text_structure.xml
111 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#TadeuszBiliński">Otwieram posiedzenie Komisji Polityki Przestrzennej, Budowlanej i Mieszkaniowej. Serdecznie witam wszystkich przybyłych, a w szczególności ministra Józefa Kalisza z licznym gronem pracowników Ministerstwa Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa. Witam przedstawicieli ministerstw finansów i sprawiedliwości, Najwyższej Izby Kontroli, a także przedstawicieli licznych organizacji pozarządowych. Serdecznie witam także przedstawicieli prasy.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#TadeuszBiliński">Od czasu wejścia w życie ustawy o własności lokali, co nastąpiło z początkiem roku 1995, minął już dość znaczny okres. Od samego początku jej funkcjonowania zgłaszano bardzo liczne uwagi krytyczne. Zgłaszały je w szczególności osoby fizyczne będące właścicielami mieszkań wykupionych z zasobów komunalnych.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#TadeuszBiliński">Z czasem zmieniała się argumentacja, rosła liczba uwag do ustawy, ale niektóre traciły moc. Ta krytyczna ocena społeczna ustawy spowodowała powołanie nadzwyczajnej podkomisji do spraw oceny funkcjonowania ustawy o własności lokali.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#TadeuszBiliński">Równolegle resort gospodarki przestrzennej i budownictwa prowadził monitoring ustawy. W sposób profesjonalny zajął się nim Instytut Gospodarki Mieszkaniowej. Dzięki tym badaniom jesteśmy dzisiaj bogatsi o doświadczenia, dojrzalsi w ocenie ustawy, jej funkcjonowania w praktyce.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#TadeuszBiliński">Znane jest nam również stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich, który wypowiedział się w sprawie ustawy o własności lokali. Korzystając z okazji serdecznie witam przedstawiciela rzecznika na naszym posiedzeniu i przepraszam, że go pominąłem przy wcześniejszym powitaniu.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#TadeuszBiliński">Swoje stanowisko w kwestii funkcjonowania ustawy przedłożyło również Ministerstwo Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa. Dysponujemy ponadto pełnym opracowaniem przygotowanym przez Instytut Spraw Publicznych, a także uwagami osób fizycznych oraz licznych organizacji pozarządowych żywo zainteresowanych funkcjonowaniem ustawy. One też zwróciły się do Komisji z prośbą o zorganizowanie posiedzenia celem sformułowania propozycji ewentualnej nowelizacji ustawy o własności lokali.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#TadeuszBiliński">Z tych względów możemy dzisiaj ocenić funkcjonowanie ustawy w sposób może bardziej rozważny i rozpatrzyć ewentualność podjęcia komisyjnej inicjatywy w sprawie zmiany ustawy o własności lokali.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#TadeuszBiliński">W porządku dziennym dzisiejszego posiedzenia Komisji był przewidziany tylko jeden punkt - ocena funkcjonowania ustawy o własności lokali. Z tych względów możemy dzisiaj ocenić funkcjonowanie ustawy w sposób może bardziej rozważny i rozpatrzyć ewentualność podjęcia komisyjnej inicjatywy w sprawie zmiany ustawy o własności lokali.</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#TadeuszBiliński">W porządku dziennym dzisiejszego posiedzenia Komisji był przewidziany tylko jeden punkt - ocena funkcjonowania ustawy o własności lokali. Zwracam się do pań i panów posłów z prośbą o możliwość rozszerzenia porządku o jeszcze jeden punkt. Będzie nim rozpatrzenie inicjatywy Komisji w sprawie zmiany ustawy Prawo budowlane. To jest bardzo drobna zmiana, niemniej jednak byłoby właściwe, abyśmy wspólnie zastanowili się nad celowością jej wprowadzenia. Jednak zasadniczym punktem posiedzenia będzie ustawa o własności lokali.</u>
<u xml:id="u-1.9" who="#TadeuszBiliński">W imieniu prezydium Komisji chciałbym zaproponować następujący porządek obrad. Na wstępie części pierwszej nastąpiłyby oficjalne wystąpienia według kolejności, jak to zostało napisane w zaproszeniu na dzisiejsze posiedzenie. Najpierw więc wypowie się przedstawiciel Ministerstwa Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa - następnie Polskiej Unii Właścicieli Nieruchomości, Krajowego Ruchu Mieszkaniowego i Unii Metropolii Polskich. Na zakończenie tej części obrad prosimy o wypowiedź posła Andrzeja Machowskiego, który przewodniczył nadzwyczajnej podkomisji do kontroli funkcjonowania ustawy o własności lokali.</u>
<u xml:id="u-1.10" who="#TadeuszBiliński">Po krótkiej przerwie przystąpilibyśmy do drugiej części obrad. Proponujemy wymianę poglądów i dyskusję nad problemami poruszonymi przez prelegentów. W tej części prosimy o zgłaszanie uwag i propozycji zmian w ustawie, co pozwoli na podjęcie uchwały Komisji w sprawie inicjatywy poselskiej znowelizowania ustawy o własności lokali.</u>
<u xml:id="u-1.11" who="#TadeuszBiliński">Po kolejnej przerwie zajmiemy się proponowanymi zmianami w ustawie Prawo budowlane.</u>
<u xml:id="u-1.12" who="#TadeuszBiliński">Czy jest akceptacja takiego porządku obrad dzisiejszego posiedzenia Komisji? Nie widzę sprzeciwu, a zatem przystępujemy do realizacji porządku uchwalonego przez Komisję.</u>
<u xml:id="u-1.13" who="#TadeuszBiliński">Proszę ministra Józefa Kalisza o przedstawienie stanowiska resortu gospodarki przestrzennej i budownictwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#JózefKalisz">W pakiecie ustaw mieszkaniowych przyjętych w ramach założeń polityki mieszkaniowej państwa poczesne miejsce ma ustawa o własności lokali. Ustawa ta w nowy sposób reguluje ustanawianie odrębnej własności samodzielnych lokali mieszkalnych i użytkowych, prawa i obowiązki właścicieli tych lokali oraz zarząd nieruchomością wspólną. Dotychczasowy stan prawny w zakresie dotyczącym odrębnej własności lokali był daleki od doskonałości. Nie było przede wszystkim jednego aktu prawnego, który by regulował jednolicie całość problematyki własności lokali. Problematyka ta znajdowała jedynie częściowe unormowanie w różnych aktach pochodzących z różnych okresów. Uregulowania te były mało precyzyjne, wewnętrznie nie zawsze zharmonizowane, a nade wszystko pełne luk. Poza zainteresowaniem ustawodawcy pozostawały takie kwestie jak sytuacja prawna w wypadku, gdy w budynku zostały wyodrębnione tylko niektóre lokale, jak odpowiedzialność właścicieli lokali za zobowiązania związane z ich budynkiem, jak ustanowienie odrębnej własności lokali przez sądy, jak sankcja wobec właściciela lokalu, który utrudnia swym postępowaniem korzystanie przez innych właścicieli lokali z ich mieszkań lub notorycznie nie wykonuje swych obowiązków względem wspólnoty. Dotychczasowe przepisy nie normowały też kwestii zarządu nieruchomością, w której dokonano wyodrębnienia lokali, pozostawiając to trudne zadanie samym właścicielom lokali.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#JózefKalisz">Gdy zaś chodzi o domy państwowe oraz gminne, to wprawdzie kwestia ta została ustawowo unormowana, ale w sposób wysoce niezadowalający. Cały bowiem ciężar utrzymania budynku i ponoszenia kosztów z tym związanych został przerzucony na gminę, chociaż z prawem własności powinno się łączyć nie tylko uprawnienie do korzystania z przedmiotu własności, ale także konieczność jego utrzymania w należytym stanie.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#JózefKalisz">Szczególnie anachronicznym brakiem dotychczasowego stanu prawnego było to, że miał on na względzie ustanowienie własności lokali tylko w budynkach wzniesionych, nieraz bardzo dawno, na zupełnie inne potrzeby. Pomijał on natomiast milczeniem wznoszenie budynków specjalnie po to, aby dokonać w nich wyodrębnienia własności lokali.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#JózefKalisz">Przekształcenie starych budynków w odrębne nieruchomości lokalowe stanowi wprawdzie także działalność wielce pożądaną, gdyż jak uczy doświadczenie prowadzi do poprawy stanu technicznego zasobów mieszkaniowych. Ale przecież przyszłość budownictwa mieszkaniowego zależy nie od zastępowania jednej formy prawnej drugą, gdyż to nie powiększa puli mieszkań, lecz od stałego wznoszenia nowych domów mieszkalnych.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#JózefKalisz">A zatem stan przed wejściem w życie ustawy o własności lokali określało wiele czynników. Do najważniejszych należały niskie czynsze urzędowe, które powodowały brak środków na remonty gminnej substancji mieszkaniowej. Prowadzona była wybiórcza sprzedaż mieszkań, na ogół najlepszych w budynku. Przed operacją sprzedaży nie dokonywano remontu budynku, nie było takiego wymogu.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#JózefKalisz">Właściciele wykupionych mieszkań obciążeni byli opłatami tylko do wysokości czynszu urzędowego. Opłaty te pokrywały zaledwie około 30% kosztów eksploatacji budynków.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#JózefKalisz">Na skutek takich działań postępowała dekapitalizacja zasobów mieszkaniowych oraz proces ich niszczenia. Nie dokonywano przeglądów stanu technicznego tych budynków oraz instalacji technicznej. Dla wielu budynków brakowało dokumentacji technicznej oraz geodezyjnej dokumentacji posesji.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#JózefKalisz">Z wyżej podanych przyczyn postulat dokonania zasadniczego przełomu w regulacji instytucji własności lokali był od dawna uznawany za jedno z priorytetowych zadań ustawodawcy. Został on w pełni spełniony przez uchwalenie ustawy o własności lokali. Nastąpiło to w dniu 24 czerwca 1994 roku, a ustawa weszła w życie z początkiem stycznia roku 1995. Ministerstwo podjęło wiele działań mających na celu właściwe przygotowanie realizacji postanowień ustawy. I tak w szczególności rozpoczęto cykl szkoleń i przygotowano materiały informacyjne dotyczące ustawy. Obejmowały one komentarz prawny do całości ustawy, poradnik dla pracowników gmin oraz wzory niezbędnych dokumentów dla wspólnot mieszkaniowych i zarządców nieruchomości.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#JózefKalisz">Mając na uwadze konieczność bieżącej analizy stanu wdrażania ustawy o własności lokali pani minister gospodarki przestrzennej i budownictwa powołała w marcu 1995 r. specjalny zespół. Jego zadaniem była i jest nadal ocena stanu realizacji ustawy i przedstawienie niezbędnych analiz i wniosków.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#JózefKalisz">W skład zespołu, oprócz przedstawicieli resortu budownictwa, wchodzą reprezentanci sejmowej Komisji Polityki Przestrzennej, Budowlanej i Mieszkaniowej, Unii Metropolii Polskich, Polskiej Unii Właścicieli Nieruchomości, Ogólnopolskiego Ruchu Ochrony Lokatorów oraz ministra finansów. Zespół doszedł do konstatacji i ustaleń, które pokrótce przedstawię.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#JózefKalisz">W świetle materiałów przygotowanych przez resort budownictwa - udzielanych wyjaśnień i interpelacji, zdecydowana większość pytań lub zarzutów do ustawy daje się wyinterpretować z jej obecnego brzmienia. Podkreślano m.in. iż szczególnie bulwersująca w pierwszych tygodniach obowiązywania ustawy kwestia wysokości zaliczek pobieranych od współwłaścicieli, była później w zdecydowanej większości przypadków wyjaśniana.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#JózefKalisz">Uzyskano także wyjaśnienie od prezesa Narodowego Banku Polskiego dotyczące uprawnień wspólnot mieszkaniowych do otwierania i prowadzenia przez nie rachunków bankowych. Ponadto Ministerstwo Finansów podjęło decyzję o stosowaniu uproszczonej księgowości dla wspólnot mieszkaniowych. Uzgodniono z Ministerstwem Finansów odstąpienie od ustalania i poboru podatku dochodowego od dochodów wspólnot mieszkaniowych uzyskanych od dnia 1 stycznia 1995 r. Trzeba stwierdzić, że materia ustawy jest złożona, zawiera bowiem z jednej strony szereg rozwiązań stricte prawnych, a z drugiej konstytuuje formy zarządu wspólną nieruchomością, która praktycznie nie występowała w okresie powojennym. Stąd też przyswojenie i wdrożenie postanowień ustawy wymagać będzie dość długiego okresu czasu.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#JózefKalisz">Zwrócić należy przy tym uwagę, że ustawa nie zawiera delegacji do wydawania przepisów wykonawczych, co będąc rozwiązaniem celowym, ma zapewnić maksymalną elastyczność przyjętych w ustawie rozwiązań. Obliguje to wszakże do działań aktywnych zarówno po stronie samorządów terytorialnych, jak i współwłaścicieli, co nie jest jeszcze w pełni realizowane.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#JózefKalisz">Stąd też należy stwierdzić, że okres, który upłynął od wejścia w życie ustawy jest zbyt krótki na dokonanie pełnej oceny skuteczności uchwalonych rozwiązań.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#JózefKalisz">Na wniosek ministra gospodarki przestrzennej i budownictwa w roku 1996 objęto monitoringiem prowadzonym przez Instytut Gospodarki Mieszkaniowej także sprawy związane z funkcjonowaniem ustawy o własności lokali. Poprzednio monitoring obejmował tylko funkcjonowanie ustawy o najmie lokali mieszkalnych i dodatkach mieszkaniowych.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#JózefKalisz">Opierając się na przeprowadzonych badaniach można przyjąć, że na koniec I kwartału roku 1996 w zasobach komunalnych było wykupionych przez osoby fizyczne około 14,5% ogółu lokali mieszkalnych, z tego w całym roku 1995 wykupiono około 2% lokali, a w I kwartale 1996 r. zaledwie 0,4% ogółu lokali.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#JózefKalisz">Relatywnie wysoka skala prywatyzacji lokali mieszkalnych w zasobach komunalnych, widoczna szczególnie w II półroczu 1995 r. wynikała głównie z możliwości uzyskania do końca ubiegłego roku przez osoby fizyczne premii gwarancyjnej z tytułu posiadania mieszkaniowych książeczek oszczędnościowych.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#JózefKalisz">Obok ustalenia rozmiarów prywatyzacji lokali mieszkalnych, niezmiernie istotne jest określenie skali współwłasności występującej w komunalnych zasobach mieszkaniowych. Przez współwłasność rozumie się stan prawny budynku, w którym wykupiony jest przynajmniej jeden lokal mieszkalny.</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#JózefKalisz">Z przeprowadzonych badań wynika, że zaledwie 31% ogółu budynków komunalnych jest współwłasnością gminy i indywidualnych właścicieli lokali. Oznacza to, że w 69% ogółu komunalnych budynków mieszkalnych nie ma sprzedanego ani jednego lokalu mieszkalnego. Wejście w życie ustawy o własności lokali wprowadziło nowe pojęcie wspólnoty mieszkaniowej. Stanowi ją ogół właścicieli, których lokale wchodzą w skład określonej nieruchomości. Właściciele ci powinni określić sposób zarządu nieruchomością wspólną, a w szczególności powierzyć zarząd osobie fizycznej lub prawnej. Należy podkreślić, że w niektórych miastach nie udało się zorganizować prawomocnych zebrań przynajmniej w części istniejących wspólnot mieszkaniowych. Oznacza to, że w tych przypadkach wspólnoty praktycznie nie funkcjonują.</u>
