text_structure.xml 55.7 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#WojciechSzarama">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam wszystkich. Porządek dzienny został państwu doręczony na piśmie. Czy są do niego uwagi? Nie ma uwag. Stwierdzam, że porządek dzienny został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#WojciechSzarama">Przed rozpoczęciem pracy informuję, że zmarł nasz kolega pan poseł Piotr Krzywicki. Poseł Piotr Krzywicki był członkiem Komisji Ustawodawczej i członkiem podkomisji stałej do spraw Trybunału Konstytucyjnego. Często reprezentował Sejm w Trybunale Konstytucyjnym. Ciężka choroba spowodowała tę niespodziewaną śmierć, która jest dla nas bardzo dotkliwa. Kiedy przyszedł do mnie i powiedział, że już nie chce występować przed Trybunałem Konstytucyjnym, zastanawiałem się, skąd taka decyzja. A to zapewne choroba już się rozwijała i pan poseł był najzwyczajniej w świecie zmęczony. Występowanie przed Trybunałem Konstytucyjnym wymaga pewnego hartu ducha, nie tylko dobrego przygotowania, ale również sporej odporności na stres.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#WojciechSzarama">Proszę, abyśmy chwilą ciszy uczcili pamięć pana posła Piotra Krzywickiego.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#WojciechSzarama">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#WojciechSzarama">Pierwsza sprawa to sprawa o sygn. akt P 34/09, która została mnie przydzielona. Sąd Okręgowy w Olsztynie zwrócił się do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie zgodności z Konstytucją art. 547 § 2 Kodeksu postępowania cywilnego.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#WojciechSzarama">Sprawa ta dotyczy wniosku o ubezwłasnowolnienie. Polak przebywający stale na Cyprze uległ wypadkowi, w wyniku którego znalazł się w tamtejszym szpitalu i znajdował się przez długi czas w stanie wegetatywnym, w stanie, który uniemożliwiał jego kontakt z otoczeniem.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#WojciechSzarama">Ponieważ sytuacja przedłużała się i brak było przesłanek, na podstawie których można byłoby stwierdzić, że ten stan ulegnie zmianie, jego żona wystąpiła o ubezwłasnowolnienie męża. Wystąpiła z takim wnioskiem do sądu w swoim miejscu zamieszkania, czyli w Olsztynie.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#WojciechSzarama">W tej sytuacji sąd wszczął postępowanie zgodnie z obowiązującymi przepisami, choć to nie do końca jest takie jasne. Sąd w Olsztynie zwrócił się do sądu cypryjskiego, aby ten dokonał czynności w zastępstwie sądu olsztyńskiego i spróbował przesłuchać osobę, która miała być ubezwłasnowolniona, ewentualnie, aby razem z lekarzem ustalić stan tej osoby.</u>
          <u xml:id="u-1.8" who="#WojciechSzarama">Taka czynność została wykonana i opinia została przesłana do polskiego sądu. W trakcie dalszego rozpatrywania tej sprawy sąd okręgowy doszedł do wniosku, że jednak ta czynność nie została dokonana w sposób prawidłowy, bo od 2007 r. obowiązuje przepis, który nakazuje, nawet w takiej sytuacji, aby tej czynności dokonał sędzia wyznaczony ze składu sądu, który rozpatruje daną sprawę.</u>
          <u xml:id="u-1.9" who="#WojciechSzarama">Sąd w Olsztynie doszedł do wniosku, że przepis w takim brzmieniu prowadzi do tego, że jest naruszony art. 45 ust. 1 Konstytucji, to jest prawo do sądu, ze względu na to, że konieczność wyjazdu polskiego sędziego, na przykład na Cypr, powoduje nadmierne wydłużenie postępowania. Tak dalece nadmierne, że można stwierdzić, iż jest to naruszenie prawa do sądu, a w szczególności tej części tego prawa, która mówi, że sprawa powinna być rozpatrzona w rozsądnym terminie.</u>
          <u xml:id="u-1.10" who="#WojciechSzarama">Biuro Analiz Sejmowych proponuje, aby uznać, po pierwsze, że ta sprawa powinna być umorzona ze względu na niedopuszczalność wydania orzeczenia, ponieważ, zdaniem Biura, nie zachodzi w tym przypadku taka sytuacja, że stwierdzenie zgodności tego przepisu z przywołanym wzorcem Konstytucji będzie miało bezpośredni wpływ na wyrok w tej sprawie, nie ma bezpośredniego związku między treścią przepisu a wyrokiem.</u>
          <u xml:id="u-1.11" who="#WojciechSzarama">Po drugie, co zostało wytknięte zarówno w stanowisku prokuratora, jak i w naszym stanowisku, sąd okręgowy nie wykazał się należytą starannością i nie próbował wykonać tych czynności zgodnie z obowiązującym polskim prawem, wychodząc z założenia, że władze cypryjskie nie zgodziłyby się na taki sposób postępowania.</u>
          <u xml:id="u-1.12" who="#WojciechSzarama">Gdyby Trybunał Konstytucyjny uznał, że sprawa ta jest jednak do merytorycznego rozpoznania, to proponujemy, żeby stanąć na stanowisku, że ten przepis jest zgodny z Konstytucją. Zmiana legislacyjna dokonała się w 2007 r. na skutek interwencji Rzecznika Praw Obywatelskich, który uznał, że dotąd obowiązujące przepisy są niezgodne z Konstytucją. Przepisy te bowiem dopuszczały w pewnych sytuacjach, że nikt ze składu sądu orzekającego o ubezwłasnowolnieniu nie widział osoby, która miałaby być ubezwłasnowolniona. Nowelizacja z 2007 r. eliminuje sytuacje, w których jeden sąd kontaktuje się z osobą, która ma być ubezwłasnowolniona, a inny wydaje w tej sprawie orzeczenie, sąd, który nie miał żadnego kontaktu z osobą chorą.</u>
          <u xml:id="u-1.13" who="#WojciechSzarama">W związku z tym został przygotowany i został uchwalony przez Sejm przepis, który podnosi standardy dbałości o interesy i zabezpieczenie wszelkich interesów osoby, która może zostać ubezwłasnowolniona, i trzeba się z tym zgodzić, że tych standardów trzeba dotrzymywać. Nawet w tak trudnych sytuacjach, jak ta, z którą mamy do czynienia w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-1.14" who="#WojciechSzarama">Proszę pana mecenasa o uzupełnienie mojej wypowiedzi. Jest jeszcze kwestia umorzenia postępowania, bo prokurator również o to wnosi.</u>
