text_structure.xml
94.1 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#RomanJagieliński">Witam wszystkich. Otwieram posiedzenie Komisji Małych i Średnich Przedsiębiorstw. Porządek dzienny został państwu przedstawiony. Czy są do niego uwagi? Nie widzę. Stwierdzam, że porządek dzienny został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#RomanJagieliński">Przystępujemy do rozpatrywania punktu pierwszego: rola samorządu terytorialnego we wspieraniu małych i średnich przedsiębiorstw. Dostarczony państwu materiał pt. „Rola samorządu terytorialnego we wspieraniu rozwoju małych i średnich przedsiębiorstw” został przygotowany przez Rządowe Centrum Studiów Strategicznych. Drugi tekst, pod takim samym tytułem, jest informacją przygotowaną przez Ministerstwo Gospodarki. Natomiast Polska Fundacja Promocji i Rozwoju Małych i Średnich Przedsiębiorstw przekazała nam wydaną przez siebie książkę pt. „Jak władze lokalne mogą wspierać przedsiębiorców”.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#ZbigniewStrzelecki">Na prośbę Komisji Rządowe Centrum Studiów Strategicznych przygotowało materiał na temat „Rola samorządu terytorialnego we wspieraniu rozwoju małych i średnich przedsiębiorstw”. Ponieważ państwo go otrzymali, więc nie będę go całego omawiał, tylko zajmę się rzeczami najistotniejszymi. Tekst zawiera wnioski wynikające z analizy ustaw kompetencyjnych i programów związanych z sektorem małych i średnich przedsiębiorstw.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#ZbigniewStrzelecki">Małe i średnie przedsiębiorstwa mają szczególne znaczenie w realizacji zadań stanowiących o rozwoju gospodarczym i wzroście konkurencyjności regionów i całego kraju. Jest to teza oczywista, ale na początku chcę ją podkreślić. Polityka władz wszystkich szczebli, w tym również samorządu terytorialnego, w zakresie wspierania rozwoju tego sektora musi się jednak mieścić w ogólnych ramach gospodarki rynkowej i być zgodna z międzynarodowymi uwarunkowaniami wynikającymi ze zobowiązań Polski wobec Unii Europejskiej czy WTO.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#ZbigniewStrzelecki">Jeśli chodzi o rolę samorządu gminnego, to te działania mieszczą się w ramach jego zadań własnych, które mają zaspokajać zbiorowe potrzeby tej wspólnoty. Wśród tych zadań znajdują się sprawy z zakresu ładu przestrzennego, gospodarki terenami, ochrony środowiska, lokalnego transportu zbiorowego, oświaty, kultury, targowisk i hal sportowych. Naszym zdaniem można przyjąć, że jedną z potrzeb gminnej wspólnoty samorządowej jest dbałość o rozwój gospodarczy gminy, a jednym z instrumentów tej dbałości jest wspieranie małych i średnich przedsiębiorstw. Zgodnie z istniejącymi regulacjami prawnymi gmina posiada dość skromny zestaw instrumentów, które mogą być w tej sprawie używane, choć jej rola wydaje się dość istotna. Jest ona związana przede wszystkim z możliwością stosowania instrumentów podatkowych, np. zniżek w stawkach podatków i opłat, jak również z tworzeniem warunków do nabywania nieruchomości komunalnych i związanych z infrastrukturą komunalną mieszczącą się w obszarze ekologii, gospodarki komunalnej, nauki, innowacji oraz promocji. Nie mniej istotne są kompetencje gmin w zakresie miejscowego planu przestrzennego, które pozwalają na zagwarantowanie w nim obszarów, na których będzie prowadzona działalność gospodarcza.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#ZbigniewStrzelecki">Kolejnym problemem jest usprawnianie obrotu nieruchomościami, które są w kompetencjach gmin. Szerzej na ten temat piszemy w materiale.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#ZbigniewStrzelecki">Następna kwestia to finansowe wspieranie rozwoju gospodarczego przez samorząd, nie tylko zniżki w opłatach i podatkach, ale np. stwarzanie warunków dla funkcjonowania lokalnych funduszy kredytowych i systemów regwarancji. Jest to również sprawa obligacji komunalnych, które mogą poprawiać kondycję finansową gmin, a przez to dać im możliwość wspierania rozwoju przedsiębiorczości. Jest także możliwość udziału gmin w spółkach zawiązywanych przez lokalnych przedsiębiorców, np. poprzez wnoszenia aportem gruntów.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#ZbigniewStrzelecki">Ostatnim obszarem, który może być wykorzystywany przez samorząd gminny do wspierania rozwoju tego sektora, jest jego współpraca z samorządem gospodarczym tworzonym przez małych i średnich przedsiębiorców.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#ZbigniewStrzelecki">Również w powiecie niektóre zadania ustawowe z zakresu działania jego samorządu umożliwiają prowadzenie aktywnej polityki na rzecz rozwoju przedsiębiorczości. Chcę zwrócić państwa uwagę na kilka przykładów. Oczywiście jego możliwości są znacznie mniejsze niż samorządu wojewódzkiego, do którego za chwilę przejdę.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#ZbigniewStrzelecki">W pierwszym dziale kompetencji samorządu powiatowego, czyli zadań związanych z edukacją publiczną istnieją przede wszystkim możliwości przygotowywania kadr do prowadzenia szkół ponadgimnazjalnych i placówek oświatowych. W obszarze kultury, jest to możliwość wprowadzenia kontraktów menedżerskich dla osób kierujących placówkami upowszechniania kultury.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#ZbigniewStrzelecki">Możliwości wspierania sektora MŚP istnieją, naszym zdaniem, nawet w obszarze polityki prorodzinnej, jest to związane np. z kompetencjami powiatu w zakresie usuwania barier utrudniających niepełnosprawnym funkcjonowanie w społeczeństwie. Chodzi tutaj o stwarzanie obszarów, które pozwolą niepełnosprawnym na aktywizację zawodową i podejmowanie działalności gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#ZbigniewStrzelecki">Kolejny taki obszar to zagospodarowanie przestrzenne i nadzór budowlany. Chodzi tutaj przede wszystkim o przekształcenie prawa użytkowania wieczystego przysługującego osobom fizycznym w prawo własności, zgodnie z brzmieniem art. 144 ustawy. Łączy się z tym również wydawanie decyzji o rozłożeniu na raty lub umorzeniu odsetek od zobowiązań z tytułu opłat za użytkowanie wieczyste. Kolejnym obszarem możliwości, jest kwestia przeciwdziałania bezrobociu i aktywizacji lokalnego rynku pracy, co również mieści się w kompetencjach samorządu powiatowego, a może być zasadniczym sposobem wspierania sektora MŚP. Mieści się tu pomoc dla pracodawców w pozyskiwaniu pracowników, inicjowanie tworzenia dodatkowych miejsc pracy przez udzielanie pomocy bezrobotnym, inicjowanie i wspieranie działalności klubów pracy oraz aktywizacja lokalnego rynku pracy. Tych przykładów jest oczywiście więcej.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#ZbigniewStrzelecki">Samorząd wojewódzki. Przeprowadzona reforma administracji publicznej stworzyła nowy podmiot polityki regionalnej - samorząd wojewódzki działający w nowych, większych jednostkach podziału terytorialnego. W związku z tym województwo staje się podstawową jednostką odpowiedzialną za tworzenie korzystnych warunków do prowadzenie działalności gospodarczej. Podstawową rolą województwa powinno być więc opracowanie i prowadzenie polityki rozwoju regionalnego, co wynika zresztą z obowiązującej ustawy. Na politykę tę składają się następujące działania: opracowanie program rozwoju województwa, wzmocnienie instytucji oświatowych, wspieranie badań naukowych, zwiększanie atrakcyjności województwa, promowanie województwa, a także działania restrukturyzacyjne, organizacyjne, szkoleniowe oraz wspieranie finansowe działalności gospodarczej. W każdym z tych obszarów mogą być podejmowane działania na rzecz rozwoju przedsiębiorczości, a w szczególności na rzecz małych i średnich przedsiębiorstw. W tym materiale, który państwu dostarczyliśmy, omówione są przykładowo 23 obszary, które są związane z rolą samorządu wojewódzkiego we wspieraniu małych i średnich przedsiębiorstw.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#ZbigniewStrzelecki">Chcę powiedzieć, że prowadzenie polityki wspierania małych i średnich przedsiębiorstw jest zadaniem dla samorządu, szczególnie dla samorządu wojewódzkiego. Wiele takich działań samorządu lokalnego wymaga jednak wsparcia ze strony państwa oraz współpracy administracji państwowej. Tej współpracy i wsparcia wymaga szczególnie odbiurokratyzowanie procedur rejestracji, sprawozdawczości, procedur skarbowych i przetargowych. Zasadnicze znaczenie dla małych i średnich przedsiębiorstw ma przede wszystkim polityka regionalna państwa i jej odpowiednie programowanie.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#ZbigniewStrzelecki">Na zakończenie chcę krótko podsumować i wyliczyć, na jakich płaszczyznach, według nas, powinno się przejawiać wspieranie sektora średnich i małych przedsiębiorstw, na wszystkich trzech poziomach samorządności. Samorządy powinny skupić się na:</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#ZbigniewStrzelecki">1) rozwoju infrastruktury technicznej,</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#ZbigniewStrzelecki">2) rozwoju infrastruktury instytucjonalnej na rzecz tworzenia instytucji służących wspomaganiu przedsiębiorczości i biznesu,</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#ZbigniewStrzelecki">3) bezpośrednim wspomaganiu finansowym w postaci ulg i zwolnień w podatkach i opłatach lokalnych oraz preferencjach w zamówieniach publicznych,</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#ZbigniewStrzelecki">4) organizowaniu absorpcji funduszy pomocowych z Unii Europejskiej,</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#ZbigniewStrzelecki">5) tworzeniu dogodnych warunków nabywania nieruchomości komunalnych,</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#ZbigniewStrzelecki">6) promocji terenów i przedsiębiorstw,</u>
<u xml:id="u-2.19" who="#ZbigniewStrzelecki">7) wykorzystaniu planów przestrzennego zagospodarowania dla harmonijnego rozwoju lokalnej przedsiębiorczości,</u>
<u xml:id="u-2.20" who="#ZbigniewStrzelecki">8) wspieraniu edukacji i,</u>
