text_structure.xml 376 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581 582 583 584 585 586 587 588 589 590 591 592 593 594 595 596 597 598 599 600 601 602 603 604 605 606 607 608 609 610 611 612 613 614 615 616 617 618 619 620 621 622 623 624 625 626 627 628 629 630 631 632 633 634 635 636 637 638 639 640 641 642 643 644 645 646 647 648 649 650 651 652 653 654 655 656 657 658 659 660 661 662 663 664 665 666 667 668 669 670 671 672 673 674 675 676 677 678 679 680 681 682 683 684 685 686 687 688 689 690 691 692 693 694 695 696 697 698 699 700 701 702 703 704 705 706 707 708 709 710 711 712 713 714 715 716 717 718 719 720 721 722 723 724 725 726 727 728 729 730 731 732 733 734 735 736 737 738 739 740 741 742 743 744 745 746 747 748 749 750 751 752 753 754 755 756 757 758 759 760 761 762 763 764 765 766 767 768 769 770 771 772 773 774 775 776 777 778 779 780 781 782 783 784 785 786 787 788 789 790 791 792 793 794 795 796 797 798 799 800 801 802 803 804 805 806 807 808 809 810 811 812 813 814 815 816 817 818 819 820 821 822 823 824 825 826 827 828 829 830 831 832 833 834 835 836 837 838 839 840 841 842 843 844 845 846 847 848 849 850 851 852 853 854 855 856 857 858 859 860 861 862 863 864 865 866 867 868 869 870 871 872 873 874 875 876 877 878 879 880 881 882 883 884 885 886 887 888 889 890 891 892 893 894 895 896 897 898 899 900 901 902 903 904 905 906 907 908 909 910 911 912 913 914 915 916 917 918 919 920 921 922 923 924 925 926 927 928 929 930 931 932 933 934 935 936 937 938 939 940 941 942 943 944 945 946 947 948 949 950 951 952 953 954 955 956 957 958 959 960 961 962 963 964 965 966 967 968 969 970 971 972 973 974 975 976 977 978 979 980 981 982 983 984 985 986 987 988 989 990 991 992 993 994 995 996 997 998 999 1000 1001 1002 1003 1004 1005 1006 1007 1008 1009 1010 1011 1012 1013 1014 1015 1016 1017 1018 1019 1020 1021 1022 1023 1024 1025 1026 1027 1028 1029 1030 1031 1032 1033 1034 1035 1036 1037 1038 1039 1040 1041 1042 1043 1044 1045 1046 1047 1048 1049 1050 1051 1052 1053 1054 1055 1056 1057 1058 1059 1060 1061 1062 1063 1064 1065 1066 1067 1068 1069 1070 1071 1072 1073 1074 1075 1076 1077 1078 1079 1080 1081 1082 1083 1084 1085 1086 1087 1088 1089 1090 1091 1092 1093 1094 1095 1096 1097 1098 1099 1100 1101 1102 1103 1104 1105 1106 1107 1108 1109 1110 1111 1112 1113 1114 1115 1116 1117 1118 1119 1120 1121 1122 1123 1124 1125 1126 1127 1128 1129 1130 1131 1132 1133 1134 1135 1136 1137 1138 1139 1140 1141 1142 1143 1144 1145 1146 1147 1148 1149 1150 1151 1152 1153 1154 1155 1156 1157 1158 1159 1160 1161 1162 1163 1164 1165 1166 1167 1168 1169 1170 1171 1172 1173 1174 1175 1176 1177 1178 1179 1180 1181 1182 1183 1184 1185 1186 1187 1188 1189 1190 1191 1192 1193 1194 1195 1196 1197 1198 1199 1200 1201 1202 1203 1204 1205 1206 1207 1208 1209 1210 1211 1212 1213 1214 1215 1216 1217 1218 1219 1220 1221 1222 1223 1224 1225 1226 1227 1228 1229 1230 1231 1232 1233 1234 1235 1236 1237 1238 1239 1240 1241 1242 1243 1244 1245 1246 1247 1248 1249 1250 1251 1252 1253 1254 1255 1256 1257 1258 1259 1260 1261 1262 1263 1264 1265 1266 1267 1268 1269 1270 1271 1272 1273 1274 1275 1276 1277 1278 1279 1280 1281 1282 1283 1284 1285 1286 1287 1288 1289 1290 1291 1292 1293 1294 1295 1296 1297 1298 1299 1300 1301 1302 1303 1304 1305 1306 1307 1308 1309 1310 1311 1312 1313 1314 1315 1316 1317 1318 1319 1320 1321 1322 1323 1324 1325 1326 1327 1328 1329 1330 1331 1332 1333 1334 1335 1336 1337 1338 1339 1340 1341 1342 1343 1344 1345 1346 1347 1348 1349 1350 1351 1352 1353 1354 1355 1356 1357 1358 1359 1360 1361 1362 1363 1364 1365 1366 1367 1368 1369 1370 1371 1372 1373 1374 1375 1376 1377 1378 1379 1380 1381 1382 1383 1384 1385 1386 1387 1388 1389 1390 1391 1392 1393 1394 1395 1396 1397 1398 1399 1400 1401 1402 1403 1404
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Wznowienie posiedzenia o godz. 9 min 09)</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Na posiedzeniu przewodniczą marszałek Sejmu Wiesław Chrzanowski oraz wicemarszałkowie Jacek Kurczewski i Dariusz Wójcik)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#WiesławChrzanowski">Wznawiam obrady.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#WiesławChrzanowski">Na sekretarzy powołuję panów posłów Piotra Czarneckiego i Andrzeja Borowskiego.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#WiesławChrzanowski">Protokół i listę mówców prowadzić będzie poseł Piotr Czarnecki.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#WiesławChrzanowski">Proszę panów posłów sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#WiesławChrzanowski">Panie posłanki i panowie posłowie, proszę o zajęcie miejsc i zachowanie bezwzględnej ciszy.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#komentarz">(Gwar na sali)</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#WiesławChrzanowski">Czy jeszcze raz mogę o to prosić, ponieważ teraz nastąpi ważny moment.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#WiesławChrzanowski">Panie pośle Frasyniuk, panie pośle Urbański, proszę o zajęcie miejsc.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#WiesławChrzanowski">Wysoka Izbo! Szanowne Panie Posłanki i Szanowni Panowie Posłowie! 19 kwietnia, pojutrze, przypada 50 rocznica wybuchu powstania w Getcie Warszawskim, bohaterskiego zrywu, który w heroicznym proteście przeciwko eksterminacji tego wielkiego narodu był świadectwem walki o narodową godność, manifestacją - zabrzmi to może paradoksalnie - woli życia. Ta data wpisana jest nie tylko w historię narodu żydowskiego, historię ludzkości, nieludzką historię, ale i w historię Polski. Tu, na polskiej ziemi, setki lat żyli obok siebie Polacy i Żydzi. Różne bywały okresy w tej historii. Na tej ziemi znajdowali jednak często schronienie członkowie prześladowanego narodu. W czasie II wojny światowej z rąk okupanta niemieckiego, obok obywateli polskich polskiego pochodzenia, polskiej narodowości, zagłada spotkała miliony obywateli polskich żydowskiej narodowości. I nie tylko naszych obywateli tej narodowości.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#WiesławChrzanowski">Jako Sejm Rzeczypospolitej Polskiej, reprezentujący wszystkich obywateli naszego kraju, jesteśmy szczególnie powołani do złożenia hołdu tym spośród nich, którzy mimo beznadziejnej sytuacji nie zawahali się stawić czoła nieludzkim barbarzyńcom. Jesteśmy powołani do wyrażenia przekonania, że takie doświadczenia nie mogą już się powtórzyć w historii świata. Rasa, narodowość, religia nie mogą prowadzić do dyskryminacji, tym bardziej do zbrodni.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#WiesławChrzanowski">Historia bywa różnie odtwarzana. Niektóre jej interpretacje bywają krzywdzące, bolesne. Ale nasza wspólna wojenna walka daje świadectwo, że nigdy nie zgodzimy się być niewolnikami nawet historii. Dlatego mamy nadzieję, że to wspólne uczestnictwo w obchodach rocznicy powstania w Getcie Warszawskim stworzy podstawy do nawiązania nowych kontaktów, opartych na obopólnym szacunku, zaufaniu i dobrej wierze. Oba narody, polski i żydowski, zbudowały swoją tożsamość w dużym stopniu na religiach wywodzących się ze wspólnego pnia. W tak bliskich sobie wartościach tych religii szukajmy zrozumienia i pojednania.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#WiesławChrzanowski">Wysoka Izbo! Wzywam wszystkich do uczczenia poległych bojowników powstania w getcie, do uczczenia wszystkich ofiar holocaustu przez powstanie i chwilę ciszy.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#komentarz">(Zebrani wstają)</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#komentarz">(Chwila ciszy)</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#WiesławChrzanowski">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#WiesławChrzanowski">Powracamy do rozpatrzenia punktu 8 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Polityki Społecznej, Komisji Handlu i Usług, Komisji Samorządu Terytorialnego oraz Komisji Ustawodawczej o stanowisku Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#WiesławChrzanowski">Przypominam, że w dniu wczorajszym Sejm wysłuchał sprawozdania przedstawionego przez pana posła Jerzego Jaskiernię i przeprowadził dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#WiesławChrzanowski">Obecnie przechodzimy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#WiesławChrzanowski">Przypominam, że zgodnie z art. 17 ust. 4 ustawy konstytucyjnej z 17 października 1992 r. Sejm odrzuca poprawkę Senatu bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ogólnej liczby posłów.</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#komentarz">(Głosy z sali: Nie słychać.)</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#WiesławChrzanowski">O, przepraszam bardzo. Jeszcze raz to odczytam - przypominam, że zgodnie z art. 17 ust. 4 ustawy konstytucyjnej z 17 października 1992 r. Sejm odrzuca poprawkę Senatu bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ogólnej liczby posłów. Jeżeli Sejm nie odrzuci poprawki Senatu bezwzględną większością głosów, to wówczas poprawkę Senatu uważa się za przyjętą.</u>
          <u xml:id="u-2.21" who="#WiesławChrzanowski">Głosować będziemy nad wnioskami o odrzucenie poprawek Senatu.</u>
          <u xml:id="u-2.22" who="#WiesławChrzanowski">W poprawce pierwszej, dotyczącej art. 12 ust. 1, Senat proponuje, aby rada gminy ustalała liczbę punktów sprzedaży dla wszystkich napojów alkoholowych przeznaczonych do spożycia poza miejscem sprzedaży, a nie - jak uchwalił Sejm - jedynie dla napojów zawierających powyżej 4,5% alkoholu (z wyjątkiem piwa).</u>
          <u xml:id="u-2.23" who="#WiesławChrzanowski">Komisje wnoszą o odrzucenie tej poprawki Senatu.</u>
          <u xml:id="u-2.24" who="#WiesławChrzanowski">Czy są potrzebne ewentualne objaśnienia? Nie.</u>
          <u xml:id="u-2.25" who="#WiesławChrzanowski">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-2.26" who="#WiesławChrzanowski">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za odrzuceniem poprawki Senatu do art. 12 ust. 1, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-2.27" who="#WiesławChrzanowski">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-2.28" who="#WiesławChrzanowski">Kto wstrzymał się od głosu?</u>
          <u xml:id="u-2.29" who="#WiesławChrzanowski">Stwierdzam, że Sejm odrzucił poprawkę Senatu bezwzględną większością 205 głosów, przeciw odrzuceniu poprawki padły 92 głosy, wstrzymało się od głosu 4 posłów; większość bezwzględna wynosi 151.</u>
          <u xml:id="u-2.30" who="#WiesławChrzanowski">W poprawce drugiej, dotyczącej art. 12 ust. 2, Senat proponuje, aby rada gminy określała zasady usytuowania miejsc sprzedaży napojów alkoholowych, a nie - jak uchwalił Sejm - miejsc sprzedaży, podawania i spożywania napojów zawierających powyżej 4,5% alkoholu.</u>
          <u xml:id="u-2.31" who="#WiesławChrzanowski">Komisje wnoszą o przyjęcie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-2.32" who="#WiesławChrzanowski">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-2.33" who="#WiesławChrzanowski">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za odrzuceniem poprawki Senatu do art. 12 ust. 2, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-2.34" who="#WiesławChrzanowski">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-2.35" who="#WiesławChrzanowski">Kto wstrzymał się od głosu?</u>
          <u xml:id="u-2.36" who="#WiesławChrzanowski">Stwierdzam, że wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów Sejm przyjął poprawkę Senatu do art. 12 ust. 2. Za odrzuceniem poprawki padło 66 głosów, przeciw - 229, wstrzymało się od głosu 14 posłów.</u>
          <u xml:id="u-2.37" who="#WiesławChrzanowski">W poprawce trzeciej, dotyczącej art. 12, Senat proponuje dodanie nowego ust. 3 stanowiącego, że rada gminy może dla terenu gminy (miasta) wprowadzić ograniczenia czasu sprzedaży napojów alkoholowych.</u>
          <u xml:id="u-2.38" who="#WiesławChrzanowski">W poprawce czwartej Senat proponuje dotychczasowe ustępy 3 i 4 oznaczyć jako ustępy 4 i 5.</u>
          <u xml:id="u-2.39" who="#WiesławChrzanowski">Nad tymi poprawkami będziemy głosować łącznie.</u>
          <u xml:id="u-2.40" who="#WiesławChrzanowski">Komisje wnoszą o odrzucenie tych poprawek.</u>
          <u xml:id="u-2.41" who="#WiesławChrzanowski">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-2.42" who="#WiesławChrzanowski">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za odrzuceniem trzeciej i czwartej poprawki Senatu, polegających na dodaniu do art. 12 nowego ust. 3 oraz zmianie oznaczenia ust. 3 i 4, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-2.43" who="#WiesławChrzanowski">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-2.44" who="#WiesławChrzanowski">Kto się wstrzymał od głosu?</u>
          <u xml:id="u-2.45" who="#WiesławChrzanowski">Stwierdzam, że Sejm odrzucił poprawki Senatu polegające na dodaniu do art. 12 nowego ust. 3 oraz zmianie oznaczenia ust. 3 i 4 bezwzględną większością 198 głosów, przeciw odrzuceniu poprawek padło 98 głosów, wstrzymało się od głosu 10 posłów; większość bezwzględna wynosi 154.</u>
          <u xml:id="u-2.46" who="#WiesławChrzanowski">Do art. 18 Senat zgłasza 3 poprawki.</u>
          <u xml:id="u-2.47" who="#WiesławChrzanowski">W pierwszej z nich Senat proponuje dodać w ust. 1 zdanie stanowiące, że wydawanie zezwoleń na sprzedaż napojów alkoholowych należy do zadań zleconych gminie.</u>
          <u xml:id="u-2.48" who="#WiesławChrzanowski">Komisje proponują poprawkę odrzucić.</u>
          <u xml:id="u-2.49" who="#WiesławChrzanowski">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-2.50" who="#WiesławChrzanowski">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za odrzuceniem poprawki Senatu do art. 18 ust. 1, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-2.51" who="#WiesławChrzanowski">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-2.52" who="#WiesławChrzanowski">Kto wstrzymał się od głosu?</u>
          <u xml:id="u-2.53" who="#WiesławChrzanowski">Stwierdzam, że Sejm odrzucił poprawkę Senatu do art. 18 ust. 1 bezwzględną większością 227 głosów, przeciw odrzuceniu poprawki padło 75 głosów, wstrzymało się od głosu 12 posłów; większość bezwzględna wynosi 158.</u>
          <u xml:id="u-2.54" who="#WiesławChrzanowski">W drugiej poprawce do art. 18 Senat proponuje skreślić ust. 7 stanowiący, że w niektórych przypadkach cofnięcie zezwolenia na sprzedaż napojów alkoholowych wymaga zasięgnięcia opinii właściwej komisji rady gminy.</u>
          <u xml:id="u-2.55" who="#WiesławChrzanowski">W trzeciej poprawce Senat proponuje dotychczasowy ust. 8 oznaczyć jako ust. 7.</u>
          <u xml:id="u-2.56" who="#WiesławChrzanowski">Nad obu poprawkami głosować będziemy łącznie.</u>
          <u xml:id="u-2.57" who="#WiesławChrzanowski">Komisje wnoszą o odrzucenie tych poprawek.</u>
          <u xml:id="u-2.58" who="#WiesławChrzanowski">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-2.59" who="#WiesławChrzanowski">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za odrzuceniem drugiej i trzeciej poprawki Senatu do art. 18, polegających na skreśleniu ust. 7 oraz zmianie oznaczenia ust. 8, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-2.60" who="#WiesławChrzanowski">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-2.61" who="#WiesławChrzanowski">Kto wstrzymał się od głosu?</u>
          <u xml:id="u-2.62" who="#WiesławChrzanowski">Stwierdzam, że Sejm odrzucił drugą i trzecią poprawkę Senatu do art. 18 bezwzględną większością 222 głosów, przeciw odrzuceniu poprawek padło 81 głosów, wstrzymało się od głosu 9 posłów; większość bezwzględna wynosi 157.</u>
          <u xml:id="u-2.63" who="#WiesławChrzanowski">Na tym Sejm zakończył rozpatrywanie poprawek Senatu do ustawy o zmianie ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.</u>
          <u xml:id="u-2.64" who="#WiesławChrzanowski">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 13 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich w sprawie wygaśnięcia mandatu posła Macieja Zalewskiego oraz obsadzenia wygasłego mandatu w okręgu wyborczym nr 13 (druk nr 867).</u>
          <u xml:id="u-2.65" who="#WiesławChrzanowski">Proszę o niewychodzenie z sali, ponieważ za chwilę w tej sprawie będzie głosowanie.</u>
          <u xml:id="u-2.66" who="#WiesławChrzanowski">Proszę o zabranie głosu sprawozdawcę komisji pana posła Bolesława Twaroga.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#BolesławTwaróg">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Pan poseł Maciej Zalewski skierował do pana Wiesława Chrzanowskiego, marszałka Sejmu RP, w dniu 29 marca 1993 r. pismo o następującej treści:</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#BolesławTwaróg">„Panie Marszałku! Informuję, że z powodów osobistych i zdrowotnych zrzekam się z dniem dzisiejszym swojego mandatu poselskiego.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#BolesławTwaróg">Pozostaję z wyrazami głębokiego szacunku Maciej Zalewski”.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#BolesławTwaróg">W świetle ordynacji wyborczej wygaśnięcie mandatu następuje między innymi wskutek zrzeczenia się mandatu. Wygaśnięcie mandatu posła stwierdza Sejm. W związku z tym Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich przygotowała sprawozdanie zawarte w druku nr 867. W sprawozdaniu tym komisja proponuje przyjęcie przez Sejm dwóch uchwał: pierwszej, w której Sejm na podstawie art. 113 ust. 2 ustawy Ordynacja wyborcza w związku z zrzeczeniem się mandatu przez posła Macieja Zalewskiego z okręgowej listy wyborczej nr 12 „Porozumienie Obywatelskie Centrum” stwierdza wygaśnięcie jego mandatu w okręgu wyborczym nr 13; i drugiej uchwały, w której Sejm na podstawie art. 114 ust. 1 ustawy Ordynacja wyborcza - mówiącego o tym, iż w wypadku wygaśnięcia mandatu posła wybranego z okręgowej listy kandydatów Sejm, stwierdzając wygaśnięcie mandatu, podejmuje uchwałę o wstąpieniu na jego miejsce kandydata z tej samej listy, który w wyborach uzyskał kolejno największą liczbę głosów, a nie utracił prawa wybieralności - w związku z wygaśnięciem mandatu posła Macieja Zalewskiego z listy wyborczej nr 12 „Porozumienie Obywatelskie Centrum” w okręgu wyborczym nr 13 stwierdza wstąpienie na jego miejsce pana Andrzeja Tyszkiewicza.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#BolesławTwaróg">Informacje o tym, że pan Andrzej Tyszkiewicz uzyskał 2281 głosów w okręgu wyborczym nr 13, otrzymaliśmy od Państwowej Komisji Wyborczej, która stwierdza, iż jest on tą osobą, która uzyskała kolejno największą liczbę głosów.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#BolesławTwaróg">Chciałbym również powiedzieć, że jestem w posiadaniu pisma pana Andrzeja Tyszkiewicza, który wyraża zgodę na objęcie mandatu, a także pisma z Ministerstwa Sprawiedliwości, w którym stwierdza się, że pan Andrzej Tyszkiewicz nie utracił prawa wybieralności.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#BolesławTwaróg">W związku z tym uprzejmie proszę, aby Wysoki Sejm raczył podjąć obie uchwały.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#WiesławChrzanowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#WiesławChrzanowski">Czy ktoś z pań posłanek i panów posłów pragnie zabrać głos w tej sprawie?</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#WiesławChrzanowski">Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#WiesławChrzanowski">Przystępujemy do głosowania nad projektem uchwały w sprawie wygaśnięcia mandatu pana posła Macieja Zalewskiego.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#WiesławChrzanowski">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za przyjęciem projektu uchwały w sprawie wygaśnięcia mandatu posła Macieja Zalewskiego w brzmieniu proponowanym przez Komisję Regulaminową i Spraw Poselskich, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#WiesławChrzanowski">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#WiesławChrzanowski">Kto się wstrzymał od głosu?</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#WiesławChrzanowski">Stwierdzam, że Sejm podjął uchwałę w sprawie wygaśnięcia mandatu posła Macieja Zalewskiego 275 głosami przeciwko 4, przy 30 posłach wstrzymujących się od głosu.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#WiesławChrzanowski">Przechodzimy do głosowania nad projektem uchwały w sprawie obsadzenia wygasłego mandatu w okręgu wyborczym nr 13.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#WiesławChrzanowski">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#WiesławChrzanowski">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za przyjęciem projektu uchwały w sprawie obsadzenia wygasłego mandatu w okręgu wyborczym nr 13 w brzmieniu proponowanym przez Komisję Regulaminową i Spraw Poselskich, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#WiesławChrzanowski">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-4.12" who="#WiesławChrzanowski">Kto wstrzymał się od głosu?</u>
          <u xml:id="u-4.13" who="#WiesławChrzanowski">Stwierdzam, że Sejm podjął uchwałę w sprawie obsadzenia wygasłego mandatu w okręgu wyborczym nr 13 277 głosami przeciwko 3, przy 22 posłach wstrzymujących się od głosu.</u>
          <u xml:id="u-4.14" who="#WiesławChrzanowski">Wysoki Sejmie! Informuję, że do ślubowania poselskiego zgłosił się pan poseł Andrzej Tyszkiewicz.</u>
          <u xml:id="u-4.15" who="#WiesławChrzanowski">Proszę pana posła o zbliżenie się do stołu prezydialnego w celu złożenia ślubowania.</u>
          <u xml:id="u-4.16" who="#WiesławChrzanowski">Proszę panie posłanki i panów posłów o powstanie. Odczytam rotę ślubowania:</u>
          <u xml:id="u-4.17" who="#komentarz">(Zebrani wstają)</u>
          <u xml:id="u-4.18" who="#WiesławChrzanowski">„Ślubuję uroczyście jako poseł na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej rzetelnie i sumiennie wykonywać obowiązki wobec Narodu, strzec suwerenności Ojczyzny i dobra obywateli, przestrzegać porządku prawnego Rzeczypospolitej Polskiej”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#AndrzejTyszkiewicz">Ślubuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#WiesławChrzanowski">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#WiesławChrzanowski">Składam gratulacje panu posłowi i życzenia owocnej pracy.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#WiesławChrzanowski">Powracamy do rozpatrzenia punktu 10 porządku dziennego: Pierwsze czytanie poselskich projektów ustaw:</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#WiesławChrzanowski">— o Zarządzie Skarbu Państwa,</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#WiesławChrzanowski">— o gospodarowaniu składnikami mienia państwowego.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#WiesławChrzanowski">Proszę o zabranie głosu pana posła Pawła Zalewskiego z Klubu Parlamentarnego Konwencja Polska. Kolejnym mówcą będzie pan poseł Wojciech Arkuszewski.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#komentarz">(Gwar na sali)</u>
          <u xml:id="u-6.8" who="#WiesławChrzanowski">Proszę panie posłanki i panów posłów o podjęcie szybkiej decyzji, czy państwo wychodzą, czy pozostają, a tych, którzy pozostają, proszę o zajęcie miejsc.</u>
          <u xml:id="u-6.9" who="#WiesławChrzanowski">Proszę państwa, chcę jeszcze poinformować, że następne głosowania odbędą się o godz. 15.</u>
          <u xml:id="u-6.10" who="#komentarz">(Poseł Krzysztof Kamiński: Panie marszałku, w sprawie głosowań - aby odbyły się one wcześniej.)</u>
          <u xml:id="u-6.11" who="#WiesławChrzanowski">Nie wiem, czy do tego czasu zdążymy przedyskutować. To może, powiedzmy, między godz. 14 a 15...</u>
          <u xml:id="u-6.12" who="#komentarz">(Poseł Krzysztof Kamiński: Wniosek formalny.)</u>
          <u xml:id="u-6.13" who="#WiesławChrzanowski">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#KrzysztofKamiński">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Składam wniosek formalny, abyśmy zmienili jednak kolejność rozpatrywania punktów porządku dziennego. Apeluję, abyśmy przed godz. 12, czy też najpóźniej o godz. 12, przegłosowali bardzo ważną kwestię - stanowisko Senatu w sprawie ustaw emerytalnych i rentowych. Natomiast o godz. 15 już nie będzie posłów.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#WiesławChrzanowski">Porządek obrad został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#komentarz">(Poseł Krzysztof Kamiński: Ale kolejność można zmienić.)</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#WiesławChrzanowski">Zmiana porządku obrad może nastąpić tylko na wniosek, który został zgłoszony w odpowiednim trybie. Ponadto chcę powiedzieć, że będzie to następny punkt porządku dziennego po tym, który rozpatrujemy w tej chwili.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#komentarz">(Głosy z sali: O której?)</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#WiesławChrzanowski">Nie mogę powiedzieć, o której. Przyjęliśmy na posiedzeniu Konwentu Seniorów, że w sobotę, o ile są głosowania, to mają one miejsce między godz. 14 a 15. To jest ten czas. Nie wiem, na czym polega problem. Przecież posłowie są obowiązani do obecności na posiedzeniu Sejmu nie tylko do godz. 12.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#WiesławChrzanowski">Proszę bardzo, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PawełZalewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Klub Parlamentarny Konwencja Polska uważa, iż problem jasnego uregulowania systemu sprawowania przez państwo funkcji właścicielskich jest istotnym elementem budowania w Polsce systemu powszechnego kapitalizmu. Systemu, który poprzez powszechną, masową i szybką prywatyzację doprowadzi do upowszechnienia własności prywatnej, ograniczając sektor państwowy w gospodarce do tych dziedzin, które w rękach prywatnych byłyby nierentowne, a których funkcjonowanie jest korzystne z punktu widzenia społeczeństwa (mówię tu np. o kolei czy przemyśle energetycznym).</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#PawełZalewski">Pewną propozycję w zakresie uregulowania funkcji właścicielskich państwa stanowią poselskie projekty ustaw: o Zarządzie Skarbu Państwa oraz...</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#komentarz">(Gwar na sali)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#WiesławChrzanowski">Przepraszam bardzo, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#WiesławChrzanowski">Jeszcze raz proszę o zajęcie miejsc. Pan poseł Leszek Moczulski proszony jest, by nie stał tyłem do prezydium.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#WiesławChrzanowski">Proszę bardzo, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PawełZalewski">Pewną propozycję w zakresie uregulowania funkcji właścicielskich państwa stanowią poselskie projekty ustaw: o Zarządzie Skarbu Państwa oraz o gospodarowaniu składnikami mienia państwowego. Zanim przystąpię do ich oceny, chciałbym przedstawić pogląd Konwencji Polskiej na funkcje organów skarbu państwa (przedstawię główne funkcje, na których nam najbardziej zależy). Powinny one:</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#PawełZalewski">1) gwarantować skuteczne i szybkie przeprowadzenie prywatyzacji mienia państwowego;</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#PawełZalewski">2) zapewnić utrzymanie i zabezpieczenie mienia skarbu państwa;</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#PawełZalewski">3) zapewnić sprawne przejmowanie mienia likwidowanych państwowych osób prawnych;</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#PawełZalewski">4) sprawować kontrolę nad właściwym utrzymaniem i zabezpieczeniem mienia innych państwowych osób prawnych.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#PawełZalewski">Niestety, z punktu widzenia powyższych celów, jakim powinna służyć regulacja dotycząca skarbu państwa, omawiane projekty poselskie mają wiele wad. Postaram się wymienić najistotniejsze.</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#PawełZalewski">1. Projekt ustawy o Zarządzie Skarbu Państwa mechanicznie łączy ze sobą w jedną dwie instytucje: jedną pochodzącą z przeszłości - w postaci Prokuratorii Generalnej, drugą w postaci postulowanego Zarządu Skarbu Państwa. Z całą pewnością kwestie te powinny być uregulowane oddzielnymi aktami prawnymi. Wydaje się, że jest to szczególnie ważne, jeśli chodzi o przywrócenie organu pełniącego niegdyś funkcje Prokuratorii Generalnej.</u>
          <u xml:id="u-11.7" who="#PawełZalewski">2. Projekt ten, wydaje się, ma charakter wszechobejmujący w tym sensie, że Zarząd Skarbu Państwa miałby zająć się mieniem, które należy do skarbu państwa, bez uwzględnienia różnic pomiędzy różnymi sektorami tej własności. Należy dodać, że wcześniej Sejm wytyczył już pewien sposób działania w tych sprawach, tworząc Agencję Własności Rolnej Skarbu Państwa, agencję, która ma charakter sektorowy; tak więc pewien kierunek sektorowego podziału został wytyczony już wcześniej. Powołanie dzisiaj jednego organu reprezentującego całość mienia państwowego niesie ze sobą powrót do systemu centralnego zarządzania w sektorze państwowym, co sprzeczne jest z dotychczasowym kierunkiem przekształceń.</u>
          <u xml:id="u-11.8" who="#PawełZalewski">3. Wydaje się, że niewłaściwie została skonstruowana funkcja zarządu, który według projektu staje się nie tyle organem osoby prawnej, co raczej urzędem państwowym ze znacznymi uprawnieniami władczymi. Mają one obejmować m.in. składanie oświadczeń woli w imieniu skarbu państwa, jednak nie zostało określone, w jakich wypadkach i w odniesieniu do jakich składników mienia uprawnienie to ma być stosowane. Do kompetencji zarządu należeć ma ponadto wyrażanie zgody na zbycie lub obciążenie przedsiębiorstwa oraz przeniesienie własności i innych praw rzeczowych do nieruchomości, jeżeli zbywającym jest Agencja Własności Rolnej Skarbu Państwa lub projektowana Agencja Mienia Państwowego. Do kompetencji tych należy także wnoszenie o ustalenie listy spółek, których udziały i akcje mogą być udostępniane za zgodą Rady Ministrów, jak również każdorazowe określanie zasad preferencyjnego nabywania udziałów i akcji przez pracowników spółki.</u>
          <u xml:id="u-11.9" who="#PawełZalewski">Te olbrzymie uprawnienia w połączeniu z usytuowaniem Zarządu Skarbu Państwa poza kontrolą Rady Ministrów budzą nasze największe zastrzeżenia, mogą bowiem doprowadzić do sytuacji, w której polityka reform prowadzona przez rząd zostanie zablokowana m.in. przez wstrzymanie decyzji prywatyzacyjnych. Trudno sobie wyobrazić, dlaczego Sejm miałby w ten sposób ubezwłasnowolnić Radę Ministrów. Można oczywiście wyobrazić sobie stworzenie pewnych instrumentów kontrolnych wobec decyzji administracyjnych w tym zakresie, niemniej należy pamiętać, że one właściwie istnieją w postaci uprawnień Najwyższej Izby Kontroli.</u>
          <u xml:id="u-11.10" who="#PawełZalewski">Tu chciałbym zadeklarować, że przedstawiciele Konwencji Polskiej w wypadku przekazania projektu do odpowiedniej komisji będą działali tak, aby stworzyć jasny rozdział kompetencji Zarządu Skarbu Państwa jako organu osoby prawnej i uprawnień z zakresu administracji publicznej. Chodzi bowiem o zapobieżenie powstawaniu między Zarządem Skarbu Państwa a administracją publiczną sporów kompetencyjnych w zakresie naturalnych uprawnień rządu.</u>
          <u xml:id="u-11.11" who="#PawełZalewski">4. Projekt ustawy o gospodarowaniu składnikami mienia państwowego zakłada zarazem uregulowanie zarządzania majątkiem kapitałowym skarbu państwa, czyli udziałami i akcjami skarbu państwa w spółkach, oraz majątkiem fizycznym skarbu państwa. Uważamy, że ze względu na bardzo obszerny zakres działania postulowanej Agencji Mienia Państwowego należy rozdzielić gospodarowanie tymi dwoma składnikami.</u>
          <u xml:id="u-11.12" who="#PawełZalewski">Konkludując chcę powiedzieć, że mimo wielu zastrzeżeń, z których najważniejsze starałem się tu wymienić, wnosimy o przekazanie tych projektów do komisji. Ich znaczenie polega na tym (mimo szeregu wadliwych regulacji), że są one podstawą ważnej debaty nad istotnym problemem uregulowania systemu reprezentowania skarbu państwa. Chciałbym przy tym zwrócić się do rządu o jak najszybsze przedstawienie własnych projektów dotyczących tej problematyki, już bez tych wad, o których mówiłem.</u>
          <u xml:id="u-11.13" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#WiesławChrzanowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#WiesławChrzanowski">Proszę o zabranie głosu pana posła Wojciecha Arkuszewskiego z Klubu Parlamentarnego Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność”. Kolejnym mówcą będzie pan poseł Krzysztof Putra.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#WojciechArkuszewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Zamierzałem mówić o różnych sprawach, ale zawsze zanim w kolejności zabiorę głos, okazuje się, że o większości tego, co chciałbym powiedzieć, mówili moi poprzednicy. Sądzę, że nie warto powtarzać tego, co już powiedziało kilka osób. Chciałem ponarzekać, że się opóźniamy z tą debatą, ale poseł Oleksy już to zrobił przede mną. Chciałem skrytykować różne konkretne propozycje w tym projekcie, ale poseł Król też już zdążył to zrobić bardzo szczegółowo, itd., itd. I być może to by mnie zmartwiło, ale zawsze coś się jednak znajdzie. W trakcie debaty wystąpił wicepremier Goryszewski, mówiąc m.in. o projekcie rządowym, co oburzyło posła Lewandowskiego, wątpiącego w istnienie projektu rządowego, ale ja ten projekt mam w rękach...</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#komentarz">(Poseł Alojzy Pietrzyk: Skończ z tą wazeliną!)</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#WojciechArkuszewski">Może jest to nieformalne, nielegalne, ale nim dysponuję, tylko on jeszcze nie przebył fazy uzgodnień międzyresortowych. Mam także kilka poprzednich projektów.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#WojciechArkuszewski">Proszę państwa, główny problem polega nie na tym, żeby napisać taki czy inny projekt ustawy, ale na tym, że występują zasadnicze różnice poglądów na temat, jaka ma być ta ustawa. Są to bardzo trudne sprawy. W praktyce działalność skarbu państwa może dalece odbiegać od przewidywań.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#WojciechArkuszewski">Chcę powiedzieć, że nasz klub będzie głosował za skierowaniem obu projektów do komisji, mimo że zawierają one wiele różnych, mniejszych i większych uchybień. Uchybienia te powinny być przedmiotem debaty na posiedzeniach komisji.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#WojciechArkuszewski">Zajmujemy takie stanowisko z różnych powodów. Dość znaczna część społeczeństwa ma nadzieję, że utworzenie Zarządu Skarbu Państwa ograniczy marnotrawstwo majątku narodowego. Jak to będzie wyglądało w praktyce, to jest pytanie. Może jest to nadzieja, która okaże się złudzeniem. Może się okazać, że utworzymy bardzo scentralizowaną organizację, która będzie niezdolna do działania. Być może w miejsce obecnej struktury skarbu państwa, rozdzielonej na kilkadziesiąt instytucji, które zbyt łatwo podejmują decyzje, proponuje się utworzenie instytucji, która będzie ociężała i w ogóle niezdolna do podejmowania decyzji. Ale w naszym przekonaniu należy podjąć próbę poszukiwania jakiegoś rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#WojciechArkuszewski">Od wielu lat toczy się spór w gronie prawników na temat samej instytucji skarbu państwa. Czy zgodnie z obecnie obowiązującym systemem prawnym nie powinna ona wyrażać się w postaci odrębnych instytucji prawnych, tylko być pewną ideą prawa, tak jak jest obecnie, czy też powinna mieć wyraźnie wyodrębnione funkcje właścicielskie? I nasila się przekonanie, że jednak funkcje właścicielskie powinny być wyodrębnione.</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#WojciechArkuszewski">Natomiast jeżeli zamierzamy taką instytucję utworzyć, a faktycznie o tym jest ta dzisiejsza debata, to musimy zdać sobie sprawę z istniejących w związku z tym zagrożeń, dotyczących trzech czy czterech bardzo ważnych kwestii, zawartych w tym projekcie.</u>
          <u xml:id="u-13.8" who="#WojciechArkuszewski">Po pierwsze, chodzi o to, żeby instytucja ta była zdolna do działania, by nie żyła własnym życiem, by nie stała się instytucją omnipotentną, a faktycznie bezsilną. Jak przewiduje obecny projekt, każda decyzja dotycząca Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa (każda decyzja majątkowa pewnego typu) będzie zatwierdzana jeszcze przez Zarząd Skarbu Państwa. Oczywiście wywoła to drastyczne spowolnienie w podejmowaniu tych decyzji, ponieważ musimy sobie zdawać sprawę, że sama agencja jest instytucją kilkuszczeblową i tam też sprawy przekazywane są z jednego szczebla na drugi. Być może to oznacza, że istnienie Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa nie ma sensu, ale w takim razie należy to wyraźnie powiedzieć.</u>
          <u xml:id="u-13.9" who="#WojciechArkuszewski">Po drugie, pojawi się wtedy problem, związany z zakresem władzy prezesa zarządu, członków zarządu oraz tych pracowników, którzy z upoważnienia będą ją wykonywać. To jest być może problem całej polskiej administracji. W Polsce dotychczas panuje taki system prawny w zakresie osobistej odpowiedzialności, który polega na bardzo dużej koncentracji władzy. Podwładni mają znacznie mniejsze kompetencje w działaniu i w związku z tym ponoszą znacznie mniejszą odpowiedzialność za podejmowane przez siebie decyzje, niż jest to gdzie indziej. Być może wymagałoby to zmian w ogóle w przepisach dotyczących postępowania administracyjnego. Wprawdzie projekt ustawy proponuje tę strukturę referendarską, więc w pewnym sensie wprowadza nowy typ podległości, ale nasuwa się pytanie, czy jest to wystarczające.</u>
          <u xml:id="u-13.10" who="#WojciechArkuszewski">Kolejne pytanie dotyczy tego, co zrobić, żeby nie zmniejszyć drastycznie wpływów do budżetu. Przyjęcie przedłożonego projektu zagraża tym, że wpływy do budżetu zmniejszają się o 10%, co oznacza konieczność dalszych cięć. Jeżeli ta instytucja będzie dysponowała swobodnie dochodami tych przejętych przedsiębiorstw (one nie zmniejszą się od razu, ale po jakimś czasie, po przejęciu całego majątku), jeśli nastąpi komercjalizacja przedsiębiorstw państwowych, a dochody ze spółek skarbu państwa będą w dyspozycji Agencji Mienia Państwowego, wtedy musimy liczyć się z dwoma problemami. Po pierwsze, zmniejszają się wpływy do budżetu dość drastycznie, a równocześnie tworzymy wielką instytucję, która żyje z tych dochodów - może ich nie przekazywać dalej i może zamienić się w taką parkinsonowską instytucję samą dla siebie, jałową i marnotrawną. Równocześnie pojawia się problem relacji między tą instytucją a Ministerstwem Przemysłu i Handlu. Jeżeli agencja majątku państwowego ma zajmować się restrukturyzacją przemysłu i ma dysponować środkami kilkakrotnie większymi niż środki, którymi dysponuje minister przemysłu i handlu, to jaką rolę odgrywa jeszcze minister przemysłu i handlu w gospodarce? Czy w ogóle jest nadal potrzebny?</u>
          <u xml:id="u-13.11" who="#WojciechArkuszewski">I w tym momencie dotykamy problemu spójności władzy wykonawczej. Jaka jest relacja między agencją, Zarządem Skarbu Państwa a rządem? Ta sprawa jest niejasna. Zarząd Skarbu Państwa jest trochę „z boku” od rządu, ponieważ na wniosek premiera jest powoływany przez Sejm. I w pewnym sensie następuje tu podział władzy wykonawczej. To są problemy, które mogą doprowadzić do znacznego osłabienia władzy wykonawczej. W tak trudnych warunkach, jak obecne, może to mieć daleko idące, negatywne skutki.</u>
          <u xml:id="u-13.12" who="#WojciechArkuszewski">Jest wreszcie jeszcze jeden, przynajmniej dla mnie, niepokojący problem: że w tej nowej instytucji prezes Zarządu Skarbu Państwa swobodnie tworzy - rozumiem, że opiera się na jakichś kryteriach - system płac dla własnych pracowników w oderwaniu od reszty pracowników sektora publicznego, czyli pracowników administracji państwowej. Jest to tworzenie kolejnych systemów płac na takiej właśnie zasadzie. I w tej kadencji Sejmu, i w poprzedniej, popełniliśmy już kilka błędów tego typu. Przecież utworzyliśmy KRUS, czyli Kasę Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego, w której, jak się okazało, emerytury są najniższe, a płace najwyższe. Tak było w zeszłym roku, a wynikało to z ustawy, którą uchwalił poprzedni Sejm. Daliśmy NBP możliwość swobodnego kształtowania płac do tego stopnia, że pani prezes NBP, przy całym szacunku dla niej, sama sobie ustala płace, co jest jednak pewną przesadą. Przecież pani dr Gronkiewicz-Waltz, jako ekspert Sejmu, zdecydowanie krytykowała ten fragment ustawy Prawo bankowe. Itd., itd. - można to kontynuować. Także w tej chwili, tworząc Zarząd Skarbu Państwa, robimy być może to samo. Przecież nie jest jasne, kto będzie decydował o wynagrodzeniu prezesa, być może sam prezes, ponieważ to on decyduje o systemie wynagrodzeń w całej podległej mu instytucji.</u>
          <u xml:id="u-13.13" who="#WojciechArkuszewski">To są oczywiście kwestie, które mogą być inaczej rozwiązane przez komisje; rozstrzygnięcia mogą się zmienić w trakcie prac w Sejmie. Trudno natomiast dziś powiedzieć, jak przy tego typu strukturze można realnie uniknąć daleko posuniętej ociężałości w postępowaniu. Na to pytanie będą musiały odpowiedzieć komisje pracujące nad tym tekstem - odpowiedzieć tak, żeby ustawa nie pogorszyła sytuacji zamiast ją poprawić. Na pewno nie należy wstrzymywać decyzji majątkowych na cztery miesiące (w trakcie powoływania tej struktury), a ta ustawa przewiduje takie rozwiązanie.</u>
          <u xml:id="u-13.14" who="#WojciechArkuszewski">Oczywiście, można spokojnie powiedzieć, że zmniejsza ona pewne ryzyko, ponieważ nie zakłada przejęcia całego majątku z dnia na dzień, tylko łagodne, rozciągnięte w czasie przejmowanie przedsiębiorstw państwowych. Natomiast w odniesieniu do tego przejmowania pojawiają się różne dziwne problemy, z których jeden jest szczególnie kuriozalny: Dlaczego Agencja Mienia Państwowego przejmuje przedsiębiorstwo, a minister przekształceń własnościowych przejmuje długi skarbu państwa? Rozumiem, że minister przejmuje te długi, ale to Zarząd Skarbu Państwa będzie je spłacał, bo jeżeli Zarząd Skarbu Państwa decyduje o tym, co jest własnością skarbu państwa, to w jaki sposób minister przekształceń własnościowych może mieć tylko długi? Wydaje mi się dość nieodpowiedzialne, żeby inna osoba decydowała o tym, jakie długi ma Zarząd Skarbu Państwa, a każde inne rozumowanie, każda inna interpretacja tego fragmentu jest jeszcze bardziej absurdalna.</u>
          <u xml:id="u-13.15" who="#WojciechArkuszewski">Na zakończenie, myślę, można powiedzieć, że musimy dążyć do zmniejszenia obecnie występującego marnotrawstwa majątku skarbu państwa i starać się nie doprowadzić do powstania nowych kłopotów związanych właśnie z ociężałością i z trudnościami w podejmowaniu decyzji. Mam nadzieję, że prace w komisji doprowadzą do rozwiązania tego dylematu.</u>
          <u xml:id="u-13.16" who="#WojciechArkuszewski">Chciałbym też zaapelować do wszystkich pozostałych, którzy przygotowują swoje projekty - jak rozumiem, jest jeszcze kilka grup, które nad tym pracują - o to, by jak najszybciej przesłali je do Sejmu i by Sejm mógł podjąć prace nad wszystkimi projektami łącznie. W innym wypadku będzie to oczywiście mało produktywne. Proponowałbym ze swojej strony, żeby komisje, które będą się tym zajmować, zaczęły od poważnej dyskusji teoretycznej na temat tego, jaka powinna być struktura skarbu państwa, i przedstawienia różnych wariantów w odniesieniu do bardzo ogólnych zasad. Chodzi o to, by zespół posłów zajmujących się tym, być może najtrudniejszym, projektem opracowywanym w trakcie naszej kadencji, był w stanie odpowiedzieć na te wyzwania, które przed nami staną.</u>
