text_structure.xml
113 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#TomaszWójcik">Witam serdecznie wszystkich zebranych na posiedzeniu Komisji. Porządek dzisiejszego posiedzenia obejmuje tylko jeden punkt, którym jest przedstawienie przez ministra skarbu państwa struktury ministerstwa, jego funkcjonowania, jak również zamierzeń resortu w zakresie przysługujących mu kompetencji.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#TomaszWójcik">Sądzę, że po zaprezentowaniu przez pana ministra wizji funkcjonowania ministerstwa, będziemy mieć okazję do wymiany poglądów na ten temat i przedstawienia własnych opinii w tej dziedzinie. Nie przewiduję natomiast podejmowania żadnych uchwał czy też zajmowania stanowiska. Posiedzenie niniejsze ma wzbogacić naszą wiedzę w wymienionym zakresie.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#TomaszWójcik">Zanim oddam głos panu ministrowi, chciałbym w imieniu własnym oraz - jak sądzę - członków Komisji wyrazić spostrzeżenie, że obecna kadencja wymaga ścisłej współpracy Komisji Skarbu Państwa, Uwłaszczenia i Prywatyzacji z Ministerstwem Skarbu Państwa. Tylko taka współpraca może bowiem doprowadzić do utworzenia wspólnego programu, a co za tym idzie do uzyskania akceptacji parlamentu i - co najważniejsze - do uzyskania akceptacji społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#TomaszWójcik">Sądzę również, że w naszych pracach uwzględnić musimy wolę wyborców, którzy bardzo wyraźnie określali swoje preferencje dotyczące zakresu działania zarówno Ministerstwa Skarbu Państwa, jak i naszej Komisji. Proszę pana ministra o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#EmilWąsacz">Witam członków Komisji i pragnę przeprosić za nieobecność na posiedzeniu w dniu wczorajszym. Wynikła ona jednak z faktu, że w tym samym czasie na forum Sejmu referowano ustawę budżetową, której nieodłącznym elementem były kierunki prywatyzacji, w związku z czym musiałem uczestniczyć w posiedzeniu plenarnym. W obradach Komisji uczestniczyła wszakże reprezentacja Ministerstwa Skarbu Państwa w osobach wszystkich moich zastępców. Myślę zatem, że moja nieobecność nie okazała się szczególnie dotkliwa dla członków Komisji.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#EmilWąsacz">Niemniej jednak korzystając z dzisiejszej obecności na posiedzeniu Komisji, pragnę zgodnie z propozycją jej przewodniczącego, przedstawić niektóre zagadnienia.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#EmilWąsacz">Zacznę od nawiązania do omawiania w dniu wczorajszym wniosku o zaopiniowanie projektu nowelizacji dwóch ustaw. Jak wiemy, jeden z tych projektów otrzymał opinię negatywną. Przepraszam, że doszło do takiej sytuacji. Istotnie, w ministerstwie nastąpiły niedopatrzenia, a w jego wyniku do Sejmu przesłany został projekt błędny pod względem prawnym. Podjęliśmy zatem decyzję wycofania z Sejmu wniosku zawartego w druku nr 48.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#EmilWąsacz">Drugi projekt, dotyczący nowelizacji ustawy o funduszach inwestycyjnych, zawarty w druku nr 47, został wprawdzie przez Komisję przyjęty, lecz zapoznałem się z opiniami wygłoszonymi na jego temat podczas wczorajszych obrad.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#EmilWąsacz">Przyznaję, że wiele uwag uważam za zasadne, podobnie jak spostrzeżenia przewodniczącego Komisji, wypowiedziane podczas bezpośredniej naszej rozmowy. Jestem zdania, że istniały wprawdzie przesłanki do wprowadzenia proponowanej nowelizacji, lecz generalnie rzecz ujmując, przychylam się do opinii mniejszości w gronie Komisji, jak również opinii wyrażonych poza salą posiedzeń i wycofuję także ten wniosek z dalszych prac Sejmu.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#EmilWąsacz">Można naturalnie różnie decyzję tę komentować, ale - moim zdaniem - świadczy ona przede wszystkim o wielkim znaczeniu spraw, z jakimi mamy do czynienia oraz o tym, że jesteśmy otwarci na merytoryczne argumenty. Jeżeli zatem w przyszłości zarzuty pod adresem projektów mieć będą charakter merytoryczny, ze swej strony zawsze będziemy gotowi je uwzględnić, do czego oczywiście, nie mogę się zobowiązać w wypadku zarzutów niemerytorycznych, o wymowie demagogicznej. Wycofanie przez nas projektów nowelizacji dwóch ustaw uważam za obiecujący prognostyk współpracy ministerstwa z Komisją, pod warunkiem wszakże merytorycznego charakteru dyskusji i argumentacji, o czym już zresztą wspomniałem.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#EmilWąsacz">Jeśli chodzi o zasadniczy cel naszego dzisiejszego spotkania, to znaczy prezentację pewnej wizji Ministerstwa Skarbu Państwa, pragnę jednocześnie oświadczyć, że ministerstwo to jest organem wykonującym wolę polityczną społeczeństwa, które oddało swe głosy na konkretną opcję polityczną. W związku z tym cały program działalności tego ministerstwa ściśle wiąże się z programem wyborczym koalicji AWS-UW, która przejęła odpowiedzialność za państwo. Ze skorelowania programu działalności ministerstwa z programem wyborczym partii rządzących, wynikają zaś określone preferencje. Hasła, pod którymi obecna koalicja wygrała wybory, obowiązywać będą nadal, gdyż koalicja została do tego zobowiązana przez społeczeństwo, tym samym zaś została zobowiązana do wdrażania reformy.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#EmilWąsacz">Przygotowany jestem na to, że opozycja w wielu sprawach prezentować będzie odmienne poglądy i uważam sytuację taką za bardzo korzystną i naturalną, ponieważ w czasie dyskusji prowadzonych ze zróżnicowanych pozycji często dochodzi do osiągnięcia najlepszego kształtu ustawy, co przecież jest najważniejsze dla funkcjonowania państwa. Znacznie też ważniejsze niż sam fakt istnienia w organach państwa różnych opcji politycznych, z których jedne opowiadają się po stronie rządzących, wobec których inni pozostają w opozycji. Wszystko się zmienia, ale państwo jest trwałe i uważam, że ten właśnie fakt należy mieć przede wszystkim na względzie. Dlatego też bardzo będę cenił sobie wszelkie krytyczne spostrzeżenia ze strony opozycji, pod warunkiem, że mieć będą charakter uwag merytorycznych, będę starał się uwzględniać je w swoim działaniu.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#EmilWąsacz">Z uwagami płynącymi z pozycji demagogicznych będę polemizował, ponieważ czasem lubię dopasowywać się do stylu takich wypowiedzi, tym bardziej że z opiniami o takim charakterze trudno walczyć na innych zasadach. Popieram opinię posła T. Wójcika, który zaznaczył, że najważniejsze jest teraz osiągnięcie wspólnej płaszczyzny działania, osiągnięcie porozumienia dla wspólnego dobra. Dlatego też podstawową zasadą, jaką kierować się będzie urząd ministra skarbu państwa, będzie zasada ciągłości. Wiadomo bowiem, że nic nie ulega zmianie z godziny na godzinę i że nie wolno podejmować nagłych decyzji, w sprawach wymagających starannego przeanalizowania i namysłu - poza nagłymi sytuacjami.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#EmilWąsacz">W związku zaś z tą deklaracją jestem zdania, że wszelkie już podjęte decyzje, o ile podjęte zostały w trybie ustawowym, są dla nas zobowiązujące. Jeżeli nabierzemy przekonania, że dane rozstrzygnięcie - czy to w postaci ustawy, czy też rozporządzenia - nie jest odpowiednie, wnioskować będziemy o jego zmianę. Dopóki jednak będą rozwiązaniami obowiązującymi, starać się będziemy o ich realizowanie, ograniczając złe ich skutki.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#EmilWąsacz">Kolejna zasada, którą chcę się kierować jako minister skarbu państwa, to zasada porządkowania dziedziny, którą niezbyt może dokładnie nazywam środowiskiem prawnym. Ponieważ uważam tę dziedzinę za szczególnie istotną, zatrzymam się na chwilę, by wyjaśnić bliżej, co mam na myśli. Wiemy przecież, że niejaką słabością polskiego systemu prawnego jest wielka liczba przepisów, a im więcej przepisów powstaje, tym częściej zdarza się między nimi niespójność lub wręcz dochodzi do kolizji.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#EmilWąsacz">Na tym właśnie tle zrodził się ów kontrowersyjny - zwłaszcza dla opozycji - projekt mający na celu wycofanie lub choćby opóźnienie ustawy o funduszach przemysłowych, który to projekt omawiany był podczas wczorajszego posiedzenia Komisji. Otóż wspomniana ustawa przygotowana została przez określoną koalicję, która miała zresztą pełne prawo do uchwalenia jej i realizowania przy założeniach własnej polityki prywatyzacyjnej, czy też szerzej rozumianej polityki społecznej.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#EmilWąsacz">Natomiast obecna koalicja wprowadziła jako jedno z głównych zadań tematykę uwłaszczeniową. Oczywiście, problem można by rozwiązać w dwojaki sposób. Można by zostawić ustawę o funduszach przemysłowych i podjąć przygotowania rozwiązania równoległego. Należy jednak zdać sobie sprawę, że powstałby wówczas dziwoląg prawny, tym gorszy w praktyce, że obie ustawy działają na materii zbliżonej, a konkretnie odnoszą się do firm, które poddane zostaną procesowi prywatyzacji. Z kolei próba nowelizacji ustawy mającej w założeniu służyć innemu celowi dokonałaby wielkiego zamieszania w sferze prawnej.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#EmilWąsacz">Nie uważam wcale, że wszystkie zapisy zawarte w ustawie o funduszach przemysłowych, są zdecydowanie złe. Dlatego też, jeśli rzeczywiście znajdują się w niej dobre elementy, to zostaną one wkomponowane w nową ustawę o funduszach uwłaszczeniowych, ponieważ uważam, że nie należy trwonić niczego, co mogłoby się okazać przydatne. Nie jest natomiast - moim zdaniem - możliwe równoległe funkcjonowanie tych dwóch ustaw, jeśli nie chcemy wywołać chaosu w prywatyzacyjnym systemie prawnym.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#EmilWąsacz">W konsekwencji, ze względów legislacyjnych, ustawa o funduszach przemysłowych i ich prywatyzacji w związku z reformą systemu ubezpieczeń społecznych, wchodzi w życie 9 grudnia. Pragnę jednak podkreślić, iż równolegle podjęte są prace, które w pewnym sensie wchłoną w swoim czasie tę ustawę. Innego rozwiązania nie ma.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#EmilWąsacz">Postaram się uwypuklić powody, które nie pozwalają na zmianę sytuacji za pomocą prostego zabiegu nowelizacji. Proszę więc zwrócić uwagę, że ustawa to określona całość, a nie tylko techniczna strona opisu sytuacji w postaci np. funkcjonowania funduszy przemysłowych czy uwłaszczeniowych. Wiemy bowiem, że jeśli tworzymy konstrukcję zwaną funduszem, to niezależnie od tego, w jakim celu byłaby ona następnie przeznaczona, to forma prawna wszelkich konstrukcji tego typu jest zbliżona.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#EmilWąsacz">W związku z tym Narodowe Fundusze Uwłaszczeniowe, fundusze przemysłowe oraz wszelkie inne fundusze mogą mieć zbliżoną konstrukcję prawną, co jest dość oczywiste, bo przecież już samo pojęcie funduszu powinno kojarzyć się z konkretną formą prawną. Podobnie jest przecież w wypadku spółek akcyjnych - niezależnie od tego, czy dotyczą np. przemysłu mięsnego, czy produkcji czołgów, mają tę samą formę prawną, umocowane są w Kodeksie handlowym i jest to sytuacja zupełnie naturalna.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#EmilWąsacz">Różnica zasadnicza dotyczy przeznaczenia powoływania funduszy uwłaszczeniowych oraz funduszy przemysłowych, chociaż jeden z celów jest wspólny -chodzi o zasilenie systemu emerytalnego. Nie oznacza to jednak pełnej tożsamości celów. Nie chciałbym teraz zagłębiać się w szczegóły, ale naturalnie odpowiem na wszystkie pytania w tej kwestii, a wcześniej jeszcze wrócę do niej, mówiąc na temat uwłaszczenia.</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#EmilWąsacz">Kiedy rozpocząłem pracę na stanowisku ministra skarbu państwa, zastałem w resorcie określony stan prawny, na który składa się kilka elementów. Należy do nich uchwalony już pakiet ustaw związanych z reformą systemu emerytalnego oraz orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, które zobowiązany jestem realizować. Równocześnie jednak pojawiły się dwa nowe elementy, funkcjonujące w powszechnym rozumieniu i przyjęte przez rządzącą koalicję jako podstawowe punkty jej programu. Mam na myśli zagadnienie związane z uwłaszczeniem, a także z reprywatyzacją.</u>
<u xml:id="u-2.19" who="#EmilWąsacz">Sytuacja wygląda obecnie w taki sposób, że na posiadanym majątku należy dokonać wdrożenia pewnych programów wymienionych powyżej. Na tym właśnie tle należy przeanalizować kwestię przyspieszenia opracowywania technik prywatyzacyjnych, jakie stosowane będą w praktyce.</u>
<u xml:id="u-2.20" who="#EmilWąsacz">Czuję się zobowiązany do zaznaczenia różnicy istniejącej w tym zakresie w sytuacji naszego kraju oraz innych państw, przy czym chodzi głównie o sprawy prywatyzacji. Nie zachodzi chyba potrzeba argumentowania konieczności prywatyzacji. Wspomnę zatem jedynie, że firmy prywatne są znacznie bardziej mobilne, znacznie lepiej zarządzane, w związku z czym celem pożądanym w warunkach gospodarki wolnorynkowej jest posiadanie jak największego sektora prywatnego. Startowaliśmy z sektora państwowego, a przejścia do sektora prywatnego dokonać można bardzo różnorodnymi metodami. W różnych krajach stosowano w tym celu różne techniki. Zajmę się porównaniem najbardziej krańcowych przypadków, to znaczy Polski i terenów byłej NRD.</u>
<u xml:id="u-2.21" who="#EmilWąsacz">U zachodnich sąsiadów od razu uznano, że należy dostosować gospodarkę landów wschodnich do zasad obowiązujących w gospodarce zachodnich landów, dlatego też prywatyzacja na terenach byłej NRD przybrała bardzo szybkie tempo. Prywatyzowano za pośrednictwem specjalnie powołanego w tym celu urzędu.</u>
