text_structure.xml 74.3 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PosełZbigniewKaniewski">Otwieram posiedzenie Komisji Gospodarki. Porządek obrad przewiduje rozpatrzenie informacji o funkcjonowaniu rynku energii elektrycznej i jego aktualnym stanie. Informuję, że stosowne materiały przygotowały następujące instytucje: Ministerstwo Gospodarki, Ministerstwo Skarbu Państwa, Urząd Regulacji Energetyki, Polskie Sieci Elektroenergetyczne SA, Giełda Energii SA.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PosełZbigniewKaniewski">Czy ktoś z członków Komisji Gospodarki chciałby zgłosić jakieś propozycje dotyczące porządku obrad? Nie ma zgłoszeń.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#PosełZbigniewKaniewski">Proszę, aby pan minister Andrzej Karbownik dokonał wprowadzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiAndrzejKarbownik">Minister gospodarki przedłożył Komisji krótką informację na temat funkcjonowania rynku energii elektrycznej w Polsce. Nie będę szczegółowo omawiał wspomnianego dokumentu, gdyż najprawdopodobniej przedstawiciele różnych instytucji działających w tym obszarze szczegółowo omówią różne aspekty funkcjonowania rynku energii.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiAndrzejKarbownik">Chciałbym omówić stan prac nad wdrażaniem rynkowej reformy sektora elektroenergetycznego. Ubiegłoroczna nowelizacja ustawy - Prawo energetyczne stworzyła podstawy do wprowadzenia rynku energii elektrycznej. W maju ubiegłego roku Rada Ministrów przyjęła zintegrowany harmonogram prywatyzacji sektora elektroenergetycznego i wprowadzania rynku energii elektrycznej. Harmonogram był poddany ocenie Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów, w wyniku której podjęto działania nad opracowaniem, będących obecnie przedmiotem obrad Rada Ministrów, strategii i harmonogramu prywatyzacji sektora elektroenergetycznego. Równocześnie Ministerstwo Gospodarki przygotowało i przedłożyło Komitetowi Ekonomicznemu Rady Ministrów dokument zatytułowany: „Program wprowadzania rynku energii elektrycznej w Polsce”.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiAndrzejKarbownik">Podstawą wprowadzania rynku energii elektrycznej w Polsce było wdrożenie systemu opłat kompensacyjnych. Koncepcja ta została opracowana na podstawie art. 45 ustawy - Prawo energetyczne. W ramach tak zwanego taryfowego rozporządzenia ministra gospodarki system opłat kompensacyjnych został wprowadzony w życie. Najprawdopodobniej prezes Polskich Sieci Elektroenergetycznych, pan Marek Zerka przedstawi obecny stan prac nad wdrożeniem systemu i przygotowaniami do renegocjacji kontraktów długoterminowych.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiAndrzejKarbownik">Niezwykle ważnym elementem wprowadzenia rynku energii jest zwolnienie wytwórców z obowiązku zatwierdzania taryf, o czym wspomni z pewnością prezes Urzędu Regulacji Energetyki, pan Leszek Juchniewicz. Proszę, aby przewodniczący Komisji, pan poseł Zbigniew Kaniewski umożliwił wypowiedź przedstawicielom wymienionych przeze mnie instytucji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PosełZbigniewKaniewski">Proszę, aby przedstawiciel Polskich Sieci Elektroenergetycznych SA zreferował przedłożony materiał.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#WiceprezesPolskichSieciElektroenergetycznychSAMarekZerka">W przedłożonym materiale omówiliśmy prace wykonane w zakresie wdrożenia rynku energii elektrycznej, w tym zwłaszcza segmentu bilansującego rynku oraz informacje o postępie prac nad wdrożeniem systemu opłat kompensacyjnych. Jednocześnie przekazaliśmy materiał poglądowy - broszurę ilustrującą zarówno podstawy merytoryczne funkcjonowania rynku bilansującego, jak i system organizacyjny opracowany po to, aby rynek został wdrożony w terminie przyjętym przez Polskie Sieci Elektroenergetyczne SA w porozumieniu z organizacjami sektora elektroenergetycznego, przy współpracy z ministrem gospodarki, a mianowicie dnia 1 lipca.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#WiceprezesPolskichSieciElektroenergetycznychSAMarekZerka">Prace związane z wdrożeniem segmentu bilansującego koncentrują się zarówno na aspektach formalno-prawnych, a więc przygotowaniu szeregu dokumentów, które regulują funkcjonowanie tego rynku, jak również na aspektach organizacyjnych, sprowadzających się do przygotowania całej grupy podmiotów sektora elektroenergetycznego do funkcjonowania od wspomnianego terminu według nowych zasad. Organizacja wdrożenia rynku ze strony Polskich Sieci Elektroenergetycznych SA obejmuje powołanie komitetu sterującego projektem „Rynek 2000”, w ramach prac którego przygotowano dokumenty formalno-prawne opisujące rynek i regulujące jego działanie. Powołano również zespoły, które we współpracy z uczestnikami rynku i wykonawcami systemów informatycznych dokonują testów tych systemów. Obecnie testom, które będą trwały do połowy bieżącego roku poddawany jest rynek bilansujący, w którym planowanie i rozliczenia dokonywane są w cyklu miesięcznym. Wiele niedogodności wynikających z szeregu uproszczeń, które musiały być wprowadzone z racji okresu rozliczeniowego i planistycznego - w naszej ocenie - zostanie wyeliminowanych w momencie wdrożenia rynku dobowo-godzinowego. Dopiero na rynku w tym kształcie poszczególne podmioty funkcjonujące w sektorze energii elektrycznej będą mogły planować swoje kontraktowe pozycje dobowe i pozycje w poszczególnych godzinach doby oraz będą rozliczane z zachowania pozycji lub odchyleń od niej.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#WiceprezesPolskichSieciElektroenergetycznychSAMarekZerka">W kolejności chciałbym poinformować o stanie zaawansowania testów wprowadzanych systemów. Każdy z uczestników rynku ma pełną swobodę wyboru dostawcy, który będzie rozwijał jego systemy informatyczne, posługuje się jedynie standardami przygotowanymi przez operatora systemu przesyłowego i innymi wymaganiami wyznaczonymi wobec tych systemów. Na tej podstawie każdy z podmiotów przygotował i rozwinął swoją własną infrastrukturę, która w ramach testów prowadzonych do połowy bieżącego roku będzie musiała być zintegrowana w jeden system. Pierwsze doświadczenia dowodzą, że po stronie systemów komunikacyjnych występuje szereg trudności i brak spójności, co czyni prowadzone prace bardzo uciążliwymi, angażującymi zarówno operatora, jak pozostałe podmioty. Testy są prowadzone w wielu warstwach. Pierwszą z nich stanowi warstwa komunikacyjna. Większość z podmiotów, które zadeklarowały udział w rynku, zakończyło testy w tym obszarze. Druga warstwa obejmuje wymianę dokumentów potrzebnych w systemie planowania i rozliczeń. Testy w tym zakresie są prowadzone tylko z udziałem nielicznych uczestników rynku. Przede wszystkimi podmiotami uczestniczącymi w testach jest etap przewidujący równoległe funkcjonowanie rynku miesięcznego i dobowo-godzinowego. Celem tej fazy testów jest wykluczenie ewentualności, iż przyjęte rozwiązania merytoryczne i organizacyjne mogą prowadzić do wykorzystywania nadmiernej siły rynkowej oraz ujawnienie ewentualnych innych niedogodności związanych z funkcjonowaniem rynku dobowo-godzinowego. W fazie testów ciągłych, którą rozpoczęliśmy 1 marca uczestniczy nieliczna grupa podmiotów, skupiająca około 10 podmiotów. Tym niemniej monitoring wskazuje, iż są to działania raczej sporadyczne i nie mające charakteru systematycznego. Sądzę, że bardzo silne zaangażowanie Ministerstwa Skarbu Państwa przyczyni się do zwiększenia zaangażowania uczestników, a w konsekwencji testy będą mogły być zakończone wcześniej niż w połowie roku.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#WiceprezesPolskichSieciElektroenergetycznychSAMarekZerka">W ramach realizacji systemu opłat kompensacyjnych Polskie Sieci Elektroenergetyczne SA doprowadziły do powołania przez dwie spółki zależne, a mianowicie PSE International sp. z o.o. i PSE-ELECTRA sp. z o.o., spółki pod nazwą SOK SA. Celem tego działania była chęć przyspieszenia procesu powoływania spółek i uzyskiwania zgód korporacyjnych. Statut SOK SA ma charakter otwarty i nie przesądza on o pewnych szczególnych rozwiązaniach, które mają być zastosowane w ramach tej spółki. Otwarty charakter statutu oznacza, że wszelkie rozwiązania, opracowane w ramach uzgodnień rządowych, mogą być w statucie uwzględnione. Polskie Sieci Elektroenergetyczne SA mogą przejąć tę spółkę w następnym etapie, po uzyskaniu zgody korporacyjnej, tym niemniej może ona już funkcjonować. Do szczególnych statutowych rozwiązań ma być umożliwienie ministrowi gospodarki powołania dwóch członków rady nadzorczej, która ma liczyć od 3 do 5 osób. Rozważa się możliwość opracowania takich samych zapisów w stosunku do innych organów administracji rządowej, które regulują funkcjonowanie sektora elektroenergetycznego. W celu uniknięcia konfliktu interesów niezbędne jest jednak uzgodnienie zapisów z tymi organami. Jednocześnie zaproponowano, aby przez okres pierwszych 10 lat zawiesić możliwość wypłaty zysku dla akcjonariuszy, jeżeli oczywiście spółka realizowałaby takie zyski.