text_structure.xml 68.5 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PrzewodniczącaposełAnnaSobecka">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam panie i panów posłów. Witam przedstawicieli ministerstw i zaproszonych gości. Tematem dzisiejszego posiedzenia są problemy niżu demograficznego w kontekście aktualnej sytuacji demograficznej w Polsce oraz uchwalenie dezyderatu w sprawie zwalczania prostytucji nieletnich oraz sutenerstwa i stręczycielstwa.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PrzewodniczącaposełAnnaSobecka">Czy są uwagi do porządku dziennego? Nie słyszę. Zatem uznaję, iż Komisja przyjęła porządek dzienny.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#PrzewodniczącaposełAnnaSobecka">Przystępujemy do realizacji pkt I porządku dziennego. Oddaję głos pani minister.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwiePracyiPolitykiSpołecznejJoannaKluzikRostkowska">Na temat problemów niżu demograficznego tak naprawdę rozmawiamy za każdym razem, kiedy rozmawiamy na temat sytuacji polskiej rodziny i kiedy zastanawiamy się w jaki sposób wzmocnić kondycję rodziny. Poproszę teraz przedstawiciela departamentu analiz, który przygotował dla państwa informację na ww. temat, aby przedstawił szczegółowe dane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PrzedstawicielDepartamentuAnalizEkonomicznychiPrognozwMPiPSArkadiuszSzydłowski">Na wstępie zaznaczę, iż cała analiza opiera się na prognozach demograficznych GUS. To nie jest jedyne dostępne źródło – są jeszcze prognozy sporządzone przez Eurostat i ONZ, ale prognoza gusowska wydaje się w tym przypadku najbardziej przydatna. Dodam, że niektóre opinie ekspertów mówią, że prognozy sporządzone przez instytucje zagraniczne nie są aż tak pesymistyczne, jak prognoza sporządzona przez GUS.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#PrzedstawicielDepartamentuAnalizEkonomicznychiPrognozwMPiPSArkadiuszSzydłowski">Ogólnie prognoza ta mówi, iż proces starzenia społeczeństwa, który tak naprawdę w Polsce dopiero się rozpoczął, będzie postępował, co będzie owocowało spadkiem liczby ludności na przestrzeni następnych 10–20 lat. Główną przyczyną takiego stanu rzeczy jest spadek dzietności, czyli spadek liczby dzieci urodzonych przez kobiety w wieku rozrodczym, podczas gdy prognozowana liczba zgonów będzie spadać, co jest efektem poprawy jakości opieki zdrowotnej i poprawy wiedzy społeczeństwa na temat złego stylu życia.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#PrzedstawicielDepartamentuAnalizEkonomicznychiPrognozwMPiPSArkadiuszSzydłowski">Zmiany demograficzne będą miały wpływ nie tylko na liczbę ludności, ale także na jej strukturę. Znacząco spadnie udział ludności w najmłodszych grupach wieku, udział dzieci w ogólnej liczbie ludności. Ostatecznym efektem będzie wzrost ludności w wieku poprodukcyjnym, czyli w wieku 60–65 lat.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#PrzedstawicielDepartamentuAnalizEkonomicznychiPrognozwMPiPSArkadiuszSzydłowski">Cały czas mówimy tu o perspektywie 10–20-letniej, bo jeśli mówilibyśmy o perspektywie najbliższych lat, to zmiany nie będą tak drastyczne, gdyż w grupie wieku produkcyjnego, czyli 18–65 lat, będziemy mieli dwa wyże demograficzne: z okresu powojennego oraz z przełomu lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych, co będzie owocowało w perspektywie najbliższych 3–4 lat wzrostem liczby ludności w wieku produkcyjnym.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#PrzedstawicielDepartamentuAnalizEkonomicznychiPrognozwMPiPSArkadiuszSzydłowski">Jeśli chodzi o skutki dla rynku pracy – w perspektywie 3–4 lat te zmiany będą się przyczyniały do wzrostu zasobów siły roboczej. Jeśli mówimy o perspektywie 10–20 lat, to spadek liczby osób w wieku produkcyjnym będzie znaczny i znaczny będzie wzrost liczby osób w wieku emerytalnym, w wieku poprodukcyjnym.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#PrzedstawicielDepartamentuAnalizEkonomicznychiPrognozwMPiPSArkadiuszSzydłowski">Pytanie – czy będzie to miało jakiś negatywny skutek na rynku pracy? Otóż można oczekiwać, że w perspektywie 10 lat nie, bo w Polsce cały czas notujemy niskie wskaźniki aktywności zatrudnienia – tylko połowa osób w wieku produkcyjnym pracuje. Oczekujemy, że te wskaźniki zatrudnienia będą rosły, co będzie uzupełniało niedobory siły roboczej spowodowane czynnikami demograficznymi.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#PrzedstawicielDepartamentuAnalizEkonomicznychiPrognozwMPiPSArkadiuszSzydłowski">Mówiąc o perspektywie 20–30 lat – na pewno wystąpi problem niedoboru siły roboczej, który może wpływać negatywnie na wzrost gospodarczy.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#PrzedstawicielDepartamentuAnalizEkonomicznychiPrognozwMPiPSArkadiuszSzydłowski">Kolejnym obszarem, w którym prognozowane zmiany demograficzne będą miały znaczący wpływ, jest system zabezpieczenia społecznego. Wzrost liczby ludności w wieku emerytalnym i w wieku poprodukcyjnym będzie skutkował wzrostem nacisku na system emerytalno-rentowy. Ten nacisk będzie w pewnym stopniu ograniczony dzięki systemowi emerytalnemu, który posiadamy, czyli dzięki reformie emerytalnej, która została wprowadzona w Polsce. Oczekujemy, że przy zachowaniu stopy wzrostu na poziomie około 3,5–4 proc. tak naprawdę deficyt Funduszu Ubezpieczeń Społecznych będzie malał i te zmiany demograficzne tylko w niewielkim stopniu przeniosą się na sytuację finansową FUS.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#PrzedstawicielDepartamentuAnalizEkonomicznychiPrognozwMPiPSArkadiuszSzydłowski">Pokrótce powiem jeszcze, jaki wpływ te przedstawione zmiany będą miały na system ochrony zdrowia. Otóż wzrost liczby ludności w wieku emerytalnym i starszych będzie niewątpliwie skutkował wzrostem popytu na usługi medyczne, co będzie stanowiło pewne wyzwanie dla systemu ochrony zdrowia w Polsce. Stąd konieczne były działania w kierunku dopasowania tego systemu do potrzeb osób starszych, których będzie coraz więcej.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#PrzedstawicielDepartamentuAnalizEkonomicznychiPrognozwMPiPSArkadiuszSzydłowski">Wspomniane zmiany demograficzne będą miały wpływ na strukturę ludności nie tylko pod względem wieku, ale i pod względem miejsca zamieszkania. Oczekuje się, że ten trend, który możemy już zaobserwować, czyli przenoszenie się części ludności z obszarów miejskich na obszary okołomiejskie i wiejskie, będzie kontynuowany, co będzie skutkowało wzrostem udziału ludności wiejskiej w ogólnej liczbie ludności.</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#PrzedstawicielDepartamentuAnalizEkonomicznychiPrognozwMPiPSArkadiuszSzydłowski">Na koniec kilka słów na temat wpływu prognozowanych zmian demograficznych na system edukacji. Otóż spadek liczby ludności w najmłodszych grupach wiekowych dotyczyć będzie głównie młodzieży uczącej się, co zaowocuje spadkiem liczby uczniów zarówno szkół podstawowych, gimnazjalnych, średnich, jak i wyższych. To z kolei może prowadzić do konieczności ograniczenia liczby placówek oświatowych, szczególnie jeśli chodzi o szkolnictwo podstawowe i gimnazjalne.</u>
          <u xml:id="u-3.11" who="#PrzedstawicielDepartamentuAnalizEkonomicznychiPrognozwMPiPSArkadiuszSzydłowski">Drugim efektem może być to, iż spadnie liczba osób w wieku 18–24 lata, co może zaowocować zwiększeniem wskaźników skolaryzacji edukacji wyższej, czyli wzrostem udziału osób kształcących się na studiach wyższych, na studiach podyplomowych – co oczywiście trzeba uznać za zmianę bardzo pozytywną.</u>
