text_structure.xml 68.6 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#RyszardGrodzicki">Oczekując na przybycie posła A. Olszewskiego i przedstawiciela Ministerstwa Zdrowia, którzy są w tej chwili na posiedzeniu Komisji Zdrowia, ustalimy kilka spraw organizacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#RyszardGrodzicki">W przyszłym miesiącu o tyle jesteśmy w niezbyt dobrej sytuacji, że wypada nam jeden tydzień z możliwości obradowania. Mówię o tygodniu, w którym jest święto Bożego Ciała. 13 i 14 czerwca br odbędzie się posiedzenie Komisji Konstytucyjnej, a więc zgodnie z zaleceniami nie powinno się wtedy robić posiedzeń. W czwartek, 15-tego czerwca jest Boże Ciało, piątek jest dniem wolnym, nie wiem czy kogokolwiek uda się wtedy zaciągnąć do Warszawy. W związku z tym nie ryzykowałbym zwoływania w tym czasie Komisji. Spiętrzyło się jednak kilka spraw, które należałoby załatwić.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#RyszardGrodzicki">Jak państwo wiedzą, w czasie tego posiedzenia Sejmu odbędzie się pierwsze czytanie ustawy o warunkach wykonywania mandatu. W związku z tym 8 czerwca br., czyli w piątek, planujemy krótkie posiedzenie, wspólnie z Komisją Ustawodawczą, w celu powołania podkomisji. Trzeba więc zgłosić 3–4 osoby z naszej Komisji, które weszłyby w skład podkomisji. Cztery osoby jest to maksimum, więcej się nie powołuje. Podkomisja ta musiałaby pracować również i w tym tygodniu, poza standardowymi posiedzeniami.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#RyszardGrodzicki">Mamy do rozpatrzenia jeszcze dwie sprawy tzw. rutynowe. Rozumiem, że pan poseł A. Żelazowski tzw. sprawy KPN-u nie skończy w najbliższym czasie ze względu na opieszałość prokuratury...?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#AndrzejŻelazowski">Nie ma orzeczeń z prokuratury, tzn. wstępnych wniosków, ani z Warszawy, ani ze Szczecina.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#RyszardGrodzicki">Sprawa ta nie może więc na razie być rozpatrywana, ale mamy jeszcze dwie takie drobne kwestie, być może pojawią się też jakieś sprawy z zakresu wewnętrznego prawodawstwa sejmowego. To jest jednak najmniejszy problem.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#RyszardGrodzicki">Skoro odbędzie się pierwsze czytanie ustawy poselsko-senatorskiej, o czym wspomniałem, musimy odbyć pierwsze czytanie ustawy antykorupcyjnej. Od sierpnia zeszłego roku czeka taki poselski projekt. Wstępny termin. jaki mamy uzgodniony z Komisją Ustawodawczą to 8 czerwca br. w czasie posiedzenia Sejmu. Kłopot polega na tym, że musimy jeszcze mieć zgodę Komisji Samorządowej, aby mogło się to odbyć. oraz zgodę marszałka, a więc nie mogę potwierdzić tego terminu. Ewentualnie rzecz odbyłaby się 8 czerwca br.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#RyszardGrodzicki">6 czerwca br. byłoby posiedzenie Komisji, na którym omawialibyśmy dwie komórki organizacyjne Kancelarii Sejmu - Bibliotekę Sejmową i Biuro Informacyjne, referentem byłby pan poseł S. Rogowski. W zasadzie przy omawianiu tych punktów można byłoby załatwić coś jeszcze, ale jak państwo wiedzą, jest bardzo trudno przewidzieć, jak nas zainteresuje temat i jak długo będziemy dyskutować. Zależy to również od wymowności przedstawicieli Kancelarii Sejmu, a bywa ona bardzo zróżnicowana.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#RyszardGrodzicki">Jak mówiłem między 13, a 17 czerwca br. w zasadzie nie ma szansy na zwołanie Komisji. 20 czerwca natomiast, jeśli chcielibyśmy odbyć drugie czytanie ustawy o warunkach wykonywania mandatu, powinno się odbyć wspólne posiedzenie Komisji Ustawodawczej i naszej, dla zamknięcia prac nad tą ustawą, a następnie skierowania sprawozdania do Sejmu. Proponuję, aby skład podkomisji, która opracowuje tę inicjatywę poselską antykorupcyjną z ramienia naszej Komisji oraz ustawę o wykonywaniu mandatu - był taki sam. W sprawie tej antykorupcyjnej ustawy doszłyby tylko osoby z Komisji Samorządu Terytorialnego. Wynika to po prostu z tego, że ta sama materia regulowana jest w ustawie o warunkach wykonywania mandatu i byłoby bardzo źle, gdyby robiły to różne zespoły. Moglibyśmy bowiem dojść równolegle do bardzo różnych wniosków i powstałby wtedy zamęt legislacyjny. De facto sprawozdanie z obydwu tych projektów rozpatrywalibyśmy 20 lub 21 czerwca br. W zasadzie tylko te dwie daty wchodzą w rachubę.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#RyszardGrodzicki">27 czerwca br zajęlibyśmy się informatyką sejmową i Strażą Marszałkowską. W lipcu przewidziana jest przerwa wakacyjna, dlatego w tym miesiącu nie chciałbym zwoływać już żadnego posiedzenia.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#RyszardGrodzicki">Jak państwo wiedzą, w trakcie tego posiedzenia Sejmu w najbliższy piątek o godz. 11-tej, zajmiemy się sprawą immunitetu posła I. Sekuły. 15 min. wcześniej odbędzie się powołanie podkomisji d/s warunków wykonywania mandatu. Mamy do rozpatrzenia sprawę jeszcze jednego immunitetu - posła Z. Mierzwy. Wpłynęły już ekspertyzy w tej sprawie. To również spróbowalibyśmy omówić w czerwcu, tak aby Sejm mógł tę sprawę rozpatrzyć przed wakacjami. Zebraliśmy dokumentację dotyczącą tej kwestii. Poseł Z. Mierzwa dostał już oficjalne powiadomienie. Do 10 czerwca br. ma czas na ustosunkowanie się do tego. Możemy więc rozpatrzyć tę sprawę między 20–27 czerwca br.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#RyszardGrodzicki">Jest jeszcze jedna zaległa sprawa, którą zamierzaliśmy podjąć wcześniej, ale nie zrobiliśmy tego. Jak państwo pamiętają, przy rozpatrywaniu budżetu wyszło nam, że wojewodowie podkradają pieniądze przeznaczone dla wojewódzkich biur wyborczych. Jeśli chcemy się „wstrzelić” w przygotowywania budżetu, to w zasadzie jeszcze w czerwcu powinniśmy wykonać inicjatywę, tak żeby pierwsze czytanie odbyło się na którymś z posiedzeń czerwcowych. Wówczas można by było przygotować sprawozdanie, tak żeby w sierpniu ustawa ta wyszła z Sejmu i miała jeszcze wpływ na tok przygotowań budżetu. Są to drobne przesunięcia, ale skoro za nie odpowiadamy, to sprawa powinna być jakoś uregulowana.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#RyszardGrodzicki">W planie pracy naszej Komisji została wpisana również wizytacja Pałacu Namiestnikowskiego. W sierpniu będziemy rozpatrywali wniosek o absolutorium oraz problem wydatków w tym zakresie. Będziemy więc musieli ocenić, na ile były one zasadne. Akurat w tej chwili nie jesteśmy w żaden sposób związani emocjonalnie i będziemy mogli to zrobić bardzo spokojnie. Czeka nas więc wyjazdowe posiedzenie Komisji i odbycie go na terenie Pałacu Namiestnikowskiego. Nie jestem w tej chwili w stanie podać daty, kiedy takiej wizytacji będziemy mogli dokonać, bo trwają negocjacje z Szefem Kancelarii Prezydenta. W zależności od odpowiedzi będzie ten termin niejako narzucony.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#RyszardGrodzicki">Są to wszystkie inicjatywy, które powinniśmy podjąć jeszcze w tym miesiącu. Muszę państwu powiedzieć, że mam duży problem, jak to wszystko pomieścić. Praktycznie, jeśli nie będziemy robili posiedzeń Komisji w trakcie obrad Sejmu, to nie ma możliwości sensownie tego ułożyć.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#RyszardGrodzicki">Prosiłbym państwa o wypowiedzi, czy ewentualne posiedzenie Komisji w dniu 16 czerwca br. wchodzi w rachubę, czy nie? Jest to między Bożym Ciałem a sobotą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#StanisławRogowski">Uważam, że jest to nierealne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#RyszardGrodzicki">Nie można wykluczyć w związku z tym, że któregoś dnia musielibyśmy zostać na sobotę, aby załatwić te wszystkie sprawy legislacyjne. Musimy również brać pod uwagę obciążenie Komisji Ustawodawczej. Uzgodnić z nimi jakikolwiek termin jest niezmiernie trudno. Jeśli rzeczywiście chcielibyśmy doprowadzić do drugiego czytania ustawy o warunkach wykonywania mandatu - jeszcze w czerwcu, to najpóźniej 20 czerwca powinno się odbyć wspólne posiedzenie komisji. Nie wiem, czy uda mi się przekonać pana posła M. Mazurkiewicza, żeby to zrobić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#LudwikTurko">Czy na jednym posiedzeniu Komisji uda nam się to zrobić?