          <u xml:id="u-1.15" who="#WojciechSzarama">Zastanawiałem się też nad sytuacją, gdyby Trybunał uznał, że przepis jest niezgodny z Konstytucją. To czy to miałoby wpływ na orzeczenie sądu pytającego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#AndrzejHerbet">Krótko odniosę się do tego zasadniczego wniosku, jakim jest wniosek o umorzenie postępowania. Naszym zdaniem, jest on uzasadniony, ponieważ jest to klasyczne pytanie wykładnicze. A zgodnie z ustabilizowanym orzecznictwem Trybunału rolą Trybunału nie jest przesądzanie wątpliwości wykładniczych sądu.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#AndrzejHerbet">Podstawowy problem, jaki się na tle tej sprawy wyłania, jest następujący: czy w sytuacji, kiedy obywatel polski, uzasadniający właściwość polskiego sądu, znajduje się zagranicą, stosuje się art. 547 § 2 Kodeksu postępowania cywilnego, czy też można stosować wysłuchanie osoby ubezwłasnowolnionej w trybie tak zwanej rekwizycji czynnej, a więc za pośrednictwem sądu miejsca pobytu? To w gruncie rzeczy na tym tle sąd ma wątpliwości.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#AndrzejHerbet">Wątpliwości te dotyczą relacji między art. 547 k.p.c. i przepisami rozporządzenia Rady Wspólnot Europejskich 1206/2001. Stąd też wniosek o umorzenie postępowania wydaje się zasadny.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#AndrzejHerbet">Natomiast wniosek alternatywny sformułowany z ostrożności procesowej został przygotowany na wszelki wypadek, gdyby jednak Trybunał zdecydował się na merytoryczne rozpatrzenie sprawy. Na dwa elementy trzeba zwrócić uwagę. Po pierwsze, nie jest tak, że prawo do sądu jest prawem o charakterze absolutnym. Nie jest też tak, że szybkość postępowania jest jedyną wartością tego postępowania.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#AndrzejHerbet">W sprawach tak poważnej wagi, jakimi są sprawy o ubezwłasnowolnienie, i to też wynika z dotychczasowego orzecznictwa Trybunału, szybkość postępowania powinna być ważona w perspektywie wartości alternatywnej, jaką jest w tym wypadku ochrona dóbr osoby, o której ubezwłasnowolnienie chodzi.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#AndrzejHerbet">Dotychczasowa praktyka była tak negatywna, nie dlatego nawet że sądy okręgowe posługiwały się, jeśli można tak powiedzieć, sądami rejonowymi w celu wysłuchania osoby, której dotyczył wniosek, ale dlatego że w ogóle rezygnowano z kontaktu osoby, której dotyczył wniosek o ubezwłasnowolnienie, z sądem, opierając się przy orzekaniu wyłącznie na dokumentacji medycznej albo na zeznaniach świadków.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#AndrzejHerbet">Po drugie, jeśli nawet widzielibyśmy tu jakiś problem dotyczący sprawności tego postępowania, to on nie dotyczy art. 547 § 2 k.p.c. i stosunków obrotu krajowego, tylko takich sytuacji, z jaką mamy do czynienia w tym przypadku, czyli osoby, która znajduje się zagranicą.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#AndrzejHerbet">Jednak wtedy aktywność ustawodawcy, naszym zdaniem, nie powinna się kierować na zakwestionowany art. 457 § 2 k.p.c., tylko ewentualnie powinna ona polegać na wprowadzeniu jakiejś normy szczególnej w przepisach dotyczących postępowania międzynarodowego cywilnego. To jest taki wniosek de lege ferenda, bardzo daleko idący.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#WojciechSzarama">Czy są pytania lub uwagi? Nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#WojciechSzarama">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem stanowiska w sprawie o sygn. akt P 34/09 zgodnie z przedstawioną opinią, czyli w pierwszej kolejności wniosek o umorzenie postępowania, a w drugiej kolejności, uznanie, że zaskarżony przepis jest zgodny z art. 45 ust. 1 Konstytucji?</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#WojciechSzarama">Stwierdzam, że Komisja przyjmuje stanowisko jednogłośnie. Chcę reprezentować Sejm przed Trybunałem w tej sprawie, oczywiście jeśli dojdzie do rozprawy, bo jeśli dojdzie do umorzenia, co często się zdarza, to ta reprezentacja nie będzie potrzebna. Czy są inne kandydatury? Nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#WojciechSzarama">Uznaję, że Komisja rekomenduje Marszałkowi Sejmu mnie jako reprezentanta Sejmu przed Trybunałem Konstytucyjnym w sprawie o sygn. akt P 34/09. Wystąpimy w takim razie do marszałka o udzielenie mi stosownego pełnomocnictwa.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#WojciechSzarama">Przechodzimy do kolejnej sprawy. W sprawie o sygn. akt K 24/09 projekt stanowiska przedstawi poseł Eugeniusz Kłopotek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#EugeniuszKłopotek">Powiem szczerze, że do tej pory zawsze udawało mi się w prostych słowach wyjaśnić problem, czyli o co tak naprawdę chodzi w przedstawianej sprawie, a tym razem mam kłopot. Chciałbym spotkać się z panem posłem Andrzejem Derą, który będzie reprezentował wnioskodawców – to jest wniosek części posłów Prawa i Sprawiedliwości – bo jestem przekonany, że on sam do końca jeszcze nie zrozumiał, o co tutaj chodzi.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#EugeniuszKłopotek">Przyznam się, że sam też do końca nie łapię wszystkich niuansów tej sprawy. Spróbuję przedstawić obraz, ale poproszę pana mecenasa o wsparcie w zakresie zgodności i niezgodności z Konstytucją, chociaż nasze stanowisko jest takie, że zaskarżone artykuły są zgodne z Konstytucją.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#EugeniuszKłopotek">Właściciele gruntów, czyli rolnicy, mogą przeznaczyć najsłabsze grunty pod zalesienie. I tak się złożyło, że w tej dekadzie mamy do czynienia z trzema okresami, w których obowiązywały inne przepisy prawne w zakresie uzyskiwania ekwiwalentu za zalesienie gruntu. W każdym z tych okresów sytuacja tych, którzy składali wniosek i otrzymywali decyzję starosty, była nieco inna.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#EugeniuszKłopotek">Pierwszy okres, to okres przed wejściem Polski do Unii Europejskiej, kiedy między innymi zgodnie z przepisami ustawy rolnik, który złożył wniosek o przeznaczenie gruntu pod zalesienie, otrzymywał trzy elementy wsparcia. Po pierwsze, wsparcie na zalesienie, co oznacza głównie zakup sadzonek, po drugie, premię pielęgnacyjną wypłacaną przez pięć lat, żeby dbać o sadzonki, żeby sadzonki się ukorzeniły, odbiły, żeby być pewnym, że tam las wyrośnie. Po trzecie, to tak zwana premia zalesieniowa za utracone dochody z tego tytułu, że przedtem na tym gruncie były prowadzone jakieś uprawy, za które rolnik uzyskiwał określone dochody. Zanim las urośnie i zanim ten rolnik będzie z niego czerpał jakieś dochody mija wiele lat, bo nie wolno drzew ścinać wcześniej. Przez 20 lat mógł taką premię zalesieniową uzyskiwać, o ile w tym czasie nie nabył prawa do renty lub emerytury. W takim przypadku bowiem wypłacanie premii zalesieniowej ulegało zawieszeniu.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#EugeniuszKłopotek">Po wejściu Polski do Unii Europejskiej rozpoczął się drugi okres. Przepisy zostały zmienione w takim zakresie, że jeżeli ktoś już złożył wniosek pod rządami nowej ustawy, tej z 2003 r., to wówczas premię zalesieniową, bo na tej się głownie skoncentruję, mógł pobierać przez 20 lat bez względu na to, czy w tym czasie nabył prawo do renty lub emerytury. Wyjątek, jak i wcześniej, stanowiła renta strukturalna. Jeżeli rolnik pobierał rentę strukturalną, to nie miał prawa do premii zalesieniowej. Drugim wyjątkiem było zalesienie sadzonkami pod choinki świąteczne, bo z tego rolnik miał dochód od razu.