text_structure.xml 64.7 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#ZbigniewKaniewski">Witam panie posłanki i panów posłów, a także przybyłych gości, z panem ministrem Krzysztofem Paterem. Podkomisja nadzwyczajna przedłożyła nam sprawozdanie rządowego projektu ustawy o zatrudnieniu pracowników tymczasowych - druk nr 1349. Na posła sprawozdawcę został wybrany pan poseł Jacek Kasprzyk. Proszę pana posła o krótką charakterystykę prac podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#JacekKasprzyk">Podkomisja zebrała się trzykrotnie. W jej pracach uczestniczyli przedstawiciele związków zawodowych, organizacji pracodawców, organizacji zrzeszających pracowników tymczasowych. Przedłożenie podkomisji w sposób istotny nie różni się od przedłożenia rządowego. W uzgodnieniu z Biurem Legislacyjnym Kancelarii Sejmu dokonaliśmy pewnych zmian. Były one konieczne z uwagi na to, że część wątpliwości dotyczyła zgodności pewnych zapisów z konstytucją oraz z innymi aktami prawnymi. Po konsultacji z Biurem i stroną rządową, poprawki zostały naniesione. Jeśli będą jakieś pytania, to chętnie na nie odpowiem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#ZbigniewKaniewski">Przystępujemy do procedowania. Czy są uwagi do tytułu projektu ustawy? Nie ma uwag. Tytuł został przez Komisję przyjęty. Rozdział 1 Przepisy ogólne. Czy są uwagi do art. 1? Nie ma uwag. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 1. Czy są uwagi do art. 2? Również nie ma uwag, art. 2 przyjęliśmy. Czy są uwagi do art. 3? Nie ma uwag, art. 3 został przyjęty. Czy są uwagi do art. 3a. Nie ma uwag, zatem art. 3a też przyjęliśmy. Czy są uwagi do art. 4? Nie widzę zgłoszeń, art. 4 został przez Komisję przyjęty. Art. 5 czy są do niego uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#ArturZawisza">Proponuję rozszerzenie zapisu tego artykułu, wówczas obecna jego treść stanowiłaby pkt 1, a w pkt. 2 proponuję umieszczenie zapisu mówiącego o tym, że do pracowników tymczasowych także nie stosuje się przepisów ustawy z dnia 4 marca 1994 r. o zakładowym funduszu świadczeń socjalnych. Chodzi tu o to, że pracownicy tymczasowo zatrudnieni, właśnie z powodu krótkiego czasu zatrudnienia, nie mogą korzystać z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych. Na tym polega praca tymczasowa, że jest się w danym miejscu pracy przez ograniczony, najczęściej bardzo krótki czas. Jeżeli miałoby być tak, że część wynagrodzenia pracownika miałaby być przekazywana do funduszu świadczeń socjalnych, to mielibyśmy do czynienia w tym przypadku z nadmiernym i niepotrzebnym obciążeniem finansowym. Byłoby to obciążenie zarówno dla samych pracowników, jak i dla agencji pracy tymczasowej, kierujących tych pracowników. Niczego dobrego samym zatrudnionym tymczasowo by to nie przyniosło, ze względu na krótki czas zatrudnienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#KrzysztofPater">Rząd nie może poprzeć tego rozwiązania. Zasady tworzenia funduszu świadczeń socjalnych są w tej chwili na tyle liberalne, że istnieje wiele możliwości nietworzenia tego funduszu. Chciałbym zauważyć, że pracownikami tymczasowymi mogą być zarówno pracownicy zatrudnieni w wymiarze jednego lub dwóch dni, jak i pracownicy kierowani na zastępstwo na okres trzech lat. O tym, jakie są możliwości prawne nieutworzenia zakładowego funduszu świadczeń socjalnych, mogłaby powiedzieć pani Maria Łojeczko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#MariaŁojeczko">Stanowisko resortu kwestionujące zasadność propozycji rozszerzenia zapisu uzasadnione jest przede wszystkim tym, że zakładowy fundusz świadczeń socjalnych ma wewnętrzny mechanizm uwalniania się od zobowiązań wynikających z tej ustawy. Do niedawna możliwość taka istniała poprzez zawarcie odpowiednich postanowień w układzie zbiorowym pracy. Obecnie jest to możliwe w drodze regulaminu wynagradzania. Poza tym ustawa przewiduje dla mniejszych zakładów zatrudniających niewielką liczbę pracowników możliwość zastąpienia funduszu socjalnego wypłaceniem świadczenia urlopowego, co znacznie ogranicza zobowiązania pracodawcy. Z tych powodów wydaje się, że rozszerzenie zapisu art. 5 byłoby nieuzasadnione.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JacekKasprzyk">Chciałem zwrócić uwagę na duże ryzyko związane z funkcjonowaniem tej ustawy. Przy jej pomocy bowiem można bardzo szybko i sprawnie „obejść” zapisy Kodeksu pracy i resztki uprawnień pracowniczych. Zatrudnienie może trwać nawet do trzech lat. To już przestaje być zatrudnienie tymczasowe, a staje się drogą do obejścia normalnych form zatrudnienia. Próba ograniczania tych uprawnień pracowniczych do zera jest po prostu niestosowna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#WitoldPolkowski">W Komisji Trójstronnej bardzo dużo dyskutowaliśmy na ten temat. Chciałbym podkreślić, że ta ustawa uzyskała akceptację tego zespołu, w którym miałem zaszczyt brać udział. Pracodawcy potrafią nie utworzyć funduszu świadczeń socjalnych wówczas, gdy uważają że nie powinien on być utworzony. W związku z tym zapisywanie tego jeszcze raz w tej ustawie, mija się z celem. Wyłączanie pewnej grupy pracowników z dobrodziejstwa dotyczącego sfery działalności socjalnej uważamy za zbędne. Ustawa w tym kształcie jest efektem pewnego kompromisu, co chciałbym podkreślić, i każda poprawka narusza ten kompromis. Jako przedstawiciel Konfederacji Pracodawców Polskich jeszcze raz przypominam, że jeśli chodzi o działalność socjalną, to pracodawca potrafi uwolnić się od prowadzenia jej, jeśli warunki go do tego zmuszają. Jeśli decyduje się ją prowadzić, to robi to w zgodzie ze związkami zawodowymi. Sądzę, że pracodawcy w stosunku do tej grupy pracowników poradzą sobie z tym problemem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#WitoldKrajewski">Argument o uzgodnieniu zapisów w Komisji Trójstronnej jest niewątpliwie ważkim argumentem. Chciałbym zwrócić uwagę, że mówimy tu o specjalnej kategorii pracodawców, mianowicie o Agencjach Pracy Tymczasowej i o stosunku pracy tymczasowej, który jest zupełnie innym stosunkiem niż tradycyjny. To jest nowa formuła zatrudnienia i trudno ja wpisywać do kanonu myślenia dotyczącego tradycyjnego stosunku pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JacekKasprzyk">Chciałbym zwrócić uwagę na część wypowiedzi mego przedmówcy wskazującą, że jest to nowa kategoria pracodawcy. Jest to kategoria pracodawcy pośrednika, który swoje dochody osiąga dzięki temu, że pośredniczy w przekazywaniu pracownika innemu pracodawcy. Powinno tu następować ograniczanie skali zysku, a nie powiększanie go, poprzez unikanie zobowiązań pracowniczych, wynikających ze standardów obowiązujących w Polsce w UE, w przyjętych aktach prawnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#ZbigniewKaniewski">Czy pan poseł Artur Zawisza podtrzymuje swoją propozycję?