text_structure.xml 42.4 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#HannaGronkiewiczWaltz">Otwieram posiedzenie Komisji. Porządek dzisiejszego posiedzenia przewiduje zapoznanie się z informacją Najwyższej Izby Kontroli (NIK) o wynikach kontroli wydatków na promocję w przedsiębiorstwach państwowych i spółkach Skarbu Państwa oraz powołanie podkomisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji oraz ustawy o zasadach wykonywania uprawnień przysługujących Skarbowi Państwa.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#HannaGronkiewiczWaltz">Czy ktoś z państwa ma uwagi do porządku obrad? Nie widzę zgłoszeń.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#HannaGronkiewiczWaltz">Stwierdzam, że porządek obrad został przyjęty. Przystępujemy do rozpatrzenia punktu pierwszego porządku obrad.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#AndrzejSowiński">NIK przeprowadziła kontrolę z własnej inicjatywy. Jej celem było dokonanie oceny pod względem legalności i gospodarności, celowości i rzetelności działalności promocyjnej prowadzonej przez przedsiębiorstwa państwowe i spółki Skarbu Państwa. Tematyka obejmowała wydatki związane z szeroko rozumianą promocją, w tym zwłaszcza koszt reklamy, reprezentacji, sponsoringu oraz darowizn. Badaniami były objęte lata 2002–2004. Skontrolowano 30 przedsiębiorstw państwowych i spółek z udziałem Skarbu Państwa. Jedno przedsiębiorstwo – PŻM, zostało skontrolowane w toku dodatkowej kontroli doraźnej. Wyniki kontroli złożyły się na negatywną ocenę kontrolowanych przedsiębiorstw i spółek. Ich organy, zdaniem NIK, nie interesowały się racjonalnością wydatków na promocję i tym samym przyczyniały się do ugruntowywania mechanizmu korupcjogennego, generowanego przed nadmierną dowolność w dysponowaniu środkami przeznaczonymi na promocję przez kierownictwa spółek i przedsiębiorstw państwowych. Niedostateczny zakres tego nadzoru oraz brak lub niewystarczający stopień wewnętrznych regulacji dotyczący tej działalności ułatwiają, zdaniem NIK, dokonywanie wydatków niecelowych. Izba negatywnie pod względem gospodarności i celowości oceniła niedostateczny udział celu ekonomicznego w wydatkach promocyjnych. Niemal zupełny brak badań skuteczności i efektywności poniesionych w tej dziedzinie kosztów sprzyjał realizacji innych celów, takich jak uzyskiwanie przez spółkę prawa handlowego wpływu na władze lokalne albo walka dyrektora przedsiębiorstwa państwowego z ministrem skarbu państwa o zachowanie stanowiska. W wyniku kontroli NIK przedstawiła wniosek o dokonanie przez właściwe organy państwowe analizy problematyki wydatków promocyjnych, zwłaszcza w przypadkach sponsoringu i darowizn.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#AndrzejSowiński">Odnosząc się do bardziej szczegółowych wyników kontroli, należy stwierdzić, że kontrolowani przedsiębiorcy nie posiadali wystarczających przepisów regulujących prowadzenie i finansowanie szeroko rozumianej działalności promocyjnej. Mam na myśli przepisy wewnętrzne, gdyż przepisy ogólnie obowiązujące w tej materii są nader skromne. Dotyczyło to wydatków na działania w zakresie reklamy, reprezentacji, sponsoringu i darowizn. O tym niedostatecznym zakresie przepisów świadczy fakt, że w całym okresie objętym kontrolą 14 przedsiębiorców spośród 30 kontrolowanych nie posiadało w ogóle żadnych regulacji w tej dziedzinie. Natomiast pozostałych 16 je miało, ale z reguły o charakterze ogólnym lub obejmowały one tylko część zagadnień dotyczących sfery promocji. W ocenie Izby brak dokładnych regulacji w tej dziedzinie nie stanowi wprawdzie naruszenia prawa, ale przyczynia się do podejmowania nieprzejrzystych i uznaniowych, a także niecelowych i niegospodarnych decyzji dotyczących wydatków na promocję.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#AndrzejSowiński">W trakcie kontroli stwierdzono również nikłe zainteresowanie kontrolowanych podmiotów dokonywaniem oceny skuteczności i efektywności realizowanych działań promocyjnych. Stosunkowo największa była aktywność jednostek kontrolowanych w ocenie efektów prowadzonych przez nich działań reklamowych. Jednak i w tym przypadku tylko jedna trzecia podmiotów prowadziła chociaż w niewielkim stopniu i fragmentarycznie jakieś badania dotyczące efektów poniesionych wydatków na reklamę. NIK zwraca przy tym uwagę na fakt, że nie analizowały efektywności działalności reklamowej nie tylko małe podmioty, które dokonywały wydatków sporadycznie bądź w niewielkich kwotach, ale także przedsiębiorstwa duże, wydające znaczące środki. Brak takich badań, zdaniem Izby, sprzyja przeznaczaniu na cele promocyjne środków finansowych niezależnie od racjonalności ich wydatkowania i bez rozeznania potrzeb przedsiębiorstw w tym zakresie. Nieposiadanie takich analiz uniemożliwia także identyfikację niewłaściwych działań reklamowych i wykorzystanie wynikających stąd wniosków przy realizacji kolejnych przedsięwzięć reklamowych w celu bardziej efektywnego i oszczędnego wydatkowania środków.