text_structure.xml
158 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#JózefŁochowski">Otwieram posiedzenie Komisji Systemu Gospodarczego i Przemysłu.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#JózefŁochowski">Celem dzisiejszego posiedzenia jest omówienia (i ewentualne wyciągnięcie wniosków) problem dalszego funkcjonowania przedsiębiorstw państwowych w Polsce.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#JózefŁochowski">Rola przedsiębiorstw państwowych w polskim systemie gospodarczym jest nadal bardzo duża. Budżet państwa czerpie z nich znaczne dochody. Ich działalność decyduje również o poziomie produkcji w naszej gospodarce.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#JózefŁochowski">Nic nie wskazuje na to, że w ciągu najbliższych lat problem przedsiębiorstw państwowych przestanie istnieć.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#JózefŁochowski">Członkowie Komisji doszli do wniosku, że jest to temat warty przemyślenia. Trzeba zastanowić się nad przyszłym kształtem przedsiębiorstw państwowych, nie możemy sobie pozwolić na to, aby przyniosły one wstyd polskiej gospodarce. Muszą być dochodowe, aby jednocześnie stabilizować pozycję polskiego przemysłu.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#JózefŁochowski">Marzymy, aby słowo „państwowe” kojarzyło się z najnowocześniejszą technologią, najlepszą jakością, gwarancją dobrych kontraktów, ciągłością zatrudnienia, wysokimi płacami itd. Pragniemy, aby ranga przemysłu państwowego była taka jak przed wojną. Myślę, że czas powrócić do dobrych tradycji.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#JózefŁochowski">Postanowiliśmy podjąć temat przedsiębiorstwa państwowego. Udało się nam pozyskać do pracy na rzecz Komisji wielu prezesów zarządów i dyrektorów największych polskich firm. Zechcieli oni poświęcić swój prywatny czas na przygotowanie materiału, który rozesłaliśmy uczestnikom dzisiejszego posiedzenia.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#JózefŁochowski">W trakcie kilku spotkań (w jednym uczestniczyli też członkowie naszej Komisji) wymieniali oni swoje uwagi i spostrzeżenia, w rezultacie czego powstał materiał, który będzie podstawą dzisiejszej dyskusji; na ostatnim spotkaniu przewodniczącym tej grupy wybrano dyrektora Malinowskiego.</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#JózefŁochowski">Pragnę złożyć podziękowanie tym wszystkim, którzy przyczynili się do opracowania materiału pt. „Przedsiębiorstwo państwowe w systemie gospodarki rynkowej w kontekście „Strategii dla Polski”, i którzy zadbali o to, żeby współpraca z Komisją była sympatyczna.</u>
<u xml:id="u-1.9" who="#JózefŁochowski">Myślę, że nie jest to nasze ostatnie, wspólne posiedzenie. Wydaje mi się, że w takim gronie (może niezbyt licznym, ale za to bardzo reprezentatywnym) możemy zająć się bardziej szczegółowymi sprawami z zakresu całej gospodarki, a nie tylko przemysłu. Rozumiem, że z czasem nie będzie się dyskutować o poszczególnych działach gospodarki, ale o gospodarce jako takiej. Minęły czasy, kiedy Polskę dzielono na sektory, co zostało również zauważone w przygotowanym na dzisiejsze spotkanie materiale. Myślę, że jest to zdrowy objaw świadczący o tym, że polska gospodarka wraca do normy.</u>
<u xml:id="u-1.10" who="#JózefŁochowski">Zachęcam członków zespołu, aby zechcieli na stałe współpracować z Komisją Systemu Gospodarczego i Przemysłu jako jej ciało doradcze. Chętnie skorzystamy z wiedzy i doświadczenia wszystkich obecnych tu gości. Mam nadzieję, że zgodzą się oni uczestniczyć w pracach naszej Komisji przez kolejne 3 lata.</u>
<u xml:id="u-1.11" who="#JózefŁochowski">Tyle wyjaśnień z mojej strony odnośnie celu obecnego spotkania.</u>
<u xml:id="u-1.12" who="#JózefŁochowski">Proponuję, aby dyrektor Malinowski krótko przedstawił nam teść dokumentu „Przedsiębiorstwo państwowe w systemie gospodarki rynkowej w kontekście „Strategii dla Polski”. Myślę, że minister Pol zechce ustosunkować się do przemyśleń zawartych w tym materiale. W trakcie dyskusji będzie okazja do wyrażenia własnych uwag na ten temat.</u>
<u xml:id="u-1.13" who="#JózefŁochowski">Jeżeli udałoby się nam wypracować konkretne wnioski, to zaprezentowalibyśmy je stronie rządowej. Myślę, że byłby to pozytywny akcent na zakończenie naszych wielomiesięcznych prac nad problemem przekształceń przedsiębiorstw państwowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">W trosce o to, aby współpraca przedstawicieli przemysłu z Komisją Systemu Gospodarczego i Przemysłu była efektywna, ustaliliśmy, że prace nad poszczególnymi zagadnieniami będzie koordynować ktoś inny; zdopinguje to nas do większego wysiłku.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Koledzy, którzy zadeklarowali chęć współpracy z Komisją, przygotowali swoje przemyślenia na podstawie „Strategii dla Polski”. Puławy stały się miejscem, gdzie, przy czynnym udziale członków Komisji, postanowiliśmy zebrać je w jednym spójnym dokumencie.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Niektóre opinie były ze sobą sprzeczne, w związku z czym, próbując znaleźć rozwiązania kompromisowe, być może, nie zawsze udało się nam zachować pełny obiektywizm. Zapewne nie uchroniliśmy się przed pewną dozą subiektywizmu, ale istnieje możliwość, aby w trakcie dzisiejszego spotkania skorygować wspólny punkt widzenia na niektóre sprawy.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">"Przedsiębiorstwo państwowe w systemie gospodarki rynkowej w kontekście „Strategii dla Polski” jest dokumentem nieformalnym. Będziemy zadowoleni, jeżeli okaże się on pomocny w pracach Komisji Systemu Gospodarczego i Przemysłu.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">We wstępie próbowaliśmy zdefiniować pojęcie przedsiębiorstwa państwowego. Wykorzystując znane powszechnie dane statystyczne, pragnęliśmy ocenić jego rangę w naszej gospodarce. Materiał ten opracowywaliśmy pod koniec sierpnia, z tego względu niektóre liczby odnoszą się do stanu notowanego w maju lub czerwcu.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Na wstępie podkreślamy, że przedsiębiorstwa państwowe (przedsiębiorstwa przemysłowe, w których własność państwa stanowi ponad 50%) są nadal bardzo istotnym fragmentem polskiej gospodarki.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">W większości przedsiębiorstw, które określaliśmy mianem państwowych w 1990 r., rozpoczęły się procesy prywatyzacyjne. Prawdziwa prywatyzacja, tzn. zmniejszenie udziału własności państwowej do poniżej 50%, jest zjawiskiem jeszcze dosyć odległym.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Przyczyn takiego stanu rzeczy dopatrujemy się w:</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">- złej koniunkturze światowej, która spowodowała zmniejszenie ilości inwestorów strategicznych,</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">- małej zasobności polskiego społeczeństwa w kapitał, w związku z czym prywatyzacja metodą publicznej oferty zakupu staje się mało realna,</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">- niesprzyjającym klimacie społeczno-politycznym i niezadowoleniu społeczeństwa ze sposobu, w jaki przeprowadza się reformy polskiej gospodarki.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Znaczący udział przedsiębiorstw, w których własnością dominującą jest własność Skarbu Państwa, w gospodarce Polski potwierdzają następujące liczby:</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">- udział w wytworzeniu produktu krajowego brutto - 45%,</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">- przychody przemysłu - 66%,</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">- zatrudnienie - 40% ogółu zatrudnienia w gospodarce narodowej,</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">- udział w eksporcie (za okres I-V 1994 r.) - 52%,</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">- wpływy do budżetu państwa z tytułu podatku dochodowego - 78%.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Produkcja w wielu strategicznych dziedzinach polskiej gospodarki opiera się na działalności przedsiębiorstw państwowych. Mam tu na myśli zakłady zbrojeniowe, wydobywcze, zakłady dostarczające nośniki energii.</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Wiele zakładów, których znaczenie jest namacalne, a które z wymienionych wcześniej powodów nie znalazły partnerów prywatyzacyjnych, nadal posiada status przedsiębiorstw państwowych. Ilustrują to przykłady małych ośrodków przemysłowych, takich jak Wałbrzych, Starachowice czy Mielec.</u>
<u xml:id="u-2.19" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Maleje udział państwa w wytworzeniu produktu krajowego brutto, zaś dynamicznie rośnie udział sektora prywatnego. Ciągle jednak rentowność przedsiębiorstw państwowych jest większa od rentowności przedsiębiorstw prywatnych, co potwierdzają dane statystyczne GUS za pierwsze półrocze obecnego roku.</u>
<u xml:id="u-2.20" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Przyczyn takiego stanu rzeczy jest wiele. Na podstawie suchych liczb trudno jest oceniać efektywność wykorzystania zasobów, sprawność organizacyjną, mobilność czy sprawność przechodzenia do nowych dziedzin produkcji. Są to niewymierne pozycje, które świadczą o efektywności wykorzystania kapitału pozostającego w rękach przedsiębiorstw państwowych. Niestety, nie potrafiliśmy jej ocenić.</u>
<u xml:id="u-2.21" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Zastanawialiśmy się nad formą przedsiębiorstwa państwowego; problem ten wzbudził najmniej kontrowersji.</u>
<u xml:id="u-2.22" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Większość z nas uważa, że przedsiębiorstwa państwowe powinny mieć jednolitą formę opartą na takich samych podstawach prawnych. Jest to niezbędne w celu stworzenia jednolitych zasad oceny ich efektywności, jednakowych form zarządzania oraz w celu wyeliminowania problemów, które stale pojawiają się na etapie zmian organizacyjnych i ich komercjalizacji.</u>
<u xml:id="u-2.23" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Uznaliśmy, że najlepszą formą jest forma spółki kapitałowej (w naszym materiale określiliśmy ją nawet jako akcyjną) działająca według zasad Kodeksu handlowego. W Kodeksie tym odpowiedzialność, jak i wymagania w stosunku do osób zarządzających spółką akcyjną, są określone bardzo precyzyjnie.</u>
<u xml:id="u-2.24" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Problemem tym zajmował się szósty międzyresortowy zespół problemowy analizujący „Strategię dla Polski”. Członkowie tego zespołu wypowiadali nieco odmienne opinie, w związku z czym podzielili się na dwie grupy. Jedna z nich uważała, że komercjalizacja przedsiębiorstw państwowych może uzdrowić sytuacja, jaka w nich panuje. Druga twierdziła, iż jest to działanie pozorne opóźniające prywatyzację.</u>
<u xml:id="u-2.25" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Nie twierdzimy, że komercjalizacja stanowi panaceum na wszystkie problemy. Wydaje nam się, że warunkiem powodzenia jakichkolwiek procesów jest jednoznaczne określenie pozycji wyjściowej, dlatego sugerujemy, aby wszystkie przedsiębiorstwa państwowe przekształcić jednorazowym aktem w spółki prawa handlowego. Przyczyni się to do uniknięcia dyskusji prowadzących do napięć społecznych, które obserwujemy obecnie.</u>
<u xml:id="u-2.26" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Jest to bardzo ważne posunięcie. Warunkuje ono powodzenie wielu procesów restrukturyzacyjnych, a w wielu firmach - nawet ich rozpoczęcie. Podkreślam, że chodzi o przekształcenie przedsiębiorstw państwowych w spółki, jednocześnie pracownikom trzeba dać gwarancje, że w momencie prywatyzacji będą uprawnieni do nabycia akcji swego przedsiębiorstwa na zasadach preferencyjnych. Wydaje się, że wpłynięcie na mentalność pracowników w trakcie przekształcania przedsiębiorstw państwowych w spółki prawa handlowego jest rzeczą bardzo ważną. Należy udostępnić im możliwość nabywania akcji swojego zakładu na uprzywilejowanych warunkach po to, aby poczuli się rzeczywistymi akcjonariuszami nowo powstającej spółki.</u>
<u xml:id="u-2.27" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Nie widzimy przeszkód dla udostępnienia pracownikom akcji już w momencie przekształcenia ich przedsiębiorstwa w spółkę. Załogom można oddać za darmo 10% akcji, co sugerowano podczas prac nad „Pakietem o przedsiębiorstwie państwowych”, 15% mówiono w trakcie opracowywania ustawy o Narodowych Funduszach Inwestycyjnych (programie powszechnej prywatyzacji). Nadal obowiązuje zapis ustawy o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych, w którym określa się, że załogi mogą dostać na zasadach preferencyjnych 20% akcji (zapłacą za nie połowę ich wartości).</u>
<u xml:id="u-2.28" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Stanowiłoby to ważny bodziec do zmiany sposobu myślenia załóg. Pracownicy wielu przedsiębiorstw państwowych, które przekształciły się w spółki, uważają, że praktycznie nic się nie zmieniło i wciąż dyskutują o swoich prawach do akcji.</u>
<u xml:id="u-2.29" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Wystąpiła duża różnica zdań co do dalszego losu akcji sprywatyzowanych przedsiębiorstw.</u>
<u xml:id="u-2.30" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Część z nas sugerowało, że niektóre branże polskiej gospodarki powinny pozostać państwowymi w 100%. Inni wyrażali równie skrajne poglądy, że wzorem Stanów Zjednoczonych, gdzie nawet programy kosmiczne i obronne są opracowywane przez firmy prywatne, nie ma przeszkód, aby wszystko sprywatyzować.</u>
<u xml:id="u-2.31" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">W związku z tym, materiał nie zawiera dalszych wytycznych co do postępującego procesu komercjalizacji przedsiębiorstw państwowych. Jedynym kompromisem, jaki udało się nam osiągnąć, było przekonanie, ze kierunki prywatyzacji i preferencje państwa powinny być określone przez parlament w formie długofalowego programu, który stanowiłby podstawę do dalszych działań w tym zakresie. Przedsiębiorstwa muszą znać zasady, na których mogą opierać rozmowy z inwestorami, prowadzić akcje promocyjne czy ogłaszać oferty.</u>
<u xml:id="u-2.32" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">W stosunku do owego punktu rozbieżność poglądów była tak duża, że nie przedstawiliśmy żadnych konkretnych wniosków.</u>
<u xml:id="u-2.33" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Wydaje się, że wprowadzenie formy spółki akcyjnej może okazać się niezwykle pomocne w pozyskiwaniu kapitału na cele rozwojowe. Wiadomo, że opieranie się w obecnej sytuacji finansowej kraju jedynie na komercyjnych kredytach bankowych w zasadzie nie daje szans na rozwój.</u>
<u xml:id="u-2.34" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Powstaje pytanie, czy kolejne emisje akcji znajdą nabywców i czy będzie to droga do osiągnięcia kapitału. Zakładając wzrostowe trendy w gospodarce i bogacenie się społeczeństwa, wydaje się, że będzie to realna szansa na zagwarantowanie przedsiębiorstwom możliwości rozwoju i unowocześniania produkcji.</u>
<u xml:id="u-2.35" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Jeszcze raz chcę przypomnieć, jak ważna jest jednoznaczność, porównywalność i przejrzystość danego układu gospodarczego. Stale mówi się o roli monitoringu i stworzeniu mapy przedsiębiorstw. Formy organizacyjne zakładów w poszczególnych branżach są niejednolite. Przejrzystość systemu ekonomicznego w skali mikro i w skali makro ułatwiłaby podejmowanie wielu decyzji o charakterze strategicznym.</u>
<u xml:id="u-2.36" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Zakres przedmiotowy zagadnienia „Przedsiębiorstwo państwowe w gospodarce rynkowej w kontekście „Strategii dla Polski” zmusił nas do zastanowienia się nad sposobami zapewnienia efektywnego funkcjonowania przedsiębiorstw, w których własność państwa stanowi ponad 50%.</u>
<u xml:id="u-2.37" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Za podstawowy warunek w tej dziedzinie uznaliśmy równouprawnienie sektorów własnościowych (stworzenie wszystkim przedsiębiorstwom jednakowych szans zaistnienia w realiach gospodarki rynkowej, w której przyszło nam obecnie żyć).</u>
<u xml:id="u-2.38" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Z wprowadzenia w życie zapisu ze „Strategii dla Polski” dotyczącego równouprawnienia sektorów własnościowych wynika wiele korzyści:</u>
<u xml:id="u-2.39" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">- znikną dodatkowe obciążenia, którymi są obecnie obarczone przedsiębiorstwa państwowe,</u>
<u xml:id="u-2.40" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">- zaistnieją jednakowe wymagania w stosunku do wszystkich podmiotów gospodarczych,</u>
<u xml:id="u-2.41" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">- relacje pomiędzy przedsiębiorstwami państwowymi a ich właścicielem - Skarbem Państwa zostaną oparte na ocenie efektywności, która stanie się podstawowym wymogiem, jakiemu przedsiębiorstw te będą musiały sprostać.</u>
<u xml:id="u-2.42" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Wszelkie działania korekcyjno-naprawcze powinny być jawne, formułowane z pewnym wyprzedzeniem w ustawie budżetowej, co oznacza, że muszą być zaaprobowane przez parlament. Będzie to gwarancją ich spójności z priorytetami wyznaczonymi w zakresie rozwoju gospodarki narodowej. Poszczególne branże zostaną pozbawione możliwości wywierania nacisku, presji, urządzania przetargów, co ma miejsce obecnie. Chodzi o stabilizację sytuacji gospodarczej w naszym kraju.</u>
<u xml:id="u-2.43" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">W kwestii uprawnień właścicielskich wystąpiły pewne różnice poglądów. Część z nas uważa, że nie ma potrzeby powoływania Ministra Skarbu, gdy obecnie istniejące możliwości nie są w pełni wykorzystywane. Trzeba usprawnić działalność Ministerstwa Przekształceń Własnościowych, które zostało utworzone w celu zarządzania kapitałem przedsiębiorstw państwowych przeobrażonych w spółki prawa handlowego.</u>
<u xml:id="u-2.44" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Uznano, że resort gospodarczy powinien stać się centrum funkcji regulacyjnych, korygującym trendy makrogospodarcze.</u>
<u xml:id="u-2.45" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Inni twierdzili, ze najlepszym rozwiązaniem jest powołanie Ministra Skarbu, który reprezentowałby całość kapitału państwowego w przedsiębiorstwach. Opowiedziano się za przyznaniem mu funkcji reprezentacyjnej i sprawowania uprawnień właścicielskich czyli rejestracji wyników i powoływania organów spółek. Funkcje wykonawcze przyznano Ministrowi Przekształceń Własnościowych.</u>
<u xml:id="u-2.46" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Obie opinie na ten trend znalazły odzwierciedlenie w naszym materiale.</u>