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#WiceprezesPolskichSieciElektroenergetycznychSAMarekZerka">Informuję, że odbyła się już pierwsza tura spotkań z potencjalnymi stronami kontraktów, które miałyby być objęte systemem opłat kompensacyjnych w pierwszym etapie. Od połowy zeszłego roku trwają zaawansowane prace doradców, przygotowujących kontrakt finansowy i proponujących rozwiązania dość trudnych kwestii, zwłaszcza podatkowych, jakie mogą nabrać znaczenia po wprowadzeniu systemu opłat kompensacyjnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PosełZbigniewKaniewski">Chciałbym, aby minister Skarbu Państwa brał aktywny udział w tych procesach. Niestety, pani minister Aldona Kamela-Sowińska na kilka godzin przed rozpoczęciem posiedzenia poinformowała przewodniczącego Komisji, w mojej osobie, iż jest zainteresowana odwołaniem dzisiejszego spotkania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PrezesGiełdyEnergiiSAJanBuczkowski">Temat sformułowany przez Komisję Gospodarki dotyczy - moim zdaniem - nie tylko kwestii związanych z rynkiem energii, ale także współdziałania Giełdy Energii SA z operatorem systemu przesyłowego, jak i rynku bilansującego, który ma być wdrożony 1 lipca bieżącego roku.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#PrezesGiełdyEnergiiSAJanBuczkowski">Śledziłem wydarzenia, które miały zajść w energetyce w ciągu ostatnich kilku lat i zauważyłem, że jedynie Giełda Energii SA została powołana zgodnie z zaplanowanym wcześniej terminem. Podmiot, który reprezentuję rozpoczął działalność z dniem 1 lipca, co wymagało ogromnego wysiłku i zaangażowania nie tylko ludzi tworzących giełdę, ale także jej partnerów i władz Polskich Sieci Elektroenergetycznych SA, w tym zwłaszcza pana wiceprezesa Marka Zerki. Giełda Energii SA uzyskała pełne poparcie ze strony resortów: Skarbu Państwa, gospodarki i finansów, gdyż partnerzy uświadomili sobie, jak duże znaczenie może odgrywać ten podmiot. Dzięki ścisłej współpracy giełda energii została uruchomiona w Polsce w czasie znacznie krótszym niż w innych krajach.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#PrezesGiełdyEnergiiSAJanBuczkowski">Można zadać pytanie, czy uruchomienie giełdy energii miało sens. Przecież nie giełda tworzy rynek, ale wręcz przeciwnie, giełda może funkcjonować dopiero, gdy istnieje rynek. Jesteśmy jednak świadomi, że na razie w Polsce rynek energii elektrycznej jest bardzo niewielki, gdyż około 60–70% tego potencjalnego rynku zajmują kontrakty długoterminowe. Poza tym, w okresie zimowym potencjał rynku jest blokowany przez generację wymuszoną, co wynika z przepisów prawa. W konsekwencji giełda energii, kontrakty bilateralne, miesięczny rynek bilansowy obejmują zaledwie kilka procent rynku. Dodam, że cechą giełdy, skonstruowanej na bazie cen krańcowych jest to, że jej udział w tym wspomnianym wcześniej, silnie ograniczonym rynku wynosi około 20%. W związku z faktem, że poznałem wiele opinii w tej kwestii mogę stwierdzić, że wybrany wariant ceny krańcowej jest najlepszym z punktu widzenia przejrzystości giełdy. Takie rozwiązanie nie zapewnia maksymalizacji wolumenu obrotu, ani przewagi nad innymi możliwymi wariantami giełdy, w tym wariantu minimalnej krańcowej ceny podażowej i rozwiązania polegającego na ustalaniu ceny, jako średniej ważonej cen ofertowych po stronie podaży. Mówię o wspomnianych sprawach, gdyż moje ostatnie studia pozwalają mi sądzić, że dysponuję odpowiednią wiedzą w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#PrezesGiełdyEnergiiSAJanBuczkowski">Dzięki temu, że jest to giełda energii działająca na podstawie cen krańcowych istnieją znakomite możliwości zbudowania rynku terminowego. W rzeczywistości zadaniem giełdy dnia następnego bądź bieżącego, działającej według zasad rynku spot, jest określanie ceny odniesienia dla innych segmentów rynku. Na takiej giełdzie akcjonariusze nie zarabiają, gdyż obrót na niej jest obciążony jedynie niewielką prowizją. Niemniej jednak tak skonstruowana giełda pozwala stworzyć rynki futures, a konkretnie terminowy rynek energii oraz terminowy rynek dostaw energii. Obroty na rynkach terminowych przekraczają ponad dziesięciokrotnie obroty na rynkach typu spot. Jeżeli założymy, że giełda energii w pełni rozkwitu osiągnie udział w rynku spot na poziomie 20%, a tym samym zrealizuje w skali roku obrót opiewający na kwotę przekraczającą 2 mld złotych, wówczas obrót na rynku terminowym energii powinien kształtować się na poziomie 20 mld złotych.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#PrezesGiełdyEnergiiSAJanBuczkowski">W kolejności chciałbym omówić obecną, słabą pozycję giełdy energii. Przyczyną tej sytuacji są niewielkie rozmiary rynku energii. Fluktuacje wielkości udziału w rynku zależą w gruncie rzeczy od decyzji Polskich Sieci Elektroenergetycznych SA dotyczących Giełdy Energii SA. Sytuacja zależy od wielkości rynku oraz rezerwy na rynku bilansowym i giełdowym. Przykładowo w grudniu, gdy rezerwa kształtowała się na poziomie 200 tys. megawatogodzin obrót na giełdzie energii był niewielki, natomiast w styczniu, gdy rezerwa wyniosła 430 tys. megawatogodzin na giełdzie energii odnotowano rekordowo wysoki obrót, stanowiący 2% obrotu na całym rynku. Oczywiście można by stwierdzić, że sytuacja jest dobra, gdyż giełdy takie jak giełda frankfurcka, czy holenderska podobny poziom obrotów osiągnęły dopiero po 2 latach funkcjonowania. Nasze analizy dowodzą, że istnieją podstawy, aby przy odpowiednim współdziałaniu z władzami Polskich Sieci Elektroenergetycznych SA poziom obrotów na polskiej giełdzie energii wzrósł dwukrotnie, co potwierdzają eksperci z PSE SA. Niestety, większy wzrost nie jest możliwy.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#PrezesGiełdyEnergiiSAJanBuczkowski">Omówię teraz szanse jakie dla Giełdy Energii SA zaistnieją z chwilą wprowadzenia systemu opłat kompensacyjnych. System, o którym mowa ma wiele wad, a przy tym proces wdrożenia będzie wiązał się z wieloma trudnościami. Nawet wdrożenie systemu w dwóch najprostszych przypadkach będzie trudne. Przypomnę, że wdrożenie systemu opłat kompensacyjnych w elektrowni w Opolu powinno być łatwe, dlatego że kontrakt jest gwarantowany przez państwo. W elektrowni w Bełchatowie wdrożenie powinno być jeszcze łatwiejsze, gdyż w przypadku tej elektrowni mamy do czynienia z kontraktem kompensacyjnym. Tymczasem obowiązująca ustawa o rachunkowości stwarza pewne bariery. Być może najłatwiejszym rozwiązaniem byłoby zwolnienie elektrowni w Bełchatowie z całego kontraktu. Oczywiście w konsekwencji ceny energii wzrosłyby początkowo o 4%, niemniej w bardzo krótkim czasie zaobserwowalibyśmy ich spadek. Wówczas wartość rynkowa elektrowni w Bełchatowie stałaby się olbrzymia. Zwracam uwagę, że na sumaryczną wartość net present value wpływa sytuacja w najbliższych latach. Dodam, że wprowadzenie systemu opłat kompensacyjnych jest szansą na zwiększenie obrotów na giełdzie energii. W ten sposób uwolniony zostanie ogromny wolumen, który będzie przedmiotem kontraktów dwustronnych i obrotów na rynku giełdowym, a także rynku bilansującym. Oczywiście dominującą rolę w tym zakresie będą odgrywały długoterminowe kontrakty dwustronne, gdyż w tym zakresie możliwe będzie wykorzystanie gwarancji kredytowych. W sytuacji, gdy elektrownia zwraca się o udzielenie kredytu bank żąda zabezpieczenia. Dobrym zabezpieczeniem są długoterminowe i średnioterminowe kontrakty. Rynek giełdowy ani rynek bilansujący nie rozwiązują tej kwestii. Zgodnie z doświadczeniami innych krajów i literaturą światową rynek można uznać za bezpieczny wówczas, gdy rynek kontraktów bilateralnych obejmuje od 60% do 80% wszystkich obrotów. Na rynku giełdowym natomiast powinno się realizować od 15% do 30% obrotów, gdyż rozbudowana giełda zafałszowuje faktyczną sytuację rynkową. Taki optymalny poziom pozwala na określenie ceny odniesienia, która wpływa na poziom cen przyjmowanych dla kontraktów bilateralnych oraz na instrument bazowy dla rynku terminowego. Dopełnieniem powinien być natomiast rynek bilansujący. Rozwiązanie problemu związanego z systemem opłat kompensacyjnych stworzy warunki dla rozwoju wymienionych rynków. Jednakże w momencie wejścia w życie systemu Polskie Sieci Elektroenergetyczne SA powinny zrezygnować z obrotu. Istnieje wprawdzie ryzyko, że po wprowadzeniu systemu opłat kompensacyjnych elektrownia, która była stroną kontraktu z PSE SA, zmuszona do zawarcia nowej umowy dwustronnej z innym partnerem, wybierze przykładowo ofertę PSE-ELECTRA sp. z o.o. W takim układzie wolumen obrotu nie będzie realizowany w ramach kontraktów giełdowych.