          <u xml:id="u-3.12" who="#PrzedstawicielDepartamentuAnalizEkonomicznychiPrognozwMPiPSArkadiuszSzydłowski">Spadek liczby osób w najmłodszych grupach wieku i, co za tym idzie, spadek liczby osób uczęszczających do szkół podstawowych i gimnazjalnych, będzie musiał zaowocować spadkiem zatrudnienia w tych szkołach, w wyniku wspomnianej już likwidacji części szkół. Powstaje pytanie – jak zagospodarować te placówki, które będą musiały być zlikwidowane. Główny pomysł jest taki, żeby włączyć te placówki w system kształcenia ustawicznego, który będzie odgrywał bardzo istotną rolę z uwagi na starzenie się społeczeństwa, bowiem konieczne będzie kształcenie osób w wieku niemobilnym, tak aby mogły sprostać wyzwaniom szybko przekształcającego się rynku pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PrzewodniczącaposełAnnaSobecka">Czy pani minister chciałaby coś dodać?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PodsekretarzstanuwMPiPSJoannaKluzikRostkowska">Tak naprawdę to, o czym rozmawiamy dzisiaj i o czym będziemy rozmawiać jutro, powinniśmy przeprowadzić jako jedną rozmowę, gdyż zdiagnozowanie sytuacji i przyjrzenie się temu, jak z podobną sytuacją poradziły sobie inne kraje jest jakby wstępem do tego, żeby się zastanawiać, co z tym robić dalej. W tej chwili sytuacja jest taka, że dzisiaj mamy jakby „kawałek” informacji, jutro dalszy ciąg, więc szczerze mówiąc, nie wiem, jak państwo wyobrażacie sobie dzisiejszą dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PrzewodniczącaposełAnnaSobecka">Rozumiem intencje pani minister – naturalnie ten problem przewija się prawie w każdym temacie, jeśli rozmawiamy o stanie polskiej rodziny – tyle że taką właśnie decyzję podjęła Komisja przy ustalaniu planu pracy na to półrocze, aby te posiedzenia odbyły się oddzielnie. Dzisiejsze posiedzenie ma być preludium do jutrzejszej dyskusji, podczas której mam nadzieję, iż usłyszymy o rozwiązaniach trudnych sytuacji demograficznych w innych krajach, o polityce wsparcia ze strony państwa.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#PrzewodniczącaposełAnnaSobecka">Przedstawiciel ministerstwa wspomniał o różnicach w danych z różnych źródeł. Na czym polega ta różnica?</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#PrzewodniczącaposełAnnaSobecka">Chciałabym też dowiedzieć się, jakie ministerstwo ma propozycje, aby zapobiec tej depresji urodzeniowej. Spodziewam się, że tego typu informacje otrzymam nie tylko ze strony Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, ale również ze strony Ministerstwa Zdrowia i Ministerstwa Edukacji Narodowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PrzedstawicielMPiPSArkadiuszSzydłowski">W Polsce dostępne są statystyki GUS oraz statystyki opracowane przez Eurostat i ONZ. Statystyka opracowana przez Eurostat jest przygotowywana dla wszystkich krajów europejskich, które są gotowe do wstąpienia, natomiast prognoza przygotowywana przez ONZ jest opracowana prawie dla wszystkich krajów na świecie.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#PrzedstawicielMPiPSArkadiuszSzydłowski">Prognoza GUS jest sporządzana przez polskich demografów, którzy z natury rzeczy mają lepszą wiedzę na temat krajowych zjawisk demograficznych i ich specyfiki. Stąd powszechnie w Polsce – i tak też my robimy – używa się prognozy gusowskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PodsekretarzstanuwMPiPSJoannaKluzikRostkowska">Jeśli chodzi o drugie pytanie – my dlatego rozmawiamy o polityce rodzinnej i polityce prorodzinnej, bo w oczywisty sposób rozumiemy, że musimy zrobić wszystko, żeby kondycje polskich rodzin poprawić. Poza tym w naszym społecznym interesie jest stworzenie takiej sytuacji, żeby ten niekorzystny niż demograficzny starać się zahamować, a w optymistycznych wersjach – odwrócić. Mam nadzieję, że to się uda.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#PodsekretarzstanuwMPiPSJoannaKluzikRostkowska">Tak naprawdę próba odwrócenia tej tendencji jest równie ważna, jak zabezpieczenie, czy poprawa kondycji polskiej rodziny. O ile jednak można używać różnych mechanizmów, żeby próbować poprawiać kondycję polskiej rodziny już dzisiaj, o tyle musimy się nastawić na naprawdę bardzo dużą cierpliwość, jeśli chodzi o efekty. Z jednej strony bowiem musimy zareagować już w tej chwili i musimy wprowadzać różne mechanizmy, które mają tę sytuację poprawić, ale doświadczenia krajów zachodnich wskazują – o czym będziemy rozmawiać jutro – że trwałe efekty bardzo silnej pracy nad poprawieniem wzrostu urodzin w poszczególnych krajach widoczne są po 10–15 latach. Tutaj nie można myśleć wyrywkowo – na ten problem trzeba spojrzeć całościowo.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#PodsekretarzstanuwMPiPSJoannaKluzikRostkowska">Już wspominałem o tym, że przygotowujemy spójny program polityki prorodzinnej, który będzie wstępem do dużej, społecznej debaty na temat polityki prorodzinnej. Ja ze swej strony już ten program przygotowałem. On w tej chwili jest dyskutowany w gronie kilku wiceministrów różnych ministerstw, które bezpośrednio odpowiadają za sprawy związane z polityką prorodzinną. Mam nadzieję, że w ciągu kilku najbliższych tygodni będziemy mogli rozpocząć szerszą dyskusję nad tymi propozycjami.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#PodsekretarzstanuwMPiPSJoannaKluzikRostkowska">Jeśli chodzi o sprawy związane bezpośrednio z Ministerstwem Pracy i Polityki Społecznej, to okazuje się, że Polki dzisiaj chcą uzależniać decyzje o posiadaniu dziecka od dostępu do rynku pracy i dlatego ułatwienie dostępu do rynku pracy, stworzenie udogodnień, które pozwalają lepiej godzić życie zawodowe z życiem rodzinnym, jest sprawą podstawową dla naszych problemów demograficznych.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#PodsekretarzstanuwMPiPSJoannaKluzikRostkowska">Z jednej strony już wydłużyliśmy urlopy macierzyńskie – na razie o 2 tygodnie, ale mam nadzieję, że jeszcze uda się ten urlop wydłużyć w przyszłości. Z drugiej strony – musimy bardzo poważnie rozmawiać z pracodawcami, co zrobić, żeby ich strach przed zatrudnieniem kobiet był mniejszy. Dodam, że od kilku miesięcy prowadzimy badania na ten temat i niedługo będziemy mieli odpowiedź, ponieważ zostały przeprowadzone bardzo szeroko zakrojone badania wśród pracodawców, na dużej ogólnopolskiej próbie.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#PodsekretarzstanuwMPiPSJoannaKluzikRostkowska">Oczywiście elementem polityki prorodzinnej jest lepszy niż w tej chwili system opieki nad rodziną. Mówię w tej chwili zarówno o świadczeniach rodzinnych, jak i o pomocy społecznej. To są te sprawy, które bezpośrednio leżą w gestii Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej. Jednak żeby mówić o lepszym dostępie do rynku pracy, o większych możliwościach godzenia życia zawodowego z życiem domowym, nie możemy zapominać o żłobkach, które są w kompetencji Ministerstwa Zdrowia i o przedszkolach, które są w gestii Ministerstwa Edukacji Narodowej oraz o ogólnej kondycji zdrowotnej kobiet i dzieci. Do tego musimy jeszcze dodać Ministerstwo Sprawiedliwości, które współpracuje z nami w kwestii ochrony dzieci wtedy, kiedy może im się zdarzyć krzywda lub ta krzywda się dzieje. Nie można też zapomnieć o Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji. Tak więc jest to naprawdę bardzo szeroka grupa podmiotów bezpośrednio zainteresowana sprawami polityki prorodzinnej.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#PodsekretarzstanuwMPiPSJoannaKluzikRostkowska">Sądzę, że po jutrzejszym posiedzeniu będziemy mieli więcej informacji do tego, by rozważać, zastanawiać się, jak ta sprawa może wyglądać w Polsce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PrzewodniczącaposełAnnaSobecka">My się jednak nie możemy doczekać tego „uruchomienia mechanizmów”, które nareszcie miałyby wychodzić naprzeciw. Półtora roku, to zbyt długo na analizowanie, na porozumienia, na „przegadywanie” tych wszystkich mechanizmów, które mają być uruchomione.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#PrzewodniczącaposełAnnaSobecka">Druga sprawa. Pytam – czy my odchodzimy od programu PiS, jeśli chodzi o politykę prorodzinną? Bo przecież – o ile sobie przypominam – żłobki miały być likwidowane. Poza tym nie wiem, czy my jesteśmy zainteresowani tylko pracą matek. Wydaje się, że również zainteresowani jesteśmy wychowywaniem dzieci i pozostawaniem matek w domach.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#PrzewodniczącaposełAnnaSobecka">Ja ciągle, z uporem maniaka, będę się upominała o pensje dla matek pozostających w domu i wychowujących dzieci.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#PrzewodniczącaposełAnnaSobecka">Przy okazji od razu uprzedzam te kobiety, które podnoszą larum, iż chcę je więzić w domach, że jest to nieprawda. Jeśli kobieta chce robić karierę zawodową – proszę bardzo. Jednak są kobiety, które chcą się poświęcić wychowywaniu dzieci i chcą z nimi pozostać w domach. Będziemy mieć bezpieczniejsze społeczeństwo, bardziej wychowane dzieci i ukształtowane na wzór, jaki życzą sobie rodzice, jeśli spełnimy oczekiwania tych kobiet. Niepotrzebne wtedy będą izby zatrzymań dziecka, pogotowia opiekuńcze itd.