text_structure.xml 66.1 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#GrzegorzKurczuk">Otwieram posiedzenie Komisji Ustawodawczej. Porządek dzienny został państwu dostarczony i dlatego chciałbym zapytać, czy macie państwo uwagi do zawartych w nim propozycji? Uwag nie słyszę, a zatem stwierdzam, że porządek dzienny został przez Komisję przyjęty i możemy przystąpić do jego realizacji. W punkcie pierwszym mamy zapisane wyrażenie opinii w trybie art. 34 ust. 8 regulaminu Sejmu, w sprawie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o sejmowej komisji śledczej. Mieliśmy tę sprawę rozpatrywać już na poprzednim posiedzeniu, ale niestety, przedstawiciel wnioskodawców, poseł Robert Strąk, nie mógł być wówczas obecny, stąd też była prośba o przełożenie. Dziś pan poseł jest obecny, a więc możemy ten punkt rozpatrzyć. Rozumiem, że wszyscy członkowie Komisji zapoznali się z projektem, który mamy zaopiniować, dlatego też proszę jedynie o krótkie przedstawienie jego założeń, a potem przeprowadzimy dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#RobertStrąk">Mam zaszczyt już po raz kolejny prezentować przed Komisją Ustawodawczą projekt ustawy przygotowany przez Ligę Polskich Rodzin. Pozwolę więc sobie, w imieniu wnioskodawców przedstawić państwu obecnie projekt ustawy o zmianie ustawy o sejmowej komisji śledczej, który pojawił się po tym, jak podczas pracy komisji śledczej w sprawie „afery Rywina”, dotychczasowy zapis ustawowy ujawnił szereg mankamentów. Liga Polskich Rodzin proponuje w związku z tym cztery zasadnicze zmiany w tej ustawie. Pierwsza dotyczy rozszerzenia liczby członków komisji śledczej, tak aby każdy klub parlamentarny miał jednego przedstawiciela. Chcemy w ten sposób odejść również od zasady parytetu, w myśl której większe kluby miały więcej niż jednego reprezentanta. Uważamy, że taka sytuacja będzie bardziej sprawiedliwa, a zarazem komisja będzie mniej upolityczniona. Druga zmiana jest zdecydowanie nowatorska i może budzić pewne wątpliwości, a dotyczy naszej propozycji, aby komisja śledcza nabyła uprawnienia prokuratorskie w przypadku, gdy w stosunku do danej osoby zachodzi uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa. Chodzi o to, aby taka osoba mogła odmówić składania wyjaśnień i aby odróżnić dwie formy spotkania z komisją, a mianowicie występowanie w charakterze świadka, oraz składanie wyjaśnień jako osoba podejrzana. Oczywiście wiemy, że kwestie związane z podejrzanym zarezerwowane są dla Kodeksu postępowania karnego i dlatego my nazywamy tę instytucję nieco inaczej. Jako trzecią zmianę proponujemy wprowadzenie określonych zasad przyjmowania sprawozdania z pracy komisji, tak by mogły się pojawić tzw. wnioski mniejszości. Taka potrzeba ujawniła się podczas przyjmowania ostatniego sprawozdania, gdzie obowiązująca obecnie procedura budziła szereg kontrowersji. Czwarta zmiana, którą proponujemy w swoim projekcie, dotyczy tego, aby w przypadku gdy dana sprawa nie zostanie zakończona przez komisję śledczą przed upływem kadencji, mogła być kontynuowana w następnej kadencji. Myślę, że zaproponowane przez nas zmiany nie powinny budzić wątpliwości, poza tą jedną, która mówi o nabyciu przez komisję uprawnień prokuratorskich, bo jest to rzeczywiście propozycja nowatorska. My jednak uważamy, że trzeba dokonywać zmian, skoro życie wymusza na nas tego typu działania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#GrzegorzKurczuk">Dziękuję za to wprowadzenie do tematu. Zakładam, że macie państwo przed sobą opinie jakie przygotowało Biuro Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu. Są to opinie dr Hanny Gajewskiej-Kraczkowskiej oraz prof. dr hab. Piotra Winczorka, które posłużą nam do zajęcia naszego stanowiska wobec przedstawionego projektu poselskiego. Otwieram zatem dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#BohdanKopczyński">Jak wiemy, przedłożone opinie negatywnie odnoszą się do projektu zarzucając mu m.in. naruszenie norm konstytucyjnych. Pan poseł natomiast nie ustosunkował się w swoim wystąpieniu do tych opinii. Chciałbym zatem zapytać, jak pan, jako przedstawiciel wnioskodawców odnosi się do tego co mówią eksperci?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#KrystynaGrabicka">Moje pytanie do przedstawiciela wnioskodawców dotyczy art. 2 projektu nowelizacji ustawy, gdzie jest powiedziane, że „Każdemu klubowi poselskiemu przysługuje prawo do desygnowania jednego kandydata”. W obecnym składzie Sejmu mamy także koła poselskie, które tu zostały pominięte. Również w opinii prof. Piotra Winczorka czytamy, że taki zapis jest niezrozumiały i dyskryminacyjny. Naszym zdaniem narusza on zasadę proporcjonalności przedstawicieli Sejmu w takiej komisji jaką jest komisja śledcza. Czy, w związku z tym, wnioskodawcy zgodziliby się na zmianę tego zapisu, tak aby reprezentację miały również koła poselskie? Taka zasada obowiązuje obecnie i od wprowadzenia tego typu zapisu uzależniamy nasze poparcie dla całego projektu. Kolejne moje pytanie dotyczy art. 3 ust. 2 projektu ustawy, gdzie jest mowa, że „Uprawnienia prokuratorskie wobec osoby obwinionej posiada Prezydium Komisji”. Naszym zdaniem jest to dzielenie członków komisji na lepszych i gorszych, a także w pewnym stopniu ubezwłasnowolnianie tych członków komisji, którzy nie są w prezydium. Chcę również zapytać przedstawiciela wnioskodawców, czy zgodzicie się państwo zmienić ten zapis? Chciałabym też zapytać co znaczy zapis zawarty w art. 3 ust. 3, że „Instancją nadrzędną dla Prezydium Komisji w zakresie wykonywania uprawnień prokuratorskich jest Komisja”? Co to znaczy „instancja nadrzędna”? Jest to sformułowanie dość ogólnikowe i tak naprawdę nic z niego nie wynika.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#StanisławRydzoń">Nie chciałbym dyskutować merytorycznie na temat wartości tego projektu, bo nasza Komisja ma się zająć jedynie jego stroną prawną. Mamy opinie, które dyskredytują ten projekt, ja również uważam, że jest on fatalnie przygotowany pod względem prawnym i w związku z tym wnoszę o przeprowadzenie głosowania. Osobiście będę głosował przeciwko niemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#GrzegorzKurczuk">Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos na temat przedstawionego projektu? Skoro nie ma już chętnych, proszę jeszcze o ustosunkowanie się przedstawiciela wnioskodawców do przedstawionych mu uwag i pytań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#RobertStrąk">Odpowiadając posłowi Bohdanowi Kopczyńskiemu chcę powiedzieć, że znam obydwie opinie prawne, które generalnie dotyczą kwestii związanych z nadaniem komisji uprawnień prokuratorskich. Rozwiązanie jakie proponujemy jest rzeczywiście nowatorskie i może budzić szereg wątpliwości. Ja jednak reprezentuję tylko wnioskodawców i dlatego bronię tego projektu nie prowadząc własnych dywagacji. Jeśli chodzi o art. 2, wnioskodawcy mieli na myśli to, żeby w komisji zasiadali tylko przedstawiciele klubów poselskich. Miałoby to zapobiec rozdrobnieniu składu Sejmu poprzez powoływanie dla celów doraźnych kół, które potem blokując się mogłyby wprowadzać swoich przedstawicieli do komisji, tak jak to jest obecnie. Posłanka Krystyna Grabicka sugerowała, aby zmienić ten zapis, ale ja nie mam upoważnienia do dokonywania takich zmian. Jeśli chodzi natomiast o kwestię „instancji nadrzędnej”, o której jest mowa w art. 3 ust. 3, to skoro prezydium miałoby pełnić funkcję prokuratora, musi być jednocześnie jakaś instancja, do której można byłoby wnosić zażalenia, tak jak to jest w prokuraturze. Tutaj, taką instancją byłaby sama komisja, bo niczego innego nie da się wymyślić, choć faktycznie, sprawa jest dyskusyjna. Tak jednak zapisali to wnioskodawcy, a jak już powiedziałem, cały zapis dotyczący uprawnień prokuratorskich komisji jest nowatorski. Postulujemy