text_structure.xml 150 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PosełTadeuszBiliński">Otwieram posiedzenie Komisji Polityki Przestrzennej, Budowlanej i Mieszkaniowej. Witam panie posłanki i panów posłów. Witam przedstawiciela rządu panią prezes Ewę Bończak-Kucharczyk, resortów i instytucji reprezentujących pracodawców i pracobiorców, instytutów naukowo-badawczych, banków i pozostałych gości.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PosełTadeuszBiliński">Chciałbym na wstępie przeprosić państwa za opóźnienie w rozpoczęciu posiedzenia, a także za zmianę sposobu procedowania na dzisiejszym posiedzeniu. Tak się niefortunnie złożyło, że nasze posiedzenie zbiegło się z plenarnym posiedzeniem Sejmu, podczas którego omawiane są dwie ważne ustawy - o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i zmianie Kodeksu cywilnego oraz o dodatkach mieszkaniowych. Część przedstawicieli rządu musi być obecna na sali obrad. Także posłowie z naszej Komisji biorą udział w debacie prezentując stanowiska klubów.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#PosełTadeuszBiliński">Debata jest krótka, to znaczy potrwa dwie - trzy godziny. Z tego względu nie miałoby sensu odraczanie czy przesuwanie godziny rozpoczynania naszego posiedzenia i dyskusji na tak ważny temat, jakim są założenia polityki mieszkaniowej państwa.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#PosełTadeuszBiliński">W związku z tym prezydium Komisji proponuje, aby dzisiaj po przedstawieniu przez stronę rządową zasadniczych tez informacji o działaniach i zamierzeniach rządu w sferze polityki mieszkaniowej, był czas na zaprezentowanie stanowiska przedstawicieli zainteresowanych instytucji i organizacji. Do tego ograniczymy nasze obrady bez przyjmowania stanowiska Komisji. Następnie powołamy nadzwyczajną podkomisję dla przygotowania stanowiska.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#PosełTadeuszBiliński">Podkomisja w swoich pracach wykorzysta zarówno obszerny materiał rządowy, jak i wystąpienia podczas dzisiejszego posiedzenia Komisji. Stanowisko to byłoby przesłane wszystkim zainteresowanym osobom celem złożenia uwag. Dopiero na kolejnym posiedzeniu, po przedstawieniu stanowiska podkomisji, wypowiedzą się posłowie.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#PosełTadeuszBiliński">Uważam, że gdybyśmy dzisiaj próbowali opracować stanowisko Komisji wobec działań, a zwłaszcza zamierzeń rządu w sferze polityki mieszkaniowej, to mogłoby ono nie zyskać akceptacji pozostałych posłów dziś nieobecnych, a będących w większości. Podjecie stanowiska w gronie zaledwie kilku posłów mogłoby budzić uzasadnione obiekcje.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#PosełTadeuszBiliński">Jeszcze raz przepraszam wszystkich za zmianę trybu debatowania na dzisiejszym posiedzeniu Komisji, ale chyba nie ma innego wyjścia. Rozpoczynając obrady Komisji chciałbym przypomnieć porządek dzienny. Mamy tylko jeden punkt - rozpatrzenie tez informacji rządowej w sprawie polityki mieszkaniowej państwa.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#PosełTadeuszBiliński">Proszę panią prezes Ewę Bończak-Kucharczyk o przedstawienie zasadniczych tez informacji rządowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Na wstępie chciałabym przeprosić za nieobecność na posiedzeniu pana ministra Piotra Mynca, który chciał dokonać wprowadzenia do dyskusji. Niestety, pan prezes musi być obecny na sali sejmowej, na której nadal trwa debata plenarna nad ustawami, o których mówił pan przewodniczący Komisji.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">To co będę mówić w imieniu pana ministra, trudno nazwać zasadniczymi tezami. Rząd przygotował i przesłał do Sejmu bardzo obszerną, bo liczącą łącznie 177 stron, informację o podjętych działaniach oraz zamierzeniach rządu będącą odpowiedzią na rezolucję Sejmu z dnia 28 kwietnia 2000 roku. W rezolucji tej Sejm wezwał rząd do przedstawienia informacji o działaniach w sferze polityki mieszkaniowej państwa.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Jako termin przekazania informacji wskazano w rezolucji dzień 31 lipca 2000 roku. Jednak złożyło się dość nieszczęśliwie, że uzgodnienia dotyczące opracowywanego w Urzędzie Mieszkalnictwie i Rozwoju Miast oraz w Ministerstwie Rozwoju Regionalnego i Budownictwa projektu informacji, stanowiącego odpowiedź na tę rezolucję, zbiegły się z pracami nad projektem budżetu państwa na rok 2001. Jedną z kwestii dyskutowanych w trakcie rządowej debaty nad projektem budżetu były koszty wdrożenia niektórych programów przewidzianych w założeniach polityki mieszkaniowej państwa na lata 1999–2003 i możliwości ich sfinansowania wobec zawetowanej przez Prezydenta RP likwidacji ulg mieszkaniowych w podatku dochodowym od osób fizycznych.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Jednym z rozważanych wariantów było wówczas wycofanie rządowych projektów ustaw o dopłatach do oprocentowania kredytów udzielanych na własne mieszkanie oraz ustawy o dopłatach do oprocentowania kredytów na remonty budynków mieszkalnych oraz o dodatkach mieszkaniowych.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Z uwagi na kluczowe znaczenie losu wspomnianych projektów dla treści informacji w zakresie rządu w sferze polityki mieszkaniowej państwa, brak ostatecznego rozstrzygnięcia tej sprawy spowodowany głównie niepewnością związaną z możliwym wejściem w życie ustawy uwłaszczeniowej, spowodowały konieczność dwukrotnego wystąpienia przez prezesa Rady Ministrów do wydłużenie terminu złożenie informacji przez rząd.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Ostatecznie decyzja rządu w sprawie nie wycofywania projektów wspomnianych ustaw oraz akceptacji treści informacji rządowej, zapadła dopiero w dniu 3 stycznia br. po czym prezes Rady Ministrów natychmiast skierował ten dokument pod obrady Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Prezentowana dzisiaj informacja o podjętych działaniach oraz zamierzeniach rządu w sferze polityki mieszkaniowej państwa jest, jak już to powiedziałam na wstępie, obszernym dokumentem. Składa się on z czterech zasadniczych części; z właściwej odpowiedzi na rezolucję Sejmu, aneksu pierwszego prezentującego uwarunkowania prowadzonej polityki mieszkaniowej i zawierającego opatrzone komentarzem dane statystyczne dotyczące szeroko pojętego mieszkalnictwa, i aneksu drugiego. Ta część informacji zawiera założenia polityki mieszkaniowej na lata 1999–2003. Jest jeszcze aneks trzeci, a w nim fragmenty średniookresowej strategii sektorowej pn. Gospodarka przestrzenna. Nieruchomości. Budownictwo mieszkaniowe.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Ostatnie dwa aneksy mają z dzisiejszego punktu widzenia jedynie wartość głównie historyczną, gdyż wiele z prezentowanych tam rozwiązań zostało już wdrożonych. Niemniej zostały one dołączone do informacji rządowej jako świadectwo dorobku koncepcyjnego i punkt odniesienia dla informacji rządowej.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Jeśli chodzi o prezentację wniosków z informacji, to należy powiedzieć na wstępie, że sytuacja w mieszkalnictwie jest trudna, ale nie można już mówić o pogłębiającym się kryzysie, lecz o wychodzeniu na prostą. Obserwowane na przestrzeni ostatnich lat wyniki budownictwa mieszkaniowego są coraz lepsze. Dane z pierwszych miesięcy br. pozwalają mieć nadzieję, że również bieżący rok będzie kolejnym rokiem poprawy.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">W świetle przeprowadzonego przez Centrum Badań Opinii Publicznej, na zlecenie Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast, badania postrzegania aktualnych problemów mieszkaniowych, również subiektywna ocena własnej sytuacji mieszkaniowej w ocenie większości Polaków jest lepsza niż jeszcze kilka lat temu. Wspomniane wyżej symptomy poprawy w mieszkalnictwie nie pozwalają jeszcze mówić o przełomie, ale potwierdzają, że konsekwentnie realizowana polityka mieszkaniowa rządu przynosi pozytywne zmiany.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Na poprawę sytuacji w mieszkalnictwie składa się wiele czynników do których należy zaliczyć:</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Istotne wsparcie z budżetu państwa, jakie otrzymuje sektor mieszkaniowy. Obecnie większa jego część jest transmitowana przez system podatkowy, jednak wraz z uruchomieniem nowych programów mieszkaniowych, jak również wraz z rozwojem istniejących, że wspomnę dynamicznie rozwijający się program towarzystw budownictwa społecznego, relacja pomiędzy instrumentami fiskalnymi a bezpośrednim wsparciem z budżetu państwa będzie się zmieniać na korzyść tej drugiej formy wspierania.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Niebawem powinna się również poprawić struktura wydatków, gdyż więcej powinno się w stosunku do wydatków na regulowanie zobowiązań państwa w przeszłości, wydawać na wydatki nazywane rozwojowymi.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Uporządkowano wiele kwestii prawnych oraz usunięto wiele barier administracyjnych i organizacyjnych w procesach inwestycyjnych w budownictwie mieszkaniowym. Ogólną sytuację makroekonomiczną kraju cechuje względna stabilność, co pozwala rozwijać się komercyjnemu finansowaniu mieszkalnictwa.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Rząd ma również daleko idące zamierzenia, o czym świadczą dokumenty programowe, uchwalone ustawy i projekty znajdujące się w Sejmie oraz w uzgodnieniach międzyresortowych, które będą przedmiotem szczegółowej prezentacji za chwilę.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Z podjętych działań i zamierzeń da się odczytać spójną koncepcję wspierania mieszkalnictwa opartą na zasadzie odpowiadania na specyficzne potrzeby różnych grup dochodowych i nie pomijania żadnego fragmentu rzeczywistości w sektorze mieszkaniowym.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Przygotowaliśmy dla państwa komputerową prezentację, aby pokazać zarówno uwarunkowania makroekonomiczne, jak i rozmaite zmiany w mieszkalnictwie, które zachodziły na przestrzeni ostatnich 10 lat, jak również pokazać zasady polityki mieszkaniowej prowadzonej obecnie. Niestety, ze względów technicznych nie jesteśmy w stanie dokonać naszej prezentacji. Dlatego będę musiała, niestety, bez obrazów komputerowych, dokonać po kolei prezentacji polityki mieszkaniowej rządu.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Rząd w tej kadencji od początku swego działania zaczął prace, które miały prowadzić do przygotowania spójnej polityki mieszkaniowej na lata następne. Na czym polegały te prace? Skupiały się one przede wszystkim na analizach wszystkich problemów w sferze mieszkaniowej oraz ogólnej sytuacji zmieniającej się w okresie 10-lecia. Analizy dotyczyły wpływu przemian ekonomiczno-społecznych w kraju na politykę mieszkaniową. Dokonywaliśmy także porównań naszej sytuacji mieszkaniowej z innymi krajami Europy.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Na tej bazie rząd próbował ocenić co należy zrobić w przyszłości, aby polityka mieszkaniowa prowadziła do lepszych niż dotychczas rozwiązań.</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Co można powiedzieć o tych wszystkich wnioskach z analiz, dyskusji i porównań sytuacji w polskim mieszkalnictwie na przestrzeni ostatniej dekady? Prowadzenie spójnej polityki mieszkaniowej w warunkach gospodarki rynkowej zależy od wielu czynników o charakterze makroekonomicznym. Nie można przyjąć, że skuteczna będzie jakakolwiek polityka mieszkaniowa prowadzona w warunkach szalejącej inflacji, spadających dochodów ludności i rosnącego oprocentowania kredytów.</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">W związku z tym najpierw należało doprowadzić do tego, żeby te warunki makroekonomiczne były sprzyjające, a więc by inflacja została ograniczona, oprocentowanie kredytów miało tendencję spadającą, a nie rosnącą, a dochody ludności i produkt krajowy brutto, aby rosły.</u>
          <u xml:id="u-2.21" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Do prowadzenia polityki mieszkaniowej w warunkach gospodarki rynkowej potrzebne są również stosowne instytucje. Potrzebny jest prawdziwy pieniądz, dobrze zorganizowane banki, instytucje finansowe działające na rynku. Potrzebna jest też instytucja kredytu długoterminowego, przede wszystkim hipotecznego. Do tego wszystkiego już doszliśmy. Można powiedzieć, że mamy już podstawy do prowadzenia polityki mieszkaniowej.</u>
          <u xml:id="u-2.22" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Trzeba kilka zdań powiedzieć o tym, jak się przedstawiały makroekonomiczne uwarunkowania polityki mieszkaniowej w ostatnim 10-leciu. Mogę je określić na podstawie kilku wybranych parametrów.</u>
          <u xml:id="u-2.23" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Warto przypomnieć, że na początku lat 90. mieliśmy do czynienia z wysoką inflacją. Przypomnę, że jedynie w roku 1993 inflacja kształtowała się na poziomie 35%, a w roku 1999 spadła już poniżej 10%. Wiadomo, że obecnie wynosi już tylko ponad 6%.</u>
          <u xml:id="u-2.24" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Dobrym przykładem jest kształtowanie się stopy kredytu lombardowego. Tu również mamy do czynienia z istotnymi zmianami. W roku 1993 stopa ta wynosiła ponad 30% a w roku 1999 już tylko około 20%. Podobnie wygląda PKB; w roku 1991 wynosił minus 7%, a w roku 1999 - 4,1%. Po drodze w latach 1995 mieliśmy 7%, 1996 - 6% i 1997 - 6,8%.</u>
          <u xml:id="u-2.25" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Mamy więc do czynienia z widocznymi zmianami czynników makroekonomicznych. Wynagrodzenie brutto także pokazuje tendencje rosnące, co jest istotne z punktu widzenia możliwości zaspokajania potrzeb mieszkaniowych obywateli.</u>
          <u xml:id="u-2.26" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Reformy makroekonomiczne wprowadzane na przestrzeni pierwszej połowy lat 90. były związane z kilkoma ustawami, które dotykały bezpośrednio sfery mieszkaniowej. Do takich należała ustawa z 28 grudnia 1989 roku o uporządkowaniu stosunków kredytowych, ustawa z 10 maja 1990 roku - Przepisy wprowadzające o samorządzie terytorialnym oraz ustawa o pracownikach samorządowych, ustawa z dnia 26 lipca 1991 roku o podatku dochodowym od osób fizycznych. Ustawa ta była potem zmieniana i wprowadzono do niej wiele ulg mieszkaniowych.</u>
          <u xml:id="u-2.27" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Takimi aktami były także ustawa z dnia 29 września 1990 roku o zmianie ustawy o gospodarce gruntami i wywłaszczaniu nieruchomości oraz ustawa z 4 października 1991 roku o zmianie niektórych warunków przygotowania inwestycji budownictwa mieszkaniowego w latach 1991–1995 oraz o zmianie niektórych ustaw.</u>
          <u xml:id="u-2.28" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Trzeba także pamiętać, że w roku 1994 rozpoczęto w naszym kraju bezpośrednie reformowanie sfery mieszkalnictwa.</u>
          <u xml:id="u-2.29" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Ta reforma została rozpoczęta, wprowadzono wiele zasadniczych zmian i nigdy ona nie została należycie zakończona. W roku 1998 trzeba było ocenić efekty zaczętej, a nie ukończonej, reformy i stwierdzić, co należy zrobić, aby ja zakończyć w sposób możliwie najlepszy.</u>
          <u xml:id="u-2.30" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Zmiany wprowadzone wówczas dotyczyły przede wszystkim własności lokali. Przywrócono pełną własność lokali z pewnym obowiązkiem ponoszenia kosztów utrzymania własności i z pełnym wpływem właścicieli na zarządzanie i losy swojego majątku. Wprowadzono nową ustawę o najmie lokali mieszkalnych i dodatkach mieszkaniowych, która miała prowadzić do ekonomizacji czynszów i wprowadzała nowy, zupełnie inny niż dotychczas, mechanizm wspierania ubogich lokatorów.</u>
          <u xml:id="u-2.31" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Zamiast dopłacać do każdego metra kwadratowego publicznych zasobów mieszkaniowych, wprowadzono zasadę, że dopłaca się ubogim rodzinom różnice pomiędzy wydatkami mieszkaniowymi a poziomem tych wydatków, a więc określoną częścią dochodu gospodarstwa domowego, które mogą te biedne rodziny przeznaczyć na wydatki mieszkaniowe. W ten sposób pomoc państwa została skierowana do rodzin, a nie do metrów kwadratowych powierzchni mieszkalnej.</u>
          <u xml:id="u-2.32" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Wprowadzono też inne zmiany umożliwiające gminom kształtowanie polityki czynszowej na poziomie lokalnym i zaspokajanie potrzeb mieszkaniowych członków wspólnoty. Wprowadzono zmiany w Prawie spółdzielczym, adekwatne do zmieniającej się sytuacji gospodarczej, a także zmiany w zagospodarowaniu przestrzennym. Ukazała się nowa ustawa o zagospodarowaniu przestrzennym, jak również nowe Prawo budowlane.</u>
          <u xml:id="u-2.33" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Powstała ustawa o zasadach przekazywania zakładowych budynków mieszkalnych przez przedsiębiorstwa państwowe, która umożliwiała tym przedsiębiorstwom przekazanie nieodpłatne tych budynków gminom i osobom prawnym, w tym spółdzielniom mieszkaniowym. Często budynki te stanowiły zbędny balast przedsiębiorstw skupionych na działalności gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-2.34" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Powstała również ustawa o pomocy państwa w spłacie kredytów mieszkaniowych, tak zwanych kredytów starego portfela. Umożliwiała ona wyjście z niekorzystnej dla kredytobiorców sytuacji polegającej na tym, że w pierwszej połowie lat 90. Z powodu wysokiego oprocentowania kredytów, zadłużenie tych spółdzielni, które wcześniej zaciągnęły kredyty na budownictwo mieszkaniowe, zaczęło lawinowo rosnąć. W związku z tym nie było szans na to, aby je spłacić.</u>
          <u xml:id="u-2.35" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Państwo uruchomiło pomoc polegającą na redukcji tego długu i wykupywaniu przez państwo części odsetek od kredytów. Pomoc ta zresztą jest kontynuowana.</u>
          <u xml:id="u-2.36" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Jednocześnie z tą ustawą wprowadzono zasadę wypłacania premii gwarancyjnych posiadaczom mieszkaniowych książeczek oszczędnościowych, które miały im wyrównywać różnicę pomiędzy rzeczywistym oprocentowaniem wkładów na tych książeczkach a oprocentowaniem innych wkładów.</u>