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#PrzewodniczącaposełAnnaSobecka">Proszę, żeby ministerstwo się nad tym pochyliło. Pani minister myśli „trendami liberalnymi”. Ja wiem, że dobrze jest wzmocnić sytuację ekonomiczną rodziny, ale proszę pamiętać, że są matki, które chcą pozostać w domu, które mają czworo – pięcioro dzieci. Dla nich rynek pracy jest pewną abstrakcją – jeśli się myśli o ognisku domowym i o rodzinie.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#PrzewodniczącaposełAnnaSobecka">Zanim otworzę dyskusję, chciałabym, aby głos zabrali przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia i Ministerstwa Edukacji Narodowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#DyrektorDepartamentuZdrowiaPublicznegowMinisterstwieZdrowiaKrzysztofOlszak">Jak już mówiła pani minister jest to problematyka bardzo złożona i po części również sytuacja gospodarcza kraju przekłada się na aktualną sytuację demograficzną.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#DyrektorDepartamentuZdrowiaPublicznegowMinisterstwieZdrowiaKrzysztofOlszak">My również śledzimy dane statystyczne – głównie czerpiemy je z GUS – i corocznie są one przedstawiane w sprawozdaniach z wykonania ustawy o planowaniu rodziny, które kierujemy do Sejmu. Te trendy, o których mówił przedstawiciel Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, są również przez nas rejestrowane.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#DyrektorDepartamentuZdrowiaPublicznegowMinisterstwieZdrowiaKrzysztofOlszak">To, co interesuje ministra zdrowia i gdzie minister zdrowia może wpłynąć w sposób rzeczywisty na poprawę wskaźników i ogólną sytuację demograficzną, to są przede wszystkim kwestie związane z zapewnieniem właściwej, jak najlepszej opieki zdrowotnej zarówno na etapie trwania ciąży, jak również w okresie porodowym i okołoporodowym. I tutaj można powiedzieć, iż jest pewien postęp, ponieważ wskaźniki mówią o tym, że od wielu lat współczynniki umieralności niemowląt jak i umieralności okołoporodowej systematycznie spadają, czyli istnieje poprawa.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#DyrektorDepartamentuZdrowiaPublicznegowMinisterstwieZdrowiaKrzysztofOlszak">Dla przykładu podam, że od 1990 r. do 2005 r. wskaźnik zgonów niemowląt spadł czterokrotnie, natomiast współczynnik umieralności okołoporodowej – są to urodzenia martwe i zgony niemowląt w pierwszym krytycznym okresie, czyli od urodzenia do 6 dni – na 1000 urodzeń wyniósł w 2005 r. 8 promili. Dla zilustrowania tego powiem, iż na początku lat 90-tych ten wskaźnik wynosił 19,5 promili.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#DyrektorDepartamentuZdrowiaPublicznegowMinisterstwieZdrowiaKrzysztofOlszak">Faktem jest, że te wskaźniki w dalszym ciągu są trochę wyższe niż w rozwiniętych krajach Unii Europejskiej, tzw. „15”, ale podejmujemy wszelkie możliwe działania, które mają doprowadzić do osiągnięcia takich wskaźników, jakie w tamtych krajach występują.</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#DyrektorDepartamentuZdrowiaPublicznegowMinisterstwieZdrowiaKrzysztofOlszak">Informacyjnie mogę państwu przekazać, iż równolegle trwają obrady Komisji Zdrowia. Wspominam o tym dlatego, iż Komisja Zdrowia wystosowała dezyderat do Ministra Zdrowia odnośnie do opieki trójstopniowej nad matką i dzieckiem. Prawidłowe funkcjonowanie tej opieki i faktyczne zaistnienie jej w naszym kraju niewątpliwie przełoży się na poprawę tych wskaźników, a tym samym w jakimś stopniu przyczyni się do ograniczenia tendencji spadkowej i ujemnego przyrostu naturalnego, jaki jest w tej chwili.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PrzewodniczącaposełAnnaSobecka">Jakie państwo macie propozycje, by w Polsce zmniejszyć różnicę między trwaniem życia mężczyzn a kobiet. Okazuje się, że w Polsce ta różnica wynosi około 9 lat, podczas gdy średnia europejska wynosi 4 lata. Czy Ministerstwo Zdrowia wypracowało jakieś propozycje, aby tę różnicę wiekową zmniejszyć?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#DyrektordepartamentuwMZKrzysztofOlszak">Oczywiście te dane są nam doskonale znane. Tutaj podstawowym obszarem działania jest profilaktyka. W tej chwili występują dwie główne przyczyny zgonów: choroby układu krążenia, które są na pierwszym miejscu i na drugim miejscu choroby nowotworowe.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#DyrektordepartamentuwMZKrzysztofOlszak">Specyfika tych chorób jest taka, że w momencie kiedy dojdzie już do zachorowania, trudno jest skutecznie leczyć, bowiem rokowania np. w przypadku nowotworów często są nie najlepsze ze względu na zbyt późny moment zgłoszenia się do lekarza. Stąd właśnie działania profilaktyczne, czyli działania ukierunkowane na przeciwdziałanie przyczynom powstawania tych chorób.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#DyrektordepartamentuwMZKrzysztofOlszak">Chciałbym tu wspomnieć o Narodowym Programie Zdrowia, który jest tuż przed przyjęciem przez Radę Ministrów. Jest to program na lata 2007–2016, czyli kolejny dziesięcioletni okres realizacji programu. Program zawiera liczne cele operacyjne, są w nim wszystkie działania szczegółowo przedstawione. Jest to program o charakterze międzyresortowym, uwzględniający udział samorządu terytorialnego, organizacji pozarządowych. Program nastawiony jest na działania profilaktyczne, aby ograniczyć główne przyczyny zachorowań, które się przekładają jednocześnie na różnice w długości życia między mężczyznami a kobietami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PrzewodniczącaposełAnnaSobecka">Oby tylko ten Narodowy Program Zdrowia nie pozostał na papierze, bowiem przypominam sobie, że już był Narodowy Program Kardiologiczny, Narodowy Program Onkologiczny...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#DyrektordepartamentuwMZKrzysztofOlszak">Wspomniałem o Narodowym Programie Zdrowia, ale to nie znaczy, że nie ma innych bieżących działań, również o charakterze horyzontalnym czy nawet międzyresortowym. One są też uwzględnione w Narodowym Programie Zdrowia, ale to są działania ukierunkowane np. na przeciwdziałanie alkoholizmowi czy narkomanii. Tak więc jest szereg działań, o których można by długo mówić, ale o NPZ wspomniałem dlatego, że on jak gdyby spina całość polityki prowadzonej nie tylko przez Ministra Zdrowia, ale również i przez inne resorty, właśnie w tym zakresie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PrzewodniczącaposełAnnaSobecka">Mam nadzieję, że w tym Narodowym Programie Zdrowia nie będzie ograniczeń wiekowych, że np. do 55 roku życia leczy się, a potem już nie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#DyrektordepartamentuwMZKrzysztofOlszak">Oczywiście. Ten dokument ma nieco inny charakter, tzn. nie jest ukierunkowany na udzielanie świadczeń, ale przede wszystkim na profilaktykę. Tutaj zakres wiekowy jest pełny i otwarty, bo inaczej być nie może.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PrzewodniczącaposełAnnaSobecka">Proszę przedstawiciela Ministerstwa Edukacji Narodowej o krótką informację. Niestety, okazuje się, że nie ma na sali przedstawiciela MEN. Zatem otwieram dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PosełMarianPiłka">Zgłosiłem się wcześniej, ale chciałbym teraz zaczekać na powrót pani minister, bowiem mam szereg uwag skierowanych bezpośrednio do niej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PrzewodniczącaposełAnnaSobecka">Rzeczywiście pani minister nam zginęła. Wobec tego najpierw udzielę głosu panu senatorowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#SenatorAntoniSzymański">Z dokumentu i przedłożonych nam informacji jasno wynika, że problem depopulacji, małodzietności jest problemem nie tylko indywidualnym, jest problemem nie tylko utrudniającym podejmowanie indywidualnych decyzji prokreacyjnych. Na ogół ludzie chcą mieć więcej niż jedno dziecko, ale powołują się na trudną sytuację ekonomiczną, na brak mieszkania, pracy i dlatego zmieniają decyzje prokreacyjne. Tak więc państwo powinno zmierzać w tym kierunku, żeby te wolne decyzje ludzi umożliwiać. To po pierwsze.