text_structure.xml
101 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#CzesławŚleziak">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam członków Komisji i przybyłych gości. Zgodnie z rozesłanym państwu porządkiem dziennym mamy do rozpatrzenia trzy punkty. Czy są uwagi do zaproponowanego porządku obrad? Nie ma. Rozumiem, że porządek został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#CzesławŚleziak">Na wstępie chciałbym podziękować wszystkim członkom Komisji, którzy uczestniczyli w wyjazdowym posiedzeniu Komisji w woj. podlaskim za udział i aktywność. Myślę, że było to ważne posiedzenie. Stosowne dokumenty, konkluzje wynikające z tego wyjazdu omówimy na następnym posiedzeniu Komisji, 6 czerwca br.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#CzesławŚleziak">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu pierwszego - informacja o realizacji zadań Inspekcji Ochrony Środowiska w 1999 r. Przypominam, że członkowie Komisji otrzymali informację w formie pisemnej. Dysponujemy także uwagami dotyczącymi opracowania „Informacja o realizacji zadań Inspekcji Ochrony Środowiska w 1999 r.” przygotowanymi przez Biuro Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#CzesławŚleziak">Proszę o zabranie głosu ministra Marka Michalika.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#MarekMichalik">Minister Antoni Tokarczuk nie mógł przybyć na dzisiejsze posiedzenie Komisji, ponieważ uczestniczy w posiedzeniu Rady Ministrów. W jego imieniu oraz w imieniu kierownictwa resortu chciałbym przedstawić państwu nowego głównego inspektora ochrony środowiska, pana Andrzeja Ruraża-Lipińskiego, który zastąpił na tym stanowisku panią minister Teresę Warchałowską.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#MarekMichalik">Nie będę mówił o życiorysie pana ministra, ponieważ jest on do wglądu w Internecie i każdy może się z nim zapoznać. Chciałbym jedynie przypomnieć, że pan minister wcześniej był doradcą, członkiem gabinetu politycznego ministra Jana Szyszki. Proponuję, żeby pan minister Andrzej Ruraż-Lipiński przedstawił informację o realizacji zadań Inspekcji Ochrony Środowiska w 1999 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#CzesławŚleziak">Witamy pana ministra i życzymy dobrych wyników na zajmowanym stanowisku. Proszę o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#AndrzejRurażLipiński">Dziękuję panu ministrowi za przedstawienie mnie, a panu przewodniczącemu za życzliwe słowa pod moim adresem.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#AndrzejRurażLipiński">Dane jest mi dzisiaj, jako głównemu inspektorowi ochrony środowiska, uczestniczyć w posiedzeniu Komisji. Jest to dla mnie szczególne wydarzenie, ponieważ w tej roli występuję po raz pierwszy, mając za zadanie omówienie istotnych aspektów działania Inspekcji Ochrony Środowiska w 1999 r. Zadanie to jest tym bardziej trudne, gdyż na tym tle należy również - w moim przekonaniu - przedstawić główne problemy towarzyszące pracy Inspekcji.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#AndrzejRurażLipiński">Zakres działalności kontrolnej, badań i analiz stanu środowiska, a także innych czynności Inspekcji Ochrony Środowiska oraz uzyskane efekty w minionym roku miały swoje obiektywne uwarunkowania. Był to pierwszy, trudny rok funkcjonowania Inspekcji w nowej formule organizacyjnej.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#AndrzejRurażLipiński">Z dniem 1 stycznia 1999 r. weszły w życie nowe zasady funkcjonowania administracji publicznej, które należało wdrożyć. Oznaczało to konieczność wykonania w I połowie 1999 r. prac organizacyjnych, dostosowujących funkcjonowanie wojewódzkich inspektorów oraz Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska do nowych wymogów prawnych. Konieczne było także przejęcie mienia i pracowników byłych 49 wojewódzkich inspektoratów przez nowe wojewódzkie inspektoraty ochrony środowiska oraz przeprowadzenie restrukturyzacji zatrudnienia.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#AndrzejRurażLipiński">Na szczeblu wojewódzkim działania wewnętrzne wojewódzkich inspektoratów ochrony środowiska przeplatały się z pierwszymi, nie zawsze pozytywnymi doświadczeniami, wynikającymi z ich funkcjonowania w warunkach zespolonej wojewódzkiej administracji rządowej.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#AndrzejRurażLipiński">Miniony okres to nie tylko starania o otrzymanie należnych środków budżetowych od wojewody, proces łączenia się kilku byłych struktur w jeden nowy wojewódzki inspektorat ochrony środowiska, ale również batalia o zapewnienie poziomu realizacji ustawowych zadań Inspekcji. Dzięki tym staraniom działalność organów Inspekcji Ochrony Środowiska w 1999 r, kształtowała się podobnie jak w latach ubiegłych.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#AndrzejRurażLipiński">Należy podkreślić, że był to niewątpliwie efekt zachowania w delegaturach wojewódzkich inspektoratów ochrony środowiska kadry inspekcyjnej, laboratoryjnej oraz do spraw analiz i oceny stanu środowiska, a także potencjału pomiarowo-badawczego byłych wojewódzkich inspektoratów ochrony środowiska. Pragnę, aby potencjał ten był właściwie wykorzystywany w procesie dostosowania służb ochrony środowiska do wymogów Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#AndrzejRurażLipiński">W działalności kontrolnej Inspekcji w 1999 r. na uwagę zasługuje fakt nieznacznego tylko zmniejszenia liczby wykonywanych kontroli z ponad 16.600 do 15.976, na co wpłynęły głównie niższe wyniki I półrocza. Kontorlą objęto 13.452 jednostki organizacyjne, tj. nieco więcej niż w 1998 r., kiedy skontrolowano 13.219 podmiotów gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#AndrzejRurażLipiński">Analiza liczby podmiotów objętych kontrolami wykazała, że w 1999 r. szczególnie dużo kontroli przeprowadzono pod kątem ograniczenia uciążliwości dla środowiska związanych z gospodarką odpadami, emisją zanieczyszczeń do powietrza oraz emisją hałasu.</u>
<u xml:id="u-4.9" who="#AndrzejRurażLipiński">W tematyce kontroli wojewódzkich zwrócono również uwagę na ocenę prawidłowości naliczania opłat za gospodarcze korzystanie ze środowiska oraz ocenę realizacji wymogów ochrony środowiska na terenach o dużych walorach przyrodniczych, rekreacyjno-turystycznych i uzdrowiskowych.</u>
<u xml:id="u-4.10" who="#AndrzejRurażLipiński">Organa Inspekcji realizując zadania kontrolne współpracują z innymi instytucjami kontrolnymi, jak: Najwyższa Izba Kontroli, Inspekcja Sanitarna, Państwowa Inspekcja Pracy, Państwowa Straż Pożarna, Policja, Straż Graniczna oraz administracja celna. W 1999 r. współpraca ta koncentrowała się głównie na prowadzeniu wspólnych kontroli oraz wzajemnej wymianie informacji o wynikach realizowanych prac.</u>
<u xml:id="u-4.11" who="#AndrzejRurażLipiński">Pragnę podkreślić kontynuację działań Inspekcji w stosunku do zakładów znajdujących się na liście zakładów najbardziej uciążliwych dla środowiska w skali kraju, tzw. liście 80. Główny inspektor ochrony środowiska, któremu w 1990 r. minister powierzył prowadzenie listy 80, dokonuje skreślenia z niej zakładu w przypadku:</u>
<u xml:id="u-4.12" who="#AndrzejRurażLipiński">- rozwiązania w sposób trwały wszystkich problemów ekologicznych, posiadania wszystkich wymaganych zezwoleń na korzystanie ze środowiska oraz przestrzegania obowiązkowych wymogów ochrony środowiska,</u>
<u xml:id="u-4.13" who="#AndrzejRurażLipiński">- przyjęcia przez zakład do realizacji wynegocjowanego programu dostosowawczego, w którym określone zostały zadania i terminy ich wykonania zapewniające w okresie dłuższym niż 6 lat spełnienie wymagań ochrony środowiska, usankcjonowanego decyzją wojewody, wydanego na podstawie art. 82 ustawy o ochronie i kształtowaniu środowiska. Jest to tzw. skreślenie warunkowe oznaczające, iż w przypadku niewywiązania się z podjętych zobowiązań zakład ponownie trafi na listę 80.</u>
<u xml:id="u-4.14" who="#AndrzejRurażLipiński">Ogółem, od chwili utworzenia listy 80 do końca 1999 r., skreślono z niej 31 zakładów, z tego w sposób trwały 25 zakładów oraz 6 zakładów w trybie warunkowym, po podjęciu przez nie realizacji przedsięwzięć zawartych w programach dostosowawczych, przyjętych w drodze negocjacji. Według stanu na koniec 1999 r. na liście znajduje się 61 zakładów. W okresie funkcjonowania listy, w wyniku jej weryfikacji, kilka zakładów zostało na nią wpisanych.</u>
<u xml:id="u-4.15" who="#AndrzejRurażLipiński">Wyniki kontroli przeprowadzonych w zakładach z listy 80 wykazują, że zdecydowana ich większość realizuje przedsięwzięcia mające na celu zlikwidowanie negatywnego oddziaływania na środowisko. Widoczne jest to w zmniejszającej się liczbie problemów ekologicznych, które poszczególnym zakładom zostały do rozwiązania.</u>
<u xml:id="u-4.16" who="#AndrzejRurażLipiński">W 1999 r. organa Inspekcji wydały zdecydowanie więcej decyzji wymierzających kary jednostkowe niż w roku poprzednim - 6018 wobec 3765 - dotyczących ochrony powietrza oraz ochrony przed hałasem, z uwagi na brak w 1998 r. podstaw prawnych do nakładania kar pieniężnych w tym zakresie. Dopiero opublikowanie i wejścia w życie rozporządzenia Rady Ministrów z 22 grudnia 1998 r. w sprawie kar pieniężnych za naruszanie wymagań ochrony środowiska oraz rejestru decyzji dotyczących tych kar, umożliwiło uruchomienie procedury wymierzania kar za stwierdzone w omawianym okresie przekroczenia w zakresie emisji zanieczyszczeń do powietrza i emisji hałasu.</u>
<u xml:id="u-4.17" who="#AndrzejRurażLipiński">Fakt skoncentrowania się wojewódzkich inspektorów ochrony środowiska w 1999 r, na kontroli jednostek w zakresie ochrony powietrza oraz ochrony przed hałasem, spowodował wykonanie mniejszej liczby kontroli dotyczących gospodarki odpadami i gospodarki wodno-ściekowej. Pomimo prowadzonych postępowań egzekucyjnych, wiele zakładów na koniec 1999 r, zalegało z uregulowaniem należności pieniężnych z tytułu wymierzonych kar. Zaległości te wzrosły ze 183 mln zł w 1998 r. do 215 mln zł w 1999 r. Utrudnieniem prowadzenia egzekucji kar przez wojewódzkich inspektorów ochrony środowiska jest wprowadzony od 1 stycznia 1999 r. system zbierania tych kar. Obecnie bowiem rachunek, na który wpłacane są kary, prowadzi zarząd województwa, a nie - jak dotąd - wojewódzki inspektor ochrony środowiska, który - w myśl prawa - pozostaje organem egzekucyjnym. W takim systemie ściąganie należności z tytułu kar jest znacznie utrudnione z uwagi na niemożność każdorazowego uzyskiwania informacji przez wojewódzkich inspektorów od zarządów województw o przypadku braku wpłat, co uniemożliwia terminowe rozpoczęcie i prowadzenie postępowania egzekucyjnego wobec tych podmiotów.</u>
<u xml:id="u-4.18" who="#AndrzejRurażLipiński">W projekcie nowej ustawy o ochronie środowiska ta wadliwa zasada jest jedynie zmodyfikowana - wprowadza obowiązek dla marszałka województwa niezwłocznego informowania wojewódzkiego inspektora o uiszczeniu kary przez podmiot korzystający ze środowiska. Wydaje się jednak, że jest to rozwiązanie niewystarczające.</u>
<u xml:id="u-4.19" who="#AndrzejRurażLipiński">W działalności kontrolnej wojewódzkich inspektoratów ochrony środowiska występują problemy ograniczające lub utrudniające wykonywanie ustawowych zadań. Uniemożliwiają one:</u>
<u xml:id="u-4.20" who="#AndrzejRurażLipiński">- wszczynanie postępowania egzekucyjnego w przypadku niewykonania zarządzeń pokontrolnych,</u>
<u xml:id="u-4.21" who="#AndrzejRurażLipiński">- wymierzanie kar pieniężnych za pobór wody zakładom nie posiadającym pozwolenia wodnoprawnego na pobór wody,</u>
<u xml:id="u-4.22" who="#AndrzejRurażLipiński">- nakładanie kar za nielegalne gromadzenie odpadów komunalnych oraz gromadzenie tych odpadów w sposób niezgodny z decyzją właściwego organu administracji,</u>
<u xml:id="u-4.23" who="#AndrzejRurażLipiński">- skuteczne oddziaływanie na małe jednostki w celu ograniczenia ich uciążliwości dla środowiska, np. kotłowni węglowych, które - zgodnie z obowiązującym prawem - nie muszą posiadać decyzji o dopuszczalnej emisji. Jest to jedna z głównych przyczyn skarg i interwencji ludności,</u>
<u xml:id="u-4.24" who="#AndrzejRurażLipiński">- egzekwowanie działań związanych z redukcją emisji odoru ze względu na brak norm dla tych uciążliwości.</u>
