text_structure.xml
201 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
528
529
530
531
532
533
534
535
536
537
538
539
540
541
542
543
544
545
546
547
548
549
550
551
552
553
554
555
556
557
558
559
560
561
562
563
564
565
566
567
568
569
570
571
572
573
574
575
576
577
578
579
580
581
582
583
584
585
586
587
588
589
590
591
592
593
594
595
596
597
598
599
600
601
602
603
604
605
606
607
608
609
610
611
612
613
614
615
616
617
618
619
620
621
622
623
624
625
626
627
628
629
630
631
632
633
634
635
636
637
638
639
640
641
642
643
644
645
646
647
648
649
650
651
652
653
654
655
656
657
658
659
660
661
662
663
664
665
666
667
668
669
670
671
672
673
674
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#AndrzejSzarawarski">Witam wszystkich na posiedzeniu poświęconym omówieniu sprawozdania z wykonania budżetu resortu łączności w roku 1996.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#AndrzejSzarawarski">W tej części obrad proponuję następujący porządek: najpierw głos zabiorą przedstawiciele ministra łączności, następnie Najwyższej Izby Kontroli i w imieniu Komisji opinię o wykonaniu budżetu wyrazi poseł Jan Król, przewodniczący podkomisji łączności. Następnie odbędzie się runda pytań i odpowiedzi oraz ewentualna dyskusja, a na zakończenie sformułujemy opinię Komisji o wykonaniu budżetu resortu łączności w roku 1996.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#AndrzejSzarawarski">Czy do porządku obrad są jakieś uwagi bądź propozycje?</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#AndrzejSzarawarski">Uwag nie słyszę, a więc głos oddaję panu ministrowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#AndrzejKsiężny">Rok 1996 był wyjątkowym rokiem dla resortu łączności.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#AndrzejKsiężny">W roku 1996 został ogłoszony przetarg na sieci GSM, stąd dochody Ministerstwa Łączności były ogromne i wyniosły 658,105 mln zł.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#AndrzejKsiężny">W tym okresie były realizowane także i inne zadania. Ministerstwo Łączności było organem założycielskim dla przedsiębiorstwa Poczta Polska i było właścicielem Telekomunikacji Polskiej S.A.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#AndrzejKsiężny">W dalszym ciągu rozwijała się nowoczesna sieć telefonii cyfrowej z wysoko przepustowymi światłowodowymi liniami transmisyjnymi, wyposażonymi w urządzenia technologii SDH.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#AndrzejKsiężny">W tym okresie trwa również budowa Krajowego Systemu Łączności dla potrzeb kierowania państwem. Oczywiście chodzi tu o budowę pilotażową. W roku 1996 rozpoczęło się wdrażanie programu bezprzewodowych sieci lokalnych. Zostały opracowane i wprowadzone do stosowania: „ogólne wymagania techniczne dla systemów radiowego dostępu abonenckiego, dla polskiej sieci telekomunikacyjnej użytku publicznego”. Minister wyznaczył 6 pasów częstotliwości dla potrzeb tej telefonii. Sieci te są przede wszystkim przeznaczone dla obszarów o mniejszym zaludnieniu.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#AndrzejKsiężny">Rozpoczęto także prace nad przygotowaniem ustawy Prawo telekomunikacyjne. Przyjęto dokument „Polityka rozwoju telekomunikacji”, który stał się podstawą do opracowania nowego prawa telekomunikacyjnego.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#AndrzejKsiężny">Ustalono 3 etapy realizacji ustawy Prawo telekomunikacyjne. Dwa pierwsze wykonane zostały do 30 listopada 1996 r. i dotyczyły opracowania założeń wstępnych do nowych regulacji w dziedzinie telekomunikacji. Założenia te kierowano do uzgodnień resortowych i otrzymano opinie w tym zakresie. Trzeci etap spraw miał termin wykonania do dnia 15 lutego 1997 r. i odnosił się do opracowania przedmiotowej umowy. Projekt tej ustawy jest już wstępnie opracowany.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#AndrzejKsiężny">W roku 1996 przeprowadzono również wiele prac nad koncepcją prywatyzacji Telekomunikacji Polskiej S.A. Prace te były finansowane z trzech źródeł, a mianowicie wykorzystano do tego: British Know - How Fund, amerykański fundusz pomocy TDA i środki własne TP S.A. Przy opracowaniu koncepcji pracowali niezależnie od siebie specjaliści z brytyjskiej firmy Schroders, amerykańskiej - CS First Boston oraz TP S.A.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#AndrzejKsiężny">Minister łączności zobowiązany był do dnia 30 listopada 1996 r. przedstawić wstępne opracowanie tego dokumentu. Niestety, miało to miejsce już w bieżącym roku i - jak wiemy - rząd podjął decyzję o prywatyzacji Telekomunikacji Polskiej S.A. Teraz doradca finansowy rządu ma określić, jak to ma być rozłożone w czasie i najprawdopodobniej w ciągu najbliższego miesiąca bardzo szczegółowy harmonogram tych prac zostanie zatwierdzony przez Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#AndrzejKsiężny">W ubiegłym roku trwały również prace nad przygotowaniem tzw. umowy operacyjnej pomiędzy ministrem łączności a TP S.A. Umowa ta jest stadium pośrednim między działalnością z mocy ustawy Telekomunikacji Polskiej S.A, a w tym jak planujemy to rozwiązać w przyszłej ustawie o telekomunikacji. Są tam określone kierunki działania, pewne obowiązki i prawa narodowego operatora telekomunikacyjnego, w tym przypadku Telekomunikacji Polskiej S.A. Ponieważ TP S.A. działa z mocy ustawy, co oznacza, że nie musi posiadać koncesji i zezwolenia na świadczenie usług oraz budowę i eksploatację infrastruktury telekomunikacyjnej. Mogłaby więc powstać sytuacja, że do momentu rozpoczęcia prywatyzacji TP S.A. nie będzie dostatecznie regulowana przez regulatora rynku telekomunikacyjnego w Polsce, jakim jest minister łączności.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#AndrzejKsiężny">Jak już mówiłem, rok ten był wyjątkowy. Dochody zaplanowano w wysokości 658,105 mln zł, były to głównie wpływy z koncesji i zezwoleń. Nie będę tego szczegółowo omawiał, gdyż jest to wszystko omówione w sprawozdanie, które zostało posłom doręczone.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#AndrzejKsiężny">Jeżeli chodzi o wydatki, to zaplanowano je na rok 1996 w wysokości 123,338 mln zł, a po korekcie zmniejszono je do 117,493 mln zł, zrealizowano je natomiast w 99,8%.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#AndrzejKsiężny">Jeżeli chodzi o realizację dochodów, to plan został wykonany w 104,5%, co w przeliczeniu daje 688,010 mln zł. Wynika to z tego, że wielu spraw nie jesteśmy w stanie oszacować wcześniej, było to już wielokrotnie mówione tu na tej sali.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#AndrzejKsiężny">Tyle tytułem wstępu, jak będą jakieś pytania szczegółowe, postaramy się na nie odpowiedzieć.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#AndrzejSzarawarski">Proszę teraz przedstawiciela Najwyższej Izby Kontroli o wypowiedzenie się na temat wykonania budżetu przez ministra łączności.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#KrzysztofWierzejski">To, co będę mówił, będzie syntezą informacji o kontroli, jaką Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła w tym roku. Liczby, które będę przytaczał pozostają w zgodzie z liczbami przedstawionymi w dokumencie ministra łączności.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#KrzysztofWierzejski">Otóż dochody budżetowe 688,010 mln zł zostały wykonane w 104,5%. W stosunku do wykonania roku 1995 dochody te - jak pan minister powiedział - były 29-krotnie wyższe.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#KrzysztofWierzejski">W strukturze tych dochodów największy udział miały dochody działu 91 - administracja państwowa, w tym kwota 654,286 mln zł pochodziła z jednorazowych opłat za koncesję i dokumentację przetargową telefonii komórkowej GSM.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#KrzysztofWierzejski">Dochody za rok 1996 w dziale 59 - łączność -wynosiły 29,221 mln zł i były o 40,8% wyższe od zaplanowanych. Nie uwzględniono tu, podobnie jak w latach ubiegłych, znaczącej kwoty nadwyżki z rozliczeń środków obrotowych roku ubiegłego, uzyskanych przez Państwową Agencję Radiokomunikacyjną.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#KrzysztofWierzejski">W sunie chciałbym podkreślić, że w wyniku kontroli, którą Departament Transportu i Gospodarki Morskiej i Łączności NIK prowadził w 1996 r. - funkcjonowanie Państwowej Inspekcji Telekomunikacyjnej i Pocztowej oraz Państwowej Agencji Radiokomunikacyjnej, jak i kontroli pod tytułem: „Zabezpieczenie interesów skarbu państwa i klientów w polskiej telefonii komórkowej Centertel”. Stwierdziliśmy, że dochody skarbu państwa mogłyby być znacznie wyższe, gdyby nie istotne nieprawidłowości.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#KrzysztofWierzejski">Występujące w badanych obszarach niedociągnięcia i nieprawidłowości skutkowały tym, że nie wszystkie należności skarbu państwa w postaci opłat za używanie linii i urządzeń sieci telekomunikacyjnych, były egzekwowane. Składa się na to niezadowalająca skuteczność działania Państwowej Inspekcji Telekomunikacyjnej i Pocztowej, a także Państwowej Agencji Radiokomunikacyjnej, oraz samego urzędu ministra łączności. Chodzi nam głównie o rozpatrywanie wniosków i używanie stosownych form. Jeżeli chodzi o Centertel, to minister łączności zobowiązał się do uporządkowania spraw związanych z załatwianiem wniosków na nielegalnie działające stacje bazowe i wydanie stosownych zezwoleń.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#KrzysztofWierzejski">Jeśli chodzi o wydatki, to w ustawie budżetowej na 1996 r. zostały one określone na 123,338 mln zł, a po uwzględnieniu zmian na 117,493 mln zł. Ten plan został zrealizowany w 99,8% i w 95,6% w stosunku do wydatków poniesionych w roku 1995.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#KrzysztofWierzejski">Korekta wydatków - czyli zmniejszenie - była spowodowana tym, że z wydatków na inwestycję centralną pod nazwą „Budowa krajowego systemu łączności” nie skorzystano w ogóle w analizowanym okresie. W 1996 r. wydatki na finansowanie inwestycji wynosiły łącznie 90,847 mln zł, co stanowi 77,5% wydatków ogółem w 22 części budżetu.</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#KrzysztofWierzejski">W świetle szczegółowych wyników kontroli, NIK krytycznie ocenia planowanie inwestycji dotowanych, w aspekcie znaczących odchyleń od wcześniejszych projektów, jakie w toku realizacji miały miejsce. Powrócę tu znowu do dotacji na zadanie pod nazwą „Budowa Krajowego Systemu Łączności tzw. KSŁ”, realizowanego w oparciu o chwałę Rady Ministrów nr 73/94, ta dotacja ustalona była na kwotę 6,2 mln zł - i oczywiście na rok 1996. Inwestycja ta zakwalifikowana od 1996 r. na wniosek ministra łączności jako centralna, miała być zrealizowana w latach 1996–2005 za ponad 616 mln zł, w tym 369 mln zł miało pochodzić ze środków budżetowych. Z dotacji 6,2 mln zł przewidzianej na 1996 r. nie skorzystano, ponieważ Rada Ministrów zaakceptowała w październiku 1996 r. wniosek ministra łączności o odstąpienie od realizacji tego zadania.</u>
<u xml:id="u-4.9" who="#KrzysztofWierzejski">Minister finansów decyzją z dnia 29 listopada 1996 r. zmniejszył wydatki w części 22 właśnie o tę kwotę 6,2 mln zł.</u>
<u xml:id="u-4.10" who="#KrzysztofWierzejski">Z ustaleń kontroli wynika, że przerwanie prac nad Krajowym Systemem Łączności spowodowane było opóźnieniami realizacji pilotowego systemu KSŁ, opóźnieniami w przygotowaniu procedury i dokumentacji przetargowej na operatora Krajowego Systemu Łączności, a także zmianą nastawienia ministra obrony narodowej, co do koncepcji KSŁ, te sprawy są niedomówione z ministrem łączności. Kolejna sprawa, to decyzja ministrów: łączności, obrony narodowej oraz spraw wewnętrznych i administracji z 16 października 1996 r. o wstrzymaniu prac celem wyłonienia operatora Krajowego Systemu Łączności.</u>
<u xml:id="u-4.11" who="#KrzysztofWierzejski">Łącznie na Krajowy System Łączności dotychczas wydatkowano z budżetu państwa w latach 1994–1996 kwotę 4,5 mln zł.</u>
<u xml:id="u-4.12" who="#KrzysztofWierzejski">Jeśli chodzi o realizację inwestycji dotowanych, następną sprawą jest program telefonizacji miejscowości wiejskich, nie posiadających żadnego telefonu. Zaplanowane w budżecie ministra łączności środki na 1996 r. w wysokości 13,399 mln zł, mające zapewnić łączność około 1300 miejscowościom w ramach realizowanego programu telefonizowania miejscowości bez telefonu. Podkreślenia przy tym wymaga fakt, że Biuro Pełnomocnika Rządu ds. Telefonizacji Wsi w okresie opracowywania projektu budżetu ministra łączności aż do jego prezentacji w Sejmie nie posiadało szczegółowego rozpoznania, co do lokalizacji miejscowości nie posiadających telefonów. Są to ustalenia naszej kontroli - mają to państwo w przedłożonych im materiałach opisane bardziej szczegółowo.</u>
<u xml:id="u-4.13" who="#KrzysztofWierzejski">Systemem kontroli objęto około 30% umów zawartych w 1996 r. - chodzi mi o umowy dotyczące realizacji telefonizacji miejscowości bez telefonów - były one zawarte przez gminy bez porozumienia z pełnomocnikiem rządu ds. telefonizacji wsi. W 1996 r. podpisano w ten sposób umowy na telefonizację wsi w 1221 miejscowościach i przekazano na nie wszystkie przewidziane ustawą budżetową środki, a umowy z terminami rozliczeń w 1997 r., czyli ponad ten okres przez nas analizowany, sięgały kwoty 7,7 mln zł.</u>
<u xml:id="u-4.14" who="#KrzysztofWierzejski">Następna sprawa godna podkreślenia, to finansowanie zadania inwestycyjnego - Poczta Polska. Wydatkowano na ten cel z budżetu 57,928 mln zł, co stanowiło blisko połowę wydatków w części 22 budżetu. W stosunku do założeń ujętych w projekcie budżetu ministra łączności, uzasadniających przyznanie tych dotacji, w toku wykonania budżetu zmieniono tytuły inwestycyjne, na które ta dotacja była wykorzystywana. W wymiarze wartościowym dotyczyło to kwoty 26 mln zł, tj. około 45% przyznanej dotacji.</u>
<u xml:id="u-4.15" who="#KrzysztofWierzejski">Najwyższa Izba Kontroli, po wykonaniu całej analizy budżetu ministra łączności, wystąpiła do ministra łączności z wnioskami, które dotyczyły:</u>
<u xml:id="u-4.16" who="#KrzysztofWierzejski">- urealnienia planowania dochodów budżetowych pozyskiwanych przez Państwową Inspekcję Radiokomunikacyjną,</u>
<u xml:id="u-4.17" who="#KrzysztofWierzejski">- uwzględnienia w planach dochodów rozliczeń z roku poprzedniego,</u>
<u xml:id="u-4.18" who="#KrzysztofWierzejski">- zdyscyplinowania procedury przygotowania i rywalizacji zadań związanych z telefonizacją miejscowości nie posiadających telefonu, a dotowanych z budżetu,</u>
<u xml:id="u-4.19" who="#KrzysztofWierzejski">- zwiększenia nadzoru nad inwestycjami dotowanymi przez podejmowanie kontroli, zgodnie z rozporządzeniem ministra finansów z 1991 r. w sprawie szczegółowych zasad planowania i finansowania inwestycji dotowanych z budżetu państwa.</u>
<u xml:id="u-4.20" who="#KrzysztofWierzejski">W odpowiedzi na wystąpienie pokontrolne, minister łączności zapewnił Najwyższą Izbę Kontroli, że uwagi i wnioski będą wykorzystywane do efektywniejszego zarządzania budżetem w latach następnych. Minister nie skorzystał z prawa zajęcia stanowiska po otrzymaniu informacji o wynikach kontroli budżetowej, rozumiem przez to, że nie wnosi zastrzeżeń i nie polemizuje z treściami tam zawartymi.</u>
<u xml:id="u-4.21" who="#KrzysztofWierzejski">Uwzględniając te sprawy nie aż tak rażąco, nie aż tak groźnie, o których mówiłem, Najwyższa Izba Kontroli ostatecznie pozytywnie oceniła budżet ministra łączności i ta ocena została potwierdzona przez Kolegium Najwyższej Izby Kontroli na posiedzeniu w tym celu zwołanym.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JanKról">Rzeczywiście, kiedy dyskutuje się o wykonaniu budżetu Ministerstwa Łączności za rok 1996, to od strony liczbowej można mieć powody do satysfakcji, ponieważ z tytułu sprzedaży koncesji na sieć GSM osiągnięto dochody niebywałe w stosunku np. to 1995 r., bo 29-krotnie wyższe. Również można się cieszyć z tego, że dochody budżetowe zostały przekroczone o 47%.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#JanKról">Jeśli chodzi o wydatki, to w zasadzie większość wskaźników w 100% jest wykonywana, nie ma przekroczeń i potwierdzam, że polityka budżetowa ministerstwa jest oszczędna, skromna - a może nawet za skromna - z punktu widzenia zadań, przed jakimi resort stoi, na które nie tylko jako Komisja zwracamy uwagę.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#JanKról">Tyle z punktu widzenia takiego zewnętrznego spojrzenia na stronę dochodów i wydatków budżetu. Wydawałoby się, że wszystko jest w porządku. Natomiast zawsze przy analizie budżetu jest okazja - i to zawiera dokument resortu łączności - zastanowienia się nad pewnymi elementami polityki prowadzonej przez resort łączności. Polityki, która oczywiście powinna skutkować coraz bardziej dynamicznym rozwojem usług telekomunikacyjnych, pocztowych itp. Jest to o tyle ważne, że ta dziedzina gospodarki - bo tak to trzeba traktować, a mówię tu ogólnie o telekomunikacji - jest znana w świecie jako dziedzina decydująca w ogromnym stopniu o postępie cywilizacyjnym, ale również i na to trzeba zwrócić uwagę, że jest to dziedzina wysoko dochodowa. Dlatego my nie możemy zadowalać się tym, co pojawia się systematycznie w dokumentach ministerstwa, a mianowicie ekstensywnym spojrzeniem na rozwój telekomunikacji. Oczywiście cieszy nas, że liczba nowych abonentów wzrasta o 7,4% - mówię o okresie analizowanym - ale powstaje pytanie, czy nie mogłoby to wzrosnąć o 15%. W zasadzie na to pytanie nie otrzymujemy odpowiedzi, natomiast pewne fakty, z którymi chociażby ostatnio mieliśmy do czynienia, tzn., że sieć połączeń w Warszawie „zatkała się” i nie można było przez miesiąc realizować usług telekomunikacyjnych, że sieć podstawowa w relacji do sieci GSM, czy w kooperacji z siecią GSM, ze względu na nieuregulowane sprawy wzajemnych rozliczeń pomiędzy operatorami, stosuje drastyczne metody. Pamiętamy, że dochodziło nawet do wyłączeń sieci GSM przez Telekomunikację Polską S.A.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#JanKról">Te wszystkie sytuacje, a mieliśmy w tej chwili do czynienia z tragedią powodzi, weryfikują rzeczywisty stan telekomunikacji kraju. Okazuje się np., że tzw. Krajowy System Łączności, czy alternatywne systemy łączności nie istnieją i wobec tego typu sytuacji stajemy się bezradni. Prywatny operator usług teleinformatycznych, czy telemarketingowych jest w stanie z godziny na godzinę udostępnić sieć 120 linii połączeń telefonicznych, w sytuacji, kiedy administracja państwowa nie dysponując tego typu systemami połączeń jest bezradna.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#JanKról">Oczywiście kwitując to, co jest pozytywem w rozwoju usług telekomunikacyjnych i co ministerstwo odnotowuje, wyraźnie chciałbym odróżnić sprawy, które są zasługą operatorów i które wynikają z faktu, że tkwią w dziedzinie gospodarki, która jest najszybciej rozwijającą się branżą gospodarki na świecie, jak również najbardziej dochodową branżą.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#JanKról">Od tego, co jest zadaniem ministra i jego aparatu zależy, które działania powinny koncentrować się przede wszystkim na tworzeniu pewnych mechanizmów regulujących system usług telekomunikacyjnych i w większym stopniu ministerstwo powinno występować w roli tego regulatora odpowiedzialnego za funkcjonowanie rynku usług telekomunikacyjnych.</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#JanKról">Z tym właśnie jest nie najlepiej, bo to, że wobec TP S.A. istnieje kilkadziesiąt postępowań ze względu na naruszenie praktyk monopolistycznych jest winą regulatora, czyli ministra łączności, którego dopiero ingerencja w trybie administracyjnym musiała rozstrzygnąć relację pomiędzy operatorami sieci telefonii komórkowej, a TP S.A.</u>
<u xml:id="u-5.7" who="#JanKról">Na ile się orientuję, na dzisiaj mało skuteczne są mechanizmy, które powinny ten rynek regulować, ciągle nie istnieje sposób wystarczająco dobry na określenie kompetencji każdego z operatorów.</u>
<u xml:id="u-5.8" who="#JanKról">Teraz może w kolejności omówię sprawy, które stanowią przedmiot uwag czy zainteresowania. Odniosę się do każdej z spraw z osobna i spróbuję pokazać, że „coś” jest sprzedawane przez resort łączności jako sukces resortu, a nie jest sukcesem resortu, tylko jest wynikiem działań operatorów.</u>
<u xml:id="u-5.9" who="#JanKról">Począwszy od rozwoju sieci cyfrowych SDH, powstaje pytanie, na ile to jest sprawa, która leży w zakresie działania ministerstwa a na ile jest to zadanie operatora?</u>
<u xml:id="u-5.10" who="#JanKról">Szczególną uwagę chcę zwrócić na to, o czym mówił już dyrektor Wierzejski, a mianowicie - na sprawy Krajowego Systemu Łączności. Kiedy analizowaliśmy ten problem przez kolejne lata na posiedzeniach Komisji, bo sprawa ta pojawiła się już w 1994 roku i była otoczona nimbem tajemniczości i nie umieliśmy dotrzeć wtedy do istoty zagadnienia. Tymczasem po 2–3 latach przymierzania się do uruchomienia tego systemu i po wydatkowaniu 4,520 mln zł, a więc nie tak małych pieniędzy okazuje się, że system jest skasowany, że wstrzymuje się prace nad uruchomieniem tego systemu, i nawet pieniądze, które były przeznaczone w roku 1996 w wysokości 6,2 mln zł zostają przesunięte i anulowane. Rodzi się więc natychmiast pytanie: Kto jest odpowiedzialny za ten stan rzeczy?</u>
<u xml:id="u-5.11" who="#JanKról">Jest to problem, który zawsze poruszaliśmy, że niejasna jest czytelność odpowiedzialności ministra obrony narodowej i ministra łączności w zakresie wykonywania zadań związanych z budową Krajowego Systemu Łączności. I to się potwierdziło, Przypuszczalnie minister łączności wskaże nam teraz na ministra obrony narodowej jako odpowiedzialnego za ten stan rzeczy. Powstaje jednak następne pytanie: kto odpowiada za zmarnowanie tych pieniędzy? Jest to bardzo konkretne pytanie do pana ministra łączności.</u>
<u xml:id="u-5.12" who="#JanKról">Ta sytuacja sygnalizuje i uzasadnia bardzo ograniczone zaufanie do tego, co państwo nam referowali na przestrzeni kolejnych posiedzeń Komisji. Co więcej, dokument ministerstwa omawiający wykonanie budżetu w ogóle pomija tę sprawę, a dopiero analiza budżetu to wykazuje. Nie wiedzielibyśmy nic na temat tych relacji, gdybyśmy się tylko opierali na sprawozdaniu pana ministra.</u>
<u xml:id="u-5.13" who="#JanKról">A więc mam kolejne, bardzo konkretne pytanie: jaka jest odpowiedzialność resortu za zmarnowanie pieniądza i za nietrafne zaplanowanie wydatków w tej części budżetu na rok 1996?</u>
<u xml:id="u-5.14" who="#JanKról">Oczywiście krytyce powinien podlega pomysł na przeprowadzenie przetargu na operatora tego systemu łączności, któremu miałyby być przekazane najważniejsze - z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa - informacje.</u>
<u xml:id="u-5.15" who="#JanKról">Jest jeszcze pytanie do pana ministra dotyczące bardzo poważnej sprawy: jaki jest stan przygotowań Ministerstwa Łączności do podjęcia negocjacji w NATO na temat przygotowania tego sektora do wymogów tam obowiązujących i przyszłych zadań z tym związanych? Na ile te prace są koordynowane z ministrem obrony narodowej, a na ile kolejna komisja sejmowa dowie się, że jakaś wielka kwota pieniędzy została zmarnowana?</u>
<u xml:id="u-5.16" who="#JanKról">Bardzo bym więc prosił o precyzyjne wyjaśnienie sprawy, ponieważ jest ona niepokojąca.</u>
<u xml:id="u-5.17" who="#JanKról">Jest oczywiście wiele - w ramach polityki ministerstwa - wymienionych działań dotyczących operatorów publicznych. I znowu powstaje pytanie, dlaczego drugi, a właściwie trzeci system poza wrzutowym i kartowym z zastosowaniem najnowszych technologii nie został wdrożony? To jest właściwym problemem, a nie to, że kilka aparatów więcej zostało postawionych przez operatora. Poza tym nadal nie jest to zasługa Ministerstwa Łączności, tylko operatora.</u>
