text_structure.xml
64 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#KrystynaSienkiewicz">Na wstępie chciałam poinformować, że wszyscy ci posłowie, którzy zostali wytypowani na wyjazd Komisji parlamentarnej do Bundestagu, powinni uzupełnić swoje akta, a przede wszystkim dostarczyć fotografie, kserokopie pierwszych dwóch stron dowodu osobistego, jest to potrzebne dla wyrobienia paszportu dyplomatycznego.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#MirosławaRudowska">W skład delegacji wchodzą posłowie: Jolanta Banach, Ryszard Burski, Jacek Cieciura, Marek Dyduch, Marian Korczak, Michał Kowalczyk, Bogdan Krysiewicz, Ewa Lewicka-Łęgowska, Bolesław Machnio, Cezary Miżejewski, Jan Rulewski, Wanda Sokołowska, Joanna Staręga-Piasek, Stanisław Wiśniewski oraz prezydium Komisji w składzie: Anna Bańkowska, Jan Lityński, Józef Mioduszewski i Krystyna Sienkiewicz.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#MirosławaRudowska">Paszporty należy wyrabiać w Biurze Kontaktów Międzynarodowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#KrystynaSienkiewicz">Chciałam poinformować, że wyjazd będzie dość uciążliwy, ponieważ będzie odbywał się autokarem, i będzie tylko jeden plus, że jest nas stosunkowo mało, a autokar jest dosyć duży.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#KrystynaSienkiewicz">Myślę, że teraz możemy przejść do podsumowania długiej 7-godzinnej dyskusji w dniu wczorajszym, dotyczącej problemów instytucji pozarządowych, działających w dziedzinie pomocy społecznej i działalności charytatywnej. Chciałabym, ażeby te 7 godzin, które niektórzy z nas spędzili na wczorajszym posiedzeniu, i wysłuchali ściany płaczu, która w takich przypadkach jest rzeczą normalną, zakończyło się owocnymi wnioskami. Wysłuchaliśmy wielu interesujących informacji i tego czym przedstawiciele tych organizacji społecznych chcieli się z nami podzielić. We wczorajszej dyskusji nie ustosunkowano się do informacji Najwyższej Izby Kontroli i chciałam zapytać, czy mamy zamiar w jakikolwiek sposób ustosunkować się do niej. Czy jest to możliwe i zasadne wobec takich bardzo dużych uchybień, wobec prawa budżetowego i interesu społecznego.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#KrystynaSienkiewicz">Proponowałabym zdecydować najpierw, czym zakończymy to wczorajsze posiedzenie. Zgodnie z Regulaminem Sejmu możemy opracować opinię lub rezolucję, jak również skierować pod adresem rządu odpowiednie dezyderaty. Opinia jest formą, do której powinien ustosunkować się rząd. Do dezyderatów ustosunkują się poszczególni adresaci i trzeba zdecydować wobec tego, jaki to będzie dokument i co w nim trzeba zawrzeć.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#KrystynaSienkiewicz">Tezy do dezyderatów zostały państwu rozdane wczoraj w trakcie posiedzenia. Opracowane są one na podstawie wniosków dyskutantów i dodatkowe wnioski zgłoszone zostały przez poseł M. Trzcińską-Fajfrowską i przez panią Krystynę Mrugalską.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#BogdanKrysiewicz">Nie wiem czy zostało to zapisane w trzech tezach, które nam wczoraj doręczono, ale uważam, że mamy takie cztery podstawowe problemy, które powinny być wzięte pod uwagę przez organizacje zlecające, chodzi o to, ażeby doprowadzić do pewnego porządku, o który domagali się wczoraj wszyscy biorący udział w dyskusji.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#BogdanKrysiewicz">Chodzi m.in. o to, ażeby w sposób możliwie bardzo precyzyjny określić status organizacji pozarządowej, to jest chyba jakiś nadrzędny i główny wniosek, który był wczoraj formułowany.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#BogdanKrysiewicz">Druga kwestia wiąże się również z materiałami, a szczególnie z rozdziałem 5 tych materiałów, przesłanych przez NIK. Między innymi chodzi o to, że przyznawane środki wydawane są dosyć niefrasobliwie, bez zastanowienia komu się je przydziela i bardzo często otrzymywały takie pieniądze nawet organizacje, które nie miały osobowości prawnej. Istnieje więc problem sumiennego rozliczania tych organizacji, co - jak się okazuje w praktyce - jest dosyć trudne. Organizacje, które dysponują tymi środkami powinny zająć się kontrolą wykorzystania środków i skutecznością ich wykorzystania.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#BogdanKrysiewicz">Jestem daleki od jakichś uogólnień, szczególnie w tak delikatnych sprawach, ale jestem przekonany, że wczoraj na sali byli ci, którzy reprezentowali te organizacje i fundacje, które są ambitne i uczciwe. Prawdopodobnie na sali nie było tych, co do których w materiałach NIK zgłaszano wiele zastrzeżeń, a więc organizacji, które kompromitują to środowisko i ludzi, którzy dużym nakładem sił i olbrzymim zaangażowaniem swoich talentów chcą pomóc osobom upośledzonym. Powinniśmy wobec tego te organizacje, które zlecają wykonanie określonych zadań zobowiązać do tego, ażeby one nie tylko zlecały, ale również kontrolowały prawidłowość ich wykorzystania i skuteczność działania organizacji społecznych. Nie byłoby wówczas zarzutów, że znaczna część tych środków przeznaczana jest na płace i nie byłoby takich wniosków, ażeby zwolnić fundacje od podatków na rzecz wzrostu wynagrodzeń. To na tle tej dyskusji, która się wczoraj toczyła, jest raczej jakimś momentem rozrywkowym, czy nawet kabaretowym. Nie możemy przecież wykorzystywać środków społecznych w taki sposób, ażeby tworzyć jakieś kominy płacowe, które byłyby w ogóle poza kontrolą.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#BogdanKrysiewicz">Kolejnym problemem jest systematyczne informowanie o tym co się dzieje w poszczególnych środowiskach. Chodzi o to, żebyśmy wiedzieli kto otrzymał i ile środków, na wykonanie jakich zadań. Te środowiska znają się i nie bez znaczenia jest ich opinia, gdyż oni sami potrafią zweryfikować kto otrzymał pieniądze w sposób dziwnie spekulacyjny, albo po prostu niesłusznie.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#BogdanKrysiewicz">Ponieważ problemy, o których wczoraj mówiliśmy, są problemami o dużym wymiarze społecznym i jeżeli zajmuje się tym Sejm i nadaje im wysoką rangę, to dlaczego nie ma się zająć tym rząd i nadać im odpowiednią rangę i wsparcie i znaleźć swego rodzaju formułę promowania, czy premiowania tych najlepszych. Moim zdaniem, my tego po prostu nie robimy. Wiele tych organizacji wprowadza różnego rodzaju nowatorskie rozwiązania i są to często rozwiązania na miarę czasów, w których żyjemy. Mamy do czynienia z wieloma nowymi zjawiskami, które dotychczas nie występowały i te właśnie organizacje pozarządowe, jak gdyby przecierają szlak. Nasza władza powinna starać się te pozytywne rozwiązania przeanalizować pod kątem możliwości rozwijania tej nowej działalności i zastosowania ich również w instytucjach publicznych. Generalnym hasłem jest wobec tego, ażeby te działania rozpoznawać, promować i upowszechniać.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#KrystynaSienkiewicz">Ja osobiście jestem przeciwna naśladownictwu np. takich działań, jakie mają miejsce w Stanach Zjednoczonych, gdzie prezydent jeden raz w tygodniu przyjmuje przedstawicieli różnych organizacji pozarządowych i to spotkanie polega właściwie na uściśnięciu ręki. Nie ma czasu na jakąkolwiek rozmowę. Wśród takich honorowanych ludzi są np. tacy, którzy w weekendy rozwożą posiłki do domów dla osób chorych, oni ich nie przygotowują, a tylko rozwożą. A więc w różny sposób są honorowani ci przedstawiciele tzw. trzeciej siły. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę, że te organizacje wykonują często działania, o których państwo nawet nie pomyślało.