text_structure.xml 68.7 KB
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PoselJanByra">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam wszystkich. Proponujemy rozpatrzyć dzisiaj dwa punkty: pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o narodowym zasobie archiwalnym i archiwach oraz przyjęcie planu pracy Komisji na drugie półrocze. Pani posłanka Zofia Grzebisz-Nowicka przedstawi projekt ustawy oraz uzasadnienie zmiany ustawy o narodowym zasobie archiwalnym i archiwach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PoslankaZofiaGrzebiszNowicka">Kilka miesięcy temu z inspiracji Krajowej Rady Spółdzielczej grupa posłów opracowała projekt nowelizacji ustawy o zmianie ustawy o narodowym zasobie archiwalnym i archiwach. Byliśmy do tego zmuszeni przez prawo. Wykazaliśmy dobre chęci i mam nadzieję, że będą one wsparte także przez Komisję Kultury i Środków Przekazu. Celem projektowanej ustawy jest wypełnienie luki prawnej, powstałej po uchwaleniu ustawy z dnia 18 grudnia 2002 roku o zmianie ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz o zmianie niektórych innych ustaw. Ta ustawa pominęła Krajową Radę Spółdzielczą, związki rewizyjne zrzeszające spółdzielnie i spółdzielnie pracy jako organizacje uprawnione do prowadzenia działalności archiwizacyjnej. Niestety, jest to także wina posłów, ponieważ tego nie zauważyliśmy. Równocześnie ta ustawa nie wyznaczyła żadnej organizacji, która z mocy prawa byłaby zobowiązana bądź uprawniona do przyjmowania dokumentacji niearchiwalnej od spółdzielni i przejęła dokumentację już wytworzoną. Zgodnie z ustawą - Prawo spółdzielcze i wydanego na jej podstawie rozporządzenia ministra sprawiedliwości z dnia 4 kwietnia 1995 roku likwidowane spółdzielnie zostały zobowiązane do przekazywania dokumentacji niearchiwalnej związkom rewizyjnym i Krajowej Radzie Spółdzielczej. Stąd właśnie pierwszym celem projektu poselskiego jest znowelizowanie art. 51a ust. 2 ustawy o narodowym zasobie archiwalnym i archiwach. Drugim celem jest stworzenie podstaw prawnych, a raczej przywrócenie regulacji prawnych, na których podstawie związki rewizyjne zrzeszające spółdzielnie oraz Krajowa Rada Spółdzielcza będą mogły prowadzić działalność gospodarczą w dziedzinie przechowywania dokumentacji osobowej i płacowej pracodawców o czasowym charakterze. Od wielu lat spółdzielnie pracy, których jest kilkadziesiąt w skali kraju, prowadzą już komercyjną działalność gospodarczą, polegającą na przyjmowaniu i przechowywaniu dokumentacji niearchiwalnej likwidowanych spółdzielni. Proponujemy umożliwić tym spółdzielniom kontynuowanie tej działalności gospodarczej w drodze zmiany art. 51a ust. 3 ustawy o narodowym zasobie archiwalnym i archiwach poprzez dodanie jedynie dwóch słów: "spółdzielnie pracy". Według oceny wielu podmiotów, także Krajowej Rady Spółdzielczej, spółdzielnie te prowadzą tę działalność bardzo profesjonalnie i tanio, co też ma swoje znaczenie, gdyż spółdzielnie są likwidowane z powodu braku środków. Uważamy, że równość podmiotów na rynku wymaga tego, aby te podmioty, które robią to profesjonalnie i w interesie spółdzielców, miały możliwość kontynuowania tej działalności. Stąd nasza propozycja dokonania nowelizacji art. 51. Pragnę jeszcze podkreślić dwie sprawy. Projektowana ustawa nie spowoduje skutków ujemnych dla budżetu państwa i jest zgodna z prawem Unii Europejskiej, ponieważ ta kwestia jest regulowana prawem wewnętrznym a nie unijnym, co potwierdza opinia prawna Biura Studiów i Ekspertyz. Proponuję przejść do ewentualnych pytań, na które będziemy starali się odpowiedzieć. W posiedzeniu uczestniczy prezes zarządu Krajowej Rady Spółdzielczej - pan Jerzy Jankowski, oraz grupa posłów, która podpisała się pod tym projektem. Liczę na życzliwość i zrozumienie. Dodam, że mieliśmy cichą nadzieję na to, że tę kwestię ureguluje niedawno uchwalony projekt rządowy. Nasz projekt poselski został złożony do laski marszałkowskiej wiele miesięcy temu, o czym dobrze wie pan przewodniczący Jan Byra, gdyż rozmawialiśmy o tym kilkakrotnie. Czekaliśmy na uregulowanie tej kwestii w nowelizacji, która niedawno została rozstrzygnięta przez Sejm w drodze uchwalenia ustawy. Powiedziano, że te kwestie są innej natury, można je ująć w projekcie poselskim i w trybie pilnym po przeprowadzeniu pierwszego czytania przedstawić Sejmowi do drugiego czytania - po wybraniu sprawozdawcy z członków Komisji Kultury i Środków Przekazu. Mamy nadzieję, że jesteśmy w stanie uchwalić ten projekt w sierpniu br. z pożytkiem dla odbiorców tej ustawy, a także Sejmu, który - niestety - stworzył taką lukę prawną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PoselJanByra">Proponuję, byśmy najpierw wysłuchali opinii rządu na temat tego projektu. Pani dyrektor Daria Nałęcz została upoważniona przez pana premiera do reprezentowania rządu w tej sprawie. Proszę panią dyrektor Darię Nałęcz o przedstawienie stanowiska rządu i o odniesienie się do nowej sytuacji prawnej. Niedawno pan prezydent podpisał ustawę o swobodzie działalności gospodarczej. Przepisy wprowadzające w poważny sposób zmieniają ustawę o archiwach. Zlikwidowano dotychczasowe zezwolenie, teraz jest tylko wpis do rejestru. Oczywiście chcielibyśmy również usłyszeć odpowiedź na podstawowe pytanie - czy autorzy ustawy o archiwach rzeczywiście zapomnieli o tej kwestii, czy też był to świadomy zamysł?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#NaczelnadyrektorNaczelnejDyrekcjiArchiwowPanstwowychDariaNalecz">Zanim dokładnie przedstawię stanowisko ministra kultury w tej sprawie, chciałabym powiedzieć, że tkwimy w pewnej iluzorycznej sytuacji, gdyż de facto nie ma tej luki prawnej. Pani posłanka Zofia Grzebisz-Nowicka przytoczyła rozporządzenie ministra sprawiedliwości i nikt nie "zdjął" jego aktualności i mocy obowiązywania. Rozporządzenie to w dalszym ciągu jest aktualne, podobnie jak analogiczne rozwiązania wobec innych organów założycielskich. W tej samej sytuacji są przecież ministerstwa, urzędy wojewódzkie, samorząd, o których nie mówi się w tej ustawie. Ta ustawa dotyczy tylko zmian w takim zakresie, w jakim ustawodawca uznał, że trzeba sprawy poddać regulacji, a nie w obszarach, które już są prawnie uregulowane. W związku z tym nie ma tu luki prawnej, gdyż to rozporządzenie obowiązuje w przypadku spółdzielni. Pragnę dodać, że prawo nie przewiduje, by Krajowa Rada Spółdzielcza lub związki rewizyjne mogły w ogóle prowadzić działalność gospodarczą. Nie ma takiej podstawy prawnej, z której by to wynikało. Chciałabym wrócić do podstawy wprowadzenia regulacji w obszarze przechowywania dokumentacji osobowo-płacowej. Ta regulacja nie dotyczy innych grup dokumentacji, wytwarzanej przez jakiekolwiek instytucje. Na tym rynku zapanował ogromny bałagan i powstało "morze" ludzkiej krzywdy. Wówczas było to przeoczenie legislatora. Powstały jednoosobowe firmy, które przejmowały dokumentacje osobowo-płacowe - bardzo często w nieuczciwym zamiarze. Chodziło o to, by przejąć pieniądze, które oferował likwidator i szybko zwinąć interes. Mieliśmy sygnały mówiące o tym, że takie ad hoc tworzone zbiornice akt np. zmywała powódź albo ulegały spaleniu. Skala tego zjawiska została uwidoczniona w momencie, gdy ludzie zaczęli szukać dokumentów, potrzebnych do ustalenia kapitału początkowego. Odbieraliśmy tysiące telefonów od ludzi, którzy bezskutecznie szukali dokumentów, poświadczających ich okresy zatrudnienia. Stwierdziliśmy, że podobnie jak inne obszary szczególne, również i ten obszar wymaga regulacji szczególnej, dającej gwarancje społeczne, że nic złego nie będzie się działo z tą dokumentacją o szczególnej wadze dla obywatela. W ustawie wprowadzono dodatkowe zapisy, niezmieniające praw obowiązujących. Wprowadzono przepis, mówiący o tym, że tę działalność może prowadzić tylko spółka kapitałowa. Chodzi o to, by stworzyć gwarancje finansowe na początku działania tej instytucji po to, by właśnie idea stworzenia instytucji zajmującej się przechowywaniem nie służyła do wzbogacenia się. Chodziło o to, by była jakaś gwarancja tego, że taka firma rzetelnie zajmie się tym obszarem i nie zniknie bez śladu. Powtarzam, że mieliśmy bardzo dużo takich przypadków. Ograniczenie, o którym mówię, dotyczy jedynie dokumentacji osobowo-płacowej. Nie dotyczy innych obszarów. Zebraliśmy informacje, z których wynika, że jedynie osiemnastu przechowawców spółdzielczych prowadzi działalność na większą skalę i przechowuje dokumentację więcej niż dziesięciu pracodawców, niebędących spółdzielcami. W większości są to związki rewizyjne spółdzielni. Dominują spółdzielnie przechowujące dokumentację najwyżej kilku pracodawców, przy czym 90 proc. przechowanego zasobu stanowi dokumentacja spółdzielcza. Prowadzimy ogólnopolski rejestr wszystkich instytucji, zajmujących się przechowalnictwem. Jest więc obowiązek ujawniania tej działalności, gdyż jest to rejestr ogólnodostępny, z którego korzystają obywatele.