<u xml:id="u-5.18" who="#JanKról">Jako sukces wymieniono również wymianę central ręcznych na nowocześniejsze. Wiadomo jest jednak wszystkim, że wymiana central ręcznych jest nieuchronna, choćby ze względu na koszty i jakość takich central, a więc ich eliminacja jest czymś naturalnym.</u>
<u xml:id="u-5.19" who="#JanKról">Kolejna sprawa, poruszona w sprawozdaniu, to telekomunikacja dla niepełnosprawnych. Pan minister wymienia liczbę aparatów dla niepełnosprawnych, ale co ciekawsze - nie wspomniał w ogóle o tym, co było dokonaniem ministerstwa i przyczyną postępu. Chodzi mi o przyjęcie rozporządzenia w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-5.20" who="#JanKról">Warto jednak zadać pytanie na podstawie doświadczenia roku 1996, czy pan minister nie widzi potrzeby przeznaczenie na te cele specjalnych środków w budżecie? Mówię tu o dodatkowych środkach na usługi telekomunikacyjne dla niepełnosprawnych.</u>
<u xml:id="u-5.21" who="#JanKról">Jest jeszcze pytanie, które kieruję do pana ministra, a wiąże się ono z tym, że minister łączności już prawie 2 lata temu zapowiadał wdrożenie do powszechnej eksploatacji radiowych systemów dostępu. Poza przygotowaniem dokumentu „ogólne wymagania techniczne”, w mojej ocenie, niewiele w tej materii się zmieniło.</u>
<u xml:id="u-5.22" who="#JanKról">Jeśli chodzi o prawo telekomunikacyjne, to chwała ministrowi łączności, że te prace toczą się, natomiast powstaje pytanie, w jakim momencie odbędzie się publiczna debata nad nowym prawem telekomunikacyjnym? Zgodnie z zapowiedzią pana ministra Zielińskiego - jakiej 2 miesiące temu - ma to nastąpić w celu konsultacji projektów przygotowanych przez oba zespoły, ale i również ostatecznego projektu przygotowanego przez ministerstwo. Od czasu tej wypowiedzi mamy do czynienia z „ciszą”.</u>
<u xml:id="u-5.23" who="#JanKról">W dokumencie ministra łączności na temat wykonania budżetu, jest mowa o pracach nad przygotowaniem umowy operacyjnej, dotyczącej głównie relacji pomiędzy ministrem łączności a TP S.A. Jest to bardzo ważna umowa. Z tego co się orientuję, prace te nie zostały zakończone, a w sytuacji, kiedy właścicielskie funkcje skarbu państwa przejął minister skarbu, minister łączności został pozbawiony instrumentu oddziaływania na politykę prowadzoną przez Telekomunikację Polską S.A. Mamy więc do czynienia z sytuacją, w której, już ponad rok po decyzji o reformie centrum, nie ma umowy pomiędzy ministrem a największym operatorem usług publicznych, jakim jest TP S.A. Oczywiście ta umowa byłaby pierwszym krokiem, do przygotowania koncesji zgodnej z nowym prawem telekomunikacyjnym, które będzie obejmowało również głównego operatora, czyli TP S.A.</u>
<u xml:id="u-5.24" who="#JanKról">Mam również uwagą, jeśli chodzi o pozycję - wydatki. Dotyczy ona pozycji - realizacja programu telefonizacji wsi. Otóż z dokumentu Najwyższej Izby Kontroli wynika, że - o czym mówił już dyrektor Wierzejski i o czym chcę powiedzieć ja, ponieważ istnieje wielka pokusa w sytuacji, kiedy mamy do czynienia ze środkami budżetowymi na cele inwestycyjne - w większości 30% zbadanych umów, zasady finansowania tych prac, określone przez ministra i realizowane przez pełnomocnika rządu ds. telefonizacji wsi, były ignorowane. Polegało to na tym, że stosowano praktykę polegającą na przedkładaniu do biura pełnomocnika dokumentów do akceptacji, a wcześniej zawierano umowy pomiędzy zakładami Telekomunikacji Polskiej S.A. a gminami. Kolejność postępowania przy zawieraniu tych umów miała być odwrotna.</u>
<u xml:id="u-5.25" who="#JanKról">Owocowało to tym, że do licznych umów zawierano aneksy, które oczywiście uznawały niewypełnianie przez operatora zadań, jakie przed nim były stawiane. W ocenie NIK aż połowa umów, w ujęciu wartościowym, zawartych w roku 1996 pomiędzy gminami a zakładami telekomunikacji nie była poprzedzona rzetelnymi pracami przygotowawczymi warunkującymi szybkie i efektywne wykorzystanie dotacji w roku 1996. Znowu więc mamy do czynienia z sytuacją, która budzi zastrzeżenia i wątpliwości.</u>
<u xml:id="u-5.26" who="#JanKról">Jeżeli chodzi o Pocztę Polską, to mamy do czynienia z pewnym pomieszaniem tego, co jest zadaniem poczty - a można powiedzieć, że i sukcesem, bo przypominam sobie, że jeszcze przed czterema laty istniały zamiary zmniejszenia liczby punktów pocztowych na wsi, na szczęście tak się nie stało. Okazało się wtedy, że wcale nie musi mieć miejsce zmniejszenie liczby punktów pocztowych na wsi, mimo ich słabszej kondycji ekonomicznej - myślę, że jest to pozytywny skutek działania Zarządu Poczty Polskiej, a nie urzędników ministerstwa.</u>
<u xml:id="u-5.27" who="#JanKról">Podobnie przedstawia się sytuacja z rozwojem niepowszechnych usług pocztowych, co również jest odnotowane, i chwała za to Poczcie Polskiej.</u>
<u xml:id="u-5.28" who="#JanKról">Natomiast są pewne obszary działań, które jako zadania stawiane w ramach polityki resortu wobec usług pocztowych pojawiają się, ale postęp prac jest żaden - mam tu na myśli brak postępu w wprowadzeniu systemu GIRO, mimo że zaawansowanie w pracach, wspólnie z pocztą szwedzką we wdrażaniu tego systemu było duże. Pamiętajmy, że prace były bardzo zaawansowane, że powstał określony biznes plan kosztem bez mała 1 mln dolarów i w pewnym momencie te prace zostały zawieszone, umowa jest niekontynuowana, a w opinii jaką przedstawił dyrektor Poczty Polskiej stronie szwedzkiej, padło takie stwierdzenie, że ze względów politycznych ta współpraca nie może być kontynuowana. W tej sprawie składałem interpelację na ręce pana ministra, ale odpowiedzi nie uzyskałem. Powstaje więc pytanie: jakie są realne szanse, że Poczta Polska - a wiem już po współpracy ze Szwedami, że sami sobie nie poradzimy - będzie mogła ten system wprowadzić? Wdrożenie tego systemu byłoby wręcz rewolucyjnym krokiem w reformowaniu, rozszerzaniu i unowocześnianiu usług pocztowych w Polsce. W dokumencie resortu na ten temat panuje również milczenie.</u>
<u xml:id="u-5.29" who="#JanKról">Ostatnia sprawa, na którą chciałbym zwrócić uwagę, a mianowicie, jeśli chodzi o wydatki resortu - to muszę postawić kolejne pytanie: czy w części, w której resort finansuje dwa muzea - pocztowe i telekomunikacyjne - nie istniałaby możliwość wytworzenia sytuacji, w której w większym stopniu wydatki te ponoszone byłyby przez Pocztę Polską i TP S.A.? Jest to oczywiście pytanie na podstawie doświadczeń, które mamy. Chodzi bowiem o to, by zmniejszyć budżetowe finansowanie tych zasłużonych placówek, bo co do tego nie ma żadnych wątpliwości, kosztem zwiększenia udziału finansowego tych dwóch przedsiębiorstw.</u>
<u xml:id="u-5.30" who="#JanKról">Chciałem jeszcze zwrócić uwagę na problem zatrudnienia w resorcie najwyżej kwalifikowanych kadr specjalistów i to nawet w perspektywie przekształcenia ministerstwa w rządową agencję regulacji usług telekomunikacyjnych. Sprawa polega na tym, że jest to duża odpowiedzialność resortu, mianowicie do jakich instrumentów chce sięgnąć, by był w stanie zatrudniać najwyższej wykwalifikowanych specjalistów w dziedzinie telekomunikacji, zwłaszcza w świetle gigantycznych zadań, jakie przed tą dziedziną stoją w funkcjonowaniu gospodarki i państwa.</u>
<u xml:id="u-5.31" who="#JanKról">Dlatego mówię o zadaniach państwa w tej mierze, ponieważ z licznych opracowań, które docierają również do członków Komisji wynika, jaką rolę telekomunikacja może odegrać w usprawnianiu działań administracyjnych, zarówno administracji państwowej jak i samorządowej. Nie mówię już tu o całej sferze usług bankowych, finansowych itp., jest to gigantyczne zadanie i resort może w pewnym momencie stać się bezradny, bez wykwalifikowanych pracowników, a mamy informację, że uciekają oni do sektora prywatnego. Jest to pytanie, które na przykładzie roku 1996 rysuje się bardzo wyraźnie.</u>
<u xml:id="u-5.32" who="#JanKról">Rozumiem, że po dyskusji i po ewentualnie dodatkowych wyjaśnieniach udzielonych przez pana ministra w kwestiach, które podjąłem i które jeszcze padną w dyskusji, będziemy formułowali odpowiedni wniosek, jeśli chodzi o stanowisko Komisji wobec sprawozdania z wykonania budżetu Ministerstwa Łączności za rok 1996.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#AndrzejSzarawarski">Panie pośle, jaka jest propozycja podkomisji, teraz odbywa się posiedzenie Komisji, a podkomisja miała czas na sformułowanie swoich wniosków? Czy stawiacie państwo jakiś konkretny wniosek?</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JanKról">Odpowiedni wniosek postawimy po zakończeniu dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#AndrzejSzarawarski">Kto postawi ten wniosek? Przecież nie będziemy zwoływali podkomisji po raz drugi.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JanKról">Ja postawię ten wniosek w imieniu podkomisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#AndrzejSzarawarski">Otwieram rundę pytań. Kto z posłów chciałby zadać pytanie uzupełniające?</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#TadeuszGawin">Mam krótkie pytanie na rozpoczęcie dyskusji.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#TadeuszGawin">Mamy podane w materiałach resortu na str. 3, że: „Zakończono budowę pilotowego Krajowego Systemu Łączności, uruchomiono go i dokonano badań tego systemu. Opracowany został również projekt dokumentacji przetargowej na wyłonienie operatora KSŁ”. Z jakich pieniędzy to zrobiono, skoro z dotacji nic nie wydano? Tym bardziej że w raporcie NIK mamy podane, iż prace te zostały wstrzymane. Czy istnieje niespójność tych dwóch sprawozdań?</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#TadeuszGawin">Druga sprawa jaka mnie interesuje, to to, że zapisano, iż plan inwestycyjny dla Poczty Polskiej został zrealizowany po zmianach i wprowadzono do planu nowe tytuły, które nie były uwzględnione w planie wydatków inwestycyjnych na 1996 r. Na jakiej podstawie i dlaczego się tak stało?</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#KarolDziałoszyński">Chciałbym się dowiedzieć czegoś bliższego o prawie telekomunikacyjnym, ustosunkowując się do tego fragmentu sprawozdania, mówiącego o prowadzonych pracach. Na jakim etapie prac znajduje się ministerstwo przy tworzeniu nowego prawa telekomunikacyjnego?</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#KarolDziałoszyński">Wydaje mi się, że ministerstwo w ostatnim czasie wykonuje dziwny zwrot. Były 2 dokumenty i według harmonogramu prac, który był przygotowany, i który był zgodny z naszą sejmową uchwałą, to my powinniśmy już dyskutować nad konkretnym dokumentem. Okazuje się, że mimo tych opóźnień, które akceptowaliśmy, bo uważaliśmy, że mają prawo być, bo temat jest obszerny i wymagający wielu przemyśleń, w tej chwili kończy się kadencja, a my nie bardzo wiemy, czy to mają być 2 dokumenty, czy ministerstwo chce wypracować jakiś trzeci projekt i czy on będzie lepszy od dwóch poprzednich? Czy zmieniły się założenia w tym względzie?</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#KarolDziałoszyński">Według informacji ministerstwa: „Trzeci etap z terminem realizacji do 15 lutego 1997 r. odnosi się do opracowania przedmiotowej umowy...”, i my właściwie powinniśmy już od paru miesięcy ten dokument posiadać.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Przepraszam panie ministrze, że zwracam się z tak drobną sprawą, ale miałam okazję niedawno zwiedzić całe Wybrzeże pomiędzy Świnoujściem a Gdańskiem i z wielką satysfakcją zauważyłam, że wszędzie są punkty sprzedaży kart telefonicznych i żetonów, jak i też miejsca, skąd można zatelefonować. Jest to na pewno wielkie osiągnięcie ostatnich lat i na pewno bardzo przydatne dla wczasowiczów. Proszę jednak zwrócić uwagę, że w kilku punktach sprzedaży kart i żetonów telefonicznych sprzedaje się również artykuły gastronomiczne, a są to pomieszczenia z napisem Telekomunikacja Polska S.A.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Ostatnio zapytano się mnie w Międzyzdrojach, czy jest to forma dodatkowych zarobków, które czerpie TP S.A. z działalności gospodarczej, czy jest to indywidualna działalność miejscowych gospodarzy? Niestety, na to pytanie nie potrafiłam odpowiedzieć.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#AndrzejSzarawarski">Czy jeszcze ktoś chciałby zadać pytanie bądź ma uwagę?</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JanKról">W nawiązaniu do głosu pani poseł Pieli-Mielczarek, chciałem powiedzieć dwa zdania. W sobotę byłem w Ustce i rzeczywiście jest sporo postawionych na promenadzie telefonów, ale co drugi jest nieczynny. Dowodzi to albo bardzo złej jakości aparatów, albo złego serwisu. Na 8 czy 9 wystawionych aparatów 4 były nieczynne.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#AndrzejSzarawarski">Czy ktoś jeszcze chciałby zadać pytanie? Jeśli nie, to proszę pana ministra, aby zechciał udzielić odpowiedzi bądź ewentualnie oddał głos towarzyszącym mu osobom, jeśli uzna to za stosowne.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#AndrzejSzarawarski">Przypominam, że dyskutujemy o wykonaniu budżetu w 1996 r. i przede wszystkim na te pytania proszę o odpowiedź. Pytania natury ogólnej, proszę potraktować informacyjnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#AndrzejKsiężny">Pan poseł Król poruszył bardzo wiele problemów, część z nich wykracza poza budżet 1996 r., są to problemy, które miały miejsce w tym roku.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#AndrzejKsiężny">Może zacznę swoje wyjaśnienia od ostatnich pytań, bo są to sprawy najświeższe. Sprawa kadr - zgadzam się z panem posłem, że jest sprawą kluczową, jeśli chodzi o PITiP i PAR. Kluczową sprawą będzie to również w przyszłości, jeśli powstanie agencja telekomunikacyjna.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#AndrzejKsiężny">Ministerstwo Łączności podejmowało dwie kolejne próby, aby ten problem rozwiązać. Pierwsza była przy okazji zmian w „centrum”.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#AndrzejKsiężny">Były wtedy propozycje zapisu zmian w ustawie o łączności, niestety, zapisy te w tej części nie uzyskały akceptacji. Podjęliśmy więc drugą próbę i jesteśmy w trakcie uzgodnień międzyresortowych. Proponujemy zmianę art. 34, który mówi o uposażeniu pracowników PITiP i PAR.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#AndrzejKsiężny">Na czym polega problem? Otóż głównie te dwie agencje są narażone na odpływ pracowników. GSM rozwija się tak dynamicznie i gwałtownie i posiada takie walory i argumenty, że administracja państwowa nie będzie w stanie im sprostać. Jedynie co możemy zrobić, to zachęcić ludzi do pozostania w administracji czy w przyszłości w agencji telekomunikacyjnej - tak ją nazwijmy roboczo - dlatego że jest to praca pewna, stabilna, interesująca i w miarę godnie opłacana, natomiast tego czystego biznesu „komórkowego” w żadnych rozwiązaniach budżetowych nie przebijemy. Na to nie ma szans.</u>
<u xml:id="u-17.5" who="#AndrzejKsiężny">Dlatego minister podjął próbę regulacji, jednak z żalem muszę stwierdzić, że dwa najważniejsze resorty oprotestowały to rozwiązanie zmiany art. 34. Będziemy próbowali to jeszcze negocjować, bo oczywiście główny protest wyszedł z Ministerstwa Finansów oraz z Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej. W każdym razie Ministerstwo Łączności ma świadomość tego problemu i cały czas stara się go rozwiązać.</u>
<u xml:id="u-17.6" who="#AndrzejKsiężny">Jeśli chodzi o pocztę, to bliższych informacji udzieli państwu dyrektor M. Fereniec.</u>
<u xml:id="u-17.7" who="#AndrzejKsiężny">Natomiast jeśli chodzi o GIRO, to pewne rozwiązania miały już miejsce w tym roku, ale nie dotyczy to roku 1996. Pan dyrektor wyjaśni również kwestię związaną z muzeami, które są dotowane przez dwie największe firmy, tzn. Telekomunikację Polską S.A. i Pocztę Polską.</u>
<u xml:id="u-17.8" who="#AndrzejKsiężny">Jeśli chodzi o umowę operacyjną, to prace nad nią trwają, Mało tego, podczas przygotowywania koncepcji prywatyzacji zespół specjalnie do tego powołany przygotował projekt umowy, który był dokumentem zawierającym około 100 stron. Są tam bardzo precyzyjne zapisy, dotyczące wzajemnych stosunków pomiędzy ministrem łączności a TP S.A. zgodnie z nową ustawą wymknie się spod kontroli ministerstwa, de facto już dziś się wymknęła, a my odczuwamy skutki z tego wynikające.</u>
<u xml:id="u-17.9" who="#AndrzejKsiężny">Wszystkie rozwiązania, o których była wcześniej mowa, są rozwiązaniami europejskimi i światowymi i z tym się zgadzamy. W wielu krajach taka umowa funkcjonuje i reguluje pewne wzajemne stosunki.</u>
<u xml:id="u-17.10" who="#AndrzejKsiężny">Powiem szczerze, że prace trwają, projekt umowy, który w chwili obecnej był przygotowany był niezadowalający i sądzę, że w najbliższym czasie prace będą znowu kontynuowane.</u>
<u xml:id="u-17.11" who="#AndrzejKsiężny">Jeśli chodzi o prawo telekomunikacyjne, to sądzę, że gdyby nie sytuacja powodziowa, która nam częściowo wypaczyła działania w ostatnich dwóch miesiącach, to mielibyśmy gotowy dokument.</u>
<u xml:id="u-17.12" who="#AndrzejKsiężny">Pan minister Rusin zajmuje się ostatnio powodzianami, a był on osobą, która wręcz fizycznie przygotowywała ostateczny dokument tej ustawy.</u>
<u xml:id="u-17.13" who="#AndrzejKsiężny">Muszę tu przyznać, że były dwa projekty, ale były one w niektórych punktach ze sobą sprzeczne i chodziło o to, żeby z tego wypracować jeden wspólny projekt, który zgodnie z zapowiedziami zostanie przedstawiony do publicznej oceny.</u>
<u xml:id="u-17.14" who="#AndrzejKsiężny">Jeśli chodzi o systemy „radiowego systemu abonenckiego” to jest to temat bardzo szeroki i bardzo głęboki. Prawdą jest, że w 1996 r. mało się wydarzyło, głównym wydarzeniem było przyjęcie decyzji przez ministra łączności, w której te systemy przyjął.</u>
<u xml:id="u-17.15" who="#AndrzejKsiężny">W tym roku systemy te stosuje TP S.A. i mamy już kilka zgłoszeń od operatorów niezależnych na dostosowanie ich - jak sądzę - że jest to kwestia najbliższych miesięcy, kiedy systemy te wejdą niezmiernie dynamicznie.</u>
<u xml:id="u-17.16" who="#AndrzejKsiężny">Częstotliwości są wolne, w niektórych aspektach wymagają one pewnego menedżmentu, tzn. zarządzania widmem. Wszystko jest przygotowane i jest na najlepszej drodze, by mogło zaistnieć. Powiem tylko tyle, że dwa tygodnie temu minister łączności podpisał decyzję dla TP S.A. na jeden z systemów radiowego dostępu, dotyczącego całego województwa siedleckiego, jak również podpisał decyzję dla okolic Warszawy z wykluczeniem miasta stołecznego Warszawy dla systemu CDMA. Jak będzie w przyszłości - zobaczymy. Już są zgłoszenia z Wrocławia, żeby zastosować podobne systemy.</u>
<u xml:id="u-17.17" who="#AndrzejKsiężny">Jeżeli chodzi o kwestie KSŁ, to sądzę, że dyrektor Bishoff, który jest ekspertem w tej sprawie, udzieli wszelkich wyjaśnień.</u>
<u xml:id="u-17.18" who="#AndrzejKsiężny">Jeżeli chodzi o przygotowanie do NATO, to było to tematem dyskusji na ostatnim posiedzeniu Rady ds. Częstotliwości. Prawda jest taka, że w Polsce największym użytkownikiem widma jest wojsko. Jest to w sensie wykorzystania tego zasobu naturalnego zjawisko bardzo niedobre. Nie można w sposób bezpośredni przymusić wojska do zmiany tego stanu rzeczy. Nie można, ponieważ za każdą zmianą wykorzystania pasm kryją się pieniądze. Wojsko tłumaczy się tym, że nie dysponuje pieniędzmi, które mogłoby zainwestować. Sytuacja zmieni się diametralnie po decyzji zaproszenia Polski do negocjacji w NATO. Zmieni się, gdyż będzie to sprawą nieuniknioną i od niektórych pasm częstotliwości wojsko będzie musiało odstąpić. Będzie musiało odstąpić od tych pasm, które w chwili obecnej wykorzystywane są przez nie, a w przyszłości będą wykorzystywane przez służby cywilne, ewentualnie dojdzie do współużytkowania.</u>
<u xml:id="u-17.19" who="#AndrzejKsiężny">W krajach Europy Zachodniej, a to jest dla nas wzorzec do stosowania, oczywiście nie wprost, bo gospodarka nie lubi ruchów gwałtownych i drastycznych wojsko będzie wykorzystywać pasma w zakresie 5–15%. Natomiast współużytkowanie jest opłacalne, a widma jest dość sporo. Pamiętajmy, że na wypadek sytuacji wyjątkowej systemu zagrożenia przełącza się użytkowanie - i to jest zrozumiałe - widma na cele wojskowe. Do takiego modelu zmierzamy i prawdopodobnie w przyszłości całe pasmo 300 MHz zostanie wykorzystane przez wojska NATO, natomiast całe pasmo 400 MHz i spora część pasm, które wykorzystuje w chwili obecnej nasze wojsko, zostanie uwolnione. W tym kierunku zmierzała tydzień temu dyskusja w Radzie ds. Wykorzystania Częstotliwości.</u>
<u xml:id="u-17.20" who="#AndrzejKsiężny">To wszystko, jeśli chodzi o moje wyjaśnienia, pozostały jeszcze sprawy poczty i KSŁ, które wyjaśnią panowie dyrektorzy.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#AndrzejBishoff">Jestem emocjonalnie związany z Krajowym Systemem Łączności od samego początku, ponieważ o ten system walczyłem od 1991 r., kiedy objąłem stanowisko dyrektora departamentu i kiedy zrodziła się koncepcja stworzenia w państwie jednolitego systemu służącego administracji. System ten miał dać podstawy do tworzenia łączności wojskowej, rządowej, obrony cywilnej i wszelkich innych służb związanych z gospodarką i wykonywaniem zadań na rzecz obronności kraju. Mieściłaby się w tym łączność bankowości, przemysłu, energetyki, tzn. wszystkich podstawowych dziedzin.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#AndrzejBishoff">Hasło to przerodziło się w koncepcję stworzenia takiego systemu, który byłby odpowiednio wykorzystywany przez wszystkich użytkowników określonych w uchwale nr 73/94 Rady Ministrów. W trakcie uzgodnień dopisało się do tej listy jeszcze około 20 resortów. Wszyscy doceniali potrzebę stworzenia takiego systemu łączności.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#AndrzejBishoff">Ostatnio katastrofalna powódź udowodniła, że potrzebny jest spójny system łączności dla ratownictwa, administracji rządowej itd. Wszystko więc potwierdza tę koncepcję i jestem orędownikiem tego, żeby taki system powstał. Czy on ma być awaryjnym systemem wielowarstwowym, czy wielorodzajowym pod względem dostępu, to wszystko musi być zawarte w projekcie.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#AndrzejBishoff">Projekt został zapoczątkowany uchwałą Rady Ministrów, która powołała zespół międzyresortowy pod przewodnictwem pełnomocnika prezesa Rady Ministrów, którym początkowo był pan Car, a potem przejął tę funkcję pan Chałka z Ministerstwa Łączności.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#AndrzejBishoff">Zadaniem zespołu było opracowanie ostatecznej koncepcji tego systemu, a jednocześnie podjęcie starań o wprowadzenie tego systemu na listę inwestycji centralnych. Muszę tu powiedzieć, że wielkim wysiłkiem, przy niechętnym stanowisku premiera Kołodki, jeśli chodzi o wprowadzanie nowych inwestycji na listę inwestycji centralnych, udało nam się wpisać KSŁ jako inwestycję centralną. Również udało nam się wprowadzić Krajowy System Łączności do programu Polska 2000. Wszystko było na dobrej drodze, rozwijało się, minister łączności uchwałą Rady Ministrów nr 73/94 był zobowiązany do wdrożenia systemu pilotażowego.</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#AndrzejBishoff">System działa w oparciu o 8 wybranych węzłów. Węzły te są stanowiskami dowodzenia okręgów wojskowych, wybranych garnizonów, administracji cywilnej, zarówno regionalnej jak i centralnej itd. Oczywiście jeszcze jesienią 1994 r., kiedy podjęto uchwałę o realizacji tego systemu, nie było środków na ten cel, dopiero były w budżecie roku 1995. Nie było również w Telekomunikacji Polskiej S.A. żadnej struktury, która mogłaby się podjąć realizacji tego zadania, nie było również nawet pomieszczeń dla pracowników.</u>
<u xml:id="u-18.6" who="#AndrzejBishoff">Cały 1995 rok był na to, aby odpowiednio przygotować poszczególne węzły, poczynając od wydzielenia pomieszczeń w poszczególnych instytucjach i organach władzy. Dotyczyło to zarówno administracji państwowej, jak Policji, wojska, delegatur UOP, straży pożarnej, wojewodów itd.</u>
