text_structure.xml
129 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#JanKopczyk">Witam państwa na posiedzeniu Komisji Zdrowia, witam zaproszonych gości. Nasz dzisiejszy porządek dzienny przewiduje dwa punkty: rozpatrzenie sprawozdania z wykonania budżetu państwa w 1993 r. w części dotyczącej Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej oraz sprawozdanie z działalności Zespołu Pracy, Spraw Socjalnych i Zdrowia Najwyższej Izby Kontroli w 1993 r. Informuję, że posłowie dostali materiały w lipcu. Jest to sprawozdanie z wykonania budżetu państwa na 1993 r. Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej oraz uwagi Najwyższej Izby Kontroli do wykonania budżetu państwa w części 35 dotyczącej Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej oraz wydatków na ochronę zdrowia realizowanych w ramach części 85 - Zbiorczy budżet wojewodów.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#JanKopczyk">Myślę, że będą pytania i uwagi dotyczące tych dokumentów. Proszę o zabranie głosu panią dyrektor W. Kłos z Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#WiesławaKłos">Sprawozdanie z wykonania budżetu państwa w 1993 r. w części dotyczącej Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej jest bardzo trudne do referowania, ponieważ jest to materiał typowo finansowy. Przewijają się w nim same cyfry. Wychodząc z założenia, że wszyscy państwo znacie ten materiał, skoncentruję się na wybranych zagadnieniach.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#WiesławaKłos">Rok 1993 był drugim, bardzo trudnym rokiem dla ochrony zdrowia, bowiem weszliśmy w ten rok z zadłużeniem z 1992 r. w wysokości ponad 2 bln zł. Plan wydatków po zmianach, szczególnie w dziale ochrony zdrowia ukształtował się poniżej planowanej inflacji na 1993 r. Stąd też działanie w tym roku było skoncentrowane we wszystkich jednostkach służby zdrowia na wzmożonej działalności, jeśli chodzi o próby dostosowania potrzeb służby zdrowia do takiego budżetu.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#WiesławaKłos">Bardzo restrykcyjnie próbowano też przestrzegać zasad dyscypliny budżetowej, które wyraźnie określają, że wchodzenie w zobowiązania to jest przekroczenie dyscypliny budżetowej.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#WiesławaKłos">Rok 1993 jest bardzo ważny dla naszej ochrony zdrowia, ponieważ w tym roku nastąpiły dość znaczne zmiany organizacyjne, a mianowicie tak ważna pozycja budżetowa jak refundacja za leki dla uprawnionych przeszła z naszej części centralnej - 35, do części 85, a więc bezpośrednio do zbiorczego budżetu wojewodów. Równocześnie Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej przejęło od wojewodów bezpośrednie finansowanie stacji sanitarno-epidemiologicznych. W tym roku także oddaliśmy domy małego dziecka na szczeblu terenowym i wojewódzkim w gestię Ministerstwa Edukacji Narodowej.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#WiesławaKłos">W sprawozdaniu przedstawiamy szczegółowo, jak kształtowały się dochody, a także wydatki Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#WiesławaKłos">Muszę powiedzieć, że w dość duże zakłopotanie wprawia mnie omawianie dochodów, bowiem nie ukrywam, że planowanie dochodów przez Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej, bo o tym głównie mówimy w części 35, znacznie odbiegało od tych wielkości, które znalazły się w ustawie budżetowej.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#WiesławaKłos">Myślę, że właśnie w 1993 r. nasz bezpośredni dysponent środków, czyli Ministerstwo Finansów trochę przeceniło nasze możliwości gromadzenia dochodów. Wyglądało to w ten sposób, że ogółem dla całego działu ochrony zdrowia, w ustawie budżetowej zostały zapisane dochody w wysokości ponad 621 mld zł, w tym dla części 35 - 521 mld zł, a dla części terenowej - 100 mld zł.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#WiesławaKłos">Wykonaliśmy te dochody tylko w 26%. Złożyło się na to przede wszystkim to, że zgodnie z zapisami ustawy budżetowej jednostki zaliczane do działu ochrony zdrowia większość uzyskiwanych dochodów przekazywały na rachunki środków specjalnych i wykorzystywały na finansowanie podstawowej działalności tych jednostek.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#WiesławaKłos">Taka możliwość to bardzo duże udogodnienie dla naszych jednostek, bowiem chociażby nawet nieznacznymi kwotami można było wspomagać ochronę zdrowia cierpiącą na ustawiczny niedostatek środków w wydatkach rzeczowych.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#WiesławaKłos">Fakt, że dochody nasze zostały przecenione przez Ministerstwo Finansów sprawił, że nie byliśmy w stanie sprostać oczekiwaniom oraz zadaniom, które nam powierzono. Głównymi źródłami dochodów, jakie wystąpiły w dziale ochrony zdrowia, były przede wszystkim wpływy z usług oraz sprzedaży składników majątkowych, a także kary, grzywny, opłaty itp. Uzyskane dochody tylko w wysokości 13.450 mln zł, co stanowi 13,4% planu, w tym głównie w kolumnach transportu sanitarnego oraz w szpitalach.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#WiesławaKłos">Jeżeli chodzi o plan wydatków, to ogółem po wszystkich zmianach, jakie były dokonywane, także na etapie planowania otrzymaliśmy rezerwę celową w wysokości ponad 2 bln zł. Po zmianach, które następowały w trakcie realizacji budżetu ogółem dla wszystkich części budżetowych, nie tylko w dziale ochrony zdrowia, ale także w pozostałych, mieliśmy przyznaną kwotę 74,3 bln zł. Z tej sumy na dział ochrony zdrowia wypadło 71,3 bln zł, co stanowi wzrost w stosunku do 1992 r. o 25,5%.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#WiesławaKłos">Na kwotę 74 bln zł na część terenową będącą w dyspozycji wojewodów, w dziale ochrony zdrowia przypadła kwota 56,2 bln zł, natomiast na część 35, czyli zobowiązania ochrony zdrowia 16,6 bln zł.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#WiesławaKłos">Pieniądze, które ustawą budżetową zostały zapisane dla ochrony zdrowia, pozwoliły nam wydatkować w 1993 r. kwotę 1.852 tys. zł na jednego mieszkańca. Jest to, mówiąc delikatnie, niska kwota.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#WiesławaKłos">Równocześnie chciałam zwrócić uwagę, że kwota przyznana dla ochrony zdrowia była największa spośród całej sfery budżetowej, bowiem dział ochrony zdrowia partycypował w 1993 r. we wszystkich wydatkach sfery budżetowej w ponad 14%. Jest to największy udział w sferze budżetowej.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#WiesławaKłos">Jakie było wykonanie naszego budżetu? Otóż muszę powiedzieć, że z roku na rok to wykonanie poprawia się. W 1993 r. wykonanie osiągnęło poziom 99,97%, a więc tylko trzy setne punktu procentowego nie zostało wykonane. W normalnie obowiązującej klasyfikacji więc możemy powiedzieć, że budżet został wykonany w 100%.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#WiesławaKłos">Mówię o tych setnych procenta, ponieważ w zaleceniach pokontrolnych Najwyższej Izby Kontroli postawiono Ministerstwu Zdrowia i Opieki Społecznej zarzut, że wobec tak trudnej sytuacji w budżecie państwa nie wykonaliśmy wszystkich wydatków. Wydaje się, że ten procent mówi sam za siebie, a o bliższych szczegółach powiem potem.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#WiesławaKłos">Jakie były podstawowe grupy wydatków w naszym dziale ochrony zdrowia? Otóż, jak zwykle, największą grupę wydatków stanowiły płace. Ich udział w całych wydatkach wyniósł ponad 53% wszystkich wydatków w dziale ochrony zdrowia. Przeznaczono na nie ponad 35 bln zł w 1993 r. Drugą bardzo poważną grupą wydatków, jakie mieliśmy w naszym dziale, były leki dla uprawnionych. Ich udział we wszystkich wydatkach wyniósł ponad 18%. W przeliczeniu na jednego mieszkańca mogliśmy przyznać 317 tys. zł w skali rocznej.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#WiesławaKłos">Jeżeli chodzi o żywienie, jest to pozycja, można powiedzieć, nieduża, ale warta uwagi. Wydatki na ten cel z roku na rok zmniejszają się. W 1993 r. mieliśmy taką sytuację, że na jednego hospitalizowanego w ciągu jednego osobodnia przypadało 18 tys. na całodzienne wyżywienie. W tym roku jest to już tylko 10–12 tys. zł.</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#WiesławaKłos">Bardzo istotną pozycją w wydatkach stanowią wydatki związane z utrzymaniem obiektów. Energia, zakupy, remonty i usługi. W 1993 r. przeznaczyliśmy na nie niecałe 10 bln zł, co stanowiło 14,5% ogólnych wydatków w naszym dziale.</u>
<u xml:id="u-2.19" who="#WiesławaKłos">Jeżeli chodzi o inwestycje po zmianach, jakich dokonano w ochronie zdrowia, plan zakładał, że na inwestycje przeznaczymy kwotę 4,2 bln zł, z tego dla części terenowej przypadała kwota 2,4 bln zł, natomiast dla części centralnej 1,9 bln zł.</u>
<u xml:id="u-2.20" who="#WiesławaKłos">Jest jeszcze część 21, w której na inwestycje przypadała kwota 30 mld zł.</u>
<u xml:id="u-2.21" who="#WiesławaKłos">Warto się zastanowić, co byliśmy w stanie za te pieniądze, które zostały nam przyznane ustawą budżetową na 1993 r., zrealizować. Posłużę się najprostszymi wskaźnikami. W 1993 r. za pieniądze przyznane na dział ochrony zdrowia utrzymywano 245 łóżek rzeczywistych w szpitalach, a więc tych faktycznie wykorzystanych. Nie mogły one służyć tzw. nabijaniu bazy w szpitalu, jak to się zdarzało, gdy dzielono pieniądze według liczby łóżek.</u>
<u xml:id="u-2.22" who="#WiesławaKłos">Równocześnie w 1993 r. obsłużono 5 mln pacjentów, udzielono 210 mln porad w lecznictwie ambulatoryjnym.</u>
<u xml:id="u-2.23" who="#WiesławaKłos">Pieniądze te posłużyły również na pokrycie kosztów utrzymania 377 stacji sanitarno-epidemiologicznych, 24 stacji krwiodawstwa, które uzyskały prawie 400 tys. litrów krwi. Byliśmy w stanie zagwarantować również lecznictwo uzdrowiskowe dla 400 tys. osób.</u>
<u xml:id="u-2.24" who="#WiesławaKłos">Mówiąc o wykonaniu budżetu nie sposób jest nie powiedzieć paru zdań na temat zatrudnienia i funduszu płac, bowiem stanowią one najważniejszą część tych wydatków. W 1993 r. dysponowaliśmy 623773 etatami przeliczeniowymi. Przypomnę, że w 1993 r. obowiązywało obligatoryjne zmniejszenie funduszu wynagrodzeń oraz liczby etatów przeliczeniowych o 5%. Dotyczyło to wszystkich działów sfery budżetowej.</u>
<u xml:id="u-2.25" who="#WiesławaKłos">Zmniejszyliśmy liczbę etatów prawie o 20 tys., a było to związane, między innymi, z dość kłopotliwą sytuacją budżetową w zakresie wydatków rzeczowych. To zmusza do racjonalizacji zatrudnienia, a uzyskane z tego tytułu środki mogą pozwolić na wzmocnienie wydatków rzeczowych. Jest to dopuszczalne.</u>
<u xml:id="u-2.26" who="#WiesławaKłos">Przy takim zatrudnieniu mogliśmy sobie pozwolić na zwiększenie liczby lekarzy w stosunku do 1992 r. o ponad 1300 osób. Wzrosło również zatrudnienie pielęgniarek o 2400 osób. Natomiast całe zmniejszenie zatrudnienia wynikające z 5% redukcji dokonywane było głównie wśród pracowników technicznych, obsługi administracyjnej i ekonomicznej. W sumie w 1993 r. zatrudnienie w tej grupie pracowników spadło o ponad 8 tys. osób.</u>
<u xml:id="u-2.27" who="#WiesławaKłos">Jeżeli chodzi o wynagrodzenia, to w 1993 r. dysponowaliśmy limitem funduszu wynagrodzeń w wysokości ponad 23 bln zł. Wykonaliśmy ten fundusz w ponad 95%. Było to związane m.in. z faktem, że część wydatków była przerzucana z wydatków płacowych na wydatki rzeczowe.</u>
<u xml:id="u-2.28" who="#WiesławaKłos">Przy takim funduszu wynagrodzeń, przy takiej liczbie zatrudnionych, przeciętne wynagrodzenie ukształtowało się na poziomie 3.000.216 zł w 1993 r., jeżeli bierzemy pod uwagę tylko par. 11, natomiast jeżeli weźmiemy pod uwagę paragrafy 11 i 17 łącznie, to średnie wynagrodzenie wynosi wtedy 3.426 tys. zł, przy przeciętnej w sektorze przedsiębiorstw gospodarki narodowej 4.098 tys. zł.</u>
<u xml:id="u-2.29" who="#WiesławaKłos">Wydaje mi się, że przedstawiłam państwu najistotniejsze pozycje, na które chciałam jednocześnie zwrócić państwa uwagę. W materiale prezentowanym przez Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej znajduje się bardzo dokładne rozliczenie wszystkich pozycji. Jeżeli trzeba będzie omówić poszczególne pozycje, jestem do państwa dyspozycji i mam nadzieję, że uda mi się to zrobić.</u>
<u xml:id="u-2.30" who="#WiesławaKłos">Chciałabym zwrócić uwagę na jeszcze jedną sprawę.</u>
<u xml:id="u-2.31" who="#WiesławaKłos">Otóż materiałem spójnym z naszym sprawozdaniem z wykonania budżetu państwa za 1993 r. są wnioski pokontrolne oraz uwagi Najwyższej Izby Kontroli, odnoszące się również do wykonania budżetu naszego resortu w 1993 r. Chciałam ustosunkować się do niektórych sformułowań zawartych w tym materiale.</u>
<u xml:id="u-2.32" who="#WiesławaKłos">Myślę, że zarzut postawiony przez Najwyższą Izbę Kontroli, że nie wykonaliśmy dochodów został już przeze mnie w jakiś sposób wyjaśniony i mam nadzieję, że zdołałam państwa przekonać co do słuszności takiego rozumowania. Jeżeli chodzi natomiast o zarzut, że nie wykonaliśmy wszystkich wydatków, to myślę, że trudno go poważnie traktować, jeżeli mówimy o jednej dziesiątej punktu procentowego w dziale 35, a o trzech setnych punktu procentowego w całym dziale ochrony zdrowia.</u>
<u xml:id="u-2.33" who="#WiesławaKłos">Dość poważnym zarzutem stawianym Ministerstwu Zdrowia i Opieki Społecznej jest to, że podczas wykonywania budżetu dokonywaliśmy przeniesień pomiędzy wydatkami bieżącymi i wydatkami inwestycyjnymi, co zostało potraktowane przez Najwyższą Izbę Kontroli jako przekroczenie dyscypliny budżetowej.</u>
<u xml:id="u-2.34" who="#WiesławaKłos">Drugi dość poważny zarzut polega na tym, że najwięcej decyzji minister zdrowia i opieki społecznej wydał w grudniu 1993 r., co sugerowałoby, zdaniem Najwyższej Izby Kontroli, opieszałość kierownictwa resortu w podejmowaniu decyzji. Chciałabym to wyjaśnić, ponieważ jest to bardzo poważny zarzut.</u>
<u xml:id="u-2.35" who="#WiesławaKłos">Otóż takich przeniesień dokonuje wiele nie tylko Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej w ramach swoich uprawnień, ale również dyrektorzy poszczególnych placówek służby zdrowia, jeżeli takie uprawnienia posiadają. Dotyczy to również zbiorczego budżetu wojewodów. Od tych zarzutów Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej będzie się odwoływało.</u>
<u xml:id="u-2.36" who="#WiesławaKłos">Chciałabym tu jednoznacznie powiedzieć, że zdaniem Ministerstwa Finansów przeniesienia takie nie są żadnym przestępstwem. Nie stanowią też naruszenia dyscypliny budżetowej. Jedynymi limitowanymi wydatkami są tylko wydatki z funduszu wynagrodzeń. Mamy jasną interpretację Ministerstwa Finansów w tej sprawie i bardzo się z tego cieszymy.</u>
<u xml:id="u-2.37" who="#WiesławaKłos">Dodatkowe usztywnienie wydatków bieżących i inwestycyjnych byłoby nie tylko krokiem wstecz w stosunku do propozycji ze strony Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej, ale w ogóle budżet byłby wtedy konstruowany globalnie, a nie w tak daleko szczegółowych działkach klasyfikacji budżetowej. Stąd nie przyjmujemy tego zarzutu. Mamy jednoznaczną wykładnię Ministerstwa Finansów na ten temat i w dalszym ciągu uważamy, że można przenosić wydatki pomiędzy wydatkami bieżącymi a inwestycyjnymi.</u>
<u xml:id="u-2.38" who="#WiesławaKłos">Jeżeli natomiast chodzi o to, że minister zdrowia i opieki społecznej podjął ponad 30 decyzji w grudniu 1993 r., to mogę powiedzieć, że taka sytuacja powtórzy się z pewnością w 1994 r. Nie wynika to bowiem wcale z opieszałości jakiegokolwiek urzędnika ministerstwa, lecz z czysto rozsądkowego myślenia.</u>