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#ArturZawisza">W tej chwili nie będę proponował poddania jej pod głosowanie, choć być może będę chciał zgłosić tę poprawkę w drugim czytaniu. Chciałbym się odnieść do tej wypowiedzi, która zwracała uwagę na kompromis zawarty w Komisji Trójstronnej. Nim go zawarto, wypowiadane były różniące się opinie i dobrze byłoby, aby te odmienne opinie wróciły podczas prac parlamentarnych. Gdyby bowiem miało być tak, że zgoda w Komisji Trójstronnej powoduje brak potrzeby zgłaszania dalej idących poprawek, to procedura parlamentarna nie miałaby sensu i konstytucja mocowałaby wyłącznie Komisję Trójstronną do nadawania ustaw z mocą obowiązującą. Co do wypowiedzi natury ogólniejszej pana posła Jacka Kasprzyka, przewodniczącego podkomisji do spraw społecznych, to pan poseł był łaskaw się wyrazić, że mamy do czynienia zaledwie z resztkami praw pracowniczych, a ta ustawa miałaby owe resztki niwelować. Czy pan, panie pośle, mówi to z całą powagą? Jest pan przedstawicielem największej siły parlamentarnej. Oto czas na inicjatywę poselską przywracającą prawa pracownicze w naszym kraju - jeśli rzeczywiście mamy do czynienia z ich „resztkami”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JacekKasprzyk">W odpowiedzi panu posłowi Arturowi Zawiszy chciałbym powiedzieć, że jeśli nie będzie inicjatyw podobnych do tych, jakie zgłasza pan poseł, nie będzie potrzeby aż tak silnej troski o uprawnienia pracownicze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#ZbigniewKaniewski">Dyskusja jest pouczająca, także i dla mnie. Po to jest m.in. Komisja Trójstronna, aby w sprawach kontrowersyjnych starać się zawrzeć kompromis. Na tym polega idea tej komisji. Nie przeszkadza to temu, by w parlamencie posłowie wnosili swoje inicjatywy, ale czasami dobrze jest brać pod uwagę nieraz trudno osiągnięty kompromis. Ponieważ na razie pan poseł Artur Zawisza nie zgłasza poprawek, przyjmujemy art. 5 w brzmieniu zaproponowanym przez podkomisję. Przechodzimy do rozdziału 2. Czy są uwagi do tytułu? Nie ma uwag. Tytuł został przyjęty. Czy są uwagi do art. 6? Nie ma uwag, zatem stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 6. Czy są uwagi do art. 7? Nie ma także uwag, a więc art. 7 też został przyjęty. Czy są uwagi do art. 8?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#ArturZawisza">Pierwsza z uwag dotyczy pkt. 1 w ust. 2 tego artykułu. Mowa tam jest o tym, iż wynagrodzenie za pracę, która ma być powierzona pracownikowi tymczasowemu, jest równe określonemu w przepisach o wynagrodzeniu, obowiązującemu u pracodawcy użytkownika. Rodzi się tu ważna kwestia o charakterze praktycznym. Są wcale liczni pracodawcy, których regulacje ustawowe nie zobowiązywały do tworzenia wewnętrznych przepisów o wynagrodzeniu, obowiązującym u tego pracodawcy. Zapis w takim brzmieniu mógłby, w niektórych przynajmniej sytuacjach, odnosić się do stanów nieistniejących, do przepisów o wynagrodzeniu, których u danego pracodawcy po prostu nie ma. Jest propozycja innego brzemienia tego punktu. Uwzględniając zdanie, które zawarte jest w ust. 2, zapis ten brzmiałby następująco: „Pracodawca użytkownik informuje agencję pracy tymczasowej na piśmie o: 1) najniższym wynagrodzeniu przysługującym u pracodawcy użytkownika za wykonanie pracy tego samego rodzaju i wymagającej takich samych kwalifikacji co praca, która ma być powierzona pracownikowi tymczasowemu”. Miałbym też propozycję do ust. 3 art. 8, polegającą na skreśleniu pkt. 2, ponieważ rozszerza on odpowiedzialność dotyczącą przestrzegania zasad bezpieczeństwa i higieny pracy na dwie strony tego trójstronnego kontraktu. Faktycznie jest tak, że praca tymczasowa odbywa się wyłącznie na terenie zakładu pracy pracodawcy użytkownika i tylko on może być rzeczywiście zobowiązany do zapewnienia warunków przestrzegania bezpieczeństwa i higieny pracy. To on zna swoją sytuację, obowiązki z zakresu BHP ciążące na nim z tytułu zatrudnienia pracowników i prowadzenia określonego profilu działalności. Natomiast rozszerzanie tej odpowiedzialności, w myśl tego zapisu, także na agencję pracy tymczasowej spowoduje niemożność faktycznego wywiązania się z obowiązków wynikających z tego zapisu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#ZbigniewKaniewski">Prosiłbym, abyśmy najpierw odnieśli się do pierwszej propozycji pana posła Artura Zawiszy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#KrzysztofPater">Przewidywane jest, że pracodawca użytkownik informuje agencję o wynagrodzeniu za pracę określonym w przepisach. Jeśli przepisów nie ma - to jest oczywiste, że wówczas nie informuje. Po drugie, najczęściej tego typu wynagrodzenia są określone w przepisach nie kwotowo, a „widełkowo”, a więc agencja ma świadomość tego, w jakim przedziale kształtuje się wynagrodzenie pracowników, którzy są zatrudnieni u pracodawcy. Propozycja pana posła Artura Zawiszy w żaden sposób nie rozwiązuje problemu we wszystkich przypadkach, gdyż dotyczy stanowisk pracy, potrzebnych do realizowania zadań, które już są wykonywane u pracodawcy użytkownika. Proponuję wyłącznie informowanie o najniższym wynagrodzeniu. A priori zakładam, że agencji nie jest potrzebna wiedza o tych „widełkach”. Jest potrzebna tylko wiedza o najniższym wynagrodzeniu, które otrzymuje pracownik. Agencja nie ma nawet możliwości zaoferowania wynagrodzenia wyższego niż to najniższe. Należy natomiast rozgraniczyć sprawę informacji, którą otrzymuje agencja, od sprawy kształtowania wynagrodzenia zawartego w umowie zawieranej między pracownikami i agencją. Nie wydaje się celowe, aby ograniczać zakres informacji i w miejsce „widełek”, czyli pełnej informacji, podawać tylko dolny próg wynagrodzenia. Od posiadania informacji nikomu nie stało się nic złego, nie przysporzy to kosztów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#WitoldKrajewski">Informacja o najniższym wynagrodzeniu odnosi się do zasady niedyskryminacji. Propozycja pana posła Artura Zawiszy wcale nie ogranicza prawa agencji do zastosowania wyższego wynagrodzenia. Jako praktyk mogę powiedzieć, że wielokrotnie zdarzają się przypadki, że wynagrodzenia pracowników tymczasowych, którzy są wysokiej klasy specjalistami, są porównywalne bądź wyższe niż osób pracujących na analogicznym stanowisku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#JacekKasprzyk">Zapis pozwala mieć pełną wiedzę o tym, jakie środki mogą być przekazywane agencji przez pracodawcę użytkownika. Ten zapis pozwala na ewentualne dochodzenie wysokości wynagrodzenia, gdy ma się wiedzę o wielkości środków, które są przekazywane agencji za pracę. Pozostawienie minimalnego wynagrodzenia powoduje sytuację, w której pracownik nie wie, jakie kwoty naprawdę pobiera agencja za świadczone przez niego usługi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#ArturZawisza">Mam w takim razie pytanie do rządu, czy jego stanowisko byłoby takie samo, gdyby skreślić wyraz „najniższe”? Byłoby to wówczas sformułowanie, że pracodawca użytkownik informuje o wynagrodzeniu przysługującym u pracodawcy użytkownika za wykonanie pracy tego samego rodzaju i wymagającej tych samych kwalifikacji co praca mająca być powierzona pracownikowi tymczasowemu. Nadal otwarty pozostaje problem zapisu o przepisach o wynagrodzeniu, które w firmach zatrudniających do 20 pracowników po prostu nie są stosowane. Czy proponowana modyfikacja nie przyczyniałaby się do lepszego opisu sytuacji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#KrzysztofPater">Nie mogę poprzeć poprawki, gdyż jest to poprawka rozszerzająca przedłożenie podkomisji. A mówi ono wyłącznie o przepisach, czyli jakby o „widełkach”, abstrahując od tego, czy te stanowiska są w danym momencie obsadzone, czy też nie, czy są obsadzone jednoosobowo, czy też nie. Gdyby zaakceptować poprawkę pana posła prowadziłoby to do tego, że w sytuacji, gdy jest jeden pracownik, który wykonuje pewną określoną pracę na podstawie umowy o pracę, agencja musiałaby otrzymać informację o wynagrodzeniu otrzymywanym przez tego, konkretnego pracownika - jeżeli miałby zostać zatrudniony pracownik tymczasowy do wykonywania tych samych czynności. Moja obawa wynika z tego, że moglibyśmy doprowadzić do sytuacji, że pracodawca użytkownik zdradzałby zewnętrznemu podmiotowi, czyli agencji, wysokość wynagrodzenia, które otrzymuje konkretny Kowalski. Czy możemy kreować tak daleko idącą ingerencję ustawodawcy? Gdy jest tabela, mamy do czynienia z inną sytuacją - jest to coś, co obowiązuje, co jest powszechnie dostępne na terenie zakładu, co stanowi tylko przekaz informacji. Natomiast ze względu na konieczność ochrony danych osobowych, zachowania prawa do tajemnicy o wynagrodzeniu konkretnej osoby, nie moglibyśmy poprzeć takiego rozszerzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#WitoldPolkowski">Przyjmując tę poprawkę rozszerzymy krąg pracodawców zobowiązanych do przekazywania tej informacji do tych, którzy nie tworzą przepisów o wynagrodzeniu. W związku z tym nie tylko rozszerzymy zapis w sensie, o jakim mówił pan minister, ale jeszcze rozszerzymy krąg pracodawców.