<u xml:id="u-2.21" who="#ZbigniewStrzelecki">9) programowaniu rozwoju regionalnego i lokalnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#RomanJagieliński">Czy są pytania do pana Zbigniewa Strzeleckiego? Nie widzę. Proszę o zabranie głosu pana ministra.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#TadeuszDonocik">Ponieważ dostarczony państwu materiał jest dość obszerny więc nie będę go szczegółowo omawiał, tylko skoncentruję się na kilku wybranych zagadnieniach.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#TadeuszDonocik">Już z wypowiedzi pana ministra Zbigniewa Strzeleckiego wynikało, jak ważne jest to, że od 1 stycznia mamy nowego partnera w postaci trójszczeblowego samorządu terytorialnego, który może, a nawet będzie musiał wspierać rozwój małej i średniej przedsiębiorczości, bo posiada do tego różne prerogatywy. Na jego działania zostanie również nałożona polityka regionalna państwa i myślę, że również polityka regionalna Unii Europejskiej. Zwracam uwagę, że Unia Europejska w latach 2000–2006 będzie przeznaczała na politykę regionalną 38% swoich środków, a już obecnie przeznacza na nią 35% środków ogólnych. Świadczy to, że polityka regionalna jest traktowana w krajach Unii Europejskiej w kategoriach najwyższego priorytetu. Myślę, że również w ten sposób zacznie się to kształtować w Polsce.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#TadeuszDonocik">Jednym z elementów polityki regionalnej jest polityka rozwoju małej i średniej przedsiębiorczości, której kategorie określa samorząd wojewódzki. Należy ją rozumieć w kategoriach konkurencyjności i współpracy między regionami, jak też w kategoriach polityki państwa w stosunku do regionów, tak jak jest to w Unii Europejskiej. Ta kwestia jest elementem polityki regionalnej Unii Europejskiej zarówno w stosunku do regionów państw członkowskich, jak i państw, które aspirują do członkostwa.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#TadeuszDonocik">Już w ubiegłym roku opracowaliśmy rządowy projekt wspierania rozwoju małej i średniej przedsiębiorczości w lata 1999–2002. Mam przyjemność państwa poinformować, że 7 stycznia, po półtoramiesięcznym oczekiwaniu wchodzi on pod obrady KERM-u. Według naszej oceny, pewne modyfikacje, które wyniknęły z wielkich sporów w czasie dyskusji międzyresortowej, osłabiły jednak ten program o około 4–5%. Musieliśmy z kilku rzeczy zrezygnować, jak np. ze zmian związanych z systemem ubezpieczeń społecznych czy ze zmian w niektórych ustawach, które były proponowane na pierwszym etapie, po to, aby w ogóle ten program mógł się znaleźć na KERM-ie, jako uzgodniony. Myślę, że wkrótce stanie się on programem rządowym i że będzie można przystąpić do jego realizacji. Obawiamy się tylko o środki finansowe na jego realizację, szczególnie w pierwszym roku. W naszym państwie obowiązuje dziwna zasada, że dopóki coś nie jest programem rządowym, to nie można na niego zabezpieczyć środków, mimo że się przewiduje, że będzie to programem rządowym za pół roku. Według naszego rozeznania nie ma w rezerwie celowej określonej kwoty 56 mln zł na ten cel. W tej chwili przygotowujemy wielowariantowy plan ściągnięcia środków z innych rezerw na realizację tego programu. Program ten jest również nastawiony na współpracę i wspomożenie przez nowe struktury samorządu terytorialnego, szczególnie regionalne i powiatowe. Chcę również państwu powiedzieć, że zaczął funkcjonować nowy Komitet Polityki Regionalnej Zrównoważonego Rozwoju, który sporo uwagi poświęca problemowi wspierania małej i średniej przedsiębiorczości. Efektem jego dotychczasowych prac jest powołanie międzyresortowego zespołu, który wspólnie z Polską Agencją Rozwoju Regionalnego będzie próbował zdecentralizować i skoordynować prace nad utworzeniem funduszy gwarancyjnych na kredyty dla małych i średnich przedsiębiorstw. Chcemy, aby takie fundusze powstały we wszystkich szesnastu regionach. Jest to przykład, że tego rodzaju działania na rzecz małych i średnich przedsiębiorstw mogą być realizowane tylko i wyłącznie poprzez współdziałanie administracji centralnej z samorządami regionalnymi.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#TadeuszDonocik">W Polsce istnieje kilka instytucji, które zajmują się problematyką wsparcia dla małej i średniej przedsiębiorczości. Naszą ambicją powinno być wykonanie kilku jeszcze działań, które są potrzebne do pełniejszego skoordynowania pracy tych instytucji. Jeżeli takiej koordynacji nie będzie, to efekty ich prac zarówno na rzecz polityki regionalnej, jak i małej i średniej przedsiębiorczości, będą o wiele mniejsze. Przykładem braku pełnej koordynacji, co powinno ulec zmianie w przyszłości, jest to, że RCSS i Ministerstwo Gospodarki przygotowują oddzielnie materiały na posiedzenie Komisji Małych i Średnich Przedsiębiorstw, a one, jak się okazuje pokrywają się w swej treści - zamiast przygotować razem materiał bardziej dojrzały. Na szczęście to wszystko jest procesem i zarówno RCSS, jak i Ministerstwo Gospodarki są skazane na współpracę przy tworzeniu polityki regionalnej. Myślę, że tak musi być w przyszłości. Partnerami w tej współpracy muszą być i inne instytucje zajmujące się tymi sprawami, tylko współdziałanie Komitetu Polityki Regionalnej z Polską Agencją Rozwoju Regionalnego, z Fundacją Promocji i Rozwoju Małych i Średnich Przedsiębiorstw i innymi pozwoli, nawet przy okresowym braku środków, pracować w sposób bardziej efektywny. Już w tym roku trzeba zacząć przygotowania do absorpcji funduszy, które zaczną wchodzić do Polski od 2000 roku, trzeba je w całości wykorzystać na przygotowanie regionów do zagospodarowania środków Unii Europejskiej. Musimy to robić razem, żeby nie było sytuacji, że różne instytucje centralne, na różne sposoby współpracują w tej sprawie z regionami. Mówiąc wprost, brak współdziałania pomniejszy efekty. Ale jestem optymistą i myślę, że wszystko będzie dobrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#RomanJagieliński">Dziękuję za pana optymizm, bo przyda się nam w roku 1999, bo dziś, gdy słuchałem wypowiedzi chorych, to tego optymizmu nie było słychać. Myślę jednak, że jeżeli z gospodarką będzie lepiej, to pociągnie ona za sobą i służbę zdrowia.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#RomanJagieliński">Czy są pytania do pana ministra? Nie widzę. Proszę posłów koreferentów.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#WładysławRak">Rozwój sektora małych i średnich przedsiębiorstw jest jednym z najważniejszych składników rozwoju lokalnego. Dotychczas ta rola sektora małych i średnich przedsiębiorstw była niedoceniana, ale zmienia się to wraz z decentralizacją państwa i rozbudową uprawnień samorządów. Największe możliwości wpływania na rozwój lokalnej działalności gospodarczej mają gminy. Te władze mają na ogół dobre rozeznanie potrzeb lokalnych i potrafią efektywnie wspomagać inicjatywy przedsiębiorców. Gmina dysponuje wieloma instrumentami wspierania małych i średnich przedsiębiorstw. Nie są one zbyt potężne, ale zastosowane kompleksowo mogą przynieść zdumiewające rezultaty. Najpoważniejszym instrumentem finansowym gminy jest budżet, w którym zawarte są takie elementy, jak podatki, opłaty, dochody z mienia gminy i dochody z działalności gospodarczej. W każdej gminie podejmowanych jest codziennie wiele decyzji mających wpływ na życie gospodarcze. Najczęściej popełnianym błędem jest brak konsekwentnej polityki i koordynacji działań w tym zakresie, co jest źle odbierane przez lokalne środowiska gospodarcze. Dlatego tak ważną sprawą dla rozwoju przedsiębiorczości w gminie jest pod-porządkowanie jej bieżącej polityki wieloletnim, konkretnym planom. Każda gmina powinna mieć opracowaną długofalową strategię rozwoju gospodarczego, co pozwoli jej wykorzystać dostępne instrumenty finansowe, a w szczególności budżet. Od ponad dwóch lat te plany strategiczne są opracowywane we wszystkich gminach w Polsce i to jest pozytywny objaw działalności ich władz. Kształtowanie poziomu wpływów i wydatków w poszczególnych pozycjach budżetu nie może się odbywać w sposób dowolny, gdyż jest określone normami prawa. Największe możliwości wykorzystania budżetu, jako instrumentu służącego wywieraniu wpływu na życie gospodarcze pojawiają się przed jego uchwaleniem, tj. przed 15 listopada. Niewielu o tym wie i dlatego obserwujemy jak gdyby oczekiwanie ze strony władz gminy i samych przedsiębiorców na moment utworzenia projektu budżetu, a to zwykle jest już za późno na podjęcie stosownych działań. Aby świadomie stymulować zjawiska gospodarcze, należy dokładnie wiedzieć, ile i na co przeznacza się środków, ile kosztuje wykonanie każdego zadania i jakie wydatki składają się na nie. Taki projekt budżetu, zwany budżetem zadaniowym jest znacznie lepszym instrumentem kontroli wykonania różnych celów gospodarczych. Nie znaczy to jednak, że gmina może być zwolniona z obowiązku sporządzania i uchwalania zwykłego budżetu, a więc wynika z tego - musi jednocześnie przygotować dwa budżety. Z mojego doświadczenia wynika, że wiele gmin podchodzi do budżetu zadaniowego zbyt płytko, traktuje go tylko jako krótki opis budżetu głównego, a to jest według mnie błąd. Bardzo dobrym wzorcem budżetu zadaniowego jest budżet krakowski, przynajmniej takim był dwa-trzy lata temu.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#WładysławRak">Stabilność i klarowność polityki podatkowej władz samorządowych ma wpływ na długofalowe planowanie gospodarki finansowej firm. Zajmę się tutaj tylko tymi podatkami, które w sposób znaczący wpływają na politykę gospodarczą gminy. Zaliczam do nich: podatek od nieruchomości, podatek dochodowy od osób fizycznych, podatek dochodowy od osób prawnych i, w mniejszym stopniu, podatek od środków transportu oraz opłaty targowe. Podatek od nieruchomości może być wykorzystywany jako instrument wspierania przedsiębiorczości w ten sposób, że rada gminy uchwala obniżenie jego maksymalnej stawki, którą określa corocznie w rozporządzeniu Minister Finansów. Największe możliwości jego obniżenia ma rada gminy w odniesieniu do gruntów i budynków wykorzystywanych do prowadzenia działalności gospodarczej. Takie działania na pewno wpływają w sposób znaczący na obniżenie kosztów działalności gospodarczej firm. Oprócz tego zarząd gminy może oczywiście udzielać ulg, zwolnień i odroczeń tego podatku indywidualnym podatnikom. Obok podatku od nieruchomości znaczącą pozycją w dochodach gminy są podatki od osób fizycznych i prawnych wprowadzone na mocy odrębnych ustaw. Z podatku dochodowego od osób fizycznych 17% przekazywane jest gminom, a z podatku dochodowego od osób prawnych tylko 5%. Samorząd terytorialny nie ma praktycznie żadnego wpływu na kształtowanie wysokości stawek tych podatków. Podobnie jak nie ma tu żadnych kompetencji w zakresie udzielania ulg, zwolnień lub odroczeń. Zwiększenie wpływów do budżetu gminy z tytułu udziału w tych podatkach może nastąpić tylko w wyniku jej rozwoju gospodarczego lub na skutek zmniejszenia innych obciążeń podatników. Gmina nie ma bezpośredniego wpływu na obniżenie tych podatków i według mnie ta sprawa może być dyskutowana lub korygowana tylko na szczeblu centralnym lub sejmowym. W gminie nie da się tego przełożyć na jakieś konkretne działania. Do końca 1997 roku poważnym źródłem dochodów gmin i ważnym instrumentem finansowym, z pomocą którego mogły one prowadzić określoną politykę gospodarczą, był podatek od środków transportu. Obecnie obciążeniu tym podatkiem podlegają wyłącznie samochody ciężarowe o ładowności powyżej 2 ton, ciągniki siodłowe, przyczepy i naczepy o ładowności powyżej 5 ton oraz autobusy. Zmieniono także zasady ustalania jego stawek, które określa obecnie uchwałą rada gminy. Te zmiany pomniejszyły rolę tego podatku, jako instrumentu polityki gospodarczej gminy. Z informacji, które ostatnio przewijają się w prasie, wynika, że Minister Transportu i Gospodarki Morskiej przygotowuje wprowadzenie nowego, uśrednionego podatku od środków transportu, który byłby przeznaczony na naprawę dróg w kraju. Myślę, że te działania nie spotkają się ze zrozumieniem panów posłów i nie znajdą u nas poparcia, gdyż byłoby to ponowne wprowadzenie raz już zlikwidowanego podatku. Nie ma jeszcze w tej sprawie konkretnych projektów i opieram się tutaj tylko na doniesieniach prasowych, tak że mogą tu być oczywiście przekłamania. Zwracam uwagę, że zniesienie podatku od środków transportu i wprowadzenie dodatkowej akcyzy miało znaczący wpływ na działalność gospodarczą, bo spowodowało podwyżkę kosztów funkcjonowania przedsiębiorstwa.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#WładysławRak">Szczególnie odczuli to właściciele środków transportu o ładowności powyżej 5 ton, którzy teraz płacą potrójnie, bo oprócz podatku pośredniego, czyli akcyzy od paliw, płacą jeszcze dodatkowe opłaty koncesyjne i podatek od środków transportowych, którego wysokość jest uzależniona od decyzji rady gminy.