text_structure.xml
152 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#AndrzejRatajczak">W imieniu władz miasta witam wszystkich w Śremie na posiedzeniu wyjazdowym komisji sejmowej. Witam przede wszystkim posłów, członków Komisji z przewodniczącym prof. Tadeuszem Bilińskim. Równie serdecznie chciałbym powitać przedstawicieli Ministerstwa Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa z panią wiceminister Ireną Herbst.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#AndrzejRatajczak">Na sali są obecni także wójtowie i burmistrzowie miast, które uczestniczyły w programie pilotażowym Towarzystw Budownictwa Społecznego i których dzisiaj serdecznie witam. W posiedzeniu uczestniczą także nasze władze samorządowe: na sali obecny jest pan przewodniczący Rady Miejskiej oraz radni.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#AndrzejRatajczak">Korzystając z tak sympatycznej okazji chciałbym powiedzieć parę zdań o mieście Śrem. Jesteście państwo w najbardziej ekologicznej gminie w Polsce. Zajęliśmy bowiem I miejsce w ogólnopolskim konkursie - miasto jest czyste i posiada już całą infrastrukturę komunalną - od oczyszczalni ścieków po kanalizację. Dwie trzecie miasta podłączone jest pod jedną kotłownię, w związku z tym nie mamy wiele dymów z kominów. Mamy za to jeden zakład przemysłowy bardzo uciążliwy, jest nią odlewnia żeliwa, ale i to się zmienia.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#AndrzejRatajczak">Śrem liczy ponad 30 tys. mieszkańców, posiada 32 wsie sołeckie, a więc łącznie gmina ma ponad 40 tys. mieszkańców. W mieście gospodaruje ponad 3 tys. podmiotów gospodarczych o różnej wielkości: od odlewni żeliwa zatrudniającej 2,7 tys. osób, poprzez mniejsze zakłady branży tekstylnej, dziewiarskiej i mleczarskiej, po całkiem małe. Mamy również firmy transportowe i budowlane.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#AndrzejRatajczak">Na naszych wsiach jest ponad 1 tys. gospodarstw rolnych, z jednym znanym i dużym gospodarstwem w Snopowie, które produkuje nasiona warzywne dla całego kraju, a także na eksport.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#AndrzejRatajczak">W naszym mieście mają również siedziby firmy zagraniczne, m.in. firma odzieżowa „Karma Bella” zatrudniająca 400 osób, która się rozbudowuje o nową halę. Znajdzie tu zatrudnienie ponad 300 osób. Drugą dużą firmą jest „Febru”, znany w Europie wytwórca mebli biurowych. Zakład też się rozbudowuje. W nowej hali produkcji mebli znajdzie zatrudnienie dalszych 150 osób. Swoje siedziby także mają w Śremie dwie firmy holenderskie i jedna szwajcarska, a nasze rodzime firmy kooperują z Holendrami, Belgami i Niemcami.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#AndrzejRatajczak">Stworzyliśmy korzystne oferty dla inwestorów poprzez możliwość nabycia gruntów, ulgi podatkowe i możliwość korzystania z dobrej infrastruktury komunalnej. Ostatnio Rada Miejska postawiła sobie dwa cele - rozwój gospodarczy przez uzbrojenie techniczne czterech terenów miejskich, a następnie ich sprzedaż. Dwa tereny są w trakcie uzbrajania. Mamy też podpisaną umowę przedwstępną z pewnym Holendrem, który chce w Śremie na 12 ha zorganizować centrum handlowo-gospodarcze. Staramy się zmniejszyć bezrobocie, które sięga obecnie 11 proc., a więc nie jest wysokie.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#AndrzejRatajczak">Drugi cel strategiczny, który przyjęliśmy w mieście, wiąże się bezpośrednio z tematem dzisiejszego posiedzenia komisji sejmowej. Mam na myśli rozwiązania zawarte w projekcie ustawy o niektórych formach popierania budownictwa mieszkaniowego. Ustawa ta rodzi się już dosyć długo, co trzeba uczciwie powiedzieć, a my czekamy z niecierpliwością na jej uchwalenie. Dopiero ona stworzy lepsze możliwości realizacji budownictwa mieszkaniowego na wynajem.</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#AndrzejRatajczak">Wybudowaliśmy nie tylko jeden dom Towarzystwa Budownictwa Społecznego, ale podejmowaliśmy i podejmujemy nadal wiele innych działań. To jest cały pakiet spraw, które zostały opisane w informacji dla państwa, nie będę więc nad tym szczegółowo się rozwodził. W pakiecie tym znajdują się plany przestrzennego zagospodarowania terenów pod budownictwo mieszkaniowe, przygotowanie gruntów i ich uzbrojenie. Mogę się pochwalić, że mamy swoich miejskich terenów pod budownictwo jednorodzinne i wielorodzinne ok. 40 ha. Można będzie na nich wybudować ponad 1200 mieszkań. Tereny te uzbrajamy i tylko czekamy, kiedy ustawa o popieraniu budownictwa nareszcie będzie obowiązywać. Pozwoli to ludziom podjąć budowę domów, bo przy obecnych kredytach jest to niemożliwe.</u>
<u xml:id="u-1.9" who="#AndrzejRatajczak">Nie czekając na ustawę uzbrajamy tereny pod zabudowę mieszkaniową, chociaż szczerze powiem, że trudno będzie te tereny sprzedać, jako że ludzie nie dysponują odpowiednim kapitałem i czekają na korzystniejsze kredyty. Chcielibyśmy, aby budownictwo mieszkaniowe ruszyło z miejsca, jest to bowiem koło napędowe rozwoju miasta i dla miejscowych firm.</u>
<u xml:id="u-1.10" who="#AndrzejRatajczak">Jak państwo wiecie oddaliśmy do użytku jeden budynek TBS, ale dysponujemy dokumentacją techniczną i pewnymi środkami na budowę następnych. Czekamy, kiedy Ministerstwo Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa uruchomi nam pewne środki, abyśmy mogli jeszcze w tym roku przystąpić do budowy następnych budynków.</u>
<u xml:id="u-1.11" who="#AndrzejRatajczak">Zaczynają również budować domy inwestorzy prywatni, mówię o budynkach na wynajem lub na własność. Jeden taki dom o 16 mieszkaniach został już postawiony i jest obecnie wykańczany, o czym państwo będą mogli sami się przekonać podczas zwiedzania. Właściciel domu też czeka na ustawę, z której dobrodziejstw chciałby skorzystać. Ludzie ryzykują, chcą w jakiś sposób zarobić, wynajmując mieszkania na zasadach czynszu ekonomicznego.</u>
<u xml:id="u-1.12" who="#AndrzejRatajczak">Z tego co powiedziałem widzicie państwo, że w naszym mieście sprawy budownictwa mieszkaniowego mają priorytet. Dlatego życzę państwu i naszemu miastu owocnych obrad licząc na to, że wywieziecie ze Śremu miłe wrażenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#TadeuszBiliński">Chciałbym przyłączyć się do miłego przywitania pana burmistrza. Witam serdecznie na posiedzeniu Komisji gospodarzy miasta, zaproszonych gości i oczywiście posłów.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#TadeuszBiliński">Chciałbym złożyć podziękowania za umożliwienie odbycia posiedzenia Komisji, a także złożyć gospodarzom Śremu gratulacje z okazji wyróżnienia za najbardziej ekologiczną gminę w kraju.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#TadeuszBiliński">Otwieram zatem posiedzenie wyjazdowe sejmowej Komisji Polityki Przestrzennej, Budowlanej i Mieszkaniowej. Sytuacja w budownictwie mieszkaniowym jest nam wszystkim dobrze znana. Od wielu już lat jest bardzo trudna, a nawet ostatnio tragiczna. Mimo wielu wysiłków nie udało się wypracować polityki budowlanej państwa, ani też polityki mieszkaniowej. Do tej pory ani kolejne rządy, ani Sejm kolejnych kadencji czy Senat, nie wyraziły swojej woli politycznej w kwestii polityki mieszkaniowej państwa.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#TadeuszBiliński">Dopiero w najbliższym tygodniu Sejm rozpatrzy po raz pierwszy projekt uchwały w sprawie polityki mieszkaniowej państwa w okresie transformacji społeczno-gospodarczej oraz projekt rezolucji w sprawie założeń polityki mieszkaniowej państwa. To są niezwykle ważne dokumenty. Być może od ich uchwalenia rozpocznie się nowy okres, ale tym razem korzystniejszy dla budownictwa mieszkaniowego. W tych bowiem dokumentach po raz pierwszy jednoznacznie się stwierdza, że problem mieszkaniowy, to wielkie zjawisko społeczne i polityczne i jego rozwiązanie musi nastąpić w najbliższym okresie czasu.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#TadeuszBiliński">W dokumentach tych, zgodnie zresztą z przedłożeniem rządowym o polityce mieszkaniowej państwa, stwierdza się, że konstytucyjnym obowiązkiem państwa jest tworzenie warunków umożliwiających rozwiązywanie problemu mieszkaniowego przez obywateli. Taka jednoznaczna deklaracja pomoże zapewne, a także zobowiąże do wielu działań podejmowanych przez różne gremia, a przede wszystkim przez rząd.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#TadeuszBiliński">Komisja Polityki Przestrzennej, Budowlanej i Mieszkaniowej podejmowała w ostatnim czasie wiele inicjatyw niezwykle ważnych. Z perspektywy czasu trzeba z przykrością stwierdzić, że efekty tych działań były niewystarczające. Dużo czasu Komisja poświęciła uporządkowaniu prawa funkcjonującego w sferze finansowania i kredytowania budownictwa mieszkaniowego. Niestety, skuteczne instrumenty i mechanizmy działania nie zostały jeszcze wdrożone.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#TadeuszBiliński">Wiele czasu poświęciliśmy spółdzielczości mieszkaniowej, która w chwili obecnej nadal przeżywa przeogromny kryzys, a przypomnijmy, że była w dłuższym okresie czasu najważniejszym inwestorem budownictwa mieszkaniowego w Polsce. Dużo uwagi poświęciliśmy także lokalnym strategiom mieszkaniowym, bowiem w procesie decentralizacji polityki mieszkaniowej taka strategia lokalna stanowi podstawę działania. Wciągnięcie do współpracy różnych instytucji i skoncentrowanie środków, daje gwarancję najbardziej efektywnego rozwiązania problemu mieszkaniowego.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#TadeuszBiliński">Komisja zajmowała się również planowaniem przestrzennym, zagospodarowaniem terenów, a także racjonalizacją użytkowania energii w sektorze komunalno-bytowym. Zdajemy sobie sprawę z tego, że obciążenie społeczeństwa kosztami ogrzewania mieszkań i ciepłej wody, jest nadmierne. Obecna struktura wydatków na mieszkanie jest nie do przyjęcia. Mimo wzrostu czynszów na użytkowanie lokali mieszkalnych, aż 47 proc. wydatków to opłaty za centralne ogrzewanie, a 22 proc. opłaty za ciepłą wodę. Tylko jedna czwarta wydatków, to opłaty czynszowe. Dlatego też racjonalizacja zużycia energii cieplnej w sektorze komunalno-bytowym jest jednym z najważniejszych strategicznych celów szeroko rozumianej polityki społecznej.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#TadeuszBiliński">Komisja zajmowała się również problemami gospodarki komunalnej, m.in. wodno-ściekowej i energetycznej. Przed nami jeszcze bardzo wiele problemów, o których będzie jeszcze okazja powiedzieć.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#TadeuszBiliński">Komisja Polityki Przestrzennej, Budowlanej i Mieszkaniowej bardzo dużo czasu poświęciła procesowi legislacyjnemu. Dzisiaj jesteśmy w trakcie realizacji całego pakietu ustaw. Na niektóre chciałbym zwrócić państwu uwagę.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#TadeuszBiliński">Uchwalone zostały dwie podstawowe ustawy, nazywane często przez nas konstytucją procesu inwestycyjnego. Mam na myśli prawo budowlane oraz ustawę o zagospodarowaniu przestrzennym. Te ustawy wniosły daleko idące przeobrażenia w proces budowlano-inwestycyjny. Odeszliśmy całkowicie od gospodarki nakazowo-rozdzielczej wprowadzając daleko idącą decentralizację zarządzania. Wyeksponowana została również rola gminy w procesie inwestycyjno-budowlanym, zrównane w prawach wszystkie podmioty uczestniczące w tym procesie.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#TadeuszBiliński">Jak już powiedziałem - przed nami krótka nowela obydwu wspomnianych ustaw. Tak jak należało przypuszczać, okazało się, że w okresie transformacji ustrojowej wszystkich spraw nie da się do końca przewidzieć. Już we wrześniu lub w październiku będziemy dokonywać nowelizacji obu ustaw.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#TadeuszBiliński">Za nami są także dwie ustawy przyjęte w ub. roku przez Sejm, stanowiące swego rodzaju konstytucję gospodarki mieszkaniowej. Chodzi o ustawę o najmie lokali i dodatkach mieszkaniowych oraz ustawę o własności lokali. Obydwie sprawiły wiele kłopotów tym, którzy mieli obowiązek je wdrażać. Nadal wiele kwestii związanych z tymi aktami prawnymi wymaga wyjaśnienia. Niemniej jednak po okresie sporów co do słuszności zastosowanych rozwiązań, dzisiaj możemy stwierdzić, że jednak przyjęte przepisy okazały się w zasadzie właściwe. Pozostaje tylko kwestia ich umiejętnego wdrażania ustaw i umiejętnego wykorzystania znajdujących się w nich instrumentów i mechanizmów, które by pozwalały w sposób racjonalny gospodarować całą substancją mieszkaniową.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#TadeuszBiliński">Przyjęliśmy również bardzo potrzebną i oczekiwaną ustawę o przekazywaniu budynków zakładowych gminom i spółdzielniom mieszkaniowym, chociaż nie została ona jeszcze skonsumowana. Poza nami także ustawa o zagospodarowaniu mienia po byłych wojskach rosyjskich stacjonujących w Polsce.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#TadeuszBiliński">Tyle już za nami, natomiast przed nami ciągle znajduje się wielki pakiet kolejnych ustaw. Dzisiaj najwięcej uwagi poświęcamy dwu ustawom - o pomocy państwa przy pokrywaniu zobowiązań wynikających z zaciągniętych kredytów na cele budownictwa mieszkaniowego oraz ustawa o niektórych formach popierania budownictwa mieszkaniowego. Pierwsza została zgłoszona do laski marszałkowskiej przez posłów, druga natomiast stanowi przedłożenie rządowe.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#TadeuszBiliński">Pierwszy projekt ustawy znajduje się w trakcie analizy, prace podkomisji znajdują się już w końcowej fazie. Prawdopodobnie jeszcze w tym miesiącu odbędzie się wspólne posiedzenie czterech komisji, które zajmują się tą ustawą. Chcielibyśmy, aby nie później, jak we wrześniu wszelkie prace zostały zakończone.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#TadeuszBiliński">Nie jest to ustawa łatwa, jest wręcz kontrowersyjna, budząca wiele wątpliwości. Z punktu widzenia rządu jest to ustawa daleko idąca, jeśli chodzi o pomoc dla kredytobiorców. Natomiast z punktu widzenia kredytobiorców pomoc państwa jest daleko niedostateczna, wręcz znikoma i nie rozwiązuje problemu spłaty kredytów mieszkaniowych. Ostateczne rozstrzygnięcie jest więc jeszcze przed nami.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#TadeuszBiliński">Druga ustawa jest właśnie celem naszego dzisiejszego spotkania. Jest to ustawa o niektórych formach popierania budownictwa mieszkaniowego. Również ona budzi poważne kontrowersje. 26 maja br. odbyło się pierwsze czytanie tej ustawy w Sejmie. W zdecydowanej większości projekt zyskał akceptację posłów. Nie oznacza to, że nie było krytycznych uwag. Dotyczyły one samego systemu kredytów kontraktowych, czy funkcjonowania Krajowego Funduszu Mieszkaniowego, a także Towarzystw Budownictwa Społecznego lub innych podmiotów, które mogłyby podjąć budownictwo czynszowe na wynajem na podstawie preferencyjnych kredytów.</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#TadeuszBiliński">Przed nami zatem kontrowersyjna i zapewne również uciążliwa dyskusja, która jak sądzę, powinna doprowadzić do możliwie jak najszybszego ustanowienia rozwiązań prawnych tak bardzo oczekiwanych przez niektóre środowiska. Celem dzisiejszego posiedzenia Komisji jest podjęcie dyskusji w gronie niezwykle odpowiedzialnym. Będziemy oczekiwać wypowiedzi, a więc uwag i propozycji, ze strony gmin biorących udział w pilotażu pewnych rozwiązań zawartych w ustawie. Oczekujemy wystąpień przedstawicieli już funkcjonujących Towarzystw Budownictwa Społecznego, a także organizacji spółdzielczości mieszkaniowej.</u>
<u xml:id="u-2.19" who="#TadeuszBiliński">Zapewne zechcą również zabrać głos inni nasi goście, a także oczywiście sami posłowie. Zgromadzony podczas dzisiejszego posiedzenia materiał pozwoli nam na pełniejsze rozpoznanie zapisów zawartych w projekcie ustawy.</u>
<u xml:id="u-2.20" who="#TadeuszBiliński">Chciałbym również państwa poinformować, że już rozpoczęliśmy konsultację społeczną ustawy. 14 czerwca mija termin zgłaszania uwag i propozycji dotyczących ustawy. Zajmie się nimi specjalna podkomisja, która po przedyskutowaniu wszystkich uwag i wniosków przygotuje sprawozdanie komisjom sejmowym, których jest aż pięć do tej ustawy. Podkomisja zresztą już prowadzi swą działalność.</u>
<u xml:id="u-2.21" who="#TadeuszBiliński">Tak więc znajdujemy się już na końcu uciążliwej drogi, bo warto przypomnieć, że pierwszy projekt ustawy o niektórych formach popierania budownictwa mieszkaniowego resort budownictwa przygotował prawie rok temu. Myślę jednak, że uda się nam doprowadzić do szybkiego ustanowienia tej ustawy.</u>
<u xml:id="u-2.22" who="#TadeuszBiliński">Uważamy, że należy dołożyć wszelkich starań, żeby ustawa ta została uchwalona w możliwie najkrótszym czasie, co zapewne będzie dopiero jesienią br. Nie ma bowiem obecnie instrumentów, które by pozwoliły na zidentyfikowanie środowiska mieszkaniowego. Gdyby ustawa została zaakceptowana w obecnej formie, to zawarte w niej rozwiązania nie dotyczą całego społeczeństwa. Ale w tym akcie prawnym zostały zawarte takie instrumenty, które dają szansę realizacji zadań budownictwa mieszkaniowego przez część społeczeństwa, która dysponuje miesięcznymi dochodami powyżej średniej krajowej. Nie ma mowy, aby jeden akt prawny rozwiązywał wszystkie problemy całego społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-2.23" who="#TadeuszBiliński">Tyle uwag z mojej strony w imieniu Komisji Polityki Przestrzennej, Budowlanej i Mieszkaniowej. Sądzę, że wszyscy państwo zaakceptujecie wcześniej dostarczony wszystkim porządek obrad. Jeśli nie ma do niego uwag, to możemy przystąpić do jego realizacji.</u>
<u xml:id="u-2.24" who="#TadeuszBiliński">W pierwszej kolejności proszę o zabranie głosu panią wiceminister Irenę Herbst i zaprezentowanie ogólnych założeń i uwarunkowań ustawy, bez szczegółowej prezentacji poszczególnych jej zapisów. Wynika to z ograniczenia czasowego, jak również z faktu, że tekst projektu ustawy jest dobrze znany zdecydowanej większości obecnych na sali. W dalszej kolejności głos zabiorą przedstawiciele gmin, biorący udział w programie pilotażowym oraz już funkcjonujących Towarzystw Budownictwa Społecznego. Mamy nadzieję, że swoje uwagi i sugestie do ustawy wypowiedzą również przedstawiciele spółdzielczości mieszkaniowej oraz Krajowego Ruchu Mieszkaniowego, który ma w tej kwestii wiele do powiedzenia.</u>