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#ZbigniewKaniewski">Przechodzimy wobec tego do drugiej poprawki zgłoszonej przez pana posła Artura Zawiszę, o wykreśleniu w ust. 3 pkt 2.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#KrzysztofPater">Ze względu na specyfikę pracy tymczasowej i po to, by nie było jakiejkolwiek wątpliwości, zaproponowaliśmy wyraźne zasygnalizowanie, że w swobodnie kształtowanej umowie pomiędzy agencją i pracodawcą, strony mogą uzgodnić, w jakim zakresie odpowiedzialność za ten cały obszar przyjmuje na siebie pracodawca. Nie możemy bowiem a priori przyjąć i przerzucić na użytkownika pełnej odpowiedzialności za wszystko. Wyobraźmy sobie sytuację, że pracodawca użytkownik potrzebuje do mycia okien pracowników tymczasowych, gdyż woli to rozwiązanie niż zlecenie zadania zewnętrznej firmie. Pracownikom tym należy się określona odzież ochronna, sprzęt ochronny. Ten sprzęt może mieć charakter wielokrotnego użytku i pracownik pójdzie raz do pracodawcy X, a raz do pracodawcy Y w tej samej odzieży i z tym samym sprzętem. Gdyby pracodawca miał kupować odzież ochronną dla pracowników tymczasowych, którzy myją mu okna, a za chwilę pójdą do następnego pracodawcy i dostaną nową odzież, to byłaby to chyba zbytnia rozrzutność hamująca zainteresowanie pracodawców tego typu usługami. My tutaj nie przesądzamy niczego. Tu mamy do czynienia ze swobodą kształtowania umów. Jak się strony nie dogadają, to nie będzie umowy - prosta sprawa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#WitoldPolkowski">Kwestia zapisów dotyczących w tej ustawie bezpieczeństwa pracowników tymczasowych, jest jedną z najważniejszych spraw związanych z wykonywaniem pracy przez tego typu pracowników. Nie chciałbym tutaj tej kwestii wywoływać, bo widzę, że nie ma przedstawiciela Głównego Inspektoratu Pracy. Warto, aby kwestie związane z odpowiedzialnością za zapewnienie bezpieczeństwa i higieny pracy były określone jednoznacznie. W ustawie kwestie BHP są rozrzucone w kilku rozdziałach. Pojawiają się m.in. w art. 13, a także 25. Zapewne agencja nie jest w stanie ocenić ryzyka, nawet na podstawie informacji, o których mowa w ustępie 2. Nie będzie ona mogła ocenić kwestii bezpieczeństwa wykonywania pracy w siedzibach swoich klientów, czyli pracodawców użytkowników. Po prostu nie ma takiej możliwości. Nie jest możliwe, by być w każdym zakładzie pracy i ocenić coś takiego, jak ryzyko zawodowe czy ryzyko wykonywania pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#KrzysztofPater">Zgadzam się, że nie ma żadnych przeszkód, by agencja zawarła w umowie z użytkownikiem przejęcie przez niego odpowiedzialności za ten obszar, na który agencja nie ma żadnego wpływu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#ZbigniewKaniewski">W projekcie ustawy ustawodawca wyraźnie wskazuje na potrzebę uzgodnienia kwestii wymienionych w podpunktach. W interesie każdej ze stron leży wymienienie tych warunków Nie widzę więc powodów do niepokoju. Chciałem zapytać pana posła, czy pan podtrzymuje wniosek o wykreślenie pkt. 2 w ustępie 3?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#ArturZawisza">Jeszcze będę to rozważał.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#ZbigniewKaniewski">Czy są inne uwagi do art. 8? Nie ma, zatem przyjmujemy art. 8 w wersji przedłożonej przez Komisję. Przechodzimy do rozpatrzenia art. 9 Czy są uwagi do tego artykułu? Nikt się nie zgłasza. Uwag nie ma. Art. 9 przyjęliśmy. Art. 10 - czy są do niego uwagi? Nie ma uwag. Art. 10 też został przez Komisję przyjęty. Przechodzimy do art. 11. Nikt się nie zgłasza. Uwag nie ma. Art. 11 przyjęliśmy. Art. 12 - czy są do niego uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#JacekKasprzyk">Podczas dyskusji w podkomisji wiele spraw nie do końca udało się rozstrzygnąć. Chciałem zwrócić uwagę Komisji na art. 12 ust. 2, gdzie jest mowa o okresie wypowiedzenia umowy o pracę pracownikowi tymczasowemu. W pkt. 2 określamy okres wypowiedzenia jako tygodniowy, jeżeli umowa została zawarta na okres dłuższy niż 2 tygodnie. W art. 19 możemy wyczytać, że umowa tymczasowa może trwać aż 3 lata, czyli jest to umowa na czas określony. Zgodnie z dyrektywami i normami UE, pracownik czasowy, pracujący w niepełnym wymiarze czasu, nie może być gorzej traktowany niż pracownik zatrudniony w pełnym wymiarze czasu pracy. W nowym Kodeksie pracy okres wypowiedzenia w jednakowym stopniu obejmuje pracownika w pełnym wymiarze zatrudnienia, jak również tymczasowego. Długość tego okresu zależy m.in. od stażu pracy i czasu zatrudnienia. Zastanawiam się, czy to ograniczenie do jednotygodniowego wypowiedzenia nie będzie powodować w przyszłości tego, że polskie ustawodawstwo będzie mniej korzystne aniżeli ustawodawstwo w UE.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#ArturZawisza">Moja propozycja idzie w innym kierunku niż propozycja pana posła Jacka Kasprzyka. Do wypowiedzianej przed chwilą propozycji mam pewną uwagę. Otóż, gdyby rządowy projekt był niezgodny z prawem Unii Europejskiej, to zostałoby to zapewne zasygnalizowane w opinii Komitetu Integracji Europejskiej. Sądzę, że tych obaw nie powinniśmy mieć. Moja propozycja do art. 12 jest taka, aby ust 2, o którym przed chwilą była mowa, był krótszy, miał inne brzmienie i był ujednolicony. Oto propozycja zapisu: „Umowa o pracę zawarta na czas określony może być rozwiązana przez każdą ze stron z zachowaniem 3-dniowego okresu wypowiedzenia. Propozycja, aby w przypadku umowy o pracę tymczasową, niezależnie od czasu jej trwania, były to tylko 3 dni, wynika z niezbędnej zasady elastyczności przy realizacji zatrudnienia tymczasowego. Tak naprawdę, zatrudnienie dwutygodniowe jest zatrudnieniem krótkim. W przypadku zatrudnienia, które miałoby trwać dosłownie dwa tygodnie, jednotygodniowe wypowiedzenie to czas nieproporcjonalnie długi w stosunku do okresu zatrudnienia. Dlatego najlepszym rozwiązaniem byłby jednolity, 3-dniowy okres wypowiedzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#ZbigniewKaniewski">Akurat w tej kwestii pan poseł Artur Zawisza dokładnie rozmija się intencjami z panem posłem Jackiem Kasprzykiem. Prosiłbym pana ministra o opinię w dwu sprawach, zwłaszcza w kontekście wykonywania pracy tymczasowej przez 3 lata.