text_structure.xml 46.1 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#AndrzejHalicki">Otwieram posiedzenie Komisji. Posiedzenie zostało zwołane w trybie art. 152 ust. 2 regulaminu Sejmu na wniosek Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość. Porządek dzienny obejmuje informację MSZ w sprawie skutków wynikłych z fuzji urzędu Komitetu Integracji Europejskiej z Ministerstwem Spraw Zagranicznych oraz dyskusję nad informacją.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#AndrzejHalicki">Witam serdecznie pana ministra Mikołaja Dowgielewicza, pana dyrektora Wiśniewskiego oraz reprezentantów resortu spraw zagranicznych.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#AndrzejHalicki">Za chwilę oddam głos panu ministrowi. Pan poseł Karski chciałby zabrać głos, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#KarolKarski">Sprawa jest istotna. Uważamy, że Komisja powinna zostać zapoznana z efektem wejścia w życie ustawy o połączeniu UKIE z MSZ. Jak pamiętamy, daliśmy tej ustawie dosyć długie vacatio legis. Ponad pół roku miały oba urzędy na przygotowanie się do połączenia. W związku z tym, że dokonało się ono 1 stycznia br., wydaje się, że po dwóch miesiącach powinniśmy mieć pełny obraz, czy ta integracja się dokonała.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#KarolKarski">Sądzę, że wiele kwestii zostanie wyjaśnionych przez pana ministra. Pojawiły się pewne informacje prasowe, dotyczące niezadowolenia pracowników z nowego systemu wynagradzania. Nas interesuje, jak funkcjonuje połączony urząd, jak rozwiązywano kwestie merytoryczne oraz problem podziału odpowiedzialności za sprawy europejskie w sferze polityki zagranicznej oraz polityki wewnętrznej. Wnioskodawcy nie chcą wywoływać niepotrzebnych emocji. Po prostu uważamy, że ta informacja należy się Komisji. Gdyby pan przewodniczący wcześniej to zaproponował, nie byłoby potrzeby składania wniosku o zwołanie posiedzenia w tej sprawie. Mam nadzieję, że Komisja dowie się o tej bardzo istotnej reorganizacji urzędu, który znajduje się pod naszą opieką.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#AndrzejHalicki">Prawdą jest, że umawialiśmy się na spotkanie podsumowujące połączenie. Plan pracy Komisji przewidywał ten punkt. Wydawało mi się, że powinien upłynąć przynajmniej kwartał od wejścia w życie ustawy, aby móc poczynić pewne obserwacje. Skoro jednak posłowie uznali za potrzebne uzyskanie informacji wcześniej, mamy dziś okazję usłyszeć od pana ministra, jak przebiegał proces połączenia obu instytucji.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#AndrzejHalicki">Bardzo proszę pana ministra Mikołaja Dowgielewicza o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#MikołajDowgielewicz">Dziękuję za zwołanie posiedzenia. Mam przyjemność w imieniu ministra Sikorskiego prezentować dziś informację. Jesteśmy w pełni przygotowani do dyskusji szczegółowej, dlatego jest ze mną pan dyrektor generalny służby zagranicznej oraz pan ambasador Stanisław Stebelski wicedyrektor Biura Dyrektora Generalnego MSZ.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#MikołajDowgielewicz">Uważam, że udało nam się zakończyć z powodzeniem proces, o którym myślało kilka polskich rządów. Kwestia połączenia i koordynacji polityki europejskiej z polityką zagraniczną była podnoszona od bardzo dawna. Cieszę się, że udało nam się przez ostatnie 2 lata doprowadzić do tego, aby w sposób bardziej skuteczny reprezentować polskie interesy w sprawach europejskich. Dla mnie osobiście kluczem do lepszego systemu koordynacji polityki europejskiej jest nowy Komitet do Spraw Europejskich (KSE). Wydaje mi się, że ten skrót zawdzięczamy panu posłowi Karskiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#KarolKarski">Moją zasługą jest też, że ma pan stanowisko sekretarza stanu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#MikołajDowgielewicz">Wydaje mi się, że to jest zasługa pana premiera Tuska. Nie zdawałem sobie sprawy z pańskich zasług.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#MikołajDowgielewicz">Dlaczego kluczem jest Komitet do Spraw Europejskich? Ponieważ po raz pierwszy powstaje ciało, które zyskuje realne kompetencje na podstawie ustawy do koordynacji polskich stanowisk na forum Unii Europejskiej, w tym stanowisk, które wcześniej były wyłączone z koordynacji. Mam na myśli m.in. stanowiska prezentowane na forum Rady Ministrów Spraw Zagranicznych. Obecnie mamy bardzo spójny i szczelny system koordynacji stanowisk oraz wymiany informacji w ramach rządu. To także zapewni nam lepszą pracę na rzecz komisji sejmowych, przede wszystkim Komisji do Spraw Unii Europejskiej, ale także Komisji Spraw Zagranicznych.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#MikołajDowgielewicz">Komitet działa w nowy sposób, w sposób bardziej polityczny. Skupiamy się na kwestiach istotnych z punktu widzenia interesu Polski, a staramy się ograniczyć decyzje „rytualne”, które komitet musiał podejmować, gdy był Komitetem Europejskim Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#MikołajDowgielewicz">Po drugie, jeśli chodzi o polityczne połączenie obu urzędów, dokonało się ono w sposób płynny, niezakłócony. Obecnie trwają jeszcze ostatnie prace dotyczące określenia warunków pracy pracowników. Być może pan dyrektor Wiśniewski będzie chciał dodać w tej sprawie więcej szczegółów. Wydaje mi się, że po raz pierwszy w historii polskiej administracji połączono dwa urzędy zajmujące się tak delikatną i ważną dla państwa materią. W procesie połączenia zadania poszczególnych komórek organizacyjnych dostosowano do nowej, dwudziałowej struktury resorty. Jak Komisja wie, stworzono nowy dział administracji – sprawy członkostwa Polski w Unii Europejskiej. Jest to rozwiązanie optymalne z punktu widzenia pracowników, organizacji pracy resortu oraz pozycji MSZ w strukturze rządu.