text_structure.xml 69 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PrzewodniczącyposełStanisławZadora">Otwieram posiedzenie Komisji Łączności z Polakami za Granicą. Dzisiejszy porządek obrad przewiduje omówienie aktów prawnych dotyczących Polonii – już istniejących i tych, o których wiemy, że są przygotowywane, chociaż nie dotarły jeszcze do parlamentu. Zwróciliśmy się do Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej o informację, jak kwestia realizacji naszych zadań wygląda w świetle prawa Unii Europejskiej. Otrzymaliśmy informację na piśmie, ale na sali nie widzę przedstawiciela UKIE. Być może przedstawiciele MSZ odniosą się także do tego materiału.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PrzewodniczącyposełStanisławZadora">W punkcie „sprawy bieżące” proponuję państwu posłom zapoznanie się z krótką prezentacją „Raportu o polityce państwa wobec Polonii i Polaków za granicą”. Sądziłem, że tę kwestię do końca rozpatrzymy na bieżącym posiedzeniu i że ostateczna wersja raportu jest w naszych rękach. Jednak okazało, chociaż trafił on do Sejmu jakiś czasu temu, to do naszych dotarł bardzo późno.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#PrzewodniczącyposełStanisławZadora">Czy pan poseł ma uwagę dotyczącą porządku obrad?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PosełPiotrKrzywicki">Nie tyle porządku, co raportu. Rzeczywiście dotarł on do nas wczoraj około godz. 15. Dlatego proponuję, żeby pan Michał Dworczyk omówił różnice w stosunku do poprzedniej wersji raportu i żebyśmy mieli dwa tygodnie na dokładne jego przeanalizowanie, a na następnym posiedzeniu naszej Komisji przyjęlibyśmy stanowisko dotyczące tego dokumentu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PrzewodniczącyposełStanisławZadora">Sądzę, że to jest racjonalna propozycja i postąpimy w ten właśnie sposób. Czy pani poseł też w sprawie porządku obrad?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PosełJoannaFabisiak">Miałam identyczną propozycję, więc nie będę już zabierać głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PrzewodniczącyposełStanisławZadora">Czy są dalsze uwagi do takiego porządku obrad? Uwag nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#PrzewodniczącyposełStanisławZadora">Stwierdzam, że Komisja przyjęła proponowany porządek obrad.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#PrzewodniczącyposełStanisławZadora">Przystępujemy do jego realizacji. Proszę przedstawiciela Ministerstwa Spraw Zagranicznych o omówienie aktualnych aktów prawnych dotyczących Polonii i Polaków za granicą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#DyrektorDepartamentuKonsularnegoiPoloniiMinisterstwaSprawZagranicznychAndrzejJasionowski">Omówię w skrócie dokument, który państwu przekazaliśmy, a mianowicie „Informację na temat aktów prawnych dotyczących Polonii i Polaków za granicą”. Najogólniej rzecz biorąc te akty prawne można podzielić na akty prawa wewnętrznego, czyli polskiego oraz prawa międzynarodowego.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#DyrektorDepartamentuKonsularnegoiPoloniiMinisterstwaSprawZagranicznychAndrzejJasionowski">Podstawowym aktem prawnym prawa krajowego, dotyczącym Polonii i Polaków za granicą jest Konstytucja RP, która w art. 6 pkt 2 stanowi, że „Rzeczpospolita Polska udziela pomocy Polakom zamieszkałym za granicą w zachowaniu związku z narodowym dziedzictwem kulturalnym”. Jest też art. 52 pkt 5 tejże konstytucji, gdzie jest napisane, że „osoba, której pochodzenie polskie zostało stwierdzone zgodnie z ustawą, może osiedlić się na terytorium Rzeczypospolitej na stałe”.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#DyrektorDepartamentuKonsularnegoiPoloniiMinisterstwaSprawZagranicznychAndrzejJasionowski">W Polsce rolę koordynującą w zakresie polityki zagranicznej pełni Ministerstwo Spraw Zagranicznych. W ustawie o działach administracji rządowej w art. 32 jest napisane: „dział sprawy zagraniczne obejmuje sprawy: (...) współpracy z Polakami zamieszkałymi za granicą, w tym wspieranie polskich instytucji kulturalnych i oświatowych za granicą (...). Minister właściwy do spraw zagranicznych koordynuje (...) działalność innych organów i instytucji państwowych w dziedzinie stosunków z zagranicą”.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#DyrektorDepartamentuKonsularnegoiPoloniiMinisterstwaSprawZagranicznychAndrzejJasionowski">Jeśli chodzi o inne akty prawne, to ważny przepis znajduje się w ustawie o funkcjach konsulów Rzeczypospolitej Polskiej. Według tego przepisu konsul „działa na rzecz umacniania więzi między Polonią Zagraniczną a Polską.” Należy dodać, że istotnym instrumentem koordynującym politykę polonijną rządu jest Międzyresortowy Zespół ds. Polonii i Polaków za Granicą. Na jego czele stoi sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Adam Lipiński. W skład zespołu wchodzą przedstawiciele resortów, których działania mogą wpływać na sposób realizacji polityki polonijnej, a zatem jest to gremium pełniące w pewnym sensie rolę koordynującą i opiniującą. Zespół ma zapewniać m. in. koordynację działań organów administracji rządowej, realizujących zadania w zakresie współpracy z Polonią i Polakami za granicą oraz przepływ informacji między nimi. Jest także uprawniony do formułowania wniosków w zakresie realizacji działań podejmowanych na rzecz Polonii.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#DyrektorDepartamentuKonsularnegoiPoloniiMinisterstwaSprawZagranicznychAndrzejJasionowski">W 2002 r. został przyjęty „Rządowy Program współpracy z Polonią i Polakami za granicą”. Jest on obecnie częściowo nieaktualny, ponieważ był tworzony w innych realiach gospodarczych i politycznych, w związku z czym nie uwzględnia obecnej sytuacji międzynarodowej Polski. Dlatego istnieje pilna konieczność jego modyfikacji, a nawet całkowitej zmiany. Dzięki temu powstanie nie tylko akt prawny pozwalający na sprawną współpracę z Polonią, ale również podstawa prawna oraz metody działania.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#DyrektorDepartamentuKonsularnegoiPoloniiMinisterstwaSprawZagranicznychAndrzejJasionowski">W ramach przepisu konstytucyjnego o repatriacji powstała ustawa o repatriacji. Obecnie obowiązująca ustawa obejmuje wyłącznie Polaków, którzy mieszkają na terenach b. ZSRR, w azjatyckiej jego części lub osoby, które do momentu wejścia ustawy w życie tam mieszkały.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#DyrektorDepartamentuKonsularnegoiPoloniiMinisterstwaSprawZagranicznychAndrzejJasionowski">Wiele przepisów dotyczących Polaków za granicą znajduje się w innych aktach prawnych, np. w ordynacji wyborczej, w której jest przewidziana możliwość głosowania za granicą. Nie chciałbym mówić o projektowanych aktach prawnych, ale zapewne wiedzą państwo, że jest już gotowy projekt nowelizacji ordynacji wyborczej. Inne akty prawne dotyczące Polaków za granicą to ustawa o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym, a także przepisy dotyczące problematyki edukacyjnej i szkolnictwa wyższego. Na mocy decyzji Prezesa Rady Ministrów z 1995 r. zostały przyznane tzw. świadczenia specjalne dla polskich kombatantów mieszkających w państwach powstałych po rozpadzie ZSRR. To jest w bardzo dużym skrócie przegląd tych najważniejszych aktów prawnych istniejących w systemie prawa polskiego.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#DyrektorDepartamentuKonsularnegoiPoloniiMinisterstwaSprawZagranicznychAndrzejJasionowski">Wiele jest również, jak już wspomniałem na wstępie, aktów prawa międzynarodowego dotyczących Polonii i Polaków za granicą. Są to porozumienia dwustronne, umowy wielostronne i konwencje międzynarodowe. Po 1989 r. Polska tworzyła nową bazę prawną stosunków z sąsiadami. Jednym z podstawowych celów było zawarcie traktatów międzynarodowych z tzw. klauzulami mniejszościowymi. Polska podpisała 16 takich umów, w tym w zasadzie ze wszystkimi sąsiednimi państwami. Nie chciałbym na razie się odnosić się do kwestii realnej realizacji tych umów, ponieważ np. realizacja traktatu polsko-niemieckiego była przedmiotem debaty sejmowej. Na razie skupię się tylko na samej bazie prawnej, a nie na konsekwencjach czy na sposobach realizacji tych umów. Zostało także podpisanych wiele umów dwustronnych o współpracy kulturalnej, oświatowej i naukowej. Są również porozumienia międzyresortowe.</u>