<u xml:id="u-4.25" who="#AndrzejRurażLipiński">Istnieje potrzeba wprowadzenia zapisu o środkach specjalnych do ustawy o Inspekcji Ochrony Środowiska. Chodzi o uporządkowanie spraw gromadzenia 20% wpływów z kar, które dzięki staraniom Komisji przeznaczane są na usprawnianie funkcjonowania Inspekcji Ochrony Środowiska oraz na premie dla pracowników Inspekcji. Na wymienione cele - zgodnie z art. 18a ustawy o Inspekcji Ochrony Środowiska - przeznaczane są wpływy z tytułu kosztów pobierania próbek oraz wykonywania analiz, na podstawie których stwierdzono naruszenie wymogów ochrony środowiska. Dotychczas wpływy te gromadzone były na kontach środków specjalnych w Głównym Inspektoracie Ochrony Środowiska oraz wojewódzkich inspektoratach utworzonych na podstawie rozporządzenia Ministra Finansów z 8 maja 1991 r. w sprawie środków specjalnych jednostek budżetowych. Jednak środki te mogą funkcjonować jedynie do 31 grudnia br.</u>
<u xml:id="u-4.26" who="#AndrzejRurażLipiński">Jednocześnie art. 21 ust. 1 ustawy z 26 listopada 1998 r. o finansach publicznych określa, że środki specjalne mogą być prowadzone przez jednostki budżetowe na podstawie odrębnych ustaw. Tak więc jedynie wprowadzenie odpowiedniego zapisu do ustawy o Inspekcji Ochrony Środowiska umożliwi rozwiązanie tego problemu. Jest to niezwykle ważna sprawa dla całej Inspekcji.</u>
<u xml:id="u-4.27" who="#AndrzejRurażLipiński">Nowy podział administracyjny kraju oraz decentralizacja kompetencji i włączenie wojewódzkich inspektoratów ochrony środowiska do wojewódzkiej administracji zespolonej spowodowały konieczność wykonania prac dostosowujących organizację systemu państwowego monitoringu środowiska do nowych wymogów. Prace te w głównej mierze dotyczyły zakresu i rozmieszczenia punktów pomiarowo-kontrolnych sieci monitoringu regionalnego i lokalnego.</u>
<u xml:id="u-4.28" who="#AndrzejRurażLipiński">W wyniku dostosowania wojewódzkich programów badania rzek do nowego podziału administracyjnego kraju, o 10,4% zmniejszyła się liczba punktów pomiarowych w sieciach regionalnych monitoringu rzek, co spowodowane było głównie likwidacją części punktów pomiarowych położonych w pobliżu granic starych województw. O 13,4% zmniejszyła się liczba punktów pomiarowych monitoringu regionalnego powietrza, natomiast o 20,2% wzrosła liczba punktów monitoringu lokalnego.</u>
<u xml:id="u-4.29" who="#AndrzejRurażLipiński">W monitoringu powietrza w sieci podstawowej w minionym roku, podobnie jak w poprzednim roku, funkcjonowało 95 stacji. Z analizy wyników badań prowadzonych w sieci podstawowej w latach 1993–1998 wynika, że od 1996 r. utrzymuje się w miastach, jak i poza nimi, tendencja spadku stężeń dwutlenku siarki i dwutlenku azotu oraz pyłów. Zjawisko to wiąże się ze spadkiem emisji każdego z rozważanych zanieczyszczeń - w większym stopniu dwutlenku siarki i pyłów oraz w niewielkim stopniu dwutlenku azotu - ale także z korzystnymi warunkami meteorologicznymi.</u>
<u xml:id="u-4.30" who="#AndrzejRurażLipiński">W ramach monitoringu rzek w 1999 r. w sieci krajowej badano zanieczyszczenia na 20 rzekach o łącznej długości 6175 km. Badania przeprowadzone były w 361 przekrojach pomiarowo-kontrolnych, w tym w 20 punktach sieci reperowej i 58 punktach sieci granicznej. W ocenie stanu czystości rzek podstawą jest kryterium wskaźników obligatoryjnych. Obejmuje ono wskaźniki uniwersalne określone w większości wydawanych pozwoleń wodnoprawnych na odprowadzanie ścieków i jest najbardziej zbliżone do metod oceny rzek obowiązujących w krajach Unii Europejskiej. Zgodnie z oceną obligatoryjną w 1998 r. 25,8% badanych rzek znajdowało się w klasie I, w klasie II - 36,5%, w klasie III - 23,5%, a 14,2% - poza klasą. W 1997 r. w klasie I znajdowało się 20,6%, w klasie II - 48,4%, w klasie III - 19%, a poza klasą 12%. Na ogólną ocenę jakości wód rzutuje nadal niekorzystny - mimo niewielkiej poprawy w ciągu ostatnich kilku lat - stan sanitarny rzek.</u>
<u xml:id="u-4.31" who="#AndrzejRurażLipiński">Monitoring jezior na poziomie sieci krajowej obejmował w 1999 r. zweryfikowaną w 1998 r. sieć 9 jezior reperowych. W sieci regionalnej badaniami objęto 99 jezior o łącznej powierzchni ok. 27,3 tys. ha i łącznej objętości wód ok. 2,6 mld m3. Największą grupę stanowią jeziora o wodach zaliczonych do II klasy czystości - 39% i do III klasy czystości - 37% jezior badanych.</u>
<u xml:id="u-4.32" who="#AndrzejRurażLipiński">Wyniki badań prowadzonych w sieci krajowej w 1999 r. wskazują na poprawę jakości wód podziemnych, co wyraża się m.in. wzrostem o 7,7% udziału wód o wysokiej jakości i spadkiem o 5,1% udziału wód o niskiej jakości. Na podkreślenie zasługuje rejestrowany korzystny spadek stężeń związków azotowych zarówno w wodach wgłębnych, jak i gruntowych.</u>
<u xml:id="u-4.33" who="#AndrzejRurażLipiński">Sygnały napływające z wojewódzkich inspektoratów ochrony środowiska wskazują na wzrost zapotrzebowania na informacje o stanie środowiska na terenie powiatów i gmin. Jednak dalsze rozszerzanie z sieci badawczej w związku z rosnącym oczekiwaniem lokalnym będzie możliwe poprzez rozwój monitoringu lokalnego finansowanego ze środków jednostek samorządu terytorialnego i zakładów przemysłowych. Badania te powinny prowadzić wyspecjalizowane laboratoria gwarantujące wykonanie analiz i pomiarów przy zastosowaniu jednolitych metodyk, a także zapewniające wiarygodność wyników.</u>
<u xml:id="u-4.34" who="#AndrzejRurażLipiński">Spełnienie tych warunków umożliwi wprowadzenie wyników badań monitoringu lokalnego do ogólnopolskiego systemu zbierania, gromadzenia i przetwarzania danych państwowego monitoringu środowiska. Model finansowania państwowego monitoringu środowiska jest zgodny z regulacjami zawartymi w projekcie ustawy o ochronie środowiska. Zaanagażowanie środków budżetu państwa musi być w najbliższych latach ukierunkowane na prace dostosowujące sieć państwowego monitoringu środowiska do wymogów stosowanych w państwach Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-4.35" who="#AndrzejRurażLipiński">Główny Inspektorat Ochrony Środowiska zakończył wstępną selekcję krajowych stacji monitoringowych do tworzonych przez Europejską Agencję Środowiska sieci monitoringu wód śródlądowych Eurowaternet oraz do sieci monitoringu powietrza Euroairnet. Do sieci Eurowaternet zgłoszono 136 punktów pomiarowo-kontrolnych zlokalizowanych na rzekach i 9 na jeziorach. Natomiast do sieci Euroairnet wytypowano 49 krajowych stacji pomiarowych.</u>
<u xml:id="u-4.36" who="#AndrzejRurażLipiński">Kolejna grupa zagadnień to przeciwdziałanie nadzwyczajnym zagrożeniom środowiska. Organa Inspekcji przeprowadziły w 1999 r. analizę podmiotów gospodarczych, których działalność jest potencjalnym źródłem nadzwyczajnych zagrożeń środowiska. Na tej podstawie zweryfikowany powstał krajowy rejestr, który obecnie zawiera 1102 jednostki, z tego do grupy zakładów stwarzających zagrożenie wystąpienia poważnych awarii przemysłowych zakwalifikowano 37 podmiotów, zaś do grupy zakładów powodujących zagrożenia lokalne zliczono 1065 jednostek gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-4.37" who="#AndrzejRurażLipiński">W 1999 r. organa Inspekcji Ochrony Środowiska przeprowadziły także aktualizację ewidencji i stanu 251 mogilników. W omawianym roku organa Inspekcji przyjęły zgłoszenia o 196 zdarzeniach o charakterze nadzwyczajnych zagrożeń środowiska, w tym 166 zdarzeniach z udziałem materiałów niebezpiecznych.</u>
<u xml:id="u-4.38" who="#AndrzejRurażLipiński">W porównaniu z 1998 r. ogólna liczba zdarzeń zwiększyła się o 2,6%, wzrosła także liczba zdarzeń z udziałem materiałów niebezpiecznych o 7,1%. Najwięcej zdarzeń miało miejsce na terenie województw: mazowieckiego - 28, śląskiego - 26, pomorskiego - 20, lubelskiego i wielkopolskiego po 19 zdarzeń. Na terenie wymienionych 5 województw miało miejsce łącznie 112 zdarzeń, co stanowi 57,1% ogólnej liczby zdarzeń. Analiza zdarzeń z uwzględnieniem klasyfikacji materiałów niebezpiecznych wykazuje, że w 1999 r. najczęściej występowały zdarzenia materiałów ropopochodnych stosowanych jako paliwa płynne.</u>
<u xml:id="u-4.39" who="#AndrzejRurażLipiński">Pozwólcie państwo, że na zakończenie zaapeluję o wsparcie i pomoc w doskonaleniu zasad funkcjonowania i modelu Inspekcji Ochrony Środowiska. Z analizy sytuacji Inspekcji wynika potrzeba zarówno szybkich zmian, które pozwolą na normalne jej funkcjonowanie w 2001 r., jak i przekształceń systemowo-modelowych. Moje pierwsze obserwacje potwierdzają, że najlepszy, sprawdzony model miała Państwowa Inspekcja Ochrony Środowiska, w której wojewódzki inspektor podlegał głównemu inspektorowi ochrony środowiska.</u>
<u xml:id="u-4.40" who="#AndrzejRurażLipiński">Scentralizowana służba kontroli przestrzegania prawa ekologicznego ma swoje merytoryczne uzasadnienie. Nie jestem przeciwnikiem reformy administracji publicznej, ale muszę powiedzieć, że z informacji oraz spotkań z wojewódzkimi inspektorami i przedstawicielami związków zawodowych płyną sygnały o zagrożeniach dla realizacji ustawowych zadań Inspekcji. Na przykład dziś dotarły do mnie informacje o przedkładaniu lokalnych, ekonomicznych interesów nad ogólnokrajowe, ogólnospołeczne interesy ochrony środowiska.</u>
<u xml:id="u-4.41" who="#AndrzejRurażLipiński">Jak już podkreśliłem, rok 1999 dlatego nie spowodował większych zakłóceń, gdyż udało się uchronić potencjał kadrowy i aparaturowy Inspekcji. Na wystarczającym poziomie były zapewnione nie tylko budżetowe środki na realizację zadań Inspekcji. Obecnie fakt zespolenia wojewódzkich inspektoratów ochrony środowiska z rządową administracją wojewódzką bywa argumentem do nieprzyznania dotacji z wojewódzkiego funduszu ochrony środowiska i gospodarki wodnej na prowadzenie monitoringu środowiska i inne potrzeby WIOŚ. W niektórych województwach powstają pomysły połączenia wszystkich laboratoriów, gdyż rzekomo lepiej będzie wykorzystana aparatura. Inni zastanawiają się nad skoordynowaniem środków transportu służb i Inspekcji. Odnotowany jest również przypadek zmniejszenia należnej WIOŚ dotacji budżetowej i przeznaczenia tych środków na potrzeby innych służb. Sygnały te wywołują nasz niepokój o przyszłość Inspekcji, możliwości realizacyjne jej ustawowych obowiązków. W takiej sytuacji postępować będzie starzenie się aparatury pomiarowo-badawczej bez szans na odnowienie tego potencjału, a także odchodzić będzie najlepiej przygotowana kadra, której potrzebne są nie tylko godziwe zarobki, ale także uznanie dla wykonywanej pracy.</u>
<u xml:id="u-4.42" who="#AndrzejRurażLipiński">Chciałbym podkreślić, że wyspecjalizowane i doświadczone kadry Inspekcji Ochrony Środowiska chcą w pełni i efektywnie realizować swoje ustawowe zadania, rozumiejąc pracę jako służbę na rzecz środowiska przyjaznego człowiekowi. Oni wszyscy liczą na poparcie Komisji, pomoc w rozwiązywaniu problemów, z którymi się borykają, oraz życzliwość. Wiem, że zaangażowanie i inicjatywa poselska w poważnym stopniu przyczyniły się do powstania, a następnie uchwalenia ustawy o Państwowej Inspekcji Ochrony Środowiska w 1991 r. Dziękując za okazywaną dotychczas życzliwość i pomoc pragnę wyrazić nadzieję, że także i ja - nowo powołany główny inspektor ochrony środowiska - otrzymam takie wsparcie.</u>