<u xml:id="u-2.25" who="#TadeuszBiliński">Zapewne będą również chcieli wypowiedzieć się posłowie. Całość dyskusji da nam szansę pokazania pewnego odczucia społecznego odnośnie wartości ustawy o niektórych formach popierania budownictwa mieszkaniowego i zwartych w niej przepisach. Tyle z mojej strony.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#IrenaHerbst">Myślę, że rzeczywiście w tym gronie nie ma potrzeby przypominania przepisów zawartych w ustawie, ponieważ są one państwu dobrze znane. Dlatego nie będę mówiła o poszczególnych, konkretnych rozwiązaniach, powiem jedynie o generaliach oraz o uwarunkowaniach, które moim zdaniem, są najbardziej istotne w obecnej fazie dyskusji nad tą ustawą.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#IrenaHerbst">Państwo doskonale wiecie, że ustawa stanowi zakończenie pewnego etapu reformy mieszkalnictwa, bo do jej końca jest jeszcze daleko. Ale jest to etap szczególnie ważny, bowiem dotyczy reformowania spraw generalnych. Pięć ustaw, które w ub.r. zostały uchwalone przez Sejm i o których mówił pan prof. Biliński, stanowią swego rodzaju konstytucję budowlano-inwestycyjną. Ustawy te tworzą warunki do inwestowania oraz dotyczą zarządu istniejącymi zasobami mieszkaniowymi.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#IrenaHerbst">Nie mieliśmy natomiast do tej pory ustawy wprowadzającej nowe rozwiązania systemu finansowania i kredytowania nowego budownictwa oraz remontów domów. Ustawa o niektórych formach popierania budownictwa mieszkaniowego tworzy odmienne warunki od warunków uniwersalnych przy oszczędzaniu na cele inwestycyjne.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#IrenaHerbst">Tak się składa, że we wszystkich krajach demokratycznych gospodarki rynkowej całe mieszkalnictwo jest regulowane odrębnymi przepisami, a w szczególności system oszczędzania na cele mieszkaniowe i kredytowania budownictwa mieszkaniowego. Pracując nad ustawą kończymy etap przebudowy dotychczasowego sposobu funkcjonowania mieszkalnictwa. Stwarzamy jednocześnie swego rodzaju wyjście do działań w przyszłości. Mam na myśli nowy system finansowania i kredytowania budownictwa mieszkaniowego.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#IrenaHerbst">Jak państwo doskonale wiecie istnieją pewne zasady kredytowania i finansowania, część pochodzi z przeszłości, część została zmodyfikowana, dostosowana do warunków gospodarki rynkowej. Towarzyszą temu jednak niekorzystne warunki ekonomiczne jak wysoka inflacja, brak kapitału w systemie bankowym i u podmiotów gospodarczych. Do tego trzeba dodać ciągle niskie dochody większości rodzin i wysoką cenę mieszkań. Wszystkie te okoliczności powodują, że próby udoskonalania i zmiany poprzednio funkcjonujących rozwiązań prowadzą w gruncie rzeczy na manowce. One nie tylko, że nie hamują spadku popytu na mieszkania, ale powodują podtrzymywanie tendencji spadkowych.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#IrenaHerbst">Kryzys, który widzimy w budownictwie wielorodzinnym, bo w jednorodzinnym raczej go nie ma, wynika z braku powszechnego systemu kredytowania oraz powszechnego systemu oszczędzania na mieszkanie. Powszechnego, to znaczy skierowanego do większości społeczeństwa. Mamy jedynie zręby kredytu hipotecznego, który jest skierowany do względnie zamożnych grup ludności. Jak bacznie się przyjrzeć budownictwu jednorodzinnemu, to odbywa się ono poza systemem kredytowym. Świadczy to o tym, jak wąska jest grupa ludzi, których stać na budowanie domu bez pomocy kredytu.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#IrenaHerbst">Nie ma rozwoju masowego budownictwa mieszkaniowego bez kredytów długoterminowych, ponieważ cena mieszkania jest bardzo wysoka, zresztą nie tylko w Polsce. System kredytów antycypuje przyszły dochód stwarzając możliwość zaspokojenia podstawowej potrzeby, jaką jest posiadanie dachu nad głową.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#IrenaHerbst">Ustawa o niektórych formach popierania budownictwa mieszkaniowego posiada trzy części. Pierwszą generalną dotyczącą systemu oszczędzania i kredytowania budownictwa własnego, a więc kupna mieszkania, budowy własnego domu, a także remontów, co chciałabym szczególnie podkreślić, bo zwykle o remontach się zapomina. Jak dotąd nie mamy żadnego systemu pozwalającego uzyskiwać kredyty na remonty domów czy mieszkań. To jest o tyle ważne, że przecież można przy pomocy małych sum pieniężnych uzyskiwać znaczne efekty mieszkaniowe. A potrzeby remontowe, jak wszystkim na tej sali wiadomo, są ogromne.</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#IrenaHerbst">System kontraktowy proponowany w ustawie bazuje na finansowej instytucji samopomocy społecznej, która jest wyodrębniona z całego systemu bankowego. System ten działa na zasadzie dosyć prostej. Oszczędzający w zamian za to, że uzyskuje niższe oprocentowanie zaoszczędzonych pieniędzy, dostaje kredyt niżej oprocentowany. Okres kredytowania jest znacznie dłuższy od okresu oszczędzania, a suma kredytu jest znacznie wyższa od sumy oszczędzonej. I to są profity wynikające z systemu kontraktowego.</u>
<u xml:id="u-3.9" who="#IrenaHerbst">Proszę zwrócić uwagę na wprowadzenie licznych instytucji pomocy państwa, co właśnie wyróżnia ten system od systemu bankowego. Po pierwsze, oszczędzający są zwolnieni od opodatkowania. Od wielkości dochodów odpisać będzie można część oszczędzoną w kasie mieszkaniowej. To jest niewątpliwie przywilej, który powinien zachęcić ludzi do tej formy oszczędzania na mieszkanie. Drugim wielkim przywilejem jest objęcie oszczędności kontraktowych zupełnie innym systemem gwarancji skarbu państwa. Fundusz gwarancji bankowych powszechnie ubezpiecza oszczędności ludności do 3 tys. ECU, z wyjątkiem trzech banków - PKO BP, BGŻ i PKO SA do roku 1999.</u>
<u xml:id="u-3.10" who="#IrenaHerbst">W systemie przez nas wprowadzanym, systemie kontraktowym, gwarancji na oszczędności jest do 9 tys. ECU, czyli ponad 70 tys. nowych zł. Jest to w każdym razie bardzo duża suma. Nie chcę mówić o kontrowersjach wokół tego systemu, o pewnych różnicach zdań, ponieważ zapewne o tym państwo powiecie w dyskusji. Ponadto kwestie te zostaną przedyskutowane podczas roboczych spotkań podkomisji sejmowej.</u>
<u xml:id="u-3.11" who="#IrenaHerbst">Drugą kwestią regulowaną przez ustawę o niektórych formach popierania budownictwa mieszkaniowego jest Krajowy Fundusz Mieszkaniowy. Jego utworzenie było marzeniem lobby mieszkaniowego od dobrych kilku lat. Chodziło o stworzenie instytucji, która będzie mogła udzielać preferencyjnych kredytów na cele budownictwa mieszkaniowego, a przede wszystkim na tzw. budownictwo o umiarkowanych czynszach. Fundusz będzie instytucją niesłychanie ważną. Bez uruchomienia budownictwa czynszowego nie możemy mówić o znaczącym i szybkim przełamaniu kryzysu w budownictwie mieszkaniowym.</u>
<u xml:id="u-3.12" who="#IrenaHerbst">Chodzi tu bowiem o budownictwo na wynajem, a nie przeznaczone na sprzedaż. Myślę, że takie budownictwo o umiarkowanych czynszach jest szansą, byśmy przełamali kryzys i przyspieszyli wychodzenie z tego kryzysu znacznie wcześniej niż gdybyśmy czekali na efekty wzrostu gospodarczego kraju. Jest to swego rodzaju wyścig z czasem niesłychanie ważny dla ludzi i także dla całej gospodarki. O względnie niskim poziomie czynszów będą właśnie decydowały regulacje prawne, m.in. zwolnienia podatkowe, a także preferencyjność kredytów udzielanych przez Krajowy Fundusz Mieszkaniowy.</u>
<u xml:id="u-3.13" who="#IrenaHerbst">Państwo dobrze wiecie, jak ten fundusz będzie powstawał. Sądzę, że czeka nas przy tym wielka praca. Trzeba bowiem będzie szukać innych, poza budżetem, źródeł zasilania tego funduszu w postaci grantów, pożyczek, a także obligacji hipotecznych, które sprzedawane na rynku kapitałowym będą zasilały fundusz i dostarczały pieniądze, którego nam brakuje, a który będzie potrzebny, by emitować tani kredyt.</u>
<u xml:id="u-3.14" who="#IrenaHerbst">Trzeci dział regulowany ustawą o niektórych formach popierania budownictwa mieszkaniowego dotyczy nowego inwestora, jakim są Towarzystwa Budownictwa Społecznego. Ze zrozumiałych względów ten dział najbardziej interesuje gminy. Instytucja TBS została tak skonstruowana, że jej rozwój będzie w znacznej mierze zależał od aktywnej postawy gmin. Dodatkowym, potencjalnym źródłem taniości budowanych mieszkań w systemie TBS będzie udział gmin w postaci terenów pod zabudowę. Dzięki oparciu TBS o system spółek non-profit będziemy mieli do czynienia z montażem finansowym wszystkich kapitałów, które będą zainteresowane w budowaniu mieszkań czynszowych o umiarkowanych czynszach. Dzięki temu można będzie obniżyć cenę wynajmu tych mieszkań.</u>
<u xml:id="u-3.15" who="#IrenaHerbst">I to byłoby mniej więcej tyle na temat ustawy. Powiem jeszcze, że w ustawie budżetowej na rok 1995 została zapisana suma 500 mld starych zł na krajowy Fundusz Mieszkaniowy. Stąd moja gorąca prośba do panów posłów o możliwie najskuteczniejsze działania w Sejmie, aby można było te środki wykorzystać. Ponadto w ustawie zapisany został mechanizm polegający na tym, że wszystkie środki z byłego Funduszu Rozwoju i Restrukturyzacji Budownictwa będą przekazywane każdorazowo na konto Krajowego Funduszu Mieszkaniowego. W tym roku będzie to kwota ok. 60 mld starych zł. Warto, aby te środki na nowy fundusz wpłynęły.</u>
<u xml:id="u-3.16" who="#IrenaHerbst">Na zakończenie pragnę wyrazić opinię, że oto mamy po raz pierwszy od dobrych kilku lat sytuację, w której decydenci nadawaliby budownictwu mieszkaniowemu tak duże znaczenie. Jak państwo zapewne pamiętacie podczas debaty o założeniach polityki mieszkaniowej państwa na sali obrad plenarnych Sejmu było bardzo mało posłów, a w ławach rządowych nie było nikogo poza przedstawicielami ministerstwa budownictwa. Teraz debaty na tematy mieszkaniowe budzą znacznie większe zainteresowanie.</u>
<u xml:id="u-3.17" who="#IrenaHerbst">Także w „Strategii dla Polski” przygotowane zostały cztery nowe rozdziały, a jednym z nich jest polityka mieszkaniowa. W rozdziale tym zostało wszystko to, co znajduje się w ustawie o niektórych formach popierania budownictwa mieszkaniowego, a także główne elementy założeń polityki mieszkaniowej państwa. W pracach nad ustawą budżetową respektowany jest już priorytet dla budownictwa mieszkaniowego.</u>
<u xml:id="u-3.18" who="#IrenaHerbst">Prace nad ustawą o niektórych formach popierania budownictwa mieszkaniowego będą prowadzone równolegle z pracami nad projektem ustawy budżetowej na rok 1996. Dlatego od tej ustawy będą zależały zapisy w ustawie budżetowej dotyczące Krajowego Funduszu Mieszkaniowego. Mówię to z całym przekonaniem, ponieważ uczestniczę bezpośrednio w pracach nad budżetem.</u>
<u xml:id="u-3.19" who="#IrenaHerbst">Zdaję sobie sprawę również z tego, że wiele zapisów w ustawie o niektórych formach popierania budownictwa nie spełniają oczekiwań wszystkich obecnych na sali. Ale tak to zawsze jest, że wszystkich zadowolić się nie da.</u>
<u xml:id="u-3.20" who="#IrenaHerbst">Dlatego tak długo trwały prace nad tą ustawą, że musiała ona przełamać wszystkie uprzedzenia do mieszkalnictwa, uprzedzenia do pewnej doktryny liberalnej, która nie chciała zaakceptować tego, że nie ma budownictwa mieszkaniowego bez interwencjonizmu państwa. Nie ma także restrukturyzacji gospodarki i rozwoju gospodarczego bez rozwoju budownictwa mieszkaniowego, a szczególnie tej części, która jest skierowana do powszechnego odbiorcy, a mianowicie budownictwa czynszowego.</u>
<u xml:id="u-3.21" who="#IrenaHerbst">Dziękuję pani minister za ogólne przedstawienie rządowego projektu ustawy o niektórych formach popierania budownictwa mieszkaniowego.</u>
<u xml:id="u-3.22" who="#IrenaHerbst">Otwieram dyskusję. Proszę, aby w pierwszej jej części zabrali głos przedstawiciele gmin uczestniczących w programie pilotażowym oraz Towarzystw Budownictwa Społecznego. Chodzi głównie o prezentację ich stanowisk wobec ustawy.</u>
<u xml:id="u-3.23" who="#IrenaHerbst">Ponieważ sporządzany jest protokół z posiedzenia Komisji, bardzo proszę wszystkich zabierających głos o przedstawianie się, aby później nie było wątpliwości czyje słowa były w jakich ustach.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#KrzysztofŁożyński">Chciałbym przedstawić w ciągu kilku minut drogę, jaką przeszła gmina Śrem realizując pomysły, które zostały zawarte w omawianej dzisiaj ustawie, a dokładnie jednego z jej rozdziałów. Prace rozpoczęliśmy w grudniu 1992 r. i mniej więcej do marca 1993 r. były to tylko prace studialne. Analizowaliśmy m.in. rozwiązania stosowane przez bogatą gm. Polkowice, odbywaliśmy także liczne konsultacje z przedstawicielami Ministerstwa Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa, Instytutem Gospodarki Mieszkaniowej, jak również szkoliliśmy naszych pracowników na kursach prowadzonych m.in. przez specjalistów francuskich.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#KrzysztofŁożyński">Dokonaliśmy w roku 1993, przy pomocy specjalistów z resortu budownictwa, korekty śremskiego programu mieszkaniowego pod kątem jego zgodności z projektem ustawy o Towarzystwach Budownictwa Społecznego. Dokładnie 2 lata temu - 30 czerwca 1993 r. - Rada Miasta Śrem przyjęła uchwałę w sprawie śremskiego programu mieszkaniowego dając zarządowi placet na rozpoczęcie prac przygotowawczych związanych z powołaniem Towarzystwa Budownictwa Społecznego. Było to również przyzwolenie na opracowanie projektu technicznego budowy trzech domów, wykup gruntu pod te obiekty i inne prace z tym związane.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#KrzysztofŁożyński">Później sprawy potoczyły się bardzo szybko, jako że już po miesiącu zapadła kolejna uchwała Rady Miasta, tym razem w sprawie realizacji programu mieszkaniowego oraz o powołaniu śremskiego zakładu mieszkaniowego. Tak wówczas nazwaliśmy dzisiejsze Towarzystwo Budownictwa Społecznego.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#KrzysztofŁożyński">Ważne są zasady, które rada wtedy uchwaliła. Przyjęto mianowicie, że będą budowane mieszkania dwupokojowe o powierzchni ok. 40–50 m2 i o standardowym poziomie wyposażenia i wykończenia. A więc nie miał to być żaden substandard, a normalne, tylko dosyć małe mieszkania. Ponadto przyjęto, że wszyscy przyszli lokatorzy muszą uczestniczyć w finansowaniu inwestycji w 25 proc. kosztów budowy w postaci zwrotnego wkładu inwestycyjnego.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#KrzysztofŁożyński">Wbrew obowiązującemu wówczas prawu lokalowemu zdecydowaliśmy, że lokatorzy będą pokrywać koszty utrzymania budynków w pełnej wysokości łącznie z pełnym finansowaniem dostaw cieplika, a także wnosić będą składki na fundusz śremskiego programu mieszkaniowego przeznaczonego na budowę nowych mieszkań komunalnych.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#KrzysztofŁożyński">Ze względu na to, że obciążenia przyszłych lokatorów mogły być zbyt duże Rada Miasta dała zarządowi możliwość czasowego zawieszenia odpisów amortyzacyjnych z całkowitym obliczeniem kosztów czynszu. Ponadto wynajem mieszkań miał się odbywać na podstawie reguł opracowanych przez zarząd miasta.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#KrzysztofŁożyński">Nie będę mówił o wszystkich regułach. Jednym z ważniejszych było to, iż preferowano dotychczasowych najemców mieszkań komunalnych. Chodziło o to, aby osoby, które stać na wniesienie tych 25 proc. kosztów budowy, przeprowadzić do nowego budynku, natomiast muszą one zwolnić poprzednie swoje mieszkanie komunalne. Mieszkania te miały być przydzielone innym osobom z listy oczekujących na mieszkania komunalne.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#KrzysztofŁożyński">Pierwszy budynek powstawał ze środków budżetu gminy w latach 1993--1994. We wrześniu 1994 r. Rada Miasta zobowiązała się, że w następnym budżecie przewidziana zostanie kwota 4,5 mld starych zł, aby można było budowę domu szybko zakończyć. Równocześnie staraliśmy się szeroko poinformować mieszkańców miasta o naszym przedsięwzięciu. Zainteresowanie zgłosiło ok. 150 osób, z których ok. 80 spełniało wymagane warunki. Gmina była w stanie wybudować na wspomnianych zasadach 36 mieszkań, w związku z czym potrzebna była procedura wyłonienia przyszłych najemców przez społeczną komisję mieszkaniową, następnie spisanie umów przyrzeczenia, zebranie środków finansowych i innych czynności z tym związanych.</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#KrzysztofŁożyński">Budowa domu o 36 mieszkaniach ruszyła w październiku 1993 r. po przetargu, w którym udział wzięło 5 miejscowych firm, z kwotą 4,3 mln zł za 1 m2 mieszkania. Jak widać była to kwota dosyć niska, zważywszy, iż miały to być mieszkania o pełnym standardzie wykończenia.</u>
<u xml:id="u-4.9" who="#KrzysztofŁożyński">Rada Miejska nowej kadencji na swoim drugim posiedzeniu podjęła uchwałę o korekcie pierwotnej uchwały powołującej śremski zakład mieszkaniowy. Powołano uchwałą rady Śremskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego jako jednoosobową spółkę gminy z o.o. o bardzo wąskim profilu działania w formule bez zysku. Na podstawie istniejącego wtedy projektu ustawy, obecnie jest to art. 29 nowego projektu ustawy o niektórych formach popierania budownictwa mieszkaniowego, dostosowano formułę ZBS do tych zapisów ustawowych. Chodziło głównie o zapis, że Towarzystwo Budownictwa Społecznego zajmuje się wyłącznie mieszkalnictwem, bez handlu materiałami budowlanymi, pośrednictwem inwestycyjnym i innymi sprawami, które planowaliśmy na początku.</u>
<u xml:id="u-4.10" who="#KrzysztofŁożyński">Po niecałych dziewięciu miesiącach budowy do nowego domu wprowadziło się 36 rodzin. Tu chciałbym zwrócić uwagę państwa, że dołożyliśmy starań, aby wyposażenie mieszkań umożliwiło stałą kontrolę kosztów zużycia energii. Dlatego każde mieszkanie zostało wyposażone w niezależny licznik energii cieplnej produkcji niemieckiej, który wtedy kosztował ok. 8,5 mln zł. Założenie było takie, aby każdy lokator płacił tyle, ile zużył energii. Zastosowano także ogrzewanie systemem etażowym i plastikowe amerykańskie rury do ciepłej i zimnej wody. Izolacyjność cieplna ścian jest wyższa niż to przewidują normy.</u>
<u xml:id="u-4.11" who="#KrzysztofŁożyński">W związku z tym koszty ogrzewania mieszkania w skali roku stanowią ok. 65 proc. kosztów ceny urzędowej ustalonej przez ministra finansów. W zależności od lokalizacji mieszkania koszty te są mniejsze lub większe. Zależą one również od tego, jak lokatorzy dbają o temperaturę w mieszkaniu, ich wietrzenie itp.</u>
