text_structure.xml 70.9 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#BronisławGeremek">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam wszystkich gości, witam przedstawicieli rządu, panią minister Jadwigę Berak, pana ministra Krzysztofa Tronczyńskiego, pana ministra Krzysztofa Tchórzewskiego, pana ministra Cezarego Banasińskiego. Witam panie i panów posłów.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#BronisławGeremek">Porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia obejmuje trzy punkty. Punkt pierwszy przewiduje rozpatrzenie sprawozdania podkomisji nadzwyczajnej o rządowym projekcie ustawy o organizacji rynku rybnego, punkt drugi - pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o zawodzie lekarza oraz o zmianie niektórych innych ustaw, punkt trzeci - rozpatrzenie poprawek zgłoszonych w trakcie drugiego czytania do rządowego projektu ustawy o transporcie drogowym. Czy są jakieś uwagi dotyczące porządku dzisiejszego posiedzenia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#JózefOleksy">Punkt drugi porządku obrad przewiduje omówienie kontrowersyjnego rządowego projektu ustawy dotyczącego zawodu lekarza. Nie wydaje mi się, żebym przeoczył spotkanie prezydium Komisji, na którym ustalony został porządek obrad. Jednak z tego co pamiętam, prezydium Komisji Prawa Europejskiego pozytywnie opiniowało dla Marszałka Sejmu konieczność skierowania tego projektu do Komisji Zdrowia. Według praw logiki ustawą o zawodzie lekarza powinna zajmować się Komisja Zdrowia, a dopiero w drugiej kolejności Komisja Prawa Europejskiego i to tylko w zakresie przepisów dostosowawczych. Niestety po rozmowach z Marszałkiem Sejmu Komisja Zdrowia oddaliła tę sprawę. Tymczasem w dzisiejszym porządku obrad jest punkt dotyczący tej dużej i poważnej ustawy, a znalazł się on tam wbrew stanowisku prezydium Komisji. Nie rozumiem postępowania rządu ani decyzji Marszałka Sejmu. Na jakiej podstawie została podjęta decyzja, w wyniku której na dzisiejszym posiedzeniu ma być rozpatrywana bez przygotowania i bez zapoznania się z materiałem duża, ważna ustawa zawierająca wiele ekspertyz. Sądzę, że rozpatrywanie dzisiaj tego projektu mija się z celem. Proszę o wyjaśnienie jak to się stało, że mamy dzisiaj pracować nad tą ustawą. Wiem, że Marszałek Sejmu formalnie skierował ten projekt do Komisji Prawa Europejskiego, ale skąd wziął się ten pośpiech? Po co prawie z dnia na dzień włączać tę ustawę do porządku dziennego? Dlaczego prezydium Komisji nic na ten temat nie wie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#BronisławGeremek">Już wyjaśniam. Pismem z dnia 3 lipca przedstawiłem Marszałkowi Sejmu opinię, iż ustawa o zmianie ustawy o zawodzie lekarza powinna być skierowana do Komisji Zdrowia. Pismo Marszałka Sejmu z dnia 8 lipca informuje, że rządowy projekt ustawy o zmianie ustawy o zawodzie lekarza skierowany 3 lipca do pierwszego czytania na posiedzeniu Komisji Zdrowia, kieruje się jednak do Komisji Nadzwyczajnej - Komisji Prawa Europejskiego w celu pierwszego czytania. W zaistniałej sytuacji podjąłem decyzję, zgodną z art. 78 Regulaminu Sejmu, wprowadzenia do porządku dziennego sprawy, którą dzisiaj państwu przedstawiłem w punkcie 2 porządku dziennego. Merytoryczne decyzje Komisji zależeć będą od przebiegu posiedzenia i od tego co Komisja w tej kwestii postanowi uczynić. Regulacje regulaminowe, dotyczące sposobu postępowania Komisji Nadzwyczajnej - Komisji Prawa Europejskiego są w tej kwestii jednoznaczne.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#BronisławGeremek">Przystępujemy zatem do realizacji porządku dziennego. Proszę panią posłankę Marię Stolzman o przedstawienie sprawozdania podkomisji nadzwyczajnej o rządowym projekcie ustawy o organizacji rynku rybnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#MariaStolzman">Ustawa o organizacji rynku rybnego była przedmiotem pracy podkomisji wyłonionej w ramach Komisji Prawa Europejskiego. Podkomisja ta dokonała w ustawie niewielkich, ale istotnych zmian, które postaram się teraz przedstawić. Aby nie tracić czasu nie będę mówiła o szczegółach.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#MariaStolzman">W pierwszych artykułach jasno zostało stwierdzone, że w tworzeniu funduszu interwencyjnego muszą brać udział składki członków organizacji producentów. Nie było to wyraźnie powiedziane w ustawie, choć przepis taki jasno wynika z przepisów Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#MariaStolzman">W ustawie zostało wyjaśnione, które wpłaty na rzecz rybaków będą obowiązkiem Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji, a które Agencji Rynku Rolnego. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji będzie się zajmowała tym, co związane jest z grupami producenckimi, czyli będzie wypłacała pomoc finansową. W ustawie o rynku rybnym jest to sformułowane nieco inaczej, niż w ustawie o zwykłych, rolnych grupach producenckich, są to grupy producenckie działające na trochę innych warunkach i odmienne zasady rządzą pomocą dla grup z tych dwóch ustaw. Dlatego z omawianego projektu wykreślone zostało odwołanie do ustawy, której przedmiotem są zwykłe grupy producenckie. W projekcie ustawy o rynku rybnym ze strony budżetu państwa przewidziana jest pomoc w dwóch obszarach. Pierwszy, to pomoc na działalność administracyjną, czyli na pokrycie kosztów administracyjnych grupy w pierwszych 3 latach jej istnienia, przy czym jest to pomoc degresywna, która co roku jest coraz niższa. Drugi obszar pomocy dotyczy planów obejmujących działalność grupy. W ustawie dotowanie dosyć szczegółowego biznesplanu grupy jest zapisane jako jej obowiązek, wobec tego koszty związane z opracowaniem tego planu mają być grupie zwrócone. Zwracanie tych kosztów będzie możliwe za zgodą ministra rolnictwa po przedłożeniu przez grupę odpowiednich dokumentów. To byłoby wszystko, jeśli chodzi o uregulowanie spraw związanych z rynkami rolnymi i organizacjami producentów, których są dwa rodzaje: organizacje producentów i międzybranżowe organizacje producentów. Natomiast Agencji Rynku Rolnego będą przypisane wypłaty związane z działaniem interwencyjnym. Przepisy regulujące działanie interwencyjne zamieszczone są w Rozdziale 4 omawianej ustawy i w większości mają wejść w życie dopiero po uzyskaniu przez Polskę członkostwa w Unii Europejskiej. Wtedy Agencja Rynku Rolnego będzie wykonywała przypisane jej płatności. W przypadku Rozdziału 4 pojawił się pewien problem. Jest nim trudny do zrozumienia artykuł, który został wzięty wprost z przepisów unijnych. Artykuł ten mówi o cenie wycofania, o cenie wskaźnikowej oraz o sposobie ustalania tych cen, z odwołaniem się np. do średnich cen sprzedaży w ciągu ostatnich 3 lat. Wspomniana cena sprzedaży dotyczy rynku unijnego, więc nie możemy tego zapisać w omawianej ustawie. Problemowi temu poświęciliśmy dużo czasu i w ostateczności przyjęliśmy oświadczenie strony rządowej mówiące, że cały Rozdział 4 został w ustawie umieszczony w celu dydaktyczno-informacyjnym, aby rybacy mogli się zapoznać z tymi przepisami zanim wejdą w życie. Taka funkcja Rozdziału 4 może być pożyteczna, choć nie pokrywa się z rolą przepisów zamieszczonych w ustawie. W Rozdziale 4 jest art. 41, mówiący o rekompensacie finansowej wypłacanej organizacjom producentów w przypadku gdy ryby są wycofane ze sprzedaży. Zgodnie z przepisem unijnym w tym zakresie doprecyzowaliśmy ten artykuł i dopisaliśmy, że ryby te muszą być przeznaczone i wykorzystane na cele inne niż spożycie przez ludzi, np. mogą być sprzedane na mączkę lub na karmę dla lisów. W przepisach końcowych mówi się, że artykuły od 36 do 53, czyli te artykuły informacyjno-dydaktyczne wchodzą w życie dopiero po wejściu Polski do Unii.