text_structure.xml 77.5 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#JerzyCzepułkowski">Otwieram posiedzenie Komisji Europejskiej. Przesłany został państwu porządek obrad, który obejmował cztery punkty. Mam dla państwa tzw. propozycję nie do odrzucenia, polegającą na poszerzeniu porządku o dodatkowy punkt. Zacznę jednak od przypomnienia czterech proponowanych punktów. Będziemy je rozpatrywać w nieco innej kolejności, niż to państwo otrzymali na piśmie. Jako punkt I proponuję pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o postępowaniu w sprawach pomocy publicznej, jako punkt II - pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o nadmiernych zapasach produktów rolnych, jako punkt III - pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o wyposażeniu morskim oraz jako punkt IV - pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o środkach żywienia zwierząt. Ponadto podkomisja nadzwyczajna do rozpatrzenia rządowego projektu ustawy o wyrobach stosowanych w medycynie weterynaryjnej przedstawiła sprawozdanie. Dlatego też proponuję rozszerzenie porządku dzisiejszych obrad Komisji o rozpatrzenie sprawozdania podkomisji o rządowym projekcie ustawy o wyrobach stosowanych w medycynie weterynaryjnej. Czy do proponowanego porządku obrad panie i panowie posłowie macie uwagi lub propozycje zmian? Nie widzę. Czy jest sprzeciw wobec porządku obrad przedstawionego przez prezydium Komisji? Nie widzę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła zaproponowany porządek obrad. Chciałbym przejść do rozpatrywania pierwszego punktu. Zwracam się z pytaniem, czy na sali jest obecny przedstawiciel rządu upoważniony do reprezentowania rządu w punkcie odnoszącym się do postępowania w sprawach dotyczących pomocy publicznej? Oczekiwaliśmy pana ministra Banasikowskiego, ale go nie ma. Wobec tego ten punkt przesuwam na dalszą część obrad. Z uwagi na to, że do punktu II podczas pierwszego czytania rządowego projektu ustawy o nadmiernych zapasach produktów rolnych obok pana ministra Jerzego Plewy obecny powinien być także pan minister Jarosław Pietras, dlatego proponuję ten punkt również przesunąć. W tej sytuacji jako pierwszy punkt odbędziemy pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o wyposażeniu morskim. Czy pan minister Witold Górski z resortu infrastruktury jest na sali? Też go nie ma? Tak to jest, jak się zmienia porządek obrad, w stosunku do wcześniej zaproponowanego. Proponuję w związku z tym rozpocząć obrady od sprawozdania podkomisji nadzwyczajnej o rządowym projekcie ustawy o wyrobach stosowanych w medycynie weterynaryjnej. Przewodniczącą podkomisji jest pani posłanka Zofia Grzebisz-Nowicka, którą proszę o głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Podkomisja bardzo wnikliwie rozpatrzyła rządowy projekt ustawy o wyrobach stosowanych w medycynie weterynaryjnej i przedkłada Komisji sprawozdanie. Wnieśliśmy do projektu kilkanaście uwag, a wśród nich było siedem uwag Biura Legislacyjnego Kancelarii Sejmu. Nie musieliśmy tym razem wnosić żadnej merytorycznej poprawki do przedłożenia rządowego. Wszystkie nasze uwagi i poprawki mają charakter doprecyzowujący, stylistyczny, redakcyjny i porządkujący. Dla oszczędności czasu nie będę ich omawiała. Wnoszę o przyjęcie sprawozdania podkomisji nadzwyczajnej o rządowym projekcie ustawy o wyrobach stosowanych w medycynie weterynaryjnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JerzyCzepułkowski">Bardzo proszę panie i panów posłów o uwagi lub opinie do przedłożonego sprawozdania podkomisji nadzwyczajnej. Zwracam się z pytaniem, czy panie lub panowie posłowie zamierzają sformułować poprawki do tego sprawozdania? Nie widzę. Czy Biuro Legislacyjne ma uwagi lub chciałoby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#IdaRejkowska">Nie mamy uwag.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JerzyCzepułkowski">Skoro nie ma żadnych uwag, pozostaje nam przyjęcie sprawozdania podkomisji. Poproszę jeszcze przedstawiciela Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej, pana dyrektora Mariusza Dacę o opinię na temat zgodności sprawozdania z prawem wspólnotowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#MariuszDaca">Sprawozdanie podkomisji nadzwyczajnej o rządowym projekcie ustawy o wyrobach stosowanych w medycynie weterynaryjnej jest zgodne z prawem Unii Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JerzyCzepułkowski">Zatem wnoszę o przyjęcie sprawozdania podkomisji nadzwyczajnej w wersji dzisiaj nam przedstawionej. Czy jest sprzeciw? Nie widzę. Stwierdzam, że wobec braku sprzeciwu Komisja przyjęła sprawozdanie podkomisji nadzwyczajnej o rządowym projekcie ustawy o wyrobach stosowanych w medycynie weterynaryjnej. Proponuję, aby Komisja powierzyła funkcję posła sprawozdawcy pani posłance Zofii Grzebisz-Nowickiej. Czy pani poseł się zgadza?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Tak jest.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#JerzyCzepułkowski">Czy jest sprzeciw wobec powierzenia funkcji sprawozdawcy pani posłance Zofii Grzebisz-Nowickiej? Nie widzę. Stwierdzam, że pani posłanka Zofia Grzebisz-Nowicka została wybrana sprawozdawcą Komisji w dalszych pracach nad rządowym projektem ustawy o wyrobach stosowanych w medycynie weterynaryjnej, podczas plenarnego posiedzenia Sejmu. Rozpatrzyliśmy punkt oznaczony wcześniej jako punkt IV. Przechodzimy do punktu II dzisiejszego porządku obrad, a więc do rozpatrzenia rządowego projektu ustawy o nadmiernych zapasach produktów rolnych. W tym punkcie obrad rząd reprezentuje pan minister Jerzy Plewa, podsekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Jest to pierwsze czytanie projektu tej ustawy. Projekt zawiera 14 artykułów i ma charakter szczególny, ponieważ celem ustawy jest wykonanie nałożonego na Polskę obowiązku likwidacji zapasów gromadzonych w celach spekulacyjnych. Projekt zobowiązuje przedsiębiorców do przekazania informacji o stanie posiadanych zapasów i okolicznościach ich powstania, określa podmioty zobowiązane do kontroli złożonych deklaracji, sposób ustalania nadmiernych zapasów oraz procedurę nakładania kar i wpłaty opłat od nadmiernych zapasów. Określone w ustawie zadania powierzone zostały Agencji Rynku Rolnego oraz Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych. Projektowana ustawa zobowiązuje ministra właściwego do spraw rynków rolnych do przekazywania Komisji Europejskiej informacji dotyczących między innymi stwierdzonego w skali kraju poziomu nadmiernych zapasów oraz dowodów eliminacji nadmiernych zapasów cukru. O szczegółowe uzasadnienie projektu ustawy proszę pana ministra Jerzego Plewę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JerzyPlewa">Celem projektu ustawy jest wdrożenie rozporządzeń Komisji Europejskiej w sprawie środków przejściowych w sektorze rolnym, w związku z przystąpieniem nowych państw do Unii Europejskiej. Jest do rozporządzenie Komisji nr 1972 z 10 listopada 2003 roku o środkach przejściowych stosowanych wobec obrotu produktami rolnymi z powodu przystąpienia 10 nowych państw do Unii Europejskiej oraz rozporządzenie Komisji nr 60 z 14 stycznia 2004 roku ustanawiające środki przejściowe w sektorze cukru w związku z przystąpieniem również 10 państw do Unii Europejskiej. Jako podstawa prawna wyżej wymienionych rozporządzeń Komisji jest wskazany art. 41 traktatu akcesyjnego dotyczący warunków przystąpienia do Unii Europejskiej nowych państw oraz dostosowanie w traktatach stanowiących podstawę Unii. Artykuł ten umożliwia wprowadzenie środków przejściowych, stanowiących czasowe odstępstwo od zasad traktatów Unii, mających na celu ułatwianie nowym krajom członkowskim przyjęcie reguł Wspólnej Polityki Rolnej. Wdrażane projektowaną ustawą przepisy mają na celu, zgodnie z rozporządzeniami Komisji, zapobieganie gromadzeniu w okresie przedakcesyjnym zapasów produktów rolnych przez podmioty z krajów przystępujących, celem wprowadzenia ich po akcesji do obrotu na obszar celny Unii Europejskiej. Możliwość gromadzenia zapasów przed akcesją w celach spekulacyjnych może dotyczyć produktów importowanych i wynikać z różnicy między stawkami celnymi Unii Europejskiej. Gromadzenie zapasów w celach spekulacyjnych, zdaniem Komisji Europejskiej, może dotyczyć również towarów z produkcji krajowej i być rezultatem różnicy w poziomie cen poszczególnych produktów w krajach przystępujących do Unii Europejskiej. Ustawa zawiera jedynie te przepisy, które muszą być określone i uszczegółowione w przepisach prawa polskiego. Pozostałe przepisy wyżej wymienionych rozporządzeń, nieujęte w projekcie ustawy, są stosowane bezpośrednio. W związku z tym w założeniach nie uwzględniono zgodnie ze stanowiskiem ministra finansów części rozporządzenia Komisji Europejskiej nr 19 z roku 2003 dotyczącej celnych procedur zawieszających. Stwierdzono w nim, że regulacje dotyczące zawieszenia procedur celnych nie wymagają implementacji do prawa krajowego. Planowana ustawa o opłacie od nadmiernych zapasów towarów rolnych nie będzie regulowała spraw z zakresu prawa celnego. Przepisy projektu ustawy dotyczą sposobu określania nadmiernych zapasów produktów objętych projektem ustawy, opłat pobieranych od podmiotów posiadających nadmierne zapasy, sposobu oraz trybu ich naliczania i kontroli. Projekt ustawy zawiera również przepisy nakładające