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#ZbigniewKaniewski">Podsekretarz stanu w MGPiPS Krzysztof Pater :Ten przepis, tak jak już pan Witold Polkowski wspominał, jest efektem kompromisu przedyskutowanego w Komisji Trójstronnej. Jest to - przypomnę - pierwsze porozumienie w zakresie prawa pracy, do jakiego udało się dojść Komisji Trójstronnej w dziejach Rzeczypospolitej. Stąd też żadnej z tych dwu propozycji poprzeć nie możemy, gdyż to rozwiązanie, które proponuje podkomisja, jest racjonalne. Przypomnę, że zgodnie z projektem jest to prawo dwóch stron do takiego rozwiązania umowy o pracę, a pracownik, który pracuje dłużej u tego samego użytkownika, zwiększa swoje szanse na to, by zostać u niego zatrudnionym na stałe. Ustawa przewiduje dostęp pracownika do wszelkich informacji. Agencja w umowie z użytkownikiem nie może zawierać zakazu zatrudnienia takiego pracownika na stałe i jest to szansa dla obu stron do tego, aby zawrzeć umowę na stałe, czego prawdopodobieństwo rośnie wraz z wydłużaniem się okresu czasowego zatrudnienia. Po drugie, możliwości zatrudnienia pracowników na okres przekraczający 12 miesięcy są ograniczone właściwie wyłącznie do zastępstwa. Czyli w dużej mierze chodzi o urlopy wychowawcze, gdzie również z punktu widzenia pracodawcy ta elastyczność jest potrzebna. Dlatego będziemy namawiali państwa do poparcia rozwiązania, które przedkłada rząd, po porozumieniu w Komisji Trójstronnej. Jeszcze dwa zdania na temat prawa europejskiego. Otóż w Unii Europejskiej trwają prace nad dyrektywą określającą zasady zatrudnienia tymczasowego. Pojawiły się bardzo poważne rozbieżności w podejściu do tej kwestii pomiędzy grupą 4 krajów członkowskich: Wielką Brytanią, Irlandią, Niemcami i Danią, które generalnie lansują model udzielania niewielkich gwarancji, a przede wszystkim brak gwarancji co do identyczności płacowej dla pracowników tymczasowych, w okresie co najmniej pierwszych 6 miesięcy zatrudnienia w danym roku kalendarzowym, a pozostałymi krajami członkowskimi, które w większości lansują zasadę tzw. pierwszego dnia, czyli udzielania gwarancji płacowej i wszelkich gwarancji analogicznych do tych, jakie mają pracownicy stali, od pierwszego dnia pracy, z możliwością przesunięcia tego terminu najwyżej w granicach 6 tygodni. Biorąc pod uwagę układ sił, nie należy oczekiwać, aby przez najbliższe półtora roku, w tym zakresie cokolwiek się zmieniło. Rada unijnych ministrów, która odbywała się 3 czerwca, po trzygodzinnej dyskusji i próbach uzyskania kompromisu „utknęła w miejscu”, tak iż wygląda na to, że będziemy mieli dyrektywę, która wejdzie w życie najwcześniej za 4–5 lat. Wracając zaś do omawianego wniosku, zachęcam Komisję do poparcia przedłożenia zawartego w sprawozdaniu podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#JacekKasprzyk">Chciałbym, aby pan minister nieco rzetelniej informował Komisję. Byłoby bez sensu, aby pracownika zatrudnionego na naprawdę krótki okres dotyczyło dwutygodniowe wypowiedzenie i nie o tym mówiłem. Natomiast, panie ministrze, powtarzam, że art. 19, nie tylko w przypadku urlopów macierzyńskich, daje taką możliwość, ale także w przypadku zatrudniania pracownika poprzez agencję u różnych pracodawców, trwającego co najmniej 36 miesięcy (a moim zdaniem i dłużej). Teraz pracownik będzie to wypowiedzenie otrzymywał również i od agencji - może być taka sytuacja. W porównaniu z innym pracownikiem na rynku pracy, o takim samym stażu pracy, jego okres wypowiedzenia będzie krótszy. Chodzi mi o to, czy my się tutaj nie rozminiemy z przepisami, z rozwiązaniami obowiązującymi w UE. Nie chodzi mi o żadną dyrektywę, lecz o inny aspekt sprawy. Jeżeli prawo i ustawodawstwo UE będzie bardziej korzystne dla pracownika niż obowiązujące w Polsce, to w momencie odwołania się pracownika do prawa UE będzie obowiązywało tamto ustawodawstwo i pan minister o tym wiedzieć powinien. Chodzi o to, abyśmy w taką sprzeczność nie wpadli Jeżeli już jestem przy głosie, to chciałbym powrócić do artykułu 18. Zarówno ten artykuł, jak i art. 19, o którym teraz mówimy, są artykułami bardzo istotnymi dla tej ustawy, gdyż określają one, ile czasu ma trwać tymczasowe zatrudnienie. Chodzi mi o to, abyśmy poprzez system tymczasowego zatrudnienia, nie uciekali od normalnych rozwiązań kodeksowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#WitoldKrajewski">W tej chwili mówimy o nowej formule zatrudnienia, o formie pracy tymczasowej. Już w samej nazwie pojawia się pojęcie „tymczasowość”. Jeżeli mówimy o gwarancjach czy zabezpieczeniach dla pracowników, to mogą się one wyrażać w różnych sytuacjach, ale nie akurat w sprawie długości okresu wypowiedzenia, Istotą pracy tymczasowej jest elastyczność, to jest łatwość w nawiązywaniu i rozwiązywaniu stosunku pracy. W związku ze zmieniającymi się potrzebami kadrowymi w przedsiębiorstwie i zapotrzebowaniu na siłę roboczą agencje stanowią źródło pozyskiwania tego typu pracowników i zajmują się całą obsługą tego rozwiązania. Jest również faktem, że w wielu krajach europejskich, takich jak Hiszpania czy Holandia, odpowiednio elastyczne uregulowanie dotyczące pracy tymczasowej, między innymi długości trwania pracy tymczasowej, jak i okresu wypowiedzenia, były jednym z najskuteczniejszych narzędzi przeciwdziałania bezrobociu w tych krajach, i zmniejszyły je nawet o kilka punktów procentowych. Myślę, że warto wziąć pod uwagę obecny poziom bezrobocia i obecną sytuację ekonomiczną, w której znajduje się nasz kraj i zastanowić się, czy lepiej mówić o pracy nawet krótkotrwałej, ale jednak legalnej, dającej ludziom możliwość legalnego zarobkowania, czy też o bezrobociu, albo o trzeciej możliwości, tj. o pracy „na czarno”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#ZbigniewKaniewski">Pragnę przypomnieć, że podczas dyskusji nikt nie negował konieczności uregulowania prawnego pracy tymczasowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#WitoldPolkowski">Nad tą sprawą żywo i długo dyskutowaliśmy na posiedzeniu Komisji Trójstronnej. Tygodniowy okres wypowiedzenia wynika z tego, że pracownikowi należy udzielić urlopu wypoczynkowego, do którego nabył prawo. Chcę przypomnieć, że w przypadku umów na czas określony mamy normalnie kodeksowo określony dwutygodniowy okres wypowiedzenia. My nie zmieniamy i nie ograniczamy specjalnie uprawnień pracowniczych. W związku z tym, jeżeli przy umowach na czas określony, czyli tych umowach, które się stosuje, mamy dwutygodniowy okres wypowiedzenia, a przy umowach o pracę tymczasową mamy tygodniowy okres wypowiedzenia, to nie jest to specjalne uszczuplenie uprawnień pracownika. Z drugiej strony i tak temu pracownikowi trzeba udzielić urlopu wypoczynkowego, do którego on nabył prawo i to jest praktycznie ten okres wypowiedzenia, tak to się stosuje. Chcę podkreślić, że jest to efektem kompromisu i dogadania w Komisji Trójstronnej. Bronię tu tego, czego powinny bronić związki zawodowe, czyli tego kompromisu, który został osiągnięty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#JacekKasprzyk">Bardzo bym prosił pracodawców, aby nie mylili urlopu wypoczynkowego z okresem wypowiedzenia, bo to są dwie zupełnie różne kwestie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#ZbigniewKaniewski">Zapytuję, czy pan poseł Artur Zawisza podtrzymuje swoją propozycję?