text_structure.xml
77 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PoselCezaryGrabarczyk">Otwieram posiedzenie Komisji. Serdecznie witam wszystkich przybyłych na dzisiejsze spotkanie posłów i gości.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#PoselCezaryGrabarczyk">W porządku dziennym znalazł się jeden punkt, informację pisemną na temat działalności Rzecznika Interesu Publicznego, zawartą w druku nr 377, otrzymali państwo posłowie wraz z porządkiem obrad Komisji. Czy mają państwo uwagi do porządku? Nie słyszę. Uznaję, iż porządek posiedzenia został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#PoselCezaryGrabarczyk">Przypomnę, że kilka miesięcy temu spotykaliśmy się z rzecznikiem, analizując zbiorczą informację o działalności poprzedniego rzecznika interesu publicznego Bogusława Nizieńskiego. Dziś przeanalizujemy miniony rok. Oddaję głos panu sędziemu Włodzimierzowi Olszewskiemu z prośbą o zaprezentowanie informacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">W latach 1999–2004 Sąd Apelacyjny przekazał Rzecznikowi Interesu Publicznego łącznie 26.686 oświadczeń lustracyjnych. Na koniec 2005 r. było ich razem 27.575. W okresie poprzedzającym moją kadencję RIP poddał czynnościom sprawdzającym 18.714 oświadczeń, a więc pozostało do sprawdzenia 7972 oświadczenia. Na zakończenie ubiegłego roku poddanych sprawdzeniu zostało 22.914 oświadczeń, pozostało do sprawdzenia 4661.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">W chwili objęcia urzędu stwierdziłem, iż dotychczasowa praktyka funkcjonowania Zespołu Informacji i Analiz, czyli merytorycznego pionu struktury, polega na tym, iż każdy pracownik prowadzi równocześnie czynności w sprawach każdego z rzeczników. Utrudniało to, moim zdaniem, kontrolę i nadzór nad tymi czynnościami. W styczniu 2005 r. powołałem trzy podzespoły, podlegające bezpośrednio rzecznikowi i jego zastępcy. W ten sposób doprowadziłem do nadzorowania przez jednego z nas prac podzespołów.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Powołano też sekcję studyjną, która przygotowała opracowania na następujące tematy: lokale kontaktowe i mieszkania konspiracyjne w pracy operacyjnej Służby Bezpieczeństwa, konsultanci SB PRL – zarys problemu, kontakt operacyjny – przepisy i praktyka oraz zbiór wzorów dokumentów operacyjnych Zarządu II Sztabu Generalnego WP.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Na podstawie informacji uzyskanych w Instytucie Pamięci Narodowej stwierdziłem, iż istnieją poważne zaległości w zapoznawaniu się pracowników merytorycznych z aktami. W listopadzie 2004 r. pozostało nieprzeczytanych 30 spośród 40 spraw z 2003 r. oraz 63 sprawy z pierwszej połowy 2004 r. Do stycznia 2005 r. nie wpłynęły stosowne upoważnienia do zapoznania się z tymi materiałami. Było to wyraźne zaniedbanie. Ponadto w czytelni niejawnej Biura Udostępniania i Archiwizacji Danych udostępniono dużą partię materiałów wymienionych w upoważnieniach wystawionych przed listopadem 2004 r., których przegląd trwał zbyt długo, niekiedy ponad pół roku. Stosowne polecenia doprowadziły do szybkiego zlikwidowania tych zaległości.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">W celu usprawnienia pracy Zespołu Informacji i Analiz w lutym 2005 r. zwróciłem się do prezesa IPN z prośbą o przekazanie do użytku służbowego elektronicznych pomocy ewidencyjnych. W wyniku dalszych rozmów i uzgodnień Biuro IPN przekazało pomoce, które umożliwiły przeprowadzenie wstępnych kwerend bez potrzeby udawania się w tym celu do czytelni IPN.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">W celu zapewnienia pełnej kontroli w zakresie rejestracji wpływających oświadczeń lustracyjnych, które dotychczas były rejestrowane w momencie wpływu jedynie w formie repertoryjnej, 5 kwietnia 2005 r. poleciłem utworzenie ewidencji komputerowej, obejmującej wszystkie oświadczenia, wychodzące zapytania i wpływające odpowiedzi. W ten sposób zachowana została pełna kontrola realizacji sprawdzenia wszystkich oświadczeń. Ewidencji tej została nadana klauzula „zastrzeżone”, wprowadzono właściwe zabezpieczenia elektroniczne.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Po stwierdzeniu, że w związku z wykładanymi ze środków finansowych Biura RIP wydatkami, nie podlegającymi dotychczas zasądzeniu od osoby lustrowanej na rzecz Skarbu Państwa w orzeczeniach sądu lustracyjnego w przypadkach stwierdzenia niezgodności z prawdą oświadczeń lustracyjnych, na skutek braku wniosku Rzecznika w tej mierze, zarządzeniem z 1 sierpnia 2005 r. wprowadziłem obowiązek sporządzania spisu poniesionych wydatków i dołączania go do złożonych sądowi wniosków o wszczęcie postępowania lustracyjnego. Zgodnie z art. 618 k.p.k., te wydatki dotyczyły kosztów doręczania wezwań i pism, przejazdu Rzecznik lub jego zastępcy z powodu czynności postępowania, należności świadków, a więc zwrotu kosztów podróży i utraconego wynagrodzenia, a także należności biegłych lub instytucji wyznaczonych do wydania opinii lub wystawienia zaświadczenia.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Poczynione zostały również starania, uwieńczone już efektem, zmierzające do całkowitej zmiany szaty graficznej strony internetowej Rzecznika Interesu Publicznego, która przez długi czas nie była aktualizowana. Obecnie funkcjonuje w nowym kształcie, z pełnym zasobem informacji.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Kolejną sferą zainteresowania było przestrzeganie przepisów ustaw, które obowiązują w naszej sferze działalności. Chodziło o Ustawę o ujawnianiu pracy lub służby w organach bezpieczeństwa państwa lub współpracy z nimi w latach 1944–1990 osób pełniących funkcje publiczne, zwanej ustawą lustracyjną. Dokonałem kontroli realizacji sprawdzania oświadczeń lustracyjnych w kontekście wymogów, określonych w art. 17da tej ustawy, który wszedł w życie 8 marca 2002 r. i brzmi: „1. Analizy oświadczeń Rzecznik dokonuje z uwzględnieniem kolejności, według której zostały wymienione w art. 7 funkcje publiczne. 2. W uzasadnionych przypadkach Rzecznik może odstąpić od analizy oświadczeń, według kolejności, o której mowa w ust. 1. O odstępstwach takich Rzecznik przekazuje informacje wraz z uzasadnieniem do Sądu.”. Skoncentrowałem się na kontroli dotyczącej w szczególności licznej grupy zawodowej sędziów i prokuratorów oraz adwokatów. W jej wyniku uzyskałem informację, że do 31 grudnia 2004 r. nie podjęto w ogóle sprawdzania oświadczeń lustracyjnych sędziów i prokuratorów z okręgów sądów apelacyjnych w Gdańsku, Wrocławiu i Katowicach. Oświadczenia tych osób wpłynęły z Sądu Apelacyjnego w Warszawie w okresie od maja do września 2001 r., a więc przez blisko 4 lata oświadczenia te nie były kontrolowane. Było ich ponad 5 tysięcy.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Oświadczenia lustracyjne adwokatów wpłynęły z Sądu Apelacyjnego w Warszawie w terminie od kwietnia 2000 r. do lutego 2001 r. w łącznej liczbie 1197. Jak się okazało, zostały one sprawdzone w okresie od listopada 2002 r. do kwietnia 2003 r., uzyskując pierwszeństwo przed oświadczeniami sędziów i prokuratorów.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Niezwłocznie podjęto realizację tych zaległych sprawdzeń. Do końca 2005 r. sprawdzono 3694 oświadczenia, które wpływały w 2001 r.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Kolejną ustawą, znajdującą się w kręgu mojego zainteresowania, jest Ustawa o ochronie informacji niejawnych. Określa ona zasady ochrony informacji, które wymagają ochrony przed nieuprawnionym ujawnieniem, jako stanowiące tajemnicę państwową lub służbową, niezależnie od formy i sposobu ich wyrażania, także w trakcie ich opracowania. Za ochronę informacji niejawnych – zgodnie z przepisami – odpowiada kierownik jednostki organizacyjnej, w której takie informacje są wytwarzane, przetwarzane, przekazywane lub przechowywane. Jednostka taka ma obowiązek zorganizowania kancelarii tajnej.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">W kontekście tych przepisów oraz szeregu innych, dotyczących także bezpieczeństwa systemów i sieci teleinformatycznych, obowiązkiem rzecznika jest zapewnienie właściwych warunków uniemożliwiających ujawnienie podmiotom nieuprawnionym informacji podlegających ochronie. Toteż za wysoce niepokojące należało uznać pojawienie się w drugiej połowie 2005 r. w obiegu publicznym wiadomości o możliwości posiadania przez osoby nieuprawnione dostępu do informacji objętych klauzulą „tajne”, a nawet „ściśle tajne”, a rzekomo pochodzących z Biura RIP. Skutkiem mojego zainteresowania tym problemem była pisemna notatka sporządzona przez pracowników biura o założeniu i prowadzeniu poza kancelarią tajną w latach 1999-2004 kartoteki zawierającej informacje dotyczące osób lustrowanych, zaopatrzone klauzulą „ściśle tajne”. Kartoteka ta, prowadzona w systemie „papierowym”, w 2004 r. przybrała – według tych informacji – postać elektroniczną, jednak bez wymaganej akredytacji bezpieczeństwa teleinformatycznego służby ochrony państwa. W tej sytuacji obowiązkiem rzecznika było natychmiastowe zawiadomienie właściwych organów o mających miejsce nieprawidłowościach. Ich celem było też zapobieżenie mogącym wystąpić w przyszłości podobnym zdarzeniom.