          <u xml:id="u-2.37" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Uchwalona została także ustawa o niektórych formach popierania budownictwa mieszkaniowego oraz zmianie niektórych ustaw. Przypomnę tylko, że ta ustawa wprowadzała takie instytucje, jak kasy mieszkaniowe, Krajowy Fundusz Mieszkaniowy, który miał udzielać i gromadzić środki na udzielanie bardzo preferencyjnych kredytów na budownictwo mieszkań przeznaczonych na wynajem, tak zwane społeczne, jak również na budownictwo lokatorskie realizowane przez spółdzielnie mieszkaniowe.</u>
          <u xml:id="u-2.38" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Ustawa powołała do życie zupełnie nowe podmioty. Były nimi towarzystwa budownictwa społecznego. Ich głównym celem jest budowa mieszkań na wynajem o umiarkowanych czynszach.</u>
          <u xml:id="u-2.39" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Oprócz tych działań wprowadzono różne regulacje kompleksowe dotyczące rynku nieruchomości. W roku 1997 Sejm uchwalił nową ustawę o gospodarce nieruchomościami. Niestety, nie mam zbyt wiele czasu, aby o tym wszystkim szczegółowo mówić.</u>
          <u xml:id="u-2.40" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Powstały też specjalistyczne banki hipoteczne, bowiem istnieje ustawa o listach zastawnych i bankach hipotecznych stanowiących podstawę ich działania. Można by mówić jeszcze o wielu innych przepisach i innych zmianach, jednak te które wymieniłam, należy uznać za jedne z najważniejszych.</u>
          <u xml:id="u-2.41" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Przejdę co oceny sytuacji mieszkaniowej na przestrzeni lat 90. Można mówić o zróżnicowanej sytuacji i o zróżnicowaniu parametrów. Np. przeciętna liczba osób w jednym mieszkaniu wynosiła w roku 1980 około 3,5, w roku 1990 około 3,4, a do roku 1999 spadła do poziomu około 3,2 osoby w jednym mieszkaniu.</u>
          <u xml:id="u-2.42" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Te dane korespondują z rozwojem budownictwa mieszkaniowego. Przeciętna liczba mieszkań przypadających na 1000 mieszkańców wynosiła w roku 1980 około 270, w roku 1990 - już 289, a w roku 1999 już 304. Jak widać nastąpiła pewna poprawa, jednak oceniamy ją jako nie zadowalającą i jest daleka od aspiracji Polaków i od tego, co byśmy chcieli osiągnąć.</u>
          <u xml:id="u-2.43" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Jakie były efekty budownictwa mieszkaniowego? Mieliśmy do czynienia z gwałtownym spadkiem tego budownictwa w pierwszej połowie lat 90. Wiązało się to z serią reform. Można by to zjawisko długo analizować, ale nie ma teraz na to czasu. Ale spadek budownictwa następował do roku 1996. Ten rok był najgorszy, jeśli chodzi o efekty nowego budownictwa mieszkaniowego.</u>
          <u xml:id="u-2.44" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Ale był to jedyny rok, kiedy mieliśmy ujemny bilans tego budownictwa; więcej rozebrano starych mieszkań, niż postawiono nowych. Potem już powoli rosną efekty w budownictwie mieszkaniowym. W roku 1996, tym najgorszym, wybudowano w świetle oficjalnych statystyk 62,1 tys. mieszkań, podczas kiedy w roku 2000 mamy już 87,7 tys. mieszkań.</u>
          <u xml:id="u-2.45" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Na wyniki te należałoby jeszcze nałożyć liczbę mieszkań znajdujących się co prawda oficjalnie w budowie, ale już użytkowanych. Jednym ze zjawisk bardzo postrzeganych na rynku mieszkań w Polsce jest gwałtowny wzrost liczby mieszkań będących w budowie; obecnie dochodzi ona do ponad 700 tys. mieszkań. Jak wiemy z kontroli prowadzonych przez Główny Urząd Nadzoru Budowlanego, zawsze około ponad 35% tych mieszkań jest zasiedlonych, tylko nie zgłoszonych do użytkowania. To by, oczywiście, powiększało efekty budownictwa mieszkaniowego, które są ujęte w oficjalnej statystyce.</u>
          <u xml:id="u-2.46" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Jeśli chodzi o zmiany w strukturze własnościowej mieszkań, to były one bardzo istotne. Struktura własnościowa mieszkań w Polsce zmieniła się diametralnie. Większość mieszkań w tej chwili stanowi własność osób w nich mieszkających, albo własność organizacji lub instytucji należących do tych osób. Mieliśmy do czynienia z bardzo istotnymi procesami przebiegającymi równolegle.</u>
          <u xml:id="u-2.47" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Z jednej strony następowała szybka wyprzedaż mieszkań z zasobów publicznych, zarówno gminnych jak i zakładowych, z drugiej w I połowie lat 90. budowało się przede wszystkim za pieniądze przyszłych mieszkańców. Powodowało to, że rósł sektor mieszkań na własność, a kurczył się sektor mieszkań na wynajem.</u>
          <u xml:id="u-2.48" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Obecnie mamy do czynienia z sytuacją, kiedy struktura własnościowa mieszkań jest nieprzystosowana do dochodów ludności. Dochody te są w Polsce na takim poziomie, że około 60% rodzin to kategoria najemców. Są to ludzie, którzy biorąc pod uwagę ich dochody, nie mogą utrzymać przedmiotu swojej własności czy nie mogą się zdobyć na dwie rzeczy naraz: zakup mieszkania i utrzymanie go.</u>
          <u xml:id="u-2.49" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Natomiast mentalność ludzi w Polsce jest dokładnie odwrotna. Wszyscy chcą być właścicielami, bo prawdopodobnie dopiero wtedy czują się bezpiecznie. Te uwarunkowania trzeba brać pod uwagę w kształtowaniu przyszłej polityki mieszkaniowej; i tę mentalności i względy ekonomiczne.</u>
          <u xml:id="u-2.50" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">To z kolei spowodowało, że gwałtownie skurczył się sektor mieszkań na wynajem, co jednocześnie powoduje, że mobilność siły roboczej w Polsce została ograniczona. Ludzie nie mogą się przemieszczać tam, gdzie jest praca, bo nie ma mieszkań. To podraża koszty transformacji ustrojowej i pogłębia różnice w rozwoju pomiędzy poszczególnymi regionami kraju.</u>
          <u xml:id="u-2.51" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Zjawiska to można obserwować na podstawie różnego rodzaju zasobów mieszkaniowych, tak publicznych, komunalnych i zakładów pracy, jak i zasobów spółdzielczych. Szczegółowe informacje o tym zostały zamieszczone w materiale, który państwu dostarczyliśmy. Można sobie te zjawiska dokładnie prześledzić bazując na szczegółowych danych.</u>
          <u xml:id="u-2.52" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Jednocześnie mamy do czynienia z dość nieznacznym kredytowaniem mieszkalnictwa. Wiąże się to z wieloma procesami natury makroekonomicznej i z brakiem długookresowego kapitału, który musi się akumulować latami. Ale warto zauważyć, że mamy do czynienia z bardzo gwałtownym wzrostem rynku kredytów mieszkaniowych.</u>
          <u xml:id="u-2.53" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Tak więc kredyty mieszkaniowe udzielone zarówno podmiotom gospodarczym, jak i osobom fizycznym, w roku 1991 kształtowały się na poziomie 3%. A więc tylko 3% inwestycji mieszkaniowych było wówczas finansowych kredytem. Dzisiaj, czyli w roku 2000, mieliśmy już poziom 15% tego kredytowania. Postęp jest więc widoczny i jak akcja kredytowa gwałtowanie rośnie. Zjawisko to należałoby dalej pilnie śledzić i rozwijać.</u>
          <u xml:id="u-2.54" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Popatrzymy z kolei jak się przedstawia dynamika wzrostu wskaźnika przeliczeniowego jednego metra kwadratowego lokalu i przeciętnego wynagrodzenia. Ta relacja jest bardzo istotna; czy zmniejsza się, czy też rośnie różnica. Po roku 1997 ta różnica utrzymuje się, to znaczy, że wskaźnik wzrostu wynagrodzeń jest niższy niż wskaźnik ceny metra.</u>
          <u xml:id="u-2.55" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">W Polsce cena metra mieszkania rosła znacznie szybciej, niż inflacja. Powodem tego są co najmniej dwa zjawiska. Popyt, który jest oceniany jako dość niski, jednak w Polsce stale rośnie, szybciej niż inflacja i przegania podaż mieszkań. Następuje proces naturalnego równoważenia popytu z podażą w postaci gwałtownego wzrostu ceny.</u>
          <u xml:id="u-2.56" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Pokazuje to także wyraźnie, że istnieją bariery uniemożliwiające gwałtowny wzrost liczby budowanych mieszkań. Są to jednocześnie bariery uniemożliwiające gwałtowne zwiększenie popytu na mieszkania. Dotyczy ono gospodarki gruntami i różnych kwestii związanych z obrotem nieruchomościami, a także uzbrojenia terenów pod budownictwo. Ich brak jest obecnie bardzo istotną barierą. Są nią także różne procesy związane z uzyskiwaniem pozwoleń na budowę i rozmaitych bardzo istotnych spraw o charakterze administracyjnym, bo związanych z planowaniem przestrzennym.</u>
          <u xml:id="u-2.57" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Dochodzimy w tym momencie do lokalnej polityki mieszkaniowej prowadzonej przez gminy, która w istotny sposób warunkuje możliwość zwiększenia podaży we wszelakim budownictwie, w tym także w podaży mieszkań.</u>
          <u xml:id="u-2.58" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Wszystkie te bariery należało wyraźnie zidentyfikować i podjąć próbę ich znoszenia po to, aby można było zwiększyć efekty w budownictwie, a jednocześnie by ograniczyć szalejący wzrost cen.</u>
          <u xml:id="u-2.59" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Trzeba było sobie także postawić inne pytania, na przykład jak wygląda wzrost popytu i wzrost globalnych nakładów na budownictwo mieszkaniowe w naszym kraju. Ten popyt wyraźnie wzrastał. Jeśli podliczymy globalne nakłady na budownictwo mieszkaniowe, to zauważymy, że w roku 1996, tym najgorszym, kształtowały się one na poziomie 6 mld zł, w roku 1999 dochodzimy już do blisko 15 mld zł, a dokładnie do ponad 14. W roku 2000 prawdopodobnie będzie to kwota około 16 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-2.60" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Jak na tym tle przedstawiają się łączne wydatki budżetu państwa na mieszkalnictwo? W roku 1996 łączne nakłady wynoszą 6 mld zł, a wydatki państwa wynoszą około 2,5 mld zł. W roku 1999 te proporcje wyglądają już inaczej; przy blisko 15 mld łącznych na mieszkalnictwo, wydatki budżetu państwa kształtują się na poziomie niespełna 6 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-2.61" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Nie wszystkie te wydatki są bezpośrednio przeznaczana na budownictwo mieszkaniowe, ale jest to suma wydatków na mieszkalnictwo. Składa się ona z bezpośrednich wydatków budżetu państwa oraz kwot odliczonych z tytułu ulg w podatkach; chodzi o ulgi budowlane i remontowe.</u>
          <u xml:id="u-2.62" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Gdybyśmy zadali pytanie, jaki związek istniał pomiędzy wydatkami z budżetu państwa a efektami w budownictwie mieszkaniowym, to akurat w latach 90. związek ten przedstawiał zależność dokładnie odwrotną. Na przykład w roku 1996 bezpośrednie i pośrednie wydatki państwa na sferę mieszkaniową były największe w całej dekadzie lat 90, natomiast w efekcie w budownictwie najmniejsze.</u>
          <u xml:id="u-2.63" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Analiza wykazała brak bezpośredniego związku miedzy kwotą wydatków budżetu państwa, a efektami w budownictwie mieszkaniowym. Związek taki istnieje bowiem na zupełnie innym poziomie; chodzi raczej o fakt, jak i na co wydawane są pieniądze budżetowe, a nie to, czy wydajemy ich mniej czy więcej.</u>
          <u xml:id="u-2.64" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">To stanowiło jeden z bardziej istotnych wniosków wykorzystanych przy kształtowaniu instrumentów wsparcia finansowego państwa w latach następnych.</u>
          <u xml:id="u-2.65" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Jak już powiedziałam - skurczył nam się bardzo sektor mieszkań na wynajem, natomiast obserwujemy coraz gwałtowniejszy rozwój programu kredytowania budownictwa kredytem z Krajowego Funduszu Mieszkaniowego. Chodzi o społeczne mieszkania czynszowe budowane przez towarzystwa budownictwa społecznego.</u>
          <u xml:id="u-2.66" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Założenia przyświecające tezie, że należy wesprzeć kredytowanie takich mieszkań i rozwój sektora mieszkań na wynajem, okazały się w całości słuszne. W związku z tym obserwujemy od roku 1996 szybki rozwój kredytów i zapotrzebowania na kredyty z Krajowego Funduszu Mieszkaniowego. Dodam tytułem informacji, że w roku 2001 planuje się kredytowanie z tego funduszu ponad 10 tys. mieszkań.</u>
          <u xml:id="u-2.67" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Kolejna kwestia, to ocena naszej sytuacji mieszkaniowej na tle innych krajów europejskich. Pozostajemy w tyle za krajami Europy Zachodniej, dokładne dane o tym znajdziecie państwo w naszych materiałach. Dotyczy to relacji między liczbą osób przypadających na jedno mieszkanie i liczbą mieszkań, a także porównanie przeciętnego poziomu życia w Polsce i w innych krajach.</u>
          <u xml:id="u-2.68" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Obszerne dane pozwalają na sformułowanie jednego wniosku ogólnego, że nasza polityka mieszkaniowa powinna być bardziej efektywna niż dotychczas. Jeżeli przystąpimy do Unii Europejskiej i będzie stosowana zasada wolności osiedlania się, to możemy stracić wielu młodych, bardziej energicznych ludzi, którzy opuszczą nasz kraj, bo za granicą łatwiej będą mogli uzyskać mieszkanie.</u>
          <u xml:id="u-2.69" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Cały ogląd sytuacji w mieszkalnictwie, jak też ocena reformy i tego, co robią gminy, czyli lokalnej polityki mieszkaniowej, dała asumpt do wniosków, które stanowiły podstawę opracowania dokumentów programowych rządu. Wnioski te wyglądały mnie więcej tak:</u>
          <u xml:id="u-2.70" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">- mamy wysoki poziom deficytu mieszkaniowego,</u>
          <u xml:id="u-2.71" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">- struktura własnościowa mieszkań jest niedostosowana do struktury dochodowej ludności,</u>
          <u xml:id="u-2.72" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">- niska podaż mieszkań ogranicza mobilność przestrzenną pracowników,</u>
          <u xml:id="u-2.73" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">- niski poziom dostępności mieszkań dla znacznej części gospodarstw domowych wymaga interwencji,</u>
          <u xml:id="u-2.74" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">- istnieją bariery prawne wpływające negatywnie na dalszy rozwój sektora finansowania mieszkalnictwa,</u>
          <u xml:id="u-2.75" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">- mamy do czynienia ze złym stanem istniejącej substancji mieszkaniowej, w tym z ogromnymi zaległościami remontowymi,</u>
          <u xml:id="u-2.76" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">- mamy także do czynienia ze złą polityką czynszową w zasobach komunalnych w tym znaczeniu, że czynsze nadal nie są ekonomiczne i nadal gminy dotują swoje zasoby z budżetów lokalnych. W związku z tym pogłębia się luka remontowa i nie prowadzi się ekonomicznej gospodarki mieszkaniowej, nadal istnieją dość skomplikowane procedury administracyjne ograniczające podaż gruntów pod budownictwo mieszkaniowe, niewystarczający jest poziom inwestycji w infrastrukturę techniczną i budownictwo mieszkaniowe.</u>
          <u xml:id="u-2.77" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Wnioski takie były stawiane w roku 1999 i stanowiły podstawę opracowania wówczas dokumentów programowych. Pierwszym dokumentem programowym była średniookresowa strategia sektorowa gospodarka przestrzenna, nieruchomości, budownictwo mieszkaniowe. Ten dokument został przyjęty przez Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów w dniu 29 czerwca 1998 roku i dał podstawę do wielu działań praktycznych.</u>
          <u xml:id="u-2.78" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Wymieniono w nim około dwustu różnego rodzaju zadań dotyczących wszystkich kwestii; nieruchomości, gospodarki przestrzennej, oraz gospodarki komunalnej i mieszkaniowej. Dokument ten w swej większej części został zrealizowany. Wspomniane dwieście zadań rozłożone zostało na różne resorty, oczywiście większość zadań przypadała Urzędowi Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast.</u>
          <u xml:id="u-2.79" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Kolejnym dokumentem, który zmienił część mieszkaniową ze średniookresowej strategii, był dokument pn. Założenia polityki mieszkaniowej państwa na lata 1999–2003.</u>
          <u xml:id="u-2.80" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Rada Ministrów przyjęła go 13 lipca 1998 r. Stało się to wówczas, co warto przypomnieć, kiedy zamierzało się dokonywać zasadniczej reformy systemu podatkowego; chodziło o wprowadzenie tzw. podatku liniowego. W związku z tym dokument ten zakładał, że wszystkie rozwiązania tam zawarte będą działać w sytuacji, kiedy nastąpi reforma systemu podatkowego.</u>
          <u xml:id="u-2.81" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Przypomnę, że reforma tego systemu polegała także na tym, że miano dokonać obniżenia podatków, jednocześnie przy likwidacji większości lub wszystkich ulg w podatkach dochodowych, w tym również tak zwanych ulg mieszkaniowych - budowlanej i remontowej. W takich warunkach robione były założenia polityki mieszkaniowej państwa.</u>
          <u xml:id="u-2.82" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Założenia te określały priorytety tej polityki na lata następne biorąc pod uwagę, że trzeba przede wszystkim dokończyć zaczętą reformę i dokonać korekty instrumentów. Wyglądało to w ten sposób, że oceniono komplet instrumentów wspierania mieszkalnictwa, który jest przypadkowy. Instrumenty te powstały bowiem w różnym czasie, pod wpływem różnych tendencji i poglądów, różnych celów i dlatego nie działały w sposób spójny. Należało zatem wprowadzić nowy komplet rozwiązań i instrumentów, który zachowywał część starych, ale głównie wprowadzał nowe rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-2.83" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Priorytety określone wówczas są aktualne do dziś. Pierwszym i najważniejszym jest poprawa gospodarowania istniejącymi zasobami mieszkaniowymi. Chodziło o dokończenie reformy czynszowej i nadgonienie zaległości remontowych, a także aby umożliwić lepszą eksploatację zasobów i obniżenie kosztów eksploatacji między innymi przez przedsięwzięcia typu termomodernizacyjnego. Generalnie chodziło o wprowadzenie lepszych zasad zarządzania tymi zasobami mieszkaniowymi i ekonomiczne zasady gospodarki mieszkaniowej.</u>
