text_structure.xml 42.9 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#JanLityński">Otwieram wspólne posiedzenie Komisji Polityki Społecznej i Komisji Nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektów ustaw dotyczących problematyki ubezpieczeń społecznych. Porządek dzienny przewiduje omówienie aktualnej sytuacji w ZUS.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#JanLityński">Sytuacja obecnie złagodniała i dzisiaj powinniśmy zakończyć ten temat. Mamy się też zająć ogólną charakterystyką harmonogramu przejścia na platformę docelową IBM S-390 oraz szczegółowym harmonogramem przenoszenia aplikacji KSI ZUS na IBM. Czy są jakieś uwagi do zaproponowanego porządku? Nie widzę. Przystępujemy do realizacji porządku dziennego.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#JanLityński">Żałuję, że nie ma dzisiaj pana Andrzeja Januszewicza. Pojawiło się bowiem pytanie, czyim przedstawicielem w Radzie Nadzorczej ZUS jest pan Andrzej Januszewicz. Myśleliśmy, że jest przedstawicielem Związku Pracodawców Polskich, a jest przedstawicielem rządu. W Radzie Nadzorczej ZUS przewodniczącym jest pan Andrzej Januszewicz. Pięciu członków powołał minister właściwy do spraw zabezpieczenia społecznego, pięciu członków powołała organizacja pracodawców, a czterech związki zawodowe. Wśród pięciu członków powołanych przez organizację pracodawców jest dwóch wiceprezesów zgłoszonych przez Konfederację Pracodawców Polskich: pan Woźniak i pan Zając. Wiceprezesami Konfederacji Pracodawców Polskich są panowie Krauze i Jakubas.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#JanLityński">Pan Andrzej Januszewicz jest także wiceprezesem Związku Pracodawców Warszawy i Mazowsza. W informacji na temat funkcjonowania Związku Pracodawców Warszawy i Mazowsza przeczytałem, że głównym koordynatorem zmian systemowych w Polsce, które reprezentuje środowisko pracodawców, jest wiceprezes związku Andrzej Januszewicz. Jednocześnie przeczytałem, że w Radzie Nadzorczej ZUS z ramienia Konfederacji Pracodawców Polskich zasiada pan Andrzej Januszewicz. W Komitecie Doradczym Urzędu Nadzoru nad Funduszami Emerytalnymi zasiada także pan Andrzej Januszewicz. W związku z tym pytam: czyim przedstawicielem jest pan Andrzej Januszewicz? Przypomnę, że na konferencji, w czasie której pani minister miała się wytłumaczyć, pan prezydent Konfederacji Pracodawców Polskich, Wojciech Kornowski, powiedział, że jedyną korzystną propozycją dla pracodawców jest korzystanie z jednego systemu. Przypomnę, że właścicielem tego systemu był jeden z wiceprezydentów Konfederacji Pracodawców Polskich. ZUS jest nadzorowany przez człowieka, który jest członkiem Konfederacji Pracodawców Polskich. W tym kontekście staje się jasny cel konferencji.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#JanLityński">Czy rząd o tym nie wiedział? Czy rząd typując pana Andrzeja Januszewicza na szefa Rady Nadzorczej ZUS wiedział o tym, czy nie? Moim zdaniem ta sytuacja jest nieprawidłowa. Wytworzyła się sytuacja, w której instytucje o charakterze finansowym kontrolują agendy rządowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#EwaLewicka">Panie przewodniczący, sytuacja wygląda bardzo niewinnie w porównaniu z tym, jak daleko posuwają się hipotezy pana przewodniczącego. Należy przypomnieć, że Rada Nadzorcza była powoływana w 1999 roku zaraz po wejściu w życie ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych. Mieliśmy wówczas do czynienia z bardzo skomplikowaną sytuacją. Rada została powołana z dużym opóźnieniem. Trwał spór o to, kto będzie reprezentował OPZZ. Rząd miał dylemat do rozstrzygnięcia, a mianowicie OPZZ miał reprezentować przewodniczący organizacji związkowej w ZUS. To wydawało nam się niestosowne. Apelowaliśmy do OPZZ, by starało się uniknąć takiej sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#EwaLewicka">Prowadziliśmy też trudne rozmowy z Konfederacją Pracodawców Polskich. Po stronie rządowej mieliśmy kandydatów, którzy nie mogli podjąć się kierowania Radą Nadzorczą. To jest właśnie powód, dla którego pan Andrzej Januszewicz, zamiast być formalnie po stronie pracodawców, został zgłoszony jako przedstawiciel strony rządowej. Błędny zapis ustawy mówił, że przewodniczącym może być tylko osoba zgłoszona przez rząd. Kiedy redagowaliśmy ten przepis, myśleliśmy, że osoba może być zgłoszona przez jedną ze stron. Złapani w tę pułapkę, zdecydowaliśmy się, by osoba, która mogłaby poprowadzić Radę Nadzorczą ZUS, była po stronie rządowej. Było to sztuczne rozwiązanie. Formalnie pan Andrzej Januszewicz jest działaczem Konfederacji Pracodawców Polskich. Wstąpienie do Konfederacji Pracodawców Polskich pana Ryszarda Krauzego nastąpiło w lipcu roku 2000. Problem pojawił się później, nie wtedy gdy była kształtowana Rada Nadzorcza ZUS. Rząd nie miał więc świadomości kolizji, gdyż jej wtedy nie było.