text_structure.xml 425 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581 582 583 584 585 586 587 588 589 590 591 592 593 594 595 596 597 598 599 600 601 602 603 604 605 606 607 608 609 610 611 612 613 614 615 616 617 618 619 620 621 622 623 624 625 626 627 628 629 630 631 632 633 634 635 636 637 638 639 640 641 642 643 644 645 646 647 648 649 650 651 652 653 654 655 656 657 658 659 660 661 662 663 664 665 666 667 668 669 670 671 672 673 674 675 676 677 678 679 680 681 682 683 684 685 686 687 688 689 690 691 692 693 694 695 696 697 698 699 700 701 702 703 704 705 706 707 708 709 710 711 712 713 714 715 716 717 718 719 720 721 722 723 724 725 726 727 728 729 730 731 732 733 734 735 736 737 738 739 740 741 742 743 744 745 746 747 748 749 750 751 752 753 754 755 756 757 758 759 760 761 762 763 764 765 766 767 768 769 770 771 772 773 774 775 776 777 778 779 780 781 782 783 784 785 786 787 788 789 790 791 792 793 794 795 796 797 798 799 800 801 802 803 804 805 806 807 808 809 810 811 812 813 814 815 816 817 818 819 820 821 822 823 824 825 826 827 828 829 830 831 832 833 834 835 836 837 838 839 840 841 842 843 844 845 846 847 848 849 850 851 852 853 854 855 856 857 858 859 860 861 862 863 864 865 866 867 868 869 870 871 872 873 874 875 876 877 878 879 880 881 882 883 884 885 886 887 888 889 890 891 892 893 894 895 896 897 898 899 900 901 902 903 904 905 906 907 908 909 910 911 912 913 914 915 916 917 918 919 920 921 922 923 924 925 926 927 928 929 930 931 932 933 934 935 936 937 938 939 940 941 942 943 944 945 946 947 948 949 950 951 952 953 954 955 956 957 958 959 960 961 962 963 964 965 966 967 968 969 970 971 972 973 974 975 976 977 978 979 980 981 982 983 984 985 986 987 988 989 990 991 992 993 994 995 996 997 998 999 1000 1001 1002 1003 1004 1005 1006 1007 1008 1009 1010 1011 1012 1013 1014 1015 1016 1017 1018 1019 1020 1021 1022 1023 1024 1025 1026 1027 1028 1029 1030 1031 1032 1033 1034 1035 1036 1037 1038 1039 1040 1041 1042 1043 1044 1045 1046 1047 1048 1049 1050 1051 1052 1053 1054 1055 1056 1057 1058 1059 1060 1061 1062 1063 1064 1065 1066 1067 1068 1069 1070 1071 1072 1073 1074 1075 1076 1077 1078 1079 1080 1081 1082 1083 1084 1085 1086 1087 1088 1089 1090 1091 1092 1093 1094 1095 1096 1097 1098 1099 1100 1101 1102 1103 1104 1105 1106 1107 1108 1109 1110 1111 1112 1113 1114 1115 1116 1117 1118 1119 1120 1121 1122 1123 1124 1125 1126 1127 1128 1129 1130 1131 1132 1133 1134 1135 1136 1137 1138 1139 1140 1141 1142 1143 1144 1145 1146 1147 1148
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Na posiedzeniu przewodniczą Marszałek Sejmu Roman Malinowski oraz wicemarszałek Marek Wieczorek)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#RomanMalinowski">Otwieram posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#komentarz">(Marszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską)</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#RomanMalinowski">Na sekretarzy powołuję posłów Jacka Bugańskiego i Bogdana Kotarskiego.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#RomanMalinowski">Protokół i. listę mówców prowadzić będzie poseł Jacek Bugański.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#RomanMalinowski">Proszę posłów sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#RomanMalinowski">Protokół 39 posiedzenia Sejmu uważam za przyjęty, wobec niewniesienia przeciwko niemu zastrzeżeń.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#RomanMalinowski">Ustalony przez Prezydium Sejmu porządek dzienny posiedzenia został obywatelom posłom doręczony.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#RomanMalinowski">Prezydium Sejmu, po porozumieniu z Konwentem Seniorów — proponuje, aby Sejm na podstawie art. 46 regulaminu Sejmu przystąpił w dniu dzisiejszym do rozpatrzenia punktów 2, 5 i 6 porządku dziennego.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#RomanMalinowski">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w sprawie porządku dziennego?</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#RomanMalinowski">Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#RomanMalinowski">Uważam zatem, że przedstawiony przez Prezydium Sejmu porządek dzienny — Sejm zatwierdził.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#RomanMalinowski">Obywatele Posłowie! Przed 70 laty, po długiej, ponad wiekowej niewoli, Polska odzyskała niepodległość. W ten sposób spełnione zostały niewygasłe nigdy dążenia narodu polskiego do niepodległości.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#RomanMalinowski">W dniu dzisiejszym zebraliśmy się na posiedzeniu Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, by uroczyście uczcić tę doniosłą rocznicę.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#RomanMalinowski">Gorąco witam zaproszonych na dzisiejsze obrady przedstawicieli środowisk kombatanckich, uczestników walk o niepodległość Polski.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#RomanMalinowski">Witam członków Rady Konsultacyjnej przy Przewodniczącym Rady Państwa.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#RomanMalinowski">Witam serdecznie obecną na posiedzeniu młodzież.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#RomanMalinowski">Pozdrawiam przybyłych na dzisiejsze posiedzenie szefów misji dyplomatycznych państw, z którymi Polska utrzymuje stosunki dyplomatyczne.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#RomanMalinowski">Przystępujemy do punktu 1 porządku dziennego: Upamiętnienie 70 rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#RomanMalinowski">Proszę o zabranie głosu posła Henryka Jabłońskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#HenrykJabłoński">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! 11 listopada 1937 roku obchodzono w Polsce po raz pierwszy jako ustawowy dzień świąteczny — Święto Niepodległości. Oznaczało to oficjalne usankcjonowanie utrwalonego już obyczaju, który w rozumieniu powszechnym łączył odzyskanie niepodległości z datą podpisania rozejmu między zwycięską koalicją i pokonanymi Niemcami w 1918 roku. Równocześnie eksponowano wówczas, zgodnie z wcześniejszą propagandą, inny fakt historyczny, uzasadniający to święto, a mianowicie przekazanie w dniu 11 listopada 1918 roku przez powołaną przed 14 miesiącami przez okupantów Radę Regencyjną dowództwa nad tworzącym się wojskiem polskim brygadierowi Józefowi Piłsudskiemu, w którego ręce złożyła Rada swą władzę w dniu 14 listopada. Ponadto wiązano z tym faktem początek rozbrajania wojsk niemieckich w okupowanej przez nich części tzw. Kongresówki.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#HenrykJabłoński">Nie akceptowali tej interpretacji Święta Niepodległości zwolennicy Romana Dmowskiego, którzy w stanowisku zwycięskiej koalicji i akcji dyplomatycznej Komitetu Narodowego Polskiego z Dmowskim, Erazmem Piltzem i Ignacym Paderewskim na czele, upatrywali główne źródło odzyskania wolności przez nasz naród. Podobnie, choć z innych powodów, negowała tę interpretację znaczna część chłopów i lewica socjalistyczna. Mimo jednak tych wszystkich różnic, umacniał się w miarę czasu w świadomości społecznej dzień 11 listopada jako z konieczności umowna rocznica odzyskania niepodległości. Ta umowność była konieczną. Odbudowa państwowości polskiej nie nastąpiła jakimś jednorazowym aktem. Składało się na nią szereg działań i wydarzeń, bynajmniej nie ujednoliconych w czasie i w przestrzeni.