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#ZofiaWilczyńska">Bardzo dobrze się stało, że wczoraj odbyło się takie spotkanie z organizacjami i instytucjami pozarządowymi, które działają na rzecz ludzi niepełnosprawnych, upośledzonych, bezrobotnych. To dało nam obraz prawdziwej rzeczywistości, jaka ma miejsce w tej chwili w naszym kraju w okresie transformacji ustrojowej.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#ZofiaWilczyńska">Przedstawiciele poszczególnych organizacji i instytucji pozarządowych uskarżali się przede wszystkim na podatki i nie tylko na podatek VAT, jak również na przepisy celne, ogromne oprocentowania przesyłanych funduszy na rzecz innych instytucji i uwarunkowania tychże organizacji, przede wszystkim w instytucjach.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#ZofiaWilczyńska">Nie powiedziałabym, że jest brak informacji na temat działających instytucji i organizacji pozarządowych. Zostały one wydane w wydawnictwie „Klon” i „Jawor”. Mamy tam z całej Polski informacje o tych instytucjach. W bardzo dużej mierze działania tych instytucji zależą od tego, w jakim resorcie są one posadowione. Musimy sobie otwarcie powiedzieć, że bardzo źle się stało, że wczoraj nie było żadnego przedstawiciela Ministerstwa Edukacji Narodowej i taka sytuacja powtarza się już kilkakrotnie. W dyskusji wczorajszej można było odczuć, że chodzi również m.in. o oświatę podstawową, specjalną, zawodową, specjalistyczną i o taką oświatę, która jest potrzebna ludziom, którzy nie chodzą, nie mówią, nie widzą. Niestety, nie było wczoraj przedstawiciela Ministerstwa Edukacji Narodowej, który powinien odnotować te wszystkie wnioski.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#ZofiaWilczyńska">Przyniosłam ze sobą dokument, z którego dowiadujemy się, że 1 października 1991 r. odbyła się sesja, której byłam organizatorem, Fundacji Pracujących na rzecz Dzieci i Rodzin. Posiedzenie odbyło się wówczas w sali Kolumnowej Sejmu i wzięło w nim udział 180 prezesów różnych fundacji działających na rzecz dzieci i rodzin.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#ZofiaWilczyńska">Obecna na dzisiejszym posiedzeniu pani Krystyna Drewicz przesiedziała wówczas kilka dni w Sejmie i opracowała rejestr Fundacji nie instytucji na podstawie dokumentów wybranych z sądów. Rejestr ten został przedłożony w Sejmie. Wszystko to odbywało się na kilka dni przed wyborami i dostaliśmy odpowiedź, tzw. kwestionariusz dotyczący problematyki rodzinnej w ramach przygotowań do 23 sesji i Konferencji Europejskiej Ministrów, odpowiedzialnych za sprawy rodzinne, na temat „Polityka, prawa dzieci i obowiązki rodzicielskie”.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#ZofiaWilczyńska">Mówię o tym dlatego, że dobrze się stało, że takie dokumenty zostały przygotowane, ponieważ mamy tu dane ile mamy dzieci, jakie są rodziny rozbite, ile jest dzieci z rozbitych rodzin, ile jest kobiet maltretowanych itd. Myślę, że podobnej treści dokument powinien dotrzeć do nas z poszczególnych resortów po wczorajszym posiedzeniu Komisji. Dotyczyłoby to szczególnie Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej, Ministerstwa Edukacji, Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, bo ta problematyka jest również z tym resortem związana, zwłaszcza w kontekście ostatnich doniesień o adopcjach za granicę i o tym ile jest teraz przestępstw dokonywanych przez dzieci i ludzi młodych.</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#ZofiaWilczyńska">Prosiłabym bardzo, ażeby do tez, które zostały opracowane przez panią przewodniczącą Komisji, dodać jeszcze jeden ważny problem, dotyczący różnego rodzaju utrudnień i niezgodności w prawie celnym. Poruszono np. problem sprowadzania aparatur do dializ, EKG i za to płaci się cło. Chociaż wczoraj mówiono również, że wśród tego sprzętu przyjedzie lancia, lub simka, ale to są sprawy zupełnie uboczne i na pewno w prawie celnym i podatkowym należałoby dokonać pewnych zmian, które uwzględniałyby takie sytuacje, kiedy przychodzą różnego rodzaju dary z zagranicy na rzecz fundacji i instytucji pozarządowych. Chodzi mi również o uwzględnienie ulg dla darczyńców, którzy ofiarowują sprzęt na rzecz różnego rodzaju szpitali i innych instytucji.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#MariaTrzcińskaFajfrowska">Czy dotyczyłoby to również osób prywatnych?</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#ZofiaWilczyńska">Nie, w żadnym wypadku nie dotyczyłoby to osób prywatnych, jeżeli osoba prywatna otrzymuje z zagranicy aparat do dializy, to jednak jakąś tam kwotę powinna wpłacić.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#ZofiaWilczyńska">Chciałam tylko powtórzyć, że podobne spotkanie już odbyło się, materiały z tego spotkania są do dyspozycji, taka informacja na temat instytucji pozarządowych i fundacji już jest i należy ją tylko odpowiednio wykorzystać.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#MariaTrzcińskaFajfrowska">Na pewno wszyscy po tym spotkaniu mamy świadomość, że te stowarzyszenia i instytucje pozarządowe są trzecią siłą w stosunku do rozwiązywania problemów trudnych przez resorty. Chodzi przede wszystkim o ludzi niesprawnych, opuszczonych, samotnych, wszystkich tych, których nazywamy słabymi.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#MariaTrzcińskaFajfrowska">Wydaje mi się, że to, co powiedziano w dyskusji - ta trzecia siła jest partnerem rządu i nie tylko tworzy merytorycznie nowe rozwiązania, a ja takowe obserwuję z zachwytem. Ludzie zgromadzeni w tych stowarzyszeniach wprowadzają nowe pomysły własne, przenoszą je czasem z Zachodu, z literatury, czy z własnych studiów. Dotyczy to nie tylko sprzętu, ale również nowych form organizacyjnych i stają się siłą skuteczną w rozwiązywaniu problemów administracyjno-prawno-organizacyjnych. Trzeba zdawać sobie sprawę, że te, które są nieudolne, umrą śmiercią naturalną. To też popieram te postulaty, które dotyczą opracowania jednolitych podstaw sprawozdawczych, organizacyjnych i prawnych. Myślę, że muszą to być zarysy łatwe do rozliczenia, do finansowania w zakresie współpracy z rządem. Nie mogą być one zbyt sztywne, ażeby nie zniszczyć tych nowych kierunków, czy form, które rodzą się w tych organizacjach pozarządowych. Jestem zgodna z dezyderatami podejmującymi te problemy i sądzę, że jest to wynik wielu przemyśleń, jakie miały miejsce wczoraj. To też w wyniku tego proponuję powołanie parlamentarno-rządowego zespołu do opracowania projektu ustawy o osobach niepełnosprawnych, w tym również aktów wykonawczych. Chciałabym, ażeby była to ustawa, która całościowo obejmie problemy osób niepełnosprawnych.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#MariaTrzcińskaFajfrowska">Proponuję również opracowanie zakresu koncepcji systemowej, rządowej współpracy z organizacjami pozarządowymi. Dotyczyć to powinno współpracy merytorycznej, organizacyjnej, w dziedzinie gospodarowania środkami budżetu państwa. Dobrze byłoby także opracować status organizacji pozarządowej i wypracowanie systemu i podstawy prawnej zachęcającej podmioty do finansowania organizacji pozarządowych i przedłożenia potem wyników tych prac parlamentowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#KrystynaSienkiewicz">Nie może to być zespół parlamentarno-rządowy, może to być zespół albo poselski, albo rządowy z udziałem przedstawicieli tych organizacji. Ponadto prosiłabym o rozróżnienie, czy ta ustawa miałaby określać status, miejsce i rolę organizacji społecznej osób niepełnosprawnych. To są przecież różne sprawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#MariaTrzcińskaFajfrowska">To są dwie sprawy. Jedna ustawa powinna dotyczyć całościowo problematyki osób niepełnosprawnych, a druga - wypracować systemowy tryb współpracy z organizacjami pozarządowymi.