text_structure.xml 27.7 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#WojciechMojzesowicz">Otwieram posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Porządek dzienny posiedzenia został państwu doręczony. Czy ktoś z państwa ma jakieś uwagi do zaproponowanego porządku obrad? Nie widzę zgłoszeń. Senat po rozpatrzeniu uchwalonej przez Sejm na posiedzeniu w dniu 21 stycznia 2005 r. ustawy o zmianie ustawy o nawozach i nawożeniu, wprowadził do jej tekstu cztery poprawki. Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#MarianKapłon">Przyjechaliśmy tutaj do państwa prosić o akt łaski dla naszych przedsiębiorstw, dla naszych pracowników oraz dla nas samych. Ustawa w wersji przyjętej przez Sejm doprowadzi do tego, że w ciągu najbliższych kilku miesięcy przestaniemy istnieć. Z rozmów przeprowadzonych z posłami oraz z materiałów, które przedłożyliśmy, wynika ponad wszelką wątpliwość, że przyjęte przepisy nie rozwiązują problemów związanych z ochroną środowiska. Nie dostosowują też polskiego prawa do prawodawstwa Unii Europejskiej. Posłowie nie kryją, że celem ustawy jest walka z dużymi korporacjami, które rozpoczęły działalność na polskim rynku. My ten cel rozumiemy. Jednak nie bardzo rozumiemy, dlaczego przy okazji muszą upaść również polskie gospodarstwa. Moim zdaniem padamy dlatego, że znaleźliśmy się na linii ognia między Komisją a tymi korporacjami. Strzały, które padają ze strony Komisji, najpierw trafiają w nas. Korporacjom najprawdopodobniej i tak nic się nie stanie. Podobnie było z warunkiem posiadania 75% ziemi własnej. Już zdążyli go obejść. Dlaczego postępujecie państwo w ten sposób? Część członków Komisji podnosi argumenty ochrony środowiska. Dla mnie najważniejszym elementem środowiska jest człowiek. Jeśli ktoś nie rozumie, że człowiek jest ważniejszy od trawy czy drzew, nie powinien stanowić prawa. W mojej gminie jest 40% bezrobotnych. Po przyjęciu tej ustawy będzie 55%. Osobiście przeraża mnie jeden fakt. Byłem dumny z tego, co robiłem przez ostatnie 13 lat. Moja niewielka firma wyeksportowała więcej świń hodowlanych niż cały ten kraj od czasu wojny. Byłem z tego dumny, ale państwo odebraliście mi część tej dumy. Zamiast nagradzać, karzecie. Nie wiadomo, dlaczego. Jeden z posłów trafił do więzienia i trwają gorączkowe konsultacje, czy można mu zabrać pół diety. Mnie się wyrzuca z pracy, nie dając mi nic. Przepraszam za to emocjonalne wystąpienie. Trudno mówić bez emocji o zmarnowaniu kilkunastu lat pracy włożonej w rozwój firmy. Chciałbym, aby w kwestiach technicznych wypowiedział się jeszcze pan profesor Tadeusz Kuczyński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#WojciechMojzesowicz">Komisja dostrzega również ten aspekt wprowadzenia nowych regulacji prawnych. Jednak ustawa nie może selektywnie traktować podmiotów zajmujących się hodowlą trzody chlewnej i dzielić je na zagraniczne i krajowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#RomualdAjchler">Proszę zwrócić uwagę, że Komisja nie ma żadnych możliwości modyfikacji przepisów proponowanych przez Senat. Możemy tylko nie rekomendować Sejmowi tych poprawek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#TadeuszKuczyński">Chciałbym powiedzieć, że biorę udział w pracach różnych gremiów europejskich zajmujących się ograniczeniem emisji amoniaku i gazów, które powstają przy produkcji rolniczej. Polska dopiero w 2010 r. osiągnie poziom 70% limitu emisji gazów przyznanego nam w Goetteborgu. W znacznie gorszej sytuacji są wszystkie kraje zachodnie, które przekroczą poziom 100%. Jeśli rzeczywiście ustawa wprowadzi nakaz stosowania przykryć żelbetowych zbiorników wypełnionych gnojówką i gnojowicą, to osiągniemy