text_structure.xml
40.6 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#ZbigniewKaniewski">Witam wszystkich obecnych. Porządek posiedzenia został paniom posłankom i panom posłom doręczony, przystępujemy zatem do jego realizacji. Punkt pierwszy przewiduje skierowanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o autostradach płatnych oraz o zmianie niektórych ustaw do podkomisji nadzwyczajnej ds. gospodarki. Zgodnie z naszą wewnętrzną zasadą funkcjonowania, w imieniu Komisji wnoszę o to, aby projekt ustawy o zmianie ustawy o autostradach płatnych oraz o zmianie niektórych ustaw - druk 1807, został skierowany do podkomisji ds. gospodarki. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że propozycja została przyjęta.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#WiesławOkoński">Podczas debaty sejmowej jasno zostało określone, że ustawa już została rozpatrzona przez podkomisję ds. gospodarki. W związku z tym zadaję pytanie: czy jest celowe ponowne kierowanie tej samej ustawy do podkomisji gospodarki?</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#ZbigniewKaniewski">Chciałbym przypomnieć, że mamy do czynienia z nową sytuacją. Odbyło się pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy, Sejm skierował go do prac w Komisji Nadzwyczajnej, a zatem nie możemy dokonywać w tej sprawie jakichkolwiek zmian, trzeba normalnie procedować nad tą ustawą w podkomisji, ponieważ część posłów chciałaby wnieść do tego projektu sporą liczbę zmian. A zatem nie widzę innej możliwości postępowania w przypadku tej ustawy. Po prostu zaczynamy proces legislacyjny od nowa. Muszę przestrzegać reguł, które są określone w sejmowym regulaminie. Czy jest sprzeciw wobec propozycji, by skierować do podkomisji gospodarki ten projekt rządowy? Sprzeciwu nie widzę, zatem uznaję, że Komisja podjęła decyzję o skierowaniu rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o autostradach płatnych oraz o zmianie niektórych ustaw, zawartego w druku nr 1807, do podkomisji ds. gospodarki. Na tym zakończyliśmy rozpatrywanie pkt. 1 porządku dziennego. Przechodzimy do rozpatrzenia pkt. 2, który stanowi pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o Funduszu Rozwoju Inwestycji Komunalnych - druk nr 1911. Uzasadnienie tego projektu przestawi pani minister Irena Herbst.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#IrenaHerbst">Projekt ustawy, który przedkładamy, przewiduje utworzenie Funduszu Rozwoju Inwestycji Komunalnych. Jest to projekt dosyć prosty, z jasno zarysowanym celem, prostymi rozwiązaniami, które w bardzo znacznym stopniu są odwzorowaniem zasad do tej pory stosowanych przy tworzeniu tego typu funduszy. Zadaniem Funduszu jest udzielanie preferencyjnych kredytów przeznaczanych na wspieranie finansowe przygotowania projektów inwestycji komunalnych realizowanych przez gminy oraz ich związki. Chodzi o te projekty, które są współfinansowane ze środków Unii Europejskiej. Jak widać, cel jest bardzo jasny. Chodzi o to, żeby pomóc gminom w podejmowaniu decyzji co do realizacji projektów, które będą w przyszłości współfinansowane przez fundusze europejskie. Problem polega na tym, że przy tym niedostatku środków, na które cierpią także budżety gmin, decyzja o wydaniu nawet stosunkowo niewielkich pieniędzy na opłacenie przygotowania dokumentacji projektu jest często decyzją bardzo trudną. Zadaniem Funduszu jest udzielanie kredytów preferencyjnych na finansowanie takich projektów po to, żeby w najtrudniejszym okresie odciążyć gminy w zakresie wydatkowania gotówki z ich własnych budżetów. Jednocześnie z drugiej strony jest to możliwość sprawdzenia, czy projekt jest racjonalny z punktu widzenia ekonomii, czy ma szansę na realizację. To jest wykonanie w pewnym sensie studium gotowości. Kredyt będzie zwracany w momencie, kiedy projekt zostanie przyjęty na szczeblu urzędów marszałkowskich do zestawu środków, które będą finansowane z tego funduszu. A więc przejdzie już normalną procedurę. Odroczenie spłaty tego kredytu jest dwu lub trzyletnie. Środki Funduszu pozyskiwane będą z budżetu państwa, z odsetek od lokat pieniężnych Funduszu w bankach, z inwestycji wolnych środków Funduszu, ze spłaty udzielonych kredytów, ze źródeł zagranicznych. Jeżeli tych środków zabraknie z budżetu państwa - to także z pożyczek i kredytów, które Bank Gospodarstwa Krajowego, w którym fundusz ten będzie ten ulokowany, będzie mógł zaciągać. Powiedziałam, że źródłem środków dla Funduszu będą także spłaty udzielonych kredytów. Niezależnie od zaplanowanych zasileń z budżetu państwa, spłaty kredytów, już po zakwalifikowaniu projektu, będą wpływać do Funduszu i zwiększać pulę do dyspozycji na ten cel. Podkreślam, że środki są przeznaczone na pokrywanie kosztów