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#NaczelnadyrektorNaczelnejDyrekcjiArchiwowPanstwowychDariaNalecz">Ustawa w ostatnim kształcie jako przepisy wprowadzające ustawę o swobodzie działalności gospodarczej nie zabrania spółdzielniom przechowywania /w ramach działalności gospodarczej/ wszelkiej dokumentacji niearchiwalnej z wyłączeniem dokumentacji osobowo-płacowej. Nie zabrania przechowywania dokumentacji osobowej i płacowej, jeśli ta możliwość lub obowiązek wynika z przepisów szczególnych, w tym z rozporządzenia ministra sprawiedliwości z 1995 roku. W projekcie poselskim zawarte są propozycje rozciągnięcia na spółdzielnie obowiązków nałożonych na spółki kapitałowe, które chcą podjąć działalność w sektorze przechowalnictwa dokumentacji osobowo-płacowej. Propozycje te nie mają zastosowania, ponieważ ostatnia nowelizacja ustawy o swobodzie działalności gospodarczej znosi obowiązek przedkładania takich dokumentów. Prowadzący taką działalność składa oświadczenie o tym, że znane mu są warunki, jakie powinien spełniać i je spełnia, a więc w tych punktach nie da się zrealizować proponowanej nowelizacji. Opinia BSiE mówiąca o tym, że Krajowej Radzie Spółdzielczej i związkom rewizyjnym spółdzielni przywraca się możliwość prowadzenia działalności archiwalnej, jest nietrafna, ponieważ ani Krajowa Rada Spółdzielcza, ani związki rewizyjne nie prowadziły takiej działalności gospodarczej jako przedsiębiorcy. W świetle prawa nie mogły prowadzić takiej działalności. Przechowywały i przechowują różną dokumentację, w tym pracowniczą, ale na podstawie odrębnych przepisów, czyli wspomnianego rozporządzenia. Jedyną możliwością jest dopisanie przepisu szczegółowego, który podtrzymywałby możliwość dalszej archiwizacji przez te spółdzielnie, które prowadziły taką działalność w dniu 1 kwietnia 2003 roku, a więc w momencie, gdy wprowadzono regulację w ten obszar. Można założyć, że te spółdzielnie działają do tej pory i prowadziły taką działalność, a więc musiałyby coś zrobić z tą dokumentacją, komuś ją przekazać. Uważamy, że jest możliwość poszanowania pracy już wykonanej przez te spółdzielnie. Uważamy także, że sama nowelizacja w formie otwartej, dopuszczającej spółdzielnie do przechowalnictwa dokumentacji osobowo-płacowej, byłaby niecelowa, a wręcz szkodliwa, ponieważ mogłoby to prowadzić do podejmowania działalności przechowalniczej przez nowe podmioty gospodarcze, przybierające formę prawną spółdzielni dla uniknięcia wymagań, związanych z posiadaniem odpowiedniego kapitału, a więc znosiłoby to podstawowe gwarancje ochrony interesu obywateli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PoselJanByra">Otwieram dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PrezeszarzaduKrajowejRadySpoldzielczejJerzyJankowski">Nie bardzo rozumiem, skąd państwo macie taką informację, gdyż od 2000 roku funkcjonuje takie archiwum, w dodatku najwyżej ocenione przez Państwową Inspekcję Pracy. Znajduje się ono przy ul. Nocznickiego, przy Hucie Warszawa. Dopóki nikt nie zwracał się o tę dokumentację w celu ustalenia kapitału początkowego, to gromadzenie tych archiwów było zbieraniem makulatury. Nikt nie chciał tego robić, bo na tym nie można było zarobić. Nie rozumiem, od kiedy kapitał spółki gwarantuje jej wierzytelność. Znam kilka spółek w Polsce, których kapitał wynosi więcej niż milion złotych, a są mniej wiarygodne niż jakakolwiek spółdzielnia. Wszystkie te podmioty działały przed 2003 rokiem, a sama inicjatywa w sprawie uregulowania tej kwestii wynika z faktu, że jest 23 takich podmiotów i są to spółdzielnie pracy, które gromadzą archiwa, tzw. RP 7, i to wcale nie przy okazji. Chodzi jedynie o dokumenty, które są podstawą do wydania dokumentu ustalającego kapitał początkowy przy nabywaniu uprawnień emerytalno-rentowych. Nie bardzo rozumiemy, dlaczego w nowelizacji z góry mówi się, że ma to być archiwum państwowe albo spółka - najlepiej archiwistów z milionem złotych. Jeśli nałoży się na to ustawę budżetową i jej uzasadnienie, w którym mówi się o wielkości środków, które należy przeznaczyć na stworzenie takich archiwów, to nie bardzo rozumiemy, dlaczego takiej działalności nie mogą prowadzić robiące to za własne pieniądze spółdzielnie i Krajowa Rada Spółdzielcza. Nie wyciągają pieniędzy z budżetu państwa, a w dodatku w 30 proc. spółdzielni pracują ludzie niepełnosprawni. Skąd mają wziąć milion złotych, by móc przekształcić się w spółkę? Dzisiaj okazują się niewiarygodni. Będą wiarygodni, jeśli zgromadzą milion złotych, gdyż rozumiem, że to jest podstawowy element. Chodzi przecież o to, by nie zabierać tego, co było niechciane, a zostało uporządkowane. Uważamy, że należy to pozostawić dwudziestu spółdzielniom pracy, które są w każdym województwie. Dodać jeszcze trzeba spółdzielnie znajdujące się na terenie Warszawy. Chodzi o to, by mogły dalej funkcjonować. Nikt nie zamierza ograniczać swobody gospodarczej. Pragnę zwrócić uwagę na to, że spółdzielnie są jednostkami non profit. Nie widziałem spółki, która prowadzi działalność gospodarczą i nie chciałaby mieć pieniędzy z tego tytułu. Nie wyobrażam sobie, by ludzie zakładali spółkę, wkładali w to miliard złotych i robili to bez zysku. Wtedy byłaby to bardziej instytucja charytatywna niż spółka, która ma zarabiać. Natomiast spółdzielniom ustawowo nie wolno mieć zarobku, ponieważ są to jednostki non profit. Stąd właśnie wzięła się propozycja zmiany i prośba o jej uwzględnienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PoselOlgierdPoniznik">Nawiązując do wypowiedzi pana prezesa Jerzego Jankowskiego chciałbym powiedzieć, że sprawa dokumentacji osobowo-płacowej jest niezwykle ważna dla wielu osób w naszym kraju. Dotyczy to druku RP 7 i przez 15 lat instytucje, które powinny tym się zajmować, nie robiły tego. Dobrze się stało, że spółdzielnie pracy podjęły się tego zadania. Na Dolnym Śląsku wiele spółdzielni podjęło się tego zadania i dzięki temu ludzie /zwłaszcza pracownicy polikwidowanych spółdzielni gminnych, państwowych gospodarstw rolnych/ mieli się gdzie zgłosić i odzyskać dokumenty, których dawno by nie było, gdyby się tym nikt nie zajął. Rozumiem problemy sieci archiwów państwowych. Jest mało miejsca, zbyt mała jest baza magazynowa. Mówiliśmy o tym już na kilku posiedzeniach Komisji Kultury i Środków Przekazu. Uważam, że proponowana nowelizacja ustawy jest potrzebna - ewentualnie z mocą obowiązywania do końca roku, ponieważ już od 1 stycznia przyszłego roku będzie inaczej - zgodnie z niedawno przyjętą nowelizacją ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PoselJanByra">Z mocy ustawy ma powstać, a może już powstało wielkie archiwum gromadzące dokumentację osobowo-płacową. Zacząłem się gubić w tym problemie. Z tego, co mówią pan prezes Jerzy Jankowski i pani posłanka Zofia Grzebisz-Nowicka wynika, że dzisiaj związki rewizyjne są w posiadaniu olbrzymiej ilości dokumentacji osobowo-płacowej. Rozumiem, że te spółdzielnie mają w magazynach mnóstwo dokumentów. Zgodnie z ustawą należy to przekazać do archiwów państwowych. Chciałbym zapytać o stan faktyczny. Czy spółdzielnie mogą nadal przechowywać