<u xml:id="u-2.22" who="#EmilWąsacz">Dziś jednak powszechnie już wiadomo, iż koszty przeprowadzonej z rozmachem operacji okazały się niezmiernie wysokie, ale wspomaganie finansowe ze strony zachodnich pobratymców było tak znaczące, że w żaden sposób nie można mówić o środkach nawet zbliżonych, jeśli chodzi o możliwości naszego kraju. Niemniej jednak tempo, w jakim przeprowadzono prywatyzację w landach wschodnich uznać trzeba za imponujące, a efekty końcowe za w pełni skuteczne, o czym najlepiej chyba świadczy fakt, iż na terenie byłej NRD niemal wszystko stanowi już własność prywatną.</u>
<u xml:id="u-2.23" who="#EmilWąsacz">W Polsce mamy do czynienia z sytuacją odmienną, ponieważ chodzi nie tylko o samo przeprowadzenie prywatyzacji, ale i o taki jej sposób, który zapewni najlepsze efekty finansowe. Wymóg ten narzuca pewne ograniczenia, bo wiadomo, iż jeśli nawet uda się dokonać tej operacji stosunkowo szybko, to nie znaczy, że wyniki finansowe będą najkorzystniejsze. Biorąc to pod uwagę, deklaruję szybkie tempo prywatyzacji, lecz z zachowaniem zasad, które zagwarantują dobry wynik.</u>
<u xml:id="u-2.24" who="#EmilWąsacz">Wszyscy jednak pamiętamy zapewne słowa przedstawiciela Węgier, który stwierdził kiedyś, że nie bywa dobrych prywatyzacji, są wyłącznie złe lub bardzo złe. Mowa oczywiście o odczuciach społecznych gdyż wiemy, że opinia społeczna kieruje się przede wszystkim przyzwyczajeniami.</u>
<u xml:id="u-2.25" who="#EmilWąsacz">Stąd właśnie pochodzą często słyszane stwierdzenia, że przedsiębiorstwo państwowe było lepsze, że na prywatyzacji, ktoś się niesprawiedliwie wzbogacił. Nie ulega przy tym wątpliwości, że przekonania tego rodzaju, podsycane są skutecznie przez osoby przegrane w procesie prywatyzacyjnym. Zwykle bowiem wchodzi w grę kilka firm, liczących na dość tanie nabycie prywatyzowanego przedsiębiorstwa, a zawiedzione nadzieje mobilizują przegranych do uruchomienia środków przekazu, grup nacisku i wygłaszanie oświadczeń, że zastosowano najgorszy z możliwych wariant prywatyzacji danego przedsiębiorstwa.</u>
<u xml:id="u-2.26" who="#EmilWąsacz">Opisana sytuacja znana jest wszystkim ministrom zajmującym się problematyką prywatyzacji. Znają ją byli ministrowie J. Lewandowski i W. Kaczmarek, a także - choć może najkrócej mający z nią do czynienia - wicepremier Pietrewicz. Nie sądzę, że ekipie, w skład której wchodzę, przeżycie to zostanie oszczędzone, tym bardziej że wszystko wskazuje na to, iż sytuacja wokół prywatyzacji wstępuje w fazę gorączkowych roztrząsań. Muszę przyznać, że czuję się usatysfakcjonowany faktem dostrzeżenia mnie w tym kontekście, gdyż w wypadku przeciwnym musiałbym martwić się, że nie jestem widoczny na „arenie dziejów”.</u>
<u xml:id="u-2.27" who="#EmilWąsacz">Jeśli chodzi o zakres mojego działania, czuję się zobowiązany do przypomnienia, że majątek, jakim rozporządzamy, jest dość ograniczony, choć wiadomo zarazem, że nie został do końca oszacowany i wręcz nie da się go precyzyjnie oszacować. Wiemy bowiem, iż nawet w wypadku pojedynczej firmy istnieje kilka metod szacunku, a ostateczne wyceny nieraz znacznie odbiegają od siebie, zależnie od zastosowanej metody wyceny.</u>
<u xml:id="u-2.28" who="#EmilWąsacz">Jeżeli zaś chodzi o wycenę całego majątku przeznaczonego do prywatyzacji, nie da się zastosować klasycznych metod szacunku i wyciągnięcia średniej z wycen uzyskanych za pomocą każdej z tych metod oddzielnie, ponieważ w taki sposób podrożylibyśmy zdecydowanie koszty całej operacji. Dlatego też przyjęta została pierwotna metoda nie tyle wyceny, lecz szacowania majątku, który ma zostać poddany prywatyzacji. Jestem zdania, że metoda ta zdaje egzamin i w związku z tym nie przewidujemy wprowadzenia nowych metod, polegających na dokładnej wycenie, tym bardziej że koszt operacji wzrósłby wówczas znacznie, a błąd w wyliczeniach okazałby się niewart stosowania precyzyjnych metod wyceny. Ostateczne ceny i tak podlegają weryfikowaniu przez rynek i liczy się najwyższa oferta finansowa.</u>
<u xml:id="u-2.29" who="#EmilWąsacz">Nie ukrywam, że kierować się będę w swej działalności pewnymi priorytetami. Otóż przekonany jestem, że w pierwszej kolejności powinniśmy zająć się reprywatyzacją. Aby uprzedzić ewentualne zastrzeżenia dodam, iż nie oznacza to jednak spowolnienia procesu prywatyzacji już prowadzonej.</u>
<u xml:id="u-2.30" who="#EmilWąsacz">Warto zwrócić uwagę, że temat reprywatyzacji mieści się wprawdzie w obrębie majątku skarbu państwa, ale w jego wypadku mamy do czynienia ze specyficzną materią, która tylko w bardzo małym stopniu wchodzić będzie głównie w zakres prywatyzacji, zwany przez nas prywatyzacją pośrednią, z której to obiecujemy sobie uzyskanie większych wpływów. Dlaczego reprywatyzację zamierzamy przeprowadzić w pierwszej kolejności? Otóż byłoby ironią historii, gdybyśmy przystąpili bezpośrednio do prywatyzacji, nie dokonując uprzednio przywrócenia prawa własności. Nie można przecież rozważać przystąpienia do prywatyzacji bez dokonania reprywatyzacji. Dlatego też działania reprywatyzacyjne uważamy za bezwzględny priorytet.</u>
<u xml:id="u-2.31" who="#EmilWąsacz">Drugie ważne zagadnienie to uwłaszczenie, które jednak poprzedzone być powinno reformą systemu emerytalnego. Na podstawie przyjętych już ustaw, rozporządzeń i orzeczeń zobowiązani jesteśmy jako rząd do wykonania orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego, w związku z czym przystąpimy do ich realizacji, mając na uwadze inflację, działającą w ten sposób, że wszelkie opóźnienia, jakich byśmy się dopuścili, wywierałyby zdecydowanie niekorzystny wpływ na nasze zobowiązania.</u>
<u xml:id="u-2.32" who="#EmilWąsacz">Podjęto też pewne rozstrzygnięcia związane ze wspomaganiem systemu emerytalnego. Nie zamierzam polemizować z owymi rozstrzygnięciami, tym bardziej że w pełni je popieram. Koszty, jakie wchodzą w rachubę, są również niezwykle trudne do oszacowania jako silnie związane z kwestiami demograficznymi. Uważamy, że w ogóle nie da się precyzyjnie określić tych kosztów. Wiemy, że zamierzenie wspomagania drugiego filara - za pomocą zasilania zasobów ZUS - wiąże się z koniecznością długofalowego działania w tym zakresie. Dlatego też należy stworzyć odpowiedni mechanizm, który zagwarantuje wspomaganie systemu w długotrwałej perspektywie czasowej. Naturalnie i tu można mówić o różnych metodach ostatecznego rozwiązania, tyle że wolałbym się nad nimi na razie nie rozwodzić. Pragnę jedynie dodać, że mamy zamiar uwzględnić wszelkie sposoby, które mogą pomóc w zrealizowaniu naszych zamierzeń.</u>
<u xml:id="u-2.33" who="#EmilWąsacz">Kolejna sprawa, to element programu zarówno Unii Wolności, jak i AWS, odnoszący się do uwłaszczenia. Pojęcie uwłaszczenia można rozumieć bardzo szeroko, lecz generalnie rzecz ujmując, chodzi w nim o wyrównanie szans wszystkich obywateli naszego kraju w zakresie praw do majątku, w wytwarzaniu którego brali udział. Sprawa jest tym pilniejsza, że część obywateli otrzymała już swoją część, inni właśnie ją otrzymują, mając po temu gwarancje ustawowe, a jeszcze inni nie dostali nic.</u>
<u xml:id="u-2.34" who="#EmilWąsacz">Do osób już usatysfakcjonowanych pod tym względem należą przede wszystkim pracownicy sprywatyzowanych przedsiębiorstw państwowych, którzy otrzymali - mocą ustawy pierwotnej - bądź to akcje tych przedsiębiorstw po cenie ulgowej, bądź to nieodpłatnie - na mocy nowej ustawy - oraz po 15%. Osoby te uważamy za już uwłaszczone, choć oczywiście jedni byli w sytuacji lepszej, inni w nieco gorszej. Jest to zjawisko zupełnie normalne, gdyż zasada „urawniłowki” przestała w naszym języku politycznym obowiązywać od dość dawna. Nie sądzę też, że istnieje absolutnie sprawiedliwy system uwłaszczeniowy.</u>
<u xml:id="u-2.35" who="#EmilWąsacz">Pozostaje jeszcze przeprowadzenie uwłaszczenia w odniesieniu do pozostałej części społeczeństwa, o której wiemy, że znajduje się w bardzo różnej sytuacji, choćby ze względu na wiek. Jedni dopiero wchodzą w życie dorosłe, inni są w wieku średnim, a jeszcze inni w podeszłym. Powstaje zatem problem takiego potraktowania zainteresowanych, by przyjęte rozwiązanie było jak najlepsze i jak najsprawiedliwsze, mimo że - jak zaznaczyłem - pełnej sprawiedliwości nie uda się osiągnąć.</u>
<u xml:id="u-2.36" who="#EmilWąsacz">Kwestia ustalenia preferencji została częściowo zasygnalizowana w umowie koalicyjnej, natomiast szczegóły staną się przedmiotem debaty politycznej, do której Ministerstwo Skarbu Państwa opracuje odpowiednie propozycje. Zaznaczam jednak, że ministerstwo nie będzie decydować o zakresie i sposobie rozdziału majątku między poszczególne grupy społeczne, gdyż to już kwestia woli politycznej Sejmu.</u>
<u xml:id="u-2.37" who="#EmilWąsacz">Jeżeli jednak chodzi o technikę ustalenia preferencji, to bez wątpienia jest to dziedzina Ministerstwa Skarbu Państwa jako organu administracji państwowej, a właśnie organy te mają zadbać również i o to, by majątek, o którym mówimy, miał jak najwyższą wartość. Przewidujemy więc przygotowanie takich technik zarządzania tym majątkiem, aby w odpowiednim czasie miał on wartość jak największą. Zabieg ten pozwoli na uzyskanie jak najwyższych cen w momencie sprzedaży majątku. a to z kolei spowoduje możliwość uzyskania wielkich środków finansowych na cele uwłaszczeniowe. Jest to w zasadzie jedyne. co nie powinno podlegać żadnym dyskusjom w dziedzinie uwłaszczenia. Wszelkie inne zagadnienia z tego zakresu są natomiast otwarte.</u>
<u xml:id="u-2.38" who="#EmilWąsacz">Zaproponowałem również własny wariant rozwiązania, które miałoby polegać na poddaniu pod dyskusję publiczną omawianej problematyki, zanim jeszcze stanie się przedmiotem obrad parlamentu. Ryzyko jakie wiąże się z tym spada wyłącznie na mnie.</u>
<u xml:id="u-2.39" who="#EmilWąsacz">Jestem zdania, że obecna forma funkcjonowania urzędu ministra skarbu państwa niezwykle utrudnia koordynowanie restrukturyzacji. Wiadomo bowiem, że od razu nie da się wszystkiego sprywatyzować, a w związku z tym czas, jaki upłynie od chwili obecnej do momentu sprzedaży danej firmy, czyli jej prywatyzacji, należy wykorzystać na maksymalną restrukturyzację.</u>
<u xml:id="u-2.40" who="#EmilWąsacz">Ponieważ funkcjonowanie Narodowych Funduszy Inwestycyjnych oceniam - generalnie rzecz biorąc - pozytywnie, mimo wielu zastrzeżeń i pewnych niedomogów uważam, że należy zorganizować kolejną strukturę podobną do NFI. Zbliżone stanowisko w tej sprawie reprezentowała również poprzednia koalicja, która wprowadziła ideę funduszy przemysłowych, jak też koalicja jeszcze wcześniejsza, związana z „Solidarnością”, która wprowadziła program NFI. Dlatego też żywię przekonanie, że nieroztropnością byłoby szukanie jakichś nadzwyczajnych i oryginalnych rozwiązań, skoro mamy sprawdzone już wzory.</u>
<u xml:id="u-2.41" who="#EmilWąsacz">Być może zatem zastosujemy - jak powiedziałem - formę zbliżoną do NFI. Jeżeli jednak uznamy, że nowy cel wymaga odmiennej formuły, to naturalnie nie będziemy obstawać przy założeniach pierwotnych.</u>
<u xml:id="u-2.42" who="#EmilWąsacz">Ważnym problemem, który przyjdzie nam rozstrzygnąć w kontekście prywatyzacji, będzie sprawa środków. Jeśli parlament ustali procedurę ich rozdziału, to trzeba będzie pamiętać, iż nie można ich blokować w sposób prosty na zwykłych kontach bankowych, ponieważ wiadomo, że nie jest to najlepszy sposób zarządzania pieniędzmi. Za celowe uważam zatem lokowanie tych środków na innych zasadach. W wypadku środków uzyskanych ze sprzedaży firm, a przeznaczonych na fundusze emerytalne sądzę, że w grę mogłoby wchodzić lokowanie, podobne do stosowanego w funduszach emerytalnych - łącznie z nadzorem itd. - co umożliwiłoby rozsądne ich inwestowanie. Nie można oczywiście brać pod uwagę inwestowania w przedsięwzięcia o wysokim stopniu ryzyka, gdyż środkom tym należy zapewnić jak najstaranniejszą ochronę.</u>
<u xml:id="u-2.43" who="#EmilWąsacz">Rozdział majątku przewidzianego na cele uwłaszczeniowe zależny będzie od kategorii wiekowej poszczególnych grup społeczeństwa oraz ich sytuacji życiowej, przy czym jestem zdania, że należy promować szczególnie te osoby, które postanowią wzmocnić swą pozycję w funduszach emerytalnych, bo w ten właśnie sposób można zachęcać ludzi do inwestowania w owe fundusze.</u>
<u xml:id="u-2.44" who="#EmilWąsacz">Dla osób, które już korzystają ze świadczeń emerytalnych, przewidujemy inne formy, jak np. świadectwa czy też bony uwłaszczeniowe, co również będzie rodzajem rekompensaty. Inna sprawa, że do zagadnienia tego trzeba będzie podchodzić dość elastycznie, gdyż uwzględnić należy: po pierwsze - wiek tych osób, a po drugie - konieczność unikania ewentualności wprowadzenia na rynek tzw. szybkiego pieniądza ze względu na możliwość spowodowania w ten sposób impulsu inflacyjnego. Należy też zadbać o to, by osoby uwłaszczone za pomocą świadectw nie pozbywały się ich po nieproporcjonalnie niskich cenach, w stosunku do wartości.</u>
<u xml:id="u-2.45" who="#EmilWąsacz">Myślę, że to już wszystko, czym chciałbym podzielić się z członkami Komisji.</u>
