text_structure.xml 66.1 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PawełArndt">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam członków Komisji, przedstawicieli rządu i wszystkich przybyłych gości. W porządku dziennym znalazły się dwa punkty. Czy mają państwo uwagi do porządku? Nie słyszę. Porządek obrad został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PawełArndt">W pierwszym punkcie porządku oddaję najpierw głos panu posłowi Andrzejowi Woźnickiemu, przewodniczącemu stałej podkomisji do spraw systemu bankowego. Proszę o przedstawienie sprawozdania podkomisji. Następnie wysłuchamy stanowiska rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#AndrzejWoźnicki">Stała podkomisja miała wczoraj okazję wysłuchać dodatkowych wyjaśnień Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, stanowiska rządu, Związku Banków Polskich. Proponujemy Komisji projekt stanowiska, w którym sugerujemy Wysokiej Izbie przyjęcie sprawozdania Funduszu.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#AndrzejWoźnicki">W 2000 roku sytuacja w zakresie działalności Bankowego Funduszu Gwarancyjnego i gwarancji depozytów była szczególnie trudna. Zakończyło się to na szczęście sukcesem. Już w 1999 roku pojawiły się wyraźne oznaki możliwości ogłoszenia upadłości Banku Staropolskiego i związanego z nim Invest-Banku. Jednocześnie w krytycznej sytuacji znalazły się dwa banki krakowskie. Ta niekorzystna sytuacja wystąpiła na przełomie 1999 i 2000 roku, a więc w chwili zagrożenia tzw. pluskwą milenijną.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#AndrzejWoźnicki">Gdyby upadłość któregokolwiek z tych banków lub grupy banków zdarzyła się dnia 1 stycznia 2000 roku, moglibyśmy mieć do czynienia z poważnymi perturbacjami w systemie bankowym. Sytuacja została opanowana, dwa krakowskie banki współpracy regionalnej zostały przejęte przez Deutsche Bank przy pomocy udzielonej z Bankowego Funduszu Gwarancyjnego w kwocie 185 mln złotych. Bank Staropolski udało się oddzielić od Invest-Banku. Upadłość Banku Staropolskiego pociągnęła za sobą konieczność wypłaty z Bankowego Funduszu Gwarancyjnego kwoty 484 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#AndrzejWoźnicki">Rada Bankowego Funduszu Gwarancyjnego przywidziała taką sytuację. Ustaliła stawki na 2000 rok na górnym poziomie ram określonych w ustawie, tzn. na gromadzenie środków gwarantowanych przewidziano składkę na poziomie 0,4% aktywów ważonych ryzykiem. Na fundusz pomocowy składka wyniosła 0,23% aktywów, od których nalicza się rezerwy obowiązkowe.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#AndrzejWoźnicki">W 2000 roku Bankowy Fundusz Gwarancyjny zebrał prawie 900 mln zł, tj. banki zgromadziły takie środki na osobnych rachunkach. W ten sposób Fundusz mógł bezpiecznie pokryć roszczenia o wypłaty depozytów. Była to największa operacja w polskim systemie bankowym. Nie wypłacano jeszcze tak znacznej kwoty tak dużej liczbie depozytariuszy. Proces przebiegł sprawnie, gdyż od ogłoszenia upadłości do zgłoszenia listy przez syndyka masy upadłościowej minęło mniej niż 30 dni. Po dwóch poprawkach i złożeniu ostatecznej trzeciej listy w maju i czerwcu 2000 roku dokonano wypłat środków.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#AndrzejWoźnicki">Pozostała kwota 6.300.000 zł nie została jeszcze wydatkowana, gdyż toczą się postępowania spadkowe. Kwoty są dostępne dla depozytariuszy w ciągu 5 lat.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#AndrzejWoźnicki">Na wczorajszym posiedzeniu do sprawozdania Bankowego Funduszu Gwarancyjnego odniósł się rząd, który podtrzymał swoje stanowisko, pozytywnie oceniając ubiegły rok działalności Funduszu. Rząd przedkłada sprawozdanie Sejmowi, składając wniosek o przyjęcie sprawozdania przez Wysoką Izbę.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#AndrzejWoźnicki">Pewne trudności można mieć przy referowaniu stanowiska Najwyższej Izby Kontroli. W grudniu 2000 roku otrzymaliśmy informację o wynikach kontroli NIK w Funduszu. W informacji Izby pojawiło się następujące stwierdzenie: „W świetle ustaleń kontroli dotychczasowa praktyka działania Bankowego Funduszu Gwarancyjnego wskazuje na pozytywne efekty funkcjonowania systemu gwarancyjnego. Wyniki przeprowadzonej kontroli dają podstawę do generalnie pozytywnej oceny działalności Funduszu w zakresie wypłat środków gwarantowanych klientom upadłych banków oraz udzielania pomocy finansowej bankom zagrożonym niewypłacalnością”. NIK sformułowała cztery wnioski pokontrolne, które są zrealizowane, jak oświadczyli przedstawiciele Bankowego Funduszu Gwarancyjnego. Trzy wnioski NIK skierowane są do innych adresatów, tzn. do ministra finansów o intensywniejszy nadzór nad Funduszem, do Generalnego Inspektoratu Nadzoru Bankowego o przyspieszenie opiniowania wniosków banków spółdzielczych o pomoc z BFG oraz o zmianę ustawy, aby środki gromadzone przez Fundusz w mniejszym stopniu obciążały budżet państwa i system bankowy. Ten ostatni postulat legislacyjny nie jest łatwy do zrealizowania w okresie jednego roku.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#AndrzejWoźnicki">Wczoraj Komisja otrzymała pismo z 3 lipca br. opatrzone nagłówkiem „Prezes Najwyższej Izby Kontroli Janusz Wojciechowski”. W piśmie tym stawia się szereg zarzutów Bankowemu Funduszowi Gwarancyjnemu. Formułuje się m.in. zarzuty, które nie były zawarte w informacji NIK o wynikach kontroli. Chodzi o badanie sprawozdania przez biegłych rewidentów. Napisano: „W związku z tymi uwagami zachodzi wątpliwość co do rzetelności badań dokonywanych przez audytorów badających sprawozdanie BFG”. Chodzi nie tylko o badanie sprawozdania z ubiegłego roku, lecz również lat ubiegłych. Przypominam, że zgodnie z art. 17 ust. 2 ustawy o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym audytora powołuje w drodze przetargu Narodowy Bank Polski.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#AndrzejWoźnicki">Kolejny zarzut skierowano do ministra finansów. Z ustaleń kontroli wynika, że minister finansów praktycznie nie wykonywał w badanym okresie ustawowego obowiązku sprawowania nadzoru nad działalnością BFG. Następny zarzut dotyczy procesu legislacyjnego. Napisano: „Dodatkowo należy nadmienić, że Ministerstwo Finansów było wnioskodawcą, a potem popierało w czasie prac parlamentarnych w imieniu rządu projekt nowelizacji ustawy, który zmieniał dotychczasowy status tego podmiotu, przesądzając, iż nie jest on państwową osobą prawną”. Rozumiem, że zarzut pod adresem resortu finansów rozciąga się na inne podmioty. Żaden poseł, mimo informacji przedstawionej przez prezesa NIK, nie zgłosił w drugim czytaniu poprawki, która zmieniałaby tę regulację. Senat także nie przyjął poprawek proponowanych przez NIK, a Prezydent RP podpisał ustawę. NIK wyraziła więc pretensję do podmiotów całego procesu legislacyjnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PawełArndt">Proszę o prezentację stanowiska rządu na temat sprawozdania Bankowego Funduszu Gwarancyjnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#DorotaSafjan">Rząd przedłożył obszerne stanowisko na posiedzeniu podkomisji. Nie będę powtarzać całej treści. Jednoznacznie stwierdzamy, że rząd pozytywnie ocenia wykonywanie zadań przez Fundusz w dwóch podstawowych zakresach. Szczególnie podkreśla się niesłychanie sprawny przebieg akcji wypłacania gwarantowanych kwot w związku z największą w Polsce upadłością Banku Staropolskiego. Pozytywnie oceniono fakt, iż wypłaty zrealizowano zgodnie z terminami ustawowymi. Dzięki działalności pomocowej Funduszu udało się uniknąć realnej upadłości BWR Real Bank SA oraz Banku Współpracy Regionalnej.