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#MikołajDowgielewicz">Uważam także, że dzięki połączeniu nowe MSZ zyskuje o wiele większą skuteczność w porównaniu z resortami spraw zagranicznych w innych krajach UE. Oczywiście dla nas punktem referencyjnym zawsze będzie hiszpańskie MSZ, ze względu na porównywalny potencjał polityczny czy demograficzny. Dzięki połączeniu UKIE z MSZ uzyskaliśmy o wiele większą skuteczność w pracach, które dotyczą różnych obszarów polityk unijnych i o wiele lepszą koordynację między tym, co tradycyjnie uważamy za obszar unijnej polityki zagranicznej, a tym, co uważamy za obszar polityki wewnętrznej. Przekłada się to także na obszar bezpieczeństwa, polityki rozwojowej oraz promocji.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#MikołajDowgielewicz">Trzeba pamiętać, że połączenie UKIE z MSZ jest ważną, ale tylko częścią procesu modernizacji polskiej służby zagranicznej. Praca dotycząca lepszego wyposażenia stanowisk pracy, lepszego standardu pracy, ale także bardziej sprawnej organizacji, dostosowania do nowoczesnych struktur dyplomacji jest wzmacniana poprzez połączenie UKIE z MSZ.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#MikołajDowgielewicz">Jeśli chodzi o sprawy kadrowe, trzeba pamiętać, że kwestie kadrowe dotyczące pracowników byłego UKIE regulują konkretne przepisy ustawy o Komitecie do Spraw Europejskich. Są to uregulowania, na które Komisja i Sejm miały wpływ. Przekształcenie urzędu wymagało bardzo intensywnej pracy. Na koniec 2009 r. w centrali MSZ zatrudnionych było 1076 pracowników, w UKIE 337 pracowników. Jeśli chodzi o stan zatrudnienia w MSZ na dzień 1 stycznia, przedstawiał się on następująco: 1409 pracowników służby cywilnej, w tym 95 na stanowiskach kierowniczych. Jeśli chcielibyśmy porównać się z krajami takimi jak Holandia czy Hiszpania, to polskie MSZ jest już tylko trochę mniejsze. Ta różnica nie jest tak rażąca, jak to było wcześniej.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#MikołajDowgielewicz">Jeśli chodzi o kwestię pracowników UKIE, ustawa stworzyła możliwość przystąpienia do służby zagranicznej na szczególnych warunkach, bez obowiązku natychmiastowego spełnienia wszystkich kryteriów przewidzianych w ustawie o służbie zagranicznej. Z możliwości uzyskania stopnia dyplomatycznego w tym szczególnym trybie ustawowym skorzystało ponad 200 osób. Widoczne jest, że połączenie UKIE z MSZ doprowadziło do pewnego odmłodzenia kadr kierowniczych w MSZ. Zwracam także uwagę na fakt, że wzrost poziomu zatrudnienia kobiet jest znaczący. Polityka kadrowa UKIE w ostatnich latach zdecydowanie preferowała kobiety. Wskaźnik kobiet na stanowiskach kierowniczych wzrósł z 25% do 30% ogółu zatrudnionych na stanowiskach kierowniczych.</u>
          <u xml:id="u-6.8" who="#MikołajDowgielewicz">Jesteśmy gotowi przedstawić Komisji bardziej szczegółową informacje dotyczącą kwestii poruszanych w artykule w jednej z gazet. Mogę zapewnić Komisję – odnosząc się do tez zawartych w artykule – że zjawisko masowego odchodzenia byłych analityków UKIE po prostu nie występuje. Faktem jest, że odchodzi kilka osób, które były zatrudnione w różnym wymiarze pracy, ale w tym samym czasie zatrudniamy innych. Pozyskujemy bardzo dobrego eksperta z Komisji Europejskiej. Informacja, że kilkadziesiąt osób odchodzi z MSZ, jest „wyssana z palca”.</u>
          <u xml:id="u-6.9" who="#MikołajDowgielewicz">Z mojej strony tyle. Oczywiście jesteśmy otwarci na dyskusję. Pan dyrektor generalny jest również do państwa dyspozycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#AndrzejHalicki">Czy pan dyrektor generalny chciałby coś dodać? Rozumiem, że nie.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#AndrzejHalicki">Rozpoczynamy dyskusję. Kto z państwa chciałby zadać pytanie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#TadeuszWita">Jeśli pan minister zorientował się, że wnioskodawcy dzisiejszego posiedzenia zostali zainspirowani artykułem, to szkoda, że pan minister nie odniósł się do tegoż artykułu. Trzeba zapytać wprost, jak wyglądają relacje płacowe. Czy pracownicy, którzy przeszli z UKIE do MSZ, pozostali przy wynagrodzeniach, jakie mieli, czy podobny jest system premiowania? Czy spory kompetencyjne nie istnieją?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#AndrzejHalicki">Oddaję głos panu dyrektorowi Wiśniewskiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#RafałWiśniewski">W artykule zawartych było kilka tez. Ustosunkuję się do kwestii, o które pyta pan poseł. Zacznę od uściślenia tego, co powiedział w końcowej części swojego wystąpienia pan minister Dowgielewicz. Rzeczywiście po 1 stycznia br. nastąpiło bądź nastąpi rozwiązanie stosunku pracy z 7 osobami. Żadnej z tych osób nie zaliczyłbym do grona analityków UKIE. Są to osoby, które w efekcie połączenia znalazły się w takich oto komórkach jak: Biuro Kontroli i Audytu, Biuro Finansów, Centrum Rozwoju Zawodowego, Biuro Prawne i Zamówień Publicznych. To nie są jednostki organizacyjne zatrudniające analityków i ekspertów. Jest to szeroko pojęta obsługa resortu. W związku z tym główna teza artykułu o masowych zwolnieniach analityków i ekspertów jest po prostu „wyssana z palca”.