<u xml:id="u-18.7" who="#AndrzejBishoff">Ten system został rozwinięty, jednocześnie zapoczątkowano prace głównie z wykorzystaniem pieniędzy budżetowych. Telekomunikacja Polska S.A wchodziła w realizację tego planu ze swoimi środkami na rozpoczęcie prac naukowo-badawczych dla tego programu, bo przecież nie było ich wcześniej poza sprzętem wykorzystywanym w wojsku przy tzw. programie „goździk”.</u>
<u xml:id="u-18.8" who="#AndrzejBishoff">Program ten został wykorzystany jako modulacja wąskopasmowa 16-kilobitowa dla tego systemu. Chodziło o to, aby głównie zapewnić spójny system dla sił zbrojnych, aby był radiodostęp w kanale dostępnym a szerokopasmowym. Te wszystkie czynniki złożyły się na zbudowanie systemu pilotażowego.</u>
<u xml:id="u-18.9" who="#AndrzejBishoff">System pilotażowy miał dać odpowiedź, czy koncepcja ta sprawdzi się w życiu i czy będzie podstawą do tworzenia całościowego systemu KSŁ. System krajowy miał kosztować ponad 6 bln zł z funduszu inwestycji centralnych.</u>
<u xml:id="u-18.10" who="#AndrzejBishoff">W roku ubiegłym, system ten został rozwinięty, wyprodukowano po raz pierwszy w Polsce aparat cyfrowy z utajnieniem. Jest to pionierska konstrukcja, bo nie mieliśmy własnego utajnienia do telefonicznych aparatów cyfrowych. UOP we współpracy z ministerstwem i ośrodkami naukowo-badawczymi wyprodukował taki aparat. Jesteśmy więc w pełni w pierwszym stadium takiego rozwoju.</u>
<u xml:id="u-18.11" who="#AndrzejBishoff">W czerwcu ubiegłego roku na posiedzeniu Rady Ministrów wprowadzony został kolejny projekt tzw. strategiczny program rządowy, który obejmował również konieczność rozszerzenia prac badawczych przewidywanych dla projektu KSŁ. To wszystko spowodowało zweryfikowanie kosztów całego przedsięwzięcia i nakazano ministrom, a głównie ministrom obrony narodowej, spraw wewnętrznych i administracji oraz łączności zastanowienie się nad zakresem tego projektu.</u>
<u xml:id="u-18.12" who="#AndrzejBishoff">Chodziło o to, czy ten projekt ma być realizowany w pełnym zakresie, czy tylko zawężony do modyfikowania łączności rządowej, a więc ograniczenia go do 200–300 aparatów łączności rządowej. To wszystko spowodowało, że ci trzej ministrowie ustalili między sobą zakres działania.</u>
<u xml:id="u-18.13" who="#AndrzejBishoff">Minister obrony narodowej powiedział, że taka koncepcja i taki sprzęt, na jakim rozwijany jest Krajowy System Łączności nie interesuje go. W tej sytuacji minister łączności postanowił wszcząć kroki zmierzające do wstrzymania prac nad tym systemem.</u>
<u xml:id="u-18.14" who="#AndrzejBishoff">Pan poseł Król zarzuca nam zmarnowanie pieniędzy, ale przecież minister łączności musiał podjąć taką decyzję, o tym, że wstrzymuje dalsze prace, aby nikt nie mógł go posądzić o marnowanie pieniędzy pochodzących z budżetu państwa.</u>
<u xml:id="u-18.15" who="#AndrzejBishoff">Panie przewodniczący, na razie omawiam historię systemu KSŁ i uważam, że powinno to być uzasadnione w wystąpieniu pisemnym.</u>
<u xml:id="u-18.16" who="#AndrzejBishoff">Jeżeli chodzi o pieniądze, które były wydatkowane z budżetu państwa, to jest to część, bo drugą w wysokości 18 mln zł wyłożyła TP S.A. Telekomunikacja Polska S.A. pokrywała m.in. koszty doprowadzenia sieci światłowodowej do wielu obiektów, co jest majątkiem nie straconym.</u>
<u xml:id="u-18.17" who="#AndrzejBishoff">Pieniądze z budżetu przeznaczone były na prace naukowo-badawcze, rozszerzające technologię, o której już tu mówiłem, a były to moduły dla łączności pakietowej, był to system zarządzania, którego nigdy w Polsce nie mieliśmy. Pieniądze te nie zostały zmarnowane, powstał przecież system zarządzania, były prowadzone prace związane z dokumentacją, koszt jej nie był wielki, bo nie przekraczał dzisiejszych 50 tys. zł. Tak więc złożyło się na to wiele przedsięwzięć łącznie z oceną programu pilotażowego. Zespół oceniający program pilotażowy ocenił go bardzo pozytywnie, w takim sensie, w jakim został zrobiony. Nie zakończono jedynie badań nad zastosowaniem kryptografii, dlatego że UOP nie wywiązał się z nałożonych na niego zadań, czyli z dostarczenia dla wszystkich operatorów urządzeń do kryptografii. Dostarczył tylko 10 aparatów i można było powiedzieć, że ten pakiet jest dobry. Może być odpowiedni, ale nie zostało to potwierdzone w sieci. W tym momencie zawieszono prace nad KSŁ. Po ustaleniu między trzema ministrami, minister łączności wystąpił do premiera o wstrzymanie prac, a co za tym idzie inwestycji centralnych. Nie oznacza to tego, że wszystko zostało zmarnowane, bo dorobek jest wyraźny, przez wszystkie strony uznany.</u>
<u xml:id="u-18.18" who="#AndrzejBishoff">Natomiast są dwie propozycje - jedna ze strony zespołu międzyresortowego, a dotyczy zmiany uchwały Rady Ministrów i kontynuacji tego projektu przez zespół międzyresortowy. Propozycja druga, przedstawiona rządowi - złożony jest projekt uchwały do Rady Ministrów, a w chwili obecnej uzgadniany przez Komitet ds. Obrony Rady Ministrów, dotycząca zniesienia uchwały 73/94 i powierzenia opracowania koncepcji ministrowi obrony oraz spraw wewnętrznych i administracji, a następnie uzgodnienia z ministrem łączności dalszej realizacji Krajowego Systemu Łączności.</u>
<u xml:id="u-18.19" who="#AndrzejBishoff">Zmiana ustawy o łączności spowodowała inne podejście do wyłaniania operatora, a prowadzące w rezultacie do wprowadzenia koncesji.</u>
<u xml:id="u-18.20" who="#AndrzejBishoff">Natomiast my nigdy nie byliśmy za tym, aby powierzyć wybranemu operatowi w drodze koncesji obsługi krajowego systemu łączności. W czasie kontroli NIK uzasadniliśmy, że minister łączności był gotów dopełnić wyboru operatora, o ile byłaby zgoda trzech stron. Według naszej koncepcji operatorem mógłby być wydzielony z TP S.A. organ, czy wydzielona specjalna jednostka, która byłaby niezależna, kontrolowana w pełni i nie ulegająca prywatyzacji. Taka była nasza koncepcja i można było dokonać w połowie ubiegłego roku takiego wyboru, oraz nie rezygnować z tych 6,2 mln zł.</u>
<u xml:id="u-18.21" who="#AndrzejBishoff">Niestety, nie było zgody na takie rozwiązanie, ponieważ - muszę powiedzieć z przykrością - nie ma dalej regulacji w zakresie kierowania i zarządzania państwem pod względem obronnym, a to jest podstawą do tego, aby określić jakie są kompetencje ministra łączności w tym zakresie. Panie pośle, nie ma w tej chwili uchwały Komitetu Obrony Kraju o łączności, nie ma określonych stanowisk kierowania itp. Dopiero dziś znajduje się to wszystko w uzgodnieniach - i to jest jedna sprawa.</u>
<u xml:id="u-18.22" who="#AndrzejBishoff">Druga sprawa, reforma centrum wprowadziła również zamęt kompetencyjny. Ten zamęt polega na tym, że minister spraw wewnętrznych i administracji wiele zadań przypisuje sobie. To właśnie minister spraw wewnętrznych i administracji chce być operatorem Krajowego Systemu Łączności. Teraz obrona cywilna podlega temu ministerstwu, tam również tworzy się krajowy system ratowniczo-gaśniczy itd.</u>
<u xml:id="u-18.23" who="#AndrzejBishoff">Nie przeczę, że po stronie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji leży główny wysiłek tworzenia Krajowego Systemu Łączności, przecież nie na tym polega problem kto to stworzył i kto będzie zarządzał tą łącznością, musimy jednak dojść do konsensu, kto ma co robić. Dzisiaj podział kompetencyjny naprawdę nie daje możliwości jasnego określenia, kto to będzie robił. Dlatego koncepcja jest taka, że minister obrony i minister spraw wewnętrznych i administracji mają wypracować ten model, a minister łączności przystąpi do realizacji.</u>
<u xml:id="u-18.24" who="#AndrzejBishoff">To, co pan poseł zauważył, a mianowicie zbliżenie się do NATO, to już nie chodzi o kompatybilność systemu telekomunikacyjnego państwa wobec telekomunikacji zachodniej, tu nie ma żadnego problemu, bo to jest wszystko w tej chwili kompatybilne. Jednak system strategiczny każdego państwa różni się od siebie, nie chodzi mi tu o system taktyczny kierowania wojskami, tylko o ten w pełni strategiczny system. Nam o taki system chodziło i takie było założenie Krajowego Systemu Łączności.</u>
<u xml:id="u-18.25" who="#AndrzejBishoff">Podchodzę do spraw emocjonalnie, w swoich publikacjach i gdzie mogę tę sprawę poruszam i dążę do tego, żeby stworzyć system KSŁ, tym bardziej że doświadczenia powodzi wskazują, iż taki system jest potrzebny.</u>
<u xml:id="u-18.26" who="#AndrzejBishoff">Nie wiem czy odpowiedziałem na pytanie - o zmarnowaniu pieniędzy. Uzasadnię to i przedstawię na piśmie wraz z wykazem prac, które zostały wykonane i przez wszystkich ocenione jako przydatne i bardzo korzystne dla dalszych rozwiązań.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#AndrzejSzarawarski">Bardzo proszę o przedstawienie Komisji tych problemów na piśmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#MirosławFereniec">Postaram się odpowiedzieć bardzo krótko w takiej kolejności, w jakiej były zadawane pytania.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#MirosławFereniec">Pierwsze z pytań dotyczyło systemu GIRO. Można powiedzieć, że system GIRO jest już wdrażany w Polsce. Jest wdrażany pilotażowo w pewnych jednostkach organizacyjnych Banku Pocztowego, przy udziale wybranych placówek pocztowych. Szczególnie on jest rozwinięty w rejonie woj. bydgoskiego, ale również i na terenie woj. gdańskiego można uzyskać pewne aplikacje systemu GIRO nawet w Warszawie na Poczcie Głównej.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#MirosławFereniec">Ponieważ jest to system pilotażowy, dopiero sprawdzany, to rachunki przede wszystkim są prowadzone dla pracowników Poczty Polskiej i Telekomunikacji Polskiej S.A. Jak już mówiłem, w chwili obecnej system ten jest testowany i wdrażany.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#MirosławFereniec">Jeszcze parę wyjaśnień a propos kwestii umiejętności i możliwości wdrażania tego systemu w Polsce. Prace nad wdrożeniem tego systemu trwają już kilka lat, początkowo były to kontakty w oparciu o system holenderski, następnie system duński, a w końcu sprowadzany system szwedzki.</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#MirosławFereniec">Chciałem sprostować pewną informację, dlaczego Poczta Polska nie przedłużyła współpracy z pocztą szwedzką? Wynikało to z bardzo prostej przyczyny, a mianowicie strona szwedzka dążyła do bardzo dużego udziału w zarządzaniu tym systemem w Polsce. Postulowała również, a właściwie wręcz żądała tego, aby wyznaczony bank do obsługi tego systemu - a takim bankiem jest Bank Pocztowy - ograniczył swoją działalność komercyjną i stał się w zasadzie tylko płatnikiem w stosunku do systemu GIRO. Udziałowcy tego banku uważali, że takie ograniczenie działalności Banku Pocztowego jest nieracjonalne i była to jedna z przyczyn nie przedłużenia umowy ze stroną szwedzką.</u>
<u xml:id="u-20.5" who="#MirosławFereniec">Chciałem również powiedzieć, że biznes plan tego przedsięwzięcia nie powstał i nie został on przedłożony komitetowi sterującemu tymi pracami. Mało tego, przed opracowaniem biznes planu strona szwedzka jednoznacznie zażądała zapewnienia ponad 50% akcji Banku Pocztowego. I to też były przyczyny, dla których nie kontynuuje się współpracy z pocztą szwedzką.</u>
<u xml:id="u-20.6" who="#MirosławFereniec">Natomiast według informacji, które posiadamy ze strony Banku Pocztowego. Bank ten jest bankiem wiodącym we wprowadzaniu tego systemu, a wykorzystuje on placówki pocztowe do bezpośrednich kontaktów z klientami, dlatego mówi się, że jest to wprowadzane przy współpracy z Pocztą Polską.</u>
<u xml:id="u-20.7" who="#MirosławFereniec">Kadry tego banku zostały przeszkolone w ramach programu pomocowego z Holandią, ale również były szkolone w Danii i w Szwecji. Kadra tego banku jest przygotowana do wdrażania systemu, o czym świadczyć może wdrażanie systemu pilotażowego. System ten będzie się rozwijał na dalszych obszarach Polski w miarę rozwoju sieci Banku Pocztowego.</u>
<u xml:id="u-20.8" who="#MirosławFereniec">Jeżeli chodzi natomiast o Muzeum Poczty i Muzeum Telekomunikacji, to jest to jedno muzeum, którego główna siedziba znajduje się we Wrocławiu. Natomiast jest oddział muzeum w Gdańsku, który znajduje się w historycznym budynku Poczty Polskiej. Z tych informacji, które my posiadamy, to zarówno Telekomunikacja Polska S.A., jak i Poczta Polska wspierają to muzeum, ale nie potrafię dziś powiedzieć jak to wygląda kwotowo. Jeżeli pan poseł sobie życzy, to zbierzemy informacje i przekażemy je na piśmie. Fakt, że oddział gdański tego muzeum znajduje się w historycznym budynku Poczty Polskiej świadczy o tym, że Poczta Polska wspiera to przedsięwzięcie.</u>
<u xml:id="u-20.9" who="#MirosławFereniec">Jeżeli chodzi o pytanie dotyczące Poczty Polskiej i zmian w jej planie inwestycyjnym oraz tego na jakiej podstawie prawnej to się odbyło, to mogę powiedzieć, że w naszym przekonaniu takie prawo ogólne daje art. 45 ust. 3 ustawy Prawo budżetowe, jak również par. 5 rozporządzenia ministra finansów w sprawie szczegółowych zasad planowania i finansowania inwestycji dotowanych z budżetu państwa, gdzie jest mowa, że minister w ramach przyznanych mu środków planuje ich wykorzystanie.</u>
<u xml:id="u-20.10" who="#MirosławFereniec">Chciałem jeszcze powiedzieć, że dodatkową przesłanką dokonywania takich zmian jest przede wszystkim racjonalność gospodarcza wykorzystania określonych środków.</u>
<u xml:id="u-20.11" who="#MirosławFereniec">Wpływ na to mają następujące fakty: plan tworzy się na przełomie lipca i sierpnia, natomiast faktycznie plan gospodarczy Poczty Polskiej zatwierdza minister łączności na przełomie grudnia i stycznia, wtedy dopiero znamy realne kierunki inwestowania Poczty Polskiej, jak również możemy wziąć pod uwagę anomalie i zjawiska atmosferyczne, które występują. W ubiegłym roku np. jedną z takich anomalii była długa zima i silne mrozy, które miały swoje konsekwencje w przesuwaniu środków inwestycyjnych; w tym roku też prawdopodobnie nastąpi pewne przesunięcie środków inwestycyjnych, a będzie to związane z powodzią, gdyż występuje konieczność doinwestowania tych terenów. To są przyczyny, dla których my decydujemy się na pewne zmiany w planach inwestycyjnych Poczty Polskiej. Szczegółowe wyjaśnienia o tej sprawie zostały przedstawione Najwyższej Izbie Kontroli w wystąpieniu pokontrolnym, i w zasadzie można uznać, że ten temat został zrozumiany.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#AndrzejSzarawarski">Czy ktoś z posłów nie uzyskał odpowiedzi na swoje pytanie? Oddaję jeszcze głos panu ministrowi, gdyż chciał uzupełnić swoją wypowiedź.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#AndrzejKsiężny">Jeśli chodzi o kwestię telefonizacji wsi bez telefonów, to pani dyrektor Kotuniak to wyjaśni, natomiast chciałem się jeszcze odnieść do kilku pytań, które padły.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#AndrzejKsiężny">Przede wszystkim chciałem pani poseł odpowiedzieć, że prawdopodobnie w tym budynku była prowadzona działalność gastronomiczna, a sprzedaż kart telefonicznych była tylko dodatkowym elementem działalności. Z tego co wiem, to Zarząd TP S.A. nie podejmuje innych działań oprócz działalności podstawowej i taki kierunek działań utrzymuje przed prywatyzacją. TP S.A. chce uprościć swoje struktury, uczynić je bardziej czytelnymi, natomiast nie chce wchodzić w dodatkowe działalności, które daleko odbiegają od zadań telekomunikacji.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#AndrzejKsiężny">Chciałem się odnieść także do wypowiedzi pana dyrektora Wierzejskiego, który poruszył wiele spraw, który w wielu z nich ma rację, z tą tylko różnicą, że dzisiaj chyba częściowo zapominamy w jakim momencie i w jakiej sytuacji był realizowany przetarg na GSM rok temu. Nie zapominajmy również o tym, w jakiej sytuacji był Centertel. Oczywiście, diabeł siedzi w szczegółach i wiele problemów, które rok temu występowały przy wydawaniu zgody na zezwolenia na stacje bazowe wynikało z sytuacji bezpośredniego kontaktu pomiędzy osobami odpowiedzialnymi za te sprawy zarówno w Centertelu jak i w PAR. Gros spraw udało się wyjaśnić na przełomie maja i czerwca ubiegłego roku. Sądzę, że wiele sugestii i propozycji, które padły ze strony Najwyższej Izby Kontroli zostanie wykorzystanych, aby uniknąć problemów w przyszłości.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#AndrzejKsiężny">Jeśli chodzi o poruszoną przez posła Króla sprawę technologii SDH, że zbyt mała jest rola Ministerstwa Łączności w wprowadzaniu nowych technologii, to chciałem powiedzieć, że rola Ministerstwa Łączności w początku całego procesu była ogromna i od razu ministerstwo podjęło decyzję, że nie wpuszczamy do Polski starych systemów telekomunikacyjnych. Był to ruch o kolosalnym znaczeniu, gdyż wiele firm zachodnich chciało do Polski sprowadzić stary sprzęt jeszcze analogowy. Minister w tym czasie miał naprawę trudną sytuację, jaką decyzję podjąć, czy montować nowe urządzenia, które są drogie, czy powiedzmy sobie za darmo czy półdarmo montować urządzenia stare.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#AndrzejKsiężny">Decyzja, którą podjął, była decyzją słuszną, a reszty dokonał rynek. Rynek wymusił na operatorze narodowym, że stosuje najlepsze, najnowocześniejsze systemy. Rynek dokonał tzw. żabiego skoku i stosuje o dwa rzędy technologii do przodu.</u>
<u xml:id="u-22.5" who="#AndrzejKsiężny">Tyle tytułem uzupełnienia, proszę teraz panią dyrektor Kotuniak o zabranie głosu i wyjaśnienie spraw związanych z telefonizacją wsi bez telefonów.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#MariannaKotuniak">Jeżeli chodzi o telefonizację wsi bez telefonów, to kiedy rozpoczynaliśmy cały program, według statystyki GUS było do stelefonizowania 3850 wsi. Był to program na lata 1991–1993. W roku 1991 zostało stelefonizowanych 1118 wsi, a w roku 1992 kolejne 1516, w roku 1993 zostało stelefonizowanych 1446 wsi.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#MariannaKotuniak">Okazało się, że wtedy wsie bez telefonów „rosły” nam w statystyce jak grzyby po deszcze. W tej chwili okazuje się, że przy stelefonizowaniu w tym roku jeszcze 400 wsi, które nie miały telefonu, pozostanie jeszcze 600. Jednak w 200 wsiach nie ma chętnych do tego, by założyć im telefon, a więc 400 wsi jest jeszcze do stelefonizowania.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#MariannaKotuniak">Jeśli chodzi o 1996 r., to zawsze następne lata są najtrudniejsze ze względu na infrastrukturę telefoniczną. My możemy założyć telefon we wsi, tylko on nie będzie działał, bo nie będzie tam łączy doprowadzonych przez TP S.A. W związku z tym podjęto decyzję, że najpierw nastąpią uzgodnienia pomiędzy wojewodami, a następnie pomiędzy gminami i zakładami telekomunikacyjnymi, gdzie można w pierwszej kolejności założyć telefon. Tam też zostały pozawierane umowy.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#MariannaKotuniak">Nieprawdą jest, że ministerstwo czy pełnomocnik nie wiedział, tylko jak gdyby odwrócono tok spraw, ponieważ nie było infrastruktury. Tak więc najpierw była zawierana umowa, że tam może być już położony telefon, pełnomocnik ją akceptował i przyznawał środki. Wstępnie środki były przydzielane dla poszczególnych wojewodów i gmin - orientacyjnie.</u>
<u xml:id="u-23.4" who="#MariannaKotuniak">Ze względu na brak infrastruktury i ciężką zimę, niestety, umowy zostały przesunięte na rok bieżący i rzeczywiście 50% środków pozostało na zakończenie robót na marzec, maj i czerwiec 1997 r. Z tym że tak - jak zapewniał pełnomocnik - w tym roku zostanie zakończony ten program. Z naszego rozeznania wynika, że - jak już mówiłam - około 200 wsi nie będzie posiadało telefonów. Tam każdy się chętnie zgadza na założenie telefonu, ale pod warunkiem, że telekomunikacja czy ministerstwo będzie opłacało jego użytkowanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#KrzysztofWierzejski">Chciałem tylko powiedzieć, że jeżeli chodzi o telefonizację wsi, jesteśmy w tej chwili przygotowani do kompleksowej kontroli tego tematu. 15 stycznia rozpoczynamy badania kontrolne w Ministerstwie Łączności. Będziemy badali całościowo funkcjonowanie Urzędu Pełnomocnika Rządu ds. Telefonizacji Wsi.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#KrzysztofWierzejski">Jak sądzę, po kilku miesiącach będziemy mieli ostateczny wynik kontroli i pełną in-formację na ten temat.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#AndrzejSzarawarski">Mam nadzieję, że Sejm następnej kadencji i komisja, którą ten Sejm wyłoni, będzie miała szansę kompleksowej oceny tego programu, jako że wynik kontroli praktycznie zbiegnie się z zakończeniem tego programu. Wtedy dopiero będzie można obiektywnie ocenić, co ten program przyniósł i jakie są jego rzeczywiste efekty.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#AndrzejSzarawarski">Na tym zakończyliśmy rundę pytań, w związku z tym przechodzimy do oceny wykonania budżetu przez Ministerstwo Łączności w roku 1996.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#JanKról">Chciałem w nawiązaniu do wystąpienia pana dyrektora, dotyczącego Krajowego Systemu Łączności powiedzieć, że sprawa jest chyba zbyt poważna - nawet w świetle tego co pan mówił - żeby przejść koło niej obojętnie. Oczywiście w innym trybie trzeba będzie podjąć decyzję, czy to była trafna decyzja czy nie, ale nie może być sytuacji, w której minister łączności składa wniosek o przerwanie prac nad KSŁ, a do wypowiedzi na ten temat delegowany jest dyrektor, przekonany o podjęciu błędnej decyzji. Na coś trzeba się zdecydować.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#JanKról">Z informacji ministerstwa, którą mamy zawartą w tym dokumencie wynika - i uważam, że Komisja została wprowadzona w błąd - że: „W roku 1996 zrealizowano zadania wynikające z uchwały Rady Ministrów nr 73/94 w sprawie utworzenia i eksploatacji Krajowego Systemu Łączności”, jeszcze drugie zdanie z tej informacji: „Zakończono budowę pilotowego Krajowego Systemu Łączności, uruchomiono go i dokonano badań tego systemu. Opracowany został również projekt dokumentacji przetargowej na wyłonienie operatora KSŁ”.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#JanKról">W raporcie NIK natomiast czytamy: „Z ustaleń kontroli wynika, że przerwanie prac nad KSŁ spowodowane było opóźnieniami w realizacji pilotowego systemu...”, już nie cytuję w całości, ale dalej czytamy: „... opóźnieniami w przygotowaniu procedury i dokumentacji przetargowej...”, „...zmian poglądu ministra obrony narodowej odnośnie koncepcji KSŁ” oraz „decyzją ministrów obrony narodowej, łączności i spraw wewnętrznych i administracji o wstrzymanie prac, w celu wyłonienia operatora KSŁ”. Nie ma tu nawet informacji o wstrzymaniu całego programu, natomiast jest zapis, że był on realizowany.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#JanKról">Proszę państwa - w moim przekonaniu - jest to naruszenie zasad, jakie powinny charakteryzować relacje pomiędzy Komisją a resortem i nie tylko, bo sprawa jest o wiele szersza i poważniejsza.</u>
<u xml:id="u-26.4" who="#JanKról">Ostatnia sprawa dotycząca tej kwestii. Pan dyrektor powiedział, że pieniądze nie zostały zmarnowane, one na coś zostały wydane, ale pamiętajmy, nie jest to instytut naukowo-badawczy i nie takie zadanie było określone w uchwale Rady Ministrów, dotyczącej tworzenia systemu KSŁ. Nie chodziło tu o twórczość intelektualną, ale o przygotowanie operacyjnego programu wdrożenia tego systemu. Co z tego, że pan nam przyniesie tomy opracowań, za które zostały pobrane pieniądze i oczywiście określone inwestycje zostały zrealizowane.</u>
