text_structure.xml
24.3 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#AntoniSzymański">Otwieram posiedzenie Komisji Rodziny. Porządek dzienny przewiduje kontynuację dyskusji nad możliwością podjęcia inicjatywy ustawodawczej Komisji w sprawie projektu o zmianie ustawy o pomocy społecznej. Powstała propozycja Komisji Rodziny utworzenia domów pomocy dla osób starych, wzorowanych na rodzinach zastępczych. Prace rozpoczęliśmy na poprzednim posiedzeniu. Przypomnę, że odbyła się już część dyskusji oraz zaproponowaliśmy szereg zmian. Proszę pana posła sprawozdawcę Jana Rulewskiego o ich przedstawienie.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#JanRulewski">Moje wystąpienie będzie krótkie i pozwoli szybciej zakończyć posiedzenie, jeżeli oczywiście takie będą oczekiwania. Zacznę od omówienia druku z dnia 4 maja 2001 r., czyli projektu ustawy o zmianie ustawy o pomocy społecznej. Ten jednokartkowy druk zawiera trzy zmiany proponowane do ustawy z dnia 29 listopada 1990 r. o pomocy społecznej. Niewątpliwie doszli państwo do wniosku, że w porównaniu z poprzednim tekstem uległ on znacznej redukcji, co nie oznacza jednak zmian. Stało się tak po rozmowach z przedstawicielami rządu, kiedy uznaliśmy, że należy zmienić technikę legislacyjną. Pierwotny projekt zakładał dokładne opisanie funkcjonowania rodzinnych domów pomocy społecznej, począwszy od ich definicji, poprzez strukturę podmiotową i fizyczną, umowy, rozporządzenia o standardach, różne przepisy przejściowe. Obecny projekt nie zmienił istoty inicjatywy naszej Komisji, natomiast zmianie uległa technika legislacyjna. Polega ona na tym, że do ustawy o pomocy społecznej wprowadza się tylko pojęcie „rodzinnych domów pomocy”, a wszelkie detale dotyczące wymagań, standardów, zakresu usług itp. określi minister właściwy do spraw zabezpieczenia społecznego w drodze rozporządzenia. W ten sposób omówiłem zmianę pierwszą i trzecią.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#JanRulewski">Zmiana druga wynikła z dyskusji, a zgłosiła ją, zresztą przy moim poparciu, pani dyrektor Zuzanna Grabusińska. Polega ona na tym, że rodzinne domy opieki nie muszą funkcjonować w gminie, w której mieszka osoba starająca się o usługę opiekuńczą. Gmina może kierować osobę zamieszkałą na swoim terenie, do innego miejsca pobytu. Jest to dobre rozwiązanie, ponieważ gminy nie zawsze będą dysponowały odpowiednimi propozycjami rodzinnych domów pomocy dla ludzi starszych. Doprowadzi to do tworzenia takich domów w miejscach, gdzie jest nadwyżka lokalowa, niskie koszty utrzymania, czyste środowisko. Zmiana ta wprowadza także możliwość pobytu w takim domu u boku rodziny, znajomych czy w otoczeniu, w którym osoba starsza czuje się najlepiej.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#JanRulewski">Zgodnie z obietnicą zakończyłem referowanie zmian w ustawie o pomocy społecznej. Dodam jedynie, że w porozumieniu z Ministerstwem Pracy i Polityki Społecznej rozstrzygnęliśmy problem, kto ma prowadzić lub organizować rodzinne domy pomocy oraz gdzie ma się to dziać. Otóż będzie to jednym z zadań własnych gminy, kwestie finansowe będą należały więc do tych jednostek. Będziemy dążyć do tego, aby w przyszłości odbywało się to na zasadzie subwencjonowania.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#JanRulewski">Chcę raz jeszcze powtórzyć, że nie jest to nowy obowiązek dla gmin, tylko nowa oferta, propozycja, alternatywa dla domów pomocy społecznej, których nie ma w co najmniej 50 powiatach. To rozwiązanie umożliwi wielu gminom realizację zadań opiekuńczych nad osobami starymi wymagającymi całodobowej pomocy. Są to inne propozycje organizacyjne, finansowe i techniczne, dające możliwość bezinwestycyjnej organizacji takich świadczeń.