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#RafałWiśniewski">Jeśli chodzi o sprawy płacowe, ustawa na pierwsze trzy miesiące jej funkcjonowania przewiduje, że wszyscy pracownicy UKIE zachowują zatrudnienie w nowym resorcie i wszyscy zachowują swoje pensje. Przez pierwsze trzy miesiące br. nie mamy sytuacji odmiennej od tego, co przewiduje ustawa. Co przewidujemy po 1 kwietnia? Naszą intencją jest, aby z teoretycznym założeniem odstępstwa dotyczącego co najwyżej 10 osób, wszystkim pozostałym pracownikom byłego UKIE, którzy znaleźli się w MSZ, nie zmieniać wynagrodzeń, czyli pozostawić na poziomie dotychczasowym. Wiemy, że zwłaszcza na stanowiskach eksperckich, na stanowiskach pracowników z mniejszym stażem wynagrodzenia pracowników wywodzących się z UKIE są nadal o kilkanaście procent wyższe niż pracowników wywodzących się z dawnego MSZ.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#RafałWiśniewski">Chciałbym podkreślić ten fakt. Dzięki państwa wsparciu w latach 2008–2009 udało nam się dokonać istotnej korekty wynagrodzeń w MSZ, zwłaszcza jest chodzi o pracowników początkujących bądź niżej opłacanych. Dzięki temu różnica wynagrodzeń między MSZ a UKIE spadła na tych stanowiskach z kilkudziesięciu procent do kilkunastu procent. Zmniejszenie się różnicy do kilkunastu procent umożliwia nam to, że po 1 kwietnia nie będziemy tej różnicy niwelować. Kilkanaście procent, mimo rozgoryczenia pracowników MSZ, zwłaszcza tych młodych, przyjętych do służby zagranicznej po 2000 r. bez żadnej taryfy ulgowej, z koniecznością zdania na najwyższym poziomie egzaminów z dwóch języków obcych, można uznać za dopuszczalne.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#RafałWiśniewski">Ostatnia kwestia dotyczy premii i nagród. Premie i nagrody są w polskim prawie określone. Fundusz na nie stanowi 3% funduszu wynagrodzeń. W UKIE w 2009 r. istniała taka oto sytuacja, że przez znaczną część roku nie był wykorzystany limit etatowy. Limit został wykorzystany dopiero pod koniec roku, kiedy trzeba było przyjąć ludzi do obsługi przygotowań do prezydencji. W związku z tym w UKIE zostawało sporo pieniędzy na fundusz premii i nagród. Te pieniądze nie przeszły do tegorocznego budżetu MSZ nie dlatego, że UKIE połączyło się z MSZ, tylko dlatego, że został wypełniony limit etatowy.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#RafałWiśniewski">Oczywiście będziemy się starali robić wszystko, co możliwe, żeby premie w nowym urzędzie były nieco wyższe niż bywały w MSZ do tej pory. W ubiegłym roku różnica w premiach między MSZ a UKIE była pięciokrotna na niekorzyść MSZ. Średnia nagroda w MSZ wynosiła nieco ponad 3 tys. zł za cały rok na pracownika, a w UKIE 15 tys. zł. Z punktu widzenia poszczególnych pracowników ta różnica była spora. Będziemy starali się, żeby premie w MSZ były wyższe.</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#RafałWiśniewski">Z drugiej strony docierają do nas sygnały, że spora część pracowników byłego UKIE docenia możliwości, których w UKIE nie było na tę skalę, a które w nowym resorcie występują. Chodzi o możliwość nauki języków obcych refundowanej przez resort oraz udział w propozycjach szkoleniowych. Można widzieć swoją ścieżkę kariery nie tylko w Warszawie bądź Komisji Europejskiej. Istnieje możliwość wyjazdu do stałego przedstawicielstwa czy do polskiej ważnej ambasady w jednym z krajów europejskich. Jeśli chodzi o kwestie socjalne, okazało się, że MSZ mamy w kilku sprawach lepsze rozwiązania, np. fundusz na pożyczki mieszkaniowe, przychodnię zdrowia, opiekę stomatologiczną. Istotne są także wszystkie nowe rozwiązania związane z informatyzacją resortu. Młodzi pracownicy cenią to, że otrzymują telefon, w którym mają Internet oraz notebooka, który umożliwia łączność z wewnętrzną siecią resortu.</u>
          <u xml:id="u-10.6" who="#RafałWiśniewski">Jeśli chodzi o tezy artykułu, to poczynając od głównej, która mówi o 50 analitykach, poprzez pozostałe, są one bezpodstawne. Co do spraw organizacyjnych, prawie wszyscy dyrektorzy, z małymi wyjątkami, wywodzący się z UKIE są dyrektorami w nowym MSZ. Mam na myśli również wicedyrektorów. Co więcej, mamy narastającą liczbę przypadków, kiedy osoby wywodzące się z UKIE zostają dyrektorami w części – sprawy zagraniczne. Mamy panią wicedyrektor Departamentu Wschodniego, która wywodzi się z UKIE, a która odpowiada za bardzo newralgiczny obszar Białorusi, Mołdowy i Ukrainy. Wicedyrektorem Departamentu Strategii i Planowania również została osoba wywodząca się z UKIE. Żadna osoba wywodząca się z MSZ nie objęła stanowiska kierowniczego w części – członkostwo Polski w UE. Jeśli jest jakiś kierunek przepływu na stanowiska kierownicze, to z byłego UKIE do MSZ, a nie w przeciwną stronę.</u>
          <u xml:id="u-10.7" who="#RafałWiśniewski">Co do samej struktury, mogę powiedzieć, że dopiero teraz struktura MSZ, którą można zobaczyć na stronie internetowej wraz z wiceministrami, którzy mają systemową odpowiedzialność za poszczególne dziedziny, odpowiada strukturze takich resortów jak austriacki, hiszpański czy holenderski. Są wiceministrowie ds. polityki bezpieczeństwa, polityki rozwojowej, ds. prawnych i konsularnych, ekonomicznych. Poniżej nich struktura jest maksymalnie spłaszczona. W tych departamentach, w których było to możliwe, zlikwidowaliśmy stanowiska naczelników wydziałów. Wprowadziliśmy na wzór zachodni stanowiska tzw. prowadzących, czyli ludzi, którzy nie pełnią funkcji kierowniczych, ale mają uprawnienie do komunikowania się ze światem zewnętrznym jako odpowiedzialni za jakiś zakres spraw. To jest przełom w polskiej administracji, bo chyba nigdzie poza MSZ takiego rozwiązania nie ma.</u>
