text_structure.xml 168 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PosełMarekOlewiński">W związku z tym, że temat będący przedmiotem dzisiejszych obrad bliższy jest Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, pozwólcie państwo, że przewodnictwo obrad naszego posiedzenia powierzę przewodniczącemu Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, panu posłowi Kalembie oraz wiceprzewodniczącemu Komisji Przekształceń Własnościowych, panu posłowi Stanisławowi Bartoszkowi. Proszę pana przewodniczącego o przejęcie funkcji prowadzenia obrad.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PosełStanisławKalemba">W imieniu prezydiów obydwu połączonych Komisji chciałbym państwu zaproponować przyjęcie następującego porządku dzisiejszego posiedzenia. Na wstępie, wiceminister rolnictwa i gospodarki żywnościowej oraz wiceminister przekształceń własnościowych, przedstawią nam skondensowaną informację na temat przebiegu procesu przekształceń własnościowych sektora rolno-spożywczego. Następnie wiceprzewodniczący Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, pan poseł Iwaniec, wygłosi koreferat odnoszący się do przedstawionych nam materiałów, po wysłuchaniu którego przystąpimy do dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#PosełStanisławKalemba">Na zakończenie obrad zaproponujemy w imieniu prezydiów obydwu Komisji powołanie 6-osobowego zespołu, którego zadaniem będzie opracowanie stanowiska Komisji. Sądzę, że podczas następnych obrad plenarnych Sejmu, nastąpiłoby ponowne spotkanie członków naszej Komisji, na którym zajęłyby wspólne stanowisko w tej sprawie biorąc pod uwagę opinię zespołu.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#PosełStanisławKalemba">Czy ktoś z państwa chciałby zgłosić jakieś uwagi do przedstawionych propozycji? Nie widzę. Mogę zatem uznać, że członkowie obydwu Komisji zaaprobowali przedstawioną przeze mnie propozycję przebiegu dzisiejszych obrad.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#PosełStanisławKalemba">Proponuję, aby jako pierwszy głos zabrał wiceminister Jerzy Pilarczyk i przedstawił nam ocenę zmian własnościowych w sektorze rolno-spożywczym z punktu widzenia resortu rolnictwa i gospodarki żywnościowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">Przedstawiliśmy państwu, także z racji krótkiego czasu jaki otrzymaliśmy na jego przygotowanie, krótki, syntetyczny materiał dotyczący tematu będącego przedmiotem obrad obydwu Komisji, który sprecyzowano, jako zagadnienia związane z prywatyzacją sektora rolno-spożywczego z uwzględnieniem problemów Banku Gospodarki Żywnościowej.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">Chciałbym zwrócić państwa uwagę na fakt, że omawianie wyłącznie prywatyzacji sektora rolno-spożywczego, bez dokonania oceny stanu ekonomiczno-finansowego oraz sytuacji, w jakiej znalazły się przedsiębiorstwa wchodzące w skład tego sektora po wprowadzeniu zasad gospodarki rynkowej, byłoby zbyt dużym uproszczeniem. Niemniej jednak, zdając sobie sprawę, że Komisje dysponują ograniczonym czasem, pozwolę sobie zasygnalizować jedynie kilka najbardziej istotnych elementów, które mają wpływ na sytuację sektora rolno-spożywczego i są związane ze zmianami systemowymi w całej gospodarce.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">Sytuację większości branż przemysłu rolno-spożywczego charakteryzuje przede wszystkim ich wysokie i różnorodne zadłużenie, które najczęściej jest zadłużeniem wobec banków. Cały sektor przemysłu rolno-spożywczego charakteryzował się i nadal charakteryzuje niskim wskaźnikiem rentowności, tzn. niską opłacalnością całego procesu przetwórczego. W związku z tym od momentu uruchomienia procesów restrukturyzacyjnych w całej gospodarce, obserwuje się stałe pogarszanie sytuacji finansowej niektórych branż. Do branż, o których można powiedzieć, że znajdują się w dobrej lub lepszej niż średnia sytuacji finansowej, wynikającej głównie z rentowności produkcji, należą: przemysł tłuszczowy, przemysł spirytusowy oraz po części przemysł browarniczy. W najgorszej sytuacji znajdują się takie branże, jak: przemysł zbożowo-młynarski, przemysł owocowo-warzywny oraz przemysł mięsny, co możemy zaobserwować w ostatnim okresie.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">W czasie wprowadzania zasad gospodarki rynkowej duże znaczenie miała inicjatywa inwestycyjna, szczególnie drobnych inwestorów, która spowodowała zarówno ograniczenie rynków zbytu, jak i zaopatrzenia niektórych branż. Obecnie na podstawie analizy niektórych przedsiębiorstw możemy powiedzieć, że przemysł zbożowo-młynarski wykorzystuje posiadane moce produkcyjne tylko w 40–50%, przemysł chłodniczy zaledwie w 30–40%, przemysł owocowo-warzywny w 50–60%, przemysł mięsny w około 50%. W ostatnim okresie obserwujemy bardzo trudną sytuację wielu przedsiębiorstw przemysłu mięsnego, która wynika przede wszystkim z faktu, że duże przedsiębiorstwa, posiadające potężne możliwości produkcyjne oraz duże powierzchnie przeznaczone do składowania wyrobów, zostały otoczone przez małe i średnie przedsiębiorstwa stale umacniające nie tylko swoją sytuację finansową, ale także swoje miejsce na rynku. W tej chwili trudno przesądzać o przyszłości np. zakładów mięsnych w Zamościu, ale w podobnej lub jeszcze gorszej sytuacji znajduje się wiele innych zakładów, a w niektórych z nich rozpoczęto nawet procesy likwidacyjne.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej uważa, że w tych branżach, w których sytuacja ekonomiczna wchodzących w ich skład zakładów jest bardzo trudna, a ponadto mają one duże zobowiązania finansowe zarówno wobec banków, innych przedsiębiorstw, jak i skarbu państwa podstawowe znaczenie w procesie restrukturyzacji samych przedsiębiorstw, a szczególnie restrukturyzacji finansowej, powinna odgrywać prywatyzacja. Niestety w wielu przypadkach, podobnie jak w przemyśle mięsnym, doszło do takiej sytuacji, że zobowiązania przewyższają wartość majątku zadłużonych przedsiębiorstw. Myślę, że świadczy to o tym, że zarówno procesy produkcyjne, jak i zmiany, które wystąpiły w sytuacji ekonomicznej nie były w dostateczny sposób śledzone przez organy przedsiębiorstwa, a działania pozwalające na uzdrowienie finansów przedsiębiorstwa były podejmowane zbyt późno.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">W większości przedsiębiorstw przemysłu rolno-spożywczego cechą charakterystyczną ich aktualnego położenia jest brak kapitału obrotowego i konieczność finansowania bieżącej działalności kredytami bankowymi, co przy wysokim ich oprocentowaniu i ujemnej rentowności wielu przedsiębiorstw, pogłębia jeszcze bardziej ich krytyczną sytuację finansową. Trzeba także wspomnieć, że w wielu przedsiębiorstwach występuje w dalszym ciągu, zarówno w stosunku do rentowności, jak i w stosunku do ich wartości rynkowej, nadmierna wartość majątku trwałego. Ponadto występują w nich przerosty zatrudnienia i tendencje do pozostawania w dotychczasowych strukturach. Tego typu stagnacja powoduje, że nie prowadzą one analizy zatrudnienia i często podejmują próby ratowania, chociażby tylko 2/3 miejsc pracy. Takie działania powodują, że coraz bardziej realna staje się groźba likwidacji tych przedsiębiorstw i utraty wszystkich miejsc pracy. Z przedstawionych państwu informacji można wyciągnąć wniosek, że w wielu branżach i przedsiębiorstwach obserwujemy słabe nasilenie procesów dostosowawczych do wymogów gospodarki rynkowej, procesów które w efekcie mogłyby im umożliwić skuteczną walkę o miejsce na rynku, bowiem w tej chwili podstawowym zadaniem przedsiębiorstw jest zbyt wytwarzanych nie nie produktów.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">Negatywny wpływ na obecną sytuację przemysłu rolno-spożywczego miało także wiele zaszłości charakterystycznych dla poprzedniego okresu zarządzania gospodarką. Myślę głównie o tak zwanych inwestycjach centralnych, które na mocy przepisów wprowadzonych w 1990 i 1991 r. zostały przypisane poszczególnym przedsiębiorstwom i nie tylko, w zdecydowany sposób pogorszyły ich płynność finansową, ale praktycznie do tej chwili pozbawiają wiele przedsiębiorstw zdolności kredytowej.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">W wielu branżach przemysłu rolno-spożywczego rozpoczęte reformy gospodarcze zastały dużą liczbę przedsiębiorstw z nadmiernymi zapasami, które wynikały z charakteru prowadzonej przez nie produkcji. Myślę w tej chwili o sytuacji, jaka zaistniała w zakładach przemysłu zbożowo-młynarskiego w 1990 r. Wprowadzone wówczas zasady gospodarki rynkowej i wysoka stopa oprocentowania zastały zakłady z dużymi zapasami i zaciągniętymi na ten cel kredytami, co spowodowało, że popadły one w bardzo poważne kłopoty finansowe, które trwają w wielu przedsiębiorstwach aż do dzisiaj. Sytuację przemysłu zbożowo-młynarskiego charakteryzują więc dwie grupy do dzisiaj nie rozwiązanych jeszcze problemów, ale mamy nadzieję, że uda się nam je rozwiązać jeszcze w tym roku. Podjęliśmy w tym celu odpowiednie działania: chcemy jak najszybciej rozwiązać problemy finansowe wiązane z inwestycjami centralnymi przejętymi przez przedsiębiorstwa oraz problem poniesionych w 1990 r. przez zakłady kosztów związanych z finansowaniem zapasów.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">Duża grupa wymagających rozwiązania problemów występuje w procesie przekształceń własnościowych związanych z nieruchomościami przejętymi przez Agencję Własności Rolnej SP na mocy ustawy z 19 października 1991 r. Są to problemy związane nie tylko z zagospodarowaniem nieruchomości rolnych, ale przede wszystkim z zadłużeniem, które w następstwie rozwiązań ustawowych przejęła Agencja Własności Rolnej SP. Agencja próbuje co prawda poradzić sobie z tym problemem, ale niestety, do dnia dzisiejszego czyni to z nie najlepszym skutkiem.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">Zobowiązania Agencji Własności Rolnej SP wobec banków, skarbu państwa, Zakładu Ubezpieczeń Społecznych oraz gmin sięgają kwoty 20 bln zł i mimo, że Agencja spłaciła już dzisiaj ich część, bo około 10 bln starych zł, to przy obecnej stopie oprocentowania jej zadłużenie praktycznie nie uległo zmianie. Pojawiła się jednak nadzieja na rozwiązanie tego problemu w postaci zespołu międzyresortowego, którego zadaniem jest opracowanie programu oddłużenia Agencji, a przynajmniej część z zaproponowanych rozwiązań ma - jak się wydaje - realne szanse na praktyczną realizację i w związku z tym uzyskała akceptację Narodowego Banku Polskiego, Ministerstwa Finansów oraz Ministerstwa Przekształceń Własnościowych.</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">Oczywiście zadłużenie Agencji ma duży wpływ na sytuację sektora bankowego, a w szczególności Banku Gospodarki Żywnościowej, ponieważ jej zobowiązania wobec BGŻ sięgają kwoty około 10 bln starych zł. W tej chwili, i to nie tylko w resorcie rolnictwa, trwa dyskusja na temat możliwości przyspieszenia przebiegu procesów oddłużeniowych Agencji poprzez zwiększenie oferty sprzedaży nieruchomości rolnych, tzn. nie tylko ziemi, ale także ośrodków gospodarczych. Tego rodzaju działanie byłoby jednak wskazane tylko wtedy, kiedy dochody płynące z prywatyzacji w pierwszej kolejności przeznaczane były na oddłużanie Agencji, a szczególnie takich jej wierzycieli, jak gminy, skarb państwa i ZUS.</u>
          <u xml:id="u-3.11" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">Jak sądzę, znają państwo losy projektu, a następnie ustawy o regulacji rynku cukru i przekształceniach własnościowych w przemyśle cukrowniczym. W chwili obecnej realizacja postanowień tej ustawy znajduje się już w końcowej fazie i myślę, że w najbliższym czasie, tzn. w maju br., minister przekształceń własnościowych przekształci cukrownie w jednoosobowe spółki skarbu państwa, aby jeszcze przed rozpoczęciem kampanii cukrowniczej możliwe było powołanie spółek cukrowych grupujących poszczególne cukrownie. Nie tak dawno, na temat realizacji tej ustawy rozmawialiśmy bardzo szczegółowo podczas posiedzenia Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, ale sądzę, że korzystając z obecności przedstawicieli Ministerstwa Przekształceń Własnościowych, jeżeli oczywiście zajdzie taka potrzeba, moglibyśmy ich prosić o dokładniejsze informacje na temat zakresu prac i prawdopodobnych terminów realizacji ustawy.</u>
          <u xml:id="u-3.12" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">Ustawą, która miała, ma i powinna mieć bardzo duży wpływ na sytuację przedsiębiorstw przetwórstwa rolno-spożywczego, jest ustawa z 3 lutego 1993 r. o restrukturyzacji finansowej przedsiębiorstw i banków. Jednakże przyjęte w niej rozwiązania oraz środki przeznaczone na jej realizację są niewystarczające i trzeba powiedzieć, że nawet konsekwentna jej realizacja nie rozwiąże wszystkich problemów występujących w przedsiębiorstwach przetwórstwa rolno-spożywczego.</u>
          <u xml:id="u-3.13" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">W przedstawionych państwu materiałach podkreśliliśmy, że restrukturyzacja poszczególnych branż przemysłu rolno-spożywczego jest niezadowalająca, ponieważ np. w przemyśle mięsnym zawarto jedną ugodę cywilną, a w przypadku dwóch przedsiębiorstw przewidziana jest ugoda bankowa. Niestety, w pięciu przypadkach banki zdecydowały się na wystawienie wierzytelności do sprzedaży, natomiast w 4 przedsiębiorstwach prowadzą swoją restrukturyzację w ramach Funduszu Restrukturyzacji i Oddłużenia Rolnictwa. Można więc powiedzieć, że przebieg tych procesów, zarówno jeżeli weźmiemy pod uwagę przemysł mięsny, jak i pozostałe branże, a szczególnie przemysł zbożowo-młynarski i owocowo-warzywny nie może być oceniany jako zadowalający. Dlatego za niezbędne uważamy przyspieszenie prac nad projektem ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych, czyli inaczej mówiąc, generalną nowelizację ustawy o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych. W projekcie tej ustawy zaplanowano bowiem rozwiązania, które biorąc pod uwagę sytuację ekonomiczną przedsiębiorstw, w tym także przedsiębiorstw przemysłu rolno-spożywczego zakładają, że zobowiązania finansowe zostaną zamienione na prawa własnościowe, akcje i udziały w poszczególnych przedsiębiorstwach. Proponuje się także daleko idące rozwiązanie problemów zobowiązań wobec instytucji budżetowych, które zostaną umorzone w 70%, natomiast spłata pozostałych 30%, może być rozłożona na kilkanaście najprawdopodobniej rocznych rat.</u>
          <u xml:id="u-3.14" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">W projekcie tej ustawy zawarto również propozycję jednoznacznego rozwiązania problemu związanego z udostępnieniem lub udziałów dla pracowników oraz producentów rolnych.</u>
          <u xml:id="u-3.15" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">W końcowym fragmencie przedstawionych państwu materiałów zawarliśmy informację o stanie przekształceń własnościowych w państwowych przedsiębiorstwach przemysłu rolno-spożywczego. Nie będę w tej chwili przytaczał wszystkich zamieszczonych w niej danych, ale chciałbym powiedzieć, ale chciałbym powiedzieć, że wymieniono w niej grupami liczby i nazwy przedsiębiorstw, które są już przygotowywane lub mają przygotowany proces prywatyzacji. W mojej wypowiedzi nie zapomniałem o grupie przedsiębiorstw, które swoją restrukturyzację będą przeprowadzały na mocy przepisów ustawy o Narodowych Funduszach Inwestycyjnych, ale zostały one wymienione w przedstawionym państwu materiale informacyjnym i sądzę, że pan wiceminister Kowalczyk lub pan wiceminister Sitarski, którzy w ramach swych obowiązków zajmują się m.in. problemami branży rolno-spożywczej uzupełnią treść mojej wypowiedzi. Myślę także, że wspólnie postaramy się odpowiedzieć na państwa ewentualne pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PosełStanisławKalemba">Ponieważ w naszym posiedzeniu bierze udział aż trzech wiceministrów z Ministerstwa Przekształceń Własnościowych, bardzo proszę, aby jeden z panów podjął próbę przybliżenia nam istotnych kwestii związanych z przebiegiem procesu prywatyzacji przemysłu rolno-spożywczego, z tym że zależałoby nam na uzyskaniu większej liczby informacji na temat udziału rolników i producentów rolnych w dotychczasowych przekształceniach własnościowych przemysłu rolno-spożywczego oraz ewentualnych propozycji dotyczących dalszego przebiegu tego procesu. Nie ukrywam, że właśnie ten aspekt omawianego zagadnienia najbardziej interesuje członków Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, ponieważ udział rolników w dotychczasowych przekształceniach trudno uznać za partnerski. Myślę, że panów stanowisko w tej sprawie będzie bardzo pomocne przy opracowywaniu oficjalnego stanowiska Komisji. Czy pan wiceminister Pilarczyk chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">W swojej wypowiedzi nie powiedziałem ani słowa na temat procesów restrukturyzacyjnych prowadzonych w Banku Gospodarki Żywnościowej, i jeżeli pan przewodniczący pozwoli, to proponowałbym w związane z tym procesem zagadnienia, wprowadził członków Komisji przedstawiciel Banku Gospodarki Żywnościowej. Jeżeli pan przewodniczący nie wyrazi zgody na przyjęcie mojej propozycji, jestem gotów osobiście przedstawić państwu informację na ten temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PosełStanisławKalemba">Sądzę, że zagadnienia związane z realizacją ustawy o restrukturyzacji banków spółdzielczych i Banku Gospodarki Żywnościowej omówiliśmy dokładnie na wspólnym posiedzeniu Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów oraz Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Ponieważ temat ten był także przedmiotem obrad plenarnych Sejmu, uważam że specjalne wystąpienie na ten temat nie wniesie wiele nowych elementów i dlatego sądzę, że powinny się zająć tylko problemami, jako pojawią się ewentualnie w toku dzisiejszej dyskusji. Proszę o zabranie głosu przedstawiciela Ministerstwa Przekształceń Własnościowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#WiceministerprzekształceńwłasnościowychJózefKowalczyk">Na wstępie chciałbym wytłumaczyć tak liczną obecność przedstawicieli kierownictwa resortu przekształceń własnościowych na dzisiejszym posiedzeniu połączonych Komisji. Otóż struktura organizacyjna Ministerstwa Przekształceń Własnościowych nie wynika z podziału na poszczególne obszary gospodarki narodowej, ale z rodzajów procedur prywatyzacyjnych. Pan wiceminister Juchniewicz zajmuje się np. prywatyzacją kapitałową, a więc wszystkimi sprawami związanymi np. z przemysłem tytoniowym, pan wiceminister Sitarski zajmuje się nadzorem właścicielskim, który jak państwo wiedzą, związany jest z tematyką prywatyzacji cukrownictwa. Ja odpowiadam za prywatyzację bezpośrednią, a więc za leasing pracowniczy, wniesienie do spółki oraz sprzedaż przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#WiceministerprzekształceńwłasnościowychJózefKowalczyk">Ponieważ przedstawiliśmy już państwu przygotowany przez nas materiał, chciałbym - jeżeli państwo pozwolą - w telegraficznym skrócie zasygnalizować kilka najistotniejszych problemów.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#WiceministerprzekształceńwłasnościowychJózefKowalczyk">Po pierwsze - zaawansowanie procesu przekształceń własnościowych w przedsiębiorstwach sektora rolno-spożywczego jest mniejsze niż - ogólnie mówiąc - przeciętne zaawansowanie tych procesów w polskiej gospodarce. Dzieje się tak dlatego, że o dynamice polskich przekształceń, o czym już wielokrotnie mówiłem, decyduje leasing pracowniczy, a do zastosowania tej ścieżki prywatyzacji nadają się przedsiębiorstwa, które generują stosowny zysk. Tymczasem sytuacja ekonomiczna większości przedsiębiorstw działających w otoczeniu rolnictwa, jest na tyle trudna, że nie kwalifikują się one do leasingu. Jest to jeden z głównych powodów mniejszego zaawansowania procesów przekształceń własnościowych w przedsiębiorstwach działających w otoczeniu rolnictwa. Chciałbym w tym miejscu podkreślić, że przekształcenia własnościowe objęły 2/3 z 8 tys. przedsiębiorstw funkcjonujących w kraju przed rozpoczęciem procesu transformacji, tzn. przed 1990 r. Można więc powiedzieć, że polska prywatyzacja przekroczyła półmetek, chociaż zupełnie inaczej można to ocenić, biorąc pod uwagę aspekt majątkowy tego procesu, ponieważ jak dotąd nie zostały jeszcze rozpoczęte procesy przekształceniowe w większości dużych przedsiębiorstw państwowych.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#WiceministerprzekształceńwłasnościowychJózefKowalczyk">Po drugie, ponieważ pan przewodniczący Kalemba prosił, abyśmy nieco więcej powiedzieli na temat udziału wsi w procesie przekształceń własnościowych, chciałbym państwa poinformować, że uważamy, iż jest on dalece niewystarczający, a jego słaba dynamika spowodowana jest uregulowaniami prawnymi zawartymi w poprzedniej ustawie.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#WiceministerprzekształceńwłasnościowychJózefKowalczyk">Jeżeli jesteśmy zainteresowani włączeniem wsi i producentów rolnych w proces prywatyzacji i kreowaniem pozytywnych związków pomiędzy producentem rolnym a przedsiębiorstwem lub spółką, to stosowne zapisy w nowej ustawie muszą znacznie różnic się od obecnie obowiązujących przepisów.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#WiceministerprzekształceńwłasnościowychJózefKowalczyk">Symboliczny udział producentów rolnych w procesie prywatyzacji wynika z kilku powodów.</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#WiceministerprzekształceńwłasnościowychJózefKowalczyk">Po pierwsze - biorąc pod uwagę fakt, że w polskiej prywatyzacji dominuje forma leasingu, musimy sobie uświadomić, że pracownicze spółki leasingowe są hermetycznie zamknięte i niechętnie dopuszczają jakikolwiek kapitał zewnętrzny, w tym także producentów rolnych.</u>
