text_structure.xml
31.1 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#LeszekPiotrowski">Otwieram posiedzenie Komisji Nadzwyczajnej do spraw zmian w kodyfikacjach. W porządku dziennym mamy rozpatrzenie uchwały Senatu o stanowisku w sprawie ustawy o zmianie ustawy - Kodeks pracy (druk nr 2586). Mimo zaproszenia, nie przybył na nasze posiedzenie senator Dariusz Kłeczek, który powinien wytłumaczyć, dlaczego skreślono nasze poprawki do Kodeksu pracy. Będzie nam trudno zgadnąć powody Senatu, bowiem Senat jest zdania, że nie musi swego stanowiska uzasadniać na piśmie. Niestety, musimy się z tym pogodzić i poprosić posła Antoniego Szymańskiego o zreferowanie nam przedstawionych na piśmie senackich poprawek.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#LeszekPiotrowski">Najpierw jednak zapytam, czy są uwagi do propozycji porządku dziennego?</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#KazimierzKapera">Składam wniosek o rozszerzenie porządku dziennego o punkt drugi - sprawy organizacyjne dotyczące zmiany na stanowisku przewodniczącego Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#LeszekPiotrowski">Czyli, według regulaminu, odwołanie z przewodnictwa. Tak?</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#WitMajewski">Ponieważ ten problem pojawił się już na poprzednim posiedzeniu, mieliśmy pytanie do prezydium o stosunek do tej kwestii. Czy panowie zastanawialiście się nad tym i czy będziemy dziś nad tym dyskutować? Wypadałoby, aby prezydium miało w tej sprawie jakieś propozycje.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#LeszekPiotrowski">Ponieważ sprawa dotyczy mnie, zaraz oddam przewodnictwo. Odpowiadając zaś na pytanie powiem, że zastanawialiśmy się nad wnioskiem posłanki Ewy Mańkowskiej zgłoszonym na ostatnim posiedzeniu i wystąpiliśmy z pismem do Prezydium Sejmu, poprzez Marszałka Sejmu, z prośbą o wykładnię regulaminu. Stawiamy pytanie, jakie warunki formalne powinien spełniać wniosek o odwołanie przewodniczącego Komisji, w sytuacji gdy odnośny przepis regulaminu nie mówi o tym nic.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#LeszekPiotrowski">Wiem, że podjęte były takie działania jak badanie naszego protokołu, ale stanowiska pana marszałka ani Prezydium Sejmu do tej chwili nie mamy. Czy ktoś z członków prezydium Komisji chciałby uzupełnić tę moją wypowiedź?</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#WitMajewski">Skoro prezydium zwróciło się do Marszałka Sejmu o wykładnię tych wszystkich spraw, ja bym proponował, aby zaczekać. Wydaje się, że ten punkt porządku dziennego powinien być przeprowadzony z udziałem marszałka odpowiedzialnego za pracę Komisji. Poczekajmy więc na stanowisko Prezydium Sejmu. Jestem przeciwny rozszerzaniu dziś porządku dziennego o ten punkt.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#LeszekPiotrowski">Poproszę, aby może poseł Kazimierz Działocha przejął przewodniczenie Komisji. Ponieważ wniosek dotyczy mojej osoby i mojej funkcji w tej Komisji, nie wypada mi dalej przewodniczyć.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#KazimierzDziałocha">Czy jest sprzeciw wobec przewodniczenia w tej Komisji?</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#TomaszWełnicki">W naszej Komisji przechodziliśmy już raz procedurę wymiany przewodniczącego. Przypomnę, że nie zwracaliśmy się wówczas do Marszałka Sejmu i Prezydium Sejmu, jak to zrobić. Procedowaliśmy po prostu tak: jak się powołuje, tak się i odwołuje. Złożony został wniosek formalny, który przegłosowaliśmy. Wtedy odbyło się to akurat za zgodą wszystkich. Czy teraz tak będzie, to się zobaczy. Jest wniosek formalny o wprowadzenie do porządku obrad wymiany przewodniczącego Komisji. Nie odwołania, tylko wymiany, bo trzeba odwołać, a gdy to się stanie, to trzeba powołać następnego. Myślę, że to trzeba po prostu przegłosować. Jeśli jest wniosek przeciwny, to też trzeba go przegłosować.