text_structure.xml 85.8 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#TadeuszMazowiecki">Otwieram posiedzenie Komisji. Stwierdzam kworum. Witam wszystkich gości i członków Komisji. Materiały pisemne do poszczególnych punktów porządku dziennego otrzymali państwo wcześniej. Zwracam uwagę na fakt, iż w dostarczonej dzisiaj przesyłce poselskiej znajduje się polski tekst dokumentu końcowego z Helsinek wraz z załącznikiem dotyczącym wspólnej polityki obronnej i bezpieczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#TadeuszMazowiecki">Porządek dzienny jest państwu znany. Czy są do niego uwagi? Nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#TadeuszMazowiecki">Rozpoczynamy realizację pierwszego z punktów, w którym proszę o zabranie głosu pana ministra Bronisława Geremka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#BronisławGeremek">Pragnę przedstawić państwu, zgodnie z życzeniem Komisji, trzy istotne dla procesu integracji europejskiej oraz naszej akcesji konferencje: międzyrządową konferencję akcesyjną, na której przewodniczyłem delegacji polskiej, VI posiedzenie Rady Stowarzyszenia, której byłem współprzewodniczącym wraz z ministrem spraw zagranicznych Finlandii, oraz szczytu Unii Europejskiej w Helsinkach, w którym uczestniczyła delegacja Polski z panem premierem Jerzym Buzkiem na czele, a w której się znalazłem. Postaram się zaprezentować rzeczowo wyniki tych trzech konferencji, nie zatrzymując się nad charakterem trzech instytucji. Sądzę, że formuła międzyrządowej konferencji akcesyjnej oraz formuła posiedzenia Rady Stowarzyszenia okazały się ubogie w stosunku do potrzeb. W znacznej mierze były to spotkania formalne, krótkie. W obu przypadkach miało miejsce spotkanie ministrów spraw zagranicznych i ono było jedynym ciekawym i istotnym elementem tych konferencji.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#BronisławGeremek">Konferencja międzyrządowa i sesja ministrów spraw zagranicznych potwierdziła otwarcie negocjacji w kolejnych obszarach, omówiono problemy związane z adaptacją acquis communautaire, potwierdzono tymczasowe zamknięcie negocjacji w dwóch obszarach - stosunki zewnętrzne oraz unia gospodarczo-walutowa. Mimo że przedstawiciele Unii, tzn. przewodnicząca Unii Europejskiej w tym czasie i komisarz-członek Komisji Europejskiej odpowiedzialny za akcesję, byli przekonani, że dotychczasowe tempo negocjacji akcesyjnych zostało utrzymane, można powiedzieć, że tempo procesu negocjacji oraz instrumentalizacja tego procesu. Interesy narodowe poszczególnych państw członkowskich były niekiedy elementem blokującym. Jeżeli taka postawa utrzymałaby się w następnych negocjacjach, mogłoby nastąpić niepokojące osłabienie tempa negocjacji.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#BronisławGeremek">W trakcie prezydencji fińskiej otworzono negocjacje w 8 obszarach, podobnie jak w trakcie prezydencji austriackiej i niemieckiej. Podczas prezydencji austriackiej zamknęliśmy tymczasowo trzy obszary, podczas prezydencji niemieckiej cztery, zaś podczas prezydencji fińskiej tylko dwa.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#BronisławGeremek">Podczas prezydencji portugalskiej powinno dojść do otwarcia negocjacji we wszystkich pozostałych obszarach, czyli tych, w których rząd Rzeczypospolitej Polskiej przedłożył już w Brukseli stanowiska negocjacyjne. Nie można powiedzieć, w ilu obszarach zostaną tymczasowo zamknięte negocjacje. Chcielibyśmy, i o to występujemy do prezydencji portugalskiej, aby w jak największej liczbie obszarów nastąpiło takie zamknięcie. Pierwsze przyrzeczenia trudno jednak uznać za wiążące. Skala trudności obszarów, wdrożenie nowej strategii akcesyjnej oraz rozpoczęcie negocjacji z nowymi kandydatami może wpłynąć spowalniająco na proces negocjacji.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#BronisławGeremek">Unia Europejska wydaje się dążyć do utrzymania możliwie dużej liczby obszarów negocjacyjnych w stanie otwarcia. Myślimy jednak, że Polska powinna określić możliwie szybko rzeczywisty pakiet negocjacyjny, w którym występują różnice zdań wywołujące poważne dyskusje. Propozycja taka miałaby prowadzić do określenia, w jakich kwestiach i obszarach dostrzegamy różnice stanowisk, które mogą mieć wpływ na ostateczne decyzje. Będziemy starać się, mimo że nasza propozycja nie znalazła na tym spotkaniu akceptacji, aby taki pakiet został określony. Podtrzymujemy nasz postulat, aby taki pakiet został określony na początku prezydencji francuskiej, a więc w drugiej połowie przyszłego roku. Pozwoliłoby to na zakończenie negocjacji w końcu prezydencji francuskiej, tzn. na koniec 2000 roku lub też na początku 2001 roku za prezydencji szwedzkiej.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#BronisławGeremek">Tego samego dnia odbyło się posiedzenie Rady Stowarzyszenia. W trakcie tego spotkania dobrze przygotowana była strona polska. Wyraziliśmy naszą wolę, aby posiedzenia Rady Stowarzyszenia były forum dla poważnej dyskusji z Unią Europejską. Rozmowy przebiegały w poprawnej atmosferze przy zaskakująco dobrych deklaracjach ze strony Unii. Mówię, że zaskakująco dobrych, ponieważ przez media byliśmy przygotowani na wykazanie złej woli przez Unię Europejską. Stało się inaczej.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#BronisławGeremek">Pewne elementy ostrego sporu pojawiły się podczas formułowania komunikatu z posiedzenia Rady Stowarzyszenia. O ile przebieg spotkania charakteryzował się miłą atmosferą, o tyle dokumenty wzajemnie przekazane zawierały istotne różnice zdań. W przedstawionych nam materiałach znalazło się wiele krytycznych uwag. Niektóre z nich wypada zaakceptować, niektórych jednak zaakceptować nie możemy. Bezprecedensowym wydarzeniem było odrzucenie przez stronę polską projektu komunikatu przygotowanego przez Komisję Europejską. Domagaliśmy się, aby sprawy sporne zostały podjęte na posiedzeniu Rady Stowarzyszenia.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#BronisławGeremek">Sądzę, że odnieśliśmy sukces polegający na tym, iż wszystkie nasze uwagi zostały uwzględnione. O treści komunikatu decyduje przewodniczący posiedzenia, a tym razem przewodnictwo było w rękach polskich. Krytyczną uwagą, podam dla przykładu, było wskazanie, iż strona polska musi wziąć pod uwagę potrzebę walki z korupcją. Zaznaczyliśmy, że strona polska zawsze bierze pod uwagę taką potrzebę, taka świadomość występuje w parlamencie i rządzie. Uważaliśmy, że nie ma powodu, dla którego tylko Polsce stawia się takie zadanie. Naszym zdaniem, nie było powodów do wyróżniania tej kwestii.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#BronisławGeremek">Uważam, że rolą ministra spraw zagranicznych jest obrona za granicą polskiego interesu narodowego. Przed parlamentem należy jednak podkreślić, że wszystkie kwestie będące przedmiotem krytyki Unii Europejskiej powinny być przedmiotem prac. Jeżeli Unia zgłasza taką uwagę krytyczną, w dalszej pracy powinniśmy mieć świadomość zarzutu i podejmować działania czytelne dla polskiej opinii publicznej oraz Komisji Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#BronisławGeremek">Posiedzenie Rady Stowarzyszenia nie dało okazji do rzeczywistej debaty. Występowaliśmy o podjęcie przez Radę decyzji o przejściu Polski do drugiego etapu stowarzyszenia, jednak ze względu na wskazane opóźnienia w przyjmowaniu i we wdrażaniu rozwiązań legislacyjnych, wynikających w Układu europejskiego, decyzja taka nie została podjęta. Nie jesteśmy osamotnieni w tej sytuacji, ponieważ Węgrzy również nie otrzymali takiej decyzji. Fakt ten wskazuje na potrzebę przyspieszenia procesu legislacyjnego.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#BronisławGeremek">Wspomniałem państwu już o spotkaniu ministrów spraw zagranicznych. Ze strony krajów członkowskich na spotkanie nie przybyli w większości ministrowie, lecz ich reprezentanci. Interesująca dyskusja dotyczyła sytuacji w Europie, w Rosji i Czeczenii. Proszono mnie o przedstawienie polskiego poglądu na sytuację w Rosji. Rezultatem tej dyskusji było zawarcie przez Radę Europejską w Helsinkach wśród ustaleń jednoznacznie sformułowanej diagnozy dotyczącej konfliktu w Czeczenii i rosyjskiej operacji zbrojnej.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#BronisławGeremek">Przechodząc do spotkania Rady Europejskiej, we wszystkich ocenach szczytu helsińskiego podkreśla się, że prezydencja fińska wykazała dużą sprawność organizacyjną. Przez wszystkie państwa członkowskie Unii szczyt w Helsinkach jest określany jako sukces. Uważa się, że spotkanie to określiło program działań stojących przed Unią Europejską oraz przyniosło niezbędne decyzje dotyczące dalszego procesu rozszerzenia i reformy wewnętrznej Unii.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#BronisławGeremek">W odniesieniu do decyzji o rozszerzeniu Unii, jak to powiedział jeden z moich kolegów z krajów zachodnich, najważniejszym elementem było zbiorowe zdjęcie. Proszę, aby Komisja nie przyjęła tego jako żart, lecz istotny fakt. Po raz pierwszy razem do zdjęcia stanęli przedstawiciele wszystkich krajów, które będą tworzyć wspólną Europę. Stali tam reprezentanci krajów bogatych i biednych. Unia Europejska podczas swojej dotychczasowej historii stała się klubem państw bogatych, tym razem stanęła razem z krajami, które odstają od istniejącej tam prosperity w astronomicznych kategoriach. Daje to wyraz znaczenia decyzji poszerzeniowej.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#BronisławGeremek">Wydawać by się mogło, że prezydencja fińska, która zapowiadała od początku że jej priorytetem jest sprawa rozszerzenia, to na tle spowolnienia procesu negocjacji nie dotrzymała tej obietnicy. Sądzę jednak, że za pozytywną oceną świadczy fakt, iż obok sześciu krajów kandydujących stanęło następne sześć krajów rozpoczynających proces, a do tego dołącza Turcja, która została określona jako kraj kandydujący do członkostwa. Turcja nie wypełnia wszystkich kryteriów kopenhaskich, chodzi o przestrzeganie praw człowieka i mniejszości narodowych oraz zasad państwa prawa. Jednak tak szerokie potraktowanie procesu negocjacyjnego można uznać za bardzo istotną decyzję, która odblokowuje proces negocjacyjny.