jednak, aby przesłuchania w komisji rozgraniczyć na takie, kiedy osoba przesłuchiwana będzie występować jako świadek i takie, gdy będzie występować w charakterze podejrzanego. Jest to z pewnością swego rodzaju innowacja, znacznie odbiegająca od obecnych procedur, ale komisja śledcza w obecnym kształcie nie sprawdza się i dlatego konieczne są nowe rozwiązania, choć można dyskutować, czy to co proponujemy jest dobre, czy złe. Rozumiem, że poza art. 3, inne propozycje nie wzbudzają kontrowersji, ja natomiast nie mam uprawnienia do wprowadzania autopoprawek. Jeśli chodzi natomiast o ten właśnie artykuł, to nie da się w nim nawiązać do Kodeksu karnego, czy też ustawy o prokuraturze. Można jedynie dyskutować o takim kształcie, jaki został zaproponowany, bo jest to coś całkiem nowego, co można przyjąć, albo odrzucić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#GrzegorzKurczuk">Konsultowałem się z członkami prezydium naszej Komisji na temat tego, jak rozstrzygnąć sprawę tego projektu, bo opinie ekspertów są jednak nieprzychylne dla niego. Dr Hanna Gajewska-Kraczkowska pisze, że „projekt, wbrew deklaracji zawartej w uzasadnieniu, wprowadza jeszcze większy chaos niż obowiązująca ustawa o komisji śledczej”, natomiast prof. Piotr Winczorek, w jednej z konkluzji mówi, że „Propozycje, aby nadać sejmowej komisji śledczej uprawnienia prokuratorskie są sprzeczne z konstytucyjną zasadą podziału i równowagi władzy”, ale w innej konkluzji (na str. 2) mówi o tym, że „Jeśli propozycję wnioskodawców zmodyfikować w ten sposób, by w skład sejmowej komisji śledczej wchodzili po jednym przedstawiciele klubów i kół poselskich reprezentowanych w składzie Konwentu Seniorów, to propozycję taką można byłoby uznać za nie pozostającą w sprzeczności z postanowieniami Konstytucji RP z dnia 2 kwietnia 1997 r.”. Jest tu zatem możliwość dyskusji i, moim zdaniem, nie można zaprzeczyć, że w przedstawionym projekcie jest jakieś jądro racjonalności. Chciałbym jednak zapytać posła Roberta Strąka, czy traktuje pan ten projekt jako zwartą całość, bo być może dyskutowalibyśmy i głosowali nad poszczególnymi propozycjami, których, jak sam pan powiedział, jest kilka. Jeśli jednak traktuje pan ten projekt jako całość, to wobec wniosku o przystąpienie do głosowania, poddam go w całości pod osąd członków Komisji. Gdy natomiast zadeklaruje pan, że dokona jeszcze pewnych modyfikacji, to poproszę Komisję, aby ostatecznych rozstrzygnięć dokonać na następnym posiedzeniu. Proszę zatem o podjęcie decyzji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#RobertStrąk">Moim zdaniem, rzeczywiście, niektóre kwestie zawarte w tym projekcie są do obrony, inne natomiast nie. Jeśli zatem pan się zgodzi, do następnego posiedzenia dokonamy jeszcze pewnych korekt. Muszą o tym jednak zdecydować wnioskodawcy, a nie ja sam.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#GrzegorzKurczuk">Dobrze. Zapytam jeszcze tylko, czy poseł Stanisław Rydzoń podtrzymuje swój wniosek o przystąpieniu do głosowania, czy też go wycofuje?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#StanisławRydzoń">Stosowaliśmy już taką praktykę, że projektodawcy poprawiali swój projekt, więc dajmy im i tym razem szansę. W perspektywie i tak będziemy ten projekt poddawać pod głosowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#AdamMarkiewicz">Marszałek Sejmu skierował do nas określony projekt ustawy i my mamy obowiązek rozpatrzyć ten właśnie projekt i przyjąć go, lub odrzucić. Jeśli natomiast damy wnioskodawcom szansę przygotowania nowego projektu, bo to już nie będzie ten sam co dziś, tylko nowy, to zostanie on złożony do laski marszałkowskiej, a marszałek skieruje go do Komisji, jako kolejny projekt. Nie wyobrażam sobie, jak można postąpić inaczej skoro mamy już napisany projekt, który został nam przekazany do rozpatrzenia. Jeśli go nie rozpatrujemy, to czekamy aż marszałek skieruje do nas kolejny projekt zmieniony lub poprawiony przez wnioskodawców. Proponuję zatem przejść do głosowania nad tym projektem jaki mamy przed sobą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#GrzegorzKurczuk">A zatem będziemy głosować. Przypomnę, że nasze głosowanie odbywa się na podstawie art. 34 ust. 8 regulaminu Sejmu, który dla przypomnienia przytoczę. Art. 34 ust. 8: „Projekty ustaw i uchwał, co do których istnieje wątpliwość czy nie są sprzeczne z prawem Marszałek Sejmu, po zasięgnięciu opinii Prezydium Sejmu, może skierować celem wyrażenia opinii do Komisji Ustawodawczej, która może większością 3/5 głosów zaopiniować projekt jako niedopuszczalny”. Kto z członków Komisji, zgodnie z art. 34 ust. 8 regulaminu Sejmu, jest za uznaniem projektu ustawy o zmianie ustawy o sejmowej komisji śledczej za niedopuszczalny? Stwierdzam, że Komisja 19 głosami, przy 2 przeciwnych i 3 wstrzymujących uznała, że przedstawiony projekt jest niedopuszczalny prawnie. Przystępujemy teraz do drugiego punktu porządku dziennego, w którym rozpatrzyć mamy kilka projektów poselskich o zmianie uchwały w sprawie regulaminu Sejmu, a także ustawy Ordynacja wyborcza do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej i do Senatu Rzeczypospolitej Polskiej oraz o zmianie niektórych innych ustaw, jak też ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora. Proszę przedstawicieli wnioskodawców o zapoznanie nas z tymi projektami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#MarekBorowski">Jako przedstawiciel wnioskodawców jednego z przedstawionych projektów chciałbym zgłosić na wstępie pewną propozycję. Ponieważ jesteśmy już po dyskusji plenarnej i analizie tych projektów wiemy, że trzy projekty dotyczące zmiany Ordynacji wyborczej do Sejmu RP i do Senatu RP różnią się w szczegółach, bo np. jeden z nich dotyczy także materii samorządowej, ale jedno jest dla nich wspólne, a mianowicie wszystkie ograniczają bierne prawo wyborcze i przewidują pozbawienie mandatu posłów i senatorów, którzy skazani zostali prawomocnym wyrokiem za przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego. Dyskusję wywołała tu propozycja ograniczenia biernego prawa wyborczego bez zmiany konstytucji. Zlecono przygotowanie w tej kwestii kilku ekspertyz. Jedną z nich wykonało Biuro Legislacyjne Kancelarii Sejmu, które potwierdza konieczność dokonania jednoczesnej zmiany konstytucji. Ekspertyzy wykonane zostały także przez prof. Sarneckiego oraz przez prof. Granata. Wypowiadał się też w tej kwestii prof. Piotr Winczorek i wiele innych osób z grona znanych konstytucjonalistów. W analogicznej sprawie jest także orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego. Jest wreszcie komentarz prof. Garlickiego do Konstytucji RP. Sprawa wydaje się oczywista, a po dyskusji jaka toczyła się na sali plenarnej, nawet ci którzy sądzili, że taka zmiana nie jest konieczna, chyba w końcu również przychylili się do tego, że zmianę trzeba jednak wprowadzić. Oczywiście, można tu jeszcze zasięgać dalszych opinii, co pozostawiam do decyzji Komisji, ale moim zdaniem, sprawa musi być przesądzona politycznie. Musimy zatem wiedzieć, czy jest gotowość ze strony tych klubów, które zgłosiły projekty zmiany Ordynacji wyborczej, a także pozostałych klubów, do przystąpienia do prac nad zmianą art. 99 Konstytucji RP. Jeśli nie ma takiej gotowości to wówczas te projekty musiałyby być nieograniczone jeśli chodzi o bierne prawo wyborcze. Wówczas jednak potrzebne byłyby osobne ekspertyzy dotyczące pozbawiania mandatu posła, który został skazany. Wprawdzie w tej sprawie istnieje swego rodzaju przyzwolenie ekspertów, ale nie jest ono powszechne i dlatego wymagałoby to odrębnego zbadania. Gdyby nastąpiła zmiana konstytucji w zakresie biernego prawa wyborczego wówczas automatycznie załatwiałaby sprawę utraty mandatu w przypadku skazania. Dlatego też przedstawiam państwu te uwagi tytułem