<u xml:id="u-4.12" who="#KrzysztofŁożyński">Pragnę zwrócić uwagę, iż może postąpiliśmy w sposób mało konwencjonalny polegający na tym, iż Urząd Miasta prowadził sprawy budowy budynku, natomiast rejestracja TBS nastąpiła już po oddaniu budynku do użytku lokatorów. Okres od zawarcia aktu notarialnego do rejestracji TBS jest bardzo długi. Dlatego przez 2 miesiące wydział gospodarki komunalnej czasowo administrował budynkiem. Ostatecznie w grudniu 1994 r. gmina wniosła aport w postaci budynku do spółki.</u>
<u xml:id="u-4.13" who="#KrzysztofŁożyński">W marcu 1995 r. zarząd miasta przekazał zarząd całej substancji mieszkaniowej zasobów gminy Śremskiemu Towarzystwu Budownictwa Społecznego. Pokrywa się to z obecnym artykułem projektu ustawy. Chodzi w tym artykule o to, aby w małych miejscowościach była jedna firma, która zajmuje się mieszkalnictwem komunalnym, to znaczy i zarządem budynków miejskich i budową nowych, oczywiście, wraz z lokalami użytkowymi w tych budynkach.</u>
<u xml:id="u-4.14" who="#KrzysztofŁożyński">Tak jak to powiedział na początku posiedzenia pan burmistrz, jesteśmy już przygotowani do budowy następnych budynków, mamy zabezpieczone odpowiednie kwoty w budżecie.</u>
<u xml:id="u-4.15" who="#KrzysztofŁożyński">Na zakończenie wystąpienia chciałbym podzielić się pewnymi refleksjami. Z naszych analiz, przemyśleń i wielu dyskusji wynika rzecz oczywista, podaliśmy to wszystko w przekazanych państwu materiałach. Otóż problemów mieszkalnictwa nie można rozwiązać przy pomocy jednego środka w postaci takiej czy innej, choćby nawet cudownej ustawy. Konieczne jest rozwiązywanie wszystkich związanych z mieszkalnictwem problemów w sposób kompleksowy, począwszy od planowania przestrzennego, uzbrajania terenów pod budowę, odpowiedniej polityki czynszowej, a skończywszy na takich instytucjach jak Towarzystwo Budownictwa Społecznego. Budowa mieszkań komunalnych przez TBS jest jednym z elementów tej bardzo skomplikowanej mozaiki.</u>
<u xml:id="u-4.16" who="#KrzysztofŁożyński">Na podstawie moich kilkuletnich doświadczeń nie wyobrażam sobie prowadzenia rozsądnej i racjonalnej polityki mieszkaniowej bez opracowania całościowego programu, mniej więcej takiego, jaki przedstawiliśmy państwu w przygotowanych materiałach.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#TadeuszBiliński">Dziękuję panu burmistrzowi i proszę o następne zgłoszenia do dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#RajmundPokrzywniak">W uzupełnieniu wystąpienia pana burmistrza Łożyńskiego chciałbym państwu przedstawić kilka uwag związanych z funkcjonowaniem towarzystwa. Od samego początku postanowiliśmy, aby nasze towarzystwo funkcjonowało jak najbardziej oszczędnie. Od października 1994 r. towarzystwo było jednoosobową spółką gminy, a jednocześnie jednoosobową firmą, ponieważ pracował w niej tylko jeden człowiek, czyli ja.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#RajmundPokrzywniak">Taki stan utrzymywał się do marca br. Przez te wszystkie miesiące spółka administrowała jednym budynkiem TBS. Chodziło nam o zminimalizowanie kosztów do niezbędnych. Parę zdań o samym budynku, który mam nadzieję państwo jeszcze dzisiaj zobaczycie. Znajdują się w nim wyłącznie mieszkania dwupokojowe dwóch typów: jedne o powierzchni 42 m2, drugie mają 50 m2. Czynsz wynosi 10,700 zł, czyli 1 zł i 7 groszy na nowe pieniądze - ok. 45 zł w mieszkaniu mniejszym i ok. 54 zł w większym.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#RajmundPokrzywniak">Dodatkowo lokatorzy ponoszą opłaty za centralne ogrzewanie i ciepłą wodę. Średnio opłaty te kształtują się w granicach 60–70 zł miesięcznie w okresie zimy. Dlaczego tylko wtedy? Lokatorzy są rozliczani bezpośrednio z liczników zainstalowanych w każdym mieszkaniu, o czym mówił już pan Łożyński. Tyle płacą, ile zużyją energii. W lecie opłat z tytułu korzystania z centralnego ogrzewania nie ma.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#RajmundPokrzywniak">W trakcie eksploatacji budynku wyszła rzecz dosyć znamienna, którą warto upowszechnić, bowiem takie rzeczy będą się zapewne zdarzały w całym kraju. Okazało się, że najbardziej kosztowne jest ogrzewanie wody, znacznie kosztowniejsze od centralnego ogrzewania. Gdyby państwo byli tym tematem zainteresowani, jesteśmy gotowi udzielić pełniejszej odpowiedzi.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#RajmundPokrzywniak">Od marca br. Towarzystwo Budownictwa Społecznego przejęło w zarząd wszystkie budynki komunalne w mieście, przejął także wszystkich pracowników zakładu gospodarki mieszkaniowej. TBS administruje obecnie ogólną powierzchnią 56 tys. m2. Wchodzą w to budynki mieszkalne i lokale użytkowe. Na jednego administratora przypada ok. 5 tys. m2 powierzchni do administrowania. Ogółem w towarzystwie zatrudniamy 24 osoby, w tym 6 sprzątaczek, 5 konserwatorów. Reszta, to administratorzy, osoby z księgowości. Zarząd jest nadal jednoosobowy. Towarzystwo boryka się z kłopotami finansowymi, które spowodowane są głównie tym, iż lokatorzy, niestety, nie wnoszą opłat w terminie, zalegają z płaceniem czynszów, ale tak dzieje się nie tylko w Śremie, taka jest tendencja ogólnokrajowa.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#RajmundPokrzywniak">Towarzystwo nie jest przygotowane do tego, aby podjąć wysiłek w sensie inwestowania w kolejne budynki, chociaż mamy wiele osób chętnych i zainteresowanych taką formą wynajmu mieszkania. Przed objęciem prezesury w TBS miałem okazję pracować w Urzędzie Miasta na stanowisku kierownika wydziału gospodarki komunalnej. Miałem dość czasu, aby poznać funkcjonowanie gospodarki komunalnej. Dla takiego miasta jak Śrem mieszkania komunalne na wynajem na zasadach TBS jest to może nie jedyna, ale jedna z poważniejszych form rozwiązania problemu mieszkaniowego. Wiele osób nie stać jest na wykup mieszkania, a udział finansowy w wysokości 25 proc. kosztów budowy jest dla ludzi realny do udźwignięcia. W związku z powyższym nie pozostaje mi nic innego, jak apelować o jak najszybsze przyjęcie ustawy o niektórych formach popierania budownictwa mieszkaniowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JerzyBarzowski">Pozwólcie państwo powiedzieć najpierw parę zdań o naszym mieście. Bytów liczy 24 tys. mieszkańców, gmina jest miejsko-wiejska, mamy 15 sołectw. Jesteśmy uczestnikami programu pilotażowego realizowanego przez Ministerstwo Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa. Budownictwo mieszkaniowe rozpoczęliśmy w roku 1992, ale przygotowania prowadzone były dużo wcześniej.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#JerzyBarzowski">Mamy podobne problemy z mieszkaniami jak w innych gminach i miastach. Rada Miejska poprzedniej kadencji tymi sprawami się zajęła. Zaczęliśmy też od jednego budynku o 46 mieszkaniach w starym osiedlu, na którym chcemy zlokalizować tego typu budownictwo. Jesteśmy obecnie na etapie realizacji drugiego budynku i zamierzamy w tym osiedlu postawić dalsze dwa bloki mieszkalne.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#JerzyBarzowski">Zależy to od kilku warunków, ale najważniejszy to ustawa, na którą czekamy. Nasze doświadczenia pokrywają się z tymi, które przedstawili koledzy ze Śremu. Zastosowaliśmy podobne rozwiązania techniczne budynku. Chciałbym bardzo mocno podkreślić, że Rada Miejska obecnej kadencji świadomie mogła wstrzymać tego rodzaju budownictwo, ale w czerwcu ub.r. zdecydowała postępować inaczej. Zdecydowaliśmy kontynuować takie budownictwo z własnych środków, ponieważ innych po prostu nie ma. Czekamy zatem z niecierpliwością na ustawę, która może pomóc w kontynuowaniu tego typu budownictwa. Jeżeli ustawy nie będzie, to sama gmina nie będzie w stanie udźwignąć kosztów z tym związanych.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#JerzyBarzowski">Chciałbym się również pochwalić wyróżnieniem w konkursie gmin ekologicznych, który wygrał Śrem, Bytów znalazł się w gronie 7 gmin wyróżnionych. Z tego tytułu żadnych środków nie otrzymaliśmy, niestety. Mamy jednak nadzieję, że ktoś będzie pamiętał o tym wyróżnieniu przy podziale środków. Kontynuujemy budowę inwestycji infrastrukturalnych, trwa II etap budowy oczyszczalni ścieków i kolektorów kanalizacyjnych. Gmina angażuje w te inwestycje znaczne środki własne. Chcielibyśmy rozwijać budownictwo nie tylko komunalne, dlatego przygotowujemy również inne tereny pod budownictwo TBS, mamy wybrane dwie lokalizacje. Jedna znajduje się na etapie koncepcji, druga na etapie sporządzania dokumentacji.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#JerzyBarzowski">Mieliśmy jednak nadzieję, zapewne pani minister Herbst może to potwierdzić, że ustawa wejdzie w życie znacznie wcześniej, już na początku roku 1995. Zresztą również pani minister miała taką nadzieję. Nie będę ukrywał, iż mamy pewne obawy, że program naszego TBS, program budownictwa mieszkaniowego w gminie i mieście Bytów, może ulec zawieszeniu, by nie powiedzieć załamaniu, jeśli nie będzie wsparcia finansowego ze strony ministerstwa.</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#JerzyBarzowski">W imieniu władz miasta chciałbym zaprosić państwa do Bytowa, może będzie to realne na dalszym etapie konsultacji programu budownictwa mieszkaniowego czy omawianej ustawy. Wydaje się nam, że realizujemy program dosyć ambitny, o czym najlepiej można przekonać się na miejscu.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#IrenaHerbst">Czy można zadać krótkie pytanie?</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#TadeuszBiliński">Ależ, proszę bardzo...</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#IrenaHerbst">Ponieważ byłam w Bytowie i widziałam ubiegłego lata dom TBS, który był już prawie gotowy, chciałabym się dowiedzieć, czy dom został już zasiedlony, czy mieszkają w nim ludzie? Czy ostatecznie sprzedaliście część mieszkań, co było planowane, czy też znaleźliście inne rozwiązanie?</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#JerzyBarzowski">Przepraszam, że zapomniałem o tym powiedzieć. Budynek jest już zamieszkały. Wszyscy cieszyliśmy się podczas oddania go do użytku. Ponieważ nie byliśmy w stanie w pełni sfinansować jego budowy, budynek kosztował nas 11,5 mld zł, a dostaliśmy tylko ok. 1 mld zł z budżetu państwa na uzbrojenie terenu i inwestycje infrastrukturalne. Pozostało aż 10,5 mld zł, kwota dla gminy bardzo duża. Z tego powodu musieliśmy część mieszkań sprzedać. Ponieważ budynek daje się ze względów geodezyjnych podzielić na trzy nieruchomości, dwie klatki schodowe, a właściwie mieszkania na tych klatkach, zostały sprzedane, dokładnie 22 mieszkania. Natomiast pozostałe 24 mieszkania są komunalnymi, znajdującymi się w zarządzie Towarzystwa Budownictwa Społecznego.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#JerzyBarzowski">Pozostaje kwestią otwartą, kto będzie sprawował zarząd nad pozostałymi, sprzedanymi mieszkaniami. Mamy nadzieję, że ich właściciele będą przynajmniej chcieli, by ich mieszkania były zarządzane przez TBS, ponieważ jest to właściwie jeden budynek. Być może jednak będzie inaczej, ale z naszej strony będziemy dążyli, by całością budynku zarządzał TBS.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#JerzyBarzowski">Kolejny podobny budynek znajduje się już w końcowej fazie budowy, jesteśmy na etapie kładzenia konstrukcji dachowej. Jeśli nie uda się uzyskać na tę budowę do sierpnia-września jakiś dodatkowych środków finansowych, to trzeba będzie całą inwestycję wstrzymać. Mam jednak nadzieję, że uda się jakimiś kanałami brakujące pieniądze ściągnąć, chociaż z informacji przedstawionych przez przewodniczącego komisji sejmowej należy przypuszczać, że ustawa o niektórych formach popierania budownictwa mieszkaniowego nie wejdzie w życie zbyt szybko.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#JerzyBarzowski">Dlatego powtórzę raz jeszcze bardzo mocno: realizując nasz lokalny program budownictwa, mając dosyć dokładne informacje o losie ustawy w ub.r., zapoznawaliśmy się bardzo dokładnie z kolejnymi wersjami ustawy. Uznaliśmy, że najpóźniej w I kwartale 1995 r. ustawa może wejść w życie i pod tym kątem czyniliśmy nasze starania czy podejmowaliśmy konkretne działania. Zaplanowaliśmy w budżecie gminy na br. 3,5 mld zł na rozpoczęcie inwestycji, czyli drugiego budynku, oczekując poważnego wsparcia.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#JerzyBarzowski">Jak powiedziała pani minister, pieniądze w budżecie państwa są, trzeba tylko je uruchomić, a może to jedynie spowodować przyjęcie ustawy. Mamy w związku z tym ogromną prośbę. Jeśli nie będzie innej możliwości, to trzeba by znaleźć inną ścieżkę pozyskania środków, o których mówiła pani minister. Jak powiedziałem, inwestycje obecnie prowadzone w naszej gminie mogą ulec zawieszeniu. Myślę, że jeśli znajdą się jakieś środki, to należałoby je przede wszystkim przyznać gminom, które zostały objęte programem pilotażowym. Taki był chyba sens całego programu.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#IrenaHerbst">Czy mógłby pan podać jeszcze cenę jednego metra wybudowanego przez wasz TBS mieszkania?</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JerzyBarzowski">Cena ta wyniosła 4,8 mln starych zł. Czynsz jest tylko trochę niższy niż w Śremie, dokładnie o 7 gr, natomiast cena metra jest trochę wyższa.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#KrzysztofŁożyński">Skoro już jest mowa o cenie metra, to gwoli prawdy trzeba powiedzieć, że uzyskana u nas w Śremie cena 4,5 mln zł była ceną uzyskaną w przetargu. Do tego trzeba jeszcze doliczyć koszty związane z urządzeniem terenu, przyłączeń do budynku. Ostateczna cena wyniosła 4,9 mln zł.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#TadeuszBiliński">Bardzo proszę o nieprowadzenie wymiany poglądów bez użycia mikrofonu, bowiem w ten sposób trudno będzie sporządzić wiarygodny protokół z naszych obrad. Przy każdym wystąpieniu bardzo proszę o podawanie nazwiska i funkcji. Umożliwi to później identyfikację wypowiedzi.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#TadeuszBiliński">Pierwszą przerwę pierwotnie przewidywaliśmy na godz. 10.30. Gdyby nie było chętnych do wypowiedzi, to byśmy przerwę przyspieszyli. Jeśli krótka przerwa pomoże w dalszej wymianie poglądów, to zrobimy ją teraz. Ogłaszam 15 minut przerwy.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#komentarz">(Po przerwie)</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#TadeuszBiliński">Wznawiamy obrady. Zdaję sobie sprawę, że przerwy w obradach stanowią najprzyjemniejszą część wszelkich posiedzeń. Niemniej jednak pozostało nam jeszcze wiele spraw do omówienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#RajmundPokrzywniak">Chciałbym podzielić się z państwem przemyśleniami, jakie mają tutejszy TBS oraz gmina Śrem wobec ustawy o niektórych formach popierania budownictwa mieszkaniowego.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#RajmundPokrzywniak">Chcę podkreślić zwłaszcza rozwiązania, które uważamy za dobre i na które powinna zostać zwrócona szczególna uwaga. Znalazł się w ustawie sposób na finansowanie budownictwa czynszowego przez powołanie do życia Krajowego Funduszu Mieszkaniowego. Pozwoli to na rozpoczęcie tego typu przedsięwzięć inwestycyjnych, które przeprowadziliśmy.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#RajmundPokrzywniak">Ważne jest również, iż ustawa przewiduje możliwość powoływania towarzystw budownictwa społecznego w różnych formułach. Ważny jest również art. 33, który umożliwia współfinansowanie budowy mieszkań przez różne podmioty, zarówno osoby prawne, jak i fizyczne. I jedni i drudzy mogą finansować budowę mieszkań w TBS.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#RajmundPokrzywniak">Poza tym w art. 36 przewiduje się fakultatywne wprowadzenia kaucji przez towarzystwa budownictwa społecznego w swoich mieszkaniach. Przy różnej cenie metra kwadratowego mieszkań są to jednak znaczne obciążenia dla lokatorów. Gdyby kaucje w wysokości np. 10 proc. wartości mieszkania były obligatoryjne, dla niektórych rodzin stanowiłyby barierę nie do pokonania.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#RajmundPokrzywniak">Z perspektywy moich doświadczeń przy prowadzeniu TBS na szczególne podkreślenie zasługuje zwolnienie Towarzystw Budownictwa Społecznego z podatku dochodowego. Istotne dla osób, które będą korzystały z pomocy kas mieszkaniowych, jest również umożliwienie odpisów przy płaceniu podatku dochodowego od osób fizycznych.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#RajmundPokrzywniak">Mamy kilka wniosków dotyczących zmian niektórych zapisów ustawy i wprowadzenia odmiennych rozwiązań. W art. 25 ustawy w ust. 1 ogranicza się działalność towarzystw do obszaru gminy, na której terenie towarzystwo ma swoją siedzibę. Może to uniemożliwić prowadzenie zarządu budynkami komunalnymi nie będącymi własnością danego TBS. Tymczasem w wielu gminach, takich np. jak Śrem, będący gminą średniej wielkości i dosyć typową dla Polski, tworzyły się przedsiębiorstwa gospodarki komunalnej i mieszkaniowej, które zarządzały substancją mieszkaniową na terenie kilku gmin.</u>
<u xml:id="u-16.6" who="#RajmundPokrzywniak">Mieliśmy u siebie właśnie taką sytuację. Jak dotąd nasze towarzystwo zarządza wyłącznie komunalną substancją mieszkaniową na terenie miasta Śrem, a w gminach ościennych niestety tego zarządu nie prowadzi. Dla małych gmin, głównie wiejskich położonych w okolicy Śremu, tworzenie własnej firmy do prowadzenia zarządu substancją mieszkaniową, byłoby niecelowe ze względów ekonomicznych. Dlatego postulujemy rozszerzenie możliwości działania TBS na teren gmin ościennych, jeśli takie są potrzeby.</u>
<u xml:id="u-16.7" who="#RajmundPokrzywniak">Ograniczenie ustawowe działalności jedynie do terenu gminy, gdzie TBS ma swoją siedzibę, utrudniłoby inwestowanie w innych gminach. Tymczasem w tych małych gminach ościennych nie znajdzie się żaden inwestor, który byłby w stanie wybudować choćby jeden budynek, a później nim administrować. Jest to ekonomicznie nieuzasadnione.</u>
<u xml:id="u-16.8" who="#RajmundPokrzywniak">Mamy też pewne uwagi do art. 31, który stwierdza, że „Towarzystwo stosuje czynsz regulowany”, a jego wysokość za najem lokalu mieszkalnego nie może być wyższa w skali roku od 4 proc. jego wartości odtworzeniowej obliczonej według odrębnych przepisów. Uwaga ta dotyczy również art. 32. Naszym zdaniem, należałoby jednoznacznie rozstrzygnąć, kto jest uprawniony do ustalania czynszu regulowanego w Towarzystwa Budownictwa Społecznego. Nie wynika to jasno ze wspomnianych dwóch artykułów.</u>