<u xml:id="u-2.19" who="#JózefKalisz">Wydaje się oczywiste, że bez względu na dotychczasową formę zarządzania zasobami komunalnymi, władzom komunalnym, jak również właścicielom sprywatyzowanych lokali mieszkalnych, brakuje potrzebnego doświadczenia w tworzeniu nowych struktur organizacyjnych, mogących efektywnie administrować nieruchomościami należącymi do poszczególnych wspólnot mieszkaniowych. Niezbędny będzie zatem pewien okres, zanim nastąpi wyszkolenie kadry posiadającej odpowiednie kwalifikacje w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-2.20" who="#JózefKalisz">Powyższe uwarunkowania miały wpływ na skalę rezygnacji wspólnot mieszkaniowych ze sprawowania administracji przez komunalne jednostki gospodarki mieszkaniowej. Na ponad 20 tys. wspólnot objętych badaniem, zaledwie 216 z nich, to jest około 1% gospodaruje własnymi nieruchomościami, niezależnie od gminnych administracji mieszkaniowych.</u>
<u xml:id="u-2.21" who="#JózefKalisz">Nie należy oczekiwać, ażeby w najbliższym okresie proces demonopolizacji gospodarowania poszczególnymi nieruchomościami wspólnot mieszkaniowych uległ istotnemu przyspieszeniu. Tym niemniej należy podkreślić, że w wyniku postępujących przekształceń własnościowych w komunalnych zasobach mieszkaniowych, udział wspólnot mieszkaniowych w większościowych udziałach osób fizycznych zwiększył się z 11% na koniec 1995 r. do 13% na koniec I kwartału 1996 r.</u>
<u xml:id="u-2.22" who="#JózefKalisz">Jednym z podstawowych problemów wdrażania ustawy o własności lokali jest prawidłowe ustalenie wysokości zaliczki na poczet przyszłych kosztów utrzymania nieruchomości. Zbyt duża zaliczka powoduje nadmierne obciążenie budżetów gospodarstw domowych. Przy istniejącym poziomie inflacji może to stwarzać określone konsekwencje finansowe dla poszczególnych właścicieli lokali mieszkalnych. Natomiast ustalenie zbyt małej zaliczki oznacza konieczność dopłat na koniec roku rozliczeniowego, co może przekroczyć możliwości finansowe przynajmniej części właścicieli lokali. Zaliczka w wysokości zbliżonej do faktycznych kosztów może wpłynąć na zwiększenie zaufania właścicieli lokali w stosunku do administratora danej nieruchomości.</u>
<u xml:id="u-2.23" who="#JózefKalisz">Z przeprowadzonych badań wynika, że tylko około 26% ogółu wspólnot właściwie skalkulowało wysokość zaliczki odnoszącej się do kosztów utrzymania w roku 1995 sprywatyzowanych lokali mieszkalnych w zasobach komunalnych. W 33% ogółu wspólnot zaliczki były zaniżone, natomiast w 41% zawyżone w stosunku do faktycznych kosztów utrzymania poszczególnych nieruchomości. W tym ostatnim przypadku był to efekt relatywnie niskich nakładów na prace konserwacyjno-remontowe.</u>
<u xml:id="u-2.24" who="#JózefKalisz">W 33% ogółu badanych wspólnot mieszkaniowych wysokość zaliczki była znacznie zaniżona w stosunku do kosztów utrzymania nieruchomości w roku 1995. Średni niedobór środków wyniósł 0,32 zł na 1 metr kwadratowy powierzchni użytkowej miesięcznie. Oznaczało to konieczność dopłaty za lokal o powierzchni 50 metrów kwadratowych powierzchni użytkowej na koniec roku rozliczeniowego w wysokości 192 zł.</u>
<u xml:id="u-2.25" who="#JózefKalisz">Aż w 41% ogółu badanych wspólnot wysokość zaliczki była zawyżona. Średnia nadpłata wyniosła 0,26 zł za metr kw. powierzchni użytkowej miesięcznie. Wynikało z tego, że w tej grupie wspólnot średnia nadwyżka za lokal o powierzchni 50 m kw. na koniec okresu rozliczeniowego kształtowała się w wysokości 156 zł. Dość interesujące wydaje się przedstawienie zróżnicowanej średniej wysokości zaliczki dla sprywatyzowanych lokali mieszkalnych w zasobach komunalnych dla poszczególnych miast. Okazało się, że tylko w 10% badanych miast średnia wysokość zaliczki była wyższa niż 0,80 zł za 1 m kw. powierzchni użytkowej miesięcznie. W 37% miast kształtowała się ona w granicy od 0,61 do 0,80 zł, natomiast w 53% miast nie przekroczyła 0,60 zł za 1 m kw. powierzchni użytkowej miesięcznie.</u>
<u xml:id="u-2.26" who="#JózefKalisz">Wydaje się, że tylko zaliczka w wysokości ponad 0,80 zł stwarza przesłanki do prowadzenia w miarę prawidłowej gospodarki konserwacyjno-remontowej. Należy podkreślić, że w wielu wspólnotach w ramach ustalonej zaliczki zawarto tylko niektóre elementy kosztów utrzymania nieruchomości, bez np. odpisów na fundusz konserwacyjno-remontowy. Dotyczy to w szczególności większości wspólnot, w których zaliczka wynosiła mniej niż 0,60 zł na 1 m kw. powierzchni użytkowej miesięcznie.</u>
<u xml:id="u-2.27" who="#JózefKalisz">Przeprowadzone badanie pozwoliło również na ustalenie relacji pomiędzy wysokością zaliczki obowiązującej w sprywatyzowanych lokalach, a opłatą czynszową dla porównywalnych lokali wynajmowanych. Prawie we wszystkich badanych miastach średnia wysokość zaliczki była niższa od opłaty czynszowej dla lokali o współczesnym standardzie.</u>
<u xml:id="u-2.28" who="#JózefKalisz">W poszczególnych grupach miast różnica ta kształtowała się od 0,12 do 0,20 zł na i m kw. powierzchni użytkowej miesięcznie. Tylko w około 25% badanych miast najwyżej ustalone zaliczki przewyższały opłaty czynszowe dla porównywalnych lokali mieszkalnych.</u>
<u xml:id="u-2.29" who="#JózefKalisz">Według propozycji na rok 1996 wynikających z ostatecznego rozliczenia kosztów utrzymania nieruchomości wspólnot mieszkaniowych za rok 1995, wystąpi niewielka korekta w górę wysokości średnich zaliczek. Kształtować się ona będzie w granicy od 0,02 zł do 0,05 zł na 1 m kw. powierzchni użytkowej miesięcznie. Przedstawię państwu teraz wnioski wynikające z przeprowadzonego monitoringu funkcjonowania ustawy.</u>
<u xml:id="u-2.30" who="#JózefKalisz">W ostatnim okresie znacznie zwiększyła się skala wykupu lokali mieszkalnych w zasobach komunalnych przez najemców. W znacznym stopniu wiązało się to z możliwością częściowego pokrycia kosztu ich zakupu środkami pochodzącymi z premii gwarancyjnych z tytułu posiadania mieszkaniowych książeczek oszczędnościowych.</u>
<u xml:id="u-2.31" who="#JózefKalisz">W dalszym ciągu w blisko 70% ogółu komunalnych budynków mieszkalnych nie ma sprzedanego ani jednego lokalu mieszkalnego. Oznacza to, że tylko około 30% ogółu budynków w zasobach komunalnych jest współwłasnością gmin i osób fizycznych.</u>
<u xml:id="u-2.32" who="#JózefKalisz">Pomimo tego, że w około 13% ogółu wspólnot mieszkaniowych osoby fizyczne posiadają większościowe udziały, zaledwie 1% z nich administruje swoimi nieruchomościami nie-zależnie od komunalnych jednostek mieszkaniowych.</u>
<u xml:id="u-2.33" who="#JózefKalisz">W wielu wspólnotach w ramach kalkulacji wysokości zaliczki zawarto tylko niektóre elementy kosztów utrzymania. Pominięto np. jakiekolwiek odpisy na fundusz konserwacyjno-remontowy. Może to mieć negatywny wpływ na gospodarkę remontową w nieruchomościach wspólnot, szczególnie w dłuższej perspektywie czasowej.</u>
<u xml:id="u-2.34" who="#JózefKalisz">Ponieważ w około 1/3 ogółu wspólnot mieszkaniowych wystąpiło zjawisko niedoboru środków na koniec roku rozliczeniowego, będącego efektem nieprecyzyjnego skalkulowania wysokości zaliczki, pokrycie powstałej różnicy może stanowić poważne obciążenie budżetów rodzinnych części właścicieli lokali.</u>
<u xml:id="u-2.35" who="#JózefKalisz">W prawie wszystkich badanych miastach średnia wysokość zaliczki była wyższa od opłaty czynszowej dla porównywalnych lokali mieszkaniowych, a propozycje stawek na rok 1996 w większości przypadków zakładają utrzymanie powyższych relacji.</u>
<u xml:id="u-2.36" who="#JózefKalisz">Analizując wnioski i postulaty zgłaszane w trakcie funkcjonowania ustawy do ministerstwa oraz organizacji pozarządowych uznano, że w chwili obecnej trzy kwestie budzą najwięcej kontrowersji i wymagają zajęcia stanowiska. Należą do nich sposoby finansowania przez wspólnoty remontów budynków, zwiększenie ochrony praw mniejszości we wspólnotach oraz zasilanie funduszy wspólnoty środkami pochodzącymi z czynszów za lokale użytkowe. Odniosę się do tych trzech kwestii.</u>
<u xml:id="u-2.37" who="#JózefKalisz">Finansowanie remontów budynków stanowi, z uwagi na konieczność angażowania znacznych środków finansowych, problem najistotniejszy. Liczyć się trzeba z sytuacją, w której możliwości finansowe, zwłaszcza osób fizycznych, nie będą wystarczające dla pokrycia kosztów remontów. Dotyczy to właścicieli budynków, w których pilnie trzeba dokonać bardziej gruntownych prac budowlano-remontowych, na przykład przeprowadzić remont dachu, wymienić instalację centralnego ogrzewania. Prace takie są kosztowne i na ogół wymagają uprzedniego zgromadzenia dostatecznych środków na fundusz remontowy.</u>
<u xml:id="u-2.38" who="#JózefKalisz">Zespoł zaproponował, aby gminy udzielały w takich przypadkach pomocy finansowej na tego rodzaju remonty budynków. Wysokość udzielanej pomocy nie powinna być większa niż różnica między kosztami wykonanych robót a kwotą wynikającą z funduszu remontowego zgromadzonego w ramach zaliczek na koszty zarządu nieruchomością wspólną.</u>
<u xml:id="u-2.39" who="#JózefKalisz">Obciążenie finansowe z tego tytułu dla poszczególnych właścicieli lokali powinno być - zdaniem zespołu - zapisane na ich hipotece z możliwością spłacania w okresie kilku lub kilkunastu lat w zależności od wysokości udzielonej pomocy finansowej.</u>
<u xml:id="u-2.40" who="#JózefKalisz">Kwoty zabezpieczone na hipotece byłyby waloryzowane stopą inflacji i podlegałyby spłacie w miesięcznych ratach nie przekraczających 20% ustalonej odpowiednio zaliczki na koszty zarządu nieruchomością wspólną.</u>
<u xml:id="u-2.41" who="#JózefKalisz">Gminy w swoich budżetach na dany rok powinny uwzględniać odpowiednie środki finansowe na ten cel. Środki te byłyby wydzielane w ramach budżetu na specjalnym funduszu inwestycyjno-remontowym wspólnot mieszkaniowych. Tego rodzaju rozwiązania powinny korespondować z systemem ulg podatkowych udzielanych zarówno na remonty bieżące, jak i na fundusze remontowe.</u>
<u xml:id="u-2.42" who="#JózefKalisz">W projekcie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych na rok 1997 przewidziano stosowne ulgi dla właścicieli lokali mieszkalnych. Chodzi o to, aby ich właściciele mogli korzystać z tych ulg podatkowych w ramach rozliczenia również za wykonany remont części wspólnej budynku, jak również w razie wpłat na fundusz remontowy wpłacony w ramach zaliczek na pokrycie kosztów zarządu nieruchomością wspólną.</u>
<u xml:id="u-2.43" who="#JózefKalisz">W przypadku braku możliwości utworzenie wspomnianego funduszu przez gminy, wspólnoty mogą korzystać ze specjalnej linii kredytowej utworzonej z pomocowych środków zagranicznych w Banku Rozwoju Budownictwa Mieszkaniowego SA w Warszawie.</u>
<u xml:id="u-2.44" who="#JózefKalisz">Jeśli chodzi o drugą kwestię, a więc o zwiększenie ochrony praw mniejszości we wspólnotach, to wzorem dotychczasowych rozwiązań w ustawie o własności lokali przyjęto, że udział we wspólnej nieruchomości jest proporcjonalny do powierzchni użytkowej danego lokalu w stosunku do powierzchni użytkowej całego budynku. Uchwały we wspólnocie zapadają większością głosów właścicieli, liczoną według wielkości udziałów. Oznacza to, że w najczęściej dziś występującym przypadku, gdy gmina posiada ponad połowę udziałów, ma ona jednocześnie decydujący głos w sprawach wspólnoty.</u>
<u xml:id="u-2.45" who="#JózefKalisz">W ustawie przewidziano dwa wyjątki od powyższej zasady. I tak w umowie ustanawiającej odrębne własności lokali można przyjąć, że w niektórych sprawach na jednego właściciela przypada jeden głos. Ponadto każdy właściciel lokalu ma prawo zaskarżyć do sądu uchwałę właścicieli z powodu jej niezgodności z prawem lub umową. Dodam tylko, że w trakcie prac zespołu przeważały głosy, że zakres przypadków, w których można zaskarżyć uchwałę właścicieli, powinien zostać rozszerzony, jakkolwiek ma ściśle określone w ustawie kategorie spraw.</u>