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#AndrzejSowiński">Jeszcze niższa była aktywność kontrolowanych jednostek w wykonywaniu badań skuteczności efektywności wydatków na public relations, w tym zwłaszcza na sponsoring. Ustalono, że tylko 4 podmioty przeprowadziły cząstkowe i sporadyczne analizy wydatków na public relations, które jednak nie dotyczyły ich efektywności. Brak badań skuteczności i efektywności tych wydatków powoduje, że przedsiębiorcy nie dysponują ani wiedzą o skuteczności i efektywności poniesionych globalnych wydatków, jak i celowości poszczególnych działań sponsorskich. Zdaniem Izby, sprzyja to kontynuacji nietrafionych przedsięwzięć w tym zakresie. Z drugiej strony oddziałuje także negatywnie na brak możliwości uwzględniania ekonomicznych celów wydatków na sponsoring, polegających na uzyskaniu wzrostu przychodów ze sprzedaży i zysków w długim okresie. Zwraca uwagę fakt, że niektóre badane podmioty podkreślały brak związku między wydatkami na sponsoring a zwiększeniem sprzedaży. Ich zdaniem, celem wydatków na sponsoring, mający pomóc w tworzeniu odpowiedniego wizerunku firmy, miało być jedynie uzyskanie uznania u pracowników we własnym regionie bądź branży. Oznaczało to także promowanie członków kierownictwa tych przedsiębiorstw. Jeden z kontrolowanych podmiotów zawarł umowę na prezentację swojego przedsiębiorstwa w związku z udziałem w imprezie targowej. Znamienne było to, że prezentacja przedsiębiorstwa w publikacji wydawanej w związku z tą konferencją miała mieć 200 znaków. Natomiast prezentacja osoby, która będzie brała w niej udział – 250. To pokazuje priorytet obecności podmiotów firmy w materiałach wydawanych z okazji tej konferencji. Zdaniem Izby, lekceważenie wydatków na public relations oznaczało ich oderwanie od faktycznych potrzeb przedsiębiorstwa, co sprzyjało niegospodarności.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#AndrzejSowiński">Z ustaleń kontroli wynika, że w przypadku co najmniej kilku kontrolowanych jednostek wydatki zarówno na reklamę, jak i na sponsoring ze względu na pozycję rynkową tych podmiotów nie przyczyniały się do wzrostu popytu na ich wyroby bądź usługi. I tak w przypadku energetycznych spółek dystrybucyjnych wzrost nakładów na reklamę i na public relations w zasadzie nie wywierał żadnego wpływu na przychody ze sprzedaży energii elektrycznej. Wynikało to z faktycznie posiadanej pozycji dominującej na lokalnych rynkach sprzedaży energii. Podobnie wyglądała skuteczność wyżej wymienionych wydatków w Elektrowni Opole, która miała w zasadzie zapewniony zbyt na produkowaną przez siebie energię. Również reklama wyrobów spółki KGHM Polska Miedź i jej działalność sponsoringowa, skierowana głównie do mieszkańców zagłębia miedziowego, którzy nie byli i nie będą w najbliższej przyszłości odbiorcami produktów, nie miała wpływu na wielkość zbytu spółki. Najbardziej jaskrawym przykładem nieracjonalności ponoszenia wydatków na reklamę mogą być działania podejmowane przez jedną ze spółek zależnych Polskiej Żeglugi Morskiej w Szczecinie, która w 2004 roku prowadziła dość szeroko zakrojoną kampanię medialną przeciwko odwołaniu dyrektora tego przedsiębiorstwa przez ministra skarbu państwa jako jego organu założycielskiego. Koszt tej kampanii przekroczył 450 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#AndrzejSowiński">Ze względu na celowość i rzetelność Najwyższa Izba Kontroli negatywnie oceniła również fakt, że prawie dwie trzecie, tj. 17 spośród 30 kontrolowanych podmiotów prowadziło w sposób nieprawidłowy ewidencję wydatków na reprezentację. Nieprawidłowości te polegały na zaliczaniu do kosztów reprezentacji wydatków, których nie można zaklasyfikować do tej formy promocji. Dotyczyło to zwłaszcza środków finansowych przeznaczonych na obsługę rady nadzorczej przedsiębiorstwa, imprezy organizowane dla własnych pracowników, zakup upominków im wręczanych czy też odzieży i obuwia roboczego. W Elektrowni Opole do kosztów reprezentacji zaliczono wydatki na radę nadzorczą w kwocie 37 tys. zł. Na pocieszenie można powiedzieć, że wydatków tych nie uznano za koszt uzyskania przychodu. Ponadto Elektrownia za koszty reprezentacji uznała środki finansowe poniesione na doroczną naradę swojej kadry kierowniczej w kwocie 52 tys. zł. W jej ramach sfinansowano usługi gastronomiczne, spotkanie plenerowe przy grillu i ognisku, koncert muzyki tanecznej i usługę przewodnika.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#AndrzejSowiński">Najwyższa Izba Kontroli za niecelowe i nierzetelne uznała stwierdzone w większości – w 19 – kontrolowanych podmiotów niewystarczający opis dowodów księgowych, głównie faktur VAT, dokumentujących poniesione wydatki na cele reprezentacyjne, w tym zwłaszcza zakup usług gastronomicznych, upominków i napojów alkoholowych. Zamieszczone w tych dowodach opisy operacji gospodarczych w niedostatecznym stopniu odzwierciedlały ich treść ekonomiczną. Nie podano nazw firm, z których przedstawicielami prowadzono rozmowy o usługach gastronomicznych. Nie określono przedmiotu ani tematyki spotkania. W tym stanie rzeczy ten opis operacji gospodarczej w zasadzie uniemożliwiał wykazanie związku poniesionych