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#AntoniSzymański">Proponuję, abyśmy nie wracali do dyskusji na temat celowości takiego rozwiązania dlatego, że odbyła się ona na poprzednim posiedzeniu Komisji. Wszyscy obecni wówczas zgodzili się, że stworzenie rodzinnej formy domów dla seniorów jest bardzo potrzebne i ważne. Zastanawialiśmy się jedynie, w jaki sposób należy to sformułować, czy w ustawie o pomocy społecznej czy w odrębnej ustawie oraz jak dalece określać wszelkie szczegóły. Pan poseł Jan Rulewski przedstawił najkrótszy z możliwych projekt dzięki temu, że wszelkie kwestie dotyczące kwalifikowania osób do rodzinnych domów pomocy dla seniorów, jak również standardy, które mają być tam spełnione oraz cała procedura z tym związana, mają się znaleźć w rozporządzeniu ministra właściwego do spraw zabezpieczenia społecznego. Taka sytuacja spowodowała jedynie zmiany w słowniczku, który poszerzyliśmy o definicję „rodzinnego domu opieki” oraz nowe kompetencje dla ministra właściwego do spraw zabezpieczenia społecznego, aby w rozporządzeniu określił wszystkie szczegółowe kwestie.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#AntoniSzymański">Proszę panią przedstawicielkę Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej o zaopiniowanie skróconego projektu ustawy o pomocy społecznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#ZuzannaGrabusińska">Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej bardzo pozytywnie odnosi się do przedstawionych rozwiązań. Uważamy, mówiłam o tym zresztą na poprzednim posiedzeniu Komisji, że jest to bardzo cenna inicjatywa i przy całym wachlarzu możliwości związanych ze świadczeniami oraz ich formami, jest to kolejna oferta idąca naprzeciw oczekiwaniom osób starych, niepełnosprawnych, wymagających tego rodzaju wsparcia. Jest to tym bardziej cenne, że jest w duchu przemian, które system pomocy społecznej sobie założył, czyli daje możliwość pozostawania naszemu klientowi w jego miejscu zamieszkania, otoczenie. Powoduje to, że osób starszych nie będzie trzeba wyrywać z ich środowiska i przenosić w inne miejsce, tylko będą one mogły pozostać w swoim otoczeniu.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#ZuzannaGrabusińska">Projekt ten powoduje także, że osoby stare nie trafiają do instytucji, w których mieszka 100 czy 200 osób, tylko pozostają w warunkach kameralnych, jeśli można użyć takiego sformułowania, korzystają z wsparcia, jakie w danym momencie jest im potrzebne.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#ZuzannaGrabusińska">W opinii naszego resortu rodzinne domy opieki są ogniwem pośrednim między klasyczną usługą opiekuńczą, którą otrzymuje klient w miejscu swojego zamieszkania, a typowym domem pomocy społecznej, który jest jednostką specjalistycznego wsparcia. Rozwiązanie to jest adresowane do ludzi, którzy przy niewielkiej pomocy mogą pozostać bez całodobowej, specjalistycznej opieki, jakiej udziela się w domach pomocy społecznej. Uważamy, że skrócony projekt zmian do ustawy o pomocy społecznej jest dobrym rozwiązaniem, szczególnie że daje możliwość doprecyzowania szczegółów w drodze rozporządzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#AntoniSzymański">Czy ktoś chce zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#AlinaWiśniewska">Powołanie rodzinnych domów pomocy budzi moje wątpliwości. Istniejące obecnie domy pomocy społecznej mogą być także prowadzone przez osoby fizyczne. Czyli obowiązujące teraz prawo daje możliwość prowadzenia domów pomocy społecznej przez rodziny czy wręcz pojedyncze osoby, natomiast w stosunku do tych instytucji istnieją wymagania spełniania odpowiednich standardów. Rozumiem, że chodzi o odpowiednio wysokie standardy. W omawianej propozycji wymagania te będą nieco rozluźnione. Zapis stanowiący, że nowo powoływane placówki, „rodzinne domy pomocy”, mogą być prowadzone dla co najmniej 3 osób, daje możliwość prowadzenia dużych domów opieki, które jednocześnie będą mogły rozluźnić pewne standardy, czyli iść łagodniejszą i wygodniejszą drogą. Obecnie obowiązująca ustawa wymaga, aby w domach pomocy społecznej prowadzono także zajęcia edukacyjne itp., natomiast ten projekt o tym nie wspomina.