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#WładysławRak">Ostatnim z ważniejszych instrumentów, którymi dysponuje samorząd terytorialny, jest opłata targowa. Dla wielu gmin, na których terenie są duże bądź liczne targowiska, opłata ta stanowi główne źródło dochodów. Można ją uchwałą rady gminy znacznie obniżyć, gdyż maksymalne stawki, które ustalane corocznie rozporządzeniem Ministra Finansów, są przesadnie wysokie. Obniżając stawki opłaty targowej rada gminy może wspierać rozwój nowo powstających małych firm handlowych, jak również wspierać rolników i działkowców.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#WładysławRak">Do wspierania rozwoju przedsiębiorczości i przedsiębiorstw w niewielkim tylko stopniu mogą służyć takie instrumenty, jak: podatek od spadków i darowizn, opłata skarbowa, podatek rolny, choć jego znaczenie rośnie w gminach wiejskich, i podatek od działalności gospodarczej osób fizycznych opłacany w formie karty podatkowej. Oczywiście jeżeli opisane podatki i opłaty, stanowiące dochód gminy, traktuje się osobno, to wydają się one nie mieć większego znaczenia, jeżeli jednak je zsumujemy, to pojawi się możliwość osiągania znaczących efektów gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#WładysławRak">Podstawowy problem, który należy rozstrzygnąć formułując zasady polityki fiskalnej samorządu, to odpowiedź na pytanie, czy lepiej obniżać, czy podwyższać podatki i opłaty, a jeśli podwyższać, to jakie i o ile. Tego rodzaju posunięcie nie zawsze przynosi oczekiwane i, jak się często wydaje, oczywiste korzyści. Bardzo często nowi i słabo wyszkoleni radni uznają zasadę, że im bardziej podniesiemy podatki, tym większy będzie dochód gminy. Tak oczywiście jest nie zawsze, a dużo częściej skutek jest wręcz odwrotny. Część podatników z powodu zbyt dużych obciążeń zaprzestanie prowadzenia działalności gospodarczej i dochody z podatków spadną lub w ogóle znikną. Inna część podatników spróbuje obniżyć osiągany dochód, a kolejna grupa zapłaci większy podatek i jednocześnie podniesie ceny na swoje towary, co spowoduje obniżkę wpływów od innych podatników. Jeszcze inni zapłacą większy podatek, ale zmniejszą swoje wydatki inwestycyjne, przez co obniżą dochody innych podatników. Jak widać, nieprzemyślane zmiany podatków i opłat mogą wywołać dość skomplikowane skutki. O wiele bezpieczniejsze dla rozwoju gospodarczego jest obniżanie podatków i opłat, choć w tym przypadku należy się pogodzić z chwilowym spadkiem dochodów gminy. Wynika z tego, że jeżeli decyzje podejmowane przez władze gminy nie są przypadkowe i subiektywne, a są skoordynowane, kompleksowe, jawne i precyzyjne, to przedsiębiorcy nabierają zaufania do lokalnej władzy i uznają tę gminę za najodpowiedniejsze miejsce do prowadzenia swojej działalności.</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#WładysławRak">Osobnym aspektem polityki finansowej jest kwestia cen za usługi komunalne. Do 1997 roku zdecydowana większość gmin ustalała ceny usług komunalnych dla firm na zbyt wysokim poziomie i subsydiowała w ten sposób gospodarstwa domowe. Jeszcze i teraz się to zdarza, ale obecnie Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów uznaje te praktyki za monopolistyczne, a wojewodowie w ramach nadzoru uchylają tego typu uchwały rad gmin. Należy wprowadzić w sferze usług komunalnych zasady rynkowe, pamiętając o tym, że np. w sektorze wodno-kanalizacyjnym mamy do czynienia z monopolem naturalnym i byłoby dobrze ograniczyć w nim rolę gminy jako bezpośredniego pracodawcy. Oczywiście należy jednocześnie zaostrzyć nadzór właścicielski nad spółkami i przedsiębiorstwami wodociągów i kanalizacji celem obniżenia kosztów ich funkcjonowania. Na pewno istniejące zakłady budżetowe nie są formą organizacyjno-prawną, która sprawdza się w grze rynkowej, często okazuje się, że można by znacznie obniżyć ceny usług komunalnych, stwarzając warunki do konkurowania firm. W chwili obecnej jeszcze około 30% firm działających w tej sferze usług to zakłady gospodarki komunalnej, które są bardzo nieefektywne. Należy szukać nowych form organizacyjno-prawnych, które umożliwią zaistnienie gry rynkowej w tej sferze działalności samorządowej.</u>
<u xml:id="u-6.7" who="#WładysławRak">Istotnym elementem tworzącym klimat przyjazny przedsiębiorczości jest stosowanie zamówień publicznych. Mówiliśmy już o tym na jednym z poprzednich posiedzeń i uznaliśmy, że jeszcze wiele trzeba zmienić, aby ta ustawa zaczęła funkcjonować w sposób w pełni sprawiedliwy i efektywny. Ważne jest, w jaki sposób gmina realizuje zamówienia, bo ma to znaczący wpływ na decyzje przedsiębiorców o podjęciu lub kontynuowaniu działalności gospodarczej. Dla przedsiębiorcy ważne jest to, czy inwestor przy wyborze oferenta bierze pod uwagę cenę i jakość oferowanej usługi lub inne, ale jasno określone w specyfikacji kryteria, czy też wybór oferenta dokonany jest według czynników nieokreślonych i subiektywnych, co sugeruje, że sprawa nie odbywa się w sposób czysty. Mając zaufanie do bezstronności władz lokalnych potencjalny przedsiębiorca może spokojnie zaplanować swoją działalność na rok, czy nawet kilka lat. Oczywiście władze samorządowe nie uzyskają zaufania przedsiębiorców, jeżeli podobnie pozytywny obraz nie będzie tworzony i przez administrację samorządową. Tu musi być ścisła współpraca, urzędy powinny pomagać przedsiębiorcom, ich pracownicy muszą być kompetentni i posiadać aktualną i szeroką wiedzę prawną pozwalającą na załatwianie spraw szybko i w jednym miejscu. Oczywiście władza powinna być stabilna, tak aby wszelkie ruchy polityczne czy wybory nie wpływały na decyzje przedsiębiorców, aby byli oni pewni, że strategia przyjęta przez poprzednią władzę będzie dalej realizowana, że nie będzie podlegała krótkookresowym wahaniom. Życie gospodarczo-społeczne jest wypełnione działaniem wielu różnych instytucji, z których każda ma swój program, swoje cele i swoją wizję potrzeb środowiska. Mają one duży wpływ na rozwój przedsiębiorczości. Często są to organizacje ponad gminne, regionalne lub ogólnokrajowe, rządowe lub pozarządowe. Gmina powinna je ściągać na poziom lokalny, a może być ogniwem ich działania. Dotyczy to związków przedsiębiorców, izby przemysłowo-handlowe czy fundacje, które są zakładane w celu niesienia pomocy bez-robotnym lub rozpoczynającym działalność przedsiębiorcom. Mogą one organizować grupy osób lub całe środowiska lokalne w celu wyrażania ich potrzeb, podejmowania inicjatyw i współpracy, mogą oferować pomoc, porady i szkolenia, które bez nich byłyby dostępne tylko w dużych miastach. Wprowadzają do codziennej praktyki umiejętności i sposoby zarządzania, a tym samym podnoszą konkurencyjność przedsiębiorstw. Niektóre z tych organizacji powstają przy pomocy gmin, a na pewno wszystkie chcą w różnych formach współpracować. Trudno w krótkim czasie omówić wszystkie formy wspierania małych i średnich przedsiębiorstw przez samorząd terytorialny. Trudno również ustosunkować się do tej współpracy w przypadku tworzenia nowych stopni samorządu terytorialnego, powiatu i województwa. Nie wspomniałem też o pomocy doradczej gminy, o tworzeniu ośrodków doradztwa i inkubatorów przedsiębiorczości, o przygotowywaniu terenów pod inwestycje i tworzeniu stref aktywizacji gospodarczej, o organizowaniu wystaw gospodarczych i targów, o pomocy w nawiązywaniu kontaktów zagranicznych, o ułatwianiu dostępu do zewnętrznych źródeł finansowania, o monitorowaniu stanu lokalnych firm oraz o roli, jaką spełnić powinien samorząd powiatowy i wojewódzki w nowych strukturach samorządowych kraju. Myślę, że te zagadnienia będą omówione przez kolegę Zygmunta Ratmana.</u>
<u xml:id="u-6.8" who="#WładysławRak">Chcę podziękować Polskiej Fundacji Promocji i Rozwoju Średnich i Małych Przedsiębiorstw za wspaniałe opracowanie, jakie dostarczono niektórym posłom, choć nie wiem, dlaczego tylko niektórym. Jest to według mnie pierwsze opracowanie, które w sposób tak kompleksowy i znakomity przedstawia te zagadnienia. Zdecydowanie powinno być ono rozpowszechniane wśród samorządów lokalnych.</u>
<u xml:id="u-6.9" who="#WładysławRak">Na zakończenie chcę powiedzieć, że jako Komisja Małych i Średnich Przedsiębiorstw powinniśmy inspirować tworzenie podobnych komisji przy samorządach lokalnych. Powinniśmy zwrócić się do samorządów lokalnych, szczególnie w miastach średnich i większych, aby rady powiatowe i wojewódzkie tworzyły podobne komisje, które umożliwiłyby zacieśnienie współpracy z przedsiębiorcami.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#RomanJagieliński">Proszę o zabranie głosu pana posła Zygmunta Ratmana. Tylko proszę o zwięzłość.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#ZygmuntRatman">Przychylę się do prośby pana przewodniczącego, choć temat jest bardzo szeroki i myślę, że całą kadencję będziemy się różnymi jego aspektami zajmować.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#ZygmuntRatman">Zgodnie z umową z panem posłem Władysławem Rakiem przedstawię tylko uzupełnienia do jego referatu. Nim jednak przejdę do głównego tematu, chcę powiedzieć o pewnej sprawie z zakresu polityki podatkowej w gminach, o której może nie wszyscy wiedzą. Otóż obecnie jest tak, że to Minister Finansów ustala rozporządzeniem górne pułapy podatków gminnych i jeżeli gmina zastosuje ulgi, to minister nakłada na nią karę. Po półroczu każda gmina składa informacje Ministrowi Finansów, który analizuje udzielone ulgi podatkowe i nakłada na nią karę w postaci odpowiedniego zmniejszenia subwencji ogólnej na rok następny. Sądzę, że nadszedł moment, aby tę sprawę rozwiązać. Nie wymaga to przecież nowych uregulowań ustawowych, a jest ważne ze względu na znane trudności finansowe gmin. Wydaje mi się, że w tej sprawie Minister Finansów działa trochę przeciwko sobie, bo jeżeli gmina udzieli ulgi podatkowej, a tym samym przyczyni się do rozwoju przedsiębiorczości na swoim terenie, to rosną przede wszystkim dochody Ministra Finansów, który każdy obrót okłada podatkiem VAT. Natomiast gmina otrzyma dochód po wielu latach i to jest sprawa, którą radni nie bardzo widzą z powodu kadencyjności. Radny niekoniecznie musi widzieć rozwój w perspektywie 8–10 lat, bo myśli tylko w kategoriach czterolecia. Zwracam uwagę na tę sprawę, bo jest ona bardzo poważnym hamulcem w rozwoju działań samorządów terytorialnych na rzecz pomocy małym i średnim przedsiębiorstwom.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#ZygmuntRatman">Chcę mówić o czterech segmentach tej sprawy, które są omawiane zarówno w przy-gotowanych materiałach, jak i mówił o nich pan poseł Władysław Rak. Pierwszy z nich to promocja gminy. O tej sprawie nie mówi się w ustawie o samorządzie terytorialnym, ale na szczęście w ustawach: powiatowej i wojewódzkiej ta kwestia jest już wzięta pod uwagę. Mimo, że takiego zapisu nie ma, to praktyka 9 lat funkcjonowania samorządów wskazała, że promocje gmin, oczywiście we współpracy z małymi i średnimi przedsiębiorstwami, są prowadzone. Robi się to na różne sposoby, od podstawowego wydawania map i folderów, aż po organizowanie bardzo poważnych targów, wymiany handlowej itd. Zwracam uwagę na ten segment działalności samorządów, bo sądzę, że właśnie teraz, przy tworzeniu powiatów będzie można szerzej rozwijać tego rodzaju działania.