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#DorotaSafjan">Chcę odnieść się do zarzutów Najwyższej Izby Kontroli, które pojawiły się w piśmie z 3 lipca br., skierowanych pod adresem ministra finansów. Ustawa czyni ministra finansów odpowiedzialnym za nadzór z punktu widzenia zgodności z prawem działań BFG. Zapis jest jednak sformułowany lakonicznie i nie wiadomo, jak nadzór miałby być realizowany. Minister finansów uznaje, że posiadając trzech swoich przedstawicieli w Radzie Funduszu, a więc w organie podejmującym decyzje w najważniejszych kwestiach, ma pełny wgląd w pracę Bankowego Funduszu Gwarancyjnego. Nigdy minister finansów nie odczuwał niedosytu wiedzy i braku możliwości sprawdzenia dokumentów Funduszu. Jeśli jednak Sejm uzna, że minister finansów powinien realizować dodatkowo działania kontrolne, to należałoby wprowadzić pewne zmiany w ustawie o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym. W planowanej nowelizacji możemy rozważyć celowość umieszczenia tego rodzaju przepisów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PawełArndt">Proponuję teraz, aby stworzyć możliwość zadania pytań. Po dyskusji oddam głos panu prezesowi NIK.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#StanisławStec">Z wypowiedzi posła sprawozdawcy wynika, że upadłość Banku Staropolskiego pociągnęła za sobą duże wypłaty z Funduszu. Co stało się z pozostałością masy upadłościowej Banku Staropolskiego? Czy wartość masy upadłościowej będzie przeznaczona na zmniejszenie kosztów poniesionych przez Fundusz? Czy prowadzone są sprawy karne przeciwko członkom zarządu Banku, którzy swoimi decyzjami doprowadzili do upadku banku? Koszty ponieśli kredytobiorcy i podatnicy, gdyż część opłat pokrył Narodowy Bank Polski.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#StanisławStec">Dlaczego nie wykorzystano w 2000 roku funduszu pomocowego Bankowego Funduszu Gwarancyjnego? Czy nie było takich sytuacji? Według informacji NIK stan tego funduszu wynosi dziś około 1 mld zł. Jak będą wykorzystane te środki? A jeśli nie będzie, to czy nie należy podjąć decyzji o obniżeniu składek na ten cel, w tym opłaty rocznej Narodowego Banku Polskiego? Czy Ministerstwo Finansów przygotuje w przywołanej dziś nowelizacji także propozycję zmniejszenia opłaty NBP? Przecież ta opłata odbywa się kosztem budżetu państwa, a ten boryka się z poważnym niedoborem. W tym czasie poważne środki nie są wykorzystywane i leżą na rachunkach. NIK ma rację stwierdzając, że Ministerstwo Finansów nie wykonuje praktycznie obowiązku nadzoru nad działalnością BFG.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#AndrzejWielowieyski">Przyłączam się do pytań pana posła Stanisława Steca. Analiza wskazuje na wzrost funduszu rezerwowego w ciągu ostatnich 4 lat, a fundusz ten jest wykorzystywany w coraz mniejszym stopniu.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#AndrzejWielowieyski">Jestem gotów przyjąć, że rezerwa ta powinna ulegać zmianie wraz z rozwojem gospodarki pieniężnej, ale to powinno być wykazane przez Narodowy Bank Polski. Argumenty NIK, iż budżet ponosi straty w wyniku niższych nadwyżek finansowych, a zwłaszcza 50% obciążających NBP, wymagają przekonania nas do celowości takich rezerw. Inaczej możemy przyjąć to sprawozdanie tylko z zastrzeżeniem, że budżet państwa ponosi uszczerbek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#MirosławPietrewicz">Chcę odnieść się do kwestii nadzoru sprawowanego przez ministra finansów. Pani minister mówiła o czymś, co trudno skojarzyć z nadzorem. Chodzi tu raczej o obowiązek ministra finansów jako instytucji, a nie o tryb udziału jego przedstawicieli w radzie BFG. Pani minister nie zaprzeczyła, że takich kontroli nie było. Należałoby w przyszłości przewidzieć opracowanie zasad kontroli.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#MirosławPietrewicz">Kolejna kwestia, która mnie interesuje, dotyczy uwagi zawartej na 2 stronie materiału NIK. Chodzi o wątpliwości Izby w sprawie zakupu nowej siedziby Bankowego Funduszu Gwarancyjnego za kwotę 77.700.000 zł. To bardzo duża kwota. Jaki obiekt został zakupiony? Dlaczego kosztował tak drogo? Sądzę, że jest to m.in. rezultat braku nadzoru resortu finansów nad działalnością BFG.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#JózefKaleta">Do 1995 roku Sejm corocznie oceniał sprawozdanie z działalności Bankowego Funduszu Gwarancyjnego. Prowadzono dyskusję, zgłaszano wnioski. Dlaczego przez 6 lat Sejm nie dokonywał takiej oceny? Ustawa o BFG mówi, że minister finansów powinien sprawować nadzór nad działalnością Funduszu i podczas rozpatrywania sprawozdania każdego roku byłaby okazja do poruszenia tej kwestii.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#JózefKaleta">Sądzę, że w Polsce, podobnie jak w innych krajach, istnieją roczne okresy sprawozdawcze. Wszystko ocenia się w takim odcinku czasowym. Dlaczego w tym przypadku istnieje okres 6 lat? Teraz nie można właściwie niczego poprawić, nic zmienić. Uważam, że prawidłowa była praktyka stosowana do 1995 roku. Sejm corocznie oceniał sprawozdania BFG i zgłaszał wiele wniosków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#MirosławSekuła">Ad vocem. Komisja Finansów Publicznych rozpatrywała sprawozdania Bankowego Funduszu Gwarancyjnego co roku. Nie mamy takich zaległości. Rzeczywiście, Prezydium Sejmu nie podało naszych sprawozdań pod debatę plenarną. Umówiłem się już z członkami Prezydium Sejmu, że po rozpatrzeniu tego sprawozdania skieruję kolejne pismo do pana marszałka z prośbą o rozpatrzenie zaległych sprawozdań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#KazimierzKapera">Jakie działania podjął Urząd Zamówień Publicznych w związku z wyraźnym naruszeniem zapisu ustawy o zamówieniach publicznych podczas zakupu siedziby przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny? Urząd Zamówień Publicznych przesłał swoje pismo w tej kwestii, podczas gdy NIK wysłała już sprawozdanie do Sejmu. Sądzę, że istnieje tu wiele niejasności. Być może Komisja Finansów Publicznych powinna skierować pismo do Urzędu Zamówień Publicznych z prośbą o wyjaśnienie sytuacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PawełArndt">Nie ma na sali przedstawiciela Urzędu Zamówień Publicznych, ale zapewne obecni przedstawiciele Funduszu będą w stanie odpowiedzieć na te wątpliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#AndrzejWielowieyski">Proponuję, aby członkowie Komisji policzyli, ile powierzchni biurowej przypada na jednego pracownika w Funduszu. Jest tam ok. 100 osób. Niech przypada po 20 metrów kwadratowych na pracownika, to daje 2000 metrów kw. Licząc czterokrotną cenę metra w budownictwie mieszkaniowym, wydatek powinien sięgać kilkanaście milionów złotych, a wydano ponad 77 mln zł. Być może Fundusz zakupił większy budynek, aby czerpać zyski z wynajmu powierzchni, ale statutowo jest to wątpliwy argument.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#JacekJezierski">Jak wspomniał pan poseł sprawozdawca, Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła w 2000 roku osobną kontrolę funkcjonowania Bankowego Funduszu Gwarancyjnego. Wyniki tej kontroli zostały przedstawione w grudniu 2000 roku.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#JacekJezierski">Pismo z 3 lipca br. skierowane przez NIK do pana przewodniczącego Mirosława Sekuły odnosi się do wyników tamtej kontroli. Ma jednostronny charakter, eksponując głównie negatywne ustalenia, ponieważ jest w pewnym sensie recenzją sprawozdania BFG przedłożonego Komisji i dziś rozpatrywanego. Wyeksponowaliśmy nasze negatywne oceny, zaś pozytywne oceny znajdują się w sprawozdaniu z kontroli NIK.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#JacekJezierski">Izba generalnie pozytywnie ocenia funkcjonowanie Funduszu po kontroli. Jednak, zgodnie ze swoją rolą, zwraca uwagę na mankamenty. Najważniejsze z nich zostały wyeksponowane w piśmie z 3 lipca br. Należy do nich przede wszystkim krytyczna ocena wyboru oraz kosztów zakupu obiektu przeznaczonego na nową siedzibę, krytyczna ocena postanowień umowy zawartej z firmą, będącą wykonawcą siedziby BFG. Z powodu niektórych postanowień umowy były zasadnicze trudności z wynajęciem części wolnych powierzchni.