<u xml:id="u-4.43" who="#AndrzejRurażLipiński">Przedstawiając zarys realizacji zadań Inspekcji Ochrony Środowiska w 1999 r. proszę o przyjęcie do wiadomości i zaakceptowanie wyników pracy Inspekcji.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#CzesławŚleziak">Niemal wszyscy obecni tu członkowie Komisji spodziewali się tego i wskazywali na negatywne skutki takiego, a nie innego usytuowania Inspekcji. Skoro tak, przygotujcie państwo propozycje zmian. Pracujemy nad nowym prawem ekologicznym, jest więc być może odpowiedni czas na poruszenie tych spraw.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#CzesławŚleziak">Proszę o zabranie głosu posła koreferenta i przejęcie przewodniczenia obradom przez posła Józefa Górnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#LeszekSzewc">Panie ministrze, ostatnich kilkanaście zdań odnoszących się do oceny pracy Inspekcji Ochrony Środowiska, nie zostało zwartych w sposób jednoznaczny i czytelny w Informacji. Myślę, że członkowie Komisji z aprobatą przyjęli przedstawione informacje. Chciałbym jednak zauważyć, że pomimo zmian, które nastąpiły po decentralizacji struktury zarządzania Inspekcją, nie nastąpi znaczny spadek jakości usług. Wydaje się, że nowo powołanym strukturom - urzędom marszałkowskim czy urzędom wojewodów - brakuje po prostu doświadczenia.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#LeszekSzewc">Pan przewodniczący zwrócił się do państwa, żebyście przygotowali propozycje zmian legislacyjnych, co jest dobrym pomysłem. Uważam jednak, że należałoby z tym poczekać lub zastosować inną metodę - szybko przystąpić do uchwalenia propozycji zmian, o których mówił pan minister. Co prawda z propozycji, które pan minister przedstawiał w ostatniej części swego wystąpienia, wyraźnie przebija tęsknota za starym, ale mogę to zrozumieć. Myślę, że nasza Komisja może nawet opracować dezyderat do Rady Ministrów w sprawie szybkiej ścieżki legislacyjnej poparty argumentami, które państwo moglibyście dla nas przygotować. Taki dezyderat mógłby ułatwić także dyskusję na forum Komisji.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#LeszekSzewc">Wracając do przygotowanej Informacji chciałbym przeczytać kilka zdań przygotowanych przez ekspertów z Biura Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu odnoszących się do jakości pracy Inspekcji i przedstawionego nam materiału. Czytam: „Opracowanie omawiające pracę Inspekcji w 1999 r. jest bardzo obszerne. Przedstawia pełny obraz działalności IOŚ, charakteryzując zarówno realizowane zadania i cykle kontrolne, jak i działania podejmowane w ramach Państwowego Monitoringu Środowiska”, a także „Przedstawiona Informacja wydaje się rzetelna i kompleksowa. Warto podkreślić również, że powstała wyjątkowo sprawnie i pozwala na ocenę bieżącej sytuacji. W wielu przypadkach Sejm rozpatruje podobne dokumenty z rocznym, bądź nawet dwuletnim opóźnieniem”.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#LeszekSzewc">Przy okazji pozwolę sobie życzyć panu, panie ministrze, by kierując tą służbą utrzymał pan poziom dobrej jakości pracy Inspekcji.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#LeszekSzewc">Wracając do moich przemyśleń związanych z przedstawioną Informacją, chciałbym podkreślić, że 1999 r. był szczególny, gdyż był to pierwszy rok zmian funkcjonowania Inspekcji Ochrony Środowiska w nowej strukturze administracyjnej kraju. Wydaje się, że Inspekcja dobrze zaadaptowała się w nowych warunkach, sądząc po wykonywanych działaniach, które na niej ciążą. Potwierdzeniem tego może być fakt, że już w styczniu 1999 r. opracowaliście państwo priorytety zadań Inspekcji. Myślę, że nie poruszaliście się państwo po omacku, tylko doskonale wiedzieliście, co należy zrobić, by Inspekcja dobrze służyła różnym grupom społecznym.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#LeszekSzewc">Ważnym elementem funkcjonowania Inspekcji jest dostosowanie jej zasad do wymogów Unii Europejskiej. W związku z tym mam pytanie do pana, panie ministrze. W sprawozdaniu, w części dotyczącej współpracy międzynarodowej, jest przestawiony pokaźny dorobek Inspekcji w procesie integracji z Unią Europejską. Wymienione są główne obszary działania Inspekcji Ochrony Środowiska stanowiące istotny element zainteresowania Unii Europejskiej. Przedstawiciele Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska uczestniczyli w opracowaniu dokumentów związanych z przygotowaniem stanowiska negocjacyjnego. Najważniejsze, najbardziej kapitałochłonne zadania Inspekcji zostały włączone do priorytetów narodowego programu przygotowania do członkostwa. Dlatego pytam, czy widzi pan, a jeśli tak - gdzie, największe zagrożenia w procesie integracji z Unią Europejską w kontekście ochrony środowiska? Uważam, że często poglądy osób rozpoczynających określoną działalność są racjonalne, wyostrzone. Jeżeli ma pan przemyślenia w tym aspekcie, proszę o ich przedstawienie.</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#LeszekSzewc">Przedłożona Informacja jest ważnym elementem oceny stanu środowiska. Informacja o wielu komponentach mających wpływ na ochronę środowiska przygotowana została na podstawie danych statystycznych i wynikach pomiarów prowadzonych w ramach Państwowego Monitoringu Środowiska. Zawiera szczegółową analizę stanu środowiska, przyczyn zachodzących zmian, jak również źródeł zagrożeń. Omawiana Informacja jest opracowaniem szczegółowym, przydatnym dla wszystkich zainteresowanych problematyką ekologiczną i stanem środowiska naturalnego w naszym kraju.</u>
<u xml:id="u-6.7" who="#LeszekSzewc">Chciałbym zwrócić uwagę na fakt, że nad Informacją głównego inspektora ochrony środowiska dyskutujemy w przeddzień debaty parlamentarnej dotyczącej ochrony środowiska, lasów. W związku z powyższym zwracam się do pana ministra z kolejnym pytaniem, czy zaproponowana zmiana szczegółowo opisana w Informacji, by wrócić do zapisu o prowadzeniu wyodrębnionych rachunków bankowych przez wojewódzkie inspektoraty ochrony środowiska, będzie zgodna z już istniejącym prawem - na przykład fiskalnym. Jakie jest stanowisko do ww. propozycji? Czy wie o niej Ministerstwo Finansów i ma wyrobione stanowisko w tej sprawie?</u>
<u xml:id="u-6.8" who="#LeszekSzewc">Ponieważ w Informacji w syntetyczny sposób przedstawiono realizację zadań Inspekcji Ochrony Środowiska w 1999 r., chciałbym zapytać pana ministra, czy w zagadnieniach monitorowanych przez państwa w 1999 r. wystąpiły elementy, które wzbudziłyby pański niepokój, panie ministrze. Czy odbieracie państwo sygnały o pogarszaniu się stanu środowiska w związku z wiosenną suszą?</u>
<u xml:id="u-6.9" who="#LeszekSzewc">Ciekawą lekturą części Informacji jest lista zakładów najbardziej uciążliwych dla środowiska w kraju. Ponieważ w Informacji jest zapowiedziane, że z listy skreśli się niebawem kilka zakładów, czy będzie złamaniem tajemnicy, jeśliby powiedział pan imiennie, które to są zakłady? Jeśli jest to możliwe, proszę o wyjaśnienie.</u>
<u xml:id="u-6.10" who="#LeszekSzewc">Gdyby wszystkie dane zawarte w Informacji przełożyć na krótkie tezy, należałoby stwierdzić, że w Polsce mamy sprawną instytucję profesjonalnie zajmującą się nadzorem nad stanem środowiska, nie odbiegającą od standardów europejskich.</u>
<u xml:id="u-6.11" who="#LeszekSzewc">Inspekcja Ochrony Środowiska systematycznie poprawia metody pomiarów zagrożeń dla środowiska i jest dobrym partnerem dla wielu instytucji krajowych i zagranicznych. Wyniki prac Inspekcji mają wielki wpływ na ocenę stanu środowiska w Polsce. Dokonane zmiany w podziale administracyjnym oraz decentralizacja kompetencji nie wpłynęły negatywnie na świadczone usługi i pracę Inspekcji.</u>
<u xml:id="u-6.12" who="#LeszekSzewc">Należy popierać działania Inspekcji zmierzające w kierunku prowadzenia monitoringu lokalnego, którego wyniki mogą posłużyć samorządom w lepszym zrozumieniu i kreowaniu polityki zrównoważonego rozwoju. W ramach prac Komisji nad ustawami związanymi z ochroną środowiska należałoby zastanowić się nad propozycjami zgłoszonymi przez głównego inspektora ochrony środowiska, by te zmiany prawne zaprojektować - chociażby w ustawie o ochronie środowiska. Jest to najbardziej odpowiedni moment.</u>
<u xml:id="u-6.13" who="#LeszekSzewc">Na zakończenie chciałbym podziękować przedstawicielom Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska, a także byłej pani minister, za przygotowanie dobrego materiału, który będzie służył Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa nie tylko w podejmowaniu decyzji. Wnoszę o przyjęcie przedstawionej „Informacji o realizacji zadań Inspekcji Ochrony Środowiska w 1999 r.”.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JózefGórny">Chciałbym podkreślić, że jest rzadkością, żebyśmy tak wcześnie otrzymali dokument dotyczący minionego roku. Jest to wyjątkowa sytuacja. Na przykład w przypadku raportu o lasach otrzymujemy go zazwyczaj po 2 latach. Po raz kolejny wysoko oceniamy materiał przedstawiony przez Inspekcję Ochrony Środowiska, co świadczy o jej dobrej pracy.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#JózefGórny">Przystępujemy do zadawania pytań, po czym przejdziemy do dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#JerzyMadej">Mam pytanie dotyczące nakładania i egzekwowania kar przez Inspekcję.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#JerzyMadej">W rozdziale 2.4.4 na str. 33 jest napisane: „Za nieprzestrzeganie ustaleń decyzji o dopuszczalnej emisji 94 jednostkom wymierzono kary pieniężne, co wraz z podjęciem w większości przypadków decyzji odraczających termin ich płatności wpłynęło mobilizująco na terminową i efektywną realizację przez nie działań mających na celu doprowadzenie swojego funkcjonowania do pełnego przestrzegania wymogów w zakresie ochrony powietrza”.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#JerzyMadej">Na str. 37, 38 napisano: „Poniżej przedstawiono wykaz największych kar łącznych wymierzonych w 1999 r.”, a dalej: „Należy podkreślić, że wiele z wyżej wymienionych zakładów należy do grupy jednostek, którym corocznie wymierzane są najwyższe kary”.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#JerzyMadej">Na str. 39 czytamy: „Należy zaznaczyć, że pomimo podjętych postępowań egzekucyjnych szereg zakładów zalega z uregulowaniem należności pieniężnych z tytułu wymierzonych kar”.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#JerzyMadej">Pytam, które stwierdzenie jest prawdziwe, to że gdy kary umarza się i odracza, nie ma zaległości - może dlatego, że zakłady nie płacą - czy to ze str. 37, że zaległości z tytułu niepłacenia kar na koniec 1999 r. wynoszą prawie 215 mln zł? A może wszystkie trzy stwierdzenia są prawdziwe, co byłoby dziwne.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JózefGórny">Słyszymy, że wszystkie są prawdziwe i że nie jest to dziwne. Myślę, że więcej na ten temat usłyszymy w dyskusji.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#JózefGórny">Czy są chętni do zadawania pytań?</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#JanRzymełka">Chciałbym dowiedzieć się, jakie są adresy internetowe, gdzie przeciętny obywatel mógłby dowiedzieć się o stanie środowiska w swoim mieście, województwie, kraju. Jest to bardzo ważne, bowiem przepisy unijne wyraźnie mówią o powszechnym dostępie do informacji.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#JanRzymełka">Ile kosztuje monitoring środowiska globalnie w skali roku poprzedniego, a także w rozbiciu na poszczególne województwa i 1 mieszkańca?</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#JanRzymełka">Komu i do czego służą te dane, które zostały nam przedstawione? Naukowcy na ich podstawie piszą prace naukowe, a co robią z nimi władze wojewódzkie, sejmiki, marszałkowie, wojewodowie. Czy te dane służą do zarządzania województwami, Polską? Wydaje mi się, że jest to klasyczny materiał przygotowany pod kątem monitorowania. Władze wojewódzkie na tej podstawie nie mogą podejmować bieżących decyzji w zakresie zarządzania ekorozwojem. W tej chwili modne jest budowanie strategii województw, powiatów. Czy materiały te służą jako baza wyjściowa do budowania strategii, która jest nam bardzo potrzebna?</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#JanRzymełka">Jeszcze jedno pytanie. Na wielu stronach przedłożonych materiałów jest mowa o stanie środowiska, są przedstawione dane na ten temat. Według mnie o stanie środowiska świadczy całościowe ujęcie tych elementów. W materiale znajdujemy wyłącznie dane o stanie elementów, odrębnie prezentuje się dane na temat wody, powietrza, wibracji itd. Natomiast przeciętnego obywatela interesuje to, czy jest gorzej niż było, czy lepiej, w skali gminy, województwa, państwa. Takich danych tu nie ma, a byłoby to interesujące. Politycy mają przekonywać społeczeństwo, że stan środowiska z roku na rok jest coraz lepszy, a takich danych tu nie ma. Brakuje mi ogólnego wskaźnika, a przecież jednym z wymogów unijnych jest informowanie społeczeństwa o tym, czy jest lepiej, czy gorzej.