<u xml:id="u-2.47" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Zrodziło się pytanie, czy państwo rzeczywiście powinno być pozbawione możliwości oddziaływania na gospodarkę narodową. Zapewne nigdy nie da się uniknąć takiego wpływu; jak przypomniał przewodniczący Łochowski, przez najbliższe lata własność państwowa będzie dominującym rodzajem własności.</u>
<u xml:id="u-2.48" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Trzeba szukać w tym zakresie nowych rozwiązań, ale muszą to być rozwiązania systemowe, a nie doraźne, opracowywane na potrzebę jednego przedsiębiorstwa.</u>
<u xml:id="u-2.49" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Sugerujemy, aby poszukiwaniu nowych rozwiązań towarzyszyła stymulacja pozytywna, aby opracowywać je pod kątem tych dziedzin gospodarki, które możemy uznać za efektywne i zdolne do zaadoptowania się w trudnych realiach ekonomicznych. Nie należy koncentrować uwagi na działaniach naprawczych i rozładowywaniu napięć. Niestety, obecnie większość energii jest pożytkowana właśnie na takie działania, choć ich skutki są „demoralizujące” dla całości gospodarki.</u>
<u xml:id="u-2.50" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Wiele razy podkreślano, że przedsiębiorstwa, które adaptują się do nowych warunków, nie mają zewnętrznych bodźców do podejmowania prób zaistnienia w obecnych realiach gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-2.51" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Do parlamentu kieruję apel, aby podczas przebudowy polskiego systemu gospodarczego tworzono rozwiązania jednolite i pozytywnie stymulujące przedsiębiorstwa do podejmowania określonych działań. Doprowadzi to do stanu, w którym z grona podobnie funkcjonujących przedsiębiorstw będą się wyłaniały te zdecydowanie lepsze, te, które mogą stać się motorami gospodarki i tworzyć centra koncentracji kapitału. Jest sprawą bardzo istotną, aby w warunkach konkurencji międzynarodowej koncentracja kapitału mogła następować bez większych przeszkód.</u>
<u xml:id="u-2.52" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Konfrontacja z kapitałem zagranicznym wypada bardzo boleśnie. Na co dzień w przykry sposób odczuwamy zderzenie z różnymi korporacjami międzynarodowymi, które ostatnio działały może niezbyt aktywnie (ze względu na powszechny zastój gospodarczy na świecie), ale teraz zaczynają ożywiać swoją działalność na polskim rynku, szczególnie w sytuacji, gdy obserwuje się na nim wzrostowe trendy.</u>
<u xml:id="u-2.53" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Jeżeli polskie przedsiębiorstwa nie będą mieć sprzyjających warunków do tworzenia ośrodków koncentracji kapitałowej (w tym sprzyjających warunków natury prawnej), to może dojść do „skolonizowania” naszej gospodarki przez kapitał zagraniczny, co nie w każdym przypadku wydaje się zasadne.</u>
<u xml:id="u-2.54" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Polska gospodarka powinna w sposób efektywny zaistnieć na arenie międzynarodowej. Nie możemy być usatysfakcjonowani udziałem Polski w międzynarodowym podziale pracy. Nasze wejście na rynki zagraniczne wymaga pewnego protekcjonizmu i działań osłonowych. Kroki te pomogły rozwijającym się gospodarkom w dojściu do obecnego stanu dynamicznego funkcjonowania. Wynika stąd konieczność usprawnienia naszych procedur ochronnych i uzdrowienia procesu integracyjnego z Unią Europejską. Daleko idące deklaracje polityczne czas zastąpić działaniami równie sprawnymi, jakie wykazują urzędnicy Unii Europejskiej przy „pacyfikowaniu” naszej gospodarki.</u>
<u xml:id="u-2.55" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Chcę przeprosić za błędy drukarskie, które pojawiły się w końcowej części naszego dokumentu, jakimi jest podsumowanie skutków funkcjonowania przedsiębiorstw państwowych po wdrożeniu w życie zaproponowanych przez nas rozwiązań.</u>
<u xml:id="u-2.56" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Wydaje się, że zmiany organizacyjne w zakresie polskiego przemysłu zaowocują polepszeniem wyników ekonomicznych i lepszym wykorzystaniem kapitału. Mamy nadzieję, że przemysł będzie traktowany jako źródło lokaty kapitału, a nie tylko jako podstawa działalności produkcyjnej. Pragniemy, aby nastąpiła zmiana sposobu postrzegania przedsiębiorstwa państwowego nie tylko w nim samym, ale i wśród organów, które będą w jakiś sposób sterować jego działalnością.</u>
<u xml:id="u-2.57" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Wydaje nam się, ze wydanie jednorazowego aktu, na podstawie którego nastąpi przekształcanie przedsiębiorstw państwowych w spółki akcyjne stanowiące własność Skarbu Państwa, przyśpieszy procesy dostosowywania się do realiów gospodarki wolnorynkowej. Jednorazowy krok pozwoli na wyeliminowanie wielu napięć, które towarzyszą podobnym zmianom.</u>
<u xml:id="u-2.58" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Statuty spółek kapitałowych stawiają wysokie wymagania przed osobami, które nimi zarządzają. Wierzymy, że doprowadzi to do koncentracji na działalności kapitałowej, zdrowej konkurencji, która wyselekcjonuje tych najlepszych, a w efekcie do rozwoju najlepszych dziedzin i optymalizacji pewnych procesów gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-2.59" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Jeżeli zmiany zachodzące w skali przedsiębiorstw zsumujemy w skali kraju, zapewne uzyskamy pozytywne wyniki, o czym jesteśmy głęboko przekonani. W naszym materiale wymieniliśmy te dziedziny, w których, według nas, zostaną osiągnięte największe korzyści w efekcie proponowanych przeobrażeń.</u>
<u xml:id="u-2.60" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Pewien sektor przemysłu będzie jeszcze przez długi okres czasu określony mianem państwowego. Dzięki temu będą możliwe:</u>
<u xml:id="u-2.61" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">- realizacja strategicznych interesów państwa,</u>
<u xml:id="u-2.62" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">- materialne zabezpieczenie długu publicznego,</u>
<u xml:id="u-2.63" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">- wprowadzanie bodźców sterujących stosownie do dynamicznie zmieniającej się sytuacji gospodarczej,</u>
<u xml:id="u-2.64" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">- nadanie relacjom, które występują w naszej gospodarce, charakteru ekonomicznego a nie administracyjnego.</u>
<u xml:id="u-2.65" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Skoncentrowaliśmy się na formie organizacyjnej przedsiębiorstwa państwowego. Wydaje się nam, że rozwiązania, które proponujemy, są kluczowe, że stanowią one podstawie do tego, aby przemysł państwowy mógł zaistnieć w gospodarce na równoprawnych zasobach i aby był on porównywalny z sektorem prywatnym. Mamy nadzieję, że wybór form, które w przyszłości zostaną nadane przedsiębiorstwom państwowym, będzie zasadzał się na analizach ekonomicznych, a nie na jakichś przetargach.</u>
<u xml:id="u-2.66" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Marek Pol - Minister Przemysłu i Handlu: Analiza omawianego materiału przekonuje mnie, że nie ma istotnych rozbieżności pomiędzy zaproponowanymi w nim rozwiązaniami, a opinią na temat faktycznego stanu przedsiębiorstw państwowych i działaniami, jakie podejmujemy w zakresie ujednolicenia nadzoru nad nimi w Ministerstwie Przemysłu i Handlu.</u>
<u xml:id="u-2.67" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Bardzo łatwo jest wpaść w różnego rodzaju zasadzki, jeżeli na nowo próbuje się zdefiniować pojęcia, które zostały już zaszeregowane do określonej grupy nazw.</u>
<u xml:id="u-2.68" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Autorzy „Przedsiębiorstwa państwowego w gospodarce rynkowej w kontekście „Strategii dla Polski” próbują definiować przedsiębiorstwo państwowe jako podmiot działający w sferze przemysłu, w którym własność państwa stanowi ponad 50%. Potem jednakże wpadają w pułapkę określenia, które powszechnie kojarzy się z przedsiębiorstwem państwowym, piszą: „Wszystkie przedsiębiorstwa państwowe powinny być przekształcone jednorazowym aktem w spółki akcyjne Skarbu Państwa”. Mają tu na myśli przedsiębiorstwa państwowe w rozumieniu ustawy o przedsiębiorstwach państwowych, a nie w rozumieniu definicji, którą sformułowali na wstępie swego opracowania.</u>
<u xml:id="u-2.69" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Nie chcę tu robić żadnych wyrzutów, a jedynie skonstatować fakt występowania różnic w definicji przedsiębiorstwa państwowego. Musimy sobie uświadomić, że niezależnie od tego, co potocznie rozumie się pod określeniem „przedsiębiorstwo państwowe”, jest to pojęcie sztywno przypisane pewnej formie prawnej podmiotów publicznych prawa gospodarczego.</u>
<u xml:id="u-2.70" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Dla podmiotów kontrolowanych przez państwo, tych, w których państwo posiada dominujące udziały czy w ogóle udziały, trzeba poszukać innego określenia. Pojęcie „przedsiębiorstwo państwowe” zostało zarezerwowane i w prawie, i w świadomości publicznej dla podmiotów, które funkcjonują w oparciu o ustawę o przedsiębiorstwach państwowych.</u>
<u xml:id="u-2.71" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Można dyskutować, czy podmioty z dominującym udziałem Skarbu Państwa rzeczywiście wytwarzają 70% produktu krajowego brutto w dziedzinie przemysłu. Według naszych badań, ich udział w wytworzeniu PKB jest nieco mniejszy. Od liczb istotniejsze są jednak wnioski.</u>
<u xml:id="u-2.72" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Zarówno w zasadniczej czyli VI części „Strategii dla Polski”, jak i w opiniach rządu, dominuje pogląd o rzeczywistej potrzebie odejścia od formy prawnej przedsiębiorstwa państwowego w stosunku do podmiotów gospodarczych, w których Skarb Państwa jest jedynym lub wiodącym właścicielem. Wszyscy zgadzają się, że taka potrzeba istnieje. Zapisano to w „Strategii dla Polski”. Do takich właśnie wniosków doszedł rząd w toku dyskusji nad ostatecznym rozwiązaniem tego problemu.</u>
<u xml:id="u-2.73" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Istnieje także zgodność co do przekonania, że oparcie przekształcenia, zwanego popularnie komercjalizacją, na art. 6 ustawy o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych nie jest rozwiązaniem idealnym. Panuje pogląd, że komercjalizacja powinna być oparta na odrębnej ustawie, która w znaczący sposób uprości proces odchodzenia od przestarzałej formy prawnej podmiotów zdominowanych przez państwo.</u>
<u xml:id="u-2.74" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Dyrektor Malinowski podniósł kwestię, która stała się stereotypem myślenia na temat problematyki związanej z komercjalizacją. Wydaje mi się, że trochę „demonizuje się” to pojęcie i proces, który ono oznacza.</u>
<u xml:id="u-2.75" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Jeśli porównamy stan prawny na dzień dzisiejszy ze stanem prawnym, który będzie obowiązywał w roku przyszłym, to okaże się, że nie ma istotnych, a praktycznie żadnych, rozbieżności w tych systemach prawnych, które dotyczą podmiotów gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-2.76" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Nie ma takiego ugrupowania, które liczyłoby się w polityce lub zasiadało w parlamencie i które kwestionowałoby jedną zasadnicza regułę funkcjonowania podmiotów gospodarczych w Polsce. Chodzi o równe prawa dla wszystkich podmiotów gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-2.77" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Jedni twierdzili, że sektor prywatny jest poszkodowany w stosunku do państwowego. W pewnym względzie mieli rację, w okresie gospodarki nakazowej, tzn. centralnie planowanej sektor prywatny miał o wiele gorsze możliwości dostępu do niektórych materiałów, dewiz, przydziałów, itd.</u>
<u xml:id="u-2.78" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Inni postrzegali ten problem inaczej. Mówili, że to sektor państwowy jest bardziej poszkodowany, gdyż musi płacić popiwek, dywidendę (nie jest ona prawidłowo skonstruowana) i zasiłek chorobowy (w odniesieniu do sektora prywatnego zasiłek ten płaci ZUS).</u>
<u xml:id="u-2.79" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Jedni i drudzy nawoływali do tego, aby system gospodarczy, w oparciu o który funkcjonują podmioty (szczególnie w warunkach gospodarki rynkowej), został ujednolicony z zasadniczego powodu. Jeżeli to rynek ma decydować, kto jest dobry i efektywny, a kto - nie, to podstawą owych rynkowych mechanizmów oceny skuteczności funkcjonowania podmiotów jest jednolitość zasad, na których opierają one swoją działalność.</u>
<u xml:id="u-2.80" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Prace podjęte w tym zakresie w roku obecnym i te, które będą podejmowane w roku przyszłym, mają na celu pełna unifikację wszystkich podmiotów gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-2.81" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Pozostaje do rozstrzygnięcia pewna kwestia formalno-prawna, tzn. podstawa prawna działania owych podmiotów.</u>
<u xml:id="u-2.82" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Nie jest prawdą, że działalność podmiotów, w których państwo posiada większość lub 100% udziałów, reguluje jeden przepis, a działalność podmiotów, w których własność państwa jest mniejsza niż 50% lub równa zeru, opiera się na różnych podstawach prawnych. Podmioty będące własnością państwa działają w oparciu o ustawę o przedsiębiorstwach państwowych. Funkcjonowanie niektórych szczególnych przedsiębiorstw państwowych, takich jak PKP czy Linie Lotnicze „Lot” zasadza się na „spec-ustawach”.</u>
<u xml:id="u-2.83" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Pozostałe podmioty gospodarcze działają na podstawie Kodeksu handlowego czyli prawa gospodarczego, którego korzenie sięgają okresu przedwojennego. Mam tu na myśli podmioty całkowicie lub w decydującym stopniu prywatne.</u>
<u xml:id="u-2.84" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Nie ma logicznych podstaw do prawnego podziału podmiotów kontrolowanych przez państwo.</u>
<u xml:id="u-2.85" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">W moim odczuciu, ustawa o przedsiębiorstwach państwowych spełniła swoją pozytywna rolę w latach 80-tych. Z osobistych doświadczeń (menedżera w firmie państwowej) wiem, że połączenie ustawy o samodzielnym, samorządnym i samofinansującym się przedsiębiorstwie państwowym z ustawą o samorządzie pracowniczym uchroniło te podmioty przed przesadną ingerencją ze strony administracji państwowej i ugrupowań politycznych. Przedsiębiorstwo państwowe stało się w znaczącym stopniu podmiotem samodzielnym.</u>
<u xml:id="u-2.86" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Prawdą jest, że to, co kiedyś było nowoczesne (w innym systemie gospodarczym), obecnie zaczyna „trącić myszką”. Na dzień dzisiejszy ustawa o przedsiębiorstwach państwowych w porównaniu z całością prawa gospodarczego jest aktem archaicznym.</u>
<u xml:id="u-2.87" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Postulują to autorzy omawianego dziś materiału i pracuje nad tym rząd; chodzi oczywiście o ujednolicenie formy prawnej (ostatniego elementu różnicującego status podmiotów gospodarczych), w oparciu o którą będą działały owe podmioty, w tym również podmioty ze znaczącym lub pełnym udziałem Skarbu Państwa.</u>
<u xml:id="u-2.88" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Wiąże się z tym szereg zalet; nie spowoduje to rewolucji ekonomicznej w żadnym przedsiębiorstwie.</u>
<u xml:id="u-2.89" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Oprócz odejścia od dotychczasowej formy prawnej i oparcia swego działania o Kodeks handlowy, każdy zarząd będzie musiał podejmować normalne działania ukierunkowane na jak najlepsze funkcjonowanie w warunkach gospodarki wolnorynkowej.</u>
<u xml:id="u-2.90" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Trzeba powiedzieć wprost, że forma własności przedsiębiorstwa nie będzie zmieniona w sposób istotny. Jednolitość formy prawnej ułatwi funkcjonowanie tego podmiotu na rynku i nic więcej. Owo ujednolicenie nie zastąpi procesów prywatyzacji czy restrukturyzacji. Muszą być one przeprowadzone swoim normalnym trybem, i to zarówno w przedsiębiorstwach ze znaczącym udziałem własności prywatnej, a minimalnym - własności państwowej, jak i w jednoosobowych spółkach Skarbu Państwa.</u>
<u xml:id="u-2.91" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">W związku ze zmianą warunków gospodarczych w Polsce, ci, którzy przed 1990 r. funkcjonowali jako podmiot prywatny muszą się szybko restrukturyzować; rynek, na którym działają obecnie w znacznym stopniu różni się od rynku z roku 1985, 1987 czy 1989.</u>
<u xml:id="u-2.92" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Dyrektor Malinowski poruszył kwestię nadzoru nad własnością państwową, uporządkowania reprezentacji Skarbu Państwa wobec podmiotów gospodarczych. Nie ma w tym względzie rozbieżności pomiędzy rządem i poszczególnymi ministrami a autorami omawianego dokumentu. Jesteśmy zgodni, że zagadnienie to wymaga uporządkowania.</u>
<u xml:id="u-2.93" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Nie chodzi tu o stworzenie organu, który będzie dzierżył w jednej ręce wszystkie akcje Skarbu Państwa. Jest to problem kontroli i ewidencji własności państwowej w Polsce.</u>
<u xml:id="u-2.94" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">O ile mi dobrze wiadomo, ostatni bilans Państwa Polskiego był sporządzony przed wojną. Od tego czasu nikt w Polsce nie bilansował majątku Skarbu Państwa. Wydaje mi się, że już najwyższa pora, aby powrócić do dobrych tradycji okresu przedwojennego. Musi istnieć organ, którego zadaniem będzie co najmniej ewidencjonowanie i coroczne podsumowanie stanu własności państwowej i źródeł jej finansowania, a także ocena, na ile i z jakich powodów zmieniła się jej wartość (czy zamieniono ją na inną formę własności państwowej, czy może uzyskano dzięki niej wpływy na sfinansowanie określonych potrzeb państwa).</u>
<u xml:id="u-2.95" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Głównym zadaniem takiego organu powinna być kontrola obrotu majątkiem państwowym. Jego drugie zadanie wynika z przepisów Kodeksu handlowego; jeżeli państwo ma jakiekolwiek udziały lub akcje (niezależnie czy stu-, czterdziesto- czy pięcioprocentowe) w danym podmiocie gospodarczym, to ktoś w jego imieniu musi nimi zarządzać, zgodnie z przepisami Kodeksu handlowego.</u>
<u xml:id="u-2.96" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Pozostaje odpowiedzieć sobie na pytanie, jak zorganizować instytucję nadzorującą z ramienia państwa (pozycji właściciela) wykorzystanie praw własności. Podobnie jak wśród członków grupy, której przewodniczy dyrektor Malinowski, również w rządzie zdania na ten temat są podzielone.</u>