zgromadzone dokumenty i udostępniać zwracającym się o to osobom, czy też nie? Jeśli tak, to rodzi się pytanie - po co jest ta nowelizacja? Może chodzi o to, że dzięki tej nowelizacji te podmioty będą mogły pobierać opłaty za przechowywanie dokumentacji. Chciałbym również wiedzieć, jaka to jest skala finansowa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PrezeszarzaduKRSJerzyJankowski">Zgodnie z ustawą kapitały w formie spółki są po 3 latach bardziej wiarygodne niż inne typy organizacyjno-prawne. My już nie mamy ochoty być naiwnymi ludźmi. Robiliśmy to za darmo i nigdy nie zwracaliśmy się o środki publiczne. Zrozumiemy to, jeśli będzie ustawowy zapis, mówiący o tym, że od 1 stycznia 2005 roku przejmujecie państwo cały ten "interes", a my zwolnimy ludzi, za darmo oddamy magazyny, które państwo będziecie musieli utrzymać. Dzisiaj my ponosimy związane z tym koszty, a na to są przecież pieniądze w budżecie. Rzecz polega na tym, by była możliwość dopuszczenia do prowadzenia tego typu działalności innych form organizacyjno-prawnych a nie tylko spółek prawa kapitałowego lub archiwów państwowych. Nie chodzi o nic więcej. Przez 15 lat nikt nie występował o przejęcie tej dokumentacji. Nikt nie chciał powoływać spółek. Zastanawiamy się nad tym, dlaczego teraz mogą to robić jedynie spółki, a przez 15 lat nikt się nie martwił o tych ludzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PoselJanByra">Być może kiedyś się nie martwiono, bo była inna sytuacja tej dokumentacji. Nie była ona tak potrzebna i ważna. Stała się ogromnie ważna w związku ze zmianą systemu zabezpieczenia rentowego. Pytanie do pani posłanki Zofii Grzebisz-Nowickiej. Jeśli dana firma ma dokumentację, a jej utrzymanie lub wydawanie kosztuje, to czy zgodnie z ustawą można ją nieodpłatnie przekazać do archiwów państwowych, które będą ją zagospodarowywały i udostępniały? Wydaje mi się, że w ustawie jest taki zapis.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PoselMichalStuligrosz">Próbuję zrozumieć istotę proponowanego zapisu. Każdy z nas przeżywał sytuację przedstawiania druku RP 7, by udokumentować swój kapitał początkowy. W bardzo licznych przypadkach zachodziły sytuacje, w których nasza kilkunastoletnia praca wcale nie w instytucji non profit, lecz w zwykłym przedsiębiorstwie produkcyjnym powodowała obowiązek archiwizowania przez owo przedsiębiorstwo dokumentacji po to, aby dokument RP 7 był podstawą do naliczenia kapitału początkowego. Bardzo często są to przedsiębiorstwa, które nie mają nic wspólnego z obowiązkiem archiwizowania w sensie zysków, wynikających z tego tytułu. Dla tych przedsiębiorstw są to zwykłe koszty. Wykonują one obowiązek wynikający z ustawy w sposób ciągły i nieprzerwany - od momentu, w którym zostały powołane, aż do dzisiaj. Chcę wychwycić subtelność między obowiązkiem, za który w tej chwili mają być desygnowane pieniądze z budżetu państwa, a tym, że innego rodzaju przedsiębiorstwa /wcześniej państwowe/ nie będą już musiały wykonywać owego obowiązku nieodpłatnie. Nie czuję tej różnicy i subtelności. Jedni mogą to robić odpłatnie, a inni ten sam obowiązek mają realizować tak jak do tej pory - nieodpłatnie i z obowiązkiem archiwizowania oraz udostępniania często kilkudziesięcioletniej dokumentacji, potrzebnej do ustalenia kapitału początkowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PoselJanByra">Już dwie osoby chcą wyłuskać istotę rzeczy, dlatego proszę panią profesor Darię Nałęcz lub jej współpracowników o przedstawienie nam obecnego stanu faktycznego i prawnego w kontekście rozpatrywanego projektu. Chodzi o to, byśmy mogli podjąć decyzję w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PoslankaZofiaGrzebiszNowicka">Chodzi tu o dokumentację likwidowanych spółdzielni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PrezeszarzaduKRSJerzyJankowski">Chodzi o dokumentację spółdzielni likwidowanych, które nie mają pieniędzy na to, by ją gdziekolwiek złożyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PoslankaZofiaGrzebiszNowicka">Mówiłam o tym na początku, być może niezbyt wyraźnie to wyartykułowałam.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#NaczelnadyrektorNDAPDariaNalecz">Poproszę o zabranie głosu naszego mecenasa - pana Stefana Cimoszewskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PrzedstawicielNaczelnejDyrekcjiArchiwowPanstwowychStefanCimoszewski">Chciałbym wypowiedzieć się jedynie na temat warstwy prawnej. Związki rewizyjne ewentualnie Krajowa Rada Spółdzielcza /o ile spółdzielnia nie była zrzeszona w związku rewizyjnym/ przechowują dokumentację po zlikwidowanych spółdzielniach. Taką działalność wykonują związki rewizyjne ewentualnie Krajowa Rada Spółdzielcza nie jako przedsiębiorcy lecz jako przechowawcy, na których ten obowiązek został nałożony na mocy systemu prawa spółdzielczego, czyli wspomnianego już kilkakrotnie rozporządzenia z 1995 roku. Wydaje mi się, że jest tu pewne nieporozumienie. Trzeba by dojść do istoty sprawy. Czy wnioskodawcom chodzi o to, by dopuścić spółdzielnie do szeroko rozumianej działalności gospodarczej, adresowanej do abstrakcyjnego klienta, tak jak to wykonują przedsiębiorcy i co jest uregulowane w rozdziale 4a ustawy archiwalnej, nowelizowanym teraz przez przepisy wprowadzające? Czy też wnioskodawcom chodzi o przechowywanie dokumentacji spółdzielczej - płacowej i innej, co wolno robić związkom rewizyjnym i Krajowej Radzie Spółdzielczej? W swoim wystąpieniu mówiła o tym pani dyrektor Daria Nałęcz. Gdyby celem autorów projektu było rozciągnięcie możliwości prowadzenie działalności gospodarczej w zakresie przechowalnictwa dokumentacji osobowej na spółdzielnie, to uważamy, że spółdzielnie, które prowadziły taką działalność w chwili wprowadzenia przepisów, obostrzających rygory prowadzenia tej działalności, można by usankcjonować przez wpisanie spółdzielni do przepisu, który mówi tylko o spółkach kapitałowych. Jesteśmy przeciwni otwarciu działalności gospodarczej w omawianym zakresie na nowe spółdzielnie. Podzielam pogląd pana prezesa Jerzego Jankowskiego, który mówi, że spółdzielnie, które prowadziły taką działalność, zapewne robią to dobrze i w sposób budzący zaufanie. Chcemy uniknąć sytuacji, w których kilka osób utworzy nową spółdzielnię jedynie po to, by zainkasować pieniądze od likwidowanego pracodawcy, a potem zniknąć. Archiwa nie mają obowiązku przejmowania dokumentacji od wszelkich pracodawcy. Zgodnie z ustawą o emeryturach i rentach z funduszu ubezpieczeń społecznych jest to obowiązek pracodawcy. To specjalne archiwum przejmuje dokumentację jedynie wtedy, gdy sąd rejonowy stwierdzi, że dany pracodawca /znajdujący się w stanie likwidacji lub upadłości/ nie posiada środków na przechowanie tych dokumentów. Przed wydaniem takiego orzeczenia sąd zasięga opinii urzędu skarbowego. Nie ma więc mowy o tym, by chcący uniknąć tego kosztu pracodawcy przerzucili go na archiwa państwowe i w efekcie na budżet. Wiemy, że czasami sąd odmawia ogłoszenia upadłości, ponieważ nie ma pieniędzy nawet na postępowanie upadłościowe. Wtedy nie byłoby co zrobić z tą dokumentacją. Chcemy ją uchronić przed znajdywaniem jej gdzieś w polu lub w zalewanym garażu. Stąd właśnie ta cała procedura sądowa i wyłącznie po jej przeprowadzeniu możliwe jest przekazanie dokumentacji na nieodpłatne /tzn. na koszt budżetu, koszt podatnika/ przechowywanie w archiwach państwowych. Zgodnie z wymienianym już kilkakrotnie rozporządzeniu ministra sprawiedliwości archiwa państwowe mają obowiązek przejmować od spółdzielni jedynie materiały archiwalne. Dokumentacja, o której mówimy, jest dokumentacją niearchiwalną i archiwa państwowe nie mają obowiązku jej przejmować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PoselJanByra">Rozumiem, że pomimo wcześniejszego zdecydowanie negatywnego stanowiska rządu wobec tego projektu, rząd bierze pod uwagę możliwość usankcjonowania tego stanu rzeczy w tym sensie, aby uznać konkretną grupę związków rewizyjnych i spółdzielni, ale z zastrzeżeniem, by absolutnie nie otwierać