązek ciągłego czuwania nad tym, jakie informacje do niego dochodzą. Jeżeli zatem takie informacje dotrą podczas weekendu lub w dniu świątecznym, to wiążą one adresata od momentu wprowadzenia ich do jego komputera i z tą chwilą postrzegane jest to jako złożenie oświadczenia woli adresatowi. W systemie europejskim obowiązujące normy dotyczące obrotu elektronicznego nakazują przynajmniej raz dziennie zaglądać do tzw. skrzynki elektronicznej. Przepis proponowany jest zatem zgodny z najnowszymi wytycznymi prawa europejskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#PosełRyszardKalisz">Zgadzam się z prof. Zbigniewem Radwańskim w kwestii interpretacji dyrektywy Unii Europejskiej dotyczącej tego przepisu. To, co jednak mnie niepokoi w tej nowej normie prawnej, jest związane z tym, że nie użyto w niej formuły: „w zwykłym toku czynności” choć znajdowała się ona jeszcze w dostarczonym posłom sprawozdaniu podkomisji. Czyli formuła została w tej ostatniej propozycji wykreślona. Wiem o tym, że w UE i w USA podobne przepisy nie zawierają tej dodatkowej przesłanki, ponieważ tam zwykła staranność nakazuje śledzenie na bieżąco otrzymywanej poczty elektronicznej. Czy zatem przepis ten, w zaproponowanej teraz postaci, nie będzie mógł być wykorzystywany przez osoby, które będą dawały oświadczenie woli w postaci elektronicznej w czasie, w którym nikt nie będzie mógł ich odebrać? Oczywiście według najnowszego brzmienia przepisu takie oświadczenia woli będą skuteczne. Dlatego powinniśmy rozważyć jednak zachowanie w przepisie klauzuli: „w zwykłym toku czynności”. Byłoby to zabezpieczenie przed nadużyciami. Czy prof. Zbigniew Radwański, mógłby wyjaśnić nam, jakie były przesłanki wykreślenia tych wyrazów?</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#EkspertKomisjiZbigniewRadwański">W raporcie Komisji Europejskiej wyraźnie krytykowana jest wersja tego przepisu zawierająca wyrazy: „w zwykłym toku czynności”. Uważa się, że funkcjonowaniu systemu komputerowego nie można narzucać takich ograniczeń. Wymagania dotyczące sprawności obrotu muszą być zachowane poprzez to, iż nie dopuszcza się tego typu klauzul. Jeżeli informacja została wprowadzona do systemu, to adresat jest obowiązany do odczytania jej natychmiast po otrzymaniu. Dodatkowym argumentem przemawiającym za wykreśleniem tych wyrazów jest transgraniczne działanie tej regulacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#PosełJanuszWojciechowski">Proponuję rozważyć ten przepis na przykładzie pewnego wymyślonego kazusu. Przykładowo informacja zostaje wprowadzona do poczty elektronicznej wieczorem w Wigilię. Czy zatem informacja ta została doręczona wieczorem 24 grudnia np. o 20.30, czy może 27 grudnia, kiedy adresat mógł dopiero zapoznać się z nią w pracy?</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#EkspertKomisjiZbigniewRadwański">Informacja zostaje dostarczona, kiedy dotarła do komputera adresata. Może oczywiście wystąpić różnica między nadaniem informacji, a jej odbiorem.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#PosełRyszardKalisz">Taka różnica w przekazie pomiędzy komputerem nadawcy a odbiorcy trwa obecnie ułamek sekundy. Należy zatem przyjąć, że informacja została dostarczona 24 grudnia o 20.30. Wiadomo powszechnie, że w Unii Europejskiej odbyła się debata nad tym problemem. Najpierw UE wydała stosowną dyrektywę, potem pojawiła się wykładnia jej i ustalono, że momentem dostarczenia informacji jest moment jej nadania, który skutkuje obowiązkiem zapoznania się adresata praktycznie natychmiast z przekazaną informacją. Amerykanie zaś interpretują podobny przepis troszeczkę inaczej. Dopuszczają oni, a dowodem na to jest orzecznictwo sądów amerykańskich, że nadający informacje może złośliwie składać swoje oświadczenie woli w momencie, kiedy wiadomo, że adresat na pewno nie zapozna się z nim. Skutkuje to tym, że takie oświadczenie jest nieważne. Nie jestem zatem przeciwnikiem dopisania w proponowanym przepisie wyrazów: „w normalnym toku czynności”. Gdy kiedyś, być może, będzie wykładnia autentyczna przepisów, to takie złośliwe nadawanie informacji poprzez elektroniczne środki przekazu uznane zostanie za wadę oświadczenia woli.