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#HenrykJabłoński">Wówczas, gdy Warszawa poczęła rozbrajać Niemców poważne połacie kraju były już wolne. Rozpadała się bowiem monarchia Habsburgów. Dnia 28 października 1918 roku przedstawiciele polskich stronnictw działających w Galicji powołali do życia w Krakowie Polską Komisję Likwidacyjną dla przejęcia władzy i likwidacji państwowego związku z Austrią. Na czele tej komisji stanął wybitny polityk chłopski Wincenty Witos. Odrzuciła ona możliwość podporządkowania się Radzie Regencyjnej, zapowiadając uznanie zwierzchności rządu centralnego po jego utworzeniu. Równocześnie rozpoczęło się samorzutne wydzielanie z armii austriackiej żołnierzy Polaków i tworzenie z nich własnego wojska. Dnia 30 października przedstawiciele władz austriackich oficjalnie przekazali rządy w Galicji Zachodniej w ręce Komisji Likwidacyjnej. W tym samym dniu podpisano dokument o przejęciu komendy nad wojskiem przez brygadiera Bolesława Roję. Również 30 października Rada Narodowa w Cieszynie proklamowała przynależność Księstwa Cieszyńskiego do Polski. W dniu następnym rozbrojono tam garnizon austriacki.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#HenrykJabłoński">To rodzące się dopiero państwo polskie znalazło się już w dniu 1 listopada w konflikcie zbrojnym, który trwać miał szereg miesięcy, a i długo później jeszcze był jednym z najbardziej zapalnych punktów w Europie. Tego bowiem dnia rozpoczęły się walki polsko-ukraińskie o Lwów, które wkrótce przerodziły się w prawdziwą wojnę o Galicję Wschodnią.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#HenrykJabłoński">I wreszcie 7 listopada dokonał się akt dużej doniosłości. W Lublinie powstał Tymczasowy Rząd Ludowy Republiki Polskiej pod prezesurą Ignacego Daszyńskiego. Pierwszy rząd od czasów powstania styczniowego nie z łaski zaborców, lecz z powołania przez rodzime siły polityczne. Prawda, że nie wszystkie, ale te, które chciały reprezentować interesy szerokich rzesz narodu, które z dawna dążyły do niepodległości i własnego państwa.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#HenrykJabłoński">Rząd ten zwracał się w swej pierwszej proklamacji do ludu polskiego, do chłopa i robotnika ze słowami: „Jeżeli chcesz zająć należne ci miejsce, w rodzinie wolnych narodów, jeżeli chcesz sam być gospodarzem na swojej własnej ziemi, to musisz w swoje ręce ująć władzę w Polsce, musisz sam budować gmach niepodległej i zjednoczonej Ludowej Rzeczypospolitej Polskiej”. Zapowiadał też Daszyński najniezbędniejsze reformy polityczne i społeczne, gdyż bez ich urzeczywistnienia „Polska nigdy nie dźwignie się z dzisiejszej nędzy bezwładu i upokorzenia”.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#HenrykJabłoński">Równocześnie od początków listopada z inicjatywy Socjaldemokracji Królestwa Polskiego i Litwy, Polskiej Partii Socjalistycznej — Lewicy i Polskiej Partii Socjalistycznej powstawać poczęły Rady Delegatów Robotniczych jako lokalne organizacje świata pracy i organy walki o jego prawa. Pojawiły się próby rewolucyjnych przeobrażeń również wśród chłopów, w różnych częściach kraju, ze słynną „Republiką Tarnobrzeską” na czele, której przywódcy Tomasz Dąbal i ksiądz Eugeniusz Okoń uznali zwierzchnictwo rządu Daszyńskiego, ale działali w istocie w pełni niezależnie.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#HenrykJabłoński">Ten pobieżny przegląd obrazuje wyraźnie, jak w pierwszej dekadzie listopada 1918 roku na znacznej części naszego terytorium etnicznego, wyzwalającego się już od zaborców, powstawały polskie ośrodki władzy. A przecież w obawie, aby nie nużyć Wysokiej Izby mnogością faktów i nazwisk wymieniłem tylko najważniejsze. Rodziło się państwo polskie, nie wolne od napięć i konfliktów wewnętrznych, ale niezawisłe od jakiejkolwiek obcej siły. Los innych terenów nie był jeszcze przesądzony. Jedno tylko 11 listopada było niewątpliwe: koniec wojny oznaczał, że nic już nie może przeszkodzić powrotowi Polski na mapę polityczną Europy. Bezprzedmiotowe się stały wszelkie debaty, czy państwo polskie ma powstać, a jeśli tak, to w jakiej postaci. A przecież tak niedawno jeszcze sfery gospodarcze na Zachodzie nie kryły swych rozważań, czy nie byłoby dla nich najkorzystniejsze utrzymanie Austro-Węgier, których przyjaźń można by kupić obdarowaniem polskimi ziemiami zaboru rosyjskiego. Tak niedawno jeszcze, bo w sierpniu 1918 roku, Wilhelm II stawiał Polakom do wyboru związanie całości Królestwa z Niemcami lub przyłączenie go, okrojonego na rzecz Niemiec, do Galicji. We wrześniu tegoż roku plan generała Ludendorffa przewidywał utworzenie wasalnego państewka polskiego i przyłączenie doń Wileńszczyzny w zamian za część Królestwa dla zaokrąglenia już posiadanego zaboru. To wszystko bezpowrotnie 11 listopada odeszło w niepamięć. Ale i wówczas, gdy monarchia habsburska legła w gruzach, a Niemcy musiały się uznać za pokonane, nie była jasna przyszłość ziem najrdzenniej polskich, tych, które były kolebką piastowskiej państwowości, tj. zaboru pruskiego. I tu wprawdzie działał od połowy 1918 r. tajny Komitet Obywatelski, który uznając się za reprezentację polskiego społeczeństwa ujawnił się 10 listopada i przyjął nazwę Naczelnej Rady Ludowej. Trzyosobowe jej kierownictwo, tzw. Komisariat w składzie ksiądz Stanisław Adamski, Wojciech Korfanty i Adam Poszwiński, usiłowało stać się władzą tej dzielnicy, ale Niemcy nie zamierzali z niej zrezygnować. Trzeba ją było dopiero zdobyć.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#HenrykJabłoński">W tak ukształtowanej sytuacji ukonstytuowała się centralna władza odradzającego się państwa, uznana kolejno przez uprzednio powstałe jej organy. Dnia 14 listopada Rada Regencyjna rozwiązała się, a Józef Piłsudski, któremu wcześniej podporządkował się rząd lubelski objął urząd Tymczasowego Naczelnika Państwa i powierzył misję utworzenia nowego gabinetu ministrów Ignacemu Daszyńskiemu. Nie mógł on wykonać tego zadania, był zbyt radykalny dla ugrupowań prawicy i rząd sformował, bardziej dla niej strawny, Jędrzej Moraczewski.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#HenrykJabłoński">Wiele niezwykłych, trudnych do rozwiązania problemów wewnętrznych i zewnętrznych stanęło przed nową polską władzą. Ale nie można było sobie nawet wyobrazić, by mogło być inaczej po tak długiej niewoli, skomplikowanej nadto wydarzeniami wojennymi w okresie wzniesienia się fali rewolucyjnej w otaczających Polskę krajach. Natomiast gdy dziś, po latach bogatych w złe i dobre doświadczenia, rozważamy tworzenie się państwa polskiego w 1918 r., zdumiewać musi mnogość i aktywność inicjatyw wyzwoleńczych, wielość samorzutnie powstałych ośrodków organizacji polskiej władzy i siły zbrojnej, a wszędzie z gorąco wyrażonym pragnieniem scalenia, zjednoczenia całości ziem polskich w jeden organizm. Zjawiska tego nie da się w pełni wyjaśnić, wskazując na zasługi tego czy innego ówczesnego polityka, względnie kilku czy nawet kilkunastu nieprzeciętnych indywidualności. Oddajmy im co się należy, ale nie zapominajmy, że wszystkie te doniosłe wydarzenia nie mogły nastąpić bez narodu, bez jego dążności emancypacyjnych, bez pragnienia odbudowy wspólnego domu Polaków. Uczucia takie w sercach milionów ludzi oddalonych od siebie granicami, żyjących przez długie dziesięciolecia, a na niektórych terenach nawet przez stulecia w odmiennych warunkach, nie rodzą się nagle, pod wpływem chwili. Muszą tkwić korzeniami głęboko w przeszłości i starannie pielęgnowane dorastać czasu, gdy mają wydać owoce. Był to proces złożony, najeżony niebezpieczeństwami, wymagający zaangażowania wielu czynników oddziaływania na psychikę zbiorowości i jednostki.</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#HenrykJabłoński">Rozbiory rozdzieliły ziemię Rzeczypospolitej między trzy zaborcze mocarstwa. Stało się to wówczas, gdy nowożytny naród polski był dopiero w stadium tworzenia się. Przejście z feudalizmu do postępowych przemian kapitalistycznych było dopiero zapoczątkowane. Konstytucja 3 Maja, która wskazała drogę do uobywatelnienia mieszczanina i chłopa została obalona przez Targowicę, insurekcja kościuszkowska zakończyła się klęską. Krótkotrwały epizod Księstwa Warszawskiego skończył się nowym podziałem Polski na kongresie wiedeńskim w 1815 r.</u>