<u xml:id="u-26.5" who="#JanKról">Formalnie zgłaszam szczegółowe zbadanie tej sprawy przez Najwyższą Izbę Kontroli, dodatkowo jeszcze w świetle tego, co wyszło w tych dramatycznych dniach powodzi. Okazało się bowiem, że państwo nie dysponuje sprawnym systemem łączności. Dlatego - w moim odczuciu - sprawa jest bardzo poważna i musi mieć swój dalszy ciąg. Obecnie nie ma odpowiedzialnych za to, co zaistniało, a wręcz próbuje się tylko rozmyć sprawę, a ona dotyczy nerwu funkcjonowania państwa, jakim jest sprawny system łączności.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#AndrzejSzarawarski">Oczywiście sprawa KSŁ musi być dalej kontynuowana, ale może nie w kontekście tego, co mamy dziś ocenić, tzn. wykonania budżetu, bo to dotyczy tylko pewnej kwoty, która została wydatkowana.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#AndrzejSzarawarski">Co dalej z systemem KSŁ, to na dzisiejszym posiedzeniu odpowiedź paść nie może, bo jest to temat znacznie wybiegający poza to czym my się dzisiaj zajmujemy.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#AndrzejSzarawarski">Poprosiliśmy o wyjaśnienie tego na piśmie, o wytłumaczenie na co zostały wydane pieniądze i jaki ma być dalszy los Krajowego Systemu Łączności w kontekście tego, czy te pieniądze zostały zmarnowane, czy stworzą jakiś fundament do zbudowania w nowym układzie Krajowego Systemu Łączności. Jeszcze raz o takie pisemne wyjaśnienie prosimy.</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#AndrzejSzarawarski">Natomiast czy poza tym elementem, który wymaga wyjaśnienia - chodzi mi tu o wydatkowanie środków na KSŁ - są jakieś inne uwagi do wykonania budżetu ministra łączności w roku 1996?</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#TadeuszGawin">W kontekście mojego pytania o inwestycje Poczty Polskiej, proponuję, aby przekazano Komisji informację, dlaczego 50% nakładów na inwestycje, przyjętych przez Sejm na określone cele, zostało zmienione, bo zmienione zostały zadania. Ani w materiale przekazanym nam przez resort, ani w materiale Najwyższej Izby Kontroli nie mamy uzasadnienia, dlaczego 50% kwoty zostało przekazane na inne cele niż zostały przedstawione w momencie przyjmowania budżetu resortu.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#AndrzejSzarawarski">Proponujemy, aby i takie wyjaśnienie na piśmie przedstawić Komisji w ciągu 7 dni, jako że w przyszłym tygodniu rozpoczynają się posiedzenia Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów analizującej poszczególne działy i będziemy musieli odnieść się do tego jako Komisja Transportu, Łączności, Handlu i Usług, broniąc wykonania budżetu lub broniąc własnej opinii o wykonaniu budżetu. Czy są jeszcze jakieś uwagi co do wykonania budżetu?</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#AndrzejSzarawarski">Jeśli uwag nie ma, to pozostaje nam podsumowanie i przyjęcie określonej opinii.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#AndrzejSzarawarski">Po pierwsze - budżet ministra łączności w tym roku po raz pierwszy prawidłowo zrealizował wydatki i mówiąc krótko, w nadmiarze zrealizował dochody - co bardzo cieszy.</u>
<u xml:id="u-29.3" who="#AndrzejSzarawarski">Wszystkie stare grzechy, które od lat już znamy, właściwie powielają się i tu, a mianowicie trudność przewidywania poszczególnych inwestycji, wydatków na te inwestycje, kłopotów kadrowych - szczególnie instytucji kontrolnych. Mógłbym tak wymieniać z pamięci te wszystkie bolączki, które od lat funkcjonują.</u>
<u xml:id="u-29.4" who="#AndrzejSzarawarski">Mam nadzieję, że w końcu reforma centrum wyjaśni, jaka ma być rola ministra łączności, o ile taki resort się ostanie, w kontekście regulacji usług telekomunikacyjnych i pocztowych. Natomiast my mamy dzisiaj rozstrzygnąć, czy minister łączności w roku 1996 prawidłowo zrealizował swój planowany budżet.</u>
<u xml:id="u-29.5" who="#AndrzejSzarawarski">Proponuję, aby z uwzględnieniem uwag, jakie tu padły pod adresem Krajowego Systemu Łączności i jakby nietrafionych decyzji inwestycyjnych na poczcie, które w trakcie roku budżetowego zostały zmienione, jeśli chodzi o wydatki, ale rozumiem, że nie jest to zarzut, bo minister ma do tego prawo, bo wydatków nie przekroczył, tylko chodzi o uzasadnienie, dlaczego były takie ruchy. Proponuję więc, abyśmy z tymi uwagami uchwalili pozytywną opinię - chodzi o realizację budżetu resortu łączności.</u>
<u xml:id="u-29.6" who="#AndrzejSzarawarski">Czy w tej sprawie ktoś jeszcze chciałby zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-29.7" who="#AndrzejSzarawarski">Jeśli nie, to rozumiem, że Komisja akceptuje taką opinię, i proszę bardzo o przygotowanie w tej sprawie sprawozdania na potrzeby Komisji Budżetowej.</u>
<u xml:id="u-29.8" who="#AndrzejSzarawarski">Na tym kończymy posiedzenie Komisji w tej części.</u>
<u xml:id="u-29.9" who="#AndrzejSzarawarski">Ogłaszam 15-minutową przerwę.</u>
<u xml:id="u-29.10" who="#komentarz">(Po przerwie)</u>
<u xml:id="u-29.11" who="#AndrzejSzarawarski">W tej części obrad przystępujemy do rozpatrzenia sprawozdania z wykonania budżetu za rok 1996 przez ministra transportu i gospodarki morskiej.</u>
<u xml:id="u-29.12" who="#AndrzejSzarawarski">Witam przedstawicieli Ministerstwa Transportu i Gospodarki Morskiej z panem ministrem Szozdą na czele oraz wszystkich nowo przybyłych gości.</u>
<u xml:id="u-29.13" who="#AndrzejSzarawarski">Rozpatrywać będziemy to sprawozdanie zgodnie z przyjętym już porządkiem obrad, a mianowicie najpierw zabierze głos pan minister i krótko scharakteryzuje materiały nadesłane Komisji, następnie głosu udzielimy Najwyższej Izbie Kontroli, aby wyraziła swoją opinię o wykonaniu budżetu, a na zakończenie głos zabiorą poseł T. Moszyński, który w imieniu podkomisji transportu przedstawi opinię i pani poseł E. Piela-Mielczarek, która w imieniu podkomisji morskiej wypowie się na temat wykonania zadań budżetowych w roku 1996 w obszarze gospodarki morskiej. Następnie odbędzie się runda pytań i dyskusja, po której przystąpimy do sformułowania opinii naszej Komisji.</u>
<u xml:id="u-29.14" who="#AndrzejSzarawarski">Czy do tak sformułowanego porządku obrad ktoś z państwa ma uwagi?</u>
<u xml:id="u-29.15" who="#AndrzejSzarawarski">Uwag nie słyszę, a więc udzielam głosu panu ministrowi Szoździe.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#TadeuszSzozda">Chciałbym w swoim wystąpieniu poświęconym scharakteryzowaniu budżetu resortu za rok 1996 omówić 4 punkty, a mianowicie:</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#TadeuszSzozda">- działalność transportową - podstawowe trendy,</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#TadeuszSzozda">- wykonanie dochodów budżetowych,</u>
<u xml:id="u-30.3" who="#TadeuszSzozda">- wykonanie wydatków,</u>
<u xml:id="u-30.4" who="#TadeuszSzozda">- stanowisko resortu do protokołu pokontrolnego NIK. Jeżeli pan przewodniczący pozwoli, to raz jeszcze po wystąpieniu przedstawiciela NIK zabrałbym głos, celem wyjaśnienia niektórych punktów.</u>
<u xml:id="u-30.5" who="#TadeuszSzozda">Jeżeli chodzi o przewozy pasażerskie w transporcie - to były najniższe od 30 lat. Nastąpił spadek przewozów pasażerskich w transporcie kolejowym i drogowym oraz w żegludze śródlądowej i to aż o 40%. Natomiast wzrost przewozów zanotowaliśmy w transporcie lotniczym i żegludze morskiej.</u>
<u xml:id="u-30.6" who="#TadeuszSzozda">Powodem tego nie były ceny usług, bowiem przy inflacji 19,9% w roku 1996, taryfy przewozów w transporcie kolejowym wzrosły o 12,8%, a komunikacji samochodowej PKS o 12,4%.</u>
<u xml:id="u-30.7" who="#TadeuszSzozda">Równolegle przedstawiliśmy lepszą ofertę przewozową w usługach kolejowych, bo przeciętna szybkość handlowa wzrosła o ponad 50 km na godzinę i o 1% wzrosła liczba regularnych linii w komunikacji PKS.</u>
<u xml:id="u-30.8" who="#TadeuszSzozda">Jeżeli chodzi o przewozy towarowe, to mamy wzrost w transporcie samochodowym, w transporcie lotniczym i rurociągowym, natomiast nastąpił nieznaczny spadek w transporcie kolejowym, nieznaczny - bo o 0,8%. Spadek również nastąpił w żegludze morskiej i śródlądowej.</u>
<u xml:id="u-30.9" who="#TadeuszSzozda">W połowach ryb morskich zanotowano wzrost połowów na Bałtyku o 29,7% i spadek w połowach dalekomorskich o 40,8% - ale związane jest to z problemami naszych 3 przedsiębiorstw na łowiskach Rosji. Niski poziom połowów dalekomorskich uzupełniano skupem ryb na łowiskach kanadyjskich.</u>
<u xml:id="u-30.10" who="#TadeuszSzozda">Tyle na temat ogólnych trendów działalności transportowej w tym kontekście.</u>
<u xml:id="u-30.11" who="#TadeuszSzozda">Jeżeli chodzi o wykonanie dochodów budżetowych, to plan był ustalony na poziomie 18,278 mln zł, wykonanie natomiast zamknęło się w kwocie 24,267 mln zł, a więc o ponad 32% więcej.</u>
<u xml:id="u-30.12" who="#TadeuszSzozda">Na to znaczące przekroczenie planowanych dochodów miały wpływ odsetki bankowe, które nie są liczone przy planowaniu budżetu. Gdybyśmy wyeliminowali wpływy z odsetek, to wykonanie dochodów budżetowych byłoby wyższe o 10,66%.</u>
<u xml:id="u-30.13" who="#TadeuszSzozda">W strukturze dochodów największy udział miał dział - Transport - 57,9% ogółu dochodów i - Rozliczenia różne - tak to się nazywa, a w tym głównie prywatyzacja prawie 28% dochodów ogółem. Łączne wykonanie dochodu w tych obu działach wynosiło 20,752 mln zł, tj. ponad 85% całości dochodów resortu.</u>
<u xml:id="u-30.14" who="#TadeuszSzozda">Trzeba jednak powiedzieć kilka zdań na temat zaległości, jakie tu występują na łączną kwotę 4,209 mln zł. Składają się na to dwa elementy, po pierwsze - jest to kara, którą nałożył Urząd Morski w Gdyni w wysokości 1,465 mln zł na statek „Andronicos” za zanieczyszczenie środowiska morskiego. Ta sprawa nie mogła być zrealizowana, ale Urząd Morski w Gdyni dysponuje gwarancją bankową na tę kwotę, a więc będzie to zrealizowane, tylko w terminie późniejszym. Druga poważna - jak na nasz resort - kwota w dochodach, to 545 tys. zł w dziale - Prywatyzacja, są to zaległe opłaty z tytułu dzierżawy leasingu z jednostkami drogownictwa. Tyle na temat dochodów budżetowych.</u>
<u xml:id="u-30.15" who="#TadeuszSzozda">Przechodząc do wykonania wydatków budżetu resortu chciałbym powiedzieć, że kwota wyniosła 2.889,149 mln zł i w trakcie realizacji budżetu została ona zwiększona do kwoty 2.917,354 mln zł, a więc o ponad 28 mln zł więcej.</u>
<u xml:id="u-30.16" who="#TadeuszSzozda">Jest to wynik zwiększenia wydatków budżetowych o kwotę 47,638 mln zł - w dostarczonej państwu dokumentacji kwota ta jest rozbita na poszczególne pozycje - oraz jednoczesne zmniejszenie wydatków budżetowych o 19,433 mln zł są to tylko dwie pozycje:</u>
<u xml:id="u-30.17" who="#TadeuszSzozda">- z tytułu przeniesienia środków do budżetu wojewody katowickiego na dotacje przedmiotowe do autobusowych przewozów pasażerskich na terenie aglomeracji katowickiej oraz</u>
<u xml:id="u-30.18" who="#TadeuszSzozda">- przeniesienie środków do Funduszu Emerytalno-Rentowego w Kasie Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego z tytułu ekwiwalentu za deputat węglowy.</u>
<u xml:id="u-30.19" who="#TadeuszSzozda">Tak zrealizowane wydatki resortu za rok 1996 wyniosły 2.910,509 mln zł, co w stosunku do planu po zmianach wynosi 99,8%. W porównaniu do 1995 r. wydatki te były wyższe o 438,867 mln zł, tj. o prawie 18%, realnie jednak były niższe o 1,8%.</u>
<u xml:id="u-30.20" who="#TadeuszSzozda">W związku ze zmianami w sposobie dotowania przedsiębiorstwa PKP, a mianowicie zniknęła dotacja podmiotowa dla tego przedsiębiorstwa, a w jej miejsce weszła dotacja inwestycyjna, nastąpiły pewne przesunięcia w strukturze wydatków, a mianowicie zmniejszył się w wydatkach dział - Dotacji i subwencji - z 48,3% w 1995 r. do 40% w roku 1996 oraz świadczenia na rzecz osób fizycznych z 4,1% w roku 1995 do 2,2% w 1996 r.</u>
<u xml:id="u-30.21" who="#TadeuszSzozda">Zwiększył się natomiast udział wydatków bieżących o 1,4% i meldunkowych o 10,8%. Te właśnie zmiany spowodowane są tymi dwoma elementami, o których wspominałem wcześniej, a więc zmianą finansowania PKP i przesunięciem środków do innych działów.</u>
<u xml:id="u-30.22" who="#TadeuszSzozda">Największy udział w wydatkach miały wydatki Działu 50, które stanowiły 55,8% wydatków ogółem. Dominujący udział w wydatkach tego działu, to wydatki dla jednostek drogownictwa w wysokości 911,071 mln zł, w tym majątkowe 128,197 mln zł. W dostarczonych materiałach jest pełny wykaz wydatkowania tych środków, a więc nie będę go tu omawiał.</u>
<u xml:id="u-30.23" who="#TadeuszSzozda">Znaczne środki Działu 50 stanowiły wydatki majątkowe, które wyniosły 64,484 mln zł, w tym dla PKP 377,425 mln zł i to jest właśnie ta dotacja inwestycyjna dla przedsiębiorstwa PKP.</u>
<u xml:id="u-30.24" who="#TadeuszSzozda">Dotacje na sfinansowanie zadań gospodarczych po zmianach w wysokości 731,257 mln zł zrealizowano w wysokości 99,9% i w wydatkach ogółem ich udział wynosi 25,1%.</u>
<u xml:id="u-30.25" who="#TadeuszSzozda">Dotacje przedmiotowe do przewozów pasażerskich dla PKP wyniosły 571,5 mln zł i wykorzystano je w 100%.</u>
<u xml:id="u-30.26" who="#TadeuszSzozda">Dotacje przedmiotowe do przewozów pasażerskich autobusowych po zmianach wyniosły 150,137 mln zł i wykorzystano je w wysokości 99,95%.</u>
<u xml:id="u-30.27" who="#TadeuszSzozda">Pozostały jeszcze takie drobne pozycje jak utrzymanie mocy produkcyjnych i remontowych dla potrzeb obronnych państwa w wysokości 120 tys. zł i dofinansowanie przewozów transportowych transportem kombinowanym w wysokości 5 mln zł, niestety, wykorzystano tylko z tego 2,213 mln zł, a pozostała kwota została przeniesiona na dofinansowanie zakupu licencji na połowy dalekomorskie na Morzu Ochockim.</u>
<u xml:id="u-30.28" who="#TadeuszSzozda">Dotacja budżetowa na inwestycje wynosiła 725,385 mln zł i została w całości rozdysponowana. Na 24 inwestycje centralne, środki z budżetu przewidziane zostały w wysokości 539,7 mln zł, co stanowiło 74,4% ogólnej kwoty dotacji na inwestycje w 1996 r.</u>
<u xml:id="u-30.29" who="#TadeuszSzozda">Tyle krótkiej charakterystyki wykonania budżetu. Pozostały jeszcze kwestie oceny kontroli Najwyższej Izby Kontroli, ale jeśli można odniosę się do tego zagadnienia po wystąpieniu pana dyrektora Wierzejskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#AndrzejSzarawarski">Mam jeszcze prośbę do pana prezesa Patalasa, żeby przybliżył nam działalność Agencji Budowy i Eksploatacji Autostrad w roku budżetowym 1996.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#AndrzejPatalas">Agencja otrzymuje środki budżetowe na realizację zadań związanych z przygotowaniem wskazań lokalizacyjnych: materiały, które są związane z przygotowaniem wskazań lokalizacyjnych; projekty techniczne, które są wykorzystywane dwutorowo, jedne do uzyskania decyzji o ustaleniu lokalizacji szczegółowej, a drugie do przygotowania ofert dla przyszłych koncesjonariuszy; oceny oddziaływania na środowisko oraz dobra kultury i na koniec na nabywanie gruntów.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#AndrzejPatalas">Jak państwo doskonale wiecie, przez pierwsze 2 lata mieliśmy ogromne problemy z uzyskaniem wskazań lokalizacyjnych, a związane to było z podwójnym wydaniem przepisów dotyczących ocen oddziaływania autostrady na środowisko. Te wszystkie sprawy zostały uzupełnione w roku 1996, w tej chwili mamy wskazania lokalizacyjne na 1400 km autostrad, a na 900 km są złożone dokumenty z prośbą o wydanie wskazań.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#AndrzejPatalas">Projektów technicznych wykonanych w ub. roku mamy na około 1000 km autostrad.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#AndrzejPatalas">Wydawało się, że w roku 1996 nastąpi wykupywanie gruntów, jednakże wszystkie kolejne opóźnienia, które się zamykały w końcu lipca i sierpnia ubiegłego roku wydaniem decyzji o lokalizacji szczegółowej, będącej podstawą do nabywania gruntów. Wszystkie decyzje wydane przez wojewodów Agencja zaskarżyła do ministra gospodarki przestrzennej i budownictwa, ponieważ wszystkie były obciążone bardzo wielkimi błędami i zawierały „koncerty życzeń” poszczególnych wojewodów co do inwestycji i to nawet dosyć daleko położonych od autostrady.</u>
<u xml:id="u-32.4" who="#AndrzejPatalas">Uprawomocnienie się decyzji nastąpiło praktycznie w grudniu 1996 r., stąd tylko przeprowadzono prace przygotowawcze związane z nabywaniem gruntów jeszcze w roku 1996.</u>
<u xml:id="u-32.5" who="#AndrzejPatalas">W tej sytuacji powstały zaległości i to nie tylko niewykorzystania środków budżetowych całego 1996 r., ale także jeszcze części 1995 r. Uzyskaliśmy zgodę ministra finansów, ponieważ wcześniej sprawa już była znana, na zatrzymanie tych środków finansowych na rok 1997. W tej chwili trwają prace bardzo intensywne związane z nabywaniem gruntów. Mamy już nabytych około 5 tys. działek, wykorzystaliśmy w całości środki 1995 r., a z roku 1996 pozostało nam jeszcze 14 mln zł, które jeszcze w tym miesiącu na pewno zostaną wydane.</u>
<u xml:id="u-32.6" who="#AndrzejPatalas">Po pewnych zmniejszeniach związanych z sytuacją powodziową pozostaje 90 mln zł, które zostaną zagospodarowane na nabywanie nieruchomości w roku bieżącym. Oznacza to, że te środki, które nie były wykorzystane z powodów proceduralnych w roku 1995 i 1996, a także w roku bieżącym, zostaną wykorzystane do końca tego roku.</u>
<u xml:id="u-32.7" who="#AndrzejPatalas">Chcę powiedzieć jeszcze o trudnościach, które się zarysowały, a których nie prze-widywaliśmy. Mamy zablokowane działania w województwach opolskim i wrocławskim, ponieważ geodeci są skierowani do innych prac, a nie dlatego, że nie chcą z nami współpracować. Oni wykonują inne, pilniejsze czynności związane ze stanem powodziowym.</u>
<u xml:id="u-32.8" who="#AndrzejPatalas">Mamy również kłopoty z innymi dwoma województwami, które nie były dotknięte powodzią, a w których współpraca z wojewódzkimi biurami geodezyjnymi jest bardzo zła, a są to województwa: poznańskie i katowickie. Najgorzej układa nam się współpraca z Poznańskim Urzędem Wojewódzkim.</u>
<u xml:id="u-32.9" who="#AndrzejPatalas">Ostatnia sprawa, to na terenie woj. poznańskiego pojawiły się osoby, które zamierzają wykorzystać sytuację związaną z wyborami do zdobycia sobie popularności.</u>
<u xml:id="u-32.10" who="#AndrzejPatalas">Pierwszą taką osobą był pan Lepper, który odbył spotkanie z mieszkańcami woj. poznańskiego. W następnej kolejności pojawiły się organizacje rolnicze, które oferowały swoje usługi, stwierdzając, że jak zajmą się sprawą nabywania działek, to ceny będą wyższe. Jest to absurd, ponieważ ustawa jednoznacznie precyzuje, że nie ma możliwości negocjacji ceny, oferta przedstawiona przez rzeczoznawcę jest ofertą ostateczną.</u>
<u xml:id="u-32.11" who="#AndrzejPatalas">Niezależnie od tych trudności, których i tak się należało spodziewać jesteśmy przekonani, że środki finansowe zostaną wykorzystane do końca tego roku, a jak już powiedziałem, środki 1996 r. są już praktycznie w całości zagospodarowane.</u>
<u xml:id="u-32.12" who="#AndrzejPatalas">Na nabywanie gruntów co dwa tygodnie oddział w Poznaniu zużywa 5 mln zł, a oddział w Gliwicach od 2 do 3 mln zł.</u>
<u xml:id="u-32.13" who="#AndrzejPatalas">Wracając jeszcze do spraw dokumentacyjnych i badań archeologicznych, to - niestety - muszę powiedzieć, że są to badania bardzo kosztowne. Zawarte umowy na te 3 odcinki opiewają na kwotę 20 mln nowych złotych. Tak że w tej chwili jest sytuacja taka, że od nowego roku możemy mieć duże kłopoty z gospodarowaniem środkami a nie z ich niewykorzystaniem.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#AndrzejSzarawarski">Zadałem to pytanie właśnie z tego względu, że zaległości budżetowe - jeśli chodzi o wykup gruntów - były duże, a z drugiej strony Agencja zgodnie z ustawą poza wykupem gruntów powinna być samofinansująca się.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#AndrzejPatalas">Jeśli można, to chciałem uzupełnić swoją wypowiedź.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#AndrzejPatalas">Agencja od 1 stycznia zgodnie z ustawą o autostradach płatnych nie jest finansowana z budżetu państwa, jest samofinansująca się ze środków, które uzyskaliśmy ze sprzedaży specyfikacji i sprzedaży koncesji. Agencja posiada zabezpieczenie swojej działalności na co najmniej 3 lata.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#AndrzejSzarawarski">Sądzę, że mamy jasność, jeśli chodzi o sprawy Agencji Budowy i Eksploatacji Autostrad.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#AndrzejSzarawarski">Oddaję teraz głos przedstawicielowi Najwyższej Izby Kontroli.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#KrzysztofWierzejski">Układ budżetu państwa w części dotyczącej ministra transportu i gospodarki morskiej jest dość skomplikowany, zarówno pod względem merytorycznym jak i organizacyjnym. Jest to też skomplikowane dla nas przy kontroli, choć już tyle lat to robimy. Wynika to choćby z tego, że minister rozdysponował środki budżetowe pomiędzy 11 działami klasyfikacji budżetowej - jest to olbrzymi wachlarz.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#KrzysztofWierzejski">Różnymi formami finansowania i dotowania objęte były jednostki sfery budżetowej, przedsiębiorstwa prywatne i spółdzielcze - jest to cały złożony konglomerat.</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#KrzysztofWierzejski">Tak czy inaczej, w naszej informacji, którą sporządziliśmy po naszej szczegółowej kontroli w tym zakresie i którą przedłożyliśmy Sejmowi i ministrowi, Najwyższa Izba Kontroli precyzując opinię o wykonaniu tego budżetu pozytywnie oceniła przebieg jego realizacji. Zaznaczyliśmy tam, że w niektórych obszarach wystąpiły dość istotne nieprawidłowości, choć w rezultacie nie wskazywało to na opinię inną niż ta pozytywna. Jest to również, jak i w poprzednim wypadku, opinia potwierdzona przez Kolegium Najwyższej Izby Kontroli.</u>
<u xml:id="u-36.3" who="#KrzysztofWierzejski">Ta ocena, to syntetyczny wynik badań kontrolnych przeprowadzonych nie tylko w ramach kontroli budżetowej i nie tylko u dysponenta głównego, czyli ministra transportu i gospodarki morskiej, ale i innych kontroli, które w 1996 r. w tym resorcie były przeprowadzone, a które przedmiotowo swym zakresem obejmowały gospodarowanie środkami budżetowymi przez jednostki nadzorowane i podległe ministrowi transportu i gospodarki morskiej. Właśnie tymi kontrolami były objęte przedsiębiorstwa państwowe, prywatne i spółdzielcze.</u>
<u xml:id="u-36.4" who="#KrzysztofWierzejski">Wyjaśnię może w pierwszej kolejności ten fragment oceny, który nawiązuje do stwierdzenia, że w niektórych obszarach wystąpiły istotne nieprawidłowości, choć nie miały one zasadniczego wpływu na tę ocenę. Zapis ten jest efektem wyniku kontroli wykorzystania środków budżetowych skierowanych na dofinansowanie, w analizowanym okresie, działalności 231 przewoźników autobusowych, z których szczegółową kontrolą objęliśmy 34, u 27 z nich stwierdziliśmy nieprawidłowości. Pierwszy raz w tym roku podjęliśmy szczegółowe badania u przewoźników. Były to nieprawidłowości istotne z punktu widzenia honorowania przez przewoźników prywatnych otrzymujących dotacje przedmiotowe, wynikające z unormowań prawa, którego zasady przewoźnicy byli obowiązani przestrzegać, aby taką dotację otrzymać.</u>
<u xml:id="u-36.5" who="#KrzysztofWierzejski">Zakres występowania uchybień był istotny, bo powszechnie występujący zarówno w podmiotach państwowych, czyli w PKS, jak i w spółdzielczych i prywatnych. Nie miał on jednak zasięgu rzutującego na znaczące uszczuplenie budżetu przez nienależnie pobrane dotacje. W wyniku finansowym nieprzestrzeganie przepisów w zakresie dotowania przedmiotowego dla przewoźników autobusowych, NIK wyceniła na około 421 tys. zł uszczuplenia budżetu, tj. niewiele ponad 1% środków z budżetu otrzymanych przez 34 kontrolowanych przewoźników.</u>
<u xml:id="u-36.6" who="#KrzysztofWierzejski">Niepokojącym przy tym jest fakt, że w procesie zagospodarowania dotacji dysponent tej grupy środków budżetowych w praktyce nie uczestniczył. Zawierzał on, nie prowadząc bezpośredniej kontroli, dokumentom, które - jak wykazywały nasze kontrole - były w poważnej części nierzetelnie sporządzane, choć formalnie potwierdzane nawet przez urzędy skarbowe. Należy oczekiwać, że ta sfera wydatków budżetowych będzie w przyszłości podlegała zwiększonej intensywności nadzoru i kontroli ze strony dysponenta, czyli ministra transportu i gospodarki morskiej.</u>
<u xml:id="u-36.7" who="#KrzysztofWierzejski">Sądzę, że podobnie, to znaczy zdalnie, był kierowany w latach ubiegłych proces inwestycyjny jednostek resortów. Uwagi nasze spowodowały, że bez wprowadzania ważniejszych zmian organizacyjnych możliwe są - i o wiele skuteczniejsze - wizyty pracowników Ministerstwa Transportu i Gospodarki Morskiej tam u źródeł wydatkowania środków budżetowych. Na takie też działania natknęliśmy się w czasie naszej kontroli.</u>