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#RyszardGrodzicki">Sądzę, że tak, a przynajmniej z punktu widzenia naszej Komisji...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#LudwikTurko">Naszej tak, ale Ustawodawczej...?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#RyszardGrodzicki">W tym tygodniu mamy na pewno dwa posiedzenia, o godz. 11 i godz. 10.45 w celu powołania tej podkomisji. Kto z państwa chciałby do niej wejść? Osobiście byłbym chętny, proszę jednak pamiętać, że trzeba przy tym zachować pewien parytet klubowy. Podkomisja ta na pewno pracowałaby w przyszłym tygodniu, w czwartek i w piątek. Czy jest ktoś chętny? Ponieważ SLD zablokowało już jakieś miejsca, kto zgłasza się z innych klubów? Czy z PSL ma ktoś ochotę reprezentować, czy w ramach Komisji Ustawodawczej będzie wprowadzał swoje propozycje?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JacekCiecióra">Podamy to w piątek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#RyszardGrodzicki">Unia Wolności?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#LudwikTurko">Podamy to również w piątek. Ale na pewno będziemy reprezentowani.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#RyszardGrodzicki">Pan poseł G. Cygonik zgłaszał ewentualną swoją obecność, ale jest to klub, który w hierarchii kształtowania składu jest relatywnie daleko.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#RyszardGrodzicki">Obecnie przejdziemy do omówienia 1 punktu porządku dziennego. Rozmiem, że pan reprezentuje ministra zdrowia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#WojciechRudnicki">Tak, panie przewodniczący.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#RyszardGrodzicki">Nie ma w dalszym ciągu wnioskodawcy. Zakładam, że lada moment wejdzie. Jest obecny pan poseł sprawozdawca. W zasadzie możemy to również rozpatrywać pod nieobecność posła A. Olszewskiego. Proszę o zabranie głosu posła Z. Jakubczyka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#ZygmuntJakubczyk">Rozpatrywać dzisiaj będziemy sprawę posła A. Olszewskiego, który pełniąc mandat posła na Sejm pracuje zawodowo. Jest ordynatorem oddziału chirurgicznego w szpitalu w Żyrardowie. Pan poseł A. Olszewski zwrócił się do Marszałka Sejmu z prośbą o wykładnię, czy jako poseł na Sejm - pracując zawodowo, pełniąc obowiązki ordynatora oddziału chirurgii (stanowisko to objął w drodze konkursu w roku 1983 r.) - ma obowiązek przystąpienia do konkursu, który został rozpisany zgodnie z rozporządzeniem Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej z dnia 5 marca 1992 r. opublikowanym w Dzienniku Ustaw nr 22, poz. 96. Owe rozporządzenie mówi, że konkursy na stanowisko ordynatora ogłoszą właściwe organy, w terminie do 26 października 1995 r. Przepis ten nie ma zastosowania do ordynatorów powołanych w wyniku postępowania konkursowego po 26 października 1990 r.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#ZygmuntJakubczyk">Jak wcześniej powiedziałem, pan poseł A. Olszewski objął stanowisko ordynatora w roku 1983 r. Choć objęcie tego stanowiska odbyło się w drodze konkursu, to zgodnie z rozporządzeniem powinien on ponownie poddać się procedurze konkursowej, ponieważ konkurs odbył się przed terminem 26 października 1990 r., a rozporządzenie nie wyklucza z konkursu osób pełniących funkcje publiczne, np. posła na Sejm.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#ZygmuntJakubczyk">Nie bez znaczenia jest informacja, co niesie za sobą konkurs, a właściwie jakie mogą z niego wyniknąć skutki. Uczestnictwo w konkursie powoduje z reguły zmianę warunków pracy i płacy. W przypadku wygrania konkursu jest to z reguły zmiana na warunki korzystniejsze. W przypadku zaś przegrania pogorszenie warunków, zwykle płacowych. Mówię to oczywiście w wielkim uproszczeniu. Zakładając, że pan A. Olszewski stanie do konkursu i nie daj Boże, co się zdarzyć może, werdykt komisji konkursowej będzie dla niego negatywny, wówczas nastąpi zmiana warunków pracy i płacy.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#ZygmuntJakubczyk">Tu dochodzimy do sedna sprawy - czy posłowi lub senatorowi można zmieniać warunki pracy i płacy w trakcie pełnienia mandatu, bez jego zgody. Możliwość taką wyklucza art. 26 ustawy o obowiązkach i prawach posłów i senatorów, który mówi, że rozwiązanie stosunku pracy z posłem lub senatorem oraz zmiana warunków pracy i płacy bez ich zgody, w czasie trwania kadencji oraz w ciągu 2 lat po jej upływie nie może nastąpić bez zgody odpowiednio Prezydium Sejmu i Prezydium Senatu.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#ZygmuntJakubczyk">Zachodzi również potrzeba postawienia pytania - czy poseł lub senator w trakcie pełnienia mandatu ma obowiązek poddania się procedurze konkursowej zgodnie z postanowieniami rozporządzenia? Na pytanie to próbuje odpowiedzieć opinia prawna sporządzona przez Biuro Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu. Co prawda opinia ta nie stanowi obowiązującej wykładni prawnej, ale może służyć Komisji Regulaminowej do wypracowania opinii. W opinii tej stwierdzono, że w tym przypadku zachodzi kolizja dwóch norm. W tej sytuacji należy stosować regułę, w której akt wyższego rzędu, a takim jest ustawa poselsko-senatorska, uchyla akt niższego rzędu, czyli rozporządzenie Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej. Oznacza to, że zakład pracy, chcąc skutecznie odwołać pana A. Olszewskiego, będzie musiał uzyskać stosowną zgodę Prezydium Sejmu na odwołanie ze stanowiska ordynatora i to przed rozpisaniem konkursu. Oznacza to również, że nie można w żaden sposób nałożyć obowiązku poddania się procedurze konkursowej zwłaszcza na osobę, która jest chroniona ustawą.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#ZygmuntJakubczyk">Z paragrafu 1 ust. 3 wynika, że osoba zatrudniona na stanowisku, o którym mowa w ust. 1 zgodnie z rozporządzeniem - może, zaznaczam - może, ponownie przystąpić do konkursu na zajmowane stanowisko. Z przepisu rozporządzenia wcale nie wynika, przynajmniej w moim przekonaniu, żeby osoba zatrudniona na stanowisku, o którym mowa w ust. 1 i która nie stanęła do konkursu, nadal nie mogła zajmować tego stanowiska np. ordynatora. Wg mnie jest to dosyć niejasno sprecyzowane.</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#ZygmuntJakubczyk">Z rozmowy, jaką przeprowadziłem z panem posłem A. Olszewskim, wynika, że jego wystąpienie do Marszałka Sejmu nie jest bynajmniej podyktowane bojaźnią, że mógłby przegrać konkurs na stanowisko ordynatora i szuka schronienia w przepisach ustawy poselsko-senatorskiej. Motywem jest tu wiek zainteresowanego, który za rok i dwa miesiące kończy 65 lat. Najprawdopodobniej więc nie będzie już mógł przystąpić do konkursu. Poza tym uważa, że poseł nie powinien być poddawany weryfikacji, gdyż nie można w takich przypadkach wykluczyć innych okoliczności. O tych okolicznościach nie było mowy, ale takich innych okoliczności pan poseł nie wykluczał. Zwracał również uwagę na fakt, że nie jest jedynym lekarzem w parlamencie, którego czeka taka procedura konkursowa. Chce tym samym bronić zasady nienaruszalności ustawy poselsko-senatorskiej.</u>