wydatków z działaniem w celu osiągnięcia przychodu, co jest niezbędne do zaliczenia tych wydatków do kosztu uzyskania przychodu w sposób uzasadniony. Niewystarczający opis operacji gospodarczych sprzyjał, zdaniem Izby, nienależytemu księgowaniu tych wydatków na cele reprezentacyjne oraz, ograniczając możliwość kontrolowania tych wydatków, ułatwiał działanie mechanizmów korupcjogennych. I tak w objętym kontrolą KGHM wydatkowano łącznie na cele reprezentacji kwotę ponad 12 mln zł, z czego środki na konsumpcję wyniosły 3300 tys. zł, a na zakup artykułów spożywczych ponad 800 tys. zł. Stwierdzono, że w 57 spośród 108 zbadanych faktur występował niedostateczny opis operacji. Były to opisy typu – wizyta gości, koszty związane z pobytem gości, rachunek za spotkanie biznesowe czy „proszę o zatwierdzenie wydatków z funduszu reprezentacyjnego prezesa”. Zdaniem Izby, taka formuła opisywania tych dokumentów nie pozwala na stwierdzenie, w jaki sposób dany wydatek wiązał się z kosztami uzyskania przychodu.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#AndrzejSowiński">W ogromnej większości kontrolowanych jednostek – tj. 27, stwierdzono fakt niesporządzania deklaracji podatkowej PIT-8C, niezbędnej w związku z przekazaniem osobom fizycznym upominków w ramach reprezentacji. Obowiązek ich sporządzania wprowadziła 1 stycznia 2001 roku ustawa o podatku dochodowym od osób fizycznych. Kontrolowani przedsiębiorcy nie żądali ani potwierdzenia odbioru upominków od osób obdarowanych, ani w zasadzie nie prowadzili ewidencji obdarowanych. W tym stanie rzeczy brak udokumentowania przekazania upominków powodował zarówno niesporządzanie deklaracji podatkowej, jak i sprzyjał, zdaniem Izby, działaniom korupcjogennym. W niektórych podmiotach wydatki na upominki stanowiły poważne kwoty. I tak w KGHM w objętym kontrolą okresie dwóch i pół roku wydatki te wyniosły ponad 4700 tys. zł, a w Telewizji Polskiej 3800 tys. zł. Kontrola wykazała również, że w 20 kontrolowanych podmiotach wydatkowano na zakup napojów alkoholowych kwotę 680 tys. zł, która nie uwzględniała alkoholu stanowiącego składnik nabywanych usług gastronomicznych. Najwyższe wydatki na nabycie wyrobów alkoholów w kwocie prawie 350 tys. zł poniósł KGHM. Oznaczało to średnie dzienne wydatki na tego rodzaju napoje w wysokości 380 zł. Stwierdzono, że nabywane wyroby były również spożywane na terenie co najmniej 10 kontrolowanych podmiotów w ramach poczęstunku dla kontrahentów i gości oraz dla uczczenia różnych uroczystości, a także były przekazywane jako upominki. Tutaj należy wspomnieć, że konsumpcja napojów alkoholowych w jednostkach kontrolowanych była niezgodna z przepisami ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, które zabraniają wnoszenia i spożywania napojów alkoholów na terenie zakładu pracy.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#AndrzejSowiński">W odniesieniu do problematyki darowizn stwierdzono szeroki zakres ich udzielania, w tym nawet przez podmioty, które ponosiły straty finansowe. W trzech przypadkach kontrolerzy ustalili, że przyznawano darowizny podmiotom, które zwróciły się z wnioskami o zawarcie umów sponsorskich. Izba uznaje takie zachowania za niecelowe i niegospodarne. W niektórych przypadkach przyznawanie darowizn nabierało charakteru zastępowania państwa w finansowaniu jego zadań dotyczących administracji. Mam na myśli przypadki sponsorowania Policji, administracji samorządowej czy wojskowej. Zdaniem Izby, takie działania mogą wpływać negatywnie na bezstronność rozstrzygania spraw przez władze publiczne. Wśród tego rodzaju zdarzeń można wymienić działanie Elektrowni Opole, która przekazała Komendzie Wojewódzkiej Policji w Opolu 1,5 tys. zł na dofinansowanie jej sztandaru, czy też przekazanie 15 tys. zł na zakup radiowozu dla komisariatu Policji w Dobrzyniu Wielkim. Wspominany KGHM przekazał 10 tys. zł na przeprowadzenie prac adaptacyjno-remontowych w Wojskowej Komendzie Uzupełnień w Głuchowie. Zwracając się o taką darowiznę, komendant WKU wskazał, że przeprowadzenie tych prac usprawni obsługę mieszkańców regionu, w tym znacznej grupy rodzin pracowników zatrudnionych w KGHM. Firma ta na wniosek Starostwa Powiatowego w Polkowicach przekazała kwotę 450 tys. zł na wsparcie działań związanych z utworzeniem Urzędu Skarbowego w tym mieście. W tym przypadku wydaje mi się, że komentarz jest niepotrzebny, ponieważ KGHM prowadzi swoją działalność na terenie objętym działaniem Urzędu Skarbowego w Polkowicach. Podsumowując wątek darowizn, zdaniem Izby, posiadanie przez jednostki kontrolowane w zasadzie nieograniczonego prawa do udzielania darowizn, z których większość jest odliczana od podstawy opodatkowania podatkiem dochodowym od osób prawnych i w związku z tym można mówić o uszczupleniu dochodów budżetu państwa, pozbawia władze państwowe możliwości dysponowania tą kwotą na cele ogólnospołeczne. Nie chcę twierdzić, że przekazywanie tych darowizn nie służyło realizacji celów i potrzeb ogólnospołecznych, ale mamy tutaj do czynienia z mechanizmem polegającym na tym, że rolę redystrybutora środków przejmuje przedsiębiorstwo państwowe czy spółka z udziałem Skarbu Państwa, a nie budżet państwa bezpośrednio.