<u xml:id="u-2.97" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Według pierwszej koncepcji zakładano nadanie Skarbowi Państwa funkcji prywatyzacyjnych. Jej zwolennikiem stało się praktycznie jedynie Ministerstwo Przekształceń Własnościowych. Pozostali członkowie rządu wypowiedzieli się przeciwko tej idei, uznając, że funkcje Skarbu Państwa zostałyby w pewnym stopniu wypaczone. Jeżeli chcemy, aby rząd posiadał nowoczesne centrum gospodarcze, aby nastąpił w nim podział funkcji regulacyjnych i właścicielskich (nadzorczych), to podejmowanie działań z zakresu prywatyzacji należy uznać za formę wypełniania funkcji regulacyjnych.</u>
<u xml:id="u-2.98" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Płynie stąd wniosek, że powinien powstać organ państwowy pełniący rolę Skarbu Państwa. Pogląd taki zwyciężył wśród członków Rządu. Pozostaje rozstrzygnąć, czy ma być to organ na poziomie Ministra Skarbu czy na poziomie Urzędu Skarbu Państwa.</u>
<u xml:id="u-2.99" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">W nowoczesnym państwie, ministerstwa gospodarcze (w tym Ministerstwo Gospodarki, którego utworzenie postuluję) są ministerstwami o charakterze regulacyjnym, które nie wypełniają żadnych funkcji nadzorczych i właścicielskich.</u>
<u xml:id="u-2.100" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Nie ma sensu, aby w miarę prywatyzacji gospodarki i hołdowania przekonaniu, iż państwo wpływa na nią poprzez mechanizmy regulacyjne, a nie nakazy administracyjne, ci, którzy mają oddziaływać na gospodarkę w sposób regulacyjny, jednocześnie zarządzali udziałami, jakie państwo posiada w podmiotach gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-2.101" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Na dzień dzisiejszy, funkcje regulacyjne i właścicielskie niemalże wszystkich ministerstw polskich (w tym też resortu przekształceń własnościowych) krzyżują się wzajemnie; ponadto są one znacznie rozproszone.</u>
<u xml:id="u-2.102" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Powołanie organu, który z ramienia Skarbu Państwa nadzorowałby własność państwową, jest zdaniem wszystkich członków rządu nieodzowne. Pozostaje rozstrzygnąć kwestię, jak to zrobić.</u>
<u xml:id="u-2.103" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Na temat obecnego rządu można powiedzieć bardzo dużo złych rzeczy, na co wskazują rozliczne publikacje prasowe czy programy telewizyjne. Nie można powiedzieć jednej rzeczy, a mianowicie, że opóźniamy się z uregulowaniem tej sprawy.</u>
<u xml:id="u-2.104" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">O potrzebie stworzenia instytucji Skarbu Państwa mówiło cztery lub pięć poprzednich rządów. Żadnemu z nich nie udało się tego dokonać, nie dlatego, że były one tak kiepskie, ale dlatego, że jest to problem niezwykle trudny i złożony.</u>
<u xml:id="u-2.105" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">W imieniu rządu mogę oświadczyć, że dostrzegamy potrzebę utworzenia instytucji nadzorującej własność państwową oraz że prowadzimy w tym zakresie prace.</u>
<u xml:id="u-2.106" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">W materiale „Przedsiębiorstwo państwowe w systemie gospodarki rynkowej w kontekście „Strategii dla Polski” przedstawiono propozycje rozwiązań systemowych.</u>
<u xml:id="u-2.107" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Zgadzam się, ze państwo powinno wpływać na takie przeobrażenia podmiotów nie tylko państwowych, ale i prywatnych oraz na tworzenie takich struktur w gospodarce, które będą adekwatne do struktur, z którymi polskie przedsiębiorstwa (państwowe, prywatne i mieszane) już zaczynają konkurować (w sytuacji dążenia do całkowitej likwidacji barier celnych). Z roku na rok efektywna stawka celna maleje. Obecny rząd w sposób rozsądny dalej otwiera polskie granice.</u>
<u xml:id="u-2.108" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Jeżeli zakładamy, że nasze podmioty gospodarcze powinny być przystosowane do konkurencji międzynarodowej (zwiększanie międzynarodowej konkurencyjności polskiej gospodarki jest celem obecnego rządu), to trzeba też dążyć do tego, aby struktury organizacyjne i kapitałowe tych podmiotów były porównywalne ze strukturami naszych konkurentów europejskich i światowych, a nie tylko krajowych.</u>
<u xml:id="u-2.109" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Mamy pełną świadomość, że nadmierna konsolidacja pewnych branż może być groźna i może utrudniać walkę z monopolami. Jednocześnie zdajemy sobie sprawę z konieczności stworzenia mechanizmu pozwalającego grupować się przedsiębiorstwom, które podejmują konkurencje nie na rynku polskim, lecz europejskim.</u>
<u xml:id="u-2.110" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">W Polsce nie ma prawa holdingowego. Przystępujemy do jego opracowania.</u>
<u xml:id="u-2.111" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Trzeba też zwrócić uwagę na rozwój instytucji, które stworzą więcej możliwości dla konsolidacji kapitałowej nie tylko dla podmiotów państwowych. Podmioty prywatne również doskonale konsolidują się, widząc taką potrzebę ze względu na konkurencyjność, możliwości rozwoju, skalę majątku itd.</u>
<u xml:id="u-2.112" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Wypracowano w tej dziedzinie dwa mechanizmy. Jeden został już wprowadzony w życie - postanowieniem Sejmu; drugi zostanie doprecyzowany w najbliższym czasie w wyniku wspólnej pracy Ministra Przemysłu i Handlu i Ministra Finansów. Pierwszym z nich jest bilans skonsolidowany, który stwarza możliwości do tworzenia bilansu na szczeblu ugrupowania kapitałowego oraz daje podstawę do zdefiniowania podmiotu dominującego w układzie spółki spółek. Drugie rozwiązanie ma na celu uniknięcie podwójnego opodatkowania w przypadku holdingu.</u>
<u xml:id="u-2.113" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">W chwili obecnej uniknięcie podwójnego opodatkowania jest możliwe jedynie w sytuacji, gdy ten, który jest właścicielem pakietu akcji kontrolnych w kilku spółkach, prowadzi również działalność gospodarczą i osiąga z tego tytułu dochód. Wtedy może on odliczyć od podstawy opodatkowania podatek od dywidendy.</u>
<u xml:id="u-2.114" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">W przypadku klasycznego holdingu, tzn. ugrupowania kapitałowego, którego celem jest grupowe prowadzenie „gry majątkowej”, podobnego odliczenia dokonywać nie można. Stąd spółki wchodzące w skład holdingu próbują dokonywać różnych sztucznych zabiegów.</u>
<u xml:id="u-2.115" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Obydwa rozwiązania okażą się pomocne w tworzeniu mocniejszych ugrupowań gospodarczych (zarówno państwowych, jak i prywatnych, gdyż dotyczą one osób prawnych).</u>
<u xml:id="u-2.116" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Trudno jest jedynie przewidzieć, ile podobnych ugrupowań w najbliższym czasie powstanie.</u>
<u xml:id="u-2.117" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Za trzy minuty rozpoczyna się posiedzenie KERM-u, któremu będę przewodniczył. W związku z tym, muszę zakończyć swoje wystąpienie. Wiceminister Nowak zna moje poglądy w kwestii przedsiębiorstw państwowych, dlatego też mnie zastąpi.</u>
<u xml:id="u-2.118" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Generalnie rzecz biorąc, nasz resort akceptuje materiał zatytułowany „Przedsiębiorstwo państwowe w gospodarce rynkowej w kontekście „Strategii dla Polski”. Nie wnosi on zbyt wiele nowego, nie rozstrzyga się w nim większości dylematów. Dyrektor Malinowski przyznał, że w tych punktach, w których opinie były najbardziej rozbieżne, nie formułowano w ogóle lub formułowano bardzo ogólne wnioski.</u>
<u xml:id="u-2.119" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Rząd również boryka się z problemem mapy przekształceń własnościowych przedsiębiorstw, które powinny być nadzorowane przez państwo i których prywatyzacja powinna być ograniczona (będzie to również tematem dzisiejszego posiedzenia KERM-u). Zastanawiamy się, w jakiej formie powinien funkcjonować Skarb Państwa jako organ nadzorujący.</u>
<u xml:id="u-2.120" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Przyznam, ze gdyby autorzy dyskutowanego materiału zaproponowali śmielsze rozwiązania w kwestiach, w których trudno jest dojść do porozumienia członkowie rządu, to dokument ów byłby nam wszystkim bardziej pomocny. Mam prośbę, aby dalszą dyskusję skupić na punktach trudnych i problematycznych. Zależy nam na sygnałach z parlamentu, które mogłyby być pomocne w podejmowaniu decyzji w zakresie przekształcenia przedsiębiorstw państwowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JózefŁochowski">Postaramy się wypracować takie wnioski, które, być może, okażą się pomocne stronie rządowej. Okazuje się, że nie ma istotnych różnic pomiędzy propozycjami rozwiązań, są jedynie trudności z ich realizacją.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#JózefŁochowski">Dokument pt. „przedsiębiorstwo państwowe w systemie gospodarki rynkowej w kontekście „Strategii dla Polski” przekazaliśmy do zaopiniowania profesorom Markowi Jaczewskiemu i Romanowi Broszkiewiczowi. Przygotowali oni uwagi na temat tego materiału, którymi zapewne zechcą się z nami podzielić w trakcie dyskusji.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#JózefŁochowski">Rozpoczynamy dyskusję. Członków Komisji i zaproszonych gości zachęcam do zabierania głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#WładysławTomaszewski">Pragnę odnieść się do ogólnej filozofii materiału będącego przedmiotem naszych obrad. Za punkt odniesienia posłużą mi słowa przewodniczącego Łochowskiego, który stwierdził, że dobrze by było, gdyby firmy państwowe stały się synonimem solidności, polegania jak „na Zawiszy”, dobrej produkcji itd. Jest to rdzeń, wokół którego powinna skoncentrować się nasza dyskusja.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#WładysławTomaszewski">Rodzi się jednak pytanie, jak osiągnąć taki stan rzeczy. Wydaje mi się, że dopóki ludzie zatrudnieni w przedsiębiorstwach państwowych będą czuli się klasą robotniczą a nie właścicielami (dopóki nie będą odczuwali związku emocjonalnego ze swoim zakładem), dopóty niczego nie osiągniemy.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#WładysławTomaszewski">Powstaje drugie pytanie, jakimi sposobami doprowadzić do wytworzenia się związku emocjonalnego pracowników z ich miejscem pracy, czy poprzez prezentowanie w mass mediach, które ugrupowanie „ma większy bukiet kwiatów i wór z prezentami”, czy też poprzez konkretne działania. Uważam, że skuteczniejszy będzie ten drugi sposób.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#WładysławTomaszewski">Rodzi się kolejny problem, jaka rolę powinno odgrywać państwo w sferze przedsiębiorstw państwowych. Wydaje mi się, że rola państwa powinna ograniczyć się do działań stymulujących, wynikających z potrzeby budowy struktur kraju silnego ekonomicznie. Państwo nie może przeistaczać się w policjanta, który pilnuje porządku na stadionie podczas meczu piłki nożnej. Musi ono realizować potrzeby wynikające z faktu swojego funkcjonowania.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#WładysławTomaszewski">Kluczową sprawą jest wypracowanie solidnych praw i obowiązków dla wszystkich podmiotów gospodarczych (w tym także dla samego państwa). Wiązałoby się to ze stworzeniem mechanizmów przeciwdziałających nieuczciwości i korupcji. W efekcie osiągnęlibyśmy stan rzeczy, do którego dążymy; przedsiębiorstwa państwowe byłyby podstawą solidnej produkcji itp.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#WładysławTomaszewski">Kreatywna rola państwa powinna przejawiać się w nieustającej dążności do jak najlepszego wykorzystania potencjału tkwiącego w materii czy predyspozycjach ludzkich. W podobnych działaniach znaczącą rolę powinna również odegrać nauka. Załóżmy, że pragniemy przeciwdziała zanieczyszczeniu powietrza oraz ekonomicznie wykorzystywać energię grzewczą. Co wtedy robimy? Ogłaszamy ofertę na opracowanie stosownego programu; naukowcy przedstawiają swoje propozycje, państwo kupuje jedną z nich, a poszczególne podmioty gospodarcze próbują wdrożyć w życie konkretne rozwiązania.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#WładysławTomaszewski">W ten sposób rozumiana rola państwa może wiązać się z określonymi pozytywnymi skutkami. Państwo musi pilnować całości interesów terytorium, na którym żyją jego obywatele. Według mnie, równouprawnienie podmiotów gospodarczych (równość praw i obowiązków) w powiązaniu ze stymulującą rola państwa przyniesie spodziewane efekty.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JózefŁochowski">Myślę, że przed rozpoczęciem bardziej szczegółowej dyskusji, powinni zabrać głos profesorowie Jaczewski i Broszkiewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#MarekJaczewskiprzedstawicielKomitetuProblemówEnergetykiPolskiejAkademiiNauk">Z wykształcenia jestem energetykiem. Moje uwagi opierają się na znajomości sektora energetycznego (w szerokim rozumieniu tego słowa) oraz przemysłu związanego z tym sektorem.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#MarekJaczewskiprzedstawicielKomitetuProblemówEnergetykiPolskiejAkademiiNauk">Materiał pt. „Przedsiębiorstwo państwowe w systemie gospodarki rynkowej w kontekście „Strategii dla Polski” stanowi dość ostrą krytykę dotychczasowego przebiegu prywatyzacji.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#MarekJaczewskiprzedstawicielKomitetuProblemówEnergetykiPolskiejAkademiiNauk">Do głównych negatywnych efektów tego procesu można zaliczyć:</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#MarekJaczewskiprzedstawicielKomitetuProblemówEnergetykiPolskiejAkademiiNauk">- nieosiąganie założonych wpływów do budżetu państwa,</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#MarekJaczewskiprzedstawicielKomitetuProblemówEnergetykiPolskiejAkademiiNauk">- wyprzedaż najlepszych przedsiębiorstw za niską cenę,</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#MarekJaczewskiprzedstawicielKomitetuProblemówEnergetykiPolskiejAkademiiNauk">- utratę pracy przez ogromną liczbę zatrudnionych,</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#MarekJaczewskiprzedstawicielKomitetuProblemówEnergetykiPolskiejAkademiiNauk">- znikome wpływy do budżetu państwa z sektora prywatnego,</u>
<u xml:id="u-6.7" who="#MarekJaczewskiprzedstawicielKomitetuProblemówEnergetykiPolskiejAkademiiNauk">Import większy od eksportu - w tymże sektorze.</u>
<u xml:id="u-6.8" who="#MarekJaczewskiprzedstawicielKomitetuProblemówEnergetykiPolskiejAkademiiNauk">Odczuwalnymi pozytywnymi efektami prywatyzacji są, przede wszystkim:</u>
<u xml:id="u-6.9" who="#MarekJaczewskiprzedstawicielKomitetuProblemówEnergetykiPolskiejAkademiiNauk">- znacznie lepsze niż poprzednio zaopatrzenie rynku,</u>
<u xml:id="u-6.10" who="#MarekJaczewskiprzedstawicielKomitetuProblemówEnergetykiPolskiejAkademiiNauk">- poprawa jakości wyrobów i ich opakowań,</u>
<u xml:id="u-6.11" who="#MarekJaczewskiprzedstawicielKomitetuProblemówEnergetykiPolskiejAkademiiNauk">- powszechny wzrost szacunku do pracy.</u>
<u xml:id="u-6.12" who="#MarekJaczewskiprzedstawicielKomitetuProblemówEnergetykiPolskiejAkademiiNauk">W pewnym sensie stanowisko wyrażone w omawianym materiale pokrywa się z odczuciami społeczeństwa, które patrzy na prywatyzację z pewna obawą i podejrzliwością.</u>
<u xml:id="u-6.13" who="#MarekJaczewskiprzedstawicielKomitetuProblemówEnergetykiPolskiejAkademiiNauk">Zasadniczym zagadnieniem nie jest w tej chwili problem, czy wprowadzać prywatyzację (choć i takie wypowiedzi można gdzieniegdzie spotkać), ale - jaka droga przekształcać gospodarkę w sposób najbardziej efektywny, tj. z możliwie najmniejszymi stratami finansowymi i społecznymi.</u>
<u xml:id="u-6.14" who="#MarekJaczewskiprzedstawicielKomitetuProblemówEnergetykiPolskiejAkademiiNauk">Przy dyskusji nad prywatyzacją przedsiębiorstw państwowych trzeba zawsze sobie zadać pytanie, kto na tym zyska i w czyim jest to interesie.</u>
<u xml:id="u-6.15" who="#MarekJaczewskiprzedstawicielKomitetuProblemówEnergetykiPolskiejAkademiiNauk">Unia Europejska i inne kraje OECD traktują Polskę jako duży rynek zbytu (38,5 mln ludzi), ale jest to zdecydowanie mniejszy rynek od dawnego Związku Radzieckiego, dlatego też ich zainteresowanie, przede wszystkim ukierunkowane jest na tamten obszar. Zaleta Polski jest względnie stabilna gospodarka, działająca podobnie jak w krajach zachodnich. Jednak polskie przedsiębiorstwa stanowią dla tych krajów pewną konkurencję, zwłaszcza w zdobywaniu rynków wschodnich, azjatyckich i afrykańskich.</u>
<u xml:id="u-6.16" who="#MarekJaczewskiprzedstawicielKomitetuProblemówEnergetykiPolskiejAkademiiNauk">Zagraniczni inwestorzy inwestując w Polsce chcą osiągnąć maksymalne korzyści ze swojej lokaty kapitału. Najważniejszym staje się pytanie, czy po uzyskaniu większości akcji danego przedsiębiorstwa będą działać w interesie Polski.</u>
<u xml:id="u-6.17" who="#MarekJaczewskiprzedstawicielKomitetuProblemówEnergetykiPolskiejAkademiiNauk">Posłużmy się przykładem kapitału francuskiego, zaangażowanego w latach 20-tych w dzisiejszą Elektrownię „Powiśle”. Dopuszczono się wtedy strasznej degradacji majątku. Warszawa wygrała zresztą proces w tej sprawie i przejęła elektrownię na własność miasta (w latach 30-tych).</u>
<u xml:id="u-6.18" who="#MarekJaczewskiprzedstawicielKomitetuProblemówEnergetykiPolskiejAkademiiNauk">Doświadczenie to potwierdzają niektóre przypadki prywatyzacji przeprowadzonej ostatnio.</u>
<u xml:id="u-6.19" who="#MarekJaczewskiprzedstawicielKomitetuProblemówEnergetykiPolskiejAkademiiNauk">Pragnę podzielić się z uczestnikami dzisiejszego spotkania wrażeniami z pobytu w Elblągu, do którego udałem się w ostatni piątek w ramach Komitetu Problemów Energetyki. Zaznaczam, że są to dobre wrażenia.</u>
<u xml:id="u-6.20" who="#MarekJaczewskiprzedstawicielKomitetuProblemówEnergetykiPolskiejAkademiiNauk">Elbląg odwiedzałem kilkakrotnie; przed kilku laty uczestniczyłem w dyskusjach z radą załogi na temat prywatyzacji tamtejszych zakładów. Dzisiejszą sytuację przedsiębiorstw doskonale charakteryzuje wypowiedź jednego z pracowników: „no cóż, gdyby nie ABB, to byśmy padli. Dzięki temu, że znajdujemy się w sieci tego koncernu, mamy wszyscy pracę, nasz zakład przynosi zyski i produkuje na eksport”. Dodam, że zarobki wraz z narzutami (ubezpieczenie i podatek) stanowią tam 20% wartości sprzedaży.</u>
<u xml:id="u-6.21" who="#MarekJaczewskiprzedstawicielKomitetuProblemówEnergetykiPolskiejAkademiiNauk">Obserwujemy przykłady dobre, ale zdarzają się też i złe, choćby - papierni.</u>
<u xml:id="u-6.22" who="#MarekJaczewskiprzedstawicielKomitetuProblemówEnergetykiPolskiejAkademiiNauk">W moim przekonaniu, los zakładu po przejęciu go przez wielkiego inwestora jest sprawa kluczową. Patrząc z tego punktu widzenia dochodzi się do wniosku, że zarządzanie Narodowymi Funduszami Inwestycyjnymi jest kwestią bardzo delikatną. W proponowanym programie powszechnej prywatyzacji niebezpieczne jest powierzanie zarządzania owymi funduszami zagranicznym firmom konsultingowym i menedżerskim. Nie ma bowiem żadnej pewności, iż będą one działać w interesie Polski.</u>