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Realizując obowiązek zawarty w art. 304 § 2 Kodeksu postępowania karnego, rzecznik skierował stosowne pisma do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie. W związku z tym w dniu 4 października 2005 r. funkcjonariusze ABW rozpoczęli trwającą ok. 2 tygodni kontrolę w Biurze RIP. Protokół z tej kontroli otrzymałem dopiero 15 marca br. W konsekwencji wystąpienia rzecznika do prokuratury, według informacji Departamentu Postępowań Karnych ABW z 21 października 2005 r., zostało wszczęte w tej sprawie śledztwo.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">W celu zapewnienia ochrony informacji niejawnych przed nieuprawnionym ujawnieniem podjęte zostały następujące czynności:</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">– modernizacja komputerów i inwentaryzacja sprzętu w Biurze RIP. Część komputerów została wymieniona na nowe jednostki, wymieniono komputery zakupione w pierwszych latach pracy RIP. Wymiana pociągnęła za sobą konieczność przeprowadzenia gruntownej inwentaryzacji całości sprzętu komputerowego, używanego w biurze. Każdy komputer jest opisany i przyporządkowany danemu pracownikowi, co czyni tego pracownika odpowiedzialnym zarówno za powierzone mienie, jak i informacje, które w tym komputerze się znajdują;</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">– modernizacja systemów operacyjnych. Zainstalowane w naszych komputerach systemy operacyjne są na bieżąco modernizowane. Starsze systemy są zamieniane na nowe, które przy odpowiedniej konfiguracji zapewniają zwiększoną kontrolę dostępu oraz bezpieczeństwo przechowywanych danych;</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">– w 2005 r. Biuro RIP zatrudniło nową osobę na stanowisku administratora sieci teleinformatycznej. Posiada ona certyfikat dostępu do informacji niejawnych, wydany przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Przeszedł też szkolenie dla administratorów i inspektorów bezpieczeństwa teleinformatycznego, uzyskując uprawnienie do administrowania wydzielonym stanowiskiem komputerowym. W podobnym szkoleniu uczestniczył także inspektor bezpieczeństwa teleinformatycznego;</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">– podjęto – i obecnie już realizowano – działania zmierzające do utworzenia drugiego pomieszczenia, stanowiącego zespół wydzielonych stanowisk komputerowych. Pomieszczenie zostało odpowiednio wyposażone i zabezpieczone. Poziom tych zabezpieczeń jest wysoki i zapewnia możliwość przetwarzania informacji klasyfikowanych jako tajemnica państwowa.</u>
<u xml:id="u-2.19" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Następnie zbadano stosowanie Ustawy o ochronie danych osobowych oraz Rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z 2004 r. w sprawie dokumentacji przestrzegania danych osobowych oraz warunków technicznych i organizacyjnych, jakim powinny odpowiadać urządzenia i systemy informatyczne służące do przetwarzania danych osobowych. W związku z okolicznościami, które przed chwilą przedstawiłem, a które wiązały się z niepełną realizacją Ustawy o ochronie informacji niejawnych, rzecznik wystąpił z pismem z 20 września 2005 r. do Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych z prośbą o przeprowadzenie kontroli w Biurze RIP. Wówczas też wyszło na jaw, że od czasu wejścia w życie Ustawy o ochronie danych osobowych nie była ona realizowana w Biurze RIP. Nie wykonano jakiegokolwiek obowiązku wynikającego z tej ustawy, a mającego na celu zabezpieczenie danych przed ich udostępnieniem osobom nieuprawnionym, ich zabraniem, przetwarzaniem, zmianą, utratą, uszkodzeniem lub zniszczeniem. Niezwłocznie przystąpiono więc do realizacji obowiązków ustawowych.</u>
<u xml:id="u-2.20" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Rzecznik wyznaczył administratora bezpieczeństwa informacji, nadał upoważnienia osobom upoważnionym do przetwarzania danych, sporządził ewidencję osób upoważnionych do przetwarzania danych. Ponadto, wykonując przepisy przywołanego rozporządzenia, sporządzono politykę bezpieczeństwa oraz instrukcję zarządzania systemem informatycznym służącym do przetwarzania danych osobowych.</u>
<u xml:id="u-2.21" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Kontrola GIODO przeprowadzona została w dniach 26–30 września 2005 r. W jej wyniku nie stwierdzono już uchybień w zakresie zabezpieczenia danych przed ich udostępnieniem osobom nieuprawnionym, zabraniem przez osobę nieuprawnioną lub zniszczeniem.</u>
<u xml:id="u-2.22" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Wymienione wyżej czynności pochłonęły moją uwagę w związku z kierowaniem Biurem RIP. Przechodząc do działalności merytorycznej pragnę stwierdzić, że w 2005 r. Biuro Rzecznika Interesu Publicznego otrzymało z Sądu Apelacyjnego w Warszawie do analizy 889 kserokopii oświadczeń lustracyjnych. Wśród nich było jedynie 13 takich, w których składający oświadczenia przyznali fakt pracy lub służby w organach bezpieczeństwa państwa lub tajnej i świadomej z tymi organami współpracy. W rozbiciu na kategorie przedstawiało się to następująco:</u>
<u xml:id="u-2.23" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">– praca – 2 osoby ubiegające się o wpis na listę adwokatów,</u>
<u xml:id="u-2.24" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">– służba – 10 osób, w tym osoba ubiegająca się o mandat poselski, zastępca szefa Agencji Wywiadu, osoba ubiegająca się o stanowisko sędziego wojewódzkiego sądu administracyjnego i 7 osób ubiegających się o wpis na listy adwokatów,</u>
<u xml:id="u-2.25" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">– tajna współpraca – 1 osoba, tj. podsekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury.</u>
<u xml:id="u-2.26" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Spośród złożonych w 2005 r. 13 oświadczeń, 2 nie zostały opublikowane w Monitorze Polskim, ponieważ wpłynęły pod koniec grudnia ubiegłego roku. W pozostałych 11 przypadkach treść jednego oświadczenia została podana do publicznej wiadomości przez Okręgową Komisję Wyborczą, natomiast pozostałe 10 zostało opublikowanych przez: Prezesa Naczelnego Sądu Administracyjnego – wobec jednej osoby, Prezesa Rady Ministrów – wobec dwóch osób oraz Ministra Sprawiedliwości – wobec 7 osób.</u>
<u xml:id="u-2.27" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">W trybie art. 28 ustawy lustracyjnej, Prezes Sądu Apelacyjnego opublikował nazwiska 15 osób, w tym: jednego posła, jednego członka zarządu rozgłośni regionalnej Polskiego Radia, 2 prokuratorów, 4 sędziów i 7 adwokatów.</u>
<u xml:id="u-2.28" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Jak wspomniałem, do końca ubiegłego roku Sąd Apelacyjny przekazał łącznie 27.575 oświadczeń lustracyjnych. Z tego do końca 2005 r. zapytaniami objętych zostało 22.914 oświadczeń, co stanowi przeszło 83% wszystkich, jakie wpłynęły. Na czynności takie oczekuje 4661 oświadczeń, co stanowi 16,9% ogółu oświadczeń.</u>
<u xml:id="u-2.29" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">W 2005 r. rzecznik skierował do organów wymienionych w ustawie lustracyjnej 168 zapytań, obejmując nimi 4200 osób. Co do 3500 osób rzecznik otrzymał w minionym roku odpowiedzi. Warto zaznaczyć, iż liczba osób objętych zapytaniami, w porównaniu z 2004 r., wzrosła o 2450 i była najwyższą roczną liczbą zapytań w okresie funkcjonowania instytucji Rzecznika Interesu Publicznego.</u>
<u xml:id="u-2.30" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Szczególną pozycję wśród analizowanych oświadczeń lustracyjnych stanowiły w 2005 r. oświadczenia nowo wybranych parlamentarzystów oraz osób, które objęły w minionym roku kierownicze stanowiska państwowe. Było to łącznie 363 oświadczeń. Zostały one potraktowane priorytetowo, co wynika z ustawy lustracyjnej. Dokonane w 2005 r. sprawdzenia objęły 267 nowych parlamentarzystów, 35 osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe, 1 sędziego Sądu Najwyższego i 3 sędziów Trybunału Stanu. Sprawdzenia oświadczeń parlamentarzystów wybranych jesienią ubiegłego roku, które w tym okresie zostały powołane na kierownicze stanowiska państwowe, nie zostały jeszcze zakończone z uwagi na fakt, iż kserokopie ich oświadczeń zaczęły wpływać do Biura RIP dopiero w listopadzie 2005 r.</u>