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#ZygmuntRatman">Druga, bardzo ważna sprawa, to współpraca samorządów z małymi i średnimi przedsiębiorstwami w zakresie zwalczania bezrobocia i tworzenia nowych miejsc pracy. Chodzi o szkolenia kadr, podnoszenie i zmianę kwalifikacji, jak też o wspólne kształtowanie programów, poziomów, rodzajów i kierunków szkolenia. Dotyczy to gmin, ale zwłaszcza powiatów, bo szkolnictwo na poziomie średnim, niezależnie od tego, czy reforma oświatowa zostanie wprowadzona, czy nie, będzie domeną powiatu. Tutaj będzie można, zgodnie z potrzebami określonymi przez reprezentantów małych i średnich przedsiębiorstw, kształtować kierunki rozwoju tego typu oświaty.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#ZygmuntRatman">Kolejna sprawą, o której chcę tutaj wspomnieć, jest międzynarodowa współpraca gmin. Wiele z nich już nawiązało współpracę z miastami i gminami ościennych państw. Jest to działalność niezwykle ważna, bo przy tej okazji poznajemy inne sposoby funkcjonowania samorządu terytorialnego, jak też możemy nawiązać wymianę gospodarczą. Poznajemy wiele drobnych elementów funkcjonowania tamtego samorządu, nie tylko te wielkie, o których często się mówi, ale też sposoby rozwiązywania spraw najprostszych i codziennych. Przedstawiciele naszego samorządu i lokalnych podmiotów gospodarczych mogą po prostu dogadać się bezpośrednio i nawiązać oddolną współpracę. Ta sprawa również nie jest uregulowana w ustawie samorządowej, w powiatowej jest tylko zamarkowana i dopiero w wojewódzkiej omówiono ją nieco szerzej.</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#ZygmuntRatman">Następną sprawą, która może się przyczynić do gospodarczego rozwoju gmin, jest należyta polityka regionalna. W momencie utworzenia 16 wielkich i silnych województw kwestia tworzenia i prowadzenia przez nie właściwej polityki regionalnej staje się sprawą niezmiernej wagi. Jest to temat stosunkowo świeży, choć oczywiście regionalna polityka gospodarcza była prowadzona i w ramach 49 województw, ale duży potencjał 16 nowych województw podnosi tę kwestię na zupełnie inny poziom.</u>
<u xml:id="u-8.6" who="#ZygmuntRatman">Na koniec jeszcze jedna drobna uwaga. Sądzę, że przedstawiciele małych i średnich przedsiębiorstw powinni bardziej angażować się w funkcjonowanie władz samorządowych, uczestniczyć w wyborach, stawać się radnymi i działaczami samorządowymi. Tylko wtedy będą mogli lepiej artykułować swoje potrzeby i przedstawiać swoje wizje rozwoju gospodarczego regionu. Tylko wtedy będzie można stworzyć w gminie szerszy program pomocy i współpracy z małymi i średnimi przedsiębiorstwami. Jest tak, jak powiedział pan poseł Władysław Rak, że radni, którzy na co dzień nie współpracują z małymi przedsiębiorstwami, mogą być źle nastawieni do „prywaciarzy” i tylko obecność w radzie przedstawicieli przedsiębiorców może takiej sytuacji zaradzić.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JanChmielewski">Przypominam, że temat — polityka regionalna w aspekcie wspierania małej i średniej przedsiębiorczości był już przez nas omawiany. Myślę, że po dzisiejszej dyskusji powinniśmy go robić dalej wspólnie z Komisją Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#JanChmielewski">Swoje dzisiejsze wystąpienie chcę zacząć od przedstawienia konkretnych przedsięwzięć, jakie podjęto na rzecz rzemiosła we Wrocławiu. W samorządzie Wrocławia, w którym działam od wielu lat, w ramach polityki rozwojowej świadomie podjęto działania na rzecz sprzedaży lokali rzemieślnikom. Dało to bardzo dobre i konkretne efekty, wiele warsztatów jest już odnowionych i powstały w nich nowe miejsca pracy. Z moich rozmów z rzemieślnikami wynika, że są oni z tego bardzo zadowoleni, sporo inwestują i mają dalekosiężne plany rozwoju swoich firm. Niektórzy z nich wprost mówią, że do rozwoju brakowało im tego poczucia stabilizacji.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#JanChmielewski">Chcę tutaj również wspomnieć o pewnym istotnym aspekcie, który nie był jeszcze poruszony, chodzi mi o tak ważny czynnik, jak system nauka-technologia-gospodarka. Wszyscy tutaj podkreślają, że konkurencyjność jest ważną sprawą dla małych i średnich przedsiębiorstw. W zderzeniu z Unią Europejską i kontrahentami zagranicznymi musimy tej konkurencyjności sprostać. W tej sprawie trzeba wyjść z jakimiś konkretnymi przedsięwzięciami, zarówno w wymiarze lokalnym, jak i szerszym. Przykładem tego jest koncepcja tworzenia parków technologicznych. Sam uczestniczę w takim przedsięwzięciu we Wrocławiu, ale uważam, że powinno się wypracować model takiego parku również dla innych regionów. Muszą to być miejsca, w których skupią się elementy nauki i nowej technologii, co pozwoli im odpowiedzieć na te wyzwanie cywilizacyjne. W świecie takie parki funkcjonują i pozwalają rozwijać się przedsiębiorcom, którzy mają bardzo dobre pomysły, a nie dysponują odpowiednią gotówką, aby móc je zrealizować. We Wrocławiu takie przedsięwzięcie jest już realizowane. Pierwszy etap został już pokonany, mamy już plan zagospodarowania, który najpóźniej w marcu zostanie zatwierdzony. Z Agencją Własności Rolnej Skarbu Państwa mamy już dogadany teren. Około 70 hektarów zostało przeznaczonych na to, żeby małe i średnie przedsiębiorstwa i instytucje naukowe miały gdzie wspólnie pracować oraz prowadzić doradztwo i szkolenia. Mam nadzieję, że wypracujemy tam model promocji takich firm, że w zamian za innowacyjność będziemy je mogli zwolnić z niektórych podatków i opłat. Np. może to dotyczyć firm, które zatrudniają 30% ludzi z wyższym wykształceniem lub 5% pracowników z tytułem doktora. Chodzi o to, żeby rzeczywiście pracowano tutaj na rzecz nowych technologii, żeby skoncentrować tutaj wysoko specjalistyczne urządzenia, które, jako zbyt drogie są rzadko wykorzystywane przez małe i średnie firmy. Tak jest w istniejących na zachodzie parkach technologicznych. Jest to wyzwanie, które powinniśmy podjąć i wygrać.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#RomanJagieliński">Czy są pytania do referenta? Nie słyszę. Przechodzimy do dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#WładysławSkrzypek">Przysłuchując się dyskusji i oceniając materiały, które otrzymaliśmy, dochodzę do wniosku, że to wszystko jest zbyt optymistyczne. Nie widzę tego działania na rzecz małych i średnich przedsiębiorstw, szczególnie w perspektywie zbliżenia z Unią Europejską. Myślę, że może dojść do tego, że nasze przedsiębiorstwa nie będą konkurencyjne. Jest napisane w materiałach, że „wsparcie małych i średnich przedsiębiorstw w ramach polityki regionalnej może osiągnąć w roku 2002–400 mln euro”, moim zdaniem jest to zbyt mało. Jeżeli przeliczymy to na poszczególne lata, to się okaże, że z takimi pieniędzmi nie będziemy nadążać ze zmianą produkcji i przystosowaniem. Mówi się tutaj o kreowaniu polityki regionalnej przez sejmiki wojewódzkie, ja na dzisiaj nie widzę, aby te sejmiki kreowały jakąś politykę, one są kompletnie zagubione. O tym problemie zbyt mało jest tutaj powiedziane. W tych opracowaniach brak wytycznych Ministerstwa Gospodarki i departamentu rzemiosła, jak nowo powstałe województwa mają realizować tę politykę. Nie widzę tutaj konkretnych rozwiązań finansowych, ani słowa nie powiedziano np. o nadmiernej zmienności przepisów podatkowych. Nie widać tutaj współpracy, mimo że ministerstwo życzy sobie, aby taka współpraca między wojewódzkimi sejmikami gospodarczymi a innymi organizacjami była. Nie wiadomo, na czym ta współpraca miałaby polegać.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#WładysławSkrzypek">W informacji Ministerstwa Gospodarki mówi się o tym, jak będą działać małe i średnie przedsiębiorstwa w ramach zjednoczonej Europy, kiedy Polska do niej wejdzie. Chcę podkreślić, że brak tu informacji o promocji naszych przedsiębiorstw, o szkoleniach i o możliwościach zmian technologicznych. Podam przykład, na terenie byłego województwa włocławskiego szereg firm produkujących rajstopy i skarpety zostało zlikwidowanych, bo producentom nie opłacało się produkować. Z Włoch można sprowadzić wyroby nowsze i tańsze, a więc, mimo że jest tania siła robocza, nasi producenci nie nadążają technologicznie. Mówi się tu, że władze samorządowe są przygotowane do rozwoju lokalnego, w terenie tego przygotowania nie widać. Myślę, że to wszystko przebiega zbyt wolno i możemy się spóźnić z działaniami. Jest wyraźny brak pobudzania tych działań ze strony ministerstwa. Należy dużo jeszcze zrobić, aby przyspieszyć rozwój małych i średnich przedsiębiorstw.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#GrzegorzWalendzik">Myślę, że prawda, jak zwykle leży po środku. My tutaj cały czas mówimy o samorządach, o ich polityce w stosunku do przedsiębiorstw małych i średnich, i o ich współpracy z tymi firmami, a tak naprawdę jest trochę inaczej. To rzeczywiście są to dwie grupy od siebie zależne, ale mające zupełnie przeciwstawne cele. Celem większości samorządów jest osiągnięcie jak najwyższych dochodów, a celem przedsiębiorców jest obniżenie kosztów, w tym również płacenie mniejszych podatków. To są cele wzajemnie się wykluczające, chyba że dochodzi do pewnego konsensusu. Z tego, co się orientuję, a jestem radnym od 1990 roku, a także prywatnym przedsiębiorcą, to generalnie rzecz biorąc samorządy terytorialne nie stosują się do zaleceń ustawowych dotyczących przedstawienia założeń polityki gospodarczej, propozycji podatkowych itd. Te sprawy uznawane są za domenę radnych i decyzje podejmowane są arbitralnie. Mogę państwu wykazać na przykładzie kilkudziesięciu budżetów gminnych, że wzrost podatków jest znacznie wyższy niż stopień inflacji, bo takie są naciski radnych i taki jest nacisk mieszkańców dotyczący wydatków, inwestycji, celów społecznych itd. Wydaje się, że małe i średnie przedsiębiorstwa, które dostarczają samorządom terytorialnym dochodów potrzebnych do realizacji ich celów własnych, powinny być traktowane po partnerska, a nie są. Ta strona gospodarcza, ja to mówię z własnego doświadczenia, jest zawsze stroną słabszą, bo samorządy mają w ręku instrumenty mogące spowodować określone trudności i perturbacje w działalności tych przedsiębiorstw. Jeszcze dziś nie wszędzie jest zrozumienie dla kwestii, że strona gospodarcza jest partnerem wartym rozmowy, chętnym również do płacenia podatków, tylko według określonych reguł, według określonych zasad i kryteriów. Kwestia stosunku do przedsiębiorstw może wpływać na sytuacje społeczną i powinniśmy się zastanowić, jak zmienić prawo, aby spowodować, żeby relacje między tymi dwoma partnerami, samorządem terytorialnym i gospodarczym były prawidłowe, aby żadna ze stron nie wykorzystywała swojej siły lub przewagi. Na początku lat 90 sytuacja była inna, a dziś przypadki wykorzystywania przewagi się zdarzają, np. w tej chwili samorząd terytorialny może wystąpić o egzekucje należnych podatków od nieruchomości w stosunku do przedsiębiorstw, które znajdują się w tarapatach, co wcale nie musi być diagnozą trafną. Takie przypadki się zdarzają i w kilku sam musiałem interweniować. Przeprofilowanie przedsiębiorstwa i walka o utrzymanie miejsc pracy spowodowała określone trudności, ale to nic nie obchodzi samorządu, który musi uzyskać określone dochody lub zwiększyć swoje dochody.