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#JacekJezierski">Negatywna ocena NIK dotyczy także pewnych aspektów działalności pomocowej Funduszu. Chodzi np. o niektóre udzielone bankom pożyczki. Uwagi Izby dotyczą też nieprzestrzegania pewnych aktów prawnych, m.in. ustawy o zamówieniach publicznych i ustawy o ochronie danych osobowych. W sprawozdaniu Funduszu pominięto fakt, iż w związku z nieprzestrzeganiem zapisów ustawy o ochronie danych osobowych Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych skierował zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, polegającego na zaniechaniu wykonania obowiązku zgłoszenia zbioru danych do rejestracji w GIODO.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#JacekJezierski">NIK wspomina w piśmie o niewystarczającym, naszym zdaniem, nadzorze Ministerstwa Finansów nad Bankowym Funduszem Gwarancyjnym. Uważamy, że nadzór powinien przejawiać się w bezpośrednio prowadzonych kontrolach, a takich kontroli nie było w minionym okresie.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#JacekJezierski">Panowie posłowie wspomnieli już o intensywnie przyrastającym funduszu pomocowym, który ma negatywne skutki dla banków i pośrednio dla budżetu państwa. Zwróciliśmy uwagę na ten fakt.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#JacekJezierski">Negatywne oceny Najwyższej Izby Kontroli mogą być wzięte pod uwagę przez Komisję i Sejm podczas oceny działalności Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, choć powtarzam, że generalna ocena NIK jest pozytywna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#EwaKaweckaWłodarczak">Postaram się po kolei odpowiadać na państwa pytania. Pan poseł Stanisław Stec pytał o masę upadłościową Banku Staropolskiego. W tym banku zgromadzano blisko 800 milionów depozytów. Kwota gwarantowana wyniosła 625 mln zł, przy czym z banków pociągnęliśmy tylko 485 mln zł. Resztę stanowiły środki płynne Banku Staropolskiego. Dokonaliśmy wypłat dla 147 tysięcy deponentów. Stanowi to dwukrotność w ludziach i pięciokrotność w kwotach w stosunku do naszych pięcioletnich doświadczeń.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#EwaKaweckaWłodarczak">Przeciwko wszystkim członkom władz Banku Staropolskiego prowadzone są postępowania prokuratorskie. Problem polega na tym, że z masy upadłościowej Banku Staropolskiego da się odzyskać bardzo niewiele. Były to tylko dwa budynki, w których mieściły się oddziały banku. Reszta działalności bankowej prowadzona była poprzez okienka kasowe w sieci Invest-Banku. W proporcji do 625 mln zł zysk ze sprzedaży dwóch budynków będzie niewielki.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#EwaKaweckaWłodarczak">Poza gwarancjami Bankowego Funduszu, a poziom gwarancji wynosił 41.000 zł, pozostało 152 mln zł. Prawdopodobieństwo, iż znajdzie się bank, który zechce zakupić przedsiębiorstwo bankowe w upadłości, przez co te osoby odzyskają resztę środków, jest relatywnie małe. Invest-Bank złożył deklarację, ale na nabywcę przedsiębiorstwa bankowego w upadłości przechodzi obowiązek wypłacenia pozostałych depozytów. Istnieje tu możliwość pewnych ugód. Do Komisji Nadzoru Bankowego wpłynął projekt, o którym może więcej powiedzieć pan dyrektor Krzysztof Jakubiak. Komisja Nadzoru Bankowego, której jestem członkiem, nie zajmowała się jeszcze tym tematem. Ważna będzie ocena kondycji finansowej Invest-Banku.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#EwaKaweckaWłodarczak">Wątek funduszu pomocowego przewijał się przez wszystkie wypowiedzi. Podejmując decyzję w końcu 1999 roku wiedzieliśmy, że fundusz ochrony środków gwarantowanych, który tworzony jest w bankach, wynosi ok. 1 mld. Gdyby upadł Bank Staropolski, co oznaczało wydatek rzędu 625 mln zł i jednocześnie grupa banków współpracy regionalnej, gdzie było depozytów na gwarantowaną kwotę ok. 900 mln zł, to w przypadku realizacji czarnego scenariusza, który na początku roku był bardzo prawdopodobny, przy nieznanych zagrożeniach wynikających z pluskwy milenijnej, funduszu środków gwarantowanych nie wystarczyłoby na zapewnienie wypłat deponentom upadłych banków.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#EwaKaweckaWłodarczak">Alternatywnym rozwiązaniem, przewidzianym w ustawie o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym, jest fundusz pomocowy. Stąd składka w 2000 roku na fundusz pomocowy nie była liczona pod przewidywane lub zgłoszone potrzeby pomocowe, lecz była traktowana jako zabezpieczenie płynności Funduszu w przypadku owego czarnego scenariusza upadłości banków.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#EwaKaweckaWłodarczak">Jak państwo wiedzą, w połowie 2000 roku mieliśmy do czynienia z dwoma niespodziankami. Po pierwsze, fatalna sytuacja Banku Częstochowa, który ratowaliśmy, oraz zarząd komisaryczny w Wielkopolskim Banku Rolniczym, gdzie sytuacja do dziś nie jest wyjaśniona. Nie są jedyne banki, które w tym roku muszą skorzystać z naszej pomocy. Te banki, które nie publikują swoich wyników finansowych, są potencjalnymi klientami Funduszu.</u>
          <u xml:id="u-15.6" who="#EwaKaweckaWłodarczak">Środki, które zostały u nas na koniec grudnia 2000 roku, wykorzystaliśmy nadzwyczaj pożytecznie w pierwszej połowie tego roku. Nie zdradzę tajemnicy, gdyż sprawa była opisywana w gazetach, 600 mln zł z tej kwoty wykorzystała Powszechna Kasa Oszczędności BP SA, której udzieliliśmy pomocy na okres 2,5 roku. Dzisiaj, po pożyczce dla Banku Rozwoju Eksportu na zakup Banku Częstochowa i pożyczce dla Powszechnej Kasy Oszczędności BP SA, kwota funduszu pomocowego wynosi niewiele ponad 400 mln zł. Wszystko wskazuje na to, że po raz pierwszy w dotychczasowej praktyce Funduszu możemy znaleźć się w sytuacji, kiedy zabraknie nam środków pomocowych. Skala zagrożeń jest ogromna.</u>
          <u xml:id="u-15.7" who="#EwaKaweckaWłodarczak">Zupełnie innym problemem jest trzeci element pytania pana posła Stanisława Steca dotyczący zmniejszenia opłat NBP. Od początku istnienia ustawy o BFG nie przewidywano udziału Narodowego Banku Polskiego w finansowaniu działalności pomocowej. Wówczas kolosalne zagrożenie pożyczką dla Powszechnego Banku Kredytowego krytykowała Najwyższa Izba Kontroli. Pożyczka przeznaczona była na przejęcie Pierwszego Banku Komercyjnego w Lublinie, w którym zgromadzono 1.200.000 depozytów gwarantowanych i znacznie więcej depozytów niegwarantowanych. Dwa lata trwały poszukiwania inwestora strategicznego. Straty przekraczały 300 mln zł w funduszach własnych należących do Narodowego Banku Polskiego w wysokości niewiele ponad 150 mln zł powodowało, że każdego potencjalnego inwestora w Pierwszy Bank Komercyjny należy traktować jak wybawcę polskiego systemu bankowego. Przypadek sprawił, że Powszechny Bank Kredytowy był beneficjentem trzech różnych pożyczek - jednej małej na przejęcie banku spółdzielczego, drugiej na przejęcie Banku Morskiego i trzeciej na przejęcie Pierwszego Banku Komercyjnego. Akurat ten bank był w stanie wyjść naprzeciw działaniom konsolidacyjnym i ratowaniu banków zagrożonych upadłością. Nie jest to powszechna praktyka.</u>
          <u xml:id="u-15.8" who="#EwaKaweckaWłodarczak">Dzisiaj, kiedy skala zagrożeń jest nadal wysoka, największym problemem Komisji Nadzoru Bankowego i Generalnego Inspektoratu Nadzoru Bankowego oraz Bankowego Funduszu Gwarancyjnego są próby znalezienia chętnych na inwestorów strategicznych. To nie jest łakomy kąsek, nawet wówczas, gdy dostaje się na pozór kolosalną pomoc z BFG. Nasza pomoc w różnych przypadkach „odpracowuje” od 5 do 50% strat. Inwestor strategiczny musi więc dołożyć do tego interesu. Najlepszym przykładem jest Deutsche Bank, który dostał 185 mln zł pomocy z Funduszu na przejęcie i starej pomocy ok. 12 mln zł plus kredyt wekslowy NBP, a sam Deutsche Bank Polska dołożył do operacji w formie dokapitalizowania 280 mln zł. Koszty sanowania banków zagrożonych rozkładają się bardzo różnie.</u>
          <u xml:id="u-15.9" who="#EwaKaweckaWłodarczak">Czy NBP może płacić mniej? Sejm podjął taką decyzję. Cztery lata temu była to partycypacja rzędu 30%, zaś po raz pierwszy w tym roku partycypacja wynosi 50%. Jak państwo zdążyli zauważyć w sprawozdaniu, składka na 2001 rok jest znacznie niższa, spada z 0,23% aktywów ważonych ryzykiem do 0,14%. Dlatego w przyszłości mamy realną szansę, jeśli nie zdarzy się nic, o czym byśmy nie wiedzieli, aby w 2002 roku zmienić stan rzeczy.</u>