obowiązek eliminacji z obszaru celnego Unii Europejskiej cukru, izoglukozy, fluktozy oraz cukru zawartego w towarach przetworzonych o zawartości cukru powyżej 10 proc. Obciążenie zapasów, uznawanych za nadmierne, opłatami w wysokości równej stawkom celnym Unii Europejskiej, ma na celu spowodowanie braku opłacalności i zniechęcenie do ewentualnego gromadzenia przez podmioty w krajach przystępujących nadmiernych zapasów produktów rolnych przed akcesją, celem ich wprowadzenia do obrotu po akcesji. Zgodnie z przepisami rozporządzenia nr 19 z 2003 roku oraz informacjami przekazanymi przez Komisję Europejską, zakres przedmiotowy rozporządzeń, a więc również i ustawy, może ulec zmianie do dnia akcesji. Chodzi o listę produktów rolnych, które są zdefiniowane obecnie i które jeszcze mogą ulec zmianie. Ustawa wchodzi w życie, podobnie jak rozporządzenia Komisji, z dniem przystąpienia Polski do Unii Europejskiej, jednak pisemne informacje, obowiązek eliminacji produktów oraz opłaty będą dotyczyć zapasów nagromadzonych przed tą datą. Przy formułowaniu proponowanych rozwiązań uwzględniono w ograniczonym zakresie doświadczenia państw wcześniej przystępujących do Unii Europejskiej. Zakres produktów objętych przepisami w tych krajach był bowiem znacznie mniejszy, a i ustawy te dotyczyły tylko produktów pochodzących z importu. W przypadku Finlandii realizacja ustawy, to znaczy zarówno ocena stanu zapasów jak i ich opodatkowanie, zostało powierzone Urzędowi Ceł, w przypadku Austrii - agencji płatniczej i rynku rolnego.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#JerzyPlewa">Z informacji uzyskanych z krajów przystępujących do Unii Europejskiej razem z Polską wynika, że w większości przypadków za realizację podobnej ustawy będą odpowiedzialne zarówno ministerstwo do spraw rolnictwa jak i ministerstwo do spraw finansów publicznych. W Polsce główna rola w realizacji tej ustawy została przewidziana dla Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Agencji Rynku Rolnego oraz Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych. Ministerstwu Finansów zostało powierzone zadanie ustalenia stawek opłat od nadmiernych zapasów produktów rolnych oraz zadanie poboru opłat i kar. Ustawa nakłada opłaty na zapasy gromadzone przed datą akcesji, a więc kontrola właściwego wypełniania pisemnych informacji składanych przez przedsiębiorców będzie prowadzona przede wszystkim na podstawie dokumentów potwierdzających istnienie zapasów w dniu 1 maja 2004 r. Dokumenty te będą jednak składane po tej dacie, w terminie do dnia 30 czerwca 2004 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JerzyCzepułkowski">Panie i panowie posłowie, bardzo proszę o koncentrację. Ustawa jest niezwykłej wagi, dlatego proszę o wysłuchanie wypowiedzi pana ministra.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JerzyPlewa">Wysokość opłaty będzie obliczana wprost ze stawek celnych obowiązujących w Unii Europejskiej w dniu 1 maja 2004 roku dla towarów pochodzących z krajów, którym Unia Europejska przyznała klauzulę największego uprzywilejowania. Jeśli chodzi o konsultacje ustawy, to projekt był konsultowany ze związkami zawodowymi, Krajową Radą Izb Rolniczych, jak również z innymi organizacjami producentów, eksporterów i importerów rolnych. W wyniku konsultacji uzupełniono okoliczności zwolnienia od uiszczenia opłaty od nadmiernych zapasów o zmiany własnościowe i zmiany struktury towarowej produkcji. Wiele uwag zgłoszonych w trakcie konsultacji nie mogło zostać uwzględnionych ze względu na jednoznaczne stanowisko Komisji Europejskiej nie pozostawiające pola do własnej interpretacji i złagodzenia restrykcyjności jej rozporządzeń. Projektowana ustawa będzie powodować następujące skutki: - skutki dla budżetu państwa z tytułu ewentualnych kar za niewyeliminowanie nadmiernych zapasów z obszaru celnego Unii Europejskiej, - skutki dla budżetu państwa w związku z koniecznością wzmocnienia administracyjnego, - skutki dla budżetu państwa spowodowane obniżeniem rentowności podmiotów gospodarczych objętych przepisami ustawy polegające na zmniejszeniu wpływów z tytułu podatków od tych podmiotów. Konsekwencją tego będą skutki dla całej gospodarki, a w szczególności dla poziomu zatrudnienia oraz konkurencyjności produkcji krajowej w przypadku, gdyby takie nadmierne zapasy zostały stwierdzone i opłaty naliczone. Pragnę podkreślić, że projektowaną ustawę należy rozpatrywać w dwóch aspektach. Inaczej w ustawie uregulowana jest sprawa opłat od nadmiernych zapasów produktów rolnych, a inaczej od produktów cukrowych. Chociaż tak naprawdę, cukier i produkty cukrowe też należą do produktów rolnych. W projekcie ustawy nastąpiło jednak takie rozróżnienie, ponieważ inny jest charakter rozwiązań dotyczących cukru i produktów cukrowych oraz pozostałych produktów rolnych. Najistotniejsze różnice są następujące. Jeśli chodzi o produkty rolne, to lista została wstępnie określona i jest bardzo długa. Lista ta jest jednak nadal przedmiotem dyskusji z Komisją Europejską i stale ulega zmianie. Mimo pewnych deklaracji ze strony Komisji, że będzie znacząco skrócona, na razie nie udało się tego uzyskać. Wręcz przeciwnie; na liście pojawiły się nowe produkty, które jeszcze w projekcie nie zostały uwzględnione. Według informacji z bieżącego tygodnia, na liście przewiduje się umieszczenie mięsa drobiowego. Stanowiłoby to poważne zagrożenie dla producentów drobiu i już stało się przedmiotem protestów podmiotów tego sektora, jak również innych sektorów, np. zbożowego czy mlecznego. Zwracamy uwagę na znaczącą różnicę pomiędzy zapisami w rozporządzeniach Komisji Europejskiej a analogicznymi aktami wykonawczymi, które występowały w poprzednich przepisach unijnych. Chodzi głównie o zakres projektowanej ustawy. Mamy ponad 200 produktów. Jeśli zastosujemy wszystkie kody taryfowe do ośmiu znaków, to będzie to ponad dwieście produktów. W poprzednim rozszerzeniu było ich zaledwie kilka, głównie importowanych.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#JerzyPlewa">Strona polska dokonała analizy stopnia ryzyka dla poszczególnych produktów. Uważamy, że znaczna część tych produktów nie jest obarczona ryzykiem i nie powinna znajdować się na liście. Niemniej jednak do tej pory Komisja Europejska nie uwzględniła naszych argumentów. Zwracamy uwagę, że w niektórych sektorach występują niedobory, a zapasy krajowe są najniższe od kilku lat. Dotyczy to chociażby sektora zbóż. W takiej sytuacji, kiedy mamy ceny bardzo wysokie i brakuje możliwości importu, nie ma żadnych warunków do spekulacji, a pomimo to produkty te znajdują się na liście. Powoduje to potrzebę rozbudowania sprawozdawczości i wzmocnienia administracji, a to nakłada dodatkowe obowiązki i powoduje dodatkowe koszty. Jeśli chodzi o produkty rolne, to każdy podmiot gospodarczy i każda osoba fizyczna, może być objęta działaniem rozporządzeń unijnych, a więc również projektowanej ustawy. Zapasy będą określane na podstawie stanu zapasów z 30 kwietnia 2004 r. w porównaniu z 30 kwietnia trzech lat poprzednich. Zapasy będą notyfikowane, a informacja na ten temat przekazywana Komisji Europejskiej. Musi to nastąpić do 31 października br. Inaczej dzieje się w wypadku cukru. Opłatami od nadmiernych zapasów, jeśli takie wystąpią, są objęci tylko przedsiębiorcy - i to jest pierwsza różnica. Druga różnica w stosunku do rozwiązań, które miały miejsce w poprzednim rozszerzeniu, polega na wprowadzeniu zasady opłat od nadmiernych zapasów w odniesieniu do towarów przetworzonych zawierających cukier. W poprzednim rozszerzeniu rozporządzenia dotyczyły cukru, izoglukozy oraz syropów glukozowych, a teraz zakres ten poszerzono o wszystkie towary, które posiadają więcej niż 10 proc. cukru. To powoduje, że lista towarów ciągle jest nieokreślona, bo w zależności od receptury produkcji towar o takiej samej nazwie może przekroczyć 10 proc. zawartości cukru bądź nie. Cukier zawarty w towarach przetworzonych powinien również być objęty regulacją, a więc w najgorszym wypadku wyeliminowany, albo wyeksportowany z subsydiami, albo przeznaczony na cele energetyczne po denaturacji, albo wręcz wyeliminowany fizycznie. Chcę zwrócić uwagę, że inaczej są określone nadmierne zapasy w przypadku towarów rolnych i w przypadku towarów cukrowych. W przypadku towarów cukrowych Komisja Europejska oceni w skali kraju do końca października br., jaki będzie stan nadmiernych zapasów i ta ilość zapasów będzie musiała być wycofana z rynku. Natomiast w przypadku produktów rolnych to strona polska notyfikuje zapasy dla poszczególnych produktów. Jeszcze jest jedna różnica, w tymże, jakie są nadmierne zapasy na dzień 30 kwietnia 2004 r., dowiemy się od Komisji Europejskiej w październiku br., a więc znacznie później. To oczywiście powoduje znaczące konsekwencje. W poprzednim rozszerzeniu było to przed akcesją. Chcę jeszcze zwrócić uwagę państwa, że w gremiach, które będą określały nadmierne zapasy, będzie uczestniczyć również Polska i inni kandydaci do Unii Europejskiej. Kwestie te będą dyskutowane na posiedzeniach Komitetów Zarządzających. Na koniec powiem jeszcze, że ustawa ma bardzo ważny cel do osiągnięcia. Ideą tej ustawy jest eliminacja spekulacyjnych działań na rynku w związku z przystąpieniem do Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#JerzyPlewa">Niemniej jednak rozporządzenia