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#KrystynaSienkiewicz">Proponowałabym ograniczyć dyskusję do organizacji pozarządowych, nie rozgraniczając, czy są to osoby niepełnosprawne, czy nie, biedne, czy bezrobotne. Jeżeli ograniczymy dyskusję tylko do problematyki osób niepełnosprawnych, to ja natychmiast proponuję, ażeby ten problem rozwiązać w Konstytucji w rozdziale mówiącym o prawach i wolnościach obywatelskich.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#KrystynaSienkiewicz">Prosiłabym o złożenie wniosku w tej sprawie na piśmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#BolesławMachnio">Chciałbym poruszyć kilka spraw, których nie mogłem zgłosić w dniu wczorajszym, gdyż byłem na posiedzeniu innej Komisji. Mam pewne zastrzeżenia, co do samej nazwy „organizacje pozarządowe”. To chyba się nie bardzo godzi z tym, mając na uwadze, że te organizacje utrzymują się w dużej mierze z dotacji rządowych i czasem sięga to prawie 95% budżetu tej organizacji, to jak można je traktować jako organizacje pozarządowe, jeżeli one dysponują tylko funduszami rządowymi. Zetknąłem się nawet z takim przypadkiem, co podaje się właśnie w piśmie „Klon”, że jedna z organizacji utrzymuje się z funduszów rządowych w 99,1%. Proponowałbym rozpatrzyć tę sprawę i podjąć odpowiednią decyzję.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#BolesławMachnio">Mieliśmy okazję wizytować takie stowarzyszenia, gdzie wszyscy pracownicy tego stowarzyszenia pracują społecznie, nie pobierają żadnych wynagrodzeń, a temu stowarzyszeniu każe się ponosić opłaty za czynsz, za wynajęte pomieszczenia. Jeżeli nie mogą ponieść tych ciężarów, to wyrzuca się ich z lokalu i pytam się, dlaczego tak się dzieje? Należałoby przecież pomagać przede wszystkim tym, którzy pracują za darmo, którzy się poświęcają, bo oni wszystkie dotacje rządowe i otrzymywane od różnych instytucji i osób prywatnych wykorzystują tylko na pomoc dla ludzi potrzebujących i sumiennie rozliczają się z każdej dotacji. Wczoraj słyszeliśmy, że takie organizacje mają duże trudności lokalowe, a rozwiezienie, czy rozniesienie tych 40 tys. posiłków osobom potrzebującym, to nie jest sprawa prosta.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#BolesławMachnio">Proponowałbym opracowanie opinii w wyniku naszych wczorajszych obrad i upoważnienie do opracowania projektu tej opinii prezydium Komisji. Można też wybrać inne rozwiązanie i powołać dla tego celu specjalny zespół poselski, który będzie dysponował wszystkimi niezbędnymi materiałami. Taka opinia powinna kończyć się wnioskami skierowanymi do rządu i różnych organizacji. Opinia ta powinna być ostatecznie zaakceptowana przez całą Komisję i - moim zdaniem - byłby to najlepszy sposób wykorzystania wczorajszych obrad.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#BolesławMachnio">Moja przedmówczyni proponowała opracowanie projektów nowych ustaw, nie jestem temu przeciwny, ale wiem, że i na podstawie istniejących już przepisów wiele spraw można załatwić i nowelizacja ustaw, jeżeli nie będą one realizowane nie przyniesie oczekiwanych rezultatów.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#ZbigniewJanas">Czułem się trochę rozczarowany wczorajszym spotkaniem, ponieważ tam tylko bardzo nieśmiało padały wypowiedzi, że pieniądze dla instytucji pozarządowych nie powinny pochodzić tylko z budżetu państwa, ale przede wszystkim powinny być zdobywane z innych źródeł.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#ZbigniewJanas">W dyskusji padły stwierdzenia, że rozwiązania podatkowe nie sprzyjają zdobywaniu pieniędzy na cele społeczne. To jest tylko częściowa prawda. W Polsce rozwiązania podatkowe, w gruncie rzeczy, sprzyjają instytucjom pozarządowym i ilość pieniędzy, którą można by wykorzystać jest olbrzymia, tj. przecież 10% zysku przedsiębiorstwa przed opodatkowaniem. Jeżeli przeliczymy np. zyski samych banków, to są tak potworne sumy, że można by rozwiązać w gruncie rzeczy wszystkie problemy. Natomiast problem leży w instytucjach pozarządowych, o których można powiedzieć bardzo dużo dobrego, ale i również bardzo dużo złego. Te instytucje nie potrafią przekonać darczyńców, nie potrafią do nich trafić, nie przygotowują dobrych projektów. Zdarzają się przypadki, że fundacja wystosowuje pismo o dotacje na jednej stronie maszynopisu, a prosi o dotacje przekraczającą nie raz miliard złotych. To oznacza, albo kompletną głupotę, albo kompletną demoralizację. Chyba kiedyś udało się komuś uzyskać w taki sposób pieniądze i to pokazuje słabość tego sektora. To jest również dowodem niedoskonałych rozwiązań rządowych i postępowania w stosunku do instytucji pozarządowych.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#ZbigniewJanas">Zasadniczą trudnością w tej chwili jest fakt, że instytucje pozarządowe nie mogą tworzyć stałych funduszy, które pozwalałyby im prowadzić działalność długofalową. W Polsce pieniądze, które się zdobędzie, muszą być wydane najdłużej w ciągu 2 lat. W ustawie mówi się, że w zasadzie powinny być wydatkowane w roku, w którym się je przyznało, a najpóźniej w ciągu następnego roku. W tych warunkach żadna fundacja w Polsce, poza tymi, które były tworzone w oparciu o środki rządowe, nie ma trwałych podstaw do działalności.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#ZbigniewJanas">Żadna fundacja nie może przyjąć darów rzeczowych, np. w postaci mieszkania, czy budynku, ponieważ po 2 latach, to musi być wykupione i zapłacony od tego podatek, a która fundacja dysponuje takimi środkami, zwłaszcza, jeżeli chodzi o te fundacje, które zajmują się biedą w Polsce. Jaka jest tego przyczyna? Główną przyczyną jest nie wywiązywanie się ministerstw ze swoich obowiązków. Zaciskanie pętli podatkowej polegało na tym, że ministerstwa, które są zobowiązane do kontroli instytucji pozarządowych, które są u nich zarejestrowane, kompletnie nie wywiązywały się ze swoich obowiązków. To naturalnie było przyczyną wielu patologii i nie można mieć w gruncie rzeczy pretensji do Ministerstwa Finansów, że musiało zaciskać tę pętlę podatkową. Zaczęło się więc wszystko od nie wywiązywania się przez ministerstwa z obowiązków ustawowych. To jest jedna ze spraw, której wykonanie moglibyśmy wymusić na poszczególnych resortach. Można tutaj wprowadzić pewne zmiany ustawowe, które otwierałyby pewne pola do działalności. Chciałem poinformować, że ja przygotowałem projekt takich zmian ustawowych, one są w tej chwili w konsultacji z Ministerstwem Finansów. Po pierwszym spotkaniu wprowadzono poprawki i wydaje się, że znaleźliśmy pewne rozwiązania, które zadowalałyby zarówno ministerstwo i nas. Te nowe rozwiązania umożliwiałyby tworzenie funduszy podstawowych i być może uda się to wprowadzić. Należałoby się zastanowić, czy przypadkiem pieniądze, które płyną z budżetu nie powinny być rozprowadzane wśród instytucji pozarządowych na zasadzie mathing, tzn., ażeby nie było tak, że są instytucje, które w ponad 90% są dotowane z budżetu państwa, ale te pieniądze budżetowe powinny służyć do uruchamiania innych środków z firm, banków, jak również z samorządów terytorialnych. Chodzi o to, ażeby warunkiem otrzymania pieniędzy, przez instytucje pozarządowe było zagwarantowanie przez te instytucje, że one otrzymają pieniądze również z innych źródeł. Wówczas te pieniądze z budżetu państwa nie służyłyby utrzymaniu tych biurokratycznych struktur, ale utrzymaniu instytucji żywej, takiej, która potrafi sobie znaleźć środki, oparcie na różnych szczeblach. To powinno być jednym z warunków otrzymania dotacji państwowej, bo te dotacje mogłyby wówczas napędzać dwukrotnie, a nawet wielokrotnie dopływ pieniędzy z tych sfer, z których powinny napływać środki na cele społeczne.