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#JanRzymełka">Na str. 122 są tabele, w których przedstawiono dane dotyczące materiałów o stanie środowiska, czy prac organów administracji rządowej w tym zakresie. Jaka jest przyczyna, że województwa śląskiego, w którym najprawdopodobniej jest najgorszy stan środowiska, w tym zakresie nie dotyczą żadne materiały - wszędzie są zaznaczone zera. Czy wynika to z powodu niedostarczenia danych? Przypuszczałem, że województwa śląskiego będą dotyczyły najwyższe wskaźniki wydanych biuletynów, komunikatów, raportów, a okazuje się, że tak nie jest.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#WojciechStodulski">Czy w ostatnim okresie był monitorowany na terenie przedsiębiorstw sprywatyzowanych z udziałem kapitału zagranicznego? Kilka lat temu taka akcja była przeprowadzana przez Państwową Inspekcję Ochrony Środowiska i ukazał się raport w tej sprawie. Nie jest to temat priorytetowy, bowiem w tej chwili procesy prywatyzacyjne przebiegają mniej dynamicznie, natomiast interesujące byłoby dowiedzieć się, czy inwestorzy zagraniczni przestrzegają zobowiązań podjętych w trakcie negocjacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#JózefGórny">Chciałbym zadać pytania dotyczące spraw, które nie zostały poruszane w przedstawionym sprawozdaniu. Na dwie z nich zwrócono uwagę w ekspertyzie.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#JózefGórny">Czy w Polsce generalnie przestrzegane jest prawo ekologiczne? Które z ustaw stwarzają największe problemy z ich stosowaniem? Myślę, że przedstawiciele Inspekcji Ochrony Środowiska są najbardziej kompetentni do udzielenia odpowiedzi na te pytania.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#JózefGórny">Czy Inspekcja Ochrony Środowiska uczestniczyła w pracach nad nowymi ustawami z zakresu ochrony środowiska? Z pytaniem tym zwracam się do pana ministra. Muszę powiedzieć, że w pracach podkomisji nad projektem ustawy o odpadach uczestniczy przedstawiciel Inspekcji Ochrony Środowiska. Wnoszone uwagi są niezwykle pożyteczne, bo instytucja ta ma najlepsze doświadczenie w stosowaniu tych ustaw.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#JózefGórny">Nawiążę do wypowiedzi pana ministra apelującego o nowelizację ustawy o Inspekcji Ochrony Środowiska w odniesieniu do środka specjalnego. Czy jest przygotowywana nowelizacja tej ustawy przez rząd? Nie wyobrażam sobie, żeby z taką propozycją wystąpiła grupa posłów.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#JózefGórny">Jaka jest wizja dotycząca monitoringu w Polsce w świetle wymagań unijnych? Czy pan minister ma taką wizję? Jakie są potrzeby w tym zakresie?</u>
<u xml:id="u-12.5" who="#JózefGórny">Czy ktoś chciałby jeszcze zadać pytanie? Nie. Poproszę pana ministra o odpowiedź na postawione pytania, po czym przystąpimy do dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#AndrzejRurażLipiński">Dziękuję posłowi koreferentowi, który skierował miłe słowa pod adresem Inspekcji. Chciałbym wyraźnie podkreślić, że w 1999 r. Inspekcją kierowała pani minister Teresa Warchałowska i to jej należą się słowa uznania. Przy okazji chciałbym podziękować pani prezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej Marii Zajączkowskiej za jej zaangażowanie i pomoc dla Inspekcji w minionym roku.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#AndrzejRurażLipiński">Rozumiem, że wszyscy posłowie chcieliby uzyskać najbardziej kompetentne wiadomości. W związku z tym pozwolę sobie poprosić moich współpracowników, żeby zabrali głos w tych sprawach. Ponieważ najwięcej pytań, które zarejestrowałem, dotyczyło monitoringu środowiska, poproszę dyrektora Romana Jaworskiego o udzielenie odpowiedzi na pytania w tym zakresie.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#RomanJaworski">W pierwszej kolejności odpowiem na pytanie posła Leszka Szewca. Uważam, że największym zagrożeniem w procesie integracji z Unią Europejską będą te akty normatywne dyrektywy Unii, które w tej chwili zaczynają wchodzić w życie lub których projekty są przygotowane i w trakcie dostosowania naszego prawa będą zmieniane. Mam na myśli dyrektywę ramową w zakresie zarządzania jakością powietrza, a także dyrektywę ramową w zakresie zarządzania gospodarką wodną.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#RomanJaworski">Dyrektywa ramowa 92/62 w zakresie ochrony i zarządzania jakością powietrza już obowiązuje, zmusza Inspekcję Ochrony Środowiska do gruntownej przebudowy systemu monitoringu powietrza. Monitoringiem obligatoryjnym należy objąć w zasadzie teren całego kraju. Będzie to wymagało budowy ok. 100 automatycznych stacji monitoringu powietrza, w związku z czym trzeba będzie opracować programy dla poszczególnych województw, pozyskać środki inwestycyjne i uzyskać gotowość do uruchomienia całej sieci pomiarowej od 1 stycznia 2003 r. Żeby zapewnić wdrożenie tej dyrektywy w zakładanym terminie, zostały już zakończone prace nad zasadami oceny jakości powietrza w miastach, a na ukończeniu są prace na temat ocen jakości powietrza na terenach pozamiejskich.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#RomanJaworski">Przygotowaliśmy i złożyliśmy projekt PHARE na temat budowy sieci monitoringu na terenie województw mazowieckiego i łódzkiego oraz modernizacji krajowej sieci pomiarów pyłu zawieszonego. Projekt ten został wstępnie zaakceptowany w Brukseli, w związku z czym te dwa województwa, chyba najuboższe w system monitoringu powietrza, zostaną w ten system wyposażone. Natomiast problemem, który na pewno wystąpi, będzie pozyskanie środków na budowę systemów na terenie pozostałych 14 województw.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#RomanJaworski">Podobna sytuacja, aczkolwiek nie rodząca tak poważnych skutków finansowych, będzie dotyczyła zarządzania jakością wód śródlądowych - w rzekach, jeziorach oraz zasobach podziemnych. W tej sytuacji nie musimy dokonywać głębokiej modernizacji sieci pomiarowej monitoringu wód, natomiast niemal od początku należy stworzyć system klasyfikacji wód i zarządzania jakością wód. Myślę, że te dwie dyrektywy mogą przysporzyć trudności w procesie integracji z Unią Europejską, ale mam nadzieję, że uda się je wyeliminować.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#RomanJaworski">Jeżeli chodzi o drugie pytanie posła Leszka Szewca, mogę powiedzieć, że nie obserwujemy w środowisku negatywnych skutków anomalnych zjawisk atmosferycznych, które obecnie zachodzą. Można nawet zaryzykować stwierdzenie, że skrócenie okresu grzewczego w wyniku wysokich temperatur w kwietniu i na początku maja, spowoduje niewielką poprawę stanu jakości powietrza.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#RomanJaworski">Niepokojące są natomiast sygnały o stanie lasów. Prawdopodobnie ze względu na wysokie temperatury, osłabienie drzew spowodowane brakiem opadów i utrzymujące się określone warunki atmosferyczne, występuje bardzo duże zagrożenie gradacją brudnicy mniszki, która - szczególnie na obszarze północnej Polski - zaczyna niszczyć lasy.</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#RomanJaworski">Poseł Józef Górny pytał, jaka jest wizja monitoringu środowiska w świetle rozwiązań prawnych Unii Europejskiej. Odniosę się do tego pytania łącznie z odpowiedzią na pytanie, czy przedstawiciele Inspekcji uczestniczyli w pracach nad ustawami w zakresie ochrony środowiska.</u>
<u xml:id="u-14.7" who="#RomanJaworski">Wydaje się, że nasz udział, szczególnie w pracach nad ustawą o ochronie środowiska, doprowadził do stworzenia precyzyjnych regulacji dotyczących obowiązków monitoringowych i silnego umocowania w prawie polskim zasad prowadzenia monitoringu środowiska. Państwowy Monitoring Środowiska do tej pory był regulowany wyłącznie w ustawie o Inspekcji Ochrony Środowiska, co stwarzało pewne problemy w egzekwowaniu obowiązków od organów samorządowych i innych organów państwa. Zgłaszane przez nas propozycje zapisów spowodują, że obowiązek wykonywania pomiarów będzie przypisany konkretnemu organowi państwa lub samorządu w ustawie o ochronie środowiska. Nada to nieco inny wymiar pomiarom prowadzonym w ramach Państwowego Monitoringu Środowiska.</u>
<u xml:id="u-14.8" who="#RomanJaworski">Natomiast, jeżeli chodzi o dostosowanie rozwiązań prawnych i systemu monitoringu do wymogów Unii Europejskiej, chciałbym podkreślić, że Inspekcja Ochrony Środowiska aktywnie współpracuje z Europejską Agencją Środowiska. Uczestniczymy w pracach tej Agencji. Do Europejskiej Sieci Monitoringu Środowiska zostały włączone stacje pomiarowe monitoringu wód powierzchniowych - co jest opisane w przedstawionej informacji - oraz stacje monitoringu powietrza. Tak więc przygotowujemy system do włączenia i zintegrowania z siecią pomiarową monitoringu środowiska, z której dane zbierane są przez Europejską Agencję Środowiska utworzoną przez Unię Europejską w celu prowadzenia badań i ocen zmian zachodzących w środowisku naturalnym.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#AndrzejRurażLipiński">Poproszę panią dyrektor Annę Kowalską o udzielenie odpowiedzi na pytania dotyczące kar i ich egzekucji.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#AnnaKowalska">Najpierw odniosę się do pytania posła Leszka Szewca o to, które zakłady są bliskie skreślenia z Listy 80.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#AnnaKowalska">Informacja przedstawiona w naszym sprawozdaniu jest już nieaktualna, bowiem na liście jest obecnie 60 zakładów. Został z niej skreślony zakład Daewoo Motor Polska spółka z o.o. w Lublinie. Natomiast, jeśli chodzi o określenie, które zakłady są najbliższe skreślenia z Listy, myślę, że ujawnianie tego typu informacji nie jest celowe, ponieważ trwają postępowania w tym zakresie. Jest wiele wniosków zakładów o skreślenie z Listy w trybie bezwarunkowym lub na drodze programów dostosowawczych. Postępowania są na różnych etapach i trudno teraz przesądzać, jakie będą ich efekty. Dopóki pan minister nie podejmie decyzji o ostatecznym lub warunkowym skreśleniu, ujawnianie tych informacji nie jest celowe.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#AnnaKowalska">W sprawie kar poseł Jerzy Madej zgłosił szczegółowe uwagi. Mogę powiedzieć, że wszystkie przedstawione informacje są właściwe. W sprawozdaniu przedstawiliśmy łączne zestawienie kar wymierzonych w 1999 r. Równolegle przedstawiliśmy zestawienie najwyższych kar podając listę 31 zakładów. Ponadto obszernie zostały opisane sprawy wynikające ze stosowania w szerokim zakresie przez wojewódzkich inspektorów ochrony środowiska mechanizmu odraczania kar. W sytuacji, gdy zakład realizuje inwestycje lub przedsięwzięcie proekologiczne, odracza się termin płatności kary. Jest to oczywiście odrębne postępowanie. To, co mówimy o odraczaniu, dotyczy kar wymierzonych wcześniej. Dane przytoczone w tabelach na str. 36/37 dotyczą kar za 1999 r.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#AnnaKowalska">Ponadto chciałabym podkreślić wysoką skuteczność mechanizmu odraczania. Podajemy, że wskaźnik ten rośnie z roku na rok. Obecnie aż 90% inwestycji, które były podstawą do zastosowania wobec ukaranego zakładu mechanizmu odroczenia kary, realizowanych jest w terminie i zgodnie z przyjętymi założeniami, harmonogramem.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#AnnaKowalska">Jeżeli chodzi o informację ze str. 39 dotyczącą zaległości, również jest ona prawdziwa. Odnosi się ona do kar, których nie dotyczy postępowanie odraczające, a więc była konieczność spłaty. Określamy, w których branżach i w jakich komponentach środowiska stan zagrożenia środowiska jest najwyższy. Na przykład, w przypadku kar za ścieki, stan zadłużenia na koniec 1999 r. wynosił 172 mln zł, w tym z 1998 r. 138 mln zł. Zatem wszystkie dane, które pan poseł przytoczył, są prawdziwe i aktualne.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#AnnaKowalska">Pan Wojciech Stodulski pytał, czy monitorowano realizację wymogów ochrony środowiska w zakładach sprywatyzowanych. Mogę powiedzieć, że zakłady te są objęte rutynowymi, planowanymi kontrolami inspektorów. Rzeczywiście, jak pan wspomniał, ok. 5 lat temu prowadzone były kontrole dotyczące zakładów prywatyzowanych, natomiast od tamtej pory stosujemy procedury jak wobec innych użytkowników środowiska.</u>