furtki prawnej, która polegałaby na tym, że spółdzielnia pracy będzie mogła prowadzić działalność gospodarczą, polegającą na archiwizowaniu tych danych. Jest więc możliwość kompromisu. Czy ewentualnie jest on do zaakceptowania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PoslankaZofiaGrzebiszNowicka">Zwracam się do pani dyrektor Darii Nałęcz z trzema kwestiami. Nie znam stanowiska rządu, wyrażonego na piśmie. Przyjmuję, że jest takie, jak je przedstawiła pani dyrektor. Byłabym bardzo wdzięczna o przekazanie nam stanowiska na piśmie, gdyż wtedy łatwiej przeanalizować każde zdanie i zrozumieć jego sens. Czy spółdzielnie pracy, które do dzisiaj prowadzą tę działalność, będą ją mogły dalej prowadzić bez wpisania takiej normy prawnej do art. 51a ust. 3 ustawy o archiwach? Według nas bez proponowanego zapisu nie będą mogły prowadzić takiej działalności. Czy rozporządzenie ministra sprawiedliwości, wydane na podstawie ustawy - Prawo spółdzielcze, jest wystarczającą normą prawną, by usankcjonować prawnie wszystkie kwestie proponowane w projekcie ustawy? Być może trzeba je zmienić, ale czy uregulowanie tych kwestii jest możliwe w takim akcie prawnym jak rozporządzenie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PoselJanByra">Witając w tej chwili pana ministra Ryszarda Miklińskiego pragnę poinformować, że jesteśmy w trakcie debaty generalnej nad projektem ustawy o zmianie ustawy o archiwach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PrezeszarzaduKRSJerzyJankowski">Chodzi o usankcjonowanie utrzymującego się pewnego stanu faktycznego. Podmiotami gromadzącymi tę dokumentację są związki rewizyjne, Krajowa Rada Spółdzielcza oraz istniejące spółdzielnie pracy, których jest 20 lub 23. Nie zgadzam się z poglądem, że tę sprawę reguluje rozporządzenie ministra sprawiedliwości. Dotyczy ono ustawy o archiwach, a nie ustawy o spółdzielniach. Jest ono wydane na podstawie zupełnie innej ustawy. Wcale nie chodzi o to, by otwierać furtkę do możliwości tworzenia nowych spółdzielni w jakimś szczególnym trybie. Chodzi o to, by usankcjonować to, co jest dzisiaj, tzn. związki rewizyjne, Krajową Radę Spółdzielczą i 23 spółdzielnie. Właśnie po to proponujemy dodanie lit.b/, mówiącej o spółdzielniach pracy. Można dodać sformułowanie mówiące o tym, że prowadzą działalność w zakresie archiwów, by nie było żadnej wątpliwości, iż jest to jakaś dodatkowa działalność. Jest np. spółdzielnia pracy szewców, która przy okazji zbiera jakieś dokumenty. Chodzi nam wyłącznie o specjalistyczne jednostki, mające formę prawną spółdzielni, których jedyną i podstawową działalnością jest zbieranie tych dokumentów, a więc nie jest to działalność prowadzona przy okazji. Być może wprowadzenie takiego zapisu byłoby jakąś możliwością kompromisu, o którym mówi pan poseł Jan Byra.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#NaczelnadyrektorNDAPDariaNalecz">Gdy będzie pisemna wersja stanowiska rządu, to oczywiście dostanie je Prezydium Komisji i sekretariat. Na razie jej nie ma i dlatego jej nie przedstawiliśmy. Pani posłanka Zofia Grzebisz-Nowicka ma rację mówiąc, że prowadzące do tej chwili taką działalność spółdzielnie, musiałyby ją zakończyć do końca tego roku. Stąd rząd i minister kultury popiera wniosek w części, która sankcjonuje dotychczasową działalność, prowadzoną przed 1 kwietnia 2003 roku. Wówczas spółdzielnie, które zbierały te dokumenty, mogłyby je przechowywać w dalszym ciągu i nie byłoby kłopotu, co mają z nimi zrobić. Rozporządzenie ministra sprawiedliwości oczywiście nie dotyczy działalności gospodarczej i w tym zakresie nie jest pełne, ponieważ nie daje możliwości prowadzenia owej działalności zgodnie z literą prawa, która ją wskazuje. Nie zgadzam się, że jest to rozporządzenie oparte na ustawie o archiwach. Jest ono wydane na podstawie art. 123 ustawy z dnia 16 września 1982 roku - Prawo spółdzielcze. W związku z tym wyraźnie dotyczy działalności spółdzielczej i obejmuje pewien sektor, obszar działalności spółdzielczej. Powtarzam, że można usankcjonować tę działalność spółdzielni, które ją prowadziły przed 1 kwietnia 2003 roku. Wtedy wprowadzone regulacje, polegające na utworzeniu spółek kapitałowych itd. Zaczęto wówczas cywilizować obszar przechowalnictwa dokumentacji osobowo-płacowej. Każda późniejsza data już wskazuje na to, że osoba prowadząca tę działalność ucieka z tej "łopaty" prawnej, na której chcielibyśmy ją umieścić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PoselJanByra">Im dłużej rozmawiamy, tym więcej wiemy. Z dyskusji wynika, że strony wcześniej nie rozmawiały ze sobą. Rozumiem, że jest potrzeba szukania kompromisu. Na dzisiejszym posiedzeniu nie jesteśmy w stanie przemodelować rozpatrywanego projektu. Musimy mieć na to czas. Proponuję powołać trzyosobową podkomisję. Czy jest zgoda na tę propozycję?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PoslankaZofiaGrzebiszNowicka">W imieniu wnioskodawców pragnę powiedzieć, że jest zgoda na powołanie podkomisji oraz chęć współpracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PoselJanByra">Wnioskodawcy mają obowiązek współpracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#NaczelnadyrektorNDAPDariaNalecz">Tutaj nie ma zbytniego pośpiechu. Barierą jest koniec następnego roku. W dotychczasowym obszarze prawa spółdzielnie w dalszym ciągu mogą spokojnie działać. Można przygotować dobry zapis, który nowelizowałby ustawę w obszarze, o którym dzisiaj mówiliśmy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PoselJanByra">Proponuję, by w skład podkomisji weszli posłowie: Olgierd Poniźnik, który tak bardzo walczył o los spółdzielni, Michał Stuligrosz, który - podobnie jak ja - nie wiedział, o co chodzi, ale już wie, oraz Jacek Sauk. Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem wniosku o powołanie trzyosobowej podkomisji w wymienionym przed chwilą składzie w sprawie opracowania i przedstawienia projektu ustawy? Stwierdzam, że Komisja 13 głosami, przy braku przeciwnych i wstrzymujących się, powołała podkomisję. Zwracam się z prośbą, aby pani posłanka Zofia Grzebisz-Nowicka oraz przedstawiciele Biura Legislacyjnego włączyli się w prace powołanej podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PoslankaZofiaGrzebiszNowicka">Deklaruję to z wielką radością.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PoselJanByra">Zanim przejdziemy do rozpatrzenia pkt. 2 porządku dziennego, tzn. przyjęcia planu pracy na drugie półrocze br., proszę członków podkomisji o zbliżenie się do stołu prezydialnego celem ukonstytuowania się. Informuję, że to, co zostało dostarczone państwu posłom na piśmie, jest jedynie propozycjami tematów, zebranymi przez Sekretariat Komisji. Projekt planu pracy Komisji jest bardzo bogaty. Proszę o zgłaszanie uwag krytycznych oraz nowych propozycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PoselKazimierzZarzycki">Zgłoszony przeze mnie temat miał być rozpatrzony w czerwcu br. Chodzi o dwudniowe wyjazdowe posiedzenie Komisji na Śląsk. Teraz mamy wakacje, a więc będzie mało czasu na zaplanowanie terminu tego posiedzenia. Proponuję, by to był 15-16 września br., co już jest wstępnie uzgodnione z instytucjami kultury i władzami woj. śląskiego. Moglibyśmy sporo zobaczyć i dobrze zagospodarować czas. Chciałbym prosić o utrzymanie tego terminu, co zaraz potwierdziłbym telefonicznie, by móc już czynić przygotowania. Jest to tydzień między posiedzeniami Sejmu i równocześnie tydzień, w którym nie odbywają się ważne posiedzenia miejscowych władz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PoselJanByra">Nie zgłaszam sprzeciwu, ale nie ma wśród nas pana przewodniczącego Jerzego Wenderlicha, który być można będzie zajęty w tym terminie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PoselKazimierzZarzycki">Nieobecni nie mają racji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PoselJanByra">W tym przypadku pan poseł ma rację. Czy jest sprzeciw wobec zaplanowanego terminu tego posiedzenia? Sprzeciwu nie słyszę, a