text_structure.xml 95.5 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#JuliuszBraun">Otwieram posiedzenie Komisji poświęcone wysłuchaniu informacji nt. stanu przekształceń Polskie Radio i Telewizja. Myślę, że bez fałszywej skromności co do dokonań poprzedniego Sejmu można powiedzieć, że zbudowanie legislacyjnych podstaw dla reformy radiofonii i telewizji należy do osiągnięć Sejmu poprzedniej kadencji. Zostały zbudowane podstawy dla funkcjonowania niezależnej radiofonii i telewizji, dla zerwania z istniejącym przez wiele lat modelem telewizji i jako instytucji służącej doraźnym celom propagandowym. Jak nowa jest ta sytuacja świadczy fakt, że po wyborach, natychmiast pojawiły się liczne spekulacje prasowe nt. zmiany składu Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, którą traktowano jako swego rodzaju „ciąg dalszy” Radiokomitetu, który powinien podlegać tym samym zasadom. Tymczasem KRRiT jest organem zupełnie innego rodzaju, działa w sposób niezawisły, a członkowie Rady przed upływem kadencji, odwołani być nie mogą, także przez ten organ, który ich powoływał. Zgodnie z ustawą, kierownictwo nad radiem i telewizją pełni w okresie przekształceń przewodniczący nieistniejącego już Komitetu ds. Radia i Telewizji.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#JuliuszBraun">Po wejściu w życie ustawy i powołaniu Krajowej Rady rozpoczął się okres przekształceń państwowej jednostki organizacyjnej „Polskie Radio i Telewizja”. W porozumieniu z przewodniczącym KRRiT oraz przewodniczącym dawnego Radiokomitetu, który obecnie radiem i telewizją kieruje ustaliliśmy, że właśnie sejmowa Komisja Kultury i Środków Przekazu będzie właściwym forum dla okresowego prezentowania informacji o tym, jak proces przekształceń postępuje.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#JuliuszBraun">Pierwsze posiedzenie z tego cyklu odbyło się. Pan prezes przekazał wtedy informacje o przewidywanym kalendarzu przekształceń i zadeklarował ich zakończenie do 1 stycznia przyszłego roku. Rozwiązanie Sejmu sprawiło, że przyjętych ustaleń nie mogliśmy dotrzymać i dopiero dziś odbywa się kolejne posiedzenie sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu nr. przekształceń p.j.o. PRiTV. Jak wszyscy wiedzą, przekształcenia są już w ostatniej fazie, znaczna część spółek radiowych została zarejestrowana, powołano spółkę „Telewizja Polska S.A.”, spółkę „Polskie Radio”. KRRiTV zgodnie ze swoimi kompetencjami powołała osoby, które od 1 stycznia będą kierować radiem i telewizją.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#JuliuszBraun">Tyle tego przydługiego wprowadzenia - chciałem tylko nakreślić okoliczności naszego dzisiejszego spotkania i dopiero w tej chwili serdecznie powitać naszych gości.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#JuliuszBraun">Pan prezes M. Markiewicz jest w tej chwili nieobecny, ale będzie później.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#JuliuszBraun">Jeśli chodzi o porządek obrad, przede wszystkim chciałbym prosić pana prezesa J. Zaorskiego o informację o stanie przekształceń. Chciałbym też prosić, aby pan sięgnął nieco dalej niż do ostatniego miesiąca. Następnie jeśli będzie już pan prezes M. Markiewicz, bylibyśmy wdzięczni gdyby powiedział kilka słów, przy czym w tym przypadku sytuacja formalna jest inna, bo obowiązek przedstawienia informacji i sprawozdania na Krajowej Radzie spoczywa dopiero po roku, a więc dopiero w maju lub czerwcu będziemy mogli prosić o takie informacje w sposób formalny.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#JuliuszBraun">Gdyby pan prezes K. Michalski zechciał zabrać głos - też będziemy się cieszyć. Później będzie czas na dyskusję i wypowiedzi posłów. Czy państwo aprobują taki plan na dzisiaj? Nie widzę sprzeciwów - bardzo więc proszę pana prezesa J. Zaorskiego o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#JanuszZaorski">Kilka słów tytułem wyjaśnienia. Zobowiązałem się tutaj, w tej właśnie sali i w obecności pana przewodniczącego J. Brauna, że w terminach comiesięcznych będę informował Komisję o stanie przekształceń p.j.o. PRiTV. Rozwiązano Sejm, my jednak takie comiesięczne spotkanie na terenie naszej firmy robiliśmy. Było takich spotkań pięć w czerwcu, lipcu, sierpniu, wrześniu i październiku. Obszerne sprawozdania dostarczyliśmy wczoraj wszystkim członkom Komisji. Jest to pięć materiałów, po jednym z każdego miesiąca. Ponieważ nie jest sensowne odczytywanie tego po kolei, zabrałoby to dużo czasu, chciałbym przedstawić państwu materiał zbiorczy. Nosi on tytuł: „Informacja o przebiegu przekształceń państwowej jednostki organizacyjnej „Polskie Radio i Telewizja”.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#JanuszZaorski">Rada Ministrów wydając w dniu 26 marca 1993 r. rozporządzenie w sprawie szczegółowego trybu inwentaryzacji mienia p.j.o. „Polskie Radio i Telewizja”, zasad podziału i przekazywania tego mienia oraz trybu rozpoznawania spraw spornych (Dz.U. nr 24, poz. 105), umożliwiła tworzenie samodzielnych jednostek w strukturach odpowiadających rozwiązaniom ustawy o radiofonii i telewizji.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#JanuszZaorski">Od tej chwili mógł się rozpocząć zasadniczy proces przekształceń, choć nie faktycznej likwidacji p.j.o. PRiTV. Od początku bowiem przyjęliśmy, że pojęcie „likwidacja” nie może być rozumiane w dosłownym tego słowa znaczeniu.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#JanuszZaorski">Przede wszystkim p.j.o. PRiTV nie posiadała osobowości prawej, w grę nie wchodziło też zawieszenie - choćby na krótki czas - jej działalności programowej. Likwidacja faktyczna nastąpiła dopiero po zarejestrowaniu ostatniej spółki przewidzianej w ustawie, natomiast w rozumieniu powołanego wyżej rozporządzenia oznaczała ona likwidację dotychczasowych struktur organizacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#JanuszZaorski">W maju br. kierownictwo p.j.o. PRiTV uzgodniło z ministrem finansów terminy i etapy zasadniczych przekształceń. Wydano zarządzenie o zakończeniu z dniem 30 czerwca br. działalności p.j.o. PRiTV w dotychczasowej strukturze organizacyjnej i sporządzeniu na ten dzień bilansu zamknięcia, jest to bilans I.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#JanuszZaorski">W ramach pierwszego etapu dokonano zamknięcia ksiąg rachunkowych na szczeblu jednostek samodzielnie bilansujących się oraz na szczeblu p.j.o. PRiTV.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#JanuszZaorski">Bilans ten miał znaczenie formalne, choć opierał się na regułach obowiązujących przy sporządzaniu bilansów. Obejmował on sprawozdanie finansowe bez potrzeby dokonania inwentaryzacji, z możliwością utworzenia rezerwy na należności budzące wątpliwość z punktu widzenia zasad prowadzenia rachunkowości.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#JanuszZaorski">Bilans ten nie podlegał badaniu przez biegłych rewidentów i stanowił podstawę bilansów otwarcia dla jednostek utworzonych w drugim etapie.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#JanuszZaorski">Z dniem 1 lipca 1993 r. powołano w ramach p.j.o. PRiTV 17 samodzielnie bilansujących się regionalnych rozgłośni radiowych oraz 2 jednostki „Telewizja Polska) i „Polskie Radio” z siedzibami w Warszawie.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#JanuszZaorski">Z tym dniem nastąpiło otwarcie ksiąg rachunkowych (bilans II), w 19 zorganizowanych częściach mienia, strukturalnie odpowiadających rozwiązaniom ustawowym, tj. przyszłym spółkom. Na tym etapie następował podział i przenoszenie składników majątkowych między samodzielnie bilansującymi się jednostkami. Każda decyzja dotyczy przemieszczeń majątkowych, była uzgadniania z Ministerstwem Finansów, po uprzednim zaopiniowaniu przez związki zawodowe. Przekazywanie mienia następowało na podstawie protokołów zdawczo-odbiorczych.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#JanuszZaorski">Powołano zespoły (m.in. ds. podziału gruntów i budynków, funduszów scentralizowanych, bazy wczasowej, zbiorów programowych), które przygotowały propozycje decyzji organizacyjno-majątkowych.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#JanuszZaorski">W lipcu tego roku zostały podzielone, dotychczas scentralizowane fundusze: socjalny i mieszkaniowy. Uzgodniono z Ministerstwem Finansów, że fundusze te, po ich podziale, nie będą włączone do kapitału akcyjnego spółek, gdyż stanowią zobowiązania wobec pracowników.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#JanuszZaorski">Z dniem 1 października 1993 r. nastąpiła likwidacja Zakładu Usług Pracowniczych, jednostki zajmującej się działalnością socjalno-bytową na rzecz pracowników radia i telewizji oraz administrującą ośrodkami wczasowymi. Po zasięgnięciu opinii związków zawodowych dokonano podziału bazy socjalno-wypoczynkowej między radio i telewizję. W oparciu o kadrę dotychczasowego Zakładu Usług Pracowniczych Polskie Radio oraz Telewizja Polska utworzyły własne służby socjalne, które będą odpowiednio funkcjonować w spółkach.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#JanuszZaorski">Dokonaliśmy podziału scentralizowanego dotychczas w Warszawie, Funduszu Rozwoju Polskiego Radia i rozgłośni regionalnych.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#JanuszZaorski">Jednocześnie kierownictwo p.j.o. PRiTV podjęło decyzję o dodatkowym zasilaniu finansowym wszystkich rozgłośni radiowych w środki pochodzące z zysków za ub.r. Powinno to umożliwić łagodne przejście tych jednostek w samodzielne podmioty prawne i tzw. „dobry start” na początku ich statutowej działalności.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#JanuszZaorski">Z dniem 1 października br. nastąpiło włączenie do struktury telewizji Polskiej Ośrodka Badania Opinii Publicznej, który na przestrzeni wielu lat swojego funkcjonowania w tej instytucji zmieniał organizacyjne podporządkowanie, zaś ostatnio stanowił wyodrębnioną komórkę p.j.o. PRiTV.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#JanuszZaorski">Po uprzednim generalnym uporządkowaniu spraw związanych z użytkowaniem gruntów i budynków uzyskaliśmy większość wymaganych decyzji o przekazaniu w zarząd nieruchomości skarbu państwa. Problemy powstały tam, gdzie ujawnili się byli właściciele lub właściciel jest nieznany. Dotyczy to nieruchomości położonych w Krakowie (radio przy ul. Szlak 71), Katowicach (ul. Ligonia 29), Łodzi (ul.Lumumby), czy w Poznaniu (obręb ulic Krzywoustego - Serafitek - Weteranów).</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#JanuszZaorski">W dniu 25 września 1993 r. kierownik p.j.o. PRiTV wydał zarządzenie, w którym uregulowana została kwestia podziału gruntów, budynków, lokali i urządzeń użytkowanych w Warszawie, a stanowiących własność skarbu państwa. Poszczególne składniki przekazano w zarząd Telewizji Polskiej lub Polskiemu Radiu, zgodnie z art. 66 ustawy o radiofonii i telewizji. Staną się one przedmiotem wieczystego użytkowania lub własnością przyszłych spółek.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#JanuszZaorski">Za kryterium podziału gruntów i budynków przyjęto względy funkcjonalności oraz możliwości samodzielnego tworzenia programu. Na zasadach wzajemności przyszłe spółki zachowają prawo do najmu, czy użytkowania części budynków i pomieszczeń technologicznych tam, gdzie fizyczny podział jest niemożliwy lub niecelowy.</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#JanuszZaorski">W trakcie drugiego etapu przekształceń przystąpiliśmy do realizacji jego zasadniczego elementu, tj. inwentaryzacji. Powołaliśmy Główną Komisję Inwentaryzacyjną oraz komisje inwentaryzacyjne i zespoły spisowe we wszystkich jednostkach p.j.o. PRiTV. Opracowany został harmonogram inwentaryzacji zakładający rejestrację wszystkich 19 spółek do dnia 31 grudnia 1993 r.</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#JanuszZaorski">W celu ujednolicenia kryteriów stosowanych przy inwentaryzacji oraz wycenie składników majątkowych, na kilku naradach z udziałem przedstawicieli Ministerstwa Finansów i komisji inwentaryzacyjnych uzgodniono w lipcu i sierpniu br. szczegółowe zasady.</u>