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#EugeniuszKłopotek">Jest też trzeci okres, który obowiązuje od 2007 r. do 2013 r., ale to akurat nie jest podnoszone we wniosku.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#EugeniuszKłopotek">Co jest przedmiotem wniosku? Przedmiotem wniosku jest to, że przepisy pierwotne, zapisane w ustawie z 2001 r. a zmienione później w 2003 r., są dla tych pierwszych wnioskodawców mniej korzystne. Bo ci, którzy złożyli wnioski i uzyskali zgodę po 2003 r., będą otrzymywać premię zalesieniową przez 20 lat bez względu na to, czy nabędą prawo do emerytury lub renty w ciągu tych dwudziestu laty, a ci, którzy rozpoczęli zalesienie przed 2003 r., jeżeli nabędą takie prawo, to stracą premię.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#EugeniuszKłopotek">We wniosku podważane są kolejne artykuły, ale to już proszę pana mecenasa o wyjaśnienie kwestii prawnych. Ja powiem tylko tak. Na pierwszy rzut oka, wydawałoby się, że coś jest na rzeczy. Tyle tylko że jak się wgłębiłem w dokumenty, choć jeszcze nie do końca wszystkie niuanse uchwyciłem, to pomyślałem sobie, że składając wniosek i uzyskując zgodę w 2001, 2002 i 2003 r., rolnik znał zasady. Nikt go nie zmuszał do zmiany użytkowania gruntu. Wiedział, na jakich zasadach będzie mu ta premia wypłacana.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#EugeniuszKłopotek">Ustawa z 2003 r., tzw. zmieniająca, która skasowała tę wcześniejszą ustawę, zawierała jeden ważny artykuł, mówiący o tym, że dla tych, którzy otrzymują premię zalesieniową na poprzednich zasadach, nic się nie zmienia. Co prawda okazało się, że te nowe zasady są nieco korzystniejsze, ale te stare zostały utrzymane.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#EugeniuszKłopotek">Gdyby się miało okazać, że sytuacja tych pierwszych wnioskodawców została pogorszona, to, moim zdaniem, ten przepis byłby niezgodny z Konstytucją. Ale nie została pogorszona, chociaż sytuacja nowych wnioskodawców została polepszona.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#EugeniuszKłopotek">Powiem więcej, od 2007 r., czyli w tym trzecim okresie, sytuacja nowych wnioskodawców uległa pogorszeniu, bo skrócono okres wypłacana premii zalesieniowej z 20 lat do 15 lat. Ale jak powiedziałem, to nie jest zaskarżone we wniosku.</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#EugeniuszKłopotek">Wynika z tego, że ustawodawca w zależności od możliwości finansowych ma prawo regulować zasady wypłacania takiej premii. Dlatego, jak powiedziałem, sytuacja rolników, którzy złożyli wnioski po 2007 r., jest w stosunku do tych, którzy złożyli wnioski w latach 2004–2006, mniej korzystna. Ale rolnicy, którzy złożyli wnioski w latach 2004–2006, mają to, co mieli, czyli nikt z nich nic nie stracił.</u>
          <u xml:id="u-4.12" who="#EugeniuszKłopotek">W zależności od okresu, w którym złożony został wniosek, raz się zyskuje, a potem, tak jak w tej chwili, trochę się traci, bo okres wypłacania premii zalesieniowej został skrócony z 20 do 15 lat.</u>
          <u xml:id="u-4.13" who="#EugeniuszKłopotek">Konkludując, uważam, że zaskarżone przepisy, o przybliżenie których proszę pana mecenasa, są zgodne z Konstytucją, bo po pierwsze, nikt rolnika nie zmuszał do zmiany przeznaczenia gruntu, po drugie, każdy rolnik wiedział dokładnie, na jakich zasadach zamienia sposób użytkowania tego gruntu, po trzecie, kolejna nowelizacja nabytych praw nie zabiera, nie umniejsza, nie poprawia, ale też nie pogarsza sytuacji rolnika.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#ArturKuś">Pan poseł zwięźle przedstawił istotę stanowiska Sejmu. Sama sprawa jest niezwykle skomplikowana od strony prawnej. Nakładają się tu ustawy polskie – ustawa, która obowiązuje, która nie obowiązuje – na przepisy prawa wspólnotowego, rozporządzenia oraz plan rozwoju obszarów wiejskich. Tak że od strony prawnej sprawa jest niezwykle skomplikowana.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#ArturKuś">Istota sprawy została bardzo jasno przedstawiona. Zaskarżony został tak naprawdę przepis intertemporalny, mimo wniosku, który wskazuje kilka bardzo szczegółowych przepisów, których nie będę tu przytaczał, bo w gruncie rzeczy chodzi o przepis intertemporalny dotyczący stosowania przepisów ustawy nieobowiązującej.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#ArturKuś">Rzeczywiście, jak pan poseł słusznie zauważył, mamy trzy okresy – lata 2002–2004, lata 2004–2006 i lata 2007–2013. W każdym z tych okresów podmioty, czyli rolnicy, korzystali z innych uprawnień i w tym kontekście główny zarzut dotyczy naruszenia zasady równości. W tym kontekście można powiedzieć, że mamy różne okresy finansowania, co więcej, różne źródła finansowania. W latach 2002–2004 premia zalesieniowa była wypłacana z budżetu państwa i ustawodawca, skoro dysponował środkami budżetowymi, miał prawo wprowadzać ograniczenia. Wprowadził ograniczenie w przypadku nabycia prawa do emerytury lub renty. Wtedy premię zalesieniową traciło się.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#ArturKuś">Później, już po wejściu Polski do Unii Europejskiej, premia zalesieniowa była wypłacana przede wszystkim ze środków Unii Europejskiej, bo w stosunku 80% do 20%, czyli kwestie związane z zalesieniem gruntów były objęte Wspólną Polityką Rolną Unii Europejskiej. Kolejny okres rozpoczyna się po wejściu Polski do Unii Europejskiej, można więc wskazywać, że to jest inny okres, inne źródło finansowania, inne podmioty wypłacające, czyli rolnicy mogą być traktowani różnie. To był zarzut dotyczący art. 32 Konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#ArturKuś">Innym zarzutem wnioskodawcy było naruszenie praw majątkowych. Wskazano na art. 62 i art. 21 Konstytucji oraz art. 1 Protokołu do Konwencji. Rzeczywiście ekwiwalent zalesieniowy jest tym innym prawem majątkowym, które może być ograniczone przez ustawodawcę, i które zostało ograniczone. Czyli z tymi wzorcami konstytucyjnymi przepisy są zgodne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#WojciechSzarama">Czy są pytania lub uwagi? Nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#WojciechSzarama">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem stanowiska w sprawie o sygn. akt K 24/09 zgodnie z przedstawioną opinią?</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#WojciechSzarama">Stwierdzam, że Komisja przyjmuje stanowisko przy 12 głosach za, braku przeciwnych i 1 wstrzymującym się. Czy pan poseł chce reprezentować Sejm przed Trybunałem w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#EugeniuszKłopotek">Tak, panie przewodniczący.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#WojciechSzarama">Czy są inne kandydatury? Nie słyszę. Uznaję, że Komisja rekomenduje marszałkowi posła Eugeniusza Kłopotka jako reprezentanta Sejmu przed Trybunałem Konstytucyjnym w sprawie o sygn. akt K 24/09. Wystąpimy w takim razie do Marszałka Sejmu o udzielenie panu posłowi stosownego pełnomocnictwa.