<u xml:id="u-16.9" who="#RajmundPokrzywniak">Nie jestem do końca przekonany, że czynsz regulowany w Towarzystwach Budownictwa Społecznego, jest takim samym czynszem regulowanym, jak to mówi ustawa o najmie lokali mieszkalnych i dodatkach mieszkaniowych. W jednym przypadku mamy do czynienia z ograniczeniem wielkości czynszu w zasobach komunalnych do wysokości 3 proc. wartości odtworzeniowej budynku, a w mieszkaniach TBS miałyby górną granicę 4 proc. tejże wartości odtworzeniowej.</u>
<u xml:id="u-16.10" who="#RajmundPokrzywniak">W art. 35 ust. 2 mówi się, że „Szczegółowe kryteria i tryb przeznaczania mieszkań dla konkretnych najemców oraz zasady współdziałania z gminą w zaspokajaniu potrzeb mieszkaniowych osób oczekujących na mieszkania komunalne, określają: umowa spółki albo statut towarzystwa, regulamin wydany na ich podstawie lub umowa towarzystwa z gminą”. Uważamy, że należałoby w tym zapisie skreślić słowa: „umowa spółki albo statut towarzystwa, regulamin wydany na ich podstawie”. Jest to niezbędne ze względu na wynegocjowanie zasad współpracy i współdziałania TBS z gminą w zakresie zaspokajania potrzeb mieszkaniowych.</u>
<u xml:id="u-16.11" who="#RajmundPokrzywniak">Ze względów czysto praktycznych ważne jest to, aby gminy i Towarzystwa Budownictwa Społecznego znalazły wspólny język. Jeśli do porozumienia między nimi nie dojdzie, to nie ma sensu w ogóle tworzenie takich przedsiębiorstw i nie ma sensu w ogóle cała ta ustawa. Podstawą funkcjonowania towarzystw na swoim terenie jest dogadanie się z władzami gminy, z samorządem lokalnym i ustalenie w umowie zakresu współdziałania.</u>
<u xml:id="u-16.12" who="#RajmundPokrzywniak">Inne, na ogół drobniejsze uwagi, które mieliśmy do projektu ustawy, zostały zamieszczone w piśmie, które skierowaliśmy do pana prof. Tadeusza Bilińskiego, jako przewodniczącego sejmowej Komisji Polityki Przestrzennej, Budowlanej i Mieszkaniowej. Z pewnością posłowie będą mieli okazję się z tym pismem zapoznać. Tyle uwag z mojej strony.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#AleksandraKonieczna">Chciałabym krótko zapoznać państwa z problemami mieszkaniowymi na terenie naszego miasta, jednego z największych miast w Polsce. Poznań liczy ok. 600 tys. mieszkańców. Reprezentuję na posiedzeniu dzisiejszym Wydział Spraw Lokalowych Urzędu Miasta, który na co dzień boryka się z problemami mieszkaniowymi osób zamieszkujących Poznań.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#AleksandraKonieczna">Rocznie do naszego wydziału trafia ok. 3 tys. wniosków od rodzin nie mających zaspokojonych potrzeb mieszkaniowych. Rada Miejska Poznania już w roku 1993, chcąc choćby częściowo pomóc tym rodzinom, przyjęła tak zwany poznański program mieszkaniowy. Jednym z jego elementów była budowa nowego budynku komunalnego.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#AleksandraKonieczna">Pani minister Herbst uczestniczyła w wmurowaniu kamienia węgielnego pod budowę tego budynku, a posłowie Komisji Polityki Przestrzennej, Budowlanej i Mieszkaniowej mieli okazję go zwiedzać przed oddaniem do użytku. Jest to budynek w osiedlu im. Powstańców Warszawy. Składa się ze 118 mieszkań. Obecnie dobiegają końca wszystkie prace budowlane i przystępujemy do zasiedlenia.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#AleksandraKonieczna">Kierujemy do niego osoby, które zwróciły się do miasta o poprawę ich warunków mieszkaniowych. Zmierzamy jednak do tego, aby tak jak to się dzieje w innych gminach, odzyskać przy okazji mieszkania, które będziemy mogli przeznaczyć na zaspokajanie najpilniejszych potrzeb mieszkaniowych. Dlatego też w pierwszej kolejności rozpatrywaliśmy wnioski rodzin, które zwolnią zajmowane dotychczas mieszkania komunalne.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#AleksandraKonieczna">Pragnę zasygnalizować państwu problemy dostrzegane przez Poznań. Gmina realizuje jedynie politykę socjalną. Zwracają się do gminy osoby, które faktycznie nie mogą mieszkań dla siebie nabyć na rynku i nie mogą również wynająć mieszkania. Mamy w Poznaniu taką strukturę zabudowy, że 28 tys. stanowią mieszkania komunalne, ponad 70 tys. mieszkania spółdzielcze i ponad 400 tys. mieszkania w budynkach prywatno-czynszowych.</u>
<u xml:id="u-17.5" who="#AleksandraKonieczna">Kiedy ustawa o niektórych formach popierania budownictwa mieszkaniowego wejdzie w życie, widzimy możliwość rozwijania budownictwa czynszowego przez Towarzystwa Budownictwa Społecznego. Będą to mieszkania dla osób o średnich dochodach, które stać będzie na wynajęcie mieszkania czynszowego o w miarę umiarkowanych czynszach. Takich mieszkań brakuje najwięcej. Dlatego oczekujemy od posłów jak najszybszego przyjęcia tej ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#JerzyPrażuch">Chciałbym zwrócić państwa uwagę na te elementy, które w praktyce funkcjonowania spółdzielni mieszkaniowych wyraźnie wychodzą w kontekście projektu ustawy o niektórych formach popierania budownictwa mieszkaniowego. Otóż byłem zdumiony nieco wystąpieniem pana przewodniczącego Komisji w trakcie pierwszego czytania ustawy w Sejmie. Stwierdził pan wówczas jednoznacznie, że ustawa wychodzi naprzeciw oczekiwaniom spółdzielczości mieszkaniowej.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#JerzyPrażuch">Tymczasem ustawa jedynie w części spełnia ten warunek. Ustawa likwiduje bowiem formę budownictwa, która w moim odczuciu powinna mieć jak najbardziej powszechny charakter, a mianowicie spółdzielcze budownictwo o charakterze lokatorskim. Spółdzielnie będą mogły korzystać z kredytów preferencyjnych, ale muszą się poddać wszystkim rygorom obowiązującym Towarzystwa Budownictwa Społecznego. Zmienia się stosunek członkowski: przydział członkowski zamienia się w stosunek najmu. Uważam to za niepotrzebne zawężenie zasad budownictwa mieszkaniowego i próbę preferowania tylko jednej i jedynie słusznej formy - towarzystw budownictwa społecznego. Na to właśnie zwracam uwagę państwa posłów.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#JerzyPrażuch">Nie chcę się wypowiadać w sprawach kredytowania i finansowania, jest to problem sam w sobie. W Krakowie 7 kwietnia br. odbyło się seminarium pod nazwą XII Forum „Domów Spółdzielczych”, w którym pani minister Herbst aktywnie uczestniczyła. Według wersji zaproponowanej w ustawie kredytowanie będzie jednak zmonopolizowane. Trochę to przypomina zasadę Forda, że macie możliwość pełnego wyboru przy kupnie samochodu; pod warunkiem, że będzie to samochód czarny marki Forda.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#JerzyPrażuch">To wynika z zapisów ustawy. Należałoby chyba dopuścić do tworzenia na podobnych zasadach kas mieszkaniowych o charakterze samopomocowym tworzonych przez gminy, spółdzielczość i inne podmioty. Problem nie leży w profesjonalnej obsłudze kredytów. Problem polega na odpowiednich gwarancjach, a także na tym, aby przy przyznawaniu koncesji na uruchomienie takich kas budowlano-mieszkaniowych były one poddawane nadzorowi państwa, w tym wypadku Narodowego Banku Polskiego.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#JerzyPrażuch">Tak więc problem leży nie po stronie organizacyjnej, ale po stronie nadzoru nad działalnością kas.</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#JerzyPrażuch">Słuchając debaty sejmowej podczas pierwszego czytania projektu ustawy o niektórych formach popierania budownictwa mieszkaniowego byłem zbulwersowany wystąpieniem przedstawiciela PSL. Powiedział on dosyć jednoznacznie, że powinien być zrobiony porządek z bankami, które będą prowadzić kasy mieszkaniowe. Polegać on miałby na tym, że w miastach kasami mieszkaniowymi zająłby się bank PKO, a na wsiach Bank Gospodarki Żywnościowej.</u>
<u xml:id="u-18.6" who="#JerzyPrażuch">Oczywiście, można działać i w ten sposób. Tylko proszę popatrzyć co wówczas się stanie. Brak jakiejkolwiek konkurencji między kasami mieszkaniowymi musi spowodować wzrost kosztów obsługi klientów. Ja osobiście prosiłbym bardzo o to, aby uwzględnić propozycje sformułowane w Krakowie na XII Forum „Domów Spółdzielczych”. Wnioski zostały sformułowane w sposób dosyć precyzyjny. Jeśli mamy mówić o faktycznym przełomie w budownictwie mieszkaniowym, to musi być to układ pluralistyczny. Tylko wtedy uzyskamy sukces, jeśli tych kwiatów na mieszkaniowej łące będzie kwitło wiele. Tymczasem propozycje zawarte w projekcie ustawy o niektórych formach popierania budownictwa mieszkaniowego są trochę zawężające cały układ podmiotów.</u>
<u xml:id="u-18.7" who="#JerzyPrażuch">Chcę rozwiać pewien mit. Otóż nieprawdą jest, że spółdzielnie mieszkaniowe są przeciwne towarzystwom budownictwa społecznego. Wprost przeciwnie. Jeśli powstaną jeszcze inne podmioty chcące realizować budownictwo mieszkaniowe o charakterze społecznym, to dla spółdzielczości również jest to korzystne. Konkurencja zawsze wychodziła wszystkim na zdrowie. Im więcej będzie inwestorów, tym spółdzielczości będzie lżej. Tylko w Krakowie jest obecnie ok. 12 tys. członków oczekujących na mieszkania w spółdzielniach mieszkaniowych, dla których z faktu przyjęcia ustawy nic nie wynika. A są to ludzie często z ponad 20-letnim stażem spółdzielczym. Trzeba choć dla części z nich stworzyć jakieś możliwości załatwienia ich problemów mieszkaniowych.</u>
<u xml:id="u-18.8" who="#JerzyPrażuch">W swojej spółdzielni mam członków, którzy w czasie oczekiwania na mieszkania zdążyli już posiwieć. Tym ludziom należałoby stworzyć jakieś możliwości uzyskania mieszkania. Nie chodzi więc o doktrynalne podejście do sprawy, że tylko spółdzielnie czy tylko towarzystwa budownictwa społecznego są w stanie coś zrobić dla osób oczekujących na mieszkania, a raczej mało zamożnych. Uważam, że obydwie instytucje powinny nareszcie zafunkcjonować w Polsce na zasadach równoprawności form działania. Tylko wówczas możemy mówić o powodzeniu.</u>
<u xml:id="u-18.9" who="#JerzyPrażuch">Jeżeli pan przewodniczący pozwoli, to przekażę do protokołu wnioski z krakowskiego seminarium. Sądzę, że jeszcze nie do wszystkich posłów dotarł ten dokument.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#MałgorzataZalewska">Reprezentuję jedną z mniejszych gmin liczącą 24 tys. mieszkańców. Gmina znalazła się w programie pilotażowym, dlatego iż posiadała program renowacji starych zasobów mieszkaniowych. Wychodziliśmy z założenia, że stare miasto posiadające tereny w miarę już uzbrojone będące własnością gminy, ma szansę obniżenia kosztów inwestowania i obsługi inwestorskiej. Uznaliśmy, że pozwoli to odciążyć gminę od pewnych wydatków związanych z zasobami komunalnymi, jak również wprowadzić pewną konkurencyjność. Liczyliśmy także na to, że budynki posiadając lokale użytkowe, będą mogły w miarę się samofinansować przy czynszach.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#MałgorzataZalewska">Nie mam państwu do powiedzenia żadnych dobrych rad. Najpierw w działaniach przeszkadzała nam stara ustawa prawo lokalowe, która uniemożliwiała przesiedlenie ludzi dotychczas zajmujących trzy budynki komunalne, którym trzeba było zapewnić lokale nie gorsze od zajmowanych przez lokatorów.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#MałgorzataZalewska">Nowa ustawa o najmie lokali mieszkalnych i dodatkach mieszkaniowych wprowadza wprawdzie kategorię lokalu zamiennego, która mówi, że warunek uznaje się za spełniony, jeżeli lokal zastępczy posiada takie samo uzbrojenie, co dotąd zajmowany przez lokatorów. Ale jest również warunek mówiący o 10 m2 na osobę, a 20 m2 dla osób samotnych.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#MałgorzataZalewska">Tylko, że ustawa o najmie chroni dotychczasowych lokatorów do roku 2004. Z osobą, którą przesiedlić mam do nowego lokalu, zawieramy umowę cywilnoprawną, chodzi głównie o czynsz regulowany. I to rodzi problem przy przesiedleniach. Dlatego w ustawie o najmie lokali byłby niezbędny zapis, że w przypadku kiedy gmina podejmuje proces inwestycyjny, warunki czynszu regulowanego ulegają zmianie. To skłoni ludzi do przeprowadzania się do nowych mieszkań z domów remontowanych. Nie da się bowiem prowadzić większych prac remontowych bez przesiedlenia mieszkańców.</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#MałgorzataZalewska">Ustawa TBS, naszym zdaniem, współgra z proponowaną ustawą o przedsiębiorczości komunalnej dopuszczającej komercyjną działalność gmin. Nam ta ustawa się podoba. Pozostaje jednak pewien problem. Chodzi o wysokość czynszów w mieszkaniach TBS, która kształtować się będzie, o czym mówili dzisiaj panowie, na poziomie 10–11 tys. starych zł za 1 m2 mieszkania. W naszej gminie wybudowaliśmy budynek 48-rodzinny całkowicie bez pomocy kredytu bankowego. Utworzona została wspólnota mieszkaniowa, a więc wszystkie mieszkania w tym domu sprzedaliśmy. Ci właściciele płacą koszty eksploatacji w granicach 11 tys. zł za 1 m2. Ludzie ci mają swobodę dysponowania tym lokalem, a więc także zastawienia pod hipotekę dla uzyskania kredytu.</u>
<u xml:id="u-19.5" who="#MałgorzataZalewska">Takiej możliwości najemcy lokalu w budynku TBS nie ma, dlatego czynsz w nim trzeba uznać za mało konkurencyjny.</u>
<u xml:id="u-19.6" who="#MałgorzataZalewska">Pozwoli pan prezes z Krakowa, że nie zgodzę się z panem. Jestem również zwolenniczką spółdzielczości mieszkaniowej. Dlatego wydaje mi się, że powstanie towarzystw budownictwa społecznego stwarza właśnie możliwość demonopolizacji banku PKO. Bo do tej pory mamy ten monopol. Projekt ustawy, który do mnie dotarł, mówi, że ten stan może się właśnie zmienić, czemu można tylko przyklasnąć.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#ElżbietaSzczawińska">W uzupełnieniu wypowiedzi pana prezesa Prażucha, który jednak podpisał z gminą list intencyjny o utworzeniu TBS, a więc nie jest całkowicie towarzystwom przeciwny, chciałabym przekazać kilka informacji oraz uwag. Przede wszystkim chciałabym poprzeć ideę tworzenia towarzystw budownictwa społecznego. Dlaczego?</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#ElżbietaSzczawińska">Pan prezes Prażuch styka się z oczekującymi na mieszkania członkami spółdzielni. My w urzędzie spotykamy się z dużą liczbą osób, dla których TBS jest w tej chwili jedyną szansą na rozwiązanie ich problemu mieszkaniowego.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#ElżbietaSzczawińska">Gmina Kraków od lat buduje domy komunalne, nigdy tego nie zaprzestaliśmy. W tym roku chcemy uzyskać ok. 200 mieszkań wznosząc duży budynek wielomieszkaniowy oraz przez adaptację budynków hotelowych, które zamieniamy na mieszkanie. Koszt uzyskania takiego mieszkania jest o ok. 50 proc. niższy. Tak więc rocznie jesteśmy w stanie przydzielać 200–300 mieszkań komunalnych. Ale jest to kropla w morzu potrzeb. Rocznie wpływa do nas ok. 4 tys. wniosków o mieszkanie od ludzi, którzy liczą na pomoc gminy.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#ElżbietaSzczawińska">Już drugi rok z rzędu Rada Miasta Krakowa stosuje reguły mówiące, komu gmina może udzielić pomocy mieszkaniowej. W tym roku są to osoby, które mają niezaspokojone potrzeby mieszkaniowe, a więc mieszkające w warunkach niemieszkalnych bądź w lokalach przegęszczonych poniżej 5 m2 na osobę. Osoby te ponadto muszą spełniać warunek biedy, to znaczy, że dochód na jednego członka gospodarstwa domowego nie może przekraczać 75 proc. najniższej emerytury. Jak widać są to bardzo drastyczne kryteria.</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#ElżbietaSzczawińska">W związku z tym grupa osób oczekująca na mieszkania komunalne została zawężona. Mamy opracowany system kwalifikacji punktowej i według niego będziemy przydzielać mieszkania komunalne. Pozostaje cała, bardzo liczna grupa osób, którym gmina nie pomoże, bo już trochę lepiej zarabiają, ale którzy sami nie są w stanie uzyskać poprawy swoich warunków zamieszkania.</u>
<u xml:id="u-20.5" who="#ElżbietaSzczawińska">Dodam jeszcze, że mamy ogromne potrzeby wynikające z konieczności zapewnienia mieszkań komunalnych pod wyroki sądowe, ale nade wszystko osobom z zagrożonych budynków. Takich domów mamy w Krakowie ok. 650, z których musimy ludzi wykwaterować i dać im mieszkania zastępcze.</u>
<u xml:id="u-20.6" who="#ElżbietaSzczawińska">Sądzimy, że TBS będą właśnie tą formą budownictwa, która pozwoli ludziom trochę lepiej zarabiającym przy niewielkim udziale środków własnych, który zwłaszcza u młodych ludzi jest trudny do osiągnięcia, pomóc w uzyskaniu mieszkania. Nie na własność, bo na to ich nie stać, ale na wynajem. Gdyby na kaucję TBS można było jeszcze wziąć kredyt, to byłoby rozwiązanie bardzo celowe.</u>
<u xml:id="u-20.7" who="#ElżbietaSzczawińska">Tak więc TBS są szansą dla ludzi niezamożnych i na ogół również młodych. Mamy również w Krakowie inny problem. Ok. 22 tys. rodzin mieszka nadal na podstawie decyzji administracyjnych w starym prywatnym budownictwie czynszowym. Większość tych budynków ma swoich właścicieli. Mamy do czynienia z aktami dużej nieprzyjaźni wobec lokatorów z nadania. Do roku 2004 nie zapewnimy tym ludziom mieszkań inaczej, jak poprzez TBS. Gmina sama nie znajdzie dosyć własnych środków, by budować domy na wynajem.</u>