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#BronisławGeremek">Dla Polski jasny był podział państw kandydujących na 5+1, ponieważ formuła ta podkreślała trudną sytuację Cypru. Jest to państwo dobrze przygotowane do przyjęcia dorobku prawnego Unii, ale boryka się z wewnętrznymi problemami. Ze względu na konfliktową sytuację między Grecją a Turcją, zarówno w NATO, jak i w Unii Europejskiej, proces poszerzenia mógł być utrudniony. W czasie rozmów z przedstawicielami krajów członkowskich mówiono często, że chcąc szybko wejść do Unii powinniśmy zastanowić się nad rozwiązaniem sprawy Cypru, powinniśmy rozmawiać o tym z Grecją i Turcją. W Helsinkach sprawa ta została przesądzona, ponieważ Grecja wykazała elastyczność i dobrą wolę.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#BronisławGeremek">Do grupy krajów kandydujących dochodzi teraz Turcja. Proces negocjacyjny został więc odblokowany. Terminy nadal pozostają kwestią otwartą. Oprócz przyjęcia nowej strategii poszerzenia w Helsinkach podjęto ważne decyzje dotyczące konferencji międzyrządowej, która ma określić obraz reform wewnętrznych w Unii Europejskiej. Z satysfakcją mogę powiedzieć, że stanowisko Polski i pozostałych krajów kandydujących wyrażone w czasie spotkania w Tallinie znalazło zrozumienie. Agenda konferencji międzyrządowej została określona w bardzo wąski sposób. W gruncie rzeczy najistotniejsze są trzy punkty agendy. Po pierwsze - kwestia głosowania większościowego, zakresu spraw, w których konieczne jest pełne porozumienie, i spraw, w których zasada większości może być zastosowana. Po drugie - kwestia głosowania ważonego, a więc sprawa liczenia głosów poszczególnych członków w zależności od potencjału demograficznego. Po trzecie zaś sprawa liczby komisarzy, czyli członków Komisji Europejskiej przypadających na każde państwo. Przy takim zakresie spraw istnieje szansa na szybkie zakończenie prac konferencji międzyrządowej. Można mieć nadzieję, że decyzje zapadną w 2000 roku, choć fakty na razie nie potwierdzają takiej możliwości.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#BronisławGeremek">Przebieg i zakończenie prac konferencji międzyrządowej ma poważne znaczenie dla kalendarza procesu poszerzenia. Przyjęty przez nas termin 1 stycznia 2003 roku jako moment pełnej gotowości do członkostwa może nie znaleźć oczekiwanej odpowiedzi ze strony Unii Europejskiej. Po konferencji międzyrządowej nastąpi bowiem proces ratyfikacji w państwach unijnych.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#BronisławGeremek">Wystąpiliśmy ze stanowiskiem, aby proces ratyfikacji decyzji konferencji międzyrządowej był równoległy z ratyfikacją akcesji poszczególnych państw. Odpowiedzi jednak nie otrzymaliśmy. Konferencja międzyrządowa może opóźnić proces akcesji, ale nie musi. Uważałbym to za fakt pozytywny.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#BronisławGeremek">Powstaje również pytanie, czy większa liczba krajów prowadzących negocjacje nie spowoduje opóźnienia terminu zakończenia negocjacji z pierwszą grupą. Pozytywnym efektem szczytu helsińskiego jest niewykluczenie możliwości, iż pierwsza grupa kandydatów może stać się pierwszą grupą państw przyjętych. Utrzymano zasadę negocjacji bilateralnych, które zależą od zasług poszczególnych członków. W regatach bierze udział 13 łodzi i każda z nich może dopłynąć pierwsza.</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#BronisławGeremek">Chcielibyśmy zapewne, aby jaśniej powiedziano o zaawansowaniu przygotowań pierwszej grupy. Ta szóstka krajów ma już doświadczenie w negocjacjach, zamknęła niektóre rozdziały negocjacyjne. Można mieć więc przeświadczenie, że reszta zależy od nas. Pragnę podkreślić ten fakt, który stał się głównym przesłaniem szczytu w zakresie poszerzenia. Wszystko zależy od krajów kandydujących i ich możliwości prowadzenia procesu dostosowawczego. Od determinacji naszych działań zależy sukces Polski.</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#BronisławGeremek">Raport okresowy Komisji Europejskiej oceniający postępy kandydatów potwierdza nasze przekonanie, iż Polska może i powinna znaleźć się w pierwszej grupie krajów przyjętych przez Unię Europejską. Nasz program akcesji przyjęty do 2003 roku jest programem realistycznym. Realizacja scenariusza poszerzenia Unii, przygotowanie ustawodawstwa polskiego do wymogów unijnych powinny mieć charakter priorytetowy. Podkreślam realne znaczenie tego słowa, ponieważ trudno dziś znaleźć bardziej priorytetową dziedzinę niż przygotowanie do integracji. Deklaracja brukselska wskazująca na potrzebę pracy nad kompromisem politycznym w sprawie integracji europejskiej i uwolnienia tej kwestii od jakichkolwiek sporów politycznych jest ważnym członem zasady działania w tych kwestiach.</u>
          <u xml:id="u-2.21" who="#BronisławGeremek">Negocjacje wymagają szukania dla nas sojuszników. Znaleźć ich można nie tylko w instytucjach unijnych, ale także w poszczególnych krajach, w ich środowiskach przedsiębiorców i rolników, związkach zawodowych, mediach i innych środowiskach opiniotwórczych. Podejmujemy wspólnie z Urzędem Komitetu Integracji Europejskiej realizację programów promocji Polski i naszego członkostwa, które kierunkowo docierałyby do odbiorców. Programy te mają być ważnym elementem zjednywania opinii publicznej Unii Europejskiej. Rządy robią to, co podoba się ich narodom, gdyż wybory powszechne są momentem prawdy. Dojrzałe demokracje zdają sobie sprawę z tych faktów. Niezwykle dużo zależy od parlamentu, od jego współpracy z Parlamentem Europejskim. Na tym etapie, decydującym o sukcesie procesu integracji, parlament odgrywa rolę kluczową.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#TadeuszMazowiecki">Dziękujemy za przedstawienie informacji o trzech bardzo dla nas ważnych spotkaniach oraz uwagi końcowe zawierające sugestie dla parlamentu i naszej Komisji do dalszej pracy. Otwieram dyskusję na wszystkie trzy tematy. Proszę o pytania i uwagi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#TadeuszIwiński">Przedmiotem dyskusji jest duża ilość materiałów, w których pojawia się wiele znaków zapytania. W przypadku wszystkich trzech spotkań mamy do czynienia z inną optyką. Przełomową sprawą jest zagadnienie dotyczące Turcji. Jak mówił pan minister, Cypr mógł okazać się kością w gardle dla pozostałych pięciu kandydatów.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#TadeuszIwiński">Z pewnością istotne pytanie dotyczy układu zawodników w peletonie 13 państw kandydujących. Można ten skład nazwać 12+1, a w tym 12 państw występuje na równych prawach już teraz. Co powinniśmy robić na forum parlamentarnym i międzynarodowym, aby zachować w dobrym tego słowa znaczeniu podział na dwie grupy kandydatów? Nie chodzi o dyskryminację kogokolwiek, lecz o utrzymanie Polski w pierwszym koszyku krajów. Można oczywiście powiedzieć, że trzeba szybko dostosować prawo, wdrożyć je w życie. To prawda, jednak czy w rządzie pojawiają się konkretne pomysły na rozwiązanie tego problemu?</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#TadeuszIwiński">Chcąc scharakteryzować sytuację można odwołać się do starej anegdoty, której bohaterem był sprawozdawca z wyścigów konnych. Kiedy konie ruszyły z bloków, powiedział on: teraz wszystko jest w rękach konia. Teraz my jesteśmy tym koniem. Czy w związku z tym rząd nie uważa, że słabością naszych działań mogącą rzutować na niedostatecznie spójne inicjatywy wewnętrzne jest niedostatek dialogu w tych sprawach pomiędzy koalicją a opozycją? Być może wpływ ma także poprawiający się nieco, ale wciąż niedostateczny dialog z parlamentem na tematy integracyjne.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#TadeuszIwiński">Stałym problemem są relacje między procesem poszerzenia Unii a reformą instytucjonalną w jej łonie. Wydaje się, że ograniczenie tematów przyszłej konferencji międzyrządowej do zaledwie trzech spraw jest korzystne. Można było znaleźć zapewne 10 lub więcej tematów do rozstrzygnięcia, ale słusznie ograniczono je do najistotniejszych spraw. Sądzę, że wymienione już dzisiaj trzy kwestie wymagają zajęcia przez nas stanowiska, choć formalnie nikt nie będzie nas o to pytać. Czy rząd ma jednak wypracowane stanowisko w tych sprawach? Ktoś może przecież nas zapytać o zdanie. Powinniśmy się np. zgodzić na to, aby mieć jednego komisarza w Komisji Europejskiej, a nie dwóch, jak duże kraje. Mamy świetny punkt odniesienia w postaci Hiszpanii, która ma niemalże tę samą liczbę ludności. W podstawowych kwestiach wymagających rozstrzygnięć nie powinniśmy mieć więcej lub mniej niż Hiszpania.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#TadeuszIwiński">Na ile pomysły dzielenia przyszłych członków Unii na 3 lub 4 grupy oraz inne pomysły dotyczące głosów ważonych są przedmiotem naszych rozważań? Czy Polska jest gotowa wypowiedzieć naszą opinię w tych kwestiach?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#LudwikDornniez">Pan minister powiedział, że utrzymanie się Polski wśród prymusów zależy od poprawy tempa prac legislacyjnych. Podzielam ten pogląd. Pojawia się tu problem i dlatego mam pytania w tej sprawie. Jak podczas rozmów na posiedzeniu Rady Stowarzyszenia przyjmowany jest fragment stanowiska Polski, w którym Komitet Integracji Europejskiej w odpowiedzi na zarzuty Komisji Europejskiej stwierdza: „Finalizowane są prace nad dokumentem pt. Wykaz aktów prawnych do pilnego przyjęcia w 1999 roku oraz w pierwszej połowie 2000 roku”. Warto zaznaczyć, że stanowisko to ogłoszono 7 grudnia br. Można by się spodziewać, że rząd polski, jeśli chce być traktowany poważnie, powinien zastanowić się, czy pod koniec roku należy informować, że właśnie finalizowane są prace nad wykazem aktów prawnych, które będą przyjęte w 1999 roku.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#LudwikDornniez">Czy tego rodzaju szczególna odpowiedź na stanowisko Komisji Europejskiej znalazła aprobatę ministra spraw zagranicznych? Jak takie odpowiedzi na realne zarzuty Komisji Europejskiej są przyjmowane przez tamtą stronę?Nie chcę, aby moją wypowiedź odebrano jako ironiczną. Od pewnego czasu nasza Komisja prowadzi specyficzny dialog z odpowiednimi instytucjami rządu. Stwierdza, że w parlamencie istnieją również opóźnienia, ale największe opóźnienia mają miejsce w obrębie rządu. Czy pan minister jako członek Rady Ministrów gotów jest tę sprawę stawiać na posiedzeniach Rady Ministrów? Dotychczasowe zabiegi ze strony parlamentu i naszej Komisji nie przynoszą żądanego efektu.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#LudwikDornniez">Na poprzedniej sesji konferencji międzyrządowej pan minister zapowiadał partnerom, że przed wakacjami w tym roku zostaną zakończone prace parlamentarne nad dwiema ustawami o zgodności i ogólnym bezpieczeństwie produktu, podczas gdy było wiadomo, że ze względu na zbliżające się wakacje parlament nie jest w stanie tego zrobić. Te prace są w dalszym ciągu finalizowane w komisjach sejmowych. Czy nasi partnerzy nawiązywali do tej zapowiedzi, która nie została zrealizowana?