<u xml:id="u-2.46" who="#EmilWąsacz">Wiceministra Łaszkiewicza proszę teraz o nieco szersze zarysowanie problematyki reprywatyzacji, a następnie - o ile zajdzie taka potrzeba - wiceminister Ambroziak przybliży kwestie związane z funduszem wspomagającym system emerytalny, choć jestem zdania, że to w zasadzie temat niekoniecznie dla tej Komisji i niekoniecznie dla Ministerstwa Skarbu Państwa, gdyż nasza działalność łączy się z tą problematyką jedynie o tyle, że środki z prywatyzacji wspomagać będą tamten system.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#KrzysztofŁaszkiewicz">Jak wiemy, kwestia reprywatyzacji ciągnie się już od ponad siedmiu lat. W 1993 r. wydawało się, że osiągnięto konsens, lecz wcześniejsze rozwiązanie parlamentu nie pozwoliło na uchwalenie ustawy, która miała już za sobą całą drogę legislacyjną w parlamencie I kadencji.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#KrzysztofŁaszkiewicz">Jak powiedział minister Wąsacz, nie jest możliwe prywatyzowanie i tworzenie nowych stosunków własnościowych w sytuacji, gdy do części majątku istnieją słuszne roszczenia.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#KrzysztofŁaszkiewicz">W okresie nacjonalizacji wydawano przepisy, które zaliczyć można do trzech grup naruszenia prawa. Pierwsza grupa, to akty nacjonalizacyjne, które nie mieściły się w ówczesnym porządku prawnym. Grupa druga to te akty, które gwarantowały odszkodowania dla osób pozbawionych majątku, ale nigdy nie ukazał się akt określający formę owych odszkodowań. Trzecia grupa to przypadki, w których stosowano przepisy nacjonalizacyjne w stosunku do osób, których akty te nie dotyczyły.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#KrzysztofŁaszkiewicz">Uregulowanie tego problemu staje się nieodzowne, gdyż kwestia dotyczy rozliczenia się z przeszłością w aspekcie stosunku - państwo - obywatel, zwłaszcza że państwo wydało decyzje krzywdzące obywatela, a chodzi zarazem o przygotowanie płaszczyzny do ostatecznego uregulowania stosunków własnościowych.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#KrzysztofŁaszkiewicz">Jesteśmy w tej chwili jedynym państwem Europy Wschodniej, w którym reprywatyzacji nie przeprowadzono, co jest tym bardziej przykre, że to przecież właśnie w naszym kraju, rozpoczęły się przemiany. Nie można utrzymywać skutków odrzuconej ideologii, jeśli chcemy stać się państwem prawa.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#KrzysztofŁaszkiewicz">Jak powiedziałem, roszczenia istnieją, pojawiają się wciąż nowe, a obecny system prawny powoduje, że nie zrealizowanie tych roszczeń staje się coraz większym obciążeniem dla budżetu. Rzecz bowiem w tym, że duża grupa uprawnionych może dochodzić swych roszczeń obowiązującymi obecnie drogami prawnymi. Naturalnie, budżet państwa nie jest w stanie wypłacać odszkodowań w gotówce, w związku z czym następuje kolejne łamanie prawa, ponieważ ministrowie nie wydają odpowiednich decyzji bądź też decyzje te są nie realizowane, bądź wręcz nie realizuje się orzeczeń sądu o odszkodowaniu. W konsekwencji coraz częściej się zdarza, że NSA nakłada kary pieniężne na szefów odpowiednich resortów, za nie wydawanie decyzji, za uchylanie się od ich wydawania w zakresie unieważnienia decyzji nacjonalizacyjnej lub też stwierdzenie jej nieważności w trybie Kodeksu postępowania administracyjnego.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#KrzysztofŁaszkiewicz">Przypominam zaś, że jednym z warunków przystąpienia naszego kraju do Unii Europejskiej jest uporanie się z kwestią reprywatyzacji. W „Białej Księdze”, którą Unia przygotowała bodajże trzykrotnie, mówi się wyraźnie na str. 14, 17 i 27, że reprywatyzacja to jeden z podstawowych warunków wejścia Polski do Unii Europejskiej. Na marginesie dodam, że przed paroma dniami miałem okazję rozmawiać z ministrem Perettim, przedstawicielem Unii, który absolutnie jednoznacznie stawiał tę kwestię na plan pierwszy naszych zobowiązań.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#KrzysztofŁaszkiewicz">Należy też sobie uświadomić, że najwięcej kosztować będzie brak reprywatyzacji, najwyższa bowiem pora zabrać się do ogromnie licznych decyzji, których jest co najmniej tysiąc. Jeżeli rzeczywiście zainteresowane resorty decyzje te uruchomią, a należne odszkodowania nie zostaną wypłacone z budżetu - przy czym jest jasne, że wypłacone nie będą, bo budżet nie ma na to środków - to obywatele uprawnieni będą do składania skarg w trybunałach europejskich. A to z kolei mogłoby się okazać fatalne dla naszego kraju w okresie, gdy zabiegamy o wejście do struktur europejskich.</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#KrzysztofŁaszkiewicz">Wspomniany projekt z 1993 r. miał charakter konsensusowy, gdyż dawni właściciele zgodzili się na odstąpienie od wypłaty należnych im odszkodowań. W 1995 r. z kolei, rząd premiera Oleksego skierował do parlamentu własny projekt, który jednak okazał się niekonstytucyjny, w związku z czym Sejm II kadencji odrzucił go i przekazał do wprowadzenia autopoprawek.</u>
<u xml:id="u-3.9" who="#KrzysztofŁaszkiewicz">Należy wszakże zwrócić uwagę, że przywołani eksperci pochodzący ze wszystkich klubów, w tym i z SLD jednoznacznie orzekli, iż nie można zamknąć dla zainteresowanej grupy społeczeństwa możliwości dochodzenia roszczeń w trybie Kpa, co w praktyce sprowadza się do wypłacania odszkodowań z budżetu.</u>
<u xml:id="u-3.10" who="#KrzysztofŁaszkiewicz">W takiej sytuacji projekt z 1993 r. musiał zostać nieco zmodyfikowany tak, by wspomnianą możliwość uwzględnić, a jednocześnie miał spowodować, by wskutek zapisów prawnych dawnym właścicielom opłacało się wybierać tryb proponowanej ustawy, a nie tryb dotychczas stosowanego dochodzenia roszczeń.</u>
<u xml:id="u-3.11" who="#KrzysztofŁaszkiewicz">Przewiduje się trojakie formy świadczeń reprywatyzacyjnych. Tam, gdzie jest to możliwe, odbywać się będzie zwrot mienia w naturze, tam gdzie nie jest to możliwe, gdyż musiałyby zostać w ten sposób naruszone prawa własności osób trzecich, pozostaje przyznanie mienia zamiennego, bądź też przyznanie bonów reprywatyzacyjnych, za które uprawniony mógłby nabywać akcje i udziały prywatyzowanych przedsiębiorstw. Chciałbym podkreślić, że już od 1993 r. uchwałą rządu nr 86 z każdej prywatyzacji odkłada się 5% akcji na cele reprywatyzacyjne.</u>
<u xml:id="u-3.12" who="#KrzysztofŁaszkiewicz">Jeśli chodzi o zakres reprywatyzacji, to wynika to również z orzeczeń Sądu Najwyższego i orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego. Rekompensowane będą wszystkie przypadki naruszeń prawa, nie można bowiem selektywnie wybierać tylko niektórych z nich, ponieważ nastąpiłoby w ten sposób naruszenie konstytucyjnej równości wobec prawa. Gdyby nawet powstał projekt takiej ustawy, to natychmiast zostałby zaskarżony do Trybunału Konstytucyjnego w trybie skargi konstytucyjnej.</u>
<u xml:id="u-3.13" who="#KrzysztofŁaszkiewicz">Okres, którego reprywatyzacja będzie dotyczyć to lata 1944–1962. Następne akty nie miały bowiem charakteru nacjonalizacyjnego, będąc aktami dotyczącymi wywłaszczeń w trybie kolejnych ustaw o gruntach i gospodarce nieruchomościami. Z punktu widzenia prawa jest to zupełnie inna kwestia, chociaż słychać niekiedy opinie, że należałoby rozszerzyć ustawę reprywatyzacyjną i o te przypadki. Koalicyjny rząd premiera Buzka jest jednak zdania, iż nie należy iść w tym kierunku, trzymając się raczej uzgodnionego już w 1993 r. konsensu.</u>
<u xml:id="u-3.14" who="#KrzysztofŁaszkiewicz">Ustawa reprywatyzacyjna obejmie również grupę osób, których dotyczą roszczenia zabużańskie. Jest to grupa, której zarówno przepisy prawa międzynarodowego, jak i kolejnych 8 ustaw prawa polskiego oraz orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego i orzeczenia Sądu Najwyższego, podniesione do rangi zasady prawnej, w sposób nie budzący żadnych wątpliwości prawnych, przyznały ekwiwalent za mienie zostawione poza granicami kraju. Niestety, niezbyt szczęśliwy - mówiąc oględnie - zbieg okoliczności prawnych dla tych osób spowodował, że istniejące obecnie ścieżki prawa są zupełnie niedrożne. Dlatego też wspomniana grupa ujęta została w ustawie reprywatyzacyjnej. Wprawdzie osoby roszczące prawo do rekompensat za mienie zabużańskie mają obecnie prawo do zgłaszania swych roszczeń, ale z różnych względów prawnych nie jest możliwe ich wyegzekwowanie. Nie chciałbym się zagłębiać w szczegóły, gdyż chodzi po prostu o blokujące się wzajemnie przepisy.</u>
<u xml:id="u-3.15" who="#KrzysztofŁaszkiewicz">Często przy okazji rozważań na temat reprywatyzacji podnosi się kwestię obywatelstwa i narodowości. Naszym zdaniem, kwestia narodowości nie istnieje w tym wypadku, gdyż bierze się pod uwagę obywatelstwo. Ustawa - podobnie jak np. ustawy czeskie dotyczyły czeskich obywateli - dotyczyć będzie po prostu obywateli polskich, bez względu na to, jakiej są oni narodowości, ponieważ każdy obywatel ma takie same prawa zgodnie z zapisami konstytucji.</u>
<u xml:id="u-3.16" who="#KrzysztofŁaszkiewicz">Przyjęte rozwiązania polegają z jednej strony na ochronie budżetu, a z drugiej na potraktowaniu w sposób zgodny z równością konstytucyjną wszystkich wywłaszczonych. Nie może być mowy o „lepszych i gorszych” wywłaszczonych. Wszystkie grupy, którym zabrano mienie, powinny znaleźć się wśród osób objętych rekompensatami.</u>
<u xml:id="u-3.17" who="#KrzysztofŁaszkiewicz">Nie chciałbym drążyć omawianego tematu w sposób drobiazgowy, bo i tak zapewne zostaną zgłoszone ze strony posłów pytania i ewentualne szczegóły poruszymy podczas dawania odpowiedzi na nie, muszę jednak zająć się jeszcze kwestią szacunku mienia.</u>
<u xml:id="u-3.18" who="#KrzysztofŁaszkiewicz">Otóż w 1993 r. roszczenia wyszacowano na 360 bln ówczesnych złotych. Gdyby przeprowadzić proste przeszacowanie tej kwoty według wskaźnika GUS w dzisiejszych cenach wartość tę należałoby podwoić. Niestety, przez ostatnie 4 lata reprywatyzacji nie poświęcono zbyt wiele uwagi i resort skarbu państwa nie dokonywał w tym czasie analiz roszczeń. Tak więc obecnie, opierając się na wspomnianych danych, należy ówczesne szacunki znowelizować. Oczywiście jest to operacja, która musi potrwać, ale jest niezbędna, tym bardziej że tymczasem pewna część mienia, wobec którego zgłaszane były słuszne roszczenia, sprzedano.</u>
<u xml:id="u-3.19" who="#KrzysztofŁaszkiewicz">Chciałbym zaś przypomnieć, że w 1993 r. na mocy uchwały nr 86 zablokowano sprzedaż mienia, wobec którego istniały roszczenia, a to po to, by nie komplikować jeszcze bardziej kwestii reprywatyzacji, aby uniknąć wchodzenia w relację państwo - obywatel osób trzecich. W 1994 r. nowy rząd uchylił tę blokadę swego poprzednika, a w konsekwencji część mienia, w stosunku do którego roszczenia zostały zgłoszone, przeznaczono do sprzedaży. Nie wchodzi zatem już w rachubę zwrot owego mienia w naturze. Trzeba będzie szukać rozwiązań za pomocą mienia zamiennego bądź też bonów reprywatyzacyjnych.</u>
<u xml:id="u-3.20" who="#KrzysztofŁaszkiewicz">Odrębną sprawą jest kwestia gruntów warszawskich. Dotychczas istniały w tej sprawie dwa projekty ustaw. Jedna dotyczyła szeroko pojętej reprywatyzacji, druga natomiast gruntów warszawskich. Dlaczego potraktowano je odrębnie? Otóż nacjonalizacja gruntów warszawskich dokonała całkowitego wyłomu prawnego w pojęciu nawet ówczesnych przepisów. Oderwano bowiem naniesienia od gruntów. W konsekwencji takiego zabiegu obecnie w Warszawie możemy mieć do czynienia z bardzo skomplikowanymi przypadkami. Ktoś np. może być użytkownikiem wieczystym gruntu, ktoś inny z kolei, nie będąc właścicielem gruntu, może być właścicielem naniesienia. Będą też takie przypadki, że ktoś nie będzie ani użytkownikiem wieczystym gruntu, ani jego właścicielem, ani też właścicielem naniesienia, czyli budynku, mimo że przepisy ówczesne gwarantowały tej osobie, iż zostanie właścicielem owego budynku.</u>
<u xml:id="u-3.21" who="#KrzysztofŁaszkiewicz">Zamieszczenie bardzo skomplikowanych procedur, wynikających ze specyfiki własnościowej gruntów warszawskich, w jednej, i tak dużej - bo zawierającej ponad 80 artykułów ustawie - stworzyłoby bardzo trudną, z punktu widzenia legislacyjnego - sytuację. W Sejmie I jak i II kadencji uznano zatem konieczność skonstruowania dwóch ustaw, przy czym ustawa główna reprywatyzacyjna powinna nieco wyprzedzać ustawę o gruntach warszawskich tak, by stosowne rozwiązania z ustawy głównej można było przenieść do tej drugiej.</u>
<u xml:id="u-3.22" who="#KrzysztofŁaszkiewicz">Myślę, że te dość ogólne wyjaśnienia na razie wystarczą, a jeśli będą pytania, chętnie udzielę dodatkowych odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#TomaszWójcik">Dziękuję bardzo i otwieram dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#MałgorzataOstrowska">Chciałabym odnieść się przede wszystkim do wypowiedzi ministra Wąsacza, dziękując zarazem, że przyznał się pan minister do popełnionego błędu w sprawie wprowadzenia pod obrady Sejmu dwóch nowelizacji ustaw: o funduszach inwestycyjnych i funduszach przemysłowych. Bardzo cenię umiejętność przyznania się do błędu, tym bardziej że w tym wypadku nasza współpraca zaczęła się od falstartu.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#MałgorzataOstrowska">Zapewniam pana ministra, że nie trzeba zachęcać nas do współpracy merytorycznej, gdyż Komisja nasza bez względu na swe barwy polityczne, zawsze działa w ten właśnie sposób. My jednak również oczekujemy, by w wypowiedziach przedstawicieli rządu było jak najmniej demagogii, która dawała się odczuć w wypowiedzi pana ministra.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#MałgorzataOstrowska">Sądzę, że obie strony - zarówno posłowie, jak i reprezentanci ministerstwa - będą się na tyle szanować, by oszczędzić sobie w przyszłości pięknych, lecz pustych słów. Wiadomo, że mamy wspólny cel działania, chcemy by polska gospodarka była ekonomiczna, by prywatyzacja została przeprowadzona itd.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#MałgorzataOstrowska">Zastanowiło mnie jednak w wypowiedzi pana ministra kilka kwestii, a szczególnie ta, dotycząca uwłaszczenia, będącego głównym elementem programu koalicji rządzącej i mocno przez ministra akcentowanego. Zastanawia mnie ta wypowiedź, zwłaszcza w kontekście ustawy o funduszach przemysłowych.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#MałgorzataOstrowska">We wczorajszej dyskusji, na której pana ministra nie było usłyszałam, że powstaną Narodowe Fundusze Uwłaszczeniowe - o czym zresztą pan minister mówił wcześniej w wypowiedziach prasowych. Nie bardzo uzmysłowić sobie mogę różnicę między Narodowymi Funduszami Uwłaszczeniowymi, a funduszami przemysłowymi. W gruncie rzeczy pan minister określił jeden tylko wspólny cel, to znaczy zasilenie systemu emerytalnego, a właśnie ustawa o funduszach przemysłowych cel ten ma spełniać. Jest też powiązana z restrukturyzacją i z bardzo szybką prywatyzacją firm, które będą w programie funduszy przemysłowych uczestniczyły. O tym pan nie wspomniał, a więc nie wiem, czy w Narodowych Funduszach Uwłaszczeniowych cele te będą realizowane.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#MałgorzataOstrowska">Trzecim natomiast celem ustawy założonym przez nas była możliwość wyrównania szans, wyrównania stanu posiadania, uczestnictwa w uwłaszczeniu polskiego społeczeństwa. Cel ten zawarty jest właśnie w ustawie o funduszach przemysłowych, gdzie jednocześnie stwierdzamy, że świadectwa dostawać będą te osoby, które do tej pory nie uczestniczyły w żadnym preferencyjnym podziale dóbr narodowych.</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#MałgorzataOstrowska">Nie dostrzegłam zatem w wypowiedzi pana ministra żadnej nowości, a nie ukrywam, że oczekiwałam zaprezentowania jakiegoś nowego projektu autorskiego, zapowiadanego przez pana wielokrotnie. Ze słów pana ministra wnoszę natomiast, że chodzi głównie o nazwę, która z jakichś względów się panu nie podoba, tak zresztą jak i sam fakt, że pomysł narodził się w łonie poprzedniej koalicji, a nie obecnej.</u>