więc pan poseł Kazimierz Zarzycki wygrał z nieobecnym panem przewodniczącym Jerzym Wenderlichem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PoselKazimierzZarzycki">Bardzo wszystkim dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PoselOlgierdPoniznik">Sądzę, że w ciągu 4 miesięcy nie uda nam się zrealizować trzech wyjazdowych posiedzeń. Uważam, że bardzo jest ciekawa propozycja pana posła Tadeusz Samborskiego: Stan polskiej kultury i polskich organizacji kulturalnych w krajach byłego ZSRR /posiedzenie wyjazdowe we Lwowie lub Wilnie/. Jednak termin: listopad - grudzień jest terminem trudnym chociażby ze względów pogodowych. Proponuję rozważyć możliwość przesunięcia terminu na październik. Można by ewentualnie zrezygnować z wyjazdowego posiedzenia w sprawie stanu zabezpieczenia zabytków. Temu tematowi nasza Komisja poświęciła już sporo czasu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PoselJanByra">Kolejny poseł naraża się przewodniczącemu Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PoselOlgierdPoniznik">To nie jest narażanie się, lecz chęć wyjazdu do Wilna lub Lwowa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PoselJanByra">Mam tylko jedną wątpliwość. Takie posiedzenie trzeba odpowiednio przygotować. Chodzi o to, czy wnioskodawca, pan poseł Tadeusz Samborski, będzie w stanie przygotować to posiedzenie na początek października. Jedyna barierą jest kwestia zorganizowania tego posiedzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PoselMariuszGrabowski">Chciałem zabrać głos w dwóch krótkich sprawach, ale właściwie została mi już jedna. Proszę o wprowadzenie poprawki do mojej propozycji zamieszczonej w pkt X. Proponuję, by słowa: "obecny stan prawny" zamienić na: "stan obecny", gdyż chodzi o stan faktyczny i o stan prawny. Przede wszystkim chodzi nam o stan faktyczny. Mój przedmówca właściwie już mnie wyręczył w drugiej sprawie. Chciałem prosić o to, by wyjazd do Lwowa lub Wilna odbył się w bardziej odpowiedniej porze pogodowej, np. w początku października.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PoselRyszardTomczyk">Chciałbym uszczegółowić pewne rzeczy. Chodzi mi o propozycję pana przewodniczącego Jerzego Wenderlicha, zamieszczoną w pkt VI. Rozumiem, że jest to następstwo tego, co wydarzyło się w Muzeum Okręgowym w Bydgoszczy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PoselJanByra">Co się stało w tym muzeum?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#PoselRyszardTomczyk">Doszło tam do kradzieży, o czym dość szeroko donosiła prasa. Chciałbym, abyśmy tę debatę potraktowali szerzej, tzn. ocenili stan zabezpieczenia zbiorów w polskich muzeach. Pan przewodniczący Jerzy Wenderlich proponuje temat: Stan zabezpieczenia zabytków. Chciałbym w to włączyć również zbiory muzealne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PoselJanByra">Słowo "zabezpieczenie" ma dwa znaczenia. Chodzi o zabezpieczenie fizyczne przed kradzieżą i o zabezpieczenie konserwatorskie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#PoselRyszardTomczyk">Dokładnie o to mi chodzi. Chciałbym się jeszcze odnieść do propozycji zawartej w pkt VIII, a zgłoszonej przez panią posłankę Elżbietę Jankowską. Tutaj również chodzi mi o uszczegółowienie tego tematu. Chciałbym wiedzieć, czy zajmiemy się również oceną realizowanych przez polski rząd kulturalnych cykli rocznych, realizowanych za granicą chociażby przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych. W ubiegłym roku mieliśmy Rok Polski w Szwecji, obecnie we Francji, a tu te prace powinien szczególnie realizować Instytut im. Adama Mickiewicza. Proponowany w pkt VIII temat chciałbym poszerzyć o ocenę efektów naszych polskich prezentacji. Nie chodzi tylko o MSZ, o Instytut im. Adama Mickiewicza. Jest to przecież szersza akcja krajowa, w której są również zaangażowane chociażby samorządy województwa. Bywały sytuacje, w których 16 samorządów wojewódzkich współdziałało w wielu akcjach promocji kultury polskiej za granicą w ramach Roku Polskiego. Chciałbym, aby te kwestie znalazły się w temacie, proponowanym przez panią posłankę Elżbietę Jankowską.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PoslankaElzbietaJankowska">Oczywiście, nie mam nic przeciwko poszerzeniu tego tematu. Jeśli Ministerstwo Kultury będzie miało takie dane, to możemy się tym zająć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#PoselJanByra">Jeśli będziemy się zwracali do Ministerstwa Kultury z prośbą o przedstawienie materiału na piśmie, to sprecyzujemy ją tak, jak życzy sobie pan poseł Ryszard Tomczyk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#PoslankaElzbietaJankowska">Uważam, że rzeczywiście można to doprecyzować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#PoselJanByra">Czy w zwrocie: "Ocena działalności bieżącej /.../ Instytutów" nie zawiera się to, o co dopomina się pan poseł Ryszard Tomczyk? Jeśli instytut współorganizuje Rok Polski na Ukrainie, to takie działanie zawiera się w przytoczonym sformułowaniu. Nie widzę konieczności modyfikowania tematu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#PoslankaElzbietaJankowska">Proponuję pozostawić bez zmian sformułowanie tematu, natomiast w piśmie do Ministerstwa Kultury możemy uwzględnić sugestię pana posła Ryszarda Tomczyka. Moim zamysłem było również spotkanie w jednym z instytutów, ale wiedziałam, że jest już kilka propozycji wyjazdowych posiedzeń Komisji. Moim zamiarem było przyjrzenie się pracy instytutów, np. Instytutowi im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Jednak tę kwestię musi już rozstrzygnąć prezydium Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#PoselMichalStuligrosz">Analizując nasz plan pracy na drugie półrocze br. dostrzegłem, że nie ma w nim żadnego tematu rocznicowego. Wiemy, że co roku pojawiają się propozycje uznania kolejnego roku rokiem jakiejś wybitnej postaci. Przepraszam, rzeczywiście, jest taki temat w pkt I. Klub PO rozważa możliwość przedstawienia Komisji propozycji ogłoszenia roku 2005 Rokiem Juliusza Mieroszewskigo /z Maissons Faffitte/, twórcy myśli politycznej, którą dzisiaj realizujemy przez uczestnictwo we wspólnej Europie, a przede wszystkim przez wspieranie Ukrainy we włączenie narodu ukraińskiego do krajów wspólnoty europejskiej. Chciałbym jedynie zasygnalizować ten temat, który być może znajdzie się w przyszłorocznym planie pracy Komisji. Gdy tylko będziemy gotowi, to przedstawimy tę propozycję Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#PoselFranciszekWolowicz">Przede wszystkim przepraszam kolegów za tak późne przybycie na posiedzenie Komisji, ale od godz. 12.00 razem z kolegą Januszem Krasoniem uczestniczymy w burzliwych obradach trzech połączonych Komisji. Chciałbym zaproponować następujący temat: Ocena wpływów z abonamentu w kontekście realizacji misji radiofonii i telewizji publicznej. Media znowu zaczęły podawać same prawdy, nieprawdy, ćwierćprawdy, ale przede wszystkim same kłamstwa - również pod moim adresem. Być może mam więc pewien interes osobisty, ale na pewno nie w kontekście dokładnie tego tematu. Chodzi mi o to, byśmy zapoznali się z wpływami abonamentowymi i z tym, na co są przeznaczane, czy jest to zgodne z właściwym przeznaczeniem. Chodzi również o to, jak są rozliczane, jaka jest ich wielkość i jak przedstawia się ściągalność abonamentu w poszczególnych kategoriach czy grupach. KRRiT posiada takie dane. Gdyby Komisja oficjalnie rozpatrzyła tego rodzaju temat, to w jakiś sposób zostałaby upubliczniona sprawa abonamentu i obowiązku prawnego, do dzisiaj ciążącego na obywatelu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#PoselJanByra">Proszę pana posła Franciszka Wołowicza o doprecyzowanie tego tematu. Usłyszałem trzy pomysły. Pierwszy to prośba o informację na temat stanu ściągalności abonamentu. Drugi wątek to realizacja misji publicznej. Znowelizowana ustawa mówi o dwóch rodzajach księgowości. Czy chodzi o to, co jest "kwitach" czy też na ekranie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#PoselFranciszekWolowicz">To