          <u xml:id="u-3.11" who="#HenrykJabłoński">W konsekwencji cały proces właściwych dla XIX wieku przeobrażeń przechodził nasz naród w warunkach nienormalnych. Żył w niewoli i to trzech różnych państw, każda jego część poddawana była innym doświadczeniom politycznym, innym oddziaływaniom kulturalnym, a jej gospodarka włączona była w inny organizm państwowy. A mimo to poczucie jedności narodowej nie tylko trwało, ale rozszerzało się i pogłębiało jednocześnie, aż objęło wszystkie klasy i warstwy społeczne, choć oczywiście nie usuwało to istniejących między nimi naturalnych sprzeczności.</u>
          <u xml:id="u-3.12" who="#HenrykJabłoński">Dla dziś żyjących pokoleń okres zaborów i ówczesnych polskich dążeń wyzwoleńczych to daleka przeszłość, trudno zrozumiała, jeśli się nie ma w świadomości, w jakich warunkach żyć musiał nasz naród, jak odnosili się doń zaborcy. Nie czas tu i miejsce, obywatele posłowie, przypominać w szczegółach, jaki był los Polaków w imperium carów, najbardziej absolutystycznym państwie Europy, nie przypadkowo nazywanym więzieniem narodów. Przypomnijmy więc choćby, że nauczanie nawet w najniższej szkole odbywało się w języku rosyjskim. Za pismo skierowane do władzy w języku polskim groziła kara, zabronione było mówienie po polsku w urzędach.</u>
          <u xml:id="u-3.13" who="#HenrykJabłoński">Przywołajmy na pamięć wielostronną, bezwzględną akcję germanizacyjną, systematycznie w sposób planowy prowadzoną kolonizację w zaborze pruskim, tragedię dzieci wrześnieńskich i wóz Drzymały.</u>
          <u xml:id="u-3.14" who="#HenrykJabłoński">W jednym i drugim z tych zaborów Polak musiał czuć na każdym kroku, że nie jest wolny, że zaborca jest jego panem. A nawet zabór austriacki, stosunkowo najlżejszy, bo od lat sześćdziesiątych XIX wieku stopniowo rozszerzano jego autonomię, było polskie szkolnictwa, nawet wyższe, istniała duża swoboda kulturalna, gospodarczo jednak był niezwykle zacofany. Kraj był rolniczy. Przemysł i rzemiosło zatrudniało ok. 10% ludności, obok wielkich latyfundiów ogromna liczba karłowatych gospodarstw chłopskich. W konsekwencji masowej emigracji biedoty wiejskiej w latach 1890–1900 opuściło Galicję 302 tysiące osób, w następnym dziesięcioleciu pół miliona. Na skutek biedy procent analfabetów był tu kilkakrotnie wyższy niż w zamożniejszych częściach Austro-Węgier. Na tym tle zrodził się smutny żart: oficjalną, wymyśloną przez Austriaków nazwę tego zaboru „Królestwo Galicji i Lodomerii” zmieniano na „Królestwo Golicji i Głodomerii”.</u>
          <u xml:id="u-3.15" who="#HenrykJabłoński">Oto dlaczego, aby żyć normalnie, Polacy musieli odbudować własne państwo. Ale aby do tego dojść mogło, musiał zaistnieć odpowiedni układ stosunków na arenie międzynarodowej oraz ujawnić się taki zasób sił twórczych w narodzie polskim, aby był zdolny do wykorzystania sprzyjających okoliczności. Warunkiem wstępnym było utrzymanie poczucia narodowej jedności mimo podziałów i narastających nieustannie z biegiem lat różnic.</u>
          <u xml:id="u-3.16" who="#HenrykJabłoński">Wiele złożyło się przyczyn, że naród nasz potrafił utrzymać swą osobowość, nie uległ, choć przecież i wielu ujemnych skutków niewoli nie mógł uniknąć. Na dwie w związku z tym dziedziny, najważniejsze sądzę, należy zwrócić szczególną uwagę: ogólnonarodową rolę kultury i ciągłość tradycji walk wyzwoleńczych.</u>
          <u xml:id="u-3.17" who="#HenrykJabłoński">Ogólnonarodowy charakter polskiej literatury, muzyki, plastyki, nauk humanistycznych miał wielorakie znaczenie. Stanowił on broń w walce z próbami unicestwienia narodu naszego przez zaborców, z ich dążeniami do germanizacji czy rusyfikacji. Nie mniej istotne było, że w znacznej mierze osłabiał on proces oddalania się od siebie Polaków żyjących w różnych zaborach. Całkowicie procesowi temu zapobiec było niepodobna, zbyt wiele najrozmaitszych czynników oddziaływało na psychikę ludności poszczególnych dzielnic, ale najważniejsze było, iż kultura utrzymywała poczucie więzi ponad granicami zaborczymi. A wreszcie, wraz z upowszechnianiem się zdobyczy ogólnonarodowej kultury rosła świadomość narodowa i społeczna klas, które, gdy Polska traciła niepodległość, były tylko biernym uczestnikiem wciąż jeszcze wówczas feudalnego społeczeństwa. Rozumiały one coraz lepiej dokonujące się zmiany struktur gospodarczo-społecznych, coraz aktywniej chciały na nie wpływać, coraz lepiej pojmowały, że naród, do którego należą, to długi ciąg pokoleń, które niegdyś żyły, i te współczesne, a także te, które dopiero przyjdą, ale już słychać ich żądanie, by przekazać im spadek pradziadów, w niczym nie umniejszony.</u>
          <u xml:id="u-3.18" who="#HenrykJabłoński">Pamiętajmy więc, rozważając powrót Polski do niepodległego bytu, przede wszystkim o tych, którzy sprawili, że naród trwał, żył, umacniał się wewnętrznie, skutecznie się bronił. Wspomnijmy tych największych, których dzieła stanowią nie tylko chlubę naszej polskiej sztuki, ale i trwały dorobek kulturalny ludzkości. Ich oddziaływanie bowiem było ogromne. Ale nie zapominajmy, bo w praktyce twardego życia w niewoli ich roli także przecenić nie można, i o tych mniej ważkich pod względem artystycznym, ale którzy tworzyli dzieła swoje z gorącym pragnieniem służby narodowi. A nade wszystko pamiętajmy o ofiarnych budzicielach polskości, twórcach wyrosłych z ludu Śląska, Mazur, Warmii, Kaszub. Nie kształt wiersza czy udatność rymu decydowały o ich znaczeniu, lecz uczucia patriotyczne i umiejętność dotarcia do serc współrodaków.</u>
          <u xml:id="u-3.19" who="#HenrykJabłoński">W tym samym zespole czynników oddziaływania kulturalnego widzieć musimy pielęgnowanie polskich obyczajów, świeckich i religijnych, w znacznej większości katolickich, w niektórych regionach ewangelickich, ale zawsze wyrosłych na rodzimej glebie. Wiązały one przede wszystkim z „małą Ojczyzną”, z najbliższym regionem, ale w oparciu o polską tradycję, odmienną od zaborczej. Jakże można by zapomnieć o matce, która swoje dziecko, nim poszło do mającej je zgermanizować czy zrusyfikować szkoły, nauczyła pacierza w języku ojczystym, a często i wierszyka patriotycznego, czasem śpiewki ludowej czy pieśni pobożnej, a bywało, że i rewolucyjnej.</u>
          <u xml:id="u-3.20" who="#HenrykJabłoński">Kiedy o źródłach odrodzenia niepodległego bytu mówimy, pamiętajmy też o tych wszystkich, którzy w szerokich rzeszach ludu naszego utrwalali świadomość narodową, o ofiarnych pracownikach oświatowych, których nazwiska utonęły w mgle przeszłości, ale pozostały skutki ich działań. Należne miejsce w pomięci narodowej winniśmy również tym wszystkim, którzy dążyli do rozwoju gospodarczego, tworzyli ekonomiczne podstawy bytu przyszłego państwa.</u>
