text_structure.xml 89.5 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#SewerynJurgielaniec">Otwieram posiedzenie Komisji Zdrowia i witam wszystkich zebranych. Porządek obrad państwo otrzymali na piśmie.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#SewerynJurgielaniec">Na wstępie chciałbym oddać głos panu ministrowi Żochowskiemu, aby przedstawił uwagi na temat trendów w zakresie działań resortu zdrowia oraz kwestię ustosunkowania się do nowych trendów w zakresie umieralności, zwłaszcza z powodu chorób układu krążenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#RyszardŻochowski">W ciągu ostatnich kilkunastu lat do początku lat 90. wskaźniki umieralności i zmiany zachodzące w tych wskaźnikach oraz skracanie życia w Polsce, wszystkich trwożyło. Były nawet takie momenty w naszej historii, że znajdowaliśmy się na bardzo dalekich miejscach, nieporównywalnych nawet z Indiami.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#RyszardŻochowski">W ostatnich trzech latach, mimo że sytuacja zdrowotna społeczeństwa nie uległa generalnej poprawie, w sensie, że moglibyśmy powiedzieć, iż osiągnęliśmy już to, co zamierzamy - to jednak obserwuje się pewne odwrócenie niekorzystnych trendów, które można przełożyć na konkretne, powtarzające się z roku na rok liczby.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#RyszardŻochowski">Uważam, że najważniejsze liczby, które wskazują na to, iż idziemy w kierunku lepszego stanu zdrowotnego społeczeństwa, to jest przede wszystkim zahamowanie skracania się tempa życia, zarówno wśród kobiet, jak i wśród mężczyzn. A także ewidentne odwrócenie, obserwowane w ostatnich latach, spadku umieralności na choroby układu krążenia. Jest to niezmiernie ważne, ponieważ choroby układu krążenia w Polsce są zabójcą numer jeden polskiego społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#RyszardŻochowski">W dalszym ciągu niestety utrzymuje się wysoka śmiertelność spowodowana urazami i wypadkami. Chociaż wydaje nam się, że wychodzące naprzeciw większemu bezpieczeństwu drogowemu przepisy, mogą te niekorzystne trendy odwrócić.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#RyszardŻochowski">W 1994 r. obserwuje się wzrost wskaźnika życiowego o jedną dziesiątą roku, ale w każdej grupie wiekowej, czyli wzrost trwania życia jest już widoczny.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#RyszardŻochowski">Uważam, że wiele spraw złożyło się na to, iż zaistniała taka sytuacja, jak w chwili obecnej. Nie jest przyczyną działalność kolejnych rządów, ale jest to związane z faktem, że społeczeństwo zaczyna bardziej rozumieć, co to znaczy ochrona zdrowia i zaczyna dbać o własne zdrowie.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#RyszardŻochowski">Chcę przypomnieć, że według ciągle obowiązującej definicji, przedstawionej w Światowej Organizacji Zdrowia jako pewna konstytuanta - zdrowie jest to stan pełnego fizycznego, psychicznego i społecznego dobrostanu, a nie tylko brak choroby lub kalectwa. Jeżeli nasze myślenie będzie zmierzało w tym kierunku - to okaże się, że możemy wiele zrobić.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#RyszardŻochowski">W połowie lat 70. minister zdrowia Kanady określił czynniki warunkujące pole zdrowia człowieka i zaszufladkował je w cztery główne bloki. Czynniki, które determinują zdrowie człowieka, to po pierwsze - czynniki genetyczne, po drugie - środowisko fizyczne, po trzecie - środowisko społeczne, po czwarte - styl życia oraz medycyna naprawcza.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#RyszardŻochowski">Z tych wszystkich zaszufladkowań wynika, że medycyna naprawcza wpływa na stan zdrowotności społeczeństwa, nie więcej niż w 10–20%. I tak musimy tę sprawę traktować.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#RyszardŻochowski">Nawet osiągnięte największe sukcesy na poziomie medycyny naprawczej nie poprawią stanu zdrowotności społeczeństwa. Poprawią stan świadczenia usług oraz przeżywalność w pewnych grupach wiekowych. Poprawią też aktywność fizyczną i psychiczną ludzi, poddanych takiej, czy innej formie leczenia, ale nie wpłyną na stan zdrowia społeczeństwa w sposób zasadniczy.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#RyszardŻochowski">Chciałbym rozwiać pewne mity, które w Polsce funkcjonują i które na dzisiaj powinny być już rozwiane. Tymi mitami są różnego rodzaju uwarunkowania zdrowotne, na które nie jesteśmy w stanie wpływać.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#RyszardŻochowski">Jak wiadomo, istotne są czynniki genetyczne. Kiedyś mówiło się, że mężczyzna genetycznie jest bardziej narażony na choroby układu krążenia, bo jest to główny zabójca społeczności polskiej, ale mówiło się też o innych uwarunkowaniach, które mogą wpływać, a jest ich trzy. To jest prosta hipercholesterolemia rodzinna, złożona hipercholesterolemia rodzinna i rodzinna hipertrójcholesterolemia. To są rzadko występujące sytuacje, które poddaje się de facto lepszemu lub gorszemu leczeniu.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#RyszardŻochowski">Następna sprawa, to czynniki ekologiczne. Wokół czynników ekologicznych narosło również wiele różnego rodzaju mitów, że te czynniki tak negatywnie potrafią wpływać na stan zdrowotności społeczeństwa. Mają one oczywiście swój wpływ, ale zgodnie z tym co obecnie jest uznane, ten wpływ nie przekracza 10%.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#RyszardŻochowski">Jeśli chodzi przede wszystkim o choroby układu krążenia, to posługiwanie się taką tezą, że życie w środowisku zagrożonym ze względu na szkodliwe zanieczyszczenia powietrza, wody i gleby doprowadza do wcześniejszego i bujniejszego rozwoju chorób miażdżycowych i stąd do choroby niedokrwiennej serca i chorób odnaczyniowych mózgowych - nie znajduje potwierdzenia.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#RyszardŻochowski">Jeżeli chodzi o inne jednostki, jak choroby układu pokarmowego, a szczególnie układu oddechowego, to tak, ale ja bym tego nie przeceniał. I nie chciałbym, żebyśmy pod tym kątem całe nasze rozumowanie prowadzili.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#RyszardŻochowski">Dochodzimy tu do czynników ważnych i możemy powiedzieć, że w tych czynnikach w Polsce nic się nie zmieniło. W ostatnich latach genetycznie populacja wyglądała tak samo jak poprzednio.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#RyszardŻochowski">Czynniki ekologiczne nie uległy tak znaczącej poprawie, żeby można było ten mały odsetek, który wpływa bezpośrednio na długość trwania życia i chorobowość, przeliczać na efekt lepszego zdrowia całego społeczeństwa, bo to nie o to chodzi.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#RyszardŻochowski">Tutaj dochodzimy do następnych nadzwyczaj ważnych czynników, które według mnie nie tylko odgrywają ważną rolę, ale my na te czynniki mamy wpływ.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#RyszardŻochowski">Pierwszy - to czynnik społeczny i czynnik środowiskowy. Polska dwukrotnie stała się obszarem ogromnych napięć społeczno-ekonomicznych, do których była dwukrotnie nieprzygotowana w sensie świadomości ludzkiej. To było tuż po wojnie i w latach przyspieszonej transformacji ustrojowej. Ludzie nie byli przygotowani do efektów związanych z występującym bezrobociem, z zubożeniem pewnej części społeczeństwa i z codziennym stresem, który nakazywał walkę konkurencyjną o miejsce pracy.</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#RyszardŻochowski">Stąd to wyodrębnienie czynnika, zwanego zaburzeniem sfery środowiska społecznego i określanego jako stres psychospołeczny. Stanowi on bardzo ważny element ryzyka w chorobach układu krążenia, pokarmowego i w chorobach psychicznych, które występują częściej oraz w zwiększonej wypadkowości komunikacyjnej.</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#RyszardŻochowski">Musimy sobie powiedzieć, że w Polsce w ostatnim okresie nic się jednak takiego rewelacyjnego nie stało. Ten stres zadziałał, może się w tej chwili zmniejsza, ale on faktycznie trwa.</u>
          <u xml:id="u-2.21" who="#RyszardŻochowski">Tu muszą całe pokolenia zmienić swoją mentalność i ta bariera mentalności musi zostać całkowicie przełamana, żeby można powiedzieć, że tutaj coś się zaczęło dziać. A więc ten element nie odgrywa również jakiejś zasadniczej roli w zahamowaniu trendów negatywnych, jeżeli chodzi o zdrowotność polskiego społeczeństwa, bo to jest styl życia.</u>
          <u xml:id="u-2.22" who="#RyszardŻochowski">A więc pierwszym punktem, o którym możemy tu mówić jest styl życia. Najdziwniejsze, że mówi się o stylu życia lat pięćdziesiątych. Taki czynnik ryzyka związany ze stylem życia wprowadził do medycyny uczony polskiego pochodzenia, Kaplan, i ten czynnik stylu życia podnoszony jest w tej chwili w wielu krajach, w sposób zasadniczy. Na ten styl życia składa się wiele czynników, na które potrafimy już wpływać.</u>
          <u xml:id="u-2.23" who="#RyszardŻochowski">Styl życia to jest nic innego, jak pewna podatność na stosowanie różnego rodzaju używek. Styl życia to jest też taka czy inna dieta. Styl życia to jest odejście od fizjologii, jaką jest ruch i wysiłek fizyczny. Jest to też pewien rodzaj zaakceptowania siebie w społeczeństwie jako człowieka, który ma odnieść sukces i ma być zadowolony, a nie być zgorzkniałym pesymistą, który przez całe życie będzie mówił, że jest mu źle i że jest chory. I to jest właśnie styl życia.</u>
          <u xml:id="u-2.24" who="#RyszardŻochowski">W Polsce zaczęto obserwować w tym zakresie wyraźne zmiany, które częściowo łączymy z realizacją Narodowego Programu Zdrowia. Narodowy Program Zdrowia to nie tylko konkretne programy i konkretne działania, ale to również wieloczynnikowy wpływ na opinię społeczną i co za tym idzie, na innego rodzaju zachowania ludzi.</u>
          <u xml:id="u-2.25" who="#RyszardŻochowski">Niedawno pisano w gazecie, że reforma Balcerowicza doprowadziła do tego, iż ludzie zaczęli się gorzej, czyli lepiej odżywiać.</u>
          <u xml:id="u-2.26" who="#RyszardŻochowski">Styl odżywiania jest również bardzo ważnym czynnikiem ryzyka, niestety przez wiele lat w Polsce zapomnianym. W tym dymie papierosowym zagubiliśmy również coś tak ważnego, jak różnego rodzaju naleciałości dietetyczne. I jest słuszne to przejście na inną dietę, która była tymi czy innymi czynnikami wymuszona. Odejście od spożywania nadmiernej ilości węglowodanów i mięsa. Przejście na inną dietę dało i daje efekty.</u>
          <u xml:id="u-2.27" who="#RyszardŻochowski">Chciałbym państwu powiedzieć, że takie główne wytyczne, które powinni wszyscy przyjąć i zaakceptować, to jest taka prosta recepta na zdrowe odżywianie się. Spożycie cholesterolu musi być poniżej 300 miligramów dziennie. Węglowodany powinny zabezpieczać nie więcej, jak 50% zapotrzebowania na kalorie, białka 10–15%, a w każdej ilości należy spożywać owoce, jarzyny i ograniczać sól. To są wytyczne, które w Polsce właściwie nie funkcjonowały. W Polsce tłusto się jadło, dużo soliło i nadużywało się węglowodanów.</u>