<u xml:id="u-2.46" who="#JózefKalisz">Trzeci problem wymagający - zdaniem zespołu - rozstrzygnięcia wiąże się z zasilaniem funduszy wspólnoty środkami z czynszów za lokale użytkowe znajdujące się w budynkach będących własnością wspólnoty. Należy rozróżnić jednak lokale użytkowe, które zostały już wyodrębnione lub jeszcze to nie nastąpiło. W tym pierwszym przypadku właściciele lokali użytkowych mają takie same uprawnienia i obowiązki jak właściciele lokali mieszkalnych, a pożytki z lokali użytkowych czerpią ich właściciele, podobnie jak właściciele podnajmujący swój lokal mieszkalny.</u>
<u xml:id="u-2.47" who="#JózefKalisz">Analogicznie w przypadku lokali użytkowych, które jeszcze nie zostały wyodrębnione, pożytki z tych lokali czerpią ich właściciele. Może to być osoba prywatna, gdy kamienica do niej należy, a może to być również gmina.</u>
<u xml:id="u-2.48" who="#JózefKalisz">Należy jednak wyjaśnić, że przy ustalaniu ceny, jaką nabywcy lokali mieszkalnych płacili za te lokale, nie była brana pod uwagę wartość niewyodrębnionych lokali użytkowych. Uchwała zebrania właścicieli może ustalić, iż właściciele lokali użytkowych będą partycypować w pokrywaniu kosztów utrzymania nieruchomości wspólnej w większym stopniu, niż to wynika z ich udziału w elementach wspólnych budynku. Można brać pod uwagę takie okoliczności, jak na przykład większe zużycie wody, zwiększony wywóz odpadów i temu podobne.</u>
<u xml:id="u-2.49" who="#JózefKalisz">O ile uchwałą wspólnoty wydzieli się lokal użytkowy z pomieszczeń stanowiący powierzchnię wspólną, to pożytki z tego lokalu zasilają całą wspólnotę, a więc wszystkich właścicieli nieruchomości. Środki uzyskane w ten sposób mogą obniżać koszty eksploatacji bądź też mogą być wykorzystane na pokrycie kosztów remontów budynku.</u>
<u xml:id="u-2.50" who="#JózefKalisz">Przedstawiając Komisji powyższe uwagi wyrażam na koniec opinię, że ze względu na dosyć jednak krótki okres obowiązywania ustawy o własności lokali należy kontynuować monitorowanie jej funkcjonowania. Jest to wskazane również z tego powodu, że w tych samych kwestiach stanowiska zainteresowanych, a osób fizycznych, które wykupiły mieszkania i gmin, są często przeciwstawne. Jest to jednak zupełnie zrozumiałe, zrozumiałe, gdyż w grę wchodzi różnica interesów.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#TadeuszBiliński">Dziękuję panu ministrowi za przedstawienie wyników monitoringu ustawy o własności lokali prowadzonego przez resort gospodarki przestrzennej i budownictwa.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#TadeuszBiliński">Proszę o przedstawienie stanowiska Polskiej Unii Właścicieli Nieruchomości, a dokładnie komisji do spraw wspólnot mieszkaniowych. Głos ma przewodniczący tej komisji pan Wacław Choński.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#WacławChoński">Nie będę szczegółowo oceniać funkcjonowania ustawy o własności lokali, bo jak sądzę sytuacja uległa pewnej zmianie. Wynika to z załączników do zaproszenia na dzisiejsze posiedzenie. Powtarzanie informacji tam zawartych byłoby tylko stratą czasu, zwłaszcza, że mówiliśmy już o tym wielokrotnie na posiedzeniach Komisji czy też w węższym gronie ekspertów.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#WacławChoński">Po każdym takim spotkaniu dochodziliśmy do wniosku, że właściwie nic się nie zmieniło i nic się nie dzieje i tylko czekamy co będzie dalej.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#WacławChoński">W szczególności nie mogliśmy przekonać autorów ustawy, mam na myśli przedstawicieli Ministerstwa Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa, że jest to ustawa nie o najwyższej jakości, jak to oni oceniali i wymaga szerszej nowelizacji.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#WacławChoński">Niestety, takie stanowisko zajmowane przez przedstawicieli ministerstwa budownictwa nie doprowadziło do tej pory do żadnych konkretnych rozwiązań posuwających sprawę do przodu. Życie jednak dowiodło, że sprawy wyglądają inaczej i że trzeba reagować na to, co przynosi życie i praktyka funkcjonowania ustawy.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#WacławChoński">W tym miejscu chciałbym w imieniu swojej organizacji, a także jak sądzę innych organizacji, podziękować Rzecznikowi Praw Obywatelskich. W swoim stanowisku z października 1995 roku rzecznik zawarł bardzo szczegółową analizę postanowień ustawy i zakończył ją konkluzją, że ustawa absolutnie powinna być znowelizowana. Takie stanowisko zajmuje moja organizacja od samego początku, to jest od wejścia w życie ustawy o własności lokali.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#WacławChoński">Kilka zdań o aktualnej sytuacji. W wyniku długotrwałych starań i dyskusji, a równocześnie wyhamowania w praktyce wdrażania ustawy, co jednak nie wynikało z wypowiedzi pana ministra, ale w istocie miało miejsce, sejmowa podkomisja nadzwyczajna doszła do wniosku, że należy ustawę znowelizować. W kontekście działań resortu budownictwa jest to zdarzenie zasługujące na uwagę i witamy je z najwyższym zadowoleniem.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#WacławChoński">Mówię o tym również dlatego, że została usunięta rozbieżność stanowisk między nami a podkomisją poselską. Nie ma więc kwestii czy w ogóle nowelizować ustawę, a jedynie w jaki sposób. Trzeba odpowiedzieć sobie na trzy pytania: w jakim zakresie nowelizować, w jaki sposób i w jakim czasie? Postaram się krótko odpowiedzieć na te pytania.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#WacławChoński">W jakim zakresie dokonywać nowelizacji? Zakres zmian proponowanych przez sejmową podkomisję nadzwyczajną jest przez nas aprobowany. Ze wszystkimi zmianami się zgadzamy, aczkolwiek na temat ostatniej propozycji należałoby jeszcze podyskutować.</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#WacławChoński">Ustawa posiada wiele braków, które niestety wymagają usunięcia i nie można z tym zwlekać. Sądząc z dotychczasowej praktyki możemy się spodziewać, że na następną nowelizację czy inne rozwiązania trzeba będzie poczekać przez dłuższy okres czasu. Naszym zdaniem taka zwłoka byłaby szkodliwa i niedopuszczalna.</u>
<u xml:id="u-4.9" who="#WacławChoński">Nowelizując ustawę nie można pominąć skutków powstałych w wyniku nierzetelnego stanowiska autorów ustawy. Nie uwzględnili oni w trakcie prac nad tekstem ustawy pewnych faktów bądź też zamknęli na nie oczy.</u>
<u xml:id="u-4.10" who="#WacławChoński">Faktów takich jest wiele, ale wymienię tylko niektóre z nich. Należy do nich przede wszystkim brak dokumentacji nieruchomości, co stanowi autentyczny hamulec we wdrażaniu ustawy, brak lub błędne zapisy w księgach wieczystych. Komplikuje to działanie wspólnot mieszkaniowych, a czasem wręcz stawia ich działalność na granicy bezprawia.</u>
<u xml:id="u-4.11" who="#WacławChoński">Do poważnych braków zaliczyć trzeba wadliwy system rozliczeń kosztów utrzymania wspólnych nieruchomości, jak również sprzeczny z podstawowymi zasadami organizacji i w istocie kryminogenny sposób zarządzania przez gminne jednostki nieruchomościami wspólnymi.</u>
<u xml:id="u-4.12" who="#WacławChoński">Błędy te muszą być naprawione choćby dlatego, że oderwanie ustawy od życia prowadzi do sytuacji niezgodnej z prawem. Istniejąca sytuacja podważa zaufanie obywateli do państwa i do skuteczności obowiązującego prawa. Jak to określił Rzecznik Praw Obywatelskich powstaje stan niepewności prawnej.</u>
<u xml:id="u-4.13" who="#WacławChoński">Najważniejsza luka w ustawie wiąże się z zaległymi remontami budynków. Odpowiedzialność za niewykonywanie obowiązków przez poprzednich zarządców została przerzucona na gminy i właścicieli lokali niewyodrębnionych. To ich obarczono całkowitą odpowiedzialnością i troską za doprowadzenie nieruchomości do stanu wymaganego prawem.</u>
<u xml:id="u-4.14" who="#WacławChoński">Sądzę, że ani gminy, ani właściciele lokali wyodrębnionych, nie są w stanie w krótkim czasie wykonać tego zadania, to znaczy doprowadzić budynki do stanu zgodnego z wymaganiami. Jest to tym trudniejsze, że sytuacja pokazana przez Instytut Gospodarki Mieszkaniowej wygląda wręcz tragicznie.</u>
<u xml:id="u-4.15" who="#WacławChoński">Instytut stwierdza, że do roku 2000 i kilku lat następnych, należy rozebrać 520 tysięcy budynków odpowiadających tej liczbie lokali, to jest 25% substancji mieszkaniowej w kraju. Dodatkowo w ciągu najbliższych 3–4 lat pilnej renowacji wymaga 570 tysięcy lokali. Do tych ogromnych zadań możliwości gmin i właścicieli wyodrębnionych lokali zupełnie nie przystają.</u>
<u xml:id="u-4.16" who="#WacławChoński">Rocznie do rozbiórki należy przeznaczyć więc od 150 do 200 tysięcy lokali, podczas gdy rocznie nowych mieszkań przybywa mniej niż 50 tysięcy.</u>
<u xml:id="u-4.17" who="#WacławChoński">Z tych względów potrzebne są rozwiązania systemowe, a nie puszczenie sprawy samej sobie i czekanie na cuda.</u>
<u xml:id="u-4.18" who="#WacławChoński">Spraw, o których powiedziałem, nie można lekceważyć i dlatego nowelizacja ustawy o własności lokali musi do nich się odnieść. Szczegółowe nasze stanowisko, uzgodnione między pięcioma organizacjami przedstawicielskimi, zostało złożone na ręce przewodniczącego Komisji Polityki Przestrzennej, Budowlanej i Mieszkaniowej. Kolejne pytanie - jak dokonać nowelizacji? Wydaje się, że przy opracowaniu nowelizacji ustawy należy uniknąć błędu czy przeoczenia, wzięcia pod uwagę opinii przedstawicieli właścicieli lokali wyodrębnionych. Takich przedstawicieli po prostu wtedy nie było. Nie było organizacji, które mogłyby wziąć na siebie odpowiedzialność za rzeczowe przedstawienie trudności, oczekiwań i żądań właścicieli wyodrębnionych lokali. Takie organizacje już istnieją, rozwijają się i ich zdanie powinno być wzięte absolutnie pod uwagę przy nowelizacji ustawy. Deklarujemy gotowość udziału w pracach nad nowelizacją.</u>
<u xml:id="u-4.19" who="#WacławChoński">Pozostało trzecie pytanie - w jakim czasie należałoby spodziewać się nowelizacji ustawy? Uważam, że należałoby go skrócić do minimum. Przyjmując nawet, że Komisja jest bardzo obciążona innymi pracami, podobnie jak cały parlament, to jednak można by do końca roku 1996 przygotować tekst nowelizacji i przedyskutować go w gronie członków Komisji i przedstawicieli organizacji pozarządowych. Można z tego wyciągnąć wniosek, że uchwalenie znowelizowanej ustawy mogłoby nastąpić w I półroczu roku przyszłego. Uważam, że jest to najpóźniejszy z możliwych terminów, w którym można by jeszcze naprawiać błędy, które narastają w wyniku braków i niedopowiedzeń w sformułowaniach zawartych w ustawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#TadeuszBiliński">Dziękuję panu przewodniczącemu i proszę o wypowiedź pana Jerzego Olszowskiego, przewodniczącego Krajowego Ruchu Mieszkaniowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#JerzyOlszowski">Chciałbym przede wszystkim w pełni poprzeć wystąpienie mojego poprzednika i przy okazji skomentować informacje, które podaje resort budownictwa, że padają przeciwstawne wnioski ze strony organizacji pozarządowych i że z tego powodu są pewne wątpliwości jak postąpić dalej ze zmianą ustawy.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#JerzyOlszowski">Owszem drobne różnice zdań się zdarzają, ale zarówno pięć organizacji pozarządowych dziś reprezentowanych na posiedzeniu Komisji, jak i pozostałe ponad 30 organizacji będących w Krajowym Ruchu Mieszkaniowym, mają jednolity pogląd. Dokument mówiący o tym przedstawiliśmy Komisji.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#JerzyOlszowski">Dlatego też argument resortu budownictwa, że występują jakieś niedomówienia pomiędzy wspólnotami, które nie wiedzą czego chcą, są argumentem nieistniejącym. Co nie oznacza, że nie pojawiają się pojedyncze i przypadkowe głosy odmienne pochodzące na ogół ze strony organizacji powstałych w sposób nie demokratyczny. Do argumentów przemawiających za nowelizacją ustawy, których użył inżynier Choński, ustosunkuję się jedynie w sposób generalny. Uwagi szczegółowe, które przekazaliśmy Komisji, są bardzo bogate. Gdyby poświęcić im posiedzenie Komisji, to musiałoby ono trwać co najmniej 2–3 razy dłużej.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#JerzyOlszowski">Natomiast w pełni popieramy stanowisko nadzwyczajnej podkomisji poselskiej o potrzebie szybkiej nowelizacji ustawy. Wynika to z faktu, że myśmy przez dwa lata pracowali nad tą sprawą. Za zgodą, a czasem przy udziale przedstawicieli resortu budownictwa, odbywało się wiele seminariów o charakterze ogólnopolskim. Wzięło w nich udział kilkuset przedstawicieli wspólnot mieszkaniowych.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#JerzyOlszowski">Odbywało się także wiele wyjazdowych seminariów w terenie, zebraliśmy także wiele opinii w trybie korespondencyjnym. Wszystkie wpływające do nas wnioski zmierzały do nowelizacji ustawy.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#JerzyOlszowski">Dla upowszechnienia problematyki wspólnot wykorzystaliśmy również specjalną konferencję zorganizowaną przez UICD. Co prawda mieliśmy uwagi co do trybu jej organizacji, ale co do meritum sprawy i wniosków byliśmy zgodni, że nowelizacja ustawy jest niezbędna. Taka zresztą była również opinia zagranicznych rzeczoznawców.</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#JerzyOlszowski">W pełni podziela nasze zdanie Rzecznik Praw Obywatelskich, który zapewne sam o tym dzisiaj powie. Dysponujemy znaczną korespondencją na temat ustawy, jak również publikacjami w wydawanym tygodniku „Wspólnota”. Pismo jest reprezentantem środowisk samorządowych, a nade wszystko gmin. Olbrzymia przewaga publikacji w tym piśmie wyraża opinie o konieczności dokonania szybkiej nowelizacji ustawy.</u>