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#SenatorAntoniSzymański">Po drugie, jest to problem nie tylko tych ludzi, tych rodzin, ale – jak wynika z materiału – jest to problem państwa, jako całości, w zakresie rozwoju naszego kraju.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#SenatorAntoniSzymański">Rzeczywiście pani minister ma rację, że po to, aby tę sytuację zmienić trzeba w bardzo wielu segmentach prowadzić taką politykę, która będzie sprzyjała temu, by w Polsce rodziło się więcej dzieci.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#SenatorAntoniSzymański">Chciałbym zwrócić uwagę na taki wycinek, który Senatowi wydaje się bardzo istotny – ale zaznaczam, że to jest tylko pewien wycinek sprawy. Otóż musimy sobie zdawać sprawę, że im rodzina słabsza, im więcej związków o charakterze kohabitacyjnym, im więcej rozwodów i separacji w Polsce, tym również mniej rodzi się w takich związkach dzieci.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#SenatorAntoniSzymański">2006 r. to będzie rok, w którym nastąpił top rozwodowy w Polsce. Możemy spodziewać się około 100 tys. rozwodów i separacji. Pięć lat wcześniej tych rozwodów i separacji było prawie 100 proc. mniej. Co zatem się wydarzyło w ciągu tych 5 lat, że niemal 100 proc. wzrosła liczba rozwodów i separacji?</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#SenatorAntoniSzymański">Po pierwsze, chciałbym zwrócić uwagę na to, że nadal uzależniamy świadczenia dla rodzin biednych, od tego czy są to osoby samotne, czy nie. Ustawa o zaliczce alimentacyjnej wskazuje bardzo wyraźnie, że ktoś, kto się rozwiedzie albo nie wejdzie w związek małżeński, ten ma prawo do zaliczki alimentacyjnej. Nie daj Boże zawrzesz związek małżeński, albo nie rozwiedziesz się – wówczas do zaliczki alimentacyjnej w kwocie na 1 dziecko do 170 zł nie masz uprawnienia.</u>
          <u xml:id="u-20.6" who="#SenatorAntoniSzymański">Mówię o tym dlatego, że w sposób niewątpliwy tego rodzaju rozwiązania i świadczenia, które uzależniają je od tego, czy ktoś jest osobą samotnie wychowującą dziecko, czy nie, napędza nam procesy rozpadu rodzin.</u>
          <u xml:id="u-20.7" who="#SenatorAntoniSzymański">Senat przyjął projekt zmiany ustawy o zaliczce alimentacyjnej w takim kierunku, żeby również dzieci z rodzin pełnych mogły z tych zaliczek korzystać. Mówię o tym dlatego, że ten projekt wpłynął już do Sejmu i zapewne ta Komisja będzie również nad tym projektem pracowała, i w związku z tym chciałbym państwa uwrażliwić, iż ten projekt ma również związek z tematem dzisiejszego posiedzenia.</u>
          <u xml:id="u-20.8" who="#SenatorAntoniSzymański">Chciałbym również uwrażliwić państwa na problem dotyczący spraw rozwodowych, separacyjnych. W grudniu upłynął rok, kiedy w procesach o rozwód, o separację, wyrugowano posiedzenia pojednawcze. Posiedzenia, które pozwalały na to, żeby małżonkowie, którzy wnieśli o rozwód, wycofywali się z procesu rozwodowego.</u>
          <u xml:id="u-20.9" who="#SenatorAntoniSzymański">Obliczono, że kilkanaście procent małżonków, którzy złożyli wnioski o rozwód, w wyniku posiedzeń pojednawczych i czasu pomiędzy posiedzeniem pojednawczym a rozprawą główną, wycofywało te wnioski.</u>
          <u xml:id="u-20.10" who="#SenatorAntoniSzymański">Od grudnia 2005 r. posiedzeń pojednawczych nie ma. Ludzie są zdziwieni – wiemy to na podstawie materiałów, które posiada senacka Komisja Rodziny i Polityki Społecznej – tak szybkim obecnie orzekaniem spraw o rozwód, separację. Często któraś ze stron miała jeszcze nadzieję, że sędzia będzie pytał, proponował pojednanie – niestety, tego nie ma. Mediacja, która miała zastąpić pojednania, nie spełnia tego zadania. Jest wykorzystywana w około 0,5 proc. spraw, które w tej chwili się toczą.</u>
          <u xml:id="u-20.11" who="#SenatorAntoniSzymański">Przywrócenie spraw pojednawczych bądź uczynienie, by mediacja nie była dobrowolna – jak w tej chwili jest – a obligatoryjna w każdej sprawie rozwodowej jest sprawą niezwykle istotną w tym, by zmniejszyć liczbę rozwodów i separacji. Tego typu projekt wpłynął ze strony rządu i pewnie niebawem będzie rozpatrywany przez Sejm, a potem przez Senat. Mówi się w nim, by mediacja była w sprawach, kiedy są małoletnie dzieci, mediacją obowiązkową. Ja postulowałbym, aby ta mediacja również była obowiązkowa w sytuacji, kiedy jeszcze nie ma dzieci w związku. Mówię o tym dlatego, że jest to jakaś szansa – jeśli parlament te ustawę przyjmie – żeby zmniejszyć liczbę rozwodów.</u>
          <u xml:id="u-20.12" who="#SenatorAntoniSzymański">Kolejna sprawa, na którą Senat zwraca uwagę, to dostępność dobrego, profesjonalnego poradnictwa małżeńskiego i rodzinnego. W tej chwili dostępność do dobrego poradnictwa jest bardzo niewielka.</u>
          <u xml:id="u-20.13" who="#SenatorAntoniSzymański">Ostatnia rzecz, na którą chciałbym zwrócić państwa uwagę, to fakt, iż rozwody w Polsce od kilkunastu miesięcy są najtańszymi procedurami, jakie można spotkać w krajach europejskich. Rozwód w Polsce, przy zgodnej woli obu stron, kosztuje – łącznie z podziałem majątku – 300 zł, a więc tyle, co para butów. Tak więc, jeśli ktoś chce podzielić majątek i zastanawia się czy pójść do notariusza, to po namyśle stwierdzi, iż łatwiej jest wziąć rozwód i w ramach rozwodu podzielić majątek. Na pewno jest to nieporównanie tańsza operacja.</u>
          <u xml:id="u-20.14" who="#SenatorAntoniSzymański">Tak niskie stawki rozwodowe powodują, że de facto budżet państwa dokłada się do procesu rozwodowego, a tym samym my wszyscy, jako podatnicy, dokładamy się do spraw rozwodowych. Poprzednie rozwiązanie, które uzależniały opłaty rozwodowe od statusu materialnego, było oczywiście dużo lepsze.</u>
          <u xml:id="u-20.15" who="#SenatorAntoniSzymański">Wskazuję tutaj na kilka elementów, które mogą sprzyjać temu, żeby ta skala rozpadu rodzin zwiększyła się, i pokazuję, że w tym segmencie w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy zrobiono niewiele, żeby temu zapobiec. Sztandarową sprawą jest to, że do tej pory mamy to uzależnienie świadczeń od samotności.</u>
          <u xml:id="u-20.16" who="#SenatorAntoniSzymański">Zakończę tym, iż w ustawie o zaliczce alimentacyjnej jest kuriozalny przepis, który mówi wprost: masz szansę na to, by otrzymać zaliczkę alimentacyjną, ale pod jednym warunkiem – jeśli w ciągu 12 miesięcy od złożenia wniosku o zaliczkę alimentacyjną wniesiesz wniosek do sądu o rozwód lub separację.</u>
          <u xml:id="u-20.17" who="#SenatorAntoniSzymański">Wiele mówimy o ogromie korupcji. Chciałbym, aby powiedziano jak korumpujemy polskie rodziny. Przecież my płacimy polskim małżonkom, aby rozwiedli się!</u>
          <u xml:id="u-20.18" who="#SenatorAntoniSzymański">Jeżeli będziemy obojętni na takie sprawy, to rozpady rodzin będą się odbywać na dużą skalę, a to wprost wpływa na małodzietność w polskich rodzinach. Oczywiście podkreślam, iż omówiłem tylko pewien szczegół wielkiej kategorii spraw dotyczących spadku urodzin dzieci.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PrzewodniczącaposełAnnaSobecka">Pan senator poruszył niezmiernie ważną sprawę – dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#PrzewodniczącaposełAnnaSobecka">Ponieważ zmuszeni byliśmy zmienić tok postępowania, chciałabym prosić panią minister, aby – jeśli przychodzi na posiedzenie Komisji Rodziny i Praw Kobiet – uczestniczyła w posiedzeniu. Konferencje prasowe można robić po skończonym posiedzeniu.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#PrzewodniczącaposełAnnaSobecka">Pani minister jest już na sali, zatem oddaję głos posłowi Marianowi Piłce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PosełMarianPiłka">Odnoszę wrażenie, iż nie docenia się rzeczywistych konsekwencji kryzysu demograficznego. W tym, co mówił przedstawiciel Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej na temat sytuacji demograficznej, moim zdaniem nie został uwzględniony jeden zasadniczy problem, a mianowicie problem emigracji. W związku z tym sytuacja jest jeszcze gorsza niż to wynika z danych, które zostały przedstawione w przedłożonym materiale. Istnieje duże prawdopodobieństwo, iż sytuacja ekonomiczna w Polsce, pomimo że będzie się poprawiać, to na pewno będzie odbiegać od sytuacji w wielu krajach zachodnich i emigracja ludzi młodych będzie występowała także w przyszłości. Tak więc konsekwencje kryzysu demograficznego będą znacznie głębsze, a skutki ekonomiczne znacznie poważniejsze.