oszczędności w emisji rzędu od 3 do 4%. Przy przechowywaniu gnojowicy traci się około 15% amoniaku. Zdecydowanie większe straty są przy aplikacji tego nawozu do gruntu oraz w trakcie chowu zwierząt. Zastosowanie szczelnego przykrycia żelbetowego zamiast folii daje oszczędności rzędu 20%. Mówimy zatem o 20% oszczędności z 15% amoniaku, który może ulatniać się z gnojowicy. To daje 3% tego, co w ogóle jest emitowane do środowiska. Ustawodawca wprowadzając te przepisy brał po uwagę tylko emisję amoniaku. Jednak w procesie hodowli zwierząt do atmosfery trafia znacznie więcej gazów. Jednym z nich jest metan. Przy zamknięciu zbiornika zachodzi niebezpieczeństwo, że zwiększy się ilość metanu. Niebezpieczny jest także siarkowodór. Przy opróżnianiu takich zbiorników zdarzają się wypadki śmiertelne. Kolejny problem polega na tym, że ze względów technicznych praktycznie niemożliwe jest przykrycie lagun płytą żelbetową. Przecież to są obiekty o powierzchni 1 tys. m2. To tak, jakbyśmy chcieli przykryć boisko piłkarskie. To jest praktycznie niemożliwe. Przepis w tym kształcie uderza w około 700 ferm w Polsce, z których większość to są przedsiębiorstwa polskie. To jest od 10 do 15% produkcji trzody chlewnej w Polsce. W żadnym z europejskich krajów nie ma takich przepisów. Nawet w tych krajach, które w 2010 roku przekroczą limit emisji amoniaku, nie wprowadzano tak rygorystycznych rozwiązań. Te kraje muszą za wszelką cenę ograniczyć emisję amoniaku. Jednak tam nie narzucono producentom obowiązku pokrywania zbiorników sztywną płytą żelbetową. Podam państwu przykład, w jaki sposób dba się o interesy rolników w innych krajach członkowskich Unii Europejskiej. Uważa się, że ciągu pierwszych dwunastu godzin po aplikacji gnojowicy do gruntu, emitowane jest około 50% całości amoniaku. Pomimo tego, nie nakazuje się rolnikom zaorania gnojowicy czy obornika od razu, ponieważ wiadomo, że drobnych producentów nie stać na posiadanie dwóch ciągników i zatrudnienie dodatkowego pracownika, żeby te prace wykonać. Chciałbym także powiedzieć, że Komisja Ochrony Środowiska Zasobów Naturalnych i Leśnictwa uznała, że rozwiązanie przyjęte przez Sejm nie jest korzystne z punktu widzenia ochrony środowiska. A zatem nie działacie państwo w imię ochrony środowiska, mimo że takie argumenty tutaj padają. Natomiast przepis w tym kształcie oznacza likwidację od 10 do 15% produkcji trzody chlewnej w Polsce. Upadną takie fermy, jak na przykład gospodarstwo należące do pana Mariana Kapłona, które wytwarza materiał genetyczny. Tego się nigdy nie odtworzy. W jaki sposób rolnicy pozyskają materiał genetyczny, jeśli on w Polsce nie będzie produkowany. Bardzo państwa proszę, abyście jeszcze raz rozważyli te argumenty. To jest wylanie dziecka z kąpielą. To jest ogromne ryzyko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#MieczysławAszkiełowicz">Proponuję, aby zakończyć dyskusję i przystąpić do rozpatrzenia poprawek Senatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#WojciechZarzycki">Skoro sprawa wywołuje tyle emocji, chciałbym prosić, aby w czasie głosowania członkowie Komisji zostali sami. To jest wniosek formalny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#WojciechMojzesowicz">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła ten wniosek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#RomualdAjchler">Zgłaszam sprzeciw. Dlaczego mamy utajniać głosowanie? Po co zaprosiliśmy gości?