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#MariaStolzman">Przypominam, że są to sprawy objęte rozporządzeniami Unii Europejskiej, które i tak będą nas obowiązywać automatycznie po wejściu do Unii. Natomiast cała ustawa zacznie obowiązywać po upływie trzech miesięcy od dnia ogłoszenia z wyjątkiem kilku przepisów, które wchodzą w życie z dniem 30 września 2002. Jest mi bardzo trudno zająć stanowisko w kwestii Rozdziału 4, więc podjęcie decyzji całkowicie pozostawiam Komisji. Jeśli Rozdział 4 zostanie wycofany z ustawy, co nie będzie miało dla niej jakiś negatywnych konsekwencji, to będziemy musieli nanieść pewne poprawki w innych artykułach. Korekty są potrzebne, aby kolejność artykułów i przepisy końcowe zgadzały się z treścią ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#BronisławGeremek">W takim razie rozumiem, że sprawozdanie podkomisji nie jest jeszcze skończone, ponieważ w chwili obecnej sprawozdanie wnosi także Rozdział IV Działania interwencyjne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#MariaStolzman">Sprawozdanie wnosi ten rozdział, jeżeli Komisja uzna, że taki informacyjno-dydaktyczny rozdział może być częścią ustawy. Jest też inna możliwość, można go w ogóle wycofać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#BronisławGeremek">Proszę panią minister Jadwigę Berak o zajęcie stanowiska w imieniu rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JadwigaBerak">Mój stosunek do sprawozdania podkomisji jest pozytywny. Ostatnim akcentem tego sprawozdania jest prośba o przyjęcie załączonego projektu ustawy i w imieniu rządu przychylam się do tej prośby. Sprawa Rozdziału 4 była bardzo głęboko dyskutowana podczas posiedzeń podkomisji i później. Włożyliśmy dużo pracy w ten projekt po to aby przybliżyć rybakom niezwykle skomplikowany mechanizm interwencyjny na rynku unijnym. W ustawie dajemy możliwość prawną tworzenia organizacji producentów ryb, a jest to ważna działalność nie tylko dla rybaków, ale także dla sprawnej organizacji rynku rybnego. Z punktu widzenia rybaków i organizacji producentów Rozdział 4 jest ważny, ponieważ dzięki niemu ludzie, których praca związana jest z rynkiem rybnym, będą mogli poznać zawarte w nim przepisy. Dobrze by było, gdyby organizacje producentów rybnych miały świadomość tego, co je czeka po wejściu do Unii Europejskiej i jaki jest mechanizm systemu interwencji obowiązujący w Unii. Organizacje producentów ryb będą miały na rynku rybnym ogromną rolę do odegrania. Z uwagi na powyższe argumenty sądzę, że przyjęcie Rozdziału 4 nie grozi żadnymi konsekwencjami prawnymi, natomiast dla rybaków i organizacji producentów ryb będzie bardzo pomocny. Zdecydowanie jestem za przyjęciem Rozdziału 4 i za tym, by jednocześnie przyjąć przedłożenie rządowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#BogusławLiberadzki">Chcę poinformować Komisję, że do podkomisji wpływały informacje i stanowiska wyrażane przez różne organizacje rybackie, zwłaszcza przez sztab kryzysowy rybołówstwa. Pani posłanka Maria Stolzman i ja byliśmy w pewnym momencie bardzo zaskoczeni, ponieważ informacje, które uzyskiwaliśmy od rządu mówiły, że projekt ustawy był konsultowany z partnerami społecznymi, zaś informacje z nadsyłanych stanowisk mówiły, że jednak nie był konsultowany, w niektórych z nich były nawet użyte bardzo mocne słowa. Z tego jasno wynika, że nie ma porozumienia pomiędzy rządem i organizacjami rybackimi, ani zrozumienia przez rybaków istoty rozwiązań. Refleksje nasuwające się rybakom po odczytaniu projektu ustawy wskazują, że nie jest to ustawa regulująca rynek rybny, ale ustawa mówiąca o organizacjach, które mogą funkcjonować w ramach rynku rybnego. Z uwagi na obecny stan rzeczy należy się spodziewać, że projekt ustawy i sama ustawa nie będzie mieć akceptacji społecznej z powodu nieporozumienia się stron. Z tego powodu wolałbym się wstrzymać z uchwalaniem tej ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JózefPilarczyk">Sprawa Rozdziału 4 jest raczej kwestią legislacyjno-prawną, przecież z dniem wejścia do Unii Europejskiej prawo polskie w zakresie uregulowanym prawem europejskim przestaje działać. Nie wiem, czy właściwe jest umieszczanie w ustawie Rozdziału 4, jeśli wiadomo, że i tak nie będzie on obowiązywał w obecnym zapisie. Stanie się tak dlatego, że z dniem wejścia do Unii zacznie wprost obowiązywać prawo unijne, a przestanie zawarty w omawianej ustawie Rozdział 4. Mam wątpliwości natury legislacyjno-prawnej czy ten rozdział w ogóle może być zamieszczony w ustawie. Uważam, że nie. Pani minister Jadwiga Berak powiedziała, że sporny rozdział powinien się w niej znaleźć, aby rybacy i podmioty zainteresowane działaniami interwencyjnymi mogły zapoznać się z przepisami, które będą obowiązywać z dniem wejścia Polski do Unii. Jednak czy trzeba w tym celu zamieszczać w ustawie rozdział, który przestanie funkcjonować z dniem wejścia do Unii. Czy inna forma popularyzowania przepisów Unii Europejskiej nie byłaby właściwsza? Czy parlament nie mógłby wprowadzać i upowszechniać przepisów informacyjnych w innej formie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#BronisławGeremek">Zarówno pani posłanka Maria Stolzman, jak i pan poseł Józef Pilarczyk są zgodni co do tego, że Rozdział 4 nie musi być elementem nowelizacji. Urząd Komitetu Integracji Europejskiej zajął stanowisko w tej kwestii stwierdzając, że objęcie zakresem ustawy Rozdziału 4 miałoby charakter wyłącznie informacyjno-dydaktyczny. Nie jest to celem stanowienia prawa, więc dotychczas przedstawione tu argumenty przemawiają za usunięciem spornego rozdziału z tekstu ustawy, a w konsekwencji i z treści sprawozdania. Rząd zajmuje w tej kwestii odmienne stanowisko. Proszę panią posłankę Marię Stolzman o przedstawienie konsekwencji usunięcia tego rozdziału.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#MariaStolzman">Konsekwencje są czysto techniczne. Mogę się zobowiązać, że razem z Biurem Legislacyjnym zajmę się skutkami zmiany, ponieważ ona nie pociąga za sobą żadnych merytorycznych zmian. Rozdział 4 zostanie usunięty, nastąpi zmiana numeracji rozdziałów i artykułów oraz drobna zmiana w tych przepisach końcowych, które mówiły o wprowadzaniu zapisów Rozdziału 4 po wejściu Polski do Unii Europejskiej. Poza wyżej wymienionymi wycofanie Rozdziału 4 nie powoduje żadnych istotnych zmian.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#BronisławGeremek">Czy Biuro Legislacyjne potwierdza, że konsekwencją takiej decyzji będą tylko zmiany legislacyjne?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Tak, potwierdzam.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#AdamWędrychowicz">Uważam, że Rozdział 4 zawiera działania konkretne i interwencyjne. Z moich rozmów z rybakami wynika, że ich sytuacja jest rzeczywiście znacznie trudniejsza i większy jest brak akceptacji dążenia do członkostwa w Unii, niż w przypadku rolników. Jestem za stanowiskiem rządu, czyli za tym, żeby ta część informacyjno-dydaktyczna została. Nie wiem czy ta część miałaby jakieś finansowe konsekwencje, w każdym razie sądzę, że Rozdział 4 nie zawiera tutaj tylko jakiś przepisów dydaktycznych, ale pewne propozycje interwencyjne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#MariaStolzman">Jeśli chodzi o wątpliwości pana posła Adama Wędrychowicza, to wyjaśniam, że po wejściu Polski do Unii w kraju zaczną obowiązywać wszystkie unijne regulacje dotyczące rynku rybnego. Natomiast pewne płatności, o których mówiłam wcześniej, będą obowiązywały jeszcze przed wejściem Polski do Unii Europejskiej. Podobnie jest w przypadku grup producentów także w innych działach rolnictwa. Nie istnieje możliwość, że rybacy zostaną gorzej potraktowani niż inne grupy producentów, przeciwnie, otrzymują jeszcze pomoc finansową na opracowanie biznesplanu, co nie jest praktykowane w przypadku innych grup producentów. Nie widzę żadnych podstaw do obaw, tym bardziej że prawodawstwo Unii będzie nas obowiązywało automatycznie, a nie w wyniku decyzji którejś z komisji. Tak jest w przypadku wszystkich państw członkowskich Unii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#JadwigaBerak">Zwracam państwa uwagę na pewien fakt przemawiający za utrzymaniem tej wersji ustawy. W Rozdziale 4 mówi się, że agencją płatniczą, zarówno jeśli chodzi o działania interwencyjne, jak i współpracę z rynkiem interwencyjnym, będzie Agencja Rynku Rolnego. Jest to bardzo ważne stwierdzenie, przecież przy wszystkich negocjacjach, zawsze pada pytanie, o agencję płatniczą działającą w poszczególnych mechanizmach. Po wycofaniu Rozdziału 4 będziemy w posiadaniu całej dokumentacji na ten temat, ale nigdzie nie będzie zapisu prawnego dotyczącego Agencji Rynku Rolnego, nie będzie tej ważnej regulacji, która jest w spornym rozdziale. Proszę o zwrócenie na ten fakt uwagi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#MariaStolzman">To chyba nie wzbudza wątpliwości, że wszelkie interwencje na rynku dokonywane są przez Agencję Rynku Rolnego. Jest ona Agencją, która odpowiada za interwencję. Czy zostanie to zapisane w Rozdziale 4 czy nie, nie odgrywa żadnej roli, ponieważ Agencja zacznie wypełniać obowiązki powierzone jej w tym zakresie dopiero, kiedy zostanie w Polsce oficjalnie uznana za agencję płatniczą. W chwili obecnej jeszcze nie jest.