text_structure.xml 38.7 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#GrzegorzKurczuk">Otwieram posiedzenie Komisji Ustawodawczej. Porządek dzienny został państwu doręczony na piśmie. Czy są uwagi? Nie słyszę. Uważam zatem, że porządek dzisiejszego posiedzenia został zaakceptowany. Pierwszy projekt, który mamy zaopiniować, to projekt poselski ustawy o zmianie ustawy o biokomponentach stosowanych w paliwach ciekłych i biopaliwach ciekłych. Przypominam, że na ten temat już dyskutowaliśmy dlatego proszę przedstawicielkę wnioskodawców o bardzo krótkie przedstawienie tematu, a następnie przeprowadzimy dyskusję i podejmiemy decyzję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#HalinaMurias">Projekt ten złożony został 7 kwietnia bieżącego roku. Wprowadza on okres ochronny dla polskiego rolnika do roku 2013 na produkcję roślin energetycznych. Polega on na wprowadzeniu do ustawy zmian zobowiązujących do produkcji biopaliw wyłącznie z surowców polskich, oczywiście z wyjątkiem obszarów, na których wprowadzono stan klęski żywiołowej. Dlaczego uważamy, że należy uchwalić ten projekt nowelizujący ustawę o biopaliwach? Wszyscy państwo zapewne pamiętacie, że toczyliśmy już wiele dyskusji na ten temat, poczynając od czasu, gdy rozpoczęto prace nad ustawą o biopaliwach. Niestety, wówczas większość sejmowa była zdania, że ten przepis jest niezgodny z prawem Unii Europejskiej i został odrzucony. Niedawno dyskutowano również nad projektem komisyjnym, który został w tej Komisji odrzucony, natomiast my nadal uważamy, że nie wolno nam tej sprawy lekceważyć, ponieważ w tej chwili już jesteśmy w sytuacji, gdy Parlament Europejski, wbrew zasadom dobrej współpracy, sprawiedliwości społecznej i pomocy państwom biedniejszym, wprowadził zapisy korzystniejsze dla państw dawnej „15-tki”. Już po podpisaniu przez Polskę traktatu akcesyjnego, ale jeszcze przed wejściem naszego kraju do Unii Europejskiej, Parlament Europejski zmienił mianowicie wspólną politykę rolną, korzystając z art. 23 traktatu akcesyjnego, z którego mógł, ale nie musiał skorzystać. Jeszcze przed podpisaniem tego traktatu ostro krytykowaliśmy ten właśnie art. 23, ale rząd przekonywał nas wówczas, że UE nie skorzysta z niego. Niestety, jak widać Unia z niego skorzystała i dlatego w chwili obecnej jesteśmy w takiej sytuacji, że polski rolnik nie dość, że ma generalnie gorsze warunki produkcji w stosunku do rolników z pozostałych krajów dawnej „15-tki”, to jeszcze wprowadzono tam dopłaty do roślin energetycznych, co powoduje dyskryminację polskich rolników i jeszcze większe pogorszenie ich warunków produkcji rolnej. Wiemy, że rynek biopaliw funkcjonuje już na świecie i będzie funkcjonował również u nas, bo takie też są wymagania UE, dlatego też powinniśmy, jako parlament, doprowadzić do tego, aby produkcja roślin energetycznych była opłacalna dla polskich rolników. Zmiana wspólnej polityki rolnej przez UE stawia polskiego rolnika w gorszej jeszcze sytuacji niż wynikała ona z podpisanego przez rząd traktatu akcesyjnego. Chcę jeszcze dodać, iż rząd skarży Unię Europejską w tej sprawie, ale my zdajemy sobie sprawę, że tego rodzaju procesy trwają bardzo długo i nie wiadomo, jakie będzie ostateczne orzeczenie sądów europejskich. Do tego czasu pozycja polskiego rolnika będzie cały czas zdecydowanie gorsza niż innych rolników państw unijnych. Dlatego też jest pilna potrzeba, aby uchwalić projekt tej ustawy mówiącej, że do 2013 roku biokomponenty mają być u nas produkowane tylko z surowców polskich. To by pozwoliło polskiemu rolnikowi znaleźć się także na tym rynku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#GrzegorzKurczuk">Uzyskałem właśnie informację z Biura Informacyjnego, która pozwoli nam rzucić nieco światła na kulisy tej sprawy. Proszę zatem o zapoznanie nas z tą informacją.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#MichelRyba">Chcę państwu przekazać informację, że projekt ustawy o identycznym niemal brzmieniu, bo różnica jest tylko w jednym przepisie przejściowym, zawarty został w druku nr 3020 z dnia 16 kwietnia 2004 r. Był to projekt skierowany do laski marszałkowskiej przez Senat RP. Przeszedł on identyczną drogę, jak obecnie zgłoszony projekt. Komisja Ustawodawcza w dniu 16 czerwca 2004 r. uznała go za dopuszczalny, a pierwsze czytanie odbyło się w Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi 15 lipca 2004 r. i zakończyło się wnioskiem o odrzucenie projektu w całości. Taki wniosek zawarty jest w sprawozdaniu Komisji, a sprawa do dnia dzisiejszego nie została przekazana na posiedzenie plenarne, aby sprawozdanie