<u xml:id="u-2.39" who="#WiesławaKłos">Decyzje te wynikają z faktu, że na etapie planu trudno jest każdemu z dysponentów środków budżetowych tak zaplanować budżet, żeby był on co do złotówki właściwy i to zarówno na plus, jak i na minus.</u>
<u xml:id="u-2.40" who="#WiesławaKłos">Gdyby tych pieniędzy w dziale ochrony zdrowia było tyle, ile potrzeba, to nie byłoby problemu. Te jednostki, które budżetu planowanego z tych lub innych powodów nie mogłyby wykonać, odprowadziłyby po prostu do budżetu państwa środki, których nie były w stanie wykorzystać w sposób właściwy. Jednakże, naszym zdaniem, wobec takiego generalnego braku środków nie możemy sobie pozwolić na taką sytuację. Stąd też za każdym razem, dwa lata pod rząd, Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej rozlicza wstępnie budżet pod koniec października i w momencie, gdy dysponent zgłasza nam, że może nie wykorzystać takiej czy innej kwoty z tych lub innych przyczyn, zbieramy te nie wykorzystane środki i dzielimy je na jednostki, na dysponentów, którzy w danej chwili najbardziej ich potrzebują.</u>
<u xml:id="u-2.41" who="#WiesławaKłos">Nie wiem, czy gdziekolwiek indziej, w innym resorcie jest praktykowane takie wstępne rozliczanie budżetu, ale chciałabym zwrócić państwa uwagę na fakt, że jest to bardzo duża praca wykonywana przez urzędników MZiOS. Praktycznie bowiem jest to całkowite rozliczenie budżetu. Wydawało się nam też, że właśnie za to Najwyższa Izba Kontroli po prostu nas pochwali.</u>
<u xml:id="u-2.42" who="#WiesławaKłos">Jeżeli chodzi o przekroczenie dyscypliny budżetowej, jest to sprawa dość skomplikowana, ponieważ wiążą się z tym przynajmniej dwa zarzuty, które stawia nam NIK.</u>
<u xml:id="u-2.43" who="#WiesławaKłos">Po pierwsze, NIK wskazuje na to, że komisja ds. dyscypliny budżetowej przy MZiOS działa dość wolno, po drugie, wskazuje na trzy przekroczenia dyscypliny budżetowej. Chodzi o szkołę w Giżycku, wojewódzką stację sanitarno-epidemiologiczną w Warszawie i taką samą stację w Gorzowie. Chciałabym ustosunkować się do tych dwóch zarzutów.</u>
<u xml:id="u-2.44" who="#WiesławaKłos">Jeśli chodzi o działalność resortowej komisji orzekającej przy ministrze zdrowia i opieki społecznej, to być może nie działa ona zgodnie z oczekiwaniami m.in. Najwyższej Izby Kontroli. Obecnie zmienia się skład komisji, a ponadto Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej, o czym państwo wiecie doskonale, cierpi na chroniczny brak kadr. Dla przykładu podam, że w moim Departamencie Ekonomicznym pracuje 36 osób łącznie ze mną i sekretarką.</u>
<u xml:id="u-2.45" who="#WiesławaKłos">Przy ciągłym zwiększaniu obowiązków dochodzi do tego, że np. płacami służby zdrowia całej Polski zajmuje się 2,5 osoby. Budżet centralny rozlicza 6 osób. A zatem przy tej liczbie osób, a moi koledzy z innych departamentów wcale nie są w lepszej sytuacji, ci, którzy stanowią człon resortowy komisji orzekającej przy ministrze zdrowia i z uwagi na to, że sekretariat tejże komisji jest prowadzony w Departamencie Ekonomicznym, udało mi się, mnie osobiście, wykroić pół etatu na zatrudnienie sekretarki tejże komisji.</u>
<u xml:id="u-2.46" who="#WiesławaKłos">Mam nadzieję, że w tym roku będzie lepiej, chociaż jednocześnie mam obawy, że jeżeli wejście w zobowiązania zostanie uznane za naruszenie dyscypliny budżetowej (mówię to jako osoba odpowiedzialna za sprawy budżetu), to liczba spraw, które powinna rozpatrzeć Komisja Dyscypliny Budżetowej, będzie olbrzymia. Jak sobie z tym poradzimy - nie wiem.</u>
<u xml:id="u-2.47" who="#WiesławaKłos">Natomiast jeśli chodzi o przekroczenie dyscypliny budżetowej w tych trzech wymienionych wyżej jednostkach, to muszę powiedzieć, że szkoła w Giżycku i wojewódzka stacja sanitarno-epidemiologiczna w Warszawie rzeczywiście przekroczyły limit wydatków. Zrobiły to samowolnie. Sprawy te skierujemy właśnie do Resortowej Komisji Orzekającej przy ministrze zdrowia i opieki społecznej i poczekamy na jej werdykt. Okaże się wtedy, na ile te osoby, które się o to oskarża, rzeczywiście zawiniły, a na ile - być może - nie miały innego wyjścia. Będzie to rozpatrywane normalnym trybem.</u>
<u xml:id="u-2.48" who="#WiesławaKłos">Natomiast jeśli chodzi o naruszenie dyscypliny budżetowej w stacji sanitarno-epidemiologicznej w Gorzowie - będziemy się odwoływać od tego zarzutu.</u>
<u xml:id="u-2.49" who="#WiesławaKłos">Przekroczenie dyscypliny budżetowej i limitowanych wydatków na płace nastąpiło tam dlatego, że w 1993 r. w Gorzowie wybuchła epidemia włośnicy. W związku z tym zasililiśmy tamtejszą stację z funduszu przeciwepidemiologicznego dodatkowymi pieniędzmi na opłacenie dyżurów lekarzy, na godziny nadliczbowe i na leki.</u>
<u xml:id="u-2.50" who="#WiesławaKłos">W tym okresie obsłużono 108 osób. Było to 108 pacjentów, którzy po prostu zachorowali. Było to zatem coś nadzwyczajnego i potrzebne były nadzwyczajne środki. Potraktowanie tego jako przekroczenie dyscypliny budżetowej ze strony stacji sanitarno-epidemiologicznej nie wydaje nam się uzasadnione. I dlatego będziemy się odwoływać od tego zarzutu.</u>
<u xml:id="u-2.51" who="#WiesławaKłos">Następnymi zarzutami, jakie przedstawiła nam Najwyższa Izba Kontroli do wykonania budżetu za 1993 r. było nierozliczenie środków pozostających na kontach ambasad. Otóż mamy swoje środki na własnych kontach przy ambasadach w konkretnych państwach, z których finansujemy pobyt chorych kierowanych za granicę na leczenie.</u>
<u xml:id="u-2.52" who="#WiesławaKłos">Nasza korespondencja z Najwyższą Izbą Kontroli na ten temat trwa już dwa lata. W 1993 r. wystosowaliśmy do NIK bardzo dokładną informację, dlaczego uważamy, że pieniądze te powinny pozostać na kontach ambasad, dlaczego nie możemy ich skasować i czym to grozi w praktyce.</u>
<u xml:id="u-2.53" who="#WiesławaKłos">Rzecz polega na tym, że gdy krajowy specjalista zdaje sobie sprawę z faktu, że w kraju nic już dla chorego nie można zrobić, natomiast za granicą można przeprowadzić odpowiednią operację, chory przechodzi przez wiele szczebli, aby w końcu została podjęta decyzja o wysłaniu go na leczenie za granicę.</u>
<u xml:id="u-2.54" who="#WiesławaKłos">Wysłanie chorego za każdym razem jest sprawą bardzo ważną. Trzeba odpowiedzieć na wiele pytań, np. dlaczego wysyłamy tego, a nie innego chorego, dlaczego jest to ten, a nie inny przypadek. W momencie, gdy szpital w którymś z państw zachodnich decyduje się przyjąć takiego pacjenta, życzy sobie przedpłaty ewentualnych kosztów leczenia w momencie przyjęcia chorego do szpitala.</u>
<u xml:id="u-2.55" who="#WiesławaKłos">Znając nasze kłopoty finansowe, długotrwałość załatwiania formalności finansowych związanych z przesyłaniem pieniędzy za granicę, drogę, jaką muszą przejść dokumenty, nie wiem, czy pacjent nie straciłby wtedy ostatniej szansy na udzielenie mu pomocy. Mogę powiedzieć tylko tyle, że na 1995 r. nie przewidujemy przeznaczenia jakichkolwiek pieniędzy na ten cel i że będziemy bazować na tych pieniądzach, które obecnie są na tych kontach.</u>
<u xml:id="u-2.56" who="#WiesławaKłos">Chciałam też poinformować, że konta ambasad są w tej chwili oczyszczone. Likwiduje się je w takich krajach, do których nasi chorzy nie jeżdżą na leczenie. Są przerzucane natomiast do tych państw, które wykonują najwięcej usług tego typu.</u>
<u xml:id="u-2.57" who="#WiesławaKłos">Muszę powiedzieć, że mnie i moich kolegów zdziwił trochę ten zarzut Najwyższej Izby Kontroli. Bardzo dokładnie przecież opisywaliśmy sytuację w grudniu 1992 r. Najwyższa Izba Kontroli jednak nie ustosunkowała się w żaden sposób do naszych argumentów. Natomiast zarzut ten powtórnie pojawił się w materiale NIK w tym roku.</u>
<u xml:id="u-2.58" who="#WiesławaKłos">Niemniej nadal będziemy prosić Najwyższą Izbę Kontroli, aby była uprzejma ustosunkować się do naszych argumentów. Mam też nadzieję, że dojdziemy do porozumienia w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-2.59" who="#WiesławaKłos">Jest jeszcze jedna ważna sprawa. Po raz drugi również Najwyższa Izba Kontroli stawia nam zarzut, który brzmi: „niewykorzystanie 850 mld zł na koncie depozytowym w Ministerstwie Zdrowia i Opieki Społecznej oraz 131 tys. dolarów na rachunku walutowym, który dotyczy odpisów dewizowych od wartości usług świadczonych przez państwowe przedsiębiorstwa uzdrowiskowe na rzecz cudzoziemców”.</u>
<u xml:id="u-2.60" who="#WiesławaKłos">Spróbuję to wytłumaczyć. Taki zarzut oznacza, że mamy pieniądze, a nie potrafimy ich zużytkować. Mogę zgodzić się tylko z pierwszą częścią tego zdania, tzn., że mamy pieniądze. I całe szczęście, że je mamy. Nie ma też problemu z ich spożytkowaniem. Jest tylko problem wyboru, jak je spożytkować przy tak ogromnych potrzebach i równie wielkim niedostatku środków. Mogą być one spożytkowane tylko i wyłącznie przez nasze przedsiębiorstwa uzdrowiskowe, a ponadto powinny być przeznaczone na zakup sprzętu i aparatury medycznej. To są istotne ograniczenia.</u>
<u xml:id="u-2.61" who="#WiesławaKłos">W tej chwili jest powołana odpowiednia komisja, są już wykonane bardzo szczegółowe programy komputerowe, które pokazują, w którym uzdrowisku jakie jest wyposażenie w sprzęt i czy ono zasadnie zgłosiło swój wniosek o zakup dodatkowego przydzielenia środków w ramach tych wspomnianych już pieniędzy. Ponieważ w styczniu br. minister zdrowia i opieki społecznej anulował decyzje poprzedniego kierownictwa odnośnie do wyłączenia z finansowania przedsiębiorstw uzdrowiskowych bazy sanatoryjnej związków branżowych i pozostałych przedsiębiorstw, proces, który został już zapoczątkowany pod koniec ubiegłego roku, został wstrzymany. Zmiana decyzji wpłynęła na rozpatrywanie wniosków innych grup wnioskodawców na dany sprzęt i aparaturę. Z tego co wiem, do końca października br., ta sprawa powinna być przez nas uregulowana.</u>
<u xml:id="u-2.62" who="#WiesławaKłos">Sądzę, że przedstawiłam państwu najistotniejsze sprawy, które powinnam wyjaśnić, dziękuję za wysłuchanie, a jeśli będą pytania, postaram się odpowiedzieć bardziej szczegółowo. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#DorotaSafjan">Mam świadomość, że nasz materiał przedstawiony Komisji Zdrowia jest dość obszerny. Sądzę, że powinnam się ustosunkować przede wszystkim do uwag polemicznych zawartych w wypowiedzi pani dyrektor W. Kłos i do najistotniejszych spraw, jakie wynikają z oceny Najwyższej Izby Kontroli.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#DorotaSafjan">Chciałam powiedzieć, że w części 35 nasze uwagi tym różnią się od prezentowanego sprawozdania, że oddzielnie odnoszą się do części 35, która pozostaje w gestii ministra zdrowia i opieki społecznej, oddzielnie zaś do części pozostającej w gestii wojewodów, na których użytkowanie minister zdrowia i opieki społecznej aż tak wielkiego wpływu nie ma.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#DorotaSafjan">Otóż w części 35, po zmianach dokonanych przez ministra finansów oraz zmianach dokonanych przez ministra zdrowia i opieki społecznej przeznaczono na inwestycje, a ściśle rzecz biorąc na zakupy inwestycyjne kwotę wyższą o 802.712 mln zł. Jest to duża skala przekroczenia, zważywszy że według planu zawartego w ustawie budżetowej, na wydatki inwestycyjne przewidziano w tej części 1.073 mld zł. Wydatki wzrosły więc prawie o 70%.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#DorotaSafjan">Istotnie, jest kontrowersja między Najwyższą Izbą Kontroli i Ministerstwem Finansów dotycząca dopuszczalności odstępstw od limitów określonych w ustawie budżetowej. Chciałabym zwrócić uwagę państwa, jako przedstawicieli parlamentu, że to Sejm zatwierdza w ustawie budżetowej podstawowe wskaźniki podziału na inwestycje i wydatki bieżące w budżecie państwa.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#DorotaSafjan">Te wydatki i ten podział mają podstawowe znaczenie dla harmonijnego rozwoju gospodarczego. Bardzo łatwo można gospodarkę przeinwestować. Wydaje mi się więc, że z punktu widzenia harmonijnego rozwoju państwa istotniejsze jest przestrzeganie prawnych ustalonych proporcji między inwestycjami a wydatkami bieżącymi, aniżeli nawet ścisłe trzymanie się wyznaczonych funduszów i limitów.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#DorotaSafjan">Kontrowersje istnieją i informuję, że Najwyższa Izba Kontroli przewiduje prawdopodobnie zwrócenie się do jedynej instancji w tym kraju, która może dokonać legalnej wykładni prawa budżetowego, jaką jest Trybunał Konstytucyjny. W chwili obecnej nie ma żadnych racjonalnych powodów, aby przyznać rację ministrowi finansów bądź też Najwyższej Izbie Kontroli. Zarówno nasze stanowisko, jak i stanowisko ministra finansów stanowią po prostu inną interpretację prawa.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#DorotaSafjan">Chciałabym zwrócić uwagę państwa, że przekroczenie wydatków inwestycyjnych na zakupy sprzętu i aparatury medycznej dokonało się w szczególnej sytuacji, a mianowicie w sytuacji, gdy minister zdrowia i opieki społecznej, a właściwie jednostki podporządkowane temu ministrowi, przeszły z zadłużeniem w 1994 r. w wysokości prawie 400 mld zł.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#DorotaSafjan">Mieliśmy tu więc do czynienia z dwoma zjawiskami. Z jednej strony oznacza to tolerowanie zadłużeń i zobowiązań obrastających w odsetki i w dalszym ciągu tak się z nimi dzieje, a z drugiej strony przeznaczanie wyższych niż planowano w ustawie budżetowej kwot na wydatki inwestycyjne. W dodatku wydatki te były dokonywane w szczególny sposób.</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#DorotaSafjan">Otóż minister zdrowia i opieki społecznej przekazuje na rachunki inwestycyjne jednostek podporządkowanych i finansowanych z części 35 określone kwoty po to, ażeby te jednostki kupowały sprzęt i aparaturę medyczną, dostarczaną później w znacznej większości do jednostek podporządkowanych wojewodom i finansowanym z części 85.</u>
<u xml:id="u-3.9" who="#DorotaSafjan">W ocenie Najwyższej Izby Kontroli już tylko sama ta praktyka stanowi o naruszeniu lub co najmniej znaczącym obejściu zapisów prawa budżetowego. Jest to bowiem przerzucanie wydatków pomiędzy częściami, na które to przerzucanie wydatków musi mieć zupełnie inne upoważnienie wynikające z ustawy Prawo budżetowe.</u>
<u xml:id="u-3.10" who="#DorotaSafjan">Jeśli chodzi o jednostki finansowane z części 35, dokonujące zakupów centralnych, otrzymywały one środki od ministra zdrowia i opieki społecznej z dużym wyprzedzeniem w stosunku do faktycznie realizowanych transakcji. W maju, dokonując kontroli zakupów inwestycyjnych, stwierdziliśmy w całej służbie zdrowia, nie tylko w Ministerstwie Zdrowia i Opieki Społecznej, że na rachunkach jednostek finansowanych z części 35, z których dokonywano tych zakupów, pozostawały jeszcze środki z 1992 r. Nie mówię już o tym, że w maju 1994 r. były na tych rachunkach jeszcze znaczne kwoty nie wykorzystane z 1993 r. To wszystko przy, jak podkreślam, zadłużeniach, w które wszedł minister zdrowia i opieki społecznej w wysokości prawie 400 mld zł.</u>
<u xml:id="u-3.11" who="#DorotaSafjan">Tego rodzaju sytuacja, nawet jeśli ostatecznie nie zostanie uznana przez Trybunał Konstytucyjny za naruszenie dyscypliny budżetowej, wskazuje z całą pewnością na naruszenie zasady celowego i oszczędnego dokonywania wydatków budżetowych określonych w art. 42 ust. 1 pkt 3 ustawy Prawo budżetowe.</u>
<u xml:id="u-3.12" who="#DorotaSafjan">Tyle, jeśli chodzi o podstawową kontrowersję.</u>
