text_structure.xml
168 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PosełJanuszPiechociński">Otwieram wyjazdowe posiedzenie Komisji Infrastruktury odbywające się w siedzibie Poczty Polskiej. Witam serdecznie gospodarzy spotkania - dyrekcję Poczty Polskiej, licznych przedstawicieli środowiska pocztowców - związków zawodowych oraz Rady Poczty Polskiej. Witam także przedstawicieli instytucji, które razem z Pocztą Polską obsługują ten znaczący rynek. Witam pana ministra Krzysztofa Hellera reprezentującego rząd. Witam panie i panów parlamentarzystów. Porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia został państwu doręczony, ale chciałbym zaproponować dokonanie w nim pewnej zmiany. Ze względu na pilność wnoszę o rozszerzenie porządku obrad o wprowadzenie krótkiego punktu: założenia komisyjnego projektu ustawy Prawo lotnicze. Przypominam, że podczas ostatniego posiedzenia Komisji tydzień temu pan poseł Bogusław Liberadzki przedstawił główne wstępne założenia komisyjnego projektu ustawy Prawo lotnicze. Dzisiaj pan poseł chciałby w syntetycznej formie przedstawić uzasadnienie do tego projektu, abyśmy jeszcze przed Świętami Wielkanocnymi mogli rozpocząć proces legislacyjny. Czy do zaproponowanego porządku obrad państwo parlamentarzyści wnoszą jakieś uwagi lub wnioski formalne? Czy mogę uznać porządek dzienny za przyjęty? Jeśli nie usłyszę sprzeciwu uznam porządek dzienny za przyjęty; sprzeciwów nie ma. Oddaję głos panu posłowi Bogusławowi Liberadzkiemu, aby w kilka minut przedstawił uzasadnienie do komisyjnego projektu ustawy Prawo lotnicze.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#PosełBogusławLiberadzki">Sądzę, że nie jest dużym nietaktem mówić o Prawie lotniczym wśród pocztowców, jako że z początkiem lotnictwa wiązało się jego wykorzystanie także do celów pocztowych. Wiele historii i książek poświecono temu, jak to w dawnych czasach z narażeniem życia odbywano nocne loty po to, by wiadomość dotarła następnego dnia tam gdzie trzeba drogą lotniczą. Również Poczta Polska świadczy dosyć szeroko rozwinięte usługi lotnicze zarówno przy przesyle listów jak i małych paczek. Ale o tym wszystkim zapewne państwo doskonale wiedzą. Dlatego Prawo lotnicze dotyczy również poczty i przesyłania informacji w formie listów, paczek i innych ładunków. Przejdę do omawiania komisyjnego projektu ustawy Prawo lotnicze. Dotychczas obowiązująca ustawa Prawo lotnicze liczy ponad 30 lat. Jest to jeden z przykładów świadczących, iż można było wypracować w tamtych latach prawo kompatybilne z rozwiązaniami europejskimi i jednocześnie ustanowić prawo bardzo stabilne. W oparciu o to prawo przeszliśmy transformację ustrojową. Także w oparciu o to prawo, mimo wszystkich jego ograniczeń, Polska rozwijała swoje lotnictwo cywilne, a także wchodziła na rynki międzynarodowe. Wreszcie w oparciu o to prawo Polska zyskiwała reputację członka najpoważniejszych międzynarodowych gremiów lotniczych. Zaistniałe nowe okoliczności wymagają jednak uchwalenia nowego Prawa lotniczego. Do takich okoliczności należy przede wszystkim zmiana ustroju gospodarczego w Polsce i zmiana polityki lotniczej na świecie, a także zjawiska globalizacji, europeizacji, w tym otwartego przestworza. Odchodzi się również od pojęcie przewoźnika narodowego w stronę przewoźnika flagowego i wielkich przewoźników ponadnarodowych. Kolejnym powodem, zresztą bardzo ważnym, jest ustąpienie dominacji w przestworzach kontroli ruchu wojskowego, na rzecz priorytetu dla lotnictwa cywilnego. Trzecią okolicznością są nasze aspiracje wejścia do Unii Europejskiej, czego warunkiem sine qua non jest uchwalenie nowego Prawa lotniczego, które musi być kompatybilne z prawem lotniczym krajów Unii Europejskiej. Tylko wówczas możliwa jest nasza obecność w tym gronie. Mając to na uwadze przedkładamy komisyjną propozycję projektu ustawy Prawo lotnicze. Projekt spełnia zobowiązania Polski wynikające z układu stowarzyszeniowego z Unią Europejską w zakresie dostosowania prawa w dziedzinie lotnictwa do acquis communautaire. Około 30 z nich dotyczy lotnictwa. Projekt nowego Prawa lotniczego obejmuje następujące podstawowe obszary:1. przyjęcie pojęć, kategorii i terminów lotniczych europejskiej i światowych, 2. rozgraniczenie prawidłowości gospodarowania przestrzenią lotniczą, kontroli przestrzeni lotniczej, bezpieczeństwa przestrzeni lotniczej, udostępniania przestrzeni lotniczej na nie dyskryminacyjnych zasadach wszystkim operatorom, a także prawo każdego państwa do korzystania z przestrzeni lotniczej w ramach swojej funkcji suwerennego władztwa, a więc odnoszenia korzyści, ułatwienia tranzytu powietrznego i rozwoju infrastruktury kompatybilnej z infrastrukturą krajów otaczających. Kolejny obszar, także bardzo ważny, stanowią porty lotnicze i lotnicze stałe urządzenia naziemne. W tej kategorii dopuszczamy w projekcie ustawy Prawo lotnicze możliwość zakładania portów lotniczych przez przedsiębiorstwa państwowe, państwowe jednostki organizacyjne, samorządowe jednostki organizacyjne, kapitał mieszany prywatno-państwowy, kapitał prywatny.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#PosełBogusławLiberadzki">W przypadku, gdy tak stanowią umowy międzynarodowe, dopuszczamy także kapitał zagraniczny. Prawo to dopuszcza również konkurencję, o ile leży ona w interesie użytkowników i w interesie państwa. W ustawie określone są cztery przypadki, w których konkurencja może być ograniczona zarówno w usługach świadczonych w porcie lotniczym, jak i w instalowaniu i korzystaniu z urządzeń lotniczych. Kolejny dział ustawy stanowią towarzystwa lotnicze i wykonywanie funkcji przewozowej. W tym zakresie regulacje zawarte w ustawie idą w kierunku liberalizacji, swobody wchodzenia w ugrupowania lub alianse strategiczne z zapewnieniem gestii decyzyjnej funkcji sprawczej państwu polskiemu i władzom lotniczym. Wykonywanie działalności w zakresie lotniczych przewozów osób i rzeczy wymaga uzyskania licencji, stosownych zezwoleń i certyfikatów. Ustawa określa prawa i powinności przewoźników, sposób zakładania towarzystw lotniczych oraz zasady podejmowania tego rodzaju działalności. Następną bardzo ważną dziedziną ujętą w projekcie ustawy Prawo lotnicze stanowi struktura władz lotniczych. W ustawie precyzujemy powstanie Urzędu Lotnictwa Cywilnego, który by spełniał funkcje dotychczas wykonywane przez Główny Inspektorat Lotnictwa Cywilnego, większość funkcji wykonywanych przez departament lotnictwa cywilnego, a także nowe funkcje, obecnie należące do ministra właściwego do spraw transportu, w takich działaniach jak proces certyfikacji, licencjonowania i wydawania zezwoleń. Wzmacnia to funkcję regulacyjną, prawodawczą i stanowiącą zarówno rządu, jak i ministra właściwego do spraw transportu, co powinno uporządkować struktury administracyjne naszego kraju. Podam jeszcze jeden element uzasadnienia projektu ustawy Prawo lotnicze. Sejm poprzedniej kadencji oraz Senat przyjęły projekt ustawy Prawo lotnicze przy sprzeciwie ówczesnej opozycji. Jednak pan prezydent zgłosił weto wobec projektu ustawy, głównie z powodu niewystarczających regulacji związanych z bezpieczeństwem, co ujawniło się po 11 września ubiegłego roku. Nowy komisyjny projekt ustawy w dużym stopniu wykorzystuje elementy zapisu z poprzedniego projektu ustawy, eliminuje zapisy niewystarczające, a także porządkuje gospodarkę finansową przedsiębiorstwa w stosunku do projektu odrzuconego. W projekcie komisyjnym nie ma już zapisu, że budżet państwa musi dotować infrastrukturę lotniczą. Natomiast budżet państwa może, jeśli jest taki powód, ale nie musi to robić na mocy ustawy. Wydaje się, że szczególnie w obecnej sytuacji finansów państwa odpowiada uwarunkowaniom budżetowym, a z punktu widzenia finansowego odpowiada rzeczywistości. Projekt nie powoduje skutków budżetowych, zwłaszcza po stronie zobowiązań. Jest to w pełni uzasadnione, ponieważ największy operator w lotnictwie, w portach lotniczych, w kontroli ruchu lotniczego, lotniczych urządzeń naziemnych, czyli Przedsiębiorstwo Polskie Porty Lotnicze jest przedsiębiorstwem, które wypracowuje zysk idący w skali roku w setki miliony złotych. Ponadto przedsiębiorstwo jest płatnikiem podatku dochodowego, który co roku oscyluje miedzy kwotą 40 a 50 mln zł. Nie ma zatem powodów, aby budżet państwa był angażowany w finansowanie tego przedsiębiorstwa. Biorąc powyższe pod uwagę, a także stan negocjacji z Unią Europejską, wnoszę do Komisji o pozytywne rozpatrzenie projektu ustawy Prawo lotnicze i nadanie mu formalnej procedury prac legislacyjnych. Wnoszę także o upoważnienie stałej podkomisji do spraw transportu do przeprowadzenia prac analitycznych nad poszczególnymi zapisami projektu ustawy. Dziękuję państwu za uwagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PosełJanuszPiechociński">Dziękuję panu przewodniczącemu. Czy państwo parlamentarzyści mają pytania do inicjatorów projektu Prawa lotniczego? Jeśli pytań nie ma, stawiam formalny wniosek o skierowanie projektu komisyjnego ustawy Prawo lotnicze do laski marszałkowskiej. Przystępujemy do głosowania; kto jest za takim wnioskiem? Stwierdzam, że Komisja 21 głosami, przy braku przeciwnych i braku wstrzymujących się, przyjęła wniosek o skierowanie komisyjnego projektu ustawy Prawo lotnicze do laski marszałkowskiej. Proponuję, aby inicjatywę Komisji firmował pan poseł Bogusław Liberadzki. Czy są inne kandydatury? Nie ma. Proponuję także, aby zgodnie z zasadami prac naszej Komisji w momencie, kiedy marszałek skieruje projekt do dalszych prac legislacyjnych, dokonali analizy projektu w stałej podkomisji do spraw transportu. Czy jest przyzwolenie państwa na taką procedurę prac nad projektem ustawy Prawo lotnicze? Nie widzę sprzeciwu; propozycja została przyjęta. Przechodzimy do głównego tematu dzisiejszego posiedzenia wyjazdowego Komisji, a jest nim Poczta Polska w Unii Europejskiej. Proszę o wystąpienie i prezentację tematu dyrektora generalnego przedsiębiorstwa pana Leszka Kwiatka.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#DyrektorgeneralnyPocztyPolskiejLeszekKwiatek">Chciałbym serdecznie powitać państwa w siedzibie centralnego zarządu Poczty Polskiej i podziękować w imieniu wszystkich pracowników Poczty Polskiej za wizytę Komisji. Dziękuję Komisji za inicjatywę odbycia posiedzenia, a także za wyrażenie zgody na zorganizowania konferencji w siedzibie Poczty Polskiej. Na pewno ponad 100 tysięcy pracowników naszego przedsiębiorstwa odbierze ten fakt z wielką wdzięcznością. Nasze spotkanie jest z jednej strony dowodem tego, że przygotowania parlamentarne do integracji europejskiej biegną pełną parą, a zarazem tego, że parlament wykazuje szczególną troskę i zainteresowanie pozycją Poczty Polskiej na zliberalizowanym rynku usług pocztowych na jednolitym rynku europejskim. A to jest takie podejście, o którym w Poczcie Polskiej wszyscy marzą. Chciałbym też serdecznie poprosić państwa, abyście poświęcili dzisiaj Poczcie Polskiej tak dużo czasu jak tylko to jest możliwe. Ze swej strony staraliśmy się przygotować warunki po temu, aby można było swobodnie prowadzić dyskusję, a jeśli zajdzie taka potrzeba, to ją jeszcze przedłużyć. Poza tą salą przygotowaliśmy jeszcze symboliczną ekspozycję naszych imponderabiliów pocztowych. Zachęcam wszystkich uczestników konferencji do jej zwiedzenia i do dłuższego pobytu w naszej siedzibie. W swoim wystąpieniu chciałbym się ograniczyć do elementarnej prezentacji przedsiębiorstwa Poczta Polska i jej pozycji na rynku. W kontekście innych wystąpień przewidzianych podczas dzisiejszego posiedzenia Komisji będzie to, mam nadzieję, inspirujący punkt wyjścia do rozważań o przyszłości zarówno rynku usług pocztowych w Polsce, jak i o przyszłości przedsiębiorstwa Poczta Polska. Celowo powstrzymam się od rozważań na temat wszelkich możliwych konsekwencji liberalizacji rynku pocztowego, ponieważ kwestie te będą przedmiotem dyskusji. W tej dyskusji chcielibyśmy przede wszystkim z największą uwagą wysłuchać opinii samych parlamentarzystów. Jeśli jednak zajdzie potrzeba bliższego omówienia jakiś zagadnień, będę prosił pana przewodniczącego o umożliwienie mi ponownego wystąpienia, ale już w dyskusji. Przystępując do prezentacji Poczty Polskiej chciałbym posługiwać się przezroczami, które ilustrować będą omawiane przeze mnie kwestie. Nie muszę długo mówić o podstawach prawnych działalności przedsiębiorstwa użyteczności publicznej Poczta Polska. Powiem jedynie, że działamy w oparciu o ustawę z 1990 roku, rozporządzenie ministra łączności z marca 1996 roku w sprawie warunków korzystania z usług pocztowych o charakterze powszechnym, statut przedsiębiorstwa oraz wewnętrzne akty prawne. Poczta Polska prowadzi działalność w kilku podstawowych sektorach, do których należą sektor usług pocztowych o charakterze zastrzeżonym, sektor pozostałych usług pocztowych, w tym usług kurierskich, sektor usług finansowych oraz sektor pozostałych usług, w tym handlowych i transportowych. Rynek usług pocztowych dzielimy na trzy obszary. Obszar usług zastrzeżonych dla Poczty Polskiej obejmuje usługi pocztowe o charakterze powszechnym.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#DyrektorgeneralnyPocztyPolskiejLeszekKwiatek">Do takich należy przyjmowanie, przewóz o doręczanie w obrocie krajowym i zagranicznym przesyłek listowych o masie do 2000 g z wyłączeniem druków bezadresowych i ankiet, listów wartościowych o masie do 2000 g oraz przekazów pocztowych. Drugi obszar jest obszarem dozwolonym dla każdego operatora po uzyskaniu niezbędnej licencji i obejmuje usługi pocztowe o charakterze powszechnym, oprócz zastrzeżonych dla Poczty Polskiej. W tym obszarze Poczta Polska uzyskała koncesję na prowadzenie działalności gospodarczej w zakresie usług kurierskich na 10 lat, począwszy od roku 1996. Trzeci obszar jest całkowicie wolny i obejmuje pozostałe usługi pocztowe nie mające charakteru powszechnego. Poczta Polska jako operator publiczny ma ustawowy obowiązek świadczenia usług pocztowych o charakterze powszechnym, to znaczy przyjmowanie, przewóz i doręczanie zwykłych przesyłek listowych, listów poleconych, listów wartościowych, paczek pocztowych oraz przekazów pocztowych w obrocie krajowym i zagranicznym. Jednocześnie Poczta Polska jest zobowiązana do zapewnienia ciągłości świadczenia usług i ich dostępności na terenie całego kraju. Z tego tytułu Poczta Polska musi zatem utrzymywać sieci nierentownych, deficytowych placówek, szczególnie na terenach wiejskich, o małym zagęszczeniu ludności. Poza obszarem pocztowych usług zastrzeżonych, w każdym z pozostałych zasadniczych sektorów działalności, Poczta operuje w środowiskach konkurencyjnych, w których presja ze strony dotychczasowych konkurentów i firm nowo wchodzących do sektora stopniowo rośnie. Postępujące procesy integracyjne z Unią Europejską oraz dalsza liberalizacja rynku pocztowego niewątpliwie nasilą tę rywalizację. Kilka zdań na temat struktury organizacyjnej Poczty Polskiej. Jest ona przedsiębiorstwem obejmującym swym zasięgiem całą Polskę. W ramach Poczty Polskiej funkcjonują: Centralny Zarząd będący jednostką zarządzającą, jednostki organizacyjne o ogólnopolskim i lokalnym zasięgu działania. Do ogólnopolskich należą: Centralny Ośrodek Rozliczeniowy, Centrum Badawczo-Szkoleniowe, Centrum Handlu i Poligrafii, Urząd Wymiany Poczty z Zagranicą, tzw. Warszawa 3 oraz Centrum Ekspedycyjno Rozdzielcze. Jednostkami o okręgowym zasięgu działania jest 10 Dyrekcji Okręgów Poczty oraz 11 Zakładów Transportu Samochodowego. Rejonowy zasięg działania ma 68 Rejonowych Urzędów Poczty nadzorujących i koordynujących prace urzędów pocztowych na swoim obszarze. Na dole tej drabiny znajdują się jednostki o terenowym zasięgu działania; są to wszystkie urzędu pocztowe i oddziały transportu samochodowego. Sieć urzędów pocztowych bezpośrednio realizujących usługi pocztowe obejmuje cały kraj. Ilość placówek pocztowych od roku 1992 systematycznie wzrasta. Dotyczy to przede wszystkim miast i wynika z konieczności dostosowania liczby placówek do wzrastającego zapotrzebowania na usługi pocztowe. W ostatnim czasie tworzy się coraz więcej agencji pocztowych działających na podstawie przepisów Kodeksu cywilnego. Coraz więcej jest także oddziałów urzędów pocztowych, tworzonych jako sieć uzupełniająca w stosunku do funkcjonujących już urzędów pocztowych w miastach.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#DyrektorgeneralnyPocztyPolskiejLeszekKwiatek">Tego typu placówki powstają na terenie osiedli mieszkaniowych, centrów handlowych, szpitali, bibliotek, stacji benzynowych, itp. Jak wynika z tabeli załączonej do materiałów dostarczonych państwu, od roku 1998 zaszły wyraźne zmiany w sieci placówek pocztowych. W latach 1998–2001 notujemy wzrost liczby placówek. Jeśli w roku 1998 liczba nowo tworzonych sięgała 85, to już w roku 2000 ponad 260, a w roku ubiegłym 253. Towarzyszyły temu prace przekształcania placówek w agencje pocztowe. Ostatecznie pod koniec roku 2001 na terenie całego kraju działało 8223 placówek pocztowych i agencji, podczas gdy w roku wyjściowym, czyli 1998 było ich 7837. Dokonywane zmiany w sieci placówek pocztowych, w tym wspomniane wyżej przekształcenia małych, nierentownych urzędów w agencje, systematycznie poprawiają dostępność usług pocztowych oraz znacznie obniżają koszty działalności przedsiębiorstwa. W roku 2001 obszar obsługiwany przez jedną placówkę pocztową zmniejszył się do 38 km kw. Jedna placówka miejska Poczty Polskiej obsługuje obecnie 6,9 tys. mieszkańców, a każda placówka wiejska średnio 3 tys. mieszkańców. Chcielibyśmy zwrócić państwu uwagę na stabilność zatrudnienia i wzrost wynagrodzeń w Poczcie Polskiej. Jest to istotne w kontekście rosnącego w Polsce bezrobocia w kraju. Mimo tej ogólnej tendencji Poczta Polska pozostaje stabilnym pracodawcą, co ilustruje wykres prezentowany w naszych materiałach. Widać na nim, iż mniej więcej od roku 1995 zatrudnienie kształtuje się na takim samym poziomie lekko powyżej 100 tysięcy. Dane te pokazujemy także na tle wzrostu skali bezrobocia w kraju. Istotnym wydaje się fakt, iż przy stabilności zatrudnienia dynamika przyrostu płac w naszym przedsiębiorstwie utrzymywała się na stałym poziomie, a w roku 2001 była znacznie wyższa, bo o około 5% od średniej w polskim sektorze przedsiębiorstw. Kondycja ekonomiczna Poczty Polskiej, co trzeba wyraźnie zaznaczyć, także ulega stałej poprawie. Rok 1998 był pierwszym od chwili podziału przedsiębiorstwa „Poczta Polska, Telegraf i Telefon” na dwa niezależne podmioty gospodarcze: Pocztę Polską i Telekomunikację Polską SA, w którym odnotowano wyraźną poprawę sytuacji ekonomiczno-finansowej. Działalność Poczty Polskiej po raz pierwszy przyniosła zysk. Jak państwo zapewne pamiętają, podział ten nastąpił w roku 1992. Do roku 1997 wynik finansowy przedsiębiorstwa, co najlepiej widać na pokazanej tabeli, był jeszcze ujemny; w roku 1997 wyniósł blisko 76 mln zł. Jeśli chodzi o rok bilansowy 2001, to wynik finansowy brutto wyniósł ponad 98 mln zł, a netto ponad 48 mln zł. Zaznaczam jednak, że nie są to ostateczne wyniki, ale dopóki audytor nie zakończy pracy posługujemy się danymi nie do końca zweryfikowanymi. Na kolejnej tabeli pokazujemy wskaźnik rentowności obrotu brutto liczony jako relacja wyniku finansowego brutto do przychodów z całokształtu działalności. Są to wyniki osiągnięte przez przedsiębiorstwo w latach 1992–2001, a więc w okresie, w którym Poczta Polska działa na rynku jako samodzielne przedsiębiorstwo. Wskaźnik ten nie jest chyba imponujący. Skomentuję tylko podane dane; przy rentowności grawitującej wokół jednego procenta bardzo trudno jest generować własne środki na rozwój.