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#WojciechSzarama">Przechodzimy do kolejnej sprawy. W sprawie o sygn. akt SK 30/09 projekt stanowiska przedstawi poseł Stanisław Pięta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#StanisławPięta">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo. Sprawa dotyczy skargi konstytucyjnej spółki Przedsiębiorstwo Komunikacyjno-Spedycyjne „Tychy” sp. z o.o. Spółka kwestionuje konstytucyjność art. 79 ust. 1 pkt 1 lit. f) ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych w zakresie, w jakim w postępowaniu nieprocesowym wszczętym z urzędu uzależnia zwrot opłaty od skargi na orzeczenie referendarza sądowego od stwierdzenia przez sąd uwzględniający skargę oczywistego naruszenia prawa.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#StanisławPięta">Stan faktyczny przedstawia się następująco. W kwietniu 2007 r. referendarz sądowy przyjął do akt rejestrowych skarżącej spółki zawiadomienie komornika o zajęciu udziałów dokonane w trybie art. 9113 Kodeksu postępowania cywilnego, a w zawiadomieniu tym jako dłużnika wskazano osobę, która według stanu ujawnionego w Rejestrze Przedsiębiorców nie była wspólnikiem, tylko członkiem zarządu.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#StanisławPięta">Wniesiona przez spółkę skarga na orzeczenie referendarza została uwzględniona postanowieniem sądu rejonowego, w którym odmówiono przyjęcia do akt rejestrowych spółki zawiadomienia o zajęciu udziałów. Sąd orzekł ponadto, że koszty postępowania ponosi każdy z uczestników we własnym zakresie, co oznaczało, że spółka musi ponieść koszty postępowania.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#StanisławPięta">W sprawie chodzi o zwrot opłaty od skargi na orzeczenie referendarza sądowego w razie jej uwzględnienia z powodu oczywistego naruszenia prawa i twierdzenia tego przez sąd. W sytuacji, w której sąd tego nie stwierdził, chociaż uwzględnił racje spółki, spółka i tak była zmuszona ponieść tę opłatę.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#StanisławPięta">Spółka kwestionuje konstytucyjność przepisu ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych zakresie, w jakim przepis ten pozbawia ją prawa do zwrotu opłaty skargi na orzeczenie referendarza sądowego w przypadku jej uwzględnienia z powodu nieoczywistego naruszenia prawa. W tym przypadku mamy do czynienia z taką sytuacją, kiedy sąd przyznaje rację spółce, uznaje naruszenie prawa dokonane przez referendarza sądowego, a spółka i tak zmuszona jest ponieść koszty.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#StanisławPięta">Uważam, że kwestionowany przepis z góry przesądza ryzyko ekonomiczne wadliwych rozstrzygnięć wydanych przez referendarza sądowego, które nie są oczywiście niezgodne z prawem. W takich sytuacjach spółka musi ponieść ryzyko i pokryć koszty. Uważam, że należy przyjąć, iż kwestionowany przepis art. 79 ust. 1 pkt 1 lit. f) omawianej ustawy jest niezgodny z zasadą prawa do sądu rozumianą jako zakaz wprowadzania nadmiernych barier w dostępie do sądu. W omawianym przypadku zwrot opłaty jest uzależniony od stwierdzenia przez sąd uwzględniający skargę oczywistego naruszenia prawa.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#StanisławPięta">Proponuję więc przyjąć, że kwestionowany artykuł jest niezgodny z art. 45 ust. 1 Konstytucji. W pozostałym zakresie należy przyjąć, że wzorce konstytucyjne wskazane przez spółkę i te, które dodał Rzecznik Praw Obywatelskich przyłączający się do skargi, a więc art. 77 ust. 1 w związku z art. 64 ust. 2 w związku z art. 31 ust. 3 i art. 2 oraz 176 ust. 1 Konstytucji. są nieadekwatne i dlatego proponuję Wysokiej Komisji przyjęcie stanowiska, iż kwestionowany przepis nie jest niezgodny ze wskazanymi wzorcami konstytucyjnymi.</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#StanisławPięta">Proszę o przyjęcie przedstawionego stanowiska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#AndrzejHerbet">Panie przewodniczący, szanowni państwo. Chcę zwrócić uwagę na dwa elementy. Po pierwsze, w uzasadnieniu stanowiska podnoszone są pewne wątpliwości dotyczące dopuszczalności merytorycznego rozpoznania skargi, aczkolwiek, naszym zdaniem, nie są one wystarczające, aby sformułować frontalny wniosek o umorzenie postępowania. Mamy jednak nadzieję, że Trybunał weźmie ten passus pod uwagę.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#AndrzejHerbet">Jeżeli chodzi o stronę merytoryczną, to skarżąca spółka kwestionuje art. 79 ust. 1 pkt lit. f) ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych w zakresie, w jakim przepis ten uzależnia zwrot opłaty od skargi na orzeczenie referendarza sądowego od stwierdzenia oczywistego naruszenia prawa.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#AndrzejHerbet">Tak daleko idący wniosek, naszym zdaniem, jest niezasadny. Należy mieć na uwadze to, że problematyka zwrotu opłaty sądowej wniesionej przez podmiot inicjujący postępowanie czy występujący ze środkiem zaskarżenia przez Skarb Państwa, bo trzeba tu zaznaczyć, że w tym przypadku to Skarb Państwa musiałby dokonać zwrotu takiej opłaty, jest tylko jednym z elementów całego systemu środków dotyczących finansowych aspektów procesu cywilnego czy innych postępowań cywilnych.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#AndrzejHerbet">Naszym zdaniem, problem nie występuje wówczas, kiedy mamy do czynienia z postępowaniem, w którym występują dwie strony. Czy to postępowaniem procesowym, czy to postępowaniem nieprocesowym. W sytuacji, w której postępowanie jest wszczynane na wniosek jakiegoś podmiotu prywatnego, a w rezultacie wniesienia środków zaskarżenia przez drugą stronę, przez innego uczestnika, jego środki zaskarżenia zostaną uwzględnione, jest możliwość zarówno w procesie, jak i w postępowaniu nieprocesowym, wbrew temu, co twierdzi skarżąca spółka, wniesienia o zasądzenie tych kosztów według zasady zawinienia.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#AndrzejHerbet">Natomiast rzeczywiście problem pojawia się w sytuacji, kiedy mamy do czynienia, jak w tym przypadku, z postępowaniem wszczynanym z urzędu. Tutaj mamy do czynienia z zawiadomieniem o zajęciu udziałów składanym przez komornika. Komornik nie jest typowym wnioskodawcą w pełnym znaczeniu tego słowa, chociaż z mocy prawa jest zobligowany do złożenia takiego zawiadomienia. Sąd wpisuje taką adnotację, czyli składa dokument do akt z urzędu. Wtedy właśnie pojawia się problem, dlatego że podmiot, który występuje ze skargą czy innym źródłem zaskarżenia, które zostaje uwzględnione, nie ma innej możliwości uzyskania zwrotu repartycji kosztów, bo nie ma innego uczestnika postępowania. Jest tylko sąd, który działa z urzędu.