          <u xml:id="u-6.8" who="#DyrektorDepartamentuKonsularnegoiPoloniiMinisterstwaSprawZagranicznychAndrzejJasionowski">Ogólnie rzecz biorąc prawa mniejszości narodowych mieszczą się w kategorii praw człowieka, dlatego są przedmiotem zainteresowania organów międzynarodowych, zwłaszcza Rady Europy. Wśród dokumentów o charakterze międzynarodowym niewątpliwie podstawowe znaczenie ma Dokument Spotkania Kopenhaskiego – Konferencji w sprawie ludzkiego wymiaru KBWE z 1990 r., którego istotne fragmenty zostały włączone – już jako normy prawne – do podpisywanych potem przez Polskę traktatów dwustronnych. Natomiast wśród dokumentów unijnych jednym z najważniejszych jest Konwencja Ramowa Rady Europy o ochronie mniejszości narodowych. Jest również Europejska Konwencja o językach regionalnych.</u>
          <u xml:id="u-6.9" who="#DyrektorDepartamentuKonsularnegoiPoloniiMinisterstwaSprawZagranicznychAndrzejJasionowski">I to byłoby tyle w największym skrócie o aktualnie obowiązujących aktach prawnych dotyczących Polonii i Polaków za granicą zarówno z zakresu prawa wewnętrznego, jak i międzynarodowego.</u>
          <u xml:id="u-6.10" who="#DyrektorDepartamentuKonsularnegoiPoloniiMinisterstwaSprawZagranicznychAndrzejJasionowski">Jeśli zaś chodzi o projektowane akty prawne, to myślę, że więcej powie pan Michał Dworczyk, który jest sekretarzem Międzyresortowego Zespołu ds. Polonii i Polaków za Granicą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PrzewodniczącyposełStanisławZadora">Rozumiem, że nie chce pan szerzej wypowiedzieć się na temat zagadnień zawartych w materiale dostarczonym nam przez UKIE?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#DyrektordepartamentuwMSZAndrzejJasionowski">Mogę się wypowiedzieć, ale ten temat jest przewidziany w drugim punkcie porządku obrad. Z materiału przygotowanego przez UKIE, który – podobnie jak państwo – otrzymałem bardzo późno, wynika, że Unia Europejska i prawo unijne obecnie mniej zajmują się problematyką mniejszości narodowych. Te sprawy znajdują się w kompetencjach Rady Europy – stąd wymieniona przeze mnie wcześniej Konwencja Ramowa RE o ochronie mniejszości narodowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PrzewodniczącyposełStanisławZadora">Sprecyzuję, o co mi chodzi. Mam na myśli to, na ile przybycie przedstawicieli UKIE na posiedzenie Komisji jest obligatoryjne w sytuacji, kiedy mamy rozpatrywać dokument przygotowany przez tę instytucję. Czy oni mają obowiązek uczestniczenia w naszym posiedzeniu, czy też w tych kwestiach są również kompetentni panowie, jako przedstawiciele MSZ?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#DyrektordepartamentuwMSZAndrzejJasionowski">Obawiam się, że nie mogę odpowiadać za UKIE.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PrzewodniczącyposełStanisławZadora">W takim razie otwieram dyskusję nad aktami prawnymi dotyczącymi Polonii i Polaków za granicą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PosełJoannaFabisiak">Wiele rzeczy mnie nurtuje, ponieważ pan dyrektor Andrzej Jasionowski streścił otrzymany przez nas tekst, a to chyba nie było potrzebne, bo przecież po to dostajemy tekst, żeby go przeczytać. Zajmę się tylko aktami normatywnymi prawa wewnętrznego, ponieważ uważam, że umowy międzynarodowe powinny być rozważane oddzielnie.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#PosełJoannaFabisiak">Zatem mamy cztery akty normatywne. Przede wszystkim konstytucję i ustawę o działach administracji, gdzie – jak rozumiem – jest ogólny przepis traktujący o Polakach zamieszkałych za granicą, czyli właściwie w dużej mierze także o repatriacji. I jego rozwinięciem jest trzeci akt normatywny, to znaczy ustawa o repatriacji. Czwartym dokumentem jest ustawa o funkcjach konsulów RP. Jaką wartość ma Rządowy Program współpracy z Polonią i Polakami za Granicą? Wydaje się być dokumentem bardzo ważnym i takim jest. Znam ten dokument, ale odświeżyłam sobie wiedzę na temat jego zawartości i nie zgadzam się z opinią pana dyr. Andrzeja Jasionowskiego, że jest to dokument przestarzały. Będę wdzięczna, jeśli pan dyrektor wskaże kwestie, które się zdezaktualizowały. Ten dokument zawiera konkretne programy i – moim zdaniem – powinny one być realizowane w polityce państwa. Przeczytam tylko tytuły głównych rozdziałów. „Główne kierunki działań”, gdzie jest wymienione dziewięć priorytetów. Każdy z tych priorytetów jest nadal aktualny. Chętnie podejmę na ten temat merytoryczną dyskusję. „Główne zadania”. Tutaj również nie ma o czym dyskutować, bo te zadania się nie zmieniły. „Zadania wynikające z kontynentalnej i regionalnej specyfiki skupisk polonijnych”. Bardzo ważna sprawa. „Podstawy finansowe”. Cóż może być ważniejszego, niż określenie podstaw finansowych. „Zakres zadań organów administracji państwowej”, czyli podział kompetencji. Tu jest precyzyjnie napisane, co należy do Prezesa Rady Ministrów, co do MSZ, Ministerstwa Edukacji Narodowej itd. To nie jest pytanie tylko do pana dyr. Andrzeja Jasionowskiego, chociaż pana pytam, dlaczego uważa pan ten dokument za nieaktualny?</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#PosełJoannaFabisiak">Uważam, że te dwie sprawy ściśle się z sobą splatają. Mam na myśli drugi punkt naszego porządku obrad i ten dokument. Naturalnie ja też nie miałam czasu, żeby się z nim dokładnie zapoznać. Zapoznałam się tylko z niektórymi kwestiami. Raport jest, jak wiadomo, pewnym sprawozdaniem, opisem stanu rzeczy. Polityka jest kreacją pewnych rozwiązań systemowych. Porównując kwestię oświaty w tych dwóch dokumentach, nie znalazłam różnic. Ten dokument, o którym mówimy, w znakomitej swej części powinien znaleźć się w dokumencie dotyczącym polityki państwa wobec Polonii, a wydaje mi się, że się nie znalazł. W mojej wypowiedzi łączę dwa tematy, ale one wiążą się z sobą w sposób naturalny.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#PosełJoannaFabisiak">Konkluzja moja jest następująca – rzeczywiście powinniśmy bardzo szczegółowo rozpatrzyć dokument dotyczący polityki państwa, bo jest to dokument, na który myślę, że wszyscy czekaliśmy od lat. To jest bardzo ważny dokument, to jest podstawa i dlatego powinien on być przyjęty ustawowo. To powinna być ustawa, a nie tylko raport.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#PosełJoannaFabisiak">I teraz wrócę do mojego pytania. Jaką moc miał rządowy program dla Polonii? Były to swego rodzaju pobożne życzenia. Wiem, co mówię, ponieważ był on niezmiernie trudny do wdrożenia i w bardzo niewielkim stopniu realizowany. Tak ocenia realizację tego programu Polonia. Mam ankiety na ten temat i chętnie je przedstawię prezydium Komisji i przedstawicielom MSZ.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#DyrektordepartamentuwMSZAndrzejJasionowski">Mówiąc, że ten program w dużej mierze się zdezaktualizował, mam na myśli po pierwsze to, że w 2002 r. Polska przystąpiła do UE. Po drugie – w ostatnich latach odnotowaliśmy olbrzymią falę wyjazdów z naszego kraju na niespotykaną wcześniej skalę. W tym programie tego wszystkiego nie ma, a są to elementy niezwykle istotne i muszą być ujęte w takim programie. To są kwestie nie tylko edukacyjne, ale także zabezpieczenia materialnego i socjalne. Te zagadnienia nie były w tym programie uwzględnione.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#DyrektordepartamentuwMSZAndrzejJasionowski">Druga sprawa to środki finansowe, które należy solidnie policzyć, sprawdzić, kto czym dysponuje, wprowadzić solidny i przejrzysty system decyzyjny, gwarantujący nie tylko rzetelność, ale jak największą skuteczność wydatków.