text_structure.xml
88.4 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#LeszekKorzeniowski">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam wszystkich gości. Stwierdzam kworum.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#LeszekKorzeniowski">Dzisiejsze posiedzenie zwołałem w trybie art. 152 ust. 2 regulaminu Sejmu, na wniosek z dnia 23 września 2009 r. grupy posłów PiS. Informuję, że wnioskodawcy określili sprawy, które są w porządku dziennym: rozpatrzenie informacji Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi na temat działań w sprawie monitorowania działań podmiotów w całym łańcuchu żywnościowym, w szczególności w zakresie: postanowień Rady Ministrów Rolnictwa i Rybołówstwa Unii Europejskiej, powołania Zespołu Międzyresortowego, jego dotychczasowych działań, harmonogramu i zakresu prac oraz prawidłowych – tu chyba miało być przewidywanych, ale czytam informację, która została skierowana do posłów – efektów dla producentów rolnych i konsumentów, a także informacji rządu na temat realizacji postanowień ustawy o jednostkach doradztwa rolniczego, w szczególności w zakresie: realizacji zmian wprowadzonych ustawą z dnia 23 stycznia 2009 r. o zmianie niektórych ustaw w związku ze zmianami w organizacji i podziale zadań administracji publicznej w województwie, finansowania realizacji zadań przez Centrum Doradztwa Rolniczego oraz 16 ośrodków wojewódzkich w 2009 roku, zmian organizacyjnych i kadrowych w kierownictwach ośrodków wojewódzkich, finansowania realizacji zadań ustawowych w zakresie doradztwa rolniczego w świetle ustawy budżetowej na 2010 rok oraz innych źródeł finansowania.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#LeszekKorzeniowski">Ze strony ministerstwa z informacją zapozna nas pan minister Artur Ławniczak. Oddaję panu głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#ArturŁawniczak">Chcę podziękować wysokiej Komisji za zainteresowanie tematem, który od dłuższego czasu zajmuje miejsce w dyskusjach w wielu domach oraz w mediach, a który dotyczy łańcucha żywnościowego. Sprawa ta dotyczy polskich producentów rolnych, naszych przetwórni i konsumentów, ale także całego rolnictwa europejskiego. Wiele negatywnych procesów, które następowały przez ostatnie kilkanaście lat, dzisiaj w sposób szczególny dotyka rolników. Świadczą o tym dane, w ostatnich 8 latach ceny detaliczne żywności wzrosły o 25%, oczywiście różnie jest w poszczególnych grupach, ale ceny płacone rolnikom wzrosły tylko o 16%. Może z pozoru wydawać się to niewielką różnicą, ale w kwotach pozyskiwanych za produkcję rolną są to ogromne środki.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#ArturŁawniczak">Pan minister Marek Sawicki i resort wiele razy poruszał na forum europejskim tę kwestię. Debata na ten temat przetoczyła się w ubiegłym roku. Wiele sygnałów napływało z innych krajów, co zaowocowało tym, że Parlament Europejski w dniu 26 marca 2009 r. przyjął rezolucję, aby każdy kraj przyjrzał się temu w sposób bardzo szczegółowy i przekazał informację na temat funkcjonowania łańcucha żywnościowego.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#ArturŁawniczak">Kilka razy ten temat podejmowała Rada Ministrów Rolnictwa UE. Została też dodatkowo powołana przez Komisję Europejską grupa wysokiego szczebla do spraw konkurencyjności przemysłu rolno-spożywczego. Grupa miała sformułować listę zaleceń i proponowanych działań, jakie Komisja Europejska, Parlament Europejski i wszystkie kraje powinny wykonać, aby funkcjonowanie łańcucha żywnościowego było jak najbardziej racjonalne, aby nie dochodziło do takich sytuacji, kiedy rosną ceny żywności w sklepach, a ceny proponowane rolnikom są zdecydowanie niższe.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#ArturŁawniczak">Polska wykonała swoje zadania uzgodnione wcześniej na forum Unii Europejskiej. Resort przygotował kilka ciekawych analiz. Warto zaznaczyć, że w prowadzonej ostatnio dyskusji medialnej wiele redakcji nie do końca zrozumiało nasze intencje – być może zbyt pobieżnie przekazaliśmy pierwsze informacje – i uznało, że chcemy ograniczać marże handlowe sieciom sklepów. Nie mamy takich ambicji. Okazuje się, że problem nie leży wyłącznie w marżach nakładanych przez duże sieci, ale w opłatach dodatkowych, które są nakładane na producentów-dystrybutorów żywności. Dzisiaj w dużych sieciowych sklepach, ale też w mniejszych jednostkach, to ponad 60% całej wartości sprzedaży. Wysokość opłat dodatkowych sięga często ponad 40% wartości towarów. Okazuje się, że w różnych grupach produktów jest tych opłat blisko 40. Są związane z wydawaniem gazetki, promocją sklepu, urodzinami sklepu czy sieci itp. To one decydują, że opłacalność sprzedaży produktów jest bardzo ograniczona. O ile zawsze był problem w relacjach rolnik-przetwórca, o tyle okazało się, że również przetwórcy mają sporo problemów ze sprzedażą żywności.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#ArturŁawniczak">Uważamy, że w wielu przypadkach opłaty dodatkowe nie są zgodne z prawem, z etyką w biznesie. Pan minister Marek Sawicki złożył wniosek do prezesa Rady Ministrów, aby powołać zespół, który precyzyjnie przygotowałby informację w różnych obszarach w tej sprawie. Projekt zarządzenia został przygotowany, kilka głównych zadań to: przegląd i ocena stosowanych praktyk handlowych w łańcuchu żywnościowym, przegląd i ocena regulacji prawnych oraz przygotowanie rekomendacji odnośnie ewentualnych zmian przepisów w celu zwiększenia przejrzystości rynku i poprawy efektywności funkcjonowania łańcucha żywnościowego oraz opracowanie koncepcji ciągłego monitorowania wysokości cen i marż, a także przekazanie tych informacji konsumentom, również opracowanie koncepcji utworzenia platformy porozumienia i przygotowania kodeksu dobrych praktyk handlowych. W skład tego zespołu wchodzą, zgodnie z propozycją, przewodniczący – sekretarz stanu w MRiRW, wiceprzewodniczący – sekretarz stanu lub podsekretarz stanu wskazany przez Ministra Gospodarki, po jednym przedstawicielu w randzie sekretarza lub podsekretarza stanu wyznaczonym przez Ministra Finansów, Ministra Skarbu Państwa, Ministra Spraw Zagranicznych i Sekretarza Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej oraz Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#ArturŁawniczak">Projekt zarządzenia jest przygotowany, dokonywane są ostatnie szlify prawne i uzgodnienia z Rządowym Centrum Legislacji. Wkrótce będzie przekazany do podpisu panu premierowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję. Otwieram dyskusję. Sporządzam listę chętnych do zabrania głosu i później nie będziemy już zapisywać do głosu. Zgłosili się: poseł Kowalczyk, poseł Telus, poseł Zarzycki, poseł Kalemba, poseł Walkowski, poseł Mojzesowicz, poseł Jurgiel, poseł Klim i być może ja zabiorę głos na koniec.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#LeszekKorzeniowski">Proszę o zabranie głosu posła Kowalczyka.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#HenrykKowalczyk">Z tego materiału wynika tylko bezradność w działaniu. Tak naprawdę nie pojawiła się żadna konkretna propozycja rozwiązań prawnych. Oczekiwaliśmy, że oprócz zapowiedzi – że teraz będziemy monitorować – coś usłyszymy. Z monitorowania musi coś wynikać. Tu nie ma żadnej propozycji.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#HenrykKowalczyk">Zespół nie jest jeszcze powołany, a ja spodziewałem się, że ten zespół wypracował już jakieś stanowisko. Wypowiedzi pana ministra dotyczące łańcucha żywnościowego wielkim falstartem, niepotrzebnie przenosi dyskusję zupełnie gdzie indziej, z dochodowości w rolnictwie na bliżej nieokreślone zjawiska. Jeśli nie ma gotowych rozwiązań, to trudno się dziwić, że później takie wypowiedzi są wyśmiewane. Wyszydzano, że będą to inspekcje robotniczo-chłopskie, będą chodzić po sklepach, marże sprawdzać itd. Nie dziwmy się, jeśli nie podaje się konkretnych rozwiązań.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#HenrykKowalczyk">Trudno jest dyskutować o czymkolwiek, ponieważ jest tu diagnoza i z nią się zgadzamy. Nożyce pomiędzy ceną dla rolnika a ceną w sklepie rozwierają się coraz bardziej. Natomiast propozycji nie ma żadnych. Mam jedną propozycję, którą można bardzo szybko uwzględnić. W wielu krajach funkcjonują nieźle targowiska, bazary w dużych miastach. U nas, im większe miasto, tym większa wrogość do tego typu sprzedaży. W Warszawie właściwie wszystko zostało wyeliminowane. Czy ministerstwo nie przewiduje wobec tego jakiegoś aktu prawnego, który nakazywałby samorządom stworzyć warunki handlowe dla rolników w postaci bazaru, targowiska? Oczywiście z pełną kontrolą służb do tego przygotowanych. Byłby to pierwszy krok, który można zrobić w miarę szybko. Byłoby to coś konkretnego. Rolnicy handlujący są teraz wrogiem numer jeden dla miast, dla prezydentów miast.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#HenrykKowalczyk">Dalsze instrumenty dotyczące sklepów wielkopowierzchniowych należy szybko wdrażać, bo zanim cokolwiek wejdzie w życie, minie dwa lata, a wtedy będzie zdecydowanie za późno.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#RobertTelus">Myślę, że dobrze się stało, iż ten temat wywołaliśmy, że skorzystaliśmy z art. 152, bo znów pokazuje to bezsilność rządu i ministerstwa. Ogłoszono, że minister będzie kontrolować, co bulwersowało ludzi. Ceny detaliczne ludzi bulwersują. Na tym się jednak skończyło i dziś się okazuje, że ten minister i rząd nic nie może.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#RobertTelus">Stwierdzenie o monitorowaniu, to ludzie monitorują, widzą, jakie są ceny u rolników i jakie są ceny w sprzedaży. Potrzebowałbym konkretów, wszyscy ich potrzebujemy, co minister zamierza zrobić? Z wypowiedzi pana ministra wynika, że ministerstwo się wystraszyło, zaczyna się tłumaczyć gazetkami reklamowymi. To nas nie interesuje. Przydałoby się konkretne zbadanie, jak to było w 2007 r., kiedy mleko kosztowało u chłopa 1,40 zł i 2 zł w sklepie, a jak teraz, gdy mleko kosztuje nawet 0,50–0,80 zł, a w sklepie jest po 2,53 zł. Pan minister powiedział, że o 16% wzrosły ceny dla rolników. Możemy prześledzić w ten sposób każdy produkt, tu mleko staniało o 50%, a w sklepie cena wzrosła.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#RobertTelus">Pan minister mówi, że monitoruje. Nie monitorujecie, bo nie mamy żadnych informacji o tym, co się dzieje. W spółdzielniach mleczarskich mówią, że to nie oni, że też mają problemy. Kto na tym zarabia? Jeżeli mamy płacić za gazetkę reklamową w supermarkecie, to nie na tym rzecz polega.