          <u xml:id="u-2.21" who="#JanuszZaorski">Inwentaryzacji podlegają środki trwałe, wyposażenie, zapasy magazynowe, produkcja w toku, inwestycje, środki pieniężne, zobowiązania i należności, wartości niematerialne i prawne. Inwentaryzacja prowadzona jest metodą szczegółową. Zatrudniono biegłych rewidentów, którzy sprawują kontrolę spisów z natury. Aktualizacji wyceny środków trwałych dokonuje się przy zastosowaniu aktualnych cen, kosztorysu, ceny płaconej za nowy środek trwały o takim samym lub zbliżonym przeznaczeniu i parametrach, a w razie braku danych - w oparciu o wycenę rzeczoznawcy.</u>
          <u xml:id="u-2.22" who="#JanuszZaorski">Generalnie należy stwierdzić, że dotrzymywane są terminy określone w harmonogramie Głównej Komisji Inwentaryzacyjnej. Problemy występują w Dyrekcji Realizacji Programów Telewizyjnych, gdzie należy zinwentaryzować prawie 100 tys. rekwizytów i kostiumów. Zgodnie z zaleceniem Ministerstwa Finansów, środki inscenizacji muszą być szczegółowo wycenione przez rzeczoznawców. Niektóre z nich mają wartość muzealną, inne są unikalnymi dziełami sztuki.</u>
          <u xml:id="u-2.23" who="#JanuszZaorski">Zachodziła więc potrzeba zaangażowania ekspertów - specjalistów z różnych dziedzin, jak też oddelegowania wielu pracowników do zespołów spisowych.</u>
          <u xml:id="u-2.24" who="#JanuszZaorski">Dzieje się to w warunkach normalnej i niezakłóconej działalności programowej. Brana jest pod uwagę możliwość przedłużenia terminu zakończenia spisów i wyceny środków inscenizacji w dyrekcji Realizacji Programów TV, co nie powinno jednak opóźnić procesu przekształcenia Telewizji Polskiej w spółkę skarbu państwa.</u>
          <u xml:id="u-2.25" who="#JanuszZaorski">Równolegle do procesu przekształceń p.j.o. PRiTV na drugim etapie pracowaliśmy nad statutami spółek publicznej radiofonii i telewizji. Ich projekty przekazaliśmy do Ministerstwa Finansów, a ostateczna wersja uzgadniana była z Krajową Radą Radiofonii i Telewizji.</u>
          <u xml:id="u-2.26" who="#JanuszZaorski">Etap trzeci przekształceń, to sporządzenie bilansów zamknięcia (bilans III) przez jednostki, które zostały już wyposażone w odpowiednie składniki majątkowe i są zdolne do samodzielnego tworzenia i rozpowszechniania programu radiowego lub telewizyjnego, a zatem są przygotowane do przekształcenia w spółkę skarbu państwa.</u>
          <u xml:id="u-2.27" who="#JanuszZaorski">Bilans zamknięcia sporządzamy według stanu na dzień poprzedzający dzień zarejestrowania spółki ma najistotniejsze znaczenie w procesie przekształceń. Ponieważ staje się bilansem otwarcia spółki, powinien odzwierciedlać realny kapitał tak, aby posiadająca osobowość prawną nowa jednostka była oparta na zdrowych ekonomicznie podstawach.</u>
          <u xml:id="u-2.28" who="#JanuszZaorski">Bilans zamknięcia badany jest przez biegłych rewidentów i zatwierdzany przez ministra finansów.</u>
          <u xml:id="u-2.29" who="#JanuszZaorski">Po wyznaczeniu przez Krajową Radę Radiofonii i telewizji składu osobowego władz przekształconych jednostek (tj. zarządu i rady nadzorczej), minister finansów sukcesywnie składał oświadczenia woli o ustanowieniu spółek. Zgodnie z przyjętym harmonogramem zawiązanie pierwszych jednoosobowych spółek akcyjnych skarbu państwa nastąpiło 16 września 1993 r. Były to spółki radiofonii regionalnej w Kielcach, Łodzi i Poznaniu. Po sądowej rejestracji rozpoczęły z dniem 1 października 1993 r. swoją statutową działalność.</u>
          <u xml:id="u-2.30" who="#JanuszZaorski">Kolejne spółki radiowe zawiązano 13 października br. Do rejestru wpisano 27 października spółkę krakowską, a 2 listopada spółki w Białymstoku i Katowicach. Cały czas oczywiście mówimy o radiu. W dniu 18 listopada br. minister finansów podpisał akty notarialne następnych 7 spółek radiofonii regionalnej: w Bydgoszczy, Gdańsku, Koszalinie, Olsztynie, Opolu, Szczecinie i we Wrocławiu, zaś następnego dnia zawiązana została ogólnopolska spółka telewizyjna „Telewizja Polska S.A.”.</u>
          <u xml:id="u-2.31" who="#JanuszZaorski">Kontrowersyjnym i najtrudniejszym problemem procesu przekształceń okazały się zbiory programowe PR i TV. Dotychczas ich gromadzeniem, ewidencjonowaniem, klasyfikowaniem i udostępnianiem zajmował się wyodrębniony w połowie lat 80 Ośrodek Informacji i Zbiorów Programowych. Kierownictwo p.j.o. PRiTV uznało, że w świetle ustawy o narodowym zasobie archiwalnym i archiwach, zbiory programowe stanowią część dorobku kultury narodowej i powinny formalnie pozostać własnością skarbu państwa, nie wchodząc (jako aport) do majątku spółek. Stanowisko to podzieliło Ministerstwo Finansów i Krajowa Rada radiofonii i Telewizji. Problemem stał się natomiast prawny i organizacyjny status zbiorów.</u>
          <u xml:id="u-2.32" who="#JanuszZaorski">Kierownictwo p.j.o. PRiTV stanęło na stanowisku, że niemożliwe będzie sprawne funkcjonowanie jednostek publicznej radiofonii i telewizji bez operatywnego dostępu do własnych archiwaliów. Zaproponowano przejęcie przez Telewizję Polską i Polskie Radio, na zasadzie przekazania w zarząd, odpowiednich części zbiorów, stosownie do kryterium programu, dla którego zbiory te zostały wytworzone, bądź zgromadzone.</u>
          <u xml:id="u-2.33" who="#JanuszZaorski">Polskie Radio i Telewizja, a następnie spółki, posiadałyby własne komórki organizacyjne zajmujące się gromadzeniem i udostępnianiem zbiorów, których działalność merytoryczna podlegałaby nadzorowi Naczelnego dyrektora Archiwów Państwowych. Spółki publicznej radiofonii i telewizji ponosiłyby koszty gromadzenia i zabezpieczania archiwaliów i otrzymywałyby w zamian prawo do ich udostępniania innym podmiotom również na zasadach komercyjnych.</u>
          <u xml:id="u-2.34" who="#JanuszZaorski">Między sobą spółki zawarłyby porozumienie o warunkach nieodpłatnego korzystania ze zbiorów - na zasadzie wzajemności. Zgodnie ze stanowiskiem naczelnego dyrektora Archiwum Państwowego wynikającym z przepisów ustawy z dnia 14 lipca 1983 r. o narodowym zasobie archiwalnym i archiwach (Dz.U. nr 38, poz. 173) oraz art. 63 ust. 2 ustawy o radiofonii i telewizji (Dz.U. z 1993 r. nr 7, poz. 34), to właśnie spółki są sukcesorami dokumentacji niearchiwalnej (tzw. kat. „B”), stanowiącej ok. 80% zbiorów. Spółki te otrzymają decyzje naczelnego dyrektora Archiwów Państwowych nakładające na nie obowiązek prowadzenia archiwów zakładowych.</u>
          <u xml:id="u-2.35" who="#JanuszZaorski">Krajowa Rada radiofonii i Telewizji zajęła natomiast inne stanowisko uznając, że zbiorów programowych nie należy dzielić i postanowiła powierzyć zarząd całością tych zbiorów (kat. „A” i „B”) spółce telewizyjnej.</u>
          <u xml:id="u-2.36" who="#JanuszZaorski">Chciałbym podkreślić, że ten skomplikowany proces przekształceń p.j.o. PRiTV dokonując się „w marszu” i w biegu nie spowodował żadnych zakłóceń w działalności programowej. Nie wpłynęło też ani jedno zażalenie na decyzję o podziale mienia do Komisji Odwoławczej powołanej przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JuliuszBraun">Dziękuję bardzo, myślę że należy wyrazić słowa podziękowania dla pana prezesa za tę ogromną pracę, jaka jest prowadzona w związku z przekształceniami. Ponieważ pana prezesa M. Markiewicza jeszcze nie ma, proszę, aby w imieniu Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wystąpił poseł M. Siwiec.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#MarekSiwiec">Ostrość spojrzenia na to, co działo się w ciągu minionego pół roku, pod nieobecność Komisji w znacznym stopniu osłabia czas, który minął, jak też fakt, który miał miejsce w miniony piątek, czyli rejestracja spółki „Telewizja Polska”. W momencie rozwiązania Sejmu wiedzieliśmy o jednej sprawie, że tempo przekształceń i dotrzymanie terminu w sposób naturalny staje się również troską Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Komisja sejmowa była zobligowana do pełnienia roli społecznego nadzorcy nad procesem przekształceń. Krajowa Rada podjęła uchwałę, która w pewnym sensie uzurpowała dla nas prawo pełnienia tego nadzoru społecznego, przy jednoczesnym wypełnianiu ustawowych obowiązków, jakie na Krajową Radę nałożył ustawodawca.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#MarekSiwiec">Jeszcze raz podkreślam, że kwestia dotrzymania terminu i tempa przekształceń była przedmiotem wielu zabiegów i wielu gier politycznych, jak również przedmiotem zmagania się z pewnym bezładem administracyjnym, o czym chcę opowiedzieć.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#MarekSiwiec">Istniały uzasadnione powody, aby twierdzić, że ośrodki władzy w państwie i pewien bezład administracyjny mogą spowodować, że zadeklarowany termin 1 stycznia 1994 r., jako moment wejścia w życie nowych spółek radia i telewizji może zostać zagrożony. Oczywiście sytuacja była o tyle skomplikowana, że deklaracje, które padały właściwie ze wszystkich stron były deklaracjami przyjaźni, poparcia tego terminu i właściwie nie dawały żadnych formalnych podstaw do niepokoju. Ale już w momencie rozwiązania Sejmu okazało się, że minister finansów termin bilansu I, o którym wspomniał pan prezes J. Zaorski wyznaczył 30 czerwca, mógł wyznaczyć dowolną datę, mógł to być 30 kwietnia i już spowodowałoby to przyspieszenie przekształceń o dwa miesiące.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#MarekSiwiec">Okazało się również, że niezbędne decyzje o charakterze organizacyjnym i finansowym w rozumieniu administracji mogą trwać nawet 14 miesięcy - tyle bowiem rutynowo powinna trwać inwentaryzacja 70 tys. kostiumów i eksponatów wraz z ich wyceną. 14 miesięcy inwentaryzacji i wyceny oznacza, że nowy rok finansowy, który rozpoczyna się w 1994 r. nakazuje kolejne przeszacowanie wszystkiego, czyli jakby rozpoczęcie całej operacji od nowa, a w konsekwencji kolejne przedłużenie terminu.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#MarekSiwiec">Tych zagrożeń było poro. Mogę z satysfakcją powiedzieć, że Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji wraz z Ministerstwem Finansów, przy aktywnym udziale pełnomocnik rządu ds. przekształceń p.j.o. PRiTV, wspólnie doprowadziła, że terminy zostały dotrzymane, a nawet przyspieszone.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#MarekSiwiec">Co w tym czasie zrobiła Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji i co jeszcze do zrobienia, a o czym warto tu powiedzieć? Otóż rola, którą na nas nałożył ustawodawca dotyczy uzgodnień statutowych. Statuty były przygotowywane przez ministra finansów jako organ założycielski, przekazane nam do uzgodnienia i niezwłocznie uzgadniane. jednocześnie zostaliśmy zobowiązani przez ustawę do wyłaniania kierownictwa spółek. Wszystkie terminy, według harmonogramu zaproponowanego przez Ministerstwo Finansów, związane z powołaniem spółek radiowych - przypomnę jedynie, że spółka główna radia nie została jeszcze powołana - zostały dotrzymane. Powołano odpowiednie zarządy i rady nadzorcze, procedura była dosyć kłopotliwa, gdyż dotyczyła całego kraju.