          <u xml:id="u-10.8" who="#RafałWiśniewski">W całym procesie przygotowań do połączenia, również dzięki vacatio legis zapewnionemu przez ustawę, pracowaliśmy wraz z kolegami z UKIE nad tym, żeby w nowym resorcie przejąć to, co było najlepsze w obu resortach poprzednio. Zapewne nie we wszystkich wymiarach to się udało, ale taka była i jest intencja. W kilku dziedzinach na pewno osiągnęliśmy sukces.</u>
          <u xml:id="u-10.9" who="#RafałWiśniewski">Dziękuję serdecznie.</u>
          <u xml:id="u-10.10" who="#RafałWiśniewski">Pan poseł Andrzej Gałażewski, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#AndrzejGałażewski">Rozumiem, że koledzy z PiS wywołali ten temat w trosce o to, żeby jak najszybciej zmniejszyć wieloletnie zaniedbania w resorcie, szczególnie te dotyczące płac. To dobrze, że taka troska jest wykazywana. Wydaje się, że w tym zakresie będzie współpraca koalicji i opozycji, żeby polepszyć sytuacje organizacyjną i finansową resortu.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#AndrzejGałażewski">Mam pytanie do pana ministra, czy okres zbliżającej się prezydencji, dodatkowe fundusze, pozyskiwanie specjalistów zaowocuje w przyszłości polepszeniem struktury, jakości służby, a także – być może – zwiększeniem płac.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#MikołajDowgielewicz">Najgorzej będzie z płacami, bo minister Rostowski zapewnił nam w programie wieloletnim możliwość, że będą premie za prezydencję, ale dopiero w roku 2011 i 2012. Na ile przygotowania do prezydencji i sama prezydencja zmienią MSZ – uważam, że problem jest nieco szerszy. Dzięki połączeniu UKIE z MSZ przygotowania do prezydencji będą łatwiejsze. Zawsze miałem wrażenie pewnego dualizmu. Jako pełnomocnik rządu do spraw prezydencji byłem odpowiedzialny za wszystko z wyjątkiem przygotowań w MSZ. MSZ jest odpowiedzialne za wiele spraw, chociażby za przygotowanie polskich placówek dyplomatycznych, przygotowanie programów promocji za granicą. Resort był w dużej mierze wyłączony z mechanizmu, który dotyczył innych resortów. Ministerstwo ma wiele funkcji horyzontalnych w reprezentacji państwa na zewnątrz. Wydaje mi się, że połączenie ułatwi nam przygotowanie do prezydencji w wielu wymiarach, poczynając od kwestii promocji zagranicznej, a kończąc na kwestii przygotowania kadr i podniesienia jakości kadr polskiej służby zagranicznej.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#MikołajDowgielewicz">Wydaje mi się, że wyzwanie dotyczące modernizacji polskiej administracji leży poza MSZ. Tak naprawdę musi nastąpić rewolucyjna zmiana mentalności. Naczelnik wydziału w ministerstwie X będzie odpowiedzialny za prowadzenie grupy roboczej w Brukseli. To on będzie podejmował decyzje, a nie podsekretarz stanu. To jest wielka rewolucja mentalnościowa, która musi się dokonać. Dlatego w przygotowaniach do prezydencji wielki nacisk kładziemy na zmianę złych nawyków polskiej administracji. Myślę chociażby o braku kultury współpracy z Parlamentem Europejskim. To musi się zmienić, ponieważ jednym z głównych zadań prezydencji będzie współpraca z PE i uwzględnianie projektów legislacyjnych. Parlament zyskał na znaczeniu. Polska administracja musi się nauczyć współpracy z Parlamentem Europejskim. Tu nie chodzi o polskich europosłów, lecz o struktury Parlamentu, o wszystkie mechanizmy i organy, które zarządzają Parlamentem Europejskim.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#MikołajDowgielewicz">Prezydencja będzie szansą na modernizację. Mam nadzieję, że ten efekt modernizacyjny będzie widoczny w całej administracji rządowej. W MSZ z pewnością doprowadzi do większej jakości kadr, do mobilizacji polskiej służby dyplomatycznej. Mam bardzo pozytywne wrażenia z ostatnich miesięcy przygotowań do prezydencji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#AndrzejHalicki">Dziękuje serdecznie.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#AndrzejHalicki">Widziałem trzy zgłoszenia. Może zbierzmy te pytania i opinie. Pan poseł Iwiński jako pierwszy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#TadeuszIwiński">Chciałbym zapewnić pana ministra Dowgielewicza, że Komisja do Spraw Unii Europejskiej zajmuje się kwestiami, o których pan mówił. Trwają prace podkomisji nad projektem ustawy o współpracy Sejmu i Senatu z rządem w sprawach europejskich po wejściu w życie Traktatu lizbońskiego. Od wielu lat byłem zwolennikiem koncepcji połączenia UKIE z MSZ. Oddzielne funkcjonowanie urzędów miało sens do momentu przystąpienia Polski do UE. Gdy wysłuchałem zachwytu pana dyrektora w kwestii nowej struktury MSZ, nie wiedziałem, czy mam się śmiać czy płakać. Wszystkie opinie, które docierają z MSZ i które pojawiają się w mediach, wskazują na to, że powstało ciało, które nie chcę powiedzieć, że jest potworkowate w sensie struktury wewnętrznej, ale mało przejrzyste.