          <u xml:id="u-16.7" who="#ZygmuntJakubczyk">Konkludując - opowiadam się również za obroną zasady nienaruszalności ustawy poselsko-senatorskiej. W związku z tym rekomenduję Wysokiej Komisji opinię, iż rozporządzenie Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej z dnia 5 marca 1992 roku, w sprawie rodzaju stanowisk w publicznych zakładach opieki zdrowotnej, których obsadzanie następuje w drodze konkursu, oraz trybu przeprowadzania konkursu - nie ma zastosowania do posłów i senatorów RP w czasie pełnienia mandatu, a także w okresie 2 lat po jego wygaśnięciu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#RyszardGrodzicki">Ponieważ nie ma jeszcze pana doktora A. Olszewskiego, nie możemy więc do niego kierować pytań. Może wobec tego ktoś z państwa chciałby zadać pytania posłowi sprawozdawcy czy uzyskać jakieś wyjaśnienia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#StanisławRogowski">Czy w praktyce zatrudniania osób na te stanowiska istnieje ścisły wymóg, czy też może praktyka - niezatrudniania po ukończeniu 65 roku życia?</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#StanisławRogowski">Drugie pytanie - czy istnieje na przykład możliwość ogłoszenia konkursu, ale w konkursie może być uwidocznione, że zajęcie stanowiska przez zwycięzcę może nastąpić dopiero po 2 czerwca 1996 r., gdy pan dr A. Olszewski ukończy ten wiek emerytalny? Drugie pytanie wiąże się z tym pierwszym. Najpierw poprosiłbym więc o odpowiedź na to pierwsze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#RyszardGrodzicki">Może od razu zadam pytanie - czy jest pan pewien, że rzeczywiście pan dr A. Olszewski po 1983 r. ani razu nie przystępował do konkursu, tylko nieprzerwanie pełni tę funkcję na podstawie konkursu z 1983 r.? Wydaje mi się to mało prawdopodobne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#ZygmuntJakubczyk">Na moje pytanie dotyczące tego, kiedy odbyła się procedura konkursowa, pan A. Olszewski odpowiedział, że w 1983 r. i na tej podstawie do dzisiaj pełni funkcję ordynatora. Innej informacji od niego nie uzyskałem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#RyszardGrodzicki">Na wcześniejsze pytania poprosimy o odpowiedź przedstawiciela Ministra Zdrowia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#WojciechRudnicki">Są to sytuacje, które dotyczą wyłącznie zakładu pracy i jego wola, potrzeba i chęć powinna rozstrzygać o tym, czy osoba w określonym wieku czy przedziale wieku jest takim kandydatem, którego można zatrudnić...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#StanisławRogowski">Czyli sztywnych zasad nie ma...?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#WojciechRudnicki">Nie chciałbym wypowiadać się za Rzecznika Praw Obywatelskich, ale podejrzewam, że gdybyśmy wprowadzili tego rodzaju kryteria, to po tej stronie byłaby opozycja, wkraczalibyśmy bowiem w prawa obywateli. Proszę pamiętać, że nie ma obowiązku przesuwania na emeryturę zatrudnionego, jest możliwość skorzystania zakładu pracy z tego, na co pozwala ustawa emerytalna. Z tym że, rangę przepisu rozporządzenia Ministra Zdrowia trzeba by rozpatrywać w kontekście delegacji, na podstawie której został wydany oraz całości przepisów dotyczących kierownika zakładu opieki zdrowotnej. Ustawa o zakładach opieki zdrowotnej, gdzie znajdują się upoważnienia, mówi tylko o uprawnieniach ministra do delegacji. Mianowicie, że określa on rodzaje stanowisk, których obsadzenie następuje w drodze konkursu oraz tryb jego przeprowadzania.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#WojciechRudnicki">Przypisywanie więc temu rozporządzeniu jakiegoś waloru, który konstytuowałby status osoby, która przystępuje czy nie przystępuje do konkursu jest, w moim pojęciu, przypisywanie mu zbyt szerokiego znaczenia. Przepis, który upoważnia do określenia rodzaju stanowisk i trybu przeprowadzenia konkursu jest uzupełnieniem kolejnego, w ustawie o zakładach opieki publicznej w zakładach opieki zdrowotnej. Mianowicie tego, który powiada tylko tyle, że kierownika publicznego zakładu opieki zdrowotnej powołuje organ, który utworzył zakład, nie dając żadnych ograniczeń, wymogów itp. wobec aktu powołania czy odwołania.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#WojciechRudnicki">Oczywiście sytuacja Ministerstwa w ocenie tej konkretnej sytuacji, jest o tyle trudna, że wtedy kiedy powstają wątpliwości prawne, to organ administracji może tylko wyrazić pogląd. Ten pogląd nie ma przecież charakteru wykładni prawa. Wykładnie następują bądź w drodze praktyki sądowej, bądź uchwały siedmiu sędziów Sądu Najwyższego czy Trybunału Konstytucyjnego. Jest to oczywiście pogląd, który niekoniecznie może zostać podzielony w praktyce sądowej, ale podzielamy w całości stanowisko wyrażone przez Biuro Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu. Pozwolę sobie kopię tego stanowiska dołączyć do państwa akt.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#WojciechRudnicki">Wydaje się nam, z tym zastrzeżeniem, o którym mówiłem poprzednio, że w pierwszym rzędzie należy tę sprawę rozpatrywać z tego punktu widzenia, czy w ogóle jest możliwe zwolnienie stanowiska, które następnie należałoby obsadzić w drodze konkursu. To jest zasadnicza kwestia dla tej sprawy.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#WojciechRudnicki">Konkurs i ewentualne działania zakładu opieki zdrowotnej, w jego następstwie, może o tyle wywierać jakieś skutki prawne, o ile zostanie zwolnione stanowisko, na którym jest zatrudniona osoba, której szczególna ochrona nie budzi przecież niczyjej wątpliwości.</u>
          <u xml:id="u-24.5" who="#WojciechRudnicki">Jak państwu wskazałem, samo rozporządzenie dotyczące konkursów jest przepisem o charakterze ściśle porządkowym. Nie może więc nadawać żadnych uprawnień, ani żadnych obowiązków ze względu na treść delegacji na podstawie, której zostało wydane.</u>
          <u xml:id="u-24.6" who="#WojciechRudnicki">Przychylając się do poglądu wyrażonego w opinii Biura Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu wydaje się, że jeżeli nie dojdzie do wyrażenie zgody na odwołanie pana posła A. Olszewskiego z zajmowanego stanowiska i w efekcie rozwiązanie stosunku pracy, przeprowadzenie czy nieprzeprowadzenie konkursu, jego udział w nim czy nie, jest na dzień dzisiejszy obojętne dla jego funkcjonowania na tym stanowisku. Z tym że, jest to wyrażenie poglądu, który niekoniecznie może być podzielony przez działającego w swoim przekonaniu zgodnie z prawem kierownika lokalnego zakładu ZOZ-u, który w efekcie może być w taki czy inny sposób podzielone przez sąd, bo taka byłaby droga.</u>
          <u xml:id="u-24.7" who="#WojciechRudnicki">Poza tym byłoby ciekawe, w jaki sposób, zakładając nieprzestrzeganie przepisu jednej czy drugiej ustawy - tego można się przecież też spodziewać - sąd oceniałby skutki prawne niezgodnego z prawem odwołania. Jeżeli dobrze pamiętam prawo pracy, to chyba skutkiem jest tylko przyznanie odszkodowania i nic innego. Nie jestem jednak specjalistą w tej materii i jest to tylko rzecz, która tkwi w pokładach podświadomości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#StanisławRogowski">Nie uzyskałem odpowiedzi na drugie moje pytanie. Czy przepisy tego rozporządzenia, którego nie znam szczegółowo, dopuszczają taką sytuację, że odbywa się konkurs i wyznaczona jest data, np. późniejsza o pół roku, w tym wypadku już po uzyskaniu wieku emerytalnego przez pana posła A. Olszewskiego, kiedy zwycięzca konkursu może objąć to stanowisko? Czy z takim zastrzeżeniem może odbyć się konkurs? Czy przepisy to dopuszczają?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#WojciechRudnicki">Chciałbym zwrócić uwagę, że to jest przepis o trybie przeprowadzania konkursów...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#StanisławRogowski">Tak, to wiem, ale chciałbym prosić o odpowiedź na to pytanie...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#WojciechRudnicki">Musiałbym to sprawdzić, ponieważ jest to kwestia, która w ogóle nam się nie pojawiała. Z tym, że na tle pana pytania, panie pośle, jest jedna uwaga. Osoba wyłoniona w konkursie jest proponowanym kandydatem. Kierownik zakładu opieki zdrowotnej może takiego kandydata nie zatrudnić, na przykład ogłaszając kolejny konkurs.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#StanisławRogowski">Czyli wnioskując z tego, również może być ustalana późniejsza data zatrudnienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#WojciechRudnicki">Może być również ustalona późniejsza data zatrudnienia. Teoretycznie powinno się to znaleźć, w regulaminie pracy komisji konkursowej, ponieważ to są warunki ogłoszenia konkursu. Nie przypuszczam, żeby tak było w tej konkretnej sytuacji. Trzeba by to sprawdzić, gdyby potrzebna była taka kontrola. Nie przypuszczam jednak, żeby konkurs ogłaszano ze świadomością, że zatrudnienie kandydata ma nastąpić w jakimś tam bliżej nie dającym się przewidzieć czasie w przyszłości.