</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#AndrzejHerbet">W tej sytuacji, z zastrzeżeniem, że chodzi tylko o postępowania wszczynane z urzędu, wydaje się, że skarżący ma rację. Natomiast my uważamy, że zasadny jest zarzut jedynie naruszenia art. 45 ust. 1 Konstytucji, natomiast pozostałe wzorce są nieadekwatne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#WojciechSzarama">Jakie są koszty przy tego typu sprawach? Czy to są wpisy stosunkowe czy stałe opłaty?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#AndrzejHerbet">To są opłaty stałe, stosunkowo niewysokie, zależne od tego czy chodzi o wpis, czy chodzi o skargę. To jest odpowiednio 100 lub 40 złotych. Tło ekonomiczne konkretnego jednego przypadku to symboliczne lub niewielkie kwoty.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#AndrzejHerbet">Natomiast może się zdarzyć sytuacja, w której niestarannie działający komornik albo inna osoba takie zawiadomienia będzie składać notorycznie i spowoduje, że sąd dokona 30 czy 40 takich wadliwych wpisów czy wadliwych postanowień. Wtedy problem w aspekcie ekonomicznym staje się trochę poważniejszy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#GrzegorzKarpiński">Panie mecenasie, jakie zasady rządzą zwrotem opłaty w postępowaniu nieprocesowym w przypadku złożenia apelacji, kiedy nie ma drugiej strony i sąd drugiej instancji zmieni orzeczenie na korzyść wnoszącego apelację?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#AndrzejHerbet">Reguła jest identyczna. Jeżeli mamy do czynienia z postępowaniem, w którym występuje tylko jeden uczestnik, to w przypadku każdego środka zaskarżenia, z wyjątkiem skargi do Sądu Najwyższego o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia, zawsze reguła jest taka sama. Bez względu na to, czy to jest apelacja, czy to jest zażalenie, czy to jest skarga na czynności referendarza zwrot opłaty przez Skarb Państwa jest uzależniony od stwierdzenia oczywistego naruszenia prawa.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#AndrzejHerbet">W tym przypadku problem dotyczy tylko jednego środka zaskarżenia, ale rzeczywiście on ma wymiar szerszy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#WojciechSzarama">Od którego roku obowiązuje ten przepis?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#AndrzejHerbet">On wszedł w życie łącznie z całą ustawą o kosztach sądowych w sprawach cywilnych z 2005 r. i od tego momentu taka jest regulacja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#WojciechSzarama">Jeśli Trybunał orzeknie w tym przypadku o niekonstytucyjności przepisu, to sadzę, że Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich pociągnie sprawę dalej, nawet bez skargi konstytucyjnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#AndrzejHerbet">Od strony konstrukcyjnej problem jest szerszy. Natomiast jeśli chodzi o stanowisko Rzecznika, to ono jest trochę zaskakujące i z dużym zaciekawieniem oczekujemy na uzasadnienie tego stanowiska, bo na razie RPO ograniczył się tylko do przedstawienia sentencji swojej oceny sytuacji, ale ona nie doczekała się uzasadnienia jak do tej pory.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#AndrzejHerbet">Natomiast musimy pamiętać, że rzecz dotyczy tylko sytuacji, w których, według zaproponowanego stanowiska, postępowanie toczy się z urzędu i wyłącznie z udziałem jednego uczestnika. Takich postępowań nie jest dużo.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#AndrzejHerbet">Kiedy będzie postępowanie procesowe lub inne postępowanie nieprocesowe, w którym mamy kilku uczestników, to nasz wniosek tych sytuacji nie dotyczy, bo wtedy jest możliwość rozłożenia kosztów według na przykład zasady zawinienia na innych uczestników.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#AndrzejHerbet">Nasz wniosek dotyczy tylko sytuacji, kiedy postępowanie jest wszczynane z urzędu i jest tylko jeden uczestnik. Tak naprawdę to postępowanie rejestrowe jest tym jednym z nielicznych przykładów tego typu sytuacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#WojciechSzarama">Czy są pytania lub uwagi? Nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#WojciechSzarama">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem stanowiska w sprawie o sygn. akt SK 30/09 zgodnie z przedstawioną opinią?</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#WojciechSzarama">Stwierdzam, że Komisja przyjmuje stanowisko jednogłośnie. Czy pan poseł chce reprezentować Sejm przed Trybunałem w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#StanisławPięta">Tak, panie przewodniczący.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#WojciechSzarama">Czy są inne kandydatury? Nie słyszę. Uznaję, że Komisja rekomenduje marszałkowi posła Stanisława Piętę jako reprezentanta Sejmu przed Trybunałem Konstytucyjnym w sprawie o sygn. akt SK 30/09. Wystąpimy w takim razie do Marszałka Sejmu o udzielenie panu posłowi stosownego pełnomocnictwa.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#WojciechSzarama">Przechodzimy do kolejnej sprawy. W sprawie o sygn. akt P 35/09 projekt stanowiska przedstawi poseł Stanisław Rydzoń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#StanisławRydzoń">Szanowni państwo, sprawa jest trochę nietypowa. Po raz pierwszy spotykam się z taką sytuacja w ciągu ośmiu lat występowania przed Trybunałem.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#StanisławRydzoń">Wojewódzki sąd administracyjny na podstawie art. 193 Konstytucji, w którym jest mowa o możliwości składania zapytań, zwrócił się do Trybunału Konstytucyjnego z pytaniem prawnym, czy przepisy rozdziału 14, zwracam uwagę, że chodzi o cały rozdział, w dziale III ustawy – Ordynacja podatkowa są zgodne z art. 2 i art. 64 ust. 2 Konstytucji w zakresie, w jakim pomijają byłych wspólników rozwiązanej spółki cywilnej jako następców prawnych wstępujących w przewidziane w przepisach prawa podatkowego prawa tej spółki.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#StanisławRydzoń">Niektórzy z posłów przypominają sobie zapewne dyskusję prowadzoną na początku tego roku, kiedy to rozmawialiśmy o byłych wspólnikach byłej spółki cywilnej w zakresie uprawnień do podatku VAT. Ta sprawa została rozstrzygnięta przez Trybunał korzystnie dla tej grupy ludzi.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#StanisławRydzoń">Po przeczytaniu stanu faktycznego wydawało mi się, że sąd pójdzie w tym kierunku, próbując podważyć jakiś artykuł Ordynacji podatkowej, że w jakimś tam zakresie powinny być te przepisy interpretowane w myśl tego wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Tymczasem nie wiedzieć dlaczego sąd poszedł w zupełnie innym kierunku, ale o tym powiem za chwilę.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#StanisławRydzoń">Zacznę bowiem od stanu faktycznego, który jest następujący. Dwóch panów występujących jako wspólnicy spółki cywilnej zakupiło w Unii Europejskiej samochód osobowy marki Toyota Carina. Stało się to w maju 2004 r. Z tego tytułu zmuszeni byli uiścić podatek akcyzowy w wysokości 65% wartości samochodu. Nawiasem mówiąc, nie wiem co to był za samochód o wartości 2000 złotych. Zapłacili 1303 złote podatku akcyzowego. I cała sprawa rozbija się o tę kwotę.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#StanisławRydzoń">Z pytania sądu pytającego nie wynika, dlaczego wspólnicy po zapłaceniu podatku akcyzowego zwrócili się do sądu o zwrot tego podatku, uznając, że to jest nadpłacony podatek akcyzowy i należy im się zwrot. Okazuje się, że mieli rację, ale w tym konkretnym momencie jeszcze jej nie mają.</u>