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#EkspertKomisjiZbigniewRadwański">Może nie do końca, będzie to można uznać za wadę oświadczenia woli, ale na pewno będzie można domagać się odszkodowania na zasadach ogólnych z art. 415 kc. Ukazało się nawet orzeczenie Sądu Najwyższego w podobnej sprawie, które uzasadniło odpowiedzialność z art. 415 w sytuacji, kiedy ktoś błędnie zapewniał, że przedmiot sprzedany należy do niego. Uznać więc należy, że odpowiedzialność odszkodowawcza jest w takich przypadkach zawsze możliwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#PosełRyszardKalisz">Oczywiście można pozostawić omawiany przepis bez zmian, ale należy pamiętać o tym, że ukryty jest tutaj problem dotyczący intencji oświadczenia woli osoby składającej go. To samo kryje się, w europejskiej wykładni tego przepisu. Zakłada się tu, a w prawie cywilnym nie można tego robić, że wszyscy uczestnicy życia cywilnego są całkowicie gotowi do pełnego i solidnego świadczenia oraz intencje wszystkich stron są jak najlepsze. Prawo cywilne zakłada generalnie brak takiej gotowości. W przepisie pozostawiamy możliwość dowolnej interpretacji takich zachowań, a to, samo w sobie, może stanowić bardzo dobre pole do nadużyć. Przepis omawiany, nie dotyczy tylko przedsiębiorstw, lecz ma również zastosowanie do normalnych osób fizycznych, które nie są w stanie cały czas śledzić ekranu komputera.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#PosełJanuszWojciechowski">Przepis ten można również w ten sposób zinterpretować, że jeżeli wprowadza się informacje do sieci elektronicznej po to, aby odbiorca mógł zapoznać się z jej treścią, to w przypadku kiedy została wysłana ona w Wigilię i wiadomo, iż adresat zapozna się z nią dopiero po 2 dniach i jeżeli dojdzie na tym tle do sporu, to sąd może uznać jako moment odbioru dopiero ten dzień, w którym zaistniała fizyczna możliwość zapoznania się z treścią dokumentu. Doręczenie nie jest zatem równoznaczne z wprowadzeniem informacji elektronicznej do sieci. Nie możemy więc uznać, tak jak by to chcieli niektórzy, że w momencie wysłania informacji uważa się ją za doręczoną. Inaczej każdy powinien chodzić stale z komputerem i sprawdzać co chwilę, czy nie nadeszła nowa korespondencja.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#PosełBogdanLewandowski">Chcę skierować pytanie do prof. Zbigniew Radwańskiego, czy określenie używane w prawie cywilnym „w zwykłym toku czynności”, obejmuje również okres dni wolnych od pracy i dni świąt?</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#EkspertKomisjiZbigniewRadwański">Określenie dni wolne od pracy nie mieści się w pojęciu zawartym w sformułowaniu „zwykły tok czynności”.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#PosełJerzyMłynarczyk">Pojęcie „zwykły tok czynności”, znajdujemy w Kodeksie cywilnym w art. 66 par. 2, gdzie mowa jest o ofercie. Samo to sformułowanie jest bardzo wieloznaczne i można je różnie interpretować. Ktoś może mówić np. że u niego w pracy zwykły tok czynności oznacza sprawdzanie raz na dzień poczty elektronicznej, a ktoś inny że 5 razy w ciągu dnia. Wprowadzenie do proponowanego przepisu pojęcia „zwykły tok czynności” może w sposób zbyt nieprecyzyjny określać, kiedy informacja elektroniczna ma docierać do adresata. W mojej praktyce adwokackiej natknąłem się na przypadki, stwierdzania przez stronę, że zwykły tok czynności, w przypadku załatwiania spraw związanych z ofertą, oznacza przesłanie korespondencji z nią związanej listem poleconym, chociaż gdzie indziej robi się to za pomocą faksem. Jak widać takie sformułowanie może być bardzo szeroko interpretowane przez strony.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#PosełRyszardKalisz">Proponuje nadać temu przepisowi następujące brzmienie: „Oświadczenie woli wyrażone w postaci elektronicznej jest złożone innej osobie z chwilą, gdy wprowadzono je do środka komunikacji elektronicznej w ten sposób, aby adresat mógł zapoznać się z jego treścią”. Użycie przeze mnie wyrazu „żeby” w tym przepisie, ma świadczyć o tym, że osoba wprowadzająca informację ma wolę dotarcia z nią do adresata w sposób właściwy. Ma to przeciwdziałać złośliwemu i podstępnemu wysyłaniu wiążących informacji wtedy, kiedy wiadomo, że adresat nie może zapoznać się z ich treścią.