          <u xml:id="u-3.21" who="#HenrykJabłoński">Hołd należny składając twórcom kultury, zdawać sobie musimy sprawę, że pełniła ona nie tylko swoje normalne w każdym narodzie funkcje, ale również niejako „zastępczo” za inne formy życia społecznego, rolę organizatora procesu kształtowania się jednolitego — mimo granic między zaborami — narodu. Sama ona jednak nie mogła rozwijać się prawidłowo, nie mając nawet oparcia na zwykłym dla niej fundamencie narodowej szkoły, nie mówiąc już o innych, z niewoli wynikających ograniczeniach. Funkcje „scalające” naród w warunkach niewoli i tworzenia się dopiero jego nowoczesnego oblicza musiały także wpływać na oblicze samej kultury, na charakter jej powiązań z przeszłością, z tradycją narodową, ale również na jej swoisty egocentryzm i — przyznajmy — na powstawanie różnego rodzaju kompleksów. I po to także, aby się z nich wyzwolić potrzebna była wolność narodu. Dlatego to właśnie walka o nią nigdy nie ustała. Zbrojne powstania, jakie wybuchały na ziemiach polskich każdorazowo, gdy wzrastała w Europie fala ruchów postępowych, świadczyły najwymowniej, że wciąż żywe były polskie dążenia wyzwoleńcze, wciąż trwała pamięć własnej państwowości i pragnienie jej odbudowy. Świadczy o tym pasmo powstań narodowych we własnym kraju, świadczy udział Polaków w ruchach wolnościowych innych narodów. Obraz polskiego żołnierza-tułacza zrósł się z obrazem Europy na długie lata. Na barykadach wszystkich walk rewolucyjnych, jakie toczyły się na naszym kontynencie, a w znacznej liczbie i poza nim, widzimy Polaków. O tym to właśnie pisał Adam Mickiewicz: „A Polak powiada narodom: Tam ojczyzna, gdzie źle, bo gdzie tylko w Europie jest ucisk Wolności i walka o nią, tam jest walka o Ojczyznę, i za tę walkę bić się wszyscy powinni”.</u>
          <u xml:id="u-3.22" who="#HenrykJabłoński">Na takiej żołnierskiej tułaczce zrodził się nasz hymn narodowy, co przez dziesięciolecia niósł nadzieję, że nie zginęła, że przyjdzie czas wyzwolenia. I aby je przybliżyć, trawestowali polscy żołnierze ciągiem ofiar niezmiernych słowa pieśni: „Jeszcze Polska nie zginęła, póki... za nią giną”.</u>
          <u xml:id="u-3.23" who="#HenrykJabłoński">I tak szło z pokolenia na pokolenie, choć w procesie zachodzących przemian nie te same warstwy społeczne pełniły rolę głównych animatorów walki.</u>
          <u xml:id="u-3.24" who="#HenrykJabłoński">Jest rzeczą zrozumiałą, że w początkowym okresie przewodzić musiały patriotyczne warstwy szlacheckie w przymierzu z mieszczaństwem. Już wówczas niewątpliwe było dla najbardziej konsekwentnych bojowników o wolność, że nie da się jej osiągnąć bez możliwie najszerszego wsparcia mas ludowych, co zarazem zakładało konieczność łącznego traktowania problemu wyzwolenia narodowego i niezbędnych, głębokich reform społecznych. Tak było już w dobie insurekcji kościuszkowskiej. W latach późniejszych oczywistość tych naturalnych związków była coraz powszechniejsza wśród polskich patriotów, niezależnie od ich pochodzenia społecznego. Było to tym ważniejsze, że jednocześnie rosły dążenia emancypacyjne uciśnionych przez istniejący porządek społeczny.</u>
          <u xml:id="u-3.25" who="#HenrykJabłoński">Te zbiegające się dążenia do wyzwolenia narodowego i społecznego zarazem znalazły swój najpełniejszy wyraz w krótkotrwałym, ale wskazującym dalsze drogi walki powstaniu krakowskim 1846 r. Najzwięźlej jego skutki scharakteryzował wielki nasz historyk Joachim Lelewel: „Odtąd żadne powstanie w Polsce nie może obejść się bez ludu; najdzielniejsze będzie to, które sam lud rozpocznie, któremu nada popęd i kierunek”.</u>
          <u xml:id="u-3.26" who="#HenrykJabłoński">Równocześnie w każdym polskim ruchu wyzwoleńczym ścierały się dwie tendencje: jedna, dążąca do odbudowy państwa polskiego przy poparciu obcych rządów, skłóconych aktualnie z zaborcą, przeciw któremu skierowane jest dane powstanie, oraz druga, z natury rzeczy bardziej postępowa, szukająca oparcia w analogicznych ruchach ludowych w Europie, w tym również w państwach zaborczych.</u>
          <u xml:id="u-3.27" who="#HenrykJabłoński">W połowie XIX wieku było już w pełni jasne, że wszelkie rachuby na jakikolwiek rząd kapitalistyczny Europy są oczywistym złudzeniem, a powstanie styczniowe 1863 r. potwierdziło to w całej rozciągłości. Jedynym prawdziwym sprzymierzeńcem polskich dążeń wyzwoleńczych okazał się tylko kształtujący się wówczas rewolucyjny ruch robotniczy. Urastał też do znaczenia politycznego drogowskazu dla polskich patriotów fakt, iż jedno z zebrań w obronie Polski przekształciło się w zgromadzenie organizacyjne I Międzynarodówki Robotniczej.</u>
          <u xml:id="u-3.28" who="#HenrykJabłoński">Równocześnie obserwujemy w Polsce ostudzenie nastrojów powstańczych wśród szlachty i mieszczaństwa polskiego. I one, choć w mniejszym stopniu niż masy ludowe, odczuwały skutki niewoli. I one więc nie rezygnowały z odzyskania własnego państwa w sprzyjających okolicznościach, ale straciły już swoją dawną bojowość, nie wierzyły w celowość ruchów zbrojnych, nie chciały narażać na niebezpieczeństwo swych pozycji społecznych, obawiały się radykalizacji mas. Oczywiście były wyjątki, ale te szukać musiały dla siebie pola działania w ruchu politycznym tej klasy społecznej, która przejęła sztandar walki wyzwoleńczej, w klasie robotniczej.</u>
          <u xml:id="u-3.29" who="#HenrykJabłoński">Dwa były nurty ruchu robotniczego w zaborze rosyjskim, który ze względu na swe uprzemysłowienie miał najliczniejszy proletariat, o znacznym doświadczeniu rewolucyjnym. Jeden nawiązujący do dziejów powstań narodowych, ukształtowany w Polskiej Partii Socjalistycznej i drugi o motywacji klasowej, reprezentowany przez Socjaldemokrację Królestwa Polskiego i Litwy. Oba odegrały ważną rolę w naszej historii. Jest też zrozumiałe dlaczego w szeregach Polskiej Partii Socjalistycznej znalazła się znaczna liczba przedstawicieli patriotycznej inteligencji, dla których nie był ważny program społeczny PPS, lecz fakt, iż była ona jedyną partią, która za cel stawiała sobie odbudowę niepodległego państwa. Wielu z nich, wedle znanego powiedzenia, „wysiądzie z czerwonego tramwaju na przystanku »niepodległość«”, a nawet zajmie stanowisko przeciwstawne dążeniom klasy robotniczej. Być może jednak oni sami tego nie przewidywali w początkach XX wieku. To zaś, co działo się w klasie robotniczej zaboru rosyjskiego, miało szczególne znaczenie. Karol Marks na długo przed powstaniem obu wymienionych partii postawił na podstawie analizy sił społecznych w Europie Wschodniej tezę, że „niepodległość Polski i rewolucja w Rosji wzajemnie się warunkują”. Z biegiem czasu ta współzależność przechylała się w stronę Rosji, coraz wyraźniejsze było, że niepodległość Polski niemożliwa jest bez rewolucyjnych zmian w Rosji. Ostatnie dziesiątki lat XIX wieku wykazały, że ustrój carskiej Rosji przejawia widoczne cechy słabości, gdy równocześnie rewolucyjny ruch robotniczy wykazuje dynamikę większą niż gdziekolwiek indziej. Innymi słowy, gdy punkt ciężkości ruchu rewolucyjnego przeniósł się na teren carskiego imperium — związek między powodzeniem rewolucji rosyjskiej a możliwościami wyzwolenia się co najmniej ziem polskich przez carat ujarzmionych, stawał się bezsporny.</u>
          <u xml:id="u-3.30" who="#HenrykJabłoński">Każdy, kto umacniał siły rewolucyjne w Rosji służył więc, obiektywnie biorąc, wyzwoleniu Polski. Dlatego, przy wszystkich błędach SDKPiL i o tych jej zasługach należy pamiętać.</u>