wstępu, bowiem dalsze działania zależeć już będą od przewodniczącego i całej Komisji Ustawodawczej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#GrzegorzKurczuk">Czy ktoś chciałby się wypowiedzieć w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#EugeniuszKłopotek">Zgodnie z obecnie obowiązującą konstytucją, jeśli sąd orzeknie wobec danej osoby utratę praw publicznych, to taka osoba pozbawiona zostaje biernego prawa wyborczego. Oznacza to, że dla tej sytuacji, o jaką nam chodzi, wcale nie trzeba zmieniać konstytucji. Do suwerennej decyzji sądu należy, czy orzeknie utratę praw publicznych, czy nie. Skoro zostaliśmy zobowiązani przez marszałka do rozpatrzenia zgłoszonych projektów zmian w ustawach, to możemy, bez uciekania się do prób zmiany konstytucji, bo to nie jest naszą rolą, procedować nad wszystkimi projektami łącznie w takim zakresie, na jaki pozwala nam obecna konstytucja. Wydaje mi się, że w takiej sytuacji konieczne będzie powołanie podkomisji, która najpierw zapozna się ze wszystkimi projektami i spróbuje stworzyć z tego jeden projekt podkomisji, który trafi następnie do naszej Komisji. Powinno to być jednak robione tylko w takim zakresie na jaki pozwala nam obecna konstytucja, bo musimy jednak przyjąć, że na tym etapie nie mamy szans na dokonanie zmiany konstytucji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#StanisławRydzoń">Skoro jest mowa o powołaniu podkomisji, chciałbym przypomnieć, że ustawa - Ordynacja wyborcza do Sejmu RP i do Senatu RP jest już przedmiotem prac naszej podkomisji. Pracujemy nad projektem prezydenckim dotyczącym jednomandatowych okręgów wyborczych i nasze prace zmierzają właśnie do końca. Mam zatem prośbę, aby powołana nowa podkomisja nie łączyła swojej pracy z pracą obecnej podkomisji, bo wówczas wykroczymy już znacząco poza projekt prezydencki. Ja chciałbym wkrótce zakończyć nasze prace i przedstawić Komisji sprawozdanie. Moim zdaniem, nowa podkomisja powinna pracować równolegle z naszą, bo materia jest jednak nieco odmienna, mimo, że dotyczy tej samej Ordynacji wyborczej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#AndrzejMarkowiak">Chciałbym zwrócić uwagę, że skoro pojawia się problem zapisu dotyczącego instytucji utraty mandatu poselskiego, to należałoby się przy tej okazji przyjrzeć bliżej regulaminowi Sejmu. Był on już wielokrotnie poprawiany i dlatego jest w nim wiele „pokraczności”, a ta byłaby kolejną. Art. 3 regulaminu poświęcony jest instytucji wygaśnięcia mandatu w związku z odmową złożenia ślubowania, podczas gdy my, w ust. 2 wprowadzamy jeszcze nową kategorię tj. utratę mandatu, co zakłóci wyraźnie dotychczasowy sposób formułowania przepisów. Marszałek będzie bowiem stwierdzał wygaśnięcie mandatu z powodu odmowy złożenia ślubowania, a także wygaśnięcie z powodu utraty mandatu. Tego rodzaju „pokraczności” powinny być z regulaminu usunięte i być może jest obecnie okazja, aby to zrobić. A jeśli chodzi o samą instytucję utraty mandatu, chciałabym aby przedstawiciele Biura Legislacyjnego wypowiedzieli się, czy w takim przypadku konieczne jest potwierdzenie wygaśnięcia mandatu z powodu jego utraty. Wydaje się, że w każdym przypadku wygaśnięcia mandatu, bez względu na przyczynę, automatycznie następuje jego utrata i dlatego można by uniknąć tej zmiany jaką obecnie zaproponowano, bo wprawdzie jest ona słuszna, ale czy konieczna?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#MarekBorowski">Chciałbym się odnieść do tego, o czym mówił poseł Eugeniusz Kłopotek. Otóż, wszyscy wnioskodawcy, którzy zgłosili trzy projekty zmiany w Ordynacji wyborczej, doskonale znają ten przepis konstytucji mówiący iż sąd może orzec utratę praw publicznych. Mimo to jednak złożyli taką propozycję, czyli rozszerzyli utratę biernego prawa wyborczego na wszystkie wyroki prawomocne ścigane z oskarżenia publicznego, a popełnione z winy umyślnej. Kierowali się oni tym, że sądy orzekają utratę praw publicznych w pewnych, szczególnych przypadkach, a nie we wszystkich tego typu sprawach, co jest zresztą zrozumiałe. Utrata praw publicznych ma także znacznie szerszy charakter niż tylko utratę prawa wyborczego. Byłoby zatem niedobrze, aby oddziaływać na sądy w takim kierunku, iżby w każdym takim przypadku orzekały utratę praw publicznych, bo inaczej nie zastopujemy możliwości zasiadania w Sejmie osób z wyrokami. Taka więc była świadoma wola wnioskodawców, z którą można się nie zgadzać, uważając, że to co jest obecnie w konstytucji wystarczy. Jeśli jednak ktoś uważa, że to nie wystarczy wówczas mamy do czynienia z koniecznością zmiany konstytucji. Sprawę trzeba zatem postawić jasno. Procedurę zmiany konstytucji można uruchomić podpisując stosowny projekt przez 92 posłów. Kluby, które zgłosiły projekty zmiany Ordynacji wyborczej, dysponują w sumie taką liczbą posłów. Jest tylko pytanie: chcą, czy nie chcą zmiany konstytucji? Jeśli nie chcą, trzeba to jasno powiedzieć, bo wówczas będziemy się zajmowali tylko utratą mandatu i sprawami samorządu, wykreślając ograniczenie biernego prawa wyborczego. Jeśli natomiast kluby te uznają, że sprawy należy doprowadzić do końca, a ich projekty nie są tylko grą polityczną, wówczas przystępujemy do złożenia wniosku o zmianę konstytucji i jego dalsze procedowanie. Praca Komisji Ustawodawczej będzie się wtedy mogła toczyć równolegle, w oczekiwaniu jednak na efekt końcowy jakim będzie zmiana konstytucji, do którego może dojść, ale może też nie dojść. Korzystając z faktu, że na sali są przedstawiciele wszystkich wnioskodawców chcę powiedzieć, że nie muszą się oni natychmiast zdeklarować, bo sprawa jest bardzo poważna i wymaga namysłu. Zgłaszam jednak taki apel ponieważ Socjaldemokracja wystąpiła w tej sprawie absolutnie serio uważając, że trzeba ją doprowadzić do końca, a nie wycofywać się twierdząc, że skoro potrzebna jest zmiana konstytucji, to my się na to nie piszemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#GrzegorzKurczuk">Materia zawarta w zgłoszonych projektach jest jedną z najważniejszych, bo dotyczy zarówno praw obywatelskich jak i kwestii konstytucyjnych. Pamiętam, że przy okazji pracy nad projektem konstytucji, czy przy zmianach Kodeksu karnego, jak też wówczas gdy opracowywaliśmy regulamin Sejmu, kwestie te stale się pojawiały, choć nigdy nie były doprowadzone do końca. Uważam zatem, że do całej tej sprawy trzeba podejść bardzo serio, ale też ostrożnie i poważnie. Po konsultacji z prezydium Komisji, chcemy państwu zaproponować powołanie podkomisji, ale jednocześnie, nie czekając aż zacznie ona pracować, poprosić o rozmaite ekspertyzy, które będą nam potrzebne. Nie we wszystkich sprawach jesteśmy wystarczającymi specjalistami, aby dać sobie radę z tą złożoną i trudną materią. Czy jest zatem zgoda na powołanie podkomisji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#EugeniuszKłopotek">Skoro wspomniał pan o ekspertyzach, czy mógłby pan sprecyzować w jakim mniej więcej zakresie byłyby nasze pytania. Rozumiem, że nie kwestionujemy, iż bez zmiany konstytucji nie można przeprowadzić tych zmian, które proponują niektórzy wnioskodawcy. Idąc jednak tropem myśli posła Marka Borowskiego, chodzi o ekspertyzy dotyczące tego, czy na bazie istniejącego prawa można pozbawić posła mandatu jeśli przestępstwo jest z winy umyślnej i jest ścigane z oskarżenia publicznego. Czy o to właśnie chodzi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#GrzegorzKurczuk">Tak, o to również, choć znając życie i uznając, że jesteśmy ludźmi o różnorodnych poglądach, przypuszczam, że będziecie państwo prosić o ekspertyzy u różnych osób. Nie widzę zresztą powodu dlaczego nie mielibyśmy sięgnąć nieco szerzej. Proszę zatem o zgłaszanie propozycji pytań do ekspertów oraz wskazywanie, kogo byście państwo widzieli jako osobę wyjaśniającą dany problem. Obecnie proponuję powołanie podkomisji i proszę Komisję o wyrażenie na to zgody. Czy jest sprzeciw wobec tej propozycji? Nie słyszę, a zatem przystępujemy do powołania podkomisji w składzie 6–7 osób, tak aby była reprezentacji poszczególnych ugrupowań. Ja zgłaszam się sam w imieniu SLD, chyba, że Komisja uzna, że nie powinienem być w składzie tej podkomisji. Sprzeciwu nie słyszę. Widzę, że zgłasza się też posłanka Magdalena Banaś z SLD.