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#WojciechRudnicki">Dotychczasowa praktyka wskazuje na to, iż konkursy organizuje się w miarę istnienia jakichś bieżących potrzeb, dla wyłonienia kandydata, który akurat jest potrzebny. Jest to mało prawdopodobne, żeby się mogło coś podobnego zdarzyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#RyszardGrodzicki">W tym przypadku nasz główny bohater zatrudniony jest na czas nieokreślony, jak rozumiem?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#WojciechRudnicki">Powołanie to jest ta instytucja, w której nie ma mowy o określonym czasie, odwołanie oczywiście może nastąpić w każdym czasie.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#WojciechRudnicki">Chciałbym przywołać orzeczenie sądu, które zapadło na tle jednego z postępowań konkursowych, a mianowicie dotyczyło ono sytuacji, w której zatrudniono kandydata nie odpowiadającego z wielu względów kierownikowi zakładu opieki zdrowotnej. Był to chyba kandydat na ordynatora. Zatrudnienie nastąpiło na jakiś czas określony, który nie był w żadnym wypadku odpowiadający temu, na który zatrudnia się kandydata wyłonionego w wyniku konkursu. Tego rodzaju posunięcie zakładu pracy zostało zakwestionowane. Zatem nie sądzę, żeby ktoś próbował powtórzyć podobny eksperyment, że zatrudni na czas jakiś do..., co nie oznacza, iż jest to wzięcie ślubu.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#WojciechRudnicki">Kierownik zakładu opieki zdrowotnej czy ordynator może się nie sprawdzić i może zostać odwołany. Z tym że, jak w każdym przypadku, rozwiązanie stosunku pracy, odwołanie - powinno być uzasadnione rzeczywistymi przyczynami. Nie można powiedzieć, że mi się ktoś nie podoba, czy podać przyczyny, które okażą się w toku postępowania niewiarygodne i sprzeczne z rzeczywistym stanem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#RyszardGrodzicki">Dziękuję bardzo. Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#AleksanderAndryszak">Chciałbym nawiązać do tego, co pan ostatnio powiedział. W opinii prawnej przygotowanej przez Biuro Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu jest określony jednak czas, co 6 lat, kiedy się przeprowadza konkurs na ordynatora. Wynika z tego, że zatrudnienie ordynatora jest na czas określony, czyli na 6 lat. Po 6 latach musi być on poddany weryfikacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#WojciechRudnicki">Zgadzam się - tylko, że jest przepis szczególny. Chcę jednak zastrzec, iż nie jestem ani sądem orzekającym, ani tym bardziej tym, który jest uprawniony do dania wykładni. To się przed kilku laty skończyło.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#WojciechRudnicki">Gdybym miał oceniać tego rodzaju sprawę, orzekając w niej, uznałbym jednak, że mamy do czynienia ze szczególnym przepisem ustawy o obowiązkach posłów i senatorów, która w sposób szczególny traktuje pewnego rodzaju grupę ludzi, poddaje ich szczególnej ochronie. Zatem wszelkiego rodzaju regulacje, nie tylko ta - odnosząca się do możliwości rozwiązania stosunku pracy, powinny nie obowiązywać wobec tej grupy ludzi. Chyba, że nastąpi spełnienie określonego warunku w ustawie.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#WojciechRudnicki">Jak powiadam, jest to kwestia, na którą z całą pewnością odpowiedziałoby orzecznictwo sądowe. Nie jest to moje najgłębsze przekonanie, weryfikowalne w taki sposób.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#ZygmuntJakubczyk">Nie wiem, czy pan to zaakceptuje, ale ogólnie przyjętą praktyką jest to, iż wszyscy ordynatorzy, którzy mają dosyć podeszły wiek - 65 lat nie jest przecież wiekiem pierwszej młodości - z reguły nie stają do konkursu po 65 roku życia. Takich możliwości właściwie im się nie stwarza. Dotyczy to tylko takich przypadków, w których mamy do czynienia z tytułami naukowymi, gdzie przeprowadzane są jakieś szczególne badania. Wtedy wchodzi w rachubę wiek wyższy niż 65 lat. Jeżeli pan A. Olszewski stawałby teraz do konkursu, to pełniąc obowiązki przez 6 kolejnych lat miałby przeszło 70 lat. 65 lat kończy za rok.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#ZygmuntJakubczyk">Druga kwestia dotyczy pytania posła S. Rogowskiego, a więc czy organ, który dokonał procedury konkursowej, może w tym przypadku nie zatrudnić osoby, która wygrała ten konkurs.</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#ZygmuntJakubczyk">W paragrafie 8 ust. 2, rozporządzenia Ministra Zdrowia napisane jest, że organ, który nie zatrudnił kandydata wyłonionego w postępowaniu konkursowym, na stanowisko objęte konkursem, powinien uzasadnić na piśmie odmowę zatrudnienia; uzasadnienie sporządza się na wniosek tego kandydata.</u>
          <u xml:id="u-36.3" who="#ZygmuntJakubczyk">Powstaje więc pytanie, po co w takim razie miałby być robiony w ogóle konkurs? Przecież nie można byłoby zatrudnić osoby, która będzie zwycięzcą. W tym przypadku przecież i tak nie można rozwiązać stosunku pracy z panem A. Olszewskim.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#WojciechRudnicki">Tak jak na każdym stanowisku możliwe jest odwołanie pracownika wyłonionego w wyniku konkursu, w każdym czasie. Te 6 lat jest to termin instrukcyjny, który zresztą wiąże się z uprawnieniem ministra wynikającym z delegacji do wydania przepisu. Uprawnienie to, które - proszę zwrócić uwagę dotyczy zakresu praw i obowiązków obywatelskich - nie mogłoby być regulowane aktem niższego rzędu, bez wyraźnego upoważnienia ustawowego.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#WojciechRudnicki">Dlatego więc nie może być mowy o jakimś przymusie zatrudnienia na okres 6 lat na podstawie tego rozporządzenia czy braku pozwolenia na odwołanie kogoś przed upływem okresu, na który został zatrudniony w wyniku konkursu, tylko dlatego, czy z tego powodu, że się nie sprawdził. Można odwołać - i to nie jest nawet grunt naszego rozporządzenia, tylko prawa pracy - człowieka zatrudnionego na podstawie powołania - w każdym czasie, dając tylko uzasadnione przyczyny odwołania.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#WojciechRudnicki">Druga kwestia, którą pan był łaskaw przedstawić, była przedmiotem bardzo szerokiej konsultacji międzyresortowej z udziałem Sądu Najwyższego i Naczelnego Sądu Administracyjnego. Zmieniamy bowiem rozporządzenie o konkursach. Jest w tej chwili przygotowany nowy tekst. Aby został podpisany, wymaga jeszcze opinii związków zawodowych, ponieważ w pewnym zakresie zmiana dotyczy również sposobu reprezentowania związków zawodowych w komisjach konkursowych.</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#WojciechRudnicki">Na tle tego procedowania stawała kwestia obowiązku zatrudnienia. A więc czy organ ma obowiązek zatrudnić kandydata wyłonionego w wyniku konkursu, czy nie. Muszę powiedzieć, że organy sądowe - Naczelny Sąd Administracyjny, Sąd Najwyższy - w sposób wyraźny zwróciły uwagę, że jest to procedura, która służy wyłącznie oferowaniu kandydata. Nie ma żadnej możliwości zmuszenia kierownika zakładu opieki zdrowotnej do jego zatrudnienia. Co więcej byłoby to sprzeczne z tymi zasadami art. 44 ustawy o zakładach opieki zdrowotnej, który nakłada na kierownika zakładu pracy jednoosobową odpowiedzialność za funkcjonowanie tego zakładu. Zakres tej odpowiedzialności jest również zależny od tego, jakich kandydatów do pracy może on sobie dobrać.</u>