          <u xml:id="u-2.84" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Drugi priorytet polegał na tym, żeby wesprzeć nowe budownictwo czynszowe, czyli by udzielić wsparcia rozwojowi sektora czynszowego. Ten priorytet uzyskał realizację w postaci rozwoju programu kredytowania takiego budownictwa ze środków Krajowego Funduszu Mieszkaniowego, o czym już mówiłam.</u>
          <u xml:id="u-2.85" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Następnym priorytetem było umożliwienie zwiększenia podaży mieszkań, w tym udostępnienia gruntów pod budowę i ograniczenie wzrostu ceny jednego metra kwadratowego mieszkań. W tym zakresie zaplanowano zmianę wielu przepisów prawnych dotyczących planowania przestrzennego, gospodarki nieruchomościami, obrotu nieruchomościami i innych, ale także uruchomienie w szerszym zakresie kredytowania uzbrojenia gruntów pod budownictwo mieszkaniowe.</u>
          <u xml:id="u-2.86" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Na dalszym miejscu znalazło się wsparcie nowego budownictwa własnościowego i rozwiązanie odziedziczonych z przeszłości problemów mieszkaniowych. Dla skrócenie tej części wystąpienia będę wyłącznie wymieniać ustawy, które realizowały te założenia. Jest ich bardzo dużo więc nie będę już mówić o wszystkich rozwiązaniach w nich zawartych. Można o tym wszystkim przeczytać w naszym materiale.</u>
          <u xml:id="u-2.87" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Co zrobiono, żeby zrealizować te założenia? Wprowadzono liczne rozwiązania legislacyjne - nowe ustawy i nowelizacja starych. 16 marca 2000 roku znowelizowano ustawę o własności lokali, wprowadzono do Sejmu projekt ustawy o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i zmianie Kodeksu cywilnego. Właśnie dzisiaj odbywa się debata w ramach drugiego czytania tej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-2.88" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Ponadto wprowadzono do Sejmu projekt nowej ustawy o dodatkach mieszkaniowych - też dzisiaj jest drugie czytanie tego aktu. Wprowadzono projekt ustawy o dopłatach do oprocentowania kredytów udzielanych na remonty budynków mieszkalnych; jutro będzie drugie czytanie tej ustawy. Wprowadzono do Sejmu i uchwalono ustawę z dnia 18 grudnia 1998 roku o wspieraniu przedsięwzięć termomodernizacyjnych. Obecnie pracuje się nad jej nowelizacją dla poprawy atrakcyjności systemu dla inwestorów.</u>
          <u xml:id="u-2.89" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Natomiast dla poprawy gospodarowania zasobami znowelizowano 4 listopada 1999 r. ustawę o niektórych formach popierania budownictwa mieszkaniowego. Powtórnie znowelizowano tę samą ustawę w dniu 3 lutego 2001 roku, by bardziej udostępnić kredyt inwestorom i rozszerzyć możliwość kredytowania gmin, jeśli one budują infrastrukturę techniczną pod budownictwo mieszkaniowe.</u>
          <u xml:id="u-2.90" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">W ramach socjalnego programu mieszkaniowego trwają prace nad projektem ustawy o pomocy finansowej państwa w budowie i utrzymaniu budynków na prowadzenie tak zwanych domów socjalnych. Proszę tych domów socjalnych nie mylić z budownictwem socjalnym. To są obiekty przeznaczone dla bezdomnych i różnorakiego zamieszkania, tak jak bezdomność jest zjawiskiem różnorodnym.</u>
          <u xml:id="u-2.91" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Jeśli chodzi o udostępnianie gruntów pod budowę, to mówiłam już o zmianie ustawy o niektórych formach popierania budownictwa mieszkaniowego i o kredycie na infrastrukturę techniczną.</u>
          <u xml:id="u-2.92" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Natomiast jeśli chodzi o obniżenie kosztów transakcji mieszkaniowych, to wprowadzono do Sejmu ustawę o podatku od czynności cywilnoprawnych, która zmniejszyła dawną opłatę skarbową z 5 do 2% przy obrocie nieruchomościami. Wprowadzono też projekt zmiany w ustawie ordynacja podatkowa. Chodziło tam o zniesienie hipoteki ustawowej. Projekt tej ustawy został już przez Sejm uchwalony.</u>
          <u xml:id="u-2.93" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">W zakresie zwiększania dostępności nowych mieszkań własnościowych mamy do czynienia z kilkoma regulacjami prawnymi. Jest to m.in. projekt ustawy o dopłatach do oprocentowania kredytów udzielanych na własne mieszkanie. Także jutro odbędzie się drugie czytanie ustawy w Sejmie. Swego czasu, a było to pod koniec lat 90. wprowadziliśmy do Sejmu projekt ustawy o kasach oszczędnościowo-mieszkaniowych i o wspieraniu przez państwo oszczędzania na cele mieszkaniowe. Mamy również ustawę z 16 listopada 2000 roku o zmianie ustawy o funduszach inwestycyjnych. W tej nowelizacji wprowadzono możliwość funkcjonowania nowego typu specjalistycznych funduszy inwestycyjnych zamkniętych inwestujących w nieruchomości i papiery wartościowe.</u>
          <u xml:id="u-2.94" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Jak próbowaliśmy rozwiązywać odziedziczone z przeszłości problemy finansowe? Ustawa z 16 grudnia 1999 roku o zmianie ustawy o pomocy państwa w spłacie niektórych kredytów mieszkaniowych wprowadziła łagodniejsze zasady spłacania starych kredytów spółdzielczych. Wprowadzono też ustawę z dnia 29 listopada 2000 roku o objęciu poręczeniami Skarbu Państwa spłaty niektórych kredytów mieszkaniowych. Ustawa ta dotyczyła także tak zwanego starego portfela kredytów, aby w obliczu prywatyzacji banku PKO nie było z tym zasadniczych problemów.</u>
          <u xml:id="u-2.95" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Przy okazji uchwalania budżetu państwa na rok 2001 toczyła się dyskusja dotycząca pytania, czy stać nas na nowe rozwiązania w sytuacji, kiedy nadal zostają ulgi - budowlana i remontowa? Niektóre ulgi zostały co prawda zmodyfikowane, ale pozostają. Wprowadza się nowe instrumenty wspierania mieszkalnictwa, o których mówiłam. Chodzi głównie o kredyty na własne mieszkanie i na remonty budynków mieszkalnych. Mamy zatem do czynienia obecnie z bardzo rozległym i spójnym systemem wspierania mieszkalnictwa.</u>
          <u xml:id="u-2.96" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Kilka chwil poświęcę realizacji średniookresowej strategii sektorowej pn. Gospodarka przestrzenna, nieruchomości, budownictwo mieszkaniowe. Rząd skierował do Sejm bardzo ważną nową ustawę o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Jeżeli ta ustawa nie wejdzie w życie w tym roku, czeka nas obstrukcja inwestycyjna po 1 stycznia 2002 r.</u>
          <u xml:id="u-2.97" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Poza tym uchwalono ustawę o samorządach zawodowych architektów, inżynierów budownictwa oraz urbanistów, ustawę o zmianie ustawy o gospodarce nieruchomościami. W tej ostatniej znalazły się rozwiązania sprzyjające celom polityki mieszkaniowej. Podjęto ponadto prace związane z utworzeniem podatku katastralnego.</u>
          <u xml:id="u-2.98" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Jeśli chodzi o gospodarkę komunalną, to obecnie znajduje się w Sejmie projekt ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i odprowadzaniu ścieków. W Urzędzie Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast trwają prace nad projektem ustawy o programach rewitalizacji. Przypominam, że również dokonano nowelizacji ustawy Prawo energetyczne, która sprzyja racjonalizacji gospodarowania zasobami mieszkaniowymi, ale też inwestowaniu w sieci energetyczne.</u>
          <u xml:id="u-2.99" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Nie chcąc zabierać państwu zbyt wiele czasu wymienię tylko nowe instrumenty wspierania finansowego sfery mieszkaniowej. Mamy obecnie do czynienia z zestawem instrumentów, które będą wykorzystywane dla finansowania mieszkalnictwa, nie tylko przez państwo, ale także przez obywateli.</u>
          <u xml:id="u-2.100" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Mamy kredyty komercyjne, których rozwój będziemy usiłowali wspierać tak jak rozwój wszelakiego kredytowania budownictwa. Następnie mamy kredyty udzielane przez specjalistyczne banki hipoteczne. Mamy system kredytowania kontraktowego i kasy mieszkaniowe. Mamy preferencyjne kredyty remontowe oraz kredyty na inwestycje termomodernizacyjne. Spodziewamy się, że niebawem będziemy mieli preferencyjne kredyty na własne mieszkanie oraz kredyty na remonty budynków mieszkalnych. Mamy preferencyjne kredyty na budowę mieszkań na wynajem i spółdzielcze mieszkania lokatorskie. Mamy preferencyjne kredyty dla gmin na uzbrojenie terenów pod budownictwo mieszkaniowe. Mamy podatkową ulgę budowlaną. Mamy podatkową ulgę remontową.</u>
          <u xml:id="u-2.101" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Mamy wreszcie wypłatę premii gwarancyjnych z tytułu inwestycji związanych z zaspokojeniem potrzeb mieszkaniowych oraz dotacje udzielane na budowę i adaptacje lokali socjalnych dla bezdomnych.</u>
          <u xml:id="u-2.102" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Wykonaliśmy dokładne analizy na temat relacji pomiędzy finansowaniem mieszkalnictwa i dochodami ludności. Wykonaliśmy je, aby wiedzieć, na które grupy dochodowe ludności jakie działają instrumenty. Instrumenty te nie pomijają żadnej grupy dochodowej, działają od najbogatszych do najbiedniejszych w bardzo różny sposób i są precyzyjnie wysterowane do różnych grup ludności na określone cele.</u>
          <u xml:id="u-2.103" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Co chcemy osiągnąć docelowo? Większość wymienionych instrumentów stymuluje rozwój rynku. Jest tak pomyślana, żeby dać jak największy efekt, żeby jedna złotówka wydana z budżetu powodowała angażowanie wielu złotówek innych inwestorów - banków itd. Większość tych instrumentów, to instrumenty kredytowe nakręcające koniunkturę na rynku.</u>
          <u xml:id="u-2.104" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Docelowo chcemy osiągnąć, aby poziom wydatków z budżetu państwa był mniej więcej stały i żeby gminy wydawały więcej środków na cele mieszkaniowe. Przewidujemy jednak, że ten wzrost nie będzie duży. Dlatego uważamy, że mieszkalnictwo będzie finansowane w ten sposób, że stały poziom wydatków z budżetu państwa zostanie powiększony o powoli rosnące wydatki z budżetów gminnych, także o rosnący poziom własnych inwestorów oraz o wyraźny, szybko rosnący poziom kredytowania mieszkalnictwa. W sumie da to wzrost poziomu nakładów dość znaczny w stosunku do stanu obecnego.</u>
          <u xml:id="u-2.105" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Macie też państwo wiele różnych informacji w przygotowanym materiale. Myśmy się przygotowali, aby państwu powiedzieć więcej o kredytowaniu. Jeśli państwo będziecie tym zainteresowani, to doradca ministra, pan Bondarczuk jest wyposażony we wszelakie materiały dotyczące również tego, jakie będą różne skutki wdrażania rozmaitych programów kredytowych i może je państwu zreferować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PosełTadeuszBiliński">Materiał urzędu został przekazany wszystkim uczestnikom dzisiejszego posiedzenia Komisji i zapewne wszyscy się z nim zapoznali. Prezentacja całości materiału przygotowanego przez Urząd Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast trwałaby co najmniej godzinę albo dłużej. Dziękuję zatem pani prezes i przystępujemy do wypowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#PosełTadeuszBiliński">Dla celów protokolarnych bardzo proszę o przedstawianie się oraz podawanie instytucji czy organizacji, którą państwo reprezentujecie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PosłankaBarbaraBlida">Krótko chciałam sprostować pewien fragment wypowiedzi pani prezes. Postawiła pani dość ryzykowną tezę i usiłowała przeprowadzić dowód na jej prawdziwość, że im mniejsze wydatki z budżetu państwa na cele mieszkaniowe, tym lepsze efekty mieszkaniowe.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#PosłankaBarbaraBlida">Dzięki temu, że w roku 1996 były w budżecie państwa największe wydatki, czy też największy był udział budżetu państwa w sektor mieszkaniowy, to mamy rozruszany rynek i aż tyle domów mieszkalnych znajduje się w budowie. Przypominam sobie, że lata 1996–97 były latami, w których wydano najwięcej pozwoleń na budowę, a także rozpoczęto najwięcej budów. Lata 1997–2001 skutkują dzisiaj wydawaniem mniejszej liczby pozwoleń na budowę i mniejszą liczbą rozpoczynanych budów.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#PosłankaBarbaraBlida">Tak więc jest jakiś wpływ wydatków budżetu państwa na budowlaną sferę mieszkaniową.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#PosłankaBarbaraBlida">Przypomnę również o tym, że w roku 1997 mieliśmy największy w minionym 10-leciu wskaźnik produkcji budowlano-montażowej sprzedanej netto, który obrazuje kondycję firm budowlanych, wykonujących i projektujących budownictwo i realizujących inwestycje, uzbrojenie terenów pod budownictwo. Obecnie wskaźnik ten leci na łeb i szyję, co świadczy o tym, że kondycja firm budowlanych, obecnie kiepska, była powiązana z wydatkami budżetu państwa. Nie musi to być pomoc w postaci pieniądza, ale również w postaci kredytów na cele mieszkaniowe.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#PosłankaBarbaraBlida">Kondycja firm budowlanych jest obecnie zła. Np. w wojewódzkie śląskim w I półroczu ub. roku po raz pierwszy w historii firmy budowlane legitymowały się minusowym wskaźnikiem; było to minus 10 punktów w produkcji budowlano-montażowej sprzedanej netto.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#PosłankaBarbaraBlida">Przypomnę również, że od roku 1998 państwo przestało dotować sferę termomodernizacyjną. Poprzednio corocznie na ocieplanie budynków i inne prace termomodernizacyjne państwo przeznaczało około 2 bilionów starych złotych, a gminy dodawały co najmniej drugie tyle. Dzięki temu „kręciło się” budownictwo remontowe i modernizacyjne.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#PosłankaBarbaraBlida">Dotacje te znikły na cztery lata i natychmiast też skurczył się zakres wykonywanych robót tego typu. Bo dwa lata trwało, zanim Sejm przyjął nieszczęsną ustawę o wspieraniu inwestycji termomodernizacyjnych, którą dopiero teraz, po prawie trzech latach jej fatalnego funkcjonowania, mamy zamiar znowelizować. Tymczasem od początku, to znaczy od uchwalenia ustawy, było wiadomo, że ta ustawa nie rozrusza rynku termomodernizacyjnego w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#PosłankaBarbaraBlida">W efekcie straciliśmy pieniądze zapisane w budżecie państwa na wspierania inwestycji termomodernizacyjnych i co roku budżet państwa na mieszkalnictwie zarabiał okrągłą kwotę. Skutkowało to obniżeniem kondycji firm budowlanych.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#PosłankaBarbaraBlida">Tak wiec wydatków budżetu państwa nie można odnosić bezpośrednio do efektów w mieszkalnictwie, ponieważ efekt ten rozkłada się na wiele lat. Ale ruch budowlany, niekoniecznie mierzony efektami w postaci oddanych mieszkań, można także oszacować na podstawie liczby wydawanych zezwoleń na budowę jak również liczbą mieszkań będących aktualnie w budowie. Także ważny jest dla mnie wskaźnik mówiący o kondycji finansowej przedsiębiorstw budowlano-montażowych realizujących szeroko rozumiane budownictwo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PosełTadeuszBiliński">Kto z państwa chciałby zabrać głos i zaprezentować opinie lub stanowisko organizacji czy instytucji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PrzedstawicielTowarzystwaUrbanistówPolskichdrAndrzejGrudziński">Sytuacja w mieszkalnictwie rzeczywiście jest trudna. Tak jak pani prezes powiedziała na wstępie, mamy ogromną zależność od ogólnych uwarunkowań makroekonomicznych. Uwarunkowania te nadal przedstawiają się bardzo niekorzystnie.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#PrzedstawicielTowarzystwaUrbanistówPolskichdrAndrzejGrudziński">Jeżeli rozszerza się sfera ubóstwa, jeżeli relacja kosztów budowy mieszkań do dochodów ludności ulega niekorzystnym zmianom i następuje zwiększenie dysproporcji, jaka występuje od wielu lat, to otoczenie mieszkalnictwa zmienia się na niekorzyść.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#PrzedstawicielTowarzystwaUrbanistówPolskichdrAndrzejGrudziński">W takiej sytuacji z pewnością trzeba docenić wysiłki czynione przez rząd, a zmierzające do racjonalizacji wydatkowania środków budżetowych na rzecz wspierania mieszkalnictwa. Trzeba podkreślić znaczenie pomocy świadczonej z Krajowego Funduszu Mieszkaniowego. Niemniej możliwości są mocno ograniczone, co wskazano w materiale urzędu, poprzez limit budżetowy, który może działać na wspomaganie mieszkalnictwa, choćby przez wspomniany fundusz.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#PrzedstawicielTowarzystwaUrbanistówPolskichdrAndrzejGrudziński">Popyt na kredyt z tego źródła stale rośnie, a możliwości jego udzielenia są ograniczone, a ponadto nie są one powszechnie dostępne.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#PrzedstawicielTowarzystwaUrbanistówPolskichdrAndrzejGrudziński">Nadto kredyt jest w Polsce drogi. Nawet w ramach tej puli środków kredytowych, które są w dyspozycji, żądania banków zabezpieczenia kredytu są wysokie. Jak można stwierdzić na podstawie obserwacji, rodzina, która nie dysponuje dochodami na poziomie 5 tys. zł miesięcznie, nie ma co marzyć o tym, żeby uzyskać pomoc kredytową.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#PrzedstawicielTowarzystwaUrbanistówPolskichdrAndrzejGrudziński">Nawet przy istniejących formach pomocy kredytowej występują ograniczenia dostępności. Także mieszkania realizowane w systemie towarzystw budownictwa społecznego też są dostępne dla tych rodzin, które mają zarobki dobrze powyżej średniej krajowej.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#PrzedstawicielTowarzystwaUrbanistówPolskichdrAndrzejGrudziński">Czy wszystkie źródła pomocy zostały do tej pory wykorzystane? Jest wyraźny brak skutecznego działania na ograniczenie wzrostu kosztów budowy mieszkań. Na podstawie ogólnych obserwacji można stwierdzić, że właściwie mało jest takich instytucji, a dotyczy to zwłaszcza budownictwa wielorodzinnego, które są zainteresowane w ograniczaniu kosztów budowy mieszkań.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#PrzedstawicielTowarzystwaUrbanistówPolskichdrAndrzejGrudziński">Koszty te, jak wiemy, są bardzo zróżnicowane w różnych regionach kraju. Najniższe są koszty wtedy, kiedy inwestor buduje dla siebie. Występuje ogromna różnica kosztów między dużymi firmami budującymi na wynajem dla dobrze zarabiających, a kosztami osób budujących dla siebie sposobem gospodarczym. Gdyby duże firmy były bardziej zainteresowane obniżką kosztów, to znacznie by wzrosła dostępność mieszkań.</u>