          <u xml:id="u-2.28" who="#RyszardŻochowski">Następna sprawa - to aktywność fizyczna. W Polsce aktywność fizyczna jest ciągle mała, ale jest zdecydowanie większa niż parę lat temu. Nie mamy już teraz pokazów biegów maratończyków, z których kilku nie dobiegało, bo nie było przygotowanych na tego rodzaju wysiłek, ale mamy coraz więcej ludzi biegających i ruszających się.</u>
          <u xml:id="u-2.29" who="#RyszardŻochowski">Powinniśmy pamiętać, że ruch jako czynnik, który wpływa na zdrowie i układ krążenia - to wcale nie wymyślił tego słynny amerykański uczony, na którego się wszyscy powołują, tylko dr Wojciech Oczko. To on wypowiedział zdanie, które jest nieznane, a uważam, że powinno być szeroko propagowane.</u>
          <u xml:id="u-2.30" who="#RyszardŻochowski">Ruch jest w stanie zastąpić prawie każdy lek, ale wszystkie leki razem wzięte nie zastąpią ruchu. My niestety zapominamy o tym, że wiele ważnych spraw rodzi się w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-2.31" who="#RyszardŻochowski">Koncepcja zawarta w Narodowym Programie Zdrowia była słuszna, chociaż na dzień dzisiejszy wymaga pewnej daleko idącej restrukturyzacji. Inne cele i inne mechanizmy działania powinny tu funkcjonować. Nastąpiło już to, że mimo nie w pełni efektywnego działania, które było przypisane różnym służbom uczestniczącym w Narodowym Programie Zdrowia - obserwujemy już pewne widoczne trendy.</u>
          <u xml:id="u-2.32" who="#RyszardŻochowski">Zmniejszyło się palenie tytoniu wśród mężczyzn z 53% w 1992 r. do 47% w 1995 r. A następuje wzrost populacji nigdy niepalącej wśród mężczyzn z 29% w 1992 r. do 33% w 1995 r. Przy czym następuje wyraźna maskulinizacja nikotynizmu. Kobiety zaczynają walczyć i wyzwalać w sobie ruchy wyzwoleńcze i liczba kobiet palących nie ma niestety tendencji spadkowej, a raczej odwrotnie.</u>
          <u xml:id="u-2.33" who="#RyszardŻochowski">Jeśli chodzi o programy, które dają efekty w skali ogólnokrajowej, to na pewno takim programem, który wdrażamy i który daje już pewne efekty jest program prewencji i wczesnej diagnostyki okołoporodowej. Jest to również lepsza kondycja i lepsze odżywianie się kobiet będących w ciąży.</u>
          <u xml:id="u-2.34" who="#RyszardŻochowski">To zafunkcjonowało takimi wynikami, że wskaźnik umieralności wśród niemowląt w 1991 r. wynosił 17,1, a w 1993 r. - 16,2 i w 1994 r. - 15,1. To jeszcze nie są wyniki zadowalające, chcemy osiągnąć wskaźnik poniżej 10, ale te lata wskazują, że idziemy w dobrym kierunku.</u>
          <u xml:id="u-2.35" who="#RyszardŻochowski">Jeżeli chodzi o umieralność kobiet i mężczyzn z powodu chorób układu krążenia, to również ta umieralność ma tendencję spadkową. Dotyczy to również umieralności w grupie osób młodych. Spada umieralność prawie dwukrotnie wśród pacjentów hospitalizowanych z powodu ostrej choroby niedokrwiennej serca.</u>
          <u xml:id="u-2.36" who="#RyszardŻochowski">Spowodowane to jest prawdopodobnie tym, że liczba niektórych procedur, które w Polsce były i są bardzo trudno dostępne - uległa wyraźnemu zwiększeniu. I tak między 1993 r. a 1995 r. ilość zabiegów diagnostycznych na naczyniach wieńcowych, czyli koronarografii wzrosła o 33%, plastyki, czyli rozszerzania naczyń o 55%, operacji wieńcowych o 60%. To wszystko ma wpływ na umieralność mężczyzn, ale nie wpływa jeszcze na stan zdrowotności całego społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-2.37" who="#RyszardŻochowski">Nie chciałbym państwa zanudzać dalszym podawaniem cyfr, tym bardziej, że wbrew pozorom nie są one tak bardzo optymistyczne. Biorąc pod uwagę zapotrzebowanie ludzi na tego typu zabiegi, to pokrywają one zapotrzebowanie w 25–35%. Zależy jak się na to patrzy i jaki się kraj przyjmie, w którym jest konieczna ilość tego rodzaju świadczonych usług.</u>
          <u xml:id="u-2.38" who="#RyszardŻochowski">Chcę powiedzieć, że lekarz i resort zdrowia zdaje sobie sprawę z obecnej sytuacji i chciałby przy pomocy innych służb rządowych i resortowych maksymalnie wpływać na promocję zdrowia, profilaktykę i prewencję. I aby tak się stało, to zgodnie z Kartą Ottawską, przyjętą w 1986 r. - należy doprowadzić do takiej sytuacji, żeby społeczeństwo wiedziało, chciało i mogło. Wiedziało co ma robić, żeby było zdrowsze, chciało przełamać istniejące bariery i inwestować w swoje zdrowie, i mogło, czyli miało stworzone warunki, aby temu wszystkiemu zapobiegać.</u>
          <u xml:id="u-2.39" who="#RyszardŻochowski">Myślę, że z tego wynikają dalsze konsekwencje i potrzeba odpowiednich nakładów, które powinny być rozdzielane nie tylko na medycynę naprawczą, ale także na medycynę zapobiegawczą. Z tego wynikają również pewne zmiany priorytetów w Narodowym Programie Zdrowia, a jest to w jakimś sensie pochodna tego co teraz powie pan prof. Zatoński. Jak to byłoby dobrze, gdyby to wszystko, o czym mówimy biegło szybciej, odbywało się na wyższym poziomie i z akceptacją społeczną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#WitoldZatoński">Głównym celem dzisiejszego spotkania jest pokazanie państwu jaką ma wielką moc polityka resortu zdrowia. Myślę, że pan minister tylko przez przekorę kiedyś napisał, że polityka jest potrzebna tylko politykierom. Polityka jest niezwykle ważna dla zdrowia i w każdym kraju, niezależnie czy jest to kraj w pełni demokratyczny, czy w okresie transformacji.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#WitoldZatoński">Chciałbym tylko krótko przypomnieć niektóre dane. Sto lat temu 50% nie dożywało 40 lat, a tylko nieliczna grupa dożywała 70 lat. Natomiast w tej chwili, w krajach rozwiniętych prawie wszyscy przeżywają 40. rok życia, a tylko 10% kobiet umiera przed 60. rokiem życia.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#WitoldZatoński">Wiadomo, że po 65 czy 70 roku życia wszyscy umieramy i dlatego powinniśmy mówić o przedwczesnej umieralności przed biologicznym czasem, niż w ogóle o umieralności.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#WitoldZatoński">Na świecie obecnie odbywa się transformacja i ludzie przestają przedwcześnie umierać. W tej chwili w takich krajach, jak Wielka Brytania i Szwecja prawie nikt z populacji nie umiera przed 40 rokiem. W Polsce jest nieco gorzej pod tym względem, ale tylko minimalnie gorzej. To jest to, o czym mówił pan minister, że współczynniki umieralności wśród noworodków i w grupie do 20 roku życia bardzo dobrze współgrają z naszym cywilizacyjnym rozwojem.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#WitoldZatoński">Niestety, w tym procesie transformacji zdrowotnej także w Polsce, w latach 60. doszło do zaburzenia. Umieralność w przedziale 40–65 lat w Wielkiej Brytanii i Szwecji każdego roku jest niższa. Niestety, ten proces w Polsce na przełomie lat 60 i 70 został zatrzymany.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#WitoldZatoński">Nieporozumieniem jest patrzenie tylko na długość życia, dlatego że oczekiwana długość życia składa się z dwóch czynników. Pierwszy, to m.in. umieralność niemowląt w Polsce, gdzie współczynnik przez cały czas wygląda dobrze i umieralność w średnim wieku, która do 1971 r. gwałtownie wzrastała.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#WitoldZatoński">Tu na wykresie widać ten wzrost na przykładzie mężczyzn i kobiet w średnim wieku, to co najgorzej w polskiej populacji wygląda. I tu widać też ten najważniejszy moment, który jest tak fascynujący i którego jeszcze kilka lat temu nikt z nas nie przewidział.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#WitoldZatoński">Jeśli chodzi o przyczyny przedwczesnej umieralności, to są w 40% choroby układu krążenia. Tu muszę powiedzieć, że w przedwczesnej umieralności choroby układu krążenia tylko nieznacznie wyprzedzają choroby nowotworowe, które wynoszą 35%. Tak więc we wszystkich problemach profilaktycznych nie możemy powiedzieć, że coś jest ważne, a coś mniej ważne. Z punktu widzenia polityki zdrowotnej to jest jak brat i siostra, one mają bardzo podobne czynniki ryzyka. Na wykresie to bardzo dobrze widać, jak obie linie są blisko siebie i cały czas od 1971 r. wzrastają.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#WitoldZatoński">Trzecim czynnikiem, który powoduje wysoką umieralność, to są nagłe zgony z powodu wypadków, zatruć itp. Doprowadziło to do takiej sytuacji w 1991 r., że przedwczesna umieralność mężczyzn w średnim wieku była wyższa niż w 1950 r., w co trudno uwierzyć.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#WitoldZatoński">W związku z tym 15-letni chłopiec w Polsce miał nie tylko mniejszą szansę dożycia 60 lat, jak jego rówieśnik w krajach zachodnich, ale także w Chinach czy krajach Ameryki Łacińskiej.</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#WitoldZatoński">Po 1989 r. wiele w naszym życiu się zmieniło i należałoby oczekiwać, że i w zdrowiu powinno się coś zmienić. Tego jednak nie przewidywaliśmy, a nawet pierwsze lata i pierwszy sygnał był bardzo niepokojący. Jeżeli na wykresie porównamy 1988 r. z 1991 r., to widać w ciągu tych 4 lat wyraźny skok w umieralności w średnim wieku. A jak spojrzymy na przyczyny wzrostu umieralności, to widać, że ten wzrost w latach 1988–1991 był spowodowany zgonami nagłymi. 90% tego wzrostu wynikało ze zgonów nagłych.</u>
          <u xml:id="u-3.11" who="#WitoldZatoński">Jak pamiętamy w 1988 r. pojawiła się w naszym kraju fala alkoholu i wpływ polityków odpowiedzialnych za to, co odbiło się nie tylko w milionowych stratach fiskusa, ale również w zdrowiu. Jak się policzy, to w tym czasie zginęło dodatkowo prawie 6 tys. ludzi, szczególnie mężczyzn w młodym i średnim wieku.</u>
          <u xml:id="u-3.12" who="#WitoldZatoński">Na wykresie to wyraźnie widać, że w grupie wiekowej od 1–19 lat zginęło dodatkowo 346 dzieci, ale aż 320 w przedziale od 15–19 lat, czyli ten czynnik właśnie na tych młodocianych przede wszystkim zadziałał i wiadomo, że trzeba to łączyć z alkoholem.</u>
          <u xml:id="u-3.13" who="#WitoldZatoński">Te dodatkowe straty dotyczyły przede wszystkim mężczyzn młodych między 20 a 44 rokiem życia. Już trochę mniej mężczyzn jest w grupie między 45 a 64 rokiem życia i znacznie mniej jest w tym kobiet. To jest tylko hipoteza, bo nie mam na to żadnych dowodów, ale hipoteza mająca bardzo duże znamiona prawdopodobieństwa, że skok umieralności w latach 1988–1991 wynikał z tych wielkich strat. Po tym okresie, co nas bardzo zaskoczyło, widać na wykresie wyraźny spadek umieralności, około 10% ogółu u mężczyzn i kobiet.</u>
          <u xml:id="u-3.14" who="#WitoldZatoński">Jeżeli będziemy chcieli wiedzieć, jakie elementy składają się na ten spadek umieralności po 1991 r., to ok. 60% budują choroby układu krążenia i spadek w tych chorobach jest ok. 10–12%, czyli jest to ogromny spadek.</u>
          <u xml:id="u-3.15" who="#WitoldZatoński">Jeżeli spojrzymy na młodsze grupy, np. 20–44 lata, to ten spadek współczynnika umieralności z powodu chorób układu krążenia wynosi aż 25% w ciągu 3 lat. Niebywałe zjawiska, jak na biologię, w biologii takich zjawisk się nie odnotowuje.</u>