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#MarekSiwiec">Kolejnym zagrożeniem terminu, o którym warto tutaj przypomnieć była sprawa archiwum. Otóż poglądy na sprawę archiwów była bardzo różne, zaznaczył to w swoim wystąpieniu pan prezes J. Zaorski, ale miało to bardzo istotny powód. Fundamentalnym elementem sporu nie było to, czy archiwa dzielić, czy nie dzielić, tylko czy archiwa stanowią majątek p.j.o. PRiTV, czy nie stanowią? Jeśli stanowią, to trzeba je policzyć i wycenić, a jeśli trzeba wycenić, to jak? Czy jest to wartość taśmy, czy wartość nagrania? Według specjalistów, którzy proponowali wycenę, wartość archiwów mogła wynosić kilka miliardów złotych, albo kilkaset miliardów złotych. Co znaczy liczyć majątek według tak niejednoznacznych kryteriów? Oznacza to na pewno jedno - może to trwać rok, dwa, albo pięć lat. Nasze stanowisko o niedzieleniu archiwów oraz o wyłączeniu ich z masy stanowiącej majątek spółek, było przede wszystkim podyktowane dotrzymaniem terminu przekształcenia p.j.o. PRiTV. Oczywiście za tym idzie wiele problemów, np. czy majątek związany z zasobami archiwalnymi jest domeną Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji - zeszło nam dwa miesiące, aby wreszcie uzyskać na piśmie potwierdzenie, że to właśnie Krajowa Rada, w pewnym sensie spadkobierca Radiokomitetu, ma w tej sprawie stanowisko decydujące.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#MarekSiwiec">Mówię o sprawie archiwum, bo sprawa ta nie została jeszcze do końca przesądzona. Pozostaje istotny problem określenia regulaminu funkcjonowania archiwów, powierzenie ich spółce „Telewizja Polska” w zarząd, problem dostępu „Polskiego Radia” do tych archiwów, dostępu innych nadawców, wreszcie problem organizacji archiwów, które działają w sposób mało efektywny.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#MarekSiwiec">Namiętności związane są z mediami, a nie ustawą, miały one szczególną egzemplifikację w procesie przekształceń, gdzie różne instytucje państwowe odkrywały, że istnieje nowe prawo, że istnieje ustawa o Radiofonii i Telewizji, że powstała Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. To były nowe odkrycia - mówiąc szczerze - trwają one do tej pory i nie jestem przekonany, czy wszyscy przeczytali tę ustawę od początku do końca. W procesie przekształceń p.j.o. PRiTV w spółki, moment rejestracji tych spółek jest pierwszym etapem. Przekształcenie będzie domeną i obowiązkiem nowych zarządów i rad nadzorczych, bo za decyzjami formalnymi, na które szansę dawała nowa ustawa o Radiofonii i Telewizji, którą to szansę w sporej części wykorzystaliśmy, musi iść zmiana formuły funkcjonowania polskiego radia i polskiej telewizji w stronę nadawcy publicznego, od nadawcy państwowego.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#MarekSiwiec">Przypomnę, że pytanie o termin zaadresowane do pana prezesa J. Zaorskiego padło z ust posła A. Zarębskiego. Termin 1 stycznia padł właśnie na tej sali i dlatego sprawozdanie co do tego terminu wydaje mi się najważniejsze. Wszystko pozostałe może być jeszcze szlifowane, dogrywane, ponieważ odbywać się będzie w zupełnie nowych okolicznościach prawnych, pod nowymi zarządami.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#MarekSiwiec">Pytanie, które trzeba również tutaj zadać - problem, który stoi przed Komisją, to dalszy tryb pracy nad przekształceniami. Otóż w dalszym ciągu, jak pan prezes wspomniał, działa p.j.o. PRiTV, która znajdzie się w trochę kadłubowym stanie, w momencie wyłączenia dominującej instytucji, jaką jest Telewizja Polska S.A. Niebawem, jak wierzę, ma to szansę stać się w tym tygodniu. Powstanie również Polskie Radio S.A. W związku z tym, do zarejestrowania pozostaną rozgłośnie regionalne polskiego radia w Warszawie, Rzeszowie, Bydgoszczy, Zielonej Górze i w Lublinie.</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#MarekSiwiec">Mówiłem tutaj o namiętnościach - chciałbym podać jeden przykład. Minister finansów w połowie listopada, zwrócił się pisemnie do przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z wnioskiem o natychmiastowe zarejestrowanie spółki Telewizja Polska S.A. Motywował to w bardzo krótkim, ale dość stanowczym piśmie, sytuacją finansową instytucji i niesprecyzowanymi bliżej nieprawidłowościami, które wiążą się z jej funkcjonowaniem. Istotne w tym piśmie jest, że to co być może mogło trwać dwa lata w rozumieniu poprzedniego ministra finansów - było do zrobienia w trzy dni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JanuszZaorski">Przepraszam, ale pan się pomylił - to było 15 października.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#MarekSiwiec">W każdym razie postulat był taki, aby to zrobić przed 22. Chcielibyśmy zracjonalizować postulat ministra w ten sposób, aby uznając możliwość przyspieszenia zrobić to tak, by przynajmniej procedura wyboru władz miała cechy poważnej procedury. Chcę powiedzieć, że wszyscy ci, którzy uczestniczyli w tej procedurze, przeszli wielką próbę i należą się im w naszym przekonaniu, wielkie podziękowania, chociaż na etapie dochodzenia do tego faktu, namiętności było dużo.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#MarekSiwiec">Na zakończenie powiem jeszcze, że współpraca z panem prezesem J. Zaorskim, mimo różnych na ten temat opowieści, przedstawiała się bardzo dobrze, do tego stopnia, że pan prezes regularnie informował Krajową Radę Radiofonii i Telewizji o procesie przekształceń, traktując nas jako depozytariusza roli, którą przyjęliśmy w momencie rozwiązania Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JuliuszBraun">Są również na sali przedstawiciele powołanych już władz Polskiego Radia S.A. i Telewizji Polskiej S.A., którzy od stycznia będą pełnić swoje funkcje. Chciałem zapytać, czy pan prezes K. Michalski i ewentualnie ktoś z telewizji chcieliby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#KrzysztofMichalski">Będę mówił bardzo krótko, ponieważ funkcjonuję od tygodnia jako prezes zarządu spółki, której jeszcze nie ma. Chciałem powiedzieć o tym co robimy, w jakim kierunku idą nasze prace i na czym polega to, zdawałoby się na pierwszy rzut oka, łatwe zadanie - już teraz po tygodniu pracy z zarządem wiem, że skala problemu dużo większa niż nam się wydawało, gdy decydowaliśmy się wziąć na siebie ten ciężar.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#KrzysztofMichalski">Sprawa pierwsza - skład zarządu spółki radiowej ukształtowany został w ten sposób, że wszystkie 5 osób to obecni pracownicy radia, przy czym 3 osoby, w dalszym ciągu są na stanowiskach kierowniczych. Są to dyrektorzy Agencji Reklamy Polskiego Radia, Biura Programowego. Ja w dalszym ciągu jestem radiowej „jedynki”. Pozostałe dwie osoby to Roman Czejarek, człowiek bardzo młody, ale bardzo sprawny organizacyjnie i pan Włodzimierz Pałka, osoba, która stworzyła system informatyczny w Polskim Radiu.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#KrzysztofMichalski">Teraz sprawa bardzo ważna, chociaż przy przekształceniach, nie od tego może powinienem zacząć - przejmujemy ciężar kierowania Polskim Radiem w sposób płynny. Codziennie spotykamy się z prezesem Owsińskim, z jego zastępcami, z ludźmi, które kierują istotnymi fragmentami firmy - finansami, inwestycjami, techniką. W tej chwili prezes Owsiński, aby umocować nas do działania na całym obszarze firmy, stworzył z członków zarządu komisję dla opracowania struktury, regulaminu i planu techniczno-ekonomicznego na przyszłe lata. W tej chwili najbardziej dla nas absorbująca jest praca, którą już wcześniej rozpoczęliśmy - praca nad strukturą przyszłego radia.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#KrzysztofMichalski">Chodzi tu przede wszystkim o stworzenie systemu organizacyjno-prawnego, regulaminu, struktury, sposobu pracy zarządu tak, abyśmy działali zgodnie z Kodeksem handlowym.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#KrzysztofMichalski">Zastanawialiśmy się też, w jaki sposób zmienić, czy też zmodernizować plany inwestycyjne, a ponieważ każdy z nas zajmował się już wcześniej fragmentem tych planów, to nie przedstawia to, być może, takich problemów, z jakimi będą mieć do czynienia koledzy w telewizji.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#KrzysztofMichalski">Inna, bardzo istotna sprawa, to umowy, które zobowiązują obecne Polskie Radio do współpracy z różnymi organizacjami i radiofoniami zewnętrznymi. Wiedzą państwo, że w Polskim Radiu mają swoje fragmenty również radiofonie zewnętrzne, takie jak „Wolna Europa”, „Głos Ameryki”, BBC, czy Radio Watykańskie.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#KrzysztofMichalski">Najważniejsze jest dla nas to, że nie chcielibyśmy zgubić, przy tworzeniu nowych struktur regulaminów tego, co dla tej specyficznej spółki jest najważniejsze - czyli programu. Już w tej chwili dokonaliśmy podziału obowiązków, który zmusi wszystkich członków zarządu do zastanowienia się nad wyprofilowaniem poszczególnych programów tak, abyśmy zadanie radia publicznego mogli spełniać jak najszerzej. Może jest to ciężar, ale dla mnie jednak największą przyjemnością jest tworzenie programu, próba stworzenia takiego radia publicznego, żebyśmy w przyszłości, kiedy przestaniemy już być członkami zarządu mogli powiedzieć, że się nam udało. To właściwie wszystko. Możemy odpowiadać na państwa pytania.</u>
          <u xml:id="u-8.7" who="#KrzysztofMichalski">Jest tutaj dyr. Jędrzejewski, członek zarządu, odpowiedzialny dotychczas w Polskim Radiu za koordynację programów, a w zarządzie spółki również za tworzenie planu merytorycznego i ekonomicznego, chcemy bowiem tworzyć ten plan zupełnie inaczej, niż było to do tej pory w Polskim Radiu, gdzie dawało się określoną sumę pieniędzy, a później w jej ramach, kierownicy poszczególnych jednostek budżetowych próbowali rozgrywać skomplikowaną grę.</u>