          <u xml:id="u-7.7" who="#WiceministerprzekształceńwłasnościowychJózefKowalczyk">Po drugie - biorąc pod uwagę udział rolników w prywatyzacji kapitałowej, należy stwierdzić, że w bardzo niewielkim stopniu korzystają oni z możliwości preferencyjnego zakupu akcji. Sądzę, że spośród kilku powodów takiego stanu rzeczy, podstawową przyczyną jest niska zasobność kapitałowa polskiej wsi, a jeżeli rolnik ma w kieszeniach wyłącznie płótno, to na pewno zarobionych pieniędzy nie przeznaczy na kupno akcji, tylko na zaspokojenie podstawowych i najpilniejszych potrzeb. Panuje również opinia, że jedną z przyczyn, jest mała świadomość potencjalnych korzyści płynących z posiadania akcji, niemniej jednak wydaje mi się, że główną i decydującą przyczyną jest brak pieniędzy.</u>
          <u xml:id="u-7.8" who="#WiceministerprzekształceńwłasnościowychJózefKowalczyk">Reasumując można więc stwierdzić, że mały udział producentów rolnych w prywatyzacji kapitałowej wynika z braku pieniędzy, a w leasingu z braku możliwości. W przypadku pozostałych form przekształceń, a więc wniesieniu do spółki oraz sprzedaży ani producenci rolni, ani pracownicy nie mają żadnych pretensji, a tym samym mogą nabywać akcje przedsiębiorstw na ogólnie obowiązujących zasadach, czego - jak wiadomo - nie czynią.</u>
          <u xml:id="u-7.9" who="#WiceministerprzekształceńwłasnościowychJózefKowalczyk">Inaczej ta kwestia wygląda w przypadku Narodowych Funduszy Inwestycyjnych, a to z racji zapisu, który gwarantuje nieodpłatny przydział 15% akcji lub udziałów. Jest to jednak tylko pozornie pewna preferencja dla producentów rolnych, ponieważ z innego zapisu wynika, że aby rolnik lub producent rolny mógł skorzystać z prawa do otrzymania akcji musi legitymować się umową kontraktacyjną, trwającą nieprzerwanie przez okres 2 lat, a rolnik takiej umowy - jak państwo doskonale wiedzą - z reguły nie ma.</u>
          <u xml:id="u-7.10" who="#WiceministerprzekształceńwłasnościowychJózefKowalczyk">Tym samym znajdujący się w ustawie o Narodowych Funduszach Inwestycyjnych zapis dotyczy 2-letniego okresu umowy kontraktacyjnej praktycznie eliminuje producentów rolnych z procesu prywatyzacji.</u>
          <u xml:id="u-7.11" who="#WiceministerprzekształceńwłasnościowychJózefKowalczyk">Odpowiadając na pytanie pana przewodniczącego mogę zatem stwierdzić, że udział rolników i producentów rolnych w procesie prywatyzacji jest dalece niewystarczający, a nawet można powiedzieć, że jest on symboliczny, a obecną sytuację można zmienić jedynie poprzez wprowadzenie odpowiednich, nowych zapisów ustawowych.</u>
          <u xml:id="u-7.12" who="#WiceministerprzekształceńwłasnościowychJózefKowalczyk">W przygotowanym przez Ministerstwo Przekształceń Własnościowych projekcie ustawy prywatyzacyjnej zaproponowaliśmy następujące rozwiązania: po pierwsze - w przypadku prywatyzacji kapitałowej zagwarantowanie pracownikom i producentom rolnym nieodpłatnego przydziału akcji. Po drugie - zastosowanie takiej samej procedury w przypadku wnoszenia przedsiębiorstw do spółek. Sądzę, że te dwa, nowe rozwiązania mogą w decydujący sposób zwiększyć udział wsi w procesach prywatyzacji.</u>
          <u xml:id="u-7.13" who="#WiceministerprzekształceńwłasnościowychJózefKowalczyk">Na początku swego wystąpienia powiedziałem, że dynamika przekształceń własnościowych w obszarze otoczenia rolnictwa jest niewystarczająca i niższa niż średnia dynamika przekształceń występujących w całej gospodarce i wynika z sytuacji ekonomicznej przedsiębiorstw działających w otoczeniu rolnictwa. Sytuacja ekonomiczna tych przedsiębiorstw sprawia, że najbardziej odpowiednią formą przekształceń własnościowych na tym obszarze byłoby wnoszenie do spółki. W związku z tym konieczne jest poszukiwanie takich rozwiązań, które zapewnią, że poprzez wniesienie aportem przedsiębiorstwa do spółki z inwestorem, zostanie ono zasilone kapitałowo i przez to zwiększą się jego szanse, nie tylko rozwoju, ale przede wszystkim utrzymania się na rynku. Dotychczas ta forma prywatyzacji jest blokowana przez pracowników, ponieważ nie zapewnia im żadnych preferencji. Uważamy, że chcąc zdynamizować proces przekształceń własnościowych przedsiębiorstw działających w otoczeniu rolnictwa, niezbędne jest wprowadzenie preferencji dla pracowników i producentów rolnych w tej formie przekształceń, które polega na wniesieniu aportu przedsiębiorstwo do spółki. Sądzimy, że po pierwsze - zdynamizuje to proces przekształceń własnościowych w otoczeniu rolnictwa, a po drugie - będzie stanowiło jeden z podstawowych instrumentów służących do włączenia producentów rolnych w proces prywatyzacji.</u>
          <u xml:id="u-7.14" who="#WiceministerprzekształceńwłasnościowychJózefKowalczyk">Jeżeli chcieliby nam państwo zadać jakieś pytania dotyczące omawianej problematyki, to postaramy się na nie wyczerpująco odpowiedzieć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PosełStanisławKalemba">W żadnym wypadku nie mogę powiedzieć, że mamy jakieś pretensje wynikające z faktu aż tak licznej reprezentacji wiceministrów przekształceń własnościowych uczestniczącej w dzisiejszym posiedzeniu Komisji, wręcz przeciwnie, myślę że podnosi to rangę tego spotkania.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#PosełStanisławKalemba">Proszę o zabranie głosu wiceprzewodniczącego sejmowej Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, pana posła Iwańca, który przygotował koreferat na temat przedstawionych nam materiałów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PosełKazimierzIwaniec">Na wstępie chciałbym powiedzieć kilka zdań na temat pewnych kwestii natury ogólnej. Przedstawiony nam materiał zawiera informacje, które pozwalają nam się zorientować w istocie problemu. Jak państwu zapewne wiadomo - od wielu lat - pewnego rodzaju ogranicznikiem rozwoju gospodarki żywnościowej, a w tym także rolnictwa, są braki i zaniedbania, jakie miały miejsce w przetwórstwie rolno-spożywczym. Od lat zgodną opinię na ten temat wypowiadają zarówno polscy ekonomiści, eksperci Banku Światowego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego, jak i wszyscy praktycy działający w kompleksie żywnościowym. Pierwsza próba przełamania tego stanu miała miejsce w połowie lat 70., kiedy zapoczątkowano, na znaczną skalę, inwestowanie w przemysł rolno-spożywczy, tworzenie nowych oraz modernizację już istniejących zakładów. Nie wnikając w istotę problemu i skutki, jakie mogło to rodzić dla całego kompleksu żywnościowego - w tym także dla rolnictwa oraz dla rynku żywnościowego i konsumentów, a także dla budżetu państwa i równowagi gospodarczej, mechaniczną, centralistycznie zadysponowaną zmianą oprocentowania kredytów, doprowadzono do zapaści przemysłu rolno-spożywczego. Trzeba w tym miejscu podkreślić, że podwyżka ta dotyczyła nie tylko kredytów bieżących, ale także kredytów inwestycyjnych zaciągniętych na okres kilku lat, co spowodowało, że nawet najbardziej nowoczesne zakłady przetwórcze, ze względu na konieczność spłaty zaciągniętych kredytów, znalazły się w najgorszej sytuacji finansowej. Bezmyślnie sparaliżowano w ten sposób najnowsze zakłady, zdolne technologicznie do konkurencji na rynkach zagranicznych oraz doprowadzono do wyjątkowej, nienormalnej sytuacji zaprzeczającej wszelkiej logice i racjonalizmowi działania. Obrazowo można stwierdzić, że z jajka zrobiono jajecznicę, ale smutne jest to, że obecnie trudno to naprawić.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#PosełKazimierzIwaniec">Z nieprzyjętego przez Sejm sprawozdania ministra finansów dotyczącego realizacji ustawy z 24 czerwca 1994 r. o restrukturyzacji Banku Gospodarki Żywnościowej i banków spółdzielczych jednoznacznie wynika, że jednym ze źródeł zaistniałej sytuacji były wady oraz nieodpowiedzialność przekształceń realizowanych w latach 1990–1992.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#PosełKazimierzIwaniec">Przedłożona nam obecnie ocena prywatyzacji stanowi kolejne potwierdzenie tej tezy, a jednocześnie jest warunkiem za wadliwość przekształceń dokonywanych nie tylko w poprzednich latach, ale także - niestety - w okresie ostatnich lat i miesięcy. Jeżeli nie dokonamy obiektywnej oceny wszystkich błędów i nieprawidłowości, to nigdy nie wyciągniemy prawidłowych wniosków, które umożliwiłyby nam podjęcie dalszych, racjonalnych działań.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#PosełKazimierzIwaniec">Obecnie chciałbym przystąpić do omówienia kilku uwag szczegółowych, przedstawionych w ocenie. Otóż uważam, że za trafne należy uznać podstawowe problemy charakteryzujące sytuację, które zostały wymienione w części pierwszej opracowania w punktach od 1 do 7. Jeżeli jednak przyjmiemy, że przedstawione nam materiały mają charakter oceny, to przydałoby się także określenie przyczyn, skutków i potrzebnych przeciwdziałań. Bez tych informacji, materiał ma charakter ogólnikowy i nie wnosi wielu nowych elementów.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#PosełKazimierzIwaniec">Wykazany na przykładach kilku branż spadek wykorzystania potencjału produkcyjnego i składowego, jest wręcz szokujący i nasuwa nieodparte pragnienie uzyskania odpowiedzi na pytanie, dlaczego w ogóle ma on miejsce? Sądzę, że poza przyczynami wynikającymi z zadłużenia, braku własnego kapitału obrotowego, zdolności kredytowej, a także skutków wadliwych przekształceń trzeba tu odnieść się do wad i błędów, jakie wystąpiły w kredytowaniu gospodarki żywnościowej w kilku ostatnich latach.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#PosełKazimierzIwaniec">Brak rządowej polityki rolnej powodował, że polityka kredytowa była wypadkową istniejącej sytuacji i dyktowanych nią nacisków. Nie położono należytej wagi na dokładne kredytowanie przetwórstwa, dające mu możliwość prowadzenia racjonalnego skupu, gospodarowania zapasami przeznaczonymi także na kampanię produkcyjną. Skutkami niewydolności przetwórstwa obciążono producentów rolnych, szalenie pogarszając w ten sposób ich sytuację ekonomiczną. Chciałbym w tym miejscu przypomnieć o ciągłych napięciach związanych ze skupem płodów rolnych, przedłużających się nawet do roku czasu zaległości w płatnościach itp. Negatywne skutki irracjonalnej polityki kredytowej dotknęły przede wszystkim producentów rolnych, a także miały wpływ na wykazany w materiałach, spadek wykorzystania potencjału produkcyjnego i składowego.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#PosełKazimierzIwaniec">Niedostatki występujące w polityce kredytowej należy wiązać z nieprawidłowościami i biernością banków, w tym również Banku Gospodarki Żywnościowej. Podczas dyskusji na temat sprawozdania ministra finansów o realizacji ustawy o restrukturyzacji BGŻ i banków spółdzielczych pominąłem problem przejmowania za długi majątku z Agencji Własności Rolnej SP, a dzisiaj bierność banków chciałbym zilustrować przykładem, z którym zetknęliśmy się w czasie wyjazdowego posiedzenia Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, które odbyło się w ubiegłym roku w województwie olsztyńskim. Zwiedzaliśmy tam nową, od samych podstaw wybudowaną olejarnię, która dzięki zastosowaniu najnowocześniejszych technologii może wyprodukować produkt o najwyższej jakości, zachowując jednocześnie dobre relacje ekonomiczne. Podwyższenie z dnia na dzień wysokości oprocentowania kredytów doprowadziło do przedsiębiorstwo do krytycznej sytuacji ekonomicznej, a mimo to, gdyby otrzymało ono kredyty na zakup surowca, mogłoby spłacić wszystkie długi łącznie z podwyższonymi odsetkami, od uzyskanych kiedyś kredytów. Tymczasem bank finansujący to przedsięwzięcie najpierw podniósł wysokość oprocentowania kredytów, ograniczył zdolność przedsiębiorstwa, a następnie odmówił dalszego kredytowania, ponieważ biernie i biurokratycznie liczył zadłużenia i odsetki nie interesując się zupełnie możliwością podjęcia działań, które przyniosłoby spłatę wszystkich wierzytelności, gdyby olejarnia wykorzystywała posiadaną moc produkcyjną w 100%.</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#PosełKazimierzIwaniec">Nie jest to odosobniony przykład dziwnej filozofii polegającej na tym, iż oczekujemy, że ktoś podaruje nam środki pozwalające na wybrnięcie z kłopotów i dlatego trudno dopatrzeć się w niej racjonalności i fortunności działania. Ta bierność polegająca na oczekiwaniu na środki z budżetu państwa i Narodowego Banku Polskiego - w moim przekonaniu - ma bardzo istotny wpływ na skutecznym przebiegu procesu restrukturyzacji i oddłużenia przedsiębiorstw i banków.</u>
          <u xml:id="u-9.8" who="#PosełKazimierzIwaniec">Na 1 i 2 stronie autorzy opracowania wymieniają podstawowe problemy oraz stwierdzają, że: skala restrukturyzacji finansowej przedsiębiorstw przetwórstwa rolno-spożywczego jest zbyt mała, występują opóźnienia w realizacji programów konkretnych prywatyzacji, zbyt długo oczekuje się na rozwiązania przewidziane w projekcie ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw. Myślę, że z tymi spostrzeżeniami należy się zgodzić, ale rodzi się jednocześnie pytanie, dlaczego tak się dzieje. Wydaje mi się, że odpowiedzi na to pytanie należałoby oczekiwać od przedstawicieli Ministerstwa Przekształceń Własnościowych, którzy dodatkowo powinni nam powiedzieć, kiedy te przeszkody zostaną usunięte.</u>
          <u xml:id="u-9.9" who="#PosełKazimierzIwaniec">Z omówionymi dotychczas problemami muszę powiązać zagadnienia dotyczące przemysłu cukrowniczego oraz tworzenia spółek cukrowych. Niestety, wraz z uchwaleniem ustawy, wszystkie osoby odpowiedzialne za jej realizację ogarnęła dziwna niemoc, która spowodowała, że do tej chwili prawie nic nie zrobiono w sprawie praktycznej realizacji jej postanowień. Jeżeli uznano, że uchwalona ustawa nie rozwiązuje we właściwy sposób problemów tej branży, to należało złożyć wniosek o jej uchylenie lub nowelizację, ponieważ trudno uznać za rozwiązanie zaniechanie jakichkolwiek działań. myślę, że mamy pełne prawo oczekiwać wyjaśnień w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-9.10" who="#PosełKazimierzIwaniec">Dosyć rozbrajające jest stwierdzenie, że polityka rolna pokrywała się z przyjętymi przez Sejm w 1990 r. podstawowymi kierunkami prywatyzacji. Pragnę przypomnieć, że przez 5 lat nie było żadnej zwartej rządowej koncepcji polityki rolnej. Taka koncepcja została przyjęta przez Sejm dopiero w 1994 r.</u>
          <u xml:id="u-9.11" who="#PosełKazimierzIwaniec">Kolejną istotną kwestią jest demonopolizacja niektórych branż, uznana za sprawę nadrzędną, która wymaga - moim zdaniem - obiektywnej i krytycznej oceny. Pod wątpliwym hasłem demonopolizacji doprowadzono do ruiny przemysł zbożowo-młynarski. Wydaje mi się, że w tym momencie istotne znaczenie miałoby nawiązanie do sprawozdania ministra finansów, w którym wykazano sztuczne skupianie zadłużeń na dowolnie wybranych zakładach. Pod wspomnianym już hasłem sztucznie forsowanej demonopolizacji doprowadzono do ruiny także Hortex i inne branże.</u>
          <u xml:id="u-9.12" who="#PosełKazimierzIwaniec">Podczas wyjazdowego posiedzenia prezydium Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, w którym brał udział pan wicepremier Jagieliński oraz wojewodowie krośnieński i tarnowski, padło stwierdzenie, że przekształceniom Igloopolu towarzyszyły nieprawidłowości, a nawet poważne nadużycia. Czy na taką informację musieliśmy czekać aż 5 lat?</u>
          <u xml:id="u-9.13" who="#PosełKazimierzIwaniec">Na zakończenie chciałbym powiedzieć kilka zdań na temat oceny zamieszczonej na str. 5. przedstawionego nam materiału, która wykazuje, że proces prywatyzacji jest najbardziej zaawansowany w przypadku wysoce dochodowych branż i przedsiębiorstw. Jak wynika z tej informacji, w trudniejszych przypadkach brakuje po prostu koncepcji działania. Zawarte na str. 6. stwierdzenia, że przyspieszenie procesów prywatyzacji będzie możliwe dzięki założeniom przyjętym w podejmowanych inicjatywach ustawodawczych oraz tworzeniu zachęt itp. działaniom, są bardzo ogólnikowe i nie wnoszą nowych elementów do sposobu rozpatrywania tych spraw.</u>
          <u xml:id="u-9.14" who="#PosełKazimierzIwaniec">Jeżeli chodzi o porozumienie dotyczące banków regionalnych, o którym autorzy opracowania wspominają na str. 19, to można byłoby tę informację przyjąć do wiadomości, gdyby nie pewne obawy. Chociaż rozumiem potrzebę zaangażowania kapitałowego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa oraz Agencji Rynku Rolnego w restrukturyzację Banku Gospodarki Żywnościowej, sądzę jednak, że wymaga to pewnych wyjaśnień i uzyskania odpowiedzi na kilka pytań. Czy, i na ile wspomniane zaangażowanie wpłynie na ograniczenie przyjętej na 1995 r. skali kredytowania rolnictwa? Myślę, że wyjaśnienie tej kwestii potrzebne jest członkom Komisji, nawet ze względów formalnych.</u>
          <u xml:id="u-9.15" who="#PosełKazimierzIwaniec">Problemem, o którym nie wspomina się w ocenie, jest sprawa dziesiątek drobnych przedsiębiorstw przetwórczych oraz zakładów obsługi rolnictwa wydzielonych z gospodarstw państwowych i dużych, wielozakładowych przedsiębiorstw przemysłowych. Duża część z tych zakładów i przedsiębiorstw jest po prostu nieczynna, a nawet pozbawiona dostatecznego dozoru. Szczególnie ostro związane z nimi problemy widoczne są w pasie województw północnych i zachodnich, które charakteryzują się bardzo wysokim poziomem bezrobocia. Szybkie sprywatyzowanie tych jednostek stanowi wielką szansę stworzenia nowych miejsc pracy i przywrócenia życia gospodarczego w tych rejonach. Ponieważ nie można liczyć na to, że pojawi się tam liczący się kapitał zagraniczny, potrzebne jest stworzenie dla tych regionów i obiektów specjalnej formy prywatyzacji, dającej szansę na przełamanie obecnego impasu. Innymi słowy mówiąc, potrzebna jest taka forma prywatyzacji, która rzemieślnikom, technikom oraz osobom z inicjatywą, dałaby szansę na podjęcie działalności zawodowej. Z całą pewnością będzie to znacznie lepsze rozwiązanie niż bierna obserwacja powolnego niszczenia tych obiektów.</u>