<u xml:id="u-20.8" who="#ElżbietaSzczawińska">Mamy sygnały, że duże przedsiębiorstwa państwowe, np. Huta im. Sendzimira, byłaby chętna partycypować w budowie domów TBS, niektóre spółdzielnie mieszkaniowe chciałyby się do tego również włączyć. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby w Krakowie powstał nie jeden, ale kilka TBS, do których gmina wniosłaby swój wkład. W sumie mogłaby to być bardzo poważna propozycja rozwiązania problemu mieszkaniowego dla dużej liczby osób, ok. 60 proc. potrzebujących mieszkania w Krakowie mogłoby stać się klientami TBS.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#JacekKwapik">Proszę zwrócić uwagę, co w systemie prawnym dzieje się wokół tego budownictwa. Budownictwo polskie opierało się na przepisach starych, złych. Ostatnie lata, a zwłaszcza miesiące, zarówno Komisja Polityki Przestrzennej, Budowlanej i Mieszkaniowej, jak i resort budownictwa poświęcają na wyczyszczenie procesu prawnego.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#JacekKwapik">Proszę zwrócić uwagę na gwałtowny postęp, jaki nastąpił w ostatnim czasie. Mamy obecnie bardzo mocno od strony prawnej przygotowany grunt do tego, aby budownictwo mogło się rozwijać. Równocześnie w tym samym czasie, kiedy uchwalane są nowe ustawy, następuje spadek liczby oddawanych do użytku mieszkań oraz nowo-rozpoczynanych. Wydaje się, że doszliśmy obecnie do sytuacji, w której te dwie rzeczy ze sobą się spotkały. Brakuje nam nadal ustawy do kompleksowego rozwiązania. Myślę o zasadach kredytowania budownictwa mieszkaniowego - to załatwia ustawa obecnie opracowywana, oraz ustawa o niektórych formach popierania budownictwa mieszkaniowego.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#JacekKwapik">To, że ta ostatnia ustawa jest niezbędna, konieczna i pilna uchwalenia, jest dla mnie rzeczą zupełnie oczywistą. Z pewnymi rozwiązaniami proponowanymi w tym dokumencie od dłuższego czasu polemizuję. Zakłada ona praktycznie dwie formy budowy mieszkań. Jedna dostępna dla ludzi bogatszych przez system kredytu kontraktowego i druga przez TBS. Tę pierwszą formę uznaję za swego rodzaju monopol. Jeżeli ustawa wprowadzi jedną jedyną formę oszczędzania na mieszkanie, to praktycznie rzecz biorąc przeciętny kredytobiorca nie mając prawa wyboru musi się poddać rygorom tego jednego systemu kontraktowego.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#JacekKwapik">Uważam, że należałoby w dalszym ciągu na forum komisji sejmowych i całego Sejmu, dyskutować możliwość rozszerzenia oferty dla chcących oszczędzać na mieszkanie. Aby każdy chcący oszczędzać na mieszkanie miał możliwość wybrania, czy to ma być czarny samochód, niebieski czy czerwony i niekoniecznie marki Ford, jak to powiedział mój kolega z Krakowa.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#JacekKwapik">W tym punkcie ustawa jest dla mnie polemiczna. Specjalnie przyjechałem do Śremu, aby móc wypowiedzieć się na temat kas mieszkaniowych. Czy wpuścimy do Polski kasy zachodnie, czy też utworzymy własne kasy, to i tak system ten dopiero za kilka lat wygeneruje pieniądze na naszym rynku budowlanym. Zanim ustawa wejdzie w życie, zanim ruszy cała machina, to w najlepszym razie przy zastosowaniu oszczędzania w systemie kontraktowym pieniądze na rynku pojawią się po dwóch latach oszczędzania.</u>
<u xml:id="u-21.5" who="#JacekKwapik">Ale jakie to będą pieniądze? Oszczędzający dostanie tylko 150 proc. kwoty, którą zaoszczędzi. Dzisiaj, aby kupić mieszkanie, trzeba mieć minimum 500 mln starych zł. Systemy kredytów kontraktowych stosowane w Zachodniej Europie są bardzo zbliżone do proponowanego w ustawie. Hipotetycznie okres oszczędzania jest dosyć krótki, ale też kwota, jaką trzeba zaoszczędzić, musi być duża, aby łącznie z uzyskanym kredytem dysponować sumą umożliwiającą swobodne poruszanie się na rynku budowlanym.</u>
<u xml:id="u-21.6" who="#JacekKwapik">Dlatego pierwszy klient pojawi się dopiero na rynku budowlanym za 4–5 lat, jeśli ustawa o niektórych formach popierania budownictwa mieszkaniowego wejdzie w tym roku w życie. Myślę o kliencie, który będzie mógł kupić mieszkanie odpowiadające jego potrzebom. Uważam dlatego, że forma towarzystw budownictwa społecznego jest wręcz idealną dla uzupełnienia lub powstającej między dniem dzisiejszym, kiedy już można będzie budować na zdrowych zasadach, a rozwiązaniami dającymi efekt za 4–5 lat. Należy wobec tego zdecydowanie popierać system TBS.</u>
<u xml:id="u-21.7" who="#JacekKwapik">Proszę się na mnie nie gniewać, ale słuchając o tym jak działają teraz towarzystwa, to można odnieść wrażenie, że są to quasi-towarzystwa budownictwa społecznego. Trudno mówić o TBS, skoro nie ma ustawy, która stanowi jego prawną podstawę. Wydaje mi się, że zdecydowanie potrzebna jest mocna akcja promocyjno-propagandowa TBS, może również szkoleniowa. To, co zostało zapisane w projekcie ustawy stanowi jedynie szkielet działania towarzystw i ich tworzenia. Z pewnością towarzystwa będą borykały się z wieloma kłopotami.</u>
<u xml:id="u-21.8" who="#JacekKwapik">Dlatego powinno prowadzić się nie tylko szkolenia, ale również wydać materiały informacyjne o towarzystwach, które na okres przejściowy naprawdę stanowią szansę na mieszkanie dla znacznej grupy rodzin mniej niż średnio zarabiających.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#TadeuszBiliński">Czy pani minister chciałaby teraz zabrać głos, czy później, po następnych wypowiedziach w dyskusji? Jeśli później, to kontynuujemy dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#MałgorzataZalewska">Zapomniałam powiedzieć o jednej ważnej sprawie. Chodzi o przedłużenie działania tak zwanej specustawy b.ministra A. Glapińskiego. Tylko na podstawie tej ustawy możemy pozyskać z budżetu państwa środki na infrastrukturę techniczną, zwłaszcza na uzbrojenie terenów pod budownictwo mieszkaniowe. Specustawa weszła w życie dopiero w roku 1993 i jej bieg gaśnie z końcem br. Trzeba w takiej czy innej formie doprowadzić do przedłużenia obowiązywania tej ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#BarbaraRolaLudwiczek">Katowice też były objęte formą programu pilotażowego, który był tak pomyślany, aby w pewnym stopniu inwestycje prowadzone w ramach programu mogły być przykładem dla innych. Doświadczenia tych kilku gmin powinny być z pewnością wykorzystane przy szkoleniu innych pracowników gmin. Nie chodzi tylko o to, co to jest w ogóle towarzystwo budownictwa społecznego, ale jak doprowadzić do ich zawiązania i jakie przeszkody można napotkać w trakcie funkcjonowania TBS.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#BarbaraRolaLudwiczek">Katowice w roku 1994 decyzją Rady Miejskiej przystąpiły do pilotażowego programu, rezerwując na ten cel pokaźne środki w wysokości 7,5 mld zł. Jednocześnie Rada Miejska wyrażała wiele obaw co do skuteczności tej nowej formy organizacyjnej i przekonania do TBS radnych wymagało sporego wysiłku. Efektem tych zabiegów jest zapis w uchwale Rady Miejskiej, że powołanie TBS w Katowicach jest związane co najmniej ze skierowaniem projektu ustawy do Sejmu. Uchwała Rady podjęta 28 grudnia ub.r. pozwala na to, aby przystąpić do powołania towarzystwa w Katowicach.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#BarbaraRolaLudwiczek">Może kilka słów o naszym TBS. Miasto Katowice statystycznie rzecz ujmując ma bardzo dobre warunki mieszkaniowe. Na jednego mieszkańca wypada 0,8 na izbę, a na 1000 mieszkańców ponad 360 mieszkań. Można by powiedzieć, że w Katowicach nie jest potrzebne nowe budownictwo mieszkaniowe. Tylko, że większość domów jest zniszczona. Działa tu nie tylko rok budowy, ale także szkody górnicze. Większość osób szuka mieszkania na wynajem, a nie na zakup. Ceny mieszkań na wolnym rynku w Katowicach są jedne z najniższych w kraju, a mimo to ich sprzedaż jest bardzo nikła.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#BarbaraRolaLudwiczek">Co przewiduje nasz program budownictwa społecznego? Jest raczej skromny, przewiduje bowiem jedynie budowę 50–60 mieszkań. Zdecydowaliśmy się na spółkę. Początkowo miała to być spółka miasta, spółdzielni mieszkaniowej i kopalni. Po wejściu w życie ustawy o przekazywaniu budynków zakładowych kopalnia wycofała się z programu. Pozostali więc dwaj partnerzy: Katowicka Spółdzielnia Mieszkaniowa, największa w Katowicach oraz samo miasto.</u>
<u xml:id="u-24.4" who="#BarbaraRolaLudwiczek">Jedna moja uwaga na temat TBS w nawiązaniu do tego, co mówili panowie ze Śremu. Rzeczywiście, dla skutecznego działania TBS konieczne jest wcześniejsze przyjęcie lokalnej polityki mieszkaniowej przez Radę Miasta. Dopiero z tej strategii powinno wynikać, w jaki sposób będzie się realizować w mieście mieszkania, w jakiej formie, kogo będzie gmina wspomagać i kogo popierać. Taka polityka powinna dotyczyć całego miasta, wszystkich istniejących zasobów, jak również tych, które dopiero mają powstać. I nie tylko w odniesieniu do zasobów komunalnych. Mając taki instrument w ręku łatwiej jest przekonać radnych do powołania TBS, a myślę, że naprawdę jest to idea bardzo dobra.</u>
<u xml:id="u-24.5" who="#BarbaraRolaLudwiczek">Nie chciałabym dyskutować z panem prezesem Prażuchem o tym, czy jest zielone światło dla spółdzielczości, czy też go nie ma. Uważam, że spółdzielnie je mają, bo przecież mogą realizować nowe budownictwo także w formule TBS, jeśli tylko zechcą. Czy w formule członkowskiej czy w formule najmu - to naprawdę nie ma większego znaczenia, obydwie zresztą nie różnią się od siebie. Niech to będzie mieszkanie wynajmowane w spółdzielni i mieszkania na prawach własnościowych, spółdzielczych.</u>
<u xml:id="u-24.6" who="#BarbaraRolaLudwiczek">Do samego projektu ustawy nie chciałabym teraz zgłaszać wszystkich swoich uwag. Zgodnie z prośbą pana przewodniczącego prześlemy je na adres warszawski komisji sejmowej.</u>
<u xml:id="u-24.7" who="#BarbaraRolaLudwiczek">Chciałabym tylko wykorzystać obecność przedstawicieli ministerstwa budownictwa i powiedzieć o jednej rzeczy, o jednym zapisie w ustawie. Nie podoba mi się zapis, który mówi, że ministerstwo będzie udzielać zezwoleń na założenie Towarzystwa Budownictwa Społecznego. Każdego. Zapis ten niepotrzebnie usztywnia i przeszkadza gminom. Już o tym mówiłam, jak trudno jest radnych przekonać do TBS, jako nowej formy realizacji programu mieszkaniowego w pewnej skali. Dlatego uważam, że należałoby zrezygnować z zapisu, iż ministerstwo udziela zezwolenia na założenia TBS, bo on tylko zniechęcać może do zakładania towarzystw.</u>
<u xml:id="u-24.8" who="#BarbaraRolaLudwiczek">Z trudem można się zgodzić na zapis, że ministerstwo rejestruje powstające TBS. Jeśli korzystamy ze środków publicznych, to musimy się poddać pewnym procedurom. Ale zezwolenia są zbędne. Można ustalać pewne zasady normatywne w momencie udzielania kredytów, ale to już zupełnie inna kwestia niż udzielanie zezwoleń na założenia TBS.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#JerzyFiłoniuk">Jestem przedstawicielem spółdzielni mieszkaniowej w Płocku, a jednocześnie szefem powstałego tam w ub. roku Towarzystwa Budownictwa Społecznego, które było objęte pilotażem ministerstwa budownictwa. Skąd znaleźliśmy się w programie pilotażowym?</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#JerzyFiłoniuk">TBS założyły dwie spółdzielnie tworząc spółkę prawa handlowego. Dość szybko przygotowaliśmy się do rozpoczęcia pierwszych realizacji, czyli budynków. Przeszkodą okazała się duża nieufność ze strony gminy, by włączyć się w całe przedsięwzięcie ze względu na brak uregulowań prawnych. Potwierdzają się wcześniejsze wypowiedzi na ten temat, że decyduje współdziałanie z gminami oraz regulacje prawne dotyczące TBS.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#JerzyFiłoniuk">W naszym przypadku źródłem tych nieufności była duża zmienność władz w Płocku, ale również braku ustawy.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#JerzyFiłoniuk">Sytuacja spółdzielni mieszkaniowej w świetle ustawy. Prezes spółdzielni z Krakowa nie był zapewne na naszym spotkaniu w ub.roku. Wówczas jako jeden z pierwszych upominałem się o to, aby w zapisie ustawy wprowadzającym społeczne budownictwo stworzono również możliwość spółdzielniom na podobne działania. Brak takiego zapisu w projekcie ustawy z roku 1994 spowodował, że jako spółdzielnia założyliśmy spółkę prawa handlowego, aby umożliwić uczestniczenie spółdzielni w procesie budownictwa społecznego.</u>
<u xml:id="u-25.4" who="#JerzyFiłoniuk">Obecna ustawa daje już inne możliwości, choć z pewnością można by tę kwestię rozwiązać inaczej. Nie zgadzam się natomiast, że lokatorskie prawo do lokalu spółdzielczego cokolwiek rozwiązuje, kiedy istnieje czysta forma najmu lokalu mieszkalnego. Upominanie się o równe prawa jest w naszym rozumieniu całkiem niepotrzebne.</u>
<u xml:id="u-25.5" who="#JerzyFiłoniuk">Na koniec dodam tylko, że licząc na wejście w życie ustawy w styczniu 1995 r., takie mieliśmy zapewnienia rok temu w Śremie, w ostatnim kwartale ub.r. rozpoczęliśmy w 150-tysięcznym Płocku rejestrację osób zainteresowanych otrzymaniem mieszkań w ramach budownictwa społecznego. W ciągu 3 miesięcy zapisało się ok. 1 tys. osób i musieliśmy zamknąć rejestrację, żeby ludziom nie stworzyć złudnych nadziei. Ale problem pozostaje.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#EwaAntończyk">Do zabrania głosu zmobilizował mnie przede wszystkim mój przedmówca. Nie byliśmy specjalnie nieufni wobec samej idei towarzystw budownictwa społecznego, czego dowodem jest współdziałanie z Wojewódzkim Towarzystwem Budownictwa Społecznego, którego przedstawiciel obecny jest na sali. Natomiast Rada Miasta nie podjęła dotychczas uchwały z prostego powodu - z braku ustawy o TBS.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#EwaAntończyk">W składzie zarządu oraz w składzie Rady Miasta mamy wielu prawników. Ich zastrzeżenia do podejmowania pochopnych decyzji przez władze miasta były w pełni uzasadnione. Zarząd Miasta zajmuje następujące stanowisko: TBS może częściowo polepszyć, a może i w znacznej mierze, sytuację mieszkaniową w Polsce, to jesteśmy za tą formą działania całym sercem. Co nie znaczy, że nic w tej sprawie się nie dzieje. Rozpoczęliśmy uzbrojenie terenu pod przyszłą zabudowę TBS. Jeśli ustawa szybko wejdzie w życie, to w przyszłym roku można by podjąć uchwałę Rady Miejskiej i przystąpić do fizycznej realizacji budynków TBS na wyznaczonych terenach. Jak powiedziałem - trwa już uzbrajanie tych terenów.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#EwaAntończyk">Zarząd Miasta uważa, że na terenie Płocka powinno działać kilka TBS i wszystkie te podmioty możemy uznać za równoprawne w ramach naszych możliwości. Realna jest również pomoc finansowa dla TBS ze strony Zarządu Miasta. Obecny zarząd ma wiele pomysłów, choć rzeczywiście trochę sceptycznie do nich podchodzimy, bo było już wiele potknięć z różnymi nowymi pomysłami uzdrowienia budownictwa mieszkaniowego.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#EwaAntończyk">Jeśli chodzi o sprzedaż mieszkań za obligacje, to chcemy zobaczyć najpierw jak to będzie wychodzić innym, a później ewentualnie robić to także w Płocku. W każdym razie gm. Płock z pełnym zaangażowaniem chciałaby stać się członkiem Towarzystwa Budownictwa Społecznego.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#KrzysztofŁożyński">Chciałbym ustosunkować się do wypowiedzi pana prezesa Prażucha. Kilka lat wstecz, kiedy rozpoczęła się działalność samorządowa w gminach, bardzo mocno był stawiany problem komunalnych kas mieszkaniowych. Entuzjastów kas było wielu, ale sprawa ucichła dlatego, że tego rodzaju kasy są w stanie zorganizować duże miasta, takie jak Warszawa, Kraków, Poznań czy Wrocław. Natomiast małe gminy, takie jak Śrem, Bytów czy inne reprezentowane na sali, mają mnóstwo innych zadań własnych na głowie. Kasami zajmować się nie powinny, ponieważ nie są tego w stanie robić profesjonalnie.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#KrzysztofŁożyński">Akurat dyskutujemy o tym w mieście, w którym upadł pierwszy bank spółdzielczy w Polsce. Całe szczęście, aż 2 tygodnie temu został znowu otwarty i nadal funkcjonuje, ale proszę sobie wyobrazić, jakie powstało zamieszanie na rynku kapitałowym, kiedy wskutek niedoskonałości zarządzania nagle bank wypada z rynku finansowego.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#KrzysztofŁożyński">Dlatego gminy, zwłaszcza małe, są bardzo ostrożne przy angażowaniu się w tego rodzaju działania finansowe, jakim jest tworzenie komunalnych kas mieszkaniowych. Chciałbym także zwrócić uwagę na drugą kwestię, która kilkakrotnie przewijała się w toku dzisiejszego posiedzenia - i złożyć pewną propozycję. Chodzi o art. 35 ust. 1. Mówi on, że „wnioski o wynajęcie lokalu mieszkalnego należącego do towarzystwa, opiniuje trzyosobowa komisja składająca się z członka zarządu gminy oraz przedstawicieli opieki społecznej i towarzystwa”.</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#KrzysztofŁożyński">Jeżeli w Poznaniu jest 3 tys. wniosków, w Śremie zaś 300 wniosków o mieszkanie komunalne, to można mniemać, że podobne ilości wniosków będą do rozpatrzenia w innych miastach. Dlatego proponuję, aby zmienić zapis ustawy. Wnioski o wynajęcie lokalu mieszkalnego należącego do towarzystwa powinna opiniować komisja, której jedną trzecią składu stanowią przedstawiciele gminy, jedną trzecią towarzystwa, a jedną trzecią opieki społecznej z racji pewnego statusu finansowego osób składających wnioski.</u>
<u xml:id="u-27.4" who="#KrzysztofŁożyński">Natomiast trzyosobowa komisja fizycznie nie jest w stanie w rozsądnym czasie zaopiniować wszystkich wniosków, tym bardziej że podobnie jak to się dzieje w Śremie, dokonywane są zwykle wizje lokalne w lokalach zajmowanych przez wnioskodawców, aby uwiarygodnić okoliczności opisane we wnioskach o mieszkanie. Jeżeli posłowie zgodzą się z tą argumentacją, to proponuję zmianę zapisu, jak również powołanie komisji w trybie określonym w art. 35 ust. 2. Mówi on o tym, że „Szczegółowe kryteria i tryb przeznaczenia mieszkań dla konkretnych najemców oraz zasady współdziałania z gminą w zaspokajaniu potrzeb mieszkaniowych osób oczekujących na mieszkania komunalne, określają:” - i tu powinno być tylko napisane „umowa towarzystwa z gminą”.</u>
<u xml:id="u-27.5" who="#KrzysztofŁożyński">Była już o tym dzisiaj mowa, że to musi być dobre współdziałanie gminy z towarzystwem. Wiadomo, że opieka społeczna jest agendą gminy. W związku z tym musi być wzajemne porozumienie i współpraca przy opracowaniu kryteriów i trybu przeznaczania mieszkań komunalnych. I wtedy skład komisji będzie zrównoważony.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#MarianFrąckowiak">Czuję się zobowiązany zabrać głos w dyskusji z bardzo prozaicznego względu. Być może moją winą jest to, że prowadząc zajęcia z ekonomii w grupie studentów, w której był burmistrz, dr Łożyński, nie mówiłem o pewnych tradycjach, o których dzisiaj w tym mieście trzeba wspomnieć. Przeczą one twierdzeniu, że nie można w małych miastach organizować kas mieszkaniowych, które by zapewniały bezpieczeństwo wkładów oszczędnościowych.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#MarianFrąckowiak">Przecież w roku 1870 w tym rejonie i w tym mieście ukształtował się Związek Spółek Zarobkowych, którego pierwszym przewodniczącym był ksiądz Augustyn Samorzewski. W kilka lat później właśnie w Śremie powstał pierwszy bank ludowy.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#MarianFrąckowiak">W tymże 1870 r. wspomniany Związek Spółek Zarobkowych zrzeszał 70 kas oszczędnościowo-pożyczkowych. Dokładnie 70. Tyle ich było w rejonie. Oznacza to, że w niektórych nawet małych miastach działała więcej niż jedna kasa oszczędnościowo-pożyczkowa.</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#MarianFrąckowiak">W samej Środzie ksiądz Samorzewski nieco wcześniej już działał, a powstanie kolejnych utrudniły i opóźniły utworzenie Związku Spółek Zarobkowych. Ale już w latach 40. zaczęto takie kasy organizować i były ich dziesiątki w tym rejonie.</u>