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#DyrektordepartamentuwMSZAndrzejJasionowski">Całkowicie zgadzam się z panią poseł co do tego, o czym mówiła pani na końcu, że ten rządowy program w wielu częściach jest pobożnym życzeniem. Mówiąc o jego aktualizacji mam na myśli to, że program nie powinien składać się wyłącznie z haseł, za którymi czasami niewiele się kryje, ale zawierać konkretne zadania do realizacji. Czyli powinien to być program zadaniowy. Tak naprawdę ten program z rozmaitych przyczyn w wielu częściach był wykonywany słabo lub w ogóle, czasami również z powodu inercji organów administracji państwowej. Dlatego uważam, że powinien on zostać przekształcony. Z pewnością muszą w nim zostać pewne idee i hasła. Natomiast poza tym powinien być skonstruowany bardziej zadaniowo. Powinno być w nim określone, kto ma za co konkretnie odpowiadać, bo inaczej ten rządowy program pozostanie wyłącznie deklaracją intencji. A nam zależy na tym, żeby to był rzeczywisty i konkretny program określający kto, co i kiedy ma zrobić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PrzewodniczącyposełStanisławZadora">Przypominam, że postanowiliśmy, iż w punkcie porządku obrad „sprawy różne”, zajmiemy się tylko prezentacją zaktualizowanego raportu oraz projektami aktów normatywnych dotyczących Polonii i Polaków za granicą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PosełArkadyFiedler">Ja chciałem zapytać o traktaty międzynarodowe. Jak wiadomo, w latach 1991–1996 Polska zawarła szereg traktatów o przyjaznej współpracy i dobrym sąsiedztwie z wieloma krajami. Ale z jednym nie zawarła, a jest to kraj w którym zamieszkuje dużo Polaków. Mam na myśli Kazachstan. W „Informacji” przeczytałem, że stało się tak ze względu na negatywne stanowisko władz Kazachstanu. Co spowodowało, że władze Kazachstanu nie chciały podpisać tej umowy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#DyrektordepartamentuwMSZAndrzejJasionowski">W tamtym czasie Kazachstan nie podpisywał tego typu dokumentów z jakimkolwiek państwem. Dlatego nie chciał również podpisać z Polską. To jest jedyna odpowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PosełArkadyFiedler">Pan mówi o tamtych czasach. Ale czas biegnie i sytuacja się zmienia. Czy nie jest wskazane, żeby Polska spróbowała podpisać ten traktat obecnie? Myślę, że sytuacja i w Polsce i Kazachstanie zmieniła się od tamtych lat. Czy obecnie jest możliwe podpisanie takiej umowy? A jeśli nie, to dlaczego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#DyrektordepartamentuwMSZAndrzejJasionowski">Zawsze jest możliwe podjęcie negocjacji. Natomiast pewną próbą wypełnienia treści traktatowych były pisemne deklaracje prezydentów obu państw, które mają moc wiążącą, chociaż oczywiście nie tej rangi, jak traktat. Jednak do tej pory nie mieliśmy specjalnych problemów z Kazachstanem. I być może to jest praktyczna przyczyna, dla której obie strony nie naciskały na podpisanie traktatu. Bo proszę zwrócić uwagę na to, że mamy podpisany traktat z Niemcami, a jego postanowienia, chociaż są jasne i przejrzyste, często nie są respektowane przez stronę niemiecką lub realizowane nie w takim wymiarze, jak my tego oczekujemy. Mamy podpisany traktat z Litwą i również nie wszystkie postanowienia tego traktatu są realizowane. W przypadku Kazachstanu sytuacja jest odwrotna, traktat nie został podpisany, a sytuacja jest zdecydowanie lepsza, niż w przypadku stosunków z wieloma krajami, z którymi traktaty zostały podpisane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PrzewodniczącyposełStanisławZadora">Pozwolę sobie zabrać głos w tej samej kwestii, żebyśmy już potem nie musieli wracać do sprawy Kazachstanu. Kilka posiedzeń wstecz analizowaliśmy ustawę o repatriacji. I według ówczesnych opinii przedstawicieli Urzędu ds. Repatriacji i Cudzoziemców w Kazachstanie problem repatriacji Polaków ulega naturalnemu wygaszaniu, ponieważ sytuacja gospodarcza tego kraju ulega poprawie i nasi rodacy urządzają się tam i zakorzeniają. Tymczasem miałem okazję spotkać się z duszpasterzem pracującym w środowisku duńskim i z biuletynu, który otrzymałem, a także od Polonii duńskiej uzyskałem opinie wręcz przeciwne. W Kazachstanie jest w tej chwili wprowadzana ustawa o języku, która jest poważnym zagrożeniem dla więzi naszych rodaków z polskością. Z wypowiedzi Polaków z Kazachstanu wynika, że oczekują jak najszybszego zakończenia prac nad Kartą Polaka, żeby zwiększyć repatriację z tamtego kierunku, ponieważ przy aktualnej polityce tamtejszych władz Polacy mają bardzo ograniczone możliwości trwania w polskości tam na miejscu. Czy przedstawicielom MSZ jest znany ten problem?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#DyrektordepartamentuwMSZAndrzejJasionowski">Ustawa o repatriacji rzeczywiście działa słabo, z uwagi na rozmaite kwestie, których nie chciałbym oceniać, ale również ze względu na skromne przekazane środki, zawężenie tej ustawy tylko do pewnych środowisk, pewien stopień skomplikowania uzyskania szeregu dokumentów i zapewnienia mieszkania przez gminę. Ta ustawa rzeczywiście słabo działa. Niewielka jest liczba osób przyjeżdżających do Polski na podstawie ustawy o repatriacji. Obecnie, kiedy całkowicie zmieniły się realia i kiedy – wiem, że to może zabrzmieć bardzo dziwnie – zmieniła się sytuacja Polski, bo w najbliższym czasie będziemy potrzebować dużo pracowników, jest kolejny powód, żeby ponownie rozważyć kwestię repatriacji w innym wymiarze. Zamiast Chińczyków i Wietnamczyków, czy innych osób, które będą się w Polsce trudniej adaptować, zdecydowanie lepiej ściągać do Polski z zagranicy Polaków, którzy łatwiej się zaaklimatyzują i w krótkim czasie staną się pełnowartościowymi obywatelami Rzeczypospolitej. Z korzyścią dla siebie i naszego kraju. Tyle, jeśli chodzi o ustawę repatriacyjną. Nie chciałbym głębiej w chodzić w ten problem, ponieważ pan Michał Dworczyk na pewno przekaże państwu więcej informacji o projekcie nowelizacji, która zmienia istotę repatriacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#NaczelnikwydziałuwMSZWojciechTyczyński">Dwa słowa o ustawie „językowej”, obowiązującej w Kazachstanie. Ona została przyjęta jeszcze na początku lat 90., kiedy Kazachstan stał się niepodległym państwem. I rzeczywiście znalazły się w niej przepisy niebezpieczne z punktu widzenia Polaków tam mieszkających i w ogóle wszystkich grup etnicznych niekazachskiego pochodzenia. Ustawa ta przewidywała w krótkim czasie obligatoryjne zdawanie egzaminu z języka kazachskiego, co było warunkiem dopuszczenia do wykonywania pewnych zawodów, pracy w administracji i zajmowania wyższych stanowisk. W wyniku nacisków zewnętrznych i wewnętrznych, w czym jakiś udział miał również polski rząd, bo dawaliśmy wyraźnie do zrozumienia partnerom kazachskim, że jest to rozwiązanie trudne do zaakceptowania dla Polaków, były przesuwane kolejne terminy wprowadzenia tych regulacji. I obecnie nie mamy sygnałów świadczących, że zagraża tam wprowadzenie w sensie prawnym sytuacji uniemożliwiającej zajmowanie tych stanowisk bez potwierdzenia znajomości języka kazachskiego. Ale oczywiście są sygnały, że w praktyce zdarzają się przypadki dyskryminacji ze względu na pochodzenie. Pamiętajmy, że ok. 50% mieszkańców Kazachstanu to nie są Kazachowie, tylko mniejszości, wśród których największa to Rosjanie, potem Ukraińcy i Białorusini, trochę Polaków i trochę Niemców. A więc polityka władz Kazachstanu jest w tym zakresie zrównoważona. I biorąc pod uwagę potencjalne negatywne reakcje rząd Kazachstanu nie zdecydował się na wprowadzenie tego rozwiązania w sposób drastyczny. Obecnie wydaje się, że jest to raczej zagrożenie „papierowe”, niż realne.