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#TomaszWełnicki">Procedura jest tutaj dość prosta i odwoływanie się do Marszałka i Prezydium Sejmu, w sytuacji gdy poprzednio tego nie robiliśmy, byłoby dosyć niepoważne.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#KazimierzDziałocha">Pytam się zatem, czy jest jeszcze jakiś głos? Jeden byłby przeciw, drugi za umieszczeniem dodatkowego punktu obrad tej Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#WitMajewski">Chce powiedzieć, że gdyby była rezygnacja przewodniczącego czy też stanowisko prezydium, wówczas sprawa byłaby oczywista. Ponieważ jednak to oczywiste nie jest, powinien w takim posiedzeniu uczestniczyć przedstawiciel Prezydium Sejmu, bo zawsze jest tak, że obsada tej funkcji jest przy jego obecności. Dlatego też stawiam wniosek przeciwny uważając, że należy poczekać na stanowisko Prezydium Sejmu, które z pewnością wydeleguje marszałka, aby w jego obecności ten punkt przeprowadzić.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#KazimierzDziałocha">Ja mogę to skomentować tylko w ten sposób, że rzeczywiście, jak sięgam pamięcią, zmiana na stanowisku, czy też wprowadzenie nowego przewodniczącego, odbywały się z udziałem jednego z członków Prezydium Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#ZbigniewWawak">Wydaje mi się, że jest tu trochę błędna interpretacja owej obecności któregoś z marszałków. Ze strony politycznej sytuacja jest dla mnie dość trudna, bo są tu pewne uwarunkowania klubowe, polityczne. Ale jest także kwestia formalna dotycząca obecności marszałka bądź któregoś z wicemarszałków.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#ZbigniewWawak">Wydaje mi się, ze nie tyle przy powoływaniu, ile przy ukonstytuowaniu prezydium komisji potrzebna jest jakaś władza, która komisję zwołuje i rozpoczyna pierwsze posiedzenie. Zgodnie z regulaminem robi to marszałek bądź któryś z wicemarszałków, ponieważ na początku kadencji żadnej władzy w komisji nie ma. Marszałek rozpoczyna więc to posiedzenie i doprowadza do wyboru przewodniczącego. Na tym jego rola się kończy.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#ZbigniewWawak">Nasze dzisiejsze posiedzenie ma kto rozpocząć, bo jest nie tylko przewodniczący, ale są również wiceprzewodniczący Komisji, którzy w razie wypadku losowego mogą zastępować przewodniczącego. Dlatego też, z punktu widzenia formalnego, uważam za błędną argumentację, jakoby przy tego typu procedurze konieczna, czy też potrzebna, była obecność marszałka bądź któregoś z wicemarszałków.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#KazimierzDziałocha">Zastanawiam się tylko, co powie Prezydium Sejmu, do którego zwróciliśmy się o opinię w tej sprawie, skoro nie czekając na odpowiedź będziemy już teraz decydować.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#MarekLewandowski">Sądzę, że sprawa jest oczywista. Jest wniosek i powinniśmy go głosować, pomijając już te wszystkie wykładnie i komentarze.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#KazimierzDziałocha">Dobrze, a zatem będziemy głosować wniosek o uzupełnienie porządku dzisiejszego posiedzenia o sprawy organizacyjne — odwołanie przewodniczącego Komisji. Kto jest za uzupełnieniem porządku dziennego Komisji o ten punkt, „zmiany organizacyjne”?</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#KazimierzDziałocha">Stwierdzam, że Komisja, przy 11 głosach za, 15 przeciwnych i braku głosów wstrzymujących się, wniosek odrzuciła.