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#PrezesGiełdyEnergiiSAJanBuczkowski">W kolejności chciałbym zwrócić uwagę na kwestię rynku bilansującego. Giełda Energii SA entuzjastycznie przyjęła chęć utworzenia wspomnianego rynku. Projekt, którego losy śledziłem jeszcze do połowy ubiegłego roku był - moim zdaniem - bardzo ciekawy i realizował nasze oczekiwania. Niestety, po zapoznaniu się z aktualną wersją projektu nabrałem pewnych obaw. Uznałbym projekt za bardzo dobry, gdyby w chwili obecnej rynek kontraktów skupiał 50% udziałów w całym rynku, a rynek giełdowy - 10–15%. Wówczas rynek bilansujący mógłby przejąć część rynku. Zwykle rynek ten powinien spełniać funkcje korygujące, być swego rodzaju dopełnieniem w przypadku awarii, a także z uwagi na generację wymuszoną. Jednakże zaprojektowany rynek jest rynkiem wyłącznie ofertowym - de facto jest to giełda. Elektrownia nie musi grać na giełdzie, ale może złożyć ofertę jedynie na rynku bilansującym. Jeżeli oferta zostanie przyjęta, wówczas elektrownia zrealizuje kontrakt. Na rynku bilansującym cena jest kształtowana na zasadzie średniej ważonej najniższych cen ofertowych podażowych, a w konsekwencji będzie ona zawsze niższa niż cena krańcowa na rynku giełdowym. Takie rozwiązanie może oczywiście funkcjonować, ale konieczne będzie dokonanie wyboru pomiędzy rynkiem giełdowym w postaci rynku bilansującego a Giełdą Energii SA. Jeżeli rynek bilansujący miałby realizować funkcje giełdy, wówczas konieczne byłoby wypełnienie wszystkich warunków określonych w przepisach prawa dotyczącego giełd, w tym przyjęcie regulaminu giełdy i zatwierdzenie dokumentu przez Komisję Papierów Wartościowych i Giełd. W takiej sytuacji, aby uniknąć zjawiska konkurencji najprawdopodobniej należałoby zlikwidować obecnie funkcjonującej Giełdy Energii SA. Tym bardziej że funkcje Giełdy Energii SA zostały znacznie ograniczone w projekcie dotyczącym rynku bilansującego. Podmiot ten ma być zgodnie z projektem elementem rynku bilansującego - jednym z pośredników. Takie rozwiązanie byłoby akceptowalne, gdyby kontrakty giełdowe nie podlegały korektom. Myślę, że w tej kwestii będziemy dyskutować z władzami Polskich Sieci Elektroenergetycznych SA i podejmiemy próbę sformułowania jakiegoś rozwiązania. Dopuszczalne jest zastosowanie wariantu wdrożonego w Holandii, gdzie rynek spot został sprzedany operatorowi systemu przesyłowego. Stało się to jednak dopiero, gdy rynek futures był rozwinięty, a tym samym obroty na tym rynku wielokrotnie przewyższały obroty na rynku spot. Zatem albo rynek bilansujący będzie pełnił wyłącznie funkcje rynku bilansującego, albo stanie się rynkiem giełdowym. W takiej sytuacji Polskie Sieci Elektroenergetyczne SA nie powinny już zajmować się obrotem, gdyż wówczas zbyt wiele funkcji spoczywałoby na barkach tego podmiotu. Niezależność operatora systemu przesyłowego może być z łatwością zakwestionowana w takiej sytuacji. Dlatego w omawianych okolicznościach Polskie Sieci Elektroenergetyczne SA powinny zostać przekonstruowane. Myślę, że szanse tkwią w zmianie prawa energetycznego, w wyniku której należałoby zdefiniować operatora systemu przesyłowego, jego uprawnienia, obowiązki, odpowiedzialność.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#PrezesGiełdyEnergiiSAJanBuczkowski">Takie same regulacje powinny być wprowadzone w prawie energetycznym w odniesieniu do giełdy. Zwykle w krajach zachodnich w akcie prawnym dotyczącym prawa energetycznego tyle samo miejsca poświęca się operatorowi systemu przesyłowego, co w polskim prawie energetycznym Urzędowi Regulacji Energetyki. Mówię o tym nie po to, aby wywołać polemikę, ale aby przedstawić pewne obawy, wątpliwości i problemy, które muszą być rozwiązane wspólnie przez Giełdę Energii SA i Polskie Sieci Elektroenergetyczne SA.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PosełZbigniewKaniewski">W Polsce obowiązuje prawo energetyczne i niezależnie od tego, co o nim sądzimy jesteśmy zobowiązani realizować jego przepisy. Parlament ma obowiązek artykułowania problemów wynikających z braku realizacji tego prawa. Zadaniem wszystkich współdziałających podmiotów gospodarczych jest realizowanie prawa w sposób zgodny z intencjami ustawodawcy. Konieczne jest zrównoważenie potrzeby rozwoju energetyki w Polsce i interesów konsumentów. Na straży interesów konsumentów stoi prezes Urzędu Regulacji Energetyki. Rynek energii jest jednym z elementów regulujących.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#PosełZbigniewKaniewski">Omawiane zagadnienia wiążą się z przekształceniami własnościowymi, ale niestety na dzisiejszym posiedzeniu nie jest obecny minister Skarbu Państwa. Obecny jest jednak minister gospodarki, który odpowiada za politykę energetyczną państwa. W związku z powyższym posłowie sejmowej Komisji Gospodarki oczekują, że rząd podejmie wspólne działania z innymi podmiotami w celu wdrażania prawa energetycznego w Polsce, również w obszarze, jakim jest rynek energii. Jesteśmy wdzięczni za wszelkie techniczne podpowiedzi, ale chcielibyśmy przekonać się o współdziałaniu rządu i wszystkich instytucji, od których zależy wdrażanie prawa energetycznego w Polsce. Leży to w interesie sektora energetycznego oraz konsumentów. Proszę, aby pan poseł Jerzy Zając, który w sposób szczególny interesuje się omawianą problematyką, przedstawił swoje propozycje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PosełJerzyZając">Po analizie dostępnych materiałów i wysłuchaniu dzisiejszej dyskusji chciałbym sformułować cały szereg pytań. Niestety, nieobecny jest jeden z adresatów moich pytań, a konkretnie minister Skarbu Państwa, który sprawuje funkcje właścicielskie.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#PosełJerzyZając">Po pierwsze, chciałbym zapytać, czym jest obecnie rynek bilansujący? Czy jest to element dopełniający, czy też segment podstawowy rynku energii elektrycznej, na którym realizowany jest obrót? W moim przekonaniu, jest to podstawowy segment obrotu. Jeżeli taka sytuacja będzie się utrzymywała, wówczas giełda energii elektrycznej przestanie bardzo szybko istnieć. Czy - zdaniem pana ministra Andrzeja Karbownika - taki obrót sprawy nie jest niekorzystny? Obecnie Polskie Sieci Elektroenergetyczne SA realizują obrót na rynku energii na podstawie szczegółowej instrukcji obrotu. Mam wątpliwości, czy jest to odpowiednia podstawa prawna.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#PosełJerzyZając">Po drugie, Polskie Sieci Elektroenergetyczne SA są równocześnie operatorem systemu przesyłowego, prowadzą za pośrednictwem spółek-córek obrót energii elektrycznej, zarządzają krajową dyspozycją mocy i systemem opłat kompensacyjnych. Czy PSE SA nie zajmuje pozycji dominującej, czy wręcz monopolistycznej na rynku? Odnoszę wrażenie, że jest to pozycja dominująca.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#PosełJerzyZając">Po trzecie, czy korzystny jest fakt, że Polskie Sieci Elektroenergetyczne SA zajmują się krajową dyspozycją mocy, a tym samym zarządzają rynkiem bilansującym, dopuszczają do obrotu giełdowego? Jako anegdotę mogę przywołać wypowiedź jednego człowieka, który stwierdził, że to który kontrakt będzie realizowany i która elektrownia zostanie uruchomiona zależy od tego, który z prezesów przyjdzie wcześniej do pracy. Anegdota ta ma chyba rację bytu, gdyż w istocie w jednym podmiocie skupione są wszystkie funkcje. Czy nie należałoby sformułować dezyderatu, w którym Komisja Gospodarki postulowałaby wyłączenie krajowej dyspozycji mocy ze struktur Polskich Sieci Elektroenergetycznych SA i powołanie niezależnej spółki ze 100% udziałem Skarbu Państwa, która zarządzałaby ruchem wszystkich wytwórców i dystrybutorów? Takie działanie byłoby z pewnością w interesie konsumentów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#DyrektorIzbyGospodarczejEnergetykiiOchronyŚrodowiskaSławomirKrystek">Jeżeli powstanie rynek bilansujący we wspomnianym kształcie, przestanie istnieć Giełda Energii SA. Konieczne są w tym zakresie rozstrzygnięcia właścicielskie. Znacznie bardziej niepokojące są rozwiązania dotyczące projektowanego rynku energii elektrycznej w Polsce, gdyż one w obecnym stanie muszą doprowadzić do głębokiego kryzysu braku bezpieczeństwa energetycznego państwa po stronie wytwórczej. Dla bezpiecznego funkcjonowania systemu elektroenergetycznego jest potrzebna rezerwa mocy długofalowej. Jeżeli operator systemu nie będzie finansował rezerwy, wówczas przy przewidywanej prywatyzacji zostanie ona zlikwidowana. Bez rezerwy nie można wprowadzić systemu elektroenergetycznego. Zwracałem uwagę, że najważniejszym parametrem systemu energetycznego jest jego moc. Niestety, nie uzależniliśmy opłat od mocy, co jest powszechne na całym świecie, choć rozliczenia są tam dokonywane w sferze energii elektrycznej. Wielu moich dotychczasowych adwersarzy twierdzi, że należy wprowadzić takie rozwiązanie.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#DyrektorIzbyGospodarczejEnergetykiiOchronyŚrodowiskaSławomirKrystek">Żadne z rozporządzeń wykonawczych ministra gospodarki nie określa sposobu finansowania mocy długofalowej, która jest potrzebna do bezpiecznego działania systemu elektroenergetycznego w dłuższej perspektywie czasowej. W rozporządzeniu jest zapis dotyczący kosztów utrzymania systemowych standardów jakości i niezawodności bieżących dostaw energii elektrycznej, na podstawie którego Polskie Sieci Elektroenergetyczne SA stworzyły regulamin regulacyjnych usług systemowych. PSE SA twierdzi, że nie będzie płacić za rezerwy mocy, zwłaszcza rezerwy długofalowe.