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#ZbigniewJanas">Instytucje pozarządowe powinny się organizować i to już następuje. Jest m.in Forum Fundacji Polskiej i inne organizacje. One powinny się organizować na zasadzie wzajemnej pomocy, szkolenia, ale również jednym z ich zadań powinna być samokontrola. Tych instytucji pozarządowych nie da się wyleczyć bez własnego udziału, one powinny narzucać swoim członkom pewne zasady postępowania. Członkiem Forum Fundacji Polskiej powinny być tylko te instytucje, które spełniają wiele kryteriów. Wówczas dla Głównego Urzędu Ceł to jest partner do rozmów, nawet jeżeli chodzi o zwolnienia z ceł. Ta instytucja gwarantuje dla swoich członków, że zużyją to, co zostało zwolnione z ceł dla określonych celów społecznych, a nie innych, czyli bierze ona całą odpowiedzialność moralną, ale nie tylko.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#ZbigniewJanas">Jeśli chodzi o wprowadzenie zmian ustawowych, przejściowych, nie mówię tu o całościowej ustawie, to są one już w przygotowaniu i być może uda nam się już w niedługim czasie skierować tę nowelizację do Sejmu. Jesteśmy w tej chwili już po rozmowach z panią przewodniczącą A. Bańkowską i posłami z PSL i myślę, że wkrótce uda się nam - przynajmniej te zasadnicze sprawy - załatwić.</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#ZbigniewJanas">Jeszcze raz powtórzę, że musimy się zastanowić, jak zmusić poszczególne resorty do wykonywania ich własnych obowiązków, które są na nie narzucone przez ustawę. Wówczas będziemy mieli mniej problemów z Ministerstwem Finansów, z przekonaniem ich do pewnych rozwiązań.</u>
<u xml:id="u-14.7" who="#ZbigniewJanas">Przygotowanie projektu ustawy o instytucjach pozarządowych powinno być wynikiem pewnej sytuacji, która się stworzy, ale do tego tak szybko nie dojdziemy. Przymierzaliśmy się do tego, radziliśmy się prawników, którzy mają wiele problemów i zastrzeżeń. Nie da się pewnych spraw określić dokładnie, jeżeli te instytucje nie stworzą czegoś w rodzaju karty przyzwoitości, to będzie bardzo trudno opracować ustawę, która to wszystko do końca wyreguluje.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#WandaSokołowska">Myślę, że wypowiedź posła Z. Janasa wskazała na to, że w przyszłości jednak konieczne jest opracowanie takiej ustawy o instytucjach pozarządowych. Jest to konieczne oprócz statutów i regulaminów, które każda organizacje opracowuje niezależnie dla swoich potrzeb. Taka ustawa, która precyzyjnie określałaby, co to jest działalność tych organizacji, w jaki sposób mogą zdobywać środki i obligowała w sposób integralny do składania sprawozdań i informowania o sposobie przydzielanych środków i ich wykorzystania jest konieczna. Wspomniała o tym jedna z posłanek, że te organizacje, które nie spełniałyby tych podstawowych środków, musiałyby przestać istnieć i ustawa regulowałaby to.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#WandaSokołowska">Wśród problemów, które należałoby wykorzystać w naszej opinii, najwięcej mieściło się w koreferacie poseł K. Sienkiewicz i zwracano tam uwagę na potrzebę korelacji, integracji działania. Natomiast byłabym przeciwna tworzeniu odrębnej ustawy o ludziach niepełnosprawnych, bo życie stale zmienia nam zakres tych ludzkich cierpień, które powstają w skutek różnych czynników, nie tylko czysto ekonomicznych i żadna ustawa nie obejmie wszystkich rodzajów niepełnosprawności. Różnym ludziom potrzebne są odmienne sposoby przychodzenia im z pomocą i nie widzę możliwości opracowania takiej specustawy. Natomiast problemy ludzi niepełnosprawnych powinny być rozwiązywane w innych ustawach i to powinno przyświecać Komisji Polityki Społecznej przy opracowywaniu różnych ustaw, np. przy opracowywaniu ustawy emerytalnej, o pomocy społecznej, czy to o zatrudnieniu ludzi niepełnosprawnych i ich rehabilitacji, o oświacie i o wielu innych problemach, które powinny być rozwiązywane w poszczególnych ustawach.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#WandaSokołowska">Wśród projektów dezyderatów, które otrzymaliśmy w dniu wczorajszym, niejasny dla mnie jest postulat, mówiący o wprowadzeniu mechanizmów wolnego rynku w postaci konkurencji w ubieganiu się o dotacje. Niech ta konkurencja będzie, ale każdy tę konkurencję może inaczej rozumieć. Na czym ta konkurencja ma polegać? Czy na tym, kto z tej dotacji potrafił będzie więcej zdziałać w zakresie działalności statutowej, administracyjnej, czy jakiejś innej? Prosiłabym o wyjaśnienie tej sprawy.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#WandaSokołowska">Jestem przeciwnikiem zupełnej decentralizacji kontroli, bo w tych tezach do dezyderatów mówi się o decentralizacji dotowania, nadzoru i kontroli. Kto miałby prawo wobec tego kontrolować w terenie, to nie może tak być postanowione, jak proponuje się w tych tezach.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#WandaSokołowska">Proponuje się ujednolicenie sposobu rozliczenia dotacji. To jest bardzo potrzebne tym organizacjom i podejrzewam, że wielu przedstawicieli tych organizacji ma z tym kłopoty. Padają bowiem często podejrzenia, że te dotacje nie są właściwie wykorzystywane, takie podejrzenia tkwią w naturze ludzkiej i takie jednolite sposoby kontroli i usprawniłyby pracę organizacji, ale również sposób myślenia o nich. Łatwo rzucić na kogoś podejrzenie, ale trudniej potem z tego wyjść.</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#WandaSokołowska">Potrzebna jest informacja o przyznawaniu dotacji i jej wykorzystaniu, jak również pewne zmiany w systemie celnym i podatkowym. Nie zgadzam się jednak z opinią, że osoby prywatne nie mogą być zwalniane z tych opłat, ale są sytuacje, kiedy i w tych przypadkach należałoby przewidzieć możliwość zwolnienia od opłat. W dniu wczorajszym np. przedstawiciel stowarzyszenia pomocy cukrzykom mówił o tych nowopenach, jeżeli darczyńcą jest ktoś z zagranicy i jest to przysyłane indywidualnie dla osoby chorej, to trzeba takie przypadki również uwzględnić i zwolnić od oclenia. To są jednak sprawy do rozwiązania w odpowiednich przepisach prawnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#KrystynaSienkiewicz">W swoich uwagach moja przedmówczyni wypowiedziała się przeciwko decentralizacji nadzoru i kontroli. Ta centralizacja ogranicza się tylko do Ministerstwa Zdrowia i jest to już zdecentralizowane, np. w Ministerstwie Pracy i Polityki Socjalnej zostało przeniesione na poziom wojewódzki i dotyczy to więc tylko tego jednego ministerstwa.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#KrystynaSienkiewicz">Natomiast wprowadzenie wolnego rynku w postaci konkurencji w ubieganiu się o dotacje, może dotyczyć różnych kryteriów, np. kosztu jednego dnia na turnusie rehabilitacyjnym przy tym samym sprzęcie i poziomie świadczeń. To są jednak kryteria, które powinny uwzględniać koszty i efekty działania.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#KrystynaSienkiewicz">Rozumiem, że dyskusja zmierza do upoważnienia prezydium do opracowania projektu opinii i dezyderatów. Chciałam jednak powiedzieć, że mimo mojej współpracy przez kilka lat nie uzyskałam odpowiedzi, jaki jest udział społeczeństwa i organizacji pozarządowych w gromadzeniu środków na ochronę zdrowia, na walkę z bezrobociem i na różne inne cele społeczne. Przeważnie mówimy o pieniądzach, które pochodzą ze środków budżetowych, które są przerabiane w taki, czy inny sposób, natomiast nie możemy się dowiedzieć, jaki jest udział własny organizacji społecznych w pozyskiwaniu tych 10% z zysków przedsiębiorstw na cele społeczne. Otrzymanie takich informacji było niemożliwe również na poziomie ministerstwa.