          <u xml:id="u-9.16" who="#PosełKazimierzIwaniec">Takie są spostrzeżenia i uwagi, które chciałem państwu zasygnalizować jako poważne problemy. Jednocześnie, w imieniu sejmowej Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej pragnę stwierdzić, że wymagają one pilnego rozwiązania. Myślę, że zespół, który zostanie powołany podczas dzisiejszego posiedzenia Komisji, opracuje w tej sprawie odpowiednie wnioski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PosełStanisławKalemba">W imieniu prezydium Komisji, chciałbym państwu zaproponować, abyśmy bez zadawania pytań przystąpili od razu do dyskusji. Ponieważ nie usłyszałem sprzeciwu, uważam że członkowie Komisji przyjęli moją propozycję i wobec tego przystępujemy do dyskusji. Proponuję, abyśmy ograniczyli czas wypowiedzi do 5 minut oraz proszę, aby państwo kończyli swoje wystąpienia wnioskami, które powołany przez nas zespół wykorzysta następnie do opracowania wspólnego stanowiska Komisji. Otwieram dyskusję i proszę o zgłaszanie chęci zabrania głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PosełJanWyrowiński">Oczywiście byłoby lepiej, gdyby w posiedzeniu Komisji uczestniczył jeden wiceminister, a nie czterech i wydaje mi się to oczywiste. Jeżeli można, to w ramach dyskusji chciałbym zadać kilka pytań. Komisja Przekształceń Własnościowych otrzymała od pana wicepremiera Kołodki informację o realizacji kierunków prywatyzacji e 1994 r. Na str. 17 tego opracowania znajduje się informacja, że w ramach komisji międzyresortowej do spraw prywatyzacji i restrukturyzacji przemysłu spożywczego, prowadzone są prace nad programem przekształceń tej branży. Chciałbym zapytać, czy ten zespół rzeczywiście działa, kto go tworzy i jakie są efekty jego pracy. Czy sprawozdanie, które otrzymaliśmy, można również traktować jako owoc pracy tego zespołu?</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#PosełJanWyrowiński">Bank Gospodarki Żywnościowej korzystając z zapisów ustawy o restrukturyzacji finansowej przedsiębiorstw banków, został dofinansowany największą kwotą pieniędzy, ale jeżeli popatrzymy na liczbę bankowych postępowań ugodowych w sektorze rolno-spożywczym, to okaże się, że jest ona minimalna i odwrotnie proporcjonalna do ilości środków przeznaczonych na realizację tej ustawy, które spłynęły do BGŻ. Rozumiem doskonale problemy BGŻ, ale chciałbym przypomnieć, że istotą wprowadzenia obligacji restrukturyzacyjnych jest realizacja zapisów ustawy o restrukturyzacji finansowej banków i przedsiębiorstw. W związku z tym, rozbieżność pomiędzy ilością zaangażowanych środków a minimalną liczbą bankowych postępowań ugodowych jest szczególnie uderzająca i dlatego chciałbym, aby przedstawiciel BGŻ wypowiedział się na ten temat podczas dzisiejszego posiedzenia Komisji. Myślę również, że sprawa ta ma kluczowe znaczenie dla całego problemu przekształceń własnościowych, ponieważ dotyczy powiązań pomiędzy podstawową instytucją odpowiedzialną za stosunki finansowe w sferze rolno-spożywczej, a przemysłem.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#PosełJanWyrowiński">Przedstawiony nam materiał zawiera, moim zdaniem, zbyt mało elementów oceny i chyba dlatego nie znalazłem w nim np. oceny o kapitalnym znaczeniu dla okresu ostatnich pięciu lat, a mianowicie oceny stopnia zaangażowania kapitału zagranicznego w branżę rolno-spożywczą. Przypomnę, że sprawa ta zawsze budziła wiele emocji i powodowała artykułowanie wielu sądów, najczęściej nieuzasadnionych. Myślę, że czas po temu, aby spokojnie się jej przyjrzeć i biorąc pod uwagę przykład firmy Sugar Pol, pokazać, że kapitał zagraniczny wcale nie stanowi zagrożenia dla polskiego przemysłu rolno-spożywczego, a wręcz przeciwnie. Pan wiceminister Pilarczyk doskonale wie, że cukrownia w Świeciu tylko dlatego mogła uczestniczyć w minionej kampanii cukrowniczej, ponieważ została wykupiona przez tę firmę.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#PosełJanWyrowiński">Na zakończenie chciałbym poruszyć jeszcze jedną sprawę, która także budziła kiedyś bardzo wiele emocji, a mianowicie problem studiów sektorowych. O ile wiem, to te tak bardzo krytykowane przez pana posła Iwańca rządy z lat 1990–1993, zrobiły w tej sprawie bardzo dużo, a ponieważ po chwilowej ciszy kwestia ta znowu powraca na forum publiczne, sądzę że istnieje potrzeba prowadzenia prac nad sektorową naturą przekształceń własnościowych i dlatego chciałbym się dowiedzieć, jaki jest aktualny los tej sprawy i czy warto tego rodzaju studia prowadzić.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#PosełJanWyrowiński">Myślę również, podążając w ślad za tym, co powiedział pan przewodniczący Kalemba, że te sprawy, o których wspomniałem w swojej wypowiedzi, powinny być elementem opinii Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PosełStanisławBartoszek">W przedstawionym nam materiale nie znalazłem szczegółowych informacji na temat prywatyzacji byłych państwowych gospodarstw rolnych. Na pierwszej stronie tego opracowania stwierdza się jedynie, że do zasobów Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa włączono 1647 gospodarstw. Wydaje mi się, że związane z tym zagadnieniem problemy mają bardzo poważny charakter i dotyczą nie tylko ogromnego areału ziemi, ale także maszyn, budynków, mieszkań, środków finansowych, a przede wszystkim zatrudnionych w tych gospodarstwach ludzi. Wydaje mi się także, że jest to jedna z podstawowych kwestii związanych z przekształceniami polskiego rolnictwa i należy tylko żałować, że w przygotowanym materiale poświęcono jej tak niewiele miejsca.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#PosełStanisławBartoszek">Czy pan wiceminister Pilarczyk mógłby nam na ten temat udzielić dodatkowych informacji i powiedzieć np., czy zdarzyły się przypadki sprywatyzowania byłych państwowych gospodarstw rolnych na podstawie przepisów ustawy, która zakładała, że z byłych PGR można tworzyć spółki pracownicze, których akcje nie będą mogły być sprzedawane na zewnątrz spółki, a jedyną dopuszczalną formą byłoby ich przekazanie pracownikom byłych PGR.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#PosełStanisławBartoszek">Podobno w naszym posiedzeniu mieli brać udział przedstawiciele Agencji Własności Rolnej SP, ale jak do tej pory nie zauważyłem ich obecności i w związku z tym odczuwam pewien niedosyt wywołany niemożnością uzyskania wyjaśnień od najbardziej, w tej sprawie, kompetentnych osób.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#PosełStanisławBartoszek">Kolejnym problemem, na który chciałbym zwrócić państwa uwagę, jest prywatyzacja przemysłu tytoniowego. Zarówno pan wiceminister Pilarczyk, jak i inni moi przedmówcy twierdzili, że w przemyśle rolno-spożywczym prywatyzuje się w pierwszej kolejności te przedsiębiorstwa, które przynoszą zyski. Natomiast przedsiębiorstwa, które wymagają zaangażowania kapitałowego i specjalnego traktowania pozostają na uboczu toczących się procesów. Mówię o tym dlatego, że oficjalne stanowisko, zarówno klubu parlamentarnego PSL, jak i reprezentowanych przez nas władz naczelnych stronnictwa, nakładało na nas obowiązek zajęcia określonego stanowiska wobec projektu prywatyzacji tego sektora. Przypomnę, że w okresie, gdy ministrem rolnictwa i gospodarki żywnościowej był pan Śmietanko, zakładano, że udział kapitału zagranicznego prywatyzacji sięgnie około 30%.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#PosełStanisławBartoszek">Podczas niedawnego posiedzenia Komisji Przekształceń Własnościowych, które odbyło się w Poznaniu, przyjęła ona stanowisko oznaczające naszą porażkę, z którą nie mogła pogodzić się część członków Komisji. W związku z tym wystosowaliśmy w tej sprawie pismo do prezesa Rady Ministrów, ale w przedstawionej nam - nie wiadomo przez kogo sygnowanej informacji - temat ten został poruszony bardzo pobieżnie, bez podania żadnych konkretów. Nie wiadomo zatem, czy udział kapitału zagranicznego w prywatyzowanych przedsiębiorstwach osiągnie 30, czy 55%, a może nawet więcej. Jeszcze raz chciałbym powtórzyć, że jest to problem bardzo kontrowersyjny, którego ostateczne rozwiązanie łączy się z losem plantatorów uzyskujących ze sprzedaży liści tytoniu znaczne dochody.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#PosełStanisławBartoszek">Na zakończenie chciałbym poruszyć problem przekształceń własnościowych w przemyśle cukrowniczym. Pragnę się dowiedzieć, dlaczego przekształcenia przedsiębiorstw przemysłu cukrowniczego napotykają na tak duże opory. Wspólnie z panem posłem Kalembą i panem wiceministrem Pilarczykiem, ponad rok temu, w ciągu 4 lub 5 dni, a więc w iście ekspresowym tempie, stworzyliśmy projekt stosownej ustawy, która już dawno miała uruchomić założone procesy przekształceniowe. Ponieważ jednak jej realizacja przebiega z wielkim trudem, chciałbym uzyskać na ten temat nieco więcej informacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PosełStanisławKalemba">Czy w obradach Komisji uczestniczy przedstawiciel Agencji Rolnej SP? Nie. Wobec tego, proszę sekretariat Komisji o podjęcie interwencji w tej sprawie, ponieważ wiele omawianych podczas dzisiejszego posiedzenia problemów, dotyczy bezpośrednio Agencji Własności Rolnej SP i jej powiązań z Bankiem Gospodarki Żywnościowej oraz zakładami przetwórczymi.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#PosełStanisławKalemba">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos w dyskusji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PosełWładysławWrona">Mimo wszystko chciałbym się skupić na problematyce szansy udziału rolników w prywatyzacji. Dane na ten temat przedstawione w czasie dzisiejszego posiedzenia wywołują we mnie uczucia kaca moralnego, ponieważ obawiam się, że w końcowym efekcie trwających obecnie procesów, rolnicy nie otrzymają szansy rzetelnego udziału w prywatyzacji.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#PosełWładysławWrona">Powszechnie wiadomo, że przedsiębiorstwa przemysłu tytoniowego, które wykorzystują w procesie wytwórczym produkty rolne i w ten sposób są bezpośrednio związane z rolnikami indywidualnymi, zostały już praktycznie sprzedane.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#PosełWładysławWrona">Pozostało do sprzedania jeszcze kilka przedsiębiorstw przemysłu tłuszczowego, ale pan wiceminister Kowalczyk dosyć obrazowo przedstawił zasobność kieszeni rolników, która decyduje o tym, że nie będą oni mieli szansy na udział w prywatyzacji przedsiębiorstw wielu innych gałęzi produkcji poprzez wykupienie ich akcji. W związku z tym obawiam się, że możliwości polskiego rolnika zostaną ograniczone do ciężkiej pracy fizycznej, na której efektach będą bogacili się ci, którzy mają najmniejszy związek z rolnictwem. Rodzi się więc pytanie, czy nie należałoby wobec tego dokonać zmiany ustawy o prywatyzacji i wybiórczo traktując polskie rolnictwo dokonać próby wprowadzenia powszechnego uwłaszczenia. Czy Ministerstwo Przekształceń Własnościowych przewiduje zmianę obowiązującej obecnie ustawy i podjęcie próby uwłaszczenia rolników na majątku przedsiębiorstw sektora rolno-spożywczego tak silnie związanego z polskim rolnictwem?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PosełWojciechBłasiak">Przedstawione przez obydwa ministerstwa materiały rzeczywiście nie pozwalają na globalną ocenę sytuacji, w jakiej znajduje się polski przemysł rolno-spożywczy oraz celów, skutków i efektów samej prywatyzacji. Najprościej mówiąc, jest to sytuacja, w której przedstawiciele rządu zza drzew nie dostrzegają lasu i mówiąc o wysokim zadłużeniu i niskich wskaźnikach rentowności, nie przedstawiają globalnej analizy, z której wynikałoby, jakie są rzeczywiste przyczyny np. zadłużenia sektora przemysłu spożywczego. Czy ono wynika z pułapki zastosowanej przez Balcerowicza w postaci wstecznej podwyżki stóp procentowych, czy też z faktu nagłego załamania jego rentowności.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#PosełWojciechBłasiak">Uważam także, że przedstawione nam materiały nie stwarzają możliwości ustosunkowania się do globalnej oceny miejsca polskiego przemysłu rolno-spożywczego w zmieniającej się sytuacji zewnętrznej. Uważam, że warunkiem konkurencyjności polskiego rolnictwa jest konkurencyjność polskiego przemysłu spożywczego. Jest to warunek elementarny, ponieważ bez konkurencyjności polskiego przemysłu spożywczego, polskie rolnictwo będzie tylko dostarczycielem surowców wyjściowych, któremu ktoś inny będzie dyktował warunki ekonomiczne. Tymczasem przedstawiciele rządu nie dostrzegają faktu, że polskie rolnictwo, a jednocześnie polski przemysł spożywczy, nie jest komplementarny wobec przemysłu Europy zachodniej, ale konkurencyjny. Wynikają z tego określone zagrożenia, które powinny spowodować podjęcie określonych działań, których nie przedstawiono ani w przekazanych nam materiałach, ani - co gorsza - w polityce, którą prezentują przedstawiciele rządu.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#PosełWojciechBłasiak">Chciałbym za zakończenie zwrócić państwa uwagę na sprawę wręcz kardynalną i podstawową, która jest przyczyną wywołującą naszą krytykę strategi polityki prywatyzacyjnej, poczynając od 1987 r. Mianowicie prowadzona obecnie prywatyzacja nie jest elementem szerszej koncepcji polityki gospodarczej. Z przedstawionych nam materiałów nie wynika, aby rząd prowadzą jakąś politykę przemysłową wobec sektora spożywczego. Nie dostrzegłem żadnych informacji, które pozwalałyby się domyślać, że rząd przy pomocy instrumentów kapitałowo właścicielskich, czy budżetowo podatkowych próbuje sterować rozwojem rozwojem jednej gałęzi tego przemysłu i wygaszaniem innych.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#PosełWojciechBłasiak">W tej sytuacji, państwa działania w zakresie prywatyzacji są potwierdzeniem naszej tezy, że realizowana w Polsce od lat koncepcja i strategia prywatyzacji jest faktycznie zmodyfikowaną wersją prywatyzacji latynoamerykańskiej i niesie za sobą negatywne skutki zarówno dla polskiego przemysłu, jak i całej polskiej gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#PosełWojciechBłasiak">Pośrednie potwierdzenie tej tezy znajduje się w tych materiałach, z których wynika, że prywatyzuje się to, co najlepsze, a cały proces odbywa się bez koncepcji i przy braku środków zabezpieczających restrukturyzację gorszych przedsiębiorstw. W ten sposób ze struktury gospodarczej przemysłu spożywczego wydobywane są i będą wydobywane enklawy względnej rentowności i względnej nowoczesności. Powstaje zatem pytanie - co z resztą?</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#PosełWojciechBłasiak">Jeżeli mówimy o ocenie i koncepcji prywatyzacji przemysłu spożywczego, to muszę wyrazić zdumienie wobec faktu, że po półtorarocznym okresie istnienia rządu koalicyjnego, w którym PSL zajmuje kluczową pozycję, przedstawiciel koalicji, myślę w tym momencie o wystąpieniu koreferenta, są w stanie tylko i wyłącznie wskazywać na słuszne zresztą i zasadne przyczyny, które doprowadziły do krachu polskiego przemysłu spożywczego. Półtora roku, to wystarczający - moim zdaniem - okres na to, aby podjąć przynajmniej zasadnicze działania, nawet gdyby nie przyniosły one natychmiastowego efektu. W moim przekonaniu, koalicja nie ma żadnej koncepcji w jaki sposób wybrnąć z obecnej sytuacji od problemu zadłużenia poczynając, po włączenie polityki prywatyzacyjnej w szerszą koncepcję polityki gospodarczej oraz odpowiedź na pytanie w jaki sposób zorganizować polski przemysł i podnieść konkurencyjność przemysłu spożywczego, aby zapewnić konkurencyjność polskiemu rolnictwu w sytuacji narastającej konkurencji krajów Europy zachodniej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PosełAndrzejŚmietanko">Chciałbym powiedzieć, że w Ministerstwie Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej zostały rozpoczęte prace nad programami branżowymi, które zgodnie z uzgodnieniami dokonanymi z ministrem przekształceń własnościowych, miały być przyjęte przez obydwa resorty i zaprezentowane podczas posiedzenia Rady Ministrów. Dopiero następstwem, w taki sposób przyjętego programu, miała być polityka prywatyzacyjna. W związku z zamieszczoną w przedstawionych nam materiałach informacją, że za kilka dni rozpocznie się prywatyzacja przemysłu tytoniowego, chciałbym zapytać, czy Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej oraz Ministerstwo Przekształceń Własnościowych uzgodniły wspólne stanowisko na temat zasad prywatyzacji przemysłu tytoniowego? O ile się orientuję, do tej pory istniały 3 rozbieżności, natomiast z informacji zamieszczonych w tym materiale wynika, że istnieje tylko jedna rozbieżność, a współpraca między obydwoma resortami układa się znakomicie. Czy to oznacza, że minister rolnictwa i gospodarki żywnościowej wycofał się z dotychczasowych zastrzeżeń?</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#PosełAndrzejŚmietanko">Pierwszego - że w sprzedaży kapitałowej poziom udziału akcji nie może być wyższy niż 40% oraz drugiego, że sprzedaż udziałów pracowników lub rolników na rzecz kapitału zachodniego nie może wynosić więcej niż 49%.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#PosełAndrzejŚmietanko">Czy rząd zmienił wcześniejszą decyzję, która zobowiązała ministra przekształceń własnościowych do przedstawienia programu restrukturyzacji całej branży przed podjęciem decyzji o prywatyzacji?</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#PosełAndrzejŚmietanko">Czy pogląd o zbyt małym udziale rolników w innych niż kapitałowa formach prywatyzacji zakładów przemysłu rolno-spożywczego oraz konieczność nowelizacji ustaw o Narodowych Funduszach Inwestycyjnych i prywatyzacji jest tylko deklaracją, zapowiedzą podjęcia prac w tym zakresie, czy też sugestią, aby kroki zmierzające do nowelizacji konkretnych ustaw podjęły komisje sejmowe. Pytam o to dlatego, że w przedstawionych nam materiałach i podczas dzisiejszej dyskusji zasygnalizowano jedynie ten problem, natomiast nie przesądzono o tym, czy i kto powinien podjąć takie prace.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#PosełAndrzejŚmietanko">Jaka jest relacja pomiędzy pracami nad programem restrukturyzacji poszczególnych branż prowadzona przez zespół międzyresortowy i zespół działający w Ministerstwie Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, a podjętymi decyzjami o restrukturyzacji BGŻ, postępowaniach bankowych oraz programu Narodowych Funduszy Inwestycyjnych, ponieważ jeżeli weźmiemy pod uwagę strukturę własności, to pewne zakłady znajdą się poza sferą podjętych działań.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#PosełAndrzejŚmietanko">Chciałbym także, aby przedstawiciele Ministerstwa Przekształceń Własnościowych poinformowali członków Komisji o tym, jakie są powody zahamowania prac nad realizacją ustawy o regulacji rynku cukru. Już niedługo minie rok od momentu jej uchwalenia przez Sejm, a jak na razie nikt się nie dowiedział, jakie są powody wstrzymania prac. Sądzę, że stwierdzenie, iż ktoś nie realizuje zapisów ustawy jest zbyt łagodne i dlatego - moim zdaniem - należałoby ustalić harmonogram działań zmierzających do podjęcia realizacji zapisów ustawy o regulacji rynku cukru.</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#PosełAndrzejŚmietanko">Czy Ministerstwo Przekształceń Własnościowych przewiduje sporządzenie wstępnego kalendarza działań prywatyzacyjnych, który pozwoliłby określić, czy i jakie branże i w jakim tempie będą przystępowały do procesów prywatyzacyjnych, tak aby w kolejnych sezonach kampanii skupowej nie trzeba było ograniczać się jedynie do stwierdzenia, że większość podmiotów nie posiada zdolności kredytowych i nie może sprawnie uczestniczyć w obsłudze rolnictwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PosełMarekSawicki">Co prawda nie mam zamiaru mówić o wszystkich kwestiach, których zabrakło w przedstawionym nam materiale i odnosić się do kompleksowej oceny procesu prywatyzacji, ale chciałbym zapytać, czy w trakcie prywatyzacji byłych państwowych gospodarstw rolnych realizowana jest także ich restrukturyzacja? Czy oprócz przekształceń własnościowych, w obrębie byłych gospodarstw państwowych, następują również przekształcenia strukturalne?</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#PosełMarekSawicki">Pan poseł Iwaniec w trakcie swego wystąpienia stwierdził, że wpływ na obecną sytuację zakładów przemysłu rolno-spożywczego miała również bezmyślność. Sądzę, że nie była to tylko bezmyślność, ale celowe działania i dlatego o udziale rolników w procesie przekształceń nie można mówić bez jednoczesnej dyskrecji na temat systemu finansowania lub dofinansowywania rolnictwa. Wydaje mi się, że po dzisiejszym posiedzeniu Komisji celowe byłoby powołanie komisji nadzwyczajnej lub podkomisji, która opracowałaby program dofinansowywania rolnictwa oraz związany z nim program przekształceń własnościowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PosełLesławPodkański">Ponieważ dopiero po raz pierwszy zabieram głos podczas posiedzenia tej Komisji, być może nie będzie on całkowicie zbieżny z konwencją jej prac, niemniej jednak chciałbym jednoznacznie podkreślić kilka kwestii. Moje uwagi traktuję jako przyczynek do tematyki prac podkomisji, którą zamierzamy powołać podczas dzisiejszego posiedzenia, powierzając jej ewentualnie pewne zadania merytoryczne.