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#KazimierzDziałocha">Panie przewodniczący, proszę podjąć dalszą pracę.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#LeszekPiotrowski">Dziękuję bardzo. Przechodzimy do rozpatrzenia uchwały Senatu. Udzielam głosu posłowi Antoniemu Szymańskiemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#AntoniSzymański">Senat nie wprowadził wielu zmian, więc omówię je w kilku zdaniach. Po pierwsze, jest propozycja, aby dwie pierwsze zmiany, czyli zmianę tytułu rozdziału Kodeksu pracy oraz zmianę nr 2 skreślić. Przypomnę, że jest to akurat zgodne z wolą Komisji wyrażoną na poprzednim posiedzeniu, kiedy przyjmowaliśmy te rozwiązania. Komisja uznawała wówczas, że takie rozwiązania, jakie dziś proponuje Senat, są dobre, natomiast Sejm na posiedzeniu plenarnym uznał inaczej. Mamy tu więc powrót do tego, co Komisja kodyfikacyjna przyjęła wcześniej.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#AntoniSzymański">Obie zmiany są ze sobą związane. Zacznę od zmiany drugiej. Propozycja Senatu jest tu następująca. Pewna część urlopu macierzyńskiego ma charakter obligatoryjny, druga zaś, zgodnie z projektem, nie jest obowiązkowa i może z niej skorzystać kobieta bądź mężczyzna. Przy zastosowaniu tego typu zmiany oczywista stała się także zmiana tytułu tego rozdziału, który brzmiał: „Ochrona pracy kobiet wychowujących dziecko”, a teraz powinien brzmieć: „Ochrona pracy kobiet i mężczyzn wychowujących dziecko”.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#AntoniSzymański">Ponieważ Senat negatywnie opiniuje zmianę drugą, nie wyrażając zgody na dzielenie urlopu macierzyńskiego miedzy kobietę i mężczyznę, to również i tytuł rozdziału ulega skreśleniu.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#AntoniSzymański">W zmianie nr 3 zaproponowanej przez Sejm, Senat proponuje wydłużenie okresu, w którym kobiety przysposabiające dziecko bądź biorące je do rodziny zastępczej miałyby zagwarantowany cały urlop na prawach urlopu macierzyńskiego.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#AntoniSzymański">Myśmy proponowali, żeby przy jednym dziecku było to do 6 miesięcy, natomiast gdy adoptuje się więcej niż jedno dziecko - do 10 miesięcy. Uczestniczyłem w dyskusji senackiej, w której podawano argumentację, że procedura w sprawach adopcyjnych często trwa wiele miesięcy. Podnoszono więc argumentację społeczną, która jest bardzo istotna dla więzi matka - dziecko, a przy tym sprzyjająca ogromnie dziecku.</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#AntoniSzymański">Argumentację taką popierali też przedstawiciele ośrodków adopcyjnych, obecni w trakcie dyskusji w Senacie. Byli oni za zmianę wydłużeniem tych urlopów do 12 miesięcy bez różnicowania, czy chodzi o jedno, czy więcej dzieci przyjętych przez kobietę. Przy takim rozwiązaniu, logiczne jest skreślenie par. 2, który w przypadku wydłużenia okresu urlopowego nie byłby już potrzebny.</u>
<u xml:id="u-18.6" who="#AntoniSzymański">To by było tyle, jeśli chodzi o moją ocenę stanowiska Senatu.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#LeszekPiotrowski">Czyli wniosek pana posła jest taki, aby przyjąć to stanowisko.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#AntoniSzymański">Osobiście popieram poprawki Senatu.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#AdamSzejnfeldniez">Ja zgłaszam wniosek przeciwny, to znaczy wnoszę o negatywne zarekomendowanie poprawek Senatu.