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#KrystynaSienkiewicz">A to, o czym mówił poseł Z. Janas, że ministerstwa nie wykonują swojego statutowego obowiązku kontroli, to potem owocuje różnego rodzaju patologiami.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#KrystynaSienkiewicz">Ministerstwo Zdrowia skontrolowało zaledwie 1% dotowanych organizacji, a że prowadzi to do patologii, to wymienia się tam jedną z organizacji, która od lat powtarza się nieustannie i która wykreowała lidera społecznika, który awansował w końcu na ważną postać publiczną, a który od lat ma problemy z rozliczeniem się z pieniędzy państwowych i wcale nie takich małych. Nazwy tej organizacji nie będę wymieniać, bo wszyscy państwo informację NIK otrzymali. Ja osobiście byłam w sporze sądowym o sprzeniewierzenie pieniędzy, nic to nie dało, gdyż jest to postać sztandarowa, społecznik, oddający serce za państwowe pieniądze, ale w protokóle tego dopowiedzenia już nie ma.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#IzabelaJarugaNowacka">Martwię się tym, że negatywna opinia o rozliczaniu się organizacji spoczęła tylko na organizacjach pozarządowych, a nie na instytucjach, które powinny to robić, czyli na ministerstwach. Jest to pewna nieprawidłowość, która występuje w naszym działaniu.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#IzabelaJarugaNowacka">Ja mam taką wizję organizacji społecznej, zresztą sama działam w takiej jednej organizacji, że podstawą takiej organizacji jest działanie społeczne, a aparat administracyjny jest bardzo nieduży. Korzystając z okazji, chciałam podziękować prezydium, że podjęło ten temat.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#IzabelaJarugaNowacka">Martwię się tym, że opracowanie projektu ustawy o organizacjach pozarządowych może odwlec się w czasie. Taka ustawa jest jedną z bardziej ważnych w budowaniu państwa demokratycznego. Rodziła się bowiem ogromna przepaść pomiędzy organami administracji państwowej a społeczeństwem. Obywatel mówi „oni tam się zupełnie nie zajmują naszymi problemami”. Rzucono hasło „weźcie sprawę w swoje ręce”, ludzie próbowali, ale pewna arogancja i niechęć traktowania przez rząd organizacji społecznych jako partnera, wywołało bardzo negatywne reakcje. Wielu ludzi rozczarowało się i dlatego sądzę, że konieczne jest opracowanie informacji o tym, jakie działają informacje społeczne. Nie wiem, czy te organizacje muszą podlegać poszczególnym resortom, mnie np. zaniepokoiło to, że Ministerstwo Pracy i Polityki Socjalnej ma decydować o obszarze działania organizacji kobiecych. W tej sytuacji bez trudu wyobrażam sobie taki rząd, który nie będzie chciał, żeby pewne cele mogła wykonywać organizacja społeczna. Wolałabym, ażeby te organizacje podlegały pod parlament i były rozliczane np. tak jak Państwowa Inspekcja Pracy. Wiem, że to jest pomysł trudny do realizacji, ale stawiam pytanie, na ile te organizacje będą mogły być nadal pozarządowe, jeżeli będą otrzymywały pieniądze z budżetu i wówczas o tym, co będą one miały robić, będzie decydował rząd. Być może przy kierowaniu dotacji będą decydowały nadal cele polityczne i dlatego jest duży problem z wypracowaniem takiego projektu ustawy, która dopuszczałaby partnerskie współdziałanie z rządem, ale obszary i kierunki działania powinny chyba podlegać parlamentowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#KrystynaSienkiewicz">Zgadzam się z tym, że działania organizacji pozarządowych nie mogą być podporządkowane tylko celom rządowym, bo np. w strategicznych programach zdrowotnych nie uwzględnia się problemów dzieci odżywianych pozaotrzewnowo. Zrzeszają się po prostu rodzice tych dzieci chorych, natomiast będzie to poza przedmiotem zainteresowania resortu zdrowia.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JoannaStaręgaPiasek">Chciałam wyjaśnić pewne nieporozumienie. Kontrola ministerstwa polega na badaniu zgodności działania organizacji ze statutem. Innymi słowy, bada się czy działanie organizacji wychodzi poza cele statutowe, czy nie. Drugi obszar dotyczy tego, jeżeli na podmiotowo określone zadania organizacja dostaje pieniądze, i dlatego proponuję, żebyśmy nie używali określenia dotacja, bo często nie wiadomo na co to ma być wykorzystane. Sposób finansowania organizacji ze środków budżetowych, to właściwie jest to kupowanie pewnego typu świadczeń i usług, np. ktoś organizuje kolonie, ktoś się opiekuje niepełnosprawnymi, a jakaś inna organizacja realizuje jakieś inne działania w ramach swoich działań statutowych. Przysłuchując się tej dyskusji mam lekki niepokój, czy z miłości do organizacji pozarządowych nie wciśniemy ich w takie ramy, że przestaną być organizacjami pozarządowymi. Czy w nadmiarze nie zorganizujemy im życia, działalności, obszarów i form działania i w rzeczywistości skończy się ich samodzielność. Powinien jeszcze upłynąć jakiś czas, zanim zaczniemy wspomagać organizacje pozarządowe w taki sposób, że w konsekwencji ograniczymy ich samodzielność, to trzeba zostawić okres, w którym część tych organizacji się rozwinie, inne upadną i może znajdą się takie, które znajdą formułę działania właściwą dla organizacji pozarządowych i wówczas dopiero należałoby podjąć próbę jakiegoś porządkowania tego. Przestrzegałabym przed zbyt wczesną interwencją, nawet jeżeli w tym czasie będą pewne błędy, które nam pokażą, uwypuklą nad czym warto mieć nadzór.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#JoannaStaręgaPiasek">Jeżeli chodzi o sensowną pomoc organizacjom pozarządowym, to w Ministerstwie Pracy i Polityki Socjalnej powstało Biuro ds. Organizacji Pozarządowych, które przestało funkcjonować kilka miesięcy temu. Wydaje mi się jednak, że nie jest to dobra decyzja, gdyż idzie ona w zupełnie innym kierunków, niż mówił poseł Z. Janas. Organizacje te wymagają delikatnego stymulowania i wspierania, natomiast nie wymagają podporządkowania ich poszczególnym resortom.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#MarianKorczak">W świadomości narodowej w Polsce funkcjonowały organizacje wyższej użyteczności publicznej, a organizacja pozarządowa, to kojarzy się z taką organizacją prawie rządową. Idźmy może w kierunku określania tych organizacji, jako organizacji wyższej użyteczności. Wtedy ranga działaczy i przeznaczenie pieniędzy na organizację nie taką masową, ale elitarną oraz praca w takiej organizacji, świadczącej pomoc drugiemu człowiekowi, w pewnym stopniu nobilituje jej członków. W tych warunkach te organizacje, które się nie sprawdzają upadłyby, bo jest stara zasada, że ci, co najmniej robią, to najwięcej krzyczą i najwięcej biorą pieniędzy. Mają czas na załatwianie swoich spraw, na deptanie w ministerstwach, bo nie pracują z ludźmi i nie mają stałego zajęcia.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#MarianKorczak">Proponuję wrócić do nazwy - organizacje wyższej użyteczności publicznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#KrystynaSienkiewicz">Ta nazwa organizacji pozarządowych jest przyjęta w organizacjach międzynarodowych i nie należałoby robić tu odstępstwa. Te organizacje działają naturalnie w obszarze realizacji wyższych wartości. Myślę, że ten dopisek - organizacja wyższej użyteczności - np. dla organizacji, która donosi obiady biednym, nie jest konieczny. Wszystko to zanotowaliśmy i będziemy rozważać przy formułowaniu ostatecznych wniosków.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#MariaTrzcińskaFajfrowska">Mnie się podoba ta nazwa - organizacja wyższej użyteczności publicznej, ponieważ ta podejrzliwość dla organizacji pozarządowych jest męcząca, dla tych którzy w niej działają.