          <u xml:id="u-15.10" who="#EwaKaweckaWłodarczak">W ten sposób skonsumowałam część pytania pana przewodniczącego Andrzeja Wielowieyskiego. Funduszu pomocowy nie był wykorzystany szczęśliwie w terminie, ale jest wykorzystany dziś, czyli z półrocznym opóźnieniem. Istotna jest też informacja, że „pomocowy rok” liczy się inaczej, gdyż składkę zbieramy zgodnie z ustawą do końca pierwszego kwartału. Zawsze w nowy rok musimy wchodzić ze środkami, przewidzianymi na sytuacje, jakie mogą nastąpić w pierwszym kwartale. Podstawowe opóźnienia w zakresie uruchamiania działań pomocowych związane są z poszukiwaniem inwestora strategicznego. To nie u nas trudno jest znaleźć pomoc, lecz chodzi o znalezienie chętnego. Zgadzamy się ze Związkiem Banków Polskich, że tzw. samodzielna sanacja powinna stanowić absolutny wyjątek i tak się stało w przypadku PKO BP. Generalnie chcemy zachować praktykę przejmowania banków słabych przez banki sprawne, dobrze zarządzane, gdyż tylko to jest gwarancją sukcesu.</u>
          <u xml:id="u-15.11" who="#EwaKaweckaWłodarczak">Nie wypada mi odnosić się do kwestii związanych z nadzorem Ministerstwa Finansów. Przejdę więc do pytania i zarzutu dotyczącego zamówień publicznych. Ten temat był nadzwyczaj skomplikowany, stał się przedmiotem obrad podkomisji, Komisji Prawa Europejskiego i plenarnych obrad Sejmu oraz Senatu. Chodziło o naszą osobowość prawną. Zajmowały się tym wszystkie możliwe gremia. Publikowano wiele artykułów.</u>
          <u xml:id="u-15.12" who="#EwaKaweckaWłodarczak">Pięć lat naszej działalności upłynęło w bezwzględnym przekonaniu, że nie jesteśmy państwowi. Najwyższa Izba Kontroli stała na odmiennym stanowisku. Podkreślam fakt, iż mimo że różniliśmy się w poglądach co do podstawy prawnej, to umożliwiliśmy przeprowadzenie kontroli NIK w pełnym zakresie, tak jakbyśmy byli podmiotem podlegającym kontroli Izby.</u>
          <u xml:id="u-15.13" who="#EwaKaweckaWłodarczak">Nowelizacja ustawy obowiązuje od 1 stycznia 2001 roku i sprawa została przesądzona. Nie jesteśmy państwową osobą prawną. Bardzo spóźniona odpowiedź Urzędu Zamówień Publicznych jest przez to nieaktualna. Podobnie jak zalecenia NIK w kwestiach, które uległy doprecyzowaniu. Bardzo ważnym wydarzeniem ubiegłego roku były dwie istotne nowelizacje. Jedna - ustawy o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym, która doprowadziła do stanu zgodności ze standardami unijnymi. Druga nowelizacja nałożyła na Fundusz kolejne kolosalne obowiązki. Chodzi o nowelizację ustawy o funkcjonowaniu banków spółdzielczych i ich zrzeszaniu się, gdzie decyzją Sejmu Bankowy Fundusz Gwarancyjny stał się beneficjentem 123 mln zł, czyli środków pochodzących pośrednio z budżetu państwa. Tu oczekujemy bliskiej współpracy z Najwyższą Izbą Kontroli, to nie budzi wątpliwości. Przedsięwzięcie będzie miało poważne rozmiary. Oczekujemy ok. 300 wniosków, które musimy załatwić w ciągu 2–3 miesięcy. Musi to pociągnąć za sobą przyrost zatrudnienia na czas określony. Zatrudniliśmy już pierwsze osoby, aby tę operację przeprowadzić szybko i sprawnie. Banki spółdzielcze czekają na jej rezultaty.</u>
          <u xml:id="u-15.14" who="#EwaKaweckaWłodarczak">W wystąpieniu pokontrolnym NIK precyzyjnie napisano, że do 1999 roku przy ówczesnym obowiązywaniu ustawy o BFG nie podlegaliśmy Izbie ze względu na niedoskonałości ustawy, a siedzibę kupowaliśmy właśnie w tym momencie. Wchodząc w 2001 rok mamy nowy stan prawny.</u>
          <u xml:id="u-15.15" who="#EwaKaweckaWłodarczak">Odniosłam się już do kwestii złego wykorzystania funduszu pomocowego. To był szczególny przypadek Pierwszego Banku Komercyjnego. Zamieszczone w pierwszej wersji zaleceń pokontrolnych uwagi na temat zapisu dotyczącego wykorzystania funduszu pomocowego, zostały wykreślone z protokołu po naszym odwołaniu. Działalność pomocowa jest oczywiście kontrowersyjna. Trudno nie podzielać poglądu środowiska bankowego, które ją krytykuje mówiąc, że jest to przerzucanie środków z jednej kieszeni do drugiej. Jednak efektem jest stan faktyczny i określona kondycja sektora bankowego. Chyba lepsze jest ratowanie banków przez działalność pomocową niż dopuszczenie do upadłości. Taki cel przyświeca nam do dziś.</u>
          <u xml:id="u-15.16" who="#EwaKaweckaWłodarczak">Nieprzestrzeganie ustawy o ochronie danych osobowych jest również zamkniętym tematem, ponieważ Departament Prawny Bankowego Funduszu Gwarancyjnego i jego władze stały na stanowisku, iż trafiające do nas dane są skutkiem postępowań upadłościowych, czyli postępowania sądowego, a tym samym nie podlegają rejestracji. Kontrola NIK i GIODO, która zakończyła się protokołem bez zaleceń, wykazały inne stanowisko. W trakcie trwania kontroli zgłosiliśmy zbiory danych do rejestracji. Czekamy rok i nie dostaliśmy odpowiedzi, że zostały zarejestrowane. Wiemy, że postępowanie zostało umorzone. Sądzę, że Najwyższa Izba Kontroli też już o tym wie.</u>
          <u xml:id="u-15.17" who="#EwaKaweckaWłodarczak">Przechodzę teraz do tematu, którego jest mi trudno bronić, a więc do problemu siedziby. Temat był wszechstronnie nagłośniony w mediach, w czasie prac nad nowelizacją w Sejmie i Senacie, że chyba każdy z państwa zna argumenty za i przeciw. Po 5 latach działalności Funduszu zdecydowaliśmy się na nabycie własnej siedziby. Poprzednio wynajmowaliśmy kilkanaście pokoi w budynku Universalu, potem w Pałacu Kultury i Nauki. Najem kosztował rocznie ok. 5 mln zł. Wiedzieliśmy, że czekają nas nowe zadania i potrzebna będzie nowa powierzchnia. Alternatywą było wynajęcie kolejnej powierzchni w PKiN lub budowa własnej siedziby. Stwierdziliśmy, że zakup jest optymalnym wariantem. Budynek jest dobrze zlokalizowany, między ulicami Hożą a Wilczą w Śródmieściu. To obiekt na miarę XXI wieku, ze znakomitą siecią informatyczną, pełnym zabezpieczeniem. NIK uznała za celowe nabycie tego budynku, kwestionując tylko cenę. Tę zaś kształtuje rynek, a do dziś dostajemy oferty odsprzedania budynku, gdyż jest atrakcyjny i mały, co dziś jest zaletą.</u>
          <u xml:id="u-15.18" who="#EwaKaweckaWłodarczak">Kwota 77 mln zł zawiera podatek VAT w wysokości ponad 12 mln zł. Budynek wraz z działką kosztował 65 mln zł. Przeprowadziliśmy się tam ze starymi meblami, nie dokonywaliśmy już zakupów. Wszystko inne było wliczone w cenę obiektu. Decyzję podejmowaliśmy w 1998 roku. Powierzchnia użytkowa netto wynosi ok. 4.200 metrów kwadratowych i na ówczesne czasy była nieco za duża dla Funduszu. Nie potrzebujemy sali na parterze, więc powierzchnia została wynajęta. NIK była o tym poinformowana. Istnieje możliwość rozwiązania umowy, jeśli będziemy potrzebować dodatkowej powierzchni.</u>
          <u xml:id="u-15.19" who="#EwaKaweckaWłodarczak">Biorąc pod uwagę specyfikę działania Funduszu nie można policzyć powierzchni mnożąc liczbę pracowników przez standardową wielkość powierzchni. Posiadamy unikalną bazę danych, prawie taką samą jak Narodowy Bank Polski. Prowadzimy kasową obsługę klientów, a więc zgłasza się do nas 3 tysiące deponentów Banku Staropolskiego. Ochrona danych osobowych wymaga stworzenia osobnego miejsca. Mamy wielkie archiwa, gdyż przez 5 lat musimy przechowywać dokumentację upadłych banków i listę deponentów. Do tego dochodzą dokumenty związane z działalnością pomocową. Każda udzielona pomoc daje dokumentów do jednej szafy. Prowadzimy działalność badawczą.</u>