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#RobertTelus">Można ocenić, że ten materiał nie jest przygotowany, że ministerstwo nie jest przygotowane. Diagnoza jest postawiona i my o niej wiemy, ale stwierdzenie, że monitorujecie to za mało, to nic. Oczekujemy od ministerstwa konkretnych działań i informacji o tych działaniach.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#WojciechZarzycki">Diagnozowanie tego, co jest, jest stosunkowo łatwe. Myślę, że zmienia się udział w cenie produktu rolniczego, zmienia się wraz z dochodowością. Ten rok wskazuje na to, że procenty mogą się przesuwać jeszcze bardziej w dół. Chodzi jednak o to, że tak naprawdę najważniejsze będą wyniki i propozycje rozwiązań, także ustawowych.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#WojciechZarzycki">W zaproponowanym przez ministerstwo składzie zespołu brakuje mi przedstawicieli Parlamentu Europejskiego, związków zawodowych rolników, izb rolniczych i Krajowego Związku Kółek i Organizacji Rolniczych. Chodzi o rozwiązanie tego problemu w całej Unii Europejskiej, która zauważyła, że ten problem trzeba rozwiązać. Przez uczestnictwo przedstawicieli Parlamentu Europejskiego, polskich parlamentarzystów europejskich jest możliwość stawiania na platformie Komisji Rolnictwa PE tej sprawy, podkreślania jej wagi.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#WojciechZarzycki">Interesuje mnie data, w której te wnioski i propozycje rozwiązań byłyby przedstawione. To ważne, abyśmy dali sobie jak najkrótszy termin, aby ta sprawa się nie rozmyła, żeby te rozwiązania mogły wpływać na dochodowość rolników.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#StanisławKalemba">Kiedy na posiedzenie Komisji wejdzie sprawa dochodów rolniczych za 2008 r.? Mówiliśmy o 2007 r., to powinniśmy jak najszybciej przeanalizować 2008 r. i pokazać, jaka jest prawda. Po 2007 r. pisano na pierwszych stronach gazet, że najbardziej wzbogacili się rolnicy. Teraz trzeba pokazać prawdę.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#StanisławKalemba">Druga sprawa dotycząca dochodowości dotyczy zrównania płatności, dopłat do rolnictwa w całej Unii Europejskiej po 2013 r. To kluczowa sprawa. Wtedy będziemy mieć zrównane warunki. Trzeba jasno powiedzieć, że tymi sprawami, o których mówimy, interesuje się Parlament Europejski, Komisja Europejska i Rady UE. Między innymi tego dotyczy rezolucja Parlamentu Europejskiego z 26 marca 2009 r. Dobrze, że w Unii została zauważona ta różnica między cenami za surowce a cenami dla konsumentów. Temat został tam podjęty.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#StanisławKalemba">W mojej ocenie do nas to należy i my ponosimy winę za sytuację w spółdzielczości, jej odbudowę i rozbudowę. Chodzi o wejście producentów rolnych w przetwórstwo i handel. Inaczej te kontrole będą półśrodkami. Dobrze, że się o tym mówi, ale to nie jest rozwiązanie. W moim przekonaniu, w tych analizach – tu zwracam się do pana ministra, a też Unia być może powinna się tym zająć – trzeba ustalić, jakie dochody mają rolnicy, ilu ich jest, jakie dochody mają przetwórcy i jakie dochody ma handel? Nie ulega wątpliwości, że najsłabszym ogniwem są rolnicy. Z rezolucji PE wynika, że trzeba wzmocnić grupy producenckie, ale też spółdzielczość, o której tak mało mówimy. Wtedy producenci uczestniczą we wszystkich rozmowach na temat bezpieczeństwa obrotu, terminów płatności. To klucz do rozwiązania tych spraw. Wiem, że w ministerstwie trwają prace, nie kryję, że dzisiaj też będziemy o tym rozmawiać w pewnym gronie. Parlamentowi Europejskiemu chodzi w rezolucji o tworzenie mechanizmów ekonomicznych. Nie ulega dla mnie wątpliwości, że rolnicy to najsłabsze ogniwo. Przetwórcy mówią: produkujcie sobie, a my to przetworzymy i zrobimy wielkie pieniądze. Dalej jest handel i jeszcze nie płaci w terminie, co też z tych materiałów wynika.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#StanisławKalemba">Mam konkretne pytanie. Było chyba 41 niedozwolonych mechanizmów, które minister zgłosił do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów już bardzo dawno temu. Jakie są efekty? Nie wiem, czy jest dziś przedstawiciel UOKiK, ale chcę usłyszeć, czy zgłoszone zastrzeżenia są uzasadnione. Wszyscy wiemy, o jakie 41 mechanizmów chodzi, nie tylko o marże. Co się z tym tematem dzieje? Czy UOKiK prowadzi jakieś działania? Nie może tak być, że za wstawienie produktu na półkę bierze się opłaty, za święta opłaty, itd. Chcę tu uzyskać bardzo precyzyjną informację.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#StanisławKalemba">Przypomnę, że według materiałów, które mieliśmy w odniesieniu do Unii Europejskiej, to w Polsce występowała największa różnica pomiędzy cenami uzyskiwanymi przez producentów mleka a cenami mleka w detalu. Widać, że inni swoje robią, a najgorzej ma producent i konsument. Uważam, że trzeba działać w ramach przepisów, a konsumenci powinni też być chronieni.</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#StanisławKalemba">W sprawie zespołu międzyresortowego do spraw zwiększania przejrzystości rynku, to uważam, że pierwszym, który za to odpowiada, powinien być Minister Finansów, bo ma instrumenty, ale jest to tylko moja opinia.</u>
<u xml:id="u-7.6" who="#StanisławKalemba">Unia Europejska się tym zajęła, my się tym zajmujemy, problem jest dostrzeżony. Każdy konsument i rolnik wie, że te różnice cen są nie do zaakceptowania. Coś z tym trzeba zrobić. Nie kryję, że moim priorytetem jest spółdzielczość. Inaczej rolnicy będą zawsze patrzeć, jakie okruchy spadną dla nich z pańskiego stołu. Rolników trzeba włączać we wszystkie ogniwa od pola do stołu.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#PiotrWalkowski">Problem jest oczywiście złożony. Mechanizmy działające w gospodarce rynkowej wskazują, że rozwiązania zastosowane w przypadku rynków żywnościowych nie znajdują zastosowania. Z decyzji podejmowanych przez Komisję Europejską wynika, że problem dostrzegają także państwa, które mocno stały na pozycji zmniejszania interwencjonizmu. Jeżdżąc po Europie, widać, że rolnicy „starej piętnastki” nie przystosowali się do wysokich wymogów i standardów, które wyznaczyła Komisja Europejska, są na etapie wdrażania wielu standardów, a to kosztuje. Powoduje to, że żywność produkowana w krajach unijnych, która spełnia wysokie standardy żywnościowe, jest droga.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#PiotrWalkowski">Wobec konieczności wynikającej z umów w ramach WTO wprowadzania na nasze rynki towarów spoza Unii Europejskiej, produkty unijnego rolnictwa są postawione w pozycji mało konkurencyjnej pod względem cenowym. Potrzebne są więc pilne działania w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#PiotrWalkowski">Miałem okazję być miesiąc temu we Francji, na targach rolniczych w Rennes. Prowadziłem rozmowy na temat rynków rolnych. Francuzi wprowadzili już w życie mechanizmy dotyczące monitoringu cenowego. Dostrzegli również, że wycofywanie się z interwencjonizmu i pomniejszanie dopłat do produkcji żywności prowadzi do wzrostu ilości produktów na półkach.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#PiotrWalkowski">Chciałbym wiedzieć, kiedy padła propozycja utworzenia tego zespołu, ile czasu minęło od tej chwili? Sprawa dochodowości rolników odbije się na całej gospodarce. Rolnicy w każdej dziedzinie gospodarki są konsumentami i jeżeli nie wytworzą w swoich gospodarstwach tych środków, to nie będą konsumentami innych dóbr, co wpłynie na zahamowanie gospodarcze. Kiedy więc do Rady Ministrów trafiła propozycja powołania zespołu i czemu tak długo trwają prace nad uzgodnieniami? Jeżeli są problemy z powołaniem zespołu, to późniejsze jego prace też mogą być powolne.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#WojciechMojzesowiczniez">Bezdyskusyjne jest, że zarabia się na handlu, ale ja też nie chciałbym, żeby w chwili, gdy pszenica jest na rynku po 800 zł za tonę, ktoś przyszedł do mnie i powiedział, żebym sprzedawał po 500 zł. Jeżeli zauważyliśmy, że w handlu można zarobić, to powołanie zespołu, aby regulować ceny jest tylko szczytnym hasłem, dobrze odebranym przez ludzi, ale nic z tego nie będzie. Dziwię się spółdzielniom mleczarskim, bo inni są rozproszeni, ale dlaczego tu nie ma dużej hurtowni w województwie, że spółdzielnie mleczarskie zaopatrywałyby wiejskie sklepy? Mój wiejski sklep musi jechać do supermarketu, bo z mleczarni nic nie kupi. Musimy zacząć inaczej myśleć.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#WojciechMojzesowiczniez">Jeżeli zauważyliśmy, że na handlu można zarabiać, to musimy w ten handel wejść. Nie ma innej możliwości. Konsument dziś chce mieć komfort, nawet konsument z małej wioski. Kiedy napracuje się ciężko, to wsiada w samochód, jedzie do supermarketu, bo tam jest wszystko. Młode pokolenia tak robią. Kiedyś nie wchodziłem do supermarketów, bojkotowałem je, bo myślałem, że przez to upadną, ale nie upadły. Jeżeli nie postaramy się obok postawić konkurencyjnego marketu, stworzyć tych samych warunków, gdzie to my będziemy handlować, to żadne administracyjne działania nic nie dadzą.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#WojciechMojzesowiczniez">Muszę to powiedzieć. Dyskutujemy, ile supermarkety biorą za półkę itd. A ile biorę za jajko w moim gospodarstwie, to nikogo nie powinno obchodzić. Nie chciałbym, aby ktoś przyszedł i powiedział mi, że dziś po 6 zł jest trzoda, to powinienem sprzedawać po 4,50 zł. To moja własność, moja decyzja i mój produkt. Zwoływanie zespołów, a możemy ich powołać wiele, daje społeczeństwu sygnał, że coś zrobimy. Przestrzegam pana ministra. Kiedyś oglądaliśmy w telewizji, że w pewnym dużym państwie do sklepu wszedł premier i powiedział: to nie będzie po 5 zł, ale po 3,50 zł. Mojemu koledze, panu ministrowi Sawickiemu, to się nie uda. Jesteśmy innym państwem.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#WojciechMojzesowiczniez">Powstało u nas tyle supermarketów, że wybudowano je w absurdalnych miejscach, w centrach miast. Widzę po wiejskich sklepach, co się dzieje. Prezesi mleczarni nie mogą się dogadać, więc mleczarnie tego nie robią, nie konsolidują się, nie są w stanie wybudować hurtowni. Trzeba wybudować supermarket, który będzie mieć wszystkie przetwory mleczarskie. Mają je polskie mleczarnie, pewnie dołączyłyby się polskie zakłady mięsne. Powstałyby hurtownie, gdzie zaopatrywałyby się nasze wiejskie sklepy. Zgadzam się z tym, że supermarkety zmieniają nazwy, uciekają od podatków – to trzeba tępić. Część sukcesu to znaleźć możliwość dodatkowego zarobku. Dziś producenci rolni wiedzą, że jak przetworzą i sprzedadzą bezpośrednio, to zarobią. Ktoś powie, że nie mamy na to pieniędzy – to prawda. Znam rolnika, który ma 10 hektarów, jest mu ciężko, ale zajął się konfekcjonowaniem ziemniaków. Inny ma 20 ton i nie wie, co z tym zrobić, a ten ma worki po 2kg i 5kg, wozi po sklepach i zarabia trochę więcej, wykonując dodatkową czynność.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#WojciechMojzesowiczniez">Nie mówmy, że uda się nam przenieść pieniądze z supermarketu do rolnika. Dziś trzeba zrobić wszystko, aby nasze mleczarnie i nasze zakłady mięsne stworzyły supermarkety czy hurtownie, które konkurowałyby i zarabiały. Innej drogi nie ma.</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#WojciechMojzesowiczniez">Trzeba porozmawiać o sytuacji ekonomicznej w rolnictwie, bo jest tragiczna. Według mojej oceny 90% gospodarstw nie będzie w stanie dalej funkcjonować. Nie winię nikogo, to są fakty ekonomiczne. Dziś gospodarstwo mające 10–15 hektarów, gdzie dwójka-trójka dzieci chodzi do szkoły, obiektywnie nie jest w stanie funkcjonować. Nie winię obecnego rządu, ale tę sprawę trzeba podnieść. Supermarketów nie rozbierzemy, ale musimy doprowadzić do tego, żeby państwo wspierało gospodarstwa. To samo dotyczy grup producenckich. Mówiłem, że po 5 latach zobaczymy, ile grup będzie funkcjonować, ile jest na papierze, a ile rozpoczęło inwestycje. Pan poseł Kalemba ma rację, że trzeba postawić na spółdzielczość, ale też wyraźnie powiedzmy, że w latach dziewięćdziesiątych bardzo dobrze uwłaszczyła się część spółdzielców, ale nie członków, część majątku została zmarnowana, ale to było i nie ma co do tego wracać.</u>