          <u xml:id="u-3.16" who="#WitoldZatoński">Także w grupie 45–64 lata, ten spadek jest duży i wynosi 15%, czyli co roku spadek następuje o 5%. To, co mówił pan minister o statystyce przyjęć szpitalnych, to nie dotyczy tylko zgonów, ale dotyczy również zachorowań. A więc w pełni biologiczne zjawisko wystąpiło tu.</u>
          <u xml:id="u-3.17" who="#WitoldZatoński">Tutaj nie tylko choroby układu krążenia odgrywają rolę, ale także nowotwory złośliwe. Ale to zjawisko mniej jest związane z tą magiczną datą 1991 roku. Na wykresie widać, że choroby nowotworów złośliwych rosły aż do 1987 r., a później ta linia wykresu jest już bardziej spłaszczona.</u>
          <u xml:id="u-3.18" who="#WitoldZatoński">Jeżeli chcemy zobaczyć, co się na to składa, to tu mamy pokazany przykład nowotworów złośliwych płuc, o czym wspomniał pan minister. I tu, jeśli chodzi o kontrolę tytoniu, można mówić z całą pewnością o pracy posłów i pana ministra, która się na to składała. To się nie stało pod wpływem magicznej ręki, to się stało pod wpływem naszej i polityków pracy nad tym całym pakietem przepisów, który doprowadził czy doprowadza, bo jesteśmy na początku tej drogi, do zmiany stosunków i obyczajów. Ale to już można też medycznymi liczbami umieralności zademonstrować.</u>
          <u xml:id="u-3.19" who="#WitoldZatoński">Z tego widać, że zachorowalność na raka płuc spada nie tylko w tej grupie 20–44 lata, ale także w średnim wieku, w tej grupie, która ma najwięcej zgonów z powodu raka płuc.</u>
          <u xml:id="u-3.20" who="#WitoldZatoński">Jeśli chodzi o te czynniki nawrotów, to widać tu, że po 1991 r., kiedy zamknięto granice i kiedy alkohol przestał być najtańszy na świecie, a także wzmożono troskę o bezpieczeństwo drogowe - te dalsze nagłe zgony po 1991 r. nie wzrastają. Jeszcze raz przypomnę, mimo że pan minister o tym mówił, co jest bardzo istotne i co nastąpiło po 1991 r.</u>
          <u xml:id="u-3.21" who="#WitoldZatoński">Czynniki wpływające na długość życia, to czynniki genetyczne - 5–15%, czynniki środowiska społecznego - 10–20%, styl życia - 40–60%. To jest mój szacunek zrobiony na przykładzie chorób nowotworowych. Tytoń jest odpowiedzialny za 35–45% nowotworów złośliwych u mężczyzn, u kobiet 10–12%, alkohol - 5–9%. Ekspozycja zawodowa i zanieczyszczenie środowiska także ma wpływ, ale tylko na poziomie 2–4%. Tylko wtedy środowisko jest rakotwórcze, jeżeli jego czynniki są rakotwórcze.</u>
          <u xml:id="u-3.22" who="#WitoldZatoński">Przede wszystkim od 1980 r. nie wzrasta spożycie tytoniu w Polsce i utrzymuje się mniej więcej na tym samym poziomie. Poza tym wzrosła frakcja mężczyzn nigdy niepalących z 18–36%.</u>
          <u xml:id="u-3.23" who="#WitoldZatoński">Jak wygląda w ogóle sytuacja, jeśli chodzi o palenie tytoniu przez mężczyzn? Najwyższy poziom odnotowano w 1982 r., potem zaczęło spadać do 1990 r. Następnie sprowadzono tzw. zdrowe amerykańskie papierosy i Polacy uwierzyli, że nie umrą, paląc amerykańskie papierosy. Ale Amerykanie też umierają, mimo że nie palą polskich papierosów.</u>
          <u xml:id="u-3.24" who="#WitoldZatoński">Nasze działania interwencyjne zaczynają jednak też działać. Minister zdrowia wydał w 1991 r. rozporządzenie, które nie dopuszcza do sprzedaży w Polsce papierosów, zawierających pewną ilość ciał smołowatych i nikotyny. To doprowadziło do rewolucji, ale zmiany będą wymuszane przez regulacje państwowe. I to jest w państwa rękach i pana ministra, i mam nadzieję, że doprowadzi do tego, żeby przemysł z tym się pospieszył, bo oni chcieli to odwlec na trzecie tysiąclecie. Wtedy zbyt wolno spadałyby te współczynniki zdrowotne.</u>
          <u xml:id="u-3.25" who="#WitoldZatoński">Jeśli chodzi o alkohol, to wiadomo, że między 1988 a 1991 r. nastąpił dramatyczny skok w konsumpcji alkoholu, szacuje się od 7–11 litrów. Psychozy pierwszofazowe przy przyjęciu do szpitala gwałtownie wzrosły i to jest jakby potwierdzeniem tego wzrostu spożycia alkoholu.</u>
          <u xml:id="u-3.26" who="#WitoldZatoński">Problem żywienia. Przed 1990 r. byliśmy także mocarstwem w spożyciu masła. Pod względem spożycia masła w Polsce byliśmy na czwartym miejscu na świecie, niewspółmiernie do naszych możliwości ekonomicznych.</u>
          <u xml:id="u-3.27" who="#WitoldZatoński">Jeżeli po 1991 r. zestawimy to co nazywa się wskaźnikiem stosunku tłuszczów lub kwasów tłuszczowych nienasyconych do nasyconych - to odbywa się jakaś dziwna ewolucja. Ten stosunek właściwie cały czas utrzymywał się na tym samym poziomie i nagle gwałtownie poszedł do góry, wyrównując się. W 1989 r. to wygląda w ten sposób, że 70% to były produkty i tłuszcze pochodzenia zwierzęcego, a 30% pochodzenia roślinnego.</u>
          <u xml:id="u-3.28" who="#WitoldZatoński">Przez te trzy lata nastąpiła niezwykła zmiana w tym stosunku. Takiej manipulacji biologicznej nie było nigdy w żadnej populacji na świecie, żeby z 70% tłuszczów zwierzęcych i 30% roślinnych zmieniło się równo na 50%.</u>
          <u xml:id="u-3.29" who="#WitoldZatoński">Na wykresie możemy to zobaczyć w porównaniu do Anglii. Promocja zdrowia to jest ciężka praca, polegająca na namawianiu ludzi. A tutaj niewidoczna ręka rynku doprowadziła do tego, że myśmy nawet przegonili Anglików, jeśli chodzi o ten stosunek.</u>
          <u xml:id="u-3.30" who="#WitoldZatoński">To, że tak wyskoczyliśmy do przodu, to nie jest tylko nasza zasługa, to zrobiła gospodarka rynkowa. Tylko co będzie dalej nie wiadomo. Czy jak my się wzbogacimy, to czy znowu zaczniemy spożywać smalec i śmietanę. Czy rozsądną polityką państwa będziemy to kontynuowali i nadal ten poziom utrzymamy. To jest dylemat państwa i dylemat zdrowia. Ten poziom utrzymamy.</u>
          <u xml:id="u-3.31" who="#WitoldZatoński">Poza zmianą struktury spożycia tłuszczów doszło do gwałtownego wzrostu spożycia owoców cytrusowych od 0,3 kg do 3 kg rocznie na osobę, co oznacza 10-krotny wzrost. Nie ma drugiego takiego rynku świata, gdzie te proporcje tak magicznie zostałyby odwrócone. To są te dwie podstawowe cechy żywnościowe.</u>
          <u xml:id="u-3.32" who="#WitoldZatoński">Wszystkie inne artykuły, jak jajka, cukier, mięso, wykazują tendencję spadkową w ostatnich latach. I to nastąpiło nie dlatego, że zmieniliśmy nasze nawyki żywieniowe - tylko ta dieta gorsza, bo mniej smalcu i schabowych, jest lepsza z punktu widzenia etiologii chorób układu krążenia i innych chorób.</u>
          <u xml:id="u-3.33" who="#WitoldZatoński">Teraz będę musiał się państwu narazić, bo będziemy mówić o polityce i czynnikach ryzyka, a to jest w naszych rękach. Oprócz transformacji zdrowotnej, musi również nastąpić transformacja polityki zdrowotnej i politycy muszą to wszystko zrozumieć. Zgodnie z tym co mówił pan minister, to właśnie wy politycy odpowiadacie za zdrowie fizyczne. Pan minister może odpowiadać za służbę zdrowia, ale za politykę zdrowotną, to wy wszyscy państwo odpowiadacie.</u>
          <u xml:id="u-3.34" who="#WitoldZatoński">Spójrzmy, jak wyglądała sytuacja w ostatnich latach. Pamiętamy, że 5 lat temu senator Chrzanowski podjął inicjatywę ustawodawczą, jeśli chodzi o ustawę tytoniową. Ale później to się bardzo wlokło i trwało aż 5 lat i dokończył to dopiero pan poseł Jurgielaniec z udziałem państwa.</u>
          <u xml:id="u-3.35" who="#WitoldZatoński">Chciałbym jednak przypomnieć, jak to przebiegało w przeszłości. Były prezes ZUS występował, żeby nie reklamować papierosów. Poseł Braun przytaczał różne argumenty za dalszym reklamowaniem papierosów, bo jak nie będzie reklamy, to upadnie cały przemysł.</u>
          <u xml:id="u-3.36" who="#WitoldZatoński">Mecenas Nowicki napisał kuriozalny list, w którym występował w obronie prawa do reklamy, ale nie mówił o prawie do ochrony ludzi niepalących, żeby nie wdychali zanieczyszczonego powietrza. A poseł Dmochowska występowała przeciwko umieszczaniu ostrzeżeń na pudełkach papierosów, a także pani poseł głosowała za reklamą papierosów, co było dla mnie niezrozumiałe. Przepraszam, że o tym przypominam, ale to są sprawy, które zadecydują o tym, co się stanie dalej.</u>
          <u xml:id="u-3.37" who="#WitoldZatoński">Pan dr Krasucki, reprezentując urząd prezydenta Wałęsy występował przeciwko zakazowi reklamy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#MarekBalicki">Wyjaśnię. Dr Krasucki występował w swoim własnym imieniu, nie w imieniu prezydenta Wałęsy. Prezydent Wałęsa był zwolennikiem całkowitego zakazu reklamy i dlatego zastanawiał się czy podpisać ustawę w tym kształcie.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#MarekBalicki">Przepraszam, ale ja staram się przedstawić swój punkt widzenia, a państwo jeżeli będziecie chcieli skrytykować mnie, to bardzo proszę. Fakty są też takie, że prezydent Wałęsa w 1990 r. występował w sprawie reklamy, a że później zmienił zdanie, to już inna sprawa. Proszę tego nie traktować, że mam do państwa pretensje, mówię o tym tylko dlatego, że my wszyscy musimy się jeszcze uczyć postępować.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#MarekBalicki">Chcę również przypomnieć, żebyście państwo nie posądzali mnie, że widzę to tylko z jednej strony - to ostatnio pani poseł Spychalska wystąpiła już po uchwaleniu tej ustawy z jakąś petycją o ponowne przedyskutowanie sprawy obostrzeń zdrowotnych.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#MarekBalicki">Te wszystkie sprawy staram się teraz tylko uświadomić, bo państwa świadomość w przyszłości zadecyduje o tym, czy ta ustawa będzie tylko papierowym dokumentem, czy doprowadzi do rewolucji zdrowotnej.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#MarekBalicki">Wymieniając te wszystkie fakty z przeszłości, nie miałem intencji, żeby komukolwiek dokuczyć, tylko takie są prawdy historyczne, które są zapisane na papierze. Na każde moje słowo, które tu wypowiedziałem jestem gotów państwu przedstawić dokument.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#MarekBalicki">Sprawa cen papierosów. W Polsce ciągle jeszcze papierosy są tańsze od bochenka chleba. A przemysł tytoniowy już podnosi głos, że jeżeli dalej będzie się zwiększać ceny papierosów, to dojdzie do załamania finansów państwa. Ale minister finansów uczciwie przyznaje, że ceny polskich papierosów są o 200% niższe niż w innych krajach EWG.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#MarekBalicki">Jeżeli mówimy o cenach to dlaczego nie ma dotyczyć to energii czy samochodów, gdzie obowiązują ceny europejskie, tylko akurat papierosów, które są zabójcą numer jeden i dlaczego one mają być pod specjalną ochroną. A wszystkie te czynniki najbardziej oddziaływują na ludzi najgorzej zarabiających.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#MarekBalicki">Przykład Finlandii pokazuje, że ceny można ciągle podwyższać przez 20–30 lat i budżet się nie zmieni, a nawet będzie wyższy. A na przykładzie Wielkiej Brytanii widać, że jeżeli państwo nie kontroluje realnych cen papierosów, to wtedy budżet państwa maleje. A więc z tego wniosek, że polityka państwa powinna zmierzać w tym kierunku.