<u xml:id="u-16.6" who="#AnnaKowalska">Jeśli chodzi o obserwacje dotyczące ustaw, które przysparzają najwięcej trudności w naszej działalności, o co pytał poseł Józef Górny, zdecydowanie uważam, że jest to ustawa o odpadach. Nadal najwięcej wątpliwości i problemów wiąże się z realizacją zapisów tej ustawy, co stwierdzamy w naszym orzecznictwie. Jest to bardzo trudna materia.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#RomanJaworski">Chciałbym uzupełnić moje wystąpienie o odpowiedzi na pytania posła Jana Rzymełki, które pominąłem, za co przepraszam.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#RomanJaworski">Strony internetowe PIOŚ są w fazie tworzenia. Mogę podać adres internetowy - www.pios.gov.pl. Na tych stronach obecnie można znaleźć informację na temat biblioteki monitoringu środowiska z bazą danych, możliwością przeszukiwania wydawnictw publikowanych zarówno przez Główny Inspektorat Ochrony Środowiska, jak i wojewódzkie inspektoraty ochrony środowiska. Można tam zapoznać się również z raportem „Stan środowiska w Polsce” opublikowanym w 1998 r. przez ówczesną Państwową Inspekcję Ochrony Środowiska, skróconą, internetową wersją raportu „Stan środowiska w Polsce”, a także informacjami dotyczącymi nadzwyczajnych zagrożeń środowiska w ujęciu kwartalnym.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#RomanJaworski">Staramy się zamknąć prace nad stroną internetową Inspekcji Ochrony Środowiska do końca br. Najbardziej zaawansowane są prace dotyczące Państwowego Monitoringu Środowiska. Obecnie ok. 50% wojewódzkich inspektoratów ochrony środowiska ma przygotowane strony internetowe, natomiast istnieje problem z łącznością przez łącza pocztowe. Strony te często są niedostępne, bo nie ma możliwości połączenia.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#RomanJaworski">Ile kosztuje monitoring środowiska w skali kraju? Jeżeli chodzi o zadania realizowane przez Główny Inspektorat Ochrony Środowiska, finansowane są one z wydzielonej puli, ze środków budżetowych Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska i w znacznie większym wymiarze ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. W ub.r. pula środków budżetowych na realizację zadań GIOŚ w zakresie realizacji zadań monitoringu środowiska wynosiła 4,2 mln zł i ok. 8 mln zł ze środków Narodowego Funduszu. Główny Inspektorat Ochrony Środowiska realizuje te zadania, które są obowiązkiem Polski wynikającym z członkostwa w Europejskiej Agencji Środowiska, zobowiązań międzynarodowych i dwustronnych.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#RomanJaworski">Natomiast, jeżeli chodzi o szacunek kosztów prowadzenia badań monitoringu środowiska w wojewódzkich inspektoratach ochrony środowiska i laboratoriach delegatur, jest to zadanie niezmiernie trudne, gdyż laboratoria te przy pomocy tych samych odczynników, sprzętu i ludzi wykonują zarówno badania w zakresie kontroli przeciwdziałania nadzwyczajnym zagrożeniom środowiska, jak i monitoringu środowiska. Oszacowanie kosztów jest możliwe, ale problematyczna jest dokładność tego szacunku. Do tej pory nie zostało to sprawdzone w sposób profesjonalny przez ekonomistów, ale szacujemy, że ok. 40% budżetu wojewódzkich inspektoratów ochrony środowiska zostało przeznaczone na zadania wynikające z realizacji programu Państwowego Monitoringu Środowiska.</u>
<u xml:id="u-17.5" who="#RomanJaworski">Odpowiem na kolejne pytania pana posła, do czego służy monitoring i czy dane pozyskiwane w ramach systemu Państwowego Monitoringu Środowiska służą do zarządzania Polską.</u>
<u xml:id="u-17.6" who="#RomanJaworski">Jak już wspomniałem, dane uzyskiwane w ramach Państwowego Monitoringu Środowiska są przekazywane do różnych organizacji międzynarodowych i są jednym z elementów wypełniania obowiązku nałożonego na Polskę w wyniku podpisania porozumienia czy konwencji. Dane pomiarowe z systemu Państwowego Monitoringu Środowiska są prze-kazywane do wszystkich organów administracji rządowej i samorządowej i - o ile się nie mylę - są bardzo gruntownie analizowane przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz wojewódzkie fundusze ochrony środowiska i gospodarki wodnej. Wykorzystywane są w planowaniu środków, udzielaniu pomocy ze strony funduszy wojewódzkich i Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.</u>
<u xml:id="u-17.7" who="#RomanJaworski">Wojewódzkie inspektoraty w pewnym sensie kształtują politykę inwestycyjną na terenie województwa, udzielając informacji o aktualnym stanie czystości powietrza w rejonie planowanych inwestycji. Mogę więc powiedzieć, że dane te są dość szeroko wykorzystywane, zarówno w informowaniu społeczeństwa, jak i w zarządzaniu gospodarką. Natomiast w zapisach nowej ustawy o ochronie środowiska będzie wpisany obowiązek dla starostów powiatów, burmistrzów korzystania z danych uzyskanych w ramach Państwowego Monitoringu Środowiska, gdyż podstawą prowadzenia programów naprawczych w zakresie poprawy stanu klimatu akustycznego czy poprawy jakości powietrza będą badania monitoringowe. Burmistrz czy wojewoda, będą mogli odstąpić od wykonywania obowiązkowych pomiarów stanu zanieczyszczenia środowiska tylko wtedy, gdy będą mieli informację, że nie występują zagrożenia.</u>
<u xml:id="u-17.8" who="#RomanJaworski">Odniosę się teraz do pytania, dlaczego w informacji o działalności Inspekcji w 1999 r. nie został oceniony stan środowiska.</u>
<u xml:id="u-17.9" who="#RomanJaworski">Przedstawiliśmy czynności podejmowane przez Inspekcję w 1999 r., natomiast nie chcieliśmy, żeby Informacja była traktowana jako ocena stanu środowiska w Polsce w 1999 r. W celu pokazania trendów i aktualnych zmian zachodzących w środowisku przyrodniczym Inspekcja wydaje raporty - „Stan środowiska w Polsce”. Ostatni raport był wydany w 1998 r., a ukazał się na początku 1999 r. W tym roku planujemy wydanie krótkiego raportu wskaźnikowego, który w sposób syntetyczny pokaże zmiany zachodzące w środowisku naturalnym, a w 2001 r., po uzyskaniu danych z GUS niezbędnych do prezentacji stanu środowiska, planujemy wydanie raportu w odniesieniu do 2000 r. jako podsumowanie stulecia.</u>
<u xml:id="u-17.10" who="#RomanJaworski">Przechodzę do następnej kwestii. W województwie śląskim, z uwagi na bardzo późne powołanie wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska, a także z tego względu, że śląski wojewódzki inspektor ochrony środowiska dysponuje niewielką grupą pracowników, musi korzystać z wyników uzyskiwanych w Ośrodku Badań i Kontroli Środowiska w Katowicach, nastąpił poślizg w opracowaniu raportu dla województwa śląskiego. Raport ten powinien ukazać się lada moment. Cały czas ponaglaliśmy wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska, ale nie miał on wpływu i możliwości pozyskania wszystkich danych z Ośrodka Badań i Kontroli Środowiska. Taka jest przyczyna braku raportu dotyczącego województwa śląskiego. Natomiast inne województwa już wydają raporty. Na koniec 1999 r. 14 województw opracowało raporty o stanie środowiska w 1998 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#AndrzejRurażLipiński">Pan poseł zwrócił uwagę na zgodność naszych propozycji z prawem fiskalnym w odniesieniu do środków specjalnych i 20-proc. odpisu na rzecz Inspekcji Ochrony Środowiska. Proszę dyrektora Jastrzębskiego o udzielenie wyjaśnień w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#AndrzejJastrzębski">Jak wiadomo, ustawa o finansach publicznych spowodowała, że do końca 2000 r. mogą istnieć jedynie środki specjalne utworzone na podstawie rozporządzenia ministra finansów w sprawie środka specjalnego. Jednocześnie ustawa ta w art. 21 ust. 1 określa, że jeśli inne ustawy szczegółowe dopuszczają taką możliwość, to nadal będzie można stosować ten środek specjalny.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#AndrzejJastrzębski">Jest to pewna furtka, z której chcieliśmy skorzystać. Pan minister mówił o 20% zbieranych kar przeznaczanych na premie i usprawnienie funkcjonowania organów Inspekcji - poprawę bazy wyposażenia jednostek wojewódzkich inspektoratów ochrony środowiska - a także kosztów kontroli, na podstawie których udowodnione zostały przestępstwa ekologiczne. Główny Inspektorat Ochrony Środowiska nie korzysta z tych środków.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#AndrzejJastrzębski">Powstała więc sytuacja, że z dniem 1 stycznia 2001 r. nie będzie gdzie składać tych pieniędzy. Będzie można przejąć 20% wpływów z kar przekazywanych przez zarządy województw oraz środków z kosztów kontroli, ale nie będzie gdzie ich złożyć.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#AndrzejJastrzębski">Wobec tego podjęliśmy w Ministerstwie Finansów rozmowy o tym, jaka jest najbardziej skuteczna i szybka droga w tym zakresie. Przyznam, że mamy przygotowaną propozycję, która nie wywołałaby protestów w Ministerstwie Finansów, a po wprowadzeniu do ustawy o Inspekcji Ochrony Środowiska mogłaby rozwiązać ten problem.</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#AndrzejJastrzębski">Pan przewodniczący wskazał postępowanie na drodze przedłożenia rządowego. Niestety, ze względu na procedury legislacyjne, które są w tym przypadku wymogiem, a więc uzgodnienia wewnętrzne i międzyresortowe, obawiamy się, że 2001 rok zastanie nas z nierozwiązanym istotnym, funkcjonalnym problemem. Dlatego pan minister zwrócił się do państwa z prośbą o rozważenie możliwości wystąpienia z inicjatywą poselską. W naszym przeświadczeniu jest dogodna możliwość pracy nad projektem ustawy wprowadzającej zmiany do ustawy o ochronie środowiska, ustawy o odpadach i innych ustaw, gdzie przewidziana byłaby stosowna zmiana regulacji w ustawie o Inspekcji Ochrony Środowiska. Sądzimy, że jedynie ta droga gwarantuje skuteczne i najszybsze rozwiązanie problemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#MarekMichalik">Chciałbym państwa poinformować, że szczęśliwie dla Inspekcji Ochrony Środowiska, jednym z autorów ustawy, która jutro będzie przedmiotem obrad Sejmu, jest były zastępca głównego inspektora ochrony środowiska. W związku z tym - w moim przekonaniu - ta ustawa w dużym stopniu zabezpiecza interesy ochrony środowiska i przyszłość Inspekcji. Znaczne części tej ustawy, szczególnie dotyczące poważnych awarii przemysłowych, są pełnym wkładem Inspekcji.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#MarekMichalik">Jeżeli chodzi o środek specjalny, jest to bardzo poważna sprawa. Z tego, co mi wiadomo, działa w tej chwili specjalna podkomisja powołana przez ministra finansów, która zajmuje się oceną funduszy, a także środków specjalnych. Co prawda, podkomisja ta bardziej zainteresowana jest funkcjonowaniem funduszy niż środkami specjalnymi, które dotyczą wielu resortów, a jako pierwszego Ministerstwa Finansów, ale pod koniec czerwca br., kiedy podkomisja zakończy prace, warto będzie zapoznać się z uzyskanymi wynikami.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#MarekMichalik">Na tle dzisiejszej dyskusji mogę powiedzieć, że np. Lista 80, która była tu szeroko omawiana, znajdzie przełożenie w nowej ustawie o ochronie środowiska jako program dostosowawczy. Nadzwyczajne zagrożenia środowiska oznaczane skrótem nzś będą nazywane poważnymi awariami. Również inne sprawy, które zostały uwzględnione w nowej ustawie, będą miały znaczący wpływ na ochronę środowiska, jak chociażby Państwowy Monitoring Środowiska, który na mocy ustawy będzie rozwijany, będzie zabezpieczał interesy ochrony środowiska, zdrowia i dostarczał dobre dokumenty, na podstawie których administracje rządowa i samorządowe będą mogły podejmować odpowiednie decyzje.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#JózefGórny">Przystępujemy do dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#AndrzejWalewski">Przyłączam się do wyrazicieli opinii, że mimo trudniejszych warunków realizacji zadań statutowych Inspekcja Ochrony Środowiska w ubiegłym roku realizowała je pomyślnie. Cieszy mnie to, tym bardziej że nowy główny inspektor ochrony środowiska stwierdził, że wiąże się to ze stabilizacją kadrową Inspekcji. Rzeczywiście tak jest. Na tej kadrze spoczywa główny trud realizacji zadań, więc dobrze, że jest stabilna. Oby tak było nadal. Natomiast niewątpliwie warunki wykonywania zadań statutowych są trudniejsze niż w latach poprzednich. Trudność ta wynika m.in. ze zmiany organizacyjnej Inspekcji Ochrony Środowiska i zespolenia jej ze służbami wojewodów.