<u xml:id="u-9.6" who="#WojciechMojzesowiczniez">Powtarzam, rynek, konkurencja, uczciwy nadzór finansowy – to szansa na to, aby coś się działo. Dziwię się trochę, że w to zaangażowała się Unia Europejska. Cieszę się z tego powodu, ale dziwię się, że jest taka bezmyślna. Unia Europejska, w której funkcjonuje rynek, nagle mówi, że to zmienia. Czekam na to i jestem przekonany, że nie będzie w stanie tego uczynić. Proszę pana ministra, aby nie dawać sygnałów na wieś, że powołamy zespół, bo to jest sygnał i oczekiwania ludzi. Pan minister pamięta, jak mówiono o cenach nawozów. Wtedy oszukiwano ministra, że komponenty są tak drogie, że nawozy muszą kosztować 3 tys. zł. Dziś polifoska kosztuje 1,1 tys. zł. Przez pazerność zakłady zaczną bankrutować.</u>
<u xml:id="u-9.7" who="#WojciechMojzesowiczniez">Trzeba zastanowić się, jak doprowadzić do tego, abyśmy z naszym przetworzonym towarem znaleźli się na rynku i konkurowali z supermarketami w warunkach stworzonych przez państwo.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#KrzysztofJurgiel">Mam kilka pytań do materiału, który został przedstawiony na wniosek posłów PiS. Na stronie 3 mamy stwierdzenie, że Polska popierała wniosek Parlamentu Europejskiego i zaproponowała na posiedzeniu Rady Ministrów ds. Rolnictwa i Rybołówstwa podjęcie trzech działań. Następnie jest stwierdzenie, że polski wniosek spotkał się z poparciem 10 państw członkowskich. Dlaczego inne państwa tego wniosku nie poparły? Czy te wnioski nie wychodziły naprzeciw polityce większości krajów? Czy były inne powody?</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#KrzysztofJurgiel">6 lipca odbyło się posiedzenie grupy wysokiego szczebla do spraw konkurencyjności przemysłu rolno-spożywczego. W mapie drogowej, która została przyjęta znalazło się 30 rekomendacji. Nasz Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi stwierdził, że w mapie nie zostały uwzględnione dwa zagadnienia postulowane przez Polskę, tj. stopień koncentracji branży dystrybucyjnej w aspekcie zagrożeń, jakie może to stworzyć dla konkurencyjności rynku, oraz konkurencyjność europejskiego przemysłu rolno-spożywczego na rynku światowym. Proszę o rozbudowanie tego zagadnienia. Czy pan minister jest za koncentracją, czy za rozwijaniem rynków lokalnych?</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#KrzysztofJurgiel">Następna sprawa dotyczy posiedzenia 7 września 2009 r. „Komisja Europejska zwróciła uwagę na istotę działań innowacyjnych i nowych inwestycji w sektorze rolno-spożywczym. Na ten cel Komisja Europejska planuje uruchomić pakiet w wysokości 500 mln euro dla branży rolno-spożywczej.” Czy jest już plan wykorzystania tych środków? Czy Polska z tych 500 mln euro może coś otrzymać? Jeśli tak, to w jakim trybie?</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#KrzysztofJurgiel">W materiale mówią państwo o stanowiskach zajmowanych podczas tych posiedzeń, ale co do konkretnych spodziewanych efektów nie mamy stanowiska rządu. Wiemy, że nasze stanowiska co do Wspólnej Polityki Rolnej były niezłe, ale potem efekt w wielu obszarach był nie najlepszy. Czy Polska nie powinna się tu zdecydowanie domagać realizacji zapisów traktatu akcesyjnego dotyczących Wspólnej Polityki Rolnej? Powinniśmy domagać się od odpowiednich organów UE, aby te zapisy traktatu o utworzeniu Unii Europejskiej dotyczące Wspólnej Polityki Rolnej były respektowane. Chodzi o odpowiednie dochody rolników i ceny żywności. Ten postulat powinien być ciągle przypominany.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#KrzysztofJurgiel">Nie otrzymaliśmy niestety odpowiedzi na pytanie z naszego wniosku dotyczące harmonogramu prac zespołu. Mówił o tym już przedstawiciel PSL. Jakich spodziewamy się efektów i w jakim czasie? Czy ten zespół tworzony jest tylko ze względów propagandowych, bo w lipcu i sierpniu mieliśmy wypowiedzi przedstawicieli rządu o zajęciu się problemem, o powołaniu zespołu, a tu mijają 4 miesiące i nawet nie powołano tego zespołu. To smutne.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#KrzysztofJurgiel">Dlatego w imieniu posłów PiS stawiam wniosek o odrzucenie tej informacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#JózefKlim">Nożyce cenowe są faktem i monitorowanie w mojej ocenie wydaje się zasadne. Jest to jednak bardziej zadanie dla Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów lub dla niezależnych instytutów naukowo-badawczych. Mogłyby one otrzymywać granty na badania w zakresie ekonomiki rolnictwa itp.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#JózefKlim">Wsłuchując się w niektóre wypowiedzi, muszę stwierdzić, że nie zgadzam się na traktowanie handlowców jako potencjalnych spekulantów. Handlowcy to ludzie, którzy ciężko pracują. Często wstają o 3 rano, aby sprzedać towary. Traktowanie ich jak potencjalnych spekulantów jest absolutnie nie na miejscu. Gdyby było tak łatwo, to jak grzyby po deszczu powinny powstawać firmy handlowe i ludzie zarabialiby na tym. Tak się jednak nie dzieje, bo jest to naprawdę bardzo ciężka praca. Proszę więc, aby z tego typu uwagami i wnioskami uważać.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#JózefKlim">Szukając antidotum na problemy, można skrócić łańcuch żywnościowy, inwestować w takie rozwiązania prawne i faktyczne, które skracałyby ten łańcuch. Mówię o sprzedaży bezpośredniej, o targowiskach, o grupach producenckich, spółdzielczości – są to te elementy, które spowodują, że cena wyjściowa będzie większa. Moim zdaniem, decyzje administracyjne w tej sprawie będą skazane na niepowodzenie.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#LeszekKorzeniowski">Pan poseł Kalemba pytał o dochody rolnicze za 2008 r. Proszę o złożenie takiego wniosku na piśmie do Komisji. Skierujemy je do resortu.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#LeszekKorzeniowski">W czasie dyskusji słyszałem wiele o bezsilności rządu. To bzdura. Proszę powiedzieć, co rząd może w tym kierunku zrobić? Mówienie, że chcemy, że powinniśmy, że sprawdzimy, to powielane slogany mówione po to, żeby zapisać się do głosu w dyskusji. Tak to oceniam.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#LeszekKorzeniowski">Miałem przyjemność w tym roku brać udział w owocobraniu w Lublinie. To coś w rodzaju dożynek. Był tam m.in. ksiądz arcybiskup Życiński. Organizatorem imprezy był Lubelski Rynek Hurtowy, jeden z pięciu rynków hurtowych w Polsce, który funkcjonuje w taki sposób, jak powinien. Codziennie przyjeżdżają tam tysiące ludzi, którzy sprzedają swoje produkty, to jest właściwa forma. Rynek ma określony zasięg terytorialny. Dyskutowaliśmy tam, czy prywatyzować go, czy ma zostać w gestii Skarbu Państwa, bo są różne pomysły. Osobiście uważam, że tego typu rynki powinny zostać w rękach państwa, ponieważ łączy się to z następnym tematem, o którym chciałem państwa poinformować. Od trzech lat producenci pomidorów w Holandii dopłacają do produkcji, dlatego że zniszczyli sobie największą giełdę rolną w Aalsmeer. Byłem tam kiedyś, giełda funkcjonowała znakomicie. Teraz sieci wielkopowierzchniowe zniszczyły tę giełdę. Były tam najpierw jako główny kupujący, ale z biegiem czasu doprowadziły do tego, że giełda przestała funkcjonować. W tej chwili producenci pomidorów i innych gałęzi ogrodnictwa nie mają po co jechać do Aalsmeer, bo nie ma tam już chętnych do kupowania.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#LeszekKorzeniowski">Ta sama sytuacja zaczyna się powtarzać w Polsce. Moim zdaniem utrzymanie i hołubienie rynków hurtowych to jest to, czego oczekujemy i o co się kłócimy. Pamiętam, że kiedyś rynki hurtowe powstawały w chaotyczny sposób, m.in. powstała giełda rolna w Opolu. Pamiętam, bo tam straciłem kilka tysięcy. Wybrali tam zarząd, który w żaden sposób nie mógł podołać temu zadaniu. To był wybór polityczny, a nie merytoryczny. Dziś w Polsce funkcjonuje 5 porządnych giełd i niech się rozwijają, bo to jedyna szansa, żeby można było przeciwstawić się w jakiś sposób sieciom wielkopowierzchniowym. Ja też swego czasu stosowałem bojkot, ale w końcu poszedłem do supermarketu, bo prawie nie ma innych sklepów. Jednak supermarkety powinny funkcjonować na obrzeżach miast, a nie w centrum. Jeżeli ktoś ma ochotę jechać do Janek w piątek po południu, to niech jedzie te półtorej godziny. Wiem, bo wyjeżdżam tamtędy z Warszawy do domu. Jeśli ktoś chce we Wrocławiu pojechać na Bielany, to niech jedzie też półtorej godziny z miasta. Za taką niedogodność kupujący uzyska lepszą cenę.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#LeszekKorzeniowski">Była tu mowa, że przetwórstwo rolne zarabia krocie na rolnikach. Kilka miesięcy temu było sympozjum dotyczące łańcucha żywnościowego. Mówiliśmy o tym, gdzie podziewają się pieniądze. Są dokładne wyniki analiz, mam je i chętnie dostarczę. Okazuje się, że przetwórcy rolni wcale nie uzyskują takich dochodów, jakich można się spodziewać. W Polsce, która produkuje 8–9 mln ton mleka jest 280–300 zakładów przetwórczych. W Niemczech, które mają dwa razy tyle mleka, jest 60–70 zakładów. Ktoś powie, że to może prowadzić do monopolizacji, ale monopol jest wtedy, gdy są jeden lub dwa zakłady. Gdy jest 50–60, to monopolu nie ma.</u>