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#MarekBalicki">Chciałbym jeszcze wrócić do sprawy alkoholu. Są bardzo wyraźne przesłanki, wskazujące na to, że ten wzrost zgonów nagłych w latach 1988–1991 wynikał z tego rozlania się fali alkoholu. Podobne zjawiska, tylko znacznie dłużej utrzymujące się, występują w krajach pozostałych po dawnym Związku Radzieckim. Tam ta faza dwuletnia przedłuża się i dlatego tam w ostatnich latach doszło do obniżenia długości życia o ok. 5 lat.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#MarekBalicki">Nie chciałbym państwu się narazić, ale muszę przypomnieć jeszcze jedną sprawę, która wiąże się z przepuszczeniem tych milionów litrów spirytusu. Minister Jastrzębski mówił ostatnio w telewizji, że trzeba było Polakom coś w zamian dać, bo półki były puste. Pamiętamy też wszyscy, że istniała taka Partia Przyjaciół Piwa, pełna sukcesów, bo weszła do parlamentu. A także została „rozcieńczona” w latach 90. ustawa przeciwalkoholowa, którą okrojono.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#MarekBalicki">Mieszkam w tej chwili na wsi i wiem, że dostępność alkoholowa jest całodobowa na każdym rogu. Wiem, że alkohol sprzedaje się na kieliszki przy drogach szybkiego ruchu, gdzie kierowcy zatrzymują się na posiłek. Nie ma u nas w przeciwieństwie do Stanów Zjednoczonych ostrzeżeń zdrowotnych na butelkach z alkoholem. Jeżeli wódkę polską wysyłamy do Stanów Zjednoczonych, to na butelkach musi być ostrzeżenie zdrowotne, a u nas tego nie ma.</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#MarekBalicki">Jeżeli chodzi o reklamę alkoholu, to jest to też jeden z zadziwiających fenomenów przestrzegania prawa w Polsce. Kryptoreklama alkoholu jest na każdym miejscu. Jeżeli państwu nie uda się tego opanować, to te trendy zdrowotne nie będą szły we właściwym kierunku. Przykładowo ceny owoców cytrusowych są dwukrotnie u nas wyższe niż w Stanach Zjednoczonych, niż na Węgrzech i Słowacji. To jest też sprawa działania polityki.</u>
          <u xml:id="u-4.12" who="#MarekBalicki">A więc to, co się stało w ostatnich trzech latach (w 1992, 1993 i 1994 r.) w Polsce wskazuje, że ten trend będzie mógł być utrzymany tylko wtedy, jeżeli uda się stworzyć polityczne instrumenty, które będą kontrolowały te wszystkie elementy. I tutaj wydaje się, że państwa rola, a także mass mediów jest nie do zastąpienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#SewerynJurgielaniec">Myślę, że my jesteśmy pierwszą grupą w kraju, która dowiaduje się o tych danych statystycznych. Do tej pory mówiło się, że te tendencje wzrostu umieralności utrzymują się w dalszym ciągu, tymczasem okazuje się, że nastąpiło zahamowanie.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#SewerynJurgielaniec">Chciałbym też zwrócić uwagę, że za ceny towarów nie są odpowiedzialni politycy, a raczej wolny rynek, chociaż ten wolny rynek niewątpliwie stworzyli politycy. Mówię o tym w nawiązaniu do tych cen owoców cytrusowych, o których pan profesor wspomniał.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#SewerynJurgielaniec">Natomiast Narodowy Program Zdrowia jest realizowany przez wiele resortów, ale jest również realizowany przez poszczególne województwa. Tam, gdzie główny nacisk kładziemy na poprawę bazy diagnostycznej, przede wszystkim w zakresie kardiologii, ale także w zakresie chorób nowotworowych.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#SewerynJurgielaniec">Tak się składa, że reprezentuję woj. koszalińskie i akurat u nas te sprawy stoją na pierwszym miejscu, jeśli chodzi o nasze działania. Zresztą program konsorcjów jest właśnie ukierunkowany na poprawę tych dwóch działów medycyny naprawczej.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#SewerynJurgielaniec">Jeśli chodzi o chirurgię urazową, to tu też jest poprawa bazy łóżkowej, jak i możliwości zabiegowych. Natomiast w kwestii dotyczącej dziecka, to program karmienia piersią jest bardzo istotny i ma wpływ na te wszystkie dane, które przedstawiał pan minister i pan profesor w zakresie umieralności niemowląt.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#SewerynJurgielaniec">Chciałbym wobec tego zadać pytanie, które wiąże się z kwestią ustosunkowania się do tych trendów, o których tu mówiliśmy, dotyczących zdrowotności społecznej. Czy istnieje potrzeba lub konieczność innego ukierunkowania Narodowego Programu Zdrowia, czy utrzymanie dotychczasowego?</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#SewerynJurgielaniec">Według mego zdania, ten kierunek jeszcze jest niedokończony, bo np. tylko 25% potrzeb diagnostycznych może być zrealizowanych w zakresie kardiologii. Czy te dane, które tu zostały przedstawione będą miały jakiś wpływ na dalszy program, czy ewentualnie istnieją tendencje do jego zmiany?</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#SewerynJurgielaniec">Jeżeli chodzi o sprawę alkoholu, to mogę powiedzieć, że kończy się już okres opracowań. Liczę na to, że w piątek odbędzie się ostatnie posiedzenie podkomisji i ostatecznie zostaną przygotowane materiały na posiedzenie połączonych komisji. Tam w rachubę będzie wchodziło m.in. wiele spraw związanych z dostępnością alkoholu, o czym pan profesor mówił.</u>
          <u xml:id="u-5.8" who="#SewerynJurgielaniec">Chciałbym przy okazji powiedzieć, że wczoraj odbyło się spotkanie przedstawicieli gmin, prezydentów, wójtów, burmistrzów z całego kraju, było ok. 200 osób i była tam omawiana problematyka alkoholowa. I wczoraj jeszcze jako przewodniczący podkomisji, odnotowałem propozycje zmian zapisów do ustawy. Między innymi stwierdzono, że w tej chwili spożycie alkoholu wynosi 8 litrów na głowę ludności, co w stosunku do tych niedawnych 10 czy 11 litrów stanowi dość wyraźny spadek spożycia.</u>
          <u xml:id="u-5.9" who="#SewerynJurgielaniec">Chociaż wszyscy podkreślają, że te dane statystyczne dotyczące 8 litrów nie są zbyt dokładne, bo ciągle jeszcze jest dość duży przepływ alkoholu ze Wschodu do naszego kraju. Trudno powiedzieć czy w tej chwili te wyliczenia oddają prawdę, ponieważ musimy też brać pod uwagę ewentualne istnienie bimbrownictwa, czy też nie regulowaną produkcję win domowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#MarekBalicki">Przysłuchując się tym informacjom, które podał pan minister Żochowski i pan prof. Zatoński, a przede wszystkim najważniejszej informacji dla nas o zmianie niekorzystnego trendu, jeśli chodzi o stan zdrowia Polaków - to pierwsze pytanie, które się nasuwa, to co legło u podstaw? Skoro sytuacja niebezpieczna i zły trend się odwrócił, to ważne jest trafne określenie czynników, które na to wpłynęły, ponieważ będzie można te czynniki wzmocnić i utrwalić korzystny trend.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#MarekBalicki">Myślę, zgodnie z tym co pan profesor powiedział, że główną i najważniejszą przyczyną jest wielka transformacja społeczno-polityczno-gospodarcza, jaka dokonała się po 1989 r. Transformacja, która doprowadziła do tego, że poprzednia wszechobecność państwa uległa znacznej redukcji. Państwo wycofało się z bardzo wielu sfer naszego życia, ale nie wycofało się ze wszystkich i w niektórych sferach skorzystało z możliwości bardzo precyzyjnej regulacji.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#MarekBalicki">Jeżeli spojrzeć, jaki akt symbolizował tę zmianę w stosunku do polityki zdrowotnej państwa, to był Narodowy Program Zdrowia, przyjęty w 1990 r. przez rząd premiera Mazowieckiego. Naczelną zasadą Narodowego Programu Zdrowia było to, że każdy obywatel jest odpowiedzialny za stan swego zdrowia, a państwo ma stworzyć jedynie warunki do realizacji tej zasady.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#MarekBalicki">I tak jak pan minister powiedział, żeby społeczeństwo wiedziało, chciało i mogło - to myślę, że jest to danie możności wyboru zachowań rynkowych, wolność słowa, prywatna własność, zwiększenie edukacji. Natomiast wskaźnik skolaryzacji uległ w tym czasie znacznemu wzrostowi, co spowodowało, że społeczeństwo mogło wiedzieć, mogło chcieć i mogło może dokonywać, korzystnych dla swojego zdrowia wyborów.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#MarekBalicki">A więc wycofanie się państwa z wielu obszarów dało korzystny efekt, a przede wszystkim dotyczący tego co było związane z ekonomią. Mimo że na początku niepokoje związane z tym wycofaniem państwa była tak duże, iż czasem przesłaniały racjonalne argumenty. Ale tak jest niestety na procesach zachodzących w zdrowiu publicznym, że o efektach podjętych decyzji wiemy dopiero po kilku latach.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#MarekBalicki">Powiedziałem też, że państwo nie zrezygnowało ze wszystkich możliwości regulacji. Tu pan prof. Zatoński, upatrując innych przyczyn, podał jeden przykład, gdzie państwo bardzo mądrze wykorzystało możliwość daleko idącej ingerencji, jak poseł Korwin-Mikke mówił, bo chodziło o pasy bezpieczeństwa w samochodzie.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#MarekBalicki">Ten wzrost nagłych zgonów, który do 1991 r. miał miejsce, był związany przede wszystkim z motoryzacją, która ogromnie poszła w górę i z wzrostem liczby wypadków oraz z wysoką śmiertelnością, dużo wyższą niż w krajach Europy Zachodniej, w stosunku do ilości wypadków.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#MarekBalicki">Wprowadzenie pasów bezpieczeństwa, co było przewidziane w Narodowym Programie Zdrowia spowodowało, że później nastąpił nagły spadek liczby śmiertelnych wypadków w ruchu drogowym, mimo że liczba samochodów dalej wzrastała.</u>
          <u xml:id="u-6.8" who="#MarekBalicki">Skoro tak jest, że państwo z jednej strony nie wszędzie jest obecne, a z drugiej dobrze, żeby państwo niektóre kwestie regulowało - to jest pytanie o przyszłość.</u>
          <u xml:id="u-6.9" who="#MarekBalicki">Jaka będzie polityka rządu w przyszłości? I tak jak pan poseł Jurgielaniec powiedział, skoro generalny kierunek Narodowego Programu Zdrowia z 1990 r. tak szybko mógł przynieść efekty zauważalne w potwierdzonych badaniach - to na pewno ryzykowna byłaby zmiana tego kierunku.</u>
          <u xml:id="u-6.10" who="#MarekBalicki">Nie warto dobrego i strategicznego kierunku, czyli na długie lata, co kilka lat zmieniać. Najwyżej można uzupełnić o jakieś elementy. Może tym uzupełniającym elementem Narodowego Programu Zdrowia powinna być długofalowa polityka państwa, jeśli chodzi o ceny papierosów czy podatek akcyzowy od cen papierosów, tak jak to było robione w innych krajach zachodnich. Tej polityki nie ma i nie ma takiego punktu w Narodowym Programie Zdrowia, a może to byłoby potrzebne.</u>
          <u xml:id="u-6.11" who="#MarekBalicki">Tu akurat całkowicie się zgadzam z tym punktem, który przedstawił pan prof. Zatoński. Na przykładzie Kanady widać, że może być taka polityka, która nie doprowadzi do spadku globalnego przyrostu wpływu pieniędzy z podatku akcyzowego, ale spowoduje zmniejszenie liczby palących.</u>