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#DyrektorIzbyGospodarczejEnergetykiiOchronyŚrodowiskaSławomirKrystek">Wymienia się cztery rodzaje rezerw, w tym rezerwę sekundową, minutową, godzinową i odtworzeniową. Ostatnia z wymienionych rezerw jest rezerwą mocy zaplanowaną w planie koordynacyjnym dobowym do uruchomienia w razie konieczności odtworzenia lub zwiększenia wymaganego zasobu rezerwy godzinowej.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#DyrektorIzbyGospodarczejEnergetykiiOchronyŚrodowiskaSławomirKrystek">Elektrownie prowadziły z PSE SA spór w sprawie niepłacenia za rezerwę mocy w urzędzie antymonopolowym. Przy czym mając nadzieję na konsens zawiesiły spór. Niestety, biorąc pod uwagę określone fakty taki konsens nie zostanie wypracowany.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#DyrektorIzbyGospodarczejEnergetykiiOchronyŚrodowiskaSławomirKrystek">Nie chciałbym się wypowiadać, czy należy wyłączyć krajową dyspozycję mocy ze struktur Polskich Sieci Elektroenergetycznych SA, gdyż nie jestem zwolennikiem rozwiązań tego typu. Na ostatnim spotkaniu dyrektorów elektrowni niektórzy uczestnicy dyskusji stwierdzili, że w Polsce nie zostanie wprowadzony system rynkowy, gdyż Polskie Sieci Elektroenergetyczne SA wykorzystują swoją dominującą pozycję. Miesięczne plany koordynacyjne określają kto, oprócz PSE SA, może kupić i sprzedać moc w systemie. Nie istnieją żadne jasne zasady wejścia do systemu. W Polsce jest zarejestrowanych 290 małych spółek, które chciały zajmować się handlem energią elektryczną. Obecnie w praktyce plan miesięczny obejmuje głównie duże zachodnie firmy. Dopóki nie zostaną określone jasne reguły, dopóty rynek ten nie będzie funkcjonował we właściwy sposób. Obawiam się przede wszystkim o bezpieczeństwo państwa, gdyż w Dyrektywie Unii Europejskiej nr 96/92EC jest następujący zapis: „Zapewnienie bezpieczeństwa, niezawodności i wydajności systemu elektroenergetycznego”. Wspomniane projekty, zwłaszcza przy prywatyzacji podsystemu wytwarzania muszą przyczynić się do zlikwidowania rezerwy mocy.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#DyrektorIzbyGospodarczejEnergetykiiOchronyŚrodowiskaSławomirKrystek">Po drugie, obecnie mamy do czynienia z chwilowym nadmiarem mocy rezerwowej w systemie. Właściciel musi nakazać odstawienie części mocy do głębokiej, zimnej rezerwy, gdyż obniży to koszty działalności systemu. Nie jest tego w stanie zrobić żadna elektrownia. Decyzję, wymuszoną przez ministra gospodarki odpowiedzialnego za bezpieczeństwo systemu musi podjąć operator systemu.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#DyrektorIzbyGospodarczejEnergetykiiOchronyŚrodowiskaSławomirKrystek">Dotychczas proponowane rozwiązania dotyczące rynku wymagają głębokich korekt. Zatem między innymi ze względów technicznych termin wdrożenia rynku ustalony na dzień 1 lipca nie jest realny. Liczne zastrzeżenia wymagają bardzo poważnych dyskusji z udziałem specjalistów. Mimo, iż w Kalifornii zaobserwowaliśmy nacjonalizację elektroenergetyki w obszarze wytwarzania, wciąż jestem zwolennikiem wdrażania rynku energii w Polsce. Proces ten jednak musi odbywać się systematycznie, krok po kroku, z wykorzystaniem doświadczeń innych krajów. Konieczne jest uszanowanie już wdrożonych rozwiązań, mam na myśli między innymi fakt powołania Giełdy Energii SA. Bez odpowiedniego sposobu wdrażania, uwzględniającego miesięczne plany koordynacyjne nie można wdrożyć tego rynku we właściwy sposób.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PosełAntoniTyczka">Z uwagą wysłuchałem dzisiejszej dyskusji i podzielam pogląd pana posła Jerzego Zająca. Chciałbym jednak zgłosić kilka wątpliwości. Od trzech lat śledzę dyskusje dotyczące energetyki, odbywające się na forum Sejmu, i przyznaję, że proponowano różne warianty rozwiązań. Jednakże rzeczywistość weryfikowała wspomniane propozycje i nie były one wprowadzane w życie. W grudniu 1998 roku dyskutowaliśmy o urynkowieniu cen, tymczasem obecnie mamy do czynienia z taką, a nie inną sytuacją. Proponowano również utworzenie giełdy energii elektrycznej, dyskutowano o zakresie jej działalności w obszarze elektroenergetyki. Czy powołanie Giełdy Energii SA miało sens? Jestem pewien, że takie rozwiązanie było sensowne, choć konieczne było wyeliminowanie pewnych przeszkód, które utrudniają normalne funkcjonowanie tego podmiotu. Problemy w skrócie przedstawił pan Sławomir Krystek, mówiąc o nadwyżce mocy i pewnych niezbędnych działaniach, w tym przeniesieniu pewnych urządzeń do głębokiej, zimnej rezerwy. Oczywistym jest fakt, że każda z 17 elektrowni będzie broniła się przed skutkami takiej decyzji, gdyż każda z nich chce produkować i sprzedawać energię na rynku. Jeżeli jednak takie rozwiązanie zostałoby wdrożone, wówczas należałoby zaproponować jakiś system rekompensat dla jednostek wycofanych do głębokiej, zimnej rezerwy. Muszę przyznać, że oczekiwałem obecności na dzisiejszym posiedzeniu przedstawiciela Ministerstwa Skarbu Państwa, który mógłby przekazać stosowną informację. Niestety, w posiedzeniu nie uczestniczy przedstawiciel resortu Skarbu Państwa, odpowiedzialny za obszar elektroenergetyki.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#PosełAntoniTyczka">Na zakończenie chciałbym sformułować jedno pytanie. Czy wdrożenie systemu opłat kompensacyjnych z dniem 1 lipca jest w jakimś stopniu zagrożone? Ewentualne zagrożenia muszą być wyeliminowane. Wszystkie uregulowania dotyczące tej kwestii miały być omawiane na posiedzeniu Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów, ale, niestety, temat ten zostanie rozpatrzony z dwutygodniowym opóźnieniem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PrezesUrzęduRegulacjiEnergetykiLeszekJuchniewicz">Chciałbym włączyć się do dyskusji i podzielić się z jej uczestnikami spostrzeżeniami i obawami dotyczącymi wprowadzania rynku energii elektrycznej.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#PrezesUrzęduRegulacjiEnergetykiLeszekJuchniewicz">Po pierwsze, w Polsce funkcjonuje rynek energii elektrycznej, zawierane są transakcje kupna-sprzedaży energii elektrycznej. Wciąż jednak brakuje rynku konkurencyjnego. Powinniśmy przeanalizować konsekwencje wprowadzenia konkurencji, gdyż nie dla wszystkich będzie to korzystne. W zależności od punktu widzenia można różnie mówić o rynku. W obecnych czasach bycie przeciwnikiem rynku jest chyba niemodne, niemniej jednak dążąc do zbudowania podstaw dla rynku konkurencyjnego należy podejmować próby antycypowania następstw wprowadzenia mechanizmu rynkowego. Podstawową dla mnie sprawą jest wypełnianie pewnych przesłanek dla zaistnienia konkurencji w sektorze elektroenergetycznym.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#PrezesUrzęduRegulacjiEnergetykiLeszekJuchniewicz">30 czerwca 2000 r. prezes Urzędu Regulacji Energetyki określił kryteria, które w jego przekonaniu muszą być spełnione, aby dany rynek mógł być uznany za rynek konkurencyjny i aby wytwórcy zostali zwolnieni z obowiązku przedkładania taryf do zatwierdzenia. Stwierdzam, że powoli wspomniane przesłanki są wypełniane. Liczba uczestników rynku jest już wystarczająca, zdefiniowany został przedmiot obrotu na rynku, a najważniejsze podstawy prawno-instytucjonalne dla funkcjonowania rynku konkurencyjnego są obecnie tworzone. Opracowuje się kodyfikacje dla tych obszarów energetyki, w których dotychczas arbitralnych rozstrzygnięć dokonywały Polskie Sieci Elektroenergetyczne SA. Mam na myśli regulamin rynku bilansującego, regulamin generacji wymuszonej, instrukcje prowadzenia ruchu sieciowego. Wszystkie te regulacje są wynikiem konsensu pomiędzy zainteresowanymi uczestnikami, w tym przedstawicielami: spółek dystrybucyjnych, Urzędu Regulacji Energetyki, innych urzędów i konsumentów. W moim przekonaniu, udało się wyzwolić i właściwie ukierunkować inicjatywę. Oczywiście na rezultaty tych działań musimy jeszcze zaczekać. Nikt nikomu nie obiecywał, że proces wdrażania rynku będzie przebiegał bezproblemowo, ale uważam, że nie należy dramatyzować i formułować pytań o zasadność utworzenia Giełdy Energii SA. Choć nie jest ona niezbędna, została powołana w celu zapewnienia obiektywizmu działania mechanizmu rynkowego. Naszym zadaniem jest natomiast właściwe wykorzystanie tej instytucji.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#PrezesUrzęduRegulacjiEnergetykiLeszekJuchniewicz">Nie do końca podzielam opinię pana prezesa Jana Buczkowskiego o dynamice rozwoju rynku transakcji futures. Sądzę, że rynek ma swój określony tryb ewolucji. Nie należy się spierać czy korzystniejsza jest dominacja rynku transakcji spot, czy futures, choć niewątpliwie z punktu widzenia skali korzyści transakcje terminowe byłyby znacznie korzystniejszym instrumentem.