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#GrzegorzWalendzik">Sprawa inkubatorów przedsiębiorczości, o których mówił jeden z posłów, też wymaga ustawowego usprawnienia, bo brak tutaj spójności prawnej. Np. Bank Światowy finansuje wspieranie inkubatorów tylko poprzez organizacje pozarządowe, a nie przez gminy, w związku z tym zdarza się, że urzędy skarbowe, tutaj jest potrzeba nowelizacja prawa, żądają od organizacji pozarządowych zapłacenia podatku z tytułu obniżki czynszu w inkubatorach przedsiębiorczości.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#GrzegorzWalendzik">Jeżeli chodzi o współpracę na rzecz rozwoju małych i średnich przedsiębiorstw, to uważam, że oczywiście współpraca samorządu terytorialnego różnych szczebli ze środowiskami gospodarczymi jest bardzo potrzebna, a rolą parlamentu jest zapewnienie, aby odbywała się ona według jasnych i czytelnych reguł, również z zapewnieniem praw strony słabszej, którą na dzień dzisiejszy są przedsiębiorcy.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#BogusławWójcik">Chcę zwrócić uwagę, że jedną z ważniejszych kwestii w rozwoju współpracy samorządu z małymi i średnimi przedsiębiorstwami, jest prawne uregulowanie problemu struktur reprezentacji przedsiębiorców. W krajach Unii Europejskiej żadna rada samorządu terytorialnego nie podejmie decyzji ekonomicznej bez konsultacji z samorządem gospodarczym. Po raz kolejny apeluję do panów posłów o zajęcie się problemem ustawy o samorządzie gospodarczym, bo jest to klucz do rozwiązania całego problemu. Ta ogromna liczba organizacji gospodarczych istniejących w Polsce, działa przeciwko polskiej przedsiębiorczości. Zwracam uwagę, że kapitał zagraniczny, o który tak zabiegamy, jest przede wszystkim lokowany w handlu. Chcę państwa poinformować, że w ZRP przygotowujemy raport o stanie małych i średnich przedsiębiorstw. Fakt, że tylko 15% przedsiębiorstw w Polsce jest przedsiębiorstwami produkcyjnymi budzi nasz wielki niepokój. W krajach rozwiniętych udział przedsiębiorstw produkcyjnych sięga 50%, a tym czasem u nas kapitał zagraniczny koncentruje się na różnych przedsięwzięciach handlowych. Brak synchronizacji działań samorządów terytorialnego i gospodarczego powoduje, że struktura przedsiębiorstw gospodarczych oscyluje w kierunku przedsiębiorstw handlowych, i to najczęściej z kapitałem zagranicznym. Firmy te „pociągami” wywożą pieniądze z Polski. Jako polski parlament powinniście państwo wykazać szczególną troskę o to, aby zapewnić równe szanse polskim przedsiębiorcom. Szczególnie powinny być wspierane przedsiębiorstwa produkcyjne.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#BogusławWójcik">Materiałów takich, jak „Rządowy program wspierania małych i średnich przedsiębiorstw”, jak uchwała Rady Ministrów z czerwca 1995 roku, czy innych optymistycznych opracowań jest bardzo wiele, ale my, przedsiębiorcy za największy mankament uważamy brak koordynacji rozwoju gospodarczego w Polsce. Ostatni rok współpracy z Ministerstwem Gospodarki rokuje jednak pewne nadzieje na poprawę.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#BogusławWójcik">Chcę zwrócić również państwa uwagę na błędy, które miały miejsce w poprzednim okresie, myślę o tworzeniu specjalnych agencji do wydawania pieniędzy pomocowych. Wynajmowano biura, angażowano dyrektorów i personel, a gdy pieniądze pomocowe się kończyły, to i agencje kończyły swoją działalność. To jest nieracjonalne wykorzystanie potencjału istniejących już w Polsce organizacji przedsiębiorców, których niejednokrotnie mają po kilkadziesiąt lat doświadczeń, a cechy rzemieślnicze nawet po kilkaset lat. Trzeba ten potencjał wykorzystać i nie zrobić kolejnych błędów, bo w momencie gdy zbliżamy się do Unii Europejskiej, tych pieniędzy pomocowych będzie z roku na rok więcej. Nie marnujmy ich na tworzenie kolejnych agencji, bo one powinny być racjonalnie wydawane przez samorząd. Oczywiście przez samorząd gospodarczy z prawdziwego zdarzenia, który musimy szybko powołać i z którym zarówno rząd, jak i samorząd terytorialny podzielą się władzą. Nie da się polityki gospodarczej w gminie, powiecie czy województwie zrobić rękami samych tylko struktur administracyjnych. Samopomoc i samorząd przedsiębiorców jest bardzo trwałym elementem w krajach Unii Europejskiej, są to bardzo silne struktury nie tylko krajowe, ale również unijne, które się bardzo troszczą o swoje sprawy.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#BogusławWójcik">Na zakończenie jeszcze raz apeluję do państwa posłów o poważne i pilne potraktowanie sprawy samorządu gospodarczego. Najwyższy już czas, aby po 10 latach sporów zaistniał on w Polsce w sposób poważny, i aby zaczął pomagać w gospodarczym rozwoju regionalnym. Jako przedsiębiorca i jako człowiek działający w różnych organizacjach międzynarodowych uważam, że będzie to panaceum na wszystkie przedstawiane tu problemy.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#RomanJagieliński">Chcę poinformować, że nasza Komisja ma określony harmonogram prac, który zakłada, że w pierwszej kolejności będziemy pracować nad prawem o działalności gospodarczej. Podkomisję do rozpatrzenia tej sprawy powołamy na najbliższym posiedzeniu Sejmu. Następnie zajmiemy się projektem nowej ustawy o samorządzie gospodarczym.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#WłodzimierzDzierżawski">Myślę, że najważniejsze pytanie zadał dzisiaj pan poseł Grzegorz Walendzik, jak może parlament może oddziaływać na usprawnienie stosunków pomiędzy samorządem terytorialnym a przedsiębiorcami? Ja widzę trzy takie możliwości, pierwsza to, o czym mówimy cały czas, informowanie władz terytorialnych przez władze centralne, które mają lepszy dostęp do źródeł informacji.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#WłodzimierzDzierżawski">Druga sprawa, według mnie szczególnie ważna, to konieczność bardzo pilnego obserwowania, jak wprowadzona reforma samorządu terytorialnego oddziałuje na przedsiębiorczość. Już dzisiaj widać pewne niepokojące zjawiska w poczynaniach władz terytorialnych, najprostszym przykładem jest pomysł umieszczenia różnych instytucji w różnych miastach. Jeżeli przedsiębiorca będzie jechał coś załatwić jednocześnie w inspekcji sanitarnej i w kuratorium, to najpierw będzie musiał pojechać do Radomia, a potem do Płocka. Na szczęście ten pomysł forsowany w województwie mazowieckim jest już nieaktualny. Podobnych pomysłów będzie się pojawiać wiele i trzeba na nie pilnie uważać. Przy okazji powołania władz terytorialnych o znacznie szerszych kompetencjach należy przekazać jak najwięcej kompetencji jak najniżej w dół. Dobrym przykładem jest kwestia wydawania koncesji - czy na pewno musi to robić ministerstwo, czy nie może tego robić administracja rządowa przy wojewodzie w miejscu bliższym przedsiębiorcy?</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#WłodzimierzDzierżawski">Rzeczą najważniejszą jest dyskusja nad zakresem władztwa podatkowego gmin. Jak trafnie powiedział pan poseł Władysław Rak, w tej chwili gminy mogą wpływać na wysokość kilku dość marginalnych podatków. Natomiast nie mają wpływu na wysokość podstawowych podatków, które dotyczą przedsiębiorców, czyli VAT-u i podatku dochodowego. Można tu przytoczyć cały szereg ciekawych rozwiązań, jak były stosowane w Polsce międzywojennej, kiedy to władztwo podatkowe gmin było znacznie większe. Nie mamy w tej chwili podatku obrotowego, ale o ile pamiętam, to przed wojną było tak, że 25% podatku obrotowego, który wynosił 2–3% od obrotu, było ustalane przez gminę. Gmina mogła ustanowić go na poziomie od 25% do zera. W ten sposób gmina mogła przyciągnąć lub odepchnąć inwestorów, czyli mogła aktywnie kreować przedsiębiorczość na własnym terenie. Istniał również państwowy podatek dochodowy, w który gmina nie mogła ingerować, bo był to podatek państwowy, ale w jego ramach refundowano podatnikom podatki zapłacone na rzecz gminy. Jeżeli państwo uważacie, że deliberowanie nad zmianami systemu podatkowego jest słuszne, to my możemy oczywiście przygotować takie zestawienie. Trudno mówić o wspieraniu przedsiębiorczości przez gminy, jeżeli nie damy im do ręki konkretnych instrumentów tego wspierania, a najbardziej konkretnym instrumentem są oczywiście pieniądze. Można tu przytoczyć dwa, krańcowo różne od siebie, przykłady z Unii Europejskiej. W Austrii około 60% dochodów gminy to są jej dochody własne, łącznie z jej podatkami, które pobiera. W Holandii jest to tylko około 8%. Dlatego w Austrii drobna przedsiębiorczość w gminach rozwija się bardzo dobrze, bo przedsiębiorcy są bardzo silnie związani z samorządem terytorialnym i uzależnieni od jego decyzji. Inaczej jest w Holandii, gdzie małe i średnie przedsiębiorstwa nie lokują się w gminach ubogich, które mogą liczyć tylko na subwencje i wsparcie rządowe.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#WłodzimierzDzierżawski">Książkę, o której mówił pan poseł Władysław Rak, dostaniecie państwo wszyscy. Myślę, że tylko z winy poczty jeszcze nie wszędzie dotarła.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#RomanJagieliński">Czy może pan jeszcze odpowiedzieć na pytanie, czy pana fundacja zmarnowała pieniądze pomocowe? Z tym samym pytaniem zwracam się do pana Marka Kozaka prezesa Polskiej Agencji Rozwoju Regionalnego. Trzeba to wyjaśnić, bo na pewno były przypadki negatywne, ale nie można ich uogólniać.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#WłodzimierzDzierżawski">Dość trudno jest mówić o sobie, ale raport Najwyższej Izby Kontroli z kontroli wykorzystania środków z funduszu PHARE w Polsce do 1997 r. nic złego o naszej fundacji nie mówi, a ta kontrola była u nas bardzo długa.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#DanutaPiontek">W dzisiejszej dyskusji poruszono chyba wszystkie możliwe aspekty tego zagadnienia. Natomiast ja chcę jeszcze tylko powiedzieć, że w komisjach Unii Europejskiej prowadzony jest ścisły monitoring wszystkich przepisów, ustaw i systemów podatkowych krajów kandydujących. W raportach tych instytucji Polska postrzegana jest jako kraj bardzo niekorzystny dla inwestorów. Na korzyść Polski przemawia tylko jej wielki, czterdziestomilionowy rynek, taka siła nabywcza przemawia do każdego. W tej chwili Polska jest jednak na końcu listy krajów, które stwarzają sprzyjające warunki dla rozwoju przedsiębiorczości i zapraszają inwestorów zachodnich. W tej chwili konkurencja dotyczy już nie tylko tego, czy przetrwamy, czy damy sobie radę, kiedy wejdziemy do Unii, ale przede wszystkim tego, czy zdążymy i czy znajdą się jeszcze inwestorzy, którzy wejdą do Polski. Mogą oni niestety w najbliższym czasie zainwestować w innych krajach, które nawet mają mniejszą populację, ale np., tak jak Czechy, obniżyły dramatycznie podatki nawet o 50%. Konkurencja dzisiaj to nie tylko konkurencja z krajami zachodnimi, ale również z innymi krajami kandydującymi o inwestorów, o kapitał, który wchodzi do tego, kto daje lepsze warunki. Na razie zdecydowanie tę konkurencje przegrywamy, co może się odbić na naszej przyszłości.