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#WojciechZarzycki">Złożyłem wniosek o zamknięcie posiedzenia, aby członkowie Komisji nie działali pod presją zaproszonych gości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#WojciechMojzesowicz">Podejmiemy decyzję w tej sprawie, gdy wyczerpie się lista osób zapisanych do głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#StanisławKalemba">Art. 11 ust. 2 przedmiotowej ustawy stanowi, że należy stosować nawozy w sposób, który nie powoduje zagrożenia dla zdrowia ludzi, zwierząt oraz dla środowiska. Rozumiem, że kluczową kwestię jest tutaj okres przejściowy, który pozwoliłby na przygotowanie ferm do nowych przepisów. Czy producenci trzody chlewnej zabiegali w Senacie o wprowadzenie rozsądnych terminów wejścia w życie tej ustawy? Zrozumiałbym, gdyby Senat proponował inny termin wejścia w życie tych przepisów. Wtedy zapewne rekomendowalibyśmy Sejmowi tę poprawkę. Mam jeszcze pytanie do przedstawicieli rządu lub Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej. Czy to prawda, że w Traktacie Akcesyjnym zapisano okres przejściowy do 2010 r. tylko dla firmy duńskiej „POL-Danor”? Chodzi o wymogi, które musi spełniać ferma, aby otrzymać pozwolenie zintegrowane. Proszę o dostarczenie odpowiedzi na piśmie. Jeśli to jest prawda, to kto podjął taką decyzję?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#StanisławGorczyca">Uważam, że nie ma sensu niczego utajniać. Rzeczywiście decyzja jest trudna. Wiemy, o co chodzi. Mam pytanie do przedstawiciela rządu. Ilu gospodarstw w Polsce ten przepis dotyczy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#AndrzejAumiller">Chciałbym, aby przedstawiciele Krajowego Związku Pracodawców Producentów Trzody Chlewnej powiedzieli, w jaki sposób wyobrażają sobie szczelne przykrycie laguny. Czy to ma być folia, którą w każdej chwili może porwać wiatr? Była tutaj mowa o powierzchni wielkości boiska. Rozumiem, że to nie jest jedna laguna, tylko segment wielu lagun. Z drugiej strony chciałbym, aby minister rolnictwa powiedziała, jakie będą szczegółowe warunki dotyczące zbiorników na nawozy płynne. Jeśli znane są już dzisiaj przepisy rozporządzenia, to znaczy, że rząd podchodzi do tych spraw poważnie. Jeśli nie, to można przypuszczać, że intencje Senatu nie są tutaj szczere. Chciałbym wiedzieć, jak naprawdę ma być wykonany zbiornik na nawozy. Jeśli podejmiemy złą decyzję, to będzie to miało wpływ na środowisko. Polska jest chyba jedynym krajem w Europie, który może się pochwalić najmniej zanieczyszczonym środowiskiem. Nasi rolnicy stosują mniej nawozów mineralnych i naturalnych. Wiem z doświadczenia, jakie spustoszenie niesie ze sobą nawożenie pola gnojowicą. Wtedy są chwasty i zasolenie gruntu. Nie mówię już o tym, że na niektórych glebach nawóz przedostaje się do wód gruntowych. To wszystko wywołuje wątpliwości. Chciałbym się jeszcze ustosunkować do wypowiedzi pana Mariana Kapłona. Jeśli pan twierdzi, że ktoś nie powinien zasiadać w parlamencie, ponieważ dla niego ważniejsza jest trawa niż człowiek, to proszę sobie darować takie argumenty. Oba elementy są równie ważne. Człowiek żyje w określonym środowisku. Aby był zdrowy, to środowisko nie może być zanieczyszczone. Oczywiście istotne jest również to, aby ten człowiek miał pracę, ale trzeba te dwa elementy umiejętnie połączyć. Proszę mieć to na względzie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#AndrzejFedorowicz">Myślę, że argumenty użyte przez pana Mariana Kapłona są nietrafne. Proszę zauważyć, ilu ludzi straci pracę, gdy do Polski wejdą ogromne firmy producentów trzody chlewnej. Jako przykład można podać dawne województwo olsztyńskie, gdzie już teraz można obejrzeć laguny. Ja pana rozumiem oraz szanuję pańską pracę i wysiłek. Myślę, że podobną opinię mają inni posłowie. Przepis nie dotyczy polskich firm, które nie niszczą środowiska. Chodzi o duże koncerny zachodnie, takie jak Smithfield Foods, który planuje zbudowanie koło Gołdapi fermę do produkcji 30 tys. tuczników w cyklu zamkniętym. Co będzie ze środowiskiem naturalnym? Kto je odtworzy, gdy zostanie zniszczone? Kilka osób straci pracę. Kiedy jednak zostanie zwolnionych więcej pracowników? Czy nie wtedy, gdy do Polski wejdą duże koncerny?