<u xml:id="u-36.8" who="#KrzysztofWierzejski">Nadzór ministra transportu i gospodarki morskiej nad wydatkami inwestycyjnymi jest prowadzony z dużo większym zaangażowaniem niż w poprzednich latach, ale wymaga w naszej ocenie dalszego wzmocnienia. Wzmocnienie to szczególnie powinno dotyczyć inwestycji centralnych, realizowanych przez podmioty spoza sfery budżetowej.</u>
<u xml:id="u-36.9" who="#KrzysztofWierzejski">Bezpośrednie działanie resortu powinni odczuć inwestorzy takich zadań inwestycyjnych, jak modernizacja linii kolejowej E-20, finansowanej z różnych źródeł, w tym także ze środków budżetowych.</u>
<u xml:id="u-36.10" who="#KrzysztofWierzejski">Kontrolując Zarząd PKP stwierdziliśmy wprawdzie, że środki budżetowe były w 1996 r. wykorzystane, jednakże źródła nakładów na niektóre zadania tej inwestycji pozostawały w poważnej części, bo w ok. 70% nie wykorzystywane w stosunku do planu, a dotyczy to zwłaszcza odcinka linii Warszawa - Mińsk Mazowiecki.</u>
<u xml:id="u-36.11" who="#KrzysztofWierzejski">Pozostając przy problemie dofinansowywania z budżetu państwa sfery transportowej, chciałbym zwrócić uwagę państwa i na to, że pomimo postanowień nowej ustawy o PKP, odnoszącej się do potrzeby opracowania i wdrożenia jasnych podstaw dotowania PKP, jak dotąd - a to już ponad półtora roku - budżet państwa dotuje PKP jako podmiot, choć formalnie nazywa to dotacją przedmiotową inwestycyjną, bądź na cele kolejowej służby zdrowia.</u>
<u xml:id="u-36.12" who="#KrzysztofWierzejski">Brak było w 1996 r., a chyba nie będzie i w roku 1997, protokołu, który - według postanowień ustawy o PKP - miał precyzować zagadnienia dotacji do PKP i stanowić integralną część umowy pomiędzy ministrem finansów, Zarządem PKP i ministrem transportu i gospodarki morskiej.</u>
<u xml:id="u-36.13" who="#KrzysztofWierzejski">Nie będzie chyba konieczne omawianie, a w zasadzie powtarzanie szczegółowych danych odnoszących się do rzeczowego jak i finansowego wykonania budżetu resortu transportu i gospodarki morskiej. To wszystko jest zawarte w przedłożonym państwu dokumencie.</u>
<u xml:id="u-36.14" who="#KrzysztofWierzejski">Jeśli pan przewodniczący się zgodzi, oddam za chwilę głos mojemu zastępcy, dyrektorowi Gabrysiowi, żeby przedstawił pewne dane dotyczące gospodarki morskiej, bo mam sygnały, jakoby w materiale był tego niedosyt.</u>
<u xml:id="u-36.15" who="#KrzysztofWierzejski">Wnioski pokontrolne, skierowane do ministra transportu i gospodarki morskiej w wystąpieniu po naszej kontroli, którą tam przeprowadziliśmy, zmierzały do:</u>
<u xml:id="u-36.16" who="#KrzysztofWierzejski">- doprowadzenia do ustalenia jasnych zasad dotowania przedsiębiorstwa PKP z budżetu państwa, stosownie do ustawy o przedsiębiorstwie PKP,</u>
<u xml:id="u-36.17" who="#KrzysztofWierzejski">- opracowania i wdrożenia skutecznych metod nadzoru i kontroli nad podmiotami korzystającymi z dotacji do pasażerskich przewozów autobusowych,</u>
<u xml:id="u-36.18" who="#KrzysztofWierzejski">- przekazywania środków finansowych na inwestycje po spełnieniu przez korzystających z tych środków wszystkich wymogów określonych w obowiązujących przepisach,</u>
<u xml:id="u-36.19" who="#KrzysztofWierzejski">- kontynuowania działań dyscyplinujących w wykorzystaniu środków finansowych pozyskiwanych w ramach działalności pozabudżetowej.</u>
<u xml:id="u-36.20" who="#KrzysztofWierzejski">Tam, gdzie w trakcie kontroli natknęliśmy się na uzasadnione przypadki naruszania dyscypliny budżetowej kierowaliśmy stosowne zawiadomienie do stosownych organów.</u>
<u xml:id="u-36.21" who="#KrzysztofWierzejski">W udzielonej odpowiedzi na nasze wystąpienie pokontrolne, pan minister transportu i gospodarki morskiej wskazał, że wiele niedociągnięć miało charakter obiektywny, a w konkluzji stwierdził, że podejmie od zaraz realizację zgłoszonych mu wniosków.</u>
<u xml:id="u-36.22" who="#KrzysztofWierzejski">Gdy chodzi o informację zbiorczą - jak mówiłem wcześniej - została ona w stosownym czasie ministrowi transportu i gospodarki morskiej przekazana. Minister nie skorzystał z przysługującego mu prawa zajęcia stanowiska do tego dokumentu, o czym dzisiaj mówił pan minister Szozda. Jestem zobowiązany to powiedzieć, bo nie mieliśmy tego przekazanego wcześniej na piśmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#StanisławGabryś">Jak już pan dyrektor Wierzejski wspomniał, mieliśmy przez panią poseł Pielę-Mielczarek zgłoszoną uwagę, że w naszym materiale jakoś nie zostało wyodrębnione w sposób widoczny wykonanie budżetu w stosunku do jednostek związanych z gospodarką morską.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#StanisławGabryś">W istocie tak jest, taki przyjęto sposób prezentacji wyników kontroli budżetowej, w związku z tym pozwolę sobie bardzo krótko i ogólnie podać kilka danych, które by na tle ogólnego wykonania budżetu w części 21 umiejscawiały gospodarkę morską.</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#StanisławGabryś">W ramach ogólnych wydatków w tej części dla jednostek związanych z gospodarką morską przeznaczono około 191 mln zł, co stanowiło około 6,5% ogólnych wydatków w tej części budżetu. Z kwoty tej otrzymały urzędy morskie ponad 106 mln zł, a są to 3 urzędy w Gdyni, Słupsku i Szczecinie. Z tego na wydatki bieżące 100 mln zł, a na inwestycyjne wydatki 5.8 mln zł. Inne jednostki organizacyjne otrzymały prawie 40 mln zł, a chodzi tu o takie jednostki, jak wyższe szkoły morskie w Gdyni i Szczecinie.</u>
<u xml:id="u-37.3" who="#StanisławGabryś">Pozostałą kwotę otrzymały przedsiębiorstwa, głównie na wydatki inwestycyjne. Było to 9 przedsiębiorstw, a poważniejsze kwoty przeznaczono na 2 inwestycje centralne, tzn. dla PŻB w Kołobrzegu, na dalszy ciąg inwestycji pod nazwą „Rozbudowa bazy promów morskich w Świnoujściu” łącznie z pozostałościami z poprzednich okresów była to kwota 15,1 mln zł.</u>
<u xml:id="u-37.4" who="#StanisławGabryś">Druga inwestycja centralna, to „Szkuner” we Władysławowie. Dotyczy to rozbudowy i modernizacji portu. Łącznie z pozostałościami z poprzedniego okresu firma ta dostała prawie 9,5 mln zł.</u>
<u xml:id="u-37.5" who="#StanisławGabryś">Może jest istotne wykorzystanie tych środków, jednak jest tu ciekawa sytuacja i przyznam, że nie badaliśmy tej sprawy szczegółowo. Np. Morski Oddział Straży Granicznej otrzymał 1,050 mln zł i nie wykorzystał ani grosza, a były to środki na zakup wyposażenia przejść granicznych.</u>
<u xml:id="u-37.6" who="#StanisławGabryś">Inna pozycja, która budzi wątpliwości, to stocznia remontowa „Nauta” w Gdyni, dostała ona 2 mln zł, a wykorzystała z tego 8%.</u>
<u xml:id="u-37.7" who="#StanisławGabryś">Przedsiębiorstwo Połowów i Usług Rybackich „Odra” w Świnoujściu dostało na jakieś zakupy - wprawdzie niewielkie pieniądze - 160 tys. zł i nie wykorzystało ani złotówki.</u>
<u xml:id="u-37.8" who="#StanisławGabryś">Przyznam się, że nie mogę tego skomentować, ponieważ w ministerstwie nie można było tych spraw rozstrzygnąć dlaczego tak się dzieje.</u>
<u xml:id="u-37.9" who="#StanisławGabryś">Tyle ogółów. Na inwestycje dla tych 9 przedsiębiorstw przeznaczono kwotę 33,250 mln zł z budżetu 1996 r., pomijam tu pozostałości lat poprzednich.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#AndrzejSzarawarski">Dziękuję za to uzupełnienie.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#AndrzejSzarawarski">Teraz wysłuchamy opinii podkomisji na temat wykonania budżetu ministra transportu i gospodarki morskiej za rok 1996. Oddaję głos posłowi Moszyńskiemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#TadeuszMoszyński">Z przedstawionych nam tendencji, które występowały w 1996 r. po spadku przewozów pasażerskich i niewielkim zwiększeniu przewozów towarowych, wyłania się bardziej optymistyczna niż by się wydawało wizja naszego państwa.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#TadeuszMoszyński">Otóż spadek przewozów pasażerskich wynika z faktu zwiększenia motoryzacji indywidualnej, natomiast niewielki wzrost przewozów towarowych świadczy o rozwijającej się gospodarce. Także to, co odbieramy w statystykach jako rzecz pozornie niekorzystną, w sumie patrząc na to globalnie jest korzystne dla państwa.</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#TadeuszMoszyński">Pani poseł Pająk nie zgodzi się ze mną, że rozwijająca się motoryzacja indywidualna jest korzystna dla państwa, ale dla obywateli bezsprzecznie jest korzystna.</u>
<u xml:id="u-39.3" who="#TadeuszMoszyński">Jeśli chodzi o dochody w dziale - Transport, to potwierdziło się już kolejny raz, że z reguły dostajemy w planie budżetu niedoszacowane dochody. One w sumie wyniosły mniej więcej 111% planowanych dochodów, ale już w takim dziale jak - Transport, jednostki dróg publicznych krajowych wykonały je w 272%, oczywiście jest to liczone z odsetkami. Jeżeli nawet odliczymy odsetki, to będą to kwoty znacznie przekraczające to, co było planowane. A więc uwaga Komisji w stosunku do budżetu resortu transportu na rok 1997 była zasadna. Już trzeci raz się potwierdza, że dochody są niedoszacowane. Można powiedzieć, że jest to spór o pietruszkę, bo jest to zaledwie 0,02 budżetu państwa, natomiast w cyfrach bezwzględnych są to znaczące pieniądze.</u>
<u xml:id="u-39.4" who="#TadeuszMoszyński">Jeżeli chodzi o wydatki, to większych uwag nie mamy, poza tym, że trudno jest mieć uwagi w sytuacji, kiedy prawie połowa budżetu Ministerstwa Transportu i Gospodarki Morskiej jest przekazana w formie subwencji bądź dotacji. W tym miejscu jestem wdzięczny panu prezesowi Patalasowi, że natychmiast opowiedział nam, co się stało z pieniędzmi, które w kwocie około 62 mln zł zostały w budżecie na 1996 r. zaplanowane. Trudno było ocenić w jakim stopniu zostały one wykorzystane, a podobnie dzieje się z całą resztą dotacji i subwencji.</u>
<u xml:id="u-39.5" who="#TadeuszMoszyński">Jeżeli chodzi o wnioski, to oczywiście uwzględniając i popierając wnioski przedstawione nam przez Najwyższą Izbę Kontroli, podkomisja transportu wnosi o przyjęcie sprawozdania z wykonania budżetu resortu, transportu i gospodarki morskiej za rok 1996.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Jeżeli chodzi o dochody w gospodarce morskiej, to były one wyższe niż planowano o ponad 32%. Ten błędny szacunek wydaje mi się jest usprawiedliwiony sytuacją zwiększania umów dzierżawnych, podwyższania stawek leasingowych i oczywiście kar, które nakładały urzędy morskie.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Jeżeli chodzi o wydatki w gospodarce morskiej, to zwróciłabym uwagę na pozytywny i utrzymujący się od kilku lat trend wysokich nakładów na szkolnictwo wyższe, jest to w tym roku wzrost realny o 35%. Również wzrosły wyraźnie nakłady na placówki zagraniczne o 58%. Myśmy taki wzrost uzasadniali 2 lata temu i efekt tego jest wyraźny.</u>
<u xml:id="u-40.2" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Wystąpił również realny wzrost nakładów na urzędy morskie o 3%, nie jest to wprawdzie dużo, ale ze strony urzędów morskich nie odbieraliśmy tym razem żadnych sygnałów, aby na prace hydrograficzne i czerpalne występował jakikolwiek brak środków w roku 1996. Przypominam państwu, że w poprzednich latach, a szczególnie 1992–1993, takie sygnały ze strony urzędów morskich dochodziły i mamy jakby poprawę w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-40.3" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Jeżeli chodzi o inwestycje centralne, to - niestety - nie oddamy zaplanowanych 2 inwestycji centralnych na rok 1996. Potwierdza się nasza stara teza, iż inwestycje wydłużone w czasie są inwestycjami droższymi, a jeszcze do tego inwestycje, których cykl inwestycyjny został przerwany w trakcie realizacji. Dotyczy to tych 2 inwestycji, tzn. Władysławowa i Świnoujścia - okazuje się potem, że wykonanie zadań jest niemożliwe w ramach przyznanych środków.</u>
<u xml:id="u-40.4" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Pamiętacie państwo, jak w 1995 r. zabrano z tych dwóch inwestycji ponad 10 mln zł, co spowodowało zahamowanie prac, wycofanie się wykonawców z placów budów i na ten rezultat nie trzeba było długo czekać. W bazie PŻB wykonanie planu było tylko w 50% - bo skoro do inwestycji przystępuje się w II kwartale, to wiadomo, że takiej inwestycji wykonać do końca nie można. Jeżeli chodzi o bazę PŻB, to baza ta ze środków przyznanych na ten rok nie dostała jeszcze ani grosza, co świadczy o dalszym przesunięciu cyklu inwestycyjnego i na pewno ta inwestycja będzie droższa niż przewidywaliśmy.</u>
<u xml:id="u-40.5" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Jak państwo pamiętacie, przy ustalaniu budżetu na rok 1997 zadawaliśmy pytanie ministrowi transportu i gospodarki morskiej, czy środki przewidziane na dokończenie tej inwestycji będą zagwarantowane w budżecie na rok 1998, takie zapewnienie otrzymaliśmy.</u>
<u xml:id="u-40.6" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Tak samo dzieje się z inwestycją we Władysławowie. Ponieważ te 2 budżety łączą się, zwłaszcza w zakresie inwestycji centralnych, oczekujemy dzisiaj na potwierdzenie stanowiska ministra. Port we Władysławowie w roku 1996 pochłonął zaledwie 75% nakładów, a to jest stanowczo za mało.</u>
<u xml:id="u-40.7" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Jeżeli chodzi o środki inwestycyjne, chciałabym zwrócić uwagę na to niedopatrzenie, które wychwyciła Najwyższa Izba Kontroli w zakresie inwestycji Wyższej Szkoły Morskiej w Gdyni, gdzie stracono - zdaniem NIK - ponad 6 mln zł na niepotrzebną dokumentację. Prosiłabym więc pana dyrektora o wyjaśnienie, czy planuje się skierowanie tej sprawy do odpowiednich organów, czy ministerstwo w tej sprawie złożyło jakieś wyjaśnienia, ponieważ kwota ta nie jest bagatelna.</u>
<u xml:id="u-40.8" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Następną sprawą są wydatki na dopłaty do oprocentowanych kredytów na skup i przechowywanie zapasów ryb. Jak pan minister słusznie zauważył, wydatki te zostały wykonane w 41,9%, czyli w absolutnie minimalnym zakresie. Proszę o przypomnienie sobie, że na ustanowienie pewnego systemu dopłat w tym zakresie Komisja zwracała już parokrotnie uwagę. System ten musi być skorelowany z bankami, musi być systemem promocji tego kredytu i wreszcie musi być ze strony ministra podjęty większy wysiłek organizacyjny, aby do indywidualnych rybaków z tym kredytem dotrzeć. Sytuacja wygląda tak, że na spotkaniach z rybakami słyszymy ciągle pretensje, że nie mogą tego kredytu dostać. Natomiast pieniądze przeznaczone na ten cel są niewykorzystywane prawie w 60%, co jest dużym niedopatrzeniem.</u>
<u xml:id="u-40.9" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Wprawdzie z tego kredytu minister finansów swoją decyzją przekazał nie wydane środki na dopłatę do licencji połowowych i ta dopłata w roku 1996 wynosiła 5%. Jak państwo sobie przypominacie, Ministerstwo Transportu i Gospodarki Morskiej o taką dopłatę na rok 1997 nie składało wniosku, choć w 1996 r. już dopłacało do licencji połowowych. Czyli nie ma perspektywy, że w br. będzie dopłacać do tych licencji i cała podkomisja morska jest bardzo tym zainteresowana. Prosiłabym, aby ministerstwo wyjaśniło czy takie dopłaty z budżetu na rok 1998 przewiduje. Ta dopłata wynosi 22 dolary do tony.</u>
<u xml:id="u-40.10" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Jeśli już jesteśmy przy tym temacie, to chciałabym powiedzieć, że podkomisja gospodarki morskiej bardzo szczegółowo analizowała sytuację tych 3 armatorów połowów dalekomorskich, tzn. „Dalmoru”, „Odry” i „Gryfa”, i zwróciła się do ministerstwa o poparcie programu badawczego związanego z połowem grenadiera, jest to ryba żyjąca na większej głębokości w akwenach, w których obecnie nie łowimy. Potrzebny jest więc specjalny program, a także oprzyrządowanie dla statków rybackich - dlatego poparcie tej sprawy przez ministerstwo byłoby celowe, a fundusze - o ile wiem - też są wykorzystywane tylko w 40%. Są więc pieniądze i należałoby bardziej wnikliwie przyjrzeć się potrzebom przedsiębiorstw dalekomorskich. Chyba, że mamy zamiar w niedalekiej przyszłości te przedsiębiorstwa zlikwidować.</u>
<u xml:id="u-40.11" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Jeżeli chodzi o połowy na Bałtyku, to występuje tu coroczna tendencja wzrostowa i wzrost połowów w tym roku wynosi ponad 29% i jest to - moim zdaniem - bardzo pozytywny wynik.</u>
<u xml:id="u-40.12" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Z tymi uwagami dotyczącymi inwestycji centralnych i oprocentowania kredytów na skup i przechowywanie ryb proponuję Komisji pozytywne zaopiniowanie wykonania budżetu przez Ministerstwo Transportu i Gospodarki Morskiej za rok 1996.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#AndrzejSzarawarski">Otwieram rundę pytań.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#UrszulaPająk">Zanim zadam pytanie, to muszę powiedzieć dwa zdania, bo nie zgadzam się z posłem Moszyńskim, który nawet trafnie to powiedział. Nie zgadzam się, że rozwój motoryzacji indywidualnej jest korzystny dla Polski. Chodzi mi o to, że przy rozwoju motoryzacji indywidualnej niszczymy klimat, tzn. niszczymy atmosferę i powoduje to określone sytuacje pogodowe u nas. Między innymi przy obecnej powodzi, nie możemy powiedzieć, że jesteśmy bez winy, bo wszyscy podejmujemy decyzje o zakupie samochodu osobowego - ja też.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#UrszulaPająk">Mam pytanie do pana ministra Szozdy, który odpowiada za ochronę środowiska w Ministerstwie Transportu i Gospodarki Morskiej. Czy te tendencje, jakie się pojawiły w 1996 r., tzn. bardzo niski poziom przewozu pasażerów, są możliwe do odwrócenia?</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#UrszulaPająk">Czy istnieje szersza oferta komunikacji publicznej, po to aby chronić nasz klimat?</u>
<u xml:id="u-42.3" who="#UrszulaPająk">Jeżeli weźmie się pod uwagę nakłady na transport publiczny w porównaniu ze zniszczeniem części kraju, jakie nastąpiło przy obecnej powodzi, to wydaje mi się, że mimo wszystko bardziej opłaci się inwestować w rozwój transportu publicznego niż dalej niszczyć środowisko.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#TadeuszGawin">Co stanęło na przeszkodzie niewykorzystania w pełni planowanych funduszy związanych z inwestycją E-20, tzn. niewykorzystania kredytów z Banku EBOR?</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#AndrzejSzarawarski">Rozumiem, że pan poseł pytał o środki kredytowe, a nie o środki budżetowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#TadeuszGawin">Przeznaczone środki na dotacje na rok 1996 na linię E-20 były założone w określonej wielkości i zostały wykonane w zakresie dotacji budżetowej. Natomiast to, co miało inwestować przedsiębiorstwo, mając na uwadze kredyty, to te pieniądze nie zostały spożytkowane. Chciałbym się więc dowiedzieć dlaczego tak się stało i co temu stało na przeszkodzie?</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#AndrzejSzarawarski">Czy ktoś jeszcze chce zadać pytanie lub ma jakąś uwagę?</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#AndrzejSzarawarski">Jeśli nie, to ja mam kilka pytań, są one może bardziej systemowe niż budżetowe, ale chciałbym usłyszeć na nie odpowiedź.</u>
<u xml:id="u-46.2" who="#AndrzejSzarawarski">Mamy do czynienia z zatrzymaniem przewozu mas ładunku, bo wzrost o 0,3% w porównaniu do 1995 r., w porównaniu z wykazanym wzrostem gospodarki o 6%, to jakby w transporcie było coś nie tak. Pytanie moje jest więc następujące: czy ten wzrost gospodarczy obsługują zagraniczni przewoźnicy? Przecież ktoś tę masę towarową musi przewozić - to po pierwsze.</u>
<u xml:id="u-46.3" who="#AndrzejSzarawarski">Po drugie, jeśli chodzi o transport, to dają się zauważyć bardzo niepokojące tendencje. Mamy bardzo dynamiczny wzrost transportu samochodowego i lotniczego w porównaniu do transportu kolejowego, który zmalał, jeśli chodzi o przewozy pasażerskie - bardzo, jeśli chodzi o przewozy towarowe - niewiele, ale też zmalał w 1996 r. Przez kilka ostatnich lat ta tendencja wydawała się na kolei tendencją wzrostową.</u>
<u xml:id="u-46.4" who="#AndrzejSzarawarski">Trzecia sprawa, która wydaje się bardzo ważna, a jest to również pytanie do ministra finansów, to jak wygląda kwestia protokołu do umowy PKP? Czy rzeczywiście tak jak można wyczytać z informacji Najwyższej Izby Kontroli i wypowiedzi dyrektora Wierzejskiego, nastąpiła tylko zmiana kosmetyczna, zmiana tytułu z dotacji podmiotowej na inwestycyjną? De facto mechanizm się nie zmienił, a przy ustalanie dotacji dla kolei odbywa się w oparciu o uzgodniony protokół? Niepokojący jest fakt, że kilka lat mamy ustawę o PKP, natomiast wynikające z tej ustawy obowiązki zarówno przez PKP, jak i przez ministra transportu i gospodarki morskiej i ministra finansów - bo obydwaj odpowiadają za podpisanie tego protokołu - nie są realizowane. Rozumiem, że był okres przejściowy, ale dlaczego tak się dzieje?</u>
<u xml:id="u-46.5" who="#AndrzejSzarawarski">Następna sprawa, która mnie niepokoi, to - jak rozumiem - sytuacja przerzucania środków z dotacji na transport kombinowany na opłaty licencyjne. Była taka potrzeba i wszyscy szukaliśmy środków, te były niewykorzystane, a więc wspólnie przenieśliśmy je na inny cel. Natomiast pozostaje pytanie, co z transportem kombinowanym? Dlaczego ta forma usług mimo pomocy budżetowej państwa w dopłatach do taryf, nie rozwija się?</u>
<u xml:id="u-46.6" who="#AndrzejSzarawarski">Jeżeli mówimy, że kolej ma być konkurencyjna dla transportu samochodowego, to przede wszystkim kolej musi zacząć wozić ładunki samochodowe, bo inaczej nigdy tej konkurencji nie wygra. Pamiętajmy, że transport samochodowy jeździ od punktu A do punktu B, a kolej takiej możliwości nie ma. Na całym świecie renesans kolei - patrz renesans kolei amerykańskiej - polega na tym, że nastąpiła pewna symbioza: droga - kolej - droga. U nas to się zatrzymało i szczerze mówiąc ani ze strony ministerstwa, ani ze strony kolei nie widzę ekspansji idącej w tym kierunku. Nie ma marketingu, nie ma inwestycji, które są tak potrzebne w tym obszarze. Czy przeszkodą w zakresie słabszych przewozów towarowych nie jest także tabor, którym dysponuje kolej? Można np. dziś i ciągle mówić o niedoborze węglarek, ale bardzo wiele elementów brakuje na naszej kolei, np. lokomotyw manewrowych, brakuje nowego rodzaju szybkiego pociągu typu wychylne pudło - dyskutujemy o tym, przecież już od kilku lat. Czy to też nie jest przyczyną tego, że kolej zarówno w przewozach towarowych, jak i w przewozach pasażerskich zwolniła dynamikę przyrostu, a wręcz ma w tej chwili minusowe efekty - przynajmniej, jeśli chodzi o liczby. Czy tu nie jest potrzebna jakaś zmiana jakościowa, wsparta przez budżet? My kolej stale dotujemy, tylko tych efektów w sensie zmiany jakościowej jest ciągle za mało.</u>
<u xml:id="u-46.7" who="#AndrzejSzarawarski">Ostatnie pytanie, jakie chciałem zadać, dotyczy transportu samochodowego, przewozów pasażerskich. One bardzo mocno spadły, natomiast jak się popatrzy na pewne tendencje na rynku przewozu, to one są niepokojące. Ciągle pada zarzut, że preferujemy PKS, a to nie jest prawdą. W tej chwili pada Polski Ekspres, który wszedł na nasz rynek, nie osiągnął sukcesów i chce się z tego rynku wycofać. To nie jest więc tylko tak, że przewozy w PKS są nieopłacalne, bo przecież wielki operator międzynarodowy, jakim jest National Express, który wszedł do Polski jako Polski Ekspres także po 2 latach doszedł do wniosku, że na naszym rynku dalekobieżnym pasażerskim nie osiągnie sukcesów i chce się wycofać.</u>