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#EwaLewicka">Jeśli chodzi o konferencję prasową, na którą zostaliśmy zaproszeni, miała uzgodniony przebieg i była konferencją prasową, w której pracodawcy mieli poprzeć projekt rządowy. Chodziło o to, by pracodawcy nie bali się rozwiązań zawartych w ustawie. Myślę tu o elektronicznym przekazie danych. Wypowiedź pana Wojciecha Kornowskiego była dla nas absolutnym zaskoczeniem. Nie była uzgodniona. Później rząd tłumaczył się przed państwem. Dementi ukazało się także w prasie. Niestety, nie mam wpływu na publiczne wypowiedzi pana prezydenta Wojciecha Kornowskiego.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#EwaLewicka">Konferencja nie miała żadnego dalszego ciągu. ZUS nie rozpoczął działań zmierzających do podpisania stosownych umów. Dzięki państwa opinii mogliśmy inaczej podejść do współpracy z Konfederacją Pracodawców Polskich. Jeśli chodzi o skład Rady Nadzorczej, toczy się też spór o to, kto powinien zasiadać w Radzie po stronie pracodawców. W najbliższych dniach spodziewamy się złożenia przez pana premiera Longina Komołowskiego wniosku do pana premiera o włączenie do Rady Nadzorczej przedstawiciela Konfederacji Pracodawców Prywatnych, zgodnie z wnioskiem pani prezes Henryki Bochniarz. Spór między Konfederacją Pracodawców Prywatnych a Konfederacją Pracodawców Polskich toczył się długo o to, w jakich ciałach powinna zasiadać Konfederacja pani Henryki Bochniarz. Lada moment będzie uchwalona ustaw o komisji trójstronnej i dlatego ta sprawa jest już przesądzona. Konfederacja Pracodawców Prywatnych będzie mogła wchodzić w skład Rady Nadzorczej ZUS. W tej chwili na zwolnione miejsce po pani Aleksandrze Wiktorow wejdzie przedstawiciel Konfederacji Pracodawców Prywatnych. Będzie to też sztuczne rozwiązanie.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#EwaLewicka">Zwracam państwu uwagę na to, że ustawa mówi o pewnych parytetach dotyczących sposobu tworzenia Rady Nadzorczej i rząd może zgłaszać tylko swoich przedstawicieli. Nie ma wpływu na to, jakich przedstawicieli zgłoszą organizacje pracodawców.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JanLityński">Nie jest to tak niewinne, jak pani minister twierdzi. Pani minister powiedziała, że rząd świadomie złamał ustawę. Wyznaczył jako swojego przedstawiciela, przedstawiciela Konfederacji Pracodawców Polskich. W dodatku powierzył mu funkcję przewodniczącego. Pani minister tłumaczy to błędnym zapisem. Ja uważam, że tak nie jest. Jest to celowe wprowadzenie w ustawie przepisu mówiącego o tym, że agendą, przez którą przepływają ogromne pieniądze państwowe, kieruje etatowy przedstawiciel rządu. Pani minister złamała ustawę. Konsekwencją tego była owa konferencja. Tego typu powiązania wywołują negatywne skutki dla rynku informatycznego w Polsce. Niedobrze, że od lipca 2000 roku nie podjęto żadnego kroku, by zaprzestać łamania ustawy. Pani minister powiedziała nam, że rząd świadomie złamał ustawę. Tak nie można robić. Rząd, niezależnie od tego, czy ustawa jest dobra czy zła, powinien ją wykonywać. Co więcej, pani minister zapowiedziała, że chce złamać ustawę po raz kolejny umieszczając na miejscu pani Aleksandr Wiktorow przedstawiciela Konfederacji Pracodawców Prywatnych. To jest absurd. Cieszę się, że Konfederacja Pracodawców Polskich straciła monopol na nadzorowanie ZUS. Nie może być jednak tak, że przedstawiciel Konfederacji Pracodawców Prywatnych wchodzi na swoje miejsce bocznymi drzwiami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#EwaLewicka">Ustawa nie została złamana, gdyż przedstawiciel rządu znalazł się na liście Konfederacji Pracodawców Polskich, a przedstawiciel KPP na liście rządu. Parytet został zachowany.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#EwaLewicka">Rząd mógł wystąpić o zmianę ustawy, tyle tylko, że państwo stawiali nam zarzut, że Rada Nadzorcza nie jest jeszcze powołana. Rada nie była powołana, gdyż toczył się spór dotyczący składu każdej ze stron.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#EwaLewicka">Powtarzamy ten sam manewr z prostego powodu, a mianowicie zapisy w ustawie mówią, że można odwołać ze składu daną osobę, jeśli taki wniosek postawi strona, która ją tam delegowała. Sytuacja się zmieni, gdy wejdzie w życie ustawa o komisji trójstronnej. Być może trzeba poczekać na ten moment i dokonać już właściwej zmiany w Radzie Nadzorczej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JanLityński">Nie rozumiem wypowiedzi pani minister. Jak to: rząd mógł zgłosić nowelizację ustawy, ale tego nie zrobił, bo było za późno. To, że państwo chcieliście ją zmienić, nie znaczy, że posłowie także. Przedstawiciel rządu miał być osobą niezależną i to był świadomy wybór. Nie jest to błąd w ustawie. Szefem nadzoru nie może być pracodawca. Powtarzam, pani minister złamała ustawę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#EwaLewicka">Filozofia ustawy systemowej wcale nie wskazuje na taką interpretację, o jakiej mówi pan przewodniczący. Rada Nadzorcza ma dwa nadzory, a mianowicie: nadzór ministra pracy i nadzór ciała społecznego. W Radzie są przedstawiciele ubezpieczonych i świadczeniobiorców. Związki zawodowe występują w obu rolach. Pracodawcy w roli ubezpieczonych. Nie jest więc prawdą, że tylko rząd może skutecznie funkcjonować w Radzie Nadzorczej. Ta Rada Nadzorcza nie jest Radą, która funkcjonuje w spółkach prawa handlowego. W związku z tym przewodniczącym Rady nie musi być wcale przedstawiciel rządu. Musi to być pracownik etatowy, gdyż praca jest absorbująca. Tak się złożyło, że kilku ministrów nie mogło poświęcić się tej funkcji i stąd to rozwiązanie. Negatywne skutki tego rozwiązania pojawiły się później.