<u xml:id="u-6.7" who="#JerzyOlszowski">Sumując wypowiedź uważamy szybką nowelizację ustawy o własności lokali za absolutnie konieczną, uzasadnioną i przygotowaną. Nie będę mówił o szczegółowych propozycjach, ponieważ zostały one już zawarte w naszym oficjalnym stanowisku przekazanym na piśmie. Sądzimy, że Komisja słuchając przedstawianych dzisiaj argumentów i biorąc pod uwagę wnioski nadzwyczajnej podkomisji, zdecyduje o potrzebie nowelizacji ustawy.</u>
<u xml:id="u-6.8" who="#JerzyOlszowski">Prosimy jedynie, aby do dalszych prac nad projektem noweli ustawy włączyć w szerszym stopniu niż do tej pory, przedstawicieli organizacji pozarządowych, w szczególności wspólnot mieszkaniowych zorganizowanych w kilku organizacjach, takich jak: Polska Unia Właściciel Nieruchomości, Stowarzyszenie „Wspólnota Mieszkaniowa” i kilka innych. Organizacje te poświęcają temu zagadnieniu najwięcej uwagi w swej działalności, gdyż są najbardziej zainteresowane prawidłowym funkcjonowaniem ustawy.</u>
<u xml:id="u-6.9" who="#JerzyOlszowski">Proponujemy możliwie najszybciej przystąpić do prac nad nowelizacją z wykorzystaniem materiałów, które zostały Komisji przedłożone. Jest więc nad czym pracować.</u>
<u xml:id="u-6.10" who="#JerzyOlszowski">Dziękując podkomisji za opracowanie, którego główną konkluzją jest potrzeba dokonania nowelizacji ustawy, pragnę stwierdzić, że wnioski podkomisji są bardzo zbliżone do naszych. Wydają się one tylko trochę zawężone w stosunku do naszych. Myśmy spojrzeli na problematykę regulowaną przez ustawę o własności lokali bardzo szeroko i uwzględniliśmy fakt, że ustawa została w pewnym sensie zablokowana.</u>
<u xml:id="u-6.11" who="#JerzyOlszowski">Wiecie państwo doskonale o tym, że w istniejącej sytuacji wspólnoty nie mogły przejąć w sposób właściwy lub w ogóle, administrowania majątkiem. Większość nieruchomości nie posiada dokumentacji, a także inwentaryzacji, nie mówiąc już o braku środków przez wspólnoty.</u>
<u xml:id="u-6.12" who="#JerzyOlszowski">Dlatego dla uporządkowania kwestii własności lokali trzeba jeszcze wykonać wiele czynności, które muszą być oparte o znowelizowaną ustawę. Bylibyśmy bardzo wdzięczni, aby głos organizacji skupionych w Krajowym Ruchu Mieszkaniowym, jak i w innych organizacjach pozarządowych, został uwzględniony.</u>
<u xml:id="u-6.13" who="#JerzyOlszowski">Kończąc chciałbym ponownie stwierdzić, iż popieramy wniosek nadzwyczajnej podkomisji o uznanie nowelizacji jako potrzebną, szybką i niezbędną. Być może Komisja upoważni dotychczasową podkomisję do dalszych prac nad ustawą o własności lokali. Dlatego proszę raz jeszcze o włączenie przedstawicieli Krajowego Ruchu Mieszkaniowego do tych prac.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#TadeuszBiliński">Ponieważ głos ma zabrać przedstawiciel Unii Metropolii Polskich, nie wiem kto z państwa ją reprezentuje na dzisiejszym posiedzeniu Komisji i chciałby się wypowiedzieć.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#TadeuszBiliński">Nikt się nie zgłasza, to znaczy, że nikogo z Unii nie ma, chociaż została powiadomiona.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#ElżbietaMykiel">Z upoważnienia dyrektora Jurka reprezentuję Unię Metropolii Polskich.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#TadeuszBiliński">Ale czy chciałaby pani zabrać również głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#ElżbietaMykiel">Tak. Unia Metropolii Polskich zdecydowanie solidaryzuje się z głosami organizacji pozarządowych, którzy występowali wcześniej. Musimy podkreślić jednak jeden fakt, a mianowicie to, że w dyskusji nad ustawą o własności lokali najczęściej poruszany był problem partycypacji w kosztach remontów zasobów mieszkaniowych. Ustawa podzieliła ten obowiązek między właścicieli lokali, czyli osoby fizyczne, oraz gminy.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#ElżbietaMykiel">Ten stan nie jest dalej do utrzymania. Zarówno gminy, jak i prywatni właściciele mieszkań nie są w stanie podołać kosztom wieloletnich zaniedbań remontowych. Dlatego proponujemy, aby przy nowelizacji ustawy uwzględnić obowiązek skarbu państwa w partycypowaniu w kosztach remontów nieruchomości. Gminy nie są w stanie podołać tym obowiązkom.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#ElżbietaMykiel">Chciałabym jeszcze zwrócić uwagę, że w nowelizacji ustawy nie może być pominięty problem zawieszenia w próżni kwestii adaptacji strychów i nadbudów wykonywanych zgodnie z obowiązującymi przepisami. Zwrócił na to uwagę Rzecznik Praw Obywatelskich.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#ElżbietaMykiel">Przepisy te po wejściu w życie ustawy o własności lokali przestały obowiązywać, a wiele spraw inwestycyjno-budowlanych nie zostało zakończonych. Ludzie działający w dobrej wierze angażowali często znaczne środki własne w różnego rodzaju prace adaptacyjne i mocą tej ustawy zostali pozbawieni swoich praw. A więc kwestia ta wymaga uregulowania w znowelizowanej ustawie. Chciałam jeszcze poruszyć kwestię odpisów podatkowych, ale pan minister już o tym powiedział, wobec tego dołączę się do jego głosu o konieczności unormowania tej sprawy w nowelizowanej ustawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#TadeuszBiliński">Sądzę, że sugestia pani zostanie uwzględniona.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#TadeuszBiliński">Chciałbym poprosić o zabranie głosu przedstawiciela Rzecznika Praw Obywatelskich, którego przez przeoczenie pominąłem.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#StanisławTrociuk">Stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich w sprawie ustawy o własności lokali zostało już przedstawione w październiku 1995 roku. Nie uległo ono żadnej zmianie. Z głosów padających na dzisiejszym posiedzeniu wynika, że stanowisko nasze jest wszystkim dobrze znane, podobnie jak wszystkie podnoszone przez nas kwestie i użyte argumenty.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#StanisławTrociuk">Dotyczą one kilku podstawowych kwestii. Należy do nich przede wszystkim brak w ustawie przepisów przejściowych, które by regulowały sytuacje powstałe na gruncie tej ustawy, głównie tworzących się wspólnot mieszkaniowych.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#StanisławTrociuk">Brak ten wskazuje na to, że jak gdyby ustawodawca uchylił się od uregulowania już zastanych stanów. Między innymi dotyczy to kwestii zaniedbań remontowych, które w ustawie zostały zupełnie pominięte. Tymczasem trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że przed wejściem w życie ustawy o własności lokali przepisy Prawa budowlanego regulowały w sposób jednoznaczny kwestię na kim spoczywa obowiązek utrzymania budynków w należytym stanie. Były podmioty zobowiązane do wywiązywania się z tego obowiązku.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#StanisławTrociuk">Nie chcę tego wątku ciągnąć dalej, dlatego, że zostało to szczegółowo opisane w stanowisku rzecznika.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#StanisławTrociuk">Jeśli chodzi o adaptację strychów, o czym mówiła przedstawicielka Unii Metropolii Polskich, to mamy do czynienia z następującą sytuacją: przed wejściem ustawy w życie zostały wydane na podstawie ustawy o gospodarce gruntami i uwłaszczaniu nieruchomości decyzje zarządów gmin zezwalające na dokonanie adaptacji strychów. Zastępowały one w tym zakresie oświadczenia woli wspólnoty mieszkaniowej, ponieważ ona jeszcze nie istniała. Na podstawie tej decyzji wydawane było pozwolenie budowlane na dokonanie adaptacji pomieszczeń.</u>
<u xml:id="u-12.5" who="#StanisławTrociuk">Jeśli inwestor kończył już nowe prace adaptacyjne, to w momencie wejścia w życie ustawy traciły moc wszystkie dotychczasowe przepisy. Mieliśmy do czynienia ze swego rodzaju próżnią prawną, która niestety, jak wykazały nasze konsultacje ze środowiskiem sędziowskim, nie może zostać usunięta w drodze wykładni prawa. Wydaje się, że konieczna jest ingerencja ustawodawcy. Kwestie dotyczące prawa podatkowego były również podnoszone przez rzecznika. Wymagają one uregulowania w ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych.</u>
<u xml:id="u-12.6" who="#StanisławTrociuk">Projekt znowelizowanej ustawy podatkowej przewiduje możliwość odliczania od podatku przez właścicieli lokali kosztów remontu nieruchomości wspólnej. Tak więc kwestia ta zostanie uregulowana już niebawem.</u>
<u xml:id="u-12.7" who="#StanisławTrociuk">Sumując swą wypowiedź mogę jedynie stwierdzić tyle, że rzecznik w dalszym ciągu podtrzymuje swoje stanowisko, które zajął wobec ustawy o własności lokali, bo nie zaszły żadne nowe okoliczności, które by uzasadniały jego zmianę.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#TadeuszBiliński">Dziękuję panu dyrektorowi i proszę o wypowiedź przewodniczącego nadzwyczajnej podkomisji ds. kontroli funkcjonowania ustawy o własności lokali.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#AndrzejMachowski">Podkomisja nadzwyczajna nie stoi na stanowisku, że ustawa o własności lokali w postaci, w jakiej została uchwalona, jest ustawą, która by wymagała gwałtownej i bardzo generalnej nowelizacji. Mamy świadomość występowania w ustawie pewnych raf.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#AndrzejMachowski">Są jednak również kwestie, które zdaniem podkomisji mogłyby wymagać nowelizacji ustawy. W niektórych bowiem sytuacjach brak nowelizacji ustawy powoduje złą realizację innych kwestii związanych z tą ustawą. Podkomisja zwracała między innymi uwagę na to, że ustawa w bardzo słabym stopniu spowodowała, że wspólnoty mieszkaniowe zafunkcjonowały jako pewien element rzeczywistości obywatelskiej. Ludzie mieli bardzo słabe poczucie tego, że są współwłaścicielami nieruchomości.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#AndrzejMachowski">Było to związane z tym, że małą część zasobów stanowiły nieruchomości wykupione przez lokatorów i w związku z tym mamy do czynienia z dużą dominacją głównego właściciela lokali, jakim jest gmina. Stan taki powodował, że art. 40 ustawy mówiący o zapewnieniu dla każdej nieruchomości ewidencji umożliwiającej ustalanie kosztów i przychodów dla każdej nieruchomości oddzielnie, w zasadzie był nierealizowany. Mieliśmy do czynienia z pewną fikcją i często uśrednianym sposobem obliczania owych kosztów i przychodów. Dla gmin taka praktyka była wygodniejsza. W wielu wypowiedziach moich poprzedników przewijał się problem zaszłości w remontach nieruchomości wspólnej i tego konsekwencji. Trudno, aby za zły stan tych budynków odpowiadali nowi właściciele. Zdaniem podkomisji problem ten powinien znaleźć rozwiązanie w innych ustawach, o czym wspomniał pan minister Kalisz.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#AndrzejMachowski">Wydaje nam się, że w dużej mierze mogą być pomocne nowe zapisy w ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych, w której znalazłaby się możliwość dokonywania odpisów podatkowych z tytułu ponoszonych kosztów remontu nieruchomości wspólnej. Innymi słowy lepiej byłoby, aby przy pomocy odpowiednich ulg od zwolnień podatkowych można było spowodować, że właściciele lokali będą mieli lepsze możliwości partycypowania w kosztach remontów budynków, będących własnością wspólnoty. Należy szukać więc tego rodzaju rozwiązań niż zgłaszać słuszne, ale trudne do zrealizowania postulaty, żeby państwo partycypowało w kosztach zaległych remontów.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#AndrzejMachowski">Poruszone przeze mnie problemy w dużej mierze związane są z tym, że wspólnoty mieszkaniowe, jako element rzeczywistości społecznej, słabo funkcjonują, głównie na skutek dominacji gmin. W tej sprawie podkomisja postuluje wprowadzenie nowelizacji ustawy. Piszemy o tym w sprawozdaniu. Chodzi o znowelizowanie treści art. 23 ustawy o własności lokali mówiącego, jaka większość udziałów byłaby potrzebna do podejmowania uchwał wspólnoty. Postulujemy, aby dokonać zmiany treści tego artykułu, która by miała większe poszanowanie praw mniejszości w taki sposób, aby w ust. 2 gdzie mówi się, że ustawy zapadają większością głosów, dopisać wyrazy „z zastrzeżeniem ust. 3” i wprowadzić nową treść ustępu 3.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#AndrzejMachowski">Miałby on brzmienie, że „w przypadku, gdy jeden właściciel posiada więcej niż 50% głosów lokali liczonych wg wielkości udziałów, to uchwały, o których mowa w art. 22 ust. 3 pkt. 1, 2, 3, 4 i 7 wymagają większości 2/3 głosów właścicieli lokali liczonej wg wielkości udziałów”.</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#AndrzejMachowski">Zdaniem podkomisji jest to jedna z możliwych ścieżek idących w kierunku wskazywanym przez bardzo wielu dyskutantów i wniosków kierowanych do podkomisji. Wszystkie one sugerowały konieczność ochrony praw mniejszości w sytuacji, gdy w znakomitej większości wspólnot większość udziałów mają gminy. Powszechna praktyka pokazuje, że owe wspólnoty po prostu nie funkcjonują, gdyż gmina tak czy owak jest w stanie samodzielnie podejmować wszelkie decyzje.</u>
<u xml:id="u-14.7" who="#AndrzejMachowski">Ponadto podkomisja postulowała wprowadzenie nowelizacji, która by z mocy ustawy nadawała wspólnotom mieszkaniowym osobowość prawną. Propozycja takiego rozwiązania wynika również z ekspertyzy przygotowanej przez Biuro Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu.</u>