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#AndrzejSowiński">W wyniku kontroli skierowaliśmy wnioski pokontrolne. Są one przedstawione w dostarczonej do Komisji informacji. Poza wspomnianym już ogólnym wnioskiem, dotyczącym zwiększenia przez organy nadzorcze zainteresowania problematyką działań promocyjnych prowadzonych przez kontrolowane przez NIK przedsiębiorstwa, skierowaliśmy do kontrolowanych jednostek szczegółowe wnioski dotyczące usunięcia nieprawidłowości w nich stwierdzonych. Z zadowoleniem możemy powiedzieć, że spotkały się one z, oczekiwanym w zasadzie, pozytywnym przyjęciem zarówno ze strony Ministerstwa Skarbu Państwa, które informowało Izbę o podjęciu kroków mających zwiększyć kontrolę nad prowadzeniem działalności promocyjnych, jak i ze strony kontrolowanych jednostek, które poinformowały o podjęciu działań usuwających stwierdzone nieprawidłowości w zakresie, w jakim można je było usunąć w odniesieniu do zdarzeń, które miały miejsce, jak również o podjęciu kroków, które ograniczą możliwość powstawania podobnych nieprawidłowości w przyszłości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#AndrzejMikosz">Problem omówiony przez przedstawiciela Najwyższej Izby Kontroli nie dotyczy tylko spółek z udziałem Skarbu Państwa, lecz wszystkich spółek o słabym nadzorze właścicielskim, korporacyjnym. Tak więc nie jest to signum specificum działalności państwa. W Polsce można było też obserwować sytuacje, w których firmy prywatne o rozproszonym akcjonariacie finansowały kampanie medialne czy kampanie o charakterze PR, jak też inne. Firmy te finansowały działania, które były skierowane na właściciela, co jest oczywiście skandalem, ponieważ pieniądze firmy nie powinny być wydawane na działania ukierunkowane na niego. W spółkach Skarbu Państwa, gdyż bardzo często sponsoring jest nakierowany na właściciela, sytuacja jest szczególna. Kilka dni temu miałem imieniny. Mój barek zapełnił się alkoholami, których nie piję, ale wszyscy uznali za stosowne, żeby właściciela uszanować butelką dobrego koniaku. Lubię czasami wypić dobry koniak, ale piję go bardzo mało. Oczywiście był to symboliczny, zwyczajowo przyjęty prezent, natomiast sfinansowany dokładnie w ten sam sposób jak działania, o których przed chwilą mówił przedstawiciel Najwyższej Izby Kontroli. Problemem jest to, że bardzo często tzw. działalność sponsoringowa nakierowana jest nie na działania związane z budową dobrego odbioru społecznego czy budową marki, lecz bezpośrednio na właściciela czy też związki zawodowe i inne grupy nacisku, które mogą wpływać na właściciela w ten sposób, żeby utracił niezależność w prowadzeniu polityki właścicielskiej. I tak są w Polsce wydawane pieniądze Skarbu Państwa, które znajdują w spółkach Skarbu Państwa.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#AndrzejMikosz">Następną sprawą jest kwestia związana z tzw. odpowiedzialnością za społeczność lokalną, która dotyczy nie tylko spółek Skarbu Państwa. Mianowicie pod tym hasłem wielokrotnie ukrywa się wydatki, które mają również charakter wpływania na różnego rodzaju grupy nacisku w ten sposób, że uzasadnia się pewne wydatki, które są absolutnie nieuzasadnione z punktu widzenia gospodarczego, a tak naprawdę mają budować pozycję osób decydujących o wydawaniu pieniędzy. Są one wydawane na tzw. cele społecznie użyteczne. W rzeczywistości tego typu sponsoring na cele związane ze społecznością lokalną ma charakter korupcyjny.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#AndrzejMikosz">Jest kilka sposobów zapobiegania tym zjawiskom. Po pierwsze, jest to kwestia modyfikacji art. 19b ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych. Odpowiedni zapis znajduje się w przedłożonej Sejmowi przez rząd nowelizacji tej ustawy; k rozszerza on kompetencje rady nadzorczej przy zatwierdzaniu wydatków związanych m.in. z czynnościami mającymi charakter sponsoringu, kiedy wartość zobowiązania jest wyższa niż 5 tys. euro. Następna możliwość, tj. w przypadku spółek, w których Skarb Państwa uczestniczy razem z innymi inwestorami finansowymi, polega na wprowadzeniu do nich dyrektorów finansowych, którzy podejmowaliby decyzje w tych sprawach i nie byli związani ze Skarbem Państwa oraz nie mieli żadnej politycznej legitymacji. Zatem, praktycznie rzecz biorąc, wpływ ministra skarbu państwa na ich mianowanie byłby ograniczony. Natomiast byłyby to osoby, które posiadałyby szczególne umocowanie ze strony przedstawicieli inwestorów finansowych, którzy na pewno dbają o wartość finansową inwestycji. I to dotyczy takich spółek, jak KGHM, PKN Orlen, PGNiG. Zatem ministerstwo widzi ten problem. Co więcej, do wszystkich spółek z udziałem Skarbu Państwa wymienionych w informacji NIK zostały skierowane odpowiednie pytania dotyczące przedstawionych w niej spraw. Nasze działania zostały podjęte nie pod wpływem enuncjacji prasowych, lecz znacznie wcześniej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#MarekSuski">Przedstawiona informacja jest po części