          <u xml:id="u-6.8" who="#PrzedstawicielTowarzystwaUrbanistówPolskichdrAndrzejGrudziński">Na koszty budowy mieszkań w poważnym stopniu rzutuje także koszt terenów budowlanych. Przemożny na to wpływ mogłyby mieć władze lokalne, które mogłyby różnicować koszty w zależności od grup społecznych zainteresowanych budową mieszkań. Ale w praktyce jednak wpływ ten jest bardzo nieduży. Mamy bardzo nieduży udział władz komunalnych w obrocie gruntami.</u>
          <u xml:id="u-6.9" who="#PrzedstawicielTowarzystwaUrbanistówPolskichdrAndrzejGrudziński">W takiej sytuacji przy systemie stosowania przetargów preferowani są ci, którzy za grunty mogą zapłacić więcej. Gdyby udział władz komunalnych w obrocie gruntami był większy, to wspomaganie określonych grup społecznych mogłoby wystąpić w większym wymiarze. Ale władze komunalne musiałyby dysponować funduszami, które by pozwoliły im na zakup gruntów. Jak dotąd ich działania są tylko marginesowe, które w niewielkim stopniu działają na rynek obrotu gruntami.</u>
          <u xml:id="u-6.10" who="#PrzedstawicielTowarzystwaUrbanistówPolskichdrAndrzejGrudziński">Moim zdaniem są to niewykorzystane możliwości zwiększenia rozmiarów budownictwa mieszkaniowego. Ponadto wystąpiły tendencje likwidacji pewnych form pomocy w zakresie np. ulg podatkowych. Ulgi te słusznie zostały zniesione w stosunku do tych, którzy prowadzili działalność komercyjną budowy mieszkań na sprzedaż. Ale zachowanie ulg dla tych, którzy budują na własny użytek, na pewno było słuszne i warto, by ta pomoc była utrzymana.</u>
          <u xml:id="u-6.11" who="#PrzedstawicielTowarzystwaUrbanistówPolskichdrAndrzejGrudziński">W gospodarce zasobem mieszkaniowym występuje wyraźna tendencja zachęcająca najemców do zakupu mieszkań, co stoi w sprzeczności z tym stwierdzeniem pani prezes, że wielu nabywców nie stać potem na utrzymanie lokali. Dlatego potrzebny jest umiar w pozbywaniu się własności komunalnej czy spółdzielczej na rzecz poszczególnych gospodarstw domowych. Jak wiemy, swoboda nabywania mieszkań nie raz prowadzi do dużych kłopotów jeśli chodzi o administrowanie zasobem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PrzedstawicielPolskiegoZwiązkuInżynierówiTechnikówBudownictwaJerzyMajewski">Pragnę przedstawić uwagi związku, który reprezentuję do dokumentu, który jest dzisiaj rozpatrywany przez Komisję. Otóż z przedłożonej przez rząd informacji wynika, że w okresie transformacji ustrojowej w Polsce, to jest w latach 1990–2000, dokonana została zasadnicza reforma sektora mieszkaniowego - i to jest rzecz niewątpliwa. Po okresie prac wstępnych wykonanych w latach 1990–1993, w latach następnych, głównie w okresie lat 1994–1997, Sejm uchwalił wiele ustaw regulujących sferę gospodarki zasobami mieszkaniowymi, remontu zasobów oraz budownictwa mieszkaniowego. Uchwalona też została ustawa o zagospodarowaniu przestrzennym oraz Prawo budowlane. Ustawy te były już w następnych latach nowelizowane stosownie do nowych potrzeb i zmieniających się okoliczności, o czym mówiła szeroko pani prezes Ewa Bończak-Kucharczyk.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#PrzedstawicielPolskiegoZwiązkuInżynierówiTechnikówBudownictwaJerzyMajewski">Ustanowione przepisy stworzyły jednak tylko podstawy prawne działania w nowych warunkach ustrojowych, nie spowodowały natomiast przełomu w dziedzinie zaspokajania potrzeb mieszkaniowych i w gospodarce zasobami. Na rozwiązanie tych kwestii mają przede wszystkim wpływ czynniki materialne, a zwłaszcza posiadane przez ludność środki finansowe i zakres pomocy udzielanej przez państwo i samorządy terytorialne.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#PrzedstawicielPolskiegoZwiązkuInżynierówiTechnikówBudownictwaJerzyMajewski">Biorąc to pod uwagę do głównych czynników warunkujących rozwój budownictwa mieszkaniowego i poprawę gospodarki zasobami wg naszego związku należy kilka - przede wszystkim wysokość przeciętnych dochodów ludności oraz relacja tych dochodów do kosztu budowy jednego metra kwadratowego powierzchni użytkowej mieszkania. Istotna jest także wielkość i zakres pomocy finansowej państwa, zwłaszcza istotna dla rodzin o niskich i średnich dochodach.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#PrzedstawicielPolskiegoZwiązkuInżynierówiTechnikówBudownictwaJerzyMajewski">Bardzo liczy się możliwość uzyskania kredytów mieszkaniowych o stosunkowo niskim oprocentowaniu, udzielanych na długi okres spłaty 25–30 lat, a także dostęp do uzbrojonych działek budowlanych; chodzi jednak o ich pozyskanie po umiarkowanych cenach. Mówił o tym mój przedmówca pan dr Andrzej Grudziński.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#PrzedstawicielPolskiegoZwiązkuInżynierówiTechnikówBudownictwaJerzyMajewski">Niedocenia się i w gruncie rzeczy niewiele też robi, dla uproszczenia i skrócenia procedur postępowania w procesie inwestycyjno-budowlanym, więc od czasu pozyskania działki i uzyskania decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu oraz pozwolenia na budowę, przez cały okres realizacji aż do pozwolenia na użytkowanie domu. Osobnym, ale istotnym czynnikiem warunkującym poprawę stanu zasobów mieszkaniowych, jest zapewnienie środków na konserwację i remonty domów mieszkalnych i mieszkań.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#PrzedstawicielPolskiegoZwiązkuInżynierówiTechnikówBudownictwaJerzyMajewski">Uwzględniając wymienione uwarunkowania chcielibyśmy zgłosić następujące uwagi i propozycje dotyczące działań w sferze polityki mieszkaniowej państwa.</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#PrzedstawicielPolskiegoZwiązkuInżynierówiTechnikówBudownictwaJerzyMajewski">Pierwsza grupa tych uwarunkowań odnosi się do rozwoju budownictwa mieszkaniowego i jego też dotyczą nasze wnioski. W ostatnich latach oddawanych jest do użytku około 80 tys., a ostatnio do 90 tys. mieszkań rocznie, podczas gdy wielkość zapewniająca oczekiwaną poprawę sytuacji mieszkaniowej powinna być co najmniej 3-krotnie wyższa. Osiągnięcie znaczącego wzrostu ilości budowanych mieszkań zależy od zapewnienia dostępu do mieszkań najliczniejszej grupie gospodarstw domowych. Mam na myśli gospodarstwa o średnich dochodach między 4 a 7 decylem. Rodziny w tej grupie dochodowej mogłyby inwestować we własne mieszkanie tylko przy znacznym zwiększeniu pomocy państwa.</u>
          <u xml:id="u-7.7" who="#PrzedstawicielPolskiegoZwiązkuInżynierówiTechnikówBudownictwaJerzyMajewski">Pomoc ta w roku bieżącym wynosi zaledwie 0,4% PKB i od kilku lat maleje. Nawiązując do wypowiedzi pani prezes chciałbym zauważyć, że od wielu lat około 75% środków pomocowych przeznaczonych jest na pokrycie starych zobowiązań oraz na dodatki mieszkaniowe, a nie na nowe budownictwo.</u>
          <u xml:id="u-7.8" who="#PrzedstawicielPolskiegoZwiązkuInżynierówiTechnikówBudownictwaJerzyMajewski">Pomoc państwa, przy jednoczesnym zachowaniu ulg podatkowych na budownictwo indywidualne, powinna wzrosnąć do 2–3% PKB, gdyby chcieć przyjąć wskaźniki stosowane w krajach Europy Zachodniej. Pomoc ta powinna być przede wszystkim przeznaczona na pełne zabezpieczenie potrzeb Krajowego Funduszu Mieszkaniowego, a więc na kredyty udzielane towarzystwom budownictwo społecznego i spółdzielniom mieszkaniowym na budowę mieszkań o umiarkowanych czynszach. Ponadto pomoc państwa winna zostać skierowana na dopłaty do kredytów preferencyjnych udzielanych inwestorom indywidualnym na budowę własnego mieszkania oraz na subwencje dla młodych małżeństw budujących swoje pierwsze mieszkanie.</u>
          <u xml:id="u-7.9" who="#PrzedstawicielPolskiegoZwiązkuInżynierówiTechnikówBudownictwaJerzyMajewski">Uważamy, że byłoby bardzo źle, gdyby rozwijający się program budowy mieszkań na wynajem o umiarkowanych czynszach został zahamowany z powodu braku środków kredytowych na koncie Krajowego Funduszu Mieszkaniowego.</u>
          <u xml:id="u-7.10" who="#PrzedstawicielPolskiegoZwiązkuInżynierówiTechnikówBudownictwaJerzyMajewski">Chcielibyśmy zauważyć, że efektywnym, a dotychczas niewykorzystanym, źródłem finansowania budownictwa mieszkaniowego może być dobrze funkcjonujący system oszczędzania na budowę mieszkań w kasach mieszkaniowych i udzielane przez te kasy kredyty kontraktowe.</u>
          <u xml:id="u-7.11" who="#PrzedstawicielPolskiegoZwiązkuInżynierówiTechnikówBudownictwaJerzyMajewski">System kas mieszkaniowych wprowadzony ustawą z dnia 26 października 1995 roku okazał się nieskuteczny. Stało się tak głównie z powodu zbyt niskiego oprocentowania oszczędności gromadzonych w kasach mieszkaniowych. Proszę zauważyć, że oprocentowanie oszczędności w kasach mieszkaniowych wynosi obecnie 0,25 stopy redyskonta weksli w Narodowym Banku Polskim, czyli kilkakrotnie mniej niż oprocentowanie depozytów w bankach. A ludzie liczyć potrafią.</u>
          <u xml:id="u-7.12" who="#PrzedstawicielPolskiegoZwiązkuInżynierówiTechnikówBudownictwaJerzyMajewski">Dlatego, naszym zdaniem, sprawą niezwykle pilną jest znowelizowanie przepisów ustawy o kasach oszczędnościowo-mieszkaniowych w taki sposób, aby wysokość wypłacanych premii oszczędzającym na mieszkanie, pokrywała co najmniej różnicę pomiędzy wysokością odsetek naliczanych posiadaczom rachunków w kasie mieszkaniowej a odsetkami wypłacanymi przez bank prowadzący kasę na warunkach rynkowych. Udzielany następnie przez kasę kredyt na budowę mieszkania powinien być oprocentowany w wysokości nie większej niż 0,5 stopy redyskonta weksli w Narodowym Banku Polskim.</u>
          <u xml:id="u-7.13" who="#PrzedstawicielPolskiegoZwiązkuInżynierówiTechnikówBudownictwaJerzyMajewski">O tym mówi się w informacji rządowej, ale na razie żadnych zmian się nie przewiduje.</u>
          <u xml:id="u-7.14" who="#PrzedstawicielPolskiegoZwiązkuInżynierówiTechnikówBudownictwaJerzyMajewski">Kolejna kwestia wiąże się z działkami pod budowę mieszkań. Udzielanie pomocy inwestorom budownictwa mieszkaniowego w pozyskaniu po dostępnych cenach uzbrojonych działek budowlanych zależy przede wszystkim od działania urzędów gminnych. W szczególności - tak przynajmniej uważamy - konieczne jest uchwalenie przez gminy miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego i wyznaczenie w tych planach terenów pod budownictwo mieszkaniowe. Tereny te gminy powinny następnie uzbroić wyposażając je w podstawowe urządzenia infrastruktury technicznej, zapewniające doprowadzenie do budowanych mieszkań energii elektrycznej, wody i odprowadzenie ścieków.</u>
          <u xml:id="u-7.15" who="#PrzedstawicielPolskiegoZwiązkuInżynierówiTechnikówBudownictwaJerzyMajewski">Jak wiadomo, środki na zbrojenie terenów mogą gminy pozyskać między innymi przez zaciągniecie preferencyjnych kredytów z Krajowego Funduszu Mieszkaniowego. Mogą je pozyskać, ale tego nie robią. Dlatego, naszym zdaniem, wskazane jest w uzasadnionych wypadkach stosowanie wobec słabszych ekonomicznie gmin całkowitego umarzania odsetek od kredytów zaciągniętych na uzbrojenie terenów. Odsetki te w 100% powinno pokryć państwo.</u>
          <u xml:id="u-7.16" who="#PrzedstawicielPolskiegoZwiązkuInżynierówiTechnikówBudownictwaJerzyMajewski">Usprawnienie i skrócenie procedur postępowania w procesie inwestycyjno-budowlanym wymaga dokonania odpowiednich zmian w przepisach ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym oraz w Prawie budowlanym. Wymaga też odpowiedniego wzmocnienia służb architektoniczno - budowlanych w terenie. Służby te są słabe i mają olbrzymie zaległości i nie są w stanie rozpatrzyć wszystkich wniosków i pozwoleń, jakie do nich napływają.</u>
          <u xml:id="u-7.17" who="#PrzedstawicielPolskiegoZwiązkuInżynierówiTechnikówBudownictwaJerzyMajewski">Dlatego z aprobatą należy przyjąć zapowiadane w informacji rządu podjęcie prac nad nową ustawą o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. W ustawie tej przewiduje się, jak wiadomo, między innymi zniesienie obowiązku uzyskiwania przez inwestorów decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowaniu terenu, jeżeli budowa będzie realizowana na terenie objętym lokalnym planem zagospodarowania przestrzennego. Wprowadzenie tego przepisu skróciłoby znacznie biurokratyczną mitręgę.</u>
          <u xml:id="u-7.18" who="#PrzedstawicielPolskiegoZwiązkuInżynierówiTechnikówBudownictwaJerzyMajewski">Chciałbym także przedstawić nasze uwagi do gospodarki zasobami mieszkaniowymi. Podstawowym źródłem środków na utrzymanie tych zasobów, w tym także na konserwację i remonty bieżące, powinny być wpływy z czynszów. Obecnie stosunkowo najlepiej zasada ta funkcjonuje w spółdzielniach mieszkaniowych, chociaż i tam odpisy na fundusz remontowy nie pokrywają w pełni potrzeb.</u>
          <u xml:id="u-7.19" who="#PrzedstawicielPolskiegoZwiązkuInżynierówiTechnikówBudownictwaJerzyMajewski">Najgorzej sytuacja w zakresie ustalania wysokości stawek czynszów przedstawia się w zasobach komunalnych i prywatnych czynszowych. Powodem tego stanu rzeczy je niewykorzystywanie przez gminy posiadanych od ponad pięciu lat uprawnień do podnoszenia czynszów. Obecnie średnia wysokość czynszów wynosi nieco powyżej 1% kosztów odtworzenia powierzchni użytkowej, podczas gdy przepisy ustawowe zezwalają na ich ustalenie w wysokości 3%.</u>
          <u xml:id="u-7.20" who="#PrzedstawicielPolskiegoZwiązkuInżynierówiTechnikówBudownictwaJerzyMajewski">Zmiana stanu istniejącego wymaga stworzenia takiego mechanizmu, aby każda podwyżka czynszów w gminie była skojarzona z odpowiednią dotacją budżetową oraz z systemem dodatków mieszkaniowych. Inaczej mówiąc każda podwyżka czynszów powinna powodować odpowiedni wzrost wysokości tych dodatków dla rodzin o niskich dochodach oraz zwiększenia dotacji dla gmin. Uważamy, że tylko w takim przypadku można liczyć, że gminy śmielej będą korzystać z posiadanych uprawnień do podnoszenia czynszów.</u>
          <u xml:id="u-7.21" who="#PrzedstawicielPolskiegoZwiązkuInżynierówiTechnikówBudownictwaJerzyMajewski">Na zakończenie tych uwag chciałbym zwrócić uwagę i podkreślić, że wzrost budownictwa mieszkaniowego także zakresu remontów domów mieszkalnych, konieczny ze względów społecznych, jest jednocześnie, co zostało na świecie sprawdzone, czynnikiem pobudzającym rozwój innych gałęzi przemysłu produkującego na potrzeby mieszkalnictwa oraz powodującym wzrost zatrudnienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PosełTadeuszBiliński">Dziękuję za przekazanie Komisji tych uwag Związku Inżynierów i Techników Budownictwa. Kto z państwa chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PrezesPolskiegoStowarzyszeniaBudowniczychDomówStanisławMirecki">W imieniu środowiska, które reprezentuję, chciałbym podziękować panu prof. Tadeuszowi Bilińskiemu za zaproszenie i możliwości uczestniczenia w tej nader interesującej dyskusji na posiedzeniu Komisji. Chciałem podzielić się z państwem kilkoma uwagami i chciałem to zrobić w dwóch płaszczyznach. Jedna część mojej wypowiedzi będzie opinią zbiorową naszego środowiska, druga będzie natomiast moimi osobistymi refleksjami. Wydaje się, że ważne jest, abyśmy czasami zabierali głos we własnym imieniu, a niekoniecznie tylko za kogoś, za jakieś środowisko. Tak więc ta druga część będzie absolutnie moją prywatną wypowiedzią, choć związaną z tematem dzisiejszego posiedzenia.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#PrezesPolskiegoStowarzyszeniaBudowniczychDomówStanisławMirecki">Środowisko nasze od bardzo wielu lat, a więc od początku przełomu gospodarczego, w sposób absolutnie racjonalny, jako jedna z nielicznych gałęzi gospodarki narodowej, przeszła rekonstrukcję i zmianę systemową bez żadnego udziału państwa, czyli nas wszystkich podatników. Taka jest prawda. W zasadzie nie istnieje już od wielu lat żadne państwowe przedsiębiorstwo budowlane, żadne organizacje tego typu, które można by zaszufladkować do starego systemu.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#PrezesPolskiegoStowarzyszeniaBudowniczychDomówStanisławMirecki">Rekonstrukcja przemysłu budowlanego i przedsiębiorstw budowlanych nastąpiła szybko, znakomicie i bezboleśnie dla podatników. To są fakty, nad którymi nie ma co dyskutować.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#PrezesPolskiegoStowarzyszeniaBudowniczychDomówStanisławMirecki">W związku z tym nasze środowisko oczekuje od władz, które zmieniają się co parę lat, działań umożliwiających lepsze funkcjonowanie na rynku.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#PrezesPolskiegoStowarzyszeniaBudowniczychDomówStanisławMirecki">Często w wypowiedzi pani prezes i byłej pani minister były różnice. Zawsze będą one występowały w pewnym konflikcie, to jest normalne, nie tylko dlatego że są kobietami, ale dlatego że reprezentują zupełnie odmienne opcje polityczne. Dlatego zawsze będą istniały takie rozbieżności. Niemniej jednak nasze środowisko od wielu lat akceptuje wręcz działania zmierzające do obniżenie w naszym zakresie kosztów budowy. Chodzi głównie o stałe i racjonalne zmiany naszego ustawodawstwa. Oczywiście, jest wiele niedociągnięć w tym zakresie ciągle jest problem z wieloma sprawami, które nasze środowisko bez przerwy przedstawia. Chciałbym zwrócić uwagę państwa na pięć podstawowych zagadnień i jeszcze raz je publicznie przedstawić.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#PrezesPolskiegoStowarzyszeniaBudowniczychDomówStanisławMirecki">Do takich problemów należy ciągle gospodarka gruntami, według naszego zdania nadal źle funkcjonująca oraz planowanie przestrzenne i cała działalność z nim związana. Wiele uwag krytycznych budzą ciągle jeszcze niektóre przepisy budowlane. Ich zmiana pozwoliłaby na zdecydowane skrócenie czasu całego procesu inwestycyjnego. Warto jednak podkreślić, że ten czas został już skrócony nieprawdopodobnie i może jeszcze nie maksymalnie, ale już jest na przyzwoitym poziomie, choć jeszcze nie europejskim. Dzisiaj przedsiębiorca budowlany jest w stanie wybudować w ciągu 3–4 miesięcy dom gotowy do zamieszkania.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#PrezesPolskiegoStowarzyszeniaBudowniczychDomówStanisławMirecki">Czwarty element, który, naszym zdaniem, wielce przeszkadza w normalnym funkcjonowaniu na rynku, to są księgi wieczyste. Nic na ten temat nie mówiła pani prezes w informacji rządowej, a sprawa jest poważna. Długie okresy oczekiwania na wpisy do ksiąg wieczystych powodują liczne problemy z przekazaniem własności albo z uzyskaniem kredytów.</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#PrezesPolskiegoStowarzyszeniaBudowniczychDomówStanisławMirecki">Dla naszego środowiska szalenie istotna jest stabilność przepisów związanych z budownictwem. Chodzi właściwie o stałość polityki państwa wobec całego sektora budowlanego. Brak stałości przepisów jest mankamentem od bardzo wielu lat. Tak jak zmieniają się opcje polityczne w rządzie, taki zmieniają się bez przerwy punkty widzenia na tę politykę.</u>