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#ArturZawisza">Nie jestem tak krytyczny wobec propozycji pana ministra jak pan poseł Jacek Kasprzyk. Tymczasem zawieszam swoją propozycję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#ZbigniewKaniewski">Wobec tego przyjmujemy art. 12 w brzmieniu przedłożonym przez podkomisję. Przechodzimy do art. 13. Czy są do niego uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#ArturZawisza">To jest propozycja nawiązująca do kwestii, o której dyskutowaliśmy wcześniej i nie została rozstrzygnięta. Propozycja, którą wtedy przedstawiałem, dotyczyła zagadnienia BHP. Otóż propozycja jest taka, aby w art. 13 po ust. 2 dopisać ustęp 2a, bardzo precyzyjnie definiujący, iż pracodawca użytkownik wykonuje obowiązki pracodawcy, dotyczące bezpieczeństwa i higieny pracy, w zakresie dostarczenia pracownikowi tymczasowemu odzieży i obuwia roboczego, środków ochrony indywidualnej, a także zapewnienia napojów i posiłków profilaktycznych, przeprowadzenia szkolenia w zakresie BHP, ustalenia okoliczności przyczyn wypadku przy pracy, przeprowadzenia oceny ryzyka zawodowego i poinformowania o tym ryzyku. Wydaje się takie zdefiniowanie niezbędnego zakresu działań BHP, które obowiązywałyby pracodawcę użytkownika odpowiada tej sytuacji, z jaką będziemy mieli do czynienia, a więc taką, w której pracodawca jest w stanie faktycznie i realnie zadbać o te właśnie dziedziny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#KrzysztofPater">Nasze stanowisko jest kontynuacją tego, co wyraziliśmy przy dyskusji dotyczącej art. 8 ust 3 punkt 2. Ten obszar spraw powinien być swobodnie kształtowany przez strony. Ustawa nie może a priori tego przesądzać, zwłaszcza, że jest kwestia redakcji zapisu. Jest wątpliwość, czy przy tego typu zapisie nie narzucamy każdemu pracodawcy obowiązku dostarczania napojów pracownikowi tymczasowemu, zwłaszcza kiedy charakter pracy wcale nie wymaga zaopatrzenia go w te napoje, natomiast propozycja oznacza odpowiedzialność pracodawcy użytkownika za ten cały obszar spraw. A te kwestie powinny być uregulowane w umowie pomiędzy agencją a użytkownikiem, dlatego że tylko umowa jest w stanie dostosować szczegółowe kwestie do określonej sytuacji, warunków i charakteru pracy konkretnego pracownika tymczasowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#ArturZawisza">Tymczasem się wstrzymuję z wnioskiem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#ZbigniewKaniewski">Czy są inne uwagi do art. 13? Nie ma. Przyjmujemy więc przedłożenie podkomisji. Przechodzimy do art. 14. Czy są uwagi? Uwag nie ma. Art. 14 przyjęliśmy. Art. 15. Nikt uwag nie zgłasza, zatem art. 15 również przyjęliśmy. Art. 16. Czy są uwagi do niego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#KrzysztofPater">Nawiązując do tego kompromisu, o którym już tutaj kilkakrotnie mówiliśmy, dotyczącego uzgodnień w ramach Komisji Trójstronnej, a także nawiązując do tego, o czym wspomniał pan poseł Jacek Kasprzyk, chciałbym wskazać, że w art. 16 w ust 2 jest jedna kwestia, w odniesieniu do której sprawozdanie w istotny sposób różni się od przedłożenia rządowego. Chciałbym namówić Komisję do korekty i do nadania temu ustępowi brzmienia przedłożenia rządowego. Na kartce rozdaliśmy propozycje związane ze zmianą zdania drugiego w ustępie drugim. Jaka jest istota sprawy? Otóż Kodeks pracy wprowadza niezależnie od ogólnych zasad urlopowych, pojęcie tzw. urlopu na telefon, czyli „na żądanie”, w wymiarze 4 dni w skali rocznej, Oczywiście w warunkach kiedy pracownik tymczasowy świadczy pracę krótkoterminową, nie wydaje się uzasadnione, aby uzyskiwał on prawo do wykorzystywania tego typu urlopu. Byłaby to bowiem bardzo poważna dezorganizacja pracy. Natomiast w sytuacji, kiedy pracownik tymczasowy jest zatrudniony przez dłuższy okres - a w Komisji Trójstronnej doszliśmy do wniosku, że powinien to być okres co najmniej 6 miesięcy - wydaje się, że pozbawianie takiego pracownika możliwości skorzystania z tej formy urlopu jest nadmierną uciążliwością. Praca tymczasowa jest właśnie pracą tymczasową, więc większość umów będzie dotyczyła okresów krótszych. Sprawa urlopu na żądanie dotyczy de facto osób, które pracują od 6 do 12 miesięcy w skali rocznej, bo taka jest możliwość zgodnie z tą ustawą oraz tych, które pracują w okresie dłuższym, czyli zgodnie z ustawą do 36 miesięcy, jeżeli zastępują nieobecnego pracownika, o czym wspominał pan poseł Jacek Kasprzyk odnosząc się do art. 19 ust. 2. Dlatego wydaje się nam właściwe, aby nie dyskryminować pracowników tymczasowych wykonujących pracę przez długi okres. Natomiast tego typu uprawnienie nie wydaje się uciążliwe dla pracodawcy, skoro korzysta z tego pracownika niemalże permanentnie. Gdybyśmy tego rozwiązania nie przyjęli, to doszło by do sytuacji, w której pracownik zatrudniony bezpośrednio przez pracodawcę na zastępstwo na okres 3 lat ma prawo do urlopu na telefon, natomiast pracownik tymczasowy zatrudniony na okres 3 lat na zastępstwo nie ma prawa do tych dni. Idea była taka, żeby rozwiązać problemy z korzyścią dla obu stron. Chodziło o to, by pracownik nie szedł na zwolnienie lekarskie, kiedy krótkotrwale się źle czuje, lecz by sobie wziął 1–2 dni wolnego. To nie jest kwestia tylko uprawnień pracowniczych, ale także kwestia wygody dla obu stron, które w tym obszarze funkcjonują.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#ZbigniewKaniewski">Czy w tej sprawie ktoś ma inny pogląd? Nie ma zgłoszeń. W takim razie przyjmujemy propozycję zgłoszoną przez pana ministra Krzysztofa Patera. Czy są inne uwagi do artykułu 16?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#ArturZawisza">Mam uwagę do ust. 1. Mianowicie jest propozycja takiego oto zapisu: „Pracownikowi tymczasowemu przysługuje urlop wypoczynkowy w wymiarze 1i 2/3 dnia za każdy okres wykonywania pracy tymczasowej wynoszącej łącznie 30 dni roboczych na rzecz jednego pracodawcy użytkownika lub więcej niż jednego pracodawcy użytkownika. Moja propozycja wynika z tego, że obecnie w Kodeksie pracy dla prac sezonowych, a więc mających charakter analogiczny do tych, o których mówimy tutaj, a więc prac tymczasowych, obowiązuje półtora dnia urlopu za każdy przepracowany miesiąc. Natomiast w związku z dostosowaniem naszego prawodawstwa do prawa europejskiego, gdzie minimalny możliwy okres to 20 dni w roku, właśnie urlop w wymiarze 1 i 2/3 dnia w tym przeliczeniu odpowiadałby normom europejskim, i co jest istotne, nie powodowałby niepotrzebnego wzrostu kosztu pracy tymczasowej. Propozycja dwudniowego urlopu, co jest zapisane w przedłożeniu rządowym, byłaby bardziej kosztotwórcza dla zatrudniających, a też faktycznie szkodliwa dla zatrudnionych. Jak wspomniałem, zapis ten brzmiałby: „Pracownikowi tymczasowemu przysługuje urlop wypoczynkowy w wymiarze 1 i 2/3 dnia za każdy okres wykonywania pracy tymczasowej wynoszący łącznie 30 dni roboczych na rzecz jednego pracodawcy użytkownika lub też więcej niż jednego pracodawcy użytkownika”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#KrzysztofPater">Nie możemy poprzeć tej propozycji z dwóch powodów. W Kodeksie pracy, po zmianach, które, mam nadzieję, wysoka izba przyjmie, minimalny wymiar urlopu wynosić będzie 20 dni, natomiast drugim progiem będzie próg 26 dni. Ze względu na zaliczanie do okresu zatrudnienia, od którego zależy wymiar urlopu, okresów nauki, zdecydowana większość pracowników w Polsce posiada uprawnienia do urlopu 26-dniowego. W tej sytuacji propozycja rządowa, która jest propozycją kodeksową, likwiduje specyficzne regulacje dla pracowników sezonowych, wprowadzając ponadto przyjętą już przez podkomisję zasadę rozliczania urlopu w okresie godzinnym, aby dostosować się do różnych form czasu pracy. Jeżeli więc pracownik pracuje 12 godzin, to jest to „konsumowane” przez 1,5 dnia urlopu. Natomiast dwa dni oznaczają w skali roku 24 dni urlopu. To jest element tego kompromisu, o którym mówiliśmy. Strony się zgodziły na to, by nie różnicować pracowników w zależności od ich indywidualnych uprawnień wtedy, kiedy wykonują pracę tymczasową, aby wszyscy mieli identyczny scenariusz, aby nie przeliczać raz 20, a raz 26 dni. Natomiast powiem szczerze, że w drugiej części tej propozycji nie bardzo rozumiem, dlaczego ten okres 30 dni, o którym pan poseł wspominał, byłby lepszy od propozycji brzmiącej: „za każdy miesiąc pozostawania w dyspozycji jednego lub więcej niż jednego pracodawcy użytkownika”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#WitoldKrajewski">Mam dzisiaj przyjemność uczestniczyć w pracy w Komisji, która zajmuje się programem „Przedsiębiorczość - Rozwój - Praca”, chciałem powiedzieć, że