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#AlinaWiśniewska">Nie bardzo rozumiem jakie były intencje twórców tego projektu. Gdyby zaproponowano ograniczenie liczby mieszkańców danego domu od góry, to rzeczywiście prowadziłoby do utworzenia małych domów rodzinnych. Nie wyobrażam sobie, żeby rodzina składająca się z dwóch osób, niezatrudniająca żadnego personelu, mogła prowadzić dom pomocy, w którym przebywa kilka osób starych. Wydaje mi się, że prowadzenie takiej placówki dla trzech osób, które wymagają całodobowej opieki jest już dość dużym obciążeniem dla osób niewykwalifikowanych, które przejdą co prawda szkolenie, ale nadal nie będą specjalistycznie przygotowane do takiej pracy.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#AlinaWiśniewska">Z obecnego zapisu w zmianie nr 1 wynika, że możliwe jest prowadzenie domów, w których będzie przebywało „więcej niż 3” osoby, czyli równie dobrze może ich tam mieszkać 20 czy 50, Może to powodować powstawanie rodzinnych domów pomocy, w których wszelkie standardy będą bardzo zaniżone.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#AlinaWiśniewska">Rozumiem, że chcemy stworzyć możliwość tworzenia tego rodzaju domów, gdzie wymogi będą mniejsze, po to by powstało więcej domów opieki dla osób starych.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#AntoniSzymański">Proszę o odpowiedź panią naczelnik Zuzannę Grabusińską.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#ZuzannaGrabusińska">Podobnie, jak w przypadku domów pomocy społecznej, standardy określone zostaną w rozporządzeniu do ustawy. Chcemy. aby domy te przeznaczone były dla osób, które nie wymagają całodobowej opieki. Dla nich istnieją domy pomocy społecznej. Rodzinne domy pomocy świadczą „usługi opiekuńcze i bytowe” i postaramy się, aby ich standard był podobny do domów pomocy społecznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JanRulewski">Rozumiem, że w ten sposób pani naczelnik Zuzanna Grabusińska nawiązała do pierwotnego druku, w którym określona była maksymalna ilość podopiecznych, czyli 10 osób. Rodziny same będą świadczyć takie usługi i to we własnych domach, zatem standardy muszą odbiegać od tych w domach pomocy społecznej. Z tego względu należy liczyć na pomoc gmin. Obecnie proponowana forma jest wyborem rodziny, ewentualnie osoby starej. Uważam, że do zadań gminy powinno należeć, po jej decyzji i wyrażeniu zgody, współfinansowanie i pomoc w prowadzeniu takich placówek. Z tym że nie miałoby to charakteru komercyjnego. Byłoby zadaniem publicznym gminy.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#JanRulewski">Jeśli państwo pozwolą, to uważam, że rzeczywiście powinniśmy ograniczyć liczbę podopiecznych do 10 osób. W ten sposób domy te będą miały formę kameralną i nie zmienią się w placówki, z których osoby stare będą chciały uciec.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#JanRulewski">Proszę pamiętać, nawiązuję do wypowiedzi pani naczelnik Zuzanny Grabusińskiej, że zakres usług nie ma niższego standardu w rodzinnych domach pomocy, tylko ma węższy zakres, ponieważ ogranicza się do usług opiekuńczych i bytowych. Z samego założenia nie świadczy się tam innych usług, ani rehabilitacji, nie ma tam psychologa, ani nawet kaplicy. Mam nadzieję, że nikogo nie obrażam, ale istnieją takie możliwości i przedstawiciele Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej zapewniali, że pracują nad uniwersalnym rozwiązaniem, żeby zarówno ośrodki prywatne, jak i domy pomocy społecznej mogły korzystać z porad psychologa.