się da połączyć, dlatego zaproponowałem temat: Ocena wpływów z abonamentu w kontekście realizacji misji radiofonii i telewizji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#PoslankaElzbietaWieclawskaSauk">Kwestia tego, co jest w "kwitach" musi się przekładać na ekran, gdyż inaczej tego sobie nie wyobrażam. Za jednym zamachem możemy sprawdzić wszystko, także to, jaki jest przepływ środków abonamentowych do ośrodków regionalnych, które pełnią ogromną rolę misyjną. Być może jest ona nawet większa niż w centrali. Przy okazji zobaczymy, jak przedstawiają się finanse ośrodków regionalnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#PoselJanByra">Rozumiem, że nie ma sprzeciwu wobec zaproponowanego tematu. Zgłoszono racjonalną propozycję, by ten temat był rozpatrzony po Nowym Roku, po rozliczeniu roku sprawozdawczo-finansowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#PoselFranciszekWolowicz">Myślę, że o kolejności będzie rozmawiało i decydowało prezydium Komisji. Nie widzę przeszkód, by takie posiedzenie odbyło się nawet we wrześniu br. Uważam, że chociażby w kontekście wczorajszej dyskusji naprawdę warto jak najszybciej porozmawiać o finansowaniu publicznej radiofonii i telewizji ze środków publicznych, czyli abonamentowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#PoslankaElzbietaWieclawskaSauk">Absolutnie zgadzam się z panem posłem. We wczorajszej dyskusji wiele mówiliśmy o przyszłości i np. o perspektywach ośrodków regionalnych. To wszystko mieści się w propozycji pana posła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#PoselJanByra">Mam kłopot z ustaleniem hierarchii ważności. Musielibyśmy co drugi dzień odbywać posiedzenie, by móc zrealizować cały porządek projektowanych tematów. Mogę chętnie zrezygnować z drugiego i trzeciego punktu, ale obawiam się, że nie przypilnujemy podziału środków na kulturę. Zajmujemy się telewizją, jej polityką kadrową, wyrażamy swoje opinie, a dziesiątki samorządowych instytucji kultury przeżywa dramatyczne kłopoty i za to jesteśmy obwiniani. Dlatego chcę, byśmy tego pilnowali i uczulali jedno bądź drugie ministerstwo, by było jak najmniej bałaganu. Przed nami jest kolejny podział budżetu, a nie wiem, czy państwo wiecie o tym, że dramatyczne kłopoty miało osiemdziesiąt kilka szkół artystycznych, ponieważ zmieniliśmy prawo nie mając świadomości skutków finansowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#PoslankaElzbietaWieclawskaSauk">Czy nie można by połączyć tematów związanych z telewizją? Uważam, że na jednym posiedzeniu można zrealizować trzy punkty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#PoselJanByra">Debatujemy już pół godziny nad planem pracy i nie wyobrażam sobie, by można było rozpatrzyć jakiś problem w czasie krótszym niż 2 godziny. Jest to niemożliwe, a więc nie ma szansy na połączenie niektórych tematów. Proponuję rozpatrzyć kolejno wszystkie propozycje tematów planu pracy. Wyrazimy zgodę /lub nie/, a terminy ustalimy stosowanie do sytuacji. Jeśli wydarzy się coś ważnego, to oczywiście zajmiemy się tym poza kolejnością. Rozumiem, że pkt I jest bezdyskusyjny, pkt II można połączyć z pkt III, bo być może uda nam się to zrealizować bez Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży. Pkt IV musi pozostać. Czy pkt V można połączyć z abonamentem? Czy pan poseł Bogdan Zdrojewski wyraża zgodę, by ten punkt poszerzyć o ściągalność abonamentu i realizację misji? Pan poseł nie wyraża sprzeciwu wobec takiej propozycji. Pkt VI to propozycja odbycia posiedzenia wyjazdowego, którą złożył pan przewodniczący Jerzy Wenderlich. Przypominam, że w połowie września zaplanowaliśmy już posiedzenie wyjazdowe w Katowicach - zgodnie z propozycją pana posła Kazimierza Zarzyckiego. Być może pan przewodniczący Jerzy Wenderlich znajdzie inny termin - ewentualnie w drugiej połowie września. Przyjęliśmy także temat związany z instytutami kultury /pkt VIII/. Zgłosiłem temat zamieszczony w pkt IX. Nie wiem, czy państwo wiecie, że powstaje konsorcjum wydawców, które jest zainteresowane kupnem "Ruchu". Wiem, że taką chęć wyraża Polsat. Temu tematowi nie musi być poświęcone posiedzenie Komisji. Możemy np. poprosić ministra o informację na piśmie. Uważam, że po prostu powinniśmy czuwać nad tą sprawą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#PoslankaElzbietaWieclawskaSauk">Wiem, że czasami były np. awantury związane z prywatyzacją "Ruchu". Uważam, że powinniśmy się temu przyjrzeć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#PoselJanByra">Praktycznie jest nowa sytuacja, gdyż kończą się zaczęte procesy. Tworzy się konsorcjum, które chce kupić "Ruch". W pkt X mamy przyjęty temat mówiący o strukturze własnościowej i problemie monopolizacji na rynku mediów w Polsce. Czy są uwagi do pkt XI? Czy ten temat jest konieczny w tej chwili? Chętnie przesunąłbym go na termin wiosenny. Czy są inne opinie w tej sprawie? Zgłoszeń nie słyszę. Przypomnę, że rozpatrując przyjęcie tematu zamieszczonego w pkt XII pytaliśmy o możliwość wcześniejszego zorganizowania tego posiedzenia - np. w październiku. Czy jest to możliwe?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#PoselTadeuszSamborski">W grę wchodzi pierwsza połowa listopada. Połączymy to ze świętem niepodległości, być może pomożemy przygotować jakiś występ.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#PoselJanByra">W pkt XIII jest propozycja tematu związanego z prawem autorskim. Czy są uwagi? Zgłoszeń nie słyszę, a więc przyjęliśmy tę propozycję. W pkt XIV jest propozycja tematu, zgłoszona przez panią posłankę Elżbietę Jankowską. O co chodzi w tym temacie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#PoslankaElzbietaJankowska">Chodziło mi o to, by po półtora roku zająć się znowu sprawą czytelnictwa. Wiem, że w instytucjach samorządowych zmniejszyły się środki na zakup książek. Chodziło mi o zajęcie się instytucjami samorządowymi oraz podległymi Ministerstwu Kultury. Chciałam, aby było to posiedzenie wyjazdowe, z możliwością zapoznania się z bardzo nowoczesną Biblioteką Wojewódzką w Olsztynie. Nie upieram się przy rozpatrzeniu tego punktu w drugim półroczu br. Można go przesunąć na I półrocze 2005 roku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#PoselJanByra">Tym tematem zajęlibyśmy się na wiosnę przyszłego roku. Należy chyba poprawić błąd w zapisie tematu. Chodzi nie o "czasopiśmiennictwo", lecz o "czytelnictwo".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#PoslankaElzbietaJankowska">Jest to oczywisty błąd. Powinno być: "w czytelnictwie".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#PoselJanByra">Czy są uwagi do pkt XV?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#PoselBogdanZdrojewski">Składam wniosek o skreślenie tego tematu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#PoselJanByra">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem wniosku o skreślenie propozycji tematu: Działalność kulturalna w wojsku? Stwierdzam, że Komisja 15 głosami, przy braku przeciwnych i wstrzymujących się, przyjęła wniosek. Proszę pana posła Mariusza Grabowskiego o przybliżenie tematu, zamieszczonego w pkt XVI. Jest przecież muzeum państwowe, które ma to czynić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#PoselMariuszGrabowski">Cały czas jest problem związany z udokumentowaniem. Sądzę, że posiedzenie Komisji bardzo by pomogło temu, by sprawy poszły do przodu. Jest również problem z budową pomnika obozu koncentracyjnego K.L. "Warschau". Byłoby dobrze, gdyby odbyło się wyjazdowe posiedzenie Komisji w tej sprawie. Chodzi o to, byśmy mogli wybrać się na miejsce, gdzie istniał ten obóz koncentracyjny. Podjęto tam próby budowania pomnika, został powołany komitet społeczny. Wokół tej sprawy powstały różne kontrowersje, ponieważ po 1945 roku aż do niedawna problem obozu koncentracyjnego w Warszawie był problemem przemilczanym. Niewiele osób wie, że w Warszawie funkcjonował normalny obóz koncentracyjny z komorami. Są różne hipotezy dotyczące tego, dlaczego do tej pory są problemy z budową pomnika oraz z należytym upamiętnieniem i udokumentowaniem kwestii obozu K.L. "Warschau". Nie będę wymieniał tych hipotez, gdyż są to nie tylko hipotezy polityczne, historyczne, ale także teorie spiskowe. Uważam, że byłoby dobrze poświęcić temu problemowi posiedzenie Komisji ze względu na to, iż mamy do czynienia z jedną z tzw. "białych plam" w historii Polski. O tym problemie niewiele wiedzą nawet sami warszawiacy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#PoselJanByra">Pan poseł stwierdził, że potoczna wiedza na ten temat jest bardzo nikła. Poza tym na ten temat funkcjonują różne opinie i mity. Obawiam się włączania nas do jakichś sporów na ten temat, o to, by nikt nas nie wykorzystał do jakiejś gry.