          <u xml:id="u-8.8" who="#KrzysztofMichalski">Chcemy stworzyć ten plan od dołu, uwzględniając potrzeby nie tylko działów i programów, ale nawet poszczególnych redakcji imamy nadzieję, że uda się nam zrobić to szybko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#JuliuszBraun">Czy pan B. Bozkowski zechciałby powiedzieć kilka słów, jako członek zarządu nowej spółki telewizyjnej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#BronisławBozkowski">Występuję tutaj w roli pełnomocnika pana prezesa ds. przekształcenia firmy, a zarazem mam wystąpić jako członek zarządu spółki Telewizja Polska S.A. Chociaż nie ma pana W. Walendziaka powiem krótko o tym, co w tej chwili robimy.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#BronisławBozkowski">Obecnym zadaniem jest przejmowanie w łagodny sposób wszystkich spraw formy. Mamy w związku z tym stały, bieżący kontakt z kierownictwem Radiokomitetu i p.j.o. PRiTV. Chcemy to załatwić tak, by z dniem 1 stycznia 1994 r., kiedy spółka zacznie funkcjonować, wdrożyć się w te sprawy. Muszę powiedzieć, że ze strony kierownictwa p.j.o. PRiTV widoczna jest na co dzień chęć współpracy. Jesteśmy w tej szczęśliwej sytuacji, że dwóch członków zarządu funkcjonuje w firmie pan Stanisław Nowak oraz ja i na nas właśnie spoczywa główny obowiązek przejmowania tych spraw. Natomiast pozostali członkowie zarządu intensywnie pracują nad tym, co ewentualnie trzeba by w spółce szybko zmienić, bo to jest następny etap przekształcenia tej firmy. Ze wstępnych ustaleń wynika, że podstawową sprawą jest wypracowanie nowej struktury Telewizji Polskiej, struktury, która uwzględniałaby nowy system ekonomiczno-finansowy.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#BronisławBozkowski">Oczywiście nie będzie on wdrożony z dniem 1 stycznia 1994 r., bo nie ma takiej możliwości, ale etapami. Nie będziemy dokonywali jakiejś rewolucji, bo firma cały czas musi funkcjonować i nadawać program. Nowy system uważamy jednak za najważniejszą sprawę.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#BronisławBozkowski">Jest też głośna obecnie sprawa obsady personalnej. Bez nowej struktury nie będzie można tej sprawy ruszyć, ale sądzę, że do połowy grudnia, wstępne projekty będą opracowane i udostępnione wszystkim zainteresowanym. tyle mogę powiedzieć o obecnym stanie pracy zarządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JuliuszBraun">Przechodzimy wobec tego do drugiej części. Oddaję głos posłom. Proszę o pytania i wypowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#AdamHalber">Chciałbym prosić o wyjaśnienie sprawy zbiorów. Pojawiają się bowiem dwa określenia: „zbiory archiwalne”, o których mówił pan poseł M. Siwiec i „zbiory programowe”, o których jest mowa w dokumentach dostarczonych przez pana prezesa J. Zaorskiego. Jest to wielka różnica, przynajmniej jeśli idzie o technologię funkcjonowania Polskiego Radia. Czy mówimy ciągle o tych samych zbiorach używając dwóch określeń, czy też nie?</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#AdamHalber">Drugie pytanie - ponieważ wiem, że ciągle budzi to namiętności, a pracownicy radia nie wiedzą, jak będą funkcjonować te zbiory, np. - czy „efektoteka” to są zbiory programowe, czy też archiwalne?</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#AdamHalber">Mam więc dwa pytania, jedno do członków Krajowej Rady nt. sposobu używania tych dwóch sformułowań, a drugie do pana prezesa K. Michalskiego, jak powinno wyglądać funkcjonowanie zbiorów radiowych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#WiesławGołębiowski">Chciałem zapytać pana prezesa K. Michalskiego, czy dla wszystkich radiostacji regionalnych są, na dzień dzisiejszy, zarezerwowane pasma UKF na tzw. „wysokim UKF”?</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#WiesławGołębiowski">I druga sprawa. W tych rozważaniach nt. przekazania i wykorzystania zbiorów archiwalnych rysują się między wierszami takie dwie skrajności. Jedna, że część tych zbiorów może się po jakimś czasie okazać zbiorami martwymi, z trudnym dostępem do nich i druga sprawa, że stworzy się precedensowe możliwości dostępu „wyławiania rodzynek” z ogólnej masy zbiorów, na bliżej nieokreślonych zasadach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#JuliuszBraun">Jeśli chodzi o pierwsze pytanie, to należy je kierować do Krajowej Rady, bo to ona decyduje o przydziale częstotliwości, natomiast pan prezes K. Michalski będzie szefował tylko centralnemu radiu, czterem programom Polskiego Radia. Z kolei rozgłośnie regionalne są to jednostki całkowicie autonomiczne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#RyszardZając">Czy w tym procesie przekształceń, jakie się w tym momencie dokonują uwzględniono w jakiś sposób kwestię praw autorskich? Zmienia się podmiot prawny, dotychczas mieliśmy do czynienia z jednym podmiotem, w tej chwili tych podmiotów będzie więcej. Jestem więc ciekaw, jak zostanie rozstrzygnięta kwestia praw autorskich?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#RyszardUlicki">Pytanie do pana prezesa K. Michalskiego - czy podział bazy lokalowej w Warszawie pana zadowala, czy też nie? Czy ma pan jakieś zastrzeżenia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#AleksanderKrawczuk">Pan prezes J. Zaorski wspomniał o pewnych kłopotach związanych z tytułami własności przejmowanych obecnie budynków. Konkretnie chodzi mi o sprawę budynku radia przy ul. Szlak w Krakowie, gdzie znalazł się właściciel. Co będzie, jeśli ten właściciel zażąda zwrotu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#JanRudkiewicz">Chcę wrócić do sprawy archiwaliów. Wydaje mi się, że zadane wcześniej pytanie, czy są to zbiory archiwalne, czy programowe, ma duże znaczenie. Zgadzam się całkowicie z zapisem, który stwierdza, że są to dobra narodowe. W związku z tym sądzę, że bardziej pasuje tu nazwa „zbiory archiwalne” o wartości narodowej, niż „zbiory programowe”, która właściwie nic nie oznacza. W tej sytuacji chciałem wrócić do inicjatywy powołania Fototeki Narodowej. Niedawno tu, na tej sali, mówiliśmy o sprawie „Polskich Nagrań”, wiemy dobrze, że jest wielu ludzi w Polsce, którzy mają na zasadzie hobbystycznego zbieractwa, różne zbiory, które chcieliby komuś przekazać, a nie bardzo wiedzą komu. Może przy tej okazji, należałoby powrócić do idei Fonoteki Narodowej, a przede wszystkim jednoznacznie określić, czy te zbiory mają być pod ochroną instytucji archiwalnych. Inny jest bowiem wtedy status tej dokumentacji i zbiorów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#DorotaKempka">Pytanie do Krajowej Rady. Tak się składa, że bydgoski ośrodek IV otrzymał częstotliwość na kanale 12. Wcześniej korzystał z większej częstotliwości, czy jest jeszcze jakakolwiek szansa, abyśmy mogli powrócić do pierwotnej częstotliwości?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#JuliuszBraun">Myślę, że zakończymy tę turę pytań, nie zamykając oczywiście dyskusji. Proszę więc o odpowiedzi, ale najpierw jeszcze...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#JanDwożak">Mam trzy pytania. Jedno do radiowców: mianowicie od dwóch miesięcy istnieją i funkcjonują dwie, czy trzy spółki radiofonii regionalnej - czy są już jakieś doświadczenia dobre i złe, które mogłyby służyć jako nauka dla przyszłych spółek, a zwłaszcza dla wielkiej spółki telewizyjnej? Jak sobie te spółki radzą?</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#JanDwożak">Drugie pytanie dotyczy Rady Programowej. Istnieje takie ciało, zapisane w ustawie o radiofonii i telewizji. W tych spółkach, które zostały już powołane zostało to statutowo rozwiązane. Czy można by wiedzieć, jaka koncepcja Rady Programowej stała za rozwiązaniami statutowymi? Jest to - moim zdaniem - sprawa niezwykle istotna, ponieważ właśnie tam, chociaż Rada Programowa ma tylko uprawnienia opiniodawczo-doradcze, powinna się skupiać istota nowej, publicznej natury radia i telewizji.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#JanDwożak">Trzecie pytanie - jak przedstawiciele nowego zarządu spółki telewizyjnej widzą rolę producentów niezależnych w reformowanej telewizji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#JanuszZaorski">Większość pytań jest kierowanych bądź do przedstawicieli Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, bądź do prezesa K. Michalskiego. Na pytanie szczegółowe pana posła A. Krawczuka, dotyczące przekształceń i właścicieli, a właściwie kwestii uporania się z problemem budynku radia przy ul. Szlak 71 odpowie mój pełnomocnik, który dokładnie zna sprawę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#BronisławBozkowski">Budynek ten był przed wojną własnością prywatną. Był to też jeden z nielicznych w Krakowie budynków, które zostały w czasie wojny zniszczone. Po wojnie został on odbudowany, właśnie na cele rozgłośni regionalnej w Krakowie. W ustawie o Radiofonii i Telewizji są zapisy mówiące o przekazywaniu nieruchomości w użytkowanie wieczyste. Czy ustawa weszła w życie, właściciele zwrócili się do sądu w celu odzyskania nieruchomości. W Krakowie wielu właścicieli próbuje odzyskać swoją własność i jest to sprawa znana, bo została ona przed sąd odrzucona, a właściciele skierowali ją do NSA. NSA również odpowiedział negatywnie motywując to tym, że budynek został odbudowany ze środków skarbu państwa. Jest to trudna sprawa prawna. W tej chwili właściciele odwołali się od wyroku, decyzja NSA ponownie jest negatywna, a próbują jeszcze coś zrobić w Ministerstwie Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa. Z informacji jakie otrzymaliśmy od prawników z ministerstwa wynika, że ci państwo nie mają żadnych szans na odzyskanie budynku. Wolą wojewody, z którym rozmawiałem we wrześniu jest przekazanie go w użytkowanie wieczyste spółce rozgłośni regionalnej w Krakowie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#JuliuszBraun">Jeśli to wszystko, to proszę teraz przedstawicieli Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#AndrzejZarębski">Padło tutaj pytanie o to, czy regionalne rozgłośnie mają zapewnione pasmo „wysokiego UKF” dla swojej działalności wówczas, gdy polska radiofonia przejdzie na nadawanie tylko i wyłącznie w tym paśmie, a stanie się to po 1995 r. Tak, mają. Ustawa mówi o tym, że Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji musi, dla potrzeb radiofonii publicznej przyznać te częstotliwości, które były dotąd przez nią używane. Mieliśmy oczywiście świadomość tej konwersji pasma i w toku rozmów stworzyliśmy pełen wykaz częstotliwości potrzebnych radiofonii publicznej, zarówno tej spółce, która będzie nadawała programy ogólnopolskie, jak i spółkom regionalnym, aby mogły spełnić swoje ustawowe obowiązki dotarcia do wszystkich tych, którzy płacą abonament. Są z tym pewne problemy, myślę że będziemy rozmawiać o tym wtedy, kiedy Krajowa Rada będzie tutaj bezpośrednim bohaterem posiedzenia Komisji. Na dziś wygląda, że jeżeli chodzi o Polskie Radio, to nie ma zagrożenia, że ktoś nie otrzyma częstotliwości i przestanie być słyszalny.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#AndrzejZarębski">Częstotliwości dla radiofonii publicznej były na pierwszym miejscu i dopiero po sporządzeniu pełnego ich wykazu patrzyliśmy na to, co jeszcze zostaje wolnego dla radiofonii prywatnej.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#AndrzejZarębski">Gdy zaś idzie o wątek zbiorów archiwalnych, czy też programowych, który przewijał się w kilku wypowiedziach, to chcę podziękować za to, że Komisja wykazuje zainteresowanie tą kwestią, kwestią do której ostatecznego rozstrzygnięcia jest jeszcze bardzo daleko. Obecnie wyłączyliśmy te zbiory z remanentu służącemu przekształceniom telewizji i radia w spółki. Natomiast co będzie dalej nie wiemy. Możemy tylko mówić o pewnych ideach, np. idea, która jest bliska Krajowej Radzie mówi, że byłoby to coś w rodzaju „dobra narodowego”, z pełnym, operatywnym i bezpłatnym dostępem telewizji i radia publicznego, jak również z możliwością korzystania przez nadawców prywatnych, na zasadach komercyjnych, czyli odpłatnie. Problem, o który pan poseł pytał, rozróżnienie pomiędzy zbiorami archiwalnymi i programowymi nie jest problemem teoretycznym, lecz praktycznym. W stanie takim, w jakim znajdują się archiwa nikt nie jest w stanie tego rozróżnić. Otóż ustawa o archiwach doprowadza i do takiej sytuacji, że taśma znajdująca się w kamerze filmującej nasze dzisiejsze spotkanie, również może być zaliczona do zbiorów archiwalnych. Krajowa Rada otwarta jest na rozwiązania, które zmierzałyby do idei zbliżonej do naszej i uwzględniałyby konieczność doinwestowania archiwów, przekopiowania zbiorów na nowe nośniki, dokończenia inwestycji służących magazynowaniu. Wciąż myślimy o tym i nie jesteśmy w tym odkrywczy, nie wymyślamy Ameryki, patrzymy z uwagą, jak rozwiązała te sprawy BBC, jak rozwiązują Francuzi, szukamy najbardziej korzystnych wzorców.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#AndrzejZarębski">Pan J. Dwożak pytał o Rady Programowe. Ustawa powiada, że Rady Programowe to organy doradczo-opiniodawcze zarządów spółek radiowych i telewizyjnych. W przypadku telewizji, która będzie jedną spółką ze swoimi terenowymi oddziałami, powstanie Rada Programowa centralna, którą mianuje Krajowa Rada Radiofonii i telewizji spośród ugrupowań parlamentarnych oraz osób reprezentujących społeczne interesy i oczekiwania - tak brzmi zapis ustawy, żywcem przeniesiony później do statutu telewizji.</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#AndrzejZarębski">Gdy idzie o Rady Programowe przy oddziałach terenowych spółki telewizyjnej, kompetencje do ich powoływania ma zarząd telewizji po konsultacjach z Krajową Radą.</u>