          <u xml:id="u-13.17" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#WiesławChrzanowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#WiesławChrzanowski">Obecnie proszę o zabranie głosu pana posła Krzysztofa Putrę z Parlamentarnego Klubu Porozumienia Centrum. Kolejnym mówcą będzie pan poseł Sławomir Hardej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#KrzysztofPutra">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Parlamentarny Klub Porozumienia Centrum w pełni docenia wagę projektowanych ustaw o Zarządzie Skarbu Państwa i gospodarowaniu składnikami mienia państwowego. Podzielamy też przedstawione przez wnioskodawców uzasadnienie w sprawie pilnej konieczności wprowadzenia regulacji prawnych w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#KrzysztofPutra">Przypomnę, że negatywny stosunek posłów Porozumienia Centrum do projektu programu powszechnej prywatyzacji spowodowany był m.in. brakiem ustawy o skarbie państwa. Nasze dogłębne przekonanie o potrzebie takiej regulacji wynika z wielu przesłanek. Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej, formalnie ujmując, nie daje żadnej podstawy do określenia skarbu państwa, a tym bardziej do uznania odrębnej podmiotowości i zasady reprezentacji. W szczególności zaś, o ile konstrukcja: suweren państwa - władza suwerenna (art. 2 ust. 1 i art. 2 ust. 2 konstytucji) została prawnie wyartykułowana, to relacja: władza państwowa - majątek państwa pozostaje zupełnie nie uregulowana. Przepis art. 34 Kodeksu cywilnego, przez wprowadzenie instytucji skarbu państwa, a zarazem pominięcie szczegółowych regulacji - na przykład co do zakresu oświadczeń woli w imieniu skarbu państwa - prowadzi do powstania niepotrzebnych dla żywotnego interesu Rzeczypospolitej wątpliwości, czy to rząd i jego terenowi przedstawiciele są przedstawicielami skarbu państwa. Każdy majątek, jeśli nie jest niczyj lub jeśli nie jest mieniem porzuconym przez właściciela, musi być czyjąś własnością. W kategoriach prawa cywilnego powiada się, że każda rzecz i każde prawo lub obowiązek mają być przedmiotem określonej osoby, albowiem definiuje się osobę (prawną lub fizyczną) jako podmiot praw i obowiązków. Jakże więc można by uważać, że cały przeogromny, choć częstokroć niezbyt dokładnie określony, obszar własności państwowej mógłby nie być jednoznacznie przypisany określonemu właścicielowi?</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#KrzysztofPutra">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Skarb państwa jest tradycyjnie polską i dobrze sprawdzoną instytucją, wprowadzoną przez słynnego twórcę nowoczesnych przeobrażeń gospodarczych księcia Druckiego-Lubeckiego (służba referendarska). Zarówno w tamtych czasach, jak i w okresie międzywojennym, skarb państwa był instytucją jednoznacznie określoną prawem i posiadającą swą reprezentację. Obecnie jednak podstawowe pytanie nie dotyczy konieczności wprowadzenia formalnej reprezentacji skarbu państwa, bo to jest oczywiste, lecz raczej zakresu władztwa państwa. Podwójna rola skarbu państwa - jako wierzyciela reprezentującego interes finansowy budżetu państwa i jako właściciela reprezentującego interes gospodarczy państwa - prowadzi w warunkach wolnorynkowych do poważnego konfliktu interesów. Zadaniem skarbu państwa jako właściciela jest przede wszystkim optymalne zwiększanie posiadanego majątku, jego pomnażanie bez względu na aktualną sytuację i doraźne partykularne interesy. Rola wierzyciela zakłada odpowiedzialność za bieżący budżet państwa, zaspokajanie wierzytelności, ograniczanie wydatków, subwencji i kredytowania. Konkretność potrzeb budżetowych, ich społeczna czytelność i nośność, powodują niebezpieczeństwo przedkładania interesu skarbu państwa - wierzyciela nad interes skarbu państwa - właściciela. Biurokratyczny decydent, rozliczany przecież doraźnie przez swoich przełożonych i będący pod wpływem zewnętrznych nacisków, ulega pokusie osiągnięcia mniejszego zysku, ale w krótszym czasie, i dlatego też jednostki gospodarcze będące własnością skarbu państwa nie mogą należycie funkcjonować bez wyraźnego określenia właściciela, który ma skutecznie bronić przed wierzycielami, w tym również reprezentującymi skarb państwa.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#KrzysztofPutra">Wysoka Izbo! Skoro istotą gospodarki rynkowej jest ścieranie się odmiennych interesów, a w Polsce pojęcie „być stroną” jest bardzo słabo wykształcone, podzielamy pogląd pani Marii Szonert-Biniendy, że należy stworzyć silny podmiot organizacyjny, skutecznie reprezentujący skarb państwa w roli prawdziwego, wolnorynkowego właściciela majątku narodowego, który kompetentnie i konsekwentnie będzie reprezentował interes gospodarczy państwa. Jest to potrzeba natychmiastowa, gdyż dokonujące się obecnie transakcje wymagają, aby kompetentny podmiot pełnił w tych transakcjach rolę właściciela, rolę strony sprzedającej, rolę partnera gospodarczego tam, gdzie strona polska utrzyma udział kapitałowy, krótko mówiąc - rolę naturalnego obrońcy interesów żywego organizmu gospodarczego. W przeciwnym razie straty będą nie do odrobienia. Nie należy obawiać się, że taka koncepcja spowoduje zmniejszenie wpływów do budżetu państwa. Właściwa polityka podatkowa winna być najlepszym gwarantem dochodów budżetu państwa. Na dłuższą metę nie można planować budżetu państwa opartego na dochodach z prywatyzacji. Stworzenie warunków, w których interes gospodarczy państwa będzie miał równe szanse w starciu z jego bieżącymi interesami finansowymi, jest konieczne, gdyż leży w jak najlepiej pojętym długofalowym interesie państwa.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#KrzysztofPutra">W świetle przytoczonego i podzielanego przez klub Porozumienia Centrum poglądu warto spojrzeć na ujawniającą się w ostatnich miesiącach różnicę stanowisk w podejściu do instytucji skarbu państwa między Ministerstwem Finansów a Ministerstwem Przekształceń Własnościowych. Ministerstwo Finansów prezentowało pogląd - mamy nadzieję, że nadal go podtrzymuje - o konieczności szybkiego rozdzielenia roli władczej państwa od jego uprawnień właścicielskich, czyli imperium i dominium. Uznało również konieczność rozdzielenia zasobów skarbu państwa od strumieni zasobów zasilających budżet, obawiając się - co godne podkreślenia - przedkładania interesów krótkookresowych (zasilanie budżetu) nad długookresowymi. Ministerstwo Przekształceń Własnościowych deklaruje, co prawda, poparcie dla projektów Ministerstwa Finansów, zakłada jednak, że jest to rozwiązanie docelowe. Poprzedzić je ma przyspieszenie prywatyzacji i przekazanie uprawnień organów założycielskich w dół. Z tej strony powstają również poglądy, że jest to ustawa przedwczesna i że grozi powstaniem „kolejnej administracyjnej mapy”. Nietrudno dociec rzeczywistych motywów, jakimi kieruje się Ministerstwo Przekształceń Własnościowych. Wyraźne rozdzielenie funkcji administracyjnych (władczych) od uprawnień właścicielskich, które przeszłyby w gestię Agencji Mienia Państwowego, pozbawia Ministerstwo Przekształceń Własnościowych statusu superministerstwa, superministerstwa nie poddającego się realnej kontroli ani ciał przedstawicielskich, ani opinii publicznej, jak wykazują chociażby doświadczenia ostatniego okresu. Jeżeli jeszcze weźmie się pod uwagę fakt, że Ministerstwo Przekształceń Własnościowych przynależy w ramach koalicji rządowej do jednej opcji politycznej, trudno się dziwić Kongresowi Liberalno-Demokratycznemu, że nie chce on ani ograniczenia kompetencji „swojego” ministerstwa, ani realnej i skutecznej kontroli instytucji podległej również Sejmowi. Wprawdzie we wczorajszym wystąpieniu pan poseł Eysymontt wyrażał taki pogląd, że klub KLD jest za tym, aby prace nad ustawą przebiegały w miarę szybko, ale to na razie są tylko deklaracje. Przypomnę, że takie deklaracje składała pani premier Suchocka tuż po powołaniu na stanowisko premiera Rzeczypospolitej. Pretensje pana premiera Goryszewskiego o to, że posłowie wyprzedzili z projektem rząd, powinny być kierowane chyba nie w tę stronę. Czy to wina posłów, że jedynym skutecznym sposobem zmuszenia rządu do przedstawienia Sejmowi własnego projektu jest tworzenie konkurencji i polepszanie sytuacji w tej kwestii? Przypomnę w tym miejscu, że nasz klub już wcześniej domagał się od rządu przedstawienia projektów ustaw o skarbie państwa. Wnieśliśmy nawet do Sejmu projekt uchwały zobowiązującej rząd, aby do 30 kwietnia przedstawił owe projekty, lecz do dziś komisja budżetu i finansów nawet się nie zapoznała z tym projektem, w każdym razie ta kwestia nie była na porządku dziennym. Nie rozumiem więc pana posła Arkuszewskiego, który z jednej strony mówi, że trzeba to robić bardzo powoli, a z drugiej strony uważa, że trzeba szybko prywatyzować. Jest tu pewne według mnie pomieszanie pojęć, bo chyba najpierw trzeba powołać instytucję skarbu państwa, a dopiero potem szybko prywatyzować, chyba że właśnie chodzi o to, żeby najpierw sprywatyzować, a potem powoływać instytucję skarbu państwa, żeby już nie było czego prywatyzować.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#KrzysztofPutra">Intencją projektów poselskich nie jest tworzenie jakiejkolwiek „czapy”, ale rzeczywista ochrona interesu publicznego, który obok kryterium efektywności gospodarczej musi uwzględniać inne jeszcze racje i wartości wynikające z konieczności prowadzenia polityki społecznej państwa. Prywatyzacja i reprywatyzacja, które przecież polegają na przenoszeniu tytułu własności między stronami, muszą mieć rzeczywistą reprezentację tych stron. Bez wprowadzenia sformalizowanej, w rozumieniu cywilnoprawnym, instytucji reprezentacji skarbu państwa nie dla się uniknąć groźnych patologii w tych procesach. Wystarczy sięgnąć do znanych przecież Wysokiej Izbie raportów Najwyższej Izby Kontroli. Z ustaleń kontroli wynika ponadto, że funkcje nadzoru właścicielskiego są nadmiernie rozproszone, a brak ustawy o Zarządzie Skarbu Państwa i o gospodarowaniu składnikami mienia państwowego utrudnia współpracę między organami administracji państwowej. Dotyczy to szczególnie współpracy ministra finansów z ministrem przekształceń własnościowych.</u>
          <u xml:id="u-15.6" who="#KrzysztofPutra">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! W dalszych pracach nad projektami omawianych ustaw, w związku z przyjętą już wcześniej ustawą o Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa, trzeba starać się uniknąć niebezpieczeństwa rozbicia pojęcia własności państwa.</u>
          <u xml:id="u-15.7" who="#KrzysztofPutra">Kończąc chcę stwierdzić, że mój klub, Porozumienia Centrum, opowiada się za skierowaniem projektów ustaw do odpowiednich komisji sejmowych i uznaje, że prace nad projektami powinny przebiegać w trybie pilnym. Szczegółowe poprawki będziemy wnosili podczas prac w komisjach sejmowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#WiesławChrzanowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#WiesławChrzanowski">Obecnie proszę o zabranie głosu pana posła Sławomira Hardeja z Klubu Parlamentarnego Porozumienie Ludowe. Kolejnym mówcą będzie pan poseł Stanisław Węgłowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#SławomirHardej">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Projekty ustaw o Zarządzie Skarbu Państwa oraz o gospodarowaniu składnikami mienia państwowego są próbą unormowania prywatno-prawnych funkcji skarbu państwa z jednoczesnym zamiarem restytucji zadań i funkcji istniejącej przed wojną Prokuratorii Generalnej Rzeczypospolitej Polskiej. Jest to kolejna próba opracowania przepisów prawnych dotyczących skarbu państwa. Sytuacja jest o tyle skomplikowana, że dotyczy zarówno bardzo zagmatwanego ustawodawstwa gospodarczego, powstałego w epoce realnego socjalizmu, jak i znacznej rozbieżności poglądów w tej sprawie. Zapisy w projektowanej ustawie o Zarządzie Skarbu Państwa stanową, że przedmiotem regulacji prawnej są zasady reprezentacji skarbu państwa przez zarząd rozumiany jako osoba prawna. W art. 4 projektu ustawy zawarta jest generalna klauzula, według której zarząd jest instytucją wyłącznie właściwą do składania oświadczeń woli za skarb państwa, chyba że odrębne przepisy stanowią inaczej. Ta klauzula wyłączności jest ograniczona w art.12 ust. 2, który przewiduje, że: „Oświadczenia woli w granicach zwykłego zarządu składają w imieniu skarbu państwa, w odniesieniu do mienia pozostającego w zarządzie państwowych jednostek organizacyjnych nie posiadających osobowości prawnej, kierownicy tych jednostek”. W związku z tym jest problem, czy kryterium zwykłego zarządu jest dostatecznie ostre, by móc oddzielić w codziennej praktyce kompetencje kierowników jednostek, o których mowa, od uprawnień Zarządu Skarbu Państwa w zakresie składania oświadczeń woli za skarb państwa. Mając na uwadze wielość podmiotów pełniących funkcje kierowników państwowych jednostek organizacyjnych nie posiadających osobowości prawnej, jak i mnogość rodzajów dokonywanych przez nie czynności prawnych, a także bardzo zróżnicowany poziom wiedzy prawnej tych osób, uważamy, że istnieje potrzeba zamieszczenia w ustawie katalogu rodzaju czynności prawnych przekraczających granice zwykłego zarządu, i z tego względu należących do wyłącznej właściwości Zarządu Skarbu Państwa. Art. 1 ust. 1 projektu ustawy o Zarządzie Skarbu Państwa, który określa przedmiot zamierzonej regulacji prawnej, nie obejmuje naszym zdaniem istotnych elementów - zadań nowo tworzonego organu, tj. Zarządu Skarbu Państwa, oraz zasad jego funkcjonowania, a powinno to w formie skondensowanej znaleźć się w tym artykule.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#SławomirHardej">Jednym z podstawowych zadań Zarządu Skarbu Państwa, określonych w projekcie ustawy, ma być świadczenie pomocy prawnej na rzecz państwowych jednostek organizacyjnych nie posiadających osobowości prawnej. Podstawową formą pomocy ma być zastępstwo sądowe skarbu państwa w postępowaniu cywilnym, a ponadto udzielanie opinii prawnej, wiążącej się ze sprawami majątkowymi skarbu państwa. Zdaniem posłów Klubu Parlamentarnego Porozumienie Ludowe celowość restytucji tak rozumianej pomocy prawnej, wzorowanej na przepisach ustawy o byłej Prokuratorii Generalnej, nie budzi wątpliwości, konieczne jest wręcz powołanie tego organu w przyszłości. Wystarczy wskazać, że na ogólną liczbę 35 artykułów projektu ustawy aż 9 artykułów reguluje wyłącznie, a 3 dalsze częściowo, kwestie związane ze świadczeniem pomocy prawnej przez Zarząd Skarbu Państwa. Pozostałe zaś zadania zarządu, polegające na reprezentowaniu skarbu państwa i wykonywaniu określonych uprawnień w stosunku do mienia państwowego, są wymienione zaledwie w 6 artykułach.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#SławomirHardej">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Projekt ustawy o Zarządzie Skarbu Państwa w części dotyczącej zarządu mienia państwowego nie ma charakteru regulacji prawnej samodzielnej ani wystarczającej. Został on bowiem pomyślany jako element dwuczłonowej konstrukcji prawnej, której drugim członem jest projekt ustawy o gospodarowaniu składnikami mienia państwowego - druk nr 818. Ta druga projektowana ustawa ustanawia reguły bezpośredniego zarządzania należącymi do skarbu państwa udziałami i akcjami spółek prawa handlowego oraz mieniem zlikwidowanych przedsiębiorstw państwowych. Podmiotem gospodarowania tymi składnikami ma być Agencja Mienia Państwowego. Decyzje majątkowe agencji wymagałyby jednak zgody Zarządu Skarbu Państwa. Oznacza to, że Zarząd Skarbu Państwa sprawowałby funkcje nadzoru w stosunku do mienia stanowiącego własność skarbu państwa, a będącego w zarządzie agencji. W świetle obu projektów ustaw taki podział ról między Zarząd Skarbu Państwa i Agencję Mienia Państwowego oznacza, że zarząd mienia państwowego miałby charakter dwuszczeblowy.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#SławomirHardej">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Przepisy zawarte w projekcie ustawy o gospodarowaniu składnikami mienia państwowego wprowadzają istotne ograniczenia kompetencji ministra przekształceń własnościowych przewidzianych w ustawie z dnia 13 lipca 1990 r. o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych. Część dotychczasowych uprawnień ministra przekształceń własnościowych ma być przekazana prezesowi Zarządu Skarbu Państwa. W większości są to uprawnienia o charakterze właścicielskim, które pozostają w związku z udostępnianiem osobom trzecim akcji spółek należących do skarbu państwa. Niemniej wydaje się celowe skonfrontowanie i ewentualne uzgodnienie postanowień zawartych w art. 30 projektu z rządowymi projektami ustaw, które mają stanowić konkretyzację „Paktu o przedsiębiorstwie państwowym”.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#SławomirHardej">Dalsze prace nad projektem ustawy o gospodarowaniu składnikami mienia państwowego i nad projektem ustawy o Zarządzie Skarbu Państwa powinny być, naszym zdaniem, zsynchronizowane z pracami nad projektem ustawy o narodowych funduszach inwestycyjnych i ich prywatyzacji. Konieczne jest bowiem zapewnienie pełnej spójności wszystkich trzech projektów. Dotyczy to zwłaszcza projektowanych rozwiązań prawnych w zakresie reprezentowania skarbu państwa oraz uprawnień ministra przekształceń własnościowych, Zarządu Skarbu Państwa i Agencji Mienia Państwowego do rozporządzania mieniem skarbu państwa.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#SławomirHardej">W związku z tym Klub Parlamentarny Porozumienie Ludowe opowiada się za skierowaniem obu projektów ustaw do odpowiednich komisji sejmowych w celu opracowania spójnego aktu prawnego, regulującego zasady gospodarowania i funkcjonowania instytucji skarbu państwa. Szczegółowe uwagi przedstawiciele naszego klubu przekażą podczas prac nad tymi projektami w komisjach.</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#WiesławChrzanowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#WiesławChrzanowski">Obecnie proszę o zabranie głosu pana posła Stanisława Węgłowskiego z Klubu Parlamentarnego Ruch dla Rzeczypospolitej. Kolejnym mówcą będzie pan poseł Edward Flak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#StanisławWęgłowski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Potrzeba ustawowego uregulowania zasad i trybu funkcjonowania instytucji skarbu państwa podnoszona była już od dawna, a konieczność takiej regulacji wynika obecnie z dotychczasowego przebiegu przeprowadzanej w Polsce od kilku lat transformacji ustrojowej, jest związana z jej efektami. Główną dźwignią owej transformacji są procesy prywatyzacyjne, oparte na założeniu, że mienie państwowe to to samo, co mienie niczyje, z czego można wnosić, że każdy z nas, tworzących niespełna 40-milionowy naród, jest nikim. Ta teoria mienia niczyjego wynika nie tylko z patologicznych cech osobowości jej twórców i głosicieli, ale także z tego, że skarb państwa to wyłącznie pojęcie prawne, nie mające swojego instytucjonalnego odpowiednika.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#StanisławWęgłowski">Dlatego też utrzymywanie obecnego stanu to stwarzanie okoliczności ułatwiających grabież majątku, wypracowanego dzięki trudowi wielu pokoleń Polaków. Wydawało się rzeczą niemal oczywistą, że zmiany ustroju gospodarczego Polski rozpoczniemy od powołania instytucji skarbu państwa, a następnie inwentaryzacji i wyceny majątku narodowego powierzonego pieczy państwowej. Według pierwotnych założeń procesy prywatyzacyjne przebiegać miały wyłącznie zgodnie z mechanizmami ekonomicznymi, tzn. że wszystkie sektory gospodarcze działałyby według jednakowych reguł gry, a zwyciężałby ten, kto wykazywałby wyższość w tej grze. W ten sposób gorsze byłoby wypierane i zastępowane przez lepsze, niezależnie od tego, czy lepsze byłoby przedsiębiorstwo państwowe, spółdzielcze czy prywatne. Nie byłoby wtedy prawie 50-procentowego spadku produkcji, masowego bezrobocia, pustego skarbca, degradacji całego sektora budżetowego, a także ubóstwa emerytów i tragedii bezrobotnych. Taką transformację ustrojową obiecywaliśmy wyborcom w 1989 r. i takiej transformacji społeczeństwo miało i nadal ma prawo od nas oczekiwać.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#StanisławWęgłowski">Tymczasem w praktyce zastosowana została metoda prywatyzacji administracyjnej, oparta na założeniu, że państwowe z mocy ideologicznego dogmatu może być wyłącznie złe, a prywatne - wyłącznie dobre. Ustalono także, że wartość mienia państwowego jest tak duża, iż zasoby pieniężne społeczeństwa wystarczą na wykup nie więcej niż jego 15%. Dlatego też przyjęta została metoda obniżania wartości mienia państwowego poprzez jego niszczenie, a także metoda uwłaszczania protekcyjnego - opierano się na cenie rynkowej w sytuacji, gdy tego rynku nie było. Metody te okazały się bardzo „skuteczne” - wpływy budżetowe nie wystarczają już na utrzymanie podstawowych struktur decydujących o funkcjonowaniu państwa. Zachodzi obawa, że po zniszczeniu mienia państwowego sformułowana zostanie nowa doktryna polegająca na twierdzeniu, że skoro to, co państwowe, jest z założenia złe i nie ma racji bytu, to i samo państwo też jest złe i nie ma racji bytu. Dlatego też ten proces prowadzący do samounicestwienia musi być przerwany jak najszybciej. Omawiane projekty ustaw o Zarządzie Skarbu Państwa oraz o gospodarowaniu składnikami mienia państwowego są poselską inicjatywą, która ma służyć temu celowi. Jest to mocno spóźniona inicjatywa, a wzywanie do dalszego opóźniania jej realizacji być może służy niektórym interesom grupowym, ale nie wynika z troski o obronę dobra narodowego. Skoro oprócz omawianych projektów jest już opracowany projekt Konfederacji Polski Niepodległej, a także mamy zapowiedziane przedłożenie projektu rządowego, to znaczy, że potrzeba uchwalenia takich ustaw jest wystarczająco uzasadniona.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#StanisławWęgłowski">Prawie we wszystkich wystąpieniach klubowych dominowały głosy podważające zasadność merytorycznej konstrukcji proponowanych ustaw. Jest rzeczą oczywistą, że te ustawy zawierają odzwierciedlenie pewnej filozofii dotyczącej samej istoty i funkcjonowania skarbu państwa. Ta istota pozostaje w zgodności z Kodeksem cywilnym, a zasady funkcjonowania nawiązują do przedwojennych doświadczeń, jednakże z rozszerzeniem uwzględniającym specyfikę stanu obecnego. Jest to wybór modelu uznanego przez autorów za optymalny.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#StanisławWęgłowski">Mogą być różne punkty widzenia, jeśli chodzi o tę sprawę. Gdy będą one prezentowane w trakcie prac komisji sejmowych, mogą uzupełniać lub wzbogacać omawiane projekty, nie można jednak twierdzić, że przedstawione projekty są nieprofesjonalne i bezwartościowe - chyba że subiektywizm polityczny spowodował utratę zdolności obiektywnej oceny proponowanych rozwiązań.</u>
          <u xml:id="u-19.5" who="#StanisławWęgłowski">Wydaje się, że największą wadą tych projektów jest to, że zostały one zgłoszone przez grupę posłów w większości skupionych w klubie Ruch dla Rzeczypospolitej. Zarzuty, że projekty nie zawierają niektórych potrzebnych rozwiązań, opierają się na kanonicznych zasadach krytyki. Nie ma takiego opracowania, któremu nie można byłoby zarzucić zawężenia zakresu tematycznego; granica w tym względzie po prostu nie istnieje. W gruncie rzeczy sprawa dotyczy tego, czy jest już wystarczająco silna wola polityczna do przerwania procesu niszczenia polskiej gospodarki, czy też takiej woli nie ma.</u>
          <u xml:id="u-19.6" who="#StanisławWęgłowski">Podnoszona była obawa, że niezależnie od tego, jaka instytucja zostanie powołana do ochrony mienia państwowego, to i tak ochrona ta nie będzie skuteczna - dlatego że do tej pory ochrona taka też mogła być sprawowana przez różne organy państwowe, a nie była.</u>
          <u xml:id="u-19.7" who="#StanisławWęgłowski">Jednym z celów tych ustaw jest skoncentrowanie z jednej strony funkcji władczych, a z drugiej strony funkcji gospodarczych. Ta koncentracja pozwoli na zwiększenie skuteczności działania, ale także na jednoznaczne zlokalizowanie odpowiedzialności za podejmowanie szkodliwych działań. Stan nastrojów społecznych wskazuje na potrzebę podejmowania szybkich decyzji.</u>
          <u xml:id="u-19.8" who="#StanisławWęgłowski">Dlatego też klub Ruchu dla Rzeczypospolitej opowiada się za skierowaniem obu projektów do komisji nadzwyczajnej. Składamy również wniosek, aby komisja ta zakończyła pracę nad projektami w terminie nie dłuższym niż 1 miesiąc od jej powołania.</u>
          <u xml:id="u-19.9" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#WiesławChrzanowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#WiesławChrzanowski">Obecnie proszę o zabranie głosu pana posła Edwarda Flaka z Parlamentarnego Koła Mniejszości Niemieckiej. Kolejnym mówcą będzie pan poseł Stefan Pastuszewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#EdwardFlak">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Lektura projektu ustawy o Zarządzie Skarbu Państwa zawartego w druku nr 817 oraz projektu ustawy o gospodarowaniu składnikami mienia państwowego zawartego w druku nr 818, a także osobiste zawodowe doświadczenia pozwalają na sformułowanie wniosku o nieprzydatności wprowadzania do istniejącego porządku prawnego określonych w tych projektach rozwiązań prawnych.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#EdwardFlak">Pojawiają się ostatnio dość liczne głosy znawców problematyki istnienia i funkcjonowania skarbu państwa, postulujące wprowadzenie najdalej idącego rozwiązania, kompleksowego uregulowania w jednej ustawie wszelkich kwestii związanych z prywatno-prawnymi i publicznoprawnymi funkcjami skarbu państwa. Takie i tylko takie ambitne dokonanie może spełnić oczekiwania rządu, administracji państwowej i społeczeństwa. W innym wypadku będzie to utworzenie dwóch potężnych organizmów administracyjnych pozostających na garnuszku budżetu państwa, ich zaś zadania są dotychczas z powodzeniem wykonywane przez osoby odpowiedzialne za przekazane im mienie skarbu państwa oraz przez istniejące dotychczas służby prawnicze, radców prawnych i adwokatów.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#EdwardFlak">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Przedłożony projekt ustawy o Zarządzie Skarbu Państwa, rozpatrywany nawet łącznie z projektem ustawy o gospodarowaniu składnikami mienia państwowego, nie spełnia tych oczekiwań, gdyż jest tylko próbą unormowania prywatno-prawnych funkcji skarbu państwa, z jednoczesnym zamiarem restytucji zadań i funkcji byłej Prokuratorii Generalnej.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#EdwardFlak">Art. 1 ust. 1 projektu ustawy stanowi wprost, że przedmiotem regulacji prawnej są jedynie, podkreślam: jedynie zasady reprezentacji skarbu państwa. Jaki byłby zakres tej reprezentacji? Polegałoby to na reprezentacji w trakcie czynności cywilnoprawnych, reprezentacji przed sądami, reprezentacji w innych czynnościach prawnych.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#EdwardFlak">Omawiany projekt ustawy, regulując jedynie zarząd mieniem skarbu państwa, i tak nie ma charakteru regulacji prawnej samodzielnej ani wystarczającej. Wydaje się bowiem, że został on pomyślany jako element dwuczłonowej konstrukcji prawnej, której drugim członem jest projekt ustawy o gospodarce składnikami mienia państwowego. Projekt ten ustanawia reguły bezpośredniego zarządu (gospodarowania) należącymi do skarbu państwa udziałami i akcjami spółek prawa handlowego oraz mieniem zlikwidowanych przedsiębiorstw państwowych. Podmiotem gospodarującym tymi składnikami ma być Agencja Mienia Państwowego. Określone decyzje majątkowe tej agencji wymagałyby jednak zgody Zarządu Skarbu Państwa. Oznacza to, że Zarząd Skarbu Państwa sprawowałby funkcje nadzorcze w stosunku do mienia stanowiącego własność skarbu państwa, a będącego w zarządzie agencji. W świetle obu projektów taki podział ról między Zarząd Skarbu Państwa i Agencję Mienia Państwowego oznaczałby, że zarząd mieniem miałby charakter hierarchiczny.</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#EdwardFlak">Jeśli chodzi zaś o szczegóły, to należałoby krytycznie podejść do następujących kwestii:</u>
          <u xml:id="u-21.6" who="#EdwardFlak">— Art. 4 projektu przyjmuje generalną klauzulę, według której wyłącznie zarząd jest właściwy do składania oświadczeń woli za skarb państwa, chociaż już poprzez art. 12 ust. 2 zasada ta doznaje ograniczenia na rzecz kierowników jednostek organizacyjnych nie posiadających osobowości prawnej, lecz w granicach zwykłego zarządu. Jeśli chodzi o tę kwestię, widzę w praktyce możliwość dowolności w interpretacji zwykłego zarządu, pomimo dużego orzecznictwa w tej materii. Trzeba bowiem mieć na uwadze wielość podmiotów, mnogość rodzajów czynności prawnych, a także wielce zróżnicowany poziom wiedzy prawniczej.</u>
          <u xml:id="u-21.7" who="#EdwardFlak">— Art. 7 ust. 1 i ust. 2 projektu niezasadnie wyłącza zastępstwo przed sądami rejonowymi. Zakłada tym samym niejednolitość systemu zastępstwa sądowego skarbu państwa, osłabia ochronę interesów majątkowych skarbu państwa, gdyż liczba tych spraw na pewno jest większa, i to wielokrotnie, od liczby spraw w innych sądach wyższego szczebla. Najważniejsze jest to, że przy takim założeniu większa część zadań z zakresu obsługi prawnej przed sądami należałaby nadal do państwowych jednostek organizacyjnych, nie posiadających osobowości prawnej.</u>
          <u xml:id="u-21.8" who="#EdwardFlak">— Art. 9 ust. 1 i ust. 2 projektu nie uwzględnia przy 4-letniej kadencji prezesa zarządu faktu, że Sejm może zostać wcześniej rozwiązany.</u>
          <u xml:id="u-21.9" who="#EdwardFlak">— Art. 10 ust. 1 projektu do nadania statutu upoważnia premiera, a nie Radę Ministrów, podczas gdy codzienny kontakt z mieniem skarbu państwa dotyczy niemal wszystkich członków Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-21.10" who="#EdwardFlak">— Art. 16 projektu ustala obowiązek uzyskania zgody na niektóre czynności prawne dokonywane przez Agencję Mienia Państwowego i Agencję Własności Rolnej Skarbu Państwa. Mam wątpliwości, czy taka regulacja jest zgodna z zasadami odpowiedzialności kierowników jednostek organizacyjnych za prawidłowe gospodarowanie mieniem oraz czy jest zgodna z zasadami przetargowymi.</u>
          <u xml:id="u-21.11" who="#EdwardFlak">— Art. 18 projektu określa fundusz Zarządu Skarbu Państwa, na którego powstanie składałyby się określone procentowo wysokości udziałów, podczas gdy brak jest jakichkolwiek danych o potrzebach Zarządu Skarbu Państwa. Brak jest także danych o wysokości dotacji budżetowej koniecznej do uruchomienia tego nowego molocha administracyjnego.</u>
          <u xml:id="u-21.12" who="#EdwardFlak">— Art. 29 projektu nie rozwiązuje kwestii zasad wynagradzania pracowników Zarządu Skarbu Państwa, gdyż nie ma w nim mowy o uzgodnieniu reguł z ministrem pracy i polityki socjalnej. Projekt milczy o płacy dla prezesa i wiceprezesów.</u>
          <u xml:id="u-21.13" who="#EdwardFlak">Na tle tego quasi-nowatorskiego uregulowania rodzi się wiele wątpliwości i pytań. Zasadnicze pytania brzmią zaś następująco:</u>
          <u xml:id="u-21.14" who="#EdwardFlak">- Czy ten nowy twór prawniczy jest naprawdę konieczny, jeśli dotychczasowa obsługa prawna była wystarczająca?</u>
          <u xml:id="u-21.15" who="#EdwardFlak">- Czy istniejące zawody prawnicze, wystarczające do tej obsługi prawnej, muszą być zastąpione nowym zawodem referendarza?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#WiesławChrzanowski">Panie pośle, proszę kończyć, bo czas minął.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#EdwardFlak">Przepraszam, już kończę.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#EdwardFlak">Czy powołanie Zarządu Skarbu Państwa oraz zawodu referendarza uzdrowi dotychczasowe prawne zarządzanie skarbem państwa?</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#EdwardFlak">Mając w tym względzie wyrobione już zdanie, wnoszę o odrzucenie obu projektów ustaw.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#WiesławChrzanowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#WiesławChrzanowski">Obecnie proszę o zabranie głosu pana posła Stefana Pastuszewskiego z Koła Poselskiego „Chrześcijańska Demokracja”. Kolejnym mówcą będzie pan poseł Lech Pruchno-Wróblewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#StefanPastuszewski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Chrześcijańska Demokracja z zadowoleniem wita inicjatywy ustawodawcze Ruchu dla Rzeczypospolitej i nadaje im rangę istotnego impulsu w transformacji ustrojowej. Jest to równocześnie ważna próba przeciwstawienia się rozdrapywaniu majątku państwowego przez różnych maści i o różnych intencjach tzw. ludzi z inicjatywą. Jest to więc de facto działanie na rzecz suwerenności i umocnienia państwa.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#StefanPastuszewski">Zadziwiające, że z inicjatywą tego projektu nie wystąpił jeszcze rząd powołany z mocy prawa do tego typu działań, a w zamian za to w pierwszej kolejności proponuje niejasne koncepcje powszechnej prywatyzacji. Chrześcijańska Demokracja nie jest przeciwko prywatyzacji, jednak uważa, że dysponentem prywatyzowanego majątku nie powinny być powołane przez różne lobby przyrządowe, nierzadko z zagranicznym rodowodem, agencje prywatyzacyjne, ale właśnie jednolity, polski Zarząd Skarbu Państwa. Nie można zgodzić się z tłumaczeniem wicepremiera Goryszewskiego, iż rząd intensywnie pracuje nad projektami. Gdyby tak było, to nie zgłaszałby w pierwszej kolejności projektu powszechnej prywatyzacji. Czyżby chodziło tu tylko o socjotechniczne oddziaływanie na zubożałe społeczeństwo, o wywoływanie złudnych nadziei? Nie wytrzymuje również krytyki stwierdzenie wicepremiera, że obecnie zarządzanie majątkiem państwowym jest równie skuteczne, jak gdyby odbywało się przy istnieniu jednolitej instytucji skarbu państwa. Instytucja skarbu państwa, projektowana przez inicjatorów, będzie mieć jednak sens dopiero wtedy, kiedy związana będzie z całościową reformą zarządzania polską gospodarką. Z powołaniem skarbu państwa wiążą się bowiem nowe możliwości reformy gospodarki, które Chrześcijańska Demokracja popiera. Chodzi tu między innymi o skupienie się na prywatyzacji kapitałowej przy równoczesnym unowocześnieniu zarządzania państwowym sektorem produkcyjno-usługowym. Taki jest realistyczny wymóg okresu przejściowego, albowiem prywatyzacja bez kapitału jest tylko uwłaszczeniem, a nawet zawłaszczeniem majątku. Innym skutkiem prywatyzacji, według recepty neoliberałów, jest anarchizacja gospodarki i wyprzedaż majątku za bezcen obcym właścicielom, a co za tym idzie - stopniowa utrata suwerenności państwa.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#StefanPastuszewski">Powstanie instytucji skarbu państwa ma cechy ustrojowe, albowiem umożliwi rezygnację z modelu samorządowego przedsiębiorstwa państwowego, modelu w istocie swej socjalistycznego, a więc nieefektywnego. Zarząd przedsiębiorstwa i rada nadzorcza, powołane, a odpowiedzialne przed skarbem państwa, to nie anarchizująca nierzadko rada pracownicza. Przecież obecnie wielu dyrektorów nie jest w stanie skutecznie zarządzać przedsiębiorstwem państwowym, gdyż działania związków zawodowych i rad pracowniczych sprawiają, że dyrekcja znajduje się między młotem a kowadłem. Zdarzają się przypadki, że niekompetentni, ale krzykliwi pracownicy sterują bez najmniejszej odpowiedzialności przedsiębiorstwem państwowym.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#StefanPastuszewski">Dalszym krokiem reformy organizacyjno-ekonomicznej, zainspirowanym powstaniem instytucji skarbu państwa, może być utworzenie ministerstwa gospodarki, które łączyłoby w sobie zadania CUP i ministerstw: przemysłu, przekształceń własnościowych, budownictwa, współpracy gospodarczej z zagranicą, ds. małych przedsiębiorstw oraz ds. integracji ze Wspólnotą Europejską. Minister gospodarki byłby poważnym, równoważnym partnerem ministra skarbu. Nade wszystko jednak skarb państwa wiąże się z inwentaryzacją majątku narodowego i wymogiem jednolitych reguł zarządzania nim oraz kontroli tego zarządzania, w tym także przez parlament. Wiadomo, że ta kontrola obecnie nie jest skuteczna.</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#StefanPastuszewski">Z tych względów Chrześcijańska Demokracja uważa projekt ustawy o skarbie państwa za ważny impuls reformy umożliwiający wyprowadzenie jej z regresu. Mamy jednak świadomość słabości tego projektu, bo:</u>
          <u xml:id="u-25.5" who="#StefanPastuszewski">1) dominują w nim rozwiązania prawne nad ekonomicznymi;</u>
          <u xml:id="u-25.6" who="#StefanPastuszewski">2) niezbyt precyzyjnie określono rozdział budżetu od majątku i związek między nimi, o czym mówił już poseł Arkuszewski;</u>
          <u xml:id="u-25.7" who="#StefanPastuszewski">3) projekty nie dość zdecydowanie odsuwają niebezpieczeństwo centralizacji gospodarki i ubezwłasnowolnienia przedsiębiorstw państwowych;</u>
          <u xml:id="u-25.8" who="#StefanPastuszewski">4) brak jest instytucji lustracji ekonomicznej, o czym wspominał poseł Lewandowski.</u>
          <u xml:id="u-25.9" who="#StefanPastuszewski">Występuje też ograniczenie zakresu działania Agencji Mienia Państwowego. W celu rozstrzygnięcia tych i innych problemów Chrześcijańska Demokracja opowiada się za skierowaniem obydwu projektów do komisji sejmowej. Sugeruje, podobnie jak większość posłów, by prace nad tym projektem poprzedziły prace nad ustawą o powszechnej prywatyzacji; tego bowiem wymaga polska racja stanu.</u>
          <u xml:id="u-25.10" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#WiesławChrzanowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#WiesławChrzanowski">Obecnie proszę o zabranie głosu pana posła Lecha Pruchno-Wróblewskiego z Koła Poselskiego Unii Polityki Realnej. Kolejnym mówcą będzie pan poseł Janusz Piechociński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#LechPruchnoWróblewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Projekty ustaw: o Zarządzie Skarbu Państwa oraz o gospodarowaniu składnikami mienia państwowego, należy rozpatrywać i uchwalić jednocześnie, ponieważ stanowią one dwie strony tego samego medalu. Konieczność ustawowego uregulowania instytucji skarbu państwa, a ściślej przywrócenia tej instytucji i odtworzenia jej obsługi prawnej, nie budzi naszych wątpliwości, między innymi dlatego że jej powołanie położyłoby wreszcie kres niejasnej sytuacji prawnej i towarzyszącemu jej rozmyciu odpowiedzialności. Ta niejasność objawiała się m.in. w pojęciu „własności ogólnonarodowej” i w wykonywaniu uprawnień płynących z własności państwowej. Istotną zmianą tej niejasnej dotąd sytuacji jest stwierdzenie w art. 18 projektu ustawy o gospodarowaniu składnikami mienia państwowego, że Agencja Mienia Państwowego wykonuje uprawnienia właścicielskie w imieniu własnym.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#LechPruchnoWróblewski">Lektura projektu ustawy o gospodarowaniu składnikami mienia państwowego nasuwa jednak dwie podstawowe wątpliwości. Po pierwsze, ograniczenie przedmiotowe wyłącznie do udziałów i akcji spółek skarbu państwa oraz mienia przedsiębiorstw państwowych, zlikwidowanych na podstawie tej ustawy. Po drugie, pozostawienie Ministerstwa Przekształceń Własnościowych, mimo że przewidziana w projekcie agencja faktycznie przejęłaby kompetencje tego ministerstwa przynajmniej w najważniejszej części. Wątpliwość pierwszą wyrazić można na przykład pytaniem: Czy Agencja Mienia Państwowego przejęłaby również mienie znajdujące się obecnie w gestii Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa, a jeśli nie, to właściwie dlaczego? Te zasoby ziemi stanowią również własność skarbu państwa i nie wiem, dlaczego jedne składniki tego mienia byłyby zarządzane w jeden sposób i przez jeden organ, a inne - w inny sposób i przez inny organ. Jedynym wytłumaczeniem, być może, byłaby skłonność do mnożenia bytów administracyjnych ponad potrzebę. Ta sama uwaga dotyczy pozostawienia Ministerstwa Przekształceń Własnościowych, chociaż w przepisach przejściowych projektu przewiduje się wyraźne uszczuplenie jego kompetencji na rzecz agencji i Zarządu Skarbu Państwa.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#LechPruchnoWróblewski">Zwracam uwagę Wysokiej Izby na to, że w ostatnich trzech latach, co wynika wyraźnie z lektury roczników statystycznych, nastąpił rozrost administracji o ponad 40%. Można powiedzieć, że jest to jedyna dziedzina w Polsce rozwijająca się tak dynamicznie.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#LechPruchnoWróblewski">Sądzę, że wystarczyłyby niewielkie korekty projektu, by doprowadzić do ujednolicenia zarządzania wszystkimi składnikami mienia państwowego, nawet przy uwzględnieniu kryteriów, przyjętych przez autorów, dzielących to mienie na „gospodarcze” i „służące do wykonywania zadań władczych”. Jest to tym bardziej możliwe, że projekt przewiduje tworzenie terenowych oddziałów Agencji Mienia Państwowego. Wskutek pojawienia się tych wątpliwości jesteśmy za tym, by obydwa projekty skierować do właściwej komisji.</u>
          <u xml:id="u-27.5" who="#LechPruchnoWróblewski">Odnośnie do projektu ustawy o Zarządzie Skarbu Państwa chciałbym wyrazić ubolewanie, że jego autorzy nie skorzystali z tradycyjnej nazwy Prokuratoria Generalna. Nie wiem, komu by to przeszkadzało, ale być może nastały takie czasy, że ładne i tradycyjne określenia zastępuje się brzydszymi.</u>
          <u xml:id="u-27.6" who="#LechPruchnoWróblewski">Na zakończenie jedna uwaga. Ponieważ oba omawiane projekty mają oczywisty związek z procesem prywatyzacji mienia państwowego, konieczne jest, by Wysoka Izba powstrzymała się od jakichkolwiek decyzji w sprawie projektu ustawy o narodowych funduszach inwestycyjnych i ich prywatyzacji. Trzeba się wstrzymać z jakimikolwiek decyzjami w tej sprawie do czasu, aż proces ustawodawczy, dotyczący obu dzisiaj omawianych projektów, zostanie ostatecznie i pomyślnie zakończony. Pośpiech, do którego tak energicznie przynagla nas rząd, konieczny jest jedynie przy łapaniu pcheł, a tutaj mamy przecież do czynienia z zupełnie innym przedsięwzięciem.</u>
          <u xml:id="u-27.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#WiesławChrzanowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#WiesławChrzanowski">Obecnie proszę o zabranie głosu pana posła Janusza Piechocińskiego z Klubu Parlamentarnego Polskiego Stronnictwa Ludowego. Kolejnym mówcą będzie pan poseł Jerzy Jaskiernia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#JanuszPiechociński">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Na wstępie kilka uwag, pozornie jakby błahych. Wszyscy, zdecydowana większość, cieszymy się, że pojawił się wreszcie projekt ustawy dotyczący od trzech lat nie rozwiązanej kwestii skarbu państwa, jednak niepokojący jest inny fakt, że w tej Izbie rodzi się dziwna, zaskakująca praktyka: bardzo poważne projekty ustaw przedstawiają grupy posłów lub kluby parlamentarne, a rząd jakby za tym nie nadąża. Myślę, że trzeba to jak najszybciej zmienić.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#JanuszPiechociński">Powiedzmy sobie szczerze: wprawdzie ten projekt wpłynął do Sejmu, zarysowuje pewne ogólne kształty rozwiązań, jeśli chodzi o stronę legislacyjną, prawną i ekonomiczną, jednak rodzi się tutaj naprawdę bardzo wiele daleko idących wątpliwości, a słabości tego projektu są wskazywane nie tylko w poszczególnych wypowiedziach.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#JanuszPiechociński">Chcę jednak na chwilę wrócić do wczorajszej części naszej dyskusji, do bardzo ładnego - jednego z najlepszych w ostatnim okresie - przemówienia posła Eysymontta. Otóż dla mnie, jako dla ekonomisty i historyka gospodarki, szczególnie interesującego się ostatnim okresem, ten pana wywód, dotyczący rozbieżnych wniosków, wynikających z porównania obecnej i przedwojennej sytuacji polskiej gospodarki, jest jednak nie do przyjęcia.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#JanuszPiechociński">Uważam, że wszyscy na tej sali, w ogóle w kraju, powinniśmy bardzo dokładnie przeanalizować to, co się działo w Polsce międzywojennej, szczególnie w latach trzydziestych. Dlaczego? Dlatego że widoczne są analogie: podobne są słabości naszego systemu gospodarczego i nasuwają się podobne wnioski dotyczące tego, jak rozwiązywać te problemy. Chyba powinny one być tutaj wykorzystane, choćby w takich zasadniczych kwestiach, jak: przeludnienie agrarne, stałe strukturalne bezrobocie, brak dopływu kapitału, trudności w uzyskaniu kapitału i związany z tym brak środków na rozwój, a to wynika ze słabości gospodarki. Myślę, że te wnioski trzeba bardzo dokładnie przeanalizować.</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#JanuszPiechociński">Jeśli chodzi zaś o skarb państwa, to te rozwiązania, które były podjęte w okresie międzywojennym, są bardzo interesujące. Myślę, że tutaj toczy się pewna gra. Nadal łudzimy się, że wystarczy zastosować słowo-klucz, że wystarczy posłużyć się tym, co wicepremier Goryszewski nazwał wczoraj mitem, wprowadzić papierowy zapis i rozwiąże się wszystkie problemy. To nie jest tak. To nie tylko kwestia przygotowania dobrego projektu ustawy, ale przede wszystkim - stworzenia całego pakietu ustaw towarzyszących, rozporządzeń, aktów niższej rangi, wzmocnienia, wręcz stworzenia systemu współdziałania urzędników, którzy będą nadzorować przestrzeganie tego prawa i je realizować. To jest zadanie na lata. Myślę, że trzeba bardzo pragmatycznie do tego wszystkiego podchodzić.</u>
          <u xml:id="u-29.5" who="#JanuszPiechociński">Jakie są nasze obawy, związane z tymi projektami? Projekty dotyczą bardzo ważnych problemów, ale - jak powiedziałem - z tej racji, że to są fragmentaryczne opracowania poselskie, otrzymaliśmy zaledwie wersje wstępne, nie dopracowane, wyrwane z kontekstu i niekompleksowe. Wcale to nie świadczy o tym, że autorzy tych projektów nie wykonali olbrzymiej pracy, bo zarysowali pewien kompleksowy system rozwiązań, choć często może nierealny - fachowcy zapewne to obalą. Martwi mnie tylko to, że tutaj jest tak niewiele osób, które ponoć opracowują w resortach rządowy projekt tej ustawy - wczoraj byli obecni minister zdrowia i przez chwilę wicepremier Goryszewski, a dzisiaj szef CUP, minister ochrony środowiska - niewielu jest tych, którzy za miesiąc powinni wysłuchiwać naszych uwag do ich projektu, zgodnie z zapowiedziami wicepremiera Goryszewskiego.</u>
          <u xml:id="u-29.6" who="#JanuszPiechociński">Dlatego z dużą satysfakcją przyjąłem ten projekt, mimo jego słabości. Będę głosował za przekazaniem go do komisji i myślę, że to przyspieszy działania rządu, by jak najszybciej przedłożył Wysokiej Izbie własny projekt i by można było próbować znaleźć kompromis pomiędzy pewnymi rozwiązaniami. Jeszcze raz apeluję, aby wspólnie dokonać powtórnej analizy ekonomicznej, oceny okresu międzywojennego, dlatego że pewne rozwiązania dotyczące tych kwestii - co nam nie udało się w ciągu tych trzech lat przemian systemowych, jeśli chodzi o nasz stosunek do sposobu funkcjonowania i gospodarowania mieniem, wspólnym mieniem państwowym - były w tamtym czasie niezłe i przede wszystkim stosunkowo sprawnie to wszystko funkcjonowało.</u>
          <u xml:id="u-29.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#WiesławChrzanowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#WiesławChrzanowski">Obecnie proszę o zabranie głosu pana posła Jerzego Jaskiernię z Klubu Parlamentarnego Sojusz Lewicy Demokratycznej. Kolejnym mówcą będzie pan poseł Andrzej Bajołek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#JerzyJaskiernia">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Stanowisko klubu Sojuszu Lewicy Demokratycznej przedstawił już wczoraj pan poseł Józef Oleksy. Zabieram jednak głos ponownie, ponieważ nową jakością, która pojawiła się w dyskusji nad tymi projektami, było wczorajsze wystąpienie pana wicepremiera Henryka Goryszewskiego. Mówię o nowej jakości, dlatego że ta wypowiedź miała bardzo szczególny charakter.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#JerzyJaskiernia">Pan premier omawiał projekty, których nie znamy, uzasadniał projekty, których nie ma, które gdzieś dopiero rodzą się w kręgach rządowych, w Komitecie Ekonomicznym Rady Ministrów. Zabrakło jednak w wypowiedzi pana premiera - i to będzie kanwą wielu pytań, które skieruję do niego za chwilę - tego, co wydawałoby się oczywiste w tej fazie debaty, kiedy zostały zgłoszone dwa projekty poselskie. Chodzi o to, że rząd powinien odnieść się do tych projektów, ponieważ to już jest pewien fakt prawny, który musi wywoływać konsekwencje.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#JerzyJaskiernia">Chcę jednak rozpocząć od tego, o czym pan premier Goryszewski powiedział, niejako formułując zarzut pod adresem Wysokiej Izby, że powszechnym dobrym obyczajem w krajach cieszących się o wiele dłuższą niż Polska tradycją demokracji parlamentarnej jest to, iż tego rodzaju projekty są domeną inicjatyw rządowych. Nie wiem, jakie kraje pan premier miał na myśli, ale są kraje niewątpliwie demokratyczne, jak Stany Zjednoczone, gdzie wyłączna inicjatywa ustawodawcza należy do członków parlamentu, a rząd i prezydent w ogóle jej nie mają. Oczywiście, wiele projektów faktycznie wychodzi z kręgów egzekutywy, ale muszą być przedłożone przez członków parlamentu.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#JerzyJaskiernia">W tym jednak wypadku chodzi o sprawę znacznie poważniejszą. Czy odnosząc się do tej kwestii można formułować pod adresem Sejmu lub grupy posłów, którzy skorzystali z prawa inicjatywy ustawodawczej, zarzut nadmiernego pośpiechu? Sprawa jest chyba inna. Jest zastanawiające, że po tylu miesiącach prac rządu pani premier Suchockiej w tak kluczowej sprawie zabrakło tego przyspieszenia, które w tym wypadku byłoby niezwykle potrzebne.</u>