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#EugeniuszKłopotek">Ja również zgłaszam się sam w imieniu naszego klubu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#GrzegorzKurczuk">Z klubu Samoobrony proponuję posła Mariana Kwiatkowskiego, bo ma już doświadczenia z pracy nad procedurą karną. Rozumiem, że pan poseł wyraża zgodę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#DariuszBachalski">Zgłaszam posła Andrzeja Markowiaka z naszego klubu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#TomaszMarkowski">A ja zgłaszam posła Wojciecha Szaramę z klubu PiS.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#MałgorzataWiniarczykKossakowska">Ja zgłaszam swoją osobę w imieniu naszego klubu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#GrzegorzKurczuk">Mamy w ten sposób 7 chętnych do pracy w podkomisji i są to posłowie: Magdalena Banaś (SLD), Eugeniusz Kłopotek (PSL), Grzegorz Kurczuk (SLD), Marian Kwiatkowski (Samoobrona), Andrzej Markowiak (PO), Wojciech Szarama (PiS) i Małgorzata Winiarczyk-Kossakowska (SDPL). Aby nie było wątpliwości poddam ten skład podkomisji pod głosowanie. Kto z członków Komisji jest za powołaniem podkomisji, w składzie zgłoszonym na obecnym posiedzeniu, do rozpatrzenia projektów poselskich zmiany Ordynacji wyborczej do Sejmu i Senatu oraz zmiany ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora? Stwierdzam, że Komisja 24 głosami, przy braku głosów przeciwnych i wstrzymujących się, opowiedziała się za wyborem podkomisji w składzie jaki zgłoszony został podczas posiedzenia. Przechodzimy obecnie do następnego punktu porządku dziennego. Ponieważ nie ma na sali przedstawiciela Polskiego Towarzystwa Kryminalistycznego, ten punkt omówimy w dalszej kolejności, zajmiemy się natomiast wyrażeniem opinii w wyznaczonych na dziś sprawach jakie stanąć mają przed Trybunałem Konstytucyjnym. Zaczniemy od dokonania zmiany pełnomocnika w sprawie już przyjętej o sygn. akt K 31/02. Proponujemy, aby zamiast posłanki Magdaleny Banaś, Sejm reprezentował w tej sprawie poseł Marcin Wnuk. Jest zgoda zainteresowanych i jeśli nie usłyszę sprzeciwu ze strony pozostałych członków Komisji, uznam, że możemy takiej zamiany dokonać. Sprzeciwu nie słyszę, dziękuję. Pierwsza sprawa, którą mamy dziś rozpatrzyć ma sygn. akt K 9/04. Proszę o zapoznanie nas z propozycją stanowiska Sejmu w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#MarcinWnuk">Sprawa o sygn. akt K 9/04 dotyczy materii samorządowej, a w szczególności dawno już istniejącej instytucji zrzekania się własności nieruchomości przez osoby fizyczne na rzecz gminy. Wnioskodawcami tej sprawy są rady gmin miasta Kurowa, Jastrzębie-Zdrój i Torunia. Wnoszą one o uznanie za niezgodne z art. 165 Konstytucji RP przepisów art. 179 Kodeksu cywilnego, który był nowelizowany w roku 2003. Chodzi tu o uznanie, że przepis ten jest niezgodny z konstytucją w zakresie w jakim przewiduje, że nieruchomość, której właściciel zrzekł się, staje się własnością gminy. Zdaniem wnioskodawców przepis ten pozbawia gminy prawa do zajęcia stanowiska we własnych sprawach majątkowych, czyli narusza art. 165 konstytucji. Podnoszą oni, że aktualnie istotą zrzeczenia się własności nieruchomości jest jednostronność tego aktu. Przed nowelizacją, jednostronność taka ograniczona była wymogiem uzyskania zgody starosty na skuteczne dokonanie zrzeczenia. Starosta mógł też sprawować kontrolę nad rodzajem i ilością nieruchomości będących przedmiotem zrzeczenia się. Istotą tego wniosku jest to, że gminy przewidują, iż w praktyce głównie nieruchomości zdegradowane, ekologicznie zatrute czy też zabudowane porzuconymi obiektami przemysłowymi stwarzającymi zagrożenie dla środowiska, będą jedynie obciążeniem gminy, a nie przychodem dla jej majątku. Po głębszej analizie prac nad nowelizacją zaskarżonego tu przepisu wynika, że intencją ustawodawcy nie było obciążanie gminy tego rodzaju zdegradowanymi nieruchomościami, ale przysporzenie im korzyści i stworzenie swego rodzaju ułatwień w zakresie gospodarki przestrzennej na terenie danej gminy. Dotychczasowy wymóg uzyskiwania zgody starosty znacznie wydłużał proces przekazywania własności, co powodowało, że często dochodziło do jeszcze większej degradacji obiektów, a to powodowało znaczniejsze obciążenie gminy. Obecny przepis daje podstawę do skrócenia tej procedury, a tym samym do bardziej starannej gospodarki przestrzennej, a także gospodarki majątkowej w poszczególnych gminach. Moim zdaniem, jak również zdaniem Biura Legislacyjnego Kancelarii Sejmu, przepis art. 179 Kodeksu cywilnego jest zgodny z art. 165 konstytucji, bowiem nie można uznać, że wnioski złożone przez wymienione na wstępie gminy za zasadne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#GrzegorzKurczuk">Czy są uwagi lub pytania do tak przedstawionej opinii w sprawie o sygn. akt K 9/04? Uwag nie słyszę. Czy możemy zatem uznać, że Komisja przyjmuje tę opinię? Sprzeciwu nie słyszę, a zatem stwierdzam, że opinia została przyjęta. Rozumiem, że przedstawicielem Sejmu przed Trybunałem będzie poseł Marcin Wnuk i jeśli nie usłyszę sprzeciwu wystąpimy w imieniu prezydium Komisji do marszałka o udzielenie panu posłowi stosownego pełnomocnictwa. Sprzeciwu nie słyszę, dziękuję. Przechodzimy do omówienia kolejnej sprawy. Ma ona sygn. akt SK 34/04.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#AdamMarkiewicz">Sprawa o sygn. akt SK 34/04 jest to skarga konstytucyjna wniesiona przez firmę transportową Trans-Herbost Jarosław Turowski spółka jawna w Kębowie. Dotyczy ona art. 30 par. 3 i art. 31 par 1 ustawy z dnia 10 września 1999 r.- Kodeks karny skarbowy. Skarżący twierdzi, że przepisy te naruszają jego konstytucyjne prawa i wnosi o uznanie ich za niezgodne z art. 2, art. 21, art. 31 ust 3, art.42 ust. 1i art.64 ust. 1 i 3 w zakresie w jakim przepisy te statuują obligatoryjny przepadek przedmiotów przestępstwa stanowiących własność osoby trzeciej. Skarga jest wynikiem zdarzenia, które miało miejsce gdy firma ta transportowała określony towar z woj. lubelskiego do Hiszpanii. Po drodze kierowca zatrzymany został przez pasażerów samochodu osobowego marki BMW, a jego TIR został zabrany. Jeden z pasażerów BMW odjechał tym TIR-em w nieznanym kierunku, a po pewnym czasie powrócił i oddał kierowcy kluczyki. Na granicy okazało się, że w samochodzie znajdują się przemycane papierosy o wartości blisko 700 tys. zł. Zgodnie z art. 30 par. 3 Kodeksu karnego skarbowego właściciel firmy przewozowej został pozbawiony swojego wozu transportowego, ponieważ przy jego pomocy dokonane zostało przestępstwo. Art. 31 par. 1 mówi także, że: „Przedmioty stanowiące przedmiot przestępstwa skarbowego podlegają przepadkowi, chociażby nie były własnością sprawcy”. Par. 2 tegoż artykułu mówi natomiast, że „przepadku przedmiotów nie orzeka się, jeśli są własnością osoby trzeciej, a sprawca uzyskał je w drodze przestępstwa lub wykroczenia”. Tu jednak takiego przypadku nie było, bo kierowca był zatrudniony przez właściciela firmy transportowej, który powierzył mu swój samochód ciężarowy do przewozu towaru. Par. 3 mówi natomiast, że „przepadku przedmiotów nie orzeka się także jeżeli orzeczenie takie byłoby niewspółmierne do wagi popełnionego przestępstwa skarbowego”. Właściciel firmy przewozowej zaskarżył te przepisy do Sądu Rejonowego w Słubicach, ale sąd ten nakazał jednak przepadek samochodu. Wyrok ten utrzymał w mocy