          <u xml:id="u-9.8" who="#PrezesPolskiegoStowarzyszeniaBudowniczychDomówStanisławMirecki">Przejdę do osobistego wątku w całej tej sprawie. Słuchając relacji pani prezes można odnieść wrażenie, że w zasadzie wszystkie lub prawie wszystkie mechanizmy funkcjonujące w budownictwie mieszkaniowym, zostały już wprowadzone w formie ustaw czy innych aktów prawnych. Jeśli jest tak dobrze, to można by zadać pytanie, dlaczego w budownictwie mieszkaniowym jest tak źle lub wręcz krytycznie, jak oceniają niektórzy? Odpowiedź jest bardzo prosta. Po prostu nie ma pieniędzy.</u>
          <u xml:id="u-9.9" who="#PrezesPolskiegoStowarzyszeniaBudowniczychDomówStanisławMirecki">W tym miejscu zaczyna się mój osobisty wątek całej sprawy. Nikt nie jest cudotwórcą, ale wydaje mi się, że w strukturze władzy istnieje pewien błąd. Polega on na tym, że nie zawsze potrafimy, chociażby w takiej dyskusji, jaką prowadzimy dzisiaj, rozróżnić problem budownictwa od problemu pomocy społecznej państwa dla poprawy warunków mieszkaniowych ludności. Kwestie te ze sobą się wiążą, ale trzeba wziąć pod uwagę, iż zupełnie inne istnieją relacje chociażby w strukturze władzy.</u>
          <u xml:id="u-9.10" who="#PrezesPolskiegoStowarzyszeniaBudowniczychDomówStanisławMirecki">To przecież nie resort budownictwa ma odpowiadać za politykę mieszkaniową i budowlaną państwa wobec jego obywateli. Odpowiedzialność ponoszą inne resorty, cały rząd, a tak naprawdę nasz parlament. To on powinien sobie wreszcie odpowiedzieć na to pytanie, czy w kraju o tak jednak niskim poziomie dochodów ludności i określonym poziomie ekonomicznym, jest szansa na to, aby państwo w coraz większym stopniu dotowało budownictwo mieszkaniowe.</u>
          <u xml:id="u-9.11" who="#PrezesPolskiegoStowarzyszeniaBudowniczychDomówStanisławMirecki">To jest, moim zdaniem, problem nie budownictwa, nie przedsiębiorstw budowlanych, nie samej branży, ale problem społeczny. Dopóki tego problemu społecznego jednoznacznie nie rozwiąże parlament, bo do niego to należy, a nie do rządu, to nie nastąpi radykalna poprawa.</u>
          <u xml:id="u-9.12" who="#PrezesPolskiegoStowarzyszeniaBudowniczychDomówStanisławMirecki">Parlament musi jednoznacznie wypowiedzieć się, czy budownictwo mieszkaniowe ma być tym przysłowiowym kołem zamachowym gospodarki, czy ma być dotowane przez państwo w sposób bardziej wyraźny, czy też nie. Czy państwo na to stać?</u>
          <u xml:id="u-9.13" who="#PrezesPolskiegoStowarzyszeniaBudowniczychDomówStanisławMirecki">Przy konstruowaniu ustaw budżetowych na kolejny rok widać wyraźnie, że nas na to nie stać. W związku z tym należałoby podejść do tego tematu bardzo skrupulatnie w tym sensie, że trzeba sobie wyraźnie powiedzieć; mamy do dyspozycji jedynie określone środki i nie większe. Trzeba wyraźnie dać odpowiedź, jaka polityka może być prowadzona. Nie można ciągle zmieniać poglądów na ten temat i oczekiwać, że mamy niekończący się popyt na mieszkania. To jest po prostu nieprawda.</u>
          <u xml:id="u-9.14" who="#PrezesPolskiegoStowarzyszeniaBudowniczychDomówStanisławMirecki">Popyt na mieszkania jest bowiem taki, jakie są pieniądze w kieszeniach ludzi, którzy chcą sobie wybudować dom czy mieszkanie.</u>
          <u xml:id="u-9.15" who="#PrezesPolskiegoStowarzyszeniaBudowniczychDomówStanisławMirecki">Tymczasem cały czas w tak zwanej wielkiej polityce nakręcamy spiralę oczekiwań, że jest ogromny popyt, że ogromnie dużo ludzi chce mieszkań. Tylko co z tego wynika? Prawda jest zupełnie inna.</u>
          <u xml:id="u-9.16" who="#PrezesPolskiegoStowarzyszeniaBudowniczychDomówStanisławMirecki">Dlatego korzystając z możliwości wypowiedzenia się na forum Komisji uważam, że to od polityków, w tym także polityków zasiadających w Komisji Polityki Przestrzennej, Budowlanej i Mieszkaniowej, ogromnie ważnej Komisji, zależy to jak będzie wyglądała polityka mieszkaniowa. Politykę tę, moim zdaniem, powinno się zdecydowanie oddzielić od problemów budownictwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PosełTadeuszBiliński">Dziękuję za wypowiedź, a szczególnie za miłe słowa pod adresem Komisji. Kto jeszcze z państwa chciałby zabrać głos w dyskusji lub zaprezentować stanowisko?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#DyrektorInstytutuGospodarkiMieszkaniowejdrRyszardUchman">Z informacji przedstawionych przez panią prezes jednoznacznie wynika, że zgromadziliśmy w ciągu całego okresu transformacji i formowania założeń polityki mieszkaniowej bardzo bogaty dorobek programowy. Natomiast obserwując te wszystkie poczynania i programy można dojść do wniosku, że najpierw trwały bardzo długie dyskusje w początku lat 90. nad założeniami polityki mieszkaniowej w nowych warunkach ustrojowych, potem już czas naglił. Na skutek tego niektóre rozwiązania były przyjmowane w wielkim pośpiechu. Odbiło się to na jakości tych rozwiązań i braku precyzji niektórych instrumentów. To z kolei powodowało, że te różne programy i pomysły, a także ustawy i inne akty prawne, podlegały dosyć częstym modyfikacjom i nowelizacjom. Miało to między innymi wpływ na to, że osiągnięte efekty były mniejsze od oczekiwanych. Pojawiały się bardzo optymistyczne rozwiązania i oczekiwania, które potem były nieco wyciszane.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#DyrektorInstytutuGospodarkiMieszkaniowejdrRyszardUchman">Dotyczy to wielu instrumentów i programów, które były realizowane w ostatnich kilku latach. Wymienię tylko towarzystwa budownictwa społecznego i system kredytowania tego budownictwa, który w krótkim okresie ulegał modyfikacjom. Stąd pojawił się pesymizm w odniesieniu do słuszności i skuteczności programu, który w ostatnich latach został zweryfikowany w sposób bardzo radykalny.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#DyrektorInstytutuGospodarkiMieszkaniowejdrRyszardUchman">To samo można powiedzieć o systemie oszczędzania na mieszkanie, a więc funkcjonowaniu kas mieszkaniowych. Pamiętamy długie dyskusje na temat różnic pomiędzy funkcjonowaniem różnych kas, które ogromnie rozbudziły oczekiwania i nadzieje ludzi. Natomiast rozwiązania wprowadzone do ustawy o kasach nie bardzo odpowiadały ideom i zamierzeniom, bowiem były już przygotowane pod pełną kontrolą resortu finansów.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#DyrektorInstytutuGospodarkiMieszkaniowejdrRyszardUchman">Podobnie niestabilny jest system ulg mieszkaniowych. Ulgi podatkowe funkcjonują już 10 lat i w tym okresie podlegały ustawicznym zmianom; raz stawały się bardziej atrakcyjne dla podatników, innym razem ta atrakcyjność spadała. Stąd trudności w jednoznacznej ocenie tych instrumentów, co jednak wydaje się bardzo potrzebne; mam na myśli propozycje na przyszłość.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#DyrektorInstytutuGospodarkiMieszkaniowejdrRyszardUchman">Ta zmienność zasad dotyczyła także, choć w mniejszym stopniu, polityki czynszowej, systemu dodatków mieszkaniowych. Wstępnie formułowane cele później nie bardzo były realizowane w praktyce.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#DyrektorInstytutuGospodarkiMieszkaniowejdrRyszardUchman">Mówię o tym wszystkim dlatego, że obecnie mamy do czynienia z nakładaniem się programów, które zostały wprowadzone wcześniej, z nowymi propozycjami. Modyfikacje dotyczące już wcześniej wprowadzonych instrumentów, teraz są uzupełniane o zupełnie nowe programy. Sądzę, że nakładanie się programów w obecnym okresie, często utrudnia nam jednoznaczną ocenę, które z tych programów rzeczywiście mogą być skuteczne i efektywne, w jakim stopniu wprowadzenie jednego programu osłabi lub zwiększy siłę innego programu, który dotąd funkcjonował.</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#DyrektorInstytutuGospodarkiMieszkaniowejdrRyszardUchman">Jest więc dobry moment do całościowego spojrzenia na te wszystkie dokonania, ale i słabości umownie określane mianem polityki mieszkaniowej. Urząd Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast, a przedtem resort budownictwa i gospodarki przestrzennej, włożyły bardzo wiele wysiłku w stworzenie pakietu poprzednich ustaw mieszkaniowych oraz wieloletnich programów. Przedtem był to nowy ład mieszkaniowy, potem strategia średniookresowa, wreszcie założenia polityki mieszkaniowej państwa na lata 1999–2003.</u>
          <u xml:id="u-11.7" who="#DyrektorInstytutuGospodarkiMieszkaniowejdrRyszardUchman">Musimy jednak pamiętać, że następuje zmiana warunków realizacji wspomnianych programów i że te warunki mają istotny wpływ na ostateczny kształt i efekty tych programów. W związku z tym nowa oferta programowa, która w ubiegłym roku uległa pewnemu zawieszeniu, bo cały szereg programów, które miały wspierać budownictwo mieszkaniowe i gospodarkę mieszkaniową, było alternatywą w stosunku do systemu podatkowych ulg mieszkaniowych. Problem ten nie został rozwiązany w tym sensie, że część modyfikacji dotycząca ulg podatkowych została wprowadzona, ale większa część skutków tego programu nadal funkcjonuje.</u>
          <u xml:id="u-11.8" who="#DyrektorInstytutuGospodarkiMieszkaniowejdrRyszardUchman">Nowe programy, jak to słusznie zauważyła pani prezes, mogą mieć charakter uzupełniający i nie powinny kolidować z już funkcjonującymi. Jednak będzie to wymagało nieco bardziej precyzyjnych analiz i symulacji jak te wszystkie rozwiązania będą się na siebie nakładały. Należy jednak dokonać wyboru nowych programów, ponieważ została nam część starych, już sprawdzonych w praktyce. Nowe propozycje w nowych warunkach nabierają nowego sensu.</u>
          <u xml:id="u-11.9" who="#DyrektorInstytutuGospodarkiMieszkaniowejdrRyszardUchman">Może jest już najwyższa pora, aby do tego całego systemu włączyć w nieco większym stopniu system kredytów hipotecznych i banków hipotecznych. Mówiliśmy o tym już 2–3 lata temu, przewidywaliśmy pewne efekty. Teraz można już uwzględnić w programie elementy systemu oszczędzania na mieszkania, systemu kredytów preferencyjnych, systemu podatkowych ulg mieszkaniowych. I na tym tle można określić rolę banków i kredytów hipotecznych. W sumie powinno to tworzyć pakiet rozwiązań w ramach polityki mieszkaniowej państwa.</u>
          <u xml:id="u-11.10" who="#DyrektorInstytutuGospodarkiMieszkaniowejdrRyszardUchman">Reasumując moją wypowiedzieć uważam, że należałoby dokonać weryfikacji wszystkich programów z punktu widzenia ich skuteczności i dostosowania do aktualnych uwarunkowań, następnie wyboru tych programów, które razem tworzyłoby kompleksowe ujęcie. Może być, mówiąc umownie, pewien pakiet programów, które są spójne i które pozwalają rzeczywiście na osiągnięcie efektów synergii biorąc pod uwagę ich zalety.</u>
          <u xml:id="u-11.11" who="#DyrektorInstytutuGospodarkiMieszkaniowejdrRyszardUchman">Sądzę także, że rysuje się taka perspektywa, iżby realizacja tych programów była konsekwentna, abyśmy mieli horyzont przynajmniej 4–5 lat, a w którym to okresie programy te byłyby konsekwentnie realizowane. Oczywiście, zawsze potrzebne, a nawet niezbędne są pewne modyfikacje, wynikające z nowych uwarunkowań. Przygotowanie takich programów w sposób spokojny i wyważony pozwoliłoby uniknąć kolejnych nowelizacji, zmian, uzupełnień i korekt.</u>
          <u xml:id="u-11.12" who="#DyrektorInstytutuGospodarkiMieszkaniowejdrRyszardUchman">Ponieważ ciągle zmienia się nasza sytuacja gospodarcza, możliwości gospodarki oraz społeczeństwa, to programy te muszą nadążać za zmianami w ich otoczeniu. Np. w ciągu ostatnich pięciu lat mieliśmy okres bardzo dużego ożywienia gospodarczego, wzrostu dochodów realnych, pojawianie się nowych instytucji. Ostatnio gospodarka nieco zwolniła swoje tempo, ale prognozy powinny być jednym z istotnych elementów wyboru pakietu programów i ich wdrażania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PosełTadeuszBiliński">Kto z obecnych chciałby zabrać jeszcze głos w debacie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PrzedstawicielKrajowejIzbyBudownictwaBogdanŁysak">Krajowa Izba Budownictwa już po raz drugi była organizatorem Krajowego Forum Budowlanego, poświęconego głównie budownictwu mieszkaniowemu. W tym roku w marcu odbyliśmy II Forum, na którym dokonaliśmy rozliczenia stanowiska, które zostało przyjęte rok temu. Ponadto po długiej wymianie zdań, sformułowano kolejne wnioski i propozycje pod adresem decydentów. W forum uczestniczyło blisko 200 osób reprezentujących zarówno stronę inwestorską, jak wykonawców, developerów, spółdzielczość mieszkaniową i władze samorządowe.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#PrzedstawicielKrajowejIzbyBudownictwaBogdanŁysak">W zakresie budownictwa mieszkaniowego, takie było odczucie osób zebranych na Forum, dorobek legislacyjny jest olbrzymi. Wielkiego wysiłku dokonał parlament i rząd, który głównie wnioskował projekty ustaw. Natomiast w zderzeniu z rzeczywistością nie zawsze rozwiązania zawarte w aktach prawnych są realizowane.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#PrzedstawicielKrajowejIzbyBudownictwaBogdanŁysak">Były nawet takie głosy, że niekiedy pewne dokumenty uchwalane są w pośpiechu, stąd konieczność ich szybkiej nowelizacji. Wynika z tego wniosek o doskonalenie procesu poprzedzającego prace legislacyjne. Ostatnio zmian w programach, a więc także ustawach sejmowych, jest coraz mniej, ale także tego typu przypadki miały miejsce.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#PrzedstawicielKrajowejIzbyBudownictwaBogdanŁysak">Ostatnie Forum poświęcone było głównie sprawom kredytowania budownictwa mieszkaniowego. Moi przedmówcy wiele poświęcili uwagi tej kwestii. Ciągle nie została ostatecznie rozwiązana sprawa kredytów hipotecznych. Uczestnicy Forum sprecyzowali w tym zakresie wiele uwag i wniosków zmierzających do poprawy pomocy kredytowej, jako istotnego elementu ułatwiającego budowę mieszkań.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#PrzedstawicielKrajowejIzbyBudownictwaBogdanŁysak">Nie chciałbym dzisiaj wdawać się w szczegóły, za bardzo cenię czas państwa. Nasze stanowisko przekazaliśmy organom rządowym, z którymi współpracowaliśmy w organizacji Forum, m.in. z Urzędem Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast. Ponadto pan minister Jerzy Kropiwnicki objął honorowy patronat nad Forum.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#PrzedstawicielKrajowejIzbyBudownictwaBogdanŁysak">Myślę, że tego typu spotkania ludzi, którzy na co dzień zajmują się procesem inwestycyjnym w różnych jego etapach, a jest on wielce skomplikowany zwłaszcza od strony formalnoprawnej, stanowią dobra okazję do konfrontacji działań rządu w sferze polityki mieszkaniowej.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#PrzedstawicielKrajowejIzbyBudownictwaBogdanŁysak">Wiele uwagi uczestnicy Forum poświęcili trudnym sprawom przygotowania terenów pod budownictwo mieszkaniowe, gospodarce gruntami, a także modernizacji istniejących zasobów mieszkaniowych.</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#PrzedstawicielKrajowejIzbyBudownictwaBogdanŁysak">Zwrócono uwagę na ciągle nierozwiązany w Polsce problem tzw. wielkiej płyty. Nie musimy wszystkiego sami wymyślać. Może dobrze byłoby skorzystać z różnych rozwiązań zagranicznych, zwłaszcza niemieckich. Nie chcę wymieniać tematów zawartych w stanowisku Forum, bowiem nasz dokument został również skierowany do rządu i do Komisji Polityki Przestrzennej, Budowlanej i Mieszkaniowej.</u>
          <u xml:id="u-13.8" who="#PrzedstawicielKrajowejIzbyBudownictwaBogdanŁysak">Mogę jedynie prosić o zainteresowanie stanowiskiem Forum. Jesteśmy gotowi do szczegółowych rozmów na różne tematy zawarte w stanowisku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PosełTadeuszBiliński">Dziękuję za informację. Czy pani prezes chciałaby teraz ustosunkować się do kilku kwestii podniesionych w dyskusji? Może jednak później, po wypowiedziach posłów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PosełTadeuszCymański">Mam pytanie do pani prezes. Czy jest pani w posiadaniu analiz, a jeśli tak, to jakie wnioski się nasuwają? Chodzi o omawiany przez niektórych mówców problem podatkowych ulg mieszkaniowych obecnie funkcjonujących. Moim zdaniem podatkowa ulga remontowa jest nadmiernie rozdrobniona.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#PosełTadeuszCymański">Pytanie brzmi: czy ulga remontowa zachowana także na rok przyszły, w opinii Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast spełnia swój podstawowy cel? Czy przy obecnej skali rozdrobnienia tej ulgi i jej zróżnicowaniu może ona ten cel osiągnąć? Chodzi o to kto ją stosuje i kiedy, w jakich grupach podatkowych? Sprawa ta powraca przy różnych okazjach i jest pokazywana jako przykład negatywny. Przy uldze remontowej nie ma bowiem kryteriów dochodowych, z ulgi może korzystać każdy, kto ponosi pewne wydatki. A przecież celem ulgi remontowej była poprawa standardu mieszkań i budynków mieszkalnych.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#PosełTadeuszCymański">Czy ten cel jest realizowany? Powiadam, że temat ten ciągle wraca i chyba będzie wracał. Moje pytanie dotyczy struktury osób korzystających z ulg i ich rozkład statystyczny biorąc pod uwagę rzeczywistość i cele, jakie stawiano sobie pozostawiając ulgi remontowe.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#PosełTadeuszCymański">Druga kwestia; jak Urząd Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast ocenia zagrożenia związane z powszechną, a czasami dziką, prywatyzacją zasobów mieszkaniowych w gminie? Mam własne doświadczenia samorządowe w tej materii. Bezkrytyczne i niepotrzebne wręcz prywatyzowanie zasobów gminnych prowadzone od 2–3 lat powoduje, że odłożony w czasie efekt „bomby zegarowej” jest bardzo poważnym problemem. Co więcej - bardzo często osoby nabywające mieszkania i stające się ich właścicielami, nie mają czasem żadnej świadomości, że na nich spoczywa obowiązek utrzymania tego zasobu. W grę wchodzą remonty dachów i inne, nieraz bardzo poważne i kosztowne, prace remontowe.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#PosełTadeuszCymański">Nawet dla mnie, a byłem kiedyś burmistrzem sporego miasta, jest to czasem szokiem. Dochodzi do sytuacji wręcz kuriozalnych, kiedy samorządy, kierując się potrzebą uzyskania pieniędzy i złym stanem zasobów gminnych, kierują środki własne na wsparcie wspólnot mieszkaniowych. Od razu zresztą narażają się na zarzut, dlaczego nie pomogli innym wspólnotom mieszkaniowym, także będącym w potrzebie?</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#PosełTadeuszCymański">Bardzo sceptycznie oceniam tę sytuację i wyrokuję, że z czasem będzie to dla samorządów stanowiło bardzo poważny problem, już zresztą się on pojawia. Przykro powiedzieć, ale mimo dużych zmian w świadomości działaczy samorządowych, pokutuje często pogląd, że niech już tym martwią się inni, czyli ci, którzy przyjdą po nas do władz samorządowych. Niestety, takie postawy mają czasami miejsce.</u>