          <u xml:id="u-31.4" who="#JerzyJaskiernia">Nie wiem, czy o skarbie państwa powinno się rozstrzygać w tym samym momencie co i o programie powszechnej prywatyzacji (czy jakkolwiek inaczej będzie brzmiała ostateczna nazwa ustawy), niemniej jednak jeśli chodzi o te problemy, jest wyraźny związek przyczynowy. Jeżeli społeczeństwo ma wątpliwości, czy Ministerstwo Przekształceń Własnościowych nie stało się superministerstwem, czy Sejm wystarczająco kontroluje działalność tego ministerstwa, jeśli są pytania, na ile trafne, jak istotne są te uwagi, które sformułowała Najwyższa Izba Kontroli, to jest oczywiste, że w kwestii skarbu państwa nie powinno być wątpliwości co do tego, jakie są intencje rządu.</u>
          <u xml:id="u-31.5" who="#JerzyJaskiernia">Zwracam uwagę, Wysoka Izbo, że nie jest to jedyna tego typu sytuacja:</u>
          <u xml:id="u-31.6" who="#JerzyJaskiernia">— Wczoraj zajmowaliśmy się zmianami w ustawie o wychowaniu w duchu trzeźwości - rząd od lipca zapowiadał własną inicjatywę, prosząc Sejm o wstrzymanie prac. Byłem przewodniczącym podkomisji. Do dnia dzisiejszego nie ma inicjatywy rządowej.</u>
          <u xml:id="u-31.7" who="#JerzyJaskiernia">— Emerytury wojskowe i policyjne - wydawałoby się, że rząd natychmiast powinien podjąć inicjatywę, ponieważ w tej sprawie zajął stanowisko, ale nie było takiej inicjatywy.</u>
          <u xml:id="u-31.8" who="#JerzyJaskiernia">— Nowy podział terytorialny kraju, drugi etap reformy samorządu terytorialnego - wydawałoby się, że jest to obszar par excellence rządowy, tymczasem znów nie ma inicjatywy, a rząd mówi jedynie, że w swych pracach zbliża się do tego, co zaproponowali posłowie w swoim projekcie.</u>
          <u xml:id="u-31.9" who="#JerzyJaskiernia">Dlatego też nie mógłbym przyjąć tak sformułowanej krytyki, jak również nie wiem, czy właściwe jest sugerowanie przez rząd powstrzymywania prac w komisji nad projektem do czasu, aż rząd wystąpi z inicjatywą, zwłaszcza że pan premier nie podał wczoraj żadnego terminu. Gdyby zostało powiedziane, że rząd zgłosi inicjatywę w ciągu 14 dni - no, powiedzmy, w ciągu miesiąca - to byłby to konkret, punkt wyjścia do debaty. Kto wie, czy wtedy dzisiejszy apel, by przedstawiły projekty inne kluby planujące inicjatywę w tym zakresie, nie byłby bardziej realny. Kiedy natomiast rząd mówi, że coś znajduje się w Komitecie Ekonomicznym Rady Ministrów, że trwają międzyresortowe konsultacje, i nie podaje żadnej daty, lecz jedynie wskazuje, że kolejne grupy ekspertów stawiają w pewnych kwestiach znaki zapytania, to nie ma żadnej gwarancji, że taki projekt wpłynie w terminie, który uzasadniałby powstrzymywanie prac w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-31.10" who="#JerzyJaskiernia">Wysoka Izbo! Jednym z elementów, który rzutuje na naszą dyskusję nad projektami ustaw, jest przemieszanie aspektów prawnych, merytorycznych z pewną otoczką ideologiczną. Podzielam pogląd, który wyraził wczoraj pan poseł Eysymontt z Polskiego Programu Liberalnego, że prywatyzacja nie powinna być obszarem gry politycznej i taktycznej. Ale kto tę grę prowadzi? Nie wiem, pod czyim adresem było to powiedziane. Czy pod adresem tych klubów, które zgłaszały poważne uwagi do programu, które wnosiły poprawki? (Co więcej, część z tych poprawek najprawdopodobniej zostanie zaakceptowana.) Czy to, że opozycja sugeruje wątpliwości, formułuje alternatywne rozwiązania, to jest gra polityczna i taktyczna, która powinna być negatywnie oceniona? Sądzę, że nie. Również w odniesieniu do tego projektu zasadniczym punktem nieporozumień jest to, że istnieje rozbieżność faktograficzna odnośnie do stanu wyjściowego, ponieważ każda regulacja prawna odnosi się do tego, co już jest.</u>
          <u xml:id="u-31.11" who="#JerzyJaskiernia">Proszę zwrócić uwagę na olbrzymią rozbieżność między tym, o czym powiedział wczoraj pan premier Goryszewski, a tym, o czym powiedział dzisiaj pan poseł Węgłowski. Pan premier Goryszewski wczoraj nas uspokoił - powiedział, że wokół instytucji skarbu państwa narosło wiele mitów. Pierwszym z nich jest mit, że majątkiem skarbu państwa nikt nie zarządza, że nie ma on swojej reprezentacji - w rzeczywistości w Polsce od czasów II Rzeczypospolitej funkcjonują pewne rozwiązania. Co więcej, pan premier powiedział, że każdy z organów państwa w ramach swoich organicznych kompetencji - a więc wojewoda, minister, prezes agencji jako instytucji państwowej (jeżeli ma ona charakter organu państwa) - jest w stosownym zakresie reprezentantem skarbu państwa. Zatem premier Goryszewski uspokajał nas. A przecież jest to rząd demokratyczny, wyłoniony już teraz. Nie jest to kontynuacja przeszłości, więc chyba nie jest tak, że to, co jest obecnie, jest tylko reliktem.</u>
          <u xml:id="u-31.12" who="#JerzyJaskiernia">Pan poseł Węgłowski lansował tu teorię mienia niczyjego, niejako przyjmując założenie, że jest to teoria, którą już udowodniono. Powiedział, że jest ona wynikiem patologicznej osobowości jej twórców. Nie wiem, o kogo tu chodziło. Jest to o tyle delikatne, że pan poseł przemawiał w dzień po wystąpieniu premiera Goryszewskiego, który przecież twierdził, że nie ma w tym zakresie zasadniczych zagrożeń. Proponowałbym zatem, abyśmy oderwali się od tego kontekstu: ideologicznej otoczki, podejrzliwości, kto to wymyślił. Oczywiście jest wiele ułomności w stosunku do dotychczasowej formuły skarbu państwa. Było to wielokrotnie formułowane w doktrynie, ale są również pewne niebezpieczeństwa, o których mówiono w dyskusji. Dlatego też chciałbym sformułować pod adresem rządu następujące pytania:</u>
          <u xml:id="u-31.13" who="#JerzyJaskiernia">Jak się ma do projektów ustaw, które wnieśli posłowie, to, o czym powiedział wczoraj pan premier Goryszewski w kwestii, co chce zrobić rząd? (A więc że chce: oddzielić budżet od skarbu państwa, oddzielić funkcje imperialne od dominialnych, uwzględnić to, co jest przewidziane w „Pakcie o przedsiębiorstwie państwowym”.) Jak to się ma do projektów, które wnieśli posłowie? Przecież dzisiaj nie jest potrzebne - panowie z rządu - mówienie o tym, co przedstawicie w projektach; kiedy wpłyną one do Sejmu, wówczas się do nich odniesiemy. Dzisiaj sytuacja się odwróciła. Posłowie mieli prawo wnieść inicjatywę i interesuje nas stosunek rządu do tych dwóch projektów i to, czym one się różnią od tego, co rząd przygotowuje (to, co zamierza przygotować rząd, ma być podobno doskonalsze od tego, co przygotowali posłowie). Jest to o tyle ważne, że skoro mówi się o Zarządzie Skarbu Państwa, to chcemy wiedzieć, czy rząd przewiduje tego typu rozwiązania. Jeśli mówimy o Agencji Mienia Państwowego, to chcemy wiedzieć, czy rząd przewiduje tego typu rozwiązania. Chcemy wiedzieć, czy rząd potwierdza zarzut sformułowany dzisiaj przez pana posła Arkuszewskiego, że utworzenie tak silnej Agencji Mienia Państwowego - o tak potężnym funduszu do dyspozycji - podważy konstrukcję obecnego Ministerstwa Przemysłu i Handlu i zmieni jego funkcję. Czy rząd podziela tę obawę? Czy ministerstwo mogłoby funkcjonować w obecnym kształcie? Czy mogłoby się wkomponować w struktury organów państwowych?</u>
          <u xml:id="u-31.14" who="#JerzyJaskiernia">Nasuwają się pytania odnośnie do rozdz. 2 projektu zawartego w druku nr 817. Wnioskodawcy proponują, aby prezesa powoływał Sejm. Jest to bardzo wysokie urangowienie i usytuowanie ustrojowe. Czy to nie powinno być „zakotwiczone” w konstytucji? Nasuwa się pytanie: Czy nie weszliśmy w obszar, który powinien być przedmiotem zainteresowania Komisji Konstytucyjnej? Dotychczas słabością konstytucji było to, co dotyczyło skarbu państwa i w ogóle obszaru gospodarki. Być może będzie okazja, by kwestie te wkomponować. Jeśli bowiem stwierdza się, że prezes zarządu przedstawia Sejmowi coroczne sprawozdania z działalności zarządu, to w jakim charakterze? Czy tylko dla informacji? Czy Sejm ma dysponować pewnymi instrumentami, czy ma te informacje przyjmować bądź odrzucać? Co będzie konsekwencją odrzucenia takiej informacji? Jest to sprawa niezwykle istotna, jako że ciągle baliśmy się, że chodzi o jakiś anonimowy podmiot zarządzający skarbem państwa, że to się rozpływa. Jednak centralizacja w jednej instytucji - być może niezwykle skonstruowanej i bardzo zbiurokratyzowanej - rodzi nowe problemy. Nasuwa się pytanie: Jaka będzie kontrola Sejmu w stosunku do tej instytucji? W jaki sposób posłowie będą mogli zapanować nad tym molochem? Dzisiaj bowiem jest to rozdrobnione na szereg podmiotów, aczkolwiek poseł Flak wskazywał, że to nie jest tak, że nie ma reprezentacji. Nie wpadajmy więc w przesadę; są prawnicy, są fachowcy, prowadzi się postępowanie w sądach. A jeśli powstanie ten wielki moloch, to czy nie będziemy mieć większych problemów związanych z kontrolą, niż mamy dzisiaj w stosunku do ministra przekształceń własnościowych (przecież jest to porównywalne)?</u>
          <u xml:id="u-31.15" who="#JerzyJaskiernia">Wysoka Izbo! Sądzę, że jest wiele trudnych zagadnień. W związku z tym nie mogę podzielić propozycji pana posła Węgłowskiego, aby komisje zakończyły prace w ciągu miesiąca. Chodzi o pewną powagę. Jeśli rząd przez kilkanaście miesięcy nie jest w stanie przedstawić projektu, ponieważ - twierdzi - jest on tak skomplikowany, i nie jest w stanie skoordynować prac międzyresortowych, to proponowanie Wysokiej Izbie jednego miesiąca na zakończenie prac, i to w sytuacji gdy rząd ostrzega, że wniesie projekt (i być może pojawią się inne projekty), wydaje mi się lekką przesadą. Wiele będzie zależało od tego, kiedy wpłynie projekt rządowy. Nie ze względu na kurtuazję wobec rządu, bo posłowie mają pełne prawo skorzystać z inicjatywy, ale ze względu na wagę spraw opowiemy się za tym, by - jeśli taki projekt wpłynie - rozpatrywać sprawę kompleksowo. Chodzi o to, by było to rozwiązanie dojrzałe, które uporządkuje problematykę w zakresie skarbu państwa i własności państwowej oraz przyczyni się do usprawnienia procesów prywatyzacyjnych, o takie rozwiązanie, które będzie na miarę III Rzeczypospolitej.</u>
          <u xml:id="u-31.16" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#WiesławChrzanowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#WiesławChrzanowski">Proszę pana posła sekretarza o odczytanie komunikatów, po czym ogłoszę przerwę do godz. 11.30.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#komentarz">(Poseł Ryszard Bartosz: Panie marszałku, chciałbym jeszcze zabrać głos w sprawie formalnej.)</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#WiesławChrzanowski">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#RyszardBartosz">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W związku z przypadającą w tych dniach pięćdziesiątą rocznicą ujawnienia zbrodni katyńskiej uprzejmie proszę o umożliwienie mi złożenia bardzo krótkiego oświadczenia w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#WiesławChrzanowski">Czy w tej chwili?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#RyszardBartosz">Tak, teraz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#WiesławChrzanowski">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#RyszardBartosz">W dniach 18–19 kwietnia 1943 r. ujawniona została najstraszliwsza zbrodnia ludobójstwa na synach narodu polskiego w Katyniu. Zwracam się do Prezydium Sejmu o przygotowanie i podjęcie w dniu dzisiejszym uchwały Sejmu oddającej hołd pomordowanym Polakom.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#WiesławChrzanowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#WiesławChrzanowski">Proszę pana posła sekretarza o odczytanie komunikatów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#AndrzejBorowski">Posiedzenie Klubu Parlamentarnego Konfederacji Polski Niepodległej odbędzie się w pierwszej przerwie w sali nr 22, w dawnym budynku Senatu.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#AndrzejBorowski">Posiedzenie Klubu Parlamentarnego Porozumienie Ludowe odbędzie się w pierwszej przerwie w siedzibie klubu.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#AndrzejBorowski">Zebranie Klubu Parlamentarnego Polskiego Stronnictwa Ludowego odbędzie się w pierwszej przerwie w sali nr 101.</u>
          <u xml:id="u-39.3" who="#AndrzejBorowski">Przewodniczący Polsko-Izraelskiej Grupy Parlamentarnej uprzejmie przypomina, że spotkanie członków grupy z delegacją Knesetu odbędzie się w poniedziałek, 19 kwietnia 1993 r., o godz. 17 w sali nr 101.</u>
          <u xml:id="u-39.4" who="#AndrzejBorowski">Zebranie Klubu Parlamentarnego Sojusz Lewicy Demokratycznej odbędzie się bezpośrednio po zarządzeniu pierwszej przerwy o godz. 11 w sali kinowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#WiesławChrzanowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#WiesławChrzanowski">Zarządzam przerwę do godz. 11.30.</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 11 min 01 do godz. 11 min 32)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#JacekKurczewski">Wznawiam obrady.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#JacekKurczewski">Kontynuujemy dyskusję nad projektami ustaw: o Zarządzie Skarbu Państwa oraz o gospodarowaniu składnikami mienia państwowego - pierwsze czytanie.</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#JacekKurczewski">Głos ma pan poseł Andrzej Bajołek, Polskie Stronnictwo Ludowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#AndrzejBajołek">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Jakie powody decydowały o tym, że przez trzy lata nie można było powołać instytucji skarbu państwa, a tym samym uporządkować gospodarki mieniem państwowym? Czy nie jest to przypadkiem niechęć do przeciwdziałania złodziejskim praktykom, zwanym czasami prywatyzacją, pragnienie samouwłaszczenia się przez wpływowych złodziei, a także zablokowania zwrotu zagrabionego mienia państwowego? Czy nie temu służy cała ta zabawa we władzę, rządzenie, pazerne trzymanie się rządowych stołków? Władzę oddamy, jak już nie będzie czym rządzić, a do zagospodarowania pozostaną tylko długi - bo nie było instytucji skarbu państwa. Wizja tyleż przerażająca, co być może prawdziwa. Nawet największe wpadki i niegospodarność zarządców majątku narodowego, niezależnie od tego, kim oni są, nie grożą żadnymi konsekwencjami, a zarządzający robią wiele, aby to trwało jak najdłużej. Stąd określanie idei skarbu państwa jako instytucjonalnego mitu, stąd stwierdzenia, że ta instytucja niczego nie zmieni, nie usprawni, nie uporządkuje, a nade wszystko nie da odpowiedzi na pytanie, jaka jest wielkość tego, co się nazywa majątkiem narodowym.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#AndrzejBajołek">Czy istnieje mit o skarbie państwa? Kto go stworzył i po co? Pan wicepremier Goryszewski, odmiennie niż inni członkowie rządu, twierdzi, że mitem jest mówienie o braku właściciela, bo przecież i ministrowie, i szefowie różnych agencji, i wojewodowie, i pełnomocnicy spełniają funkcje właścicielskie zarządzając majątkiem państwowym, niezależnie od tego, do jakiej sfery on należy - budżetowej, nieprodukcyjnej czy też produkcyjnej. Dlaczego zatem mit jest głównym, a czasami jedynym powodem prywatyzacji? W tym przede wszystkim prywatyzacji patologicznej, polegającej na szukaniu za wszelką cenę, a czasami i bez ceny, właściciela dla majątku państwowego, który jakoby był niczyj. Chciałbym zaznaczyć, że to nie pan poseł Goryszewski mówi o państwowym majątku, że trzeba dla niego znaleźć jak najszybciej - co oznacza często byle jak i za byle co - właściciela. Mówią tak jednak przedstawiciele rządu, i to rządu, którego pan, panie pośle Goryszewski, jest wicepremierem. Może byście zatem, szanowni panowie z rządu, ustalili między sobą, czy majątek narodowy, którym czasowo zawiadujecie - bo o zarządzaniu ze względu na to, co się z tym majątkiem dzieje, nie można mówić - ma właściciela, czy też nie. A jeśli tak, to zacznijcie nim zarządzać.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#AndrzejBajołek">Wnoszę o skierowanie projektów ustaw o skarbie państwa do odpowiednich komisji sejmowych. Kierując się deklaracjami pana premiera Goryszewskiego, proszę rząd o szybkie skierowanie do Sejmu rządowej wersji ustawy o skarbie państwa w celu wspólnego dopracowania tych projektów. Udowodnienie, że rząd chce i potrafi pracować w ekspresowym tempie, nie będzie chyba trudne dla rządu zabiegającego o dekrety, zmuszającego Wysoką Izbę do korzystania z szybkiej ścieżki legislacyjnej - jak na przykład ostatnio przy okazji pracy nad ustawą o narodowych funduszach inwestycyjnych i ich prywatyzacji.</u>
          <u xml:id="u-42.3" who="#AndrzejBajołek">Nasuwa się pytanie: dlaczego Wysoka Izba musi szybko uchwalać ustawę związaną właśnie z prywatyzacją? Rząd przypuszczalnie zna na nie odpowiedź, nam zaś, posłom, pozostaje się tylko domyślać, że chodzi o to, by zdążyć przeprowadzić prywatyzację przed uchwaleniem ustawy o skarbie państwa. Czyżby o to chodziło, a może nie tylko?</u>
          <u xml:id="u-42.4" who="#AndrzejBajołek">Kończąc mam nadzieję, że powołanie instytucji skarbu państwa zmusi do uporządkowania praw właścicielskich, ustalenia zasad gospodarowania majątkiem państwowym oraz sposobów nabywania i zbywania tegoż mienia, tzn. zasad nacjonalizacji i prywatyzacji, a nade wszystko ograniczy możliwość bezkarnego, aferowo-korupcyjnego zarządzania mieniem państwowym oraz zbywania go. Pozwoli to odzyskać wiarę, że dotychczasowe reformy będą służyć pomyślności całego społeczeństwa, a nie tylko jednostek korzystających z bałaganu, jaki panuje w kwestiach właścicielskich związanych z mieniem skarbu państwa.</u>
          <u xml:id="u-42.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#JacekKurczewski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#JacekKurczewski">Udzielam głosu panu posłowi Markowi Dąbrowskiemu, Unia Demokratyczna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#MarekDąbrowski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Nie jest łatwo na końcu dyskusji powiedzieć coś, co nie zostało już powiedziane wcześniej. Chciałbym jednak wrócić jeszcze raz do próby ułożenia pewnego katalogu, co rzeczywiście w tej dziedzinie powinno zostać zmienione czy usankcjonowane przyszłą ustawą o skarbie państwa, a co jest problemem, który napotyka duże trudności bądź właśnie ociera się o pewną mitologię. Nie jest bowiem przypadkiem, że próba przygotowania takiego projektu czy kolejnych projektów ustaw dotyczących tej kwestii podejmowana jest już od kilku lat i że podejmowały ją kolejne rządy, w tym także rząd tworzony przez partię, która jest w tej chwili wnioskodawcą omawianych projektów ustaw. Chyba nie jest przypadkiem, że przy opracowywaniu tych projektów napotyka się poważne problemy merytoryczne. Oczywiście, można przedstawiać takie uzasadnienie, że jest to kwestia czyjejś złej woli czy wręcz jakiegoś spisku, ale wydaje mi się, że tak nie jest. Jest to materia bardzo trudna, z którą wiąże się wiele rozwiązań instytucjonalnych dotyczących całego państwa jak i gospodarki. Nie jest też przypadkiem, jak już powiedziałem wcześniej, że właśnie kolejne rządy, przygotowując projekt ustawy, który by odpowiadał potrzebom gospodarki rynkowej, napotykały duże trudności.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#MarekDąbrowski">Co trzeba uregulować w przyszłej ustawie? Na pewno pierwszym podstawowym problemem, który wymaga uporządkowania, jest rozproszenie reprezentacji skarbu państwa, zarówno w sferze tzw. mienia gospodarczego, jak i mienia niegospodarczego, będącego domeną sfery budżetowej. Rzeczywiście w tej chwili jest taka sytuacja, że mamy kilkadziesiąt organów założycielskich - żeby już pozostać tylko przy tym mieniu gospodarczym. Jeśli chodzi o udziały skarbu państwa, to reprezentantem skarbu państwa jest nie tylko minister przekształceń własnościowych, nie tylko minister finansów, ale wiele różnych innych resortów. Tak więc niewątpliwie sytuacja w przyszłości wymaga uporządkowania, które powinno polegać na tym, aby tę reprezentację stopniowo koncentrować. Natomiast oczywiście możliwość dokonania tej koncentracji będzie uzależniona od rozmiarów sektora państwowego. Dotąd rozmiary tego sektora państwowego są na tyle duże, że próba szybkiej i pełnej koncentracji tej reprezentacji skarbu państwa w jednym organie musi nieuchronnie prowadzić do wynaturzeń biurokratycznych i do poważnych trudności w bieżącym zarządzaniu gospodarką. I to właśnie, jak się zdaje, wskazuje na potrzebę pójścia drogą stopniowej koncentracji. Wydaje się, że pomysł dokonania w pierwszym rzędzie koncentracji zarządzania udziałami skarbu państwa w różnych spółkach, do którego to zarządzania w tej chwili uprawnionych jest wielu ministrów, to byłby dobry punkt startowy tego procesu.</u>
          <u xml:id="u-44.2" who="#MarekDąbrowski">Druga kwestia, która także wielokrotnie była podnoszona w dyskusjach toczonych wokół projektu ustawy o skarbie państwa, dotyczy podziału: imperium i dominium. To jest także idea generalnie słuszna, w tym kierunku należy zmierzać, z tym że oczywiście i w tym wypadku pojawia się pytanie o konkretne rozwiązania. Wydaje mi się, że nie można pójść w tym kierunku tak daleko, aby w ogóle prawo do dysponowania właśnie dominium, własnością państwową, przekazane zostało innym instytucjom, z pominięciem Rady Ministrów, czy częściowo przekazane. Nie można tego uczynić przynajmniej na gruncie istniejących przepisów konstytucyjnych, które wyraźnie mówią - mam na myśli „małą konstytucję”, art. 52 ust. 2 pkt 4 - że Rada Ministrów w szczególności chroni na podstawie ustaw interesy skarbu państwa. Wydaje się, że ten zapis przedstawionego nam projektu ustawy jest sprzeczny z zapisami „małej konstytucji”, konieczne więc jest bądź zaproponowanie przeprowadzenia jednocześnie zmian konstytucyjnych, bądź skorygowanie odpowiedniego zapisu w projekcie ustawy. Zgodnie z istniejącymi rozwiązaniami konstytucyjnymi reprezentacja skarbu państwa, zarząd majątkiem skarbu państwa musi jednak należeć do właściwości władzy wykonawczej, co nie zmienia faktu, że można powołać taki organ - agencję, zarząd czy ministerstwo udziałów państwowych, w tym wypadku możliwe są różne rozwiązania - musi to jednak być umieszczone w obrębie władzy wykonawczej.</u>
          <u xml:id="u-44.3" who="#MarekDąbrowski">Trzeba sobie zdawać sprawę z jeszcze jednej konsekwencji pójścia w tym kierunku, to znaczy rozdzielenia imperium i dominium. Prawdopodobnie, gdy przeprowadzimy to w miarę dobrze i konsekwentnie, okaże się, że niezbędna jest dość głęboka reorganizacja całej centralnej administracji rządowej, że należy zmienić obecny układ ministerstw, urzędów centralnych, że po prostu w dotychczasowym kształcie nie mają one racji bytu, gdyż w dużej mierze ich racja bytu wiąże się z tym, że łączą funkcje imperium i dominium. Może powstać uzasadnione pytanie o to, na czym na przykład będzie wówczas polegała rola Ministerstwa Przemysłu i Handlu czy Ministerstwa Transportu i Gospodarki Morskiej, czy Ministerstwa Łączności. Czy będzie miało sens utrzymywanie tak dużej liczby ministerstw, jeśli nie będą one miały uprawnień właścicielskich?</u>
          <u xml:id="u-44.4" who="#MarekDąbrowski">Sądzę, że tego pytania nie można pozostawić bez odpowiedzi, że tworzenie nowej instytucji bez uporządkowania spraw instytucji dotychczasowych to rozwiązanie, które zwiększy chaos w dziedzinie zarządzania gospodarką. To samo dotyczy Ministerstwa Przekształceń Własnościowych. Jak rozumiem, autorzy chcą, aby pełniło ono funkcje wyłącznie komercjalizacyjne, przekształcało przedsiębiorstwa państwowe w spółki skarbu państwa, ale wydaje się, że to jest też rozwiązanie niefunkcjonalne. Trzeba się w tym wypadku zdecydować - może ten organ, który będzie reprezentował interesy skarbu państwa, przejmie także politykę prywatyzacyjną. Tak jest na przykład w Niemczech, gdzie istnieje Urząd Powierniczy, który mieści się wprawdzie w obrębie władzy wykonawczej, ale nie jest to typowe ministerstwo; urząd ten reprezentuje w stosunku do mienia państwowego dawnej NRD właśnie interesy skarbu państwa, a jednocześnie prowadzi politykę prywatyzacyjną. Takie rozwiązanie można by oczywiście rozważyć, biorąc pod uwagę wszystkie jego zalety i wady, które już się ujawniły w Niemczech. W tym zaś rozwiązaniu, które jest proponowane, nie wspomina się w zasadzie o funkcjach prywatyzacyjnych ani agencji, ani właśnie Zarządu Skarbu Państwa; nie określa się takiego celu politycznego, ale daje się tym instytucjom jednocześnie uprawnienia, które de facto dotyczą tej sfery. Tak więc rodzi się pytanie: Czy celem projektu jest usprawnienie procesu prywatyzacji i zmierzanie w kierunku gospodarki rynkowej, czy też zahamowanie tego procesu? W związku z wieloma wypowiedziami w dyskusji, które były na tej sali prezentowane, obawiam się, że właśnie ten projekt ustawy, prace nad nim będą wykorzystywane do ataków na prywatyzację i do podejmowania prób wprowadzania takich rozwiązań, które w rzeczywistości będą blokowały proces prywatyzacji. Wydaje się, że tego rodzaju rozwiązanie jest nie do zaakceptowania, a przynajmniej jest nie do zaakceptowania dla partii, którą reprezentuję.</u>
          <u xml:id="u-44.5" who="#MarekDąbrowski">Kolejna sprawa, która także wielokrotnie przewijała się w dyskusji o skarbie państwa - postulat rozdzielenia skarbu państwa od budżetu. Na poziomie intelektualnym jest to interesująca idea, trudno jej coś zarzucić, natomiast w praktyce przy wprowadzaniu tego postulatu możemy napotkać szereg problemów, dlatego że bardzo trudno jest rozdzielić sprawy budżetu traktowanego jako instytucja finansowa, rozwiązanie finansowe, plan finansowy państwa, bieżące dochody i wydatki, od spraw zarządzania majątkiem państwowym, które także mają istotne implikacje zarówno dla dochodów, jak i dla wydatków budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-44.6" who="#MarekDąbrowski">Na pewno nie do zaakceptowania jest próba wykorzystania instytucji skarbu państwa do znaczącej centralizacji zarządzania majątkiem państwowym mającej na celu odebranie czy to przedsiębiorstwom państwowym, czy spółkom skarbu państwa rzeczywistej samodzielności ekonomicznej, przede wszystkim odpowiedzialności za wyniki ekonomiczne. Wydaje się, że w związku z obecnym kształtem tych projektów ustaw istnieje takie niebezpieczeństwo. Dotyczy to szczególnie tego punktu, w którym jest mowa o likwidacji przedsiębiorstw państwowych i przejmowaniu ich przez tę agencję. To rozwiązanie jest wzorowane na rozwiązaniach zastosowanych w wypadku Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa. Stwarza to jednak groźbę, że przedsiębiorstwa mające trudności finansowe będą ochoczo zrzekały się swojej samodzielności, będą chroniły się pod skrzydła tej agencji; pozostanie do rozwiązania tylko problem, kto będzie później płacił długi tych przedsiębiorstw i kto będzie regulował ich zobowiązania. Będzie musiało je regulować państwo, czyli praktycznie wszyscy obywatele. Niewątpliwie to rozwiązanie będzie „zmiękczało” dyscyplinę ekonomiczną na poziomie przedsiębiorstw. Wydaje się, że do tego nie powinno się dopuszczać, nie powinno się dopuszczać także do redystrybucji finansów pomiędzy istniejącymi spółkami skarbu państwa. Tu potrzebne są jednak rozwiązania, które będą dyscyplinowały, wpływały na gospodarność, dyscyplinę finansową w poszczególnych przedsiębiorstwach i w spółkach skarbu państwa.</u>
          <u xml:id="u-44.7" who="#MarekDąbrowski">Wreszcie chciałem też zwrócić uwagę na problem, który już był tu podnoszony, chodzi o mienie niegospodarcze. Niewątpliwie występuje zjawisko rozproszenia, jeśli chodzi o dysponowanie nim. Sądzę, że zaproponowane w omawianym projekcie ustawy rozwiązanie idzie także dość daleko. Ono daje dość duże kompetencje Zarządowi Skarbu Państwa, a to w praktyce może powodować ustawiczny paraliż decyzyjny w całej sferze budżetowej, dlatego że wszystkie istotniejsze decyzje majątkowe, wszystkie istotniejsze zobowiązania wykraczające poza sprawy objęte bieżącym zarządem będą musiały uzyskiwać akceptację Zarządu Skarbu Państwa. To oczywiście prawdopodobnie wywoła negatywne reakcje, chodzi o motywację do gospodarności, właśnie na poziomie poszczególnych jednostek i zakładów budżetowych. Poza tym bardzo to utrudni proces podejmowania decyzji i będzie prowadziło do tego, że to właśnie ten zarząd będzie z kolei obarczony odpowiedzialnością za wiele szczegółowych decyzji, której to odpowiedzialności, przy takich rozmiarach majątku państwowego, nie będzie mógł ponosić.</u>
          <u xml:id="u-44.8" who="#MarekDąbrowski">W związku z tym wydaje się, że także ta sprawa powinna stać się jeszcze przedmiotem bardzo wnikliwej analizy. Chodzi o to, na ile w ogóle koncepcja powrotu do idei prokuratorii skarbu państwa - instytucji z okresu międzywojennego, kiedy jednak inne były rozmiary majątku państwowego i inne otoczenia niepaństwowego - jest słuszna. A jeśli już mamy wracać do tego, to w jakiej formie i w jakim stopniu.</u>
          <u xml:id="u-44.9" who="#MarekDąbrowski">Chciałbym na koniec swojego wystąpienia jeszcze raz wrócić do kwestii prywatyzacji. Wydaje się, że niezależnie od różnic politycznych i ideologicznych, które dzielą poszczególne partie i ugrupowania, trudno negować celowość procesu prywatyzacji sektora państwowego, który ciągle jest tak duży. Wprawdzie udział sektora prywatnego w gospodarce ogółem w Polsce jest w tej chwili największy ze wszystkich krajów Europy Środkowej i Wschodniej, ale wciąż jest to udział bardzo mały w porównaniu z krajami o rozwiniętej gospodarce państwowej. Ten proces musi być kontynuowany. Można się spierać co do metod, co do rozwiązań, co do sposobu prywatyzacji, ale wydaje się, że tezę o potrzebie prywatyzacji trudno kwestionować.</u>
          <u xml:id="u-44.10" who="#MarekDąbrowski">W związku z tym, dyskutując o sposobie zorganizowania reprezentacji skarbu państwa, o sposobie zarządzania sektorem państwowym, trzeba znaleźć takie rozwiązania, które nie będą prowadziły do sprzeczności interesów, do tego, że z jednej strony będzie istniało ministerstwo - czy urząd - odpowiedzialne za prywatyzację, a z drugiej strony będzie istniało ministerstwo - urząd czy agencja - odpowiedzialne za bieżący zarząd majątkiem państwowym. W innym wypadku interesy będą sprzeczne, dlatego że pierwszy urząd będzie chciał kontynuować prywatyzację, a drugi będzie chciał konserwować istniejący stan rzeczy czy też nie będzie chciał pozbywać się sfery swojego dominium. Takie niebezpieczeństwo jest realne i wydaje się, że tutaj spotkamy się z bardzo poważnym wyzwaniem w trakcie procesu legislacyjnego. Wydaje się, że jednak trzeba tu zmierzać w takim kierunku, aby pozostawić jakąś formę jedności instytucjonalnej czy pewnej ścisłej więzi instytucjonalnej w odniesieniu do polityki prywatyzacyjnej i bieżącego zarządu majątkiem państwowym.</u>
          <u xml:id="u-44.11" who="#MarekDąbrowski">Nawiązuję teraz do wątku, o którym też tu dość długo mówiono, do sprawy mitów czy mitologii związanej ze skarbem państwa i z ewentualnymi regulacjami ustawowymi tej problematyki. Nie neguję konieczności uregulowania tych kwestii, o których mówiłem wcześniej, jednak trudno oprzeć się wrażeniu, że często są tutaj zbyt daleko idące oczekiwania. W zasadzie te oczekiwania były kreowane gdzieś od początku lat osiemdziesiątych, od chwili zainicjowania dyskusji o programie ekonomicznym w kręgach ówczesnej opozycji. Rozwiązanie przybierało już to formę właśnie instytucji skarbu państwa, innym razem funduszu majątku narodowego, ale to była taka idea, niekiedy wręcz idée fixe, która miała służyć stwarzaniu wrażenia, że będzie to rozwiązanie, które rozstrzygnie wszystkie problemy: usprawni gospodarkę, usprawni zarząd majątkiem, prywatyzację uczyni lepszą i bardziej sprawiedliwą, wyprowadzi kraj z recesji, ukróci wszelką korupcję i patologię gospodarczą. Wydaje się, że to nie jest możliwe do osiągnięcia w tak prosty sposób, tylko poprzez rozwiązania czysto instytucjonalne: poprzez stworzenie nowej instytucji, inne jej usytuowanie. Przy tej skali majątku państwowego nie jest to możliwe. Trzeba sobie zdawać sprawę, że własność państwowa jest jednak specyficzną własnością, własnością w dużej mierze kolektywną, i dlatego, niezależnie od potrzeby poszukiwania bardziej efektywnych rozwiązań w sferze zarządzania nią, osiągany poziom rozwiązań instytucjonalnych nigdy nie pozwoli na jej zrównanie z własnością prywatną. Doświadczenia wielu krajów wykazują, że sektor państwowy może funkcjonować względnie efektywnie, ale wówczas gdy jest stosunkowo niewielki, gdy jest poddany twardym regułom komercjalizacji, gdy przedsiębiorstwa państwowe bądź spółki skarbu państwa mają daleko idącą autonomię, konkurują z sektorem prywatnym i gdy istnieją tzw. twarde ograniczenia budżetowe. Tylko wówczas te przedsiębiorstwa mogą nie najgorzej funkcjonować.</u>
          <u xml:id="u-44.12" who="#MarekDąbrowski">Wydaje się, że tutaj podstawową wytyczną powinno być jednak kontynuowanie procesu prywatyzacji, pomniejszanie sektora państwowego. Proponowane instytucje skarbu państwa powinny być czynnikiem wspomagającym ten proces; nie powinny w tym przeszkadzać.</u>
          <u xml:id="u-44.13" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#JacekKurczewski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#JacekKurczewski">Stwierdzam, że lista mówców została wyczerpana.</u>
          <u xml:id="u-45.2" who="#JacekKurczewski">Czy pan poseł pragnie zabrać głos?</u>
          <u xml:id="u-45.3" who="#JacekKurczewski">Proszę o zabranie głosu przedstawiciela wnioskodawców pana posła Piotra Wójcika.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#PiotrWójcik">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Chciałbym podziękować wszystkim uczestnikom tej dyskusji. Myślę, że jest to dyskusja bardzo ważna, niestety, spóźniona o jakieś dwa lata. Projektowi instytucjonalizacji skarbu państwa i powodzeniu całej operacji nie najlepiej niestety wróży stopień zainteresowania Wysokiej Izby tą debatą. Daje mi to może pewien komfort prowadzenia takiej kameralnej rozmowy z państwem, ale zarówno pustka na tej sali, pustki w ławach rządowych, jak i brak zainteresowania środków masowego przekazu to czynniki, które właśnie nie najlepiej wróżą tej instytucji, rozwiązaniu problemu zinstytucjonalizowania skarbu państwa.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#PiotrWójcik">Chciałbym na wstępie powiedzieć parę słów o tym, jak my, wnioskodawcy, a zwłaszcza ja jako przedstawiciel wnioskodawców, odbieramy wystąpienie pana wicepremiera Henryka Goryszewskiego, zaprezentowane w imieniu rządu. Niestety to wystąpienie praktycznie nie odnosiło się w ogóle do meritum zagadnienia, czyli zawartości proponowanych projektów poselskich, i w zasadzie było próbą udowodnienia, iż rząd wywiąże się ze zgłoszonych już 10 miesięcy temu w exposé pani premier Suchockiej zapowiedzi przedstawienia własnego projektu regulacji instytucji skarbu państwa. Pan wicepremier Goryszewski sformułował przy tym tezę, którą - pozostając z całym szacunkiem dla urzędu i osoby pana wicepremiera - muszę określić jako niebezpieczną i nawet dość arogancką. Otóż sformułował pogląd, że domeną rządu jest ten obszar inicjatyw ustawodawczych, który dotyczy spraw skarbu państwa. Od tej tezy jest już jakby pół kroku do stwierdzenia, że należałoby właściwie ograniczyć w tej mierze inicjatywę ustawodawczą, prawo do inicjatywy ustawodawczej posłów, zwłaszcza posłów opozycyjnych. To stwierdzenie nie znajduje uzasadnienia ani podstaw prawnych w żadnych przepisach prawnych. Tego rodzaju myślenie nie może być akceptowane.</u>
          <u xml:id="u-46.2" who="#PiotrWójcik">Rzeczywistość jest po prostu taka, że mamy do czynienia z ideologizowaniem i upolitycznianiem postulatu powszechnej prywatyzacji i odsuwaniem kwestii zinstytucjonalizowania skarbu państwa. Rząd przez 10 miesięcy nie przedstawił projektu w tej sprawie i właśnie inicjatywa ustawodawcza posłów opozycyjnego klubu RdR wymusza na rządzie - mam nadzieję, że wymusi na rządzie - przedstawienie takiego projektu. To jest ten sam problem, jaki mamy z postulowanym w tej dyskusji i w innych dyskusjach na tematy gospodarcze programem i całościową strategią gospodarczą rządu. Podobnie z innym nie zrealizowanym postulatem: zaproponowania wreszcie w Polsce polityki przemysłowej, sposobu widzenia poszczególnych kwestii, zaproponowania konkretnych rozwiązań prawnych w gospodarce (czy to prywatyzacyjnych, czy dotyczących skarbu państwa) w szerszym spektrum, uwzględniającym całościową politykę gospodarczą i strategię rozwoju gospodarczego państwa. Takiej strategii po prostu nie ma i rolą opozycji jest również podjęcie próby wymuszenia na rządzie, by zaproponował taką strategię. To samo dotyczy, jak powiedziałem, ustawy o skarbie państwa.</u>
          <u xml:id="u-46.3" who="#PiotrWójcik">Chcę powiedzieć, że prace nad tą instytucją zostały zintensyfikowane przez rząd pana premiera Olszewskiego. Polemizując z panem wicepremierem Goryszewskim, pragnę tutaj podkreślić, że nie mieliśmy wtedy do czynienia, jak się wyraził pan premier, z ułamkami projektów. Były to przynajmniej trzy pełne projekty, których, jak rozumiem, obecny rząd nie chciał wykorzystać. Dlatego te prace przedłużają się; trwają one już dziesięć miesięcy. Tamte projekty przygotowano w cztery miesiące, to istotna różnica.</u>
          <u xml:id="u-46.4" who="#PiotrWójcik">Chciałbym odnieść się do jeszcze jednego elementu wypowiedzi pana premiera Goryszewskiego, do kwestii jednego z mitów, o których mówił, to znaczy mitu, że instytucja skarbu państwa jest jakoby traktowana przez wnioskodawców czy przez zwolenników tej koncepcji jako panaceum na wszystko i generalnie grozi właściwie powrotem do Państwowej Komisji Planowania Gospodarczego z czasów Hilarego Minca, jak dosłownie powiedział pan wicepremier. Otóż pragnę odpowiedzieć, że bliższe zapoznanie się z treścią projektów poselskich mogłoby uspokoić pana premiera, bo poprzez postulowane w nich oddzielenie funkcji administracyjnych od funkcji właścicielskich, poprzez oddzielenie skarbu państwa od budżetu gwarantuje się właśnie to, że niemożliwe będzie stworzenie takiej superinstytucji, takiej „minclówki”, o której mówił pan premier Goryszewski. Jeśli chodzi o ten fragment wypowiedzi pana wicepremiera, który dotyczył pewnych dobrych obyczajów i prawa do tego, kto i jakie inicjatywy ustawodawcze powinien składać, to nie uważamy, aby wniesienie projektu poselskiego ustawy o skarbie państwa naruszało jakiekolwiek dobre obyczaje. Na temat dobrych obyczajów myślę tyle, że pewnych zobowiązań podjętych publicznie i ustalonych terminów, po prostu należy dotrzymywać. I to jest właśnie dobry obyczaj, który powinien dotyczyć również rządu.</u>
          <u xml:id="u-46.5" who="#PiotrWójcik">Jeśli chodzi o inne wypowiedzi, przede wszystkim przedstawicieli Klubów: Unii Demokratycznej, Konwencji Polskiej, częściowo również Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego, to nie do końca, wydaje mi się, zrozumieli oni intencje autorów projektu. Otóż przy werbalnym deklarowaniu zgody na takie zasadnicze założenia, jak właśnie oddzielenie administrowania, imperium i dominium, oddzielenie skarbu państwa od budżetu, jednocześnie w przedstawianej przez nich argumentacji przewija się jakby lęk przed przyjęciem takich rozwiązań. Ciągle padają zarzuty, że powstanie takich instytucji, jak proponowane w projektach, spowoduje ograniczenie możliwości wpływania rządu na politykę gospodarczą, że w zasadzie niejasny jest zakres przedmiotowy kompetencji tych instytucji i że w gruncie rzeczy nie należałoby rozdzielać administrowania i kompetencji władczych między różne instytucje. Otóż z taką filozofią po prostu zgodzić się nie można, bo oznacza to utrzymanie dotychczasowego stanu. Nie można zgodzić się na to, aby instytucja skarbu państwa, która powinna kontrolować proces prywatyzacji, która powinna wcześniej inwentaryzować mienie państwowe, przeprowadzać proces prywatyzacji, musiała również być połączona z budżetem, tzn. żeby te dochody budżet jakby przejadał. Z taką sytuacją mamy właśnie do czynienia w tej chwili i wszystkie jej negatywne skutki bez przerwy są komentowane i bez przerwy je dostrzegamy.</u>
          <u xml:id="u-46.6" who="#PiotrWójcik">Jeśli chodzi o wypowiedź pana posła Oleksego z Sojuszu Lewicy Demokratycznej, to muszę powiedzieć, że jest ona w pewnym sensie zdumiewająca. Jej wydźwięk został jakby złagodzony późniejszym wystąpieniem pana posła Jaskierni, ale tej wypowiedzi chciałbym jednak poświęcić chwilę uwagi.</u>
          <u xml:id="u-46.7" who="#PiotrWójcik">Pan poseł Oleksy w swoim bardzo obszernym wystąpieniu raczył trzy- lub czterokrotnie nawiązać do meritum zagadnienia, tzn. do konkretnych rozwiązań proponowanych w projektach, przy czym postawił dwa, właściwie niezbyt konkretne, zarzuty. Pierwszy o to, że projekty ustaw mają niejasny zakres przedmiotowy, drugi zarzut sprowadzał się do stwierdzenia, że proponowane rozwiązania oznaczają ogromne rozbudowywanie biurokratycznych instytucji.</u>
          <u xml:id="u-46.8" who="#PiotrWójcik">Chciałbym powiedzieć, że przy próbie dokładnego zapoznania się z projektami obu ustaw, w sposób jasny można zakreślić zakres przedmiotowy obu projektów. Otóż proponowana w jednym z nich Agencja Mienia Państwowego zajmuje się gospodarowaniem mieniem gospodarczym, przez określenie bowiem w ustawie o gospodarowaniu składnikami mienia państwowego jej zakresu przedmiotowego dochodzi właśnie do podziału mienia gospodarczego i nieprodukcyjnego. Otóż ta agencja gospodaruje udziałami i akcjami skarbu państwa oraz mieniem zlikwidowanych przedsiębiorstw. I to jest jasno zapisane w tym projekcie.</u>
          <u xml:id="u-46.9" who="#PiotrWójcik">Zarząd Skarbu Państwa. Oprócz uprawnień Prokuratorii Generalnej, której przecież zakres rzeczowy był dużo mniejszy z tego powodu, że i sektor państwowy przed wojną był mniejszy, a więc oprócz tych podobnych kompetencji, ponieważ obecnie sektor państwowy w porównaniu z okresem międzywojennym jest dużo większy, Zarząd Skarbu Państwa generalnie jest upoważniony według projektu do reprezentowania skarbu państwa. Reprezentuje zatem jednostki organizacyjne nie posiadające osobowości prawnej, jest właściwy do składania oświadczeń woli za skarb państwa przede wszystkim w sprawach majątkowych, reprezentuje naczelne, centralne oraz terenowe organy państwowe, a więc: rząd, ministerstwa i wojewodów, świadczy także pomoc prawną. I to też jest jasno wyłożone w projekcie. W związku z tym nie można się zgodzić z zarzutem postawionym przez pana posła Oleksego po prostu dlatego, że wynika on chyba z niedokładnego zapoznania się z projektem.</u>
          <u xml:id="u-46.10" who="#PiotrWójcik">Chcę powiedzieć, że jeśli chodzi o wnioski wypływające z wypowiedzi pana posła Oleksego, który wystąpił w imieniu klubu SLD, to są one właśnie zdumiewające, bo z jednej strony mówi się o tym, że projekty idą we właściwym kierunku, że godna poparcia jest ich intencja, a z drugiej strony, że należy je odrzucić w pierwszym czytaniu. Jest to taka filozofia, którą można by sprowadzić do próby rozstrzygnięcia tego, o co właściwie chodzi. Myślę, że to wystąpienie jest istotnym wkładem do egzegezy dialektyki marksistowskiej, troszeczkę według sentencji: „Jestem za, a nawet przeciw”. Jeśli chodzi o trend tego wystąpienia, to muszę powiedzieć jeszcze jedno, że było to wystąpienie niejako jakby ze strony rządowej, co wcale nie dziwi w kontekście ostatnich starań Sojuszu Lewicy Demokratycznej o poszerzenie, o trwałość bazy parlamentarnej rządu pani Hanny Suchockiej.</u>
          <u xml:id="u-46.11" who="#PiotrWójcik">Na koniec chcę podkreślić i powtórzyć najważniejsze cele, które przyświecały wnioskodawcom obu projektów ustaw, a więc są to:</u>
          <u xml:id="u-46.12" who="#PiotrWójcik">1) oddzielenie sfery dominium i imperium (w zasadzie nie było to kwestionowane, przynajmniej w deklaracjach);</u>
          <u xml:id="u-46.13" who="#PiotrWójcik">2) oddzielenie instytucji skarbu państwa od budżetu;</u>
          <u xml:id="u-46.14" who="#PiotrWójcik">3) nadanie Agencji Mienia Państwowego charakteru wyspecjalizowanego podmiotu gospodarczego, który będzie skutecznie zarządzał i gospodarował mieniem państwowym;</u>
          <u xml:id="u-46.15" who="#PiotrWójcik">4) próba zabezpieczenia procesu tego gospodarowania przed wszystkimi zjawiskami patologicznymi, o których tutaj była mowa;</u>
          <u xml:id="u-46.16" who="#PiotrWójcik">5) ścisły związek projektowanych instytucji z przeprowadzaniem procesu powszechnego uwłaszczania obywateli, procesu powszechnej prywatyzacji.</u>