w Polsce przy odpowiedniej regulacji dotyczącej pracy tymczasowej ma szansę pracować 400 tys. osób. Czterysta tysięcy osób pomnożone przez 4 dni w roku, to wymierny również w skali makroekonomicznej aspekt, nad którym warto zastanowić się przy rozpatrywaniu sprawy wymiaru urlopu w przypadku zatrudnienia tymczasowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#ArturZawisza">Jeśli chodzi o kwestię zasadniczą, to 20-dniowy wymiar urlopu wynika z przeliczenia, jakie tutaj proponuję. Pomijając możliwe zmiany kodeksu, które nie są przecież przesądzone, propozycja moja odnosi się aktualnego stanu rzeczy. Natomiast jeśli chodzi o zapis mówiący o 30 dniach roboczych przepracowanych na rzecz jednego pracodawcy użytkownika lub więcej niż jednego pracodawcy użytkownika, to propozycja ta wynika z przewidywania pewnych możliwych praktycznych trudności w przeliczaniu tego czasu, jeżeli mówimy o pojęciu pozostawania w dyspozycji, które nie w każdej sytuacji musiałoby być jasne. Mógłbym tę kwestię rozwijać, ale jako że pewnie nie ma zrozumienia ministerstwa dla głównego postulatu, a ja go tymczasem nie będę zgłaszał do głosowania, więc ewentualnie tę kwestię naświetlę przy drugim czytaniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#ZbigniewKaniewski">Czy są inne uwagi do art. 16? Nie ma, a więc z poprawką pana ministra Krzysztofa Patera przyjmujemy art. 16 w wersji przedłożonej przez podkomisję. Przechodzimy do rozpatrzenia art. 17. Czy są uwagi? Nikt się nie zgłasza. Przyjmujemy więc art. 17. Czy są uwagi do art. 18? Uwag nie ma, a więc art. 18 został przez Komisję przyjęty. Przechodzimy do rozpatrzenia art. 19. Proszę bardzo, głos ma pan poseł Kasprzyk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#JacekKasprzyk">Przy rozpatrywaniu tego artykułu, chciałbym poprosić Komisję o pewną refleksję, ponieważ, jak powiedziałem wcześniej, jest to najistotniejszy artykuł tej ustawy. Intencją zatrudnienia tymczasowego jest rotacyjne zatrudnianie w celu pozostawania osób przez jakiś okres w stosunku pracy. Dotychczasowe rozwiązania kodeksowe umożliwiają zatrudnienie na zastępstwo - zawarcie umowy na pewien okres. Tutaj zaś jest dylemat, ile czasu ma trwać w praktyce tymczasowe zatrudnienie pracownika. Jeżeli art. 19 stwarza możliwość zatrudnienia trwającego nawet 36 miesięcy, to moim zdaniem jest to za długi okres. Rozumiem argument o 36 miesiącach w przypadku zastępowania pani, która przebywa na urlopie związanym z wychowywaniem dziecka, Ale to nie jest jasno określone, tego nie sprecyzowano w Komisji Trójstronnej w ramach kompromisu, ani nie było takiej możliwości w dotychczasowych pracach. Chciałem zaproponować zmianę nie w imieniu podkomisji, ale moją indywidualną. Polega ona na tym, aby w art. 19 ust 1, gdzie mowa o okresie obejmującym 36 kolejnych miesięcy dokonano zmiany na 18 miesięcy oraz by łączny okres wykonywania pracy na rzecz jednego pracodawcy użytkownika nie mógł przekroczyć 6 miesięcy, a nie 12, jak proponuje przedłożenie. W ust. 2 tego artykułu także 36 miesięcy należy zamienić na 18 miesięcy. W ust. 3 zastąpić okres 36 miesięcy 18 miesiącami. Wiem, że ta poprawka wychodzi poza zakres kompromisu zawartego pomiędzy stronami społecznymi. Ale myślę, że jeśli chodzi nam o zachowanie zasady elastyczności rynku pracy i stworzenie możliwości rotacyjnego zatrudnienia, to nie możemy ograniczać realizacji tych celów poprzez ustanowienie nazbyt wydłużonych okresów. Taki błąd, moim zdaniem, popełniono już w Kodeksie pracy, gdzie wydłużono ilość nadgodzin, nie stwarzając tym samym szans na okresowe zatrudnianie. Jeżeli jeszcze teraz utrudnimy działanie agencjom, to zawęzimy pole działalności i możemy stworzyć zagrożenie polegające na tym, że niektóre agencje i pracodawcy będą omijać rozwiązania kodeksowe i zastępować „normalne” umowy o pracę, te zgodne z Kodeksem pracy - na czas zastępstwa czy na czas określony, umowami pośredniczenia, w efekcie czego pracownik wykonując te same czynności, w dłuższym okresie pracy będzie pozbawiony praw pracowniczych, tych, które wynikałyby z Kodeksu pracy dla innego pracownika, zatrudnionego na innych zasadach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#ZbigniewKaniewski">Chciałem zapytać pracodawców, jaki punkt widzenia prezentowali w swoim pierwotnym założeniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#WitoldPolkowski">Proponowana zmiana może spowodować jeszcze inne zachowania pracodawców. Przykładowo: jeżeli mam dwóch pracowników u dwóch pracodawców użytkowników, to ich po prostu po 16 czy 18 miesiącach zamienię i efekt będzie dokładnie ten sam: zgodny z ustawą, ale niezgodny z intencją proponowanej poprawki. Jeśli będziemy skracać zapisany okres 36 miesięcy, to spowodujemy takie właśnie, jak wspomniałem, zachowania pracodawców. Nie osiągniemy celu, na którym nam zależy. Okres 36 miesięcy to był maksymalny uzgodniony okres, w którym może przebiegać praca tymczasowa. Po tym czasie pracodawca będzie decydował, czy zatrudnić tego pracownika na stałe, czy też nie. Chcemy, aby pracodawca, który poznał pracownika tymczasowego, zatrudnił go na stałe. To jest ważna intencja. Proszę mi wierzyć, że pracodawca, który poznając pracownika zatrudnionego tymczasowo stwierdzi, że jest to dobry pracownik - chętnie zatrudni go na stałe. Barierą zwiększenia zatrudnienia jest to, że bardzo trudno jest znaleźć pracownika, który naprawdę chce pracować. Mimo panującego bezrobocia jest to główna bariera. Jeżeli maksymalny dopuszczalny okres zatrudnienia wynosi 36 miesięcy, to 12-miesięczny okres pracy pozwoli na poznanie pracownika. Jeśli ten okres skrócimy o połowę, to spowodujemy to, że w efekcie wydłużą oni okres zatrudnienia pracownika do 36 miesięcy. A nie o to nam wszystkim chodziło.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#JacekKasprzyk">Mam pytanie do pana Witolda Polkowskiego. Co stoi na przeszkodzie, aby pracodawcy skorzystali z dzisiejszych rozwiązań Kodeksu pracy i zatrudnili pracownika na czas określony, na 12 miesięcy i w tym czasie go poznali? Jeśli 12-miesięczny okres jest zbyt krótki, by poznać pracownika, to czemu go nie zatrudnić na 24 miesiące? Ale zgodnie z Kodeksem pracy. Czy może rozwiązania zawarte w tym projekcie są po prostu lepsze pod względem ekonomicznym dla pracodawców i agencji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#WitoldPolkowski">Nie podejmuję się w imieniu Konfederacji odpowiedzieć na to pytanie. Ta ustawa miała wprowadzić pewną elastyczność zatrudnienia. Tworzymy system znacznie bardziej elastyczny niż umożliwia to Kodeks pracy. Ta ustawa ma się przyczynić do zmniejszenia bezrobocia, dać pracę ludziom, którzy dzisiaj jej nie mają. O tym mówiliśmy w Komisji Trójstronnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#ArturZawisza">Ma rację pan poseł Jacek Kasprzyk, że to jest bardzo istotny artykuł ustawy i proponowanymi przez siebie poprawkami ośmielił mnie do złożenia innych poprawek, które w żadnym razie nie ograniczają praw pracowniczych, lecz zwiększają zakładaną przez tę ustawę elastyczność zatrudnienia tymczasowego. Chodzi mi o to, by w ust. 1 zapis o 12 miesiącach, w trakcie których pracownik tymczasowy może pracować na rzecz jednego pracodawcy, zmienić na zapis mówiący o 24 miesiącach. Byłby to korzystny zapis z punktu widzenia bezrobotnych, którzy mogliby pracować przynajmniej jako pracownicy tymczasowi. Proponowany zapis odnosi się do tych regulacji, które stosowane są w krajach Unii Europejskiej. Czas, o którym mowa, waha się pomiędzy 18 a 36 miesiącami, w trakcie których pracownik tymczasowy może pracować u jednego pracodawcy. Warto pamiętać, że