<u xml:id="u-6.23" who="#MarekJaczewskiprzedstawicielKomitetuProblemówEnergetykiPolskiejAkademiiNauk">Trzeba określić dziedziny, w których zarząd nad działalnością przedsiębiorstw lub branż, a zwłaszcza ich dalszym rozwojem, musi pozostać w rękach polskich, a często wręcz w rękach władz państwowych lub komunalnych. Dotyczy to obronności kraju, a także poczty, telekomunikacji, elektroenergetyki, gazownictwa, wielu zagadnień z zakresu komunikacji itp. W dziedzinach tych najlepszym rozwiązaniem jest komercjalizacja (o czym wspomniał minister Pol) czyli pozostawienie własności państwa w formie przedsiębiorstwa państwowego działającego w oparciu o przepisy Kodeksu handlowego.</u>
<u xml:id="u-6.24" who="#MarekJaczewskiprzedstawicielKomitetuProblemówEnergetykiPolskiejAkademiiNauk">Bardzo istotnym zagadnieniem jest wycena majątku. Mam o to duże pretensje, przy sprzedaży wielu zakładów (w tym również koncernowi ABB) wycena ich majątku była nieprawidłowa.</u>
<u xml:id="u-6.25" who="#MarekJaczewskiprzedstawicielKomitetuProblemówEnergetykiPolskiejAkademiiNauk">Przeprowadzone ostatnio analizy w sferze energetyki wykazały, ze tzw. wartość księgowa majątku jest, pomimo przeprowadzonych przecen, około 9 razy niższa od rzeczywistej wartości na rynku europejskim. Stwarza to ogromne pole dla błędów i nieporozumień, żeby nie powiedzieć, nadużyć. Zakupy wielu polskich fabryk są tego wymownymi przykładami. Jednym z nich jest przypadek (jeszcze niedokładnie przeze mnie rozpoznany) przejęcie przez koncern ABB fabryki „Elta” z Łodzi.</u>
<u xml:id="u-6.26" who="#MarekJaczewskiprzedstawicielKomitetuProblemówEnergetykiPolskiejAkademiiNauk">Nieprawidłowa wycena środków trwałych ma poważne skutki także dla bieżącej działalności przedsiębiorstw. Mniejsze są wtedy odpisy amortyzacyjne, a co za tym idzie, środki na remonty i konserwacje, co w efekcie prowadzi do dekapitalizacji majątku. Równocześnie występuje pozorny, nieprawdziwy zysk.</u>
<u xml:id="u-6.27" who="#MarekJaczewskiprzedstawicielKomitetuProblemówEnergetykiPolskiejAkademiiNauk">Bardzo ważną rzeczą jest zdolność inwestowania w rozwój przedsiębiorstwa lub branży. Jest to szczególnie ważne w kapitałochłonnych dziedzinach, takich jak górnictwo, elektroenergetyka, hutnictwo, ciężki przemysł chemiczny i niektóre inne.</u>
<u xml:id="u-6.28" who="#MarekJaczewskiprzedstawicielKomitetuProblemówEnergetykiPolskiejAkademiiNauk">Niektóre zakłady, np. elektrownie po uruchomieniu i spłaceniu zobowiązań muszą wypracowywać środki na rozwój branży, a nie własnego zakładu, gdyż taki rozwój nie byłby w ogóle celowy, np. ze względu na wyczerpanie lokalnych zasobów surowców albo z uwagi na ochronę środowiska. Wiele zadań musi być zresztą podejmowane wspólnie przez grupy zakładów danego regionu lub branży. Dotyczy to zwłaszcza problemów ekologicznych.</u>
<u xml:id="u-6.29" who="#MarekJaczewskiprzedstawicielKomitetuProblemówEnergetykiPolskiejAkademiiNauk">Chcę zwrócić uwagę na sprawę, o której nie było do tej pory mowy i której nie porusza się w omawianym materiale. Na proces prywatyzacji warto czasami spojrzeć z punktu widzenia obywatela, który miałby zostać potencjalnym właścicielem akcji prywatyzowanych przedsiębiorstw.</u>
<u xml:id="u-6.30" who="#MarekJaczewskiprzedstawicielKomitetuProblemówEnergetykiPolskiejAkademiiNauk">Dotychczasowe doświadczenia nie są zachęcające. Głoszono hasło: „Poznaj siłę sowich pieniędzy”. Z nielicznymi wyjątkami, ludzie stracili na nabytych akcjach; przekonali się, ze nie mają żadnego wpływu na rozwój bądź upadek przedsiębiorstw, których są nominalnym współwłaścicielami. Załogi prywatyzowanych zakładów przeważnie traktują otrzymane akcje jako jednorazową premię, którą starają się jak najprędzej spieniężyć. Zmienia to szybko układ podziału akcji (do rąk pracowników trafia 20% akcji).</u>
<u xml:id="u-6.31" who="#MarekJaczewskiprzedstawicielKomitetuProblemówEnergetykiPolskiejAkademiiNauk">Lepsza sytuacja występuje w świadomie zakładanych spółdzielniach, choć i tam zdarzają się konflikty.</u>
<u xml:id="u-6.32" who="#MarekJaczewskiprzedstawicielKomitetuProblemówEnergetykiPolskiejAkademiiNauk">W związku z powyższym szary obywatel odnosi się do prywatyzacji bardzo nieufnie. Nie widzi w niej osobistych korzyści, a tylko zagrożenie utraty pracy i pewnego bezpieczeństwa socjalnego, jakie miał zapewnione w zakładzie państwowym.</u>
<u xml:id="u-6.33" who="#MarekJaczewskiprzedstawicielKomitetuProblemówEnergetykiPolskiejAkademiiNauk">Jakie stąd płyną wnioski? Po pierwsze, należy określić dziedziny, które muszą pozostać w ręku spółek Skarbu Państwa (mogą być skomercjalizowane) i te, które można w pełni sprywatyzować. Udział Skarbu Państwa w procesie prywatyzacji wymaga oczywiście indywidualnego rozpatrywania.</u>
<u xml:id="u-6.34" who="#MarekJaczewskiprzedstawicielKomitetuProblemówEnergetykiPolskiejAkademiiNauk">Po drugie, należy zapewnić ochronę interesów Polski w zakresie prywatyzacji i bardzo ostrożnie podchodzić do powierzania zarządzania zagranicznym ekspertom.</u>
<u xml:id="u-6.35" who="#MarekJaczewskiprzedstawicielKomitetuProblemówEnergetykiPolskiejAkademiiNauk">Po trzecie, w procesie prywatyzacji trzeba dbać o zachowanie zdolności prawidłowego inwestowania w rozwój danej branży.</u>
<u xml:id="u-6.36" who="#MarekJaczewskiprzedstawicielKomitetuProblemówEnergetykiPolskiejAkademiiNauk">Po czwarte, należy bardzo wnikliwie przeprowadzać waloryzację i wycenę majątku przekształcanych przedsiębiorstw.</u>
<u xml:id="u-6.37" who="#MarekJaczewskiprzedstawicielKomitetuProblemówEnergetykiPolskiejAkademiiNauk">Roman Broszkiewicz - ekspert Komisji Systemu Gospodarczego i Przemysłu: Problem przekształcania przedsiębiorstw państwowych interesuje mnie zwłaszcza z punktu widzenia zagadnień strategii gospodarczo-społecznej.</u>
<u xml:id="u-6.38" who="#MarekJaczewskiprzedstawicielKomitetuProblemówEnergetykiPolskiejAkademiiNauk">Nie mogę podzielić opinii, jaką wypowiedział minister Pol, że w rozpatrywanym przez nas dokumencie nie zostało powiedziane nic nowego. Być może, to prawda, ze ktoś mówił o tym wcześniej, ale nie w ten sposób.</u>
<u xml:id="u-6.39" who="#MarekJaczewskiprzedstawicielKomitetuProblemówEnergetykiPolskiejAkademiiNauk">Dla mnie walor dokumentu zatytułowanego „Przedsiębiorstwo państwowe w systemie gospodarki rynkowej w kontekście „Strategii dla Polski” oraz jego powiązanie z pracami Komisji Systemu Gospodarczego i Przemysłu łączy się z faktem, że do tej pory na temat przyszłości i perspektyw polskiego przemysłu państwowego wypowiadali się głównie, bądź przedstawiciele załóg, bądź politycy. Grupa, która praktycznie wie najwięcej na ten temat, tj. menedżerowie, dotychczas nie wystąpiła publicznie ze zwartym dokumentem. Nikt nie zna tego zagadnienia tak dokładnie i wszechstronnie, i to zarówno od strony strategii, jak i od strony bieżących operacji, jak właśnie menedżerowie.</u>
<u xml:id="u-6.40" who="#MarekJaczewskiprzedstawicielKomitetuProblemówEnergetykiPolskiejAkademiiNauk">Jest to materiał, który zawiera, być może, prawdy ogólnie znane (w rządzie lub społeczeństwie). Jednakże fakt, kto je wypowiada, w jaki sposób i pod czyim adresem i przesądza o jego specyfice i wadze.</u>
<u xml:id="u-6.41" who="#MarekJaczewskiprzedstawicielKomitetuProblemówEnergetykiPolskiejAkademiiNauk">Zasadnicze stwierdzenia owego dokumentu brzmią następująco:</u>
<u xml:id="u-6.42" who="#MarekJaczewskiprzedstawicielKomitetuProblemówEnergetykiPolskiejAkademiiNauk">- „Przedsiębiorstwo państwowe w Polsce jest realnym faktem na dziś i bliżej niesprecyzowaną przyszłość”,</u>
<u xml:id="u-6.43" who="#MarekJaczewskiprzedstawicielKomitetuProblemówEnergetykiPolskiejAkademiiNauk">- „Przedsiębiorstwo państwowe w Polsce jest i może być w przyszłości pełnowartościowym składnikiem gospodarki kraju w systemie wolnorynkowym”,</u>
<u xml:id="u-6.44" who="#MarekJaczewskiprzedstawicielKomitetuProblemówEnergetykiPolskiejAkademiiNauk">- „Stan prawny, w którym działają przedsiębiorstwa państwowe w Polsce jest wysoce wadliwy, wymaga poważnych zmian”.</u>
<u xml:id="u-6.45" who="#MarekJaczewskiprzedstawicielKomitetuProblemówEnergetykiPolskiejAkademiiNauk">Sformułowania „przedsiębiorstwo państwowe” używam tu raczej zgodnie ze specyfiką tego materiału, a nie w rozumieniu prawnym, o którym mówił minister Pol.</u>
<u xml:id="u-6.46" who="#MarekJaczewskiprzedstawicielKomitetuProblemówEnergetykiPolskiejAkademiiNauk">Dla mnie, słuszność tych twierdzeń nie budzi żadnych wątpliwości. Trzeba przyznać, że bardzo poważne siły polityczne, przynajmniej dwa pierwsze z owych twierdzeń uważają za bezdyskusyjnie błędne (twierdzą tak dla celów propagandowych i realizacyjnych). W gruncie rzeczy, dyskusje nad tym, czy przedsiębiorstwo państwowe ma być w systemie wolnorynkowym przedsiębiorstwem perspektywicznym, są bardzo ograniczone.</u>
<u xml:id="u-6.47" who="#MarekJaczewskiprzedstawicielKomitetuProblemówEnergetykiPolskiejAkademiiNauk">Prof. Jaczewski przytoczył przed chwilą przykłady przedwojenne i można by je pomnożyć o przykłady powojenne. Faktem jest, że Polska (przed wojną), z konieczności obrony przed zbyt silną pozycją kapitału zagranicznego, w tym międzynarodowego, stała się wielkim kapitalistą. Nasze zakłady produkowały wtedy wyroby bardzo wysokiej jakości. Podobna sytuacja ma miejsce w bardzo wielu krajach Europy Zachodniej i szybko rozwijających się państwach Azji Południowo-Wschodniej i Wschodniej.</u>
<u xml:id="u-6.48" who="#MarekJaczewskiprzedstawicielKomitetuProblemówEnergetykiPolskiejAkademiiNauk">Fakt, że państwo może stać się wielkim właścicielem zakładów przemysłowych, nie jest żadnym novum. W niektórych przypadkach, jak przed wojną w Polsce, kiedy rynek kapitałowy był bardzo słaby (zresztą bardzo słaby jest i obecnie) lub w krajach rozwijających się, własność państwowa stanowi jedyną formę własności, przy pomocy której można rozwinąć nowoczesną i wydajną produkcję. W następnym etapie można już przechodzić do innych form własności, co jest realizowane obecnie w Korei, na Filipinach, czy wcześniej było realizowane w Japonii. Własność państwowa jest jedyną formą własności, na której można opierać dalszy rozwój w sytuacji słabego rynku kapitałowego.</u>
<u xml:id="u-6.49" who="#MarekJaczewskiprzedstawicielKomitetuProblemówEnergetykiPolskiejAkademiiNauk">Bardzo niewielu krajom na świecie udało się dojść do stanu wysokiego uprzemysłowienia, bazując jedynie na własnych kapitałach.</u>
<u xml:id="u-6.50" who="#MarekJaczewskiprzedstawicielKomitetuProblemówEnergetykiPolskiejAkademiiNauk">Wynika z tego wniosek, który, zakładając rzetelność toczącej się dyskusji, powinien zostać sformułowany wcześniej. To nie menedżerowie powinni poddawać władzy państwowej, zarówno wykonawczej jak i ustawodawczej, propozycje, jak należy działać. Powinno być na odwrót. Władza państwowa powinna spytać menedżerów: „co jest wam potrzebne, aby produkcja zakładów lub branż, którymi kierujecie, stała się produkcją nowoczesną, konkurencyjną na rynku, stwarzającą miejsca pracy teraz i w przyszłości”.</u>
<u xml:id="u-6.51" who="#MarekJaczewskiprzedstawicielKomitetuProblemówEnergetykiPolskiejAkademiiNauk">Menedżerowie powinni określić, czego potrzebują, po to, aby ich zakład stał się producentem dobrych wyrobów i przysparzał dochodów budżetowi państwa. Następnie trzeba zastanowić się, czy wymagania są spełnialne, kiedy i na jakich warunkach. Podobna analiza mogłaby się stać podstawą prawidłowej prywatyzacji lub komercjalizacji przedsiębiorstw państwowych.</u>
<u xml:id="u-6.52" who="#MarekJaczewskiprzedstawicielKomitetuProblemówEnergetykiPolskiejAkademiiNauk">Przejdę do konkretnych przykładów. Nie będę odwoływał się do branży, którą zajmuje się prof. Jaczewski. Jako działacz samorządowy Warszawy miałem okazję zetknąć się ze sprawami prywatyzacji kapitałowej dwóch największych zakładów pracy w tym mieście. Mam na myśli Hutę „Warszawa”, obecną Hutę Luchcini i Wedel.</u>
<u xml:id="u-6.53" who="#MarekJaczewskiprzedstawicielKomitetuProblemówEnergetykiPolskiejAkademiiNauk">Prywatyzacja Huty Luchcini wywołała, abstrahując od wszystkich innych skutków, najdłuższy w historii naszej stolicy protest mieszkańców. Protest mieszkańców osiedla hutniczego trwał w formie zwartej ponad 6 miesięcy. W formie „wyciszonej” trwa on do dzisiaj; za dwa tygodnie minie rok od jego rozpoczęcia.</u>
<u xml:id="u-6.54" who="#MarekJaczewskiprzedstawicielKomitetuProblemówEnergetykiPolskiejAkademiiNauk">Kolejna rzecz, to najdłuższy w historii Warszawy strajk załogi (58 dni). Być może (nie sprawdziłem tego), był jakiś dłuższy w 1905 r.</u>
<u xml:id="u-6.55" who="#MarekJaczewskiprzedstawicielKomitetuProblemówEnergetykiPolskiejAkademiiNauk">Jako jeden z negocjatorów widziałem ów strajk z bliska. Zapoznałem się wówczas z dokumentami prywatyzacyjnymi.</u>
<u xml:id="u-6.56" who="#MarekJaczewskiprzedstawicielKomitetuProblemówEnergetykiPolskiejAkademiiNauk">Muszę w tym momencie powtórzyć to, co powiedziałem załodze, a także w obecności ministra Pola na spotkaniu z Prezydentem RP Lechem Wałęsą. Pomimo, że czytałem te dokumenty w okresie największych upałów, jakie od dawna nie zdarzały się w Polsce, udało mi się to zrobić w przeciągu jednej nocy z uwagi na to, że był to najciekawszy dokument kryminalny, jaki wpadł mi w ręce w tym roku.</u>
<u xml:id="u-6.57" who="#MarekJaczewskiprzedstawicielKomitetuProblemówEnergetykiPolskiejAkademiiNauk">W przypadku Wedla możemy obserwować ciągły spór; tym razem, proces z byłymi właścicielami toczy się na szczeblu Sądu Najwyższego.</u>
<u xml:id="u-6.58" who="#MarekJaczewskiprzedstawicielKomitetuProblemówEnergetykiPolskiejAkademiiNauk">Przypominam, że chodzi o dwa największe prywatyzowane kapitałowo zakłady produkcyjne w Warszawie.</u>
<u xml:id="u-6.59" who="#MarekJaczewskiprzedstawicielKomitetuProblemówEnergetykiPolskiejAkademiiNauk">Nie z każdego przypadku płyną nauki tak korzystne, jak te, które można wysnuć opierając się na przykładzie Elbląga, o którym wspomniał mój przedmówca.</u>
<u xml:id="u-6.60" who="#MarekJaczewskiprzedstawicielKomitetuProblemówEnergetykiPolskiejAkademiiNauk">Sądzę, że dyskusja, która toczy się na forum Komisji Systemu Gospodarczego i Przemysłu, ma wszelkie szanse pójść w kierunku rozważań na temat tego, jak w systemie wolnorynkowym (który został zaaprobowany przez zdecydowaną większość sił politycznych decydujących o przyszłości naszego kraju) będzie wyglądało przedsiębiorstwo państwowe, bez względu na to, co kryje się pod tym pojęciem (czy rozumiemy je w świetle obecnie obowiązujących przepisów prawnych, czy w sensie powszechnej interpretacji, którą zaproponowano w omawianym dokumencie).</u>
<u xml:id="u-6.61" who="#MarekJaczewskiprzedstawicielKomitetuProblemówEnergetykiPolskiejAkademiiNauk">Przyszły kształt przedsiębiorstwa państwowego jest jednym z zasadniczych problemów. Jakkolwiek będzie w tej sprawie przebiegać dyskusja i bez względu na to, w jakich gronach będzie prowadzona, poglądy, które zapoczątkowała Komisja, a które zespół prezesów i dyrektorów zechciał opracować, powinny być w niej wyrażone zwartym głosem.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JózefŁochowski">Nie chciałbym, aby nasza dyskusja przerodziła się w dywagacje, czy trzeba coś prywatyzować, czy nie i jakie maja być formy prywatyzacji.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#JózefŁochowski">Proponuję, abyśmy zastanowili się nad kształtem przedsiębiorstwa państwowego w najbliższej, przewidywalnej przyszłości oraz nad jego kształtem docelowym w tych branżach, gdzie przemysł będzie zawsze państwowy (bądź zdecydowanie państwowy).</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#JózefŁochowski">Tematem naszej dyskusji nie może być rozważanie, czy w ogóle należy prywatyzować. Prof. Broszkiewicz zauważył przed chwilą, że wszyscy starają się o wprowadzenie w Polsce gospodarki rynkowej; nikt nie ma wątpliwości, iż tak się stanie.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#JózefŁochowski">Produkcja państwowa tworzy nadal około połowy majątku narodowego. Musimy rozważyć, w jaki sposób można to lepiej wykorzystać. Możliwości przedsiębiorstw państwowych muszą być wykorzystywane w sposób pełny, a nie cząstkowy; przedsiębiorstwa te nie mogą stać się „niechcianym dzieckiem”.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#JózefŁochowski">Popadamy ze skrajności w skrajność. Poprzez dyskusję toczącą się na forum naszej Komisji pragniemy uświadomić wszystkim, że istnieją, i przedsiębiorstwa państwowe i prywatne, i że państwowe nie powinny być gorsze od pozostałych.</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#JózefŁochowski">Czy materiał „przedsiębiorstwo państwowe w systemie gospodarki rynkowej w kontekście „Strategii dla Polski” stanowi jakąś nowość? Myślę, że można nań spojrzeć z perspektywy, o której mówił prof. Broszkiewicz, a mianowicie, iż sprawy, których dotyka, nie zostały do tej pory zebrane w jednym dokumencie i nikt publicznie nie postulował, że trzeba się nimi zająć. Myślę, że dobrze się stało, iż wreszcie zostało to wypowiedziane głośno. Mam nadzieję, że nasze dzisiejsze spotkanie zapoczątkuje prace w tym względzie.</u>
<u xml:id="u-7.6" who="#JózefŁochowski">Wydaje mi się, ze członkowie Komisji Systemu Gospodarczego i Przemysłu powinni sobie odpowiedzieć na pytanie, dlaczego w tak kluczowych sprawach jak utworzenie Ministerstwa Skarbu, opracowanie przepisów holdingowych, opracowanie mapy przedsiębiorstw przeznaczonych do prywatyzacji czy określenie zasad jednorazowego przekształcenia przedsiębiorstw państwowych w jednoosobowe spółki Skarbu Państwa, nie zostały podjęte żadne działania. Zgodnie z apelem ministra Pola, spróbujemy poszukać jakichś rozwiązań.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#HutySendzimira">Cieszę się, że mam okazję spotkać się z posłami. Być może, moje słowa jako starego praktyka, któremu przyszło kierować starym kombinatem metalurgicznym w nowej rzeczywistości gospodarki rynkowej, ostudzą trochę emocje.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#HutySendzimira">Huta Lenina (w warunkach gospodarki rynkowej) okazała się największą w Polsce restauracją (18 tys. posiłków dziennie) i wielkim hotelem robotniczym (4,5 tys. miejsc). Dysponowała ona własną służbą zdrowia. W jej strefie ochronnej leżało 3,5 tys. ha ziemi, a w ogrodzeniu - 900 ha. Produkcja malała (kiedyś kształtowała się na poziomie prawie 7 mln ton stali surowej, obecnie - na poziomie 2,5 mln ton). Kraków „burzył się” na zanieczyszczanie środowiska. Wielkim kłopotem stała się liczba zatrudnionych w hucie.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#HutySendzimira">Jak w sytuacji gospodarki rynkowej sprostać konkurencji Thyssena, Kruppa, Mannesmana, Westa, Hogorensa i innych tego typu przedsiębiorstw? Rząd pomógł nam przyznając 5-letnia protekcję celną. W okresie tych 5 lat mamy obowiązek się restrukturyzować.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#HutySendzimira">Jesteśmy w trakcie restrukturyzacji; mogę zapewnić, że zrestrukturyzujemy się w terminie. Powstanie huta stali (jako jeden z elementów przedsiębiorstwa - Huta Tadeusza Sendzimira, które prawdopodobnie przekształci w holding). Musi jednak zostać opracowane prawo holdingowe; bez tego nie ma sensu podejmowanie jakichkolwiek działań.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#HutySendzimira">Na bazie majątku, który pozostaje do naszej dyspozycji, utworzyliśmy już 11 prywatnych przedsiębiorstw.</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#HutySendzimira">Z niecierpliwością oczekiwaliśmy na wprowadzenie w życie ustawy o specjalnych strefach ekonomicznych. Pragniemy oprzeć na niej niektóre nasze posunięcia; mamy nadzieję, że wiceminister Nowak nas wesprze.</u>