</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#LudwikDornniez">Przechodząc do sprawy korupcji, pragnę wyrazić uznanie dla pana ministra, iż spełniał rolę dyplomaty walcząc o wykreślenie z komunikatu tego zdania. Niemniej jednak w jednym będziemy zgodni, choć minister spraw zagranicznych i poseł posługują się różnymi językami. Możemy stwierdzić, że ta obrona miała słabe podstawy przy faktycznym stanie rzeczy. Była słuszna z punktu widzenia polskiego interesu, ale mamy do czynienia z niebezpieczną sekwencją wydarzeń. Najpierw w pierwszym raporcie Komisji Europejskiej dostrzeżono problem korupcji w Polsce. Potem pojawia się raport Banku Światowego, który może zastanawiać. Drugi raport Komisji Europejskiej mówi nie tylko, że korupcja jest poważnym problemem, ale także iż władze polskie nie mają planu walki z tym zjawiskiem. Wreszcie mamy nieporozumienia związane z komunikatem z posiedzenia Rady Stowarzyszenia.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#LudwikDornniez">Prawdą jest, że w związku z walką z korupcją pojawiają się w Polsce pewne inicjatywy, ale nie są to inicjatywy rządowe. Są to inicjatywy poselskie lub pozarządowe. Problem jest do tego stopnia znaczący, że minister w bardzo ważnym resorcie popiera projekt przygotowany poza resortem, ale informuje, że nie przedłoży go Radzie Ministrów, bo tam może przepaść, lecz projekt zostanie przedłożony przez posłów.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#LudwikDornniez">Zadanie przygotowania projektów ustaw antykorupcyjnych biorą na siebie urzędnicy terenowych organów administracji rządowej, czyli wojewodowie. W rządzie nie budzi to zdziwienia, choć z punktu widzenia uwag Unii Europejskiej rozproszenie wysiłków w celu stworzenia odpowiednich przepisów dla walki z korupcją jest kwestią bardzo istotna. Rada Ministrów jest w tym procesie wielkim nieobecnym.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#LudwikDornniez">Czy pan minister jako członek Rady Ministrów podejmie się stwierdzenia, że proces integracji europejskiej oraz ważne interesy polskie wymagają czegoś więcej niż tylko wygłaszania wzniosłych deklaracji na seminariach naukowych, jak to czynią niektórzy ministrowie? Jestem przekonany, że pan minister znalazłby wsparcie ze strony parlamentu i Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#CzesławSiekierski">Pan minister w wypowiedzi na temat posiedzenia Rady Stowarzyszenia powiedział, że byliśmy wyjątkowo dobrze przygotowani. Czy to oznacza, że nie zawsze jesteśmy tak dobrze przygotowani, czy też tym razem przygotowaliśmy się tak dobrze spodziewając się krytycznego podejścia ze strony Komisji Europejskiej?</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#CzesławSiekierski">Pan minister wypowiadał się z dość dużym entuzjazmem na temat szczytu w Helsinkach i jego wyników. Wydaje się, że odbiór społeczny jest nieco inny. Należałoby stwierdzić raczej, że powiedziano nam tam trochę prawdy o stopniu przygotowania do członkostwa. Wypada się cieszyć z faktu, że w różnych środowiskach politycznych istnieje zrozumienie wagi spraw integracji europejskiej. To nie przypadek, że przed szczytem w Helsinkach liderzy mojego ugrupowania tak jednoznacznie wypowiedzieli się za integracją. Chodziło o stworzenie podstaw do jedności stanowisk w tej kwestii. Rzeczywistość jednak budzi w nas wiele wątpliwości. Chodzi m.in. o stan prac legislacyjnych, brak działań po stronie rządu w zakresie prac dostosowawczych. W Polsce brakuje obrazu integracji z Unią Europejską, a społeczeństwo na taki obraz oczekuje. Nie mamy polityków, poza panem przewodniczącym Komisji Tadeuszem Mazowieckim, którzy identyfikowani byliby z procesem integracji. Potrzebne są autorytety, które jednoznacznie będą przemawiać po stronie akcesji do Unii Europejskiej. Ten problem wymaga analizy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JerzyOsiatyński">Pan minister poruszył sprawę poprawy stanu informacji i popularyzacji tematyki integracji europejskiej, mówiąc m.in. o wysiłkach podejmowanych przez Urząd Komitetu Integracji Europejskiej i Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Kto konkretnie odpowiada za te działania w obu resortach?</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#JerzyOsiatyński">W mojej ocenie sprawa informowania społeczeństwa jest piętą achillesową obok postępów w przyjmowaniu dorobku prawnego Unii Europejskiej. Dodatkowo środki masowego przekazu, mimo wysiłków podejmowanych przez nas w tym zakresie, nie mają jednolitej, spójnej koncepcji prowadzenia polityki informacyjnej związanej z kwestiami europejskimi. Od 12 miesięcy nie udaje się nam przeforsować, zwłaszcza w telewizji publicznej, tej kwestii.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#JerzyOsiatyński">Kolejna sprawa dotyczy legislacji. Przy dzisiejszym stanie rzeczy możemy powiedzieć, że 2 lata tej kadencji Sejmu nie wystarczą na uchwalenie niezbędnych fragmentów ustawodawstwa koniecznego do osiągnięcia pożądanego stanu prawa. Np. prawo wodne jest przedmiotem dwóch inicjatyw i wciąż można mieć wątpliwości, czy kolejne próby skończą się sukcesem.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#JerzyOsiatyński">Na poziomie parlamentu podejmujemy wysiłki w celu przyspieszenia procesu legislacji. Jednak bez aktywnego udziału rządu w dwóch obszarach nie możemy wiele zmienić. Po pierwsze należy oddzielić kwestie związane z integracją od zagadnień, które poszczególni ministrowie starają się rozwiązywać przy okazji nowelizacji. Często blokuje to prace w rządzie i w Sejmie. Przykładem niech będzie prawo autorskie. Bez zaangażowania rządu w taką selekcję kwestii niezbędnych dla dostosowania prawa od pozostałych nie posuniemy się znacząco naprzód.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#JerzyOsiatyński">Rząd powinien także oddzielić projekty zmian technicznych od poważnych zagadnień regulowanych nowymi ustawami lub kompleksowymi nowelizacjami. Chodzi o wyodrębnienie kwestii, dla których można zastosować przyspieszony tok prac parlamentarnych. Wiele wymaganych przez Unię Europejską aktów prawnych należy bowiem zmienić od strony technicznej, nie budzącej wątpliwości i sporów. Pozostanie nam wówczas więcej czasu dla spraw wymagających obszerniejszej dyskusji, spraw spornych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#ZbigniewChrzanowski">Przed szczytem w Helsinkach spodziewaliśmy się, że podczas tego spotkania zostanie określona data przyjęcia nowych członków do Unii Europejskiej. Przewodniczący Romano Prodi powiedział dwa dni przed szczytem, że jest to 2004 rok, ale wycofał się z tej deklaracji. W Helsinkach dowiedzieliśmy się, że w 2002 roku Unia osiągnie gotowość do poszerzenia. Czy Unia poda datę przyjęcia nowych członków?</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#ZbigniewChrzanowski">Z informacji o polskim stanowisku negocjacyjnym w obszarze rolnictwa dowiedziałem się, że nasi rolnicy i konsumenci będą musieli ponieść pewne koszty w okresie dostosowawczym, które zostaną zrekompensowane po wstąpieniu do Unii. Okres przedakcesyjny liczy się na 3 lata, a to jest związane ze strategią dostosowania gospodarki polskiej do wymogów unijnych. Te założenia musimy zweryfikować, jeśli Unia nie opowie się jasno za jakimś terminem przyjęcia Polski do Unii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#StanisławKalemba">Czy podczas szczytu w Helsinkach poruszana była kwestia wyboru Europy federacyjnej lub Europy narodów? Jeśli nie, czy możemy poznać punkt widzenia pana ministra Geremka na tę sporną kwestię, budzącą także wątpliwości wśród państw członkowskich?</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#StanisławKalemba">Mówiono już dzisiaj o procesie dostosowania prawa. Mamy świadomość, że sytuacja w tym zakresie nie wygląda dobrze. Podczas jednego z posiedzeń prezydium Komisji Integracji Europejskiej prowadziliśmy dyskusję na ten temat. Doszliśmy do wniosku, że brakuje koncepcji rozwiązania problemu odpowiedzialności w rządzie za prace przygotowawcze projektów ustaw. Mówi się, że w rządzie funkcjonuje 8 ośrodków decyzyjnych, odpowiedzialnych za składanie projektów do parlamentu. To wymaga regulacji.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#StanisławKalemba">Prawie 80% aktów prawnych Unii jest związane ze wspólną polityką rolną i rozwojem obszarów wiejskich. Tymczasem w ciągu ostatnich dwóch lat do Sejmu nie wpłynęły żadne konkretne projekty w zakresie rolnictwa i jego dostosowania do Unii.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#StanisławKalemba">Moi przedmówcy poruszyli już sprawę korupcji. Komisja Europejska zarzuca nam, że nie podejmujemy walki z tym zjawiskiem. Odbiór społeczny w Polsce pokrywa się z opinią Unii. Dotyczy to np. przejść granicznych i urzędów celnych. Z poprzedniego raportu wynika, że 20–25% towarów przekraczających naszą granicę nie jest rejestrowane. Nic się tu nie zmieniło. Wiem, że pan minister bronił na zewnątrz polskiej racji stanu, jednak temat walki z korupcją wymaga konkretnych rozstrzygnięć. O korupcji mówi się w kontekście zamówień publicznych i prywatyzacji, m.in. cukrowni.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#StanisławKalemba">Następny wymagający konkretnych decyzji obszar to wymiar sprawiedliwości. Wiem, ile czasu czeka się w sądzie na rozpatrzenie sprawy cywilnej. Niektórzy prawnicy mówią mi, że teraz jest z tym gorzej niż w przeszłości.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#StanisławKalemba">Wracając do sprawy rolnictwa i przygotowań do negocjacji, czy polskie rolnictwo będzie objęte wszystkimi mechanizmami wspólnej polityki rolnej? Wszyscy jesteśmy zgodni w tej kwestii, wszyscy odpowiadamy na to pytanie twierdząco. Spornym tematem są tylko dopłaty bezpośrednie. W tej sprawie wypowiadali się komisarze unijni w sposób dla nas niekorzystny. Czy pan minister potwierdza, że w Unii Europejskiej myśli się o zmianie zasad przyznawania funduszy strukturalnych dla nowych członków? Czy rzeczywiście istnieje niebezpieczeństwo, że nowe państwa członkowskie mogą być wyłączone z udziału w funduszach strukturalnych? Gdyby tak było, Polska i jej rolnictwo bardzo ucierpiałyby.