<u xml:id="u-2.31" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">W wykonaniu zadania, polegającego na składaniu wniosków o wszczęcie postępowania, rzecznik i jego zastępcy wykorzystują przede wszystkim pozostały po byłych służbach specjalnych PRL i ocalały od zniszczenia materiał archiwalno-operacyjny. Wykorzystuje się także osobowe źródła dowodowe, jakimi są byli funkcjonariusze służb specjalnych, przesłuchiwani w charakterze świadków. Odbierane są także wyjaśnienia od osób, co do których powstały wątpliwości w zakresie zgodności z prawdą ich oświadczeń lustracyjnych. W okresie sprawozdawczym z uprawnienia do składania wyjaśnień skorzystały 34 osoby, w tym 9 przesłało wyjaśnienia na piśmie. 3 osoby nie skorzystały z tego uprawnienia. Z ogólnej liczby osób poddanych lustracji w 2005 r., które zdecydowały się składać wyjaśnienia, 3 osoby były wysłuchane w miejscu ich zamieszkania z uwagi na obiektywną niemożność stawiennictwa w siedzibie RIP. Odnośnie 9 osób stwierdzono brak podstaw do złożenia wniosku o wszczęcie postępowania lustracyjnego, w tym co do 6 osób – ze względu na brak wystarczających dowodów w rozumieniu art. 18a ust. 1 ustawy lustracyjnej. Dotyczy to: byłego premiera, posła, sędziego sądu okręgowego w stanie spoczynku, dwóch prokuratorów w stanie spoczynku i adwokata, a co do dalszych 3 osób – z uwagi na rezygnację z zajmowanego stanowiska, tzn. ministra, podsekretarza stanu i kandydata na sędziego wojewódzkiego sądu administracyjnego.</u>
<u xml:id="u-2.32" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">W okresie sprawozdawczym przesłuchano 37 osób w charakterze świadków. Sześciu nie stawiło się i zostało ponownie wezwanych. Pięciu świadków przesłuchano w regionalnych oddziałach IPN właściwych dla miejsca pobytu. W trzech przypadkach rzecznik zasięgnął opinii biegłych z listy biegłych sądowych. W jednym przypadku chodziło o opinię psychologiczną, w dwóch przypadkach – badania pisma ręcznego.</u>
<u xml:id="u-2.33" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Wolą ustawodawcy jest, aby rzecznik w zakresie zbierania informacji niezbędnych do prawidłowej oceny oświadczeń mógł żądać nadesłania lub przedstawienia akt oraz dokumentów, a także udostępnienia mu wszelkich, łącznie z zawierającymi tajemnicę państwową, materiałów operacyjnych i archiwalnych. Z tych uprawnień skorzystałem w szerokim zakresie. Analiza znajdującego się w Biurze Udostępniania i Archiwizacji Dokumentów IPN materiału archiwalnego, a więc akt, rejestrów, kartotek czy zapisów na nośnikach magnetycznych, wytworzonych w latach 1944–1990 przez byłe służby specjalne, stanowi jedną z podstawowych czynności wykonywanych przez pracowników pionu merytorycznego w Biurze RIP. Zarówno szybkie dotarcie do zachowanych materiałów, jak też pewność, że rzecznik jest profesjonalnie informowany o wszystkich przydatnych dla lustracji dokumentach, ma zasadniczy wpływ na sprawność i skuteczność postępowań. W 2005 r. oczekiwanie na odpowiedzi z Instytutu Pamięci Narodowej wydłużyło się, co było – według uzyskiwanych informacji – efektem zwiększonego obciążenia pracowników Biura Udostępniania i Archiwizacji Dokumentów IPN po ogłoszeniu tzw. listy Wildsteina.</u>
<u xml:id="u-2.34" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">W minionym roku rzecznik złożył 32 wnioski o wszczęcie postępowania lustracyjnego. Objęto nimi 17 prokuratorów w stanie spoczynku, 8 adwokatów, 2 sędziów, w tym jednego w stanie spoczynku, 2 podsekretarzy stanu, jednego wicewojewodę, jednego dyrektora oddziału TVP i członka zarządu rozgłośni regionalnej Polskiego Radia. Dla porównania w okresie 1999–2004, według informacji składanych przez poprzedniego RIP, ilość wniosków kierowanych do sądu w poszczególnych latach wynosiła od 13 do 30. Wśród osób objętych w 2005 r. wnioskami znalazło się 17 tajnych współpracowników i 15 funkcjonariuszy pełniących służbę w byłych organach bezpieczeństwa państwa.</u>
<u xml:id="u-2.35" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Przesłanką, obligującą rzecznika do wystąpienia do sądu z wnioskiem o wszczęcie postępowania, jest już możliwość złożenia przez osobę podlegającą lustracji niezgodnego z prawdą oświadczenia, rozumiana jako uzasadniona wątpliwość co do prawdziwości oświadczenia. W żadnym z przesłanych do sądu spraw sąd ten nie odmówił wszczęcia postępowania, podzielając tym samym stanowisko rzecznika. Ponieważ inne są kryteria składania wniosków przez rzecznika – czyli uzasadniona wątpliwość – a inne przy wydawaniu orzeczenia przez sąd – czyli pewność – nie powinno dziwić, że część wniosków kierowanych przez rzecznika nie skutkuje wydaniem orzeczenia stwierdzającego kłamstwo lustracyjne.</u>
<u xml:id="u-2.36" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Badany w archiwach przez pracowników Biura RIP w 2005 r. materiał operacyjny, wytworzony przez byłe służby specjalne, pozwolił na ustalenie, że w ewidencji operacyjnej tych służb, tzn. w ich dziennikach rejestracyjnych, archiwalnych, koordynacyjnych lub zbiorach kartotecznych, znalazło się 15 osób spośród pełniących aktualnie funkcje publiczne. Wskutek braku innego rodzaju materiałów obecnie nie wydaje się możliwe wystąpienie w ich sprawie do sądu. Jednakże postępowanie sprawdzające w odniesieniu do tych osób nie uległo jeszcze zakończeniu i nadal prowadzone są kwerendy.</u>
<u xml:id="u-2.37" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">W 2005 r. w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie odbyło się 260 rozpraw i 81 posiedzeń. Sąd ten wydał w sprawach wszczętych z wniosku Rzecznika Interesu Publicznego w obu instancjach orzeczniczych łącznie 67 orzeczeń, w tym 38 w pierwszej instancji i 29 w drugiej. W 22 sprawach sąd stwierdził fakt złożenia przez osobę lustrowaną zgodnego z prawdą oświadczenia. W 8 wypadkach rzecznik wniósł odwołania, w 4 z nich nie zostały one uwzględnione przez sąd II instancji. W jednym przypadku odwołanie uwzględniono, co spowodowało uchylenie orzeczenia sądu I instancji z przekazaniem sprawy do prokuratury do ponownego rozpoznania. Pozostałe odwołania nie zostały jeszcze rozpoznane. Dotyczy to także spraw wniesionych także przez poprzedniego rzecznika</u>
<u xml:id="u-2.38" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">W 12 sprawach sąd uznał, że oświadczenia były niezgodne z prawdą. W 10 z nich lustrowani wnieśli odwołanie, 3 nie zostały uwzględnione przez sąd II instancji, w 4 sprawach sąd odwoławczy zmienił zaskarżone orzeczenie i uznał oświadczenia za zgodne z prawdą. Natomiast w pozostałych środki odwoławcze nie zostały w okresie sprawozdawczym rozpoznane.</u>
<u xml:id="u-2.39" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">W 4 sprawach sąd umorzył postępowanie, przy czym w jednej sprawie lustrowany złożył oświadczenie w momencie, gdy wywiad był wyłączony spod działania ustawy lustracyjnej, w kolejnej sprawie lustrowany zmarł, zaś w dwóch sprawach nastąpiło odwołanie z pełnienia funkcji publicznych.</u>
<u xml:id="u-2.40" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">W dalszych 4 sprawach sąd zawiesił postępowanie w trybie art. 22 k.p.k. ze względu na stan zdrowia osób lustrowanych powodujący długotrwałą przeszkodę uniemożliwiającą prowadzenie postępowania.</u>
<u xml:id="u-2.41" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Sąd Apelacyjny, jako odwoławczy, wydał w 2005 r. 29 orzeczeń. 21 orzeczeń sądu I instancji zostało utrzymanych w mocy, w tym 14 uznających oświadczenia za niezgodne z prawdą, z czego w 9 sprawach obrońcy lustrowanych wystąpili z kasacją. 7 orzeczeń uznawało oświadczenia za zgodne z prawdą, w dwóch przypadkach rzecznik wystąpił z kasacją, przy czym w jednej z tych spraw sąd odwoławczy kontrolował orzeczenie sądu I instancji zapadłe w 2004 r. W 6 przypadkach sąd odwoławczy zmienił orzeczenia sądu I instancji, uznając, iż oświadczenia zostały złożone zgodnie z prawdą. W 2 wypadkach, w których sąd I instancji uznał oświadczenia za zgodne z prawdą, orzeczenia zostały uchylone z przekazaniem sprawy do ponownego rozpoznania.</u>
<u xml:id="u-2.42" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">W 2005 r. pojawiła się grupa spraw, w których Sąd Apelacyjny uznawał za prawdziwe oświadczenia lustracyjne osób, które do końca 1954 r. służyły w Milicji Obywatelskiej, przyjmując określoną w art. 30 k.k. konstrukcję usprawiedliwionego błędu co do prawa. Stanowisko to zasadza się na ocenie historycznych aktów prawnych w kontekście dyspozycji art. 2 ustawy lustracyjnej. Należy przypomnieć, że art. 1 i 4 Dekretu PKWN z października 1944 r. sytuował MO jako formację służby bezpieczeństwa podległą kierownikowi resortu bezpieczeństwa publicznego. Natomiast po utworzeniu rządu tymczasowego powstało Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego, któremu – do jego likwidacji i powołania Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w grudniu 1954 r. – podlegała Milicja Obywatelska. W konsekwencji każdy funkcjonariusz MO do 7 grudnia 1954 r. był formalnie pracownikiem organu bezpieczeństwa państwa. W każdej z tych spraw rzecznik występował do Sądu Apelacyjnego w Warszawie o wszczęcie postępowania lustracyjnego i stwierdzenie niezgodności z prawdą oświadczenia osoby poddanej lustracji. Sądy jednak, poczynając od sprawy Włodzimierza Berutowicza, w odniesieniu do którego orzeczenie zapadło w 2004 r., przyjmowały, że osoby lustrowane działały w uzasadnionym błędzie co do prawa, w rozumieniu art. 30 k.k., albowiem nie miały świadomości historycznego usytuowania MO w strukturach bezpieczeństwa. Art. 2 ustawy lustracyjnej rzeczywiście nie wymienia Milicji Obywatelskiej, jako organu bezpieczeństwa państwa. Lustrowani w swoich dokumentach personalnych nie taili, że pełnili służbę w MO.</u>