<u xml:id="u-3.13" who="#DorotaSafjan">Chciałam jeszcze zwrócić uwagę, że Najwyższa Izba Kontroli nie czyniła zarzutu ministrowi zdrowia i opieki społecznej, że nie wykonał wydatków budżetowych. Po prostu skonstatowaliśmy tylko ten fakt.</u>
<u xml:id="u-3.14" who="#DorotaSafjan">Jeżeli chodzi o wypadki naruszenia dyscypliny budżetowej, zostały one już przedstawione, powrócę natomiast do pieniędzy pozostających na kontach ambasad. Ten problem ma już rzeczywiście swoją historię. Chciałabym tylko przypomnieć, że niezależnie od wszystkich racji merytorycznych, z którymi zresztą absolutnie nie mogę się zgodzić, bo nie wyobrażam sobie, żeby jakikolwiek szpital zagraniczny odmówił leczenia polskiego pacjenta, który ma rekomendację i zobowiązanie ministra zdrowia i opieki społecznej do zapłacenia za to leczenie, ale gdyby nawet tak było, to nie zmienia to podstawowego faktu, że zgodnie z ustawą Prawo budżetowe środki budżetowe wygasają 31 grudnia każdego roku.</u>
<u xml:id="u-3.15" who="#DorotaSafjan">Nie widzę tu żadnych merytorycznych racji, ani też racji prawnych do czynienia odstępstwa, jeśli chodzi o tę ogólną sytuację.</u>
<u xml:id="u-3.16" who="#DorotaSafjan">Nie mogę również podzielić argumentacji, że dobrze się stało, że w dalszym ciągu utrzymywane są środki w banku handlowym - 131 tys. dolarów, jak również 850 mld zł pozostające na koncie depozytowym, w którym ulokowało środki Państwowe Przedsiębiorstwo Uzdrowisko „Iwonicz”. Te pieniądze powinny być po prostu wydane na bardzo istotne cele, ale znacznie wcześniej aniżeli w 1994 r., zwłaszcza że Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej cierpi raczej na brak środków aniżeli na ich nadmiar.</u>
<u xml:id="u-3.17" who="#DorotaSafjan">Chciałabym podkreślić, że istnieją ogromne zaległości w rozpatrywaniu przez komisję orzekającą przy ministrze zdrowia i opieki społecznej w sprawach o naruszenie dyscypliny budżetowej. W 1993 r. ta sytuacja nie tylko nie uległa poprawie, ale zaległości wzrosły o dalsze 12 wniosków i w sumie, na koniec 1993 r. pozostawały nie rozpatrzone przez komisję orzekającą przy ministrze zdrowia i opieki społecznej 74 wnioski o wszczęcie postępowania w sprawach o naruszenie dyscypliny budżetowej. Ponieważ z dyscypliną budżetową w dziale ochrona zdrowia nie jest najlepiej w ocenie Najwyższej Izby Kontroli, więc sytuacja powoli staje się alarmująca.</u>
<u xml:id="u-3.18" who="#DorotaSafjan">W naszej analizie zawarliśmy również uwagi dotyczące rozliczenia środków na dotacje dla stowarzyszeń. Otrzymaliśmy z Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej bardzo wyczerpujące odpowiedzi w tej sprawie. Zauważamy próbę uporządkowania tej tematyki w sposób, który pierwszy chyba raz satysfakcjonuje nas całkowicie. Oby tylko udało się ten plan zrealizować. Nadal bowiem występują liczne mankamenty w praktyce dotowania i wykorzystania przez stowarzyszenia przyznanych im środków.</u>
<u xml:id="u-3.19" who="#DorotaSafjan">I wreszcie ostatnia sprawa, a mianowicie działalność polegająca na zawieraniu umów na zlecenia zawierane przez poszczególne komórki organizacyjne Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej. W 1993 r. zawarto 150 umów - zleceń i innych na łączną kwotę 87.410.719 tys. zł. Na realizację tych umów Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej wydatkowało środki w wysokości 86.068.284 tys. zł, co stanowiło 83,1% wydatków zrealizowanych z rozdziału 8595 - „Pozostała działalność”.</u>
<u xml:id="u-3.20" who="#DorotaSafjan">Umowy-zlecenia dotyczyły bardzo różnych spraw, natomiast do większości z nich Najwyższa Izba Kontroli przedstawiła konkretne zarzuty. Polegały one przede wszystkim na nieprzestrzeganiu wymogów formalnoprawnych określonych zarządzeniem nr 6 ministra zdrowia i opieki społecznej z 15 czerwca 1992 r. w sprawie racjonalnego wykorzystania środków finansowych przeznaczonych na realizację merytorycznych zadań komórek organizacyjnych Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej.</u>
<u xml:id="u-3.21" who="#DorotaSafjan">Stwierdziliśmy, że w większości przypadków nie przeprowadzono przetargu lub konkursu ofert przy wyłanianiu wykonawcy zadania, zawarcie umowy nie było poprzedzone analizą ekonomiczną, umowy nie były parafowane przez głównego księgowego Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej, stwierdzającego swoim podpisem zabezpieczenie środków finansowych, oczywiście w sposób wyprzedzający. Umowy nie były parafowane przez Departament Prawny Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej, choć tego rodzaju wymóg wynika z przepisów prawa. I wreszcie umowy były akceptowane przez ministra zdrowia i opieki społecznej lub nadzorującego podsekretarza stanu już po podpisaniu przez strony, tj. dyrektora komórki organizacyjnej MZiOS i zleceniobiorcy.</u>
<u xml:id="u-3.22" who="#DorotaSafjan">Zastrzeżenia kontroli dotyczyły również realizacji umów oraz zasad ich rozliczania. Rozliczanie to było bardzo płytkie i w zasadzie opierało się na fakturach przedłożonych przez zleceniobiorców.</u>
<u xml:id="u-3.23" who="#DorotaSafjan">Druga część naszej analizy dotyczy dochodów i wydatków budżetu wojewodów. Postaram się maksymalnie ograniczyć swoją wypowiedź w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-3.24" who="#DorotaSafjan">Podobnie jak w części 35 budżetu, w części 85, w jeszcze większym stopniu nie wykonano dochodów budżetowych. Ogólna kwota uzyskanych dochodów wyniosła 13.450 mln zł, co stanowiło tylko 13,4% planu. Ciekawe jest, że to wykonanie dochodów jest bardzo zróżnicowane terytorialnie. Od żenująco niskich np. w woj. skierniewickim - 0,1% i 0,2% w woj. elbląskim do 61,8% w woj. słupskim i 52,6% w woj. płockim.</u>
<u xml:id="u-3.25" who="#DorotaSafjan">Przyczyna niewykonania dochodów budżetowych jest podobna jak i niewykonania ich w dziale 34 - „Ochrona zdrowia”. Jest to fakt, że zgodnie z art. 20 ust. 1 ustawy budżetowej na 1993 r., państwowe jednostki budżetowe zaliczone do działu ochrony zdrowia mogą przeznaczać uzyskane dochody na środki specjalne, z których pokrywają koszty działalności podstawowej.</u>
<u xml:id="u-3.26" who="#DorotaSafjan">Poza bardzo niskim wykonaniem planu dochodów przez jednostki ochrony zdrowia kontrola nie wykazała nieprawidłowości w ich realizacji. Sporadycznie występowały uchybienia polegające m.in. na przekazywaniu dochodów uzyskanych ze sprzedaży składników majątkowych na konta środków specjalnych, co było sprzeczne z art. 20 ust. 3 ustawy budżetowej na 1993 r. Tak było np. w woj. chełmskim.</u>
<u xml:id="u-3.27" who="#DorotaSafjan">W części 85 na ochronę zdrowia wydatkowano w 1993 r. ogółem 56.230.800 mln zł, a w 1992 r. na ochronę zdrowia przeznaczono środki w wysokości 38.325.838 mln zł. Dane te jednak są nieporównywalne, bowiem w 1993 r. nastąpiła, w porównaniu z rokiem 1992, zmiana zasad finansowania niektórych rodzajów działalności.</u>
<u xml:id="u-3.28" who="#DorotaSafjan">I tak np. działalność stacji sanitarno-epidemiologicznych - rozdział 8531 - była finansowana w części 35, a w 1992 r. z części 85, natomiast wydatki na dopłaty do leków dla uprawnionych - rozdział 8591 były finansowane z części 85, a w 1992 r. z części 35.</u>
<u xml:id="u-3.29" who="#DorotaSafjan">Udział wydatków na ochronę zdrowia w zbiorczym budżecie wojewodów wynosił średnio w kraju 58,6%. Jest to więcej niż w 1992 r., kiedy wynosił 51,8%.</u>
<u xml:id="u-3.30" who="#DorotaSafjan">Najwięcej środków na ochronę zdrowia w stosunku do łącznych wydatków budżetu wojewodów przeznaczono w województwach: katowickim (66,8%), częstochowskim (65,4%), wrocławskim (64,1%), bielskim (63,8%) i sieradzkim (63,7%). Najniższy udział wydatków na ochronę zdrowia miały województwa takie jak: suwalskie (47,6%), ostrołęckie (48,1%), ciechanowskie (48,8%).</u>
<u xml:id="u-3.31" who="#DorotaSafjan">Z ogólnej kwoty 56.230.800 mln zł wykorzystanych środków na wydatki bieżące przeznaczono 53.875.279 mln zł, co stanowiło 95,8%, a na cele inwestycyjne 2.355.521 mln zł, tj. 4,2%.</u>
<u xml:id="u-3.32" who="#DorotaSafjan">W końcu 1993 r. stan zobowiązań w części 85 - „Zbiorczy budżet wojewodów”, w dziale 85 - „Ochrona zdrowia”, wynosił ogółem 5.581,668 mln zł, co stanowiło 9,9% ogółu wydatków poniesionych w 1993 r. na ochronę zdrowia.</u>
<u xml:id="u-3.33" who="#DorotaSafjan">Ustalono, że zobowiązania w ochronie zdrowia stanowiły 72,2% do 100% zobowiązań, jakie wystąpiły w poszczególnych województwach. Wystąpiły one we wszystkich województwach.</u>
<u xml:id="u-3.34" who="#DorotaSafjan">Najwyższy udział zobowiązań wystąpił w województwach: częstochowskim (100%), katowickim (99,4%), rzeszowskim (99,4%), kieleckim (99,3%), bielsko-bialskim (99,2%).</u>
<u xml:id="u-3.35" who="#DorotaSafjan">Najniższy udział zobowiązań w ochronie zdrowia w stosunku do ogólnej kwoty zobowiązań budżetu wojewody występował w województwach: skierniewickim (72,2%), suwalskim (88,9%), chełmskim (93,4%), radomskim (94%), legnickim (94,7%).</u>
<u xml:id="u-3.36" who="#DorotaSafjan">Zobowiązania w ochronie zdrowia stanowiły w poszczególnych województwach od 2,8% do 27,7% poniesionych w 1993 r. wydatków. Przykładowo w koszalińskim - 27,7%, gdańskim - 22,5%, elbląskim - 20,1%, ciechanowskim - 17,8%, leszczyńskim - 17,2%. Proszę zwrócić uwagę, że te wielkości mówią o wysokości zobowiązań w stosunku do ogółu wydatków na ochronę zdrowia w każdym z tych województw.</u>
<u xml:id="u-3.37" who="#DorotaSafjan">Z ogólnej kwoty zobowiązań występujących na koniec 1993 r. w ochronie zdrowia aż 42,2%, tj. 2.354.748 mln zł stanowiły zobowiązania z tytułu dopłat do leków wydawanych z aptek. Największy procentowy udział tych zobowiązań odnotowano w woj. częstochowskim, w którym stan zobowiązań na koniec 1993 r. w ochronie zdrowia wynosił ogółem 58.131 mld zł, w tym 52.286 mln zł, tj. 89,9% stanowiły zobowiązania z tytułu dopłat do leków.</u>
<u xml:id="u-3.38" who="#DorotaSafjan">Przypomnę, że w 1993 r. Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła kontrolę realizacji ustawy z dnia 27 września 1991 r. o zasadach odpłatności za leki i artykuły sanitarne. Kontrola ta wykazała, że wraz z wejściem w życie ustawy zahamowany został gwałtowny wzrost dopłat z budżetu państwa do leków dla osób uprawnionych. Jednak w 1993 r. nastąpił ponowny wzrost dopłat do leków, na który złożyło się wiele przyczyn, zarówno obiektywnych, jak np. podwyżki cen leków, jak też wynikających z nieprzestrzegania postanowień wspomnianej ustawy przez dysponujących faktycznie środkami budżetowymi lekarzy i personel aptek realizujący recepty.</u>
<u xml:id="u-3.39" who="#DorotaSafjan">Wielu lekarzy nie przestrzegało przepisów określających zasady wystawiania recept, w tym recept bezpłatnych i prowadzenia dokumentacji lekarskiej pacjentów. W 67% placówek lecznictwa ambulatoryjnego brakowało w części dokumentacji zapisów o udzieleniu porady, w wyniku której rzekomo wystawiono recepty lub w ogóle brakowało tej dokumentacji.</u>
<u xml:id="u-3.40" who="#DorotaSafjan">W 40% skontrolowanych aptek stwierdzono błędne naliczanie odpłatności za leki, w tym niewłaściwe kwalifikowanie leków jako podstawowe i uzupełniające oraz niepobieranie lub pobieranie niewłaściwych opłat w odniesieniu do leków, na które wprowadzono limity. Nieprawidłowości te powodowały nieuzasadnione wydatki z budżetu państwa na dopłaty do leków.</u>
<u xml:id="u-3.41" who="#DorotaSafjan">Naruszona była zasada bezpłatnego wydawania leków pacjentom przebywającym w szpitalach poprzez wystawianie dla nich recept do realizowania w aptekach ogólnodostępnych. Zasadnicze konsekwencje z tego tytułu ponosił budżet wojewody, gdyż w ramach dopłat do tych leków opłacał dodatkowo marżę detaliczną, stanowiącą piątą część ceny leku.</u>
<u xml:id="u-3.42" who="#DorotaSafjan">Przeprowadzona w bieżącym roku kontrola wykonania budżetu w 1993 r. wykazała, że w niektórych województwach w dalszym ciągu występują nieprawidłowości w realizacji ustawy o zasadach odpłatności za leki i artykuły sanitarne. Najczęściej polegają one na niezgodnym z obowiązującymi przepisami wystawianiu recept (woj. sieradzkie, skierniewickie), braku merytorycznej kontroli rozliczeń dopłat do leków wydawanych w aptekach otwartych (województwa: krakowskie, opolskie, sieradzkie).</u>
<u xml:id="u-3.43" who="#DorotaSafjan">Chciałabym zwrócić uwagę państwa na problem, który bardzo niepokoi Najwyższą Izbę Kontroli. Jest to zjawisko, które w 1993 r. wystąpiło po raz pierwszy na tak dużą skalę. Dotyczy ono nie tylko służby zdrowia. Chodzi mianowicie o tzw. kupowanie zobowiązań ochrony zdrowia. W gruncie rzeczy są to po prostu cesje wierzytelności, przede wszystkim z tytułu dostaw leków i dopłat do leków dla uprawnionych jednostek służby zdrowia.</u>
<u xml:id="u-3.44" who="#DorotaSafjan">Sprzedaży swoich wierzytelności wobec jednostek służby zdrowia dokonywali przede wszystkim właściciele prywatnych aptek. Długi jednostek służby zdrowia wykupywane były przez banki komercyjne i spółki, np. spółka „Derex” z Warszawy wykupiła długi w województwach: katowickim, ostrołęckim, radomskim, siedleckim.</u>
<u xml:id="u-3.45" who="#DorotaSafjan">Powoduje to negatywne skutki zarówno dla jednostek organizacyjnych służby zdrowia, jak i dla budżetu państwa, ponieważ zobowiązania te wykupywane są zazwyczaj poniżej ich wartości nominalnej, nie mówiąc już o odsetkach, służą natomiast, zgodnie z ustawą o zobowiązaniach podatkowych, spłacaniu zobowiązań podatkowych. W związku z tym w pewnym momencie może dojść do tego, że pojawi się rażąca dysproporcja pomiędzy zaplanowanym dochodem z tytułu zobowiązań podatkowych a rzeczywiście uzyskanymi z tego tytułu dochodami. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#WiesławaKłos">Chciałabym wyjaśnić jedną sprawę. Otóż koronnym zarzutem, bardzo źle brzmiącym, jest fakt, że przy tak dużych wydatkach rzeczowych i tak dużych zobowiązaniach, przenosimy sumy z rachunku bieżącego na inwestycje.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#WiesławaKłos">Otóż to nie jest tak. My zarzutu przekroczenia prawa budżetowego w ogóle nie przyjmujemy zgodnie z interpretacją ministra finansów, a przecież Prawo budżetowe wydał minister finansów, nie Najwyższa Izba Kontroli. Jeżeli zatem minister finansów wydaje opinię, że nie jest to przekroczenie, to my to przyjmujemy do wiadomości i traktujemy jako ostateczną interpretację.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#WiesławaKłos">Wracając do kwoty „przekroczenia” - 802 mld zł, to największą pozycję stanowią zakupy inwestycyjne w programach polityki zdrowotnej. Pragnę zauważyć, że na etapie planu 1993 r. programy polityki zdrowotnej były planowane w jednej wysokości w wydatkach bieżących. Nie sposób było bowiem na etapie planu, przewidzieć dokładnie, ile w ramach programu trzeba będzie kupić sprzętu.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#WiesławaKłos">Na ogólną kwotę, którą przeznaczyliśmy na programy polityki zdrowotnej w czasie realizacji budżetu, część tej kwoty przeznaczyliśmy na sprzęt inwestycyjny. Nie był on jednak planowany na samym początku, bowiem trudno było na etapie planu przewidzieć właściwie tę kwotę.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#WiesławaKłos">Nie jest to żadne pomniejszenie wydatków bieżących. Mówimy o kwocie 739 mld, przy kwocie przekroczenia niecałe 802 mld zł, a więc 90%. Do pozostałej resztówki decyzje na kwotę, którą przeznaczyliśmy na programy polityki zdrowotnej, w większości przypadków podejmowali sami dyrektorzy jednostek, którzy zostali przez nas upoważnieni do podejmowania tego typu decyzji. Jeżeli dyrektor, który ma bardzo trudną sytuację, decyduje się na taki krok, to znaczy, że musi to być dla niego ostateczność.