text_structure.xml 10.1 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#JanChojnacki">Otwieram posiedzenie Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa. Witam ministra Tomasza Podgajniaka oraz wszystkich przybyłych na obrady, posłów, ekspertów i przedstawicieli firm uczestniczących w pracach nad projektem nowelizacji ustawy o odpadach. Proponowany porządek obrad państwo otrzymali. Mamy pierwsze czytanie projektu ustawy. Proponuję po zakończeniu pierwszego czytania powołanie podkomisji, która będzie musiała w sposób intensywny podjąć działania, ponieważ został określony termin na przedstawienie sprawozdania marszałkowi Sejmu. Czy są inne propozycje do porządku obrad? Nie słyszę zgłoszeń. W związku z tym proszę przedstawiciela Ministerstwa Środowiska o przedstawienie uzasadnienia projektu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#TomaszPodgajniak">Przedkładany projekt ustawy o zmianie ustawy o odpadach oraz o zmianie niektórych innych ustaw z druku nr 3942 zamyka etap dość fundamentalnych zmian w zakresie gospodarowania odpadami, jakie w ostatnich dwóch latach przygotowało Ministerstwo Środowiska i wprowadziło do systemu ochrony środowiska. Zmiany te wynikają z dwóch przyczyn. Fundamentalne akty prawne uchwalone w 2001 r. funkcjonują od 3 lat. W związku z tym mamy sporo dobrych i złych doświadczeń. Te złe chcielibyśmy wyeliminować poprzez poprawę systemu. Podlegające nieustannej ewolucji prawodawstwo Unii Europejskiej stawia przed nami coraz to nowe wyzwania, zmierzające do wprowadzenia systemu gospodarowania odpadami na terenie całej Unii Europejskiej w kierunku wyspecjalizowanych podsystemów. Niedawno przyjęliśmy ustawę o recyklingu pojazdów wycofanych z eksploatacji. Obecnie Sejm pracuje nad projektem ustawy o zużytym sprzęcie elektrycznym i elektronicznym. Za chwilę pojawią się dodatkowe wymagania prawne dotyczące zużytych baterii i akumulatorów. Nowelizacja, którą przedkładamy obecnie, transponuje dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie spalania odpadów oraz w sprawie opakowań i odpadów opakowaniowych. Porządkuje system zarządzania gospodarką odpadami, w szczególności na poziomie samorządów gminnych. Na tych zmianach chciałbym skoncentrować uwagę, ponieważ w trakcie konsultacji środowiskowych i uzgodnień międzyresortowych wywoływały one najwięcej kontrowersji. Stałem się niechcący postacią medialną, bo pokazywały mnie różne gazety, pisząc, jak to minister Tomasz Podgajniak w pocie czoła pracuje nad wprowadzeniem „podatku śmieciowego” w Polsce, chcąc wszystkich Polaków obciążyć dodatkowymi kosztami funkcjonowania takiego systemu. Wyjaśniam, że - istotnie - przedkładane zmiany mogą doprowadzić do tego, że dotychczasowe opłaty ponoszone przez wytwórców odpadów, w szczególności przez właścicieli nieruchomości na rzecz firm zajmujących się odbieraniem, a później unieszkodliwianiem czy też odzyskiwaniem odpadów wytwarzanych w gospodarstwach domowych, z woli zarządów gmin, rad gmin, a także z woli obywateli wyrażonych w referendum, mogą być zastąpione swego rodzaju „podatkiem śmieciowym” czy opłatą miejscową, która w sposób ujednolicony obciążać będzie każdego właściciela nieruchomości i tym samym prowadzić będzie do sprawiedliwego rozłożenia na wszystkich jej obywateli ciężarów unieszkodliwiania odpadów powstających na terenie danej gminy. Jednak to jest jedna z opcji, a nie obowiązek. W związku z tym trudno mówić o podatku, ponieważ każdy samorząd będzie suwerennie decydował, czy taki system wybierze, czy nie. Zwracam uwagę, że przynajmniej teoretycznie istnieje w tej chwili możliwość przejmowania przez samorząd od swoich obywateli obowiązków w zakresie unieszkodliwiania odpadów. Wymaga to jednak przeprowadzenia referendum, a jak wiemy instytucja ta, wprawdzie bardzo demokratyczna, w polskim społeczeństwie funkcjonuje dość słabo. Nawet jeśli referenda rozstrzygane są na korzyść takiej zmiany, to najczęściej nie mają charakteru prawnie wiążącego, ponieważ nie uczestniczy w nich wystarczająca liczba obywateli. Stąd proponujemy zmiany ułatwiające samorządom podejmowanie decyzji w tym zakresie. Trzeba też zwrócić uwagę na uzasadnione postulaty przedsiębiorców, którzy już dzisiaj funkcjonują na rynku gospodarki odpadami i rzetelnie wypełniają swoje obowiązki w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#TomaszPodgajniak">Nie mówię o tej grupie, która narusza prawo i w systemie gospodarki odpadami szuka taniego zysku, lecz o tych przedsiębiorcach, którzy zainwestowali spore środki w budowę bazy techniczno-sprzętowej, w wykształcenie wykwalifikowanych pracowników i zorganizowanie sensownego systemu zbiórki odpadów. Takie systemy bardzo dobrze funkcjonują