          <u xml:id="u-25.5" who="#AndrzejZarębski">Inaczej ta sprawa wygląda w przypadku radiofonii, która jak państwo wiecie podzieliła się na kilkanaście spółek regionalnych oraz jedną centralną spółkę, nadającą cztery programy ogólnopolskie. Wszędzie tam Rady Programowe powołuje Krajowa Rada. Statut mówi, że Rady Programowe mają liczyć nie więcej niż 15 osób. Pytanie to padło w samym środku prac Krajowej Rady nad przygotowaniem modelu konstrukcji Rad Programowych, uwzględniającego myśl zapisu ustawy mówiącego o obecności ugrupowań parlamentarnych oraz osób spoza sfery parlamentu reprezentujących „społeczne interesy i oczekiwania”.</u>
          <u xml:id="u-25.6" who="#AndrzejZarębski">W najbliższym czasie Krajowa Rada podejmie w tej sprawie dialog z instytucjami, które będą naszymi partnerami przy konstrukcji tych ciał.</u>
          <u xml:id="u-25.7" who="#AndrzejZarębski">Natomiast idea Fonoteki Narodowej, jeśli dobrze zrozumiałem pana posła jest - jak sądzę - bardzo bliska myśleniu Krajowej Rady o zbiorach archiwalnych, jako „dobru narodowym”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#JuliuszBraun">Chciałem przypomnieć o szczegółowym pytaniu pani senator.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#MarekSiwiec">Pani senator zadała pytanie, jak rozumiem, dotyczy mocy kanału dla telewizji ośrodka bydgoskiego. Otóż w tej sprawie nie nastąpiło żadne ograniczenie. Ośrodek telewizji bydgoskiej nadaje swoją część programu regionalnego, korzystając z tych kanałów, które są przeznaczone dla programu II. Natomiast jest przewidziany do przydzielenia dodatkowy kanał telewizyjny. Tutaj musi być trochę bardziej rozbudowany komentarz. Procedura przydzielania częstotliwości radiowych i kanałów telewizyjnych jest podobna, najpierw są zaspokajane potrzeby telewizji publicznej, a to co pozostaje jest przeznaczone do oferty komercyjnej, do procesu koncesyjnego.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#MarekSiwiec">Gdy otrzymaliśmy od Ministerstwa Łączności „mapę kanałów”, okazało się, że jest gorzej niż źle. Do zaspokojenia potrzeb telewizji publicznej, mówię tu o programach I i II, z tego co zostaje, praktycznie nie jest możliwe skonstruowanie ogólnopolskiego programu, który miałby być przeznaczony do procesu koncesyjnego. Dzieje się tak dlatego, że w Polsce jako jednym z ostatnich krajów Układu Warszawskiego, wojsko blokuje taką liczbę kanałów telewizyjnych, że - mówię to już z całkowitą pewnością - w żaden sposób nie odpowiadało to potrzebom obronności kraju. Mówię o tej sprawie, gdyż będzie ona przedmiotem wielkiego konfliktu i publicznej dyskusji z instytucjami Wojska Polskiego.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#MarekSiwiec">Kanały, które były w naszej dyspozycji zostały rozdysponowane w taki sposób, aby każdy ośrodek uzyskał przynajmniej jedną częstotliwość lokalną, dającą możliwość nadawania programu regionalnego, ale również, żeby nie wyeliminować możliwości stworzenia ogólnopolskiego programu telewizyjnego. I taka jest geneza zapowiedzianej decyzji dotyczącej kanału 12.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#MarekSiwiec">Natomiast troską Krajowej Rady będzie zagwarantowanie coraz szerszego dostępu ośrodków do programu, który daje możliwość faktycznego dotarcia do całego regionu. Nawet w przypadku tych ośrodków, które otrzymały kanał dużej mocy, nie istnieje możliwość pokrycia nadawaniem tego terenu, który jest pod zasięgiem oddziaływania przekaźników i przemienników, składających się na sieć programu II.</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#MarekSiwiec">Jeszcze raz podkreślam, że decyzja, która ma zapaść - utworzenie programu regionalnego w Bydgoszczy - jest rozszerzeniem oferty programowej i w żaden sposób jej nie ogranicza także dlatego, że w tej chwili programu lokalnego w Bydgoszczy jeszcze nie ma.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#RyszardBender">Jestem rad, że pan poseł poruszył sprawę archiwów. Są tutaj historycy, którzy wiedzą, że nie ma dotąd analogii między archiwami dotyczącymi produkcji krajowej, a tym co pozostaje z produkcji filmowej, czy radiowej. Jest to problem, w którego przypadku być może trzeba będzie inicjatywy ustawodawczej dotyczącej przynajmniej zmiany ustawy o archiwach. Archiwa bowiem biorą to w sposób klasyczny: kończy się jakiś urząd, to jego dokumenty staną się archiwaliami. Jak to jednak wygląda w telewizji? Czy jak jakiś program skończy się, to czy należy wtedy zamknąć to jako archiwum? Czy też nie jest to jeszcze materiałem zamkniętym? Nad tym trzeba się właśnie zastanowić, bo nie można pozwolić, aby to wszystko było ruchome, programowe dlatego, że są dobra, które w ten sposób mogą się gdzieś pogubić.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#RyszardBender">Z drugiej jednak strony, zamknięcie jakiegoś programu uniemożliwia korzystanie z niego, bo jest zapisane w ustawie, że dopiero po tylu a tylu latach od zamknięcia danego dokumentu, można zeń ponownie korzystać. Nawet przy liberalnym podejściu mogłaby to być zbyt duża bariera czasowa. Dlatego wydaje mi się, że należałoby pomyśleć o tym, w jaki sposób zintegrować zasoby archiwalne, żeby ustawa je obejmowała, a równocześnie nie utrudniała korzystania.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#RyszardBender">Powinno to być jednak zrobione w sposób organiczny tak, aby te analogie były możliwie bliskie. Sądzę, że bez uregulowania ustawodawczego będziemy się ciągle kręcić w miejscu i możemy popełnić wiele błędów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#JuliuszBraun">Mamy za sobą turę odpowiedzi, wracamy więc do pytań i wypowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#KrzysztofMichalski">Ponieważ były konkretne pytania skierowane do zarządu i do mnie osobiście, będę jeszcze odpowiadał. Były trzy takie pytania. Po pierwsze, czy podział bazy lokalowej nas zadowala? Nie. Podczas rozmowy z Krajową radą powiedziałem, że jest jeden element, który w tej chwili, kiedy warszawska rozgłośnia radiowa musi dostać prawo współwłasności budynku radia przy ul. Myśliwieckiej, wiele spraw nam komplikuje. Konkretnie chodzi o budynek „D”, który w tej chwili został przekazany telewizji i znajduje się przy ul. Woronicza 17, a naszym zdaniem stanowi naturalne zaplecze budynku „C”, w którym znajdują się studia radiowe, Teatr Polskiego Radia, studio eksperymentalne oraz studio „S-1” - koncertowe.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#KrzysztofMichalski">W ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy zostało stworzone studio emisyjne, do emisji programu II Polskiego Radia i w tej chwili po decyzji przyznania budynku „D” telewizji, będziemy musieli wyprowadzić program II, a to wymaga znowu zmian technologicznych i organizacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#KrzysztofMichalski">Poza tym, tak naprawdę, nie mamy dokąd tego programu wyprowadzić, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że warszawska rozgłośnia radiowa, która zajmuje w tej chwili zaledwie kilkanaście pomieszczeń na 10 piętrze budynku przy ul. Malczewskiego, otrzyma lewą część drugiego piętra budynku przy ul. Myśliwieckiej, gdzie obecnie mieści się cały program IV i duży dział programu I, które w zwolnionych pomieszczeniach przy ul. Malczewskiego, po prostu się nie zmieszczą.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#KrzysztofMichalski">Wszystko byłoby znacznie prostsze, gdyby pozostawiono nam budynek „D”, stanowiący zaplecze całego „artystycznego” fragmentu Polskiego Radia. Przewidziana jest inwestycja - wybudowanie budynku uzupełniającego przy ul. Malczewskiego, ale taka inwestycja trochę potrwa, a my musimy pracę rozpocząć już teraz. Widziałem w jaki sposób buduje się budynki radiowe - tam wszystko, łącznie z toaletami, zaprojektowane jest w taki sposób, aby było w ciągu technologicznym tworzenia radia.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#KrzysztofMichalski">W tej chwili upychanie fragmentów Polskiego radia na zasadzie, że może tu się trochę zmieści, a może tam, jest dla nas ogromnym kłopotem. Dlatego jeden z członków zarządu, ma w swoich obowiązkach usytuowanie tego wszystkiego, co teraz mamy, uwzględniając oczywiście konieczność wyprowadzenia i programu IV i jednego z działów programu I z ul. Myśliwieckiej.</u>
          <u xml:id="u-30.5" who="#KrzysztofMichalski">Pan poseł A. Halber pytał o zbiory programowe. Jako praktykujący od wielu lat dziennikarz mogę państwu powiedzieć, w jaki sposób powstawały zbiory programowe, żeby, nawiązując do wypowiedzi pana R. Bendera ukazać, jakim problemem będzie ich podział. Otóż tak naprawdę, o tym co jest archiwalne, a co nie, decydowali dziennikarze. Na pudełkach koszulka wygląda następująco: „archiwalna”, „3 lata”, „rok”, „skasować po otworzeniu”. Dziennikarze - ludzie bardzo praktyczni, ja też taki jestem, najczęściej pisali „zbiory archiwalne” dlatego, że bardzo często można było sięgnąć do tej taśmy, stworzyć nowy program, odwołać się do pewnych wypowiedzi zarejestrowanych wcześniej z tym, że bez rozwiązania komputerowego o tym, co znajduje się w archiwum Polskiego Radia wiedzieli tylko poszczególni dziennikarze i twórcy.</u>
          <u xml:id="u-30.6" who="#KrzysztofMichalski">Czy to jest rozwiązanie i dla dobra instytucji i dla dobra całego państwa? Myślę, że nie, bo z tych zbiorów powinni móc korzystać wszyscy, nie tylko dziennikarze radiowi. Więcej na ten temat powie dyr. S. Jędrzejewski, który z ramienia zarządu zajmuje się zbiorami programowymi, natomiast ja chciałem jeszcze nawiązać do pytania nt. wykorzystania doświadczeń rozgłośni.</u>
          <u xml:id="u-30.7" who="#KrzysztofMichalski">Dla Polskiego Radia, spółki, której jestem szefem, czyli czterech programów centralnych, programu dla zagranicy i czterech orkiestr, bo pod zarząd radia centralnego zostały również włączone: orkiestra pani Agnieszki Duczmal, orkiestra katowicka, warszawska oraz krakowska orkiestra i chór, będzie to poważny problem. Dotychczas stanowiliśmy jeden organizm i jeśli nie chcemy tworzyć radia warszawskiego, musimy wypracować sensowny sposób współpracy z rozgłośniami regionalnymi, jak też sposób powiązań ekonomicznych.</u>