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#PosełMarianPiłka">W materiale podano, iż w 2030 r. liczba emerytów wzrośnie o 63 proc. Ta liczba w porównaniu z całością społeczeństwa może być jeszcze większa ze względu na emigrację ludzi młodych. Konsekwencją tego będzie załamanie systemu emerytalnego.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#PosełMarianPiłka">Trzeba mieć też świadomość, iż ten kryzys demograficzny doprowadzi do zastopowania, do zablokowania, a być może także do zjawisk o charakterze recesyjnym.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#PosełMarianPiłka">W związku z tym, w sytuacji tak poważnej, budzi zdumienie, dlaczego w ciągu ponad roku tak niewiele zostało zrobione. Bo trzeba sobie jasno powiedzieć, że wydłużenie urlopów macierzyńskich o 2 tygodnie i wprowadzenie ulgi podatkowej, to są działania o charakterze symbolicznym. Także symboliczne jest „becikowe”.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#PosełMarianPiłka">W sposób zasadniczy nie zgadzam się z tym, co – zdaniem pani minister – ma być zasadniczym wątkiem, myślą przewodnią polityki prorodzinnej. Badania pokazują bardzo wyraźnie, że zasadniczą przyczyną ograniczenia dzietności – oprócz czynników kulturowych – jest sytuacja ekonomiczna. Młode i wielodzietne rodziny są najuboższą grupą społeczną w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#PosełMarianPiłka">A zatem jeśli chcemy poprawić sytuację, prowadzić rzeczywistą, a nie pozorną politykę prorodzinną, to zasadniczym celem powinno być ekonomiczne wsparcie młodych rodzin. I to można zrobić poprzez dwojakiego rodzaju działania.</u>
          <u xml:id="u-22.6" who="#PosełMarianPiłka">Pierwsze to radykalne wydłużenie urlopów macierzyńskich. To powodowałoby, że młoda rodzina dostawałaby dwie pensje, a nie jedną, w okresie urlopu macierzyńskiego.</u>
          <u xml:id="u-22.7" who="#PosełMarianPiłka">Druga rzecz, to zlikwidowanie podatkowej dyskryminacji rodzin z dziećmi, bowiem takie rodziny przy każdej transakcji kupna płacą podatek VAT.</u>
          <u xml:id="u-22.8" who="#PosełMarianPiłka">Oczywiście ma też znaczenie rynek pracy. W tej kadencji zarówno SLD, jak i PiS zgłosiły projekty ustaw dotyczące ochrony kobiet, które są usuwane z pracy po powrocie z urlopu macierzyńskiego i wychowawczego. Pani minister była zdecydowanie przeciwna tym projektom.</u>
          <u xml:id="u-22.9" who="#PosełMarianPiłka">Ja nie upieram się, że te projekty to jedyna forma ochrony kobiet powracających do pracy po wykorzystaniu urlopu macierzyńskiego czy wychowawczego. Są możliwe inne metody, np. można wprowadzić ulgi w składce zusowskiej dla kobiet powracających z urlopów macierzyńskich i wychowawczych. Jednak pani minister, przeciwstawiając się temu projektowi, nie zaproponowała żadnego alternatywnego rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-22.10" who="#PosełMarianPiłka">W związku z tym, jeżeli mówimy o rynku pracy, to trzeba jasno powiedzieć, że propozycje, być może niedoskonałe, nie zostały zastąpione lepszymi, i że jest brak jakichkolwiek działań w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-22.11" who="#PosełMarianPiłka">Do tej pory nie ma też żadnej propozycji dotyczącej rodzin wielodzietnych. Chcę powiedzieć, iż funkcja ministra, to nie jest kwestia przygotowywania diagnozy. Praca w rządzie to realizacja programu, a nie diagnozowanie sytuacji. Tym bardziej że sytuacja jest już zdiagnozowana.</u>
          <u xml:id="u-22.12" who="#PosełMarianPiłka">Przyczyny kryzysu demograficznego są powszechnie znane. Dlatego sądzę, iż ponadroczne diagnozowanie sytuacji, to zbyt duża strata czasu.</u>
          <u xml:id="u-22.13" who="#PosełMarianPiłka">Myślę, że jednym z kolejnych czynników – oprócz urlopów macierzyńskich, ulg podatkowych – jest kwestia wspomnianego „becikowego”, które w Polsce ma charakter zupełnie symboliczny. Przypomnę, że w Niemczech od 1 stycznia „becikowe” wynosi 25 tys. euro, w Rosji 10 tys. dolarów. To są sumy zupełnie nieporównywalne z sytuacją w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-22.14" who="#PosełMarianPiłka">Kwestia następna, którą także trzeba jasno postawić, to kwestia zależności emerytury od liczby dzieci. Otóż w Polsce mamy system emerytalny solidarystyczny. Pokolenie pracujących dzieci utrzymuje pokolenie rodziców-emerytów. W związku z tym emerytura powinna być uzależniona od ilości dzieci, bowiem jest rzeczą niesprawiedliwą, że dzieci z rodzin wielodzietnych pracują potem na emerytury tych, którzy mieli mało dzieci.</u>
          <u xml:id="u-22.15" who="#PosełMarianPiłka">W Niemczech ostatnie propozycje rządu pani Merkel idą w tym kierunku, żeby osoby bezdzietne płaciły wyższą składkę emerytalną. Takie właśnie rozwiązanie proponowałem na początku roku, co było wyśmiewane, iż jest to jakaś forma „bykowego”. Otóż nie, to jest po prostu forma zabezpieczenia systemu emerytalnego. Dlatego uważam, że do tych propozycji trzeba wrócić.</u>
          <u xml:id="u-22.16" who="#PosełMarianPiłka">Co do krajów zachodnich, to trzeba podkreślić, iż poza Irlandią żaden kraj europejski, pomimo że w niektórych jest lepsza sytuacja demograficzna niż w Polsce, nie ma współczynnika reprodukcji prostej powyżej 2, tzn. w żadnym kraju pokolenie dzieci nie odtwarza pokolenia rodziców.</u>
          <u xml:id="u-22.17" who="#PosełMarianPiłka">Nie łudźmy się, że kraje zachodnie to jedyny wzorzec, który rozwiąże naszą sytuację. Myślę, że w przeciwieństwie do krajów zachodnich w Polsce ważniejszym czynnikiem niż względy kulturowe ograniczające dzietność są czynniki ekonomiczne. I na tych czynnikach ekonomicznych należy się skupić.</u>
          <u xml:id="u-22.18" who="#PosełMarianPiłka">Jest złudzeniem, że można prowadzić politykę prorodzinną bez żadnych kosztów finansowych. To trzeba sobie jasno powiedzieć.</u>
          <u xml:id="u-22.19" who="#PosełMarianPiłka">Obecne pokolenie, które mogłoby mieć dzieci, wyszło z lat 60-tych i jeśli nie otrzyma wsparcia finansowego, to nie będzie miało więcej dzieci. Później wchodzimy w pętlę stale zawężającego się przyrostu naturalnego, co będzie miało nieobliczalne konsekwencje dla stanu gospodarki, finansów publicznych i dla przyszłości naszego narodu. Dlatego też chcę wyrazić swoje rozczarowanie, że do tej pory tak na dobrą sprawę te ponad rok czasu jest rokiem, z punktu widzenia polityki prorodzinnej, straconym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PosełIzabelaJarugaNowacka">Mam wrażenie, że zamiast dyskutować o polityce rodzinnej coraz częściej na posiedzeniach Komisji Rodziny i Praw Kobiet mamy do czynienia z awanturą w „rodzinie”. Proszę państwa, wy atakujecie „swoją” minister. PiS przed wyborami sytuację demograficzną przedstawił jako pewną apokaliptyczną wizję, która nas czeka, czyli wymieranie naszego narodu plus kompletne załamanie wszystkich ubezpieczeń społecznych.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#PosełIzabelaJarugaNowacka">Stąd pytam, panie pośle – to nie macie żadnego pomysłu, co zrobić z tą bombą demograficzną, o której piszecie jako o wydarzeniu dramatycznym, które nas czeka, tylko atakujecie panią minister?</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#PosełIzabelaJarugaNowacka">To może jednak spotkajcie się, odejdźcie od ideologii – tutaj bardzo różnych, bo rodziny nie mają ani charakteru czerwonego, ani lewego, ani białego, ani czarnego, tylko rodziny są po prostu różne.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#PosełIzabelaJarugaNowacka">Polityka rodzinna powinna umożliwić tym różnym polskim rodzinom realizowanie swoich aspiracji w taki sposób, w jaki one by chciały. Zatem odejdźmy od systemu represji, narzucania, nakazywania, próbowania wtłoczenia wszystkich rodzin w jeden worek i w jeden szymel, tylko stwórzmy politykę taką, jaką się prowadzi na świecie. Stwórzymy politykę, która umożliwia ludziom to, co dla młodych obywateli Europy, w tym także obywateli Polski, jest ważne.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#PosełIzabelaJarugaNowacka">Wszyscy wiemy, że nawet rodzina z jednym czy z dwojgiem dzieci bardzo trudno się utrzymuje, jeśli jest jedna pensja w rodzinie, bo te pensje w Polsce są niskie.</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#PosełIzabelaJarugaNowacka">Tu zgadzam się z posłem Piłką, iż niemożliwe jest prowadzenie polityki prorodzinnej bez żadnych środków finansowych. Tego po prostu nie da się zrobić.</u>