<u xml:id="u-5.7" who="#MałgorzataOstrowska">Przypominam sobie dyskusję nad funduszami przemysłowymi w ostatniej fazie Sejmu II kadencji, z której to dyskusji jasno wynikało, że oto dokonuje się pewnego rodzaju uwłaszczenia społeczeństwa z zaznaczeniem, że na opcji tej powinny skorzystać przede wszystkim osoby, które do tej pory żadnych korzyści nie odniosły z tytułu prywatyzacji.</u>
<u xml:id="u-5.8" who="#MałgorzataOstrowska">Była również mowa o tym, że wszelkie kwoty wypracowane przez fundusze przeznaczone zostaną dla wszystkich obywateli uczestniczących w reformie systemu emerytalno-rentowego. Wszyscy mieliśmy zatem skorzystać z dobrodziejstw restrukturyzacji, prywatyzacji i działalności funduszy przemysłowych. Taka forma uwłaszczenia wydała nam się jak najzasadniejsza.</u>
<u xml:id="u-5.9" who="#MałgorzataOstrowska">Przypominałam już wczoraj, tyle że pan minister nie mógł tego słyszeć, że nie kto inny jak właśnie przedstawiciele „Solidarności” współpracowali z nami i w debacie zajmowali to samo stanowisko. Wszystko więc jest w porządku poza faktem, że na dokumencie nie widnieje znaczek określonej grupy politycznej. Istnieją stenogramy z posiedzeń komisji, w których można sprawdzić, że pomysł nie budził zastrzeżeń.</u>
<u xml:id="u-5.10" who="#MałgorzataOstrowska">Mam też prośbę, aby pan minister zechciał rozszerzyć swoją wypowiedź o kolejne cele Narodowych Funduszy Uwłaszczeniowych, bo z dotychczasowej wypowiedzi wnioskować można, że w grę wchodzi jeden tylko, a chciałabym poznać również pozostałe, stanowiące podstawę autorskiego pomysłu pana ministra.</u>
<u xml:id="u-5.11" who="#MałgorzataOstrowska">Cieszę się, że jak pan powiedział, został pan dostrzeżony, lecz nie mogę oprzeć się wygłoszeniu złośliwego nieco spostrzeżenia, że mówi pan minister dziwne rzeczy. Otóż twierdzi pan, że jest już przygotowana ustawa o Narodowych Funduszach Uwłaszczeniowych, potem się pan z tego wycofuje. Mówi pan, że fundusze przemysłowe to zła idea, ale nie przedstawia pan argumentów merytorycznych, przemawiających za tą opinią. Mówi pan, że ustawa ta zrobiona jest niezgodnie z prawem, a następnie okazuje się, że niezgodnie z prawem to pańscy współpracownicy przesyłają do Sejmu projekt nowelizacji. Widać w tym wszystkim wielki brak spójności.</u>
<u xml:id="u-5.12" who="#MałgorzataOstrowska">Podobnie sprawa wygląda w kwestiach reprywatyzacyjnych i innych przedstawionych przez pana ministra w wypowiedziach publicznych. Najpierw optował pan za reprywatyzacją, wspomagany merytorycznie przez wiceministra Łaszkiewicza, ale później się pan z tego wycofał twierdząc, że należy się zagadnieniu przyjrzeć, wyszacować, że nie nastąpi to od razu. Przecież reprywatyzacja miała być przeprowadzona niemal „z marszu”. Zapowiadali państwo, że są przygotowani do załatwienia sprawy nie ruszonej przez tych strasznych komuchów i że teraz od razu wszystko się zmieni. Proszę nie protestować, czytałam wypowiedzi tego typu i przytaczam je niemal dosłownie - jestem zawsze przygotowana do zacytowania wywiadów udzielonych prasie. Jestem przekonana, że będzie pan ulubieńcem prasy, ponieważ bardzo często sam pan sobie przeczy. Być może zresztą to tylko taki początek pańskiego urzędowania. Życzę, by w przyszłości było inaczej i byśmy mogli rozmawiać merytorycznie.</u>
<u xml:id="u-5.13" who="#MałgorzataOstrowska">Proszę też o wyjaśnienie, czy istotnie nie ma sprzeczności w tym, że z jednej strony mówi pan minister o szybkiej prywatyzacji, a z drugiej dowiadujemy się z Ministerstwa Skarbu Państwa, że nie wszystkie spółki, które liczyły na prywatyzację, mogą oczekiwać szybkiej decyzji, ponieważ została w zasadzie wstrzymana praca Agencji Prywatyzacji. W ogóle z pańskiej wypowiedzi wynika wiele wątpliwości i nasuwają się pytania, w związku z czym chciałabym uzyskać wyjaśnienie.</u>
<u xml:id="u-5.14" who="#MałgorzataOstrowska">Jeszcze raz dziękuję za wycofanie projektów nowelizacji i uznanie przez pana ministra, że ustawa o funduszach inwestycyjnych nie powinna wzbudzać żadnych emocji politycznych, gdyż de facto jest to ustawa - matka i dla systemu emerytalnego, i dla Narodowych Funduszy Uwłaszczeniowych, które - mam nadzieję - ujrzą wreszcie światło dzienne.</u>
<u xml:id="u-5.15" who="#MałgorzataOstrowska">Myślę przy tym, że jest to niezła podstawa prawna dla dalszych działań w omawianym zakresie, tym bardziej że wszyscy eksperci wypowiadali się na jej temat jednoznacznie. Cieszę się, że uznał pan, iż poprzednicy mogli zrobić coś dobrego w tej kwestii. Dodam, że jest to bardzo oczekiwane rozwiązanie na rynku kapitałowym, co w dyskusji podnosili przedstawiciele funduszy powierniczych i innych instytucji tego segmentu gospodarki.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#MarekNawara">Cieszy mnie, że w końcu zaczynamy bardzo poważnie mówić o reprywatyzacji, choć oczywiście znacznie lepiej byłoby, gdybyśmy mogli jak najszybciej przystąpić do uchwalenia tej ustawy, gdyż obawiam się, że już niedługo nie będziemy mieli czego reprywatyzować.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#MarekNawara">Dobrze również, że pan minister podkreśla minimalne wyprzedzenie procesów reprywatyzacyjnych wobec kontynuacji procesów uwłaszczeniowych. Jestem jednak zdania, że obydwa te procesy należy prowadzić równolegle tak, by nie okazało się w efekcie, że opóźnienie uwłaszczenia staje się zbyt duże.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#MarekNawara">W odniesieniu do wypowiedzi o funduszach przemysłowych i w kontekście słów poseł Ostrowskiej chciałbym prosić pana ministra o przedstawienie ewentualnego terminu, na który przewiduje się prezentację projektu nowej ustawy o Narodowych Funduszach Uwłaszczeniowych. Z wypowiedzi bowiem wynikało, że część pakietu rozwiązań, które znalazły się w ustawie o funduszach przemysłowych, mogłaby zaistnieć także w nowej ustawie.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#MarekNawara">Jestem przekonany, że uwłaszczenie pojmowane jako wyrównanie szans grup społeczeństwa, które nie skorzystało na prywatyzacji, jest bardzo ważnym elementem programu AWS i Unii Wolności. Nawiązując do wypowiedzi poseł Ostrowskiej, pragnę też dodać, że w odniesieniu do części emerytalnej istotnie jesteśmy traktowani na zasadzie równości, natomiast jeśli chodzi o inne części, to już niezupełnie. Dlatego też należałoby w tym zakresie dokonać stosownych zmian.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#MarekNawara">Proszę pana ministra o informację, jaki jest stosunek resortu do propozycji korzystania z mienia komunalnego gmin. Pytam o to, ponieważ pojawiają się propozycje różnego rodzaju zarówno jeśli chodzi o prywatyzację, jak i uwłaszczenie, a osobiście czuję się zainteresowany z racji piastowania funkcji zastępcy przewodniczącego Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#MarekNawara">Reprezentując interesy samorządu, czuję się zobowiązany do dbałości o nie, tym bardziej że i w interesie naszej koalicji leży, by władza „schodziła w dół” i samorząd mógł dysponować majątkiem niezbędnym do realizacji zadań publicznych. Sprawa jest ważna, a majątek znajdujący się obecnie w dyspozycji samorządów jest naprawdę znikomy - nie więcej niż 2 czy 3% majątku ogólnopaństwowego.</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#MarekNawara">Chciałbym też zwrócić uwagę na procesy legislacyjne dotyczące uwłaszczenia i prywatyzacji w kontekście prowadzenia reformy powiatowej i regionalnej. Rzecz w tym, by zabezpieczyć niezbędny zakres majątku narodowego w ten sposób, by kolejne szczeble samorządu mogły otrzymać niezbędne do wykonywania zadań publicznych środków.</u>
<u xml:id="u-6.7" who="#MarekNawara">Konkludując pragnę wyrazić przekonanie, że do czekających nas zadań powinniśmy przystąpić nie tyle jak najszybciej, co w sposób jak najbardziej przemyślany i odpowiedzialny tak, by efekt był jak najlepszy. Mam nadzieję, że uda nam się wypracować metodę, która okaże się dobra dla wszystkich mieszkańców naszego kraju.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JanuszLewandowski">Mam do ministra Wąsacza kilka pytań, dotyczących zastanej przez niego spuścizny, a następnie chciałbym podzielić się pewnymi uwagami strategicznymi. Otóż proszę o wyjaśnienie, jak pan minister zamierza uporać się z instytucją Agencji Prywatyzacji, która wbudowana jest w Ministerstwo Skarbu Państwa, a która nie bardzo pasuje do tak zakreślonej strategii prywatyzacyjnej.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#JanuszLewandowski">Kolejne pytania także dotyczą zaległości wymagających w dodatku szybkich decyzji, gdyż sytuacja z nimi związana pogarsza się - w jednym wypadku wręcz dramatycznie, w drugim stopniowo wprawdzie, lecz chyba nieuchronnie.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#JanuszLewandowski">Dokładnie rzecz biorąc, chodzi mi o dwie konkretne firmy, których stan w wyniku działania konkurencji staje się coraz gorszy. Nie chciałbym uzyskiwać informacji na ich temat w drodze oficjalnych interpelacji czy innych dróg tego typu, tym bardziej że można skorzystać z obecności pana ministra na dzisiejszym naszym posiedzeniu.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#JanuszLewandowski">Pierwsza z tych firm to Romet, który ma prawo upaść, jeżeli nie będzie sprywatyzowany, a druga firma to „Ruch”, w którym sytuacja pod względem konkurencyjności również staje się coraz gorsza.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#JanuszLewandowski">Jeśli natomiast chodzi o strategię, to sądzę, że wyważona strategia zawsze musi polegać na umiejętnym połączeniu nowego ze starym, a dotychczasowe doświadczenia uczą pokory wobec spuścizny przeszłości. Dzieje się tak, dlatego że rewolucyjne zapowiedzi rzadko kiedy się sprawdzają. Prywatyzacja co do metod ułożona jest już w pierwszych aktach z 1990 r. i nie powinno to wywoływać zdziwienia, gdyż wiadomo, że w tym zakresie nie wymyśli się już prochu. Tam, gdzie jest ona komercyjna, to przecież istnieją światowe metody - pośrednie i bezpośrednie - które wprawdzie można dostosowywać i szlifować, ale w gruncie rzeczy taki właśnie będzie przebieg polskiej prywatyzacji - komercyjny i bezpośredni bądź pośredni.</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#JanuszLewandowski">Oprócz tego strategia rządowa zawiera wątek uwłaszczeniowy - czy też programów masowych - i pewna ciągłość, którą tu zauważam, wiąże się z bardzo ciekawym dla mnie zjawiskiem, polegającym na tym, że przełączyliśmy się na filozofię funduszową, a nie kuponową. Jako pierwsi w Europie mówiliśmy przed kilku laty o sztucznym pieniądzu, który ma być narzędziem takich programów masowych, to znaczy o bonach, natomiast później - również jako pierwsi w tej części Europy - zaproponowaliśmy przełączenie się na filozofię funduszy, a to z tego względu, że problemem są nie tylko ludzie, którzy mają otrzymać „kwit na majątek”, ale i same przedsiębiorstwa, z którymi nie bardzo wiadomo jak postąpić. Stąd pochodzi idea pośrednika, czyli funduszu, który musi być odpowiednio uregulowany, żeby mógł spełniać swoje zadania.</u>
<u xml:id="u-7.6" who="#JanuszLewandowski">Przekonuję się teraz, że dalsza filozofia prywatyzacji opiera się na tym właśnie pomyśle funduszu - na nim to zbudowane są wszystkie koncepcje. Idea szeroko dystrybuowanego w ludzi kwitu zamarła niemal, gdyż wiadomo już, że sam kwit nie wystarcza, musi być i pośrednim, a im bardziej uregulowany, tym lepiej spełnia plany restrukturyzacyjne czy prywatyzacyjne.</u>
<u xml:id="u-7.7" who="#JanuszLewandowski">Sądzę, że najważniejszym problemem ministra skarbu jest obecnie konieczność rozwiązania trójkąta, który postaram się opisać. Otóż z jednej strony znajduje się budżet, który w istniejących realiach wsysać będzie wszelkie pieniądze, jakie pojawią się w prywatyzacji, żądając owych 6,5 mld zł, a jeszcze chętniej sum większych. To zaś koliduje z myśleniem o programach masowych i stanowi pierwszy niezwykle trudny do rozwiązania problem.</u>