<u xml:id="u-2.43" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Dotychczas wyrażany przez sąd pogląd znajduje pewne odzwierciedlenie na stronie 37 projektu Ustawy o zmianie ustawy o ujawnieniu pracy lub służby w organach bezpieczeństwa państwa lub współpracy z nimi w latach 1944–1990 osób pełniących funkcje publiczne, którego autorami są posłowie Klubu Parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości.</u>
<u xml:id="u-2.44" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Należy podkreślić, że w okresie sprawozdawczym w 8 tego rodzaju sprawach w sądzie I instancji zapadły orzeczenia stwierdzające zgodność z prawdą oświadczeń lustracyjnych. W części z wymienionych orzeczeń wniesiono środki odwoławcze na niekorzyść lustrowanych, jednak orzeczenia sądu I instancji zostały utrzymane w mocy. Natomiast w 6 innych przypadkach, w których stwierdzono niezgodność z prawdą oświadczenia lustracyjnego, po wniesieniu przez obrońców lustrowanego środka odwoławczego doszło do zmiany orzeczeń przez sąd II instancji poprzez zastosowanie art. 30 k.k. W jednej ze spraw rzecznik zapowiedział kasację, ponieważ moim zdaniem należy rozróżnić sytuację, w której osoba lustrowana pełniła służbę w organach MO w krótkim czasie i sytuację osób, które trwały w tej służbie wiele lat. Mamy zasadnicze wątpliwości, czy osoby te pozostawały w uzasadnionym błędzie.</u>
<u xml:id="u-2.45" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Mówiąc o sprawności postępowania sądowego, należy stwierdzić, że w wielu sprawach są one przewlekane także przez osoby lustrowane. Nie stawiają się one na rozprawy, przedkładają wielokrotnie zaświadczenia lekarskie, usprawiedliwiające nieobecność na rozprawie.</u>
<u xml:id="u-2.46" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">W postępowaniu kasacyjnym Rzecznik Interesu Publicznego w analizowanym okresie wywiódł dwie kasacje od orzeczeń Sądu Apelacyjnego w Warszawie, wydanych w II instancji. Dotyczy to spraw Marka Wagnera i Robert Pelewicza. Rzecznik skierował do prokuratora generalnego wniosek o wywiedzenie kasacji w trybie art. 521 k.p.k. od postanowienia Sądu Apelacyjnego w II instancji w sprawie pana Sikory. Na skutek tej inicjatywy prokurator generalny wniósł kasację od powyższego postanowienia. Niezależnie od tego rzecznik i jego zastępcy sporządzili 12 odpowiedzi na kasację obrońców osób poddanych lustracji.</u>
<u xml:id="u-2.47" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Rzecznik uczestniczył także w postępowaniach o wznowienie, które w 4 sprawach toczyły się przed Sądem Najwyższym. Ogółem przed Sądem Najwyższym odbyło się 16 rozpraw i 2 posiedzenia. Sąd uznał za bezzasadne 6 kasacji, w tym 5 osób lustrowanych i jedną Rzecznika Interesu Publicznego. 5 kasacji osób lustrowanych oddalił, a 3 kasacje skutkowały uchyleniem orzeczeń Sądu Apelacyjnego w Warszawie z przekazaniem jednej z nich do ponownego rozpoznania w I instancji, zaś w dwóch przypadkach – z przekazaniem do postępowania odwoławczego. Sąd oddalił również kasację prokuratora generalnego, a w jednym przypadku, na skutek kasacji obrońcy, zmienił orzeczenie, uznając oświadczenie osoby lustrowanej za zgodne z prawdą.</u>
<u xml:id="u-2.48" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Rzecznik i jego zastępcy uczestniczyli w prowadzonych przez Sąd Apelacyjny 26 postępowaniach lustracyjnych kandydatów na urząd Prezydenta RP. W każdej z tych spraw, z uwagi na krótki termin ustawowy do ich zakończenia przed sądem, niezależnie od czynności procesowych dokonywanych przez Sąd Apelacyjny, także rzecznik przeprowadzał intensywne czynności zmierzające do ujawnienia dowodów niezbędnych do sprawdzenia zgodności z prawdą oświadczeń lustracyjnych kandydatów. W jednej ze spraw, aby przyspieszyć proces, rzecznik wystąpił o zwolnienie świadka od obowiązku zachowania tajemnicy państwowej. Trzynaście z tych spraw zakończyło się uznaniem, iż oświadczenia są zgodne z prawdą. W pozostałych wypadkach sąd odmówił wszczęcia postępowania z uwagi na negatywną przesłankę procesową res iudicata oraz w 8 przypadkach umorzył postępowanie wskutek niezarejestrowania kandydata przez Państwową Komisję Wyborczą.</u>
<u xml:id="u-2.49" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Rzecznik Interesu Publicznego brał czynny udział w 10 postępowaniach w stosunku do osób występujących do Sądu Apelacyjnego o tzw. „autolustrację”. Z chwilą wszczęcia postępowania w tych sprawach interes społeczny – zdaniem rzecznika – wymagał jego aktywności. Szczególnie obszerne czynności rzecznik podjął w odniesieniu do 6 spraw. Zaowocowały one sformułowaniem wniosków dowodowych o przeprowadzenie dowodu z dokumentów i zeznań świadków.</u>
<u xml:id="u-2.50" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">W okresie sprawozdawczym Sąd Apelacyjny odmówił wszczęcia postępowania w tego typu sprawach dwukrotnie, w czterech przypadkach wydał orzeczenie, że lustrowani nie współpracowali z organami bezpieczeństwa, w trzech postępowania toczą się nadal. W jednej głośnej sprawie Henryka Karkoszy sąd umorzył postępowanie z uwagi na wystąpienie negatywnej przesłanki procesowej, kierując się w tym zakresie uchwałą Sądu Najwyższego z 17 listopada 2005 r., który dokonał interpretacji art. 18a ust. 3 ustawy lustracyjnej. Uchwała ta stwierdza, że w świetle przepisów lustracyjnych nie jest dopuszczalne wszczęcie postępowania lustracyjnego wobec osoby, która nie pełni, nie pełniła ani nie kandyduje na funkcję publiczną w rozumieniu art. 3 tej ustawy. Trafność tej uchwały wzbudziła jednak wątpliwość rzecznika.</u>
<u xml:id="u-2.51" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Na zakończenie kilka zdań na temat finansów. Działalność Biura RIP finansowana jest ze środków budżetowych Sądu Najwyższego. Budżet na 2005 r. został ustalony w wysokości 5128 tys. zł i wzrósł w stosunku do 2004 r. o 9,2%. Realizacja budżetu przedstawia się następująco: wydatki według planu – 5128 tys. zł, wykonanie – 4591 tys. zł, tj. 89,5%; świadczenia na rzecz osób fizycznych według planu – 10 tys. zł, wykonanie – 2,5 tys. zł, czyli 25%; wydatki bieżące według planu – 5038 tys. zł, wykonanie – 4520 tys. zł, tj. 89,6%; wydatki majątkowe według planu – 80 tys. zł, wykonanie w 98,5%.</u>
<u xml:id="u-2.52" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Na niewykorzystane środki finansowe przewidziane ustawą budżetową zaważyły głównie: niższe wykonanie planu etatów, a w konsekwencji wynagrodzeń wraz z pochodnymi, co wyraziło się kwotą ponad 300 tys. zł. Plan wynagrodzeń zakładał obsadę 47 etatów, natomiast przeciętne zatrudnienie w 2005 r. wyniosło 41 etatów, co spowodowane jest trudną sytuacją lokalową Biura RIP i w bardzo istotny sposób uniemożliwiło realizację planu etatowego. Pozostałe oszczędności w kwocie 200 tys. zł są wynikiem przestrzegania zasad celowości i oszczędności w dokonywaniu wydatków.</u>
<u xml:id="u-2.53" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Podczas posiedzenia Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, na którym analizowano sprawozdanie z działalności mojego poprzednika, zostałem zobowiązany do przygotowania wniosków, które pozwolę sobie na zakończenie przedstawić.</u>
<u xml:id="u-2.54" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Sprawność postępowań prowadzonych przez rzecznika i ich skuteczność zależna jest w znacznej mierze od możliwie szybkiego uzyskiwania informacji na zapytania kierowane do Biura Udostępniania i Archiwizacji Dokumentów IPN. Równie ważne jest, aby informacje te, wraz z dołączonymi dokumentami, były kompletne, a więc poprzedzone szerszymi kwerendami. Wprawdzie pracownicy Zespołu Informacji i Analiz Biura RIP prowadzą we własnym zakresie szerokie kwerendy, ale punktem wyjścia są dla nich zawsze materiały przekazane z IPN. Istotne jest, aby materiały te nie ograniczały się jedynie do kserokopii kart ewidencyjnych czy zapisów rejestrowych.</u>