w poprzednich projektach rządowych, czy też w przymiarkach do projektów rządowych z września i listopada ubiegłego roku, była mowa o 18 miesiącach, w trakcie których zatrudniony mógłby pracować w jednym miejscu pracy. Stąd propozycja zapisu, aby ze względu na niektóre szczególne sytuacje, prace o charakterze quasi - kontraktowym lub dotyczące konkretnych zadań trwających dłużej niż 12 miesięcy, związanych z kontraktami zewnętrznymi, które podpisuje zatrudniający pracodawca, ten dopuszczalny okres wynosił 24 miesiące, a nie 12. Byłoby to rozwiązaniem zdecydowanie korzystniejszym dla samego zatrudnionego. Jeżeli chodzi o ust. 3, to proponowałbym ograniczenie okresu z 36 do 12 miesięcy, po jakim można być zatrudnionym u tego samego pracodawcy. Tak naprawdę, nie ma żadnego ważnego powodu, dla którego trzeba byłoby aż 3 lata czekać na to, by móc być ponownie zatrudnionym tymczasowo u tego samego pracodawcy. Rok to w tym przypadku okres i tak dostatecznie długi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#WitoldKrajewski">Chciałbym zwrócić uwagę na to, że zjawisko pracy tymczasowej ma charakter zdecydowanie społeczno-ekonomiczny, a nie polityczny. Wydaje mi się też, że nie do końca jest zrozumiana istota pracy tymczasowej. Nie polega to tylko na tym, że mają być stworzone warunki do „sprawdzenia” pracownika tymczasowego i później, ewentualnie, do przyjęcia go jako pracownika na stałe. Tak się dzieje, że duża część pracowników tymczasowych, tych najlepszych, rzeczywiście staje się pracownikami stałymi. Jednakże idea pracy tymczasowej jest znacznie szersza. Rolą agencji pracy tymczasowej nie jest rola pośrednika, który staje się formalnym pracodawcą. To firma zewnętrzna, która służy przedsiębiorcom przy rekrutacji pracowników tymczasowych oraz prowadzi obsługę administracyjną i kadrowo-płacową. Chciałbym podać przykład małego przedsiębiorstwa, znajdującego się w niewielkim miasteczku lub na wsi, które prowadzi działalność stricte sezonową. W okresie letnim zatrudnienie wzrasta nawet o 200%. Są to producenci napojów chłodzących, lodów lub produkujący na zamówienie konkretnych kontrahentów. Chciałbym zwrócić uwagę, że w sytuacji, gdy na rynku pracy takiego małego miasteczka jest to największy pracodawca, może się zdarzyć, że potrzebuje on 300 osób na okres 5 miesięcy w roku. Wówczas przedsiębiorca ten, korzystający z agencji, która znajduje i rekrutuje tę dużą liczbę pracowników, po okresie 2 i pół sezonu, czyli owych 12 miesięcy, nie ma nowych rąk do pracy, bo to mały, lokalny rynek, a z drugiej strony, osoby te muszą stać się bezrobotnymi, gdyż nie mogą być znowu zatrudnione przez agencję u tego samego pracodawcy w związku z zaproponowanym rozwiązaniem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#KrzysztofPater">Namawiałbym Komisję do przyjęcia sprawozdania podkomisji, a więc do niewprowadzania w tym przepisie żadnych zmian. Jak wspomniał pan poseł Artur Zawisza, pierwotnie propozycja rządowa była inna. W wyniku konsultacji społecznych w Komisji Trójstronnej propozycja owa została skorygowana. To również element tych uzgodnień. Rozważmy, jakie są cele tej regulacji. Wymieńmy przynajmniej kilka. Po pierwsze, chcieliśmy uniknąć sytuacji, w której praca tymczasowa stawałaby się dla niektórych pracodawców pokusą do omijania standardowych zasad zatrudnienia. Po drugie, chcieliśmy, aby ta tymczasowa praca nie przeradzała się w stan permanentny, niejako zastępując inne rodzaje zatrudnienia. Zresztą rynek będzie przeciwdziałał takim tendencjom. Weźmy ust. 1. W ciągu 36 kolejnych dowolnych miesięcy łączny wymiar zatrudnienia u tego samego pracodawcy nie może przekroczyć 12 miesięcy. Co to oznacza? Znaczy to tyle, że pracownik może „jednym ciągiem” pracować 12 miesięcy, ale później przez 24 miesiące już nie. Może też pracować sezonowo. Jeżeli przyjmiemy, że w Polsce lato trwa najwyżej 4 miesiące, to nie widzę problemu w przykładzie przedstawionym przez pana Witolda Krajewskiego. W małym miasteczku wszyscy się znają i wątpię, czy pracodawcy będzie się chciało płacić agencji za zwykłe pośrednictwo, gdyż on wie, kto z ewentualnych kandydatów do pracy jest leniem, a kto jest pracowity. Ale pomińmy to. Z zapisu wynika, że zgodnie z zapisami tej ustawy, wspomniany pracodawca może owych pracowników zatrudniać co roku przez 4 letnie miesiące. Art. 19 ust. 2 bardzo zawęża krąg osób do pracowników wykonujących zadania, których realizacja należy do obowiązków nieobecnego pracownika, zatrudnionego przez pracodawcę użytkownika. Kto może być nieobecnym pracownikiem? De facto chodzi o dwie kategorie pracowników: będących albo na urlopach bezpłatnych albo na urlopach wychowawczych. Jeśli uwzględnimy panujące realia, to można powiedzieć, że dominują zdecydowanie u każdego pracodawcy urlopy wychowawcze. Proszę zwrócić uwagę na zapis ust. 1. Jeśli pracodawca przez 12 miesięcy nie zaoferował pracownikowi tymczasowemu jakiejś pracy, to oznacza, że praca ta przestaje mieć charakter tymczasowy i nie ma perspektyw na to, by przekształciła się w pracę stałą. Oznacza to, że pracownik powinien szukać swojej szansy gdzie indziej, gdyż jednym z celów ustawy jest tworzenie zainteresowanym pracownikom możliwości przejścia na etap stałego zatrudnienia. Z przyczyn, które tu wyłuszczyłem, proponuję, by przyjąć zapisy ze sprawozdania podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#ZbigniewKaniewski">Czy pan poseł Jacek Kasprzyk podtrzymuje swoją propozycję?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#JacekKasprzyk">Pan minister tak silnie uzasadnił moją propozycję, że ją podtrzymuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#ZbigniewKaniewski">Czy pan poseł Artur Zawisza podtrzymuje swoją propozycję?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#ArturZawisza">Ja także podtrzymuję swoje poprawki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#ZbigniewKaniewski">Pan poseł Artur Zawisza zgłosił dwie propozycje. Jeśli pan poseł się zgodzi, to możemy głosować „blokiem” w tej sprawie. Sprzeciwu nie słyszę. Kto z państwa posłów jest za przyjęciem propozycji pana posła Artura Zawiszy? Stwierdzam, że, przy 2 głosach za, 7 przeciwnych i 1 wstrzymującym się, propozycje nie uzyskały akceptacji. Może pan poseł zgłosić wniosek mniejszości, albo zgłosić poprawkę w drugim czytaniu, korzystając z faktu, że pan poseł ma się zastanowić także nad innymi poprawkami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#StanisławDulias">Nasuwa mi się wątpliwość, czy w projekcie ustawy nie powinien być wyraźnie określony jej cel. Pan minister odnosił się do celów związanych z poszczególnymi zapisami. Nie powiedziano wyraźnie, jakim celom ta ustawa ma służyć, szczególnie w odniesieniu do naszej gospodarki i naszego rynku. My także przygotowujemy poprawki i odpowiedź pana ministra jest dla nas bardzo istotna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#ZbigniewKaniewski">Proponuję, abyśmy tę kwestię rozpatrzyli pod koniec posiedzenia. Jeśli chodzi o tę część pracy, to już w podkomisji kształt zapisów został przesądzony i pan poseł może złożyć poprawki w drugim czytaniu. Powracamy do propozycji pana posła Jacka Kasprzyka. Kto z państwa posłów jest za jej przyjęciem? Stwierdzam, że przy 2 głosach za, 5 przeciwnych i 3 wstrzymujących się, poprawka nie uzyskała akceptacji Komisji. Tak więc art. 19 przyjmujemy w wersji przedłożonej w sprawozdaniu podkomisji. Przechodzimy do rozpatrzenia art. 20. Czy są do niego uwagi? Uwag nie ma, zatem art. 20 przyjęliśmy. Czy są uwagi do art. 21? Nie ma uwag, art. 21 został przyjęty. Czy są uwagi do art. 22? Również nie ma uwag, art. 22 