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Prośba ze strony Biura Legislacyjnego jest taka, aby w art. 4 po ust. 1 wprowadzić jeszcze jeden przepis w brzmieniu: „Decyzję administracyjną w sprawie wpisu do rejestru, o którym mowa w ust. 1 wydaje minister właściwy do spraw rolnictwa”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#MariaStolzman">Uwaga Biura Legislacyjnego jest bardzo słuszna. Art. 4 mówi, że rejestr jest prowadzony przez ministra, ale nie mówi, że minister wydaje również decyzję dotyczącą wpisu do rejestru. Jest to potrzebne uzupełnienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#BronisławGeremek">Proszę o uzupełnienie protokołu o powyższą zmianę podpisaną przez trzech posłów. Ja także mogę podpisać. Proszę o podpisy, ponieważ jest to zmiana w stosunku do przedstawionego sprawozdania. Nie jest to zmiana tylko legislacyjna.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#BronisławGeremek">Czy mogę już poddać pod głosowanie propozycję wyłączenia z tekstu ustawy i sprawozdania Rozdziału 4?</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#BronisławGeremek">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za?</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#BronisławGeremek">Stwierdzam, że Komisja 14 głosami za i 7 przeciw postanowiła wycofać Rozdział 4 z treści ustawy i sprawozdania. Oczekujemy, że zostaną zrobione niezbędne zmiany legislacyjne.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#BronisławGeremek">Czy Komisja zgadza się na przyjęcie sprawozdanie podkomisji z uwzględnieniem poczynionych zmian, tzn. biorąc pod uwagę usunięcie Rozdziału 4 i poprawkę wniesioną przez grupę posłów na wniosek Biura Legislacyjnego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#BogusławLiberadzki">Proszę o głosowanie. Już wcześniej wyraziłem swoje zastrzeżenia i nadal je podtrzymuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#MariaStolzman">List od komitetu protestacyjnego rybaków był przedmiotem bardzo dogłębnej analizy, miało to miejsce na posiedzeniu, na którym niestety nie było pana posła Bogusława Liberadzkiego. Rybacy domagają się kilku rzeczy. Po pierwsze chcieliby, aby w ustawie znalazły się przepisy regulujące sprawy śledzi bałtyckich i szprot. Te ryby sprawiają trochę kłopotów prawnych. Szproty w Unii Europejskiej, inaczej niż w Polsce, nie są rybami przeznaczonymi do spożycia dla ludzi. Zaś śledź bałtycki nie osiąga rozmiarów określonych przez Unię Europejską, dzieje się tak, ponieważ woda w Bałtyku zawiera bardzo mało soli. Sprawa tych dwóch gatunków ryb jest uwzględniona w polskim stanowisku negocjacyjnym. Negocjacje są w toku i w ostatnich dniach są nawet w prasie doniesienia, że Unia zamierza polski postulat w sprawie tych ryb uwzględnić. Według rybaków w ustawie brakuje też przepisów dotyczących kontroli standardów rynkowych pod kątem ochrony konsumenta. Regulacje dotyczące ochrony konsumenta są już zawarte w ustawie o rybołówstwie i nie muszą być powtarzane w omawianym projekcie ustawy. Rybacy zarzucają jeszcze ustawie, że brakuje w niej uregulowań dotyczących handlu z krajami trzecimi. W ustawie weterynaryjnej są przepisy regulujące kontrolę graniczną przychodzących ryb, sądzimy, że te przepisy wystarczą. Rybacy proponują jeszcze, aby do projektów rozporządzeń ministra rolnictwa i rozwoju wsi wprowadzić łososia bałtyckiego, troć wędrowną i turbota bez ustalenia kryteriów wielkościowych i jakościowych dla tych gatunków. Zdaniem przedstawiciela Ministerstwa Rolnictwa jest to rozwiązanie niekorzystne dla rybaków i w chwili obecnej nie ma żadnych podstaw do jego wprowadzenia. Jeżeli wprowadziłoby się nie obowiązujące obecnie standardy, to sytuacja rybaków nie tylko nie ulegnie poprawie, ale nawet się pogorszy. Powyższe uwagi są zawarte w dosyć ostrym i niezbyt uprzejmym piśmie komitetu protestacyjnego, adresowanego na ręce pana posła Bogusława Liberadzkiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#BronisławGeremek">Możemy zatem przystąpić do głosowania. Kto jest za przyjęciem sprawozdania podkomisji nadzwyczajnej?</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#BronisławGeremek">Stwierdzam, że Komisja przy 10 głosach za, 12 przeciw, braku wstrzymujących się odrzuciła sprawozdanie o rządowym projekcie ustawy o organizacji rynku rybnego, które zostało opracowane przez podkomisję nadzwyczajną.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#BronisławGeremek">Konsekwencją nie przyjęcia sprawozdania jest wniosek o odrzucenie ustawy, który zostanie przedstawiony na plenarnym posiedzeniu Sejmu. Istnieje też możliwość wniesienia sprawozdania podkomisji jako wniosku mniejszości o uchwalenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#MariaStolzman">Zamierzam złożyć taki wniosek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#BronisławGeremek">Proponuję, aby sprawozdawcą stanowiska Komisji, tzn. wniosku o odrzucenie sprawozdania oraz wniosku o podtrzymanie tekstu ustawy zawartego w sprawozdaniu była pani posłanka Maria Stolzman. Czy są zastrzeżenia? Nie słyszę. W takim razie funkcję posła sprawozdawcy będzie pełnić pani posłanka Maria Stolzman. Na tym stwierdzam wyczerpanie pierwszego punktu porządku dziennego dzisiejszego posiedzenia.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#BronisławGeremek">Drugi punkt porządku dziennego przewiduje pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o zawodzie lekarza oraz o zmianie innych ustaw, druk nr 3109. Proszę pana ministra Krzysztofa Tronczyńskiego o przedstawienie projektu ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#KrzysztofTronczyński">Ustawa o zmianie ustawy o zawodzie lekarza oraz o zmianie innych ustaw jest projektem stanowiącym wykonanie zobowiązań Polski powziętych podczas starań o uzyskanie członkostwa w Unii Europejskiej. Ustawa wypełnia określony w narodowym programie przygotowania do członkostwa obowiązek uchwalenia aktów prawnych, które implementują do polskiego ustawodawstwa rozwiązania przyjęte w prawie europejskim. Przepisy te obejmują obszar podejmowania i wykonywania zawodu lekarza. Regulacje dotyczące zasad podejmowania i wykonywania zawodu lekarza oraz systemu kształcenia lekarzy i lekarzy stomatologów określone są w ustawie z dnia 5 grudnia 1996 r. Celem omawianego projektu jest dostosowanie przepisów polskiego prawa do regulacji wspólnotowych, wynikających z Dyrektyw Unijnych. Jest to Dyrektywa Rady 78/686 z dnia 25 lipca 1978 r. oraz inne Dyrektywy, jest ich kilkanaście, więc nie będę ich wszystkich wymieniał ani omawiał. Sądzę, że Komisja zna te Dyrektywy i nie ma powodu by je teraz dalej omawiać. W uzasadnieniu dość szczegółowo opisaliśmy dlaczego chcemy dostosować nasze regulacje prawne dotyczące zawodu lekarza do prawa unijnego. Wszystkie przepisy projektu wynikają z przepisów unijnych Dyrektyw. Przy okazji, w uzgodnieniu z większością środowisk, chcemy wprowadzić pewne przepisy dotyczące spraw, które nie były dotąd regulowane w polskim prawie. Chodzi o prawne uregulowanie kształcenia ustawicznego. Zawód lekarza jest zawodem wymagającym ciągłego dokształcania się i doskonalenia. Oczywiste jest, że państwo jest zainteresowane tym, by lekarze byli jak najlepiej wykształceni. Jest to w interesie państwa, ponieważ wpływa i wprost, i pośrednio na bezpieczeństwo obywateli. Dlatego niektóre zapisy tej ustawy regulują kwestie dotyczące kształcenia ustawicznego. Ideą ustawy jest również przekazanie części kompetencji w ręce samorządu, aby stało się możliwe stanowienie prawa wspólnie z samorządem lekarskim. Myślę, że to wystarczy na krótkie przedstawienie ustawy. Gotów jestem odpowiadać na pytania, które się pojawią. Ustawa ma charakter dostosowawczy, harmonizuje prawo polskie i unijne. Z uwagi na fakt, że trzeba uregulować polskie przepisy dotyczące zawodu lekarza zgodnie z tymi, które obowiązują w Unii, nad tą ustawą powinna pracować Komisja Prawa Europejskiego. Dobrze by było, abyśmy byli przygotowani do członkostwa w Unii, tak szybko jak to jest możliwe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#BronisławGeremek">Czy