          <u xml:id="u-6.12" who="#MarekBalicki">I to nie poprzez innego rodzaju nakazy, czy też nadmierną pedagogizację, bo okazało się, że to nie zawsze jest potrzebne, skoro bez ustawy, która dopiero 1 maja wchodzi u nas w życie, społeczeństwo samo zmądrzało. Miało tylko dostęp do informacji, ale bez prowadzenia za rękę. A więc wystarczy dać wiarygodną informację, żeby każdy mógł sam decydować, co jest dobre.</u>
          <u xml:id="u-6.13" who="#MarekBalicki">Tak samo jest z ruchem drogowym, może tu są potrzebne jeszcze regulacje. Wiemy, że są różne projekty, nie zawsze może ograniczania prędkości, czasem zwiększania, ale tak, żeby to wynikało z tej wiedzy, którą mamy o ruchu drogowym i tzw. epidemiologią nagłych zgonów w wypadkach.</u>
          <u xml:id="u-6.14" who="#MarekBalicki">A więc jest potrzebna polityka podatkowa, zniechęcająca do palenia, ale z drugiej strony można zapytać, dlaczego tak drogie są pomarańcze i tak drogie w stosunku do sąsiednich krajów. Wszystkie te kraje importują, dlaczego u nas ceny mają być dwa razy wyższe. Być może tutaj polityka podatkowa państwa jest równie niedobra, jak w przypadku papierosów. A może na odwrót, może obciążenia podatkowe są za wysokie. Muszą być za wysokie, bo skądś te różnice cen się biorą.</u>
          <u xml:id="u-6.15" who="#MarekBalicki">Może tutaj również jest potrzebny odpowiedni punkt w Narodowym Programie Zdrowia, który oznacza nie tylko lecznictwo, a wręcz odwrotnie, nie lecznictwo, tylko inne dziedziny życia, które tak bardzo wpływają na zdrowie.</u>
          <u xml:id="u-6.16" who="#MarekBalicki">Zakończę tym, o czym już dzisiaj była mowa, ale na to należy głównie kłaść nacisk, że zdrowe są społeczeństwa, które są dobrze wyedukowane ogólnie.</u>
          <u xml:id="u-6.17" who="#MarekBalicki">I jak byśmy szukali korelacji pomiędzy stanem zdrowia społeczeństw, a jakimś czynnikiem, który zawsze występuje - to nie będzie masło, bo mamy przykład Finlandii, gdzie było więcej masła, a ludzie są dużo zdrowsi. To może być sól, która jest w Polsce nadmiernie spożywana.</u>
          <u xml:id="u-6.18" who="#MarekBalicki">Ale jest jeden czy dwa czynniki, które zawsze występują - to jest poziom edukacji ogólnej i stan zamożności. należy więc prowadzić taką politykę, żeby rozwój gospodarczy mógł istnieć i żeby jak największa część społeczeństwa była jak najwyżej wyedukowana ogólnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#WitoldZatoński">Drobne tylko wyjaśnienie. Finlandia jest przykładem kraju, który ma wiedzę środkowoeuropejską. Konsumpcja masła w Finlandii właśnie spadła z 18 kg do 4 kg, a na tym wykresie była pokazana tylko frakcja. Finlandia jest przykładem kraju świadomej polityki w zakresie tłuszczów zwierzęcych, nie tylko masła, gdzie w świadomy sposób zmniejszano tę ogromną konsumpcję tłuszczów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#SewerynJurgielaniec">Wszyscy państwo mówiliście tu o informacji, a pan profesor wspomniał też o mass mediach. I to jest ważne, bo im więcej uwagi mass media będą przywiązywały do tego typu tematów, które były poruszane dzisiaj, to tym szybciej ta informacja dotrze do prostego człowieka, który to zrozumie.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#SewerynJurgielaniec">Chcę powiedzieć, że nawiązując do zdrowotności naszego społeczeństwa, to na to składa się wiele ruchów oddolnych, np. jeśli chodzi o problem alkoholu. Na przykład Fundacja „Zdrowie”, w której wraz z panem profesorem uczestniczymy, zrobiła również wiele w sprawie tytoniu.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#SewerynJurgielaniec">Pomijam kwestię ustawy, bo jak pan profesor powiedział, ona jest tylko na papierze i dopiero będzie wchodziła w życie, ale tu są bardzo ważne akty wykonawcze i rola Ministerstwa Zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#SewerynJurgielaniec">Natomiast pozostaje jeszcze rola propagandy i tych ruchów oddolnych, które mówią na temat szkodliwości określonych nawyków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#MariaDmochowska">Zgadzam się absolutnie z tymi danymi, bo nie można się nie zgodzić z faktami, czyli ze wszystkimi wykresami, które dzisiaj tu nam za-prezentowano.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#MariaDmochowska">Natomiast bardzo poważne mam wątpliwości co do interpretacji tych wyników. To mi przypomina dowcip o pchle, że badacz obciął pchle nogi i potem powiedział, że pod wpływem bodźca elektrycznego pchła przestała słyszeć i dlatego nie mogła skakać, a ona nie mogła skakać, bo miała obcięte nogi. Dlatego chciałabym poddać w wątpliwość interpretacje faktów, ciesząc się jednak z tych faktów.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#MariaDmochowska">Powiedział pan minister i także pan profesor, że transformacja społeczna przyniosła tak poważne zmiany żywieniowe, że z jednej strony mogło to spowodować taki spadek. Transformacja nastąpiła w 1989 r., a ponieważ wiemy jak powoli wszystko się zmienia, to dopiero lata 1990–1991 mogły coś zmienić. Czyż to mogło w 1994 r. wpłynąć na spadek śmiertelności dojrzałych mężczyzn? To jest po prostu w statystyce żywych istot mało prawdopodobne.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#MariaDmochowska">Chciałabym przypomnieć, o czym mówią prace Instytutu Żywienia, z którymi się zapoznałam. Przeszło 40% naszego społeczeństwa żyje w nędzy i odżywia się głównie węglowodanami, tłuszczami i tanimi warzywami oraz kupuje najtańsze gatunki wędlin i najtańsze, a zarazem najmniej zdrowe, tłuste gatunki mięsa. To są fakty podawane również przez instytucje naukowe zajmujące się ściśle tą tematyką.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#MariaDmochowska">Nie ma żadnej transformacji. Pan minister też mówił o spożywaniu pomarańczy. Proszę to powiedzieć tym rodzinom bezrobotnym. Kto z tych dojrzałych mężczyzn, wśród których umieralność się zmniejszyła, jada pomarańcze, banany itp., przecież to jest absurd. Jadają to w dużych ilościach, poza polędwicami, ludzie bardzo bogaci.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#MariaDmochowska">W środowisku ludzi światłych, wykształconych, ponieważ ogólnie mało jest promocji odpowiedniego żywienia, to tylko w tych środowiskach pod wpływem pism popularnonaukowych zmienia się zasada żywieniowa. Ale liczba otyłych ludzi nie zmniejszyła się w Polsce, a raczej się powiększa z powodu złego i nieracjonalnego odżywiania i bieda nadal jest duża.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#MariaDmochowska">To nie może wpłynąć nagle na zmianę statystyk i to w ciągu 4 czy 5 lat. To jest z punktu widzenia statystyki żywego człowieka zupełnie nietrafiony wniosek.</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#MariaDmochowska">A także w sprawie ruchu, sportu w szkole, wykorzystania boisk, wakacji, basenów - nie widzę żadnej poprawy. Nie ma żadnych nowych nowych boisk ani basenów. Na przykład baseny w Warszawie na Ochocie już drugi rok są wynajmowane na magazyny spółkom prywatnym i nikt nie pomyślał, żeby je uruchomić.</u>
          <u xml:id="u-9.8" who="#MariaDmochowska">Młodzież nie ma ani boisk, ani basenów i nadal gra na podwórkach w piłkę, tak jak grała za komuny i rzadziej wyjeżdża na kolonie. I gdzie tu jest ta wielka poprawa, a zwłaszcza dla dojrzałych mężczyzn.</u>
          <u xml:id="u-9.9" who="#MariaDmochowska">Boję się, że taka statystyka może zwolnić od pewnych obowiązków, a żadna dobra statystyka nie może zwolnić od obowiązku promowania sportu, ruchu i dobrego żywienia. Byłam na takim studyjnym wyjeździe w Finlandii, gdzie mówiło się, w jaki sposób tam odwracano te złe trendy zachorowań na chorobę wieńcową i jak uzyskali wielką poprawę.</u>
          <u xml:id="u-9.10" who="#MariaDmochowska">Stosowano tam zaporowe ceny, na zasadzie interwencjonizmu państwowego, właśnie na cytrusy i inne produkty spożywcze, które zmieniały żywienie, jak np. białe mięso, kurczaki. Doprowadzili nawet do absurdalnie niskich cen, dotując własne rolnictwo i znosząc cła. Tam jest bardzo droga biała mąka, cukier i ciastka. Bywałam tam w zamożnych domach, gdzie się kroiło tyle kromek białego chleba, ile było gości. A jeżeli ktoś z Polski chciał zjeść więcej, to gospodyni przynosiła dwa dodatkowe cieniutkie kawałki chleba.</u>
          <u xml:id="u-9.11" who="#MariaDmochowska">Oczywiście, to były nawyki wyuczone, ale przyjęte dlatego, że tam kupienie całej długiej bułki kosztuje dużo pieniędzy. A kupienie nawet trzech bochenków razowego chleba kosztuje o połowę mniej.</u>
          <u xml:id="u-9.12" who="#MariaDmochowska">A więc to wszystko nie zwalnia rządu z działań, ponieważ nie są wysunięte słuszne wnioski. A społeczeństwo nie zmieniło swoich nawyków, ponieważ jest za dużo biednych i bezrobotnych.</u>
          <u xml:id="u-9.13" who="#MariaDmochowska">Natomiast Instytut Żywienia i Żywności, który bada te sprawy nic nie mówi na ten temat albo wręcz przeciwnie mówi, że nie jest źle.</u>
          <u xml:id="u-9.14" who="#MariaDmochowska">Dlaczego jednak jest taka statystyka? Nie upolityczniając zjawiska pomyślmy o rzeczywistości. Myślę, że pan minister Żochowski jako kardiolog zgodzi się ze mną, dlaczego obserwujemy poprawę w kardiologii i w onkologii. Obserwujemy dlatego i z tego powodu też możemy być dumni, że nowe metody diagnostyczne, nieinwazyjne, szeroko stosowane - pozwoliły na znacznie wcześniejsze, niż 10 lat temu, wykrywanie chorób nowotworowych i kardiologicznych. A co jest wcześniej wykryte jest i wcześniej leczone.</u>
          <u xml:id="u-9.15" who="#MariaDmochowska">Poza tym w ciągu ostatnich kilkunastu lat, o czym kardiolog powinien wiedzieć i pan minister o tym wie, tylko chciał trochę upolitycznić swoją wypowiedź - nastąpiła rewelacyjna zmiana w terapii chorób nowotworowych i chorób układu krążenia.</u>
          <u xml:id="u-9.16" who="#MariaDmochowska">Wprowadzenie selektywnych betablokerów i blokerów kanału wapniowego ogromnie zwiększyło liczbę leków długotrwale zwiększających przepływ naczyniowy, a więc poprawiających pracę układu krążenia.</u>
          <u xml:id="u-9.17" who="#MariaDmochowska">W Polsce niestety o zwiększonej liczbie bajpasów za dobrze mówić nie możemy, bo to by nie mogło wpłynąć na statystykę. Ale statystyka to jest lepsze leczenie chorób nadciśnienia, bo to jest łatwiej leczyć niż rozwiniętą chorobę wieńcową oraz wcześniejsze wykrywanie i leczenie choroby wieńcowej - to wszystko ma wpływ na tę statystykę.</u>
          <u xml:id="u-9.18" who="#MariaDmochowska">Pamiętamy, że wprowadzenie szczepionek radykalnie zmniejszyło umieralność ludzi, ponieważ zmniejszyła się liczba śmiertelnych chorób zakaźnych. Wprowadzenie leków przeciwgruźliczych w latach 50. radykalnie zmniejszyło szerzenie się tej choroby i nie można było tego wiązać z ustrojem, tylko z postępem medycyny.</u>