również Sąd Okręgowy w Gorzowie, wynikiem czego powstała skarga konstytucyjna. Stanowisko Sejmu, jakie proponuję jest takie, że skarga jest bezzasadna, bowiem jeśli zwrócimy uwagę na art. 31 par. 3, widzimy, że sąd miał swobodę ustalenia czy orzeczenie o przepadku jest niewspółmierne do wagi popełnionego przestępstwa skarbowego, czy nie. Prawdopodobnie sąd zważył tu wartość przemycanych papierosów, gdzie sama akcyza wynosiła ponad 168 tys. zł i wartość tego TIR-a z naczepą, którą sam właściciel określił na kwotę 150 tys. zł. W tej sytuacji sąd drugiej instancji nie dopatrzył się naruszenia prawa przez sąd rejonowy i dlatego podtrzymał wydany wyrok. W skardze konstytucyjnej skarżący podnosi także, iż nie ma prawa do kasacji ponieważ postępowanie w tym przypadku jest dwuinstancyjne. Proponuję uznać, że zaskarżone przepisy Kodeksu karnego skarbowego są zgodne z konstytucją, choć są tu pewne wątpliwości, bo przecież właściciel firmy transportowej powierzając swój sprzęt kierowcy nie ma wpływu na to, co on zrobi po drodze. Trudno jednak podważyć art. 30 tego Kodeksu mówiący o przepadku przedmiotu, przy pomocy którego popełniono przestępstwo, ponieważ jest on przepisem ogólnym odnoszącym się do wielu zdarzeń, a więc przedmiotów o bardzo różnej wartości.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#AdamMarkiewicz">Jest on zatem zgodny z konstytucją, podobnie jak art. 31, ponieważ tu, zgodnie z par. 3 sąd ma możliwość nie orzekać o przepadku, jeśli wartość danego przedmiotu jest niewspółmierna do wagi popełnionego przestępstwa. Strona nie jest także pozbawiona prawa do sądu i to w dwóch instancjach, a więc zarówno w sądzie rejonowym jak i okręgowym. Proponuję zatem przyjąć, że obydwa zaskarżone artykuły Kodeksu karnego skarbowego są zgodne z konstytucją.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#GrzegorzKurczuk">Czy są uwagi lub pytania dotyczące tej sprawy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#AndrzejMarkowiak">Choć trudno tu kwestionować zgodność wymienionych przepisów z konstytucją, to jednak słuchając całej tej sprawy można odnieść wrażenie, że mamy do czynienia z dość dziwnym przypadkiem. Opisany przypadek sugeruje bowiem, że gdybym ja pożyczył od posła Adama Markiewicza jego samochód, aby przewieźć teściową do szpitala i on by mi to w dobrej wierze umożliwił, a ja wracając z tego szpitala wziąłbym do samochodu paczkę haszyszu i został przyłapany przez policję, to wówczas samochód podlega przepadkowi. I to ma być zgodne z konstytucją? Myślę, że brakuje tu pewnego wątku. Jeśli właściciel firmy przekazał pojazd kierowcy, to zrobił to w określonym celu i trudno go obwiniać za to, co ten kierowca zrobił w trakcie jazdy. To jest dość dziwne i dlatego warto może zainteresować się szczegółami całego tego postępowania. Inna sprawa to wskazana tu wartość tego TIR-a. Zrozumiałem, że ten transportowy wóz z naczepą miał wartość 150 tys. zł. Jeśli tak, to moja wiedza na temat wartości czegokolwiek jest chyba mocno wypaczona.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#AdamMarkiewicz">Ja także mam pewne wątpliwości w odniesieniu do tego, że osoba trzecia może stracić rzecz poważnej nawet wartości w wyniku przestępstwa nie popełnionego przez siebie. Musimy jednak dobrze wczytać się w art. 29, 30 i 31 Kodeksu karnego skarbowego, które mówią, że obligatoryjnie orzeka się przepadek danej rzeczy, chyba, że sąd zważy proporcje do popełnionego przestępstwa. Na pierwszy rzut oka mnie także wydało się to dziwne, ale trzeba zważyć, że w Polsce popełnia się bardzo dużo przestępstw karnych skarbowych i dlatego wprowadziliśmy ostatnio także do Kodeksu karnego przepis mówiący o przepadku nawet całego majątku, w przypadku gdy sąd stwierdzi, że powstał on w wyniku przestępstwa. Biorąc zatem pod uwagę relacje między Kodeksem karnym i Kodeksem karnym skarbowym musimy dążyć do likwidacji istniejącej patologii społecznej. Myślę zresztą, że w omawianym przypadku sąd orzekając przepadek tego TIR-a zważył właśnie proporcje, że skoro jego wartość określono na 150 tys. zł, a na samej akcyzie za przemycane papierosy Skarb Państwa stracił ponad 160 tys. zł, to chociaż nie mamy na to dowodów, można przypuszczać, iż opłaca się kupić stary samochód i dokonać tego typu przemytu, aby osiągnąć spore zyski. Trudno zatem kwestionować istniejący zapis prawa. Dobrze natomiast, że Trybunał zajmie się tą sprawą, bo możemy liczyć na to, że uzasadni swoje stanowisko dając może jakąś wytyczną do stosowania tego przepisu. Co by było bowiem w sytuacji gdyby ten samochód wart był 1.5 mln zł, a nie 150 tys. zł? Uważam jednak, że gdybyśmy obecnie stwierdzili, że art. 31 par 1 Kodeksu karnego skarbowego jest niekonstytucyjny, to wówczas można by mieć nieograniczoną swobodę w popełnianiu różnych, tego typu przestępstw. Groźba, że utracimy także samochód często może powodować to, że samochodem osobowym nie przewozimy np. haszyszu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#GrzegorzKurczuk">U mnie jednak nadal rodzą się wątpliwości. Rozumiem bowiem, że jeśli poseł Adam Markiewicz pożycza mi samochód, abym przewiózł swoją teściową, a ja przy okazji pakuję do tego samochodu trochę heroiny czy czegoś podobnego i zostaję zatrzymany, to posła Markiewicza pozbawiają tego samochodu. A gdzie jest jego wina? Przecież on nie wiedział, na co ja wykorzystam jego samochód, to było poza jego świadomością, bo on pożyczył samochód w określonym celu. Dlaczego on ma przez wiele lat dochodzić prawa do swojej własności na drodze sądowej? Ja się z tym nie zgadzam i moim zdaniem to nie jest w porządku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#DariuszBachalski">Czy przywołane artykuły konstytucji, o których mowa we wniosku odnoszą się do zasady sprawiedliwości społecznej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#AdamMarkiewicz">Tak, jest tu przywołany art. 2 Konstytucji RP.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#DariuszBachalski">To ja bym poszedł jeszcze dalej w rozumowaniu niż pan przewodniczący. Wyobraźmy sobie bowiem, że przemycamy coś w pociągu, który należy do PKP. Co wtedy? Czy sąd orzeka wówczas przepadek wagonu? Rozumując w ten sposób można dojść do paradoksalnych stwierdzeń. Może więc przywołano tu niewłaściwy wzorzec konstytucyjny, bo skoro skarżący powołuje się na art. 2, to ja nie zgadzam się na stwierdzenie, że jest tu zgodność z konstytucją. Skoro bowiem nie ma winy, to nie może być kary.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#MarekWikiński">Myślę, że przykład z pociągiem nie jest tym samym, co sprawa z TIR-em czy samochodem, który w dobrej wierze użyczyliśmy znajomemu dla przewiezienia teściowej. Uważam, że jeśli chcemy ukrócić proceder przemytu powodujący bardzo duże ubytki jeśli chodzi o wpływy do budżetu państwa, to musimy wprowadzać tak bardzo restrykcyjne przepisy karne, które uniemożliwią pomoc w tym procederze. W przypadku samochodu z teściową sąd będzie mógł orzec inaczej, my natomiast mówimy o kontrabandzie i musimy mieć świadomość, że takie przepisy muszą być respektowane w polskim prawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#GrzegorzKurczuk">Ale my nie rozmawiamy o kontrabandzie tylko o przepadku samochodu, a to jest coś zupełnie innego. Jeśli natomiast mamy zwalczać kontrabandę to podnieśmy np. do 100 mln zł nagrodę za każdą informację, ale nie pozbawiajmy niewinnego człowieka jego własności, na którą mógł pracować wiele lat. Od kogo ma on potem dochodzić swoich praw, skoro np. główny sprawca będzie siedział w więzieniu, albo zbankrutuje. Jeśli nawet uzyska wyrok, często po wielu latach, to będzie go mógł jedynie powiesić na ścianie, co często się u nas zdarza. Nie tędy więc droga.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#WojciechSzarama">Czy w zaskarżonym przepisie jest stwierdzenie, że „sąd może orzec”, czy też, że „sąd orzeka”?