pokłosiem prac Komisji poprzedniej kadencji Sejmu. W sprawie wyciekania ze spółek z udziałem Skarbu Państwa pieniędzy, które powinny być pod kontrolą Skarbu Państwa, wystosowałem interpelację z prośbą o dane dotyczące 50 pierwszych spółek w rankingu przedsiębiorstw państwowych. Ministerstwo odpowiedziało, że w żaden sposób nie monitoruje tego zjawiska. Po trzech miesiącach zaś uzyskałem zbiorcze zestawienie 50 spółek, w którym tylko kilka było z pierwszej pięćdziesiątki. Potem rozmawiałem z przedstawicielami Najwyższej Izby Kontroli, informując, że ministerstwo nie kontroluje spraw związanych z działalnością promocyjną, podczas gdy uzyskane informacje są bulwersujące. W przedstawionej informacji nie ma najbardziej ciekawych i smakowitych kąsków. Znam takie przypadki jak przeznaczanie setek tysięcy czy nawet milionów złotych na różne cele, w tym na fundacje, kluby sportowe, społeczności lokalne. Nie ma mowy w niej o tym, że spółka ze Śląska przekazywała pieniądze na fundację z Warszawy. Jedna ze spółek podległych PKN Orlen poinformowała, że wspierała fundację Jolanty Kwaśniewskiej. Zliczając wszystkie kwoty uzyskujemy miliony złotych, które wyciekły. Można zatem stwierdzić, że rzeczywiście spółki z udziałem Skarbu Państwa zaczęły przejmować rolę dystrybutora środków publicznych, którym powinien być budżet państwa. Ministerstwo Skarbu Państwa zaś nie prowadziło nadzoru w tym zakresie. Myślę, że dzięki tej informacji i podjęciu działań kontrolnych nad spółkami z udziałem Skarbu Państwa dojdzie do uszczelnienia systemu kontroli i zaoszczędzenia kilkuset milionów złotych. Gdyby wcześniej takie działania zostały podjęte, wtedy nie trzeba byłoby skracać urlopów macierzyńskich.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#MarekSuski">Na czym polegały mechanizmy przeciekania środków finansowych przeznaczonych na promocję? Otóż minister Andrzej Mikosza i dyrektor Andrzej Sowiński informowali, że środki te były kierowane do różnych grup niekoniecznie z przeznaczeniem na promocję firm. Odnosiłem wrażenie, że bardzo często decydowały nieformalne powiązania czy też przyjaźnie. Okazywało się, że różne firmy, we władzach których można było znaleźć osoby, powiedzmy nawet, powiązane politycznie ze znanymi osobami kierującymi różnymi podmiotami, przekazywały pieniądze do fundacji czy też na inne cele zewnętrzne. Jednym z przykładów kapitalizmu politycznego jest działanie pewnej grupy związanej z SLD, która zawłaszczyła państwo i która wspierała fundacje sponsorowane przez ludzi prominentnych bądź związanych z SLD poprzez spółki Skarbu Państwa. Myślę, że dla dobra naszego państwa należy z tym skończyć. Sądzę, że przedstawiona informacja jest dobrym początkiem procesu naprawy. Mam nadzieję, że minister, dostrzegając ten problem, będzie miał na uwadze, żeby wprowadzić stosowny mechanizm naprawczy. Ponadto warto byłoby wyciągnąć wnioski wobec tych, którzy powinni prowadzić nadzór, a w rzeczywistości tego nie robili.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#ZygmuntWrzodak">Działanie NIK w tej sprawie jest zasadne. Ale zwracam uwagę na kwestie, które Najwyższa Izba Kontroli pomija w swoich kontrolach. W poprzedniej kadencji Sejmu złożyłem wiele wniosków dotyczących prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych. Nikt nie podjął tego tematu. Ponadto wypisywano wiele informacji niezgodnych z prawdą, jak choćby w przypadku prywatyzacji Polmosu Białystok. Firma ta został kupiona za środki finansowe przez nią wypracowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#HannaGronkiewiczWaltz">Proszę trzymać się tematu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#ZygmuntWrzodak">Jest to jak najbardziej na temat. Ta sprawa dotyczy majątku Skarbu Państwa. Byłoby dobrze, gdyby dzisiaj NIK zajął się działaniami zarządu i rady nadzorczej PZU. Dlaczego tego czyni? Tam są wyprowadzane pieniądze naprawdę sto razy większe aniżeli te, o których mówi przedstawiciel NIK. Zajmujemy się drobnymi sprawami. Są one oczywiście potrzebne, ponieważ ograniczają mechanizmy sobiepaństwa w przedsiębiorstwach państwowych. Ale nie ma kontroli najwyższych władz spółek. W zarządach są osoby z wyrokami sądowymi i też takie, które są oskarżane o oszustwa finansowe. Można znaleźć między nimi ludzi powiązanych z Bankiem Millenium, wcześniej z Big Bankiem Gdańskim. Zostały wyprowadzone pieniądze na spłaty pewnych zobowiązań, które wcześniej Eureko zaciągnęło na rzecz zakupu akcji PZU. I nie prowadzi się żadnej kontroli w tej sprawie. Nie mówi się o zwolnieniu pana Cezarego Stypułkowskiego. Jest to tylko jeden przykład. A można wymieniać setki mu podobnych. Oczywiście każdy, kto zetknie się z pracą w przedsiębiorstwie państwowym, wie, jak sprawy się mają. Zarząd przygotowuje wszystkie projekty uchwał na posiedzenie rady nadzorczej, gdzie większość ma Skarb Państwa. Posiedzenie rady nadzorczej trwa ok. pół godziny, a potem następuje wymiana prezentów, schlebianie reprezentantom Skarbu Państwa oraz Agencji Rozwoju Przemysłu. Później uczestnicy posiedzenia są zapraszani na obiad, który trwa cały dzień. Walne