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#AndrzejWalewski">Ponieważ mija już 10 lat moich wystąpień na temat przewagi administracji specjalnej nad administracją zespoloną, w przypadku Państwowej Inspekcji Ochrony Środowiska, uważam, że jest to wystarczająco długi okres i nie będę już na ten temat mówił.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#AndrzejWalewski">Miło dla moich uszu zabrzmiała wypowiedź głównego inspektora ochrony środowiska w odniesieniu do potrzeby weryfikacji tej organizacji i ewentualnego powrotu do idei dawnej Państwowej Inspekcji Ochrony Środowiska, która była administracją specjalną. Panie ministrze, szczerze panu życzę powodzenia przy realizacji bardzo trudnego zadania powrotu do dawnej organizacji Inspekcji i dlatego pozwolę sobie podpowiedzieć panu dwa zdania, które mogą okazać się pomocne przy formułowaniu argumentów w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#AndrzejWalewski">Państwowa Inspekcja Ochrony Środowiska powstała w 1991 r. na wzór najbardziej sprawdzającej się na świecie w historii ochrony środowiska amerykańskiej inspekcji ochrony środowiska. To pierwsze zdanie.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#AndrzejWalewski">Proszę sięgnąć do „Przeglądu Ekologicznego”, który został wydany przed przyjęciem Polski do OECD. W podsumowaniu można przeczytać, że komisja OECD stwierdziła, iż w zakresie organizacji inspekcji ochrony środowiska należy pogratulować Polsce takiej organizacji, która stawia Polskę w rzędzie średnich krajów Unii Europejskiej i dla wielu z nich powinna być wzorcem do naśladowania. Potem struktura ta została zmieniona. Dobrze, że dziś słyszę o tendencjach do jej powrotu.</u>
<u xml:id="u-22.5" who="#AndrzejWalewski">Jednak - w mojej ocenie - nie to jest największą trudnością w działalności obecnej Inspekcji Ochrony Środowiska. Są inne zapisy ustawowe, które stawiają tę organizację w bardzo trudnej sytuacji.</u>
<u xml:id="u-22.6" who="#AndrzejWalewski">Inspekcja była i jest administracją rządową, natomiast w art. 8 ustawy o Inspekcji Ochrony Środowiska została obligatoryjnie zobowiązana do realizacji wszystkich wniosków kontrolnych przedkładanych Inspekcji przez samorządy. Odmowa wykonania wniosku samorządowego musi być złożona w formie pisemnej wraz z uzasadnieniem.</u>
<u xml:id="u-22.7" who="#AndrzejWalewski">Jednocześnie w ustawie kompetencyjnej określa się, że zadaniem samorządów jest kontrola przestrzegania prawa w zakresie ochrony środowiska. W związku z tym powstała sytuacja, że samorządy, za środki budżetowe administracji rządowej, realizują zadania w zakresie przestrzegania prawa poprzez „zlecanie” ich wykonania administracji rządowej. Jest to chyba jedyny przykład takiej kombinacji w naszym obecnym układzie prawnym, co stawia Inspekcję w niezwykle trudnej sytuacji.</u>
<u xml:id="u-22.8" who="#AndrzejWalewski">Uważam - co zawsze podkreślałem - że musi powstać samorządowa inspekcja ochrony środowiska, bowiem nastąpił wyraźny podział kompetencji władczych między samorządem a administracją rządową. Na administrację samorządową nałożono wiele kompetencji decyzyjnych, więc jest oczywiste, że administracja ta, wydając takie decyzje, jak pozwolenie na budowę, pozwolenie wodnoprawne czy pozwolenie na dopuszczalną emisję itd., będzie dążyła do sprawdzenia realizacji swoich decyzji. W jaki sposób ma to robić? Dziś robi to przy pomocy rządowej Inspekcji Ochrony Środowiska.</u>
<u xml:id="u-22.9" who="#AndrzejWalewski">Ponadto, nałożyły się na to interwencje. Gdy czytam statystyki dotyczące kontroli Inspekcji Ochrony Środowiska, to ponad 20% stanowią kontrole zalecone przez samorządy. To musi się odbić na jakości kontroli Inspekcji Ochrony Środowiska. Boję się ewolucji w kierunku rozproszenia uwagi Inspekcji, bo dojdziemy do sytuacji, że Inspekcja będzie rozpatrywała skargę Malinowskiego, że Kowalski spuścił gnojówkę do stawu i wytruł mu ryby, a nie będzie sprawdzała funkcjonowania dużych zakładów przemysłowych, które oddziałują na środowisko w skali kraju, co w tym sprawozdaniu, jeśli się je uważnie przeczyta, jest widoczne. Sądzę, że to jest poważne zagrożenie. Dążmy do realizacji idei powołania samorządowej inspekcji, która będzie zajmowała się Malinowskimi, Kowalskimi i innymi sprawami. Nie włączajmy w to wysoko wyspecjalizowanego aparatu administracji rządowej.</u>
<u xml:id="u-22.10" who="#AndrzejWalewski">Na tym tle wydaje się, że dla przyszłości Inspekcji Ochrony Środowiska bardzo ważne są laboratoria. Inspekcja jest administracją specjalną, gdyż opiera swoją kontrolę na działalności laboratoryjnej i różni się od innych tym, że nie jest inspekcją papierkową, ale przeprowadzającą kosztowną kontrolę laboratoryjną odpowiadającą standardom i metodykom europejskim.</u>
<u xml:id="u-22.11" who="#AndrzejWalewski">Zachęcam pana ministra i moich dawnych współpracowników do powrotu do tezy, że - być może - w niedalekiej przyszłości trzeba będzie skomercjalizować laboratoria Inspekcji Ochrony Środowiska. Zagadnienie jest trudne, ale należy obawiać się, że dla tych laboratoriów nie starczy pieniędzy w budżetach, niezależnie od tego, czy będzie to budżet krajowy, czy wojewódzkie. Jest to odpowiedź na pytanie, jakie jest podstawowe zagrożenie w integracji Inspekcji z poziomem działania w Unii Europejskiej. Podstawowym zagrożeniem jest brak pieniędzy. Laboratoria te, w liczbie 48, są akredytowane przez państwo. Sądzę, że pozbycie się tych laboratoriów spowodowałoby ogromne zubożenie zarządzania środowiskiem w Polsce, a wiem, że w niektórych województwach są takie tendencje. Wojewodowie nie mają pieniędzy na laboratoria, więc chcą je zlikwidować albo przerzucić aparaturę z jednego laboratorium do drugiego, co automatycznie wiąże się z zaniechaniem akredytacji.</u>
<u xml:id="u-22.12" who="#AndrzejWalewski">Sądzę, że olbrzymi wysiłek społeczny - bo laboratoria te zostały wyposażone za publiczne pieniądze - nie może zostać zmarnotrawiony. Pieniądze są potrzebne nie tylko na wyposażanie, bo w tym względzie zawsze służyły swoją pomocą - i mam nadzieję, że nadal tak będzie - Narodowy i wojewódzkie fundusze ochrony środowiska i gospodarki wodnej, ale na eksploatację laboratoriów, a na to nie będzie pieniędzy ze środków celowych. Nie wiadomo, gdzie ich szukać.</u>
<u xml:id="u-22.13" who="#AndrzejWalewski">W związku z tym, może należałoby pomyśleć o wyłączeniu tych laboratoriów ze struktury państwowej administracji - niech na siebie zarobią - utrzymując akredytację laboratoriów i laboratorium centralne, które pilnowałoby akredytacji i pozwalając administracji państwowej różnych szczebli - samorządowej i rządowej - zlecać im wykonanie części zadań laboratoryjnych i monitoringowych za pieniądze. Będzie to tańsze niż ich utrzymanie „na garnuszku” państwa. Laboratoria te potrafią na siebie zarobić. Obecnie w prawie polskim jest i będzie kontynuowany, a nawet pogłębiany, obowiązek użytkowników środowiska do samokontroli laboratoryjnej, czyli do szukania akredytowanych wykonawców kontroli emisji zanieczyszczeń do środowiska. Póki co, akredytowanymi wykonawcami w tej dziedzinie są tylko laboratoria Inspekcji Ochrony Środowiska i to jest ich handicap. Myślę, że warto tym się zająć.</u>
<u xml:id="u-22.14" who="#AndrzejWalewski">Sprawa Listy 80 - jak powiedział pan minister Marek Michalik - znajdzie swój koniec w ustawie, ale sądzę, że należy przyspieszyć programy dostosowawcze. Ta lista jest już przeżytkiem. Powiedzmy sobie szczerze, że spełniła już swoje zadanie kilka lat temu działając psychologicznie na zakłady, stawiając je pod pręgierzem opinii publicznej. A przecież dążymy do takiego prawa, dla którego pręgierz opinii publicznej nie jest potrzebny, wystarczą mechanizmy prawno-ekonomiczne. Tak więc Lista 80 ma już tylko znaczenie historyczne, nie jest potrzebna, a mógłbym nawet udowodnić, że czasami jest szkodliwa.</u>
<u xml:id="u-22.15" who="#AndrzejWalewski">Znam przypadki w procesie prywatyzacyjnym, że obecność zakładu na Liście 80 była przeszkodą do namówienia na udział kapitałowy interesującego inwestora strategicznego. Nikt nie chce inwestować w zakład, który jest na liście trucicieli, a taka jest potoczna nazwa Listy 80. Należy na to zwrócić uwagę, bowiem ta lista, tak naprawdę nie ma osadzenia prawnego. Nie chciałbym doczekać chwili - chociaż sam kiedyś pielęgnowałem tę listę - że budżet państwa straci znaczne pieniądze właśnie z tego powodu.</u>
<u xml:id="u-22.16" who="#AndrzejWalewski">Myślę więc, że trzeba szybko dążyć do likwidacji Listy 80 i przyspieszenia procedur związanych z programami dostosowawczymi. Czym innym są listy wojewódzkie, mają bowiem charakter narzędziowy, a nie instytucjonalny. Powinny one funkcjonować, gdyż są pomocą dla inspektorów w realizacji zadań kontrolnych.</u>
<u xml:id="u-22.17" who="#AndrzejWalewski">Panie ministrze, szczerze panu życzę powodzenia w realizacji pańskich ambitnych, hasłowo zarysowanych zamiarów. Jeśli będzie taka potrzeba, służę pomocą.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#WojciechJaworski">Podpisuję się pod tym, co pan Andrzej Walewski powiedział o Liście 80. Chciałbym jednak jeszcze coś dodać. To, że Inspekcja prowadzi listy zakładów pod specjalnym nadzorem, jest to jej „zbójeckie prawo” i obowiązek. Wiadomo, kto jest trucicielem na danym obszarze, i trzeba go mieć „pod lupą” na co dzień. Natomiast niedopuszczalne jest - naszym zdaniem - że po 10 latach istnienia listy publikuje się ją i prowadzi wielkie kampanie prasowe. Można podać konkretne przykłady zakładów polskich, które miały kłopoty przy prywatyzacji w związku z tym, że są na czarnej liście, która nie ma podstaw prawnych.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#WojciechJaworski">Równocześnie nie do końca mogę zgodzić się z panem ministrem Markiem Michalikiem, że programy dostosowawcze mają zastąpić Listę 80. Jest to inna materia i inny cel, przynajmniej tak odczytuję nową ustawę o ochronie środowiska.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#WojciechJaworski">Apeluję więc do ministra środowiska o odwagę likwidacji Listy 80 jako takiej, a nie likwidacji pewnych priorytetów wynikających ze statutowych obowiązków Inspekcji.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#TadeuszMaćkała">Lista 80 największych trucicieli - zgadzam się - nie ma umocowania prawnego. Jest to rodzaj kampanii, która próbuje ukazać tych, którzy przodują w zatruwaniu środowiska. Można krytykować to rozwiązanie, ale trzeba się zastanowić, jaka jest alternatywa. Drugim rozwiązaniem jest przede wszystkim podniesienie kar finansowych. Wydaje mi się, że celem tej Komisji jest dbanie o ochronę środowiska. Trzeba również mieć na uwadze, żeby przy okazji ochrony środowiska nie zniszczyć polskiej gospodarki. W moim odczuciu próba propagandowego użycia tej listy, nawet jeżeli nie jest ona formalnie umocowana - co wynika z pewnych wypowiedzi i badań - odnosi swój skutek.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#TadeuszMaćkała">Promocyjna rola Listy 80 powoduje, że przedsiębiorstwa często z własnej inicjatywy i z własnych środków podejmują działania polegające na unowocześnieniu swojego procesu technologicznego, by emisja zanieczyszczeń była mniejsza. Tak więc cel - czystsze środowisko - jest osiągany. Może trwa to dłużej, ale przy okazji nie ma zdecydowanie gorszych, negatywnych skutków dla polskich przedsiębiorstw i gospodarki. Jeżeli przyjęlibyśmy rozwiązanie, że Lista 80 miałaby nie funkcjonować, musielibyśmy zaostrzyć kary. Wydaje mi się, że obecne rozwiązanie jest kompromisowe. Jeśli w ogóle nie używałoby się Listy 80, nawet w sensie propagandowym, doszłoby do sytuacji, że przy braku zaostrzonych przepisów przedsiębiorstwa nic nie będą robić albo będą robić tyle, ile muszą, żeby zmienić wielkość emisji zanieczyszczeń i odpadów.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#JózefGórny">Czy pan minister zechce odnieść się do poruszonych problemów? Jeżeli nie, możemy przystąpić do podsumowania.