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#AdamMarkiewicz">Art. 30 par. 3 mówi, że „w przypadkach określonych w art. 86 par. 1–3, art. 87 par 1–3, art. 88 par. 1 i 2, art. 89 par. 1 i 2, art. 90 par. 1 oraz art. 91 par. 1 i 3 orzeka się przepadek przedmiotów wymienionych w art. 29 pkt 1 lub 2, a także można orzec przepadek przedmiotów wymienionych w art. 29 pkt 3”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#DariuszBachalski">A jeśli przemycamy coś w samolocie, to samolot też wtedy zabiorą?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#ArturKowalski">Jest wystąpienie Rzecznika Praw Obywatelskich do Sądu Najwyższego w analogicznej sprawie o kasację wyroku Sądu Okręgowego w Gorzowie. Tu chodzi o zwrot orzeczonego przez ten sąd przepadku koncesji przewozowej. A więc jak widać wątpliwości są i ja także je miałem opracowując to stanowisko, które dziś przedstawił państwu poseł Adam Markiewicz. Prosta analiza prawnicza nie dawała jednak możliwości zastosowania innej interpretacji, zwłaszcza gdy bierze się pod uwagę art. 31 par. 2 i 3. Skarga powinna być nakierowana na te właśnie zapisy, zwłaszcza zaś par. 3 pkt 1. Być może zakres skargi nie jest wyczerpujący, ale w tym konkretnym przypadku sąd, podobnie jak my, a także Trybunał Konstytucyjny związani są zakresem skargi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#WojciechSzarama">Pytałem o dokładne brzmienie tego przepisu, bo gdybyśmy doprowadzili do tego, że nie byłoby możliwości orzekania przepadku mienia wykorzystanego do popełnienia przestępstwa, to także byłoby niedobrze. Wtedy przemytu dokonywano by wyłącznie przy użyciu pożyczonych samochodów, zaś osoba wioząca taki towar mogłoby nie posiadać żadnego majątku i wtedy ten, co organizuje przemyt naraża się jedynie na utratę samego towaru. Nie wiem czy nie powinniśmy dokonać w tym przypadku bardziej szczegółowej analizy omawianego przypadku i czy ewentualnie nie wchodziłaby w grę jakaś zmiana przepisów. Gdyby bowiem w art. 30 par. 3 napisane było, że „sąd może orzec przepadek” wówczas nie miałbym żadnych wątpliwości. Sąd by wtedy zważył okoliczności sprawy i albo by orzekł przepadek tego mienia uznając, że zawarto pewien specyficzny układ, albo też nie orzekał by przepadku. Tak by też zapewne było w przytoczonym tu teoretycznym wprawdzie przypadku z samochodem pożyczonym dla przewiezienia teściowej. W konkretnej sprawie, którą dziś omawiamy, ja byłbym jednak za tym, aby ten przepadek orzekać, bo właściciel firmy przewozowej musi ponosić odpowiedzialność również za swojego pracownika.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#BohdanKopczyński">Aby nie dyskutować abstrakcyjnie pozwolę sobie przeczytać brzmienie całego art. 31 Kodeksu karnego skarbowego bo to nam rozwikła wszystkie sytuacje, a nie tylko tę o której dyskutujemy. „Art. 31 par. 1. Przedmioty stanowiące przedmiot przestępstwa skarbowego podlegają przepadkowi, chociażby nie były własnością sprawcy”. To jest zasada, którą jednak ustawodawca łagodzi w dalszej części tego artykułu. „Art. 31 par. 2. Przepadku przedmiotów nie orzeka się, jeżeli są własnością osoby trzeciej, a sprawca uzyskał je w drodze przestępstwa lub wykroczenia. Par. 3. Przepadku przedmiotów nie orzeka się także, jeżeli: 1) orzeczenie jego byłoby niewspółmierne do wagi popełnionego przestępstwa skarbowego, 2) uiszczono należność publicznoprawną dotyczącą przedmiotów zagrożonych przepadkiem, chyba, że należność ta jest niewspółmiernie niska do kwoty równowartości pieniężnej przepadku przedmiotów albo przepadek dotyczy przedmiotów określonych w art. 29 pkt 4, lub które zostały specjalnie przysposobione do popełnienia czynu zabronionego. Par. 4. Przedmioty objęte przepadkiem przechodzą na własność Skarbu Państwa z chwilą uprawomocnienia się orzeczenia”. Musimy więc mieć na uwadze całokształt związanych z art. 31 rozwiązań prawnych. Sądzę, że sąd dokonując rozstrzygnięcia brał pod uwagę wszystkie te okoliczności o jakich jest mowa w przepisie ustawy. Ja nie zajmuję tu stanowiska, bo nie znam wszystkich okoliczności, które znane były zapewne sądowi, skoro wydał takie orzeczenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#GrzegorzKurczuk">Dobrze, że miał pan przed sobą ustawę i mógł nam zacytować cały zaskarżony przepis, bo taka znajomość zmienia nieco postać rzeczy, o której dyskutujemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#StanisławRydzoń">Proponuję abyśmy zakończyli dyskusję nad tą sprawą i upoważnili posła Adama Markiewicza do zaprezentowania przed Trybunałem opinii o zgodności zaskarżonych przepisów z konstytucją. Gdyby natomiast orzeczenie Trybunału było takie, że trzeba jednak coś w tych przepisach zmienić, wówczas wrócimy do tego i dokonamy zmian. Wydaje mi się, że obecnie nic tu zmienić nie możemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#GrzegorzKurczuk">Czy odpowiada państwu takie stanowisko? Sprzeciwu nie słyszę, a zatem stwierdzam, że Komisja przyjęła stanowisko wobec sprawy o sygn. akt SK 34/04 zaprezentowane przez posła Adama Markiewicza i upoważnia pana posła do reprezentowania Sejmu w tej sprawie przed Trybunałem Konstytucyjnym. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że jest zgoda Komisji na taką reprezentację. Sprzeciwu nie słyszę. W imieniu prezydium wystąpimy więc do marszałka o udzielenie panu posłowi stosownego pełnomocnictwa do stawienia się przed Trybunałem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#AdamMarkiewicz">Chciałbym jeszcze powiedzieć, że w październiku zbiera się właśnie podkomisja, która będzie pracować nad nowelizacją Kodeksu karnego skarbowego. Będzie więc okazja, aby dokonać poprawek idących w tym kierunku, o jakim tu dyskutowaliśmy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#GrzegorzKurczuk">A teraz przechodzimy do omówienia kolejnej sprawy. Ma ona sygn. akt P 6/04.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#TomaszMarkowski">Sprawa o sygn. akt P 6/04 dotyczy pytania prawnego Sądu Okręgowego w Kielcach. Sąd ten zwrócił się do Trybunału Konstytucyjnego o stwierdzenie niekonstytucyjności art. 49 w związku z art. 45 ust. 2 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o komornikach sądowych i egzekucji. Istotą sprawy jest to, że komornik sądowy, na wniosek wierzyciela, umorzył postępowanie egzekucyjne ponieważ dłużnik zaspokoił wszystkie roszczenia wynikające z nakazu zapłaty. W wydanym postanowieniu komornik ustalił koszty postępowania egzekucyjnego, na podstawie art. 45 ust. 2 ustawy, w kwocie odpowiadającej opłacie wyliczonej od wartości całego roszczenia. W złożonym do Sądu Okręgowego zażaleniu na postanowienie Sądu Rejonowego oddalającego skargę na czynności komornika, dłużnik zakwestionował uprawnienie komornika do pobrania opłaty wyliczonej od wartości całego egzekwowanego świadczenia, w sytuacji gdy komornik umorzył postępowanie egzekucyjne w całości wobec cofnięcia wniosku przez wierzyciela. Dłużnik podniósł, że należna opłata powinna być ustalona w relacji do wielkości świadczenia, które było wyegzekwowane przez komornika. Sąd, po dokonaniu porównania treści art. 45 ust. 2 i art. 49 ustawy, doszedł do wniosku, iż rzeczywiście są one pozbawione wewnętrznej spójności, albowiem art. 45 ust. 2 uzależnia wysokość pobieranych przez komornika opłat od rzeczywiście wyegzekwowanego przez komornika świadczenia, natomiast art. 49 pozwala na pobranie opłaty w tej samej wysokości, niezależnie od efektu czynności egzekucyjnych. W tej sytuacji, rzeczywiście można mówić o naruszeniu zasad przyzwoitej legislacji, wywiedzionej z art. 2 konstytucji. Jeszcze bardziej jednoznacznie zasługujący na uwzględnienie wydaje się zarzut naruszenia przez te przepisy zasady racjonalnego wynagradzania, którą również wywodzi się z art. 2 konstytucji. Dokonując analizy kwestionowanych przepisów art. 49 w związku z art. 45 ust. 2 ustawy o komornikach sądowych i egzekucji, należy zgodzić się z Sądem Okręgowym w Kielcach, że przepisy te stoją ze sobą w sprzeczności. Nie można uznać za zgodną z zasadą racjonalnego wynagradzania sytuacji, w której komornik, mimo braku aktywności lub skutecznej egzekucji, otrzymywał wynagrodzenie tak, jakby faktycznie egzekucji dokonał. Taka regulacja nie motywuje ponadto dłużnika do dobrowolnego spełnienia świadczenia po wszczęciu postępowania, gdyż fakt ten nie miałby wpływu na wysokość opłaty egzekucyjnej. Reasumując należy podzielić pogląd Sądu Okręgowego o niezgodności przepisów art. 49 w związku z art. 45 ust. 2 ustawy o komornikach sądowych i egzekucji z wywiedzionymi z art. 2 konstytucji zasadami przyzwoitej legislacji i racjonalnego wynagradzania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#BohdanKopczyński">Czy są pytania lub uwagi dotyczące tej sprawy? Nie słyszę. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu uznam, że Komisja przyjęła opinię w sprawie o sygn. akt P 6/04 i ustanawia posła Tomasza Markowskiego reprezentantem Sejmu przed Trybunałem Konstytucyjnym w tej właśnie sprawie. Sprzeciwu nie słyszę, a zatem wystąpimy, w imieniu prezydium Komisji, do marszałka o udzielenie panu posłowi stosownego pełnomocnictwa. Ponieważ jest już na sali przedstawiciel Polskiego Towarzystwa Kryminalistycznego, przejdziemy teraz do omówienia pisma prezesa tego Towarzystwa, a potem wrócimy jeszcze do spraw przed Trybunałem Konstytucyjnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#WojciechSzarama">Kolejną sprawę przed Trybunałem, o sygn. akt P 9/04, miałem przedstawić ja, ale nie jestem jeszcze gotowy. Proszę zatem o przesunięcie tego punktu na następne posiedzenie. Ta sprawa nie ma jeszcze wyznaczonego terminu, więc można ją omówić na kolejnym posiedzeniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#BohdanKopczyński">Dobrze, zdejmujemy zatem ten punkt z dzisiejszego porządku dziennego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#MagdalenaBanaś">Ja mam przedstawić opinię w sprawie K 22/04, która jest ostatnią z przeznaczonych na dzisiejsze posiedzenie i jest to sprawa bardzo krótka, więc nie odkładajmy jej na koniec posiedzenia, tym bardziej, że ja będę prosiła Trybunał o odroczenie terminu jej rozpatrzenia. Sprawa dotyczy wniosku Rzecznika Praw Obywatelskich i ma związek z art. 62 ust. 2 ustawy z dnia 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym w związku z art. 53 ust. 1 ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. - Prawo geologiczne i górnicze. W Sejmie trwają właśnie prac nad nowelizacją ustawy - Prawo geologiczne i górnicze a jedna z propozycji mówi o wykreśleniu art. 53, a więc tego, który kwestionuje Rzecznik Praw Obywatelskich. Chcemy zatem prosić Trybunał, aby odroczył rozpatrywanie tej sprawy do czasu zakończenia prac legislacyjnych w Sejmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#BohdanKopczyński">Rozumiem, że sprawozdawcą w sprawie o sygn. akt K 22/04 jest posłanka Magdalena Banaś i będzie pani występowała o odroczenie tej sprawy w Trybunale do czasu zakończenia prac nowelizacyjnych nad ustawą - Prawo geologiczne i górnicze. Czy ktoś z członków Komisji jest przeciwny takiemu stanowisku? Nie słyszę, a zatem stwierdzam, że wyczerpaliśmy w całości punkt porządku dziennego dotyczący spraw przed Trybunałem Konstytucyjnym i teraz przechodzimy do dyskusji nad pismem prezesa Polskiego Towarzystwa Kryminalistycznego dotyczącym ochrony prawnej biegłego sądowego. Proszę o krótkie przedstawienie stanowiska, które przekazał nam na piśmie pan prezes.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#MieczysławGoc">Chciałbym przede wszystkim podziękować za zaproszenie mnie na to posiedzenie i powiedzieć, że reprezentuję zarówno Polskie Towarzystwo Kryminalistyczne jak też Polskie Towarzystwa Psychiatryczne, które było inicjatorem wprowadzenia zmian do art. 115 par. 13 pkt 3 Kodeksu karnego zmierzających do tego, aby nadać biegłemu sądowemu status funkcjonariusza publicznego. Zwrócę też uwagę, że ochrona prawna biegłego to nie jest tylko kwestia zmiany tego artykułu Kodeksu. Nasze postulaty idą znacznie dalej, bo chodzi nam również o zrównanie praw biegłego z prawami świadka i inne jeszcze kwestie, o których będę mówił, jeśli wystarczy nam dziś na to czasu, a państwa będzie to interesowało. Odnosząc się do sprawy głównej chcę zwrócić uwagę, że w obecnym stanie prawnym biegły sądowy nie jest funkcjonariuszem publicznym. Jest takim funkcjonariuszem sędzia, ławnik, prokurator, notariusz, komornik, kurator i osoba zeznająca w sprawach o wykroczenia, natomiast nie jest nim biegły. Zdaniem środowiska prawniczego jest to sytuacja bardzo niekorzystna dla prawidłowości funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości. Nie chodzi tu bowiem tylko o osobę biegłego, aby go chronić, ale o interes wymiaru sprawiedliwości, ponieważ ma to bezpośrednie przełożenie na bezstronność biegłego i możliwość rzetelnego wykonywania przez niego obowiązków, do których jest powołany przez organa procesowe. Kwestia ta ma również przełożenie praktyczne o czym świadczą liczne przykłady. Oto np. w jednej ze spraw w Szczecinie prokuratura rejonowa odmówiła ścigania karno-sądowego sprawcy czynów, których dopuścił się w stosunku do dwóch biegłych, psychiatrów. Sprawca ten znieważył owych psychiatrów używając w stosunku do nich słów powszechnie uznanych za obelżywe. Prokuratura rejonowa uzasadniła swoją odmowę tym, że znieważenie biegłego sądowego nie wypełnia ustawowych znamion czynu z art. 226 Kodeksu karnego, bowiem biegły nie jest funkcjonariuszem publicznym. Biegłym tym przysługuje jedynie prawo wniesienia oskarżenia w trybie skargi prywatnej. W uzasadnieniu swego stanowiska prokuratura rejonowa stwierdza również, że „brak jest interesu społecznego w objęciu ściganiem z urzędu wyżej wymienionego przestępstwa prywatnoskargowego”. Przykładów nie tylko słownej zniewagi biegłego, ale również czynów o wiele bardziej groźnych, jest bardzo dużo. Właściwie każdy biegły, który ma za sobą jakąś praktykę, doświadczył, w tej czy innej formie, tego rodzaju działań ze strony osób niezadowolonych z jego opinii. W uzasadnieniu, które przesłaliśmy składając ten wniosek jest opracowanie prof. Mirosława Owoca, w którym podaje on kilka takich właśnie przykładów. Nie będę ich teraz przytaczał, bo macie je państwo opisane, powiem tylko, że znam osobiście profesora kryminalistyki, który walnie przyczynił się do ujęcia siatki przestępców-włamywaczy, a efektem tego było to, że na drugi dzień po procesie, w którym sprawcy otrzymali wyrok skazujący z zawieszeniem, profesorowi spalono domek letniskowy na działce. Biorąc to wszystko pod uwagę zwracamy się z wnioskiem o zmianę art. 115 par. 13 pkt 3 proponując dopisanie do listy osób, którym przysługuje status funkcjonariusza publicznego, także biegłego. Jest to, w dużym skrócie, kwintesencja naszego wniosku, ale jak zaznaczyłem na początku, kwestia ochrony biegłego, to nie tylko sprawa zmiany tego artykułu, ale również zrównanie praw biegłego z prawami świadka.