<u xml:id="u-14.8" who="#AndrzejMachowski">Jest ona jednak kontrowersyjna i wymaga jeszcze przemyśleń. Być może jednak z uwagi na informacje prezesa Narodowego Banku Polskiego o możliwości otwierania i prowadzenia przez wspólnoty rachunków bankowych, sprawa ta nie jest obecnie aż tak istotna. Tym niemniej taką propozycję przedłożyliśmy. Trzeba by jednak do sprawy powrócić i zastanowić się, czy taka zmiana jest konieczna. Oprócz zmiany treści art. 23 podkomisja chciałaby do końca roku 1996, a więc w grudniu, przygotować większą propozycję nowelizacji ustawy o własności lokali, która by uwzględniała uwagi zgłoszone w trakcie dzisiejszego posiedzenia a także uwagi, nad którymi podkomisja jeszcze nie pracowała.</u>
<u xml:id="u-14.9" who="#AndrzejMachowski">Mam głownie na myśli bardzo kompleksową ocenę funkcjonowania ustawy przygotowanej i przedłożonej Komisji przez Instytut Spraw Publicznych. To jest bardzo obszerny dokument i podkomisja nie zdążyła go jeszcze przedyskutować. Ale choćby z pobieżnej jego lektury mogłem się zorientować, że pewne elementy zawarte w ocenie instytutu wymagałyby bardziej wnikliwego spojrzenia przez podkomisję oraz samą Komisję.</u>
<u xml:id="u-14.10" who="#AndrzejMachowski">Na obecnym etapie prac podkomisja proponuje dość wąską nowelizację ustawy, która nie powoduje żadnych konsekwencji finansowych. Jej skutkiem będzie zwiększenie praw mniejszości we wspólnotach mieszkaniowych. Nie wykluczamy, że do końca roku 1996 przygotowujemy nowelizację ustawy o własności lokali o trochę szerszym zakresie.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#TadeuszBiliński">Znamy już stanowisko podkomisji i po krótkiej przerwie przystąpimy do dyskusji.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#TadeuszBiliński">Proszę o wypowiedzi zmierzające przede wszystkim do jednoznacznych wniosków. Prace nad ewentualną nowelą ustawy będą kontynuowane i będzie jeszcze czas na bardzo wnikliwe analizowanie celowości wprowadzenia takich czy innych zmian.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#WitoldKalinowski">Chciałbym się krótko ustosunkować do wypowiedzi pana ministra Kalisza. Pan przewodniczący Komisji prosił, aby wypowiedzi zmierzały do konkretnych wniosków.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#WitoldKalinowski">Powiem wniosek na samym początku swej wypowiedzi, w pełni się solidaryzuję z wypowiedziami moich poprzedników, którzy na różne sposoby wyrażali pogląd, że niezbędna jest pilna nowelizacja ustawy.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#WitoldKalinowski">Chcę się ustosunkować do wypowiedzi pana ministra Kalisza. Był to jedyny dotychczas głos, w którym nie padł wniosek o nowelizację ustawy. Z tego co mówił pan minister Kalisz można odnieść wrażenie, że intencją ustawy o własności ustawy była taka zmiana stanu prawnego, aby sprawiedliwie zostały rozłożone na wszystkich właścicieli koszty utrzymania nieruchomości wspólnej. I że taki był główny i jedyny cel ustawy.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#WitoldKalinowski">Jeżeli przyjąć tego rodzaju założenie, to można by powiedzieć, że właściwie ustawa o własności lokali spełniła swoje zadanie. Bo rzeczywiście koszty zostały rozłożone i przeniesione z dotychczasowego zarządcy na wszystkich współwłaścicieli.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#WitoldKalinowski">Aliści i to się nie stało do końca. Rzeczywistość jest taka, że dotychczasowy zarządca występujący już w roli właściciela, nie zawsze wywiązuje się z obowiązków płatniczych, które nakłada na niego ustawa.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#WitoldKalinowski">Jeżeli tak się dzieje, to dlatego, że ustawa posiada braki i niedopowiedzenia, a także luki. To są właśnie te rafy, o których mówił pan poseł Machowski. Braki te występują w dwóch sferach: w tej, o której mówił pan minister Kalisz, tj. w sferze sprawiedliwego podziału kosztów między właścicieli, ale także w sferze, o której pan minister nie mówił.</u>
<u xml:id="u-16.6" who="#WitoldKalinowski">Moim zdaniem a także zdaniem wielu organizacji reprezentujących wspólnoty mieszkaniowe, ta druga sfera była jakże istotnym i bodaj najważniejszym celem ustawy. Chodzi o przekazanie rzeczywistym właścicielom nieruchomości zarówno zarządu, jak i odpowiedzialności rzeczowej, finansowej i prawnej za budynki. Jeśli fakty są takie, jak podaje pan minister Kalisz, że zaledwie 1% wspólnot zdołało się całkowicie uniezależnić od dotychczasowej administracji komunalnej, podczas gdy aż 13% stanowią wspólnoty, w których większość udziałów mają właściciele prywatni, to oznacza, że ta intencja ustawodawcy nie została spełniona. Nie została spełniona dlatego, że właśnie w ustawie jest wiele raf, wiele defektów, braków i niedopowiedzeń. To wszystko musi zostać naprawione, żeby ustawa mogła spełnić wszystkie cele przyjęte przez wnioskodawcę.</u>
<u xml:id="u-16.7" who="#WitoldKalinowski">Na tym zakończę swoją wypowiedź, bo główny wniosek wypowiedziałem już na początku.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#TadeuszBiliński">Kto z państwa chciałby jeszcze zabrać głos? Może są pytania do pana ministra?</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#JacekSzymczak">Nasz związek też przedstawiał Komisji swoje uwagi dotyczące ustawy o własności lokali i chyba nie pora na to, aby teraz szczegółowo rozpatrywać różne aspekty tego aktu prawnego.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#JacekSzymczak">Z dzisiejszej debaty wynika jeden wniosek ogólny, a mianowicie, że nowelizacja jest niezbędna. Podobne stanowisko reprezentuje Związek Miast Polskich. Natomiast inną sprawą jest zapewnienie narzędzi do realizacji zapisów zawartych w znowelizowanej ustawie. Nawet jeśli nowelizacja pójdzie w kierunku dowartościowania właścicieli wyodrębnionych lokali, będących osobami fizycznymi, to nie zostanie rozwiązany podstawowy problem, jakim jest finansowanie kosztów remontów.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#JacekSzymczak">Muszą być określone zasady, czy to w formie przepisów przejściowych, czy innej, które rozwiążą problem finansowania kosztów remontów.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#JacekSzymczak">Nie mogę zgodzić się z opinią pana przewodniczącego podkomisji, być może ją źle odebrałem, że można to załatwić przez ulgi i zwolnienia podatkowe. Istotne jest rozważenie udziału skarbu państwa w finansowaniu kosztów remontów budynków. Wspólnym wysiłkiem finansowym prywatnych właścicieli i gmin sprawy się nie rozwiąże.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#JacekSzymczak">Dlatego wydaje się, że bardzo istotne dla prawidłowego zafunkcjonowania ustawy jest spojrzenie na cały pakiet ustaw mieszkaniowych, które już weszły w życie i które dopiero mogą zacząć funkcjonować.</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#JacekSzymczak">W ubiegłym tygodniu na wspólnym posiedzeniu Komisji był rozpatrywany poselski projekt ustawy o kasach budowlanych. Istnieje pewna możliwość, że na rynek mieszkaniowy i w całą sferę mieszkalnictwa, zostanie wprowadzony nowy produkt finansowy. Ale jednak bez zapewnienia dodatkowych źródeł finansowania z budżetu państwa produkt ten będzie tylko i wyłącznie konsumował te środki, które na mieszkalnictwo będą przeznaczone w budżecie. Nie trudno przewidzieć, że będą to pieniądze pochodzące głównie z Krajowego Funduszu Mieszkaniowego. Może to uniemożliwić realizację ustawy o niektórych formach popierania budownictwa mieszkaniowego. W Ministerstwie Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa powstał projekt ustawy o modernizacji i renowacji zabudowy miejskiej. Miał on w swoich pierwotnych zamierzeniach zawierać rozwiązania, które przyczynią się do odciążenia kosztów remontów nieruchomości wspólnych. Miała nastąpić pewna kompilacja merytoryczna na gruncie finansowym między ustawą o własności lokali a ustawą o modernizacji i renowacji zabudowy miejskiej.</u>
<u xml:id="u-18.6" who="#JacekSzymczak">Tymczasem ostatnia wersja projektu ustawy o renowacji tej zasady już nie uwzględnia. Dlatego wydaje się, że podstawową sprawą dla powodzenia samej ustawy o własności lokali i dla tworzonego rynku mieszkaniowego jest wprowadzenie nowego produktu finansowego w postaci nisko oprocentowanego kredytu. Kredyt taki może być między innymi wykorzystany na remonty w nieruchomościach wspólnych. Rozpatrywanie samej tylko nowelizacji ustawy o własności lokali bez zapewnienia źródeł finansowania określonych rozwiązań w niej przyjętych, sprawy nie rozwiąże.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#BolesławKrawczyk">Pragnę zwrócić uwagę na następujący problem. Art. 16 ustawy o własności lokali daje duże możliwości zlicytowania mieszkania któregoś ze współwłaścicieli, który w jakiś sposób wszedł w konflikt z pozostałymi właścicielami nieruchomości. Biorąc pod uwagę sformułowanie ust. 1, który daje różne możliwości takiego działania, a także ust. 2, jest to właściwie przeprowadzenie pozbawienia jednego z współwłaścicieli prawa do mieszkania. Ponieważ działanie takie może się odbyć w trybie licytacji, została wyłączona także możliwość działania sędziego, który mógłby w ramach ustawy o najmie przyznać eksmitowanemu prawo do lokalu socjalnego.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#BolesławKrawczyk">Wydaje się, że ta sprawa wymaga jakiegoś rozpatrzenia, gdyż w jakiś sposób kontaktuje z problemem poruszonym przez pismo „Rzeczpospolita” w związku z art. 18 ustawy o najmie lokali mieszkalnych i dodatkach mieszkaniowych. Należałoby skorygować istniejące rozwiązania.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#BolesławKrawczyk">Druga sprawa to okres przejściowy dla stosowania przepisów prawa budowlanego. Są one bardzo rygorystyczne i rzutują na problemy współwłaścicieli nieruchomości. Niektóre rozwiązania tam zawarte niezbyt istotne z punktu widzenia bezpieczeństwa budowli, mogłoby być złagodzone w okresie przejściowym w Prawie budowlanym. Dotyczy to problemów, które dopiero rysują się przed wspólnotami mieszkaniowymi. Może dzięki temu uległyby one złagodzeniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#EdwardKuminek">Chciałbym powrócić do kilku podstawowych kategorii. W wypowiedziach wszystkich dzisiejszych mówców gmina jest traktowana jako element konfrontacyjny. Tymczasem jest inaczej. Gmina jest takim samym współwłaścicielem, jak inni współwłaściciele mieszkań, których własność wyodrębniono. Posiada ona uprawnienia wynikające z tej części własności nieruchomości, którą posiada. Dlatego współwłaściciele nieruchomości muszą być traktowani w sposób jednakowy.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#EdwardKuminek">Jeżeli chodzi o wyodrębnienie własności i nabywanie mieszkań na własność, to nie chcę dzisiaj przypominać, za jak niskie ceny ten wykup następował. Osoby, które podejmowały decyzje o wykupie, nabywały określone mieszkania w określonym budynku będącym w określonym stanie technicznym. Z tego zresztą wynikała cena wykupu. W ustawie o własności lokali, w art. 14 określono, co stanowi koszt zarządu nieruchomością wspólną. Pierwszą pozycją są wydatki na remonty i konserwacje.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#EdwardKuminek">Pan minister Kalisz przytoczył wyniki badań przeprowadzonych przez Instytut Gospodarki Mieszkaniowej, z których jasno wynikają prawa i obowiązki stron. Stwierdzenia zawarte w wystąpieniu Rzecznika Praw Obywatelskich, że z momentem wejścia w życie ustawy o własności lokali w sposób zasadniczy wzrosły wydatki właścicieli lokali ponoszone na pokrycie kosztów zarządu nieruchomością wspólną, są całkowicie nieprawdziwe.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#EdwardKuminek">Stwierdzenie takie opiera się zapewne na wystąpieniach i sygnałach, które dochodziły do Rzecznika Praw Obywatelskich. Pochodziły one od tych właścicieli nieruchomości, w których być może takie zjawisko miało miejsce.</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#EdwardKuminek">Natomiast z naszych badań przeprowadzonych w olbrzymiej ilości zasobów mieszkaniowych wynika, że zaliczki zostały ustalone na znacznie niższym poziomie, niż czynsze. Okazały się one niewystarczające w roku 1995 na pokrycie kosztów utrzymania nieruchomości. Zwiększony został jedynie stopień pokrycia tych kosztów z ponad 30 do 70%.</u>
<u xml:id="u-20.5" who="#EdwardKuminek">W rzeczywistości zaliczki nie uwzględniały całkowicie jakichkolwiek działań remontowych, poza zupełnie nielicznymi wyjątkami. W trakcie realizacji remontów rzeczywiste ich koszty okazały się niższe, niż pobrane zaliczki. Wystąpił element ingerencji oraz większej kontroli nad sprawującymi administrację nieruchomościami, co bez wątpienia jest zjawiskiem pozytywnym.</u>
<u xml:id="u-20.6" who="#EdwardKuminek">Aby państwu to uzmysłowić w wymiernej skali, a więc jednego miasta, to powiem, że w Warszawie średnia stawka czynszu w roku 1995 wynosiła 1 zł za metr kwadratowy, najwyższa 1,20 zł, natomiast zaliczka wynosiła 0,80 zł. A przecież osoby nabywające mieszkania na własność dobrze wiedziały jakie lokale kupują i w jakich domach wykupywane były przede wszystkim mieszkania lepsze, znajdujące się w nieruchomościach będących w lepszym stanie technicznym od pozostałych zasobów komunalnych.</u>
<u xml:id="u-20.7" who="#EdwardKuminek">Jednym z najbardziej rażących mnie manipulacji w przekazywaniu informacji telewidzom było pokazywanie osób mówiących o swoich kłopotach właścicieli wykupionych mieszkań na tle ruder oficyn na Pradze czy w centrum Warszawy. To fałszowało rzeczywisty obraz sytuacji tych osób.</u>