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#JanRulewski">Uważam także, że ze względu na małe rozmiary rodzinnych domów pomocy standard ich usług powinien ulec zwiększeniu. Nie będzie sytuacji, że w jednym pokoju mieszka 6 osób i nie wolno im nawet wstawić szafki, a widziałem takie przypadki w bydgoskiem. Mam zaufanie do Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej i sądzę, że wszelkie szczegóły zostaną określone w rozporządzeniu, że uda się na przykład zamiast porad psychologa uzyskać kameralność, wyższy standard mieszkaniowy, lepsze współfinansowanie poprzez dotacje z gmin.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#AntoniSzymański">Proszę, aby pan poseł Jan Rulewski zastanowił się nad autopoprawką w zakresie określenia liczby osób, które mogą przebywać w rodzinnych domach pomocy.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#ZuzannaGrabusińska">Chcę zabrać głos odnośnie liczby osób. Jednym z kroków prowadzących do zamieszkania osoby starej w tego rodzaju domu jest zawarcie umowy z osobą lub rodziną, która będzie te usługi świadczyła. Nie wyobrażam sobie, żeby gmina podpisała umowę na świadczenie usług dla 20 osób, jeśli będzie to niewykonalne z przyczyn technicznych. Sądzę, że te kwestie będzie regulowało samo życie i praktyka doprowadzi do istnienia domów dla maksymalnie 5 osób, ponieważ taki charakter będzie miało to wsparcie.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#AntoniSzymański">Czy pan poseł Jan Rulewski chce złożyć autopoprawkę po dyskusji?</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JanRulewski">Tak, jestem skłonny przyjąć uwagę, że powinien być zapis o domu pomocy dla 3 do 6 osób. Przypadek dwóch osób wykluczamy z powodów naturalnych, chodzi o ewentualne odejście jednej osoby lub jej śmierć, co właściwie doprowadzi do braku podstaw do funkcjonowania tego domu, ponieważ rodzina będzie się zajmowała jedną osobą. Wprawdzie istnieje możliwość dodatkowego naboru, ale też przez pewien czas ta osoba nie ma towarzystwa. Musimy stworzyć warunki do rozmów, pomocy sobie nawzajem. Takie dwie osoby stanowią też swoistą wspólnotę, dlatego chcę utrzymać warunek minimum 3 osób, ale zgadzam się na określenie maksimum na 6 osób.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#AntoniSzymański">Pan poseł Jan Rulewski proponuje autopoprawkę do zmiany nr 1 polegającą na wpisaniu słów „dla 3 do 6 osób” zamiast słów „dla więcej niż 3 osób”. Jest to oczywiście duży problem i powstanie pytanie dlaczego nie mogą to być dwie osoby, czyli na przykład stare małżeństwo, które chce być pod opieką innych osób, nie chce pójść do domu seniora. Jaki jest właściwie praktyczny i merytoryczny powód tego, żeby im to uniemożliwić? Bardzo trudno jest znaleźć argumentację. Pan poseł Jan Rulewski mówi o tym, ale nie podał przekonujących mnie argumentów. Dlaczego osoba czy rodzina nie może zajmować się dwójką osób, pomimo to, że mają odpowiednie warunki, czyli mały dom i mniej sił, co nie pozwala im zaopiekować się trójką osób starych.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#AntoniSzymański">Czy nie powinniśmy jednak określić wyłącznie górną granicę 6 osób? Ponieważ może zaistnieć taka sytuacja, że ktoś będzie chciał zaopiekować się jedną osobą i jeżeli ta osoba umrze, to ten dom pomocy przestanie funkcjonować i nie będzie uzyskiwał wsparcia finansowego. Nie rozumiem jednak dlaczego nie dać szansy opieki nad jedną osobą, która znakomicie czuje się w tym domu i jest związana z tą rodziną? Czy nie lepiej ograniczyć górną liczbę 6–7 osób, ale nie określać dolnej granicy? Proponuję takie rozwiązanie, ponieważ nie czuję mocy argumentacji, która przekonywałaby, że nie można prowadzić takiego domu dla jednej osoby, mimo że wszystkie strony się na to godzą. Przy okazji chcę przypomnieć, że na wszelkie uzgodnienia muszą wyrazić zgodę wszystkie strony podpisujące umowę, a następnie przedstawiciele gminy.