<u xml:id="u-7.8" who="#JanuszLewandowski">Z drugiej strony jest zobowiązanie wyborcze o aspekcie uwłaszczeniowym.</u>
<u xml:id="u-7.9" who="#JanuszLewandowski">Obok wspomnianego trójkąta są sprawy w toku, które nie powinny czekać - chodzi o przypadki indywidualne i może dojść do oskarżenia o to, że nastąpiła upadłość w wyniku zaniechania decyzji, nie ma jak zgrać tych spraw z programami masowymi.</u>
<u xml:id="u-7.10" who="#JanuszLewandowski">Minister skarbu ma do rozwiązania trzy programy masowe: reprywatyzacyjny, rekompensacyjny dla rencistów i emerytów oraz program nazywany hasłowo uwłaszczeniowy, chociaż bardzo tej nazwy nie lubię i wolałbym mówić o powszechnej prywatyzacji, czy też o upowszechnieniu własności. Należy zaznaczyć, że nie strona popytowa, czyli określenie adresatów jest tu problemem, co potwierdzają doświadczenia różnych krajów pokomunistycznych. Nie jest większym problemem również regulacja funduszy, ponieważ ucząc się na błędach i sukcesach NFI nabyliśmy wiadomości, jak fundusze tego typu się reguluje.</u>
<u xml:id="u-7.11" who="#JanuszLewandowski">Problemem natomiast w każdym z krajów pokomunistycznych, w tym również w Polsce, jest organizowanie podaży w rozsądnych proporcjach, czyli tego, na co składa się mnóstwo przedsiębiorstw przeznaczonych do programu masowego. Jest to bowiem problem polityczny. Każda huta czy elektrociepłownia, czy inny zakład, wolałaby dostać indywidualny projekt dla niej właśnie opracowany. Jeśli minister skarbu zamierza zatem zorganizować aż trzy programy masowe w Polsce, to każdemu z indywidualnych przedsiębiorstw trzeba zaproponować jakąś sztancę, do czego przedsiębiorstwa bardzo niechętnie podchodzą. Niezmiernie trudne jest opracowanie wzoru, który odpowiadałby im wszystkim. Na tym właśnie polega problem polityczny związany z masowymi programami uwłaszczeniowymi.</u>
<u xml:id="u-7.12" who="#JanuszLewandowski">Druga część owego problemu polega na tym, iż ludzie dostają jakiegoś typu masowe papiery wartościowe. Jako osoby niedoświadczone, chcieliby szybko papiery te spieniężyć. Najtrudniejszym zadaniem będzie połączenie na rynku kapitałowym tego masowego instrumentu finansowego, który wyniknie w trzech postaciach: reprywatyzacyjnej, rekompensacyjnej i Narodowych Funduszy Ubezpieczeniowych z filozofią wbudowania tego funduszu emerytalnego. A to już naprawdę niezwykle skomplikowana łamigłówka i dlatego też problem ministra Wąsacza określiłbym przede wszystkim jako logistyczny.</u>
<u xml:id="u-7.13" who="#JanuszLewandowski">Pan minister ma określony zasób i zasób ów musi zadysponować pod przynajmniej trzy duże programy masowe, ale pogarszając sytuację przedsiębiorstw, których sprawy są w toku, a zarazem odpowiadając na żądanie ministra Balcerowicza, aby maksymalnie wielką sumę przekazać do budżetu.</u>
<u xml:id="u-7.14" who="#JanuszLewandowski">Jeśli zależy panu ministrowi na postępowaniu rozsądnym, to nie należy się ugiąć przed wielką dyskusją, która może się znowu rozpętać wokół reprywatyzacji, dlatego że doświadczenie wskazuje, iż stu profesorów może łatwo ogłosić sto projektów reprywatyzacyjnych. Jedynym w zasadzie sposobem do rozwiązania jest trzymanie się projektu już uzgodnionego środowiskowo, czyli mającego za sobą wiele uzgodnień, bo na tym właśnie polega wyższość tego projektu nad eksperckim podejściem do reprywatyzacji, przez które możemy stracić kolejne lata na dyskusje o mnożących się problemach prawnych takiego procesu.</u>
<u xml:id="u-7.15" who="#JanuszLewandowski">Istotnie jednak wciąż brakuje nam ustawy o gruntach warszawskich. Sądzę, że trzeba by ponowić któryś z wcześniejszych projektów i realizować go równolegle.</u>
<u xml:id="u-7.16" who="#JanuszLewandowski">Jeśli chodzi o zasób znajdujący się w dyspozycji skarbu państwa, to nie powinien być on utrzymywany w tej chwili w postaci agregatu, ponieważ nic to nam nie da. Jeśli nawet dokonane zostanie dokładne wyszacowanie jego wartości, to pan minister stanie przed koniecznością zadysponowania tego między programy masowe i indywidualne ścieżki. Jedynym wyjściem jest - moim zdaniem - obranie centralnego planowania zasobu, czyli centralnego planowania strony podażowej zasobu prywatyzacyjnego, który zejść musi na poziom indeksu firm i wzorów prywatyzacyjnych dla tych firm. Inaczej nie da się tego przeprowadzić. Operowanie wyszacowanym wartościowo majątkiem niczego tu nie zmieni.</u>
<u xml:id="u-7.17" who="#JanuszLewandowski">Jeżeli natomiast chodzi o fundusze, pod adresem których mogą wysunięte zostać liczne wątpliwości, zwłaszcza wobec sposobu ich zorganizowania, to sądzę, że jako pewnik trzeba przyjąć, iż im bardziej będziemy łączyć z nimi oczekiwania np. restrukturyzacyjne, tym więcej będzie nas to kosztować. Rzecz w tym, że fundusz, który jest jedynie pośrednikiem, jest zawsze pośrednikiem spekulacyjnym. Jeśli ma on coś z przedsiębiorstwami zrobić naprawdę, jeśli ma dobrze je prywatyzować, to muszą się z tym wiązać niebagatelne koszty. Stąd też płynie wniosek odnoszący się do NFI. Jeśli ci ludzie mają cokolwiek robić z przedsiębiorstwami, to na pewno nie zrobią tego na zasadzie kontaktu telefonicznego. Dlatego też z góry należy wkalkulować jakąś formę kosztu wiążącego się z tak zbudowanymi funduszami.</u>
<u xml:id="u-7.18" who="#JanuszLewandowski">I już ostatnia uwaga. W latach, w których obecna koalicja będzie rządzić, czyli w latach 1997–2001, wynegocjujemy prawdopodobnie Unię Europejską, a w związku z tym kolejnym elementem łamigłówki, którą minister Wąsacz będzie musiał ułożyć, stanie się fakt, iż minister ten odpowiada w gruncie rzeczy za strukturę podmiotową gospodarki. Przecież wejdziemy do zjednoczonej Europy jakimś systemem hutnictwa czy też jakimś układem w przemyśle stoczniowym.</u>
<u xml:id="u-7.19" who="#JanuszLewandowski">Z tym też wiąże się kolejne pytanie, które niezwykle ostro koliduje z myśleniem o tym, jak rozdysponować zakłady pomiędzy programy. Otóż czy będziemy budować holding stoczniowy? Można oczywiście przez cztery lata udawać, że problemy tego rodzaju się rozwiązuje, ale w tym konkretnym 4-leciu trzeba je już naprawdę rozwiązać. Albo ów holding stoczniowy powstanie, albo nie.</u>
<u xml:id="u-7.20" who="#JanuszLewandowski">Podobne pytanie odnosi się do holdingu hutniczego. Najwyższa też pora podjąć decyzję, czy zachowamy dotychczasową strukturę cukrownictwa itd.</u>
<u xml:id="u-7.21" who="#JanuszLewandowski">Są to pytania, co do których przez kilka lat można udawać, że podejmuje się starania o rozwiązanie związanych z nimi problemów, ale w perspektywie 2001 r. będzie trzeba po prostu rozwiązać definitywnie, a pamiętać należy, że zagadnienia te będą również w jakimś sensie kolidować z filozofią funduszy branżowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#MarekOlewiński">Sądzę, że w ustawie o reprywatyzacji, o funduszach uwłaszczeniowych mówić będziemy szczegółowo, kiedy otrzymamy już stosowne dokumenty w formie projektu. Przekonamy się wówczas, czy regulacje będą łatwe do uchwalenia, czy też nie.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#MarekOlewiński">Na razie chciałbym panu ministrowi zadać kilka pytań o charakterze systemowym. Poseł Lewandowski pytał już o stosunek pana ministra do Agencji Prywatyzacji, jak również o jej wizję na przyszłość. Prosiłbym o wyjaśnienie, jak widzi pan całą ustawę o urzędzie ministra skarbu państwa - czy pańskim zdaniem - jest to dokument dobry, czy też wymaga ewentualnie jakichś korekt, a jeśli tak, to jakich?</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#MarekOlewiński">Proszę też o wyjaśnienie, jak widzi pan sprawowanie nadzoru właścicielskiego przez ministra skarbu państwa. Myślę, że w sytuacji, kiedy jeszcze tak wielka liczba spółek funkcjonuje jako jednoosobowe spółki skarbu państwa i właściciel nie ma w zasadzie bezpośredniego kontaktu z tego typu spółkami, a rada nadzorcza zbiera się rzadko, to najlepsza sytuacja dla zarządu tych firm występuje wtedy, gdy spółka uzyskuje po prostu dodatnie wyniki finansowe. Warto dodać, że sytuacja taka powoduje pewne świadome opóźnienia procesu prywatyzacji, ponieważ opisany stan odpowiada zarządom.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#MarekOlewiński">Sprawa kolejna to pański stosunek do obowiązującego na dziś programu prywatyzacji Nafty Polskiej i całego tego sektora.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#MarekOlewiński">Chciałbym się dowiedzieć, jak pan ocenia program Narodowych Funduszy Inwestycyjnych, jaki ma pan wobec niego stosunek?</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#EmilWąsacz">Odpowiadając łącznie na pytania już postawione, próbuję również uprzedzić następne, które zapewne zostaną zgłoszone, za pomocą wyjaśnień dotyczących spraw ogólnych, przy czym chciałbym, aby było to coś w rodzaju podsumowania.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#EmilWąsacz">Zgadzam się generalnie z uwagami zawartymi w wypowiedzi posła Lewandowskiego, ponieważ ja również zdaję sobie sprawę z istnienia dramatycznych niekiedy dylematów, które należy jak najszybciej rozstrzygnąć, przy czym jest ich znacznie więcej, niż pan poseł wymienił. Od razu mogę do nich dodać zagadnienia wyłaniające się z wypowiedzi posła M. Olewińskiego. W każdym z tych wypadków należy dokonać wyboru między konkretnymi rozwiązaniami.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#EmilWąsacz">Wiadomo już z góry, że nie spotyka się rozwiązań idealnych, a zatem na pewno nie znajdę rozwiązania, które wyeliminowałoby wszystkie słabe strony. Jeśli chodzi o moją filozofię życiową, a co za tym idzie - i filozofię działania, to jestem przeciwnikiem szukania rozwiązań idealnych, gdyż w praktyce oznacza to skazanie się na dożywotnie i bezskuteczne poszukiwania. Jest przy tym jasne, że wraz z upływem czasu maleją szanse na zastosowanie rozwiązania, które w danym momencie mogłoby okazać się dobre, a to z tego względu, że przecież uwarunkowania, a w nowych dane rozwiązanie, traci zupełnie rację bytu.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#EmilWąsacz">Mając ten fakt na uwadze, zastanawiałem się nad kwestią tempa, które początkowo zamierzaliśmy narzucić w realizacji dyskutowanej problematyki. Istotnie, początkowo odczuwałem w tym względzie niejaki optymizm, którego zresztą nie straciłem całkiem, gdyż człowiek będący pesymistą bądź sceptykiem nie nadaje się do pełnienia skutecznej funkcji ministra skarbu. Jest to funkcja wymagająca optymistycznego patrzenia na powierzone zadania, co niewątpliwie ułatwia podejście do zamierzeń i osiągnięcie wyniku, może i nie optymalnego, ale w każdym razie na niezłym poziomie.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#EmilWąsacz">Zadano mi pytanie o sposób powiązania problemów restrukturyzacji z polityką sektorową. Moje doświadczenie życiowe wykazuje, że źle się stało, iż nie było do tej pory w naszym kraju polityki przemysłowej sektorowej. Nie jest to zresztą wina urzędu ministra przekształceń własnościowych, lecz raczej Ministerstwa Przemysłu i Handlu w przeszłości, a już na pewno po prostu dramaturgii przemian dziejowych. Pojawiły się jakieś hasła tego rodzaju, ale prawdziwej polityki sektorowej, jednoznacznie opracowanej nie mieliśmy. Nie zostało więc nigdy wprost powiedziane, co w Polsce pozostaje w pewnym sensie przemysłem narodowym, a co kwalifikuje się do struktur organizacyjnych, co do indywidualnych. Nie powiedziano też jednoznacznie, co państwo popiera, o rozwój czego zabiega, a co zamierza zlikwidować.</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#EmilWąsacz">Brakowało sposobu stosowanego zapewne w gospodarce krajów Dalekiego Wschodu, gdzie motorem gospodarki był przemysł ciężki, na co często powoływało się u nas lobby hutnicze. Proszę zwrócić uwagę na fakt, iż w gospodarce wszystkich „tygrysów azjatyckich” dominującą rolę odgrywa właśnie przemysł ciężki, a konkretnie - tak u nas nie lubiane - hutnictwo, na znaczny rozwój którego pierwsza zdecydowała się Japonia.</u>
<u xml:id="u-9.6" who="#EmilWąsacz">Oczywiście, nie należy iść ścisłym tropem tamtych państw, ale należy zdać sobie sprawę, że zupełny brak polityki w tej dziedzinie musiał się odbić na uwarunkowaniach naszego kraju, przy czym jestem zdania, że ów brak stał się zgubą polskiego hutnictwa. Szacować można różnie, lecz jest sprawą oczywistą, że całe dziesięciolecia stracono u nas bezpowrotnie pod tym względem. Dzisiaj sprawa wygląda tak, że zorganizowanie czegoś, co można by uznać za politykę hutniczą, będzie niezmiernie trudne, a dla mnie jako ministra skarbu będzie to zapewne jeden z najtrudniejszych do rozwiązania problemów, przede wszystkim dlatego, że jest to sam w sobie bardzo trudny problem, po drugie - mam do tego sektora pewien stosunek emocjonalny, po trzecie - znam go z bliska.</u>
<u xml:id="u-9.7" who="#EmilWąsacz">Należy też dodać, że wyjąwszy kraje zdecydowanie słabe, nic podobnego nie występuje w państwach europejskich, wśród których stanowimy pod tym względem niechlubny wyjątek. Mamy w tej chwili kilkanaście hut, które wszelkimi siłami bronią się przed integracją. Tymczasem w ciągu ostatnich kilkunastu lat hutnictwo francuskie - wcześniej zupełnie rozproszone - zintegrowało się w jeden potężny koncern, produkujący nie tylko miliony ton stali, ale również głęboko przetworzone produkty, podobnie jak dzieje się to w Wielkiej Brytanii i w Niemczech.</u>