          <u xml:id="u-3.31" who="#HenrykJabłoński">Wielką konfrontacją sił politycznych w Rosji stała się rewolucja lat 1905–1906. Wtedy to polska klasa robotnicza stanęła do walki wspólnie z proletariatem całego imperium, czynami swymi w pełni uzasadniając określenie Lenina o „bohaterskim proletariacie bohaterskiej Polski”. Wówczas to z ust przywódcy bolszewików padły słowa, które musiały być zachętą do walki rewolucjonistów polskich, niezależnie od różnic, jakie między nimi istniały. Mówił Lenin: „Narodziła się wolna Rosja. Proletariat stoi na swym posterunku. Nie dopuści on do tego, aby bohaterska Polska raz jeszcze została zdławiona. Rzuci się w bój i już nie tylko za pomocą strajku, ale i z bronią w ręku powstanie do walki o wolność i Rosji, i Polski”.</u>
          <u xml:id="u-3.32" who="#HenrykJabłoński">Tym razem jednak rewolucja nie była zwycięska, ale awangarda rosyjskiego proletariatu zdobyła doświadczenie, które pozwoliło jej w następnym boju dokonać przełomu w dziejach nie tylko Rosji.</u>
          <u xml:id="u-3.33" who="#HenrykJabłoński">Ciężkie straty ponieśli rewolucjoniści polscy. Z bólem trzeba stwierdzić, że również i z polskich rąk, gdy prawica postanowiła siłą położyć tamę rozwojowi ruchu socjalistycznego. Nie dziś jednak, w dniu jubileuszu, czas na rozdrapywanie tej rany.</u>
          <u xml:id="u-3.34" who="#HenrykJabłoński">Nie spełniła się jeszcze wówczas wizja poety, że oto wstaje Polska z grobu „pod cichym szumem sztandarów czerwonych, na twardych rękach roboczego ludu”. Ginęli na szubienicach bojownicy PPS z imieniem Polski na ustach, szli na katorgę i zsyłkę, ale ofiara ich nie była daremna. Niosła się wieść po ziemi ojczystej, do najdalszych jej zakątków, że ta rewolucja to zarazem nowe powstanie narodowe, rozpalała wyobraźnię, rodziła w sercach chłopów, inteligentów uczucia solidarności z walczącymi robotnikami. Załamanie się wiary w sens walki, jakie występowało po każdej powstańczej klęsce, mogło być tylko przejściowe i musiało ustąpić, gdy tylko zaistniała jakaś szansa powodzenia.</u>
          <u xml:id="u-3.35" who="#HenrykJabłoński">Liczna emigracja uczestników rewolucji do zaboru austriackiego uczyniła z tej dzielnicy swoisty polski Piemont, ułatwiła bowiem szerzenie idei walki. Oczywiście ta rewolucyjna inspiracja nie oznaczała, że wzrost dążeń emancypacyjnych, jaki wówczas widzimy w Galicji, łączył się z przejmowaniem również społecznych elementów programu rewolucjonistów. Świadczy o tym również różnorodność powstałych w latach 1908–1912 za zgodą władz austriackich polskich organizacji paramilitarnych. Związek Strzelecki we Lwowie i towarzystwo „Strzelec” w Krakowie, kierowane przez Piłsudskiego, wywodziły się pośrednio z Organizacji Bojowej PPS. Inne jednak rodowody miały Polskie Drużyny Strzeleckie, Drużyny Bartoszowe, Drużyny Podhalańskie, Polowe Drużyny Sokole.</u>
          <u xml:id="u-3.36" who="#HenrykJabłoński">Wybuch I wojny światowej nie zaskoczył polskich ugrupowań politycznych, była ona bowiem co najmniej od dwóch lat oczekiwana. Mogły więc wystąpić z własnymi przemyślanymi programami wykorzystania nowej sytuacji, stworzonej przez wojnę. Starły się w niej dwie wielkie koalicje: z jednej strony tzw. państwa centralne, tj. Niemcy i Austro-Węgry. wsparte przez Turcję i Bułgarię; z drugiej — państwa tzw. Ententy, tj. Anglia i Francja oraz Rosja, wspomagane przez Serbię, Belgię, Japonię i Włochy, później również Stany Zjednoczone Ameryki. Odpowiednio do istnienia tych dwóch koalicji ukształtowały się tzw. „orientacje” polskich ugrupowań politycznych, z wyjątkiem SDKPiL i PPS-lewicy, które stojąc na stanowisku antywojennym i uznając oba walczące obozy za równie imperialistyczne, przeciwstawiały się współpracy z którymkolwiek z nich. Wierzyły też, że w sprzyjających okolicznościach będzie można dokonać ogólnoeuropejskiej rewolucji, która automatycznie rozwiąże wszystkie problemy narodowe.</u>
          <u xml:id="u-3.37" who="#HenrykJabłoński">Orientacja prorosyjska, której główną siłą była narodowa demokracja, z jej przywódcą Romanem Dmowskim na czele, stawiała na zwycięstwo koalicji antyniemieckiej i postulowała zjednoczenie wszystkich ziem polskich pod berłem cara w postaci autonomicznej części imperium rosyjskiego. Dodatnią stroną tej koncepcji było scalenie wszystkich trzech zaborów w jeden organizm. Minusem — związek z autokratycznym cesarstwem oraz nieokreślony zakres autonomii. Dyskusje na ten temat zresztą nie zostały zakończone aż do upadku caratu.</u>
          <u xml:id="u-3.38" who="#HenrykJabłoński">Zorganizowany przez zwolenników tej orientacji Legion Polski, zwany popularnie „Puławskim” od miejsca postoju w czasie organizacji, wszedł do boju dopiero w marcu 1915 r. w sile 800 bagnetów. Rozwinięty został następnie w Brygadę Strzelców Polskich. Z kolei rozbudowę jej do stanu dywizji rozpoczęto na kilka tygodni przed wybuchem rewolucji.</u>
          <u xml:id="u-3.39" who="#HenrykJabłoński">Rewolucja umożliwiła wydzielanie żołnierzy Polaków z wojska rosyjskiego i tworzenie z nich odrębnych dywizji i korpusów.</u>
          <u xml:id="u-3.40" who="#HenrykJabłoński">Na terenie Francji, sojuszniczki Rosji, powstał w początkach wojny niewielki, ochotniczy oddział polski, zwany „bajończykami”, od miejsca organizacji — Bayonne. Po ciężkich stratach w maju 1915 r. został rozwiązany. Późniejsze starania emigracji o utworzenie nowej formacji polskiej nie dawały rezultatu aż do czasu rewolucji w Rosji.</u>
          <u xml:id="u-3.41" who="#HenrykJabłoński">Orientacja na państwa centralne miała szereg wariantów. Najambitniejszy z nich zaprezentował Piłsudski. Opublikował on odezwę głoszącą, że w Warszawie powstał Rząd Narodowy i mianował go „komendantem polskich sił wojskowych”. Występując jako sprzymierzeńcy Austrii, oddziały strzelców miały po wkroczeniu do Królestwa wywołać antyrosyjskie powstanie. Ale powstanie nie wybuchło, ludność Królestwa z wielką rezerwą odniosła się do strzelców, przy czym — jak wynika z ówczesnych raportów — sprzeciw budził głównie sojusz z Niemcami, wsławionymi w ostatnich latach szeregiem antypolskich poczynań. Okazało się też wkrótce, że powoływanie się na Rząd Narodowy było mistyfikacją, gdyż żadnego rządu nie było. W konsekwencji Piłsudski musiał przyjąć zwierzchnictwo tzw. Naczelnego Komitetu Narodowego, wyłonionego przez stronnictwa polityczne w Galicji dla organizacji legionów polskich przy armii austriackiej. Oddziały Piłsudskiego zostały pierwszym pułkiem legionów, następnie pierwszą z trzech brygad legionowych.</u>
          <u xml:id="u-3.42" who="#HenrykJabłoński">Dzieje formacji polskich muszę pominąć, zbyt są bowiem złożone, by można je było streścić w kilku zdaniach. Ich udział w wojnie nie mógł przesądzić o jej wyniku, ale wieści o znakomitej postawie żołnierza polskiego w szeregu bitwach szerzyły w społeczeństwie poczucie dumy i ducha walki. Sam fakt zresztą ponownego zaistnienia po dziesiątkach lat wojska polskiego rozbudzał wyobraźnię, budził nadzieję. Swoistym „przedłużeniem” I Brygady była tajna Polska Organizacja Wojskowa w pełni podporządkowana swemu twórcy i stanowiąca ważny oręż polityczny w jego ręku. Dodajmy, aby później do tej sprawy nie wracać, że w ostatniej fazie wojny miało poważne znaczenie współdziałanie POW i bardziej od niej społecznie radykalnej organizacji — Pogotowia Bojowego PPS.</u>