</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#MieczysławGoc">W obecnym stanie prawnym sytuacja jest taka, że to świadek korzysta z większych uprawnień niż biegły. Świadek ma prawo uchylenia się od odpowiedzi na pytanie, jeśli mogłoby to narazić osobę jego, lub jemu najbliższą na odpowiedzialność za przestępstwo lub wykroczenie. Istnieje też możliwość przesłuchania go na rozprawie z wyłączeniem jawności, jeśli treść zeznań mogłaby narazić na hańbę jego lub osobę jemu najbliższą (art.183 par. 2 k.p.k). Takie uprawnienia nie przysługują natomiast biegłemu Odrębną kwestią jest także instytucja świadka incognito. W opracowaniu prof. Mirosława Owoca jest szerokie uzasadnienie, dlaczego instytucja świadka incognito powinna znaleźć również zastosowanie w odniesieniu do biegłego. Autor stwierdza również, iż punktem wyjścia nie jest sama osoba biegłego, tak jak nie była osoba świadka przy ustanawianiu tej funkcji, ale jest tu przede wszystkim dobro wymiaru sprawiedliwości i zapewnienie sprawnego funkcjonowania tegoż wymiaru. Z tą kwestią wiąże się też sprawa ochrony danych osobowych biegłego. Przyjęło się, że w dokumentach procesowych i w czasie rozprawy biegli sądowi muszą podawać dokładnie nie tylko swoje imię i nazwisko, ale również adres zamieszkania. Ponadto w sekretariatach sądów okręgowych są udostępniane listy biegłych z ich adresami. Jest to zgodne z rozporządzeniem ministra sprawiedliwości. Mam tu przed sobą nawet decyzję generalnego inspektora ochrony danych osobowych, w której nakazuje on prezesowi Sądu Okręgowego przywrócenie stanu zgodnego z prawem poprzez umieszczenie na listach biegłych sądowych, prowadzonych przy Sądzie Okręgowym, danych osobowych w zakresie określonym w rozporządzeniu ministra sprawiedliwości. Nakazuje też prezesowi tego sądu udostępnienie skarżącemu listy biegłych sądowych z zakresu medycyny. Decyzja ta jest wynikiem skargi osoby zainteresowanej, której nie chciano udostępnić adresu biegłych z zakresu medycyny sądowej, ponieważ w tym sądzie istniała taka praktyka, która naszym zdaniem jest prawidłowa, że lista biegłych zawierała imię i nazwisko oraz tytuł naukowy i kwalifikacje, natomiast adresami dysponował tylko sąd. Jak się okazuje jest to niezgodne z tym zarządzeniem i dlatego będziemy podejmować działania w celu zmiany takiego stanu rzeczy. Wysłaliśmy już nawet pismo do generalnego inspektora ochrony danych osobowych na ten właśnie temat. Chcę powiedzieć, że jest to nie tylko nasze stanowisko, bo również środowisko sędziowskie wypowiada się w podobny sposób. Mam przed sobą pismo wiceprezesa Stowarzyszenia Sędziów Polskich, które w pełni identyfikuje się z naszym stanowiskiem i popiera nasze działania. Pismo to pozwolę sobie przekazać także państwu. Walcząc o ochronę praw biegłego zwracamy także uwagę na drugą stronę medalu, a mianowicie na odpowiedni poziom i kwalifikacje biegłych. W tym zakresie niezbędne jest przyjęcie ustawy o biegłych sądowych, co postulujemy już od wielu lat. Wiem, że obecnie są już dwa projekty, społeczny, przygotowany przez nas i drugi przygotowany przez Ministerstwo Sprawiedliwości. Mam nadzieję, że któryś z nich ujrzy niebawem światło dzienne ponieważ sytuacja dojrzała już do tego, aby uregulować do końca sprawy związane z biegłymi sądowymi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#BohdanKopczyński">Czy ktoś chciałby zabrać głos w omawianej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#AndrzejMarkowiak">Skoro wspomniał pan prezes o przygotowywanej ustawie o biegłych chciałbym zapytać w jakim zakresie obowiązywać będzie ochrona biegłego, od kiedy się ona zaczyna i do kiedy obowiązuje? Jeśli się tego nie określi jasno mogą być kłopoty. Czy w przypadku gdy biegły pójdzie do agencji towarzyskiej i tam z jakichś powodów zostanie narażony na szwank, to będziemy mieć do czynienia z naruszeniem nietykalności biegłego, czy też zwykłego gościa agencji towarzyskiej? A jeśli zdarzy się mu jakaś przykrość gdy pójdzie na ryby, to jak to będzie traktowane? Byłoby zatem dobrze, aby takie sprawy zostały określone w ustawie. Chciałbym też się dowiedzieć, bo nie znam się na tym, czy o tym, że ktoś jest biegłym decyduje instytucja, która go wynajmuje w konkretnym celu, czy też musi on być umieszczony na liście biegłych i to nie tylko sądowych, bo przecież biegłym można być w różnych sprawach. Dokładne wyjaśnienie bardzo by mi ułatwiło rozważanie tego problemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#WojciechSzarama">Chciałbym się upewnić, czy zaproponowane przez państwa dopisanie biegłego do art. 115 par. 13 pkt 3 Kodeksu karnego dotyczy biegłego występującego w danej sprawie, czy w ogóle instytucji biegłego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#BohdanKopczyński">Skoro nie ma już więcej pytań, chcę powiedzieć, że uzgodniłem z przewodniczącym naszej Komisji, że biorąc pod uwagę przedstawioną nam informację, jak również zgłoszone w trakcie dzisiejszego posiedzenia pytania posłów, zwrócimy się do ekspertów z zakresu - Prawa karnego materialnego o wskazanie czy i jak, w świetle obowiązującego prawa, wzmocnić należy pozycję biegłego w szerokim pojęciu tej funkcji i na tle perturbacji i problemów, które zostały nam dziś przedstawione. Chodzi więc nie tylko o ochronę osobistą biegłego, ale także o ochronę jego danych osobowych. Na dzisiaj to by było tyle, choć może pana to nie w pełni satysfakcjonuje. Musimy jednak wesprzeć się takimi ekspertyzami, abyśmy mogli w sposób wnikliwy rozpatrzyć tę sprawę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#TadeuszSamborski">Mam jeszcze taką oto wątpliwość: Czy biegły nie jest objęty taką samą ochroną jak wszyscy uczestnicy postępowania sądowego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#BohdanKopczyński">Nie wypowiadam się w chwili obecnej merytorycznie, bo będziemy się jeszcze zajmować tym zagadnieniem, i to szczegółowo. Powiem tylko, że istotą instytucji biegłego jest to, iż musi on mieć wiadomości specjalne z danej dziedziny i musi je prezentować w sposób rzetelny. Zasygnalizowany dziś problem polega na tym, że biegły w toku wykonywania swojej pracy, jak również i po jej wykonaniu, narażony bywa ze strony oskarżonego czy też podsądnego, na różne groźby i incydenty karalne. Wiemy w czym jest rzecz, ale nie chciałbym teraz rozwijać tego tematu zanim nie zapoznamy się z wypowiedziami ekspertów od - Prawa karnego materialnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#KrystianŁuczak">Myślę, że musimy mieć także jasność, czy problem, o jakim dyskutujemy może być załatwiony tylko poprzez dopisanie biegłego do istniejącego już art. 115 par. 13 pkt 3 Kodeksu karnego, czy też potrzebna jest nowa ustawa o biegłych. I taką odpowiedź powinniśmy również uzyskać od ekspertów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#BohdanKopczyński">Problem obraca się w granicach Prawa karnego, ale jest on dość skomplikowany. Postulat z jakim wystąpiono dotyczy przyznania biegłym statusu funkcjonariusza publicznego, ale biegłym może być np. wojskowy czy policjant, którzy są już funkcjonariuszami publicznymi. Czy jego status w momencie występowania w charakterze biegłego ma być inny niż pozostałych biegłych? Jak widać jest to materia delikatna, nad którą musimy się pochylić i dlatego potrzebne nam jest wsparcie ekspertów, aby podjąć rzetelna dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#MieczysławGoc">Chciałbym odnieść się krótko do kwestii poruszonych w dyskusji. Otóż, biegły jest to funkcja procesowa i każdy kto zostanie przez organ procesowy ustanowiony w takiej funkcji jest biegłym. Oczywiście jest lista biegłych i są biegli pracujący w ramach różnych instytucji państwowych i nie tylko państwowych, wykonujący różnego rodzaju ekspertyzy. Są także biegli powoływani ad hoc. Biegłym może być np. kominiarz w zakresie spraw związanych z jego zawodem. Naszym zdaniem, wtedy, gdy taka osoba pełni funkcję biegłego, powinna korzystać ze szczególnej ochrony, oczywiście w odniesieniu do spraw związanych z funkcją biegłego. Jasne, że kiedy przykładowy kominiarz pójdzie do wspomnianej tu agencji towarzyskiej, wówczas tego rodzaju ochrona już go nie obejmuje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#BohdanKopczyński">Sądzę, że wyczerpaliśmy już ten temat, a jeśli nie ma innych pytań ani wniosków, dziękuję wszystkim za udział w dyskusji. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>