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#StanisławKalemba">Doszły do nas także niepokojące informacje na temat pańskiego wywiadu dla prasy niemieckiej, w którym powiedział pan, że w Polsce w ciągu najbliższych 10 lat ma pozostać 200 tysięcy gospodarstw rolnych. Biorąc pod uwagę wielkość gospodarstw w Unii, na polskich użytkach rolnych można stworzyć ok. 800 tysięcy gospodarstw, które wielkością i potencjałem produkcyjnym będą odpowiadać standardom unijnym. Potencjał Polski stanowi ok. 10% potencjału rolnego Unii Europejskiej. Proszę pamiętać, że takie informacje mają wpływ na opinię publiczną w Unii. Nie należy się dziwić, że później społeczeństwo polskie także odpowiada spadkiem poparcia dla integracji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#GabrielJanowski">Z wypowiedzi pana ministra wyłonił się smutny obraz sytuacji. Rzeczywiście musimy szukać sojuszników w poszczególnych grupach społecznych w krajach członkowskich Unii. Podobne zabiegi trzeba podejmować w Polsce. W tej chwili wyniki referendum trudno uznać za przesądzone. Nie wiemy też, jakie decyzje mogą zapaść po stronie unijnej. Należy więc stanowczo zabiegać o poparcie po obu stronach.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#GabrielJanowski">W jednym z pism niemieckich z 15 listopada br., o czym wspomniał mój przedmówca, pan minister powiedział, że najtwardszy orzech do zgryzienia to rolnictwo. Zgadzam się. Mówił pan też, że 19% Polaków żyje z rolnictwa i wytwarza 5% PKB. Mówi pan: „Musimy dokonać modernizacji tego sektora. Oznacza to jednak, że z obecnych 2 mln gospodarstw chłopskich zostanie jedynie 200 tysięcy. Mamy nadzieję, że poradzimy sobie z tym najdłużej w 10 lat”.Jeżdżę dużo po kraju i wiele razy słyszałem, że moje przekonywanie na nic się nie zda, skoro rząd mówi w ten sposób. Przecież pana wypowiedź oznacza, że rocznie należy zlikwidować 180 tysięcy gospodarstw rolnych. To powoduje wzrost bezrobocia, a więc już dzisiaj trzeba zainwestować poważne pieniądze w tworzenie nowych miejsc pracy na obszarach wiejskich. Czy w budżecie na 2000 rok znalazły się realne środki na utworzenie 100 tysięcy miejsc pracy na wsi? Nie. Nie załatwiono także do końca sprawy pożyczki Banku Światowego w wysokości 40 mln dolarów, która miała być w tym roku przeznaczona na tworzenie nowych miejsc pracy. Nie spodziewam się w przyszłym roku jakościowej zmiany sytuacji. Przyznam, że cytowane stwierdzenia pana ministra bardzo mnie zaniepokoiły. Taka droga modernizacji polskiego rolnictwa nie jest właściwa ze społecznego i ekonomicznego punktu widzenia. Wówczas rzeczywiście Polska stałaby się krajem, w którym nie byłoby już gospodarstw rodzinnych, a tylko gospodarstwa średnioobszarnicze. Nie powinniśmy jednak wracać do epoki feudalnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#EwaFreyberg">W dotychczasowej polityce Polski wobec Unii Europejskiej stosowaliśmy metodę nacisku na określenie terminu przyjęcia nowych państw. Przedstawialiśmy szereg argumentów na poparcie wagi tej informacji. Podczas naszej wizyty w Finlandii pan przewodniczący Mazowiecki także odnosił się do tej kwestii. Pozostałe kraje kandydujące robią to samo. Ta polityka nie przyniosła jednak rezultatów. Na szczycie helsińskim Unia zastosowała raczej metodę wycofania się z określenia terminu wydłużając czas.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#EwaFreyberg">Jaką strategię przyjmie teraz rząd polski? Czy będzie dalej naciskać próbując uzyskać wiążącą odpowiedź? Czy może będzie czekać cierpliwie na określenie terminu? Czy koniec roku 2002 pozostanie terminem zakończenia procesu dostosowania prawa polskiego do wymogów unijnych?</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#EwaFreyberg">Koordynacja prac jest jednym z najsłabszych punktów naszej organizacji działań, a odsunięcie decyzji o terminie przyjęcia do Unii dodatkowo może osłabić tempo prac w poszczególnych instytucjach. Być może przesunięcie terminu poszerzenia Unii będzie dla nas korzystna, ponieważ lepiej przygotujemy się do akcesji. Jakie stanowisko w tej kwestii prezentuje rząd?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#TadeuszMazowiecki">W związku z informacją dotyczącą międzyrządowej konferencji akcesyjnej chcę zapytać, czy strona polska ma sprecyzowane stanowisko w sprawie ewentualnego przedstawienia Unii zakresu różnic zdań w stanowiskach negocjacyjnych? W związku z poszerzeniem grupy kandydatów, jaki harmonogram negocjacji uważa się za prawdopodobny? Domagamy się, aby negocjacje z Polską zostały wznowione jak najszybciej po przerwie świątecznej. Portugalczycy sugerowali, że będzie to dopiero kwiecień 2000 roku. Jak wyobrażamy sobie przebieg negocjacji z grupą 5+1? Czy następna szóstka dołączy do pierwszej w odrębnym tempie? Jaki scenariusz może być prawdopodobny?</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#TadeuszMazowiecki">Przyłączam się do uwag wygłoszonych tu w sprawie walki z korupcją. Nie sądzę, że złośliwie wyjątkowo nas Komisja Europejska upomniała w tym zakresie. Jak pan minister ocenia, dlaczego w stosunku do Polski uwagi te zostały wyrażone, a w stosunku do innych państw kandydujących nie? Czy Komisja Europejska dała mocny sygnał Polsce?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#BronisławGeremek">Dziękuję państwu za wszystkie uwagi i pytania. Postaram się odpowiedzieć na państwa wątpliwości. Uważam, że trzeba podjąć działania dla wciągnięcia opozycji w realizację zadań dla osiągnięcia większego poparcia społecznego dla procesu integracji. Pan przewodniczący Mazowiecki wspierał mnie w staraniach o rozszerzenie dyskusji o rolnictwie o środowiska zainteresowane. W długim procesie dostosowania należy dbać o interes Polski. Sądzę, że nadal będziemy starać się poszerzać konsens dla spraw integracyjnych. Będziemy zabiegać o poparcie dla naszych działań także ze względu na uniknięcie w kampanii wyborczej szermowania hasłami integracyjnymi. Wiem, że walka wyborcza musi opierać się na zasadzie kontrowersyjności. Jednak w kwestii przystąpienia do Unii zależy nam na zachowaniu zasad dbania o interes kraju.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#BronisławGeremek">Przedstawiciele kolejnych prezydencji deklarują, że będą pytać o zdanie kraje kandydujące w sprawie reform wewnętrznych Unii Europejskiej. Nie wiemy jednak, co zrobią z takimi opiniami. Upominamy się o nieco więcej, o rzeczywisty udział w dyskusji. Mamy własne stanowisko w kwestii większości ważonej. Opowiadamy się za takim rozwiązaniem, ponieważ jest zgodny z polskim interesem. Polska miałaby głos równoważny np. z Hiszpanią.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#BronisławGeremek">Sprawa liczby komisarzy jest trudna i kontrowersyjna. Na spotkaniu w Helsinkach sześć krajów kandydujących postanowiło przedstawić wspólną opinię, iż z każdego kraju powinien być jeden komisarz w Komisji Europejskiej. Zapewnia to każdemu państwu prezentację swoich poglądów i ochronę interesów. Nie przemawiamy w ten sposób tylko w swojej sprawie, ponieważ Polska w każdym rozwiązaniu będzie miała prawo do jednego komisarza. Chodzi raczej o inne kraje spośród kandydatów, gdyż Czechy, Słowacja czy Litwa nie miałyby prawa do posiadania komisarza w przypadku przyjęcia propozycji. Doszliśmy do wniosku, że Polska powinna powiedzieć swoje zdanie na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#BronisławGeremek">Trzecia sprawa jest najbardziej kontrowersyjna. Chodzi o głosowanie większościowe. Tak naprawdę dotyczy to suwerenności narodowej. Ważne jest, co zostanie objęte zasadą głosowania jednolitego, ponieważ określi to pole pełnej suwerenności narodowej. Powstaje pytanie, czy Polska powinna formułować swoje stanowisko w tej kwestii w tej chwili. Nie powinniśmy zrażać do siebie krajów członkowskich, wśród których istnieją różnice zdań. Popieram opinię pana posła Iwińskiego, iż Polska powinna mieć własne stanowisko. Należy je powoli określać podczas dyskusji między rządem a parlamentem. Moglibyśmy wówczas uczestniczyć w debatach wewnątrz Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#BronisławGeremek">Zgadzam się też z panem posłem Dornem. Jako członek rządu mam poczucie większej odpowiedzialności za przygotowanie Polski do Unii, niż można by obarczać tym parlament. Plan prac legislacyjnych na 1999 rok wzbudził mój protest i niepokój. W rozmowach wytłumaczono mi, że nie mam innej możliwości jak tylko powiedzieć to na spotkaniu z przedstawicielami Unii. Zostały podjęte pewne zobowiązania, które nie zostały spełnione. W wypowiedzi o zobowiązaniach na 1999 rok ukryta była nadzieja, że niektóre z nich zostaną jeszcze wypełnione w tym roku. Rzeczywiście, niektóre zostały sfinalizowane. Wolałbym, aby program prac legislacyjnych była jasno, rzeczowo określony i nie zawierał danych zależnych od deklaracji, lecz tylko od prac legislacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#BronisławGeremek">Wielu z państwa pytało, co zrobić, aby usprawnić proces legislacyjny. Po pierwsze - zależy to od jakości projektów przedkładanych przez rząd. Prowadzimy w Radzie Ministrów dyskusję w tej sprawie. Mam nadzieję, że w kwestiach legislacyjnych nastąpi porozumienie między rządem a parlamentem. Pan poseł Czesław Bielecki wysunął propozycję nazwaną przez niego Agendą 2003. Chodzi o szczególny sposób traktowania inicjatyw legislacyjnych w zakresie dostosowania. Po stronie rządu konieczne jest jasne przedstawienie zakresu niezbędnych prac. Pan poseł Osiatyński ma rację mówiąc, że przy okazji nowelizacji do wymogów unijnych rząd próbuje niekiedy załatwiać inne sprawy. Jest to jednak tendencja zgodna z zasadą dobrego prawa. Wszyscy legislatorzy mówią nam, że podejmując próbę nowelizacji należy starać się ulepszyć ustawę na tyle, na ile jest to w danej chwili możliwe. W rezultacie pojawiają się konflikty grup interesu.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#BronisławGeremek">Jeżeli uznamy, że sprawy integracji europejskiej są priorytetowe, to należy starać się skupić na tych tylko kwestiach, przyjmując że reforma prawa jest cząstkowa. Wówczas nastąpi porozumienie między rządem a parlamentem, które nie będzie wymagało szybkiej ścieżki legislacyjnej. Wystarczy mądra umowa między dwiema stronami.</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#BronisławGeremek">W sprawie walki z korupcją chciałbym być dobrze zrozumiany. Jeżeli powiedziałem państwu o tym, a nie czyniliśmy rozgłosu z tego powodu, to dlatego, iż uważam sprawę korupcji za bardzo ważną nie tylko ze względów wewnętrznych, ale również zewnętrznych. Jeżeli natomiast powiedziałem, że czyniliśmy wszystko, aby ta kwestia nie znalazła się w komunikacie z posiedzenia Rady Stowarzyszenia, nie robiliśmy tego tylko ze względu obrony własnego kraju, lecz ze względów porównawczych. Pytaliśmy, czy Polska na tle innych krajów będących przedmiotem analiz jest przykładem największej korupcji. Nie jest to dobra dyskusja, której lepiej nie podejmować i nie wysuwać oskarżeń wobec innych.</u>