          <u xml:id="u-46.17" who="#PiotrWójcik">I tutaj chciałbym odnieść się do tego, co mówił pan poseł Dąbrowski. Zgodziłbym się z jego twierdzeniem, że jeżeli tego rodzaju instytucje miałyby hamować proces prywatyzacji, to byłoby źle. Natomiast w Polsce po prostu odwrócono kolejność, a więc nie zinwentaryzowano majątku (zrobiono to wszędzie - we wschodnich landach niemieckich, w Czechosłowacji, na Węgrzech) i bez instytucjonalizacji skarbu państwa zaczęto przeprowadzać proces prywatyzacyjny. Myślę, że w tym kryje się największe niebezpieczeństwo spowolnienia i nieprawidłowego przeprowadzenia tego procesu. W naszej intencji proponowane w obu projektach instytucje, przede wszystkim Agencja Mienia Państwowego, mają być powołane również po to, by przeprowadzać proces prywatyzacji, a przy tym zapewnić właściwą kontrolę interesów majątkowych skarbu państwa, która do tej pory w wykonaniu administracji państwowej, szczególnie Ministerstwa Przekształceń Własnościowych, naszym zdaniem nie jest zapewniona, co rodzi bardzo negatywne skutki, o których tu wielokrotnie była mowa. Uważamy, że te instytucje powinny przeprowadzać proces prywatyzacji. W związku z tym jest do rozstrzygnięcia kwestia przeprowadzenia powszechnej komercjalizacji przedsiębiorstw państwowych. Jest kwestia przyjęcia takiego modelu prywatyzacji powszechnej, który zabezpieczy interesy skarbu państwa i nie będzie hamowany z powodu nadmiernej centralizacji organów reprezentujących skarb państwa, zbyt szerokich kompetencji tych organów. Można dyskutować, czy te kompetencje w przedstawionych projektach nie są zbyt duże. Pragnę powiedzieć, że te instytucje są przecież poddane wymogowi realizowania ustalanego przez rząd i zatwierdzanego przez Sejm społeczno-gospodarczego programu państwa, uchwalanego przez Wysoką Izbę, a w związku z tym są wkomponowane, w intencji wnioskodawców, w spójny, mamy nadzieję, proponowany przez rząd i parlament program gospodarczy państwa.</u>
          <u xml:id="u-46.18" who="#PiotrWójcik">Jeśli chodzi o dalsze zmiany systemowe, to intencją wnioskodawców, po przyjęciu tego rodzaju ustaw, byłoby przeprowadzenie instytucjonalnych zmian w administracji państwowej. Rzeczywiście, na dłuższą metę, traci rację bytu Ministerstwo Przekształceń Własnościowych i Ministerstwo Przemysłu i Handlu. Chyba rzeczywiście trzeba zmierzać do stworzenia na przykład ministerstwa gospodarki, o którym tu już była mowa.</u>
          <u xml:id="u-46.19" who="#PiotrWójcik">Na koniec chcę powiedzieć, że wnioskodawcy będą się starali przedstawić w najbliższym czasie taką wizję przeprowadzania powszechnej prywatyzacji, taką wizję przemian własnościowych w Polsce, która właśnie będzie skorelowana z powołaniem instytucji skarbu państwa, bo dla nas jest to warunek podstawowy prawidłowości procesu prywatyzacji.</u>
          <u xml:id="u-46.20" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#JacekKurczewski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#JacekKurczewski">Zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-47.2" who="#komentarz">(Poseł Jerzy Jaskiernia: Panie marszałku...)</u>
          <u xml:id="u-47.3" who="#JacekKurczewski">Zamknąłem już dyskusję, panie pośle...ale proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#JerzyJaskiernia">Jerzy Jaskiernia, Sojusz Lewicy Demokratycznej.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#JerzyJaskiernia">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W trakcie debaty zgłosiłem pod adresem prezesa Rady Ministrów ważne pytania dotyczące projektów zawartych w druku nr 817 i nr 818. Czy pan marszałek zechciałby przed zamknięciem dyskusji stworzyć warunki, aby prezes Rady Ministrów lub osoba upoważniona odpowiedziała na te pytania?</u>
          <u xml:id="u-48.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#JacekKurczewski">Dyskusję już zamknąłem. Oczywiście do podjęcia decyzji w sprawie omawianych projektów ustaw przystąpimy dopiero w trakcie najbliższego bloku głosowań i wtedy ewentualnie wniosek pana posła może być uwzględniony. Nie będę w tej kwestii podejmował decyzji za prezesa Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#JacekKurczewski">Przystępujemy obecnie do rozpatrzenia punktu 9 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów, Komisji Systemu Gospodarczego i Przemysłu, Komisji Polityki Społecznej oraz Komisji Ustawodawczej o stanowisku Senatu w sprawie ustaw:</u>
          <u xml:id="u-49.2" who="#JacekKurczewski">1) o zmianie ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym górników i ich rodzin oraz ustawy o rewaloryzacji emerytur i rent, o zasadach ustalania emerytur i rent oraz o zmianie niektórych ustaw (druki nr 763 i 841);</u>
          <u xml:id="u-49.3" who="#JacekKurczewski">2) o zmianie ustawy o rewaloryzacji emerytur i rent, o zasadach ustalania emerytur i rent oraz o zmianie niektórych ustaw (druki nr 787 i 842-A).</u>
          <u xml:id="u-49.4" who="#JacekKurczewski">Proszę obecnie o zabranie głosu sprawozdawcę komisji panią poseł Teresę Liszcz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#TeresaLiszcz">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Cztery połączone Komisje: Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów, Systemu Gospodarczego i Przemysłu, Polityki Społecznej oraz Ustawodawcza na wspólnym posiedzeniu rozpatrzyły zawarte w dwóch uchwałach Senatu stanowisko Senatu wobec dwóch ustaw uchwalonych przez Sejm, mianowicie ustawy z dnia 3 lutego br. o zmianie ustawy o rewaloryzacji emerytur i rent oraz ustawy z dnia 6 lutego br. o zmianie ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym górników i ich rodzin oraz ustawy o rewaloryzacji emerytur i rent.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#TeresaLiszcz">Łączne rozpatrzenie tych dwóch uchwał Senatu było konieczne, ponieważ Senat zastosował bardzo niekonwencjonalny tryb postępowania, polegający na tym, że skreślił jeden z przepisów ustawy sejmowej z dnia 6 lutego, a niejako zamiast tego skreślonego przepisu wprowadził własny przepis dotyczący tej samej kwestii, ale przewidujący inne jej rozwiązanie; przy czym Senat wprowadził ten przepis nie do tej samej ustawy z 6 lutego, lecz do ustawy sejmowej z 3 lutego, łącząc w ten sposób treścią obydwie ustawy.</u>
          <u xml:id="u-50.2" who="#TeresaLiszcz">Oddzielne ustosunkowanie się do uchwał senackich mogłoby w zależności od wyniku głosowania doprowadzić do utrzymania w obydwu ustawach zapisów wzajemnie sprzecznych, bo dotyczących tych samych kwestii, ale różnie je regulujących. Chodzi konkretnie o następującą sytuację: Gdybyśmy przyjęli poprawkę Senatu do ustawy z 3 lutego do art. 1 ust. 1 pkt 1 i nie odrzucili poprawki Senatu do art. 2 ustawy z dnia 6 lutego, wtedy stworzylibyśmy w ramach tego samego systemu prawnego dwie normy regulujące tę samą sprawę w sposób odmienny. Z kolei odmienne rezultaty głosowania doprowadziłyby do powstania luki aksjologicznej, polegającej na braku regulacji pewnej kwestii, regulacji uznanej za pożądaną zarówno przez Senat, jak i przez Sejm, chociaż obydwie Izby przyjęły inne rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-50.3" who="#TeresaLiszcz">Wobec tego, w takiej trudnej sytuacji, którą stworzył Senat, połączone komisje po dyskusji, większością głosów, opowiedziały się za odrzuceniem propozycji Senatu zawartych w obydwu jego uchwałach. Motywy, jakimi kierowały się komisje, są dwojakiej natury. Po pierwsze, chodzi o względy formalnoprawne. Senat niestety po raz kolejny, zajmując stanowisko wobec ustaw sejmowych, wykroczył poza ramy zakreślone w art. 17 ust. 2 „małej konstytucji”. Dokonał mianowicie dość swobodnego przeniesienia materii z jednej ustawy sejmowej do drugiej, zmienił tytuł jednej z ustaw i jej zakres przedmiotowy.</u>
          <u xml:id="u-50.4" who="#TeresaLiszcz">Szczególnie, nie waham się użyć tego słowa, perfidnego zabiegu Senat dokonał w odniesieniu do art. 1 pkt 1 ustawy sejmowej z dnia 3 lutego br. Nie ustosunkował się wprost do tego przepisu, w szczególności nie zaproponował ani jego skreślenia, ani zmiany, lecz zamiast niego zaproponował nowelizację innego przepisu ustawy macierzystej, dotyczącego zupełnie innej kwestii. Przepis ustawy sejmowej przewiduje możność ustalania podstawy wymiaru emerytury z 5 lat ubezpieczenia, zaś Senat proponuje pod tym samym numerem artykułu zmianę dotyczącą niektórych pracowników górnictwa, milcząco jak gdyby skreślając przepis sejmowy. Propozycja Senatu uniemożliwia Sejmowi ustosunkowanie się do skreślenia zmiany w art. 7 - możliwości wyboru podstawy emerytury z 5 lat ubezpieczenia - bez równoczesnego automatycznego ustosunkowania się do kwestii górniczej.</u>
          <u xml:id="u-50.5" who="#TeresaLiszcz">Również niektóre inne propozycje Senatu do ustawy z 3 lutego br. mogą spowodować, że przyjmiemy ustawę wewnętrznie sprzeczną lub zawierającą luki (np. propozycja skreślenia całości art. 2, którego ust. 1 i ust. 2 odnoszą się do różnych wcześniejszych regulacji ustawy sejmowej).</u>
          <u xml:id="u-50.6" who="#TeresaLiszcz">Podniesione uchybienia formalne dotyczące obydwu uchwał Senatu - a uchwały te muszą być, podkreślam, traktowane łącznie - same przez się, zdaniem komisji, stanowią wystarczającą podstawę do nieuwzględniania zawartych w nich propozycji. Zdaniem niektórych członków Komisji Ustawodawczej większości z tych propozycji należałoby w ogóle nie poddawać pod głosowanie, ponieważ w rozumieniu art. 17 ust. 2 „małej konstytucji” nie stanowią poprawek do tekstu ustawy uchwalonej przez Sejm. Pragnę w tym miejscu przypomnieć, że tak właśnie uczyniliśmy na wniosek Prezydium Sejmu z poprawką do ustawy kombatanckiej, która właśnie z tego powodu nie była poddawana pod głosowanie. Niemniej większość członków połączonych komisji opowiedziała się za formułą odrzucenia, a nie niepoddawania pod głosowanie. Komisje zajęły takie stanowisko przede wszystkim dlatego, że u podstaw negatywnej opinii wobec propozycji Senatu leżą nie tylko omówione względy formalnoprawne, lecz także ważne argumenty merytoryczne. Postaram się je pokrótce przedstawić.</u>
          <u xml:id="u-50.7" who="#TeresaLiszcz">Po pierwsze, w odniesieniu do ustawy sejmowej z dnia 3 lutego i, odpowiednio, uchwały Senatu z dnia 18 lutego: Senat proponuje skreślenie pkt. 3 art. 1 ustawy, który to przepis przywraca na dotychczasowych warunkach tzw. dodatki branżowe, czyli dodatki do emerytur i rent z tytułu pracy szkodliwej dla zdrowia, szczególnie uciążliwej lub w szczególnym charakterze, na przykład pracy nauczycielskiej czy naukowej. Przywrócenie tych dodatków ludziom, którzy przez lata pracy - ciężkiej, szkodliwej, niebezpiecznej - stracili zdrowie i dziś często nie mają pieniędzy na wykupienie lekarstw, jest elementarnym wymogiem sprawiedliwości społecznej. Przede wszystkim jednak, z punktu widzenia prawnika, przepis, który Senat proponuje skreślić, stanowi wykonanie tej części orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, którą Sejm uznał za zasadną. Sejm jest więc zobligowany do uchwalenia tego przepisu, a Senat stara się to uniemożliwić; staje temu na przeszkodzie.</u>
          <u xml:id="u-50.8" who="#TeresaLiszcz">Ustawa sejmowa przewiduje nieznaczne podwyższenie emerytur i rent minimalnych. Pragnę dodać, że jest to za małe podwyższenie. Komisja Ustawodawcza w pierwotnej wersji swojego projektu przewidywała nieco większe podwyższenie tych świadczeń, odpowiednio o 10% i o 8%. W ustawie sejmowej mamy 5% i 3%. Niemniej nawet to nieznaczne podwyższenie Senat zakwestionował i próbuje zniwelować.</u>
          <u xml:id="u-50.9" who="#TeresaLiszcz">W odniesieniu do ustawy z 6 lutego dotyczącej emerytur górniczych Senat proponuje w swej uchwale z 12 lutego przywrócenie pierwotnego brzmienia art. 10 ust. 1 ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym górników oraz skreślenie nowelizacji art. 6 ust. 5 ustawy o rewaloryzacji emerytur i rent, proponując w zamian - w drugiej uchwale, z 18 lutego - dodanie do art. 6 ustawy nowego ust. 5a. Zmiana ta jest szczególnie niekorzystna dla pracowników zatrudnionych w kopalniach siarki, w kopalniach odkrywkowych, w tym dla pracowników fizycznych zatrudnionych przy ciężkiej, szkodliwej dla zdrowia pracy przy urabianiu, ładowaniu i przewozie nadkładu i złoża. Paradoksem jest to, że niektórzy pracownicy umysłowi zatrudnieni przeważnie na powierzchni, ale w kopalni podziemnej są w korzystniejszej sytuacji z punktu widzenia tzw. przelicznika okresu pracy, aniżeli pracownicy zatrudnieni bezpośrednio przy pracy szkodliwej i ciężkiej.</u>
          <u xml:id="u-50.10" who="#TeresaLiszcz">Propozycje Senatu oznaczają również wydatne pogorszenie uprawnień emerytalno-rentowych - wskutek pozbawienia korzystnego przelicznika - pracowników dozoru górniczego oraz pracowników urzędów górniczych, pełniących funkcje inspekcyjno-techniczne pod ziemią, a także pracowników zatrudnionych w przedsiębiorstwach maszyn górniczych, w zakładach naprawczych, w przedsiębiorstwach montażowych, którzy wykonują swoją pracę pod ziemią, mimo że nie są pracownikami kopalni. Wersja sejmowa przewidywała dla tych kategorii pracowników rozwiązania sprawiedliwe, zrównujące ich z innymi pracownikami pracującymi pod ziemią.</u>
          <u xml:id="u-50.11" who="#TeresaLiszcz">Na koniec pragnę zwrócić się do Wysokiej Izby z prośbą o przyjęcie wniosku, który składam w imieniu komisji, o łączne głosowanie nad wszystkimi propozycjami Senatu, zawartymi w obydwu uchwałach, ze względu na to że nastąpiło przemieszanie materii, o którym mówiłam, nastąpiło funkcjonalne połączenie obydwu ustaw i rozdzielne głosowanie może doprowadzić do rozwiązań wewnętrznie sprzecznych. Sytuacja jest podobna, chociaż jeszcze bardziej skomplikowana, do tej, którą mieliśmy przy ustawie o uporządkowaniu stosunków kredytowych. Tu stopień komplikacji i stopień naruszenia przez Senat przepisów art. 17 ustawy konstytucyjnej jest jeszcze większy. Z tego powodu wnoszę o odrzucenie w łącznym głosowaniu wszystkich propozycji Senatu, przede wszystkim ze względów formalnoprawnych, ale - powtarzam - przemawiają za tym również ważne względy merytoryczne.</u>
          <u xml:id="u-50.12" who="#TeresaLiszcz">Na koniec czuję się w obowiązku podnieść również te argumenty przeciwko stanowisku większości, które podnosiła mniejszość, głosująca za przyjęciem poprawek Senatu. Te argumenty sprowadzają się w zasadzie do jednego - do braku pieniędzy na pokrycie skutków finansowych regulacji zaproponowanych przez Sejm, zresztą w budżecie na ten rok. Właściwie rząd, wspierany przez prezesa Narodowego Banku Polskiego, prowadził już akcję nacisku, akcję propagandową w środkach przekazu, podając kwotę 23 bln zł, która jakoby miała pokryć skutki finansowe ustaw przyjętych przez Sejm, a w szczególności przywrócenia dodatków. Pragnę oświadczyć, że te kwoty nie wynikają, nie mogą wynikać z rzetelnej kalkulacji, ponieważ będzie jej można dokonać dopiero po wykonaniu ustawy, po wydaniu rozporządzeń wykonawczych przez Radę Ministrów, które uregulują szczegółowe zasady nabywania tych dodatków i ich wysokość. Dopiero wtedy będzie możliwa kalkulacja. W kalkulacji szacunkowej, przeprowadzonej przez niezależnych ekspertów, jest mowa o 4–5 bln zł, jeśli chodzi o dodatki. A więc uważam, że ta kwota jest w tej chwili nie do oszacowania, a na pewno jest zawyżona. Nie będę tych argumentów rozwijać, ponieważ na pewno zabiorą głos przedstawiciele rządu - być może pani prezes, jak zapowiadała - i je wyłożą. Pragnę przy tym dodać, że ustawy, jak wiadomo, były uchwalone od dawna, orzeczenie trybunału obowiązuje od ubiegłego roku i uchwała Sejmu o obowiązku dostosowania ustawy emerytalnej do orzeczenia trybunału i do konstytucji też jest od dawna znana i nas obliguje.</u>
          <u xml:id="u-50.13" who="#TeresaLiszcz">Chcę jeszcze zwrócić uwagę na jeden argument wysuwany bardzo często przez przeciwników przywrócenia dodatków, argument jakoby rezolucja Sejmu z 9 maja ubiegłego roku zastrzegała, iż skutki finansowe wykonania orzeczenia trybunału nie mogą obciążać budżetu. Powtarzam, że argument ten dotyczy tylko rekompensat, czyli zaległych dodatków należnych za czas, kiedy obowiązywały przepisy sprzeczne z konstytucją, a więc za czas od wejścia w życie ustawy rewaloryzacyjnej, czyli od 1 listopada 1991 r., do dnia wejścia w życie przepisów przywracających dodatki w naturze. I tylko tego dotyczy rezolucja, i proszę zwrócić uwagę, że w ustawie sejmowej nie ma przepisów mówiących o dodatkach wypłacanych wstecz. Zakładamy, że ta luka, te zaległości będą zrekompensowane w formie świadectw udziałowych w ramach prywatyzacji. Natomiast jedynym sposobem wykonania orzeczenia trybunału w sensie naprawienia ustawy, przystosowania jej, uzgodnienia z konstytucją, jest przywrócenie instytucji dodatków - i to ustawa sejmowa, zgodnie z obowiązkiem Sejmu, zagwarantowała.</u>
          <u xml:id="u-50.14" who="#TeresaLiszcz">Kończąc, proszę raz jeszcze o odrzucenie w łącznym głosowaniu obydwu uchwał Senatu.</u>
          <u xml:id="u-50.15" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#JacekKurczewski">Dziękuję pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#JacekKurczewski">Prezydium Sejmu, po wysłuchaniu opinii Konwentu Seniorów, proponuje ograniczenie wystąpień w debacie nad tym punktem porządku dziennego do 5 minut dla klubów i kół poselskich i 3 minut dla posłów nie zrzeszonych.</u>
          <u xml:id="u-51.2" who="#JacekKurczewski">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm propozycję przyjął.</u>
          <u xml:id="u-51.3" who="#komentarz">(Głos z sali: Jest sprzeciw.)</u>
          <u xml:id="u-51.4" who="#JacekKurczewski">Jeżeli jest sprzeciw, to poddam propozycję Prezydium Sejmu pod głosowanie.</u>
          <u xml:id="u-51.5" who="#komentarz">(Poseł Juliusz Braun: Czy można to uzasadnić?)</u>
          <u xml:id="u-51.6" who="#JacekKurczewski">Nie, jest to zbędne, bo to jest wniosek formalny, chodzi o sprzeciw.</u>
          <u xml:id="u-51.7" who="#JacekKurczewski">Przypominam, że według regulaminu Sejmu do głosowania nad tym wnioskiem nie jest potrzebne kworum.</u>
          <u xml:id="u-51.8" who="#JacekKurczewski">Proszę o przygotowanie się do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-51.9" who="#JacekKurczewski">Proszę o włożenie kart do głosowania do czytników.</u>
          <u xml:id="u-51.10" who="#JacekKurczewski">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za przyjęciem propozycji Prezydium Sejmu, proszę o naciśnięcie przycisku i podniesienie ręki.</u>
          <u xml:id="u-51.11" who="#JacekKurczewski">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-51.12" who="#JacekKurczewski">Kto wstrzymał się od głosu?</u>
          <u xml:id="u-51.13" who="#JacekKurczewski">Za przyjęciem propozycji głosowało 54 posłów, przeciw - 30, 2 posłów wstrzymało się od głosu.</u>
          <u xml:id="u-51.14" who="#komentarz">(Poseł Jan Lityński: Moim zdaniem do tego typu głosowania potrzebne jest kworum.)</u>
          <u xml:id="u-51.15" who="#JacekKurczewski">Ten wniosek nie wymaga kworum, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-51.16" who="#komentarz">(Głos z sali: Nie musi być kworum.)</u>
          <u xml:id="u-51.17" who="#JacekKurczewski">Wniosek dotyczy ograniczenia czasu przemówień, czyli jest to regulaminowy wniosek; w art. 109 ust. 4 mówi się, że Sejm o takich wnioskach rozstrzyga większością głosów obecnych posłów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#JanLityński">Panie Marszałku! Moim zdaniem jest to wniosek dotyczący sposobu prowadzenia debaty i w głosowaniu wymagane jest kworum. Przy tego typu wnioskach zawsze wymagane było kworum. Po raz pierwszy się spotykam, żeby było inaczej.</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#komentarz">(Głos z sali: Pana zdaniem, panie pośle.)</u>
          <u xml:id="u-52.2" who="#komentarz">(Poseł Janusz Szymański: Pan marszałek przedstawił słuszną interpretację.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#JacekKurczewski">Otwieram dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#JacekKurczewski">Jako pierwszy głos zabierze pan poseł Maciej Manicki w imieniu Klubu Parlamentarnego Sojusz Lewicy Demokratycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#MaciejManicki">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Po tak znakomitym i precyzyjnym wystąpieniu posła sprawozdawcy w zasadzie niewiele można już w tej sprawie dodać - oprócz oczywiście wyrażenia poparcia dla wszystkich tez, które pani poseł sprawozdawca przedstawiła. Niemniej jednak uważam za stosowne przedstawić Wysokiej Izbie stanowisko naszego klubu w paru sprawach.</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#MaciejManicki">Przede wszystkim sprawa ustawy Sejmu z dnia 3 lutego o rewaloryzacji emerytur i rent. Jest to - tak jak to w sprawozdaniu stwierdzono - realizacja stanowiska Sejmu, który postanowił przyjąć orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego mówiące o bezprawnym, niekonstytucyjnym pozbawieniu licznej grupy emerytów i rencistów należnych im dodatków z tytułu pracy wykonywanej w warunkach szczególnych bądź w szczególnym charakterze. Zarówno emeryci, jak i ci, którzy emerytami jeszcze nie są, a są pracownikami, zrealizowali swoją część kontraktu, zawartego w momencie podpisania stosunku pracy. Powiedziano im, że po przepracowaniu określonej liczby lat w tychże warunkach nabędą określone uprawnienia. Oni kontrakt zrealizowali przepracowując wymaganą prawem liczbę lat, a mimo to zostali pozbawieni w sposób niekonstytucyjny praw nabytych, prawa do zwiększonej emerytury.</u>
          <u xml:id="u-54.2" who="#MaciejManicki">Stanowisko Trybunału Konstytucyjnego było w tym wypadku jednoznaczne, jednoznaczna była również decyzja Sejmu. A pamiętamy, jak mocno kontrowersyjne były to problemy, Sejm bowiem wówczas rozpatrywał stanowisko Trybunału Konstytucyjnego w sprawie mającej daleko większy zakres - niekonstytucyjności wielu przepisów ówczesnych zmian ustawodawczych w dziedzinie zaopatrzenia emerytalnego i rentowego.</u>
          <u xml:id="u-54.3" who="#MaciejManicki">Jeśli chodzi o tę kwestię, to nie ulega żadnej wątpliwości, że te krzywdy muszą być naprawione. Sejm postanowił również, że dodatki należy przywrócić, że zgodnie z wcześniejszą uchwałą, rekompensata za okres, w którym te dodatki nie były wypłacane, będzie realizowana w sposób pozapieniężny. I to, jak wiemy, ma już niedługo być przedmiotem debaty, chodzi o debatę nad ustawą o narodowych funduszach inwestycyjnych i ich prywatyzacji, która przewiduje również zrekompensowanie emerytom i rencistom strat poniesionych z tytułu bezprawnego pozbawienia ich dodatków do emerytur.</u>
          <u xml:id="u-54.4" who="#MaciejManicki">Jeśli chodzi o drugą ustawę, o ustawę dotyczącą praw środowiska górniczego, to mój klub jest przekonany - i takie jest nasze stanowisko - że wszystko, co zostało zawarte w ustawach, jeśli chodzi o interesy tego środowiska, powinno być wykonane. Pani poseł sprawozdawca mówiła tutaj o magicznej kwocie - praktycznie nie sposób uzasadnić, na jakiej podstawie podaje się taką sumę - 23 bln zł, tyle mają wynosić skutki realizacji tego przedsięwzięcia. Jest to kwota, ośmielę się zaryzykować to twierdzenie, wzięta wprost z sufitu i to nie wiadomo jakiego gabinetu. W związku z inną ustawą, właśnie w związku z ustawą o narodowych funduszach inwestycyjnych i ich prywatyzacji, w której jest mowa o rekompensatach, szacuje się, że skutki przywrócenia dodatków branżowych w skali roku wyniosą 7 bln zł. Rozbieżność między tymi kwotami jest tak wielka, że nic nie jest w stanie tego usprawiedliwić. A pamiętajmy, że przywracamy dodatki branżowe praktycznie w połowie roku, że zainteresowani muszą zgłosić się sami, a więc będzie to proces rozłożony w czasie. Jakie 23 bln zł? To jest sprawa, której w żaden sposób nie można uzasadnić.</u>
          <u xml:id="u-54.5" who="#MaciejManicki">Kończąc swoje wystąpienie, chcę stwierdzić w imieniu klubu Sojuszu Lewicy Demokratycznej, że w całości popieramy stanowisko połączonych komisji. Będziemy głosować za odrzuceniem obu stanowisk Senatu. Popieramy również wniosek o to, aby było to rozstrzygnięte w łącznym głosowaniu.</u>
          <u xml:id="u-54.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#JacekKurczewski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-55.1" who="#JacekKurczewski">Udzielam głosu panu posłowi Markowi Dąbrowskiemu, który wystąpi w imieniu Klubu Parlamentarnego Unia Demokratyczna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#MarekDąbrowski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Jesteśmy w tej chwili o krok od uchwalenia fatalnej ustawy, w fatalnym brzmieniu; ustawy, na którą nie stać budżetu państwa. Można tu oczywiście się spierać o to, czy te czy inne szacunki są poprawne, czy one odnoszą się do całego roku, czy części roku, ale nawet gdyby było tak, jak mówi pan poseł Manicki - że jest to tylko 7 bln zł - to takiej sumy także nie ma, a co ważniejsze, nie będzie jej w budżecie w przyszłych latach. Wszyscy dobrze wiemy, jaka jest choćby dynamika systemu emerytalnego w związku z sytuacją demograficzną, która będzie powodowała, że problemy z realizacją już istniejących świadczeń i zobowiązań państwa będą z roku na rok coraz większe. A w tej chwili chcemy stworzyć kolejne tytuły do świadczeń.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#MarekDąbrowski">Ponadto wiadomo również, że żadnego nowoczesnego systemu emerytalnego nie zbudujemy przywracając dodatki branżowe. Tego tematu też nie trzeba rozwijać, ta sprawa była wielokrotnie przedstawiana i dyskutowana. Chciałbym przede wszystkim powiedzieć kilka słów o pewnych politycznych implikacjach tej ustawy i tego problemu. Mamy tu bowiem do czynienia z sytuacją, że pod hasłem walki o poprawę doli emerytów i rencistów - grup, w których wielu ma trudne warunki życia - próbuje się prowadzić po prostu grę polityczną obliczoną na zdobycie na bieżąco popularności, nie zastanowiwszy się uprzednio, co z tym dalej przyjdzie zrobić, kto za to będzie płacił? Płacić będzie oczywiście całe społeczeństwo, bo budżet państwa to plan finansowy państwa i całego społeczeństwa zarazem. Chyba już do nas wszystkich powinna dotrzeć ta prawda.</u>
          <u xml:id="u-56.2" who="#MarekDąbrowski">Rozumiem doskonale, że rola partii opozycyjnych nie polega na ułatwianiu rządowi czy koalicji rządowej rządzenia. Tak jest w systemach demokratycznych na całym świecie. Jednak w krajach o ustabilizowanej demokracji obowiązują jednocześnie pewne standardy, jeśli chodzi o zachowania opozycji, opierające się na poczuciu odpowiedzialności za państwo oraz związane z pewną elementarną zasadą - należy myśleć o kilku ruchach naprzód. Przecież znaczna część partii będących obecnie w opozycji nie ukrywa, że chce zastąpić obecną koalicję rządzącą inną koalicją i chce dojść do władzy. Powstaje pytanie: Jak wtedy zostaną zrealizowane te postulaty? Im przyjdzie realizować tę ustawę. Jak ją zrealizować? I co wtedy się stanie? Jakie środki zaproponuje się wtedy, aby wykonać tę ustawę? Wiadomo bowiem, że jest ona niewykonalna.</u>
          <u xml:id="u-56.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#JacekKurczewski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#JacekKurczewski">Pan poseł Piotr Barciński wystąpi w imieniu Klubu Parlamentarnego Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
          <u xml:id="u-57.2" who="#JacekKurczewski">Proszę, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#PiotrBarciński">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Senat proponuje ujednolicić świadczenia dla wszystkich branż. Z formalnego punktu widzenia ma rację. Składka opłacana przez wszystkich jest jednakowa. Brak jest więc ekonomicznych uzasadnień do wprowadzenia tzw. dodatków branżowych. Logiczne wydaje się twierdzenie, iż praca o szczególnym charakterze winna znaleźć odzwierciedlenie w płacy pracownika, co jednocześnie umożliwiłoby uzyskanie wyższej emerytury. Problem ma jednak także inny wymiar, nad czym już Senat przeszedł do porządku dziennego. Otóż w przyszłości, gdy charakter pracy, stopień jej trudności i warunki zdrowotne towarzyszące jej wykonaniu uda się powiązać z wysokością płacy, poprawki Senatu będą miały głębokie uzasadnienie natury nie tylko ekonomicznej. Dziś natomiast, w sytuacji, gdy w byłej gospodarce socjalistycznej płace były spłaszczone, stanowisko zajęte przez Senat jest nie do zaakceptowania. Ludziom, którzy swe prawa do świadczeń emerytalno-rentowych wypracowali w warunkach szczególnie dla zdrowia niebezpiecznych, należy się szczególna ochrona. Warunki wykonywania pracy pozostawiły trwały ślad, ludzie ci ponieśli uszczerbek na zdrowiu i dziś często w stopniu większym niż inne grupy zawodowe potrzebują oni lekarstw, często muszą korzystać z zabiegów lekarskich, które stają się coraz droższe i nie dla wszystkich są osiągalne, a czasem muszą specjalnie się odżywiać. Uzależnienie egzystencji tych ludzi tylko od wysokości zarobków - spłaszczonych przez system socjalistyczny - oraz obliczonej na ich podstawie emerytury bądź renty jest niedopuszczalne. Nie do przyjęcia jest argumentacja Ministerstwa Finansów, że odrzucenie poprawek Senatu obciąży budżet. Rząd, minister finansów oraz prezes Narodowego Banku Polskiego winni mieć świadomość odpowiedzialności za stan ekonomiczny społeczeństwa; żadne okoliczności nie zwalniają rządu z tego obowiązku.</u>
          <u xml:id="u-58.1" who="#PiotrBarciński">Pan poseł Dąbrowski powiada, że stan budżetu nie pozwala na zwiększenie świadczeń dla rencistów i emerytów. Panie pośle, a czy pan zdaje sobie sprawę z tego, że rencistów i emerytów nie stać na chleb? Jeśli ktoś się stara o dzieci i żonę, to powinien je utrzymać. Podobnie jest, jeśli chodzi o nasze państwo; skoro mamy rencistów i emerytów, to powinniśmy zapewnić im stosowne warunki egzystencji.</u>
          <u xml:id="u-58.2" who="#PiotrBarciński">Obecnie, kiedy nędza atakuje coraz szersze grupy społeczeństwa - co był łaskaw zauważyć nawet pan minister Kuroń - przyjęcie poprawek Senatu przyczyniłoby się do dalszego drastycznego spadku poziomu życia grupy najsłabszej, rencistów i emerytów, którzy w przeszłości pracowali w najbardziej uciążliwych warunkach.</u>
          <u xml:id="u-58.3" who="#PiotrBarciński">Posłowie Polskiego Stronnictwa Ludowego będą głosować zgodnie z intencją komisji.</u>
          <u xml:id="u-58.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#JacekKurczewski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#JacekKurczewski">Proszę o zabranie głosu pana posła Przemysława Sytka w imieniu Klubu Parlamentarnego Konfederacji Polski Niepodległej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#PrzemysławSytek">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Pani poseł sprawozdawca uzasadniła zarówno merytoryczne, jak i formalne przesłanki stanowiska połączonych komisji przedstawionego w obu sprawozdaniach. Nie chciałbym zatem ustosunkowywać się do tej sprawy. Chcę tylko stwierdzić, że Klub Parlamentarny Konfederacji Polski Niepodległej poprze stanowisko komisji w sprawie regulacji dotyczącej rewaloryzacji emerytur, a także zaopatrzenia emerytalnego górników.</u>
          <u xml:id="u-60.1" who="#PrzemysławSytek">Zupełnie niepotrzebnie pan poseł Dąbrowski wprowadził do tej sprawy wątek polityczny - bo to nie my, jako opozycja, go wprowadziliśmy, tylko właśnie pan, jako przedstawiciel koalicji - stwierdzając, że w odpowiedzialności za państwo musimy to państwo utrzymywać oraz że trzeba odebrać emerytom, ponieważ nie ma innych środków. To nieprawda. Wprowadzenie innego systemu podatkowego spowoduje zupełnie inną ściągalność podatków i wtedy nic nie trzeba będzie odbierać emerytom.</u>
          <u xml:id="u-60.2" who="#PrzemysławSytek">Na tym chciałbym zakończyć, jako że nie chcę się rozwodzić nad tym. Po prostu bardzo ważny jest czas, aby można było załatwić to jak najszybciej.</u>
          <u xml:id="u-60.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#JacekKurczewski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-61.1" who="#JacekKurczewski">Głos zabierze pan poseł Czesław Sobierajski w imieniu Parlamentarnego Klubu Porozumienia Centrum.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#CzesławSobierajski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Sprawozdanie przedstawione przez panią poseł Teresę Liszcz z Porozumienia Centrum, sprawozdawcę komisji, było bardzo wyczerpujące i oddaje ducha ustaleń 4 połączonych komisji sejmowych, które zaproponowały odrzucenie poprawek przyjętych przez Senat. Sądzę, że takie stanowisko komisji jest zasadne z wielu względów. Jeżeli przeanalizujemy ustawę o zaopatrzeniu emerytalnym górników i ich rodzin, to wyraźnie widać - jak przedstawialiśmy to już z tego miejsca i na posiedzeniach 4 połączonych komisji - że naprawiamy to, co, niestety, w X kadencji z różnych przyczyn umknęło uwadze Sejmu. Otóż jeśli chodzi o osoby z wyższego dozoru i pracowników przedsiębiorstw pracujących na rzecz kopalń na dole, pod ziemią, a więc kolegów pracujących ramię w ramię, to jeden odchodzi z przelicznikiem 1,5–1,8, a drugi - z przelicznikiem 0, tak jakby pracował w jakimkolwiek innym przedsiębiorstwie. Dysproporcje są absurdalne. Dochodzi do tego, że dyrektor lub nadsztygar ma o 1,5–2 mln zł mniejszą emeryturę niż pracownik. Zatem nawet Unia Demokratyczna musi przyznać, że jest to postawione na głowie. Nie będę wnikał w tę sprawę, jako że mówiliśmy o tym wiele razy. Po prostu musimy to naprawić.</u>
          <u xml:id="u-62.1" who="#CzesławSobierajski">Druga kwestia - dodatki branżowe. Otóż nie jest tak, że tylko w Polsce wprowadzono takie przepisy. O dodatkach branżowych, o ubezpieczeniach mówi się od 3 lat - Unia Demokratyczna również mówi o tym bez przerwy i ma właśnie ministrów w tych resortach - i tak się dziwnie składa, że nie wpływają do Sejmu stosowne projekty, takie, które znormalizowałyby, ucywilizowały rozwiązania dotyczące ubezpieczeń społecznych, tak aby były one oparte na normalnych zasadach. A skoro tak, to jak się ma do tego pytanie zadane przez posła Dąbrowskiego, dotyczące niewykonalności ustawy? Już nie mówiąc o tym, że kolejny raz pan poseł przyznał, że liczby zaproponowane i przedstawione przez rząd są fałszywe, że wprowadzają w błąd opinię publiczną (przyznał z tego miejsca, że to nie 23 a może 7 bln zł). Nie mówmy zatem o liczbach, nie mówmy tu o kwotach.</u>
          <u xml:id="u-62.2" who="#CzesławSobierajski">Pytanie: Skąd wziąć pieniądze? Panie pośle Dąbrowski, wystarczy przeczytać raport NIK. Pytanie należy postawić inaczej: Dlaczego nie chcemy skorzystać z pieniędzy, które omijają budżet (dofinansowujący zresztą ZUS)? A zatem odwracam pytanie. Dzisiejsza opozycja, kiedy przejmie władzę, zagospodaruje te pieniądze jak należy. Te kwoty są nie do oszacowania. NIK podaje, że są to kwoty bilionowe, nawet kilkudziesięciobilionowe, a więc wyrównuje się: przynajmniej i co najmniej. Tak więc biorąc pod uwagę aspekt polityczny, przynajmniej jest równowaga, a po naszej stronie na pewno przewaga. Trzeba zatem spojrzeć spokojnie na problem dodatków branżowych, które miały na celu wyrównanie z tytułu uszczerbku na zdrowiu. Jeśli ktoś pracuje w trudniejszych warunkach, a stawki są takie same jak na innych stanowiskach pracy, to musi być jakaś rekompensata. Ci ludzie podejmując świadomie pracę na takich stanowiskach, byli przecież przekonani, że w ramach rekompensaty otrzymają dodatek, było to pewnym dopingiem do pracy - mimo utraty zdrowia miało być więcej pieniędzy. My mówimy: A co nas to obchodzi? Ale ci ludzie to wkalkulowali. W zamian do dnia dzisiejszego nie proponuje się żadnych rozwiązań systemowych, tylko się zabiera, mówiąc, że nie ma pieniędzy. Otóż powiadam, pieniądze są i trzeba uszanować wolę wyrażoną w podjętej przez Sejm uchwale, nie mówiąc już o orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego. Podjęliśmy decyzję, że musimy naprawić ewidentną krzywdę wyrządzoną tym ludziom. Jestem przekonany, że zdopinguje to zarówno rząd, jak i wszystkich tych, którzy są zainteresowani wprowadzeniem normalnych ubezpieczeń, do wytężonej pracy. Mam nadzieję, że rok 1993 jest ostatnim rokiem, kiedy nie mamy ubezpieczeń na wzór ubezpieczeń zachodnich. Jestem przekonany, że Wysoka Izba, biorąc pod uwagę te i inne argumenty, których z braku czasu nie przedstawiłem, odrzuci poprawki Senatu.</u>
          <u xml:id="u-62.3" who="#CzesławSobierajski">Parlamentarny Klub Porozumienia Centrum będzie głosował za odrzuceniem wszystkich poprawek w łącznym głosowaniu, o co proszę Wysoką Izbę.</u>
          <u xml:id="u-62.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#JacekKurczewski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-63.1" who="#JacekKurczewski">W imieniu Koła Poselskiego „Chrześcijańska Demokracja” wystąpi pan poseł Stefan Pastuszewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#StefanPastuszewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Nie sprawiedliwość społeczna, jak chce pani poseł Teresa Liszcz, bo to trąci socjalizmem, ale elementarne poczucie sprawiedliwości, polegające na nieodbieraniu praw nabytych, skłania Chrześcijańską Demokrację do głosowania przeciwko poprawkom Senatu. Niedawno ogłoszono statystyki, świadczące o pogłębiającej się nędzy znacznych warstw społecznych, w tym emerytów i rencistów. Narasta poczucie niezawinionej krzywdy, które porównywalnymi z wielkością strat wynikłych z afer i niegospodarności środkami można zniwelować. W nowej Polsce nie może być masowej krzywdy aprobowanej przez parlament, będący przecież reprezentantem społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-64.1" who="#StefanPastuszewski">Prawidłowość jest następująca: Parlament artykułuje potrzeby społeczne, a rząd realizuje decyzje parlamentu głównie poprzez zwiększanie dochodów budżetowych, co jest, jak mówiłem w debacie o sytuacji pracowników sfery budżetowej, jedną z największych słabości polityki finansowej obecnego rządu. Mam nadzieję (mówił o tym poseł Sobierajski), że podobnie jak opozycyjne projekty o skarbie państwa również i decyzja parlamentu w tym zakresie, negująca poprawki Senatu, zdopinguje rząd - rząd polski, do lepszej pracy na rzecz gospodarowania majątkiem państwowym i do odpowiadania na postulaty i potrzeby społeczne.</u>
          <u xml:id="u-64.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#JacekKurczewski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-65.1" who="#JacekKurczewski">W imieniu Koła Poselskiego Unii Polityki Realnej wystąpi pan poseł Janusz Korwin-Mikke.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#JanuszKorwinMikke">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Proszę sobie wyobrazić, że miałem pokojówkę, która pracowała u mnie 40 lat za pensję - i prosiłem ją, żeby oprócz wykonywania czynności pokojówki jeszcze paliła w piecu. I powiedziałem jej, że nie mam pieniędzy, żeby za to dodatkowo płacić, ale w związku z tym otrzyma wyższą o 10% emeryturę. Po czym ona przeszła na emeryturę, a ja powiedziałem, że nie będę płacił jej tego dodatku. Wobec tego ona zwróciła się do sądu. Sąd przyznał jej te 10%, bo oczywiście musiał. Po czym ja w dalszym ciągu, planując sobie budżet na rok przyszły, nie umieszczam tej pozycji w moich wydatkach. Jest to działanie kryminalne. Jest się po prostu zobowiązanym do płacenia i nie ma żadnej dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-66.1" who="#JanuszKorwinMikke">Unia Polityki Realnej jest przeciwko podwyższaniu emerytur, natomiast jest za tym, żeby wypłacić to, co się należy. W tym wypadku dodatki branżowe, bo do nich tutaj piłem, muszą być oczywiście wypłacone, bo taka była zawarta umowa. Myśmy przejęli po Trzeciej czy tam po Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej cały majątek wraz z dobrodziejstwem inwentarza, razem z koniecznością opłacenia tego, co ona obiecała. Zdecydowaliśmy się na to i musimy niestety to honorować.</u>
          <u xml:id="u-66.2" who="#JanuszKorwinMikke">I teraz pytam: Dlaczego partie rządzące nie umieściły w budżecie tych koniecznych wydatków przysądzonych sądownie, natomiast na przykład umieściły wydatki na zasiłki dla bezrobotnych, do czego żadnym przepisem nie byliśmy zobowiązani? Kwoty przeznaczone na zasiłki dla bezrobotnych są notabene akurat mniej więcej tej samej wielkości co ww. wydatki na emerytury, a może nawet większe. Nikt nas do tego nie zmusza. Zasiłki dla bezrobotnych skłaniają ludzi do niepracowania, powodują nieuzasadnioną podwyżkę kosztów produkcji, jest to wręcz sabotaż polskiej gospodarki. Sabotaż polskiej gospodarki - bo ten, kto skłania do niepracowania, sabotuje gospodarkę, łamie odpowiednie przepisy Kodeksu karnego. I to zostało umieszczone w budżecie. Dlaczego? Bo rząd się boi, że bezrobotni wezmą kamienie w ręce, a nie boi się emerytów. Otóż jest to niedopuszczalne ustępowanie przed siłą, a łamanie praw nabytych przez ludzi słabych, którzy bronić się siłą nie mogą. Jest to niemoralne. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-66.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#JacekKurczewski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-67.1" who="#JacekKurczewski">Pani poseł Bogumiła Boba wystąpi w imieniu Klubu Parlamentarnego Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#BogumiłaBoba">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Proszę państwa, słucham tej debaty i trudno mi opanować wzburzenie. Dlaczego to ma zabraknąć pieniędzy dla tych, co już zapracowali na renty i emerytury? Ci ludzie, którzy pracowali dla naszego dobra, narażając życie, w warunkach szkodliwych dla zdrowia, przekonani byli, że będą mieli także nieco wyższe emerytury. Ci ludzie ryzykowali utratą zdrowia i niejednokrotnie z powodu wypadków przechodzili nie na emeryturę, tylko na rentę.</u>
          <u xml:id="u-68.1" who="#BogumiłaBoba">Proszę państwa, nie wiem, kto z państwa był na dole w kopalni, ale ja byłam tam, gdzie się wybiera węgiel. Trzeba to zobaczyć, żeby móc określać warunki pracy i oceniać wartość tej pracy. Jeżeli ktoś tam nie był i twierdzi, że cóż to takiego praca górnika - żadne niebezpieczeństwo, dobra pensja, to widocznie nie ma wyobraźni, nawet na tyle, żeby zapytać tych, którzy tam byli.</u>
          <u xml:id="u-68.2" who="#BogumiłaBoba">Uważam, że pieniądze można zdobyć. Jeżeli tylko w jednym Urzędzie Skarbowym w Bielsku w ciągu trzech miesięcy 6 osób nie wpłaciło 427 mld zł, czyli prawie pół biliona, i te należności są nieściągalne, to sprawę trzeba przekazać do sądu. Tymczasem za to, że nie zostały ściągnięte te pieniądze, ukarano urzędniczkę w ten sposób, że zdjęto jej 5 mln zł z premii. Proszę państwa, więc gdzie mamy szukać tych pieniędzy? Co to znaczy, że one są nieściągalne? To znaczy, że w państwie panuje bezprawie, że państwo nie potrafi dać sobie rady z nieuczciwymi ludźmi. A najprościej jest ściągnąć z emeryta, z rencisty, z budżetowca. Najprościej jest nie dać. Państwo powinno pilnować porządku i ściągać należności od nieuczciwych ludzi, a wysokość rent i emerytur powinna być ustalona adekwatnie do wykonywanej pracy z uwzględnieniem warunków, w jakich była wykonywana.</u>
          <u xml:id="u-68.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#JacekKurczewski">Dziękuję pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-69.1" who="#JacekKurczewski">Stwierdzam, że lista posłów zapisanych do głosu została wyczerpana.</u>
          <u xml:id="u-69.2" who="#JacekKurczewski">Proszę o zabranie głosu podsekretarza stanu w Ministerstwie Pracy i Polityki Socjalnej panią Helenę Góralską.</u>
          <u xml:id="u-69.3" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#HelenaGóralska">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! To nie jest to ministerstwo, ale w niczym mi to nie uchybia oczywiście.</u>
          <u xml:id="u-70.1" who="#HelenaGóralska">Chciałabym się odnieść do wypowiedzi pani posłanki Teresy Liszcz i jeszcze kilku posłów, którzy kwestionowali obliczenia przedstawiane przez rząd. Otóż nasze rachunki były robione z uwzględnieniem stanu, jaki istniał w momencie uchwalenia ustawy emerytalnej, czyli w listopadzie 1991 r. W roku 1993 na podwyższenie kwoty najniższych świadczeń, które jest proponowane w tych ustawach, potrzeba 6 bln zł, na przywrócenie dodatków branżowych - ok. 10 bln zł, a jeśli uwzględnimy wyrównanie z tytułu dodatków branżowych - 7 bln zł. I w ten sposób otrzymujemy kwotę 23 bln zł.</u>
          <u xml:id="u-70.2" who="#HelenaGóralska">Gdyby ustawa weszła w życie nie od 1 stycznia, tylko trochę później, to oczywiście ta kwota byłaby niższa. Niemniej jest to kwota nadal ogromna. Tę kwotę, już w skali całego roku, przenosi się oczywiście do budżetu na rok 1994, 1995 i następne.</u>
          <u xml:id="u-70.3" who="#HelenaGóralska">Chciałabym jednocześnie przypomnieć, że 12 lutego br. Wysoka Izba uchwaliła ustawę budżetową, w której zawarte są wszystkie wydatki Zakładu Ubezpieczeń Społecznych - wynoszą one ok. 250 bln zł. W tym tzw. dotacja uzupełniająca, tzn. suma, którą dopłaca budżet państwa, bo zebrane składki nie wystarczają na pokrycie wydatków, wynosi 55 bln zł.</u>
          <u xml:id="u-70.4" who="#HelenaGóralska">I jeszcze uwaga do wypowiedzi pana posła Sobierajskiego. Gdy byśmy mieli idealnie „czysty” system ubezpieczeń, tzn. wpływy ze składek musiałyby wystarczyć na pokrycie wszystkich wypłat, to należałoby wówczas wycofać tę 55-bilionową dotację z ogólnej kwoty wydatków ZUS i obniżyć świadczenia. To tyle, jeśli chodzi o wyjaśnienie skutków finansowych wprowadzenia w życie tej ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#JacekKurczewski">Dziękuję pani podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów.</u>
          <u xml:id="u-71.1" who="#JacekKurczewski">Proszę o zabranie głosu prezesa Narodowego Banku Polskiego panią Hannę Gronkiewicz-Waltz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#HannaGronkiewiczWaltz">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Zaledwie 2 miesiące temu Wysoka Izba uchwaliła budżet i jednocześnie założenia polityki pieniężnej na rok bieżący. Dokumenty te stanowiły podstawę programu gospodarczego, którego podstawowym celem - tak było to sformułowane w tych dokumentach, a przede wszystkim w założeniach polityki pieniężnej - było dalsze wyhamowywanie procesów inflacyjnych, przy jednoczesnym utrwalaniu pozytywnych trendów w zakresie wzrostu produkcji. Utrzymywanie w założonych rozmiarach zarówno deficytu budżetowego, jak i przyrostu pieniądza jest nieodzownym warunkiem osiągnięcia tych celów.</u>