przygotowania projektów. Czyli nie są to kredyty przeznaczone na koszty realizacji projektów. Są to kredyty wyłącznie na przygotowanie dokumentacji. Oczywiście także na pokrycie kosztów wszystkich działań Funduszu, na jego funkcjonowanie, a także na jego działania w zakresie pozyskania środków, gdyby to było konieczne. Oprocentowanie kredytów ustalamy na 0,5 stopy redyskonta, a więc ono będzie właściwie symboliczne. Jego zadaniem jest po prostu pokrycie kosztów funkcjonowania Funduszu po to, żeby przekazywane środki nie były zużywane na pokrycie kosztów działania samego Funduszu. To jest w tej chwili połowa redyskonta, czyli to jest połowa czterech i pół, no więc to jest 2,25. Jest to więc rzeczywiście oprocentowanie symboliczne. Wielkość udzielanych kredytów przewidziana jest do wysokości 80% zaplanowanych kosztów netto - podkreślam, że chodzi o koszty przygotowania projektu inwestycyjnego - nie więcej jednak niż 500 tys. zł w odniesieniu do konkretnego projektu. Dlaczego pojawia się ten limit 500 tys. zł? Chodzi nam o to, żeby ze środków budżetowych pomagać w ten sposób słabszym gminom. W zależności od udziału własnego, zostanie ustalona wysokość kredytu pochodząca z Funduszu. A wielkość kredytów będzie mogła sięgać 80% zaplanowanych kosztów netto przygotowania projektu inwestycyjnego. Średnio licząc będą to są projekty wartości 2,5–3 mln. zł. Jak powiedziałam, jest to więc pomoc wyraźnie skierowana do gmin słabszych, mniejszych, dla których jest problemem przeznaczenie na ten cel 500 tys. zł czy nawet 100 tys. zł. Mówiłam już o tym, że Fundusz ma mieć charakter odnawialny, rotacyjny. Sam tryb udzielania tych kredytów preferencyjnych określi w drodze rozporządzenia minister właściwy ds. rozwoju regionalnego w porozumieniu z ministrem właściwym ds. finansów publicznych. Jak wspomniałam, przewidujemy usytuowanie Funduszu w Banku Gospodarstwa Krajowego. Ze względu na specyfikę tego banku - a jest to bank państwowy - nie występuje w żadnej strategii wskazanie do jego prywatyzacji. Jest bank, którego działalność reaktywowano po roku 89, reaktywowano w tym sensie, że przed wojną był to także bank państwowy, bank stworzony przez Władysława Grabskiego dla tego samego celu, dla uruchomienia w ten sposób narzędzia finansowego rządu, dla prowadzenia tam, gdzie to potrzebne, obsługi programów rządowych poprzez system bankowy, system kapitałowy. W Banku działa od paru dobrych lat kilka Funduszy. Najbardziej znane to Krajowy Fundusz Mieszkaniowy, Krajowy Fundusz Poręczeń Kredytowych, Krajowy Fundusz Pożyczek i Poręczeń Studenckich, Fundusz Termomodernizacji, Krajowy Fundusz Autostrad - co prawda - jest formalnie zapisany, ale nie zaczął działania pod rządami poprzedniej ustawy. Bank ma bardzo duże doświadczenie w obsłudze takich Funduszy i ma też bardzo dobrą kadrę, która jest wyspecjalizowana w ocenie projektów inwestycyjnych i jest w stanie przeprowadzić ich nabór w sposób merytoryczny. Bank nie będzie więc tylko pośrednikiem i płatnikiem, dokona także wspomnianej oceny, co ma na celu nie tylko ochronę środków Funduszu, ale także budżety gmin przed inwestowaniem w projekty, które nie mają szans na zrealizowanie lub też nie mają szans na współfinansowanie z strukturalnych Funduszy Spójności. Umieszczenie Funduszu w Banku daje dodatkowe korzyści, te same, z powodu których umieszczamy w BGK wszystkie fundusze obsługujące poszczególne programy rządowe. Pozwala to na obniżenie kosztów stałych i na uniknięcie tworzenia specjalnych funduszy celowych, które zawsze są droższe i na dodatek są pod nie najlepszą kontrolą, co wynika z istoty ich funkcjonowania. Przyjęliśmy następującą wielkość niezbędnych środków z budżetu państwa w kolejnych latach działalności Funduszu: w 2004 roku - to 15 mln zł i wydaje nam się, że na początek powinno to wystarczyć, w 2005 r. jest to podwojenie tej kwoty do 30 mln zł, w 2006 nastąpi powrót do poziomu 15 mln zł. Bardzo wyraźnie chcę podkreślić, że gdyby okazało się, że tych środków jest za mało, to nie ma najmniejszego problemu, aby Bank zaciągnął kredyty na rynku międzybankowym polskim lub międzynarodowym.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#IrenaHerbst">Co więcej, Bank ma dużą praktykę w zaciąganiu tych kredytów i jest bardzo dobrze oceniany przez międzynarodowe europejskie organizacje finansowe - Europejski Bank Inwestycyjny i Bank Rozwoju Rady Europy, które oferują nam na tego typu cele najtańsze kredyty. Chcę podkreślić, że idea tego Funduszu jest bardzo mocno popierana przez wszystkie związki samorządów terytorialnych i nie było żadnego problemu przy uzgodnieniach w Komisją Rządu i Samorządu co do z uzyskaniem ich aprobaty. Wprost odwrotnie - było duże zadowolenie.