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JanŁączny">Problem jest bardzo złożony. Chciałbym wiedzieć, jaki będzie koszt modernizacji istniejących zbiorników na gnojowicę. Kolejna kwestia dotyczy finansowania firm z obcym kapitałem, takich jak „Prima” czy Smithfield Foods. Te firmy w bardzo ekspansywny sposób wchodzą na rynki województw północnych. Czy nowe przepisy nie doprowadzą do tego, że polscy hodowcy zostaną wepchnięci w ręce obcego kapitału? Zarówno Amerykanie jak i Duńczycy dysponują ogromnymi środkami. Zależy im na uruchomieniu produkcji w Polsce, ponieważ w ich krajach, jak już powiedział pan prof. Tadeusz Kuczyński, wkrótce zostaną przekroczone dopuszczalne limity emisji amoniaku. Chciałbym zaznaczyć, że nie popieram firm zagranicznych, o których tu była mowa. Natomiast zastanawiam się, czy nie doprowadzimy do tego, że polscy producenci trzody chlewnej będą zdani na łaskę koncernów zachodnich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#JózefSkutecki">Mówimy tutaj o różnych sposobach przechowywania gnojowicy. To mogą być laguny lub zamknięte zbiorniki. Czy przy konstruowaniu nowych przepisów ktoś wziął pod uwagę warunki atmosferyczne? Co będzie, gdy nastąpi powódź? Tylko zbiorniki nawierzchniowe nie powodują zagrożenia. Wiemy, jak obfite bywają opady deszczu. To są czasami setki milimetrów na jeden metr kwadratowy. To jest podstawowa kwestia. Mówimy o produkcji trzody chlewnej w obiektach bezściółkowych, to powiedzmy także o zbiornikach nawierzchniowych. Ewentualnie wprowadźmy w Polsce obowiązek hodowli w obiektach ze ściółką. Wtedy nie będzie problemu z amoniakiem i z lagunami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#WojciechMojzesowicz">Zamykam dyskusję. Bardzo proszę przedstawicieli rządu o udzielenie odpowiedzi na zadane pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#JózefPilarczyk">Brałem udział w posiedzeniu Senatu oraz senackich komisji, które zajmowały się tą problematyką. Chciałbym zwrócić uwagę na intencje, które przyświecały senatorom, gdy przyjmowali te poprawki. W Senacie rzeczywiście zgłoszono poprawkę zmierzającą do wydłużenia terminu wejścia w życie przepisu art. 11b do 2008 r. Poprawka nie uzyskała większości. Senat wprowadził do tekstu ustawy cztery poprawki, ale dyskusja toczy się wokół dwóch z nich. Jeśli po 1 maja 2005 r. producent nie przykryje zbiorników pokrywą w postaci szczelnej, sztywnej płyty, jego zakład może zostać zamknięty. Dotyczy to gospodarstw z hodowlą powyżej 2 tys. sztuk trzody chlewnej. Z informacji Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej wynika, że problem dotyka około 2,5 tys. gospodarstw. Gospodarstw z obsadą powyżej 5 tys. sztuk, jest 78 w całej Polsce. Jeszcze raz powtarzam, że kontrowersyjny przepis dotyczy 2,5 tys. gospodarstw. Te firmy z dniem 1 maja 2005 r. musiałyby mieć zbiorniki przykryte szczelną, sztywną płytą zaopatrzoną w otwór wejściowy. Chciałbym dodać, że w Senacie długo dyskutowano na ten temat, jak zbiornik przykryty płytą ma być szczelny skoro musi posiadać otwór wentylacyjny. Jeśli zbiornik będzie posiadać otwór wentylacyjny, to trudno mówić o szczelności. W związku z tym Senat zaproponował inne rozwiązanie. W przepisie przyjętym przez Sejm są różne sprzeczności. W związku z tym Senat proponuje, aby minister rolnictwa i rozwoju wsi wspólnie z ministrem środowiska, biorąc pod uwagę