          <u xml:id="u-22.6" who="#StanisławRydzoń">Naczelnik urzędu celnego, odpowiadając na ich wniosek, stwierdził, że taki zwrot im się nie należy. Od tej decyzji panowie odwołali się do Izby Celnej w Białymstoku. Dyrektor izby celnej również odpowiedział, że zwrot się nie należy. Od decyzji dyrektora izby celnej już nie odwołali się do wojewódzkiego sądu administracyjnego i wydawało się, że sprawa się zakończyła.</u>
          <u xml:id="u-22.7" who="#StanisławRydzoń">15 marca 2007 r. spółka się rozwiązała, natomiast 4 marca 2008 r. byli wspólnicy wystąpili do naczelnika urzędu celnego o wznowienie postępowania i ponowne rozpatrzenie sprawy. A dlaczego to zrobili? Ponieważ w międzyczasie ukazało się orzeczenie Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, który tego typu sprawy rozstrzygnął pozytywnie, to znaczy orzekł, że w razie nabycia wewnątrz Wspólnoty akcyzy się nie płaci.</u>
          <u xml:id="u-22.8" who="#StanisławRydzoń">Dyrektor izby celnej wznowił postępowanie, ale kiedy dowiedział się, że spółka jest już rozwiązana, to umorzył to postępowanie, stwierdzając, że w stosunku do byłych wspólników byłej spółki cywilnej nie będzie prowadzone postępowanie. Od tej decyzji wspólnicy odwołali się do wojewódzkiego sądu administracyjnego.</u>
          <u xml:id="u-22.9" who="#StanisławRydzoń">Sąd doszedł do wniosku, że nie da się usunąć sprzeczności między Konstytucją i ordynacją podatkową i to wymaga złożenia pytania prawnego do Trybunału Konstytucyjnego. W swoim pytaniu sąd wskazał na niezgodność całego rozdziału 14 ordynacji podatkowej z art. 64 ust. 1 Konstytucji, czyli z zasadą ochrony własności, oraz z art. 2, a w dalszej części wyjaśnia, że niezgodność ta polega na pominięciu ustawodawczym. Taki jest stan faktyczny.</u>
          <u xml:id="u-22.10" who="#StanisławRydzoń">Teraz przejdę do stanowiska Sejmu. Stanowisko to poszło nie w kierunku wyroku z marca bieżącego roku, o którym wcześniej wspominałem, bo nie mogło iść, ponieważ sąd nie poszedł w tym kierunku, tylko poszło bardziej w kierunku formalnym. Dlatego też na samym końcu stwierdzamy, że powinno nastąpić umorzenie postępowania.</u>
          <u xml:id="u-22.11" who="#StanisławRydzoń">Na początku zastanawiamy się, czy mamy tu do czynienia z zaniechaniem czy z pominięciem legislacyjnym. Dochodzimy do wniosku, że to nie jest zaniechanie, ponieważ zaniechanie polega na tym, że nie uchwalono jakiegoś aktu prawnego. Następnie rozwijamy temat związany z pominięciem legislacyjnym, w szczególności ustosunkowujemy się do tego, co to jest pominięcie legislacyjne, i dochodzimy do takiego wniosku, że można byłoby mówić w tym przypadku o pominięciu legislacyjnym, ale wojewódzki sąd administracyjny zbyt słabo to uzasadnił.</u>
          <u xml:id="u-22.12" who="#StanisławRydzoń">W drugiej części naszego stanowiska przechodzimy do art. 173 Konstytucji i analizujemy przesłanki, jakie powinno spełniać pytanie sądu pytającego. Jest tam mowa o przesłankach o charakterze podmiotowym, przedmiotowym i funkcjonalnym. Stwierdzamy, że w zakresie przedmiotowym i w zakresie funkcjonalnym pytanie sądu jest niejasne i tak naprawdę to sąd nic nie wyjaśnia. W związku z tym Trybunał Konstytucyjny nie może merytorycznie podejść do tej sprawy.</u>
          <u xml:id="u-22.13" who="#StanisławRydzoń">Trybunał Konstytucyjny w swoim dotychczasowym orzecznictwie przywiązuje niezwykle istotną wagę do konkretyzacji przedmiotu i zakresu kontroli pytania prawnego. Pytanie prawne nie jest traktowane w takich kategoriach jak skarga konstytucyjna, tylko musi być niezwykle solidnie, dobrze pod względem przedmiotowym, podmiotowym i funkcjonalnym uzasadnione. My w stanowisku wskazujemy, że tych elementów w tym pytaniu prawnym nie ma.</u>
          <u xml:id="u-22.14" who="#StanisławRydzoń">Piszemy między innymi, że przedmiotem pytania prawnego może być tylko taki przepis, którego wyeliminowania z porządku prawnego w wyniku wyroku Trybunału wywrze wpływ na treść rozstrzygnięcia sprawy, w związku z którą przedstawiono pytanie prawne. Wskazujemy, że takiego konkretnego przepisu nie ma w pytaniu prawnym, bo zaskarżono jednostkę redakcyjną – cały rozdział. W efekcie wnosimy o umorzenie postępowania z uwagi na to, iż sprawa nie nadaje się do rozstrzygnięcia przez Trybunał ze względu na to, iż pytanie prawne nie zawiera tego, co powinno zawierać.</u>
          <u xml:id="u-22.15" who="#StanisławRydzoń">Rozmawiałem z panem dyrektorem Radziewiczem i z ostrożności procesowej przygotujemy, kiedy będzie znany już termin rozprawy, stanowisko merytoryczne. Gdyby Trybunał zdecydował tę sprawę rozpatrywać z punktu widzenia merytorycznego, jak sprawę o podatku VAT, w której występowałem w marcu tego roku.</u>
          <u xml:id="u-22.16" who="#StanisławRydzoń">Wskazujemy, że pytanie prawne i pominięcie legislacyjne nie jest uzasadnione w sposób właściwy, właściwie w ogóle nie jest uzasadnione.</u>