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#NaczelnikwydziałuwMSZWojciechTyczyński">Natomiast chciałbym potwierdzić opinie, jakie parę tygodni temu na posiedzeniu tej Komisji wypowiedzieli przedstawiciele Urzędu ds. Repatriacji i Cudzoziemców, bo z posiadanych przez nas informacji wynika, że sytuacja gospodarcza w Kazachstanie bardzo się w ostatnim czasie poprawiła, Jest to kwestia eksploatacji surowców naturalnych, których ceny rosną, a więc dochody państwa również. Nie będziemy tutaj wchodzić w to, jak te dochody są dzielone i kto z nich tak naprawdę korzysta, ale tak naprawdę korzysta z nich również społeczeństwo Kazachstanu, w tym Polacy. Dlatego presja repatriacyjna wśród Polaków w Kazachstanie w ostatnich 2–3 latach wyraźnie spadła, co znajduje potwierdzenie w raportach naszej ambasady w Kazachstanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PrzewodniczącyposełStanisławZadora">Panie dyrektorze, proszę o spowodowanie poprzez kanały MSZ uaktualnienia informacji, ponieważ czytałem, że Kazachowie w ostatnim czasie wracają do kwestii tej ustawy i musimy tę sprawę monitorować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#SekretarzZarząduKrajowegoStowarzyszeniaWspólnotaPolskaMariaPiotrowicz">Jako praktyk chciałam dorzucić dwa słowa do dyskusji o ustawie o repatriacji. Zgadzam się panem dyr. Andrzejem Jasionowskim, że jest ona niezwykle „kulawa” i „kulawo” realizowana. Ale winę za ten stan rzeczy ponoszą urzędy. Repatrianci przyjeżdżający do Polski czują się bardzo osamotnieni. Na przykład Niemcy stworzyli bardzo dobry projekt adaptacyjny dla swoich repatriantów. Nasza adaptacja ogranicza się do tzw. kursów adaptacyjnych, które organizuje Ministerstwo Edukacji Narodowej. Do realizacji tego zadania wymyśliło sobie ono Centra Kształcenia Ustawicznego, które mają prowadzić kursy dla repatriantów. I na tym sprawa się kończy. Repatrianci potrzebują pomocy, wsparcia, czasami moralnego i psychicznego, kontaktów. Do tego są powołane specjalne organizacje pozarządowe, które są w stanie pomóc repatriantom, bo ich odwiedzają, wspierają, bardzo często chodzą po urzędach i szukają dla nich pracy. I jeśli MEN nie zmieni tego pomysłu, to repatrianci nadal będą czuć się opuszczeni. W tej chwili organizacjom pozarządowym zabrano wszystkie fundusze, które były przeznaczone na pomoc materialną dla repatriantów, pozostawiając je w gestii samorządów i MEN. Dlatego mam gorącą prośbę o przyjrzenie się temu problemowi, ponieważ to jest jedna z przyczyn, dla której repatrianci coraz mniej chętnie przyjeżdżają do Polski. W dodatku te kursy są za krótkie. 80 godzin nauki języka polskiego nie stwarza możliwości nauczenia się go, a nasi rodacy przyjeżdżają z różnymi umiejętnościami językowymi, często zerowymi. Nie mówiąc już o umiejętnościach adaptacyjnych, a muszą przystosować się do zupełnie innych warunków, co wymaga przynajmniej półrocznej karencji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PrzewodniczącyposełStanisławZadora">Przyznam, że po analizie ustawy o repatriacji, zrozumiałem, dlaczego tak mało rodaków chce wracać do ojczyzny. Zrozumiałem te bariery, bo brak nam rządowej opieki w tej sferze. Człowiek przybywający z obszaru kultury rosyjskiej może być przez polskie środowisko odrzucony. Podczas mojego pobytu na zjeździe Związku Polaków we Włoszech rozmawiałem z przedstawicielami organizacji polskich z całej Italii. Rząd włoski korzysta z pomocy nauczycieli z krajów, z których przybywają imigranci. Oni są jakby przewodnikami, ponieważ znają kulturę tych krajów. Polka, która w którymś z północnych regionów Włoch jest właśnie takim przewodnikiem dla Polaków, jest finansowana przez włoski rząd. Powiedziała mi, że w Polsce powinniśmy zrobić podobnie. Szczególnie nauczyciele języka rosyjskiego, znający kulturę rosyjską, są najbardziej właściwymi osobami do takiej pracy, bo rozumieją rodaków, którzy jeszcze tkwią w kulturze rosyjskiej, ponieważ tam przebywało kilka pokoleń ich przodków. Ci nauczyciele znają także lokalne uwarunkowania. Dlatego są najbardziej właściwymi osobami, które mogłyby otaczać repatriantów opieką. Taka opieka jest konieczna, żeby nie nastąpiło odrzucenie repatriantów przez nowe środowisko i żeby nie miały miejsca takie skrajne przypadki, jak powrót do Kazachstanu, bo to jest dla nas olbrzymi wyrzut sumienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PosełJoannaFabisiak">Proponowałabym, żeby pan dyr. Andrzej Jasionowski jednak omówił krótko ustawy dotyczące Polonii, które są obecnie w stadium przygotowania. Omówione były bardzo ogólnie i niedokładnie, a ja chciałabym to sobie zanotować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PosełHalinaRozpondek">Ja mam do obu panów pytanie, do pana dyr. Andrzeja Jasionowskiego i sądzę, że również do pana Michała Dworczyka, związane z polityką wobec Polonii. Czy mam rozumieć, że jeśli tutaj, na posiedzeniu naszej Komisji zostanie uzgodniona polityka rządu wobec Polonii i Polaków za granicą, to stanie się ona nowym dokumentem zastępującym ten program z 2002 r.? Zgadzam się panem dyr. Andrzejem Jasionowskim, że jest on niekompletny i powinien być uzupełniony.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#PosełHalinaRozpondek">Już kiedyś pytałam o to na posiedzeniu naszej Komisji, ale zapytam jeszcze raz. Jak postępują prace nad Kartą Polaka? Czy w ogóle postępują i czy chcemy, żeby postępowały?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PrzewodniczącyposełStanisławZadora">Przypominam o naszym postanowieniu, że w kwestii aktów projektowanych wypowie się przedstawiciel gremium, w którym powstają te projekty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#DyrektordepartamentuwMSZAndrzejJasionowski">Chciałem prosić dokładnie o to samo, o co prosił pan przewodniczący Stanisław Zadora, ponieważ projekty aktów prawnych są w tej chwili przedmiotem prac Międzyresortowego Zespołu ds. Polonii i Polaków za granicą. Jego przedstawiciel, pan Michał Dworczyk jest na tej sali, dlatego prosiłbym o przekazanie jemu tego pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PrzewodniczącyposełStanisławZadora">Czy jeszcze są chętni do zabrania głosu w tej dyskusji? Nie ma chętnych. W takim razie zamykam pierwszy punkt naszego porządku obrad. Tematyka, nad która dyskutowaliśmy jest tak ważna, że będziemy do niej jeszcze niejednokrotnie wracać.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#PrzewodniczącyposełStanisławZadora">Projektowane akty prawne, a przynajmniej niektóre z nich, są bardzo oczekiwane przez Polaków żyjących poza granicami naszego kraju, a my jako Komisja odpowiedzialna za prace nad tymi aktami, jesteśmy nimi szczególnie zainteresowani.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#PrzewodniczącyposełStanisławZadora">Proszę przedstawiciela Prezesa Rady Ministrów pana Michała Dworczyka o przedstawienie, jak rozumiem, ostatecznej wersji raportu o polityce państwa polskiego wobec Polonii i Polaków za granicą. Chodzi nam jednak o taką formę prezentacji, jaką zaproponował pan poseł Piotr Krzywicki, to znaczy o omówienie różnic między poprzednią, a obecną wersją raportu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#DoradcaPrezesaRadyMinistrówMichałDworczyk">Na początku odniosę się do zadanych pytań, a później przejdę do raportu, którym postaram się omówić w formie zaproponowanej przez Komisję.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#DoradcaPrezesaRadyMinistrówMichałDworczyk">Na początku odpowiem na pytanie zadane przez panią poseł Joannę Fabisiak, a dotyczące dokumentu, który otrzymali państwo dwa dni temu. Jest mi bardzo przykro, że stało się to tak późno, ale do Sejmu wpłynął on dwa tygodnie temu, co poświadcza odpowiednia pieczątka, a więc utknął gdzieś tutaj. Dokument, który państwo otrzymali, jest poprawioną wersją dokumentu już przez nas omawianego. To nie jest strategia na przyszłość, to jest projekt raportu o polityce państwa polskiego wobec Polonii i Polaków za granicą w latach 1990–2005. Być może powinno być napisane dużymi literami, że to jest raport z lat 1990–2005, a jest napisane mniejszymi literami, ale jednak na stronie tytułowej. I to jest pierwsza uwaga porządkująca. Dopiero na bazie tego raportu ma powstać dokument, o którym mówiła pani poseł Joanna Fabisiak, a który jest niezwykle ważny, to znaczy – nowa strategia i nowy rządowy program współpracy z Polonią i Polakami poza granicami kraju.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#DoradcaPrezesaRadyMinistrówMichałDworczyk">Odpowiadając na pytanie dotyczące tego, czy ten program powstanie tutaj, czy też gdzie indziej, mogę powiedzieć, jak ta sprawa wygląda obecnie. Jeszcze premier Kazimierz Marcinkiewicz zlecił Międzyresortowemu Zespołowi ds. Polonii i Polaków za Granicą przygotowanie nowego rządowego programu współpracy z Polonią i Polakami za granicą. Prace nad tym programem są kontynuowane. Jednym z ich etapów jest przygotowanie raportu, na podstawie którego będzie można określić aktualne cele oraz dopasować do nich metody i środki realizacji. W tym momencie trzeba nawiązać do tego, co powiedział pan dyr. Andrzej Jasionowski. Wiele rzeczy pewnie będzie powtórzone z tego rządowego programu z 2002 r., ale będzie też wiele nowych, a ponadto tym razem trzeba będzie dodać konkrety i dać narzędzia instytucjom, które mają ten program realizować. Do tej pory takich narzędzi nie było. Cóż bowiem z tego, że stawiano zadania przed MSZ, skoro nie miało ono środków na ich realizację.