<u xml:id="u-8.6" who="#HutySendzimira">Wciąż nierozstrzygnięty pozostaje problem, kto jest naszym właścicielem. Zwracaliśmy się do Ministerstwa Przemysłu i Handlu; okazało się, że do niego nie należymy. Dopóki jesteśmy przedsiębiorstwem państwowym, Ministerstwo Przekształceń Własnościowych nie może stać się naszym właścicielem; Ministerstwo Finansów - także nie.</u>
<u xml:id="u-8.7" who="#HutySendzimira">Do kogo mamy się zwrócić, aby udowodnić swoje racje ekonomiczne, wystąpić o wsparcie, uzyskać gwarancje budżetu na zaciągnięcie kredytów inwestycyjnych lub restrukturyzacyjnych? Trzeba znaleźć tego, kto będzie reprezentował funkcje właścicielskie.</u>
<u xml:id="u-8.8" who="#HutySendzimira">Kolejny problem wiąże się z załogą. Była już dzisiaj mowa o potrzebie społecznej akceptacji dla procesów restrukturyzacyjnych.</u>
<u xml:id="u-8.9" who="#HutySendzimira">Dyrektorem Huty Sendzimira zostałem w 1992 r. Zakład zatrudniał wtedy 25 tys. pracowników. Wywołanie eksplozji społecznej jednym nieostrożnym krokiem było bardzo prawdopodobne. Moi koledzy na podobnych stanowiskach, w szczególności wiceminister Nowak, przekonali się jak łatwo do niej doprowadzić.</u>
<u xml:id="u-8.10" who="#HutySendzimira">Problemy załogi należy traktować z wielkim wyczuciem. Jednocześnie trzeba prowadzić opłacalną działalność ekonomiczną (nie możemy dopłacić do interesu, który nazywa się „produkcja stali”).</u>
<u xml:id="u-8.11" who="#HutySendzimira">Musimy zaproponować inne zajęcie tym, których będziemy zwalniać. Jeżeli będziemy postępować wobec nich bezwzględnie, łatwo doprowadzimy do kolejnego wybuchu niezadowolenia społecznego.</u>
<u xml:id="u-8.12" who="#HutySendzimira">Są sposoby kompromisowego rozwiązania tego problemu. Jednym z nich jest ustawa, która ureguluje zagospodarowanie nadmiaru rąk do pracy.</u>
<u xml:id="u-8.13" who="#HutySendzimira">Istnieje potrzeba uwolnienia produkcji stali od wszelkich obciążeń.</u>
<u xml:id="u-8.14" who="#HutySendzimira">Niektóre przedsiębiorstwa przekształciliśmy w spółki akcyjne, w których mamy większość udziałów. Część akcji wykupili (za własne pieniądze) pracownicy (forma akcjonariatu pracowniczego). Obecnie są to firmy prywatne, jak już wspomniałem, ze znaczącym udziałem przedsiębiorstwa państwowego, które właśnie reprezentuję.</u>
<u xml:id="u-8.15" who="#HutySendzimira">Muszę przyznać, że sprywatyzowane przedsiębiorstwa uczą się bardzo szybko, jakkolwiek przejawiają pewne opory. Na początku trzeba je prowadzić „za rękę”, ale potem wychodzą na prostą. Mam nadzieję, że niedługo zaistnieją na rynku, a nawet na giełdzie.</u>
<u xml:id="u-8.16" who="#HutySendzimira">Wyczerpaliśmy już możliwość, które przed nami stały. Potrzebujemy nowych działań; oczekujemy, że stworzy je nam Ministerstwo Przemysłu i Handlu.</u>
<u xml:id="u-8.17" who="#HutySendzimira">Ważną kwestią jest problem wyceny majątku. Jest to element niezwykle ważny, który może się stać podstawą kryminalnej afery, o czym wspomniał prof. Broszkiewicz. Ekonomia jasno określa sposób wyceny majątku.</u>
<u xml:id="u-8.18" who="#HutySendzimira">Nasza huta obraca ogromnymi kwotami. Jeden z zakładów zostanie sprzedany spółce pracowniczej. Jego wartość księgowa różni się dziesięciokrotnie od wartości efektywnościowej. Jaka podać cenę wywoławczą? Jeżeli podam najwyższą, powiedzą, że zwariowałem. Podanie ceny najniższej byłoby głupotą. Pozostaje sprzedać ów zakład po cenie rynkowej.</u>
<u xml:id="u-8.19" who="#HutySendzimira">W przedsiębiorstwie państwowym istnieją trzy formy zarządzania:</u>
<u xml:id="u-8.20" who="#HutySendzimira">- dyrektor wraz z rada nadzorczą,</u>
<u xml:id="u-8.21" who="#HutySendzimira">- dyrektor wraz z zarządcą komisarycznym,</u>
<u xml:id="u-8.22" who="#HutySendzimira">- umowa o zarządzanie przedsiębiorstwem państwowym.</u>
<u xml:id="u-8.23" who="#HutySendzimira">Wszystkie trzy opierają się na określonych podstawach prawnych. Z punktu widzenia dyrektora, najtrudniej jest zarządzać wraz z radą pracowniczą, kiedy to organy samorządu pracowniczego nie ponosząc odpowiedzialności za podejmowane decyzje, mają prawo podejmowania wiążących zobowiązań. Jest to sytuacja absurdalna, w której nie dałbym rady kierować przedsiębiorstwem.</u>
<u xml:id="u-8.24" who="#HutySendzimira">Forma zarządu komisarycznego wiąże się z określonymi przyczynami ekonomicznymi; forma zarządu menedżerskiego również wymaga swoistych okoliczności.</u>
<u xml:id="u-8.25" who="#HutySendzimira">Wydaje mi się, że póki nie ma jednorazowego aktu przekształcającego przedsiębiorstwa państwowe w spółki Skarbu Państwa, forma zarządu menedżerskiego z udziałem rad pracowniczych, zbliżonych do tych, które działają w spółkach podlegających przepisom Kodeksy handlowego, byłaby pożądana. Udział w radach nadzorczych przedstawicielstwa załogowego, co gwarantuje ustawa o przedsiębiorstwach państwowych, byłby chociaż namiastką roli, którą może ono jeszcze spełnić.</u>
<u xml:id="u-8.26" who="#HutySendzimira">Pracownicy Huty Sendzimira akceptują przeobrażenia mające miejsce w ich zakładzie; akceptują też powyższą formę zarządzania.</u>
<u xml:id="u-8.27" who="#HutySendzimira">Zdaję sobie sprawę, że łatwiej by nam było działać jako spółka Skarbu Państwa.</u>
<u xml:id="u-8.28" who="#HutySendzimira">O przyszłości polskiej gospodarki chcemy myśleć poważnie. Bez procesów modernizacji technicznej nie możemy jednak skutecznie konkurować z producentem, który unowocześnił swój zakład. Niepowodzenie produkcji blachy, która wytwarza Huta Sendzimira, oznacza utratę suwerenności dla tego obszaru gospodarki czyli konieczność importu stali z Zachodu (który sprzeda nam ją chętnie ze względu na nadmiar mocy produkcyjnych) i konieczność zapewnienia środków do życia tym, którzy utracą pracę przy produkcji.</u>
<u xml:id="u-8.29" who="#HutySendzimira">Z punktu widzenia praktyki, niezbędna jest ustawa holdingowa. Uczyniono już pierwszy krok w tym kierunku uchwalając ustawę o szczególnych strefach ekonomicznych. Trzeba też stworzyć organ, który będzie reprezentował właściciela; być może, problem ten mogłaby rozwiązać ustawa o Skarbie Państwa.</u>
<u xml:id="u-8.30" who="#HutySendzimira">Jan Dębek - prezes zarządu „Stomilu” Olsztyn S.A.: Współczuję mojemu przedmówcy; nasza firma przed czterema laty również znalazła się w głębokim kryzysie. Połowa pracowników fizycznych była zbędna, a nowo wytworzone opony dla „Ursusa” nie miały odbiorcy.</u>
<u xml:id="u-8.31" who="#HutySendzimira">Muszę z satysfakcją przyznać, że w ostatnich latach udawało się nam znaleźć rynki zbytu, głównie zagraniczne. Ożywienie rynku krajowego wpłynęło pozytywnie na naszą kondycję.</u>
<u xml:id="u-8.32" who="#HutySendzimira">Niemniej jednak borykamy się z pewnymi trudnościami. Potwierdzam pogląd mojego przedmówcy, iż zdekapitalizowanie naszych firm wymaga dużego doinwestowania, na co trzeba znaleźć środki. Mogą one pochodzić od inwestora strategicznego, z wypracowanych zysków lub ulg podatkowych. Można tylko ubolewać, że ulgi inwestycyjne wprowadzane są w sposób dość nieuporządkowany, tzn. istnieje prawo, które umożliwia ich naliczanie, natomiast nie ma przepisów wykonawczych (trzeba było czekać pół roku, aby urzędy centralne zechciały zinterpretować to prawo. Wiem, ż większość firm z nich nie korzysta, ponieważ zniechęciło się piętrzącymi się trudnościami.</u>
<u xml:id="u-8.33" who="#HutySendzimira">Muszę dodać, że w sytuacji, kiedy prawo zezwala na korzystanie z ulg, urzędy skarbowe starają się (za wszelką cenę) znaleźć nieprawidłowości w ich naliczaniu, aby nałożyć określone kary. Moim zdaniem, samowola urzędów kontrolnych w stosunku do przedsiębiorstw państwowych i jednoosobowych spółek Skarbu Państwa wymaga ograniczenia.</u>
<u xml:id="u-8.34" who="#HutySendzimira">Policja skarbowa powinna przeprowadzić kontrolę w ciągu ustawowych 6 tygodni. Często się jednak zdarza, że jeżeli w tym okresie nic obciążającego nie znajduje, zarządza następną kontrolę itd. Firmy traktują ten proceder jako zło konieczne. Liczne rzesze pracowników, zamiast wykonywać prace koncepcyjne, muszą udowadniać kontrolerom, ze „białe jest białe, a czarne jest czarne”.</u>
<u xml:id="u-8.35" who="#HutySendzimira">Dochody urzędników skarbowych są zbyt niskie. Przeprowadzając kontrolę, starają się oni za wszelką cenę znaleźć jakieś nieprawidłowości, gdyż wiąże się to z wyższym wynagrodzeniem; ich wnikliwość znajduje umotywowanie finansowe.</u>
<u xml:id="u-8.36" who="#HutySendzimira">Słyszałem, że jeden z wysokich urzędników ministerialnych stwierdził, że jedna niezgodność podatkowa (np. brak podatku od psa) może spowodować sankcje w postaci uchylenia wielomiliardowych ulg popiwkowych; pies, którego ktoś przeoczył mógł wpłynąć na zmianę bilansu przedsiębiorstwa.</u>
<u xml:id="u-8.37" who="#HutySendzimira">W ubiegłym roku nasz zakład był kontrolowany przez NIK. Brak stwierdzonych nieprawidłowości spowodował gniew jednego z szefów Najwyższej Izby Kontroli. Inspektor przeprowadzająca kontrolę w naszej firmie, musiała przyjeżdżać do nas ponownie, aby uzupełnić numer artykułu z Kodeksu handlowego, ponieważ brak jednej małej cyferki wytknięto jej jako istotne uchybienie procedury kontrolnej.</u>
<u xml:id="u-8.38" who="#HutySendzimira">Wydaje mi się, że podobne przypadki nie powinny mieć miejsca.</u>
<u xml:id="u-8.39" who="#HutySendzimira">Chcęporuszyć kwestię dotyczącą nowelizacji ustawy z 13 lipca 1990 r. o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych. Konkretnie chodzi mi o art. 24, który przewiduje, jaki procent akcji dostępny jest dla pracowników po cenach preferencyjnych. Ustala się to w momencie przekształcenia przedsiębiorstwa państwowego w jednoosobowa spółkę Skarbu Państwa. Sam proces prywatyzacji trwa zwykle trochę dłużej (2–3 lata). Ustalona początkowo wielkość dewaluuje się.</u>
<u xml:id="u-8.40" who="#HutySendzimira">Jeżeli przyjęcie nowelizacji całej ustawy wymaga dość długiego czasu, to apeluję, aby przynajmniej ten jeden artykuł znowelizować w miarę szybko. Nie wymaga on chyba specjalnych konsultacji, nie jest też przedmiotem żadnych sporów. Wiem, ż Ministerstwo Przekształceń Własnościowych również dostrzega potrzebę zmiany treści tego artykułu, aby uniknąć wydawania indywidualnych decyzji przez Urząd Rady Ministrów, który nie powinien na co dzień zajmować się sprawami dotyczącymi jednego przedsiębiorstwa.</u>
<u xml:id="u-8.41" who="#HutySendzimira">Pragnę dodać, że opowiadam się za powoływaniem w firmach rad nadzorczych. O skuteczności takiej formy zarządzania przekonaliśmy się na przykładzie własnym. Doradzam jednak ostrożność w doborze jej członków. Znam przypadek, że członkiem rady nadzorczej uczyniono osobę bezrobotną, która nie mogła znaleźć pracy ze względu na dewiacje psychiczne. Wiadomo, że potem bardzo trudno jest usunąć kogokolwiek ze składu rady. Muszą zasiadać w niej ludzie z pewnym doświadczeniem. Kryteria ich doboru powinny być czytelne, aby do tego organu nie trafiały osoby przypadkowe, co niestety często ma miejsce.</u>
<u xml:id="u-8.42" who="#HutySendzimira">Jedna z przyczyn konfliktów, które są efektem dokonujących się przemian, wiąże się z nagłym trybem ich wprowadzania. W Polsce za nieprawidłowość uznaje się fakt przeprowadzania kolejnych etapów prywatyzacji w 2–3 lata po przekształceniu przedsiębiorstwa państwowego w jednoosobową spółkę Skarbu Państwa. Okres owych 2–3 lat jest czasem niezbędnym na przeprowadzenie restrukturyzacji zakładu. Po to, aby ktoś zechciał weń zainwestować swoje prywatne pieniądze, musi on osiągać wiarygodne zyski i uwolnić się od balastu socjalnego. To wszystko wymaga czasu; nie można nikogo obwiniać, że owe procesy trwają po kilka lat.</u>
<u xml:id="u-8.43" who="#HutySendzimira">Dosyć dobrze znam przypadek Austrii, w której prywatyzacja przemysłu ciągnie się już od 15 lat i przewiduje się, ze potrwa jeszcze 5. Nie twierdzę, że w Polsce procesy prywatyzacyjne również powinny dokonywać się w przeciągu aż tylu lat. W Austrii jednak próbuje się stworzyć sprzyjającą atmosferę społeczną; zatrudnionych przekonuje się o słuszności podejmowanych działań, aby przeciwdziałać wybuchom niezadowolenia.</u>
<u xml:id="u-8.44" who="#HutySendzimira">W tym momencie pragnę zwrócić się do przedstawicieli środków przekazu. Uważam, ze dziwnym jest, iż w mass mediach nie podaje się informacji o pozytywnej działalności sprywatyzowanych przedsiębiorstw. Była dzisiaj mowa o ABB; ostatnio rozmawiałem z dyrekcją „Rafako”. Okazuje się, że dopóki w tej firmie toczyły się konflikty z urzędami centralnymi pisano o tym bardzo dużo. Teraz, gdy „Rafako” funkcjonuje bardzo dobrze, rozwija się, nie publikuje się na ten temat ani słowa. W efekcie społeczeństwo utwierdza się w przekonaniu, że prywatyzacja jest czymś niewłaściwym; nie ma żadnych pozytywnych przykładów sprywatyzowanych zakładów. Jest to przekonanie nieprawdziwe.</u>
<u xml:id="u-8.45" who="#HutySendzimira">Uczestniczyłem w spotkaniu z posłami regionu olsztyńskiego; brali w nim udział parlamentarzyści z różnych klubów. Odniosłem wrażenie, że posłowie również są niechętni prywatyzacji, co uważam za zjawisko negatywne. Wydaje mi się, że sprawie tej należy poświęcić więcej uwagi.</u>
<u xml:id="u-8.46" who="#HutySendzimira">Zachęcam wszystkich do podnoszenia jakości swoich wyrobów i zdobywania atestu JSO 9000. Produkty z owym atestem są chętnie przyjmowane na wielu rynkach, są bardziej konkurencyjne. Myślę, że należy rozważyć możliwość powiązania niemałych kosztów zdobycia takiego certyfikatu z ulgami podatkowymi.</u>
<u xml:id="u-8.47" who="#HutySendzimira">Jako menedżerowie staramy się podnosić swoje kwalifikacje. Zauważyłem, że mamy skłonności do krytykowania nowych rozwiązań, zamiast raczej okazywania im entuzjazmu. Spotkałem się ze stwierdzeniem, że nowe idee to drobne roślinki, z których można wyhodować duże drzewa lub je zadeptać. W Polsce, niestety, często nie dajemy im szans rozwoju.</u>
<u xml:id="u-8.48" who="#HutySendzimira">Wydaje mi się, że do zmian, które zachodzą w naszym kraju, warto podchodzić z większym entuzjazmem.</u>
<u xml:id="u-8.49" who="#HutySendzimira">W firmach, które osiągnęły namacalne sukcesy (podniósł się poziom zarobków itp.), nastawienie pracowników jest o wiele bardziej korzystne niż przed 3–4 laty. Uważam, że współwłasność pracownicza nie musi tu być najlepszym rozwiązaniem; w przedsiębiorstwach, które są sprawnie zarządzane (gdzie płaci się uczciwe wynagrodzenie i dobrze organizuje czas pracy) można liczyć na lojalność i troskę załogi o zakład pracy.</u>
<u xml:id="u-8.50" who="#HutySendzimira">Nie należę do zwolenników spółek pracowniczych (oddawania władzy w ręce zatrudnionych). Znam przypadki, kiedy zarządzanie zakładem powierzono pracownikom; najczęściej okazywało się to wielkim nieporozumieniem.</u>
<u xml:id="u-8.51" who="#HutySendzimira">Na koniec jeszcze raz pragnę przypomnieć o ważnej sprawie nowelizacji art. 24 ustawy o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych, który uzależnia preferencyjną cenę akcji od średniej płacy w konkretnym okresie. Nie jesteśmy przeciwni takiemu kryterium, ale powinno ono być stosowane w momencie autentycznej prywatyzacji czyli w chwili sprzedaży Skarbowi Państwa ponad 50% udziałów w danym przedsiębiorstwie.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JózefŁochowski">Chcę wyjaśnić, że projekt nowelizacji ustawy o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych został wniesiony już w piątek do laski marszałkowskiej przez Komisję Nadzwyczajną do spraw Przedsiębiorstwa Państwowego w trakcie Przekształceń. Proponuje się w nim zmiany, bodajże art. 16, 18 i innych. Dyrektor Dębek może przejrzeć ów projekt. Mam nadzieję, że podzieli się on z nami sowimi uwagami na temat artykułów, które proponuje się znowelizować.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#JózefŁochowski">Jan Dębek - prezes zarządu „Stomilu” Olsztyn S.A.: Kiedy ta nowelizacja będzie uchwalona?</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#JózefŁochowski">Podejrzewam, że na to pytanie nikt nie jest w stanie udzielić odpowiedzi. Sądzę, że szanse na to, aby pierwsze czytanie tej ustawy odbyło się jeszcze w tym roku, są bardzo znikome. W tej chwili Sejm jest pochłonięty bardzo pilnymi sprawami związanymi z rozpatrywaniem budżetu na 1995 r.; prace nad ustawa budżetową muszą się zakończyć w konkretnym terminie.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#JózefŁochowski">Być może, uda się nam odbyć pierwsze czytanie projektu nowelizacji ustawy o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych jeszcze w grudniu. Jeżeli - nie, to zapewne zajmiemy się nim zaraz po uchwaleniu ustawy budżetowej.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#JózefŁochowski">Leon Stelmach - dyrektor do spraw ekonomicznych Zakładów chemicznych „Organika Sarzyna”: Zrozumieliśmy, że Komisja Systemu Gospodarczego i Przemysłu oczekuje od nas, jako od dyrektorów firm, odpowiedzi na pytanie, jakie warunki należałoby w chwili obecnej stworzyć dla przedsiębiorstw państwowych, aby mogły one dalej funkcjonować bądź przekształcić się w sprawniejsze jednostki.</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#JózefŁochowski">Ograniczę się do wymienienia barier, które dostrzegamy jako firma, która nie przeżyła tych trudności, ile większość zakładów, i która funkcjonuje sprawnie w nowym systemie gospodarki wolnorynkowej.</u>
<u xml:id="u-9.6" who="#JózefŁochowski">Wszyscy przeszliśmy przez procesy adaptacyjne (w okresie ostatnich czterech lat). Mogliśmy korzystać z dobrych rozwiązań, o których nie ma potrzeby mówić; pojawiały się jednak i złe rozwiązania.</u>
<u xml:id="u-9.7" who="#JózefŁochowski">Jako dyrektorów przedsiębiorstw, bardziej interesuje nas przyszłość; to, co za nami, nie jest w tym momencie tak istotne.</u>
<u xml:id="u-9.8" who="#JózefŁochowski">Minister Pol zauważył, że propozycje zawarte w opracowanym przez nas materiale zasadniczo nie różnią się od działań, które rząd podejmuje w zakresie przeobrażenie przedsiębiorstw państwowych. Szef resortu przemysłu stwierdził też, że owe propozycje nie wnoszą nic nowego do interesującej nas materii.</u>
<u xml:id="u-9.9" who="#JózefŁochowski">W związku z tym, można wysnuć wniosek, iż nie ma żadnych przeszkód we wdrożeniu proponowanych przez nas rozwiązań.</u>