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#AntoniSzymański">Jeżeli dom ma wysoki standard, nie trzeba w nim niczego przerabiać, istnieje przecież szereg takich domów, i rodzina chce zająć się jedną osobą, to nie wiem czemu mielibyśmy jej to uniemożliwiać. Szczególnie, że za każdym razem jest to indywidualna decyzja zainteresowanych osób oraz gminy. Nie jest to naszym problemem czy tej rodzinie będzie się to opłacało finansowo. Jeżeli ktoś dojdzie do wniosku, że tego chce i jej się to opłaca, to czemu to uniemożliwiać?</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JanRulewski">Należy temu zapobiec właśnie z przyczyn, które przedstawił pan poseł Antoni Szymański. Całkowicie je popieram, ale nie zapominajmy także o przyczynach ekonomicznych. Rozumiem, że zakładamy to, co zostało pokazane poprzednio, a ukaże się ewentualnie w rozporządzeniu, czyli wspieranie tych domów przez gminę w zakresie parainwestycyjnym. Domy te będzie trzeba wyposażyć zgodnie z potrzebami ludzi starych. Trzeba będzie wziąć na to kredyt, pożyczkę zwrotną czy bezzwrotną, szczegóły są do ustalenia. Uważam, że dla jednej osoby nie będzie to opłacalne. Mogłoby dojść do sytuacji, w której urząd gminy wpływałby na poszczególne rodziny, aby przyjęły do siebie wyłącznie jedną osobę, mimo że byliby w stanie zaopiekować się kilkoma osobami. W ten sposób może wyniknąć konflikt. Dlatego uznaliśmy, że należy określić pewne minimum, które pozwali rodzinom utrzymać się finansowo. Niewątpliwie liczy się także finansowa strona istnienia takich domów, tak by rodziny miały dochody i osoby stare były usatysfakcjonowane. Ponadto pozostawanie osób starych we wspólnocie minimum trzech osób, także ma pewną wartość. Jeżeli młoda rodzina wzięłaby jedną osobę starą pod opiekę, żeby poprawić sobie dochodowość własnego gospodarstwa, mogłaby nie znaleźć z nią dobrego kontaktu. W takim przypadku towarzystwo drugiej starszej osoby byłoby bardzo wskazane.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#JanRulewski">Zakładaliśmy ponadto, że w takich domach będą mogły przebywać osoby zdrowe, nie wymagające całodobowej specjalistycznej opieki. Zatem będzie między tymi osobami występować pewnego rodzaju solidarność, więź czy chęć udzielania sobie pomocy.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#AlinaWiśniewska">Nawiązując do wypowiedzi pana posła Jana Rulewskiego, chcę dodać kilka uwag. Po pierwsze, ze względów psychologicznych, o których pan poseł Jan Rulewski wspomniał, wydaje mi się, że nie należy się sztywno trzymać dolnej granicy 3 osób starych. Wyobraźmy sobie, że w rodzinnym domu pomocy przebywa małżeństwo, do którego dołącza się trzecią osobę. Uważam, że może się to stać przyczyną różnych konfliktów, ponieważ inaczej jest w domach pomocy, w których przebywa 20 osób, a inaczej, kiedy dotyczy to wyłącznie małżeństwa i osoby trzeciej. Może to być bardzo niewygodne dla obu stron.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#AlinaWiśniewska">Po drugie, odnośnie inwestowania w bardzo małe, jednoosobowe domy pomocy. Wydaje mi się, że jest to właśnie pole do popisu dla podjęcia decyzji przez gminę, która może postanowić, że w przypadku niedostosowanego mieszkania dla jednej osoby nie podejmuje się doinwestowania remontów, natomiast w sytuacji, gdy gminie będzie się opłacać zainwestowanie w dostosowanie mieszkania wyrazi zgodę. Wydaje mi się, że należy zostawić gminie wolną rękę i liczyć na jej kompetencje w tych przypadkach. Uważam, że przedstawione argumenty nie są przekonujące.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#AntoniSzymański">Mam propozycję poprawki, ale nie wiem, czy pan poseł Jan Rulewski się na nią zgodzi. Możemy o tym oczywiście podyskutować. Proponuję, aby w art. 2a w ust. 1 w pkt 9a po słowach „usługi opiekuńcze i bytowe świadczone całodobowo przez osobę lub rodzinę” zapisać słowa „dla nie więcej niż ośmiu osób”. W ten sposób nasz problem zostanie rozwiązany. Nie możemy podejmować decyzji za gminę, ponieważ nie będzie się to wiązało z jej obowiązkami, tylko z dobrą wolą. Po prostu musi to być opłacalne. Zainteresowane osoby także muszą się zdecydować. Lepiej żebyśmy za nich nie decydowali.