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#TadeuszIwiński">Nie wiem, ile jest departamentów – chyba 50. Nie da się dostrzec tego, kto się czym zajmuje. Europa jest „pokawałkowana” w absurdalny sposób. Czy kierownictwo MSZ naprawdę przemyślało tę strukturę, czy jest to etap przejściowy? Jest nadmierna liczba dyrektorów. Duża część stanowisk kierowniczych pozostaje nieobsadzona. Zamiast wyrażania samozadowolenia należy chyba uderzyć się w pierś. Czy w tej mierze nie należy dokonać porównania z resortami spraw zagranicznych innych krajów i wyciągnąć właściwe wnioski? Nie znam takiej struktury w innych resortach spraw zagranicznych, w państwach dojrzałej demokracji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#AndrzejHalicki">Pan poseł Kaźmierczak, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JanKaźmierczak">Bardzo lubię i cenię pana posła Gałażewskiego, ale rozczarował mnie ociupinkę, kończąc swoje pytanie w połowie. Pan minister, odpowiadając na to pytanie i dotykając wielu ważnych aspektów zagadnienia, także pominął to, o co chciałbym zapytać. Prezydencja ma to do siebie, że kiedyś się zacznie i skończy. Chcę wrócić do dyskusji, która już była prowadzona na forum komisji. W ramach przygotowań do prezydencji ukształtujemy dobrą kadrę. Pan minister mówił też o uczeniu pewnych zdrowych nawyków. Nie koncentrowałbym się na tępieniu złych nawyków, lecz na kreowaniu dobrych. Będziemy mieli dosyć liczną grupę dobrze przygotowanych ludzi, którzy będą myśleli w kategoriach europejskich. Być może przełamiemy pewną niemożność związaną z obsadzaniem naszych ludzi w strukturach europejskich. Na dzień dzisiejszy mamy z tym pewien kłopot. Im wyższe stanowiska, tym mniej Polaków w strukturach europejskich. Czy pana zdaniem przygotowania do prezydencji powinny skutkować przełamaniem tej niemożności?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#AndrzejHalicki">Pan poseł Orzechowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#MaciejOrzechowski">Departamentów w MSZ jest około 30. Ponadto jest chyba 8 biur. Łącznie nie jest to ponad 50 jednostek organizacyjnych. Interesuje mnie kwestia przepływu ludzi, kiedy nastąpiła fuzja UKIE z MSZ. Ile osób odeszło z MSZ i UKIE? Czy państwo macie informacje odnośnie kierunku przepływu? Czy w tworzonej europejskiej służbie działań zewnętrznych osoby z byłego MSZ i UKIE znajdą zatrudnienie?</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#MaciejOrzechowski">Pan minister kilkakrotnie wspomniał o prezydencji Polski. Interesuje mnie kwestia pomocy rozwojowej. Na podstawie jakich aktów prawnych będziemy działać w zakresie udzielania pomocy rozwojowej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#AndrzejHalicki">Pan przewodniczący Karski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#KarolKarski">Jak widać, panie przewodniczący, sprawa budzi zainteresowanie wśród członków Komisji. Pański wcześniejszy sceptycyzm był nieuzasadniony.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#KarolKarski">Chciałbym prosić pana ministra bądź pana dyrektora o przedstawienie schematu organizacyjnego nowego ministerstwa, oczywiście nie w formie odczytywania ponad 30 nazw departamentów. Proszę przedstawić nam, jaka była myśl przewodnia tworzenia nowych jednostek organizacyjnych, w jakim stopniu jest to prosta suma dotychczasowych jednostek organizacyjnych dawnego UKIE i MSZ, gdzie nastąpiło połączenie, w jakim stopniu pewne kwestie zostały przesunięte z części – sprawy zagraniczne do części – członkostwo RP w UE. Interesuje mnie również, jak zostały rozwiązane kwestie dotyczące komórek europejskich, które istniały w MSZ. Czy pan minister jest obecnie jedynym wiceministrem odpowiedzialnym za sprawy europejskie, również w tym zakresie, który do tej pory pozostawał w kompetencji MSZ, czy też te kwestie nie zostały zespolone?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#AndrzejHalicki">Poseł Tadeusz Wita.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#TadeuszWita">Chciałbym wrócić do tego nieszczęsnego artykułu, który spędzał nam sen z powiek. Pojawiła się w nim informacja, która wydaje się bardzo prawdopodobna. Wielu pracowników MSZ intensywnie pracuje i cierpliwie czeka głównie na wyjazd na placówkę zagraniczną. To marzenie o wyjeździe jest podobno głównym motorem pracy. Słyszałem, jeszcze nie będąc posłem, od ludzi biznesu i kultury, że pracowitość często kończy się na placówce. Wyjazd jest często traktowany jak zasłużona emerytura czy sanatorium. Słyszałem, że dyplomaci pracujący poza granicami nie mają zapału. Korzystają z okazji, żeby sobie pomieszkać za granicą.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#TadeuszWita">Czy pan minister mógłby skomentować takie nieżyczliwe komentarze? Czy rzeczywiście jest to swoista nagroda? Czy materialnie oznacza istotną poprawę sytuacji bytowej? Wiem, że jest swoisty ranking miejsc, do których pracownicy chcą wyjeżdżać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#AndrzejHalicki">Oddaję głos panu ministrowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#MikołajDowgielewicz">Pan poseł Kaźmierczak pytał o prezydencję i instytucje UE. Bardzo bym chciał, żeby polska administracja dzięki prezydencji miała kilkuset dobrze przygotowanych urzędników, ale nie po to, żeby wyjechali do Unii Europejskiej, bo taki proces już się dokonał w latach 2004–2006, tylko żeby pracowali w administracji. Ponieważ po 2010 r. już nie będzie konkursów dla nowych krajów członkowskich, duży odpływ pracowników już nie będzie występował.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#MikołajDowgielewicz">Jeśli chodzi o kwestie dotyczące zatrudnienia Polaków, występuję w tej sprawie bardzo konsekwentnie. Nawet w dniu dzisiejszym napisałem do nowego komisarza do spraw administracyjnych kolejny list z prośbą o zorganizowanie kolejnego konkursu dla Polaków na dwie kategorie stanowisk urzędniczych. Chciałbym jednak podzielić się z Komisją pewną refleksją. Wydaje mi się, że powód, dla którego nie mamy Polaków na stanowiskach dyrektorskich i ta kwota jest wypełniona zaledwie w 60% na szczeblu naczelników wydziałów, jest prosty. Wszystkie kolejne rządy w Polsce czyniły wszystko, żeby upewnić ludzi, iż praca w administracji państwowej nie jest atrakcyjna.