<u xml:id="u-9.10" who="#JózefŁochowski">Przewodniczący Łochowski poinformował nas, że został opracowany projekt nowelizacji ustawy o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych. Jest to tylko jedno z rozwiązań, na które oczekują przedsiębiorstwa państwowe. Oczekują one również na przygotowanie mapy przedsiębiorstw, które zostaną sprywatyzowane.</u>
<u xml:id="u-9.11" who="#JózefŁochowski">W naszym materiale określiliśmy, jak sobie wyobrażamy realizację tego punktu. Nie chcąc się powtarzać, dodam jedynie, że oczekujemy na podjęcie konkretnych kroków w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-9.12" who="#JózefŁochowski">Kolejna bariera, o której wspomniał również minister Pol, to brak rozwiązań regulacyjnych i systemowych. Stworzenie odpowiednich rozwiązań regulacyjnych i systemowych zabezpieczy wejście polskich przedsiębiorstw na rynki Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-9.13" who="#JózefŁochowski">Oczekuje się, że za 2–3 lata nasze przedsiębiorstwa powinny konkurować (na rynkach zachodnich) z zagranicznymi firmami. Będzie to bardzo trudne bez zabezpieczenia nam możliwości koncentracji kapitału czy łączenia się zakładów w większe podmioty.</u>
<u xml:id="u-9.14" who="#JózefŁochowski">Problem koncentracji kapitału jest niezwykle istotny. Przedsiębiorstwa, które rokrocznie osiągają 5–7%-owy wzrost, wyczerpują istniejące zdolności produkcyjne. Mogą one korzystać z polskich bądź zagranicznych kredytów, ale to nie powinno być wszystko, co im pozostaje do dyspozycji. Przedsiębiorstwa są osamotnione; nie mogą łączyć swoich możliwości kapitałowych. Odczuwamy brak instrumentu, który służyłby koncentracji kapitału. Chodzi o prawo holdingowe.</u>
<u xml:id="u-9.15" who="#JózefŁochowski">Dobre firmy muszą mieć zabezpieczona sposobność „złapania drugiego oddechu”. Obecne możliwości podnoszenia zdolności produkcyjnych nie są zbyt szerokie.</u>
<u xml:id="u-9.16" who="#JózefŁochowski">Powszechnie wiadomo, że rozwój zakładów następuje skokowo. Co pewien czas, trzeba rozbudowywać infrastrukturę. Inwestycje infrastrukturalne procentują zyskami przez 5–7 lat.</u>
<u xml:id="u-9.17" who="#JózefŁochowski">To samo dotyczy bazy, np. w przemyśle petrochemicznym. Co jakiś czas potrzebne są inwestycje stwarzające bazę surowcową dla wielu przedsiębiorstw. Jeden zakład nie może tego dokonać.</u>
<u xml:id="u-9.18" who="#JózefŁochowski">Apeluję do posłów, o jak najszybsze stworzenie instrumentarium pozwalającego na swobodny przepływ kapitału pomiędzy przedsiębiorstwami, jego koncentrację, powstawanie holdingów. Chodzi o wykreowanie możliwości przezwyciężenia barier, na które natkną się za rok lub dwa przedsiębiorstwa dynamicznie się rozwijające. Nie będzie to dotyczyło słabych firm, które np. zastanawiają się nad zdobyciem pieniędzy na płace czy zakup surowców. Chodzi o zapewnienie sposobności rozwoju czołówce polskich firm, które są motorem całości krajowego przemysłu.</u>
<u xml:id="u-9.19" who="#JózefŁochowski">Jeszcze raz podkreślam, widzimy konieczność koncentracji kapitału. W przeciwnym razie, w krótkim okresie czasu polski przemysł natknie się na poważne przeszkody, które zahamują jego rozwój.</u>
<u xml:id="u-9.20" who="#JózefŁochowski">Edward Nowak - podsekretarz stanu w Ministerstwie Przemysłu i Handlu: Cieszę się, że Komisja podjęła temat przedsiębiorstwa państwowego w gospodarce rynkowej. Zauważyłem, że jej członkowie próbują wykreować pewną myśl, a nie tylko jakiś akt prawny (rozwiązanie instytucjonalne).</u>
<u xml:id="u-9.21" who="#JózefŁochowski">Wydaje mi się, że sformułowania „Strategii dla Polski” wymagają jeszcze innego spojrzenia (spojrzenia końcowego). Musimy wreszcie określić na jakie rozwiązania nas stać na obecnym etapie dyskusji i przy obecnym stanie wiedzy. Powinniśmy już wejść na etap realizacyjny.</u>
<u xml:id="u-9.22" who="#JózefŁochowski">Chcę podzielić się własnymi, wręcz osobistymi refleksjami. Kiedy 3 lata temu rozpoczynałem prace nad polityką przemysłową (nad opracowaniem dokumentu „Założenia polityki przemysłowej”), odpowiadałem sobie równocześnie na pytanie, czy przedsiębiorstwa państwowe mają istnieć, czy nie. Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że przedsiębiorstwa państwowe muszą funkcjonować jeszcze przez wiele lat. Jest tylko jeden problem, w jakim obszarze będą one funkcjonować?</u>
<u xml:id="u-9.23" who="#JózefŁochowski">Przedsiębiorstwo państwowe powinno być tam, gdzie dotyka się spraw bezpieczeństwa państwa i obywatela, w tym także spraw bezpieczeństwa środowiska oraz tam, gdzie dotyka się wartości szczególnych, narodowych. To będzie jeden obszar. Umiejscowiłbym w nim z jednej strony przedsiębiorstwa, które produkują nieodtwarzalne elementy pola walki (amunicję), zakłady które transportują energię poprzez sieci najwyższych napięć (elektronie i system energetyczny), a z drugiej - parki narodowe czy kopalnię soli w Wieliczce (myślę, że powinna się ona znaleźć w tym obszarze).</u>
<u xml:id="u-9.24" who="#JózefŁochowski">Analizując polską rzeczywistość (np. infrastrukturę telekomunikacyjną) widać, ze już dzisiaj jej pewna część nie powinna się zaliczać do pakietu bezpieczeństwa absolutnie minimalnego. Rozstrzyganie w tych sprawach pozostawmy politykom, przede wszystkim, z koalicji rządowej.</u>
<u xml:id="u-9.25" who="#JózefŁochowski">Jest też drugi obszar, który nazywam obszarem komercji. Przynależność do tego obszaru opiera się wyłącznie na kryterium rachunku ekonomicznego.</u>
<u xml:id="u-9.26" who="#JózefŁochowski">Rozstrzygnijmy, czy najpierw prywatyzować, czy też najpierw restrukturyzować, a dopiero potem prywatyzować (wyniknie to z rachunku ekonomicznego). Rachunek ekonomiczny musi uwzględniać nie tylko pewne doraźne efekty, ale i sytuację globalną.</u>
<u xml:id="u-9.27" who="#JózefŁochowski">Mogę podać wiele przykładów, które być może, okażą się szkodliwą, mogę też podać przykłady, które być może, uznamy za pozytywne, mimo tego że dzisiaj są one otoczone anatemą i wielka nieufnością.</u>
<u xml:id="u-9.28" who="#JózefŁochowski">Bardzo często nie umiemy określić naszych globalnych interesów. Globalne interesy można, w moim głębokim przekonaniu, analizować i oceniać tylko na bazie bardziej złożonych studiów i analiz. Nie da się tego wymyśleć podczas bezsennej mocy. Trzeba dokonać bardzo skomplikowanych analiz rynkowych (strategicznych) i na ich podstawie podejmować decyzje.</u>
<u xml:id="u-9.29" who="#JózefŁochowski">Gdy zastanowimy się nad rolą ABB w Polsce, należy powiedzieć, iż jest ona pozytywna wtedy, kiedy następuje integracja celów strategicznych tego wielkiego koncernu światowego z celami strategicznymi naszego państwa. Jeżeli cele te okażą się rozbieżne, może powstać bardzo niebezpieczna sytuacja. Rozstrzygajmy te sprawy na bazie wnikliwych studiów.</u>
<u xml:id="u-9.30" who="#JózefŁochowski">Nie ma stanu raz na zawsze danego. Dzisiaj uważamy, że coś powinno być prywatyzowane albo, wręcz przeciwnie - nie powinno być prywatyzowane; za 2–3 lata możemy sądzić inaczej. Z wielu, bardzo różnych powodów. Zasadniczy wiąże się z rachunkiem ekonomicznym (na którym opiera się działalność przedsiębiorstw).</u>
<u xml:id="u-9.31" who="#JózefŁochowski">Jeżeli mówimy o własności państwowej, to musimy równocześnie jednym tchem dodawać, że są różne rodzaje nadzoru i kontroli państwa nad gospodarką. Najprostszą jest pełna kontrola właścicielska. Przedsiębiorstwo może być jednak zarządzane poprzez większościowy pakiet akcji czyli tzw. „złotą akcję”.</u>
<u xml:id="u-9.32" who="#JózefŁochowski">Zachodnie systemy prywatyzacyjne np. rafinerii pokazują, jak przy pomocy „złotej akcji” sprawuje się nadzór. Jeżeli ktoś chce kupić 10–20% akcji, musi uzyskać zgodę. Każda zmiana statutu, podwyższenie kapitału wymaga odpowiedniej zgodny. To wszystko możemy jeszcze uregulować. Są jednak pewne problemy. Należy zrobić katalog i umówić się, biorąc pod uwagę stan naszej wiedzy i naszych interesów, że wygląda to tak, a nie inaczej. Tą dyskusję musimy domknąć nie na zawsze, ale na teraz.</u>
<u xml:id="u-9.33" who="#JózefŁochowski">Mam jeszcze kilka drobnych uwag. Kilku rozmówców podnosiło, że jesteśmy konkurencyjni i że musimy się z sobą łączyć, gdyż nie umiemy walczyć w warunkach gospodarki rynkowej. Dotykamy tutaj bardzo ważnego dylematu. Po 1992 r. nastąpił okres radosnego entuzjazmu. Zaczęła się szalona, infantylna dekoncentracja naszego przemysłu. Próbowaliśmy jej przeciwdziałać, ale to się nie udawało (demokracja była ponad wszystkim - ponad zdrowym rozsądkiem). Doszło do rozbicia wielu struktur przemysłowych. Dzisiaj, gdy otwieramy granice (w sposób bardzo konsekwentny) i 1 stycznia zniesiemy kolejne bariery celne, nasze przedsiębiorstwa będą musiały sprostać niezwykle trudnej konkurencji.</u>
<u xml:id="u-9.34" who="#JózefŁochowski">W Ministerstwie Przemysłu i Handlu przeprowadziliśmy analizę na temat: „Szanse i zagrożenia dla polskiego przemysłu w wyniku integracji z Unią Europejską”. Z integracji wynikają bezsporne korzyści, które dzisiaj jawią się nam jako zagrożenia.</u>
<u xml:id="u-9.35" who="#JózefŁochowski">Musimy konsolidować nasze przedsiębiorstwa. Myślę, że dramat takich firm, jak: CPN, Ciech, Impexmetal, polega przede wszystkim na tym, że nikt ich nie zaprasza do brania udziału w konsolidowaniu polskiego przemysłu. Wielki kapitał, którym dysponują te firmy, zostawiamy samemu sobie. Jest w nim ukryta jakaś szansa, z której, jak dotychczas, nie umiemy skorzystać.</u>
<u xml:id="u-9.36" who="#JózefŁochowski">Jeżeli ktoś obawia się o praktyki monopolistyczne, to chciałbym mu „pół żartem, pół serio” powiedzieć, że w „Wall Street Journal” jakiś rok temu ukazał się artykuł, w którym ta wybitna gazeta naśmiewała się z polskich tendencji do robienia klimatu polityki antymonopolistycznej. Taką politykę należy prowadzić (trzeba kontrolować praktyki monopolistyczne), ale pod warunkiem, że nie stanie się ona w Polsce prymatem.</u>
<u xml:id="u-9.37" who="#JózefŁochowski">Nie sprzeciwiam się prowadzeniu takiej polityki oraz związanym z nią kontrolom (a nawet ją popieram), choć uważam, że dzisiaj nie powinna to być sprawa pierwszoplanowa (możemy uznać ją za drugoplanową). Najbardziej sensownym antidotum nie jest wcale administracyjne działanie kolejnego urzędu, tylko współkreowanie (wraz z konsolidacją) small-businessu. W Polsce, tak naprawdę, potrzebny jest bardzo silny zastrzyk, tylko że nie deklaracji, ale wsparcia dla małego i średniego biznesu. Tą metoda powinniśmy równoważyć wpływy poszczególnych monopoli; nie może to być metoda administracyjnego przeciwdziałania, która jest nieskuteczna, o czym jestem głęboko przekonany.</u>
<u xml:id="u-9.38" who="#JózefŁochowski">Zmierzam do zakończenia swojej wypowiedzi.</u>
<u xml:id="u-9.39" who="#JózefŁochowski">Co jest dramatem polskiej gospodarki i polskiego przemysłu (szczególnie państwowego, tak bardzo krytykowanego)? Ów dramat polega na tym, że łatwo sprywatyzować małe lub średnie przedsiębiorstwo produkujące jakiś jeden wyrób rynkowy (np. opony), a znacznie trudniej - kopalnię węgla kamiennego, hutę stali, stocznię czy fabrykę nawozów (np. z Puław). Jest to dramat, dlatego, że wymaga to olbrzymich nakładów, niestety, z budżetu państwa. Na likwidację tylko jednej kopalni należałoby przeznaczyć kilka bilionów złotych.</u>
<u xml:id="u-9.40" who="#JózefŁochowski">Za niezwykle ważne uważam to, co zostało już zapisane w omawianym dziś dokumencie: „Ewentualna ingerencja państwa wynikająca np. z programu polityki przemysłowej, wdrażanie programów sektorowych mogą być realizowane jedynie w ramach działań wpisanych w ustawę budżetowa czyli przyjętych przez parlament i publicznie znanych”.</u>
<u xml:id="u-9.41" who="#JózefŁochowski">Największy dramat rozgrywa się przy naprawie trudnych gałęzi naszej gospodarki. Polega on na tym, że działania jednego ministra są znoszone przez drugiego ministra. Nie ma żadnej konsolidacji czy współdziałania.</u>
<u xml:id="u-9.42" who="#JózefŁochowski">Jeżeli mówimy: „Jednym z naszych naczelnych celów jest restrukturyzacja hutnictwa, ograniczenie jego zdolności produkcyjnych, zwiększenie proeksportowości, modernizacja technologiczna”, to zarówno Minister Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, jak i Minister Współpracy Gospodarczej z Zagranicą, a także inni ministrowie (np. przemysłu finansów) powinni pracować na rzecz określonego programu restrukturyzacji.</u>
<u xml:id="u-9.43" who="#JózefŁochowski">W ostatnich latach rzeczywistość nie jest tak różowa, jakby się mogło wydawać. Jeżeli jeden minister działa pozytywnie, drugi - wymyśla coś innego (np. inne instrumenty działania). Jeżeli pierwszy wprowadzi ulgę celną, to drugi - opłaty na ochronę środowiska.</u>
<u xml:id="u-9.44" who="#JózefŁochowski">Mówię o tym nad wyraz szczerze. Nie chodzi mi o niesprawność tego rządu, ale o brak koordynacji w pracach wszystkich rządów. My się, po prostu, uczymy. Po to rozpętaliśmy dyskusję, aby wyciągnąć z niej określone wnioski, nie dla doraźnych celów politycznych, tylko dla celów rzetelnej analizy.</u>
<u xml:id="u-9.45" who="#JózefŁochowski">Patrząc na zbiór polskich przedsiębiorstw, można by powiedzieć, że część tego zbioru przeszła już do obszaru rozwoju. Przedsiębiorstwa należące do tego obszaru są konkurencyjne, umieją się zachować, mają dobry management. Świetnie im idzie. Takich firm mamy w Polsce już 20–25%.</u>
<u xml:id="u-9.46" who="#JózefŁochowski">Istnieje jednak coś takiego, jak „skansen przemysłowy”. Brak nam woli i determinacji w procesach likwidacyjnych i upadłościowych. Godzimy się na to, że niektóre przedsiębiorstwa znowu zostaną w „poczekalni”, którą również trzeba finansować. A przecież, można by te środki przeznaczyć, albo na trwałe procesy likwidacyjne, albo na trwałe procesy rozwojowa. Tymczasem, finansujemy „poczekalnię”. Brak nam determinacji przy podejmowaniu decyzji kluczowych i ostatecznych.</u>
<u xml:id="u-9.47" who="#JózefŁochowski">Ostatnia moja uwaga dotyczy tematem tak frapującego, ze trudno o nim wspomnieć. Jest to być może, najważniejszy temat w Polsce.</u>
<u xml:id="u-9.48" who="#JózefŁochowski">Autorzy omawianego dziś dokumentu napisali w nim zdanie, które bardzo mi się nie podoba i przed którym chcę ostrzec. Brzmi ono tak: „Udział przedstawicieli załóg w radach nadzorczych umożliwi współuczestnictwo pracowników w kreowaniu strategii i kontroli funkcjonowania spółek”.</u>
<u xml:id="u-9.49" who="#JózefŁochowski">Zapewne żaden właściciel produkujący frytki nie zgodziłby się na to, aby jego pracownicy ustalali strategię firmy. Inaczej, musiałby im zapewnić współuczestnictwo w kreowaniu strategii zakładu. To samo można by odnieść do innych ważnych, infrastrukturalnych inwestycji (np. w „zbrojeniówce”). Tak być nie może. Pracownicy, owszem, mają prawo kontrolować (oceniać działania zarządu), ale nie można ich zapraszać do współuczestnictwa w kreowaniu strategii. Nie mają do tego żadnych instrumentów, nie mają też żadnej wiedzy w tym zakresie. Taka jest rzeczywistość. Spróbujmy ją ocenić.</u>
<u xml:id="u-9.50" who="#JózefŁochowski">Moim zdaniem, tkwi w tym pewne oszustwo, którego się dopuszczamy i za które płacimy. Mianowicie, wmawiamy pracownikom, że tworzymy dla nich pakiety własności, umożliwiając im aktywny udział w życiu przedsiębiorstwa. Wydaje mi się, że jest to swego rodzaju okłamywanie ludzi.</u>
<u xml:id="u-9.51" who="#JózefŁochowski">Co tak naprawdę tworzymy? Tworzymy dla nich warunki, aby stali się rentierami swojej firmy. Dajemy im 15% akcji, które są, jak gdyby, ich resztą wynikającą z procesów zachodzących obecnie w Polsce (przekształceń własnościowych). Są to pieniądze na przyszłość.</u>
<u xml:id="u-9.52" who="#JózefŁochowski">Nie twórzmy fikcji, że pracownik ma współdecydować o strategii firmy, że jest jej właścicielem. Niby nim jest, ale kapitał uległ tak znacznemu rozproszeniu, że pracownik nie ma żadnego realnego wpływu na życie przedsiębiorstwa. Z drugiej strony, to dobrze, że nie ma.</u>
<u xml:id="u-9.53" who="#JózefŁochowski">Chcę, abyśmy to jasno i uczciwie powiedzieli: „dajemy ci, bo pracowałeś na tworzenie majątku narodowego”. Nie budujmy jednak fikcji, że pracownik będzie współzarządzał. Przynajmniej ja w to nie wierzę. Grozi to naprawdę nieobliczalnymi konsekwencjami.</u>
<u xml:id="u-9.54" who="#JózefŁochowski">Wspomniano już dzisiaj o spółkach pracowniczych. Z założenia nie są one takie złe. Jednak temu „niby - właścicielowi” jest bardzo daleko do pełnej własności. W firmie, w której pracuje 30 ludzi, taką własność można nawet „dotknąć”. W przedsiębiorstwie zatrudniającym 3000 pracowników jest z tym znacznie gorzej.</u>
<u xml:id="u-9.55" who="#JózefŁochowski">Moim zdaniem kreowanie fikcji zawsze się mści.</u>
<u xml:id="u-9.56" who="#JózefŁochowski">Gdyby Komisja zechciała przyjąć omawiany dziś dokument (z uwagami krytycznymi) i na tej bazie budować rozwinięcia zawartych w nim idei, to można by powiedzieć, że parlament aktywnie uczestniczy (jako ten najbardziej upoważniony do formułowania opinii), w rozwiązaniu wielu problemów związanych z przedsiębiorstwem państwowym. Reszta, niech z tą opinią koresponduje, niech ją ocenia, ale musi pamiętać o tym, że to parlament ja wydał.</u>
<u xml:id="u-9.57" who="#JózefŁochowski">Moim zdaniem, to parlament powinien wyznaczyć pole polskich interesów narodowych i odgraniczyć je od pola interesów komercyjnych.</u>
<u xml:id="u-9.58" who="#JózefŁochowski">Gdyby Komisja zechciała przenieść te tematy na obrady plenarne Sejmu, to mogłoby to stanowić wytyczną dla rządu. Byłoby to ukoronowaniem podjętej dzisiaj inicjatywy.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#JaninaKraus">Zwracając się do wiceministra Nowaka, chcę powiedzieć, że jego wystąpienie wywołało u mnie nie tylko głębokie zdumienie, ale i oburzenie. W takim wypadku muszą wyrazić swój protest.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#JaninaKraus">Po pierwsze, chciałbym zapytać, do kogo minister Nowak kierował swoje apele i zawołania o rozwiązanie omawianych przez nas kwestii? Jest to, przecież, immanentnym obowiązkiem resortu, który reprezentuje wiceminister Nowak.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#JaninaKraus">Wiceminister Nowak przedstawił nam wykład, w 90% oparty o dywagacje (elementarne prawdy), które można było wygłaszać 5 lat temu, a nie teraz, kiedy nasza Komisja i wielu posłów obecnej i poprzedniej kadencji domagało się spełnienia przez resort podstawowych, ciążącym na nim obowiązków. Chodzi tu, między innymi o opracowanie „Założeń polityki przemysłowej”. Wiceminister Nowak dobrze wie, że nigdy ten dokument nie stał się dokumentem rządowym i z tego względu nie mógł on trafić do Sejmu po to, by stać się przedmiotem rzeczowej dyskusji.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#JaninaKraus">Jak dotąd, mówimy wyłącznie o „Założeniach polityki przemysłowej”.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#JaninaKraus">Wiceminister Nowak bardzo mnie zdziwił, mówiąc o niefrasobliwości, która miała miejsce i o polityce, która doprowadziła do demontażu polskiego przemysłu. Nie chcę wiceministrowi Nowakowi przypominać wystąpień posłów (interpelacji), w których wyraźnie wskazali na przykład chociażby studiów sektorowych, jakie były nam aplikowane przez Bank Światowy, międzynarodowe organizacje finansowe (a które resort przyjmował).</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#JaninaKraus">Programy restrukturyzacji, między innymi, elektroenergetyki, przemysłu górniczego, są prostymi przetransponowaniem założeń studiów sektorowych.</u>