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#PosełJanuszWojciechowski">Powrócę jeszcze raz do mojego przykładu o wysyłaniu informacji wieczorem w Wigilię. Formułowany przez nas przepis ma być na tyle jasny, aby nikt nie miał wątpliwości, kiedy nastąpiło doręczenie informacji, czy w Wigilię czy też rano w pierwszy dzień po świętach.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#PosełRyszardKalisz">Sformułowana przeze mnie przed chwilą propozycja przepisu zamienia niejako chęć dostarczenia informacji na zamiar osoby wysyłającej ją, kiedy ma ona zostać odczytana przez adresata. Wiadomo, bez żadnych sporów, że datą doręczenia informacji będzie data nadania, bo przesyłanie jej w sieci trwa sekundy. Problem w rozpatrywanym przez nas kazusie leży więc w oświadczeniu woli przekazującego informację. Czy ten kto daje takie oświadczenie w Wigilię wieczór, robi to bo wynika to ze zwykłego toku czynności, czy też robi to złośliwie wiedząc że adresat nie będzie mógł odczytać informacji w tym momencie? Zmiana proponowana przeze mnie ma za zadanie przyjrzenie się intencjom osoby nadającej wiadomość. Jeżeli mamy zatem do czynienia ze złośliwością osoby składającej oświadczenie woli, to wtedy można domagać się od niej odszkodowania na podstawie art. 415 kc.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#PosełJanuszWojciechowski">Sugeruję przyjąć propozycję profesora Zbigniewa Radwańskiego z pewną modyfikacją. Zmiana nr 8 miałaby zatem następujące brzmienie: „Oświadczenie woli wyrażone w postaci elektronicznej jest złożone innej osobie z chwilą, gdy wprowadzono je do środka komunikacji elektronicznej w taki sposób, aby adresat mógł zapoznać się z jego treścią”.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#PodsekretarzwMinisterstwieSprawiedliwościMarekStaszak">Dokonana modyfikacja przepisu, niewiele zmieni. Cały czas mamy do czynienia z faktem że z momentem technicznego wprowadzenia informacji do środka komunikacji elektronicznej, następuje złożenie oświadczenia woli. Można przepis pozostawić w tej formule, którą zaproponował prof. Zbigniew Radwański, ale uzyskamy ten sam efekt.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#PosełJanuszWojciechowski">Niestety, nie zgodzę się z tym poglądem. Trzeba brać pod uwagę intencje nadającego wiadomość, aby nie nadużywać formuły doręczenia oświadczeń woli. Czy są zastrzeżenia do propozycji? Stwierdzam, że wobec braku głosów sprzeciwu zmiana nr 8 została przez Komisję przyjęta w brzmieniu zaproponowanym przez posła Ryszarda Kalisza. Przechodzimy do rozpatrzenia zmiany nr 9, w której proponuje się, aby art. 66 otrzymał następujące brzmienie: „Art. 66. Par. 1. Oświadczenie drugiej stronie woli zawarcia umowy stanowi ofertę, jeżeli określa istotne postanowienia tej umowy. Par. 2. Jeżeli oferent nie oznaczył w ofercie terminu, w ciągu którego oczekiwać będzie odpowiedzi, oferta złożona w obecności drugiej strony albo za pomocą środka bezpośredniego porozumiewania się na odległość przestaje wiązać, gdy nie zostanie przyjęta niezwłocznie; złożona w inny sposób przestaje wiązać z upływem czasu, w którym składający ofertę mógł w zwykłym toku czynności otrzymać odpowiedź wysłaną bez nieuzasadnionego opóźnienia”. Czy są zastrzeżenia do tej propozycji? Stwierdzam, że wobec braku głosów sprzeciwu zmiana nr 9 została przez Komisję przyjęta. Przechodzimy do rozpatrzenia zmiany nr 10, w której proponuje się, aby po art. 66 dodać art. 66 z oznacz. 1 i 66 z oznacz. 2 w brzmieniu: „Art. 66 z oznacz. 1. Par. 1. Oferta złożona w postaci elektronicznej wiąże składającego, jeżeli druga strona niezwłocznie potwierdzi jej otrzymanie. Par. 2. Przedsiębiorca składający ofertę w postaci elektronicznej jest obowiązany przed zawarciem umowy poinformować drugą stronę w sposób jednoznaczny i zrozumiały o:</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#PosełJanuszWojciechowski">1) czynnościach technicznych składających się na procedurę zawarcia umowy;</u>
<u xml:id="u-43.2" who="#PosełJanuszWojciechowski">2) skutkach prawnych potwierdzenia przez drugą stronę otrzymania oferty;</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>