          <u xml:id="u-9.19" who="#MariaDmochowska">I tutaj postęp medycyny, o czym jestem przekonana, zadecydował o zmniejszeniu umieralności. Dlatego powinniśmy bić na alarm, bo nie postęp medycyny powinien nas wyłącznie cieszyć, bo medycyna to tylko 15% zdrowia społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-9.20" who="#MariaDmochowska">Powinna nas cieszyć istotna zmiana stylu życia, żywienia i środowiska. A tego, wbrew temu co zostało powiedziane, jeszcze nie mamy. Ale jeżeli nawet w niektórych kręgach społecznych to jest, to radykalnie nie mogło w ciągu 3–4 lat zmniejszyć umieralności. Tak w statystyce organizmu ludzkiego się nie dzieje, to muszą być dłuższe okresy. To jest sprzeczne ze statystykami Instytutu Żywienia, a nawet z wypowiedziami wielu kardiologów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#TadeuszPolański">Chciałbym przede wszystkim podziękować inicjatorom, że dzisiaj możemy dyskutować o tak ważnych problemach. Wszędzie podkreślam, że łatwiej jest zapobiegać i najskuteczniejszym lekiem jest właśnie profilaktyka. Moi przedmówcy już mówili o tym, że ciągle jest za mało na ten temat informacji w środkach masowego przekazu.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#TadeuszPolański">Chociaż wiemy o czynnikach, które skracają nam życie i stwarzają sytuację negatywną, to ciągle jednak za mało mówimy, jak skutecznie oddziaływać i jak szybciej uzyskać tę poprawę. Bo jednak jest poprawa i mimo że różnie będziemy te wskaźniki interpretować, to tendencja malejąca istnieje. Ale mimo wszystko wskaźniki u nas w kraju są jeszcze wysokie i to jest niepokojące.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#TadeuszPolański">Wiadomo, że pan minister koordynuje prace Narodowego Programu Zdrowia, ale mam pytanie, jak inne resorty włączają się w realizację tego programu? Na przykład resort komunikacji czy resort ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa nie powinny robić nam łaski, bo na nich ciążą poważne obowiązki.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#TadeuszPolański">Chciałbym usłyszeć, jak uczestniczą inne resorty i inne organizacje pozarządowe, bo to nie tylko rząd powinien realizować tę politykę.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#TadeuszPolański">Następna uwaga, jaka mi się nasuwa, to zbyt mało mówimy jak żyć, czyli o sztuce życia.</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#TadeuszPolański">Natomiast zbyt wiele słyszymy o nerwach, stresach, a brakuje nam prostych słów na co dzień. My tu dzisiaj mówimy o wielkiej polityce, ale trzeba popatrzeć, co się dzieje na ulicy, w tramwaju, brakuje tam zwykłych prostych słów: proszę, dziękuję, przepraszam. Zapędzeni, znerwicowani jesteśmy i to wszystko powoduje, że jesteśmy tacy jacy jesteśmy.</u>
          <u xml:id="u-10.6" who="#TadeuszPolański">Chciałbym również serdecznie podziękować panu prof. Zatońskiemu za upór i konsekwencję, i za to wszystko co robi.</u>
          <u xml:id="u-10.7" who="#TadeuszPolański">Ale mam jeszcze pytanie, jak wygląda zdrowotność naszych obywateli w układzie województw i regionów? Na pewno są województwa lepsze i gorsze i takie, w których jest mniejsze lub większe zagrożenie. Dlatego chciałbym coś na ten temat usłyszeć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#AndrzejOlszewski">Temat jest bardzo ciekawy, ale zawsze występowaliśmy z propozycją, żeby przy omawianiu takiego tematu byli przedstawiciele innych resortów. Dziwię się, że na takim posiedzeniu, jak dzisiaj nie ma np. przedstawiciela Ministerstwa Edukacji Narodowej. Nie raz mówiliśmy o skandalicznym stanie zdrowia młodzieży, zwłaszcza młodzieży szkolnej, co wynika stąd, że przede wszystkim na terenach wiejskich młodzież nadużywa alkoholu. Nie ma dyskoteki ani zabawy szkolnej, żeby nie było pijaństwa.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#AndrzejOlszewski">W ramach tego programu ochrony zdrowia społeczeństwa występuje tutaj tylko Komisja Zdrowia i resort zdrowia, ale tu powinni też być np. przedstawiciele handlu, żeby ustosunkowali się do pytań, dlaczego te cytrusy są takie drogie. Powinni tu być przedstawiciele wszystkich resortów i wtedy byłaby dopiero budująca dyskusja. A tak, tylko służba zdrowia prezentuje swoje osiągnięcia gdzie jest lepiej, a lepiej jest tylko w zakresie niektórych jednostek chorobowych.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#AndrzejOlszewski">Jeżeli chodzi o wypadki drogowe, to możemy stwierdzić, że głównie powoduje je młodzież i to po użyciu alkoholu. Duży procent młodzieży, która ulega wypadkom pozostaje kalekami, bo oni są bez kontroli. Wiele imprez dla młodzieży w Polsce odbywa się bez kontroli nauczycieli, jak również bez kontroli rodziców i w związku z tym mamy takie, a nie inne wyniki.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#AndrzejOlszewski">Uważam, że jeżeli byłoby następne, podobne posiedzenie, to Komisja Zdrowia powinna zadbać o to, aby byli tutaj przedstawiciele innych resortów i żeby to była naprawdę szeroka dyskusja na temat poprawy zdrowotności społeczeństwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#RyszardŻochowski">Dziękuję za wszystkie zgłoszone uwagi i chciałbym odpowiedzieć przede wszystkim panu posłowi Polańskiemu.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#RyszardŻochowski">Jeżeli chodzi o regionalne zagrożenia, to one są różne, w zależności od tego jaką mamy dostępność do świadomości społecznej. To zależy od tego, jak mamy wyedukowane społeczeństwo i jakie mamy osoby, które są w stanie tę promocję profilaktycznego i prozdrowotnego życia faktycznie prezentować - to takie mamy wyniki.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#RyszardŻochowski">W sytuacji małych wsi, gdzie przede wszystkim szkoły nie są przygotowane do szerzenia tego typu promocji, gdzie lekarz i ośrodki zdrowia nie są w stanie sprostać wyzwaniom na co dzień - to nie wygląda najlepiej. Poza tym istnieją jeszcze uwarunkowania finansowe.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#RyszardŻochowski">Źle się stało, że nie ma na tej sali przedstawicieli innych resortów. Chcę powiedzieć, że niedawno został powołany taki zespół koordynacyjny, który już działa i myślę, że te resorty w miarę swoich możliwości włączą się.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#RyszardŻochowski">Chciałbym jeszcze raz bardzo wyraźnie podkreślić, że zdrowie nasze jest w rękach samorządów, o czym państwo tu nie mówili. Jeżeli nie będziemy pamiętali, że samorządy dbają o nas, a my dbamy o siebie i będziemy tylko myśleli o resortach, to społeczeństwo nie będzie zdrowe. Wyraźnie wcześniej powiedziałem, że lekarz może wyleczyć z choroby, ale nie z losu, a z losu może się sam człowiek wyleczyć. Myślę więc, że jasno stwierdziłem, że my musimy o to sami dbać.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#RyszardŻochowski">Muszę tu odnieść się jeszcze do kilku uwag i chcę mówić o ludziach, a nie o pchłach. Porównanie w moim odczuciu jest bardzo nieszczęśliwe, ponieważ mówimy o sytuacji, która nastąpiła w Polsce, bez względu na to, czy pani poseł Dmochowska jest zadowolona z tego powodu, że te kierunki zdrowotne poprawiają się, czy jest niezadowolona.</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#RyszardŻochowski">Rozumiem, że pewne sprawy można odrzucać, a nawet można odrzucać wszystko, ale w momencie, kiedy mówimy o medycynie i radiologii, to już muszę zająć zdecydowane stanowisko. Pani poseł powiedziała, że leki, które wprowadziliśmy mają większą efektywność działania i te efekty wprowadzonych kilkanaście lat temu leków są teraz widoczne.</u>
          <u xml:id="u-12.7" who="#RyszardŻochowski">Jak to jest, przez 10 lat te leki nie działały i nagle te same leki zadziałały? Przecież tu chodzi o ostatnie 3 lata. Co się ostatnio stało, jaki był przewrót lekowy w ostatnich 3 latach w kardiologii, ja go nie znam, po prostu go nie było. A więc co się stało, leki nie działały i nagle zadziałały.</u>
          <u xml:id="u-12.8" who="#RyszardŻochowski">Tak do tych spraw naprawdę nie można podchodzić. Może być niewygodna dla nas ta statystyka, może nie chcielibyśmy, żeby tak się działo, ale prosiłbym, żebyśmy popatrzyli na pewne fakty.</u>
          <u xml:id="u-12.9" who="#RyszardŻochowski">Jeżeli dalej mamy pójść tym trybem myślenia, to muszę coś powiedzieć, co państwa bardzo zdziwi i do czego nie chcę wracać, bo jest to okres, który nazywam czarnym okresem czerwonej komuny.</u>
          <u xml:id="u-12.10" who="#RyszardŻochowski">Okazuje się, że umieralność ludności polskiej z powodu chorób układu krążenia w 1985 r. była na takim poziomie, na jakim mamy w tym roku. A więc w tej chwili osiągamy dopiero poziom 1985 r., czyli wtedy zaczęło się gorzej i teraz jest lepiej, a nie odwrotnie. Nie jest to jakaś historyczna ciągłość kilkunastoletnia, bo to potwierdzają liczby.</u>
          <u xml:id="u-12.11" who="#RyszardŻochowski">Można się z nimi znów nie zgodzić. Ale jeżeli umieralność z powodu chorób układu krążenia wśród kobiet wynosiła 49% w 1985 r., a teraz jest 49,2% i spadła z 50%, zaś u mężczyzn było 45%, później było 46,3% w latach 90. i spadło do 44,9% - to oznacza, że osiągamy te poziomy, mimo że wprowadziliśmy, i z tym się zgadzam, nowe techniki i nowe metody leczenia.</u>
          <u xml:id="u-12.12" who="#RyszardŻochowski">Daleki jestem od stwierdzeń i nie chciałbym żebyście państwo też używali takich stwierdzeń, że społeczeństwo jest biedne i głodne, i dlatego nie choruje na choroby układu krążenia. Znam takie statystyki i są takie statystyki, ale z czasów II wojny światowej i wtedy tak tam było.</u>
          <u xml:id="u-12.13" who="#RyszardŻochowski">Były robione badania z czasów II wojny światowej wśród osób, które były w obozach i faktycznie wówczas nie było chorób układu krążenia.</u>
          <u xml:id="u-12.14" who="#RyszardŻochowski">Następna kwestia - to sytuacja polityki cenowej. Czy my podwyższamy cenę pomarańczy, która była zaproponowana przez inne rządy? Czy w tej chwili rosną ceny pomarańczy, czy relatywnie rosną ceny papierosów, czy maleją? Relatywnie ten poziom jest po prostu taki jak wiadomo i prosiłbym, żeby na ten temat nie mówić, że to się stało w sposób niewiadomy.</u>
          <u xml:id="u-12.15" who="#RyszardŻochowski">Ludzie doszli do wniosku, że należy dbać bardziej o własne zdrowie i ludzie bardziej uświadomieni doprowadzili do tego, że stan zdrowotności społeczeństwa jest lepszy. My to musimy nie tylko ugruntowywać, ale w moim pojęciu musimy to przeprofilować i w związku z tym trochę zmienić Narodowy Program Zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-12.16" who="#RyszardŻochowski">Chciałbym, żeby ten nasz program zmienić w ten sposób, aby go bardziej uprościć i przez to uczynić bardziej klarownym. Chcemy, żeby miał jeden cel strategiczny - poprawa zdrowia i jakości życia ludności.</u>
          <u xml:id="u-12.17" who="#RyszardŻochowski">Chcemy też, żeby ten cel strategiczny był realizowany poprzez zdrowy styl, zmiany w środowisku i zmniejszenie różnic w zdrowiu i dostępie do świadczeń zdrowotnych, a także, żeby był realizowany przy pomocy czterech celów operacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-12.18" who="#RyszardŻochowski">Tym celem będzie ciągła modyfikacja stylu życia, edukacja zdrowotna w szkole i to edukacja, która wejdzie jako stały czynnik uczenia dziecka.</u>