ktoś ma pytania do pana ministra Krzysztofa Tronczyńskiego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#MariaGajeckaBożek">Nowelizacja ustawy o zawodzie lekarza jest nowelizacją bardzo głęboką. Nie tylko przygotowuje polskie prawo do wejścia do Unii, ale wprowadza też bardzo znaczące zmiany dotyczące stażu podyplomowego oraz kształcenia podyplomowego lekarzy. Pracuję w Komisji Zdrowia i byłam w składzie podkomisji do spraw specjalizacji i staży podyplomowych. Ministerstwo Zdrowia wprowadza w tej ustawie obowiązek kształcenia podyplomowego lekarzy, ale nie gwarantuje im odpowiedniej ilości miejsc na specjalizację. Przyjęta wczoraj przez Komisję Zdrowia ustawa o ratownictwie medycznym zakłada, że do wysycenia systemu potrzeba 4000 lekarzy ratowników. W tym roku jest jednak tylko 150 miejsc na rezydenturę dla lekarzy ratowników, w obecnej sytuacji do wysycenia systemu potrzeba 25 lat. Takie jest tempo dopuszczenia lekarzy do specjalizacji. Przygotowywana ustawa jest ustawą dla lekarzy dużych miast, lekarzy z miast akademickich, natomiast bardzo boleśnie dotyka lekarzy małych wsi i miasteczek. Oni również powinni się kształcić, ale po wprowadzeniu tej ustawy nie będą mogli tego robić, ponieważ nie pozwolą im na to względy finansowe. Ustawa zakłada, że za kursy potrzebne do specjalizacji lekarz płaci z własnych pieniędzy. Lekarz na rezydenturze dostaje pensję w wysokości 1000 złotych, a kursy potrzebne do odbycia specjalizacji kosztują niejednokrotnie 2000–3000 złotych. Ustawa nie przewiduje innej możliwości finansowania kursów, lekarz musi za nie płacić z własnej kieszeni. Bardzo proszę, aby sprawy dotyczące przystosowania polskiego prawa do prawa unijnego rozpatrywała Komisja Prawa Europejskiego, a tę głęboką nowelizację dotyczącą kształcenia podyplomowego Komisja Zdrowia, tym bardziej że ta nowelizacja nie została uzgodniona z samorządem lekarskim.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#EwaFreyberg">Mam wątpliwości dotyczące oszacowania kosztów związanych ze zmianą zasady funkcjonowania systemu kształcenia. Szacunek kosztów jest podany w uzasadnieniu, jednak czy jest on pełny? Rząd stwierdził, że ta zmiana nie pociągnie za sobą żadnych kosztów budżetowych. Jeżeli taka zasadnicza zmiana systemu kształcenia odbędzie się bez kosztów budżetowych, to jakie koszty mają do poniesienia lekarze, na których zostanie nałożony obowiązek kształcenia i zdobywania punktów. Czy przy poziomie obecnych wynagrodzeń będą w stanie finansować takie niezbędne szkolenie? Przypominam, że jeśli lekarz go nie odbędzie, to grozi mu zakaz wykonywania zawodu. Jakie są zarzuty w stosunku do obecnego systemu zawodowego szkolenia lekarzy? Czy nasz system rzeczywiście tak dalece odbiega od norm unijnych, że potrzebujemy już teraz zasadniczej zmiany, mimo dużych kłopotów budżetowych? Mam też pytanie do pana ministra Cezarego Banasińskiego. Czy Dyrektywy Unii Europejskiej oprócz obowiązku wyrównania zasad podejmowania zawodu, nakładają na nas również obowiązek zmiany systemu kształcenia? Czy dotychczas obowiązujący w Polsce system kształcenia aż tak odbiega od systemu kształcenia w krajach Unii Europejskiej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#AndrzejWojtyła">Czy ta ustawa była konsultowana z Naczelną Radą Lekarską? Czy była przez nią opiniowana? Jestem w posiadaniu stanowiska Naczelnej Rady Lekarskiej z 1 czerwca 2001 r., które mówi, że takiej konsultacji nie było, a wynika to z ustawy o izbach lekarskich. Panie przewodniczący, zostały nam już tylko trzy posiedzenia Sejmu i uważam, że w związku z tym nie zdążymy uchwalić tej ustawy. Czy w takiej sytuacji nie tracimy teraz czasu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#WładysławSzkop">W ciągu ostatnich trzech lat obecny rząd wprowadził zmiany kształcenia w Polsce. W efekcie tych zmian 5000 lekarzy utraciło możliwość uzyskania poszczególnych stopni specjalizacji i dalszego dokształcania się. Jakie są przewidywane następstwa wprowadzenia kolejnych zmian systemu kształcenia lekarzy w Polsce? Ilu medyków, i nie tylko lekarzy, utraci możliwość podnoszenia swoich kwalifikacji w sytuacji kiedy państwo wydało olbrzymie kwoty na edukację w akademiach medycznych? Obecnie edukacja medyczna jest edukacją, na którą wydaje się najwięcej pieniędzy. Mam też drugie pytanie. Proszę o wyjaśnienie jakie są rzeczywiste, poza personalnymi, przyczyny likwidacji Centrum Doskonalenia Zawodowego? W czym ono odbiega od standardów europejskich i jakich wymogów nie spełnia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#BronisławGeremek">Jedno z pytań skierowane zostało do przewodniczącego Komisji, więc odpowiadam. Z tego co wiem każdy poseł otrzymuje uposażenie z pieniędzy podatników i za te pieniądze nie uczestniczy w kampaniach wyborczych ani nie dba o to, by go ponownie wybrano, tylko wykonuje czynności związane z funkcją pełnioną w parlamencie. W dniu wczorajszym, u Marszałka Sejmu odbyło się spotkanie przewodniczących komisji z prezesem Rady Ministrów. Zostały przedstawione przez premiera, a następnie uzgodnione z przewodniczącymi komisji zasady, według których Sejm będzie pracował nad projektami komisji w ciągu najbliższych miesięcy. Marszałek Sejmu i przewodniczący komisji ustalili, że zostaną podjęte działania zapewniające w ciągu tych miesięcy sprawny tok legislacyjny, który pozwoli na pracę zarówno Sejmu jak i Senatu. Marszałek Sejmu prowadzi z Marszałkiem Senatu rozmowy o dodatkowym posiedzeniu Senatu. Zatem jeżeli rozpatrujemy i w ramach prac Komisji Prawa Europejskiego codziennie będziemy rozpatrywać projekty ustaw, to przyjmijmy, że uczynimy wszystko, co będziemy mogli, ażeby rozpatrywanie miało właściwy bieg, tzn. żeby projekty zostały uchwalone lub odrzucone. Czego zaś nie zdołamy zrobić, tego nie zrobimy, wypełnimy natomiast w ten sposób powinności członków parlamentu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#RyszardHayn">Zdecydowanie protestuję przeciw temu co pan przewodniczący Bronisław Geremek przed chwilą powiedział o wykorzystywaniu czasu pracy Sejmu do prowadzenia kampanii wyborczej. Nie chcę być złośliwy, ale dwa posiedzenia wstecz, czyli w środę, kiedy myśmy obradowali, pan przewodniczący wraz z grupą kolegów pojechał autobusem Unii Wolności do Leszna. Proszę nam nie zarzucać takich rzeczy, jeśli samemu się z tego nie wywiązuje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#BronisławGeremek">Myślę, że to nie temperatura na zewnątrz, ale klimat wyborczy sprawia, że takie właśnie elementy są wprowadzane podczas posiedzenia Komisji. Zapewniam, że czynię wszystko co mogę, ażeby wypełniać obowiązki posła i zakładam, że panie i panowie posłowie tak jak ja, będą w tym celu robić wszystko co mogą. Rozumiem, że niezależnie od wszystkich innych obowiązków, będą państwo wypełniać czynności wynikające z pracy Komisji. Wraz z członkami prezydium uwzględniam wszystkie usprawiedliwienia, które panie i panowie posłowie przedstawiają ze swoich nieobecności i myślę, że Komisja jest tego świadoma. Proszę, ażeby nie wprowadzać do atmosfery naszej Komisji tych elementów jako konfliktowych. Proszę pana ministra Krzysztofa Tronczyńskiego o odpowiedź na zadane mu pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#KrzysztofTronczyński">Staż podyplomowy w ogóle nie jest regulowany tą ustawą, to co go dotyczy pozostaje bez zmian. Rozumiem, że wzmianka o nim była przejęzyczeniem. Jeśli chodzi o wątpliwości związane ze specjalizacją, to w ustawie jest art. 64, w którym dajemy pewne przepisy łagodzące, czyli jednak zachęcamy lekarzy, żeby się przyłożyli i skończyli wreszcie specjalizację oraz żeby zrobili to w określonym czasie. Generalnie rzecz biorąc sądzę, że uwaga pani poseł Marii Gajeckiej-Bożek jest jednak słuszna i myślę, że dobrze by było rozszerzyć te przepisy łagodzące, jakkolwiek cały czas dyscyplinując lekarzy do tego, aby wreszcie uzyskali odpowiednią specjalizację jeszcze w starym systemie. Lekarze powinni uzyskać specjalizację jak najszybciej, w przeciwnym wypadku rzeczywiście może zdarzyć się osobista tragedia, np. kiedy Kasa Chorych wymaga, żeby kierownikiem przychodni był lekarz z drugim stopniem specjalizacji uzyskanym starym trybem lub ze specjalizacją uzyskaną nowym trybem, a jakiś lekarz pracuje od 20 lat na stanowisku kierownika, ale z jakiś pozamerytorycznych przyczyn nie