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#AdamSzejnfeldniez">Poprawka nr 1 zmierzająca do skreślenia zmiany w pkt. 1 i 2 idzie przeciwko temu, co ustanowił Sejm, uważając, że korzystne dla dziecka, matki i rodziny jest to, aby miała ona możliwość skracania czasu trwania, bardzo długiego już dziś urlopu macierzyńskiego. Korzystne jest także dla rodziny to, aby ten czas, z którego zrezygnuje matka, mógł wykorzystać ojciec.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#AdamSzejnfeldniez">Jeśli chodzi natomiast o poprawkę nr 2 dotyczącą art. 183 Kodeksu pracy, to ona idzie jeszcze dalej niż postanowił Sejm. W ten sposób będzie można w nieskończoność wydłużać tego typu urlopy bądź podstawę do ich uzyskiwania. Myślę, że kiedyś wreszcie trzeba z tym skończyć i dlatego uważam, że to, co postanowiliśmy ostatnio w Sejmie, jest długością maksymalną urlopu macierzyńskiego. Nie powinniśmy już tego wydłużać, jak również rozszerzać podstaw do uzyskiwania prawa do tych wydłużonych urlopów.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#LeszekPiotrowski">Rozumiem, że jest pan za odrzuceniem poprawek Senatu w całości.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#AdamSzejnfeldniez">Tak jest.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#EwaMańkowska">Wydaje mi się, że pan poseł Adam Szejnfeld nie do końca zrozumiał intencję poprawki nr 2 czyli wydłużenia urlopu dla matki, która adoptuje dziecko. Ponieważ te formalności trwają często kilka miesięcy, więc ona ma ograniczony kontakt z dzieckiem. Do ukończenia przez dziecko 12 miesięcy jej urlop nie będzie z pewnością dłuższy niż matki, która urodzi dziecko i będzie korzystała z normalnego urlopu macierzyńskiego. Myślę więc, że nie można przekreślać tej szansy oswojenia się matki z dzieckiem i dziecka z tą matką w najwcześniejszym i najbardziej wrażliwym okresie rozwoju dziecka. Jeśli z tego ma być naprawdę pożytek i to dziecko nie ma nam potem poszerzyć grona patologii społecznej, to jest jak najbardziej zasadne, aby w tym pierwszym okresie kontakt z matką był jak najbardziej pełny. Chodzi o to, żeby matka nie musiała go zaraz po adopcji oddawać do żłobka, czyli do instytucji, w której ono już i tak spędziło kilka czy kilkanaście tygodni, bo tak to jest przy naszej dotychczasowej procedurze, zanim dziecko trafi do rodziny adopcyjnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#AleksanderBentkowski">Nie bardzo rozumiem, o jakich procedurach my tutaj mówimy. Adopcja dziecka jest oczywiście procedurą dosyć długą, ale to dziecko jest wówczas albo w rodzinie zastępczej, albo w domu dziecka i wtedy matka nie ma możliwości kontaktu z nim. Gdyby zaś miała urlop, to też by przecież nie siedziała w domu dziecka, tylko ewentualnie stała się rodziną zastępczą. Nie może też sobie wypożyczyć dziecka z domu dziecka na próbę, do czasu zakończenia procesu adopcyjnego.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#AleksanderBentkowski">Tak naprawdę, matka ma pełny kontakt z dzieckiem z chwilą, gdy przed zakończeniem procesu adopcyjnego jest rodziną zastępczą wyznaczoną przez sąd rodzinny, albo też z chwilą, gdy zakończy się postępowanie adopcyjne. Często bywa tak, że taka matka często odwiedza dziecko, na które oczekuje. I sąd i pracownicy ośrodka adopcyjnego wymagają zresztą, aby matka przed zakończeniem postępowania dosyć często kontaktowała się z tym dzieckiem w ośrodku, w którym ono przebywa. Na to jednak wcale nie potrzeba aż rocznego, czy nawet półrocznego urlopu.