          <u xml:id="u-13.8" who="#BronisławGeremek">Na zjawisko korupcji zwracają uwagę wszystkie kraje i opinia publiczna także państw członkowskich. Interes europejski jest tu jednoznaczny. Nowe demokracje muszą mieć świadomość, że jeśli nie wyjdą z przejściowego okresu patologii, nie zostaną uznane za zdolne do wejścia do wspólnoty nowoczesnych państw prawa. Ma to więc znaczenie niezwykłe. Mam nadzieję, że rząd podejmie działania w tej kwestii. Z zadowoleniem mogę stwierdzić, że projekt ustawy o walce z korupcją jest wpisany w porządek dzienny jednego z najbliższych posiedzeń Rady Ministrów. Mam nadzieję, że ta inicjatywa doczeka się szybkiego uchwalenia.</u>
          <u xml:id="u-13.9" who="#BronisławGeremek">Pan poseł Siekierski pytał, czy stwierdzenie, iż byliśmy dobrze przygotowani na spotkanie w Radzie Stowarzyszenia, oznacza, że innym razem jesteśmy przygotowani gorzej. Istotnie, zdarzało się, że nie byliśmy przygotowani wystarczająco dobrze. Mam nadzieję, że to się nie będzie już zdarzać. Fakt ten podkreśliłem ze względu na społeczny odbiór naszych działań.</u>
          <u xml:id="u-13.10" who="#BronisławGeremek">Mówiąc o złej ocenie społecznej szczytu helsińskiego, nie miałem na myśli oceny Polski, ponieważ szczyt nie zajmował się naszym krajem. Ocena Polski była dokonywana podczas spotkań brukselskich, konferencji międzyrządowej i Rady Stowarzyszenia. W mediach stworzono obraz szczytu w Helsinkach jako negatywnego momentu integracji europejskiej. Tak nie było. Dla Polski również nie było to negatywne spotkanie. Ważne jest, aby Unia Europejska, do której wejdziemy, była zdrowym i dobrze funkcjonującym organizmem. Można zapytać, jaki będzie wpływ szczytu na kalendarz akcesji.</u>
          <u xml:id="u-13.11" who="#BronisławGeremek">Zgadzam się z opinią, iż dla skutecznej promocji wewnętrznej integracji z Unią konieczne jest zaangażowanie autorytetów oraz wytworzenie obrazu przemawiającego do opinii publicznej. Trzeba stworzyć wizerunek, według którego integracja leży w interesie Polski. Wymaga to wyjścia poza interesy grupowe i zawodowe. Należy postawić pytanie o interes Polski i debata plenarna o integracji europejskiej powinna przynieść odpowiedź na pytanie, w jakim stopniu wejście do Unii Europejskiej leży w interesie naszego kraju.</u>
          <u xml:id="u-13.12" who="#BronisławGeremek">W zakresie polityki informowania społeczeństwa o sprawach integracyjnych już wkrótce parlamentowi zostanie przedstawiony plan działań na najbliższy okres. Pragnę także zwrócić uwagę na kwestię informacji zewnętrznej. Opinię publiczną krajów członkowskich należy przekonać, że nie zagraża im zalew rynku, np. austriackiego, tanią siłą roboczą. Sądzę, że imprezy typu Europalia spełnią to oczekiwanie. Postaramy się przedstawić tam Polskę nowoczesną, zmieniającą się, która jest ważnym partnerem.</u>
          <u xml:id="u-13.13" who="#BronisławGeremek">W takich sprawach jako prawo wodne lub prawo autorskie potwierdza się pogląd, iż nadmiernie ambitne inicjatywy rządowe są autodestrukcyjne. Czynią one niemożliwym realizowanie planów w terminach znajdujących się w zobowiązaniach polskiego rządu.</u>
          <u xml:id="u-13.14" who="#BronisławGeremek">Poruszyli państwo kwestię daty przystąpienia do Unii. Zależy ona od tego, co sami zrobimy. Proszę o zauważenie, iż np. na Węgrzech rząd przeprowadza ustawy przez parlament w trybie żołnierskim. Musimy stworzyć kryteria, według których będą przygotowywane inicjatywy ustawodawcze, a następnie opracować mechanizmy ich przeprowadzania przez ścieżkę legislacyjną. Sprawa ta powinna być przedmiotem dyskusji rządu i parlamentu.</u>
          <u xml:id="u-13.15" who="#BronisławGeremek">Polska wyznaczyła sobie termin 1 stycznia 2003 roku dla pełnej gotowości do członkostwa i tu nie nastąpiła zmiana. W Radzie Ministrów panuje w tym zakresie pełna zgodność. Pozostaje pytanie, czy uzyskamy odpowiedź w tej sprawie od Unii Europejskiej. Rząd musi czynić wszystko, aby otrzymać jasną odpowiedź. Chodzi m.in. o koszt dostosowań do członkostwa. W kalendarzu działań liczy się koszty przygotowań biorąc pod uwagę termin przystąpienia do Unii. Nie pukamy do jej drzwi z gołymi rękami. Płacimy za to, aby w określonym momencie stać się członkiem Unii Europejskiej. Sądzę, że w samej Unii narasta powoli świadomość tego faktu. Konkretna data jest nam potrzebna dla uzyskania niezbędnej mobilizacji narodowej. Rząd jest więc zobowiązany do naciskania na Unię w sprawie określenia jasnej daty akcesji.</u>
          <u xml:id="u-13.16" who="#BronisławGeremek">Pan poseł Kalemba zadał bardzo generalne pytanie o kształt wspólnoty - Europa federalna czy Europa państw. Dyskusja ta powinna być prowadzona, ale moim zdaniem musi dotyczyć faktów, a nie słów. Np. debata nad zakresem decyzji podejmowanych w głosowaniu większościowym i jednolitym jest debatą na temat modelu Unii. Spoglądając na nasze dyskusje z Unią Europejską należy szukać w tym właśnie mechanizmów rozpoznania, do jakiej Unii wchodzimy. W moim osobistym przekonaniu w Unii słabną w tej chwili koncepcje federalistyczne. Taką tendencję dyktuje praktyka. Przeciwko słabnącej koncepcji federalistycznej występuje jednolita waluta euro. To element jednoczący Europę. Dyskusja o euro nie może być ograniczona do perspektywy 3, 4 lat, lecz powinna obejmować 25 lub nawet 50 lat. Trzeba zastanowić się, jakie będą konsekwencje wprowadzenia jednej waluty i czy istotnie będą one niszczące dla „Europy ojczyzn”. Określenie jest piękne i opisuje nasze marzenie o Europie oraz rozsądną wizję Europy. Jednak określenie to było używane przeciwko integracji z Unią Europejską.</u>
          <u xml:id="u-13.17" who="#BronisławGeremek">Moje stwierdzenie, iż w rządzie borykamy się jeszcze z niedostatkami i trudnościami, niczego nie zmieni. Trzeba raczej starać się zmienić tę sytuację. Dlatego chciałbym rozmawiać na temat mechanizmów w procesie legislacyjnym dostosowania prawa. Czy wspólna polityka rolna obejmie Polskę, nie wiemy. Nasze stanowisko w tej kwestii jest państwu znane. Chcemy, aby polskie rolnictwo zostało objęte funduszami strukturalnymi i sądzę, że tak się stanie. Powstaje pytanie, czy kraje korzystające w największym stopniu z funduszy strukturalnych w tej chwili będą to czynić nadal po wejściu do Unii nowych państw. Wówczas przecież inaczej zostaną określone progi dla korzystania z funduszy strukturalnych. Portugalia skarży się np., że wspólna polityka rolna, która dotyczy zboża i mięsa, jej nie dotyczy. Jednocześnie cały czas korzystała ona z funduszy strukturalnych.</u>
          <u xml:id="u-13.18" who="#BronisławGeremek">Losy wspólnej polityki rolnej zależą również od konferencji międzyrządowej, choć nie wpisano tej sprawy do porządku. Uznano bowiem, że teraz istnieje niewielka szansa reformy wspólnej polityki rolnej. Bardzo trudno uzyskać zgodę w sprawach rolnych między krajami, które korzystają i które nie korzystają z tej polityki. Jeżeli Polska stanie się członkiem Unii, chce otrzymać wszystkie prawa i podejmie się wszystkich obowiązków.</u>
          <u xml:id="u-13.19" who="#BronisławGeremek">Komentując cytat z niemieckiego pisma - którego zresztą nie czytałem - mogę jedynie wyjaśnić, że powiedziałem, iż badania polskiego rolnictwa wskazują, że w rolnictwie zatrudnionych jest 19% Polaków, a nie 26%, jak sądzono wcześniej, zaś udział rolnictwa w PKB kształtuje się na poziomie 5–7%. Mówiłem też, że wedle tych badań 20% gospodarstw rolnych jest związane z rynkiem i te 400 tysięcy gospodarstw jest być może pułapem docelowym. Gospodarstwa, które prowadzone są dla wyżywienia rodziny będą funkcjonować jeszcze przez jakiś czas, ale zapewne ostatecznie rozwojowe będzie właśnie 400 tysięcy. W polskim stanowisku negocjacyjnym będziemy starali się ustalić, jakie i ile gospodarstw będzie objętych funduszami strukturalnymi Unii. Mówi się o różnych wielkościach, m.in. o połowie gospodarstw istniejących obecnie, mówi się o 1 milionie lub 1.200.000 gospodarstw.</u>
          <u xml:id="u-13.20" who="#BronisławGeremek">Sądzę, że bardzo ważne jest „odczarowanie” polskiego rolnictwa. Mówimy na forum europejskim, że Polska nie może wejść do Unii Europejskiej bez wielkiego środowiska społecznego, jakim jest ludność wiejska. Mówimy też, że horyzont czasowy dla zmian w polskim rolnictwie może wynosić tyle, co w innych państwach członkowskich, tzn. 10 czy 15 lat. Powinno to być jasne dla wszystkich, że nie wymaga tego od nas Unia Europejska, lecz będzie to wymóg życia. Powinny to być zmiany struktury, lecz nie powinny być dramatem ludzkim.</u>
          <u xml:id="u-13.21" who="#BronisławGeremek">Odpowiadając na pytanie, czy dramatem takim będzie zmniejszenie liczby gospodarstw rolnych, należy powiedzieć, że to zależy od sposobu przeprowadzenia tej operacji. Hiszpania wchodząc do Unii Europejskiej przeniosła 100 tysięcy ludzi z rolnictwa do innych dziedzin. Najważniejsze jest jednak to, iż w Hiszpanii, w której jest największe bezrobocie w Unii, ludzie nie odchodzili z rolnictwa do grupy bezrobotnych, lecz znajdowali inne zatrudnienie. Wzrastały inwestycje w edukacji, rozwijał się przemysł przetwórczy i usługi. Niedorozwój polskich usług jest modelowym, skrajnym przypadkiem. Można założyć, że mądry plan zmian będzie przebiegać bez krzywdy ludzkiej. Nie jest to jednak związane z wymogami Unii Europejskiej. Polska rzeczywiście wystąpiła z propozycją określenia pakietu kwestii do negocjacji. Unia nie chce go określić, ponieważ woli ona utrzymać we wszystkich obszarach pewien komfort dla siebie. My jesteśmy wtedy słabi, oni mocni. Domagając się pakietu negocjacyjnego, chcemy osiągnąć jasność sytuacji. Chcemy usłyszeć, gdzie są problemy do negocjacji. Musimy zapewnić Unię, że jesteśmy w stanie zrealizować trzy wolności. Reszta nie blokuje naszego wejścia do Unii, lecz może je opóźnić. Z tej przyczyny pakiet powinien być określony. Chcielibyśmy określić konfliktowy pakiet negocjacyjny na początku prezydencji francuskiej, aby następnie upowszechnić go, mając nadzieję, że Unia uzna ów pakiet i rozpocznie z nami negocjacje w zakresie zawężenia pakietu.</u>