          <u xml:id="u-37.4" who="#WojciechRudnicki">Z tym, że kwestia uzasadnienia to jest jak gdyby to przyzwoite zachowanie się, które powinno zapobiegać całkowitej dowolności w zatrudnianiu kandydata. Ponadto w zmienionym przepisie wyraźnie dookreślamy, że w przypadku niezatrudnienia, w określonym czasie ogłasza się kolejny konkurs celem wyłonienia itd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#ZygmuntJakubczyk">Powiedział pan o odwołaniu pracownika z zajmowanego stanowiska. Nie kwestionuję tego. Nie mówiłem o tym w moim wystąpieniu. Nie jest to przedmiotem naszego rozważania. Przedmiotem rozważania jest to, czy dzisiaj przy objęciu procedurą konkursową pana A. Olszewskiego, posła na Sejm RP, może być zagrożone jego miejsce pracy, a więc również najprawdopodobniej zmiana warunków pracy i płacy.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#ZygmuntJakubczyk">Jeśli państwo na przykład odwołacie pana A. Olszewskiego z zajmowanego stanowiska, to prawdopodobnie Komisja Regulaminowa będzie zajmowała się...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#RyszardGrodzicki">Pan W. Rudnicki reprezentuje Ministerstwo Zdrowia, a nie ZOZ.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#ZygmuntJakubczyk">Mówię tylko, gdyby taka procedura zaistniała, to w tym przypadku, prawdopodobnie Komisja Regulaminowa rozpatrywałaby ten przypadek po raz drugi. Dzisiaj mówimy tylko o tym, czy pan poseł A. Olszewski powinien być poddany weryfikacji konkursowej i jaka jest sytuacja, jeśli mówimy o zgodności rozporządzenia z ustawą poselsko-senatorską.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#WojciechRudnicki">Panie pośle, nie jestem w stanie zrozumieć, dlaczego został ten konkurs przeprowadzony, czy ma zostać przeprowadzony - skoro nie istnieje stanowisko, które można by obsadzić. Wolne stanowisko zaistnieje dopiero wówczas, jeżeli pan poseł A. Olszewski zostanie odwołany w trybie przewidzianym ustawą o uprawnieniach posłów, bądź państwo w tym trybie wyrazicie zgodę na jego odwołanie ze stanowiska. W tym momencie pozostaje otwarta sprawa konkursu, jego udziału w konkursie, jego zatrudnienia i wszystkich wiążących się z tym konsekwencji.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#WojciechRudnicki">Natomiast jeszcze raz zwracam uwagę, że ustawa o zakładach opieki zdrowotnej daje w zakresie rozporządzenia, w delegacji do wydania tego rozporządzenia bardzo ograniczone uprawnienia ministrowi. Ten zapis ma charakter instrukcyjny, powiada - kiedy się ten konkurs ogłasza i w jakim trybie. Natomiast nie rodzi on żadnych obowiązków, w takiej sferze jak ustawa o obowiązkach i prawach posłów i senatorów - jest to moje najgłębsze przeświadczenie. Oczywiście, należy zachowywać się zgodnie z prawem, ale również należy rozważać sytuacje, kiedy zainteresowani nie zachowają się zgodnie z tym przepisem i powstaje wtedy kwestia oceny konsekwencji takiego, niezgodnego z prawem zachowania.</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#WojciechRudnicki">Próbowałem również odpowiedzieć na to pytanie, aczkolwiek jest to raczej materia z dziedziny prawa pracy niż działania tego rozporządzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#JanuszNiemcewicz">Wydaje mi się, że z paragrafu 12 ust. 2 tego rozporządzenia wynika jednak obowiązek rozpisania konkursu.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#JanuszNiemcewicz">W ust. 1, paragraf 12 czytamy m.in., że uprawnione organy ogłoszą w terminie do października konkursy na stanowiska... A więc konkurs musi być rozpisany, bo to wynika z przepisu. Bałbym się wydawania takiej opinii, że pan poseł A. Olszewski nie ma obowiązku przystąpić do konkursu.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#JanuszNiemcewicz">Poseł A. Olszewski pyta wyraźnie - czy ma obowiązek przystąpić do konkursu w związku z treścią ustawy poselsko-senatorskiej? Udzielenie odpowiedzi czy opinii, że nie ma obowiązku, byłoby moim zdaniem błędne, dlatego że jest oczywiste, iż poseł A. Olszewski nie ma obowiązku przystąpić do żadnego konkursu, obojętnie, czy jest posłem, czy nie. Po prostu - może nie przystępować.</u>
          <u xml:id="u-42.3" who="#JanuszNiemcewicz">Po drugie - jak sądzę chodzi tu o coś innego, o czym pan już mówił. Chodzi o to, w wypadku gdy poseł A. Olszewski nie przystąpi do konkursu, albo przystąpi i go nie wygra, czy będzie można go zwolnić? Otóż, nie będzie można go zwolnić, bez zgody Prezydium Sejmu co jest oczywiste i co wynika z ustawy.</u>
          <u xml:id="u-42.4" who="#JanuszNiemcewicz">Natomiast nie można, moim zdaniem, wydać takiej opinii, że w związku z tym nie można przeprowadzać konkursu na stanowisko ordynatora w tym szpitalu...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#WojciechRudnicki">Ale oczywiście.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#JanuszNiemcewicz">... bo to nie wynika z ustawy o posłach i senatorach. Sytuacja jest więc taka, że konkurs ten musi być rozpisany, bo wynika to z przepisu. Pan poseł A. Olszewski może do niego przystąpić, bądź nie - to jest jego sprawa i to nie ma związku z ustawą o posłach i senatorach. Natomiast niezależnie od tego, jaki będzie wynik tego konkursu, kwestia zwolnienia pana posła A. Olszewskiego i tak wymaga opinii czy zgody Prezydium Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#JanuszNiemcewicz">Mogę sobie jednak wyobrazić następującą sytuację - w związku z tym, że wszyscy chętni na to stanowisko będą wiedzieli, iż nawet w wypadku przegrania konkursu pan poseł A. Olszewski może nie zostać zwolniony, dlatego że Sejm się na to nie zgodzi, to po prostu nie zgłoszą się kontrkandydaci do tego konkursu. To jest, jak sądzę, najbardziej prawdopodobne życiowe rozwiązanie.</u>
          <u xml:id="u-44.2" who="#JanuszNiemcewicz">Rozumiem też, że byłoby niezręcznie lekarzowi z takim stażem, po ewentualnym przegraniu konkursu utrzymać się na stanowisku tylko dlatego, że jest posłem lub senatorem. Tu widzę przyczynę pytania pana posła A. Olszewskiego.</u>
          <u xml:id="u-44.3" who="#JanuszNiemcewicz">Wydanie jednak takiej opinii, że w związku z tym, iż ordynator jest posłem, nie można przez okres kadencji i przez dwa lata rozpisywać, wbrew oczywistemu przepisowi, konkursu na jego stanowisko, byłoby zbyt daleko idące.</u>
          <u xml:id="u-44.4" who="#JanuszNiemcewicz">Sądzę, że nasza opinia może być tylko jedna, pan poseł A. Olszewski może przystąpić do konkursu, ponieważ to wynika z przepisu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#WojciechRudnicki">Po pierwsze ten przepis powiada wyraźnie, że postępowanie konkursowe przeprowadza się przy obsadzaniu stanowisk. Zatem w zanadrzu powinno być stanowisko, które można obsadzić. Jeśli stanowisko jest zajęte, w grę nie wchodzi obsadzenie tego stanowiska. Jest ono zajęte dlatego, że zajmuje je osoba, która nie może być z tego stanowiska w inny sposób usunięta, jak przy zachowaniu określonego trybu, w wyniku którego może lub nie może, będzie lub nie będzie odwołana ze stanowiska. Oczywistym jest, że to nie jest nawet uprawnienie tak prominentnego gremium jak Komisja, aby stwierdzić, czy może być, czy nie może być przeprowadzony konkurs.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#WojciechRudnicki">Wydaje mi się, że teoretycznie można założyć w tej sytuacji dwa układy. Z jednej strony pomysł na konkurs, którego skutki prawne będą możliwe do skonsumowania po okresie, gdy nastąpi zwolnienie stanowiska przez posła A. Olszewskiego. Druga możliwość - że konkurs zostaje ogłoszony w nieświadomości, iż jest niemożliwe uzyskanie stanowiska, które poddawałoby się obsadzeniu. Nie wyobrażam sobie trzeciego powodu. Może być to tylko działanie świadome, mające na celu zmuszenie pana posła do poddania się tego rodzaju weryfikacji.</u>
          <u xml:id="u-45.2" who="#WojciechRudnicki">Oczywiście zakład opieki zdrowotnej może przeprowadzać konkurs nawet z najdziwaczniejszymi motywami i z najdalszą perspektywą czasową i nikt mu tego przecież nie może zabronić.</u>
          <u xml:id="u-45.3" who="#WojciechRudnicki">Natomiast wydaje się, że wystarczająca byłaby ze strony Komisji, jak również ze strony Ministerstwa - skoro już znamy tę sprawę - informacja dla tamtejszego zakładu opieki zdrowotnej, dla wojewody, iż zachodzi taka sytuacja, w której stanowisko jest obsadzone. Do odwołania ze stanowiska dojść nie może, ponieważ istnieje określone uprawnienie ustawowe. Zatem wprowadzenie wszelkiego rodzaju działań zmierzających do zmiany tej obsady uznaje się za niewłaściwe do czasu, dopóki nie nastąpi wyrażenie w tej materii stanowisko przez właściwe gremia Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-45.4" who="#WojciechRudnicki">Myślę, że byłoby lepiej, gdyby z tego rodzaju inicjatywą wobec zakładu opieki zdrowotnej czy wojewody wystąpił minister zdrowia. Wszelkiego rodzaju dywagacje prawne byłyby bowiem zręczniejsze, jeżeli odbywałyby się pomiędzy dwoma organami administracji czy jednostką organu administracji - aby nie dochodziło do sytuacji, w której kierownik zakładu opieki zdrowotnej będzie dezawuował stanowisko naczelnego organu w państwie.</u>