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#AleksanderBentkowski">Ta zmiana jest bardzo humanitarna, co przyznaję w całej rozciągłości, bo najlepiej jest gdy matka w ogóle nie pracuje, tylko zajmuje się wychowaniem dziecka. To jest rozwiązanie optymalne, ale nie wiem, czy stać nas teraz na taki wielki gest. Myślę, że 6 miesięcy to jest długi okres, tym bardziej że matka będzie miała ten okres od chwili, gdy dziecko znajdzie się w jej domu. Wcześniej, nawet przez pół roku ona może przecież bywać u tego dziecka popołudniami tam gdzie ono przebywa oczekując na adopcję. Jest to nawet wskazane, o czym już wspominałem, natomiast niekoniecznie musi mieć na ten cel urlop. Mogłaby wystąpić od razu o rodzinę zastępczą, ale taką rodziną można być wtedy, gdy dana osoba daje pełną gwarancję opieki nad dzieckiem. Nie może więc być tak, że się jest rodziną zastępczą i jednocześnie pracuje. Chyba że ma się opiekunkę dla dzieci, bo takie wypadki też są. Wtedy jednak nie matka opiekuje się tym dzieckiem, tylko opiekunka.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#AleksanderBentkowski">Nie wiem więc, czy nie idziemy za daleko w tym postulacie. Jest to na pewno bardzo piękny gest, ale wydaje mi się, że idący za daleko.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#AntoniSzymański">Ponieważ ta zmiana nie była poprzednio dyskutowana, chciałbym zapytać jakie jest stanowisko rządu w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#MariaŁajeczko">Jesteśmy przede wszystkim zainteresowani poparciem dla pierwszej poprawki Senatu, czyli skreślenia możliwości dopuszczającej ewentualność korzystania z urlopu macierzyńskiego przez mężczyznę. Ministerstwo zgłaszało wielokrotnie argumenty popierające to stanowisko i liczymy obecnie, że znajdziemy aprobatę.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#MariaŁajeczko">Argumenty merytoryczne, jakie tu widzimy, to przede wszystkim fakt, że urlop macierzyński, z definicji, przysługuje kobiecie. Wchodzą tu w grę względy medyczne, to znaczy konieczność regeneracji w tym czasie organizmu matki po porodzie, a także potrzeba przebywania matki z dzieckiem w okresie naturalnego karmienia piersią. W tej roli mężczyzna kobiety zastąpić nie może i to są względy wynikające z natury i celu urlopu macierzyńskiego.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#MariaŁajeczko">Drugi argument merytoryczny wiąże się z prawem międzynarodowym, które nie przewiduje instytucji urlopu macierzyńskiego dla mężczyzny. Zarówno Konwencja nr 103 MOP z roku 1952, jak również dyrektywa unijna dotycząca urlopu macierzyńskiego, przypisują to uprawnienie wyłącznie kobiecie. W prawie unijnym jest również instytucja urlopu rodzicielskiego, przysługującego zarówno kobiecie jak mężczyźnie, ale służy on innym celom, a mianowicie sprawowaniu opieki nad dzieckiem. Jest to więc urlop taki jak nasz urlop wychowawczy. Nie ma on nic wspólnego z opieką nad dzieckiem w najwcześniejszym okresie jego życia.</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#MariaŁajeczko">W najbliższym czasie, w ramach dostosowywania naszego prawa do prawa unijnego, wprowadzimy i u nas urlop rodzicielski. W prawie europejskim jest to instytucja bardzo skromna, bo dotyczy okresu maksimum 3-miesięcznego i jest to urlop bezpłatny, a przysługuje do ukończenia przez dziecko 8 roku życia. W świetle dyrektywy unijnej jest to jednocześnie urlop niezależny od urlopu macierzyńskiego. Nie można więc w naszym ustawodawstwie nadawać urlopowi macierzyńskiemu charakteru urlopu rodzicielskiego, bo w prawie europejskim są to dwie różne instytucje.</u>
<u xml:id="u-27.4" who="#MariaŁajeczko">W naszej argumentacji podnosiliśmy również to, że wprowadzenie możliwości dzielenia urlopu macierzyńskiego między rodzicami dziecka będzie skłaniało pracodawców do wywierania presji na pracownice, aby nie korzystały z pełnego wymiaru tego urlopu.</u>