          <u xml:id="u-13.22" who="#BronisławGeremek">W sprawie negocjacji płyną do nas dwie sprzeczne informacje. Portugalia powiedziała, że konferencja akcesyjna odbędzie się dopiero w kwietniu 2000 roku. Jednocześnie Portugalczycy powiedzieli, że w czasie jej prezydencji odbędą się dwie lub trzy konferencje zastępców przewodniczących, a więc negocjatorów. Tymczasem postęp dokonuje się właśnie w czasie rozmów deputes. Jeżeli odbędą się trzy takie spotkania, to uzyskamy to, na czym nam zależy. Otworzymy wówczas wszystkie rozdziały negocjacyjne i zamkniemy jak najwięcej obszarów negocjacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-13.23" who="#BronisławGeremek">Wracając do kwestii korupcji, poruszając tę sprawę dano nam sygnał mówiąc: potraktujcie tę sprawę poważnie. W naszym interesie leży poważne potraktowanie tego zagadnienia. Pozwoli to na stworzenie właściwego wizerunku kraju zdolnego wypełniać wymagania Unii Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#TadeuszMazowiecki">Zdaję sobie sprawę, że dyskusja mogłaby trwać jeszcze długo. Nie mogę jednak ponownie otworzyć rundy pytań, ponieważ musimy zrealizować dalsze punkty porządku dziennego. Z dotychczasowych wypowiedzi wynika, że istnieje potrzeba szerokiej dyskusji o procesie dostosowawczym. Od dawna wysuwane są postulaty o zorganizowanie posiedzenia z udziałem pana premiera. Mam nadzieję, że pan minister wesprze mnie w staraniach o przybycie pana premiera na zaproszenie Komisji.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#TadeuszMazowiecki">Przechodzimy do rozpatrzenia odpowiedzi rządu na dezyderat nr 4 Komisji w sprawie najpilniejszych działań dostosowujących prawo polskie do prawa Unii Europejskiej. Przypominam, że przeprowadziliśmy już wstępną dyskusję na ten temat. Dzisiaj rozpoczniemy od wysłuchania wypowiedzi przewodniczącego podkomisji, pana posła Dorna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#LudwikDornniez">Projekt stanowiska Komisji wobec odpowiedzi na dezyderat nr 4 został państwu doręczony. Nie obejmuje on punktów odpowiedzi, w których prezes Rady Ministrów udzielił jakiejkolwiek odpowiedzi. Biorąc pod uwagę, że w większości punktów odpowiadano unikowo lub nie na temat, należy zastosować twarde, ale dość zaniżone kryteria. W przypadkach, gdzie odpowiedziano jakkolwiek, odpowiedź należy przyjąć do wiadomości.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#LudwikDornniez">Szczególną kwestią jest odpowiedź na pytanie dotyczące instytucjonalnej obudowy procesu dostosowania i harmonizacji prawa. Jest to odpowiedź wyczerpująca, jednak bliższa analiza materiałów przedstawionych przez Biuro Studiów i Ekspertyz powoduje, że naszym zdaniem do tej kwestii trzeba będzie wrócić za jakiś czas. Ze względu na udzielenie odpowiedzi w tym przedmiocie, projekt stanowiska Komisji nie odnosi się do tego punktu.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#LudwikDornniez">Z dokumentów, które otrzymaliśmy przed i na posiedzeniu wynika, iż stwierdzenie, które w imieniu premiera zawarł w odpowiedzi pan minister Paweł Samecki trudne jest do przyjęcia. Oświadczył on bowiem, że w wywiązywaniu się z obowiązków wynikających z art. 68 i 69 Układu europejskiego nie ma opóźnień, gdyż układ nie zawiera ścisłego harmonogramu. Opóźnienia są, co zapisano w raporcie okresowym Komisji Europejskiej, a przyznaje to także nasz rząd. Odpowiedzi nie możemy więc zaakceptować.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#LudwikDornniez">Po drugie, z odpowiedzi dowiadujemy się, że w stanowisku rządu polskiego wobec raportu okresowego zawarto plan działań rządu. Jednak w odpowiedzi na dezyderat takiego planu nie przesłano. Tym nie możemy czuć się usatysfakcjonowani.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#LudwikDornniez">W projekcie stanowiska zasygnalizowano problem dotyczący kolejnego opóźnienia. Dopiero teraz przystępuje się do pracy nad planem działań Rady Ministrów w pierwszym półroczu 2000 roku w zakresie priorytetów narodowych. Nie chodzi nawet o poszczególne akty prawne, lecz o to, co rząd postanawia uznać za najważniejsze.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#LudwikDornniez">W odpowiedzi na dezyderat Komisji padły nieprawdziwe stwierdzenia. Komisja przedstawiła postulat, aby jej prezydium Komisji było poinformowane przez rząd przy projektach ustaw, kiedy dana ustawa powinna być uchwalona. Rząd napisał, iż tego rodzaju in-formacja jest „zwykle zawarta” w uzasadnieniach lub opinii Komitetu Integracji Europejskiej do projektu. Biuro Studiów i Ekspertyz na moją prośbę dokonało przeglądu losowo wybranych projektów rządowych. Na 31 projektów tego typu stwierdzenie było w dwóch z nich. W jednym przypadku chodziło o podatki, co nie wiązało się z procesem integracji. Nie można więc stwierdzić, że informacja taka „zwykle” jest zawarta. Pojawia się zatem problem wiarygodności informacji rządu przesyłanych do Komisji integracji Europejskiej. Nie twierdzę przy tym, że przekłamanie wynika ze złej woli. Sądzę, że urzędnicy na polecenie pana ministra Sameckiego napisali takie zdanie bez potwierdzenia faktów.</u>
          <u xml:id="u-15.6" who="#LudwikDornniez">Dziwi też stwierdzenie, że podjęte zostaną starania, aby prezydium Komisji otrzymywało informacje o pożądanym terminie uchwalenia projektu. Tu możliwa jest tylko jednak interpretacja, tzn. iż rząd sam nie wie, kiedy parlament powinien uchwalić ustawę, a więc nie może o tym poinformować Komisji. W związku z tym w projekcie stanowiska pojawia się ponowienie postulatu.</u>
          <u xml:id="u-15.7" who="#LudwikDornniez">Kolejna sprawa dotyczy wykazu ustaw koniecznych do przyjęcia w procesie dostosowawczym, które rząd zamierza skierować do Sejmu do końca lipca 2000 roku. Jest to dla nas niezbędna informacja, abyśmy mogli wpłynąć na przebieg prac legislacyjnych w Sejmie. To żądanie należy ponowić, ponieważ w odpowiedzi napisano, iż przekaże nam wykaz ustaw koniecznych do przyjęcia. Parlament ma prawo wiedzieć, kiedy projekty ustaw trafią do niego. Jeśli tego nie wiemy, odpowiedzialność za ewentualne opóźnienia znowu trudno ustalić.</u>
          <u xml:id="u-15.8" who="#LudwikDornniez">Chcemy uniknąć powtórzenia sytuacji, w której miesiąc przed wakacjami parlamentarnymi rząd deklaruje, iż złożony tego samego dnia projekt skomplikowanej regulacji prawnej zostanie bez trybu pilnego uchwalony przed rozpoczęciem wakacji. Projekt dotyczył certyfikacji. Równie groteskowa jest sytuacja, kiedy to wykaz ustaw koniecznych do uchwalenia w 1999 roku przedstawia się w grudniu. Musimy domagać się wykazu projektów aktów prawnych, które mają do nas wpływać, aby móc ponosić odpowiedzialność wraz z rządem za proces dostosowawczy. W przeciwnym razie nie będziemy czuli się odpowiedzialni.</u>
          <u xml:id="u-15.9" who="#LudwikDornniez">W projekcie stanowiska Komisji chcę wnieść poprawkę. Ostatnie zdanie proponuję zastąpić innym, ponieważ w sprawie harmonizacji prawa nastąpiło niezrozumienie intencji zadanego przed nas pytania. W pkt. 5 pytaliśmy, czy generalnie ktoś zajmuje się sprawą systematyzacji i harmonizacji prawa polskiego z prawem Unii Europejskiej. Jakaś instytucja powinna być za to odpowiedzialna. Tymczasem odpowiedź zawierała informację na temat bieżących prac analitycznych.</u>
          <u xml:id="u-15.10" who="#LudwikDornniez">Nie możemy przyjąć tej odpowiedzi i dlatego w ostatnim zdaniu proponuję zapisać: „Odnośnie pkt. 5 Komisja stwierdza, że otrzymane wyjaśnienie świadczy o niezrozumieniu pytania zadanego przez Komisję. Intencją Komisji było otrzymanie informacji o tym, kto w Rzeczypospolitej Polskiej instytucjonalnie i w jakiej formie dokonuje harmonizacji funkcjonującego od 1918 roku polskiego systemu prawa z prawem Unii Europejskiej. Czy prace w tym zakresie zostały podjęte, trwają, czy też dopiero są planowane? Komisja prosi o przedstawienie tego problemu w terminie późniejszym”.</u>
          <u xml:id="u-15.11" who="#LudwikDornniez">Projekt stanowiska zaproponowany przez pana posła Dorna został zaakceptowany przez prezydium Komisji. Nie mamy nic przeciwko temu, aby pan minister Samecki odniósł się do naszych uwag. Jednak poddam pod głosowanie wniosek o odrzucenie odpowiedzi. Chodzi nam m.in. o to, aby pan minister również miał większe możliwości zdyscyplinowania pracy i wpływu na rząd w celu dokonania przełomu w zakresie dostosowań legislacyjnych. Upieramy się przy swoim zdaniu. W moim przekonaniu decydującym elementem, które przekonuje mnie o słuszności odrzucenia odpowiedzi jest fakt, iż w pkt. 4 rząd nie potraktował Komisji poważnie i nie przedłożył konkretnej odpowiedzi. Gdyby chociaż napisano, że wykaz obejmuje okres do końca marca 2000 roku, ale poinformowano nas tylko, że rząd pracuje nad wykazem itd. To nam nie wystarczy.</u>
          <u xml:id="u-15.12" who="#LudwikDornniez">Prezydium wnosi o odrzucenie odpowiedzi rządu na dezyderat nr 4 i domaganie się nowej odpowiedzi od prezesa Rady Ministrów. Zmierzamy do wzmocnienia koordynacyjnej funkcji Komitetu Integracji Europejskiej i jego urzędu. Tu powinien znajdować się ośrodek motywujący rząd do nadrobienia opóźnień w zakresie legislacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#KrystynaSzajdakowska">W związku z omawianą kwestią pragnę państwa poinformować, iż kolegium NIK uchwaliło plan pracy na 2000 rok. Uwzględniło w nim propozycję Komisji Integracji Europejskiej dotyczącą kontroli, która nosić będzie tytuł „Ocena realizacji zadań administracji rządowej w zakresie dostosowania prawa polskiego do wymogów członkostwa w Unii Europejskiej oraz stanu organizacyjnego jednostek odpowiedzialnych za integrację w poszczególnych resortach”. Będzie to oczywiście ocena działalności rządu. Kontrola zostanie dokonana w drugiej połowie roku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#TadeuszMazowiecki">Po poprzednim posiedzeniu Komisji zwróciłem się do pana marszałka Sejmu o zorganizowanie spotkania przewodniczących komisji i podkomisji, które pracują w tej chwili nad ustawami związanymi z integracją. Chodzi o omówienie prac i możliwości ich przyspieszenia w parlamencie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PawełSamecki">Pragnę odnieść się do pkt. 1 projektu stanowiska, który dotyczy pkt 1 odpowiedzi rządu na dezyderat. Nasza odpowiedź była związana z zadanym pytaniem o zaległości wynikających z realizacji art. 68 i 69 układu stowarzyszeniowego. Podtrzymuję stwierdzenie, iż można mówić o zaległościach w odniesieniu do terminów, które sami sobie stawialiśmy i o tym jest mowa w pkt 2b. Jednak zaległości nie odnoszą się do realizacji zapisów art. 68 i 69 układu. Jedynym punktem odniesienia, który można określić na linii czasowej to moment przejścia do drugiego etapu stowarzyszenia.