          <u xml:id="u-15.20" who="#EwaKaweckaWłodarczak">Nie zamierzamy mówić, że budynek został kupiony tanio, ale na pewno kupiony był po cenach rynkowych. Uwzględniając oszczędności z tytułu zaniechania wynajmu powierzchni oraz dochody z okresowego wynajmu niewykorzystanej powierzchni w obecnej siedzibie, możemy mówić o optymalizacji kosztów. Można na pewno było znaleźć tańszą siedzibę na obrzeżach Warszawy, o innym standardzie wykonania. To kwestia uznania. W materiałach NIK nie znalazł się zarzut niegospodarności. Kwestionowana jest znaczna wysokość kosztów. Z naszych funduszy własnych mamy w tej chwili zaangażowane 10% w środki trwałe. Przestrzegamy więc wszystkich norm z punktu widzenia bezpieczeństwa działalności Funduszu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#DorotaSafjan">Pragnę odnieść się jedynie do sprawy niedostatecznego nadzoru Ministerstwa Finansów nad Bankowym Funduszem Gwarancyjnym. W jednym ustępie ustawa mówi, że nadzór nad działalnością Funduszu sprawuje minister właściwy do spraw instytucji finansowych na podstawie kryterium legalności i zgodności ze statutem. Ustawa nie wymienia żadnych instrumentów nadzoru. Dlatego minister finansów ma tu swobodę w doborze takiego instrumentarium, jakie uważa na słuszne i pozwalające na posiadanie odpowiedniej wiedzy i ingerencję.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#DorotaSafjan">Z pełną stanowczością pragnę podkreślić, że życzę każdemu organowi administracji centralnej, zobowiązanemu do nadzoru jakiejkolwiek instytucji, aby posiadał tak wszechstronną, bieżącą i kompetentną wiedzę, jaką ma minister finansów o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym. Czy chodzi raczej o formę kontroli z protokołami pokontrolnymi, stosami papierów, angażowaniem inspektorów itp., czy też o posiadanie wiedzy i możliwość podjęcia decyzji? Zgodnie z ustawą minister nie musi realizować nadzoru w szczególnych formach, a wiedzę posiada.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#MirosławPietrewicz">Nie twierdzę, że minister finansów musi sprawować kontrolę w innej formie. Stwierdzam, że skuteczność dotychczasowej kontroli była niedostateczna, a więc w przyszłości należałoby znowelizować ustawę o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym w celu zobowiązania ministra finansów do sprawowania kontroli w bardziej skuteczny sposób. W moim przekonaniu jednym z dowodów na niedobry stan kontroli jest zakup siedziby na bardzo wysoką kwotę 77,7 mln zł, co daje 18.000 zł za metr kwadratowy. To pięć razy wyższa cena niż w budownictwie mieszkaniowym. Charakter pracy Funduszu nie wymaga lokalizacji w centralnym punkcie Warszawy. Nie jest argumentem połączenie zakupu działki z zakupem budynku. Byłoby dziwne, gdyby było inaczej.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#MirosławPietrewicz">Kilka okoliczności wskazuje na to, że nastąpiło niegospodarne wydatkowanie środków, które w dużym stopniu są pieniędzmi publicznymi. Nie przyjmuję wyjaśnienia w tej kwestii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#AndrzejWielowieyski">Dołączam swój głos do głosu pana posła Mirosława Pietrewicza. Przypominam, ile hałasu było o zakup siedzib przez kasy chorych. Oczywiście, że Bankowy Fundusz Gwarancyjny ma większe możliwości finansowe. Nadzorowałem z ramienia Rady Europy Bank Europejski. Jego prezes przestał pełnić tę funkcję za takie wydatki. Uznano, że koszt urządzenia centrali banku w Londynie przekroczył zasady zdrowego rozsądku. W omawianym przypadku standardy przekroczono czterokrotnie lub chociaż dwukrotnie. Ciekaw jestem, jakie pytania zadawali członkowie rady nadzorczej Funduszu? Co podlegało analizie? Znam się na kosztorysach i handlu nieruchomościami. Nie pojmuję tych wydatków i nie przyjmuję ich do wiadomości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#DorotaSafjan">Ad vocem. Jeszcze raz podkreślam, minister finansów, zgodnie z ustawą, może sprawować nadzór z punktu widzenia legalności i zgodności działań ze statutem. Zakup siedziby nie naruszył obowiązującego prawa ani statutu. Zwiększenie intensywności nadzoru przy obecnym prawie nie zmieniłoby sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#DorotaSafjan">Obiekt Funduszu wchodzi w skład jego majątku. Nie są to stracone pieniądze. Obiekt ma wartość. Nie podejmuję dyskusji nad słusznością zakupu, lecz stwierdzam, że pieniądz nie zniknął, ale zamienił się w majątek Funduszu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#KrzysztofJakubiak">Krótko postaram się odnieść do uwagi pana posła Mirosława Pietrewicza, który zastanawiał się, czy nie lepiej byłoby kupić siedzibę na obrzeżach Warszawy. Wszystkie procesy upadłościowe i wypłata środków gwarantowanych dotyczą zwłaszcza banków spółdzielczych w pierwszym okresie i później. Proszę sobie wyobrazić, że deponent gdzieś z Polski nie odebrał na czas środków w kwocie 2000 zł. Z naszego punktu widzenia kwota nie jest istotna, ale dla niego na pewno duża. Ten człowiek musi przyjechać do Warszawy po odbiór pieniędzy i musi poruszać się po mieście, którego może nie znać. Zarzut NIK w sprawie miejsca zakupu siedziby wydaje się więc wątpliwy. Nie odnoszę się do kwoty, lecz do lokalizacji. Z punktu widzenia deponenta lepiej, że siedziba Funduszu mieści się w odległości kilkuset metrów od Dworca Centralnego, niż gdyby musiał on błądzić po obrzeżach Warszawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#EwaKaweckaWłodarczyk">Jak mówiłam, dostajemy wciąż oferty odsprzedania naszego obiektu, ponieważ jest nieduży i przez to atrakcyjny.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#EwaKaweckaWłodarczyk">Jeden wątek zaginął w dyskusji, a jest niezwykle istotny. Nie ma na sali dyrektora generalnego Związku Banków Polskich Krzysztofa Pietraszkiewicza, ale wczoraj na posiedzeniu podkomisji bronił pewnej tezy. Jedna z opinii NIK zakłada, że fundusz pomocowy powinien być zbierany analogicznie jak fundusz ochrony środków gwarantowanych, czyli poprzez ciągnięcie z banków wówczas, gdy istnieje zapotrzebowanie na konkretną kwotę.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#EwaKaweckaWłodarczyk">Nasze doświadczenie z upadłości Banku Staropolskiego oraz zalecenia Komitetu Bazylejskiego idą w zupełnie innym kierunku. Zarówno na fundusz środków gwarantowanych, jak też na pochodne, a działalność pomocowa jest pochodną ochrony depozytów, Fundusz powinien zbierać środki stopniowo, równomiernie. Taką nowelizację ustawy przygotowujemy w BFG. Wszystkie środki, które wrócą z działalności pomocowej, a jest to blisko 2 mld zł, plus systematyczna w relatywnie małych kwotach zbiórka środków aż do wysokości 1% lub 1,5% depozytów zgromadzonych w sektorze bankowym, a jest to kwota 4–5 mld zł i fundusze własne dają w ciągu 10 lat, przy założeniu wyhamowania działalności pomocowej i powracających środkach, zmniejszenie obciążeń sektora bankowego z tych tytułów. Przy takiej konstrukcji wyklucza się udział Narodowego Banku Polskiego. Nowelizacja trafi do Sejmu za rok lub pół roku, gdy przybierze dojrzałą formę.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#EwaKaweckaWłodarczyk">Podczas wczorajszego posiedzenia podkomisji dyrektor Krzysztof Pietraszkiewicz mówił w imieniu największych banków o tym pomyśle. Podzielamy ten pogląd i prowadzimy prace nad tematem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PawełArndt">Proszę pana posła sprawozdawcę o podsumowanie dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#AndrzejWoźnicki">Dyskusja na temat zasadności zakupu siedziby przez Fundusz, aczkolwiek ważna, nie powinna przysłonić nam najistotniejszego celu działalności Bankowego Funduszu Gwarancyjnego. Wczoraj na posiedzeniu podkomisji pani prezes opowiadała o niektórych skutkach upadku Banku Staropolskiego. Przypominam, że było w nim ponad 140 tysięcy deponentów. Pokazała nam, jakie dramaty ludzkie wiązały się z upadłością.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#AndrzejWoźnicki">Przyjęta przez BFG strategia, której głównym założeniem jest przeciwdziałanie upadłości przy zastosowaniu środków pomocowych Funduszu poprzez przejmowanie takich banków przez banki silne, jest znacznie lepszym rozwiązaniem niż wypłaty depozytów upadłego banku. Środki pomocowe gromadzone przez Fundusz mogą być niewystarczające w tym roku do realizacji zadań BFG. NIK w drugim piśmie mówi o 1 mld zł. Nie jest tak dokładnie, ponieważ Izba wiedziała już 3 lipca br., że 600 mln zł dla PKO BP SA jest kwotą pomniejszającą zasoby funduszu pomocowego.