<u xml:id="u-12.5" who="#LeszekKorzeniowski">Ktoś tu powiedział, że przetwórcy nie płacą rolnikom. Mają oni obowiązek zapłacić rolnikowi indywidualnemu w ciągu 14 dni za jego produkty, w przeciwnym wypadku nie dostaną zwrotu VAT. Muszą zapłacić na konto, nie wiem, czy ktoś o tym wie. Nie mówimy czegoś, co nie ma pokrycie w rzeczywistości. Jest ustawa rządowa, która zwiększa możliwość dla małych firm, aby dopiero od 150 tys. zł obrotu płaciły VAT. Do tej pory było to 50 tys. zł. To kolejny element zachęcający do produkcji, potwierdzający, że rząd nie jest obojętny.</u>
<u xml:id="u-12.6" who="#LeszekKorzeniowski">Musimy sobie zdać sprawę, że dopłaty dla rolnictwa są coraz częściej tzw. zyskiem rolnika. Rentowność w rolnictwie spada i dopłaty są w tej chwili lwią częścią zysków rolników w perspektywie najbliższych lat.</u>
<u xml:id="u-12.7" who="#LeszekKorzeniowski">Pan poseł Kalemba wspomniał o spółdzielczości, mówiąc, że jest to właściwa forma zarządzania rolnictwem. Być może to racja, ale tylko w niewielu przypadkach. Kiedy patrzę na niektóre spółdzielnie funkcjonujące w moim otoczeniu, nie ma to nic wspólnego z logiką, a tym bardziej z gospodarnością. Może pan poseł myślał o spółdzielniach z Wielopolski, bo tam jest inna tradycja. Jednak wiele spółdzielni rządzi się takimi prawami, że stróż ma podobne prawa jak prezes. Dalej nie jestem przekonany do tego, nadal spółdzielnie są zarządzane w nierozsądny sposób. To też problem prawa spółdzielczego, które jest często nowelizowane, ale np. w taki sposób, że spółdzielnie produkcyjne są podciągane pod spółdzielnie mieszkaniowe, a to w żaden sposób nie da się porównać.</u>
<u xml:id="u-12.8" who="#LeszekKorzeniowski">Co mogłoby poprawić sytuację na wsi? Jest przygotowywana inicjatywa poselska dotycząca ustawy o sprzedaży bezpośredniej produktów rolnych. To naprawdę dobra sprawa. Będziemy chcieli, aby Komisja zastanowiła się nad tym, bo to może rozwiązać problem gospodarstw rolnych i pozytywnie wpłynie na przychodowość poszczególnych rolników.</u>
<u xml:id="u-12.9" who="#LeszekKorzeniowski">Co będzie z tego, że powiemy sobie tu o badaniu cen mleka. Co z tego, że cena polifoski spadła dziś do 1,1 tys. zł. Nie powinniśmy w ogóle mieć na to wpływu. To normalny biznes. Wychowałem się na targowisku i nie przyjmuję takiego sposobu myślenia, że utworzymy zespół, który będzie badać np. ceny mleka. Kto zmusi sieć supermarketów do tego, żeby obniżyła ceny mleka? Czy ma moralny obowiązek? Czy przejmą się tym, że napiszemy w gazecie, że cenę mleka należy zmniejszyć z 2,70 zł do 2,40 zł? Nie.</u>
<u xml:id="u-12.10" who="#LeszekKorzeniowski">Proszę, aby nasza Komisja zadbała o rozwój rynku hurtowego, to jest właściwa droga. Są duże kombinaty, które produkują 75 tys. litrów mleka dziennie, jak w Kietrzu. Wiele mleczarni nie przerabia więcej mleka, to taka firma jest w stanie utworzyć sobie przetwórnię. Nie jestem zwolennikiem takich rozwiązań, każdy powinien robić to, co potrafi najlepiej, ale rynek rolny właściwe przetwórstwo to jest to, do czego powinniśmy dążyć. Zaklinanie rzeczywistości nie ma sensu. Nie zgadzam się z panem posłem Mojzesowiczem, jeśli chodzi o polifoskę. Ceny komponentów były decydującym argumentem na rzecz zwyżki cen nawozów mineralnych w tym czasie. Polskie fabryki są zarządzane w taki sposób, że jeśli ktoś kupił zbyt wiele surowców, to dziś ma z tego powodu określone problemy. To brak wyobraźni, brak zmysłu handlowca. Czasami prezesi zostali na to stanowisko powołani z innych powodów, nie mówię, że zawsze politycznych.</u>
<u xml:id="u-12.11" who="#LeszekKorzeniowski">Przepraszam za ten długi wywód, ale chciałem odnieść się do tego, co panowie mówili. Całe moje dorosłe życie pracuję w handlu, dlatego pozwoliłem sobie na taką refleksję.</u>
<u xml:id="u-12.12" who="#LeszekKorzeniowski">Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#RobertTelus">Myślę, że w swojej wypowiedzi poszedł pan trochę za daleko. Nie życzę sobie, aby pan oceniał moje wypowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#LeszekKorzeniowski">Nie mówiłem o nikim konkretnym.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#RobertTelus">Nie życzę sobie stwierdzenia, że zgłaszamy się tylko po to, żeby być w protokole. Posiedzenia Komisji są po to, aby dyskutować, każdy z nas ma prawo do własnego zdania. Ja też nie zgadzam się w wielu sprawach z pana zdaniem, ale nie komentuję tego, myślę, że nie mam takiego prawa. Tak samo pan nie ma prawa komentować moich wypowiedzi.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#RobertTelus">W dyskusji padło wiele propozycji dla rządu. Dalej mówię, że rząd nic nie robi. To minister wywołał ten temat, a nie my. Kilka miesięcy temu to minister powiedział, że będzie sprawdzał ceny w supermarketach. Dlaczego pan nas za to ruga, a nie ministra?</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#RobertTelus">Zwracam się z wnioskiem formalnym, aby pan przewodniczący wycofał te słowa z protokołu, bo obrażają wszystkich przedmówców. Padały tu propozycje dotyczące spółdzielczości, sprzedaży hurtowej, bazarów. Jednak już kilka razy okazało się, że ten rząd robi mało, działa nieskutecznie w wielu kwestiach. Np. sprawa zboża. Na niejednej Komisji mówiliśmy już, że możemy pomóc producentom zboża. W sprawie biopaliw ten rząd nic nie zrobił przez dwa lata. Mówi pan o cenach nawozów. Niech pan poczyta, o ile spadły ceny komponentów, a ile duże firmy, w których większość udziałów ma Skarb Państwa, miały w zeszłym roku zysku. Mogę informacyjnie powiedzieć, że 40%. Opozycja w ubiegłym roku składała cztery dezyderaty, a pan przewodniczący głosował przeciwko nim. Miał pan prawo, ale teraz nie ma pan prawa nas rugać i mówić, że to, co mówimy, to są bzdury.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#LeszekKorzeniowski">Nie mam prawa pana rugać i nie wymieniłem pana w żadnej swojej wypowiedzi. Jeżeli już kogoś wymieniałem, to jedynie pana posła Kalembę, z nazwiska. Pozostałych nie wymieniałem z nazwiska.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#LeszekKorzeniowski">O głos prosił jeszcze pan poseł Ajchler, choć nie był zapisany do głosu, bo spóźnił się na posiedzenie Komisji. Jednak proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#RomualdAjchler">Pierwsza sprawa dotyczy wykorzystywania art. 152. Zwracam się do kolegów z PiS, aby nie korzystać z tej drogi. Mamy przyjęty plan pracy Komisji, są w nim ważne sprawy, a są ciągle odkładane. Wiem, że jesteście żołnierzami, że macie coś do zrobienia, ale nie można zwoływać połowy posiedzeń Komisji z art. 152. Liczcie się z innymi klubami, także opozycyjnymi. W innym przypadku nie będę przychodzić na te posiedzenia, w końcu zostaniecie sami. To dezorganizuje pracę członków Komisji, którzy przecież ustalali wspólnie jakiś harmonogram pracy.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#RomualdAjchler">Czekam na informację ministerstwa na temat zwalczania choroby Aujeszky’ego, jest to w planie pracy, chcę wiedzieć, co się tu dzieje, bo obserwuję zastój, a nie mogę tej informacji uzyskać, bo są posiedzenia z art. 152. Jutro następne posiedzenie Komisji z art. 152. Zastanówcie się, serdecznie was o to proszę. Przekonajcie prezesa, że dezorganizujecie tym naszą pracę. To koleżeńska uwaga i prośba.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#RomualdAjchler">Pan przewodniczący zwraca mi uwagę, że spóźniłem się na posiedzenie. Jest jeszcze sala plenarna, każdy z nas ma tam coś do powiedzenia. Zresztą kiedyś pan przewodniczący powiedział mi publicznie, że wtedy, kiedy wchodzę na salę, to już jestem zapisany do głosu. Byłem przekonany, że tak jest też teraz. Mówię to jednak żartem.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#RomualdAjchler">Wracając do meritum, zadajmy sobie pytanie, co dziś uzyskaliśmy. Stwierdzam jednoznacznie, że jeżeli kiedyś był jakiś problem, to powoływało się komisję, która ten problem rozwiązywała. Dzisiaj rzecz ma się podobnie. Gdybyśmy nie angażowali ministrów tak często przez posiedzenia Komisji, być może w zaciszu gabinetów coś wymyśliliby dla rolnictwa i może wreszcie coś zaczęłoby się lepiej dziać. Podobnie oceniam rząd, jak mój przedmówca, nie mogę powiedzieć, że rząd nic nie robi, ale efektów jest niewiele. Sytuacja ekonomiczna na wsi jest coraz gorsza. Jeżeli rząd ma pomysły, to nie potrafi ich skonsumować.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#RomualdAjchler">Podam przykład. Dzisiaj pan minister Plocke przedstawiał realizację programu uprawy roślin motylkowych gruboziarnistych. Jestem za tym programem, ale jeśli się nie ma pieniędzy, to z tego nic nie będzie. Jeśli mówiło się, że w Polsce potrzebne będzie 500 tys. hektarów, a dziś z mównicy słyszę, że 180 tys. hektarów w ciągu trzech lat, to jest to próba załatwienia czegoś i niezałatwiania niczego. Proponowałby, aby rząd najpierw opracował strategię, zabezpieczył na to środki, a w międzyczasie przedyskutował to z nami, bo być może coś podpowiemy. Nikt na tej sali nie chce zaszkodzić polskiemu rolnictwu. Jeden popiera spółdzielczość i do tych się zaliczam, inny popiera gospodarstwa rodzinne powyżej 50 hektarów, inny twierdzi, że powinny być nie mniejsze niż 300 hektarów, a czwarty uważa, że powinny być takie i takie. Każdemu z nas jednak zależy na tym, aby w rolnictwie się powodziło.</u>
<u xml:id="u-17.5" who="#RomualdAjchler">Z tego zespołu nic nie wyniknie, a będziecie angażować czas. W pewnym momencie przyjdzie Minister Finansów i powie, że nie ma na to pieniędzy. I tak to się skończy.</u>
<u xml:id="u-17.6" who="#RomualdAjchler">Jeżeli jest problem ze zbożem w Polsce, to trzeba się zastanowić, co zrobić, aby produkować go mniej, jak zmniejszyć udział zboża w strukturze zasiewów. Jednym z pomysłów, o którym się mówi dzisiaj, jest program roślin strączkowych, ale jeśli mówi się dziś, że ma być tylko 180 tys. hektarów, to kropla w morzu potrzeb, to nie załatwi problemu. Z drugiej strony mówi się, że do 31 grudnia 2012 r. dopuszczona jest soja do produkcji pasz, a więc co dalej? Kieruję się obowiązującym prawem.</u>
<u xml:id="u-17.7" who="#RomualdAjchler">Miejcie jakąś koncepcję, jakąś wizję tego, co chcecie zrobić, a nie zajmujecie się administrowaniem, zarządzaniem i ewentualnie reagowaniem w sytuacjach podbramkowych. Nikt z nas nie prowadzi gospodarstwa domowego, a co dopiero rolnictwa, gdzie jest prawie 1,8 mln gospodarstw. Nie da się załatwić tego w taki sposób, aby kobiety sprzedawały jajka przy drodze, żeby była wyższa indywidualna sprzedaż z gospodarstw. Trzeba opracować koncepcję, przedyskutować ją i wdrożyć. Stąd mam pretensję do rządu, że coś próbuje, ale nie do końca.</u>