<u xml:id="u-2.55" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Należy więc sformułować postulat, aby BUiAD IPN w zbieraniu materiałów dla Rzecznika Interesu Publicznego nie ograniczało się do rutynowej, dość powierzchownej kwerendy i przekazywało materiały możliwie kompletne.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PoselCezaryGrabarczyk">Dziękuję za tę prezentację. Państwo posłowie dysponują także pisemną, szerszą wersją sprawozdania. Proszę o formułowanie pytań.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PoselArkadiuszMularczyk">Dlaczego w informacji o działalności Rzecznika Interesu Publicznego nie zostało uwzględnione orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego z 26 października 2005 r., które ma istotny wpływ na kwestię dostępu do akt w archiwach IPN? Czy pana zdaniem orzeczenie to nie podważa koncepcji składania oświadczeń lustracyjnych?</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#PoselArkadiuszMularczyk">Przypomnę, że w wymienionym orzeczeniu Trybunał Konstytucyjny stwierdził, iż zapisy ograniczające obywatelom dostęp do archiwów IPN są niekonstytucyjne. Jak powinno obecnie wyglądać postępowanie lustracyjne w sytuacji, gdy każda osoba występująca do IPN o wgląd do archiwów, powinna złożyć oświadczenie lustracyjne? Czy takie postępowanie ma sens?</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego nie zostało ujęte w sprawozdaniu, ponieważ dotyczyło ono Instytutu Pamięci Narodowej, a nie Rzecznika Interesu Publicznego. Moim zdaniem, nie ma związku pomiędzy tym orzeczeniem a działalnością rzecznika. Nie zakłóciło ono przebiegu badań prawdziwości oświadczeń lustracyjnych.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Trzeba przypomnieć, że w IPN wdrożono już odpowiednie procedury, które są reakcją na zarzuty, iż dana osoba może zapoznać się przed napisaniem oświadczenia lustracyjnego ze swoimi aktami w IPN i będzie wiedziała, co ma napisać. Otóż nie, zapozna się ona wyłącznie z dokumentami dotyczącymi siebie, ale nie będzie mieć wglądu do dokumentów przez tę osobę wytworzonych lub wytworzonych przy współdziałaniu tej osoby. Wiedza takiej osoby nie poszerzy się dostatecznie, być może dowie się tylko, że była zarejestrowana. Fakt rejestracji jednak nie wystarczy, taka osoba nie pozna zasobu archiwalnego IPN w danej sprawie.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Zastępca rzecznika interesu publicznego Andrzej Ryński:</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Jeżeli analizujemy teczkę pracy lub teczkę personalną danej osoby, to „zakrytych” dokumentów będzie ok. 80%.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Treść orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, z uzasadnieniem i dokonaną wykładnią prawa daje odpowiedź wprost na pytanie pana posła. Nie ma takiego niebezpieczeństwa, można jedynie snuć domysły. Powinniśmy opierać się tylko na faktach.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PoselArkadiuszMularczyk">Na stronie 11 sprawozdania mowa jest o tzw. tajnej kartotece. Napisano tu: „Zainteresowanie rzecznika tym problemem skutkowało uzyskaniem pisemnej notatki sporządzonej przez pracownika biura o założeniu i prowadzeniu poza kancelarią tajną w latach 1999–2004 kartoteki zawierającej informacje dotyczące osób lustrowanych zaopatrzone klauzulą »ściśle tajne«. Kartoteka ta, prowadzona w systemie »papierowym«, w 2004 r. przybrała postać elektroniczną. Jednakże bez wymaganej akredytacji bezpieczeństwa teleinformatycznego służby ochrony państwa. W tej sytuacji obowiązkiem RIP było natychmiastowe zawiadomienie właściwych organów o mających miejsce nieprawidłowościach. Ich celem było także zapobieżenie mogącym wystąpić w przyszłości podobnym zdarzeniom.”.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#PoselArkadiuszMularczyk">Przytoczę teraz fragment wystąpienia pana sędziego przed senacką Komisją Ustawodawczą i Praworządności w dniu 12 lipca 2005 r.: „Rejestracja, o której mowa wyżej, dotyczyła 588 osób. Przypominam sobie, że pan sędzia Nizieński, ogłaszając ten fakt publicznie, oświadczył, że gdyby doszło do ujawnienia tych nazwisk, to istotnie Polskę dotknęłoby trzęsienie ziemi. Chciałbym uspokoić, taki kataklizm nam nie grozi. Sprawą się zająłem i nie ma w tej chwili żadnej rejestracji. Istnieje wyłącznie dla celów ewentualnego postępowania, które mogłoby być wszczęte w przyszłości, w razie znalezienia ewentualnych materiałów. Spis 335 adwokatów, 81 sędziów, 47 posłów, 43 przedstawicieli mediów, 30 prokuratorów, 16 ministrów i wiceministrów, 12 wojewodów i wicewojewodów, 8 dyrektorów generalnych, 6 senatorów oraz 10 innych osób – to podlega zresztą systematycznej eliminacji, te liczby się zmieniają.”.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#PoselArkadiuszMularczyk">Jak pan wytłumaczy tak radykalną zmianę postawy, skoro 12 lipca ubiegłego roku ta okoliczność nie stanowiła dla rzecznika problemu, a z informacji omawianej dzisiaj wynika, iż był to tak poważny problem, że postanowiono zawiadomić o tym prokuraturę. Na jakim etapie jest to postępowanie?</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Nie mogłem wypowiadać się na ten temat w licu 2005 r., ponieważ wiedzę o istnieniu tajnej kartoteki poza kancelarią tajną posiadłem we wrześniu ubiegłego roku.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Kiedy objąłem urząd rzecznika, nie spotkałem się w swoim biurze z atmosferą przychylności. Szereg miesięcy trwało przełamywanie lodów między mną a współpracownikami. Później dowiedziałem się, że obawiali się masowych zwolnień po objęciu przeze mnie stanowiska. Dwa miesiące przed tym założono w Biurze RIP związek zawodowy dla ochrony przed nowym rzecznikiem. To obrazuje panującą atmosferę. Nie dowiedziałem się dlatego wielu rzeczy od razu, docierały do mnie sukcesywnie. Być może powinienem wcześniej wiedzieć o takiej nieformalnej kartotece, ale tak się nie stało.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Moja reakcja była związana z pojawieniem się jednocześnie w obiegu publicznym listy, powołując się na jakąś kartotekę lub listę sędziego Nizieńskiego. Uznałem, że możemy mieć do czynienia z popełnieniem przestępstwa. Art. 304 § 2 k.p.k. stwierdza, że instytucje państwowe i samorządowe mają obowiązek zawiadomić organy ścigania o wszelkich czynach, które mogły mieć charakter przestępstwa. Uczyniłem więc to, co było moim obowiązkiem. Gdybym go zaniechał, znalazłbym się pod zarzutem art. 231 k.k., jako odpowiadający na niedopełnienie tego obowiązku. Zdarzało się to kilkukrotnie na przestrzeni ubiegłych lat.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Postępowanie w tej sprawie toczy się. Nie wiem, w jakim jest stadium, ale nie zostało umorzone. Przesłuchiwani są świadkowie, z tego co wiem. Nie interesuję się tym jednak, moje wiadomości pochodzą z prasy.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#PoselArkadiuszMularczyk">Jednak mam przed sobą sprawozdanie z lipcowego posiedzenia senackiej komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Wówczas prezentowałem sprawozdanie z działalności mojego poprzednika, a nie swojej. Była to być może odpowiedź na jakieś pytanie. Nie mam przed sobą tego sprawozdania, nie pamiętam wszystkich swoich odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#PoselArkadiuszMularczyk">Kolejne pytanie dotyczy liczby odwołań, które rzecznik wniósł od orzeczeń Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Na stronie 26 napisano: „w 22 sprawach sąd stwierdził fakt złożenia przez osobę lustrowaną zgodnego z prawdą oświadczenia – w 8 wypadkach rzecznik wniósł odwołanie”. Czy w pozostałych 14 sprawach orzeczenia sądu były zgodne z wnioskami rzecznika? A jeżeli były niezgodne, to dlaczego nie wniesiono odwołania?</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Dotyczyło to osób odbywających służbę w organach Milicji Obywatelskiej. Pan poseł to rozumie, ponieważ jest współautorem projektu Prawa i Sprawiedliwości, w którym pochyliliście się państwo z troską nad tymi funkcjonariuszami MO i wykazaliście zrozumienie dla często prostych, pozbawionych wykształcenia osób, które były nieświadome swojej przynależności do organów bezpieczeństwa. Być może nie wynika to z informacji pisemnej.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Skarżymy w przypadkach, gdy mamy do czynienia z wieloletnią służbą w MO. Zakładamy, że taki funkcjonariusz na przestrzeni lat musiał posiąść wiedzę na temat swojego usytuowania w organach bezpieczeństwa. Zgadzamy się natomiast z tymi orzeczeniami, w których sąd stwierdza zgodność z uwagi na błąd, kiedy okresy pracy w Milicji Obywatelskiej były krótkie, czasami nawet trwały kilka tygodni.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PoselArkadiuszMularczyk">Następne pytanie dotyczy wniesionych kasacji. W ilu przypadkach nie została wniesiona kasacja od wyroku, który był niezgodny z wnioskiem rzecznika?</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Kasacja może być wywiedziona tylko wtedy, gdy mamy do czynienia z rażącym naruszeniem przepisów prawa materialnego lub procesowego. W większości spraw do takiej sytuacji nie doszło. Kasacji nie było wiele, tylko dwie. Ta liczba nie odbiega od liczby kasacji wnoszonych przez mojego poprzednika.