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#ZbigniewKaniewski">W związku z tym, że jest to pierwsze czytanie projektu ustawy - otwieram dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#ZygmuntRatman">Sądzę, że niewątpliwie projekt jest ważny i oczekiwany, bo kiedy się czyta sprawozdania regionalnych izb obrachunkowych, to widać wyraźnie, że samorządy albo zbliżają się do 60% zadłużenia budżetu albo też już są w takim stanie, gdyby uczciwie policzyć, to nawet tę wielkość przekroczyły, jeżeli wziąć pod uwagę np. obligacje czy jakieś inne zobowiązania. Przynajmniej dla mnie nie ulega wątpliwości, że taka procedura i taki sposób wsparcia gmin jest pożądany, zwłaszcza że przecież czeka nas absorpcja sporych środków unijnych. Nie dziwię się, że samorządy poparły tego rodzaju rozwiązanie, bo jest ono dla nich ważne. Ale „siedzi” też we mnie trochę takiego „diabełka samorządowego”, dlatego mam pytanie do pani minister. W art. 10 upoważnienie do wydania rozporządzenia przez ministra właściwego do spraw polityki regionalnej dotyczące procedury, udzielania kredytów preferencyjnych. Samorządy zaczną zgłaszać wnioski kredytowe. I powstaje pytanie: co będzie, jeżeli gmina weźmie pożyczkę, przygotuje dokumentację, po czym dokona wyliczeń i stwierdzi, że niestety, ale nie może zrealizować tych zamierzeń? Czy przewidziano sposób windykacji należnych sum? Wszystko będzie ładnie grało, jeżeli gmina przygotuje projekt określonego obiektu komunalnego, rozpocznie jego realizację, zacznie spłacać kredyt i załóżmy po trzech latach te pieniążki wrócą i będziemy posługiwać się nimi przez kolejne lata. Ale co będzie, jeżeli gmina przygotuje dokumentację, ale, po pierwsze, nie uzyska środków pomocowych, a po drugie, np. radni ustalą, że, mimo iż burmistrz chciał realizacji projektu, nie będą tego czynić, bo ważniejsza jest budowa obiektu „x”, a nie drogi „y”. I wtedy zostaniemy z wykonaną dokumentacją, zaciągniętym kredytem, ale nie będzie oczekiwanego skutku. Oczywiście, może tutaj przemawiam jako „adwokat diabła”, ale można się spodziewać tego rodzaju zdarzeń, bo jest faktem, że zdecydowana większość gmin nie ma środków. Mogą wystąpić takie sytuacje, kiedy przeważy „chciejstwo” inwestorów gminnych. Różną politykę prowadzi się w gminach, sam znam przypadki, którymi interesuje się prokuratura, gdy wójt czy burmistrz zaciągnął kredyt nawet bez zgody rady. Miałbym więc pytanie: jaka byłaby gwarancja ewentualnej egzekucji zobowiązania, czy byłaby to normalna procedura egzekucyjna, czy też w ustawie byśmy zawarli odpowiednie zapisy, a może raczej powinny być one ujęte w rozporządzeniu?</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#WiesławOkoński">Kontynuując wypowiedź posła Zygmunta Ratmana, chciałbym powiedzieć, że te 15 mln zł na początek, przewidziane na przyszły rok, to kropla w morzu potrzeb, bo oczekiwania gmin są bardzo duże. W związku z tym rodzą się wątpliwości, poparte doświadczeniami z wyniesionymi z KERM, że Bank Gospodarstwa Krajowego doprowadzi do takiego sposobu procedowania, że korzystanie z tego Funduszu będzie niemożliwe. Praktycznie tak dzieje się w KERM, gdzie wskutek uciążliwych i długich procedur te środki nieraz nie do końca są wykorzystywane, nie mówiąc o tym, że wielu potencjalnych chętnych nie może ze środków skorzystać, właśnie z powodu uciążliwych procedur. Obawiam się, że w tym przypadku będzie podobnie. Mam też drugie pytanie - na jakie środki będą mogli liczyć beneficjenci w przyszłym roku? Czy to będzie to tylko te 15 mln zł? Z zapisów proponowanych w ustawie wynika, że innych środków prawdopodobnie w przyszłym roku nie będzie. Czy jest szansa na jakieś dodatkowe środki, czy będziemy mogli w 2005 roku liczyć na znaczne większe środki, jeśli tak, to jakie one mogłyby być?</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#ZbigniewKaniewski">Kto z państwa chciałby zabrać głos? Nie widzę chętnych. Wobec tego proszę o wypowiedź panią minister.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#IrenaHerbst">Nie powiedziałam dziś o systemie prefinansowania. Co prawda, niektóre ustawy są już w Sejmie, ale nie wszystkie. Chcę powiedzieć, że ta ustawa prosta, dotycząca niewielkiego funduszu stanowi pierwszy element budowanego przez nas systemu - podkreślam - systemu współpomocy przy współfinansowaniu. Strategia dotycząca go nie jest nagłaśniana ze względu na to, że rozwiązania, które planujemy, wymagają zgody trzech stron: rządu, Narodowego Banku Polskiego i Komisji Polityki Pieniężnej w Związku Banków Polskich. Debata na ten temat właśnie się toczy. Muszę powiedzieć, że jest coraz większe prawdopodobieństwo, iż uda nam się dopełnić ten system o element niesłychanie istotny. Problem absorpcji środków z funduszy unijnych