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#WiesławaKłos">Ponadto była jeszcze sprawa utworzenia przez nas nowych jednostek, których również nie planowano na początku roku. Mam na myśli przede wszystkim Biuro ds. Narkomanii oraz Biuro ds. Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Wcześniej te jednostki funkcjonowały w strukturze Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej. W 1993 r. wyodrębniły się i w ten sposób powstały nowe jednostki. W tym momencie trzeba, choćby minimalnie, wyposażyć je w sprzęt podstawowy i zaplanować jakieś środki inwestycyjne, choćby na poziomie minimalnym.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#WiesławaKłos">Sądzę, że to, co powiedziałam, wyjaśni państwu, dlaczego nie można tylko - przynajmniej moim zdaniem - sugerować się czystymi liczbami i czystą statystyką, ale należy za każdym razem zadać sobie pytania: dlaczego i czy była to uzasadniona decyzja.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#WiesławaKłos">Jeżeli chodzi natomiast o leczenie za granicą, mam gorącą prośbę, aby pani dyrektor D. Safjan przeczytała zawarte w naszym odwołaniu opinie lekarzy - pracowników Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej. Są to uzasadnienia merytoryczne. Jeżeli zatem pani nie zgadza się z uzasadnieniami merytorycznymi, to bardzo prosimy o odpowiedź na nasze bardzo dogłębne wyjaśnienia w tej sprawie z grudnia 1993 r. Może wtedy, w czasie tego wyjaśnienia, uzyskamy wspólne stanowisko w tej mierze. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#DorotaSafjan">Jest oczywiste, że ustawy budżetowej nie uchwala minister finansów tylko Sejm. To tyle.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#JacekBuchacz">Nie chciałbym, aby dyskusja przerodziła się w polemikę pomiędzy Najwyższą Izbą Kontroli a Ministerstwem Zdrowia i Opieki Społecznej. Chciałbym natomiast zwrócić uwagę państwa na fakt, że tych zakupów inwestycyjnych nie można traktować jako inwestycje, które muszą mieć odpowiednie relacje pomiędzy wydatkami bieżącymi a nakładami inwestycyjnymi w skali gospodarki. My używamy słowa „inwestycje”, ale mówimy przecież o sprzęcie. Chodzi o sprzęt potrzebny dla nowych jednostek.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#JacekBuchacz">Nie widzimy również potrzeby, aby w tych jednostkach, które wykazują zobowiązania na koniec roku automatycznie, przy możliwości przeniesienia części tych środków z innych jednostek, żeby im te długi anulować. Wtedy zatracilibyśmy bowiem sens całych naszych starań o przestrzeganie dyscypliny budżetowej.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#JacekBuchacz">Dokonanie tej operacji mogłoby doprowadzić na koniec roku w części 35 do wykazania zerowego zobowiązania. Tylko czy to byłoby mobilizujące dla tych dyrektorów, którzy takich zobowiązań na koniec roku nie zaciągnęli?</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#JacekBuchacz">Podzielamy natomiast uwagi, które Najwyższa Izba Kontroli złożyła odnośnie do czasu realizacji zakupów i rozliczeń finansowych. Obecnie już je analizujemy i myślę, że wyciągniemy wnioski, które pozwolą nam na znaczne usprawnienie tego procesu. Uważamy, że rzeczywiście, jeżeli jakaś jednostka podległa Ministerstwu Zdrowia i Opieki Społecznej przetrzymuje na koncie środki na zakupy w dłuższym okresie i ma jeszcze z tego określone dochody, to nie powinno to mieć miejsca.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#JacekBuchacz">Bardzo krótko powiem jeszcze o kontach specjalnych. Korespondowaliśmy z Najwyższą Izbą Kontroli i nie odcinamy się od dalszych prac związanych z porządkowaniem tego tematu. Być może będziemy chcieli zgromadzić je w jednym miejscu - może na koncie depozytowym. Jeżeli do takiego wspólnego wniosku dojdziemy, wydaje się, że jednorazowe wykorzystanie tych środków może mieć negatywne skutki w wielu nagłych przypadkach.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#JacekBuchacz">Z pewnością usprawnimy też działanie komisji orzekających przy ministrze zdrowia i opieki społecznej. W tym roku już nie dopuścimy do sytuacji, żeby 74 wnioski z 1993 r. pozostały bez rozpatrzenia. Jako przewodniczący tej komisji przyłożę się do tego osobiście.</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#JacekBuchacz">Wydaliśmy już ścisłe zalecenia odnośnie do umów zawieranych przez Biuro Administracyjno-Budżetowe. Przyjmujemy te wnioski.</u>
<u xml:id="u-6.7" who="#JacekBuchacz">Nasza największa troska to zobowiązania, o których tu była mowa. Jesteśmy w tej sprawie głównie ambasadorami wojewodów. Przeprowadziliśmy szczegółową ankietę tych zobowiązań, a płynące z niej wnioski będą podstawą naszego wystąpienia, które będzie rozpatrywane przez Radę Ministrów w dniu 16 sierpnia.</u>
<u xml:id="u-6.8" who="#JacekBuchacz">Będzie ono dotyczyło dodatkowych środków lub innego uregulowania trudnej sytuacji finansowej w służbie zdrowia. Przedstawiamy szereg propozycji w tej mierze. Nasze wyliczenia bowiem udowadniają, że w wielu wypadkach niedoszacowanie budżetu, które ciągnie się od 1992 r., doprowadza do takiej sytuacji, że gdyby nie uległo to zmianie, mielibyśmy na koniec 1994 r. zadłużenie 10 bln zł. W pełni podzielamy wyliczenie, które pani dyrektor D. Safjan była uprzejma nam przedstawić.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#SewerynJurgielaniec">Najwyższa Izba Kontroli postawiła, delikatnie mówiąc, sporo zarzutów. Sądzę, że nie bylibyśmy w stanie przedyskutować ich wszystkich dzisiaj, więc prosiłbym bardzo o przygotowanie dla Komisji Zdrowia ustosunkowania się Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej do tych zarzutów.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#SewerynJurgielaniec">Jeżeli natomiast mówimy o komisjach orzekających przy ministrze zdrowia i opieki społecznej, to zwracam uwagę, że najprawdopodobniej w tym kraju nie ma placówki służby zdrowia, której dyrektor nie złamałby dyscypliny budżetowej. A mianowicie - zaciąga kredyty. Jest to niezgodne z ustawą budżetową i z Prawem budżetowym. Ale dzięki temu nadal mogą istnieć placówki służby zdrowia, a sprawa sprowadza się wyłącznie do tego, że są one kredytowane.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#SewerynJurgielaniec">Ponieważ jestem posłem ziemi koszalińskiej, chciałem powiedzieć, że zadłużenie koszalińskiej służby zdrowia wynosi już 300 mld zł - tylko w woj. koszalińskim. To jest już chyba ponad 28% budżetu. Oczywiście w myśl prawa powinni za to odpowiadać wszyscy, na czele z lekarzem wojewódzkim.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#SewerynJurgielaniec">Prosiłbym też, aby oprócz wyjaśnień znalazły się tam stwierdzenia, które przed chwilą pan wiceminister zdrowia i opieki społecznej J. Buchacz był łaskaw wypowiedzieć, a mianowicie, że będą te sprawy prostowane. To jest potrzebne po to, aby w 1995 r. było już inaczej. Byłoby to także porównawcze dla 1994 r., który będziemy także rozpatrywać.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#TadeuszSabat">Nie jestem lekarzem i przykład, który podam, może nie będzie typowy. Po zapoznaniu się z materiałami i wysłuchaniu dzisiejszej dyskusji doszedłem do wniosku, że planowano zakup 100 prawych butów ortopedycznych na prawą nogę. Tymczasem okazało się, że trzeba było kupić 20 butów na lewą nogę. Ale nikt nie powiedział, że trzeba będzie obciąć jeszcze więcej prawych nóg o 20, i że trzeba będzie także zakupić o 20 więcej protez.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#TadeuszSabat">W związku z tym, że nie potrafiłem doczytać się, czy Najwyższa Izba Kontroli, w związku z moim przykładem, postawiła chociaż jeden zarzut zasadności zakupów inwestycyjnych? Na przykład takich protez?</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#TadeuszSabat">Uważam, że jest to podstawowe pytanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#MariaTrzcińskaFajfrowska">Jestem zbulwersowana tym, co usłyszałam. Nie mam nic przeciwko pani dyrektor D. Safjan, ale wiele przeciwko temu, co pani mówi.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#MariaTrzcińskaFajfrowska">Proszę pani, poza Prawem budżetowym i różnymi racjami ekonomicznymi i prawnymi, które pani prezentuje, są jeszcze prawa moralne, prawa ludzkie, humanitarne oraz przysięga lekarza. W tej chwili „siedzę” na chirurgii w Katowicach-Ochojcu, gdzie 5 lekarzy jednocześnie operuje. Jest to chirurgia naczyń. Nie ma tam pieniędzy na salowe i pielęgniarki w dostatecznej liczbie. Pielęgniarki są przepracowane, wręcz padają. Nie są w stanie zająć się pacjentem. Jest on dobrze zoperowany, ale po operacji nie ma zapewnionej właściwej opieki. Nie ma nawet kto zetrzeć plam krwi - dzisiaj, w dobie AIDS!</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#MariaTrzcińskaFajfrowska">Brakuje pieniędzy na wszystko. W tej sytuacji pani argumenty, pani dyrektor D. Safjan, są nieprzekonujące. Ze strony prezydium padło już stwierdzenie, że niedoszacowanie służby zdrowia, które ciągnie się latami, a w tej chwili lawinowo zwiększa się, a właściwie zupełnie rozkłada pracę.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#MariaTrzcińskaFajfrowska">Proszę pamiętać, że np. województwo katowickie, które ja reprezentuję, ma 4 mln ludzi. Odpowiednio wiele szpitali. Jest to zarazem województwo, które działa w szczególnie trudnych warunkach. Także ekologicznych. Zawały, zatory itd. i opieka lekarska musi tu być szczególnie wzmocniona. Stąd nasze niedoszacowanie w tym roku wynosi 1,5 bln zł, w tym 1 bln zł na leki dla uprawnionych, a 500 mld zł na pozostałe niedoszacowanie szpitali, które są zadłużone i przestają pracować.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#MariaTrzcińskaFajfrowska">W tej chwili w województwie katowickim rozważa się zamknięcie szpitali w Katowicach, w Rudzie, itp. Może to być decyzją polityczną i odbić się określonymi reakcjami społecznymi.</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#MariaTrzcińskaFajfrowska">Jeśli chodzi o leczenie za granicą, w Katowicach istnieje pani dr Bojanowska. Wspaniały człowiek, oddany ludziom. Pani doktor załatwiła dotację duńską i załatwiła poradnię kontroli słuchu małych dzieci. Jej 17-letni syn zachorował nagle na białaczkę. Nie mogliśmy się doczekać decyzji zezwalającej mu na wyjazd za granicę i operację przeszczepienia szpiku. Zbieraliśmy sami pieniądze, ale nie zdążyliśmy. Dwa tygodnie temu Filip zmarł.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#ZbigniewBomba">Mam pytania. Po pierwsze, sprawa niewykonania dochodów. Wydaje mi się, że sytuację wyjaśniłoby sprawdzenie, w jakiej wysokości przekazano dochody na konta specjalne. Tutaj tych danych nie ma. Można by wtedy sprawdzić, czy rzeczywiście nie wykonano dochodów. Może wykonano je, tylko znalazły się na innym koncie. Wydaje mi się, że takiej informacji właśnie brakuje. Powiedzenie, że wykonano 20%, nie jest jasne.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#ZbigniewBomba">Druga sprawa, o którą chciałem się zapytać: czy to było niedoszacowanie ze strony Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej, czy też nie?</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#ZbigniewBomba">Jeśli argumentem jest niedoszacowanie, to Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej może się bronić mówiąc, że przecież już na etapie konstruowania planu zdawali sobie sprawę, że będzie tyle i tyle niedoboru. Ale zwyciężyło stanowisko Ministerstwa Finansów.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#ZbigniewBomba">Chciałbym więc usłyszeć, jak to wyglądało na etapie ustalania wydatków i dochodów, Kto komu dał po palcach? Czy mógłby na to odpowiedzieć pan poseł M. Balicki, który - o ile pamiętam - uczestniczył w konstruowaniu tegoż budżetu jako wiceminister zdrowia i opieki społecznej?</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#MarekBalicki">Prosiłbym panią dyrektor W. Kłos żeby podała z pamięci, jeśli to możliwe, jakie propozycje wydatków w dziale ochrony zdrowia proponowało Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej w pracach projektowych nad ustawą budżetową.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#WiesławaKłos">Ministerstwo nie proponowało żadnych wydatków, ponieważ zmieniła się konstrukcja ustawy budżetowej w tym zakresie w 1993 r. W tym roku nie zgłaszaliśmy także planu do Ministerstwa Finansów, tylko zgodnie z przyjętą notą w konstrukcji budżetu obowiązywała następująca procedura. Zgłaszano ewentualnie nowe zadania, które są do realizacji, limit zatrudnienia, po czym limity te dzielono na szczeblu Rady Ministrów i minister - koordynator działu dzielił na poszczególne rozdziały i paragrafy, działy - już otrzymane kwoty wydatków.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#WiesławaKłos">Może to i dobrze, ponieważ robienie planu dla planu po to, żeby zrobić olbrzymią książkę wielkości 250 stron, a potem wykonywanie powtórnie tej samej pracy, aby przystosować się do kwoty, którą może dać nam budżet państwa w związku z taką, a nie inną kondycją tego budżetu, nie bardzo miało sens. To przecież jest połowa naszej pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#AlicjaMilewska">Mam sugestię co do ostatnich zarzutów dotyczących braku wpływów. Zastanówmy się nad jedną sprawą. Nie można planować wpływów w ochronie zdrowia, bowiem mamy do czynienia z jednostkami budżetowymi w sytuacji, kiedy dajemy możliwość korzystania z konta specjalnego.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#AlicjaMilewska">Nie rozliczajmy tej najbiedniejszej jednostki, jaka może być w tej chwili w całym świecie, z tego, że nie dość, że nie zarabia, to jeszcze, że nie zarabia na określone konto. Jeżeli jest możliwość korzystania z konta specjalnego, to przecież wiadomo, że dysponenci będą korzystać z tego, ponieważ jednocześnie mogą z tego konta brać. I nie muszą nikogo o to pytać.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#AlicjaMilewska">Uważam, że nie można jednocześnie dać taką możliwość, a potem za to chłostać. Jeżeli dopuszczamy na rok przyszły taką możliwość, to wobec tego nie należy planować takich wpływów do budżetu. Przecież to jest jasne i zrozumiałe nawet dla laika, bo przecież nie jestem ekspertem od spraw finansowych.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#AlicjaMilewska">Jest to normalne zachowanie człowieka, który, jeśli mu się daje normalne możliwości, to będzie z nich korzystał. I dlatego taki zarzut uważam za bezzasadny.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#AlicjaMilewska">Uważam też, że nie należy się przejmować tego rodzaju zarzutem, choć z punktu widzenia formalnego może być on formułowany. Zastanówmy się też nad tym, czy w przyszłości to prawo ma być w taki sposób stosowane. Dla mnie jest to jedyna odpowiedź w tej kwestii.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JanKopczyk">Rzeczywiście, jest to wniosek, który sam się nasuwa po analizie materiałów. Wydatki były znacznie niedoszacowane, a dochody były znacznie przeszacowane. Myślę, że tak, jak to mówiono już po ustaleniu budżetu, dopiero po jakimś czasie okazało się, że możemy gromadzić dochody na kontach specjalnych. Ale nie było to brane pod uwagę przy konstruowaniu budżetu, przy zakładaniu pewnego poziomu dochodów. Dla nas, posłów wynika z tego także wniosek, że trzeba to wziąć pod uwagę przy konstruowaniu budżetu na rok przyszły.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#JanKopczyk">Nie ulega natomiast kwestii, że mimo różnych działań dostosowawczych do budżetu... że dopasowujemy zakres świadczeń medycznych do budżetu, często naruszając prawo, począwszy od konstytucji, a skończywszy na innych uprawnieniach.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#JanKopczyk">Wysokość sumy przeznaczonej z budżetu na ochronę zdrowia limituje nam ilość, jakość i zakres świadczeń medycznych. Jest to pierwsza refleksja, niestety, bardzo smutna i poważna.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#JanKopczyk">Jeżeli chodzi o spór, czy przekraczamy dyscyplinę budżetową, to powiedziałbym, że naruszamy ją wszyscy, bo jeżeli mamy zakończenie 1993 r. z 6-bilionowym zadłużeniem, nie licząc długu z roku poprzedniego, to znaczy, że wydaliśmy na ochronę zdrowia o wiele więcej niż zakładano. A więc praktycznie wszyscy przekroczyliśmy dyscyplinę budżetową.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#JanKopczyk">Nie wiem, jaka będzie tu wykładnia Trybunału Konstytucyjnego, ale myślę, że generalnie właśnie tak to wygląda.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#JanKopczyk">Z całą pewnością narastają wydatki na leki. Chciałbym przypomnieć opinię, którą opracowaliśmy w końcu ubiegłego roku. Dotyczyła ona wykonania budżetu w ochronie zdrowia w 1992 r. Tam pierwszym zastrzeżeniem formalnym również było wykonanie budżetu. Przyjęliśmy, że wymaga głębokiej analizy i zmiany funkcjonowanie ustawy o odpłatności za leki i artykuły sanitarne, popierając to konkretnymi liczbami.</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#JanKopczyk">W tej chwili mamy sierpień, druga połowa 1994 r. i w zasadzie niewiele się w tej mierze zmieniło. Te tendencje, które oceniliśmy już negatywnie, rozpatrując wykonanie budżetu za 1992 r., teraz pojawiają się ponownie. Zresztą raport Najwyższej Izby Kontroli dotyczący gospodarki lekami i różnego rodzaju nieprawidłowości występujących w różnych ogniwach tej gospodarki lekami na różnych etapach jest cały czas aktualny i nic się w tym względzie nie zmieniło.</u>