<u xml:id="u-27.5" who="#MariaŁajeczko">Na marginesie chciałabym wspomnieć, że gdyby przeszła taka regulacja w naszym kodeksie, to byłoby zupełnie niezrozumiałe, dlaczego do dzielenia tego urlopu może dochodzić między rodzicami dziecka, natomiast nie byłoby jej wobec rodziny adopcyjnej lub zastępczej. Nie byłoby tu równości szans dla rodziny biologicznej i zastępczej oraz adopcyjnej.</u>
<u xml:id="u-27.6" who="#MariaŁajeczko">Chciałabym też zwrócić uwagę na bardzo istotne braki legislacyjne związane ze zmianami dotyczącymi art. 180. Język tych przepisów odbiega od języka kodeksu, zwłaszcza jeśli chodzi o par. 5 i par. 6. Wymaga on uściślenia, wypełnienia pewnych luk, nazwania pewnych zdarzeń itd. Najważniejsze jednak, co mam do powiedzenia w kwestii braków legislacyjnych, to jest to, że proponowanej zmianie w art. 180 nie towarzyszą zmiany w innych przepisach, a mianowicie w przepisach Kodeksu pracy, w ustawie o świadczeniach z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa oraz w ustawie o Państwowej Inspekcji Pracy i w ustawie o społecznej inspekcji pracy.</u>
<u xml:id="u-27.7" who="#MariaŁajeczko">W odniesieniu do przepisów Kodeksu pracy chodzi o to, że gdybyśmy wprowadzili regulację tylko w art. 180, to by się okazało, że kilkunastu przepisów kodeksu adresowanych do kobiet korzystających z urlopu macierzyńskiego, nie będzie można stosować do mężczyzn. Będzie więc zachodziła ewidentna nierówność pozycji prawnej kobiety i mężczyzny w czasie korzystania z tego urlopu.</u>
<u xml:id="u-27.8" who="#MariaŁajeczko">Wdaje się, że te braki legislacyjne przemawiają zdecydowanie za przyjęciem pierwszej poprawki Senatu. Jeśli natomiast chodzi o poprawkę drugą, to rząd nie ma wyraźnych preferencji co do jej odrzucenia czy też przyjęcia. Nie jesteśmy jej zdecydowanie przeciwni i dlatego ostateczne rozstrzygnięcie pozostawiamy państwu.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#LeszekPiotrowski">Reasumując, rząd stoi po stronie Senatu.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#EwaMańkowska">Chciałam zabrać głos już wcześniej odnosząc się do wypowiedzi posła Aleksandra Bentkowskiego. Wydaje mi się, że była w niej zawarta tylko część realiów, jaka nam towarzyszy przy przekazywaniu dziecka do rodziny adopcyjnej lub zastępczej. Jeśli taki proces rozpoczyna się zaraz po urodzeniu dziecka, kiedy matka biologiczna rezygnuje z jego wychowywania, to może się on skończyć dość szybko. Jeśli natomiast bierze się dziecko z domu dziecka, w którym ono przebywało już kilka miesięcy, to często do ukończenia przez niego 12 miesięcy pozostaje tylko 6 tygodni. Ono się rodzi w tej rodzinie faktycznie, gdy ma 10–11 miesięcy i dlatego mówiliśmy o takim rozszerzeniu ustawy, aby dać większą szansę rodzinie adopcyjnej na psychiczny kontakt z przyjmowanym dzieckiem. Dlaczego mamy podwójnie krzywdzić to dziecko, które i tak jest już wyrwane ze swego naturalnego środowiska, w którym powinno wzrastać. Jest to ukłon dla zdrowia tej całej, nowej rodziny, a dla dziecka w szczególności.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#AleksanderBentkowski">Jeśli jednak dziecko jest w ośrodku adopcyjnym czy w domu dziecka, to w jaki sposób ta przyszła matka ma się z nim kontaktować, zanim stanie się matką na podstawie orzeczenia sądu? Jak pani sobie to wyobraża?</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#EwaMańkowska">My nie mówimy, kiedy ono się kontaktuje z tą matką od momentu urodzenia, ale od momentu gdy jest przeznaczone do adopcji. Kiedy takie dziecko jest w domu dziecka, to jest poza kontaktem z ewentualną przyszłą matką. Proces adaptacyjny dziecka w rodzinie rozpoczyna się z chwilą, gdy ono do niej trafia, wyrokiem sądu rodzinnego. I chcemy, aby trwał on do 12 miesiąca życia dziecka, lub jak jest w tym zapisie, do 10 miesiąca.