unijne, które implementujemy, według naszej opinii w dużym stopniu utrudniają precyzyjne podejście i rozdzielenie normalnych działań i zachowań gospodarczych od zachowań spekulacyjnych. Cel jest ważny, dlatego dla jego osiągnięcia rząd podejmuje znaczny wysiłek. Już od początku roku 2004 rząd wprowadził tak zwaną automatyczną rejestrację importu po to, żeby rzeczywiście mieć pełny obraz działań na rynku międzynarodowym. Chodzi przede wszystkim o operacje importowe. W tym wypadku Komisja Europejska uważa, że zagrożenie gromadzeniem nadmiernych zapasów pochodzi nie tylko z importu, ale również na skutek tego, że na niektóre towary są niższe ceny w krajach kandydujących. Także produkcja krajowa jest objęta ustawą o nadmiernych zapasach i rozporządzeniami, które regulują te kwestie w prawodawstwie unijnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JerzyCzepułkowski">Informuję panie i panów posłów, że przybył na nasze posiedzenie pan minister Jarosław Pietras, szef Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej, którego witam. Pan minister będzie reprezentował również rząd podczas rozpatrywania tego punktu porządku obrad naszej Komisji. Informuję także, że do rządowego projektu ustawy o nadmiernych zapasach produktów rolnych zostały dołączone dokumenty wymagane regulaminem, między innymi opinia Biura Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu. W konkluzji tej opinii czytamy, że „Przedłożony projekt ustawy o nadmiernych zapasach produktów rolnych jest niezgodny z prawem Unii Europejskiej w zakresie, w jakim ustala inny termin przekazania Komisji Europejskiej informacji o nadmiernych zapasach produktów rolnych oraz w zakresie w jakim ustala krótszy niż w rozporządzeniu termin, w jakim przedsiębiorcy mają udokumentować wyeliminowanie nadmiernych zapasów cukru. W pozostałym zakresie projekt jest zgodny z prawem Unii Europejskiej”. Biuro Legislacyjne Kancelarii Sejmu dołączyło do projektu ustawy uwagi prawno-legislacyjne. Tych uwag jest sześć i, oczywiście, wszystkie wymagają rozpatrzenia. Pragnę także poinformować panie i panów posłów, że w dniu dzisiejszym do wiadomości otrzymałem wystąpienie kilku organizacji producentów, takich jak Krajowe Stowarzyszenie Mleczarzy, Stowarzyszenie Polskich Producentów Wyrobów Czekoladowych i Cukierniczych, Polski Związek Producentów Pasz, Izba Gospodarcza Handlowców i Przetwórców Zbóż i Producentów Pasz, Klub Polskiego Producenta Napojów i kilku innych. Pismo było adresowane do Komisarza ds. Rolnictwa, pana Franza Fischlera. Przekażę je podkomisji nadzwyczajnej, jeśli Komisja zdecyduje się ją powołać na dzisiejszym posiedzeniu. Równocześnie proszę sekretariat Komisji o przekazanie członkom Komisji pisma, jeśli będą nim zainteresowane. Po tych wstępnych wyjaśnieniach i uwagach oraz po prezentacji rządowego projektu ustawy przez pana ministra Jerzego Plewę, otwieram dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#WojciechZarzycki">Ustawa, którą przedłożył rząd, o której mówimy, jest istotna dla polskiej gospodarki, a w szczególności dla polskiego rolnictwa. Mam przed sobą uwagi prawno-legislacyjne Biura Legislacyjnego Kancelarii Sejmu do projektu ustawy o nadmiernych zapasach produktów rolnych. Proszę o odpowiedź, a właściwie wyjaśnienie pierwszej, najistotniejszej uwagi Biura Legislacyjnego. Uwaga ta - cytuję - „dotyczy wątpliwości co do zgodności zaproponowanych w projekcie ustawy rozwiązań, a w szczególności art. 5 ust. 1 i art. 8 ust. 1, z art. 2 Konstytucji RP (zasada demokratycznego państwa prawnego) oraz art. 22 Konstytucji RP (zasada wolności gospodarczej). W związku z tą uwagą wydaje się niezbędne zasięgnięcie opinii konstytucjonalistów w tym zakresie”. Mam pytanie do pana ministra. Czy rząd brał pod uwagę zastrzeżenia Biura Legislacyjnego i czy widzi możliwości prawne dla ograniczenia skutków wprowadzenia rozwiązań proponowanych w ustawie o nadmiernych zapasach produktów rolnych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#JerzyCzepułkowski">Zgłasza się przedstawiciel Biura Studiów i Ekspertyz. Czy pan mecenas ma uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#BartoszPawłowski">Chciałbym wycofać zastrzeżenia do art. 4 projektu ustawy, które zgłosiliśmy i które zostały zawarte w naszej opinii. Podtrzymujemy nadal zastrzeżenia do art. 9.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#JerzyCzepułkowski">Czy są dalsze głosy w dyskusji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#MałgorzataRohde">Projekt tej ustawy wzbudził wielkie poruszenie na rynku producentów produktów rolnych, szczególnie wśród tych, którzy zostali nią zaskoczeni. Zaskoczenie dotyczy pilnego trybu prac nad tym aktem prawnym; dopiero w marcu projekt rządowy trafił pod obrady Komisji. W uzasadnieniu do projektu ustawy rząd przedstawia ocenę skutków regulacji w trzech punktach. Może jednak pan minister przybliży nam te skutki. Jakie będą koszty projektowanej regulacji dla budżetu państwa i ile obejmie ona podmiotów? Chciałabym także dowiedzieć się, jak oszacowano ewentualne koszty, które będą musiały ponieść te podmioty z tytułu trafienia ich produktów na listę sporządzoną przez Komisję Europejską? I co zostanie uznane za nadmierne zapasy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#JerzyCzepułkowski">Proszę o dalsze głosy w dyskusji. Ponieważ ich nie widzę, proszę pana ministra Jerzego Plewę o udzielenie odpowiedzi. Proszę także pana ministra Jarosława Pietrasa o włączenie się do dyskusji, jeśli to uzna za stosowne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#JerzyPlewa">Rozpocznę od uwagi dotyczącej niezgodności projektu ustawy z rozwiązaniami unijnymi, co zostało zasygnalizowane w opinii Biura Studiów i Ekspertyz. Problem wziął się stąd, że nastąpiła nowelizacja rozporządzenia nr 1972 z 10 lutego 2004 r. która została dopiero niedawno uwzględniona w projekcie ustawy. W związku z tym zastrzeżenie Biura Studiów zostało wycofane. Natomiast jeśli chodzi o udokumentowanie nadmiernych zapasów cukru, to Biuro Studiów podtrzymało swoją uwagę. Brakuje spójności w unijnym rozporządzeniu nr 60 z 2004 roku. Ten sam termin 31 lipca 2005 roku został wyznaczony dla podmiotów i dla całego kraju. W związku z tym Komisja Europejska obiecała rozpatrzenie naszych uwag i prawdopodobnie doprowadzi do spójności regulacji zawartych w rozporządzeniu i problem przestanie istnieć. Odpowiem na pytanie, dotyczące potencjalnych skutków ekonomicznych regulacji proponowanych w ustawie o nadmiernych zapasach produktów rolnych dla podmiotów i budżetu państwa. Dopóki nie będziemy znali dokładniej informacji składanych przez podmioty gospodarcze, to trudno w ogóle jest ocenić, czy występują nadmierne zapasy, czy nie. Wiemy na przykład, że na rynku zbóż takich zapasów w skali całego kraju być nie powinno. Komisja Europejska interpretuje jednak rozporządzenia w taki sposób, że nawet jeśli na danym rynku nie ma stwierdzonych nadmiernych zapasów w skali kraju, to mogą występować bardzo wysokie zapasy u poszczególnych podmiotów i rozporządzenie powinno także do nich się odnosić. Dopóki zatem ostatecznie nie przesądzimy progów wielkości produktów rolnych, które znajdują się w załączniku do rozporządzenia, to nie do końca można określić, jakie podmioty będą w ogóle objęte sprawozdawczością. W tej sytuacji ocena skutków ekonomicznych proponowanej regulacji jest niezwykle utrudniona. Zwracamy uwagę na fakt, że będzie to olbrzymie wyzwanie dla Agencji Rynku Rolnego, której przypada główna rola w realizacji tej ustawy. Agencja musi przygotować system gromadzenia danych oraz ich przetwarzania. To samo dotyczy kontroli, która ma być prowadzona przez Inspekcje Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych. Na pytania pani posłanki Małgorzaty Rohde można będzie udzielić pełnej odpowiedzi dopiero w momencie, kiedy podmioty przyślą informacje o zapasach. Cała analiza zapasów będzie się odbywała na podstawie deklaracji przekazanych przez podmioty. Na razie jeszcze nie do końca ustaliliśmy zakres minimalnych zapasów, które obligują do złożenia informacji. Projekt ustawy o nadmiernych zapasach produktów rolnych, który trafił do Sejmu, był już konsultowany z Komisją Europejską. Myśmy na początku proponowali pułapy minimalnych zapasów na znacznie wyższym poziomie, np. 1000 ton zbóż, a nie 100 ton, jak to zostało ostatecznie zapisane w projekcie ustawy. Sprawa ta nie jest stawiana na ostrzu noża przez Komisję Europejską. To jest tylko element naszej oceny ryzyka. Mamy jeden poważny dylemat, że jeśli nie wprowadzimy opłat od ponadnormatywnych zapasów w stosunku do podmiotów, które spekulują, a za takie uzna Komisja Europejska pewne zapasy gromadzone w Polsce, to wtedy będą konsekwencje nie dla poszczególnych podmiotów, ale dla budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#JerzyPlewa">Padło pytanie, dlaczego dopiero teraz projekt ustawy trafił do Sejmu i go procedujemy. Rozwiązania zawarte w proponowanych regulacjach zostały przygotowane przez stronę unijną bardzo niedawno. Projekt rozporządzenia o cukrze pojawił się dopiero w styczniu br., a rozporządzenie nr 1972 było nowelizowane w lutym br. Nie mieliśmy wiele czasu na dyskusję na forum rządu, a także na konsultacje z partnerami społecznymi. Stąd też wziął się dopiero marcowy termin rozpatrywania tej ustawy w sejmowej Komisji Europejskiej. Chcę także zwrócić uwagę na fakt, że w innych państwach kandydujących do Unii etap zaawansowania prac nad tymi rozwiązaniami jest podobny, a nawet mniejszy. W związku z tym rozporządzenia unijne w tych krajach, które nie wypracowały własnych ustaw, będą obowiązywały wprost. W związku z tym trzeba przesądzić te wszystkie sprawy, które w rozporządzeniach są nieuregulowane, a wymagają np. przypisania zadań poszczególnym instytucjom. Wracam do zasadniczego pytania, zadanego przez pana posła Wojciecha Szczęsnego-Zarzyckiego dotyczącego wątpliwości konstytucyjnych. Ta sprawa nie umknęła uwadze rządu i była przedmiotem analiz prawniczych Rządowego Centrum Legislacji. Istnieje poważna trudność związana z retroaktywnością polegającą na tym, że zapasy zostaną określone dopiero w październiku na dzień 30 kwietnia br. Strona polska zwracała uwagę Komisji Europejskiej, że tego typu rozwiązania proponowane w rozporządzeniach mogą napotkać na problemy legislacyjne w naszym systemie prawnym. Jeśli jednak pan przewodniczący pozwoli, to chciałbym, aby w tej sprawie wypowiedział się jeszcze pan minister Jarosław Pietras.