          <u xml:id="u-72.1" who="#HannaGronkiewiczWaltz">Korzystając z tego, że tu jestem, chciałabym również poinformować Wysoką Izbę, że wyniki I kwartału wskazują na konsekwentną realizację tak przez rząd, jak i Narodowy Bank Polski celów polityki pieniężnej. Przyrost podaży pieniądza wyniósł 26 bln zł, a więc wielkość ta jest zbliżona do wielkości planowanej. Deficyt budżetowy, jak też i przyrost zadłużenia sektora rządowego również utrzymały się poniżej wielkości planowanych. Gdyby oceniać realizację tego programu zgodnie z kryteriami wykonawczymi uzgodnionymi w tzw. memorandum z Międzynarodowym Funduszem Walutowym, to trzeba uznać, że wszystkie te kryteria zostały w I kwartale zrealizowane. Zostały one zrealizowane nawet bez jakiegoś szczególnego wysiłku. Od tego zależy wiele innych spraw, o których już była mowa przy okazji dyskusji nad ustawą budżetową i dlatego nie będę już tego teraz powtarzać.</u>
          <u xml:id="u-72.2" who="#HannaGronkiewiczWaltz">Efektem tak prowadzonej polityki pieniężnej jest m.in. niższa od zakładanej inflacja w I kwartale. Wzrost cen detalicznych między grudniem a marcem wyniósł 9,9% i był niższy od inflacji w I kwartale roku ubiegłego o prawie 2%. Obserwując ten proces trudnego, ale stopniowego ograniczania i obniżania stopy inflacji, a jednocześnie dostrzegając występujące w styczniu i w lutym pewne objawy spadku ożywienia gospodarczego - to był ten jedyny moment, kiedy krzywa od grudnia do stycznia trochę się obniżyła - NBP podjął decyzję o obniżeniu stóp procentowych, dając tym samym pewien sygnał gospodarce, rynkowi pieniężnemu, o potanieniu ceny pieniądza.</u>
          <u xml:id="u-72.3" who="#HannaGronkiewiczWaltz">Była to decyzja przemyślana i, jak państwo mogli zauważyć, szczegółowo omawiana podczas obrad zarządu, ale przynajmniej na początku w związku z informacjami GUS wywołała pewne perturbacje i nawet pojawiło się zagrożenie, że oszczędności będą lokowane w dolarach. A zatem widzą państwo, jak bardzo trudne jest obniżenie stropy procentowej, z jaką ogromną rozwagą trzeba podejmować takie decyzje. Oczywiście, bardzo wiele ludzi jest niezadowolonych. Otrzymuję listy od depozytariuszy, którzy w związku z obniżeniem stopy procentowej - o czym marzą inwestorzy - mają niestety obniżone oprocentowanie od swoich depozytów. Takie więc są skutki. Mnie się wydaje, że my wszyscy razem uczymy się, że jeden ruch, jedno działanie w gospodarce od razu wywołuje określone skutki, o których ci, którzy proponują pewne dalej idące działania, w ogóle nie myślą. Na przykład ta ostatnia propozycja, żeby dokonać dewaluacji o 25%. To znaczy, że jest to interes dokładnie jednego czy kilku producentów, natomiast jakie byłyby skutki takiego posunięcia dla innych osób, dla importerów, w ogóle dla całej gospodarki, tego się wtedy, kiedy się takie propozycje wysuwa, w ogóle nie bierze pod uwagę.</u>
          <u xml:id="u-72.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-72.5" who="#HannaGronkiewiczWaltz"> A tu mieliśmy taki edukacyjny - ja używałam tego słowa, choć niektórzy to krytykowali - przykład wskazujący, co może się stać w razie podjęcia takiej bardzo ostrożnej próby. Na razie decyzję tę, po upływie już półtora miesiąca od jej podjęcia, należy oceniać jako niczemu nie zagrażającą.</u>
          <u xml:id="u-72.6" who="#HannaGronkiewiczWaltz">Chciałam również powiedzieć, że nie ma jeszcze pełnych danych GUS za marzec dotyczących produkcji w przemyśle i budownictwie, ale z danych NBP wynika, że w ostatnim miesiącu nastąpiło zauważalne zwiększenie płynności finansowej podmiotów gospodarczych, co może być spowodowane wzrostem sprzedaży. Jest również szansa, żeby w II półroczu liczba bezrobotnych przestała wzrastać.</u>
          <u xml:id="u-72.7" who="#HannaGronkiewiczWaltz">Korzystając z okazji, przedstawiam Wysokiej Izbie zarys tych procesów gospodarczych, które miały miejsce w I kwartale tego roku. I w związku z tym chcę się teraz odnieść do dyskutowanych obecnie uchwał Senatu w sprawie ustaw z 3 i 6 lutego - tytułów ich już nie będę wymieniać, bo wszyscy wiemy, o czym jest ta dyskusja. Mam pełną świadomość konieczności realizacji orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego, jak też szczególnie trudnej sytuacji materialnej emerytów i rencistów. Jest jednak jedno „ale” - otóż sposób realizacji tych decyzji musi uwzględniać możliwości finansowe państwa. Odrzucenie przez Wysoką Izbę uchwały Senatu oznacza konieczność zwiększenia wydatków budżetowych o 23 bln zł - to zostało przez Ministerstwo Finansów i przez nas wyliczone. To są rzeczywiste liczby. Te wydatki nie są przewidziane w budżecie na rok bieżący i dlatego nie mieszczą się w ramach uchwalonego przez Sejm deficytu budżetowego w wysokości 81 bln zł. Tak nawiasem mówiąc, pozwolę sobie na taką prywatną dygresję. Otóż wczoraj miałam przyjemność rozmawiać również i na ten temat z panią premier Thatcher i podczas tej rozmowy ona była zaskoczona, jak bez akceptacji rządu może być stawiany wniosek dotyczący zmiany budżetowej. Takiego przypadku w Wielkiej Brytanii, która niewątpliwie jest kolebką demokracji, nie było. I musiałam jej to długo tłumaczyć, że u nas dopuszcza się taką możliwość.</u>
          <u xml:id="u-72.8" who="#HannaGronkiewiczWaltz">Jako prezes NBP chcę też powiedzieć z całą odpowiedzialnością, że zwiększenie deficytu budżetowego zniweczy to, co z takim trudem udało się dotychczas osiągnąć w zakresie stabilizacji pieniężnej. Wyjściem byłoby dodrukowanie pustych pieniędzy, co zwiększyłoby inflację mniej więcej do poziomu 4–5% miesięcznie. Ale jeśli inflację jest bardzo łatwo pobudzić, to bardzo trudno ją wyhamować. Porównując rok 1992 i 1993, widzimy, jak bardzo trudno jest w tej chwili zejść poniżej tych 39–38%. W tej chwili będziemy już tylko bardzo powoli obniżać inflację i na pewno nie uda się nam zejść poniżej tych 32%, które były przewidziane w założeniach polityki pieniężnej. Tak więc, ponieważ Narodowy Bank Polski ma statutowy obowiązek stabilizowania wartości naszego pieniądza, prezes NBP nie będzie dodrukowywał „pustych pieniędzy”...</u>
          <u xml:id="u-72.9" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-72.10" who="#HannaGronkiewiczWaltz">... czyli nie będzie finansował zadłużenia większego niż 30 bln zł - co zresztą jest potwierdzone również w ustawie budżetowej.</u>
          <u xml:id="u-72.11" who="#HannaGronkiewiczWaltz">Gdyby rząd musiał szukać tych dodatkowych pieniędzy - przedstawiam tu taki scenariusz, bo my tego nie będziemy czynić - na rynku, to prostą konsekwencją tego byłby natychmiastowy wzrost stóp procentowych wskutek większego zapotrzebowania i wystąpienie klasycznego efektu „wypychania”, tj. ograniczania wielkości kredytów udzielanych przez banki podmiotom gospodarczym i ludności - czyli wracamy do punktu, który może już niedługo uda nam się pokonać. Takie ograniczenie wywoła szybki powrót recesji, gwałtowny wzrost bezrobocia i konieczność dalszego zwiększania wydatków budżetowych (tym razem na zasiłki dla bezrobotnych).</u>
          <u xml:id="u-72.12" who="#HannaGronkiewiczWaltz">Wysoka Izbo! Wiele krajów boryka się z trudnościami związanymi z ograniczaniem wielkości deficytu budżetowego, nawet Stany Zjednoczone, gdzie przez wiele lat funkcjonowała świadomość, że dolar jest walutą międzynarodową i dlatego można sobie pozwolić na istnienie deficytu bez większych skutków dla bilansu płatniczego czy inflacji (tu przypomnę to, o czym już kiedyś mówiłam, a mianowicie że w końcu i my, i inne kraje postkomunistyczne, utrzymując pewne rezerwy w długach skarbowych tamtych krajów, finansujemy ten deficyt). Występuje tam teraz silnie dążenie - i co ciekawe, przejawia je administracja demokratów, administracja Clintona, idąca bardziej na lewo (to było jedno z podstawowych haseł wyborczych) - do ograniczenia skali tego zjawiska. W gospodarce rynkowej każda decyzja gospodarcza wywołuje oprócz skutków oczekiwanych, pożądanych, również zjawiska niepożądane. Odrzucenie przez Wysoką Izbę uchwały Senatu przyniesie niewątpliwie dzisiaj skutki negatywne, a nie pozytywne.</u>
          <u xml:id="u-72.13" who="#HannaGronkiewiczWaltz">I na koniec chciałam jeszcze powiedzieć coś, o czym już wielokrotnie mówiłam. Otóż trzeba zawsze mówić tym ludziom, którym się doda jako rekompensatę te kilkaset tysięcy (średnio), że to spowoduje natychmiastową inflację i za kilka miesięcy za te kilkaset tysięcy będą mogli dokładnie kupić tyle samo albo mniej.</u>
          <u xml:id="u-72.14" who="#HannaGronkiewiczWaltz">Mnie się wydaje, że naprawdę Narodowy Bank Polski jest w stanie znaleźć sojusznika, tak jak wiele banków centralnych, raczej poza parlamentem, wśród tych normalnych ludzi, którym bardzo zależy na tym, żeby po prostu pieniądz nie tracił na wartości, żeby nie było tego narzekania, że w sklepie wszystko jest coraz droższe. Co z tego, że dostają kilkaset tysięcy więcej, kiedy cyfry mówią co innego i widzimy, co się dzieje.</u>
          <u xml:id="u-72.15" who="#HannaGronkiewiczWaltz">Byłam zobowiązana przedstawić te wszystkie wielkości ekonomiczne; wybór, jak zwykle, należy do Wysokiej Izby, niemniej konsekwencje będą takie, jak powiedziałam. Przede wszystkim zwiększy się inflacja, a walka z nią będzie coraz trudniejsza, czyli właściwie oznacza to cofnięcie się, jeśli chodzi o poziom inflacji, do okresu mniej więcej sprzed kilku miesięcy czy nawet do ubiegłego roku. Dziękuję uprzejmie za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-72.16" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#JacekKurczewski">Dziękuję pani prezes.</u>
          <u xml:id="u-73.1" who="#komentarz">(Poseł Maciej Manicki: Panie marszałku...)</u>
          <u xml:id="u-73.2" who="#JacekKurczewski">Nie udzielam panu głosu.</u>
          <u xml:id="u-73.3" who="#komentarz">(Poseł Maciej Manicki: Sprostowanie.)</u>
          <u xml:id="u-73.4" who="#JacekKurczewski">Sprostowanie pańskiej błędnie przytoczonej wypowiedzi?</u>
          <u xml:id="u-73.5" who="#komentarz">(Poseł Maciej Manicki: Nie, nie.)</u>
          <u xml:id="u-73.6" who="#JacekKurczewski">Jeśli nie, to nie ma takiego przepisu regulaminowego, na podstawie którego...</u>
          <u xml:id="u-73.7" who="#JacekKurczewski">Chwileczkę, jeszcze pan minister przed panią poseł sprawozdawcą.</u>
          <u xml:id="u-73.8" who="#komentarz">(Poseł Maciej Manicki: To jest sprostowanie mojej wypowiedzi przytoczonej przez panią minister Góralską.)</u>
          <u xml:id="u-73.9" who="#JacekKurczewski">Jeśli sprostowanie pańskiej wypowiedzi, panie pośle, to proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#MaciejManicki">Jeśli chodzi o tę kwestię, którą poruszyła pani minister, chciałem zwrócić uwagę, że sama pani minister, mówiąc o tym, co składa się na owe 23 bln zł, wskazała na pozycję „Wyrównanie”, a ja wyraźnie mówiłem - i chyba wszyscy o tym wiemy - że ta ustawa nie przewiduje wyrównania. Ten element już więc należy wyeliminować z tego rachunku, a kwotę, która ewentualnie pozostanie - zresztą po jej uściśleniu - należy podzielić przynajmniej przez dwa, bo tylko co najwyżej przez pół roku będzie to obowiązywało.</u>
          <u xml:id="u-74.1" who="#MaciejManicki">Chciałem przypomnieć - o tym też przecież mówiłem - że Sejm przyjął ustawy w dniach 3 i 6 lutego, ustawa budżetowa była uchwalana 12 lutego i wszyscy na tej sali wiemy, w jaki sposób i za pomocą jakiej metody.</u>
          <u xml:id="u-74.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#JacekKurczewski">Panie pośle, tu już pan wykroczył poza ramy sprostowania. Uważam, że ten komentarz pod adresem Wysokiej Izby nie był czymś właściwym.</u>
          <u xml:id="u-75.1" who="#JacekKurczewski">Udzielam teraz głosu panu Jackowi Kuroniowi, ministrowi pracy i polityki socjalnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#JacekKuroń">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Jestem oczywiście przekonany, że te wszystkie słowa, które tu padły - o ciężkim losie ludzi itd. - są podyktowane troską. Pragnąłbym jedynie zwrócić uwagę - o tym warto pamiętać przy tego typu debacie, tego typu decyzjach - że w bieżącym roku budżetowym spór toczy się tylko o to, w jaką pułapkę polityczną wpadnie rząd, i właśnie o tym rozmawiamy. Rząd ma sobie wybrać to, za co ma stanąć przed Trybunałem Stanu, i to jest mniej więcej taki problem. Rozumiem, że wszyscy, którzy mówili tu szczerze, wierzyli, że chodzi o emerytów, ale skutek w tym roku będzie tylko jeden: polityczna pułapka.</u>
          <u xml:id="u-76.1" who="#JacekKuroń">Zgadzam się natomiast z panią poseł sprawozdawcą - pani poseł zaczęła wystąpienie właśnie od tej kwestii - że nie rozmawiamy tu o rekompensatach, tylko o kształcie systemu w przyszłości. W związku z tym cała argumentacja dotycząca zaszłości nie jest właściwa dla tej dyskusji. Nie rozmawiamy o rekompensatach, rozmawiamy o systemie emerytalnym, to jest ta idea. A jeśli, Wysoka Izbo, rozmawiamy o systemie emerytalnym, to trzeba mieć świadomość, że istniejący obecnie system ubezpieczeń społecznych oparty na solidaryzmie przechodzi - w całej Europie - bardzo głęboki kryzys. Wiąże się to nie tylko z czynnikami demograficznymi, ale także z bezrobociem. Dlatego perspektywa jego kontynuacji, modyfikacje rozwiązań, jego wydolność to kwestie, które w ciągu najbliższych tygodni będziemy chcieli przedstawić do publicznej dyskusji, a przede wszystkim Wysokiej Izbie. Chodzi o kompleksową prognozę, w jaki sposób ten system może nadal funkcjonować, jakie są bariery, ograniczenia i co jest, co wydaje się w tej chwili niezbędne, co trzeba zrobić, aby przy zachowaniu systemu finansowanego w gruncie rzeczy z budżetu, przy zachowaniu tej samej składki, jej wielkości, wprowadzić system uzupełniający, obowiązkowy, samofinansujący się...</u>
          <u xml:id="u-76.2" who="#komentarz">(Poseł Janusz Korwin-Mikke: Dobrodziejstwo.)</u>
          <u xml:id="u-76.3" who="#JacekKuroń">...to, o co apelował tutaj gorąco poseł Sobierajski.</u>
          <u xml:id="u-76.4" who="#JacekKuroń">Dopiero utrzymanie, połączenie tych dwóch systemów może dać z jednej strony pewne socjalne gwarancje, którym sprzeciwia się energicznie pan poseł Korwin-Mikke - i rozumiem go - a z drugiej strony stworzyć możliwość zachowania, że tak powiem, ciągłości warunków życia. Jest to jednak decyzja o charakterze kompleksowym. Dlatego apelowałbym do Wysokiej Izby, aby nie podejmować decyzji o systemie emerytalnym metodą: tu dodamy, tam dodamy, czy też: tu ujmiemy, tam ujmiemy, tylko by debatować o systemie jako o całości, przy uwzględnieniu wszystkich zagrożeń, perspektyw i możliwości.</u>
          <u xml:id="u-76.5" who="#JacekKuroń">Przyjmuję z góry wszystkie gorzkie słowa krytyki, które państwo wypowiedzą, formułując zarzut, że dopiero teraz, po trzech latach rządzenia, przedstawiamy propozycję, która uwzględnia całościowy obraz, wszystkie jego elementy. Biorę to na siebie, jako że już po raz drugi jestem ministrem, więc odpowiadam za to bardziej niż ktokolwiek inny. Niemniej przecież nie chodzi o to, komu mamy wymierzyć karę, tylko o to, żeby decyzja, którą podejmiemy, była decyzją obliczoną nie na jeden budżet, nie na dziesięć budżetów, ale żeby uwzględniała szanse i możliwości funkcjonowania systemu ubezpieczeniowego.</u>
          <u xml:id="u-76.6" who="#JacekKuroń">Całkiem czym innym jest natomiast polityczna gra, kto i w jaki sposób dokopie rządowi. Oczywiście rząd ma jeszcze jedno wyjście - nowelizację budżetu, tylko wtedy, przy okazji tej nowelizacji, zaczęlibyśmy poważną dyskusję na temat tego, komu zabrać, żeby innym dołożyć.</u>
          <u xml:id="u-76.7" who="#komentarz">(Poseł Janusz Korwin-Mikke: Bezrobotnym.)</u>
          <u xml:id="u-76.8" who="#JacekKuroń">Jest propozycja pana Korwin-Mikke, żeby zabrać bezrobotnym, inni mieliby odmienne propozycje, i wtedy prowadzilibyśmy poważną dyskusję. Natomiast pogląd czy metoda taka, że parlament artykułuje żądania społeczeństwa, czyli wystawia rachunek na dowolną sumę, a obowiązkiem rządu jest ten rachunek pokryć, oznacza nową koncepcję demokracji, w gruncie rzeczy koncepcję dla niej samobójczą. Dziękuję, Wysoka Izbo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#JacekKurczewski">Dziękuję panu ministrowi.</u>
          <u xml:id="u-77.1" who="#JacekKurczewski">Lista mówców została wyczerpana.</u>
          <u xml:id="u-77.2" who="#JacekKurczewski">Czy pani poseł sprawozdawca pragnie zabrać głos?</u>
          <u xml:id="u-77.3" who="#JacekKurczewski">Proszę bardzo, pani poseł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#TeresaLiszcz">Wysoki Sejmie! Chciałam się krótko ustosunkować do wypowiedzi pani minister Góralskiej, a potem także do wypowiedzi pana ministra Kuronia.</u>
          <u xml:id="u-78.1" who="#TeresaLiszcz">Wyręczył mnie w dużym stopniu, gdy chodzi o wypowiedź pani minister Góralskiej, pan poseł Manicki. Rzeczywiście, kwota 7 bln zł stanowi pozycję, która jest zupełnie nieuzasadniona. Proszę tylko zwrócić uwagę, że art. 3 ustawy z 3 lutego mówi o tym, że ustawa wchodzi w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia, a więc w ogóle nie ma mowy o wyrównywaniu, o działaniu wstecz. To jest problem rekompensat w ramach prywatyzacji.</u>
          <u xml:id="u-78.2" who="#TeresaLiszcz">I druga sprawa: kwota 55 bln zł, która, zdaniem pani minister Góralskiej, jest dokładana w bieżącym roku do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Pragnę więc zwrócić uwagę, że tylko część tej kwoty jest przeznaczona na dotacje wyrównawcze. Zdecydowana większość tych środków to pieniądze przeznaczone na sfinansowanie świadczeń służb mundurowych i np. dodatków rodzinnych, które nie są w istocie świadczeniami ubezpieczeniowymi. Mówmy więc o tym, jak jest naprawdę. Dotacje wyrównawcze rzeczywiście stanowią około 12% funduszu ZUS. Są one stosowane na całym świecie, wszędzie podstawowe, społeczne ubezpieczenia obowiązkowe są gwarantowane przez państwo, nie tylko u nas. Nie sprawiajmy wrażenia, nie sugerujmy, że tylko nasze państwo jest dobroczyńcą emerytów i rencistów.</u>
          <u xml:id="u-78.3" who="#TeresaLiszcz">Jeżeli chodzi o to, co zarzuca nam pan minister Kuroń - że niejako psujemy system, nie pozwalamy stworzyć zdrowego systemu ubezpieczeniowego - pragnę powiedzieć, że właściwie nie mamy tego systemu (w rzeczywistości mamy system, który jest mieszaniną elementów zaopatrzenia i ubezpieczenia właściwego) i niczego tutaj nie psujemy. Kiedy rzeczywiście będzie mowa o nowym systemie, to wtedy rozwiążemy systemowo również sprawę dodatków. Rozwiążemy ją w ten sposób, że albo odpowiednio wzrośnie wynagrodzenie z tytułu pracy w warunkach szkodliwych - wtedy nie trzeba będzie wprowadzać tego odłożonego w czasie ekwiwalentu, jakim jest dodatek do emerytur i rent - albo też wprowadzimy dodatkową składkę płaconą przez te zakłady, które „produkują” inwalidów, zwłaszcza te, w których ze względu na istniejące w nich szkodliwe warunki pracy wypłacanie tych dodatków staje się konieczne. Oczywiście to może dotyczyć tylko tych, którzy jeszcze nie przepracowali właściwej liczby lat w warunkach szkodliwych i uciążliwych. Tworzenie nowego systemu musi się odbywać przy zachowaniu zasady poszanowania praw przez nich nabytych i w tym wypadku nie może być już innego rozwiązania, jak utrzymanie w naturze dodatków bądź wprowadzanie rzeczywistej rekompensaty w innej formie. Możemy mówić tylko o przyszłości.</u>
          <u xml:id="u-78.4" who="#TeresaLiszcz">I rzecz zupełnie podstawowa. Podobno jesteśmy państwem prawa, zapisaliśmy to w konstytucji w 1989 r. i w „małej konstytucji”, i bardzo często także rząd się na to powołuje. Jeżeli zatem jesteśmy państwem prawa i rząd to akceptuje, to rezolucją Sejmu z 9 maja 1992 r. rząd był zobligowany przygotować taki projekt zmiany ustawy rewaloryzacyjnej, który oznaczałby wykonanie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, dostosowanie tego projektu do konstytucji. Rząd jednak tego nie uczynił. W swoim ułomnym projekcie sprostował tylko dwie sprawy dotyczące głównie epizodycznego charakteru ustawy i przywrócenia niektórym osobom zabranych im uprawnień, nie uczynił zaś tego, jeśli chodzi o przywrócenie dodatków. Został wyręczony w tej sprawie przez Komisję Ustawodawczą, która jeszcze we wrześniu ubiegłego roku wniosła swój projekt oznaczający pełną realizację orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. Rząd i popierająca go koalicja rządowa w Sejmie uczyniły wszystko, ażeby ta ustawa do tej pory nie została uchwalona. Była to ustawa o charakterze w sposób oczywisty okołobudżetowym i należało ją uchwalić przed uchwaleniem budżetu, bo z niej wynikały określone roszczenia do budżetu i określone wydatki. To rząd zrobił wszystko, rząd i jego baza w parlamencie, żeby stało się odwrotnie - żeby najpierw był uchwalony budżet, a potem ustawa okołobudżetowa, jaką jest ta ustawa emerytalna, wobec tego nie Sejm ponosi za to odpowiedzialność. I teraz, po uchwaleniu tej ustawy, która jest wyrazem realizacji zasady państwa prawa i wykonania orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, jedynym wyjściem jest odpowiednia do niej zmiana budżetu. I tego od rządu oczekujemy.</u>
          <u xml:id="u-78.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#JacekKurczewski">Zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-79.1" who="#JacekKurczewski">Do podjęcia decyzji w sprawie stanowiska Senatu przystąpimy w trakcie najbliższego bloku głosowań.</u>
          <u xml:id="u-79.2" who="#JacekKurczewski">Czy są komunikaty, panie pośle?</u>
          <u xml:id="u-79.3" who="#JacekKurczewski">Nie ma komunikatów.</u>
          <u xml:id="u-79.4" who="#JacekKurczewski">W takim razie ogłaszam przerwę do godziny 14.</u>
          <u xml:id="u-79.5" who="#JacekKurczewski">Marszałek Chrzanowski zapowiedział...</u>
          <u xml:id="u-79.6" who="#komentarz">(Poseł Janusz Korwin-Mikke: O której głosowania?)</u>
          <u xml:id="u-79.7" who="#JacekKurczewski">Powtarzam, że zgodnie z zapowiedzią pana marszałka, który prowadził obrady rano, do głosowań przystąpimy między godz. 14 a 15.</u>
          <u xml:id="u-79.8" who="#komentarz">(Poseł Jan Kulas: Dokładnie tak powiedział.)</u>
          <u xml:id="u-79.9" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 13 min 24 do godz. 14 min 05)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#WiesławChrzanowski">Wznawiam obrady.</u>
          <u xml:id="u-80.1" who="#WiesławChrzanowski">Proszę o zajęcie miejsc.</u>
          <u xml:id="u-80.2" who="#WiesławChrzanowski">Wysoka Izbo! Panie Posłanki i Panowie Posłowie! W tych dniach upłynęła 50 rocznica ujawnienia zbrodni katyńskiej. Polacy, jeńcy wojenni osadzeni w obozach w Kozielsku, Ostaszkowie i Starobielsku, padli wiosną 1940 r. ofiarą ludobójczego systemu sowieckiego. Sejm III Rzeczypospolitej Polskiej pierwszej kadencji w sprawie tej zbrodni, w związku z oficjalnym ujawnieniem przez władze Rosji związanych z nią dokumentów, uchwalił oświadczenie w dniu 16 października 1992 r. Dziś, w 50 rocznicę tej zbrodni, wyrażamy przekonanie, że zbrodnia taka nie może się powtórzyć.</u>
          <u xml:id="u-80.3" who="#WiesławChrzanowski">Wysoka Izbo! Wzywam wszystkich do uczczenia ofiar zbrodni, zwanej katyńską, przez powstanie i chwilę ciszy.</u>
          <u xml:id="u-80.4" who="#komentarz">(Zebrani wstają)</u>
          <u xml:id="u-80.5" who="#komentarz">(Chwila ciszy)</u>
          <u xml:id="u-80.6" who="#WiesławChrzanowski">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-80.7" who="#komentarz">(Przewodnictwo w obradach obejmuje wicemarszałek Dariusz Wójcik)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#DariuszWójcik">Przechodzimy do rozpatrzenia punktu 12 porządku dziennego.</u>
          <u xml:id="u-81.1" who="#DariuszWójcik">Na wstępie chcę poinformować, że jeżeli przed godz. 15 przygotujemy ten punkt do głosowania, to od razu po jego rozpatrzeniu przystąpimy do głosowań. Jeżeli do godz. 15 nie rozpatrzymy tego punktu, to o godz. 15 przystąpimy do głosowań nad tymi punktami, których rozpatrywanie zostało zakończone.</u>
          <u xml:id="u-81.2" who="#komentarz">(Głosy z sali: O której?)</u>
          <u xml:id="u-81.3" who="#DariuszWójcik">O godzinie 15.</u>
          <u xml:id="u-81.4" who="#DariuszWójcik">Wszystko wskazuje na to, że głosowania będą mogły się odbyć znacznie wcześniej.</u>
          <u xml:id="u-81.5" who="#DariuszWójcik">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 12 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Handlu i Usług, Komisji Polityki Przestrzennej, Budowlanej i Mieszkaniowej oraz Komisji Ustawodawczej o stanowisku Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o drogach publicznych oraz o zmianie niektórych ustaw (druki nr 827 i 862).</u>
          <u xml:id="u-81.6" who="#DariuszWójcik">Proszę o zabranie głosu sprawozdawcę komisji posła Tadeusza Bilińskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#TadeuszBiliński">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! W dniu 19 lutego br. Sejm uchwalił ustawę o zmianie ustawy o drogach publicznych oraz o zmianie niektórych ustaw. 19 marca 1993 r. Senat na swym 36 posiedzeniu podjął uchwałę w sprawie tej ustawy, zawartą w druku nr 827. Zgłoszone przez Senat poprawki zostały rozpatrzone przez Komisję Handlu i Usług, Polityki Przestrzennej Budowlanej i Mieszkaniowej oraz Komisję Ustawodawczą na wspólnym posiedzeniu w dniu 15 kwietnia br. Stanowisko komisji zostało przedstawione w sprawozdaniu, które mam zaszczyt złożyć Wysokiej Izbie.</u>
          <u xml:id="u-82.1" who="#TadeuszBiliński">Senat do tekstu ustawy wprowadził 21 poprawek. Poza poprawkami o charakterze legislacyjnym większość z nich ma znaczenie merytoryczne.</u>
          <u xml:id="u-82.2" who="#TadeuszBiliński">Stanowisko komisji zawarte w sprawozdaniu w wielu wypadkach wymaga uzasadnienia, szczególnie jeśli chodzi o te punkty, w których komisje nie podzieliły stanowiska Senatu. Wobec tego zwracam się w imieniu komisji do Wysokiego Sejmu, aby zechciał wysłuchać uzasadnienia stanowiska komisji zawartego w sprawozdaniu (druk nr 862).</u>
          <u xml:id="u-82.3" who="#TadeuszBiliński">Poprawka pierwsza do pkt. 1 dotycząca art. 4 ma charakter legislacyjny i zdaniem komisji nieodzowne jest jej przyjęcie.</u>
          <u xml:id="u-82.4" who="#TadeuszBiliński">Poprawka druga do pkt. 2 lit. a pierwsze tiret - art. 13 ust. 3 pkt. 1 - dotyczy zwolnienia od opłat za przejazdy pojazdów sił zbrojnych. Propozycję tę Sejm już rozpatrywał i jej nie uwzględnił. Komisje ponownie uznały, że propozycja ta nie jest zasadna. Trudno bowiem przyjąć, by w czasach pokoju indywidualne przejazdy pojazdów wojskowych stanowiły wyższą konieczność. W wypadku natomiast kolumny pojazdów wojskowych, w rozumieniu przepisów prawa o ruchu drogowym, uprawnienie do bezpłatnego przejazdu jest zagwarantowane ustawą.</u>
          <u xml:id="u-82.5" who="#TadeuszBiliński">Dodatkowo informuję, że pojęcie „pojazdy sił zbrojnych” jest pojęciem bardzo szerokim i ustawowo niejednoznacznym. (Ponadto duża różnorodność pojazdów wojskowych uniemożliwia dokonanie jakiejkolwiek selekcji.) Wobec powyższego komisje opowiedziały się przeciwko poprawce drugiej.</u>
          <u xml:id="u-82.6" who="#TadeuszBiliński">Poprawka trzecia do pkt. 2 lit. a drugie tiret dotyczy skreślenia słowa „Państwowej” i pozostawienia słów „Straży Pożarnej”. Co prawda ograniczenie do Państwowej Straży Pożarnej jest znacznym zawężeniem, bo przecież istnieją także inne formacje, jak na przykład ochotnicze straże pożarne, to jednak skreślenie słowa „Państwowej” niczego nie rozwiązuje, bowiem wiele formacji (jest ich 8), na przykład zakładowe służby ratownicze, nie ma w nazwie słów „straż pożarna”. Sprawę należy więc pozostawić uzasadnionej interpretacji.</u>
          <u xml:id="u-82.7" who="#TadeuszBiliński">Komisje opowiedziały się ponownie za odrzuceniem poprawki zgłoszonej przez Senat.</u>
          <u xml:id="u-82.8" who="#TadeuszBiliński">Poprawka czwarta do pkt. 2 lit. b do art. 13 dotyczy uprawnienia podmiotów do ustalania opłat za parkowanie pojazdów. Art. 13 ust. 4 ustawy stanowi, że Rada Ministrów w drodze rozporządzenia określi szczegółowe zasady wprowadzania opłat, między innymi za parkowanie pojazdów na wszystkich drogach publicznych, oraz ustali organ właściwy do ustalania stawek opłat urzędowych i organy właściwe do ich pobierania.</u>
          <u xml:id="u-82.9" who="#TadeuszBiliński">Zgodnie z wynikającą z ustawy z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych zasadą akceptowaną w przygotowywanej pełnej nowelizacji tej ustawy, gospodarzem pasa drogowego i koordynatorem wszelkich działań na tym pasie jest zarząd drogi. Właśnie zarząd drogi, zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów, będzie właściwy do pobierania opłat za parkowanie. Opłaty te będą przeznaczone, zgodnie z art. 40a ust. 1, na utrzymanie drogi.</u>
          <u xml:id="u-82.10" who="#TadeuszBiliński">Senat zaproponował przywrócenie art. 13 ust. 2a ustawy o drogach publicznych, który umożliwia gminie określanie miejsc poza drogami krajowymi, w których pobiera się opłaty za parkowanie pojazdów, określanie wysokości tych opłat oraz sposobu ich pobierania oraz przeznaczenia. Senat tę poprawkę uzasadnia stwierdzeniem, że gminy podjęły już działania w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-82.11" who="#TadeuszBiliński">Przyjęcie tego zapisu to nie tylko odstępstwo od zasady; przyjęcie tego zapisu spowoduje też, że w wypadku dróg wojewódzkich zarząd drogi wojewódzkiej będzie pozbawiony takich uprawnień, jakie będą oczywiście posiadały zarządy dróg krajowych i zarządy dróg gminnych.</u>
          <u xml:id="u-82.12" who="#TadeuszBiliński">W związku z tym poprawka Senatu zdaniem komisji jest nieuzasadniona.</u>
          <u xml:id="u-82.13" who="#TadeuszBiliński">Poprawka piąta dotyczy zmiany numeracji i jest ściśle związana z poprawką czwartą; jest jej konsekwencją; dlatego też obie powinny być rozpatrzone łącznie.</u>
          <u xml:id="u-82.14" who="#TadeuszBiliński">Poprawka szósta do pkt. 3 lit. a do art. 16a: Senat proponuje wykreślenie pkt. 3, który stanowi, że zadania w zakresie budowy i eksploatacji autostrad i dróg ekspresowych mogą być realizowane na zasadach określonych w odrębnych ustawach regulujących realizację konkretnych zadań.</u>
          <u xml:id="u-82.15" who="#TadeuszBiliński">Komisje opowiedziały się przeciw propozycji Senatu i proponują poprawkę odrzucić. Zapis zawarty w pkt. 3, jakkolwiek obecnie nie ma istotnego znaczenia, jednak w wypadku szczególnych inwestycji ustawowo regulowanych będzie niezbędny.</u>
          <u xml:id="u-82.16" who="#TadeuszBiliński">Poprawki: siódma, ósma, jedenasta do pkt. 3 lit. b tiret pierwsze, drugie i piąte oraz poprawka dwunasta do pkt. 3 lit. c, a nadto poprawka osiemnasta do pkt. 7 drugie tiret, dotycząca zastąpienia spójnika „i” wyrazem „lub”.</u>
          <u xml:id="u-82.17" who="#TadeuszBiliński">Ta ostatnia sprawa, pozornie błaha, jest jednak ważna, ma znaczenie merytoryczne. Z przepisów ustawy nie wynika jasno, precyzyjnie, czy organ wydający koncesje może udzielić podmiotowi gospodarczemu tylko jednej koncesji, to jest koncesji na budowę i eksploatację autostrad lub dróg ekspresowych, a także zlokalizowanych przy nich miejsc obsługi podróżnych, pojazdów i przesyłek, czy też koncesje mogą być udzielane odrębnie, to znaczy na przykład koncesja na budowę autostrad i dróg ekspresowych, koncesja na eksploatację autostrad i dróg ekspresowych czy koncesja na budowę lub eksploatację zlokalizowanych przy autostradzie i drodze ekspresowej miejsc obsługi podróżnych, pojazdów i przesyłek.</u>
          <u xml:id="u-82.18" who="#TadeuszBiliński">Senacka propozycja wprowadzenia odpowiednich znaków interpunkcyjnych niesie większą swobodę rozdzielnego udzielania koncesji. To prawda, ale intencją Sejmu było łączne udzielanie koncesji na budowę i eksploatację, i jedynie to, w świetle oczekiwań potencjalnych inwestorów, jest prawidłowe. W indywidualnych natomiast wypadkach udzielanie koncesji na eksploatację autostrady już wybudowanej jest także możliwe na podstawie zapisów ustawy.</u>
          <u xml:id="u-82.19" who="#TadeuszBiliński">Wobec powyższego komisje proponują, by poprawki: siódmą, ósmą, jedenastą, dwunastą i osiemnastą odrzucić w jednym głosowaniu.</u>
          <u xml:id="u-82.20" who="#TadeuszBiliński">Poprawka dziewiąta do pkt. 3 lit. b trzecie tiret wprowadza odstępstwo od obligatoryjności przetargu. Sejm kierując się zapisami ustawy o działalności gospodarczej przyjął, że o udzieleniu koncesji decyduje w każdym wypadku wynik przetargu. Sejm bardzo wnikliwie rozpatrzył i ustalił warunki, jakie powinny być spełnione przez podmiot gospodarczy, po spełnieniu których może być udzielona koncesja.</u>
          <u xml:id="u-82.21" who="#TadeuszBiliński">Senat proponuje dopuścić możliwość udzielenia koncesji również bez przeprowadzenia przetargu. Jako uzasadnienie podaje występujące już zaangażowanie firm w przygotowanie procesu inwestycyjnego. Senat uważa, że w wypadku, gdy firma przegrałaby przetarg, potencjalny inwestor mógłby wystąpić z pozwem do sądu o zwrot poniesionych nakładów.</u>
          <u xml:id="u-82.22" who="#TadeuszBiliński">Propozycja Senatu zdaniem komisji nie jest możliwa do przyjęcia, a to dlatego, że:</u>
          <u xml:id="u-82.23" who="#TadeuszBiliński">1. Może się okazać, że odstępstwa od obligatoryjnego przetargu będą powszechne, droga bezprzetargowa będzie jedyną drogą uzyskiwania koncesji.</u>
          <u xml:id="u-82.24" who="#TadeuszBiliński">2. Ocena nakładów związanych z przygotowaniem procesu inwestycyjnego jest trudna, trudno bowiem ustalić, jakie były zasadne koszty związane z nieodzownym zakresem pracy.</u>
          <u xml:id="u-82.25" who="#TadeuszBiliński">3. Droga bezprzetargowa pozyskiwania koncesji może prowadzić do nieprawidłowości, do afer.</u>
          <u xml:id="u-82.26" who="#TadeuszBiliński">4. Według informacji Generalnej Dyrekcji Dróg Publicznych, nie zawarto do tej pory jakichkolwiek umów wstępnych.</u>
          <u xml:id="u-82.27" who="#TadeuszBiliński">Przeciwko przyjęciu poprawki Senatu przemawia fakt, że to właśnie przetarg umożliwia przeprowadzenie obiektywnej, dogłębnej analizy ofert zgłoszonych przez różne podmioty gospodarcze, które spełniają warunki określone ustawą (mogą być także dodatkowo uwzględnione różne elementy, jak na przykład dotychczasowe zaangażowanie w przygotowanie inwestycji).</u>
          <u xml:id="u-82.28" who="#TadeuszBiliński">Przyjęcie poprawki Senatu mogłoby oznaczać, że jedynym kryterium byłyby dotychczasowe nakłady, trudne do zweryfikowania, a całkowicie pomijałoby się niezwykle przecież istotne warunki ustawowe. Jeśli natomiast chodzi o nakłady na dokumentację ofertową, to są one koniecznością i zawsze, w każdym wypadku, stanowią ryzyko przedsiębiorcy.</u>
          <u xml:id="u-82.29" who="#TadeuszBiliński">Komisje uznały poprawkę dziewiątą za niezasadną i proponują ją odrzucić.</u>
          <u xml:id="u-82.30" who="#TadeuszBiliński">Poprawka nr 10 oznaczona numerem 3 lit. b czwarte tiret dotyczy okresu ważności udzielonej koncesji. Sejm nie wprowadził warunku okresowej ważności udzielanej koncesji. Wynikało to z bezpośredniego odniesienia się do art. 21 ust. 1 ustawy o działalności gospodarczej, stanowiącego, że koncesje wydaje się na czas nieograniczony. Senat uważa jednak, że udzielanie koncesji zarówno podmiotowi krajowemu, jak i zagranicznemu powinno być udzielane na czas ograniczony. Senat podkreśla, że jest to zgodne z interesem skarbu państwa. Udzielanie koncesji na eksploatację wybudowanych obiektów przez podmioty gospodarcze powinno być czasowo określone. Propozycja Senatu wydaje się w pełni zasadna.</u>
          <u xml:id="u-82.31" who="#TadeuszBiliński">Poprawki nr 13, 14 i 15 do pkt. 4, 5 i 6, dotyczą kwestii budowy i utrzymania przepraw promowych oraz budowy i eksploatacji jednostek przeprawowych. Art. 26 obowiązującej ustawy stanowi, że utrzymanie i eksploatacja przepraw promowych położonych w ciągu drogi należą do zarządu drogi. Natomiast art. 27 ust. 1 mówi, że budowa, utrzymanie i eksploatacja jednostek przeprawowych należą do właściwego organu żeglugi śródlądowej. Proponowany przez Sejm zapis art. 27 „skonsumował” oba te przepisy. Wobec nowego brzmienia art. 27 bezzasadny jest ust. 2 dotychczasowego art. 27. Natomiast skreślenie ust. 3 wynika z regulacji zawartej w art. 13 ust. 2 pkt 2, który stanowi, że za korzystanie z przepraw promowych mogą być pobierane opłaty. Wobec uregulowania kwestii, zapisanych dotychczas w dwóch artykułach - 26 i 27 - w jednym przepisie należy przyjąć wcześniejszą numerację i oznaczyć go jako art. 26. Poprawki, zdaniem komisji, są nieodzowne i powinny być przegłosowane łącznie.</u>
          <u xml:id="u-82.32" who="#TadeuszBiliński">Poprawki nr 16 i 17 do pkt. 7 pierwsze tiret i część pierwsza tiret drugiego eliminują błędy, które powstały w procesie legislacyjnym. Zdaniem komisji poprawki powinny być przyjęte.</u>
          <u xml:id="u-82.33" who="#TadeuszBiliński">Poprawka nr 19, oznaczona numerem II, do art. 2 dotyczy problemu ważności decyzji o ustaleniu lokalizacji dla autostrad i dróg ekspresowych. Senat zaproponował inne brzmienie art. 2 ustawy nowelizującej. Senat stwierdził, że decyzja może tracić ważność tylko wówczas, gdy inwestor nie uzyskał prawa do gruntu lub je stracił lub, gdy w terminie określonym w tej decyzji, lecz nie dłuższym niż 5 lat, nie wystąpił o pozwolenie na budowę. Tylko te dwie przesłanki, zdaniem Senatu, mogą powodować, że decyzja o ustaleniu lokalizacji inwestycji w odniesieniu do autostrad i dróg ekspresowych utraci ważność. Natomiast z ustawy nowelizującej wynika, że decyzja traci ważność w każdym przypadku, także w wypadku gdy trwa budowa. Zdaniem komisji poprawka jest w pełni zasadna.</u>
          <u xml:id="u-82.34" who="#TadeuszBiliński">Poprawka nr 20, oznaczona numerem III, proponuje skreślenie art. 3, dotyczącego nabywania gruntów pod budowę autostrad i dróg ekspresowych. Pierwsza propozycja projektu poselskiego miała na celu usprawnienie procesu pozyskiwania gruntów pod budowę autostrad i dróg ekspresowych, a także zapobieganie spekulacjom. Ze względu jednak na dużą ingerencję zapisu ustawy o gospodarce gruntami i wywłaszczaniu nieruchomości propozycja ta nie została zaakceptowana. Ostatecznie przy uwzględnieniu różnych stanowisk Sejm przyjął zapis tylko ograniczający, i to w niewielkim stopniu, czas negocjacji z właścicielem gruntu, który określono na trzy miesiące. Przyjęte w ustawie rozwiązanie nie stanowi naruszenia ogólnej zasady, że nabywanie nieruchomości następuje w drodze umowy cywilnej. Daje jednak pewność, że proces negocjacji nie będzie trwał w nieskończoność. Inwestycje liniowe mają swoją specyfikę i muszą być potraktowane choćby nieco odmiennie. W przeciwnym razie tysiące transakcji, ciągle się przeciągających, utrudni przygotowanie inwestycji, odstraszy potencjalnych inwestorów. Przyjęcie poprawki Senatu może doprowadzić do bardzo ograniczonej skuteczności ustawy. Dlatego też komisje zdecydowanie opowiedziały się przeciwko poprawce Senatu i proponują ją odrzucić.</u>
          <u xml:id="u-82.35" who="#TadeuszBiliński">Poprawka nr 21, oznaczona numerem IV, proponuje nadanie nowego brzmienia art. 4. Poprawka Senatu jest słuszna. Wskazuje ustawę jako lex specialis w stosunku do ustawy o działalności gospodarczej w przypadku udzielania koncesji na budowę i eksploatację autostrad, dróg ekspresowych oraz miejsc obsługi podróżnych, pojazdów i przesyłek.</u>
          <u xml:id="u-82.36" who="#TadeuszBiliński">Kończąc składanie sprawozdania Komisji Handlu i Usług, Polityki Przestrzennej, Budowlanej i Mieszkaniowej oraz Komisji Ustawodawczej o stanowisku Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o drogach publicznych oraz o zmianie niektórych ustaw (druk nr 827), wnoszę, w imieniu komisji, aby Wysoki Sejm przychylić się raczył do propozycji zawartych w sprawozdaniu.</u>
          <u xml:id="u-82.37" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#DariuszWójcik">Dziękuję panu posłowi sprawozdawcy.</u>
          <u xml:id="u-83.1" who="#DariuszWójcik">Prezydium Sejmu proponuje ograniczenie wystąpień w debacie nad tym punktem porządku dziennego do 5 minut w imieniu klubów i kół poselskich oraz do 3 minut dla posłów nie zrzeszonych.</u>
          <u xml:id="u-83.2" who="#DariuszWójcik">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm propozycję Prezydium Sejmu przyjął.</u>
          <u xml:id="u-83.3" who="#DariuszWójcik">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-83.4" who="#DariuszWójcik">Otwieram dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-83.5" who="#DariuszWójcik">Proszę o zabranie głosu w imieniu Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej pana posła Andrzeja Szarawarskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#AndrzejSzarawarski">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Zakrojona na szeroką skalę dyskusja nad potrzebą nowelizacji ustawy o drogach publicznych, przeprowadzona zarówno w Wysokiej Izbie, jak i w komisjach sejmowych, a następnie w Senacie, wskazała na konieczność pilnego otwarcia prawnych możliwości budowy płatnych autostrad i dróg ekspresowych. Otworzy to pole do inwestycji drogowych, tak bardzo potrzebnych Polsce, przy zaangażowaniu nie tylko państwowych, ale także prywatnych środków finansowych, w tym także kapitału zagranicznego.</u>
          <u xml:id="u-84.1" who="#AndrzejSzarawarski">Budowa nowoczesnych autostrad, miejsc obsługi podróżnych, miejsc obsługi pojazdów i przesyłek, może przynieść integrującej się z Europą Polsce wiele korzyści gospodarczych i społecznych. Jest to szansa wybudowania na obszarze naszego kraju wygodnych szlaków tranzytowych na linii wschód-zachód i północ-południe. Jest to także szansa ożywienia gospodarczego stref przyległych do autostrad oraz możliwość zagospodarowania nadwyżek w zatrudnieniu dzięki pracom przy budowie szlaków drogowych.</u>
          <u xml:id="u-84.2" who="#AndrzejSzarawarski">Ustawa w obecnie proponowanej wersji dyscyplinuje również bardzo ważne zagadnienie - proces pozyskiwania gruntów pod inwestycje liniowe, co ma szczególne znaczenie, jeśli chodzi o skrócenie procesów związanych z przygotowaniem tych inwestycji. Senat w swoim stanowisku wyraził akceptację dla inicjatywy dotyczącej nowelizacji tej ustawy. Zgłosił jednak wiele poprawek, w dużej części merytorycznych. Po wnikliwym przeanalizowaniu poprawek przez połączone komisje sejmowe okazało się, że część z nich jest zasadna, część zaś komisje postanowiły odrzucić.</u>
          <u xml:id="u-84.3" who="#AndrzejSzarawarski">Mój klub całkowicie popiera przedstawione w sprawozdaniu przez posła Bilińskiego stanowisko połączonych komisji sejmowych i będzie głosował za wersją przedstawioną przez komisje sejmowe.</u>
          <u xml:id="u-84.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#DariuszWójcik">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-85.1" who="#DariuszWójcik">Proszę bardzo, pan poseł Antoni Dzierżyński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#AntoniDzierżyński">Mam dwa słowa do pana posła sprawozdawcy. Chodzi o to, by w trakcie głosowania posługiwać się numeracją zawartą w druku nr 862, bo pan poseł Biliński posługiwał się cyframi arabskimi według własnej kolejności. Ułatwiłoby to nam głosowanie. Chodzi zatem o numerację zawartą w druku nr 862.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#DariuszWójcik">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-87.1" who="#DariuszWójcik">Lista mówców została wyczerpana.</u>
          <u xml:id="u-87.2" who="#DariuszWójcik">Zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-87.3" who="#DariuszWójcik">W tej chwili przystąpimy do głosowań.</u>
          <u xml:id="u-87.4" who="#DariuszWójcik">Proszę państwa o przygotowanie się do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-87.5" who="#DariuszWójcik">Czy w sprawie formalnej?</u>
          <u xml:id="u-87.6" who="#DariuszWójcik">Proszę, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#JanuszKorwinMikke">Panie Marszałku! Z uwagi na bardzo późną porę i ważność sprawy proponuję przenieść głosowanie na następne posiedzenie Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-88.1" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#DariuszWójcik">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-89.1" who="#DariuszWójcik">Czy w sprawie formalnej?</u>
          <u xml:id="u-89.2" who="#DariuszWójcik">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#KrzysztofKról">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Chciałem zgłosić wniosek o sprawdzenie kworum, ponieważ jestem przekonany, że jest kworum. Natomiast gdyby go nie było, to prosiłbym o przekazanie kontrolnego wydruku Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich.</u>
          <u xml:id="u-90.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#DariuszWójcik">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-91.1" who="#DariuszWójcik">Oczywiście, że sprawdzimy, czy jest kworum.</u>
          <u xml:id="u-91.2" who="#DariuszWójcik">Proszę wszystkich państwa o przygotowanie kart magnetycznych do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-91.3" who="#DariuszWójcik">Proszę o włączenie urządzenia do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-91.4" who="#DariuszWójcik">Przystępujemy do kontrolnego głosowania w celu sprawdzenia kworum.</u>
          <u xml:id="u-91.5" who="#DariuszWójcik">Proszę wszystkich państwa o naciśnięcie zielonego przycisku ze znakiem plus.(166)</u>
          <u xml:id="u-91.6" who="#DariuszWójcik">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-91.7" who="#DariuszWójcik">Poczekamy chwilę. Rozpatrzymy w tym czasie następny punkt porządku dziennego.</u>
          <u xml:id="u-91.8" who="#komentarz">(Poseł Janusz Korwin-Mikke: Proszę o głos.)</u>
          <u xml:id="u-91.9" who="#DariuszWójcik">Proszę bardzo, czy w sprawie formalnej?</u>
          <u xml:id="u-91.10" who="#komentarz">(Poseł Janusz Korwin-Mikke: Chciałbym złożyć protest w związku z tym, że nie są rozpatrywane wnioski formalne.)</u>