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#JanRulewski">Dobrze, przystaję na propozycję pana posła Antoniego Szymańskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#AntoniSzymański">Czy są jeszcze jakieś uwagi? Nie widzę. Przystępujemy do głosowania nad zmianą nr 1 polegającą na dodaniu pkt 9a w ust. 1 art. 2a.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#AntoniSzymański">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu to uznam, że Komisja zmianę przyjęła. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#AntoniSzymański">Stwierdzam, że Komisja przyjęła zmianę nr 1.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#AntoniSzymański">Czy są uwagi do zmiany nr 2? Nie widzę. Przystępujemy do głosowania nad zmianą nr 2 polegającą na skreśleniu w ust. 2 art. 18 na końcu zdania cudzysłowu i dodaniu wyrazów „w miejsce świadczenia”.</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#AntoniSzymański">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu to uznam, że Komisja zmianę przyjęła. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-19.5" who="#AntoniSzymański">Stwierdzam, że Komisja przyjęła zmianę nr 2.</u>
<u xml:id="u-19.6" who="#AntoniSzymański">Czy są uwagi do zmiany nr 3? Przystępujemy do głosowania nad zmianą nr 3 polegającą na dodaniu do art. 18 ust. 6.</u>
<u xml:id="u-19.7" who="#AntoniSzymański">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu to uznam, że Komisja zmianę przyjęła. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-19.8" who="#AntoniSzymański">Stwierdzam, że Komisja przyjęła zmianę nr 3.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#JanRulewski">Czy ta zmiana wejdzie w życie jednocześnie z innymi zmianami? Jak państwo przewidują? Zależy to od ministerstwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#AntoniSzymański">Tak, rzeczywiście powinniśmy to zapisać. Proponuję następujący zapis: „Ustawa wchodzi w życie 14 dni po ogłoszeniu.”</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#AnnaCenian">Moim zdaniem jest to nierealne, ponieważ musi powstać rozporządzenie wykonawcze do tej ustawy, a nikt nie zdoła go opracować w tak krótkim czasie.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#AntoniSzymański">Dopóki nie zostanie wydane rozporządzenie przepisy te będą martwą literą prawa, co zresztą spotykane jest wielokrotnie przy innych ustawach. Czasami ciągnie się to latami. Chcemy zrobić wszystko jak najszybciej, sądzę jednak, że jest to zbyt krótki czas na wydanie rozporządzenia dla takiej, incydentalnej jednak sprawy. Uważam, że powinniśmy zapisać, że ustawa wchodzi w życie w 30 dni po ogłoszeniu.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#AntoniSzymański">Przystępujemy do głosowania nad komisyjnym projektem ustawy o zmianie ustawy o pomocy społecznej.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#AntoniSzymański">Kto jest za? Kto przeciw? Kto się wstrzymał?</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#AntoniSzymański">Stwierdzam, że Komisja 7 głosami, przy braku przeciwnych i 1 wstrzymującym się projekt przyjęła.</u>
<u xml:id="u-23.4" who="#AntoniSzymański">Pozostało nam jeszcze wyznaczenie posła sprawozdawcy. Proponuję, aby został nim pan poseł Jan Rulewski, który był pomysłodawcą tej formy opieki dla seniorów.</u>
<u xml:id="u-23.5" who="#AntoniSzymański">Wobec braku zgłoszeń innych kandydatów stwierdzam, że posłem sprawozdawcą został pan poseł Jan Rulewski.</u>
<u xml:id="u-23.6" who="#AntoniSzymański">Zamykam posiedzenie Komisji Rodziny.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>