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#JózefGórny">Z przeprowadzonej dyskusji, jak zwykle, wynika wysoka ocena przedstawionego sprawozdania Inspekcji Ochrony Środowiska. Został tu podkreślony efekt pracy poprzedniczki pana ministra, pani minister Teresy Warchałowskiej. Myślę, że dobrze byłoby, gdyby doszła do niej informacja o pozytywnych ocenach tego sprawozdania, które zostało przez nią przygotowane. Panu ministrowi życzę, żeby równie pozytywna, a nawet jeszcze lepsza, była ocena sprawozdań przygotowywanych przez pana.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#JózefGórny">Ponieważ nie słyszę głosów sprzeciwu, stwierdzam, że Komisja przyjęła sprawozdanie z działalności Inspekcji Ochrony Środowiska. Panie ministrze, gratuluję.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#JózefGórny">Przystępujemy do realizacji drugiego punktu porządku dziennego - informacja o zagrożeniach promieniowaniem niejonizującym w Polsce. Oddaję głos panu ministrowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#MarekMichalik">Nie chciałem przedłużać dyskusji w poprzednim punkcie porządku obrad, jeżeli jednak pan przewodniczący pozwoli, chciałbym powiedzieć kilka zadań na ten temat.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#MarekMichalik">Moim zdaniem przedsiębiorstwa, które pozostały na Liście 80, w większości będą podlegały programom dostosowawczym. Proponuję, żebyśmy z panem Wojciechem Jaworskim wyjaśnili sobie później tę sprawę, bo wychodzi na to, że nie wiem, na czym polegają programy dostosowawcze.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#MarekMichalik">Wracam do właściwego punktu posiedzenia i w sposób syntetyczny postaram się przekazać „Informację o zagrożeniach promieniowaniem niejonizującym w Polsce”.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#MarekMichalik">Jak sądzę, najważniejsze sformułowanie znajduje się na początku materiału, który ma charakter edukacyjny i uspokajający. Wyraźnie stwierdzamy, że „elektromagnetyczne promieniowanie niejonizujące w postaci pól występuje i występowało w środowisku zawsze”. Oczywiście wskazujemy emitenta. Przez cały materiał, w związku z licznymi hipotezami na ten temat, przewija się uspokajająca informacja, że pola o częstotliwościach poniżej 300 GHz nie są szkodliwe. Tymczasem nastawienie społeczne jest takie, że mamy do czynienia z bardzo poważnym zagrożeniem. Wiążą się z tym liczne konflikty w terenie. Żeby łatwiej było przyswoić sobie ten bardzo trudny materiał, który dotyczy tego, czego nie możemy dotknąć, poczuć, przedstawiliśmy podstawowe definicje.</u>
<u xml:id="u-26.4" who="#MarekMichalik">Należy podkreślić, że w tej materii nie ma zbyt wielu aktów prawnych Unii Europejskiej. Natomiast - moim zdaniem - mamy dość bogaty dorobek polski, nie tylko w ostatniej nowelizacji ustawy o ochronie i kształtowaniu środowiska wraz z aktem wykonawczym, który do tej ustawy został wydany i podpisany przez ministra środowiska w 1998 r., a dotyczący ochrony przed szkodliwym promieniowaniem niejonizującym.</u>
<u xml:id="u-26.5" who="#MarekMichalik">Warto pamiętać, że mamy do czynienia z trzema źródłami pól elektromagnetycznych. Przede wszystkim chodzi o linie elektromagnetyczne, stacje radiowe i telewizyjne, stacje telefonii komórkowych oraz stacje radiolokacyjne. Przedłożony materiał możemy właściwie rozpatrywać tylko w odniesieniu do tych trzech głównych źródeł.</u>
<u xml:id="u-26.6" who="#MarekMichalik">Jeśli chodzi o konflikty, do których bardzo często dochodzi przy sytuowaniu linii elektromagnetycznych, stacji radiowych, czy radiolokacyjnych, postawiłbym tezę, że obecnie przygotowywany w Sejmie akt prawny - ustawa o postępowaniu w sprawie ocen oddziaływania na środowisko oraz o dostępie do informacji jako procesie interaktywnym wraz z udziałem społeczeństwa - sporo tego rodzaju konfliktów będzie rozbijał w zarodku. Uniknie się tych konfliktów, które trafiają do Naczelnego Sądu Administracyjnego i będzie znacznie więcej zrozumienia dla tych przedsięwzięć. Szczególnie mam na myśli oceny oddziaływania na środowisko. W przypadku tych inwestycji, będą one musiały być poprzedzone raportem konsultowanym ze społeczeństwem, według zasad określonych w ustawie.</u>
<u xml:id="u-26.7" who="#MarekMichalik">Myślę, że dobrym tego przykładem - mimo że nie ma jeszcze tego prawa, o którym wspomniałem - jest zastosowanie konsultacji społecznych w Solcu Kujawskim w przypadku lokalizacji stacji radiowej. Wiemy, że było kilka prób sytuowania tych stacji w różnych miejscach, gdzie społeczność lokalna nie wyrażała zgody na tego typu przedsięwzięcia. W przypadku Solca Kujawskiego przeprowadzono konsultacje ze społeczeństwem w sposób modelowy. Wyjaśniono, na czym to polega, przedstawiono analizy i badania, spotkano się z ludźmi i powiedziano im, o co chodzi. Dzięki temu problem zniknął. Dziś - jak sądzę - mieszkańcy Solca Kujawskiego nie są nieszczęśliwi z tego powodu, a nawet czerpią z tego profity.</u>
<u xml:id="u-26.8" who="#MarekMichalik">Jeżeli chodzi o dorobek prawny Polski w zakresie promieniowania niejonizującego, myślę, że daliśmy wyraz ciągłości tego dorobku, gdyż w prawie Unii Europejskiej, w niektórych ustawach, prawach krajowych, nie ma ani słowa na ten temat - wskazujemy, że problemem tym nikt się nie zajmuje.</u>
<u xml:id="u-26.9" who="#MarekMichalik">Kontynuujemy linię, która została zaproponowana w ustawie o ochronie i kształtowaniu środowiska. Zmieniamy nieco przepisy w nowej ustawie o ochronie środowiska, ale w niewielkim stopniu. Przede wszystkim dochodzi nowy obowiązek uzyskiwania pozwoleń na wprowadzanie do środowiska pól elektromagnetycznych, o który piszemy w uzasadnieniu do ustawy. Natomiast wartości dopuszczalne pól pozostają takie same jak dotychczas, a przypominam, że są bardziej rygorystyczne niż proponowane w niektórych rozwiązaniach unijnych. Jeśli miałbym szukać podobieństw, to we Włoszech obowiązują przepisy bardzo zbliżone do polskich.</u>
<u xml:id="u-26.10" who="#MarekMichalik">Na zakończenie materiału zaproponowaliśmy kilka elementów niezwykle istotnych, jeżeli chodzi o podsumowanie, ale również wnioski, które - naszym zdaniem - wymagają poważnego rozważenia w przyszłości.</u>
<u xml:id="u-26.11" who="#MarekMichalik">W ramach wniosków bardzo ważną sprawą jest zmniejszanie liczby konfliktów, które do tej pory miały miejsce przy sytuowaniu przedsięwzięć związanych z promieniowaniem niejonizującym. Jak już mówiłem, mamy nadzieję, że problem ten zostanie rozwiązany poprzez nową ustawę o ochronie środowiska, a także „kadłubową” ustawę będącą już przedmiotem prac podkomisji.</u>
<u xml:id="u-26.12" who="#MarekMichalik">Jako kolejny wniosek stawiamy dokonanie przeglądu sytuacji w otoczeniu linii elektroenergetycznych, dużych nadawczych ośrodków radiowo-telewizyjnych i stacji radiolokacyjnych pod kątem weryfikacji spełnienia wymagań ochrony ludzi i środowiska oraz konieczności ustanowienia obszarów ograniczonego użytkowania.</u>
<u xml:id="u-26.13" who="#MarekMichalik">Przepis dotyczący obszarów ograniczonego użytkowania istnieje w starej i będzie istniał w nowej ustawie. Trzeba zrobić przegląd tych spraw. Wydaje się, że w wyniku tego przeglądu nie będzie większych zmian, ale dla uspokojenia opinii publicznej i własnego sumienia trzeba to przedsięwzięcie podjąć.</u>
<u xml:id="u-26.14" who="#MarekMichalik">Wreszcie, konieczna jest ciągła edukacja i działalność na rzecz informowania o występujących zagrożeniach. Myślę, że zagrożenia, o których się mówi, można potraktować jako pewne hipotezy i poglądy, które w tej chwili nie mają podparcia naukowego.</u>
<u xml:id="u-26.15" who="#MarekMichalik">Na dzisiejszym posiedzeniu są ze mną przedstawiciele Ministerstwa Środowiska, m.in. pan Stanisław Różycki, który jest w tej chwili głównym ekspertem resortu w sprawach związanych z promieniowaniem niejonizującym, a także zastępca dyrektora Departamentu Ochrony Środowiska, pan Stanisław Kamiński, którzy udzielą odpowiedzi na szczegółowe pytania, jeżeli takie zostaną zadane.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#JózefGórny">Oddaję głos posłowi koreferentowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#AdamWędrychowicz">W zasadzie zgadzam się z głównymi tezami, które zostały przedstawione, niemniej jednak postaram się przedstawić sprawę od strony naukowo-medycznej.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#AdamWędrychowicz">Jest to zagadnienie dość nowe, badane i ujmowane w ustawodawstwie w okresie ostatniego piętnastolecia i w tej chwili nie można w pełni wyciągnąć wniosków co do stopnia zagrożenia, zwłaszcza pod względem biologicznym.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#AdamWędrychowicz">Chciałbym zauważyć, że pan minister mówił - podobnie jest w ustawie - o zagrożeniach makro, pomijając zagrożenia mikro - mam na myśli m.in. telefon komórkowy. Nowoczesna cywilizacja niesie ze sobą wiele źródeł zagrożeń. Nie twierdzę, że one wszystkie są szkodliwe, niemniej jednak należy do tego podchodzić z mądrością przewidywania, co znalazło wyraźne odzwierciedlenie w polskim ustawodawstwie, z czego jako lekarz bardzo się cieszę. Natomiast sądzę, że nie można w tej chwili wyciągnąć pełnych, naukowych wniosków pod względem bezpieczeństwa oraz nie można mówić o rzetelnej prognozie ze względu na lawinowy rozwój makro- i mikroźródeł.</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#AdamWędrychowicz">Chciałbym zauważyć, że właśnie opinie, iż przebywanie w pobliżu linii elektroenergetycznych powoduje wysoki stopień zagrożenia dla mieszkańców tych okolic, doprowadziły przed 10 laty w kilku krajach do stwierdzenia zwiększonej pod względem epidemiologicznym liczby zachorowań na białaczkę i raka mózgu. Nie należy tego oceniać jednoznacznie, gdyż badania prowadzone w Anglii nie potwierdziły tych danych. Natomiast organizacje międzynarodowe, zwłaszcza WHO, rozpoczęły badania w tym kierunku i dopiero w 2001 r. otrzymamy raport na temat stopnia zagrożenia.</u>
<u xml:id="u-28.4" who="#AdamWędrychowicz">Uważam, że nasze doświadczenia cywilizacyjne wielokrotnie potwierdziły, iż nowe techniki niosą zagrożenia biologiczne i przyrodnicze, co uzasadnia ostrożność, a nawet bardziej rygorystyczne podejście niż w krajach Unii Europejskiej. Jednak w ustawie nic nie mówi się o zagrożeniach mikro - być może nie jest to odpowiednie miejsce. Większej uwagi wymaga również nowa technika medyczna - protezy, rozruszniki - która także może wpływać na zwiększenie tych zagrożeń.</u>
<u xml:id="u-28.5" who="#AdamWędrychowicz">Moje wątpliwości w odniesieniu do ustawy dotyczą przede wszystkim kontroli źródeł. W Informacji piszecie państwo, że „Konieczne będzie dokonanie przeglądu sytuacji w otoczeniu linii elektroenergetycznych...”. Według mnie, jeżeli przegląd taki ma być przeprowadzany, niezbędne jest rozporządzenie albo delegacja do rozporządzenia.</u>