          <u xml:id="u-30.8" who="#KrzysztofMichalski">W tym tygodniu spotkamy się z szefami rozgłośni regionalnych i spróbujemy taki system wypracować. Sądzę, że będzie to łatwiejsze, ponieważ mamy powiązanie przyjacielskie, zarówno na szczeblu zarządów i dyrektorów rozgłośni regionalnych, jak i dziennikarzy, którzy często otrzymują materiał, po prostu dzwoniąc do kolegów z rozgłośni regionalnych. Wiemy, że trzeba rozwiązać to w sposób systemowy, gdyż nie może być tak, jak teraz, że jesteśmy obciążani kosztami branymi z sufitu, np. za to, co rozgłośnie wykonują dla nas.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#StanisławJędrzejewski">Zgadzamy się z poglądami przedstawicieli Krajowej Rady, że są to również problemy definicyjne, gdy chodzi o podział na zbiory programowe i archiwalne. Są to jednak - naszym zdaniem - także problemy praktyczne. Nie uda się ich rozwiązać bez współpracy z Dyrekcją Archiwów państwowych, ale także bez współpracy z nami i z telewizją. Zbiory programowe, które nie są archiwaliami, stanowią element procesu technologicznego, jest to m.in. kwestia gospodarki taśmą magnetofonową. Niedługo już problem ten przestanie istnieć gdy przejdziemy na technikę cyfrową i będziemy w stanie obywać się bez taśmy magnetofonowej.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#StanisławJędrzejewski">Właściwie już w tej chwili jesteśmy w stanie wszystkie te zbiory, nieważne jak się je definiuje, programowe i archiwalne, przegrać na twardy dysk i gospodarować nimi we własnym zakresie, nie odsyłając ich do Ośrodka Informacji i Zbiorów Programowych.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#StanisławJędrzejewski">Zgadzam się oczywiście, że konieczna jest jakaś forma instytucjonalizacji dla zbiorów archiwalnych i to bez względu na to, jak się te zbiory porządkuje i co się uznaje za archiwalia. Najbliższa jest nam koncepcja francuskiego Instytutu Audiowizualnego. Niezależnie od tego mamy nadzieję, że wspólnie z Krajową Radą Radiofonii i telewizji i Dyrekcją Archiwów Państwowych uda nam się ten problem rozwiązać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#JuliuszBraun">Ponieważ pan prezes J. Zaorski za kilka minut będzie musiał nas opuścić, chociaż jego współpracownicy pozostaną, to gdyby były jakieś pytania konkretnie do pana prezesa, to proszę zadać je teraz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#JanBudkiewicz">Nawiążę do praktyki i znajomości spraw przez pana prezesa J. Zaorskiego, ale będzie to jednak dotyczyć archiwaliów. Otóż mamy w kraju pewne przykłady, gdzie zarówno statutowo, jak i na bieżąco, są te sprawy rozstrzygane.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#JanBudkiewicz">Istnieje Biblioteka Narodowa i Filmoteka Narodowa, do której choćby filmy pana prezesa trafiają i są chronione. W związku z tym nie trzeba chyba szukać wzorów aż w Paryżu, choć nie należy też ich unikać, bo mamy dobre przykłady u siebie, przynajmniej jeżeli chodzi o książkę i film. Są to częściowe rozstrzygnięcia, może niedoskonałe, ale są. W telewizji, bo radio to zawsze dobrze chroniło, mieliśmy przez wiele lat przykłady dosłownej lustracji, wyciągania dla doraźnych potrzeb fragmentów spraw, które miały naprawdę historyczne znaczenie i wartość po to, by później to gdzieś zgubić. Są to rzeczy nie do odtworzenia, bo ci ludzie i te sytuacje przeminęli, a jest to przecież i pamięć nasza o kimś i może pamięć przyszłości o nas.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#JuliuszBraun">Powtarzam jeszcze raz apel, w tym momencie proszę o pytania do pana prezesa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#RyszardUlicki">Chciałbym zapytać co legło u podstaw takiego właśnie podziału bazy lokalowej i czy do pana właśnie to pytanie powinienem kierować? Z tego co usłyszeliśmy wynika, że taka sytuacja będzie powodować perturbacje w życiu radia i może ograniczyć jego ważne funkcje artystyczne i merytoryczne. Czy istnieją jeszcze w tej chwili możliwości jakichś zmian?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#AdamHalber">Chciałbym prosić pana prezesa o pewne wyjaśnienie. Władze nowych spółek, radiowej i telewizyjnej zostały powołane w bardzo krótkim odstępie czasu, jednak rejestracji spółki telewizyjnej już nastąpiła, a spółki radiowej jeszcze nie. Dlaczego? Czy istnieją jakieś przeszkody?</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#AdamHalber">Drugie pytanie. Jak długo będzie istniała p.j.o.? Ciekaw byłbym, jaki jest mechanizm zamierania, czy też likwidowania, lub samolikwidowania jednostki, którą pan kieruje?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#JanuszZaorski">W pana pytaniu padło, niestety, wiele nieścisłości, spółka telewizyjna została zawiązana, natomiast nie została jeszcze zarejestrowana.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#JanuszZaorski">Jeśli chodzi o spółkę radiową, to mogę tylko powiedzieć, że prace trwają zgodnie z przedstawionym tutaj wiosną tego roku harmonogramem. Wszystkie prace będą zakończone do końca roku i to jest koniec państwowej jednostki organizacyjnej „Polskie Radio i Telewizja”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#AdamHalber">Ale ja pytałem, czy są jakieś przeszkody?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#JanuszZaorski">Nie, nie sądzę, aby były jakieś przeszkody. Mam też i osobistą satysfakcję, że tymi zachętami też mogę się przyczynić, że ta bizantyjska struktura zostanie wreszcie likwidowana.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#JanuszZaorski">Co do odpowiedzi posłowi R. Ulickiemu, to mogę tylko raz jeszcze przypomnieć to, co zacytowałem, a mianowicie, że nie wpłynęło ani jedno zażalenie na decyzję o podziale mienia do Komisji Odwoławczej, powołanej przez Krajową Radę. Dopiero teraz otrzymuję sygnały, że jednak jest pewna kontrowersja. Sądzę, że zawsze możemy wrócić do tego tematu. Szczegółowo odpowie pan B. Bozkowski, niemniej jednak w sposób formalny do tej pory nie było żadnych zastrzeżeń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#JuliuszBraun">Korzystając jeszcze z obecności pana prezesa, chciałbym na pięć minut wykroczyć nieco poza porządek obrad dnia dzisiejszego. Ponieważ w ostatnich dniach napływały do nas pytania dotyczące retransmisji programu I na Litwę, a właśnie w tych dniach sprawę się decyduje chciałbym, jeśli państwo nie zaprotestują prosić pana o kilka zdań informacji na ten temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#JanuszZaorski">Sytuacja na Litwie się zmienia. Dowiedzieliśmy się kilka dni temu, że został powołany rodzaj konkursu na obsadzenie dodatkowych kanałów, które teraz są wolne. Chodzi również o kanał 38, na którym była retransmitowana nasza telewizja, jak też kanał 26, który jest wolny. W związku z tym wystąpiłem z inicjatywą i złożyłem litewskiej Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji ofertę, aby kanał 38 był w całości retransmitowany przez Telewizję Polską, może to być TV „Polonia”, lub program I, lub też, jeśli jest to z rozmaitych przyczyn niemożliwe, możemy koegzystować z innym nadawcą, ale podkreśliłem w tej drugiej ofercie, że interesuje nas tzw. „czas największej oglądalności”, a więc od godz. 17 aż do 2 w nocy. To pismo poszło, jutro delegacja w składzie pan Stanisław Nowak - członek obecnych władz i członek przyszłego zarządu, jak również ktoś z Krajowej Rady mają się udać do Wilna, aby spotkać się z przedstawicielami Ministerstwa Łączności oraz tamtejszej Krajowej Rady. Konkurs jest rozpisany do 30 listopada, a więc pozostaje jeszcze formalnie 7 dni.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#JanuszZaorski">Wydaje mi się, że sprawa jest bardzo istotna - wczoraj mieliśmy spotkanie z udziałem strony litewskiej, tzn. zjawili się Polacy będący parlamentarzystami na Litwie, jak również znany państwu pan Okińczyc reprezentujący prywatne radio, wypytywaliśmy ich jaka jest tam sytuacja, co tam się dzieje. Tam sytuacja jest naprawdę dosyć dziwna, powiem tylko tyle, że szef publicznej telewizji jest równocześnie członkiem Rady radiofonii i Telewizji. Panują tam, jak na nasze warunki dość dziwne obyczaje. Doszliśmy więc do wniosku, że trzeba tam pojechać i u źródeł zasięgnąć miarodajnych opinii, ponieważ z jednej strony proponowano nam, abyśmy weszli w alianse z telewizją Bałtycką i z nią dzielili antenę, z drugiej strony dowiedziałem się, że telewizja Bałtycka nie dostawa w ogóle koncesji. Są to jakieś dziwne próby zmierzające być może do wyślizgania nas z obecności na Litwie, na co nie możemy sobie pozwolić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#JuliuszBraun">Myślę, że możemy wyraźnie odnotować, że przyjmujemy tę deklarację pana prezesa o wielkim zainteresowaniu sprawą retransmisji programu na Litwie z satysfakcją i bardzo prosimy, by ta sprawa nie zniknęła z pola widzenia kierownictwa radia i telewizji obecnego, przyszłego, jak i Krajowej Rady. Widziałem, że panowie ze zdziwieniem przyjęli informację, że jadą jutro do Wilna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#JanuszZaorski">Prosiłem wczoraj pana S. Nowaka, aby się z wami skontaktował.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#JuliuszBraun">Dobrze więc, że była okazja, by tę informację przekazać jeszcze dzisiaj.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#AdamHalber">Chciałbym wyrazić rozczarowanie odpowiedzią pana prezesa J. Zaorskiego, bo to nie jest konferencja prasowa, gdzie można zbyć mnie gładkimi słowami. Jestem członkiem parlamentu i zadałem panu pytanie, być może nieprecyzyjnie, dotyczące zawiązania spółki radiowej i nie uzyskałem odpowiedzi, jakie są przeszkody, uniemożliwiające jej rozwiązanie w równie krótkim terminie, jak spółki telewizyjnej. Ciekaw byłbym tego i proszę o odpowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#JanuszZaorski">Nie ma żadnych przeszkód i nie znam takich przeszkód. To jest odpowiedź. Natomiast o szczegóły proszę pytać mojego pełnomocnika ds. likwidacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#AdamHalber">W takim razie kiedy będzie zawiązana spółka radiowa?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#BronisławBozkowski">Z moich informacji, a wczoraj rozmawiałem z panem Owsińskim, który przygotowuje wszystkie materiały, które muszą być przekazane do Ministerstwa Finansów, to jest on jeszcze na tyle nieprzygotowany, że chce to przekazać dopiero w przyszłym tygodniu tak, żeby 6 grudnia była zawiązana spółka „Radio Polskie”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#JanuszZaorski">Uzupełniając termin 6 grudnia jest terminem, który przygotowywaliśmy już od wielu miesięcy, to była ta data, do której chcieliśmy złożyć wszelkie niezbędne dokumenty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#JuliuszBraun">Jeszcze uzupełniając od strony czysto formalnej, spółkę zawiązuje minister finansów, a więc, w ostatecznej instancji, do niego należy się zwracać z pytaniami o termin zawiązania spółki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#MarekMarkiewicz">Chciałbym podziękować państwu za zaproszenie i przeprosić za spóźnienie. Kilka słów dotyczących archiwów i Litwy, aby sprawę dość dokładnie sprecyzować.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#MarekMarkiewicz">Sprawa archiwum ma szerszy jeszcze wymiar niżby to w toku dyskusji wynikało. Rada Ministrów została przez ustawę zobowiązana do wydania w ciągu miesiąca od wejścia w życie ustawy rozporządzenia o zasadach podziału mienia pozostałego po p.j.o. Zgodnie z art. 67 ustawy, spółki są tworzone z mienia pozostałego po likwidacji p.j.o. PRiTV. Wtedy z własnej inicjatywy, bo Krajowej Rady jeszcze nie było, zwróciłem uwagę, aby w toku tych prac ujęto procedurę wyłączania mienia, które byłoby wspólnym mieniem przyszłych dwóch spółek. Był taki projekt zapisu. Gdyby został on wówczas przyjęty, połowa obecnie rozważanych problemów byłaby nieaktualna. Jednak projekt ten nie został przyjęty - tempo prac było szybkie, rodziły się wątpliwości prawne, jak się teraz okazuje - były one do pokonania. Skoro jednak rozporządzenie wyszło i rozpoczął się tok inwentaryzacji, pojawiły się dwa problemy. Jeden, o którym się teraz mówi i drugi, o którym będzie musiał rozstrzygnąć zarząd. Mianowicie jeden problem dotyczy tzw. Ośrodka Informacji i Zbiorów Programowych, czyli jednostki, która istniała na poziomie p.j.o., a która grupuje razem zbiory archiwalne i programowe. Jest ona jednostką organizacyjną z jednolitym kierownictwem, choć dysponującą zbiorami znajdującymi się w różnych miejscach i instytucjach. W większości zbiory radiowe są fizycznie na terenie radia, więc nie ma tu problemu ich dzielenia. Powstał jednak problem jak to zorganizować od strony formalnej.</u>