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#DanutaPiontek">Mówiono tu ogromnie ciekawe rzeczy na temat samorządu. Myślę, że tych interesów nie da się pogodzić, bo samorządy chcą mieć jak najwięcej pieniędzy. Do tego dochodzi sprawa kadencyjności i skrajnego upolitycznienia samorządów. Jestem natomiast przeciwna, żeby przedsiębiorcy kandydowali i pracowali w radach samorządowych. Z różnych względów uważam, że przedsiębiorcom jest wygodniej i lepiej pozostawać apolitycznymi. Trzeba zmienić politykę i odpolitycznić samorząd, bo jeżeli się tego nie zrobi, to wynik następnych wyborów będzie taki sam. Oczywiście jeżeli polityka gospodarcza samorządu będzie planowana tylko w perspektywie czteroletniej, a każdy radny chce zostać na stołku na następną kadencję, to ten system zawsze będzie fiskalny. Nie jestem pewna, czy ten system kształcenia i uświadamiania działaczy samorządowych będzie na tyle skuteczny, czy i prasa odegra właściwie swoją rolę, aby zdali sobie oni sprawę z tego, że znoszącą złote jajka kurę przedsiębiorczości można łatwo zarżnąć. Że nie jest ważne, że ktoś tam za cztery lata nie wejdzie do samorządu, tylko że ważne jest to, że po czterech latach gmina może stracić potencjalnych inwestorów. W Stanach Zjednoczonych zetknęłam się z czymś takim jak ogłoszenia publiczne, w których poszczególne stany ogłaszają, że stwarzają preferencyjne warunki dla inwestorów, że obniżają podatki, że stwarzają specjalne linie kredytowe, gwarancyjne itd. Po co? Po to, żeby przyciągnąć na swój teren każdego, nawet pojedynczego przedsiębiorcę. Znam przykłady, gdy przewodniczący samorządów lokalnych występowali wręcz z listami do poszczególnych firm, zapraszając je imiennie do wejścia z kapitałem na teren gminy. Tam wszyscy zdają sobie sprawę z konkurencji, jeżeli ta firma nie wejdzie do nas, to wejdzie do kogoś innego. U nas tej świadomości jeszcze po prostu nie ma. Ciągle jeszcze myślimy, że kapitał musi być lokowany tam, gdzie mieszka i żyje jego właściciel. Tymczasem te czasy, kiedy na miejscu trzymały nas warunki mieszkaniowe, już dawno się skończyły, gazety są pełne ogłoszeń o sprzedaży, czy wynajmie domów, segmentów i mieszkań. Tak jest w każdym województwie i w każdej gminie. W tej kwestii wielką rolę do spełnienia mają, według mnie wspólnie Komisje: Małych i Średnich Przedsiębiorstw oraz Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej, oczywiście i my, przedsiębiorcy powinniśmy w tym uczestniczyć. Trzeba przekonać samorządy, że muszą znaleźć złoty środek, że trzeba zaspokoić potrzeby miast i gmin, ale że jednocześnie nie można zarżnąć przedsiębiorczości, tej kury znoszącej złote jajka.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#DanutaPiontek">Pamiętajmy, że każda gmina i każdy z nas jest przede wszystkim konsumentem, nie jest ważne, co ja produkuję, bo wszystko inne i tak muszę kupić. Oczywiście każdy przedsiębiorca chce płacić jak najmniej, taka jest tendencja wszędzie i na całym świecie, bo jeżeli mam niższe koszty, to automatycznie płacę wyższy podatek, nawet jeżeli procentowo on jest niższy. Na takim założeniu buduje się zdrową gospodarkę. To jest prawidłowy odruch, niskie podatki tworzą miejsca pracy i pozwalają wchłonąć młodzież, która jest ich pozbawiona. W Polsce ciągle mamy bardzo wysokie bezrobocie. Pamiętajmy, że w USA, gdzie podatki są niskie, bezrobocie wynosi 4% i oni ciągle z nim walczą, a my się cieszymy, że spadło do ponad 10%. Pamiętajmy, że jesteśmy w okresie przygotowań do wejścia do Unii Europejskiej i dość szybko nasza polityka gospodarcza zostanie zweryfikowana. Apeluję, przede wszystkim spróbujmy dopracować się takiej polityki, która będzie zawierała propozycje, jak ten pozornie nierozwiązywalny problem rozwiązać, jak pogodzić zapotrzebowanie budżetów gmin z rozwojem przedsiębiorczości, jak to pogodzić w sposób demokratyczny i zgodny z prawem i bez wyniszczenia przyszłej kadry przedsiębiorców.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#MarekKozak">Odpowiadając na pytanie zadane przez pana przewodniczącego informuję, że Polska Agencja Rozwoju Regionalnego była poddana kontroli NIK i w tym raporcie nie ma ani jednego słowa o niegospodarności w jej działalności.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#MarekKozak">Na początek chcę się odnieść do kluczowego pytania o współpracę na linii gospodarka - samorząd terytorialny. Wydaje mi się, że w najbliższym okresie kluczową sprawą będzie programowanie polityki regionalnej. Taki program, gwarantujący rozwój ekonomiczny i gospodarczy, na dowolnym szczeblu organizacji terytorialnej państwa, musi być konsultowany według określonych standardów z właściwymi środowiskami. Największe niebezpieczeństwo, jakie nam w tej chwili grozi, to to, że takie standardy programowania wieloletniego nie zostaną upowszechnione, że każde województwo, czy powiat będzie stosować swoje własne, przez siebie wymyślone standardy. Taki program musimy wprowadzić, bo bez realizacji ogólnych zasad i standardów programowania nie będzie mowy o korzystaniu z funduszy strukturalnych Unii Europejskiej. Takie programowanie pozwala również w sposób sensowny wykorzystać te bardzo skromne zasoby, które możemy przeznaczyć na rozwój ekonomiczny, który jest kluczem do rozwoju regionalnego w ogóle. Mamy na szczęście jeszcze trochę czasu, aby taki standard formuły programowania wieloletniego upowszechnić, nie tylko na poziomie wojewódzkim, ale również na niższych poziomach.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#TadeuszDonocik">To jest mój głos w dyskusji. Po pierwsze, chcę powiedzieć, że po to decentralizowaliśmy państwo, aby ingerencja władz centralnych nie odbywała się wprost. Ona może mieć wyłącznie wymiar edukacyjny, może to być wyłącznie oferta pomocy i ja taką pomoc że strony administracji rządowej deklaruję.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#TadeuszDonocik">Chce państwa poinformować, że w ramach Komitetu Polityki Regionalnej i Zrównoważonego Rozwoju powstają cztery ciała doradcze. Pierwszym jest grupa pana profesora Regulskiego, czyli grupa intelektualistów specjalizujących się w polityce regionalnej, mózg całej operacji. Drugim ciałem jest konwent wojewodów, trzecim, konwent marszałków sejmików, a czwartym, reprezentacja sejmików gospodarczych, których jest już 11. O tej sprawie będzie mówił szerzej pan poseł Witold Nieduszyński. Ta większa reprezentacja środowisk gospodarczych ma stanowić „przełożenie” o charakterze informacyjno-edukacyjnym.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#TadeuszDonocik">Chcę państwa poinformować, że prace na nową ustawą o polityce regionalnej są bardzo zaawansowane, w tej chwili kończy się faza uzgodnień międzyresortowych. Po drugie, z kalendarium przyjętego przez Komitet Polityki Regionalnej wynika potrzeba opracowania do końca roku krajowej strategii rozwoju regionalnego, która ma powstać na podstawie strategii regionalnych. W związku z tym będą one musiały być przygotowane do końca czerwca, i to według określonego schematu. Oczywiście mogą być one różne w szczegółach, ale ogólna forma powinna być podobna, tak aby się to dało złożyć później w jedną całość. Całz ta praca jest koordynowana na bieżąco i zespoły, które to przygotowują, są w stałym kontakcie z regionami.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#TadeuszDonocik">Chcę wszystkich poinformować, że dokonujemy ogromnego wysiłku i mamy pełne poczucie odpowiedzialności, bo to jest zupełnie nowa dziedzina wiedzy i nowa dziedzina zachowań publicznych. Zdajemy sobie sprawę, że jest to nowy partner, że są to nowo wybrani ludzie i że w pierwszym okresie decydujący jest element edukacyjno-informacyjny, że on tu odgrywa największą rolę. Jednocześnie musimy to wszystko zrobić w taki sposób, aby nie zdewaluować sensu reformy i decentralizacji państwa, nie możemy w żaden sposób wchodzić w kompetencje poszczególnych szczebli samorządu terytorialnego. Obowiązuje taki sposób procedowania, aby przypadkiem nie stwarzać pozoru ingerowania w kompetencje innych struktur. Chcę zapewnić Komisję, że pomimo to, że jest to dziedzina zupełnie nowa, to postaramy się to zrobić tak, aby efektywność tych działań była jak największa.</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#TadeuszDonocik">Ostatnia moja uwaga dotyczy resortu finansów. Myślę, że wspólnie powinniśmy uczestniczyć w kolejnej fazie przygotowania reformy podatkowej, którą kieruje pan premier Leszek Balcerowicz. Państwo znacie stanowisko Ministra Gospodarki, który popiera ideę podatku liniowego, czyli ideę głębokiej reformy systemu podatkowego. Jest ona potrzebna, bo dzisiejsza filozofia systemu podatkowego wywodzi się jeszcze z czasów Hilarego Minca. Jesteśmy gotowi współuczestniczyć i wspierać te działania. Potrzebny jest również udział parlamentarzystów w tych pracach, aby jeszcze w tym roku przygotować dobrą reformę systemu podatkowego. Takie działanie da natychmiastowe przełożenie na efektywność gospodarczą małych i średnich przedsiębiorstw. Wzmocni politykę regionalną oraz da zarządom gmin i powiatów nowe i efektywne narzędzie, którego dzisiaj nikt jeszcze nie ma, nie tylko samorządy, ale również rząd. Będzie to zupełnie inna filozofia podatku, który w tej chwili nie spełnia funkcji stymulowania rozwoju, a jest tylko sposobem zbierania danin. Warto się tą sprawą zająć, i ja zadeklaruję współpracę w imieniu Ministerstwa Gospodarki i wsparcie dla pana premiera Leszka Balcerowicza, aby zmienić system i filozofię podatków.</u>
<u xml:id="u-20.5" who="#TadeuszDonocik">Mam jeszcze prośbę do państwa, którzy często bywacie w gminach, powiatach i regionach, abyście przekazali te informacje starostom, wojewodom i marszałkom sejmików, aby mieli oni więcej czasu na przygotowanie tych strategii i programów, aby w przyszłości móc skuteczniej występować o środki pomocowe z Unii Europejskiej. Sprawa uzyskania tych środków będzie wyjątkowo trudna, bo w minionych latach niektórzy traktowali umiejętność pisania projektów, jako wiedzę tajemną i nie stworzono rynku konkurencji w pisaniu tych projektów. Jest wiele takich regionów, w których nie powstał ani jeden taki projekt sporządzony według standardów Unii Europejskiej. Mamy tylko rok czasu na to, żeby tę sprawę załatwić, bo od 2000 roku będzie mieli dostęp do środków trzykrotnie większych niż w roku 1998. Ale trzeba będzie umieć o nie wystąpić i dlatego umiejętność pisania dobrych projektów i umiejętność tworzenia własnych montaży finansowych na poziomie 25% środków, stanie się umiejętnością najważniejszą. Rozpowszechnienie tej umiejętności to jedno z zadań naszego resortu, ale również instytucji takich, jak Polska Agencja Rozwoju Regionalnego czy Rządowe Centrum Studiów Strategicznych. Wspólnie możemy zrobić wiele dobrego.</u>