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#DoradcaPrezesaRadyMinistrówMichałDworczyk">Jeśli chodzi o nowe akty normatywne, to np. Karta Polaka jest na etapie konsultacji międzyresortowych i już kilka razy miała być rozpatrywana przez Komitet Stały Rady Ministrów, ale ciągle pojawiają się jakieś wątpliwości i, niestety, nie jestem w stanie państwu powiedzieć, kiedy ten projekt, jako rządowy projekt ustawy, trafi do parlamentu. Robimy wszystko, żeby stało się to jak najszybciej, ale jest z tym jakiś kłopot, o czym uczciwie państwu mówię.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PosełPiotrKrzywicki">Na czym polega ten kłopot?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#DoradcaPrezesaRadyMinistrówMichałDworczyk">Kłopot polega na tym, że jest to materia, którą na co dzień administracja się nie zajmuje. Jest to ustawa bardzo szczególna, ponieważ dotyczy głównie osób mieszkających poza granicami Polski, a nie obywateli państwa polskiego. W związku z tym pojawia się wiele wątpliwości, czy dany przywilej nie oznacza dyskryminacji innych osób, będących obywatelami danego państwa, a nie posiadających takiej Karty. Pojawia się wiele wątpliwości tego rodzaju, które staramy się sukcesywnie rozwiewać. Wykorzystujemy w tym celu również doświadczenia funkcjonujące od lat w Europie. Bardzo jest w tym pomocne stanowisko Komisji Weneckiej, która bodajże w 2002 r. odniosła się do problematyki opieki państwa nad diasporą, wskazując podobne ustawy istniejące w Europie. Takich ustaw jest wiele i wbrew pozorom nie chodzi tylko o Kartę Węgra, o której wszyscy wiedzą. Tego typu ustawa została uchwalona również na Słowacji, w Grecji, w Austrii itd. Jest ich naprawdę sporo, tylko wiele osób o tym nie wie. Stąd biorą się te wątpliwości i dlatego to się tak przeciąga. Ale jestem przekonany, że w końcu ten projekt trafi na obrady Komitetu Stałego Rady Ministrów, a następnie zostanie przyjęty przez Radę Ministrów jako projekt rządowy i trafi do Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PosełJoannaFabisiak">Pozwolą państwo, że odczytam jedno zdanie dotyczące Karty Polaka z ramowego programu z grudnia 2002 r.: „Od kilku lat w parlamencie prowadzone są prace nad ustawą o Karcie Polaka. Do chwili obecnej nie powstał projekt, głównie z powodu skutków finansowych”. A więc to jest odpowiedź na pytanie pana posła Piotra Krzywickiego.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#PosełJoannaFabisiak">Natomiast ja chciałabym wiedzieć, czy powstał już główny projekt tej ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#DoradcaPrezesaRadyMinistrówMichałDworczyk">Powstał i mogę powiedzieć, że Ministerstwo Finansów nie zgłasza do niego żadnych zastrzeżeń. Więc może w tym względzie uspokoję panią poseł i resztę Komisji.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#DoradcaPrezesaRadyMinistrówMichałDworczyk">Natomiast, jeśli chodzi o inne projekty, nad którymi pracował Międzyresortowy Zespół ds. Polonii i Polaków za Granicą, to w przypadku jednego z tych projektów nastąpił już szczęśliwy finał przynajmniej na poziomie rządowym. Jest to projekt nowelizacji ordynacji wyborczej, który stwarza dla Polaków mieszkających poza krajem możliwość głosowania korespondencyjnego oraz tworzy zagraniczny okręg wyborczy. Ten projekt albo już trafił do parlamentu, albo stanie się to lada dzień, ponieważ został już przyjęty przez Radę Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#DoradcaPrezesaRadyMinistrówMichałDworczyk">Kolejnym projektem, jest projekt ustawy o obywatelstwie polskim, który został już uzgodniony w nieoficjalnych konsultacjach między resortami. W pracach nad nim uczestniczyli przedstawiciele Kancelarii Prezydenta RP, bo tam właśnie na mocy decyzji Prezesa Rady Ministrów ten projekt zostanie przekazany, ponieważ sprawy obywatelskie znajdują się w kompetencjach Prezydenta RP.</u>
          <u xml:id="u-34.3" who="#DoradcaPrezesaRadyMinistrówMichałDworczyk">Projekt dotyczący repatriacji został przekazany do Ministerstw Spraw Wewnętrznych i Administracji na wyraźną prośbę tego resortu i w tej chwili trwają tam prace nad nowym projektem, który konsumowałby dwa zagadnienia: z jednej strony repatriację, a z drugiej – konieczność realizacji art. 52 ust. 5 Konstytucji RP, który stanowi, że osoby polskiego pochodzenia mają prawo do osiedlenia się na stałe na terytorium Rzeczypospolitej. Mam zbyt małą wiedzę, żeby mówić o tym projekcie, mogę tylko zasygnalizować, że prace nad nim trwają w MSWiA.</u>
          <u xml:id="u-34.4" who="#DoradcaPrezesaRadyMinistrówMichałDworczyk">Jeśli nie ma pytań dotyczących tej części mojej wypowiedzi, przeszedłbym do omawiania znowelizowanego raportu o polityce państwa polskiego wobec Polonii i Polaków za granicą. Przede wszystkim zmianie uległa jego konstrukcja. Po sugestiach wielu instytucji, m. in. MSZ chcieliśmy, żeby był on bardziej czytelny, dlatego został podzielony na dwie części. Pierwsza, to raport traktujący właśnie o wszystkich kwestiach polityki państwa polskiego wobec Polonii i Polaków za granicą oraz o najważniejszych problemach polskiej diaspory. Ta część jest najkrótsza, bo ma ok. 30 stron. Natomiast wszystkie pozostałe materiały, naszym zdaniem bardzo ważne, zostały przeniesione do aneksów, przeznaczonych dla osób, które chciałyby poznać więcej szczegółów.</u>
          <u xml:id="u-34.5" who="#DoradcaPrezesaRadyMinistrówMichałDworczyk">W pierwszej części jest opisana polityka państwa polskiego wobec diaspory w latach 1990–2005. Znajduje się tam również charakterystyka najważniejszych problemów polskiej diaspory na świecie oraz podsumowanie zawierające wnioski wynikające z tego trzydziestostronicowego tekstu.</u>
          <u xml:id="u-34.6" who="#DoradcaPrezesaRadyMinistrówMichałDworczyk">Stworzyliśmy także sześć aneksów. Pierwszy aneks jest analizą sytuacji diaspory w poszczególnych krajach. Został on przygotowany przez osoby zajmujące się konkretnymi skupiskami polonijnymi w różnych krajach i jest chyba najbardziej obszerny. Drugi aneks dotyczy stanu ochrony praw mniejszości polskiej w świetle umów bilateralnych i wielostronnych. Został on przygotowany w MSZ. Trzeci aneks zawiera organizacje administracji państwowej odpowiedzialne za współpracę z polska diasporą i opisuje, kto i za co powinien odpowiadać. Opisaliśmy to i dodaliśmy informację, jakim budżetem dysponuje każda z tych instytucji. Ten materiał przygotowała KPRM. Czwarty aneks – podstawowe aspekty polityki polonijnej w latach 1990–2005 został przygotowany w MSZ. Piąty aneks traktuje o mediach dla Polonii. Szósty aneks został przygotowany w Kancelarii Senatu i dotyczy udziału Senatu w życiu Polonii.</u>
          <u xml:id="u-34.7" who="#DoradcaPrezesaRadyMinistrówMichałDworczyk">A więc tak zmieniła się konstrukcja raportu. Inne zmiany, to dodanie analiz dotyczących sytuacji Polonii w kolejnych państwach: Francji, Szwecji, Włoszech, Hiszpanii i Kanadzie. Sytuacja w Szwecji i Hiszpanii jest ważna zwłaszcza w kontekście najnowszej emigracji po akcesji Polski do UE. Kolejna zmiana to dodanie materiału przygotowanego przez Senat, a także korekta błędów merytorycznych. Została ujednolicona terminologia i przeprowadzona korekta błędów redakcyjnych. Natomiast zasadnicze tezy raportu nie uległy zmianie.</u>