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#DyrektorgeneralnyPocztyPolskiejLeszekKwiatek">Jest to chyba prawidłowość cechująca każdy podmiot gospodarczy. Obecna sytuacja ekonomiczna przedsiębiorstwa Poczta Polska nie budzi naszego entuzjazmu. Jest ona uwarunkowana ogólnymi trendami gospodarczymi kraju, które wpływają niekorzystnie na zachowania klientów Poczty Polskiej, zwłaszcza klientów masowych. Osłabienie tempa wzrostu gospodarczego powoduje znaczne zmniejszenie zapotrzebowania na usługi pocztowe. Cięcia budżetowe dotknęły sądy, prokuratury, urzędy miejskie i wojewódzkie oraz wiele firm. Poczta Polska ostatnio notuje stałe trendy spadkowe w niemal wszystkich rodzajach realizowanych usług, a przychody przedsiębiorstwa generowane są niemal wyłącznie poprzez wzrost cen usług. Stwierdzam to z ogromną przykrością. Wydajność pracy liczona wielkością sprzedaży w cenach stałych na 1 zatrudnionego w latach 1999–2001 spadła o 2,43%, natomiast wydatki na wynagrodzenia w tym czasie wzrosły realnie o 6,9%.Pomimo długoletnich prac Poczta Polska nie dysponuje jeszcze skończoną pełną wersją swojej strategii rozwoju, co w latach ubiegłych powodowało między innymi konieczność posługiwania się planami rocznymi, bez dostatecznego uwzględniania skutków podejmowanych decyzji w latach następnych. Przez ostatnie lata wiele projektów rozpatrywano pod kątem możliwości finansowych przedsiębiorstwa tylko w danym roku kalendarzowym, co w konsekwencji spowodowało przenoszenie zobowiązań na lata następne, między innymi konieczność kontynuowania w roku bieżącym i w latach następnych zadań inwestycyjnych rozpoczętych przed rokiem 2002. Wartość tych zobowiązań szacowana jest na około 450 mln zł i znacznie przekracza możliwości przedsiębiorstwa finansowania zadań inwestycyjnych ze środków własnych. Dotyczy to w szczególności takich inwestycji jak budowa Centrum Ekspedycyjno-Rozdzielczego w Warszawie, terminalu listowo -pocztowego Poznań-Komorniki, budowa i modernizacja urzędów pocztowych, kupno taboru samochodowego oraz informatyzacja i budowa sieci rozległej WAN.W związku z dokonanymi w ostatnim czasie inwestycjami nastąpiło istotne obciążenie wydatków roku 2002 kosztami amortyzacji. Z innych istotnych zobowiązań finansowych, do realizacji w bieżącym roku, można wymienić konieczność spłaty długu zaciągniętego w roku 2001, konieczność uregulowania zobowiązań wynikających z umów zawartych w latach poprzednich, a nie przynoszących wymiernych korzyści przedsiębiorstwu oraz konieczność ponoszenia znacznych nakładów dodatkowych dla efektywnego wykorzystania sieci informatycznej. W tej sytuacji głównym zadaniem kierownictwa Poczty Polskiej na najbliższe lata jest wypracowanie takiej pozycji rynkowej, która pozwoli na efektywne stawienie czoła rosnącej konkurencji, pozyskanie nowych klientów i ugruntowanie pozycji narodowego operatora usług pocztowych na zliberalizowanym rynku. Jeśli państwo pozwolicie, chciałbym powiedzieć kilka słów na temat polityki inwestycyjnej. Przeznaczamy na inwestycje i remonty znaczne środki. Do podstawowych kierunków inwestowania należy zaliczyć:- węzły ekspedycyjno-rozdzielcze, umożliwiające automatyzację procesu przyjęcia i ekspedycji materiału pocztowego,- budowę nowych i modernizację istniejących urzędów pocztowych, informatyzację obejmującą sieć urzędów pocztowych,- zakup maszyn i urządzeń usprawniających obróbkę materiału pocztowego oraz restrukturyzację transportu pocztowego. Zadania inwestycyjne w wymienionych dziedzinach mają ogromny wpływ na naszą zdolność spełnienia standardów unijnych, zwłaszcza w zakresie terminowości doręczania przesyłek. Nakłady inwestycyjne poniesione w latach 1997–2001 prezentujemy państwu w tabelce zawartej w materiałach. Zwracam uwagę państwa na wielkość tych nakładów. Otóż w ciągu ostatnich 5 lat nakłady na nasze inwestycje wyniosły ponad 1 miliard złotych, a w roku 2001 były ponad 3-krotnie większe niż w roku 1997. Jednocześnie jednak nasilała się tendencja do ograniczania finansowania ze środków budżetowych; było ono 5-krotnie mniejsze.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#DyrektorgeneralnyPocztyPolskiejLeszekKwiatek">Te rozwarte nożyce, mam na myśli dofinansowanie ze środków budżetowych, widać wyraźnie w tabeli; z ponad 82 mln w roku 1997 nakłady na inwestycje z budżetu spadły do około 17,6 mln zł w roku 2001. W latach 2000–2001 Poczta Polska dokonała znacznych zakupów sprzętu komputerowego. Zakupy finansowane były z własnych bieżących środków inwestycyjnych, budżetowych oraz w ramach leasingu. O dokonanym postępie może świadczyć fakt, iż w roku 1999 posiadaliśmy około 900 serwerów i około 14 tysięcy komputerów PC, natomiast w latach 2000–2001 zakupiono prawie 124 tysięcy komputerów i prawie 900 serwerów; nastąpiło więc podwojenie tego sprzętu. Od roku 1999 zakupiono również ponad 6 tysięcy drukarek komputerowych. Systematycznie wdrażamy i na bieżąco modernizujemy komputerowy system obsługi okienek pocztowych o nazwie „Poczta Gdańsk”, który umożliwia dokonywanie różnorodnych operacji przy jednym okienku. W ciągu 2 ostatnich lat system ten wdrożono w 2213 placówkach pocztowych. Obecnie działa on już w około 4200 placówkach, co stanowi połowę ogółu placówek Poczty Polskiej. Także w ostatnich 2 latach zintensyfikowaliśmy prace nad modernizacją i rozbudową sieci rozległej w Poczcie Polskiej. Podjęcie tego przedsięwzięcia było konieczne ze względu na bliską liberalizację rynku oraz przyjętą strategię zwiększenia konkurencyjności oraz wzmocnienia pozycji rynkowej Poczty Polskiej. Budowa wspomnianej sieci WAN to jedno z najważniejszych zadań początkujących proces transformacji naszego przedsiębiorstwa. System infrastruktury sieci rozległej obejmuje wszystkie jednostki organizacyjne Poczty Polskiej do poziomu urzędów pocztowych IV klasy - łącznie obejmuje 2745jednostek. Zakończenie realizacji całego przedsięwzięcia planowane jest na koniec roku 2003. Kilka słów na temat naszego transportu samochodowego, który jest podstawowym środkiem transportu przesyłek pocztowych. W latach 2001–2002 znacznie ten tabor unowocześniono. Zmiany te najlepiej ilustruje tabela obrazująca liczbę pozyskiwanych pojazdów. Szczególnie dużo kupiliśmy ich w ostatnich 2 latach; 921 w roku 2000 i 1028 w roku 2001. Dzięki zrealizowanym zakupom taboru samochodowego systematycznie zwiększa się liczba wykorzystywanych przez Pocztę Polską samochodów nowych, 1 lub 2-letnich. Odnawianie taboru samochodowego wpływa na lepszą jakość usług świadczonych przez nasze przedsiębiorstwo. Poczta Polska oferuje kilkaset rodzajów usług, w tym około stu rodzajów usług podstawowych. Duże znaczenie przywiązujemy do podnoszenia ich jakości i standardu. Wzrosła dbałość o komfort klientów. Od czterech lat w urzędach pocztowych funkcjonują okienka uniwersalne; dzięki takiej organizacji pracy klienci mogą załatwić przy jednym okienku różne usługi, na przykład listowe, paczkowe czy finansowo-bankowe. Na kolejnym wykresie pokazujemy dane ilościowe dotyczące usług świadczonych przez Pocztę Polską w obrocie krajowym. Jak już wspomniałem, można je podzielić na usługi powszechne i usługi umowne. Do tych ostatnich należą m.in. EMS Pocztex, prenumerata, wpłaty na rachunki bankowe. Wpłata z tytułu składek ZUS oraz obsługa rachunku Giro. Nie będę wymieniał wszystkich rodzajów usług; zostały one wyszczególnione dość dokładnie w naszych materiałach informacyjnych.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#DyrektorgeneralnyPocztyPolskiejLeszekKwiatek">Tam również można przeczytać dane dotyczące usług finansowych. W kategorii usług finansowych wyszczególniamy zwłaszcza przekazy pocztowe i emerytalno - rentowe, wpłaty na rachunki bankowe i wpłaty z tytułu składek ZUS, obsługę rachunków Giro oraz operacje oszczędnościowo-czekowe. Do tych usług zaliczamy także obsługę abonamentu radiowo-telewizyjnego. W roku 2001 zarejestrowanych było ponad 9,219 mln abonentów, a w urzędach pocztowych przyjęto 41 milionów wpłat abonamentowych. Jak już to powiedziałem, dużą wagę przywiązujemy do jakości świadczonych usług. Istotnymi kryteriami jest terminowość, bezpieczeństwo i dostępność usług. Pod tym względem notujemy znaczący postęp. Wyniki kontroli terminowości przesyłek listowych zwykłych w obrocie krajowym przeprowadzonej przez Urząd Regulacji Telekomunikacji w roku 2000 wykazały kilka pozytywnych zjawisk. I tak w relacjach miejscowych ponad 84% przesyłek zostaje dostarczonych adresatowi następnego dnia po wrzuceniu do skrzynki nadawczej. Natomiast w relacjach wewnątrzokręgowych 57,45% przesyłek zostaje dostarczonych adresatowi następnego dnia po wrzuceniu do skrzynki nadawczej. Inaczej wyglądają te efekty w relacjach międzyokręgowych; 81,08% przesyłek listowych zwykłych zostaje dostarczonych adresatowi w drugim dniu po wrzuceniu do skrzynki nadawczej. Ogólny wskaźnik D+1, czyli następny dzień po nadaniu, dla wszystkich przesyłek nadanych w relacjach miejscowych, wewnątrzokręgowych i międzyokręgowych, wynosił 48,14% i był wyższy od podobnego wskaźnika w roku 1999, który wyniósł 39,69%. Natomiast ogólnopolski wskaźnik terminowości w przyjętym kryterium D+2 wynosił 85,48%.Kontrola Państwowej Inspekcji Telekomunikacyjnej i Pocztowej w zakresie terminów doręczania paczek pocztowych oraz bezpieczeństwa obrotu przeprowadzona w ub. roku wykazała, iż 86,12% ogółu paczek nadeszło do adresata w drugim dniu po nadaniu D+2 i w trzecim dniu, jeżeli nadanie było po godzinie 14. Dokonując porównania otrzymanych wyników w roku 2000 do badania przeprowadzonego w roku 1997,obserwuje się wzrost ogólnego wskaźnika terminowości przebiegu paczek; prezentuje to podana państwu w materiałach tabela. Według danych Urzędu Regulacji Telekomunikacji w roku 2000 nastąpił jednocześnie w ruchu krajowym spadek udziału przesyłek zaginionych; z 0,58% na 0,40%. Nastąpił też spadek udziału przesyłek nie ostemplowanych lub nieczytelnie ostemplowanych. Ogółem w obrocie krajowym i zagranicznym stwierdzono 20 481 nieprawidłowości. Ogólny wskaźnik nieprawidłowości liczony na 100 tysięcy wykonanych usług rejestrowanych w roku ubiegłym wyniósł 2,84. Dla porównania - w roku 1999 wynosił 2,91. Stwierdzono zatem, że Poczta Polska poprawia systematycznie bezpieczeństwo przesyłek, które jest kolejnym kryterium jakości świadczonych usług. Pomimo tego, że ujemne przejawy w służbie doręczeń stanowią zaledwie promile, wciąż podejmować musimy dalsze działania mające na celu zagwarantowanie stuprocentowego bezpieczeństwa. Przechodząc do omówienia działań dostosowawczych do wymogów unijnych, chciałbym stwierdzić, że wszystkie procesy zewnętrzne zachodzące wokół Poczty Polskiej stwarzają zagrożenie na rynku usług pocztowych i jej działalności w dotychczasowym zakresie.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#DyrektorgeneralnyPocztyPolskiejLeszekKwiatek">Równocześnie stanowią wyzwanie i pokazują szansę, którą Poczta Polska może i powinna w przyszłości wykorzystać. Biorąc pod uwagę nowe uwarunkowania zewnętrzne i wewnętrzne Poczta Polska podejmuje wiele działań mających na celu dostosowanie funkcjonowania przedsiębiorstwa do norm unijnych. Na początku tego roku opracowaliśmy szczegółowy harmonogram dostosowania Poczty Polskiej do standardów Unii Europejskiej w ruchu krajowym i zagranicznym w zakresie jakości i rachunkowości. W zakresie standardów jakościowych podstawowym zadaniem na ten rok jest wprowadzenie kategoryzacji przesyłek pocztowych, czyli podziału świadczonych usług powszechnych według szybkości opracowania na przesyłki priorytetowe i ekonomiczne. Standardem jakościowym dla listowej przesyłki priorytetowej w ruchu krajowym, przewożonej najszybszą drogą lotniczą lub morsko-lotniczą, jest jej przebieg w terminie D+1. Tak mówi jedna z dyrektyw Unii. Celem Poczty Polskiej jest doręczenie co najmniej 80% przesyłek w terminie D+1. Pozostała kategoria to przesyłki ekonomiczne, przewożone i doręczane w standardzie jakościowym D+3, dla których nadawca wybrał niższą opłatę powodującą dłuższy termin doręczenia. Natomiast w ruchu zagranicznym przesyłki priorytetowe mają być przewożone i dostarczane w trzecim dniu po dniu nadania w kraju europejskim i w piątym dniu po dniu nadania dla reszty świata. Dla przesyłek ekonomicznych przewidziany jest standard D+6 dla krajów położonych w Europie. Wprowadzenie kategoryzacji przesyłek wiąże się z wdrożeniem w Poczcie Polskiej systemu monitorowania jakości i zarządzania przez jakość. Realizacja zadań związanych z wprowadzeniem tego systemu, co muszę z przykrością stwierdzić, przekracza możliwości finansowe Poczty Polskiej. Wnikliwa analiza niezbędnych w tym celu przedsięwzięć organizacyjnych i inwestycyjnych prowadzi do wniosku, że spełnienie od 1 stycznia 2004 roku wymogów jakościowych będzie możliwe jedynie w ograniczonym zakresie po wprowadzeniu w roku 2002 kategoryzacji przesyłek. Umożliwi ona ich podział na dwa strumienie przesyłek - priorytetowe i ekonomiczne. Przewiduje się, że nastąpi wówczas spełnienie wymogów unijnych w zakresie terminowości D+1 dla przesyłek krajowych i D+3 w obrocie zagranicznym w odniesieniu do 85% ograniczonego strumienia przesyłek priorytetowych obejmujących około 20% ogólnego wolumenu przesyłek. Należy jednak zauważyć, że przy znacznie zwiększonym zapotrzebowaniu klientów na przesyłki priorytetowe nie będzie możliwe osiągniecie dla nich wymienionych standardów D+ 1 czy D+3 ze względu na ograniczoną przepustowość istniejących węzłów rozdzielczych. Stan techniczny i stopień automatyzacji pracy istniejących węzłów rozdzielczych w Poczcie Polskiej stanowią jedną z podstawowych barier rozwoju. W większości stosowany jest bowiem ręczny system dzielenia przesyłek, a brak warunków lokalowych i finansowych nie pozwala na ich szybką modernizację. Przebudowa i automatyzacja pracy kluczowych węzłów rozdzielczych wymaga znacznych nakładów inwestycyjnych, niemożliwych do pokrycia w krótkim czasie ze środków własnych przedsiębiorstwa. Jeśli chodzi o wprowadzanie w Poczcie Polskiej standardów unijnych dotyczących rachunkowości zgodnie z dyrektywą pocztową, to w latach 2000–2001 został opracowany i wdrożony nowy zakładowy plan kont, precyzujący zasady alokacji przychodów i kosztów według rodzajów świadczonych usług. Dotyczy rozgraniczenia rachunków usług zastrzeżonych i niezastrzeżonych, a wśród niezastrzeżonych w podziale na usługi powszechne i pozostałe. W przypadku zmian w obszarze zastrzeżonym układ kont kosztów będzie dostosowany do nowych wymogów.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#DyrektorgeneralnyPocztyPolskiejLeszekKwiatek">Zgodnie z harmonogramem Poczta Polska będzie w stanie wyliczyć w roku 2004 koszty jednostkowe usług w oparciu o ewidencję księgową, po uprzednim opracowaniu bazy mierników czasochłonności pracy na poszczególnych etapach świadczenia usług. Podsumowując chciałbym powiedzieć, że Poczta Polska, jako przedsiębiorstwo użyteczności publicznej zobowiązane do świadczenia usług o charakterze powszechnym na obszarze całego kraju, nigdy nie dysponowała w wystarczającej ilości własnymi środkami na szybką modernizację własnej infrastruktury węzłowo-sieciowej, informatycznej czy logistycznej. Wynikało to z faktu, że do roku 1998 przedsiębiorstwo nie wypracowywało zysku, zaś w następnych latach rentowność była na poziomie 1%. Przy tym dotacje państwowe, mimo ambitnych planów inwestycyjnych, były sukcesywnie ograniczane. Stąd też tylko niektóre zadania inwestycyjne mogą być sfinansowane ze środków własnych. W aktualnej sytuacji finansowej Poczty Polskiej oraz w związku z koniecznością pilnego wdrożenia standardów unijnych, określonych w wyżej wspomnianej dyrektywie pocztowej, istnieje konieczność zapewnienia dodatkowych źródeł finansowania inwestycji infrastrukturalnych. Należy jednocześnie zaznaczyć, że z analiz rozwoju europejskiego rynku pocztowego jasno wynika, że praktycznie żaden z operatorów narodowych nie był w stanie sfinansować restrukturyzacji ze swoich własnych środków i bez pomocy z zewnątrz. Operatorzy narodowi, jako przedsiębiorstwa publiczne, otrzymywały dofinansowanie ze środków państwowych. Na przykład prywatyzowana i wprowadzona na giełdy Poczta Niemiecka, czyli Deutsche Post, otrzymała od państwa w ramach różnych programów na cele restrukturyzacji łączną kwotę rzędu 12 miliardów DM. Inny przykład Wielkiej Brytanii; rząd brytyjski przez kilka lat zrezygnował z przejmowania całości nadwyżki finansowej wypracowanej przez pocztę brytyjska, a od roku 2000 przejmuje jedynie zysk w postaci dywidendy od 40% swoich udziałów w The Post Office. W świetle przedstawionych informacji istnieje konieczność takiego prowadzenia negocjacji akcesyjnych z Komisją Europejską oraz przyjęcia w ustawodawstwie krajowym takich rozwiązań prawnych dotyczących nieuchronnej oczywiście liberalizacji sektora pocztowego, które zapewnią możliwość stopniowego wdrażania w warunkach polskich standardów unijnych i nie spowodują gwałtownej utraty rynku oraz zachwiania pozycji Poczty Polskiej na rzecz operatorów zagranicznych. Funkcja i zadania Poczty Polskiej jako operatora publicznego zobowiązanego do świadczenia usług powszechnych na terenie całego kraju w zakresie dopuszczalnym przepisami prawa europejskiego i uzasadnionym interesem narodowym i społecznym, w szczególności bardzo bolesnym wzrostem poziomu bezrobocia, powinny podlegać ochronie prawnej. Takie jest nasze zdanie. Ośmielamy się prosić Komisję, aby przyłączyła się do poglądu, że te starania zasługują także na wsparcie finansowe ze środków publicznych lub przy użyciu innych dostępnych instrumentów. Na tym chciałbym zakończyć swoją prezentację przepraszając, jeśli była ona zbyt długa. Ale przedsiębiorstwo jest bardzo rozlegle i o jego problemach na pewno należałoby mówić jeszcze dłużej.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PosełJanuszPiechociński">Zwracam uwagę, że jeszcze nie ogłosiłem dyskusji i od tej chwili będę zmuszony wypraszać z sali osoby prowadzące rozmowy poza mikrofonem. Trzeba mieć szacunek dla osób, które prezentują swoje opinie. Bardzo proszę pana Andrzeja Siniakiewicza o refleksje na temat przemian, jakie dokonują się w pocztach europejskich w związku z liberalizacją rynków pocztowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#ZastępcaDyrektoraGeneralnegoPPUPPocztaPolskaAndrzejSiniakiewicz">Przedstawię przemiany w największych pocztach europejskich związanych z jednolitym rynkiem pocztowym. Moja prezentacja będzie nieco odbiegała od materiałów, które państwu dostarczyłem przed dzisiejszym spotkaniem. Tak się jednak złożyło, że w ostatnim czasie udało się zdobyć dodatkowe dane, dzięki którym można będzie lepiej naświetlić problem. Zaprezentuję swój materiał w kilku segmentach. Najpierw przekażę państwu najważniejsze informacje ogólne, a następnie przedstawię informacje dotyczące już bezpośrednio poszczególnych poczt i jak one zachowują się na rynku usług pocztowych. Zacznę nietypowo od informacji, którą znalazłem w kwartalniku Światowego Związku Pocztowego, a który zawiera dane odnoszące się do liczby przesyłek listowych przypadających na mieszkańca. W tej publikacji postawiona jest teza, że liczba przesyłek listowych przypadających na statystycznego mieszkańca jest zależna od tego jak wysoki jest produkt krajowy brutto na mieszkańca w danym kraju. Proszę zwrócić uwagę, że Stany Zjednoczone maja najwyższy PKB na mieszkańca, mają 728 przesyłek średniorocznie przypadających na jednego mieszkańca. Na tej liście znajduje się także Finlandia z 304 przesyłkami na statystycznego mieszkańca i Polska; w 1999 roku wskaźnik ten wynosił 63 przesyłki listowe na jednego mieszkańca. Po co o tym mówię? Po to, aby powiedzieć, że są duże szanse na to, by liczba przesyłek pocztowych, a tym samym obrót pocztowy, mogły wzrastać. Rozwój alternatywnych środków łączności w takich krajach, jak USA, Japonia czy Finlandia, nie spowodował jakiegoś drastycznego spadku liczby przesyłek listowych przyjmowanych, opracowywanych i doręczanych przez pocztę. Ciekawie przedstawiają się dane pokazujące jak dużo pieniędzy jest na rynku pocztowym. Szacuje się, że na europejskim rynku przesyłek listowych znajduje się „do wzięcia” kwota 42 miliardów euro. Rynek ten już został zagospodarowany przez największe poczty. I tak poczta niemiecka posiada na tym rynku 24%, francuska 22%, a pozostałe udziały przypadają na pocztę brytyjską, włoską i holenderską. Tak więc ten tort już został podzielony, większa jego część została już wykrojona i pozostaje naprawdę niewielki obszar, który trzeba bronić i o który trzeba walczyć i zabiegać. Te same informacje zawarte w publikacji Światowego Związku Pocztowego podają dane o liczbie przesyłek przypadających na statystycznego mieszkańca. Nawet Węgry posiadając wskaźnik 137, podczas gdy Polska 55; są to dane z roku 2000. Podaje się także liczbę przesyłek listowych przypadających na jednego pracownika poczty. U nas wskaźnik ten wypada na poziomie 20 tysięcy przesyłek rocznie, przy 90 tysiącach w poczcie francuskiej, 111 tysiącach w holenderskiej. Nawet w poczcie węgierskiej wskaźnik ten wynosi 31 tysięcy, a więc znacznie więcej niż w Poczcie Polskiej. Dane te świadczą nie tylko o tym, że wydajność pracy u nas jest mniejsza, ale także że pocztowcy w Polsce świadczą wiele innych usług, których inne poczty europejskie nie świadczą w takiej skali jak w naszym kraju.