zrobił tej specjalizacji. W takiej sytuacji nagle pojawiają się bardzo poważne problemy. Myślę, że pani posłanka Maria Gajecka-Bożek zgłosi odpowiedni postulat, a my na pewno go przyjmiemy, aby wprowadzić tu pewną abolicję i dać lekarzom szansę uzyskania specjalizacji w starym systemie. Jeśli chodzi o koszty, to są one określone w uzasadnieniu ustawy i nie sądzę żeby były większe, niż przewidujemy w uzasadnieniu. Proszę zwrócić uwagę na fakt, że w Polsce obowiązują różne przepisy dotyczące kształcenia podyplomowego, ale nie ma żadnych przepisów mówiących o tzw. kształceniu ustawicznym. Obecnie wielokrotnie spotykamy się z propozycją, by w zakresie jednej specjalizacji medycznej tworzyć kolejne podspecjalizacje. Skorzystanie z tej propozycji może doprowadzić do sytuacji, w której będziemy mieli podspecjalizację USG brzucha, USG tarczycy, USG narządu rodnego, itd. Dzięki tej ustawie wreszcie będzie można uregulować ustawowo kwestie zdobywania poszczególnych umiejętności. W większości krajów te kwestie są regulowane w sposób podobny do przyjętego w proponowanej ustawie. Nie jest to ustawa tylko dla mieszkańców wielkich miast, ponieważ te umiejętności można zdobywać również na terenie małych miejscowości, chcielibyśmy, żeby okręgowe rady lekarskie miały na tę sprawę większy wpływ. Co do wątpliwości związanych z konsultacjami z Naczelną Radą Lekarską, a raczej ich brakiem, to rozumiem, że panu posłowi Andrzejowi Wojtyle chodzi o pismo z 1 czerwca 2001 r. W tej sprawie poproszę pana doktora Jacka Molickiego o zrelacjonowanie przebiegu i liczby spotkań, które odbyły się z przedstawicielami Naczelnej Rady Lekarskiej. Nie znam placówki o nazwie Centrum Doskonalenia Zawodowego, o którym mówił pan poseł Władysław Szkop, ale domyślam się, że chodzi o Centrum Medyczne Kształcenia Podyplomowego, bo tak nazywa się placówka Ministerstwa Zdrowia. Nikt nie chce jej likwidować i nigdzie nie ma takiego zapisu. Co prawda nie zawsze, nie wszędzie i nie w każdym zakresie działa ona tak, jak życzyłby sobie tego rząd i minister zdrowia, ale myślę, że może działać sprawniej i w chwili obecnej nikt nie przewiduje likwidacji tej jednostki badawczo-rozwojowej ministra zdrowia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#JacekMolicki">W trakcie prac nad przygotowaniem projektu tej ustawy konsultowaliśmy się z Naczelną Radą Lekarską, która dostała projekt i w związku z nim odbyła specjalne, nadzwyczajne posiedzenie. W efekcie tego posiedzenia ministrowi zdrowia przedstawiona została uchwała, wprowadzająca do tekstu ustawy kilkadziesiąt uwag. W trakcie konferencji negocjacyjnej staraliśmy się uwzględnić te uwagi w maksymalnym stopniu. Myślę, że w przedstawionym projekcie zostało uwzględnionych blisko 70% tych uwag. W dalszym toku prac i dyskusji nad projektem jeszcze dwukrotnie spotykaliśmy się z przedstawicielami Naczelnej Rady Lekarskiej. Spotkaliśmy się również w bardzo poszerzonym składzie z przedstawicielami i prezydiami okręgowych izb lekarskich. Zrobiliśmy to, aby w jak największym stopniu uwzględnić w projekcie uwagi, które były zawarte we wspomnianej już uchwale Naczelnej Rady Lekarskiej. Oczywiście nie wszystkie uwagi można było do końca uzgodnić, bo nie zawsze jest to możliwe. Za to śmiało można powiedzieć, że tekst ustawy był konsultowany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#WładysławNekandaTepka">Uzupełniając wypowiedź pana ministra Krzysztofa Tronczyńskiego chcę przedstawić stan faktyczny liczby specjalistów w Polsce. W chwili obecnej około 68 tysięcy lekarzy posiada II stopień specjalizacji i około 25 tysięcy starym trybem zdobywa II stopień specjalizacji, który prawdopodobnie ukończy do 2006 r. W nowym systemie specjalizacji, który został wprowadzony mniej więcej 3 lata temu zakwalifikowanych jest około 18,5 tysiąca lekarzy, z czego 65% to lekarze z I stopniem specjalizacji. Rzeczywiście poza systemem pozostaje jeszcze około 2 do 3 tysięcy lekarzy z I stopniem specjalizacji, którzy obecnie kończą specjalizację starym trybem albo jeszcze nie zostali zakwalifikowani do nowego. Właśnie dla tych lekarzy przewidujemy specjalny zapis, który będzie dopuszczał ich do ukończenia szkolenia bez systemu kwalifikacyjnego, tak aby mogli otrzymać tytuł specjalisty i uzyskać kwalifikacje specjalisty w kraju. Wprowadzenie w ustawie zapisu mówiącego, że rezydentura jest podstawowym trybem odbywania specjalizacji umożliwia finansowanie przez budżet państwa około 70% do 80% lekarzy kończących staż podyplomowy. W tym systemie również lekarze z małych miasteczek i wsi mogą odbywać specjalizację po zakwalifikowaniu się, a nie byłoby to możliwe przy obecnym systemie ekonomicznym i obecnej strukturze. Rozwiązanie zastosowane w ustawie jest optymalnym wyjściem umożliwiającym jak największej rzeszy lekarzy uzyskanie kwalifikacji zawodowych na podstawie ściśle określonego systemu, w celu udzielania świadczeń zdrowotnych zgodnie ze współczesną wiedzą medyczną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#BronisławGeremek">Otrzymałem stanowisko Naczelnej Rady Lekarskiej z dnia 1 czerwca 2001 r., które zwraca uwagę na potrzebę konsultacji projektu ustawy z samorządem lekarskim. Czy w rezultacie prowadzonych przez ministra zdrowia konsultacji miały też miejsce ustalenia czy propozycje wynikające z tych kontaktów i rozmów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#KrzysztofTronczyński">Część uwag została uwzględniona znacznie wcześniej i są one w projekcie ustawy, natomiast część uwag wynikła ze spotkań z przedstawicielami Naczelnej Rady Lekarskiej, które zakończyły się dopiero kilka dni temu. W wyniku tych spotkań ustalono pewne koncepcje, które Naczelna Rada Lekarska chciałaby jeszcze wprowadzić do projektu ustawy. Zgadzamy się z większością tych poprawek, są to poprawki porządkujące, dające trochę większą władzę izbom lekarskim, ale nie sądzę, aby przekazanie władzy w tym zakresie było jakimkolwiek zagrożeniem dla rządu. Rząd nie jest w stanie obecnie wprowadzić tych poprawek, jednak sądzę, że mogą się one pojawić w drugim czytaniu tej ustawy. Wtedy jeśli Naczelna Rada Lekarska przedstawi poprawki, a Komisja ani rząd nie będą im przeciwne, to będzie można je przyjąć. Nie jestem w stanie przedstawić tych poprawek dzisiaj, ponieważ nie mam upoważnienia do złożenia autopoprawki. Mimo to zgadzam się z większością postulatów Naczelnej Rady Lekarskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#AndrzejWojtyła">Jeszcze raz odwołam się do stanowiska Naczelnej Rady Lekarskiej i zadam pytanie. Która wersja projektu była konsultowana z Naczelną Radą Lekarską? Naczelna Rada pisze, że w obecnie rozpatrywanej wersji znalazły się nie występujące poprzednio zapisy, np. tworzące Krajową Radę Doskonalenia Zawodowego Lekarzy. Zostało to podpisane przez prezesa Krzysztofa Madeja, który jest obecny na posiedzeniu. Jak to faktycznie było z tym projektem?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#KrzysztofTronczyński">Stanowisko z 1 czerwca 2001 trudno jest przyjąć jako stanowisko w dniu 19 lipca. Po tym jak Naczelna Rada Lekarska zajęła swoje stanowisko z 1 czerwca, w którym zwróciła nam uwagę na niektóre zapisy ustawy, odbyły się regularne spotkania. Obecni na dzisiejszym posiedzeniu pan dyrektor Jacek Molicki i doradca ministra zdrowia pan Władysław Neganda-Tepka odbywali spotkania z przedstawicielami Naczelnej Rady Lekarskiej i zespół ten spotykał się na bieżąco. Projekt ustawy w obecnym kształcie jest po części pracą tego zespołu. Co prawda zespół wypracował niektóre zmiany, których już nie mogliśmy wprowadzić do projektu tej ustawy, ale procedura parlamentarna jest na tyle użyteczna i przejrzysta, że w drugim czytaniu Naczelna Rada Lekarska ma prawo zgłosić pewne poprawki poprzez posłów Komisji albo przez posłów na posiedzeniu plenarnym w drugim czytaniu projektu na sali sejmowej. Ja projekt rządowy przedstawiam w takim brzmieniu, jakie ma obecnie. Przypominam też o możliwych jeszcze w projekcie zmianach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#EwaFreyberg">Czy panu ministrowi znana jest uchwała konferencji rektorów uczelni medycznych z dnia 23 maja 2001? W tej uchwale rektorzy również zgłaszają szereg zastrzeżeń do projektu nowelizacji ustawy, między innymi zwracają uwagę na brak konsultacji i na nieuwzględnienie dorobku tych uczelni. Poza tym nie usłyszałam odpowiedzi