<u xml:id="u-14.7" who="#JanKopczyk">Jest potrzeba jak najszybszego wdrożenia już istniejących rozwiązań, które wprowadziłyby przynajmniej pewne oszczędności i spowodowały bardziej racjonalne wykorzystanie środków na te leki.</u>
<u xml:id="u-14.8" who="#JanKopczyk">Następna sprawa, która pojawiła się przy okazji zobowiązań za leki, to jest wykup zadłużeń. To rzeczywiście jest bardzo niekorzystne dla budżetu państwa, bo za 50 groszy można uzyskać złotówkę, a więc budżet państwa traci połowę dochodów, ale dla jednostek służby zdrowia to w sumie aż tak bardzo niekorzystne nie jest.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#DorotaSafjan">Nie zgadzam się, panie pośle. Jeżeli jednostka służby zdrowia nie zwróci do urzędu skarbowego tej kwoty, która powinna być potrącona z tytułu należności podatkowych, to wówczas jest obowiązek blokowania wydatków bieżących. W związku z tym bieżące dochody są automatycznie potrącane, jeszcze bardziej zaburzając sytuację finansową. A więc jest to bardzo niekorzystne, także z punktu widzenia następstw.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#JanKopczyk">Mam jeszcze jedno pytanie, które już od dłuższego czasu mnie nurtuje. Otóż w materiałach Najwyższej Izby Kontroli i Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej mamy liczby dotyczące generalnie zadłużenia Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej w poszczególnych działach budżetu. Natomiast w większości materiałów Ministerstwa Finansów, także w tym dużym sprawozdaniu z wykonania budżetu państwa sygnowanego przez Radę Ministrów, mamy tylko zobowiązania wymagalne jednostek budżetowych.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#JanKopczyk">Chciałbym się zapytać, czy przedstawiciel Ministerstwa Finansów wyjaśniłby nam, jak to właściwie jest. Dlaczego mówi się tylko o zobowiązaniach wymagalnych? Czyżby inne były nieważne? Czy nie trzeba ich spłacać, czy są mniej ważne, na czym to polega?</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#TeresaOsicka">Zobowiązania wymagalne wykazywane na koniec miesiąca, to są zobowiązania, które powinny być uregulowane, a nie są. Natomiast zobowiązania w ogóle, które są wykazywane w niektórych materiałach, dotyczą dokonanych zakupów, na które jeszcze nie upłynął termin płatności, tzn. np. jeżeli chodzi o leki, umowy refundacyjne są zawierane na różne okresy i np. na koniec miesiąca upływa na ogół 14-dniowy okres refundacji. Niektóre umowy kończą się 5 kolejnego miesiąca. Wobec tego nie są to jeszcze wymagalne zobowiązania wobec danych jednostek. Na tym polega różnica między zobowiązaniami w ogóle a zobowiązaniami wymagalnymi.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#WiesławaKłos">Chciałabym uzupełnić tę wypowiedź. W sformułowaniu „zobowiązania wymagalne” nie bierze się pod uwagę takich zobowiązań jak: obojętnie, czy termin minął, czy dopiero minie, zobowiązania na rzecz zadań zleconych gminie, a więc tych płatności, które jakby przejmuje gmina, i w ramach których wojewoda i lekarz wojewódzki muszą uiszczać tej gminie, w ramach przydzielonej dotacji, odpowiednie kwoty.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#WiesławaKłos">Ponadto nie są to zobowiązania z tytułu inwestycji.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JanKopczyk">Dziwi mnie to, że na 31 grudnia 1993 r. wymagalnych zobowiązań było tylko 4,5 bln zł, a 2 bln zł stanowiły kredyty niewymagalne. Kto daje towar na tak długie terminy?</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#JacekBuchacz">To są zobowiązania powstałe w wyniku wynagrodzeń, a więc podatki płacone w imieniu pracowników przez pracodawcę plus składki ZUS, których termin przypada na następny okres. Ponieważ wynagrodzenia stanowią znaczną kwotę w całości wydatków, stąd jest ta dość duża suma.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#JacekBuchacz">Niemniej, generalnie rzecz biorąc, są to zobowiązania, które mówią bardziej dokładnie o miejscu, w jakim się znajdujemy niż tylko same zobowiązania wymagalne.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#WojciechKuźmierkiewicz">Chciałbym ustosunkować się do kwestii zadłużenia na leki. W wyniku kontroli Najwyższej Izby Kontroli, a także kontroli prowadzonej przez nas i rosnącego zadłużenia, przygotowana została nowelizacja ustawy o odpłatności za leki, która jest w tej chwili w uzgodnieniach międzyresortowych. Potem trafi do Sejmu.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#WojciechKuźmierkiewicz">Problem jest następujący. Po pierwsze, co można zrobić, żeby zmniejszyć wydatki na leki? Zmniejszyć bądź zbilansować potrzeby. Oczywiście, najprościej byłoby dodać pieniędzy, ale na to trudno liczyć. Równie proste, aczkolwiek niemożliwe do wykonania, zdaniem ministra zdrowia i opieki społecznej, jest obcięcie leków refundowanych na listach refundacyjnych. Żadne z tych rozwiązań jednak najprawdopodobniej nie przyniosłoby dobrego rezultatu.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#WojciechKuźmierkiewicz">Moim zdaniem, sprawą najistotniejszą jest sprawa dotycząca związania tego systemu, o czym mówiliśmy na poprzednim posiedzeniu Komisji Zdrowia, a mianowicie przedstawienia lekarzom informacji dotyczącej ich działalności poprzez ordynację.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#WojciechKuźmierkiewicz">Chodzi więc o związanie z jednej strony informacji na temat, na co nas stać, a z drugiej strony podanie lekarzowi informacji o tym, jakie środki ma do dyspozycji. Jedna koncepcja dotyczy rozdziału środków na poszczególne województwa w przeliczeniu na liczbę mieszkańców, ale prawdopodobnie nie uda się tego zrealizować już w 1995 r., chociaż to daje możliwość większego dyscyplinowania ordynacji lekarskich poprzez lekarzy w każdym z województw.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#WojciechKuźmierkiewicz">Druga sprawa dotyczy koncepcji polegającej na dostarczeniu lekarzom, poprzez system informatyczny, informacji na temat ich działalności, każdemu z osobna.</u>
<u xml:id="u-21.5" who="#WojciechKuźmierkiewicz">Jakie są tu możliwości? Po pierwsze, możemy przyspieszyć komputeryzację aptek. Niestety, zdaniem informatyków działających na tym polu, szybka komputeryzacja to jest kwestia 3–4 lat. Nawet gdyby wszystkie apteki wyłożyły dziś na ten cel pieniądze. Bo problem w tym, jak ten program komputerowy będzie funkcjonował, gdyż do tego potrzeba obsługi. Ci ludzie muszą się nauczyć na tym pracować, a ludzi obsługujących komputery też jest za mało.</u>
<u xml:id="u-21.6" who="#WojciechKuźmierkiewicz">W związku z tym nasza propozycja, którą w tej chwili wypracowujemy i w tym miesiącu skierujemy taką propozycję do Rady Ministrów oraz do wojewodów, to jest sprawa dotycząca możliwości tworzenia takich biur, jakie np. powstało w Pile. Ono nie musi obejmować od razu całości zagadnienia. Chodzi o Biuro Rozliczeń Usług Medycznych, a w tym przypadku leków.</u>
<u xml:id="u-21.7" who="#WojciechKuźmierkiewicz">Biuro, które otrzymuje informacje po pierwsze o tym, co apteka wydała, poprzez dyskietkę komputerową z tych aptek, które są skomputeryzowane, komu wydała i przez kogo przepisane. Po drugie - wszystkie inne recepty z poszczególnych aptek wpływałyby do tych biur.</u>
<u xml:id="u-21.8" who="#WojciechKuźmierkiewicz">W tej chwili robimy analizę ekonomiczną możliwości powołania takich biur. Uważamy bowiem, że nie stać nas, aby czekać jeszcze 3–4 lata na rozwiązanie tej sytuacji.</u>
<u xml:id="u-21.9" who="#WojciechKuźmierkiewicz">W ubiegłym tygodniu minister zdrowia i opieki społecznej wystosował do wojewodów propozycje związane z wprowadzeniem tzw. receptariusza regionalnego. Koncepcje takie są realizowane w krajach Europy zachodniej i w Stanach Zjednoczonych. Po prostu, poprzez grupę lekarzy, którzy działają na terenie danego województwa czy regionu tworzony jest receptariusz, czy wykaz leków szpitalnych, leków skutecznych, przy czym dobór tych leków polega również na czynniku ekonomicznym. A więc z dwóch leków o podobnej skuteczności bierze się lek tańszy.</u>
<u xml:id="u-21.10" who="#WojciechKuźmierkiewicz">Rozmawialiśmy z izbami lekarskimi na ten temat, z prezesem i mamy tutaj chęć współpracy w tej kwestii zadeklarowaną przez lekarzy. W jakiś sposób, jak sądzę, ułatwi to także lekarzom przy braku informacji, jaki w tej chwili odczuwają, podejmowanie decyzji ordynacyjnych. Z pewnością jednak przy kwotach, które nie zabezpieczą minimum potrzeb, nie da się tego wprowadzić i zminimalizować rosnące zagrożenie.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#JanKopczyk">Nie zgodzę się z tym, że aż 4 lata musiałoby trwać komputeryzowanie aptek. Myślę, że skutecznym środkiem przyspieszającym ten proces byłoby uzależnienie podpisania umowy refundacyjnej od spełnienia pewnych warunków.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#JanKopczyk">Jeżeli jestem dysponentem środków publicznych i mam nim dysponować poprzez, czy też dla tej apteki, to musi ona spełnić pewne warunki. Jest to jedyny skuteczny środek, żeby zmobilizować ludzi, żeby chcieli się przeszkolić. Przecież fachowcy też zbudują szybciej program. Nie rozumiem, w czym problem.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#WojciechKuźmierkiewicz">Opieram się na zdaniu informatyków różnych firm pracujących w Polsce, wprowadzających programy komputerowe do aptek. Na pytanie, czy gdyby aptekarze dzisiaj zdecydowali się sfinansować komputeryzację, byliby w stanie skomputeryzować apteki w szybkim czasie - odpowiedzieli, że na to potrzebne są 3–4 lata. Nie dlatego, że nie ma pieniędzy. Dziś problem dotyczy stałej współpracy firmy komputerowej z apteką, która dysponuje odpowiednim programem, ponieważ zmiany, jakie będą dokonywane na wykazach, na listach, powodują konieczność stałej współpracy programisty z apteką. I to jest główny problem, a nie nauczenie aptekarza obsługi komputera.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#WojciechKuźmierkiewicz">Będziemy dalej drążyć ten temat. Będziemy też rozmawiać z Ministerstwem Finansów. Sądzę, że przyspieszenie komputeryzacji może nastąpić w momencie, gdy apteki będą mogły odliczać od podstawy podatku zakup komputerowy.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#WojciechKuźmierkiewicz">Jest to ważne, zwłaszcza dla pewnej części aptek. Bo są takie apteki, które już dziś mogą wyłożyć środki na ten cel, ale są i takie apteki, które mają obrót lekiem refundowanym. Jest to 1370 aptek w Polsce do 50 mln zł miesięcznie obrotu. Myśląc więc o tych aptekach, musimy uzgodnić w Ministerstwie Finansów taką możliwość.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#TadeuszSabat">Nie chciałem mówić o tym wcześniej, ale pan wiceminister W. Kuźmierkiewicz wywołał temat. Nie powołuję się tu na superekonomistów, ani też superspecjalistów od prywatyzacji, ale na zwykły zdrowy rozsądek.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#TadeuszSabat">W moim Andrychowie, gdzie istnieje ZOZ, bez szpitala w ub. roku na refundację leków wydano 10 mld zł. Ani jedna apteka nie podlega ZOZ. Wszystkie są prywatne. Licząc tylko 10% od tych leków, to jest miliard, a ZOZ za 4 lata ma trochę powyżej 1 mld zadłużenia. I ani Najwyższa Izba Kontroli, ani resort na ten temat w żadnych sprawozdaniach nic nie mówią. A uczestniczę już w drugiej ocenie.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#TadeuszSabat">Może by zastanowić się tak naprawdę i szukać pieniędzy w aptekach dla służby zdrowia. Ja znam aptekarzy i wiem, jak żyją. Jak 100 lekarzy do kupy razem.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#MarekBalicki">Z dużym uznaniem i zadowoleniem słuchałem propozycji zorganizowania biur rozliczeń usług medycznych i dążenie do tego, żeby wreszcie gospodarka lekami była zamknięta. Mam tylko pytanie. W jakim czasie będzie możliwe objęcie chociażby jednego województwa w całości pełnym nadzorem recept i pieniędzy wydawanych na refundację leków? W jakim czasie można się spodziewać, że te biura będą utworzone we wszystkich województwach i kiedy przez te biura będą przechodzić wszystkie recepty, a właściwie informacja o wszystkich dyskietkach, bo może to być dyskietka? Kiedy ten proces będzie zakończony?</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#WojciechKuźmierkiewicz">W sierpniu pracujemy nad programem, który będzie liczył także koszty związane z powołaniem tych biur.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#WojciechKuźmierkiewicz">Oczywiście te biura będą zmuszeni organizować wojewodowie. Stąd nie chciałbym mówić w tej chwili, przed spotkaniem z wojewodami na ten temat. Terminy będą zależały przede wszystkim od uzgodnień z wojewodami.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#WojciechKuźmierkiewicz">Jest wielu wojewodów, np. wojewoda wrocławski, który, jak sądzę, zrobi to bardzo szybko, bo 40% aptek na terenie tego województwa jest już skomputeryzowanych, również dzięki działaniu wojewody.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#WojciechKuźmierkiewicz">Sądzę, że właśnie w tych województwach nastąpi do bardzo szybko. W sierpniu przedstawimy projekt, który prześlemy również Komisji Zdrowia do oceny. Będzie on mówił również o tym, które województwa będą mogły być pokryte refundacją i na co, bo to będzie zależało w dużej mierze od środków, jakie wojewoda będzie chciał przeznaczyć na ten cel. Mamy około 600 mln recept rocznie. Trzeba policzyć, ile tych recept powinno być refundowanych, przez ile osób itd. Dokładne dane przedstawimy państwu po zakończeniu tych prac.