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JanLityński">Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#MirosławBujnowski">Chciałbym zapytać panią minister, dlaczego rząd nie wskazał z ramienia rządu takiego kandydata, który mógłby się stać pracownikiem etatowym?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#EwaLewicka">Nie udało się znaleźć takiej osoby. Rząd był w trudnej sytuacji. Chciał uniknąć wojny międzyzwiązkowej. Najgorszym rozwiązaniem byłoby, gdyby szefem Rady został przedstawiciel któregoś z konkurujących związków zawodowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#ZygmuntŻymełka">Jaki jest stopień niezależności Rady Nadzorczej od rządu? Czy rząd musi zawiadywać społecznymi pieniędzmi? To nie było tak, że pani minister wpadła w pułapkę. To było celowe działanie. Chodziło o nieutracenie wpływu na ZUS. Wadliwość ustawy spowodowała, że nastąpiły zmiany personalne w ZUS. Rada Nadzorcza za pośrednictwem przedstawiciela rządu robi to, co strona rządowa sobie życzy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JanLityński">Kto jeszcze chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#AlicjaMurynowicz">Chciałabym, żeby pani minister zakończyła wątek dotyczący OPZZ. Nie wiem, co to ma wspólnego z panem Andrzejem Januszewiczem.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#AlicjaMurynowicz">Pan Andrzej Januszewicz należy do Konfederacji Pracodawców Polskich pod przewodnictwem pana Wojciecha Kornowskiego. W pani wypowiedzi padło nazwisko Krauze. Chciałabym wiedzieć, dlaczego? Kiedy rząd wiedział, że pan Andrzej Januszewicz nie jest członkiem KPP, to czy nie powinien był uzyskać zgody np. od Rady Nadzorczej albo ministra do spraw zabezpieczenia społecznego na to, by zgłosić jego kandydaturę? Rada Nadzorcza nie może powołać obojętnie kogo na członka. Nie są to osoby przypadkowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#AnnaFilek">Trudno mi przyjąć do wiadomości, że rząd nie potrafił znaleźć odpowiedniego kandydata na szefa Rady Nadzorczej. Doświadczenie ostatnich czterech lat mówi o czymś innym. To był obowiązek rządu. W czasie prac nad tą ustawą mówiłam, że to powinien być przedstawiciel rządu i taka była intencja Sejmu. Rząd ponosi odpowiedzialność za świadczenia emerytalno-rentowe. W związku z tym rząd powinien sprawować nadzór nad ZUS. Uważam za wysoko naganne powoływanie na przewodniczącego kogoś, kto jest powiązany z pracodawcami. Rząd nie powinien do tego dopuścić. Rząd złamał ustawę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#JanLityński">Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#AnnaBańkowska">Chciałabym się dowiedzieć, czy Rada Nadzorcza jest rzeczywiście ciałem społecznym. Pamiętam czasy, kiedy gratyfikacje członków Rady Nadzorczej były minimalne. Otrzymywali oni zwroty za delegacje. Przewodniczący Rady Nadzorczej zarabiał natomiast tyle samo co prezes ZUS. Otrzymywał też takie same nagrody i wyróżnienia.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#AnnaBańkowska">Rada Nadzorcza ZUS nie jest Radą, która działa tak jak rady spółek prawa handlowego. Osoby powoływane do tej Rady powinny być obiektywne i fachowe. Powinny działać w imieniu pracodawców, ubezpieczonych i rządu. Celem Rady jest kontrola i ocena obowiązków spoczywających na ZUS. Nie zwracałabym więc tak wielkiej uwagi na powiązania. Chciałabym tylko uściślić, czy obecny przewodniczący Rady jest desygnowany przez rząd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#EwaLewicka">Wpływ rządu na Radę Nadzorczą jest tylko taki, jaki jest jego udział w Radzie. Jest to ciało trójstronne. Parytety kształtują się następująco: 5 przedstawicieli rządu, 4 przedstawicieli związków zawodowych i 1 osoba reprezentująca środowiska emerytów i rencistów. Rząd realizuje swoje uprawnienia nadzoru bezpośrednio, a nie przez Radę Nadzorczą. Rada jest drugim narzędziem wspomagającym. Wpływ na Radę odbywa się poprzez kontakty z jej przedstawicielami przed ważnymi posiedzeniami. Rząd nie nadużywał tego przywileju. W wielu wypadkach przegrał głosowania. Przegraliśmy głosowanie dotyczące skwitowania budżetu w roku ubiegłym. Pan poseł Zygmunt Żymełka postawił więc błędną tezę.