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PoselArkadiuszMularczyk">Czy zdarzało się, że kasacji nie wniesiono ze względu na uchybienie terminowi?</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Nie przypominam sobie, jednak nie wykluczam, że na skutek zaniedbania pracownika Biura RIP mogło się tak zdarzyć. Musiałbym to szczegółowo wyjaśnić.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Zastępca rzecznika interesu publicznego Jerzy Rodzik:</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Doszło do takiej sytuacji. Pracownik biura nie wykonał mojego pisemnego polecenia. Nie zwrócił się z tzw. zapowiedzią kasacyjną. Była to jedna ze spraw „milicyjnych”. Kiedy próbowałem wyjaśnić, dlaczego do tego doszło, pracownik ten, który nie jest prawnikiem, odparł, że źle zrozumiał moje polecenie, ponieważ uważał, że Sąd Apelacyjny z urzędu nadeśle nam informację. Pod moim poleceniem napisał, że to polecenie wykonał. Kiedy nadszedł odpis orzeczenia w II instancji, sporządziłem kasację, będąc przekonanym, że zapowiedź kasacyjna była wysłana. Sąd jednak odmówił przyjęcia tego środka.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Dyrektorowi biura poleciłem wyciągnięcie konsekwencji służbowych wobec tego pracownika.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Zastępca rzecznika interesu publicznego Andrzej Ryński:</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Oprócz wymienionych w sprawozdaniu dwóch kasacji, inicjowaliśmy również kasację w trybie art. 521 k.p.k. Była to kasacja od postanowienia.</u>
<u xml:id="u-15.6" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Poprzedni rzecznik nie wywodził rocznie więcej niż dwie kasacje.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#PoslankaBeataKempa">Proszę o ustosunkowanie się do jednej refleksji ogólnej, którą przedstawię. Dotyczy ona konstrukcji przepisów. Zaznaczam, że jeśli jest to przypadkowa zbieżność nazwisk, proszę mi wybaczyć. Czy łączenie funkcji członka Kolegium Instytutu Pamięci Narodowej ze stanowiskiem rzecznika interesu publicznego jest dopuszczalne? Czy można to pogodzić z art. 17b ust. 1 ustawy lustracyjnej, który mówi, że rzecznik nie może zajmować innego stanowiska, z wyjątkiem stanowiska profesora szkoły wyższej, ani wykonywać innych zajęć zawodowych.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#PoslankaBeataKempa">Ten problem ma znaczenie praktyczne, proszę nie posądzać mnie o złośliwość. W przedstawionej informacji mowa jest m.in. o istotnych nieprawidłowościach w pracy IPN, np. wydłużeniu czasu odpowiedzi na pisma, ograniczanie się do rutynowej i powierzchownej kwerendy, przekazywanie materiałów niekompletnych. Nie wiemy, czy w okresie objętym informacją rzecznik podjął jakieś działania w celu usunięcia tych uchybień? Jeżeli tak jest, wszystko będzie w porządku. Jeśli jednak tak nie jest, trzeba zastanowić się nad nowelizacją ustawy w kierunku zakazu łączenia funkcji i stanowisk.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#PoslankaBeataKempa">Mam jeszcze pytanie, dlaczego w 2005 r. zaprzestano prowadzenia strony internetowej RIP? Jakie były powody?</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Przepis art. 17b ust. 1 ustawy lustracyjnej stwierdza, że rzecznik i jego zastępcy nie mogą zajmować innego stanowiska. To jest na pewno coś innego, niż funkcja i członkostwo. W ustawie o Instytucie Pamięci Narodowej nie używa się pojęcia „stanowiska członka Kolegium”. Mówi się o członkostwie. Pytano mnie już wielokrotnie o to, wydawało mi się, że już wyjaśniłem tę kwestię. Cierpliwie to jednak wyjaśniam ponownie. Członkostwo w Kolegium IPN pomagało mi tylko w mojej pracy. Miałem wyjątkowo dobry kontakt z prof. Leonem Kieresem i dyrekcją Biura Udostępniania i Archiwizacji Dokumentów. Często spotykaliśmy się i omawialiśmy problemy związane z uzyskiwaniem dokumentów. Współpraca przebiegała bez zakłóceń.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">W swoim sprawozdaniu nigdzie nie stwierdziłem, że Instytut prowadzi powierzchowne kwerendy. Zaapelowałem jedynie, co wynika z doświadczeń minionych 3 miesięcy tego roku, aby na nasze zapytania nie przekazywać tylko kserokopii zapisów rejestracyjnych. Mógłbym pokusić się o stwierdzenie, że możliwości archiwizacyjne nie zostały w pełni wykorzystane. To tylko moja sugestia. Nie powinienem opierać się na domysłach.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Moja współpraca z prezesem IPN Leonem Kieresem była modelowa.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Sprawa strony internetowej była problemem, czego nie w pełni dopilnowałem. Pracownik, który powinien zajmować się nią na bieżąco nie dopełnił obowiązków. Dało się jednak naprawić to niedociągnięcie i teraz strona RIP jest odświeżona, informacje dodawane są na bieżąco. Nie zamieściłem tam jedynie treści przedstawianego dziś państwu posłom sprawozdania z działalności w 2005 r., gdyż uznałem, że do chwili złożenia tej informacji przed Sejmem, nie należy publikować jej w internecie.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#PoslankaBeataKempa">Dziękuję za odpowiedź, jednak uważam, że ten temat skłoni grupę posłów do złożenia inicjatywy nowelizacji ustawodawczej dotyczącej ustawy lustracyjnej.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#PoslankaBeataKempa">Moje kolejne pytanie dotyczy szczegółu. Na stronie 14 napisano: „Nadto, wykonując przepisy powoływanego wyżej rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji, sporządzono politykę bezpieczeństwa oraz instrukcje zarządzania systemem informatycznym.”. Co to jest polityka bezpieczeństwa?</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Mnie także nie podoba się takie nazewnictwo. Jest to wprost zacytowany przepis wymienionego rozporządzenia. Polityka bezpieczeństwa jest niezwykle obszernym dokumentem, który zawiera nie tylko opis wszystkich pomieszczeń, zabezpieczeń, ale także inne szczegóły. Nie ma to nic wspólnego z polityką. Zgadzam się, że nie można sporządzić polityki bezpieczeństwa, ale nazwa jest wzięta wprost z istniejącego już dokumentu.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#PoslankaBeataKempa">W informacji nie podano, ile spośród 889 oświadczeń, które wpłynęły w 2005 r., poddano czynnościom sprawdzającym?</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#PoslankaBeataKempa">W informacji o błędnie wypełnionym oświadczeniach lustracyjnych natomiast należało – jak myślę – podać, w jakich jednostkach byłego resortu spraw wewnętrznych pełniła służbę osoba, która bezzasadnie przyznała się do służby w organach bezpieczeństwa PRL.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Rozpocznę od drugiej kwestii. Chodziło tu o Wojskową Służbę Wewnętrzną.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Kserokopie oświadczeń lustracyjnych wpływają cały czas. Część niesprawdzonych oświadczeń odziedziczyłem po moim poprzedniku. Ponad 5 tysięcy oświadczeń lustracyjnych sędziów i prokuratorów leżało przez blisko 4 lata bez jakiegokolwiek biegu. Realizując obowiązek sprawdzenia, kierując się wytycznymi art. 7, sprawdzaliśmy oświadczenia według hierarchii stanowisk. Nie rozdzielamy tego, co wpłynęło w tym roku od poprzednich. Nie dysponuję w tej chwili danymi, ile spośród 889 oświadczeń, które wpłynęły w 2005 r. zostało sprawdzonych. Na pewno poddano sprawdzeniu wszystkie te oświadczenia, które dotyczyły stanowisk wyżej usytuowanych od „zaległych” sędziów i prokuratorów.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Jeżeli pani poseł zechce otrzymać szczegółową informację na piśmie, przygotujemy ją w najbliższym czasie. Przypominam, że 4600 oświadczeń nie było sprawdzonych, wobec czego w tej liczbie na pewno mieści się część oświadczeń, które wpłynęły w zeszłym roku.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#PoslankaBeataKempa">Nie ma takiej potrzeby w tej chwili, jednak każda następna informacja roczna rzecznika powinna zawierać taką informację o liczbie oświadczeń z danego roku poddanych czynnościom sprawdzającym.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#PoslankaBeataKempa">Proszę jeszcze o podanie, kogo dotyczyło orzeczenie Sądu Najwyższego zmieniające orzeczenie sądu odwoławczego, który stwierdził, że oświadczenie lustracyjne było niezgodne z prawdą? W świetle orzeczeń w innych sprawach pokazano, że Sąd Najwyższy, rozpoczynając kasację, nie może dokonywać własnych ustaleń faktycznych, co wyklucza zarówno zmianę ustaleń poczynionych przez sąd, jak też możliwość dokonania ustaleń w zakresie, w jakich sądy ich nie uczyniły.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Dziękuję pani poseł za zasygnalizowanie mi możliwości dalszej pracy na tym stanowisku w przyszłych latach. To dodaje mi motywacji do dalszej pracy.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Sprawa, którą pani poseł wymieniła, dotyczyła prokuratora w stanie spoczynku o nazwisku Wilga. Nie była to jednak żadna z osób, które mogłyby wywołać zamieszanie.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Jeżeli Sąd Najwyższy orzeka w wyniku kasacji, to pozostaje nam tylko...sąd ostateczny.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Zastępca rzecznika interesu publicznego Andrzej Ryński:</u>