<u xml:id="u-9.8" who="#EmilWąsacz">U nas nic podobnego nie istnieje, a doświadczenia państw, o których wspomniałem wskazują, że problematyka polityki sektorowej to ogromnie doniosłe zagadnienie, zwłaszcza w perspektywie otwarcia granic. Każda firma, poddana obecnie konkurencji nie tylko polskiej, będzie wymagała wówczas pewnego rodzaju ochrony. Sądzę zatem, iż zajdzie potrzeba zmiany ustawy o ochronie rynku i konsumenta, albo też trzeba będzie opracować interpretację tej ustawy. Przypomnijmy, iż powstała ona w warunkach zamkniętych granic i nie spełnia swej roli w warunkach otwartego rynku. Jeśli nie zorganizujemy systemu tworzenia firm konkurencyjnych, przegramy już na starcie jako kraj.</u>
<u xml:id="u-9.9" who="#EmilWąsacz">Problem w tym, że rozpatrujemy często udział w segmencie rynku polskiego, podczas gdy za granicą funkcjonuje potężny konkurent, który spokojnie wchodzi na rynek. Dlatego też uważam, że politykę sektorową należy zaliczyć do priorytetów działania. W najbliższym czasie - w ciągu miesiąca, sześciu tygodni - przewiduję powołanie grup konsultacyjnych, choć nie wiem jeszcze dokładnie, w jakiej to formie zostanie dokonane w zakresie poszczególnych segmentów.</u>
<u xml:id="u-9.10" who="#EmilWąsacz">Zacznę od sektora wymagającego najpilniejszej reakcji, to znaczy od bankowości. Istnieje bowiem wciąż otwarte pytanie, ile w owym sektorze powinno być elementu państwowego, narodowego, a ile można sprzedać. W innych krajach europejskich stosuje się bardzo zróżnicowane rozwiązania, należy więc rozważyć, jaki model powinniśmy przyjąć w Polsce.</u>
<u xml:id="u-9.11" who="#EmilWąsacz">Przewiduję konsultacje w grupach niedużych, nie w izbach przemysłowo-handlowych, skupiających kilkudziesięciu dyskutantów, z uzgodnień których niewiele wynika. Proponuję powołanie grup wybranych osób, ekspertów zachęconych do dyskusji, najczęściej szefów firm, którzy zaprezentują określone problemy. Na tej właśnie podstawie, określimy strategię prywatyzacyjną sektora.</u>
<u xml:id="u-9.12" who="#EmilWąsacz">Jak wspomniałem, mamy do czynienia z kluczową wręcz sprawą, a przypadek przemysłu łożysk tocznych jest tego klasycznym przykładem pod względem skutków braku konkretnej polityki prywatyzacyjnej. Dzieje się tak dlatego, że w końcu zostaje jedna firma - w tym wypadku Fabryka Łożysk Tocznych w Kraśniku - w związku z którą istnieje wielkie niebezpieczeństwo, że sprzedaż okaże się zupełnie niekorzystna, równoznaczna z zagrożeniem bytu zakładu.</u>
<u xml:id="u-9.13" who="#EmilWąsacz">Jestem zatem zdania, że należy podchodzić do tego zupełnie inaczej. Powinniśmy przede wszystkim dysponować pełną mapą zakładów i ich prywatyzację traktować kompleksowo. Wspominał już o tym rozwiązaniu poseł Lewandowski, zwracając uwagę na konieczność kompleksowego planowania prywatyzacji poszczególnych sektorów, choćby po to, by uniknąć sytuacji, jaka powstała w Kraśniku.</u>
<u xml:id="u-9.14" who="#EmilWąsacz">Konsultacje, o których mówiłem, pomogą mi w stworzeniu - na nieco innych zasadach - niż przewidywane w ustawie o funduszach przemysłowych ewentualnych struktur, które będą miały szansę zagwarantowania odpowiedniej realizacji polityki sektorowej. Rzecz jasna, będziemy tworzyć opisane struktury pod warunkiem przyjęcia przez Sejm takiego wariantu projektu. Struktur tych nie planuję na każdy segment gospodarki, ale tam, gdzie będzie to możliwe, postaram się do tego doprowadzić i to na zasadzie priorytetu, gdyż wykorzystać trzeba to konkretne narządzie do realizacji polityki sektorowej. Wykluczam zresztą, że będzie to polegać na stworzeniu organizacji w formie funduszu uwłaszczeniowego, a de facto będzie to holding branżowy.</u>
<u xml:id="u-9.15" who="#EmilWąsacz">Do tych ewentualnych funduszy będą wnoszone nie wszystkie akcje, w odróżnieniu od założeń ustawy o funduszach przemysłowych, gdzie mowa była o tym, że sto procent akcji może być wnoszonych do danego funduszu. Gdyby idea moja została przyjęta, przewiduję wnoszenie tylko części akcji, lecz w grę mogłaby też wchodzić ich całość. Nie zakładam pod tym względem żelaznej reguły. Jedynym kryterium powołania owych funduszy jest stworzenie organizmu mającego szansę sprostać konkurencji.</u>
<u xml:id="u-9.16" who="#EmilWąsacz">Skierowano do mnie pytanie dotyczące Agencji Prywatyzacji. Poseł Lewandowski słusznie niepokoi się jej losem. Jestem zdania, że w okresie przejściowym powinna ona bezwzględnie funkcjonować, docelowo jednak, jeśli rolę prywatyzacyjną przejmą np. fundusze uwłaszczeniowe, to znaczenie Agencji zacznie się zmniejszać, aż zaniknie.</u>
<u xml:id="u-9.17" who="#EmilWąsacz">Sądzę, że we wspomnianym okresie przejściowym wykorzystana będzie do prywatyzacji małych i średnich firm, a prywatyzacja wielkich obiektów powinna się odbywać pod osobistym nadzorem ministra skarbu państwa, ponieważ to właśnie minister będzie odpowiadać za proces prywatyzacji, a nie Agencja. Nie pozwolę więc sobie odebrać kompetencji w dziedzinie, za którą ponoszę odpowiedzialność.</u>
<u xml:id="u-9.18" who="#EmilWąsacz">Jeżeli chodzi o Romet, to informuję, że uruchomiona została ścieżka prywatyzacyjna. W grę wchodzi wybór Lubawy, z czego jestem zadowolony, gdyż nie ma w tej chwili lepszej od niej firmy i podjąłem decyzję o działaniu w tym właśnie kierunku.</u>
<u xml:id="u-9.19" who="#EmilWąsacz">Nie zgłoszono pytania o kielecką Iskrę, lecz ponieważ wzbudzała niedawno gorące dyskusje, pragnę przy okazji poinformować, że dosyć dokładnie sprawdziłem okoliczności budzące emocje i stwierdziłem, że zastosowany wariant wykonano tam dobrze, japońska firma NSK zaoferowała warunki zdecydowanie lepsze, w związku z czym podpisałem dziś pismo, że z dniem 1 grudnia uruchomiona została ścieżka z firmą japońską.</u>
<u xml:id="u-9.20" who="#EmilWąsacz">Kontrowersje powstały też wokół radomskiego Polskiego Tytoniu. Nie opiniuję, czy wszystko zostało tam poprawnie wykonane, ale faktem jest, że posiadanie przez tę firmę maszyn firmy Merkury jednoznacznie stawiało Polski Tytoń w złej sytuacji pod względem przetargowym. Odstąpienie z kolei od Merkurego równoznaczne było z groźbą wycofania wyleasingowanych maszyn, a prostą konsekwencją tego był upadek zakładu.</u>
<u xml:id="u-9.21" who="#EmilWąsacz">Nie zamierzam zagłębiać się w wydarzenia minione i dociekać, kto powinien ponieść w tym wypadku odpowiedzialność, gdyż w sumie do niczego to nie doprowadzi. Stan prawny jest taki, jaki jest - usiłowanie odwrócenia wszystkiego nie miałoby żadnego sensu, dlatego nie zamierzam przedsiębrać w tym kierunku żadnych kroków, które spowodowałyby tylko jeszcze większe zamieszanie.</u>
<u xml:id="u-9.22" who="#EmilWąsacz">Kolejna kwestia dotyczy „Ruchu”, wspomnianego przez posła Lewandowskiego. Ta sprawa jest znacznie bardziej skomplikowana, choćby już z tego powodu, że aktualnie toczy się proces sądowy, w związku z czym uważam, że wszelkie moje obecne decyzje mogłyby okazać się błędne. Prowadziłem już wprawdzie rozmowy z francuską firmą Hachette, ale dopóki nie zapadnie sądowe rozstrzygnięcie, nie podejmę konkretnych działań, aby nie wydać decyzji niezgodnych z orzeczeniem sądu.</u>
<u xml:id="u-9.23" who="#EmilWąsacz">Tak więc nie z mojej winy sprawa się przedłuża, a następnie w grę może wchodzić „oczyszczenie przedpola” w postaci nowej oferty firmy Hachette, albo też oczekiwanie na inny wybór. Firma Hachette otrzymała na razie propozycję wycofania się i przystąpienia do nowego przetargu. Sąd pierwszej instancji wydał orzeczenie korzystne dla tej firmy, niemniej jednak należy poczekać na rozstrzygnięcie ostateczne tej kwestii, a następnie uruchomić program. Pozostałe spostrzeżenia posła Lewandowskiego miały charakter bardzo ogólny, lecz nie ukrywam, że ze wszystkimi się zgadzam.</u>
<u xml:id="u-9.24" who="#EmilWąsacz">Poseł Ostrowska prosiła o wyjaśnienie różnic między funduszami uwłaszczeniowymi i funduszami przemysłowymi. Częściowo wyjaśniałem już tę sprawę, ale dodam, że kiedy przejrzałem ustawę o funduszach przemysłowych, zwróciłem uwagę, że ustawa to nie tylko kwestia technik. Jeżeli w wypadku uwłaszczenia przyjmiemy technikę funduszową, to podobieństwo będzie znaczne. Jestem zdania, że gdyby poprzestać na ustawie o funduszach przemysłowych, zaszłaby konieczność szczegółowej jej nowelizacji, a to nie jest chyba pożądane. Dlatego też zapewniam, że jeśli w ustawie o funduszach uwłaszczeniowych znajdą się liczne podobieństwa do ustawy o funduszach przemysłowych, to będą bardzo zadowolony, gdyż w ten sposób będziemy mieli do czynienia z jednym z ogromnie nielicznych przypadków jednomyślnego przegłosowania ustawy. Im więcej podobieństw, tym większa moja nadzieja w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-9.25" who="#EmilWąsacz">Jestem jednak przekonany, że za wcześnie jeszcze na jednoznaczne orzekanie, że ustawa o funduszach uwłaszczeniowych jest tożsama z tą o funduszach przemysłowych, tym bardziej że wymieniona jako pierwsza znajduje się dopiero na etapie opracowania, a ja przedstawiłem państwu jedynie kierunek, w jakim zmierzamy w tym projekcie. Problem główny kryje się gdzie indziej i dotyczy sposobu przenoszenia pieniędzy ze sprzedaży do jakiegoś celowego przeznaczenia.</u>
<u xml:id="u-9.26" who="#EmilWąsacz">Proszę bowiem zwrócić uwagę, że prywatyzowane przedsiębiorstwa sprzedawane będą „porcjami”, codziennie jakaś ich porcja zostanie sprzedana. I co dalej? Jeżeli nie rozwiążę problemu przenoszenia tych pieniędzy, to oznaczać to będzie, iż codziennie zysk trzeba będzie rozdzielać między wszystkich uprawnionych albo też jednego dnia akcje otrzyma ktoś jeden, a następny np. za trzy lata. Niezbędne jest rozstrzygnięcie tej kwestii w jak najrozsądniejszy sposób i to właśnie stanowi sedno programu.</u>
<u xml:id="u-9.27" who="#EmilWąsacz">Chodzi bowiem o to, by wypracowany system funkcjonował zgodnie z ustawą, a zarazem, by nie okazał się zbyt kosztowny. Wiadomo natomiast, że częste powielanie jakiejś dystrybucji pociąga za sobą poważne koszty i zachodzi obawa, że mogą się one okazać wyższe niż sama wartość świadectw. Trzeba to wszystko rozstrzygnąć. Podkreślam - ustawa to nie tylko kwestia techniki i hasłowych sformułowań, mówiących o tym, że przeznaczone są na dany cel środki, np. na fundusze emerytalne.</u>
<u xml:id="u-9.28" who="#EmilWąsacz">Jeśli chodzi o pytania posła Olewińskiego, to zacznę od pierwszego z nich. Ustawa o urzędzie skarbu państwa niewątpliwie wymaga niejakich korekt, gdyż w tej chwili na mocy owej ustawy niezwykle trudno realizować niektóre zadania ministra skarbu państwa. Pierwsze z nich, to prosty nadzór właścicielski, tym bardziej że - jak wspomniał poseł Lewandowski - minister skarbu państwa odpowiada za całość polskiej gospodarki, wymagającej działań szerzej zakrojonych, niż tylko proste nadzorowanie. Kwestia ta jest obecnie bardzo słabo postawiona w ustawie. Nie umiem w tej chwili podać konkretnej propozycji zmian, ale będzie to właśnie przedmiot prac studialnych i na pewno wszelkie rozwiązania, które byłyby w stanie usprawnić wykonanie ustawowych zadań, zostaną zaproponowane w ramach nowelizacji. Weźmy np. pod uwagę funkcję restrukturyzacyjną. W tej chwili jest ona rozproszona między urząd ministra skarbu państwa i urząd ministra gospodarki. Powstaje na tym tle niezwykle istotne pytanie o sposób zsynchronizowania działań. Pewne programy opracowuje minister gospodarki, pewne natomiast powinien opracowywać i wdrażać minister skarbu, choćby dlatego, że dana problematyka ściśle wiąże się z prywatyzacją.</u>
<u xml:id="u-9.29" who="#EmilWąsacz">Jeśli chodzi o Naftę Polską to wiemy, że projektów było wiele, a ich analizą zajmie się wspomniana przy innej okazji grupa konsultacyjna, w obradach której weźmie udział przedstawiciel Nafty Polskiej, jak i Petrochemii płockiej oraz CPN. Tę gałąź gospodarki traktuję bowiem łącznie. W wyniku dyskusji określony zostanie optymalny wariant rozwiązania tej kwestii.</u>
<u xml:id="u-9.30" who="#EmilWąsacz">Ponieważ moje urzędowanie ogranicza się na razie dopiero do miesiąca, nie zdążyłem jeszcze podjąć zasygnalizowanych tematów studialnych, lecz mamy już skompletowany skład ministerstwa, a jako kolejny krok przewiduję przystąpienie do takich właśnie dyskusji studialnych, odnoszących się do poszczególnych branż. Jak wspomniał poseł Lewandowski, czynić to będziemy na bieżąco, w miarę pojawiania się kolejnych kwestii. Działania grup konsultacyjnych traktuję jako formę aktywizacji działalności resortu, aby uniknąć w ten sposób pasywnych form zarządzania problematykę, za jaką odpowiadam.</u>
<u xml:id="u-9.31" who="#EmilWąsacz">Jak oceniam Narodowe Fundusze Inwestycyjne? Pytanie uznaję za retoryczne z prostego powodu, że mam do NFI stosunek specyficzny jako osoba związana z tym programem od początku. Mam zatem do NFI stosunek pozytywny, niemal pod każdym względem, choć naturalnie szczegóły zależą od tego, jaka firma zarządzająca była, jaki zarząd, wszystko to zależy od tych samych uwarunkowań, które liczą się w spółkach skarbu państwa. Przepraszam za strywializowanie pytania, ale to tak samo, jakby mi zadać pytanie, jak oceniam spółki akcyjne. Istnieje przecież pewna struktura, pewien program, ale konkretna działalność zależy już tylko wyłącznie od ludzi. W jednych funduszach dzieje się to pod tym względem bardzo dobrze, w innych natomiast dzieje się tak, że budzi to poważne niekiedy wątpliwości.</u>