          <u xml:id="u-12.19" who="#RyszardŻochowski">Jeżeli w tej chwili osiągniemy świetne wyniki w rozpoznawaniu i leczeniu chorób nowotworowych, nie osiągniemy jeszcze efektów, które można przełożyć na zdrowie społeczeństwa. Istotna jest eliminacja i redukcja zagrożeń oraz usprawnienie profilaktyki pierwotnej, wtórnej i trzeciorzędowej, i to wszystko możemy zrobić. Profilaktyka pierwotna to nie jest służba zdrowia. Profilaktyka wtórna to jest służba zdrowia i profilaktyka trzeciorzędowa, to już zdecydowanie służba zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-12.20" who="#RyszardŻochowski">Jeżeli w tym kierunku pójdziemy, to wydaje się, że osiągniemy ten cel. A jakie stawiamy sobie cele? Chcemy, żeby umieralność z powodu chorób układu krążenia spadła do 2005 roku o 15% w stosunku do roku ubiegłego.</u>
          <u xml:id="u-12.21" who="#RyszardŻochowski">Chcemy, żeby umieralność z powodu nowotworów złośliwych zredukowano o 10%, w tym ginekologiczne nowotwory szyjki macicy o 20%. Chcemy także, aby zahamowano wzrost umieralności z powodu nowotworów złośliwych skóry o 20%. Jak również chcemy, żeby współczynnik umieralności niemowląt, który w tej chwili wynosi 15%, spadł do 8% na tysiąc urodzin.</u>
          <u xml:id="u-12.22" who="#RyszardŻochowski">Uważamy, że jeżeli w Polsce wspólnie będziemy ten problem rozwiązywali, bez względu jaka będzie koalicja i jaki rząd będzie u władzy, jeżeli tylko będzie uznawał, że dobro społeczeństwa jest najważniejsze, to powinno się ten cel osiągnąć.</u>
          <u xml:id="u-12.23" who="#RyszardŻochowski">Na zakończenie chcę przypomnieć, że kiedyś powiedziałem, iż Polska jest krajem wdów i sierot, a później powiedziałem, że w Polsce wnukowie nie mają szans zobaczenia swojego dziadka. Teraz mówię, że chciałbym, żeby Polska była jeszcze nie krajem ludzi długowiecznych i którzy żyją w wielkim dobrostanie, ale już ludzi Europejczyków i ludzi normalnych, którzy wiedzą, jak wyglądają ich wnukowie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#MariaDmochowska">Ad vocem. Przecież nie z jakiś przyczyn ubocznych starałam się zmieniać wypowiedziane słowa, bo wszyscy jesteśmy po tej samej stronie barykady, co pan minister. W tej sprawie, co pan minister powiedział, że środowisko jest najważniejsze, że profilaktyka, że promocja prozdrowotnych zachowań itd. - jesteśmy wszyscy za tym i wszyscy z tym się zgadzamy.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#MariaDmochowska">Ale pan minister przeinaczył moje słowa. Jak już powiedziałam, jestem bardzo zadowolona z przedstawianych tu statystyk i nie podważam ich w niczym, bo nikt nie może podważać obliczeń, ale uważam, że było uśpieniem naszej uwagi, wyciągnięcie tych wniosków, które zostały wyciągnięte.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#MariaDmochowska">Jeszcze nie doszło w ciągu kilku lat do takiej transformacji w dziedzinie odżywiania szerokich mas społeczeństwa, żeby to mogło wpłynąć na te wyniki.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#MariaDmochowska">Zastanawiałam się co wpłynęło na te wyniki i postawiłam tezę, której nikt z państwa nie zaprzeczył, co do tego, że w Polsce z powodu właśnie transformacji dopiero od 1989 r. nastąpiła taka możliwość szerokiego stosowania nowoczesnych leków.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#MariaDmochowska">Stało się to jeszcze za pomocą darów w okresie stanu wojennego, kiedy lekarze mogli bliżej poznać te leki i nastąpił nacisk ze strony pacjentów do ich stosowania.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#MariaDmochowska">Jeszcze powiedziałam to, że leki to jest 15% leczenia, a najważniejsza jest profilaktyka, z czym pan minister się zgodził.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#MariaDmochowska">Bardzo bym chciała, żeby w moje usta nie wkładano słów, których nie powiedziałam. Nie zbyt trafnie opowiedziany przeze mnie dowcip o pchle, wyrażał taką myśl, że z prawidłowych przesłanek wyciągnięto zbyt daleko idące wnioski i tylko tyle.</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#MariaDmochowska">Wnioski tu też poszły nie w tym kierunku, bo jeszcze takich dobrodziejstw nie mamy. Na te dobrodziejstwa, jak sprawa żywienia, warunki życia, sport musimy jeszcze długo popracować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#SewerynJurgielaniec">Wydaje mi się, że w swojej wypowiedzi pan prof. Zatoński wyjaśnił sprawę przyczyn tych danych statystycznych. Oczywiście, wnioski mogą być różne, ale chciałem przypomnieć, że wpływ na tę sytuację epidemiologiczną miały przecież wielokierunkowe działania. A więc zarówno te typy medycyny naprawczej, o których wspomniał pan minister, mówiąc o jej udziale w 10%. A gdyby tylko ona miała wpływ na stan zdrowia naszej społeczności, to przypuszczam, że te dane epidemiologiczne byłyby zupełnie inne.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#SewerynJurgielaniec">Natomiast sądzę, że poza tym bardzo wiele czynników ma swój wpływ i dlatego te dane są właśnie takie.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#SewerynJurgielaniec">Kwestia działań politycznych podkreślana przez pana prof. Zatońskiego jest w moim odczuciu słuszna, bo to w naszych rękach, polityków leży możliwość wprowadzenia wielu zmian.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#SewerynJurgielaniec">Mówiłem tu, że to wolny rynek ma wpływ na cenę pomarańczy, ale słusznie zauważyła pani poseł Dmochowska, że również podatki mogą być zbyt wysokie i to już jest w gestii zmian wprowadzonych przez polityków.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#SewerynJurgielaniec">Chciałbym jeszcze powiedzieć, że jednym z podstawowych działań, o których Narodowy Program Zdrowia powinien mówić, to na pierwszym miejscu musi się znaleźć polityka edukacyjna, a na drugim - polityka profilaktyczna ta pierwotna, bo ona jest najbardziej istotna i nie powinna być realizowana przez resort zdrowia. Na trzecim miejscu powinna się znaleźć polityka profilaktyczna wtórna.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#SewerynJurgielaniec">I wreszcie wśród tego kilka polityk bardzo wąskich, tak jak polityka tytoniowa i tu sprawa cen na przykładzie Kanady, czy ewentualnie polityka alkoholowa. Tu jest już trudniej, bo wzrost cen alkoholu wpłynie prawie natychmiast na wzrost produkcji nielegalnej wyrobów spirytusowych. Ale wydaje mi się, że w tym Narodowym Programie Zdrowia tego typu sprawy powinny być ujęte.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#MarekBalicki">Chciałem przypomnieć receptę, która wczoraj była wydrukowana w „Gazecie Wyborczej” z pieczątką pana prof. Zatońskiego i tam w ostatnim punkcie było powiedziane: „nie denerwujmy się, że jest lepiej, tylko się cieszmy”.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#MarekBalicki">Chciałbym też podać informację, ponieważ tutaj jest wielu dziennikarzy, a informacja ta dzisiaj na Komisji nie została jeszcze przekazana, a jest niezwykle ważna.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#MarekBalicki">A przypomniało mi się to, kiedy pan minister mówił o tym, żeby ci wnukowie mieli dziadków. W 1993 r. został pobity rekord przewidywalnej długości życia w Polsce. Tak mówi raport Komisji Ludnościowej. Tak więc, to nie jest tylko odwrócenie trendu, ale w niektórych wartościach, które mają swoje znaczenie i o których mówił prof. Zatoński - został pobity rekord absolutny i tym bardziej się cieszmy.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#MarekBalicki">Ostatnia uwaga, którą chciałbym przekazać i która też wynika z tej naszej dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#MarekBalicki">W Polsce brakuje niezależnej instytucji o charakterze akademickim, która prowadziłaby niezależne od jakichkolwiek polityków, badania dotyczące stanu zdrowia publicznego Polaków. Taka placówka jest bardzo potrzebna.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#MarekBalicki">A skoro ma być zaspokojone prawo do informacji każdego obywatela, żeby dokonywać trafnych, indywidualnych wyborów - to taka placówka jest potrzebna. Wiem nawet, kto mógłby ją zorganizować, ale na razie państwu nie powiem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#WładysławMedwid">Uważam, że ta praca, którą pan profesor wykonuje to jest superpraca. Istnieje też takie opracowanie „Stan zdrowia Polaków” - broszurka. na której opieram się ciągle podczas moich spotkań z wyborcami. Prawdą jest również, że podczas dyskusji, którą prowadziliśmy w czasie debaty tytoniowej były różne głosy. To ja wówczas mówiłem, że kiedy Amerykanie w swoich opracowaniach wprowadzili różne reklamujące kreskówki - to okazało się, że spożycie tytoniu podniosło się z 1,5% do 24%.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#WładysławMedwid">Takie agresywne reklamy były przez niektórych posłów wręcz wychwalane. Jestem zdecydowanie przeciwny wprowadzaniu takich reklam, bo one działają zarówno na starszych ludzi, jak i na młodzież.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#WładysławMedwid">Uważam, że na tej podstawie były również rozgrywane w Stanach Zjednoczonych sprawy polityczne. Okazało się, że korporacje tytoniowe, wpłacając odpowiednie pieniądze spowodowali, że liczba kongresmanów nagle wzrasta z 40 do 200 kongresmanów, którzy byli właśnie promowani przez korporacje tytoniowe.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#WładysławMedwid">Chciałbym tu zgodzić się z panem ministrem, że samorządy powinny również promować zdrowie u siebie, a nie tylko minister. Pan minister jest potrzebny tylko do ogólnego promowania zdrowia w kraju.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#WładysławMedwid">Natomiast ja w swojej gminie promuję zdrowie sam z moimi radnymi i mieszkańcami.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#WładysławMedwid">Mówimy tu o ruchu, a właśnie na wsi i w małych miasteczkach sprawa ruchu jest rozwiązywana w sposób prawidłowy. To tam jest najwięcej ludzi, którzy chcą uprawiać sport niewyczynowy. W dużych miastach uprawia się sport wyczynowo-zawodowy, a tu robi się to dla przyjemności.</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#WładysławMedwid">W ostatnim okresie okazało się, że coraz więcej młodzieży i dzieci chce uprawiać sport i chce uprawiać ruch. I ten ruch zaczyna się już upowszechniać, chociażby przez ostatnie regulacje ustawowe, gdyż proponuje się wprowadzenie 5 godzin tygodniowo lekcji wychowania fizycznego.</u>
          <u xml:id="u-16.7" who="#WładysławMedwid">Jest to przykład działania ogólnego, które wymusza na Ministerstwie Edukacji Narodowej prawidłowe działania i to robi Ministerstwo Zdrowia. Nie mówię tego, żeby przypodobać się panu ministrowi, tylko takie są fakty. Ale to samorządy mają promować w swoich gminach rozwój gospodarczy, a nie ministrowie i do tego się zmierza i to już zaczyna się dziać. Jeżeli chodzi o tytoń i alkohol, to o tytoniu już mówiłem.</u>