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#MariaTrzcińskaFajfrowska">Zgadzam się z poseł J. Staręgą-Piasek, że przyszła ustawa o organizacjach pozarządowych, ja jednak jestem za opracowaniem takiej ustawy, musiałaby mieć taki zarys, ażeby nie niszczyć tkanki społecznych inicjatyw tych organizacji. Nie rozwiązywać również za nich niektórych problemów i sposobu finansowania. Inicjatywa tych organizacji musi być doceniona i uszanowana. Myślę, że jednak tego typu ustawa jest konieczna, ponieważ dopóki jej nie będzie, tak długo będą podejrzenia, że pieniądze w tych organizacjach są trwonione. Trzeba stworzyć możliwość sprawdzania i merytorycznej struktury tych organizacji, a także kontroli prawidłowości wydatkowania środków finansowych. To jest rzeczywiście bardzo delikatna materia i trzeba pamiętać o tym, ażeby nie zniszczyć sposobu ich indywidualnego działania i nowatorskich rozwiązań i inicjatyw.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#MariaTrzcińskaFajfrowska">W swojej wypowiedzi poseł Z. Janas opowiedział się za tym, ażeby te stowarzyszenia nie były dotowane, albo w bardzo ograniczonym zakresie i zdobywać same pieniądze. Ja prowadzę taką instytucję, która jest stworzona przez stowarzyszenie i resort zdrowia kupuje u nas usługi rehabilitacyjne prawie że dla całego województwa. Resort edukacji kupuje u nas również usługi terapeutyczne, ponieważ w całym województwie żadna z instytucji nie stosuje takich rozwiązań, jakie my proponujemy. Środki, które przekazuje nam resort zdrowia, pozwalają na finansowanie naszej działalności w 30%, środki kuratorium oświaty pokrywają ok. 60%, a 10% środków zdobywamy sami. Na zdobycie tych 10% poświęcamy wiele czasu i energii, której szkoda, gdyż robią to pracownicy merytoryczni i mógłby być on znacznie lepiej wykorzystany. Odbywa się to często ze szkodą dla naszej pracy i wiedzy.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#MariaTrzcińskaFajfrowska">Zgadzam się z tym, że ta decentralizacja dotowania powinna być doprowadzona do szczebla wojewódzkiego, gdyż świadomość gmin nie jest jeszcze przygotowana do dotowania tego typu stowarzyszeń. Wprowadzenie tych ograniczeń poprzez odpowiednie zapisy w przyszłych ustawach budżetowych, o których mówi się w tezach, jest dla mnie niejasne i proszę o wyjaśnienie, jakich ograniczeń to dotyczy?</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#ZofiaWilczyńska">Myślę, że nawet po wypowiedziach posłów J. Staręgi-Piasek i Z. Janasa istnieje konieczność zmian w przepisach celnych, jak i dotyczących opodatkowania, jak również i tych problemów, o których mówiła poseł M. Trzcińska-Fajfrowska.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#ZofiaWilczyńska">Proponowałabym, ażeby powołać kilkuosobowy zespół poselski, który opracowałby na podstawie wczorajszej i dzisiejszej dyskusji szczegółowe tezy i zadania, które zostałyby przesłane do poszczególnych resortów, celem uzyskania niezbędnych materiałów, a w końcowej części spełnienia postulatów, o których mówiła poseł M. Trzcińska-Fajfrowska.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#KrystynaSienkiewicz">Wykorzystamy przedstawione propozycje, natomiast chciałam wyjaśnić, że wyraz „decentralizacja” jest tu przypadkowe, mnie chodziło o to, ażeby wszystkie te propozycje dotyczące podatków, ceł, ograniczeń lub wsparć organizacji pozarządowych były uwzględnione w przyszłych ustawach budżetowych, jako że ten rok jest już w trakcie realizacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#ZbigniewJanas">Wiem, że zdobywanie pieniędzy jest bardzo trudne, bo sam to robię zdaję sobie sprawę, że wymaga to dużego wysiłku. Tym niemniej ten wysiłek musi być podjęty, to jest jeden ze sprawdzianów skuteczności działania. Ja proponowałbym potraktować to zdobywanie środków w sposób bardzo szeroki, np. zatrudniamy wolontariuszy, to powinno być to zaliczone również do zdobywanych środków, gdyż ci ludzie nie biorą za swoją pracę pieniędzy. Jeżeli ktoś pracuje przez 8 godzin i nie bierze za to pieniędzy, to nie jest prawda, że to nic nie kosztuje. Gdyby nie było to wykonywane społecznie, to przecież trzeba byłoby za to płacić. To jest konkretny wkład, który również można przeliczać na pieniądze. Wtedy jest to również konkretny wkład w zaangażowaniu poszczególnych ludzi. To się da przeliczyć, bo przecież wiadomo, ile kosztuje praca człowieka, który wykonuje np. masaże dla dzieci i robi to społecznie. W tym sensie jest to wkład, który trzeba przeliczyć.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#ZbigniewJanas">Byłbym jednak przeciwny takiemu idealistycznemu traktowaniu tych instytucji, słabością tych instytucji jest właśnie to, że one nie mają żadnego aparatu administracyjnego. Niedobrze jest, jeżeli 80% środków idzie na utrzymanie administracji, bo wtedy mamy do czynienia z patologią, ale trzeba przewidzieć jakąś sensowną część wydatków na utrzymanie tego aparatu. Jaka część powinna pójść na cele administracyjne w administracjach społecznych, np. w Ameryce określane jest przez same instytucje pozarządowe. Ocena, czy to jest jeszcze instytucja pozarządowa zależy w dużej mierze od tego, jaka część wydatków przeznaczana jest na cele administracyjne. Jeżeli ma się skutecznych pracowników, którzy potrafią zdobywać olbrzymie pieniądze na cele społeczne, to wtedy taka instytucja ma prawo utrzymać pewien aparat administracyjny i wtedy takie instytucje są bardziej skuteczne i mają możliwość rozliczania się ze środków, którymi dysponują i większa jest możliwość wykrywania patologii.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#IzabelaJarugaNowacka">Ja w swojej wypowiedzi mówiłam o tym, że praca organizacji pozarządowych w dużej mierze oparta jest na pracy wolontariuszy, ale potrzebny jest również aparat administracyjny i on musi mieć gwarancje egzystencji. Myślę więc, że w tych sprawach nie ma między nami żadnego sporu.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#BogdanKrysiewicz">Uważam, że nie powinniśmy już dyskutować nad nazwą organizacji pozarządowych, gdyż jest to już nazwa tak powszechnie znana i ustabilizowana, że nie powinna podlegać dyskusji.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#BogdanKrysiewicz">Trzeba również wziąć pod uwagę te elementy, o których mówił poseł Z. Janas, że amatorszczyzna i swego rodzaju pospolite ruszenie, którego efekty są poruszone w materiale Najwyższej Izby Kontroli, powinny się raczej skończyć i trzeba pamiętać, że w niektórych dziedzinach wymagany jest wysoki profesjonalizm. Jeżeli od tego odejdziemy i nadal będziemy utrzymywać takie pospolite ruszenie i będziemy to stosowali, jako powszechne rozwiązanie, to dojdziemy do wyników nieskutecznych i nieefektywnych.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#BogdanKrysiewicz">Ciągle demonstruje się jeszcze w różnego rodzaju wypowiedziach i wystąpieniach coś, co zyskuje poklask społeczny, to jest pewnego rodzaju niezależność od rządu, apolityczność. Natomiast wszyscy bardzo chętnie i można powiedzieć dwiema rękami czerpaliby z pomocy rządu z gwarancji i zabezpieczeń rządowych i ze środków budżetowych. Należałoby - moim zdaniem - z tym skończyć. Dochodzimy czasem do absurdu, że w parlamencie dyskutuje się o rządzie, jak gdyby był to organizm wrogi nam, albo jakby to byli przedstawiciele innego państwa, którzy mają zakusy na temat suwerenności naszej. To są objawy niebezpieczne dla społeczeństwa i dla państwa. Idziemy takim rozpędem populistycznym, że traktujemy rząd, jak rząd innego państwa. Skończmy już z tego rodzaju dyskusją i starajmy się doskonalić te rozwiązania i te formy, które ten rząd proponuje, żeby one były sprawne i na tyle przejrzyste, żeby było wiadomo, że kto dobrowolnie jest zrzeszony i związany jakąś działalnością, mógł w miarę samodzielnie działać na rzecz społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#BogdanKrysiewicz">Chciałbym poprzeć inicjatywy, o których mówił poseł Z. Janas, dotyczące pracy nad formułą prawną, mając świadomość, że na początku i na jakimś etapie tej drogi, do której zmierzamy nie uda się stworzyć rozwiązania idealnego. Te rozwiązania będą przez życie weryfikowane i my musimy wykorzystywać nie tylko własne doświadczenia, ale i to, co się dzieje w świecie. Trzeba być otwartym na różnego rodzaju propozycje i koncepcje.