          <u xml:id="u-45.5" who="#WojciechRudnicki">Jeżeli by pan przewodniczący pozwolił, to może dając to państwu do wiadomości niezwłocznie wystąpilibyśmy jako Ministerstwo z informacją, że według naszych wiadomości dzieje się coś podobnego i według naszej oceny możliwe są takie, a nie inne zachowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#JanuszNiemcewicz">Jednego nie rozumiem, pan mówi, że konkurs robi się wtedy, kiedy zwalnia się stanowisko i w celu obsadzenia stanowiska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#WojciechRudnicki">Tak powinno być.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#JanuszNiemcewicz">Ale w tym rozporządzeniu jest napisane, że robi się to co 6 lat. Jeżeli nie zwolni się stanowisko, to co - nie ma tego terminu obowiązującego co 6 lat...? Jeżeli dobrze rozumiem rozporządzenie, to niezależnie od tego, czy stanowisko to jest obsadzone, czy nie - nakazuje najrzadziej co 6 lat przeprowadzać na nie konkurs, do którego może przystąpić zajmujący stanowisko ordynator...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#WojciechRudnicki">Zgadza się, oczywiście przy założeniu, że nie doszło do jakichś wypadków losowych. Gdy dochodzi do tego końcowego okresu i wiadomo, że upływa termin zatrudnienia ordynatora lub kierownika zakładu - przeprowadza się konkurs. Wiadomo wtedy, że upływa termin i to jest prawidłowe działanie, ponieważ jest potrzeba obsadzenia stanowiska przez następne 6 lat.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#WojciechRudnicki">Nie zakładając więc ani złośliwych, ani nieracjonalnych działań tego zakładu opieki zdrowotnej, przypuszczam, iż nie zdaje on sobie sprawy z tego, że upływ tego 6 letniego okresu może być przedłużony, dlatego że istnieje szczególne uwarunkowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#JanuszNiemcewicz">Nie zwalnia się stanowisko w tej szczególnej sytuacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#WojciechRudnicki">Tak. Wydaje mi się, że zakład działa bez świadomości. Powinno to zostać wyjaśnione na poziomie kontaktów administracji, a nie organu władzy z administracją.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#AleksanderAndryszak">Jak z tego rozumiem, z obsadzeniem stanowiska ordynatora następuje zawarcie umowy na czas określony - 6 lat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#WojciechRudnicki">Umowę zawiera się na czas nieokreślony. Nie byłoby to błędem gdyby zawierało się ją na okres 6 lat. Zawarcie umowy na czas nieokreślony niczego tutaj nie zmienia, bo i tak w którymś momencie trzeba będzie ją rozwiązać. Być może gdybym ja był kierownikiem...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#AleksanderAndryszak">Czyli jest zawierana umowa na czas nieokreślony i związana jest z wypowiedzeniem...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#WojciechRudnicki">To jest powołanie, tam nie ma okresu wypowiedzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#AleksanderAndryszak">Jeżeli jest zawierana umowa na czas określony, powiedzmy na 5–6 lat, jak to się odbywa na przykład przy obsadzie stanowiska dyrektora, który jest powoływany na okres 5 lat, to po 5 latach koniecznie musi się odbyć konkurs.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#WojciechRudnicki">Nie zastanawiałem się nigdy nad praktycznymi konsekwencjami tego przepisu. Gdybym jednak był kierownikiem zakładu opieki zdrowotnej, miał ordynatora, którego powołuję na czas określony, a zatrudnienie następnego z jakichkolwiek względów odwlekałoby się chociażby o tydzień - z powodu okoliczności, których się nie da przewidzieć - pozostałbym wtedy bez ordynatora. Wydaje mi się, że nie byłoby to rozsądne rozwiązanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#JanuszNiemcewicz">Poza tym przy umowie na czas określony byłyby pewne trudności z wcześniejszym odwołaniem go...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#WojciechRudnicki">To również.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#AleksanderAndryszak">W umowie na czas określony może być też zaznaczony okres odwołania. Kodeks pracy przewiduje przy umowie na czas określony wypowiedzenie na przykład tylko 20-dniowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#AndrzejŻelazowski">Po raz pierwszy mamy do czynienia z tego rodzaju kwestią, w której trącamy o naruszenie uprawnień poselskich, z pewną prewencyjną działalnością. Moim zdaniem znakomicie się stało.</u>
          <u xml:id="u-61.1" who="#AndrzejŻelazowski">Jestem za tym rozstrzygnięciem, które pan W. Rudnicki był łaskaw podać, bowiem przypuszczam, a tego nauczyła nas praktyka, że do tej pory zakłady pracy w ogóle, w stosunku do posłów, nie zaglądają do ustawy o uprawnieniach poselskich.</u>
          <u xml:id="u-61.2" who="#AndrzejŻelazowski">Najkrócej mówiąc - jeśli możemy stworzyć taki precedens, to dobrze byłoby. Prawdę powiedziawszy, nie wyobrażam sobie sytuacji, w której „X” jest ordynatorem, dlatego że jest posłem, a drugi „Y” jest ordynatorem, bo wygrał konkurs i wie, że w którymś dniu, itd. Jest to paranoiczny system zarządzania, bo tak naprawdę pan lepiej wie od nas wszystkich, że w tego rodzaju zakładach pracy personel powoli przestaje słuchać jednego, zaczyna słuchać drugiego, itd. Pojawia się cała masa problemów, których tu za nic nie rozstrzygniemy, bo żaden przepis nigdy ich nie będzie regulował.</u>
          <u xml:id="u-61.3" who="#AndrzejŻelazowski">Sądzę, że przychylenie się do tego, co był pan łaskaw zaproponować, jest znakomitym wyjściem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#ZygmuntJakubczyk">Być może pan poseł A. Olszewski dmucha na zimne, ale nie można też wykluczyć takiej sytuacji, iż poseł A. Olszewski nie stanie do konkursu - bo ma takie prawo. Konkurs zostanie ogłoszony, on dalej będzie zajmował stanowisko ordynatora. Osoba, która wygra ten konkurs będzie miała cały czas pretensje, że właściwie wygrała konkurs, a dostała pismo, iż teraz tego stanowiska nie może objąć.</u>
          <u xml:id="u-62.1" who="#ZygmuntJakubczyk">W podświadomości dzieją się następujące rzeczy. Pan W. Rudnicki powiedział wcześniej, że można odwołać osobę, oczywiście - muszą być odpowiednie powody. Wówczas można robić wszystko, aby tę osobę w jakiś sposób odwołać - mimo, że zajmuje to stanowisko. Sytuacja wtedy będzie nie do zniesienia dla obu stron i w którymś momencie będzie konflikt tak głęboki (jest to sytuacja konfliktogenna), że ktoś będzie musiał zrezygnować. Przypuśćmy, iż poseł A. Olszewski będzie chciał znaleźć jakieś wyjście honorowe i odejdzie, zwalniając stanowisko tej osobie, która wygrała ten konkurs. Może więc chodzi właśnie o to, żeby dmuchać na zimne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#RyszardGrodzicki">Sądzę, że wszystko, co można było powiedzieć, zostało już powiedziane. Uważam więc, że powinniśmy sformułować następującą opinię: niezależnie od tego, czy będzie rozpisany konkurs, czy nie, to rozwiązanie umowy o pracę z panem posłem A. Olszewskim może nastąpić tylko za zgodą Prezydium Sejmu. Jest to właściwa odpowiedź.</u>
          <u xml:id="u-63.1" who="#RyszardGrodzicki">W opinii tej zawarlibyśmy jeszcze jedno stwierdzenie, że przedstawiciel ministra zdrowia zapowiedział, iż minister wystąpi do podległych mu jednostek, informując o procedurze obowiązującej w takiej sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-63.2" who="#RyszardGrodzicki">Czy chciałby pan coś jeszcze dodać?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#WojciechRudnicki">Jeśli można, panie przewodniczący, to zaproponowałbym, aby w państwa opinii było sformułowanie, że nie może nastąpić rozwiązanie stosunku pracy z posłem lub senatorem, na podstawie tej ustawy, iż to jest oczywiste.</u>