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#JerzyCzepułkowski">Bardzo proszę panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#JarosławPietras">Sprawa konstytucyjności rozporządzenia Komisji Europejskiej i przepisów proponowanej ustawy, która wdraża do naszego systemu prawnego rozwiązania unijne, była dyskutowana w naszym Urzędzie. Do tego trzeba dodać jeszcze jeden element; chodzi o ocenę regulacji zawartych w samym rozporządzeniu. W trakcie ustalania treści tego rozporządzenia, a raczej jego nowelizacji, strona polska występowała bardzo intensywnie do Komisji Europejskiej o zmianę kształtu tego rozporządzenia, a w szczególności zakresu jego obowiązywania. Wydawało się nam, że rozporządzenie nakłada obowiązki zbyt trudne do wykonania oraz niepotrzebne naszym zdaniem i nadmierne sankcje w stosunku do rzeczywistej sytuacji. Faktem jest, że Komisja Europejska ocenia, że skala różnicy cen w przypadku tego rozszerzanie jest inna niż w poprzednich latach, dlatego poszła taką drogą. Nie oznacza to jednak zamknięcia przed nami dalszej dyskusji z Komisją Europejską w tej sprawie. Nawet jeśli będziemy przyjmować rozwiązania unijne w Polsce, które umożliwią stosowanie tego rozporządzenia, będziemy mieli prawo nadal zgłaszać uwagi do Komisji. I do tego przygotowujemy się, analizując pozostałe elementy prawa europejskiego pod kątem ich spójności z rozporządzeniem. Niestety te działania nie zwalniają nas z obowiązku zastosowania przepisów rozporządzenia Komisji Europejskiej w momencie, kiedy będą one musiały być bezpośrednio stosowane. Dlatego musimy wyznaczyć organ, który w kraju będzie wykonywał przepisy unijne. Trzeba podjąć wysiłek, aby to rozporządzenie stosować, aczkolwiek w tym samym czasie zapewne będziemy dokonywali prób zmiany jego treści lub ograniczenia zakresu jego działania. Tak więc chociaż mamy sporo wątpliwości i będziemy je nadal podtrzymywać, powinniśmy w tym momencie rekomendować Sejmowi i Komisji rozpatrzenie projektu ustawy o nadmiernych zapasach produktów rolnych i jej przyjęcie. Nieprzyjęcie ustawy pokazywałoby, czy byłoby dowodem na to, że Polska nie chce zastosować rozporządzenia Komisji Europejskiej, do czego jest zobowiązana. Natomiast przyjęcie ustawy i jednoczesne zgłoszenie uwag do rozporządzenia umożliwia nam użycie następujących argumentów: Polska chce wywiązać się ze wszystkich nałożonych na nią obowiązków, ale kontestuje treść rozporządzenia i użyje wszystkich dostępnych środków prawnych, aby dojść swoich racji. Tyle dodatkowych wyjaśnień z mojej strony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#BogusławLiberadzki">Przyznam się, że odczuwam bardzo duży niedosyt po wypowiedzi pana ministra Jerzego Plewy. Nie możemy się od pana ministra dowiedzieć, jakie będą skutki wdrożenia omawianych regulacji. Nie wiemy też, kiedy zapasy będą normatywne, a kiedy zostaną one uznane za ponadnormatywne. Nie wiadomo nadal, jakie będą skutki finansowe wdrożenia ustawy dla przedsiębiorstw. Należało dokonać jakiejkolwiek symulacji ewentualnych skutków finansowych ustawy dla przedsiębiorców i dla budżetu państwa. Na podstawie udzielonych wyjaśnień nie mamy o tym wszystkim żadnego pojęcia. Mam nadzieję, że przynajmniej pan minister ma takie wyobrażenie, tylko je na razie trzyma przed nami w tajemnicy. Jeżeli bowiem pan minister też nie ma pojęcia, to miałbym bardzo duże wątpliwości co do celowości rządowego przedłożenia. Z tych powodów bardzo proszę o przybliżenie nam przynajmniej skutków finansowych wdrożenia ustawy bądź dla firm bądź dla budżetu państwa. Można brać pod uwagę różne warianty ewentualnych zapasów i ile w związku z tym trzeba będzie zapłacić za nadmierne zapasy. Na razie więcej uwagi zwracamy na względy proceduralne, niż na skutki ekonomiczne wdrożenia regulacji zawartych w ustawie. I to mnie bardziej niepokoi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#MałgorzataRohde">W uzasadnieniu rządowym na str. 6 znajduje się ocena skutków regulacji. Agencja Rynku Rolnego szacuje roczny koszt stworzenia i utrzymania dodatkowych stanowisk pracy na około 50 mln zł, a Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych podobne koszty na 2,544 mln zł. Na tyle szacowane są przez Inspekcję koszty stworzenia i utrzymania nowych 55 stanowisk pracy. Chciałabym się dowiedzieć, czy środki te zostały już zaplanowane w budżecie państwa?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#JerzyCzepułkowski">Prosimy pana ministra o odpowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#JerzyPlewa">Rozumiem, że najistotniejsze są pytania dotyczące skutków finansowych wdrożenia ustawy. Pan poseł Bogusław Liberadzki pytał, czy mam choćby blade o tym pojęcie. Sprawa wygląda w ten sposób, że dopóki nadmierne zapasy nie zostaną określone, to trudno mówić o skutkach. Dopiero 31 października br. Komisja Europejska w konsultacji z krajami kandydującymi oceni, czy są zapasy cukru w skali kraju czy nie. Opinie na ten temat są dzisiaj bardzo różne. To czy Polska przedstawi takie, czy inne dane statystyczne, wcale nie oznacza, że zostaną one uznane przez Komisję Europejską. Mogę posłużyć się tylko pewnymi przykładami. Jeśli na przykład 10 tys. ton cukru byłoby nadmiernym zapasem, to obciążenie budżetu państwa z tego tytułu wyniesie 580 euro za każdą tonę razy 4,80 zł, czyli 26, 6 mln zł. Ile będzie ponadnormatywnych ton, takie będzie obciążenie budżetu. Jeśli podmioty, które zgromadzą nadmierne opłaty, zostaną dobrze zidentyfikowane, to obciążenia finansowe zostaną rozłożone na te podmioty. Jeśli zabraknie nadmiernych zapasów do tego, żeby rozdzielić ilości nadmiernego cukru, to trzeba będzie rozdzielać zapasy pomiędzy tych przedsiębiorców, którzy funkcjonują na rynku cukru. Jeśli natomiast chodzi o produkty rolne, to doświadczenie innych krajów pokazuje jakie są możliwe opłaty na obecnym etapie. Tych opłat w ustawie szczegółowo nie opisano, ponieważ dla każdego produktu opłata będzie naliczana w wysokości cła, jakie Unia stosuje w imporcie z krajów trzecich, stosując klauzulę największego uprzywilejowania. Dla każdego spośród 200 towarów cło może być różne. Często jest ono wyrażone w procentach od wartości, albo w euro od tony. Z tych powodów nie mogę jednoznacznie państwu odpowiedzieć. Pan poseł Bogusław Liberadzki pytał o skutki ustawy dla podmiotów gospodarczych. Będą to takie skutki, na ile wystąpią zapasy większe niż 10 proc., od średnich zapasów z poprzednich lat. Nie mamy informacji i nikt takich informacji nie gromadził do tej pory ani w Polsce ani w innych krajach, jakie są zapasy u poszczególnych podmiotów. Chcę jeszcze zwrócić uwagę na jeden aspekt; na niewykonalność pewnych obliczeń. Pan przewodniczący cytował wnioski, a właściwie protesty organizacji różnych producentów i eksporterów. Do naszego ministerstwa również wpłynął list przedstawicieli stowarzyszenia sieci handlowych w Polsce, którzy wskazują na to, że policzenie zawartości cukru w produktach przetworzonych jest niemożliwe do wykonania nawet na dany dzień. Wyznaczenie zawartości cukru w okresie historycznym jest w ogóle niemożliwe. Wspomniane firmy dysponują najlepszą sprawozdawczością, jeśli chodzi również o produkty rolne. Tak więc aby odpowiedzieć na pytanie, jakie będą konsekwencje ustawy dla poszczególnych podmiotów, trzeba dysponować większą liczbą danych. Znamy stawki celne i takie cło będzie obowiązywało w krajach Unii Europejskiej w dniu 1 maja br. Natomiast nie znamy ilości, która powinna być objęta opłatami z tytułu nadmiernych zapasów. Nasze interpretacje są takie: w sektorze zbóż nie ma w kraju nadmiernych zapasów, ale nie sposób wykluczyć, że jakiś podmiot zgromadził duże ilości zapasów i nie złoży o tym zeznania.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#JerzyPlewa">W tym wykazie nie ma spirytusu, ale to nie jest produkt, który jest gromadzony na zapas. W Polsce obowiązują bardzo wysokie stawki celne na spirytus, a w Unii Europejskiej spirytus ma zerową stawkę celną. Nie ma więc żadnego powodu do importowania spirytusu i płacenia 80 proc. cła i sprzedaży spirytusu na rynku unijnym. Natomiast wątek spirytusu pojawia się w wypadku cukru. Jeśli rzeczywiście zapasy cukru byłyby nadmierne, to istnieje kilka możliwości ich zagospodarowania. Może to być eksport poza rynki unijne bez dopłat eksportowych, a więc bez subsydiów, bądź przerób cukru na spirytus i użycie go w celach energetycznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#JerzyCzepułkowski">Pewne wyjaśnienia chce jeszcze przedstawić pan minister Jarosław Pietras.