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#MikołajDowgielewicz">Jeśli pomyślimy o kategorii osób, które chciałyby znaleźć zatrudnienie w Komisji Europejskiej na stanowisku naczelnika bądź dyrektora, to należy uświadomić sobie, że muszą mieć 9–15 lat doświadczenia zawodowego, w tym 5 lat na stanowisku kierowniczym. Konieczna jest płynna znajomość jęz. angielskiego. Mile widziana jest znajomość jęz. francuskiego bądź niemieckiego. Powinni być również ekspertami w danym obszarze polityki europejskiej. Proszę mi pokazać, ile mamy takich osób w administracji czy poza administracją. Możemy zarzucać pismami Komisję Europejską, ale prawda jest taka, że jeśli nie zaczniemy inwestować w ludzi i traktować służby zagranicznej jako kapitału, którym dysponuje państwo, nigdy nie będziemy w stanie wykorzystać całej puli środków. Taka jest moja prawdziwa odpowiedź na to pytanie.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#MikołajDowgielewicz">Jeśli chodzi o pomoc rozwojową, w najbliższych tygodniach projekt ustawy o pomocy rozwojowej powinien być skierowany do konsultacji międzyresortowych. Dla ministra Sikorskiego jest to sprawa priorytetowa, aby ustawa nabrała konkretnego kształtu i aby Sejm mógł się nią jak najszybciej zająć. Jest to kwestia ważna także w kontekście zbliżającej się prezydencji. Lady Ashton będzie w wielu obszarach zarządzała polityką zagraniczną, natomiast w sferze polityki rozwojowej prezydencja rotacyjna będzie miała nadal poważną rolę do odegrania. Jesteśmy do tego przygotowani mentalnie, a musimy być przygotowani organizacyjnie. W czasie prezydencji Polska zorganizuje europejskie dni rozwoju. To będzie największe wydarzenie w trakcie naszej prezydencji, na które przyjadą delegaci z całego świata.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#MikołajDowgielewicz">Odpowiem na pytanie pana przewodniczącego Karskiego dotyczące wiceministrów i oddam głos panu dyrektorowi generalnemu. W nowej strukturze organizacyjnej na podstawie ustawy o Komitecie do Spraw Europejskich jest sekretarz do spraw europejskich, który w imieniu Ministra Spraw Zagranicznych prowadzi prace Komitetu do Spraw Europejskich. Oprócz tego jest dwóch podsekretarzy stanu, którzy także zajmują się kwestiami europejskimi: pani minister Grażyna Bernatowicz, która jest odpowiedzialna za wymiar dwustronny polityki europejskiej, za kwestie polityczne integracji europejskiej, kwestie instytucjonalne oraz polityki rozszerzenia, a także pan minister Maciej Szpunar, który nadzoruje departament Prawa UE i jest odpowiedzialny za kwestie związane z implementacją prawa unijnego. Pan minister Maciej Szpunar jest moim stałym zastępcą w stałym komitecie Rady Ministrów. Ponadto jest przedstawicielem RP przed sądami Unii Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#AndrzejHalicki">Dziękuje serdecznie i oddaję głosu panu dyrektorowi Wiśniewskiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#RafałWiśniewski">Jeśli chodzi o odejścia osób w momencie połączenia, 31 grudnia 2009 r. został rozwiązany stosunek pracy z 4 pracownikami UKIE. Były to 2 osoby reprezentujące służbę cywilną, przy czym jedna była na długim urlopie bezpłatnym, oraz 2 osoby z puli stanowisk pomocniczych i obsługi. Ponadto wspomniałem o 7 osobach, które pracowały w biurach obsługi i odeszły bądź zgłosiły zamiar odejścia. Żadnych innych „ofiar” połączenia nie ma. Nie mogliśmy ani nie chcieliśmy nikogo zwalniać. Ustawa gwarantowała zatrudnienie wszystkim pracownikom UKIE.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#RafałWiśniewski">Co do kwestii zatrzymywania coraz bardziej kompetentnych kadr, chcę zwrócić uwagę na pewną istotną rzecz. Do tej pory mieliśmy w MSZ całkiem niezły potencjał do zatrzymywania ludzi. Jeśli chodzi o 182 osoby, które przyjęliśmy po 2000 r. w ramach aplikacji dyplomatyczno-konsularnej, czyli osoby, które zdawały egzaminy wstępne, odbywały aplikacje i musiały spełnić najwyższe standardy kompetencyjne, z tego grona odeszły 2 osoby. Nie ma w polskiej administracji takiej proporcji. W wielu urzędach osoby, które znają języki, po trzech latach, kiedy nabiorą doświadczenia, odchodzą do biznesu. Fakt, że udało nam się tych ludzi zatrzymać, jest godny odnotowania. W obecnych warunkach budżetowych nie marzymy o rozwiązaniu, które 2 lata temu wprowadziła Słowacja. W tamtejszym MSZ ustalono siatkę płac taką jak w Komisji Europejskiej minus 20%. Oznaczało to podwyżki kilkusetprocentowe dla urzędników. W ten sposób rozwiązano problem konkurencji z administracją wspólnotową.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#RafałWiśniewski">Jeżeli chodzi o pytanie pana przewodniczącego Karskiego, dotyczące schematu organizacyjnego MSZ, nie udało nam się go dziś wyświetlić, ale chcę zwrócić uwagę, że po raz pierwszy w historii MSZ jest on dostępny na stronie internetowej. Jest to dowód nawiązywania do pewnych standardów. Struktura organizacyjna powstała w efekcie kilkumiesięcznej analizy struktur organizacyjnych ministerstw spraw zagranicznych o podobnych kompetencjach. Jedyna różnica, jaka jest między nami a innymi resortami spraw zagranicznych, polega na tym, że praktycznie we wszystkich krajach zachodnich istnieją funkcje dyrektorów generalnych odpowiedzialnych nie za szeroko pojęte sprawy administracyjne, jak w polskim MSZ, tylko będących ogniwem pośrednim między wiceministrami a dyrektorami departamentów. W Polsce takiego szczebla administracji nie ma. Tę funkcję do pewnego stopnia spełniają podsekretarze stanu.