zgromadzenia odbywają się w ten sam sposób. Jest to praktykowane od 1990 roku. I dobrze, że to Najwyższa Izba Kontroli wychwytuje. Minister skarbu państwa stwierdził fakty, które miały miejsce. Nie przedstawił jednak mechanizmu, który wyeliminowałby nieprawidłowości w przedsiębiorstwach państwowych. Podkreślam, że jest to problem, który dotyczy firm państwowych. A co się dzieje w spółkach, gdzie Skarb Państwa ma mniejszościowy udział? Przecież tam szerokim strumieniem wypływają pieniądze. Takie zdarzenia także powinny być nagłaśniane. Moim zdaniem, NIK powinna przyjrzeć się sprawom strategicznym, związanym z majątkiem Skarbu Państwa. W poprzedniej kadencji Sejmu posłowie powiedzieli, że nie wolno prywatyzować Polskich Hut Stali. Mimo to minister Piotr Czyżewski podpisał zgodę na ich sprzedaż. Przedstawiciele NIK byli obecni na posiedzeniu Komisji Skarbu Państwa, a dyrektor Paweł Banaś powiedział, że trzeba w ten sposób prywatyzować. Skarb Państwa uzyskał tylko 6 mln zł. Przecież to była przestępcza prywatyzacja i nikt za to nie odpowiedział.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#ZygmuntWrzodak">Tutaj rzeczywiście niektóre wydatki są nieuzasadnione, ale wiele przedsiębiorstw osiągających zysk wspiera rozwój turystyki, sport, lokalną społeczność. Nie wolno nam tego zabronić. Należy za to zakazać organizowania imprez alkoholowych. Należy wymienić członków rad nadzorczych zasiadających w nich od 1990 roku, ponieważ z powodu tak długiego stażu są zdemoralizowani. Należy pomyśleć nad tym, jak rozwiązać ten problem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#AleksanderGrad">Dobrze się stało, że Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła tę kontrolę z własnej inicjatywy, ponieważ problem wydatków promocyjnych jest dość poważny. Na 30 skontrolowanych spółek w większości z nich występują nieprawidłowości. Istnieje bardzo dużo jednoosobowych spółek Skarbu Państwa oraz firm, w których minister skarbu państwa ma udziały. Jak rozumiem, minister po zapoznaniu się z wynikami kontroli wystosował odpowiednie zalecenia do tych firm. Moim zdaniem, trzeba uszczelnić cały system. Wprowadzić stosowne sankcje dla członków rad nadzorczych, którzy będą przekraczać swoje uprawnienia. Wnoszę, żeby minister skarbu państwa za jakiś czas przygotował dla członków Komisji szczegółową informację, jak zamierza przeciwdziałać omawianym dzisiaj nieprawidłowościom. Ta sprawa nie dotyczy firm prywatnych. Jeśli akcjonariusze chcą wydawać pieniądze w ten sposób, to jest ich decyzja i odpowiedzialność. Resort i Komisja powinny zajmować się tymi spółkami, w których jest zaangażowany Skarb Państwa. Moim zdaniem, nowelizacja ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych, o której wspomniał minister Andrzej Mikosz, może przynieść skutki odwrotne od zamierzonych. Może spowodować powstanie nowego kanału redystrybucji środków finansowych, m.in. dlatego że wspomniana ustawa daje szeroki dostęp do pieniędzy z funduszu restrukturyzacji przedsiębiorstw. Zdarza się często, że przedsiębiorstwa państwowe czy spółki z udziałem Skarbu Państwa, które mają kłopoty finansowe, jeśli dostają pomoc finansową, wydają te pieniądze w bardzo dziwny sposób. Moim zdaniem, należy wprowadzić sztywne zasady korzystania z tego funduszu. Reasumując, myślę, że dzisiejsza dyskusja jest początkiem rozważań na ten temat. Powtórzę, że liczę na to, iż w najbliższej przyszłości będzie przygotowana przez ministra skarbu państwa szczegółowa informacja mówiąca o tym, jakie podjął on kroki w celu przeciwdziałania omawianym patologicznym zjawiskom.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#HannaGronkiewiczWaltz">Nie rozumiem, dlaczego przedsiębiorstwa monopolistyczne takie jak PŻM, KGM i inne wydają pieniądze na swoją promocję. Jakiego konkurenta mają? Kto inny kupi usługi, jeżeli nie ma innego dostawcy usług ani innego producenta? Moim zdaniem, przedsiębiorstwa te powinny mieć w ogóle zakaz promocji swoich produktów czy usług. Na takiej działalności traci budżet państwa z powodu niższych wpływów podatkowych. Podzielam zdanie posła Marka Suskiego, że szuka się środków na cele społeczne takie jak urlopy macierzyńskie, a spółki Skarbu Państwa wydają miliony na promocję i w ten sposób obniżane są ich wpłaty do budżetu państwa. Jest to karygodne. Minister skarbu państwa oraz inne organy muszą troszczyć się o prawidłowe działania w spółkach z udziałem Skarbu Państwa.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#HannaGronkiewiczWaltz">Moim zdaniem, powinny zostać stworzone standardy dla wspomnianych spółek i być stosowane sankcje. 4 lata pracowałam w instytucji, w której nie wolno mi było wziąć business class, przyjąć podarunek nie droższy niż 50 funtów, a jeśli był wart więcej, wtedy należało go przekazać do specjalnego funduszu i potem był sprzedawany na różne cele charytatywne. Są to standardy obowiązujące w 60 państwach. Sądzę, że minister skarbu państwa takie standardy powinien zasugerować w spółkach z udziałem Skarbu Państwa, a w tych, w których ma pełne udziały, przyjąć. Oczywiście muszą być określone sankcje. Pierwsza powinna być w miarę łagodna, ale kolejne już dolegliwe i winny się wiązać z sankcjami służbowymi. Są to ważne kwestie zwłaszcza teraz, kiedy omawiamy budżet państwa na przyszły rok i wylewamy łzy, że brakuje środków na różne ważne cele. Sport powinien być sponsorowany, ale nie poprzez spółki z udziałem Skarbu Państwa.