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#HalinaLicnerska">Ja zgadzam się z tymi posłami, którzy zabierali głos przede mną, ale chciałam zwrócić uwagę, ażeby w tej nowelizacji ustawy, czy też nowej ustawie były zawarte kryteria, podnosiłyby taką sprawę, że te organizacje pozarządowe, które nie wykorzystywały pieniędzy na swoją działalność sensu stricto, ale na płace i czasem nawet w ogóle się nie rozliczały, były wyeliminowane z możliwości otrzymywania dotacji. Wtedy bowiem jest to działalność hochsztaplerska, możliwości wykorzystania pieniędzy dla kilku osób, które „pod płaszczykiem” działalności charytatywnej chcą wyciągnąć pieniądze.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#IzabelaJarugaNowacka">Przepraszam, że zabieram czas, ale jednak muszę się odnieść polemicznie do mojego przedmówcy. Rozumiem, że był to taki głos, że każdy rząd jest dobry i obiektywny, że nie jest on w jakiejś opozycji do parlamentu. Tak w rzeczywistości nie jest, ja chcę tylko podać przykłady, na tym polu, na którym działam. Jeden rząd powołał pełnomocnika ds. kobiet i rodziny, a drugi rząd odwołał tego pełnomocnika. Obecny rząd ku mojemu zdziwieniu mimo swojej deklarowanej centrolewicowości, czy też zgoła lewicowości w ogóle takiego pełnomocnika nie powołuje. Każdy rząd mając tego typu założenia polityczne może popierać pewne organizacje, które chcą działać na pewnych wyznaczonych polach, jeżeli to jest zgodne z zamierzeniami i kierunkami programu rządu, albo ideologią, którą ten rząd prezentuje, a może też uważać, że jakieś działania nie są zgodne z tymi założeniami. Dlatego więc nie chciałabym, ażeby pan uważał, iż w stosunku do każdego rządu jesteśmy w opozycji, ale chodzi przede wszystkim o jakość i taniość tych usług, nie mogą to być kryteria polityczne.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#IzabelaJarugaNowacka">Moją troską jest to, ażeby zastanowić się, jak zrobić, ażeby ministerstwa wspierały te organizacje i żeby one miały zagwarantowaną pewną niezależność realizowania swoich celów.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#IzabelaJarugaNowacka">W tej chwili w Europie odchodzi się od takiego bardzo profesjonalnego świadczenia usług socjalnych w niektórych dziedzinach, chociażby takich, że osoba, która otrzymuje obiad w domu, bo jest osobą niepełnosprawną i nie może wyjść z domu, woli jak do niej przyjdzie z mniej gorącym obiadem sąsiadka i powie jej, co się dzieje w okolicy, niż bardzo chłodny, profesjonalny pracownik pomocy społecznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#BogdanKrysiewicz">Jeżeli oblicze polityczne rządu mam oceniać według tego, czy jest pełnomocnik rządu ds. kobiet, czy nie, to wycofuję się w ogóle od takich ocen.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#MichałKowalczyk">W dniu wczorajszym wśród tylu dyskutantów tylko dwie osoby stwierdziły, że do prowadzenia charytatywnej działalności instytucji niepotrzebne są żadne pieniądze, było to Towarzystwo dla Kobiet w Ciąży we Wrocławiu i towarzystwo „Kuźnia”, również z Wrocławia. To można uznać za symptomatyczne.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#MichałKowalczyk">Załóżmy sobie takie hipotetyczne założenie, gdyby było stowarzyszenie, którego głównym celem będzie zdobywanie pieniędzy z budżetu na jakąś określoną działalność, to wówczas czy należy uważać, że jest to organizacja pozarządowa? Rozumiem niezręczność słów, mówimy o dotowaniu tych instytucji, czy my dobrze robimy, czy rzeczywiście powinniśmy dotować te organizacje. One mają wówczas niepewność swego istnienia przez brak dotacji dla ich organizacji. Natomiast państwo może dotować ich działalność, wtedy na rynku będzie konkurencja, bo wtedy mamy do czynienia tak jak z dotowaniem przedsiębiorstwa, któremu dajemy zlecenie na wykonanie konkretnej pracy. I o to chyba chodzi. Słyszę, że proponuje się iść w innym kierunku, ażeby dotować organizacje. Dlatego uważam, że wtedy dopiero będzie możliwość prawidłowego przekazywania środków, jeżeli np. państwo powie, że chcemy, ażeby 40 narkomanów było przez okres 1 miesiąca na odwyku. I wtedy zgłosi się kilka organizacji i państwo wybiera której z nich powierzy wykonanie tego zadania.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#GrażynaKotowicz">Wszyscy zgodziliśmy się co do tego, że środki wypływające z budżetu państwa na organizacje pozarządowe powinny być kontrolowane. Nie wiem, czy nie należałoby pomyśleć o tym, ażeby opiniowanie wniosków o przyznanie takich środków dokonywane było przez samorządy, które orientują się, jak działają poszczególne organizacje. Taka opinia, jeżeli byłaby wymagana przy składaniu wniosków, byłaby również jakimś zobowiązaniem, że te pieniądze powinny być właściwie wykorzystane i że ktoś się tym interesuje.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#JanLityński">Ponieważ zmierzamy już ku końcowi, proponuję rozpatrzyć i rozstrzygnąć sprawę wysuniętych w toku dyskusji wniosków natury technicznej. W dyskusji jedni proponowali, aby tę opinię i ewentualnie dezyderaty przygotowało prezydium Komisji, inni natomiast, ażeby zrobił to specjalnie powołany do tego celu zespół.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#JanLityński">Myślę, że spór, który toczył się między poseł I. Jarugą-Nowacką i posłem B. Krysiewiczem jest bardzo znamienny i powinien znaleźć wyraz w naszych dezyderatach. Tam bowiem zawarta była istota sprawy, to jest stosunek rządu do organizacji pozarządowych. Myślę jednak, że to zależy od politycznego oblicza rządu. Znacznie większe jest niebezpieczeństwo wtedy, jeżeli rząd będzie się zachowywał tak, jak Ministerstwo Zdrowia dotychczas, że nie tyle nie będzie próbował wpływać na te organizacje, ale traktował te organizacje pozarządowe jako intruza i także trzeba tę pewną działkę pieniędzy „odwalić” i nie kontrolować sposobu jej wydatkowania.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#JanLityński">Na Komisji spoczywa dosyć istotne zadanie stymulowania działalności organizacji pozarządowych i skłoniłbym się do tego, ażebyśmy powołali podkomisję, która wnikliwie przejrzy protokół zarówno wczorajszego, jak i dzisiejszego posiedzenia, zorientuje się w aktualnym stanie prawnym i opracuje projekty dezyderatów, które będą dezyderami do konkretnego rozliczenia zarówno nas, jak i ministerstw i rządu.</u>
<u xml:id="u-33.3" who="#JanLityński">Skłaniam się więc do powołania podkomisji, a nie zlecania takiego opracowania prezydium Komisji. Ze strony wielu posłów były bardzo ważkie i merytoryczne wypowiedzi i propozycje, i lepiej, ażeby oni wypracowali ostateczne wnioski.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#KrystynaSienkiewicz">Po pospiesznej konsultacji, chcemy wykorzystać ten niezwykle cenny potencjał, jakim jest sama inicjatywa poselska i proponujemy powołanie podkomisji.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#KrystynaSienkiewicz">Do podkomisji zgłosili się posłowie: Zbigniew Janas, Izabela Jaruga-Nowacka, Zofia Wilczyńska, Joanna Staręga-Piasek, Maria Trzcińska-Fajfrowska, Grażyna Kotowicz i Krystyna Sienkiewicz.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#KrystynaSienkiewicz">Tę grupę posłów, która zgłosiła akces do pracy w podkomisji proszę o pozostanie na sali po zakończeniu posiedzenia.</u>