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#ZastępcaDyrektoraGeneralnegoPPUPPocztaPolskaAndrzejSiniakiewicz">W sumie jest to jednak obraz naszego stanu rzeczy. Prowadzona jest szeroka dyskusja, co zrobić z Pocztą Polską, czy warto ją prywatyzować i jakie wyznaczać kierunki jej dalszej restrukturyzacji. Chciałem państwu zaprezentować dane, z których jednoznacznie wynika, że we wszystkich krajach europejskich poczty w dalszym ciągu stanowią własność państwa. Zmieniła się to jedynie u dwóch operatorów narodowych, to znaczy holenderskiego i niemieckiego, które w ubiegłym roku zostały skierowane na giełdę. Wszystkie pozostałe poczty w Europie są nadal własnością państwa. Dane te odpowiadają także na pytanie, czy w danym kraju funkcjonuje regulator niezależny. We wszystkich krajach członkowskich Unii Europejskiej funkcjonuje regulator niezależny, natomiast w krajach przedakcesyjnych, w tym także w Polsce, jeszcze go nie ma. U nas stanie się to niebawem po wejściu w życie poprawek do ustawy o Urzędzie Regulacji Telekomunikacji i Poczty. Kolejna informacja nie należy do tych, z którą chciałbym się specjalnie z państwem dzielić, a szczególnie z posłami. Chodzi o dane pokazujące obszar zastrzeżony w krajach europejskich, które już są członkami Unii. Wszystkie wypełniają zalecenia tzw. dyrektywy pocztowej o 350 gramach. Nawet w Holandii i Danii ten przedział wagowy jest niższy. Nie ma na tej liście krajów, w których jest wolny rynek usług pocztowych. W Europie takimi krajami są Szwecja i Finlandia. Natomiast w przypadku krajów przedakcesyjnych, to z przykrością muszę stwierdzić, że Polska się wyróżnia, bo ma w dalszym ciągu 2000 gramów. Wynika z tego, że proces liberalizacji i zawężania obszaru zastrzeżonego w odniesieniu do naszych warunków jest niezbędny w propozycjach, które zgłosiło Ministerstwo Infrastruktury. Musimy ograniczyć ten obszar już w pierwszym etapie swojej akcesji do 1000 gram. Jakie są kierunki zmian w pocztach światowych? Procesy globalizacji gospodarki światowej spowodowały, że firmy realizujące usługi pocztowe, a więc operatorzy pocztowi, stali się z konieczności również podmiotami działającymi na rynku światowym. Proces ten stopniowo się rozszerza i coraz więcej podmiotów łącząc się w różne strategiczne sojusze z różnymi podmiotami, tworzy sieć globalną obejmującą cały świat. Zmiany w obrębie rynku komunikacyjnego na świecie powodują, że trzeba poszukiwać nowych form funkcjonowania ze względu na to, że alternatywne środki łączności się rozwijają i pojawiają się nowe sposoby komunikowania. W związku z tym istnieje konieczność poszukiwania nowych form działania i nowych usług, które by powodowały wypełnianie luki pojawiającej się w wyniku tworzenia nowych metod porozumiewania między ludźmi. Na zmiany w działalności operatorów pocztowych ma wpływ liberalizacja rynku w krajach Unii Europejskiej. Proces ten trwa od wielu lat. Rozwijają się usługi konkurencyjne takie jak faksy i e-maile. Pojawiają się nowe standardy w usługach. Poczty proponują zupełnie nową jakość przez odbieranie i dowożenie przesyłek, tworzenie specjalnych systemów dostarczania przesyłek do adresatów. Rośnie znaczenie klienta instytucjonalnego. Z naszych badań oraz innych podmiotów działających na rynku europejskim wynika, że procent przesyłek nadawanych przez nadawców instytucjonalnych, a więc przedsiębiorstwa i instytucje publiczne, rośnie z każdym rokiem.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#ZastępcaDyrektoraGeneralnegoPPUPPocztaPolskaAndrzejSiniakiewicz">Maleje natomiast udział przesyłek nadawanych przez fizyczne osoby indywidualne. Proces ten trwa już od kilku lat. Z ostatnich badań, które prowadziliśmy na terenie Polski wynika, że przesyłek nadawanych przez osoby fizyczne jest od 10 do 15%. Jest to znacznie mniej niż do tej pory. Rosną również wymagania klientów. Bardzo często tak się zdarza, że klientom bardziej nawet zależy na jakości obsługi, niż na wysokości opłaty. Często klienci są skłonni zapłacić znacznie nawet wyższe kwoty, jeżeli jakość oferowanej usługi jest dostatecznie wysoka. Kraje europejskie od dawna już dokonują przekształceń form własnościowych. W latach 70. i 80., kiedy przedsiębiorstwa te stanowiły jedność z telekomunikacją i bankami, zaczęły na terenie Europy dzielić się na odrębne podmioty. Oddzielano pocztę od telekomunikacji i od banku. W ostatnich latach nastąpił ponowny proces konsolidacji; poczta, bank i inne podmioty, które wokół poczty działają, ponownie łączą się w grupy finansowe tworząc ogromne koncerny. Jako przykład podaję operatorów Niemiec i Holandii, którzy w ubiegłym roku po przekształceniach znaleźli się na giełdzie. Przekształcenia odbywają się w takiej kolejności; najpierw z firmy państwowej w spółkę akcyjną bądź też w spółkę z ograniczoną działalnością, a później następuje dopiero wprowadzenie firmy na giełdę. Taki proces już się w Europie rozpoczął. Na całym świecie przez operatorów narodowych przejmowane są także firmy kurierskie i logistyczne. Inwestuje się intensywnie w nowe technologie, takie jak informatyka i rozbudowa infrastruktury technicznej. Poszerza się kompetencje i wachlarz usług dostosowanych do klientów i prognoz rynku. Powszechnie stosuje się również strategię dywersyfikacji działalności. Wszystkie poczty stawiają dzisiaj na rozwój usług pozapocztowych. U większości operatorów europejskich obszar tych usług sięga już nawet do 30% ogólnych przychodów poczty. Toczy się ostra walka o rynki zagraniczne. Wszystkie podmioty europejskie walczą o to, aby znaleźć się w jak najlepszej pozycji na obcych rynkach. Głównym orężem w tej walce i warunkiem powodzenie, jest jakość usług. Wszystkie podmioty dążą do tego, aby jakość świadczonych przez nie usług była jak najwyższa, i to niezależnie od zaleceń Unii Europejskiej. Tak zwana dyrektywa pocztowa nakłada na kraje członkowskie bardzo rygorystyczne obowiązki. Zmniejsza się liczbę placówek. Jest to jednak spowodowane głównie procesem ich przekształceń; albo urzędy zamienia się w agencje pocztowe, albo zmienia się ich charakter przez rozszerzenie wachlarza ich działalności. Tworzy się placówki, w których można się także ubezpieczyć, dokonać zakupów, skorzystać z usług logistycznych itd. Pozwolę sobie przedstawić państwu dane dotyczące nakładów inwestycyjnych na operatorów pocztowych w kilku krajach europejskich. Najpierw uwaga ogólna: wiele poczt krajów Europy Zachodniej, aby osiągnąć wysoki poziom jakości usług i w ten sposób skutecznie rywalizować z konkurencją, przeznacza znaczne nakłady inwestycyjne na swój rozwój. Nakłady te przeznaczone są nie tylko na automatyzację i informatyzację procesów technologicznych usprawniających prace oraz stwarzających możliwość prowadzenia nowych usług opartych o nowoczesne techniki telekomunikacyjne, ale także na restrukturyzację swojej sieci. Restrukturyzacja ta ma na celu stworzenie form kapitałowych umożliwiających lepsze zarządzanie przedsiębiorstwem, a tym samym elastyczniejsze reagowanie na zmieniające się uwarunkowania zliberalizowanego rynku pocztowego.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#ZastępcaDyrektoraGeneralnegoPPUPPocztaPolskaAndrzejSiniakiewicz">Dysponujemy danymi z roku 2000. I tak poczta niemiecka zainwestowała w tym jednym roku ponad 2,28 miliarda SDR, poczta francuska ponad 380 mln SDR, Szwecja 172 mln SDR, Polska tylko 34 miliony. Natomiast Węgrzy wydali na inwestycje pocztowe 30 milionów SDR.Jak Poczta Polska wygląda na tle innych poczt europejskich, o których powiedziałem, że bardzo intensywnie i od wielu lat przystosowują się do zliberalizowanego rynku starając zająć na nim jak najlepszą pozycję. Zaprezentuję państwu dane dotyczące dostępności do usług pocztowych. Mierzy się to dwoma parametrami; obszarem uśrednionym obsługiwanym przez jedną placówkę i liczbą mieszkańców obsługiwanych przez jedną placówkę. Pod tym względem Polska nie odbiega w sposób rażący od innych krajów europejskich. Drugi jest wskaźnik liczby mieszkańców obsługiwanych przez jedną placówkę pocztową. I pod tym względem nie jesteśmy w tyle. Polska ze swoimi 8,2 tysiącami placówek pocztowych mieści się w średniej europejskiej. Nie odbiegamy zbyt daleko od innych operatorów działających na europejskim rynku pocztowym. Poczta Polska swoim potencjałem dostępności do świadczonych usług mieści się w średniej europejskiej. Wśród krajów przedakcesyjnych wyprzedzają nas jednak Czechy i Węgry. In minus odbiega od tej średniej Szwecja, ale dzieje się tak ze względu na niezaludnione obszary na północy. Na tych terenach gęstość placówek pocztowych jest znacznie mniejsza. Obszarem, w którym mamy bardzo dużo do zrobienia, jest terminowość przebiegu przesyłek. Jak to już powiedział dyrektor generalny, pan Leszek Kwiatek w swoim wystąpieniu, Polska w roku 2000 osiągnęła około 50% przesyłek dostarczanych w terminie D+1, czyli w pierwszym dniu po dniu nadania. Źródłem danych, które państwu przedstawię, jest podmiot zewnętrzny, co daje im walor autentyczności. Mówię o tym dlatego, że wiele administracji pocztowych krajów europejskich w swoich raportach chwali się bardzo wysokimi wskaźnikami terminowości przebiegu przesyłek listowych sięgającą nawet 95%. Nie zawsze dane te są zbieżne z danymi niezależnych regulatorów. Zgodnie z dyrektywą Unii Pocztowej terminowość przebiegu przesyłek musi być mierzona przez niezależny organ od operatora pocztowego. Z tego powodu biorą się znaczne rozbieżności publikowanych danych przez np. pocztę niemiecką, a publikowanymi przez niemiecki regulator telekomunikacyjny i pocztowy. Drugi rynek oceniany na 30 miliardów euro jest rynkiem paczek i przesyłek kurierskich. Poczta niemiecka także na tym rynku posiada największy udział, bo aż 22%. Nawet takie giganty w przeszłości, jak United Parcel Service (UPS) posiada obecnie już tylko 6% udziału w tym rynku, a Federal Express tylko 1%. Operatorzy bardzo wzmocnili swoją pozycję na rynku usług kurierskich i na rynku paczek wypierając firmy kurierskie o dużym dorobku i tradycji lub wręcz je przejmując. Jak powiedziałem na wstępie, chciałbym państwa zapoznać z kondycją kilku wybranych operatorów narodowych w krajach europejskich. Na tym tle łatwiej i lepiej będzie można ocenić sytuację Poczty Polskiej. Zacznę od poczty niemieckiej, czy Deutsche Post. Grupa ta składa się z trzech podstawowych jednostek: Deutsche Post, Post Bank i Danzas.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#ZastępcaDyrektoraGeneralnegoPPUPPocztaPolskaAndrzejSiniakiewicz">Tę byłą szwajcarską firmę kuriersko -logistyczną wykupiła i przejęła poczta niemiecka. W roku 2000 grupa Deutsche Post zatrudniała prawie 300 tysięcy pracowników notując obroty na poziomie 32 miliardów euro. Poczta niemiecka przejęła w ostatnich latach wiele podmiotów. W jej ramach działają m.in. Deutsche Mail, Merkur, Deutsche Post Direct i Danzas. Poczta niemiecka przejmuje także firmy na innych rynkach, a więc na rynku szwedzkim, szwajcarskim, amerykańskim i innych. W sumie poczta niemiecka przejęła 38 firm za 8 miliardów euro. Od operatora niemieckiego zależne są także duże jednostki, a wśród nich Servisco EURO EXPRESS, operator działający na rynku polskim. Godna uwagi jest jeszcze jedna prawidłowość, a mianowicie, że przychody w roku 2001 w stosunku do roku 2000 wrosły prawie we wszystkich jednostkach zależnych od poczty niemieckiej, a w niektórych nawet bardzo znacznie. Przychody niektórych firm sięgają miliardów euro. Warto poświecić trochę uwagi poczcie szwedzkiej. Jak już powiedziałem wcześniej, działa ona na zupełnie zliberalizowanym rynku, przy czym proces liberalizacji nastąpił znacznie wcześniej niż w jakimkolwiek kraju Europy, bo już w roku 1994. W roku tym uchwalono ustawę, która całkowicie zliberalizowała ten rynek. Przedtem jednak przez okres kilkunastu lat poczta szwedzka zainwestowała ogromne kwoty budując nowoczesne węzły, sieć połączeń i wyposażając placówki pocztowe w najbardziej nowoczesną technikę. Od roku 1994 na rynku usług listowych, bo przede wszystkim chodzi o przesyłki listowe, pojawiło się kilkadziesiąt firm konkurencyjnych, ale zdołały „wyrwać” poczcie szwedzkiej zaledwie 5% całego wolumenu przesyłek listowych głównie na obszarach miejskich. Gdyby jednak brać pod uwagę tylko rynek miejski, to poczta szwedzka utraciła na rzecz innych operatorów około 20% rynku. Ustawa liberalizująca rynek usług listowych w Szwecji w ogóle nie nakładała obowiązku uzyskiwania jakiegokolwiek zezwolenia lub koncesji. Po 3 latach okazało się, że wiele podmiotów musiało wycofać się z rynku na skutek niesolidności; powierzone im przesyłki nie były nawet często doręczane adresatom. Spowodowało to, że w roku 1997 znowelizowano ustawę wprowadzając koncesjonowanie. Każdy podmiot mógł od tego czasu uzyskać koncesję, ale na pewnych warunkach. Ustawa ta obowiązuje do dnia dzisiejszego. Kolejnym dużym operatorem narodowym jest poczta brytyjska. To jest także gigantyczna firma zatrudniająca ponad 210 tysięcy pracowników i dysponująca ponad 18 tysiącami placówek wykonujących około 15 miliardów przesyłek listowych rocznie. Firma bardzo intensywnie inwestuje w rozwój; w ostatnich 5 latach była to kwota 2 miliardy 387 mln funtów. Na następne 5 lat planuje się zainwestować dalsze 2,5 miliarda funtów. Tak więc pomimo tego, że są już poczty bardzo nowoczesne i mają dawno za sobą proces restrukturyzacji, mimo wszystko kontynuowany jest proces rozbudowy i modernizacji. Celowo chciałem państwu pokazać kondycję innych operatorów europejskich, ponieważ z pewnością będzie to istotny punkt odniesienia przy pracach nad Prawem pocztowym. W szczególności dotyczy to tak zwanego przedziału wagowego.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#ZastępcaDyrektoraGeneralnegoPPUPPocztaPolskaAndrzejSiniakiewicz">Np. w Anglii w pierwszym przedziale wagowym znajdują się przesyłki o masie do 60 gram, podobnie zresztą jak w większości krajów europejskich. Natomiast w Polsce tylko do 20 gram. Poczta brytyjska, podobnie jak niemiecka, przejmowała w ostatnich latach wiele firm w różnych krajach świata. Między innymi poczta ta zainwestowała w polską spółkę Szybka Paczka, która zajmuje się paczkami międzynarodowymi i ich składowaniem. Anglicy posiadają 25% akcji tej spółki. Kolejnym gigantem na rynku europejskim, może nawet większym od brytyjskiej poczty, to poczta francuska. Zatrudnia ponad 320 tysięcy, posiada 17 tysięcy urzędów pocztowych i posiada 100 miliardów franków francuskich obrotów rocznie. Poczta ta również przejęła wiele firm w różnych krajach, między innymi przedsiębiorstwa lotnicze, tworząc gigantyczną grupę kapitałową. Jakie wnioski wypływają z tego przeglądu? Co musimy robić, aby sprostać konkurencji? Z przedstawionych danych wynika jasno, że na rynku europejskich usług pocztowych niewiele już pozostało do podziału i nie warto byłoby z tego zrezygnować. Bo chętnych do przejęcie tej części rynku, która jeszcze jest poza zasięgiem wymienionych gigantów pocztowych, jest wielu. Wydaje się, jedyną szansą, jaką posiada Poczta Polska, jest zbudowanie do czasu wejścia do struktur unijnych i uwolnienia rynku, poczty nowoczesnej, doskonale zorganizowanej, stwarzającej warunki do uzyskania takiej jakości usług, jaką dysponują już nasi konkurenci na tym rynku. To jest podstawa. By jednak stało się to realne, niezbędne jest zainwestowanie w naszą pocztę w krótkim czasie znacznych pieniędzy. Dopiero wtedy, jeśli udałoby się przy pomocy inwestycji dostosować nasz poziom techniczny do standardów, jakie posiadają inni operatorzy na tym rynku, możemy swobodnie ten rynek otwierać i konkurować z innymi podmiotami. Sama Poczta Polska nie jest w stanie z własnych środków finansowych udźwignąć tego ciężaru i pokryć wszystkie potrzeby związane z dostosowaniem infrastruktury logistycznej do standardów Unii Europejskiej. Dlatego musimy - i tu apeluję do Komisji - znaleźć inne możliwości sfinansowania takiego szybkiego dojścia do wspomnianych standardów unijnych, aby Poczta Polska mogła nadal być pocztą polską.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PosełJanuszPiechociński">Proponuję, abyśmy po tych dwóch programowych wystąpieniach przystąpili do dyskusji. Czekamy na podsekretarza stanu, który zaprezentuje kierunki zmian; pan Krzysztof Heller jest już w drodze na nasze posiedzenie. Otwieram dyskusję. Zanim do niej przystąpimy mam prośbę do wszystkich zabierających głos, aby się przedstawiali. Będzie to kapitalna okazja do poznania się nawzajem, a jednocześnie ułatwi zapis protokolarny sekretariatowi Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#PosełAndrzejRóżański">Prezentacje, które usłyszeliśmy wskazują, jak wielkie zadania stoją przed dyrekcją Poczty Polskiej jak i całym przedsiębiorstwem, aby w nowych uwarunkowaniach nasz narodowy operator znalazł się w dobrej pozycji i nie oddał pola konkurentom. Miałbym jednak kilka pytań wynikających z wątpliwości, które zrodziły się w trakcie studiowania materiałów przygotowanych na dzisiejsze posiedzenie Komisji. Czy można się odnieść również do raportu Najwyższej Izby Kontroli, który otrzymaliśmy niedawno. Od niego chciałbym zacząć swoją wypowiedź. Moje przerażenie budzi kwintesencja tego raportu. Można odnieść wrażenie, że Poczta Polska trawiona jest przez niekompetencję, niegospodarność i korupcję. Bo takie są wnioski z kontroli, która dotyczyła lat 2000–2001. Chciałbym, aby pan dyrektor generalny zechciał odnieść się do tych wniosków i powiedział w jaki sposób i w jakim trybie przewiduje się realizację zaleceń pokontrolnych. W konkluzji raportu znajduje się zapis, iż Dyrekcja Generalna Poczty Polskiej nie zrealizowała zaleceń po kontroli w latach 1999 i 2000. Wyjaśnienie tej kwestii wydaje się istotne dla uporządkowania dyskusji nad strategią rozwoju przedsiębiorstwa. Na tle wyników kontroli i wystąpień panów dyrektorów zrodziły się następujące pytania. Liberalizacja prawa pocztowego i dostosowanie naszych uwarunkowań prawnych do prawa europejskiego jest oczywiście nieuniknione. Zasadne są dążenia do tego, aby ochrona interesów Poczty Polskiej była zgodna z oczekiwaniami Unii Europejskiej, ale jednocześnie tak wyważona, abyśmy przedsiębiorstwu mogli pomóc w ramach posiadanych możliwości. Zaniepokojenie budzi sposób uzasadnienia oczekiwań Poczty Polskiej, iż należy się pomoc publiczna dla przedsiębiorstwa. W momencie, gdy to nie wynika z przedstawionych nam materiałów ani z raportu Najwyższej Izby Kontroli, działania związane z restrukturyzacją, z ewentualną zmianą sposobu i filozofii funkcjonowania firmy, wewnątrz tej firmy nie zostały jeszcze zapoczątkowane. Odnoszę wrażenie, że Poczta Polska szuka oszczędności w niewłaściwych miejscach. Mówimy, iż przedsiębiorstwo jest operatorem usług powszechnych. Powszechność ta ma polegać na stałym dostępie klienta do obiektów pocztowych i świadczonych przez pocztę usług. Mam wrażenie, że w ostatnich latach znakomicie ograniczono możliwości działania czy wręcz zlikwidowano sporo placówek pocztowych. Wystarczy spróbować w Warszawie wysłać przesyłkę pocztową w dni weekendowe lub wolne od pracy. Zdarzają się takie dni, że w prawie dwumilionowym mieście czynne są cztery placówki pocztowe. Mój niepokój budzi wieloletnia bierność poczty w zakresie wchodzenia w usługi specjalistyczne. W materiale pisemnym dotyczącym przemian w pocztach europejskich oraz w prezentacji pana dyrektora znalazło się twierdzenie, iż dla Poczty Polskiej nie istnieje coś takiego, jak rynek usług kurierskich i przesyłek specjalnych. Martwi mnie zaledwie 1-procentowy udział Poczty Polskiej w tym rynku, przy jednoczesnej ekspansji poczty niemieckiej, która praktycznie już przejęła firmę Servisco. Podobnie działają poczty francuska i szwedzka, które wspólnie przejęły drugą co do wielkości udziałów w rynku usług kurierskich firmę Masterlink Express. Stąd moje pytanie, czy w ogóle przewiduje się myślenie w takich kategoriach, aby nie rozbudowywać własnych systemów, a tworzyć tak wielką firmę, jaką jest poczta, z dużym opóźnieniem mechanizmu, który by sprawił szybki rozwój usług kurierskich.