<u xml:id="u-28.6" who="#AdamWędrychowicz">Na podstawie przedstawionej Informacji, zapisów w ustawie o ochronie środowiska oraz proponowanego rozporządzenia mogę powiedzieć, że na dzień dzisiejszy sprawy te są ujęte w sposób nowoczesny i zapewniający bezpieczeństwo obywateli i środowiska. Zastrzeżenia, o których mówiłem, zmuszają nas do prowadzenia określonej polityki z utrzymywaniem dalszego nadzoru poprzez ośrodki prowadzące badania w sposób nowoczesny i właściwy.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#JózefGórny">Czy są pytania?</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#CzesławŚleziak">Przypominam, że dysponujemy dwiema opiniami dotyczącymi „Informacji o zagrożeniach promieniowaniem niejonizującym w Polsce”. Jedną, przygotowaną przez Biuro Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu, i drugą, opracowaną przez dra Marka Zmyślonego, kierownika Pracowni Zagrożeń Elektromagnetycznych w Instytucie Medycyny Pracy w Łodzi.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#CzesławŚleziak">W tej drugiej ekspertyzie konstatuje się, że - czytam: „... wnioski należy poszerzyć o punkt dotyczący konieczności wprowadzenia w Polsce systemu informatycznego o narażeniu środowiskowym na pola elektromagnetyczne. Największym według nas mankamentem ocenianej Informacji jest brak danych o skali zjawiska w naszym kraju, np. liczby osób eksponowanych na pola o wartościach przekraczających wartości normatywne czy wielkości obszaru ograniczonego użytkowania”. Rozumiem, że w tym celu niezbędna jest odpowiednia baza danych. W związku z tym pytam, kiedy możemy oczekiwać, że mówiąc o tym zjawisku będziemy opierać się na precyzyjnych danych?</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#JanRzymełka">W latach 70., 80. i na początku 90., kiedy pojęcie promieniowania niejonizującego w ogóle nie funkcjonowało w zakresie ocen oddziaływania na środowisko, nagminnie budowano przy osiedlach stacje transformatorowe, do których, systemem kabli podziemnych, podłączano budynki.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#JanRzymełka">Z tego, co wiem - a były takie badania prowadzone w Zakładzie Biofizyki Akademii Medycznej w Katowicach - największe dawki zagęszczenia pól otrzymywały dzieci bawiące się w piaskownicy, bo tylko piaskownicę można było zlokalizować w miejscu skrzyżowania kabli. Z badań wynika, że stanowi to poważne zagrożenie. Nie jesteśmy tego świadomi, że dzieci, szczególnie z osiedli blokowych, są poważnie narażone na przyjmowanie tych dawek.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#JanRzymełka">Co z tym zrobić? Czy nie należałoby przeprowadzić wyrywkowej kontroli, zlecić jej wykonanie gminom czy prezydentom miast? Ponoć przodujemy w Europie w tym zakresie.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#JózefGórny">Proszę pana ministra o odniesienie się do postawionych pytań.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#MarekMichalik">Odpowiadam na pytanie posła Adama Wędrychowicza. Jeszcze jednym, dodatkowym wnioskiem, o którym nie powiedziałem, jest popieranie dalszych badań w tym zakresie. Jeśli z mojej wypowiedzi wynikało, że możemy być spokojni, bo jest wspaniale, to wyjaśniam, że podzielam opinię, iż rozwój techniki jest tak szybki, że powinniśmy przeprowadzić ten przegląd i ponadto popierać różnego rodzaju badania. Pani prezes Maria Zajączkowska podpowiada mi, że Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej finansuje również takie badania.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#MarekMichalik">Natomiast kwestia telefonów komórkowych, urządzeń mobilnych, wygląda następująco. W świetle ustawy i rozporządzenia nie są to źródła emisji, są to przedmioty użytku i jako takie nie podlegają pod ustawę. Sądzę, że jeśli będą prowadzone badania i nadal będziemy otrzymywali informacje, że są to urządzenia niebezpieczne, to zapewne będziemy bardzo szybko reagowali. Dziś nie ma przekonujących danych na ten temat.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#MarekMichalik">O zabranie głosu na temat bazy danych i odpowiedź na pytania posła Jana Rymełki, proszę pana Stanisława Różyckiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#StanisławRóżycki">Problem poruszony przez posła Adama Wędrychowicza - podział między źródłami mikro i makro - jest niezwykle trudny, gdyż podział ten jest w tej chwili właściwie zatarty. Kiedyś mieliśmy w kraju do czynienia z pojedynczymi obiektami radionadawczymi, z którymi wiadomo było, jak postępować. Obecnie niemal każdy z nas jest wyposażony w obiekt radionadawczy w postaci telefonu komórkowego. Zatem odpowiedź na pytanie, gdzie jest granica między obiektem, który ma być poddawany pełnej procedurze lokalizacyjnej, a urządzeniem, które jest przedmiotem codziennego użytku, jest bardzo trudna.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#StanisławRóżycki">Mogę powiedzieć, że w tej chwili wśród obiektów zaliczanych do tych, które mogą pogorszyć stan środowiska, mamy obiekty o stosunkowo małej mocy - np. stacje radio-telefoniczne o niedużej mocy - które, dzięki temu, mogą być poddane procedurze i kontroli.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#StanisławRóżycki">Następną sprawą są pomiary kontrolne. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, wszystkie obiekty, które pan poseł Adam Wędrychowicz zaliczył do obiektów makro, po wybudowaniu muszą mieć przeprowadzone pomiary kontrolne pól elektromagnetycznych w celu stwierdzenia, czy w miejscach dostępnych dla ludności dopuszczalne wartości pól są przekraczane. W wielu przypadkach, na skutek konfliktów społecznych, organa nadzoru budowlanego nakładają na inwestorów obowiązek uzyskania zgody na użytkowanie obiektu. Warunkiem uzyskania takiej zgody jest wykazanie na drodze pomiarowej, że obiekt został poprawnie zaprojektowany, zbudowany i uruchomiony, czyli że w miejscach dostępnych dla ludności nie występują pola elektromagnetyczne o wartościach wyższych od dopuszczalnych.</u>
<u xml:id="u-34.3" who="#StanisławRóżycki">Następną kwestią jest baza danych. Według mojego rozpoznania sytuacje, w których pola elektromagnetyczne o wartościach wyższych od dopuszczalnych występują w miejscach dostępnych dla ludności, należą do wyjątkowych. Powiem inaczej. Nie mogę z całą odpowiedzialnością stwierdzić, że takich miejsc nie ma.</u>
<u xml:id="u-34.4" who="#StanisławRóżycki">Jeżeli chodzi o stacje transformatorowe w osiedlach i budynkach mieszkalnych, wszyscy wiemy, że wciąż projektuje się budynki mieszkalne, w których są stacje transformatorowe. Są odrębne regulacje w prawie budowlanym, w rozporządzeniu dotyczącym warunków technicznych, jakim powinny podlegać budynki i ich usytuowanie, ale - zgodnie z naszym prawem - jest to wciąż dopuszczalne.</u>
<u xml:id="u-34.5" who="#StanisławRóżycki">W przypadku linii kablowych, kable o napięciu 15 kV nie przewodzą tak dużych prądów, które byłyby źródłem indukcji magnetycznej na powierzchni ziemi o istotnym znaczeniu. Taka jest moja opinia. Obecnie dopuszczalną wartością indukcji jest 100 mikrotesli, a dla linii kablowych o napięciu 110 kV wartość na powierzchni ziemi stanowi zaledwie 1/10 tego. Natomiast przeświadczenie społeczne jest zupełnie inne, czego przykładem może być konflikt we Wrocławiu o kabel o napięciu 110 kV.</u>
<u xml:id="u-34.6" who="#StanisławRóżycki">Nie potrafię odpowiedzieć na pytanie, czy piaskownice z reguły lokowane są nad krzyżującymi się kablami. Wymagałoby to dokładnej analizy.</u>
<u xml:id="u-34.7" who="#StanisławRóżycki">Chciałbym odnieść się jeszcze do kwestii poruszonej w opinii dra Marka Zmyślonego z Łodzi. Badania, na które powołuje się pan doktor, prowadzone przez Narodowy Instytut Zdrowia i Higieny Środowiskowej w Stanach Zjednoczonych kosztem 60 mln dolarów, są nam dobrze znane. Wyniki tych badań zostały potraktowane z bardzo dużą ostrożnością przez kierownictwo programu Pola Elektromagnetyczne Światowej Organizacji Zdrowia, o którym mówił poseł Adam Wędrychowicz. Myślę, że do tych danych należy podchodzić z ostrożnością - naprawdę jesteśmy na bieżąco, jeśli chodzi o dane tego rodzaju.</u>
<u xml:id="u-34.8" who="#StanisławRóżycki">Ponadto w opinii dra Marka Zmyślonego poruszono kwestię specjalnych upoważnień do pomiarów pól elektromagnetycznych. Według nas po to jest ustawa o badaniach i certyfikacji oraz ustawa - Prawo o miarach, żeby to było odpowiednio przeprowadzane. Nie widzimy potrzeby wydawania specjalnych upoważnień, akredytacji. Uważamy, że nie byłoby to celowe.</u>
<u xml:id="u-34.9" who="#StanisławRóżycki">Natomiast najpoważniejsza jest kwestia przeglądu sytuacji przy dużych obiektach. Z jednej strony, w przepisach przejściowych do ustawy o zmianie ustawy o ochronie i kształtowaniu środowiska z 1997 r., jest podany termin przeglądu sytuacji w otoczeniu dużych obiektów i ustanowienia obszarów ograniczonego użytkowania bądź zlikwidowania tych funkcji obiektów, które powodują powstanie takiego obciążenia środowiska. Z drugiej strony, liczymy na nową opracowywaną ustawę o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym i wprowadzenie obligatoryjnego planowania przestrzennego, ponieważ, żeby dobrze zaplanować przestrzeń swojej gminy, trzeba wiedzieć, gdzie i jakie są ograniczenia. Takie jest nasze zdanie na ten temat.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#JózefGórny">Przechodzimy do dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#CzesławŚleziak">Uważam, że Informacja poprawnie oddaje to, czego dowiedzieliśmy się z koreferatu, opinii i wyjaśnień. W związku z tym proponuję przyjęcie Informacji do wiadomości, co wcale nie zamyka dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#JózefGórny">Został zgłoszony wniosek formalny. Czy są chętni do zabrania głosu w dyskusji?</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#WojciechJaworski">Tym razem chciałbym zabrać głos jako przedstawiciel Polskich Sieci Elektroenergetycznych. Z upoważnienia pana przewodniczącego posłowie otrzymali do skrytek materiały edukacyjne wraz z pismem prezesa Polskich Sieci Elektroenergetycznych. Cieszę się bardzo, że pan minister Marek Michalik edukację w zakresie promieniowania niejonizującego postawił jako jedno z podstawowych zadań. Rzecz w tym, że my, jako przedsiębiorstwo użyteczności publicznej, przez to, że emitujemy coś, czego nie widać, musimy właśnie w ten sposób prezentować nasze stanowisko.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#WojciechJaworski">Niebieska książeczka, którą państwo otrzymaliście, jest dziełem techników, planistów, biologów, biotechników i medyków. Apelujemy do resortu środowiska, żeby takich materiałów i wsparcia z jego strony było więcej. Ten materiał wydaliśmy własnym sumptem, na podstawie doświadczeń i trudności w lokalizacji bardzo dużej liczby obiektów.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#JózefGórny">W imieniu członków Komisji czuję się zobowiązany do złożenia podziękowań za te bardzo dobre materiały. Przyznam natomiast, że nie rozumiem, czy ostatnia część pańskiej wypowiedzi jest apelem Polskich Sieci Elektroenergetycznych do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej o środki?</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#WojciechJaworski">Nie o środki, a o preferencje dla tego typu materiałów i opracowań. Dzięki temu, pewne problemy na poziomie lokalizacji znikną.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#JózefGórny">Czy są jeszcze chętni do zabrania głosu w dyskusji?</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#AdamWędrychowicz">Może kable elektroenergetyczne należałoby ciągnąć pod ziemią i wówczas nie byłoby tego problemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#StanisławRóżycki">Koszt zainstalowania podziemnej linii elektroenergetycznej czasami jest czterdziestokrotnie wyższy od linii napowietrznej. Na to musi być nas stać. Mimo to, w dużych miastach obserwujemy obecnie tendencję do instalowania kabli elektroenergetycznych pod ziemią, co jest pozytywnym zjawiskiem.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#JózefGórny">Wszyscy chcielibyśmy, żeby kable były pod ziemią. Linie napowietrzne szpecą krajobraz, ale - niestety - taka jest konieczność.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#WojciechJaworski">Jeszcze kilka zdań tytułem uzupełnienia.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#WojciechJaworski">Kilometr trójwiązkowej sieci Krosno-Lemeszany-połączenia ze Słowacją - najnowszej linii oddanej przez Polskie Sieci Elektroenergetyczne, kosztował ok. 2 mln zł. Jeśli mielibyśmy zwiększyć ten koszt czterdziestokrotnie, o czym mówił pan Stanisław Różycki, pojawiłyby się problemy finansowe. W tej chwili możliwości techniczne są praktycznie nieograniczone. Barierą nie są możliwości firmy, tylko włączenie tych kosztów w cenę produktu i usługi. Dylemat resortów środowiska i gospodarki polega na tym, gdzie znaleźć konsens. Natomiast do badań i raportów, o których mówił pan poseł, również podchodzimy z dużą ostrożnością, bo postraszyć jest bardzo łatwo, a znacznie trudniej wytłumaczyć, że wcale nie jest tak źle.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#JózefGórny">Ponieważ nie ma więcej chętnych do zabrania głosu, jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjmuje do wiadomości Informację przedłożoną przez Ministerstwo Środowiska.</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#JózefGórny">W sprawach różnych przypominam o jutrzejszym wspólnym posiedzeniu z Komisją Rolnictwa i Rozwoju Wsi, które rozpocznie się o godz. 8.15.</u>
<u xml:id="u-46.2" who="#JózefGórny">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>