          <u xml:id="u-91.11" who="#DariuszWójcik">Proszę nie podejmować dyskusji na temat kworum. Można zabierać głos tylko w sprawach formalnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#JanuszKorwinMikke">Ja nie zabieram głosu w sprawie kworum. Chciałem tylko powiedzieć, panie marszałku, iż jest dobry obyczaj, że jednak wniosek formalny poddaje się pod głosowanie. Nie rozumiem, dlaczego wniosek formalny nie został poddany pod głosowanie w swoim czasie, jako pierwszy.</u>
          <u xml:id="u-92.1" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
          <u xml:id="u-92.2" who="#komentarz">(Poseł Janusz Choiński: Proszę o głos.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#DariuszWójcik">Panie pośle, we wnioskach formalnych wymienionych w regulaminie Sejmu tego rodzaju wniosku nie ma.</u>
          <u xml:id="u-93.1" who="#DariuszWójcik">Proszę bardzo, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#JanuszChoiński">Składam wniosek o sprawdzenie kworum przez policzenie przez sekretarzy.</u>
          <u xml:id="u-94.1" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#DariuszWójcik">Panie pośle, tego rodzaju wniosek formalny również nie jest wymieniony w regulaminie Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-95.1" who="#DariuszWójcik">Proszę bardzo, ostatni głos w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#LeszekMoczulski">Panie marszałku, mamy do godz. 15 czas, proszę więc o ogłoszenie 10-minutowej przerwy, żeby wszystkie kluby miały możność spowodowania, by wszyscy członkowie klubów i posłowie niezależni zebrali się w tej sali.</u>
          <u xml:id="u-96.1" who="#LeszekMoczulski">Marszałek Sejmu pan Chrzanowski przypominał jeszcze dzisiaj rano, przy okazji omawiania wniosku posła KPN - chodzi o to, żeby te głosowania przeprowadzić wcześniej - że obowiązkiem wszystkich posłów jest przebywanie podczas głosowań na sali. Zarządzając 10-minutową przerwę, dajmy szansę posłom i klubom poselskim, żeby się z tego obowiązku wywiązali.</u>
          <u xml:id="u-96.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-97">
          <u xml:id="u-97.0" who="#DariuszWójcik">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-97.1" who="#DariuszWójcik">Chciałem zapytać, czy ta prośba o 10-minutową przerwę jest zgłoszona na wniosek klubu?</u>
          <u xml:id="u-97.2" who="#komentarz">(Poseł Krzysztof Król: Tak, jest to wniosek klubowy.)</u>
          <u xml:id="u-97.3" who="#DariuszWójcik">Przewodniczący klubu zgłasza taki wniosek.</u>
          <u xml:id="u-97.4" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
          <u xml:id="u-97.5" who="#DariuszWójcik">W związku z tym ogłaszam 10-minutową przerwę, do godz. 14.45.</u>
          <u xml:id="u-97.6" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 14 min 35 do godz. 14 min 48)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-98">
          <u xml:id="u-98.0" who="#DariuszWójcik">Wznawiam obrady.</u>
          <u xml:id="u-98.1" who="#DariuszWójcik">Bardzo proszę wszystkich państwa o zajmowanie miejsc w ławach poselskich. Panowie, bardzo proszę o zajęcie miejsc i przygotowanie się do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-98.2" who="#DariuszWójcik">Kontynuujemy rozpatrywanie punktu 12 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Handlu i Usług, Komisji Polityki Przestrzennej, Budowlanej i Mieszkaniowej oraz Komisji Ustawodawczej o stanowisku Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o drogach publicznych oraz o zmianie niektórych ustaw.</u>
          <u xml:id="u-98.3" who="#DariuszWójcik">Przechodzimy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-98.4" who="#DariuszWójcik">Proszę bardzo wszystkich państwa o przygotowanie kart do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-98.5" who="#DariuszWójcik">Przystępujemy do sprawdzenia kworum.</u>
          <u xml:id="u-98.6" who="#DariuszWójcik">Proszę bardzo wszystkich państwa o naciśnięcie zielonego przycisku do głosowania. (197)</u>
          <u xml:id="u-98.7" who="#DariuszWójcik">W tej sytuacji przystąpimy do rozpatrzenia następnego punktu porządku dziennego.</u>
          <u xml:id="u-98.8" who="#komentarz">(Poseł Krzysztof Kamiński: Wniosek formalny.)</u>
          <u xml:id="u-98.9" who="#DariuszWójcik">Proszę bardzo, wniosek formalny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-99">
          <u xml:id="u-99.0" who="#KrzysztofKamiński">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Na podstawie art. 109 ust. 3 pkt 10 regulaminu Sejmu wnoszę o to, aby Sejm zmienił sposób głosowania, dlatego że nie wszystkie osoby obecne na sali uczestniczą w głosowaniu, ponieważ nie wkładają odpowiedniej karty w odpowiednią szparę.</u>
          <u xml:id="u-99.1" who="#komentarz">(Wesołość na sali, oklaski)</u>
          <u xml:id="u-99.2" who="#KrzysztofKamiński"> W związku z tym składam wniosek o to, abyśmy głosowali przez podniesienie ręki i liczenie głosów przez sekretarzy, z tym że do wprowadzenia takiej zmiany potrzebne jest kworum. Jest to, niestety, problem, ale jest wyjście regulaminowe. Ponieważ wczoraj uległo awarii urządzenie do liczenia głosów, a dzisiaj też nie najlepiej ono funkcjonuje, marszałek, ze względów technicznych i bez żadnych zmian, może zarządzić głosowanie przez podniesienie ręki i liczenie głosów przez sekretarzy, o co właśnie wnoszę.</u>
          <u xml:id="u-99.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-100">
          <u xml:id="u-100.0" who="#DariuszWójcik">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-100.1" who="#DariuszWójcik">Proszę bardzo, panie pośle, czy zgłasza pan wniosek przeciwny?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-101">
          <u xml:id="u-101.0" who="#PawełKotlarski">Panie marszałku, nie zostałem uwzględniony podczas głosowania, naciskałem guzik, ale bez efektu.</u>
          <u xml:id="u-101.1" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-102">
          <u xml:id="u-102.0" who="#DariuszWójcik">Proszę Wysokiej Izby, nie dopuszczam już do głosu w tej sprawie. Chcę poinformować, że wczorajsza awaria nie dotyczyła funkcjonowania urządzenia do głosowania, lecz tablic do wyświetlania.</u>
          <u xml:id="u-102.1" who="#komentarz">(Głos z sali: Ale dziś może być podobna historia.)</u>
          <u xml:id="u-102.2" who="#DariuszWójcik">Sprawa następna. Wyraźny zapis regulaminu Sejmu nie pozwala na podjęcie w tej chwili głosowania przez podniesienie ręki i liczenie głosów przez sekretarzy. Jest to dopuszczalne tylko w sytuacji niemożności zastosowania urządzenia do głosowania, czego w tej chwili stwierdzić nie mogę. I jeszcze jedno, o czym już mówił pan poseł Kamiński, do zmiany sposobu głosowania potrzebne jest kworum. Uważam tę sprawę za zakończoną.</u>
          <u xml:id="u-102.3" who="#komentarz">(Poseł Andrzej Tadeusz Mazurkiewicz: Proszę o głos!)</u>
          <u xml:id="u-102.4" who="#DariuszWójcik">W innej sprawie, rozumiem. Proszę bardzo, wniosek formalny w innej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-103">
          <u xml:id="u-103.0" who="#AndrzejTadeuszMazurkiewicz">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W imieniu Klubu Parlamentarnego Konfederacji Polski Niepodległej proszę o imienne sprawdzenie listy obecności.</u>
          <u xml:id="u-103.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-103.2" who="#komentarz">(Głos z sali: Na podstawie jakiego artykułu?)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-104">
          <u xml:id="u-104.0" who="#DariuszWójcik">W wymienionych wnioskach formalnych taki wniosek w regulaminie Sejmu nie jest uwzględniony. Marszałek prowadzący obrady może zarządzić imienne sprawdzenie listy obecności, ale w tej chwili tego nie zrobię, bo mamy jeszcze przed sobą do dokończenia kilka spraw.</u>
          <u xml:id="u-104.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-104.2" who="#DariuszWójcik">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 14 porządku dziennego: Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o przejęciu majątku Zrzeszenia Studentów Polskich i Związku Socjalistycznej Młodzieży Polskiej (druk nr 811).</u>
          <u xml:id="u-104.3" who="#DariuszWójcik">Proszę o zabranie głosu przedstawiciela wnioskodawców, pana posła Filipa Kaczmarka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-105">
          <u xml:id="u-105.0" who="#FilipKaczmarek">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Przystępujemy dzisiaj do pierwszego czytania poselskiego projektu ustawy o przejęciu majątku Zrzeszenia Studentów Polskich i Związku Socjalistycznej Młodzieży Polskiej. Projekt został złożony do laski marszałkowskiej na początku marca i jest przedłożony posłom w druku nr 811.</u>
          <u xml:id="u-105.1" who="#FilipKaczmarek">W imieniu wnioskodawców pragnę oświadczyć, że przyjęcie tego projektu ustawy to sprawa szczególnej wagi,...</u>
          <u xml:id="u-105.2" who="#komentarz">(Poseł Janusz Korwin-Mikke: Coś takiego!)</u>
          <u xml:id="u-105.3" who="#FilipKaczmarek">... rozwiązuje on bowiem problem podnoszony przez środowiska i organizacje młodzieżowe od 1989 r. O wadze zagadnienia świadczy chociażby fakt, że projekt ustawy uzyskał poparcie ponad 180 posłów i posłanek. Myślę, że nie bez znaczenia jest również to, iż inicjatorzy reprezentują 10 klubów i kół poselskich. Nie jest to zatem projekt, który można by posądzić o partykularny charakter. Potrzeba uchwalenia ustawy o przejęciu majątku ZSP i ZSMP wydaje się oczywista. Na mocy uchwały Rady Ministrów nr 12 z dnia 23 stycznia 1990 r. została powołana komisja rządowa ds. ustalenia stanu prawnego majątku partii politycznych i organizacji młodzieżowych oraz odzyskania majątku państwowego. W sprawozdaniu komisji podano m.in. wielkość majątku organizacji młodzieżowych, które miały możliwość legalnego działania przed rokiem 1989. Niemniej wnioski zawarte w sprawozdaniu tylko w niewielkim stopniu umożliwiały zrealizowanie założeń przyjętych przez komisję (chodzi np. o niezaakceptowanie stanu, w którym jedna lub kilka organizacji mają uprzywilejowane pozycje). Jednocześnie, co jest zrozumiałe, komisja była zobowiązana do przestrzegania obowiązującego wówczas prawa. W rezultacie uprzywilejowana pozycja majątkowa organizacji, wynikająca z ich wcześniejszych monopolistycznych przywilejów, nie została w wystarczającym stopniu zniwelowana. O ile sprawa majątku byłej PZPR znalazła swój finał w ustawie z 9 listopada 1990 r. o przejęciu majątku byłej PZPR, to kwestia majątku organizacji młodzieżowych, tak czy inaczej związanych z tą partią, do dziś nie została ustawowo i praktycznie rozwiązana.</u>
          <u xml:id="u-105.4" who="#FilipKaczmarek">Podstawowym celem projektu ustawy jest zatem wprowadzenie takiej regulacji prawnej, która umożliwi sytuację, w której środki majątkowe, jakie przez lata były przekazywane jedynie wybranym i politycznie akceptowanym organizacjom, będą mogły służyć całej młodzieży. Notabene duża część z tych środków pochodziła z budżetu i nie ma powodu, dla którego korzyści wynikające z posiadania takiej bazy finansowej miałyby służyć byłym monopolistom.</u>
          <u xml:id="u-105.5" who="#FilipKaczmarek">Dodatkowym argumentem przemawiającym za przyjęciem takiego rozwiązania jest to, iż od 1990 r. nie ma dotacji podmiotowych dla organizacji młodzieżowych. Dlatego też nowe organizacje, powstałe po wydarzeniach z lat 1980–1981 lub reaktywowane po 1989 r., są pozbawione szansy równego startu, wolnej konkurencji. Nie są one w stanie prowadzić skutecznej działalności w porównaniu z organizacjami, które dzięki politycznym przywilejom utrzymały znaczną przewagę strukturalną i finansową.</u>
          <u xml:id="u-105.6" who="#FilipKaczmarek">W warunkach pluralizmu organizacji młodzieżowych (obecnie działa ponad 70 organizacji młodzieżowych o różnym zasięgu i profilu) ujawniają się rażące dysproporcje w sferze majątkowej. Nie można zatem mówić o równości szans. Nie powinniśmy również zapominać, że obecna sytuacja majątkowa poszczególnych organizacji nie zależy od ich liczebności i aktywności zrzeszonej w nich młodzieży.</u>
          <u xml:id="u-105.7" who="#FilipKaczmarek">Niepokojące są również sygnały, że majątek zgromadzony przez ZSMP i ZSP ulega nie kontrolowanym przekształceniom. Jestem przekonany, że wielkość tego majątku znacznie odbiega od stanu przedstawionego w sprawozdaniu komisji rządowej z 1990 r. Zresztą mimo 2-letnich starań nie znalazłem w Polsce instytucji, która mogłaby choćby w sposób przybliżony określić stan majątkowy ZSP i ZSMP. Nie mogło zrobić tego ani sejmowe Biuro Studiów i Ekspertyz, ani Ministerstwo Edukacji Narodowej. Dlatego w art. 2 projektowanej ustawy uznaje się za nieważne czynności wcześniej wymienionych organizacji i podległych im wyodrębnionych jednostek organizacyjnych, w wyniku których określony w art. 1 majątek został celowo uszczuplony po 1 stycznia 1989 r. Zapis ten ma uniemożliwić stan, w którym część majątku pochodzącego ze źródeł państwowych służy celom nie mającym nic wspólnego z młodzieżą.</u>
          <u xml:id="u-105.8" who="#FilipKaczmarek">Zdajemy sobie sprawę, że zapis ust. 1 art. 1, w którym stanowi się, iż nieruchomości i ruchomości, które pozostawały w dniu 1 stycznia 1988 r. w samoistnym posiadaniu Zrzeszenia Studentów Polskich i Związku Socjalistycznej Młodzieży Polskiej lub wyodrębnionych jednostek organizacyjnych, podległych ww. organizacjom, przechodzą na mocy niniejszej ustawy na rzecz skarbu państwa, to jest radykalne rozwiązanie, ale i stosunkowo prosty sposób załatwienia całej sprawy. Jestem przekonany, że innej drogi nie ma. Ze strony przedstawicieli tzw. starych organizacji wielokrotnie padały deklaracje o chęci polubownego rozwiązania sprawy majątku tych organizacji. Nawet tutaj, w Wysokiej Izbie, przewodniczący ZSMP, pan poseł Piotr Mochnaczewski, w oświadczeniu poselskim z 18 września 1992 r. stwierdził między innymi, że ZSMP chciałby rozliczyć wszelkiego rodzaju sprawy majątkowe. Niestety, poza deklaracjami nie doszło do konkretnych działań.</u>
          <u xml:id="u-105.9" who="#FilipKaczmarek">Osobiście, jako przewodniczący sejmowej podkomisji ds. młodzieży, próbowałem doprowadzić do negocjacji między organizacjami, których celem byłoby osiągnięcie kompromisu i wypracowanie sposobu rozwiązania kwestii majątkowej. Nie udało się jednak doprowadzić nawet do akceptacji zasad negocjacji, cóż zatem mówić o skutecznym osiąganiu kompromisu. Jedynym optymistycznym przykładem jest stanowisko Związku Młodzieży Wiejskiej, który potrafił stosunkowo wcześnie dojść do porozumienia z nowymi organizacjami młodzieżowymi. Wprawdzie napawające nadzieją rozmowy toczyły się również między organizacjami harcerskimi, ale do ostatecznego porozumienia nie doszło.</u>
          <u xml:id="u-105.10" who="#FilipKaczmarek">Nie rozwiązana kwestia majątku ZSMP i ZSP od dłuższego czasu blokuje możliwość porozumienia między organizacjami młodzieżowymi. Zdaniem wnioskodawców przejęcie na rzecz skarbu państwa majątku ZSMP i ZSP usunie negatywne skutki obecnego stanu prawnego. Przede wszystkim zlikwiduje stan, postrzegany jako wysoce niesprawiedliwy, wynikający z niegdyś monopolistycznej pozycji tych organizacji. Ustawa zahamuje niepożądane zjawiska przekształceń majątkowych, wykorzystywanie składników majątkowych do celów innych niż pierwotnie zakładano. Być może brzmi to paradoksalnie, ale istnieje również szansa, że ustawa spowoduje możliwość lepszej współpracy między organizacjami, z ZSMP i ZSP włącznie.</u>
          <u xml:id="u-105.11" who="#FilipKaczmarek">Przyszłość majątku tych organizacji, jeżeli Wysoki Sejm przyjmie ustawę, powinna zostać określona później. W art. 6 ust. 1 proponowanej ustawy określa się, iż minister - szef Urzędu Rady Ministrów powoła likwidatora mienia ww. organizacji oraz podległych im wyodrębnionych jednostek organizacyjnych. Jednak intencją wnioskodawców jest, by majątek przejęty na mocy ustawy na rzecz skarbu państwa został przeznaczony na działalność organizacji młodzieżowych bez faworyzowania żadnej z nich. Młodzieży powinno się również stworzyć możliwość współdecydowania o sposobie wykorzystywania środków przeznaczonych na realizację zadań państwa wobec młodego pokolenia. Celem tego założenia - jak już wspomniałem - jest wyrównywanie szans i przywrócenie możliwości wolnej konkurencji w działalności organizacji młodzieżowych.</u>
          <u xml:id="u-105.12" who="#FilipKaczmarek">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Kończąc, chcę w imieniu dużej grupy wnioskodawców zwrócić się do Wysokiego Sejmu z prośbą o poparcie zawartego w druku nr 811 projektu ustawy o przejęciu majątku ZSP i ZSMP. Jest to sprawa ważna dla wszystkich organizacji młodzieżowych, włącznie z tymi dwoma, których bezpośrednio to dotyczy. Nie można zapominać, że w organizacjach młodzieżowych przygotowuje się młodych obywateli tego kraju do świadomego i odpowiedzialnego uczestnictwa w życiu publicznym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-106">
          <u xml:id="u-106.0" who="#DariuszWójcik">Dziękuję panu posłowi sprawozdawcy.</u>
          <u xml:id="u-106.1" who="#DariuszWójcik">Prezydium Sejmu proponuje ograniczenie wystąpień w debacie nad tym punktem porządku dziennego do 5 minut w imieniu klubów i kół poselskich oraz do 3 minut dla posłów nie zrzeszonych.</u>
          <u xml:id="u-106.2" who="#DariuszWójcik">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm propozycję przyjął.</u>
          <u xml:id="u-106.3" who="#DariuszWójcik">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-106.4" who="#DariuszWójcik">Otwieram dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-106.5" who="#DariuszWójcik">Proszę pana posła Wojciecha Saletrę o zabranie głosu w imieniu Klubu Parlamentarnego Sojusz Lewicy Demokratycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-107">
          <u xml:id="u-107.0" who="#WojciechSaletra">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Z zaciekawieniem wysłuchałem posła wnioskodawcy, który przedstawił uzasadnienie wprowadzenia pod obrady Sejmu projektu ustawy o nacjonalizacji majątku ZSMP i ZSP. Mam nieodpartą chęć znowu przypomnieć pewne znane literackie porównanie Ignacego Krasickiego, jednak ten świetny autor w tej Izbie został tak zdeprecjonowany, że z żalem z tego zrezygnuję.</u>
          <u xml:id="u-107.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-107.2" who="#WojciechSaletra">Nie wiem, czy akurat to jagnię jest tak bardzo tłuste?</u>
          <u xml:id="u-107.3" who="#WojciechSaletra">Podzielę się jednak jedną uwagą. Pragnienie upaństwowienia dorobku młodzieży, jeżeli to mówi liberał, w świetle zasad byłej socjalistycznej gospodarki jest godne poparcia. Najłatwiej bogacić się kosztem zniszczonej konkurencji.</u>
          <u xml:id="u-107.4" who="#WojciechSaletra">Projekt ustawy o przejęciu majątku Zrzeszenia Studentów Polskich i Związku Socjalistycznej Młodzieży Polskiej - czytaj: nacjonalizacji - rozpoczyna - jak można przewidzieć - cykl debat o majątku, albowiem „w kolejce czeka” już projekt o nacjonalizacji majątku ZSL oraz przygotowuje się projekt dotyczący majątku katolickiego Stowarzyszenia „Pax”. To są, drodzy państwo, głównie spory o pieniądze. Z tego też powodu jako klub wyrażamy ogromne zdziwienie, że w dyskutowanym projekcie - po załatwieniu majątku byłej PZPR, chcę na to zwrócić uwagę, byłej PZPR - wymieniono jedynie dwie organizacje. Czyżby należało oczekiwać, iż w najbliższym czasie lista zostanie rozszerzona o Związek Młodzieży Wiejskiej, Ochotnicze Hufce Pracy, Związek Harcerstwa Polskiego? Dlaczego autorzy nie zajęli się tym przy okazji rozpatrywania kwestii majątku byłej PZPR? Byłaby to naprawdę duża oszczędność czasu parlamentarzystów. Dlaczego nie rozszerzono tego projektu, nie uwzględniono w nim organizacji, które otrzymywały środki celowe z budżetu państwa? Tych organizacji jest naprawdę dużo, nie sposób je wszystkie wymienić. Można jednak przytoczyć, oprócz tych organizacji, o których tutaj była mowa, czyli związków socjalistycznych młodzieży, że ze środków z Funduszu Młodzieży, który powstał przy Komitecie Młodzieży, korzystały m.in. Ochotnicze Hufce Pracy, MONAR, ośrodki społeczno-prawne, Awangarda XXI w. - należy szczerze przyznać, że zarówno po lewicy, jak i po prawicy siedzą ci, którzy brali udział w Awangardzie XXI w. - środki te przeznaczone też były na potrzeby organizacji związanych z Kościołem, organizacji Totus Tous grupującej kościelne służby porządkowe. Mogę więc zapytać, dlaczego akurat tych organizacji w tym projekcie się nie wymienia.</u>
          <u xml:id="u-107.5" who="#WojciechSaletra">Chciałbym również zaznaczyć, że wtedy, kiedy istniał Fundusz Młodzieży, mimo oficjalnego ostracyzmu Niezależnego Zrzeszenia Studentów Polskich, działacze tej organizacji, jak również Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej, występowali z wnioskami o dotacje, a rada funduszu opiniowała je pozytywnie. Bez trudu mogę przedstawić taką listę - listę podmiotów, które korzystały z państwowej kiesy do momentu likwidacji funduszu. Nie jest to jednak istotne. Ciekawsze są dane na temat tego, kto w istocie rozliczył się z tych celowych dotacji wobec państwa.</u>
          <u xml:id="u-107.6" who="#WojciechSaletra">Tak jak powiedziałem, i chciałbym to podkreślić, wszystko dowodzi tego, że projekt ma charakter polityczny. Jest rzeczą nader dziwną, że przekreśla się w ten sposób, jeżeli chodzi o likwidację majątku organizacji młodzieżowych, pracę komisji Ambroziaka. ZSMP posiadało 690 obiektów, które zostały w przeważającej mierze, właściwie prawie wszystkie, przejęte przez państwo. Przykładem może być tutaj finansowanie ośrodka w Rozalinie jako Centralnego Uniwersytetu Ludowego. Historia przekazania tego obiektu świadczy o tym, że duża liczba tych obiektów na pewno nie będzie przeznaczona na potrzeby młodzieży.</u>
          <u xml:id="u-107.7" who="#WojciechSaletra">Opowiadałbym się za tym projektem, gdyby proponowano w nim powołanie np. Fundacji Młodzieży Polskiej, dzięki której rzeczywiście ten majątek mógłby służyć całej młodzieży. Wątpię w to. Myślę, że po procesie likwidacji, który będzie trwał dość długo - nie chciałbym tutaj przytaczać pewnych przykładów...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-108">
          <u xml:id="u-108.0" who="#DariuszWójcik">Panie pośle, czas już minął.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-109">
          <u xml:id="u-109.0" who="#WojciechSaletra">... duża część tego majątku znajdzie się poza zasięgiem i wpływem nawet Polskiej Rady Młodzieży.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-110">
          <u xml:id="u-110.0" who="#DariuszWójcik">Panie pośle, czas już minął, proszę kończyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-111">
          <u xml:id="u-111.0" who="#WojciechSaletra">Już kończę. Jest wiele uwag o charakterze formalnoprawnym do tego projektu. Odznacza on się raczej niechlujstwem prawnym, wynikającym zapewne z pośpiechu. Z projektu przebija wiara, że od posiadanego majątku zależy efektywność i liczebność organizacji młodzieżowych, o czym zresztą mówił...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-112">
          <u xml:id="u-112.0" who="#DariuszWójcik">Panie pośle, proszę konkludować, a nie rozwijać temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-113">
          <u xml:id="u-113.0" who="#WojciechSaletra">Już kończę, panie marszałku... których jest dzisiaj ponad 70. Dlatego w imieniu Klubu Parlamentarnego Sojusz Lewicy Demokratycznej wnoszę o odrzucenie w pierwszym czytaniu tego projektu.</u>
          <u xml:id="u-113.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-114">
          <u xml:id="u-114.0" who="#DariuszWójcik">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-114.1" who="#DariuszWójcik">W imieniu Klubu Parlamentarnego Unii Demokratycznej głos zabierze pan poseł Andrzej Potocki.</u>
          <u xml:id="u-114.2" who="#DariuszWójcik">Proszę bardzo, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-115">
          <u xml:id="u-115.0" who="#AndrzejPotocki">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W imieniu Klubu Parlamentarnego Unia Demokratyczna, a zwłaszcza licznej grupy osób z mojego klubu, które sygnowały ten projekt, chciałbym prosić Wysoką Izbę o skierowanie tego projektu do komisji. Czuję się do tego zobowiązany po wysłuchaniu niezwykle ciekawego przemówienia pana posła Wojciecha Saletry, który zgłosił bardzo wiele wniosków merytorycznych do tej ustawy i myślę, że w związku z tym komisja będzie miała pole do popisu, jeśli chodzi o pracę nad tymi wnioskami. Sądzę, że wolno mi w imieniu mojego klubu nie zgodzić się z wnioskami pana posła Saletry. Uważamy, że rozliczenie spraw majątkowych dawnego ZSP i ZSMP może nastąpić tylko wówczas, gdy żadna inna organizacja młodzieżowa nie będzie zainteresowana przejęciem w całości aktywów tej organizacji. Tym samym wniosek o wplątanie Polskiej Rady Młodzieży - który, jak rozumiem, pan poseł złożył - w sprawę tych przekształceń majątkowych musi zostać uznany za sprzeczny z intencją, którą mieli wnioskodawcy. Podobnie pomysł, aby rozliczać sprawy majątkowe innych organizacji istniejących dłużej niż 5 lat i przejąć ich majątek na rzecz skarbu państwa - wymieniono tutaj m.in. Związek Harcerstwa Polskiego - również należy uznać za nieszczęśliwy i mający typowo polityczny charakter. Myślę natomiast, że wnioskodawcom przyświecała przede wszystkim troska o to, aby nie dochodziło do pewnych przekształceń majątkowych, które są sprzeczne ze sposobem postępowania majątkowego przeprowadzanego w normalnych warunkach państwowych.</u>
          <u xml:id="u-115.1" who="#AndrzejPotocki">Otóż wnioski, które wynikają z ustaleń komisji Ambroziaka, siłą rzeczy w tamtej sytuacji nie mogły być wyczerpujące, nie mogły całkowicie opisać tego, co stanowi rzeczywisty stan aktywów oraz pasywów ZSMP i ZSP, a to dlatego że w tamtym okresie stan stosunków majątkowych nie mógł być opisany ze względu chociażby na brak dostępu do wszystkich materiałów z przeszłości. Tutaj chodzi o to, aby dowiedzieć się, jaka część tego majątku była rzeczywiście wypracowana przez młodzież, o czym mówił pan poseł Wojciech Saletra, i naturalnie nie powinna ulegać przepadkowi na rzecz skarbu państwa, która zaś jest wynikiem nadużycia pewnych reguł finansowania, nieprawnego korzystania z majątku państwa, który - jak rozumiemy - powinien służyć wszystkim obywatelom, a nie tylko wybranym grupom.</u>
          <u xml:id="u-115.2" who="#AndrzejPotocki">Dziś, kiedy doświadczamy negatywnych skutków tego, iż nastąpiły pewne przekształcenia majątkowe, iż majątek pewnych organizacji bądź instytucji związanych z dawnymi związkami socjalistycznej młodzieży został przejęty przez osoby prywatne bądź osoby prawne, korzystające z niego prawem kaduka, taka konieczność jest oczywista. Tak zrozumiałem oświadczenie pana posła Mochnaczewskiego, wygłoszone tutaj, w tej Izbie, dotyczące gotowości do rozliczenia się z majątku.</u>
          <u xml:id="u-115.3" who="#AndrzejPotocki">Jednocześnie pragnę zadeklarować jeszcze raz - wbrew temu, co przed chwilą usłyszeliśmy - że Klub Parlamentarny Unia Demokratyczna sprzeciwia się temu, aby majątek tych organizacji został przekazany jakiejkolwiek innej grupie, niezależnie od jej ideologii, kształtu politycznego, charakteru i wielkości. Rozumiemy, że można stworzyć mechanizmy, które Urzędowi Rady Ministrów umożliwią racjonalne rozdysponowanie tego majątku, tak aby żadna ze stron nie została pokrzywdzona.</u>
          <u xml:id="u-115.4" who="#AndrzejPotocki">Zwracam się jeszcze raz do Wysokiej Izby z prośbą o poparcie tego projektu i skierowanie go do komisji.</u>
          <u xml:id="u-115.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-116">
          <u xml:id="u-116.0" who="#DariuszWójcik">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-116.1" who="#DariuszWójcik">Proszę pana posła Pawła Piskorskiego o zabranie głosu w imieniu Klubu Parlamentarnego Polski Program Liberalny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-117">
          <u xml:id="u-117.0" who="#PawełPiskorski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Dzisiejsza debata tak naprawdę powinna się odbyć trzy lata temu - to, że taki był skład tej Izby, uniemożliwiło wówczas taką debatą - wtedy, kiedy kwestia majątku organizacji postkomunistycznych była kwestią nabrzmiałą, wtedy, kiedy NZS występował o przejęcie tego majątku, wtedy, kiedy miało to rzeczywiście znaczenie dla środowisk młodzieżowych. Dziś ta ustawa i sprawa przejęcia majątku po takich organizacjach, jak ZSMP czy ZSP, ma dwa wymiary: wymiar praktyczny - jest on zdecydowanie mniej istotny ze względu na to, co się stało z tym majątkiem w ciągu ostatnich 3 czy 4 lat - i wymiar symboliczny. Z obu tych powodów liberałowie uważają, że ta ustawa powinna trafić do komisji i że powinniśmy tam kontynuować nad nią prace.</u>
          <u xml:id="u-117.1" who="#PawełPiskorski">Majątek takich organizacji, jak ZSP czy ZSMP, w większości, wbrew temu, co twierdzą nasi koledzy z SLD, tworzony był z dotacji. Bardzo trudno będzie oddzielić to, co zostało wypracowane przez członków tych organizacji, od tego, co zostało stworzone dzięki tym dotacjom. Ta trudność techniczna wynika chociażby z tego, że majątek, który został przekazany, potem sam zarabiał na siebie. Można powiedzieć, że pieniądze, które zostały zarobione w wyniku przekazania tego majątku, są wypracowane przez te organizacje. My sądzimy jednak, że jest to pochodna dotacji państwa, pochodna pieniędzy, które my wszyscy wydawaliśmy na te organizacje, w związku z tym również te pieniądze powinny podlegać przejęciu w wyniku tej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-117.2" who="#PawełPiskorski">Pieniądze te - to trzeba bardzo wyraźnie powiedzieć - przekazywane były w wyniku prowadzenia określonej polityki państwa kierowanego przez PZPR i polityka ta polegała na tworzeniu pasów transmisyjnych w poszczególnych środowiskach. Były pasy transmisyjne w środowiskach zawodowych, były pasy transmisyjne w środowiskach młodzieżowych, i te pasy transmisyjne, te jakby przełożenia woli PZPR na poszczególne środowiska, były dotowane z naszych wspólnych pieniędzy, bez pytania społeczeństwa o zgodę. Dlatego uważamy, że ten majątek został nabyty wbrew woli społeczeństwa i powinien dzisiaj zostać zwrócony państwu i państwo powinno tym majątkiem dysponować.</u>
          <u xml:id="u-117.3" who="#PawełPiskorski">Zgadzamy się z przedstawioną tu tezą, że majątek ten nie powinien znaleźć się w rękach jakiejś określonej organizacji młodzieżowej, lecz powinien być podzielony wtórnie w wyniku porozumienia różnych organizacji młodzieżowych, przy czym nie powinno się eliminować - co też bardzo wyraźnie podkreślamy - żadnej z organizacji młodzieżowych, niezależnie od tego, jaki program ona reprezentuje, i niezależnie od tego, że może się ona wywodzić z tych organizacji, które w tej chwili proponujemy tym projektem objąć.</u>
          <u xml:id="u-117.4" who="#PawełPiskorski">Dzisiaj zaangażowanie środowisk młodzieżowych, zaangażowanie zwłaszcza w formach organizacyjnych, jest bardzo niewielkie. My, liberałowie, nie mamy złudzeń, że ta ustawa w sposób radykalny zmieni to zaangażowanie i że w sposób radykalny uda nam się poprzez przejęcie majątku pobudzić środowiska młodzieżowe do aktywności. Uważamy, że to, co się wydarzyło w ciągu ostatnich 3–4 lat, wywarło bardzo niebezpieczne i złe skutki na młodzieży, a zwłaszcza na tej jej aktywnej części. Nie mamy złudzeń - jeszcze raz to podkreślam - że ustawa ta zmieni formy czy stopień aktywności, natomiast mamy nadzieję, że przyczyni się do stworzenia w sposób zdecydowanie bardziej sprawiedliwy możliwości różnym organizacjom młodzieżowym i w rezultacie różne środowiska, różne organizacje, różne grupy, dysponując majątkiem, który kiedyś pochodził z dotacji państwa i był przeznaczony dla całej polskiej młodzieży, będą go mogły wykorzystać niewątpliwie w lepszy sposób.</u>
          <u xml:id="u-117.5" who="#PawełPiskorski">Reasumując, Polski Program Liberalny będzie głosował za skierowaniem tego projektu do komisji.</u>
          <u xml:id="u-117.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-118">
          <u xml:id="u-118.0" who="#DariuszWójcik">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-118.1" who="#DariuszWójcik">Proszę o zabranie głosu w imieniu Klubu Parlamentarnego Konfederacji Polski Niepodległej pana posła Adama Sengebuscha.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-119">
          <u xml:id="u-119.0" who="#AdamSengebusch">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Rozpatrywany przez nas projekt ustawy jest ze wszech miar pożyteczny - pożyteczny pod względem moralnym, społecznym i politycznym; wydaje się, że właściwie po raz pierwszy dokonamy - w co wierzę - rozliczenia z przeszłością w sposób sprawiedliwy i zdecydowany. Dotykamy bowiem problemu, który, jak mówił tu poseł Piskorski, powinien zostać rozwiązany natychmiast po przejęciu władzy przez obóz solidarnościowy. Tak się jednak nie stało. Dzisiaj pojawia się szansa, by ten błąd naprawić. Sądzę, że każdy z posłów, który uważa, że przyszłość Polski budować należy na uczciwości i sprawiedliwości, nie powinien się wahać głosować za odesłaniem tego projektu do komisji. Bo cóż nas może hamować? Przecież dyskutujemy dzisiaj nad majątkiem organizacji, które niewątpliwie są spadkobiercami powstałego w marcu 1922 r. Związku Młodzieży Komunistycznej, organizacji, która, jak sądzę, nie zasłużyła się w żaden sposób Polsce. Dzisiaj te dwie organizacje pozują na obrońców wolności, wartości humanistycznych, obrońców kobiet itd. itd., a przecież pamiętamy jeszcze rok 1981, kiedy to i ZSP i ZSMP, no i niestety ZHP, o którym dzisiaj nie dyskutujemy, zdecydowanie poparły wprowadzenie stanu wojennego, poparły władzę, która nie była władzą, jaką sobie naród polski wymarzył. Dzisiaj na przykład ZSMP za jeden z głównych elementów swej działalności uznaje ochronę praw kobiet, ochronę mniejszości narodowych i społecznych przed dyskryminacją. Śmieszne, ale cóż, czasami tak bywa. Pomijając już to, że tego typu działalnością zajmują się inne organizacje, należy przypomnieć, że jeszcze niedawno jeden z czołowych przedstawicieli ZSP, jeden z głównych ideologów, głosił, że ruch studencki zyskuje jedyną szansę pełnego zaspokojenia swych ambicji na gruncie marksizmu-leninizmu - co więcej, Włodzimierz Milanowski stwierdził, że pluralizm jest po prostu szkodliwy, a to wyrażane przez młodzież pragnienie pluralizmu to płytki banał, nad którym nie powinniśmy się w ogóle zastanawiać. Wiem, że również ZSMP ogólnie - bo myślę tu o pewnych osobach - nie jest organizacją, która ma jakieś szczególne prawo do zachowania tego majątku, ponieważ dzisiejsi aparatczycy młodzieżowi postkomunistycznych organizacji w niczym prawie nie przypominają tych młodych ludzi, którzy w latach pięćdziesiątych na 28-stopniowym mrozie budowali wielki piec w Nowej Hucie, bo oni w większości - bez względu na przynależność - robili to dla Polski. Dzisiejsi aparatczycy - podkreślam - nie robią tego dla kraju, robią to dla siebie. Słyszy się również głosy, że ZSMP, ZSP są gotowe do podziału majątku, że chcą współpracować z organizacjami młodzieżowymi, chcą stać się elementami demokratycznych struktur - otóż w odpowiedzi na to chciałbym przytoczyć konkretny - bo cały czas jesteśmy w takiej trochę symbolicznej sferze - przykład. Co się stało z pięknym ośrodkiem w woj. bydgoskim (w którym miałem zaszczyt być, bo również brałem udział w takich zjawiskach jak akcja „Pokolenie XXI wieku” - zresztą uczestnictwo w tej akcji zawdzięczam sobie, a nie przynależności do ZSMP), wartym kilkanaście czy kilkadziesiąt miliardów złotych? Działacze ZSMP powołali stowarzyszenie „Pokolenie Pomorza” i sprzedali sami sobie ten ośrodek - podkreślam: sami sobie - wprawdzie nie za symboliczną złotówkę, ale za miliard złotych - w dodatku suma ta została rozłożona na trzy raty bez odsetek. Nie bacząc na to, że gmina, na której terenie znajduje się ten ośrodek, protestowała, działacze ZSMP uznali, że mają do tego prawo, bo przecież to ich majątek. Otóż niestety nie ich, bo ci aparatczycy, o których wspominałem, pewnie nawet palca nie przyłożyli do wypracowania tego majątku. Takie rzeczy, myślę, należy piętnować i Najwyższa Izba Kontroli powinna w pierwszej kolejności zająć się takimi sprawami.</u>
          <u xml:id="u-119.1" who="#AdamSengebusch">Nie wspomniałem tutaj o ZMW. Oczywiście, ZMW w moich oczach i w oczach klubu Konfederacji Polski Niepodległej uprawomocniło się, jest organizacją, z którą trzeba i można rozmawiać.</u>
          <u xml:id="u-119.2" who="#AdamSengebusch">Jeśli chodzi o ZHP, to też się zdarzały takie przypadki, że postawa ZHP nie licowała z postawą harcerzy, ale ponieważ dotyczy to władzy, a nie zwykłych członków ZHP, więc nie chciałbym nad tym dzisiaj dyskutować.</u>
          <u xml:id="u-119.3" who="#AdamSengebusch">Reasumując, my jesteśmy przeciwnikami rozwiązań rewolucyjnych. Dzisiaj naruszamy tę zasadę rewolucji bez rewolucji i uważamy, że wszystkie 7 artykułów zawartych w projekcie ustawy należy przyjąć, bo innego rozwiązania nie ma, i mimo wielu może obiekcji co do działania prawa wstecz opowiadamy się za tym.</u>
          <u xml:id="u-119.4" who="#AdamSengebusch">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Kończąc, chcę oświadczyć, że klub Konfederacji Polski Niepodległej zdecydowanie i z radością opowie się za tym projektem.</u>
          <u xml:id="u-119.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-120">
          <u xml:id="u-120.0" who="#DariuszWójcik">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-120.1" who="#DariuszWójcik">Proszę o zabranie głosu w imieniu Klubu Parlamentarnego Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego pana posła Marka Jurka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-121">
          <u xml:id="u-121.0" who="#MarekJurek">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W ustawie, o której dzisiaj dyskutujemy, nie chodzi, jak powiedział pan poseł Saletra, o majątek młodzieży, czy tym bardziej o niszczenie konkurencji. Chodzi po prostu o likwidowanie skutków monopolu, bowiem zarówno ta młodzież, z którą my mamy kontakt, jak i my sami wyobrażamy sobie działalność bez majątku. Odnoszę wrażenie, że ci, którzy tak żarliwie bronią dzisiaj tego zgromadzonego w warunkach politycznego monopolu majątku, nie wyobrażają sobie działalności bez pieniędzy, bez wygód, bez korzyści itd. - tak zresztą jak to było w czasach, które wszyscy pamiętamy ze studiów, ze szkół, nie ma więc potrzeby rozwijania tego tematu.</u>
          <u xml:id="u-121.1" who="#MarekJurek">Proszę państwa, padł tu zarzut, że ten projekt jest projektem politycznym - jeśli tak, to chyba tylko w najlepszym tego słowa znaczeniu, gdyż w tym projekcie chodzi o kształtowanie zdrowych stosunków społecznych w naszym państwie, o likwidowanie skutków monopolu. Była tutaj mowa o tym, że majątek, który przez dziesięciolecia był podstawą bardzo wygodnego życia, bardzo intratnych karier, podlega dzisiaj nie kontrolowanym przekształceniom własnościowym, nie przynoszącym pożytku ani młodzieży jako grupie społecznej, ani w ogóle społeczeństwu. Przykładem może tu być Juventur, Młodzieżowa Agencja Kultury i wiele, wiele innych przypadków. Otóż temu należy położyć kres. Uważamy, że majątek ten powinien zostać przejęty przez państwo, a następnie w sposób sprawiedliwy, w wyniku porozumienia młodzieży, biorąc pod uwagę potrzeby, a jednocześnie reprezentatywność społeczną poszczególnych organizacji młodzieżowych, przekazany z powrotem polskiej młodzieży po to, żeby ułatwiać jej działalność organizacyjną, aktywność społeczną. Jest to na pewno pożyteczne - nie niezbędne, ale pożyteczne - i młodzieży ten majątek się należy.</u>
          <u xml:id="u-121.2" who="#MarekJurek">Proszę państwa, Klub Parlamentarny Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego (wielu posłów tego klubu poparło ten projekt) zgadza się z jednym z postulatów pana posła Saletry, a mianowicie z tym, że lista przedstawiona w tej ustawie jest za krótka. Tak, uważamy, że ta lista jest za krótka. Z całą pewnością powinna ona obejmować także - i tutaj przychylamy się do stanowiska przedstawionego przez Związek Harcerstwa Rzeczypospolitej, przez Związek Harcerstwa Polskiego na emigracji, będący prawną, zaznaczam, prawną kontynuacją autentycznego Związku Harcerstwa Polskiego - przynajmniej ZHP, to ZHP reżimowe, które było jedną z organizacji oduczających młodzież niezależnej aktywności społecznej, patriotycznych postaw politycznych itd. Były chlubne wyjątki - dobrze pracujące drużyny w tym ZHP - ale na pewno reprezentanci tych drużyn - harcerze - nie będą dziś rewindykować tego, aby w rękach harcerskiego aparatu pozostał majątek, z którego oni korzystali (z którego musieli korzystać, bo nie mieli innej możliwości) w wielu okresach działalności harcerskiej właśnie w tych strukturach. Mówię o aparacie, a nie o poszczególnych członkach.</u>
          <u xml:id="u-121.3" who="#MarekJurek">Proszę państwa, biorąc pod uwagę te wszystkie względy uważamy, że uchwalenie przedłożonej dzisiaj ustawy jest jedną z najpilniejszych potrzeb polskiej młodzieży i jednym z pilnych zadań politycznych tego Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-121.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-122">
          <u xml:id="u-122.0" who="#DariuszWójcik">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-122.1" who="#DariuszWójcik">Proszę o zabranie głosu pana posła Pawła Zalewskiego w imieniu Klubu Parlamentarnego Konwencja Polska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-123">
          <u xml:id="u-123.0" who="#PawełZalewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W imieniu Klubu Parlamentarnego Konwencja Polska chciałbym powiedzieć, że podzielam przedstawiony tu już wcześniej pogląd, iż w ustawie tej chodzi o zlikwidowanie resztek monopolu istniejącego wśród organizacji młodzieżowych i także o coś znacznie więcej. Wydaje nam się, że stosunek do tej ustawy wynika z pewnej szerszej kwestii, szerszego problemu, mianowicie problemu dziedzictwa trwającego przeszło 40 lat systemu komunistycznego w Polsce. Kluczowe pytanie w tej kwestii jest następujące: Czy majątek wykorzystywany przez Zrzeszenie Studentów Polskich i Związek Socjalistycznej Młodzieży Polskiej - pochodzący w dużej mierze, czy w większości, z budżetu państwa, a więc wypracowywany przez całe społeczeństwo - był wykorzystywany zgodnie z interesem polskiej młodzieży? Nasza odpowiedź jest negatywna. Ten majątek nie był wykorzystywany zgodnie z interesem młodzieży polskiej, był on wykorzystywany zgodnie z interesem rządzącej w Polsce partii komunistycznej, której emanacją były w ruchu młodzieżowym, studenckim, robotniczym te dwie organizacje. Wydaje nam się, że w tej kwestii nawet panowie z Sojuszu Lewicy Demokratycznej nie będą z nami w sporze.</u>
          <u xml:id="u-123.1" who="#PawełZalewski">Chcę powiedzieć, że dziwi mnie stanowisko, które przedstawił dzisiaj poseł z klubu SLD, jakby kurczowo broniące interesów tych skompromitowanych organizacji młodzieżowych. Dziwi mnie dlatego, że przecież Sojusz Lewicy Demokratycznej w tym Sejmie zabiega o wyjście z izolacji, zabiega o uznanie za normalną, autentyczną partię polityczną. W gruncie rzeczy panowie w dalszym ciągu tkwicie w okowach tych czterdziestu kilku lat Polski komunistycznej. Panowie w dalszym ciągu nie wyciągnęliście z tego wniosków. Muszę powiedzieć, że dziwi mnie ta postawa, ale nie o tym w końcu mamy mówić...</u>
          <u xml:id="u-123.2" who="#komentarz">(Poseł Wojciech Saletra: No właśnie, nie o tym mamy mówić.)</u>
          <u xml:id="u-123.3" who="#PawełZalewski">... chociaż - powtarzam - to jest element bardzo istotny. Chcę powiedzieć, że znacjonalizowany majątek powinien służyć całej młodzieży w Polsce, a nie tylko jakiejś wybranej organizacji; powinna być stworzona formuła czerpania z tego majątku przez wszystkie organizacje. Chcę przy tym zaznaczyć, że dzisiaj materialna wartość tego majątku jest niewielka. Niestety, panowie mieli czas na to, by ten majątek pomniejszyć, ze szkodą dla polskiej młodzieży.</u>
          <u xml:id="u-123.4" who="#PawełZalewski">Chciałbym zakończyć swoje wystąpienie fragmentem oświadczenia Forum Młodych Konserwatystów: Odwlekanie decyzji w tej sprawie nie tylko uniemożliwia osiągnięcie porozumienia pomiędzy wszystkimi organizacjami młodzieżowymi, ale również nie daje działającym organizacjom równego i sprawiedliwego startu. Wiadomo bowiem, że majątek ten zgromadzono w sposób niezgodny z regułami demokratycznymi przed 1989 r. Państwo finansowało tylko te organizacje, które de facto podlegały PZPR. Faktem jest również wykorzystywanie tego majątku do celów nie związanych z młodzieżą. Taki stan rzeczy nie może trwać dłużej. Dlatego wnosimy o przekazanie tego projektu do komisji i jak najszybsze uchwalenie ustawy.</u>
          <u xml:id="u-123.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-124">
          <u xml:id="u-124.0" who="#DariuszWójcik">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-124.1" who="#komentarz">(Poseł Wojciech Saletra: Chciałbym sprostować.)</u>
          <u xml:id="u-124.2" who="#DariuszWójcik">Proszę bardzo, pan poseł Wojciech Saletra - sprostowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-125">
          <u xml:id="u-125.0" who="#WojciechSaletra">W ramach art. 109. Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Mam do powiedzenia jedno: nie chciałbym, by ktoś na opak rozumiał moje myśli. Ja nie broniłem kurczowo tych organizacji; proponowałem rozszerzyć zakres ustawy, by nie traktować prawa selektywnie i patrzeć na sprawy całościowo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-126">
          <u xml:id="u-126.0" who="#DariuszWójcik">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-126.1" who="#DariuszWójcik">Proszę o zabranie głosu w imieniu Klubu Parlamentarnego NSZZ „Solidarność” pana posła Marka Zielińskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-127">
          <u xml:id="u-127.0" who="#MarekZieliński">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Projekt ustawy regulującej kwestie majątkowe organizacji posiadających w PRL monopol wśród młodzieży jest niezwykle potrzebną i uzasadnioną inicjatywą. Obecny stan prawny uniemożliwia autentyczną, sprawiedliwą konkurencję w zabieganiu o polską młodzież tym organizacjom, które pozbawione do 1989 r. możliwości legalnego działania, dziś borykają się z poważnymi trudnościami finansowymi.</u>