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#PawełSamecki">Wszystkie warunki, jakie rząd mógł spełnić do tej pory, a prowadziłyby do wypełnienia wymogów przejścia do drugiego etapu stowarzyszenia, zostały spełnione. Projekty ustaw, które warunkowały przejście do drugiego etapu, znajdują się w parlamencie. Nie widzę powodów dla stwierdzenia, że nastąpiły tu jakieś opóźnienia.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#PawełSamecki">Na poprzednim posiedzeniu Komisji wyjaśniałem, że przedstawiony w odpowiedzi wykaz nie jest ostateczny. Dodatkowo chciałbym państwa poinformować, że Komitet Integracji Europejskiej przyjął wstępną wersję roboczą wykazu, w której są wszystkie informacje wymagane przez Komisję. Są tu daty przekazania projektów ustaw do Sejmu. W wykazie mowa jest o jeszcze dłuższym okresie, niż to było żądane przez Komisję w dezyderacie, tzn. o okresie do końca 2000 roku.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#PawełSamecki">Nasze postępowanie jest bardzo ostrożne, choć nie wynika to - jak sugerował pan poseł Dorn - z faktu, iż rząd nie ma pomysłu. Rząd ma plan prac, które został określony m.in. w dwóch narodowych programach przygotowania do członkostwa. Formułuje się w niektórych przypadkach czasowe ramy etapów. Nie przewidywaliśmy tam jednak dokładności prac co do jednego miesiąca. Teraz zastanawiamy się nad każdą deklaracją w tym zakresie, ponieważ chcemy być realistyczni. Zapewniam, że w połowie stycznia Komisja otrzyma pełny wykaz projektów ustaw. Dzisiaj mogę przekazać wersję roboczą przyjętą przez Komitet Integracji Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#PawełSamecki">Poseł Ludwik Dorn (niez.):</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#PawełSamecki">Wrócę do sprawy zapisów art. 68 i 69 układu stowarzyszeniowego. Gdyby przyjąć konstrukcję zaproponowaną przez pana ministra, o opóźnieniach można by mówić tylko ex post. Z materiałów dowiedzieliśmy się, że strona polska Rady Stowarzyszenia podtrzymuje wolę przejścia do drugiego etapu, a strona unijna na ten temat milczy. Czy w polskim interesie leży, aby układ funkcjonował aż 5 lat, czy krócej?</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#PawełSamecki">W dwóch programach narodowych przygotowania do członkostwa istnieją poważne luki w terminach. Nasza Komisja wie ponadto, jak powstawały załączniki do NPPC. Pisano je w ośmiu wersjach, a plany rządu na przyszłość dostosowywano do coraz mniejszych możliwości. Niepokój Komisji jest więc w pełni uzasadniony. Ocena, czy rząd proponuje ostrożną wersję wykazu, będzie możliwa po zapoznaniu się z wersją roboczą i wersją ostateczną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#TadeuszMazowiecki">Proszę pana dyrektora Staśkiewicza o informację. Ile czasu ma rząd na nową odpowiedź na pytania Komisji, jeśli ta uzna pierwszą odpowiedź za niezadowalającą?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#DyrektorBiuraStudiówiEkspertyzKancelariiSejmu">Moim zdaniem jest to 30 dni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#TadeuszMazowiecki">To długi okres. Przyznam, że odpowiedź chciałbym uzyskać przed debatą plenarną Sejmu w sprawie integracji. Zależy mi, aby członkowie Komisji mogli zapoznać się z dodatkowymi informacjami przed dyskusją plenarną, ponieważ w przeciwnym razie spodziewam się ostrej wymiany zdań na sali plenarnej. Czy mają państwo inne uwagi do projektu stanowiska Komisji w sprawie odpowiedzi na dezyderat nr 4 wraz z moją poprawką? Nie słyszę uwag. Czy posłowie zgłaszają sprzeciw wobec propozycji przyjęcia tego projektu? Nie słyszę sprzeciwu. Projekt został zaakceptowany.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#TadeuszMazowiecki">Przystępujemy do rozpatrzenia odpowiedzi rządu na dezyderat nr 5 w sprawie stanu przygotowań do realizacji programu SAPARD i innych środków pomocowych Unii Europejskiej. Wstępną dyskusję przeprowadziliśmy na poprzednim posiedzeniu. Czy mogę prosić o informację Ministerstwa Środowiska na temat stanu przygotowań do wykorzystania funduszu ISPA? Jeśli to możliwe, o analogiczne informacje poproszę także przedstawiciela Ministerstwa Transportu i Gospodarki Morskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#GrażynaNiesyto">Przepraszam za nieobecność pana ministra Janusza Radziejowskiego, który w tej chwili jest referentem tematu będącego w porządku posiedzenia Komisji Ochrony Środowiska.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#GrażynaNiesyto">W jego imieniu mogę poinformować, że projekty operacyjne do programu ISPA zostały ostatecznie zatwierdzone przez ministra środowiska i wkrótce zostaną przekazane Komitetowi Integracji Europejskiej do ostatecznego zatwierdzenia. Następnie przekażemy je do Komisji Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#GrażynaNiesyto">Istnieją dwie listy projektów. Pierwsza z nich zawiera 11 projektów, druga lista 13 projektów. Ta druga to lista rezerwowa i zawiera projekty, których stan przygotowania jest mniej zaawansowany niż projektów w pierwszej grupie. Minister środowiska zaakceptował listę podstawową po aprobacie projektów przez komitet sterujący. W jego skład wchodzą również przedstawiciele innych resortów.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#GrażynaNiesyto">W tej chwili prowadzone są jeszcze rozmowy z wnioskodawcami w szczegółowych kwestiach. Sprawdza się jeszcze informacje zawarte w tych wnioskach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#StanisławZieliński">Od 1 września br. w Departamencie Finansów i Analiz Ekonomicznych znajduje się komórka zajmująca się finansowaniem zewnętrznym w sferze transportu. Chodzi o współpracę z międzynarodowymi instytucjami finansowymi oraz współpracę z Unią w zakresie programów pomocowych.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#StanisławZieliński">Nad programem ISPA pracujemy od początku roku. We wrześniu br. przedstawiciele Komisji Europejskiej zapoznali się z naszą strategią i listą zadań. Dokument pt. „Strategia dla sektora transportu na potrzeby ISPA” został przedłożony 1 grudnia br. Urzędowi Komitetu Integracji Europejskiej. W materiale znalazła się lista 19 dużych zadań inwestycyjnych drogowych i kolejowych. 18 z nich znajdzie finansowanie dla studiów przygotowawczych w ramach programu PL 99, czyli innego grantu unijnego. Trzy priorytetowe zadania na 2000 rok są już w fazie studiów, których finansowanie zostało zapewnione z wcześniejszych grantów na 1997 rok.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#StanisławZieliński">Teraz konsultanci przygotowują analizy studialne dla priorytetów na 2000 rok. Memorandum dla pozostałych prac podpisano w końcu listopada br. Czekamy jedynie na pierwsze posiedzenie komitetu w Komisji Europejskiej, który zdecyduje, czy nasze priorytety odpowiadają stronie unijnej, a ma się ono odbyć w maju 2000 roku.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#StanisławZieliński">Sytuacja jest o tyle korzystna, że to Komisja Europejska zapewnia nam konsultantów, którzy pomagają przygotować projekty.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#StanisławZieliński">W przygotowaniu strategii dla transportu na potrzeby ISPA oraz w przygotowaniu organizacyjno-technicznym w sektorze będą pomagać nam także konsultanci fińscy w ramach programu bilateralnego, którzy od 1 grudnia br. są już w resorcie. Konsultanci z Niemiec rozpoczną pracę w połowie stycznia następnego roku. Obie ekipy są nieco spóźnione, skoro dysponujemy już dokumentami i odpowiednimi komórkami organizacyjnymi.</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#StanisławZieliński">Dla sektora transportu fundusz preakcesyjny ISPA to poważny zastrzyk środków, ale to zaledwie dwa razy tyle, co dotychczas otrzymaliśmy w programach PHARE, z których korzystamy od 1992 roku. W latach 1991–1998 do sektora transportu trafiło 416.000.000 euro z 32 różnych programów unijnych. Sektor pożyczył zaś 1.785.000.000 euro w trzech bankach zagranicznych - Światowym, Europejskim Banku Inwestycyjnym i Europejskim Banku Odbudowy i Rozwoju. Finansowanie zewnętrzne w tych latach wyniosło więc 2.201.000.000 euro. Proszę zwrócić uwagę na fakt, iż komórka resortu, która przygotowała i przeanalizowała projekty inwestycyjne na kwotę ponad 1,5 mld euro, jest w stanie przygotować również projekty dla programu ISPA. W niektórych raportach podaje się w wątpliwość, czy kilka osób jest w stanie podołać temu zadaniu. Koordynacja dla ISPA nie wymaga dużego zespołu, choć takie będą potrzebne już w jednostkach realizujących programy. Monitoring może prowadzić wymieniona komórka resortowa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#TadeuszMazowiecki">Komisja była zaniepokojona stanem przygotowań do programu SAPARD na szczeblu wojewódzkim. Czy pan minister Wujec mógłby dostarczyć nam takie informacje?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#HenrykWujec">Prace przygotowawcze do programu SAPARD są w tej chwili skupione na szczeblu centralnym. Projekt programu operacyjnego został przedłożony kierownictwu resortu rolnictwa. Jutro zapadną decyzje w tej kwestii. Projekt został też przesłany do konsultacji do Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej. Dla wdrażania tego programu rząd wybrał Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa jako agencję płatniczą. Jest ona w czasie przygotowań do tej roli. Jednym z elementów przygotowań było wydanie przez rozporządzenia o zmianie statutu Agencji, aby mogła ona tworzyć oddziały regionalne. Agencja jest w trakcie tworzenia oddziałów, które będą pełnić funkcję komórek agencji płatniczej. Na początku grudnia br. misja Komisji Europejskiej odwiedziła Warszawę w celu skontrolowania przygotowań Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Wstępna ocena jest pozytywna, choć dotyczy planu działań.