<u xml:id="u-23.4" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Proszę zwrócić uwagę na art. 537 § 2: „Uchylając zaskarżone orzeczenie, Sąd Najwyższy przekazuje sprawę właściwemu sądowi albo umarza postępowanie, a jeżeli skazanie jest oczywiście niesłuszne, uniewinnia oskarżonego.”. Element uniewinnienia to jest stwierdzenie zgodności z prawdą. To rzadki przypadek. Na pewno wszyscy państwo sprawę pana Jurczyka. Wówczas zastosowano tę konstrukcję i teraz po raz drugi to uczyniono.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#PoselStanislawChmielewski">Na jakim etapie jest lustracja sędziów i prokuratorów? Mówił pan o trzech okręgach, czy w pozostałych wszyscy są sprawdzeni?</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Większa część tych oświadczeń została poddana sprawdzeniu w ubiegłym roku. Z mojej wiedzy wynika, że wszystkie oświadczenia z tych trzech apelacji są sprawdzane. Oznacza to, że wysłaliśmy zapytania do IPN, ABW, AW, Komendy Głównej Policji. To niewątpliwe niedopatrzenie zostało już wyeliminowane.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#PoselCzeslawMroczek">Kiedy na bieżąco będzie działać rzecznik interesu publicznego? W informacji podano, że 4600 oświadczeń pozostało bez sprawdzenia. Czy jest nadzieja, że w 2006 r. ta praca będzie przebiegać na bieżąco?</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#PoselCzeslawMroczek">Drugie pytanie dotyczy wniosków. W poprzednim sprawozdaniu we wnioskach zaznaczono, że głównym problemem jest przewlekłość postępowań sądowego. Teraz nie formułuje pan takiego wniosku. Czy to oznacza, że Sąd Apelacyjny w Warszawie dotrzymuje już terminów i nie ma z tym problemów?</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Celowo unikam wystawiania ocen sądowi. Uważam, że można by to czynić sprawniej, ale to już jest kwestia oceny. Rzeczywiście mój poprzednik formułował tego rodzaju zarzuty pod adresem Sądu Apelacyjnego. Ja sądzę, że nie jestem upoważniony do wypowiadać takie oceny. Istnieją organy nadzoru sądowego i administracyjnego w osobach prezesów Sądu Apelacyjnego, którzy mają możliwości wpływu na sprawność postępowania. Proszę mnie zwolnić z obowiązku dokonywania ocen.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#PoselCzeslawMroczek">Chodzi mi o fakty. Czy nadal istnieje ten problem?</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Problem jest dość złożony. W wydziale lustracyjnym pracuje w zasadzie 6 sędziów i przewodniczący. Są to dwa składy. Jeżeli dochodzi do pierwszej kontroli instancyjnej i uchylenia orzeczenia, to rozpoznający po raz drugi tę sprawę sąd nie może mieć w składzie któregokolwiek z sędziów poprzednio orzekających. Jeśli zaś dojdzie do drugiego uchylenia, to praktycznie żaden z tych sędziów, którzy na stałe pracują w tym wydziale nie może orzekać. Wobec tego sięga się po sędziów z wydziału karnego, choć nie tylko. Tu zaczynają się komplikacje, ponieważ ci sędziowie mają swoje wokandy. Trzeba czekać do czasu, aż nie mają wyznaczonych swoich spraw. Termin może więc być odległy.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Sądzę, że zwiększenie obsady wydziału lustracyjnego o 3 sędziów mogłoby wprowadzić rytmiczność w pracy. Być może taki postulat powinien być skierowany pod adresem władz sądowych. Nie wiązałoby się to z wielkimi nakładami, a sprawność poprawiłaby się.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Nasze sprawy zazwyczaj przebiegają w sposób zorganizowany do czasu, aż nie pojawi się zator.</u>
<u xml:id="u-29.3" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Kolejna sprawa. Jestem przekonany, że do końca roku jesteśmy w stanie uporać się ze sprawdzeniem wszystkich tych oświadczeń. Oczywiście, będą na bieżąco wpływać nowe, ale na pewno nie w takiej liczbie, aby nie można było sobie z tym poradzić. Znam doskonale tendencje zmierzające do poszerzenia zakresu lustracji. Sądzę, że od przyszłego roku moglibyśmy podjąć działania także w odniesieniu do nowych grup osób podlegających lustracji. Gdyby jeszcze zharmonizować naszą działalność z pracą IPN, to będziemy mogli zajmować się o wiele większą liczbą spraw, niż dotychczas. Pociągnęłoby to za sobą wzrost etatów, co zostało zawarte w moim sprawozdaniu. Podjąłem pewne kroki w kierunku pozyskania nowej powierzchni. Ówczesny wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Jerzy Mazurek skierował w tej sprawie pismo do dyrektora generalnego Ministerstwa Gospodarki, który administruje budynkiem, mieszczącym naszą siedzibę. Niestety, na tym zakończyły się moje starania, nie miałem innej możliwości wpłynięcia na zarządcę budynku. Tymczasem skończyła się kadencja parlamentu, zmienił się rząd, a sprawa nadal pozostała niezałatwiona.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#PoselArkadiuszMularczyk">Pewien czas temu w mediach nagłośniona została sprawa zatrudnienia na stanowisku dyrektora Biura Rzecznika Interesu Publicznego byłego oficera SB Waldemara Mroziewicza. Z jakich okoliczności wynikało to zdarzenie? Czy było to przeoczenie, czy też świadomy wybór? Dlaczego funkcjonariusz SB został dyrektorem w pana biurze?</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Był nim dokładnie 5 dni. Wynikało to z faktu, iż nie wiedziałem, że jest on byłym oficerem SB. Byłem przekonany, że był oficerem policji. To oczywiście niedopatrzenie. Nigdy nie powołałbym na to stanowisko – choć czysto administracyjne – wysokiego oficera SB. Wiedziałem o nim jedynie, iż był zatrudniony w pionie archiwalnym MSW, wiedziałem też, że był doradcą ministra Andrzeja Milczanowskiego. Byłem przekonany, że pan minister, człowiek z takim rodowodem, zatrudniał tę osobę. Był on także pracownikiem Biura Bezpieczeństwa Narodowego i został zweryfikowany. Biłem się już publicznie w piersi z tego powodu i miałem nadzieję, że zostało mi odpuszczone. Pytanie pana posła zawiera jednak pewną intencję.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Wiem, że mnie to nie usprawiedliwia, ale każdy może popełnić pomyłkę. Pracuję ponad 40 lat w wymiarze sprawiedliwości. Podejmowałem tysiące ważnych decyzji. Jeśli pomyliłem się, mogło się to zdarzyć. Myślę, że w ostatnim czasie dochodziło do znacznie poważniejszych pomyłek w obsadzie kadrowej i nikt z tego powodu nie będzie nikogo potępiać.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#PoslankaJuliaPitera">W jakich latach ten człowiek pracował w BBN?</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Zapewne dobrze odczytuję intencje pani poseł. Nie umiem podać konkretnych lat, ale sądzę, że było to za prezydentury Aleksandra Kwaśniewskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#PoselCezaryGrabarczyk">Nie widzę kolejnych zgłoszeń. Na zakończenie pozwolę sobie zadać jeszcze dwa pytania.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#PoselCezaryGrabarczyk">Skoro analizy oświadczeń rzecznik dokonuje z uwzględnieniem kolejności, według której zostały wymienione w art. 7 funkcje publiczne, o czym jest mowa w informacji RIP, to czy w związku ze zmianą tej kolejności przez poprzednika odpowiednia informacja uzasadniająca tę zmianę – zgodnie z art. 17da ust. 2 – została przekazana do sądu?</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Zapytałem przewodniczącego wydziału lustracyjnego w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie, czy taką informację otrzymał. Nie otrzymał. Nie interesowałem się szczególnie tą sprawą, nie formułuję ocen, ograniczam się do przedstawiania faktów. Nie dociekałem więc, czy sędzia Nizieński wykonał swój obowiązek ustawowy.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#PoselCezaryGrabarczyk">Nie będę rozwijać tego wątku, choć to niepokojąca informacja. Dyspozycja ustawowa nie została bowiem wykonana.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#PoselCezaryGrabarczyk">Dzisiejsze posiedzenie wygląda zupełnie inaczej, niż poprzednie, poświęcone ocenie pracy rzecznika interesu publicznego. W składzie naszej Komisji przeważają posłowie, którzy pierwszy raz pełnią mandat. Jak widać, pytania stają się coraz bardziej konkretne, a posłowie coraz bardziej dociekliwi.</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#PoselCezaryGrabarczyk">Interesuje mnie ogólna pana ocena systemu lustracyjnego. Wszyscy z troską wypowiadali się dziś w sprawie zapewnienia odpowiedniego rytmu postępowań lustracyjnych. Pytano, czy do końca 2006 r. postępowania będą doprowadzone do bieżącego toku sprawdzania oświadczeń. Intencją Komisji jest ułatwienie komunikacji RIP z IPN, stąd cieszy obecność na sali dyrektora generalnego Instytutu. Chcemy, aby w trybach lustracji wszyscy działało.</u>