          <u xml:id="u-127.1" who="#MarekZieliński">Problem rozdziału majątku organizacji postkomunistycznych nie jest sprawą nową. Dzięki usilnym staraniom Polskiej Rady Młodzieży kolejne rządy podejmowały próby uregulowania tej kwestii. Jednak powoływane w tym celu komisje rządowe nie ukończyły swych prac, pozostawiając sprawę otwartą. Dziś zatem, podobnie jak przed czterema laty, nadal godzimy się na nieformalny, bo gospodarczy, monopol dawnych reżimowych organizacji, nie dając szans tym środowiskom, które w trudnych czasach stawiały sobie za cel wychowanie polskiej młodzieży.</u>
          <u xml:id="u-127.2" who="#MarekZieliński">Przedłożony Sejmowi projekt pozostanie jednak rozwiązaniem niepełnym, jeśli wśród wymienionych w nim organizacji podlegających rozliczeniu majątkowemu nie znajdzie się obok ZSP i ZSMP również ZHP. Organizacja ta swój byt prawny rozpoczęła, wbrew temu, co głosi od pewnego czasu, nie 80 lat temu, lecz w grudniu 1956 r. Wtedy to na ogólnopolskim zjeździe działaczy harcerskich w Łodzi nastąpiła zmiana nazwy dotychczasowej Organizacji Harcerskiej Związku Młodzieży Polskiej (jako przybudówki PZPR) na nawiązującą do tradycji przedwojennego harcerstwa nazwę ZHP. Mimo tej zmiany, jak czytamy w uchwale zjazdowej, pozostały wypróbowane socjalistyczne cele i metody działania.</u>
          <u xml:id="u-127.3" who="#MarekZieliński">Oburzanie się dzisiejszych działaczy ZHP na określenie ich organizacji mianem postkomunistycznej dziwi w kontekście statutowych zapisów o inspiracji ideowej PZPR oraz tekstu przyrzeczenia harcerskiego, w którym młodzież składała deklarację wierności sprawie socjalizmu. Wątpliwości na temat, jaką rolę w wychowaniu młodzieży polskiej odgrywał do niedawna ZHP, może rozwiać cytat z przemówienia naczelnika wygłoszonego na 8 zjeździe tej organizacji w 1985 r.: „Potwierdzeniem naszej dojrzałości politycznej oraz odpowiedzialności za powierzoną młodzież było poparcie udzielone w dniu 13 grudnia 1981 r. przez Radę Naczelną ZHP Wojskowej Radzie Ocalenia Narodowego. (...) W trudnym 1981 r. potrafiliśmy zachować tożsamość pomimo to, że próbowano z naszego związku uczynić dziecięco-młodzieżową przybudówkę dla NSZZ „Solidarność”. (...) ZHP nie odstąpił od zasad określających jego socjalistyczny, świecki charakter”.</u>
          <u xml:id="u-127.4" who="#MarekZieliński">Do 1989 r. ZHP był jedyną legalną organizacją harcerską, formalnie związaną ideowo z PZPR. Dzięki posiadanemu monopolowi stał się on właścicielem i dysponentem znacznego majątku, który stanowią: budynki, lokale, ośrodki wypoczynkowe, autokary, jednostki pływające, własne przedsiębiorstwa oraz udziały w spółkach. Aktualnie ZHP posiada 339 obiektów, których znaczna część jest jego własnością, pozostałe zaś zostały przekazane w zarząd lub w dzierżawę na korzystnych warunkach. W 1989 r. z ZHP odeszli ludzie będący przedstawicielami wielu autentycznych środowisk harcerskich, którzy, widząc jego niereformowalność, rozpoczęli tworzenie nowych organizacji, opierając swoją pracę na tradycyjnej idei i metodzie harcerskiej. Proces odchodzenia od ZHP i przystępowania do nowych organizacji harcerskich ciągle trwa. Opuszczające ZHP grupy muszą pozostawić cały majątek, jak przystało bowiem na organizację centralistyczną, ZHP nie zna takiego pojęcia, jak własność drużyny czy szczepu. Przykład harcerzy warszawskich nie jest odosobniony. W tej sytuacji uważamy za w pełni uzasadnione starania o przełamanie monopolu gospodarczego ZHP, jakie czyni Związek Harcerstwa Rzeczypospolitej, największa po ZHP organizacja o tym charakterze w Polsce. Do takiego rozwiązania przychyla się również ZHP poza granicami kraju - jedyny z historycznego punktu widzenia kontynuator przedwojennego Związku Harcerstwa Polskiego.</u>
          <u xml:id="u-127.5" who="#MarekZieliński">Klub Parlamentarny NSZZ „Solidarność” zdecydowanie popiera przedłożony Sejmowi projekt, z uwzględnieniem w tej ustawie także majątku ZHP, i wnosi o skierowanie go do komisji.</u>
          <u xml:id="u-127.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-128">
          <u xml:id="u-128.0" who="#DariuszWójcik">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-128.1" who="#DariuszWójcik">Proszę pana Krzysztofa Putrę o zabranie głosu w imieniu Parlamentarnego Klubu Porozumienia Centrum.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-129">
          <u xml:id="u-129.0" who="#KrzysztofPutra">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Przychodzi nam dzisiaj decydować o sprawach środowiska, które w momentach przełomowych potrafiło zdobyć się na inicjatywę dokonywania przełomów. To właśnie w tym środowisku znajdowano pierwszych zwolenników i aktywnych uczestników procesu odchodzenia od totalitaryzmu, a jednocześnie aktywnych uczestników procesu tworzenia nowego ustroju politycznego i gospodarczego. Nie może być więc tak, że w sytuacji państwa przejściowego, ci, którzy mają możliwość decydowania, zapominają o tych, którzy często z narażeniem swojej przyszłości decydowali się na tworzenie autentycznych podstaw niepodległości. Stąd niniejsza ustawa, którą przychodzi nam dzisiaj rozważać, nie tylko jest dla nas zrozumiała, ale chcemy ją traktować jako własną, szczególnie że każdy z nas na swój sposób uczestniczył w procesie tworzenia pierwszych mechanizmów demokratycznego państwa. Dlatego też oczekiwania zapisane w projekcie ustawy są dla nas całkowicie zrozumiałe. Niemniej wydaje się, że projekt tej ustawy nie wyczerpuje wszystkich aspektów zaspokajania oczekiwań środowisk, które były dyskryminowane w minionym czterdziestoleciu. Konieczne staje się uzupełnienie tego projektu o aspekt odzyskania majątku pozostającego pod bezpośrednim zwierzchnictwem Związku Harcerstwa Polskiego, a jest to majątek niebagatelny, którego wartość według szacunkowych obliczeń wynosi biliony złotych.</u>
          <u xml:id="u-129.1" who="#KrzysztofPutra">Sądzę, że nie powinniśmy tego traktować w kategoriach brania i dawania, lecz spojrzeć na tę sprawą jak na próbę wyrównania szans dla tych, którzy aktywnie uczestniczyli w procesie tworzenia podstaw niepodległego państwa. Idąc na dalece posunięty kompromis i biorąc pod uwagę obecny układ polityczny, również tutaj w parlamencie, musimy się godzić na kompromisy, które nie w pełni realizują oczywiste dla nas oczekiwania tych warstw i grup społecznych, które były eliminowane z życia politycznego i społecznego. Stąd nie chciałbym w dniu dzisiejszym wchodzić w polemikę, ponieważ jest to pierwsze czytanie projektu ustawy. Na szczegóły będzie czas podczas prac w komisjach.</u>
          <u xml:id="u-129.2" who="#KrzysztofPutra">Reasumując, Parlamentarny Klub Porozumienia Centrum zdecydowanie popiera projekt ustawy i będzie głosował za przekazaniem go do komisji sejmowych.</u>
          <u xml:id="u-129.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-130">
          <u xml:id="u-130.0" who="#DariuszWójcik">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-130.1" who="#DariuszWójcik">Proszę pana posła Stefana Szańkowskiego o zabranie głosu w imieniu Klubu Parlamentarnego Porozumienie Ludowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-131">
          <u xml:id="u-131.0" who="#StefanSzańkowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Klub Parlamentarny Porozumienie Ludowe, podpisując się niemal w całości pod projektem poselskim, wyraził poparcie dla dyskutowanej teraz ustawy o przejęciu majątku Zrzeszenia Studentów Polskich i Związku Socjalistycznej Młodzieży Polskiej. Otrzymaliśmy też wiele listów od różnych działających w naszym kraju organizacji i stowarzyszeń młodzieżowych, a także określiło swoje stanowiska w tej sprawie wiele przedstawicielstw, w tym Polska Rada Młodzieży zrzeszająca 41 organizacji. W sprawozdaniu powołanej w 1990 r. komisji rządowej wykazano, że majątek organizacji młodzieżowych ma dużą wartość. Sprawa majątku PZPR znalazła swój finał w cytowanej przed przedmówców ustawie z 9 listopada 1990 r. o przejęciu majątku byłej PZPR, natomiast sprawa majątku ZSL, SD, a także organizacji młodzieżowych do dziś nie została rozwiązana. Mimo tak długiego czasu żadna z wymienionych organizacji nie zdołała dojść do porozumienia z innymi organizacjami i nie zaproponowała rozwiązania kwestii majątkowej. By zakończyć taki stan rzeczy, by przeciąć ten gordyjski węzeł niemożności, by wreszcie dać wyraz poczuciu dziejowej sprawiedliwości, konieczne stały się uregulowania legislacyjne. Wiemy dobrze, że do 1989 r. organizacje akceptowane przez ówczesne władze były finansowane z budżetu państwa. Te, które prowadziły prace wychowawcze w duchu ideologii socjalistycznej, były kuźnią kadr m. in. dla PZPR. Dziś, w warunkach pluralizmu organizacji młodzieżowych, szczególnie ostro ujawniają się dysproporcje w sferze majątkowej i nie ma równych szans startu, jak podkreślił poseł wnioskodawca. Bardzo niepokoi nasi fakt, że na bazie tego wypracowanego przez naród majątku wyrastają jak grzyby po deszczu spółki, fundacje, agencje. Tzw. czapki zarządzających całą strukturą działaczy nie zmniejszają szeregów, pomimo że bardzo stopniały szeregi ich członków. Często na bazie majątku pochodzącego z państwowych źródeł prowadzą oni działalność, która ma niewiele wspólnego z młodzieżą i statutowymi celami tych organizacji. Należy to zahamować, przywrócić sprawiedliwość, by możliwość korzystania z tego majątku miały wszystkie legalnie działające organizacje, niezależnie od ich politycznego usytuowania po prawicy czy po lewicy, i statutowo zapisanych celów, które realizują uczestnicząc w życiu publicznym, zrzeszając dzieci i młodzież.</u>
          <u xml:id="u-131.1" who="#StefanSzańkowski">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Posłowie naszego klubu, członkowie PSL Porozumienie Ludowe, popierają wniosek, by w ustawie uwzględnić także sprawy majątku Związku Harcerstwa Polskiego i to nie dlatego, że uważamy ją za relikt i wyraz kontynuowania tradycji postkomunistycznych, chociaż wiadomo, że majątek posiadany przez ZHP '56, spadkobiercę organizacji harcerskiej ZMS, powstał z tego samego źródła, jakim był budżet państwa, bądź został przejęty od różnych działających jeszcze przed wojną organizacji, takich jak np. YMCA, której budynki, jak ten przy ul. Konopnickiej 4 czy Pałac Młodzieży w Krakowie, powstały ze składek Polonii.</u>
          <u xml:id="u-131.2" who="#StefanSzańkowski">Powtarzam raz jeszcze, stoimy na stanowisku, że ten majątek i te pieniądze muszą służyć całej polskiej młodzieży, muszą stać się bazą dla wszystkich organizacji młodzieżowych zarówno szkolnych, jak i studenckich. W pełni popieramy odrodzenie się harcerstwa i autentyczną, prawdziwą działalność drużyn harcerskich we wsiach i miasteczkach, gdzie nie najistotniejsze są różnice ideologiczne i oddziaływania polityczne. Dlatego z uznaniem przyjęliśmy decyzję ministra Flisowskiego, który w tym roku dotację na tę działalność skierował przez kuratorów z pominięciem „przejadającej” znaczną część tych pieniędzy struktury centralnej, liczącej 800 etatowych pracowników. Ta dotacja ma trafić do drużyn. Z tego względu nie podzielamy stanowiska naczelnika Pacławskiego, który podając argumenty historyczno-ideologiczne nie uwzględnia faktu przekształceń majątkowych i wykorzystania tego majątku przez spółki o wątpliwej proweniencji, o czym mówiłem przed chwilą. Udostępnianie majątku innym bratnim organizacjom zależy przecież od tego, kto w danym momencie pełni władzę w stowarzyszeniu będącym właścicielem i nie daje żadnej gwarancji na przyszłość.</u>
          <u xml:id="u-131.3" who="#StefanSzańkowski">To uregulowanie, w odniesieniu także do ZHP, nie ma nic wspólnego z odwetem. Rozliczenie majątkowe będzie sprzyjać procesowi odkomunizowania, wzmocnienia pozycji tych struktur, które w nowej rzeczywistości prawdziwie działają, będzie sprzyjać partnerskiej współpracy, zburzy bariery nieufności także wobec ZSMP, ZSP i ZHP, które dzisiaj są zupełnie innymi organizacjami.</u>
          <u xml:id="u-131.4" who="#StefanSzańkowski">Ustawa proponuje, na wzór cytowanej ustawy z 9 listopada, przejęcie na rzecz skarbu państwa majątku wyżej wymienionych organizacji.</u>
          <u xml:id="u-131.5" who="#StefanSzańkowski">Jest szereg uwag merytorycznych i prawnych, które z tego względu, że wykorzystałem już przysługujący mi czas, pozwolę sobie złożyć do protokółu.</u>
          <u xml:id="u-131.6" who="#StefanSzańkowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Podsumowując, Klub Parlamentarny Porozumienie Ludowe będzie głosował za odesłaniem omawianego projektu ustawy do odpowiednich komisji sejmowych. Postulujemy rozpatrzenie nasuwających się wątpliwości i usunięcie omawianych usterek prawnych w postępowaniu legislacyjnym.</u>
          <u xml:id="u-131.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-132">
          <u xml:id="u-132.0" who="#DariuszWójcik">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-132.1" who="#DariuszWójcik">Proszę o zabranie głosu w imieniu Klubu Parlamentarnego Ruch dla Rzeczypospolitej pana posła Andrzeja Anusza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-133">
          <u xml:id="u-133.0" who="#AndrzejAnusz">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Rozpatrywany dziś projekt ustawy o przejęciu majątku Zrzeszenia Studentów Polskich i Związku Socjalistycznej Młodzieży Polskiej, zawarty w druku nr 811, dotyczy regulacji bardzo potrzebnej, choć, niestety, jest bardzo spóźniony.</u>
          <u xml:id="u-133.1" who="#AndrzejAnusz">Prace rządowej komisji z 1990 r. odnoszące się do majątku postkomunistycznych organizacji młodzieżowych nie znalazły swego uwieńczenia, jak to było w wypadku ustawy o przejęciu majątku byłej PZPR. Ten wysiłek musimy podjąć dziś. Nadal utrzymany jest stan nierówności szans w działalności organizacji młodzieży. Dzięki posiadanemu majątkowi organizacje postkomunistyczne mają uprzywilejowaną pozycję w stosunku do organizacji wywodzących się m.in. z nurtu solidarnościowego (np. NZS). Niezależne Zrzeszenie Studentów przez cały okres swej działalności było związane z Niezależnym Samorządnym Związkiem Zawodowym „Solidarność”. Pozwala to uznać NZS za studencką „Solidarność”. Zrzeszenie w latach 1980–81 było największą niezależną organizacją młodzieży w Polsce. W okresie stanu wojennego wielu studentów zasiliło powstające struktury podziemnej opozycji. To właśnie głównie oni wykonywali w podziemiu tzw. czarną robotę. To dzięki nim rozwijał się niezależny ruch wydawniczy w Polsce. To właśnie studenci przyczynili się do powstania i utrzymania podziemnych struktur „Solidarności” w całym kraju.</u>
          <u xml:id="u-133.2" who="#AndrzejAnusz">W połowie lat osiemdziesiątych, w czasie największego kryzysu solidarnościowej opozycji, w środowisku akademickim zaczął się odradzać NZS i studenci utworzyli konspiracyjną strukturę, która objęła najważniejsze ośrodki akademickie. Wiosną 1988 r. Zrzeszenie poparło robotnicze strajki, co przekształciło antyrządowe wystąpienia w akcję ogólnopolską, która, jak się okazało, była początkiem zasadniczych zmian politycznych w naszym kraju. Można powiedzieć, że NZS w latach 1988–89 stało się międzypokoleniowym łącznikiem, łącznikiem pomiędzy dwiema generacjami, sierpniową i pogrudniową, łącznikiem, który umożliwił przeniesienie idei wypracowanych dzięki doświadczeniu „Solidarności” lat 1980–81 w rzeczywistość końca lat osiemdziesiątych. NZS stanowiło jedną z najistotniejszych sił wspierających próby obalenia systemu komunistycznego, czego dowodem może być sformułowanie o tzw. trzeciej nodze od stołu - obok „Solidarności” robotniczej i rolniczej; tego określenia często używał Lech Wałęsa.</u>
          <u xml:id="u-133.3" who="#AndrzejAnusz">Niestety, po zwycięstwie „Solidarności” zepchnięto NZS na margines życia społecznego. Organizacja ta, obok innych środowisk młodzieżowych, takich jak Katolickie Stowarzyszenie Akademickie, boryka się z kłopotami finansowymi wynikającymi m.in. z nierozliczenia majątku byłych organizacji komunistycznych. Najwyższa pora, aby ten problem rozwiązać. Czas, aby wyrównać szanse dla wszystkich.</u>
          <u xml:id="u-133.4" who="#AndrzejAnusz">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Klub Parlamentarny Ruch dla Rzeczypospolitej popiera projekt ustawy o przejęciu majątku Zrzeszenia Studentów Polskich i Związku Socjalistycznej Młodzieży Polskiej i opowiada się za skierowaniem tego projektu do komisji.</u>
          <u xml:id="u-133.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-134">
          <u xml:id="u-134.0" who="#DariuszWójcik">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-134.1" who="#DariuszWójcik">Proszę pana posła Stefana Pastuszewskiego o zabranie głosu w imieniu Koła Poselskiego „Chrześcijańska Demokracja”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-135">
          <u xml:id="u-135.0" who="#StefanPastuszewski">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Pozostawienie w stanie nienaruszonym majątku organizacji młodzieżowych kształtujących ideowy narybek partii komunistycznej umknęło uwagi społeczeństwa. Obecnie próbuje się nadrobić świadome czy nieświadome, zaniedbania - niestety, prawie o trzy lata za późno. Obecnie postkomunistyczne organizacje młodzieżowe są w stanie agonalnym, szarpane wewnętrznymi konfliktami. Świadczyć o tym może ostatni kongres ZSMP, na którym ujawniono poważne nadużycia finansowe kierownictwa organizacji (m.in. Krajowa Rada ZSMP jest zadłużona w Łódzkim Banku Rozwoju na 100 mld zł). Rozwiązują się posiadające osobowość prawną organizacje wojewódzkie. Majątek organizacji satelickich byłej PZPR podlega nie kontrolowanym przekształceniom, służąc działalności pozastatutowej. Nieprawidłowościami finansowymi ZSMP zajmuje się m.in. Prokuratura Rejonowa Warszawa-Śródmieście.</u>
          <u xml:id="u-135.1" who="#StefanPastuszewski">Poseł Sengebusch z KPN mówił o aferze w województwie bydgoskim, którą również zajęła się prokuratura wojewódzka. Należy do tego dodać fakt, że budynek organizacji wojewódzkiej ZSMP w Bydgoszczy jest już od roku w posiadaniu mutanta ZSMP, stowarzyszenia „Pokolenia Pomorza”. Takich przemian, o czym mówił dokładniej poseł Marek Jurek z ZChN, jest znacznie więcej. Okazać się może wkrótce, że ZSMP i ZSP majątku już nie posiadają, został on bowiem rozprzedany, przejęty przez spółki lub zajęty za długi, a to znacznie skomplikuje późniejsze wyjaśnianie spraw własnościowych.</u>
          <u xml:id="u-135.2" who="#StefanPastuszewski">Zgadzając się z intencją projektu ustawy Chrześcijańska Demokracja wnosi o szybkie skierowanie go do komisji i szybkie zakończenie prac. Pomoże to uratować resztki majątku - majątku, który przecież powstał dzięki środkom społecznym - przed jego zawłaszczeniem przez różne grupy interesu i osoby prywatne.</u>
          <u xml:id="u-135.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-136">
          <u xml:id="u-136.0" who="#DariuszWójcik">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-136.1" who="#DariuszWójcik">Proszę pana posła Aleksandra Małachowskiego o zabranie głosu w imieniu Koła Parlamentarnego Unii Pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-137">
          <u xml:id="u-137.0" who="#AleksanderMałachowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Chcę zacząć od tego, iż ten projekt, jak mi się wydaje, wpłynął o kilka lat za późno, bo kiedy parę lat temu decydowaliśmy o przejęciu majątku PZPR, ta kwestia mogła być inaczej rozwiązana i załatwiona. Mnie jednak co innego w tej sprawie niepokoi. Wczoraj był „dzień zabytków”. Pozwólcie państwo, że po długiej serii wystąpień młodzieżowych odezwie się „zabytek”.</u>
          <u xml:id="u-137.1" who="#AleksanderMałachowski">Proszę państwa, tę dyskusję ja już w życiu słyszałem. Wy, młodzi ludzie, mówicie o sprawach waszych kolegów, młodszych od was często o wiele lat. Nie zapominajmy, że do Zrzeszenia Studentów Polskich należą dzisiaj ludzie 22-, 23-letni. Średnia wieku w tym zarządzie czy radzie głównej, czy jak to się nazywa, wynosi 23 lata. Otóż mówicie dokładnie tym samym językiem, jakim czterdzieści parę lat temu działacze komunistyczni mówili do nas, żołnierzy Armii Krajowej...</u>
          <u xml:id="u-137.2" who="#komentarz">(Głos z sali: Skandal!)</u>
          <u xml:id="u-137.3" who="#AleksanderMałachowski">... językiem nienawiści, językiem walki,...</u>
          <u xml:id="u-137.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-137.5" who="#AleksanderMałachowski">... a nie językiem porozumienia młodzieży z młodzieżą. Niestety.</u>
          <u xml:id="u-137.6" who="#komentarz">(Głos z sali: Skandal!)</u>
          <u xml:id="u-137.7" who="#AleksanderMałachowski">Być może, skandal, panie pośle. Skandal, że pan to powiedział. To jest skandal.</u>
          <u xml:id="u-137.8" who="#AleksanderMałachowski">Mówicie tym samym językiem. Już likwidowano „Bratniaki”, likwidowano wszystkie te przedwojenne organizacje, Związek Harcerstwa Polskiego. Wszystko to słyszałem. Słyszę to, niestety, po raz drugi. Takie są konsekwencje tego, że się długo żyje.</u>
          <u xml:id="u-137.9" who="#AleksanderMałachowski">Nie wiem, jak wygląda sprawa majątku Związku Socjalistycznej Młodzieży Polskiej, zbadałem natomiast dokładnie sprawę majątku Zrzeszenia Studentów Polskich. Nie wiem, jaki on był parę lat temu. Wiem, że dzisiaj na siedemdziesiąt kilka lokali, które są zajmowane przez ten związek, siedemdziesiąt bądź stanowi własność uczelni, bądź jest dzierżawionych od miejskich przedsiębiorstw gospodarki komunalnej. Co więc miałoby być w tym wypadku przedmiotem upaństwowienia, tego nie wiem - dlatego że upaństwawiać można tylko własność.</u>
          <u xml:id="u-137.10" who="#AleksanderMałachowski">Na moje rozeznanie (a zażądałem szczegółowego wykazu nieruchomości stanowiących własność Zrzeszenia Studentów Polskich), ZSP posiada tylko jeden obiekt, który kwalifikuje się do upaństwowienia, ponieważ stan prawny może wskazywać na to (jeśli ta informacja jest dokładna), iż ZSP uzyskało prawo własności. Mam na myśli „Pałacyk” we Wrocławiu, bodajże przy ul. Kościuszki. Cała reszta to są obiekty stanowiące, jak mówię, własność uczelni. Ponadto prawdopodobnie własnością związku są także dwa spośród siedmiu schronisk studenckich. Są to przeważnie chaty w górach, drewniane, z których dwie prawdopodobnie zostały wybudowane z dochodów młodzieży i przez młodzież, a pozostałe są dzierżawione od górali. Jest oczywiście także sprawa obiektu w Gdańsku. Obiekt ten, według informacji, jaką mi dostarczono, został przekazany z powrotem urzędowi miasta.</u>
          <u xml:id="u-137.11" who="#AleksanderMałachowski">Pozostaje więc problem, o co w tej sprawie właściwie chodzi - a zastrzegam się, że mówię wyłącznie o Zrzeszeniu Studentów Polskich. Nie widzę tego majątku. Być może były tam i są nadal jakieś stare samochody, które kiedyś tym organizacjom przydzielono. Być może jest trochę mebli czy maszyn do pisania. Co jest charakterystyczne, to fakt, że są to na ogół bardzo małe lokale, 20-metrowe, 15-metrowe. Jedno ze środowisk uniwersyteckich ma lokal 8-metrowy. Korzysta z nich natomiast olbrzymia liczba instytucji studenckich. To są lokale, w których, w Poznaniu czy gdzie indziej, mieści się po kilkanaście instytucji studenckich. Nieraz bywa to lokal o powierzchni 45 m2, czyli lokal 3-pokojowy, bo te pokoje mają po 15–20 m2. Oczywiście trzeba zrobić z tym porządek i zgadzam się z kolegami, że należy tę sprawę przekazać do komisji, która musi ją zbadać i uporządkować, ale mam pretensje do wnioskodawców tej ustawy, że nie przedstawili rzetelnego rozliczenia dotyczącego tego majątku, że nie poinformowali nas, co właściwie ma być przedmiotem nacjonalizacji. Po szczegółowym przejrzeniu wykazu majątku Zrzeszenia Studentów Polskich okazuje się, że znacjonalizowany może być tylko jeden budynek.</u>
          <u xml:id="u-137.12" who="#AleksanderMałachowski">Natomiast chcę państwu powiedzieć, że według mnie cała ta sprawa ma charakter alergiczny, bo już widzę...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-138">
          <u xml:id="u-138.0" who="#DariuszWójcik">Panie pośle, proszę kończyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-139">
          <u xml:id="u-139.0" who="#AleksanderMałachowski">... istnieje także ustawa o przejęciu majątku byłego Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego, mówicie tu panowie o przejęciu majątku harcerzy. 3 lata temu byłem entuzjastą przejmowania tego majątku, kiedyśmy zaczynali to ćwiartowanie smoka i kiedy komunizm wydawał się mocny. Dzisiaj, kiedy ten majątek jest własnością partii, która tu razem z nami zasiada w parlamencie, której przewodniczący był do niedawna premierem, uważam, że to są takie alergiczne próby, które wbijają raczej klin w społeczeństwo, które...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-140">
          <u xml:id="u-140.0" who="#DariuszWójcik">Panie pośle, proszę kończyć, czas upłynął.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-141">
          <u xml:id="u-141.0" who="#AleksanderMałachowski">... nie służą temu, żeby ludzie mogli się ze sobą porozumieć, ale nadal szerzą nienawiść, dalej szerzą to, z czego rzekomo próbowaliśmy się wyzwolić, a który to proces, jak się okazało, jest bardzo trudny, czego dowodem jest to właśnie...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-142">
          <u xml:id="u-142.0" who="#DariuszWójcik">Panie pośle, proszę kończyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-143">
          <u xml:id="u-143.0" who="#AleksanderMałachowski">... że dzisiaj usłyszałem te same słowa, które słyszałem 40 parę lat temu.</u>
          <u xml:id="u-143.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-143.2" who="#komentarz">(Głos z sali: Właśnie tu!)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-144">
          <u xml:id="u-144.0" who="#DariuszWójcik">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-144.1" who="#DariuszWójcik">Proszę o zabranie głosu pana posła Piotra Walerycha w imieniu Koła Poselskiego Akcji Polskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-145">
          <u xml:id="u-145.0" who="#PiotrWalerych">Panie marszałku, ile mam czasu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-146">
          <u xml:id="u-146.0" who="#DariuszWójcik">Pięć minut.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-147">
          <u xml:id="u-147.0" who="#PiotrWalerych">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Przyznam szczerze, że jest mi szalenie niezręcznie, jako osobie znacznie młodszej, wypowiadać się krytycznie o tym, co powiedział pan poseł Aleksander Małachowski, ale muszę to uczynić.</u>
          <u xml:id="u-147.1" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
          <u xml:id="u-147.2" who="#PiotrWalerych">Proszę państwa! Bardzo proszę, żebyście państwo milczeli, ja na ogół państwu nie przerywam.</u>
          <u xml:id="u-147.3" who="#PiotrWalerych">Po kilku wystąpieniach pana posła Aleksandra Małachowskiego nie dziwi już sposób, w jaki się wypowiada. Jednak chciałbym zwrócić uwagę, że w wypowiedziach moich poprzedników nie było ani jadu nienawiści, ani niechęci, zauważyłem tylko jedno - mówiono o konieczności dokończenia spraw, które ze względu na poczucie sprawiedliwości dokończone być muszą. I chcę powiedzieć, że gdy pan poseł Aleksander Małachowski przypomina, jak to komuniści przed czterdziestoma z górą laty w majestacie prawa odbierali majątek Bratniakowi, Związkowi Harcerstwa Polskiego i innym organizacjom, i porównuje z tym, co my próbujemy zrobić w tej chwili w poczuciu sprawiedliwości...</u>
          <u xml:id="u-147.4" who="#komentarz">(Poseł Anna Bańkowska: Tak to się nazywa.)</u>
          <u xml:id="u-147.5" who="#PiotrWalerych">Zaraz to wyjaśnię...to jest po prostu w moim przekonaniu skandal, to jest niesłychane, ponieważ ludzie w tamtych czasach byli mordowani, bici, katowani. My nikogo nie mamy zamiaru ani mordować, ani delegalizować, mamy zamiar domagać się tylko sprawiedliwości, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-147.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-147.7" who="#PiotrWalerych">A jeżeli chodzi o pytanie, które padło przed chwilą z tej strony, to chciałbym zwrócić uwagę na dwie sprawy. W ciągu ostatnich czterdziestu kilku lat majątek (z budżetu państwa i nie tylko), którym dysponował Związek Socjalistycznej Młodzieży Polskiej, ZMW, ZHP i kilka jeszcze innych organizacji był majątkiem całego narodu. Wykorzystywany był jednak przede wszystkim w celu indoktrynacji i niszczenia polskich sumień i polskiej młodzieży, i dlatego nadszedł wreszcie czas, żeby zrobić z tym definitywny porządek.</u>
          <u xml:id="u-147.8" who="#PiotrWalerych">Chciałbym powiedzieć o dwóch przykładach tego, do czego ta niesprawiedliwość prowadzi. W Giewartowie w województwie konińskim znajduje się posiadłość państwa Morzyckich, do dnia dzisiejszego ci ludzie nie mogą odzyskać swojej własności dlatego, że tam komunistyczny ZSMP nadal ma swoje ośrodki wypoczynkowe. Czy to jest wasze poczucie sprawiedliwości?</u>
          <u xml:id="u-147.9" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-147.10" who="#PiotrWalerych">Panowie z ZSMP sprzedają nie swój majątek za grube miliardy złotych, przykładem tego jest Grodek nad Dunajcem. Czy to jest wasze poczucie sprawiedliwości?</u>
          <u xml:id="u-147.11" who="#komentarz">(Głosy z sali: Tak, tak, tak.)</u>
          <u xml:id="u-147.12" who="#PiotrWalerych">To dobrze, że umiecie się państwo do tego przyznać, ale nie skrywajcie tego pod fałszywymi hasłami, mówcie wprost, tak jak przed chwilą, tylko głośno, z tej trybuny, żeby ludzie mogli to słyszeć.</u>
          <u xml:id="u-147.13" who="#PiotrWalerych">W całej pełni popieramy wniosek, który został tu złożony i opowiadamy się za przesłaniem tego wniosku do komisji. Mamy nadzieję, że sprawa ta jako jedna z pierwszych zamknie ten fatalny okres w dziejach Polski, kiedy jedni mogli żerować na nieszczęściu innych.</u>
          <u xml:id="u-147.14" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-148">
          <u xml:id="u-148.0" who="#DariuszWójcik">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-148.1" who="#DariuszWójcik">Proszę o zabranie głosu pana posła Janusza Korwin-Mikke w imieniu Koła Poselskiego Unii Polityki Realnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-149">
          <u xml:id="u-149.0" who="#JanuszKorwinMikke">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Z niepokojem zauważam, że wszyscy dali się sterroryzować Wielce Czcigodnemu Posłowi Saletrze z SLD, który zaprezentował myślenie kolektywne. Wszyscy - poza Wielce Czcigodnym Posłem Sengebuschem z KPN - używają przykładowo zwrotu: „Młodzieży się ten majątek należy”, a poseł wnioskodawca wręcz zakończył swoje wystąpienie słowami: „Organizacje młodzieżowe przygotowują młodzież do uczestnictwa w życiu społecznym, gospodarczym i politycznym naszego kraju”.</u>
          <u xml:id="u-149.1" who="#komentarz">(Wesołość na sali, oklaski)</u>
          <u xml:id="u-149.2" who="#JanuszKorwinMikke">Otóż chcę oświadczyć, że organizacje dotowane przez rząd uczą na pewno jednego: otrzymywania pieniędzy za darmo. Uczą darmochy, a nie uczą tego, że pieniądze powinno się zarabiać. Organizacje te nie uczą normalnego życia, tylko uczą życia w sztucznym świecie. Uczą przyszłych obywateli kraju socjalistycznego, a nie kraju normalnego... ba, Wielce Czcigodny Poseł Anusz powiedział, że NZS ma obecnie trudności z powodu m. in. nierozliczenia majątku ZSP. To jest tak samo, gdybym powiedział, że mam trudności z powodu złego potraktowania w testamencie Onassisa.</u>
          <u xml:id="u-149.3" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
          <u xml:id="u-149.4" who="#JanuszKorwinMikke">Mamy obawy, że chodzi tu nie o prywatyzację, tylko o przekazanie majątku w ręce pupilków nowego reżimu.</u>
          <u xml:id="u-149.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-149.6" who="#JanuszKorwinMikke">Wiadomo doskonale, że NZS jest opanowany przez KLD - na przykład. Wielce Czcigodny Poseł Anusz powołuje się na ludzi, którzy lat temu 5, 10 czy 15 walczyli w NZS, ale oni już nie są członkami tego związku i nie macie żadnego prawa powoływać się na nich, żadnego! My domagając się skierowania tego projektu do komisji, żądać będziemy, by majątek ten sprzedać na licytacji, a nie przekazywać nowym pupilkom nowego reżimu.</u>
          <u xml:id="u-149.7" who="#komentarz">(Głosy z sali: Brawo!)</u>
          <u xml:id="u-149.8" who="#JanuszKorwinMikke">Ci, którzy mówią, że „Młodzieży majątek się należy”, uważają, że istnieje coś takiego jak „młodzież”. Otóż „młodzież” jest to kategoria demograficzna, socjologiczna, ale nie polityczna, a już tzw. organizacje młodzieżowe, do których należy - bo ja wiem: 1% ich rówieśników? - nie mają najmniejszego prawa do reprezentowania młodzieży (i nie miałyby go nawet wtedy, gdyby należało do nich 99% młodzieży, bo ten 1% by do nich nie należał). Majątek tych organizacji, zwracam uwagę, budowany był przez ludzi (o ile w ogóle był budowany, bo te organizacje na ogół pieniądze wydawały, a nie tworzyły), którzy dzisiaj już nie są „młodzieżą” i nie ma żadnego związku między nimi a obecnymi członkami tych organizacji. To nie jest spółka, w której sprzedaje się udziały swoim następcom.</u>
          <u xml:id="u-149.9" who="#JanuszKorwinMikke">By lepiej to zrozumieć. Na jednym moim zebraniu przedstawiciel Unii Demokratycznej powiedział zdumiony do rozentuzjazmowanej młodzieży: „Dlaczego wy chcecie głosować na tego Korwin-Mikke? Przecież jeżeli Unia dojdzie do władzy, to podniesie granicę wieku wyborczego do 21 lat?!” Na co mu błyskawicznie ktoś odpowiedział: „Ale ja za 4 lata będę miał już 22 lata”. I on, ten młodzieniec, nie ma żadnego powodu, żeby dbać o interes obecnego 16-latka, nieprawdaż? Otóż ci ludzie rozumują normalnie, a nie kolektywnie. Rozumują kategoriami normalnymi, a nie kategoriami kolektywnymi: „młodzieży”, „emerytów” czy kogoś takiego. Nie. Istnieje tylko interes jednostki jako takiej i tylko jednostka ma prawo do sprawiedliwości, a nie grupa społeczna. Dlatego też uważamy, że ten majątek nie jest majątkiem prywatnym. Liberałowie nie powinni bać się szantażu, że naruszają własność prywatną. Nie, to nie jest majątek prywatny. Ochrona temu majątkowi nie przysługuje. Oczywiście, majątek ten trzeba sprzedać na licytacji! O tyle się zmniejszą podatki - i dzięki temu skorzystają z tego również byli członkowie tych organizacji, bo będą płacili niższe podatki. Jeżeli natomiast przekaże się go innej organizacji, to ci, co go budowali, nie skorzystają.</u>
          <u xml:id="u-149.10" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-150">
          <u xml:id="u-150.0" who="#DariuszWójcik">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-150.1" who="#DariuszWójcik">Proszę bardzo, panie pośle, o sprostowanie w trybie art. 109 regulaminu Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-151">
          <u xml:id="u-151.0" who="#AndrzejAnusz">Chcę sprostować. Po pierwsze, panie pośle, nie należę do Kongresu Liberalno-Demokratycznego, tylko do Ruchu dla Rzeczypospolitej, a po drugie, fakty...</u>
          <u xml:id="u-151.1" who="#komentarz">(Głos z sali: To jest to samo.)</u>
          <u xml:id="u-151.2" who="#AndrzejAnusz">To nie jest to samo, proszę państwa.</u>
          <u xml:id="u-151.3" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
          <u xml:id="u-151.4" who="#AndrzejAnusz">A po drugie...</u>
          <u xml:id="u-151.5" who="#komentarz">(Gwar na sali)</u>
          <u xml:id="u-151.6" who="#AndrzejAnusz"> Mógłbym skończyć?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-152">
          <u xml:id="u-152.0" who="#DariuszWójcik">Panie pośle Miller, proszę o zachowanie spokoju i o niedyskutowanie z ław poselskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-153">
          <u xml:id="u-153.0" who="#AndrzejAnusz">A po drugie, nie wiem, czy pan poseł zna taki fakt, że po wprowadzeniu stanu wojennego zabrano majątek NZS, który - słusznie - powinien być oddany i rozliczony. Nie wiem, czy pan poseł ten fakt zna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-154">
          <u xml:id="u-154.0" who="#DariuszWójcik">Panie pośle, proszę nie kontynuować dyskusji, tylko złożyć sprostowanie.</u>
          <u xml:id="u-154.1" who="#komentarz">(Poseł Andrzej Anusz: Dziękuję.)</u>
          <u xml:id="u-154.2" who="#DariuszWójcik">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-154.3" who="#DariuszWójcik">Lista mówców została wyczerpana.</u>
          <u xml:id="u-154.4" who="#DariuszWójcik">Proszę o zabranie głosu przedstawiciela wnioskodawców pana posła Filipa Kaczmarka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-155">
          <u xml:id="u-155.0" who="#FilipKaczmarek">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Chcę wyjaśnić kilka wątpliwości, które pojawiły się w wypowiedziach przedstawicieli klubów i kół poselskich.</u>
          <u xml:id="u-155.1" who="#FilipKaczmarek">Otóż wielu posłów zajmowało się tym, dlaczego ta sprawa nie została wcześniej załatwiona. To jest pytanie do Sejmu poprzedniej kadencji. Nie sądzę, że jest to wina komisji rządowej, dlatego że komisja rządowa, która działała w 1990 r., nie miała możliwości prawnych, by inaczej rozwiązać sprawę. Mogła tylko wydać pewne zalecenia w stosunku do organów państwowych, do poszczególnych ministerstw i do organów administracji terenowej, natomiast musiała absolutnie przestrzegać tych regulacji prawnych, które obowiązywały - i nic więcej nie można było zrobić. Jedyną szansą na inne załatwienie tej sprawy było ewentualne zgłoszenie takich wniosków w trakcie debaty dotyczącej przejęcia majątku byłej PZPR, ale tak się nie stało. Moim zdaniem, jest to kwestia, którą oczywiście należało podjąć w poprzedniej kadencji.</u>
          <u xml:id="u-155.2" who="#FilipKaczmarek">Jeśli chodzi o wyniki tego sprawozdania, pan poseł Saletra przecenił jednak ZSMP - nie miało 690 budynków, czy lokali użytkowych, tylko 660, a więc tu jest konieczne małe sprostowanie.</u>
          <u xml:id="u-155.3" who="#FilipKaczmarek">Uważam również, że porównania, które tutaj pozwolił sobie przytoczyć pan poseł Małachowski, są jednak zbyt daleko idące i nie są usprawiedliwione, bo tu naprawdę nie chodzi o nienawiść, tylko o to, że osoby, które należały do koncesjonowanych organizacji i były beneficjantami pewnego układu, nie mogą nadal mieć uprzywilejowanej pozycji. Oczywiście można się tutaj powoływać na różne względy moralne, ale uważam, że to też jest nieuczciwe, jeżeli teraz organizacje, które przez lata mogły legalnie działać, dostawać pieniądze, występują z pozycji siły wobec organizacji, które takich szans nie miały i próbowały walczyć o prawo do własnej egzystencji. Naprawdę jest tak, że intencją wnioskodawców nie jest żaden rewanżyzm, odwet czy zabieranie tego majątku. Chodzi tylko o to, by wszystkie organizacje miały równe możliwości.</u>
          <u xml:id="u-155.4" who="#FilipKaczmarek">Mówiłem też o tym w moim pierwszym wystąpieniu - że nie ma instytucji - ponieważ się zgadzam z wnioskiem pana posła, że byłoby bardzo dobrze, gdyby do projektu tej ustawy był załączony dokument, w którym stwierdzałoby się, jakiego majątku to dotyczy. Ale w tym kraju nie ma instytucji, która może określić wielkość tego majątku. Prawie rok temu zwróciłem się do sejmowego Biura Studiów i Ekspertyz z prośbą o ekspertyzę i do dzisiaj nie otrzymałem informacji. Jedynie ZHP i Związek Młodzieży Wiejskiej przygotowały informację na temat swojego majątku. Widocznie pan, panie pośle, jest bardziej uprzywilejowany przez Zrzeszenie Studentów Polskich. Zresztą, moim zdaniem, jeżeli właściciel udziela informacji na temat własnego majątku, to zaufanie do obiektywności tego oświadczenia musi być ograniczone. Powinno być tak, że to jakaś niezależna instytucja zajmuje się badaniem stanu tego majątku, a nie sama organizacja.</u>
          <u xml:id="u-155.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-156">
          <u xml:id="u-156.0" who="#DariuszWójcik">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-156.1" who="#DariuszWójcik">Pan poseł w sprawie sprostowania?</u>
          <u xml:id="u-156.2" who="#komentarz">(Poseł Aleksander Małachowski: Chciałbym sprostować.)</u>
          <u xml:id="u-156.3" who="#DariuszWójcik">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-157">
          <u xml:id="u-157.0" who="#AleksanderMałachowski">Panie pośle, nie twierdziłem, że mieliście złe intencje, składając ten projekt - jestem za tym, żeby go skierować do komisji - mówiłem o języku, jakim te sprawy były tu przedstawiane. To są inne sprawy.</u>
          <u xml:id="u-157.1" who="#AleksanderMałachowski">Jeżeli natomiast chodzi o ten wykaz majątku, po pierwsze...</u>
          <u xml:id="u-157.2" who="#AleksanderMałachowski">Nie, jeszcze jedna sprawa. Pan, państwo ciągle mówicie o tym, że nie mogą komuniści czy te dawne organizacje...</u>
          <u xml:id="u-157.3" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
          <u xml:id="u-157.4" who="#AleksanderMałachowski">Chwileczkę, proszę spokojnie...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-158">
          <u xml:id="u-158.0" who="#DariuszWójcik">Proszę o zachowanie spokoju.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-159">
          <u xml:id="u-159.0" who="#AleksanderMałachowski">Chcę wyjaśnić...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-160">
          <u xml:id="u-160.0" who="#DariuszWójcik">Panie pośle, bardzo proszę nie kontynuować dyskusji, a tylko złożyć sprostowanie.</u>
          <u xml:id="u-160.1" who="#komentarz">(Poseł Aleksander Małachowski: W tej chwili pan przeszkadza mi wyjaśnić. Mogę nie wyjaśniać, jeżeli mi pan nie pozwoli...)</u>
          <u xml:id="u-160.2" who="#DariuszWójcik">Nie, panie pośle, w trakcie dyskusji jest czas na wyjaśnienia...</u>
          <u xml:id="u-160.3" who="#komentarz">(Poseł Aleksander Małachowski: Ale ja chciałbym wyjaśnić nieporozumienie.)</u>
          <u xml:id="u-160.4" who="#DariuszWójcik">... natomiast w tej chwili jest czas na sprostowanie.</u>
          <u xml:id="u-160.5" who="#komentarz">(Poseł Aleksander Małachowski: Panie pośle Wójcik, muszę wyjaśnić nieporozumienie, jakie zaszło.)</u>
          <u xml:id="u-160.6" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
          <u xml:id="u-160.7" who="#komentarz">‍(Głosy z sali: Ale to jest marszałek)</u>
          <u xml:id="u-160.8" who="#DariuszWójcik">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-161">
          <u xml:id="u-161.0" who="#AleksanderMałachowski">Nie chce mnie pan dopuścić do głosu, to proszę mi odebrać głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-162">
          <u xml:id="u-162.0" who="#DariuszWójcik">Bardzo proszę o złożenie sprostowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-163">
          <u xml:id="u-163.0" who="#AleksanderMałachowski">Dokonuję sprostowania. Mówiłem, iż nie kwestionuję tego faktu, że te sprawy należy uporządkować. Kwestionuję natomiast fakt, że dzisiaj tu się mówi o ludziach dwudziestoparoletnich, jakby oni byli winowajcami tego, co zaszło, co się zdarzyło w przeszłości - i tu jest nieporozumienie.</u>
          <u xml:id="u-163.1" who="#AleksanderMałachowski">Wreszcie ostatnia sprawa. Jeżeli potrafiłem zdobyć wykaz majątku Zrzeszenia Studentów Polskich, to wnioskodawcy, których było 200 czy 150, mogli zdobyć inne wykazy i mogliśmy otrzymać rzetelny wykaz, a tak w gruncie rzeczy mówimy o sprawach, których istnienia nie jesteśmy pewni.</u>
          <u xml:id="u-163.2" who="#komentarz">(Poseł Janusz Korwin-Mikke: Ale co za różnica: czy mają dwa domy, czy dwieście? Chodzi o zasadę, a nie o stan majątkowy.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-164">
          <u xml:id="u-164.0" who="#DariuszWójcik">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-164.1" who="#DariuszWójcik">Zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-164.2" who="#DariuszWójcik">Na tym kończymy rozpatrywanie punktów porządku dziennego w dniu dzisiejszym.</u>
          <u xml:id="u-164.3" who="#komentarz">(Głos z sali: A oświata?)</u>
          <u xml:id="u-164.4" who="#DariuszWójcik">Zgodnie z zapowiedzią, dzisiejsze posiedzenie miało trwać do godz. 16 i po rozpatrzeniu tego punktu porządku dziennego zakończymy nasze obrady.</u>
          <u xml:id="u-164.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-164.6" who="#DariuszWójcik">Proszę bardzo, w sprawie formalnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-165">
          <u xml:id="u-165.0" who="#IzabellaSierakowska">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Uważam, że ten punkt, który został zgłoszony, i o który został uzupełniony porządek obrad Sejmu, również powinien być przez Wysoką Izbę rozpatrzony.</u>
          <u xml:id="u-165.1" who="#IzabellaSierakowska">Pozwolę sobie tylko przypomnieć, że na 22 kwietnia zapowiedziano strajk nauczycieli. Myślę, że warto, by nauczyciele usłyszeli konkretną informację ministra edukacji narodowej. Pierwszą odrzuciliśmy, drugą także. Do trzech razy sztuka - może tym razem minister będzie miał coś do powiedzenia nauczycielom.</u>
          <u xml:id="u-165.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-166">
          <u xml:id="u-166.0" who="#DariuszWójcik">Dziękuję pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-166.1" who="#DariuszWójcik">Ramy czasowe tej części posiedzenia zostały określone i to nas obowiązuje.</u>
          <u xml:id="u-166.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-166.3" who="#DariuszWójcik">Informuję, że zgłosili się posłowie w celu złożenia oświadczeń.</u>
          <u xml:id="u-166.4" who="#DariuszWójcik">Chcę również poinformować, że dokończymy to posiedzenie w środę za dwa tygodnie o godz. 19.</u>
          <u xml:id="u-166.5" who="#DariuszWójcik">Proszę o złożenie oświadczenia pana posła Jacka Żochowskiego z Klubu Parlamentarnego Sojusz Lewicy Demokratycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-167">