          <u xml:id="u-64.1" who="#WojciechRudnicki">Natomiast drugim elementem tej opinii, tak mi się wydaje, powinno być sformułowanie, że ponieważ postępowanie konkursowe służyć ma wyłonieniu kandydata do zatrudnienia na stanowisko, to w tej sytuacji rozważanie tej kwestii... może to łagodniej powiedzieć, - jest bezprzedmiotowe, skoro nie zachodzi okoliczność, iż może nastąpić zatrudnienie na stanowisku, które zajmuje poseł A. Olszewski. Trzeba byłoby to nieco zręczniej sformułować. Jest to taka pierwsza myśl, która przychodzi mi do głowy. Oczywiście, tak jak już wcześniej wspomniałem, niezwłocznie wykonamy to powiadomienie...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#RyszardGrodzicki">Może w ten sposób, że rozpisanie konkursu powinno nastąpić wówczas, kiedy organ zarządzający konkurs będzie miał pewność, że może nastąpić rozwiązanie stosunku pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#JanuszNiemcewicz">Obawiam się, że jesteśmy ostatnim organem, który może wydać opinię, żeby nie organizować konkursu na stanowisko zajmowane przez posła. To może zrobić minister. My możemy tylko to, co wcześniej powiedział pan przewodniczący, czyli stwierdzić, że obojętnie, czy będzie konkurs, czy nie, czy on go wygra, czy przegra - i tak, żeby zwolnić posła, trzeba będzie zgody Prezydium Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-66.1" who="#JanuszNiemcewicz">Natomiast wszelka sugestia, aby w związku z tym nie robić konkursu czy stwierdzenie, że konkurs jest bezprzedmiotowy, wydaje mi się, jest o jedno zdanie za daleko, dlatego że to jak gdyby we własnej sprawie występujemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#RyszardGrodzicki">Zwróciłbym uwagę na jedno, że nie jest to tylko problem tego pana doktora. Jest on może pierwszy, w takiej dosyć szczególnej sytuacji - przedemerytalnej. Nerwice mogą tu więc odgrywać pewną rolę. Jest jednak jeszcze kilku posłów, o których wiem, że pełnią funkcję ordynatorów, czasami na pół etatu. Oni również mogą znaleźć się dokładnie w takiej sytuacji. Wbrew pozorom są oni porozrzucani po różnych klubach. Były wiceminister zdrowia, pan poseł M. Balicki jest obecnie koordynatorem na pół etatu i może być dokładnie w tej samej sytuacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#WojciechRudnicki">Panie przewodniczący, jeżeli można zaproponować, to w takim razie napiszemy na tle tej konkretnej sprawy do wojewody skierniewickiego.</u>
          <u xml:id="u-68.1" who="#WojciechRudnicki">Natomiast niezależnie od tego, ponieważ minister zdrowia od czasu do czasu wysyła różne listy do wojewodów i o ile sobie dobrze przypominam, nigdy w tej sprawie nie pisał, to może jest odpowiedni moment, żeby właśnie wystosować do wszystkich wojewodów tego rodzaju przypomnienie. A mianowicie, iż istnieje taka ustawa i że jak wskazują na to liczne przypadki nie jest ona przestrzegana poprzez takie i takie działanie, w związku z tym prosimy o zwrócenie uwagi podległym służbom na itd...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#RyszardGrodzicki">Tutaj akurat nie naruszono jeszcze ustawy...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#AndrzejŻelazowski">Do czego jest potrzebna ta opinia Prezydium Sejmu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#RyszardGrodzicki">Prezydium Sejmu odpowie panu posłowi, który zwrócił się do Prezydium - to jest taka procedura i my jesteśmy nią związani.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#JanuszNiemcewicz">Wydaje mi się, że może być jedna odpowiedź - pan poseł nie musi przystępować do konkursu. On pytał - czy musi - nie musi. To jest jedyna odpowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#RyszardGrodzicki">W podtekście, jak sądzę, było pytanie, czy mogą rozpocząć konkurs?</u>
          <u xml:id="u-73.1" who="#RyszardGrodzicki">Czy są inne opinie co do tekstu naszego wystąpienia do Prezydium Sejmu? Jeśli nie, rozumiem, że zostało ono przyjęte i odpowiednie pismo zostanie przygotowane. Dziękuję bardzo, przystępujemy do rozpatrzenia drugiego punktu, dot. Zespołu d/s Rodziny.</u>
          <u xml:id="u-73.2" who="#RyszardGrodzicki">Do Prezydium Sejmu został zgłoszony Zespół d/s Rodziny. Zgodnie z przyjętą procedurą opiniujemy jego regulamin. Założycieli Zespołu reprezentuje pan poseł S. Kowolik. Posłem sprawozdawcą jest pan poseł A. Żelazowski, prosimy o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#AndrzejŻelazowski">Najlakoniczniej można by stwierdzić, że opinia Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich może brzmieć następująco - iż nie może powstać jakikolwiek parlamentarny zespół poselsko-senatorski z bardzo prostej przyczyny - zespół jest pewną formą zorganizowania się wyłącznie posłów. Nie przewiduje takiego zorganizowania regulamin Senatu. Jedyną wspólną strukturą, w którą się mogą zrzeszać senatorowie i posłowie, na podstawie ustawy, są kluby parlamentarne.</u>
          <u xml:id="u-74.1" who="#AndrzejŻelazowski">W tym przepisie ustawy jest raz jeszcze przywołane, że tylko posłowie mają uprawnienie do organizowania się w zespół. Zatem wniosek ten, moim zdaniem, może być tylko w ten sposób zaopiniowany.</u>
          <u xml:id="u-74.2" who="#AndrzejŻelazowski">Po wtóre - oczywiście może powstać poselski zespół d/s rodziny. Wymaga to jednak przyjęcia przez nas pewnego punktu widzenia, który kilkakrotnie tu prezentowano. Precedensową decyzję w tej sprawie podjęliśmy na podstawie, moim zdaniem, opinii lepszej niż jakakolwiek opinia Biura Studiów i Ekspertyz - a mianowicie pana posła A. Gaberle, z 7 grudnia 1993 r. Wtedy precedensowo rozstrzygaliśmy o Zespole Środowiska Pożarniczego. Wielokrotnie do niej się odnosiliśmy.</u>
          <u xml:id="u-74.3" who="#AndrzejŻelazowski">Jeśli posłowie chcą stworzyć tego rodzaju zespół, to rekomenduję im zajrzenie do tamtych rozstrzygnięć. Spowodowałoby to, iż na przykład nie musielibyśmy tutaj ponownie mówić o tym, że do zespołu może przystąpić każdy poseł, zainteresowany daną tematyką.</u>
          <u xml:id="u-74.4" who="#AndrzejŻelazowski">Przypominam, że przyjęliśmy to już kilkakrotnie. Ta opinia jest do wglądu w każdym momencie i w tej sytuacji, prawdę powiedziawszy, mam niewiele więcej do powiedzenia. Mogę tylko przypomnieć, że powołanie Zespołu rodzi również skutki pragmatyczne, np. wtedy Kancelaria Sejmu przyjmuje na siebie określone obowiązki. Nie wyobrażam sobie, żeby Kancelaria Sejmu musiała przyjąć obowiązki partycypowania w kosztach Kancelarii Senatu, jak gdyby fundując Kancelarii Senatu tego rodzaju koszty itd.</u>
          <u xml:id="u-74.5" who="#AndrzejŻelazowski">Można tu mnożyć przeszkody, ale nie w tym rzecz. Otóż, z przepisów wynika, że wg dzisiejszych regulaminów obu izb oraz ustawy o obowiązkach i prawach posłów i senatorów przepisy pozwalają na tworzenie zespołów wyłącznie w Sejmie RP. Regulamin Senatu tego rodzaju struktury nie przewidział. Można przypuścić, iż na przykład może nastąpić zmiana regulaminu Senatu, w którym będzie, że senatorowie mogą tworzyć zespoły. Wówczas, przypuszczam, jest dopuszczalna współpraca między tymi zespołami, ale wtedy wchodzimy w zupełnie inny układ i jest to trochę taki śpiew przyszłości. Wykonywaliśmy kilka zmian regulaminu, przypuszczam...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#AleksanderAndryszak">Jeszcze jest kwestia ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#AndrzejŻelazowski">No, więc właśnie. Tak to wygląda. Ustawa w tym przypadku, tak na dobrą sprawę, mówi tylko o zespołach poselskich. Nie wchodziłem siłą rzeczy w meritum tego regulaminu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#StanisławKowolik">Czyli rozumiem, że pod względem merytorycznym, poza samą nazwą, chyba nie można mieć zastrzeżeń, ponieważ w regulaminie zawarte są sformułowania, które pojawiają się we wszystkich, do tej pory zarejestrowanych oraz legalnie działających zespołach i grupach parlamentarnych.</u>