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#AndrzejWoźnicki">Konieczna jest nowelizacja ustawy o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym w kierunku zmniejszenia dolegliwości zbierania składki na obydwa cele, aby nie utrudniała ona działalności podmiotów bankowych. Szkoda, że nie zdążymy przeprowadzić tej nowelizacji w tej kadencji Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#AndrzejWoźnicki">Generalnie należy przyznać, że wybrnięcie z trudnej sytuacji na przełomie 1999 i 2000 roku jest dowodem, że system zabezpieczenia Funduszu jest sprawny.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#AndrzejWoźnicki">Mówiąc o kontroli należy przypomnieć sobie o ustawowych wzajemnych powiązaniach między nadzorem bankowym, Narodowym Bankiem Polskim, Bankowym Funduszem Gwarancyjnym i Ministerstwem Finansów. Resort posiada świetną informację o działaniach Funduszu, posiada trzech przedstawicieli w radzie BFG. Ma wpływ na decyzje i zadania Funduszu. Od 1 stycznia br. NBP posiada czterech przedstawicieli w radzie Funduszu. Jednym z członków rady jest generalny inspektor nadzoru bankowego. Cóż lepszego można było zorganizować dla kontrolowania działań Funduszu? Jednocześnie pani prezes Ewa Kawecka-Włodarczak jest członkiem Komisji Nadzoru Bankowego w NBP. System jest bezpieczny i przejrzysty.</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#AndrzejWoźnicki">Zgadzam się z opinią, że BFG powinien działać możliwie najoszczędniej.</u>
          <u xml:id="u-23.6" who="#AndrzejWoźnicki">Na koniec nie sposób nie odnieść się do zarzutów NIK z pisma z 3 lipca br. Pan prezes Jacek Jezierski próbował nieco złagodzić ton tego pisma. Jednak kiedy mówi się o NBP, który decyduje o powołaniu audytora, że istnieją wątpliwości o rzetelności badań, to trudno nie nazwać tego poważnym zarzutem. Nie wiem, jak Narodowy Bank Polski skonsumuje tę uwagę. Większą ostrożność w słowach wykazała Izba w piśmie z grudnia 2000 roku.</u>
          <u xml:id="u-23.7" who="#AndrzejWoźnicki">Pretensje odnośnie do procesu legislacyjnego i takiego, a nie innego określenia osobowości prawnej Funduszu, są dość zastanawiające.</u>
          <u xml:id="u-23.8" who="#AndrzejWoźnicki">Składam wniosek o przyjęcie przez Komisję sprawozdanie z działalności Bankowego Funduszu Gwarancyjnego w 2000 roku i rekomendowanie Sejmowi przyjęcia sprawozdania BFG.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#EwaKaweckaWłodarczak">Słowo audyt zabrzmiało tu bardzo poważnie, a sprawa jest raczej z kategorii śmiesznych. Chodzi o amortyzację samochodu i oddzielnie jego wyposażenia sprzed trzech lat. Kwota roczna amortyzacji wyniosła 268 zł. Audytor nie zauważył tego od razu, ale natychmiast kontaktowaliśmy się z nim. Rozumiem, że zajmie stanowisko w tej sprawie. Przypomnę, że zgodnie z ustawą o biegłych rewidentach nie ma potrzeby korekty bilansu, jeśli odchylenie wynosi 1% sumy bilansowej. Tu mówimy o setnych procenta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PawełArndt">Podkomisja zaproponowała przyjęcie sprawozdania Bankowego Funduszu Gwarancyjnego. Pozytywną ocenę wyraża rząd i Najwyższa Izba Kontroli. Czy Komisja opowiada się za przyjęciem sprawozdania i rekomendowanie Wysokiej Izbie przyjęcia sprawozdania z działalności BFG za 2000 rok? Przy braku głosów przeciwnych i 2 głosach wstrzymujących Komisja przyjęła sprawozdanie Funduszu.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#PawełArndt">Dziękuję wszystkim gościom, którzy uczestniczyli w dyskusji w pierwszym punkcie porządku obrad.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#PawełArndt">Przechodzimy do omówienia sprawozdania Najwyższej Izby Kontroli w 2000 roku. Przypomnę, że marszałek Sejmu w dniu 20 czerwca br. skierował do Komisji sprawozdania NIK w celu jego rozpatrzenia w zakresie właściwości naszej Komisji. Mamy więc przygotować opinię dla Komisji do Spraw Kontroli Państwowej.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#PawełArndt">Oddaję głos panu prezesowi Jackowi Jezierskiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#JacekJezierski">Przedstawię państwu podstawowe kierunki działania Izby, związane z działalnością Komisji Finansów Publicznych. Z Komisją współpracują dwa departamenty: Departament Budżetu Państwa oraz Departament Finansów i Bankowości. W pewnym zakresie przedmiotem zainteresowania Komisji są kwestie podległe Departamentowi Gospodarki, a więc kwestie ceł.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#JacekJezierski">W planie prac na 2000 rok kolegium NIK określiło siedem głównych priorytetów działalności Izby. Pierwszym z nich były finanse publiczne. Pod tym szeroko brzmiącym tytułem mieści się badanie wykonania budżetu państwa, kontrolę działalności funduszy celowych i agencji oraz pomoc ze środków publicznych udzieloną regionom i podmiotom gospodarczym. Najwięcej kontroli w ramach tego priorytetu dotyczyło wykonania budżetu państwa. Na 174 tematy kontrolne NIK, podjęte w 2000 roku, aż 96 dotyczyło wykonania budżetu. Z pozostałej liczby jeszcze 24% stanowiły kontrole ogólnie dotyczące finansów publicznych, instytucji finansowych i Skarbu Państwa. Były więc związane z właściwością Komisji Finansów Publicznych.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#JacekJezierski">Jak widać, Izba poświęciła w 2000 roku bardzo dużo potencjału kontrolnego finansom publicznym i kwestiom z nimi związanym. Tak jest co roku.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#JacekJezierski">Wszystkie przeprowadzone kontrole o omawianej tematyce przedstawiono w wykazie kontroli dołączonym do sprawozdania NIK. Mogą państwo znaleźć w układzie departamentów. Zostały także omówione w syntetycznym załączniku. Każda kontrola jest tam omówiona na jednej stronie. Nie będę omawiać wyników tych kontroli. Ograniczę się do generalnych uwag na zakończenie wystąpienia. Jeśli będą szczegółowe pytania, moi pracownicy są w stanie odpowiedzieć na nie.</u>
          <u xml:id="u-26.4" who="#JacekJezierski">Kolejny temat to udział Najwyższej Izby Kontroli w pracach legislacyjnych. Podobnie jak poprzednio skoncentruję się tylko na sprawach związanych z finansami publicznymi. Prezes, wiceprezesi i dyrektorzy departamentów uczestniczą w posiedzeniach komisji sejmowych i posiedzeniach plenarnych. W 2000 roku NIK włączyła się aktywnie w prace legislacyjne Sejmu nad projektami wielu ustaw. Wymienię kilka najważniejszych: ustawa o zmianie ustawy o finansach publicznych, ustawa nowelizująca do ustawy o zamówieniach publicznych, ustawa o przeciwdziałaniu wprowadzaniu do obrotu finansowego wartości majątkowych pochodzących z nielegalnych lub nieujawnionych źródeł, ustawa dotycząca wynagradzania osób kierujących niektórymi podmiotami prawnymi, pakiet ustaw reformujących materialne prawo podatkowe, ustawa o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym, ustawa dotycząca prywatyzacji, m.in. PZU.</u>
          <u xml:id="u-26.5" who="#JacekJezierski">Izba uczestniczy również aktywnie w procesie legislacyjnym na poziomie rządowym. Do Izby wpływają projekty ustaw przygotowywanych przez rząd oraz większość projektów rozporządzeń Rady Ministrów i ministrów. Izba reprezentowana jest na posiedzeniach rządu przez prezesa lub wiceprezesów. Zgłasza swoje uwagi do wielu kwestii. Generalnie nasze uwagi wynikają z przeprowadzonych kontroli. Wypowiadamy się wówczas, gdy mamy potwierdzenie kontrolne dotyczące danych rozstrzygnięć prawnych.</u>
          <u xml:id="u-26.6" who="#JacekJezierski">Kolejne działania dotyczą zawiadomień kierowanych do organów ścigania. Nie będę o nich mówić więcej, ponieważ w mniejszym stopniu są powiązane ze sferą finansów publicznych. Chcę się skoncentrować na zawiadomieniach o naruszeniu dyscypliny finansów publicznych. Po kontrolach w 2000 roku skierowano 190 takich zawiadomień. Były to wnioski o ukaranie i zawiadomienia dotyczące naruszenia dyscypliny finansów publicznych.</u>