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#PosełAndrzejRóżański">Czy przewiduje się w ogóle przejmowanie kapitałowe firm, które mają już swój udział w rynku pocztowym i są dochodowe? Jak wynika bowiem z prezentacji pana dyrektora Andrzeja Siniakiewicza, duże organizmy pocztowe, takie jak poczta niemiecka, holenderska, francuska czy brytyjska, stosują jako zasadę przejmowanie istniejących na rynku firm. Ostatnia uwaga adresowana jest raczej do naszej Komisji. Wydaje mi się, że proponowane w materiałach Poczty Polskiej i Ministerstwa Infrastruktury zmiany w zakresie prawa zmierzają w dobrym kierunku. Powinniśmy jednak włożyć duży wysiłek w to, aby wesprzeć starania kierownictwa Poczty Polskiej w tym, aby restrukturyzacja i zmiany nastąpiły na tyle szybko, by do roku 2004 udało się wdrożyć nowy system kontroli jakości i zarządzania jakością w firmie. Takie działania są oczekiwane i konieczne. Sądzę także, iż warto, by Poczta Polska w ramach własnych działań skoncentrowała się na pozyskiwaniu rynku usług kurierskich i innych obszarów, które do tej pory były przez nią traktowane marginalnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PosełAndrzejZając">Chciałem zwrócić się z dwoma pytaniami bardziej ogólnej natury do kierownictwa Poczty Polskiej, a pośrednio do rządu. Pierwsza sprawa dotyczy Prawa pocztowego, które rząd przygotowuje. Jednym z jego istotnych elementów jest dostosowanie naszego prawodawstwa do unijnego, także w zakresie ograniczenia obszaru zastrzeżonego dla operatora narodowego. Wychodząc naprzeciw tak zwanej dyrektywie pocztowej Unii, która mówi o 350 gramach dla przesyłek w ramach obszaru zastrzeżonego, proponujemy 500 gram jako rozwiązanie przejściowe. Przypomnę, że obecnie jest to waga czterokrotnie większa. Tak więc propozycja zawiera dość radykalne zmniejszenie obszaru zastrzeżonego dla narodowego operatora i powoduje duży ubytek przychodów poczty. Dyrektywa będzie nas obowiązywać dopiero kiedy wejdziemy do Unii, czyli po 2004 roku. Moje pytanie zmierza do tego, czy na ten okres przejściowy, przy dosyć miernych wynikach ekonomicznych Poczty Polskiej, możemy sobie pozwolić na taką propozycję? Czy nie byłoby wskazane, aby na ten okres przejściowy ograniczyć na przykład obszar zastrzeżony do 1000 gram?Zostałem sprowokowany nieco wystąpieniem mojego poprzednika, który odniósł się do spraw związanych z kontrolą Najwyższej Izby Kontroli. Raport ten też wzbudził mój niepokój, dotyczy to w szczególności wniosków pokontrolnych. W roku 2001 przeprowadzona została rekontrola mająca między innymi na celu sprawdzenia, jak zostały wykonane zalecenia z poprzedniej kontroli NIK.A wnioski z poprzedniej kontroli były dość radykalne. Tymczasem wnioski pokontrolne z ostatniej kontroli NIK były, delikatnie mówiąc, nieadekwatne do ustaleń Izby i ograniczają się do ogólników w rodzaju „wzmożenia nadzoru ze strony ministra infrastruktury”, „wykazywanie większej aktywności przez Radę Poczty”. Są to dość enigmatyczne stwierdzenia. Odnoszę wrażenie, że rekontrola ze strony Najwyższej Izby Kontroli była mało wnikliwa, jakby kontrolerzy unikali bardziej drażliwych tematów. W sprawozdaniu NIK pominięto na przykład problem zakupu kas fiskalnych przez Pocztę Polską za kilkanaście milionów złotych. Kasy te nigdy nie były używane z prostego powodu, że Poczta Polska jest zwolniona z obowiązku fiskalizacji. Ten moment w ogóle pominięto we wnioskach pokontrolnych. Czy jednak nie należało się do tego odnieść?Tyle uwag na początek dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#PosełCezaryGrabarczyk">Nie będę już mnożył pytań związanych z informacją Najwyższej Izby Kontroli. Ja również wyrażam swój niepokój w związku z ustaleniami Izby. Chciałbym sformułować dwa pytania do dyrektora generalnego, będąc pod wrażeniem przedstawionych wyników finansowych Poczty Polskiej, które od połowy lat 90. są dodatnie. Jakie są prognozy na rok 2002?Drugie pytanie wiąże się ze zjawiskiem, które w istotny sposób zaciążyło w drugiej połowie ub. roku po zamachach w Stanach Zjednoczonych, kiedy okazało się, że przesyłki pocztowe mogą być wykorzystywane także przez terrorystów. Wystąpiło nowe zjawisko określane mianem bioterroryzmu, które sparaliżowało Stany Zjednoczone. To zjawisko nie może ujść także naszej uwadze. W związku z tym czy Poczta Polska podjęła działania zabezpieczające nas przed aktami podobnego terroryzmu i w jakiej skali? Czy przewidziane są inwestycje w tym zakresie i inne działania organizacyjne?</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PosełMichałKaczmarek">Czy kierownictwo Poczty Polskiej może podać ile trzeba wydać środków na inwestycje w przedsiębiorstwie w ciągu najbliższych lat, aby zakładając przystąpienie do Unii Europejskiej w roku 2004 przygotować się w dostatecznym stopniu do wypełnienia naszych zobowiązań i jednocześnie być konkurencyjnym na rynku? Jaka to jest skala wydatków? Czy został sporządzony przynajmniej taki szacunek kosztów i jaka jest skala oczekiwań kierownictwa przedsiębiorstwa?</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PosełAndrzejNamysło">Mam niemiłe wrażanie, że Poczta Polska siedzi na bombie z opóźnionym zapłonem. Wprawdzie pan dyrektor Leszek Kwiatek powiedział, że w ostatnim okresie wynik finansowy działalności poczty jest dodatni i że rentowność też jest dodatnia, choć na niskim poziomie i że zatrudnienie jest stałe. Ale kiedy słyszymy, że od pewnego czasu rejestrowany jest spadek wydajności pracy, co przy wzroście płac rodzi niebezpieczeństwo, to chciałbym wiedzieć, czy istnieje świadomość tych zagrożeń? Jeśli tak jest, to co kierownictwo zamierza zrobić, by zapobiec uruchomieniu tej bomby? Jest jeszcze jeden element groźny dla przedsiębiorstwa. Z wypowiedzi pana dyrektora Andrzeja Siniakiewicza wynikało, iż na konkurencyjnym rynku europejskim szansą Poczty Polskiej jest jej silne dofinansowanie ze środków budżetowych. Myślę, że w obecnej sytuacji finansów publicznych państwa jest to życzenie z kategorii li tylko pobożnych życzeń. Być może pan minister Krzysztof Heller nas uspokoi i przekaże nam bardziej optymistyczne informacje, że taka możliwość w ogóle istnieje i jest ona realna. Wiąże się to z pytaniem pana posła Michała Kaczmarka czy i w jakim stopniu Ministerstwo Infrastruktury może wyjść naprzeciw oczekiwaniom przedsiębiorstwa Poczta Polska. Jest jeszcze jedna kwestia, która, jak sądzę, wskazuje na niepokojące tendencje w Poczcie Polskiej. Wprawdzie pan dyrektor Andrzej Siniakiewicz pokazał nam w liczbach względnych na przykładzie Stanów Zjednoczonych, że rozwój technologii nie zmniejsza ilości przesyłek pocztowych, ale myślę, że gdyby pokazać te w sposób względny, to niestety rozwój technologii nakłada na tego typu przedsiębiorstwa, jak poczta, pewnego rodzaju nowe wyzwania. Chciałbym zapytać jakie nowe metody chce wdrożyć przedsiębiorstwo, aby na tym konkurencyjnym rynku sprostać wyzwaniom konkurentów? Bo kiedy patrzymy na liczby mówiące, że ilość przesyłek kurierskich jest niewielka w całokształcie działalności Poczty Polskiej, że usługi finansowe także nie ważą na wynikach działalności przedsiębiorstwa, to chciałoby się zapytać, w jakim kierunku zamierza iść Poczta Polska? Jak zamierza się zachować przedsiębiorstwo w dobie rozwoju nowych technologii, przede wszystkim masowego korzystania z poczty elektronicznej i telefonii komórkowej, które wypierają tradycyjne listy?</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PosełJerzyPolaczek">Bardzo ciekawy jest materiał, który zaprezentował dyrektor generalny Poczty Polskiej, zwłaszcza jego wnioski końcowe. Z jednej strony mamy taką sytuację, że od kilku lat przedsiębiorstwo uzyskuje dodatni wskaźnik rentowności oscylujący wokół 1,7–2%, z drugiej, by zapewnić konkurencyjność Poczcie Polskiej w perspektywie wejścia Polski do Unii Europejskiej konieczne jest znaczne doinwestowanie tego przedsiębiorstwa ze środków budżetowych lub pozabudżetowych. Chciałbym prosić o bliższe określenie tych możliwości oraz zapytać przedstawicieli kierownictwa Poczty Polskiej jakie fundamentalne rozwiązania powinny zostać przyjęte w nowelizowanym Prawie pocztowym, aby dostosowanie polskiego prawa do standardów Unii nie pociągnęło za sobą gwałtownej utraty rynku przez Pocztę Polską? Musiałoby się to wiązać z ograniczeniami w zatrudnieniu. Powinniśmy tego bronić i wskazywać na takie rozwiązania, które zapewniając Poczcie Polskiej konkurencyjność oraz lepsze i szybsze usługi, powinny spowodować mocne osadzenie tego przedsiębiorstwa na rynku w najbliższej dekadzie. Pytając się o to przedstawicieli zarządu przedsiębiorstwa, chciałbym prosić o opinię na ten temat przedstawicieli Rady Poczty Polskiej. Jakie jest ich zdanie na ten temat?Kolejne pytanie dotyczy ustawowej instytucji, jaką jest Rada Poczty Polskiej. Rada ma charakter opiniodawczy i jest organem, który dokonuje oceny sprawozdań dyrektora generalnego i roczne plany rzeczowo-finansowe przedsiębiorstwa. Czy państwo nie widzą takiego umocowania ustawowego pozycji Rady Poczty Polskiej, aby zalecenia rady w sprawach finansowych, w których pokazuje się możliwe niebezpieczeństwa nadużyć i niegospodarności, były obligatoryjne. Może wtedy dałoby się uniknąć takiej sytuacji, z jaką mamy do czynienia w raporcie Najwyższej Izby Kontroli. W dokumencie tym stwierdza się, że Rada Poczty Polskiej przez 2 lata wskazuje na nieprawidłowości i nadużycia, a osoby kierujące przedsiębiorstwem nie biorą tych opinii pod uwagę. W raporcie NIK wyraźnie wskazuje się na lekceważenie przez kierownictwo przedsiębiorstwa tej ważnej instytucji. Czy przedstawiciele Poczty Polskiej widzą takie wewnętrzne uregulowania Rady Poczty Polskiej, które by zapobiegały w przyszłości powtórzeniu się sytuacji, jakie miały miejsce w ostatnich latach.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PosełBogusławLiberadzki">Czas zapytać, jak kształtuje się współpraca między Pocztą Polską i Ministerstwem Infrastruktury, a negocjatorem naszego członkostwa w Unii Europejskiej. Słuchając dzisiejszych prezentacji dowiedziałem się, że Poczta Polska jest zainteresowana zatrzymaniem w możliwie dużym stopniu swojej pozycji, co jednak jest w sprzeczności z liberalizacją rynku pocztowego. Przed przyjściem na posiedzenie brałem dzisiaj udział w posiedzeniu sejmowej Komisji Integracji Europejskiej, podczas którego wysłuchałem sprawozdania z Barcelony. Dysponuję takim pisemnym dokumentem „ze szczytu” Piętnastki, w którym znajduje się fragment mówiący, że Polska jest szczególnie zainteresowana liberalizacją sektorów sieciowych - transportem, energią, łącznością, także integracją rynków finansowych oraz strategią zatrudnienia. Czy aby na pewno stanowisko, które prezentowali panowie dyrektorzy, jest stanowiskiem negocjatora i odwrotnie - czy stanowisko naszego głównego negocjatora przyjmujecie do wiadomości? Krótko mówiąc czy nie ma dwutorowości. Powinniśmy o tym wiedzieć rozpatrując szanse Poczty Polskiej w przededniu integracji z Unią Europejską. Ponieważ pracuję zarówno w Komisji Infrastruktury jak i Komisji Integracji Europejskiej, chciałbym mieć jasność w tej kwestii. Stąd moja serdeczna prośba o informacje na ten temat. Kolejne pytanie; czy Poczta Polska korzysta z funduszy przedakcesyjnych lub będzie z nich korzystać po wstąpieniu Polski do Unii Europejskiej? Jeśli korzysta, to jaki jest stopień wykorzystania tych środków pomocowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#PosełStanisławŻmijan">Chciałbym zapytać o politykę cenową realizowaną przez Pocztę Polską. Z otrzymanych materiałów wynika, że były podejmowane próby w latach 1996–2000, lecz nie przyniosły rezultatu i okazały się nieprzydatne. Obecnie podjęto prace nad opracowaniem systemu obliczeń kosztów jednostkowych. Czy polityka cenowa przedsiębiorstwa nie stanowi odwrotności zasadniczej tezy co do liberalizacji rynku? Inaczej mówiąc utrzymujemy wszystko, co jest możliwe do utrzymania. Mało tego - dominuje poczucie pewności, że dopóki Poczta Polska jest przedsiębiorstwem użyteczności publicznej, to może liczyć na dotacje z budżetu państwa i nie ma żadnego problemu. Proszę o odpowiedź na moje pytania i wątpliwości.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#PosełHenrykDługosz">Mam pytanie do kierownictwa Poczty Polskiej, ponieważ sam zostałem, mówiąc wprost, oszukany przez pocztę. Jest to jednak zjawisko bardziej masowe, stąd moje pytanie. Chodzi mi o przyjmowanie umów, które na ogół są zastrzeżone, z klientem, który dostarcza wątpliwej jakości wydawnictwa do domu za pobraniem pocztowym. W ubiegłym roku skala zjawiska była znaczna. Próbowałem dojść, kto zmusił moją żonę do zapłacenia kwoty ponad 150 zł za makulaturę, ale bez rezultatu.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PosełJanuszPiechociński">Zabraniam panie pośle zrzucać winę i odpowiedzialność na żonę. To jest droga donikąd.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#PosełHenrykDługosz">Słusznie, ale problem pozostaje problemem. Chcę wiedzieć, czy Poczta Polska, która obejmuje znaczny obszar usług, i jest przedsiębiorstwem użyteczności publicznej, może bronić swoich klientów przed tego rodzaju naciągaczami? A może klient jest bezbronny wobec natarczywości listonoszy i płaci za niepotrzebną mu makulaturę?Czy istnieją jakieś sposoby ochrony klienta przed tego typu wyłudzeniami?</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#PosełJanuszPiechociński">Czy członkowie Komisji chcieliby jeszcze zabrać głos w dyskusji? Skoro nie ma już chętnych, pozwolę sobie udzielić głosu. Swoją uwagę kieruję do uczestników spotkania, które odbywa się w tym gronie po raz pierwszy. Dzisiejszym posiedzeniem Komisja Infrastruktury kończy okres zapoznawania się z problemami i instytucjami, które znajdują się w obszarze naszego zainteresowania. Jesteśmy już po bardzo poważnej analizie wszystkich ważniejszych działów i przedsiębiorstw. Nie jest to też spotkanie ostatnie, dlatego mówimy na pewnym poziomie ogólności. Ale stała podkomisja do spraw łączności, w tym i poczty, kierowana przez pana posła Henryka Długosza, będzie w najbliższym czasie analizowała kolejne wątki z naszej dzisiejszej debaty i zapraszała państwa na kolejne spotkania. Dlatego apeluję do przedstawicieli związków zawodowych, Rady Poczty Polskiej i rady pracowniczej, aby w tej debacie zechcieli wziąć udział. Poczta Polska jest jednym z najważniejszych i strategicznych przedsiębiorstw w kraju, posiadająca istotną pozycję na rynku. W związku z tym mam kilka pytań. Jak realizowany jest nadzór właścicielski nad podmiotami zależnymi? Jak dostrzegliśmy, jest to jedna z największych słabości przedsiębiorstwa. Mamy ośrodek centralny, powołuje się różnego rodzaju spółki i podmioty zależne. Dopiero jak wybuchnie jakaś afera lub jest sporządzony raport Najwyższej Izby Kontroli, kierownictwo firmy zaczyna się interesować tymi podmiotami zależnymi. Jaka jest ocena powołania i funkcjonowania Pocztyliona? Jakie kierownictwo poczty ma zamiary wobec Banku Pocztowego? Struktura budowana przez ostatnie lata wokół poczty miała przynosić profity i wzbogacać ofertę Poczty Polskiej i lepiej wykorzystywać gęstą sieć placówek pocztowych. Wreszcie pytanie najbardziej istotne: jaką organizacyjną formę ma mieć ostatecznie Poczta Polska? Czy to ma być holding, czyli spółka spółek, czy spółka akcyjna albo przedsiębiorstwo na specjalnym statusie? Jaki ostateczny kształt organizacyjny będzie miało to przedsiębiorstwo docelowo, a więc za 2–3 lata?Nowe kierownictwo Poczty Polskiej przejęło nie tylko to, co znajdowało się w szufladach biurek poprzedników, ale także przejęło firmę w atmosferze skandalu wokół działań byłego kierownictwa. Mam na myśli działania prokuratury, raporty Najwyższej Izby Kontroli oraz liczne artykuły prasowe. Kiedy zostanie zakończony czas rozliczeń w Poczcie Polskiej i nowe kierownictwo przystąpi do normalnych działań?Chcę zwrócić uwagę państwa, od tego zresztą zacząłem swoją wypowiedź, na nierealność oczekiwań na tę skalę pomocy publicznej w reformowaniu Poczty Polskiej, o której mówiło nam dzisiaj kierownictwo przedsiębiorstwa. Zwracam uwagę, że nawet przy obniżonej w ostatnich dwóch latach rentowności Poczty Polskiej, w dalszym ciągu firma znajduje się w pierwszej dwudziestce rentownych firm publicznych. W obszarze działania Komisji Infrastruktury jesteście na drugim miejscu po przedsiębiorstwie Polskie Porty Lotnicze. Pamiętajmy też o tym, że poprzedni rząd w grudniu 2000 roku przeprowadził przez Sejm ustawę o skali pomocy dla przedsiębiorstwa. W związku z tym możliwości pomocy finansowej z budżetu państwa są ograniczone. Na bazie rozważań i pytań, które padły w toku dzisiejszej debaty, będę oczekiwał jednoznacznego stanowiska ze strony resortu infrastruktury? Co jest lepsze? Czy lepiej kontynuować myślenie, że pojawi się nowy operator, który ograniczy skalę monopolu Telekomunikacji Polskiej SA, czy też lepiej z góry przeznaczyć skoncentrowane środki na wsparcie na przykład sektora pocztowego i utrzymanie dominującej ciągle pozycji na rynku operatora narodowego. W mojej ocenie nie jest możliwe dwutorowe działanie w ramach jednego resortu infrastruktury, tym bardziej że znaczna część aktywów Skarbu Państwa, o których myśli się przy rozwiązaniach telekomunikacyjnych, jest teoretycznie zaangażowana w obszar poręczeń państwowych przy budowie autostrad.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#PosełJanuszPiechociński">Oczekujemy od resortu bardzo jednoznacznego stanowiska. Kolejne istotne pytanie; które obszary działalności Poczty Polskiej będziecie chcieli rozbudowywać w najbliższych latach w sposób szczególny? Z dotychczasowych wątków naszej dzisiejszej debaty wynika, że kierownictwo Poczty Polskiej oczekuje od legislatora stworzenie takiego prawa, w którym otwarcie na pełną konkurencję będzie wyjątkowo spowolnione. Uwaga pana posła Bogusława Liberadzkiego na ten temat jest bardzo zasadna, tym bardziej że dostrzegam panie ministrze pewną niespójność działań w tym obszarze polskiego rządu, a także kierownictwa resortu infrastruktury. Wyjdzie to z całą mocą podczas prac nad ustawą Prawo lotnicze, o którym będziemy dyskutować jeszcze w dalszej części dzisiejszego posiedzenie Komisji. Ponawiam wobec tego pytanie; jakie działania nowe kierownictwo Poczty Polskiej zamierza zintensyfikować i w jakich obszarach? Rozumiem to w taki sposób, że bronimy swojej pozycji w tradycyjnych obszarach Poczty Polskiej, a jednocześnie próbujemy ekspansji na nowych rynkach i w nowych obszarach. W którym obszarze chcecie państwo robić nowe inwestycje, o których zasilaniu nam mówicie? Chyba nie w obszarze informatyki, gdzie posiadacie jeden z najmłodszych parków komputerowych i sieciowych w skali polskiej gospodarki. Stało się to po dwóch latach bardzo intensywnych zakupów. Czy zamierzacie inwestować w rozbudowę i modernizację centrów logistycznych, czy też będą to inwestycje w rozbudowę sieci, choćby poprzez rozbudowę sieci agencyjnej poczty. Odpowiedź na te pytania ma kolosalne znaczenie dla przyszłości Poczty Polskiej, jak to zresztą pokazuje dokonana analiza stanu przedsiębiorstwa. Na koniec pragnę poinformować pana dyrektora generalnego Poczty Polskiej, że podobną propozycję kierujemy do każdego podmiotu, który znajduje się w obszarze zainteresowania Komisji Infrastruktury. Mam na myśli prośbę, aby w ciągu 2 tygodni kierownictwo Poczty Polskiej przekazało nam na piśmie informację o realizacji nadzoru właścicielskiego, o realizacji zaleceń pokontrolnych Najwyższej Izby Kontroli oraz plan inwestycyjny przedsiębiorstwa na rok 2002. Czy ktoś z państwa posłów ma jeszcze jakieś pytania do kierownictwa Poczty Polskiej oraz resortu infrastruktury? Skoro nie ma pytań, zwracam się do przedstawicieli Rady Poczty Polskiej, związkowców i pracowników firmy z pytaniem, czy chcą zabrać głos w naszej debacie?