<u xml:id="u-9.32" who="#EmilWąsacz">Na marginesie tego temu zastanawiam się, czy w grę wchodzić powinna firma zarządzająca, czy też nie. Oczywiście, zawsze praktyka weryfikuje wcześniejsze założenia, a w związku z tym sądzę, że na razie wygrywają fundusze z formami zarządzającymi - jeśli posłużyć się terminologią sportową i to mimo wszelkich minusów istniejących z tej racji. Nie znaczy to jednak, że moja ocena jest jedynie ważna. Szanuję naturalnie, zdanie osób zajmujących wręcz przeciwne stanowisko, niemniej jednak podkreślam, że moja ocena NFI jest pozytywna.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#TomaszWójcik">Dziękuję za wyjaśnienia i odpowiedzi. W dalszej turze pytań bardzo proszę o zwięzłe formułowanie wątpliwości i zapytań, a to z tego względu, że czas poświęcony na posiedzenie dobiega końca. Proszę również o zwięzłe odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#KrzysztofŁaszkiewicz">Winni jesteśmy jeszcze odpowiedź posłowi Nawarze, który poruszył temat mienia samorządowego. otóż ustawa z 10 maja 1990 r. - Przepisy wprowadzające ustawę o samorządzie terytorialnym i ustawę o pracownikach samorządowych - stanowi, iż: „prawa i obowiązki dotychczasowych podmiotów mienia państwowego przekazywane gminom jako mienie komunalne przechodzą na odpowiadające im jednostki komunalne”. Istnieje w tej sprawie orzeczenie Sądu Najwyższego, podniesione do rangi zasady prawnej i tych właśnie ram prawa musi się trzymać.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#JanWyrowiński">W odniesieniu do słów pana ministra, mówiącego na temat przemysłu naftowego, chciałbym zauważyć, że podobnych mini- i maksiforów, jakie pan minister zamierza powołać, było już wiele. Uczestniczyła w nich również nasza Komisja, niekiedy nawet je inspirowała. Rzeczywistość jednak jest, jaka jest i musi pan po prostu przyjąć do wiadomości istniejący stan rzeczy, tym bardziej że samej koncepcji rozwiązań nie przybędzie, trzeba wziąć pod uwagę konkretne uwarunkowania.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#JanWyrowiński">Jeżeli chodzi o uwłaszczenie, to bardzo ucieszyłem się, że w „Kierunkach prywatyzacji” tylko raz mówi się o uwłaszczeniu powszechnym. Musimy mieć świadomość, że ok. 3 czy 4 milionów Polaków już się uwłaszczyło bądź jest właśnie w trakcie uwłaszczenia, bądź to zostanie uwłaszczonych w najbliższym czasie na mocy nowej ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji, a w związku z tym uwłaszczenie, które będziemy realizować wspólnie - mam nadzieję - nie będzie mieć charakteru powszechnego. Nie ma bowiem żadnych podstaw do tego, by osoby, które już otrzymały udział w majątku narodowym, uczestniczyły w dalszym etapie procesu. Dlatego też jestem zdania, że rzetelna ocena ustawy o funduszach przemysłowych musi doprowadzić do konstatacji, iż pod wspomnianym względem fragment uwłaszczeniowy owej ustawy jest dobry. Dużo wysiłku włożono w rozwiązanie problemu, w jaki sposób zdefiniować osoby, które jeszcze nie otrzymały przypadającej na nich części majątku narodowego. Sądzę, że warto będzie do tego rozwiązania powrócić.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#JanWyrowiński">Należy też pamiętać o problemie dotyczącym sporej części firm, które zostały wyleasingowane. Naturalnie, w leasingu jest tak, że na początku trzeba wnieść pewien kapitał, ale wiemy doskonale, że ów kapitał w większości wypadków nie pochodził z kieszeni tych, którzy spółki te tworzyli, lecz z zysku przedsiębiorstwa. Z tym właśnie wiąże się problem określenia skali uwłaszczenia pracowniczego poprzez leasing i odniesienia do zasady sprawiedliwości.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#JanWyrowiński">Kolejna sprawa, to niezwykle istotna kwestia poruszona już przez posła Lewandowskiego, aby w planie szczegółowym terminowo i ilościowo określić zapotrzebowanie na zasoby pieniężne od strony reformy systemu emerytalnego. Podkreślam - terminowo i ilościowo, dlatego że według opracowań, którymi dysponujemy i którymi dysponuje pełnomocnik rządu, operacja o której mówimy, ma być rozciągnięta w czasie, a zatem będziemy mieć do czynienia z długotrwałym procesem i może się zdarzyć tak, iż znajdziemy się w sytuacji, w której będzie zapotrzebowanie na zasoby, a nie będzie czym zapotrzebowania tego pokryć. Zagrożenie takie pojawić się może, jeśli prywatyzacja prowadzona będzie w przewidywanym wolnym tempie.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#JanWyrowiński">Życzę panu ministrowi wszystkiego dobrego i przypominam na zakończenie, że poza wszystkim innym należy coś zrobić w sprawie holdingów cukrowych oraz PZU, który zabierał mnóstwo czasu posłom w poprzedniej kadencji, wywołując wielkie emocje. Są też i inne problemy, jak wspomniane już dzisiaj mienie gminne w kontekście reprywatyzacji. Pan wiceminister Łaszkiewicz wie doskonale, że odebrać cokolwiek gminom mocą ustawy reprywatyzacyjnej będzie niezmiernie trudno. Sądzę też, że w obecnym Sejmie będziemy mieć do czynienia z niezwykle silną opozycją - i to nie tylko SLD, ale i AWS - jeżeli chodzi o ten właśnie fragment ustawy reprywatyzacyjnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#MariaKleitzŻółtowska">Wprawdzie pan minister odpowiedział na pytania, które zamierzałam zadać, ponieważ zadał je wcześniej poseł Lewandowski, ale chciałabym poruszyć jeszcze jedną sprawę. Nie ulega wątpliwości, że uprawnienia właścicielskie skarbu państwa są mało sprecyzowane, mało skuteczne, a dotyczy to zarówno ministrów skarbu państwa i gospodarki, jak i wojewodów, którzy niejednokrotnie stają bezradni wobec sytuacji i mogą się jedynie przyglądać, ponieważ nie zostali wyposażeni w uprawnienia władczego wkraczania w sprawy i możliwości ich korygowania w imieniu właściciela.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#MariaKleitzŻółtowska">Proszę więc o wyjaśnienie, czy jest przygotowana ustawa o skarbie państwa i Prokuratorii Generalnej, a jeśli tak, to na jakim etapie znajdują się prace nad nią. Przypominam, że były to elementy zobowiązań programowych AWS. Cieszę się, że pan minister aprobuje założenia programowe AWS w kwestii uwłaszczenia oraz zobowiązania wynikające z umowy koalicyjnej. Rozumiem, że na tym etapie nie należy pytać o szczegóły, wdzięczna byłabym jednak, gdyby pan wyraźnie powiedział, jakie prace zostały rozpoczęte w kierunku realizacji tych zobowiązań. Wiadomo bowiem, że zachodzi, bardzo często trudna konieczność przełożenia tez programowych na język konkretnych regulacji.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#MariaKleitzŻółtowska">Poseł Lewandowski mówił o Nafcie Polskiej. Ponieważ mam z nią kontakt, chciałabym wyjaśnić pewną kwestię. Otóż przed zaprzysiężeniem rządu, a już po jego powołaniu, zgromadzenie wspólników, to jest skarb państwa i Nafta Polska, dokonało zmiany statutu, na mowy której została wyeliminowana możliwość uczestnictwa w Radzie Nadzorczej Nafty Polskiej reprezentacji pracowniczej. Proszę o wyjaśnienie, czy mieliśmy tu do czynienia jedynie z przypadkiem incydentalnym, czy też to objaw generalnej tendencji, do której daje prawo treść ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#MariaKleitzŻółtowska">Chciałabym zaznaczyć, że w obliczu prawdopodobnie niepopularnych decyzji wiążących się z restrukturyzacją sektora naftowego i prywatyzacją Petrochemii, fakt eliminowania z rad nadzorczych przedstawicielstwa pracowniczego, nie mającego przecież decyzyjnych możliwości w tych radach - ze względu na układ liczbowy członków rad - jest działaniem niepopularnym ze społecznego punktu widzenia i bardzo źle odbieranym.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#EwaFreyberg">Mam pytanie dotyczące materiału pisemnego, dostarczonego członkom Komisji. Pierwsze dotyczy terminu wniesienia rozporządzenia do ustawy o wykorzystaniu wpływów z prywatyzacji części mienia skarbu państwa na cele związane z reformą ubezpieczeń społecznych. W materiale tym figuruje jako data 28 lutego 1998 r. Proszę o wyjaśnienie, dlaczego jest to termin tak odległy, zwłaszcza w wypadku bardzo prostego przecież rozporządzenia. Być może zresztą to pomyłka, bo w drugim materiale o realizacji prac legislacyjnych, w części dotyczącej 1998 r. w ogóle nie ma tego rozporządzenia.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#EwaFreyberg">Proszę zatem o wyjaśnienie, który materiał zawiera właściwe dane i jaki to ma być w rzeczywistości termin.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#EwaFreyberg">Pytanie drugie dotyczy materiału pt. „Informacja dotycząca koncepcji procesów prywatyzacyjnych w 1998 roku”, w którym przedstawiono cztery warianty realizacji ustawy o niepodwyższaniu płac dla pracowników sfery budżetowej i emerytów. Proszę o informację, kiedy w Ministerstwie Skarbu Państwa dokonany zostanie wybór jednego z tych wariantów.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#EwaFreyberg">Proszę też o informację, czy pan minister może na dzisiejszym posiedzeniu przedstawić opinię na temat wykonalności tych wariantów, ponieważ samo zamieszczenie wariantów, bez przedstawienia ich zalet i wad, niczego nie wnosi.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#LesławPodkański">Pierwsze spotkanie z nowym ministrem w myśl tradycji koncentrować się powinno na sprawach ogólnych i systemowych. Dlatego też chciałbym zadać kilka pytań o takim właśnie charakterze, prosząc pana ministra o krótkie odpowiedzi.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#LesławPodkański">Proszę więc o wyjaśnienie, jaka jest pańska ocena dotychczasowego procesu wszelkich przekształceń w polskiej gospodarce?</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#LesławPodkański">Pytanie drugie wiąże się z faktem, że bardzo ambitne zapisy znalazły się w załączniku do ustawy budżetowej o kierunku prywatyzacji, które zarówno rozszerzają zakres zadań, jak i przewidują zwiększone działania, w tym również dochody do budżetu państwa. Mamy tam także szeroki wachlarz nowych propozycji w zakresie reprywatyzacji i uwłaszczenia. Pan minister jest zdania, że wszystko to da się pogodzić. Proszę zatem o przedstawienie przesłanek przemawiających za tym oraz uzasadnienie ich prawdziwości.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#LesławPodkański">Na pytanie trzecie znajdujemy wprawdzie fragmentaryczne odpowiedzi w zaprezentowanych dokumentach, ale pragnąłbym usłyszeć bezpośrednią deklarację pana ministra. Jaki jest więc pański stosunek do dziedzin gospodarki zwanych umownie strategicznymi, chodzi m.in. o rurociągi, ropociągi, sieci elektryczne itp. Czy dziedziny te powinny być według pana sprywatyzowane w całości? Jeśli tak, to kiedy i jakie, a jeśli nie, to w jakim procencie powinny pozostać państwowe?</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#LesławPodkański">Reprywatyzacja, to temat, który ma już w naszym kraju długą historię. Formy reprywatyzacji zostały nam przedstawione w załącznikach, a pytanie moje dotyczy zakresu. Jaki pańskim zdaniem powinien być zakres reprywatyzacji, skoro mówimy o latach 1944–1962, to proszę, by zechciał pan odnieść się również do dekretu o reformie rolnej. Może źle zrozumiałem, a zatem proszę o wyjaśnienie, czy prawdą jest, że istotnie nie przewiduje pan szacowania majątku, tak bowiem wynikało z pańskiej poprzedniej wypowiedzi. Bardzo proszę o potwierdzenie tej informacji, bądź zaprzeczenie jej.</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#LesławPodkański">Jeszcze dwa pytania odnoszące się do dokumentów załączonych do ustawy budżetowej. Na str. 6 załącznika do „Kierunków prywatyzacji” umieszczono następujące zdanie: „Rząd będzie podejmował działania mające na celu pozyskanie kapitału zagranicznego przy jednoczesnym zabezpieczeniu interesów skarbu państwa”. Jakimi mechanizmami można będzie zabezpieczyć interes skarbu państwa w tej sytuacji - proszę o sprecyzowanie owych mechanizmów.</u>
<u xml:id="u-15.6" who="#LesławPodkański">Przed chwilą powiedział pan minister, że pozytywnie ocenia program Narodowych Funduszy Inwestycyjnych. Pozwolę sobie przytoczyć liczby z dokumentów towarzyszących ustawie budżetowej. Przewiduje się, że w 1998 r. dochody z prywatyzacji wyniosą 6,7 mln zł. Przewiduje się też, iż wpływy do budżetu państwa z tytułu programu NFI wyniosą 6 mln zł, to znaczy 0,89 promila. Poszę o komentarz do tej sytuacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#FranciszekSzelwicki">Projekt odnoszący się do Narodowych Funduszy Inwestycyjnych pamiętam, podobnie jak nasze spotkanie w Sali Kolumnowej. Nie spotkałem się jednak z żadnym dokumentem „Solidarności” świadczącym o tym, że akceptuje ona ten program, nie widziałem też dokumentu, na podstawie którego można by nabrać przekonania, że - jak powiedział minister Wąsacz - grupa „Solidarności” również pozytywnie ocenia Narodowe Fundusze Inwestycyjne. Jako przykład wręcz przeciwny mogę podać teren, który reprezentuję, czyli woj. opolskie. Żeby nie mnożyć przykładów, wymienię tylko kilka zakładów: Blachownię - co do której sądzę, że jej sprawa panu ministrowi jest znana, Agromet czy też Armaturę w Głuchołazach. Sprawa dotyczy jednak wielu innych jednostek gospodarczych znajdujących się w Narodowych Funduszach Inwestycyjnych, a żadnej pomocy z tego tytułu nie otrzymujących.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#FranciszekSzelwicki">Zgadzam się ze spostrzeżeniami posła Podkańskiego, a nawet miałem zadać pytania w kwestiach przez pana posła zgłoszonych.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#FranciszekSzelwicki">Na zakończenie proszę o odpowiedź na pytanie, czy powołany jest już zespół, który przygotuje sprawę o uwłaszczeniu. Wbrew pozorom jest jeszcze co uwłaszczać, bo 3/4 majątku, a zatem nie należy się martwić akurat tym, że majątku może zabraknąć.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#EmilWąsacz">Zacznę od pytania posła Szelwickiego. Mamy w ministerstwie prawników, z których będę się starał skomponować zespół do przygotowania ustawy uwłaszczeniowej. Wiadomo jednak, że MSP nie zatrudnia najlepszych prawników warszawskich, ponieważ płace należą do najniższych w Warszawie, jeśli chodzi o wynagrodzenia prawników i fakt ten trzeba wziąć pod uwagę, podobnie jak i trzeba pogodzić się z tym, iż konkurencja zabiera wszystkich najlepszych. Niemniej jednak zespół będzie pracować - miejmy nadzieję - że dobrze. Czy jednak idealnie, tego zagwarantować nie mogę, bo ostatnie wpadki z projektami nowelizacji, to właśnie wynik pracy zespołu prawniczego, chociaż oczywiście, odpowiedzialność spada na mnie. Dodam, że nie będąc prawnikiem, sam znalazłem kilka błędów popełnionych przez zespół.