<u xml:id="u-17.8" who="#RomualdAjchler">Chciałbym, aby udał się program zwalczania choroby Aujeszky’ego, w związku z powyższym proszę, aby ten temat zalazł się na jednym z najbliższym posiedzeń. Jest do pobrania trzecia próba, a się nie pobiera. Jest wiele sytuacji, o których powinniśmy porozmawiać. Jest wiele gospodarstw, które mają już certyfikaty wolnych od choroby Aujeszky’ego.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#LeszekKorzeniowski">Podpisuję się pod prośbą pana posła, bo w trybie art. 15 ust. 2 są trzy kolejne posiedzenia. Dziękuję kolegom z PiS za to, że skutecznie blokują planową pracę Komisji.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#LeszekKorzeniowski">O głos prosił pan prezes Szmulewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#WiktorSzmulewicz">Poruszany jest dziś bardzo ważny temat, efektem ma być poprawa dochodowości w rolnictwie. Sądzę, iż wszelkie hasła powodujące, że wielu rolników cieszy się, że powstanie jakiś zespół i coś zrobi, są bez pokrycia, bo ten zespół nie będzie mieć żadnego wpływu na rynek. Trzeba stworzyć mechanizmy, które zachęcą mniejszych rolników do sprzedaży bezpośredniej. Musimy powrócić do metod, które były w Polsce i istnieją nadal na Zachodzie, czyli do bazarów, targowisk w miastach. Od tego trzeba zacząć, należy tworzyć konkurencję dla sklepów wielkopowierzchniowych. Na całym świecie ludzie lubią chodzić do sprawdzonego rolnika, który przywozi ze wsi świeży produkt. Jeśli towar był lepszy niż w supermarkecie, to następnym razem też pójdzie do rolnika, a nawet u niego kupi często taniej.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#WiktorSzmulewicz">Trzeba tworzyć takie mechanizmy, bo dziś zamknięto wszystkie bazary, strasząc nas Unią, wymogami sanitarno-epidemiologicznymi, a w Paryżu, Londynie, Brukseli są bazary, nikt ich nie zamknął. Mam trochę żalu do panów posłów, że stworzyliście takie prawo, że wszystko zamknięto. Teraz trzeba to na pewno odbudować.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#WiktorSzmulewicz">Druga sprawa, źle funkcjonujące doradztwo dla rolników na samym dole. Chodzi o edukację, aby rolnik przestał być sam. Jakie stworzono mechanizmy, aby doradztwo było mocniejsze? Dziś jest słabsze niż rok czy dwa lata temu. Przekazano je ustawą kompetencyjną, a teraz nikt nie wie, jakie powinno być, nie wiadomo, jaki pomysł na doradztwo mają urzędy marszałkowskie. Wiem, że to jest następny punkt posiedzenia, ale wiąże się z pierwszym. Potrzeba bowiem edukacji dla rolników, zachęcania ich.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#WiktorSzmulewicz">Dlaczego koszty przetwarzania, koszty osobowe są u nas tak drogie? Podobnie system podatkowy, co powoduje, że zakłady też mają ogromne koszty. Trzeba to też zmieniać, aby produkty były tańsze. Kolejna sprawa nadmiernych marż. Systemy podatkowe powinny eliminować zakusy tych, którzy chcą zarabiać zbyt dużo. Trzeba pokazać, że coś można robić, a u nas nie można zrobić niczego. Kazano nam swego czasu w naszych oborach kłaść kafelki pod sam sufit, z sufitem włącznie. Nie wspomnę o tym, co musieli spełniać ci, którzy chcieli sprzedać swój produkt. Tymczasem na Zachodzie jest kategoria, w której jeśli sprzedaję sam swoje produkty, to mam inne wymogi niż ten, który skupuje i przetwarza. Stwórzmy podobne prawo, a problem w przyszłości będzie się rozwiązywać sam.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#LeszekKorzeniowski">Chcę już zamknąć dyskusję w tym punkcie.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#StanisławKalemba">W sprawie spółdzielczości jest też uchwała Parlamentu Europejskiego. Jak ważna jest spółdzielczość pokazuje przykład banków spółdzielczych, które w tej sytuacji gospodarczej mają najzdrowszy system bankowy w Polsce. To opinia zagranicznych instytucji. Spółdzielczość można wprowadzić w przetwórstwie, obrocie, zbycie, zaopatrzeniu rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#StanisławKalemba">Jest taka spółdzielnia mleczarska jak Piątnica. Nie musi to być gigant, ta spółdzielnia radzi sobie lepiej od innych. Znalazła miejsce na rynku, ma świetne wyroby, płacą bardzo dobrze za mleko. To nieprawda, że nie ma dobrej spółdzielczości w przetwórstwie, zbycie, zaopatrzeniu. Nie kryję, że współpracuję z taką spółdzielnią, która skupia kilkudziesięciu rolników skupujących trzodę, przygotowuje półtusze, teraz wchodzi w kolejny etap przetwórstwa, ma wspaniałe wyroby. Takim spółdzielniom pomagajmy. Są też świetne spółdzielnie gminne.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#StanisławKalemba">Zgadzam się z tym, że największym problemem jest organizacja przez samych rolników, to sprawa świadomości, doradztwa, które powinno być w izbach rolniczych, przy rolnikach. Świadomość trzeba zmieniać. Powiem z przykrością, że nie ma zrozumienia w elitach politycznych dla tych prostych zasad. Mieliśmy przykład uchwalania prawa spółdzielczego. Nie musimy daleko szukać wzorców, lecz w państwach starej Unii Europejskiej. Pojedźmy na targi do Rennes, tam związki hodowców są w formie spółdzielczej, współpracują z izbami rolniczymi. Rennes to jedno nasze małe województwo, jest tu 750 doradców, to wszystko funkcjonuje.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#StanisławKalemba">Kluczem jest więc spółdzielczość, pod warunkiem że rolnicy będą tym zainteresowani. Ważna jest tu świadomość samych rolników, ale też zrozumienie elit. Były przygotowane rozwiązania, zostały wstrzymane przed głosowaniem. Spółdzielczość rozwiązałaby wiele spraw.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#StanisławKalemba">Co do tego, że spółdzielnie mleczarskie nie potrafią się dogadać i stworzyć domów produktów mleczarskich, to się zgadzam. To też jest brak świadomości albo każdy walczy o swoje, choć statek tonie, ale każdy chce tam być do końca, choć może zatonąć wraz ze spółdzielnią.</u>
<u xml:id="u-21.5" who="#StanisławKalemba">Nie jest to tylko mówienie, coś musi z tego wynikać. Nie uzyskałem odpowiedzi od ministerstwa w sprawie reakcji UOKiK na te 41 mechanizmów? Jakie są wyniki? Czy jest odpowiedź? Co Urząd zrobił w tym zakresie? Jestem przekonany, że wiele z tych mechanizmów narusza zasady wolnego rynku, konkurencji itd.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#LeszekKorzeniowski">Zgadzam się zasadniczo w sprawie spółdzielczości, ale mam wiele przykładów, które wyjątkowo źle świadczą o spółdzielczości. Musimy też mówić o złych przykładach, bo w dużej mierze rzutują one na opinię. Jeżeli prezes łapie nieuczciwego zootechnika na sprzedaży tuczników i wyrzuca go dyscyplinarnie z pracy, a tzw. zarząd przywraca go do pracy, jest to wyjątkowo negatywny przykład. Spółdzielnia sprzedaje 50–60 hektarów co roku i żyje sobie dzięki temu. Nie generalizuję, mówię tylko, że jest wiele nieprawidłowości i trzeba to zmieniać.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#LeszekKorzeniowski">Zakończyliśmy dyskusję. Proszę pana ministra o udzielenie odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#ArturŁawniczak">Rząd będzie wspierać wszystkie inicjatywy, niezależnie od formuły prawnej, nieważne, czy będzie to jednostka spółdzielcza, prywatna czy państwowa. Wszystko, co wspomaga sprzedaż rolnych produktów przetworzonych.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#ArturŁawniczak">Chcę jeszcze raz wyjaśnić. Zespół ma być złożony z przedstawicieli kilku resortów. Jest to zespół rządowy. Na pewno będzie on korzystać z opinii związków zawodowych, samorządu rolniczego i organizacji pracodawców, natomiast jego istotą jest zaproponowanie takich rozwiązań, które w trwały sposób będą mogły eliminować negatywne ogniwa łańcucha żywnościowego. Podam konkretny przykład. Patrząc na wpływy budżetowe z tytułu podatku VAT, większość produktów rolno-spożywczych objęta jest stawką 7%, a część firm wystawia faktury podmiotom sprzedającym za usługi promocyjne, a zbadają to organy skarbowe, które mają VAT 22% w ramach dodatkowych opłat, to okazuje się, że wpływy z tytułu podatku VAT do budżetu są zdecydowanie niższe, niż oczekiwaliśmy. Obroty tych jednostek rosną. Rekomendacje nie są po to, żeby wskazywać, iż masło ma kosztować 5 zł, lecz aby eliminować te stosowane czasami nieuczciwe praktyki.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#ArturŁawniczak">Nigdy nie padały słowa, że handel jest nieuczciwy. Jest wiele bardzo solidnych firm, które potrafią dobrze współpracować z rolnikami i firmami przetwórczymi. Jedną z rekomendacji tego zespołu będą rozwiązania prawne i finansowe wspierające nowe formy aktywności w tym obszarze. Była tu mowa o przejęciu części dystrybucji przez grupy producentów rolnych, przez samych rolników, przez przetwórstwo. Paleta rozwiązań jest bardzo szeroka.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#ArturŁawniczak">Dobrze się stało, że ten temat został wywołany. Po raz pierwszy od wielu lat konsumenci, którzy na co dzień kupują produkty, mają świadomość, jaka jest dysproporcja pomiędzy cenami płaconymi rolnikom a tym, co trzeba zapłacić w sklepie. Dwa lata temu zrzucano winę za podwyżki cen żywności na rolników, mówiono, że to przez rolników radykalnie wzrosły ceny żywności w sklepach. Myślę, że dziś zupełnie inaczej wygląda świadomość konsumentów. To wartość tej dyskusji.</u>
<u xml:id="u-23.4" who="#ArturŁawniczak">Podkreślam jeszcze raz, że nie mamy ambicji wskazywania palcem, że coś ma kosztować 5 czy 10 zł. Te czasy dawno minęły.</u>
<u xml:id="u-23.5" who="#ArturŁawniczak">W konkretnych sprawach można powiedzieć, że w ciągu kilku dni do pana premiera wpłynie wniosek o powołanie tego zespołu. Część spraw przygotowano wcześniej, ale aby był to efekt spójny, potrzebni są przedstawiciele kilku resortów. Zespół zakończy pracę w pierwszym kwartale 2010 r., ale niewykluczone, że część rekomendacji będzie przedstawiona w tym roku. Efektem mówienia o tym jest np. ostatnia decyzja Komisji Europejskiej, że 288 mln euro trafi do producentów mleka dodatkowo. To konkrety, spora ilość pieniędzy wejdzie w obieg spożywczy i choćby dlatego warto było dyskutować i tworzyć pewne rozwiązania.</u>
<u xml:id="u-23.6" who="#ArturŁawniczak">Pan poseł pyta, dlaczego tylko 10 krajów poparło Polskę. Trudno mi się tu wypowiadać, ale myślę, że 11 krajów to wystarczająco duża grupa, aby forsować wiele pozytywnych zmian w łańcuchu żywnościowym UE.</u>