</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#PrzewodniczącyFederacjiTransportuSamochodowegowPoczciePolskiejIreneuszWojtyna">Zasmuciła mnie jedna rzecz. Od 10 lat po zmianach gospodarczych o poczcie mówi się i pisze w atmosferze skandali. Nie spotkałem się nigdy, aby w środkach masowego przekazu lub gdzie indziej odbyła się poważna debata nad tym, jaka ma być Poczta Polska. Dlatego cieszę się, że doszło do dzisiejszego spotkania, gdyż uważam, że są to początki rozmów prowadzonych w dobrym kierunku. Ale nawet panowie posłowie nie uchronili się od rozpoczęcia swoich wystąpień od raportu Najwyższej Izby Kontroli, a nie od tego jaka ma być poczta. Nie jestem po to, by bronić dyrektora generalnego, bo on sam się obroni, ale co nowy dyrektor po trzech miesiącach urzędowania na nowym stanowisku ma powiedzieć o tym, dlaczego poprzednia ekipa znalazła się w pod obstrzałem prokuratury i NIK.Myślę, że załogi oczekują spokoju w myśl zasady „ciszej nad tą trumną”, nie chcą skandali. Używam słowa „trumna” w cudzysłowie, ale może tak się stać, że faktycznie finał może być żałosny, bo jak powiedział jeden z posłów - siedzimy na bombie z opóźnionym zapłonem. Ja także mam pytania. Zdumiało mnie wystąpienie podsekretarza stanu w Ministerstwie Infrastruktury pana Krzysztofa Hellera, który na spotkaniu w dniu 7 marca br. w obecności innych operatorów powiedział, że Poczta Polska wcale nie musi być operatorem narodowym. Niewiele brakowało, żeby ci prywatni operatorzy bili panu ministrowi brawo z tego powodu. Trzeba więc załodze Poczty Polskiej powiedzieć, czy mamy już zwijać żagle i liczyć na to, że w najbliższym czasie zwolnionych zostanie z pracy 20 tysięcy pracowników. Niech wreszcie rząd wyrazi polityczną wolę czym ma być Poczta Polska. Bo bez decyzji politycznych nasze wszystkie spotkania i dyskusje będą jałowe i niepotrzebne. W mojej ocenie Poczta Polska straciła ostatnie sześć lat, w tym dwa lata 1996–1997, kiedy została wykonana ogromna praca przez firmę Bosat. Można te prace oceniać różnie, ale z pewnością wydano znaczne środki z funduszu PHARE po to, aby następna ekipa kierownicza odłożyła wyniki na półkę i zaczęła tworzyć swoje strategie rozwoju przedsiębiorstwa. Dzisiaj wygląda to tak, że mamy tony papieru, ale żadnej strategii. Nasze środowisko ma świadomość, iż jesteśmy w poważnym niedoczasie. Brak czasu nie może jednak oznaczać bylejakości. Bardzo nas zasmuciło nagle przyspieszenie prac nad Prawem pocztowym. Najpierw mowa była o czerwcu, teraz już o kwietniu. Obok mnie siedzi na sali pan poseł Stefan Macner, który jako poseł poprzedniej kadencji poświecił wiele czasu na przygotowanie tego prawa. W mojej ocenie znowu powtarzają się stare błędy. Ministerstwo Infrastruktury jakby nie wiedziało, że ma firmę o nazwie Poczta Polska. Rozumiem, że resort ma bronić generalnego interesu państwa. Ale obawiam się, że znowu czeka nas przepychanka na posiedzeniach komisji sejmowych, bo znowu mówi się o braku czasu na prace nad nowym Prawem pocztowym. Tymczasem wykonana został wielka praca nad projektem ustawy, 6 marca przygotowano odpowiedź na projekt, a już 7 marca wręczono nam nowy projekt. Czy to znaczy, że poprzedni już się nie liczy?Proszę powiedzieć, jak mogą się czuć ludzie, którzy dniami i nocami pracowali nad przygotowaniem pierwotnej wersji projektu ustawy, a potem powiedziano im, że ich praca jest już nieważna? Nie powinniśmy powtarzać błędów poprzedniej ekipy rządowej. Oczekiwania środowiska są duże. Większość osób siedzących na sali obrad pamięta deklaracje polityczne pana posła Jacka Piechoty na sympozjum w roku ubiegłym, że najpierw będą założenia do strategii. I nic z tego nie wyszło. Bo Poczta Polska może mieć pobożne życzenia, ale najpierw rząd musi jasno powiedzieć, jakie ma strategiczne cele i na czym strategia rozwoju Poczty Polskiej ma polegać. W środowisku pocztowym jest także świadomość, że pieniędzy z zewnątrz nie dostaniemy. Oczekujemy na systemowe rozwiązania, które nam pomogą. Pan przewodniczący Janusz Piechociński powiedział, że nie mamy co liczyć na duże środki publiczne na inwestycje. I to my rozumiemy. Ale martwi nas, że chcemy powielać błędy innych. Bo jak powiedział pan dyrektor Andrzej Siniakiewicz, poczta holenderska najpierw pozbyła się firmy TMT, a potem wyłożyli ogromne pieniądze, aby ją z powrotem kupić. Tymczasem Poczta Polska dysponuje transportem samochodowym, który może nie jest najlepszy i potrzebuje zmian.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#PrzewodniczącyFederacjiTransportuSamochodowegowPoczciePolskiejIreneuszWojtyna">Ale poprzednia ekipa kombinowała, jak go wyprowadzić z przedsiębiorstwa. Mam pytanie do ministra infrastruktury. W Polsce działa drugie wielkie przedsiębiorstwo państwowe, jest nim PKP. Tymczasem poprzednie kierownictwo Poczty Polskiej próbowało zmusić szefa firmy, aby wystąpił do kolei o przełożenie terminów przewożenia przesyłek pocztowych. Obok mnie siedzi autor pomysłu na logistykę, na którym Poczta Polska mogłaby zarabiać ogromne pieniądze wożąc przy okazji własne ładunki. Wszystko się jednak ślimaczy. Jeśli nie nastąpią dynamiczne zmiany, to źle to wróży przedsiębiorstwu. Mimo iż niektórzy złośliwie mówią, że w Poczcie jest beton, to ja uważam, że jest to twarda załoga, która jeszcze liczy, że przegrane mogą jej pomóc. Firma znajduje się jeszcze w dobrej sytuacji, bo nie jest zadłużona, nie bankrutujemy i nie znajdujemy nieoczekiwanie czeków, na które w kasie nie ma pokrycia. Ktoś nawet powiedział, że poczty nie można rozkraść, bo za bardzo nie ma czego, ale można ją rozłożyć. I to będzie się powoli działo, jeśli nie nastąpią jakieś radykalne zmiany. Ekspansja poczty niemieckiej jest bowiem kwestią czasu i zależy tylko od tego, kiedy kolej wydzierżawi im tory i pozwoli przewozić nimi przesyłki. Uważam, że głównym kierunkiem działania dla Poczty Polskiej powinna być logistyka. Byłoby to dobre źródło pozyskania środków na rozwój. Od kilkunastu miesięcy toczy się w Polsce dyskusja o regionalnych i krajowych centrach logistycznych. Pierwsza poważna konferencja na ten temat odbyła się we Wrocławiu. Ministerstwo Infrastruktury mając u siebie zarówno Pocztę Polską, jak i Polskie Koleje Państwowe, powinno się zastanowić nad tym, jak pogodzić ich wspólny interes. Na koniec powiem jedno; liczę na to, podobnie jak wielu pracowników firmy, że Poczta Polska może dobrze funkcjonować, jeżeli spotkają ją mądre decyzje i jeśli otrzyma moralne wsparcie i zainteresowanie ze strony rządu. Mnie nie martwi specjalnie fakt, że jesteśmy ostatnią instytucją, z którą spotyka się Komisja Infrastruktury. Zawsze uważałem, że ostatni będą pierwszymi. Mam nadzieję, że tak będzie także w przypadku Poczty Polskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#PosełJanuszPiechociński">Wypowiedź mojego poprzednika pokazuje, że wcale nie ma takiego pośpiechu przy uchwalaniu ustawy Prawo pocztowe. W resorcie infrastruktury trwają prace nad jej projektem, ale to nie znaczy, ze Komisja Infrastruktury zamierza zwolnić tempo tych prac, o czym wypowiem się jeszcze później. Jeśli nie ma innych chętnych do wypowiedzi, prosiłbym, aby jeszcze przed przerwą pan minister Krzysztof Heller przedstawił w imieniu resortu infrastruktury kierunki zmian, a później odniesiemy się do jego wypowiedzi po przerwie. Głos ma pan minister Krzysztof Heller.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieInfrastrukturyKrzysztofHeller">Rozumiem, iż porządek obrad jest taki, iż na pytania, które padły podczas posiedzenia Komisji będziemy odpowiadać później, natomiast najpierw przedstawię założenia do przygotowywanego przez resort infrastruktury projektu nowej ustawy Prawo pocztowe. Otrzymaliście państwo przed dzisiejszym posiedzeniem kopię dokumentu zatytułowanego „Kierunki zmian regulacji rynku pocztowego proponowane w projekcie ustawy Prawo pocztowe”, które stanowi kwintesencję mego wystąpienia. Starając się nie przedłużać mej wypowiedzi będę się starał przedstawić najważniejsze przesłanki i kierunki zmian, a jeśli będziecie mieli państwo pytania, to odpowiem na nie w drugiej części naszego spotkania. Jakie mamy główne przesłanki niezbędnych zmian regulacyjnych? Należy do nich, o czym mówiono dziś na sali, postęp technologiczny pozwalający na upowszechnienie nowych form komunikowania się opartych o techniki informatyczne. Poza tradycyjnymi formami komunikowania się, które były i będą nadal wykorzystywane, pojawiały się nowe. Istotną przesłanką jest postępująca liberalizacja polskiej gospodarki oraz sprzyjające warunki prawne i ekonomiczne do podejmowania i rozwijania działalności gospodarczej, w tym także przez osoby fizyczne. Polska gospodarka, zgodnie z trendami światowymi, otwiera coraz więcej rynków, pozwala na coraz większą konkurencję w dziedzinach, które tradycyjnie do tej pory były w obszarze działania jednego dostawcy. Konkurencja zawsze stwarza pewne dodatkowe wymogi dla konkurujących, ale z punktu widzenia całości rynku i całości państwa jest to chyba korzystne rozwiązanie. Nie da się pominąć wymagań, które są stawiane w stosunku do Polski i polskiego rynku, w szczególności rynku usług pocztowych w kontekście przystępowania do układu stowarzyszeniowego z Unią Europejską. Obowiązują nas, czy też będą nas obowiązywały, dyrektywy unijne. Dlatego, by spełnić wymagania akcesyjne, musimy do końca roku 2002 we wszystkich dziedzinach, a w szczególności w dziedzinie prawa pocztowego, mieć dostosowane prawo polskie do dyrektywy europejskiej. Oczywiście tylko wtedy, jeżeli chcemy od 1 stycznia 2004 roku być członkiem Unii Europejskiej. Ponadto obecne regulacje w dziedzinie poczty muszą być również dostosowane do ustawy podstawowej między innymi w zakresie zagwarantowania obywatelom prawa do komunikowania się. Pozwolę sobie przedstawić obligatoryjne zalecenia tak zwanej dyrektywy pocztowej, które muszą być implementowane do polskiego porządku prawnego. Po pierwsze jest to konieczność świadczenia usług powszechnych. W każdym kraju musi być zagwarantowana możliwość świadczenia takich usług. Chodzi o to, żeby każdy obywatel, niezależnie od tego czy mieszka w dużym mieście czy gdzieś zupełnie na uboczu, miał możliwość korzystania z usługi; i to jest rozumiane jako usługa powszechna. W związku z tym przyjmowana jest wspólnotowa definicja usług powszechnych oraz wymogi dotyczące jakości usług powszechnych przez operatora publicznego. Ta usługa musi spełniać minimalne normy jakościowe. Chodzi głównie o terminy doręczeń. Normy te muszą być jawne, każdy musi wiedzieć, jakie ma prawa w tym względzie.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieInfrastrukturyKrzysztofHeller">Taki obowiązek spoczywa na operatorze publicznym. Istotne jest, kto będzie tym operatorem. Moja wypowiedź, która została przywołana w dyskusji, została nieco wypaczona. Teoretycznie można sobie wyobrazić sytuację, że nie będzie to Poczta Polska, ale jest to tylko czysto teoretyczne wyobrażenie. I tak należy ocenić moją wypowiedź, na którą powołał się przedstawiciel Federacji Transportu Samochodowego przy Poczcie Polskiej. Widzę jednak, że moja wypowiedź została potraktowana jako dążenie do zniszczenia Poczty Polskiej. Wnioski pozostawiam już państwu. Wśród obowiązkowych zaleceń dyrektywy pocztowej Unii znajdują się kryteria definiujące usługi, które mogą być zastrzeżone dla operatora świadczącego usługi w celu wypełnienia obowiązku świadczenia usług powszechnych. Operator, który ma nałożony obowiązek świadczenia usługi powszechnej, może mieć z tego tytułu tak zwany obszar zastrzeżony, w którym nadal pozostaje on monopolistą, a więc wyłącznym operatorem. Kryteria te, o których będę mówił w dalszej części, są zdefiniowane ramowo przez dyrektywy unijne. Dyrektywy określają ponadto warunki dotyczące świadczenia usług niezastrzeżonych, tych, które z kolei są poza obszarem zastrzeżenia, a więc mogą być poddane konkurencji; może je świadczyć wiele podmiotów. Obligatoryjne są również zasady taryfowe, a więc kształtowanie cen z uwzględnieniem kosztów świadczonych usług. Taryfy i ceny na usługi powszechne są jednolite na terenie kraju, a usługi powszechne powinny się charakteryzować przystępnością cenową. Czyli cena usługi powszechnej nie powinna być nadmiernie wysoka. Ważnym wymaganiem stawianym przez dyrektywę unijną jest przejrzystość rachunków, a więc aby rozliczenia związane ze świadczeniem różnego typu usług były precyzyjnie podzielone. Chodzi o to, aby nie było tak, że z jednej usługi dochodowej jest subsydiowana inna usługa niedochodowa. Operatorzy świadczący usługi powszechne muszą mieć, zgodnie z zaleceniem dyrektywy unijnej, dostęp do publicznej sieci pocztowej. Reklamacje powinny mieć procedury proste, przejrzyste i niekosztowne, aby bariera finansowa nie stanowiła przeszkody przy składaniu reklamacji. Ponieważ rynek będzie otwierany, musi na nim istnieć instytucja, która będzie rozsądzała i analizowała ten rynek i będzie działała jak rozjemca, podobnie jak to dzieje się na rynku usług telekomunikacyjnych. Regulatorzy będą zobowiązani do tego, aby regularnie informować klientów o zakresie oferowanych usług, ze szczególnym uwzględnieniem ogólnych warunków dostępu do usług oraz cen i poziomu jakości, a także liczby i rodzaju zgłoszonych reklamacji. Musi być zatem publicznie upowszechniona informacja, która weryfikuje czy operatorzy świadczą usługi zgodnie ze swoimi zapowiedziami. W tym celu co najmniej raz w roku organ niezależny od operatorów, a więc właśnie regulator, musi przeprowadzić monitoring osiągniętych norm jakości usług powszechnych. Chodzi o sprawdzenie, czy rzeczywiście operatorzy świadczą usługi zadeklarowane. To byłyby podstawowe wymogi, czyli ramy, w których musimy się zmieścić projektując polskie ustawodawstwo. Jakie są podstawowe cele ustawy Prawo pocztowe?Podstawowe cele to przede wszystkim stworzenie warunków do rozwoju usług pocztowych, zwiększenie dostępności do pocztowych usług powszechnych, poprawa jakości tych usług szczególnie, jeśli chodzi o terminy doręczania przesyłek oraz ochrona interesów podmiotów korzystających z tych usług pocztowych; dotyczy to zarówno klientów, jak i operatorów. Chcemy jako środki realizacji wymienionych celów, zastosować liberalizację rynku pocztowego, ale stopniową, a więc wymaganą przez dyrektywy unijne, ale nic ponadto. Naszym celem jest także utrzymanie wiodącej pozycji Poczty Polskiej na rynku usług powszechnych.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieInfrastrukturyKrzysztofHeller">Chcemy by przedsiębiorstwo państwowe, pomimo tego, że będzie otwarte na konkurencję, utrzymało swoją wiodącą pozycję. Będzie musiało to zrobić stając w szranki z pozostałymi operatorami, ale tylko w zakresie, w jakim jest to wymagane przez przepisy. Przedstawię może teraz podstawowe zmiany regulacyjne w stosunku do obecnego stanu, proponowane w projekcie ustawy Prawo pocztowe. Na czym ma przede wszystkim polegać liberalizacja rynku pocztowego?Po pierwsze - zmniejszenie monopolu, czyli otwarcie pewnego obszary usług. Tutaj kryterium podstawowym jest kryterium wagowe. Inaczej mówiąc waga przesyłki listowej będzie decydowała o tym, czy dana przesyłka zostaje w obszarze zastrzeżonym czy nie. Proponujemy dwa etapy zmiany kryterium wagowego a także cenowego. Pierwszym krokiem będzie ograniczenie wagi przesyłki listowej do 500 gramów w okresie od 1 stycznia 2003 roku do dnia przystąpienia Polski do Unii Europejskiej. Szacowany z tego powodu ubytek przychodów Poczty Polskiej z przesyłek listowych ocenia się na około 1,1%, co stanowi ubytek ilościowy mniej niż 0,4% ogólnego wolumenu przesyłek listowych. W drugim etapie przewidujemy obniżenie granicy wagowej do 350 gram od momentu uzyskania członkostwa w Unii. Przewidujemy, iż ten krok spowodowałby przewidywany ubytek przychodów Poczty Polskiej z przesyłek listowych na poziomie mniej niż 1,8%, jako ze wolumen przesyłek o tej gramaturze stanowi w ogólnym strumieniu przesyłek listowych Poczty Polskiej 1,4%.Chciałbym podkreślić, że granica 350 gram jest obecnie wymagana przez Unię Europejską. Inaczej mówiąc przesyłki listowe lżejsze, niż ważące 350 gramów, będzie mogła nadal wyłącznie przesyłać Poczta Polska, chyba że zostanie przekroczone drugie kryterium, a jest to kryterium cenowe. Oznacza to, że inni operatorzy niż operator publiczny, będą mogli świadczyć usługi z tego obszaru zastrzeżonego, nawet jeśli przesyłki są lżejsze niż wynosi granica 500 bądź 350 gramów, pod warunkiem pobierania opłaty nie mniejszej niż 5-krotna opłata czynnikowa Poczty Polskiej w najmniejszym przedziale wagowym i najszybszej kategorii. Kategorie te określone są w cenniku opłat pocztowych Poczty Polskiej obowiązującym w dniu wejścia w życie ustawy. Jeśli zatem z jakiś powodów ktoś zaoferuje dodatkowe usługi, nawet atrakcyjne dla klienta i będzie chciał za to brać cenę 5-krotnie przekraczającą opłatę pobieraną przez Pocztę Polską, to może to robić. Takie działanie nie jest traktowane jako wchodzenie w obszar zastrzeżony. Przypominam, że już w tej chwili działają na polskim rynku firmy kurierskie, które przewożą także przesyłki innego rodzaju. To jest najważniejszy aspekt projektu ustawy Prawo pocztowe; powiedzenie, że jest pewien obszar zastrzeżony dla Poczty Polskiej, a pozostałe obszary są otwarte na konkurencję. Skoro jednak ma to być rynek, na którym działają różni operatorzy, to konieczne jest wprowadzenie bardziej liberalnych warunków uzyskania uprawnień operatorskich. Przewidujemy trzy możliwości uzyskania takich uprawnień:- z mocy ustawy; dotyczy to Poczty Polskiej w związku z powierzeniem temu operatorowi misji zapewnienia społeczeństwu dostępu do usług powszechnych i ustanowieniem go operatorem publicznym,- na podstawie zezwolenia; dotyczy to podmiotów świadczących usługi przejmowania, przesyłania i doręczenia przesyłek z korespondencją,- na podstawie zgłoszenia działalności, która nie wymaga uzyskania zezwolenia do prezesa Urzędu Regulacji Telekomunikacji i Poczty, który na tej podstawie dokonuje stosownego wpisu do rejestru operatorów. Dodatkowo państwo mając obowiązek zapewnienia społeczeństwu dostępu do podstawowych usług pocztowych, chce to zrobić poprzez określenie zakresu przedmiotowego usług powszechnych, określenie sposobu i warunków świadczenia usług powszechnych, w tym wymogów jakościowych oraz przez nałożenie na Pocztę Polską obowiązku świadczenia usług powszechnych w sposób i na warunkach określonych w ustawie. Ponadto w ramach wspierania działania Poczty Polskiej, jednego z największych przedsiębiorstw państwowych ważnych dla ekonomii polskiej, dla zapewnienia mu warunków ekonomicznych dla spełnienia obowiązku świadczenia usług powszechnych, proponujemy dwie rzeczy. Po pierwsze - ustanowienie obszaru usług zastrzeżonych, a więc takich, na których będzie ona miała wyłączność na świadczenie usług, i po drugie - utrzymanie w mocy przepisu umożliwiającego Poczcie Polskiej uzyskanie dotacji z budżetu państwa. Oczywiście, ustawa nie może przewidywać wysokości konkretnych dopłat, ale może zezwolić na tego typu działania.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieInfrastrukturyKrzysztofHeller">Jest to w szczególności słuszne w tym zakresie, w którym Poczta Polska ma obowiązek świadczenia usług powszechnych. Jeżeli poczta nie będzie w stanie utrzymać się w zakresie usługi powszechnej z uzyskiwanych wpływów, to może ewentualnie następować dopłata. Możemy sobie wyobrazić sytuację, w której utrzymanie sieci placówek pocztowych na terenach mało zaludnionych i na których mało korzysta się z usług pocztowych, nie będzie przynosiło wpływów, które będą w stanie zrekompensować koszty utrzymania tych placówek. Tym niemniej poczta będzie miała obowiązek ich utrzymania. I wtedy będzie istniała możliwość prawna uzyskania z tego tytułu rekompensaty. Ponadto proponujemy, aby Poczta Polska poza wyłącznym prawem w obszarze usług zastrzeżonych, nabrała także innych praw wyłącznie dla niej, jako operatora publicznego. Projekt Prawa pocztowego przewiduje prawo do nieodpłatnego umieszczania nadawczych skrzynek pocztowych na nieruchomościach będących własnością Skarbu Państwa lub jednostek zaliczonych do sektora finansów publicznych. Jednostki te będą miały obowiązek udostępniania ścian swoich nieruchomości nieodpłatnie dla poczty. W projekcie znalazły się także zapisy o przyznaniu Poczcie Polskiej prawa do emisji i wycofywania z obiegu znaczków pocztowych. Będzie to unikalne prawo, którego nie będą mieli inni operatorzy. Proponujemy także przyznanie Poczcie Polskiej przywileju nadania mocy dokumentu urzędowego potwierdzenia nadania przesyłki lub przekazu pocztowego wydanego przez placówkę Poczty Polskiej. To też jest unikalne prawo. Jeśli chodzi o wszystkich operatorów na naszym rynku pocztowym, w tym także Poczty Polskiej, proponujemy w projekcie ustawy wprowadzenie regulacji, które będą obowiązywać wszystkich operatorów. Jest to spowodowane ochroną interesów klientów, w szczególności unikania sytuacji, w której klient czuje się oszukany czy nie usatysfakcjonowany świadczeniem usługi przez każdego operatora. Jest to konsekwencja proponowanej liberalizacji rynku. Do takich obowiązków należą minimalne zasady zawierania umów na świadczenie usługi powszechnej, doręczania przesyłek, prawo zastawu na przesyłkach, zasady postępowania z przesyłami niedoręczalnymi, czyli takimi, które nie można doręczyć adresatowi. Ponadto na wszystkich operatorach spoczywa obowiązek zachowania tajemnicy pocztowej oraz obowiązek podawania do publicznej wiadomości regulaminu świadczenia usług. Każdy regulamin świadczenia usług każdego operatora musi być powszechnie dostępny. Także jasno musi być określona odpowiedzialność operatora z tytułu niewykonania lub nienależytego wykonania usługi. Każdy operator ma narzucone obowiązki w zakresie obronności i bezpieczeństwa państwa oraz porządku publicznego. Także operator ma obowiązek zwrócenia kosztów z tytułu świadczenia usług darmowych, a więc zwolnionych ustawowo z opłat pocztowych; są to dla przykładu przesyłki dla ociemniałych czy obowiązkowe egzemplarze biblioteczne. W projekcie ustawy znalazła się także regulacja wprowadzająca równy dostęp operatorów do sieci pocztowej poprzez nałożenie na właścicieli budynków obowiązku instalacji oddawczych skrzynek pocztowych, których konstrukcja będzie uwzględniała ten warunek.