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#PrezesUrzęduRegulacjiEnergetykiLeszekJuchniewicz">W kontekście funkcjonowania rynku bilansującego w jego obecnej postaci i giełdy zauważamy problem. Są to bowiem substytucyjne rynki, a chcielibyśmy, aby stały się one komplementarne. Zapisy regulaminu rynku bilansującego powoli uzyskują pożądaną redakcję. Nie znam rezultatów wczorajszego spotkania przedstawicieli Polskich Sieci Elektroenergetycznych SA, Urzędu Regulacji Energetyki i innych środowisk, ani postanowień dotyczących regulaminu rynku bilansującego. Uważam jednak, że nie ma specjalnych przeciwwskazań, aby ustanowić określone ograniczenia, po to, aby rynek bilansujący nie stał się rynkiem wszechogarniającym. Można wprowadzić limity obrotu przykładowo na poziomie kilku procent całego obrotu w obszarze energii, albo mechanizm korelujący cenę giełdową z ceną na rynku bilansującym dla odkupujących i sprzedających energię na tym rynku. W sytuacji gdy podstawą transakcji zawieranych na rynku bilansującym będzie cena giełdowa, wówczas instytucja Giełdy Energii SA będzie jak najbardziej potrzebna, gdyż zagwarantuje obiektywizm działania.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#PrezesUrzęduRegulacjiEnergetykiLeszekJuchniewicz">Nie obawiam się, że w Polsce zaistnieje sytuacja podobna do kryzysu kalifornijskiego, niemniej jednak istnieje problem związany z długookresową rezerwą mocy. Wydaje mi się, że mamy w tym zakresie stosowne regulacje, gdyż art. 16 Prawa energetycznego nakłada na przedsiębiorstwa sieciowe obowiązek sporządzania planów zaopatrzenia w energię, z uwzględnieniem konieczności podejmowania decyzji inwestycyjnych. Kwestią problematyczną jest finansowanie tego typu przedsięwzięć, ale ustawa wprowadza mechanizm kosztów uzasadnionych uwzględniający koszty rozwoju. Na rynku konkurencyjnym odzyskanie poniesionych nakładów mogłoby nie być możliwe. W ramach istniejących przepisów prawnych, poprzez nowelizację rozporządzenia taryfowego ministra gospodarki można by wprowadzić system obciążania opłatą przesyłową, kalkulowaną podobnie jak w systemie opłat kompensacyjnych, utrzymywania długookresowej, zimnej rezerwy.</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#PrezesUrzęduRegulacjiEnergetykiLeszekJuchniewicz">W mojej opinii, powrót do koncepcji ceny dwuskładnikowej za moc i energię nie jest do końca możliwy. Rozwiązanie takie było uzasadnione w systemie, w którym transakcji dokonywał pojedynczy nabywca mogący rozliczyć transakcję bez żadnego trudu. Jeżeli jednak chcemy wprowadzić rynek konkurencyjny musimy precyzyjnie zdefiniować przedmiot obrotu na tym rynku, jakim jest jednorodna, homogeniczna energia elektryczna. Rezerwy mocy nie spełniają jednak takich kryteriów i dlatego nie mogą być przedmiotem obrotu na rynku konkurencyjnym. W związku z powyższym należy szukać innego rozwiązania, i dlatego aby stworzyć system opłat za długookresową, zimną rezerwę zaproponowałem rozważenie możliwości obciążania opłat przesyłowych.</u>
          <u xml:id="u-11.7" who="#PrezesUrzęduRegulacjiEnergetykiLeszekJuchniewicz">Na zakończenie chciałbym odnieść się do dwóch kwestii, o których wspomniał pan poseł Jerzy Zając. Polskie Sieci Elektroenergetyczne SA są monopolistą. Należy zatem działać na rzecz regulacji kompetencji i zakresu władzy PSE SA w sektorze energetycznym i podjąć wysiłek w celu ograniczania tej władzy. Pan poseł Jerzy Zając zapytał, czy zasadna jest propozycja wyodrębnienia krajowej dyspozycji mocy ze struktury PSE SA. Twierdzę, że znacznie prostszym rozwiązaniem jest wyodrębnienie obrotu. Zgodnie z polskim prawem na przedsiębiorstwie sieciowym, do którego sieci podłączony jest odbiorca, spoczywa obowiązek dostarczenia energii elektrycznej na potrzeby danego odbiorcy. Tymczasem do sieci Polskich Sieci Elektroenergetycznych SA podłączonych jest bardzo wielu odbiorców. Zatem formułując postulat wyodrębnienia krajowej dyspozycji mocy trzeba brać pod uwagę wspomniane uwarunkowania techniczne i ekonomiczne.</u>
          <u xml:id="u-11.8" who="#PrezesUrzęduRegulacjiEnergetykiLeszekJuchniewicz">Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę członków Komisji Gospodarki na następstwa urynkowienia sektora elektroenergetycznego. Mam na myśli konsekwencje dla pracowników zatrudnionych w przedsiębiorstwach elektroenergetycznych oraz odbiorców energii elektrycznej. Wprowadzenie mechanizmów rynkowych wymusi redukcję kosztów wśród przedsiębiorstw wytwórczych, a w konsekwencji zainteresowanie wytwórców będzie dotyczyło głównie kosztów prowadzonej działalności, w tym kosztów paliwa i zatrudnienia. W wyniku działania obiektywnego mechanizmu konkurencyjnego wytwórcy będą pod silną presją i jeżeli będą chcieli wygrać walkę konkurencyjną będą musieli wymuszać na dostarczających paliwo górnikach redukcję cen, a to z kolei stawia pod znakiem zapytania program sanacji polskiego górnictwa. Nie jest tajemnicą, że zatrudnienie przypadające na 1 megawat mocy u wytwórców w krajach gospodarki rynkowej jest znacznie niższe niż w Polsce. Oznacza to, że konieczne będzie zredukowanie zatrudnienia w wielu elektrowniach. Co w takiej sytuacji zaproponujemy zwolnionym pracownikom elektrowni przykładowo w Kozienicach, Połańcu, czy Gryfinie? Czy będzie to zasiłek? Nie jestem przekonany, że jest to dobre rozwiązanie.</u>
          <u xml:id="u-11.9" who="#PrezesUrzęduRegulacjiEnergetykiLeszekJuchniewicz">Odniosę się jeszcze do jednej kwestii związanej z odbiorcami, którzy liczą, że wprowadzenie mechanizmów rynkowych wpłynie na obniżkę cen. Rzeczywiście skutkiem planowanych działań będzie obniżenie cen energii, ale nie oznacza to, że zmaleją płatności dokonywane przez odbiorców. Myślę, że po wprowadzeniu mechanizmów rynkowych ceny energii będą malały, ale równolegle wzrastały będą ceny dostawy energii, czyli koszty przesyłu. Obecnie przedsiębiorstwa sieciowe nie pokrywają w pełni kosztów swojej działalności. Nie jest korzystny stan, w którym wiele spółek zajmujących się dystrybucją energii ponosi straty na podstawowej działalności. Niemniej jednak dystrybucja energii jest niezbędna ze względów społecznych.</u>
          <u xml:id="u-11.10" who="#PrezesUrzęduRegulacjiEnergetykiLeszekJuchniewicz">Ustosunkuję się do jeszcze jednej bardzo ważnej dla odbiorców kwestii, a mianowicie standardów jakości dostaw energii. Mówimy o rynku konkurencyjnym oczekując przyszłych korzyści, a zapominając o standardzie jakości omawianego towaru. Otrzymałem alarmujące monity, z których wynika, że pracownicy Akademii Górniczo-Hutniczej są zaniepokojeni degeneracją, efektem której są pogarszające się standardy jakościowe w zakresie wytwarzania i dostaw energii elektrycznej. Musimy pamiętać, że będziemy musieli sprostać oczekiwaniom w tym zakresie, co wiąże się z dodatkowymi kosztami. Zatem analizując korzyści wynikające z wdrożenia mechanizmu rynkowego należy uwzględnić dodatkowe koszty, które będą musiały być poniesione i wliczone w płatności ostatecznych odbiorców. Mówiliśmy o zyskach w spółce SOK SA, ale zwracam uwagę, że wspomniany podmiot gospodarczy może również ponosić straty. Przykładowo już w tegorocznej taryfie PSE SA trzeba będzie uwzględnić olbrzymią rezerwę, aby nie doprowadzić do niewydolności systemu opłat kompensacyjnych. Jeżeli we wspomnianej spółce zabraknie pieniędzy, wówczas załamie się cały system.</u>
          <u xml:id="u-11.11" who="#PrezesUrzęduRegulacjiEnergetykiLeszekJuchniewicz">Stwierdziłem kiedyś, że najgorszym rozwiązaniem jest wdrożenie systemu rynkowego w sposób, który doprowadziłby do jego kompromitacji. Przykładem takiego działania jest sytuacja w Kalifornii, gdzie wielu problemów nie przewidziano. Polska musi uwzględnić te doświadczenia i zwracać uwagę zarówno na korzyści, jak i zagrożenia wprowadzenia wolnej konkurencji w sektorze wytwarzania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PosełCzesławSobierajski">Chciałbym odnieść się do ostatniej kwestii, o której wspomniał przedstawiciel Urzędu Regulacji Energetyki, a mianowicie kryzysu kalifornijskiego. Analizowałem opinie kompetentnych specjalistów dotyczące kryzysu, którzy przestrzegają, iż w Polsce możemy mieć do czynienia z podobną sytuacją. W Kalifornii długo oczekiwano na deregulację rynku, ale politycy uchwalili wręcz niewiarygodne akty prawne. Odnotowuję podobieństwa pomiędzy sytuacją w Kalifornii i w Polsce. Tymczasem zakładamy, że kryzys taki nie ma prawa wystąpić w naszym kraju. Chciałbym jednak dowiedzieć się, czy zdaniem specjalistów syndrom kalifornijski może wystąpić w Polsce?</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#PosełCzesławSobierajski">W kolejności chciałbym odnieść się do daty wdrożenia komercyjnego rynku energii w Polsce. Czy rynek zacznie funkcjonować od 1 lipca br.? Istnieją elektrownie, które znacznie wcześniej zredukowały zatrudnienie i koszty wytwarzania. Niemniej, w obecnej sytuacji w kraju nie musi to oznaczać, że wspomniane elektrownie będą mogły znacznie więcej sprzedać. Przy tym bardzo często podmioty te były krytykowane za działania, których unikały z różnych przyczyn inne elektrownie. 