<u xml:id="u-46.8" who="#AndrzejSzarawarski">Mamy ciągle kłopoty z komunikacją w wielkich aglomeracjach, z komunikacją miejską, to o czym pani poseł Pająk mówi jest bardzo ważną sprawą, bo o ile gdzieś można zastąpić samochód osobowy komunikacją publiczną, to właśnie w aglomeracjach miejskich. Ale tak się nie dzieje. Resort transportu o tym nie mówi, bo to nie leży w jego kompetencji, ale następuje spadek przewozów w przedsiębiorstwach komunikacji miejskiej. Nie funkcjonuje więc system, który powinien generować ruch pasażera w kierunku komunikacji zbiorowej, tak jak to się dzieje na całym świecie. U nas jest ten trend odwrotny, przesiadamy się na samochody osobowe. Czy to nie jest wina systemu? Czy my nie stworzyliśmy w Polsce takiego systemu, który akurat powoduje ucieczkę ze środków masowej komunikacji? U nas nie ma odpowiedzialnego, który kieruje spójnym systemem komunikacji w państwie. To jest pytanie o to, kto się powinien tym zająć. Czy komunikacja miejska to jest tylko sprawa samorządów? Czy trzeba tę komunikację miejską, przewożącą olbrzymie liczby pasażerów, także widzieć jako element systemu transportowego? My ciągle mówimy o spadku przewozów pasażerskich, natomiast jest brak odpowiedzi na pytanie, co zrobić, żeby ten stan zahamować?</u>
<u xml:id="u-46.9" who="#AndrzejSzarawarski">W wielu krajach, znacznie bardziej rozwiniętych od Polski, następuje przyrost przewozu pasażerów w komunikacji publicznej, a u nas notujemy ciągły spadek.</u>
<u xml:id="u-46.10" who="#AndrzejSzarawarski">Na koniec chciałbym zadać pytanie dotyczące niewykorzystanych środków w gospodarce morskiej. Dziwi mnie, że Ministerstwo Transportu i Gospodarki Morskiej dotuje straż graniczną, czy to chodzi o morskie przejścia graniczne?</u>
<u xml:id="u-46.11" who="#AndrzejSzarawarski">Prosiłbym również o wyjaśnienie, bo padło bardzo hasłowe stwierdzenie, dlaczego dotujemy stocznie? Przecież stocznia „Nauta”, której przyznano 2 mln zł i która wydała z tego 8% powinna być finansowana przez zupełnie inny resort.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#TadeuszSzozda">Na część pytań państwa postaram się odpowiedzieć w miarę swoich możliwości. Nie wszystkimi jednak sprawami zajmuję się w resorcie i w sprawach bardziej szczegółowych poproszę swoich kolegów o udzielenie bardziej wnikliwych odpowiedzi. Szczególnie precyzyjne muszą być odpowiedzi dotyczące środków finansowych.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#TadeuszSzozda">Zacznę może od uwag, które zgłosił pan dyrektor Wierzejski. Otrzymaliśmy protokół pokontrolny wraz z wnioskami i odpowiedzieliśmy Najwyższej Izbie Kontroli w swoim czasie. Odniosę się więc tylko do 3 kwestii, do tych nieprawidłowości, które pojawiły się - nie po raz pierwszy, jak wiem - na linii resort - przewoźnicy samochodowi, w tym także prywatni.</u>
<u xml:id="u-47.2" who="#TadeuszSzozda">Otóż wykaz linii autobusowych zgłaszają przewoźnicy zwykłych linii i jest on kontrolowany „na dole” w tych 230 jednostkach obszarowych koordynatorów jazdy na terenie całego kraju, to po pierwsze. Miesięczne rozliczenia dotacji są także kontrolowane przez urzędy skarbowe i my na tej podstawie realizujemy środki dla tych przedsiębiorstw.</u>
<u xml:id="u-47.3" who="#TadeuszSzozda">Zgoda, że może to tak wyglądać i pewnie tak jest, że przedsiębiorstwa być może świadomie część przewozów wpisują do wykazów po to, aby uzyskać tani, bezpłatny kredyt kosztem budżetu państwa.</u>
<u xml:id="u-47.4" who="#TadeuszSzozda">Chcę powiedzieć, że przyglądamy się temu i będziemy stosowali w krańcowych przypadkach środki takie, że będziemy występować poprzez komisję resortową orzekającą ds. naruszania dyscypliny budżetowej do wojewodów, którzy są właścicielami tych przedsiębiorstw w przypadku PKS o wyciąganie konsekwencji służbowych, aż do zdjęcia ze stanowiska dyrektora czy głównego księgowego, jeżeli będą takie przypadki udowodnione.</u>
<u xml:id="u-47.5" who="#TadeuszSzozda">Natomiast niewątpliwie będziemy się starali bardziej uważnie przyglądać rozliczeniom, które do nas wpływają przed uruchomieniem nowych środków, które będą przekazywane tym jednostkom.</u>
<u xml:id="u-47.6" who="#TadeuszSzozda">Sprawa druga, to niewykorzystane kredyty na linii E-20 na jej część zachodnią i wschodnią. Wiąże się to z pytaniem pana posła Gawina.</u>
<u xml:id="u-47.7" who="#TadeuszSzozda">Otóż chcę powiedzieć, że właściwie jedynym powodem niewykorzystania tych środków, jeśli chodzi o część zachodnią było późne udzielenie gwarancji, bo tam gwarancja rządowa została udzielona dopiero we wrześniu 1996 r. na odcinek zachodni od granicy państwa do Warszawy. Potem możliwości percepcji tych pieniędzy były znikome, bo zaczęła się już jesień, a potem zima.</u>
<u xml:id="u-47.8" who="#TadeuszSzozda">Co jest tego powodem? Muszę powiedzieć, że przewlekłe procedury, które obowiązują nas w tym zakresie. Te wnioski są w pracach rządowych i bardzo długo trwa podjęcie przez rząd decyzji co do danego wniosku.</u>
<u xml:id="u-47.9" who="#TadeuszSzozda">Jeżeli chodzi o odcinek wschodni linii E-20 Warszawa - Mińsk Mazowiecki, to ta gwarancja w 1996 r. na 40 mln ECU nie została udzielona, dopiero w lipcu tego roku rząd przyjął tę gwarancję, a przedsiębiorstwo już uruchamia te środki.</u>
<u xml:id="u-47.10" who="#TadeuszSzozda">Z takimi decyzjami rządu wiąże się również brak środków PHARE, bo w momencie jak rząd nie gwarantował tych inwestycji PHARE odmówiło finansowania grantami tej części, która była tam zapisana.</u>
<u xml:id="u-47.11" who="#TadeuszSzozda">Ustawa o PKP. Tutaj też bym powiedział, że my po wejściu ustawy o PKP w listopadzie 1995 r. przedstawiliśmy już wiosną - może nie jest to zbyt szybki termin - po wewnętrznych rozmowach pomiędzy PKP a nami, które były bardzo skomplikowane, bo PKP realizuje swój własny interes przewoźnika, natomiast my musimy zachować większy stopień obiektywizmu, bo stoimy na straży interesu publicznego i pieniędzy budżetu państwa. W efekcie podjęliśmy rozmowy z ministrem finansów, które zajęły nam wiele miesięcy - tak to trzeba powiedzieć. Wiele miesięcy, żeby najpierw osiągnąć jakiś stopień porozumienia po stronie rządowej, bo jest to umowa rząd - PKP. Wiele miesięcy trwały rokowania bowiem - nie chcę tego tak nazywać - stoimy krokiem na barykadzie, z jednej strony chcielibyśmy, aby te uzasadnione często potrzeby PKP były spełnione, a z drugiej strony mamy ograniczone możliwości budżetu państwa. To wszystko powodowało, że my nie byliśmy w stanie w tak krótkim czasie osiągnąć po stronie rządowej jednomyślności, jednolitej linii, z którą moglibyśmy wyjść do rozmów z przedsiębiorstwem PKP. Po wielu rozmowach na najwyższym resortowym szczeblu dało to dopiero efekt w styczniu 1997 r. Od stycznia br. została akceptowana i podpisana przez obu ministrów rząd - PKP. Kiedy osiągnęliśmy porozumienie między sobą, to jeszcze przez jakiś czas trwały rozmowy z PKP, które tak łatwo nie chciały się zgodzić na ograniczenie środków. Takie ograniczenia musiały być, ponieważ gdybyśmy przyjęli opcję potrzeb PKP, to budżet w tym zakresie musiałby być po stronie dotacji inwestycyjnych i dotacji przedmiotowych na przewozy pasażerskie wielokrotnie wyższy niż państwo byłoby w stanie znieść.</u>
<u xml:id="u-47.12" who="#TadeuszSzozda">Jeżeli chodzi o uwagi posła Moszyńskiego o niedoszacowanie dochodów, to muszę potwierdzić, że rzeczywiście kolejny raz w budżecie resortu mamy do czynienia z pewnym niedoszacowaniem środków w pewnych kategoriach. Czasami nawet to niedoszacowanie idzie bardzo głęboko, tak jak np. w jednostkach dróg publicznych, gdzie wykonanie wyniosło 272% planu. Sądzę, że do tej sprawy odniesie się dyrektor Suwara w swojej wypowiedzi, bo to chyba rzeczywiście jest za duże niedoszacowanie.</u>
<u xml:id="u-47.13" who="#TadeuszSzozda">Natomiast tak, jak mówiłem na wstępie, głównym elementem tego są odsetki i prywatyzacja, gdy często udaje nam się osiągnąć większe efekty, niż możemy przewidzieć, budując założenia do budżetu państwa na dany rok.</u>
<u xml:id="u-47.14" who="#TadeuszSzozda">Jeśli chodzi o inwestycje w obszarze morza, pani poseł Piela-Mielczarek podniosła tutaj kwestię Władysławowa - przedsiębiorstwa „Szkuner” i bazy promów morskich w Świnoujściu. Rzeczywiście wystąpiły tam dość znaczne opóźnienia.</u>
<u xml:id="u-47.15" who="#TadeuszSzozda">Jeśli chodzi o Władysławowo, to były problemy z kontynuowaniem prac w porcie z uwagi na niesprzyjającą pogodę - tylko tyle mogę teraz na ten temat powiedzieć. Prosiłbym teraz dyrektora Urbaniaka, aby się odniósł do tego bardziej szczegółowo, bo jest to temat istotny, jeśli chodzi o tę część Wybrzeża, wiążącą się z Helem, a i samo przedsiębiorstwo „Szkuner” jest jedyną rentowną firmą w obszarze rybołówstwa morskiego. Takie przedsiębiorstwo powinno mieć należyte wsparcie inwestycyjne z budżetu państwa.</u>
<u xml:id="u-47.16" who="#TadeuszSzozda">Natomiast jeśli chodzi o bazę promów morskich, to chciałbym powiedzieć, że myśmy już w bazę promów morskich zainwestowali ponad 1 bln zł, po drugie, środki na 1996 r. do tej pory nie są wykorzystane przez bazę promów morskich. Oceniamy, że baza promów zainwestowała ze środków budżetowych do tej pory 90% i jeszcze 10% środków pozostaje na rachunkach bankowych i nie zostało zainwestowane. W tym roku nie otrzymaliśmy z bazy promów morskich wniosku o pieniądze z dotacji 1997 r. Mają więc jeszcze środki 1996 r. i nie zgłaszają się po nowe. Myślę, że też jest to temat do bliższego przyjrzenia się, dlaczego tak się działo i tak się dzieje. Liczę na to, że pan dyrektor Urbaniak zechce wyjaśnić tę sprawę w paru słowach i dopowiedzieć to, czego ja nie dopowiedziałem.</u>
<u xml:id="u-47.17" who="#TadeuszSzozda">Zakup licencji. W roku 1996 pieniądze na to były, w roku 1997 te pieniądze także funkcjonują na zakup licencji połowowych dla trzech przedsiębiorstw połowów daleko-morskich.</u>
<u xml:id="u-47.18" who="#TadeuszSzozda">Kredyty skupowe. Jest to temat dosyć trudny, bo jest przeznaczonych parę miliardów złotych na kredyty skupowe, ale banki udzielają kredytów tylko przedsiębiorstwom sprawdzonych z dobrą kondycją finansową i ekonomiczną. Nie każda z tych jednostek, która się stara, taki kredyt otrzymać może, bowiem z punktu widzenia interesów banku, zagrożeń związanych ze zwrotem tego kredytu, banki muszą sprawdzać wiarygodność kredytobiorców.</u>
<u xml:id="u-47.19" who="#TadeuszSzozda">My w swoim czasie wywieraliśmy pewne naciski na banki, które z gospodarką morską są szczególnie związane, aby te kredyty były udzielane. Często jednak tak było, że ci, którzy nie mogą kredytu otrzymać z własnej winy, potem mówią: „są pieniądze, a my nie możemy ich wziąć”. Należy najpierw sprawdzić własny bilans, własne możliwości i zobowiązania, które często są nieuregulowane, a bank sprawdzając kredytobiorców żąda bardzo precyzyjnych danych o sytuacji przedsiębiorstwa. Oczywiście też jest to temat, któremu powinniśmy poświęcić więcej uwagi - myślę, że to zrobimy - bo dotyczy on wykorzystania tych zasobów, które są w naszej dyspozycji, a które często nie są wykorzystywane, ale na szczęście w coraz mniejszym stopniu.</u>
<u xml:id="u-47.20" who="#TadeuszSzozda">Pytanie pani poseł Pająk wiąże się z jednym z problemów, które postawił pan poseł Szarawarski, a mianowicie chodzi tu o spadek przewozów w transporcie zbiorowym w ogóle, a w PKP w szczególności.</u>
<u xml:id="u-47.21" who="#TadeuszSzozda">Dlaczego tak się dzieje? Nie chciałbym powtarzać spraw, o których ciągle mówimy, że nie tylko u nas tak się dzieje, ale i że Zachodnia Europa znacznie wcześniej przeszła tę samą drogę, która oczywiście nie jest dobrym kierunkiem, ale decyduje tu o wszystkim tendencja do posiadania własnego samochodu, a co za tym idzie rezygnacji z usług transportu zbiorowego. Chodzi tu w szczególności o tych prze-woźników, którzy nie są w stanie przedstawić wystarczająco atrakcyjnej oferty przewozowej - mówię tu o ruchu pasażerskim.</u>
<u xml:id="u-47.22" who="#TadeuszSzozda">Rzeczywiście działalność PKP można uznać w tym zakresie za niewystarczającą. W ciągu ostatnich paru lat poza uruchomieniem kilkudziesięciu pociągów kwalifikowanych - bo to jest grupa nie więcej niż 100 pociągów - co stanowi parę procent całego ruchu, niewiele ponad 1%, nie ma innych atrakcyjnych ofert.</u>
<u xml:id="u-47.23" who="#TadeuszSzozda">Pociągi kwalifikowane na pewno są w dużym stopniu rentowne, chociaż i tu występują linie nierentowne. Nie ma również nowych propozycji, jeśli chodzi o przewozy aglomeracyjne, a przecież tam są pieniądze i tam są duże możliwości do realizowania najrozmaitszych ofert przewozu.</u>
<u xml:id="u-47.24" who="#TadeuszSzozda">Chcę powiedzieć, że przedsiębiorstwo PKP czyni starania, aby wyjść z tego impasu. Ogłoszony został przetarg na tzw. pociągi zespolone, będzie to zapewne nowa oferta, będzie to skrócenie czasu przejazdu na linii E-65 z Gdańska przez Warszawę na południe kraju.</u>
<u xml:id="u-47.25" who="#TadeuszSzozda">Mówię także o pociągach zespolonych, które będą obsługiwały inne trasy z tym, że będą to pociągi zwykłe bez wychylnego pudła, trochę tańsze, ale za to będą oferowały nową jakość przewozu, krótsze czasy przejazdu itd. W związku z tą ofertą spodziewamy się, że nastąpi powrót pasażera, który odszedł od kolei.</u>
<u xml:id="u-47.26" who="#TadeuszSzozda">Natomiast jeśli chodzi o przewozy aglomeracyjne, to istnieje program w przedsiębiorstwie PKP zakupu około 100 pociągów do przewozów aglomeracyjnych. Chcemy, żeby na bazie przemysłu krajowego została uruchomiona produkcja nowej jednostki typu EZP, aby zastąpić te pociągi, które jeżdżą dzisiaj i są nieefektywne, energochłonne i niezwykle uciążliwe i kosztowne w eksploatacji.</u>
<u xml:id="u-47.27" who="#TadeuszSzozda">Jeśli chodzi o autobusy szynowe, to nie jest to już związane z ruchem w aglomeracjach, ale z tzw. ruchem lokalnym. Tam, gdzie nie ma potrzeby uruchomiania dwóch wagonów z lokomotywą, można będzie uruchomić autobus szynowy. Kolej chce zamówić ponad 200 sztuk takich autobusów szynowych. Przetarg powinien być uruchomiony już niedługo.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#UrszulaPająk">Panie ministrze, czy są pieniądze na zakup tego taboru?</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#TadeuszSzozda">Pani poseł Pająk, my z dotacji budżetowych tego kontraktu nie zamierzamy realizować. My realizujemy dotację przedmiotową, jeśli dogadamy się w trójkącie - minister finansów, minister transportu i gospodarki morskiej, PKP. PKP w ramach tego kontraktu będzie musiało zainwestować w swoje środki, a my ich tylko wspomożemy. Z tego, co wiem, taka koncepcja w PKP już jest i wyliczyli, że w średniej skali to im się opłaci, tak więc PKP zainwestuje w nowy tabor.</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#TadeuszSzozda">Stagnacja w przewozie ładunków. Rozwija się kraj, rośnie gospodarka, natomiast przewozy nie rosną. Myślę, że po pierwsze my nie możemy liczyć na to, że przyrost o 1 czy 2% w rozwoju gospodarczym będzie się odkładał takim samym przyrostem w transporcie. To już jest inny przyrost i inne typy produkcji rosną, te, w obsłudze których transport zbiorowy, a w szczególności kolejowy, nie jest odpowiednim partnerem. Nie są to przewozy ładunków masowych. W ładunkach masowych w najbliższym czasie nie możemy liczyć na wzrost.</u>
<u xml:id="u-49.2" who="#TadeuszSzozda">Chcemy ustabilizować te przewozy, a ja osobiście sądzę, że w ciągu najbliższych lat przewozy będą spadać niezależnie od tego, jak wielkie będziemy czynić wysiłki, żeby przy-ciągnąć klienta.</u>
<u xml:id="u-49.3" who="#TadeuszSzozda">Przeprowadziliśmy badania na temat przyrostu produktu krajowego brutto o 1% i tego jak to się odkłada w różnych rodzajach transportu. Proszę państwa, przyrost krajowego produktu brutto o 1% daje wzrost w transporcie lotniczym o 2%, natomiast w transporcie samochodowym to się mniej więcej wyrównuje, a w transporcie kolejowym notujemy wyraźny spadek. To jest smutne co mówię - pani poseł Pająk - ale tak to rzeczywiście wygląda i taką drogę przeszła Europa Zachodnia, a my się chcemy przed tym obronić.</u>
<u xml:id="u-49.4" who="#TadeuszSzozda">Chcę powiedzieć, że i tak na tle Europy wyglądamy nie najgorzej, bowiem w przewozie ładunków liczonych w milionach ton mamy około 29% rynku, a w tonokilometrach ten procent jest znacząco wyższy, są to bowiem przewozy na odległość większą niż 300 km, a to się przekłada na ponad 40% całej masy przewożonej koleją.</u>
<u xml:id="u-49.5" who="#TadeuszSzozda">Transport kombinowany. Jest to problem, z którym walczymy już ładnych parę lat, bez znaczących sukcesów w tej walce. Kolej przewozi w systemie transportu kombinowanego o 1% mniej swoich ładunków w skali rocznej. Gołym okiem widać, że możliwości - ja już nie mówię o potrzebach - są większe a nie pojawia się tego typu klient i nie pojawia się co gorsza tego typu oferta w naszym transporcie.</u>
<u xml:id="u-49.6" who="#TadeuszSzozda">Myślę, że są trzy powody, dla których tak się dzieje:</u>
<u xml:id="u-49.7" who="#TadeuszSzozda">- po prostu taryfy kolejowe na tle kosztów w transporcie samochodowym są nie atrakcyjne dla przewoźników, którzy chcieliby korzystać z tego systemu przewozów,</u>
<u xml:id="u-49.8" who="#TadeuszSzozda">- tabor, którym dysponuje, a raczej nie dysponuje przedsiębiorstwo PKP. Musimy mieć tabor, potrzebne są platformy, wagony kieszeniowe, wagony z rozsuwanymi ścianami, a nie mówię tu już o wagonach niskopodwoziowych do systemu ruchomej drogi, których w Polsce nie ma ani jednej sztuki,</u>
<u xml:id="u-49.9" who="#TadeuszSzozda">- terminale, po to, żeby takie przewozy mogły być realizowane. Musimy dysponować systemem, powtarzam systemem terminali, na których można by wiązać te rodzaje transportu. Niestety, nie mamy w kraju wystarczającej liczby tych terminali - są, pracują, bo przewozy takie istnieją, ale nie jest to system, który funkcjonowałby w układzie: morze - ląd - transport kołowy - transport kolejowy - transport kołowy. Musimy zorganizować obchodzenie przejść granicznych, na których ciężarówki stoją po 2–3 doby. Takiego systemu terminali, niestety, nie mamy - i myślę - że działanie PKP jest nazbyt defensywne w tym kierunku. PKP po prostu nie ma wizji, co by trzeba zrobić i ile by to kosztowało, aby można było pertraktować z poważnymi klientami i próbować wyprzeć ciężki transport kołowy z polskich dróg.</u>
<u xml:id="u-49.10" who="#TadeuszSzozda">Co do spadku przewozów w transporcie zbiorowym, to starałem się już powiedzieć, że jest to tendencja nie tylko polska. Żeby skoncentrować się tylko na Warszawie PKP chce zacząć rozmowy z władzami miasta. Warszawa jest tym miastem, w którym przewozy są największe w kraju. Rozmowy są prowadzone z wiceprezydentem Warszawy, aby zaoferować mieszkańcom wspólny bilet. Są jednak pewne problemy, jak to potem rozliczać, bo PKP nie dysponuje wiedzą na temat ilości przewożonych pasażerów w systemie Warszawy. To jest publikowane w większym zbiorze i nie da się precyzyjnie odpowiedzieć na pytanie, jaka kwota z biletów łączonych będzie się należeć PKP.</u>
<u xml:id="u-49.11" who="#TadeuszSzozda">Myślę, że porozumienie będzie tutaj szybko osiągnięte, a rozmowy będą prowadzone na podstawie pewnych danych szacunkowych, bo szacunki, co do ilości przewożonych pasażerów dla miasta Warszawy są. Chcę powiedzieć, że na tyle, na ile możemy staramy się, żeby PKP rozwijało ekologiczny transport. 40% środków, którymi dysponujemy kierujemy w stronę przedsiębiorstw PKP licząc właśnie na taki rozwój.</u>
<u xml:id="u-49.12" who="#TadeuszSzozda">Potrzeby PKP - przynajmniej te, które nam zgłaszają - przy konstruowaniu kolejnych budżetów są kilka razy wyższe od tego, co my możemy przyjąć do poważnych rozmów.</u>
<u xml:id="u-49.13" who="#TadeuszSzozda">Tyle uzupełnień z mojej strony, chciałbym teraz poprosić pana dyrektora Urbaniaka, aby sprecyzował problemy związane z morskimi przejściami granicznymi. My oczywiście nie finansujemy straży granicznej, natomiast jesteśmy zobowiązani do inwestowania w kolejowe, morskie i lotnicze przejścia graniczne.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#ZdzisławUrbaniak">Muszę przyznać rację pani poseł Pieli-Mielczarek, że akurat te dwie inwestycje centralne, które resort wprowadził - na 24 wszystkie inwestycje, jakie była w resorcie - wypadły relatywnie najgorzej. Spróbuję to wyjaśnić dlaczego. Potwierdzam również opinię, że inwestycja długo trwająca jest nieekonomiczna, nieuzasadniona, ale są pewne fakty i zaszłości, których nie da się uniknąć.</u>
<u xml:id="u-50.1" who="#ZdzisławUrbaniak">Jeżeli chodzi o port we Władysławowie to kończymy tę inwestycję, a dokładnie mówiąc - została ona już skończona, bo kończyliśmy ją w roku 1996.</u>
<u xml:id="u-50.2" who="#ZdzisławUrbaniak">Natomiast jeśli chodzi o bazę promów morskich w Świnoujściu, to budowa będzie zakończona dopiero w roku 1998.</u>
<u xml:id="u-50.3" who="#ZdzisławUrbaniak">Powracając do sprawy „Szkunera”, to jest to drobniejsza sprawa, tam wykorzystanie środków wynosiło 75,7%, a kwotowo było to 7,179 mln zł. Tutaj autentycznie pewne roboty, które trzeba było przeprowadzić na elementach wysuniętych w morze, musiały być robione przy sprzyjającej pogodzie. Sztormy uniemożliwiły zakończenie tego zadania jesienią 1995 roku. Tak więc tu zdecydowały tylko i wyłącznie względy atmosferyczne o przedłużeniu prac, bo zabezpieczenie w środkach było. Natomiast chcę państwu powiedzieć, że do końca czerwca 1996 r. wszelkie roboty zostały praktycznie zakończone i w tej chwili rozliczamy tę inwestycję jako inwestycję centralną.</u>
<u xml:id="u-50.4" who="#ZdzisławUrbaniak">Znacznie gorzej wygląda sytuacja, jeśli chodzi o bazę promów morskich w Świnoujściu. Ta inwestycja trwa od wielu lat. Jakie problemy mają inwestorzy z tego typu inwestycjami? Tak na dobrą sprawę, to nigdy inwestor z roku na rok nie wie, ile tych środków budżetowych - czy z jaką wielkością dotacji budżetowej będzie mógł się liczyć w następnym roku. Na ogół inwestor dowiaduje się w marcu jakimi środkami będzie mógł dysponować, a nie na pół roku wcześniej, żeby mógł zaplanować pracę. W związku z tym, umowa pomiędzy inwestorem bezpośrednim a wykonawcą musi być odpowiednio luźna. Co ja przez to rozumiem? Rozumiem, że nie mogą być sztywno określone jakieś terminy przejściowe, bo inwestor może nie być w stanie w tym terminie zgromadzić środków na zapłacenie wykonawcy.</u>
<u xml:id="u-50.5" who="#ZdzisławUrbaniak">Takie luźne umowy z wykonawcą mają też korzystny dla inwestora, a czasami korzystny dla wykonawcy efekt, bo pewnych przejściowych terminów nie można wyegzekwować od wykonawcy, bo on mówi: skończę państwu tę bazę za rok czy dwa, jak będziecie mieli pieniądze. Są to problemy związane z prowadzeniem dużych, wieloletnich inwestycji i to właśnie miało miejsce w Świnoujściu. Po prostu mniejsze środki w 1995 r. zmusiły wykonawcę do zejścia z budowy ze znacznym potencjałem. W 1996 r. te środki były dużo większe, ale wykonawca miał już inne umowy. Zerwanie umowy i wzięcie nowego wykonawcy niesie za sobą określone konsekwencje, zwłaszcza że wszystko musi być załatwiane zgodnie z ustawą o zamówieniach publicznych, co praktycznie czasowo sprowadziłoby się do tego samego, co czekanie na dawnego wykonawcę. Wszystko to są autentyczne problemy przedłużających się inwestycji związanych z jednej strony z pewnym charakterem umów, które bardzo trudno jest uszczegółowić, a z drugiej strony wiąże się to z brakiem możliwości ustalenia jaki będzie poziom dotacji w roku następnym, np. teraz w roku 1998.</u>
<u xml:id="u-50.6" who="#ZdzisławUrbaniak">Jeżeli chodzi o sprawy dwóch inwestycji PKP, to muszę powiedzieć, że pilnujemy bardzo, żeby zachowany był parytet i jeżeli zapisane jest w ustawie, że środki budżetowe nie mogą wyprzedzać środków własnych, to tego pilnujemy. Środki własne były na tych zadaniach zainwestowane w 111,3%, dotacja budżetów w 98,1%, a środki inne, czyli kredyty 34,9%, to spowodowało obniżenie wykorzystania globalnego środków na tych dwóch zadaniach. Mówię tu cały czas o budowie E-20.</u>
<u xml:id="u-50.7" who="#ZdzisławUrbaniak">Powrócę jeszcze do pytania, dlaczego my finansujemy stocznią „Nauta”? Otóż generalnie infrastruktura komunikacyjna powinna być w gestii państwa, natomiast odrębną sprawą jest prowadzenie działalności w oparciu o infrastrukturę. Tak właśnie jest w przypadku stoczni „Nauta”, która administruje pewnymi nabrzeżami. Środki, które były skierowane do stoczni „Nauta” przeznaczone były na modernizację fragmentu nabrzeży portu gdyńskiego. Zresztą na identycznej zasadzie przedsiębiorstwo „Szkuner” administruje portem we Władysławowie. Była to też inwestycja infrastrukturalna, tak jak w stoczni „Nauta”. W stoczni „Nauta” zadanie było na pewno nie priorytetowe, słabo przygotowane, stąd wykorzystanie tych środków tak niskie w roku 1996, a i w następnych latach na pewno nie będzie wyższe.</u>