          <u xml:id="u-51.2" who="#MarekMarkiewicz">Gdyby literalnie brać pod uwagę ustawę, należałoby dokonać fizycznego podziału mienia i wyliczyć jego wartość tak, jak wartość innych składników majątkowych, co w oczywisty sposób doprowadziłoby do przedłużenia procesu przekształceń wszystkich spółek o kilka lat.</u>
          <u xml:id="u-51.3" who="#MarekMarkiewicz">Powstał też inny problem, jaki charakter mają te zbiory? Z punktu widzenia Krajowej Rady, na gruncie wykładni zarówno ustawy o radiofonii i telewizji, jak i ustawy o narodowym zbiorze archiwalnym z 14 lipca 1983 r., dla Krajowej Rady bezsporne było, że jest to majątek skarbu państwa i takim powinien pozostać. Nie powinien też być organizacyjnie i tylko na użytek przekształcenia dzielony, gdyż może dojść do pogłębienia szkód, o których słyszeliśmy i o których istnieniu wiemy.</u>
          <u xml:id="u-51.4" who="#MarekMarkiewicz">Pozostała jednak kwestia organizacyjnego zagospodarowania tego majątku z uszanowaniem interesów radia i telewizji w momencie przed powstaniem i po powstaniu spółek. Mamy tu do czynienia z dwoma zagadnieniami: z tym co nazywamy „pozostałością” po działalności p.j.o., na który składa się powstanie pewnej części zbioru archiwalnego w rozumieniu ustawy, a który podlega wszystkim przepisom ustawy o narodowym zbiorze archiwalnym i innych „pozostałości”, które nie mają cech archiwalnych oraz druga płaszczyzna - to w jaki sposób spółki, od momentu swojej rejestracji mają wykonywać zadania zlecone przez dyrekcję archiwów państwowych.</u>
          <u xml:id="u-51.5" who="#MarekMarkiewicz">W związku z rozmaitymi kontrowersjami i propozycjami fizycznego podziału zbiorów, głównie na użytek procedury tworzenia spółek, wypowiedzieliśmy swoją opinię w uchwale z 31 sierpnia br., w której stwierdziliśmy, że zbiory programowe PRiTV stanowią niepodzielny zasób archiwalny podlegający postanowieniom ustawy z 1983 r. i zaleciliśmy kierownictwu p.j.o. opracowanie w porozumieniu z Krajową Radą zasad organizacji Ośrodka Informacji i Zbiorów Programowych. Postanowiliśmy zwrócić się do ministra finansów o zorganizowanie ośrodka na nowych zasadach. W wyniku tej uchwały przyjęte zostało, że jest to majątek skarbu państwa i nie może być on, na tym etapie, dzielony właśnie ze względu na wartość zbiorów. Natomiast z ministrem finansów ustaliliśmy, że należy wprowadzić jako statutowe zadanie obu spółek, prowadzenie zbiorów programowych. Ponieważ były one do tej pory administrowane przez jednostkę, która mieściła się po stronie telewizji, w statucie spółki telewizyjnej wpisaliśmy, iż ma ona tam pozostać, jako jednostka organizacyjna, której zadaniem jest realizowanie, na rzecz jednej i drugiej spółki, obsługi tego, co nazywamy „pozostałościami” i wykonywanie tej funkcji na podstawie regulaminu i statutu opracowanego w porozumieniu z dyrekcją Archiwów Państwowych. W ten sposób obydwie spółki, jako zadanie statutowe mają prowadzenie działalności archiwalnej.</u>
          <u xml:id="u-51.6" who="#MarekMarkiewicz">Zakres prac przy rekonstrukcji ośrodka zbiorów określi umowa, którą zawrze Krajowa Rada ze spółką telewizyjną. Umowa będzie nadzorowana przez ministra finansów, jako reprezentanta skarbu państwa przez dyrektora Naczelnej Dyrekcji Archiwów Państwowych. W najbliższym czasie, z inicjatywy pana Borkowskiego, dojdzie do spotkania zarządu spółki telewizyjnej, a wkrótce również spółki radiowej z przedstawicielami Dyrekcji Archiwów Państwowych w celu ustalenia zasad funkcjonowania zbiorów, przy uwzględnieniu wspomnianych wcześniej założeń. Z tego regulaminu wyniknie, czy powstała jednostka będzie funkcjonowała na zasadzie francuskiego instytutu audiowizualnego, czy jednostki opisanej w art. 32 ustawy, czy też zadania zlecone przez dwie spółki, a wykonywanego przez jedną.</u>
          <u xml:id="u-51.7" who="#MarekMarkiewicz">Jest jeszcze jedna sprawa. Zbiory były do tej pory traktowane jako hermetyczna, nieudostępniana nikomu własność samej telewizji i radia. W rozmowach z kierownictwem p.j.o. postanowiliśmy udostępniać zbiory na zasadach komercyjnych i przy zachowaniu przepisów o archiwaliach, nadawcom innym niż publiczni. Wiąże się to z rozporządzeniem o wielkości produkcji krajowej w programach nadawców publicznych i niepublicznych, gdzie jako element ochrony kultury i tradycji narodowej, postawiony został wysoki próg, którego realizacji domagać będziemy się zarówno od telewizji publicznej, jak i od nadawców prywatnych. Żeby to zostało zrealizowane konieczne jest uczynienie i udostępnienie największych archiwów telewizyjnych i radiowych. Ustalenia organizacyjne przyjęte na podstawie założeń o niepodzielności zbiorów, archiwalnym charakterze oraz zasady, że są one majątkiem skarbu państwa, powinny być przedmiotem szerszej debaty.</u>
          <u xml:id="u-51.8" who="#MarekMarkiewicz">Natomiast w kwestii bieżącego dostępu do zbiorów nic się na razie nie zmieniło, tam gdzie one były, tam nadal pozostają.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#ZdzisławPodkański">Chciałem powrócić do dwukrotnej wypowiedzi pana posła J. Budkiewicza. Rozumiem, że troska pana posła bierze się z faktu, że w tych zasobach archiwalnych są zasoby ponadczasowe, które niewątpliwie należy zaliczyć do narodowego dziedzictwa kultury. Panowie przez dwie godziny mówią o ministrze finansów, czy zostały podjęte jakiekolwiek rozmowy z ministrem kultury?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#MarekMarkiewicz">Z ustawy o narodowym zasobie archiwalnym wynika, że zwierzchnikiem archiwów państwowych jest Naczelny Dyrektor Archiwów Państwowych, który podlega ministrowi edukacji narodowej. Jesteśmy więc w kontakcie z panem prof. Skowronkiem, który zaaprobował nasz punkt widzenia, natomiast oczywistą konsekwencją wykładni ustawy jest, że regulamin i statut jednostki, która powstanie, musi być zatwierdzony przez ministra edukacji narodowej.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#MarekMarkiewicz">Odbyliśmy też spotkanie z ministrem kultury i sztuki panem Góralem, któremu przedstawiliśmy wszystkie aspekty tych przekształceń tak, że Ministerstwo Kultury i Sztuki jest poinformowane o stanie prac i o naszej trosce o zachowanie zasobu archiwalnego.</u>
          <u xml:id="u-53.2" who="#MarekMarkiewicz">Chciałbym tu jeszcze powiedzieć kilka słów o sprawie litewskiej. Nie bardzo widzę potrzebę penetracji terenowej, ponieważ sprawa jest dość prosta, chociaż równocześnie bardzo poważna. Do 30 grudnia obowiązuje zawarta w 1990 r. umowa z telewizją litewską, w której znalazły się trzy punkty: retransmisja programu I, utrzymanie korespondenta oraz standardowo wymiana programów, doświadczeń itd.</u>
          <u xml:id="u-53.3" who="#MarekMarkiewicz">Największy problem powstał w związku z dość niefortunnym faksem wysłanym w połowie października przez jedną z komórek telewizji polskiej o zaprzestaniu retransmisji programu I z dniem 30 października. Wzbudziło to spore zamieszanie wśród litewskiej Polonii, ale też wśród pewnych środowisk litewskich zainteresowanych oglądaniem polskiego programu z elementami programów zachodnich typu „Dynastia”, filmy itd. Interweniował w tej sprawie ambasador RP na Litwie pan Widacki. Dzięki rozmowom, które przeprowadziliśmy telewizja przedłużyła retransmisję, zgodnie z umową, do końca roku, ale powstał problem - co się będzie działo dalej. Zostaliśmy poinformowani, że Telewizja Bałtycka ma od 1 stycznia retransmitować satelitarny program „Polonia”, który tym się różni od programu I, że zawiera materiały archiwalne i wszystko poza „Dynastią”, filmami, dziennikami itd. Czyli dokładnie to, co w przysłanych nam memoriałach ludności polskiej i litewskiej, jest poza sferą zainteresowania odbiorców.</u>
          <u xml:id="u-53.4" who="#MarekMarkiewicz">Problem jest poważny, bo retransmitowanie materiałów obcych, zakupionych przez telewizję za granicą, może naruszać prawa autorskie i wiązać się z dodatkowymi opłatami.</u>
          <u xml:id="u-53.5" who="#MarekMarkiewicz">W umowie z 1990 r. znalazł się zapis w paragrafie 7 zobowiązujący stronę do podejmowania działań w celu załatwienia tego z kontrahentami zagranicznymi. Takich starań nie podjęto, ale można oszacować jakie byłyby to koszty.</u>
          <u xml:id="u-53.6" who="#MarekMarkiewicz">Krajowa Rada w III dekadzie października podjęła w związku z tym uchwałę, mocą której postanowiła zwrócić się do kierownictwa p.j.o. z prośbą o podjęcie kroków w celu podtrzymania retransmisji programu I, jednocześnie do ministra spraw zagranicznych i do marszałka Sejmu. Otóż art. 25 ustawy o radiofonii i telewizji przewiduje dwie sytuacje, w których telewizja publiczna może otrzymać dotacje budżetowe. Chodzi tu o programy edukacyjne i programy adresowane do odbiorców za granicą w języku polskim lub w językach obcych. Ten artykuł przewiduje, że programy, które mają się ukazywać, a produkowane byłyby przez telewizję lub radiofonię publiczną za granicą, powinny być opisane w porozumieniu zawartym przez kierownictwa telewizji i radia z ministrem spraw zagranicznych, które to porozumienie zaakceptowane przez obydwie strony, stanowi podstawę do ubiegania się o dotację budżetową. Chodzi o to, by minister spraw zagranicznych określił, gdzie w interesie państwa leży rozpowszechnianie programów w języku polskim. Taki był sens tego zapisu.</u>
          <u xml:id="u-53.7" who="#MarekMarkiewicz">Zwróciliśmy się więc w uchwale, tak do kierownictwa telewizji, jak i do ministra o jak najszybsze zawarcie porozumienia, ponieważ jego efekty mają wpływ na prace nad ustawą budżetową na następny rok. Jeżeli w sprawie litewskiej pojawią się dodatkowe koszty, to trzeba je wpierw oszacować, a tego nikt do tej pory nie zrobił.</u>
          <u xml:id="u-53.8" who="#MarekMarkiewicz">Nie wiadomo też, którzy z nadawców zachodnich rościliby sobie jakieś prawa do opłat, ponieważ retransmisja ta istniała od 4 lat i nikt nie zgłaszał zastrzeżeń. Jeżeli jednak takie zastrzeżenia się pojawią i jeśli minister spraw zagranicznych i inne czynniki państwowe uznają, że w interesie państwa polskiego leży utrzymanie retransmisji programu I, jako jedynego pożądanego na tym terenie, na ten cel powinny znaleźć się środki w ustawie budżetowej, a nie są tu potrzebne znaczne środki.</u>
          <u xml:id="u-53.9" who="#MarekMarkiewicz">Napięcia wokół tej sprawy były ogromne. Otrzymaliśmy pełne goryczy protesty ze strony Polonii litewskiej. Minister spraw zagranicznych wypowiedział się, że w naszym interesie leży utrzymanie retransmisji programu I.</u>
          <u xml:id="u-53.10" who="#MarekMarkiewicz">Rozmowy z Telewizją Bałtycką, która jest nadawcą prywatnym, leżą w zupełnie innej sferze, w którą organy państwowe nie ingerują - jest to czysto handlowy układ. Natomiast my mówimy o interesie państwa, o promocji kultury, słowa, informacji itd. W podobnym duchu, chociaż jest to zupełnie inna sprawa, podejmowaliśmy i podejmujemy wysiłki w celu odbudowy, słynnego już masztu w Gąbinie. Połowa spraw, jeśli idzie o promocję języka i kultury polskiej odpadłaby, gdyby ten program, tak jak przed katastrofą docierał do całej Europy.</u>