          <u xml:id="u-15.6" who="#PosełTadeuszCymański">Sprawa trzecia wiąże się z pytaniem komisji mieszkaniowej w mojej radzie miasta. Pytanie dotyczy towarzystw budownictwa społecznego, które tak dobrze się przyjęły i chyba możemy powołanie tej instytucji uznać za pomysł bardzo udany. Na tle generalnej mizerii w budownictwie mieszkaniowym, budownictwo realizowane przez towarzystwa prezentuje się bardzo dobrze.</u>
          <u xml:id="u-15.7" who="#PosełTadeuszCymański">Czy jest rozważana lub przynajmniej brana pod uwagę możliwość zmiany charakteru towarzystw budownictwa społecznego i zmiany idącej w kierunku budownictwa podnoszącego standard zamieszkania? Ma bowiem miejsce takie zjawisko, że wielu najemców mieszkań komunalnych i spółdzielczych patrząc na budynki towarzystw budownictwa społecznego, zazdrości im lepszego standardu mieszkań. Ludzie ci byliby gotowi zapłacić nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych, żeby swoje mieszkania, wcale nie w złym stanie, przekazać miastu, a przenieść się do budynków TBS.</u>
          <u xml:id="u-15.8" who="#PosełTadeuszCymański">Wiele osób chciałoby to zrobić, ale ich na to nie stać. Może gdyby im pomóc, to wywołamy efekt łańcuszka, który się stosuje w samorządach. Rozumowanie takie ma swoje wady, ale jest ciekawe, bo daje możliwość poprawy sytuacji mieszkaniowej wielu ludzi. Ale ci ludzie nie mają dzisiaj takich szans, bo istnieje nie tylko bariera finansowa, ale i podmiotowa. Myślę, że dobrze byłoby już teraz rozważyć możliwość przyjścia z pomocą finansową, może w formie preferencyjnych kredytów, ludziom - potencjalnym kandydatom do budownictwa społecznego realizowanego przez TBS. Zdaję sobie sprawę, że taki pomysł może dzisiaj budzić zdziwienie czy krytykę, ale myślę, że warto nad tym się zastanowić.</u>
          <u xml:id="u-15.9" who="#PosełTadeuszCymański">Ktoś może powiedzieć, że przecież żadnego problemu nie ma, bo wystarczy sprzedać stare mieszkania, dołożyć trochę grosza i kupić nowe mieszkania od developerów, którzy je budują. Nie jest to takie proste, bo nowo sprzedawane mieszkania są dużo droższe. Dochodzi do tego kwestia samoorganizacji, która nie jest wcale taka idealna, i element zaufania. Przynajmniej ja z takimi głosami się spotkałem. Proszono mnie, abym w Sejmie to poruszył, co też czynię korzystając z nadarzającej się po temu dobrej okazji. Proszę o zainteresowanie się tym nowym tematem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PosełTadeuszBiliński">Czy inni posłowie też chcieliby się wypowiedzieć?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PosełJanSzymański">Rozmawiamy o bardzo ważnych rzeczach dotyczących szeroko rozumianego budownictwa i mieszkalnictwa. Materiał rządowy zawiera mnóstwo informacji. Skuteczne uprawianie polityki mieszkaniowej związane jest bezpośrednio z finansami, z pieniędzmi.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#PosełJanSzymański">Jak państwo dokładnie przeczytacie informację Urzędu Mieszkalnictwa, to zauważycie z pewnością, że nakłady na sferę mieszkaniową przeznaczane w budżecie państwa, z roku na rok maleją. Udział procentowy w produkcie krajowym brutto również maleje. Stąd bierze się pytanie, jak można skutecznie uprawiać politykę mieszkaniową, skoro nie ma pieniędzy.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#PosełJanSzymański">W dyskusji poruszane były problemy budownictwa, które jednak żyje własnym życiem. Ale mieszkalnictwo i polityka mieszkaniowa stanowią domenę działalności państwa i dlatego muszą być przez państwo wspierane nie tylko w sensie koncepcyjnym, ale także finansami. Powinniśmy przeanalizować ten stan i zastanowić, dlaczego tak właśnie się dzieje.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#PosełJanSzymański">Lektura informacji rządowej prowokuje wiele pytań. Na przykład jaka była przyjęta metodologia liczenia oszczędności w wydatkach środków budżetowych w pozycji : refundacja premii gwarancyjnych na rok 2001? Ministerstwo Finansów też ma pewną wiedzę na ten temat i może by nam dzisiaj powiedział przedstawiciel tego resortu, jakie faktycznie jest wydatkowanie środków na refundację premii gwarancyjnych w I kwartale br. i na wykup odsetek od kredytów spółdzielczych? To są sprawy, które dzisiaj powodują drążenie ludziom kieszeni. Pomoc państwa i polityka państwa, powinna być skierowana w tę stronę. Dlatego to zjawisko musimy zidentyfikować i spróbować rozwiązać ten problem. A bez pieniędzy, pani prezes, trudno będzie cokolwiek zrobić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PosełAndrzejSkorulski">Mam pytanie do pani prezes; jak pani na bazie dotychczasowych doświadczeń ocenia funkcjonowanie zasad finansowania i kredytowania budowy mieszkań w ramach towarzystw budownictwa społecznego, ale pod kątem dostępności tych wszystkich, którzy mieszkań potrzebują, a nie mają innych szans na ich pozyskanie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PrzewodniczącyOgólnopolskiegoForumTowarzystwBudownictwaSpołecznegoZdzisławSłabkowicz">Mam generalną uwagę do materiału przedstawionego przez panią prezes Ewę Bończak-Kucharczyk. Wydaje się, że dobrze byłoby go uzupełnić oceną ewentualnych negatywnych skutków finansowych, jakie trzeba będzie ponieść, jeżeli program nie będzie realizowany, czyli jak nie będzie pieniędzy na jego realizację. Innymi słowy - jak dalece to wpłynie na rozszerzenie bezrobocia? Bo to jest nieuniknione, jeśli firmy budowlane nie będą miały zamówień i jeśli producenci nie będą mieli odbiorców swoich materiałów i wyrobów. Jeśli budownictwo mieszkaniowe nie będzie się rozwijać, to nie będzie zatrudnienia w branżach pracujących na potrzeby tego budownictwa, głównie na wyposażenie mieszkań. Ludzie nie kupią wyposażenia do mieszkań, jeśli nie będą mieli samych mieszkań.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#PrzewodniczącyOgólnopolskiegoForumTowarzystwBudownictwaSpołecznegoZdzisławSłabkowicz">Po takim uzupełnieniu ten materiał miałby większą siłę przekonywania. Bo można nie przewidzieć pieniędzy w budżecie państwa na to działanie, ale wtedy trzeba będzie przewidzieć więcej pieniędzy na zapomogi dla bezrobotnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PosełTadeuszBiliński">Sądzę, że tym razem pani prezes będzie już mogła udzielić odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#WiceprezesUrzęduMieszkalnictwaiRozwojuMiastEwaBończakKucharczyk">Będę starała się odnieść do postawionych pytań czy kwestii poruszonych w dyskusji po kolei, tak jak państwo występowali na posiedzeniu.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#WiceprezesUrzęduMieszkalnictwaiRozwojuMiastEwaBończakKucharczyk">Z wypowiedzi pani posłanki Barbary Blidy wynikało, że ja powiedziałam coś innego, niż faktycznie powiedziałam. Być może coś przekręciłam, proszę mi to wybaczyć. Mówiłam szybko, aby jak najwięcej państwu przekazać informacji.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#WiceprezesUrzęduMieszkalnictwaiRozwojuMiastEwaBończakKucharczyk">Chodziło o wydatki z budżetu państwa i zależność z efektami budownictwa mieszkaniowego. Stwierdziłam, co wynika zresztą z posiadanych danych, że w latach 90. nie występowała żadna korelacja między wydatkami a efektami; jak rosły wydatki budżetowe, to większe były efekty w budownictwie mieszkaniowym. Akurat obserwujemy w pewnych latach zjawisko odwrotne; jak wydatki z budżetu państwa rosną, to akurat spadają efekty w budownictwie mieszkaniowych.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#WiceprezesUrzęduMieszkalnictwaiRozwojuMiastEwaBończakKucharczyk">Nie można na tej podstawie wyciągać prostych wniosków, bo sytuacja jest złożona.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#WiceprezesUrzęduMieszkalnictwaiRozwojuMiastEwaBończakKucharczyk">Myśmy z tego wyciągnęli jeden wniosek, który jak podałam; ważne jest niekoniecznie to, ile dokładnie wydaje się pieniędzy, ale to ja się te pieniądze wydaje, czy się je wydaje bardziej efektywnie. I to staramy się robić. Staramy się też stosować takie instrumenty, które powodują wzrost efektów poprzez zaangażowanie innych środków, prócz budżetowych.</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#WiceprezesUrzęduMieszkalnictwaiRozwojuMiastEwaBończakKucharczyk">Wracając do wypowiedzi pani posłanki Barbary Blidy i wspomnianego roku 1996 można powiedzieć, że akurat w tym roku wydatki z budżetu państwa były skierowane w większości na realizację takich potrzeb, które nie generowały efektów w budownictwie mieszkaniowym. Główna kwota ponad 1,4 mld zł była przeznaczona na wykup odsetek, ponadto 817 mln zł na refundację premii gwarancyjnych, a trzecia poważna pozycja budżetowa w kwocie 404 mln zł, były to środki na dotacje dla spółdzielni mieszkaniowych na remonty itd. Akurat większość tych wydatków budżetowych nie powodowała przyrostu nowych mieszkań. Taka sytuacja wystąpiła w roku 1996.</u>
          <u xml:id="u-21.6" who="#WiceprezesUrzęduMieszkalnictwaiRozwojuMiastEwaBończakKucharczyk">Nic nie mówiłam w swym wystąpieniu na temat pozwoleń na budowę domów, ale informacje o tym znajdziecie państwo w materiale urzędu i jak pozwolenia na budowę kształtowały się w poszczególnych latach i kształtują obecnie i czy mamy do czynienia z tendencją wzrostową czy spadkową.</u>
          <u xml:id="u-21.7" who="#WiceprezesUrzęduMieszkalnictwaiRozwojuMiastEwaBończakKucharczyk">Jednocześnie nawiążę do wypowiedzi pana posła Jana Szymańskiego, który stwierdził, że nakłady na sferę mieszkaniową w budżecie państwa maleją, a bez pieniędzy nie da się nic zrobić. W swoim materiale pokazaliśmy, jak się kształtują wydatki państwa na sferę mieszkaniową w relacji do wszystkich globalnych wydatków na nowe budownictwo mieszkaniowe. Zrobiliśmy to specjalnie dlatego, aby pokazać, że jednak udział wydatków państwa w proporcji do nakładów na budownictwo mieszkaniowe jest znaczny.</u>
          <u xml:id="u-21.8" who="#WiceprezesUrzęduMieszkalnictwaiRozwojuMiastEwaBończakKucharczyk">Jeżeli mówimy, że globalne nakłady na budownictwo mieszkaniowe wyniosły w roku 1999 ponad 14 mld zł, a łączne wydatki budżetu państwa kształtują się w tym samym czasie na poziomie ponad 5 mld, to widać, że ten udział wcale nie jest taki mały. Ta proporcja pokazuje, że państwo generalnie wcale nie uchyla się od finansowania sfery mieszkaniowej.</u>
          <u xml:id="u-21.9" who="#WiceprezesUrzęduMieszkalnictwaiRozwojuMiastEwaBończakKucharczyk">Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że wydatki państwa składają się zarówno z wydatków bezpośrednich, jak i z ulg podatkowych. Dlatego ostatecznie można powiedzieć, że w zasadzie odpisy od podatków rosną. Trzeba brać pod uwagę sumę tych wydatków. Wydatki z tytułu ulg podatkowych w roku 2000 będą się kształtowały na poziomie 4 mld zł. Jak widać - jest to poważna kwota.</u>
          <u xml:id="u-21.10" who="#WiceprezesUrzęduMieszkalnictwaiRozwojuMiastEwaBończakKucharczyk">Obecnie naszą troską jest płynne zabezpieczenie finansowania wszystkich programów, zwłaszcza nowych. W tym roku dokonujemy znacznych wysiłków w tym kierunku. Aby umożliwić odpowiedni poziom akcji kredytowej Krajowego Funduszu Mieszkaniowego, ujęte zostały w budżecie państwa kwoty na rozwój nowych programów kredytowych - kredyty remontowe i kredyty na własne mieszkanie. W sumie jest to 50 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-21.11" who="#WiceprezesUrzęduMieszkalnictwaiRozwojuMiastEwaBończakKucharczyk">Przeprowadziliśmy symulacje spodziewanych potrzeb w latach następnych i mamy nadzieję, że programy te będą kontynuowane. W materiałach zamieściliśmy tabelkę dotyczącą finansowania w nowych warunkach, kiedy zmieniły się przepisy dotyczące premii gwarancyjnych. Spowodowało to powstanie pewnych oszczędności w budżecie w wydatkach na wypłatę premii gwarancyjnych posiadaczom likwidowanych książeczek mieszkaniowych.</u>
          <u xml:id="u-21.12" who="#WiceprezesUrzęduMieszkalnictwaiRozwojuMiastEwaBończakKucharczyk">Nie chciałabym państwa zanudzać szczegółowymi obliczeniami, ale jesteśmy w stanie państwu, a w tym również panu posłowi Janowi Szymańskiemu, przedstawić dokładną specyfikę wydatków na premie gwarancyjne w poszczególnych latach, i jak to się przedstawiało na początku roku bieżącego.</u>
          <u xml:id="u-21.13" who="#WiceprezesUrzęduMieszkalnictwaiRozwojuMiastEwaBończakKucharczyk">Zwracam jednak uwagę, że pozycje zapisane w budżecie na premie gwarancyjne, niekoniecznie odzwierciedlają poziom wydatków danego roku. Dzieje się tak dlatego, że od lat utrzymuje się sytuacja, że wydatki na premie gwarancyjne przesuwają się z roku na rok. W związku z tym w budżecie danego roku część kwot, są to kwoty należne za rok poprzedni. Obraz premii oglądany poprzez zapisy w budżecie kolejnego roku jest mylący i trochę zafałszowany, gdyby go odnosić do roku aktualnego.</u>
          <u xml:id="u-21.14" who="#WiceprezesUrzęduMieszkalnictwaiRozwojuMiastEwaBończakKucharczyk">Odniosę się do wypowiedzi pana Jerzego Majewskiego, reprezentującego Polski Związek Inżynierów i Techników Budownictwa. W zasadzie odczytuję jego wypowiedź, jako poparcie polityki rządu, bo większość zgłoszonych przez pana Jerzego Majewskiego propozycji jest już zawarta w materiałach rządowych. Są to rozwiązania już działające lub które powinny dopiero zacząć działać i być wdrożone.</u>
          <u xml:id="u-21.15" who="#WiceprezesUrzęduMieszkalnictwaiRozwojuMiastEwaBończakKucharczyk">Jeden z postulatów zgłoszonych przez PZiTB dotyczył tanich działek; chodziło o umożliwienie nabywania tanich działek budowlanych pod budownictwo mieszkaniowe.</u>
          <u xml:id="u-21.16" who="#WiceprezesUrzęduMieszkalnictwaiRozwojuMiastEwaBończakKucharczyk">Pomijam już kwestię, że określenie „tanie” jest względne, jest to bowiem pojęcie relatywne, trzeba je bowiem do czegoś odnieść, w tym wypadku do innego poziomu cen na rynku. Nie będziemy więc mieli do czynienia z tanieniem cen gruntu w skali średniej globalnej, bowiem grunt jest dobrem ograniczonym. To powoduje, że z natury rzeczy staje się dobrem coraz cenniejszym.</u>
          <u xml:id="u-21.17" who="#WiceprezesUrzęduMieszkalnictwaiRozwojuMiastEwaBończakKucharczyk">Możemy jednak mówić o polityce mieszkaniowej na szczeblu lokalnym. Miejscowe władze mogą zgodnie z taką polityką wykorzystywać ogólne przepisy umożliwiające zastosowanie systemu preferencji dla budownictwa mieszkaniowego. Ale o tych preferencjach sprzedaży gruntów czy oddawanie ich w użytkowanie wieczyste, decydują lokalne władze. One muszą chcieć stosować preferencyjne zasady, nie można im tego nakazać.</u>
          <u xml:id="u-21.18" who="#WiceprezesUrzęduMieszkalnictwaiRozwojuMiastEwaBończakKucharczyk">Jeśli chodzi o wypowiedź pana Stanisława Mireckiego, szefa Polskiego Stowarzyszenia Budowniczych Domów, to znowu wypada się z nią zgodzić. Jest oczywiste, że należy szukać wszelkich możliwych dróg obniżenia kosztów budowy. Próbujemy te drogi znajdować na poziomie projektów rządowych, ale posługujemy się także wiedzą zawartą w różnych materiałach i raportach ekspertów. Na przykład raport firmy MacKenzie wskazał na możliwość uzyskania znacznych oszczędności poprzez zwiększenie wydajności pracy firm budowlanych. I taką okoliczność też trzeba mieć na uwadze. Pan Stanisław Mirecki poruszył także bardzo istotną kwestię ksiąg wieczystych. Ja w swym wystąpieniu o niej nie wspomniałam, ale wszyscy, jak sądzę, znają generalnie ten problem. W obszernym materiale rządowym, który państwo dostaliście, jest przedstawiona kwestia ksiąg wieczystych i jak ona zmieniała się w czasie.</u>
          <u xml:id="u-21.19" who="#WiceprezesUrzęduMieszkalnictwaiRozwojuMiastEwaBończakKucharczyk">Ogólnie można powiedzieć, że mamy do czynienia z poprawą stanu, ale zapewne nie następuje ona tak szybko, jak tego byśmy chcieli. Zwiększeniu uległa wielkość istniejącego stanu ksiąg wieczystych, rocznie przybywało ich około 6%. Podstawowym problemem był długi przeciętny okres postępowania w wydziałach ksiąg wieczystych sądów powszechnych, który w ostatnich latach znacznie się wydłużył z 1,4 miesiąca w roku 1991, do 5,8 miesiąca w roku 1995. W kolejnych latach następowała już pewna poprawa, ale ciągle czas postępowania utrzymywał się na wysokim poziomie.</u>
          <u xml:id="u-21.20" who="#WiceprezesUrzęduMieszkalnictwaiRozwojuMiastEwaBończakKucharczyk">Na tę sytuację wpłynęło również i to, że bardzo wiele nieruchomości nie miało w Polsce w ogóle założonych ksiąg wieczystych i dlatego liczba ksiąg stale wzrasta. Możemy powiedzieć, że w latach 1991–1997 obserwujemy, że ponad jedna czwarta nieruchomości miała założone księgi wieczyste, bo zmieniała właściciela.</u>
          <u xml:id="u-21.21" who="#WiceprezesUrzęduMieszkalnictwaiRozwojuMiastEwaBończakKucharczyk">W naszych materiałach kwestii tej poświęcony jest specjalny wykres pokazujący, jak w kolejnych latach zmieniał się średnio okres oczekiwania na dokonanie wpisu do księgi wieczystej. W roku 1991 wynosił 1,4 miesiąca, w roku 1994 już 4,3 miesiąca, w roku 1995 aż 5,8 miesiąca i w roku 1997 spadł do 4,8 miesiąca.</u>