<u xml:id="u-23.7" who="#ArturŁawniczak">Dzisiejsza dyskusja jest być może trochę przedwczesna, poczekajmy na rekomendacje zespołu. Komisja Europejska nie jest na tyle naiwna, żeby nie zajmować się jakimś tematem. Problemy wielu gospodarstw i przetwórców, choćby w kontekście negocjacji z WTO, są bardzo ważne i trzeba je rozpatrywać w szerokim kontekście.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję. Pan poseł Jurgiel złożył wniosek o odrzucenie informacji rządu w tym punkcie. Przechodzimy więc do głosowania.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#LeszekKorzeniowski">Kto jest za odrzuceniem informacji Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi na temat działań w sprawie monitorowania działań podmiotów w całym łańcuchu żywnościowym? Kto jest przeciw? Kto się wstrzymał?</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#LeszekKorzeniowski">Za głosowało 9 posłów, przeciw było 12 posłów, nikt się nie wstrzymał. Informacja została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#LeszekKorzeniowski">Przechodzimy do rozpatrzenia drugiego punktu. Informuję jednak, że salę mamy do 14.30. Proszę o informację na temat realizacji postanowień ustawy o jednostkach doradztwa rolniczego.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#ArturŁawniczak">Dane na piśmie zostały przedstawione wcześniej. Powiem o kilku zmianach, które wspomogą jednostki doradztwa rolniczego. Chcę zachęcić wszystkie podmioty zajmujące się doradztwem do udziału w ogłoszonych konkursach w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na akcję szkoleniową. Prowadzi to bezpośrednio Fundacji Pomocy dla Rolnictwa FAPA. Warto, aby ośrodki doradztwa, organizacje społeczno-zawodowe, firmy prywatne i inne jednostki mogły w tych programach uczestniczyć. W tym naborze przewidziana jest pula ponad 40 mln zł na szkolenia dla rolników z różnych tematów. Drugi nabór będzie ogłoszony pod koniec roku. Jest to forma dotarcia z informacją do rolników, ale także szansa na zwiększenie wpływów finansowych do jednostek doradztwa rolniczego.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#ArturŁawniczak">W ramach PROW, w ramach działania „Korzystanie z usług doradczych przez rolników i posiadaczy lasów” zwracamy 80% kosztów pomocy doradczej, tylko 20% to wkład własny rolnika. Do tej pory prawo dopuszczało tylko usługi z zakresu cross-compliance, rozszerzamy to o wszystkie usługi związane z przygotowaniem wniosku o pomoc na wsparcie modernizacji, różnicowanie, programy rolno-środowiskowe, aby był to prawdziwy pakiet doradczy dla rolnika.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#ArturŁawniczak">Ze zdziwieniem spoglądamy na realizację zadań w różnych ośrodkach. Jest np. Ośrodek Doradztwa Rolniczego w zachodniopomorskim, który ma podpisanych 1200 umów, a jest też kilka ośrodków, które nie mają żadnej umowy na usługi doradcze dla rolników. Jest wiele firm prywatnych, wszyscy mają równy dostęp, a to rolnik decyduje, czy taką umowę podpisze. Przypomnę, że jest to usługa kontraktowana na 5 lat, to łączna kwota ok. 5 tys. zł, czyli ok. 1 tys. zł rocznie na jedno gospodarstwo. Uważamy, że rozszerzenie możliwości wsparcia finansowego innych typów usług doradczych pozwoli ośrodkom doradztwa rolniczego lepiej funkcjonować.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#ArturŁawniczak">Trzeba powiedzieć sobie wprost, że państwowe doradztwo ma określone zadania i jest bardzo ważne, natomiast nie można dyskryminować podmiotów prywatnych lub działających na bazie samorządu rolniczego i organizacji związkowych. Wiem, że kilka organizacji związkowych rolniczych jest tym poważnie zainteresowana. To rolnik ma sam wybrać spośród usługodawców, z czyich usług chce skorzystać.</u>
<u xml:id="u-25.4" who="#ArturŁawniczak">Pełne wsparcie merytoryczne świadczy Centrum Doradztwa Rolniczego w Brwinowie, przygotowuje doradców i programy, z których mogą korzystać podmioty zajmujące się doradztwem.</u>
<u xml:id="u-25.5" who="#ArturŁawniczak">W kontekście poprzedniego tematu chcę uprzejmie poinformować, że chcąc wspomóc bezpośrednią sprzedaż produktów lokalnych, regionalnych, Centrum Doradztwa Rolniczego organizuje dla wszystkich związków, partnerów społecznych, którzy mogą się organizować za pomocą krajowej sieci obszarów wiejskich, informację o promocji – jest portal dotyczący tych produktów, które można sprzedawać bezpośrednio z gospodarstwa. Centrum organizuje pracownie, aby pokazać jak przetwórstwo może wyglądać. Będzie zaangażowanych w to sporo partnerów społecznych, będą praktyczne wzorce, jak z tego skorzystać. Nie jest to rozwiązanie dla wszystkich, ale jeśli będzie to 1–2 gospodarstwa w gminie, będzie to ważne dla gminy, a ludzie uzupełnią swoje dochody.</u>
<u xml:id="u-25.6" who="#ArturŁawniczak">Jestem gotów odpowiedzieć na państwa pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję. Przystępujemy do dyskusji. Jako pierwszy zapisał się pan poseł Pomajda.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#WojciechPomajda">Usłyszeliśmy od pana ministra, że są alternatywne źródła finansowania działalności ośrodków doradztwa rolniczego, które bazują na grantach, mówiąc ogólnie. Nasuwa się od razu pytanie, czy przewidują państwo jakieś preferencje dla ODR? Czy też startują one na takich samych zasadach jak inne jednostki?</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#WojciechPomajda">Ustawa o jednostkach doradztwa rolniczego rodziła się w bólach, wypracowywana była przez wiele miesięcy. Mówię o tej, która obowiązywała jeszcze do niedawna. W tej chwili wraz z innymi zmianami kompetencyjnymi wprowadzono zmiany dotyczące funkcjonowania doradztwa rolniczego. Tak naprawdę Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi nie miała możliwości odniesienia się do tych zmian, ponieważ były prowadzone przez Komisję Administracji i Spraw Wewnętrznych. Ustawa została zmieniona. Poza zasadniczą zmianą dotyczącą nadzoru merytorycznego, który przeszedł z urzędów wojewódzkich do urzędów marszałkowskich bez zmiany źródła finansowania – gdyż nadal jest to dotacja celowa, a nie podmiotowa, więc od strony finansowej wojewodowie dalej sprawują nadzór od strony finansowej nad ODR i jest to pierwszy dysonans między służbami wojewody i marszałka, a pan minister nie odniósł się do tej zasadniczej sprawy – to na 2010 r. mamy zapewnione obniżenie odpowiedzialności wojewodów za funkcjonowanie tych służb, gdyż nie jest to już w ich kompetencji. Automatycznie dostali od ministra finansów wytyczne, aby obniżyć budżet o 10% bez zastanowienia się, jakie skutki będzie to mieć dla działalności tych instytucji. Dokonano tego bez żadnej analizy.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#WojciechPomajda">Ze zdziwieniem stwierdzam, że musiała chyba nastąpić pomyłka w pracach nad ustawą, bo inaczej nie mogę tego zinterpretować, że dyrektora ODR powołuje zarząd województwa, a jego zastępców – sejmik województwa. To jakaś paranoja. Gdzie kwestia hierarchizacji i doboru współpracowników? Dlaczego wicedyrektorów ODR ma powoływać sejmik, jako najwyższy organ, a dyrektora powołuje zarząd, który sam jest powoływany przez sejmik? To dramatyczna pomyłka. Wszyscy się z tego śmieją, ale to poważny problem dla funkcjonowania ośrodków. W większości województw w tej chwili władzę sprawują przedstawiciele koalicji rządowej, ale np. na Podkarpaciu sejmik wojewódzki jest w rękach PiS i już dochodzi do zmiany dyrektora ODR. To dobry fachowiec, być może związany z jakąś opcją polityczną, ale mnie to nie interesuje. Jedna zmiana jest niepotrzebna, bez uzasadnienia.</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#WojciechPomajda">Co mamy w wyniku cięć budżetowych? Jest to w informacji resortu – w mazowieckim ODR może być zwolnionych ok. 180 osób, w łódzkim – 90 osób, w wielkopolskim – ok. 20%, w kujawsko-pomorskim – 40, a w podlaskim – ok. 100 osób. Tak jest we wszystkich województwach. Czy pan minister chce nam powiedzieć, że to nie nastąpi, dlatego że ośrodki doradztwa rolniczego będą mogły ubiegać się o granty i w ten sposób zrekompensują dochody? Mogły się ubiegać o granty też w poprzednich latach i korzystały z tego, jako uzupełnienie podstawowej działalności, przeznaczając te środki na inwestycje, dosprzętowienie i inne rzeczy, na jakie nie było je stać z podstawowego budżetu. Nie są to jednak środki na zasadnicze funkcjonowanie, na wynagrodzenia dla pracowników. I tak od wielu lat płace są na bardzo niskim poziomie, o czym mówimy. W porównaniu ze służbami Agencji Rynku Rolnego, Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa pracownicy ODR zawsze byli na końcu kolejki do kasy. Dyskusja powinna więc zmierzać raczej w kierunku poprawy wysokości wynagradzania, za czym szłaby poprawa jakości pracy, bo kadra ODR byłaby lepiej wykwalifikowana.</u>
<u xml:id="u-27.4" who="#WojciechPomajda">To moje podstawowe wątpliwości co do skutków zmiany ustawy. Ta ustawa została uchwalona przez parlament, nie przez ministerstwo – to rozumiem – ale dlaczego resort nadzorujący ten obszar dopuścił do takich zmian, nawet w sensie formalnym? Tamta ustawa i nadzór wojewodów były skuteczne w praktyce. Skutki przejścia ODR przy jednoczesnych cięciach finansowych może zniszczyć system doradztwa rolniczego w Polsce. Nie da się tego odtworzyć w krótkim czasie. Mamy cross-compliance i wiele ważnych instrumentów, które muszą być wdrażane i nadzorowane przez te służby, nikt za nie tego nie zrobi.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#HenrykKowalczyk">Pan poseł Pomajda słusznie zauważył kuriozalność niektórych przepisów tej ustawy, ale – o ile się nie mylę – Lewica głosowała za tą ustawą. Dobrze więc jest wiedzieć, co się głosuje zanim się podniesie rękę.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#WojciechPomajda">Wy też głosowaliście za wieloma głupotami, ale mówiłem, że ustawa dotyczyła też wielu innych kwestii, a nie tylko ośrodków doradztwa rolniczego.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#HenrykKowalczyk">Chodzi o to, aby w wypowiedziach potem być zgodnym z głosowaniami. Niestety często, także w czasie posiedzeń Komisji, mówi się co innego, a potem głosuje się zupełnie inaczej. W przeciwnym razie może lepsze byłyby efekty naszej pracy.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#HenrykKowalczyk">Nie chcę powtarzać już argumentów, ale w tej chwili sytuacja doradztwa jest dramatyczna. Nigdy jeszcze tak nie było. Są dwa powody. Po pierwsze, to chaos organizacyjny, który zafundowaliśmy tą ustawą. Nie ma m.in. statutu ramowego. Po drugie, jeszcze bardziej na funkcjonowanie wpływają dramatyczne finanse. Jak można mówić, że doradztwo realizuje jakieś cele, jeśli co rok obniżamy środki finansowe na ten cel? To co roku 10–20% mniej niż w roku poprzednim. Dodatkowo w 2009 r. średnio o 10% zmniejszono jeszcze wydatki. A swoją drogą, to ciekawe, dlaczego akurat dolnośląskie nie podlegało redukcji wydatków na doradztwo, a dla województwa podlaskiego zredukowano wydatki aż o 23%? Czyżby miało to związek z prominentnymi posłami?</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#HenrykKowalczyk">O podwyżkach dla pracowników ODR zapomnijmy, i tak nie wystarcza na płace z pochodnymi, co jest niedopuszczalne. Zapowiedzi zwolnień rzędu 30–40% są dramatyczne. Doradztwo upada. Czy jest to świadome działanie na rzecz zniszczenia doradztwa państwowego?</u>