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#PosełLesławPodkański">Po zapoznaniu się z treścią przedstawionych nam dokumentów chcę jednocześnie stwierdzić, że ich treść trudno określić słowem „ocena”. Sądzę, że co najwyżej Komisje mogą uznać te materiały za informację o aktualnych tendencjach lub kierunkach prac.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#PosełLesławPodkański">Kolejny problem, o którym chciałbym wspomnieć, dotyczy problematyki omawianego sektora i jego roli w całym systemie polskiej gospodarki. Biorąc pod uwagę dotychczasowy przebieg dyskusji sądzę, że umyka nam znaczenie tego sektora zarówno z punktu widzenia zmian własnościowych, jak i posiadanych możliwości zaopatrzenia polskiego rynku oraz ewentualnego zwiększenia udziału jego produktów w polskim eksporcie. Myślę, że ten temat należałoby przedyskutować podczas posiedzeń podkomisji.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#PosełLesławPodkański">Kolejny problem wiąże się z systemem wsparcia finansowego i kredytowania całego sektora. Sądzę, że istnieje potrzeba podjęcia pewnych dalekosiężnych i wieloletnich rozstrzygnięć systemowych, które pozwoliłyby za 5 lat na wzrost konkurencyjności tej branży w stosunku do identycznych branż sąsiednich krajów, a nawet państw leżących poza granicami naszego kontynentu.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#PosełLesławPodkański">Następny problem, który powinien stać się przedmiotem prac podkomisji dotyczy ustalenia granic i możliwości nadzoru, kontroli i regulacji poszczególnych branż. Nie chcę w tym miejscu podkreślać znaczenia pakietu kontrolnego udziałów lub akcji, ponieważ uważam, że poszczególne branże można nadzorować i kontrolować przy pomocy innych instrumentów i systemów, które już zostały stworzone lub mogą być stworzone przez nas, jako ustawodawców lub aparat wykonawczy.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#PosełLesławPodkański">Kolejne zagadnienie dotyczy zespołu zmian ustawowych lub aktów prawnych innego rzędu, o których mówiono już podczas dzisiejszego posiedzenia Komisji. Uważam, że aby stworzyć rolnikom i producentom rolnym możliwość uzyskania akcji lub udziałów, należy przygotować niezbędne regulacje prawne, a jeżeli zajdzie taka potrzeba, to myślę, że Komisje będą nawet w stanie przygotować projekt odpowiedniej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#PosełLesławPodkański">Na podstawie moich doświadczeń, które zebrałem na różnych szczeblach zarządzania, chciałbym stwierdzić, że nie wszystkie sprawy można rozstrzygnąć podczas dzisiejszego posiedzenia Komisji i dlatego uważam, że podkomisja powołana przez obydwie Komisje powinna przygotować 2 lub 3 zagadnienia, które mogłoby rozstrzygnąć ścisłe kierownictwo obecnej koalicji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PosełWojciechBłasiak">Chciałbym prosić przedstawicieli Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej oraz Ministerstwa Przekształceń Własnościowych o przedstawienie, w formie załącznika, dodatkowego materiału dotyczącego koncepcji udziału kapitału zagranicznego w prywatyzowanym sektorze przemysłu rolno-spożywczego. Interesuje mnie, w jaki sposób obydwa resorty widzą rolę obcego kapitału, na czym ona powinna polegać, gdzie kapitał zagraniczny może uzyskać udziały, dlaczego i w jakiej wysokości. Chciałbym po prostu wiedzieć, czy obydwa ministerstwa przygotowały taką koncepcję?</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#PosełWojciechBłasiak">Także w formie pisemnej chciałbym uzyskać odpowiedź na pytanie, jaki jest dotychczasowy udział kapitału zagranicznego? Pragnę dodać, że nie wystarczy mi sucha informacja na temat pochodzenia kapitału, ponieważ chciałbym uzyskać dane na temat charakterystycznych cech tego kapitału i nie interesuje mnie wyłącznie jego narodowość, ale także wielkość koncernu lub przedsiębiorstwa, czy działa w branży konkurencyjnej z polskim przemysłem rolno-spożywczym itp. Moja prośba dotyczy także lokalizacji tego kapitału zarówno w sensie geograficznym, jak i branżowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PosełJanWyrowiński">Chciałbym zwrócić uwagę na pewną kwestię formalną. Myślę, że pan poseł Podkański niezbyt precyzyjnie sformułował swoją myśl stwierdzając, że podkomisja powinna opracować 2 lub 3 kwestie, które rozstrzygnie ścisłe kierownictwo koalicji. Panie pośle - Komisja nie może być organem rządzącej koalicji, ponieważ jest organem całego Sejmu. Przyjmuję, iż to była pomyłka.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#PosełJanWyrowiński">Jeżeli można, to chciałbym jeszcze odnieść się do wniosku zgłoszonego przez pana posła Sawickiego. Podkomisja z natury rzeczy nie może zajmować się opracowywaniem programu finansowania i przekształceń, ponieważ jest to rolą rządu. Podkomisja może jedynie oceniać lub proponować nowe rozwiązania, ale praca koncepcyjna i decyzyjna należy już do sfery rządu. Dlatego sądzę, że nie możemy przegłosować pańskiego wniosku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PosełStanisławKalemba">Czy zanim przystąpimy do wysłuchania odpowiedzi na zadane pytania, jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę. Ponieważ nie wykorzystaliśmy całkowicie czasu przeznaczonego na dyskusję, pozwolę sobie zasygnalizować kilka istotnych kwestii.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#PosełStanisławKalemba">Jak zwykle przy takiej okazji ujawniła się kwestia oceny całego procesu przekształceń własnościowych w przemyśle rolno-spożywczym. Sądzę, że z przedstawioną oceną wiąże się najważniejsze pytanie, na które - mam nadzieję - uzyskamy odpowiedź od obydwu panów wiceministrów, a mianowicie, czy pojawi się i kiedy rządowy projekt ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych, uwzględniający komercjalizację połączoną z konwersją wierzytelności?</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#PosełStanisławKalemba">Zgadzam się z opinią jednego z moich przedmówców, że siła rolnictwa jest nierozerwalnie związana z silnym przemysłem przetwórczym. Pogląd ten, jak państwo zapewne wiedzą, jest zgodny z programem rozwoju rolnictwa i wiąże się z całością przekształceń własnościowych. Chociaż podczas dzisiejszego posiedzenia nie omawialiśmy zbyt szeroko tej kwestii, trzeba powiedzieć, że jednym z kluczowych zadań związanych z prywatyzacją, jest pilne wdrożenie ustawy o restrukturyzacji banków spółdzielczych i Banku Gospodarki Żywnościowej.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#PosełStanisławKalemba">Mówiąc o partnerskim udziale producentów rolnych w przekształceniach własnościowych sektora rolno-spożywczego należy - moim zdaniem - zwrócić uwagę na dwa elementy. Po pierwsze - chciałbym przypomnieć, że przed laty, w ramach obowiązkowych dostaw, producenci rolni za odstawione produkty rolne otrzymywali jedynie część ceny, a z pozostałej sumy tworzono fundusze, za które zrealizowano wiele inwestycji w rolnictwie. Uważam, że właśnie dlatego producenci rolni mają moralne prawo do tego, aby w zamian za zabrane im kiedyś pieniądze otrzymać preferencyjne lub bezpłatne akcje lub udziały.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#PosełStanisławKalemba">Myślę, że ekonomiści bez trudu mogliby udowodnić, że w okresie ostatnich dziesięcioleci, a szczególnie pierwszych lat po wojnie, akumulację wypracowaną w rolnictwie kierowano na rozwój przemysłu, o którego prywatyzacji mówimy podczas dzisiejszego posiedzenia.</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#PosełStanisławKalemba">Przejawy słabej pozycji rolników i producentów rolnych są zauważalne w czasie różnego rodzaju spotkań, m.in. także podczas obrad rolniczego „okrągłego stołu”. Można powiedzieć, że w tej chwili istnieje kilka silnych grup interesów, jak chociażby lobby piwowarskie, tytoniowe, a także lobby pracownicze, które szczególnie mocno broni swych interesów w momencie tworzenia spółek pracowniczych, wobec których rolnicy są praktycznie bezbronni. Jeżeli nie wprowadzimy do aktów prawnych zapisu o obligatoryjnym udziale rolników w prywatyzacji i prawie do uzyskania preferencyjnych lub bezpłatnych akcji i udziałów, to musimy sobie otwarcie powiedzieć, że wieś, rolnicy i producenci rolni zostaną wyeliminowani z udziału w tym procesie.</u>
          <u xml:id="u-21.6" who="#PosełStanisławKalemba">Uważam, że niezbędne jest także tworzenie planów przekształceń sektorowych. W przedstawionym nam materiale znalazłem informację o słabości przemysłu zbożowo-młynarskiego oraz złej jakości jego produktów, a mimo to, chciałbym zapytać, czy biorąc pod uwagę jakość zboża, jego przetwarzanie oraz gotowe wyroby w postaci różnych gatunków mąki, kasz itd. nie jesteśmy jednak konkurencyjni? Myślę, że ten element nie decyduje o sytuacji tej branży, a bieżący rok, w którym zmuszeni jesteśmy do importu wcale nie małej ilości zboża świadczy o tym, że na jej problemy powinniśmy popatrzeć zupełnie inaczej.</u>
          <u xml:id="u-21.7" who="#PosełStanisławKalemba">Zgadzam się z zawartą w materiałach opinią, że przy podejmowaniu decyzji o prywatyzacji konkretnego przedsiębiorstwa państwowego, należy brać pod uwagę analizę sektorową i wpływ, jaki będzie miała ta decyzja na funkcjonowanie całego sektora.</u>
          <u xml:id="u-21.8" who="#PosełStanisławKalemba">Na zakończenie chciałbym powiedzieć, że dokonując przekształceń własnościowych w polskiej gospodarce popełniliśmy zbyt dużo błędów. Odpowiadając pośrednio na pytanie pana posła Błasiaka, który zastanawiał się nad tym, czy cokolwiek zrobiliśmy dla polskiego rolnictwa, chciałbym powiedzieć, że nie ulega wątpliwości, że próbą ochrony polskiej produkcji rolnej i przetworów, było wprowadzenie opłat wyrównawczych, o których też mało się mówi, i za które zostaliśmy poddani totalnej krytyce. Jest to oczywiście jeden z pierwszych kroków na tej drodze, którą w tak znakomitym stopniu opanowały kraje zachodnie. Podczas niedawnej wizyty, jaką złożył w Sejmie znany włoski specjalista, dowiedzieliśmy się, że państwem, które najbardziej ochrania własną żywność, produkty i przetwory jest Japonia, a następnie Stany Zjednoczone, Kanada, Europa zachodnia, a na samy końcu tej długiej listy - Polska. Myślę, że wprowadzenie w polskim rolnictwie reguł wolnorynkowych i otwarcie naszego rynku na produkty zachodnie, przy tak niskim obrocie kapitałowym i wysokim oprocentowaniu kredytów, było - moim zdaniem - zupełnie obłędne.</u>
          <u xml:id="u-21.9" who="#PosełStanisławKalemba">Proszę, aby panowie wiceministrowie ustosunkowali się do zagadnień poruszonych w czasie dyskusji i poinformowali członków Komisji o przygotowywanych rozwiązaniach ustawowych oraz nieco szerzej omówili problem udziału rolników i producentów rolnych w przekształceniach własnościowych, koncentrując się głównie na możliwościach skorzystania przez rolników z prawa do otrzymania preferencyjnych lub bezpłatnych akcji i udziałów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">Myślę, że o sprawach należących do kompetencji Ministerstwa Przekształceń Własnościowych poinformują państwa przedstawiciele tego resortu, dlatego na wstępie chciałbym omówić kilka kwestii natury ogólnej,</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">Chcę przeprosić członków Komisji za mało wyczerpującą treść przedstawionego państwu materiału, ale problemy będące tematem dzisiejszego posiedzenia są bardzo obszerne. Myślę, że pewien wpływ na stopień szczegółowości tego opracowania miał także bardzo krótki termin, jaki otrzymaliśmy na jego przygotowanie. Muszę przyznać, że niektóre z tych tematów celowo omówiliśmy w dosyć ogólny sposób, ponieważ znajdują się one w programach poszczególnych Komisji, jak np. rozpatrywanie raportów z kwartalnej i rocznej działalności Agencji Własności Rolnej SP. Przeważnie są to bardzo obszerne zagadnienia, których dokładne omówienie wymaga odrębnego posiedzenia Komisji, bowiem lista problemów związanych z zagospodarowaniem nieruchomości rolnych skarbu państwa jest bardzo długa i odnosi się nie tylko do elementów koncepcyjnych, ale zawiera także ich aspekt terytorialny, ponieważ te same problemy inaczej wyglądają w różnych rejonach kraju. W dostarczonych państwu materiałach nie przedstawiliśmy podstawowych informacji o Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, ponieważ o ile mi dobrze wiadomo, kwartalne i roczne aporty Agencji przedstawiane są członkom obydwu Komisji. Tym niemniej od powiem na pańskie pytania związane z tą tematyką.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">Pytali państwo, czy łącznie z procesami prywatyzacyjnymi i restrukturyzacyjnymi, prowadzonymi w byłych państwowych gospodarstwach rolnych, prowadzone są działania zmierzające do zmiany struktury własnościowej. Muszę powiedzieć, że jest to zasada podstawowa, z tym że istnieją pewne utrudnienia w jej jednakowym stosowaniu w przypadku prowadzenia restrukturyzacji własnościowej, ponieważ nieruchomości rolne przejęte przez Agencję Własności Rolnej SP są nierównomiernie rozłożone pod względem geograficznym. Powszechnie wiadomo, że w takich województwach jak: szczecińskie, koszalińskie i zielonogórskie, na te problemy należy patrzeć pod innym kontem, a restrukturyzacja prowadzona przez Agencję Własności Rolnej SP wygląda inaczej niż w województwach centralnej lub południowo wschodniej Polski.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">Chciałbym przypomnieć, że do tej pory, generalną zasadą stosowaną przez Agencję Własności Rolnej SP, było właściwe zagospodarowanie przejętego majątku, a jego dominującą formą była dzierżawa, czyli metoda niezbyt trwałego rozdysponowania lub zagospodarowania przejętego majątku, która wynika z naszego przekonania, że nie jest to ostateczny sposób zagospodarowania tych nieruchomości.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">W byłych państwowych gospodarstwach rolnych należało zagospodarować nie tylko ziemię, ale przede wszystkim majątek trwały i ruchomy oraz podstawowy element życia postpegeerowskiego, czyli załogę. Ponieważ wymienione elementy były brane pod uwagę przy zagospodarowywaniu tego majątku, to w niektórych przypadkach przy wydzierżawianiu gospodarstw lub konstruowaniu oferty skierowanej do potencjalnych dzierżawców, to one przesądzały o decyzji lub kształcie oferty. Można więc powiedzieć, że w ofertach dających szansę generalnej restrukturyzacji całej gospodarki, przeważały elementy stwarzające szansę na dalsze funkcjonowanie załóg byłych państwowych gospodarstw rolnych. Trzeba powiedzieć, że sprawność, z jaką załogi organizowały się spółki pracownicze była i jest oceniana nie najlepiej, ale niejednokrotnie tym czynnikiem, który organizował zatrudnienie dla pracowników byłych państwowych gospodarstw rolnych był dzierżawca, który nie zawsze, ale jednak w zdecydowanej większości - jak wynika z raportów Agencji - wyrastał ze środowiska związanego z działalnością PGR i często był to dyrektor lub kierownik gospodarstwa, który podjął się trudu zorganizowania produkcji zgodnie z zasadami obowiązującymi w gospodarce rynkowej.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">Drugą zasadą stosowaną przez Agencję Własności Rolnej SP i Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej w procesie przekształceń własnościowych w byłych państwowych gospodarstwa rolnych jest zasada zmiany struktury własnościowej. Niestety, stan finansowy gospodarstw indywidualnych, wynikający z ich dużego rozdrobnienia, nie pozwalał na prowadzenie sprzedaży gruntów nie związanych z podstawową częścią majątku trwałego. Muszę w tym miejscu wspomnieć o tym, że w ostatnim okresie powstała nowa, bardzo dogodna forma przyspieszenia zmian własnościowych, a mianowicie został uruchomiony jeden z najtańszych kredytów, z jakich rolnicy mogą skorzystać pragnąc dokonać zmian własnościowych i zakupić nieruchomości rolne. Jedynym ograniczeniem możliwości uzyskania tego kredytu jest przepis, który stwierdza, że zakup nieruchomości będzie finansowany przy pomocy taniego kredytu tylko w tej części, która nie spowoduje powiększenia areału gospodarstwa powyżej 100 ha przeliczeniowych. Sądzę, że jest to instrument, który na pewno przyspieszy zmiany własnościowe.</u>
          <u xml:id="u-22.6" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">Obecnie dyskutowane są także koncepcje i zasady, którymi będzie kierowała się Agencja przy sprzedaży majątku trwałego. Dotyczyłyby one głównie obiektów inwentarskich, które niejednokrotnie są źle wykorzystywane lub wykorzystywane zaledwie w minimalnej części.</u>
          <u xml:id="u-22.7" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">Nie byłby to jednak taki kredyt, jaki jest oferowany rolnikom na powiększenie gospodarstw rolnych, a związane z nim udogodnienia byłyby takie same, jak stosowane dotychczas przez Agencję Własności Rolnej SP, czyli niskie oprocentowanie, rozłożenie należności za nieruchomość na raty oraz karencja spłaty należności. Mimo że warunki, które dotychczas stosowała Agencja Własności Rolnej SP przy sprzedaży nieruchomości rolnej, wydawały się do tej pory bardzo korzystne - bowiem była to najkorzystniejsza forma kredytowania inwestycji - to jednak, mimo wszystko zainteresowanie tą formą kredytowania ze strony nabywców było niewielkie, ponieważ warunki dotyczące wielkości pierwszej raty, która wynosiła 20% wartości nieruchomości, były dla wielu potencjalnych nabywców przeszkodą uniemożliwiającą im nabywanie gruntów. Dlatego rozważamy możliwość dalszego złagodzenia warunków, m.in. poprzez rozłożenie spłaty należności na 15 rocznych rat, z możliwością zastosowania dwuletniej karencji. Sądzę, że w imieniu prezesa Agencji mogę zadeklarować, iż obydwie Komisje, w niedługim czasie, otrzymają szczegółowy raport o działalności Agencji w 1994 r., który na pewno będzie tematem mogącym wypełnić kilkugodzinne obrady.</u>
          <u xml:id="u-22.8" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">Wiele problemów związanych z funkcjonowaniem Agencji wymaga obecnie zastanowienia, a w konsekwencji przygotowania ewentualnej nowelizacji ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi skarbu państwa. Pragnę dodać, że poza zakresem oddziaływania tej ustawy, pozostaje wiele nieruchomości znajdujących się obecnie w zarządzie tzw. zakładów budżetowych, takich chociażby jak zakłady zajmujące się hodowlą i unasienianiem zwierząt. Nowelizacji tej ustawy wymagałoby także podjęcie w tej sferze ewentualnych procesów prywatyzacyjnych. Sądzę, że wiele indywidualnych koncepcji prezentowanych przez panów posłów, wskazuje na to, że należałoby podjąć pracę nad przygotowaniem kolejnej nowelizacji ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi skarbu państwa.</u>
          <u xml:id="u-22.9" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">Następnym problemem, który został dosyć wyraźnie zaakcentowany w dyskusji, jest udział rolników w prywatyzacji przedsiębiorstw działających w otoczeniu rolnictwa. Wydaje mi się, że obecny stan finansowy gospodarstw rolnych upoważnia do przyjęcia następującej koncepcji udziału rolników w prywatyzacji. Ponieważ stan finansowy gospodarstw rolnych jest na tyle zły, że często powoduje problemy finansowe w samym gospodarstwie, wydaje mi się, że wywieranie nacisku mającego zapewnić udział producentów rolnych w prywatyzacji przemysłu rolno-spożywczego oraz wywieranie presji, sprowadzające się często do propozycji, aby producenci rolni dominowali w strukturze kapitałowej przedsiębiorstw, jest dzisiaj - podkreślam dzisiaj - szkodliwe zarówno dla samych gospodarstw, jak i dla przemysłu rolno spożywczego.</u>