<u xml:id="u-20.8" who="#EdwardKuminek">Z materiałów, które posiadamy, a nie z interwencji pojedynczych osób, wynika niezbicie, że wykupione mieszkania były lokalami lepszymi.</u>
<u xml:id="u-20.9" who="#EdwardKuminek">Trzeba przyjąć, że do przywilejów właścicielskich należy wszystko, co wynika z prawa własności, natomiast do obowiązków właścicielskich należy ponoszenie kosztu utrzymania majątku, którym się dysponuje.</u>
<u xml:id="u-20.10" who="#EdwardKuminek">Nie chcę prostować informacji, którymi posługiwano się dzisiaj powołując się na Instytut Gospodarki Mieszkaniowej. Chodzi o liczby dotyczące wyburzeń budynków będących w fatalnym stanie technicznym. Co innego są potrzeby wymiany, co innego prawdopodobne ubytki i rzeczywiste ubytki.</u>
<u xml:id="u-20.11" who="#EdwardKuminek">Są jednak dwie rzeczy oczywiste. Jedna, że sposób wprowadzania ustawy o własności lokali w życie był wyraźnie niezgodny z intencją ustawodawcy. Bo przecież ustawę uchwalono w czerwcu z terminem wejścia w życie od 1 stycznia następnego roku. W jednym z artykułów zapisane zostało wyraźnie, co mają zrobić do tego czasu zarządcy, ażeby mogło funkcjonować właściwe gospodarowanie nieruchomościami, w których wyodrębniono własność poszczególnych lokali. Mieli oni w szczególności obowiązek uporządkowania niezbędnej dokumentacji technicznej oraz wyodrębnienia ewidencji kosztów określonych nieruchomości, w których wyodrębniono lokale. I tego nie zrobiono nie tylko w roku 1994, ale także w roku następnym i do tej pory. A więc jest to kwestia realizacji ustawy, a nie ustaleń zawartych w tym akcie prawnym.</u>
<u xml:id="u-20.12" who="#EdwardKuminek">Na zakończenie kilka słów o sięganiu do środków publicznych. Jest to oczywiście najłatwiejsze rozwiązanie. Środki te miałyby służyć wsparciu indywidualnych własności wyodrębnionych mieszkań. Jest to całkowicie niezgodne z elementarnymi zasadami gospodarki rynkowej, którą w zakresie właściwym chcemy wprowadzić również w mieszkalnictwie.</u>
<u xml:id="u-20.13" who="#EdwardKuminek">Nie oznacza to, że nie trzeba stworzyć naturalnych, właściwych instrumentów, aby gospodarka zasobami mieszkaniowymi mogła być prowadzona w sposób racjonalny. Te warunki są chyba następujące.</u>
<u xml:id="u-20.14" who="#EdwardKuminek">Pierwszy, to aby w opłatach bieżących wnoszonych przez właścicieli wyodrębnionych mieszkań, znalazła się pozycja kosztów remontów. Ale żeby znalazła się tam nie ex post, ale ex ante.</u>
<u xml:id="u-20.15" who="#EdwardKuminek">Środki te powinny być gromadzone na remont, który kiedyś będzie potrzebny. Mogłoby one także zostać przeznaczone na spłatę kredytu, jeżeli remont został wykonany z zaciągniętego kredytu. Pozostaje jedynie kwestia dostępności tego rodzaju kredytu dla wspólnot mieszkaniowych. Jak zrozumiałem z informacji pisemnej Ministerstwa Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa, kwestia ta jest już częściowo załatwiona i wymaga dalszych rozwiązań. Pozostaje zawsze sprawa relacji pomiędzy opłatami czynszowymi a opłatami wnoszonymi przez właścicieli wyodrębnionych mieszkań na utrzymanie własności wspólnej. Będzie ona w dużej mierze zależeć od zmian w opłatach czynszowych.</u>
<u xml:id="u-20.16" who="#EdwardKuminek">Jeżeli zmiany opłat czynszowych pójdą w pożądanym kierunku, to znaczy dojdą w pierwszym etapie do poziomu zapewniającego pokrycie kosztów bieżącego utrzymania zasobów, a w drugim obejmą odpisy amortyzacyjne, to byłoby wówczas logiczne, aby opłata za użytkowanie własności wspólnej w domu z lokalami, w których własność wyodrębniono w kondominium, będzie niższa. Równowartością odpisu amortyzacyjnego jest koszt, który już poniósł właściciel wyodrębnionego mieszkania nabywając lokal.</u>
<u xml:id="u-20.17" who="#EdwardKuminek">Tak więc gospodarowanie wyodrębnionymi lokalami we wspólnotach mieszkaniowych wiąże się z innymi elementami gospodarki mieszkaniowej. Chodzi o opłaty czynszowe i działania, o których już tutaj mówiono.</u>
<u xml:id="u-20.18" who="#EdwardKuminek">W świetle tego jeżeli istnieją rzeczywiste możliwości działań prawnych potrzebnych wspólnotom, to być może należy się zastanowić nad tym, że ta wyodrębniona osobowość prawna pociągnie za sobą dalsze koszty funkcjonowania instytucji prawnej, jaką staje się wspólnota. Straci się to, co jak sądzę, jest pewną zaletą ustawy o własności lokali. Mam na myśli elastyczność przyjętych w niej rozwiązań w zakresie organizowania formy zarządu.</u>
<u xml:id="u-20.19" who="#EdwardKuminek">Spełniać one powinny dwa cele: możliwie najlepszego utrzymania zasobów, w których znajduje się mieszkanie wyodrębnione, oraz oby koszty z tym związane były możliwie najmniejsze.</u>
<u xml:id="u-20.20" who="#EdwardKuminek">Dlatego ciągle należy zwracać uwagę i kłaść nacisk na sposób funkcjonowania ustawy i sposób jej doprowadzenia do spełnienia intencji ustawodawcy, jakie leżały u podstaw tej ustawy, a nie na zwarte w niej rozwiązania. Najmniej spraw załatwia bowiem nawet najlepiej zapisany papier.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#JacekSzymczak">Do wypowiedzi sprowokowało mnie wystąpienie pana prof. Kuminka. Zgadzam się z tym, że sam zapis w ustawie niczego jeszcze nie załatwia. Zgadzam się również z twierdzeniem dotyczącym analizy istoty ustawy o własności lokali.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#JacekSzymczak">Ale bez zapewnienia źródeł finansowania remontów, nawet najlepsze intencje ustawodawcy nie będą spełnione. Mogłoby to funkcjonować w warunkach już ustabilizowanego rynku mieszkaniowego. Kilka lat temu nastąpiła jednak pewna zmiana jakościowa. Mieszkalnictwo rozpaczliwie potrzebuje kapitału, potrzebuje zwiększenia nakładów na budownictwo. Bez wydatnego zwiększenia nakładów z budżetu państwa nie będzie możliwe osiągnięcie w krótkim czasie takiego poziomu czynszów, który pokryje nie tylko bieżące koszty napraw i remontów domów, ale także zapewni odpisy amortyzacyjne.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#JacekSzymczak">Gminy ustalając czynsze regulowane na poziomie średnio do 1,5% wartości odtworzeniowej budynków, nie zrobiły tego nieświadome rangi czynszu w systemie mieszkalnictwa. Było to m.in. spowodowane realnymi możliwościami finansowymi najemców lokali.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#JacekSzymczak">Związek Miast Polskich dokonał analizy realizacji między wysokością czynszów i innych opłat mieszkaniowych, a poziomem podwyżek, zwłaszcza podwyżek nośników energii, bo one stanowią największą pozycję w opłatach za mieszkania. Okazuje się, że każda podwyżka powoduje zmniejszenie poziomu windykacji.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#JacekSzymczak">Gdyby nastąpił gwałtowny skok stawek urzędowych za czynsze, gdybyśmy w krótkim czasie chcieli osiągnąć poziom 3% wartości odtworzeniowej, to oznaczałoby 8-krotny wzrost poziomu czynszów. Tego się nie da przeprowadzić w ciągu jednego czy półtora roku.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#TadeuszBiliński">Zanim oddam głos panu posłowi Machowskiemu chciałbym odnieść się do ostatniej sprawy poruszonej przez przedmówcę. W niedługim czasie będziemy debatowali nad nowelą ustawy o najmie lokali i dodatkach mieszkaniowych. Będzie to dobra okazja do rozpatrzenia różnych propozycji, także tej zgłoszonej dzisiaj.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#TadeuszBiliński">Ale nie jest to taki prosty problem. Przeprowadzone badania pozwalają na stwierdzenie, że rewindykacja opłat za mieszkania, zwłaszcza opłat czynszowych, nie zależy od zamożności lokatorów, od poziomu bezrobocia, od stanu technicznego zasobów i innych czynników. Bardzo często zależy w dużej mierze od aktywności administracji.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#TadeuszBiliński">Znajdujemy się w przededniu rozpatrzenia bardzo istotnej sprawy dotyczącej dodatków mieszkaniowych. Uważamy, że 14% gospodarstw domowych ma dochody poniżej minimum socjalnego. Ale dodatki mieszkaniowe otrzymuje tylko 6,3% gospodarstw. Stąd bierze się pewna konsternacja, czy wnika to z braku informacji, dotarcia do ludzi biednych, czy też zakres biedy uległ zmniejszeniu? Nie chciałbym dzisiaj więcej na ten temat mówić i prowokować państwa do dyskusji. Sądzę, że kwestią tą zajmiemy się już przy najbliższej okazji.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#AndrzejMachowski">Chciałbym odnieść się do kilku kwestii poruszonych w dyskusji. Zgadzam się z panem ministrem Kaliszem co do konkluzji, że mamy do czynienia z trzema zasadniczymi problemami związanymi z funkcjonowaniem ustawy o własności lokali. Są to sposoby finansowania remontów przez wspólnoty, prawa mniejszości we wspólnotach oraz zasilanie funduszy wspólnot środkami z czynszów pobieranych za lokale użytkowe.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#AndrzejMachowski">Podkomisja doszła do podobnych konstatacji. W kwestii finansowania remontów zgadzam się z panem prof. Kuminkiem, że mamy do czynienia z sytuacją, że właściciele lokali wiedzieli co wykupują i dlaczego cena wykupu jest taka niska. Sięganie ochoczo po środki publiczne na remonty nieruchomości będących własnością wspólnot nie jest najbardziej zasadne.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#AndrzejMachowski">Trzeba sobie wyraźnie powiedzieć, że środki publiczne są tymi środkami, które sami wypracowujemy. Powstaje zatem pytanie, jak dokonać ich podziału i jakie ma być ich wykorzystanie w kontekście ustaw podatkowych. Ulgi i zwolnienia podatkowe są, jak sądzę, najlepszą drogą do tego, aby środków na remonty domów i mieszkań było więcej. Ale to jest materia nie ustawy o własności lokali, ale ustaw podatkowych.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#AndrzejMachowski">Co nie zmienia faktu, że mamy wiele sygnałów, że w roku 1997 ulgi inwestycyjne i remontowe ulegną zmniejszeniu.</u>
<u xml:id="u-23.4" who="#AndrzejMachowski">Kwestia praw mniejszości we wspólnotach; w półtora roku od wejścia ustawy w życie mamy ciągle kłopoty z jej realizacją. Nawiążę do wypowiedzi pana prof. Kuminka. Podkomisja zwróciła uwagę na to, że w zakresie art. 40 ustawa nie została do końca zrealizowana.</u>
<u xml:id="u-23.5" who="#AndrzejMachowski">Wydaje nam się, że zasadniczy powód jest prosty. W sytuacji, kiedy dominujące zdanie w olbrzymiej większości wspólnot mają gminy, siłą rzeczy wspólnoty funkcjonują w sposób trochę fikcyjny. Gminy nie mają specjalnych powodów, aby wprowadzać rzeczywistą ewidencję kosztów, oddzielną dla wszystkich nieruchomości, a nie uśrednianą.</u>
<u xml:id="u-23.6" who="#AndrzejMachowski">Jeśli chodzi o stanowiska organizacji pozarządowych, w tym również Krajowego Ruchu Mieszkaniowego, to chcielibyśmy uzyskać od państwa bardzo konkretne wnioski i propozycje. Z zadowoleniem przyjmujemy akceptację wniosków podkomisji. Jest jednak jakieś niedopatrzenie, choć nie wiem z czyjej strony. Stanowiska Związku Miast Polskich w sprawie nowelizacji ustawy podkomisja nie otrzymała. Nie wiem jak to się stało, ale fakt pozostaje faktem. Myślę, że sobie wyjaśnimy, jak to się stało.</u>
<u xml:id="u-23.7" who="#AndrzejMachowski">Kilka zdań o osobowości prawnej wspólnot, o czym mówił m.in. pan prof. Kuminek. Stanowisko podkomisji, które sugerowało nowelizację idącą w tym kierunku, zostało opracowane jeszcze przed przerwą wakacyjną parlamentu. Potem uległo ono pewnej ewolucji. Uważam dzisiaj, że nadanie wspólnotom osobowości prawnej nie jest potrzebne i że zdolności prawne, jakie obecnie posiadają wspólnoty są wystarczające. Prowadząc nowelizację w tym kierunku wprowadzilibyśmy jedynie pewien zamęt. Nie widzę potrzeby dokonania takiej nowelizacji ustawy.</u>
<u xml:id="u-23.8" who="#AndrzejMachowski">Wszystkie wnioski i analizy, zwłaszcza przygotowane przez Instytut Spraw Publicznych, zostaną wnikliwie przedyskutowane przez podkomisję. Pomogą one podkomisji w okresie nie dłuższym niż do końca roku 1996 przygotować i przedstawić Komisji projekt nowelizacji ustawy o własności lokali w zakresie, w jakim będziemy uważali za konieczne, aby nie trzeba było tego robić co pół roku. Myślę, że będzie to możliwe do zrobienia do końca br.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#TadeuszBiliński">Zanim przedstawię końcowy wniosek, chciałbym jeszcze powiedzieć kilka zdań. Uważam, że nowelizację omawianej dzisiaj ustawy trzeba widzieć i rozpatrywać w kontekście większej całości. Mam na myśli ustawy podatkowe, ustawę o renowacji i modernizacji zasobów miejskich oraz ustawy o wspieraniu inwestycji termomodernizacyjnych.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#TadeuszBiliński">Chciałbym prosić także o zrozumienie, że ustawa o własności lokali musi być także rozpatrywana w kontekście ogólnych wydatków budżetowych. Jesteśmy w przededniu przygotowania budżetu i znajdujemy się w niezwykłym zakłopotaniu, bowiem proponowane środki na budownictwo i mieszkalnictwo znajdują się na poziomie wydatków ubiegłorocznych, czyli w granicach 4 mld zł, a więc 40 bln starych zł.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#TadeuszBiliński">Przy okazji: gdybym się przychylił do sugestii pana przewodniczącego Chońskiego i przyjął, że 460 tys. mieszkań wymaga pilnego remontu, a na każde mieszkanie budżet powinien skromnie licząc w wysokości 10 tys. zł, to wychodzą z tego ogromne środki, większe od całego budżetu. Tymczasem na Krajowy Fundusz Mieszkaniowy została przewidziana kwota 80 mln. czyli 800 mld starych zł. Jest to niewiele w porównaniu do ogromnych potrzeb remontowych.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#TadeuszBiliński">Dlatego nowelizację ustawy o własności lokali musimy rozpatrywać w kontekście większej całości, w szczególności uwzględniając dodatkowe zobowiązania budżetu państwa, nie mówiąc już o przerzuceniu odpowiedzialności na gminy. Tę kwestię też musimy brać pod uwagę.</u>