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieInfrastrukturyKrzysztofHeller">O ile skrzynki nadawcze są własnością operatora, o tyle skrzynki odbiorcze są własnością adresata, właściciela budynku. Operatorzy, którzy wykonują działalność na podstawie zezwolenia, muszą osiągnąć jako minimalne wskaźniki terminowości doręczeń określonego dla operatora publicznego. Ci operatorzy muszą co najmniej tak samo dobrze, z taką samą jakością co operator publiczny, dostarczać przesyłki. Może to być oczywiście jakość wyższa, ale nie niższa. Nie ma dobrego systemu regulacyjnego bez systemu sankcji i kar. Zawsze bowiem należy się liczyć z sytuacją, że nie wszyscy będą się z tych obowiązków wywiązywali. Kontrola rynku pocztowego będzie w gestii Urzędu Regulacji Telekomunikacji i Poczty, a więc także wymierzanie kar oraz nadzór nad tym, aby te kary były ściągane. Aby to zapewnić, przewiduje się wprowadzenie do ustawy systemu kar pieniężnych. Będą dwa rodzaje kar; albo nakładanych na przedsiębiorcę czyli na firmę, albo na osobę, czyli kierownika odpowiedzialnego za jakiś obszar przedsiębiorstwa. Istnieje górna granica kar, które są uzależnione w przypadku firmy, operatora. Jest to pewien procent od przychodów rocznych osiągniętych przez ukarany podmiot z działalności pocztowej w przededniu roku podatkowego. Natomiast kara wymierzana kierownikowi, czyli osobie fizycznej, określana jest w relacji do miesięcznego wynagrodzenia ukaranej osoby. To byłyby główne założenia projektu ustawy Prawo pocztowe. Ponadto w dostarczonych państwu materiałach zostały w szerszej formie opisowej przedstawione uzasadnione i główne kierunki zmian. Jeżeli byłyby ze strony państwa jakieś uwagi lub pytania, zwłaszcza te zadane wcześniej, to po przerwie będzie możliwość odpowiedzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#PosełJanuszPiechociński">Ogłaszam 15 minut przerwy.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#PosełJanuszPiechociński">Wznawiamy obrady Komisji po przerwie. Proponuję następujący sposób dalszego procedowania. Poprosimy dyrektora generalnego Poczty Polskiej pana Leszka Kwiatka i jego współpracowników o udzielenie odpowiedzi na dotychczas zadane pytania. Potem poprosimy pana ministra o ustosunkowanie się do pytań państwa posłów i będziemy kontynuować drugą serię pytań. Głos ma dyrektor Leszek Kwiatek.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#DyrektorgeneralnyLeszekKwiatek">Postaram się odpowiedzieć na wszystkie pytania, ale żeby najlepiej wyrazić własne intencje i oceny sytuacji musze zaproponować odmienną kolejność odpowiedzi od zadawanych pytań. Przyłączam się do stwierdzenia, że w pewnym sensie siedzimy na bombie z opóźnionym zapłonem. Jest to trochę przewrotna metafora, ale chyba jest to celne ujęcie tego co najtrudniejsze jeszcze przed nami. Wydaje mi się jednak, że owa bomba z opóźnionym zapłonem ma dwa wymiary czy może raczej dwa zapalniki. Pierwszym wymiarem są autentyczne słabości przedsiębiorstwa Poczta Polska, o które słusznie państwo pytali. Takich słabych punktów dotyka pytanie, dlaczego w niektórych regionach kraju nie ma doręczeń przesyłek w sobotę, dlaczego nie są rozwijane nowe usługi, a sieć placówek w dużych miastach za mała. Takim słabym punktem jest wolne wprowadzanie nowych technologii. Byłbym ostatnim, który chciałby kwestionować te oczywiste słabości w działalności przedsiębiorstwa. Jednym z głównych wyzwań, które stawia przed sobą nowe kierownictwo przedsiębiorstwa jest odwrócenie rozmaitych niekorzystnych tendencji w rozwoju naszej firmy, w tym malejącej wydajności pracy i wprowadzenie jej na nowe tory. Będziemy apelować do wszystkich naszych partnerów, a zwłaszcza do związków zawodowych, które dysponują ogromną siłą w przedsiębiorstwie, aby zechciały nam w takim profilowaniu przedsiębiorstwa dopomóc. Drugi wymiar owej bomby, to chyba jest wymiar ogólnonarodowy. Na tej samej bombie, na której siedzi Poczta Polska, siedzą także inne przedsiębiorstwa czy szerzej - gospodarka narodowa w kontekście przewidywanej liberalizacji rynku i tworzenia jednolitego rynku europejskiego. My nie mamy złudzeń co do tego, że liberalizacja rynku, nie tylko pocztowego, w bardzo nielicznych przypadkach może przynieść rozkwit polskiej przedsiębiorczości w krótkim okresie. Ma ona raczej za zadanie wymuszenie dodatkowych wysiłków na rzecz podnoszenia jakości, na rzecz zwiększenia zdolności do konkurencyjności całej gospodarki. Wygrają w tym procesie ci, którzy się do tych reguł dostosują, natomiast dramatycznie przegrają wszyscy ci, którzy nie będą chcieli przyjąć do wiadomości, że taki proces będzie zachodził i że będzie to proces bolesny. Dlatego gdy apelujemy o zrozumienie i dodatkowe wsparcie dla Poczty Polskiej, to robimy to tylko w takich kategoriach, w jakich mogłyby o to apelować również niektóre inne sektory czy przedsiębiorstwa. Wynika to z naszej świadomości, że jest jeszcze trochę czasu na podjęcie decyzji o niezbędnych inwestycjach, które w przyszłości zaowocują korzyściami dla przedsiębiorstwa i całego społeczeństwa. Nie mamy złudzeń, że pod pewnymi względami nigdy nie będziemy w stanie konkurować z operatorami globalnymi na rynku pocztowym, bo oni są od nas dużo silniejsi zarówno pod względem posiadanego kapitału, jak i technologii. Bogaty operator jest w stanie poczynić na polskim rynku w ciągu roku takie inwestycje, na które Poczty Polskiej nie będzie stać w ciągu pięciu lat. To nie jest nawet kwestia tego, że Poczty Polskiej nie byłoby w ogóle na to stać, tylko jest to głównie kwestia czasu, w którym podejmiemy wysiłek sfinansowania tych zadań i czasu, w którym zapadną stosowne decyzje. Nawiążę do pytania, jak się zapatrujemy na proces negocjacji i na stanowisko Unii Europejskiej i czy to nie stoi w sprzeczności ze stanowiskiem rządu. Zdecydowanie pragnę podkreślić, że o żadnych sprzecznościach nie ma mowy. Różnica zdań może polega na tym, że my doskonale wiemy, iż moment akcesji Polski do Unii Europejskiej nie jest końcem, ale dopiero początkiem liberalizacji procesu.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#DyrektorgeneralnyLeszekKwiatek">Odnoszę się do fragmentu jednego z materiałów, które państwo otrzymaliście na dzisiejsze posiedzenie Komisji, a opracowanego przez odpowiedni departament Ministerstwa Infrastruktury, w którym podany jest szacunek, że z tytułu liberalizacji rynku ograniczenia monopolu Poczty Polskiej do kategorii wagowej 350 gram nastąpi ubytek przychodów rządu 3%, czyli w kwocie około 54 mln zł. Jeśli jest taka perspektywa na rok 2004 czy 2005, to dla nas nie stanowi żadnego problemu. Z problemem w takiej skali jesteśmy w stanie sobie samodzielnie poradzić. Natomiast problemem jest to, iż wiemy o ożywionej dyskusji w Unii co do dalszej liberalizacji rynku i dalszego ograniczania kategorii usług zastrzeżonych. Za kilka lat nastąpi pełna liberalizacja rynku pocztowego i wówczas pojawi się problem dla operatorów nieprzygotowanych do konkurencji wolnorynkowej. Nie ma zatem sprzeczności między naszym stanowiskiem a stanowiskiem rządu w tym sensie, że my jesteśmy gotowi i mamy zaplanowane działania po temu, by spełniać standardy unijne w momencie akcesji do Unii, ale trzeba mieć także świadomość tego, co będzie się działo później. A później zabraknie czasu na podjęcie ważnych strategicznych decyzji, ponieważ będziemy mieli do czynienia z konkurencją, która owe decyzje już dużo wcześniej podjęła, łącznie ze znacznym wysiłkiem inwestycyjnym. Nawiążę teraz do pytań dotyczących spraw z podwórka Poczty Polskiej. Zanim jednak odniosę się do krytycznych obserwacji panów posłów pragnę podkreślić, że z nadzieją i ufnie spoglądamy w przyszłość, ponieważ pomimo wszystkich krytycznych uwag pod adresem Poczty Polskiej, jest to wspaniałe przedsiębiorstwo dysponujące ogromnym potencjałem i siłą. Posiadamy największą sieć placówek w kraju - ponad osiem tysięcy. Nie ma drugiego takiego partnera w kraju, nie ma takiego banku i nie ma takiego towarzystwa ubezpieczeniowego i innych przedsiębiorstw dystrybucyjnych, które by dysponowały takim potencjałem infrastrukturalnym i logistycznym. To jest także armia ponad stu tysięcy pracowników bardzo ciężko pracujących i bardzo oddanych swojemu zawodowi i swojej firmie. Ludzi tych można nadal zmobilizować, także przy pomocy związków zawodowych, których przedstawicielom się nisko kłaniam, do znacznego wysiłku i realizacji wielkich zadań. Wszystko to razem tworzy ogromny potencjał, który w przyszłości może zaprocentować i któremu długo jeszcze żaden konkurent z innego obszaru nie będzie w stanie sprostać. Bo przewaga naszych rywali i konkurentów występuje w innych obszarach działania, głównie jednak w tych, w których nam nie starcza środków finansowych i nowoczesnych technologii. W kilku wypowiedziach powoływano się na raport Najwyższej Izby Kontroli i zawarte w nim wnioski pokontrolne, a także podejmowane działania, jako efekt kontroli. Wyjaśnię najpierw, że działania kontrolne organów nadzoru, zarówno Najwyższej Izby Kontroli jak i Ministerstwa Infrastruktury, które nadzoruje Pocztę Polską, objęły jeszcze inne przedsięwzięcia. Kierownictwo Poczty Polskiej ma do czynienia z trzema dokumentami dużego kalibru jakościowego. Jest to protokół z kontroli NIK, zalecenia pokontrolne izby oraz protokół z kontroli Ministerstwa Infrastruktury przeprowadzonej niedawno. W trakcie tej kontroli sprawdzono wszystkie umowy zawarte od czasu zakończenia kontroli NIK do powołania nowego kierownictwa Poczty Polskiej. Lektura jest bogata i dająca wiele do myślenia.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#DyrektorgeneralnyLeszekKwiatek">Z każdego z tych dokumentów wyciągniemy osobne wnioski. Jeśli chodzi o zalecenia pokontrolne Najwyższej Izby Kontroli i moją odpowiedź, to została ona przekazana kierownictwu NIK. Jeśli pan przewodniczący pozwoli, to przekażę Komisji ten dokument. W najbliższym czasie zakończymy analizy spraw podniesionych we wnioskach z kontroli dokonanej przez Ministerstwo Infrastruktury w Poczcie Polskiej i do nich się osobno odniesiemy. Nie próżnujemy, podejmujemy decyzje zmierzające do naprawienia lub zminimalizowania przejawów niegospodarności w naszym przedsiębiorstwie. Mogę już dzisiaj państwa poinformować, że wypowiedzieliśmy 17 umów wątpliwej jakości i w przygotowaniu mamy następne. Badamy bardziej skomplikowane kontrakty i umowy, zbieramy opinie, dokonujemy analiz i w stosownym momencie podejmiemy decyzje, w tym również nadające się do działań prokuratorskich. Chcę jednak zaznaczyć, że z punktu widzenia interesów przedsiębiorstwa samo doniesienie do prokuratury niczego nie załatwia. Mamy nadal obowiązek czynienia innych ruchów i podejmowania działań, aby pomniejszyć potencjalne straty. Nie zapominamy o sprawach incydentalnych, ale istotnych, o których mówili panowie posłowie. Chodzi na przykład o kupno kas fiskalnych i środki przeznaczone na masową akcję szkoleniową, która nie mogła przynieść żadnych wymiernych efektów przedsiębiorstwu ponieważ ostatecznie żadnej fiskalizacji nie było. Padło pytanie podnoszące istotną kwestię zagrożenia bezpieczeństwa obrotu pocztowego, bezpieczeństwa ludzi, placówek itd. Obserwujemy narastanie niepokojących zjawisk. Dochodzi do napadów bandyckich nie tylko na konwoje, ale także na placówki pocztowe. Trzeba mieć także w pamięci tragiczne doświadczenia amerykańskie z września ubiegłego roku i wyciągnąć z tego wszystkiego wnioski. W tej właśnie intencji podjąłem decyzję o wzmocnieniu pionu zajmującego się ochroną informacji niejawnych i bezpieczeństwa. Ma to nastąpić m.in. przez połączenie służb specjalnych w ramach przedsiębiorstwa oraz wzmocnienie ich wyposażenia i siły działania. Mam nadzieję, że przyniosą one pożądane skutki. Padło pytanie jakie mamy prognozy finansowe na rok 2002. Mamy prognozy pogodne, dlatego iż uważamy, że w najbliższym czasie jesteśmy w stanie bez większych problemów zapewnić sprawne zarządzanie przedsiębiorstwem i osiąganie przez niego dodatniego wyniku finansowego. Trwają negocjacje z naszymi jednostkami organizacyjnymi. Prowadzimy je choćby dlatego, że pierwsze wersje planu sumowały się nam wynikiem niekorzystnym. Rozmawiamy teraz o tym, jak doprowadzić do wyniku dodatniego. Prowadziliśmy także trudne negocjacje płacowe z przedstawicielami załóg, które - o czym informuję z przykrością - zakończyły się brakiem porozumienia. Byłem zmuszony podjąć decyzję o wskaźniku przyrostu wynagrodzeń w trybie administracyjnym. Wskaźnik ten w roku 2002 wynosi 4%. To był jeden z powodów przedłużenia się prac nad tegorocznym planem finansowym przedsiębiorstwa. Dzisiaj mogę już powiedzieć, że na rok bieżący zakładamy przychody łączne rzędu 5 miliardów 800 milionów zł i zysk brutto oscylujący wokół kwoty 50 a 100 mln zł. Dokładnie jeszcze nie wiemy, jak ukształtują się te wielkości. Podejmujemy starania, aby w działalności przedsiębiorstwa pojawiły się nowe usługi, nowe kontrakty i nowi masowi kontrahenci.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#DyrektorgeneralnyLeszekKwiatek">Od marca br. działa cała gama nowych usług kurierskich EMSPocztex. Rozważamy możliwość obniżenia cen na niektóre usługi poczty. W połowie br. będziemy chcieli wykonać operacje kategoryzacji. Z troską myślimy o rynku kolportażu prasy i wydawnictw; chcielibyśmy zaproponować nowe rozwiązania. Jeśli to wszystko uda nam się zrealizować, to zrywając z polityką podwyższania cen, doprowadzimy do uzyskania przez przedsiębiorstwo lepszego wyniku finansowego. Jeden z posłów pytał o nasze plany na przyszłość i na jaką pomoc liczymy ze strony rządu w zbilansowaniu naszych potrzeb. Zacznę od stwierdzenia, że mamy pełną świadomość ograniczonych możliwości budżetu państwa. Wiemy doskonale, że w budżecie państwa na rok 2002 ani na przyszły nie będzie środków, które można by przeznaczyć na pomoc Poczcie Polskiej. Apelując o pomoc będziemy prosić o zgodę na wykorzystanie innych instrumentów finansowych, a co najwyżej zabiegać o rozważenie możliwości udzielenia Poczcie Polskiej gwarancji kredytowych czy może zwolnienia z niektórych obciążeń na okres przejściowy. To wszystko będziemy mogli przedstawić w szczegółach po przygotowaniu skróconej wersji strategii Poczty Polskiej. Pragnę podkreślić, że bardzo wiele prac już zostało wykonanych do tej pory. Wszystko to, co zachowało walor aktualności, chcemy podtrzymać, ale w pewnych fragmentach dokumenty te wymagają zdecydowanego przepracowania. Bo wiele pierwotnych założeń rozminęło się z rzeczywistością, na przykład co do tempa przychodu narodowego, do wzrostu bezrobocia i dotacji budżetowych dla Poczty Polskiej itd. Z tą wersją strategii, którą przejęliśmy od poprzedniego kierownictwa przedsiębiorstwa, nie możemy na razie nigdzie wyjść na zewnątrz. Prace nad nową wersją strategii chcemy zakończyć do połowy bieżącego roku. Pragnę podjąć zobowiązanie, iż z największą przyjemnością i wyprzedzeniem dokument ten przekażę Komisji Infrastruktury. Mam nadzieje, że będziemy mogli liczyć na państwa wsparcie, chociażby w formie wymagającej analizy naszej strategii i dyskusji o wszystkim, co w tym dokumencie zaproponujemy. Generalne kierunki rozwoju przedsiębiorstwa i obszary, w których dostrzegamy szansę na swój rozwój, opierają się na moim zdaniem jedynym realistycznym założeniu, że rynek usług pocztowych będzie się kurczył. Z różnych powodów, choćby z uwagi na pojawiające się nowe technologie i narastającą konkurencję i planowaną liberalizację rynku. Z drugiej strony mamy do czynienia z bardzo jasno definiowanymi oczekiwaniami załogi przedsiębiorstwa. Po prostu sto tysięcy ludzi oczekuje od nas utrzymania ich miejsc pracy. Uważamy, że w przedsiębiorstwie tkwią jeszcze potężne rezerwy kadrowe i można by je z wielkim pożytkiem wykorzystać gdzie indziej poza przedsiębiorstwem, gdyby jednak istniały takie możliwości. Ponadto gdyby istniała odpowiednia koniunktura i gdyby można było planować pewne operacje polegające na przemieszczeniu dużych grup pracowników. I to stale mamy w pamięci. Ale dopóki można, będziemy prowadzili politykę mającą między innymi na celu ochronę istniejących miejsc pracy. Zakładamy jednak konieczność przekwalifikowania wielu pracowników. Kurczenie się rynku usług pocztowych zmusi nas do szukaniu miejsca w nowych segmentach rynku. Za takie segmenty uważamy usługi finansowe - bankowe i parabankowe, usługi ubezpieczeniowe, a także transportowe, dystrybucyjne i handlowe. Generalnie pogodnie postrzegamy przyszłość Poczty Polskiej jako potężnej infrastruktury logistycznej, która byłaby w stanie świadczyć ogromną gamę usług dla ludności, jednocześnie gwarantując ich powszechną dostępność.</u>
<u xml:id="u-24.4" who="#DyrektorgeneralnyLeszekKwiatek">W tej wizji znajduje się silne współdziałanie z administracją publiczną w postaci szczególnego porozumienia. Na jego mocy byśmy przyjęli inne taryfy, a administracja publiczna zechciałaby korzystać z usług tylko Poczty Polskiej, co byłoby gwarancją przychodów i ich stabilności w określonym czasie. Ale to jest tylko jeden z elementów naszej strategii, a nie panaceum na wszystkie nasze problemy. Nasza wizja Poczty Polskiej nie opiera się na hipotezie, że będzie coraz gorzej, a jak będzie strata, to rząd da nam dotacje na pokrycie strat. Tego w ogóle nie bierzemy pod uwagę. Chcielibyśmy mieć narastającą świadomość, że kształtujemy firmę coraz bardziej i lepiej przygotowaną do konkurencji na rynku. Nie musimy mieć żadnych kompleksów i ich nie mamy. Jeszcze długo żaden operator nie będzie w stanie konkurować z nami. Korzystając z okazji zapraszam serdecznie państwo do złożenia wizyty w naszym terminalu pocztowym na Wyczółkach w Warszawie czy w innych naszych obiektach pocztowych. Naprawdę nie mamy się czego wstydzić, a tylko być dumni z osiągnięć załogi tego przedsiębiorstwa. Będziemy potrzebowali inwestowania w rozwój systemu logistyki pocztowej, określając ściśle jak ma docelowo wyglądać sieć terminali i urzędów pocztowych. Będziemy musieli pilnie dokończyć komputeryzację Poczty Polskiej i wdrożyć system teleinformatyczny umożliwiający efektywną komunikację pomiędzy wszystkimi jednostkami poczty i zapewniający możliwość wykonania różnorakich usług. Musimy dalej modernizować i relokować rozmaite urzędy pocztowe i odpowiednio szkolić personel, tak aby jak najlepiej zaspokajać potrzeby klientów. Podam jeden przykład z Warszawy. Z nowym dyrektorem okręgu stołecznego rozmawiamy o bolesnej dla nas kwestii, że w Warszawie na wielu pocztach panuje tłok. W mieście, w którym był on poprzednio dyrektorem, takiego tłoku na pocztach nie było i nie ma. Nowy dyrektor dobrze wie, że w Warszawie musi utworzyć kilkadziesiąt nowych placówek pocztowych, aby rozładować kolejki w niektórych punktach miasta. Chcemy zakładać agencje nie tylko w nowo wybudowanych obiektach, ale także w urzędach, ministerstwa, domach handlowych, nawet na stacjach benzynowych, jeżeli to się uda. A wszystko po to, aby zwiększyć dostępność do urzędów pocztowych. Stoimy wobec konieczności wprowadzenia nowego spójnego systemu zarządzania firmą, w tym także wielu specjalistycznych programów komputerowych. Pod tym względem jesteśmy trochę anachroniczni. Bardzo wiele czynności administracyjnych, księgowych i rachunkowych jest w firmie wykonywana „na piechotę”, albo przesyła się dyskietki. Nie ma systemu, aby z jednego centralnego punktu zarządzać finansami przedsiębiorstwa w czasie rzeczywistym. Do innych strategicznych kierunków rozwoju Poczty Polskiej zaliczamy postrzeganie poczty nie tylko jako państwowego przedsiębiorstwa użyteczności publicznej, ale także jako grupy kapitałowej. Grupa ta dysponuje znacznymi, choć niewykorzystanymi w pełni, ale też nie w pełni docenianymi instrumentami rozwoju. Do takich instrumentów należą Bank Pocztowy, Towarzystwo Leasingowe, Powszechny Fundusz Emerytalny, Agencja Usług Finansowych oraz kilka mniejszych spółek, którymi nie ma się co chwalić. W wymaganym terminie przedłożę na ręce pana przewodniczącego, pana posła Janusza Piechocińskiego, odpowiednią informację o sposobie sprawowania nadzoru właścicielskiego. Ale dla poprawy jakości zarządzania w najbliższym czasie utworzę nowe biuro w Centralnym Zarządzie Poczty Polskiej - biuro nadzoru właścicielskiego. Ta komórka zajmie się całością tych zagadnień. Może jednak przerwę odpowiadanie na wszystkie szczegółowe pytania, ale na pytania zasadnicze chyba odpowiedziałem. Jeśli jakieś pytanie pominąłem, to nadal jestem do państwa dyspozycji. Ponadto zgodnie z życzeniem pana przewodniczącego, przekażemy Komisji stosowne materiały na piśmie. Dodam na zakończenie, że w tak ogólnym kontekście, który starałem się nakreślić, postrzegamy propozycje zapisów nowego Prawa pocztowego i angażujemy się w dyskusje o jego kształcie.</u>