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#PoselMariuszGrabowski">Uważam, że takie niebezpieczeństwo nie istnieje. To jest jedynie kwestia odpowiedniego przygotowania posiedzenia, a na to mamy dużo czasu. To posiedzenie może się odbyć najwcześniej w styczniu przyszłego roku. Uważam, że powinni w nim uczestniczyć przedstawiciele odpowiednich instytucji rządowych, samorządowych a także przedstawiciele strony społecznej i historycy. Chodzi o to, by takie posiedzenie miało odpowiedni wymiar i rangę. Aby nie było niebezpieczeństwa wpisania Komisji, czyli nas, w jakieś spory, to główną rolę mieliby oczywiście przedstawiciele instytucji rządowych i samorządowych - samorządu warszawskiego i Woli. W ten sposób będziemy mogli usłyszeć udokumentowaną, rzetelną informację na ten temat, a Komisja będzie mogła przyczynić się do przerwania istniejących teorii spiskowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#PoselJanByra">Problem polega na tym, że nie ma jednej rzetelnej informacji na ten temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#PoselMariuszGrabowski">W tej sprawie pojawiły się różne materiały. Były również audycje w telewizji publicznej na ten temat. Mógłbym być osobą, która zadba o to, by Komisja otrzymała materiały, które pojawiły się do tej pory. Byłoby dobrze, gdyby Komisja otrzymała rzetelnie opracowany materiał informacyjny ze strony odpowiednich instytucji rządowych i samorządowych. Byłaby to pierwsza sytuacja, w której w sposób wszechstronny, obiektywny zastałaby pozyskana rzetelna informacja w sprawie K.L. "Warschau". Niestety, do tej pory w tej sprawie miała miejsce prawie "partyzantka", a uważam, że problem jest ważny. Dotyczy ważnej i przemilczanej rzeczy, której należy się odpowiednie upamiętnienie i odpowiednie wyjaśnienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#PoselRyszardTomczyk">Poczułem się sprowokowany do wypowiedzi. Temat K.L. "Warschau" dopiero zaczyna być opracowywany w świecie profesjonalnych historyków. Niestety, wiele jest braków w dokumentacji historycznej tego problemu. W Polsce takich problemów jest wiele. Poseł Jacek Sauk może potwierdzić, że mamy problem z obozem w Policach koło Szczecina. Na terenie Polski jest bardzo dużo miejsc, które czekają na swoje wyjaśnienie. Dzisiaj sprawę K.L. "Warschau" traktuje się jako problem jeszcze nie do końca zbadany i udokumentowany. Jestem głęboko przekonany o tym, że jest to problem bardzo lokalny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#PoselMariuszGrabowski">Najpierw chciałbym zaprotestować przeciwko ostatniemu zdaniu wystąpienia pana posła Ryszarda Tomczyka. W ten sposób powstanie warszawskie możemy nazwać również problemem lokalnym. Szacuje się, że przez K.L. "Warschau" przeszło prawie 400 tysięcy osób. Problem jest udokumentowany na tyle, że niedawno została wmurowana tablica pamiątkowa w miejscu, gdzie był obóz. Jest społeczny komitet budowy pomnika i wiem, że ma miejsce daleko idące zaangażowanie również instytucji samorządowych w Warszawie. Jest to jednak jedna z "białych plam" w historii Polski. Niestety, jawi się podejrzenie, że wyjaśnienie tej sprawy jest niewygodne dla niektórych /żyjących jeszcze/ środowisk w Polsce - ze względu na wszelkie kulisy stanu rzeczy i dalsze wykorzystywanie tego obozu po II wojnie światowej. Nie mówiłem o tym wcześniej, gdyż nie chciałem wprowadzać do tego problemu jakieś elementów natury politycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#PoselJanByra">Jaka ma być rola Komisji w tej sprawie? W jaki sposób Komisja może pomóc w dokumentowaniu? W jaki sposób Komisja może nakazać historykom, by przedstawili sprawę taką, jaka ona rzeczywiście była? Druga kwestia forma upamiętnienia. Czy konflikt dotyczy miejsca, sposobu upamiętnienia i tego, kto to ma robić?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#PoselMariuszGrabowski">Nie będziemy przecież rozstrzygać o kwestii upamiętnienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#PoselJanByra">Powtarzam pytanie o rolę naszej Komisji w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#PoselMariuszGrabowski">Ze względu na to, iż jest to jeden z ważkich problemów i będący klasyczną "białą plamą", uważam, że poświęcenie jednego z posiedzeń Komisji temu tematowi spełniłoby dwie funkcje. Po pierwsze - chodzi o otworzenie oczu na istnienie tego faktu, na to, że w obrębie m.st. Warszawy był prawdziwy obóz koncentracyjny, o czym w Polsce bardzo mało wiadomo ze względu na to, że ta sprawa była przemilczania. Poświęcenie temu tematowi jednego z posiedzeń komisji sejmowych odegrałoby rolę upubliczniającą i informującą. Nadałoby tej sprawie również pewną rangę. Posiedzenie Komisji nie jest spotkaniem towarzyskim u cioci na imieninach, lecz spotkaniem poważnego organu państwa i w związku z tym jest możliwość uzyskania rzetelnej informacji i przeprowadzenia rzetelnej dyskusji na ten temat - przy udziale instytucji państwowych i samorządowych. Chodzi o to, by tej sprawie poświęcić obiektywną dyskusję na posiedzeniu Komisji oraz przerwać różne mity i legendy, które rosną wokół tego problemu wprost proporcjonalnie do kwadratu czasu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#PoselJanByra">Po tym wyjaśnieniu pana posła moje wątpliwości się mnożą. Jeśli pan poseł oczekuje, że to posiedzenie Komisji przesądzi o jakiejś prawdzie historycznej, to na pewno nie jest to odpowiednie ku temu miejsce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#PoselMariuszGrabowski">Ja tego nie oczekuję, ponieważ o prawdzie historycznej przesądzają fakty, które ujawniają historycy. Śmiem twierdzić, że jest to jedna z owych "białych plam", które do tej pory próbuje się zatuszować w różnych gremiach w Polsce. Po prostu trzeba to wydobyć na światło dzienne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#PoselJanByra">Proszę wybaczyć, ale będę się upierał przy zdaniu, iż posiedzenie jakiejkolwiek komisji nie wpłynie na opinię historyków i opinię publiczną. Nie ma takiej pewności, że forma docierania do społeczeństwa poprzez posiedzenie Komisji jest najbardziej odpowiednia. Może się zdarzyć, że nie przyjdzie żaden dziennikarz, nie będzie żadnej kamery i jedynie w biuletynie będzie wzmianka, że odbyło się posiedzenie na ten temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#PoselMariuszGrabowski">Gdyby sprawa dotyczyła wypadku drogowego kilku osób, który akurat miał miejsce w czasie drugiej wojny światowej, to nie zaprzątałbym tym uwagi Komisji. Jednak chodzi o sprawę takiej rangi, że właśnie dla niej miejsce jest właściwe na posiedzeniu Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#PoselJanByra">Nie kwestionuję rangi tej sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#PoselMariuszGrabowski">Pan przewodniczący neguje zasadność odbywania posiedzenia Komisji tylko po to, by uzyskać jakąś informację. Większość z propozycji tematów, zgłoszonych do planu pracy Komisji, dotyczy przecież kwestii informacyjnej. Chcemy np. uzyskać informację na temat ściągalności abonamentu, na temat sytuacji ośrodków regionalnych telewizji publicznej, na temat struktury własnościowej na rynku mediów itd. Po odbyciu posiedzenia to właśnie Komisja będzie decydować o tym, czy będzie czynić dalsze kroki w danej sprawie. Uważam, że wskazane jest poświęcenie jednego posiedzenia Komisji sprawie K.L. "Warschau". Chodzi o to, by nadać tej sprawie odpowiednią rangę i wydobyć ją na światło dzienne. Rozumiem, że grafik posiedzeń jest bardzo napięty, gdyż znalazło się w nim bardzo dużo tematów. Byłbym skłonny przełożyć takie posiedzenie na wiosnę przyszłego roku, ale przy uzyskaniu gwarancji, że to posiedzenie się odbędzie. Nie chodzi mi o odłożenie tej sprawy ad kalendas Graecas.