to rozpatrzyć. Złożenie obecnego projektu powiela zatem procedurę, która w Sejmie już trwa nad identycznym projektem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#GrzegorzKurczuk">Jeśli tak jest, jak pan mówi, to zostaliśmy chyba wpuszczeni w rozpatrywanie czegoś, czego nie powinniśmy rozpatrywać. Muszę się chwilę naradzić z wiceprzewodniczącym Komisji, co z tym dalej zrobić. Proszę państwa, wstrzymujemy rozpatrywanie tej sprawy aż do wyjaśnienia, natomiast Biuro Legislacyjne proszę o informację na piśmie, którą proszę także dostarczyć wszystkim członkom Komisji Ustawodawczej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#MichelRyba">Oczywiście, przygotujemy i przekażemy taką informację na piśmie, ale jednocześnie chcę powiedzieć, że przewodniczący Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, poseł Wojciech Mojzesowicz, zwrócił mi uwagę, że projekt ten nie był rozpatrywany przez tę Komisję. Być może ja się pomyliłem i była to Komisja Nadzwyczajna do rozpatrzenia projektów ustaw związanych z programem rządowym „Przedsiębiorczość-Rozwój-Praca”. Ja to jeszcze sprawdzę, ale w każdym razie projekt tamten został w pierwszym czytaniu odrzucony przez Komisję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#GrzegorzKurczuk">Proszę zatem precyzyjnie to wszystko nazwać w notatce, a po zapoznaniu się z nią podejmiemy decyzję, czy jeszcze debatować nad tym tematem, czy też jest to przechodzenie przez drzwi, które zostały już otwarte.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#HalinaMurias">Chciałam jednak zapytać, czy to nie zamyka drogi dla uchwalenia przepisu, iż biopaliwa mają pochodzić z surowców pochodzenia polskiego. Mnie jest obojętne w tej chwili, czy to będzie ten, czy tamten projekt, bowiem ważne jest, aby taki przepis został uchwalony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#GrzegorzKurczuk">Proszę jednak na przyszłość nie wpuszczać nas w takie sytuacje, że będziemy mieć do czynienia z identycznymi projektami w różnych komisjach. W tej chwili są już dwa, ale przy takim myśleniu może ich być nawet 12, a to nie ma najmniejszego sensu. Proszę Biuro Legislacyjne o pilne przygotowanie notatki, a potem zastanowimy się w prezydium Komisji, co z tą sprawą dalej zrobić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#RobertStrąk">Ja myślę, że najpierw wypadałoby sprawdzić, czy rzeczywiście projekt o podobnej treści został odrzucony w pierwszym czytaniu. Przedstawiciel Biura Legislacyjnego popełnił już jeden błąd, który został skorygowany przez posła Wojciecha Mojzesowicza. Może się więc okazać, że wprawdzie był jakiś projekt, ale wcale nie tożsamy z obecnie przedstawianym. Jak bowiem możemy ustalić, co to było, skoro nie wiemy nawet, która Komisja to rozpatrywała, a osoba stawiająca zarzut nie jest przygotowana, bo nie tylko nie wie, gdzie taki projekt był rozpatrywany, ale nie ma też jego treści, aby można było porównać go z projektem prezentowanym przez posłankę Halinę Murias. Uważam, że należałoby odłożyć ten punkt na koniec posiedzenia, a w tym czasie niech przedstawiciel Biura Legislacyjnego sprawdzi dokładnie jak naprawdę sprawa się przedstawia i będziemy mogli to rozstrzygnąć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#GrzegorzKurczuk">Dziękuję, że wzmocnił pan moją argumentację, którą skierowałem w formie wniosku po konsultacji z przedstawicielem prezydium naszej Komisji. Proszę Biuro Legislacyjne o notatkę, a na następnym posiedzeniu Komisji powrócimy do tej sprawy. W tej chwili zamykam dyskusję na ten temat. Przechodzimy do kolejnego punktu porządku dziennego. Jest to wyrażenie opinii, również w trybie art. 34 ust. 8 regulaminu Sejmu, o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy ordynacja wyborcza do Parlamentu Europejskiego. Przedstawicielem wnioskodawców jest poseł Robert Strąk, którego proszę o przybliżenie tego tematu, a następnie odbędziemy dyskusję i przystąpimy do rozstrzygnięcia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#RobertStrąk">Grupa posłów z Klubu Parlamentarnego Ligi Polskich Rodzin złożyła stosowny projekt dotyczący zmiany ustawy - Ordynacja wyborcza do Parlamentu Europejskiego. Spełnia on wszystkie wymogi formalne, to znaczy jest określona liczba podpisów, a także uzasadnienie. Projekt zawiera tylko dwa artykuły, a jego istotą jest to, aby na miejsce osoby, która aktualnie pełni mandat eurodeputowanego, a zostanie wybrana do Sejmu, mogła być zastąpiona przez osobę z tego samego komitetu wyborczego, która uzyskała największą liczbę głosów podczas wyborów do Parlamentu Europejskiego. Chodzi