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#MarekBalicki">Może wobec tego zadam bardziej precyzyjne pytanie. Czy od 1 stycznia będzie możliwe wprowadzenie co najmniej w kilku województwach tego typu rozliczeń?</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#WojciechKuźmierkiewicz">Trudno mi na to pytanie teraz odpowiedzieć, bo, jak powiedziałem, zależy to w dużej mierze od wyników rozmów z wojewodami. Jeżeli pan poseł pozwoli, przekażę te informacje w ciągu miesiąca. Zrobimy wszystko, aby to było możliwe jak najszybciej. Będziemy rozmawiali na ten temat z wojewodami w Urzędzie Rady Ministrów.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#MariaTrzcińskaFajfrowska">Jakie będą działania naprawcze do końca roku wobec tych zadłużeń w opłatach leków itp. i szpitali? Co panowie zamierzacie zrobić?</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#SewerynJurgielaniec">Mam przed sobą dwa dokumenty, które przysłało do wojewody Ministerstwo Finansów z nakazem płatniczym dla urzędu skarbowego w Katowicach za węgiel, za który zalegają 4 jednostki, tj. prawie 3 mld zł. Wojewoda pieniędzy nie ma, o czym doskonale wie Ministerstwo Finansów, które zna sytuację placówek służby zdrowia. Przysłanie takich listów w tej sytuacji jest dla mnie oczywistym nieporozumieniem. Niemniej takie fakty są. Istnieje niebezpieczeństwo sprzedaży naszych długów, o czym mówiła już pani dyrektor D. Safjan, innym dysponentom, np. takim, jak urząd skarbowy, który domaga się teraz pieniędzy od przewodniczącego komisji orzekającej ds. dyscypliny budżetowej przy wojewodzie koszalińskim. Tam dochodzi zwrotu kosztów.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#SewerynJurgielaniec">Niemniej stwierdzam, że popełnili i popełniają nadal kierownicy placówek ochrony zdrowia to przekroczenie, jakim jest naruszenie dyscypliny budżetowej. Trudno więc odpowiedzieć na pytanie, jak to ma wyglądać do końca roku.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#JacekBuchacz">Jak już powiedziałem w trakcie swojego pierwszego wystąpienia, w przyszłym tygodniu Rada Ministrów ma rozpatrzyć szczegółowy materiał, który zaprezentujemy, dotyczący aktualnej sytuacji służby zdrowia. Oczywiście, jego najważniejszą częścią jest kwestia zobowiązań, które w tej chwili przekroczyły już 8 bln zł za 7 miesięcy roku bieżącego.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#JacekBuchacz">W dokumencie dla Rady Ministrów proponujemy szereg rozwiązań, jakie są możliwe z naszego punktu widzenia. Takim najpełniejszym rozwiązaniem, a sądzę, że propozycja ta zyska przychylność, jest sprawa wzajemnej kompensaty zadłużeń.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#JacekBuchacz">Otóż przeprowadziliśmy dość szczegółową analizę, co się składa na te zadłużenia, i oprócz leków, które są najważniejszą pozycją, jest szereg takich zobowiązań, które ma służba zdrowia w stosunku do dostawców różnego rodzaju towarów, począwszy od energii, a skończywszy na żywności. Ci z kolei mają zobowiązania w stosunku do budżetu. Liczymy, że to może być około 1,5 bln zł. Jest to najbardziej realne rozwiązanie i będziemy prosili, aby zajęły się tym izby skarbowe, które mają na bieżąco takie rozeznanie.</u>
<u xml:id="u-31.3" who="#JacekBuchacz">Będziemy się starali uzyskać zwolnienie z podatku od nieruchomości, jaki płacą jednostki służby zdrowia. Proponujemy wreszcie, po raz kolejny, podjęcie działań związanych z wprowadzeniem ustawy o akcyzie. Jeszcze w tym roku można by z tego tytułu uzyskać kwotę 1,5 bln zł, czy nawet 2 bln zł. Wszystko zależy jednak od tego, jak podejdzie do tego Rada Ministrów. Chodzi głównie o zdanie i decyzję pana premiera G. Kołodki i jego aparatu, który do tej pory nie bardzo widział możliwość zmiany ustawy budżetowej, a to byłoby jednak w tym przypadku niezbędne.</u>
<u xml:id="u-31.4" who="#JacekBuchacz">Przedstawiamy wreszcie problem całości zadłużeń, których jedynie elementem będzie akcyza. Problem jest bowiem szerszy. Sądzę, że już w przyszłym tygodniu będziemy mieli opinię Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-31.5" who="#JacekBuchacz">Odnośnie do wniosków, które trafiają do resortowej komisji orzekającej przy ministrze zdrowia i opieki społecznej, która bada sprawy o naruszenie dyscypliny budżetowej, będzie to trzeci wniosek tego typu. Poprzednie dwa wpłynęły do nas w ubiegłym tygodniu. Łączy się to bezpośrednio z przejmowaniem długów. Pomimo że minister finansów powołuje się na konkretne paragrafy i dzienniki ustaw, będziemy prosili o interpretację, jak w tym przypadku mamy się zachować, jako resortowa komisja orzekająca przy ministrze zdrowia i opieki społecznej.</u>
<u xml:id="u-31.6" who="#JacekBuchacz">Oczywiście, z punktu widzenia formalnego jest to przekroczenie dyscypliny budżetowej. Trudno jednak wyobrazić sobie, że wytoczymy kilkadziesiąt tysięcy postępowań w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#JanKopczyk">Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos w tej sprawie? Jeśli nie, zamykam dyskusję. Przystępujemy do sformułowania opinii w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#JanKopczyk">Mamy jeszcze do rozpatrzenia następny punkt - rozpatrzenie informacji Najwyższej Izby Kontroli o działalności Zespołu Pracy, Spraw Socjalnych i Zdrowia Najwyższej Izby Kontroli. Bardzo proszę o zabranie głosu panią dyrektor Dorotę Safjan.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#DorotaSafjan">W ramach wykonywania ustawowych obowiązków wobec Sejmu, Zespół Pracy, Spraw Socjalnych i Zdrowia Najwyższej Izby Kontroli prowadził w 1993 r. kontrolę wykonywania budżetu państwa przez resorty i inne jednostki będące w przedmiotowym zakresie działania zespołu.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#DorotaSafjan">Na podstawie wyników kontroli wykonania budżetu i innych kontroli problemowych opracowano uwagi do sprawozdań z wykonania budżetu przez ministra zdrowia i opieki społecznej, ministra pracy i polityki socjalnej, Urzędu Kultury Fizycznej, Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, Państwowej Inspekcji Pracy, Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, Zakładu Ubezpieczeń Społecznych i Urzędu Pracy.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#DorotaSafjan">Uwagi te zostały przedłożone właściwym komisjom sejmowym.</u>
<u xml:id="u-33.3" who="#DorotaSafjan">W okresie sprawozdawczym, na zlecenie Prezydium Sejmu, Zespół Pracy, Spraw Socjalnych i Zdrowia NIK przeprowadził i koordynował następujące kontrole: funkcjonowanie stowarzyszenia Narodowy Fundusz Ochrony Zdrowia, działalność Państwowej Inspekcji Sanitarnej, działania podejmowane przez ministra zdrowia i opieki społecznej w celu uzyskania kredytów zagranicznych na wydatki w ochronie zdrowia oraz współpraca z firmą Medconsult, realizacja ustawy z dnia 27 września 1991 r. o zasadach odpłatności za leki i artykuły sanitarne, działalność stowarzyszeń ochrony zdrowia finansowanych z budżetu państwa w zakresie realizacji zadań zleconych przez ministra zdrowia i opieki społecznej, wykorzystanie kredytu z Międzynarodowego Banku Odbudowy i Rozwoju na realizację projektu rozwoju polskiej służby zdrowia. Z własnej inicjatywy Zespół Pracy, Spraw Socjalnych i Zdrowia NIK przeprowadził następujące kontrole: wykorzystanie pożyczki z Międzynarodowego Banku Odbudowy i Rozwoju na realizację „Projektu promocji zatrudnienia i usług związanych z zatrudnieniem”, wykorzystanie bazy socjalno-bytowej przedsiębiorstw państwowych. Podjęliśmy też kontrolę dotyczącą przeciwdziałania bezrobociu w rejonach uznanych za szczególnie zagrożone.</u>
<u xml:id="u-33.4" who="#DorotaSafjan">W 1993 r. Zespół Pracy, Spraw Socjalnych i Zdrowia NIK przekazał marszałkom Sejmu i Senatu oraz komisjom Sejmu i Senatu RP - 11 informacji zbiorczych o wynikach kontroli dotyczących:</u>
<u xml:id="u-33.5" who="#DorotaSafjan">- funkcjonowania państwowych przedsiębiorstw uzdrowiskowych i sanatoriów niepaństwowych w zmienionych warunkach ekonomicznych,</u>
<u xml:id="u-33.6" who="#DorotaSafjan">- wykonanie przez stowarzyszenie Polski Czerwony Krzyż zadań zleconych przez dysponentów środków budżetowych,</u>
<u xml:id="u-33.7" who="#DorotaSafjan">- funkcjonowanie Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych,</u>
<u xml:id="u-33.8" who="#DorotaSafjan">- gospodarki finansowej Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych,</u>
<u xml:id="u-33.9" who="#DorotaSafjan">- prawidłowości przekazania majątku przez kopalnie na rzecz Fundacji „Unia Bracka”,</u>
<u xml:id="u-33.10" who="#DorotaSafjan">- zatrudnienia i rehabilitacji zawodowej oraz opieki medycznej nad niepełnosprawnymi,</u>
<u xml:id="u-33.11" who="#DorotaSafjan">- funkcjonowanie stowarzyszenia Narodowy Fundusz Ochrony Zdrowia,</u>
<u xml:id="u-33.12" who="#DorotaSafjan">- działań podejmowanych przez ministra zdrowia i opieki społecznej w celu zapewnienia samowystarczalności Polski w produkcji osocza i preparatów krwiopochodnych,</u>
<u xml:id="u-33.13" who="#DorotaSafjan">- wykorzystania pożyczki z Międzynarodowego Banku Odbudowy i Rozwoju na realizację „Projektu promocji zatrudnienia i usług związanych z zatrudnieniem”,</u>
<u xml:id="u-33.14" who="#DorotaSafjan">- działalności Państwowej Inspekcji Sanitarnej,</u>
<u xml:id="u-33.15" who="#DorotaSafjan">- działań podejmowanych przez Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej w celu uzyskania kredytów zagranicznych na wydatki w ochronie zdrowia oraz współpracy z firmą Medconsult.</u>
<u xml:id="u-33.16" who="#DorotaSafjan">Poza informacjami zawartymi w sprawozdaniu pisemnym dostarczonym Komisji Zdrowia wraz z innymi materiałami Zespołu Pracy, Spraw Socjalnych i Zdrowia, chciałabym przedstawić szerzej sprawy związane z realizacją przez ministra zdrowia i opieki społecznej wniosków pokontrolnych zawartych w poszczególnych informacjach.</u>
<u xml:id="u-33.17" who="#DorotaSafjan">Rozpoczynając od przykładów pozytywnych, chciałabym wyrazić uznanie Ministerstwu Zdrowia i Opieki Społecznej za opracowanie nowych zasad zlecania i finansowania zadań realizowanych w sferze opieki zdrowotnej przez Stowarzyszenie Ochrony Zdrowia. Gdyby udało się zrealizować program zaprezentowany przez ministra zdrowia i opieki społecznej Najwyższej Izbie Kontroli, a być może również upowszechnić go wśród innych dysponentów środków budżetowych, problem współpracy administracji z instytucjami pozarządowymi zostałby rozwiązany.</u>
<u xml:id="u-33.18" who="#DorotaSafjan">W znacznej mierze satysfakcjonują Najwyższą Izbę Kontroli również działania podejmowane przez ministra zdrowia i opieki społecznej w związku z informacją dotyczącą realizacji ustawy o zasadach odpłatności za leki i artykuły sanitarne. W związku z rosnącym zadłużeniem aptek i stwierdzanym nie zawsze uzasadnionym wzrostem cen i dopłat do leków, należałoby jednak oczekiwać przyspieszenia inicjatywy legislacyjnej, która powinna zdyscyplinować zarówno lekarzy wystawiających recepty, jak i apteki, w których są one realizowane oraz doprowadzić do uszczelnienia systemu zapobiegającego m.in. nieuzasadnionemu wystawianiu recept na tzw. zielone recepty, a również, co stwierdzamy i co potwierdza także nadzór farmaceutyczny, na wystawianiu recept dla inwalidów wojennych, które bynajmniej nie zawsze służą tej grupie osób oraz recept dotyczących niektórych chorób leczonych na mocy ustawy nieodpłatnie.</u>
<u xml:id="u-33.19" who="#DorotaSafjan">Najwyższa Izba Kontroli oczekuje też na ostateczną deklarację ministra zdrowia i opieki społecznej w sprawie celowości wprowadzania tzw. marż degresywnych, które w sposób naturalny przeciwdziałałyby preferowaniu przez apteki leków drogich zamiast tańszych.</u>
<u xml:id="u-33.20" who="#DorotaSafjan">Zdaniem Najwyższej Izby Kontroli również potrzeba bardziej elastycznego traktowania umowy refundacyjnej pomiędzy wojewodą a właścicielem apteki, która powinna w większym stopniu uwzględnić interes skarbu państwa.</u>
<u xml:id="u-33.21" who="#DorotaSafjan">W wypadku uporczywych i szczególnie poważnych naruszeń przez aptekę takich podstawowych warunków prowadzenia jej, jak np. nieprzestrzeganie zasad odpłatności za leki, wystawianie zawyżonych faktur do refundacji z budżetu, czy nieprzestrzegania obowiązku prowadzenia pełnego asortymentu leków, należałoby rozważyć cofanie koncesji.</u>
<u xml:id="u-33.22" who="#DorotaSafjan">Rozważenia wymaga również kwestia utrzymywania w obecnym kształcie instytucji rządowego programu pomocy finansowej dla osób, których sytuacja bytowa uległa znacznemu pogorszeniu w związku z nabyciem leków. Wydaje mi się więc uzasadnione przekazanie gminom kwoty rezerwowanej w budżecie na wzrost wydatków na leki z przeznaczeniem na wypłaty zasiłków celowych.</u>
<u xml:id="u-33.23" who="#DorotaSafjan">Kontrola dotycząca działalności Państwowej Inspekcji Sanitarnej, przeprowadzona przez NIK w 1993 r. dotyczyła 44 państwowych inspektoratów sanitarnych wraz z podległymi im stacjami sanitarno-epidemiologicznymi, w tym 12 inspektoratów wojewódzkich, co stanowi odpowiednio 12% i 25% działających w kraju jednostek tego typu. Kontrolą objęto także realizację zadań przez Głównego Inspektora Sanitarnego.</u>
<u xml:id="u-33.24" who="#DorotaSafjan">Ujawniła ona dynamicznie pogłębiającą się dysproporcję pomiędzy zakresem i skutecznością sprawowanego rzeczywiście nadzoru sanitarnego przez organy PIS a rozmiarami zadań wynikających z istniejących realiów społeczno-gospodarczych i obowiązujących przepisów prawa. Działające od lat w nie zmienionej strukturze organizacyjnej, na podstawie znacznie zdezaktualizowanych przepisów, organy te wraz z aparatem wykonawczym nie są przygotowane do sprostania zadaniom, które powstały w związku z coraz szerszym zakresem swobody ekonomicznej oraz zmianami o charakterze ustrojowym.</u>
<u xml:id="u-33.25" who="#DorotaSafjan">Stwierdzono, że niezbędne prace merytoryczne i legislacyjne, które powinny doprowadzić do przygotowania i wdrożenia nowej koncepcji nadzoru sanitarnego, podporządkowanej ogólnej polityce państwa w zakresie bezpieczeństwa higienicznego i zdrowotnego obywateli znajdują się zaledwie w fazie przedwstępnej. Natomiast organy Państwowej Inspekcji Sanitarnej nie podjęły nawet działań, które umożliwiałyby stałą aktualizację wykazu podmiotów, podlegających nadzorowi sanitarnemu.</u>
<u xml:id="u-33.26" who="#DorotaSafjan">Brak skutecznych działań dla opracowania przyszłościowych rozwiązań systemowych obciążał Głównego Inspektora Sanitarnego, który zaniedbał również tworzenie warunków do poprawy efektywności bieżącej działalności wojewódzkich i terenowych inspektorów sanitarnych. Uległa bowiem znacznemu osłabieniu, a nawet zanikowi, funkcja merytorycznego nadzoru aparatu Głównego Inspektora Sanitarnego nad działalnością służb terenowych. Stwierdzono przypadki tolerowania, przez okres kilku, a nawet kilkunastu lat, wakatów na stanowiskach inspektorów sanitarnych.</u>
<u xml:id="u-33.27" who="#DorotaSafjan">Stan ten umożliwił wystąpienie w działalności PIS licznych nieprawidłowości, jak m.in. nagminne niewykorzystywanie uprawnień do zapobiegania lub likwidacji stwierdzonych zagrożeń sanitarnych oraz braku dostatecznej troski o sporządzaną dokumentację kontrolną, powszechne naruszanie Kodeksu postępowania administracyjnego przez organy Państwowej Inspekcji Sanitarnej, zbyt liberalny stosunek inspekcji sanitarnej do państwowych placówek oświatowych i zdrowotnych, w których nawet naruszenie elementarnych zasad higieniczno-sanitarnych usprawiedliwia się obiektywnymi trudnościami finansowymi.</u>