został przyjęty. Przechodzimy do rozpatrzenia art. 23. Czy są do niego uwagi? Także uwag nie ma. Zatem art. 23 przyjęliśmy. Czy są uwagi do art. 23a? Także nie ma uwag, art. 23a został przyjęty. Czy są uwagi do tytułu rozdziału III? Nie ma uwag. Przechodzimy do rozpatrzenia art. 24. Czy są do niego uwagi? Także uwag nie ma. Zatem art. 24 został przyjęty. Rozdział 4 Przepisy karne. Czy są uwagi do tytułu? Nie ma uwag. Przechodzimy do rozpatrzenia art. 25. Czy są do niego uwagi? Nikt się nie zgłasza, art. 25 został przyjęty. Czy są uwagi do art. 26? Nie ma uwag. Art. 26 przyjęliśmy. Czy są uwagi do tytułu rozdziału 5 Przepisy dostosowujące i końcowe? Uwag nie ma. Przechodzimy do rozpatrzenia art. 27. Czy są do niego uwagi? Również uwag nie ma, zatem art. 27 został przyjęty. Art. 28 - czy do niego są uwagi? Także uwag nie ma, art. 28 również przyjęliśmy. Przechodzimy do rozpatrzenia art. 29. Czy są uwagi do tego artykułu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#ArturZawisza">Mam pytanie do ministerstwa. W trakcie prac podkomisji powstała pewna kontrowersja co do stanu faktycznego dotyczącego przeliczania kwot, które przeznaczane są przez pracodawców na PFRON. Strony się zobowiązały do sprawdzenia tego stanu faktycznego. Czy ta kwestia została już wyjaśniona?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#KrzysztofPater">Zgodnie z tym, co mówiłem na podkomisji, Związek Agencji Pracy Tymczasowej otrzymał pisemne potwierdzenie z ministerstwa dotyczące sposobu naliczania limitów zatrudnienia, które są bazą do wyliczania składek na PFRON. Generalnie zasada jest taka, że jeśli pracownik jest zatrudniony przez 1 dzień w wymiarze pełnego etatu, to do kalkulacji oznacza to 1/30 etatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#ZbigniewKaniewski">Czy są uwagi do art. 29? Nie ma, zatem art. 29 przyjęliśmy. Czy są uwagi do art. 30? Także nie ma uwag, art. 30 został przyjęty. Przechodzimy do rozpatrzenia art. 31. Czy są do niego uwagi? Również uwag nie ma, art. 31 został przez Komisje przyjęty. Czy pan minister zechciałby teraz, przed głosowaniem nad całością projektu ustawy, zabrać głos i odnieść się do wypowiedzi pana posła Stanisława Duliasa, wyjaśniając cele tej ustawy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#KrzysztofPater">Są dwa powody, dla których nie proponowaliśmy preambuły do tej ustawy. Po pierwsze, w ustawach preambuły się nie stosuje, jeśli już - to tylko w dokumentach mających bardzo poważne znaczenie, w których zawarte są treści ideowo-polityczne. Druga przesłanka jest merytoryczna. Wymieniałem tu kilka celów, dla których chcielibyśmy uchwalenia tej ustawy. Praca czasowa jest czymś, z czym mamy w Polsce do czynienia. Życie płynie swoim torem. Warto, wzorem krajów UE, tę sprawę uregulować. Wzorce unijne są bardzo różne. Od wielkiej swobody kształtowania umów, do bardzo rygorystycznych zasad. Co kraj członkowski, to inne podejście. Jakakolwiek unifikacja w postaci dyrektywy stanowi, jak wspomniałem, duży problem. Próba wyliczenia celów tej ustawy, ich wartościowanie, stwarzałoby duże ryzyko, że w sytuacji, gdy poruszamy się po gruncie w tej chwili słabo znanym, moglibyśmy w sposób niewłaściwy wartościować te cele. Nie wiemy, jak ukształtuje to życie, który z tych celów zostanie w największym stopniu zrealizowany. W Komisji Trójstronnej w uchwale ustaliliśmy, że po 2 latach funkcjonowania tej ustawy przyjrzymy się zjawiskom, z którymi będziemy mieli do czynienia na rynku. Zastrzegliśmy sobie możliwość przeanalizowania stanu faktycznego, powrotu do pewnych zagadnień. Wszystkie strony Komisji Trójstronnej uznały, że to nie jest tak, że ustawa poparta w 2003 roku przez Komisję oznacza wieczyste poparcie tej ustawy przez wszystkie dyskutujące strony. Ustawa ta ma poparcie w tej chwili, natomiast po 2 latach, gdy zobaczymy, jak stosowane są jej zapisy, nadejdzie czas analizy, rozważenia, czy nie potrzeba korekt. Jest to sytuacja normalna, bo nikt nie ma zdolności antycypowania zjawisk. To dobra praktyka, stosowana w Komisji Trójstronnej, polegająca na rozpatrywaniu sytuacji nie tylko „na dzisiaj”, Wprawdzie uzgadniamy rozwiązania na dziś, lecz mówimy także o tym, co będzie dalej, w jaki sposób będziemy monitorować wprowadzanie ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#JacekKasprzyk">Chciałbym zaapelować do stron społecznych, rządu, pracodawców, związków zawodowych. Ustawa dotyczy agencji pracy tymczasowej, ale wkracza na obszar bardzo dla nas trudny i newralgiczny, jakim jest rynek pracy. W Polsce mamy i będziemy mieć do czynienia z kurczącym się rynkiem pracy i każde rozwiązanie, które dereguluje ten rynek, ma swoje znaczenie. Rozumiem, że przyjmując te rozwiązania, jak również inne, jak np. sławetny projekt ustawy o gosposiach domowych, która ma regulować zatrudnienie indywidualnych osób, mamy spowodować, że ludzie będą jak najczęściej wchodzić w stosunek zatrudnienia, wykonywać pracę, mając świadomość, że odbywa się to na zasadzie rotacji. Zdaję sobie sprawę z tego, że kompromis zawarty w Komisji Trójstronnej polega także na uwzględnieniu postulatów pracodawców, gdy chodzi o obniżanie kosztów pracy, z tym że część tych kosztów będzie przejmowana przez agencje pracy. Z punktu widzenia zatrudnianego pracownika nie ma to wielkiego znaczenia. Jeśli natomiast stworzymy możliwości pośredniczenia w zakresie rozwiązań, które mogą być objęte i regulowane Kodeksem pracy, to podejmujemy pewne ryzyko. Dlatego proponowałbym, aby strona społeczna przeanalizowała w toku dalszych prac, czy naszą intencją jest „kurczenie” rynku zatrudnienia, czy też chcemy go poszerzyć, zwiększając możliwość zatrudnienia rotacyjnego, poprzez danie szansy pozostawania nawet w krótkookresowym zatrudnieniu, a nie poprzez szukanie rozwiązań, które mogą być wykorzystane tylko do obniżania kosztów pracy. Przykład wytwórni lodów, który podał pan Witold Krajewski, jest dobry. Praca staje się w tym przypadku elementem wyłącznie kosztów, bez innych zobowiązań. Przynajmniej tak na to patrzy agencja. Niewątpliwie ta ustawa jest bardzo potrzebna. Jest tylko jeden newralgiczny punkt i pytanie: Jak długo ma trwać praca tymczasowa, jeśli ona jest rzeczywiście tymczasowa?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#ZbigniewKaniewski">Przechodzimy do głosowania. Kto z pań i panów posłów jest za uchwaleniem ustawy przedłożonej na dzisiejszym posiedzeniu wraz z poprawkami przyjętymi w toku pojedynczych głosowań? Stwierdzam, że 11 głosami, przy 1 przeciwnym i przy braku wstrzymujących się, projekt ustawy, zawarty w sprawozdaniu podkomisji, wraz z wprowadzonymi do niego poprawkami, został przez Komisję przyjęty. Niezależnie od wątpliwości zgłaszanych do poszczególnych zapisów, Komisja w swoim regulaminowym składzie przychyliła się do propozycji rozwiązań wynegocjowanych w Komisji Trójstronnej. I to jest ważny sygnał na przyszłość. Wobec bardzo trudnych problemów, przed którymi stoimy w skali kraju, przy aktywnej postawie Komisji Trójstronnej i parlamentu, być może jest szansa na rozwiązanie trudnych spraw w ramach dialogu społecznego. Proponuję, aby posłem sprawozdawcą był pan poseł Jacek Kasprzyk. Czy są inne propozycje w tej sprawie? Nie ma, zatem posłem sprawozdawcą pozostaje pan poseł Jacek Kasprzyk i będzie reprezentował Komisję w dalszych pracach nad ustawą. Na stanowisko KIE, jak sądzę, poczekamy do czwartku. Wersja przyjęta przez Komisję niewiele się różni od wersji rządowej, a do niej KIE nie miało uwag. Dlatego sądzę, że wystarczy KIE tych kilka dni na zajęcie stanowiska. Dziękuję wszystkim. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>