          <u xml:id="u-22.10" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">Przemysł rolno-spożywczy potrzebuje szybkiego dopływu kapitału, którego nie są w stanie dostarczyć mu, znajdujące się w bardzo złej kondycji finansowej, gospodarstwa rolne. Nawet gdyby na mocy zapisu ustawy producenci rolni stali się współwłaścicielami tych zakładów, otrzymując de facto pakiet większościowy danej branży, spowoduje to, że nie znajdziemy chętnych, którzy posiadając mniejszościowy pakiet akcji chcieliby zainwestować w tę branżę swój kapitał. W związku z tym producenci rolni, którzy mają ogromne trudności w utrzymaniu własnego warsztatu pracy, musieliby ponieść cały ciężar restrukturyzacji finansowej i dokapitalizowania przedsiębiorstw przetwórstwa rolno-spożywczego. Myślę, że dzisiaj nie są oni tego w stanie dokonać w żadnej branży, nawet tej, która wykazuje wysoką rentowność. Wydaje mi się zatem, że najlepszym rozwiązaniem tego problemu, byłoby zagwarantowanie producentom rolnym - w pierwszej kolejności - udziału w radach nadzorczych, ponieważ spowodowałoby to, że przedstawiciele producentów uczestniczyliby przy podejmowaniu podstawowych decyzji o prywatyzacji, restrukturyzacji i przekształceniach. Natomiast pakiety akcji, które powinny być przeznaczone dla producentów nieodpłatnie, musiałyby być dla nich zarezerwowane w sposób, który nie tylko nie zniechęcałby skutecznie zewnętrznego kapitału, od którego zależy rozwiązanie wielu problemów finansowych przedsiębiorstw, ale w taki sposób, aby wielkość tego kapitału zagwarantowała im udział w radzie nadzorczej i we współdecydowaniu o podstawowych kierunkach działania, które mogą być określone w statutach. Osobiście więc, przestrzegałbym państwa przed zbyt intensywnym działaniem mającym na celu przeznaczenie większościowych pakietów akcji dla producentów rolnych.</u>
          <u xml:id="u-22.11" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">Uważam ponadto, że część pakietów akcji powinna pozostawać przez pewien czas w dyspozycji skarbu państwa, który udostępniałby je podmiotom rolnym w miarę postępów restrukturyzacji, dostosowania lub umacniania pozycji producentów rolnych. Nie chciałbym w tym miejscu wyręczać przedstawicieli Ministerstwa Przekształceń Własnościowych, ale muszę powiedzieć, że takie rozwiązania, zgodne z oczekiwaniami producentów rolnych, zawarte są w projekcie ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw, przedłożonym przez Ministerstwo Przekształceń Własnościowych członkom rządu. Myślę, że o losach i perspektywach tego projektu poinformuje państwa jeden z wiceministrów resortu przekształceń.</u>
          <u xml:id="u-22.12" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">Obecnie funkcjonują już zespoły międzyresortowe do spraw prywatyzacji przemysłu rolno-spożywczego, w których skład wchodzą przede wszystkim przedstawiciele Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, Ministerstwa Przekształceń Własnościowych, Ministerstwa Finansów oraz Centralnego Urzędu Planowania. Trudno jednak oczekiwać, aby efektem pracy tych zespołów były jednoznaczne programy i koncepcje, na podstawie których można byłoby rozwiązać wszystkie problemy istniejących branż. Są w nich jednak przygotowywane koncepcje, które pozwalają na zaproponowanie takich rozwiązań, jakie zastosowano np. wobec przemysłu cukrowniczego, mleczarskiego i innych branż przemysłu rolno-spożywczego. Chcę powiedzieć, że w takich zespołach trudno jest osiągnąć konsens i przygotować metodę pozwalającą na rozwiązanie istniejących problemów. Dzieje się tak dlatego, że sytuacja przedsiębiorstw działających w poszczególnych branżach jest bardzo zróżnicowana i nawet w branżach o najgorszej kondycji znajdują się przedsiębiorstwa dobre, średnie oraz zupełnie beznadziejne, dla których najlepszym rozwiązaniem są procesy likwidacyjne. Nie zawsze jednak należy te procesy utożsamiać z marnotrawstwem majątku i tworzeniem beznadziejnej sytuacji dla ich dotychczasowych pracowników. Istnieje wiele przykładów przedsiębiorstw, w których zwlekano z podjęciem ostatecznej decyzji o losach zakładu - która w wielu przypadkach sprowadzałaby się do ogłoszenia jego upadłości - nie biorąc pod uwagę faktu, że jej ogłoszenie nie oznacza natychmiastowej, fizycznej likwidacji majątku oraz miejsc pracy, a pod osłoną przepisów o upadłości można prowadzić z większą skutecznością zarówno restrukturyzację, jak i prywatyzację zakładu.</u>
          <u xml:id="u-22.13" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">Jak już wspomniałem zdarzają się jednak takie przypadki, w których decyzję o likwidacji podejmuje się zbyt późno, pod naciskiem różnego rodzaju gremiów, a efektem takiego postępowania jest sytuacja, w której wielomiliardowe zobowiązania finansowe przewyższają wartość posiadanego majątku, co ogranicza możliwości działania likwidatora. Można więc stwierdzić, że opracowanie takiego programu, który w ramach jednej branży można byłoby zastosować w stosunku do wszystkich przedsiębiorstw, jest prawie niemożliwe. Takie programy zostały już jednak przygotowane dla przemysłu zbożowo-młynarskiego, ponieważ sytuacja tej branży wymagała podjęcia indywidualnych decyzji rządowych albo przyspieszenia wdrażania założeń ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych.</u>
          <u xml:id="u-22.14" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">Chciałbym dodać, że w ramach prac zespołu międzyresortowego nie uzyskano również kompromisu w kwestii prywatyzacji i restrukturyzacji przemysłu tytoniowego, ale mam nadzieję, że rozstrzygnięcia w tej sprawie zapadną podczas najbliższego posiedzenia rządu. Chciałbym państwa poinformować, że minister rolnictwa i gospodarki żywnościowej nadal podtrzymuje swoje stanowisko, a wynikające stąd rozbieżności, były przedmiotem ustaleń Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów. Resort rolnictwa, jak państwu wiadomo, zabiega przede wszystkim o to, aby część dochodów pochodząca z prywatyzacji przedsiębiorstw, które znajdują nabywców, była przeznaczana na restrukturyzację przedsiębiorstw i majątku skarbu państwa, który znajduje się obecnie w bardzo złej sytuacji ekonomicznej, przedstawia bardzo niską wartość finansową, a jego prywatyzacja nie rokuje szans zarówno na uzyskanie właściwych dochodów, jak i restrukturyzację. Dlatego minister rolnictwa i gospodarki żywnościowej podtrzymał swój wniosek, aby 20% dochodów płynących z prywatyzacji przemysłu tytoniowego przeznaczono na restrukturyzację innych branż przemysłu rolno-spożywczego, w tym np. branży zbożowo-młynarskiej, owocowo-warzywnej i przemysłu mięsnego.</u>
          <u xml:id="u-22.15" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">Zarówno poprzedni, jak i obecny skład kierownictwa resortu zdaje sobie sprawę, że wniosek ten nie jest w pełni zgodny z aktualnie obowiązującymi przepisami prawa budżetowego oraz innymi regulacjami prawnymi i w związku z tym, przeforsowanie tej koncepcji spowodowałoby konieczność zmiany kilku ustaw. Podstawowy spór w tej kwestii nie dotyczy różnicy poglądów pomiędzy ministrem rolnictwa i gospodarki żywnościowej a ministrem przekształceń własnościowych, ale pomiędzy tymi ministrami z jednej strony, a ministrem finansów z drugiej. Rozumiemy sytuację, w jakiej znajduje się minister finansów, który odpowiada za realizację budżetu państwa i liczy na to, że dochody płynące z prywatyzacji przemysłu tytoniowego wpłyną w całości do budżetu, niemniej jednak w pewnych kwestiach można byłoby uzyskać kompromis, gdyby projekty regulacji prawnych znajdujące się we wspomnianej już ustawie, zmierzające do restrukturyzacji zadłużenia polegającej na zamianie zobowiązań i wierzytelności na prawa własnościowe oraz umorzeniu znacznej części zobowiązań wobec skarbu państwa, stały się faktem. Chciałbym jednak powiedzieć, że gdyby nawet tego rodzaju rozwiązania, nie miały szans na realizację poprzez nowelizację ustawy o prywatyzacji przedsiębiorstw, minister rolnictwa i gospodarki żywnościowej, z pełnym przekonaniem o jego słuszności, i tak podtrzyma swój wniosek. Takie jest stanowisko kierownictwa resortu rolnictwa w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-22.16" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">Mówiąc o udziale rolników w prywatyzacji i niezbywalności ich praw do uprzywilejowanych akcji, które według obowiązującej obecnie zasady, mogą nabyć za połowę ich ceny, trzeba powiedzieć, że wniosek o ograniczenie obrotu tymi akcjami tylko i wyłącznie do producentów rolnych, jest w dalszym ciągu podtrzymywany, z tym że Biuro Prawne Urzędu Rady Ministrów kwestionuje jego prawne uzasadnienie. Do chwili obecnej nie otrzymaliśmy jeszcze opinii prawnej na ten temat, od której będzie zależał dalszy los złożonego wniosku. W tym konkretnym przypadku, ma ona rozstrzygnąć, czy tego rodzaju ustalenia Rady Ministrów, a są to ustalenia przyjęte uchwałą Rady Ministrów, mogą naruszać nabyte i nadane prawa własnościowe. Jest to jedyna kontrowersja, a więc można powiedzieć, że praktycznie nie wprowadzono żadnych zmian w stosunku do pierwotnej koncepcji prywatyzacji przemysłu tytoniowego.</u>
          <u xml:id="u-22.17" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">Oczywiście istnieją jeszcze inne ograniczenia, jak chociażby wysokość maksymalnego udziału kapitału zagranicznego, który został ustalony na poziomie 33%, przy jednoczesnym określeniu wysokości udziału tytoniu krajowego na poziomie 40%. Reasumując można stwierdzić, że nadal podtrzymujemy ustalenia zespołu międzyresortowego.</u>
          <u xml:id="u-22.18" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">Okazało się, że studia sektorowe w tej postaci, z jaką mieliśmy do czynienia w okresie kilku ostatnich lat, nie zawsze nadawały się do naszych celów. Kierownictwo ministerstwa, wobec tego typu opracowań używa innego nazewnictwa, ponieważ nie jest to dokładnie ten sam rodzaj dokumentów, tym bardziej że są one inaczej sporządzane niż w latach ubiegłych, kiedy to najczęściej ich wykonanie zlecano firmom zagranicznym, ale muszę powiedzieć, że wiele z tych opracowań mijało się z realiami naszej gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-22.19" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">Jak już wspomniałem, resort rolnictwa przygotował koncepcje przeznaczone dla przemysłu zbożowo-młynarskiego, ziemniaczanego - łącznie z całą sferą surowcową - oraz mleczarskiego, dla którego przygotowano dodatkowo program wspierany przez system kredytów o 10% stopie oprocentowania. Nie wspominałem o tym podczas swojego pierwszego wystąpienia i nie podkreślaliśmy tego dobitnie w przedstawionym państwu materiale, ponieważ program ten jest już realizowany i przynosi pierwsze efekty.</u>
          <u xml:id="u-22.20" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">Trudno mi w tej chwili przedstawić państwu liczby obrazujące globalny udział kapitału zagranicznego we wszystkich branżach przemysłu rolno-spożywczego. Myślę, że należałoby dokonać bardziej szczegółowej oceny tego zagadnienia, niemniej jednak mogę powiedzieć, że w przemyśle rolno-spożywczym spotykamy bardzo cennych i znaczących inwestorów zagranicznych. Potwierdzeniem tej oceny jest przykład firmy Sugar Pol, o której mówił pan poseł Wyrowiński. Rzeczywiście firma ta, w której udziały ma kapitał angielski, nie tylko uczestniczy w prywatyzacji dwóch cukrowni, ale współdziałała przy uratowaniu dalszych dwóch zakładów, tzn. cukrowni w Świeciu oraz cukrowni Chełmica, która obecnie znajduje się na etapie likwidacji, bowiem doprowadzono w niej do takiej sytuacji, że wartość zobowiązań była o kilkadziesiąt miliardów starych złotych wyższa niż wartość majątku cukrowni. W związku z tym jedynym rozwiązaniem pozostała prywatyzacja, ale należy żałować, że nastąpiła ona w momencie, gdy doprowadzono już do upadłości zakładu, co miało bardzo duży wpływ na określenie jego wartości. Z ubolewaniem muszę stwierdzić, że tego niebezpieczeństwa nie zauważył w porę ani dyrektor przedsiębiorstwa, ani rada pracownicza, ponieważ byli zbyt zajęci stawianiem, pod zupełnie innym adresem, żądań, które miały uratować sytuację. Powracając do głównego wątku mojej wypowiedzi, chciałbym dodać, że wiele innych przedsiębiorstw zagranicznych chce mieć lub ma już swoje udziały w przemyśle rolno-spożywczym, a ich obecność przynosi bardzo pozytywne skutki, zarówno dla producentów rolnych, jak i samych przedsiębiorstw. Kilka tego typu przykładów możemy zaobserwować w przemyśle owocowo-warzywnym. Są jednak także takie przedsiębiorstwa, które angażują swój kapitał licząc na to, że cały proces inwestycyjny zostanie sfinansowany z ulg podatkowych. Są także i takie, które mimo wyraźnej koniunktury w danej branży, wykazują straty w działalności przedsiębiorstw krajowych, unikając w ten sposób obciążenia ich podatkiem dochodowym. Dlatego też we wszystkich przypadkach, w których kapitał zagraniczny składa swoją ofertę, należałoby, chociaż jest to bardzo trudne, przeanalizować jego intencje.</u>
          <u xml:id="u-22.21" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">Trudno mi, a myślę, że także przedstawicielom Ministerstwa Przekształceń Własnościowych, dokonać oceny prywatyzacji, ponieważ z prośby skierowanej do resortu wynikało, że ma on przedłożyć tylko odpowiednie materiały, natomiast oceny dokonają obydwie Komisje. Proces prywatyzacji, przekształceń własnościowych oraz restrukturyzacji poszczególnych branż przemysłu rolno-spożywczego, w tym również rolnictwa, jest bardzo złożony i dlatego, w moim przekonaniu, nie sposób dokonać takiej oceny w ogólnych sformułowaniach. Dlatego też myślę, że to, co było praktyką działalności Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, która w ubiegłym roku w pewnych odstępach czasu zajmowała się problematyką poszczególnych branż i dokonała szczegółowej oceny sytuacji i stopnia ich prywatyzacji, przynosi lepsze efekty o lepszą informację, ponieważ trudno jest w czasie jednego posiedzenia omówić sytuację panującą w kilkunastu branżach przemysłu rolno-spożywczego, gospodarstwach rolnych oraz takich instytucjach jak Agencja Własności Rolnej SP, dokonując przy okazji precyzyjnej oceny ich funkcjonowania, przebiegu procesów restrukturyzacyjnych oraz działalności systemu bankowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PosełStanisławKalemba">Myślę, że należy się zgodzić z większością pana opinii, ale jednocześnie w pana wypowiedzi znalazła się uwaga dotycząca dążeń rolników do dominującego udziału w prywatyzacji. Wydaje mi się, że nikt takiego wniosku, nigdy nie forsował, ponieważ powszechnie wiadomo, że producenci rolni nie posiadają na to odpowiednich środków finansowych. Ponieważ pracownicy, którzy przystępują do tworzonych spółek pracowniczych, także ich nie posiadają, zależy nam na tym, aby udział rolników w prywatyzacji opierał się na zasadach partnerstwa.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#PosełStanisławKalemba">Zauważyłem, że na nasze posiedzenie przybył przedstawiciel Agencji Własności Rolnej SP. Chciałbym wyjaśnić, że Komisja w przygotowanym pierwotnie porządku obrad nie przewidywała dyskusji na temat działalności Agencji, ale nie ulega wątpliwości, że jej działalność związana jest z funkcjonowaniem przetwórstwa rolno-spożywczego w byłych państwowych gospodarstwach rolnych.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#PosełStanisławKalemba">Chciałbym zwrócić państwa uwagę na fakt, że w momencie, gdy jakaś kwestia dotyczy przekazania części środków płynących z prywatyzacji przemysłu tytoniowego na rzecz rolnictwa lub udziału rolników w prywatyzacji, to okazuje się, że w jej rozwiązaniu ciągle przeszkadzają przepisy prawne. Wszędzie tam, gdzie występują interesy rolników, napotykamy na tego typu bariery i dlatego chciałbym zapytać, jakie działania prowadzące do rozwiązania tych problemów zamierza podjąć rząd, a jakie działania mieliby podjąć posłowie? Oczekuję od przedstawicieli rządu odpowiedzi na następujące pytania: kiedy do Sejmu zostanie przekazany projekt ustawy o komercjalizacji oraz kiedy pojawi się w Sejmie rządowy projekt zmian dotyczących zwiększenia i zapewnienia udziału rolników w prywatyzacji. Jeżeli te projekty nie miałyby ujrzeć światła dziennego, to powiedzmy to sobie wyraźnie, ponieważ wtedy rozwiązaniem tych problemów zajmą się sami parlamentarzyści.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#PosełStanisławKalemba">Proszę o zabranie głosu pana wiceministra Kowalczyka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#WiceministerJózefKowalczyk">W pierwszym rzędzie, chciałbym omówić kwestię uwłaszczenia. Sądzę, że w każdej sprawie, a w tej także, niezbędny jest umiar. Uważam, że najpierw powinniśmy rozszyfrować pojęcie uwłaszczenia i odpowiedzieć sobie na pytanie co ono tak naprawdę oznacza. Jeżeli mamy je wprowadzić do ustawy, to czy należy uwłaszczyć tylko rolników, czy tylko robotników? Przecież jeżeli uwłaszczymy tylko jedną grupę, to pozostałe zostaną wyłączone z procesu prywatyzacji. Nie chcę rozwijać tego wątku, ale pragnę podkreślić, że ma on niezwykle istotne znaczenia.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#WiceministerJózefKowalczyk">Polska prywatyzacja, rzeczywiście wyłącza z procesu prywatyzacji duże grupy społeczeństwa, co można uznać za jej wadę, ale ma też bezsprzecznie co najmniej jedną zaletę, a mianowicie - kreuje właściciela. Jak powszechnie wiadomo tam, gdzie jest właściciel, są również wyniki. To co obecnie proponujemy w nowej ustawie jest nie tyle uwłaszczeniem rolników, co włączeniem ich w proces prywatyzacji. Sądzę, że te dwa pojęcia należałoby precyzyjnie rozróżnić. W moim przekonaniu przeznaczenie dla rolników do 15% bezpłatnego pakietu akcji przy prywatyzacji kapitałowej oraz większości projektów prywatyzacji bezpośredniej, jest istotnym krokiem w kierunku upodmiotowienia wsi w procesie prywatyzacji. Nie oznacza to oczywiście, że chcemy komuś coś dać za darmo lub rozdać. Głównym naszym celem jest przede wszystkim stworzenie pozytywnego sprzężenia zwrotnego pomiędzy producentem i przedsiębiorstwem. Zależy nam na tym, aby zakład przetwórczy kupował od rolnika jego produkty, a rolnik sprzedawał mu jak najlepszą produkcję. Zależy nam także na tym, aby przedsiębiorstwo oddziaływało na rolnika w taki sposób, aby czuł się zmuszony do podnoszenia poziomu swojej produkcji. Sądzę, że taki właśnie mechanizm zawarliśmy w nowej ustawie prywatyzacyjnej. Odpowiadając zatem na pytanie, czy nowe rozwiązania ustawowe gwarantują włączenie producentów rolnych w proces prywatyzacji, należy odpowiedzieć twierdząco. Nie chciałbym jednak, aby państwo mylili tę sprawę z wątkiem powszechnego uwłaszczenia, ponieważ jest to zupełnie inne, znacznie szersze pojęcie.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#WiceministerJózefKowalczyk">Odpowiadając na pytanie, kiedy projekt nowej ustawy zostanie przekazany do parlamentu, chciałbym powiedzieć, że tego rodzaju decyzje nie są podejmowane na szczeblu podsekretarza stanu i dlatego nie chciałbym państwu podawać żadnych terminów. Mogę natomiast powiedzieć, że z całą pewnością, jeszcze w maju br. projekt tej ustawy znajdzie się w porządku obrad Rady Ministrów, a następnie uzyska klauzulę pilności i zostanie skierowany do Sejmu. Jest to o tyle ważne, że oczekiwanie na nową ustawę hamuje obecny proces prywatyzacji. Obserwujemy wyraźny spadek dynamiki napływu wniosków do ministerstwa, ponieważ załogi przedsiębiorstw oczekują na nowe, korzystniejsze rozwiązania. Obecnie napływa znacznie mniej niż na początku roku, wniosków dotyczących obszarów prywatyzacji bezpośredniej, bowiem hasło o złagodzeniu warunków prywatyzacji i bezpłatnym pakiecie akcji spowodowało, że załogi oczekują na dalszy rozwój wydarzeń. W związku z tym Ministerstwo Przekształceń Własnościowych jest zainteresowane tym, aby projekt nowej ustawy został jak najszybciej skierowany do Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#WiceministerJózefKowalczyk">Druga kwestia, do której chciałbym się odnieść w swojej wypowiedzi związana jest z branżowym wymiarem prywatyzacji. Prywatyzacja jest nie tylko sposobem na znalezienie właściciela przedsiębiorstwa, ale także sposobem wspomożenia budżetu. Tym niemniej ma ona także swój wymiar branżowy i w związku z tym rodzi się pytanie, czy był on w wystarczającym stopniu uwzględniany i rozumiany polskiej prywatyzacji. Niestety, nie mogę odpowiedzieć twierdząco na tak sformułowane pytanie, natomiast chciałbym stwierdzić, że branżowy sposób myślenia, w pozytywnym znaczeniu tego słowa, jest w polskiej prywatyzacji coraz bardziej widoczny. Jest on tym bardziej potrzebny, ponieważ mapa decyzyjna obszaru polskiej prywatyzacji wskazuje na to, iż prywatyzację prowadzi kilkadziesiąt podmiotów, a nie tylko minister przekształceń własnościowych, który posiada pełną podmiotowość na obszarze prywatyzacji kapitałowej. Nie możemy jednak zapominać, że cała prywatyzacja bezpośrednia znajduje się w gestii ponad 60. organów założycielskich, wobec których minister przekształceń własnościowych spełnia jedynie rolę koordynująco-kontrolną.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#WiceministerJózefKowalczyk">Chciałbym powiedzieć, że zarówno ja, jak i moi koledzy biorący udział w posiedzeniu Komisji, opowiadamy się za wzmocnieniem wątku branżowego polskiej prywatyzacji, ponieważ często zdarza się, że decyzja dotycząca jednego zakładu ma znaczący wpływ na prywatyzację całej branży. Pan wiceminister Pilarczyk ma rację w tym względzie, że często naprawdę trudno uzgodnić wspólne stanowisko dwóch resortów. Nie powinno to nas jednak zniechęcać, ponieważ proces przekształceń własnościowych, nie jest procesem łatwym.</u>