<u xml:id="u-20.6" who="#TadeuszDonocik">Ponieważ niestety za chwilę muszę państwa opuścić, chcę się jeszcze ustosunkować do drugie punktu porządku dziennego. Podjęto już decyzje o przystąpieniu do prac nad pakietem ustaw i nowelizacji ustaw związanych z reprezentacją przedsiębiorców. Już w styczniu zaczną się konsultacje z organizacjami przedsiębiorców. Chcemy najpierw określić pewne obszary, nad którymi będziemy pracować. Chcę te negocjacje zakończyć najpóźniej do 15 lutego, aby jak najszybciej zlecić ekspertom pisanie projektów, oczywiście w konsultacji z sejmowymi Komisjami: Małych i Średnich Przedsiębiorstw oraz Gospodarki. Liczba 2,5 mln firm decyduje o tym, że te regulacje prawne będą przede wszystkim dotyczyły małych i średnich przedsiębiorstw.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#RomanJagieliński">Rozumiem, że możemy się spodziewać projektu rządowego w sprawie samorządu gospodarczego.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#TadeuszDonocik">Całego pakietu projektów ustaw i nowelizacji ustaw.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#AdamSzejnfeld">Bardzo wiele bardzo ważnych spraw zostało tu dziś powiedziane, a jeszcze więcej przedstawiono na piśmie. Kwestią dla mnie najważniejszą i najbliższą, bo byłem i przedsiębiorcą, i samorządowcem, są problemy występujące na styku władza samorządowa — reprezentacja przedsiębiorców. Mówię o reprezentacji przedsiębiorców, bo dziś jest tych organów i organizacji tak wiele, że nie możemy mówić o samorządzie gospodarczym sensu stricto. Do tej pory najwięcej, tak jak zawsze w życiu, zależało od ludzi, a przepisy i uwarunkowania prawne stwarzają tylko sytuację, która wspomaga lub przeszkadza rozwojowi. Od kilku dni obowiązują już przepisy wprowadzające reformę administracyjną kraju, utworzenie powiatów i województw daje nowe możliwości wspomagania rozwoju przedsiębiorczości. Oczywiście również z drugiej strony, a więc ze strony reprezentacji przedsiębiorców, musi być partnerskie podejście do tych problemów.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#AdamSzejnfeld">Zabrałem głos, aby poprzeć myśl, którą wypowiedział minister Tadeusz Donocik, że nie tylko dobre funkcjonowanie samorządu terytorialnego, ale i uwarunkowania funkcjonowania w przyszłości samorządu gospodarczego mają zasadnicze znaczenie dla rozwoju przedsiębiorczości. Moim zdaniem zasadnicza jest tu rola systemu podatkowego i dlatego myślę, że trzeba odpowiedzieć na ten apel i włączyć się, jako Komisja, do prac nad nowym systemem podatkowym. Musimy dołożyć starań, aby nie stało się tak jak w ubiegłym roku, kiedy to gry i względy polityczne przeważyły nad względami merytorycznymi. Mam nadzieję, że rok 1999, który jest rokiem urlopu od wyborów, zostanie wykorzystany na stworzenie racjonalnego i uczciwego systemu podatkowego w Polsce. Jeżeli dokonamy jeszcze podobnych zmian w prawie pracy, to droga do polepszenia sytuacji przedsiębiorców w Polsce zostanie otwarta.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#AdamSzejnfeld">Według mnie natomiast, przytaczanie, powielanie i udostępnianie różnych innych wzorców dotyczących systemu podatkowego, w tym nawet i aktualnych zagranicznych, że nie wspomnę już wzorców z Polski przedwojennej, nie ma dziś sensu, bo my żyjemy w zupełnie innym świecie i w zupełnie innych uwarunkowaniach. Te wzorce po prostu do nas nie pasują. Musimy stworzyć coś absolutnie nowego, co będzie lepsze od najlepszych wzorców, które już gdzie indziej funkcjonują.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#AdamSzejnfeld">To samo dotyczy poruszonej przez pana posła Zygmunta Ratmana kwestii karania gmin za udzielanie ulg, odroczeń i umorzeń, to rozwiązanie, o ile dobrze pamiętam, funkcjonuje od 1991 roku. Byłem burmistrzem i wiceprezesem największego stowarzyszenia samorządowego w Polsce, miałem kontakty z setkami samorządowców i wszyscy oni mówili, że te przepisy, jakkolwiek restrykcyjne, niejednokrotnie ich uratowały. Ten przepis ratuje budżety gmin przed bezmyślnością radnych, którzy tylko i wyłącznie dla przypodobania się określonej grupie nacisku, która jest silna lub z którą mają dobre układy, próbowali zniszczyć budżet gminy nierealnymi żądaniami. Pamiętajmy, że są to przepisy, które dotyczą ogólnej sytuacji, a nie określonego podatku, np. podatku od nieruchomości Dotyczą one tylko opłat i podatków lokalnych, czyli np. podatku rolnego czy podatku za psa. Myślę, że nasze działania nie powinny polegać na wyrywkowych, jednostkowych poprawkach w systemie, który jest zły, tylko na kompleksowej zmianie systemowej. Tę zmianę muszą poprzeć wszyscy — i z lewej, i z prawej strony, bo w przeciwnym razie nigdy nie dopracujemy się systemu, który będzie korzystny dla wszystkich.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#RomanJagieliński">Nie widzę innych chętnych do zabrania głosu, a więc udzielam głosu sobie. Chcę odpowiedzieć koledze, że żadna gmina w Polsce nie jest w stanie utrzymać się z podatku rolnego i dlatego koniecznie trzeba go zmienić. Jeżeli nie wprowadzimy zasad, które obowiązują w całości gospodarki, to nigdy nie będziemy mogli podchodzić do rolnictwa ekonomicznie.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#RomanJagieliński">Chcę zwrócić uwagę na jeszcze inną sprawę, przede wszystkim legislacyjną, zaskakujące jest to, że uchwaliliśmy przepis zabraniający udziału w zarządach osobom, które prowadzą działalność gospodarczą. W zarządach zasiadają w tej chwili przede wszystkim ludzie, którzy pracują na zasadzie umowy o pracę, pracownicy budżetówki, pracownicy administracji samorządowej, pracownicy przedsiębiorstw lub rolnictwa. Ta sytuacja znajduje odbicie w podejmowanych przez nich decyzjach. Osoba, która pracuje na własny rachunek i inwestuje własne pieniądze jest tam pogardliwie nazywana „prywaciarzem”. Myślę, że jako Komisja powinniśmy podjąć próbę wyprostowania tej sprawy. Rozumiem, że w zarządzie nie powinien zasiadać ktoś, kto korzysta, np. w ramach dyspozycji, z majątku komunalnego, czy też będzie korzystał z zamówień publicznych, bo może wtedy powstać podejrzenie o lobbing. Natomiast jeżeli ktoś jest rzemieślnikiem, który wykonuje piękne patery, to będzie je wykonywał w dalszym ciągu, a w zarządzie też potrafi zadbać o wspólne dobro.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#RomanJagieliński">Drugim problemem, który występuje na styku przedsiębiorcy - administracja, jest kwestia restrykcyjności urzędów skarbowych. Myślę, że gdyby te urzędy wsłuchiwały się w głos samorządu terytorialnego, to dałoby się uratować niejedną firmę. Tak na przykład stało się w Tomaszowie Mazowieckim, tak dobra firma jak „STAR FOODS” wyprowadziła stamtąd swój rachunek i siedzibę, bo restrykcyjność urzędu skarbowego w tym mieście jest tak wysoka, że właściciel Grek powiedział, że on więcej z tym naczelnikiem nie będzie współpracował. Takich przypadków jest wiele i dlatego trzeba znowelizować prawo podatkowe, aby zwiększyć wpływy samorządu terytorialnego w tej sprawie, a w przyszłości też samorządu gospodarczego.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#RomanJagieliński">Chcę tylko zwrócić uwagę, że jak wynika z dyskusji, mówimy tutaj raczej o wielkich gminach, które mają duże pieniądze i duże możliwości. Ani słowo nie padło na temat małych gmin, które pieniędzy nie mają i trzeba znaleźć jakiś sposób ich wsparcia. Przyglądałem się swego czasu pilotażowemu programowi rozwoju obszarów wiejskich testowanemu w 48 gminach. Chcę powiedzieć, że efekt tego był wręcz znakomity, bo nauczono te gminy, w jaki sposób robić program strategicznego rozwoju, w jaki sposób korzystać ze środków Krajowego Urzędu Pracy, Polskiej Agencji Rozwoju Regionalnego, Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych i Ministerstwa Finansów. Gminy startowały z różnego pułapu i np. Komańcza nie miała prawie nic, nie mogła związać budżetu. W ciągu półtora roku nauczono wójtów i burmistrzów chodzenia za pieniędzmi. Np. w gminie Wałcz dało to taki efekt, że przybyło 500 nowych stanowisk pracy, nawet w najgorszej gminie przybyło ich 60. Wszystko to było głównie efektem zastosowania przywilejów inwestycyjnych, w gminach zrozumiano, kto to jest inwestor i że przynosi on budżetowi gminy przede wszystkim pożytki. Udało się zlikwidować negatywny stosunek do „prywaciarzy”, wszyscy zrozumieli, że to oni przynoszą gminie dochód.</u>
<u xml:id="u-24.4" who="#RomanJagieliński">Ostatnim przykładem jest Fundacja Rozwoju Gminy Zelów. Był to region strukturalnego bezrobocia, na początku lat 90-tych powołano tę fundację i dziś bezrobocie jest tam porównywalne. Ta gmina potrafi już w tej chwili pozyskiwać środki pomocowe i środki z innych funduszy, naprawdę trzeba z podziwem przyglądać się, w jaki sposób ta społeczność gminna się rozwija. Wszystko zależy od ludzi działających w gminach.</u>
<u xml:id="u-24.5" who="#RomanJagieliński">Myślę, że przejdziemy teraz do punktu drugiego porządku dziennego. Proszę o zabranie głosu pana posła Witolda Nieduszyńskiego, który zreferuje zakres działań podjętych w celu stworzenia samorządu gospodarczego, a przede wszystkim powoływania wojewódzkich sejmików gospodarczych.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#WitoldNieduszyński">Podjęta kiedyś inicjatywa powołania ustawą samorządu gospodarczego nie powiodła się. Obecnie podejmujemy w tej kwestii działania oddolne. Skupiają się one głównie na próbie integracji środowisk gospodarczych i organizacji, w tym i dużych krajowych, które funkcjonują w województwach. W związku z tym został powołany Ogólnokrajowy Komitet Koordynacyjny Sejmików Gospodarczych, któremu mam zaszczyt przewodniczyć, a w którym uczestniczą przedstawiciele wszystkich dużych krajowych organizacji i jednej małej, żeby przypominać tym dużym, że poza nimi istnieją setki małych organizacji, które nie uczestniczą w strukturach krajowych. Trzeba je przyciągnąć do współpracy, aby środowiska gospodarcze były reprezentowane w pełni. OKKSG przygotował bardzo wiele materiałów, które są rozsyłane do najbardziej aktywnych organizacji w województwach. Przy wydatnej pomocy OKKSG powstało już lub jest w różnej fazie powstawania 15 wojewódzkich sejmików samorządu gospodarczego. Część z nich wybrała już władze, a w części są to jeszcze tylko komitety organizacyjne. W tej chwili prowadzimy akcję rozsyłania wzorcowych materiałów, statuty i regulaminy. Podstawowe założenie jest takie, że sejmiki nie są rejestrowane jako organizacje, bo nie chodzi o to, żeby powołać jeszcze jedną organizację, sejmiki mają być tylko platformą porozumienia między istniejącymi na danym terenie organizacjami. Pierwotnie było to robione w strukturze 49 województw, a w tej chwili przeorganizowujemy to na nowy układ terytorialny kraju, czyli na 16 województw. Zamierzeniem jest również powołanie sejmiku krajowego z władz sejmików wojewódzkich, do którego delegatami byliby również przedstawiciele krajowych organizacji gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#WitoldNieduszyński">Czemu ma to służyć? W naszej dzisiejszej dyskusji cały czas przewija się kwestia re-prezentacji środowisk gospodarczych w kontaktach z samorządem terytorialnym. Myślę, że takie partnerstwo trzeba wymusić, bo wiele spraw można oczywiście uregulować ustawowo, ale jeżeli po stronie środowisk gospodarczych nie nastąpi integracja i konsolidacja, to nigdy nie będą one partnerem dla samorządu. Trzeba stwierdzić z ubolewaniem, że te środowiska są jeszcze bardzo rozbite, że funkcjonuje jeszcze wiele antagonizmów, ale proces powstawania wojewódzkich sejmików gospodarczych wykazał, że wiele z tych organizacji nie wie o sobie nawzajem, że dzięki nam spotkały się po raz pierwszy. Ten proces bardzo dobrze postępuje w nowych układach wojewódzkich i myślę, że w ciągu najbliższego półrocza zostaną powołane wszystkie sejmiki wojewódzkie. Wtedy będzie można pomyśleć o powołaniu sejmiku krajowego, który byłby reprezentacją środowisk gospodarczych wobec rządu, parlamentu i wszystkich szczebli samorządu terytorialnego. Moim zdaniem również parlamentowi i rządowi potrzebny jest stabilny i mówiący jednym głosem partner gospodarczy. Trzeba wreszcie przerwać to błędne koło, że poszczególni ministrowie powołują, każdy sobie, komitety gospodarcze, które raz działają, raz są rozwiązywane. Przypominam, że istnienie takiego czynnika społecznego jest wymogiem Unii Europejskiej, taka reprezentacja musi powstać również w każdym kraju, który do niej aspiruje.