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#EmilWąsacz">Można naturalnie o przygotowanie projektu poprosić ekspertów spoza ministerstwa, ale czy to da gwarancję, że efekt ich pracy będzie lepszy? Jedno jest tylko pewne, że kosztowałoby to znacznie więcej.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#EmilWąsacz">Problematykę Narodowych Funduszy Inwestycyjnych można by dyskutować przez kilka dni, a nie przez kilka minut, jakie pozostały mi na wypowiedź. Powiem więc krótko, że aby ocenić właściwie NFI, trzeba by sobie odpowiedzieć na pytanie, czy rzeczywiście np. Blachownia i Agromet byłyby w tej chwili w najlepszej sytuacji, gdyby nie figurowały w programie. Jeśli istotnie NFI pogorszyło ich sytuację, to będę skłonny przyznać, że to niedobry program. Osobiście jednak mam wątpliwości w tej mierze. Być może zresztą, że jakieś indywidualne przypadki tego rodzaju mogą występować, ale przecież nie powinniśmy zakładać, że osiągniemy od razu idealne rozwiązanie. Zaznaczam, że nie byłem bezkrytycznym zwolennikiem NFI, nie należałem do grona ich wyznawców, którzy skłonni byli uważać, że po zorganizowaniu programu napłynie strumień pieniędzy „z nieba”. Jeżeli jednak ktoś przystępował do Narodowych Funduszy Inwestycyjnych z takimi oczekiwaniami, a działo się tak często w wypadku niektórych dyrektorów, to trudno się teraz dziwić, zawodom przeżywanym przez tego rodzaju entuzjastów.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#EmilWąsacz">Myślę jednak, że należy dostrzec, iż choć nie zjawił się deszcz pieniędzy, to mamy w wielu firmach do czynienia ze znacznie lepszym niż dotychczas zarządzaniem. Nie ukrywam, że wielu dyrektorom nie mogło się to wymuszane lepsze zarządzanie spodobać, a zwłaszcza frustratom, którzy nie są w stanie dostrzec dobroczynnego wpływu NFI, a w dodatku podburzają załogę. Opinia, którą wygłosiłem, pochodzi z moich własnych obserwacji i jestem zdania, że należy zachować ostrożność w wypowiadaniu opinii negatywnych, zwłaszcza jeżeli nie odpowie się sobie na pytanie, jaki byłby los zakładu, gdyby nie program NFI.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#EmilWąsacz">Jeżeli chodzi o pytanie posła Podkańskiego odnoszące się do nieszacowania majątku, to zachodzi ewidentne nieporozumienie, które prostowałem jeszcze podczas wypowiedzi pana posła.</u>
<u xml:id="u-17.5" who="#EmilWąsacz">W kwestii strategicznych dziedzin gospodarki jeszcze nie najlepiej jestem zorientowany, gdy coraz to dowiaduję się o kolejnej dziedzinie, będącej w moich kompetencjach. Nie jestem więc jeszcze pewien, czy np. rurociągi są moje, przypuszczam, że leżą w gestii innego resortu. Chciałbym też zaznaczyć, że pojęcie strategiczności danej dziedziny w miarę upływu czasu ulega zmianie. Tak np. wytwórnia karabinów maszynowych stanowiła niegdyś najbardziej chyba strategiczny obiekt, co dzisiaj może się wydawać co najmniej niezrozumiałe, ponieważ w całym świecie handluje się bronią również tego typu. Wspomniana wytwórnia przestała więc należeć do zakładów przemysłu narodowego.</u>
<u xml:id="u-17.6" who="#EmilWąsacz">Sejm z kolei uchwalił w rozporządzeniu, że strategiczną gałęzią przemysłu jest przemysł spirytusowy - być może. Mógłbym mówić o swym stosunku do tego przemysłu, ale rzecz w tym, że każda dziedzina przemysłu jest inna i jestem zdania, że należy do nich podchodzić z punktu widzenia makroekonomicznego. Należy się zastanowić, ile procent majątku powinno być w bankowości w rękach państwa czy narodowych korporacji finansowych i w podobnym duchu traktować inne dziedziny tzw. strategiczne.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#LesławPodkański">Czy może pan powiedzieć, ile procent powinno wchodzić w grę w wypadku bankowości?</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#EmilWąsacz">W różnych krajach obowiązują odmienne rozwiązania. W Stanach Zjednoczonych jest to np. niemal zero procent, w krajach Europy zachodniej, a już na pewno we Francji, jest to 30–40%. Nie udzielę bezpośredniej odpowiedzi na konkretne pytanie pana posła, gdyż zamierzam się w tej sprawie zwrócić do specjalistów z dziedziny bankowości, ponieważ nie jestem ekspertem.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#EmilWąsacz">Poseł Podkański pytał również, czy wszystkie nasze zamierzenia dadzą się wzajemnie ze sobą pogodzić. Myślę, że również to pytanie mógłbym zaliczyć do retorycznych. Jeśli nie byłbym przekonany o takiej możliwości, nie publikowałbym tej opinii. Byłbym śmieszny, gdybym na piśmie podawał dane, w które nie wierzę. Przekonany jestem, że wszystko da się pogodzić.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#EmilWąsacz">Kolejne pytanie wiązało się z moją oceną wszystkich dotychczasowych przekształceń. No cóż, mogę powiedzieć tylko tyle, że generalnie rzecz biorąc, przekształcenia idą w pożądanym kierunku, aczkolwiek ich tempo jest za wolne. Czy można było robić to szybciej? Jestem o tym przekonany, choć każda koalicja i każda kolejna opozycja ma na ten temat odmienne zdanie. Poseł Freyberg zadała pytanie dotyczące kwestii legislacyjnych. Przykro mi, lecz nie jest to dziedzina, w której czułbym się pewnie. Proszę moich zastępców o udzielenie wyjaśnień.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#JacekAmbroziak">Podane w cytowanej informacji terminy zaproponowane zostały jeszcze przez poprzednie kierownictwo resortu, a nie zdążyliśmy ze swej strony ich zweryfikować. Zaznaczam jednak, że podano je w pewnym przybliżeniu, w związku z czym konkretny termin 28 lutego 1998 r. może ulec obecnie znacznemu skróceniu, gdyż jest to termin ostateczny, co przecież nie znaczy, że musimy traktować go jako jedyny.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#JacekAmbroziak">Nad ostatecznymi propozycjami rozwiązań należy się dobrze zastanowić. Jeśli chodzi np. o Prokuraturę Generalną, to przed wojną była ona znakomitym rozwiązaniem, ale na ówczesne czasy. Obecnie trzeba by rozwiązanie to dostosować do realiów gospodarczych i do zmieniającego się właśnie systemu własności. Dlatego też ustawa, o której pani poseł wspomniała, wymaga szczególnie starannego przemyślenia i przyjęcia określonego modelu prawnego. Nie ulega wątpliwości, iż kwestia ta wymaga wnikliwych decyzji.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#JacekAmbroziak">Powstał już pomysł, aby powołać zespół - na razie wewnątrz resortu - a następnie w miarę potrzeby konsultować propozycje ze środowiskiem prawniczym, ze szczególnym uwzględnieniem specjalistów z zakresu prawa konstytucyjnego i administracyjnego. Ustawa o skarbie państwa będzie bowiem wymagała takich właśnie konsultacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#KrzysztofŁaszkiewicz">W sprawie czterech wariantów wspomnianych przez poseł Freyberg wyjaśniam, że „Informacja dotycząca koncepcji procesów prywatyzacyjnych w 1998 roku” przygotowana została pod koniec urzędowania poprzedniego kierownictwa MSP, przy czym zespół stworzony przez wicepremiera Pietrewicza jest bardzo niewielkim zespołem. Powinno to być co najmniej biuro lub nawet departament.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#KrzysztofŁaszkiewicz">Obecnie zajmujemy się rozpracowywaniem zamieszczonych w „Informacji” wariantów, mam więc nadzieję, że już niebawem podejmiemy decyzję, który z nich jest najbardziej adekwatny do sytuacji. Na marginesie dodam, że każdy z tych wariantów mówi o kwocie zbliżonej, to znaczy kształtującej się wokół 13–14 mld zł.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#KrzysztofŁaszkiewicz">W odniesieniu do pytania posła Podkańskiego i dekretu o reformie rolnej, odpowiedź może być tylko jedna - ziemia chłopom. Oczywiście ziemia nadana chłopom w trybie reformy rolnej jest nienaruszalna i kwestia ta nie podlega żadnym dyskusjom. Wszelkie straszenie chłopów, że reprywatyzacja odbierze im ziemię, jest absurdalne. Na marginesie należy dodać, iż chłopi za ziemię tę zapłacili - w podatku płaconym do 1975 r., tak że trudno uznać państwo za bezinteresownego filantropa.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#EmilWąsacz">Mam jeszcze obowiązek odpowiedzieć na pytanie poseł Kleitz-Żółtowskiej. Nie umiem wyjaśnić sprawy wyeliminowania przedstawicielstwa pracowniczego z Rady Nadzorczej Nafty Polskiej, ze słów pani poseł wynika jednak, że nastąpiło to między zaprzysiężeniem rządu a jego powołaniem, czyli mamy jeszcze jeden dowód na to, że w okresie przejściowym wszystko jest możliwe. Wolałbym na razie nie komentować tej sprawy, choć zarazem chciałbym zaznaczyć, że przewiduję politykę równego traktowania wszystkich i w wypadkach, gdzie z ustawy wynikają konkretne uprawnienia, będziemy ich przestrzegać.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#EmilWąsacz">Podkreślam rangę uprawnień ustawowych, ponieważ bywają przypadki powstawania pretensji nieuzasadnionych, związanych z uprawnieniami nie przewidywanymi mocą ustawy. Odczucie społeczne często się rozmija z zapisami ustawowymi.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#EmilWąsacz">Jeśli chodzi o ustawę uwłaszczeniową, to została już praktycznie ukończona pierwsza jej „przymiarka” w dziale prawnym, teraz natomiast przewiduję naradę nad nią w gronie kierownictwa ministerstwa, a etapem trzecim będzie wyprowadzenie projektu na zewnątrz. Mamy jeszcze powody do dyskusji nad tekstem, ponieważ dział prawny twierdzi np. w kwestii przeniesienia, że formuła funduszy nie jest najistotniejszym rozwiązaniem, że odpowiednia byłaby formuła kooperacji itp. Nie chciałbym na razie wnikać w szczegóły, tym bardziej że nie w nazewnictwie kryje się istota zagadnienia. Za najważniejsze uważam spełnienie założeń i określonych celów regulacji.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#EmilWąsacz">W odniesieniu do wypowiedzi posła Wyrowińskiego pragnę przyznać, że mam podobne odczucia w zasygnalizowanych sprawach, w związku z czym nie zachodzi chyba potrzeba ustosunkowania się do spostrzeżeń pana posła.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#TomaszWójcik">Przekroczyliśmy znacznie czas przewidziany na posiedzenie, proszę więc o bardzo krótkie wypowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#JanuszLewandowski">Muszę sprostować wypowiedź posła Podkańskiego. otóż pytanie na temat wpływów z programu NFI świadczy albo o nienajlepszej wiedzy na ten temat, albo o złej woli. Wiadomo bowiem, że programy takie powstają nie dla zarobku skarbu państwa, zarobku tego świadomie się wyrzekamy i wiadomo, że nie należy po owych programach oczekiwać zarobku, bo go po prostu nie będzie. Mogą być jedynie opłaty manipulacyjne, a raczej koszty. Mamy do czynienia ze świadomym wyborem politycznym, jak to zwykle bywa w wypadku wszelkich akcji o charakterze uwłaszczeniowym - powstają nie dla korzyści skarbu państwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#TomaszWójcik">Wyczerpaliśmy temat, w związku z czym serdecznie dziękuję panu ministrowi oraz jego współpracownikom za przybliżenie nam obrazu prac ministerstwa i planów na najbliższy okres. Spodziewam się, że kontakty nasze będą stałe i efektywne.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#TomaszWójcik">Następne posiedzenie Komisji odbędzie się jutro w sali kinowej, a o godzinie zostaną państwo poinformowani później.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#TomaszWójcik">Informuję też, że prezydium Komisji planuje seminarium wyjazdowe, poświęcone procesowi przekształceń własnościowych - w dniach 14 i 15 bądź też 15 i 16 stycznia 1998 r.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#TomaszWójcik">Do wszystkich członków Komisji zwracam się z prośbą, by na kolejne posiedzenie zechcieli przynieść projekty planu pracy Komisji na 1998 r. Mogą to być opracowania indywidualne lub klubowe. Bardzo prosimy o ich dostarczenie, gdy jako prezydium Komisji chcielibyśmy nie tylko podsuwać tematy, ale i uwzględniać w pracy sugestie poszczególnych posłów.</u>
<u xml:id="u-25.4" who="#TomaszWójcik">Informuję, że dostarczymy państwu projekt ustaw o skarbie państwa i o Prokuratorii Generalnej, skonstruowany przed wieloma miesiącami, w związku z czym nie dostosowany do aktualnej sytuacji prawnej, ale może jego poszczególne elementy zainteresują państwa jako zaczyn dyskusji na ten temat.</u>
<u xml:id="u-25.5" who="#TomaszWójcik">Uprzedzając pytania dodam, że nie jest to projekt rządowy, lecz społeczny. Gdy konstruowaliśmy go, nie marzyliśmy jeszcze o przygotowaniu go z pozycji rządowych. Wszystkim państwu dziękuję za współpracę i udział w dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#MałgorzataOstrowska">Na zakończenie chciałabym, korzystając z obecności pana ministra, zwrócić się z prośbą o dostarczenie do Komisji wykazu pracowników Ministerstwa Skarbu Państwa, gdyż ułatwi nam to w znacznym stopniu kontakty. Oczywiście, prośba dotyczy kolegium ministerstwa, a nie wszystkich pracowników. Prosimy też o zamieszczenie nazw departamentów i numerów telefonów.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#TomaszWójcik">Jeszcze kolejna prośba, skierowana do posłów. Proszę dostarczyć do sekretariatu Komisji aktualne dane niezbędne do kontaktowania się z członkami Komisji, a zwłaszcza numery faksów. Dziękuję, zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>