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#HannaGronkiewiczWaltz">W kwestii PŻM informuję, że jak tylko zostałam przewodniczącą Komisji, to pierwszy telefon otrzymałam z tej firmy. Jej przedstawiciel zapraszał mnie w ramach promocji na rejs do Szwecji i z powrotem. Wydaje mi się, że szczególnie posłowie powinni bardzo uważać, żeby w takich rejsach nie uczestniczyć.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#HannaGronkiewiczWaltz">W sprawie zaś funduszu reprezentacyjnego uważam, że powinien być wydawany wstrzemięźliwie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JózefRojek">Podzielam stanowisko moich przedmówców w sprawie finansowania sportu. Chcielibyśmy mieć dobre kluby sportowe w naszych wspólnotach, małych ojczyznach. Ale, niestety, kwestie ich finansowania nie są uregulowane. Pieniądze z dużych zakładów wyciekają na różne cele. Spotkania na dużym stadionie, jak choćby na meczach żużlowych, mogą służyć również do celów politycznych. Zwracam uwagę na te sprawy, żeby podczas naszych następnych posiedzeń spróbować rozwiązać je w sposób jawny i czytelny. Kiedy byłem prezydentem miasta, mile witałem propozycje dotowania sportu przez sponsorów. Ale jest to bardzo niebezpieczne szczególnie w przypadku spółek z udziałem Skarbu Państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#AleksanderGrad">Słyszałem o propozycji wpisania do wspomnianej nowelizacji ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych spółki PŻM, jako tej, której nie można prywatyzować. Czytając informację NIK, odnoszę wrażenie, że środki wydane na promocję odniosły skutek, tzn. że posłowie ugięli się pod naciskiem działań promocyjnych. Dzisiaj, jak myślę, po lekturze wspomnianej informacji przechodzi im ochota bycia zwolennikiem interesów PŻM. Ja jestem przerażony. Przedsiębiorstwo państwowe wydaje w ciągu 10 miesięcy ponad milion złotych na promocję, z czego połowa na działania przeciwko swojemu właścicielowi. Na dodatek prezes tej spółki nie wie, kto sfinansował tę kampanię. A tymczasem okazuje się, że jest to jedna z firm zarejestrowanych w tzw. raju podatkowym. Moim zdaniem, minister skarbu państwa musi wyciągnąć stosowne wnioski. Rozumiem, że jeżeli wpiszemy PŻM do wykazu przedsiębiorstw państwowych, które nie mogą podlegać ustawie o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych, to będzie oznaczać, że będzie stosowany mechanizm, o którym mówił minister Andrzej Mikosz, czyli rady nadzorcze będą mogły kontrolować finanse firmy, a więc nadal będzie chroniona praktyka wydawania pieniędzy na różne dziwne cele.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#AndrzejMikosz">W projekcie ustawy nie ma zapisu, na który powołuje się poseł Aleksander Grad. Nie ma tego wyłączenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#AleksanderGrad">Pamiętam debatę podczas pierwszego czytania tego projektu i posłowie z Prawa i Sprawiedliwość zapowiedzieli, że zostanie zgłoszona stosowna poprawka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#AndrzejMikosz">Zwracam uwagę, że prezentuję stanowisko rządu, które jest wyrażone w projekcie ustawy i nie ma w nim takiego zapisu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#JanWyrowiński">Przypominam, że każdy członek Komisji otrzymał list z PŻM, w którym zawarta była taka sugestia. Ale rzeczywiście w projekcie ustawy nie ma wspomnianego zapisu. Natomiast w liście był przygotowany precyzyjny zapis mówiący o tym, aby PŻM znalazła się w grupie przedsiębiorstw niepodlegających prywatyzacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PawełPoncyljusz">NIK zbadała 30 spółek. Są ich setki i podejrzewam, że dochodzi w nich do podobnych nieprawidłowości. Znam kilka spółek, które sponsorują sport, w tym szczególnie siatkówkę. Jest to dokładnie widoczne podczas transmisji w Telewizji Polsat. Najlepsze drużyny są finansowane przez spółki z udziałem Skarbu Państwa. Chciałem dowiedzieć się, czy Najwyższa Izba Kontroli w związku z tymi kontrolami złożyła doniesienie do stosownych organów. Czy zdaniem NIK są to bezprawne działania? Czy konkretne osoby powinny ponieść odpowiedzialność finansową, czy też karną za skandaliczne rozdawnictwo pieniędzy? Kiedy patrzę na firmy opolskie, od razu przypominają mi się niektóre wydarzenia sprzed roku oraz nazwiska różnych osób, w tym też posłów. Nie ulega wątpliwości, że jest to pechowe miejsce w naszym kraju, gdzie ciągle czerpie się pieniądze garściami z firm państwowych. Musimy zdawać sobie sprawę, że jeżeli monopoliści finansują sport, to tak naprawdę obywatele sponsorują sport, ponieważ ceny produktów czy usług są przez to wyższe. Ponadto to może też oznaczać, że pracownicy tych spółek nie dostali podwyżek w takiej wysokości, w jakiej byłoby to