o to, aby w podobnych sytuacjach nie wchodziła do Parlamentu Europejskiego osoba, która miała znikomą liczbę głosów. Pamiętajmy, że zgodnie z ordynacją do tego Parlamentu o uzyskaniu mandatu nie decydowała liczba zdobytych głosów w danym okręgu. Można było zdobyć pierwsze miejsce, tak jak np. posłanka Anna Sobecka i nie uzyskać mandatu, a jednocześnie wchodził ktoś, kto miał piątą lokatę, bo dla jego partii było 10–11 miejsc w danym okręgu. Generalnie zasada była taka, że okręgiem wyborczym był cały kraj, a więc tam, gdzie liczba uprawnionych do głosowania była większa, tam jest po kilku lub kilkunastu eurodeputowanych, natomiast w takim okręgu jak woj. Kujawsko-Pomorskie, nie ma przedstawicieli Parlamentu Europejskiego. Nam chodzi teraz, aby doprowadzić do normalności i aby w sytuacji, gdy zwolni się miejsce w Parlamencie Europejskim, na miejsce ustępującego deputowanego wchodził ten z kandydatów, który w danym komitecie wyborczym uzyskał największą liczbę głosów. Ta zmiana doprowadzi również do tego, że także w mniejszych okręgach wyborczych będą eurodeputowani. W tej chwili było bowiem tak, że np. w Katowicach wystarczyło uzyskać 5 proc. głosów i uzyskiwało się mandat, a na Pomorzu, mając 20 proc. Głosów, nie uzyskiwało się go, ponieważ w liczbach bezwzględnych oznaczało to sytuację korzystniejszą dla Katowic. Proponowane przez nas zmiany nie pociągają za sobą żadnych dodatkowych kosztów. Nie budzą też one zastrzeżeń, jeśli chodzi o spójność z prawem europejskim, bo jest to nasza, wewnętrzna regulacja. Owszem, jedna z opinii zwraca uwagę na fakt, że może zaistnieć sytuacja, iż dwie osoby będą miały tę samą ilość głosów. Co wówczas zrobić? W związku z takim zastrzeżeniem przygotowałem autopoprawkę, w której proponuję zastosowanie jednego z elementów ordynacji do Senatu RP, czyli losowanie. A oto treść tej autopoprawki: „1. Jeżeli dwóch, lub więcej kandydatów otrzymałoby tę samą ilość głosów uprawniającą do uzyskania mandatu, to o pierwszeństwie rozstrzyga losowanie przeprowadzone przez Przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej w obecności członków komisji oraz zainteresowanej osoby, zgłaszającej listę. Nieobecność osoby zgłaszającej listę nie wstrzymuje losowania. 2. Przebieg losowania uwzględnia się w protokole wyników wyborów. 3. Tryb przeprowadzenia losowania, o którym mowa, określa Państwowa Komisja Wyborcza”. Tą autopoprawką zbijam argumenty zawarte w opinii, że przy tej samej liczbie głosów dwóch osób nie da się wyłonić reprezentanta, który zastąpi osobę ustępującą z Parlamentu Europejskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#GrzegorzKurczuk">Stawia nas pan w trudnej sytuacji, bowiem opinia Biura Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu jest negatywna wobec projektu jaki pan przedstawił. Jeśli teraz pan jeszcze składa do tego projektu autopoprawkę, czyli zmienia pan go, to oponenci nie mają szans, aby się do tej zmiany odnieść.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#RobertStrąk">Ale ich opinia nie jest wiążąca dla Komisji Ustawodawczej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#GrzegorzKurczuk">Ja wiem o tym, ale w moim przekonaniu to jest niewłaściwa droga, jeśli w ostatniej chwili wprowadza się zmiany do własnego projektu, nie dając szans na przygotowanie się i odniesienie do tego, co pan teraz zgłasza. Być może są tu jakieś kolejne uwagi. Moim zdaniem, tak nie powinno być. Zastanawiam się więc, co z tym zrobić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#EugeniuszKłopotek">Ja panu podpowiem, co zrobić. Trzeba po prostu przedyskutować tę sprawę i głosować, bo opinia Biura Studiów i Ekspertyz jest w tym przypadku kompletnie chybiona. Jak można powiedzieć, że ten projekt jest niezgodny z prawem, skoro ma on tylko inaczej uregulować kwestię obsadzania wakującego mandatu. Jest to bzdura totalna, jeszcze raz to podkreślam, tym bardziej że zupełnie inaczej odniósł się do tego samego projektu Urząd Komitetu Integracji Europejskiej. Jeśli mamy zatem takich doradców, to lepiej, abyśmy ich w ogóle nie mieli. Mówię to szczerze i po raz kolejny. I jeszcze jedna sprawa. My mamy ocenić, czy ten projekt jest dopuszczalny prawnie, czy też niedopuszczalny, czy łamie konstytucję i porządek prawny, czy nie łamie? Ja twierdzę, że absolutnie nie łamie. Jeśli trzeba natomiast doprecyzować sytuację, gdy dwie osoby mają tę samą liczbę głosów, to od tego jest cały proces legislacyjny i będzie czas, aby to zrobić. Przestańmy się tak zachowywać, że opinia prawnika jest wyrocznią. Uważam, że w tym wypadku Biuro Studiów