<u xml:id="u-30.3" who="#HenrykKowalczyk">Można oczywiście brać pod uwagę inne źródła dochodów, ale czy np. jest akredytacja na korzystanie z usług doradczych w ramach Planu Rozwoju Obszarów Wiejskich, czy w ogóle te pieniądze wypłyną, bo może się okazać, że jest to tylko pobożne życzenie?</u>
<u xml:id="u-30.4" who="#HenrykKowalczyk">Jeśli nie zmienimy myślenia o doradztwie w kierunku poprawy sprawności organizacyjnej i godziwego dofinansowania ODR, to za 2–3 lata doradztwo rolnicze przestanie całkowicie funkcjonować. Niemożliwe jest, przy corocznym zmniejszaniu liczby pracowników, utrzymanie doradztwa w tym kształcie.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#JacekBogucki">Czy w 2009 r., w wyniku zmian ustawowych lub jakichkolwiek innych, ubyło zadań ośrodkom doradztwa rolniczego? Czy zostało z nich zdjęte jakiekolwiek zadanie? Tylko to mogłoby usprawiedliwiać dwukrotne zmniejszanie nakładów na ODR. Jeśli ośrodki wykonywały określoną ilość zadań za określone pieniądze z budżetu państwa, a nagle np. w województwie podlaskim zmniejsza się nakłady o 31% już po przekazaniu ODR samorządom, to albo ubyło zadań, albo w poprzednich latach marnowano pieniądze. Innego wytłumaczenia tu nie ma.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#JacekBogucki">Twierdzenie, że dodatkowe dochody uzupełnią niedobory w budżetach ODR – to nie będą środki na zadania rządowe, zadania zlecone przez państwo, ponieważ pozyskanie dodatkowych dochodów wiąże się z poniesieniem dodatkowych kosztów z dodatkową pracą, za którą trzeba zapłacić pracownikom, trzeba ponieść koszty materiałowe. Być może w bilansie strata zostanie zrekompensowana, ale na realizację zadań rządowych wydane będzie o 31% mniej. Czy więc jakieś zadania rządowe zostały zdjęte z ODR?</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#JacekBogucki">Spadek nakładów jest naruszeniem Konstytucji, bo zadania samorządom można przekazywać tylko wraz z odpowiednimi środkami. Jak można powiedzieć, że tak się stało, jeśli np. w skrajnym przypadku województwa podlaskiego ponad 30% mniej środków przekazano w roku, w którym zleca się te zadania samorządom?</u>
<u xml:id="u-31.3" who="#JacekBogucki">W dyskusji nad projektem ustawy o jednostkach doradztwa rolniczego ostrzegałem, że w województwach, w których jest silne rolnictwo a mało dochodów, będzie mniej nakładów na doradztwo rolnicze niż w województwach, które z własnych środków będą mogły dofinansowywać to zadanie. Podobno nie wolno im dofinansowywać tego zadania. Nie zazdroszczę województwu śląskiemu, ale po tych zmianach nakłady na doradztwo rolnicze będą tam wyższe niż w województwie podlaskim, a proszę popatrzeć na liczbę gospodarstw, chyba nie muszę o tym mówić. Jak po zmianach w 2009 r. i obcięciu o 10% budżetu na 2010 r. mogą być wykonywane zadania. Proszę nie mówić, że odpowiadają za to wojewodowie, bo wojewoda jest reprezentantem rządu, w tym Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi. To od wojewody minister powinien, za pośrednictwem premiera, egzekwować wykonanie zadania rządowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#LeszekKorzeniowski">Proszę o krótkie wypowiedzi i niepowtarzanie się.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#WojciechMojzesowiczniez">Musimy dostosowywać funkcjonowanie tych jednostek do możliwości finansowych. Trzeba mieć koncepcję. Albo nas stać, aby doradztwo funkcjonowało w pełni, albo przyznajmy się do tego, że musi ono zakończyć działalność. Jeśli brakuje środków na pełne funkcjonowanie i wystarcza tylko na pensje i ogrzewanie budynków, to po co to utrzymywać?</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#WojciechMojzesowiczniez">Chcę podkreślić, że np. w moim województwie oddział Agencji Rynku Rolnego mamy w prywatnym budynku. Nie mam tu pretensji do pana ministra, sam nie zdążyłem tego zrobić. Płaci się tam bardzo wysoki czynsz. A ODR w Przysieku świeci pustkami. Zwracałem jednej i drugiej jednostce uwagę, jako minister prosiłem o przygotowanie lepszego wykorzystania infrastruktury, która już jest. Po przeniesieniu ARR płaciłaby ODR za korzystanie z obiektu, który służyłby rolnikom, doradztwu i ARR, co obniżałoby koszty.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#WojciechMojzesowiczniez">Myślę, że jest bierność wśród dyrektorów ODR, choć nie wszędzie można coś takiego zrobić.</u>
<u xml:id="u-33.3" who="#WojciechMojzesowiczniez">Pan przewodniczący prosił, aby mówić krótko, więc jeszcze tylko poproszę, aby przedkładane przez ministerstwo materiały były aktualne. Jeżeli zastępca dyrektora ODR odszedł już rok temu, a wpisujemy go do tego materiału, to tak nie powinno być. To oczywiście drobnostka.</u>
<u xml:id="u-33.4" who="#WojciechMojzesowiczniez">Zwróciłbym się do dyrektorów ODR i dyrektorów oddziałów ARR, aby ustalili, czy można wykorzystać obiekty będące w zarządzaniu ODR, aby zmniejszyć koszty utrzymania? Po co rolnik ma się męczyć, szukając oddziału ARR gdzieś na małych uliczkach, w prywatnym obiekcie, skoro w Przysieku jest wielki parking, duży obiekt i tam mógłby być oddział ARR.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#JózefKlim">Wszyscy zdajemy sobie sprawę z faktu, że środki na doradztwo rolnicze są niewystarczające. W tym trudnym roku przejścia ODR pod samorządy wojewódzkie ośrodki potrzebują wsparcia. Będziemy próbować przekonywać Komisję Finansów Publicznych do zmian w budżecie w tym zakresie. Do pana ministra zwracam się, aby był orędownikiem tej zmiany w rządzie, bo rozmowa z Ministrem Finansów nie jest łatwa. Mam nadzieję, że dzisiejsze głosy są dowodem na to, że te kilkanaście milionów złotych uda nam się wspólnie w budżecie znaleźć.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#PiotrWalkowski">Zmiana art. 3 ust. 2 ustawy o jednostkach doradztwa rolniczego dotycząca zmiany podległości ODR sejmikowi województwa wielkopolskiego, oddania tak odpowiedzialnego odcinka w ręce nie do końca kompetentnych osób, jakie są w sejmiku województwa wielkopolskiego, pozwala mi postawić tezę, że ktoś dostał uprawnienia do jazdy samochodem, ale samochodem jeździć nie potrafi. Jak osoby niezwiązane z rolnictwem mają zatwierdzać programy działalności, plany, decydować, co jest potrzebne rolnikowi.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#PiotrWalkowski">Od 4 miesięcy nie brałem udziału w machinacjach z tą ustawą. Dziś rano spotkałem przewodniczącego klubu PO, pana Schetynę – rozmawiał z kolegami, cieszył się, że jutro jedzie otwierać „schetynówkę”. Ta nazwa nadal krąży w terenie. Myślę, że rolnicy dostali taką „schetynówkę” w postaci tej złej ustawy. Przez najbliższy okres będziemy ją spożywać. Co prawda jest zapis, że zarządy województw mogą przekazywać regionalnym izbom rolniczym, ale zanim do tego dojdą ośrodki doradztwa rolniczego zdążą się wykrwawić.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#PiotrWalkowski">Odnośnie środków dwa razy ciętych, na ogrzewanie nie wystarczy, w wielu województwach nie wystarczy na płace i pochodne. Środki na działalność statutową powinien zapewnić ten, kto powierza zadania. Rozmawiałem z marszałkami, niestety, w tej chwili nie mają możliwości pokrycia tych kosztów, nie jest to zadanie własne, więc na pewno będą problemy. Rozmawiałem z dyrektorem mojego, wielkopolskiego ODR. Jestem tam w radzie społecznej i wiem, że zapowiada się w tym roku zakończenie z deficytem 1,5 mln zł, a w przyszłym roku, jeśli będzie następne zmniejszenie o 9%, będzie to już 2,5 mln zł.</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#PiotrWalkowski">Stworzyłem panel dyskusyjny dla osób korzystających z doradztwa i doszliśmy do kilku refleksji. Zastanawialiśmy się, dokąd to ma prowadzić, czy jest wypracowana jakaś koncepcja doradztwa, czy ma być zachowane doradztwo państwowe, czy decydujemy się całkowicie na komercję. Jeśli idziemy w stronę komercji, to nie słyszałem jeszcze o mechanizmach i podmiotach, które regulowałyby i kontrolowałyby jakość usług świadczonych przez jednostki, które uzyskały certyfikację. Czy ten instrument jest tworzony? Jeżeli mamy już ok. 40 podmiotów, to wejdą one na rynek, będą współpracować z rolnikami. Rolnik otrzyma bon na usługi, którym będzie dysponować, ale żeby uzyskać te usługi, będzie musiał zapłacić 20% plus VAT z 80%, razem to jest 35% wartości usługi. Nie wszyscy rolnicy będą z tego korzystać. Niektórzy będą wchodzić w tzw. układy, tzn. prywatne firmy będą korzystać ze środków wynikających z bonusu doradczego.</u>
<u xml:id="u-35.4" who="#PiotrWalkowski">Rozumiem, że zostały obcięte środki na ODR w terenie, ale nie rozumiem zupełnie, dlaczego dotyczy to również Centrum Doradztwa Rolniczego, który ma kształcić doradców. Moim zdaniem w planach ministerstwa jest też przekazanie temu ośrodkowi nadzoru nad prawidłowym funkcjonowaniem firm doradczych. Tu mamy bazę, duży potencjał doradczy i jeżeli to stracimy, to za rok czy dwa lata się nie pozbieramy.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#KrzysztofJurgiel">Cieszy stanowisko pana posła Walkowskiego z PSL, który stwierdził, że przeprowadzono machinacje podczas prac nad tą ustawą. Nie wiem, na czym one polegały, ale być może jest to pretekst do powołania nowej komisji śledczej.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#KrzysztofJurgiel">Daje o sobie znać brak stanowiska rządu w tej sprawie, czyli brak polityki rolnej i zasadne jest pytanie, które postawił poseł Walkowski – jaka jest przyszłość doradztwa rolniczego w Polsce? Na ostatnim posiedzeniu Komisji przedstawiciel rządu powiedział, że ma być sprywatyzowane, że ma być powołany nowy korpus doradczy. Sytuacja jest tragiczna, bo po tym nieprzemyślanym przeniesieniu ODR w gestię sejmików województwa administracja rządowa od razu, wykorzystując ten fakt, zaczyna obcinać środki. Sejmik województwa podlaskiego 21 września br. przyjął stanowisko w sprawie redukcji dotacji celowej na zadanie realizowane przez Podlaski Ośrodek Doradztwa Rolniczego. Zacytuję dwa zdania: „Sejmik województwa podlaskiego wyraża stanowczy sprzeciw redukcjom dotacji przeznaczonych na realizację zadań rządowych przez Podlaski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Szepietowie. Niedopuszczalnym jest dokonywanie drastycznych cięć budżetowych dotacji kierowanych do instytucji związanych z rolnictwem.” Przypomnę, że sejmik ten jest rządzony przez PSL i PO. Co dalej stwierdza ten sejmik? „Taka polityka może spowodować likwidację Podlaskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Szepietowie. Przy dalszej redukcji dotacji, o kolejne 10% oznacza to w praktyce zmniejszenie nakładów na doradztwo w województwie podlaskim o 31% w 2010 r. w stosunku do wyjściowej dotacji na 2009 r. Oznacza to stratę środków finansowych w wysokości 4600 tys. zł w ciągu 2009 i 2010 r., brak własnych środków finansowych, co jest spowodowane koniecznością pokrycia braku dotacji, utratę płynności finansowej i inwestycyjnej przez ODR w Szepietowie, masowe zwolnienia wykwalifikowanej kadry doradców, ok. 100 pracowników, dalsze odchodzenie z pracy z Podlaskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Szepietowie wykwalifikowanych pracowników, dramatyczne ograniczenie dostępu rolników do usług doradczych, zagrożenie dla wykorzystania innych dotacji dla rolnictwa, niezrealizowanie rządowych programów rolniczych dla obszarów wiejskich.”</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#KrzysztofJurgiel">Takie zagrożenia wynikają z przyjęcia tej nieprzemyślanej ustawy. Przypomnę, że PSL popierało tę ustawę tylko dlatego, że izby rolnicze miały otrzymać możliwość zarządzania ODR.</u>