<u xml:id="u-28.4" who="#MarianFrąckowiak">W kasach tych, podobnie jak później w kasach zakładowych, nie było defraudacji i nadużyć. Zdarzało się to, niestety, w dużych bankach. Bank w Śremie upadł w następstwie tego, że pracowali w nim zawodowcy i urzędnicy. Prawdopodobnie, bo nie mam na to dowodów, ci urzędnicy mieli materialny interes w tym, aby komuś udzielić kredytów niespłacalnych.</u>
<u xml:id="u-28.5" who="#MarianFrąckowiak">Natomiast w kasach oszczędnościowo-pożyczkowych, jeśli działały one jako spółki, obowiązywała absolutna jawność decyzji. Zarząd co miesiąc wiedział jakie są wkłady, jakie są dochody. Wobec tego co miesiąc mógł ustalić kto w następnym miesiącu będzie mógł się ubiegać o kredyt albo o pożyczkę nieoprocentowaną. Jawność tych decyzji ogromnie zmniejszała szansę defraudacji.</u>
<u xml:id="u-28.6" who="#MarianFrąckowiak">Absolutną przyczyną krachu budownictwa w Polsce jest brak środków. Budżet państwa nie ma ich i nie będzie miał w najbliższym okresie. Ten budżet jest jeszcze zadłużony z czasów peerelu na ok. 50 mld dolarów, ale w ostatnich latach zadłużenie wewnętrzne to prawie druga podobna kwota. Spadają wpływy budżetowe, zmniejszą się dochody z tytułu sprzedaży byłych przedsiębiorstw państwowych. Wpływy budżetu powinny maleć, bowiem i tak już ten budżet redystrybuuje nadmierną część dochodów.</u>
<u xml:id="u-28.7" who="#MarianFrąckowiak">Wszyscy uznaliśmy, że bardziej gospodarnie działa się wtedy, kiedy jest właściciel majątku, a najlepiej jeśli to jest prywatny właściciel. Kto dowiódł, że budownictwo nieprywatne jest oszczędniejsze, bardziej racjonalne? Dlaczego w projekcie ustawy popiera się jedną formę budownictwa - tego nie mogę zrozumieć.</u>
<u xml:id="u-28.8" who="#MarianFrąckowiak">Ale powrócę do podstawowego wątku: myślę, że koncepcja gromadzenia oszczędności społeczeństwa w ramach kredytów kontraktowych w kasach mieszkaniowych jest koncepcją, która uzurpuje piękną nazwę i tradycję kas do powołania instytucji, która z kasami nie ma nic wspólnego. Kasy to coś autonomicznego, odrębnego, powiedziałbym samorządnego.</u>
<u xml:id="u-28.9" who="#MarianFrąckowiak">Natomiast jeśli te pieniądze znajdą się w bankach, to powtarzać się będzie to, co od kilku lat występuje w bankach. Banki ciągle udzielają wielkich, wielomiliardowych kwot kredytów, których niektórzy kredytobiorcy nigdy nie będą w stanie spłacić. Koszty tych marnotrawnych kredytów muszą potem ponosić oszczędzający na mieszkania. Bo ludzie oszczędzający na mieszkania z reguły spłacają swoje zobowiązania nie chcąc stracić mieszkania, bo przecież kredyt na mieszkanie jest zabezpieczony hipotecznie.</u>
<u xml:id="u-28.10" who="#MarianFrąckowiak">Kredytobiorcy oszczędzający na mieszkanie są dobrymi klientami, spłacają zobowiązania, natomiast w bankach nie zawsze to ma miejsce. Chodzi zwłaszcza o osoby zaciągające kredyty na cele handlowe itp.</u>
<u xml:id="u-28.11" who="#MarianFrąckowiak">Dlatego wydaje się, że nazwanie kasami mieszkaniowymi czy kasami budowlanymi oddzielnych kont w bankach jest pewną uzurpacją i przeczy tym doświadczeniom już nie tylko wielkopolskich kas oszczędnościowo-pożyczkowych, niemieckich kas tego typu, austriackich i jeszcze wcześniejszych kas angielskich. To będąc w Anglii Karol Marcinkowski poznał instytucję kas i przywiózł ich ideę do Polski.</u>
<u xml:id="u-28.12" who="#MarianFrąckowiak">Są jeszcze inne doświadczenia. Lozatti, wieloletni minister w rządzie włoskim i profesor ekonomii, wskazywał, że banki nie są do tego powołane, aby dokonywać drobnych transakcji, których koszt jest wysoki. Do dokonywania takich transakcji są inne instytucje niż banki. Banki są instytucjami, w których powinno się operować wielkimi sumami, natomiast kasy, autonomiczne kasy, powinny gromadzić środki na zasadach innych niż banki. Na tej zasadzie w Krakowie i w całej Galicji działały kasy Stefczyka, których twórca mówił, że do kasy powinno być bliżej niż do karczmy.</u>
<u xml:id="u-28.13" who="#MarianFrąckowiak">Cała koncepcja kas mieszkaniowych zwarta w ustawie o niektórych formach popierania budownictwa mieszkaniowego nie nawiązuje do tamtych tradycji. Nie mówię o towarzystwach budownictwa społecznego, nie ma nic przeciw nim. Osobiście dostrzegam potrzebę istnienia różnych form budownictwa, potrzebę mieszkań lokatorskich, jak również subwencjonowania budżetowego tej formy budownictwa.</u>
<u xml:id="u-28.14" who="#MarianFrąckowiak">Ale najważniejsze w tym wszystkim są środki, oszczędności. Czy można na nie liczyć z budżetu państwa? Można liczyć na 500 mld zł w tym roku, a w następnych latach czy będzie ich więcej? Być może będzie, bardzo bym tego życzył towarzystwom budownictwa społecznego. Ale wszyscy mamy świadomość jak mała jest to kwota środków w porównaniu do potrzeb. Nie z tego źródła będzie się budować więcej mieszkań niż obecnie.</u>
<u xml:id="u-28.15" who="#MarianFrąckowiak">Jeśli nie uda się zgromadzić środków własnych ludności, stworzyć systemów zachęcających do gromadzenia środków ludności, to nie wydaje mi się, abyśmy mogli przełamać kryzys budownictwa, a pierwszy rozdział w omawianej dziś ustawie nie rokuje na to nadziei.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#JerzyOlszowski">Zabieram głos w imieniu Krajowego Ruchu Mieszkaniowego i swoim własnym. Krajowy Ruch, zrzeszający wiele organizacji społeczno-profesjonalnych związanych z mieszkalnictwem i budownictwem mieszkaniowym wielokrotnie zabierał już głos i wyrażał swoje opinie o poruszanych dziś sprawach. Wielu jego przedstawicieli znajduje się zresztą dzisiaj na sali obrad. Dziękujemy za dzisiejsze zaproszenie. Zresztą komisja sejmowa wielokrotnie składała nam propozycje współpracy i korzystamy z tego w maksymalnym stopniu.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#JerzyOlszowski">Do projektu ustawy o niektórych formach popierania budownictwa mieszkaniowego również opracowaliśmy swoją opinię i jutro, to znaczy w terminie nam wyznaczonym, przedłożymy ją Komisji.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#JerzyOlszowski">Do zabrania dzisiaj głosu czuję się zobowiązany ze względu na kilka mitów czy legend, które powstały wokół tej ustawy i organizacji skupionych w Krajowym Ruchu Mieszkaniowym. W kilku zdaniach chciałbym również wyrazić nasze wątpliwości dotyczące treści ustawy i jej słuszności.</u>
<u xml:id="u-29.3" who="#JerzyOlszowski">Szeroko kolportowany jest pogląd, że Krajowy Ruch Mieszkaniowy przeciwstawia się tej ustawie, jej wydaniu i treściom w niej zawartych. Lansuje się także wiele innych legend. Otóż w społecznych założeniach polityki mieszkaniowej opracowanych przeszło 2 lata temu, a złożonych w Sejmie półtora roku temu, opracowanych przy udziale wielu posłów, a wśród nich Barbary Blidy, obecnego ministra budownictwa, wśród wielu zawartych tez była również teza o potrzebie szybkiego wydania ustawy o popieraniu budownictwa mieszkaniowego.</u>
<u xml:id="u-29.4" who="#JerzyOlszowski">Jesteśmy w tym działaniu konsekwentni i uważamy, że potrzebna jest taka ustawa możliwie najszybciej, ale ustawa kompleksowa. Dlatego pierwsza legenda, że Krajowy Ruch Mieszkaniowy jest przeciw ustawie, jest jednym wielkim nieporozumieniem.</u>
<u xml:id="u-29.5" who="#JerzyOlszowski">Kolejna sprawa - towarzystwa budownictwa społecznego. Przeszło rok temu miałem przyjemność uczestniczyć w spotkaniu przedstawicieli TBS w Śremie. Wyraziłem wówczas publicznie pogląd o poparciu przez Krajowy Ruch towarzystw. Ale eksponowaliśmy ich społeczny charakter. Chodziło nam o organizacje, w których element czynnika społecznego będzie dominujący, albo też trzeba zmienić nazwę. Mogą to przecież być inne towarzystwa. Tylko nie mówmy o społecznym działaniu tam, gdzie w praktyce do tej pory udział czynnika społecznego był nie za duży.</u>
<u xml:id="u-29.6" who="#JerzyOlszowski">Aby realizować to założenie Krajowy Ruch Mieszkaniowy zainicjował porozumienie towarzystw budownictwa społecznego. Chodziło o to, aby założone oddolnie, a nie zadekretowane odgórnie towarzystwa, mogły się ze sobą porozumieć i wspólnie wypracować najlepszą propozycję do tej części ustawy, która państwu jest potrzebna, a nie która jest potrzebna bankom i innym monopolom, aby tworzyć inne monopole kosztem podatników.</u>
<u xml:id="u-29.7" who="#JerzyOlszowski">Trzecia legenda dotyczy samej techniki działań. Opinie Krajowego Ruchu Mieszkaniowego są składane przez nas na temat ustawy już od półtora roku. Są one efektem licznych spotkań i seminariów. Między innymi w seminarium w Poznaniu, które dotyczyło kas mieszkaniowych, uczestniczyli m.in. posłowie z panem przewodniczącym Komisji, prof. Tadeuszem Bilińskim, obecny był także pan prof. Józef Kaleta i wielu innych wybitnych specjalistów. Efektem było przygotowanie projektu ustawy oddzielnej o kasach oszczędnościowo-pożyczkowych.</u>
<u xml:id="u-29.8" who="#JerzyOlszowski">Odbyły się także spotkania zespołu ds. budownictwa powołanego przez panią minister Blidę. Były na nich reprezentowane liczne środowiska budowlane, związki zawodowe, związki pracodawców, a także posłowie. Wyraziliśmy tam opinię i ponawialiśmy ją wielokrotnie. Specjalny zespół resortowy analizował sprawę kas niemieckich, a wnioski przez niego przełożone były, o ile mi wiadomo, osobiście akceptowane przez panią minister Blidę.</u>
<u xml:id="u-29.9" who="#JerzyOlszowski">Niestety, opinie te albo zostały pominięte, albo zlekceważone. Po prostu nie odbył się dialog społeczny nad projektem ustawy. Jesteśmy za tym, aby mimo to ustawa się ukazała, ale jako ustawa właściwa. Na koniec wyrażę swój wniosek, który mam wrażenie jest wnioskiem dalszej naszej chęci współpracy nad szybkim przygotowaniem właściwej ustawy.</u>
<u xml:id="u-29.10" who="#JerzyOlszowski">Wrócę do opinii Krajowego Ruchu Mieszkaniowego dotyczącej projektu ustawy o niektórych formach popierania budownictwa mieszkaniowego. Po pierwsze, brak jest kompleksowości ujęcia problemu. Powstaje pytanie, czy wymienienie w tytule ustawy tylko niektórych form popierania rozwoju budownictwa jest rozwiązaniem dobrym. Moim zdaniem, po wielu miesiącach, a nawet latach prac nad tym dokumentem, stać nas na ustawę kompleksową. Stwierdzenie, że ustawa dotyczy tylko niektórych form popierania, pozwala autorom mówić, że resztę pomieści się w ustawie później.</u>
<u xml:id="u-29.11" who="#JerzyOlszowski">Co to znaczy „później” wszyscy wiemy. Wiemy jaka jest procedura związana z nowelizacją ustaw, jakie są uwarunkowania. Nie rokuje to szybkich zmian treści ustawy.</u>
<u xml:id="u-29.12" who="#JerzyOlszowski">Kolejne zastrzeżenie budzą rozwiązania zawarte w projekcie ustawy sprzeczne z zasadami decentralizacji i likwidacji monopoli. Wyraźnie preferuje się tylko jedną z form budownictwa, a nie tworzy warunków równorzędnych do działania także dla innych organizacji, funkcjonujących na zasadach „non-profit”.</u>
<u xml:id="u-29.13" who="#JerzyOlszowski">Ustawa nie tworzy warunków do uzyskania mieszkania dla grup niżej zarabiających. I to jest olbrzymia luka w ustawie, bowiem większość społeczeństwa jak wynika z analiz Instytutu Gospodarki Mieszkaniowej, nie stać nawet na wynajem mieszkań na zasadach TBS.</u>
<u xml:id="u-29.14" who="#JerzyOlszowski">Pozwalam sobie nie zgodzić się również ze zdaniem pana przewodniczącego Bilińskiego, co rzadko mi się naprawdę zdarza. Powiedział pan, co zresztą powtarzają przedstawiciele resortu budownictwa, że Sejm w pierwszym czytaniu poparł ustawę. Tak, ale zrobiły to kluby proponując skierowanie ustawy do pięciu komisji sejmowych. Mam stenogram z posiedzenia Sejmu.</u>
<u xml:id="u-29.15" who="#JerzyOlszowski">Ale na 16 głosów w dyskusji aż 14 wyrażało wątpliwości wobec ustawy, o których dzisiaj mówiłem. Chodzi więc teraz o to, aby uwagi zgłoszone w dyskusji sejmowej i które od półtora roku zgłaszały organizacje skupione w Krajowym Ruchu Mieszkaniowym, wykorzystać dla poprawienia tekstu ustawy. Szansy na skrócenie terminu uchwalenia ustawy trzeba zacząć nie od tego, żeby szukać zwolenników jedynego słusznego rozwiązania, a wszystkie inne kłaść do szuflady, tylko przywołać do stołu obrad tych, którzy mają inne zdania na temat ustawy.</u>
<u xml:id="u-29.16" who="#JerzyOlszowski">Stąd też mój apel do komisji sejmowej. Słyszałem, że powołano specjalny zespół ekspertów. Żyjemy w kraju demokratycznym. Nie chciałbym wymieniać żadnego nazwiska, ale znowu tak dobrano ekspertów, że wszyscy są bardzo bliscy jedynego rozwiązania proponowanego przez autorów ustawy. Dlaczego nie skorzystać z ekspertów mających inne zdanie? Tak się przynajmniej robi w świecie. Jeśli do doradzania zaprosimy tylko tych, którzy z góry są przygotowani na oklaskiwanie, to nie uzyska się oczekiwanego efektu.</u>
<u xml:id="u-29.17" who="#JerzyOlszowski">Mamy już przykłady z pracy nad innymi ustawami, które szybko nadają się do nowelizacji. Dlaczego tak się stało? Bo w procesie tworzenia tych ustaw pominięto głosy środowisk społecznych i profesjonalistów. Mam nadzieję, że naprawdę w ciągu kilku miesięcy można zebrać zarówno właściwych ekspertów, jak i wszystkie opinie dotyczące projektu ustawy. Można opracować ustawę maksymalnie kompleksową. I taki wniosek zgłaszamy, jako Krajowy Ruch Mieszkaniowy, wobec Komisji. Również na ręce pierwszego zastępcy ministra gospodarki przestrzennej i budownictwa, pana Józefa Kalisza, złożyliśmy deklarację współpracy z resortem.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#JacekFurga">Dziękuję za zaproszenie na dzisiejsze spotkanie. Zajmuję się finansowaniem budownictwa mieszkaniowego od strony praktycznej, po części jako prowadzący własną firmę konsultingową, po części jako prezes rady nadzorczej w jednej z warszawskich spółdzielni mieszkaniowych. Od kilku lat jestem współpracownikiem największej niemieckiej i europejskiej kasy oszczędnościowo-budowlanej Bausparkasse Schwabisch Hall.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#JacekFurga">Tu chciałbym nadmienić, że to co miało miejsce podczas dyskusji w parlamencie, że system kontraktowy jest dobry, ponieważ jest stosowany na Zachodzie, jest trochę naciąganym stwierdzeniem. Proponowany system kontraktowy różni się bowiem od stosowanego na Zachodzie i działającego od 3 lat na Słowacji i od 2 lat w Czechach. Różnice dotyczą tylko kilku punktów, ale są to różnice bardzo istotne. Według mnie zapisy ustawy dotyczące funkcjonowania systemu kredytu kontraktowego jest kolejnym eksperymentem na i tak już mocno nadwątlonym zaufaniu społeczeństwa do oszczędzania na mieszkanie.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#JacekFurga">Zanim dokonam krótkiego porównania systemu zachodniego do proponowanego w ustawie, chciałbym wypowiedzieć uwagę ogólną, nawiązującą do charakteru dzisiejszego spotkania i jego przebiegu. Być może przyświecał temu cel polityczny, żeby stworzyć kolejną superustawę, w której będą i towarzystwa budownictwa społecznego i kasy mieszkaniowe i Krajowy Fundusz Mieszkaniowy. Uważam, że dla czytelności zapisu, dla stabilności działania kas mieszkaniowych i TBS, powinny powstać jeśli nie dwie, to trzy odrębne ustawy.</u>
<u xml:id="u-30.3" who="#JacekFurga">Na świecie kasy tego rodzaju uruchamiane są na podstawie odrębnych, samoistnych decyzji. I nie kreują tylko jednej z form oszczędzania, jak to robi projekt ustawy o niektórych formach popierania budownictwa mieszkaniowego. Nie jest to rozbijanie monopoli, ale zamiana monopolisty na rynku finansowania budownictwa mieszkaniowego. W miejsce dotychczasowego monopolisty, którym jest Bank Państwowy PKO, wchodzi kolejny system kas mieszkaniowych opartych tylko na bankach państwowych. Nie widzę zainteresowania banków komercyjnych wejściem w tego rodzaju system, a również banki państwowe z dużym sceptycyzmem wypowiadały się na temat tego systemu jeszcze w ub. roku.</u>
<u xml:id="u-30.4" who="#JacekFurga">Myślę, że banki państwowe, których właścicielem jest skarb państwa, można do takiego działania nakłonić różnymi zachętami, których się nie uwzględnia jednak w ogólnych kosztach uruchomienia całego systemu kas mieszkaniowych. Zajmuję się od 5 lat tego rodzajem kas oszczędnościowych, uczestniczyłem w opracowaniu podobnej ustawy na Słowacji i w Czechach. Obecnie parlament węgierski dyskutuje nad podobną ustawą, mającą stać się zaczątkiem funkcjonowania systemu kas oszczędnościowo-budowlanych na Węgrzech. Dlatego mogę stwierdzić, że system proponowany w projekcie ustawy o niektórych formach popierania budownictwa mieszkaniowego jest kolejnym państwowym systemem oszczędnościowo-kredytowym dodatkowo sterowanym ręcznie przez urzędników zasiadających w zarządzie Krajowego Funduszu Mieszkaniowego, czy też w Banku Gospodarstwa Krajowego.</u>
<u xml:id="u-30.5" who="#JacekFurga">System ten opiera się prawie całkowicie na dotacjach budżetowych, chociaż mówi się o pośrednich formach wspierania poprzez ulgi. Są to ulgi dodatkowe dla osób oszczędzających w tym systemie, ulgi dla banków obsługujących kasy mieszkaniowe, refinansowanie systemu czy i zaopatrywanie kas w środki niezbędne do wywiązywania się z umów. Do tego trzeba dodać specjalny supersystem gwarantowania oszczędności.</u>
<u xml:id="u-30.6" who="#JacekFurga">W jakiej mierze taki państwowy system gwarantowania oszczędności jest wydolny świadczy obecna sytuacja z książeczkami oszczędnościowymi. Ponad 4 mln posiadaczy książeczek chciałoby jakoś z tego wyjść nie tracąc na tym. Państwo im to gwarantuje, ale stawia się ludziom liczne warunki.</u>
<u xml:id="u-30.7" who="#JacekFurga">Przyznać muszę, że warunki zaproponowane w projekcie ustawy przeciętnemu klientowi są atrakcyjne. Ale są to warunki dla klienta, który się zastanawia jak zrobić dobry interes, a nie zastanawia się nad tym, jakie są szanse na powodzenie tego dobrego interesu. Może się powtórzyć sytuacja, która już parę razy miała miejsce z podobnymi dobrymi interesami w niedalekiej przeszłości. Może to nastąpić nie z winy inicjatorów ustawy, ale być konsekwencją samego matematycznego schematu działania kas mieszkaniowych.</u>
<u xml:id="u-30.8" who="#JacekFurga">My dysponujemy symulacjami, które jesteśmy gotowi przedstawić komisji sejmowej i wspólnie je przeanalizować.</u>