          <u xml:id="u-21.22" who="#WiceprezesUrzęduMieszkalnictwaiRozwojuMiastEwaBończakKucharczyk">Warto przypomnieć państwu, że problem ksiąg wieczystych znalazł odzwierciedlenie w średniookresowej strategii, o której mówiłam w swym wystąpieniu. Tam też zostało wpisane zadanie dotyczące informatyzacji ksiąg wieczystych i zapewnianie wzajemnej łączności ksiąg wieczystych z katastrem nieruchomości. Obecnie trwają nad tym prace. Oczekujemy, że informatyzacja powinna przynieść dalszą poprawę stanu ksiąg wieczystych. Problem jest ogromnie ważny i trzeba się do niego odpowiednio poważnie odnieść.</u>
          <u xml:id="u-21.23" who="#WiceprezesUrzęduMieszkalnictwaiRozwojuMiastEwaBończakKucharczyk">W wypowiedzi pana Stanisława Mireckiego znalazł się także postulat, aby politykę mieszkaniową bardziej rozumieć, jako problem społeczny i oddzielić problemy mieszkalnictwa od problemów budownictwa w ogóle. Przez ostatnie lata mieliśmy do czynienia z takim stanem, przynajmniej w dokumentach rządowych, że problem mieszkaniowy był skrupulatnie oddzielany od problemu budownictwa w ogóle. Było to między innymi związane z takim podziałem resortowym tych zagadnień, że one się znajdowały pod wpływem różnych resortów.</u>
          <u xml:id="u-21.24" who="#WiceprezesUrzęduMieszkalnictwaiRozwojuMiastEwaBończakKucharczyk">Ale jednocześnie w dokumentach rządowych dotyczących mieszkalnictwa, też zawarty jest postulat, żeby pewne kwestie społeczne w mieszkalnictwie oddzielać wyraźnie od kwestii ekonomicznych, ponieważ mają one zupełnie inny charakter. Jednak w pewnym momencie na poziomie polityki mieszkaniowej należy to wszystko połączyć w jedną całość, bo w sumie tu funkcjonuje jako całość. W mieszkalnictwie skupiają się zarówno problemy gospodarcze, jak i problemy społeczne i one muszą być rozwiązywane łącznie. Staramy się tak właśnie postępować.</u>
          <u xml:id="u-21.25" who="#WiceprezesUrzęduMieszkalnictwaiRozwojuMiastEwaBończakKucharczyk">Pan dyrektor Ryszard Uchman z Instytutu Gospodarki Przestrzennej dość interesująco opowiadał o tym, jak to się szybko w kraju zmieniają przepisy. Konkluzja jego wypowiedzi była taka, że nie trzeba ich zmieniać, ale dostosować tylko do aktualnych potrzeb i aktualnej sytuacji ekonomicznej i społecznej kraju.</u>
          <u xml:id="u-21.26" who="#WiceprezesUrzęduMieszkalnictwaiRozwojuMiastEwaBończakKucharczyk">Poruszył pan również inną, bardzo ważną kwestię - banków hipotecznych i kredytu hipotecznego.</u>
          <u xml:id="u-21.27" who="#WiceprezesUrzęduMieszkalnictwaiRozwojuMiastEwaBończakKucharczyk">Wydaje się jednak, że w tej kadencji zrobiono wiele takich rzeczy, które powinny sprzyjać działalności banków hipotecznych. Dotyczą tego m.in. różne zmiany prawne. Na przykład wprowadzono możliwość zakupu listów zastawnych przez fundusze emerytalne, dokonano to poprzez zmianę ustawy.</u>
          <u xml:id="u-21.28" who="#WiceprezesUrzęduMieszkalnictwaiRozwojuMiastEwaBończakKucharczyk">Przy każdej okazji wprowadza się też inne zmiany. Ostatnio nowelizując ustawę o niektórych formach popierania budownictwa mieszkaniowego, wprowadzono możliwość odsprzedaży przez Bank Gospodarstwa Krajowego tych kredytów, które zostały udzielone ze środków Krajowego Funduszu Mieszkaniowego bankom hipotecznym.</u>
          <u xml:id="u-21.29" who="#WiceprezesUrzęduMieszkalnictwaiRozwojuMiastEwaBończakKucharczyk">Pierwsze banki hipoteczne zaczynają działać. Wydaje się, że zostały już przeprowadzone niezbędne zmiany prawne umożliwiające taką działalność. Jednak od rozwoju akcji kredytowej wymaga się dwóch rzeczy: długookresowego kapitału, który musi się trochę akumulować oraz lepszych zabezpieczeń egzekucyjnych z nieruchomości. W samym wykonaniu przepisów należy upatrywać źródło lepszego rozwoju kredytów hipotecznych.</u>
          <u xml:id="u-21.30" who="#WiceprezesUrzęduMieszkalnictwaiRozwojuMiastEwaBończakKucharczyk">Pan Bogdan Łysak z Krajowej Izby Budownictwa poruszył inny, bardzo interesujący, problem wielkie płyty. Akurat na ten temat nie znajdziecie państwo informacji w naszym materiale. Przyznam, że nie był on w ogóle poruszany w najważniejszych dokumentach rządowych. Ale Urząd Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast patronuje programowi na ten temat, który jest finansowany i realizowany wspólnie z Niemcami. Prace nadal trwają i trudno mi w tej chwili mówić o konkretnych efektach, ale niewątpliwie one do czegoś doprowadzą. Nie jest to zatem temat przez nas nie zauważony i zapomniany, ale po prostu nie znalazł się w naszej informacji dla państwa.</u>
          <u xml:id="u-21.31" who="#WiceprezesUrzęduMieszkalnictwaiRozwojuMiastEwaBończakKucharczyk">Znane jest nam dobrze stanowisko Krajowej Izby Budownictwa przyjęte na II Forum i będziemy chcieli udzielić państwu obszernej odpowiedzi. Mam nadzieję, że nasze wzajemne kontakty będą się dalej rozwijać z pożytkiem dla mieszkalnictwa.</u>
          <u xml:id="u-21.32" who="#WiceprezesUrzęduMieszkalnictwaiRozwojuMiastEwaBończakKucharczyk">Pan poseł Tadeusz Cymański pytał, jakie jest zdanie urzędu o mieszkaniowych ulgach podatkowych, głównie ulgach remontowych. Czy spełniają one swój cel? Ulga remontowa jest wykorzystywana przez wszystkie grupy dochodowe podatników. Nie ma takiej grupy, która by z tych ulg nie korzystała. Charakter ulgi pozwala powiedzieć, że spełnia ona jedną ważną funkcję; pomaga w dokonywaniu bieżących prac konserwacyjnych w lokalach. Prace takie powinny być stale wykonywane, a jeśli tak się nie dzieje, to po prostu dekapitalizuje się cały zasób.</u>
          <u xml:id="u-21.33" who="#WiceprezesUrzęduMieszkalnictwaiRozwojuMiastEwaBończakKucharczyk">Podatkowa ulga remontowa pomaga ludziom w wykonywaniu tych wszystkich bieżących prac konserwacyjno-remontowych. Można by prowadzić odrębną dyskusję, czy pułap tej ulgi jest ustawiony za wysoko czy za nisko, a przypomnę, że one się odnawiają w okresach trzyletnich. Swego czasu taka dyskusja była prowadzona, ale jak sądzę, nie jest dzisiaj ani czas ani miejsce, by dokładnie te kwestie analizować.</u>
          <u xml:id="u-21.34" who="#WiceprezesUrzęduMieszkalnictwaiRozwojuMiastEwaBończakKucharczyk">Ale ulga ta ma też swoje wady. Można korzystać z ulgi na remont mieszkania w budynku, który jest przeznaczony do rozbiórki. Zapewne są także inne dziwne sposoby wykorzystania tej ulgi. Dlatego z całą pewnością w systemie ulg można wiele elementów udoskonalić.</u>
          <u xml:id="u-21.35" who="#WiceprezesUrzęduMieszkalnictwaiRozwojuMiastEwaBończakKucharczyk">Inaczej rzecz się ma z podatkową ulgą budowlaną. Dokonane zostały, zapewne znane państwu, analizy, kto z nich korzysta. Znane są grupy dochodowe, które głównie korzystają z tych ulg. W dostarczonym państwu materiale zawarte są jedynie informacje ogólne o ulgach i jakie kwoty były wykorzystywane. Podana jest także specyfikacja grup dochodowych, ale tylko w stosunku do tych podatników, którzy nadal odliczają te ulgi od dochodu, czyli kontynuują odliczania od dochodu wydatków mieszkaniowych rozpoczętych w latach poprzednich. Natomiast nie ma specyfikacji dochodowej grup, które odliczają ulgi od podatku. Ale takie dane istnieją.</u>
          <u xml:id="u-21.36" who="#WiceprezesUrzęduMieszkalnictwaiRozwojuMiastEwaBończakKucharczyk">Gdyby pokusić się o jakąś ogólną ocenę ulg mieszkaniowych, to należy uznać, że z ulgi budowlanej korzysta mnóstwo osób w różnych grupach dochodowych. Oczywiście, najwięcej podatników korzysta z tej najniższej grupy dochodowej, a najmniej z najwyższej grupy. Ale kwotowo proporcje są dokładnie odwrotne. Ta najmniejsza grupa podatników dokonuje największych odpisów.</u>
          <u xml:id="u-21.37" who="#WiceprezesUrzęduMieszkalnictwaiRozwojuMiastEwaBończakKucharczyk">To wiąże się z charakterem ulgi, która służy temu, aby zachęcać ludzi mających duże dochody bądź mających własne kapitały, aby te kapitały inwestowali w budowę mieszkań. Problem jest z niższymi grupami dochodowymi. Bo wyższe grupy dochodowe mogą skonsumować całą ulgę, kupić mieszkanie czy wybudować dom. I jest z tego jakiś efekt.</u>
          <u xml:id="u-21.38" who="#WiceprezesUrzęduMieszkalnictwaiRozwojuMiastEwaBończakKucharczyk">Problem zaczyna się z niższymi grupami dochodowymi, ponieważ one często rozpoczynają inwestycje mieszkaniowe, których nie są w stanie skończyć. A zaczynają je zachęceni ulgą budowlaną. Prowadzi to do tego, że taka inwestycja będzie droższa, niż powinna być, bo będzie trwała dłużej.</u>
          <u xml:id="u-21.39" who="#WiceprezesUrzęduMieszkalnictwaiRozwojuMiastEwaBończakKucharczyk">To jest jeden z czynników, który powoduje wzrost liczby mieszkań znajdujących się w budowie i nie oddanych do użytkowania. Ludzie coś zaczynają budować i potem latami tego nie mogą skończyć. Mamy do czynienia z sytuacją, która wymaga skierowania do tej grupy podatników innego instrumentu. Takim instrumentem ma być kredyt na własne mieszkanie skierowany do grup o średnich dochodach znajdujących się w 7–9 decylu.</u>
          <u xml:id="u-21.40" who="#WiceprezesUrzęduMieszkalnictwaiRozwojuMiastEwaBończakKucharczyk">Chodzi nam o to, aby te wszystkie osoby, które nie mogłyby, nawet przy korzystaniu z ulgi, zakończyć inwestycji mieszkaniowej, mogły wziąć kredyt, zakończyć inwestycje i zamieszkać w nowym domu. Ale w ustawie o dopłacie do oprocentowania kredytów na własne mieszkanie wykluczono możliwość korzystania z obydwu tych instrumentów naraz: z kredytu i ulgi budowlanej.</u>
          <u xml:id="u-21.41" who="#WiceprezesUrzęduMieszkalnictwaiRozwojuMiastEwaBończakKucharczyk">Uważamy, że po tych zmianach, a więc po wprowadzeniu kredytu na własne mieszkanie, ulga budowlana powinna być wykorzystywana głównie przez te bogatsze grupy dochodowe. Natomiast z kredytu na własne mieszkanie korzystać będą uboższe grupy podatników, które nie mogły skonsumować ulgi budowlanej.</u>
          <u xml:id="u-21.42" who="#WiceprezesUrzęduMieszkalnictwaiRozwojuMiastEwaBończakKucharczyk">Podobną sytuację mamy, albo chcemy, żeby miała miejsce, po wprowadzeniu kredytu remontowego. Podobnie jak w przypadku ulgi budowlanej, także w odniesieniu do ulgi remontowej nie powinny się powielać te dwa instrumenty; ulga i kredyt. Kredyt remontowy ma eliminować lukę, która istnieje pomiędzy działaniem ulgi remontowej do samego mieszkania, a remontem całego budynku, który często nie jest prowadzony. Chodzi nam o to, aby te instrumenty działały w różny sposób i nie powielały swego działania. Ulga remontowa bardziej do remontu lokalu, a kredyt remontowy do remontu budynku mieszkalnego.</u>
          <u xml:id="u-21.43" who="#WiceprezesUrzęduMieszkalnictwaiRozwojuMiastEwaBończakKucharczyk">Ze strony pana posła Tadeusza Cymańskiego padło w dyskusji pytanie, jak oceniamy zagrożenia związane z prywatyzacją zasobów mieszkaniowych. One rzeczywiście istnieją i są znane w wielu krajach świata, w których też takie prywatyzacje miały miejsce. Na czym polega zagrożenie?</u>
          <u xml:id="u-21.44" who="#WiceprezesUrzęduMieszkalnictwaiRozwojuMiastEwaBończakKucharczyk">Z punktu widzenia gminy zagrożenie jest dwojakiego rodzaju. Z jednej strony gmina sprzedaje w sposób przypadkowy swoje zasoby, a powinna to robić bardziej planowo. Takie rzeczy można przecież zaplanować, że jak zamierza sprzedaż mieszkań w jakimś budynku, to chce to zrobić do końca i przestać być właścicielem. Natomiast nie sprzedawać już lokali w innym budynku, w którym wszystkie mieszkania będą stanowić zasób gminy i tam mogą znajdować się mieszkania na wynajem.</u>
          <u xml:id="u-21.45" who="#WiceprezesUrzęduMieszkalnictwaiRozwojuMiastEwaBończakKucharczyk">Tym sposobem łatwiej dochodzi się do racjonalnej gospodarki zasobami gminnymi.</u>
          <u xml:id="u-21.46" who="#WiceprezesUrzęduMieszkalnictwaiRozwojuMiastEwaBończakKucharczyk">Często jednak sprzedaż odbywała się metodą konfetti. W ten sposób powstały liczne wspólnoty mieszkaniowe, w których gmina jest i będzie być może zawsze, przymusowym członkiem wspólnoty. Bo w budynku zostały mieszkania, których gmina nie może sprzedać, bo ludzie w nich mieszkający ich nie kupią, a to oni właśnie mają pierwszeństwo wykupu.</u>
          <u xml:id="u-21.47" who="#WiceprezesUrzęduMieszkalnictwaiRozwojuMiastEwaBończakKucharczyk">Powstaje wobec tego zagrożenie, że gmina chcąc wyzbyć się swoich zasobów, sprzedaje je bardzo tanio stosując różnego rodzaju preferencje, co zachęca ubogie osoby do kupna mieszkań.</u>
          <u xml:id="u-21.48" who="#WiceprezesUrzęduMieszkalnictwaiRozwojuMiastEwaBończakKucharczyk">W latach poprzednich przed wejściem w życie ustawy o własności lokali mieszkalnych i dodatkach mieszkaniowych, mieliśmy do czynienia z sytuacją, w której kupno mieszkania nie powodowało zwiększonych obciążeń gospodarstwa domowego. Mimo że było się właścicielem, płaciło się czynsz regulowany, który wówczas pokrywał do 30% koszty eksploatacji. Co prawda było się właścicielem, który mógł lokal sprzedać lub w spadku otrzymywały go dzieci, ale nie miało się wpływu na zarządzanie zasobem do czasu, kiedy gmina nie sprzedała ostatniego mieszkania w budynku.</u>
          <u xml:id="u-21.49" who="#WiceprezesUrzęduMieszkalnictwaiRozwojuMiastEwaBończakKucharczyk">Sytuacja ta powodowała, że zakup mieszkania nie wiązał się z pełną odpowiedzialnością za własność. Pozostał nam spadek w postaci osób biednych, które stały się właścicielami mieszkań, których obecnie nie są w stanie utrzymać. To jest zagrożenie, bo do tych ludzi trzeba skierować jakieś szczególne formy pomocy, ale nie pomocy stałej w utrzymaniu, ale np. w remontach, aby mogli oni wywiązać się z obowiązków, które na nie spadły.</u>
          <u xml:id="u-21.50" who="#WiceprezesUrzęduMieszkalnictwaiRozwojuMiastEwaBończakKucharczyk">W Polsce nie ma prawnej możliwości zrzekania się własności mieszkań. Dlatego zdecydowaliśmy się na ewolucyjne wychodzenie z problemu. Polega to na tym, że jak ktoś jest właścicielem mieszkania i go nie stać na jego utrzymanie, to ma do wyboru sprzedaż swojego mieszkania i kupno mniejszego. Może też porozumieć się z rodziną i wynająć część mieszkania, i w ten sposób uzyskać dodatkowe dochody, które pozwolą mu wypełnić swoje obowiązki właścicielskie.</u>
          <u xml:id="u-21.51" who="#WiceprezesUrzęduMieszkalnictwaiRozwojuMiastEwaBończakKucharczyk">Zakłada się, że powoli ewolucyjnie będzie się dochodziło do stanu, kiedy ludzie będą mieszkali w mieszkaniach bardziej dopasowanych do swoich możliwości finansowych.</u>
          <u xml:id="u-21.52" who="#WiceprezesUrzęduMieszkalnictwaiRozwojuMiastEwaBończakKucharczyk">Ale obecnie istnieje zagrożenie, o którym mówiłam i trzeba komponować instrumenty, które wspomagają wypełnianie obowiązków. W tym wypadku jest to kredyt remontowy, który kierujemy głównie do wspólnot mieszkaniowych, aby przynajmniej pomógł im w remontach.</u>
          <u xml:id="u-21.53" who="#WiceprezesUrzęduMieszkalnictwaiRozwojuMiastEwaBończakKucharczyk">Padło pytanie o towarzystwa budownictwa społecznego - czy jest rozważana zmiana ich charakteru i systemu, w oparciu o który one działają? Nie wiem, czy dobrze zrozumiałam wypowiedź pana posła, ale chyba chodziło o to, by kredytem z Krajowego Funduszu Mieszkaniowego kredytować nie tylko budowę nowych mieszkań na wynajem, ale również remontowanie czy też modernizację starych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PosełTadeuszCymański">Niezupełnie o to chodziło. Miałem na myśli możliwość nabywania tych mieszkań osobom, które posiadają i zdają je niejako. Stosujemy to w przypadku obrotu mieszkaniami komunalnymi, kiedy jedno oddane mieszkanie uszczęśliwia cztery rodziny. Chodzi o to, że rodziny te z piekła nie wchodzą od razu do raju, tylko wchodzą najpierw do czyśćca, potem do normalnego lokalu itd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#WiceprezeszarząduBankuGospodarstwaKrajowegoIrenaHerbst">Przecież taki sposób zamiany mieszkań można już dzisiaj stosować...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Słusznie zauważyła pani prezes Irena Herbst, że można to dziś stosować i wiele miast już tak postępuje. Warunek jest taki, że mieszkanie w towarzystwie budownictwa społecznego jest mieszkaniem wynajmowanym. Ten, kto rezygnuje z mieszkania komunalnego, staje się już najemcą innego mieszkania w towarzystwach budownictwa społecznego.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Pytanie pana posła Tadeusza Cymańskiego łączy się z pytaniem pana posła Andrzeja Skorulskiego, jak oceniam system kredytowania towarzystw budownictwa społecznego pod kątem osób potrzebujących mieszkań, a nie mających innych szans. Oczywiście, cały czas oceniamy to dobrze, to są mieszkania na wynajem dla osób średnio zarabiających, które nie mają szansy na zakup mieszkania. Sądząc z akcji kredytowej - należy ten system dobrze oceniać.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Gdyby ten system porównać z innymi instrumentami, to byłaby ona dobrą oceną, ale program ten jest skierowany do określonej grupy dochodowej. Nie jest skierowany ani do osób bardzo bogatych, bo tych stać na własność, ani też nie dla ubogich, bo tych z kolei nie stać na płacenie podwyższonego czynszu w zasobach towarzystw budownictwa społecznego w stosunku do czynszów komunalnych.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Natomiast dla najbardziej ubogich pozostaje budownictwo komunalne realizowane przez gminy, a więc wynajem mieszkań komunalnych i socjalnych. I tak te zadania zostały zapisane w ustawie.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Szef Ogólnopolskiego Forum Towarzystw Budownictwa Społecznego, pan Zdzisław Słabkowicz proponował, aby uzupełnić materiał rządowy o skutki w przypadku, gdyby program budowy mieszkań na wynajem o umiarkowanych czynszach nie był realizowany.</u>
          <u xml:id="u-24.5" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Nie ukrywam, że byłby z tym pewien problem, bowiem program mamy obecnie zrealizowany w części. Ze wszystkich nowych rozwiązań po nowelizacji ustawy część została już zrealizowana, a część dopiero będzie, natomiast część nowych rozwiązań jeszcze się przygotowuje i miejmy nadzieję, że też zostanie wcześniej czy później zrealizowana.</u>
          <u xml:id="u-24.6" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Summa summarum trudno byłoby w tej chwili powiedzieć, jakie byłyby skutki, gdyby cały program budownictwa społecznego na wynajem nie został w ogóle zrealizowany. Można by jedynie oceniać skutki dotyczące realizacji poszczególnych elementów programu i przeanalizować co by się stało, gdyby każdy z tych elementów nie został zrealizowany. Trudno byłoby to zrobić obecnie w trakcie realizacji różnych elementów tego programu. Ale z pewnością niektóre rzeczy można ocenić.</u>