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#EwaLewicka">Jeśli chodzi o pytania pani posłanki Alicji Murynowicz, to chcę powiedzieć, że rząd się natknął na kilka problemów w fazie tworzenia Rady Nadzorczej. Zamiast ją utworzyć w styczniu roku 1999, zrobił to w maju. Pierwszy spór dotyczył przedstawicieli OPZZ. Rząd nie może nakazać organizacjom, by desygnowały określonego kandydata. Nie chcieliśmy, by szef związków był szefem Rady Nadzorczej. OPZZ przegrało spór, ale zdania nie zmieniło. Toczyły się też inne spory. Tworzenie reprezentacji rządowej w okresie koalicji też nie było łatwe. Skąd się wzięło nazwisko pana Ryszarda Krauzego? - pyta pani posłanka. Odpowiadam, że pan Ryszard Krauze po prostu wstąpił do Konfederacji Pracodawców Polskich. Miało to charakter reklamowy. W tym czasie toczyła się wojna między organizacjami pracodawców. Wówczas zaczęliśmy się zastanawiać, jaki to będzie miało wpływ na funkcjonowanie Rady. Obawialiśmy się nacisków, ale na szczęście wszyscy czuwali nad tym. Miało miejsce tylko jedno zdarzenie, a mianowicie konferencja, na którą wszyscy ostro zareagowali.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#EwaLewicka">Pani posłanka Anna Filek powiedziała, że rząd powinien był znaleźć innego kandydata. Prawdopodobnie ma pani posłanka rację. Trzeba było jeszcze miesiąc lub dwa poczekać i znaleźć kogoś odpowiedniego. Byliśmy jednak pod presją czasu. Pan poseł Maciej Manicki pytał, dlaczego ZUS nie ma jeszcze statutu. Statut musiał być zaopiniowany przez Radę Nadzorczą ZUS.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#EwaLewicka">Pani posłanka Anna Bańkowska ma rację mówiąc, że w ZUS nie płacono członkom Rady Nadzorczej dużych pieniędzy. Przewodniczący i wiceprzewodniczący Rady byli zawsze pracownikami etatowymi i otrzymywali godziwe wynagrodzenia. Rząd nie mógł się zgodzić na to, by reprezentant rządu nie był pracownikiem etatowym.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#EwaLewicka">Obecnie Rada Nadzorcza za posiedzenia i uczestnictwo w komisjach otrzymuje wynagrodzenia w wysokości połowy najniższego miesięcznego wynagrodzenia. Przewodniczący Rady otrzymuje pensję w wysokości pięciu średnich krajowych pensji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#JanLityński">ZUS wypłaca pensję wiceprzewodniczącemu, czyli finansuje po części działalność Konfederacji Pracodawców Polskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#EwaTomaszewska">W układzie trójstronnym nigdy nie jest tak, że jedna strona może narzucić swoją wolę pozostałym. Zawsze musi dojść do uzgodnień pomiędzy wszystkimi zainteresowanymi stronami. Rząd może jedynie swoje stanowisko zaprezentować. Nie może jednak narzucić swojej woli. Na tym polega dialog społeczny.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#EwaTomaszewska">Problem taki wystąpi zawsze, gdy w grę wchodzi kilka stron. Gdy dana organizacja, w której jest nadzór społeczny, będzie podpisywać umowę z podmiotami gospodarczymi, to na zasadzie wolności stowarzyszania dany podmiot ma prawo wejść w skład organizacji pracodawców. Mnie jako związkowcowi zależy na tym, by pracodawcy się zrzeszali. Jest to trudny problem, z którym należy się uporać. Nie wiem tylko, jak to zrobić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#AnnaFilek">Z tego, co powiedziała pani minister, wynika że stanowisko przewodniczącego nie jest stanowiskiem społecznym, a stanowiskiem etatowym i godziwie płatnym. Nadal uważam, że tę osobę powinien wyznaczać rząd. To nie musi być minister. Państwo dysponują kadrą.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#AnnaFilek">Tłumaczenie pani minister, że byli państwo pod presją czasu, jest dla mnie niezrozumiałe. W ustawie jest powiedziane, jakie organizacje związkowe mogą typować kandydatów i nigdzie nie mówi się o tym, że niektóre organizacje związkowe są z tego wyłączone. Rząd na własne życzenie przedłużał procedurę powołania Rady, gdyż nie miał prawa kwestionować kandydatów wytypowanych przez związki zawodowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#AlicjaMurynowicz">Rozumiem, że przywołanie pana Ryszarda Krauzego miało stworzyć pewnego rodzaju atmosferę. Pan Andrzej Januszewicz jest członkiem KPP. Wywołanie tego nazwiska miało poboczny wątek. Pani minister nie odpowiedziała mi na pytanie, czy pan Andrzej Januszewicz nie powinien był uzyskać zgody ministra na przejście do KPP.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#AlicjaMurynowicz">Zgadzam się z panią posłanką Anną Filek, że nie ma takiego zapisu, który zabroniłby związkom zawodowym desygnować swojego przedstawiciela. Rząd złamał prawo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#AnnaBańkowska">Dzisiaj nie powinniśmy się zajmować sprawą pana przewodniczącego. Skoro jednak stało się inaczej, to chciałabym powiedzieć, że nie zgadzam się z panią minister, która nam powiedziała, że prawo nie pozwalało na inne zachowanie. Rząd chciał uniemożliwić objęcie stanowiska przewodniczącego Rady reprezentantowi związków zawodowych. Rząd nie tyle złamał ustawę, co ją sprytnie obszedł. Nie zgadzam się ze stwierdzeniem pana przewodniczącego Jana Lityńskiego, że ZUS finansuje KPP. Funkcja przewodniczącego jest funkcją płatną, a sam przewodniczący wywodzi się z określonego środowiska. Ważniejsze jest, co dana osoba robi, niż skąd się wywodzi.