          <u xml:id="u-167.0" who="#RyszardJacekŻochowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Kolejny raz rzecznik praw obywatelskich, pan prof. Tadeusz Zieliński, został brutalnie zaatakowany przez przedstawicieli partii politycznych. Tym razem pretekstem do tej bezprzykładnej nagonki stała się wypowiedź rzecznika występującego konsekwentnie przeciwko naruszaniu konstytucyjnych zasad rozdziału Kościoła od państwa oraz wolności sumienia i wyznania.</u>
          <u xml:id="u-167.1" who="#RyszardJacekŻochowski">Rzecznik praw obywatelskich z godną uznania wytrwałością i jakże rzadką w ostatnich czasach odwagą cywilną broni praw wolności obywateli Rzeczypospolitej, broni fundamentów naszej dziwnej demokracji. Polska była zawsze krajem tolerancyjnym i chcemy, aby pozostała takim krajem. Nie wolno dopuścić, aby wieloletnia dyktatura polityczna została zastąpiona dyktaturą światopoglądową.</u>
          <u xml:id="u-167.2" who="#RyszardJacekŻochowski">Pomysł odwołania profesora Tadeusza Zielińskiego ze stanowiska rzecznika praw obywatelskich, zgłoszony przez tych samych posłów, do których w czasie ostatnich rekolekcji ksiądz biskup Gocłowski zwrócił się ze słowami: wywalczyliście już wolność, walczmy teraz o niepodległość sumień, jest jawnym pogwałceniem tej nauki Kościoła, a przecież posłowie wysłuchali tej nauki z należytą uwagą. Nie chcę mówić, że zachowują się jak dzieci, które po wysłuchaniu połajanek nauczyciela wychodzą z klasy i robią zupełnie co innego. No cóż, następne rekolekcje są dopiero za rok.</u>
          <u xml:id="u-167.3" who="#RyszardJacekŻochowski">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Zupełnie kuriozalnie zabrzmiało dzisiaj oświadczenie posła Czarneckiego, który stwierdził, że rzecznik praw obywatelskich dostał już żółtą kartkę od pana marszałka Chrzanowskiego, a teraz dostanie czerwoną. Rozumiem, że ten, kto gra w innej drużynie, musi zejść z placu. Proszę państwa, jest to typowy przykład zwycięstwa pychy nad pokorą. Wszystkich tych, którym bliska jest tolerancja i idee poszanowania prawa do posiadania własnych poglądów i suwerenności, proszę o niedopuszczenie do tego skandalicznego głosowania.</u>
          <u xml:id="u-167.4" who="#RyszardJacekŻochowski">Na zakończenie chciałem wszystkim państwu przypomnieć słowa księdza Józefa Tischnera: Jeżeli człowiek sięga po władzę i do legitymizacji używa chrześcijaństwa, popełnia nadużycie. Ja tych wszystkich panów posłów, którzy zgłosili ten wniosek, oskarżam o popełnienie takiego nadużycia.</u>
          <u xml:id="u-167.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-168">
          <u xml:id="u-168.0" who="#DariuszWójcik">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-168.1" who="#DariuszWójcik">Proszę o złożenie oświadczenia panią poseł Danutę Wierzbicką z Klubu Parlamentarnego Ruch dla Rzeczypospolitej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-169">
          <u xml:id="u-169.0" who="#DanutaWierzbicka">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Jako poseł Polskiego Związku Zachodniego informuję, że od kilku tygodni do mojego biura poselskiego zgłaszają się wyborcy z propozycjami obchodów uroczystości rocznicy Konstytucji 3 maja i III Powstania Śląskiego, które nieprzypadkowo wybuchło w tym samym dniu i miesiącu 130 lat później. Polacy pragną zademonstrować swą wdzięczność, cześć i szacunek powstańcom za ich poświęcenie i walkę o polski Śląsk oraz przykładną pracę dla kraju. Jednakże spotkał nas wielki zawód ze strony władz III Rzeczypospolitej, o czym powiem za chwilę.</u>
          <u xml:id="u-169.1" who="#DanutaWierzbicka">Przed wojną było to święto państwowe, którego znaczenie i rangę podkreślały flagi, nabożeństwa, wiece, pochody z udziałem duchowieństwa, władz stołecznych, dzieci, młodzieży, harcerstwa, wojska, chórów, orkiestr, sportowców, mas obywateli.</u>
          <u xml:id="u-169.2" who="#DanutaWierzbicka">Po wojnie kontynuowano tę tradycję wzbogacając ją o nowe elementy. Pamiętam wielką manifestację na Górze św. Anny w 1946 r. Przybyły władze z Warszawy, spora grupa powstańców, śląskich działaczy Związku Polaków w Niemczech, Dzielnicy I - Śląsk Opolski, przybyli górnicy w mundurach, więźniowie polityczni, delegacje patriotów z całego Śląska i Polski. Nie istniał jeszcze Pomnik Powstańców Śląskich dłuta Dunikowskiego.</u>
          <u xml:id="u-169.3" who="#DanutaWierzbicka">W miejscu, gdzie później stanął, ołtarz tonął w kwiatach otoczony lasem sztandarów. Płonący znicz łączył duchowo tłum w amfiteatrze z powstańcami śląskimi, kadetami lwowskimi i przybyłymi na pomoc powstaniu z głębi kraju, którzy odeszli na wieczną wartę, z tymi, którzy przeżyli i uświetnili swą obecnością wspaniałą uroczystość. Otaczała ich miłość narodu. Orkiestry grały wojskowe marsze, harcerze śpiewali śląskie pieśni powstańcze, których dziś trzeba uczyć od nowa.</u>
          <u xml:id="u-169.4" who="#DanutaWierzbicka">Z Góry św. Anny wracaliśmy z entuzjazmem, radośni, silni, pragnący odbudowywać Polskę z wojennych ruin.</u>
          <u xml:id="u-169.5" who="#DanutaWierzbicka">Po 50 latach czerwonego zniewolenia, gdy już mamy niepodległą Rzeczpospolitą, okazało się, że w 1993 r. uroczystości na Górze św. Anny nie będzie. Rzecznik wojewody opolskiego oświadczył, że nie ma takiej potrzeby. Przyjedzie ktoś z Urzędu złożyć pod pomnikiem kwiaty.</u>
          <u xml:id="u-169.6" who="#DanutaWierzbicka">Postawa wojewody Zembaczyńskiego oburzyła polskie społeczeństwo, które pragnie kontynuować tradycje, demonstrować swą miłość do Polski i Śląska, chce obchodzić jak dawniej patriotyczne uroczystości i z ich pomocą kształtować ideowo młodzież i jej obywatelskie postawy. Jest to paląca potrzeba dnia i wymóg polskiej racji stanu.</u>
          <u xml:id="u-169.7" who="#DanutaWierzbicka">Społeczeństwu wydaje się jednak, że istnieje odgórna antynarodowa, programowa polityka tępienia polskiego patriotyzmu. Ktoś znakomicie zdaje sobie sprawę, że naród, odcięty od tradycji, korzeni, świadomości historycznej, zatraci swoją tożsamość i zginie. A my chcemy być suwerennym państwem w Europie Ojczyzn, na równych z innymi zasadach, współtworzyć chrześcijańską cywilizację miłości według recepty papieża.</u>
          <u xml:id="u-169.8" who="#DanutaWierzbicka">W postkomunistycznej Polsce obserwujemy działania mające na celu pomniejszanie poczucia tożsamości narodu poprzez między innymi sprowadzanie na przykład uroczystości patriotycznych o ogólnopolskim znaczeniu do poziomu lokalnych, parafialnych, o małym zasięgu. Imprez przygotowanych z dużym nakładem pracy i pieniędzy, a mających znaczenie wychowawcze, kształcące, w ogóle nie transmituje się w środkach masowego przekazu, a jeżeli się transmituje, to tylko migawki z minimalnym komentarzem, jak gdyby władze naszego kraju wstydziły się swej polskości.</u>
          <u xml:id="u-169.9" who="#DanutaWierzbicka">Odnosi się wrażenie, że zatraciły one poczucie narodowej przynależności i godności. Przykładem niech będą: Czarkowy, Marsze szlakiem I Kompanii Kadrowej, rocznice powstań śląskich, 70 rocznica powrotu Śląska do Macierzy czy choćby wczorajsza uroczystość katyńska w Warszawie.</u>
          <u xml:id="u-169.10" who="#DanutaWierzbicka">Nie mogąc się z tym pogodzić, różne społeczne organizacje i powstające spontanicznie grupy utworzyły Społeczny Komitet Obchodów Rocznicy III Powstania Śląskiego, które to obchody odbędą się 3 maja na Górze św. Anny. Zaczną się o godz. 10 mszą w bazylice.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-170">
          <u xml:id="u-170.0" who="#DariuszWójcik">Pani poseł, czas minął, proszę kończyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-171">
          <u xml:id="u-171.0" who="#DanutaWierzbicka">Już kończę.</u>
          <u xml:id="u-171.1" who="#DanutaWierzbicka">Dalsza część będzie miała miejsce pod Pomnikiem Powstańców, zakończenie - w Muzeum Czynu Powstańczego w Leśnicy.</u>
          <u xml:id="u-171.2" who="#DanutaWierzbicka">Jako poseł Polskiego Związku Zachodniego w imieniu Komitetu zapraszam wszystkich myślących i czujących po polsku na uroczystości.</u>
          <u xml:id="u-171.3" who="#DanutaWierzbicka">Społeczeństwo Śląska boleje, że wojewoda opolski nie reaguje w sposób dostateczny na fakt, że 80 pomników Wehrmachtu zostało odbudowanych przez Mniejszość Niemiecką, że uzupełnia się na nich listę poległych o nazwiska „bohaterów” z armii Hitlera, i zadowala się posłaniem kogoś z Urzędu z kwiatami pod pomnik na Górę św. Anny. Polacy uczczą powstańców sami, bez udziału rządu, który nie jest godny Śląska. Zanim zdąży on nas wprowadzić do Wspólnej Europy, umrze ze strachu przed Niemcami.</u>
          <u xml:id="u-171.4" who="#DanutaWierzbicka">Niech mu więc ziemia lekką będzie - Sit tibi terra levis!</u>
          <u xml:id="u-171.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-172">
          <u xml:id="u-172.0" who="#DariuszWójcik">Dziękuję, pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-172.1" who="#DariuszWójcik">Proszę o złożenie oświadczenia posła Jerzego Jaskiernię z Klubu Parlamentarnego Sojusz Lewicy Demokratycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-173">
          <u xml:id="u-173.0" who="#JerzyJaskiernia">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Pragnę poinformować Wysoki Sejm o ważnym wydarzeniu dla środowiska naukowego Rzeszowa i całej Polski Południowo-Wschodniej. W dniu 23 marca 1993 r. podpisano akt notarialny o utworzeniu Fundacji Rozwoju Ośrodka Akademickiego w Rzeszowie. Wśród sygnatariuszy aktu znaleźli się przedstawiciele władz administracyjnych oraz samorządowych Rzeszowa i woj. rzeszowskiego, rektorzy miejscowych wyższych uczelni, parlamentarzyści. Członkiem założycielem jest również ordynariusz diecezji rzeszowskiej ksiądz biskup dr Kazimierz Górny.</u>
          <u xml:id="u-173.1" who="#JerzyJaskiernia">Wśród statutowych celów fundacji na pierwszym miejscu znajduje się podejmowanie i popieranie wszelkich działań zmierzających do rozwoju rzeszowskiego ośrodka akademickiego, a w konsekwencji do utworzenia uniwersytetu rzeszowskiego. Przewiduje się koordynację działań istniejących w Rzeszowie wyższych uczelni, mającą na celu podniesienie ich poziomu dydaktycznego i naukowego oraz określenie kształtu i przyszłych form działania uniwersytetu. Ważnym zadaniem będzie też gromadzenie środków finansowych na materialny rozwój bazy naukowej i dydaktycznej, na poprawę warunków mieszkaniowych kadry, zwłaszcza tej nowo pozyskiwanej.</u>
          <u xml:id="u-173.2" who="#JerzyJaskiernia">Zdaniem prorektora UMCS do spraw filii w Rzeszowie prof. Zbigniewa Sobolewskiego istnieje realna szansa utworzenia uniwersytetu rzeszowskiego w ciągu 3 lat. Natomiast rektor Wyższej Szkoły Pedagogicznej prof. Kazimierz Sowa podkreśla, że przy obecnym klimacie politycznym, organizacyjnym i istniejących warunkach naukowych należy w ciągu 2 lat uzyskać niezbędne do założenia uniwersytetu prawa akademickie, a trzeci rok należałoby przeznaczyć na sprawy organizacyjne.</u>
          <u xml:id="u-173.3" who="#JerzyJaskiernia">Wysoki Sejmie! Rozpoczęcie działalności przez Fundację Rozwoju Ośrodka Akademickiego w Rzeszowie świadczy o tym, że szybkim krokiem zmierzamy do urzeczywistnienia idei utworzenia uniwersytetu rzeszowskiego. Miałem ostatnio okazję uczestniczyć w dyskusji zorganizowanej przez Radio „Rzeszów”, z udziałem rektorów rzeszowskich uczelni i przedstawicieli władz administracyjnych. Udowodniła ona, że istnieje jednoznaczna determinacja, by sprawa utworzenia uniwersytetu rzeszowskiego - postulat formułowany od wielu lat w środowisku intelektualnym tego miasta - została doprowadzona do szczęśliwego końca. Trzeba będzie spełnić wysokie wymogi, określone przez Radę Główną Szkolnictwa Wyższego. Chodzi zwłaszcza o uzupełnienie kadr na tych wydziałach, gdzie brakuje odpowiedniej liczby samodzielnych pracowników nauki. Atutem Rzeszowa jest natomiast to, że już dzisiaj posiada wystarczającą infrastrukturę: obiekty naukowo-dydaktyczne oraz studenckie. Istnieje też jednoznaczna deklaracja władz, że nastąpi odpowiednie wsparcie finansowe procesu tworzenia uniwersytetu rzeszowskiego. Należy się liczyć z tym, że z pomocą finansową i rzeczową pospieszą samorządy gminne - nie tylko z woj. rzeszowskiego, ale też z przemyskiego, krośnieńskiego, tarnobrzeskiego i innych, w zasięgu oddziaływania których znajdzie się nowo tworzony uniwersytet.</u>
          <u xml:id="u-173.4" who="#JerzyJaskiernia">Wysoka Izbo! Ongiś Rzeszów i cały ten obszar zaliczany był do Polski „C”. Dziś Rzeszów wybija się na uniwersytet. Sądzę, że to ważna informacja dla tych wszystkich, których korzenie związane są z tym regionem naszej ojczyzny. Wyrażam więc przekonanie, że rodacy w kraju i za granicą wspomogą proces tworzenia uniwersytetu rzeszowskiego. Powstanie tej uczelni odegra bowiem nieocenioną rolę w rozwoju kulturowym tej ziemi i umocni znaczenie Rzeszowa jako centrum tworzącego się regionu południowo-wschodniego.</u>
          <u xml:id="u-173.5" who="#JerzyJaskiernia">Inicjatywa ta zasługuje więc na pełne poparcie i mam nadzieję, że spotka się z aprobatą Wysokiej Izby, gdy sprawa dotrze do parlamentu. Tu nie może być podziałów politycznych. Liczyć się powinna troska o równomierny rozwój wszystkich regionów, będąca warunkiem osiągnięcia przez nasz kraj rozwoju cywilizacyjnego, godnego oczekiwań na miarę końca XX wieku.</u>
          <u xml:id="u-173.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-174">
          <u xml:id="u-174.0" who="#DariuszWójcik">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-174.1" who="#komentarz">(Poseł Kazimierz Wilk: Sprostowanie do wystąpienia poseł Wierzbickiej.)</u>
          <u xml:id="u-174.2" who="#komentarz">(Głos z sali: Można tylko w odniesieniu do swojej wypowiedzi.)</u>
          <u xml:id="u-174.3" who="#DariuszWójcik">Można tylko złożyć sprostowanie w odniesieniu do własnej, źle przez kogoś zrozumianej wypowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-174.4" who="#DariuszWójcik">Proszę o złożenie oświadczenia panią poseł Danutę Waniek z Klubu Parlamentarnego Sojusz Lewicy Demokratycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-175">
          <u xml:id="u-175.0" who="#DanutaWaniek">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Wczoraj dowiedzieliśmy się z telewizji, że pan poseł Dziubek w imieniu swego klubu parlamentarnego złożył do Prezydium Sejmu wniosek o odwołanie rzecznika praw obywatelskich pana prof. Tadeusza Zielińskiego. Tym samym nastąpił kolejny etap nagonki czy ataku na rzecznika praw obywatelskich; sprawa trafiła do parlamentu. (Mówił już na ten temat przed chwilą mój kolega klubowy pan poseł Jacek Żochowski.) W związku z tym posłanki i posłowie Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej wydali następujące oświadczenie:</u>
          <u xml:id="u-175.1" who="#DanutaWaniek">„Kolejny raz rzecznik praw obywatelskich pan prof. Tadeusz Zieliński został brutalnie zaatakowany przez przedstawicieli narodowo-klerykalnych partii politycznych. Tym razem pretekstem do tej bezprzykładnej nagonki stała się wypowiedź rzecznika, występującego konsekwentnie przeciwko naruszaniu konstytucyjnych zasad rozdziału Kościoła od państwa oraz wolności sumienia i wyznania. Posłanki i posłowie Sojuszu Lewicy Demokratycznej uważają, że rzecznik praw obywatelskich z godną uznania wytrwałością i odwagą broni, stanowiących fundament demokracji, praw i wolności obywateli Rzeczypospolitej. Wiele tysięcy ludzi zawdzięcza mu skuteczną obronę swoich praw.</u>
          <u xml:id="u-175.2" who="#DanutaWaniek">Nie zapominajmy o tym! Rzecznikowi praw obywatelskich należy się dzisiaj ze strony nas wszystkich wdzięczność i szacunek. Odwołanie pana prof. Tadeusza Zielińskiego z pełnionej przez niego funkcji oznaczać będzie klęskę demokracji i wejście na drogę przekształcania Polski w państwo wyznaniowe.</u>
          <u xml:id="u-175.3" who="#DanutaWaniek">Zwracamy się więc do wszystkich, którym bliskie są wartości prezentowane przez rzecznika, o aktywne wyrażenie swego poparcia dla prof. Tadeusza Zielińskiego. Obrona rzecznika naszych praw jest dzisiaj obroną demokracji”.</u>
          <u xml:id="u-175.4" who="#DanutaWaniek">Tyle tekst naszego oświadczenia.</u>
          <u xml:id="u-175.5" who="#DanutaWaniek">Wysoka Izbo! Z wczorajszych enuncjacji pana posła Siwka, które prezentowała telewizja, wynika, że stanowisko rzecznika praw obywatelskich zostało zinterpretowane przez klub Porozumienia Centrum w ten sposób, że oto pan prof. Tadeusz Zieliński rozpoczyna swoją kampanię wyborczą na urząd prezydenta Rzeczypospolitej.</u>
          <u xml:id="u-175.6" who="#DanutaWaniek">Chcę powiedzieć, że to oświadczenie PC - aczkolwiek wątpię, czy byłoby to możliwe, dowiedziałam się o tym po raz pierwszy z wypowiedzi pana posła Siwka - nasunęło mi pewną myśl. Pomyślałam sobie, że gdyby w przyszłości rzeczywiście tak się zdarzyło, że pan prof. Tadeusz Zieliński kandydowałby na to stanowisko, to byłaby to ze wszech miar godna kandydatura. Mówię o tym zwłaszcza dlatego, że pamiętam, ile w czasie ostatnich wyborów prezydenckich przychodziło listów - np. pod adresem Demokratycznej Unii Kobiet - w których nawoływano nas, abyśmy... trudno powiedzieć: zmusiły, ale sprowokowały do kandydowania w tych wyborach panią prof. Ewę Łętowską. Była ona rzecznikiem praw obywatelskich i cieszy się w naszym kraju powszechnym szacunkiem.</u>
          <u xml:id="u-175.7" who="#DanutaWaniek">Jeżeli biorę pod uwagę te dwie sylwetki: pani prof. Ewy Łętowskiej i pana prof. Tadeusza Zielińskiego, a także szacunek, jaki społeczeństwo wyraża wobec obu tych postaci, to niezmiennie dochodzę do wniosku, że ci, którzy szanują prawo i starają się, aby wszyscy ludzie i wszystkie instytucje w naszym kraju przestrzegały obowiązującego prawa, cieszą się niezmiennym szacunkiem społecznym. Oby tak było dalej.</u>
          <u xml:id="u-175.8" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-176">
          <u xml:id="u-176.0" who="#DariuszWójcik">Dziękuję pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-176.1" who="#DariuszWójcik">Proszę o złożenie oświadczenia pana posła Leszka Białego z Klubu Parlamentarnego Sojusz Lewicy Demokratycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-177">
          <u xml:id="u-177.0" who="#LeszekBiały">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! W systemie demokracji i gospodarki rynkowej każdy ma prawo do obrony i ochrony swych interesów. Może ich bronić odwołując się do instytucji, w których uczestniczy i które współtworzy. Dotyczy to także sadowników polskich - chcę dzisiaj mówić właśnie o ich losie.</u>
          <u xml:id="u-177.1" who="#LeszekBiały">Żywiołowy rynek funkcjonuje już ponad 3 lata i zapewnił preferencje dla silniejszych, sprytniejszych, mających lepszy dostęp do informacji i finansowych ułatwień. Ale powoli pojawia się nowa świadomość w licznych - coraz liczniejszych - środowiskach zawodowo-społecznych. Niewątpliwie należy do nich środowisko sadowników i rolników ziemi grójecko-wareckiej. W ich imieniu - i w imieniu własnym - przedstawiam Sejmowi i rządowi Rzeczypospolitej, co następuje:</u>
          <u xml:id="u-177.2" who="#LeszekBiały">Do Pani Prezes Rady Ministrów Hanny Suchockiej. Składamy protest w sprawie eksportu jabłek do Rosji. Związek Sadowników Ziemi Grójeckiej protestuje przeciwko sposobowi zorganizowania przez Ministerstwo Współpracy Gospodarczej z Zagranicą eksportu jabłek do Rosji - w oparciu o rozliczenia za gaz. W pierwszym półroczu 1992 r. w wyżej wymienionym ministerstwie podpisana została umowa na dostawę jabłek do Rosji (w zamian za gaz) po cenie 35 centów, czyli 5600 zł, za kilogram owoców. Firma importująca gaz, „Węglokoks”, dopiero w marcu zaczyna płacić za jabłka wysłane jesienią. W ten sposób sadownicy polscy kredytują półroczną działalność tej firmy, co obniża cenę jabłek o około 25%. Poza tym w eksporcie uczestniczy wiele spółek nie związanych dotychczas w żaden sposób z sadownictwem. Są one dla sadowników spółkami fakturowymi, które uzyskały koncesje w Ministerstwie Współpracy Gospodarczej z Zagranicą i dostęp do rachunku rozliczeniowego w Banku Rozwoju Eksportu. Do spółek tych należą m.in. „Galtex” i BT International. W rezultacie tych działań sadownik otrzymuje tylko od 2600 zł do 3200 zł za kilogram sprzedanych jabłek (łącznie z opakowaniem). Po odliczeniu kosztów opakowania cena za 1 kg towaru wynosi ok. 2000–2600 zł. Gdyby natomiast udało się pominąć spółki pośredniczące, nic nie wnoszące do eksportu jabłek, i natychmiast wypłacić pieniądze za eksportowany towar, wówczas cena za 1 kg jabłek, są to pieniądze, które mógłby otrzymać sadownik, wynosiłaby ok. 5 tys. zł. Taka wycena sprzedaży eksportowej czyniłaby produkcję sadowniczą opłacalną i stałaby się tamą zabezpieczającą przed ruiną gospodarstwa budowane przez wiele pokoleń chłopskich.</u>
          <u xml:id="u-177.3" who="#LeszekBiały">Panie i Panowie! Sadownicy i rolnicy rejonu grójecko-wareckiego (w mniejszym stopniu sprofilowani gospodarczo) postulują, by:</u>
          <u xml:id="u-177.4" who="#LeszekBiały">1) zwiększać eksport jabłek do Rosji w zamian za importowane stamtąd nośniki energii;</u>
          <u xml:id="u-177.5" who="#LeszekBiały">2) skończyć z wielomiesięcznymi opóźnieniami w zapłacie za eksport jabłek przez firmę „Węglokoks”;</u>
          <u xml:id="u-177.6" who="#LeszekBiały">3) udzielać koncesji na eksport jabłek bezpośrednio i bez ograniczeń firmom rejonu grójeckiego, a nie, jak dotychczas, firmom pośredniczącym.</u>
          <u xml:id="u-177.7" who="#LeszekBiały">Powyższe żądania wynikają nie tylko z rozeznania tajemnic rynku. Sadownicy grójeccy, do niedawna zamożna grupa społeczna, już nie mogą i nie chcą pracować na mercedesy szefów firm bogacących się nadmiernie na pośrednictwie w eksporcie jabłek. Ich działalność obniża cenę jabłek o połowę.</u>
          <u xml:id="u-177.8" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-178">
          <u xml:id="u-178.0" who="#DariuszWójcik">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-178.1" who="#DariuszWójcik">Proszę o złożenie oświadczenia pana posła Józefa Pawelca.</u>
          <u xml:id="u-178.2" who="#komentarz">(Poseł Kazimierz Wilk: Panie marszałku, czy można? Uzgodniliśmy to z panem posłem.)</u>
          <u xml:id="u-178.3" who="#DariuszWójcik">Proszę bardzo, pan poseł Kazimierz Wilk z Klubu Parlamentarnego Konfederacji Polski Niepodległej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-179">
          <u xml:id="u-179.0" who="#KazimierzWilk">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Chciałbym złożyć oświadczenie w związku z wystąpieniem pani poseł Wierzbickiej, która oświadczyła, że jest posłem Polskiego Związku Zachodniego. Otóż oświadczam w imieniu kierownictwa, jako przewodniczący Polskiego Związku Zachodniego, że pani poseł Wierzbicka nie była i nie jest członkiem Polskiego Związku Zachodniego. Dlatego proszę, aby pani poseł Wierzbicka, jeżeli zabiera głos, czyniła to w imieniu Klubu Parlamentarnego Ruch dla Rzeczypospolitej.</u>
          <u xml:id="u-179.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-180">
          <u xml:id="u-180.0" who="#DariuszWójcik">Proszę o złożenie oświadczenia pana posła Stefana Szańkowskiego z Klubu Parlamentarnego Porozumienie Ludowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-181">
          <u xml:id="u-181.0" who="#StefanSzańkowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Pragnę w swoim oświadczeniu przedstawić sprawę, która zbulwersowała Klub Parlamentarny Porozumienie Ludowe oraz moje stronnictwo - PSL Porozumienie Ludowe. Dotyczy ona sposobu odwołania ze stanowiska wicewojewody rzeszowskiego, członka naszego klubu, naszego kolegi, posła Józefa Frączka. Nastąpiło to nagle, w dniu 6 kwietnia br. W przeddzień odbyło się spotkanie rzeszowskiego sejmiku samorządowego poświęcone ocenie funkcjonowania administracji rządowej w tym województwie. Sejmik wysoko ocenił działalność wicewojewody, nie stawiając mu żadnych zarzutów. W głosowaniu oceniającym nikt nie głosował przeciw, 7 osób wstrzymało się od głosu.</u>
          <u xml:id="u-181.1" who="#StefanSzańkowski">Józef Frączek cieszy się dużą popularnością w swoim województwie, jest bardzo wysoko oceniany w PSL PL, w rolniczej „Solidarności” i w wielu innych organizacjach. Z wywiadu udzielonego przez wojewodę Ferensa (rzeszowskie „Nowiny”) wynika, że: „Powodem odwołania były atakujące rząd wystąpienia sejmowe”. Otóż zarówno wystąpienie związane ze sprawą utworzenia Euroregionu Karpaty, jak i wystąpienie dotyczące prywatyzacji w sektorze rolno-spożywczym w województwie rzeszowskim w debacie dotyczącej odwołania ministra Lewandowskiego są Wysokiej Izbie dobrze znane. Były to wystąpienia otwarte, odważne i odzwierciedlały prawdziwą sytuację (zgodnie z życzeniami elektoratu). Nie możemy zgodzić się z tym, by jedynym motywem odwołania było to, że pełniący obowiązki wicewojewody poseł zajął określone stanowisko (zgodnie ze swoim sumieniem i w imieniu wyborców), które podziela społeczeństwo, a które jest niewygodne dla administracji rządowej.</u>
          <u xml:id="u-181.2" who="#StefanSzańkowski">Zapisy „małej konstytucji” mówiące o niełączeniu stanowiska wojewody z mandatem poselskim wykluczą w przyszłości spory w tym zakresie. Przepisy przejściowe nie dotyczą jednak sytuacji, które miały miejsce przed wejściem w życie ustawy konstytucyjnej z dnia 17 października 1992 r. Zdaniem posłów naszego klubu odwołanie ze stanowiska bez uwzględnienia przepisów art. 24–26 ustawy z dnia 31 lipca 1985 r. o prawach i obowiązkach posłów i senatorów jest niewłaściwe. Zwróciliśmy się o wykładnię w tej sprawie do autorytetów prawniczych, a także wystąpiliśmy ze stosownym pismem do marszałka Sejmu. Uważamy, że zgodnie z obowiązującym prawem posłowie i senatorzy winni mieć należytą ochronę przy wypełnianiu obowiązków. To prawo winien szanować każdy pracodawca, niezależnie od tego, czy jest nim dyrektor małej wiejskiej szkoły czy niewielkiego zakładu pracy, a tym bardziej taki pracodawca, jakim jest premier i minister rządu pełniącego swe funkcje z woli i mandatu Wysokiej Izby.</u>
          <u xml:id="u-181.3" who="#StefanSzańkowski">Moje stronnictwo, klub parlamentarny i ja osobiście protestujemy przeciwko takiemu sposobowi odwołania wicewojewody rzeszowskiego posła Józefa Frączka. Winien on wrócić na to stanowisko.</u>
          <u xml:id="u-181.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-182">
          <u xml:id="u-182.0" who="#DariuszWójcik">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-182.1" who="#DariuszWójcik">Proszę o złożenie oświadczenia pana posła Marcina Libickiego z Klubu Parlamentarnego Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-183">
          <u xml:id="u-183.0" who="#MarcinLibicki">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Hipokryzja jest hołdem oddanym cnocie. To stara prawda. Z hipokryzją mamy jednak do czynienia wtedy, kiedy ktoś, kto zrobi coś złego, twierdzi, że zrobił coś dobrego. Istnieje natomiast inny grzech, grzech przeciwko Duchowi Świętemu - pomieszania dobrego ze złym, nazywania dobrego złym, a złego dobrym. I to właśnie miało miejsce w tej Izbie w czasie dyskusji o przejęciu mienia ZSP i ZSMP. Słyszeliśmy w wypowiedziach posłów, że odbieranie mienia, które swego czasu zostało zagrabione innym instytucjom lub też zostało nagromadzone wskutek dotacji państwowych udzielanych bez zgody obywateli, jest przestępstwem, przypomina tamten okres, kiedy te organizacje to mienie otrzymywały. Krótko mówiąc, odbieranie złodziejowi łupu nazywano ponownym łupieniem, karę nazywano odwetem, wymiar sprawiedliwości nazywano zemstą; nie po raz pierwszy - na tej sali słyszeliśmy to już wielokrotnie. Jeżeli jednak chcemy zbudować państwo oparte na zasadach, które są nam bliskie, na zasadach chrześcijańskich, na zasadach prawnych, to musimy sobie powiedzieć, co jest dobre, a co jest złe.</u>
          <u xml:id="u-183.1" who="#MarcinLibicki">Muszę teraz powiedzieć o tym, o czym nie chciałem powiedzieć, ale do czego zmusza mnie niezwykle napastliwe wystąpienie pani poseł z Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Otóż to stronnictwo przeszło metamorfozę przypominającą właśnie taki sam proces. Na początku usłyszeliśmy wyraźnie, że nie są oni kontynuatorami PZPR, nie są kontynuatorami PPR, nie są kontynuatorami bolszewików. Potem coraz częściej słyszeliśmy z tych ław okrzyki: Jesteśmy i chcemy nimi być! My jesteśmy tego świadkami. Jest to podkreślane coraz częściej, oficjalnie; bohaterów komunistycznych przyjmuje się na stojąco, z owacjami. Expressis verbis mówi się, deklaruje: jesteśmy kontynuatorami. Zdaje się, że pani poseł Sierakowska ma ochotę przyświadczyć, bo poprzednio to właśnie ona wołała ze swojej ławy: Jesteśmy kontynuatorami.</u>
          <u xml:id="u-183.2" who="#komentarz">(Poseł Izabella Sierakowska: Wszystkiego, co dobre, panie pośle.)</u>
          <u xml:id="u-183.3" who="#MarcinLibicki">Wołała pani wtedy. I teraz widzę, że pani poseł Waniek zmusza mnie do powiedzenia tego, że gdyby podobnie jak NSDAP PZPR została zdelegalizowana po roku 1990, to wtedy nie byłoby tej pokusy.</u>
          <u xml:id="u-183.4" who="#MarcinLibicki">Państwo by tu byli, być może byliby tu państwo dzięki wyborom, tak jak państwo jesteście teraz dzięki wyborom, ale...</u>
          <u xml:id="u-183.5" who="#komentarz">(Protesty na sali)</u>
          <u xml:id="u-183.6" who="#MarcinLibicki">Tak, byliby tu państwo. Nie byłoby jednak pokusy mówienia: tak, jesteśmy kontynuatorami bolszewików, komunistów, PPR i PZPR. Nie byłoby wówczas tego dylematu, który ma pani poseł Waniek - czy głosować na prezydenta Łętowską czy głosować na prezydenta Zielińskiego. Będzie jeszcze wiele takich kandydatur i będzie to pani wielki problem.</u>
          <u xml:id="u-183.7" who="#komentarz">(Poseł Danuta Waniek: Ja nie mam problemu.)</u>
          <u xml:id="u-183.8" who="#MarcinLibicki">Tak że, proszę państwa, naprawdę apeluję...</u>
          <u xml:id="u-183.9" who="#komentarz">(Gwar na sali)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-184">
          <u xml:id="u-184.0" who="#DariuszWójcik">Panie pośle, bardzo proszę o niedyskutowanie z posłami siedzącymi w ławach, czas mija.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-185">
          <u xml:id="u-185.0" who="#MarcinLibicki">Tak więc naprawdę apeluję - chociaż myślę, że teraz to już jest jak rzucanie grochem o ścianę, bo za tym idą i inne jeszcze aporty, pokusy, żeby się podszywać i kontynuować idee PZPR (zwracam się szczególnie do pani poseł Waniek, która tutaj dała nam pokaz swojej agresji - było to poniżej wszelkiego poziomu - nazywając kolegów - przykro mi, jesteśmy jednak kolegami w tym Sejmie - w sposób w jej mniemaniu obelżywy), żeby się jednak raz na zawsze zdeklarować, żeby zacząć tu, w tej sali dobro nazywać dobrem, a zło złem.</u>
          <u xml:id="u-185.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-186">
          <u xml:id="u-186.0" who="#DariuszWójcik">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-186.1" who="#DariuszWójcik">Proszę o złożenie oświadczenia pana posła Leszka Millera z Klubu Parlamentarnego Sojusz Lewicy Demokratycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-187">
          <u xml:id="u-187.0" who="#LeszekMiller">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Pan poseł Libicki, który przed chwilą występował, mówił dużo o hipokryzji. Otóż myślę, że przykładów rzeczywistej hipokryzji dostarcza nam Zjednoczenie Chrześcijańsko-Narodowe i to niemalże na każdym posiedzeniu Wysokiej Izby i na każdej konferencji prasowej.</u>
          <u xml:id="u-187.1" who="#LeszekMiller">Po przyjęciu ordynacji wyborczej pan poseł Niesiołowski powiedział, iż to, że być może przyszłe wybory odbędą się w sobotę, uniemożliwia katolickiej większości uczestnictwo w życiu publicznym oraz tym podobne niedorzeczności. Sądziłem, że poseł Niesiołowski ucieszy się, powie, że oto nareszcie zerwano ze złą praktyką 45-lecia, kiedy to wszystkie wybory odbywały się w niedziele, że w ten sposób Rzeczpospolita odcina się od tych mrocznych praktyk niedobrej przeszłości. Tymczasem poseł Niesiołowski okazał się w prostej linii piewcą, zwolennikiem kontynuacji tej praktyki, co budzi we mnie szczere zdumienie. A jeśli chodzi o jego merytoryczne zarzuty, to trzeba powiedzieć, że intencją autorów tej poprawki, która na szczęście znalazła poparcie większości sejmowej, nie było nic innego, jak tylko stworzenie warunków, aby katolicy mogli w niedzielę dzień święty święcić i żeby nie byli angażowani w żadne polityczne przedsięwzięcie, jakim przecież są wybory.</u>
          <u xml:id="u-187.2" who="#LeszekMiller">Cały ten wywód posła Niesiołowskiego, który zajmuje przecież prominentne stanowisko w Zjednoczeniu Chrześcijańsko-Narodowym, jest dla mnie potwierdzeniem, że jest to właśnie szczyt hipokryzji. I tu się z panem zgadzam, że trzeba hipokryzję zwalczać - każdą hipokryzję, hipokryzję każdego rodzaju.</u>
          <u xml:id="u-187.3" who="#LeszekMiller">Pozwoli pan też, że sami będziemy decydowali, kogo przyjmować gorąco, a kogo nie. To jest nasza wewnętrzna sprawa. (Oczywiście będziemy słuchać z wielką uwagą rozmaitych podpowiedzi.) My nie komentujemy tego, kogo Zjednoczenie Chrześcijańsko-Narodowe przyjmuje życzliwie, do jakich mrocznych dziejów Polski chce nawiązywać, do jakich tradycji wojennych i międzywojennych, do jakich sił zbrojnych. To oczywiście nas, i myślę, że większość rozsądnych Polaków, boli, ale to jest sprawa Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego. Myślę, że historia kiedyś to właściwie oceni.</u>
          <u xml:id="u-187.4" who="#LeszekMiller">Ponieważ jednak pan określił wystąpienie pani posłanki Waniek jako napastliwe, to ja chcę panu umożliwić użycie tego sformułowania również w stosunku do mojego wystąpienia, bo uważam, że wystąpienie posłanki Waniek było zbyt delikatne i nie wyczerpujące tematu.</u>
          <u xml:id="u-187.5" who="#LeszekMiller">Otóż chciałem powiedzieć, że po raz kolejny, po stałych atakach na osobę prof. Tadeusza Zielińskiego, rzecznika praw obywatelskich, ksiądz prymas Józef Glemp znieważył wysokie urzędy państwowe. Toczące się, w najwyższym stopniu staranne, postępowanie przed Trybunałem Konstytucyjnym w sprawie nauki religii w szkołach ksiądz prymas nazwał pogardliwie widowiskiem...</u>
          <u xml:id="u-187.6" who="#komentarz">(Poseł Marcin Libicki opuszcza salę mówiąc: Nie mogę tego słuchać, ataków na prymasa nie będę słuchał.)</u>
          <u xml:id="u-187.7" who="#LeszekMiller">... oraz walką o delegalizację krzyża. Ludzi, którzy próbują określić miejsce religii w szkole w sposób zgodny z prawami obowiązującymi w Rzeczypospolitej, porównał z hitlerowcami. Zaatakował Trybunał Konstytucyjny w czasie podejmowania decyzji, co jest niewątpliwie brutalną próbą wywarcia nacisku na niezawisłych sędziów przed wydaniem wyroku. Przypomnę, że nie tak dawno ksiądz prymas porównał ludzi, którzy ośmielają się myśleć inaczej, do ujadających kundelków podwórkowych.</u>
          <u xml:id="u-187.8" who="#LeszekMiller">Chciałem wyrazić ubolewanie, że władze Rzeczypospolitej nie reagują na powtarzające się ze strony hierarchii kościelnej wypowiedzi tego rodzaju. Nie przeciwstawiają się też angażowaniu się Kościoła katolickiego w kwestie praw stanowionych przez parlament i w sprawy obsady stanowisk państwowych.</u>
          <u xml:id="u-187.9" who="#LeszekMiller">Według mnie jest to praktyka upoważniająca do stwierdzenia, które przecież pada coraz częściej, że najwyraźniej Polska zmierza w kierunku państwa wyznaniowego.</u>
          <u xml:id="u-187.10" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-188">
          <u xml:id="u-188.0" who="#DariuszWójcik">Proszę o złożenie oświadczenia pana posła Józefa Pawelca z Klubu Parlamentarnego Konfederacji Polski Niepodległej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-189">
          <u xml:id="u-189.0" who="#JózefPawelec">Panie Marszałku! Szanowni Państwo! Przed wystąpieniem pani poseł Hennelowa powiedziała do mnie, że z oświadczeń robi się gazeta. Odrzekłem, że istotnie tak jest, dlatego że nie ma wolności prasy i nie ma - na przykład w Niemczech jest „Das Parlament” - specjalnej gazety, w której posłowie mogliby pisać to, co uważają za stosowne. Jest to godne ubolewania.</u>
          <u xml:id="u-189.1" who="#JózefPawelec">Powiem o kilku sprawach, które dotyczą mojej osoby, których nie mogę właśnie gdzie indziej przedstawić, a które dotyczą oczywiście ważnych problemów wojskowych, sejmowych, prawnych.</u>
          <u xml:id="u-189.2" who="#JózefPawelec">Otóż ostatnio niektóre pisma, w tym „Polityka”, przejęły się widocznie hasłami Belwederu, by brać sprawy w swoje ręce, i wzięły się za wojsko. Polały się łzy nad stanem polskiej artylerii - że jest to obraz nędzy i rozpaczy, że jest to muzeum. Zgoda, tyle że w ostatniej wojnie, tej w Zatoce Perskiej, o artylerii mówiło się jakoś niewiele, a o rodzajach broni inteligentnej - bardzo dużo.</u>
          <u xml:id="u-189.3" who="#JózefPawelec">Zapytałem wtedy, co my na to. Cisza. „Der Spiegel” postrzega dzisiejszą armię przez pryzmat impulsu elektromagnetycznego i zupełnie nowych rodzajów broni, nie mieszczących się w naszej wyobraźni, nasze elity patrzą dalej na wojsko przez lufę armatnią.</u>
          <u xml:id="u-189.4" who="#JózefPawelec">Minister obrony wyznał tutaj kiedyś, że traktuje przedsiębiorstwa przemysłu obronnego jak piekarnię i zagląda tam, gdy ma pieniądze i potrzebę. Ponieważ pewnie nie ma pieniędzy, to nie zagląda, a w zbrojowni rządzi się tymczasem kto inny, minister, który powiedział, że na muzea przeznaczy jeszcze kilka stalowni i kopalń. Trudno się dziwić - po takim doświadczeniu nabytym w wojsku.</u>
          <u xml:id="u-189.5" who="#JózefPawelec">W „Polsce Zbrojnej” przeczytałem, że wojsko wprowadza szybkie zmiany, że wyprzedza w reformach inne instytucje w państwie. Jeśli mamy na myśli przysłowiowe przestawianie łóżek, to zgoda, ale po co na przykład te kilkanaście departamentów w cywilnym ministerstwie, po co sztuczne przenoszenie pułku Galicy do Rzeszowa, gdy ma on swoje uświęcone tradycją miejsce w Krakowie, po co te deliberacje o Nadwiślańskich Jednostkach, kiedy, gdzie jest ich miejsce, zgoła wiadomo - na ścianie wschodniej. Broniły przez 40 lat socjalizmu, niech pobronią trochę niepodległości. Mogą się nawet przechrzcić na „wisłoczańskie”.</u>
          <u xml:id="u-189.6" who="#JózefPawelec">Pojawiła się też książka pt. „Zabawa w wojsko”. Bardzo trafny tytuł, tyle że mylący. Rzecznik prasowy ministra Kołodziejczyka Czyżewski dziwi się, że drugi jego minister, minister Parys przenosił okresowo gabinet do Łazienek. A gdzie miał przenosić - do ambasady radzieckiej?</u>
          <u xml:id="u-189.7" who="#JózefPawelec">Rzecznik uważa, że łatwiej było zwolnić szefa gabinetu pułkownika Pytkę, zwłaszcza że szykował się niegdyś do pacyfikacji kopalni Wujek. Fakt, to, że Pytko się utrzymał, tłumaczy jego wpływami w Viritim. Autor roni także łzy nad losem pokrzywdzonego przez reżim ówczesnego pułkownika, a obecnie admirała Wawrzyniaka, który oddał córkę przedstawicielowi państwa NATO, stając po stronie miłości, występując przeciw wierności. Niepomny tych zasług minister Parys zwolnił admirała i zastąpił go ponoć nie znającym spraw innym generałem, który miał chody w Viritim. I w jednym, i w drugim wypadku autor mija się całkowicie z prawdą. Wawrzyniak został zwolniony ze zwyczajnych powodów - decyzje ministra trafiały wcześniej nad Tamizę i do Belwederu, a nie do adresatów, a Pytkę utrzymał, bo ten przynajmniej szukał przecieków w tym gabinecie.</u>
          <u xml:id="u-189.8" who="#JózefPawelec">I ostatnia krótka sprawa. Pan minister Piątkowski, nasz niedawny kolega, zagrzmiał ostatnio z ambony, przepraszam: z trybuny telewizyjnej, mówiąc, że ukróci wszelkie działania przestępcze. Niech drżą mafiosi mali i duzi, nikogo nie ominie prawo. Oczekiwałem, naiwny, że padną jakieś rekiny finansjery - jako że amunicji mamy niewiele, ostatnio wojsko odpala po jednej rakiecie. Ale okazało się, że największe zagrożenie pan minister widzi w Sejmie; przyczaiło się tu ponoć aż 16 przestępców. Nie mam więc złudzeń, że po tym oświadczeniu następny szturm Leppera pójdzie jak po maśle i nie zatrzyma go nawet ta nowa policja za 350% średniej krajowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-190">
          <u xml:id="u-190.0" who="#DariuszWójcik">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-190.1" who="#DariuszWójcik">Proszę o złożenie oświadczenia panią poseł Izabellę Sierakowską z Klubu Parlamentarnego Sojusz Lewicy Demokratycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-191">
          <u xml:id="u-191.0" who="#IzabellaSierakowska">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Chciałam wyrazić niepokój z powodu nieodbycia podczas dzisiejszego posiedzenia Sejmu dyskusji na temat oświaty. Wiemy doskonale, jak dramatyczna jest sytuacja w oświacie. W końcu ponad 3 lata temu zapoczątkowano w systemie edukacji proces reform. Miały one zmierzać w kierunku uspołecznienia oświaty, samorządności szkół wyższych - miały, bo na razie, z każdym kolejnym rządem, sytuacja oświaty się nie poprawia, a wręcz przeciwnie, pogarsza. Szczytne plany, niestety, przeradzają się w kulawą rzeczywistość.</u>
          <u xml:id="u-191.1" who="#IzabellaSierakowska">Wiemy doskonale, że problem jest niebagatelny, dotyczy 600-tysięcznej grupy zawodowej nauczycieli, ale przecież dotyczy także całego społeczeństwa. W 1989 r. uzgodniono, że nakłady na oświatę powinny wynosić 15% budżetu, tymczasem kolejne ustawy budżetowe dokonują w oświacie coraz większych cięć. W 1991 r. nakłady na oświatę wynosiły 11%, w 1992 — 10%, a w tym roku — tylko 8,9%. Jest to najniższy poziom w powojennej Polsce. Nie są zapewniane środki na realizację podstawowych zadań edukacyjnych, co oznacza dalsze przerzucanie rosnących kosztów kształcenia na społeczeństwo, na ubożejące rodziny. Narusza to interesy społeczne, prowadzi do powiększenia luki cywilizacyjnej, kulturowej pomiędzy Polską a krajami rozwiniętymi. Mamy kolejne reformatorskie propozycje rządu RP, a mianowicie propozycje pozbawienia nauczycieli Karty nauczyciela, zmiany zasad nawiązywania stosunku pracy z nauczycielami, zwiększenia tygodniowego wymiaru godzin pracy, podniesienia pensum dydaktycznego. Będzie to oznaczać dalsze pogorszenie warunków pracy i płacy nauczycieli. Likwidacja Karty nauczyciela to w końcu odebranie tej grupie zawodowej uprawnień zagwarantowanych od lat. Oburzenie nauczycieli budzą praktyki nierespektowania prawa, odstępowania przez Sejm od własnych, już podjętych decyzji. Przykładem tego jest anulowanie uchwalonych wcześniej ustaw dotyczących okresowych waloryzacji płac, emerytur i rent. Nauczyciele protestują przeciwko działaniom władz godzącym w interes oświaty i pracowników, uczniów i szkoły. Walka nauczycieli i Związku Nauczycielstwa Polskiego trwa. A przecież, Wysoka Izbo, chodzi o naszą przyszłość, o normalne funkcjonowanie szkoły, o szanse edukacyjne, o konstytucyjne zagwarantowanie prawa do dobrej bezpłatnej szkoły, o docenienie nauczyciela. Obawiam się, że jeżeli Sejm i rząd Rzeczypospolitej tego nie zrealizują, zostaniemy oskarżeni o działalność na szkodę tych, którzy powinni być przedmiotem szczególnej troski, dzieci i młodzieży. W pełni utożsamiam się z tymi protestami - słusznymi, dramatycznymi.</u>
          <u xml:id="u-191.2" who="#IzabellaSierakowska">Słuchajcie, państwo, my mówimy o tych sprawach, ale mówią o nich również polscy intelektualiści, którzy przebywają na Zachodzie. Ostatnio władze Rzeczypospolitej Polskiej i ministerstwo edukacji otrzymały list od przebywających na Zachodzie polskich intelektualistów, którzy wyrażają niepokój spowodowany obniżeniem w kraju poziomu szkolnictwa podstawowego i średniego. „W roku ubiegłym - piszą - zaskoczeniem było dla nas, osób interesujących się sprawami polskimi, oświadczenie byłego ministra edukacji narodowej nadane przez środki masowego przekazu, że szkoła powinna uczyć czytania, pisania, jednego obcego języka, posługiwania się komputerem, prowadzenia samochodu. Po szeregu innych alarmujących sygnałów, dowiedzieliśmy się w marcu 1993 r. o rządowym projekcie „Dobra i nowoczesna szkoła”, mówiącym o szkole bardziej otwartej oraz umożliwiającym nauczycielowi tworzenie własnego programu”. Dalej cytuję słowa polskich intelektualistów, którzy przebywają na Zachodzie: „Pomysły te, zawarte w hasłach tzw. szkoły otwartej, w Stanach Zjednoczonych przed 20 laty nie zdały egzaminu, pomimo warunków bardziej sprzyjających takim eksperymentom. Szkolnictwo amerykańskie wycofało się z nich, a kilku rocznikom młodzieży zmarnowano najcenniejsze lata rozwoju”. I apelują intelektualiści do polskich władz ustawodawczych oraz do ministerstwa, które przyjęło dumną nazwę nawiązującą do powstałego u nas, pierwszego w Europie ministerstwa szkolnictwa, sławnej Komisji Edukacji Narodowej, aby gruntownie zrewidować program „Dobra i nowoczesna szkoła”.</u>
          <u xml:id="u-191.3" who="#IzabellaSierakowska">Wysoka Izbo! Oświata umiera, ale jeszcze jest czas, żeby się nad tym wszystkim zastanowić. Po raz trzeci nie doszło do dyskusji o oświacie, ale mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu problem zostanie przedstawiony przez ministra edukacji narodowej.</u>
          <u xml:id="u-191.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-192">
          <u xml:id="u-192.0" who="#DariuszWójcik">Dziękuję pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-192.1" who="#DariuszWójcik">Niestety, z przykrością muszę stwierdzić, że nie odbędzie się to w przyszłym tygodniu, ale za 2 tygodnie, wtedy kiedy nastąpi dokończenie tego posiedzenia. Wtedy ten punkt zostanie zrealizowany.</u>
          <u xml:id="u-192.2" who="#DariuszWójcik">Zarządzam przerwę w posiedzeniu do dnia 28 kwietnia 1993 r. do godz. 19.</u>
          <u xml:id="u-192.3" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu o godz. 17 min 02)</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>