w wielu miejscach naszego kraju. Środowiska przedsiębiorców zwracają uwagę, że tylko konkurencja między nimi prowadzi do optymalizacji kosztów. Na pewno mają wiele racji. Próbujemy w projektowanych przepisach, może nie do końca udolnie, pogodzić jedno z drugim, tj. pogodzić siłę samorządów w zakresie dysponowania strumieniami odpadów na swoim terenie z możliwościami tworzenia w tej dziedzinie partnerstwa publiczno-prywatnego z przedsiębiorcami rzetelnie wykonującymi swoje obowiązki. Komisja oceni, czy rozwiązania zaproponowane przez rząd są skuteczne w sensie tworzenia szczelnego i dobrze funkcjonującego systemu, nie generującego nadmiernych kosztów po stronie obywateli. Optymalny wydaje się być kierunek myślenia zmierzający do tworzenia układu, w którym gmina ma o wiele większe uprawnienia decyzyjne, jeśli chodzi o sterowanie strumieniami odpadów, ale też większe obowiązki w tym zakresie, przy otwarciu możliwości wchodzenia na ten rynek przedsiębiorców prywatnych wszędzie tam, gdzie istnieją ku temu warunki i jest odpowiednia opłacalność. Nie można wykluczyć, że będą takie miejsca w Polsce, gdzie nie będzie zainteresowania przedsiębiorców tymi działaniami. Dlatego kluczowe wydaje się ułatwienie samorządowi podejmowania decyzji w tym zakresie. Skoncentrowałem uwagę na tych zmianach, dlatego że one były najbardziej kontrowersyjne, powodowały wielokrotne wycofywanie projektu z obrad Rady Ministrów ze względu na wątpliwości i zastrzeżenia kolegów z innych resortów. Na przykład dotyczyły one nadzoru nad samorządami gminnymi. Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na jeden istotny aspekt sprawy wiążący się nie tylko z tą ustawą, ale ze zmianami systemowymi, jakie w tej chwili zachodzą. W zasadzie subsydiarności mówi się o przekazywaniu zadań na jak najniższy poziom przygotowany do ich realizacji. Słuszna koncepcja decentralizacji zarządzania w Polsce, przenoszenia uprawnień na jak najniższy poziom, musi iść w parze z przekazywaniem obowiązków nie tylko w sensie ich wykonywania, ale także w znaczeniu ponoszenia odpowiedzialności za ich niewykonanie. Tego w dotychczasowych rozwiązaniach prawnych brakuje. Niektórzy puryści prawni, wychodząc z zasady legalizmu zapisanej w konstytucji, mówią, że organy administracji rządowej mogą kontrolować zachowania podmiotów samorządowych tylko i wyłącznie pod kątem zgodności ich działań z przepisami prawa. W przedłożeniu rządowym jest próba odpowiedzi na pytanie, co zrobić w sytuacji, kiedy samorząd nie podejmuje żadnego działania. Przy podejmowaniu decyzji samorząd nie narusza wymogów prawa, tylko jest w niezgodzie z obowiązkiem prawnym, jaki zapisał ustawodawca w kolejnych aktach prawnych, ale nie przewidział z tego tytułu żadnej sankcji. Wydaje się, że musimy znaleźć modus vivendi, ponieważ stajemy przed poważnym wyzwaniem, jakim jest rozliczanie naszego kraju z obowiązków wynikających z uczestnictwa we Wspólnotach Europejskich. Nie będzie się Komisja Europejska pytała rządu polskiego, czy ma zdolności oddziaływania na swoje samorządy, tylko będzie nas rozliczała z wykonywania obowiązków. Przepisy tej ustawy zmierzają do wprowadzenia pewnych instrumentów sankcyjnych, które będą mobilizowały samorząd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JanChojnacki">Przechodzimy do zadawania pytań. Czy są pytania? Nie słyszę zgłoszeń. Uważam, że prace potoczą się w podkomisji. W związku z tym proszę zgłaszać kandydatury do podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#StanisławŻelichowski">Zgłaszam kandydaturę posłanki Elżbiety Łukacijewskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#ElżbietaŁukacijewska">Zgłaszam kandydaturę posła Stanisława Żelichowskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#JanChojnacki">Ze swojej strony chciałbym zaproponować posłankę Joannę Grobel-Proszowską.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JózefKrzyworzeka">Proponuję kandydaturę posła Ryszarda Nowaka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#RyszardNowak">Zgłaszam kandydaturę posła Józefa Krzyworzeki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#JanChojnacki">Czy są inne zgłoszenia? Nie słyszę zgłoszeń. Zatem wybraliśmy 5-osobową podkomisję w składzie: Elżbieta Łukacijewska (PO), Stanisław Żelichowski (PSL), Joanna Grobel-Proszowska (SLD), Józef Krzyworzeka (PO) oraz Ryszard Nowak (PiS). Sprawozdanie ma być gotowe do 17 maja, więc trzeba natychmiast przystąpić do pracy. Proszę członków podkomisji o ukonstytuowanie się po zakończeniu posiedzenia. Dziękuję przedstawicielowi rządu ministrowi Tomaszowi Podgajniakowi oraz posłom za obecność. Zamykam posiedzenie Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>