          <u xml:id="u-34.8" who="#DoradcaPrezesaRadyMinistrówMichałDworczyk">Teraz kilka słów o tym, jak wygląda te 30 stron części omawiającej „Politykę państwa polskiego wobec Polonii i Polaków za granicą”. Na początku są omówione poszczególne dokumenty. Pierwszy z początku lat 90. zatytułowany „Cele i priorytety polityki rządu wobec Polonii, emigracji i Polaków za granicą” oraz drugi, o którym pan dyrektor Andrzej Jasionowski już dzisiaj mówił, z 2002 r. – „Rządowy program współpracy z Polonią i Polakami za granicą”. Według tych dokumentów w latach 1990–2005 były cztery najważniejsze cele polityki państwa polskiego w tym zakresie. Cel pierwszy to zagwarantowanie osobom polskiego pochodzenia i Polakom za granicą prawa i możliwości kultywowania polskości w krajach przez nich zamieszkanych, rozwijanie kontaktów z krajem oraz korzystanie ze wszystkich praw przysługujących mniejszościom narodowym. Cel drugi to całokształt działań zmierzających do wspierania polskości w świecie oraz integracji i wzmocnienia zbiorowości polskich w krajach ich zamieszkania. Te działania obejmowały cały kompleks spraw edukacyjnych, kulturalnych, gospodarczych i finansowych, takich jak m. in. budowa szkół i domów polskich, delegowanie nauczycieli języka polskiego, przyznawanie stypendiów, finansowanie projektów kulturalnych, mediów i organizacji polskich na świecie. Cel trzeci to budowanie związków pomiędzy Rzecząpospolitą a polską diasporą w taki sposób, żeby maksymalnie włączyć ją w sprawy polskie. Chodzi tu o inwestycje gospodarcze i finansowe zaangażowanie, ale także o to, żeby uczynić rodaków za granicą swego rodzaju pomostem pomiędzy Polską a innymi krajami we wszystkich możliwych dziedzinach. Celem czwartym jest tworzenie w różnych krajach propolskiego lobby. Rząd wspierał takie działania grup, organizacji oraz instytucji, które byłyby w stanie wywierać korzystny dla siebie i dla Polski wpływ polityczny lub ekonomiczny w swoich krajach na szczeblu centralnym lub lokalnym. To jest dosyć delikatna sprawa, ale taki cel również istniał.</u>
          <u xml:id="u-34.9" who="#DoradcaPrezesaRadyMinistrówMichałDworczyk">W tej trzydziestostronicowej części znalazł się także opis problemów polskiej administracji, tego, z czym się borykamy, czyli krótko mówiąc – braku całościowej koncepcji polityki. Co przez to rozumiemy? Chodzi o to, że koncepcja polityczna była, ale chyba niedopracowana, ponieważ z jednej strony stworzono możliwość repatriacji do Polski z Kazachstanu lub z azjatyckiej części b. Związku Sowieckiego, a z drugiej – nie stworzono żadnych narzędzi, umożliwiających tę repatriację. Mówił o tym pan przewodniczący Stanisław Zadora. Cóż z tego, że jest ustawa, skoro nie działa. Jeśli przed jej wejściem w życie do Polski repatriowało się więcej osób ze Wschodu, niż po, to znaczy, że ta ustawa nie pomaga, tylko przeszkadza.</u>
          <u xml:id="u-34.10" who="#DoradcaPrezesaRadyMinistrówMichałDworczyk">Kolejnym problemem jest wielość podmiotów prowadzących własną politykę. Wiele ministerstw zajmuje się sprawami Polonii, robi to także Senat. Przepływ informacji między tymi podmiotami często szwankuje.</u>
          <u xml:id="u-34.11" who="#DoradcaPrezesaRadyMinistrówMichałDworczyk">Problemem jest rozdział kompetencji. Tutaj także nakładają się kompetencje wielu resortów i Senatu.</u>
          <u xml:id="u-34.12" who="#DoradcaPrezesaRadyMinistrówMichałDworczyk">Na efektywność działań wpływało również rozproszenie środków finansowych oraz brak faktycznej koordynacji działań. Ta koordynacja, zgodnie z rządowym programem z 2002 r., należała do MSZ, które z jednej strony było obciążone tą odpowiedzialnością, a z drugiej –nie bardzo miało narzędzia, żeby faktycznie realizować to zadanie.</u>
          <u xml:id="u-34.13" who="#DoradcaPrezesaRadyMinistrówMichałDworczyk">Mają państwo dosyć obrazowo przedstawioną strukturę finansowania tej działalności. Przez Senat RP w 37%, tj. ok. 50 mln zł rocznie. W br. ta kwota będzie wyższa, bo wyniesie ponad 70 mln zł, ale do 2006 r. to było ok. 50 mln zł rocznie. Drugie miejsce zajmowało Ministerstwo Edukacji Narodowej z 28%, czyli ok. 39 mln zł rocznie, potem Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego – 14%, MSWiA, Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, a MSZ – tylko 5%.</u>
          <u xml:id="u-34.14" who="#DoradcaPrezesaRadyMinistrówMichałDworczyk">Jeśli chodzi o problemy polskiej diaspory, to największym są procesy demograficzne zachodzące w krajach, w których znajdują się Polacy. Ta tabela jest już państwu znana. Jeśli tendencje obserwowane w ciągu ostatnich 10 lat nie ulegną zmianie, to w ciągu najbliższych 30 lat liczba Polaków w Kazachstanie, Rosji i na Ukrainie zbliży się do zera. Trochę lepiej wygląda sytuacja w Czechach oraz na Łotwie, Litwie i Białorusi. Ale ogólnie rzecz biorąc, te dane nie są optymistyczne. Jedynym krajem wyróżniającym się in plus są Stany Zjednoczone, gdzie liczba Polaków wzrasta systematycznie i obecnie sięga 9 mln osób.</u>
          <u xml:id="u-34.15" who="#DoradcaPrezesaRadyMinistrówMichałDworczyk">Nie chciałbym omawiać problemów wewnętrznych i zewnętrznych organizacji polonijnych, bo o tym już jakiś czas temu mówiliśmy. Zresztą informacje na ten temat są zawarte w dokumencie, który państwo otrzymali.</u>
          <u xml:id="u-34.16" who="#DoradcaPrezesaRadyMinistrówMichałDworczyk">Inne problemy to słabe doinwestowanie oświaty polonijnej i niewielka dostępność mediów polonijnych. Znamienny jest przykład Stanów Zjednoczonych, gdzie ponad 9 mln osób przyznało się w trakcie spisu powszechnego do polskich korzeni. Tymczasem Telewizja Polonia jest tam dostępna dla 300 tys. osób. To mówi samo za siebie.</u>
          <u xml:id="u-34.17" who="#DoradcaPrezesaRadyMinistrówMichałDworczyk">Wnioski są następujące: brak koordynacji działania administracji państwowej i Senatu RP, brak przejrzystej wizji i konsekwentnej polityki państwa wobec diaspory, nieracjonalne gospodarowanie środkami finansowymi, niedostateczna opieka konsularna. Ten ostatni zarzut dotyczy zwłaszcza krajów, gdzie jest największa najnowsza emigracja, ale jest on częściowo nieaktualny, ponieważ MSZ przyjęło program „Bliżej pracy, bliżej Polski”, który m. in. zakłada wzmocnienie placówek konsularnych w krajach, w których jest najwięcej Polaków. Inny zarzut, to brak zasad współpracy administracji z organizacjami polonijnymi.</u>
          <u xml:id="u-34.18" who="#DoradcaPrezesaRadyMinistrówMichałDworczyk">W związku z powyższym rekomenduje się: skoordynowanie działań administracji państwowej i Senatu RP, stały monitoring oraz badania diaspory. I to jest też kolejny problem, ponieważ do tej pory mieliśmy wiedzę dosyć powierzchowną, chociaż pochodziła z placówek konsularnych. Była ona o tyle powierzchowna, że nie prowadzono badań socjologicznych, które w pewnych sytuacjach są po prostu niezbędne, ponieważ chodzi o to, żebyśmy wiedzieli, jakie narzędzia powinny być zastosowane. Rekomenduje się także stworzenie nowego rządowego programu współpracy z Polonią i Polakami za granicą, który będzie zawierać cele oraz środki zapewniające ich realizację, a także określi jasny podział kompetencji instytucji współpracujących z polską diasporą.</u>
          <u xml:id="u-34.19" who="#DoradcaPrezesaRadyMinistrówMichałDworczyk">To jest w wielkim skrócie omówienie tego raportu. Teraz rozdamy państwu materiał przygotowany przez Kancelarię Senatu RP, który niestety trafił do nas na tyle późno, że nie mogliśmy go już uwzględnić w przygotowanym przez nas raporcie. Jeśli będą pytania, spróbuję na nie odpowiedzieć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PosełJoannaFabisiak">Pierwsza jest kwestia metodologiczna. Jak rozumiem, strategia to trzy elementy. Po pierwsze – diagnoza, czyli opis sytuacji, a więc raport, który otrzymaliśmy. Element drugi – cele i zadania były w programie rządowym z 2002 r., może trzeba je uzupełnić, ale jednak zostały już opisane. I trzeci element strategii, to są narzędzia takie jak: ustawodawstwo, realizatorzy z kompetencjami i finansowanie. Wówczas powstaje polityka państwa. Schemat finansowania mamy, chociaż ogólny. Natomiast brak nam schematu kompetencyjnego, bo mamy ten stary, z programu, a nie mamy nowego. Wydaje mi się, że cały ten materiał absolutnie nie może nosić tytułu „Polityka państwa”. Może być zatytułowany „Raport państwa polskiego o Polonii i Polakach za granicą za lata...”. Natomiast tytuł dla polityki państwa brzmiałby „Polityka państwa wobec Polonii i Polaków za granicą na lata takie, a takie”. Polityka to jest pewna strategia działania na jakieś lata, a więc, jak rozumiem, powinna obejmować okres od roku 2005 (pewien opis tego, co się działo) do roku 2010 lub 2015. Tak widzę to metodologicznie.