uwarunkowania lokalne, określił w drodze rozporządzenia szczegółowe warunki dotyczące zbiorników. Chodzi o to, aby przygotować odrębne regulacje dla gospodarstw, które utrzymują na przykład 200, 1 tys. czy powyżej 2 tys. sztuk trzody chlewnej. Biorąc pod uwagę trudności, które mogą się pojawić, propozycja Senatu w jakimś sensie wychodzi na przeciw rozwiązaniu problemu. Poseł Stanisław Kalemba podczas posiedzenia plenarnego Sejmu pytał mnie o realność terminu wejścia w życie tych przepisów. Odpowiadałem, że termin 1 maja 2005 r. będzie trudny do dotrzymania. Mówimy tutaj o przepisie, który bezwzględnie zacznie obowiązywać 1 maja 2005 r. i wszelkie służby ochrony środowiska będą musiały go egzekwować. To jest chyba największa przeszkoda. Szkoda, że takiej poprawki nie zgłoszono w Sejmie. W każdym razie rząd uważa, że poprawka nr 2 Senatu daje szansę na rozwiązanie trudnego problemu zachowania tych ferm, które dają dość znaczne zatrudnienie. Pochodzę z województwa, w którym funkcjonuje jedna duża ferma trzody chlewnej. Ona istnieje od 30 lat, a 1 maja 2005 r. zostanie zamknięta. Zatrudnione tam 164 osoby martwią się o swoje miejsca pracy. To jest gmina, gdzie nie ma żadnego innego zakładu przemysłowego. Przygotowywano prywatyzację tej fermy. Gdy inwestor dowiedział się, jakie przepisy będą obowiązywać od 1 maja 2005 r., wstrzymał rozmowy. Zamknięcie tylu ferm ograniczy produkcję mięsa w Polsce, a rynek jest przecież otwarty. Miejsce naszych producentów zajmą firmy z innych krajów, gdyby u nas wystąpiły jakieś niedobory wieprzowiny. W tej sytuacji wydaje mi się, że rozwiązanie proponowane przez Senat jest korzystne. Minister rolnictwa i rozwoju wsi w porozumieniu z ministrem właściwym do spraw środowiska, uwzględniając lokalne uwarunkowania, określi w rozporządzeniu szczegółowe warunki dotyczące zbiorników do przechowywania gnojówki i gnojowicy. Jeśli chodzi o zapisy w Traktacie Akcesyjnym, to o tej sprawie dowiedziałem się dopiero wczoraj.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#JózefPilarczyk">Poleciłem moim pracownikom, aby sprawdzili, czy rzeczywiście w Traktacie Akcesyjnym zawarto jakieś okresy przejściowe dla tej jednej firmy duńskiej. Jeśli taki warunek jest, to tylko w części związanej z ochroną środowiska. Minister rolnictwa i rozwoju wsi szczegółowo analizował projekt Traktatu, w części dotyczącej rolnictwa. Sprawdzamy, czy jest taki zapis w innych częściach. Do wczoraj nic o tym nie wiedziałem. O wyniku naszych prac poinformuję państwa na piśmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#StanisławKalemba">Senat proponuje, aby minister do spraw rolnictwa wydał rozporządzenie. W ustawie o nawozach i nawożeniu z 2 kwietnia 2004 r. w art. 11b ust. 2 zapisano, że „minister właściwy do spraw środowiska może określić w drodze rozporządzenia szczegółowe warunki dotyczące zbiorników, o których mowa w ust. 1 oraz przechowywania gnojówki i gnojowicy, mając na względzie ochronę środowiska”. Co minister środowiska zrobił do tej pory? Niestety znowu zlekceważono problem i nie wydano rozporządzenia. Teraz kolejny raz składa nam się obietnice.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#AndrzejAumiller">Zwracam się do pana ministra Józefa Pilarczyka. Pytałem o szczegółowe warunki dotyczące zbiorników. Czy Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi jest przygotowane do wydania rozporządzenia? Nic pan na ten temat nie powiedział. Czy minister rolnictwa i rozwoju wsi może wydać rozporządzenie zawierające przepisy, które będzie można wyegzekwować? Mamy do wyboru albo miejsca pracy albo ochrona środowiska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#JózefPilarczyk">Jeśli chodzi o brak rozporządzenia, to zwracam uwagę na treść przepisu art. 11b ust. 2. Tam jest mowa o tym, że minister do spraw środowiska może określić w drodze rozporządzenia szczegółowe warunki dotyczące zbiorników. To nie było obligatoryjne. Widzę istotną różnicę między tym, co proponuje Senat, a tym co jest zawarte w dotychczas obowiązującej ustawie. Przepis sformułowany w Senacie stanowi, że minister do spraw rolnictwa musi określić szczegółowe warunki dotyczące zbiorników. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi jest przygotowane do wydania takiego rozporządzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#AndrzejAumiller">Proszę o więcej szczegółów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#JózefPilarczyk">Panie pośle, Senat uchwalił te poprawki kilka dni temu. W Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi działają odpowiednie departamenty, aby rozwiązać ten problem. Dysponujemy także odpowiednimi pracownikami i ekspertami z Instytut Uprawy, Nawożenia i Gleboznawstwa. Jeśli Sejm podejmie w tej sprawie decyzję, ci ludzie natychmiast przystąpią do formułowania rozporządzenia. Minister rolnictwa i rozwoju wsi wydał już rozporządzenie na mocy Prawa budowlanego, natomiast rzeczywiście brakuje rozporządzenia związanego z przepisami z zakresu ochrony środowiska. Uznaję, że takie rozporządzenie jest niezbędne, bowiem proponowanym przez Sejm przepis jest nieprecyzyjny i budzi wiele kontrowersji. Problem polega na tym, że przy różnych technologiach produkcji można stosować różne rozwiązania przechowywania gnojowicy. Podawano już tutaj przykłady zastosowana folii czy też płyty betonowej. W rozporządzeniu określimy możliwości stosowania różnych przykryć. Nie ma wątpliwości co do tego, że w takich zbiornikach muszą być szczelne dno i ściany. Natomiast skoro z przykrywami są kłopoty, to należy rozstrzygnąć sprawę w rozporządzeniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#WojciechZarzycki">W ubiegłym roku pytałem ministra rolnictwa i rozwoju wsi o kwestie związane ze zbiornikami i nawożeniem w dużych fermach trzody chlewnej. Pan minister powiedział, że nie ma możliwości wstępu na teren tych gospodarstw, gdzie są wielkie laguny i gdzie zanieczyszcza się środowisko. Sądziłem, że minister rolnictwa i rozwoju wsi wspólnie z ministrem środowiska ustali, jakie rozwiązania będą najlepsze dla polskich gospodarstw. Muszę jednak powiedzieć, że wielkie fermy zagrażają rolnikom. Pan minister Józef Pilarczyk obawia się, że rynek przejmą producenci zagraniczni. Myślę, że mniej kłopotów ze sprzedażą tuczników będą mieli mniejsi producenci krajowi. W Polsce nikt nie reguluje rynku trzody chlewnej. Wielkotowarowe gospodarstwa niszczą środowisko i destabilizują rynek wewnętrzny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#WojciechMojzesowicz">Przypominam, że zamknąłem już dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#JózefSkutecki">Myślę, że w tej kwestii należałoby też zasięgnąć opinii chemików. Co się tworzy podczas składowania gnojowicy? To jest główny problem. Jeśli wprowadzimy sztywne pokrywy zbiorników, to cała ferma wraz z właścicielem może wylecieć w powietrze. Ponadto magazynowanie gnojowicy powoduje zatrucie środowiska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#WojciechMojzesowicz">Rzeczywiście spór dotyczy rzeczy poważniejszych niż tylko rodzaju płyty przykrywającej zbiornik. To jest spór o to, czy firma Smithfield Foods będzie się rozwijać na naszym rynku. O to jest spór. Do tych ferm nie wpuszcza się weterynarzy. Tam nie respektuje się zasad. Nam będzie bardzo przykro, jeśli z powodu tych przepisów upadnie chociaż jedna polska ferma, ale ustawy nie można inaczej sformułować. Jeśli tego nie zrobimy, Smitfield Food wykończy 300 tys. polskich gospodarstw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#JózefPilarczyk">Nieprawdą jest, że przedstawiciel Inspekcji Weterynarii nie ma prawa wejść na fermę. Jeśli ktoś pyta, czy minister ma prawo wejść, to otrzymuje odpowiedź, że nie ma prawa. Minister dysponuje służbami, które mają prawo tam wejść.