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#JarosławPietras">Niezależnie od tego czy ustawa zostanie przyjęta, czy nie, koszty mogą się pojawić dlatego, że rozporządzenie unijne będzie stosowane wprost w odniesieniu do konkretnych zapasów. Celem tej ustawy jest zapobieżenie temu, aby podmioty gospodarcze, zarówno polskie jak i zagraniczne, nie gromadziły zapasów na terenie Polski w celach spekulacyjnych, to znaczy zyskania na różnicy cen. Gdyby nie było takiej ustawy, o której dzisiaj dyskutujemy, to nie będzie elementu weryfikacji. To nie oznacza, że Komisja Europejska nie będzie miała podstaw do określenia nadmiernych zapasów i z pewnością to uczyni. Tylko wtedy koszty obciążą budżet państwa. A zatem pytanie o koszty jest jednocześnie pytaniem, co by się stało, gdyby takiej ustawy nie przyjąć. Można sądzić, że gdybyśmy nie przyjęli tej ustawy, to podmioty gospodarcze będą miały dużo większą swobodę w zgromadzeniu zapasów w okresie zarówno przed członkostwem, jak i w samych dniach poprzedzających akcesję. Nie będzie również możliwości zweryfikowania tego i argumentowania przed Komisją Europejską, nadmiernych zapasów nie było. Intencją ustawy jest, aby w jak najmniejszym stopniu zmniejszyć koszty ewentualnego późniejszego dochodzenia przez Komisję Europejską opłat za nadmierne zapasy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#WojciechZarzycki">Niestety nie otrzymałem od panów ministrów odpowiedzi na pytanie dotyczące wątpliwości konstytucyjnych. Mam pytanie dodatkowe. Co się stanie, jeśli podmioty gospodarcze, które będą miały nadmierne zapasy, ale wcale nie będą ich wykorzystywać w celach spekulacyjnych, wystąpią do Trybunału Konstytucyjnego? Jakie wówczas będą konsekwencje dla budżetu państwa i całej naszej gospodarki?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#StanisławKalemba">Przepraszam za swoje spóźnienie, ale jednocześnie odbywa się kilka posiedzeń komisji. Być może w trakcie mojej nieobecności padły już pewne pytania. Mam zasadnicze pytanie; kiedy zostanie ustalony zapas krajowy przez Komisję Europejską? Od tego będzie przecież dużo zależało. Bo zgodnie z ustawą, mamy dokonać spisu ponadnormatywnych zapasów, a potem dopiero Komisja Europejska ustali, jaki jest limit zapasów, od którego zależeć będzie wysokość opłat. Wydaje się, że takie zasady powinny być ustalone wcześniej, tym bardziej że przepisy rozporządzeń Komisji Europejskiej wprowadzone zostały już po podpisaniu traktatu akcesyjnego. Jedno z nich obowiązuje od końca ubiegłego roku a drugie od niedawna. Mam w związku z tym pytanie do przedstawicieli rządu. Czy rząd nie uważa, że przepisy unijne dotyczące nadmiernych zapasów prowadzą do ogromnej biurokracji i technokracji, jakiej nigdy przy rozszerzeniu Unii nie było? Nie chodzi o to, aby zapanować nad sytuacją i nie dopuścić do destabilizacji rynku kilku produktów rolnych budzących największe kontrowersje. Tak kuriozalnych przepisów, jak w przypadku tej ustawy, jeszcze nie było przy rozszerzeniu Unii Europejskiej. Obejmowanie spisem produktów, których brakuje w Polsce i na rynku europejskim, głównie zbóż na skutek suszy, nie wydaje się słuszne. Czy ktoś w ogóle zastanowił się nad logiką takich przepisów? A może chodzi tylko o dodatkowe instytucje, etaty i w ogóle nową biurokrację? Chyba nie o to chodzi autorom regulacji, które stanowią przedmiot przedłożenia rządowego. Wpędzamy się w księżycowe rozwiązania, oderwane od rzeczywistości. Czy rząd prowadzi rozmowy z Komisją Europejską, aby zapobiec niepotrzebnym przepisom i czy mamy sprzymierzeńców w tych działaniach, aby ucywilizować rynek produktów rolnych? Bo z pewnością trzeba się jakoś bronić przed destabilizacją rynku. Ale nie w taki sposób, jaki się nam proponuje. Bo na przykład przekazanie Komisji Europejskiej do 1 maja br. danych o zawartości cukru w przetworach, to już jest chyba przesada. Nawet w naszym prawodawstwie takich księżycowych rozwiązań nie przyjmowano. Czy istnieje możliwość ucywilizowania w inny sposób rynku produktów rolnych, a nie tylko ślepego wdrażania rozporządzeń uchwalonych przez Komisję Europejską już po podpisaniu traktatu akcesyjnego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#JerzyCzepułkowski">Ponieważ chciałbym zmierzać do konkluzji, muszę się zorientować, kto z pań i panów posłów chce jeszcze zabrać głos? Nie widzę zgłoszeń, wobec tego uznaję, że lista mówców została wyczerpana. Za chwilę poproszę panów ministrów o odpowiedzi i przejdziemy do dalszego etapu procedowania. Chcę jeszcze poinformować pana posła Stanisława Kalembę, że o przetworach cukrowych nie było mowy, natomiast panowie ministrowie mówili o terminach i intencjach autorów regulacji zawartych w ustawie. Mówię o tym tylko dlatego, aby nie powtarzać pewnych wątków dyskusji. Dlatego proszę panów ministrów o udzielenie odpowiedzi tylko w tym zakresie, w jakim jeszcze dzisiaj nie padła. Pana posła Stanisława Kalembę widziałbym w składzie podkomisji nadzwyczajnej do dalszych prac nad rządowym projektem ustawy o nadmiernych zapasach produktów rolnych, którą będziemy chcieli powołać. Już na posiedzeniach podkomisji pan poseł Kalemba będzie mógł precyzyjnie, w drodze indywidualnych konsultacji, wyjaśnić wszystkie wątpliwości, które powstają w związku z tą ustawą. Głos ma pan minister.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#JerzyPlewa">Wrócę najpierw do pytania pani posłanki Małgorzaty Rohde, która pytała o skutki budżetowe wdrożenia tej ustawy, ale z punktu widzenia rozbudowy administracji. Skutki te rzeczywiście zostały oszacowane przez Agencję Rynku Rolnego na około 50 mln zł, a przez Inspekcję Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych na około 2,5 mln zł. Sprawa jest nowa i te pozycje ewentualnych wydatków nie były jeszcze znane w trakcie prac nad projektem budżetu na rok 2004. Z tego powodu wyżej wymienione kwoty nie zostały przewidziane w budżetach obydwu instytucji na rok 2004. Wrócę także do wielu uwag i wątpliwości, które pojawiają się przy okazji nieproporcjonalności środków stosowanych przez Komisję Europejską. Nie powiedziałem państwu wszystkiego, co rząd zrobił w tej sprawie do tej pory; nie chciałem, aby to wyglądało na przechwalanie się. Wygląda na to, że powinienem jednak choćby kilka zdań powiedzieć na ten temat. Projekt ustawy o nadmiernych zapasach produktów rolnych nie jest pomysłem rządu na to, żeby ściągnąć opłaty od podmiotów gospodarczych i w ten sposób zasilić budżet państwa. Projekt konsumuje jedynie regulacje zawarte w rozporządzeniach Komisji Europejskiej, o których już dzisiaj mówiłem. Treść tych rozporządzeń była poddana ostrej krytyce ze strony polskiego rządu, ale także rządów innych państw. W tej sprawie były liczne wystąpienia, począwszy od wystąpień na szczeblu technicznych rozmów Komitetu Zarządzającego, poprzez takie gremia, jak unijna Rada Ministrów Rolnictwa i wystąpienia do wszystkich ministrów rolnictwa. W tej sprawie premier rządu polskiego wystąpił do Komisarzy Verheugena i Fischlera, a także do przewodniczącego Prodiego. Takie zabiegi były czynione przez nasz rząd i są podejmowane nadal. Jeszcze w ubiegłym tygodniu przekazaliśmy podobne uwagi do Komisarza Fischlera. Jak dotąd jednak, nasze zabiegi nie przynoszą rezultatów. Mamy również wiele obaw co do pewnych intencji. Wspominałem już o rynku drobiu. Projekt ustawy wzbudził olbrzymie emocje wśród producentów drobiu w kraju, w naszym przypadku uzasadnione, ponieważ jak państwo wiecie, od pewnego czasu ubiegamy się o zwiększenie kontyngentu dostępu do rynku unijnego na mięso drobiowe. Polska jest bowiem bardzo poważnym producentem mięsa drobiowego i to wysokiej jakości. W momencie kiedy ubiegamy się o rozszerzenie tego kontyngentu, okazuje się, że mięso drobiowe pojawia się na liście produktów rolnych mających podlegać kontroli Komisji Europejskiej pod kątem nadmiernych zapasów. Rząd podziela wiele obaw zarówno podmiotów gospodarczych jak i państwa posłów. Niemniej jednak nasze zabiegi, o czym mówimy otwarcie, nie przynoszą pożądanych rezultatów. Nie oznacza to, że zaprzestaniemy naszych działań. Chcę powiedzieć o jeszcze jednej kwestii, o czym już częściowo wspominał pan minister Jarosław Pietras. Pojawiły się wątpliwości, czy propozycje Komisji Europejskiej, zwłaszcza dotyczące towarów rolnych przetworzonych, są w ogóle wykonalne. Zwracał na to uwagę przed chwilą pan poseł Stanisław Kalemba. Chodzi o zadania nałożone w rozporządzeniach na kraje wchodzące do Unii. Prowadzimy również analizy prawne dokumentów unijnych związanych z tą sprawą. Urząd Komitetu Integracji Europejskiej, na wniosek ministra rolnictwa, powołał zespół i zdecydował o przeprowadzeniu analizy zgodności rozporządzeń Komisji Europejskiej z prawodawstwem unijnym w celu ewentualnego podjęcia dalszych kroków proceduralnych.