<u xml:id="u-34.3" who="#KrystynaSienkiewicz">Mamy jeszcze do przyjęcia taki dezyderat Komisji, którego projekt był rozdany członkom Komisji, a którego treść jest następująca: „Wobec sygnałów o nagminnym obchodzeniu przepisów prawa pracy w części dotyczącej zawierania umów o pracę, polegających m.in. na zastępowaniu umów o pracę umowami-zlecenia - Komisja uważa za konieczne pilne podjęcie prac legislacyjnych, które uregulowałyby powyższe zagadnienia w sposób eliminujący tego typu praktyki na przyszłość.</u>
<u xml:id="u-34.4" who="#KrystynaSienkiewicz">Komisja widzi również konieczność rozwiązania problemu dotyczącego opłacenia składek na ubezpieczenia społeczne w odniesieniu do osób pozostających bez pracy i nie pobierających zasiłku dla bezrobotnych.</u>
<u xml:id="u-34.5" who="#KrystynaSienkiewicz">Ponadto, zdaniem Komisji, powinny być przyspieszone prace nad zmianą systemu zasiłków rodzinnych, a także zasiłków chorobowych, uwzględniające ujednolicone zasady ich wypłacania”.</u>
<u xml:id="u-34.6" who="#KrystynaSienkiewicz">To jest dezyderat naszej Komisji adresowany do ministra pracy i polityki socjalnej. Czy są uwagi co do jego treści?</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#JanLityński">Ja uważam, że jest bardzo niebezpieczne, ażeby Komisja żądała od ministerstwa, aby rozwiązał problem „umowy-zlecenia”. To jest niewątpliwie droga do tego, ażeby nie opłacać ZUS, ale jeżeli świadczenia na rzecz ZUS wynoszą 48%, to jest to dosyć naturalna droga potanienia pracy. Kiedy ministerstwo podejmie zbyt ostre środki walki z umową-zleceniem, to wówczas będziemy mieli do czynienia z zatrudnianiem „znowu na czarno”. Byłbym więc ostrożny z wypowiadaniem tego typu ostrych zdań, być może należałoby po prostu tylko zwrócić uwagę resortowo, ażeby rozpatrzył te sprawy, ale myślę, że resort jest świadomy tych problemów. Rozwiązanie tego problemu jest niezwykle trudne i musi polegać na tym, że się w ogóle reformuje system ubezpieczeń społecznych. Dopóki mamy ustalone tak wysokie opłaty na ZUS, to pracodawcy będą zatrudniać albo na podstawie umowy-zlecenia, albo na czarno.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#BogdanKrysiewicz">Wydaje mi się, że w tej chwili dosyć było już wniosków na temat kosmetyki ustawy o ubezpieczeniach społecznych. Przyjęliśmy już stanowisko, że do połowy roku będzie przygotowana kompleksowa forma systemu ubezpieczeń, a również będą uwzględnione i te sprawy, o których mówi się w dezyderacie, jestem przeciwny, ażeby znów modyfikować czy zmieniać w określonym zakresie.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#BogdanKrysiewicz">Poza tym jesteśmy w przededniu reformy ustawy o zasiłkach rodzinnych i te sprawy były niedawno dyskutowane i myślę, że w najbliższym czasie dotrą do nas, i wówczas będziemy mieli szansę dyskutowania nad tymi sprawami. Takie przyspieszanie dezyderatami problemów, które już funkcjonują, i mają swój bieg, uważam za bezsensowne.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#CezaryMiżejewski">Ja mam generalne pytanie, skąd w ogóle wziął się ten dezyderat. Komisja uważa za konieczne rozwiązanie wielu innych spraw i dlaczego właśnie koncentrujemy się na tych trzech problemach ujętych w dezyderacie.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#CezaryMiżejewski">W dezyderacie porusza się np. sprawę ubezpieczenia osób, które nie mają zasiłku dla bezrobotnych, ja z tego zakresu widzę jeszcze parę innych problemów i myślę, że rozszerzenie tego dezyderatu byłoby bezsensowne. Stawiam wobec tego wniosek, ażeby wstrzymać się z wysyłaniem tego dezyderatu i ponowne przeanalizowanie jego treści.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#KrystynaSienkiewicz">Najłatwiej jest przyjąć wniosek o wstrzymanie się z tym dezyderatem, ponieważ ja również mam do niego pewne wątpliwości. Nasze kolejne posiedzenie odbędzie się w dniu 20 kwietnia i będzie poświęcone kreowaniu polityki społecznej. Na tym posiedzeniu swój punkt widzenia będzie prezentował minister L. Nawacki oraz my, posłowie, w zależności od programów naszej partii i naszej wiedzy.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#CezaryMiżejewski">Chciałem zapytać, czy w dniu 20 kwietnia będziemy również rozmawiać o nowelizacji ustawy o zatrudnieniu i bezrobociu.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#KrystynaSienkiewicz">W dniu 20 kwietnia o godzinie 15, w drugiej części naszego posiedzenia będziemy wspólnie z Komisją Ustawodawczą rozpatrywać projekt nowelizacji ustawy o zatrudnieniu i bezrobociu.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#KrystynaSienkiewicz">Chciałam poinformować jeszcze o treści pisma, które otrzymaliśmy od ministra L. Millera. Pismo jest adresowane do marszałka Sejmu. Czytamy w nim, że:</u>
<u xml:id="u-40.2" who="#KrystynaSienkiewicz">„Odpowiadając na dezyderaty nr 1 i nr 2 Komisji Polityki Społecznej w sprawie wykorzystania pożyczki z Międzynarodowego Banku Odbudowy i Rozwoju na realizację promocji zatrudnienia i rozwoju służb zatrudnienia, przekazane przy piśmie pana marszałka w dniu 17 lutego br., pragnę poinformować, co następuje:</u>
<u xml:id="u-40.3" who="#KrystynaSienkiewicz">W wyniku uzyskanych doświadczeń w realizacji umowy z Bankiem Światowym, jak też zaleceń Komisji Polityki Społecznej, Ministerstwo Pracy i Polityki Socjalnej podjęło działania zmierzające do bardziej efektywnego wykorzystania pożyczki dewizowej i przyspieszenia realizacji projekt. W planowanych w dniach 5–15 kwietnia br. rozmowach z Bankiem Światowym w sprawie renegocjacji umowy będziemy postulowali przesunięcie środków przeznaczonych na ekspertyzy, szkolenia i konsultacje na rozwój małej przedsiębiorczości, a tym samym na tworzenie nowych miejsc pracy.</u>
<u xml:id="u-40.4" who="#KrystynaSienkiewicz">Dla przygotowania stanowiska do rozmów z Bankiem Światowym powołałem specjalny zespół, którego pracami kieruje sekretarz stanu, Jerzy Szreter.</u>
<u xml:id="u-40.5" who="#KrystynaSienkiewicz">Pragnę równocześnie powiadomić, że w wyniku rezygnacji wiceminister Ireny Wóycickiej ze stanowiska podsekretarza stanu w Ministerstwie Pracy i Polityki Socjalnej, która była odpowiedzialna za realizację umowy z Bankiem Światowym, wystąpiłem do prezesa Rady Ministrów z wnioskiem o jej odwołanie z dniem 1 marca br.”.</u>
<u xml:id="u-40.6" who="#KrystynaSienkiewicz">Komisja przyjęła tę odpowiedź 16 głosami, przy 1 przeciwnym i 7 wstrzymującymi się.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#ZofiaWilczyńska">Prosiłabym tych posłów, którzy zgłosili akces do pracy w zespole dotyczącym problemów rodzin i dzieci, ażeby pozostali na sali po zakończeniu posiedzenia, celem ukonstytuowania się i przystąpienie do prac.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#JanLityński">Chciałem również złożyć informację na temat pracy podkomisji, która została ukonstytuowana dla opracowania projektu nowelizacji ustawy emerytalnej. Niestety, dotychczas nie otrzymaliśmy odpowiedzi ani z Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej, ani z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych i w związku z tym nie możemy ruszyć z naszymi pracami.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#MirosławaRudowska">Z ministerstwa otrzymaliśmy odpowiedź, że nie mają na ten temat materiałów.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#KrystynaSienkiewicz">Proszę również o pozostanie członków podkomisji, która została powołana do opracowania opinii i dezyderatów w wyniku posiedzenia nad działalnością organizacji pozarządowych.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#KrystynaSienkiewicz">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>