na wszystkie moje pytania. Pytałam o jakość polskiego kształcenia specjalistycznego w stosunku do kształcenia w Unii Europejskiej, o koszty ponoszone przez lekarzy w związku z planowaną zmianą i czy są jakieś szacunki w tej dziedzinie. Prosiłam również o odpowiedź na pytanie czy taka zasadnicza zmiana systemu kształcenia wynika bezpośrednio z prawa Unii Europejskiej i jak to wygląda w innych krajach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#KrzysztofTronczyński">Jeśli chodzi o koszty, które mają ponieść lekarze, to już wspominałem, że nie jestem w stanie ocenić kosztów poszczególnych lekarzy z prostego powodu. Nikt nie jest w stanie ocenić, jak duża będzie liczba lekarzy, którzy będą chcieli skorzystać z tego kształcenia. Czy polskie kształcenie odbiega od norm unijnych? Polskie kształcenie podyplomowe jest dobre, natomiast kwestia kształcenia ustawicznego, które występuje we wszystkich krajach unijnych, w Polsce wcale nie występuje. Środowisko lekarskie wielokrotnie prosiło, aby uregulować tę kwestię i proponowana ustawa ją reguluje. Prawdopodobnie można będzie wprowadzić do ustawy pewną zmianę, umożliwiającą, np. zakładowi pracy ponoszenie części kosztów kształcenia, wtedy nie zawsze lekarz będzie ponosił te koszty. Jest to po prostu kwestia zmiany i rozumiem, że o to chodzi pani posłance Ewie Freyberg. Nie ma jasnego, czytelnego ogólnoświatowego czy ogólnoeuropejskiego narzędzia, które w sposób prawidłowy mierzyłoby poziom kształcenia podyplomowego. Obecnie nie istnieją takie uniwersalne narzędzia, dlatego moja wypowiedź opiera się na tym co zdarzyło się do tej pory. Uchwała konferencji rektorów rzeczywiście jest z maja i odnosi się do pierwszego projektu ustawy. Niezależnie od wersji projektu szanujemy dotychczasowy dorobek polskich wyższych uczelni medycznych i nikt ich dorobku nie kwestionuje. Powołanie Rady Doskonalenia Zawodowego ma być uzgodnione z konferencją rektorów. Rzeczywiście konferencja dotychczas nie zajęła innego stanowiska. Przypominam też, że w żadnych przepisach konferencja rektorów nie jest ciałem stanowiącym prawo, mimo to wielokrotnie konsultowaliśmy się z rektorami poszczególnych uczelni. Stanowisko konferencji rektorów jest nam znane i staraliśmy się uwzględnić zgłoszone w nim uwagi, także projekt, który dziś otrzymała Komisja uwzględnia uwagi konferencji rektorów we wszystkich miejscach, w których to było możliwe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#JerzyCzepułkowski">Z uwagi na złożoność problematyki ustawy oraz wobec wielu kontrowersji i przeciwnych zdań uważam, że tą ustawą powinna zajmować się Komisja Zdrowia. Z tego powodu wraz z grupą posłów składam wniosek o odrzucenie projektu ustawy w pierwszym czytaniu. Sformułowany na piśmie wniosek posiada pan przewodniczący Bronisław Geremek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#BronisławGeremek">Rzeczywiście tak jest i poddam ten wniosek pod decyzję Komisji pod koniec pierwszego czytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#JózefOleksy">Po zapoznaniu się z całością dokumentacji i wysłuchaniu wyjaśnień uważam, że ten projekt jest po prostu nieprzygotowany. Ministerstwo Zdrowia nie może wyliczyć i przedstawić kosztów, nie jest w stanie przedstawić nam uwag, które zostały uwzględnione w wyniku konsultacji ani uwag, które nie zostały uwzględnione. Przecież jesteśmy na posiedzeniu Komisji, która rozpatruje ten projekt ustawy. Pismo Naczelnej Rady Lekarskiej jest z 1 czerwca, a projekt z 12 czerwca. Czy to możliwe, by w ciągu paru dni wnieść do projektu większość zasadniczych uwag, jak powiedział pan dyrektor Jacek Molicki średnio 70% tych uwag? Na dodatek to nie jest nigdzie zidentyfikowane i przedstawione. Podtrzymuję więc opinię, że ten rząd, nic mu nie ujmując, przeprowadził już jedną reformę służby zdrowia i może to na razie wystarczy. Projektowana ustawa jest ustawą nieprzemyślaną. Część nowelizująca system kształcenia połączona jest z częścią dostosowawczą do prawa europejskiego. Ta część nie jest pilna i może być jeszcze w tym roku rozpatrywana. Poza tym czy jest jakiś specjalny cel rozbicia systemu szkolenia podyplomowego, o którym wiem, a informacja ta jest potwierdzona z wielu źródeł, że ma bardzo dobrą opinię także w Europie oraz że jest zgodny z systemem Unii Europejskiej. Ponieważ na wiele pytań nie uzyskaliśmy odpowiedzi, chcę podtrzymać wniosek pana posła Jerzego Czepułkowskiego o odrzucenie tego projektu w pierwszym czytaniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#AndrzejWojtyła">Po raz kolejny zapytam czy zapisy dotyczące utworzenia Krajowej Rady Doskonalenia Zawodowego Lekarzy były konsultowane z izbą lekarską? Izba lekarska pisze, że to nie było konsultowane, pan minister mówi, że było. Obecny jest prezes Naczelnej Rady Lekarskiej, proszę więc o odpowiedź, jak jest w rzeczywistości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#KrzysztofTronczyński">Mówiłem, że trudno jest wyliczyć koszty jakie będzie ponosił pojedynczy lekarz i tylko o tych kosztach mówiłem, że trudno jest je wyliczyć. Pozostałe koszty są przedstawione w uzasadnieniu ustawy i o tym też wspomniałem. Natomiast to czy lekarz będzie chciał się kształcić, czy nie, to jest jego własna decyzja. Jeśli chodzi o uwagi zgłoszone do ustawy, to, jeśli Komisja będzie chciała, możemy odnieść się punkt po punkcie do tych wszystkich uwag, które uwzględniliśmy w projekcie i w ten sposób pracować nad projektem ustawy. Wyraziłem się pozytywnie o obecnym systemie kształcenia podyplomowego, jednak kwestia przecieków dotyczących egzaminów specjalizacyjnych lekarzy, która kilkakrotnie była opisywana w mediach, może budzić wątpliwości, czy ten system rzeczywiście jest idealny. Można go tylko poprawić i usprawnić, i do tego właśnie, a nie do całkowitej zmiany systemu, zmierza projektowana ustawa. W sprawie konsultacji podkreślam, że projekt ustawy był konsultowany z Naczelną Radą Lekarską, przypominam też, że część zmian może pojawić się w późniejszym terminie. W każdym razie projekt był konsultowany z Naczelną Radą Lekarską, z Ogólnopolskim Związkiem Zawodowym Lekarzy, z OPZZ i z Federacją Związku Zawodowego Pracowników Służby Zdrowia. Wszystkie te organizacje uczestniczyły w procesie konsultacji i w komisji negocjacyjnej w sprawie tej ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#KrzysztofMadej">Ustawa ta składa się z dwóch ustaw, z części dotyczącej czysto unijnych uregulowań obejmujących przepływ ludzi i uznawanie kwalifikacji oraz części o zmianie systemu szkolenia podyplomowego lekarzy. W chwili obecnej zajmuje nas tylko ta druga część. Nie ma prostej odpowiedzi na pytanie o konsultacje. Projekt ten oczywiście był konsultowany z Naczelną Radą Lekarską, ale nie sposób powiedzieć, która wersja projektu i na jakim etapie była konsultowana. Naczelna Rada Lekarska zajmowała się projektem, którego datą zaopiniowania był dzień 15 marca. Stanowisko Rady, które niektórzy z państwa posiadają odnosi się do projektu z dnia 15 marca 2001 r., który to projekt potem bardzo się zmieniał. Niestety w sprawie tego zmienionego projektu nie odbyło się spotkanie, na którym wypowiedziałby się upoważniony do tego organ. Zamiast tego miała miejsce gra harcowników polegająca na próbach zareagowania na zmieniające się projekty, bowiem pierwotny projekt przysłany do konsultacji bardzo różnił się od tego, który potem nieoficjalnymi drogami docierał do Naczelnej Rady Lekarskiej. Może to nie ma znaczenia, bo technika pracy polega na tym, że pracuje się nad aktem prawnym do końca i potem strony umawiają się na wnoszenie tzw. poprawek. Jednak w tym wypadku sądzę, że sprawa ma charakter pryncypialny, ponieważ ustawa została skrytykowana przez Naczelną Radę Lekarską, w zasadniczych założeniach dotyczących systemu. Dlatego wszystkie późniejsze kontakty na niższym poziomie kształtowane będą na zasadzie przyjęcia założenia, że jeśli się nie da zmienić założeń generalnych, to spróbujemy pertraktować i umawiać się co do rozwiązań cząstkowych. Te umowy są teraz trochę chaotyczne. Pewien zespół członków Naczelnej Rady Lekarskiej, który minister zdrowia zaprosił do siebie na rozmowę, wypowiedział się jasno i jednoznacznie, że gotowy jest poprzeć projekt ustawy pod warunkiem, że rząd wniesie autopoprawkę. Jak wiemy, to się nie stało, natomiast do Naczelnej Rady Lekarskiej przychodziła