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#RafałWiśniewski">Podział kompetencyjny wydaje nam się spójny i kompatybilny z rozwiązaniami zachodnioeuropejskimi. Pan minister Dowgielewicz jest sekretarzem stanu do spraw europejskich i polityki ekonomicznej. Podlega mu Departament Komitetu do Spraw Europejskich oraz Departament Koordynacji Przewodnictwa Polski w Radzie Unii Europejskiej, a także Departament Polityki Ekonomicznej. Jest to departament, w którym doszło do największego zintegrowania ludzi wywodzących się z MSZ, którzy zajmowali się sprawami bezpieczeństwa energetycznego, OECD i sprawami klimatycznymi, z ekspertami UKIE zajmującymi się różnymi dziedzinami polityk europejskich. W tym departamencie udało się zintegrować kwestie globalne z unijnymi. Debata klimatyczna w oczywisty sposób toczy się na forum Unii, w ONZ, w G-20.</u>
          <u xml:id="u-26.4" who="#RafałWiśniewski">Jest pion podsekretarza stanu do spraw prawnych Unii Europejskiej, któremu podlega tylko jeden, ale jakże ważny Departament Prawa Unii Europejskiej. Jest to wiceminister, który praktycznie nie opuszcza Sejmu bądź uczestniczy w uzgodnieniach resortowych. Taka jest nasza tradycja, że tylko wiceministrowie mogą reprezentować stanowisko rządu. Jest to ogromne obciążenie.</u>
          <u xml:id="u-26.5" who="#RafałWiśniewski">Jest podsekretarz stanu do spraw polityki europejskiej i praw człowieka – pani minister Grażyna Bernatowicz. Podlega jej Departament Polityki Europejskiej, który nadzoruje kwestie polityczne, oraz Departament Narodów Zjednoczonych i Praw Człowieka. Pani minister sprawuje tez ogólny nadzór nad Departamentem Europy Zachodniej i Północnej, a także Departamentem Europy Środkowej i Południowej.</u>
          <u xml:id="u-26.6" who="#RafałWiśniewski">Jest pion polityki bezpieczeństwa podlegający ministrowi Jackowi Najderowi. W tym pionie jest Departament Polityki Bezpieczeństwa, Departament Wspólnej Polityki Zagranicznej i Bezpieczeństwa oraz Centrum Operacyjne – komórka odpowiedzialna za zarządzanie kryzysowe, która funkcjonuje w MSZ na mocy ustaw dotyczących sytuacji kryzysowych w państwie przez 24 godziny na dobę 7 dni w tygodniu. Minister Jacek Najder nadzoruje również Departament Afryki i Bliskiego Wschodu.</u>
          <u xml:id="u-26.7" who="#RafałWiśniewski">Funkcjonuje pion do spraw współpracy rozwojowej i gospodarczej. Wiem, że anonimowego jak zawsze publicystę dziwi fakt, że działają dwa departamenty rozwojowe, ale pragnę zwrócić uwagę, że wszystkie obowiązujące nas zalecenia i przepisy Traktatu lizbońskiego zobowiązują kraje członkowskie do rozdzielenia funkcji programowania współpracy rozwojowej od realizacji projektów rozwojowych. Dlatego z trzech departamentów, które tymi sprawami zajmowały się w MSZ i UKIE stworzyliśmy dwa. Jeden z nich, jeśli ustawa o pomocy rozwojowej wejdzie w życie, zamieni się w rządową agencję ds. realizowania pomocy rozwojowej. W kompetencji tego pionu jest też Departament Dyplomacji Ekonomicznej. Jak państwo wiedzą, w znowelizowanej ustawie za całą promocję gospodarczą odpowiada Minister Gospodarki, ale w MSZ jest potrzebna mała komórka, która wspiera promocję gospodarczą w odniesieniu do strategicznych kontraktów państwowych, gdy chodzi o przemysł zbrojeniowy, wielkie firmy energetyczne, banki. W tym pionie znajduje się również Departament Azji i Pacyfiku.</u>
          <u xml:id="u-26.8" who="#RafałWiśniewski">Jest pion podsekretarza stanu do spraw prawnych, traktatowych i konsularnych, w którym jest Departament Prawno-Traktatowy, Departament Konsularny i Biuro Pełnomocnika do Spraw Postępowań przed Międzynarodowymi Organami Ochrony Praw Człowieka. Pan wiceminister Kremer, który stoi na czele tego pionu, nadzoruje również politykę wschodnią.</u>
          <u xml:id="u-26.9" who="#RafałWiśniewski">Działa pion podsekretarza stanu do spraw parlamentarnych i Polonii oraz informacji i kultury. W tym pionie jest Departament Dyplomacji Publicznej i Kulturalnej, Departament Współpracy z Polonią i Departament Informacji Europejskiej. Jest to departament przejęty z UKIE, który jest odpowiedzialny za informowanie społeczeństwa polskiego.</u>
          <u xml:id="u-26.10" who="#RafałWiśniewski">Jest pion dyrektora generalnego, w którym znajdują się przewidziane ustawą biura.</u>
          <u xml:id="u-26.11" who="#RafałWiśniewski">Nie znam w państwach Unii Europejskiej MSZ, który nie miałby zbliżonej czy wręcz identycznej struktury, jeśli ma takie same kompetencje, to znaczy jeśli odpowiada za międzynarodową współpracę rozwojową i pomoc humanitarną, jeśli odpowiada za sprawy europejskie, w tym stanowi zaplecze koordynacji europejskiej i jeśli odpowiada za sprawy dyplomacji publicznej i kulturalnej. W niemieckim MSZ szczebel, który u nas wypełniają wiceministrowie, obsadzony jest przez 9 dyrektorów generalnych. Podlegają im 154 referaty na czele z kierownikami referatów, którzy są odpowiednikami naszych dyrektorów departamentów. Liczba komórek organizacyjnych MSZ Holandii jest wyższa niż w polskim MSZ. Liczba komórek organizacyjnych MSZ Austrii jest również wyższa niż w polskim MSZ. Wskaźnik kadry kierowniczej w stosunku do ogółu zatrudnionych jest niższy w polskim MSZ niż w większości resortów zachodnich, gdzie ze względów protokolarnych wyznacza się więcej dyrektorów. Wicedyrektor tym się różni od naczelnika, że zarabia niewiele więcej, natomiast w pracy siedzi do godz. 22.</u>