          <u xml:id="u-24.5" who="#WiceministerJózefKowalczyk">To już wszystkie problemy, jakie chciałem poruszyć w swojej wypowiedzi. Jeżeli będą jakieś dodatkowe pytania, to chętnie udzielimy dalszych wyjaśnień.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PosełStanisławKalemba">Czy ktoś z państwa chciałby zadać pytanie dotyczące problemów, które zostały pominięte w wypowiedziach panów wiceministrów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PosełJanWyrowiński">Chciałbym zapytać, kto przewodniczy międzyresortowej komisji do spraw prywatyzacji i restrukturyzacji rolno-spożywczego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PosełStanisławKalemba">Myślę, że odpowiedzi na to pytanie udzieli pan wiceminister Kowalczyk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#WiceministerJózefKowalczyk">Międzyresortowej komisji do spraw prywatyzacji i restrukturyzacji przemysłu rolno-spożywczego przewodniczy minister przekształceń własnościowych. Jeżeli dobrze zrozumiałem intencję zawartą w pana pytaniu, to sądzę, że wyraża pan obawę o to, czy ta komisja pracuje wystarczająco intensywnie. Otóż pragnę przypomnieć, że tak ważne tematy, jak prywatyzacja przemysłu cukrowniczego, prywatyzacja przemysłu tłuszczowego oraz opracowywanie innych koncepcji prywatyzacji jest dziełem tej komisji, na której forum tematy te były wielokrotnie omawiane. Oczywiście prawo do przedstawienia określonego tematu podczas obrad komisji ma nie tylko minister przekształceń własnościowych, ale wszystkie resorty uczestniczące w jej pracach, a więc zarówno minister rolnictwa i gospodarki żywnościowej, Urząd Antymonopolowy, jak i minister finansów. Jeżeli tylko istnieje potrzeba zwołania jej obrad, to jestem przekonany, że najbardziej tym zainteresowane, z oczywistych względów, jest Ministerstwo Przekształceń Własnościowych. Wydaje mi się, że w najbliższym czasie przedmiotem obrad komisji międzyresortowej będą sprawy związane z przemysłem zbożowo-młynarskim.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PosełJanWyrowiński">Chciałbym wyjaśnić, że moje pytanie wynikało z przekonania, iż komisja międzyresortowa jest najbardziej odpowiadającą tematyce dzisiejszego posiedzenia strukturą rządu, ponieważ zajmuje się nie tylko sprawami poszczególnych sektorów i branż, ale także pewną problematyką całościową.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#WiceministerprzekształceńwłasnościowychIreneuszSitarski">W związku z tym, że w wypowiedziach kilku posłów pojawiła się teza o zahamowaniu realizacji ustawy o regulacji rynku cukru, chciałbym powiedzieć, że o opóźnieniach w jej realizacji można mówić jedynie w odniesieniu do niektórych sfer tej ustawy, ale już wielokrotnie podczas posiedzeń Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, Komisji Przekształceń Własnościowych oraz obrad senackiej Komisji Rolnictwa przedstawialiśmy uwarunkowania wpływające na realizację tej ustawy. Muszę powiedzieć, że nie odnoszę wrażenia, aby nastąpiło zahamowanie jej realizacji i w tym miejscu chciałbym przypomnieć, że w ubiegłym roku, po podpisaniu tej ustawy przez pana prezydenta, co nastąpiło z końcem sierpnia 1994 r., a o ile sobie przypominam, ustawa została uchwalona przez parlament 4 lipca, Ministerstwo Przekształceń Własnościowych przy współpracy z Ministerstwem Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej podjęło działania mające na celu zrealizowanie wszystkich elementów zawartych w ustawie, ale na drodze tego procesu napotkaliśmy na szereg trudności ze strony cukrowni, które miały w nim uczestniczyć. Minister przekształceń własnościowych nie spełnia funkcji właścicielskich wobec tych przedsiębiorstw i w związku z tym nie może ich zmusić do wykonania pewnych czynności. Byliśmy wobec tego zmuszeni do podjęcia działań poprzez inne organa właścicielskie, ale w niektórych przypadkach okazało się, że pewne dane możemy uzyskać dopiero po ostrej interwencji u wojewodów, którzy są organami założycielskimi wielu zakładów. Taki proces trwał do końca 1994 r. i dlatego rozporządzenie o przekształceniu 47 cukrowni oraz 15 cukrowni, które spełnią określone warunki ekonomiczno-prawne, pojawiło się dopiero wtedy, gdy mogliśmy już ocenić, które cukrownie możemy przekształcić zgodnie z ustawą o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych, to znaczy w końcu marca br. Zgodnie z ustawą, spółki cukrowe będziemy mogli utworzyć dopiero po przekształceniu tych cukrowni.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#WiceministerprzekształceńwłasnościowychIreneuszSitarski">W chwili obecnej pozostały do wyjaśnienia tylko zagadnienia techniczne, a na 47 cukrowni posiadamy pełną dokumentację przekształceniową dla 24 zakładów i prawdopodobnie w ciągu najbliższych dni przekształcimy te przedsiębiorstwa w jednoosobowe spółki skarbu państwa. Pragnę jednak zaznaczyć, że sam akt przekształcenia nie oznacza, że przedsiębiorstwo staje się jednoosobową spółką skarbu państwa. Taką spółką staje się dopiero w chwili, gdy zarząd spółki powołanej aktem przekształcenia dokona jej rejestracji w sądzie. Proces ten przebiega z różną intensywnością i dlatego w jednych przypadkach trwa on bardzo krótko, w innych dłużej a okres oczekiwania zależy od pracy sądów rejestrowych, które w ciągu ostatniego roku coraz więcej uwagi przywiązują do przedkładanych im dokumentów, co powoduje, że czasami pojawiają się różne problemy.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#WiceministerprzekształceńwłasnościowychIreneuszSitarski">W chwili, kiedy 47 cukrowni zostanie przekształconych zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów, zgodnie z ustawą możliwe będzie utworzenie spółek cukrowych, bowiem ich kapitał akcyjny tworzony jest poprzez aporty 51% akcji cukrowni. Należy zatem przypuszczać, że proces ten będzie trwał jeszcze co najmniej dwa miesiące. Prawdopodobnie będzie on nadal kontynuowany w przekształceniach, a po powołaniu spółek cukrowych rozpocznie się proces wnoszenia do nich 51% akcji cukrowni, co pozwoli nam nie tylko na zapobieżenie opóźnieniu całego procesu, ale nawet na jego szybsze zakończenie.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#WiceministerprzekształceńwłasnościowychIreneuszSitarski">Sądzę, że byłoby najlepiej gdyby proces ten udało się zakończyć jeszcze przed wakacjami, tak aby pierwszy etap przekształceń został zakończony przed rozpoczęciem sezonu cukrowniczego. Rzeczywiste opóźnienia dotyczą rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie prywatyzacji spółek cukrowych. W tej chwili znajduje się ono na etapie uzgodnień międzyresortowych, a najbliższe posiedzenie w tej sprawie odbędzie się jeszcze w tym tygodniu.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#WiceministerprzekształceńwłasnościowychIreneuszSitarski">Chciałbym powiedzieć, że główną przyczyną opóźnień był nietypowy tryb jaki narzuciły nam przepisy ustawy przy konstruowaniu rozporządzenia. Mam nadzieję, że po uzgodnieniach międzyresortowych zostanie ono szybko skierowane do KERM oraz Rady Ministrów. Pragnę podkreślić, że w przypadku prywatyzacji spółek cukrowych nie nastąpiło naruszenie terminów. Ponieważ kapitał akcyjny spółek będzie tworzony poprzez aporty niepieniężne w wysokości 51% akcji cukrowni, to zgodnie z przepisami Kodeksu handlowego, przy takim trybie tworzenia kapitału, nie można powstałych w ten sposób akcji zbyć przez okres dwóch lat. Te dwa lata są więc pewnego rodzaju okresem prewencyjnym, a przynajmniej taka jest idea tego zapisu w Kodeksie handlowym - uważam zresztą, że bardzo słuszna. Zapis ten dotyczy również wnoszonych akcji cukrowni, tym bardziej że cukrownie, jak to wykazano w materiale przygotowanym przez ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej, nie znajdują się w najlepszej kondycji finansowej i mają ogromne potrzeby inwestycyjne ze względu na stopień zdekapitalizowania majątku. W związku z tym okres dwóch lat pozwoli na pewne zweryfikowanie tej wartości.</u>
          <u xml:id="u-30.5" who="#WiceministerprzekształceńwłasnościowychIreneuszSitarski">Powracając do wątku podstawowego chciałbym przypomnieć, że minister przekształceń własnościowych tworząc spółki cukrowe i mając w nich 100% akcji, nie może ich zbyć przez okres dwóch lat. Jedyną formą, jaką przewidzieliśmy w rozporządzeniu, jest podwyższenie kapitału spółki cukrowej. Mimo że taka ścieżka została przewidziana w rozporządzeniu, jej ewentualne zastosowanie musi wynikać z programu prywatyzacji sporządzonego w odniesieniu do wszystkich spółek cukrowych i być może ją zastosujemy, ale zależy to od wyników badań tego sektora.</u>
          <u xml:id="u-30.6" who="#WiceministerprzekształceńwłasnościowychIreneuszSitarski">Jak już powiedziałem, opóźnienie rozporządzenia nie ma wpływu na przebieg prywatyzacji spółek cukrowych, ponieważ i tak musimy przejść przez wspomniany już dwuletni okres. Chciałbym jednak podkreślić, iż nie oznacza to, że proces prywatyzacji w tym sektorze może w ogóle nie nastąpić, ponieważ nie ogranicza się prywatyzacji poszczególnych cukrowni, a po utworzeniu spółek cukrowych, właścicielem 51% akcji cukrowni będzie spółka cukrowa, która za zgodą właściciela, czyli skarbu państwa, będzie mogła prywatyzować cukrownie.</u>
          <u xml:id="u-30.7" who="#WiceministerprzekształceńwłasnościowychIreneuszSitarski">Muszę jednak przyznać. że od strony formalnoprawnej występuje pewne opóźnienie, co jednak nie oznacza, że nastąpiło zahamowanie tego procesu.</u>
          <u xml:id="u-30.8" who="#WiceministerprzekształceńwłasnościowychIreneuszSitarski">Co prawda wydaje mi się, a przynajmniej tak to odczytuję, że oczekiwania różnych grup społecznych dotyczące tej kwestii są bardzo duże i zróżnicowane, bowiem spodziewano się, że po wejściu w życie ustawy cukrowej nastąpią natychmiastowe przekształcenia i powstaną spółki cukrowe. Niestety, zapisy tej ustawy musimy realizować zgodnie z prawem i jak się okazało w praktyce, takiego procesu nie da się zrealizować w ciągu jednego dnia.</u>
          <u xml:id="u-30.9" who="#WiceministerprzekształceńwłasnościowychIreneuszSitarski">Sądzę, iż wrażenie, że nastąpiło zahamowanie procesu realizacji ustawy cukrowej wynika z dysonansu pomiędzy oczekiwaniami a realiami otaczającej nas rzeczywistości. Muszę przyznać, że osobiście nie dostrzegam oznak zahamowania tego procesu i mam nadzieję, że zostanie on przeprowadzony do samego końca zgodnie z ustawą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#WiceministerprzekształceńwłasnościowychLeszekJuchniewicz">Mogę jedynie uzupełnić i jeszcze raz potwierdzić to, co na temat prywatyzacji sektora tytoniowego powiedział już pan wiceminister Pilarczyk, uściślając te informacje o jedną datę. Problem prywatyzacji sektora tytoniowego został wpisany do porządku obrad najbliższego posiedzenia Rady Ministrów, które odbędzie się 12 maja, i miejmy nadzieję, że mimo pewnych kontrowersji, jakie towarzyszą temu projektowi, rozstrzygnie ona ten problem.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#WiceministerprzekształceńwłasnościowychLeszekJuchniewicz">Korzystając z okazji, chciałbym podzielić się z państwem pewną refleksją o bardziej ogólnym charakterze. Dzisiejsza dyskusja potwierdza strategiczną rolę zarówno samego rolnictwa, jak i sektora rolno-spożywczego, o którym mówimy. Powoduje to, jak zauważył pan poseł Podkański, że potrzebne są rozwiązania systemowe. Inaczej mówiąc, na problem sektora rolno-spożywczego trzeba spojrzeć nieco szerzej, w kontekście restrukturyzacji zarówno wsi, jak i rolnictwa. Potrzebnych rozwiązań systemowych nie wypracuje jednak żaden zespół międzyresortowy, ponieważ gremiami posiadającymi decydujący głos w tej sprawie są zarówno Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów, jak i Rada Ministrów. W jaki sposób te gremia zorganizują swoją pracę, zależy wyłącznie od ich woli, ale sądzę, iż obecne doświadczenia wskazują, że sprawy zdążają w dobrym kierunku, a współpraca resortów i zespołów dostarcza stosownego materiału do podjęcia decyzji.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#WiceministerprzekształceńwłasnościowychLeszekJuchniewicz">Mówiąc o rozwiązaniach systemowych chciałbym zwrócić uwagę na następujący problem. Dział gospodarki narodowej, jakim jest, w szerokim rozumieniu tego słowa, polska wieś i rolnictwo, wspomagany jest różnymi narzędziami, mechanizmami i instytucjami, jak chociażby Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, Agencja Własności Rolnej SP, Bank Gospodarki Żywnościowej, Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, a także, gdzieś przy końcu tej listy, Ministerstwo Przekształceń Własnościowych. Myślę, że dzisiaj nie trzeba już mówić wyłącznie o potrzebie restrukturyzacji, ale także o głębokiej restrukturyzacji, w tym także własnościowej, tego sektora i dopiero taki sposób myślenia może przynieść pożądane efekty.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#WiceministerprzekształceńwłasnościowychLeszekJuchniewicz">W tym kontekście pojawia się problem studiów sektorowych, o których wspomniał pan poseł Wyrowiński. Myślę, że termin „studia sektorowe”, „badania sektorowe”, ma złą konotację również w samym Sejmie, a przydatność wielu analiz okazała się złudna i problematyczna. Dzisiaj badania sektorowe zastąpiliśmy scenariuszami prywatyzacji, które są efektem pracy resortów i zespołów międzyresortowych. Użyłem słowa „scenariusze”, nie chcąc powiedzieć „harmonogramy”, bo nie zawsze można precyzyjnie przewidzieć daty, uczestników procesów itp., natomiast istotne jest zarysowanie pewnych warunków brzegowych oraz kierunków pożądanych rozwiązań.</u>
          <u xml:id="u-31.4" who="#WiceministerprzekształceńwłasnościowychLeszekJuchniewicz">Procesu prywatyzacji nie da się ująć w precyzyjne ramy czasowe, a w związku z tym nie można przewidzieć, co postulował pan poseł Błasiak, pewnej aranżacji, czy antycypacji udziału kapitału zagranicznego. Na ten problem możemy patrzeć tylko w kontekście analizy dokonanej ex post i oceniać tylko to, co zrealizowano w tym sektorze do tej pory i jaki jest w tym udział kapitału zagranicznego. Chcę powiedzieć, że jest on stosunkowo niewielki, podobnie jak w procesie prywatyzacji całej naszej gospodarki. Nie zmienia to jednak faktu, że nostalgicznie się do niego odwołujemy, ale często są to jedynie nasze oczekiwania. Sądzę, i potwierdza to praktyka, że w tej dziedzinie musimy prowadzić politykę otwartości, chociaż stosujemy także rozwiązania ograniczające możliwości partycypacji inwestorów zagranicznych, adresując nasze zaproszenia do rokowań wyłącznie w stronę kapitału krajowego.</u>
          <u xml:id="u-31.5" who="#WiceministerprzekształceńwłasnościowychLeszekJuchniewicz">Kapitał krajowy, jak państwo doskonale wiedzą, charakteryzuje się powszechnym niedoborem i trzeba go bardzo precyzyjnie i skutecznie wzmacniać poprzez cały system zachęt, ulg i preferencji. Jak na razie, nie opracowaliśmy jednak takiego systemu, a poręczenia i gwarancje kredytowe udzielane przez Bank Gospodarstwa Krajowego - na mocy stosownych postanowień Sejmu z ubiegłego roku - są rozwiązaniami zbyt młodymi, by móc je oceniać. Trzeba przyznać, że jest to jednak kierunek ze wszech miar pożądany.</u>
          <u xml:id="u-31.6" who="#WiceministerprzekształceńwłasnościowychLeszekJuchniewicz">Jeżeli chodzi o rozbieżności dotyczące sektora tytoniowego oraz przeznaczenia dochodów płynących z jego prywatyzacji na rozwój innych branż rolno-spożywczych, to obawiam się, że nie będzie takich możliwości formalnoprawnych, a ponadto wpadamy w immanentne sprzeczności, ponieważ w ustawie o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych umieszczamy artykuł stwierdzający, że dochody płynące z prywatyzacji przeznaczone są na restrukturyzację gospodarki, a następnie anulujemy ten zapis, ponieważ zwycięża koncepcja jednego budżetu, który zgodnie z ustawą budżetową uchwaloną przez ten Sejm, jest rezerwuarem zasilającym rozwój całej gospodarki. Ponieważ już raz wpisano, a następnie wykreślono ten zapis z ustawy o prywatyzacji, obawiam się, że nie ma już powrotu do rozwiązań z 1991 r.</u>
          <u xml:id="u-31.7" who="#WiceministerprzekształceńwłasnościowychLeszekJuchniewicz">O ile mi wiadomo minister zdrowia i opieki społecznej, który proponował wprowadzenie podobnego zapisu do programu prywatyzacji sektora tytoniowego, z tym że środki płynące z prywatyzacji z tego sektora miałyby być przeznaczone na ochronę zdrowia, zrezygnował ze swojego postulatu. Podobny postulat podtrzymuje jednak nadal minister rolnictwa i gospodarki żywnościowej, ale sądzę, że Rada Ministrów już niedługo rozstrzygnie jego zasadność.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PosełStanisławKalemba">Na liście osób, które zgłosiły chęć zabrania głosu w dyskusji pozostały jeszcze nazwiska dwóch posłów, po których zabierze głos pan prezes Tupin, i jeżeli wyrażą taką gotowość, przedstawiciele rządu i instytucji centralnych. Proszę o zabranie głosu pana posła Pęka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PosełBogdanPęk">Po wysłuchaniu wystąpień panów wiceministrów przekształceń własnościowych oraz przedstawicieli Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, którzy zajmują się problemami restrukturyzacji i przekształceniami własnościowymi w resorcie rolnictwa, upewniłem się w przekonaniu, że nadal nie stworzono żadnej racjonalnej koncepcji uczciwego przekształcenia tego sektora. Przyznam, że jako członek rządzącej koalicji mówię o tym z pewnym niesmakiem. Wydaje mi się, że przed rządem, a zwłaszcza przed ministrem rolnictwa i gospodarki żywnościowej oraz ministrem przekształceń własnościowych, stoi ogromne zadanie uczciwego rozwiązania aktualnych problemów związanych z tą problematyką, która jest jednym z najbardziej istotnych zagadnień gospodarki narodowej.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#PosełBogdanPęk">Jeden z moich przedmówców, powiedział coś, co mnie osobiście zjeżyło włos na głowie, a mianowicie, że opinia prawna uniemożliwia rozwiązanie podstawowej kwestii przyszłej struktury własności. We wszystkich krajach nowoczesnego świata, akcjami będącymi w posiadaniu plantatorów, rolników i producentów żywności można obracać tylko w ramach tego sektora. Tymczasem w Polsce nie można tego osiągnąć z powodu jakiejś opinii prawnej. Proszę, aby przedstawiciele rządu dokładniej sprecyzowali ocenę tej sytuacji, a jeżeli odczuwają brak dobrych prawników, to należałoby albo zmienić kierownictwo resortu, albo dotychczasowych doradców prawnych.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#PosełBogdanPęk">Z żalem muszę podzielić opinię pana wiceministra Juchniewicza, który negatywnie ocenił studia sektorowe, ale jednocześnie sądzę, że są one niezwykle ważnym instrumentem i nie można obecnie, na podstawie dawniej wykonanych prac, które stanowiły punkt wyjścia do podejmowania poważnych decyzji skarbu państwa dotyczących prywatyzacji, wyciągać wniosku, że są one niepotrzebne. W poprzednich latach studia sektorowe były przeprowadzane w karygodny wręcz sposób, a zawarta w nich informacja była zwykle tendencyjna i nieprawdziwa. Przykładem takiego studium może być opracowanie dotyczące przemysłu tytoniowego, które całkowicie zafałszowało jego rzeczywistą wartość, wielkość rynku palaczy itp. Podobne studia zostały wykonane także dla innych sektorów i miały bardzo znaczący wpływ na podjęte następnie decyzje właścicielskie.</u>
          <u xml:id="u-33.3" who="#PosełBogdanPęk">Proszę, aby pan wiceminister rolnictwa i gospodarki żywnościowej lub jeden z panów wiceministrów przekształceń własnościowych odpowiedział na pytanie, na jakiej podstawie podejmowane są strategiczne decyzje o wycenie i sprzedaży, jeżeli decydenci nie dysponują wiarygodnymi informacjami na temat stanu danej branży, jej rzeczywistych wartości oraz dającej się przewidzieć strategii, uwzględniającej rozwój rynku światowego, europejskiego, polskiego itp. Przecież obecną sytuację można porównać do postępowania chłopa, który chcąc sprzedać krowę namawia kupca do zapłacenia jak najniższej ceny, wymieniając jednocześnie znacznie niższą cenę niż wynosi rzeczywista wartość sprzedawanej krowy. Wydaje mi się, że polski rząd postępuje w taki sposób już od dawna, także w okresie rządów obecnej koalicji.</u>