1 lipca br. wspomniany problem ma przestać istnieć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PrezesElektrowniTurówJerzyŁaskawiec">Moim zdaniem, celem tych działań jest zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego przede wszystkim krajowi, a dopiero później obywatelom. Ustawa - Prawo energetyczne, Urząd Regulacji Energetyki, czy Polskie Sieci Elektroenergetyczne SA są natomiast narzędziami mającymi służyć realizacji wspomnianego celu. Zwracam uwagę, że Polskie Sieci Elektroenergetyczne SA są narzędziem państwowym - spółką powołaną i w pełni kontrolowaną przez państwo. Nie możemy twierdzić, że jest to wróg podmiotów działających w sektorze elektroenergetycznym. Jest to jedynie narzędzie i dopóki nie opracujemy lepszego rozwiązania dopóty nie możemy zrezygnować z obecnego.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#PrezesElektrowniTurówJerzyŁaskawiec">Uczestniczyłem w dwutygodniowych rozmowach prowadzonych z inwestorami, których liczba sięgała stu. Byli to głównie przedstawiciele firm ubezpieczeniowych, banków, które chcą pożyczyć swoje pieniądze przedsiębiorstwu, a nie państwu. Pieniądze uzyskiwane przez budżet państwa, które pochodzą z prywatyzacji w szczególności sektora dystrybucji są zupełnie czymś innym. W tym obszarze mechanizmy rynkowe są niezbędne, gdyż zwiększają wartość przedsiębiorstw, dają szansę na zwrot zainwestowanego kapitału. Odrębną kategorię stanowią pieniądze przekazywane do sektora energetyki. Polskie Sieci Elektroenergetyczne SA są w tym obszarze postrzegane jako gwarant.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#PrezesElektrowniTurówJerzyŁaskawiec">Apeluję, aby prezentować przemyślane wypowiedzi i podejmować rozważne działania. Nie można twierdzić, że Polskie Sieci Elektroenergetyczne SA nie są nikomu potrzebne, gdyż jest to narzędzie i dopóki nie stworzymy innego systemu akceptowanego przez społeczeństwo i posłów, który pozwoli pogodzić odrobinę światłego absolutyzmu z rynkiem nie możemy burzyć aktualnie funkcjonujących rozwiązań. Musimy stworzyć trzy, cztery organizacje, które będą w stanie zakumulować odpowiednie środki w okresie 10 lat - minimalnym okresie planistycznym dla sektora elektroenergetycznego. Oczywiście przedsiębiorstwa wytwórcze można zamknąć. Przykładowo w Niemczech nadwyżka mocy zainstalowanej sięga 30%. Jednakże konsekwencją tego stanu rzeczy będzie sytuacja analogiczna jak w przypadku rynku samochodowego. Mianowicie, być może samochody będą trochę tańsze, ale polski robotnik nie będzie ich produkował, a polski inżynier nie będzie ich projektował. W konsekwencji zatrudnienie w elektrowniach straci część obywateli, podobnie pracy nie będzie w przedsiębiorstwach produkujących kotły i turbiny dla elektrowni. Podatki nie będą natomiast spływały do polskich gmin. Być może będziemy chwilowo zadowoleni, że możemy kupić coś taniej, ale za pewien czas okaże się, że nie mamy za co kupować, bo tracąc pracę straciliśmy prawo do wynagrodzenia. Stopa bezrobocia będzie wynosiła nie 18% a 22%. Niewątpliwie powyższa kwestia budzi wiele wątpliwości i dylematów. Powtarzam, nie rezygnujmy z obecnych rozwiązań dopóki nie opracujemy nowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PosełZbigniewKaniewski">Mogę zapewnić, że członkowie Komisji Gospodarki nie są zwolennikami zamykania elektrowni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PosełJerzyZając">Prawdopodobnie pan prezes Jerzy Łaskawiec źle zrozumiał moją wypowiedź. Z całą pewnością nie sugerowałem burzenia czegokolwiek. Uważam jednak, że obecnie Polskie Sieci Elektroenergetyczne SA pełnią rolę monopolisty i dlatego należy ograniczyć kompetencje tej spółki. Moim zdaniem, obecna sytuacja jest nieprawidłowa, a odpowiada za to zarówno minister Skarbu Państwa, jak i minister gospodarki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PosełZbigniewKaniewski">Czy ktoś z członków Komisji bądź uczestników posiedzenia chciałby jeszcze zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PosełJanChojnacki">W przedłożonych materiałach jest wiele wzmianek dotyczących obniżenia cen energii elektrycznej. Podobnie uczestnicy posiedzenia dotyczącego polskiego górnictwa gazu mówili o obniżeniu cen gazu. Chciałbym dowiedzieć się czy rzeczywiście obniżenie cen energii elektrycznej jest możliwe, jeżeli tak wiele środków należy zainwestować, aby sektor elektroenergetyczny stał się nowoczesny i sprawny? Czy obniżenie cen energii będzie wynikiem połączenia się z rynkiem wschodnim, a więc z Ukrainą, Litwą, czy Białorusią, które to kraje mają nadwyżkę energii elektrycznej?</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#PosełJanChojnacki">W kolejności odniosę się do kwestii jakości energii elektrycznej. Obecnie zakładamy, że wyprodukowany towar musi znaleźć nabywcę, niezależnie od jego parametrów. Tymczasem o klienta trzeba dbać, oferować mu towar najwyższej jakości. Należy zatem zmienić dotychczasowe podejście do kwestii jakości energii elektrycznej. Odbiorcy nie powinni mieć podstaw do zgłaszania jakichkolwiek zastrzeżeń dotyczących jakości towaru, jakim jest energia elektryczna.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#PosełJanChojnacki">W trakcie dzisiejszej dyskusji mówiono o obniżaniu kosztów funkcjonowania podmiotów sektora elektroenergetycznego. Nie powinniśmy spodziewać się, że podmioty górnictwa węgla kamiennego i brunatnego zgodzą się na obniżkę cen tych nośników energii, a wręcz przeciwnie ich koszty ze względu na inflację będą rosły. Oczekiwanego efektu nie osiągniemy również, jeżeli zdecydujemy się na produkcję energii elektrycznej przy wykorzystaniu gazu, gdyż ten proces wytwarzania jest zdecydowanie droższy. Reasumując, chciałbym poznać ewentualne sposoby obniżki kosztów wytwarzania energii elektrycznej. Być może wciąż można ograniczyć zatrudnienie w sektorze, ale nie sądzę, aby to działanie drastycznie zmniejszyło koszty wytwarzania. Być może źródłem tych oszczędności mogłyby być nowoczesne, sprawniejsze urządzenia wytwórcze i przesyłowe.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#PosełJanChojnacki">Zwracam uwagę, że ostatecznie odbiorca płaci za jednostkę energii elektrycznej 2,6 złotych, a tymczasem elektrownia sprzedaje ją za 1 złoty. Oznacza to, że przesyłanie energii elektrycznej jest bardzo kosztowne.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#PosełJanChojnacki">Uważam, że w sytuacji gdy zawarto kontrakty długoterminowe na 70% energii elektrycznej, na którą jest zapotrzebowanie, nie jest możliwe stworzenie prawdziwej konkurencji. Mamy więc do czynienia z błędnym kołem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#WiceprezesMarekZerka">Kilka z pytań sformułowanych w trakcie dyskusji dotyczyło Polskich Sieci Elektroenergetycznych SA i dlatego jestem zobowiązany udzielić na nie odpowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#WiceprezesMarekZerka">Z dużą satysfakcją wysłuchałem wystąpienia pana prezesa Jana Buczkowskiego. Operator systemu przesyłowego i Giełda Energii SA są naturalnymi sojusznikami, którzy są skazani na współpracę.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#WiceprezesMarekZerka">Jestem przekonany, że nie ma rywalizacji pomiędzy segmentem giełdowym i bilansującym. Pan prezes Leszek Juchniewicz słusznie zauważył, że są to komplementarne segmenty, a energia sprzedawana w każdym z tych segmentów pochodzi z innego źródła. Przykładowo w segmencie bilansującym źródła energii muszą charakteryzować się wysoką regulacyjnością, a tym samym cena nabywanej energii będzie wyższa niż cena energii nabywana w segmencie giełdowym. W konsekwencji odbiorcy nie będą aktywnie poszukiwali możliwości nabycia energii w segmencie bilansującym. Z drugiej strony wspomniany segment będzie atrakcyjny dla wytwórców, ale nie będzie on dostępny dla wszystkich podmiotów wytwarzających energię elektryczną. Zwracam również uwagę, że operator systemu przesyłowego nie uzyskuje prowizji od obrotu, a tym samym nie jest zainteresowany maksymalizacją obrotu. Operator systemu przesyłowego uzyskuje opłatę stałą w ramach opłaty przesyłowej, z której finansuje wszystkie koszty związane z zapewnieniem działania rynku bilansującego. Zatem im większy jest obrót na tym rynku, tym więcej kłopotów ma operator. Sądzę, że wdrożenie systemu opłat kompensacyjnych jest etapem odchodzenia od aktywnego uczestnictwa PSE SA w obrocie.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#WiceprezesMarekZerka">Zaskoczeniem były dla mnie wypowiedzi dotyczące krajowej dyspozycji mocy. Jest to jednostka organizacyjna, która funkcjonowała w scentralizowanym systemie energetycznym, w okresie gdy dostawy podlegały reglamentacji. Obecnie, w systemie rynkowym KDM - organ centralistycznie dysponujący mocą i energią - w wyżej omówionym kształcie nie ma swojego miejsca. Dlatego też, rozporządzenia wykonawcze wprowadziły funkcję operatora systemu przesyłowego, który spełnia szereg funkcji zgodnych z dyrektywą Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#WiceprezesMarekZerka">Jedno z pytań dotyczyło rezerw oraz źródła ich finansowania. Oczywiście operator systemu przesyłowego może finansować rezerwy, ale należy się zastanowić kto ostatecznie powinien ponosić wspomniane koszty zwiększenia bezpieczeństwa energetycznego. Istnieją dwie możliwości, a mianowicie kosztami finansowania rezerw mogą być obciążani odbiorcy, co byłoby jednak równoznaczne z natychmiastową podwyżką cen, albo właściciel Polskich Sieci Elektroenergetycznych SA, a więc Skarb Państwa. W tym drugim przypadku finansowanie rezerw może być przyczyną utraty wartości firmy, czy trudności z finansowaniem jej działalności. Dodam, że ewentualne uwzględnienie wspomnianych kosztów w opłacie przesyłowej może być bardzo trudne, gdyż już obecnie opłata przesyłowa jest nośnikiem szeregu dodatkowych opłat. Przypominam, że z opłaty przesyłowej ma być sfinansowany system opłat kompensacyjnych oraz źródła odnawialne wyłączone z konkurencji, produkujące w skojarzeniu. Jeżeli jednak opłatę tę powiększymy o koszty finansowania rezerwy długoterminowej, wówczas opłata przesyłowa urośnie do gigantycznych rozmiarów i może zniekształcić funkcjonowanie rynku.