<u xml:id="u-50.8" who="#ZdzisławUrbaniak">Jeżeli chodzi o przejścia graniczne, to ustawa o ochronie granicy zobowiązuje ministra transportu i gospodarki morskiej zarówno do utrzymywania jak i prowadzenia pewnych inwestycji związanych z przejściami granicznymi, kolejowymi, morskimi i lotniczymi. Stąd finansowanie placówek straży granicznej w portach morskich. Często odnosi się także wrażenie, że straż graniczna wszystko sobie sama kupuje, a tymczasem wszystkie urządzenia np. takie jak aparaty do prześwietlania bagażu itp. są finansowane ze środków ministra transportu i gospodarki morskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Aby zakończyć sprawę inwestycji centralnych i mieć już jasność - panie dyrektorze - rozumiem, że port we Władysławowie już nie potrzebuje środków na 1998 r. i inwestycja będzie rozliczona w roku 1997.</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Jeśli chodzi o bazę promów morskich w Świnoujściu będzie ona kończona w roku 1998. Jakie środki będą potrzebne do zakończenia tej inwestycji?</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#ZdzisławUrbaniak">Pani poseł, przewidywana kwota do zakończenia budowy na dzień dzisiejszy szacowana jest na 10 mln zł. Nie mogę jednak tego dokładnie określić.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Chciałam przypomnieć, że minister Liberadzki na posiedzeniu Komisji, na którym ustalaliśmy budżet, zapewniał Komisję, iż na 1998 rok wygospodaruje całą kwotę do zakończenia tej inwestycji, a było to - o ile mnie pamięć nie myli - 35 mln zł.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#AndrzejSzarawarski">Proponuję, abyśmy teraz nie prowadzili dyskusji, co będzie w budżecie 1998 roku, bo go jeszcze nie ma.</u>
<u xml:id="u-54.1" who="#AndrzejSzarawarski">Rozumiem, że pani poseł Piela-Mielczarek zgłasza wniosek, żeby sfinansować tę inwestycję do końca, w takiej wysokości, w jakiej zabraknie tych środków w roku 1997. Tak to przyjmujemy.</u>
<u xml:id="u-54.2" who="#AndrzejSzarawarski">Rozumiem również, że panowie dziś nie jesteście w stanie udzielić wyczerpującej odpowiedzi na pytanie: jakie to będą środki? Temat przenosimy na posiedzenie omawiające budżet roku 1998.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#KarolDziałoszyński">Mam tylko jedno pytanie, bo pan dyrektor mówił o inwestycjach centralnych dużych, wieloletnich. Powiedział pan m.in., że jest to plus, jak taka budowa rozkłada się w czasie, bo schodzi wykonawca z budowy, wchodzi wykonawca na budowę itd. Muszę panu powiedzieć, że ja tego wątku nie potrafię zrozumieć, na czym polega ten plus, że ta inwestycja się ślimaczy, a inwestor musi się zgodzić na zejście wykonawcy z budowy.</u>
<u xml:id="u-55.1" who="#KarolDziałoszyński">Mimo to, że jest to budżet można chyba poprawnie skonstruować umowę, budżet jest przecież planowany i nie są to cyfry, które są brane z Księżyca i pojawiają się dopiero pod koniec marca albo na początku kwietnia.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#AndrzejSzarawarski">Sądzę, panie pośle, że pan źle zrozumiał, bo wszyscy odnieśliśmy odwrotne wrażenie, że jest to „urok” wielkiej inwestycji i tak to jest: nie ma środków - wykonawca schodzi z budowy, są środki - wchodzi na budowę, ale to trwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#ZdzisławUrbaniak">Panie pośle, chodziło mi dokładnie o to, o czym pan przewodniczący powiedział. Nie można doprecyzować niektórych umów na inwestycje wieloletnie, zwłaszcza szczegółowymi, przejściowymi terminami, np. za 3 lata w grudniu to na pewno ten i ten zakres robót zostanie wykonany i zakończony; wykonawca to wykona, ale przez te 3 lata wielkość dotacji nie pozwoli na zapłacenie mu i kto wtedy będzie płacił odsetki? To niedoprecyzowanie tak szczegółowe z wszystkimi terminami przejściowymi, które jest korzystne dla inwestora w tym przypadku jest niekorzystne, jeżeli inwestor dostanie mniej środków niż to było początkowo zakładane. Wykonawca wtedy nie ma prawa obciążyć inwestora kosztami nie realizowanych zadań, bo nie ma na nie konkretnego terminu przejściowego, w którym on musiał wykonać to zadanie i powinien mieć zapłacone. Równolegle wtedy ten sam wykonawca szuka sobie innych robót.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#KarolDziałoszyński">Opisuje pan sytuacje tak oczywiste, że to się w głowie nie mieści. Mnie chodziło tylko o to, że jednak jest pewien reżim inwestycyjny, jeśli my podejmujemy decyzje i przesyłamy pewne środki budżetowe na daną inwestycję, to ktoś za to odpowiada.</u>
<u xml:id="u-58.1" who="#KarolDziałoszyński">Pan to tak przedstawia, jakby nikt za to nie odpowiadał. Taki wniosek wynika z pana wypowiedzi. Idąc dalej tokiem pańskiego rozumowania możemy każdą inwestycję rozciągnąć w latach, mówiąc, że nie jesteśmy w stanie przewidzieć, co się będzie działo za rok. Pan prezes Patalas musi jednak przewidzieć jak będzie budowana autostrada, ile czasu mu to zajmie i musi mieć cały program opracowany. Mówiąc brutalnie, pana podejście jest podejściem „jakoś to będzie”.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#AndrzejSzarawarski">Proponuję nie kontynuować dyskusji. Wiemy, że baza promów morskich jest - niestety - tematem nie realizowanym i w stosunku do pierwotnych założeń nie jest to dobre. Miejmy nadzieję, że rok 1998 zakończy problem budowy bazy promów morskich w Świnoujściu. Chociaż jak się patrzy, że następuje systematyczny spadek przewozów promami, to nie wiem czy to jest akurat najpilniejsze zadanie inwestycyjne.</u>
<u xml:id="u-59.1" who="#AndrzejSzarawarski">Mówiąc krótko, Komisja nie jest zadowolona, że inwestycja w Świnoujściu przeciąga się. Nie jest to dobre zjawisko, nawet przy inwestycjach tych dużych, wieloletnich.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#MieczysławBajuski">Chciałem dwoma zdaniami uzupełnić wypowiedź dyrektora Urbaniaka. Minister transportu i gospodarki morskiej jest ustawowo zobowiązany do utrzymywania, zapewnienia pomieszczeń i sprzętu technicznego, w tym również sprzętu biurowego dla służb na przejściach granicznych kolejowych, lotniczych i morskich. Krótko mówiąc, my kupujemy krzesła, fotele, zasłony, umywalki, remontujemy łazienki, utrzymujemy psy i ich budy itd. Dla wszystkich, dla straży granicznej, dla urzędów celnych, dla służb weterynaryjnych itp. Za wszystko, co funkcjonuje na przejściu granicznym płaci minister transportu i gospodarki morskiej.</u>
<u xml:id="u-60.1" who="#MieczysławBajuski">Dlatego więc ten 1 mln zł przeznaczony był dla straży granicznej, ale ponieważ procedury przetargowe nie zakończyły się we właściwym czasie, te pieniądze nie zostały wydane. Po nowym roku wszystko prawnie zostało załatwione, a przyznane środki zostały wydane.</u>
<u xml:id="u-60.2" who="#MieczysławBajuski">Może jeszcze dwa zdania odnośnie nieprawidłowości w PKS. Z wypowiedzi pana dyrektora Wierzejskiego bardzo groźnie zabrzmiało to, że 34 przewoźników skontrolowano a u 27 stwierdzono nieprawidłowości i 420 tys. zł było do zwrotu.</u>
<u xml:id="u-60.3" who="#MieczysławBajuski">Proszę państwa, są to bardzo drobne kwoty, a nieprawidłowości były takie, że komunikacja jest dotowana w zakresie zwykłej komunikacji, a niektóre z przedsiębiorstw PKS zaliczały sobie kursy, które nie były zwykłe jako zwykłe, po to, aby pobrać dotację. My zbieramy od wszystkich przewoźników wykazy każdego kursu i wtedy każdy kontrolujemy i przechowujemy. Takie zamiany były i to jest nieprawidłowe, natomiast zgodnie z rozporządzeniem ministra finansów o dotacjach, jak mamy wykaz miejscowości, i np. od A do B kurs został zawieszony, a PKS wykonała inny kurs o 5 km dłuższy, nie zgłaszając nam tego, zaliczała sobie jako kurs normalny, a Najwyższa Izba Kontroli uznaje to za nieprawidłowość. Słusznie, bo w rozporządzeniu jest zapisane to, co minister przyjął. W sumie są to drobne kwoty i nie chodzi tu o usprawiedliwianie się a chodzi o to, że przedsiębiorstwa PKS są w ciężkiej sytuacji ekonomiczno-finansowej, m.in., dlatego że dotacje jakie dostają do biletów pokrywają zaledwie 50% realnych wydatków na ulgi przejazdowe, jakie są narzucane ustawą.</u>
<u xml:id="u-60.4" who="#MieczysławBajuski">Pozostałe 50% niedoboru przedsiębiorstwa muszą pokrywać z własnej kieszeni. W związku z tym, czy przytoczona przeze mnie sytuacja jest taką nieprawidłowością i narażaniem budżetu państwa na straty? Na pewno nie, bo gdybyśmy zmienili system ulg - czego się domagają przedsiębiorstwa PKS - na rzeczywiste dopłaty do biletów ulgowych, a w tej chwili jest to już możliwe, bo w każdym autobusie są kasy fiskalne, to dopłata z budżetu państwa byłaby większa. Dotacje musiałyby wzrosnąć o 50%, czyli nie występuje tu wielkie nadużycie. Ta sama sytuacja występuje w PKP, bo zgodnie z umową z PKP nie obejmujemy dotacjami komunikacji kwalifikowanej, a ulgi trzeba wszędzie honorować, zarówno w pociągu InterCity i EuroCity. To samo dzieje się w komunikacji samochodowej pośpiesznej i przyspieszonej, gdzie ulgi musi PKS honorować, a również pokrywać z własnej kasy.</u>
<u xml:id="u-60.5" who="#MieczysławBajuski">Takim skrajnym przykładem jest przedsiębiorstwo PKS Warszawa, w którym nie ma komunikacji zwykłej, a ulgi musi honorować i nie dostaje ani złotówki dotacji. Jest to jedyne w Polsce przedsiębiorstwo PKS, które nie dostaje dotacji, a w którym ulgi pochłaniają kilkadziesiąt procent jego dochodu.</u>
<u xml:id="u-60.6" who="#MieczysławBajuski">Taki jest obraz PKS i tych nadużyć, które liczbowo wydają się wielkie, ale praktycznie to prawie nie są nadużycia.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#TadeuszSuwara">Jeżeli chodzi o dochody, to rzeczywiście tak jest, że powtarza się rok rocznie to, że dochody są szacowane niżej niż w rzeczywistości. Natomiast chciałbym jedno wyjaśnić. Myśmy te dochody zaplanowali w wysokości 2,870 mln zł, a wyniosły one aż 7,804 mln zł, z tym, że 4,290 mln zł to były dochody z wpływów z odsetek naliczanych przez banki od pieniędzy przekazywanych do zarządu. Tych dochodów nie planuje się.</u>
<u xml:id="u-61.1" who="#TadeuszSuwara">W efekcie gdybyśmy doliczyli do planu pozostałą kwotę, to przekroczenie wynosi tylko 22%, a to już nie jest tak dużo.</u>
<u xml:id="u-61.2" who="#TadeuszSuwara">Muszę powiedzieć, że dochody są bardzo trudne do oszacowania, bo my mamy dochody incydentalne i to nie są dochody stałe. Np. wynajem budynków różnym firmom, wykonywanie przez laboratorium badań na zewnątrz itp. Na rok 1997 na wniosek Komisji podwyższyliśmy znacznie zaplanowane dochody i boimy się teraz, że mogą one zostać nie osiągnięte.</u>
<u xml:id="u-61.3" who="#TadeuszSuwara">Nie wiem, czy nie można by postawić wniosku o to, aby w sprawozdawczości nie wykazywać odsetek jako dochodów, tylko umieszczać je w odrębnej pozycji.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#AndrzejSzarawarski">My się nie obrażamy, jeżeli wykonujecie plan dochodów w 272%.</u>
<u xml:id="u-62.1" who="#AndrzejSzarawarski">Czy ktoś nie uzyskał odpowiedzi na swoje pytanie bądź chciał jeszcze zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#AnastazjaSworzyńska">Pan przewodniczący skierował pytanie do Ministerstwa Finansów - jak wygląda sprawa protokołu, który jest integralną częścią umowy z PKP?</u>
<u xml:id="u-63.1" who="#AnastazjaSworzyńska">Chciałam zwrócić uwagę państwa na to, że istotnie praca nad protokołem trwała bardzo długo, ale kształt tego protokołu jest określony, pisany i zawiera bardzo dużo załączników o dość dużej szczegółowości.</u>
<u xml:id="u-63.2" who="#AnastazjaSworzyńska">PKP musi prezentować swoje dane, jeśli chodzi o wielkości planowane i wykonane. Nie ukrywam, że powoduje to ogromną trudność stronie PKP, bo wypełnienie tych wszystkich formularzy, które są zawarte w protokole - jest niezwykle skomplikowane. Trudność polega głównie na tym, że zgodnie z tym, co było zapisane w ustawie o PKP, to nie tylko rząd i PKP nie wywiązują się z umowy, to również jest kwestia wywiązywania się z postanowienia art. 19 ust. 3 mówiącego o prowadzonej rachunkowości, o wydzieleniu kosztów, wydzieleniu ewidencji itp.</u>
<u xml:id="u-63.3" who="#AnastazjaSworzyńska">W tej chwili jest to niemożliwe do zrealizowania - na co zresztą w sprawozdawczości Najwyższej Izby Kontroli również była zwrócona uwaga - bo plany rzeczowo-finansowe PKP zarówno na 1996 jak 1997 i 1998 rok - niestety - nie spełniają wymogów, które są określone w tej ustawie, ponieważ są z tym ogromne trudności. Obrachunek kosztów jest sporządzany tak, jak był sporządzany przed 15 czy 5 laty. Nie ma nowoczesnego obrachunku kosztów sporządzanego w układzie sektorowym, to jest w podziale na ruch pasażerski, ruch towarowy i infrastrukturę. Nie można go również sporządzić w odniesieniu do przewozów, które uznaliśmy, że będziemy dotować.</u>
<u xml:id="u-63.4" who="#AnastazjaSworzyńska">Proszę państwa, jeżeli tego wiarygodnego podziału kosztów my nie będziemy mieć i nie będziemy mieć wpływów również, to trudno mówić o konsekwentnej realizacji umowy. Potrzeby PKP są nam znane, ale muszę powiedzieć, że pierwsza przymiarka do budżetu była taka, że na dotację przedmiotową na rok 1998 PKP wyliczyło sobie 3,7 mld zł. Jest to 5-krotnie więcej niż w planie na 1997 r.</u>
<u xml:id="u-63.5" who="#AnastazjaSworzyńska">Sam pan przewodniczący pracując nad ustawą budżetową zdawał sobie sprawę, jak my wszyscy i posłowie, że istotnie jest to bardzo kosztowny model dotowania PKP poprzez różnice pomiędzy wpływami a kosztami.</u>
<u xml:id="u-63.6" who="#AnastazjaSworzyńska">Każdy sobie z tego zdawał sprawę, przy czym wielokrotnie podkreślany był fakt, że oczywiście na ile budżet będzie stać, tyle będzie przeznaczał pieniędzy na PKP.</u>
<u xml:id="u-63.7" who="#AnastazjaSworzyńska">Trzeba teraz zwrócić uwagę na klęskę powodzi, na potrzeby jakie będą związane z usuwaniem jej skutków, a więc nie należy liczyć, że na przyszły rok będzie bogatsze wsparcie budżetowe, jeśli chodzi o dotację przedmiotową do przewozów pasażerskich kolejowych. To samo odnosi się do komunikacji autobusowej.</u>
<u xml:id="u-63.8" who="#AnastazjaSworzyńska">Niemniej najbardziej istotną w tej kwestii sprawą jest sprawa wiarygodnego podziału kosztów i wpływów. Dokąd tego nie będzie, to niestety, nie będziemy mogli realizować w pełnym zakresie umowy i protokołu.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#AlbinSpychalski">Krótkie tylko wyjaśnienie. W roku bieżącym będziemy gotowi z obrachunkiem kosztów. Będziemy gotowi z systemem, który aktualnie prowadzimy, rok 1997 zamkniemy statystyką opartą o system kalkulacyjny kosztów i te wymogi po stronie kosztów będą spełnione. Chciałbym o tym zapewnić państwa. W tych układach, o których pani mówiła, będą więc już prezentowane koszty za rok 1997.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#AndrzejSzarawarski">Rozumiem, że potrzebny jest etap przejściowy, ale chodzi o zbliżanie się do tego modelu jaki został określony.</u>
<u xml:id="u-65.1" who="#AndrzejSzarawarski">Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos w sprawach budżetu 1996 r.? Nie słyszę, a więc kilka słów konkluzji na koniec.</u>
<u xml:id="u-65.2" who="#AndrzejSzarawarski">Po pierwsze - trzeba się rzeczywiście mocno zastanowić na ile związać projektowany w przyszłości system transportowy z wydatkami budżetowymi na transport, ponieważ ciągle jeszcze żyjemy jakby w rozkroku, trochę idziemy rozpędem finansując to według klasycznych struktur, z drugiej zaś strony wyłaniają się realne potrzeby, które budżet państwa powinien wspierać.</u>
<u xml:id="u-65.3" who="#AndrzejSzarawarski">Posłużę się tu przykładem PKP. Finansujemy PKP ciągle według klasycznej reguły, natomiast ten budżet jest mało kreatywny. Za te same pieniądze możemy osiągnąć czytelniejsze efekty, gdyby np. ta dotacja inwestycyjna finansowała bądź wspomagała jakiś konkretny program PKP typu wagony z wychylnym pudłem. Żeby to uruchomić z udziałem krajowego przemysłu, na początek potrzebne są duże środki. Czyli za te same pieniądze budżetowe, gdyby w protokole takie zobowiązanie zostało zapisane - to możemy:</u>
<u xml:id="u-65.4" who="#AndrzejSzarawarski">- osiągnąć widoczny efekt,</u>
<u xml:id="u-65.5" who="#AndrzejSzarawarski">- czytelnie go rozliczyć,</u>
<u xml:id="u-65.6" who="#AndrzejSzarawarski">- PKP miałyby jasność, że to zostało dofinansowanie i gdzie indziej trzeba szukać środków własnych bądź kredytowych.</u>
<u xml:id="u-65.7" who="#AndrzejSzarawarski">Oczywiście mówię tu o ideologii, i mam nadzieję, że w tym kierunku będzie kiedyś szło wspieranie budżetowe. Ten przykład dotyczy całego transportu w ogóle, ponieważ my na dzień dzisiejszy zajmowaliśmy się głównie podtrzymywanie przy życiu przedsiębiorstw transportowych, a trzeba kreować nową twarz polskiego transportu w kontekście przyjętej polityki transportowej.</u>
<u xml:id="u-65.8" who="#AndrzejSzarawarski">Choćby to, że my nie potrafimy dzisiaj uruchomić transportu kombinowanego nie jest winą samej kolei ani przewoźników samochodowych, którym się to po prostu nie opłaca. Trzeba po prostu zainwestować w infrastrukturę, terminale, w sprzęt - jak choćby te wagony, których nie posiadamy itd. Potem dopiero będziemy mogli mówić, że może się ta forma transportu rozpocząć.</u>
<u xml:id="u-65.9" who="#AndrzejSzarawarski">Czy PKP to udźwignie o własnych siłach? - Chyba nie. I jeszcze długo nie. Pytanie tylko czy zainwestować w to środki z budżetu, bo to nie jest tylko efekt transportowy, to jest to, co się potem dzieje z drogami z ochroną środowiska itd. Jest to tak zwany efekt ciągniony, który wykaże, że ta inwestycja akurat jest o wiele bardziej potrzebna i przyszłościowo kreatywna niż 10 innych.</u>
<u xml:id="u-65.10" who="#AndrzejSzarawarski">O takie myślenie musimy się zacząć dobijać i w Ministerstwie Transportu i Gospodarki Morskiej, i w Ministerstwie Finansów, i w samej kolei, która - w naszym odczuciu - jakby gros uwagi poświęca dzisiaj reorganizacji struktur i transformacji wewnętrznej nie myśląc o tym, co się wiąże z kreowaniem pewnych programów na przyszłość. Programów, które stworzą z kolei szansę na uczciwą konkurencję międzygałęziową.</u>
<u xml:id="u-65.11" who="#AndrzejSzarawarski">Jest tak jak z tym przysłowiowym węglem, który wozi się ciężarówkami. Nowe drogi, które wybudujemy, po 2 latach takiej eksploatacji wracają do stanu poprzedniego, a my budujemy i wciąż wozimy ten węgiel, i tworzy się zamknięty krąg. Jeżeli nie zmienimy nic w systemie, to oczywiście wydamy pieniądze, ale na darmo, bo to, co żeśmy dziś naprawili za 2 lata znowu trzeba będzie naprawiać. To są olbrzymie środki, które w ten sposób przejadamy. Chodzi mi o myślenie gospodarskie i mam nadzieję, że będzie się to poprawiało.</u>
<u xml:id="u-65.12" who="#AndrzejSzarawarski">Jeżeli chodzi o sam budżet ministra transportu i gospodarki morskiej, to oczywiście opinia Najwyższej Izby Kontroli oraz posłów, którzy referowali poszczególne działy budżetu resortu są pozytywne i taki wniosek stawiam.</u>
<u xml:id="u-65.13" who="#AndrzejSzarawarski">Myślę natomiast, że wątpliwości, które mamy powinny posłużyć do dyskusji nad budżetem na rok 1998 i lata następne. Osobiście mam ciągle taki niedosyt, czy my nie marnujemy części tych środków państwowych, wspierając wszystko szeroką ławą, czy nie trzeba tego robić bardziej selektywnie? Przy wspieraniu selektywnym będzie lepszy efekt, będzie widać wspomagającą rolę państwa, a z drugiej strony zmusi to kadrę gospodarczą do lepszego gospodarowania przedsiębiorstwami, do szukania możliwości, do szukania partnerów i dotyczy to zarówno transportu samochodowego, jak żeglugi morskiej i lotnictwa.</u>
<u xml:id="u-65.14" who="#AndrzejSzarawarski">Osobiście patrzę z wielką sympatią na terminal w Świnoujściu, ale jak już patrzę na przedsiębiorstwo, które nim zarządza, i które go eksploatuje, to nachodzą mnie wątpliwości, bo tam o te sukcesy było trudno. Terminal będzie piękny, tylko jak pomyślimy, że przez ileś tam lat nasz przewóz pasażerów przez Bałtyk będzie niewielki, bo nasz udział w rynku przewozowym na Bałtyku wynosi zaledwie 1%, to zadajemy sobie pytanie: po co nam był taki terminal. Czy to ma być rzecz przydatna dla przedsiębiorstwa, czy to cacko na wyrost dla miasta?</u>
<u xml:id="u-65.15" who="#AndrzejSzarawarski">Dla przedsiębiorstwa to nie jest motywacją do rozwoju, zwłaszcza takiego, jakiego oczekiwalibyśmy. Dlatego myślę, że w przyszłości trzeba bardziej selektywnie patrzeć na uchwalanie budżetu, bo wtedy łatwiej będzie go rozliczać z efektów.</u>
<u xml:id="u-65.16" who="#AndrzejSzarawarski">Osobiście byłbym za nowocześnie konstruowanym budżetem szczególnie w obszarze transportu, który jest olbrzymim konsumentem środków inwestycyjnych, bo jest to chyba ministerstwo, które najwięcej pieniędzy wydaje na inwestycje infrastrukturalne centralne. Tu trzeba się tym pieniądzom bardzo dokładnie przyglądać czy są one wydawane efektywnie.</u>
<u xml:id="u-65.17" who="#AndrzejSzarawarski">Dużo zrobiliśmy, aby stworzyć lepsze możliwości finansowania tych inwestycji, świadczy o tym choćby uchwalona przed tygodniem ustawa o finansowaniu dróg. Ustawa ta stwarza nam m.in. możliwość lepszego finansowania i planowania inwestycji w drogownictwie, będziemy mogli według niej planować pewne wielkości finansowe na lata.</u>
<u xml:id="u-65.18" who="#AndrzejSzarawarski">Myślę, że w tym kontekście współpraca rząd - parlament powinna się rozwijać i stwarzać dla inwestycji taki system finansowania, żeby nie było takich potknięć, jak przy budowie bazy promów morskich w Świnoujściu, która będzie przykładem złej działalności inwestycyjnej.</u>
<u xml:id="u-65.19" who="#AndrzejSzarawarski">Mamy do czynienia z nową jakościowo sytuacją, przyszłoroczny budżet dla ministra transportu i gospodarki morskiej, o ile taki resort w ogóle pozostanie, bo nie wiemy jak będzie się kształtował przyszły rząd, który się jeszcze przed końcem roku wyłoni i jaka będzie struktura organizacyjna, będzie łatwiejszy do skonstruowania.</u>
<u xml:id="u-65.20" who="#AndrzejSzarawarski">Przypominam posłom, że istnieje jeszcze projekt ustawy opracowywanej w Komisji Nadzwyczajnej dotyczącej działów gospodarki narodowej i jak zostanie on przyjęty, to nowy rząd będzie się kształtował w oparciu o tę ustawę. Może się okazać, że jeszcze nazewnictwo i zakres kompetencji resortów się zmienia. Natomiast resort nie jest już dzisiaj organem właścicielskim, więc następny rok będzie jakby pod tym kątem planowany, będzie to czysta regulacja, wspieranie inwestycji infrastrukturalny, nie będzie już opieki nad przedsiębiorstwami. Myślę, że wtedy będzie można lepiej, jaśniej pewne klocki w budżecie układać. Tyle, jeśli chodzi o ogólną refleksję.</u>
<u xml:id="u-65.21" who="#AndrzejSzarawarski">Stawiam wniosek, aby wydać z uwagami, jakie tutaj zawarliśmy, pozytywną opinię o realizacji budżetu przez ministra transportu i gospodarki morskiej w roku 1996.</u>
<u xml:id="u-65.22" who="#AndrzejSzarawarski">Czy ktoś chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
<u xml:id="u-65.23" who="#AndrzejSzarawarski">Głosów przeciwnych nie słyszę. Na tym kończymy posiedzenie Komisji w tej części.</u>
<u xml:id="u-65.24" who="#AndrzejSzarawarski">Mieliśmy jeszcze rozpatrzyć budżety wojewodów, ale de facto, jeśli chodzi o transport, budżety wojewodów wykazują tendencję rosnącą, jeśli chodzi o udział środków własnych, zwłaszcza w obszarze infrastruktury. Jest to pozytywna tendencja. Trudno nam byłoby natomiast odnieść się do każdego z 49 wojewodów.</u>
<u xml:id="u-65.25" who="#AndrzejSzarawarski">Proponuję więc, abyśmy temat budżetów wojewodów, zarówno w łączności, jak i w transporcie przyjęli na zasadzie takiej, że Komisja nie wnosi zastrzeżeń.</u>