          <u xml:id="u-23.6" who="#PosełIzabelaJarugaNowacka">Zatem powinny być dwie pensje. Co więcej, aspiracje młodych Polaków pokazują, że oni chcą – i ona, i on – mieć życie rodzinne, ale chcą równolegle mieć życie zawodowe. Nie zamykajmy więc ich w domu.</u>
          <u xml:id="u-23.7" who="#PosełIzabelaJarugaNowacka">Pani przewodnicząca mówi, że wiele kobiet chciałoby pozostać w domu. Pewnie i wielu mężczyzn chciałoby pozostać w domu – zwłaszcza gdy było tak wysokie bezrobocie i mężczyźni załamani swoją sytuacją odbierali sobie życie. Dlatego jeśli mówimy o tym, to nie narzucajmy rodzinie, co oni mają robić i kiedy, tylko stwórzmy takie warunki, żeby oni mogli realizować swoje marzenia, swoje cele, swoje aspiracje.</u>
          <u xml:id="u-23.8" who="#PosełIzabelaJarugaNowacka">Stąd proponowałabym, abyśmy trochę mniej mówili na posiedzeniach Komisji o ideologii, a trochę więcej o autentycznych zagrożeniach.</u>
          <u xml:id="u-23.9" who="#PosełIzabelaJarugaNowacka">Fakty są takie, że mamy do czynienia ze starzeniem się społeczeństwa w całej Europie – także w Polsce. Dlatego pytam panią minister, dlaczego nie chce pani kontynuować rozpoczętego przez poprzedniczki krajowego programu na rzecz osób starszych? Przecież mamy także Strategię lizbońską, gdzie są określone współczynniki zatrudnienia osób starszych. W Polsce jest gigantyczna przepaść między tymi wskaźnikami, a tym, jak ta sprawa u nas wygląda.</u>
          <u xml:id="u-23.10" who="#PosełIzabelaJarugaNowacka">Uważam, że problemami osób starszych w Polsce trzeba koniecznie się zająć. Ludzie żyją coraz dłużej. Coraz dłużej też chcą być aktywni. Mówiłam o tym z trybuny sejmowej, że na żaden uniwersytet w Polsce nie było tylu chętnych, co na uniwersytety trzeciego wieku.</u>
          <u xml:id="u-23.11" who="#PosełIzabelaJarugaNowacka">Pani minister, ja nie chcę być ani pani obrońcą, ani oskarżycielem, bo rozumiem, że macie państwo kłopoty w porozumieniu się ze sobą. Jednak pewne działania są możliwe, a niektóre nawet konieczne. Nie możecie państwo nie zauważać tego, że jesteśmy – tak jak cała Europa – społeczeństwem starzejącym się, że trzeba umożliwić ludziom starszym zarabianie, aktywne życie, kontynuację ich pracy zawodowej – jeśli chcą, ale także zapewnić im pewną opiekę społeczną. U nas nadal są ogromne kłopoty z opieką nad ludźmi po osiemdziesiątym czy osiemdziesiątym piątym roku życia.</u>
          <u xml:id="u-23.12" who="#PosełIzabelaJarugaNowacka">Pani minister, niech pani nam nie tłumaczy, że rodzina nie jest resortowa. W rodzinie jak w soczewce – wszystkie problemy się skupiają, a zatem i finanse, i zdrowie, i edukacja, i rynek pracy itd. To oczywiste. Jednak po to ten pełnomocnik do spraw rodziny jest ustanowiony, żeby jakoś próbował to koordynować.</u>
          <u xml:id="u-23.13" who="#PosełIzabelaJarugaNowacka">Być może na tym szczeblu, na jakim pani jest, nie można tego robić, ale wydaje mi się, że dochodzimy do jakiegoś absurdu. Przyznam, że nie chciałabym uczestniczyć w atakach na „nie swoją” minister, widząc, że państwo macie poglądy, które ja w jednej części mogłabym poprzeć, a w drugiej nie mogę poprzeć, bo one nie odpowiadają aspiracjom polskich rodzin.</u>
          <u xml:id="u-23.14" who="#PosełIzabelaJarugaNowacka">Na zakończenie chciałabym powiedzieć tak: może zamiast się spierać, szukać jakiejś własnej drogi, Polska mogłaby wykorzystać te najlepsze rozwiązania, które są przyjęte w krajach, które mają takie same problemy, czyli gdzie rodzi się mało dzieci, a społeczeństwo się starzeje. Tak chyba będzie i najtaniej, i najprościej, i najbardziej skutecznie.</u>
          <u xml:id="u-23.15" who="#PosełIzabelaJarugaNowacka">Chcę też po raz kolejny zgodzić się z posłem Piłką, że „becikowe” w Polsce ma symboliczne znaczenie. Ale nie tylko, bo w wielu przypadkach miało nawet negatywne skutki, gdyż co innego jest zdecydować się na urodzenie dziecka wtedy, kiedy wiadomo, że powstają instytucje, które wesprą rodzinę w wychowaniu dziecka, a co innego urodzić dziecko „za tysiąc złotych” – wiadomo bowiem, kto i z jakich powodów decyduje się na urodzenie dziecka. Z tym będzie wielki problem. Dziecko nie tylko trzeba począć – co bywa przyjemne, nie tylko urodzić – co bywa radosne, ale trzeba też wychować – co już jest związane z odpowiedzialnością.</u>
          <u xml:id="u-23.16" who="#PosełIzabelaJarugaNowacka">Tak więc, panie pośle, oczywiście „becikowe” było symboliczne, bo w 2005 r., kiedy „becikowe” jeszcze nie działało, urodziło się 8 tys. dzieci, co wynika właśnie z tych fal demograficznych.</u>
          <u xml:id="u-23.17" who="#PosełIzabelaJarugaNowacka">Zróbmy wszystko, by Polacy zgodnie ze swoimi aspiracjami chcieli mieć dzieci, ale nie dyrygujmy nimi: czy mają dzieci posyłać do przedszkola, czy nie, czy to ona ma zostać w domu, czy on. Oni sami najlepiej wiedzą, jak się podzielić tymi obowiązkami.</u>
          <u xml:id="u-23.18" who="#PosełIzabelaJarugaNowacka">Apeluję do państwa posłów – wyjdźmy naprzeciw ich marzeniom i postulatom, a nie próbujmy ich we własne poglądy wcisnąć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PrzewodniczącaposełAnnaSobecka">Nie ma awantury i nie ma braku porozumienia się. Trud budowania społeczeństwa to ogromny wysiłek. Świadomość tego trudnego okresu musi mieć rząd proponujący politykę prorodzinną.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#PrzewodniczącaposełAnnaSobecka">Sytuacja niewiele inna była przed rokiem, kiedy to pani poseł miała okazję wykazać się pomysłami na rozwiązanie tych trudnych problemów. To chyba nie jest tak, że my nie mamy pomysłów ani nie robimy tego zgodnie z aspiracjami.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#PrzewodniczącaposełAnnaSobecka">Jest pewien program polityki prorodzinnej, gdzie wykorzystuje się fizjologiczny rozwój dziecka, który skłania do tego – również rządzących – aby rodzice rezygnowali ze żłobków. Bo czas do 3. roku życia dziecka jest takim okresem, kiedy matka powinna być z dzieckiem jak najwięcej.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#PrzewodniczącaposełAnnaSobecka">To czy to jest „nasz” minister, czy nie – nie jest istotne, bo „po czynach ich poznacie”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PosełIzabelaJarugaNowacka">Zgadzam się. Tylko czasami jest to samotna matka, która nie ma znikąd pomocy i jest zmuszona oddać je do żłobka. Ja wcale nie twierdzę, że to akurat jest najfajniejsza instytucja. Tyle tylko, że życie od naszych marzeń się różni. Więc nie likwidujmy żłobków, dlatego że są w ogóle niepotrzebne. One naprawdę w niektórych przypadkach są konieczne.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#PosełIzabelaJarugaNowacka">Myślę, że kobiety nie chciałyby być też samotnymi matkami, więc atak, że ludzie tak nagminnie się rozwodzą, nie jest z powodu pieniędzy. A jeżeli z powodu pieniędzy, to też zastanówmy się, czy to nie jest dramat tych ludzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PrzewodniczącaposełAnnaSobecka">Biorąc pod uwagę środki ekonomiczne – utrzymywanie przez samorządy żłobków i przedszkoli jest ogromnie kosztowne. Gdyby te pieniądze dostały matki, to byłoby i zmniejszone bezrobocie i zadowolone dzieci i zadowolone matki – mówiłam o tym w tym właśnie kontekście. Natomiast przypominam, że są przedszkola prywatne, są opiekunki do dzieci. Takie prywatne przedszkola są niewiele droższe od państwowych. Natomiast wkład środków z budżetu państwa czy z budżetu samorządu jest ogromny przy utrzymywaniu żłobków. I to jest moje uzasadnienie dla podnoszonej kwestii pensji dla matek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PosełMarianPiłka">Ad vocem do wypowiedzi poseł Jarugi-Nowackiej. Pytała pani – co zrobiliśmy w tej sprawie. Otóż ja przygotowałem dwa projekty ustaw. Jeden dotyczący dłuższych urlopów macierzyńskich, drugi w sprawie ochrony kobiet powracających z urlopów macierzyńskich i wychowawczych.