i Ekspertyz w żadnym wypadku nie ma racji i dlatego nie ma żadnej przeszkody, aby podjąć dziś w tej sprawie decyzję. Osobiście nie widzę tu żadnych przeszkód. Przepraszam za emocjonalność wystąpienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#GrzegorzKurczuk">Chciałbym właśnie zaproponować, aby mówił pan trochę bardziej spokojnie, tym bardziej że jest gorąco i jeszcze pan dostanie wylewu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#RobertStrąk">Nawiązując do słów posła Eugeniusza Kłopotka, chcę powiedzieć, że Komisja Ustawodawcza, w której także kiedyś pracowałem, ocenia tylko czy dany projekt jest zgodny z konstytucją i nie łamie porządku prawnego. To, że zakwestionowano jeden element nie zmienia sensu całego projektu, a ten element można poprawić w trakcie dalszego procedowania, w formie autopoprawki. Przypomnę tu, że za czasów, gdy przewodniczącym tej Komisji był poseł Ryszard Kalisz, autopoprawki były przyjmowane również w momencie zgłaszania projektu i dlatego też pozwoliłem sobie tak postąpić. Taka była bowiem praktyka. A tak naprawdę, skoro mamy rozstrzygnąć czy ten projekt jest zgodny z konstytucją, to co ma do tego zastrzeżenie dotyczące wyboru miedzy dwiema osobami mającymi tę samą ilość głosów. Jaka norma konstytucyjna jest tu naruszona? Uważam, że żadna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#GrzegorzKurczuk">Ja nie przychylam się do poglądu, że można wnosić autopoprawki do przedstawianych projektów, które mamy oceniać. Jeśli to jest jakaś mała sprawa, to jeszcze można poprawić w sensie formalnym, ale bywają projekty duże i skomplikowane i nagle ktoś na sali wnosi nagle autopoprawki, to nie ma zgody na takie procedowanie. Proszę to wcześniej poprawić, uzgodnić i dopiero przekazać do naszej Komisji, dla porządku formalnego, aby każdy z członków Komisji mógł się z tym zapoznać wcześniej i wyrobić sobie zdanie, a nie był zaskakiwany. Tylko o to mi chodzi. Czy jest na sali ktoś z Biura Studiów i Ekspertyz? Nie widzę nikogo, to kto w takim razie będzie bronił tej opinii, która została krytycznie oceniona przez dwóch posłów? Nikt. Kto w takim razie ma jeszcze pytania lub wątpliwości dotyczące omawianego projektu? Nie słyszę. Zgodnie z treścią art. 34 ust. 8 regulaminu Sejmu Komisja Ustawodawcza może większością 3/5 głosów zaopiniować przedstawiony projekt jako niedopuszczalny. Poddam go zatem pod głosowanie. Kto z członków Komisji jest za tym, aby poselski projekt ustawy o zmianie ustawy ordynacja wyborcza do Parlamentu Europejskiego uznać za niedopuszczalny? Stwierdzam, że Komisja, przy braku głosów za, 13 przeciwnych i braku wstrzymujących się, a więc jednogłośnie opowiedziała się za tym, że przedstawiony projekt jest dopuszczalny prawnie, a zatem można go skierować do dalszych prac w parlamencie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#RobertStrąk">Dziękuję wszystkim za poparcie dla naszego projektu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#GrzegorzKurczuk">Przechodzimy obecnie do wyrażenia jeszcze jednej opinii, w trybie art. 34 ust. 8 regulaminu Sejmu. Dotyczy ona komisyjnego projektu ustawy o zmianie ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa oraz o zmianie niektórych innych ustaw. Przedstawicielem wnioskodawców jest poseł Wojciech Mojzesowicz. Proszę o krótkie przedstawienie projektu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#WojciechMojzesowicz">Na początku chciałbym jeszcze raz odnieść się do projektu ustawy o biopaliwach. Otóż Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi nigdy nie odrzuciła w pierwszym czytaniu podobnego projektu. Ustawa o biopaliwach została przez Sejm przyjęta w roku 2003, ale zawetował ją Prezydent RP. Nowelizacje rozpatrywała w roku 2004 Komisja Nadzwyczajna do rozpatrzenia projektów ustaw związanych z programem rządowym „Przedsiębiorczość-Rozwój-Praca”. Proszę zatem, aby naszej Komisji z tą sprawą nie łączyć, bo nigdy nie byliśmy przeciwko biopaliwom.