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#WojciechMojzesowicz">Bardzo proszę, aby podczas głosowania posłowie wzięli pod uwagę te wszystkie argumenty. To jest kwestia istnienia dziesiątek tysięcy polskich gospodarstw. To jest walka ze Smithfield Foods i innym obcym kapitałem, który nie respektuje polskiego prawa. Przystępujemy do rozpatrzenia poprawki nr 1 Senatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#MichelRyba">To jest poprawka techniczna, ale Senat popełnił tu błąd, co zresztą potwierdza Urząd Komitetu Integracji Europejskiej. Prosimy o odrzucenie tej poprawki Senatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#WojciechMojzesowicz">Przystępujemy do głosowania. Kto z państwa jest za tym, aby rekomendować Sejmowi odrzucenie poprawki nr 1? Stwierdzam, że Komisja jednomyślnie rekomenduje Sejmowi odrzucenie poprawki nr 1. Przystępujemy do rozpatrzenia poprawki nr 2. Kto z państwa jest za tym, aby rekomendować Sejmowi odrzucenie poprawki nr 2? Stwierdzam, że 24 głosami za przy 11 przeciw i 2 wstrzymujących się, Komisja rekomenduje Sejmowi odrzucenie poprawki nr 2. Przystępujemy do rozpatrzenia poprawki nr 3.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#DariuszDąbkowski">Naszym zdaniem ta poprawka wykracza poza zakres przedmiotowy przepisów uchwalonych przez Sejm. W związku z tym przyjęcie tej poprawki może spowodować niekonstytucyjność uchwalonego prawa. Ta kwestia nie była poruszana na posiedzeniach podkomisji i Komisji oraz nie była przedmiotem przedłożenia rządowego. Naszym zdaniem należy rekomendować odrzucenie tej poprawki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#WojciechMojzesowicz">Kto z państwa jest za tym, aby rekomendować Sejmowi odrzucenie poprawki nr 3? Stwierdzam, że 27 głosami za, przy braku głosujących przeciw i 8 wstrzymujących się, Komisja rekomenduje Sejmowi odrzucenie poprawki nr 3. Przystępujemy do rozpatrzenia poprawki nr 4.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#MichelRyba">W poprawce nr 4 Senat proponuje skreślenie w art. 1 pkt. 17, który stanowi, że „wojewódzki inspektor ochrony środowiska wydaje decyzję o wstrzymaniu prowadzenia chowu lub hodowli, o których mowa w art. 11b, w przypadku stosowania nawozów naturalnych niezgodnie z planem nawożenia”. Skreślenie tego przepisu spowoduje, że nadal będzie obowiązywała poprzednia regulacja, która stanowi, że inspektor może wydać decyzję o wstrzymaniu prowadzenia chowu lub hodowli zwierząt.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#WojciechMojzesowicz">Przystępujemy do głosowania. Kto z państwa jest za rekomendowaniem Sejmowi odrzucenia poprawki nr 4? Stwierdzam, że 26 głosami za, przy 11 przeciw i 1 wstrzymującym się, Komisja rekomenduje Sejmowi odrzucenie poprawki nr 4. Pozostał nam jeszcze obowiązek wyboru posła sprawozdawcy. Zgłoszono kandydaturę posła Czesława Marca. Czy są inne propozycje? Nie widzę zgłoszeń. Czy pan poseł się zgadza?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#CzesławMarzec">Tak, zgadzam się.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#WojciechMojzesowicz">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja poparła tę kandydaturę. Sprzeciwu nie słyszę. Zamykam posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>