          <u xml:id="u-33.4" who="#PosełBogdanPęk">Formułując te dwa pytanie jestem w pełni świadomy, że - zwłaszcza w Komisji Przekształceń Własnościowych - nie wiadomo kto jest członkiem koalicji, a kto opozycji, ponieważ nastąpiło zupełne pomieszanie wartości. Wydaje mi się, że problemy, o których dzisiaj rozmawiamy, mają znaczenie strategiczne, a pobieżne ich traktowanie wywołuje nieodwracalne skutki. Dlatego chciałbym panów przestrzec, że jeżeli obecnie nie dopilnujecie załatwienia tej sprawy, to w przyszłości może powstać taki parlament, który przegłosuje przyjęcie pewnych rozwiązać, a tym samym postawi panów w bardzo przykrej sytuacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PosełAndrzejBajołek">Muszę przyznać, że w wypowiedziach, których dotychczas wysłuchaliśmy w ramach prowadzonej dyskusji, zabrakło odpowiedzi na pytanie, jak to się stało, że mimo, zresztą w przypadkowy sposób, wywalczonego zapisu o udziale producentów rolnych w procesie prywatyzacji - mówię o tym z całą świadomością, ponieważ uczestniczyłem w podejmowaniu tych decyzji - udział chłopów w procesie, który nazywa się prywatyzacją majątku narodowego, a w rzeczywistości jest jego grabieżą, jest znikomy, a dokładniej mówiąc, żaden. Oznacza to, że chłopi nie biorą udziału w tym procederze, a jeżeli jest inaczej, to prosiłbym panów wiceministrów o podanie liczby producentów rolnych biorących udział w realizacji tego marginalnego zapisu ustawy. Chciałbym wyjaśnić, że sformułowania „grabież majątku narodowego” użyłem celowo, ponieważ w procesie prywatyzacji pomija się 40% społeczeństwa i nie ma żadnego znaczenia, jakie są tego przyczyny i czy przypadkowy zapis, stanowiący poparcie propozycji Senatu dotyczącej udziału producentów rolnych w prywatyzacji, został przyjęty przez Sejm X kadencji przy pełnej świadomości ówczesnej koalicji i opozycji, czy nie.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#PosełAndrzejBajołek">Jest mi przykro, że pan wiceminister Pilarczyk uważa, iż w obecnie istniejących warunkach udział producentów rolnych w znaczących pakietach akcji przedsiębiorstw przetwórstwa rolno-spożywczego, jest właściwie niemożliwy. Myślę zresztą, że na taki udział jest już za późno, bo zgodnie z tym, co powiedział pan minister Kaczmarek, przemysł produkujący dobra konsumpcyjne został już w zasadzie sprywatyzowany i w tej chwili nie ma już praktycznie zakładów, które można byłoby jeszcze wystawić na sprzedaż. O ile się nie mylę, przemysł rolno-spożywczy nie produkuje nic innego jak dobra konsumpcyjne, a więc funkcjonują w nim zakłady o wysokiej rentowności. Oczywiście myślę w tej chwili o zakładach, które już zostały sprywatyzowane, ponieważ upadający zakład trudno sprywatyzować w sposób satysfakcjonujący zarówno producentów rolnych, jak i jego załogę. Chcę przypomnieć, że dobrze prosperujące zakłady, takie jak Wedel lub przedsiębiorstwa produkujące wyroby cukiernicze, zostały już sprywatyzowane w prawie 100%, a proces ten przyniósł wymierne korzyści ich obecnym właścicielom i mniej wymierne korzyści budżetowi państwa. Myślę w tym przypadku, o ochłapach, które spłynęły do budżetu państwa w momencie dokonywania transakcji, pomijając oczywiście dzisiejsze wpływy i sposoby omijania opodatkowania, o których mówił pan wiceminister Kowalczyk.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#PosełAndrzejBajołek">Musimy określić, w jakim stopniu producenci rolni powinni być właścicielami integralnie z nimi powiązanego przemysłu przetwórczego. Podczas dzisiejszego posiedzenia mówimy tylko o przemyśle rolno-spożywczym, a przecież istnieje jeszcze gałąź przemysłu, która choć nie jest przedmiotem dzisiejszych obrad, stanowi potężny motor rozwoju produkcji rolnej. Myślę o przemyśle pracującym na rzecz rolnictwa i gospodarki żywnościowej. Tak się dziwnie składa, że do 1989 r. jednym z haseł opozycji, która skłoniła chłopów do poparcia głoszonych wówczas tez, było hasło zbyt małego, bo tylko 4-procentowego udziału przemysłu narodowego produkcji na rzecz rolnictwa, co zakrawało na kpinę, jeżeli porównało się te wartości z wysoko uprzemysłowionymi krajami Europy zachodniej. Obecnie w wyniku przeprowadzonych procesów prywatyzacyjnych, liczba zakładów przemysłowych pracujących na rzecz rolnictwa i branży rolno-spożywczej, znacznie się zmniejszyła, ponieważ w ramach tych procesów przedsiębiorstwa zmieniły swój profil produkcji. Nie chciałbym się zbytnio rozwodzić na ten temat, ponieważ nie jest on przedmiotem obrad dzisiejszego posiedzenia Komisji, ale myślę, że na jednym z następnych posiedzeń musimy sobie odpowiedzieć na pytanie, jaki jest los przedsiębiorstw technicznej obsługi rolnictwa, kto je przejął i jakie w tej chwili mają one znaczenie dla gospodarki narodowej.</u>
          <u xml:id="u-34.3" who="#PosełAndrzejBajołek">Przechodząc do tematu przewidywanego udziału producentów rolnych w prywatyzacji, chciałbym państwu przypomnieć, że jednym z argumentów przemawiających za tego rodzaju rozwiązaniem jest 30-letni okres kontrybucji, jaką na rzecz gospodarki narodowej, płacili polscy chłopi. Mówimy o tym od pięciu lat i myślę, że nie ma już potrzeby, abyśmy do tego powracali, tym bardziej że musimy wziąć pod uwagę fakt, o którym wspomniał pan wiceminister Pilarczyk, a mianowicie, że w wyniku procesów prywatyzacyjnych polski przemysł rolno spożywczy będzie konkurencyjny w stosunku do swego odpowiednika w krajach Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-34.4" who="#PosełAndrzejBajołek">Jeżeli w procesie prywatyzacji tego przemysłu nie zapewnimy znaczącego udziału producentów rolnych, to musimy zapomnieć o jakiejkolwiek konkurencyjności, chociażby dlatego, że w krajach Unii Europejskiej w branży cukrowniczej ponad 51% udziałów własnościowych znajduje się w rękach producentów buraka cukrowego, a kapitalista zadowala się 30-ma procentami udziałów, które i tak otwierają przed nim możliwości konkurowania na rynkach światowych, dostosowywania poziomu wielkości produkcji do potrzeb rynku oraz uzyskiwania pozytywnych efektów.</u>
          <u xml:id="u-34.5" who="#PosełAndrzejBajołek">Jeżeli tych mechanizmów, które inne kraje wypracowywały przez całe dziesięciolecia nie przeniesiemy na teren naszej gospodarki, to możemy od razu zaniechać jakichkolwiek rozmów na temat jej konkurencyjności, chyba że cały ten proces polega na sprzedaży rynku, co sugerowałby fakt sprywatyzowania w pierwszej kolejności przedsiębiorstw pracujących na rzecz rynku, a więc produkujących dobra konsumpcyjne. Jak państwo zapewne zauważyli, proces prywatyzacji przedsiębiorstw produkujących dobra inwestycyjne nie ma takiej intensywności, ponieważ ich rentowność jest stosunkowo niewielka. Dlatego stajemy dzisiaj przed problemem, co z nimi należy zrobić.</u>
          <u xml:id="u-34.6" who="#PosełAndrzejBajołek">Na zakończenie chciałbym powiedzieć kilka zdań na temat branży zbożowo-młynarskiej, o której wspominali już podczas dzisiejszego posiedzenia moi przedmówcy. Ponieważ niektóre z przedsiębiorstw wchodzących w skład przemysłu zbożowo-młynarskiego zostały objęte programem Narodowych Funduszy Inwestycjnych, pozwoliłem sobie przyjrzeć się ich kondycji, pomijając sytuację całej branży, i muszę powiedzieć, że jako jeden z potencjalnych udziałowców tych Funduszy wahałbym się z podjęciem decyzji o przystąpieniu do tego rodzaju przedsięwzięć, jakie zostały mi zaoferowane, ponieważ trudno je określić mianem interesu. Nie wiem, czy fakt powołania Funduszy oraz uruchomienie funkcjonowania ich zarządów zdoła uzdrowić kondycję wchodzących w ich skład przedsiębiorstw ze względu na brak jakiejkolwiek regulacji rynku zboża w naszym kraju. Jaskinia kapitalizmu, jaką są Stany Zjednoczone, opracowała ustawę zbożową, której objętość jest porównywalna z objętością polskiej książki telefonicznej, a wprowadzone w niej rozwiązania spowodowałyby, że większość hurtowników żerujących zarówno na konsumencie, jak i rolniku, po prostu by zawyła, mając na uwadze liberalne podejście do funkcjonowania rynku.</u>
          <u xml:id="u-34.7" who="#PosełAndrzejBajołek">Jeżeli mamy czerpać wzory z rozwiązań, które przynoszą pomyślność krajom na całym świecie, to powinniśmy rozpocząć wprowadzanie tego typu rozwiązań, a nie oczekiwać, aż ktoś nasyci się zdobytym majątkiem i dopiero po upływie pewnego czasu zacznie realizować rynek, który w tym momencie będzie już jego własnością. Myślę, że wtedy odnajdą się odpowiednie przepisy i dzisiejsza niemożność stanie się oczywistą możliwością prawną, ponieważ będzie realizowana w interesie przyszłych właścicieli, którzy dzisiaj dopiero się nimi stają.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PosełStanisławKalemba">Sądzę, że mogę zgodzić się z tezą o potrzebie przywrócenia strategicznej roli tego sektora gospodarki, a tym samym koniecznością zapewnienia udziału producentów rolnych w prywatyzacji. W tej chwili taki udział nie istnieje.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#PosełStanisławKalemba">Proponuję, aby obecnie głos zabrał wiceprezes Banku Gospodarki Żywnościowej, pan Tupin, po którego wystąpieniu przystąpimy do sformułowania stanowiska Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#WiceprezesBankuGospodarkiŻywnościowejRyszardTupin">Chciałbym podkreślić, że jako bank obsługujący ten sektor gospodarki, jesteśmy jednym z ogniw, które wpływają na jego funkcjonowanie. Problem polega jednak na tym, że niezależnie od jego transformacji my również, jako instytucja finansowa, ulegamy bardzo głębokim przekształceniom, w tym także własnościowym. W tej chwili jesteśmy spółką skarbu państwa i banków spółdzielczych, ale w przyszłości naszymi akcjonariuszami będą wyłącznie banki regionalne stanowiące własność banków spółdzielczych. Będzie to więc struktura spółdzielcza, której głównym zadaniem stanie się obsługa sektora rolno-spożywczego. Opracowaliśmy już odpowiednią strategię i program naprawczy, ale jednocześnie musimy zajmować się uzdrawianiem działalności gospodarczej naszych klientów, przejmując na swe barki ciężar prowadzenia tego procesu.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#WiceprezesBankuGospodarkiŻywnościowejRyszardTupin">Chciałbym podkreślić, że niezależnie od faktu, iż w tej chwili Bank Gospodarki Żywnościowej funkcjonuje w formie spółki akcyjnej, zgodnie z rygorystycznymi rygorami Kodeksu handlowego, to jednak nadal pozostaje ważnym instrumentem polityki rolnej. Ponieważ rygory prawa handlowego są jednak bezwzględne, jesteśmy przez nadzór bankowy dyscyplinowani do prowadzenia bezpiecznej i rentownej działalności, a tym samym jesteśmy w tej chwili instytucją bankową, a nie instrumentem redystrybucji środków publicznych przeznaczonych na cele związane z rolnictwem i przemysłem rolno spożywczym.</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#WiceprezesBankuGospodarkiŻywnościowejRyszardTupin">Mówię o tym specjalnie, aby uświadomić osobom mającym pretensje do BGŻ, że powinny odróżnić pretensje dotyczące mało sprawnego działania, od pretensji dotyczących działań instytucji bankowej, która w tej chwili wkroczyła na drogę działalności o czysto bankowym charakterze, prowadzonej według reguł prawa bankowego.</u>
          <u xml:id="u-36.3" who="#WiceprezesBankuGospodarkiŻywnościowejRyszardTupin">Chciałbym obecnie udzielić odpowiedzi na pytania posłów, które zostały skierowane pod adresem banku reprezentowanego przez moją osobę podczas dzisiejszego posiedzenia Komisji.</u>
          <u xml:id="u-36.4" who="#WiceprezesBankuGospodarkiŻywnościowejRyszardTupin">Na wstępie pragnę państwa poinformować, że prowadzimy restrukturyzację wydzielonego, według stanu na dzień 31 grudnia 1992 r., portfela trudnej wierzytelności i zgodnie z przepisami musimy ją zakończyć do 31 grudnia 1995 r. Według danych z marca 1995 r., przeprowadziliśmy dotychczas 143 bankowe postępowania ugodowe na łączną kwotę 8 bln starych zł. Dalsze 56 postępowań znajduje się już w trakcie realizacji, a przedmiotem analizy naszych oddziałów jest 265 podmiotów gospodarczych. Chciałbym dodać, że w stosunku do niektórych z nich również została wszczęta wspomniana wyżej procedura. Pragnę jednak zwrócić państwa uwagę na problem, który jest zmartwieniem całego sektora i wszystkich osób, którym leży na sercu los i dobro polskiego rolnictwa oraz gospodarki rolno-spożywczej, a mianowicie zahamowanie procesu restrukturyzacji banków spółdzielczych. W moim przekonaniu, problem oddłużenia i restrukturyzacji gospodarstw rolnych, które są głównymi klientami banków spółdzielczych ma zasadnicze znaczenie dla dalszego rozwoju sytuacji. Tymczasem procesy te zostały wstrzymane, ponieważ restrukturyzacja Banku Gospodarki Żywnościowej napotyka na poważne opory. Proces tworzenia banków regionalnych, w których będzie przeprowadzany proces oddłużenia rolników, utknął w Departamencie Koncesji Bankowych Narodowego Banku Polskiego, a postęp jaki się w tej dziedzinie dokonuje napotyka na poważne opory. Mamy nadzieję, że poza Gospodarczym Bankiem Wielkopolskim, już niedługo powstanie warmińsko-mazurski bank regionalny w Olsztynie, a następnie banki w Lublinie i Bydgoszczy, a nawet Krakowie. Myślę, że po utworzeniu tych banków proces realizacji zapisów ustawy o restrukturyzacji BGŻ i banków spółdzielczych nabierze właściwego tempa, ale chciałbym przypomnieć, że zgodnie z zapisami ustawy, musi powstać 9 banków regionalnych, aby obligacje przeznaczone dla banków spółdzielczych mogły do nich dotrzeć. Dlatego poparcie członków parlamentu, które odczuwamy, ma bardzo duże znaczenie i mamy nadzieję, że proces restrukturyzacji banków spółdzielczych i Banku Gospodarki Żywnościowej, ulegnie znacznemu przyspieszeniu.</u>
          <u xml:id="u-36.5" who="#WiceprezesBankuGospodarkiŻywnościowejRyszardTupin">Chciałbym na zakończenie poruszyć jeszcze dwie kwestie. Ponieważ w czasie dyskusji poruszyli państwo problem trudnych wierzytelności b. państwowych gospodarstw rolnych, przejętych przez Agencję Własności Rolnej Skarbu Państwa, których wysokość szacujemy na kwotę 10 bln starych złotych, chciałbym poinformować członków Komisji, że wspólnie z Agencją Własności Rolnej Skarbu Państwa i Ministerstwem Finansów, utworzyliśmy zespół, który pracuje nad opracowaniem koncepcji rozwiązania problemu trudnych wierzytelności przejętych przez Agencję oraz kwestią ich obsługi.</u>
          <u xml:id="u-36.6" who="#WiceprezesBankuGospodarkiŻywnościowejRyszardTupin">Druga kwestia, to inwestycje centralne, których wysokość oceniamy szacunkowo na kwotę około 3 bln starych zł. W tym przypadku podjęto decyzję, do której się dostosowaliśmy, o przyjęciu indywidualnych rozwiązań dla każdego podmiotu, ponieważ każdy podmiot ma odrębne, specyficzne problemy, które należy uwzględnić.</u>
          <u xml:id="u-36.7" who="#WiceprezesBankuGospodarkiŻywnościowejRyszardTupin">Korzystając z okazji, chciałbym powiedzieć o jeszcze jednej sprawie. Muszę stwierdzić, że istnieją pewne rozbieżności pomiędzy działaniami banku, a tendencjami, jakie zarysowały się w prywatyzacji sektora rolno-spożywczego. Jako bank, rzadko angażujemy się kapitałowo w restrukturyzację przedsiębiorstw, tzn. zamianę wierzytelności na udziały lub na akcje. Zastosowaliśmy tę formę w drodze wyjątku tylko w czterech przypadkach, ale pragnę przypomnieć, że przedmiotem działalności banku nie jest szeroko pojmowana działalność gospodarcza, ponieważ bank, który chce zapewnić funkcjonowanie całego sektora i jest uwikłany w rozwiązywanie globalnych problemów, nie może angażować się w poszczególne przedsięwzięcia gospodarcze, ponieważ - po pierwsze, nie jest to przedmiotem jego działalności, a po drugie - i tak jest zanadto obciążony, a tego rodzaju działalność koliduje z prawem bankowym. Dlatego też podejmujemy tego typu działalność tylko przejściowo i w takich przypadkach, gdy istnieje szansa na szybkie wprowadzenie tego przedsiębiorstwa na Giełdę Papierów Wartościowych, co gwarantuje możliwość sprzedania udziałów lub akcji.</u>
          <u xml:id="u-36.8" who="#WiceprezesBankuGospodarkiŻywnościowejRyszardTupin">Nie chcę zabierać państwu cennego czasu i dlatego dodam jedynie, że relację z przebiegu procesów restrukturyzacyjnych, zdamy członkom Komisji w końcu maja br. Ponieważ wiem, że wyczerpałem już czas swojej wypowiedzi, chciałbym prosić o pozwolenie na wygłoszenie w trybie dyskusji kilku uwag dotyczących opracowywanych właśnie koncepcji prywatyzacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-36.9" who="#WiceprezesBankuGospodarkiŻywnościowejRyszardTupin">Czy mogę kontynuować swoją wypowiedź?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PosełStanisławKalemba">Proszę bardzo, pod warunkiem, że ograniczy pan czas swojej dodatkowej wypowiedzi do 2 minut.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#WiceprezesRyszardTupin">Chciałbym wobec tego powiedzieć, że projekt ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych, zakładający zamianę wierzytelności na udziały, co nie bardzo przystaje do działalności bankowej, który ma objąć przedsiębiorstwo przemysłu rolno-spożywczego, wymaga włączenia do procesu opracowywania tej koncepcji także przedstawicieli banków, ponieważ powstający projekt musi być spójny z funkcjonowaniem systemu bankowego. Wydaje mi się, że te osoby, które będą później realizowały postanowienia tej ustawy, powinny brać udział w jej opracowywaniu.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#WiceprezesRyszardTupin">Chciałbym dodać, że poza tą koncepcją można zauważyć inne, alternatywne warianty rozwiązań, takie jak np. moratorium na długi rolników lub uregulowanie wysokości stopy oprocentowania. W moim przekonaniu, jest ona zupełnie nieuregulowana.</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#WiceprezesRyszardTupin">Powszechnie wiadomo, że obecnie istniejący system kredytowy nie jest dostosowany do wymogów gospodarki rolnej i jej sezonowego charakteru oraz specyfiki. Dysponujemy oczywiście swego rodzaju protezą, tzn. kredytami preferencyjnymi, które są solą w oku dla banków komercyjnych, uważających po pierwsze, iż o wszystkim powinien decydować rynek, a po drugie, że powinien funkcjonować tylko jeden rodzaj kredytów. Jeżeli jednak przyjmiemy tę tezę, to zniszczymy zarówno polskie rolnictwo, jak i polskiego rolnika. Jeżeli chcemy stworzyć rozwiązania systemowe, to powinny one być wewnętrznie spójne, ponieważ w przeciwnym wypadku jesteśmy jak gdyby rozdarci na pół, bowiem z jednej strony egzekwuje się od nas wszystkie reguły i współczynniki charakterystyczne dla bezpiecznej działalności bankowej, a z drugiej strony istnieją potrzeby sektora, które musimy uwzględniać w swojej działalności. Dopóki nie opracujemy optymalnych rozwiązań systemowych, dopóty należałoby utrzymać protezę w postaci kredytów preferencyjnych.</u>