<u xml:id="u-24.5" who="#DyrektorgeneralnyLeszekKwiatek">Nie kwestionujemy zasadniczych założeń tego prawa przedstawionych przez pana ministra Krzysztofa Hellera, ale wiemy z doświadczenia, że jak zawsze diabeł tkwi w szczegółach. Nikt się nie spiera co do potrzeby liberalizacji naszego rynku pocztowego, ale chodzi o to, że bardzo często mamy do czynienia z konkurencją podejrzanego autoramentu i podejrzanych metod działania, wobec których jesteśmy bezradni. Liczymy, że nowe Prawo pocztowe uporządkuje przynajmniej ten element. Obecnie jest bowiem tak, że za wkraczanie w obszar zastrzeżony Poczty Polskiej grozi co najwyżej kara kilkuset złotych. Każde przedsiębiorstwo może sobie pozwolić na zapłacenie takiej kary nawet kilka razy do roku i ma problem „z głowy”. Może jest to sprawa marginalna, ale chciałem tym przykładem pokazać państwu, że bardzo podobnie jak resort infrastruktury myślimy o nowym Prawie pocztowym, choć wiemy, że wśród załogi są liczne niepokoje związane z procesem przemian, które są uzasadnione złymi doświadczeniami z lat ubiegłych. I to też poczuwam się w obowiązku zasygnalizować państwu. Zrobimy jednak z naszej strony wszystko, żeby ten proces przebiegł do końca szybko i sprawnie i aby zgodnie z zobowiązaniami rządu polskiego nowe Prawo pocztowe ujrzało światło dzienne w wymaganych terminach.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#PosełJanuszPiechociński">Po wypowiedzi pana dyrektora generalnego poprosimy jeszcze pana ministra o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#PodsekretarzstanuKrzysztofHeller">Pan dyrektor Leszek Kwiatek odpowiedział tak szczegółowo na zadane pytania, że ja niewiele mam jeszcze do dodania. Pozwolę sobie odnieść się do tych pytań, które były skierowane do rządu i resortu infrastruktury. Częściowo już pan dyrektor mówił o tym, jak ministerstwom może wyjść naprzeciw przedsiębiorstwu Poczta Polska i w jaki sposób. Dodam tylko, że jeśli chodzi o bezpośrednie zasilanie Poczty Polskiej z budżetu państwa, to państwo lepiej wiecie jakie są możliwości; są one naprawdę niewielkie. W roku 2002 na informatyzację jest przeznaczone niecałe 10 mln zł, a potrzeby są oczywiście wielokrotnie większe. Jedyna możliwość pozyskania dodatkowych środków leży w szukaniu innych źródeł finansowania i tam gdzie rząd będzie mógł w tym pomóc z pewnością to będziemy robić. Istnieją także możliwości pomocy w zakresie rozszerzania gamy usług oferowanych przez Pocztę Polską. Chcielibyśmy, poza ramowymi umowami z instytucjami administracji publicznej i innymi służbami państwowymi, zaproponować też w paru obszarach wyręczanie przez pocztę różnych urzędów. Dotyczy to na przykład składania i odbierania dokumentów urzędowych, by nie trzeba było za nimi wędrować do urzędów, tylko zrobić to za pośrednictwem poczty. Poczta jest jak najbardziej przygotowana do tego. Potrafi przecież przekazywać wartościowe przesyłki, które wymagają szczególnego traktowania, ma do tego duży aparat. Bo poczta ma bardzo wiele mocnych stron. Oczywiście, zarówno prasa, jak i osoby pytające, koncentrują się na ogół na słabościach. Może dlatego mocne strony Poczty Polskiej nie są doceniane i brane pod uwagę. Do takich mocnych stron należy logistyka i sieci połączeń, a także postępująca informatyzacja. Stwarza to duże możliwości działania poczty w takich obszarach, do których dotąd poczta nie docierała albo w ograniczonym stopniu. Obecnie budowana jest sieć informatyczna, która będzie łączyć wszystkie placówki pocztowe. Będzie to robione stopniowo, zaczynając od tych wielkich placówek. Umożliwi to udostępnianie szerszym kręgom społeczeństwa czegoś, co nazywa się elektronicznym obiegiem dokumentów. Może się to dzisiaj wydawać dość odległe, ale sądzę, że to właśnie może być jedyna szansa dla bardzo wielu obywateli, by mogli skorzystać z nowoczesnych środków komunikacji. Zapewne pamiętacie państwo jaką swego czasu rzadkością w urzędach pocztowych były telefony, z których można było skorzystać. Kontynuując podobną misję poczty można w placówkach pocztowych instalować urządzenia dojące dostęp do internetu czy innych urządzeń pozwalającym na elektroniczne przekazywanie dokumentów. Wiele działań zostało już zresztą podjętych przez kierownictwo poczty. Resort nasz będzie wspierał te działania wszędzie tam, gdzie to możliwe. W szczególności tam, gdzie wymaga to uregulowań legislacyjnych. Padło pytanie o korzystaniu przez Pocztę Polską z funduszy pomocowych. Poczta korzystała z niektórych programów PHARE. W szczególności przywoływany dzisiaj program strategiczny opracowany kilka lat temu przez firmę Bosar był finansowany przez ten fundusz. Obecnie nie są na większą skalę uruchamiane środki pomocowe funduszy zagranicznych, dotyczy to głównie inwestycji.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#PodsekretarzstanuKrzysztofHeller">Będziemy jednak starali się z tych możliwości skorzystać wszędzie tam, gdzie to będzie możliwe. Głębszego rozważenia wymaga natomiast rozłożenie finansowania Poczty Polskiej pomiędzy to przedsiębiorstwo a nowego operatora telekomunikacyjnego. O ile dobrze pamiętam, na poprzednim posiedzeniu Komisji Infrastruktury podkreślaliście państwo znaczenie konkurencji i sprawnego funkcjonowania rynku usług telekomunikacyjnych. Staramy się, aby przysłowiowa kołdra, która miejscami jest krótka, była używana bardzo efektywnie. Finansowanie bezpośrednie nowego operatora telekomunikacyjnego przez państwo nie jest przewidywane, żadne aporty finansowe nie wchodzą w grę, ale możliwe są aporty rzeczowe w postaci akcji spółek Skarbu Państwa. Ta kwestia wymaga jednak uporządkowania, aby tym samym majątkiem nie obracać kilkakrotnie. Pytano o współpracę miedzy Ministerstwem Infrastruktury a Pocztą Polską w zakresie negocjacji przedakcesyjnych. Podkreślam raz jeszcze, co już powiedział pan dyrektor generalny; nie ma sprzeczności w tym sensie, że wszyscy wiemy, iż liberalizacja rynku jest konieczna i musi mieć miejsce. To jest absolutny priorytet. Nie chciałbym jednak, aby liberalizacja była jednocześnie odbierana jako chęć zlikwidowania Poczty Polskiej lub przeprowadzenia jej kosztem Poczty Polskiej. Mieliśmy przykład liberalizacji rynku usług telekomunikacyjnych poprzez prywatyzację głównego operatora polskiego; był to przykład nie do końca udany. Myślę, że potrafimy z tego wyciągnąć wnioski. Nie przewidujemy w krótkim czasie wprowadzenia strategicznego udziałowca z zewnątrz, który przejmie część Poczty Polskiej i będzie zbawcą. Wprost przeciwnie; uważamy, że poczta ma tak kompetentną kadrę ludzi, którzy potrafią funkcjonować w warunkach konkurencyjnych, że dadzą sobie radę. Powinna mieć czas na dostosowanie się. To prawda, że istnieją plany Unii Europejskiejobniżenia granicy wagowej z 350 do 100 gramów, ale trochę inna jest sytuacja, kiedy znajdujemy się w trakcie negocjacji i musimy przyjąć zobowiązania, a inna kiedy będziemy członkiem Unii. Wtedy można będzie powołać się na praktykę. W wielu krajach unijnych granica 100 gramów, jestem o tym głęboko przekonany, nie zostanie osiągnięta ani w tym roku, ani w przyszłym, tylko to potrwa kilka lat. Postaramy się, żeby to trwało odpowiednio długo, aby Poczta Polska miała czas na dostosowanie się i wykonanie działań wzmacniających, o których wspominał pan dyrektor Leszek Kwiatek. Padło jeszcze szczegółowe pytanie dotyczące dwustopniowego przejścia w obszarze zastrzeżonym - najpierw 500, a potem 350 gramów. Rzeczywiście, wprowadzenie od 1 stycznia 2003 roku granicy 500 gramów w pewnym zakresie zmniejszy przychody Poczty Polskiej, ale tylko o 1,1%, a z drugiej strony da już pewien krok wyraźny w kierunku liberalizacji rynku. Będzie to sygnał zarówno dla operatorów, jak i naszego partnera unijnego. Dlatego, jak sądzę, jest to uzasadnione. Na koniec wystąpienia chciałbym ogólnie odnieść się do samego procesu tworzenia Prawa pocztowego. Tempo prac jest dyktowane naszą akcesją do Unii, tym niemniej staramy się, żeby w dyskusji brali udział wszyscy zainteresowani.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#PodsekretarzstanuKrzysztofHeller">Rozumiem, że poszczególne strony mogą narzekać na krótki czas, ale jest on określony bardzo jasno i dla mnie przynajmniej jest on nieprzekraczalny. Natomiast w ramach uzgodnień międzyresortowych projekt ustawy udostępniliśmy zarówno związkom zawodowym działającym w Poczcie Polskiej, jak i w pierwszej kolejności samemu przedsiębiorstwu Poczta Polska. Dostaliśmy już długą listę uwag zgłoszonych do projektu. To, że 6 marca otrzymaliśmy te uwagi, a następnego dnia dali nową wersję projektu, nie oznacza, że nowa wersja jest zmieniona w 100% i nie uwzględnia uwag zainteresowanych. Po prostu nasze prace nad projektem trwają równolegle. Myśmy udostępnili Poczcie Polskiej projekt roboczy ustawy z wyprzedzeniem, w tym czasie nastąpiły zmiany legislacyjne i zgłoszone uwagi są uwzględniane, a kolejne będą przez nas analizowane. To nie znaczy, że możemy spełnić wymagania i sugestie wszystkich stron, bo jest to po prostu niemożliwe. Z pewnością jednak patrzymy na nie z uwagą i staramy się, tam gdzie to jest możliwe, działać dla ochrony interesów polskich; mam na myśli interes zarówno przedsiębiorstwa, jak i państwa polskiego. To byłoby tyle z mojej strony. Jeśli pojawią się nowe pytania, odpowiem na nie w dalszej części posiedzenia Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#PosełJanuszPiechociński">Czy przedstawiciele Rady Poczty Polskiej chcieliby się wypowiedzieć?</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#PrzewodniczącyRadyPocztyPolskiejPiotrGaweł">Chciałbym odpowiedzieć na dwa pytania skierowane bezpośrednio do Rady Poczty Polskiej. Pierwsze dotyczyło głównych wyzwań strategicznych, przed którymi stoi poczta. Mam przyjemność przewodniczyć radzie w dwóch ostatnich kadencjach, to znaczy od roku 1997. Perspektywa czterech lat jest bardzo interesująca, gdyż pokazuje, że Poczta Polska nigdy nie była realnie problemem, ale może nim stać się już w niedługiej przyszłości. Będziecie państwo decydować o przyszłości tej firmy, dlatego warto podzielić się z państwem kwestiami istotnymi z punktu widzenia Rady Poczty Polskiej. Dodam jeszcze, że rada jest wyłącznie organem opiniodawczym. Poczta nie osiągnie sukcesów bez rozwoju nowych źródeł biznesu. Praktycznie wszystkie produkty pocztowe, z bardzo nielicznymi wyjątkami, są produktami starymi. Na tak zwanej krzywej życia cyklu produktów wszystkie produkty znajdują się w fazie stagnacji albo śmierci. I to jest wielkie wyzwanie do powstania nowych produktów. Żadna firma nie osiągnie sukcesu, jeśli co roku nie będzie wprowadzała nowych produktów kluczowych w swoich segmentach. Druga sprawa wiąże się z rozwojem sieci sprzedaży w miejscach tworzących przychód. O tym mówił pan dyrektor generalny. Myślę, że duże ośrodki, takie jak Warszawa, Poznań, czy Kraków są takimi miejscami, które będą generowały przychód firmy. Myślę, że do tej pory Poczta Polska nie wykorzystała tej możliwości i powinna się bardziej skoncentrować na tych ośrodkach kluczowych. Kolejny element, który jest wielkim wyzwaniem, to przejmowanie firm na rynkach i segmentach komplementarnych, a także rozważenie możliwej ekspansji na rynki wschodnie. Tak należałoby widzieć przyszłość poczty; nie jako firmy, która przeprasza za to że w ogóle istnieje i chce by na nią zwrócono uwagę, ale tylko na firmę dysponującą wielkim potencjałem agresywnego wzrostu. Dzisiaj jest to jedna z niewielu firm państwowych, która przez ostatnie cztery lata nie zwolniła pracowników w formie zwolnień zbiorowych, która podnosi z roku na rok realnie płace i która ma dodatni wynik finansowy. Kiedy Rada Poczty Polskiej pierwszej kadencji przejmowała firmę od strony quasi-nadzoru czy funkcji opiniodawczo - doradczej, poczta notowała poważne straty, nie miała audytu i nie miała zrobionej nawet inwentaryzacji. Od tego momentu, mimo wszystkich problemów ekonomicznych i skandali, na które rada zwracała wielokrotnie uwagę kierownictwu Poczty Polskiej, a co znajduje odbicie w raportach Najwyższej Izby Kontroli i materiałach prokuratorskich, poczta wychodziła na prostą. Jak już powiedziałem, rada nie ma możliwości stanowiących, za wyjątkiem opiniowania planu rzeczowo finansowego czy planu inwestycyjnego. Kolejny istotny element to zmiana filozofii zarządzania pocztą. Musi ona przestać być instytucją, a zacząć być nowoczesną firmą zarządzaną marketingowo, sprzedającą szeroką gamę usług i produktów w oparciu o dostępną sieć logistyczną. W tym kierunku niewiele się uczyniło i to był jeden z najważniejszych zarzutów Rady Poczty Polskiej kierowany pod adresem poprzednich kierownictw firmy.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#PrzewodniczącyRadyPocztyPolskiejPiotrGaweł">Nadal jest to wyzwanie, które kierujemy i kierowaliśmy do nowego kierownictwa przedsiębiorstwa oraz na ręce pana ministra infrastruktury. Jeśli w Poczcie Polskiej nie będzie nowoczesnych służb sprzedaży, zwłaszcza skoncentrowanych na klientach kluczowych, jeśli nie będzie marketingu opartego o wspieranie poszczególnych usług i jeśli nie będzie nowoczesnej segmentacji i podejścia prosprzedażowego i nowoczesnych kadr zarządzających tą firmą na różnych szczeblach, to proszę mi wierzyć, że w ciągu dwóch lat Poczta Polska będzie jedną z tych firm, które będą miały największe problemy na polskim rynku. Dlatego że firma ta zatrudnia dzisiaj 100 tysięcy pracowników. Zwolnienia obejmą nie Warszawę, Katowice czy Łódź, ale te miejsca i placówki pocztowe, których pracownicy nie będą mieli żadnych szans zdobycia nowych miejsc pracy. Chciałbym wskazać Komisji na jedną rzecz. Z materiałów zaprezentowanych przez pana dyrektora Andrzeja Siniakiewicza widać, że Poczta Polska wcale nie ma obecnie przerostu zatrudnienia. Gdyby porównywać się z podobnymi firmami na rynkach zachodnich, Poczta Polska powinna zatrudniać między 150 a 180 tysięcy pracowników. I to nie jest problem naszej poczty. Jej problemem jest brak przychodów. Jeżeli nasza poczta nie będzie generowała nowych, dodatkowych usług, jeśli nie będzie ich umiejętnie sprzedawała, to stanie przed groźbą ogromnych zwolnień zbiorowych. Trzecim elementem strategii powinna być troska o źródła naturalnych przewag konkurencyjnych. O tym wspominał dyrektor generalny przedsiębiorstwa. Poczta Polska ma wyjątkowe przewagi konkurencyjne. Takim handicapem są przede wszystkim ludzie; jest to niezwykle stabilna i oddana kadra. Musimy stworzyć pracownikom poczty możliwości rozwoju, zapewnić im bezpieczeństwo, ale również musimy dbać o tych, którzy są najlepsi. Tymczasem z przedsiębiorstwa odchodzą najlepsi pracownicy przechodząc do konkurencji. Jeśli Poczta Polska nie będzie stabilnym miejscem pracy, jeśli nie postawi się na profesjonalizm i jeśli nie będzie zwracało się uwagi na ich karierę i docenianie ludzi, którzy są rzeczywiście wartościowi, to z Poczty Polskiej odejdą najlepsi pracownicy. Odejdą z firmy bez względu na sympatie polityczne czy sentyment i przywiązanie do swojego miejsca pracy. Istotnym elementem przewagi konkurencyjnej jest sieć sprzedaży. Nie ma drugiej takiej sieci sprzedaży w Polsce; należy do niej ponad 8 tysięcy punktów. Niestety, przez tę sieć sprzedaży poczta nie sprzedaje usług finansowych, mogłaby to robić. W czasie kadencji Rady Poczty Polskiej udało się odkupić część Banku Pocztowego od Telekomunikacji Polskiej SA.Ale Bank Pocztowy stoi przed ogromnymi barierami wzrostu. Jest to jedna z najważniejszych decyzji, które będzie musiało podjąć nowe kierownictwo przedsiębiorstwa. Trzeba zdecydować o tym co należy zrobić, aby w każdym okienku pocztowym można było świadczyć usługi pocztowe, tak jak to robi się w Niemczech, Holandii, Francji i innych krajach. Kolejny element przewagi konkurencyjnej to logistyka. To serce Poczty Polskiej. W logistykę zainwestowano bardzo niewiele pieniędzy. Widzieliście państwo, że w ostatnich latach poczta niemiecka zainwestowała 12 miliardów marek w logistykę. Podobne sumy pieniędzy zainwestowały w swoje poczty narodowe administracje innych krajów.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#PrzewodniczącyRadyPocztyPolskiejPiotrGaweł">Poczta niemiecka chroni się jak może przed pocztą holenderską, bo ta właśnie poczta jest dzisiaj postrzegana w Europie jako najlepsza, najbardziej dynamiczna i najbardziej agresywna. Tymczasem Poczta Polska przez 10 lat otrzymała prawie zerową pomoc od państwa. Myślę, że Poczta Polska zasługuje na to, aby stworzyć dla niej realne możliwości obrony pozycji na przyszłościowym rynku pocztowym. Jeśli państwo dotąd o to nie zadbało, to dlatego że poczta nie sprawiała wielkich problemów. Ale naprawdę Poczta Polska może zacząć te problemy sprawiać, kiedy przyjdzie presja recesji rynkowej, konkurencji i rosnącego bezrobocia. Czwartym elementem przewagi konkurencyjnej jest element, o którym była już dzisiaj mowa w dyskusji; chodzi o kontrakt państwa z Pocztą Polską. Byłoby wspaniale, gdyby Komisja Infrastruktury mogła podjąć wyzwanie i stymulować ulokowanie strategiczne poczty w strukturze wizji państwa w przyszłości. Chodzi o to, aby poczta nie tylko mogła dawać upusty administracji państwowej, ale by mogła być miejscem dystrybucji wielu produktów, wielu informacji i dokumentów ważnych z punktu widzenia administracji państwa. Na koniec krótko o samej Radzie Poczty Polskiej. Została powołana ustawą o państwowym przedsiębiorstwie użyteczności publicznej Poczta Polska w roku 1997. Jest to ciało opiniodawczo - doradcze, które dotąd cieszyło się niezależnością. Jest to także ciało kadencyjne, którego członkowie są nieusuwalni, chyba że działają na szkodę przedsiębiorstwa. Rada Poczty Polskiej w ciągu czterech lat działania wielokrotnie zwracała uwagę na nieprawidłowości i zapobiegła wielu działaniom, które byłyby szkodliwe dla firmy. Ponadto rada stymulowała działania pozytywne, takie jak dbałość o wyniki finansowe, aprobatę tylko pozytywnego wyniku finansowego. Dzisiaj wiemy, że w tak zwanej ustawie śmieciowej znacznie została osłabiona pozycja Rady Poczty Polskiej. Przez tę korektę będzie można dowolnie powoływać i odwoływać członków rady. Gdyby taka możliwość istniała wcześniej, skład rady byłby wielokrotnie zmieniony, jako że rada toczyła spory i z dyrektorem generalnym Poczty Polskiej i z poprzednimi ministrami. Myślę, iż fakt, iż ta sytuacja się zmieniła, był nie naszą decyzją, ale ustawodawcy. Myśmy się oczywiście o tym dowiedzieli. Ale to jest już decyzja ministra i innych organów. Uważam, że rada spełniła swoje zadanie w tym zakresie i w tych prerogatywach, które zostały jej przekazane.