to nie tylko problem współfinansowania. Co więcej, to nie jest najtrudniejszy problem do rozwiązania. Najtrudniejszym problemem do rozwiązania jest kwestia prefinansowania. Ponieważ system działa w ten sposób: na współfinansowanie trzeba średnio ok. 30% środków, innymi słowy 30% musi dostać beneficjent krajowy, 70% pochodzi z funduszy unijnych strukturalnych i z Funduszu Spójności. Ale to jest dopiero początek problemu, ponieważ w przeciwieństwie do sposobu działania, który obowiązywał przy wykorzystywaniu środków przedakcesyjnych, przy absorpcji środków strukturalnych - nie ma zaliczek. Innymi słowy, tak naprawdę, na początek musimy wyłożyć 100%, nie 30% środków. I to jest nasz największy problem. Problematyka, którą obejmuje ta ustawa, to fragment większej całości. Chociaż wydaje się być dosyć mały, to jednak jest niesłychanie istotny z pod względem możliwości dotarcia o tej najsłabszej grupy, od której w rzeczywistości zależy rozwój, a przede wszystkim jakość życia lokalnych społeczności. Szczególnie jest to ważne przy wykorzystaniu Funduszu Spójności. Jeżeli mamy mówić o rzeczywistym rozwoju, to nie możemy wykluczać z udziału w absorpcji tych środków gmin słabszych. To one bowiem powinny być przede wszystkim beneficjentem, albo przynajmniej powinniśmy wyrównać warunki konkurowania o te środki. Powstaje projekt ustawy o finansach publicznych. Zakłada on pomoc w prefinansowaniu także z udziałem BGK. Byłyby to rachunki, które by budżet państwa każdorazowo otwierał na wniosek „właściciela projektu”, którym może być gmina, a może być też przedsiębiorstwo. Wniosek będzie składany w BGK. Obowiązkiem właściciela projektu będzie założenie rachunku w BGK. Wówczas będzie on mógł wystąpić o pożyczkę lub o kredyt na cel przedstawiony we wniosku. Środki będą pochodziły z budżetu. To rozwiązanie na pewno nie rozwiązuje całości problemu, ponieważ w grę wchodzi też sprawa, o której wspomniał pan poseł Zygmunt Ratman - mianowicie kwestia pułapu obciążeń, który jest dopuszczalny dla gmin. To jest owe 60% wartości jej budżetu. Ustawa o finansach publicznych reguluje tę kwestię w ten sposób, że zobowiązania, które zaciągną gminy na cel, o którym dziś mówimy, nie będą wchodziły do tego limitu. I tu od razu muszę zastrzec, że nie wiem, czy to rozwiązanie utrzyma się przez następne lata, ponieważ szukamy bardziej efektywnych rozwiązań.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#IrenaHerbst">Jest to także zależne od tego, jak będą państwo procedowali nad ustawą o finansach publicznych. Trzeba tej sprawy przypilnować, bo jest ona niesłychanie istotna. Gdyby było inaczej, panie pośle, to kredyty zaciągnięte w tym Funduszu przez gminy zwiększałyby to obciążenie. Wracając do systemu prefinansowania, które się wiąże z pana drugim pytaniem, dotyczącym tego, co się stanie, gdy gmina nie uzyska współfinansowania lub też władze samorządowe zrobią projekt, ale się rozmyślą, co do jego realizacji. Mają przecież do tego prawo, bo są samodzielne i samostanowiące. Przede wszystkim dlatego zaproponowaliśmy taką technikę postępowania; nie jest to dotacja, tylko kredyt. Nie tylko więc dlatego, że te pieniądze powrócą do systemu, choć nie w pełni, bo to kredyt na preferencyjnych warunkach, ale też dlatego, że działa tu mechanizm związany z samą istotą kredytu - kredyt trzeba zwrócić. To skłania do szczególnej staranności, do zrobienia wszystkiego, co możliwe, aby te środki zwrócić. A gmina jest takim samym klientem banku jak inni, zaś BGK jest takim samym bankiem jak pozostałe i podlega Prawu bankowemu. Tryb udzielania kredytu i tryb windykacji, gdyby kredyt nie był spłacany, będzie więc taki sam jak w przypadku innych klientów. Jest to skuteczny mechanizm. Oczywiście teoretycznie może się zdarzyć problem ze zwrotem środków, chociaż moim zdaniem jest to nieprawdopodobne, gdyż istnieje przecież nadzór RIO, a poza tym gmina posiada taki majątek, że BGK zawsze może odzyskać należne mu kwoty. Tak się rzeczy mają w przypadku gmin. Natomiast rzeczywiście ma pan poseł rację, dotknął pan niesłychanie ważnego problemu, jeśli chodzi o przedsiębiorstwa. W tym wypadku inny jest stopień ryzyka. Jeśli kredyty na wspófinansowanie i na prefinansowanie będą udzielane przedsiębiorstwom także przez budżet, via BGK, to stopień ryzyka jest bardzo duży. Bo rzeczywiście, oprócz normalnego ryzyka kredytowego, a ono jest szczególnie duże właśnie przy obsłudze przedsiębiorstw, dochodzi ryzyko, że dane przedsięwzięcie nie zostanie zakwalifikowane do refundacji ze środków z Unii Europejskiej. I dlatego potrzebny jest kolejny element systemu współfinansowania. W tej chwili właśnie go tworzymy. Jest budowany system poręczeń dla takich kredytów, który ma służyć temu, że nie tylko budżet