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#PosełJoannaFabisiak">A za chwilę zgłoszę wniosek. Spotkaliśmy się z panem dyrektorem, który ma ogromną wiedzę. Mam nawet takie wrażenie, że pan ma zgromadzoną tak wielką wiedzę, że aż trudno ją zagospodarować. Dlatego proponuję, żeby powołać zespół lub podkomisję, które zajmą się tą problematyką. Bo polityka państwa jest sprawą skomplikowaną. Jak widzimy, nad jedną tylko ustawą pracują posłowie już którąś kadencję i na razie nie widać efektów. Dlatego proponuję powołanie podkomisji, która opracowałaby pewne założenia i w jakiś sposób pomogła rządowi. Uważam, że jest to podstawowe zadanie, jakim powinna się zająć ta Komisja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PrzewodniczącyposełStanisławZadora">Nie przedstawię jeszcze w tej chwili naszego stanowiska, ponieważ musimy ten wniosek ocenić w prezydium Komisji. Proponuję, żebyśmy głębiej zapoznali się z całokształtem tego problemu. Dopiero wtedy będziemy mogli ewentualnie przystąpić do rozważenia wniosku i zadecydować, czy ma zostać powołana podkomisja. W tej chwili skutki takiego pochopnego utworzenia podkomisji mogłyby nie być najlepsze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PosełJoannaFabisiak">Zgłosiłam wniosek. Możemy głosować nad jego przyjęciem lub, jak zaproponował pan przewodniczący Stanisław Zadora, zajęłoby się nim prezydium Komisji. Zgadzam się na tę propozycję i proszę zaprosić mnie na to posiedzenie prezydium, żebym, jako wnioskodawca, mogła przedstawić swoje argumenty. W związku z tym, zawieszam wniosek do następnego posiedzenia Komisji.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#PosełJoannaFabisiak">Natomiast, żeby nasza wiedza była pełna, prosiłabym, żebyśmy otrzymali, czy też – żebym ja otrzymała, jeszcze jeden materiał, a mianowicie pisemne sprawozdanie Wydziału ds. Polonii Departamentu Konsularnego i Polonii MSZ z działalności w ostatnim roku. Program nadal obowiązuje, a mnie chodzi o jego realizację przez ten wydział.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PosełHalinaRozpondek">Pozwolę sobie nie zgodzić się z opinią pani poseł Joanny Fabisiak w kwestii powołania podkomisji, ponieważ ja dobrze zrozumiałam słowa pana Michała Dworczyka, który powiedział, że to jest raport z tego, co działo się od 1990 r. do dzisiaj. Więc co mogłaby zrobić podkomisja? Poprawić błędy redakcyjne i konstrukcję raportu? Faktów się nie zmieni, a przecież ten raport odnosi się do tego, co się wydarzyło w opisywanym okresie. Inna sprawa, jeżeli na podstawie Raportu, a tak zrozumiałam wypowiedź pana Michała Dworczyka, będzie powstawał projekt tej prawdziwej polityki państwa wobec Polonii. Zgadzam się z panią poseł Joanną Fabisiak, że tytuł tego raportu jest niezręczny. To powinien być raport o dotychczasowej działalności na rzecz Polonii i Polaków za granicą. Natomiast później, kiedy będziemy opracowywać politykę państwa w tej sferze, jak najbardziej zasadne będzie powołanie podkomisji, która uwzględniłaby nasze doświadczenia i wnioski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PosełFranciszekStefaniuk">Rozumiem, że – jak zasugerował pan przewodniczący Stanisław Zadora – jest to wstępne zapoznanie się z materiałem dotyczącym polityki państwa wobec Polonii i Polaków za granicą. Tym materiałem mamy zająć się jeszcze raz i dokonać jego przyjęcia lub, jak rozumiem, nieprzyjęcia.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#PosełFranciszekStefaniuk">Ja chciałbym zwrócić uwagę na mapkę na 1 str., która nie obejmuje wszystkich regionów świata, gdzie jest znacząca Polonia, np. Australii, RPA i Południowej Azji. Ale to na marginesie.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#PosełFranciszekStefaniuk">Jest jednak sprawa ważniejsza. Jeśli mielibyśmy rozpatrywać ten raport i przyjąć go w takiej wersji, to wiedzą państwo, jaki następny krok powinniśmy uczynić? Zgłoszenie wniosku o rozwiązanie Komisji Łączności z Polakami za Granicą. Bo tytuł tego dokumentu brzmi: „Polityka państwa polskiego wobec Polonii i Polaków za granicą”, a nie został w nim w ogóle odzwierciedlony udział Sejmu. Jeśli jest mowa o polityce państwa wobec Polonii i Polaków za granicą, to powinny być wymienione wszystkie instytucje mające wpływ na jej kształtowanie. A Sejm na mocy Konstytucji RP ma swój udział w kształtowaniu polityki wobec Polonii i Polaków za granicą poprzez naszą Komisję. Dlatego zwracam uwagę, że w tym materiale należałoby odnieść się do roli, jaką odgrywa nasza Komisja. Jeśli mamy realizować określony przepis konstytucji odnoszący się do Polonii i Polaków za granicą, to musi być współpraca i współdziałanie. Dlatego w tym raporcie powinno się dla nas znaleźć miejsce. Wiem, że jego zawartość ma znaczenie praktyczne, wprawdzie Sejm uchwala budżet państwa, ale środkami dysponuje Senat. I jest tabelka odzwierciedlająca przepływ tych środków. Ale nie można powiedzieć, że Sejm nie ma udziału w polityce państwa wobec Polonii i Polaków za granicą. Byliśmy ostatnio w Niemczech, na Białorusi i na Ukrainie. W ubiegłym tygodniu uczestniczyłem w sesji Unii Międzyparlamentarnej, spotkaliśmy się z Polakami w Singapurze, gdzie była ich pełna sala. Kiedy dowiedzieli się, że jestem członkiem tej Komisji, ucieszyli się, że ona istnieje, że ktoś się nimi interesuje. Dlatego trzeba zwrócić uwagę na miejsce zajmowane przez Sejm w polityce państwa wobec Polonii. Władzą wykonawczą jest rząd, a to jest opracowanie MSZ, które musi wiedzieć, jakie miejsce widzi w tym współdziałaniu dla Komisji Łączności z Polakami za Granicą. Nie mówię tego złośliwie, ale były przecież różne nasze wspólne działania. Byliśmy np. w Niemczech, gdzie nam się dobrze współpracowało i nie było podziału na tych z Sejmu i z MSZ.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#DyrektordepartamentuwMSZAndrzejJasionowski">Ad vocem. Chciałem wyraźnie podkreślić, że ten raport jest rezultatem pracy międzyresortowego zespołu, a nie tylko MSZ. Dlatego to nie są wnioski i konkluzje tylko naszego ministerstwa, ale całej administracji rządowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#DoradcaPrezesaRadyMinistrówMichałDworczyk">Ja również ad vocem. Zgadzam się absolutnie z panem posłem Franciszkiem Stefaniukiem, że Sejm powinien znaleźć swoje miejsc w polityce państwa polskiego wobec Polonii i Polaków za granicą. Natomiast problem polega na tym, że ten raport miał być próbą przedstawienia dotychczasowej rzeczywistości, a dotychczas Sejm był niestety zmarginalizowany, trzeba to sobie jasno powiedzieć. I teraz m. in. od państwa zależy, czy tak będzie dalej, czy też to się w jakiś sposób zmieni. To znaczy, czy Sejm będzie miał większy wpływ, zwłaszcza Komisja Łączności z Polakami za Granicą, na tę politykę, czy nie. Dlatego to nie zostało ujęte w tym raporcie. Ale ja mam propozycję, ponieważ być może są działania, o których nie wiedzieliśmy i dlatego nie zostały uwzględnione w raporcie. Jeśli państwo, jako Komisja Łączności z Polakami za Granicą, chcieliby stworzyć swój załącznik, jak zrobił to Senat, przedstawiając swoje działania i dokonania, to oczywiście taki załącznik dołączymy do tego raportu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#PosełFranciszekStefaniuk">To znaczy, że jak Sejm nie uchwali w budżecie środków na Polonię i Senat nie będzie ich miał, to wtedy Sejm wykaże się aktywnością.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PosełPiotrKrzywicki">Zgadzam się z wystąpieniem pana posła Franciszka Stefaniuka.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#PosełPiotrKrzywicki">Zgadzam się również z opiniami na temat tytułu opracowania. Jest on rzeczywiście niezbyt fortunny i warto byłoby go przeredagować. Oczywiście nie to jest sprawa najważniejsza, bo materiał merytorycznie jest bardzo dobry, a proponowane poprawki tylko go wzbogacają. Natomiast w tym raporcie zabrakło mi jednej zasadniczej rzeczy, a mianowicie konkluzji. Dużo miejsca poświęcono tam współpracy, koordynacji itd., ale nie napisano, jaka instytucja naszego państwa ma być tą wiodącą, a to powinno być wyraźnie określone. Obecnie raport jest niekompletny. Rozumiem, jakie to jest trudne z różnych powodów. Przede wszystkim ze względu na zaszłości historyczne po 1989 r. decyzja polityczna w tej kwestii jest bardzo trudna. Powinno się jednak podjąć taką próbę. Jeśli to nie zostanie zrobione, to mam prośbę do naszej Komisji, żeby ona podjęła taką próbę i żeby pomogła. Zaangażowanie Polski w kwestie polonijne jest duże, przeznaczone na to środki finansowe w wysokości ok. 150 mln zł, może nawet większe, są znaczące, jest zaangażowanych wiele instytucji, a efekty tego wszystkiego są mniejsze niż mogłyby być. Może właśnie dlatego, że nie jest określone, co jest instytucją wiodącą.</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#PosełPiotrKrzywicki">I na koniec – Sejm i nasza Komisja powinny zająć należne im miejsce wśród instytucji kształtujących politykę wobec Polonii i Polaków za granicą. Nie z powodów prestiżowych, tylko dlatego, że wspomagamy naszych rodaków za granicą.</u>