<u xml:id="u-33.28" who="#DorotaSafjan">W ocenie Najwyższej Izby Kontroli były one spowodowane brakiem nadzoru merytorycznego nad funkcjonowaniem państwowych, terenowych i wojewódzkich inspektorów sanitarnych.</u>
<u xml:id="u-33.29" who="#DorotaSafjan">Odpowiedź, którą otrzymał Zespół Pracy, Spraw Socjalnych i Zdrowia Najwyższej Izby Kontroli po przeszło siedmiu miesiącach od zaprezentowania wyników kontroli, nie odnosi się do podstawowych wniosków, pomija dokonane ustalenia, m.in. dotyczące osobistej odpowiedzialności niektórych wojewódzkich inspektorów sanitarnych za stwierdzone nieprawidłowości i potwierdza wolę kontynuowania dotychczasowej praktyki liberalnego stosunku Państwowej Inspekcji Sanitarnej wobec państwowych placówek oświatowych i zdrowotnych.</u>
<u xml:id="u-33.30" who="#DorotaSafjan">W tej sytuacji Najwyższa Izba Kontroli zdecydowanie przypomina, że różne traktowanie placówek prywatnych i publicznych, z punktu widzenia wymogów sanitarnych i higienicznych, narusza konstytucyjną zasadę równości podmiotów oraz skazuje zdecydowaną większość społeczeństwa korzystającego z placówek państwowych na zagrożenia wynikające z niewłaściwych warunków sanitarnych.</u>
<u xml:id="u-33.31" who="#DorotaSafjan">Kontrola działań Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej podejmowana w celu uzyskania kredytów zagranicznych na inwestycje, a w szczególności na współpracę ministra zdrowia i opieki społecznej z firmą Medconsult oraz kontraktów zawartych przez placówki służby zdrowia z tą firmą wykazała, że trzyletnie starania kolejnych ministrów zdrowia i opieki społecznej w celu uzyskania kredytów zagranicznych na inwestycje w dziale ochrony zdrowia nie przyniosły rezultatu.</u>
<u xml:id="u-33.32" who="#DorotaSafjan">Do końca listopada 1993 r. nie otrzymano kredytu i w związku z tym nie uzupełniono serwisu publicznych zakładów opieki zdrowotnej o niezbędny sprzęt służący diagnostyce i leczeniu pacjentów.</u>
<u xml:id="u-33.33" who="#DorotaSafjan">Odrębny problem stanowią nieprawidłowości związane z zakupami sprzętu i aparatury medycznej, co ustaliła również kontrola Najwyższej Izby Kontroli.</u>
<u xml:id="u-33.34" who="#DorotaSafjan">Odpowiedź, jaką w związku z przekazaną informacją otrzymał Zespół Pracy, Spraw Socjalnych i Zdrowia NIK, nie może być uznana za wyczerpującą i satysfakcjonującą. Minister zdrowia i opieki społecznej nie odniósł się do wniosków dotyczących potrzeby jasnego podziału kompetencji pomiędzy ministra zdrowia i opieki społecznej, wojewodów i dyrektorów zakładów opieki zdrowotnej w sferze dokonywania zakupów, potrzeby nowelizowania art. 42 ustawy o zakładach opieki zdrowotnej tak, by jasne było, w jakim zakresie i na jakim etapie podejmowania decyzji potrzebna jest zgoda organu utrzymującego zakład na wykonanie zakupu aparatury medycznej.</u>
<u xml:id="u-33.35" who="#DorotaSafjan">Najwyższa Izba Kontroli nie została również poinformowana o realnych możliwościach pozyskania kredytu zagranicznego i podejmowanych w tym celu zadań.</u>
<u xml:id="u-33.36" who="#DorotaSafjan">Kontrola wykorzystania kredytu z Międzynarodowego Banku Odbudowy i Rozwoju na realizację „Projektu rozwoju polskiej służby zdrowia” wykazała znaczne opóźnienia w przygotowaniu projektu. W efekcie także opóźnienia w realizacji. W wyniki kontroli ustalono, że zarówno przed, jak i po podpisaniu umowy o kredyt, Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej nie było przygotowane do jej realizacji. Brak było właściwie zorganizowanych jednostek odpowiedzialnych za projekt, ustalonych harmonogramów realizacji projektu, niedostateczny był nadzór i kontrola ze strony kierownictwa Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej.</u>
<u xml:id="u-33.37" who="#DorotaSafjan">W efekcie nie zrealizowano żadnego składnika i żadnego wynikającego z projektu zadania.</u>
<u xml:id="u-33.38" who="#DorotaSafjan">Wykonane dotychczas prace mają charakter wstępny i przygotowawczy. W dalszym ciągu jednak brakuje koncepcji co do realizacji projektu. Odpowiedź nadesłana do Najwyższej Izby Kontroli przez ministra zdrowia i opieki społecznej wskazuje na ograniczenie wielkości kredytu zaciągniętego w Międzynarodowym Banku Odbudowy i Rozwoju, nie ustosunkowuje się jednak do najważniejszych wniosków zawartych w informacji. Przede wszystkim w dalszym ciągu nie wiadomo, czy minister zdrowia i opieki społecznej planuje konkretne rozwiązania legislacyjne wobec tzw. konsorcjów zdrowia, uwzględniające szczególny sposób ich finansowania i zapewniający stabilność pozostałej struktury organizacyjnej.</u>
<u xml:id="u-33.39" who="#DorotaSafjan">Nie jest również jasne, czy minister zdrowia i opieki społecznej bierze pod uwagę możliwość selekcji zadań finansowanych w ramach kredytu co umożliwiałoby - zdaniem Najwyższej Izby Kontroli - koncentrację środków na badaniach uznanych za priorytetowe i zapewniłoby większą efektywność ich wydatkowania.</u>
<u xml:id="u-33.40" who="#DorotaSafjan">Na zakończenie chciałabym poinformować Komisję, że Najwyższa Izba Kontroli kończy obecnie kontrolę realizacji zadań inwestycyjnych w ochronie zdrowia obejmującą zarówno inwestycje budowlane, jak i zakupy sprzętu i aparatury medycznej.</u>
<u xml:id="u-33.41" who="#DorotaSafjan">Przy okazji chciałabym odpowiedzieć panu posłowi, który zadał pytanie, czy Najwyższa Izba Kontroli jest w stanie zakwestionować celowość dokonywanych zakupów. To oczywiście nie jest takie proste, jak w kontroli budżetowej, w której bada się finanse, natomiast w ramach tej kontroli chciałabym zapewnić państwa, że tak, jest w stanie zakwestionować celowość niektórych zakupów. Wiele zakupów inwestycyjnych ma całkowicie nieracjonalny charakter. Co więcej, że panuje w tej mierze duży chaos informacyjny.</u>
<u xml:id="u-33.42" who="#DorotaSafjan">Brakuje informacji zarówno na szczeblu ministra zdrowia i opieki społecznej, jak i wojewody oraz często dyrektorów szpitali. Dyrektorzy szpitali nie wiedzą, co kupują ich ordynatorzy, co wydaje się wręcz niewiarygodne. Ale takie fakty stwierdzamy. Co więcej, znaczna część sprzętu jest kupowana nie ze środków budżetowych, ale w ramach środków socjalnych, a także z pieniędzy pochodzących z różnego rodzaju dotacji, co do których teoretycznie istnieje wymóg uzyskania zgody organu utrzymującego zakład. Ale jest to wymóg czysto teoretyczny. Niewielu kierowników jednostek organizacyjnych służby zdrowia przestrzega tej zasady.</u>
<u xml:id="u-33.43" who="#DorotaSafjan">W związku z tym, tak naprawdę my nie wiemy, czym dysponujemy w służbie zdrowia. Jakiego rodzaju sprzęt się kupuje. Czy jest on porównywalny, najwyższej jakości, czy w ogóle jest potrzebny taki zakup w tym, a nie w innym szpitalu.</u>
<u xml:id="u-33.44" who="#DorotaSafjan">Mówię o tym w sposób wyprzedzający, ale kontrolę właściwie już zakończyliśmy i obecnie jesteśmy na etapie opracowywania jej wniosków. Myślę, że za miesiąc lub dwa prześlemy Komisji Zdrowia odpowiednią informację.</u>
<u xml:id="u-33.45" who="#DorotaSafjan">Jeszcze bardziej tragicznie wygląda przebieg realizacji inwestycji kubaturowych. Tu, ze względu na brak środków, sytuacja jest właściwie rozpaczliwa. Od 1 sierpnia 1994 r. Zespół Pracy, Spraw Socjalnych i Zdrowia Najwyższej Izby Kontroli przystąpił do kontroli dochodów i wydatków zakładów opieki zdrowotnej. Obejmuje ona zarówno zakłady podporządkowane ministrowi zdrowia i opieki społecznej, jak i wojewodom oraz prowadzone przez ministra spraw wewnętrznych, Ministerstwo Obrony Narodowej, Polskie Koleje Państwowe oraz przekazane gminom.</u>
<u xml:id="u-33.46" who="#DorotaSafjan">Intencją tej kontroli jest porównanie kosztów ponoszonych w poszczególnych zakładach opieki zdrowotnej oraz identyfikowanie wszystkich, również pozabudżetowych źródeł dochodów. Chcemy wiedzieć, jak wygląda finansowanie placówek podlegających ministrowi obrony narodowej, np. na tle finansowania placówek, które prowadzi wojewoda.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#WiesławJaszczyński">Chciałbym wyjaśnić pewne sprawy. Gdybym ja po 40 latach pracy w sanepidzie zabrał się w tej chwili do operacji wyrostka robaczkowego, to pacjent nie przeżyłby tego. Nikt z państwa też nie pójdzie do ginekologa wybierać okulary. To jest zupełnie jasne. Natomiast za sanepid bierze się każdy. I to daje takie wyniki, jakie daje.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#WiesławJaszczyński">Otóż chciałbym państwa poinformować, że w Polsce jest 6 wojewódzkich stacji sanitarno-epidemiologicznych, w których nie mamy ani jednego lekarza. W wielu stacjach stanowiska wojewódzkich inspektorów sanitarnych są obsadzone przez farmaceutów, lekarzy weterynarii, biologów, mikrobiologów, pedagogów itp.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#WiesławJaszczyński">Jeżeli w protokole kontroli Najwyższej Izby Kontroli pisze się np., że stwierdzono „liczne przypadki błędnej interpretacji prawa lub wręcz nieprzestrzegania prawa”, to właśnie z tego to wynika. Z niewiedzy i nieprzygotowania ludzi.</u>
<u xml:id="u-34.3" who="#WiesławJaszczyński">W latach 60. na stanowisku głównego inspektora sanitarnego w Ministerstwie Zdrowia i Opieki Społecznej urzędował najwybitniejszy epidemiolog Polski - prof. Jan Kostrzewski. Dyrektorami Departamentu Sanepidu byli zawsze dobrze przygotowani ludzie, jak np. dyrektor Richard, który był wiele lat wojewódzkim inspektorem sanitarnym w Gdańsku i znał doskonale problemy graniczne sanepidu, co jest sprawą niezmiernie istotną.</u>
<u xml:id="u-34.4" who="#WiesławJaszczyński">Jeśli chodzi o sprawy służby sanitarnej i epidemiologicznej, to w styczniu 1991 r. napisałem artykuł, który ukazał się w „Tygodniku Solidarność” pt. „Kierunki przekształceń w służbie sanitarno-epidemiologicznej w służbie zdrowia publicznego”.</u>
<u xml:id="u-34.5" who="#WiesławJaszczyński">Dlaczego w służbie zdrowia publicznego? Otóż służba sanepidu, to jest wzór wschodni. Jest to trochę ograniczona służba kładąca większy nacisk na przymus, nawet policyjny.</u>
<u xml:id="u-34.6" who="#WiesławJaszczyński">Natomiast służba zdrowia publicznego, to jest pojęcie szersze, kładące większy nacisk na oświatę. Napisałem wtedy wyraźnie, że głębsze reformy będą mogły być przeprowadzane dopiero po odpowiednim wykształceniu nowej, młodej kadry. Dobór kadr natomiast powinien odbyć się według dwóch zasadniczych kryteriów. Zakresu wiedzy posiadanej przez kandydata oraz silnej motywacji wewnętrznej do działania w tej dziedzinie.</u>
<u xml:id="u-34.7" who="#WiesławJaszczyński">Napisałem tak dlatego, że będąc kiedyś w Anglii i pracując w portowej służbie sanitarno-epidemiologicznej w Londynie zapytano mnie: a jak jest u was zorganizowana ta służba? To było w latach 60. Zacząłem opowiadać o dekrecie, o państwowej służbie sanitarnej i o tej piramidzie. Oni się zachłysnęli. Powiedzieli: „Co za piękny, jasny, klarowny, czysty schemat”. Bo oni pracowali na schemacie organizacyjnym z 1868 r., który był tak skomplikowany i zawiły, że trudno go było rozczytać.</u>
<u xml:id="u-34.8" who="#WiesławJaszczyński">Ale jednocześnie powiedzieli mi: „Wiesz co, struktura jest w tym wszystkim najmniej ważna. Ważni są ludzie i ich motywacja do pracy”. I to samo usłyszałem w Ameryce, w 1990 r. Dyrektor CDC powiedział tak: „Chcesz robić u siebie reformę, a masz wyspecjalizowaną kadrę? Wyspecjalizowaną i umotywowaną”. Okazało się, że kadry nie mam. Wtedy powiedział: „Nie ruszaj struktury, bo ci się to wszystko rozleci”. I tak też się stało, co zauważyła Najwyższa Izba Kontroli.</u>
<u xml:id="u-34.9" who="#WiesławJaszczyński">Trzy tygodnie temu był u mnie Belg, który powiedział: „To czego wam zazdrościmy, to waszych stacji sanitarno-epidemiologicznych”, tej organizacji.</u>
<u xml:id="u-34.10" who="#WiesławJaszczyński">1 grudnia 1990 r. z mojej inicjatywy Departament Sanitarno-Epidemiologiczny został przemianowany w Departament Zdrowia Publicznego. Był to pierwszy krok w kierunku reformy. Zrobiłem to z dwóch przyczyn.</u>
<u xml:id="u-34.11" who="#WiesławJaszczyński">Po pierwsze, w rozmowach z zagranicznymi rozmówcami łatwiej jest wytłumaczyć, do czego służy taki departament. Wyrazy Public Health są tam dobrze znane i każdy wie już, o co chodzi. Natomiast, gdy mówię Sanitary Inspection, potrzebne jest długie wyjaśnienie, co to właściwie jest.</u>
<u xml:id="u-34.12" who="#WiesławJaszczyński">Druga sprawa to było nawiązanie do naszej własnej historii, bowiem w 7 miesięcy po odzyskaniu niepodległości w 1918 r., w lipcu 1919 r. została uchwalona ustawa, która pokazywała cele służby zdrowia. Warto sięgnąć do tego argumentu. W art. 1 można znaleźć takie sformułowanie:</u>
<u xml:id="u-34.13" who="#WiesławJaszczyński">„Nadzór zwierzchni nad wszystkimi sprawami zdrowotnymi w państwie oraz zwierzchnie kierownictwo spraw lekarskich należy do Ministerstwa Zdrowia Publicznego”.</u>
<u xml:id="u-34.14" who="#WiesławJaszczyński">Jest to więc nasze historyczne hasło.</u>
<u xml:id="u-34.15" who="#WiesławJaszczyński">Chcę powiedzieć, że protokoły Najwyższej Izby Kontroli mam cały czas pod ręką, dlatego że zniszczyć pewną strukturę jest łatwo, natomiast odbudować i pewne rzeczy zrekonstruować jest strasznie trudno. Zaczęliśmy od intensywnego szkolenia. Nie mogę przecież wymieniać kadry, gdy nie mam nikogo. W tej chwili szkolimy przyszłych inspektorów sanitarnych. W Sosnowcu jest dwuletni zamknięty kurs dla specjalnie dobranych lekarzy. Jest to kurs prowadzony razem ze Światową Organizacją Zdrowia i myślę, że będzie to kadra dla naszej służby. Będzie to kadra nowoczesna, dobrze wykształcona. Oczywiście będzie to kadra kierownicza. Nadal więc pozostaje problem kształcenia wszystkich pracowników tej służby.</u>
<u xml:id="u-34.16" who="#WiesławJaszczyński">W przyszłości chcemy przekształcić Państwową Inspekcję Sanitarną w Państwową Służbę Zdrowia Publicznego. Ale musi to odbywać się na drodze ewolucyjnej. Tego się nie da zmienić gwałtownie.</u>
<u xml:id="u-34.17" who="#WiesławJaszczyński">Chciałbym podać jeszcze jeden przykład. Gdy ponownie przyszedłem do Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej w listopadzie ub. roku, na stanowisku dyrektora departamentu zastałem inżyniera chemii. Gdy zapytałem, jaka jest różnica między kwarantanną a nadzorem sanitarnym, to mi nie umiał odpowiedzieć. Na pytanie, jakimi dokumentami sanitarnymi operujemy na granicy państwa, też nie umiał odpowiedzieć. Naprawdę nie można w ten sposób pracować.</u>
<u xml:id="u-34.18" who="#WiesławJaszczyński">W efekcie przez 7 miesięcy nie mieliśmy dyrektora Departamentu Zdrowia Publicznego. Dopiero od 1 czerwca 1994 r. na dyrektora tego departamentu przyjąłem panią doktor, lekarza z II stopniem specjalizacji w dziedzinie epidemiologii i z 10-letnią praktyką jako wojewódzki inspektor sanitarny. W tej chwili więc mamy o czym rozmawiać.</u>
<u xml:id="u-34.19" who="#WiesławJaszczyński">Pani doktor była w Stanach Zjednoczonych na trzytygodniowym szkoleniu, jeśli chodzi o kontrolę żywności i właśnie dzisiaj wróciła.</u>
<u xml:id="u-34.20" who="#WiesławJaszczyński">Przygotowujemy zmiany legislacyjne. Dotyczą one właśnie przekształcenia sanepidu w Państwową Służbę Zdrowia Publicznego. Kiedy w 1990 r. zapytano mnie, kiedy będzie reforma, odpowiedziałem, że za dwa lata. Uznano, że to za długo. Jest 1994 r. i nic w tej mierze nie zrobiono, a ja, po powrocie do Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej nawet swoich dokumentów nie mogłem znaleźć. Powiem więc ostrożnie. Mam nadzieję, że w przyszłym roku będziemy mogli ten dokument przedstawić Komisji Zdrowia. On wymaga bardzo długiej pracy i wielu rozstrzygnięć.</u>