państwa będzie udzielać takich kredytów. Obecne rozwiązanie według mnie jest przejściowe, gdyż szalenie obciąża budżet państwa. To zadanie powinny wykonywać banki za pomocą swojego kapitału. Tylko jeżeli będzie to obciążone tak wysokim ryzykiem, to będą udzielały kredytów na wysoki procent. Z tego względu podjęto próbę utworzenia przez Związek Banków Polskich, rząd i NBP funduszu poręczeń o dużej wartości. Fundusz poręczeń będzie „wchodził” z poręczeniem na te kredyty, zmniejszając owo ryzyko co najmniej o połowę, jeżeli nie o więcej. W ten sposób obniży stopę oprocentowania i udostępni środki na prefinansowanie. To prefinansowanie ze środków rządowych zawsze pozostanie jako element całego systemu przeznaczony dla słabszych, dla tych, którzy nie będą w stanie ponieść normalnego ryzyka kredytowego. Służyć też będzie projektom niekomercyjnym. Znaczna część projektów nie będzie miała charakteru komercyjnego.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#IrenaHerbst">To głównie te, które są finansowane z europejskiego Funduszu Społecznego. Pytano, czy tych środków nie będzie za mało. Powiedziałam, że 15 mln zł wystarczy, jeżeli przyjmiemy, że każdy kredyt będzie wart 500 tys. zł. Proszę mi wierzyć, że będą to dużo niższe kredyty. Zakłada się, że będzie 30 projektów w przyszłym roku, ale prawdopodobnie będzie ich więcej, około 60. I chciałabym, żeby ich tyle było. Wiadomo już, że te projekty powstają. Jeżeli okaże się, że tych środków jest za mało, to nie ma żadnego problemu z tym, aby bank pożyczył pieniądze na ten cel. Sądzę, że chyba odpowiedziałam na wszystkie państwa pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#ZbigniewKaniewski">Chciałbym zwrócić uwagę na pewną kwestię w związku z rozporządzeniem ministra gospodarki, które jest załącznikiem do tej ustawy. Wystąpił tam błąd, prawdopodobnie maszynowy, w 2 ust. 4, gdzie jest mowa o Narodowym Planie Rozwoju. Podano okres 2004–2005. Rozumiem, że trzeba poprawić na 2004–2006, tak powinno być napisane. Zamykam dyskusję. Proponuję, aby projekt tej ustawy został skierowany do naszej podkomisji ds. finansów. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu uznam, że propozycja została przyjęta. Sprzeciwu nie ma, zatem kierujemy projekt do podkomisji ds. finansów. Przechodzimy do rozpatrzenia punktu trzeciego porządku dziennego, do rozpatrzenia sprawozdania podkomisji nadzwyczajnej ds. gospodarki o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy - Prawo działalności gospodarczej oraz zmianie innych ustaw. Podkomisja ds. gospodarki przedłożyła sprawozdanie o swoich pracach i upoważniła pana posła Zygmunta Ratmana do przedstawienia tego sprawozdania.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#ZygmuntRatman">Podkomisja ds. gospodarki w dniach 27–28 sierpnia br. rozpatrzyła projekt, wysłuchała zarówno strony rządowej, jak i dyskutantów. W trakcie dyskusji zgłoszone zostały cztery propozycje poprawek. Mianowicie w art. 1 ust. 2 powstała kwestia, jak uregulować sprawę zamieszkania. W naszym sprawozdaniu została ona przedstawiona, są też drobne poprawki. Dotyczą one m.in. art. 7b ppkt 4, gdzie chodzi tylko o dopisanie słów „o działalności gospodarczej” i zostało to uzupełnione. Są również inne propozycje. Pierwszą poprawkę zgłosił pan poseł Tomasz Szczypiński, następnie dwie poprawki przejął pan poseł Zbigniew Kaniewski. Zostały one uwzględnione. Chodzi o art. 7b, o ustęp dotyczący sprawozdawczości GUS. Dokonano uzupełnienia zarówno w art. 7b ust. 4, jak i w art. 7g ust. 2 oraz w art. 2. Dopisano zaproponowane sformułowanie: „w przypadku osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą wynikającą z tego rozwiązania”. Jako wynik pracy podkomisji przedstawiamy projekt w kształcie, który państwo otrzymali dzisiaj przed posiedzeniem, z prośbą o jego pozytywne zaopiniowanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#ZbigniewKaniewski">Przechodzimy do pracy nad tą ustawą. Czy są uwagi do tytułu ustawy? Nie ma uwag. Zatem tytuł został przyjęty. Art. 1. zmiana nr 1. Czy są uwagi do zmiany nr 1? Nikt się nie zgłasza. Zatem zmiana nr 1 została przyjęta. Czy są uwagi do zmiany nr 2?</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">W uzgodnieniu występuje sformułowanie „wpis do Rejestru Podmiotów Gospodarki Narodowej REGON”. Zwrócono mi uwagę, że rejestr ten powinien mieć pełną nazwę. Trzeba więc napisać, że chodzi o wpis do Krajowego Rejestru Urzędowego Podmiotów Gospodarki Narodowej REGON.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#ZbigniewKaniewski">Czy są uwagi do tej propozycji? Nie ma. W związku z tym, proszę, aby teraz jeszcze raz podała pani pełne brzmienie tego zapisu.