          <u xml:id="u-38.3" who="#WiceprezesRyszardTupin">Ostatnia kwestia, którą chciałbym poruszyć, dotyczy naszej integracji z Unią Europejską. Oczywiście, to co zamierzam powiedzieć, będzie zgodne z wypowiedzią pana wiceministra Pilarczyka, ale chciałbym do niej dodać opinię bankowca. Moim zdaniem, toczy się bitwa o polską suwerenność gospodarczą i należy mieć na uwadze, że gdy wejdziemy w skład Unii nie będziemy konkurencyjni w stosunku do pozostałych krajów członkowskich w takich dziedzinach, jak przemysł motoryzacyjny, elektronika itp. Jedynym przemysłem, który daje nam równe szanse w walce o rynki zbytu, jest przemysł rolno-spożywczy, a inaczej mówiąc przetworzone jego produkty. Sądzę, że jest to problem o znaczeniu strategicznym i dlatego powinniśmy zastanowić się przez chwilę nad naszymi realnymi możliwościami. W tej chwili nie posiadamy kapitału, w który można byłoby zaangażować w unowocześnienie polskiego rolnictwa i przemysłu rolno-spożywczego, aby poprawić jego rentowność i konkurencyjność. Uważam jednak, że podjęcie takich działań jest po prostu niezbędne i sądzę, że wszystkie wolne środki powinniśmy przeznaczyć na modernizację tego przemysłu, a nie na powiększanie skali jego produkcji, które jest możliwe, jak sądzę, jedynie w przypadku produkcji piwa, słodu, produktów ziemniaczanych oraz wyrobów przemysłu tłuszczowego. Inne gałęzie polskiego przemysłu rolno-spożywczego, powinny inwestować środki jedynie w modernizację produkcji, w celu polepszenia jakości swoich wyrobów i przygotowania się do konkurencji na rynkach krajów wchodzących obecnie w skład Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-38.4" who="#WiceprezesRyszardTupin">Sądzę, że mogę stwierdzić, iż potrzebna jest konsekwentna polityka gospodarcza, uwzględniająca specyfikę polskiego rolnictwa i wymogi, jakie stawiają przed nami procesy dostosowawcze do norm Unii Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PosełStanisławKalemba">Dziękuję panu za cenne uwagi, poczynione nieco z innego punktu widzenia. Czy ktoś z przedstawicieli instytucji centralnych, chciałby przedstawić jakieś nowe argumenty lub informacje dotyczące przedmiotu obrad?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PrezesAgencjiWłasnościRolnejSkarbuPaństwaAdamTański">Jeżeli dobrze rozumiem, to przedstawiciele Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa zostali zaproszeni na dzisiejsze posiedzenie Komisji ze względu na związki łączące Agencję z Bankiem Gospodarki Żywnościowej. Agencja jest jednym z największych dłużników BGŻ, a ogólna kwota jej zobowiązań sięga 9,6 bln starych zł, z tym, że tę kwestię należy jednak rozpatrywać w kontekście całego zadłużenia Agencji.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#PrezesAgencjiWłasnościRolnejSkarbuPaństwaAdamTański">Chciałbym państwu przypomnieć, że Agencja w momencie rozpoczęcia działalności stwierdziła, że zadłużenie byłych państwowych gospodarstw rolnych wobec wszystkich wierzycieli wynosiło około 20 bln starych zł. Obecnie wysokość tego zadłużenia spadła do około 18 bln starych zł, mimo, że od 1992 r. spłaciliśmy około 10 bln starych zł przejętego przez Agencję zadłużenia, w tym 6 bln starych zł spłaciły gospodarstwa skarbowe, a 4 bln starych zł sama Agencja. Pragnę przypomnieć, że 70% wpływów z przekształceń przeznaczane jest na obsługę zadłużenia.</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#PrezesAgencjiWłasnościRolnejSkarbuPaństwaAdamTański">Dramat, a jednocześnie dylemat wzajemnych stosunków Agencji i Banku Gospodarki Żywnościowej polega na tym, że skala dokapitalizowania, jakie otrzymał BGŻ, nie wystarcza na skutki umorzenia, jakiego należałoby dokonać, aby udrożnić funkcjonowanie dawnego sektora państwowego w rolnictwie. O ile pamiętam, BGŻ został dokapitalizowany kwotą 16 bln starych zł, której część ma pokryć skutki umorzeń kredytów dawnych PGR, ale jest ona o wiele za mała w stosunku do potrzeb. Jesteśmy skłonni, niezależnie od toczących się bankowych postępowań ugodowych, których szybkie zakończenie jest konieczne do udrożnienia funkcjonowania gospodarstw skarbowych i innych jednostek gospodarczych Agencji, uczestniczyć w wykupie części obligacji, które powinien otrzymać BGŻ, bowiem niezależnie od różnych ocen politycznych, uważamy, że Bank Gospodarki Żywnościowej powinien być dokapitalizowany w znacznie większym stopniu niż do tej pory.</u>
          <u xml:id="u-40.3" who="#PrezesAgencjiWłasnościRolnejSkarbuPaństwaAdamTański">Znajdujemy się w trakcie trudnych rozmów, toczących się pomiędzy Ministerstwem Finansów a BGŻ, które dotyczą ustalenia emitenta obligacji oraz stopnia uczestnictwa Agencji w wykupie dodatkowej transzy obligacji, ponad kwotę 16 bln starych złotych, które BGŻ już otrzymał. Myślę, że w ciągu kilku tygodni rząd zajmie w tej sprawie oficjalne stanowisko i uda nam się uzgodnić sposób emisji obligacji oraz warunki uczestnictwa Agencji w wykupie tych obligacji w najbliższej przyszłości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PosełStanisławKalemba">Ponieważ nie widzę innych zgłoszeń, proszę o zabranie głosu pana posła Bondyrę, a następnie poproszę o podsumowanie dzisiejszej dyskusji przez przedstawicieli obydwu zaproszonych resortów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#PosełRyszardBondyra">Moje pytanie dotyczące obligacji restrukturyzacyjnych i zadłużenia Agencji wobec BGŻ, o których wspominali w swoich wypowiedziach uczestnicy dzisiejszej dyskusji, chciałbym skierować do pana prezesa Tańskiego. Panie prezesie, uważam, że nie wykorzystuje pan w pełni możliwości pozyskania i przekazania do skarbu państwa dodatkowych środków z powierzonego panu majątku. Ponadto, nie wykonuje pan postanowień ustawy z 14 października 1991 r. oraz doprowadził pan do tego, że skarb państwa utracił sumę kilkuset miliardów starych złotych. Moje zarzuty dotyczą kombinatu Mysiadło, którego nie włączył pan do zasobów Agencji, nie wykonując tym samym zaleceń Najwyższej Izby Kontroli. Doprowadził pan do tego, że w 1995 r. kombinat Mysiadło został sprzedany poniżej jego rzeczywistej wartości, mimo, że NIK zakwestionował sposób wyceny wartości kombinatu. W związku z tym, chciałbym usłyszeć od pana, w jaki sposób zamierza pan wytłumaczyć swoje działanie, które w konsekwencji naraziło skarb państwa na utratę znacznej kwoty pieniędzy, skoro w tej chwili stara się pan o emisję obligacji restrukturyzacyjnych, uważając jednocześnie, że jest to najlepsze rozwiązanie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">Na początku chciałbym wyrazić swoje ubolewanie, że nie mogę przedstawić swojej opinii w obecności pana posła Pęka, który stwierdził, iż minister rolnictwa i gospodarki żywnościowej, a generalnie mówiąc - rząd, nie ma żadnej koncepcji prywatyzacji tego sektora gospodarki. Chciałbym pana posła Pęka poinformować, że podmiotem, który decyduje o kierunku prywatyzacji, nie jest administracja rządowa, a organy przedsiębiorstwa upoważnione do podejmowania indywidualnych decyzji prywatyzacyjnych, tzn. dyrektor, rada pracownicza oraz organ założycielski, którym najczęściej, w stosunku do przedsiębiorstw przetwórstwa rolno-spożywczego, są wojewodowie. Nasze opracowania, koncepcje i programy udostępniane są przedsiębiorstwom i wojewodom, którym dodatkowo przedstawiamy wyniki przeprowadzanych analiz. Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej oraz rząd może jednak jedynie proponować przyjęcie takiego rozwiązania, jakie np. zaproponował w przypadku przemysłu cukrowniczego. Jest to jedyna forma, przy pomocy której można obligatoryjnie wprowadzić koncepcję przekształceń własnościowych. Innej formy po prostu nie ma, ponieważ do podejmowania decyzji o kierunku prywatyzacji upoważnione są tylko i jedynie organy przedsiębiorstw. Nie można mieć zatem jakichkolwiek pretensji do rządu, bowiem nie może on nakazać samodzielnie funkcjonującemu przedsiębiorstwu przyjęcie konkretnego rozwiązania jego problemów.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">Jeżeli chodzi o opinię Rady Ministrów, to być może pan poseł Pęk podjąłby taką decyzję, ale Rada Ministrów i Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów nie mógł rozstrzygnąć problemu, czy uchwałą Rady Ministrów można zmienić prawa nadane obywatelowi na mocy ustawy. To ustawa daje obywatelom prawo do uczestniczenia w prywatyzacji na preferencyjnych warunkach i dlatego powstał dylemat, czy Rada Ministrów na mocy podjętej uchwały, może ograniczyć prawa własnościowe obywateli. Być może dla pana posła, sytuacja o której mówimy, jest zupełnie jednoznaczna, ale nie była ona jednoznaczna dla członków Rady Ministrów, która nie może podejmować uchwał niezgodnych z prawem, ponieważ inaczej naraziłaby się na śmieszność. Pańska uwaga zakładająca, że wszystko jest zupełnie oczywiste, a jedynie rząd nie chce realizować poleceń lub życzeń posłów z tej samej koalicji, nie jest zgodna z prawdą.</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">Chciałbym na zakończenie poinformować państwa, przepraszając jednocześnie pana przewodniczącego za to, iż w moim wystąpieniu znalazł się fragment tekstu, który jakoby sugerował, iż podczas dzisiejszego posiedzenia zgłoszono propozycję udostępnienia rolnikom większościowych pakietów akcji, że Związek Zawodowy Rolników Indywidualnych „Solidarność” przedstawił Ministerstwu Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej na piśmie propozycję, aby producentom rolnym przydzielić nieodpłatnie 51% akcji. Natomiast Zarząd Wojewódzki Związku Kółek i Organizacji Rolniczych w Zamościu przelicytował „Solidarność” i proponuje przyjęcie jeszcze wyższego wskaźnika.</u>
          <u xml:id="u-43.3" who="#WiceministerJerzyPilarczyk">Chciałbym przypomnieć, że przepisy aktualnie obowiązującej ustawy przesądzają, iż procent akcji lub udziałów, które mogą być przydzielone rolnikom, producentom rolnym i pracownikom na zasadach preferencyjnych, nie może przekraczać 20%. Pojawiły się jednak propozycje zastosowania innych rozwiązań i jeżeli posłowie lub organizacje społeczno-polityczne, chcieliby zmienić obecny stan prawny i usatysfakcjonować takie lub inne grupy zawodowe, to mogą to zrobić tylko poprzez nowelizację obecnie obowiązującej ustawy. Nie można zatem powiedzieć, że rząd wykazuje złą wolę i nie realizuje innych rozwiązań, ponieważ ich realizować po prostu nie może.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#PrezesAdamTański">Chciałbym odpowiedzieć na zarzuty pana posła Bondyry. Nie wątpię, że pan poseł nie chciał skłamać, tylko po prostu dysponuje złymi informacjami, ponieważ to co pan powiedział, jest zwykłą dezinformacją.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#PrezesAdamTański">Po pierwsze - pragnę wyjaśnić, że proces likwidacji i prywatyzacji Mysiadła rozpoczął jego organ założycielski, co automatycznie wyłącza Agencję, lub może ją wyłączyć z udziału w procesie przekształceń własnościowych, albowiem taki proces rozpoczęty przez wojewodę, może być przez niego zakończony.</u>
          <u xml:id="u-44.2" who="#PrezesAdamTański">Po drugie - chciałbym powiedzieć, że kontrola NIK dotycząca prawidłowości przekształceń dokonywanych w Mysiadle, została przeprowadzona m.in. także na wniosek Agencji. W wyniku kontroli stwierdzono występowanie szeregu nieprawidłowości, których usunięcie warunkowało przejęcie tego kombinatu przez Agencję. Z różnych powodów nie zostały one jednak usunięte i powstała w związku z tym bardzo skomplikowana sytuacja prawna, której końcowym efektem było podjęcie przez wojewodę decyzji o sprzedaży kombinatu. Tak więc, przychody uzyskane ze sprzedaży zasiliły budżet państwa.</u>
          <u xml:id="u-44.3" who="#PrezesAdamTański">Kolejnym nieporozumieniem jest informacja, że Mysiadło było fantastycznym interesem. Przypomnę, że wojewoda zdecydował się na błyskawiczną prywatyzację Mysiadła m.in. dlatego, że przedsiębiorstwo to było skrajnie zadłużone, a zimą 1991 r. istniało nawet niebezpieczeństwo całkowitego zniszczenia urządzeń grzewczych, ponieważ zabrakło środków finansowych na dalsze kontynuowanie jego działalności.</u>
          <u xml:id="u-44.4" who="#PrezesAdamTański">Jeżeli pan poseł jest zainteresowany szczegółowymi informacji na temat tej sprawy, to jestem gotów udostępnić panu zarówno wyniki kontroli NIK, jak i stanowisko Agencji w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#WiceministerIreneuszSitarski">Chciałbym potwierdzić opinię pana wiceministra Pilarczyka, który stwierdził, że proces prywatyzacji w Polsce jest bardzo uspołeczniony, ponieważ decyzje dotyczące prywatyzacji podejmowane są na najniższych szczeblach, zarówno w przypadku gdy dotyczy to art. 37, jak i art. 5. Jedyna możliwość, jaką można zastosować, jest zamieszczona w art. 6 ustawy O prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych, z tym, że w naszym przekonaniu dotyczy ona decyzji podejmowanych wobec przedsiębiorstw, które mają szczególne znaczenie dla gospodarki narodowej, a więc np. sektora zbrojeniowego, natomiast nie powinna ona być wykorzystywana do podejmowania decyzji prywatyzacyjnej, ponieważ oznaczałoby to pominięcie pozytywnej decyzji organów przedsiębiorstwa. O ile wiem, minister przekształceń własnościowych, w ciągu 5 lat obowiązywania tej ustawy, wykorzystał art. 6 ustawy tylko do wspomnianych wyżej przypadków i nigdy nie zastosował go do podjęcia decyzji o prywatyzacji przedsiębiorstwa.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#WiceministerIreneuszSitarski">Rzeczywiście, minister przekształceń własnościowych, w okresie ostatniego 1,5 roku, nie złożył do Rady Ministrów wniosku o bezpłatne udostępnianie akcji, ponieważ po pierwsze uważał, że te rozwiązania powinny mieć charakter systemowy i ustawowy, a po drugie udostępnienie akcji, odpłatne lub nieodpłatne, nie likwiduje uprawnień pracowników do preferencyjnego pakietu akcji, wynikającego z treści art. 24. Dzisiaj napotykamy na duży problem związany z udostępnianiem akcji dla pracowników przedsiębiorstw, w stosunku do których zakończył się proces bankowych postępowań ugodowych i w których minister przekształceń własnościowych pozostawił do 20% akcji oraz 5% przeznaczonych na rezerwę, w celu udostępnienia ich pracownikom przedsiębiorstwa. Pragnę państwa poinformować, że każde rozwiązanie postulowane w licznych listach do ministra przekształceń własnościowych, dotyczące udostępnienia akcji poprzez skierowanie wniosku do Urzędu Rady Ministrów, nie likwiduje dotychczasowych uprawnień pracowników do 20% akcji lub udziałów i dlatego uważamy, że kwestia ta znajdzie swoje rozwiązanie w projekcie ustawy o prywatyzacji i komercjalizacji przedsiębiorstw państwowych, ponieważ mimo chęci udostępnienia akcji pracownikom, nie bardzo wiemy, w jaki sposób należy to zrobić, ze względu na kolidujące ze sobą przepisy ustawowe. Bardzo ostrożnie musimy wykorzystywać instrument, jaki posiadamy w ustawie O prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych i dlatego minister przekształceń własnościowych wolałby, aby było to rozwiązanie systemowe zaproponowane w projekcie ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#PosełStanisławKalemba">Głos zabiorą jeszcze pan poseł Pęk i pan poseł Bondyra, po czym zakończymy dyskusję i spróbujmy przyjąć wspólne stanowisko Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#PosełBogdanPęk">Panie wiceministrze Pilarczyk, jeżeli chcemy się poważnie traktować podczas posiedzenia obydwu Komisji, to powinniśmy mówić sobie prawdę. Koalicja i ten rząd, z niewielkimi zmianami istnieje już od 2 lat i dokładnie pamiętam, że wnioski legislacyjne rządu sprowadzały się do ustawy cukrowniczej i jednoczesnego bardzo sprawnego blokowania wszystkich wniosków poselskich, dotyczących uporządkowania procesu przekształceń własnościowych w naszym kraju. Chciałbym w tym miejscu przypomnieć, że minister przekształceń własnościowych złamał postanowienia ustawy, nie przygotowując mapy przekształceń, i w tej chwili możemy mieć jedynie nadzieję, że zostaną wyciągnięte z tego faktu odpowiednie konsekwencje. Nie będę w tej chwili wymieniał innych przykładów, z którymi mieliśmy do czynienia podczas posiedzeń Komisji Przekształceń Własnościowych i nie tylko. Mogę więc z całą odpowiedzialnością stwierdzić, że rząd nie ma klarownej koncepcji przekształceń własnościowych i kontynuuje w chaotyczny sposób to, co było przygotowane przez jego poprzedników, a co z kolei, z politycznego punktu widzenia, było główną przyczyną dojścia tej koalicji do władzy. Taka jest obiektywna prawda i możemy się sprzeczać jedynie o pewne szczegóły, bowiem nie ulega wątpliwości, że jako przedstawiciele polskich rolników i całego społeczeństwa uważamy, iż przekształcenia dokonywane metodą „kija i marchewki”, kończą się wywłaszczeniem zarówno pracowników, jak i rolników. Jeżeli zgadzamy się co do trafności tej oceny, to powinniśmy sobie odpowiedzieć na pytanie, czy można zastosować w tych procesach metodę, która doprowadzi do innych skutków. Propozycje takich rozwiązań już się pojawiały, a mimo to centrowo-lewicowy rząd, ani razu nie wyraził woli zainteresowania się tymi koncepcjami i podczas posiedzeń Komisji Przekształceń Własnościowych, korzystając z wewnętrznego układu sił, bardzo często przedkładał nam materiały, które nadawały się co najwyżej na posiedzenie rady gminy. Dzisiaj, gdy bardzo spokojnie stwierdziłem, że rząd nie ma żadnej koncepcji, pan wiceminister twierdzi, że nie rozumiem na czym polega problem. Jeszcze raz, chciałbym z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że rząd nie ma żadnej koncepcji, a obecne działania są tylko chaotyczną kontynuacją działań podejmowanych w poprzednich okresach, z którymi, ani ja, ani sporo innych członków tego parlamentu nie może się pogodzić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#PosełRyszardBondyra">Nie wiem, czy pan prezes Tański zna treść protokołu NIK z 11 listopada 1992 r., w którego zaleceniach wyraźnie napisano o przejęciu kombinatu Mysiadło do zasobów Agencji. W protokole tym wspomina się również o innych nieprawidłowościach, a między innymi: nie brano pod uwagę wyceny 10-letnich nasadzeń w szklarniach, wyceniano grunty położone w Warszawie na podstawie tabeli, a tym samym pominięto ich cenę rynkową. Chciałbym zacytować panu pismo dyrektora Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa, pana Mirosława Helty z 12 grudnia 1992 r. skierowane do wojewody warszawskiego Bogdana Jastrzębskiego stwierdzające w imieniu Agencji, zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami, gotowość do przejęcia, po zlikwidowanym kombinacie Państwowych Gospodarstw Ogrodniczych w Mysiadle, jedynie zakładu mieszkalnego oraz brak zastrzeżeń do sposobu zagospodarowania przez sprzedającego pozostałego majątku produkcyjnego. Jak należy to rozumieć w kontekście ustawy, której obowiązek wykonania nałożył na pana Sejm i do którego się pan zobowiązał, obejmując urząd prezesa Agencji? Nie dopełnił pan także obowiązku udzielenia terminowej odpowiedzi na zarzuty NIK, a taki obowiązek, biorąc pod uwagę fakt popełnienia błędów w wycenie oraz narażenia skarbu państwa na straty, był na pana niewątpliwie nałożony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#PosełStanisławKalemba">Sądzę, że na zarzuty pana posła Bondyry, których wysłuchaliśmy podczas dzisiejszego posiedzenia Komisji, pan prezes Tański odpowie w formie pisemnej, kierując swoje pismo na ręce przewodniczącego Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#PrezesAdamTański">Dziękuję za tę propozycję i chciałbym oświadczyć, że złożymy w tej sprawie odpowiednie wyjaśnienie. Pragnę dodać, że pan poseł Bondyra dysponuje tylko fragmentem materiału z daleko bogatszej kolekcji korespondencji i wyjaśnień, jakich udzielano w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#PosełStanisławKalemba">Ponieważ nie widzę innych zgłoszeń, proponuję, abyśmy zakończyli dyskusję. Ponieważ materiały dotyczące przebiegu prywatyzacji są bardzo obszerne, prezydium połączonych Komisji proponuje, abyśmy powołali zespół, który dokona oceny przebiegu prywatyzacji sektora rolno-spożywczego i przedstawi projekt stanowiska Komisji w tej sprawie. Sądzę, że w skład zespołu powinniśmy powołać po 3 posłów z każdej Komisji i proponuję, aby z Komisji Przekształceń Własnościowych w skład zespołu weszli następujący posłowie: Stanisław Bartoszek (PSL), Jan Wyrowiński (UW), Marek Olewiński (SLD), natomiast z Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej - Marek Sawicki (PSL), Mirosław Czech (UW) i Aleksander Andryszak (SLD).</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#PosełBogdanPęk">Chciałbym zaproponować, aby do składu podkomisji dołączyć także kandydaturę pana posła Leszka Podkańskiego (PSL).</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#PosełStanisławKalemba">Czy członkowie Komisji akceptują propozycję przedstawioną przez prezydium połączonych Komisji? Nie widzę sprzeciwu, wobec tego uznaję, że członkowie obydwu Komisji zaaprobowali propozycję złożoną przez prezydium połączonych Komisji.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#PosełStanisławKalemba">Czy propozycja powołania w skład tego zespołu, pana posła Podkańskiego była uzgodniona z kandydatem?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#PosełBogdanPęk">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#PosełStanisławKalemba">Kto z państwa opowiada się za dołączeniem do składu zespołu pana posła Podkańskiego?</u>
          <u xml:id="u-55.1" who="#PosełStanisławKalemba">W głosowaniu, członkowie Komisji większością głosów, opowiedzieli się za przyjęciem do składu zespołu pana posła Podkańskiego.</u>
          <u xml:id="u-55.2" who="#PosełStanisławKalemba">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>