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#AleksanderBentkowski">I matka, która dotychczas miała 6 miesięcy, miałaby 12 miesięcy, jeśli ta poprawka przejdzie?</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#EwaMańkowska">Nie. To ma być urlop do ukończenia przez dziecko adoptowane 12 miesiąca życia. Jeśli jest to dziecko kilkumiesięczne, to oczywiście ten okres będzie krótszy.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#LeszekPiotrowski">Zdaje się, że tu jest jakieś nieporozumienie, ale nie mam powodu aby ograniczać państwa, choć wydawało mi się, że już wszystko sobie powiedzieliśmy.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#AdamSzejnfeldniez">Nie sądziłem również, że będzie dziś taka długa dyskusja bowiem wielokrotnie przeprowadzaliśmy już ją i w Komisji, i na forum Sejmu. Jeśli jednak przedstawicielka rządu wraca do argumentów wyrażonych wcześniej, to muszę się też do nich odnieść, zwłaszcza, że — w mojej ocenie — są one podane troszkę tendencyjnie.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#AdamSzejnfeldniez">Pani mówi, że w myśl dyrektywy w Unii Europejskiej urlopy macierzyński i rodzicielski są bardzo krótkie, co stanowi przesłankę z jednej strony wydłużania urlopu macierzyńskiego w Polsce, a z drugiej strony nie wyrażania zgody na jego fakultatywnego skracanie. Jeśli tak, to jest tu chyba jakieś nieporozumienie. Przypominam mianowicie, że po zmianach, aktualnie obowiązujący w Polsce urlop macierzyński jest kilkakrotnie dłuższy niż minimalny urlop macierzyński w Unii Europejskiej. Używanie więc takiej przesłanki na rzecz podtrzymania stanowiska Senatu wydaje mi się niestosowne.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#AdamSzejnfeldniez">Gdybyśmy się też chcieli oderwać od dyrektyw unijnych i skupić tylko na uwarunkowaniach polskich, to chciałbym przypomnieć, że zarówno doktryna prawna, jak i medyczna, na co pani się powoływała, mówi, że jeśli chodzi o poratowanie zdrowia matki, nie powinien to być urlop krótszy niż 8 tygodni, a więc połowę tego, co było przed zmianami, kiedy obowiązywało 16 tygodni. Teraz już doszliśmy chyba do 39 tygodni. Nie pamiętam, ale chyba taki może być maksymalny wymiar urlopu macierzyńskiego.</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#AdamSzejnfeldniez">Nie używajmy więc argumentu poratowania zdrowia matki jako istotnego dla tego, aby urlop macierzyński w ogóle był, i aby był tak długi. W polskim urlopie macierzyńskim konsumuje się kwestie poratowania zdrowia matki, choć nie chcę się kłócić, czy to ma być 8, czy 10 tygodni, ale na pewno nie więcej niż 16. My powiększyliśmy ten wymiar powyżej 16 i stąd jest propozycja, aby tam, gdzie będzie to służyć dziecku, rodzinie i matce, mogła ona skrócić sobie ten urlop, lecz nie więcej niż do 16 tygodni. Nie widzę żadnych powodów, aby ją zmuszać do przebywania na urlopie macierzyńskim dłużej.</u>
<u xml:id="u-35.4" who="#AdamSzejnfeldniez">Jeżeli matka uzna, że jej dziecko wymaga dłuższej opieki, albo też wymaga tego jej zdrowie, czy też takie jest zalecenie lekarza to wykorzysta tą możliwość. Zaręczam, że kosztem zdrowia dziecka lub własnego zdrowia ona nie wróci do pracy. Wróci tylko wtedy gdy będzie to korzystne dla niej, dla dziecka i dla rodziny.</u>
<u xml:id="u-35.5" who="#AdamSzejnfeldniez">Dlaczego więc państwo stoicie na stanowisku, aby wbrew jej woli, chęciom i zdrowiu, zmuszać ją, aby była cały czas na przysługującym jej urlopie?</u>