          <u xml:id="u-3.43" who="#HenrykJabłoński">W Naczelnym Komitecie Narodowym dominowali zwolennicy tzw. austro-polskiego rozwiązania, tj. przyłączenia Królestwa do Galicji i utworzenia z nich trzeciego członu monarchii austro-węgierskiej. W późniejszym nieco czasie, zwłaszcza po okupowaniu Kongresówki przez wojska państw centralnych, lansowana była koncepcja budowy niepodległego państwa polskiego z ziem tylko jednego, rosyjskiego zaboru. Oczywiście obie te koncepcje pozostawiały zabór pruski w rękach zaborcy.</u>
          <u xml:id="u-3.44" who="#HenrykJabłoński">Mocarstwa centralne w listopadzie 1916 roku proklamowały też formalne utworzenie „jednozaborowego” państewka polskiego, w pełni od nich uzależnionego. Jego to fikcyjną władzą była tzw. Rada Regencyjna. Ale, jak już o tym mowa, każda kombinacja była jeszcze wtedy możliwa, gdyby zwyciężyli Niemcy, z wyjątkiem jednej — prawdziwej niepodległości Polski. Gdyby zwyciężyła Ententa czekała nas w najlepszym wypadku „autonomia”, gdyż Anglia i Francja, sojuszniczki caratu uznawały sprawę polską za „wewnętrzną sprawę rosyjską”.</u>
          <u xml:id="u-3.45" who="#HenrykJabłoński">W konsekwencji, oceniając sytuację Polski w dobie pierwszej wojny światowej, stwierdzić możemy, że żadna z wojujących koalicji nie stwarzała naszemu narodowi perspektywy zjednoczenia i prawdziwej niepodległości.</u>
          <u xml:id="u-3.46" who="#HenrykJabłoński">To wielkie szczęście dla naszego narodu, że żadna z tych „orientacyjnych” koncepcji, jakie powstały w pierwszym okresie wojny, nie została zrealizowana. Otworzyć drogę do wolności mogła tylko gruntowna zmiana sytuacji ogólnej, zrujnowanie istniejących powiązań międzynarodowych, powstanie innych niż dotychczas możliwości działania polskich ugrupowań politycznych oraz pełnego uaktywnienia się emancypacyjnych dążeń naszego narodu.</u>
          <u xml:id="u-3.47" who="#HenrykJabłoński">Taką częściową zmianę przyniósł już upadek caratu, a zdecydowanie pogłębiła ją Rewolucja Październikowa. O obliczu Europy nie decydował wtedy już tylko układ sił między dwiema wojującymi koalicjami, w których uczestniczyły państwa zaborcze, różne mające cele, ale z natury swej równie przeciwne rozwiązaniu sprawy pilskiej, zgodnie z najżywotniejszymi potrzebami naszego narodu. Przede wszystkim już w jednej koalicji nie było zaborcy. To było pierwsza, wielkiej wagi konsekwencja.</u>
          <u xml:id="u-3.48" who="#HenrykJabłoński">I dodać muszę na marginesie, że ta olbrzymiego znaczenia zmiana w sytuacji naszego narodu była wielokrotnie podnoszona przez historiografię polską w Drugiej Rzeczypospolitej. Szczególnie podkreślano, że w nowych warunkach mieli bez porównania większe możliwości działania na rzecz Polski jej przyjaciele na Zachodzie. Dotyczyło to naturalnie również emigracji polskiej. Pułkownik Wacław Lipiński, którego dzieło „Walka zbrojna o niepodległość Polski, 1905–1918” zawierało oficjalną wykładnię historii wojny przez rządzący po maju 1926 roku obóz, tym właśnie uzasadnia zgodę Francji na utworzenie armii polskiej na jej terytorium, właśnie po rewolucji. A nie była to skrawa błaha. Niezbyt często przypominamy sobie, że tzw. armia Hallera od nazwiska jej dowódcy, byłego komendanta 2 Brygady Legionów, przerastała wszystkie regularne formacje utworzone w czasie wojny w kraju, dochodząc w najwyższym stanie do 100 tys. ludzi.</u>
          <u xml:id="u-3.49" who="#HenrykJabłoński">Druga konsekwencja rewolucyjnego przewrotu w Rosji była również niemałego znaczenia, choć mogła wpływać tylko pośrednio na naszą sytuację zewnętrzną i wewnętrzną. Radziecka Rosja stała się orędownikiem prawa narodu polskiego do stanowienia o swoim losie. Wszystkie akty prawne tej sprawy dotyczące, z anulowaniem paktów rozbiorowych włącznie, były naturalną realizacją leninowskiej polityki w sprawach narodowych głoszone przez nową Rosję prawo każdego narodu do samookreślenia, przyjęte również przez prezydenta Stanów Zjednoczonych Wilsona, stanowiło poważną pomoc dla wszystkich dążących do wyzwolenia niewolnych narodów Europy.</u>
          <u xml:id="u-3.50" who="#HenrykJabłoński">Wszystko to łącznie uaktywniło w narodzie polskim dążenia wyzwoleńcze. Na stanowisko nowej Rosji powołują się różne ugrupowania polityczne, nawet najdalsze od radykalizmu społecznego. Zmieniają one swą orientację, rozwijają nowe formy działania. Odtąd już tylko stronnictwa skrajnie reakcyjne lub kanapowe grupki politykierskie tkwią na starych pozycjach. Wszystkie liczące się partie polityczne, mające szerokie wpływy w społeczeństwie, dążą do jednego celu — pełne zjednoczenie i pełna niepodległość. Tak się dzieje w kraju, tak na emigracji.</u>
          <u xml:id="u-3.51" who="#HenrykJabłoński">Jest oczywiste, że obraz przyszłego państwa polskiego, jego ustroju, jego polityki wewnętrznej, międzynarodowej wyglądał inaczej w oczach socjalisty, ludowca czy narodowego demokraty. Ale przede wszystkim musiało być to państwo. Nie była to, mimo korzystnej zmiany sytuacji ogólnej, sprawa prosta. Dopóki trwała wojna wciąż istniały różnego rodzaju niebezpieczeństwa, ale gdy pod wpływem wyczerpania wojennego i wstrząsów rewolucyjnych w ich własnych krajach, załamały się państwa centralne, niepodległość Polski mogła stać się faktem. Naród polski był do tego przygotowany, wykazał to bezspornie już w październiku i listopadzie 1918 r. Ówczesne działania były ważne, ale niewystarczające, by w pełni zrealizowany był podstawowy cel dążeń wyzwoleńczych. Ogromna danina krwi, którą od końca XVIII wieku płacił nasz naród za swe wyzwolenie, okazała się zbyt mała. Powstanie wielkopolskie, ludowe w swym charakterze, jedyne zwycięskie w naszej historii, było jeszcze jednym przykładem jak trudna była droga do wolności, o którą lud nasz chciał i umiał walczyć.</u>
          <u xml:id="u-3.52" who="#HenrykJabłoński">A potem przyszły trzy powstania śląskie. Po wiekach oderwania od macierzystego pnia, ta gałąź ludu naszego wciąż była polska. Bez heroicznej, codziennej, wyczerpującej walki kolejnych pokoleń Ślązaków, nie mogłaby przetrwać polskość na tej piastowskiej ziemi. A przecież mieli w sobie tak wielkie zasoby patriotycznej siły, by 3-krotnie zrywać się do boju o prawa do miana obywateli odrodzonego państwa polskiego.</u>
          <u xml:id="u-3.53" who="#HenrykJabłoński">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Nie zebraliśmy się dziś po to, by dokonywać bilansu Drugiej Rzeczypospolitej, bo mówimy przecież nie o wrześniu 1939 roku, lecz o listopadzie 1918 r. Skoro jednak mieliście, obywatelki i obywatele posłowie, tyle cierpliwości, by wysłuchać tych zbyt długich wywodów, jak doszło do odbudowy własnego państwa, pozwólcie mi jeszcze na kilka uwag — czym był dla narodu naszego sam fakt tej odbudowy, co przyniósł zwykłym Polkom i Polakom.</u>
          <u xml:id="u-3.54" who="#HenrykJabłoński">Własne państwo nie było dziełem jednostek czy grup, nawet nie jednego pokolenia. To, które miało szczęście zrzucać z frontonów urzędowych gmachów czarne orły, zdejmować cesarskie portrety, było tylko ostatnim oddziałem długiej kolumny bojowników o prawo narodu do niepodległego bytu. Były w tej kolumnie oddziały szturmowe, byli ci, co podtrzymywali ducha oporu, co zagrzewali do walki, a byli i tacy, którzy tylko trwali. Ale i to przecież nie było łatwe.</u>