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#GrzegorzKurczuk">Nasza Komisja także nigdy nie była przeciwna, bo już raz taki projekt dyskutowaliśmy i uznaliśmy go za dopuszczalny. Ale to już nie jest ten temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#WojciechMojzesowicz">Jako przewodniczący Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi musiałem się jednak do tamtej sprawy odnieść. Przechodząc do omówienia naszego projektu ustawy o zmianie ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi, chciałbym państwa poinformować o intencjach, jakie przyświecały Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi przy tworzeniu tej noweli ustawowej. Otóż my uważamy, że jak najwięcej instytucji związanych z kształtowaniem ustroju rolnego i polityki rolnej powinny działać bezpośrednio w obrębie resortu rolnictwa. Ważnym elementem zaproponowanych zmian jest także kształtowanie postępu biotechnologicznego oraz utrzymanie gospodarstw Skarbu Państwa, w których są bardzo dobre wyniki hodowlane zarówno roślin jak i zwierząt. Tak było przed wojną i tak też powinno być teraz, że resort rolnictwa powinien nad tymi gospodarstwami sprawować nadzór właścicielski, bo właśnie w tym resorcie istnieje wizja funkcjonowania i rozwoju tych wszystkich gospodarstw. Jednym z elementów przyjętej ustawy o ustroju rolnym jest obrót gruntami. Komisja stanęła więc na stanowisku, że tym obrotem jak też nadzorem nad instytucjami takimi jak Agencja Nieruchomości Rolnych Skarbu Państwa powinien się zajmować przede wszystkim minister rolnictwa, zaś minister Skarbu Państwa także, ale w mniejszym zakresie. Kształtowanie ustroju rolnego, przyszłości gospodarstw i ich wielkości, jak również przepływ gruntów, winien być nie tylko pod merytorycznym, ale i bezpośrednim nadzorem ministra rolnictwa. To są te zasadnicze sprawy, które Komisja zawarła w projekcie, jeśli chodzi o podległość. Podległość ministrowi rolnictwa gwarantuje nam, że Agencja Nieruchomości Rolnych będzie stałą, mocną i dobrze nadzorowaną instytucją, jeśli chodzi o kształtowanie ustroju rolnego. To tyle z mojej strony, a jeśli będą pytania, postaramy się wraz z przedstawicielką Agencji Nieruchomości Rolnych, odpowiedzieć państwu na nie. Bardzo proszę członków Komisji Ustawodawczej o przyjęcie tej naszej propozycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#GrzegorzKurczuk">Czy są uwagi lub pytania do przedstawicieli wnioskodawców tego projektu? Skoro nie ma, proszę, aby wnioskodawcy odnieśli się do opinii, jaką dostarczyło nam Biuro Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu, a zwłaszcza do jej konkluzji, gdzie wypunktowane zostały trzy sprawy. Autorzy piszą tu mianowicie, że: 1 w części dotyczącej ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa oraz ustawy o działach administracji rządowej nie jest objęty zakresem regulacji prawa Unii Europejskiej, 2 w części dotyczącej ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego może być uznany za niezgodny z art. 12 TWE, gdyż może prowadzić do pośredniej dyskryminacji obywateli innych niż Polska państw członkowskich UE; w pozostałym zakresie nie jest objęty regulacją prawa UE, 3 w części dotyczącej ustawy o płatnościach bezpośrednich do gruntów rolnych jest niezgodny z rozporządzeniem Rady 1782/2003 ze względu na przyznawanie prawa do płatności z tytułu prawa własności gospodarstwa, a nie z tytułu prowadzenia działalności rolniczej. Są tu więc zastrzeżenia dotyczące dwóch elementów. Proszę się do nich odnieść i wyjaśnić, o co tu chodzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#WojciechMojzesowicz">Jeśli chodzi o punkt pierwszy, nie wchodzimy tu w konflikt z prawem europejskim, więc też i opinia dotycząca ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa jest dla nas pozytywna. Myślę, że nasze pomysły prawne służą dobrze nie tylko polskiej wsi. Jeśli chodzi natomiast o punkt drugi, chcemy przede wszystkim, aby nie było manipulacji przy obrocie gruntami. Tu nie ma mowy o żadnej dyskryminacji, bo zapis mówiący, iż trzeba być w danej miejscowości zameldowanym przez trzy lata, aby można się starać o zakup tam gruntów, dotyczy wszystkich obywateli Unii Europejskiej, a więc i Polaków też. Chcemy, aby nie było takich sytuacji, że na dwa tygodnie przed przetargiem przyjeżdża ktoś z dużymi pieniędzmi i dokonuje wykupu gruntów, mając przy tym całkowicie odmienny interes niż interes lokalny i burzy w ten sposób to, co istnieje w danym środowisku. Nie jest to więc dyskryminacja, bo wszyscy mają te same obowiązki i prawa. Jeśli chodzi o punkt trzeci, widzę, że poseł Eugeniusz Kłopotek chce nam pomóc w obronie, więc proszę o wypowiedź, bo jest on rzeczywiście dyskusyjny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#EugeniuszKłopotek">Chciałbym zwrócić uwagę na jedną, zasadniczą kwestię, jaka zawarta jest w tej opinii. Otóż, przed podsumowaniem czytamy takie oto zdanie: „Wydaje się zatem, że odmowa przyznania płatności posiadaczowi w złej wierze nie narusza prawa Unii Europejskiej”. A przecież projektodawcom właśnie o to chodzi, żeby w sytuacji, gdy ktoś nie jest właścicielem, ale trzyma ziemię w złej wierze, nawet jej nie użytkując, nie mógł korzystać z dopłat. Autorzy