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#PosełMarianPiłka">Poza tym chcę przypomnieć, że pani działalność w poprzedniej kadencji doprowadziła do likwidacji dłuższych urlopów macierzyńskich i do wprowadzenia takich rozwiązań prawnych, które przyczyniły się do rozwodów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PosełIzabelaJarugaNowacka">Panie pośle, niech pan tak często nie mija się z prawdą, bo to wstyd. Pan powinien wiedzieć co kto robi i nie mówić rzeczy nieprawdziwych. Apeluję do pana dlatego, aby pan tak często nie musiał się spowiadać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PosełAlojzyLysko">Materiał, który otrzymaliśmy, mógłby być dobrą diagnozą, gdyby był pełny. Zwrócił na to uwagę pan senator i poseł Piłka, mówiąc o tym, że emigracja ludzi młodych pogarsza sytuację.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#PosełAlojzyLysko">Chciałbym zwrócić uwagę, że Polska, jeśli chodzi o dzietność, lokuje się na złym miejscu, bowiem w klasyfikacji pn. „bardzo niska dzietność” mamy wskaźnik 1,3 dziecka/kobietę.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#PosełAlojzyLysko">Na sali mamy przedstawiciela Ministerstwa Zdrowia – byłoby interesujące, gdybyśmy dowiedzieli się, ile z tych rodzących się dzieci jest zdrowych, a ile już w tej wstępnej fazie można określić, iż będą w kategorii osób niepełnosprawnych.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#PosełAlojzyLysko">Materiał jest niepełny, bowiem nie uwzględnia patologii. A przecież alkoholizm ma ogromny wpływ na ten wskaźnik. Jeśli dziecko rodzi się w rodzinie patologicznej, to potem bywają takie przypadki, jak ostatnio w Walbrzychu. Niestety, przypadki zaginięć młodych, rwących się do życia dzieci zdarzają się coraz częściej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PosełKrystynaOzga">Tematem dzisiejszego posiedzenia jest problem niżu demograficznego w kontekście aktualnej sytuacji demograficznej Polski i jego skutki. Chciałabym zwrócić uwagę na bardzo istotny fakt, a mianowicie, że w najbliższych latach nastąpi wzrost liczby osób w wieku poprodukcyjnym, co oznaczać będzie zwiększenie presji na system emerytalny. To bardzo ważne jak do tego się przygotujemy i jak ten problemu rozwiążemy, ponieważ rosnące obciążenie pracujących kosztami utrzymania istniejących systemów socjalnych będzie wzrastać, w tym zwłaszcza systemu emerytalnego i opieki zdrowotnej.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#PosełKrystynaOzga">W materiale bardzo dobrze został zdiagnozowany problem, natomiast brak w nim propozycji rozwiązań, jakie rząd przygotuje na najbliższe lata. Jak np. planuje się wykorzystanie osób w wieku poprodukcyjnym na rynku pracy, by udźwignąć wyzwania w postaci zwiększenia obciążenia demograficznego?</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#PosełKrystynaOzga">Już w tej chwili młodzi wyborcy zadają pytania na spotkaniach – czy faktycznie bezpieczna jest ich przyszła emerytura, kto będzie na to płacił? Ten lęk w grupie osób młodych pojawia się coraz częściej.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#PosełKrystynaOzga">W materiale odpowiedzi na te pytania nie ma. Stąd na kolejnych spotkaniach oczekiwałabym odpowiedzi – jak rząd widzi przygotowanie całego pakietu rozwiązań w kontekście aktualnej sytuacji demograficznej Polski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PrzewodniczącaposełAnnaSobecka">Czy są jeszcze pytania? Nie słyszę. Zatem proszę o udzielenie odpowiedzi. Jako pierwszy odpowiada przedstawiciel Ministerstwa Zdrowia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#DyrektordepartamentuwMZKrzysztofOlszak">Kontekst pytania posła Alojzego Lyski odnosił się nie tylko do tego, jaki procent dzieci rodzi się z jakiegoś rodzaju niepełnosprawnością, ale i jak to się przekłada na ewentualną potem zdolność do reprodukcji. Otóż takich danych nie posiadam. Mało tego, tego typu badań w ogóle nie prowadzono w ostatnim okresie.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#DyrektordepartamentuwMZKrzysztofOlszak">Jeżeli chodzi o przyczyny niepłodności – 35 proc. przypadków leży po stronie partnera, drugie 35 proc. po stronie partnerki, 10 proc. leży po obu stronach, ale 20 proc. przyczyn niepłodności w ogóle jest niezdefiniowanych, tzn. trudno dojść, gdzie u danej pary leży problem.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#DyrektordepartamentuwMZKrzysztofOlszak">W związku z powyższym w momencie, kiedy nie są rozpoznane wszystkie przyczyny niepłodności, tym bardziej będzie trudno wskazać już na etapie urodzenia, jak to się będzie miało do późniejszej zdolności do reprodukcji.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#DyrektordepartamentuwMZKrzysztofOlszak">Mógłbym natomiast przekazać panu posłowi informacje dotyczące odsetku różnego rodzaju wad czy niepełnosprawności u dzieci nowonarodzonych, z tym, że przekazałbym to na piśmie, ponieważ tych danych nie mam przy sobie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PosełAlojzyLysko">Dodatkowo chciałbym zapytać – czy wskaźnik niepełnosprawnych niemowląt rośnie, czy maleje?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#DyrektordepartamentuwMZKrzysztofOlszak">Sytuacja jest związana z ogólnym stanem zdrowia społeczeństwa. Proces cywilizacyjny generuje nowe schorzenia, które często są dziedziczone genetycznie. Nie chcę się do tego odnosić, ponieważ nie mam przy sobie odnośnych wskaźników. Jeśli pan poseł pozwoli, to odpowiemy na piśmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PrzewodniczącaposełAnnaSobecka">Jutro mamy posiedzenie Komisji o tej samej porze, więc jeśli będzie pan na nim, to może tę odpowiedź przygotuje pan na jutro.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#PrzewodniczącaposełAnnaSobecka">Oddaję głos pani minister.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PodsekretarzstanuwMPiPSJoannaKluzikRostkowska">Odpowiadając pani poseł Jarudze-Nowackiej, powiem, iż oczywiście sprawa osób starszych jest tutaj czymś bardzo istotnym. Niestety, z jednej strony mamy pewne wyobrażenia, w jaki sposób pomóc osobom starszym i to zarówno w opiece zdrowotnej, rozwoju zainteresowań, zagospodarowywania czasu czy również w podejmowaniu pracy po przejściu na emeryturę, a z drugiej strony mamy bardzo nieprzyjazną dla starszych osób rzeczywistość, bowiem osoby, które zbliżają się do wieku emerytalnego, są po prostu wypychane z rynku pracy.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#PodsekretarzstanuwMPiPSJoannaKluzikRostkowska">My będziemy zajmowali się osobami starszymi, a właściwie już się nimi zajmujemy. Dzięki środkom unijnym rozpoczynamy w tym roku programy, które mam nadzieję będą w stanie nieść pomoc w stronę osób starszych.</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#PodsekretarzstanuwMPiPSJoannaKluzikRostkowska">Generalnie jest jedno bardzo ważne pytanie, przed którym za chwile staniemy wszyscy. Otóż musimy zastanowić się, jaki procent pieniędzy wydajemy na osoby starsze, w stosunku do tego, ile wydajemy na osoby młode. Ze statystyk wynika, że – biorąc pod uwagę wydatki w różnych krajach Unii Europejskiej – jesteśmy na pierwszym miejscu, wydajemy najwięcej pieniędzy na osoby starsze. Jesteśmy też trzecim krajem od końca w wydatkach na osoby młode.</u>
          <u xml:id="u-36.3" who="#PodsekretarzstanuwMPiPSJoannaKluzikRostkowska">Tak więc jest to bardzo poważne pytanie – jak pomóc osobom starszym, a jednocześnie nie „pompować” jeszcze więcej środków w stronę osób starszych? Chodzi bowiem przede wszystkim o to, by zachować tu równowagę. Przecież jeśli chcemy przezwyciężyć kłopoty demograficzne, jeśli chcemy podnieść kondycje polskiej rodziny, to musimy więcej łożyć pieniędzy na osoby młode.</u>
          <u xml:id="u-36.4" who="#PodsekretarzstanuwMPiPSJoannaKluzikRostkowska">Na całe szczęście bezrobocie spada. Mam nadzieję, że będzie spadało nadal, aczkolwiek musimy sobie zdawać sprawę z tego, że niedługo dojdziemy do pewnej granicy, gdzie będziemy już mieli do czynienia z bezrobociem strukturalnym, czyli z taką grupą ludzi, która tak trwale wypadła z rynku pracy, że strasznie trudno jej będzie na ten rynek wrócić.</u>
          <u xml:id="u-36.5" who="#PodsekretarzstanuwMPiPSJoannaKluzikRostkowska">Jeżeli pani poseł pyta mnie, czy zauważamy problemy ludzi starszych i czy staramy się im pomóc, to odpowiadam: tak, zdecydowanie tak. Natomiast faktem jest, że jesteśmy ograniczeni różnymi sprawami, które toczą się w niepożądaną stronę.</u>