<u xml:id="u-36.3" who="#KrzysztofJurgiel">Mam jeszcze kilka uwag do tabel, które zostały przedstawione przez ministerstwo. Tabela dotycząca finansowania w 2009 r. – z niejasnych względów województwo podlaskie ma zredukowane dotacje o 2 mln zł, najwięcej ze wszystkich województw. Proszę powiedzieć, dlaczego rząd tak nie lubi województwa podlaskiego? Przypomnę, że zlikwidował tam kilka zakładów przetwórczych, a teraz bierze się za likwidację doradztwa.</u>
<u xml:id="u-36.4" who="#KrzysztofJurgiel">Na stronie 14 mamy finansowanie doradztwa rolniczego w 2010 r. Tu jest chyba błąd, bo plan po zmianach w pozycji 10 dla województwa podlaskiego – jest 7000 tys. zł na 2009 r., a w tabeli na stronie 10 – jest 6557 tys. zł. Jaka kwota jest właściwa? Proszę to poprawić. Natomiast jest niedopuszczalne, aby jedno województwo było aż tak dyskryminowane przez rząd, który chyba nie lubi Polski wschodniej. Daje temu wyraz w dokumentach programowych dotyczących polityki rozwoju. Myślę jednak, że będziemy walczyć o swoją pozycję w kraju.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#RobertTelus">Mam konkretne pytanie do pana ministra. Skoro okazuje się, że marszałkowie nie mogą dotować ODR, to jaki był cel tej ustawy i oddania ośrodków pod marszałków? Nie widzę żadnego celu tego posunięcia. Myślałem, że marszałek będzie mógł dotować ODR, a okazuje się, że nie może, że tylko powołuje dyrektora i nic więcej. Dotacja jest tylko z rządu.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#RobertTelus">Nie chcę powtarzać argumentów i uwag. Wiemy już, jakie skutki przyniosła ta ustawa. Nie mówiliśmy jednak dzisiaj, że ODR idą w kierunku doradztwa finansowego, a coraz mniej jest doradztwa technologicznego. Jaką strategię ma rząd, aby wrócić do doradztwa technologicznego? Jest bardzo potrzebne.</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#RobertTelus">W imieniu posłów PiS chcę przedstawić projekt dezyderatu. Sytuacja w ODR jest tragiczna, więc chcemy zaproponować Komisji dezyderat, aby uchwalić go wspólnie w celu pomocy ośrodkom doradztwa rolniczego. Jest następujący: „Ośrodki doradztwa rolniczego przeżywają obecnie bardzo trudną sytuację. Przyczyną jest dramatyczny brak środków finansowych. W kolejnych budżetach obniżane jest finansowanie doradztwa. W 2008 r. była to jeszcze kwota 167.879 tys. zł. W budżetach wojewodów w 2009 r. już znacznie mniej, a projekt budżetu na 2010 r. przewiduje wydatki zaledwie na poziomie 137.248 tys. zł. Grozi to znacznymi zwolnieniami pracowników oraz odejściem doświadczonej kadry ze względu na żenująco niskie zarobki i całkowitym brakiem realizacji zadań doradczych. Kolejną przyczyną jest zmiana organizacyjna, która z dniem 1 sierpnia 2009 r. spowodowała, że ODR stały się jednostkami samorządu województwa, pozostawiając jedynie nadzór Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz wydawanie stosownych aktów prawnych w postaci rozporządzeń. Dotychczas Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi nie wydał stosownych rozporządzeń, łącznie z bardzo ważnym, dotyczącym ramowego statutu ODR. Bardzo źle funkcjonuje działanie »Korzystanie z usług doradczych przez rolników i posiadaczy lasów« w ramach PROW 2007–2013. Może to dawać szansę na dodatkowe dochody jednostkom doradztwa. W tak dramatycznej sytuacji ODR wzywamy Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi do podjęcia natychmiastowych działań ratujących doradztwo rolnicze, takich jak: zapewnienie odpowiednich środków finansowych do funkcjonowania ODR, wydanie stosownych aktów prawnych porządkujących sytuację organizacyjną ODR, podjęcie natychmiastowych działań w celu sprawnej realizacji działania »Korzystanie z usług doradczych przez rolników i posiadaczy lasów« w ramach PROW 2007–2013.”</u>
<u xml:id="u-37.3" who="#RobertTelus">Proszę pana przewodniczącego o przegłosowanie tego dezyderatu.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#LeszekKorzeniowski">Po zakończeniu dyskusji poddam projekt pod głosowanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#WojciechZarzycki">Sejmik województwa łódzkiego podczas konsultacji przyjął stanowisko, w którym powiedział wyraźnie, że nie chce przejęcia doradztwa rolniczego. Byłem autorem tego stanowiska. Przed chwilą skonsultowałem się z kolegami – w województwie wielkopolskim też tak było.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#WojciechZarzycki">Brak długofalowej krajowej polityki rolnej prowadzi do zagłady państwowego doradztwa rolniczego, jako narzędzia w realizacji zadań Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi czy rządu. Jeszcze za wcześnie jest na doradztwo komercyjne dla rolnictwa. Odejdą najlepsi fachowcy, a więc będzie ułatwiona droga, aby stworzyć doradztwo komercyjne.</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#WojciechZarzycki">Przedwczoraj była zgłoszona poprawka, która ten problem rozwiązywałaby. Została bardzo ochoczo odrzucona przez koalicję rządową. Dziś pan przewodniczący zapowiedział, że będziemy się starać w Komisji Finansów Publicznych zmienić ten stan, a trzeba było o tym pomyśleć przedwczoraj, nie czekać na dzisiejszą debatę w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#LeszekKorzeniowski">Wczorajszy dzień był bardzo specyficzny, wystarczyło podać dobre źródło finansowania i zagłosowalibyśmy za poprawką. Źródło było jednak złe.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#RomualdAjchler">Powiem jeszcze raz za posłem Zarzyckim tylko dlatego, że pan przewodniczący to skomentował. Przedwczoraj mieliśmy taką okazję, opiniowaliśmy budżet dla Komisji Finansów Publicznych, która podzieliłaby nasz pogląd albo nie. Chcieliśmy pomóc ministrowi rolnictwa, który powiedział ochoczo, że na wszystkie działania wystarczy mu pieniędzy. Pytałem pana ministra i szefów poszczególnych agencji, czy wystarczy pieniędzy na 2010 r. Mówili, że wystarczy. Okazuje się, że nie. Tu jest na to przykład.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#RomualdAjchler">Jeżeli zabiera pan, zwalnia z Wielkopolski 100 pracowników, a jednocześnie ma pan w zanadrzu wprowadzanie programów, to kto to ma zrobić? Dziś pan minister Plocke mówił, że będzie przekonywać rolników do wprowadzenia programu roślin motylkowych, więc kto to zrobi? Obcina się fundusze, problem jest poważny.</u>
<u xml:id="u-41.2" who="#RomualdAjchler">Odniosę się jeszcze do kwestii zarabiania pieniędzy przez ośrodki w sposób komercyjny. Jednak na jedną gminę przypada jeden pracownik ODR, ma prowadzić księgi rachunkowe, doradzać rolnikom itd. To jest niewykonalne. Nie zapisujmy w dokumentach takich rzeczy, których nie można zrealizować.</u>
<u xml:id="u-41.3" who="#RomualdAjchler">Wyjściem jest wprowadzenie poprawki podczas drugiego czytania, podejście do tego z odpowiedzialnością. Może to być też inicjatywa rządowa w formie autopoprawki. To rozwiąże problem. Złożymy taką poprawkę dotyczącą zwiększenia środków na doradztwo rolnicze, a wystarczy, aby koledzy z PSL nas poparli. Wtedy poparcie PO jest niepotrzebne.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#LeszekKorzeniowski">Chcę państwa poinformować, że dziś na Prezydium ustaliliśmy, że przygotujemy poprawkę do ustawy budżetowej, aby zwiększyć o 15–16 mln zł środki finansowe dla ODR. Chciałbym, aby była to propozycja komisyjna lub poselska członków naszej Komisji.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#LeszekKorzeniowski">Rozumiem przyczyny powstania dezyderatu i jego cel. Jest on, jak zawsze, trochę rygorystyczny, idący w kierunku wymuszenia. Jeżeli będzie taka wola panów posłów, żeby głosować dziś projekt tego dezyderatu, to poddam go pod głosowanie. Obiecuję jednak, a jest taka wola ze strony PO, chyba PSL i kolegów z PiS, aby w drugim czytaniu wprowadzić poprawkę w celu zwiększenia nakładów na rolnictwo, aby te ok. 16 mln zł mogło trafić do ośrodków doradztwa rolniczego. Proszę więc o wycofanie w tym momencie tego dezyderatu. Wiemy, jakie są intencje polityczne, a ja ze swej strony gwarantuję, że taka poprawka zostanie przygotowana. Wczoraj rozmawiałem o tym z przewodniczącym klubu Grzegorzem Schetyną i jest przyzwolenie dla takiej poprawki.</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#LeszekKorzeniowski">Nie jest to szantaż ani ultimatum, nie chciałbym nic narzucać.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#RomualdAjchler">Taką obietnicę mieliśmy kiedyś odnośnie ustawy ubezpieczeniowej. Była zgoda Komisji, a jednak coś zginęło nam na koniec. Ostrożnie podchodzę do takich obietnic.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#LeszekKorzeniowski">Nie ma sprawy, głosujemy nad projektem dezyderatu. Uprzedzam jednak, że będziemy przeciwni.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#LeszekKorzeniowski">Kto jest za przyjęciem dezyderatu w przedstawionym przez pana posła Telusa brzmieniu? Kto jest przeciw? Kto się wstrzymał?</u>
<u xml:id="u-44.2" who="#LeszekKorzeniowski">13 posłów było za, 11 przeciw, nikt się nie wstrzymał. Dezyderat został przyjęty przez Komisję.</u>
<u xml:id="u-44.3" who="#LeszekKorzeniowski">O głos prosił jeszcze pan poseł Pomajda.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#WojciechPomajda">Rozumiem, że – mimo, iż wnioskodawcą byli posłowie PiS – teraz jest to dezyderat Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#LeszekKorzeniowski">Oczywiście.</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#LeszekKorzeniowski">Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>