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#JerzyPlewa">Te wszystkie działania nie zdejmują jednak z nas obowiązku wdrożenia rozporządzeń, czego efektem jest dyskutowany dzisiaj projekt ustawy. Jakie są metody i możliwości odwoławcze? Taka możliwość istnieje. Jeśli wdrożymy wspomniane rozporządzenia, a nadal będziemy mieli wątpliwości co do zasadności niektórych regulacji, to możemy skorzystać z procedury, która kończy się w Europejskim Trybunale Sprawiedliwości. Podobne problemy, chociaż skala proponowanych rozwiązań była znacznie mniejsza, wystąpiły w przypadku poprzedniego rozszerzenia Unii Europejskiej, chociaż wówczas ceny były wyższe. Były odwołania podmiotów gospodarczych najpierw do sądów krajowych, a następnie do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Rozstrzygnięcia tego Trybunału były, niestety, na niekorzyść podmiotów, które odwoływały się od decyzji o wymiarze opłat od nadmiernych zapasów. Dlatego zwracam uwagę na bardzo ograniczone możliwości manewru z naszej strony, jeśli chodzi o restrykcyjność tej ustawy. Przypomnę, że ustawy dotyczące prawa unijnego są konsultowane na tym etapie z Komisją Europejską. Pierwszy projekt ustawy, który był dyskutowany z Komisją, był o wiele mniej restrykcyjny. Niemniej jednak projekt rządowy, który trafił do Sejmu i który jest dzisiaj rozpatrywany przez Komisję podczas pierwszego czytania, uwzględnia pewne uwagi Komisji Europejskiej. Naszym celem, jak już powiedziałem, nie jest karanie podmiotów gospodarczych i dążenie do rozbudowania administracji, a jedynie eliminacja spekulacyjnych działań tam, gdzie one występują.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#JerzyCzepułkowski">Zgodnie z zapowiedzią przechodzimy do powołania podkomisji nadzwyczajnej. Czy jest sprzeciw wobec powołania takiej podkomisji? Sprzeciwu nie widzę. W imieniu prezydium Komisji proponuję następujący skład podkomisji nadzwyczajnej do dalszych prac nad rządowym projektem ustawy o nadmiernych zapasach produktów rolnych. Są to panowie posłowie: Roman Jagieliński (FKP), Jerzy Michalski (SLD), Czesław Marzec (SLD), Wacław Klukowski (PSL-PBL), Stanisław Kalemba (PSL-PBL), Piotr Krutul (LPR) oraz pan poseł Stanisław Gorczyca (PO). Czy do proponowanego składu podkomisji są uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#MałgorzataRohde">Zgłaszam siebie do składu podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#JerzyCzepułkowski">Do składu podkomisji dopisujemy jeszcze panią posłankę Małgorzatę Rohde. Mamy zatem propozycję 8-osobowego składu podkomisji nadzwyczajnej. Czy są uwagi do proponowanego składu? Nie widzę. Czy jest sprzeciw wobec powołania podkomisji nadzwyczajnej w 8-osobowym składzie zaproponowanym przez prezydium i uzupełnionym? Nie widzę. Stwierdzam, że Komisja powołała podkomisję nadzwyczajną do dalszych prac nad rządowym projektem ustawy o nadmiernych zapasach produktów rolnych. Proszę członków podkomisji o ukonstytuowanie się bezpośrednio po zakończeniu posiedzenia Komisji bądź też podczas przerwy w obradach. Proponuję podkomisji nadzwyczajnej przyjęcie następującego harmonogramu prac: termin zakończenia prac w podkomisji - do 29 marca br., a termin rozpatrzenia sprawozdania podkomisji nadzwyczajnej przez Komisję - do 30 marca br. Czy są uwagi do zaproponowanych terminów? Nie widzę. Dziękuję panom ministrom i ich współpracownikom za udział w tej części posiedzenia Komisji. Zakończyliśmy rozpatrywanie tego punktu porządku dziennego. Nie wiem jeszcze, kto zostanie przewodniczącym podkomisji. Dlatego przypomnę tylko, że wystąpienie przedsiębiorców, które krótko przedstawiłem w początkowej fazie posiedzenia Komisji, znajduje się w sekretariacie Komisji. Przechodzimy do pierwszego punktu porządku dziennego obrad. Będzie to pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o postępowaniu w sprawach dotyczących pomocy publicznej. Rząd w tym punkcie reprezentuje pani Elżbieta Ostrowska, wiceprezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Witam serdecznie panią prezes. Projekt zawiera 65 artykułów i ma na celu stworzenie systemu udzielania pomocy publicznej, który umożliwia prawidłowe wdrożenie tych przepisów wspólnotowych, które nie obowiązują w sposób bezpośredni, jak i skuteczne obowiązywanie przepisów działających w sposób bezpośredni. Projekt zawiera definicje pojęć używanych w ustawie, określa kompetencje i obowiązki poszczególnych podmiotów i organów, zarówno ubiegających się o pomoc, jak i udzielających pomocy publicznej. Ponadto projekt reguluje szczegółowo procedurę zwrotu pomocy przyznanej niezgodnie z zasadami wspólnego rynku oraz pomocy wykorzystanej niezgodnie z przeznaczeniem, zasady kontroli wykorzystania udzielonej pomocy, kwestię reprezentacji Rzeczypospolitej Polskiej przez Trybunałem Sprawiedliwości w postępowaniach z zakresu pomocy publicznej. Proszę panią prezes Elżbietę Ostrowską o zabranie głosu w celu szczegółowego uzasadnienia rządowego projektu ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#ElżbietaOstrowska">Projekt ustawy o postępowaniu w sprawach dotyczących pomocy publicznej, który rząd ma zaszczyt przedłożyć Komisji, ma zastąpić obecnie obowiązującą ustawę o warunkach dopuszczalności i nadzorowaniu pomocy publicznej dla przedsiębiorstw z dniem wejścia Polski do Unii Europejskiej. W świetle dotychczas obowiązujących przepisów organem nadzorującym i monitorującym pomoc publiczną udzielaną przedsiębiorcom w Polsce jest prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. W momencie przystąpienia Polski do Wspólnoty Europejskiej jedynym organem decydującym o dopuszczalności pomocy publicznej z punktu widzenia reguł Unii jest Komisja Europejska. W prawie europejskim warunki dopuszczalności pomocy publicznej regulują przepisy traktatu Wspólnoty Europejskiej, a także rozporządzenia wydane na ich podstawie. Te przepisy z dniem 1 maja br. będą wiązać Polskę bezpośrednio bez konieczności wprowadzania ich do polskiego porządku prawnego. Niezbędne jest jednak stworzenie procedury krajowej, która ułatwi i przyspieszy przygotowywanie wniosków notyfikacyjnych przedkładanych Komisji Europejskiej po to, aby pomoc mogła być udzielana po akcesji zgodnie z potrzebami polskiej gospodarki, a zarazem zgodnie z regułami Wspólnego Rynku. Przedkładany projekt ustawy przewiduje, iż organem, który będzie pełnił rolę aktywnego pośrednika pomiędzy krajowymi organami udzielającymi pomocy publicznej a Komisją Europejską, będzie prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Wynika to z dotychczasowego doświadczenia tego Urzędu w zakresie nadzorowania pomocy publicznej i współpracy z Komisją Europejską. Podkreślam ten element ustawy, ponieważ prawidłowe przygotowanie wniosków notyfikacyjnych, ich kompletność, przejrzystość i zgodność z wymaganiami Komisji Europejskiej, jest podstawowym warunkiem szybkiego i pozytywnego wniosku, a tym samym warunkiem umożliwiającym udzielanie pomocy publicznej przedsiębiorcom, którzy tej pomocy potrzebują. Postępowanie przed Komisją Europejską może trwać nawet kilkanaście miesięcy. Takie terminy postępowania w dużej mierze zależą od jakości i kompletności przedkładanych wniosków. Z tych powodów materiały kierowane do Komisji Europejskiej powinny być kompletne i spełniać wszystkie wymogi umożliwiające szybkie wydanie stosownej decyzji. Dlatego też zakładamy w projekcie ustawy, że prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów będzie opiniował projekty programów pomocowych, a także projekty pomocy indywidualnej udzielanej przedsiębiorcom z punktu widzenia ich zgodności z regułami wspólnego rynku. Opinie te będą kierowane do podmiotów potrzebujących pomocy po to, aby mogły dostosować swoje programy do tych warunków. Ustawa obejmuje dziesięć rozdziałów. Rozdział I zawiera przepisy ogólne, a także podstawowe pojęcia i definicje używane w tekście ustawy, łącznie z samą definicją pomocy publicznej. Według ustawy pomocą publiczną jest „wszelka pomoc udzielana przez Państwo lub ze źródeł państwowych, bez względu na formę, która przez uprzywilejowanie niektórych przedsiębiorstw lub niektórych gałęzi produkcji zakłóca konkurencję lub grozi jej zakłóceniem”. W ustawie odwołujemy się przede wszystkim do rozporządzeń wspólnotowych, które będą nas bezpośrednio wiązały po akcesji do Unii.