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#AnnaBańkowska">Rada Nadzorcza nie może być przedłużeniem funkcji prezesa ZUS. Jest to ciało, które dokonuje oceny pracy instytucji z różnych punktów widzenia. ZUS nie jest tylko i wyłącznie agendą rządową. Sytuacja jest trudna i trudno ją dzisiaj ocenić. Może warto zająć się ustawowym zakresem uprawnień Rady Nadzorczej. Kontrakt z Prokomem był prawidłowo podpisany. O tym mówią wszystkie wyniki kontroli NIK.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#ZygmuntŻymełka">Chciałbym wiedzieć, jakie umocowanie kapitałowe ma rząd w Radzie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#JanLityński">Przechodzimy do drugiej części naszego posiedzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#JanWyrowiński">Mam pytanie do pana Mariusza Ulickiego. Czy w pierwotnym projekcie systemu zakładano przejście z platformy na platformę? Czy we wstępnej fazie wszystko miało być opracowane na platformie UNIX, a potem miało nastąpić przejście na platformę MAINFRAME, która jest realizowana na sprzęcie IBM? Czy może nie było takiego założenia? Może optymistycznie zakładano, że UNIX wszystkiemu podoła. Chciałbym wiedzieć, czy dobrze oszacowano możliwości UNIX. Czy gdyby od razu wszedł IBM, to byłoby mniej problemów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#MariuszUlicki">Jeśli chodzi o rozwiązanie pierwotne, to problem tkwił w założeniach merytorycznych do systemu. Chodzi o przekazywanie składek do otwartych funduszy emerytalnych. W 1999 roku przyjęto rozwiązanie oparte o system UNIX, w ramach którego funkcjonuje tzw. „krótka ścieżka”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#JanWyrowiński">W którym momencie pojawiła się krótka ścieżka?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#MariuszUlicki">W trakcie prac nad systemem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#JanWyrowiński">Czyli na samym początku popełniono błąd, myśląc że UNIX temu podoła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#AnnaBańkowska">Chciałabym wiedzieć, o którym projekcie mówimy? Czy mówimy o pierwotnej umowie, czy zawartej w aneksie nr 2?</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#AnnaBańkowska">Obecnie jest realizowany system zawarty w aneksie nr 2. Jest to system scentralizowany i różni się od systemu pierwotnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#MariuszUlicki">W projekcie pierwotnym złożenie było takie, że system oparty jest na przetwarzaniu zdecentralizowanym. System KSI zakłada dwa elementy. Jednym z nich jest przetwarzanie scentralizowane, które dotyczy przetwarzania danych zbieranych i przetwarzanych w sposób zdecentralizowany.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#MariuszUlicki">Ze względu na problemy przyjęto krótką ścieżkę, która miała być rozwiązaniem przejściowym, ale funkcjonuje do dnia dzisiejszego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#AnnaBańkowska">Rozumiem, że pan przez projekt pierwotny rozumie projekt wynikający z aneksu nr 2, a potem zmodyfikowany. Oznacza to, że projekt ten nie ma nic wspólnego z wersją przyjętą za moich czasów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#JanLityński">Czy było planowane przejście z UNIX na MAINFRAME?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#MariuszUlicki">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#JanWyrowiński">Zatem popełniono błąd w sztuce, gdyż skala zagadnienia i okoliczności temu towarzyszące pozwalały przewidzieć, że UNIX temu nie podoła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#MariuszUlicki">Jeżeli chodzi o rozwiązanie przejściowe, to ono też dotyczy scentralizowanego przetwarzania. System został zaprojektowany pod rozwiązanie docelowe. Platforma techniczno-systemowa, która została użyta na początku 1999 roku, była platformą opartą na środowisku UNIX.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#JanWyrowiński">Gdyby od samego początku wykorzystano platformę IBM, nie byłoby takiego problemu. Można to było przewidzieć. Jakość IBM jest niewątpliwie lepsza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#JanLityński">Pozwolę sobie zacytować pana Mariusza Ulickiego: „Istniejące oprogramowanie w systemie UNIX nie było konstruowane z myślą o długim funkcjonowaniu”. Kolejny cytat: „Równoległe użytkowanie dwóch systemów prowadzi do niepożądanych skutków wyraźnie odczuwanych przez zakład i płatników składek. Inne zasady tworzenia kont w obu systemach bardzo komplikują porządkowanie danych. System docelowy posiada precyzyjną w pełni zgodną z obowiązującymi przepisami kontrolę wpływających dokumentów. System posiada znaczne możliwości korygowania danych”.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#JanLityński">To potwierdza słowa pana posła Jana Wyrowińskiego, że na początku wybrano złą drogę. Obecne działania polegają na korygowaniu popełnionych błędów. Zastanawiam się, dlaczego wybrano złą drogę. Czy było niedostateczne oprzyrządowanie prawne, czy może ZUS nie był przygotowany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#MariuszUlicki">Cytaty dotyczą okresu przejściowego czy przejścia z platformy UNIX na IBM. Z całą pewnością funkcjonowanie dwóch systemów równolegle wprowadza pewną uciążliwość. Ta uciążliwość zostanie wyeliminowana w momencie przejścia na platformę docelową.