<u xml:id="u-36.3" who="#PoselCezaryGrabarczyk">Ostatnio pojawiły się liczne projekty zmiany ustawy o IPN, a także zmiany koncepcji lustracji. Jest wreszcie projekt, który przewiduje likwidację sądów lustracyjnych i instytucji Rzecznika Interesu Publicznego. Zajmuje się tym teraz Komisja Nadzwyczajna. Prace trwają, wkrótce zostanie przedłożone Sejmowi sprawozdanie.</u>
<u xml:id="u-36.4" who="#PoselCezaryGrabarczyk">Proszę o odniesienie się do tych projektów i zawartej w niektórych z nich wizji braku pana urzędu.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Projekt zakładający likwidację urzędu, który sprawuję, jest mi bardzo odległy i zdecydowanie niepożądany. Jednak moje zdanie nie jest najważniejsze. Można mnie odwołać z określonych przyczyn, można skrócić kadencję po dwóch latach. Nie jest to jednak najistotniejsze.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Istotne znaczenie ma cała konstrukcja. Uważam, że ponad 7 lat funkcjonowania ustawy lustracyjnej, składania oświadczeń, ich badania, wyciągania konsekwencji w stosunku do osób, które zataiły swoje związki z komunistycznymi siłami bezpieczeństwa zdecydowanie zdało egzamin. Nieważne, ile osób przyznało się, ile zostało uznanych za kłamcę lustracyjnego. Ustawa zadziałała prewencyjnie, ludzie powiązani z tymi służbami nie ryzykowali próby obejmowania funkcji publicznych. W tym należy dopatrywać sensu.</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Jeżeli przeprowadzi się totalną lustrację – która moim zdaniem lustracją nie będzie – polegającą na publikacji zaświadczeń, to dojdzie do uchylenia obecnie obowiązującej ustawy lustracyjnej, automatycznie wszystkie orzeczenia stracą moc. Osoby, które spotkały się z represją w postaci ograniczenia możliwości kandydowania na funkcje publiczne i ich pełnienia odzyskają taką możliwość. Ci, którzy uzyskali satysfakcjonujące ich orzeczenia, będą ponownie lustrowani, bo będą mieć obowiązek składania podań o zaświadczenia.</u>
<u xml:id="u-37.3" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Rozmawiałem dziś z jednym z senatorów obecnej kadencji, który figuruje w rejestrach jako tajny współpracownik. Wystąpił on z wnioskiem o autolustrację. Poparłem ten wniosek, ponieważ uważam, że trzeba dać szansę. Postępowanie autolustracyjne zostało wszczęte. Powiedziałem mu jednak, że jeśli będzie miał szczęście, to sąd skończy tę sprawę i uzyska orzeczenie. Jeżeli jednak będzie miał pecha, to sąd umorzy postępowanie, gdy wejdą w życie nowe przepisy. Nawet jeśli uzyska satysfakcjonujące orzeczenie, to nic mu nie da nawet wieszanie tego na słupach w jego mieście, skoro w Internecie ukaże się zaświadczenie stwierdzające, że był on tajnym współpracownikiem i nie będzie mieć żadnej szansy wykazania, że to nie jest prawda. Przewidziany w projekcie proces cywilny o ustalenie, że niezgodna z prawdą jest treść dokumentu akurat w takim przypadku nie będzie możliwy.</u>
<u xml:id="u-37.4" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Zdobyłem szeroką wiedzę na temat projektów tych ustaw, mam własną ich ocenę. Mogę przedstawić ją na tle przykładów. W ustawie może być zawarte piękne hasło, ale jeżeli staramy się je dopasować do życia i dostrzec za tym hasłem człowieka, może okazać się, iż najlepsze intencje mogą być nieludzkie i głęboko niesprawiedliwe.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#PoselArkadiuszMularczyk">Nie zgadzam się z opinią pana sędziego, ponieważ nasze propozycje są oparte na rozwiązaniach zastosowanych w Niemczech i Czechach. Tam te rozwiązania sprawdziły się. To nasza procedura jest kulawa i wszyscy o tym wiemy. Z oświadczeń nic nie wynika. Nie wiemy z niego, czy ta osoba rzeczywiście szkodziła innym, czy tylko złożyła jakiś mało ważny raport. Oświadczenie zaciemnia de facto obraz.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Nie mogę się z tym zgodzić. Chcę zwrócić uwagę na fakt, iż najbardziej do tej pory krytykowane orzeczenie Sądu Najwyższego w sprawie Mariana Jurczyka zwróciło uwagę na tę kwestię, którą pan poruszył. Sąd stwierdził bowiem, że informacje, jakich udzielał pan Jurczyk nie wyrządziły nikomu szkody. Nastąpiła totalna krytyka tego orzeczenia i w zasadzie zgadzam się z tą krytyką. W praktyce nawet takie orzeczenie nie jest realizowane w Sądzie Apelacyjnym, ale to nie oznacza, że adwokat, który dwa razy rozmawiał z funkcjonariuszem SB i przekazał informacje o nastrojach społecznych, a w oświadczeniu skłamał, jest uznany za kłamcę lustracyjnego. To nie jest automatyczne.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#PoselArkadiuszMularczyk">W jakim stanie prawnym? Orzecznictwo zmieniało się.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Mówię o orzecznictwie, które jest i – mam nadzieję – nadal będzie. Taki adwokat wcale automatycznie nie będzie uznany za kłamcę lustracyjnego. On będzie mieć szansę wybronić się przed sądem lustracyjnym. Ten sam adwokat z takimi samymi dwoma rozmowami i tymi samymi nic niewartymi informacjami – według projektu – będzie figurować w Internecie na liście tajnych współpracowników SB, gdyż IPN tam go zamieści. Nie będzie mieć żadnej szansy, aby się oczyścić. Nie będzie krzyczeć na ulicy, że powiedział tylko o nastrojach społecznych.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Zastępca rzecznika interesu publicznego Andrzej Ryński:</u>
<u xml:id="u-41.2" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">Pan poseł stwierdził, że należy powielić w Polsce wariant czeski lub niemiecki. To nie jest możliwe. Niedawno mieliśmy sprawę związaną ze środowiskiem KIK lubelskiego. Sprawdziliśmy wydział IV byłego SB i okazało się, że prawie wszystkie akta zostały spalone. Proszę sprawdzić w poszczególnych oddziałach IPN, jaki jest stan archiwów. Nie jest to porządek niemiecki.</u>
<u xml:id="u-41.3" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">W omawianym projekcie w art. 26 widać rażąco naruszoną zasadę równości stron. Jeżeli ktoś wie, w jaki sposób dochodzi się prawdy w postępowaniu lustracyjnym, to wie, że zaświadczenie, o którym mowa w ustawie, korzysta z tzw. domniemania dokumentu urzędowego. W postępowaniu cywilnym zakłada się, że to, co jest tam napisane, jest zgodne z prawdą. Wyobraźmy sobie, że powód musi udowodnić, że zapis w dzienniku koordynacyjnym, rejestracyjnym lub archiwalnym jest niezgodny z prawdą. Musi więc przedstawić dowód, a jak ma to uczynić? W dziennikach nie ma nawet funkcjonariusza, który tę osobę rejestrował. Nie można się powołać na jego wiedzę. Czytając doniesienia w aktach, można zauważyć, że funkcjonariusze korzystali z tzw. nazwisk legalizacyjnych. Powód nie ma szansy na ustalenie, kto to jest, ponieważ takie informacje są tajne, dysponuje nimi ABW, AW, a my mamy trudności z ustaleniem tych faktów. Proszę postawić się w sytuacji powoda, który nie będzie mieć żadnych instrumentów, adwokat także tu nie pomoże.</u>
<u xml:id="u-41.4" who="#RzecznikinteresupublicznegoWlodzimierzOlszewski">W projekcie mówi się, że odpowiednio stosuje się przepisy k.p.c. Proszę pokazać, jak można zastosować odpowiednio te przepisy, w sytuacji gdy k.p.c. wyraźnie stanowi, iż w postępowaniu cywilnym sąd ustala prawo lub stosunek prawny, a nie fakty. Wdrożymy więc zupełnie nowy typ postępowania, do czego sądy cywilne nie są przygotowane.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#PoselCezaryGrabarczyk">Wyczerpaliśmy listę pytań i porządek dzienny posiedzenia. Dziękuję wszystkim aktywnie uczestniczącym w dyskusji, dziękuję panu sędziemu za wyczerpujące odpowiedzi. Tę debatę będziemy kontynuować. Część pytań pomaga nam ustalić stan faktyczny, być może zdiagnozowaliśmy dziś słabe punkty systemu, które z pewnością można naprawić. Jeśli rzecznik zwróci się do Komisji o pomoc w rozmowach z kierownictwem Ministerstwa Gospodarki w sprawie pomieszczeń, być może pomożemy. Wówczas niezbędne powierzchnie zapewne uda się pozyskać. To samo dotyczy dodatkowych 3 etatów w Sądzie Apelacyjnym. Potrafimy działać skutecznie.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#PoselCezaryGrabarczyk">Pozostaje kwestia wyboru sprawozdawcy Komisji. Przypomnę, iż przy wcześniej rozpatrywanym sprawozdaniu reprezentuje nas poseł Czesław Mroczek. Proponuję powierzenie funkcji sprawozdawcy w tej sprawie także panu posłowi. Zgodził się on na kandydowanie. Czy są inne kandydatury? Nie słyszę zgłoszeń. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, iż poseł Czesław Mroczek został zaakceptowany przez Komisję jako sprawozdawca w omawianej sprawie. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#PoselCezaryGrabarczyk">Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad – zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>