<u xml:id="u-34.21" who="#WiesławJaszczyński">Uważam, że ruszanie struktury w tej chwili jest najmniej istotne. Dla mnie najważniejsza jest kadra. Gdy będziemy mieli przygotowaną kadrę, dopiero wtedy będziemy mogli robić pewne ruchy modyfikacyjne. Unikam słowa „reforma”, bo pod tym słowem każdy kryje inne treści.</u>
<u xml:id="u-34.22" who="#WiesławJaszczyński">Żeby przeprowadzić takie zmiany, trzeba sobie odpowiedzieć na cztery pytania. Po pierwsze, jaki jest cel, bo jeśli go nie określę wyraźnie, to nie ma co zabierać się za mieszanie w interesie. Po drugie - czy mam kadrę, żeby ten cel osiągnąć. Po trzecie - w jakim czasie ja chcę to zrobić. Dopiero na czwartym miejscu - pieniądze. Często trzeba się bardzo mocno zastanowić, czy pewne zmiany są konieczne, czy nie. Czy lepiej pracować w tej strukturze, jaką mam, czy też zmieniać.</u>
<u xml:id="u-34.23" who="#WiesławJaszczyński">W 1975 r. nastąpiła zmiana administracji państwowej - zlikwidowano powiaty. Do dziś nie możemy się po tej zmianie pozbierać. Pewnych rzeczy na Zachodzie też nie zmieniono, mimo że właściwie wydawałoby się, iż powinno się zmienić. Nie wszystko bowiem opłaci się zmieniać.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#JanKopczyk">Bardzo dziękuję za te wyjaśnienia. Niemniej chciałbym zwrócić pana uwagę, że są takie województwa, gdzie mamy kadrę, mamy epidemiologa, a na stanowisku wojewódzkiego inspektora sanitarnego nadal pozostaje np. pedagog.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#WojciechKuźmierkiewicz">Jeśli chodzi o uwagę Najwyższej Izby Kontroli na temat marży degresywnej, chciałem powiedzieć, że opinia Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej jest jednoznaczna i została przekazana Ministerstwu Finansów, które opracowało projekt marży degresywnej, przesłało do uzgodnień, zebrało uzgodnienia i jak sądzę, wszystko jest już przygotowane do tego, by marżę degresywną wprowadzić. Stanie się to prawdopodobnie już we wrześniu 1994 r. Taki jest plan, ale trzeba jeszcze przygotować zmieniony katalog cenowy. Bo zmienia się przecież koncepcja naliczania marży, nie tylko jej wysokość.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#WojciechKuźmierkiewicz">Będzie to marża hurtowa, od ceny zbytu, a nie jak dotychczas - od ceny detalicznej. W Ministerstwie Finansów jeszcze dyskutowana jest wysokość tej marży, czy powinna ona wynosić np. od 15 do 35%. Taki jest projekt, zależnie od ceny jednostkowej leku.</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#WojciechKuźmierkiewicz">Z tym wiąże się inna sprawa, którą chciałbym państwu przedstawić, a mianowicie jeszcze w tym miesiącu w aptekach zostaną wywieszone informacje dla pacjentów mówiące o możliwości nabycia leku tańszego. Wiadomo, że na wykazach znajdują się leki identyczne, tyle że produkowane przez różnych producentów i w różnej cenie. Chcemy, aby pacjent uświadomił sobie prawo do wyboru leku. Oczywiście po uzgodnieniu z lekarzem.</u>
<u xml:id="u-36.3" who="#WojciechKuźmierkiewicz">Sprawa zielonych recept. W nowelizacji ustawy o odpłatności za leki i artykuły sanitarne zaplanowaliśmy wprowadzenie tzw. listy negatywnej, czyli wykazu leków, które nie mogą być refundowane. Podobnie jak to uważa Najwyższa Izba Kontroli, równie wiele innych instytucji i osób jest zdania, że należy zrezygnować w ogóle z zielonych recept. Sprawa jest w każdym razie dyskusyjna. Około 1% recept tylko jest wystawianych na zielonych receptach. Są one droższe średnio o ok. 50% niż inne recepty.</u>
<u xml:id="u-36.4" who="#WojciechKuźmierkiewicz">Mam przed sobą wykaz leków, jakie są zapisywane na tych receptach. Obok leków istotnie ważnych, są tam także leki zamieszczone zupełnie przypadkowo. Te pomyłki wynikają z braku chęci zapoznania się z przepisami w tej kwestii przez lekarzy. Znajduje się tam woda utleniona, benzyna, balsam Szostakowskiego, calcium Sandoz, pasta cynkowa itp. To potwierdzałoby zasadność propozycji, aby odstąpić od zielonych recept, ale nie jest to sprawa łatwa. Jeżeli zielona recepta jest właściwie wystawiona i realizowana, stwarza ona lekarzowi możliwość pomocy człowiekowi, którego długotrwałość choroby powoduje zbyt duże wydatki na leki. Jest to więc, jak powiedziałem, sprawa dyskusyjna.</u>
<u xml:id="u-36.5" who="#WojciechKuźmierkiewicz">Jeśli chodzi o sprawę inwalidów, to jest rzeczywiście tak, jak przedstawiła to Najwyższa Izba Kontroli. W naszym projekcie nowelizacji ustawy o odpłatności za leki planujemy, aby inwalidzi wojenni i wojskowi zostali zrównani w uprawnieniach dostępu do bezpłatnego leku z honorowymi, zasłużonymi dawcami krwi. Chodzi o leki bezpłatne z listy refundacyjnej, podstawowe i uzupełniające, do wysokości limitu.</u>
<u xml:id="u-36.6" who="#WojciechKuźmierkiewicz">Nie chcielibyśmy natomiast płacić za leki homeopatyczne, za pastę do zębów itd., bo de facto ustawa zezwala inwalidom na szerokie korzystanie z tego udogodnienia. Rozumiejąc potrzebę zadośćuczynienia tym ludziom uważamy jednak, że dostęp ten powinien być ograniczony do istotnych pozycji lekowych.</u>
<u xml:id="u-36.7" who="#WojciechKuźmierkiewicz">Ostatnia uwaga - dotycząca dyscyplinowania ordynacji i dyscyplinowania pracy aptek. Pierwsza - dyscyplinowanie ordynacji - jest przewidziana w projekcie nowelizacji ustawy o odpłatności za leki i artykuły sanitarne. Fakt, który wykazała Najwyższa Izba Kontroli, a mianowicie, że kilkadziesiąt procent leków wydanych w aptekach nie jest rejestrowanych w dokumentach pacjentów, jest powtarzającą się sytuacją. Stąd zaproponowaliśmy kary dla lekarzy, tzn. w sytuacji, w której lekarz nie sprawdza uprawnień pacjentów, a wydaje lek dla uprawnionych, a także w momencie, gdy nie rejestruje w dokumentacji wydanych leków, co nie jest obciążeniem biurokratycznym, ale koniecznością dla właściwej terapii w przyszłości, chcemy, by to, co budżet płaci z tego tytułu było refundowane przez tego lekarza, który zapisuje leki. Jeśli chodzi o dyscyplinowanie aptek, w rozdziale o tzw. przepisach karnych, zaproponowaliśmy w ustawie o środkach farmaceutycznych i materiałach medycznych zapisy, które pozwolą nam na znacznie skuteczniejsze działanie w zakresie dyscyplinowania aptek.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#WiesławaKłos">Ja w zastępstwie kolegi, który zajmuje się inwestycjami, ale który musiał dziś wyjechać poza Warszawę i nie mógł przybyć na posiedzenie Komisji Zdrowia. Chcieliśmy zwrócić państwa uwagę na dwie podstawowe sprawy.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#WiesławaKłos">Otóż minister zdrowia i opieki społecznej finansuje zarówno inwestycje kubaturowe, jak i inwestycje zakupowe tylko dla części 35. Wojewodowie, podobnie jak ze swoim budżetem, rządzą się swoimi prawami także w zakresie zakupów inwestycyjnych i do tego minister zdrowia i opieki społecznej nic nie ma.</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#WiesławaKłos">Inna sprawa, jeśli rzeczywiście są nieprawidłowości, mówię rzeczywiście, bo jak stwierdziła pani dyrektor D. Safjan, kontrola dopiero została zakończona i nie ma jeszcze wniosków, trzeba będzie dać jakieś wytyczne w zakresie inwestycji zakupowych, to oczywiście takie wytyczne będą opracowane w Ministerstwie Zdrowia i Opieki Społecznej i przesłane do wiadomości wojewodów. Ale tylko do ewentualnego wykorzystania przez nich.</u>
<u xml:id="u-37.3" who="#WiesławaKłos">Jeśli chodzi natomiast o zakupy inwestycyjne w części 35, to w zakresie inwestycji kubaturowych wymagane są w resorcie zdrowia i opieki społecznej następujące kryteria, według których rozdzielane są pieniądze na inwestycje.</u>
<u xml:id="u-37.4" who="#WiesławaKłos">Po pierwsze, środki są przyznawane na inwestycje kontynuowane, tylko i wyłącznie, zgodnie z harmonogramem inwestycyjnym.</u>
<u xml:id="u-37.5" who="#WiesławaKłos">Po drugie podlegają finansowaniu inwestycje, których stopień zaangażowania środkami wynosi minimum 80%. Wobec tego, że coraz mniej jest tych środków, nie finansuje się nowych inwestycji.</u>
<u xml:id="u-37.6" who="#WiesławaKłos">Jeśli chodzi o zakupy inwestycyjne, to procedura jest następująca. Jednostki finansowane z części 35 zgłaszają swoje zapotrzebowanie do Departamentu Inwestycji MZiOS, który każdy wniosek daje do zaopiniowania departamentowi merytorycznemu. Ten z kolei opiniuje, mając na uwadze nasycenie sprzętem na danym terenie oraz potrzeby zdrowotne mieszkańców. I dopiero wtedy Departament Inwestycji Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej realizuje konkretne zadanie inwestycyjne - zakupowe.</u>
<u xml:id="u-37.7" who="#WiesławaKłos">Myślę, że po otrzymaniu wyników kontroli przeprowadzonej w tej mierze przez Najwyższą Izbę Kontroli, Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej ustosunkuje się szczegółowo do tych zaleceń bądź wniosków i być może, jeżeli będzie taka wola Komisji Zdrowia, prześlemy swoją opinię.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#JanKopczyk">Ja myślę, że my też poczekamy na raport Najwyższej Izby Kontroli w tej sprawie, sądzę bowiem, że w tym, co pani dyrektor D. Safjan mówiła jest wiele racji. Sądzę też, że poświęcimy temu tematowi całe posiedzenie, bo jest on niezwykle istotny. Z pewnością też problem wymaga rozwiązania systemowego.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#JanKopczyk">Sądzę, że możemy uznać, że Komisja Zdrowia zapoznała się ze sprawozdaniem Zespołu Pracy, Spraw Socjalnych i Zdrowia Najwyższej Izby Kontroli.</u>
<u xml:id="u-38.2" who="#JanKopczyk">Pozostały nam dwie formalności. Przyjęcie opinii Komisji Zdrowia dla Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów w sprawie wykonania budżetu państwa za 1993 r. w dziale 85 - „Ochrona zdrowia” w 1993 r.</u>
<u xml:id="u-38.3" who="#JanKopczyk">Mam propozycję. Ponieważ w dyskusji nie było wiele obaw czy zastrzeżeń, proponuję przegłosować projekt opinii, którą państwu odczytam:</u>
<u xml:id="u-38.4" who="#JanKopczyk">„Opinia nr 3 Komisji Zdrowia dla Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów, uchwalona na posiedzeniu w dniu 9 sierpnia 1994 r. w sprawie wykonania budżetu w dziale 85 - „Ochrona zdrowia” w 1993 r.:</u>
<u xml:id="u-38.5" who="#JanKopczyk">część 35 - „Budżet centralny Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej”,</u>
<u xml:id="u-38.6" who="#JanKopczyk">część 85 - „Zbiorczy budżet wojewodów”,</u>
<u xml:id="u-38.7" who="#JanKopczyk">część 21 - „Budżet Ministerstwa Transportu i Gospodarki Morskiej”.</u>
<u xml:id="u-38.8" who="#JanKopczyk">Komisja Zdrowia po omówieniu i przeanalizowaniu złożonego przez Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej sprawozdania z wykonania budżetu w ochronie zdrowia za 1993 r. i zapoznaniu się z uwagami Najwyższej izby Kontroli stwierdza:</u>
<u xml:id="u-38.9" who="#JanKopczyk">1. Rok 1993 był kolejnym rokiem realnego obniżenia nakładów finansowych na ochronę zdrowia. Nakłady te były w wysokim stopniu niewystarczające w stosunku do istniejących potrzeb. Spowodowało to, że zakres świadczeń zdrowotnych ustalany jest przez ustawę budżetową, a nie przez przepisy prawa określające zobowiązania państwa w zakresie ochrony zdrowia.</u>
<u xml:id="u-38.10" who="#JanKopczyk">Zobowiązanie na koniec 1992 r. wynosiły około 1 bln zł i mimo wielu działań dostosowawczych i oszczędnościowych w ciągu 1993 r. przeszły na 1994 r. w wysokości 6 bln zł.</u>
<u xml:id="u-38.11" who="#JanKopczyk">2. Wydatki zbiorczego budżetu w częściach 35, 85, 21 koordynowanego przez Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej we wszystkich działach w 1993 r. stanowiły 14,1% budżetu państwa. Ich udział zmniejszył się w stosunku do 1992 r. o 1,3 pkt. Ostateczny plan wydatków zbiorczego budżetu wyniósł 74.301.226 mln zł, z tego:</u>
<u xml:id="u-38.12" who="#JanKopczyk">część 21 - MTGiM - 1.504.328 mln zł,</u>
<u xml:id="u-38.13" who="#JanKopczyk">część 35 - MZiOS - 16.564.215 mln zł,</u>
<u xml:id="u-38.14" who="#JanKopczyk">część 85 - budżet wojewodów - 56.232.683 mln zł.</u>
<u xml:id="u-38.15" who="#JanKopczyk">Komisja Zdrowia przyjęła sprawozdanie z wykonania budżetu w ochronie zdrowia, formułując poniższe uwagi i zastrzeżenia:</u>
<u xml:id="u-38.16" who="#JanKopczyk">1. Konieczne jest oddłużenie placówek służby zdrowia, ponieważ:</u>
<u xml:id="u-38.17" who="#JanKopczyk">- narastanie zadłużeń prowadzi do wzrostu kosztów działania służby zdrowia (powiększanie wydatków o odsetki),</u>
<u xml:id="u-38.18" who="#JanKopczyk">- coraz powszechniejsze staje się zjawisko wykupu wierzytelności służby zdrowia, co stanowi zagrożenie dla dochodów budżetu państwa.</u>
<u xml:id="u-38.19" who="#JanKopczyk">2. Konieczne jest pilne wprowadzenie nadzoru nad rozliczeniami budżetu z tytułu refundacji kosztów leków dla uprawnionych”.</u>
<u xml:id="u-38.20" who="#JanKopczyk">Czy są zastrzeżenia co do tego tekstu? Jeśli nie, przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-38.21" who="#JanKopczyk">Kto jest za przyjęciem projektu opinii?</u>
<u xml:id="u-38.22" who="#JanKopczyk">W głosowaniu 10 posłów opowiedziało się za przyjęciem sprawozdania z wykonania budżetu w ochronie zdrowia i sformułowanej opinii na ten temat, głosów przeciwnych nie było, wstrzymała się od głosu 1 osoba.</u>
<u xml:id="u-38.23" who="#JanKopczyk">Przechodzimy do dezyderatu, który przyjęliśmy wspólnie na posiedzeniu Komisji Zdrowia z senacką Komisją Zdrowia. Z przyczyn formalnych nie został on skierowany tam, gdzie należy. Była to moja niewiedza i niedociągnięcie, za co państwa przepraszam. Po prostu nie może być wspólnych, senackich i sejmowych dezyderatów. Są to dwie odrębne izby i w związku z tym powinniśmy obecnie przegłosować ten dezyderat we własnym gronie jako dezyderat sejmowej Komisji Zdrowia.</u>
<u xml:id="u-38.24" who="#JanKopczyk">Jeśli nie ma sprzeciwu, uważam, że został on przyjęty jako dezyderat Komisji Zdrowia w tym brzmieniu, w jakim został ustalony z datą 9 sierpnia.</u>
<u xml:id="u-38.25" who="#JanKopczyk">Kto jest za przyjęciem tego dezyderatu?</u>
<u xml:id="u-38.26" who="#JanKopczyk">Przypominam, że dezyderat ten brzmi:</u>
<u xml:id="u-38.27" who="#JanKopczyk">„Dezyderat nr 3 Komisji Zdrowia, uchwalony na posiedzeniu w dniu 9 sierpnia 1994 r. do Prezesa Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-38.28" who="#JanKopczyk">Komisja Zdrowia Sejmu RP po wysłuchaniu informacji przedstawicieli rządu na temat sytuacji finansowej w ochronie zdrowia oraz w związku z napływającymi z różnych regionów Polski sygnałami, stwierdza że:</u>
<u xml:id="u-38.29" who="#JanKopczyk">- sytuacja finansowa służby zdrowia nadal się pogarsza i grozi załamaniem systemu opieki zdrowotnej w drugiej połowie br.,</u>
<u xml:id="u-38.30" who="#JanKopczyk">- następuje systematyczne obniżanie się bezpieczeństwa zdrowotnego społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-38.31" who="#JanKopczyk">W związku z powyższym Komisja oczekuje jak najszybszego przedstawienia programu zapewniającego ciągłość funkcjonowania placówek służby zdrowia do końca br. oraz stworzenia warunków do wdrażania zmian systemowych w ochronie zdrowia w roku przyszłym i w latach następnych.</u>
<u xml:id="u-38.32" who="#JanKopczyk">Jednocześnie Komisja wyraża swą dezaprobatę wobec nieobecności na posiedzeniu zaproszonych gości - kierowników odpowiednich resortów.”</u>
<u xml:id="u-38.33" who="#JanKopczyk">W głosowaniu dezyderat Komisji Zdrowia został przyjęty jednogłośnie.</u>
<u xml:id="u-38.34" who="#JanKopczyk">Na tym zamykam posiedzenie.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>