          <u xml:id="u-22.17" who="#StanisławRydzoń">Na koniec powiem jeszcze, że w pytaniu prawnym uzasadnienie niezgodności ze wskazanymi wzorcami konstytucyjnymi – z art. 2 i art. 64 ust. 1 Konstytucji – zawarte jest na ¾ strony, czyli jest to pięć, sześć zdań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#WojciechSzarama">Sprawa rzeczywiście jest nietypowa. Takie pytanie prawne świadczy raczej o zdenerwowaniu sądu pytającego, że w danym momencie musi taki problem rozstrzygać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#AndrzejHerbet">Pan poseł przedstawił główne założenia przygotowanego stanowiska. Systematyzując je nieco, można powiedzieć, że rzeczywiście pytanie zostało zadane w sposób, mówiąc najoględniej, bardzo nietypowy, a intencją sądu jest nie tyle usunięcie problemu konstytucyjnego, z którym został skonfrontowany w konkretnej sprawie, ile wywarcie presji czy doprowadzenie do stanu, w którym ustawodawca uchwala pewną regulację, dodajmy, od początku regulację całkowicie nową. Wiec tu de facto mamy do czynienia z pewnym postulatem raczej de lege ferenda niż z zastrzeżeniem konstytucyjnym dotyczącym pominięcia legislacyjnego.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#AndrzejHerbet">Muszę tylko wyjaśnić, że stanowisko nie przesądza jednoznacznie tego, czy w tym przypadku mamy do czynienia z zaniechaniem legislacyjnym, które nie podlega kontroli Trybunału, czy z pominięciem legislacyjnym. To już wymaga przesądzenia przez Trybunał.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#AndrzejHerbet">Są też argumenty, które przemawiają za tym, że mamy do czynienia z zaniechaniem legislacyjnym. Sąd jednak nie wskazuje żadnego fragmentu normy, można powiedzieć, że nie ma żadnego zakotwiczenia tego pytania w obowiązujących przepisach, a właściwa reakcja Trybunału i ustawodawcy, gdyby miała realizować oczekiwania sądu, musiałaby iść w kierunku, jak powiedziałem przed chwilą, uchwalenia zupełnie nowego przepisu.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#AndrzejHerbet">Co więcej, sposób postawienia tej sprawy jest nietypowy. Przypomnę, że zaskarżony rozdział zawiera kilkanaście przepisów dotyczących bardzo różnych kwestii, począwszy od podatkowych skutków łączenia, podziału, przekształcania spółek, przez kwestie dziedziczenia. Tutaj nie wyłoniono elementu, który można byłoby potraktować jako przedmiot rozwagi Trybunału, a to w konsekwencji prowadzi do tego, że właściwie nie możemy ocenić, czy spełniona została przesłanka relewantności tego pytania. Dlatego że tu został zakwestionowany cały kompleks kilkunastu przepisów, z których ogromna większość, jeżeli nie wszystkie, są bez związku z tą sprawą.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#AndrzejHerbet">Co ciekawe, sąd orzeka na podstawie ustawy o akcyzie, ale nie wskazuje żadnego przepisu tej ustawy. Orzeka na podstawie przepisów regulujących pojęcie strony, ale nie wskazuje tych przepisów. Więc tu rzeczywiście uchybienia sądu są dosyć wyraźne.</u>
          <u xml:id="u-24.5" who="#AndrzejHerbet">Jeśli natomiast porównać problemy merytoryczne, to w tym przypadku sytuacja jest radykalnie inna niż w przypadku sprawy o sygn. akt P 80/08. W tamtym przypadku mieliśmy do czynienia z sytuacją, w której na byłych wspólnikach, używając terminologii ustawowej, a de facto wspólnikach likwidowanej spółki cywilnej, ciążyły pewne obowiązki w trakcie procedury likwidacyjnej, chociaż nie mieli uprawnień do ich spełnienia. Czyli problem, który wytknął Trybunał polegał na braku symetrii – nałożenie obowiązków – nieprzyznanie uprawnień. Tutaj mamy do czynienia z sytuacją, że spółka cywilna z woli samych wspólników została rozwiązana, zlikwidowana. Wspólnicy przyjęli remanent likwidacyjny, a po roku przypomnieli sobie nagle, że można byłoby uzyskać zwrot akcyzy.</u>
          <u xml:id="u-24.6" who="#AndrzejHerbet">Analogicznych sytuacji są tysiące i to nie tyle jest problem spółki cywilnej, ile problem skutków podatkowych likwidacji podatnika. W takiej samej sytuacji będzie spółka z o.o., spółka jawna, komandytowa czy akcyjna wykreślona z rejestru i zlikwidowana.</u>
          <u xml:id="u-24.7" who="#AndrzejHerbet">Argumenty merytoryczne właściwie są sprowadzone do zupełnie marginalnej wzmianki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#EugeniuszKłopotek">Chcę prosić o rozwianie moich wątpliwości. Spółka cywilna nie ma osobowości prawnej. W spółce cywilnej każdy ze wspólników odpowiada solidarnie. Solidarna odpowiedzialność jednak nie oznacza 50 na 50%, może to być 0 do 100%, bo solidarnie nie oznacza po połowie czy po równo.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#EugeniuszKłopotek">Wobec powyższego proszę zauważyć, dyrektor izby celnej odmówił wznowienia postępowania i moje pytanie brzmi: z tego tytułu, że spółki cywilnej już nie było czy z innego powodu? Bo nowe okoliczności, zgodnie z k.k., zaszły, wydany został wyrok Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Z jakiego powodu dyrektor izby celnej odmówił wznowienia? Czy dlatego że spółka cywilna została zlikwidowana, bo gdyby nadal funkcjonowała, to by wznowił to postępowanie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#AndrzejHerbet">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#EugeniuszKłopotek">A teraz zastanawiam się, czy rzeczywiście miał prawo odmówić, bo nawet jak spółki cywilnej, która i tak osobowości prawnej nie miała, nie ma, to właściwie każdy z tych byłych wspólników ma prawo wystąpić z takim żądaniem. Takie mam wrażenie, ale może się mylę.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#EugeniuszKłopotek">Bo co do stanowiska sądu, to jest spychologia i nic więcej. To jest jasne dla mnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#AndrzejHerbet">Stan sprawy przedstawia się w sposób następujący. Status prawny spółki cywilnej jest problemem, który nie jest jednoznacznie regulowany na gruncie całego systemu prawnego. O ile na gruncie prawa prywatnego nie możemy mówić o jakiejkolwiek podmiotowości spółki cywilnej – podmiotami praw i obowiązków nabywanych czy związanych z prowadzoną działalnością są wspólnicy – o tyle w niektórych dziedzinach prawa publicznego spółka cywilna jest traktowana tak jak podmiot. Przykładem jest podatek VAT czy podatek akcyzowy. Spółka ma własny NIP, ma własny regon, a nie jest w podatku dochodowym.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#AndrzejHerbet">Z tego powodu w momencie, kiedy spółka jest likwidowana definitywnie i wspólnicy składają zgłoszenie, że spółka zakończyła działalność jako podatnik podatku VAT czy podatku akcyzowego, nie ma strony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#StanisławRydzoń">Odpowiadając na pytanie pana posła Kłopotka, powiem, iż dyrektor stwierdził, że postępowanie nie może być prowadzone, ponieważ spółka uległa rozwiązaniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#WojciechSzarama">Czy są jeszcze pytania lub uwagi? Nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#WojciechSzarama">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem stanowiska w sprawie o sygn. akt P 35/09 zgodnie z przedstawioną opinią?</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#WojciechSzarama">Stwierdzam, że Komisja przyjmuje stanowisko jednogłośnie. Czy pan poseł chce reprezentować Sejm przed Trybunałem w tej sprawie, jeśli będzie taka potrzeba?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#StanisławRydzoń">Tak, panie przewodniczący.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#WojciechSzarama">Czy są inne kandydatury? Nie słyszę. Uznaję, że Komisja rekomenduje Marszałkowi Sejmu posła Stanisława Rydzonia jako reprezentanta Sejmu przed Trybunałem Konstytucyjnym w sprawie o sygn. akt P 35/09. Wystąpimy w takim razie do marszałka o udzielenie panu posłowi stosownego pełnomocnictwa.