          <u xml:id="u-26.12" who="#RafałWiśniewski">Jeśli chodzi o brak obsady na niektórych stanowiskach dyrektorskich, wynika to z ustawy o służbie cywilnej, która przewiduje, że na wszystkie stanowiska dyrektorów nowoutworzonych departamentów (wystarczy zmiana nazwy) musi być przeprowadzana procedura konkursowa. Musieliśmy dokończyć prace nad regulaminami organizacyjnymi wszystkich komórek w MSZ i rozpisać konkursy. Część konkursów jest już rozstrzygana, część zostanie rozstrzygnięta w najbliższych tygodniach. Z tą sprawą nie ma żadnego problemu. Oczywiście są wyznaczeni wicedyrektorzy, którzy pełnią obowiązki kierowników departamentów. Najczęściej są to osoby, które wcześniej były dyrektorami departamentów o zbliżonym zakresie kompetencji.</u>
          <u xml:id="u-26.13" who="#RafałWiśniewski">Na koniec chciałbym, jako dyrektor generalny nie tylko resortu, ale służby zagranicznej, prosić pana posła, żeby w odniesieniu do 2 tys. ludzi stanowiących służbę zagraniczną nie używać tego typu określeń, jakie padły w tej wypowiedzi. W niektórych konsulatach na Wschodzie pracownicy mają zarejestrowane 13 tys. czynności konsularnych rocznie na osobę. Pracownicy placówek uczestniczą wielokrotnie w ratowaniu polskich obywateli, polskich turystów nie zasługują na stwierdzenie, że jedyne, o czym marzą, to wyjazd na placówkę traktowaną jak urlop. Nie oznacza to, że takich ludzi nie ma. Są w każdej strukturze.</u>
          <u xml:id="u-26.14" who="#RafałWiśniewski">Mamy narastający problem braku chętnych do wyjazdu na niemałą część stanowisk na placówkach. Niestety nie jest rozwiązana kwestia jakiegokolwiek zabezpieczenia emerytalnego i zdrowotnego współmałżonków. Nie jest rozwiązana, wyłącznie z powodów budżetowych, kwestia posyłania dzieci do szkoły międzynarodowej. Nie jest rozwiązany problem, jak dzieci będą adaptowały się do polskiej szkoły po powrocie z placówki, zwłaszcza w VI klasie szkoły podstawowej, III klasie gimnazjum czy III klasie liceum. W Polsce problem narasta i trzeba rozważyć, jakie stworzyć mechanizmy prawne, by w sposób efektywny zachęcać ludzi do wyjazdów na placówki. Przypomnę, że dyrektor generalny służby zagranicznej jest jedyną osobą w Polsce, która ma uprawnienia do kierowania swoich pracowników do pracy na placówkach zagranicznych. Uważam, że to uprawnienie nie powinno być zbyt często stosowane. Powinniśmy mieć system zachęt. Część z nich przedłożymy rządowym projekcie nowelizacji ustawy o służbie zagranicznej.</u>
          <u xml:id="u-26.15" who="#RafałWiśniewski">Opinia, że są to łatwe zajęcia oblegane przez ludzi, którzy marzą, żeby nic nie robić, jest całkowicie fałszywa.</u>
          <u xml:id="u-26.16" who="#RafałWiśniewski">Mam prośbę, żebyśmy nie kontynuowali dyskusji w tej kwestii. Uważam, że dyskusja została wywołana niefortunną wypowiedzią, a kontynuowanie debaty na ten temat jest nie na miejscu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#TadeuszIwiński">Nie do pana należy przesądzanie, co jest na miejscu, a co nie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#AndrzejHalicki">Jednak do moich kompetencji należy pilnowanie porządku i dyscypliny. Chciałbym podsumować dyskusję…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#TadeuszIwiński">Pan jeszcze nie wie, na jaki temat chcę zabrać głos. Proszę o udzielenie mi głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#AndrzejHalicki">Zaczniemy debatę na temat służby dyplomatycznej, warunków jej pracy, uposażenia oraz innych kwestii niezwiązanych z tematem dzisiejszego posiedzenia. Myślę, że odgaduje intencje pańskiej uwagi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#TadeuszIwiński">Czy mogę zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#AndrzejHalicki">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#TadeuszIwiński">Wszystkich nas łączy troska o to, żeby resort dobrze działał. Nikt z nas nie występuje z pozycji krytycznych czy krytykanckich. Nawet jeśli są formułowane ostre oceny, to cel mamy wspólny.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#TadeuszIwiński">Z wypowiedzi pana dyrektora wynika, że sytuacja jest wspaniała. Jeśli dokonuje pan porównania z Holandią, to proszę zwrócić uwagę na pomoc rozwojową Holandii. Samozadowolenie w każdej strukturze jest rzeczą niewłaściwą. Na moją interpelację do premiera w sprawie pomocy rozwojowej złożoną w końcu zeszłego roku otrzymałem żenującą odpowiedź, której oczywiście nie podpisał premier. Oczywiście za brak ustawy o pomocy rozwojowej odpowiadają również poprzednie rządy. Nasza rozmowa powinna być bardzo spokojna, nienacechowana złośliwością tylko troską o realizację wspólnego celu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#AndrzejHalicki">Kwestia pomocy rozwojowej została uwzględniona w planie pracy Komisji.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#AndrzejHalicki">Zadaniem Komisji Spraw Zagranicznych jest monitorowanie prac resortu. Naszą intencją jest, żeby warunki pracy w MSZ były coraz lepsze i żeby interes Polski był realizowany w sposób coraz bardziej efektywny. Dziękuję za wywołanie tematu w terminie wcześniejszym niż to przewidywaliśmy. Informacje dziś przekazane powinny nas uspokoić, że proces połączenia UKIE z MSZ przebiegł dość sprawnie. Będziemy jeszcze powracać do tej problematyki.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#AndrzejHalicki">Rozumiem, że porządek obrad został wyczerpany. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>