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#ElżbietaOstrowska">W rozdziale II przedstawiono szczegółowo postępowanie notyfikacyjne planowanej pomocy do Komisji Europejskiej, procedury krajowe, a także przekazanie wniosków Komisji. Tak jak już mówiłam, postępowanie to ma na celu wsparcie naszych organów udzielających pomocy, a także przedsiębiorców w przygotowaniu wniosku kompletnego i odpowiadającego wymogom Komisji. Wnioski spełniające te wymogi będą przekazywane Komisji Europejskiej przez prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, za pośrednictwem stałego przedstawiciela Polski przy Wspólnotach Europejskich. Chciałam podkreślić, że opinia Urzędu wydawana na etapie postępowania krajowego, nie będzie wiążąca dla podmiotu zamierzającego udzielić pomocy. Oznacza to, że nawet przy negatywnej opinii prezesa Urzędu taki podmiot będzie mógł wnosić o notyfikowanie projektu Komisji Europejskiej. Taką możliwość w ustawie przewidujemy, ale wtedy zarzuty Komisji będą musiały być odpierane przez dany podmiot i wyjaśniane. Przewidujemy również, że na etapie postępowania przed Komisją, jeśli będzie ona miała dodatkowe pytania i uwagi, prezes Urzędu będzie również tym, który będzie przekazywał te pytania i uwagi podmiotom, które opracowały program pomocy. Prezes Urzędu będzie także aktywnie uczestniczył w przygotowaniu odpowiedzi po to, aby spełniała ona wymogi i oczekiwania Komisji Europejskiej. W rozdziale 4 uregulowano postępowanie dotyczące zwrotu pomocy przyznanej niezgodnie z prawem oraz pomocy wykorzystanej niezgodnie z przeznaczeniem. Komisja Europejska ma prawo i wykorzystuje to prawo, kontroli wykorzystania środków pomocowych oraz kontroli zgodności udzielania pomocy z regułami wspólnego rynku. W przypadku stwierdzenia, że pomoc była przyznana niezgodnie bądź wykorzystana niezgodnie z przeznaczeniem, ma prawo zażądać zwrotu tej pomocy wraz z odsetkami. Potrzebne było stworzenie pewnej procedury, która będzie przekładała decyzje Komisji na postępowanie krajowe. Decyzje Komisji mogą być zaskarżone do Trybunału Sprawiedliwości przez prezesa UOKiK za zgodą Rady Ministrów wydaną po zapoznaniu się ze stanowiskiem podmiotu, który udzielił pomocy i innych zainteresowanych podmiotów. W ustawie przewidujemy tryb postępowania w takich sporadycznych, ale możliwych do przewidzenia przypadkach. Zakładamy, że prezes UOKiK będzie miał pewne uprawnienia prokuratorskie w tym zakresie. Kolejny rozdział 5 ustawy dotyczy właśnie postępowania w zakresie pomocy publicznej przed Trybunałem Sprawiedliwości oraz sądem pierwszej instancji. W rozdziale 6 znalazły się przepisy dotyczące monitorowania pomocy. Przenosimy do tego rozdziału przepisy, które funkcjonowały dotychczas i które, jak sądzę, sprawdziły się w praktyce. Zmiany wynikają tylko z pewnych spraw proceduralnych. Kontrolą beneficjanta pomocy zajmuje się rozdział 7. Komisja Europejska w każdej chwili może zażądać kontroli u przedsiębiorcy, który jest beneficjantem pomocy i może żądać od krajowego organu monitorującego pomoc w przeprowadzeniu takiej kontroli. Tryb takich działań jest zaproponowany w ustawie. Przepisy rozdziału 8 przewidują kary pieniężne mające na celu dyscyplinowanie przedsiębiorców do terminowego i rzetelnego wykonywania obowiązków z zakresu sprawozdawczości oraz innych obowiązków związanych z ubieganiem się lub korzystaniem z pomocy państwa.</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#ElżbietaOstrowska">Informacje takie beneficjant pomocy powinien udzielać na żądanie prezesa Urzędu. Znaczna część ustawy obejmuje zmiany w przepisach obowiązujących. Odnoszą się one w dużej części do wyeliminowania z polskiego prawa odniesień do dotychczas obowiązującej ustawy o pomocy publicznej oraz warunków dopuszczalności udzielania pomocy, które od momentu akcesji będą określone w prawie wspólnotowym. Ustawa zawiera także w rozdziale 10 przepisy przejściowe i końcowe, które uchylają dotychczas obowiązujące ustawy i akty wykonawcze, o ile nie są sprzeczne z postanowieniami tego projektu. Przewidujemy dosyć krótki vacatio legis dla tej ustawy, ponieważ jest niesłychanie ważne, aby proponowane regulacje weszły w życie z dniem 1 maja 2004 roku. Chodzi o zapewnienie ciągłości w uzyskiwaniu pomocy publicznej i zasilaniu przedsiębiorców środkami pomocowymi bez przerw wywołanych koniecznością dostosowania rynków już po wejściu Polski do Unii Europejskiej. Takie są zasadnicze kierunki i rozwiązania proponowane w ustawie. Ustawa była szeroko konsultowana nie tylko z organami administracji rządowej, ale także z Komisją Wspólną Rządu i Samorządu Terytorialnego. Zgłaszane uwagi staraliśmy się w maksymalnym stopniu wykorzystać w przedkładanym projekcie ustawy. Jak powiedziałam na początku, ustawa jest niesłychanie ważna. Od terminowego jej wejścia w życie zależy ciągłość w udzielaniu i możliwość wykorzystania pomocy publicznej przez wielu przedsiębiorców zgodnie z potrzebami polskiej gospodarki, ale również zgodnie z regułami wspólnego rynku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#JerzyCzepułkowski">Do rządowego projektu ustawy o postępowaniu w sprawach dotyczących pomocy publicznej zostały dołączone wymagane regulaminem dokumenty, w tym opinia Biura Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu. Zwracam uwagę, że w opinii tej prawnicy Biura Studiów i Ekspertyz zamieszczają uwagę, nazywając ją uwagą dodatkową, która wskazuje na niezgodność ustawy z art. 27 zdanie pierwsze Konstytucji RP. Artykuł ten stanowi, że „W Rzeczypospolitej Polskiej językiem urzędowym jest język polski”. Tymczasem w projekcie ustawy mamy przykłady odnośników i odesłania do dzienników publikacyjnych Wspólnot Europejskich, w których znajdują się teksty dyrektyw i rozporządzeń Unii Europejskiej w języku innym niż polski. Myślę, że nad tą kwestią Komisja powinna się bardzo mocno zastanowić. Jest to problem, z którym spotykamy się od kilku miesięcy w naszej Komisji, co robić z odsyłaczami, skoro nie ma aktów prawa wspólnotowego w języku polskim. Głowią się nad tym wszystkie tęgie głowy zajmujące się organizacją procesu legislacyjnego w naszym kraju. Myślę, że niedługo zostaną określone zasady w sprawie sposobu zapisywania tych odnośników i odsyłań tak, aby nie były one sprzeczne z Konstytucją RP. Tymczasem jeszcze raz musimy się sami z tym problemem zmierzyć. Proponowałbym powołanie podkomisji nadzwyczajnej do dalszych prac nad ustawą, bo jest też do projektu dużo uwag prawno-legislacyjnych. Jak to zauważyła pani prezes Elżbieta Ostrowska, ustawa jest rzeczywiście niezwykle ważna i istotna, i musi być uchwalona w terminie, dlatego będę proponował taki harmonogram prac. Chciałbym jednak zwrócić uwagę, że ustawa jest nie tylko ważna ale i obszerna, i dość skomplikowana. Nasza Komisja została postawiona w bardzo niekomfortowej, przymusowej sytuacji. Chcielibyśmy bardziej rzetelnie i solidnie procedować nad tą ustawą. W związku z tym dotrzymanie terminu jest prawdopodobne, ale nie do końca pewne i z tym rząd musi się liczyć, przesyłając projekty aktów prawnych w takim terminie. Otwieram dyskusję. Nie widzę chętnych do zabrania głosu w dyskusji. Czy przedstawicielki Biura Legislacyjnego Kancelarii Sejmu, których nazwiska znajdują się pod uwagami prawno-legislacyjnymi do projektu ustawy, a są to panie Monika Bies-Olak oraz Agnieszka Pawłowska-Ryś, chciałyby scharakteryzować uwagi na tym etapie prac, czy zrobią to podczas prac podkomisji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#MonikaBiesOlak">Mam jedną ogromną prośbę. W uwagach dostarczonych państwu zawarłyśmy potrzebę wyjaśnienia użytych w projekcie sformułowań dotyczących aktów normatywnych i formy prawnej, w jakiej pomoc publiczna ma być udzielana. W związku z terminem, którego musimy wszyscy dotrzymać, prosiłybyśmy o opinie w tych kwestiach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#JerzyCzepułkowski">Czy są inne głosy w dyskusji? Nie widzę. Zamykam dyskusję i proponuję powołanie podkomisji nadzwyczajnej. Czy jest sprzeciw do tej propozycji? Nie widzę. Prezydium Komisji proponuje powołanie podkomisji w następującym składzie. Są to panowie posłowie Grzegorz Tuderek (SLD), Andrzej Gawłowski (SLD), Jan Orkisz (UP), Józef Cepil (Samoobrona), Stanisław Gorczyca (PO) i Paweł Poncyljusz (PiS). Czy są uwagi do zgłoszonego składu podkomisji? Nie widzę. Czy jest sprzeciw wobec powołania podkomisji nadzwyczajnej w wymienionym składzie? Nie ma. Stwierdzam, że Komisja powołała podkomisję nadzwyczajną do dalszych prac nad ustawą o postępowaniu w sprawach dotyczących pomocy publicznej. Proponuję następujący harmonogram prac nad tą ustawą: - termin zakończenia prac podkomisji - do dnia 9 kwietnia 2004 r., - termin przyjęcia sprawozdania przez Komisję - do dnia 13 kwietnia 2004 r. Czy są uwagi? Nie ma. Stwierdzam, że harmonogram dalszych prac nad ustawą został przyjęty. Bardzo proszę członków podkomisji o ukonstytuowanie się i zaplanowanie pracy. Jeśli podkomisja będzie gotowa ze sprawozdaniem wcześniej, niż to przewiduje harmonogram, to Komisja także wcześniej z pewnością rozpatrzy sprawozdanie. Zwracam się do pani prezes Elżbiety Ostrowskiej, aby do czasu pierwszego posiedzenia podkomisji nadzwyczajnej wyjaśnić wszystkie kwestie zgłoszone przez Biuro Legislacyjne Kancelarii Sejmu. Kończymy rozpatrywanie tego punktu porządku obrad i przechodzimy do punktu kolejnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Chciałam prosić, aby tym następnym do rozpatrzenia punktem obrad był rządowy projekt ustawy o środkach żywienia zwierząt. Przypomnę, że planowany był jako punkt I dzisiejszych obrad Komisji i państwo z rządu czekają na jego rozpatrzenie od godz. 8.30.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#JerzyCzepułkowski">Poprzednio przedstawiciele rządu prosili, aby ten punkt był rozpatrywany na dzisiejszym posiedzeniu jako punkt ostatni. Nie róbmy już zamieszania. Wiem, że przedstawiciele rządu do tego punktu od dawna już czekają, ale wszyscy inni też czekają od godz. 8.30. Przechodzimy do kolejnego punktu obrad przyjętego przez Komisję na początku naszego posiedzenia, to jest do pierwszego czytania rządowego projektu ustawy o wyposażeniu morskim. Rząd w tym punkcie reprezentuje pan minister Witold Górski, podsekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury. Przypominam, że jest to projekt ustawy z dwóch ustaw, które powinny być rozpatrywane łącznie. Przypominam też, że dla poprzedniego projektu powołaliśmy podkomisję, ale o tym będzie mowa w dalszej części posiedzenia. Pan minister Witold Górski proszony jest o uzasadnienie rządowego projektu ustawy o wyposażeniu morskim.