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#MariuszUlicki">Krótka ścieżka została przyjęta dlatego, że przy koncepcji scentralizowanego przetwarzania zostały przyjęte pewne rozwiązania upraszczające. Uważaliśmy, że jakość i treść dokumentów da się zweryfikować automatycznie. Rzeczywistość okazała się inna. Krótka ścieżka miała funkcjonować do momentu wejścia platformy docelowej. Najważniejsze są założenia merytoryczne do systemu. Chodzi o założenia z warstwy formalnoprawnej regulującej działanie systemu KSI z jednej strony, a z drugiej o działania wyjaśniające mające na celu wykonywanie zadań narzuconych przez ustawę. Rozwiązanie techniczne zawarte w aneksie nr 2 zakładało scentralizowane przetwarzanie i mniejszy poziom błędów. Poziom błędów był niedoszacowany. Przyjęcie systemu IBM wymaga bardziej złożonych procedur niż UNIX. Powtarzam raz jeszcze, że na złożoność systemu wpływa warstwa merytoryczna. Musimy oszacować błędy i wprowadzić nowy system. Problem stanowią też same dokumenty ubezpieczeniowe, które są złożone. Obecnie pracujemy nad uproszczeniem dokumentów, by proces weryfikacji usprawnić. Chodzi o to, by po wykryciu błędu, szybko go skorygować. To zapewnia poprawne wyliczenie zapisów na kontach płatników i ubezpieczonych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#AnnaFilek">Czy ja dobrze zrozumiałam, że system był tak skomplikowany, że należało zrobić dłuższą przerwę między ukończeniem procesu legislacyjnego a wejściem ustawy w życie? Myślę tu o czasie potrzebnym do przygotowania systemu zgodnego z ustawą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#MariuszUlicki">Główne problemy dotyczyły weryfikacji dokumentów ubezpieczeniowych. Niewątpliwie czas potrzebny na wprowadzenie głównych elementów systemu był krótki. Wkrótce okazało się, że należy zweryfikować założenia wynikające z warstwy formalnoprawnej.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#MariuszUlicki">Przy masowym przetwarzaniu dokumentów ubezpieczeniowych ważne jest to, by reguły były proste. Pracujemy nad tym, by system był spójny. Zawsze, kiedy wprowadza się system, zakłada się możliwość jego weryfikacji. System KSI ulega zmianie. Dodajemy do niego nowe funkcje. W trakcie eksploatacji wychodzą pewne kwestie i pracujemy nad sprawniejszym działaniem systemu.</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#MariuszUlicki">Ze względu na to, że założenia prawne nie były dopracowane, tzw. krótka ścieżka funkcjonowała dłużej niż to planowaliśmy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#AnnaBańkowska">W pierwotnej umowie z Prokomem zakładano, że będzie jedna centralna referencyjna baza danych dotycząca informacji o ubezpieczonych, które powinny być takie same dla całego kraju. Rozproszone bazy danych dotyczyły informacji przekazywanych cyklicznie przez płatnika. Oznacza to, że centrala w Warszawie nie miała do nich bezpośredniego dostępu.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#AnnaBańkowska">Pan prezes Stanisław Alot zdecydował się na całkowite scentralizowanie baz danych. Odsunięto od wglądu w dokumenty pracowników merytorycznych oddziałów. Pracownicy merytoryczni odbierali paczki z dokumentami od pracodawców, przekazywali je do ośrodków i nie wiedzieli, czy składka wpłynęła, czy nie. Przy niedoszacowaniu skali błędów musiało to rodzić pewne perturbacje. W moim przekonaniu to był błąd. Gdyby ZUS nie zdecydował się na system scentralizowany, miałby teraz mniej kłopotów.</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#AnnaBańkowska">Pan prezes Lesław Gajek mówił kiedyś, że zastanawia się nad skierowaniem składek od pracodawców do otwartych funduszy emerytalnych z pominięciem ZUS. Chciał wprowadzić stosowne zmiany w ustawie. Obawiał się jedynie tego, że to by oznaczało koniec reformy. Pan prezes mówił, że problem stanowi jeden scentralizowany rachunek bankowy. Rozumiem, że państwo w tej chwili nie myślą o decentralizacji. Czy mam rację? Jeśli chcecie państwo wprowadzić MAINFRAME, to dla bezpieczeństwa należy wrócić do problematyki zastępczej bazy danych. Pan prezes Stanisław Alot takie założenia składał. Wyliczono, że stworzenie zastępczej bazy danych kosztowałoby ok. 400 mln zł. Czy nadal państwo myślą o tej koncepcji? Jeśli tak, to kiedy zastępcza baza danych powstanie?</u>