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Brzmienie art. 7b ust. 4 będzie następujące: „w przypadku, gdy przedsiębiorca wraz z wnioskiem o wpis do ewidencji działalności gospodarczej składa wniosek o wpis do Krajowego Rejestru Urzędowego Podmiotów Gospodarki Narodowej REGON”.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#ZbigniewKaniewski">Wobec tego przyjmujemy, że tekst, który pani przed chwilą podała, wpisze pani do sprawozdania Komisji. Przejdźmy jeszcze wobec tego do art. 5, żeby już później nie wracać do tych kwestii.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Zmiana czwarta - art. 19b, ust. 1: „w przypadku, gdy wnioskodawca wraz z wnioskiem o pierwszy wpis do Rejestru Przedsiębiorców składa wniosek o wpis do Krajowego Rejestru Urzędowego Podmiotów Gospodarki Narodowej REGON oraz zgłoszenie identyfikacyjne lub aktualizacyjne, o którym mowa w ustawie z dnia 13 października o zasadach ewidencji i identyfikacji podatników i płatników”... itd.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#ZbigniewKaniewski">Dalej tekst pozostaje bez zmian. Czy są uwagi do tej propozycji? Nie ma uwag. Wobec tego proszę wpisać tę zmianę do sprawozdania Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#TomaszSzczypiński">Na wstępie chciałbym odnieść się do kwestii dotyczących zmiany drugiej art. 1 i podziękować za uwzględnienie szeregu tych spraw, które zgłaszałem przy pierwszym czytaniu podczas pracy w podkomisji. W szczególności dziękuję za to, iż rozstrzygnięto kwestię skreślenia w przypadku zmiany statusu spółki na spółkę handlową, tylko tej części, która dotyczy tej zmiany, czyli w art. 7e ust. 1 zmiany w pkt. 3. Dziękuję również za dopisanie, zgodnie z moim wnioskiem w tej sprawie, pkt. 4, dotyczącego wykreślenia zmiany miejsca zamieszkania przedsiębiorcy przez dotychczasowy organ ewidencyjny. Chciałbym też zaproponować wprowadzenie poprawki do art. 7a ust. 1. W punkcie 2 napisane jest, że ewidencja działalności gospodarczej jest jawna. Oczywiście z tym się w pełni zgadzamy, ale z praktyki jej funkcjonowania wynika, że dobrze byłoby to dookreślić. Moja poprawka jest następująca: ewidencja działalności gospodarczej jest jawna i dane osobowe w niej zawarte nie podlegają zapisom ustawy o ochronie danych osobowych. Ponieważ z praktyki wynika, że są urzędy, które, mimo zapisu o jawności, zasłaniają się ustawą o ochronie danych osobowych. Chodzi mi o to, by jasno sformułować, że nie chronimy tych zapisów przy pomocy owej ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#ZbigniewKaniewski">Proszę ministerstwo gospodarki o opinię w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#EwaSwędrowska">Patrząc na tę sprawę od strony merytorycznej oczywiście zgadzamy się z tą propozycją, o ile nie zgłasza do niej zastrzeżeń Biuro Legislacyjne.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#ZbigniewKaniewski">Proszę o wypowiedź panią mecenas.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Nie wiem, czy jest konieczne takie uzupełnienie, ponieważ w ustawie o ochronie danych osobowych są wymienione wyjątki, w których można te dane ujawniać. Jest przepis, który mówi, że można ujawnić dane, jeżeli przepisy innych ustaw tak stanowią. Żeby jednak nie było wątpliwości, można przyjąć zaproponowany tu zapis.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#TomaszSzczypiński">Uzupełnienie zapisu brzmiałoby: „i dane osobowe w niej zawarte nie podlegają zapisom ustawy o ochronie danych osobowych”. Rozumiem, że Biuro Legislacyjne dopisze odpowiednie powołanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#ZbigniewKaniewski">Za chwilę rozwiążemy tę kwestię. Chciałbym najpierw zapytać państwa posłów: czy do propozycji zgłoszonej przez pana posła Tomasza Szczypińskiego są uwagi?</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Czy przyjęcie tego zapisu nie zrodzi takich oto konsekwencji, że w innych ewidencjach te dane będą chronione, a w tej ustawie nie, bo ustawodawca raz uczynił wyjątek? Powstanie kwestia, czy chronimy te dane, czy też ich nie chronimy? Poddaję tę sprawę pod rozwagę, gdyż raz zrobiony wyłom rodzi pytania co do zapisów w innych ustawach.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Pani poseł ma oczywiście rację. Bardzo wiele ewidencji, rejestrów jest jawnych. Ustawa o ochronie danych osobowych też obowiązuje. Ona będzie miała zastosowanie i w tym przypadku, i w przypadku tych rejestrów. Jedne dane można w nich umieszczać, inne nie. Rzeczywiście stworzenie tu takiego wyłomu może nastręczać potem komplikacje i pytania, czy tamte rejestry będą podlegały ustawie o ochronie danych osobowych, czy też nie. Nie ma takiego uzupełnienia w innych ustawach, że dane osobowe nie podlegają przepisom tej ustawy. Jak powiadam, ta ustawa obowiązuje.