korespondencja, która była dziełem pewnego rodzaju nieformalnych grup, które pracowały nad tą ustawą. Dzisiaj słyszymy, że propozycje, które rząd zobowiązał się wnieść jako autopoprawkę, mają być wniesione przez Naczelną Radę Lekarską w formie poprawek do ustawy w trakcie jej drugiego czytania. Zważywszy na zasadnicze zastrzeżenia do tej ustawy oraz że dotyczy nie tylko materii regulacji akcesyjnej, możemy powiedzieć, że wielkie obszary projektu ustawy nie zostały określone do końca. Proszę zwrócić uwagę na fakt, że ten projekt zakłada wydanie kilkunastu rozporządzeń wykonawczych, jednak do tej pory nie wiemy jak miałaby one wyglądać. Jest zasada, że przedłożenie rządowe wymaga podstawowych aktów wykonawczych do tej ustawy, a do tej ustawy mamy tylko rozporządzenia dotyczące części dostosowawczej do prawa unijnego. Same Dyrektywy Rady poruszają tylko sprawę wolnego przepływu ludzi i wzajemnego uznawania kwalifikacji. W tym sensie nie mam upoważnienia organu statutowego do stwierdzenia, iż ten projekt jest uzgodniony i akceptowany. Niestety dołączam się do głosów, wyrażających daleko idące wątpliwości co do skutków wprowadzenia planowanego systemu kształcenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#KrzysztofTronczyński">Rozumiem stanowisko pana prezesa Krzysztofa Madeja, jednak bardzo proszę, żeby nie nazywać reprezentantów Naczelnej Rady Lekarskiej ani przedstawicieli ministra zdrowia harcownikami. To nie były żadne harce, ale wspólna praca wynikająca z tego, że chcieliśmy napisać projekt, który byłby sensowny dla środowiska lekarskiego. Przypuszczam, że pan prezes dobrze o tym wie. W naszym przekonaniu projekt jest dobry dla lekarzy, nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Poświęciliśmy wiele godzin pracy, aby ta ustawa była dobrze zrobiona. To tylko w kwestii uzupełnienia. Rozumiem, że pan prezes Krzysztof Madej nie może zająć dziś stanowiska odmiennego, niż to zajęte w czerwcu. Chciałbym zwrócić państwa uwagę na to, że minister zdrowia wystosował projekt ustawy i pismo do Naczelnej Rady Lekarskiej 15 marca, a odpowiedź otrzymał 1 czerwca. W tym tempie jasne jest, że praca będzie trwała długo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#BronisławGeremek">Jeśli nikt już nie chce zabrać głosu, to postąpimy zgodnie z decyzją Marszałka Sejmu, który polecił Komisji Prawa Europejskiego rozpatrzyć w pierwszym czytaniu ten projekt ustawy. Komisja powinna podjąć decyzję co do jego dalszych losów. Został zgłoszony wniosek o odrzucenie projektu ustawy. Czy ktoś chce zabrać głos w sprawie tego wniosku? W takim razie poddam go pod głosowanie. Przystępujemy do głosowania. Kto wypowiada się za wnioskiem o odrzucenie projektu ustawy?</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#BronisławGeremek">Stwierdzam, że 14 głosami za, 8 przeciwnymi i 3 wstrzymującymi się Komisja przyjęła wniosek o odrzucenie projektu ustawy o zmianie ustawy o zawodzie lekarza i innych ustaw.</u>
          <u xml:id="u-52.2" who="#BronisławGeremek">Wniosek uzyskał bezwzględną większość, zatem zgodnie z regulaminem przedstawiony zostanie Sejmowi. Komisja musi wyznaczyć posła sprawozdawcę wniosku w sprawie nowelizacji ustawy o zawodzie lekarza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#JanMariaJackowski">Jako sprawozdawcę proponuję pana posła Andrzeja Wojtyłę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#StanisławStec">Zgłaszam pana posła Józefa Oleksego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#BronisławGeremek">Są zgłoszone dwie kandydatury do pełnienia funkcji posła sprawozdawcy. W takiej sytuacji konieczne jest głosowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#JózefOleksy">Dziękuję za przedstawienie mojej kandydatury, ale zgłoszę pana posła Seweryna Jurgielańca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#BronisławGeremek">Czy nieobecność pana posła Seweryna Jurgielańca oznacza, że pan poseł Józef Oleksy odmawia pełnienia funkcji posła sprawozdawcy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#JózefOleksy">Nie, nie odmawiam.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#BronisławGeremek">Poddaję zatem sprawę pod głosowanie. Będzie ono alternatywne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#AndrzejWojtyła">Pan przewodniczący nie zapytał mnie czy się zgadzam.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#BronisławGeremek">Zasadą jest, że to Komisja decyduje, jeśli jednak pan poseł nie zgadza się, to wyznaczymy inną osobę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#AndrzejWojtyła">Nie zgadzam się, ponieważ jestem już sprawozdawcą dwóch innych ustaw związanych ze służbą zdrowia i nie jestem w stanie przygotować się do przedstawienia tej ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#BronisławGeremek">Jest zatem tylko jedna kandydatura pana posła Józefa Oleksego. Jeżeli nie ma innych propozycji, to proszę pana posła Józefa Oleksego o pełnienie funkcji posła sprawozdawcy.</u>
          <u xml:id="u-63.1" who="#BronisławGeremek">Przechodzimy do trzeciego punktu porządku dziennego, który przewiduje rozpatrzenie sprawozdania o rządowym projekcie ustawy o transporcie drogowym. Proszę pana posła Bogusława Liberadzkiego o przedstawienie sprawozdania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#BogusławLiberadzki">Projekt ustawy o transporcie drogowym w drugim czytaniu na forum izby spotkał się z kilkoma propozycjami poprawek. Pierwsza dotyczy art. 15 ust. 1 wycofanie licencji. Po pierwsze zgłoszona poprawka ma charakter redakcyjny i zmienia sam tytuł artykułu, w oryginalnym tekście Komisji tytuł brzmi „licencje cofa się”, w propozycji jest tytuł „licencje cofa się w przypadku”. Następnie pkt. 1, 2, 3, 5, i 7 jest treściowo tożsamy, pkt. 4 jest treściowo bardzo zbliżony, przy czym w poprawce użyty jest wyraz „naruszenia”, natomiast w przedłożeniu Komisji „naruszanie”, czyli wyraz oznaczający powtarzającą się czynność, dlatego wniosek Komisji jest lepszy. W pkt. 6 do zapisu „zaprzestania wykonywania działalności gospodarczej objętej licencją” poprawka dodaje „w przypadku czy w okolicznościach zależnych od przedsiębiorcy”. Dzięki modyfikacji zapisu możemy chronić przedsiębiorców, którzy nie kontynuowali działalności z niezależnych od nich względów, np. przeszkodziło im w tym zdrowie, kataklizm czy inne nieszczęście, które może się zdarzyć. W przypadku pkt. 8 redakcja Komisji jest lepsza, znajduje się on w innym miejscu. Wnoszę o odrzucenie poprawki 1 dotyczącej art. 15 ust. 1. Czy przedstawiać ust. 2?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#BronisławGeremek">Nie. Będziemy przedstawiać kolejno poprawki zgłoszone w trakcie drugiego czytania. W ten sposób najpierw rząd zajmie stanowisko, a następnie Komisja podejmie decyzję. Rozpoczynamy od poprawki 1, którą stanowi nowe brzmienie art. 15. Proszę o stanowisko rządu w tej kwestii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#KrzysztofTchórzewski">Pani posłanka Joanna Fabisiak, jako autorka tej poprawki zgłosiła do niej autopoprawkę. Jeżeliby pani posłanka wycofała poprawkę 1 i 2 to rząd poprze autopoprawkę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#JoannaFabisiak">Chciałabym wyjaśnić przyczynę powstania poprawki oraz powiedzieć kilka słów o historii tej poprawki w obecnym kształcie. Poprawka składana była przez stosowną ilość posłów już podczas posiedzenia podkomisji. Powodem jej złożenia jest fakt, że przepisy nie stanowią wystarczającej gwarancji bezpieczeństwa, zarówno osobistego, jak i ekonomicznego mieszkańców wszystkich polskich miast. Dzieje się tak ze względu na brak restrykcji wobec grupy taksówkarzy, którzy przy takich przepisach mogą, jak to robili do tej pory, bezkarnie łamać prawo. O tym, że w Polsce istnieją niesubordynowani taksówkarze świadczą zeznania korporacji taksówkowych. Tworzymy nową ustawę i ta ustawa obejmuje taksówkarzy, a tworzą oni ogromną grupę, ponad 20 tysięcy ludzi. Naszym obowiązkiem jest zagwarantowanie im bezpiecznej pracy, a pod rządami obecnej ustawy takiej nie mają i nie będą mieli pod rządami nowej ustawy, jeśli jej trochę nie zmienimy. W ust. 3 proponujemy, że licencja może być cofnięta jeżeli samowolnie zmienia się wskazania urządzeń pomiarowo-kontrolnych zainstalowanych w pojeździe. W takim razie kiedy taksówkarz samowolnie zmieni stan taksometru, to w świetle tej ustawy, licencja