<u xml:id="u-30.9" who="#JacekFurga">O tym, że kasy powinny być odrębnymi instytucjami bankowymi już mówiłem. Nie byłem za tworzeniem takich kas w oparciu o urzędy gminne czy inne drobne instytucje. Tu zgadzam się z tezą pana przewodniczącego Komisji, że to nie może być 10 tys. kas, bo nad nimi trzeba sprawować nadzór. Kasy muszą podlegać bardzo ścisłemu nadzorowi. W ustawie powinno być określone, kto może robić kasy, jakie powinien dawać gwarancje i jakie powinien stwarzać warunki moralno-merytoryczne dla funkcjonowania kas.</u>
<u xml:id="u-30.10" who="#JacekFurga">W materiałach, które otrzymałem od pana prof. Bilińskiego, nie ma żadnych symulacji kosztów budżetu związanych z uruchomieniem całego systemu. Nie ma również, co może być znacznie groźniejsze w skutkach i okazać się wręcz bombą zegarową z opóźnionym wybuchem, podanych źródeł refinansowania całej akcji kredytowej. Mówi się jedynie, że kasy mieszkaniowe będą refinansowane przez Krajowy Fundusz Mieszkaniowy. Czyli dla TBS pieniędzy z funduszu już niewiele pozostanie.</u>
<u xml:id="u-30.11" who="#JacekFurga">Parę zdań o systemie, który z powodzeniem działa od 60 lat w Niemczech, od 3 lat na Słowacji i 2 lat w Czechach. Tylko w Czechach i Słowacji w ciągu ostatnich 2 lat zapisało się do systemu ponad 1,3 mln osób. Biorąc pod uwagę liczbę ludności w tych krajach jest to ilość znaczna. Podobnie w Polsce musi być to system powszechnie akceptowany przez ludzi, jeśli ma doprowadzić do rozwiązania problemu mieszkaniowego.</u>
<u xml:id="u-30.12" who="#JacekFurga">Jakie są więc istotne różnice między systemami niemieckim i proponowanym w ustawie? Bardzo istotnie różnią się w oprocentowaniu oszczędności i kredytów. Propozycje zawarte w projekcie ustawy nie wychodzą naprzeciw oczekiwaniu społecznemu ludzi, którzy chcieliby mieć wreszcie system łatwy do skalkulowania i policzenia, w którym oszczędzający wiedziałby, na jakich zasadach oszczędza dziś, za 3 lata, na jakich zasadach za 5 lat otrzyma kredyt i jak go będzie do końca spłacać. Przy sumach wchodzących w grę przy finansowaniu budownictwa mieszkaniowego nawet zmiana o 1 punkt procentowy kredytu za lat 5, 7 czy 15 może doprowadzić ponownie do wpadnięcia w pułapkę kredytową.</u>
<u xml:id="u-30.13" who="#JacekFurga">Jak pokazują doświadczenia krajów zachodnich nawet po okresie spadku inflacji i ustabilizowania się inflacji na pewnym, niskim poziomie, kredyt refinansowy ulega cały czas wahaniom. Nawet w stabilnej gospodarce niemieckiej różnica między oprocentowaniem lombardowym a oprocentowaniem oferowanym przez kasy oszczędnościowo-budowlane, sięga w okresie 20 lat nawet poziomu dwukrotnego.</u>
<u xml:id="u-30.14" who="#JacekFurga">Ostatnią sprawą, którą chciałbym poruszyć, jest forma pomocy państwa. W projekcie ustawy, a raczej w jego uzasadnieniu, mówi się, że system kas mieszkaniowych jest dla średnio i bardziej zamożnych osób. System ten powinien być jednak dla mniej i średnio zamożnych ludzi. Temu służy nie ulga podatkowa, która generalnie preferuje osoby o wyższych dochodach, ale premia mieszkaniowa.</u>
<u xml:id="u-30.15" who="#JacekFurga">W tym punkcie nie zgadzam się z uzasadnieniem załączonym do projektu ustawy, że ulga podatkowa jest adekwatna do wysiłku finansowego osób oszczędzających. Jeśli wezmę trzech kolejnych klientów kasy o różnych poziomach dochodów rocznych i wszyscy oni odłożą w kasie mieszkaniowej po 100 mln zł, to ta osoba, dla której odłożenie 100 mln zł jest dużym wysiłkiem, zyska na tym tylko 21 mln zł. A ten najbogatszy, dla którego lokata w kasie stanowi tylko formę ucieczki od podatku, zyskuje na tym 46 mln zł. Nie wiem, jak to ma się do zasady sprawiedliwości społecznej.</u>
<u xml:id="u-30.16" who="#JacekFurga">Przepraszam, za zbyt może chaotyczną wypowiedź. Odpowiednie materiały przedstawię komisji sejmowej na piśmie, aby spełnić prośbę Komisji. Nawiązując do wypowiedzi pana Olszowskiego deklaruję swoją gotowość udziału jako ekspert w pracach nad projektem ustawy. Mogę nieskromnie powiedzieć, że trochę się na tym znam, jako że od 5 lat nic innego nie robię, jak zajmuję się systemem kas oszczędnościowo-budowlanych. Jeszcze na początku prac nad projektem ustawy pracowałem z panią minister Herbst i nadal proponuję nasze usługi. Dysponujemy odpowiednią bazą obliczeniową, która pozwala symulować niektóre procesy związane z wdrażaniem tego systemu.</u>
<u xml:id="u-30.17" who="#JacekFurga">Wypunktuję na koniec sprawy najważniejsze. W kolejności są to:</u>
<u xml:id="u-30.18" who="#JacekFurga">- odrębna ustawa dopuszczająca wielość kas i ich konkurencyjność. Niech to będzie kilka czy kilkanaście kas, ale silnych. W Niemczech działa np. 35 różnych kas, w Czechach - 6, na Słowacji tylko 2, w Austrii - 4,</u>
<u xml:id="u-30.19" who="#JacekFurga">- kasy, jako odrębne instytucje bankowe, podlegające tym samym rygorom czy podobnym rygorom jak banki, ale zajmujące się tylko i wyłącznie obsługą rachunków oszczędnościowo-kredytowych. Pieniądz drobnego ciułacza nie może służyć do restrukturyzacji banków, jak to się proponuje w uzasadnieniu ustawy, do ratowania przejściowej płynności banków czy czegoś innego, np. finansowania budowy autostrad w Polsce. Przecież środki gromadzone przez wiele lat na książeczkach mieszkaniowych też gdzieś poszły i teraz nie można ich odzyskać.</u>
<u xml:id="u-30.20" who="#JacekFurga">Punkt 3 - efektywniejsza pomoc państwa w postaci premii mieszkaniowej, zamiast proponowanej przez resort finansów ulgi podatkowej. Premia rozszerza krąg osób, zasila stan ich oszczędności, a tym samym skraca drogę do uzyskania kredytu. Co najważniejsze - premia jest spożytkowana tylko na cele mieszkaniowe, natomiast ulga podatkowa jest konsumowana w każdy możliwy sposób.</u>
<u xml:id="u-30.21" who="#JacekFurga">Punkt 4 - niskie i stałe oprocentowanie. Kasy powinno stać na zaoferowanie człowiekowi niskiego, stałego i niezmiennego przez cały okres spłaty oprocentowania kredytu.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#TadeuszBiliński">Dziękuję za wypowiedź. Chciałbym zaznaczyć, że czas szybko biegnie, nasze obrady powinniśmy zakończyć o godz. 12.45. A zatem pozostało nam już niewiele czasu. Dlatego uprzejmie proszę o krótkie wypowiedzi, jeśli jeszcze w ogóle są osoby chętne do dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#JerzyKazimierski">Zostałem sprowokowany wcześniejszymi wypowiedziami do stwierdzenia, że istnieje w Polsce system nawiązujący do kas Stefczyka. Jest on wzorowany na amerykańskich uniach kredytowych. Spółdzielcze kasy oszczędnościowo-kredytowe mogą powstawać tylko w oparciu o zakłady pracy. Takich kas działa w całym kraju ponad 120. Kasy zajmują się gromadzeniem środków swoich członków i udzielaniem drobnych kredytów. W niektórych kasach drobny kredyt sięga nawet kilkuset milionów zł. Największe kasy dysponują aktywami rzędu kilkudziesięciu miliardów starych zł.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#JerzyKazimierski">Jest już przygotowany projekt ustawy o spółdzielczych kasach oszczędnościowo-kredytowych, która najprawdopodobniej do końca br. zostanie uchwalona. W związku z tym wydaje się, że nie trzeba wyważać otwartych drzwi. Można by takie kasy zakładać na mocy tej ustawy w gminach czy osiedlach, dotyczy to zwłaszcza dużych miast. Mogłyby prowadzić taką działalność, o jakiej dzisiaj jest mowa na posiedzeniu. Można by w tych kasach gromadzić na indywidualnych rachunkach pieniądze na finansowanie również potrzeb mieszkaniowych. Kasy te nie mają nic wspólnego z systemem bankowym, działają autonomicznie od systemu bankowego.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#JerzyKazimierski">Chciałem państwu powiedzieć, że w Stanach Zjednoczonych Ameryki jedna czwarta Amerykanów należy do związków kredytowych różnego typu, które również udzielają kredytów hipotecznych na zakup czy budowę mieszkań. Kasy w Polsce również nie mają związku z systemem bankowym, podlegają nadzorowi ministra finansów. System gwarancyjny osobom gromadzącym oszczędności w postaci lokat w tych kasach gwarantuje wypłaty do wysokości 100 proc. zgromadzonych lokat, a nie do wysokości 3 tys. ECU.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#JerzyKazimierski">Ale system ten dopiero jest budowany, również fundusz gwarancyjny rozpoczyna dopiero działalność od bieżącego roku. Kasy teoretycznie mogłyby również prowadzić długoterminowe rachunki oszczędnościowo-kredytowe na cele zaspokajania potrzeb mieszkaniowych. Należałoby zatem rozważyć możliwość prowadzenie przez spółdzielcze kasy tego rodzaju rachunków. W ten sposób znakomicie można by skrócić proces legislacyjny. Projekt ustawy już bowiem jest gotowy i - o ile się orientuję - przeszedł już przez komisje i podkomisje sejmowe. A zatem niebawem ustawa powróci na forum parlamentu i na pewno zostanie do końca bieżącego roku uchwalona.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#TadeuszBiliński">Chciałbym zapytać, czy ktoś z posłów ma jakieś pytania do uczestników naszego posiedzenia? Jeśli pytań nie ma, to poproszę o wypowiedź panią minister Herbst.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#IrenaHerbst">Po tego typu spotkaniach zawsze nabieram optymizmu, że warto było przez wiele dni, tygodni i miesięcy dyskutować, przekonywać, męczyć się, aby w końcu uzyskać satysfakcję, że działania te były komuś potrzebne. Ustawa o niektórych formach popierania budownictwa mieszkaniowego powstawała tak długo z kilku powodów. Dlatego że nie można było wprowadzać nowych regulacji dotyczących kredytowania i finansowania wymagających z założenia już dużego interwencjonizmu państwowego. Trzeba było najpierw przygotować i doprowadzić do uchwalenia akty prawne, które rozwiązywały kwestię czynszów, własności lokali.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#IrenaHerbst">Przecież żadna gmina nie weszłaby w TBS, gdyby miała budować mieszkania i do nich dopłacać. Cała reforma mieszkalnictwa wymagała sekwencji czasowej.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#IrenaHerbst">Uzgodnienia ustawy trwały także dlatego tak długo, ponieważ wprowadza ona nowy sektor bankowy, nowe instytucje, takie jak np. Krajowy Fundusz Mieszkaniowy, nowe zasady pomocy państwa. Wymagało to przełamania wielu oporów instytucjonalnych, merytorycznych, doktrynalnych i politycznych. Trzeba było przesądzić o kilku rzeczach w polityce gospodarczej państwa, jak np. priorytet dla budownictwa mieszkaniowego, gwarancje specjalne dla oszczędzających w kasach mieszkaniowych itd.</u>
<u xml:id="u-34.3" who="#IrenaHerbst">Najpierw więc trzeba było odpowiedzieć na pytania generalne, aby móc potem proponować rozwiązania szczegółowe, także niełatwe, budzące kontrowersje. Trzeba było znaleźć odpowiedź, jak władze tego kraju - bankowe, finansowe - wyobrażają sobie rozwiązania związane z budownictwem mieszkaniowym.</u>
<u xml:id="u-34.4" who="#IrenaHerbst">Chciałabym powiedzieć, że przecież w resorcie budownictwa nie pracują sami głupcy. Nad pewnymi kwestiami pracowaliśmy przez jakiś czas razem, mówił o tym pan Jacek Furga. Ale rozstaliśmy się w momencie, kiedy rozwiązania tu przedstawione były niezgodne z interesem instytucji, którą reprezentuje pan Furga. To nie znaczy, że ja myślę negatywnie o tamtej instytucji. Oznacza to tylko tyle, że nie mamy dzisiaj wspólnych interesów.</u>
<u xml:id="u-34.5" who="#IrenaHerbst">Nasza ustawa nie dopuszcza i wyrzuca z konkurencji na dłuższy czas rozwiązania zastosowane w Niemczech i Austrii i które zostały przeniesione do Czech i Słowacji. Na Węgrzech proces adaptacji systemu kas jeszcze trwa i zapewne będzie trwał jeszcze długo. Są bowiem duże wątpliwości do jego rozwiązań.</u>
<u xml:id="u-34.6" who="#IrenaHerbst">A więc na tym polegają rozbieżności między nami. Decyzje nie zapadały w naszym ministerstwie. Dlatego między innymi tak strasznie długo trwał proces uzgodnień projektu ustawy, ponieważ był to bardzo trudny problem z punktu widzenia merytorycznego. Nie wystarczy o nim mówić w taki sposób, jak to robią niektórzy używając bardzo często demagogicznych ocen i haseł. Nad przygotowaniem ustawy siedziały dziesiątki wybitnych specjalistów znacznie lepszych ode mnie. Trzeba było wszystkie rozwiązania sprawdzić, dokonać wyboru. Decyzja ostateczna zapadła dopiero w lutym br. Nie była to decyzja polityczna, merytoryczna. Było nam naprawdę wszystko jedno, który system wybierzemy. Chcieliśmy tylko wybrać lepszy.</u>
<u xml:id="u-34.7" who="#IrenaHerbst">Nie będę mówić na czym polegają różnice między systemami, postaram się to wyjaśnić publicznie w jakiejś publikacji. Ale przy wyborze naszego systemu braliśmy pod uwagę kilka spraw. Przede wszystkim boimy się inflacji i baliśmy się od początku powstawania zrębów naszego systemu. System niemiecki proponowany przez Bausparkasse Schwabisch Hall jest systemem zakładającym stałą stopę oprocentowania. Nie jest zła wola z naszej strony, że mówimy o ruchomej stopie oprocentowania, ale o tym decydują uwarunkowania kraju, w którym inflacja ciągle jest bardzo wysoka i zmienna.</u>
<u xml:id="u-34.8" who="#IrenaHerbst">Jeśli osiągniemy inflację na poziomie 4–5 proc., tak jak to jest w Niemczech od bardzo wielu lat, to będziemy mogli spokojnie zastosować tamten system. W tej chwili, przy tak wysokiej inflacji, byłoby to bardzo niebezpieczne. Przy stałej stopie oprocentowania oszczędności tracą na wartości. Można powiedzieć, że nie musi to być działalność non-profit, tak jak to my zakładamy w naszym systemie. Z naszych obliczeń wynika, że tak robić nie można, bo inflacja może być za duża i równie długi okres oszczędzania. W Polsce oszczędza się i będzie się oszczędzać, raczej długo, bo jesteśmy względnie biednym społeczeństwem.</u>
<u xml:id="u-34.9" who="#IrenaHerbst">Mogłabym punkt po punkcie pokazywać różnice między obydwoma systemami i udowadniać, dlaczego zdecydowaliśmy się na rozwiązania odmienne od niemieckich. Gdyby to kogoś z państwa bliżej interesowało, to jestem gotowa przesłać pełniejszą analizę, którą zresztą robiliśmy dla celów porównawczych, by móc podjąć świadomą decyzję.</u>
<u xml:id="u-34.10" who="#IrenaHerbst">Muszę się państwu przyznać, a robię to publicznie po raz pierwszy, że kilka ostatnich miesięcy spędziłam na próbach pogodzenia obu systemów, ponieważ staram się działać w sposób konsyliacyjny. Wtedy ma się za sobą wspólne siły, które są potrzebne do przeprowadzenia reformy systemu kredytowania budownictwa. Osobiście zależy mi na przeprowadzeniu reformy, a nie na tym, czy będzie taka czy inna nazwa.</u>
<u xml:id="u-34.11" who="#IrenaHerbst">Próba skojarzenia obu systemów nam się nie udała, bo wszystkie wyliczenia i rachunki symulacyjne wykazały, że jest to zbyt niebezpieczne. W Słowacji zakłada się np. 40 proc. premii rocznie dla uczestników tego systemu, aby podnieść wartość oszczędności. W Polsce byłoby to niemożliwe dla budżetu. Mamy dużo więcej ludności niż w Czechach i na Słowacji i znacznie większe od tych krajów potrzeby mieszkaniowe. Ministerstwo Finansów nie czuło się na siłach przyjąć na siebie odpowiedzialności za takie zobowiązanie, że przez dziesiątki lat jest w stanie utrzymać system z tak dużą premią gwarancyjną.</u>
<u xml:id="u-34.12" who="#IrenaHerbst">Czy wprowadzamy kolejny monopol? To nie jest monopol, ponieważ kasy będą funkcjonować w wielu bankach. Nikomu niczego nie będziemy narzucać. Nie jest prawdą, że tylko państwowe banki chcą wejść w system. Także banki prywatne, duże banki, są tym zainteresowane. Jak wielkie będzie to zainteresowanie - trudno przewidzieć. Zobaczymy. Wiem tylko, że nadzór Narodowego Banku Polskiego nie chce przyjąć i nie przyjmie innego systemu, niż tego, który jest pod jego nadzorem, a więc będzie pod nadzorem bankowym. Inaczej NBP nie weźmie pod nadzór kas mieszkaniowych.</u>
<u xml:id="u-34.13" who="#IrenaHerbst">W pierwszej wersji ustawy były takie kasy komunalne, ale odeszliśmy od nich ze względu na generalny sprzeciw NBP i Ministerstwa Finansów.</u>
<u xml:id="u-34.14" who="#IrenaHerbst">Pan prof. Frąckowiak mówił, że trzeba dać gwarancje, a nie narzucać warunków i nie robić monopolu. Otóż kto daje gwarancje, ten musi narzucić swoje warunki. Musi bowiem wiedzieć, że te gwarancje nie obalą budżetu. Wszędzie tam, gdzie są wprowadzane gwarancje w różne tego typu systemy finansowe, narzuca się pewne warunki. Bo za tymi gwarancjami idą wydatki budżetu państwa poprzez premie, ulgi podatkowe itd.</u>
<u xml:id="u-34.15" who="#IrenaHerbst">Pan Olszowski powiedział, że jest przeciwko obecnej nazwie towarzystw, bo one są społecznymi tylko z nazwy. Jeśli tak jest, to pytam, co robią wszyscy ci ludzie, którzy przyjechali na spotkanie z komisją sejmową z całej Polski? Ci ludzie osobiście zaangażowali się w cały program towarzystw budownictwa społecznego już 2 lata temu, kiedy nie było jeszcze żadnej ustawy, niektórzy nawet wybudowali domy towarzystwa budownictwa społecznego. I nikt im niczego z góry nie narzucał.</u>
<u xml:id="u-34.16" who="#IrenaHerbst">Proszę, aby w ferworze dyskusji unikać jednak sformułowań nieprawdziwych i demagogicznych. Ja panu Olszowskiemu oddam wszystkie zasługi za stworzenie systemu kontraktowego i innych systemów finansowania budownictwa. Nie chodzi przecież o to, kto jest ich autorem, ale o to, by te systemy powstały i żebyśmy wspólnie je tworzyli, a potem realizowali. Proszę nie używać sformułowań niesprawiedliwych. Naprawdę niczego z góry nie narzucamy.</u>
<u xml:id="u-34.17" who="#IrenaHerbst">Czy towarzystwa będą miały pozycję monopolisty? Oczywiście, nie. Jeśli chodzi o spółdzielcze budownictwo lokatorskie, to nie stanowi ono materii omawianej ustawy. Reguluje to prawo spółdzielcze. My tworzymy tę ustawę - instytucję bardzo podobną formę budownictwa społecznego właśnie po to, aby można było wybierać pomiędzy własnością spółdzielczą, mieszkaniem własnościowym a TBS. Mieszkanie na wynajem jest tańsze.</u>
<u xml:id="u-34.18" who="#IrenaHerbst">W ustawie stworzyliśmy pomost między formą spółdzielczą a TBS, niezależnie od tego, że spółdzielnie mogą zawiązywać towarzystwa budownictwa społecznego, jak to się stało w Płocku, mam nadzieję, że stało się nie odgórnie. Spółdzielnie, na równi z TBS, będą mogły korzystać z preferencyjnego kredytu z Krajowego Funduszu Mieszkaniowego, jeżeli będą budować mieszkania na wynajem. Nam się wydaje, że mieszkanie na wynajem jest tańsze od własnościowego.</u>