          <u xml:id="u-36.6" who="#PodsekretarzstanuwMPiPSJoannaKluzikRostkowska">Chciałabym jeszcze powiedzieć jedno zdanie na temat żłobków. Otóż sądzę, że wszyscy zgadzamy się z tym, że żłobki są złem koniecznym i jeżeli tylko nie trzeba oddawać dziecka do żłobka, to oczywiście nikt nikogo do tego namawiać nie będzie. Tu jednak znowu jest pewien rozdźwięk pomiędzy wyobrażeniami a rzeczywistością.</u>
          <u xml:id="u-36.7" who="#PodsekretarzstanuwMPiPSJoannaKluzikRostkowska">Byłam pełnomocnikiem prezydenta Warszawy ds. kobiet i rodziny i kontaktowałam się z zespołem żłobków warszawskich. Pod koniec PRL w Warszawie było 100 żłobków, w tej chwili jest 40 i są dwa problemy.</u>
          <u xml:id="u-36.8" who="#PodsekretarzstanuwMPiPSJoannaKluzikRostkowska">Pierwszy to fakt, iż w żłobkach jest 3000 miejsc – wszystkie zajęte – i ponad 1500 dzieci oczekujących na miejsce w żłobku.</u>
          <u xml:id="u-36.9" who="#PodsekretarzstanuwMPiPSJoannaKluzikRostkowska">Drugi problem jest jeszcze poważniejszy. Otóż te żłobki funkcjonują na dosyć przestarzałych zasadach. Nie ma w nich odpowiedniej kadry, nie ma psychologów, pedagogów. Nieliczne też są żłobki niepubliczne. Okazuje się, że problem tkwi w tym, że żłobki są zakładami opieki zdrowotnej. Zostało to wymyślone dawno, dawno temu, a konsekwencja jest taka, że są traktowane jako zakład opieki nad zdrowymi dziećmi. I nawet nikt nie pomyślał o tym, że w siatce płac dyrektorka żłobka nie ma możliwości wprowadzenia etatu psychologa czy pedagoga. Tak więc nie dość, że żłobki same w sobie są „złem koniecznym”, to one jeszcze są zorganizowane w taki sposób, który kompletnie nie odpowiada wyobrażeniom dzisiejszych rodziców.</u>
          <u xml:id="u-36.10" who="#PodsekretarzstanuwMPiPSJoannaKluzikRostkowska">W dodatku to, że żłobki są podporządkowane Ministerstwu Zdrowia i są traktowane jak zakłady opieki zdrowotnej, powoduje, że w ogóle nie powstają niepubliczne żłobki, które mogłyby mieć nie 100 dzieci, ale 20 dzieci.</u>
          <u xml:id="u-36.11" who="#PodsekretarzstanuwMPiPSJoannaKluzikRostkowska">W Warszawie jest ponad 300 przedszkoli publicznych i 123 przeszkoli niepublicznych, a żłobków niepublicznych w skali całego kraju mamy 40. Okazuje się, że jest blokada na poziomie zapisów.</u>
          <u xml:id="u-36.12" who="#PodsekretarzstanuwMPiPSJoannaKluzikRostkowska">Ja też nie chciałabym oddać swoich dzieci do żłobka. Jednak musimy sobie zdawać sprawę z pewnych uwarunkowań kulturowych i wyobrażeń kobiet na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-36.13" who="#PodsekretarzstanuwMPiPSJoannaKluzikRostkowska">Oczywiście sytuacja ekonomiczna rodziny ma tu wpływ. Co więcej, zajmując się polityką prorodzinną, pytałam również psychologów – chciałam dowiedzieć się, jakie są bariery psychologiczne, że kobiety coraz trudniej decydują się na dziecko. Otóż rzeczywiście coraz więcej kobiet wymaga leczenia psychoanalitycznego, nie ma żadnych blokad na poziomie fizycznym, ale psychicznym. Coraz trudniej jest im się zdecydować czy wybierać pracę zawodową, swój własny rozwój, karierę, czy zdecydować się na dziecko. Dlatego musimy zrobić wszystko, żeby te rzeczy dały się pogodzić. Oczywiście to powinno być indywidualną decyzją każdego człowieka.</u>
          <u xml:id="u-36.14" who="#PodsekretarzstanuwMPiPSJoannaKluzikRostkowska">Chciałabym przekonać państwa, że naprawdę dzisiejsze kobiety dużo częściej chcą godzić pracę zawodową z życiem rodzinnym i okazuje się, że ten konflikt jest tak poważny, iż blokuje je i nie mogą zajść w ciążę. Po czym potrzebują kilkuletniej terapii, żeby to się mogło zdarzyć.</u>
          <u xml:id="u-36.15" who="#PodsekretarzstanuwMPiPSJoannaKluzikRostkowska">Jeśli chodzi o drugie pytanie pani poseł – ja już swoją pracę, w kwestii spisania tego, co mnie się wydaje ważne w polityce rodzinnej, wykonałam. W tej chwili spotykamy się w Kancelarii Premiera w gronie wiceministrów różnych resortów. Umówiliśmy się, że do końca tego tygodnia – do piątku – dostanę informacje zbiorcze. Tak więc jesteśmy na finiszu tych spraw. Ja to wszystko państwu pokażę, przedstawię, tylko błagam o jeszcze odrobinę cierpliwości. Jeżeli rozmawiamy o środkach, o pieniądzach i o tym czy korzystać z doświadczeń krajów zachodnich, to oczywiste, że trzeba z tego korzystać, tylko weźmy pod uwagę jedną rzecz. Otóż my na politykę prorodzinną wydajemy około 1 proc. PKB, a np. Francja 2,5 proc. I tu właśnie tkwi błąd w myśleniu, że np. Niemcy mają „becikowe” rzędu 25 tys. euro. Otóż to nie jest „becikowe”, to jest – tak naprawdę – wydłużony urlop macierzyński. Proszę nie mylić tych dwóch pojęć.</u>
          <u xml:id="u-36.16" who="#PodsekretarzstanuwMPiPSJoannaKluzikRostkowska">Jeszcze raz apeluję o odrobinę cierpliwości. Niebawem przedstawię państwu wszystko i wtedy dopiero będziemy mogli wszystko przedyskutować, gdyż są to kwestie sfery podatkowej, i edukacji, i zdrowia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#DyrektordepartamentuwMZKrzysztofOlszak">Chociaż po części chciałbym zaspokoić zainteresowanie posła Alojzego Lysko. Mam przed sobą raport, który jest w tej chwili w druku – jest to nowy raport przygotowany na zlecenie Ministerstwa Zdrowia. Otóż jeśli chodzi o częstość występowania wad wrodzonych, to w Polsce rocznie rodzi się około 7 tys. dzieci, u których stwierdzana jest wada wrodzona, jest to wskaźnik 196 na 10 tys. urodzeń. Jako ciekawostkę dodam, iż częściej te wady stwierdzane są u chłopców niż u dziewczynek – 211 na 10 tys. urodzeń chłopców i 175 na 10 tys. urodzeń dziewczynek.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#DyrektordepartamentuwMZKrzysztofOlszak">Dosyć interesujący – w kontekście pana posła pytania – jest fakt, że u chłopców częściej występują wady rozwojowe narządów płciowych – jest to 14 przypadków chłopców na 1 przypadek dziewczynki.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#DyrektordepartamentuwMZKrzysztofOlszak">Pozostałe dane, w tym również dotyczące dynamiki, postaram się przygotować na piśmie na jutro.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PrzewodniczącaposełAnnaSobecka">Zamykam pkt I porządku dziennego. Jutro mamy posiedzenie Komisji poświęcone ustawodawstwu europejskiemu wobec wyzwań demograficznych i ekonomicznych. Stąd dzisiejszą dyskusję traktuję jako preludium do jutrzejszej debaty.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#PrzewodniczącaposełAnnaSobecka">Przechodzimy do pkt II porządku dziennego, czyli uchwalenia dezyderatu w sprawie zwalczania zjawisk prostytucji nieletnich oraz sutenerstwa i stręczycielstwa.</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#PrzewodniczącaposełAnnaSobecka">Przypominam, że posiedzenie Komisji na ww. temat zakończyliśmy wnioskiem, aby Komisja wystosowała w tej sprawie dezyderat do Prezesa Rady Ministrów. Prezydium Komisji przygotowało projekt dezyderatu, który brzmi: „Komisja Rodziny i Praw Kobiet na posiedzeniach w dniach 22 marca i 22 sierpnia 2006 r. zapoznała się z problematyką prostytucji, prostytucji z udziałem nieletnich, sutenerstwa i stręczycielstwa w Polsce oraz przyczynami i sposobami ich zapobiegania, przedstawiona przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Komendę Główną Policji. Na podstawie zgromadzonych materiałów i przeprowadzonej dyskusji, biorąc pod uwagę, że prostytucja poniża i wykorzystuje przede wszystkim kobiety, jest czynnikiem kryminogennym oraz poważnym problemem społecznym, Komisja Rodziny i Praw Kobiet oczekuje od Rządu podjęcia skutecznych działań zmierzających do wyeliminowania zjawiska prostytucji z udziałem osób nieletnich oraz sutenerstwa i stręczycielstwa”.</u>
          <u xml:id="u-38.3" who="#PrzewodniczącaposełAnnaSobecka">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja przyjęła projekt dezyderatu. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-38.4" who="#PrzewodniczącaposełAnnaSobecka">Stwierdzam, że Komisja przyjęła dezyderat w sprawie zwalczania zjawisk prostytucji nieletnich oraz sutenerstwa i stręczycielstwa, skierowany do Prezesa Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-38.5" who="#PrzewodniczącaposełAnnaSobecka">Na tym wyczerpaliśmy porządek dzienny posiedzenia. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>