          <u xml:id="u-16.8" who="#WładysławMedwid">Natomiast jeśli chodzi o alkohol, to mam taką broszurę, w której wyraźnie jest powiedziane, że musimy dążyć do celu poprzez podatki i poprzez ograniczenia wieku do 21 lat dla osób kupujących alkohol.</u>
          <u xml:id="u-16.9" who="#WładysławMedwid">Powstał też „Komitet 21”, który właśnie promuje ograniczenie sprzedaży alkoholu. A więc z tego widać, że społeczeństwo coś robi i coś się zaczyna dziać w naszym kraju.</u>
          <u xml:id="u-16.10" who="#WładysławMedwid">Chciałbym jeszcze nawiązać do sprawy basenów na Ochocie. W moim mieście 60-tysięcznym my sami zaczynamy budować basen z datków społecznych i rada miejska również przeznacza na ten cel pewną ilość pieniędzy z własnego budżetu.</u>
          <u xml:id="u-16.11" who="#WładysławMedwid">Dziwię się, że istnieje taka sytuacja na Ochocie, bo jest to bardzo niezdrowa sytuacja społeczna i na to trzeba zwracać uwagę, a nie szukać innych przyczyn i upolityczniać sprawę. Twierdzę, że jest obserwowana przez ogół społeczeństwa poprawa w zdrowiu. Ma tu na pewno wpływ lepsza aparatura, lepsza diagnostyka, leki itd. Dlatego uważam, że nie powinniśmy tych naszych dyskusji upolityczniać, a problemy rozważać uczciwie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#WitoldZatoński">Chciałem tylko powiedzieć, że wszystkie dane, które państwu zaprezentowałem, to nie są dane pochodzące z innych źródeł, tylko ze statystyki państwowej.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#WitoldZatoński">Wszystkie dane, na przykład o spożyciu tłuszczów pochodzą z Instytutu Żywienia i Żywności, a więc są to dane oryginalne i autoryzowane przez te instytucje, które je zbierają.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#WitoldZatoński">Chciałbym również wszystkim państwu i panu ministrowi podziękować za obecność na tym spotkaniu i danie mi szansy przedstawienia tego co się wydarzyło.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#WitoldZatoński">Dla mnie najważniejszą nauką z analizy tych suchych liczb jest to, że to może być zrobione w Polsce i że może się stać. Jeżeli niezależnie od orientacji politycznych zacieśnimy współpracę, można w ciągu 10 lat doprowadzić do normalnego, europejskiego zdrowia w Polsce. To jest możliwe i mam nadzieję, że tak się będzie działo.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#WitoldZatoński">Natomiast jeżeli chodzi o dokładną analizę przyczyn tego zjawiska - to jak już powiedziałem, to jest moja hipoteza. Każdy z państwa ma też prawo do swoich hipotez.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#WitoldZatoński">Wydaje się jednak, że to jest najprawdopodobniejsza hipoteza. Te dane są ogólnie dostępne i każdy je może uzyskać w Instytucie Żywienia i Żywności czy gusowskiej statystyki.</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#WitoldZatoński">Nigdy nie doceniałem rangi medycyny kuratywnej, ona jest ogromna, tylko dotyczy zupełnie innego zjawiska, ale też nie wolno jej przeceniać. Nie wolno wmawiać Polakom, że oni nie muszą dbać o zdrowie, a tylko wystarczy, że pan prof. Religa będzie przeszczepiał serca. To jest po prostu tworzenie złudzeń, iluzji.</u>
          <u xml:id="u-17.7" who="#WitoldZatoński">Nie możemy też opowiadać społeczeństwu, że pan minister Żochowski - czego bardzo bym mu życzył - będzie wydawał 18 tys. dolarów rocznie na służbę zdrowia, ponieważ my wypracowujemy tylko 4 tys. dolarów rocznie. 18 tys. dolarów rocznie w Stanach Zjednoczonych wydaje się na osobę, na zdrowie, a nasz dochód jest 4 tys. dolarów, więc musimy się trzymać rzeczywistości.</u>
          <u xml:id="u-17.8" who="#WitoldZatoński">Najważniejsze jest jednak to, że jest nierówny dostęp do zdrowia, co w Polsce zaczyna się zarysowywać i tu podzielam troskę pani poseł Dmochowskiej. My musimy o tym pamiętać i zacząć właściwie na sprawę patrzeć, bo to są sprawy, za które wy państwo odpowiadacie. A moim obowiązkiem jest odnotowywać jak państwo głosujecie, co mówicie i jakie wyrażacie odczucia.</u>
          <u xml:id="u-17.9" who="#WitoldZatoński">Od tego my jesteśmy, bo inaczej nie będziemy mogli popatrzeć do lustra rano, jeżeli będziemy tylko podlizywali się politykom. Bardzo bym chciał ciągle podlizywać się panu ministrowi, ale nie mogę, bo jestem jego przyjacielem i traktuję go poważnie.</u>
          <u xml:id="u-17.10" who="#WitoldZatoński">Jeżeli ktokolwiek czuje się dotknięty moją wypowiedzią, to niepotrzebnie, bo ja naprawdę nie chciałem nikomu dokuczyć, tylko takie są fakty. Ale państwa decyzje mogą zaważyć na tysiącach dodatkowych śmierci i to każdy musi mieć w sercu.</u>
          <u xml:id="u-17.11" who="#WitoldZatoński">Ta decyzja o reklamie papierosów w Polsce niewątpliwie zaowocuje tym, że nasza próba ograniczenia palenia będzie trwała dłużej. Jestem jednak przekonany, że my w końcu wygramy, tylko będzie to bardziej skomplikowane i będzie przebiegało dłużej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#KrzysztofKuszewski">Chciałbym jeszcze przez chwilę wrócić do historii, bo zbyt łatwo przeszliśmy do Narodowego Programu Zdrowia. Jak pan poseł Balicki mówił, to rzeczywiście w 1990 r. rząd przyjął ten program.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#KrzysztofKuszewski">Sprawa polegała tylko na tym, że nikt go właściwie nie wdrażał. Prawie 2 lata była takim okresem pewnego zastoju. Potem była próba w sierpniu 1993 r. przyjęcia nowego programu, a następnie okazało się, że ten program jest jakby dla innej Polski.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#KrzysztofKuszewski">Stąd jest informacja o realizacji Narodowego Programu Zdrowia, która była przedstawiana na posiedzeniu Rady Ministrów, żeby zamknąć cały ten okres zapisu, co zostało zrobione i w tej chwili to już się dokonuje. Zespół, który został powołany przez pana ministra do zmian tego programu, w którym pracuje też pan prof. Zatoński, stąd jednobrzmiący tembr tych wypowiedzi - przygotuje te materiały do końca czerwca.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#KrzysztofKuszewski">Chciałbym powiedzieć o jeszcze jednej sprawie, jako jeden z współautorów jeszcze wcześniejszego materiału, bo ten materiał Narodowego Programu Zdrowia powstawał dokładnie 4 razy. To było przyjmowane pierwszy raz w latach 80., kiedy zdano sobie sprawę, że większy wpływ na stan zdrowia narodu, mają zachowania zdrowotne związane z ochroną środowiska. Ale później na szczęście udało się z tego wyprowadzić społeczeństwo polskie i nie przegraliśmy, tak jak Węgrzy. Węgrzy położyli większy nacisk na ochronę środowiska i przegrali.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#KrzysztofKuszewski">A myśmy już wtedy położyli większy nacisk na zachowania prozdrowotne. Wtedy w pracach nad tym programem brał również udział prof. Żochowski, jeszcze nie jako minister i okazało się, że ten program został przyjęty i opracowany pod redakcją prof. Wojtczaka. Niestety później, trochę ze względów politycznych, ten program został zarzucony. To był program bardzo ogólny, nie miał celów i dlatego tylko te 2 lata przetrwał.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#KrzysztofKuszewski">Mówię o tym dlatego, żeby Narodowy Program Zdrowia, niezależnie od wszelkich zakrętów politycznych był narodowym programem naprawdę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#SewerynJurgielaniec">W związku z tym, o czym mówił pan minister, że istnieje zespół, który nowelizuje Narodowy Program Zdrowia - mam pytanie. Czy my możemy jako Komisja Zdrowia, zwrócić się do tego zespołu o ukierunkowanie pewnych spraw, chociażby takich, jak powołanie do tych prac placówki naukowej, o której mówił pan poseł Balicki.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#SewerynJurgielaniec">Byłoby to opracowanie przede wszystkim na potrzeby Narodowego Programu Zdrowia, z ukierunkowaniem na szersze działania profilaktyczne i edukacyjne, a zwłaszcza z uwzględnieniem profilaktyki alkoholowej i tytoniowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#RyszardŻochowski">Ten przygotowywany w tej chwili projekt, który przedstawimy wspólnie wraz z informacją o realizacji Narodowego Programu Zdrowia - chcielibyśmy, aby po zapoznaniu się przez Komisję Zdrowia został przedstawiony Sejmowi.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#RyszardŻochowski">Uważamy, że w to inne ustawienie celów, które jest bardzo ważne, powinno się włączyć bardziej aktywnie większą grupę posłów.... Jest to program, który będzie realizowany przez długie lata i który ma szansę dać dobre efekty. Przyjmując to co powiedział pan przewodniczący, taką deklarację składamy i uważamy, że to jest do wykonania.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#RyszardŻochowski">Chciałbym również powiedzieć, że z tą drugą częścią wypowiedzi pani poseł Dmochowskiej całkowicie się zgadzam i uważam, że tak powinniśmy to nasze postępowanie prowadzić.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#RyszardŻochowski">Ażeby tę atmosferę zakończyć, która niepotrzebnie w niektórych momentach staje się nerwowa - to chcę powiedzieć, że kiedyś nieznany żartowniś w „Kurierze Świątecznym” w XIX w. napisał: „szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz stracisz życie”. Tak więc myślę, że to zdrowie powinniśmy rzeczywiście szanować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#MarekBalicki">Nie miała być tematem dzisiejszego posiedzenia ocena realizacji Narodowego Programu Zdrowia. Nie chciałbym o tym mówić, ale nie wiem na jakiej podstawie pan minister Kuszewski wyraził te poglądy, z którymi całkowicie się nie zgadzam i myślę, że na następnym posiedzeniu będziemy o tym mówić. Zresztą ocena, która jest zawarta w materiale ministerialnym, którą niedawno otrzymałem jest też inna.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#MarekBalicki">Pan minister Kuszewski mówił tak, jakby nie oglądał tych plansz, które prezentował pan prof. Zatoński, chociażby dotyczących nagłych zgonów.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#MarekBalicki">Co spowodowało, że zgony nagłe spadły tak nagle? Właśnie realizacja jednego z zapisów Narodowego Programu Zdrowia, tego z 1990 r., przygotowanego z dużym udziałem prof. Wojtczaka i wysoko ocenianego na arenie międzynarodowej. To jest nie tak, ale ponieważ to nie jest temat dzisiejszego posiedzenia Komisji, to lepiej nie rzucajmy tak łatwo słów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#SewerynJurgielaniec">Myślę, że wnioski Komisja przedstawi i w związku z tymi dzisiejszymi uwagami wystąpi do tego zespołu. A pan prof. Zatoński na moją prośbę przygotuje nam takie krótkie podsumowanie dzisiejszego spotkania ze wszystkimi danymi, z którymi mieliśmy okazję się zapoznać.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#SewerynJurgielaniec">Dziękuję i zamykam posiedzenie.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>