          <u xml:id="u-53.11" who="#MarekMarkiewicz">Jest wreszcie jeszcze jedna sprawa, o której musimy poinformować. Zgodnie z decyzją Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów poprzedniej kadencji Sejmu, wygasły środki na podtrzymanie retransmisji programu telewizji Ostankino w Warszawie. Był to kolejny problem międzynarodowy, który udało się jakoś zażegnać w ten sposób, że uzyskaliśmy z rąk pani premier H. Suchockiej środki na podtrzymanie retransmisji do końca roku i nie jest to wielki problem techniczny.</u>
          <u xml:id="u-53.12" who="#MarekMarkiewicz">Delegacja Krajowej Rady, tym razem potrzebnie, była w Moskwie domagając się w postaci rewanżu, prawa do retransmitowania programów polskich, radiowych i telewizyjnych w skupiskach polonijnych na terenie Rosji w systemie dostępnym, za pomocą normalnych anten i nie wymagających dodatkowych instalacji. W tej sprawie zawarliśmy memorandum z Ministerstwem Informacji Rosji i tu droga dla uzyskania bardzo dużego poszerzenia wpływów jest otwarta, nie wymaga nawet wielkich zabiegów finansowych. Niebawem chcemy też podjąć rozmowy z odpowiednimi organami na Białorusi i Ukrainie. W ten sposób cała „ściana wschodnia” byłaby bardziej otwarta dla programów telewizji polskiej i radia.</u>
          <u xml:id="u-53.13" who="#MarekMarkiewicz">Wszelkie podstawy, szczególnie w sprawie Litwy zostały już stworzone i teraz jest to już tylko decyzja polityczna, którą może podjąć Sejm.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#JuliuszBraun">Dziękuję za to obszerne wyjaśnienie. Myślę, że jeśli będzie taka potrzeba, to komisja ds. litewskich będzie wracać. Mam nadzieję, że uda się to załatwić. Dla naszej Komisji uwaga praktyczna: w czasie debaty budżetowej musimy sprawdzić, czy pieniądze na to są zapisane w ustawie. Chociaż jak mówiłem wcześniej, dopóki rok nie upłynie, nie mamy formalnych podstaw do wymagania od państwa sprawozdania. Gdyby istniała potrzeba rozpoznania się z kwestią obecności polskich mediów elektronicznych w świecie i gdybyśmy uznali wspólnie, że powinniśmy odbyć posiedzenie Komisji z udziałem Krajowej Rady to myślę, że na początku przyszłego roku i mogłoby to być użyteczne. Deklarujemy oczywiście gotowość współpracy w tej sprawie i we wszystkich innych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#AndrzejZarębski">W nawiązaniu do tego, co pan przewodniczący przed chwilą powiedział, chciałbym stwierdzić, że jednym z wielkich wyzwań, jakie przed nami stoją jest publiczna debata nad kształtem radiofonii i telewizji publicznej. Te przekształcenia, o których mówimy zmierzają właśnie do zmiany telewizji i radia państwowego w radio i telewizję publiczną.</u>
          <u xml:id="u-55.1" who="#AndrzejZarębski">Same regulaminy i statuty nie rozwiążą wszystkich związanych z tym kwestii, wiele spraw trzeba jeszcze rozstrzygnąć.</u>
          <u xml:id="u-55.2" who="#AndrzejZarębski">Krajowa Rada przygotowuje się do związanych z tym debat publicznych. Myślę, że współpraca i kontakt z Komisją w zakresie przygotowania tej debaty byłby pożądany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#AndrzejUrbańczyk">Mam krótkie pytanie do pana przewodniczącego M. Markiewicza. Ośrodek TV w Krakowie, opierając się na własnym „chciejstwie”, a trochę na deklaracjach Krajowej Rady, zaprojektował program regionalny. Sens tego programu jest obecnie zakwestionowany przez niemożność emitowania go na obszar szerszy, niż tylko Krakowa. Wiąże się to z obecnością w odpowiednim paśmie retransmisji RAI-UNO. Konieczne jest tutaj pewne przesunięcie. Ponieważ wiem, że sprawa wykracza poza wyłączne kompetencje Krajowej Rady i sięga po stosunki międzynarodowe, chciałem zapytać co KRRiT uczyniła, by sprawa została pomyślnie rozstrzygnięta?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#WiesławGołębiowski">Jest to pytanie natury pozornie technicznej, ale dotyczy powszechności dostępu odbiorców radiowych do programu publicznego radia. Mianowicie, jak długo przewidziana jest równoległość emisji programów radiowych, centralnych i regionalnych, w paśmie niskim i paśmie wysokim UKF?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#MarekMarkiewicz">Jeśli chodzi o Kraków, to zaczęło się to trochę dziwnie, od wizytacji, której dokonaliśmy razem z kolegą M. Siwcem, wczesną wiosną tego roku. Napotkaliśmy w Krakowie 40-osobowy zespół przygotowujący program regionalny, mający rozległe plany, któremu to zespołowi zadaliśmy pytanie - na jakiej częstotliwości ma zamiar nadawać? Jedyna z możliwych, a wolnych na terenie Krakowa, starcza zaledwie na pokrycie 3/4 aglomeracji, podczas gdy plany dotarcia do Tarnowa i dalej niemiały żadnej podstawy. Na jakiej zasadzie zatrudniono tych ludzi, wydzielono środki budżetowe, zaplanowano terminy inauguracji - nie mnie to oceniać. Zbadaliśmy sprawę - wiąże się ona z umową o współpracy kulturalnej między Republiką Włoską a PRL z 10 maja 1989 r., gdzie niezgodnie z ówcześnie obowiązującym prawem, dopuszczono do retransmisji programu RAI-UNO na terenie całego kraju. Jedynie z załącznika wynika, że strona włoska będzie realizować swoje prawa na terenie aglomeracji krakowskiej.</u>
          <u xml:id="u-58.1" who="#MarekMarkiewicz">Problem polega na tym, że umowa została zawarta między rządami i wycofanie się z tych zobowiązań, podpisanych mało ostrożnie, na 10 lat, stanowiłoby poważny problem. Chcieliśmy załatwić tę sprawę drogą negocjacji proponując Włochom, że ich program będzie emitowany w systemie kablowym, do czego zresztą umowa upoważnia. Zauważyliśmy jednak, że stanowisko strony włoskiej niezwykle się usztywniło, a polegało to na żądaniu prowadzenia rozmów na szczeblu rządowym.</u>
          <u xml:id="u-58.2" who="#MarekMarkiewicz">Krajowa Rada uzyskała od pani premier H. Suchockiej pełnomocnictwo do prowadzenia rozmów z rządem Republiki Włoskiej, które to rozmowy podjęliśmy. Sens ich polegał na tym, że my mieliśmy skłonić TVP do przeniesienia nadawania programu włoskiego na kanał 36 do nadajnika w Chorągwicy pod Krakowem, z dodatkowymi zabezpieczeniami technicznymi, które pozwoliłyby na objęcie zasięgiem szeroko pojętej aglomeracji krakowskiej, przy jednoczesnym uwolnieniu jedynego na tym terenie kanału dużej mocy, czyli kanału 50, który mógłby służyć telewizji regionalnej. Dowcip polega na tym, że do 1991 r. Włosi transmitowali swój program przy użyciu dwóch swoich własnych nadajników właśnie z owej Chorągwicy, po czym w porozumieniu z Telewizją Polską zakupili potężny 10-kilowatowy nadajnik, dzięki któremu na kanale 50 retransmitują swój program.</u>
          <u xml:id="u-58.3" who="#MarekMarkiewicz">W zasadzie dopiero Krajowa Rada skłoniła telewizję, żeby kupiła sobie własny nadajnik, a nie - chciała nadawać swój program na cudzym nadajniku, co wcale nie budziło zachwytu strony włoskiej.</u>
          <u xml:id="u-58.4" who="#MarekMarkiewicz">Delegacja Krajowej Rady, korzystając z upoważnienia pani premier, udała się do Włoch, gdzie w bardzo trudnych rozmowach przedstawiliśmy sytuację powstałą po wejściu w życie ustawy o radiofonii, delikatnie wskazując, że strona włoska powinna włączyć się w proces koncesyjny. Zostało sporządzone memorandum z dokładnym opisem sytuacji technicznej, mapką projektowanego zasięgu telewizji włoskiej po przeniesieniu na nadajnik w Chorągwicy, gwarancją TVP zakupu, bądź odkupienia nadajnika włoskiego, wreszcie podpisaną po długich bojach, gwarancją poniesienia wszystkich kosztów, które wiążą się z przeniesieniem tego programu.</u>
          <u xml:id="u-58.5" who="#MarekMarkiewicz">W momencie, gdy strona włoska, albo uchyli się od tej odpowiedzi, albo się zgodzi - Krajowa Rada będzie musiała podjąć decyzję o przydziale częstotliwości. Taka decyzja jest gotowa, ale nie może być podpisana bez naruszenia interesów państwa. Wolelibyśmy, aby się to odbyło w duchu pokojowym. Mogę tylko powiedzieć, że wykonaliśmy wszystkie akty maksymalnej staranności w stosunku do strony włoskiej, dla zapewnienia jej uprawnień wynikających z umowy. Jeżeli nie będziemy musieli wykonać akt wynikających z ustawy, tzn. wskazać stronie włoskiej, że nie wystąpiła z wnioskiem o przydział koncesji we wskazanym przez ustawę terminie. Czekamy teraz na odpowiedź Włochów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#WiesławGołębiowski">Nasunęło mi się takie pytanie. Czy zostały podjęte jakieś kroki mające na celu uregulowanie zasad korzystania z infrastruktury podziemnej „Telekomunikacji Polskiej S.A.” dla potrzeb telewizji kablowej? Czy istnieje możliwość dogadania się w tej sprawie, oczywiście nie po horrendalnych cenach, jakie „Telekomunikacja Polska S.A.” proponuje?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#JuliuszBraun">Apelowałbym, abyśmy już nie poszerzali zakresu pytań, bo oczywiście problemów jest bardzo dużo, a będziemy już kończyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#MarekSiwiec">Pytanie dotyczyło równoległego nadawania w niskim zakresie częstotliwości UKF i równoległego przechodzenia na zakres wysoki, do czego Polska zobowiązała się odpowiednimi umowami. Nie jest planowane jednostronne przechodzenie na wysoki zakres i gwałtowne opuszczanie niskiego zakresu.</u>
          <u xml:id="u-61.1" who="#MarekSiwiec">Polityka, którą przyszły zarząd „Polskiego Radia S.A.” będzie - jak sądzę - kontynuował jest taka, by równolegle uruchamiać nadajniki w zakresie wysokim i jakby przyuczać odbiorców, że tam również można znaleźć radio. Jest to jednak tylko zasygnalizowanie wielkiego problemu, który napotkamy w momencie zmian formuły nadawania i przejścia w wysoki zakres. Jest to gigantyczna operacja o charakterze technicznym, związana z przestrojeniem milionów odbiorników. Nikt w państwie, jak do tej pory, tym się nie zajmuje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#LechDymarski">Wprawdzie pan poseł A. Krawczuk już wyszedł, ale żadne pytanie posła nie powinno pozostać bez odpowiedzi. Pan poseł zgłosił sprawę gruntów, na których stoi rozgłośnia radia krakowskiego. Jak się okazało, grunty te są w dyspozycji wojewody, on ma tytuł do decydowania i w tej sprawie wystąpiono do wojewody, aby poczynił regulacje korzystne dla rozgłośni krakowskiej.</u>
          <u xml:id="u-62.1" who="#LechDymarski">Chciałem jeszcze w kilku zdaniach przedstawić państwu pewną dziedzinę działalności naszej instytucji, która nie wynika bezpośrednio z ustawy, ale może wynikać przy pewnej interpretacji i rzeczywistość nas do tego sprowokowała. Z naszej inicjatywy odbyła się narada krajowych producentów radiowego i telewizyjnego sprzętu odbiorczego. Przemysł ten niesłusznie przegrywa konkurencję, głównie z powodu opłacalności przemytu. Ci producenci stwierdzili, że potrzebują kondycji, uzgodnienia planów produkcyjnych i tym nasza instytucja będzie się również zajmować. Wiąże się to również z tym, że jeśli idzie o częstotliwości radiowe w ogłoszonej ofercie więcej jest tych przyszłościowych częstotliwości na wyższych pasmach. Jeśli zatem jakiś wnioskodawca otrzyma koncesję tylko na wyższe pasmo - rychło może go spotkać rozczarowanie, bo mało jest, zwłaszcza tanich, popularnych odbiorników z „wysokim pasmem”. W tej właśnie sprawie będziemy się zwracać do posłów o pomoc, przenosząc kwestię interesów krajowych producentów sprzętu radiowego i telewizyjnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#JuliuszBraun">Temat jest obszerny i moglibyśmy jeszcze długo dyskutować, kończymy jednak posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>