<u xml:id="u-65.26" who="#AndrzejSzarawarski">Chcielibyśmy jeszcze rozpatrzyć pracę naszego zespołu - Najwyższej Izby Kontroli, ponieważ takie sprawozdanie jesteśmy również zobowiązani złożyć. W kilku słowach chciałem więc wyrazić tę ocenę.</u>
<u xml:id="u-65.27" who="#AndrzejSzarawarski">Współpraca z zespołem od lat układa się bardzo dobrze, materiały jakie otrzymujemy są naprawdę wnikliwe, dobrze opracowane, dające dużo wniosków i materiałów do pracy Komisji. Uważam, że powinniśmy postawić wniosek pozytywny w tej kwestii.</u>
<u xml:id="u-65.28" who="#AndrzejSzarawarski">Czy ktoś ma inne zdanie na ten temat?</u>
<u xml:id="u-65.29" who="#AndrzejSzarawarski">Jeśli nie, to chciałem dyrektorowi Wierzejskiemu i całemu jego zespołowi serdecznie podziękować za współpracę z Komisją. Bardzo nam państwo pomagacie i myślę, że bez was praca Komisji byłaby o wiele mniej barwna i efektywna. Liczymy, że w przyszłości ta współpraca będzie tak samo dobra jak dotychczas.</u>
<u xml:id="u-65.30" who="#AndrzejSzarawarski">Kończymy omawianie budżetu ministra transportu i gospodarki morskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#PawełSaar">Z upoważnienia przewodniczącego Komisji Transportu, Łączności, Handlu i Usług, otwieram część obrad poświęconą ocenie wykonania budżetu byłego Ministerstwa Przemysłu i Handlu w zakresie - handlu, za rok 1996.</u>
<u xml:id="u-66.1" who="#PawełSaar">Proponuję, abyśmy nadal obradowali w ustalonym porządku, tzn. najpierw głos zabierze Ministerstwo Gospodarki, następnie opinie o wykonaniu budżetu w dziale - Handel, wypowie przedstawiciel Najwyższej Izby Kontroli, z kolei ja w imieniu podkomisji handlu wypowiem nasze uwagi i opinie na ten temat. Potem nastąpi runda pytań i ewentualna dyskusja na temat wykonania budżetu za rok 1996.</u>
<u xml:id="u-66.2" who="#PawełSaar">Czy do takiego porządku obrad ktoś ma uwagi?</u>
<u xml:id="u-66.3" who="#PawełSaar">Uwag nie słyszę, a zatem oddaję głos panu ministrowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#AndrzejMalinowski">Chciałbym przedstawić tylko jedną bardzo krótką uwagę. Otóż powszechnie utarło się, że Ministerstwo Gospodarki stanowi pewną ciągłość działalności Ministerstwa Przemysłu i Handlu. Czuję się więc w obowiązku jako ten, który nadawał ostateczny kształt nowemu ministerstwu jako pełnomocnik premiera stwierdzić, że nie jest to ani ciągłość, ani kontynuacja dawnego Ministerstwa Przemysłu i Handlu. Ministerstwo Gospodarki na podstawie uchwalonej przez Sejm ustawy o urzędzie ministra gospodarki przejęło tylko niektóre działania związane z działalnością w sferze handlu, w tym wypadku działalnością, która miała miejsce w Ministerstwie Przemysłu i Handlu. Być może będzie to ważna uwaga przy ocenie naszej sytuacji w kontekście wykonania budżetu za rok 1996.</u>
<u xml:id="u-67.1" who="#AndrzejMalinowski">Ponieważ chcieliśmy aby ta informacja była jak najbardziej rzetelna i uwzględniała wszystkie szczegóły, chciałbym prosić pana przewodniczącego, aby zaprezentować ten temat mógł pan dyrektor J. Owczarek, który w nowym wymiarze zajmuje się problematyką handlu wewnętrznego.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#JerzyOwczarek">Chcę jeszcze uzupełnić, że od 1 października trochę się sytuacja skomplikowała, bo ministerstwo nie jest sukcesorem całości, bo część, która dotyczyła Federacji Konsumentów jest już samodzielną jednostką, pod nazwą Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, w części dotyczącej również Państwowej Inspekcji Handlowej.</u>
<u xml:id="u-68.1" who="#JerzyOwczarek">PIH od 1 października 1996 została podzielona i wszystkie placówki terenowe są teraz placówkami wojewódzkimi i znajdują się w budżecie wojewodów, a tylko i wyłącznie centrala Państwowej Inspekcji Handlowej jest w strukturze Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.</u>
<u xml:id="u-68.2" who="#JerzyOwczarek">Tak więc w sprawozdaniu, które przygotował likwidator Ministerstwa Przemysłu i Handlu, pan minister Woźniakowski, te fragmenty zostały tutaj uwzględnione.</u>
<u xml:id="u-68.3" who="#JerzyOwczarek">Chcę odnieść się również do materiałów, które zostały przekazane Komisji. To co chcę powiedzieć dotyczy generaliów budżetu. Budżet po korektach, jakie zostały zaakceptowane w trakcie roku został wykonany w części dotyczącej wydatków w 99,9%, natomiast w części - Dochody - został przekroczony tylko ze względu na nieplanowane dostawy Intermatu. Gdyby były szczegółowe pytania, to jest z nami pan prezes Skowronek i może wszystkie kwestie omówić szczegółowo.</u>
<u xml:id="u-68.4" who="#JerzyOwczarek">Jeśli chodzi o Państwową Inspekcję Handlową, to są tam takie relacje, że jeśli wydatki są 100, to dochody są mniej więcej 10–12%. Oczywiście są to dochody z usług świadczonych przez PIH oraz wpływy ze sprzedaży majątku - ale to stanowi niecały 1%.</u>
<u xml:id="u-68.5" who="#JerzyOwczarek">Jeżeli chodzi generalnie o dział - Handel wewnętrzny, to po korekcie wydatków wyniosły one 108 mln zł, z tego na wykonanie przez Państwową Inspekcję Handlową przypadło 28 mln zł. Pozostała suma przypada na Agencję Rezerw Intermat.</u>
<u xml:id="u-68.6" who="#JerzyOwczarek">Jeżeli rozpatrywać wykonanie budżetu przez Główny Zarząd Rezerw Państwowych, to zasadniczą część tego budżetu wyniosły wynagrodzenia 558 tys. zł, pozostałe wydatki to 137 tys. zł, w tym usługi materialne i niematerialne 89 tys. zł, zakupy materiałów - 23 tys. zł i zupełnie szczątkowa pozycja podróże służbowe 9 tys. zł. Jeszcze informacja uzupełniająca Główny Zarząd Rezerw Państwowych z dniem 1 listopada 1996 r. przekształcił się w Agencję Rezerw Materiałowych. Nadzór merytoryczny w tym obszarze z ramienia Ministerstwa Gospodarki sprawuje Departament Rezerw Materiałowych i Obronnych.</u>
<u xml:id="u-68.7" who="#JerzyOwczarek">Jeżeli chodzi o gospodarstwa pomocnicze, to założona w ustawie kwota wynosiła 78,612 mln zł i po zmianach ulega obniżeniu do 65,4 mln zł i została wydatkowana w 100%.</u>
<u xml:id="u-68.8" who="#JerzyOwczarek">Łączne wydatki z budżetu, które pozostały w ramach ustawy budżetowej w tym dziale, za który odpowiada Ministerstwo Gospodarki jako sukcesor Ministerstwa Przemysłu i Handlu wykonane zostały w 98,9%.</u>
<u xml:id="u-68.9" who="#JerzyOwczarek">Tyle jeśli chodzi o generalia, jeśli będą dodatkowe pytanie, to postaramy się na nie odpowiedzieć.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#CzesławSkowronek">Chciałem Komisję poinformować, że z dniem 1 listopada 1996 r. uległy likwidacji: Główny Zarząd Rezerw Państwowych - jako jednostka budżetowa i Zarząd Organizacji Dostaw Intermat jako gospodarstwo pomocnicze. Zostało to razem zintegrowane w postaci Agencji Rezerw Materiałowych - jako państwowa osoba prawna.</u>
<u xml:id="u-69.1" who="#CzesławSkowronek">Dotacja budżetowa w skali całego roku na funkcjonowanie systemu rezerw materiałowych i paliwowych wyniosła po korektach 78,6 mln zł i była ona większa w stosunku do wykonania roku 1995 o 11,7%, a więc znacznie poniżej wskaźnika inflacji. Koszty rosły oczywiście nieco szybciej, zostały pokryte z dochodów własnych agencji. Przekształcenie przebiegało pozytywnie, sprawnie i już w roku ubiegłym został nadany Agencji jeszcze przez ministra przemysłu i handlu statut, a więc w roku 1997 Agencja Rezerw Materiałowych funkcjonuje już jako jedna organizacja gospodarcza zajmująca się administrowaniem rezerw, które są w dyspozycji ministra gospodarki.</u>
<u xml:id="u-69.2" who="#CzesławSkowronek">W roku ubiegłym były bardzo wysokie obroty, zwłaszcza paliwami. Na rynku paliwowym była konieczna interwencja i łącznie zostało zaangażowanych w tę interwencję około 450 tys. ton paliw. Zostały one sprzedane w różnych formach - na akcjach, w postaci pożyczek. W okresie listopad 1996 - kwiecień 1997 r. rezerwy te zostały odbudowane i obecnie jest taki sam stan rezerw jak przed interwencyjnym działaniem.</u>
<u xml:id="u-69.3" who="#CzesławSkowronek">Niestety, nie udało się uniknąć dodatkowych kosztów z tym związanych, wyniosły one 16 mln zł. Ceny sprzedaży w stosunku do cen odkupu były niższe, skutkiem tego wydatkowano te 16 mln zł. Muszę tu zaznaczyć, że te pieniądze, które zostały uzyskane z tytułu sprzedaży rezerw w okresie wrzesień-październik ubiegłego roku zdeponowano w bankach. Odsetki pozwoliły pokryć skutki uruchomienia tych rezerw i na koniec kwietnia br. poziom rezerw został wyrównany. Około 85% rezerw paliw ma charakter o przeznaczeniu obronnym. Ropa naftowa natomiast o przeznaczeniu gospodarczym.</u>
<u xml:id="u-69.4" who="#CzesławSkowronek">Ten stan rezerw jaki został wyznaczony decyzjami Rady Ministrów i ministra gospodarki został odbudowany i praktycznie rzecz biorąc stan rezerw w tej chwili jest taki, jaki był przed okresem ich uruchomienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#LechOniszczenko">Mam jedno pytanie, czy w tej pierwszej części, zgodnie z porządkiem, mam odnosić się tylko do części 13 budżetu, czy też od razu mogę powiedzieć o dotacjach dla jednostek niepaństwowych w działalności prokonsumenckiej? Ponieważ nie mam dużo do powiedzenia wolałbym odnieść się od razu do całości.</u>
<u xml:id="u-70.1" who="#LechOniszczenko">Otóż jeśli chodzi o czyste wykonanie budżetu w dziale 61 - Handel, Najwyższa Izba Kontroli nie wnosi żadnych uwag do sposobu wykonania budżetu w tej części.</u>
<u xml:id="u-70.2" who="#LechOniszczenko">Stało się w ubiegłym roku to, co miało się stać. Zgodnie z ustawą została utworzona Agencja Rezerw Materiałowych jako jednolity podmiot, który będzie administrował rezerwami państwowymi. W zasadzie zniknęła z budżetu Ministerstwa Gospodarki również Państwowa Inspekcja Handlowa, a PIH była jedną z dwóch znaczących pozycji w wykonaniu budżetu w części 13.</u>
<u xml:id="u-70.3" who="#LechOniszczenko">Jeszcze raz powtarzam, do wykonania budżetu w dziale 61 nie mam uwag, nie mam też uwag krytycznych do wykonania dotacji do jednostek niepaństwowych na działalność prokonsumencką.</u>
<u xml:id="u-70.4" who="#LechOniszczenko">Chciałbym zgłosić tylko jedną uwagę, może nazwałbym ją nawet refleksją. Otóż w roku 1996 po raz kolejny, jeśli się nie mylę, budżet dotyczący dotacji dla jednostek niepaństwowych, czyli ten na działalność prokonsumencką, jest zwiększany w ciągu roku. Stwarza to takie wrażenie, jakby ta działalność prokonsumencka była finansowana tylnymi drzwiami. Jej rozwój - w naszej ocenie - jest konieczny - i to finansowanie powinno być nie na zasadzie takiej, że na etapie konstrukcji budżetu obcina się te pieniądze do minimalnego poziomu, a później w trakcie roku minister uznając konieczność prowadzenia tych prac powiększa budżet.</u>
<u xml:id="u-70.5" who="#LechOniszczenko">Zdaję sobie sprawę, że to już jest uwaga do projektu budżetu nie do ministra gospodarki, tylko prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Natomiast uważam, że nie powinna zachodzić konieczność zwiększania tej kwoty w czasie roku. Te pieniądze od razu powinny być przyznawane w przyzwoitej wysokości.</u>
<u xml:id="u-70.6" who="#LechOniszczenko">To właściwie jest jedyna uwaga, którą na tyle wyników kontroli miałbym do zgłoszenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#PawełSaar">Istotnie, sytuacja budżetu Ministerstwa Przemysłu i Handlu za rok 1996 jest o tyle skomplikowana, że dwa elementy na to rzutują. Po pierwsze - to zmiana budżetu w trakcie roku ze względu na zwiększone wypłaty dla pracowników sfery budżetowej. Po drugie - reorganizacja centrum, która spowodowała zamieszanie, np. Państwowa Inspekcja Handlowa pozostała jak gdyby jeszcze w gestii dawnej, natomiast inne struktury przeszły już pod nową organizację i to w pewnej części komplikowało całą sprawę.</u>
<u xml:id="u-71.1" who="#PawełSaar">Bezwzględnie podzielam uwagę, którą przedłożył pan dyrektor Najwyższej Izby Kontroli. Pragnę przypomnieć, że to my w Komisji przy ustalaniu budżetu na rok 1996 wnioskowaliśmy o zwiększenie dotacji budżetowej dla organizacji pozarządowych. To myśmy pewną kwotę wprowadzili i osobiście przyjmuję z zadowoleniem, że minister w ciągu roku wygospodarował środki i dodatkowo przekazał je na ten cel. W sumie na tę działalność dla jednostek niepaństwowych przekazano kwotę 1,142 mln zł.</u>
<u xml:id="u-71.2" who="#PawełSaar">Osobiście uważam, że sprawy konsumenckie są u nas zaniedbane i powinniśmy skierować tam pewne dodatkowe środki.</u>
<u xml:id="u-71.3" who="#PawełSaar">Mam jeszcze jedną uwagę. Całą realizację budżetu przedstawił likwidator byłego Ministerstwa Przemysłu i Handlu, ale na str. 3 jest chyba przekłamanie, mianowicie w przed-ostatnim akapicie czytamy, że: „Dotacja na inwestycje dla PIH w kwocie 2.001 tys. zł została wykorzystana na zakup 25 samochodów osobowych, sprzętu laboratoryjnego oraz technicznego. Środki zostały rozdzielone na Główny Inspektorat PIH (100 tys. zł) i 17 okręgowych inspektoratów PIH (2.000 tys. zł)”. Jak się doda te dwie cyfry, to nijak nie daje to 2.001 tys. zł, nie wiem w którą stronę jest pomyłka, ale może któryś z panów będzie w stanie to wyjaśnić.</u>
<u xml:id="u-71.4" who="#PawełSaar">Jakbym mógł uzyskać od obecnego prezesa Agencji Rezerw Materiałowych odpowiedź na pytanie, na jakie materiały - oczywiście procentowo - została wydana dotacja w wysokości 79,276 mln zł - byłbym bardzo wdzięczny.</u>
<u xml:id="u-71.5" who="#PawełSaar">Podsumowując, pozytywnie oceniam realizację budżetu przez byłe Ministerstwo Przemysłu i Handlu w dziale - Handel -i wnioskuję o przyjęcie tego wniosku bez uwag.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#AndrzejSzarawarski">Otwieram rundę pytań. Kto z posłów chciałby zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-72.1" who="#AndrzejSzarawarski">Mamy pełną świadomość tego, że ubiegły rok był rokiem rewolucyjnym, bo i ustawa o zapasach państwowych trochę pozmieniała i oczywiście weszła w życie reforma centrum, tak że praktycznie biorąc sektor ten został rozczłonkowany, inaczej uporządkowany. Domyślam się, że to powoduje brak pytań.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#CzesławSkowronek">Chciałem posłów poinformować, że z kwoty 78,600 mln zł dotacji na rok 1996, 85% stanowiły koszty utrzymania paliw płynnych, tj. oleju napędowego, benzyn, olejów silnikowych oraz ropy naftowej. Z tego połowa tzn. z tych 85% to rezerwy o przeznaczeniu obronnym, będące w dyspozycji ministra obrony narodowej i ministra spraw wewnętrznych i administracji.</u>
<u xml:id="u-73.1" who="#CzesławSkowronek">Natomiast 15% tej kwoty zostało przeznaczone na pokrycie kosztów utrzymania rezerw materiałowych, a więc metali, żelazostopów, bawełny itp., które znajdują się przede wszystkim w 12 oddziałach Agencji Rezerw Materiałowych na terenie całego kraju. Mieszczą się w tym również koszty funkcjonowania biura prezesa Agencji, a wcześniej Głównego Zarządu Rezerw Państwowych. Z tych 15% koszty funkcjonowania biura wynoszą około 1,5%.</u>
<u xml:id="u-73.2" who="#CzesławSkowronek">Taka jest struktura wykorzystania dotacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#AndrzejMalinowski">Panie pośle Saar, rzeczywiście tam jest błąd i przy inspektoratach okręgowych PIH powinna być kwota 1.901 tys. zł. Jest to błąd wynikający z nieprzyzwyczajenia się jeszcze do operowania nowymi sumami.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#AndrzejSzarawarski">Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-75.1" who="#AndrzejSzarawarski">Jeżeli nie, to ja mam parę zdań podsumowania. Po pierwsze, nie ma już Ministerstwa Przemysłu i Handlu, a więc rozpatrujemy budżet resortu już nieistniejącego, ale w kontekście pewnych zadań, które przejęły dwa resorty gospodarki i nowo powołany Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.</u>
<u xml:id="u-75.2" who="#AndrzejSzarawarski">Mam nadzieję, że działalność konsumencka i działalność w zakresie Państwowej Inspekcji Handlowej przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów będzie prowadzona w tych nowych warunkach skuteczniej. Tego wymaga potrzeba rynku, jak również prawodawstwo konsumenckie, którego uchwalenie - mam nadzieję - przyspieszą prezes Urzędu i minister gospodarki. Ponieważ jeśli brak nam w Polsce czegoś w zakresie regulacji, to na pewno regulacji dotyczących ochrony konsumentów.</u>
<u xml:id="u-75.3" who="#AndrzejSzarawarski">Przydałaby się również, jeśli chodzi o obszar handlu, reforma handlu państwowego, reforma, której od lat nie możemy dokończyć. Związane jest z tym również precyzyjne uregulowanie kwestii funkcjonowania supermarketów.</u>
<u xml:id="u-75.4" who="#AndrzejSzarawarski">Natomiast w kontekście przedstawionego nam sprawozdania zarówno przez Najwyższą Izbę Kontroli, jak i przez przewodniczącego podkomisji handlu posła Saara, proponuję, aby nasza Komisja pozytywnie zaopiniowała realizację budżetu Ministerstwa Przemysłu i Handlu w dziale - Handel - taką opinię przedstawię Komisji budżetowej.</u>
<u xml:id="u-75.5" who="#AndrzejSzarawarski">Czy jest inne zdanie na ten temat?</u>
<u xml:id="u-75.6" who="#AndrzejSzarawarski">Sprzeciwu nie słyszę, rozumiem więc, że Komisja taką opinię przyjęła jednomyślnie.</u>
<u xml:id="u-75.7" who="#AndrzejSzarawarski">Chciałbym życzyć nowemu Ministerstwu Gospodarki, które pierwsze kroki w dziedzinie handlu już zrobiło, aby opracowało jak najszybciej strategię funkcjonowania polskiego handlu w warunkach rynkowych, w warunkach bardzo wysokiej prywatyzacji oraz koncepcję systemu dystrybucyjnego, tu bowiem istnieje wiele obaw i zagrożeń, że nieuregulowanie tej sprawy może spowodować, że stracimy kontrolę nad tym sektorem, co jest szalenie ważne.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#AndrzejMalinowski">Panie przewodniczący, przede wszystkim dziękuję za życzenia. Uważamy się za najmłodsze dziecko polskiego rządu i zgodnie z tym nie przyjmujemy do wiadomości, że możemy mieć jakieś słabości wynikające z okresu niemowlęcego. Chcę poinformować państwa posłów, że od samego początku trwają prace nad strategią rozwoju gospodarczego Polski i traktujemy obszar handlu jako jeden z elementów tej strategii.</u>
<u xml:id="u-76.1" who="#AndrzejMalinowski">Umownie wprowadziliśmy sobie w pracach nad tą strategią podział gospodarki na sektory: wysokiej szansy, sektory, które wymagają poddania tzw. stabilizacji i takie sektory gospodarki, które z czasem muszą zniknąć. Przykładem tu może być kwestia azbestu.</u>
<u xml:id="u-76.2" who="#AndrzejMalinowski">Miło mi poinformować Komisję, że jeśli chodzi o handel jest on traktowany jako obszar wysokiej szansy. Dowód na to jest przede wszystkim jeden. Otóż polski rynek, polski handel wewnętrzny jest przedmiotem bardzo żywego zainteresowania poważnych korporacji handlowych zewnętrznych, które zdają sobie sprawę z możliwości, jakie daje ten 40-milionowy rynek.</u>
<u xml:id="u-76.3" who="#AndrzejMalinowski">Stąd też od samego początku przystąpiliśmy do pewnej modyfikacji programu rozwoju handlu wewnętrznego, który będzie umieszczony w całej strategii gospodarczej. Nazwaliśmy ją umownie - Handel XXI wieku.</u>
<u xml:id="u-76.4" who="#AndrzejMalinowski">Nie chciałbym, żeby odebrane to zostało jako pewien element krytyki, ale doszliśmy do wniosku, że z punktu widzenia całej strategii gospodarczej ten program handlu, który już został opracowany przez naszych poprzedników, jest potraktowany zbyt jednostronnie, bo de facto odnosi się on tylko do kwestii strukturalnych, zapominając, że w pracach gospodarczych ważny jest cały łańcuch dystrybucyjny. Z takim podejściem przystąpiliśmy do tego programu.</u>
<u xml:id="u-76.5" who="#AndrzejMalinowski">W związku z tym chciałem powiedzieć, zostały już wypracowane założenia i zaakceptowane przez kierownictwo resortu, w tej chwili trwają już prace końcowe i liczymy, że pierwsza wersja tego programu z częścią instrumentalną będzie przedstawiona kierownictwu na początku września. Może będzie jeszcze szansa, aby tę wstępną część programu przedstawić państwu jeszcze w tej kadencji.</u>
<u xml:id="u-76.6" who="#AndrzejMalinowski">Jeśli chodzi o supermarkety, to postawiliśmy sobie następujące założenia. Jesteśmy przygotowani i mamy parę wersji ustawy, która by obejmowała problematykę super i hipermarketów, ale uważamy, że nie może ta ustawa być traktowana jako samodzielna, tzn. ona musi być elementem rozwoju całego kraju. Nie stawiamy tego w ten sposób, że określone kręgi domagają się aby taka ustawa była, tylko chcemy, żeby ona wynikała z całego programu.</u>
<u xml:id="u-76.7" who="#AndrzejMalinowski">Na razie z tych materiałów, które do mnie docierają wynika, że istnieje taka celowość, aby ta ustawa w Sejmie się pojawiła, przede wszystkim chodzi tu o jedną sferę, a mianowicie uspołecznienie procesu podejmowania decyzji dotyczących problematyki supermarketów. Chcemy przy tej okazji wzmocnić rolę samorządów poprzez uspołecznienie i stworzenie pewnych warunków koncesyjnych.</u>
<u xml:id="u-76.8" who="#AndrzejMalinowski">Ponieważ było to przedmiotem różnego rodzaju spekulacji prasowych, chciałem jeszcze raz podkreślić, że będzie to element całego programu a nie będzie to ustawa sama w sobie. Jeżeli taki projekt ustawy będzie w tym programie zamieszczony, to będzie chodziło przede wszystkim o uspołecznienie podejmowania decyzji w tym zakresie.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#AndrzejSzarawarski">Sądzę, że byłoby bardzo dobrze, gdybyście taką roboczą wersję nam przekazali, dlatego że ja osobiście uważam, że następna kadencja Komisji Transportu, Łączności, Handlu i Usług musi się odbyć pod znakiem regulacji w sektorze handlu, ponieważ bardzo wiele zrobiliśmy w transporcie, łączności, gospodarce morskiej itp. Natomiast wielki obszar handlu wewnętrznego leży jakby odłogiem, zarówno od strony konsumenckiej, jak i od strony regulacji, dotyczących relacji pomiędzy poszczególnymi rodzajami sieci dystrybucyjnych oraz sieci detalicznych. Jest tu niedookreślona rola państwa - oczywiście interwencyjna. Nie jest określona również rola samorządów. Praktycznie rzecz biorąc potrzeba w tej dziedzinie ustrojowych regulacji i - w moim odczuciu - w następnej kadencji temu tematowi trzeba będzie poświęcić bardzo wiele uwagi i zgadzam się, że na bazie jakiegoś długofalowego programu, który by tę sferę wymodelował, uporządkował i doregulował od strony prawa.</u>
<u xml:id="u-77.1" who="#AndrzejSzarawarski">Myślę, że na tym możemy już zakończyć nasze posiedzenie, dotyczące przyjęcia opinii o wykonaniu budżetu ministra przemysłu i handlu w roku 1996.</u>
<u xml:id="u-77.2" who="#AndrzejSzarawarski">Życzymy młodemu dziecku naszego rządu przede wszystkim sukcesów w konstruowaniu długofalowych programów rozwojowych naszej gospodarki, w tym także bardzo ważnego elementu, jakim jest handel. Z naszych doświadczeń wynika, że zawsze był to niedoceniony problem, jeśli chodziło o układ Ministerstwa Przemysłu i Handlu. Handel zawsze był ubogim krewnym, choć dziś, ta druga część przemysłowa zaczyna się przewracać przez brak możliwości zbytu, brak wypracowanych sieci dystrybucyjnych. Widać więc tutaj wyraźnie, że trzeba wyrównać poziom i jeżeli można coś sugerować, to przede wszystkim pewną równowagę uczuć, bo nie tylko przemysł i wielka gospodarka może istnieć, ale także handel, bez którego nie ma gospodarki.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#AndrzejMalinowski">Panie przewodniczący, chciałem poinformować, że nadzór nad tym programem został powierzony pierwszemu zastępcy ministra gospodarki.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#AndrzejSzarawarski">Rozumiem, że pan minister objął bezpośrednią pieczę nad tym programem.</u>
<u xml:id="u-79.1" who="#AndrzejSzarawarski">Dziękuję wszystkim za udział w dzisiejszym posiedzeniu.</u>
<u xml:id="u-79.2" who="#AndrzejSzarawarski">Proponuję, abyśmy przyjęli pozytywną opinię odnośnie naszej współpracy z Najwyższą Izbą Kontroli. Sądzę, że przez wszystkie lata naszej współpracy, wypracowaliśmy kontakty, które były bardzo efektywne i proponuję, abyśmy taką opinię również w ocenie Najwyższej Izby Kontroli zawarli, w odniesieniu do państwa zespołu.</u>
<u xml:id="u-79.3" who="#AndrzejSzarawarski">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>