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#WojciechSzarama">Przechodzimy do kolejnej sprawy. W sprawie o sygn. akt SK 32/09 projekt stanowiska przedstawi pani poseł Beata Kempa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#BeataKempa">Sprawa jest, moim zdaniem, bardzo skomplikowana, aczkolwiek nie budzi wątpliwości co do stanowiska, które mamy przedstawić. Na pewno będę prosić pana mecenasa, aby przybliżył tę kwestię państwu. Rzecz dotyczy materii ważnej i skomplikowanej, ale też trzeba wiedzieć, że wchodzimy w materię potężnych stosunków cywilnoprawnych skutkujących dość dużymi stratami dla firm, które obsługiwały jednostki związane ze służbą zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#BeataKempa">Ja pokrótce przedstawię sprawę, ale proszę pana mecenasa, aby przybliżył szczegóły, ponieważ ona jest bardzo skomplikowana.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#BeataKempa">Wrocławska spółka Bresko jest firmą cateringową, która świadczyła usługi na rzecz zakładów opieki zdrowotnej. Jak państwo zapewne pamiętają, 15 kwietnia 2005 r. weszły w życie przepisy ustawy o pomocy publicznej i restrukturyzacji publicznych zakładów opieki zdrowotnej. Chodziło o to, aby pomóc szpitalom w wyjściu z sytuacji podbramkowej, żeby mogły dalej funkcjonować. Mówiąc ogólnie, dotyczyła ona umorzenia zobowiązań zarówno publicznoprawnych, jak i zobowiązań cywilnoprawnych, przy czym umorzenie zobowiązań publicznoprawnych było uwarunkowane uporządkowaniem sytuacji związanej ze zobowiązaniami cywilnoprawnymi.</u>
          <u xml:id="u-33.3" who="#BeataKempa">W naszej sprawie będziemy zajmować się właśnie owymi stosunkami cywilnoprawnymi, czyli umowami zawieranymi pomiędzy różnymi podmiotami a zakładem opieki zdrowotnej, którego długi mają ulec restrukturyzacji.</u>
          <u xml:id="u-33.4" who="#BeataKempa">Skarżąca podniosła niezgodność z Konstytucją art. 4 ustawy z art. 20 Konstytucji, stanowiącym o wolności działalności gospodarczej. Uznała, że to, co stanowi art. 4 pkt 2 ustawy, jest wbrew wolności działalności gospodarczej. Również przepis art. 12 ust. 2 ustawy jest w kolizji z art. 64 ust. 2 Konstytucji, bo to jest kolizja, najogólniej mówiąc, własności prywatnej z własnością publiczną, a także art. 13 ustawy z art. 64 ust. 2 Konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-33.5" who="#BeataKempa">Szanowni państwo, celem stworzenia zakwestionowanej regulacji było to, aby szpitale nie upadły. Dobro, jakim jest ochrona zdrowia, czyli dobro obywateli, jest dobrem nadrzędnym, które warunkowało powstanie takich a nie innych przepisów, które dość głęboko ingerowały w stosunki cywilnoprawne, bo jednak odnoszę wrażenie, że ta ingerencja była dość głęboka i skarżąca mogła mieć spore wątpliwości.</u>
          <u xml:id="u-33.6" who="#BeataKempa">Co do zarzutów związanych z art. 4 ustawy, to są one bardzo szczegółowe, ale z punktu widzenia skutków finansowych one są naprawdę olbrzymie i akurat dla tej spółki takie były.</u>
          <u xml:id="u-33.7" who="#BeataKempa">W naszym stanowisku uznajemy, że ze względu chociażby na kwestię nadrzędnego interesu, jakim jest ochrona zdrowia, a także z uwagi na rozważania dotyczące wolności działalności gospodarczej, gdzie również jest nadrzędna kwestia ochrony zdrowia, uznajemy, że wszystkie trzy wskazane przepisy są zgodne z Konstytucją RP.</u>
          <u xml:id="u-33.8" who="#BeataKempa">Ustawa ta była ustawą epizodyczną. Zakład opieki zdrowotnej, który zdecydował się na restrukturyzację, musiał ją przeprowadzić w ciągu trzech miesięcy od dnia wejścia ustawy w życie. Podkreślam, że mimo wszystko skutki finansowe są potężne dla tych firm.</u>
          <u xml:id="u-33.9" who="#BeataKempa">Restrukturyzacja długów polegała na tym, że dług został umorzony, a pokrywany był w różny sposób, na przykład mógł być rozłożony na raty. Ponadto wszyscy kontrahenci, którzy mieli zobowiązania do 2000 złotych, byli natychmiast zaspakajani. Natomiast ci, których zobowiązanie powstało przed dniem w życie ustawy i mieli już wyrok sądu, i dochodzili egzekucji, w tej sytuacji nie będą mogli dochodzić swoich roszczeń, bo uznajemy, że mimo wszystko musimy stać na gruncie tej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-33.10" who="#BeataKempa">Skarżąca uważa, że zawężenie kręgu podmiotów jest sytuacją niedopuszczalną, niezgodną z Konstytucją. Po wielokrotnym zapoznaniu się z przedstawionym wywodem prawniczym uznałam, że jestem w stanie zgodzić się z nim i przedstawić stanowisko mówiące o zgodności trzech zaskarżonych artykułów z Konstytucją.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#WojciechSzarama">Czy są pytania lub uwagi? Jakieś wątpliwości? Nie słyszę. Czy pan mecenas chciałby coś istotnego dodać?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PiotrRadziewicz">Pani poseł przedstawiła istotę zarzutów skarżącej, jak również kierunek naszej dopowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#WojciechSzarama">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem stanowiska w sprawie o sygn. akt SK 32/09 zgodnie z przedstawioną opinią?</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#WojciechSzarama">Stwierdzam, że Komisja przyjmuje stanowisko jednogłośnie. Czy pani poseł chce reprezentować Sejm przed Trybunałem w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#BeataKempa">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#WojciechSzarama">Czy są inne kandydatury? Nie słyszę. Uznaję, że Komisja rekomenduje marszałkowi panią poseł Beatę Kempę jako reprezentanta Sejmu przed Trybunałem Konstytucyjnym w sprawie o sygn. akt SK 32/09. Wystąpimy w takim razie do Marszałka Sejmu o udzielenie pani poseł stosownego pełnomocnictwa.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#WojciechSzarama">Pozostały nam trzy sprawy przed Trybunałem Konstytucyjnym po naszych kolegach, którzy nie mogą reprezentować Sejmu w Trybunale.</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#WojciechSzarama">Sprawę o sygn. akt K 6/09 gotów jest przejąć poseł Grzegorz Karpiński, sprawę o sygn. akt Kp 6/09 pan poseł Witold Pahl, i sprawę o sygn. akt K 9/08 pan poseł Wojciech Szarama.</u>
          <u xml:id="u-38.3" who="#WojciechSzarama">Czy są inne propozycje? Nie słyszę. Uznaję, że Komisja rekomenduje marszałkowi podanych posłów jako reprezentantów Sejmu przed Trybunałem Konstytucyjnym w tych sprawach.</u>
          <u xml:id="u-38.4" who="#WojciechSzarama">I ostatnia sprawa. Proszę, abyśmy jak najszybciej złożyli propozycje do planu pracy Komisji Ustawodawczej na I półrocze 2010 r. Propozycje proszę składać do sekretariatu Komisji.</u>
          <u xml:id="u-38.5" who="#WojciechSzarama">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>