          <u xml:id="u-3.55" who="#HenrykJabłoński">Nie idealizujmy naszego narodu. Miał sporo wad, gdy tracił swą wolność, nabył nowych, gdy żyć mu przyszło w niewoli, ale jednej cnoty odmówić mu nie było można. Poeta bliski sercom ówczesnej młodzieży, żołnierz któremu nie było dane dożyć wyzwolonej ojczyzny — Jerzy Żuławski przyznawał: „wiem, naród mój nie jest bez zmazy, a do win dawnych nowe przydał wady”, ale równocześnie dodawał:</u>
          <u xml:id="u-3.56" who="#HenrykJabłoński">„...Kocham go takim jakim jest. Spodlony i nieszczęśliwy ma całe me serce — a nie z litości, że bez ziem, korony, pędzi we wzgardzie dni i w poniewierce, lecz, że jest żywy i niezwyciężony przez tę moc ducha, co choć tli w iskierce, żadnym się nie da przytłumić zawodem...”. Ten naród nie chciał, nie umiał być niewolnikiem i przestał nim być w listopadzie 1918 roku. Polak to już nie poddany tego czy innego, ale zawsze obcego cesarza, jeno obywatel własnego państwa. Już nie będzie w obcym mundurze, za obcą mu sprawę, za obce interesy narażał swego życia. Polską mowę słyszeć będzie w urzędzie, sądzie, w szkole. Już jego dziecku nie grozi rusyfikacja czy germanizacja. A wszystko to oznaczało, że wyprostował swój grzbiet, nikt obcy nie jest dlań panem.</u>
          <u xml:id="u-3.57" who="#HenrykJabłoński">Nie wszystkie polskie ziemie znalazły się w odrodzonej Rzeczypospolitej. Za zachodnią jej granicą została część naszego narodu, ale znaczna jego większość znalazła się we własnym domu. Nie było łatwo scalić trzy zabory w jeden organizm. Wymagało to dłuższego czasu, ale już samo powstanie jednego państwa przerwało procesy rozczłonkowujące naród, oddalające od siebie poszczególne jego części, umożliwiło przełamywanie wzajemnej nieufności Polaków z różnych zaborów, a przecież i antagonizmów dzielnicowych nie brakło.</u>
          <u xml:id="u-3.58" who="#HenrykJabłoński">Najważniejsze jednak w tej „ludzkiej” sferze zmian, jakie wraz z odbudową państwa nastąpiły, było to, co można nazwać powrotem do normalności. Naród żyjący w podwójnym sensie nienormalnie, bo niewolny i podzielony, musiał ulegać schorzeniom, musiały się w nim rozwijać wady i kompleksy, co wyciskało swoje piętno na jego kulturze, literaturze i sztuce. Mało już kto pamięta dziś żart o Polaku piszącym uczoną rozprawę na temat „Słoń a sprawa polska”, a przecież był on tylko w autoironicznej formie odbiciem rzeczywistości.</u>
          <u xml:id="u-3.59" who="#HenrykJabłoński">Powstanie państwa umożliwiło powstanie jednego wspólnego rynku, warunku scalenia gospodarczego kraju i dalszego jego prawidłowego rozwoju. W związku z tym powstawał nowy, ogarniający cały kraj układ komunikacyjny.</u>
          <u xml:id="u-3.60" who="#HenrykJabłoński">A czy można przecenić powstanie jednolitego systemu oświaty, już teraz na całym obszarze polskiej oświaty, bazy rozwoju kultury? Nikt obcy nie mógł już zabronić tworzenia polskich ośrodków nauki i szkolnictwa wyższego.</u>
          <u xml:id="u-3.61" who="#HenrykJabłoński">Powstanie państwa zapowiadało, że musi być podjęty trud kodyfikacji i wszyscy Polacy podlegać będą jednolitemu prawu.</u>
          <u xml:id="u-3.62" who="#HenrykJabłoński">Normalizacja życia narodu musiała prowadzić do głębokich przeobrażeń w życiu politycznym i strukturze ugrupowań politycznych, teraz już ogólnokrajowych. Dla przykładu wystarczy wskazać, że wielki spór w ruchu robotniczym o stosunek do walki o niepodległość stracił sens, choć nie od razu wyciągnięto stąd wnioski. Podobnie rozczłonkowany w każdym zaborze ruch chłopski znalazł, choć nie bez trudu, drogę do zjednoczenia i powstania silnej reprezentacji interesów polskiej wsi.</u>
          <u xml:id="u-3.63" who="#HenrykJabłoński">Normalność wyrazić się powinna także w innym stosunku Polaka do zagranicy. Już teraz bowiem po powstaniu Rzeczypospolitej to ani błędny rycerz, ani żebrak oczekujący bezskutecznie pomocy, wysłuchujący litościwego współczucia dla „biednej Polski”. To po prostu taki jak inny Europejczyk, taki sam obywatel wolnego państwa. Oczywiście w sferze postaw i odczuć nic się nie dzieje automatycznie, ale taka zmiana mogła już nastąpić.</u>
          <u xml:id="u-3.64" who="#HenrykJabłoński">A wreszcie powstanie niepodległej Polski miało znaczenie i dla Europy, i to w wielorakim sensie. Przede wszystkim wolna Polska przestała być źródłem ciągłych niepokojów na naszym kontynencie, czynnikiem destabilizacji. Ten aspekt naszej niepodległości podnosi się także w obcej literaturze naukowej i publicystyce. Natomiast na ogół zapominało się i u nas, i nie tylko u nas, czemu i dziwić się nie można, o znaczeniu takich wydarzeń, jak likwidacja zaborów i zjednoczenie Polski, dla perspektywy socjalizmu i pokoju. Słusznie bowiem pisał Engels już w 1893 r.: „Bez przywrócenia niepodległości i jedności narodów, każdego narodu, nie mogłoby nastąpić ani międzynarodowe zjednoczenie proletariatu, ani spokojna i świadoma współpraca tych narodów w innych wspólnych celach”.</u>
          <u xml:id="u-3.65" who="#HenrykJabłoński">Powstała w 1918 r. Druga Rzeczpospolita ukształtowała się jako państwo kapitalistyczne. Ocena wielu kart jej historii zależy w znacznej mierze od postawy naszej własnej, każdego z nas, po której stronie barykady społecznej staliśmy wówczas czy stoimy dziś. Ale jedno jest bezsporne: gdy wróg państwu polskiemu zagroził, stanęli w jego obronie Polacy bez względu na stosunek do ustroju, do aktualnej władzy, bez względu na osobisty dotychczasowy los. Komuniści zbierający składki na Fundusz Obrony Narodowej — to najkrótsza i najlepsza odpowiedź na pytanie, czym dla ówczesnych Polaków było własne państwo. Prawdę, że niepodległość jest zawsze, w każdych warunkach, lepsza od niewoli, rozumieli oni dobrze, z własnych i swych ojców doświadczeń.</u>
          <u xml:id="u-3.66" who="#HenrykJabłoński">A dla nas, dziś żyjących, po 70 latach od wyzwolenia, wniosków stąd wiele. Będzie o nich mówił jeszcze obywatel Marszałek Sejmu. Mogę się więc ograniczyć do jednego, niewątpliwie wagi najwyższej.</u>
          <u xml:id="u-3.67" who="#HenrykJabłoński">Obowiązkiem naszym jest uczynić wszystko, co tylko uczynić możemy, aby przekazać swym następcom świadomość, jak wielkim dobrem narodu jest jego państwo, gwarant jego wolności. A nie ma prawdziwej wolności człowieka bez wolności jego narodu. Cenić więc to dobro, umacniać, bronić jest sprawą honoru uczciwego człowieka i obywatela.</u>
          <u xml:id="u-3.68" who="#HenrykJabłoński">Taki obowiązek nałożyły na nas pokolenia bojowników o prawo narodu do niepodległego bytu, twórców jego wyzwolonego państwa. Taki obowiązek mamy wobec pokoleń przyszłych, jeśli mają one żyć w wolności, pomnażać odziedziczony po przodkach spadek, mieć ambicje jak największego polskiego wkładu do ogólnoludzkiego skarbca kultury.</u>