<u xml:id="u-35.6" who="#AdamSzejnfeldniez">Jeśli chodzi natomiast o to, że nie zastosowano możliwości fakultatywnego skrócenia urlopu i ewentualnego wejścia w ten urlop mężczyzny w przypadku rodzin zastępczych i adopcyjnych, podzielam stanowisko przedstawicielki Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej. Ja również się temu dziwię. Mam jednak nadzieję, że w przyszłości będziemy się starali rozszerzyć tą instytucję także na tę rodziny, bowiem jest ona dobra dla matki, dziecka i rodziny.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#AleksanderBentkowski">Przepraszam panią posłankę Ewę Mańkowską. Ja źle przeczytałem przepis, o którym się wypowiadałem.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#MarekMazurkiewicz">Chciałbym się odnieść do pkt 2 poprawek Senatu. Cała dyskusja, jaka się tu odbyła, wyniknęła chyba z omyłki w interpretacji tego przepisu. Zarówno w wersji sejmowej, jak i senackiej urlopy macierzyńskie są identyczne - 22 tygodnie w przypadku jednego dziecka oraz 35 tygodni, gdy jednocześnie przyjmuje się na wychowanie więcej niż jedno dziecko. 12 miesięcy odnosi się natomiast nie do przedłużonego urlopu, a do wieku dziecka, do którego można wykorzystać te 22, lub 35 tygodni przysługującego urlopu.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#AntoniSzymański">Ponieważ uczestniczyłem w obradach Senatu, chciałbym powiedzieć, że Biuro Legislacyjne Senatu, podobnie jak obecnie rząd, stwierdziło, że zmiana druga zaproponowana przez Sejm jest wadliwa prawnie. To była zasadnicza przesłanka dla jej odrzucenia - niespójność z innymi ustawami i złe zapisanie. Można oczywiście dyskutować z ideą, którą przedstawia poseł Adam Szejnfeld uznając, że jest ona słuszna lub niesłuszna. Faktem jest natomiast, że została ona nieprawidłowo zapisana i jest niespójna z innymi ustawami, z którymi powinna być spójna.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#AdamSzejnfeldniez">Ja nie będę polemizował. Powiem tylko, że nawet gdyby tak było, nie ma najmniejszego problemu, aby godząc się z ideą tej poprawki, zmienić konieczne do tego przepisy.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#TadeuszCymański">Chciałbym poprzeć zmianę trzecią. Rozumiem wątpliwości wyrażone przez posła Aleksandra Bentkowskiego i dziękuję za zwrot o humanitaryzmie. W dyskusji na forum Komisji Rodziny zwracaliśmy uwagę, że sformułowanie „pracownica, która przyjęła dziecko na wychowanie” jest wieloznaczne. Sytuacje mogą tu być bardzo różne, nie tylko takie jak w opisanym przez pana posła przykładzie.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#LeszekPiotrowski">Ponieważ wszystko już zostało powiedziane, przechodzimy do głosowania. Proponuję oddzielnie głosować poprawki nr 1 i nr 2.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#LeszekPiotrowski">Czy jest zgoda na taki tryb? Sprzeciwu nie słyszę. Kto jest za przyjęciem poprawki nr 1 Senatu?</u>
<u xml:id="u-41.2" who="#LeszekPiotrowski">Stwierdzam, że Komisja 12 głosami, przy 6 przeciwnych i braku wstrzymujących się, przyjęła poprawkę nr 1 Senatu.</u>
<u xml:id="u-41.3" who="#LeszekPiotrowski">Kto jest za przyjęciem poprawki nr 2 Senatu?</u>
<u xml:id="u-41.4" who="#LeszekPiotrowski">Stwierdzam, że Komisja 18 głosami, przy braku przeciwnych i 2 wstrzymujących się, przyjęła poprawkę nr 2 Senatu.</u>
<u xml:id="u-41.5" who="#LeszekPiotrowski">Czy są jeszcze jakieś wnioski? Nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-41.6" who="#LeszekPiotrowski">Proponuję, aby sprawozdawcą był poseł Antoni Szymański. Sprzeciwu nie słyszę. Propozycja zyskała aprobatę Komisji.</u>
<u xml:id="u-41.7" who="#LeszekPiotrowski">Dziękuję. Zamykam posiedzenie.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>