<u xml:id="u-34.19" who="#IrenaHerbst">Wprowadziliśmy także kaucję, która jest jednak nieobligatoryjna, możliwa do zastosowania, w wysokości do 10 proc. kosztów budowy mieszkania. Dokładnie tyle samo wynosi wkład lokatorski w spółdzielniach mieszkaniowych. Dalej już kredyt będzie spłacany z czynszu spółdzielni i spółdzielcy. To jest prawdziwe zrównanie praw różnych form budownictwa mieszkaniowego, a nie monopol.</u>
<u xml:id="u-34.20" who="#IrenaHerbst">Ale tą jedną ustawą nie regulujemy wszystkich problemów budownictwa mieszkaniowego. Każda sfera działania, łącznie ze spółdzielczością, ma swoją odrębną ustawę. Ta ustawa dotyczy finansowania i kredytowania.</u>
<u xml:id="u-34.21" who="#IrenaHerbst">Myślę, że poruszyłam najważniejsze sprawy. O kwestiach specjalistycznych nie chciałabym na tym forum szerzej mówić, choć gotowa jestem do odpowiedzi na wszystkie pytania. Mam wielką prośbę do państwa, by spróbować znaleźć dla dobra sprawy wszystkie te elementy, które są dobre w tej ustawie, a wadliwe naprawić. Ale trzeba to uczynić na tyle szybko, żeby ustawa była jeszcze w tym roku uchwalona. Im wcześniej z nią ruszymy, tym wcześniej liczne inicjatywy podejmowane przez państwa będą miały szansę szybkiej realizacji, gdyż zyskają wsparcie finansowe z Krajowego Funduszu Mieszkaniowego.</u>
<u xml:id="u-34.22" who="#IrenaHerbst">Pan Olszowski proponuje, abyśmy tą ustawą załatwili jeszcze sprawy podatkowe. Tego nie da się zrobić, to nie jest bowiem materia tej ustawy. Gdybyśmy mimo wszystko chcieli to zrobić, to z pewnością przedłużyłoby to prace nad ustawą i odsunęło moment jej uchwalenia przez parlament.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#AndrzejRatajczak">Nie będę długo mówił, jako że wszyscy są już zapewne bardzo zmęczeni tą długą dyskusją. Ale problem rzeczywiście jest tego wart, bowiem budownictwo mieszkaniowe wymaga pomocy, również formalnoprawnej, a zwłaszcza finansowej. Nadal jest wiele kontrowersji wokół niektórych rozwiązań zaproponowanych przez autorów ustawy.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#AndrzejRatajczak">Jedno nas powinno łączyć, zarówno nas działaczy samorządowych, jak i posłów i działaczy administracji. Chodzi o możliwie najszybsze uchwalenie ustawy o niektórych formach popierania budownictwa mieszkaniowego. Bardzo oczekujemy jej wejścia w życie.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#AndrzejRatajczak">Wielu z państwa nie ma sposobności spotykać się z ludźmi, którzy przychodzą do naszych urzędów miejskich z wnioskami o mieszkania komunalne. Ich liczba stale rośnie, ludzi potrzebujących mieszkań jest coraz więcej, natomiast budownictwo idzie stale na dół. Buduje się już bardzo mało. Tych problemów my na dole sami nie rozwiążemy. Jeśli państwo nam w tym nie pomożecie, to budownictwo mieszkaniowe będzie nadal kulało.</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#AndrzejRatajczak">W związku z tym apeluję do posłów i do wszystkich ekspertów, żeby połączyli wysiłki, dokonali wyboru konsensu, aby ustawę możliwie najszybciej uchwalić dla dobra społeczeństwa i dla kraju.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#TadeuszBiliński">Dziękuję za te życzenia. Czys szybko biegnie i będziemy musieli kończyć nasze dzisiejsze posiedzenie poświęcone konsultacji ustawy o niektórych formach popierania budownictwa mieszkaniowego. Pozwolę sobie na zakończenie zabrać głos, ale nie w formie podsumowania, ale udzielenia odpowiedzi na niektóre kwestie podjęte w dyskusji.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#TadeuszBiliński">Głębokość kryzysu mieszkaniowego jest nam wszystkim znana. Przyczyny zostały już jednoznacznie określone. Pierwszą było centralne sterowanie polityką mieszkaniową. Kolejna przyczyna, to niedostateczny udział społeczeństwa w pokrywaniu kosztów budownictwa i utrzymania istniejących zasobów mieszkaniowych.</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#TadeuszBiliński">Trzecią przyczyną jest administracyjny sposób zaspokajania potrzeb mieszkaniowych. Kolejna przyczyna, to niedocenianie uprawnień wynikających z tytułu własności. Ostatni powód, bardzo zresztą istotny, to interwencjonizm przedmiotowy.</u>
<u xml:id="u-36.3" who="#TadeuszBiliński">Wszyscy się zgadzamy z tymi ocenami, z diagnozą przyczyn mieszkaniowych niepowodzeń, ale kiedy przychodzi do konkretnych rozwiązań zmierzających do naprawy tego stanu rzeczy, to jesteśmy bardzo zróżnicowani w poglądach. Nie chcę w nie wnikać. Pragnę jedynie powiedzieć, że przed nami jest przeogromny zakres zadań. Chodzi o stworzenie frontu inwestycyjnego i remontowego, który by zaspokoił najpilniejsze potrzeby ludności. Wymaga to nie tylko ogromnego wysiłku ze strony instrumentacji prawnej, ale przede wszystkim wsparcia finansowego, a także zaangażowanie niemal całego społeczeństwa. W przeciwnym przypadku nie uda nam się rozwiązać problemu.</u>
<u xml:id="u-36.4" who="#TadeuszBiliński">Piękne były ustalenia przy „okrągłym stole” w kwietniu 1989 r., ale jak daleko jesteśmy dzisiaj od tamtych pięknych postulatów, czasami aż trudno uwierzyć, jak bardzo daleko.</u>
<u xml:id="u-36.5" who="#TadeuszBiliński">Czuję się zobowiązany do poruszenia kilku kwestii zasadniczych. Przepraszam, że nie będę powoływał się na wypowiedzi poszczególnych dyskutantów, nie chciałbym popełnić nietaktu pomijając kogoś. Chodzi przede wszystkim o poruszone tematy, często bardzo kontrowersyjne.</u>
<u xml:id="u-36.6" who="#TadeuszBiliński">Jedna sprawa wymaga wyjaśnienia. Omawiany dzisiaj na posiedzeniu projekt ustawy jest przedłożeniem rządowym i za niego odpowiada rząd. Jeśli proponujemy zmiany, to musimy przenieść również na siebie odpowiedzialność za ich wprowadzenie do projektu ustawy. Ten kto daje gwarancje finansowe stawia również swoje warunki.</u>
<u xml:id="u-36.7" who="#TadeuszBiliński">Czy ta ustawa służy spółdzielczości? Ja jestem przekonany, że służy. Bo to przecież spółdzielczość postulowała wprowadzenie budownictwa czynszowego w ramach spółdzielczości. A kredyt kontraktowy jest jedynym instrumentem dla szerszej części społeczeństwa. Będzie można z niego skorzystać również w ramach spółdzielczości mieszkaniowej.</u>
<u xml:id="u-36.8" who="#TadeuszBiliński">A zatem ustawa nie jest sprzeczna z interesem spółdzielczości. Niestety, pozbawia ją kredytu przedmiotowego.</u>
<u xml:id="u-36.9" who="#TadeuszBiliński">Kwestia oszczędzania i całego systemu kredytu kontraktowego była już wielokrotnie omawiana. Rzeczywiście, efekty wprowadzenia systemu kontraktowego będą widoczne najkrócej po 3 latach, a może i później. Co będzie się działo do tego czasu? Czy towarzystwa budownictwa społecznego wystarczą? Czy nadal będziemy tkwić w kryzysie i oddawać 2 mieszkania na 1000 mieszkańców, a nie przekazywać do użytku pięciokrotnie więcej mieszkań.</u>
<u xml:id="u-36.10" who="#TadeuszBiliński">Tak więc występuje potrzeba uruchomienia także innych instrumentów, które by pozwoliły przejść przez najtrudniejszy okres lat najbliższych.</u>
<u xml:id="u-36.11" who="#TadeuszBiliński">Kwestia czynszów i lokatorskiego prawa do lokali. Pragnę przypomnieć, że w ostatnim czasie spółdzielczość mieszkaniowa postulowała bardzo często zniesienie wręcz lokatorskiego prawa do spółdzielczego mieszkania. Chciano przejść tylko na formy własnościowe. Nie chcę tego teraz oceniać.</u>
<u xml:id="u-36.12" who="#TadeuszBiliński">Przy ocenie systemu kredytowego zbyt chyba pochopnie ktoś z państwa powiedział, że nie ma kłopotów ze spłatą kredytów mieszkaniowych. Zaległości w spłacie kredytów ocenia się na 56–59 bln starych zł. Kolejne zmiany przepisów dotyczących kredytowania nie przyniosły oczekiwanych efektów. Nawet ostatnie rozporządzenie uzależniające spłatę kredytu od normatywu powierzchniowego, a więc zgodne z zasadami gospodarki rynkowej, także nie odniosło większego efektu. Okazuje się, że nawet na tych warunkach wiele osób nie jest w stanie spłacać kredytów mieszkaniowych. Co przyniesie ustawa o pomocy państwa w spłacie kredytów zaciągniętych na cele mieszkaniowe - dopiero zobaczymy. Wniosek nasuwa się sam - proces spłaty kredytów nie przebiega w taki sposób, jakbyśmy sobie tego życzyli.</u>
<u xml:id="u-36.13" who="#TadeuszBiliński">Kolejna sprawa - jakie kasy i kto ma je powoływać? Rzecz jest szalenie trudna, zważywszy odpowiedzialność za gromadzone oszczędności. Przykład banku w Śremie, jak i innych banków, wskazuje, że bezpieczeństwo oszczędzających musi być pierwszym kryterium udzielania zezwoleń na prowadzenie kas. Wiele osób oszczędzających w bankach doznało znacznych strat. Dlatego nie można sobie pozwolić na wprowadzenie kolejnego systemu oszczędzania na mieszkania, który by zawiódł społeczeństwo. Takie rozwiązanie jest nie do przyjęcia. System może być nawet mniej korzystny dla oszczędzających, ale przede wszystkim musi być bezpieczny.</u>
<u xml:id="u-36.14" who="#TadeuszBiliński">Kilka informacji o różnych sprawach. Jak wspomniałem prace nad ustawą znajdują się w końcowej fazie. 26 maja odbyło się pierwsze czytanie w Sejmie, a w ubiegłym tygodniu powołana została podkomisja. Liczy ona 15 posłów z 5 komisji sejmowych. Planuje się zakończenie prac podkomisji nie wcześniej jak pod koniec sierpnia, bowiem prawie 6 tygodni posłowie będą na wakacjach. Należy przypuszczać, że prace nad ustawą zostaną w komisjach zakończone na przełomie września i października, potem zajmie się nią Senat. Niezbędny jest jeszcze podpis Prezydenta RP.</u>
<u xml:id="u-36.15" who="#TadeuszBiliński">Z tego wynika, że czasu wiele nie mamy. W najbliższe dwa wtorki podkomisja będzie rozpatrywać liczne uwagi i wnioski wniesione do ustawy, także przez samych posłów, ale również przez liczne instytucje i organizacje.</u>
<u xml:id="u-36.16" who="#TadeuszBiliński">Chciałbym zwrócić uwagę państwa na jeden fakt. W dyskusji podkreślano, iż wejście w życie ustawy pozwoli wykorzystać kwotę prawie 560 mld zł, które zostały zarezerwowane w budżecie tegorocznym na Krajowy Fundusz Mieszkaniowy. Jeśli jednak tej ustawy nie będzie w tym roku, to na przyszły rok nie będzie w budżecie żadnych środków na ten cel. W ub.r. udało się przeforsować w Sejmie, trochę na kredyt, ową kwotę 500 mld zł. Pani minister Blida dawała wręcz własną głowę za to, że ustawa o niektórych formach popierania budownictwa mieszkaniowego będzie przyjęta już w I połowie br. Niestety, tak się nie stało. Dosyć późno rząd przyjął ostateczną wersję projektu ustawy i dlatego dosyć późno rozpoczęte zostały w Sejmie prace nad tym aktem prawnym.</u>
<u xml:id="u-36.17" who="#TadeuszBiliński">Jak już powiedziałem zostały rozpoczęte konsultacje społeczne ustawy, trafiły do naszej Komisji pierwsze opinie i uwagi, za które serdecznie ich autorom dziękuję. Zwróciliśmy się z prośbą do resortu budownictwa, aby zechciał nam pomóc w rozpatrzeniu wszystkich zgłoszonych opinii i uwag, co ułatwi pracę podkomisji sejmowej.</u>
<u xml:id="u-36.18" who="#TadeuszBiliński">Co do zespołu ekspertów, to propozycja powołania go w określonym składzie osobowym została przyjęta przez podkomisję. Trzech posłów z różnych opcji politycznych zgłosiło kandydatury ekspertów i naprawdę trudno z góry przesądzić, że będą oni jednostronnie oceniać projekt ustawy. Ekspert powinien być niezawisły, niezależnie od swych poglądów politycznych.</u>
<u xml:id="u-36.19" who="#TadeuszBiliński">Przy okazji chciałbym wrócić pamięcią do ustawy o najmie lokali mieszkalnych i dodatkach mieszkaniowych. Jakkolwiek tamta ustawa nie była tak kontrowersyjna, jak omawiana dzisiaj, to różnice poglądów mogą jednak doprowadzić do pewnych zgrzytów w procesie legislacyjnym. Jak sobie przypominamy ustawa o najmie lokali i dodatkach mieszkaniowych była kontrowersyjna od samego początku. Wynikało to z różnicy interesów poszczególnych grup ludności, a zwłaszcza lokatorów i właścicieli budynków i lokali. Po jej uchwaleniu właścicielom nadal wydaje się, że za dużo jest uprawnień lokatorskich, a za mało właścicielskich. Z kolei lokatorzy są zdania, że ustawa za mało broni ich praw, dając jednocześnie za dużo uprawnień właścicielom nieruchomości. Samorządy terytorialne są zdania, że mają za dużo obowiązków, a za mało środków na ich realizację.</u>
<u xml:id="u-36.20" who="#TadeuszBiliński">Ale nie można przecież było uchwalić trzech osobnych ustaw. Parlament przyjął jedną ustawę, trochę kompromisową, ale zyskała ona niemal powszechną akceptację, a dostrzeżone braki zostaną zapewne usunięte w noweli ustawy. W ten sposób zyskamy nowoczesne narzędzie do prowadzenia gospodarki mieszkaniowej.</u>
<u xml:id="u-36.21" who="#TadeuszBiliński">Na tym przykładzie widać, jak bardzo złożony jest proces kształtowania ustaw. Jeśli jednak wszystkie zainteresowane strony będą dążyć do przygotowania ustawy o niektórych formach popierania budownictwa mieszkaniowego w możliwie najlepszej postaci, to z pewnością prace nad nią zostaną zakończone możliwie szybko. Nie ma jednak wątpliwości, że ustawa pozwoli zadowolić wszystkich. Wiele zgłaszanych dzisiaj propozycji było ze sobą sprzecznych. A zatem nadal przed nami okres bardzo trudny.</u>
<u xml:id="u-36.22" who="#TadeuszBiliński">Jeszcze kilka informacji. Sprawa infrastruktury technicznej jest szalenie ważna dla gmin. Bez rozwiązania tego problemu rozwój budownictwa mieszkaniowego nie nastąpi. Ustawa z 4 października 1991 r. o niektórych zmianach warunków przygotowania inwestycji budownictwa mieszkaniowego i zmianie niektórych ustaw na lata 1991–1995 zgodnie z art. 10 upoważniała do pozyskiwania środków na infrastrukturę techniczną pod określonymi warunkami.</u>
<u xml:id="u-36.23" who="#TadeuszBiliński">Ponieważ ustawa traci wartość z końcem roku, rozpatrywana jest inicjatywa poselska, aby tylko i wyłącznie pozostawić ze specustawy zasady dotyczące finansowania infrastruktury technicznej. Chodzi o to, aby jeszcze w ustawie budżetowej na rok 1996 znalazły się środki na infrastrukturę techniczną. Nie były to środki bardzo duże, w roku bieżącym w budżecie przeznaczono na ten cel ok. 900 mld zł, natomiast w roku poprzednim nawet półtora bln zł. Środki te, połączone z funduszami gmin, dawały jednak możliwość przygotowania terenów pod zabudowę mieszkaniową.</u>
<u xml:id="u-36.24" who="#TadeuszBiliński">Chciałbym również poinformować państwa, że w najbliższym czasie Sejm będzie rozpatrywał projekt ustawy o przedsiębiorstwie komunalnym, o utrzymaniu porządku i czystości na terenach zurbanizowanych, o modernizacji substancji mieszkaniowej oraz ustawę o nieruchomościach. Wszystkie te projekty ustaw, zgodnie z zapewnieniem resortu budownictwa, wpłyną do Sejmu w miesiącach jesiennych br. Zatem pierwsza część transformacji w budownictwie zostanie zakończona w I kwartale przyszłego roku, przynajmniej tak byśmy sobie życzyli.</u>
<u xml:id="u-36.25" who="#TadeuszBiliński">Kończąc naszą dzisiejszą wymianę poglądów chciałbym jak najserdeczniej podziękować wszystkim obecnym za udział w posiedzeniu, za prezentację poglądów i wymianę doświadczeń, zwłaszcza przez przedstawicieli TBS, działających co prawda niezupełnie legalnie, ale spełniających bardzo pożyteczną rolę poligonu doświadczalnego. Ich doświadczenia mogą się w najbliższych już miesiącach okazać niezwykle przydatne w szybkim wdrażaniu ustawy o niektórych formach popierania budownictwa mieszkaniowego.</u>
<u xml:id="u-36.26" who="#TadeuszBiliński">Szczególnie dziękuję gospodarzom miasta i gminy Śrem, którzy nas tak serdecznie przyjęli i stworzyli doskonałe warunki do przeprowadzenia spotkania.</u>
<u xml:id="u-36.27" who="#TadeuszBiliński">O jednej rzeczy zapomniałem państwa poinformować. Chodzi o utrzymanie w mocy zapisu ustawy podatkowej o ulgowej, preferencyjnej stawki VAT na budownictwo i usługi budowlane na poziomie 7 proc., a nie podniesienie jej do 22 proc. Początkowo posłowie zdecydowali się wystąpić w tej sprawie jedynie z dezyderatem, ale później uznaliśmy za celowe wniesienie inicjatywy poselskiej zmierzającej do zmian ustawy o podatku VAT. Chodzi konkretnie o przedłużenie o dalsze 3 lata zapisu o 7-procentowej stawce VAT na materiały i usługi budowlane.</u>
<u xml:id="u-36.28" who="#TadeuszBiliński">Zdajemy sobie sprawę z intencji ministra finansów, aby ujednolicić wszystkie stawki podatku VAT na poziomie 22 proc. Rozumiejąc intencje, wyrażamy jednak przeciw temu sprzeciw. Trzy lata temu, kiedy zaproponowano stawkę „o” oraz 7 proc. wszyscy byliśmy przekonani, że będą one wprowadzone tylko na okres przejściowy. Ale miały w tym okresie nastąpić warunki pozwalające na swobodny rozwój budownictwa mieszkaniowego. Miała być zdławiona inflacja do poziomu kilku procent, miały być także gotowe wszystkie instrumenty do kredytowania i finansowania budownictwa mieszkaniowego. Tak się nie stało, żaden z tych warunków nie został spełniony.</u>
<u xml:id="u-36.29" who="#TadeuszBiliński">Dlatego przedłużenie o dalsze 3 lata obniżonej stawki VAT na materiały i usługi budowlane wydaje się zasadne. Z takim projektem nowelizacji ustawy o podatku VAT wystąpiła Komisja Polityki Przestrzennej, Budowlanej i Mieszkaniowej. Odpowiedni projekt nowelizacji znalazł się już w lasce marszałkowskiej, zresztą łącznie z podobnym projektem grupy posłów. Mamy nadzieję, że posłowie innych komisji bez względu na orientację polityczną, będą popierać naszą inicjatywę ustawodawczą.</u>
<u xml:id="u-36.30" who="#TadeuszBiliński">Jeszcze raz wszystkim obecnym dziękuję serdecznie za udział w spotkaniu. Posiedzenie Komisji Polityki Przestrzennej, Budowlanej i Mieszkaniowej uważam za zakończone w pierwszej, zasadniczej części dyskusyjnej. Pozostaje nam jeszcze wizyta w pierwszym i jedynym jak dotychczas budynku śremskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego, do czego wszystkich, a zwłaszcza posłów, gorąco namawiam.</u>
<u xml:id="u-36.31" who="#TadeuszBiliński">W drugiej części posiedzenia posłowie wraz z przedstawicielami gmin biorących udział w programie pilotażowym TBS, zwiedzili budynek towarzystwa przy ul. Wojska Polskiego 14. Od ubiegłego roku zamieszkuje go 36 rodzin, wszystkie w lokalach dwupokojowych o powierzchni 40 ok. 50 m2. W pobliżu przewidziana jest budowa dalszych tego typu budynków z mieszkaniami komunalnymi na wynajem.</u>
<u xml:id="u-36.32" who="#TadeuszBiliński">Burmistrz miasta Śrem poinformował posłów o przebiegu budowy domu prywatnego, przeznaczonego również na wynajem. Budynek jest niemal gotowy, pierwsi lokatorzy wprowadzą się jeszcze w tym roku.</u>
<u xml:id="u-36.33" who="#TadeuszBiliński">Posłowie interesowali się podobnymi inicjatywami osób prywatnych, jak również dalszymi planami inwestycyjnymi Śremskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>