          <u xml:id="u-43.3" who="#PosełPiotrKrzywicki">Zgadzam się z posłem Stefaniukiem, że ze strony naszych rodaków, z którymi stykamy się przy różnych okazjach, czasami nawet w czasie urlopów, jest olbrzymie zainteresowanie naszą działalnością. Ci ludzie pokładają wielkie nadzieje w pracy polskiego Parlamentu.</u>
          <u xml:id="u-43.4" who="#PosełPiotrKrzywicki">Oczywiście można spróbować wprowadzić inne uwagi do tego raportu, ale rzeczywiście dajmy sobie te dwa tygodnie, żeby go dokładnie przeanalizować. Chciałbym, żebyśmy na następnym posiedzeniu Komisji przyjęli jakąś formę odniesienia się do tego raportu: dezyderatu, uchwały lub rezolucji, w której go zaakceptujemy lub nie. Wydaje mi się jednak, że powinniśmy go zaakceptować i krótko to uzasadnić. Proponuję, żeby prezydium Komisji przygotowało szkic takiego dokumentu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#PrzewodniczącyposełStanisławZadora">Ja również pozwolę sobie zgłosić kilka poselskich uwag dotyczących omawianych przez naszą Komisję kwestii. Przed chwilą otrzymaliśmy senacki aneks do raportu i przeczytałem tam o inicjatywie legislacyjnej Senatu. To jest druk nr 1395 i zalecam państwu posłom zapoznanie się z nim. Jest zatytułowany „O opiece Senatu nad Polonią i Polakami za granicą”. A w kontekście wcześniejszej wypowiedzi pana posła Stefaniuka jeszcze raz powtarzam – nasze umocowanie, jako Komisji Łączności z Polakami za Granicą wynika z Regulaminu Sejmu RP, bowiem to jego art. 17 ust. 1 stanowi, że jako Komisja Sejmu RP jesteśmy organem kontroli sejmowej w zakresie określonym Konstytucją i ustawami. A Senat w tym aneksie przyznaje się, że jego dotychczasowa działalność była, przepraszam za wyrażenie, z zakresu protetyki, ponieważ art. 216 Konstytucji stanowi, że „Środki finansowe na cele publiczne są gromadzone i wydatkowane w sposób określony w ustawie”. I Senat przyznaje się w projekcie ustawy, który miałem już w ręku, że jego dotychczasowe działania w tej dziedzinie nie były określone prawem, tylko zwyczajowo. I teraz my jako Komisja odpowiedzialna za kontrolę parlamentarną musimy określić swoją opinię wobec dotychczasowych form działalności w naszym stanowisku lub dezyderacie do Prezesa Rady Ministrów, jak to zaproponował pan poseł Piotr Krzywicki, gdzie także odniesiemy się do Raportu o polityce państwa wobec Polonii i Polaków za granicą. I to jest zasadniczy problem polityczny stojący przed nami. Problem niełatwy. Czy przywrócić podział władzy charakteryzujący państwa demokratyczne? Ale biorąc pod uwagę naszą ciągle młodą demokrację, narażoną na ciągłą kadencyjność, może warto byłoby, żeby tak jak dotychczas czynnikiem stabilizującym były organizacje pozarządowe. Ale to my, wspólnie z rządem, powinniśmy określić kierunki tej polityki i powinniśmy je zawrzeć w naszym stanowisku. Tutaj też włączylibyśmy nasz wcześniej omawiany dezyderat dotyczący nauczania języka polskiego, nad którym dyskutowaliśmy po wizycie w Niemczech.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#PrzewodniczącyposełStanisławZadora">Chęć zabrania głosu wyraził jeszcze pan poseł Andrzej Adamczyk, jak rozumiem w sprawach różnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PosełAndrzejAdamczyk">Winien jestem Komisji kilka informacji. 27 kwietnia przyjęliśmy w Sejmie delegację Związku Polaków „Rodło”, oddział w Kleve, wraz z burmistrzem tego miasta Teodorem Brauerem oraz byłym i obecnym szefem jednostki lotnictwa NATO polskiego kontyngentu w Kleve. Pan Władysław Pisarek prezes Oddziału „Rodła” w Kleve, który wraz panem burmistrzem gościł nas w Niemczech, byli bardzo zadowoleni z wizyty w Sejmie. Bardzo dziękuję pani sekretarz Komisji Elżbiecie Smolarek, która pomimo późnej pory wspaniale zorganizowała to spotkanie. Zwiedziliśmy gabinety Marszałków Sejmu i Senatu. Goście byli bardzo zadowoleni.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#PosełAndrzejAdamczyk">Odpowiadając na apel pana przewodniczącego Stanisława Zadory zgłosiłem się na wyjazd do Helsinek, gdzie odbywały się obchody 90. rocznicy powstania Zjednoczenia Polskiego w Helsinkach, najstarszej na świecie organizacji polonijnej. Uczestniczyłem w nich wraz posłami polsko-fińskiej grupy parlamentarnej. Przekazuję bardzo gorące podziękowania dla pana przewodniczącego Stanisława Zadory i całego Sejmu za udział delegacji polskich parlamentarzystów w tych obchodach. Zjednoczenie Polskie jest doskonale zorganizowane, a jego działania wspomaga rząd fiński, a więc nie ma on jakichś szczególnych potrzeb i kłopotów.</u>
          <u xml:id="u-45.2" who="#PosełAndrzejAdamczyk">Teraz chciałem nawiązać do naszej wizyty w Niemczech. Posłowie, który uczestniczyli w tej delegacji zapewne pamiętają, że na największe problemy natknęliśmy się w Bawarii. Tamże prosiliśmy starostę monachijskiego pana Heinera Janika o pomoc. Otrzymałem informację od pana starosty, że w dalszym ciągu czeka na wyzwania. Problemy natury lokalowej naszej polskiej szkoły traktuje jako problemy natury codziennej, nie stwarzające większych kłopotów. Natomiast w sferze rozstrzygnięć dotyczących nauki języka polskiego i innych gotów jest podjąć działania. A więc zwracam się z apelem do wszystkich, którzy są chętni obciążyć zadaniami polityków niemieckich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#PosełPiotrKrzywicki">Czy ten lokal dla polskiej szkoły w Monachium już został udostępniony zgodnie z sugestiami i prośbami jej kierownictwa? Chodzi o to, żeby oni nie musieli co tydzień się pakować. Czy już jest lokal przeznaczony na stałą działalność tej placówki?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#PosełAndrzejAdamczyk">Strona niemiecka traktuje problemy lokalowe, jako problemy natury czysto technicznej i te problemy rozwiązuje. Natomiast pan Heiner Janik, którego wspólnie mieliśmy okazję poznać, pragnie podjąć bardzo szeroko zakrojone działania w sferze swoich partyjnych kontaktów w CSU, które od dawna rządzi Bawarią. Mieliśmy przede wszystkim nadzieję na to, że nauczanie języka polskiego będzie ułatwione w szkołach średnich w Bawarii. I to jest chyba zasadnicze wyzwanie, które deklarował się zrealizować pan Heiner Janik, oczekujący bliższej współpracy w tym zakresie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#SekretarzZKStowarzyszeniaWspólnotaPolskaMariaPiotrowicz">Niedawno odbył się II Zjazd Nauczycieli Polskich w Niemczech i postulaty na nim sformułowane znajdują się na naszej stronie internetowej. Są one skierowane do władz Polski. Brzmią dramatycznie, a chodzi w nich o realizację traktatu polsko-niemieckiego z 1991 r., który, jak państwo wiedzą, w ogóle nie jest realizowany przez stronę niemiecką. Polska realizuje ten traktat dla niemieckiej mniejszości narodowej liczącej 32 tys. osób. Natomiast tylko 2,5% dzieci polskich w Niemczech uczy się języka polskiego i wszystkie czynią to za własne pieniądze. Bardzo proszę, żeby państwo się tym zajęli. Jest to prośba również do przedstawicieli MSZ. Wśród tych postulatów są zadania dla MSZ, dla MEN i dla Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#PrzewodniczącyposełStanisławZadora">Proszę, żaby w przyszłości jednak dostarczać nam takie materiały. Oczywiście możemy je ściągnąć z internetu, ale takie właśnie postulaty będą nam bardzo przydatne przy opracowywaniu naszego stanowiska dotyczącego kwestii nauczania języka polskiego, czyli dezyderatu, o którym rozmawialiśmy na poprzednim posiedzeniu Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#SekretarzZKStowarzyszeniaWspólnotaPolskaMariaPiotrowicz">Prześlemy je państwu wraz z listem intencyjnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#PrzewodniczącyposełStanisławZadora">Tym samym wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad – zamykam posiedzenie Komisji Łączności z Polakami za Granicą. Proszę sekretariat i prezydium Komisji o pozostanie na sali.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>