opinii mają rację, że gdybyśmy w ustawie zapisali, że prawo do dopłat ma właściciel, a nie użytkownik, to byśmy naruszyli przepisy unijne, ale biorąc pod uwagę, że ktoś przez lata droczy się z sądami, bo opłaca mu się walczyć z Agencją Nieruchomości Rolnych i brać w tym czasie pieniądze z dopłat, jestem skłonny uznać, że taki projekt jest dopuszczalny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#GrzegorzKurczuk">Czy są jeszcze inne wypowiedzi? Nie słyszę, a zatem przystępujemy do rozstrzygnięcia, ale chcę jeszcze zwrócić państwa uwagę na opinię Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej podpisaną przez podsekretarza stanu Tomasza Nowakowskiego. Mówiona, że przedstawiony projekt nie jest w ogóle objęty zakresem prawa Unii Europejskiej. Zastanawiam się, jak to się po raz kolejny dzieje, że UKIE nie ma uwag i twierdzi, że dany projekt nie jest objęty prawem UE, a w ekspertyzie Biura Studiów i Ekspertyz mamy aż dwie wątpliwości. Proszę zatem o zwrócenie uwagi na tego rodzaju rozbieżności i konieczność jednak pewnego współgrania. Rozumiem, że można mieć różne zdania, ale jednak nie powinno być aż takich rozbieżności. Przystępujemy do głosowania. Kto z członków Komisji jest za tym, aby w świetle argumentacji przedstawionych opinii, uznać projekt ustawy o zmianie ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa za niedopuszczalny? Stwierdzam, że Komisja, przy braku głosów za, 11 przeciwnych i braku wstrzymujących się, uznała jednogłośnie, iż przedstawiony projekt jest dopuszczalny prawnie i można go skierować do dalszych prac w parlamencie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#WojciechMojzesowicz">Bardzo dziękuję członkom Komisji za tak przychylne potraktowanie naszego projektu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#GrzegorzKurczuk">Przechodzimy teraz do rozpatrzenia spraw, które będą stawały w najbliższym czasie przed Trybunałem Konstytucyjnym. Pierwsza z nich ma sygn. akt SK 2/05. Kto przedstawi propozycję opinii w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#MirosławWiśniewski">Sprawa o sygn. akt SK 2/05 jest skargą konstytucyjną płk. Ryszarda Płaczkowskiego, który wnosi o stwierdzenie niezgodności art. 39 ust. 2 w części odnoszącej się do wyrazów „pomocy finansowej” w związku z art. 87 ust. 1 ustawy z dnia 22 czerwca 1995 r. o zakwaterowaniu Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej, w brzmieniu pierwotnym art. 87 ust. 1 ustawy oraz w brzmieniu nadanym mu przez art. 1 pkt 23 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o zmianie ustawy o zakwaterowaniu Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej oraz o zmianie niektórych ustaw z art. 2, art. 5, art. 64 ust. 1 i 2 oraz z art. 32 ust. 2 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji RP. Zdaniem Biura Legislacyjnego zaskarżone przepisy są zgodne ze wskazanymi wzorcami konstytucyjnymi. Skarżący powołuje się na naruszenie praw nabytych, przy czym chodzi tu głównie o przepisy, które w trakcie trwania jego procesu i licznych odwołań uległy zmianom. Uważa on jednocześnie, że nie zachowano przy zmianie tych przepisów odpowiedniego vacatio legis, co nie gwarantowało mu możliwości dostosowania się do tych nowych przepisów, bo jego prawa nabyte wynikały z ustawy z 1995 r. My wskazujemy jednak, że ten zarzut jest chybiony, bo vacatio legis wynosiło wówczas pół roku, a więc skarżący miał dostateczną możliwość dostosowania się do nowych rygorów. Jeśli zatem chciał uzyskać korzystniejsze świadczenia wynikające z nowych przepisów, to mógł to zrobić. Skarżący zarzuca też nowym przepisom, że uchybiają one zasadom porządnej legislacji zawartym w art. 2 konstytucji. My wskazujemy natomiast, że orzecznictwo w tej sprawie, zarówno Sądu Najwyższego jak i Naczelnego Sądu Administracyjnego pozwala uznać, że uchybienie to, aczkolwiek istniejące, nie miało jednak aż takiej rangi, aby można go zakwalifikować jako naruszenie art. 2 konstytucji. Jeśli chodzi o pozostałe kwestie wynikające z art. 5 czy też art. 64, uważamy, iż generalnie ustawodawca miał prawo ograniczyć prawa nabyte skarżącego z uwagi na określone wyższe dobra konstytucyjne. Nie ma też w jego przypadku naruszenia zasady równości, choć skarżący odwoływał się do innych należności przysługujących żołnierzom zawodowym. Nie mówił jednak, że dla uzyskania ich należało spełnić inne warunki, niż on spełniał.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#GrzegorzKurczuk">Wiemy już, o co chodzi w tej sprawie. Czy są uwagi lub pytania dotyczące proponowanej opinii? Nie słyszę, a zatem uznaję, że Komisja przyjęła opinię w sprawie o sygn. akt SK 2/05. Jest propozycja, aby w tej sprawie Sejm reprezentował przed Trybunałem Konstytucyjnym poseł Adam Markiewicz. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjmuje tę kandydaturę. Sprzeciwu nie słyszę, możemy zatem w imieniu prezydium wystąpić do marszałka o udzielenie panu posłowi stosownego pełnomocnictwa. Kolejna sprawa ma sygn. akt K 43/04 i także zapozna nas z nią przedstawiciel Biura Legislacyjnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#BogdanCichy">Sprawa o sygn. akt K 43/04 jest wnioskiem Rzecznika Praw Obywatelskich, który wnosi o stwierdzenie niezgodności z konstytucją art. 112 ust. 2 ustawy z dnia 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Przedmiotem wniosku jest w szczególności to, że wprowadzając regulację prawną, z której wynika, iż pracownicy Narodowego Funduszu Zdrowia nie mogą podejmować zatrudnienia u innego pracodawcy, bez zgody prezesa Funduszu, a także wykonywać działalności gospodarczej, nie ustanowiono w tym zakresie przepisów przejściowych. Zaskarżony przepis należy rozpatrywać łącznie z przepisem art. 238, z którego wynika, że pracownicy oddziałów wojewódzkich Narodowego Funduszu Zdrowia utworzonego na podstawie ustawy, o której mowa w art. 251 (chodzi o uchyloną ustawę z dnia 23 stycznia 2003 r. o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia), z dniem wejścia w życie ustawy, czyli z dniem 30 września 2004 r. stają się, z mocy prawa, pracownikami Funduszu. Od tego momentu powinny więc być podejmowane działania dla realizacji zaskarżonych przepisów art. 112 ust. 2 ustawy z dnia 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Skonsumowanie norm prawnych wynikających z tego artykułu nie powinno być ograniczone czasowo ani wynikać ze schematycznych przepisów przejściowych. Na takie rozumienie przyjętych rozwiązań wskazuje wykładnia celowościowa zaskarżonych przepisów. W takim znaczeniu wprowadzenie przepisów przejściowych nie było konieczne ani wskazane. W związku z tym uważamy, że zaskarżone przepisy są zgodne z art. 2 i art. 32 Konstytucji RP.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#GrzegorzKurczuk">Czy są uwagi lub zastrzeżenia do tak przedstawionej opinii?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#EugeniuszKłopotek">Aby mieć pełną jasność chciałbym wiedzieć, czy Rzecznik Praw Obywatelskich kwestionuje tylko brak przepisów przejściowych, czy też idzie dalej, uważając, że takich ograniczeń w stosunku do pracowników Narodowego Funduszu Zdrowia ustawodawca nie może wprowadzać. Czy Rzecznik chce iść tak daleko?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#BogdanCichy">Głównym wątkiem tej sprawy jest to, że brak było w ustawie przepisów przejściowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#GrzegorzKurczuk">Czy są jeszcze inne uwagi lub propozycje? Nie słyszę. Rozumiem, że Komisja wyraża zgodę na przyjęcie tego stanowiska wobec sprawy o sygn. akt K 43/04. Sprzeciwu nie słyszę. Jest propozycja, aby przed Trybunałem Konstytucyjnym reprezentował Sejm w tej sprawie poseł Wojciech Szarama. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja jest zgodna z tą propozycją. Sprzeciwu nie słyszę, a zatem wystąpimy do Marszałka o udzielenie panu posłowi stosownego pełnomocnictwa. A teraz przechodzimy do omówienia kolejnej sprawy. Ma ona sygn. akt SK 26/04. Kto będzie ją referował?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#ElżbietaWitczakBielecka">Sprawa o sygn. akt SK 26/04 jest skargą konstytucyjną, którą wnosi p. Klara Baron, prosząc o stwierdzenie niezgodności art. 50 par. 3 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. - Prawo o ustroju sądów powszechnych z art. 41 ust. 1, art. 45 ust. 1, art. 78 i art. 176 ust. 1 Konstytucji RP. Zaskarżony artykuł dotyczy kar porządkowych, a więc grzywny i ewentualnej zamiany tej grzywny na karę pozbawienia wolności, w razie jej nieuiszczenia. Biuro Legislacyjne uważa, że w zakresie art. 45 ust. 1, art. 78 i art. 176 ust. 1 zaskarżone przepisy są rzeczywiście niezgodne z konstytucją, bowiem naruszają prawo, nie tyle w zakresie dostępu do sądu, co do sprawiedliwego rozpatrzenia sprawy. Istnieje już orzecznictwo w zakresie kar porządkowych zawartych w ustawie o ustroju sądów powszechnych, jednakże ono rozpatrywane było w innym kontekście, a mianowicie w kontekście tylko i wyłącznie dostępu do sądów i tego my nie kwestionujemy. Kwestionujemy natomiast ten przepis w aspekcie sprawiedliwego rozpatrzenia sprawy i w zakresie możliwości zaskarżenia zamiany tego środka, jakim jest grzywna na karę pozbawienia wolności. Jest to bowiem automat i to się dzieje bez żadnej możliwości działania zainteresowanej strony. Uważamy, że jest to niezgodne z konstytucją. Mamy tu poparcie ze strony Rzecznika Praw Obywatelskich i Prokuratora Generalnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#GrzegorzKurczuk">Czy są uwagi lub zastrzeżenia do tak przedstawionej opinii dotyczącej sprawy o sygn. akt SK 26/04? Uwag nie słyszę, a zatem stwierdzam, że Komisja przyjmuje to stanowisko. W sprawie tej Sejm reprezentować ma przed Trybunałem Konstytucyjnym poseł Andrzej Markowiak. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja wyraża zgodę na tę kandydaturę. Sprzeciwu nie słyszę, wystąpimy więc do marszałka o udzielenie panu posłowi stosownego pełnomocnictwa. Mamy jeszcze do omówienia jedną sprawę. Jest to sprawa o sygn. akt K 17/04, ale zanim do niej przejdziemy, mamy jeszcze dokonać zmiany pełnomocnika w sprawie o sygn. akt P 25/02. Zgodził się wystąpić w tej sprawie przed Trybunałem Konstytucyjnym poseł Stanisław Rydzoń. Czy Komisja wyraża zgodę na taką zmianę? Sprzeciwu nie słyszę, czyli zmianę akceptujemy. Do sprawy o sygn. akt K 17/04 nie mamy nikogo, natomiast termin jest już wyznaczony i jest to 23 czerwca, czyli za parę dni. Proszę przedstawiciela Biura Legislacyjnego o zapoznanie nas z tą sprawą, a następnie zastanowimy się, kto będzie nas reprezentował przed TK.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#ŁukaszFilipiak">Sprawa o sygn. akt K 17/04 dotyczy wniosku Naczelnej Rady Lekarskiej o stwierdzenie niezgodności z konstytucją art. 7 i art. 10a ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o diagnostyce laboratoryjnej. Przepisy te stanowią o przesłankach wpisu na listę diagnostów laboratoryjnych. Zdaniem Naczelnej Rady Lekarskiej ograniczenie dostępu do zawodu diagnosty laboratoryjnego dla niektórych lekarzy jest sprzeczne z konstytucją. Otóż, przede wszystkim kwestionuje ona konieczność wykonywania tego zawodu w laboratorium, jak również wymóg uzyskania zawodowego tytułu magistra. Było tu pewne niezrozumienie ze strony Naczelnej Rady Lekarskiej, ponieważ lekarze muszą spełnić tutaj taką przesłankę, że muszą mieć pierwszy lub drugi stopień specjalizacji w zakresie analityki medycznej. Ustawodawca uznał zawód diagnosty laboratoryjnego za zawód zaufania publicznego i dlatego ważnym jest, że powinni tam pracować głównie ludzie wyszkoleni. Mogą być również lekarze, którzy wpisywani s na listę diagnostów laboratoryjnych, zgodnie z przesłanka zawartą w art. 10a wspomnianej ustawy, ale muszą mieć specjalizację w zakresie analityki medycznej lub w innej dziedzinie związanej z diagnostyką laboratoryjną i wykonywać zawód w laboratorium. Zdaniem Biura Legislacyjnego zaskarżone przepisy są zgodne z art. 2, art. 31 ust. 3, art. 32 i art. 65 ust. 1 Konstytucji RP. Wskazujemy także na orzeczenie TK w sprawie K 30/01, które dotyczyło zaskarżenia przez Naczelną Radę Adwokacką przepisu z ustawy - Prawo własności przemysłowej, gdzie rzecznicy patentowi mieli wyłączność występowania w roli pełnomocników w postępowaniu wyjaśniającym. Trybunał, który uznał wówczas, że te przepisy są zgodne z konstytucją, stwierdził jednocześnie, iż jest rzeczą normalną, że w podziale pracy istnieją pewne grupy zawodowe wyróżnione pod względem fachowości, gdzie wchodzi w rachubę albo sprawa bezpieczeństwa, albo zdrowia obywateli, bądź też wszystkie te przesłanki jakie występują w art. 31 ust. 3 i jest zachowana zasada proporcjonalności. Nie oznacza to złamania zasady równości, bowiem każda osoba, która spełni przesłanki wskazane przez ustawodawcę, ma prawo wykonywać dany zawód. Dlatego też Biuro Legislacyjne proponuje uznać zaskarżone przepisy za zgodne z konstytucją, bowiem lekarze mogą się wpisać na listę diagnostów laboratoryjnych po spełnieniu dwóch, wymienionych w ustawie warunków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#GrzegorzKurczuk">Sądzę, że stanowisko to jest przekonujące, przynajmniej dla mnie. Czy jest sprzeciw wobec przyjęcia tak przedstawionej opinii w sprawie o sygn. akt K 17/04? Sprzeciwu nie słyszę, a zatem opinię przyjmujemy. Mamy natomiast kłopot, bo nikt nie zadeklarował chęci wystąpienia z tą sprawą przed Trybunałem Konstytucyjnym. Rozumiem, że zgodę wyraża posłanka Wanda Łyżwińska. Wystąpimy zatem do marszałka o udzielenie pani posłance stosownego pełnomocnictwa. Przypominam, że termin jest wyznaczony na 23 czerwca. Wyczerpaliśmy w ten sposób porządek naszego dzisiejszego spotkania. Dziękuję wszystkim za udział. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>