          <u xml:id="u-26.7" who="#JacekJezierski">Najczęściej powtarzające się przypadki naruszenia dyscypliny finansowej dotyczą, po pierwsze, naruszenia zasad lub form oraz trybu postępowania przy udzielaniu zamówień publicznych. Z tego tytułu skierowano 89 wniosków o ukaranie i objęto nimi 132 osoby. Drugi tytuł dotyczy przekroczeń upoważnienia do dokonania wydatków ze środków publicznych. Skierowano z tego tytułu 30 wniosków i objęto nimi 45 osób. Następne 22 wnioski dotyczyły zaniechania ustalenia należności Skarbu Państwa lub jednostek samorządu terytorialnego lub innych jednostek sektora finansów publicznych oraz pobrania, ustalenia i dochodzenia niższej wysokości, niż to wynika z prawidłowego obliczenia należności. Objęto nimi 48 osób. Ostatnia grupa wniosków dotyczy niezgodnego z przeznaczeniem wykorzystania środków publicznych otrzymanych w rezerw budżetowych oraz z dotacji z budżetu lub funduszy celowych. Takich wniosków było 16 i objęto nimi 23 osoby.</u>
          <u xml:id="u-26.8" who="#JacekJezierski">Postępowania toczą się w bardzo różnym tempie. Tylko część z nich zakończono w 2000 roku. 37 osób zostało uznanych winnymi naruszenia dyscypliny finansów publicznych, a wobec kolejnych 17 osób odstąpiono od wymierzenia kary. Szczegóły zawiadomień znajdują się w naszym materiale.</u>
          <u xml:id="u-26.9" who="#JacekJezierski">Kolejna sfera działalności Najwyższej Izby Kontroli dotyczy skarg. Na ponad 8000 skarg, które wpłynęły do Izby w 2000 roku, ponad 24% dotyczyło szeroko pojętego zakresu właściwości Komisji Finansów Publicznych. Zagadnienia pojawiające się w skargach w większości przypadków zostają włączone do zaplanowanych lub prowadzonych kontroli, a w niektórych przypadkach rozpoczyna się kontrole doraźne, jeśli charakter skargi ma mniej systemowy, a bardziej incydentalny charakter, wskazujący na istotne nieprawidłowości. Jeśli Izba nie prowadzi kontroli z danego zakresu tematycznego lub jeśli charakter skargi wskazuje, że jej znaczenie nie ma istotnego wpływu na finanse publiczne, skargi zostają przekazane odpowiednim organom państwa, które informują nas o wynikach przeprowadzonych postępowań.</u>
          <u xml:id="u-26.10" who="#JacekJezierski">Najważniejsze ustalenia kontroli w zakresie finansów publicznych w 2000 roku powtarzają się w większości co roku. Nie ma tu nadzwyczajnych spraw danego roku. Izba skoncentrowała się, jak wspomniałem, głównie na analizie wykonania budżetu państwa. Jak co roku kontrola ta jest uzupełniana przez tzw. kontrole okołobudżetowe, które są w całości poświęcone pewnym elementom, np. poborowi danego podatku, lub też są to kontrole problemowe wykonania innych zadań, których istotnym fragmentem są finanse publiczne.</u>
          <u xml:id="u-26.11" who="#JacekJezierski">Z przeprowadzonych w 2000 roku kontroli należy zwrócić szczególną uwagę na pewne utrwalające się i dlatego niepokojące zjawiska w funkcjonowaniu finansów publicznych. Należy do nich zaliczyć w pierwszej kolejności opieszałość oraz brak wnikliwości i staranności w pozyskiwaniu dochodów budżetowych państwa i budżetów samorządów przy równoczesnym utrzymywaniu się stosowanej jeszcze, choć w coraz mniejszym stopniu, skali praktyk pomniejszania dochodów przez ulgi, umorzenia, odroczenia, zaniechania poborów. W pewnym zakresie przypisujemy sobie rolę sprawczą, ponieważ nasze kontrole w okresie kilku lat dotyczyły tego problemu i wykazywaliśmy wielokrotnie dowolność w podejmowanych decyzjach dotyczących przyznawania ulg czy umorzeń. Dlatego sytuacja w tym zakresie ostatnio poprawiła się. Kontrola aparatu skarbowego wykazała taką poprawę, lecz w pewnym zakresie problem nadal istnieje. Fakt dowolności w podejmowaniu decyzji uznajemy za podstawowe zagrożenie dla funkcjonowania finansów publicznych.</u>
          <u xml:id="u-26.12" who="#JacekJezierski">Kolejna kwestia dotyczy zjawiska, które określiliśmy jako erozję prawa. Pogłębiają się praktyki nieprzestrzegania lub omijania niektórych norm prawnych, a traktowania tego w kategoriach uchybień formalnych, choć skutki dla finansów publicznych są czasami znaczące. Izba ocenia, że z tego powodu uszczuplono dochody państwa lub wydatkowano środki niezgodnie z prawem na kwotę 2,5 mld zł. W rzeczywistości kwota ta jest zapewne znacznie większa. Dotyczy tylko obszarów objętych kontrolą. Ma to zły wpływ na poziom zaufania obywateli do państwa.</u>
          <u xml:id="u-26.13" who="#JacekJezierski">Następna zła tendencja to wydatkowanie środków publicznych bez odpowiednio przygotowanej koncepcji i szczegółowego planu. To w najbardziej jaskrawy sposób widać podczas kontroli inwestycji wieloletnich. Ciągle NIK zwraca uwagę na fakt, iż wiele procesów inwestycyjnych toczy się bez należytego przygotowania. Pobiera się często środki, choć nie możliwości ich racjonalnego wydatkowania. Kosztorysy są czasami zbyt wysokie.</u>
          <u xml:id="u-26.14" who="#JacekJezierski">Wszystkim mankamentom funkcjonowania finansów publicznych sprzyja brak właściwego nadzoru nad działalnością podmiotów realizujących dochody i wydatki przez odpowiednie organy. Odpowiedzialność za ten stan ponoszą nie tylko kierownicy poszczególnych poziomów administracji, lecz także kolejne rządy. Do tej pory nie stworzono regulacji prawnej wprowadzającej jednolity system kontroli wewnętrznej i administracji. Kontrola wewnętrzna jest przez nas postrzegana jako partner w kontroli funkcjonowania całości administracji państwowej. Aby mogła spełnić swoją rolę, musi być znacznie lepiej umocowana instytucjonalnie. Musi posiadać jasno określone kompetencje i możliwości ich wykonywania. Problem współpracy i korzystania z wyników kontroli wewnętrznej jest istotny dla NIK, ponieważ w tym widzimy możliwość głębszej i skuteczniejszej kontroli podmiotów.</u>
          <u xml:id="u-26.15" who="#JacekJezierski">Problem od wielu lat jest omawiany nie tylko przez NIK, ale także na spotkaniach międzynarodowej organizacji skupiającej najwyższe izby kontroli. Istnieją zalecenia tej organizacji w zakresie form współpracy. W Polsce borykamy się ciągle z problemami z powodu braku wystarczających podstaw prawnych dla kontroli wewnętrznej zwracamy na to uwagę, jako że jest to poważny mankament systemu kontroli państwowej.</u>
          <u xml:id="u-26.16" who="#JacekJezierski">Utrwalaniu się tych negatywnych tendencji często mogło sprzyjać poczucie bezkarności kierowników poszczególnych podmiotów. Mimo naruszenia norm prawnych, czy niegospodarności często nie wyciągano stosownych konsekwencji wobec osób winnych za taki stan rzeczy.</u>
          <u xml:id="u-26.17" who="#JacekJezierski">Najważniejsza kontrola NIK dotycząca wykonania budżetu państwa jest przez nas wykonywana w niezwykle krótkich terminach. Jest to poważnym utrudnieniem przy przedstawianiu odpowiedniej analizy wykonania budżetu. Kontrole są prowadzone w okresie, gdy jednostki budżetowe dopiero dokonują sprawozdań, które często nie są gotowe. Często wysyłamy wystąpienie pokontrolne i dopiero wówczas dostajemy końcowe sprawozdanie z wykonania budżetu konkretnej jednostki. Często różnią się one od poprzednich ustaleń. Wszystkie nasze informacje, w tym analiza wykonania budżetu państwa, powinny opierać się na protokołach kontroli i wystąpieniach pokontrolnych. Jeżeli podstawowe dane sprawozdawcze różnią się, pojawia się istotny problem. To techniczne kłopoty, z którymi przychodzi nam się borykać.</u>