<u xml:id="u-24.4" who="#TadeuszBiliński">Z przebiegu dyskusji nie wynika konieczność zmiany samej filozofii ustawy. Część krytycznych uwag dotyczyła wadliwego funkcjonowania ustawy oraz zjawisk patologicznych. Zwracano także uwagę, że ustawa uchwalona w czerwcu roku 1994 weszła w życie z początkiem stycznia 1995 roku. Rzadko która ustawa miała tak długi okres przygotowawczy. Mimo to okazało się, że przygotowanie samorządów do wdrażania ustawy, jak również stopień poinformowania zainteresowanych skutkami ustawy, był dalece niewystarczający.</u>
<u xml:id="u-24.5" who="#TadeuszBiliński">Jak stwierdziliśmy swego czasu, była w tym wina zarówno rządu, jak i Sejmu. Nie było właściwej propagandy ustawy. Przejdę do najważniejszej konkluzji. Dzisiejsza dyskusja wykazała, że powinniśmy przystąpić do znowelizowania ustawy. W związku z tym chciałbym prosić Komisję o akceptację wniosku o wystąpienie z inicjatywą poselską znowelizowania ustawy o własności lokali. W tym celu zwracamy się do nadzwyczajnej podkomisji do kontroli funkcjonowania ustawy o własności lokali, aby zechciała do końca grudnia br. przygotować projekt noweli ustawy o własności. Sugerowalibyśmy, aby podkomisja zechciała uwzględnić w swoim opracowaniu stanowiska organizacji pozarządowych, instytucji i osób fizycznych. W opracowaniu projektu podkomisja powinna także współpracować z organizacjami pozarządowymi. Da to nam większą gwarancję, że projekt komisyjny byłby bardziej dojrzały i uzgodniony i nie mielibyśmy później specjalnych trudności w jego dopracowaniu.</u>
<u xml:id="u-24.6" who="#TadeuszBiliński">Czy do przedłożonej propozycji są uwagi?</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#KazimierzSzczygielski">Nie chciałem odnieść się do pana propozycji końcowej, ale do podsumowania. Chodzi mi o sprawę finansowania budownictwa. Ale przedstawię ją po zakończeniu pana sekwencji wystąpienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#TadeuszBiliński">W takim razie wracamy do mego wniosku. Czy posłowie akceptują wystąpienie do podkomisji, aby zechciała nie później, jak do końca grudnia br. przedstawić Komisji projekt komisyjny ustawy o zmianie ustawy o własności lokali. Sugerujemy, aby nie zmieniać samej filozofii ustawy, a zakres noweli pozostawiamy do uznania podkomisji. Sugerujemy także, aby projekt był możliwie szeroko skonsultowany z opinią społeczną, aby później proces legislacyjny przebiegał sprawnie. Czy są uwagi do takiego wniosku? Skoro nie ma, to nie poddaję go pod głosowanie. Zwracam się do podkomisji nadzwyczajnej o kontynuowanie swej działalności. Oddaję jeszcze głos posłowi Szczygielskiemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#KazimierzSzczygielski">Pragnę podzielić się pewną refleksją wynikającą zarówno z debaty na temat założeń polityki mieszkaniowej państwa, komunikatu prasowego o przyjęciu przez Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów założeń polityki budowlanej państwa oraz przebiegu dzisiejszej debaty. Nagle się okazuje, że abstrahując od wszystkich rozwiązań prawnych i modyfikacji ustawy o własności lokali, mamy propozycję zmiany systemu podatkowego. Odpis ma być dokonywany nie od podstawy opodatkowania, ale od wymiaru podatku.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#KazimierzSzczygielski">Wygląda na to, że w przyszłej konstrukcji budżetu, przy mnogości podmiotów oczekujących na wsparcie, poziom środków na sferę budowlano-mieszkaniową ma być utrzymany na ubiegłorocznym poziomie. Przy zmianie systemu podatkowego może to oznaczać de facto regres wspierania przez budżet budownictwa.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#KazimierzSzczygielski">Sądzę, że należałoby rozpatrzyć cały system ulg i zwolnień podatkowych pod kątem wspomagania budownictwa, zwłaszcza nowego, przez budżet państwa. Według wszelkich prognoz liczbę oddawanych do użytku mieszkań można odbierać już tylko w kategorii horroru, to ostatnie słowo w cudzysłowie.</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#KazimierzSzczygielski">Zwracam się do państwa z propozycją rozpatrzenia wszystkich rozwiązań systemowych dotyczących finansowania budownictwa, mam na myśli głównie system odpisów i zwolnień podatkowych, a także inne formy pomocy w formie ulg remontowych i innej. Chodzi o te działania, w które zaangażowany jest zarówno kapitał osób prywatnych jak i środki publiczne. Dyskusja potrzebna jest po to między innymi, aby spróbować znaleźć najlepszą ścieżkę wsparcia finansowego budownictwa i mieszkalnictwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#TadeuszBiliński">Kończymy pierwszy punkt dzisiejszego posiedzenia Komisji Polityki Przestrzennej, Budowlanej i Mieszkaniowej. Chciałbym serdecznie podziękować panu ministrowi i wszystkim przedstawicielom organizacji i stowarzyszeń zajmujących się problematyką będącą tematem dzisiejszego posiedzenia oraz innym uczestnikom obrad Komisji. Po krótkiej przerwie przystąpimy do punktu drugiego obrad, to jest do rozpatrzenia inicjatywy poselskiej w sprawie nowelizacji ustawy Prawo budowlane.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#TadeuszBiliński">Wznawiamy obrady. Witam serdecznie przedstawicieli Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego z zastępcą głównego inspektora panem Robertem Dziwińskim. Prosiłem go, aby zechciał podzielić się z nami swoimi uwagami o poselskiej propozycji zmiany ustawy Prawo budowlane.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#TadeuszBiliński">Ze swojej strony pragnę zwrócić uwagę, że jednym z bardzo istotnych elementów niewłaściwego funkcjonowania ustawy Prawo budowlane z 24 października 1974 roku, która była potem kilkanaście razy znowelizowana, był brak właściwego nadzoru budowlanego. Skuteczność procesu inwestycyjnego była więc mała i niewystarczająca. Wiemy o tym wszyscy.</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#TadeuszBiliński">Obecnie po utworzeniu Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego nastąpiło zasadnicze ograniczenie i zmniejszenie zjawiska samowoli budowlanej. Liczba rejestrowanych rocznie samowoli zmalała w ostatnim roku z ponad 27 tysięcy do 4 tysięcy.</u>
<u xml:id="u-28.4" who="#TadeuszBiliński">Wiemy już dzisiaj, że jedynie przez działania nadzoru można doprowadzić do ochrony krajobrazu, ładu przestrzennego przez właściwą zabudowę.</u>
<u xml:id="u-28.5" who="#TadeuszBiliński">Przyjęte w nowej ustawie Prawo budowlane rozwiązania nie są jednak na tyle skuteczne, na ile sobie byśmy tego życzyli. Niedostatek etatów w urzędach nadzoru, jak również ograniczone możliwości samorządów terytorialnych z jednej strony, a z drugiej brak możliwości bezpośredniego nadzoru ze strony Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego, utrudnia uzyskiwane właściwych efektów.</u>
<u xml:id="u-28.6" who="#TadeuszBiliński">Powstała myśl, aby problem ten rozwiązać powołując biura inspekcyjno-kontrolne, które mogłyby nazywać się delegaturami urzędu, choć może nazwa nie jest najlepsza. Biura takie byłyby swego rodzaju agendami Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego, który by obsadzał stanowiska inspektorów w tych biurach swoimi etatami i ponosił pełną odpowiedzialność za funkcjonowanie biur. Takiego rozwiązania prawnego w obecnych przepisach nie ma. Ewentualność zmiany Prawa budowlanego jest obecnie możliwa, ale musielibyśmy poczekać na przygotowanie przedłożenia rządowego. Takie postępowanie byłoby najbardziej właściwe i prawidłowe. Niestety, na takie działania potrzeba dużo czasu, a wstrzymanie lub ograniczenie działalności nadzoru budowlanego przynosi straty każdego dnia i miesiąca. Stąd doszliśmy w prezydium Komisji do wniosku, że dobrą okazją do dokonania zmiany w Prawie budowlanym jest nowelizacja ustawy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji państwowej.</u>
<u xml:id="u-28.7" who="#TadeuszBiliński">Nie tak dawno przyjęliśmy projekt, który został skierowany do Sejmu i w najbliższym czasie odbędzie się jego drugie czytanie. Dlatego za akceptacją Komisji wprowadziliśmy do porządku obrad dzisiejszego posiedzenia punkt dotyczący zmiany ustawy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji państwowej.</u>
<u xml:id="u-28.8" who="#TadeuszBiliński">Posłowie otrzymali projekt zmiany tej ustawy, w której w art. 3 proponuje się skreślenie kropki i dodanie na końcu wyrazów: „...i wchodzących w jego skład biur inspekcyjno-terenowych”. Informuję, że na ten temat rozmawiałem z posłem-sprawozdawcą wspomnianej ustawy Januszem Szymańskim. Pytałem go o zdanie na temat proponowanego rozstrzygnięcia. Poseł Szymański nie widzi żadnych przeszkód do dokonania proponowanych zmian, jeśli znajdą one poparcie merytoryczne ze strony Komisji oraz Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego. Uważa on, że w ramach drugiego czytania projektu ustawy projektowana poprawka powinna zostać formalnie zgłoszona podczas debaty generalnej.</u>
<u xml:id="u-28.9" who="#TadeuszBiliński">A zatem od stanowiska naszej Komisji będzie zależeć, czy występujemy z taką inicjatywą zmiany ustawy Prawo budowlane w drodze dokonania rozszerzenia zapisu w art. 3 nowelizowanej ustawy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji państwowej. Ponieważ wszyscy posłowie otrzymali tekst propozycji, nie próbują nawet jej prezentacji. Proszę jednak pana ministra Roberta Dziwińskiego, aby zechciał ustosunkować się do naszej propozycji.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#RobertDziwiński">Nie sposób nic dodać do obrazu funkcjonowania nadzoru budowlanego w okresie ostatnich 20 lat, to jest od roku 1974, kiedy weszła w życie nowa ustawa Prawo budowlane, a który to obraz nakreślił pan prof. Biliński. Zasadnicze zmiany, jakie nastąpiły od 1 stycznia 1955 roku po wejściu w życie nowego Prawa budowlanego, na dobrą sprawę dopiero zapoczątkowały proces porządkowania procesu budowlanego. Przynajmniej taka jest nasza ocena. W zakresie prawnym i administracyjnym sytuacja jest już uporządkowana. Co więcej, można nawet powiedzieć, że nowe rozwiązania prawne przyjęły się i zostały zaakceptowane. Proces budowlany funkcjonuje już według tych nowych zasad. Pojawił się jednak bardzo poważny problem, który drastycznie dał się we znaki w ubiegłej zimie. Mam na myśli serię wybuchów i katastrof związanych z wybuchami gazu. Zdarzenia te, często bardzo dramatyczne, ujawniły prawdziwy stan techniczny instalacji gazowych i obiektów budowlanych. Pokazały one także w niezbyt korzystnym świetle działania służb nadzoru budowlanego.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#RobertDziwiński">Ma to swoje źródło w słabości tego nadzoru. Jak powiedział pan przewodniczący, nadzór budowlany został skutecznie zlikwidowany ponad 20 lat temu w sensie inspekcyjno-kontrolnym. Pozostała otoczka administracyjna, a inspektorzy nadzoru budowlanego stali się urzędnikami działającymi zza biurka.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#RobertDziwiński">Przepisy nowego Prawa budowlanego stworzyły instytucjonalne podstawy do zmiany tego stanu rzeczy. Jak to zwykle u nas bywa, dokonane zmiany były połowiczne. Do wykonania w sposób właściwy zwiększonych znacznie zadań potrzebni są bowiem ludzie i środki. Nadzór budowlany ulokowany jest obecnie w strukturze administracji rządowej, to znaczy na szczeblu podstawowym w urzędach rejonowych, a na szczeblu wojewódzkim w urzędach wojewódzkich. Ponadto spora część gmin wykonuje zadania nadzoru budowlanego jako zadania zlecone w drodze porozumień między kierownikami urzędów rejonowych a zarządami gmin.</u>
<u xml:id="u-29.3" who="#RobertDziwiński">Nadzór budowlany, liczący sobie obecnie około 3,5–4 tysięcy pracowników, nie jest w stanie wykonywać w sposób właściwy działań kontrolnych. Główny urząd ocenia, że funkcja orzecznicza, czyli szybkie wydawanie decyzji, jest spełniane w sposób dostateczny, a w niektórych regionach kraju nawet dobry.</u>
<u xml:id="u-29.4" who="#RobertDziwiński">Nigdzie natomiast nie prowadzi się działalności inspekcyjno-kontrolnej. Przyczyna jest bardzo prosta: inspektorów jest za mało. Jeżeli podzielimy liczbę inspektorów nadzoru budowlanego przez ilość gmin, to wypada, że na jedną gminę przypada 1,4 inspektora nadzoru budowlanego.</u>
<u xml:id="u-29.5" who="#RobertDziwiński">Do nich należy wydawanie zezwoleń na budowę, decyzji o warunkach zabudowy, sprawdzenie prawidłowości przebiegu budowy. W tak zwanym międzyczasie inspektorzy muszą jeszcze wydać dziennik budowy, wykonać kilka formalności, a następnie odebrać zawiadomienie o zakończeniu budowy, bądź też wydać pozwolenie na użytkowanie ukończonego obiektu. Ponadto do obowiązków inspektorów należy sprawdzenie stanu technicznego obiektów budowlanych. Ustawowo takiego przeglądu inspektorzy nadzoru powinni dokonać co najmniej raz w roku. Jest rzeczą zrozumiałą, że w sposób właściwy inspektor nie jest w stanie wykonać tylu wszystkich obowiązków. Mamy świadomość, że niektóre funkcje spełniane są raczej symbolicznie.</u>