<u xml:id="u-10.6" who="#JaninaKraus">Wiceminister Nowak mówił, że to Sejm powinien wyznaczać pola działania. Bardzo chętnie chciałabym to robić jako poseł, ale rząd przedstawiając Sejmowi kolejne programy restrukturyzacji np. sektora górniczego (niedługo, w tym samy trybie będziemy musieli przyjąć program restrukturyzacji sektora elektroenergetycznego), przekłada je w formie informacji. Sejm może tę informację przyjąć do wiadomości, bądź nie. Nie ma to jednak żadnych merytorycznych skutków, jeżeli chodzi o funkcjonowanie tych programów.</u>
<u xml:id="u-10.7" who="#JaninaKraus">Gdzie było ministerstwo, kiedy odbywała się dyskusja nad układem stowarzyszeniowym? Dlaczego wtedy nie zgłaszało żadnych zastrzeżeń, a teraz dostrzega nagle jakieś zagrożenia związane z procesami integracyjnymi?</u>
<u xml:id="u-10.8" who="#JaninaKraus">Dla wiceministra Nowaka jest dramatem ograniczanie zdolności produkcyjnych. Gdyby jednak przeanalizował część układu stowarzyszeniowego, a zwłaszcza list rządu polskiego do Wspólnot Europejskich, to znalazłby tam stwierdzenia o tym, że będziemy musieli ograniczyć nasze zdolności produkcyjne w najbardziej wrażliwych sektorach strategicznych, sektorach, które są dla Zachodu najbardziej konkurencyjne. Takie, niestety, przyjęliśmy założenia.</u>
<u xml:id="u-10.9" who="#JaninaKraus">Już druga kadencję wracam konsekwentnie do tego problemu. Do tej pory nie mogę uzyskać od ministerstwa merytorycznie uzasadnionego bilansu strat i zysków związanych z fizyczna likwidacją dużych zakładów pracy. Kopalnia nie jest przecież zakładem fryzjerskim.</u>
<u xml:id="u-10.10" who="#JaninaKraus">Kiedy ministerstwo rokrocznie „wrzuca” do budżetu 3 bln zł (lub więcej), to chcę wiedzieć, jakie jest uzasadnienie decyzji o likwidacji poszczególnych zakładów. Do tej pory takiego uzasadnienia nie ma.</u>
<u xml:id="u-10.11" who="#JaninaKraus">Nie chcę się wypowiadać w sprawie kreowania przez pracowników strategii zakładu (komentować wypowiedzi wiceministra Nowaka). Mam nadzieję, że wiceminister Nowak zechce się ustosunkować do mojej interpelacji, którą mam zamiar złożyć w tej sprawie na ręce. Ministra Przemysłu i Handlu.</u>
<u xml:id="u-10.12" who="#JaninaKraus">Jeśli po stronie resortu występują (delikatnie mówiąc) niedopatrzenia (niewykonywanie przez ministerstwo obowiązków statutowych), to proszę nie przypisywać ich parlamentowi.</u>
<u xml:id="u-10.13" who="#JaninaKraus">Wiceminister Nowak dopomina się o mapę prywatyzacji, kiedy w „Kierunkach prywatyzacyjnych”, które stanowią integralną część ustawy budżetowej na 1995 r., mówi się o potrzebie prywatyzacji branży chemicznej, farmaceutycznej, żelaza i stali.</u>
<u xml:id="u-10.14" who="#JaninaKraus">Chciałabym wiedzieć, jakie jest stanowisko Ministra Przemysłu i Handlu wobec tych propozycji? Jakie jest stanowisko ministerstwa wobec propozycji nieprzeznaczania środków z prywatyzacji na modernizację i restrukturyzację przemysłu, tworzenie nowych miejsc pracy? Ministerstwo postanowiło „topić” te środki w budżecie i przeznaczać je na bieżącą konsumpcję. W tej materii nie zajęło, jak do tej pory, żadnego stanowiska. Przynajmniej, nie zostało ono przedstawione Sejmowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#JózefŁochowski">W ramach sprostowania głos zabierze wiceminister Nowak.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#JózefŁochowski">Edward Nowak - podsekretarz stanu w Ministerstwie Przemysłu i Handlu: Ministrowi jest bardzo trudno dyskutować z posłem (z góry skazany jest na przegraną).</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#JózefŁochowski">Wiele rzeczy, o których mówiła poseł Kraus, było formułowanych na piśmie; były, są i będą formułowane.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#JózefŁochowski">„Założenia polityki przemysłowej” zostały przyjęte przez rząd i są jego oficjalnym dokumentem.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#WiesławWójcik">Zacznę, może, od dwóch uwag szczegółowych.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#WiesławWójcik">Na str. 7 omawianego przez nas dokumentu mówi się: „gdy przedsiębiorstwa uzyskały prawo obciążenia kosztów wydatkami socjalnymi ponad aktualne odpisy, byłoby to szansą na istotne poprawianie nastrojów pracowników”. Być może, nastroje pracowników poprawiłyby się, ale zapewne spadłaby rentowność ich firm.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#WiesławWójcik">Dyrektor Knapik stwierdził na samym początku, że kiedyś w zakładach pracy wydawano dziennie 18 tys. obiadów. To bardzo obciążało działalność tego zakładu.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#WiesławWójcik">Nie wiem, czy akurat ten zapis, który przytoczyłem powyżej, powinien zostać utrzymany, jeżeli chcemy zmodernizować przemysł państwowy.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#WiesławWójcik">Druga uwaga szczegółowa odnosi się do prof. Jaczewskiego. Podając przykłady niewłaściwej prywatyzacji kapitałowej, wymienił on przemysł papierniczy. Nie wiem, czy dobrze usłyszałem?</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#MarekJaczewskiprzedstawicielKomitetuProblemówEnergetykiPolskiejAkademiiNauk">To prawda, mówiłem o przemyśle papierniczym.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#WiesławWójcik">Mam przed sobą dokument rządowy „Raport o stanie polskiego przemysłu w roku 1993”. Znajduje się w nim następujący zapis: „Zwraca uwagę najwyższa dynamika nakładów inwestycyjnych w przemyśle papierniczym - 259%, co wiązać należy z niską pozycją wyjściową, ale również z dużymi nakładami inwestycyjnymi dokonanymi w Zakładach Celulozowo-Papierniczych S.A. w Kwidzyniu”. Jak wiemy, zakłady te zostały sprywatyzowane droga kapitałową. Nie wiem, co w takim razie miał na myśli prof. Jaczewski?</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#MarekJaczewskiprzedstawicielKomitetuProblemówEnergetykiPolskiejAkademiiNauk">Nie można w Polsce kupić polskiego papieru, gdyż wywieziono maszyny.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#WiesławWójcik">Nie wiem, jak się do tego ustosunkować. Dokument rządowy wyraźnie mówi co innego.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#WiesławWójcik">To wszystko, jeżeli chodzi o dwie szczegółowe uwagi.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#WiesławWójcik">Mówiliśmy tutaj o przedsiębiorstwach państwowych, o potrzebie ich restrukturyzacji i modernizacji (podkreślał to między innymi, dyrektor Knapik, który stwierdził, że jeżeli nie dokonamy modernizacji, to nie wytrzymamy konkurencji). Musimy dążyć do tego, aby dokument „Przedsiębiorstwo państwowe w systemie gospodarki rynkowej w kontekście „Strategii dla Polski” stał się dokumentem oficjalnym. Za mało jest w nim powiedziane o możliwościach finansowych Polski, o modernizacji, o restrukturyzacji finansowej polskich przedsiębiorstw państwowych.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#WiesławWójcik">Mówimy tylko o koncentracji, gdyż uważa się, że polski kapitał inwestycyjny jest bardzo rozproszony. Zgadzam się, że jest rozproszony, ale czy jest on wystarczający (globalnie w skali całego kraju) do przeprowadzenia procesów modernizacyjnych w całej gospodarce.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#WiesławWójcik">Czy rzeczywiście nie powinniśmy określić strategicznych sektorów, mających wpływ na bezpieczeństwo funkcjonowania całej gospodarki? Mam tu na myśli przemysł energetyczny (który jest bardzo rentowny, chociaż z tą rentownością bardzo różnie bywa), a także inne rentowne przemysły. Być może powinniśmy się koncentrować w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#WiesławWójcik">Musimy wyraźnie powiedzieć, czego nie uda się nam samodzielnie zmodernizować z braku nakładów finansowych.</u>
<u xml:id="u-16.6" who="#WiesławWójcik">Część naszych przedsiębiorstw skazana jest na upadłość. Myślę, że powinniśmy więcej podyskutować o tych możliwościach finansowych, które mogłyby temu zapobiec.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Chciałbym się odnieść do uwag posła Wójcika na temat wydatków socjalnych. Powinno być czytelnie napisane, że przedsiębiorstwa ponoszą wydatki socjalne ponad odpisy, które są obligatoryjne tylko w przedsiębiorstwach państwowych i tylko do określonej wysokości. To co jest ponad to, zwiększa podstawę opodatkowania podatkiem dochodowym. Chodzi tu, między innymi, o dopłaty do mieszkań. Oczywiście, jest jeszcze wiele tego typu pozycji, ale nie będę ich wymieniał.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Majątek przedsiębiorstw, gromadzony w sposób uczciwy i zgodny z prawem, powinien odgrywać zasadniczą rolę przy budowie własnych serwisów socjalnych. Moim zdaniem, tak to powinno być rozwiązane; tak jest przecież na całym świecie.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Możliwości świadczenia usług pracownikom należy odnosić do relacji pomiędzy ich potrzebami a majątkiem przedsiębiorstwa. Powinna zapaść decyzja o zwolnieniu przedsiębiorstw od dodatkowych obciążeń, gdyż płacą one podatki np. od obiektów sportowych wykorzystywanych przez całe miasto. Są to dodatkowe obciążenia.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Domagamy się wprowadzenia status quo. Uważamy, że jest to najlepsza droga do zapewnienia pracownikom serwisu socjalnego.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Rozwinięte państwa europejskie stwarzają własnym (prywatnym) przedsiębiorcom szansę na budowę szkoły, żłobka, przedszkola itd. Nie może tego robić urzędnik, tylko pracodawca, który zna potrzebę swoich pracowników. W Polsce jest tak, że to pracodawca ponosi z tego tytułu dodatkowe obciążenia (np. podatki).</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#HutySendzimira">Chciałbym zabrać głos ad vocem. Zgadzam się z prezesem Malinowskim. Utrzymując w hucie pogotowie ratunkowe, do czego musza mnie rozległość zakładu, ponoszę określone nakłady, które nie mogą być uznane za koszty uzyskania przychodu.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Jest wiele takich pozycji.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#JózefŁochowski">Podobne lapsusy i głupie rozwiązania należy zgłaszać w trybie, o którym już mówiliśmy. Tylko konkretną propozycję będzie można uwzględnić, całości, niestety, nie obejmiemy.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#ElżbietaMączyńskaprzedstawicielInstytutuNaukEkonomicznychPolskiejAkademiiNauk">Chcę odnieść się do wywołanej już sprawy „Raportu o stanie polskiego przemysłu w roku 1993”.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#ElżbietaMączyńskaprzedstawicielInstytutuNaukEkonomicznychPolskiejAkademiiNauk">Myślę, że na ten „Raport” należy się powoływać nadzwyczaj ostrożnie. Jest w nim sporo błędów.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#ElżbietaMączyńskaprzedstawicielInstytutuNaukEkonomicznychPolskiejAkademiiNauk">W Instytucie Nauk Ekonomicznych ciągle robimy jakieś analizy, zwłaszcza dużych przedsiębiorstw. badamy, przede wszystkim ich efektywność.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#ElżbietaMączyńskaprzedstawicielInstytutuNaukEkonomicznychPolskiejAkademiiNauk">Z danymi z „Raportu” nie mogę sobie nadal poradzić. Wynika z niego na przykład, że zyskowność przemysłu spożywczego jest ciągle ujemna, co jest nieprawdą w świetle danych GUS-owskich. Potwierdzają to wyniki naszych badań.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#ElżbietaMączyńskaprzedstawicielInstytutuNaukEkonomicznychPolskiejAkademiiNauk">Nie wiem, czy jest prawdą to, co pisze się w nim o inwestycjach.</u>
<u xml:id="u-21.5" who="#ElżbietaMączyńskaprzedstawicielInstytutuNaukEkonomicznychPolskiejAkademiiNauk">Nie potrafiłam wyjaśnić wielu relacji prezentowanych w „Raporcie”.</u>
<u xml:id="u-21.6" who="#ElżbietaMączyńskaprzedstawicielInstytutuNaukEkonomicznychPolskiejAkademiiNauk">Jest to tyle istotne, że w zderzeniu z konkurencją zachodnią należałoby się tym relacjom dokładnie przyglądać pod kątem wyeliminowania przepisów, z założenia zmniejszających szanse naszych przedsiębiorstw (zwłaszcza państwowych) w walce z ową konkurencją. Chodzi o przepisy nie tylko w sferze materialnej, ale, przede wszystkim, w sferze infrastruktury finansowej.</u>
<u xml:id="u-21.7" who="#ElżbietaMączyńskaprzedstawicielInstytutuNaukEkonomicznychPolskiejAkademiiNauk">Ciągle jeszcze, polskie przedsiębiorstwa mają zupełnie inne warunki funkcjonowania, jeśli chodzi o bezpieczeństwo, pozyskiwanie kapitału na finansowanie przedsięwzięć o podwyższonym ryzyku. Wcale nie jest to mniej ważne od sfery materialnej.</u>
<u xml:id="u-21.8" who="#ElżbietaMączyńskaprzedstawicielInstytutuNaukEkonomicznychPolskiejAkademiiNauk">Wiele kontraktów polskie przedsiębiorstwa tracą tylko dlatego, że nie mają możliwości ich ubezpieczenia. Ile licencji myśli naukowo-technicznych wypływa z Polski, nie dlatego, że polska nauka ma się źle, ale dlatego, że nie ma możliwości ich sprzedaży albo wdrożenia. Nie ma u nas czegoś takiego, jak rozwiązania typu „venture-karta”.</u>
<u xml:id="u-21.9" who="#ElżbietaMączyńskaprzedstawicielInstytutuNaukEkonomicznychPolskiejAkademiiNauk">W zagranicznych analizach sektorowych na temat infrastruktury niematerialnej mówi się bardzo mało. Bardzo mnie to zdziwiło, zwłaszcza że infrastruktura niematerialna jest niezwykle ważna.</u>
<u xml:id="u-21.10" who="#ElżbietaMączyńskaprzedstawicielInstytutuNaukEkonomicznychPolskiejAkademiiNauk">Myślę, że Ministerstwo Przemysłu i Handlu nieco się opóźnia w swoich działaniach, zwłaszcza że przed nami nowy rok.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#HenrykHajduk">W materiale, który otrzymaliśmy nie znalazłem odpowiedzi na pytanie, co to jest przedsiębiorstwo państwowe w systemie gospodarki rynkowej.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#HenrykHajduk">Prof. Jaczewski powiedział, że nie można kupić polskiego papieru, gdyż nie produkują go polskie maszyny. Za granicą przedsiębiorstwo, które nie jest właścicielem, uważane jest za przedsiębiorstwo państwowe.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#HenrykHajduk">Sądzę, że w nowych warunkach należałoby określić, co rozumie się przez przedsiębiorstwo państwowe. Czy jest to 100%-owa własność państwa? Czy są to pracownicy zatrudnieni w tym przedsiębiorstwie? Czy jest to tylko jedna z form przedsiębiorstwa? Na te pytania, jak dotąd, nie uzyskaliśmy odpowiedzi. Czy są to może przedsiębiorstwa strategiczne? Na to pytanie powinniśmy odpowiedzieć w trakcie dzisiejszej dyskusji oraz kolejnych posiedzeń naszej Komisji.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#HenrykHajduk">Mamy w tym zakresie dużo wątpliwości, zwłaszcza jeśli chodzi o funkcjonowanie przedsiębiorstwa państwowego.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#HenrykHajduk">Jeżeli członkowie Komisji, a także eksperci (biorący udział w obradach) uznają to za słuszne, chciałbym zaproponować dyskusję na temat: co to je przedsiębiorstwo państwowe w gospodarce wolnorynkowej i jak powinno funkcjonować w Polsce.</u>
<u xml:id="u-22.5" who="#HenrykHajduk">Przedsiębiorstwa państwowe mają duże znaczenie i będą je miały nadal, jeżeli ich liczba będzie ciągle wysoka.</u>
<u xml:id="u-22.6" who="#HenrykHajduk">Proszę o rozpoczęcie debaty nad przedsiębiorstwem państwowym.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#RyszardFerwornprzedstawicielRadyForumOkrętowegoprezeszarząduCentromorza">Reprezentuje przemysł stoczniowy.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#RyszardFerwornprzedstawicielRadyForumOkrętowegoprezeszarząduCentromorza">Niezależnie od tego, że reprezentuję określoną branżę, chciałbym się wypowiedzieć w kwestiach ogólnych.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#RyszardFerwornprzedstawicielRadyForumOkrętowegoprezeszarząduCentromorza">Po pierwsze pragnę się odnieść do wypowiedzi ministra Pola: „Przedstawiony materiał akceptujemy, ale niewiele on wnosi nowego”. Wydaje mi się, że na pozór można by się z tego rodzaju sformułowaniem nawet zgodzić, jako ze stwierdzeniem słusznym. Tymczasem bliższa analiza tej wypowiedzi prowadzi do pewnych refleksji.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#RyszardFerwornprzedstawicielRadyForumOkrętowegoprezeszarząduCentromorza">Stwierdzenie, iż materiał niewiele wnosi, odnosi się do aparatu pojęciowego, jaki został wprowadzony do tego opracowania. Ów aparat pojęciowy jest powszechnie znany, a szczególnie ministrowi, który na co dzień obraca się w sferze różnych pojęć i problemów (w ich najróżniejszych konfiguracjach).</u>
<u xml:id="u-23.4" who="#RyszardFerwornprzedstawicielRadyForumOkrętowegoprezeszarząduCentromorza">Wydaje się, że trzeba uwypuklić pewne wnioski, które w tym materiale znajdują się w ramach bardzo ogólnych, powszechnie stosowanych pojęć. Są to wnioski bardzo daleko idące.</u>
<u xml:id="u-23.5" who="#RyszardFerwornprzedstawicielRadyForumOkrętowegoprezeszarząduCentromorza">Chodzi tu zwłaszcza o wnioski dotyczące formy przedsiębiorstwa państwowego. Sam fakt, że to opracowanie nie rozgranicza p.p. według ustawy o przedsiębiorstwach państwowych i nie wydziela ich, biorąc pod uwagę wartości udziałów Skarbu Państwa w spółkach prawa handlowego, prowadzi do do pewnej formy organizacyjnej. Wniosek w tej sprawie został już wypracowany i prawie uzasadniony. Tą formą organizacyjną jest spółka prawa handlowego. Pozostaje do rozstrzygnięcia kwestia, czy taka spółka ma być w 100% własnością Skarbu Państwa, czy tez nie. Jest to szalenie daleko idący wniosek, który wymaga wielkiej rozwagi.</u>
<u xml:id="u-23.6" who="#RyszardFerwornprzedstawicielRadyForumOkrętowegoprezeszarząduCentromorza">Należy zaznaczyć, ze pewne prace zostały już przeprowadzone. Powiedziano nam, ze jest to jedyna, słuszna droga; a więc przedsiębiorstwa państwowe należy zlikwidować, jako że są to podmioty archaiczne. Jest to słuszne o tyle, o ile prowadzi do słusznych rozwinięć, a mianowicie, dostosowania form zarządzania naszej gospodarki (organizacji życia gospodarczego) do formuł świata zachodniego.</u>
<u xml:id="u-23.7" who="#RyszardFerwornprzedstawicielRadyForumOkrętowegoprezeszarząduCentromorza">Cały czas mówimy o koncernach, holdingach i innych podobnych rzeczach. Firmy nie mogą się w nie zorganizować od razu, chociaż, muszą to zrobić w miarę szybko. Wynika to z tego, że nie mamy wystarczającej liczby spółek prawa handlowego, zwłaszcza akcyjnych.</u>