będzie mu cofnięta jeśli tak zadecyduje urzędnik, któremu to będzie podlegało u starosty czy u wójta. Ustawa była przedstawiona jako nowatorska, a zatem powinniśmy zaproponować przepisy, które wykluczają możliwość działań korupcyjnych. Bardzo wiele mówi się o przeciwdziałaniu korupcji. Przypuszczam, że wszyscy są zgodni, iż trzeba jej zapobiegać oraz że trzeba stworzyć zapis zapewniający bezpieczeństwo osobiste i ekonomiczne obywateli, korzystających z taksówek. Wobec faktu, że istnieje możliwość rozwiązania kompromisowego ze stroną rządową, proponujemy autopoprawkę, która w art. 15 w ust. 1 dodaje punkt mówiący, że jeżeli posiadacz licencji na wykonywanie transportu drogowego taksówką samowolnie zmienia wskazania urządzeń pomiarowo-kontrolnych zainstalowanych w pojeździe, czyli dopuszcza się wykroczenia, będzie mu groziło cofnięcie licencji. Jednocześnie przepis nie będzie restrykcyjny dla tych wszystkich przedsiębiorców, których nie chcemy obciążać wielkimi kosztami pozbawienia licencji, jeśli pracownik dopuści się pewnych nieprawidłowości w tym zakresie. Przepis w takim brzmieniu jest dobry z punktu widzenia przedsiębiorców i jednocześnie gwarantuje bezpieczeństwo mieszkańcom miast, korzystającym z taksówek. Dlatego wnosimy tę autopoprawkę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#KrzysztofTchórzewski">Jeśli autopoprawka jest jednoznaczna z wycofaniem poprawki 1 i 2, to ją popieramy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#JoannaFabisiak">Tak, wprowadzenie autopoprawki oznacza wycofanie poprawki 1 i 2.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Ta autopoprawka wymaga pewnej technicznej zmiany. W art. 15 ust. 3 pkt 4 na końcu należy dodać słowa „z zastrzeżeniem ust. 1 pkt 3”, czyli tego dodanego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#BronisławGeremek">Przechodzimy do poprawki 3.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Proponuję, by najpierw rozpatrzyć poprawkę 4. Poprawka 3 jest tylko poprawką redakcyjną, uzależnioną od przyjęcia poprawki 4.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#BronisławGeremek">Dobrze, w takim razie proszę pana posła sprawozdawcę o przedstawienie poprawki 4.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#BogusławLiberadzki">Jest to poprawka, którą już rozpatrywaliśmy, a jeszcze wcześniej rozpatrywała ją Wysoka Izba, jako przedłożenie rządowe poprzez Komisję Transportu i Łączności. Wtedy jej tytuł brzmiał „projekt ustawy o inspekcji transportu drogowego”. Na posiedzeniu Sejmu ten projekt ustawy został odrzucony. Nie zaistniały żadne nowe okoliczności skłaniające nas do zaakceptowania tej poprawki i nie wnoszę o to, zwłaszcza że w jej sprawie nie ma nowego stanowiska Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej, a stanowisko to, które wcześniej było autopoprawką, zawierało stwierdzenie niezgodności tych przepisów z regulacjami prawa europejskiego w zakresie ochrony danych. Biorąc to pod uwagę wnoszę o odrzucenie tej poprawki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#JózefKorpak">W imieniu wnioskodawców przytoczę kilka argumentów przemawiających za przyjęciem tej poprawki. Po pierwsze poprawka ta różni się od autopoprawki w art. 47 (8), która skreśla prawo wstępu inspektora inspekcji transportu drogowego do obiektów przewoźnika, co może wzbudzać pewne kontrowersje. Po drugie, poprawka ta wchodzi w życie w dniu 1 listopada 2001 r., więc widać, że budujemy kolejną służbę i nie grozi nam zarzut, że stanowiska zostaną obsadzone jeszcze przez obecny rząd. Mogę też przedstawić argumenty merytoryczne. W większości krajów Europy Zachodniej, np. w Niemczech, we Francji, działają tego typu inspekcje i kontrolują pojazdy przede wszystkim pod kątem przeładowania. Autopoprawka rządu zawiera tabele, które ustalają kary za jazdę przeciążonym samochodem. W Polsce nie ma niestety organu inspekcji, który mógłby skutecznie nakładać takie kary na przewoźników i to na wszystkich przewoźników, niezależnie czy wykonują transport krajowy, czy międzynarodowy. Przez to polskie drogi są po prostu rozjeżdżane i poprawka ta ma temu zapobiec. Jest jeszcze jeden argument. Padały propozycje, żeby działalnością inspekcji zajęła się policja, ale policja nie może tego zrobić. Przede wszystkim dlatego, że policjanci mają odrębną ustawę o zaopatrzeniu emerytalnym i na jej podstawie mają prawo przejść na emeryturę po 15 latach, natomiast inspekcja będzie służbą państwową, która nie będzie podlegać takim przywilejom i jest poważny argument, aby nie przekazywać policji zadań związanych z inspekcją. Poza tym możemy skorzystać z doświadczeń Niemców i Francuzów, w tych krajach inspekcją nie zajmuje się policja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#KrzysztofTchórzewski">Ta poprawka różni się od złożonej przez rząd autopoprawki, ponieważ odnosiła się ona do projektu ustawy złożonego przez rząd do Sejmu, natomiast poprawka odnosi się do ustawy o transporcie drogowym w obecnym kształcie. W tej poprawce zostały usunięte elementy kontrowersyjne, które budziły sprzeciw na posiedzeniu Komisji. Największe wątpliwości wzbudzała właśnie poprawka dotycząca wstępu inspektorów do obiektów i siedzib przedsiębiorców. W obecnej wersji poprawki usunięto tę część i zostały w niej regulacje w zakresie kontroli na drodze. Z drugiej strony Dyrektywa Rady 2000/30 z dnia 6 czerwca 2000 r. w pkt. 6 bardzo wyraźnie mówi, że jesteśmy zobligowani do zorganizowania przydrożnych inspekcji technicznych, a więc oddzielnych służb, których dotyczą osobne akty prawne. Poza tym jest jeszcze jedna zasadnicza zmiana, część ustawy dotycząca inspekcji wchodzi w życie z dniem 1 listopada 2001 r., więc nie grozi nam zarzut, że chcemy wprowadzić tę ustawę, aby jeszcze przed ukonstytuowaniem się nowego rządu zająć stanowiska związane z inspekcją. Zwracam też państwa uwagę na to, że poprawka daje nam możliwość kontynuowania programu PHARE, związanego z przygotowaniem technicznym i szkoleniowym tej inspekcji. To jest już uzgodnione z Urzędem Komitetu Integracji Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#BronisławGeremek">W związku z tą ostatnią sprawą otrzymałem list od pana Pawła Saneckiego, podsekretarza stanu w Urzędzie Komitetu Integracji Europejskiej, w którym informuje, że w związku z odrzuceniem przez Sejm projektu ustawy o inspekcji drogowej przedstawicielstwo Komisji Europejskiej zawiesiło realizację projektu rozwoju instytucjonalnego PHARE 99. Dotyczy to sum wymienionych w umowie i tych związanych z umową bliźniaczą. Dlatego Urząd Komitetu Integracji Europejskiej jest zainteresowany sprawami, które są przedmiotem tej poprawki. Jeżeli nie ma jeszcze jakiś pytań czy uwag, to poddam pod głosowanie poprawkę 4.</u>
          <u xml:id="u-77.1" who="#BronisławGeremek">Przystępujemy do głosowania. Kto opowiada się za przyjęciem poprawki?</u>
          <u xml:id="u-77.2" who="#BronisławGeremek">Stwierdzam, że przy 12 głosach za, 11 przeciw i braku wstrzymujących się Komisja postanowiła przyjąć poprawkę 4.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">W związku z przyjęciem poprawki 4 poprawka 3 staje się bezprzedmiotowa. Należy ją zaopiniować negatywnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#BronisławGeremek">Przystępujemy do głosowania. Jeśli nikt nie wyrazi sprzeciwu zaopiniujemy poprawkę negatywnie.</u>
          <u xml:id="u-79.1" who="#BronisławGeremek">Stwierdzam, że Komisja zaopiniowała negatywnie poprawkę 3.</u>
          <u xml:id="u-79.2" who="#BronisławGeremek">Rozumiem, że Urząd Komitetu Integracji Europejskiej dostarczy nam na piśmie swoją opinię. Czy pan poseł Bogusław Liberadzki chce pełnić funkcję posła sprawozdawcy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#BogusławLiberadzki">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#BronisławGeremek">W ten sposób wypełniliśmy dzisiejszy porządek obrad. Chciałbym jeszcze poinformować Komisję, że grupa posłów zgłasza wniosek mniejszości o uchwalenie ustawy o zmianie ustawy o zawodzie lekarza i innych ustaw. Dotyczy to drugiego punktu porządku dziennego.</u>
          <u xml:id="u-81.1" who="#BronisławGeremek">Czy są jeszcze jakieś uwagi? W takim razie uznaję, że porządek dzienny został wyczerpany. Zamykam posiedzenie Komisji Nadzwyczajnej - Komisji Prawa Europejskiego.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>