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#ZbigniewKaniewski">Czy pan poseł będzie weryfikował swój wniosek w wyniku tej dyskusji?</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#TomaszSzczypiński">Nie będę weryfikował, szczególnie że po tej dyskusji jestem jeszcze bardziej przekonany o tym, że taka poprawka powinna być zapisana. Wnoszę bowiem z wypowiedzi, że nie ma całkowitej jasności co do tego, czy przy stwierdzeniu jawności te dane będą mogły być udostępniane. Już była uczyniona tu uwaga, że jest odniesienie do pewnych ustaw. Tym bardziej uważam, że dla obrotu gospodarczego i jego bezpieczeństwa nie powinno być najmniejszych wątpliwości, że każdy może uzyskać dane imienne, które znajdują się w Rejestrze Ewidencji Działalności Gospodarczej. A po tej dyskusji mam wątpliwości, czy jak się tego nie dopisze, nie będzie w tej kwestii jakichś przeszkód.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#ZbigniewKaniewski">Proszę, aby pani mecenas odczytała pełny tekst brzmienia punktu 2.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">W art. 7a pkt 2 brzmiałby następująco: „Ewidencja działalności gospodarczej jest jawna i dane osobowe w niej zawarte nie podlegają przepisom ustawy o ochronie danych osobowych”. Oczywiście uzupełnię ten zapis o metrykę.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#ZbigniewKaniewski">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem w tym brzmieniu pkt. 2 w art. 7a? Stwierdzam, że Komisja 5 głosami, przy 2 przeciwnych i przy braku wstrzymujących się, opowiedziała się za przyjęciem wniosku pana posła Tomasza Szczypińskiego. Proszę, aby pani mecenas zapisała przedstawioną przed chwilą propozycję w sprawozdaniu Komisji. Czy są inne uwagi do zmiany nr 2? Nikt się nie zgłasza, zatem z poprawką, którą przed chwilą przyjęliśmy, przyjmujemy zmianę nr 2 w brzmieniu przedłożonym przez podkomisję. Przechodzimy do rozpatrzenia art. 2. Czy są uwagi do zmiany nr 1? Nikt się nie zgłasza. Zmiana nr 1została przyjęta. Czy są uwagi do zmiany nr 2? Również nie widzę zgłoszeń, zatem zmiana nr 2 także została przez Komisję przyjęta. Przechodzimy do rozpatrzenia art. 3. Czy są uwagi do zmiany nr 1? Nie ma uwag - zmianę nr 1 przyjmujemy. Czy są uwagi do zmiany nr 2? Nie ma zgłoszeń, zatem ta zmiana też została przyjęta. Czy są uwagi do zmiany nr 3? Także nie ma uwag, stwierdzam, że Komisja przyjęła zmianę nr 3. Przechodzimy do art. 4. Czy są uwagi do całego artykułu? Tych zmian jest tutaj sporo, ale one są krótkie. Jeżeli ktoś zgłosi uwagi, to będziemy je rozpatrywać. Nikt zgłasza uwag do art. 4, a zatem uznaję, że art.4 został przez Komisję przyjęty. Przechodzimy do art. 5. Czy są do niego uwagi? Uwag nie ma. Zatem art. 5 uważam za przyjęty. Czy są uwagi do art. 6? Nikt się nie zgłasza, uwag nie ma. Art. 6 także został przez Komisję przyjęty. Czy są uwagi do art. 7?</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#TomaszSzczypiński">Prosiłbym o dokonanie zmiany w tym artykule. Chodzi o termin uaktualnienia, czy dodania pewnych informacji, które nowa ustawa proponuje w pkt. 7, w ust. 1 art. 7b. Mam propozycję, aby wydłużyć, i to istotnie, czas, w którym można te dane uzupełniać. Sondowałem opinie w tej kwestii i z moich informacji wynika, że rok, to jest minimum, a mówiono też o 2 latach. Tak więc moja poprawka mówiłaby o minimum 12 miesiącach.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#ZbigniewKaniewski">Proszę o stanowisko rządu.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#EwaSwędrowska">W zasadzie byśmy się do tej propozycji przychylili, tylko poprosiłabym jeszcze o stanowisko w tej kwestii Ministerstwa Sprawiedliwości, bo to ten resort najbardziej będzie tym rozwiązaniem zainteresowany.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#ZbigniewKaniewski">Proszę przedstawicielkę Ministerstwa Sprawiedliwości o stanowisko w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#JolantaHenczel">Wydłużenie terminu jak najbardziej jest możliwe, jak również jest możliwe wprowadzenie rozwiązania, by przedsiębiorca przy pierwszej czynności, która wywołuje obowiązek wprowadzenia jakiejś zmiany do ewidencji, np. gdy zmienił adres czy poszerza zakres działalności, wskazał również brakujący numer PESEL, bo to jest jedyna różnica w odniesieniu do obowiązującego stanu prawnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#ZbigniewKaniewski">Wydaje się, że mamy sytuację dość czytelną.