          <u xml:id="u-24.7" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Na koniec powiem państwu, że oprócz tych wszystkich dokumentów, o których mówiłam, a więc strategii średniookresowej i założeń polityki mieszkaniowej państwa oraz wszystkich ustaw, jest jeszcze inny dokument rządowy przyjęty przez rząd w lipcu roku 2000. Jest to długookresowa strategia trwałego i zrównoważonego rozwoju - Polska 2025. W tym dokumencie znajdują się też części poświęcone warunkom mieszkaniowym.</u>
          <u xml:id="u-24.8" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Przeczytam państwu na koniec tylko jeden akapit z tego dokumentu o istotnym znaczeniu. Brzmi on następująco:</u>
          <u xml:id="u-24.9" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">„Wyzwaniem najbliższego 25-lecia jest radykalne zwiększenie efektów budownictwa mieszkaniowego z rosnącym udziałem budownictwa socjalnego, nie tylko dla najuboższych, aby każda rodzina miała własne mieszkanie. Przy rozwijaniu budownictwa mieszkaniowego w Polsce nie ma łatwych rozwiązań. Stan zrównania liczby mieszkań z liczbą gospodarstw domowych osiągnęlibyśmy pod warunkiem przeznaczania z różnych źródeł na budownictwo mieszkaniowe w okresie do 2025 roku około 7% PKB, przy założeniu, że będzie on rósł w tempie 5% rocznie. Doprowadziłoby to do uzyskania średniego w Europie standardu około 35 m kw. powierzchni użytkowej mieszkania per capita, przy zasiedleniu przeciętnym przez 2,6 do 2,7 osób oraz nasyceniu mieszkaniami na poziomie 374 mieszkań na 1000 ludności, wobec około 300 obecnie i ponad 400 w wysokorozwiniętych krajach zachodnioeuropejskich.</u>
          <u xml:id="u-24.10" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Jest to możliwe o czym świadczą przykłady innych krajów, takich jak Finlandia, Francja, Republika Federalna Niemiec, W. Brytania, Japonia i Korea Południowa, które w ciągu niespełna 20 lat tego dokonały.”</u>
          <u xml:id="u-24.11" who="#WiceprezesEwaBończakKucharczyk">Następnie dokument wymienia zadania, które mówią co należy zrobić, by do tego dojść. One brzmią adekwatnie do tekstu przeczytanego przeze mnie fragmentu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PosełTadeuszBiliński">Dziękujemy za odpowiedzi na pytania i za informacje uzupełniające.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PosełAndrzejChrzanowski">Z uwagą wszystkiego wysłuchałem, co pani prezes była uprzejma powiedzieć, ale jednej rzeczy mi w tym wszystkim zabrakło. Nie jest to moje pytanie do pani prezes, ale chodzi mi o zaznaczenie, że chyba gdzieś powinna się znaleźć taka analiza.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#PosełAndrzejChrzanowski">Skoro bowiem mówimy o budownictwie mieszkaniowym, to trzeba dodać to, co wszyscy wiemy; że jest tragiczna sytuacja, że półtora miliona rodzin nie ma mieszkań i że pół miliona mieszkań trzeba wyburzyć z uwagi na ich fatalny stan techniczny. W takim razie analizujmy wszystkie warunki, jakie są wokół budownictwa mieszkaniowego.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#PosełAndrzejChrzanowski">Powiem czego mi zabrakło w wypowiedzi pani prezes. Zabrakło mi analizy wpływu przygotowań do integracji z Unią Europejską na mieszkalnictwo w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#PosełAndrzejChrzanowski">Niedawno mieliśmy do czynienia z burzliwą dyskusją na forum Sejmu na temat VAT w budownictwie mieszkaniowym.</u>
          <u xml:id="u-26.4" who="#PosełAndrzejChrzanowski">Przypomnę, że VAT miał rosnąć z 7% obecnie na 12, 17 i 22%. Tak naprawdę nie chodziło o bilans w budżecie państwa, ponieważ można łatwo uzasadnić, że wpływy, które z wyższego podatku VAT miałyby się znaleźć w budżecie, zostaną ujemnie zrównoważone zmniejszeniem wpływów. To jest osobny problem, o którym też należałoby powiedzieć, ale na razie go pominę. Chodzi o zasadniczy problem.</u>
          <u xml:id="u-26.5" who="#PosełAndrzejChrzanowski">A więc wzrost stawki podatku VAT był uzasadniany w różny sposób. Zasadniczym motorem zwyżki stawki VAT były negocjacje w sprawie integracji Polski z Unią Europejską. Domagano się ustalenia poziomu podstawowego stawki VAT na budownictwo mieszkaniowe w momencie integracji. Wtedy jeszcze przyjmowano, że będzie to rok 2003; w tym roku stawka podatku VAT miała wynieść 22%.</u>
          <u xml:id="u-26.6" who="#PosełAndrzejChrzanowski">Jakie są skutki tego? Przede wszystkim wzrost ceny mieszkań. Na szczęście, przypominam, udało się zachować 7% podatek VAT w budownictwie. Co prawda tylko na dwa lata, ale zobaczymy co będzie później. Poza wzrostem ceny mieszkań podniesienie stawki VAT do 22% grozi małym i średnim przedsiębiorstwom produkującym materiały budowlane głównie w całym pasie województw zachodniej Polski, ale także w innych regionach kraju. Bowiem tuż za naszą zachodnią granicą, w Niemczech, mamy produkcję materiałów budowlanych z 16-procentowym podatkiem VAT. Przy sprowadzaniu materiałów budowlanych z Niemiec i zwrotem stawki celnej, mamy istotną różnicę ceny materiałów budowlanych. W ten sposób ujemny bilans, jeżeli chodzi o budżet państwa, byłby większy, bo te pieniądze by do budżetu nie wpłynęły.</u>
          <u xml:id="u-26.7" who="#PosełAndrzejChrzanowski">Nastąpiłoby nie tylko zmniejszenie wpływów do budżetu z tego tytułu, ale także z podatków, bo zmniejszyłoby się wykonawstwo budowlane, produkcja materiałów budowlanych, transport, obsługa inżynierska itd.</u>
          <u xml:id="u-26.8" who="#PosełAndrzejChrzanowski">Mówię o konsekwencji wejścia Polski do Unii na przykładzie podatku VAT. Na razie mówimy jedynie o wpływie negatywnym. Natomiast czy będzie wpływ pozytywny? Na ten temat bardzo chętnie bym o tym się dowiedział od przedstawicieli rządu.</u>
          <u xml:id="u-26.9" who="#PosełAndrzejChrzanowski">Kolejna sprawa, która jednak w pewien sposób wiąże się z pierwszą przeze mnie poruszoną. Mam na myśli odpisy od podatków. Jest to trochę temat tabu, ale wszyscy dobrze wiedzą, że odpisy podatkowe na budowę mieszkania mają w przyszłym roku zniknąć. Taki jest przynajmniej zamysł. Starania, aby odpisy te przestały istnieć, były podejmowane już od dłuższego czasu.</u>
          <u xml:id="u-26.10" who="#PosełAndrzejChrzanowski">Ustawa o dopłacie państwa do oprocentowania kredytów udzielanych na własne mieszkanie, która jutro będzie przedmiotem drugiego czytania i, mam nadzieję, prace nad nią zostaną zakończone, nie zastępuje odpisów podatkowych. Jest ona tylko fragmentem większej całości, czyli pewnego kompleksu ustawowego.</u>
          <u xml:id="u-26.11" who="#PosełAndrzejChrzanowski">Ustawa ta nie nakłada się na odpisy podatkowe, ponieważ wprowadzony jest do niej mechanizm wzajemnego wykluczania. Ktoś kto skorzystał z odpisów podatkowych na budowę mieszkania, nie będzie już mógł skorzystać z dobrodziejstwa tej ustawy i odwrotnie - kto „wejdzie w ustawę”, nie będzie mógł już skorzystać z odpisów podatkowych.</u>
          <u xml:id="u-26.12" who="#PosełAndrzejChrzanowski">Szczególnie dziękuję pani prezes za sformułowanie, na które czekałem i wreszcie się doczekałem. Chodzi mi o konstatację, że najwięcej podatników z pierwszej grupy podatkowej korzysta z ulg podatkowych na budowę mieszkań. Bardzo często karmiono nas informacjami, że odpisy podatkowe są tylko dla ludzi najbogatszych.</u>
          <u xml:id="u-26.13" who="#PosełAndrzejChrzanowski">Cały czas byłem przekonany, że to co powiedziała pani prezes, jest prawdą, bowiem z pierwszej grupy podatkowej korzystają często ludzie, którzy budują domy systemem gospodarczym, czyli własnymi siłami. Osoby te odpisy podatkowe wykorzystują nie w pełnym wymiarze, ale w takim stopniu, na jaki je stać, do kupna materiałów budowlanych.</u>
          <u xml:id="u-26.14" who="#PosełAndrzejChrzanowski">Czy rzeczywiście tak jest, jak powiedziała pani prezes, że osoby te rozpoczynają budowę korzystając z ulgi budowlanej, a potem jej nie kończą, to mam odmienne zdanie. Przyglądam się tym budowom w kraju z racji tego, że poza posłowaniem, jestem także rzeczoznawcą budowlanym. Stwierdzam, że nie jest przerażająca ilość budów rozpoczętych, a nie kończonych.</u>
          <u xml:id="u-26.15" who="#PosełAndrzejChrzanowski">Jestem również przekonany, że gdyby w ogóle przestały istnieć odpisy podatkowe, to stan taki byłby zachowany. Wynika to z tego, że dysponując pewnymi zasobami finansowymi i nie zdając sobie sprawy z realnych kosztów budowy, które na ogół rosną w miarę posuwania się budowy do przodu, wiele osób zaczyna budowę i nie daje sobie z tym rady. Zatem bez względu na to, czy istnieją ulgi podatkowe, czy ich nie będzie, z takim stanem rzeczy będziemy mieli do czynienia.</u>
          <u xml:id="u-26.16" who="#PosełAndrzejChrzanowski">Prawdopodobnie za kilka miesięcy zacznie się ponownie dyskusja na temat ulg podatkowych, choć już w nowej kadencji Sejmu, i padną znowu głosy, że odpisy podatkowe trzeba znieść. Dlatego chcę bardzo wyraźnie zaznaczyć, że nowa ustawa, którą lada moment będziemy wprowadzać, nie jest ustawą pozwalającą na wyeliminowanie odpisów podatkowych na budowę domów, a jedynie jest elementem uzupełniającym.</u>
          <u xml:id="u-26.17" who="#PosełAndrzejChrzanowski">Ustawa ta będzie miała poza tym ograniczony zasięg, bowiem jest adresowana tylko do ludzi, którzy mają tak zwaną zdolność kredytową. Jeśli tej zdolności nie mają, a niemal w całości dotyczy to na ogół ludzi z pierwszej grupy podatkowej, to nie mogą skorzystać z dobrodziejstwa tej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-26.18" who="#PosełAndrzejChrzanowski">Na zakończenie mej wypowiedzi nawiążę do pierwszego zdania; skoro jest tak tragiczna sytuacja w budownictwie mieszkaniowym i półtora miliona polskich rodzin nie ma samodzielnego mieszkania, to musimy korzystać z każdej możliwości poprawy tego stanu, nawet jeśli ta możliwość jest nie najbardziej doskonała.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PosełTadeuszBiliński">Czas biegnie, dlatego czuję się zobowiązany zaproponować zakończenie dzisiejszego posiedzenia Komisji, bowiem za chwilę kolejna komisja ma wyznaczone w tej sali swoje posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#PosełTadeuszBiliński">Celem naszego posiedzenia było przede wszystkim wysłuchanie informacji rządu o podjętych działaniach oraz zamierzeniach rządu w sferze polityki mieszkaniowej państwa. Wcześniej otrzymaliśmy bardzo obszerne materiały przygotowane przez Urząd Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast zawierające także przypomnienie kolejnych dokumentów rządowych, a więc średniookresowej strategii sektorowej obejmującej gospodarkę przestrzenną, gospodarkę nieruchomościami i budownictwo mieszkaniowe oraz założenia polityki mieszkaniowej państwa w latach 1999–2003.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#PosełTadeuszBiliński">Informację rządową wzbogaciły wypowiedzi dyskutantów. Problem dziś omawiany jest na tyle złożony, że jakiekolwiek podsumowanie nie wchodzi w rachubę. W niektórych wypowiedziach problem mieszkaniowy rozpatrywano w sferze czysto gospodarczej, innym razem czysto społecznej, a także w aspekcie politycznym. Ale często wracano do polityki mieszkaniowej w aspekcie historycznym, zrobiła to głównie pani prezes.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#PosełTadeuszBiliński">Pierwszy okres transformacji społeczno-gospodarczej był pełen optymizmu. Wydawało się, że problem mieszkaniowy niemalże sam się rozwiąże, że wprowadzenie zasad gospodarki rynkowej i skorzystanie ze sprawdzonych doświadczeń krajów zachodnich, rozwiąże problem mieszkaniowy w ciągu 3, a najpóźniej w ciągu 5 lat. Wyrażany był nawet pogląd, że w ogóle niepotrzebna jest polityka państwa w zakresie mieszkalnictwa, bo jedynie będzie ona przeszkodą.</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#PosełTadeuszBiliński">Szybko jednak, bo po zaledwie kilku latach transformacji, okazało się, że założenie to było błędne i przy pełnej zgodzie politycznej doprowadziliśmy w roku 1995 do ustanowienia założeń polityki mieszkaniowej państwa. Przygotowany został następnie pakiet ustaw mieszkaniowych, które pani prezes wymieniła. Dotyczył on zarówno budownictwa mieszkaniowego, jak i gospodarki zasobami mieszkaniowymi. Wydawało się, że zbudowaliśmy naprawdę trwałą i dobrą konstytucję gospodarki mieszkaniowej.</u>
          <u xml:id="u-27.5" who="#PosełTadeuszBiliński">Niestety, po pewnym czasie ten optymizm malał. Coraz częściej byliśmy zakłopotani, bowiem planowane efekty w założeniach polityki mieszkaniowej państwa w okresie transformacji, nie odpowiadały oczekiwaniom. Dlatego w roku ubiegłym Komisja po burzliwej dyskusji zdecydowała się na wystąpienie do rządu z prośbą o zaprezentowanie stanowiska, które dzisiaj przedstawiła nam pani prezes Ewa Bończak-Kucharczyk. Chcemy zwrócić uwagę, że trzeba uczynić wszystko, aby doprowadzić do szybszego rozwiązania kwestii mieszkaniowej w naszym kraju, choć niektórzy twierdzą, że nie sposób tego zrobić do końca.</u>
          <u xml:id="u-27.6" who="#PosełTadeuszBiliński">Na koniec zwrócę uwagę tylko na dwie kwestie. Pierwsza, to efekty budownictwa mieszkaniowego. Jakkolwiek ostatnio powiało trochę optymizmem, bo co roku efekty rosną o 5–7 tysięcy mieszkań, to jednak jest to nieporównywalnie mało do skali potrzeb, o których mówił pan poseł Andrzej Chrzanowski. W roku 1978 wybudowaliśmy w Polsce 283 tys. mieszkań. Można mieć wiele uwag co do ich jakości, ale fakt pozostaje faktem. Ale te ilości były również za małe.</u>
          <u xml:id="u-27.7" who="#PosełTadeuszBiliński">Oddanie w roku ubiegłym do użytku 87 tys. mieszkań stanowi zaledwie 30% tamtych efektów. A zatem musimy budować znacznie, ale to znacznie więcej. Do tego potrzebne są skuteczne instrumenty stosowane równolegle, aby doprowadzić do przełamania istniejącego w dalszym ciągu kryzysu w budownictwie mieszkaniowym.</u>
          <u xml:id="u-27.8" who="#PosełTadeuszBiliński">Kolejna sprawa dotyczy struktury budownictwa w ogóle i struktury mieszkalnictwa. Bardzo często pasjonujemy się tylko nowym budownictwem mieszkaniowym, gdy tymczasem chodzi przede wszystkim o zachowanie istniejących zasobów, o właściwą gospodarkę mieszkaniową. W tym zakresie nie zanotowaliśmy żadnych efektów.</u>
          <u xml:id="u-27.9" who="#PosełTadeuszBiliński">W dalszym ciągu nie mamy ustawy o rewitalizacji, choć jest ona niezwykle potrzebna. Nadal nie został uruchomiony szeroki program przedsięwzięć termomodernizacyjnych. Musimy doprowadzić do szybkiej nowelizacji ustawy.</u>
          <u xml:id="u-27.10" who="#PosełTadeuszBiliński">W dalszym ciągu mamy także wątpliwości, czy efektywność budownictwa czy racjonalność wydawania środków, jest rzeczywiście na właściwym poziomie. Raport firmy MacKenzie zwrócił uwagę, że nadal jesteśmy bardzo dalecy od efektywności wydawania środków publicznych.</u>
          <u xml:id="u-27.11" who="#PosełTadeuszBiliński">Jeśli dodamy do tego rejestru brak odpowiednich rozwiązań organizacyjno-prawnych i finansowych, możemy uznać, że sytuacja jest rzeczywiście bardzo złożona i skomplikowana. Dlatego wydaje się, że wyciąganie ostatecznych wniosków byłoby dzisiaj przedwczesne.</u>
          <u xml:id="u-27.12" who="#PosełTadeuszBiliński">Zgodnie zatem z moją wcześniejszą propozycją chciałbym prosić panie posłanki i panów posłów o akceptację powołania podkomisji, która przygotuje stanowisko ogólnie prezentujące problem będący przedmiotem dzisiejszego posiedzenia. Stanowisko to przekażemy następnie wszystkim uczestniczącym w dzisiejszym posiedzeniu Komisji przedstawicielom organizacji i instytucji i prawdopodobnie spotkamy się ponownie celem jego dopracowania.</u>
          <u xml:id="u-27.13" who="#PosełTadeuszBiliński">Prezydium Komisji proponuje następujące osoby do podkomisji. Ze strony Akcji Wyborczej Solidarność zostali zgłoszeni panowie posłowie Tadeusz Cymański i Mieczysław Szczygieł. Słyszałem jednak, że w ostatniej chwili nastąpiła jakaś zmiana kandydata. Pan poseł Tadeusz Cymański w ogóle opuścił już posiedzenie Komisji. Ale przed wyjściem zapowiedział, iż w jego miejsce zostanie zgłoszona inna kandydatura.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PosełAndrzejChrzanowski">W takim razie oprócz pana posła Mieczysława Szczygła proponuję pana posła Szymańskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PosełTadeuszBiliński">Ale chodzi o pana posła Zbigniewa Szymańskigo z AWS? Czy tak?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PosełAndrzejChrzanowski">Oczywiście, innego nie mógłbym zgłosić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PosełTadeuszBiliński">Bo akurat tak się składa, że z klubu Sojuszu Lewicy Demokratycznej zgłoszona została kandydatura pana posła Jana Szymańskiego, stąd moje pytanie. Oprócz pana posła Jana Szymańskiego proponujemy do podkomisji pana posła Andrzeja Skorulskiego. Ponadto jest propozycja, aby z Unii Wolności w podkomisji pracował pan poseł Jerzy Godzik.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#PosełTadeuszBiliński">Czy ze strona państwa jest akceptacja powołania podkomisji w przedstawionym składzie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PosełAndrzejChrzanowski">Bardzo pana przepraszam, ale pan poseł Zbigniew Szymański nie jest członkiem naszej Komisji. Bardzo przepraszam za pomyłkę i proponuję w jego miejsce pana posła Zbigniewa Senkowskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PosełTadeuszBiliński">To raczej ja, jako przewodniczący Komisji, powinienem na to zwrócić od razu uwagę. Rozumiem, że jest pełna akceptacja przedstawionego składu podkomisji.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#PosełTadeuszBiliński">Zwracam się zatem do członków podkomisji o przygotowanie najpóźniej w terminie dwóch tygodni globalnego stanowiska odnośnie polityki mieszkaniowej państwa w latach 1999–2003, tak jak to przewidują założenia tej polityki. Być może, w stanowisku podkomisji znajdzie się sugestia rozszerzenia tej polityki.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#PosełTadeuszBiliński">Tym samym porządek dzisiejszych obrad został wyczerpany.</u>
          <u xml:id="u-33.3" who="#PosełTadeuszBiliński">Dziękuję wszystkim za udział. Posiedzenie Komisji Polityki Przestrzennej, Budowlanej i Mieszkaniowej uważam za zakończone.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>