<u xml:id="u-23.8" who="#RyszardFerwornprzedstawicielRadyForumOkrętowegoprezeszarząduCentromorza">Nie da się każdego przedsiębiorstwa państwowego rozbić na akcje, których część mogłaby być sprzedana udziałowcowi strategicznemu.</u>
<u xml:id="u-23.9" who="#RyszardFerwornprzedstawicielRadyForumOkrętowegoprezeszarząduCentromorza">Mówię o tym na podstawie pewnych obserwacji i analiz przeprowadzanych w przemyśle okrętowym. W tej branży występują wszystkie możliwe formy organizacyjne:</u>
<u xml:id="u-23.10" who="#RyszardFerwornprzedstawicielRadyForumOkrętowegoprezeszarząduCentromorza">- przedsiębiorstwa państwowe,</u>
<u xml:id="u-23.11" who="#RyszardFerwornprzedstawicielRadyForumOkrętowegoprezeszarząduCentromorza">- jednoosobowe spółki Skarbu Państwa oraz</u>
<u xml:id="u-23.12" who="#RyszardFerwornprzedstawicielRadyForumOkrętowegoprezeszarząduCentromorza">- zaczątki podmiotów koncernowo-holdingowych.</u>
<u xml:id="u-23.13" who="#RyszardFerwornprzedstawicielRadyForumOkrętowegoprezeszarząduCentromorza">Musimy upowszechniać konsolidację życia gospodarczego oraz grup przemysłowo-finansowych, które zadomowiły się już w Polsce pod postacią holdingów, koncernów, grup holdingowo-koncernowych albo korporacji.</u>
<u xml:id="u-23.14" who="#RyszardFerwornprzedstawicielRadyForumOkrętowegoprezeszarząduCentromorza">Jeżeli chcemy, aby spółka prawa handlowego była forma organizacyjną Skarbu Państwa w życiu gospodarczym, to musimy zdać sobie sprawę, że istnieją warunki do jej dalszej komercjalizacji. Mogą się zatrzeć bardzo ważne czynniki niekomercyjne, które również powinno się uwzględniać. Do komercji należy podchodzić z dużą ostrożnością, jeżeli chcemy w prawidłowy sposób kierować spółkami należącymi do Skarbu Państwa czy też szerszymi formułami organizacyjnymi.</u>
<u xml:id="u-23.15" who="#RyszardFerwornprzedstawicielRadyForumOkrętowegoprezeszarząduCentromorza">Zdarza się jednak wpaść w pułapkę braku kompetencji rad nadzorczych, szczególnie w tej ich części, która reprezentuje Skarb Państwa. Bardzo często członek rady nadzorczej nie wie nawet, gdzie znajduje się jego firma. Można z tego wnioskować, że nie uczestniczy on przez wiele miesięcy w jej posiedzeniach. Bardzo często organy założycielskie typują członków rad nadzorczych spośród ludzi, o których nic nie wiedzą. Można podać jeszcze wiele innych przykładów nieprawidłowości.</u>
<u xml:id="u-23.16" who="#RyszardFerwornprzedstawicielRadyForumOkrętowegoprezeszarząduCentromorza">20% akcji spółki Skarbu Państwa obejmują pracownicy. Jest to przykład prywatyzacji pracowniczej (naukowo-menedżerskiej).</u>
<u xml:id="u-23.17" who="#RyszardFerwornprzedstawicielRadyForumOkrętowegoprezeszarząduCentromorza">To wszystko poruszyliśmy w naszym opracowaniu „Przedsiębiorstwo państwowe w systemie gospodarki rynkowej w kontekście „Strategii dla Polski”.</u>
<u xml:id="u-23.18" who="#RyszardFerwornprzedstawicielRadyForumOkrętowegoprezeszarząduCentromorza">Należy zgodzić się z wypowiedzią ministra Pola. Zabrakło mu jednak odwagi, aby powiedzieć coś więcej.</u>
<u xml:id="u-23.19" who="#RyszardFerwornprzedstawicielRadyForumOkrętowegoprezeszarząduCentromorza">Skarb Państwa będzie się organizował w formie spółek Skarbu Państwa czy też udziału Skarbu Państwa w spółkach prawa handlowego. Jednak, jeżeli nie odpowiemy sobie na pytanie, jak pozyskać kapitały i jak je związać z prywatyzacją oraz zaangażowaniem nie tylko emocjonalnym, ale i materialnym ludzi kierujących przedsiębiorstwami, to może się okazać, że zabraknie nam odwagi.</u>
<u xml:id="u-23.20" who="#RyszardFerwornprzedstawicielRadyForumOkrętowegoprezeszarząduCentromorza">Udoskonalone formy organizacyjne przebijają się bardzo nieśmiało, są to sprawy delikatne, nierzadko powiązane z pewnymi interesami prywatnymi. Należałoby usankcjonować prawne uregulowania tych form - albo się z nimi nie zgodzić, albo rozszerzyć nasze prawodawstwo (praktycznie o pojęcia, którymi tu operujemy).</u>
<u xml:id="u-23.21" who="#RyszardFerwornprzedstawicielRadyForumOkrętowegoprezeszarząduCentromorza">Chcę być dobrze zrozumiany, dlatego podam przykłady.</u>
<u xml:id="u-23.22" who="#RyszardFerwornprzedstawicielRadyForumOkrętowegoprezeszarząduCentromorza">Jak zorganizowały się Agros i Stocznia Szczecińska? Jeżeli odpowiemy sobie na to pytanie, wszystkie rzeczy, o których dotychczas mówiłem, staną się bardziej wyraziste.</u>
<u xml:id="u-23.23" who="#RyszardFerwornprzedstawicielRadyForumOkrętowegoprezeszarząduCentromorza">Po pierwsze, jeśli oddamy 20% akcji załodze (wkład załogowo-menedżerski), to jaki wpływ na los firmy będzie miał zarząd, grupa menedżerska, a jaki załoga? Trzeba na to pytanie odpowiedzieć. Jeśli próbujemy to czynić powstają od razu trudności.</u>
<u xml:id="u-23.24" who="#RyszardFerwornprzedstawicielRadyForumOkrętowegoprezeszarząduCentromorza">Ile własnych środków powinien mieć menedżer, aby móc zakupić udziały w spółce z udziałem Skarbu Państwa? Przypuszczam, że stać go najwyżej na zakup 1–2% udziałów. Czy będzie on wtedy w stanie rządzić? Raczej, nie.</u>
<u xml:id="u-23.25" who="#RyszardFerwornprzedstawicielRadyForumOkrętowegoprezeszarząduCentromorza">Są jednak na Zachodzie sprywatyzowane firmy publiczne, w których kierownictwo, dysponując 1% udziałów, zarządza całością w sposób zdecydowany i kompetentny, bez żadnych zahamowań. Tymczasem w Polsce, nawet wykupując 1% udziałów (za 200–500 mln zł z prywatnych pieniędzy) nie osiąga się w zasadzie niczego.</u>
<u xml:id="u-23.26" who="#RyszardFerwornprzedstawicielRadyForumOkrętowegoprezeszarząduCentromorza">Czy zatem można w ramach tych stosunkowo skromnych kwot dać menedżerom większa liczbę głosów, czy nie? Myślę, że trzeba, gdyż inaczej nie osiągnie się żadnej dominacji zarządu (grupy menedżerskiej - składającej się np. z 15 osób).</u>
<u xml:id="u-23.27" who="#RyszardFerwornprzedstawicielRadyForumOkrętowegoprezeszarząduCentromorza">Ile akcji (udziału w zarządzaniu) należy pozostawić załodze, aby nie doszło do „sejmikowania”? Mówił już o tym wiceminister Nowak, jako o pułapce, w którą można wpaść w sposób nieprzemyślany.</u>
<u xml:id="u-23.28" who="#RyszardFerwornprzedstawicielRadyForumOkrętowegoprezeszarząduCentromorza">Są to kwestie bardzo trudne do rozwiązania.</u>
<u xml:id="u-23.29" who="#RyszardFerwornprzedstawicielRadyForumOkrętowegoprezeszarząduCentromorza">Skąd wziąć pieniądze na prywatyzację, jeśli w ramach konsolidacji firma nawet je posiadała, ale musiała je wpłacić do Skarbu Państwa na zakup udziałów w przedsiębiorstwie państwowym?</u>
<u xml:id="u-23.30" who="#RyszardFerwornprzedstawicielRadyForumOkrętowegoprezeszarząduCentromorza">Jeśli dwie firmy zamierzają się skonsolidować (tzn. ta silniejsza wchłania słabszą), to w gruncie rzeczy pieniądze odpływają do Skarbu Państwa, a nie na rozwój skonsolidowanej firmy.</u>
<u xml:id="u-23.31" who="#RyszardFerwornprzedstawicielRadyForumOkrętowegoprezeszarząduCentromorza">Czy budżet państwa jest, wobec tego, w stanie zrezygnować ze swoich dochodów? Czy są takie formy prawne przeprowadzania konsolidacji kapitałowej, które zapobiegłyby odprowadzaniu kapitału w stronę grup niepracujących? Na pewno są. Prawnicy to potwierdzają. Należy odnieść kapitał w obu, konsolidujących się firmach, a potem go wymienić. Nastąpiłby tzw. swept akcji. Obie strony to nic nie kosztuje; następuje konsolidacja i jeszcze pozostają środki na rozwój.</u>
<u xml:id="u-23.32" who="#RyszardFerwornprzedstawicielRadyForumOkrętowegoprezeszarząduCentromorza">Czy Skarb Państwa przystanie na takie rozwiązania? W krótkim okresie czasu na tym straci, gdyż nie dostanie pieniędzy z prywatyzacji, jednak w wypadku konsolidacji i rozwoju byłych przedsiębiorstw państwowych - na pewno zyska.</u>
<u xml:id="u-23.33" who="#RyszardFerwornprzedstawicielRadyForumOkrętowegoprezeszarząduCentromorza">Mam jeszcze jedno spostrzeżenie, które również powinno się znaleźć w materiale, który opracowaliśmy.</u>
<u xml:id="u-23.34" who="#RyszardFerwornprzedstawicielRadyForumOkrętowegoprezeszarząduCentromorza">Jak menedżerowie (nawet z przedsiębiorstw państwowych) mają pracować, czując swoją słabość?</u>
<u xml:id="u-23.35" who="#RyszardFerwornprzedstawicielRadyForumOkrętowegoprezeszarząduCentromorza">Po pierwsze, nie są oni właścicielami (na większą skalę) firm, w których pracują, gdyż stać ich na 1–2% udziałów.</u>
<u xml:id="u-23.36" who="#RyszardFerwornprzedstawicielRadyForumOkrętowegoprezeszarząduCentromorza">Po drugie, mogą być obaleni przy pomocy 80% udziałów należących do Skarbu Państwa.</u>
<u xml:id="u-23.37" who="#RyszardFerwornprzedstawicielRadyForumOkrętowegoprezeszarząduCentromorza">Nowe formy organizacyjno-prawne nie zapewniają najszczęśliwszych warunków dla zarządu nie dają należytego umocowania managementowi, który powinien mieć warunki do sterowania firmą i jej rozwijania. Jeśli zarząd źle funkcjonuje, musi odejść.</u>
<u xml:id="u-23.38" who="#RyszardFerwornprzedstawicielRadyForumOkrętowegoprezeszarząduCentromorza">Zaobserwowałem, że nowe ugrupowania przebijają się w sposób wstydliwy. Są to spółki menedżerskie, zakładane w celu zarządzania dużo większym majątkiem. W takich spółkach zarządzających jest duży udział prywatny, który najczęściej dominuje (może dochodzić do 51%).</u>
<u xml:id="u-23.39" who="#RyszardFerwornprzedstawicielRadyForumOkrętowegoprezeszarząduCentromorza">Tego rodzaju spółki zawierają umowy na zasadzie sweptu z dużym ugrupowaniem przemysłowym. Ten rodzaj umów praktykuje się w Stoczni Szczecińskiej oraz Agrosie. Czy należy to usankcjonować, czy nie? Są to sprawy bardzo delikatne, gdyż graniczą z interesami prywatnymi.</u>
<u xml:id="u-23.40" who="#RyszardFerwornprzedstawicielRadyForumOkrętowegoprezeszarząduCentromorza">Mimo wszystko kwestie, o których mówiłem, powinny być prawnie uregulowane.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#JózefŁochowski">Kiedy rząd przedstawi nam nowe rozwiązania dotyczące powszechnej komercjalizacji (jako pierwszego etapu prywatyzacji), będziemy musieli je rozważyć.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#JózefŁochowski">Posiedzenie Komisji Systemu Gospodarczego i Przemysłu zbliża się do końca. Powinniśmy sformułować jakieś wnioski; pragnę, aby omawianie każdej sprawy kończyć jakimiś konkluzjami.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#JózefŁochowski">Muszę przyznać, że dzisiejsza dyskusja wniosła wiele nowego w spojrzenie na rozważaną kwestię pod kątem przyszłościowych rozwiązań infrastrukturalnych. Wydaje mi się, ze odbyliśmy pierwsza od czterech lat debatę na temat przedsiębiorstw państwowych. Mam nadzieję, że jej efektem będzie opracowanie logicznych, przemyślanych rozstrzygnięć. Nie możemy popadać ze skrajności w skrajność. Najpierw twierdziliśmy, ze wszystko, co prywatne, jest złe, teraz zaczynamy twierdzić na odwrót (to, co państwowe jest niedobre). W naszym systemie gospodarczym potrzebna jest, i własność prywatna, i własność państwowa; powinien on być komplementarny. Musimy stworzyć warunki dla rozwoju wszystkich podmiotów gospodarczych. Myślę, że właśnie tak powinien brzmieć ostateczny wniosek, który mógłby stać się zwieńczeniem dzisiejszej dyskusji.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#JózefŁochowski">W kwestii przedsiębiorstwa państwowego zaproponowano dzisiaj wiele rozwiązań, które jak najszybciej powinny być wdrożone.</u>
<u xml:id="u-24.4" who="#JózefŁochowski">Proponuję, aby członkowie naszej Komisji na bazie odbytej dyskusji opracowali projekt dezyderatu do rządu z prośbą o ustosunkowanie się (w trybie pilnym lub przynajmniej przyśpieszonym) do spraw poruszonych w materiale „Przedsiębiorstwo państwowe w systemie gospodarki rynkowej w kontekście „Strategii dla Polski”. Domagamy się: przyśpieszenia przygotowywania projektów aktów prawnych dotyczących tworzenia grup kapitałowych i koncentracji kapitału, opracowania mapy prywatyzacyjnej, określenia branż strategicznych, nad którymi państwo musi sprawować pieczę lub przynajmniej mieć możliwość podejmowania pewnych decyzji, przyśpieszenia powołania Ministra Skarbu i Ministra Gospodarki w kontekście uregulowania spraw związanych z zarządzaniem majątkiem państwowym z pozycji właściciela i organizatora.</u>
<u xml:id="u-24.5" who="#JózefŁochowski">Polska sytuacja formalno-prawna jest momentami paradoksalna. Przekształcanie przedsiębiorstw państwowych w jednoosobowe spółki Skarbu Państwa miało być rozwiązaniem przejściowym. Po dwóch latach funkcjonowania w takiej formie (minister Lewandowski nazywał to pobytem w „poczekalni”) zamierzano je sprywatyzować. Wszystkie jednoosobowe spółki Skarbu Państwa są przeznaczone do prywatyzacji. Niektóre trafiły do Ministerstwa Przekształceń Własnościowych (przed dwoma, a nawet trzema laty); zakładano, że pozostaną one pod zarządem tego resortu do momentu ich prywatyzacji. Okazuje się, że procesy te przedłużają się. Przedsiębiorstwa państwowe przekształcone w jednoosobowe spółki Skarbu Państwa pozostają w gestii Ministerstwa Przekształceń Własnościowych. Powstała sytuacja, w której dwa, niezależne ministerstwa rządzą tą samą branżą. Jak mogą to robić skutecznie w przypadku, gdy np. nadzór nad Huta Sendzimira sprawuje minister Kaczmarek, a nad Huta Katowice - minister Pol? Kto ma zarządzać tą branżą?</u>
<u xml:id="u-24.6" who="#JózefŁochowski">Przykładów paradoksów gospodarczych jest bardzo dużo. Świadczą o tym ostatnie decyzje prywatyzacyjne w stosunku do dwóch firm produkujących podobne wyroby. Jedna z nich leżała w gestii Ministerstwa Współpracy Gospodarczej z Zagranicą, a druga - w gestii Ministerstwa Przekształceń Własnościowych. Postanowiły one konkurować ze sobą na giełdzie (dążyły do wzajemnego wyniszczenia się). Można by postawić pytanie? Kto tu w końcu rządzi?</u>
<u xml:id="u-24.7" who="#JózefŁochowski">Postaramy się zaakcentować, że jest to jedna ze spraw, które rząd musi rozpatrzyć w trybie pilnym.</u>
<u xml:id="u-24.8" who="#JózefŁochowski">Kolejny problem wiąże się z jednorazowym przekształcaniem przedsiębiorstw państwowych w jednoosobowe spółki Skarbu Państwa. Nie usłyszałem przeciwników takiego procesu, ale usłyszałem sporo wątpliwości związanych z jego przeprowadzeniem. Wiąże się z tym konieczność wprowadzenia wielu zmian. Wszystkie przedsiębiorstwa, także te, do których odnosi się ustawa o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych, powinny być docelowo sprywatyzowane.</u>
<u xml:id="u-24.9" who="#JózefŁochowski">Jeżeli natomiast chcemy, aby część przedsiębiorstw pozostawała pod zarządem państwa (w którego ręku znalazłby się przynajmniej pakiet kontrolny lub „złote akcje”), wtedy jednorazowy akt nie rozwiąże problemu. W takim przypadku należałoby zmienić ustawę o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych i kilka innych - utworzyć z nich kompleks, który obejmowałby całość spraw związanych z jednorazowym przekształceniem przedsiębiorstw państwowych w jednoosobowe spółki Skarbu Państwa.</u>
<u xml:id="u-24.10" who="#JózefŁochowski">Komercjalizacja przedsiębiorstw nie będzie stanowiła prostego, technicznego zabiegu. Musimy zastanowić się, jak ją przeprowadzić. W związku z tym, że wymaga ona podstawy prawnej - w postaci ustawy (której pierwsze czytanie jeszcze się nie odbyło), mamy czas do momentu jej drugiego czytania na wnoszenie jakichś uwag czy poprawek.</u>
<u xml:id="u-24.11" who="#JózefŁochowski">Nie wspomniałem jeszcze o przepisach holdingowych jako o jednym z elementów, który powinien znaleźć się w projekcie nowych rozwiązań prawnych, do opracowania których chcemy zobowiązać rząd.</u>
<u xml:id="u-24.12" who="#JózefŁochowski">Proponuję, abyśmy dezyderat, o którym wspomniałem, przyjęli na jednym z następnych posiedzeń Komisji. Prawdopodobnie na najbliższym nie uda się nam tego zrobić, gdyż będziemy rozpatrywać kwestie budżetowe. Na jednym z kolejnych - postaramy się jednak przedstawić gotowy projekt takiego dezyderatu.</u>
<u xml:id="u-24.13" who="#JózefŁochowski">Pozostaje rozstrzygnąć o dalszym losie grupy konsultacyjnej, która uczestniczyła w dzisiejszej debacie Komisji Systemu Gospodarczego i Przemysłu. Jeżeli jej członkowie nie wyrażą sprzeciwu, to sugeruję, aby dalej kontynuowała swoje prace na rzecz naszej Komisji. Przedmiotem prac Komisji zapewne niedługo staną się kolejne projekty ustaw; grupa konsultacyjna mogłaby na ich temat wyrazić swoje uwagi.</u>
<u xml:id="u-24.14" who="#JózefŁochowski">Bylibyśmy zobowiązani, gdyby grupa dostarczyła nam swoje uwagi do projektu ustawy budżetowej. Niestety, musiałaby to uczynić w trybie pilnym, gdyż część 13 projektu ustawy budżetowej, która dotyczy przemysłu, będziemy rozpatrywać już pojutrze. Jeśli któryś z dyrektorów lub prezesów jest naprawdę zainteresowany tą sprawą, może przesłać nam swoje spostrzeżenia faksem, droga telefoniczną lub nawet wziąć udział w środowym posiedzeniu Komisji (23 listopada godz. 11.00).</u>
<u xml:id="u-24.15" who="#JózefŁochowski">Myślę, że grupa konsultacyjna musi koniecznie przejrzeć „Założenia polityki przemysłowej”. Dokument ten jeszcze do nas nie trafił, gdyż, o ile dobrze się orientuję, rozpatrzył go dopiero Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów, (a musi jeszcze rząd) - ale, gdy tylko znajdzie się on w dyspozycji Komisji, przekażemy go od razu członkom grupy.</u>
<u xml:id="u-24.16" who="#JózefŁochowski">Sprawami prywatyzacji zajmuje się Komisja Przekształceń Własnościowych. Jednakże my, jako Komisja Systemu Gospodarczego i Przemysłu, nie możemy nie rozważać tych kwestii. Projekt ustawy o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych roześlemy wszystkim gościom uczestniczącym w naszym dzisiejszym spotkaniu. Mamy nadzieję, że zechcą oni przekazać nam swoje uwagi.</u>
<u xml:id="u-24.17" who="#JózefŁochowski">Czy są jakieś propozycje dotyczące organizacji naszej współpracy?</u>
<u xml:id="u-24.18" who="#JózefŁochowski">Możemy ustalić, że w ramach całej grupy konsultacyjnej wyodrębnią się zespoły problemowe, które zajmą się konkretnymi sprawami. Mogę zapewnić, że ze strony Komisji postaramy się przesyłać im wszystkie materiały, które będą w jakiś sposób wiązały się z przedmiotem ich prac. W zamian oczekujemy uwag, propozycji i spostrzeżeń.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Wydaje mi się, ze rzeczywiście, możemy podzielić się na zespoły problemowe. Widzę, że dyrektor Knapik wyraża zainteresowanie skoordynowaniem prac w zakresie polityki przemysłowej. Prezes Dębek chętnie będzie przewodniczył zespołowi, który zajmie się prywatyzacją przedsiębiorstw. Dyrektor Stelmach zapewne zechce pozbierać nasze uwagi na temat projektu ustawy budżetowej na 1995 rok.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#zarząduZakładówAzotowychPuławy">Postaramy się tak zorganizować nasze prace, aby były jak najbardziej efektywne.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#JózefŁochowski">Jeśli nie ma więcej uwag, zamykam posiedzenie Komisji Systemu Gospodarczego i Przemysłu.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>