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#TomaszSzczypiński">Przy dzisiejszym brzmieniu art. 7 mam pewne wątpliwości co do tego, jakie są sankcje, kiedy się nie dokona aktualizacji lub nie poda numeru PESEL. Widzę tu tylko jedną - mówiącą, że w grę wchodzi odmowa wydania zaświadczenia o wpisie przez organ ewidencyjny. Ale jak ktoś już ma ten wpis, to co to jest za rygor? Czy taka osoba będzie wykreślona z rejestru, jeśli po 6 miesiącach nie przedstawi tych danych? Jeżeli ten rygor niewydania zaświadczenia wchodziłby w grę przy pierwszej czynności zmieniającej, to można by go uznać za sensowny. Natomiast w przypadkach, o których tu mowa, mam wątpliwości. Wydaje mi się, że art. 7 wymagałby chyba szerszego przeredagowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#ZbigniewKaniewski">Proszę o ustosunkowanie się do tych wątpliwości, pani sędzio.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#JolantaHenczel">Prawdą jest, że zaświadczenie wydaje się zawsze przy pierwszym wpisie, jak i przy dokonywaniu zmian. Należy też zwrócić uwagę na to, że w praktyce, gdy przedsiębiorca prowadzi stałą działalność, te zaświadczenia są traktowane jako tracące po pewnym czasie aktualność. W większości wypadków przyjmuje się, że takie zaświadczenie jest ważne trzy miesiące. Gdy przedsiębiorca staje do przetargu, lub gdy próbuje wchodzić w jakąś spółkę, czy znaleźć kontrahenta, musi mieć aktualne zaświadczenie. W związku z tym, systematycznie, co jakiś czas, przedsiębiorcy zgłaszają się do rejestru, prosząc o wydanie zaświadczenia o wpisie. Z tego względu sądziliśmy, że właśnie w takich przypadkach działałaby sankcja, rygor, o którym mówił pan poseł. Jeśli więc przedsiębiorca ma niepełny wpis w ewidencji, ma podać numer PESEL - musi to uczynić, by otrzymać zaświadczenie. Taka miałaby być zasada.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#ZbigniewKaniewski">Proszę, panie pośle Szczypiński, przedłożyć proponowaną wersję zapisu.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#TomaszSzczypiński">Proponuję, by już teraz nie komplikować sprawy, przed nami jeszcze II czytanie, przed którym można będzie rozważyć konkretny zapis. Jeśli będzie można przedłużyć termin uzupełniania wpisów do 12 miesięcy, to będzie to pozytywna zmiana, natomiast później zastanowimy się nad tym, czy ewentualnie jakoś tego artykułu nie przeredagować.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#ZbigniewKaniewski">Rozumiem, że jest to pańska propozycja, aby wydłużyć termin, o którym mowa w art. 7, z 6 miesięcy do 12 miesięcy? Czy do tej propozycji są uwagi, czy ktoś jest przeciwny temu, byśmy tę propozycję wpisali? Sprzeciwu nie widzę, zatem przyjmujemy termin 12 miesięcy. Prosimy panią legislator o wpisanie 12 miesięcy do sprawozdania Komisji. Czy są uwagi do art. 8? Nie ma uwag. Art. 8 został przez Komisję przyjęty. Przechodzimy zatem do przegłosowania całości ustawy. Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem sprawozdania podkomisji ds. gospodarki z wprowadzonymi zmianami?</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Powinniśmy jeszcze rozpatrzyć zmiany 3, 4 i 5 w art. 1, bo jeszcze tego nie robiliśmy, a może są do niech uwagi.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#ZbigniewKaniewski">Ma pani rację, pani posłanko, przepraszam. Nie przyjęliśmy zmiany nr 3, 4 i 5. Przejdźmy wobec tego na str. 4, do zmiany nr 3 w art. 1. Czy są uwagi do zmiany nr 3? Nikt się nie zgłasza. Zatem, zmianę nr 3 przyjęliśmy. Czy są uwagi do zmiany nr 4? Uwag nie ma. Zmiana nr 4 także została przez Komisję przyjęta. Czy są uwagi do zmiany nr 5? Także uwag nie ma. Zatem przyjęliśmy również zmianę nr 5. Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem sprawozdania podkomisji nadzwyczajnej ds. gospodarki o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy - Prawo działalności gospodarczej oraz o zmianie innych ustaw? Stwierdzam, że 7 głosami, przy braku głosów sprzeciwu i przy 1 osobie wstrzymującej się, Komisja przyjęła sprawozdanie podkomisji ds. gospodarki wraz z wprowadzonymi zmianami. Proponuję, aby posłem sprawozdawcą był pan poseł Zygmunt Ratman. Czy są inne propozycje? Stwierdzam, że nie ma innych propozycji. Zatem pan poseł sprawozdawca Zygmunt Ratman będzie reprezentował naszą Komisję. Należy jeszcze przyjąć termin na przedstawienie opinii o projekcie przez Komitet Integracji Europejskiej. Myślę, że może to być termin do poniedziałku, czyli do 15 września br. Czy jest na to zgoda? Jest. Byłaby wówczas szansa, że projekt tej ustawy mógłby się znaleźć w II czytaniu na najbliższym posiedzeniu Sejmu. Słyszę, że już nawet został przewidziany w porządku obrad. Mam jeszcze propozycję zmiany w składach osobowych. Chodzi o to, aby do Komisji Finansów mogła przejść pani posłanka Ewa Janik, będąc jednocześnie członkiem Komisji Gospodarki. Chciałem zapytać, czy w tej sprawie są uwagi? Jeżeli nie ma, to uważam, że propozycja została przyjęta. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>