          <u xml:id="u-41.3" who="#AnnaBańkowska">Chciałabym się też dowiedzieć, co oznacza stwierdzenie, że od sierpnia będą zakładane konta. Na posiedzeniach Komisji nieraz słyszeliśmy, że konta są już założone. Czy to zakładanie kont oznacza zapełnianie danymi dotyczącymi całego przebiegu ubezpieczenia? Kiedy nastąpi wpis należnej, a niezapłaconej składki na wniosek ubezpieczonego? Od kiedy będą wyprowadzane zaległości za 1999 i 2000 rok i kiedy państwo zamierzacie zakończyć ten proces? W materiale nie ma dat odnośnie do tego problemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#MariuszUlicki">Jeżeli chodzi o system KSI, jest to system, w którym jest przyjęte rozwiązanie zarówno oparte na zasadzie centralizowania, jak i decentralizowania. Tworzone są lokalne bazy danych, by zwiększyć efektywność wymiany danych pomiędzy komputerem centralnym a jednostkami terenowymi ZUS.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#MariuszUlicki">Przyjęliśmy rozwiązanie polegające na scentralizowanym przetwarzaniu i zdecentralizowanym wyprowadzaniu informacji do płatników i ubezpieczonych. Były przesłanki, dla których przyjęliśmy zasadę scentralizowania, o których nie chciałbym teraz mówić.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#MariuszUlicki">Jeśli chodzi o zabezpieczenie zasobów danych, to prace nad zapasowym środkiem obliczeniowym trwają. Przyjęliśmy pierwszy etap, czyli kopie bazy danych, które są, są przekazywane do ośrodka zapasowego. Kolejny etap zakłada, że zasoby dyskowe w ośrodku zapasowym są przerzucane do ośrodka obliczeniowego. Trzeci etap, docelowy, zakłada bieżąca wymianę informacji między ośrodkiem obliczeniowym a zapasowym ośrodkiem obliczeniowym. Nie potrafię podać teraz dokładnego kosztu przedsięwzięcia. Obecnie szukamy działki pod ośrodek zapasowy. Potrwa to kilka lat. Dzisiaj jedynym zabezpieczeniem są kopie bezpieczeństwa, które uruchamia się wtedy, gdy zachodzi taka potrzeba. Odtwarzanie kopii bezpieczeństwa jest procesem długotrwałym.</u>
          <u xml:id="u-42.3" who="#MariuszUlicki">Co do zakładania kont, to rozumiemy przez to tworzenie zapisów na kontach płatników i ubezpieczonych. Zakładamy konta, na których zapisane są informacje dotyczące danych ewidencyjnych i identyfikacyjnych. Chcemy uruchomić bieżące przetwarzanie danych, mające na celu zapisywanie na kontach płatników i ubezpieczonych zapisów księgowych wynikających z rozliczenia dokumentów rozliczeniowych. Chcemy rozpocząć tę procedurę w sierpniu. Przez zakładanie kont należy rozumieć proces księgowania dokumentów rozliczeniowych na kontach płatników i ubezpieczonych. Po dwóch miesiącach powinniśmy zacząć nadrabiać zaległości. Nie wiem, jak długo będzie trwał ten proces. Z punktu widzenia komputera centralnego powinniśmy przetwarzać dwa okresy rozliczeniowe. Od 1999 roku informujemy podatników o błędach w dokumentach rozliczeniowych. Proces nadrabiania zaległości powinien być skrócony i potrwać ok. roku. Musimy jeszcze przeprowadzić dużą liczbę postępowań wyjaśniających dotyczących określenia winy i odsetek za składki przekazane z opóźnieniem do otwartych funduszy emerytalnych. Ten proces potrwa trochę.</u>
          <u xml:id="u-42.4" who="#MariuszUlicki">Największa ilość błędów w dokumentach rozliczeniowych dotyczy 1999 roku. Co oznacza, że postępowania wyjaśniające mogą potrwać kilka lat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#AnnaBańkowska">Czy to oznacza, że już nie będzie można w taki sposób wrócić do koncepcji polegających na bezpośrednim przekazywaniu składek do otwartych funduszy emerytalnych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#StefanMacner">Czy nie lepiej od razu przejść na główny komputer i od razu wprowadzać do niego zaległości, zamiast rozprowadzać na kilka komputerów. W materiałach napisał pan, że co miesiąc informuje się 300 tys. płatników, a błędy stanowią od 500 do 700 tys. Oznacza to, że co miesiąc podwaja się nierozliczenie i zaległości także się podwajają. Jeśli tak dalej będzie, to nie uporamy się z tym problemem.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#StefanMacner">Jeśli chodzi o konta indywidualne, to konta zakładane od 1 sierpnia są kontami zweryfikowanymi, czyli nie ma w nich błędu. W momencie, kiedy obywatel otrzyma wypis ze stanu swojego konta, pojawi się kolejna armia ludzi, którzy zgłoszą swoje uwagi.</u>
          <u xml:id="u-44.2" who="#StefanMacner">Kiedy pan prezes Stanisław Alot wprowadzał system scentralizowany, myślałem, że wprowadza też zastępczą bazę danych. Teraz okazuje się, że trzeba ją tworzyć. Chciałbym też wiedzieć, ile ZUS zapłacił karnych odsetek do OFE i ile jeszcze zamierza zapłacić? Kiedy państwo pracowali nad ustawą, mówiliśmy, by w dwóch ośrodkach wprowadzić program pilotażowy. Nie zrobiono tego i obecnie to się mści. Nie ma bazy zastępczej. Państwo dopiero myślą o kupnie działki. Jak długo to będzie trwało? Trzeba przejść z systemu scentralizowanego na zdecentralizowany. Nie możemy poprawiać też bankowych dokumentów. Bank musi brać na siebie odpowiedzialność. Skoro bank bierze pieniądze, to musi ponosić odpowiedzialność.</u>