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#HenrykWujec">Polska misja pojechała do Brukseli, aby wszystkie uwagi dokładnie omówić. Przedstawiliśmy wstępny plan operacyjny do programu SAPARD. Znalazł on akceptację głównie dlatego, że liczba priorytetów odpowiada wymogom SAPARD. Po przyjęciu programu operacyjnego przez kierownictwo resortu rozpoczniemy szerszą akcję informacyjną. Program zostanie wysłany w końcu grudnia br. do Brukseli. Ze względu na brak rozporządzeń implementacyjnych Komisji Europejskiej do programu SAPARD trudno jest szczegółowo rozpisać program operacyjny. Zaznaczyliśmy więc, że po wydaniu przepisów wykonawczych zastrzegamy sobie możliwość dokonania zmian w dokumencie polskim. Sądzę, że po akceptacji program zostanie przekazany do ośrodków doradztwa rolniczego i organizacji rolniczych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#JerzyOsiatyński">Podkomisja do spraw monitorowania wykorzystania pomocy PHARE i innych środków pomocowych zakończyła pracę tuż przed posiedzeniem Komisji. Zajęliśmy się nie tylko odpowiedzią rządu na dezyderat nr 5, ale także opracowanym przez Instytut Spraw Publicznych raportem pt. „Przygotowanie polskiej administracji do efektywnego wykorzystania pomocy przedakcesyjnej oraz funduszy strukturalnych Unii Europejskiej”, pismem prezesa NIK do przewodniczącego Komisji z dnia 26 listopada br. w sprawie raportu ekspertów SIGMA oceniającego gotowość Polski do członkostwa w Unii w dziedzinach: system zarządzania środkami publicznymi, kontrola wewnętrzna sektora publicznego oraz kontrola finansowa, a także pismem wiceprezesa NIK do przewodniczącego Komisji z dnia 17 grudnia br. w sprawie wyników doraźnej kontroli wykorzystania dotacji na zadania państwowe udzielonych jednostkom niepaństwowym przez Komitet Integracji Europejskiej w latach 1998–1999.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#JerzyOsiatyński">W posiedzeniu podkomisji uczestniczyli przedstawiciele rządu, wysłuchaliśmy wyjaśnień, po których proponujemy Komisji przyjęcie następującego stanowiska.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#JerzyOsiatyński">„Komisja Integracji Europejskiej przyjmuje odpowiedź rządu na dezyderat nr 5 z następującymi zastrzeżeniami:</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#JerzyOsiatyński">Komisja zwraca uwagę na potrzebę szybszego przygotowania terenowych oddziałów Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa dla potrzeb należytego wykorzystania programu SAPARD oraz przeprowadzenia odpowiednich szkoleń pracowników.</u>
          <u xml:id="u-26.4" who="#JerzyOsiatyński">Należyte wykorzystanie programu SAPARD wymaga także podniesienia przez rząd poziomu ogólnej wiedzy na temat wspólnej polityki rolnej Unii Europejskiej. Informacja ta powinna być adresowana przed wszystkim do środowisk rolniczych i ułatwi ona w bliskiej przyszłości efektywne wykorzystanie programu SAPARD”.</u>
          <u xml:id="u-26.5" who="#JerzyOsiatyński">W uzasadnieniu do tego zapisu mogę powiedzieć, że wielu potencjalnych beneficjantów programu SAPARD nie wie, jakie są techniczne wymogi prowadzenia towarowej gospodarki rolnej na podstawowym poziomie. Wiele informacji nie wiąże się bezpośrednio z programem SAPARD, ale powinny przyczynić się do podwyższenia ogólnej wiedzy.</u>
          <u xml:id="u-26.6" who="#JerzyOsiatyński">W zakresie szkoleń zauważamy, że dopiero w tej chwili wyszło rozporządzenie Prezesa Rady Ministrów i teraz tworzone są oddziały terenowe Agencji. Pracownicy powinni być już od pół roku szkoleni, aby przygotować ich do efektywnego wykorzystania pomocy unijnej. Proszę zauważyć, że część tej pomocy będzie kierowana bezpośrednio do rolników. Tu otwiera się poważne pole dla korupcji, o czym mówiliśmy wcześniej. Działania rządu powinny być tu zintensyfikowane, aby nie powiedzieć, że na dziś wydały się nam niedostateczne.</u>
          <u xml:id="u-26.7" who="#JerzyOsiatyński">„2. Komisja zwraca uwagę na brak postępu w przygotowywaniu instrumentów polityki regionalnej, co może utrudnić wykorzystanie części pomocy PHARE”.</u>
          <u xml:id="u-26.8" who="#JerzyOsiatyński">W uzasadnieniu podkreślam, że do chwili obecnej nie jest jasne, kto i za pomocą jakich instrumentów będzie odpowiedzialny za politykę regionalną, jakie instrumenty będą wykorzystane w terenie.</u>
          <u xml:id="u-26.9" who="#JerzyOsiatyński">„3. Komisja stwierdza niezadowalający poziom wykorzystania środków w ramach programów twinningowych oraz programu ISPP”.</u>
          <u xml:id="u-26.10" who="#JerzyOsiatyński">Tu uzasadnienie pokrywa się częściowo z wypowiedzią przedstawiciela resortu transportu. Ze strony rządu oczekujemy stanowiska, czy nie jest tak, iż poprzez struktury parlamentarne nie moglibyśmy zwrócić naszym kolegom z Parlamentu Europejskiego uwagi na potrzebę ponownego spojrzenia na program twinningowy, ze względu na zbyt późne przekazywanie tej pomocy i w efekcie jej marnowanie.</u>
          <u xml:id="u-26.11" who="#JerzyOsiatyński">„Komisja oczekuje podjęcia przez rząd stosownych działań, przedstawienia ich harmonogramu na 2000 rok w terminie do 15 stycznia 2000 roku”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#TadeuszMazowiecki">Proszę, aby pan poseł przeczytał nam w całości projekt stanowiska, które posłowie mieliby przyjąć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#JerzyOsiatyński">"Komisja Integracji Europejskiej przyjmuje odpowiedź rządu na dezyderat nr 5 z następującymi zastrzeżeniami:</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#JerzyOsiatyński">Komisja zwraca uwagę na potrzebę szybszego przygotowania terenowych oddziałów Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa dla potrzeb należytego wykorzystania programu SAPARD oraz przeprowadzenia odpowiednich szkoleń pracowników. Należyte wykorzystanie programu SAPARD wymaga także podniesienia przez rząd poziomu ogólnej wiedzy na temat wspólnej polityki rolnej Unii Europejskiej. Informacja ta powinna być adresowana przed wszystkim do środowisk rolniczych i ułatwi ona w bliskiej przyszłości efektywne wykorzystanie programu SAPARD.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#JerzyOsiatyński">2. Komisja zwraca uwagę na brak postępu w przygotowywaniu instrumentów polityki regionalnej, co może utrudnić wykorzystanie części pomocy PHARE.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#JerzyOsiatyński">3. Komisja stwierdza niezadowalający poziom wykorzystania środków w ramach programów twinningowych oraz programu ISPP.</u>
          <u xml:id="u-28.4" who="#JerzyOsiatyński">Komisja oczekuje podjęcia przez rząd stosownych działań, przedstawienia ich harmonogramu na 2000 rok w terminie do 15 stycznia 2000 roku”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PiotrKrutul">Nie jestem członkiem tej Komisji, lecz sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Chcę zapytać, na ile wiarygodna jest pomoc Unii Europejskiej w 2000 roku ze wszystkich trzech funduszy? Czy Komisja Europejska wydała już rozporządzenie dotyczące programu operacyjnego SAPARD?</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#PiotrKrutul">W jakim terminie możemy oczekiwać memorandum finansowego do programu SAPARD? Podczas prac nad „Spójną polityką strukturalną rozwoju rolnictwa i obszarów wiejskich” mówiłem już, że w budżetach gmin należy zarezerwować kwotę w wysokości 25% dla poszczególnych inwestycji. Jeżeli samorządy nie będą znać wartości zadań i ich zakresu, a pomoc przyjdzie za późno, to w 2000 roku pomoc może zostać zmarnowana.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#PiotrKrutul">Czy fundusze w wysokości 718.000.000 zł dla SAPARD, które są zarezerwowane w załączniku nr 3 do ustawy budżetowej, są realne? Jeśli nie, to podczas głosowań nad projektem budżetu trzeba zastanowić się, czy środki pomocowe faktycznie zostaną nam przekazane.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#PiotrKrutul">Czy program operacyjny będzie konsultowany z sejmikami wojewódzkimi i samorządami terytorialnymi? Czy posłowie mogą otrzymać ten program przed wysłaniem go do Brukseli? Kiedy Rada Ministrów zatwierdzi ten program?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#HenrykWujec">Rozporządzenie do programu SAPARD zostało wydane przez Unię w końcu czerwca 1999 roku. Konieczne są jeszcze materiały implementacyjne, z których jeden został wydany w grudniu br., zaś pozostałe będą dostępne prawdopodobnie w lutym 2000 roku. To utrudnia nam przygotowanie dokładnych programów operacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#HenrykWujec">Ze strony polskiej nie istnieje zagrożenie dla wykorzystania funduszy pomocowych. Staramy się realizować nasze zobowiązania w podawanych terminach. Jeśli akty wykonawcze do programu SAPARD zostaną wydane w lutym przyszłego roku, to prawdopodobnie w lipcu można byłoby wykorzystywać środki z tego programu.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#HenrykWujec">Na Polskę przeznaczono 168.683.000 euro w ramach funduszu SAPARD w 2000 roku. W przeliczeniu na złote jest to 780.000.000 zł. Program SAPARD może finansować 75% inwestycji, ze strony budżetu państwa dochodzi 230.000.000 zł, które to środki są zapisane w projekcie budżetu. Gdyby istniały trudności z pozyskaniem środków z Unii na czas, środki budżetowe mogą być wykorzystywane wcześniej. 200.000.000 zł zapisano bowiem w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, a 30.000.000 zł w oddzielnej rezerwie celowej.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#HenrykWujec">Główne cele programu operacyjnego do SAPARD były konsultowane na spotkaniach organizowanych przez Departament Pomocy Przedakcesyjnej i Funduszy Strukturalnych z przedstawicielami samorządów i środowisk rolniczych. Chodziło o określenie kierunków priorytetowych, jakie wybierzemy. Konsultacjom podlega także wstępny program operacyjny i środki przeznaczane na ten cel. Program uzyskał akceptację Brukseli, ponieważ zawiera podstawowe kierunki wspierania rozwoju rolnictwa i obszarów wiejskich. Na tej podstawie tych uwag powstał zasadniczy kształt programu operacyjnego do SAPARD.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#HenrykWujec">Program zostanie przesłany do Unii, aby nie zarzucono nam niedotrzymania półrocznego terminu na jego złożenie. Osobą odpowiedzialną jest minister rolnictwa. Zastrzegamy w dokumencie, że po zapoznaniu się ze wszystkimi danymi programu będziemy mogli dokonać zmian. Po przyjęciu programu przez Komitet Integracji Europejskiej przedstawimy go w Sejmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#TadeuszMazowiecki">Czy do projektu stanowiska Komisji wobec odpowiedzi rządu na dezyderat nr 5 mają państwo jakieś uwagi? Nie słyszę. Uznaję, że Komisja przyjęła ten projekt. Oba stanowiska zostaną przekazane Marszałkowi Sejmu niezwłocznie. Czy mają państwo inne sprawy do omówienia? Nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#TadeuszMazowiecki">Życzę państwu z okazji zbliżających się świąt oraz zakończenia roku wszystkiego najlepszego w imieniu prezydium Komisji. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>