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#PosełAntoniMężydło">Chciałbym na początku jedną rzecz sprostować. Do wypowiedzi przewodniczącego Rady Poczty Polskiej wkradła się nieścisłość. Do roku 1997 straty Poczty Polskiej były pokrywane z budżetu państwa. Nawet z materiałów, które otrzymaliśmy od państwa na dzisiejsze posiedzenie, wynika, że w ostatnim roku przedsiębiorstwo otrzymało 17 mln zł na inwestycje. Trzeba więc wypowiadać się odpowiedzialnie, bo przecież Poczta Polska była dofinansowana z budżetu państwa. Natomiast w bardzo wyczerpujących wypowiedziach przedstawicieli kierownictwa przedsiębiorstwa i resortu infrastruktury zabrakło mi dwóch kwestii. Zgodnie z nową ustawą i wymogami Unii Europejskiej Poczta Polska będzie zmuszona do poprawy jakości swoich usług. To będzie się wiązało ze zwiększeniem zatrudnienia na poczcie. A więc trzeba się liczyć ze wzrostem funduszu płac. Poczta będzie zmuszona do tego, aby w przyszłości wykształcać usługi pozastatutowe, czyli będące w sferze usług standardowych dla poczty. Chciałbym jeszcze wspomnieć o pieniądzach. Jak było to już powiedziane, na początku wszyscy spodziewali się, że przedsiębiorstwo powinno być finansowane z budżetu państwa lub w jakiś inny sposób. Natomiast w swojej drugiej wypowiedzi dyrektor generalny pan Leszek Kwiatek zaznaczył, że pieniądze na rozwój firmy mogłyby być pozyskiwane z innych źródeł. Postęp technologiczny jest ogromny, następuje automatyzacja takich czynności pocztowych, jak segregowanie przesyłek itd. Poczta przechodzi na obsługę podmiotów bardziej instytucjonalnych, która jest łatwiejsza właśnie ze względu na możliwość znacznej automatyzacji wielu czynności. Na to wszystko są potrzebne ogromne pieniądze. Pan dyrektor wymienił jako jedną z propozycji pomocy przedsiębiorstwu ulgi podatkowe i inne tego typu działania. Myślę, że musimy sobie wyraźnie powiedzieć, że ze względu na stan finansów publicznych jest to prawie niemożliwe. Podejrzewam, że udzielenie gwarancji kredytowych też nie będzie wchodziło w rachubę. To prawda, że kredyt jest najtańszą formą pozyskiwania środków. W wypowiedziach panów dyrektorów zabrakło mi jednak wyliczeń, ile to wszystko będzie kosztowało. Jaki jest maksymalny poziom niezbędnych inwestycji, aby Poczta Polska mogła doścignąć technologicznie czołowe poczty europejskie. Takiego wyliczenia zabrakło mi w wypowiedziach i materiałach dostarczonych na posiedzenie Komisji. Pracując nad projektem nowej ustawy Prawo pocztowe powinniśmy o tym wiedzieć. Bo być może niebawem uchwalimy nowe prawo, ale ono nie będzie odpowiadało dzisiejszej rzeczywistości. Być może naprawdę okaże się, że jedynym źródłem pozyskiwania pieniędzy będą pieniądze publiczne. Bo pieniądze pozyskiwane przez giełdę będą znacznie droższe. Bo pieniądz na giełdzie pozyskany przez emisję akcji jest znacznie droższy. Dlatego trzeba się zastanowić nad tym, czy jeżeli w nowej rzeczywistości, która szybko ulega zmianie, potrzebne będą ogromne pieniądze na inwestycje, których ciężaru nie będzie w stanie udźwignąć sama Poczta Polska, może by zmienić formułę tej firmy na przedsiębiorstwo państwowo-publiczne. To jest problem zasadniczy, do rozważenia którego potrzebne są dokładne dane o wielkości środków na inwestycje, o wielkości zatrudnienia itd.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#PosełAntoniMężydło">I tego mi zabrakło w wypowiedziach dyrektorów. Bo możemy uchwalić kolejny bubel legislacyjny nie pasujący do obecnej rzeczywistości na rynku pocztowym. Zgodnie z nowym Prawem pocztowym i wymogami Unii Europejskiej w przyszłości nie będzie można pozyskiwać żadnych pieniędzy z budżetu państwa ani korzystać z innych form pomocy państwa w postaci ulg czy umorzeń.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#PosełJanuszPiechociński">Czy ktoś z państwa jeszcze chciałby zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#PrzedstawicielAkademiiTechnicznoRolniczejwBydgoszczyJózefRawłuszko">Ponieważ nie chciałbym zabierać państwu cennego czasu, podzielę się tylko dwiema krótkimi refleksjami. Nawiążę do wypowiedzi pana dyrektora Andrzeja Siniakiewicza, który postawił znaną zresztą tezę, że obrót pocztowy zależy od poziomu produktu krajowego brutto w danym kraju. Teza jest ze wszech miar prawdziwa. Podpowiadam kolegom pocztowcom, że jest również udowodniona teza, iż dobrze postawiona logistyka, w tym szczególnie logistyka pocztowa, jest warunkiem sine qua non szybkiego rozwoju gospodarczego każdego kraju. Następuje sprzężenie zwrotne w obie strony. W związku z tym mam apel do państwa, aby zarówno przy opracowaniu strategii Poczty Polskiej, jak innych strategii związanych z logistyką takich firm, jak np. Polskie Koleje Państwowe, widzieć te problemy kompleksowo. Takie spojrzenie powinien mieć zarówno ustawodawca, jak regulator i ministerstwo, które tym problemem się zajmuje. Drugi apel do państwa. Wiem, że presja bieżących potrzeb i problemów stanowi presję i wpływa na tok i jakość dyskusji. Ale tytuł konferencji, będącej równocześnie tematem posiedzenia Komisji Infrastruktury brzmi: Poczta Polska w przededniu integracji z Unią Europejską. Zastanówmy się zatem jaki będzie europejski sektor pocztowy nie za rok czy po wejściu Polski do Unii, ale po 10 czy 15 latach. Eksperci od tych spraw, z którymi się kontaktuję, jednoznacznie mówią: w Unii Europejskiej docelowo jest miejsce dla trzech, może czterech operatorów. Reszta to będą co najwyżej lokalni podwykonawcy. Nie jest bez znaczenia, czy będzie do Deutsche Post, La Poste czy Royal Mail. Prawdopodobnie będą to konsorcja z przewagą określonego kapitału. W strategii przedsiębiorstwa Poczta Polska zabrakło mi jakiejkolwiek refleksji nad tym, jak przedsiębiorstwo to ma się wpisać w tę nową rzeczywistość. Jakie powinny być regulacje prawne? Bo oprócz wymagań Unii Europejskiej co do liberalizacji rynku, można do ustawy wpisać wymagania wobec operatora pocztowego, które zablokują przejęcie części rynku, albo je ułatwią. To wymaga odpowiednich decyzji jakie technologie rozwijać i jak kształtować strukturę organizacyjną firmy. Może to ułatwić przejęcie najbardziej intratnych elementów struktury Poczty Polskiej lub utrudnić ten proces. Ale to wszystko trzeba wcześniej przewidzieć, pracując nad projektem nowego Prawa pocztowego i rozmawiając z innymi operatorami, nie z tymi, z którymi trzeba by było dzisiaj rozmawiać na kolanach. I to jest moja refleksja i jednocześnie apel do państwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#PosełJanuszPiechociński">Czy już nie ma chętnych do dyskusji? Zgłaszają się jeszcze związkowcy.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#PrzewodniczącyFederacjiTransportuSamochodowegowPoczciePolskiejIreneuszWojtyna">Przepraszam, że ponownie zabieram głos, ale w dotychczasowej wymianie zdań zabrakło mi jednego. Pan minister w ogóle nie powiedział jaki Ministerstwo Infrastruktury ma pomysł na Pocztę Polską i czego państwo od nas oczekujecie i oferujecie w zamian. Mój przedmówca o to właśnie zaapelował. Bo jak to jest, że firma kurierska Servisco EURO EXPRESS pod Przemyślem już kupuje ziemię pod przyszłe inwestycje, podobnie robi przy wschodniej granicy. Jak państwo na to reagujecie? Bo wygląda na to, że już pod bokiem wyrasta nam konkurencja. A co dalej będzie z Pocztą Polską - tego nie wiadomo. Jakie pan minister widzi możliwości pomocy Poczcie Polskiej, ale nie przez dofinansowanie z budżetu państwa, ale przez różne mechanizmy prawne i inne działania? Mówiliśmy o tym zresztą na naszym spotkaniu w dniu 7 marca w ministerstwie. Chcielibyśmy się dowiedzieć jaki w końcu jest pomysł na pocztę i czego pracownicy Poczty Polskiej mogą się spodziewać. Wiemy, że będzie pot, łzy i płacz i będzie ciężko. Tylko chcielibyśmy wiedzieć, co w zamian za to i jaka jest perspektywa naszego przedsiębiorstwa. Sądzę, że powodzenie naszej firmy będzie zależało od tego, jak będziecie potrafili przekonać środowisko pocztowców do kierunku zmian i pozyskania jego poparcia. Bez tego może nas czekać tylko tupanie i płacz. W tym samym ministerstwie są Polskie Koleje Państwowe. Proszę zobaczyć co stało się z tym przedsiębiorstwem i wyciągnąć z tego wnioski, jak można pogrążyć firmę przez nieumiejętne decyzje i uleganie różnym naciskom. My nie chcemy naciskać na resort i kierownictwo Poczty Polskiej. Pan dyrektor co prawda powiedział, że trudno się z nami negocjowało, ale z tego powodu nie było strajku. To znaczy, że istnieje świadomość pewnych zmian w naszym środowisku. Ale środowisko nadal czeka na moment, kiedy pan dyrektor generalny będzie mógł powiedzieć, co dalej z przedsiębiorstwem. Myślę, że pan dyrektor niczego nie przedstawi, jeżeli ministerstwo nie pokaże najpierw jaki ma pomysł na naszą firmę i jak będzie nas wspierało.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#PosełAndrzejFedorowicz">Nie chcę występować w roli Kasandry, ale jako eurosceptyk mam obowiązek przekazać państwu przestrogę. Od pewnego czasu wypełniamy tylko żądania Unii Europejskiej i stwarzamy tylko ułatwienia. W tym przypadku ma to być równy dostęp wszystkich operatorów do sieci pocztowej, przedtem było swobodne korzystanie ciężkich pojazdów z naszych dróg. Trzeba pamiętać, że jednym z filarów Unii Europejskiej jest zasada niedyskryminacji. A co to oznacza? To oznacza, że jak już się znajdziemy w Unii, to nie będziemy mogli wspierać swoich przedsiębiorstw, ponieważ wspieranie rodzimego przedsiębiorstwa zostanie uznane za dyskryminację obcego. Idąc do Unii Europejskiej, a robimy to już od momentu podpisanie umowy stowarzyszeniowej z 1998 roku, to na litość Boską umacnia się swoje przedsiębiorstwa i zabezpiecza się je prawnie, by przy globalistycznych zapędach przynajmniej mogły ogarnąć nasz rynek. Tymczasem my cały czas ustępujemy. Nie trzeba mówić o walorach Poczty Polskiej, które są niewątpliwe, ale trzeba usiąść i zabezpieczyć jej funkcjonowanie, w tym także dać gwarancje finansowe. Bo to jest obecnie ostatni dzwonek.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#PosełJanuszPiechociński">Jak zapowiadałem na początku, jest to nasze pierwsze spotkanie. Jego pretekstem była zapowiedź zmian ustawy Prawo pocztowe. Mieliśmy okazję zapoznać się ze wstępnymi kierunkami tych zmian i przy okazji poznać przedsiębiorstwo Poczta Polska. Jest to nowa kadencja i nowa Komisja, w której zainteresowaniu leży nie tylko łączność i całe budownictwo, ale także zagospodarowanie przestrzenne, drogi, autostrady, kolej, a nawet nadbrzeża i cała gospodarka morska. Jest to zatem olbrzymi zakres trudnych zagadnień. Proponuję, aby krótko jeszcze wypowiedział się pan minister Krzysztof Heller oraz dyrektor generalny Poczty Polskiej pan Leszek Kwiatek, a na koniec jeszcze sobie oddam głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#PodsekretarzstanuKrzysztofHeller">W takim razie zgodnie z apelem pana przewodniczącego nie będę już się odnosił do szczegółowych uwag, tylko odpowiem ogólnie. Jeśli chodzi o strategię rozwoju Poczty Polskiej i o ustawę Prawo pocztowe, to chciałem tylko przypomnieć, że ustawa, której zarys dzisiaj przedstawiałem, jest ustawą o rynku pocztowym, a nie o przedsiębiorstwie Poczta Polska. Wiadomo, że jedno ma wpływ na drugie, ale jest istotna różnica między obydwoma rzeczami. W ustawie nie definiujemy bezpośrednio struktury Poczty Polskiej i jej działań, natomiast tam gdzie możemy w ustawę wbudować jakieś ograniczenia, które wspierają polskiego operatora np. kapitałowo, to na pewno będziemy to robić. Jeśli są w tym zakresie jakieś ciekawe pomysły czy postulaty, to jesteśmy na nie otwarci, chętnie się nad nimi pochylimy i będziemy próbowali takie wprowadzić zmiany do projektu, jeśli oczywiście uznamy je za celowe. Druga uwaga ogólna: strategia jest strategią przedsiębiorstwa. Ministerstwo Infrastruktury przedstawiając wizję rozwoju rynku i zadania stawiane Poczcie Polskiej, w pewien sposób określa bardzo zasadnicze główne kierunki. Ale strategia musi być opracowana przez przedsiębiorstwo i nowe kierownictwo Poczty Polskiej to robi. Ministerstwo nie wyręczy kierownictwa spółki. Ale będziemy przedsiębiorstwo w tym wspomagać wszędzie tam, gdzie tylko jest to możliwe. Były głosy, czy pytania, dotyczące współpracy logistycznej z Polskimi Kolejami Państwowymi. Przyjąłem je do wiadomości, i na pewno tam gdzie będzie to sensowne i korzystne, będziemy się starali taką bliską współpracę rozwijać. Bo obydwa przedsiębiorstwa znajdują się w obszarze odpowiedzialności naszego ministerstwa. Ostatnia uwaga odnosząca się do kilku wypowiedzi, które były w bardzo przyszłościowym tonie, że jeżeli Poczta Polska nie zrobi tego czy owego, to będzie bardzo źle. Może państwo tego nie dostrzegacie, bo tak blisko w tym nie siedzicie, ale ja widzę, że już się zmiany odbywają. Na przykład nowe usługi Pocztexu są w nowej formie wprowadzone od marca br. podobnie jak inne kolejne zmiany. Trwają na poczcie przygotowania organizacyjne do dalszych zmian funkcjonowania firmy. To nie jest tak, że dyrekcja Poczty Polskiej czeka na instrukcje z ministerstwa i coś sobie planuje na bliżej nieokreśloną przyszłość. Doceńmy te działania, które są już podejmowane po krótkim czasie działania nowego kierownictwa. Oby tak dalej. Nie jest to z pewnością nasze pierwsze spotkanie w tym gronie i mam nadzieję, że wątpliwości zostały przynajmniej częściowo wyjaśnione. Część nieporozumień, co potwierdziło także nasze dzisiejsze spotkanie, wynika być może z błędnej komunikacji i niedostatecznego wyjaśniania. Ilustracją tego może być przykład równego dostępu do usług pocztowych. Chodzi o to, aby była to jedna skrzynka pocztowa na drzwiach mieszkania czy domu obywatela, a nie piętnaście skrzynek, których właścicielami są różni operatorzy pocztowi i jeden listonosz wrzuca przesyłki do jednej skrzynki, a drugi do drugiej. To byłby kompletny absurd. Chyba zgodzimy się, że w tym zakresie powinien być równy dostęp do jednej skrzynki pocztowej umieszczonej w budynku. Po to przecież się spotykamy, abyśmy mogli sobie wyjaśniać różne kwestie, wspólnie dochodzić do pewnych wniosków i rozstrzygnięć. Zatem dziękuję bardzo kierownictwu Komisji Infrastruktury za stworzenie tej możliwości spotkania i mam nadzieję, że będą kolejne.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#DyrektorgeneralnyLeszekKwiatek">Ponieważ za chwilę pan przewodniczący zakończy obrady, chciałbym serdecznie podziękować za pytania, a w szczególności za to ostatnie. W ostatnich wypowiedziach posłowie i związkowcy dotknęli rzeczywiście spraw o zasadniczym znaczeniu. I tego nie da się skwitować jednym zdaniem, ale dla Poczty Polskiej i jej strategii działania, a także dla rządu i Ministerstwa Infrastruktury, są to kwestie o podstawowym znaczeniu. Ze swej strony powiem tylko tyle, że jeżeli chodzi o wielkość koniecznych nakładów na przygotowanie Poczty Polskiej do konkurencji, to muszę zastrzec, że mogę podać jedynie wstępną kwotę. Chodzi tylko o to, abyśmy mieli wyobrażenie o skali wysiłku. Muszę prosić o jeszcze kilka miesięcy cierpliwości zanim będziemy w stanie przekazać państwu bardziej szczegółowe wyliczenia. Przedsiębiorstwo jest w stanie co roku generować środki inwestycyjne w wysokości 400–500 mln zł. Fakt ten chyba trzeba docenić w kontekście tej mizerii budżetowej z jaką mamy do czynienia. I to jest siła naszej firmy. Jeżeli będziemy nią dobrze zarządzać i nie utracimy udziału w rynku pocztowym w ciągu najbliższych lat, to takie środki możemy generować sami. Natomiast na zaspokojenie potrzeb związanych z konieczną modernizacją przedsiębiorstwa i rozwojem nowych zdolności i nowych usług, potrzebne jest podwojenie podanej wyżej kwoty. I to obrazuje skalę wysiłku na jaki należałoby się zdobyć poszukując dodatkowych źródeł finansowania, oczywiście wszelkich możliwych źródeł. Nie mówmy tylko o jednym rozwiązaniu. Takimi źródłami mogą być kredyty, gwarancje, zwolnienia i ulgi, obligacje oraz inne instrumenty finansowego wsparcia, a także majątek trwały firmy. Sposobów i dopuszczalnych technik jest wiele. Przedstawimy bardzo sprecyzowany plan zamierzeń i podamy go do oceny parlamentu, a przede wszystkim Komisji Infrastruktury oraz rządu. Kwestią o kluczowym znaczeniu jest, co podkreślił pan docent Józef Rawłuszko z Bydgoszczy, że trzeba mieć jakąś wizję rynku pocztowego na dłuższy okres, a nie na dwa-trzy lata. Trzeba także widzieć jak wokół nas zmienia się rynek europejski, do którego tak nam pilno. Odnosząc się do wypowiedzi pana przewodniczącego Ireneusza Wojtyny powiem, że wierzę głęboko, iż między stanowiskiem kierownictwa Poczty Polskiej a stanowiskiem Ministerstwa Infrastruktury i rządu, nie będzie rozbieżności. Na pewno znajdziemy wspólny język.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#PosełJanuszPiechociński">Zamiast podsumowania pozwolicie państwo, że przedstawię moje własne refleksje. Chciałem serdecznie podziękować gospodarzom oraz załodze przedsiębiorstwa za tak liczną reprezentację i przyjęcie zaproszenia. Chcielibyśmy proces budowania nowego Prawa pocztowego maksymalnie uspołecznić. Dla tak licznej grupy zawodowej, to nie może być obszar lęku, zagrożeń i niepewności. O tym nie tylko możemy, ale powinniśmy mówić otwarcie i szczerze. Powinniśmy pokazywać, co z jednej strony musi być ambicją i wysiłkiem załogi przedsiębiorstwa, a z drugiej strony jaki wysiłek musi włożyć legislator i rząd. Chciałbym jednak skorygować wypowiedź pana ministra Krzysztofa Hellera. Przewodniczącemu Komisji nie tylko wypada to zrobić, ale powinien to robić, jeśli taka jest potrzeba. Strategia musi być przygotowana nie tylko w imieniu przedsiębiorstwa, ale i właściciela. Resort infrastruktury jest właścicielem Poczty Polskiej. Nie można zatem budować strategii przedsiębiorstwa bez właściciela. To nie jest tylko najemca, który w waszym imieniu zarządza firmą, ma tę strategię wypracować. Ministerstwo Infrastruktury ma tę strategię zatwierdzić. Oczywiście, ciężar przygotowania strategii spoczywa na obecnym kierownictwie Poczty Polskiej. Działanie i współdziałanie w tym zakresie z resortem jest niezbędne. Ale ostateczna decyzja należy do resortu infrastruktury. Chcę państwa zapewnić, że nie będziemy pracować nad nowym Prawem pocztowym na tempo. Nikt nie będzie polskiego parlamentu przyspieszał. Spodziewamy się, że rząd dotrzyma terminów przedłożenia projektu ustawy Prawo pocztowe. Nie wyobrażam sobie jednak sytuacji, w której zaczynamy prace nad projektem ustawy bez podstawowego dokumentu, którym będzie strategia rozwoju Poczty Polskiej. Panie ministrze, proszę przekazać panu ministrowi Markowi Polowi, że jeśli wpłynie do laski marszałkowskiej projekt ustawy Prawo pocztowe bez strategii rozwoju Poczty Polskiej, to w Komisji Infrastruktury powstrzymamy się z pracami do momentu, kiedy taki dokument do nas wpłynie. Zwracam na to szczególną uwagę, bo rozpoczęliśmy prace nad ustawą Prawo lotnicze, ale dotychczas nie otrzymaliśmy jeszcze od rządu strategii rozwoju portów lotniczych w Polsce, którą resort infrastruktury miał przygotować i takie zobowiązanie wziął na siebie w dniu 26 lutego. Bardzo proszę, aby moje słowa i mój apel potraktować poważnie. Kolejna bardzo ważna kwestia, już dzisiaj zapraszam państwa na kolejne posiedzenie Komisji oraz stałej podkomisji, która będzie pracować nad projektem Prawa pocztowego. Chciałbym bardzo, aby w pracach nad tym projektem, w jego komentowaniu, rozstrzyganiu, uzupełnianiu poszczególnych zapisów brało udział nie tylko kierownictwo Poczty Polskiej, ale znalazła się tam reprezentacja załogi i związków zawodowych. Uważam, że jest to jedna z ważnych formuł uspołeczniania procesu legislacyjnego, a także rozładowania uzasadnionych przecież napięć i lęków. Tak prezydium Komisji widzi naszą rolę i w swoim postępowaniu będziemy bardzo konsekwentni. Chciałbym podziękować za wszystkie trzy wystąpienia wprowadzające do dyskusji.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#PosełJanuszPiechociński">Spodziewam się, że już w mniejszym gronie spotkamy się na poważną dyskusję o problemach inwestycyjnych Poczty Polskiej. Myślę, że stała podkomisja, której przewodniczy pan poseł Henryk Długosz, poświęci tej kwestii jedno ze swoich najbliższych posiedzeń. Jeszcze raz serdecznie dziękuję za tak interesującą oprawę naszego dzisiejszego posiedzenia Komisji, a państwu za udział. Zapraszam do bieżących kontaktów z Komisją Infrastruktury. Posiedzenie Komisji Infrastruktury uważam za zamknięte.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>