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#WiceprezesMarekZerka">Pan prezes Leszek Juchniewicz słusznie zauważył, że istnieje forum dyskusji nad dokumentami związanymi z rynkiem. Dyskusje są toczone w ramach różnych zespołów, a także w ramach PSE SA. Wszystkie dokumenty są obecnie w procesie negocjacji.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#WiceprezesMarekZerka">Na zakończenie chciałbym odpowiedzieć na pytanie, czy 1 lipca zacznie funkcjonować rynek energii elektrycznej i zostanie wprowadzona opłata kompensacyjna. Adresatami pytania powinny być raczej wszystkie podmioty, które chcą uczestniczyć w obrocie rynkowym. Zbudowanie systemów informatycznych i zintegrowanie ich jedną wspólną strukturą będzie możliwe tylko i wyłącznie przy szerokiej współpracy. Żaden podmiot, ani organ administracji rządowej nie jest w stanie zagwarantować, iż wszystkie podmioty będą gotowe z dniem 1 lipca. Wspomniałem o zaangażowaniu ministra Skarbu Państwa, który wyraźnie zasygnalizował wszystkim spółkom i podmiotom Skarbu Państwa konieczność zaangażowania się w proces budowy rynku. Nie wątpię zatem w silne poparcie ze strony Ministerstwa Skarbu Państwa.</u>
          <u xml:id="u-18.7" who="#WiceprezesMarekZerka">Podobną sytuację mamy w przypadku opłaty kompensacyjnej. Takiej opłaty nie wprowadza się dekretem, warunkiem koniecznym jest zgoda pozostałych stron, które zawarły kontrakty długoterminowe. Mam głównie na myśli podmioty, które nie są podmiotami Skarbu Państwa. Szereg kredytów jest gwarantowanych przez podmioty nie należące do Skarbu Państwa, które nie mogą być zmuszone do zaakceptowania systemu opłat kompensacyjnych. Jest to proces dobrowolny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PosełZbigniewKaniewski">Żałuję, że takie zapewnienia nie padają z ust przedstawicieli Ministerstwa Skarbu Państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PosełAntoniTyczka">Z uwagą wysłuchałem wypowiedzi pana prezesa Marka Zerki i nabrałem pewnych wątpliwości. W dzisiejszym posiedzeniu uczestniczą przedstawiciele wielu podmiotów sektora elektroenergetycznego. Czy ich zdaniem istnieje realne zagrożenie, iż system opłat kompensacyjnych nie zacznie funkcjonować 1 lipca br.?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PrezesLeszekJuchniewicz">Myślę, że pytanie należy sformułować w nieco inny sposób. Przedmiotem pytania nie powinny być ewentualne zagrożenia wprowadzenia systemu opłat kompensacyjnych w terminie. Problem trzeba analizować w szerszym kontekście taryfowania wszystkich podmiotów związanych z wytwarzaniem i dostarczaniem energii. Jeżeli system opłat kompensacyjnych zacznie funkcjonować, wówczas kwoty stanowiące zobowiązanie z tytułu renegocjacji kontraktów będą wchodziły w stawkę opłaty przesyłowej. Generalnie termin 1 lipca br. dotyczy taryfowania wszystkich przedsiębiorstw przesyłowych. W chwili obecnej wszystkie zainteresowane podmioty na podstawie zweryfikowanych dokumentów finansowych z ubiegłego roku przygotowują stosowne wnioski w celu ich złożenia. Rozpoczęliśmy przygotowania pewnych założeń dotyczących taryf, które w dniu jutrzejszym zostaną przesłane do Polskich Sieci Elektroenergetycznych SA. Oczekujemy, że szybko uzyskamy odpowiedź na tę propozycję i będziemy mogli ją przedstawić spółkom dystrybucyjnym, po to, aby wspomniane podmioty mogły wyliczyć swoje taryfy. Mamy nadzieję, że do połowy czerwca zatwierdzimy wszystkie taryfy przedsiębiorstw przesyłowych, uzgodnione w wyniku działań iteracyjnych, a w konsekwencji będą one mogły wejść w życie z dniem 1 lipca br. Powtarzam zatem, że termin 1 lipca nie dotyczy tylko i wyłącznie systemu opłat kompensacyjnych, ale także wszystkich taryf przedsiębiorstw przesyłowych. O tym, jak ważna jest kwestia kosztów przeniesionych w technologicznym systemie wytwarzania świadczyły doświadczenia z lat 1999–2000. W tym okresie z różnych względów nie wszystkie zjawiska istotne dla wysokości ponoszonych kosztów nie zostały uwzględnione w taryfach.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#PrezesLeszekJuchniewicz">Odniosę się teraz do kwestii taryfowania przedsiębiorstw wytwórczych i sugestii zwolnienia ich z tego obowiązku. W przedłożonych materiałach przekazałem informację dotyczącą cen w kontraktach, poza kontraktami i na giełdzie. Dysponuję również szczegółowym zestawieniem cen wytwarzania. Dane z roku 2000 świadczą, że wszystkie ceny, po których zrealizowano transakcje kupna i sprzedaży na rynku były niższe niż ceny zatwierdzone w taryfach. Oznacza to, że możemy odstąpić od obowiązku taryfowania i skoncentrować wysiłki na istotniejszych sprawach. W ostatecznym rozrachunku określanie ceny za 1 megawat w procesie taryfowania nie jest zasadne, w sytuacji gdy o wysokości przychodów przedsiębiorstwa wytwórczego zadecydują Polskie Sieci Elektroenergetyczne SA odbierając określoną ilość energii elektrycznej. Jest to kolejna istotna okoliczność przemawiająca za wycofaniem się PSE SA z obrotu energią elektryczną. Również temu ma służyć system opłat kompensacyjnych. W moim przekonaniu, powoli wypełniają się przesłanki dla zaistnienia rynku. Proszę nie odbierać mojej wypowiedzi jako sceptycznej, gdyż jestem za wdrażaniem rynku. Uważam jednak, że należy zwracać uwagę na konsekwencje, zarówno negatywne, jak i pozytywne, wprowadzenia mechanizmów rynkowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PrezesPołudniowegoKoncernuEnergetycznegoJanKurp">Chciałbym odnieść się do uwag zgłoszonych w trakcie dyskusji i równocześnie przedstawić stanowisko Południowego Koncernu Energetycznego.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#PrezesPołudniowegoKoncernuEnergetycznegoJanKurp">W latach dziewięćdziesiątych w energetyce obserwowaliśmy wiele zmian. Powstało wiele nowych podmiotów, w tym Polskie Sieci Elektroenergetyczne SA, Giełda Energii SA, Urząd Regulacji Energetyki, spółki obrotu. Wszystkie wymienione podmioty zajmują się obrotem i przesyłem energii. Zatem w obszarze handlu i dystrybucji zrobiono bardzo wiele, choć zawsze ktoś może stwierdzić, że można było uczynić jeszcze więcej.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#PrezesPołudniowegoKoncernuEnergetycznegoJanKurp">Musimy zastanowić się, jakie są przesłanki wprowadzenia rynku. Wolny rynek wprowadza się dopiero, gdy wszystkie podmioty są przygotowane do funkcjonowania w nowych warunkach lub wcześniej, lecz wówczas podmioty są zmuszone do przystosowania się do nowych warunków. Z takim stanem mamy obecnie do czynienia w Polsce. Dlatego nie powinniśmy dziwić się, gdy podmioty funkcjonujące na rynku podejmują decyzje biorąc pod uwagę aspekty działalności firmy, a nie kwestie związane z wprowadzaniem giełdy i innych rozwiązań. Wadą aktualnej reformy energetyki jest brak prognozy skutków wprowadzania pewnych rozwiązań.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#PrezesPołudniowegoKoncernuEnergetycznegoJanKurp">Południowy Koncern Energetyczny skupia wiele podmiotów. Jednostki pozakontraktowe - stare elektrownie sprzedawały w zeszłym roku energię elektrycznej na rynku lokalnym po cenach ustalonych na poziomie cen z 1999 roku. W konsekwencji odnotowują one ujemne wyniki finansowe. Stan ten przypomina sytuację w polskim górnictwie. Niektóre elektrownie wchodzące w skład Południowego Koncernu Energetycznego sprzedają energię elektryczną po cenie niższej niż koszty produkcji, a mianowicie po 105–107 złotych za jednostkę produkcji. Zwracam również uwagę, że żadna zmodernizowana elektrownia nie będzie w stanie wyprodukować w początkowym okresie energii elektrycznej po cenie niższej niż 107 złotych za jednostkę produkcji. Stare elektrownie z uwagi na brak nakładów i niski poziom amortyzacji muszą sprzedawać energię taniej niż wynosi koszt wytworzenia.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#PrezesPołudniowegoKoncernuEnergetycznegoJanKurp">Apeluję, aby wprowadzenie nowego systemu było poprzedzone pełną analizą konsekwencji wdrożenia zmian. Odnotowywane obecnie przypadki zbliżają sytuację polskiego sektora elektroenergetycznego do stanu, jaki miał miejsce w Kalifornii.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#PrezesPołudniowegoKoncernuEnergetycznegoJanKurp">Odniosę się jeszcze do kwestii systemu opłat kompensacyjnych. Wyjaśniam, że Jaworzno III jest właśnie przygotowywane. Istnieją dwa problemy, pierwszy z nich jest problemem technicznym, który stosunkowo łatwo rozwiązać, gdyż wymaga on jedynie pieniędzy i czasu. Drugi problem, jakim są gwarancje zaciągniętych zobowiązań jest bardziej złożony. Południowy Koncern Energetyczny przedstawił własną wersję umowy, która zmienia obecny kontrakt na kontrakt finansowy.</u>