          <u xml:id="u-77.1" who="#StanisławKowolik">Jest zastrzeżenie Komisji do tego przymiotnika - parlamentarny. Z tego co się orientuję, w parlamencie funkcjonuje właśnie kilka takich parlamentarnych zespołów, na 12 już zarejestrowanych. Czy to znaczy, że po tej opinii wyrażonej przez pana posła Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich będzie również oceniać pod kątem brzmienia regulaminu Sejmu te już istniejące zespoły parlamentarne?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#AndrzejŻelazowski">Mam przed sobą tę precedensową opinię pana prof. A. Gaberle, posła na Sejm. Mogę dzisiaj bez obawy o to, że się pomylę zacytować, co następuje: „przedstawiam opinię prawną na temat regulaminu Zespołu Poselskiego Środowiska Pożarniczego”.</u>
          <u xml:id="u-78.1" who="#AndrzejŻelazowski">Musiałbym zajrzeć do wszystkich pozostałych, ale przypuszczam, że tak jak komisje, również posiedzenia zespołów nie są zamknięte dla senatorów - jeśli tylko są oni zainteresowani tematyką. Czym innym jednak jest zorganizowanie formalne na podstawie regulaminu, a czym innym jest zainteresowanie. Skutki tego pociągnięcia są inne. Przypominam sobie, że referowałem projekty regulaminu Samorządowego Zespołu Poselskiego, a nie poselsko-senatorskiego. Jeśli to pana interesuje, nie jest to żaden kłopot, aby to sprawdzić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#StanisławKowolik">Rozumiem, że chodzi tu o tę pragmatykę, o której pan poseł mówił, zawartą w paragrafie 6, iż obsługę techniczno-biurową zespołu zapewnia Kancelaria Sejmu. Jest to odniesienie do regulaminu Sejmu, a więc tylko ta część parlamentu mogłaby partycypować w kosztach.</u>
          <u xml:id="u-79.1" who="#StanisławKowolik">Czy Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich badała pod kątem tego kryterium inne funkcjonujące zespoły i grupy parlamentarne? Czy rzeczywiście zespoły parlamentarne, realnie funkcjonujące, nie są obsługiwane przez Kancelarię Sejmu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#RyszardGrodzicki">Nie badamy merytorycznych przesłanek, które powodują powstanie zespołu. Można tworzyć zespoły w zasadzie z każdej dziedziny, w której posłowie chcą działać. Natomiast generalnie przyjęta jest zasada, że w skład formalnie powołanego zespołu mogą wchodzić tylko i wyłącznie posłowie i nikt więcej.</u>
          <u xml:id="u-80.1" who="#RyszardGrodzicki">Wszystkie zespoły, które były powoływane i które w pierwszym momencie miały stwierdzenia w swoich regulaminach, że są poselsko-senatorskie, wykreślały senatorów. Zgodnie z regulaminem Sejmu nie ma możliwości powstania zespołu, który byłby zespołem poselsko-senatorskim. Tak to jest obecnie. Projekt ustawy, którą będziemy czytać w tym tygodniu po raz pierwszy, przewiduje możliwość tworzenia również i takich mieszanych zespołów. Jednak obecny stan prawny na razie tego nie przewiduje. To jest sprawa pierwsza.</u>
          <u xml:id="u-80.2" who="#RyszardGrodzicki">Drugą rzecz, którą badamy przy opiniowaniu regulaminów, dotyczy dostępności członkostwa w zespole praktycznie każdego posła, który będzie chciał w nim działać. Nie można więc powiedzieć, że nie może być ktoś przyjęty lub iż tworzone są jakieś ekstraformy selekcji.</u>
          <u xml:id="u-80.3" who="#RyszardGrodzicki">Trzecie zagadnienie - związane jest z jasno określonym sposobem podejmowania uchwał w zespole.</u>
          <u xml:id="u-80.4" who="#RyszardGrodzicki">Do większości spraw, wyrażając naszą opinię, nie wtrącamy się. Natomiast przyjęta jest też taka praktyka (żeby nie przedłużać postępowania), że jeśli przedstawiciel zespołu, który jest obecny na posiedzeniu, zgodzi się - to zawieszamy postępowanie na tym właśnie etapie, tekst regulaminu jest wówczas weryfikowany, następnie trafia do nas po naniesieniu poprawek zgodnych z naszymi zaleceniami. Wtedy przesyłamy już zweryfikowany regulamin do Prezydium Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-80.5" who="#RyszardGrodzicki">Jeśli pan poseł przystałby na to, to oczywiście możemy teraz zawiesić nasze postępowanie. Poprawicie państwo tekst zgodnie z regulaminem Sejmu i przyjętą praktyką. Za tydzień, czy na najbliższym posiedzeniu możemy rzecz rozpatrzeć i uruchomić dalszą procedurę.</u>
          <u xml:id="u-80.6" who="#RyszardGrodzicki">Przepraszam, że mówię tak ex cathedra, ale od razu powiem, iż w tym regulaminie nie jest na przykład zaznaczone jakie jest kworum, żeby mogły zapadać uchwały. W paragrafie 5 jest określona procedura, ale nie jest powiedziane czy ma być połowa, 1/3, czy 3/5, aby uchwały były prawomocne. Trzeba to również dopisać. Mówię to już tak z góry, ponieważ pan poseł A. Żelazowski po zauważeniu, że jest to zespół poselsko-senatorski stwierdził, iż to już wyklucza możliwość jego powstania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#StanisławKowolik">Rozumiem więc, że są dwa scenariusze. Jeden taki, że zgadzam się na przyjęcie formuły ograniczającej działalność zespołu tylko do Sejmu, wtedy Komisja Regulaminowa...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#AndrzejŻelazowski">Regulamin Sejmu wtedy pana do tego zmusza, pan się nie musi zgadzać...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#StanisławKowolik">To jest pierwszy scenariusz, albo drugi, to, o czym mówił pan przewodniczący, że toczy się postępowanie legislacyjne w kierunku rozszerzenia formuły zespołów i grup. Czyli wg tego drugiego scenariusza można się wstrzymać do zakończenia procesu legislacyjnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#RyszardGrodzicki">Tak, ale trzeba liczyć się, że do listopada będzie pan czekał.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#StanisławKowolik">Ale ten zespół faktycznie funkcjonuje, bo taka jest wola posłów i senatorów...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#RyszardGrodzicki">Jeśli pan wstrzyma się z jakimikolwiek działaniami, wówczas wyślemy informację do Prezydium Sejmu, że regulamin zespołu jest niezgodny z regulaminem Sejmu. Taka jest procedura. Albo więc dostosujecie państwo regulamin do aktualnie obowiązujących przepisów, a po zmianie ustawy będziecie mogli zmodyfikować jego treść i rozszerzyć skład (teraz senatorowie mogą przychodzić jako zaproszeni goście, nie mogą brać tylko udziału w podejmowaniu uchwał), albo stwierdzimy, że nie ma obecnie podstaw prawnych do działania zespołu o takim regulaminie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#StanisławKowolik">Proszę o udzielenie mi jakiegoś czasu na konsultacje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#RyszardGrodzicki">Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#StanisławKowolik">Chciałbym jeszcze zapytać - czy to znaczy, że takie stwierdzenia Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich dotyczące innych zespołów i grup parlamentarnych poselsko-senatorskich zostały również skierowane do Prezydium Sejmu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#RyszardGrodzicki">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#StanisławKowolik">Dziękuję bardzo. Zatem proszę o...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#RyszardGrodzicki">Z wyjątkiem jednego zespołu, wszystkie pozostałe przyjmowały procedurę, że zawieszaliśmy postępowanie. Następnie przychodziły z poprawionym regulaminem i po uwzględnieniu naszych opinii był on przesyłany do Prezydium, jako zgodny z regulaminem Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#StanisławKowolik">Podejrzewam, że decyzja naszego prezydium będzie również taka, ale w tej chwili nie mam upoważnień do podejmowania decyzji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#RyszardGrodzicki">Wobec tego zawieszamy postępowanie w tej sprawie i czekamy na odpowiedź przedstawiciela tworzącego Zespół d/s Rodziny.</u>
          <u xml:id="u-94.1" who="#RyszardGrodzicki">Czy w sprawach różnych ktoś z państwa chciałby się wypowiedzieć? Jeśli nie, to przypominam, że w piątek mamy dwa posiedzenia. Proponowałbym, aby na drugim posiedzeniu byli jednak państwo obecni, ponieważ jest to dosyć istotna sprawa i będzie głosowanie formalne. Prosiłbym też, aby zechcieli państwo, przed tym posiedzeniem, zapoznać się z aktami. Jest tego dużo, a sądząc z treści odpowiedzi, ich nieznajomość może utrudnić państwu zajęcie merytorycznego stanowiska.</u>
          <u xml:id="u-94.2" who="#RyszardGrodzicki">Jeśli nie ma innych spraw - dziękuję bardzo, zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>