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#PoselJanByra">Pan poseł niepotrzebnie mnie podejrzewa o to, że nie chcę czegoś zrozumieć. Przeciwnie, szukam lepszej formuły. Uważam, że takie posiedzenie Komisji jest niezbyt trafnym pomysłem dla celów, które chce osiągnąć pan poseł. Ja je szanuję, uznaję i próbuję podpowiedzieć panu posłowi, że ta formuła nie jest najlepsza. Nie ma racji pan poseł mówiąc, że w innych tematach również żądamy przedstawienia informacji. W tamtych przypadkach domagamy się informacji, ponieważ nadzorujemy te sektory, albo mamy realną władzę. Możemy zmienić ustawę albo zażądać wyrzucenia ministra. W sprawie, którą podnosi pan poseł, raczej nie mamy władzy. Rzeczywiście, jest ustawa o miejscach pamięci, ale o tym, gdzie powstanie pomnik i o treści inskrypcji, decydują władze gminy oraz opinia Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Pan poseł mówił o potrzebie społecznego zaistnienia tego problemu. Wydaje mi się, że lepiej byłoby zrobić program telewizyjny na ten temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#PoslankaElzbietaWieclawskaSauk">Chciałam właśnie powiedzieć, że jest to być może kwestia nagłośnienia tego problemu w mediach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#PoselMariuszGrabowski">Program telewizyjny na ten temat był nierzetelny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#PoselJanByra">Docieramy do istoty rzeczy. Komisja nie rozstrzygnie o tym, jaka jest prawda historyczna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#PoselFranciszekWolowicz">Rozumiem pewne racje, ale w pewnej części podzielam głosy wszystkich moich przedmówców. Czy ten problem mógłby być ujęty w takim temacie: Problemy dotyczące upamiętnienia i udokumentowania miejsc pamięci narodowej? Na posiedzeniu Komisji poświęconym temu tematowi pan poseł Mariusz Grabowski mógłby zgłosić poważny problem obozu K.L. "Warschau", zwracając uwagę na to, że w kraju jest szereg miejsc pamięci narodowej, o których nikt nie wie i za mało lub nic się nie robi, by przywrócić narodowi pamięć tych miejsc. Wszyscy wiedzą o Oświęcimiu, Treblince i kilku innych miejscach, w których dokonywano masowych morderstw na obywatelach polskich i innych nacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#PoselRyszardTomczyk">Mam podobną propozycję do zgłoszonej przez pana posła Franciszka Wołowicza. Myślę, że na przykładzie tego obozu koncentracyjnego można by nakreślić szerszy problem. Jako zawodowy historyk uniwersytecki chciałbym panu posłowi Mariuszowi Grabowskiemu podpowiedzieć pewną sprawę. Przecież są środowiska zainteresowane tym problemem. Kilka lat temu ukazało się trochę publikacji na ten temat. Powstał również dokument telewizyjny. Pan poseł Mariusz Grabowski twierdzi, że był on nieobiektywny, ja uważam, że były tam pokazane i wyważone różne racje. Jak na telewizję, był to dokument zrobiony w miarę dobrze. W kontakcie z samorządem warszawskim można by także zorganizować sesję naukową poświęconą sprawie obozu. Myślę, że przewodniczący rady miasta Warszawy, pan Jan Maria Jackowski, na pewno wsparłby taką inicjatywę. Właśnie od tego należałoby zacząć, angażując w takie działania historyków zawodowych, a posiedzenie Komisji dałoby temu szersze ogólnopolskie tło.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#PoselJanByra">Czy jest zgoda na takie rozwiązanie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#PoselMariuszGrabowski">Jest zgoda na propozycję, by był to systemowy temat ze szczególnym uwzględnieniem K.L. "Warschau".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#PoselJanByra">Zapisujemy temat generalny, a gdy będziemy się zwracali do Ministerstwa Kultury i do Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, to zasygnalizujemy prośbę o szczególne ujęcie tego wątku. Czy są jeszcze jakieś uwagi do pkt XVI? Uwag nie słyszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-97">
          <u xml:id="u-97.0" who="#PoslankaElzbietaWieclawskaSauk">Chciałabym wrócić do sprawy abonamentu. Wiem, że została ona połączona ze sprawą kanałów tematycznych. Czy możemy do tego włączyć kwestię abonamentu w ośrodkach regionalnych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-98">
          <u xml:id="u-98.0" who="#PoselFranciszekWolowicz">Ośrodkom regionalnym jest poświęcony osobny temat w pkt VI. Pani posłanka ma rację, gdyż kwestię abonamentu należałoby raczej włączyć do tego punktu a nie do kultury w TVP S.A. i kanałów tematycznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-99">
          <u xml:id="u-99.0" who="#PoselJanByra">Przypominam, że nieustalona jest sprawa terminu tego posiedzenia. Zaplanowany jest wrzesień, ale pan przewodniczący Jerzy Wenderlich chciał, by we wrześniu odbyło się wyjazdowe posiedzenie w Bydgoszczy i w Toruniu, na którym poruszono by dwa wątki - konserwację zabytków oraz ośrodki regionalne TVP S.A. Przed chwilą Komisja zdecydowała, że we wrześniu będzie posiedzenie wyjazdowe do Katowic.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-100">
          <u xml:id="u-100.0" who="#PoslankaElzbietaWieclawskaSauk">Czy to oznacza, że pkt VI w ogóle wypadnie z planu pracy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-101">
          <u xml:id="u-101.0" who="#PoselJanByra">Oczywiście, nie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-102">
          <u xml:id="u-102.0" who="#PoslankaElzbietaWieclawskaSauk">Nie widzę problemu, by przesunąć termin takiego posiedzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-103">
          <u xml:id="u-103.0" who="#PoselJanByra">W takim razie proponuję dołączyć kwestię abonamentu do tematu o ośrodkach regionalnych TVP SA.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-104">
          <u xml:id="u-104.0" who="#PoslankaElzbietaWieclawskaSauk">Te tematy bardzo się ze sobą łączą, a sprawa jest niesłychanie ważna dla ośrodków regionalnych, znajdujących się w sytuacji kryzysowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-105">
          <u xml:id="u-105.0" who="#PoselJanByra">Nie wiem, czy dobrze się rozumiemy. Pan poseł Franciszek Wołowicz chciał rozpatrzyć ściągalność abonamentu w kontekście realizacji misji publicznej i to zostaje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-106">
          <u xml:id="u-106.0" who="#PoslankaElzbietaWieclawskaSauk">Ośrodki regionalne mają do spełnienia szczególną rolę misyjną, więc uważam, że należy to połączyć z abonamentem. Bardzo ważny jest problem udziału ośrodków regionalnych w abonamencie, zwłaszcza w kontekście wczorajszej zapowiedzi, że te ośrodki zostaną docenione.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-107">
          <u xml:id="u-107.0" who="#PoselJanByra">Gdzie mamy wstawić finansowanie ośrodków regionalnych? Czy do tematu pana posła Franciszka Wołowicza i pana posła Bogdana Zdrojewskiego /pkt V/, czy też włączyć to do ośrodków regionalnych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-108">
          <u xml:id="u-108.0" who="#PoslankaElzbietaWieclawskaSauk">Uważam, że należy włączyć do tematu związanego z ośrodkami regionalnymi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-109">
          <u xml:id="u-109.0" who="#PoselJanByra">Propozycja pani posłanki zostaje włączona do pkt VI. Punkty: XVII i XVIII są oczywiste. Czy jakieś inne wnioski? Zgłoszeń nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła plan pracy na drugie półrocze 2004 r. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>