możliwe, gdyby spółki nie wydawały pieniędzy z wypracowanego dochodu na sponsoring. Takie są dwa efekty skandalicznej działalności spółek z udziałem Skarbu Państwa. Jest to rozdawnictwo pieniędzy, ale one nie trafiają tam, gdzie są naprawdę potrzebne. Bardzo dziękuję Jastrzębskiej Spółce Węglowej za to, że sponsoruje jedną z pierwszoligowych drużyn siatkarskich, ale wolałbym, aby tona węgla była tańsza albo żeby górnicy dostali wyższe pensje. Może wtedy górnictwo wyglądałoby inaczej. Oczywiście upraszczam problem, ale to, co się dzieje w sektorze energetycznym, jest skandalem. Jeśli nic z tym nie zrobimy, to zapłacą wszyscy klienci. Nie wiem, czy każdy odbiorca energii elektrycznej życzy sobie dofinansowywać siatkówkę, bo może lubi piłkę nożną czy tenis stołowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#AndrzejSowiński">Odpowiadając na pytanie posła Pawła Poncyljusza informuję, że w swoich analizach nie stwierdziliśmy działań, które można by uznać za naruszenie przepisów kodeksowych i które dawałyby podstawę do złożenia zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa. W większości przypadków wydatki w jakiś sposób podlegają swobodnej ocenie zarządów i trudno w sposób jednoznaczny stwierdzić, że mamy do czynienia z bezwzględnym przekroczeniem przepisów. Jedna taka kwestia została ustalona w toku kontroli. Dotyczyła ona prowadzenia niezarejestrowanej bazy danych osobowych. W tej sprawie skierowaliśmy zawiadomienie do prokuratury, ponieważ mieliśmy w tym przypadku do czynienia z ewidentnym złamaniem przepisów ustawowych, zagrożonym odpowiednią sankcją.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#AndrzejMikosz">Nie jest prawdą, że nie wskazaliśmy mechanizmów. Wskazaliśmy te dotyczące kompetencji rady nadzorczej oraz spółek, w których uczestniczą inwestorzy finansowi. Naszym zdaniem, pieczę na finansach powinni trzymać inwestorzy finansowi, którzy nie mają żadnych interesów politycznych poza wzrostem wartości.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#AndrzejMikosz">W sprawie funduszu restrukturyzacyjnego informuję, że jego cel jest inny. Nie można dysponować jego środkami w sposób, o którym mówił poseł Aleksander Grad. Chodzi o to, żeby móc sfinansować przekształcenie i komercjalizację przedsiębiorstw państwowych, które w tej chwili mają ujemne fundusze. Będę wyciągać negatywne konsekwencje nie tylko w sytuacji takiej, w której spółka miała straty z tego powodu, że prowadziła działalność sponsorską, udzielała darowizn, ale także w takiej, w której były inne nieuzasadnione działania.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#AndrzejMikosz">W kwestii porównywania spółek prywatnych ze spółkami państwowymi wyjaśniam, że porównałem je tylko w tym celu, żeby wskazać na to, że pewne mechanizmy w spółkach prywatnych mogą być użyte również w państwowych, ponieważ ten problem jest szerszy i trzeba także korzystać z mechanizmów wytworzonych w spółkach prywatnych, żeby uniemożliwić wyciekanie pieniędzy. Dodam, że wobec spółek skontrolowanych przez NIK wyciągnę stosowne konsekwencje przy sporządzaniu i zatwierdzaniu bilansów oraz udzielaniu skwitowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#HannaGronkiewiczWaltz">Wypowiedź ministra Andrzeja Mikosza brzmi obiecująco. Zamykam dyskusję nad tym punktem porządku obrad. Przystępujemy do rozpatrzenia punktu drugiego – powołanie podkomisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji oraz ustawy o zasadach wykonywania uprawnień przysługujących Skarbowi Państwa.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#HannaGronkiewiczWaltz">Podkomisja będzie pracowała w takim tempie, żeby do początku stycznia przyszłego roku wypowiedzieć się na temat tej komercjalizacji. Zgłoszono następujące kandydatury: posła Aleksandra Grada (PO), posła Pawła Poncyljusza (PiS), posłankę Bożennę Bukiewicz (PO), posła Adama Hofmana (PiS), posła Ryszarda Zbrzyznego (SLD), posła Jacka Tomczaka (PiS), posła Andrzeja Czerwińskiego (PO).</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#HannaGronkiewiczWaltz">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja powołała podkomisję nadzwyczajną do rozpatrzenia rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji oraz ustawy o zasadach wykonywania uprawnień przysługujących Skarbowi Państwa w przedstawionym przez mnie składzie. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#HannaGronkiewiczWaltz">Stwierdzam, że Komisja powołała podkomisję nadzwyczajną do rozpatrzenia rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji oraz ustawy o zasadach wykonywania uprawnień przysługujących Skarbowi Państwa.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#HannaGronkiewiczWaltz">W sprawach różnych przypominam, że do 22 grudnia Komisja powinna przyjąć plan pracy Komisji na pierwsze półrocze przyszłego roku. Proszę o zgłaszanie propozycji pisemnych do sekretariatu Komisji do 14 grudnia.</u>
          <u xml:id="u-19.5" who="#HannaGronkiewiczWaltz">Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad – zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>