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#WitoldGórski">Konieczność wydania ustawy o wyposażeniu morskim spowodowana jest przede wszystkim potrzebą transpozycji dyrektywy Rady 96/98 z dość odległego terminu, bo z grudnia roku 1996 z późniejszymi zmianami. Wyżej wymieniona dyrektywa stanowi jeden z aktów Unii Europejskiej, który jest oparty na koncepcji tak zwanego nowego i globalnego podejścia. Zasadniczym celem tych dyrektyw jest zagwarantowanie, że wyroby będą wprowadzane do obrotu i oddawane do użytku tylko wtedy, gdy nie stanowią zagrożenia dla bezpieczeństwa, zdrowia osób i środowiska. Celem ustawy jest z jednej strony podniesienie standardów bezpieczeństwa na morzu i zapobieganie zanieczyszczeniu morza, ale także znoszenie barier technicznych w handlu i ułatwianie międzynarodowego obrotu wyposażeniem morskim oraz stworzenie warunków do rzetelnej oceny wyposażenia morskiego i procesów jego wytwarzania przez kompetentne i niezależne podmioty. Projekt ustawy o wyposażeniu morskim określa szczegółowe zasady funkcjonowania systemu oceny zgodności z wymaganiami dotyczącymi wyposażenia morskiego oraz szczegółowe zasady działania systemu kontroli takiego wyposażenia. W tym zakresie ustawa w szeroki sposób odnosi się do ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. o systemie oceny zgodności, stanowiącej podstawę do jednolitej implementacji w polskim prawie dyrektyw nowego i globalnego podejścia. Z uwagi jednak na wiele odrębności zawartych we wspomnianej dyrektywie unijnej, w szczególności jeśli chodzi o autonomiczny słowniczek definicji pojęć, brak definicji „zasadniczych wymagań” charakterystycznych dla dyrektywy nowego podejścia, czy wprowadzenie innego oznakowania zgodności niż znak CE w kształcie koła sterowego, konieczna jest transpozycja przepisów tej dyrektywy w drodze odrębnej ustawy. Jednocześnie konieczne jest zachowanie jednolitości całego systemu zgodności. Procedury zgodności w zakresie wyposażenia morskiego wykonywać będą jednostki autoryzowane przez ministra właściwego do spraw gospodarki morskiej i notyfikowane w tym zakresie przez Komisję Europejską. Przewiduje się, że będą to instytucje klasyfikacyjne mające siedzibę w państwach członkowskich Unii Europejskiej, w tym między innymi będzie Polski Rejestr Statków SA. Projekt ustawy nakłada na dyrektorów urzędów morskich zadania związane z nadzorem rynku w zakresie wyposażenia morskiego. Chodzi o monitorowanie tego wyposażenia i w przypadku stwierdzenie niezgodności z wymaganiami ustawy, podejmowanie odpowiednich działań dla wyegzekwowania tej zgodności. Może to być np. nakaz wycofania wyposażenia z obrotu. Tyle z mojej strony tytułem wstępu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#JerzyCzepułkowski">Do rządowego projektu ustawy o wyposażeniu morskim zostały dołączone uwagi prawno-legislacyjne Biura Legislacyjnego Kancelarii Sejmu, a także ekspertyza Biura Studiów i Ekspertyz oraz inne dokumenty wymagane regulaminem. Otwieram dyskusję. Nie widzę chętnych do zabrania głosu. Przechodzę zatem do propozycji powołania podkomisji nadzwyczajnej do dalszych prac nad projektem ustawy o wyposażeniu morskim. Prezydium Komisji proponuje powołanie podkomisji w następującym składzie: panowie posłowie Ryszard Zbrzyzny (SLD), Bogusław Liberadzki (SLD), Aleksander Szczygło (PiS), Stanisław Kalemba (PSL-PBL) i Stanisław Gorczyca (PO). Jest to identyczny skład podkomisji jak w przypadku poprzedniej ustawy, określonej mianem ustawy morskiej. Chodzi o to, aby obydwie podkomisje w tym samym składzie równocześnie rozpatrywały obydwa projekty ustaw. Czy są uwagi do proponowanego składu podkomisji nadzwyczajnej? Nie widzę. Stwierdzam, że Komisja powołała podkomisję nadzwyczajną do dalszych prac nad rządowym projektem ustawy o wyposażeniu morskim. Proponuję następujący harmonogram prac nad ustawą; - termin zakończenia prac podkomisji nadzwyczajnej - do dnia 24 marca 2004 r. - termin rozpatrzenia sprawozdania podkomisji przez Komisję - do dnia 26 marca 2004 r. Czy są uwagi? Nie widzę. Stwierdzam, że harmonogram prac nad ustawą został przyjęty. Proszę członków podkomisji nadzwyczajnej o ukonstytuowanie się możliwie identycznie, jak w przypadku poprzedniej ustawy morskiej. Byłoby to pożądane ze względów praktycznych. Dziękuję panu ministrowie Witoldowi Górskiemu i jego współpracownikom. Przechodzimy do kolejnego punktu porządku obrad. Jest nim pierwsze czytania rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o środkach żywienia zwierząt. Myślę, że pani posłanka Zofia Grzebisz-Nowicka może być wreszcie usatysfakcjonowana. Bez zbytniej zwłoki przystępujemy do rozpatrywania projektu ustawy. Rząd reprezentuje pan minister Jerzy Pilarczyk, sekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi, któremu oddaję głos celem prezentacji projektu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#JerzyPilarczyk">Projekt ustawy o zmianie ustawy o środkach żywienia zwierząt przede wszystkim ma na celu pełne dostosowanie krajowych przepisów do wymagań Unii Europejskiej w zakresie wymagań dotyczących wytwarzania, wprowadzania do obrotu i stosowania pasz leczniczych oraz urzędowej kontroli środków żywienia zwierząt i pasz leczniczych. Ponadto ustawa dostosowuje nasze przepisy do unijnych w zakresie kontroli granicznej pasz, dodatków paszowych, premiksów i pasz leczniczych. Kwestie te nie były uregulowane w dotychczasowej ustawie po nowelizacji, stąd też głównym celem ustawy jest cały pakiet rozwiązań związanych z paszami leczniczymi. Zmieniona została także zasada urzędowej kontroli środków żywienia zwierząt i pasz leczniczych. Pragnę poinformować, że od wejścia w życie tej ustawy nadzorem i kontrolą nad wytwarzaniem, wprowadzeniem do obrotu i stosowaniem pasz leczniczych będzie zajmować się wyłącznie Inspekcja Weterynaryjna. Do tej pory w tym obszarze funkcjonowały dwie inspekcje; drugą była Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych. Trzecia część nowelizowanej ustawy dotyczy rozwiązań w zakresie kontroli granicznej pasz, dodatków paszowych, premiksów i pasz leczniczych. Znalazło się tu wiele uregulowań, głównie dostosowujących do wymogów Unii Europejskiej, szczególnie w zakresie zabezpieczenia wymagań bezpieczeństwa żywności. Ustawa zawiera wiele uzupełnień i doprecyzowuje niektóre definicje w takim zakresie, aby były w pełni zgodne z prawem wspólnotowym, co w przyszłości pozwoli na uniknięcie nieporozumień interpretacyjnych. Nie chciałbym zagłębiać się w szczegóły projektu rządowego, dlatego przedstawiłem jedynie główne cele ustawy. Miałem okazję zapoznać się wcześniej z uwagami Biura Legislacyjnego i do nich chciałbym się już odnieść w trakcie prac podkomisji nadzwyczajnej. Ze zgłoszonych uwag wynika, że dalsza praca podkomisji nad projektem ustawy będzie niezbędna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#JerzyCzepułkowski">Czy ktoś z pań lub panów posłów chciałby zabrać głos? Nie widzę. Do rządowego projektu zostały dołączone dokumenty wymagane regulaminem, łącznie z opinią Biura Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu, która jest pozytywna. W opinii wskazuje się jedynie na konieczność dokonania w trakcie dalszych prac nad ustawą drobnych korekt redakcyjnych. Biuro Legislacyjne Kancelarii Sejmu przygotowało uwagi prawno-legislacyjne. Jest ich dziewięć i wymagają rozpatrzenia. Dlatego prezydium Komisji proponuje powołanie podkomisji nadzwyczajnej do dalszych prac nad projektem ustawy w następującym składzie: panie i panowie posłowie Zofia Grzebisz-Nowicka (SLD), Czesław Marzec (SLD), Henryk Kroll (niez.), Piotr Krutul (LPR) oraz Wojciech Mojzesowicz (PSL-PBL). Czy do proponowanego składu podkomisji nadzwyczajnej są uwagi? Nie widzę. Czy jest sprzeciw wobec powołania podkomisji nadzwyczajnej? Nie widzę. Stwierdzam, że Komisja powołała podkomisję nadzwyczajną do dalszych prac nad projektem ustawy o zmianie ustawy o środkach żywienia zwierząt. W imieniu prezydium Komisji proponuję następujący harmonogram prac nad ustawą: - termin zakończenia prac podkomisji nadzwyczajnej - do dnia 24 marca 2004 r., - termin rozpatrzenia sprawozdania podkomisji przez Komisję - do dnia 26 marca 2004 r. Czy są uwagi? Nie ma. Proszę członków podkomisji nadzwyczajnej, aby skupili się wokół przyszłego przewodniczącego, dokonując najpierw jego wyboru i zaplanowanie prac na najbliższy tydzień, bo tyle podkomisja ma czasu na swoje prace. Dziękuję panu ministrowi Jerzemu Pilarczykowi oraz jego współpracownikom, dziękuję paniom i panom posłom. Jutro Komisja rozpoczyna kolejne posiedzenie o godz. 8.45. Mamy do rozpatrzenia zgłoszone w drugim czytaniu poprawki do naszych ustaw. Kolejne posiedzenie o godz. 15.00 będzie poświęcone opiniowaniu kandydatów do Komitetu Regionów Unii Europejskiej. Czy ktoś chciałby zabrać głos w sprawach różnych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Chciałam tylko poinformować Komisję i pana ministra Jerzego Pilarczyka, że o godz. 14.00 w tej samej sali odbędzie się posiedzenie podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#JerzyCzepułkowski">Wyczerpaliśmy porządek dzienny. Posiedzenie Komisji Europejskiej uważam za zamknięte.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>