          <u xml:id="u-44.3" who="#StefanMacner">Jeśli chodzi o kasę chorych, to podatnik przekazuje bezimienne pieniądze. Osobiście przekazuję ok. 700 zł miesięcznie do Śląskiej Kasy Chorych. Jestem jednak przekonany, że Kasa nie widzi tych pieniędzy. ZUS nie przekazuje pieniędzy tam, gdzie powinny one trafiać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#JanWyrowiński">Kto z państwa chciałby jeszcze zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#AnnaBańkowska">Mnie bardzo interesuje stan rozliczeń ZUS. Obecnie ZUS nie wie, ile jest winien OFE i ile pieniędzy powinien przekazać do Kas Chorych. W związku z tym chciałabym oświadczyć, że w moim przekonaniu reforma ubezpieczeń społecznych nie została wdrożona. Żadne z zadań nie zostało bowiem do końca zrealizowane. ZUS na pewno padł ofiarą ambicji polityków. Niemniej, ZUS nie wie, ile pracodawca odprowadził pieniędzy, a ubezpieczeni nie mogą dochodzić swoich praw i względem ZUS, i pracodawcy. Co gorsza, upadają przedsiębiorstwa i ubezpieczeni mogą mieć kłopoty z naliczeniem emerytury. OFE nie stały się kołem zamachowym polskiej gospodarki. Co więcej, opłaca się OFE otrzymywać karne odsetki od ZUS, gdyż jest to bardziej intratne niż poprawne działanie. Nie ma więc reformy. Chciałabym zapytać pana Ireneusza Fąfarę o to, czy komunikaty o dobrej ściągalności składek dotyczyły bieżącej ściągalności, czy ściągalności składek podwyższonych o środki przekazane przez rząd na restrukturyzację? Dlaczego ZUS dopiero teraz ogłosił zakładanie kont indywidualnych i zapełnianie ich składkami? Jest to tylko papierowa deklaracja, gdyż na kontach nic się nie znajdzie do września. Jednym słowem podatnicy do wyborów będą przeświadczeni, że coś się zmieniło, choć nic się nie zmieniło. W związku z tym patrzę na państwa materiały sceptycznie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#AntoniTyczka">Ostatnią część wypowiedzi pani posłanki traktuję jako wystąpienie polityczne, które nie jest na miejscu. Nie mogę się zgodzić z opinią, że reforma ubezpieczeń społecznych nie została wdrożona.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#AnnaBańkowska">Nie mamy podstawowych informacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#AntoniTyczka">Nie znaczy to, że nie ma reformy. Popełniono kilka błędów, ale część założeń jest realizowana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#AnnaBańkowska">Proszę mi powiedzieć, które założenia zostały zrealizowane?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#JanWyrowiński">Przepraszam, ale muszę państwu przerwać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#IreneuszFąfara">Ściągalność 94,8% odnosi się do ściągalności całościowej. Do momentu wdrożenia KSI była podawana ściągalność w dwóch liczbach. Pierwsza odnosiła się do ściągalności bieżącej, która zawsze jest niższa, a druga do ogólnej. Obecnie podajemy jedną kwotę. Rząd przy umowach restrukturyzacyjnych, które zostały przyjęte przez parlament, nie przewidywał kwot na składki na ubezpieczenia społeczne. Składki nie są więc dofinansowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#MariuszUlicki">Wdrażamy system docelowy, ale dla bezpieczeństwa działa system przejściowy. Jeśli chodzi o 300 tys. dokumentów i weryfikację, to liczba spraw za lata 1999 i 2000 nie zwiększa się. Wyjaśniamy: nie 500–700 tys. dokumentów, a ok. 300 tys. Pracujemy nad tym, by ograniczać zaległości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#StefanMacner">Pan napisał: „Praktycznie zakończyło się wdrażanie tej części systemu, która jest odpowiedzialna za ewidencjonowanie dokumentów. Generowane są komunikaty adresowane do płatników składek o błędach w dokumentach ubezpieczeniowych. Płatnicy informowani są o błędach w dokumentach ubezpieczeniowych. Co miesiąc jest informowanych ok. 300 tys. płatników, podczas gdy w każdym miesiącu błędy są odnajdowane w 500 do 700 tys. kompletach dokumentów”. Pisze pan też o 1 mln 134 tys. 808 zawiadomień, które wysłał pan do 31 marca, z czego tylko 50% płatników odpowiedziało. Z tego wynika, że ilość spraw niewyjaśnionych rośnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#JanWyrowiński">Czy rzeczywiście ilość spraw niewyjaśnionych się stale powiększa?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#MariuszUlicki">Do tej pory wyjaśnialiśmy sprawy za lata 1999 i 2000. Tam wydajność powiadamiania jest rzędu 300 tys. powiadomień miesięcznie. W tym celu weryfikujemy procedury postępowania, by zwiększyć wydajność procesu powiadamiania. Chodzi o to, by ilość spraw malała, a nie rosła.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#MariuszUlicki">Jeśli wprowadzimy system przetwarzania dokumentów na bieżąco, to oznacza, że w pierwszym etapie przetworzymy bieżące okresy rozliczeniowe. Chciałbym jeszcze raz powtórzyć, że za bieżący okres rozliczeniowy ilość dokumentów maleje.</u>
          <u xml:id="u-56.2" who="#MariuszUlicki">Co do ośrodka zapasowego, to on jest wprowadzany w kilku etapach. Już teraz wprowadzamy rozwiązania mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa danych w czasie, kiedy ośrodek zapasowy będzie tworzony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#JanWyrowiński">Zamykam wspólne posiedzenie Komisji Polityki Społecznej i Komisji Nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektów ustaw dotyczących problematyki ubezpieczeń społecznych.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>