<u xml:id="u-29.6" who="#RobertDziwiński">Często inspektorzy podejmują działania dopiero po interwencji zainteresowanych stron, sąsiadów, bądź po jakimkolwiek alarmującym sygnale. Z własnej inicjatywy nadzór nie jest w stanie wykonywać wszystkich funkcji kontrolno-inspekcyjnych. Dlatego niemal od momentu utworzenia Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego rozpoczęliśmy starania o zwiększenie służb nadzoru budowlanego w urzędach rejonowych i wojewódzkich. Jak wynika z naszej oceny służby te powinny zostać kadrowo zwiększone od zaraz, a właściwie od wczoraj, o około 2 tysiąca osób. Jest to niemożliwe do spełnienia, a tymczasem ktoś musi prowadzić działalność kontrolno-inspekcyjną. Jeśli będziemy mieli Prawo budowlane w obecnym kształcie, jeśli będą do nich dostosowane do rzeczywistości procedury egzekucyjne, to przepisy te mogą, niestety pozostać martwe, jeśli nikt nie będzie kontrolował prawidłowości ich funkcjonowania w praktyce inwestycyjno-budowlanej.</u>
<u xml:id="u-29.7" who="#RobertDziwiński">Niemniej ważna jest kontrola sposobu użytkowania obiektów budowlanych oraz ich stanu technicznego.</u>
<u xml:id="u-29.8" who="#RobertDziwiński">Działanie nadzoru budowlanego jedynie na sygnał, tylko na wezwanie, to trochę za mało. Państwo powinno wykazywać większą aktywność i dbać o krajobraz, o ład przestrzenny i o właściwy stan techniczny obiektów budowlanych. Niemniej ważne jest zapewnienie obywatelom pomocy. Nie mogą oni być skazani tylko na samych siebie.</u>
<u xml:id="u-29.9" who="#RobertDziwiński">Bardzo często skargi przychodzące do naszego urzędu rozpoczynają się od słów: „Próbowałem, pisałem już wszędzie, nikt mi nie pomógł, nie przyjechał, nie sprawdził, że sąsiad buduje pod moim domem coś niebezpiecznego dla życia i zdrowia. Pomóżcie”. Tymczasem inspektorów nie było na miejscu zdarzenia nie ze złej woli, ale po prostu dlatego, że nie są w stanie wykonywać tak wielu obowiązków i zadań.</u>
<u xml:id="u-29.10" who="#RobertDziwiński">Dlatego propozycja podjęcia inicjatywy poselskiej utworzenia biur inspekcyjno-terenowych jest dla nas tak ważna. Zdajemy sobie jednak sprawę z tego, że nakłada ona na nasz urząd nowe zadania. Znając posłów tej Komisji zdajemy sobie sprawę, że z tych obowiązków będziemy rozliczani co roku.</u>
<u xml:id="u-29.11" who="#RobertDziwiński">Powołanie biur jest wyjściem naprzeciw naszym trudnościom. Pozwoli to, przynajmniej w okresie przejściowym, reanimować działalność inspekcyjną nadzoru budowlanego. Kilkadziesiąt etatów inspektorów w największych ośrodkach w kraju, których jedynym zadaniem byłoby prowadzenie działań inspekcyjno-kontrolnych, bez żadnych uprawnień władczych, czyli wydawania zezwoleń, pozwoliły wypełnić lukę między orzecznictwem a działaniami inwestorów. Powinniśmy to zrobić już dużo wcześniej. Zaproponowane rozwiązanie pozwala stworzyć podstawy działalności inspekcyjnej stosunkowo niewielkim nakładem kosztów.</u>
<u xml:id="u-29.12" who="#RobertDziwiński">Możemy państwu powiedzieć, co zresztą nie jest tajemnicą, że Komitet Spraw Obronnych a następnie Rada Ministrów w lutym i marcu br. zajmowała się działalnością inspekcyjną nadzoru budowlanego w kontekście katastrof gazowych. Rada Ministrów uznała potrzebę wzmocnienia służb inspekcyjno-kontrolnych nadzoru budowlanego. W efekcie główny Urząd Nadzoru Budowlanego otrzymał w czerwcu br. 90 etatów na prowadzenie działalności inspekcyjnej. Otrzymane etaty zagospodarujemy, ale możemy jedynie inspektorów zatrudnić w Warszawie i stąd wysłać ich w teren.</u>
<u xml:id="u-29.13" who="#RobertDziwiński">Propozycja poselska doprowadziłaby do bardziej racjonalnego gospodarowania i wykorzystania tych ludzi. Nie ma sensu jeździć z Warszawy do Szczecina, podczas gdy możliwe jest prowadzenie działalności inspekcyjnej będąc na miejscu.</u>
<u xml:id="u-29.14" who="#RobertDziwiński">Ustawowy zapis mówiący, że biura inspekcyjno-terenowe stanowią część Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego, nie ma zagrożenia, że będziemy mieli do czynienia z administracją specjalną. Takich uprawnień biura te by nie posiadały. Nie mogą one być i mam nadzieję, że nigdy nie będą, organami administracji w rozumieniu Kodeksu Postępowania Administracyjnego. Biura będąc częścią głównego urzędu wykonywałyby jedynie działania inspekcyjno-kontrolne, które można i trzeba natychmiast podjąć.</u>
<u xml:id="u-29.15" who="#RobertDziwiński">Sprawa jest bardzo pilna. Z oceny głównego urzędu oraz organów terenowych wynika, że stan techniczny obiektów budowlanych w Polsce jest zły albo bardzo zły. Stan instalacji gazowej w obiektach budowlanych, głównie w domach mieszkalnych, jest nie lepszy. Mieliśmy możliwość przekonania się o tym w sposób bardzo bolesny w Gdańsku i podczas ostatniej, mroźnej zimy. Jeżeli nadzór budowlany nie pójdzie w teren i nie rozpocznie bardzo intensywnej akcji sprawdzania stanu technicznego obiektów budowlanych, to obawiam się, że nie wyegzekwujemy obowiązków ciążących z mocy ustawy Prawo budowlane na właścicielach tych obiektów.</u>
<u xml:id="u-29.16" who="#RobertDziwiński">Utworzenie biur inspekcyjno-terenowych Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego nie może oznaczać, że każdą budowę czy każdy obiekt budowlany odwiedzą natychmiast inspektorzy nadzoru, dokonując wpisu w książce obiektu i sprawdzą, czy obiekt jest w właściwym stanie technicznym lub jego budowa przebiega w sposób właściwy.</u>
<u xml:id="u-29.17" who="#RobertDziwiński">Natomiast wydaje nam się, że już sam fakt istnienia takiej policji budowlanej, wzorem policji skarbowej, funkcjonuje w terenie i w każdej chwili inspektor może się zjawić na miejscu zdarzenia, co i powinno zwiększyć respekt i skuteczność obowiązującego prawa.</u>
<u xml:id="u-29.18" who="#RobertDziwiński">Nie chodzi przecież o to, aby stworzyć system kontrolowania wszystkich, ale o wprowadzenie takich rozwiązań, które wskażą, że sprawdzenie legalności działania zawsze może wystąpić. Nie ma powodu ukrywać, że podobnie jest zorganizowany system nadzoru budowlanego w Niemczech, który dobrze się sprawdza w praktyce. Co prawda w Niemczech oparty on jest także na wieloletniej tradycji, my jesteśmy natomiast dopiero na początku drogi. Ale kiedyś trzeba zacząć.</u>
<u xml:id="u-29.19" who="#RobertDziwiński">Zdajemy sobie sprawę, że proponowane przez posłów zmiany nakładają na nasz urząd ogromne obowiązki. Tym niemniej je gorąco popieramy. Mamy nadzieję, że możliwe będzie szybkie, a nawet bardzo szybkie, wdrożenie do praktyki proponowanych rozwiązań. A swoją drogą dokonanie zmian poprzez czy przy okazji nowelizacji ustawy o postępowaniu egzekucyjnym, wydaje się nam bardzo szczęśliwe. Prowadzenie egzekucji bez działalności inspekcyjnej byłoby bowiem trochę kulawe.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#JanAndrykiewicz">Uzasadnienie podane przez pana Dziwińskiego wydaje się być w pełni przekonywujące. Chciałbym tylko zapytać, jak gęstą planuje się sieć biur inspekcyjno-terenowych i czym to jest uzasadnione?</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#RobertDziwiński">Przymiarki do podziału kraju robiliśmy przy okazji otrzymania dodatkowych etatów. Chcemy przyporządkować inspektorów do poszczególnych regionów kraju. Wiadomo, że po to, aby coś dobrze kontrolować, trzeba znać teren swego działania. Dlatego przymierzaliśmy się do powołania 12 kilkunastoosobowych biur terenowych, które obejmowałyby zasięgiem swego działania po kilka województw. To powinno starczyć dla funkcjonowania inspekcji budowlanej w terenie.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#RobertDziwiński">Czym się kierowaliśmy w tych przymiarkach? Przede wszystkim braliśmy pod uwagę potrzeby największych ośrodków administracyjnych i akademickich. Musimy przecież zdobyć dobrze przygotowaną kadrę fachowców.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#JanAndrykiewicz">Funkcjonują dwie cyfry odnośnie makroregionów: dwanaście i siedemnaście. Wiele instytucji lokuje swoje siedziby w tak zwanych starych województwach.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#RobertDziwiński">Jest mi bardzo trudno na gorąco określić, jaki byłby podział terytorialny biur inspekcyjno-terenowych, gdzie znajdą się ich siedziby. Taka informacja wymagałaby głębszego rozeznania potrzeb, zwłaszcza rozmiarów ruchu budowlanego. Biura z pewnością powinny działać w tych regionach kraju, w których najwięcej się buduje, a nie tam, gdzie są takie tradycje i gdzie dawniej było duże województwo.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#RobertDziwiński">Im więcej powstanie takich biur, tym lepiej. Idealnym rozwiązaniem byłoby zapewne utworzenie 49 biur, ale zdajemy sobie sprawy z ograniczonych możliwości etatowych. Uważamy, że rozpraszanie etatów na większą liczbę ośrodków może wywołać odwrotny skutek od zamierzanego i że inspekcja będzie mniej skuteczna. Małe biuro nie będzie w stanie wykonywać swych funkcji kontrolno-inspekcyjnych. Natomiast wysłanie kilkunastu osób do skontrolowania obszaru kilku gmin, umożliwi faktyczne skontrolowanie obiektów budowlanych. Im mniej biur a więcej w nich ludzi, tym ich skuteczność powinna być większa. Jest to zgodne z doktryną wojskową, że skupienie sił na jednym odcinku z reguły zapewnia sukces, przynajmniej na tym odcinku. Nie możemy również powoływać biur nazbyt odległych od terenów wymagających kontroli.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#TadeuszBiliński">Sądzę, że akurat ta kwestia byłaby rozpatrzona przez Komisję znacznie później. Teraz chodzi o ukonstytuowanie nowej instytucji w formie biura czy delegatury kontrolno-inspekcyjnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#RobertDziwiński">Taka jest kolejność działań. Z pewnością powołanie biur inspekcyjno-terenowych będzie przedmiotem osobnej naszej analizy potrzeb.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#KazimierzSzczygielski">Na marginesie wypowiedzi pana Dziwińskiego o strategii wojskowej: budynki nie uciekają w przeciwieństwie do nieprzyjaciela na polu walki. Podejmując decyzję o utworzeniu biur inspekcyjno-terenowych chcemy też wiedzieć, gdzie ewentualnie będą one działać. Pytanie posła Andrykiewicza wynika, jak sądzę, z dwóch przesłanek. Jedna dotyczy reformy administracji państwowej. Druga jest merytoryczna.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#KazimierzSzczygielski">Jeśli mamy zdecydować o powołaniu biur, to istotna jest renta transportowa, to znaczy odległość biur od podmiotów kontroli. Używamy takiego argumentu mówiąc, że biura są konieczne. Jaka ma być gęstość sieci tych biur, aby zapewnić skuteczność funkcjonowania inspekcji i aby koszty były jak najniższe. Byłby zdziwiony, że o rozmieszczeniu biur decydują kategorie makroregionalne, a nie ekonomiczne.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#RobertDziwiński">W pełni podzielam pogląd pana posła Szczygielskiego. Nie chodzi o to, aby umieszczać biura inspekcyjne w największym mieście, ale leżącym na obrzeżu ruchu budowlanego, ale w centrum tego ruchu. Może to być nawet małe miasto, ale z którego łatwo jest dojechać do wszystkich obszarów kontrolowanych.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#RobertDziwiński">Nowe biura nie muszą wcale powstać w Warszawie, Wrocławiu i Szczecinie, bo równie dobrze mogą funkcjonować w mniejszych miastach, w których jednak jest znaczny ruch budowlany. Chodzi jednak nie tylko o rentę transportową, ale i koszty pozyskania powierzchni biurowej, bo gdzieś ci ludzie muszą przecież siedzieć. Im można to załatwić taniej, tym dla nas lepiej. Wielkie miasta są pod tym względem z pewnością droższe od małych. Nie będziemy się kierować przy lokalizacji biur kryterium atrakcyjności siedziby, ale ekonomiką całego przedsięwzięcia.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#TadeuszBiliński">Dwa słowa dygresji: budynki nie uciekają, jak przeciwnik na polu walki, ale za to bardzo szybko rosną a czasem też się rozpadają i często inspekcja nie nadąża za jednym i za drugim.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#TadeuszBiliński">Zapewne struktura organizacyjna biur i ich rozmieszczenie będzie poprzedzone analizą potrzeb, a także możliwości kadrowych i finansowych. Intensywność inwestycji będzie zapewne jednym z czynników istotnych w rozstrzygnięciu sprawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#EdwardKuminek">Krótka uwaga z boku: przy tworzeniu biur należałoby się kierować głównie dwoma czynnikami: nasileniem ruchu budowlanego oraz nasileniem samowoli budowlanej. W tym przypadku geografia samowoli nie jest równomierna w kraju, bo sięga często korzeni bardzo dalekich przestrzegania przepisów budowlanych. Te przesłanki są istotne, jak sądzę, dla kolejności organizowania biur inspekcyjno-terenowych urzędu nadzoru.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#TadeuszBiliński">Zwracam się z pytaniem do posłów, czy z ich strony są jeszcze inne uwagi? Nie widzę chętnych. Czy zatem posłowie akceptują propozycje, aby Komisja wystąpiła z inicjatywą dokonania zmiany w ustawie o postępowaniu egzekucyjnym w administracji. Zmiana ta zostanie przedstawiona na zasadzie komisyjnej inicjatywy poselskiej podczas drugiego czytania wspomnianej ustawy. Ostateczne brzmienie poprawki zostanie rozstrzygnięte w debacie plenarnej.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#TadeuszBiliński">Czy jest akceptacja takiego trybu postępowania? Skoro tak, to pozostaje mi tylko serdecznie za to podziękować. Prezydium Komisji czuje się zobowiązane do przedłożenia propozycji podczas drugiego czytania ustawy o zmianie ustawy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji.</u>
<u xml:id="u-40.2" who="#TadeuszBiliński">Posiedzenie Komisji uważam za zakończone.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>