          <u xml:id="u-26.18" who="#JacekJezierski">Poważniejsza jest kwestia, iż na etapie analizy finansów publicznych nie jesteśmy w stanie często dokonać analizy wszystkich wykonanych kontroli i płynących z nich ustaleń. Potem dochodzi do sytuacji, w której 15 czerwca, kiedy przekazujemy do Sejmu nasze analizy, pewne fakty są jeszcze weryfikowane. Napływają do nas jeszcze zastrzeżenia z niektórych kontroli. W praktyce mogą być one przedstawione dopiero przez nas podczas prac Komisji. Taka praktyka jest bardzo niekorzystna ze względu na prawidłowość kontroli. Stąd moja gorąca prośba o rozważenie możliwości przesunięcia tego nieformalnego terminu po 15 czerwca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PawełArndt">Otwieram dyskusję. Proszę o pytania i uwagi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#AndrzejWoźnicki">Nie chcę się odnosić do sprawozdania, lecz do zagadnienia związanego ze skutkami działalności NIK. W obszarze, o którym zaraz powiem, praca NIK znacznie ułatwiała mi pracę. Moim zadaniem było zwykle omawianie wykonania budżetu Ministerstwa Finansów. Mniejsze problemy miałem po stronie wydatków. Najistotniejszym składnikiem były zaś dochody. Tu Najwyższa Izba Kontroli pomagała mi w formułowaniu wniosków pod adresem resortu finansów, za co jestem wdzięczny.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#AndrzejWoźnicki">Mam wrażenie, że ta rola NIK osłabła nieco w czasie analizy wykonania budżetu za 2000 rok. Sformułowałem kilka pytań z podpunktami pod adresem Ministerstwa Finansów. Widzę tam znaczne uchybienia w zakresie aktywności w pobieraniu należnych podatków. To przekłada się na wielomiliardowe niedobory w budżecie państwa. Sądzę, że NIK powinna odgrywać tu znaczącą rolę. Sejm może sformułować ogólne zalecenia. Izba może szczegółowo zbadać każde zagadnienie.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#AndrzejWoźnicki">Kilka spraw wymyka się spod uwagi NIK. Informuje np. o narastających zaległościach niewpłaconych, a należnych podatków. Brakuje mi szerszej analizy obszarów, w których niepobieranie podatków jest niewidoczne. Mówiliśmy szczególnie o podatku akcyzowym. Stawka akcyzy na wyroby spirytusowe jest dyskusyjna. Powoduje zachętę do nielegalnego zaopatrywania się w takie wyroby. Z drugiej strony istnieje górna granica stawek. Dochody nominalne z tytułu tego podatku maleją.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#AndrzejWoźnicki">Drugi obszar, który wydaje mi się szczególnie cenny i wymagający wnikliwego zainteresowania Izby to maszyneria kontroli, w której skład wchodzą rzecznicy dyscypliny finansowej i komisje orzekające wszystkich szczebli. Chodzi o kontrolę przestępczej wręcz niedokładności funkcjonowania dysponentów i pobierających środki z obszaru finansów publicznych. Działania kontrolne, gdyby były sprawnie i systematycznie prowadzone, sprawiałyby co roku, że dochody budżetu państwa byłyby wyższe o kilka miliardów złotych. Dla trudnych budżetów lat minionych i następnych jest to szczególnie ważne.</u>
          <u xml:id="u-28.4" who="#AndrzejWoźnicki">Proszę przedstawicieli NIK o wzięcie tych problemów pod szczególną uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#KrzysztofJurgiel">Nasza Komisja przedstawi opinię dla Komisji do Spraw Kontroli Państwowej. Dlatego sądzę, że powinniśmy zwrócić uwagę na elementy, o których wspomniał pan prezes. Niepokojące jest, iż NIK co roku zwraca uwagę na te same kwestie, iż istnieje bezkarność kierowników podmiotów, iż wydano ok. 1 mld zł w nieprawidłowy sposób itd. Należy zastanowić się, jak przerwać te procedery.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#KrzysztofJurgiel">Otrzymujemy obszerne materiały NIK z wnioskami pokontrolnymi, np. analizę wykonania budżetu przez wojewodę podlaskiego. Tam stwierdzono, że w ramach wykonywania zadania inwestycyjnego „Przejście graniczne Kuźnica Białostocka” służby wojewody wyłaniały inwestora zastępczego spośród kilku kontrahentów. Jeden oferował cenę 1,7 mln złotych, drugi - dwa razy wyższą, 3,5 mln zł. Oferenci spełniali wszystkie warunki zamówienia, ale komisja uznała samodzielnie, że drugi ma większe doświadczenie.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#KrzysztofJurgiel">Jeśli będziemy przechodzić nad takimi przypadkami do porządku dziennego, nigdy nie uporządkujemy finansów publicznych. Najwyższa Izba Kontroli stwierdza takie fakty, ale z tego nic nie wynika. Trzeba zwrócić szczególną uwagę na taki problem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#JacekJezierski">Oba postulaty pana posła Andrzeja Woźnickiego dotyczą objęcia badaniami kontrolnymi pewnych obszarów. Po pierwsze chodzi o obszar, z którego nie są pobierane podatki. Pan poseł postuluje, aby rozeznać, o jakie obszary chodzi. Wiadomo, że zaległości podatkowe dotyczą pewnych sfer gospodarki i to jest stwierdzone. Restrukturyzowane działy gospodarki znajdują się w trudnej sytuacji finansowej i aparat skarbowy przymyka oko na te przypadki.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#JacekJezierski">Rozumiem, że postulat nie dotyczy już rozpoznanych obszarów, lecz nowych, niedostrzeżonych. Nie wiem dokładnie, o jaki podatek chodzi panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#JacekJezierski">Kontrole podatkowe są generalnie prowadzone co roku. Kontrolowane są różne aspekty ściągalności podatków. Teraz konstruujemy plan pracy Izby na przyszły rok. Zgłaszamy wstępne propozycje do planu. Myślę, że możemy przedstawić kolegium propozycje pana posła po sprecyzowaniu tematyki w rozmowie osobistej.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#JacekJezierski">Proszę jeszcze, aby pan poseł sprecyzował drugie pytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#AndrzejWoźnicki">Istnieje opinia Biura Studiów i Ekspertyz dotycząca niezwykle liberalnej polityki rzeczników dyscypliny finansowej i kolegiów do spraw dyscypliny finansowej. Zdaniem opiniodawcy, prof. Kosikowskiego, postępują oni niezwykle liberalnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#JacekJezierski">Szkoda, że nie ma już pani minister Doroty Safjan, która jest głównym rzecznikiem dyscypliny finansów publicznych. Problem polega na tym, że NIK nie może w zasadzie kontrolować orzecznictwa tych komisji. Składamy zawiadomienia i występujemy jako strona w postępowaniu przed komisją orzekającą. Jedyna możliwość to występowanie przed komisjami i potwierdzanie naszych zastrzeżeń co do pracy osób lub ponawianie wniosków pokontrolnych. Orzecznictwo jest jednak niezależne.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#JacekJezierski">Pan poseł Krzysztof Jurgiel stwierdził właściwie pewne bulwersujące fakty, które pojawiły się w naszym sprawozdaniu. Takie nieprawidłowości powtarzają się i pogłębiają się w niektórych obszarach. Są związane z całym systemem. Możemy zgodzić się i wesprzeć opinię pana posła, że z tym należy coś zrobić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#KrzysztofJurgiel">Proponuję, aby Komisja sformułowała wniosek dotyczący uregulowania systemu kontroli, o których mówi pan prezes. Nie można dopuścić do sytuacji, w której rokrocznie przy realizacji budżetu łamane jest prawo i nie stosuje się za to żadnych sankcji. Koalicja zawsze może przegłosować pewne decyzje. Jeśli prawnie określono by sankcje za złe wykonanie budżetu, być może byłoby to dyscyplinujące rozwiązanie. Proszę o skierowanie odpowiedniego wniosku do Komisji do Spraw Kontroli Państwowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#JacekJezierski">To ściśle wiąże się z liberalną polityką orzecznictwa dyscypliny finansów publicznych. To właśnie komisje sejmowe i Sejm mogą zwrócić uwagę to ten fakt, NIK jest tylko stroną w postępowaniu. Na podstawie wyników kontroli wykonania budżetu państwa i analizy skierowanych wniosków pokontrolnych można sformułować wniosek skierowany do głównego rzecznika dyscypliny finansów publicznych ze zwróceniem uwagi na niezwykle liberalną politykę orzeczniczą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PawełArndt">Najpierw proszę o przegłosowanie opinii dla Komisji do Spraw Kontroli Państwowej na temat działalności Izby w 2000 roku bez uwag. Następnie proszę pana posła Krzysztofa Jurgiela o sformułowanie uwag na piśmie i przekażemy to pani minister Dorocie Safjan.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#PawełArndt">Proponuję, aby Komisja stwierdziła w opinii do sprawozdania NIK, że nie wnosi uwag i wniosków. Czy mają państwo zastrzeżenia do tak sformułowanej opinii? Nie słyszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#JacekJezierski">Dziękuję państwu za pozytywną ocenę naszego sprawozdania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PawełArndt">Dziękuję za udział w dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#PawełArndt">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>