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#WitoldNieduszyński">Tak jak wspomniał pan minister Tadeusz Donocik, zaczynają się w tej chwili prace nad pakietem ustaw o samorządzie gospodarczym. Myślę, że najlepszym rozwiązaniem byłaby wspólna inicjatywa Ministerstwa Gospodarki i naszej Komisji, oczywiście przy pełnej współpracy i konsultacji ze strony organizacji gospodarczych. Po napisaniu przez zespół ekspertów pierwszej wersji projektów nastąpią konsultacje i wymiana poglądów pomiędzy nimi a organizacjami gospodarczymi. Ten pakiet musi objąć ustawy, które już w tej chwili funkcjonują i skoordynować je z siedmioma nowymi ustawami, które powstają. Trzeba uporządkować kwestie powstawania organizacji gospodarczych, bo w tej chwili jest ogromna różnorodność, w jednych przepisach wystarczy 10 osób do powołania organizacji, a według innych trzeba ich zebrać 50. Wszystko to powinna rozwiązać ustawa o samorządzie gospodarczym. Organizacje te muszą przejąć część władzy i kompetencje do podejmowania decyzji muszą zostać przesunięte w dół.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#AdamSzejnfeld">Czy ktoś ma pytania do pana posła Witolda Nieduszyńskiego?</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#BogusławWójcik">Inicjatywa tworzenia sejmików gospodarczych, które z założenia mają integrować środowisko przedsiębiorców, którą poparła już Komisja Małych i Średnich Przedsiębiorstw, jest ze wszech miar słuszna. Niestety w niektórych regionach przybiera ona formę powoływania kolejnej organizacji przedsiębiorców, i to organizacji, która nie ma żadnego zaplecza majątkowego, bo powstaje od zera. Wspomniałem już tutaj o tych agencjach, w których marnotrawiono pieniądze, jako przedsiębiorca nie chcę, aby moje pieniądze, zbierane w formie podatków czy w inny sposób, były marnotrawione na tworzenie kolejnych struktur. Takich struktur krajowych, które mają już swoje izby regionalne, czy nawet powiatowe, jest co najmniej 4–5, np. BCC też ma już swoje delegatury regionalne. Poszerzanie tej gamy o kolejną organizację krajową — sejmik, który nie będzie miał odpowiednika w żadnej strukturze organizacji przedsiębiorców w Europie, jest błędem. Nie mówię tego gołosłownie, bo mam przed sobą projekt statutu Zrzeszenia Lubuskiego Sejmiku Gospodarczego, który chce mieć osobowość prawną, który chce zakładać biura, który chce być normalną organizacją przedsiębiorców. Jeżeli Komisja popiera tę inicjatywę, to powinna mieć świadomość, że takie działanie odbiega od przyjętych założeń. W strukturach, które funkcjonują na rynku, istnieje zasada demokratycznego wyłaniania władz, są one otwarte dla wszystkich przedsiębiorców w Polsce, mogą wyłaniać przedstawicieli, którzy w sposób godny i kompetentny będą je reprezentować w różnych strukturach: Izbie Przemysłowo-Handlowej, Izbie Rzemieślniczej, czy innych organizacjach.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#BogusławWójcik">Jeżeli chodzi o wojewódzkie sejmiki gospodarcze, to mnie najbardziej odpowiada formuła, którą przedstawił pan poseł Witold Nieduszyński, formuła nieformalnej struktury integrującej na poziomie wojewódzkim. Jako przedstawiciel Związku Rzemiosła Polskiego składam wniosek, aby nie tworzyć struktur administracyjnych sejmików, tylko żeby jego sekretariat był po kolei, co roku obsługiwany przez jedną z organizacji, aby nie tracić na próżno pieniędzy.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#BogusławWójcik">Zwracam uwagę na ten element, bo jako związek drobnych przedsiębiorców popieramy gorąco tę inicjatywę, ale nie życzymy sobie tworzenia kolejnej organizacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#WitoldNieduszyński">Od razu wyjaśniam, sejmik lubuski był pierwszym, który powstawał i rzeczywiście na początku pojawiła się tam taka tendencja, aby powołać nową organizację. Uczestniczył pan w posiedzeniu, na którym ta sprawa została wyjaśniona i wiadomo już, że żadna taka struktura nie powstanie. Odwiedliśmy ten sejmik od jakichkolwiek prób rejestracji i będzie on funkcjonował do czasu uchwalenia nowej ustawy o samorządzie gospodarczym. Jest to jeden z wielu epizodów wynikających z niezrozumienia idei sejmików, których w różnych miejscach pojawiało się wiele. Komitet Koordynacyjny czuwa i rozsyła różne materiały informacyjne, aby takich nieprawidłowości było jak najmniej. Był to jeden z epizodów, na szczęście sejmik lubuski nie został zarejestrowany jako nowa organizacja gospodarcza i nie zaistniał formalnie. Żaden z sejmików nie będzie zarejestrowany, to ma być nieformalne porozumieniem organizacji, a nie nowa organizacja. Mówimy to jasno każdemu z uczestników. Również wszystkich państwa proszę, abyście tak to przedstawiali organizacjom, z którymi macie kontakty, że to jest tylko płaszczyzna porozumienia, a nie próba tworzenia nowych organizacji z nowymi stanowiskami dla prezesów, nie o to chodzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#AdamSzejnfeld">Jesteśmy świadkami bardzo delikatnej wymiany zdań, pewnie zresztą nie ostatniej, bo temperatura dyskusji na temat samorządu gospodarczego będzie rosła z upływem czasu. Jest to przecież sprawa bardzo ważna i poważna, wszyscy o tym mówimy, ale wielu z nas ma inny pogląd na ten temat. Tworzenie sejmików nie jest jedyną formą i jedyną możliwością dochodzenia do samorządu gospodarczego. Żeby samorząd był samorządem, to musi skupiać przedsiębiorców, a nie organizacje, bo dziś istniejące organizacje skupiają tylko niewielką część ogromnej rzeszy przedsiębiorców.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#JerzyBudnik">Nie mam żadnych uwag do tego, co powiedział pan poseł Witold Nieduszyński, takie sejmiki wojewódzkie trzeba tworzyć.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#JerzyBudnik">Chcę natomiast zająć się czymś innym, wszyscy mówią tu o szczeblu wojewódzkim, a przecież reforma administracji utworzyła szczebel pośredni między gminą a województwem, czyli powiat. Powiat także będzie realizował politykę gospodarczą i ma do tego jakieś tam instrumenty. Mogę to przedstawić na przykładzie mojego powiatu wejherowskiego. Na jego terenie mamy: trzy cechy, dwie organizacje kupieckie, regionalną izbę obrachunkową, organizację taksówkarzy itd. i też mamy problem, aby wyłonić przedstawicieli przedsiębiorców z tego terenu do partnerskiej dyskusji o polityce gospodarczej z władzami powiatu. Tu niestety zgadzam się z opinią pani prezes Danuty Piontek, że przedsiębiorcy do polityki, także tej lokalnej, się nie garną. Inna sprawa, że ludzie nie za bardzo lubią wybierać przedsiębiorców. Oczywiste jest to, że przedsiębiorcy powinni brać udział w kreowaniu polityki gospodarczej powiatu. Udało mi się namówić przedsiębiorców, rzemieślników i kupców z mojego terenu do zwołania nieformalnego powiatowego sejmiku gospodarczego. Będziemy go zwoływać dwa-trzy razy w roku, bo nie trzeba więcej, po to, aby z władzami samorządowymi powiatu porozmawiać po gospodarsku, aby uzgodnić oczekiwania i priorytety. Jest to namiastka samorządu gospodarczego, ale zaczęła już u nas funkcjonować, w sprawach gospodarczych naszego terenu już mamy coś do powiedzenia. Myślę, że jak się wszyscy razem spotkają i dojdą wspólnie do jakiś ustaleń, to będą je potem realizować, a nawet będą z nich dumni. Uważam, że obowiązku tworzenia i zwoływania takich sejmików nie ma co zwalać na rząd, jak to słyszałem w kilku wypowiedziach. My sami w terenie powinniśmy przywracać i modelować mentalność gospodarską tych ludzi, którzy zasiadają w samorządach. Czasy, gdy wszystkie instrukcje spływały z gór, już się dawno skończył i jak oni sami do tego nie dojdą, to i takie instruowanie odgórne nie na wiele się zda. Zachęcam wszystkich do stosowania takiej formuły dialogu przedsiębiorców lokalnych z powiatową władzą samorządową. Nazwa tego działania jest obojętna, ja, niezależnie od sejmików wojewódzkich, nazwałem to powiatowym sejmikiem gospodarczym.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#DanutaPiontek">Chcę dodać, że rozumiem niepokoje prezesa Bogusława Wójcika, bo takie nowe struktury i organizacje nie są potrzebne, ale rozumiem również, że jesteśmy w fazie początkowej, a wtedy taki nieład, bałagan i mylne odczytanie intencji może się zdarzyć, nie wpadajmy w panikę. Chodzi o cele i założenia, jak to naprawdę ma być. Przez wiele lat poprzednie rządy próbowały uchwalić ustawę o samorządzie gospodarczym, a my wszyscy skutecznie ją blokowaliśmy. Dzisiaj nastroje się zmieniły, bo tych kilka, 5–6 wiodących krajowych organizacji, w tym i moja, straciło swoje znaczenie i swoją rolę, ponieważ po 1989 roku powstało tysiące małych organizacji i nawet nie ma ich rejestrów sądowych, nie ma praktycznie monitoringu, ile tych organizacji faktycznie jest. W tej sprawie mamy absolutne bezhołowie i bałagan. Tak jest we wszystkich krajach postkomunistycznych i dlatego w komisjach Unii Europejskiej przyjęto, że każdy kraj kandydujący musi wypracować formuły porozumienia z partnerami społeczno-gospodarczymi. Tych partnerów podzielono na trzy grupy: pracodawcy, czyli związki pracodawców, pozostałe organizacje biznesowe, jako grupy lobbingowe, konsumenci, ponieważ każdy z nas jest konsumentem niezależnie od tego, co robi, co produkuje i do jakiej organizacji należy. Myślę, że to powoływanie wojewódzkich sejmików gospodarczych jest działaniem właśnie w tym kierunku.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#DanutaPiontek">Nie jesteśmy dziś w stanie wprowadzić ładu i porządku w tej dziedzinie, bo zawsze nasze największe organizacje zdominują te setki małych, które nigdy nie dojdą do głosu i nigdy nie zaczną decydować same o sobie. Jeżeli nie wyprowadzimy jakichś nowych struktur i nowych zasad współdziałania tych organizacji przedsiębiorców, to on nigdy nie będą mogły odgrywać swojej roli w społeczności lokalnej, nigdy nie staną się silnym partnerem dla samorządu terytorialnego. Wydaje mi się, że jedyną realną dziś szansą jest próba, która miejmy nadzieję się powiedzie, stworzenia gospodarczych sejmików lokalnych, które wyłonią sejmik krajowy, który w przyszłości będzie partnerem dla struktur Unii Europejskiej. Z tej grupy powinien wyłonić się partner dla rządu, Sejmu i Komitetu Integracji Europejskiej, jest to wymóg absolutnie nieodzowny. Spróbujmy się wszyscy do tego przyłożyć, żeby wreszcie doprowadzić do uchwalenia ustawy o samorządzie gospodarczym, prawdziwie demokratycznej i prawdziwie oddolnej, a nie narzuconej odgórnie przez rząd, bo podejrzewam, że takiego rozwiązania społeczność przedsiębiorców w dalszym ciągu nie zaakceptuje. Jeżeli utrzymamy to, o czym pan poseł mówił, że będą to tylko struktury porozumień lokalnych przedsiębiorców z samorządem, a jeszcze okaże się, że potrafimy demokratycznie wybierać swoje władze i swoich partnerów społeczno-gospodarczych, to będzie to ogromny sukces i wszystkimi siłami trzeba to skutecznie doprowadzić do końca. To będzie bardzo dobry początek naszej ustawy i wyjście naprzeciw wymogom Unii Europejskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#AdamSzejnfeld">Czy ktoś jeszcze chce zabrać głos? Nie widzę. Rozumiem, że będziemy rozmawiać ostrzej, gdy już będziemy mieli przed oczami jakieś konkretne projekty.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#AdamSzejnfeld">Zamykam posiedzenie Komisji Małych i Średnich Przedsiębiorstw.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>