          <u xml:id="u-22.6" who="#PrezesPołudniowegoKoncernuEnergetycznegoJanKurp">Negocjacje w tym zakresie są prowadzone ze specjalistami z Polskich Sieci Elektroenergetycznych SA. Stanowisko banku jest w tym zakresie jednoznaczne. Jeżeli podmioty będą miały wiarygodnego gwaranta, podobnie jak dotychczas, wówczas nie będzie żadnego problemu. Jeżeli jednak gwarant nie będzie wiarygodny wówczas nie będzie zgody na zmianę wspomnianej umowy. W moim przekonaniu, wprowadzając nowe rozwiązanie nie można uniknąć wszystkich błędów. Sposób wdrożenia systemu opłat kompensacyjnych jest akceptowalny, ale uważam, że harmonogram wdrażania systemu jest zbyt ambitny. Firmy powinny mieć więcej czasu na zbieranie doświadczeń, gdyż dzięki temu możliwe będzie wyeliminowanie błędów poczynionych na początku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PodsekretarzstanuAndrzejKarbownik">Pan prezes Marek Zerka odniósł się do zarzutów o dominującej pozycji Polskich Sieci Elektroenergetycznych SA. Jeden z posłów obarczył za to winą ministra gospodarki. Nie jest to zgodne z prawdą, gdyż wspomniana pozycja przedsiębiorstwa ukształtowała się historycznie. Zaproponowano wyeliminowanie obrotu z zakresu kompetencji PSE SA. Informuję, że w wyniku wdrożenia systemu opłat kompensacyjnych kontrakty długoterminowe stracą obecne znaczenie, a tym samym obrót przestanie należeć do kompetencji Polskich Sieci Elektroenergetycznych SA. Niestety, jak słusznie zauważył pan prezes Jan Kurp proces renegocjacji kontraktów wymaga czasu.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#PodsekretarzstanuAndrzejKarbownik">Nie będę odnosił się do pytania, czy wdrożenie systemu opłat kompensacyjnych z dniem 1 lipca br. jest w jakimś stopniu zagrożone. Pan prezes Leszek Juchniewicz wyjaśnił tę kwestię.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#PodsekretarzstanuAndrzejKarbownik">W kolejności ustosunkuję się do postulatu odstawienia części mocy do rezerwy. Wielokrotnie rozważaliśmy, czy decyzję w tym zakresie powinien wymusić rynek, czy też konieczne jest opracowanie jakiegoś programu. Pan prezes Sławomir Krystek stwierdził, że jest to obowiązek ministra gospodarki. Niestety, nie dysponujemy odpowiednimi instrumentami, aby przedsięwziąć takie działania. Wprawdzie możemy opracować stosowny program, ale zapraszam do współpracy przedstawicieli Izby Gospodarczej Energetyki i Ochrony Środowiska, którzy najlepiej wiedzą, co należy zlikwidować, co odstawić do rezerwy i w jaki sposób te działania sfinansować. Oczekujemy na propozycje w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#PodsekretarzstanuAndrzejKarbownik">Wprowadzane rozwiązania rynkowe wymagają korekt. Od sierpnia dyskutujemy nad harmonogramem wprowadzania rynku energii, stosowny program został już przekazany do Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów. Mimo to wciąż oczekujemy na propozycje ewentualnych modyfikacji. Pan prezes Jan Kurp stwierdził, że harmonogram wdrażania jest bardzo ambitny i być może tak jest, ale życie go zweryfikuje. Jak słusznie zauważył pan prezes Leszek Juchniewicz rynek energii już właściwie funkcjonuje, gdyż praktycznie wszystkie podmioty sprzedają energię po cenach niższych niż zatwierdzone w taryfach.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#PodsekretarzstanuAndrzejKarbownik">Na zakończenie odniosę się do wypowiedzi prezesa Urzędu Regulacji Energetyki, dotyczącej zagrożeń dla sanacji polskiego górnictwa z tytułu wprowadzenia rynku energii. Zgadzam się, że podmioty górnicze będą pod silną presją, gdyż podmioty wytwórcze sektora elektroenergetycznego będą dążyły do obniżania cen węgla, stanowiącego znaczną część kosztów wytwarzania energii. Niemniej jednak nie po to wydajemy ogromne środki z budżetu państwa reformując polskie górnictwo, aby utrzymywać klosz ochronny. Również ten sektor gospodarki będzie wymagał urynkowienia. Pojawienie się wspomnianej presji będzie wymagało podjęcia nowych działań dostosowawczych. Można zaryzykować stwierdzenie, że za rok lub dwa lata polskie górnictwo węglowe będzie w znacznym stopniu do sprywatyzowania i urynkowienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PosełZbigniewKaniewski">Dzisiejsza dyskusja nie wyeliminowała dylematów, które mnie trapiły. Przypominam, że w Polsce obowiązuje prawo energetyczne, za którego realizację odpowiedzialny jest minister gospodarki. W związku z powyższym proszę, aby minister gospodarki zaprezentował do dnia 10 maja bieżącego roku harmonogram wdrażania rynku energii w Polsce. Proszę również, aby na posiedzeniu Komisji Gospodarki, które odbędzie się 22 maja rząd przedstawił spójne stanowisko w tej sprawie. Nie oczekujemy odrębnych wystąpień i stanowisk poszczególnych członków rządu, ale uzgodnionego stanowiska rządu w sprawie wdrażania rynku energii, w kontekście prywatyzacji sektora elektroenergetycznego, bilansu energetycznego.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#PosełZbigniewKaniewski">Zobowiązuję się, że jeżeli zaistnieje taka potrzeba udzielę ministrowi gospodarki pomocy w realizacji jego statutowych obowiązków wynikających z ustawy - Prawo energetyczne. Nie możemy tolerować sytuacji, w której minister Skarbu Państwa na godzinę przed rozpoczęciem posiedzenia pozwala sobie zrezygnować z udziału w posiedzeniu i przedkłada wniosek o jego odwołanie. Zwracam uwagę, że wiele problemów jest wynikiem przekształceń własnościowych dokonywanych w tym sektorze. Jestem świadomy dylematów związanych z dyskusjami na forum rządu dotyczących przekształceń własnościowych sektora elektroenergetycznego. Jest to jednak problem rządu.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#PosełZbigniewKaniewski">Podkreślam, że bylibyśmy bardzo wdzięczni, gdyby rząd przedstawił spójne stanowisko w sprawie wdrażania rynku energii elektrycznej, uzgodnione z przedstawicielami sektora. Konsekwencją niespójnej prywatyzacji bez wdrożenia rynku energii mogą być mniejsze wpływy budżetowe.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#PosełZbigniewKaniewski">Posłowie sejmowej Komisji Gospodarki i wszyscy członkowie parlamentu powinni poznać spójne stanowisko rządu, co do przyszłej wizji sektora energii w Polsce, w kontekście wdrażania prawa energetycznego i rynku energii, powiązań kapitałowych. Jakie rozwiązanie byłoby najbardziej korzystne z punktu widzenia państwa i konsumentów? Jeżeli będzie to konieczne, wówczas Komisja Gospodarki wystąpi w tej sprawie z odpowiednim wnioskiem zarówno do ministra gospodarki, ministra Skarbu Państwa, jak i premiera. Ponownie proszę, aby minister gospodarki do dnia 10 maja przedłożył uzgodnione z innymi resortami spójną wizję przyszłego funkcjonowania sektora elektroenergetycznego w Polsce, z uwzględnieniem przekształceń własnościowych i konsekwencji wprowadzenia mechanizmów rynkowych oraz obowiązków rządu wynikających z ustawy budżetowej na rok 2001. W ostatecznym rozrachunku konsumenci powinni być beneficjantami przekształceń własnościowych dokonanych w ramach sektora. Konsultacje nie mogą jednak prowadzić do destabilizacji sytuacji, ale uspokojenia sytuacji w sektorze.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#PosełZbigniewKaniewski">Czy ktoś z członków Komisji chciałby jeszcze zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PosełJerzyZając">Mam nadzieję, że w wyniku apelu sformułowanego przez pana przewodniczącego Zbigniewa Kaniewskiego rząd opracuje spójne stanowisko. Chciałbym oświadczyć, że na jednym z kwietniowych posiedzeń zaproponuję przyjęcie dezyderatu dotyczącego funkcjonowania rynku energii elektrycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PosełZbigniewKaniewski">Ewentualną propozycję w tym zakresie przeanalizujemy na posiedzeniu prezydium Komisji Gospodarki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PrezesJanKurp">Chcieliśmy zwrócić się do posłów i senatorów z prośbą o dopilnowanie pełnej realizacji ustawy kominowej. Do dnia dzisiejszego nie jest w pełni zrealizowany art. 9, art. 10 pkt 8 oraz art. 11 pkt 3. Wynagrodzenia osób zarządzających polskim sektorem elektroenergetycznym są zaniżone w stosunku do wynagrodzeń pracowników. Wynagrodzenie w spółkach zależnych wynagrodzenia zarządu sięgają pułapu dozoru średniego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PosełZbigniewKaniewski">Komisja Gospodarki nie jest adresatem tego wniosku. Jednakże zwrócimy się w odpowiednich wystąpieniach do organów założycielskich, które nadzorują spółki w tym zakresie. Dziękuję za udział w obradach. Zamykam posiedzenie.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>