          <u xml:id="u-3.69" who="#HenrykJabłoński">Będzie to przedłużony w czasie, najlepszy, bo nie słowami, lecz czynem składany hołd tym, których pamięć wiążemy z datą 11 listopada 1918 roku. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-3.70" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#RomanMalinowski">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#komentarz">(Poseł Ryszard Bender: Panie Marszałku, proszę o głos).</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#RomanMalinowski">Proszę bardzo — poseł Ryszard Bender.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#RyszardBender">Wysoki Sejmie! Ujmujące słowa pana prof. Henryka Jabłońskiego skłaniają do dalszej refleksji. Dziś Sejm czci 70 rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości po 123 latach niewoli. Naród cały uczci fakt ten pojutrze, 11 listopada, gdyż data ta niezależnie od wcześniejszych w starszym pokoleniu rozbieżności stała się dziś dla Polaków, zwłaszcza młodego pokolenia, symbolem, który w Polsce Ludowej w latach stalinizmu próbowano puścić w niepamięć, bez skutku.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#RyszardBender">Nie, 11 listopada nie koliduje z datą 22 lipca. Dodaje jej blasku, ukazuje, że Polska odrodzona w 1918 r. nie zginęła. Ponownie, po II wojnie światowej powstała do niepodległego bytu, trwa i trwać będzie, bo taka jest wola narodu polskiego, a świat współczesny w tym miejscu Europy Polski potrzebuje.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#RyszardBender">Wysoki Sejmie! Święto 11 listopada nigdy nie zostało zniesione. Nie trzeba więc, sądzę, uchwały Izby w tej sprawie. Wnoszę więc, ażeby Rząd oświadczył, iż przywraca się dzień 11 listopada jako święto narodowe i państwowe Rzeczypospolitej Polskiej. Jestem przekonany, iż taka proklamacja spotka się z uznaniem społeczeństwa i sympatią dla Rządu. Apeluję o to, o 11 listopada, o święto państwowe w tym dniu.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#RomanMalinowski">Dziękuję obywatelowi profesorowi za wystąpienie.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#RomanMalinowski">Dziękuję za wystąpienie posłowi Benderowi.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#RomanMalinowski">Rozumiem, że zgodnie z jego życzeniem, Rząd rozpatrzy zgłoszony wniosek.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#RomanMalinowski">Obywatele Posłowie! Z wielką uwagą i wzruszeniem wysłuchaliśmy wybitnego historyka naszych narodowych dziejów, posła profesora Henryka Jabłońskiego.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#RomanMalinowski">W tak uroczystej chwili trudno jest oprzeć się zadumie nad czasem minionym, nad naszą współczesnością i przyszłością.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#RomanMalinowski">Odrodzenie suwerennej Rzeczypospolitej było dla nas Polaków wydarzeniem epokowym. Po latach niewoli powstało suwerenne państwo, w którym naród znalazł należne mu możliwości rozwoju. Dlatego rozumiemy i podzielamy uniesienie, jakie towarzyszyło powstaniu Polski, wypowiedziane przed blisko siedemdziesięciu laty, w czasie inauguracyjnego posiedzenia Sejmu Ustawodawczego przez Tymczasowego Naczelnika Państwa Józefa Piłsudskiego: „Półtora wieku walk krwawych nieraz i ofiarnych, znalazło swój triumf w dniu dzisiejszym. Półtora wieku marzeń o wolnej Polsce czekało ziszczenia w obecnej chwili. Dzisiaj mamy wielkie święto narodu, święto radości po długiej, ciężkiej nocy cierpień”.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#RomanMalinowski">To właśnie wówczas, co prawda nie w listopadzie, którego rocznicę dziś czcimy, lecz w lutym 1919 r. padły te słowa z sejmowej trybuny. Zebrał się ów Sejm w niecałe sto dni, po przeszło stu latach narodowej niewoli i politycznego rozbicia. I tak jak jego zwołanie, tak i jego praca, mimo wielu ostrych walk politycznych — były wielkim narodowym consensusem i dziełem porozumienia, do którego i dziś nawiązujemy.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#RomanMalinowski">Dziś wracamy myślą do owych przełomowych chwil listopada 1918 r. Chylimy czoła przed żołnierzami niepodległości, tymi, którzy jeszcze są wśród nas i tymi, którzy już odeszli na „wieczną wartę”. Z ich trudu i krwi, z pragnień całego narodu odrodziła się Rzeczpospolita. Przywołujemy postacie narodowych bohaterów i wybitnych duchowych przywódców. Bez wielkiego narodowego wysiłku szansa, jaką historia dała Polakom, mogłaby zostać zmarnowana. Klęski militarne i rewolucje obezwładniły wszystkich trzech zaborców. Stworzyły nowy układ sił w Europie, z którego potrafiliśmy skorzystać. Przecież niepodległości nikt nam nie podarował. Polska wbrew żartobliwej legionowej piosence nie pojawiła się ot tak: „ni z tego, ni z owego”. To, że w 1918 r. Polska wybiła się na niepodległość, było zasługą wielu pokoleń patriotów.</u>
          <u xml:id="u-6.8" who="#RomanMalinowski">Od tragicznych chwil rozbiorów nie było pokolenia, które wyrzekłoby się myśli o odrodzeniu państwa. Chwytali za broń uczestnicy insurekcji kościuszkowskiej, nocy listopadowej i powstania styczniowego. Wnieśli swój wielki wkład w niepodległy byt narodowy powstańcy wielkopolscy i śląscy. Pozostawały po ich czynie mogiły i zgliszcza, pogłębiały się represje, ale także wiara u tych, którzy przetrwali, że ofiara nie może iść na marne. Wołał w „Nocy Listopadowej” ustami Kory poeta: „Umierać musi co ma żyć... Synów z krwi tej dam kiedyś ojczyźnie. Kiedyś będziecie wolni”.</u>
          <u xml:id="u-6.9" who="#RomanMalinowski">Naród nie tylko walczył, ale i pracował. I to tym intensywniej, im bardziej zawodziło dochodzenie swoich praw szablą. Tworzono podstawy przemysłu, podejmowano wielkie dzieło oświecenia ludu, by każdy mówiący po polsku czuł się synem wykreślonej z mapy Europy — Rzeczypospolitej. Nie darmo na Śląsku i w Wielkopolsce powszechne było przekonanie, że aby przetrwać, utrzymać się na ziemi, trzeba być gospodarniejszym od swych prześladowców.</u>
          <u xml:id="u-6.10" who="#RomanMalinowski">Dziś nie ulega wątpliwości, że listopad 1918 r. nie byłby możliwy zarówno bez walki orężnej — „romantyków szabli i pióra”, jak i bez codziennego trudu pozytywistów, owych „trzeźwych entuzjastów”. Całe 10-lecia toczyli oni spór o wyższość własnej drogi służenia Polsce. Pogodziła ich w końcu historia. Te dwie wielkie tradycje wzajemnie się dopełniły. I dopełniają się w sposób szczególny i dziś: w kreowaniu śmiałych reform społeczno-politycznych i gospodarczych oraz w pracy i trudzie dnia codziennego.</u>
          <u xml:id="u-6.11" who="#RomanMalinowski">Każdy miał swój udział w odrodzeniu państwa. Bo czyż można sobie wyobrazić odrodzenie Polski bez rodziny kultywującej tradycje narodowe, religijne i mowę polską? Czyż bez walki o zachowanie języka polskiego możliwa byłaby obrona przed wynarodawiającym działaniem obcej szkoły? A czy mniej liczyła się praca działacza ludowego i oświatowego uświadamiającego chłopu, że Polska będzie matką czułą i sprawiedliwą dla każdego, że nie będzie mogła ostać się jako państwo, w którym świadomość państwowa jest udziałem wąskiej warstwy narodu, a przygniatająca jego większość znajduje się poza nawiasem kultury i polityki narodowej?</u>
          <u xml:id="u-6.12" who="#RomanMalinowski">Jakże dobrze służyli Polsce działacze ruchu robotniczego, w tym także twórcy Polskiej Partii Socjalistycznej, którzy już u progu lat dziewięćdziesiątych XIX wieku sformułowali program walki o odbudowę niepodległej i sprawiedliwej Polski.</u>
          <u xml:id="u-6.13" who="#RomanMalinowski">Marzono zresztą o własnym państwie nie tylko w chłopskich chatach i robotniczych izbach. Także po dworach i pałacach, choć tu gdzie najwięcej było do stracenia, często godzono się z losem.</u>
          <u xml:id="u-6.14" who="#RomanMalinowski">Dziś, kiedy historia ucisza dawne spory, o najwłaściwszą drogę służenia Polsce, nadszedł czas przypomnienia wszelkich i wielorakich zasług. Na wdzięczną pamięć rodaków zasługuje każdy, kto nie opuścił bezradnie rąk, każdy kto dla ojczyzny zdobywał się na ciężkie próby i na ofiarę w imię ogólnego dobra.</u>
          <u xml:id="u-6.15" who="#RomanMalinowski">Chylimy więc czoła przed polską matką, chłopem i robotnikiem, przed nauczycielem, społecznikiem, księdzem, konspiratorem i rewolucjonistą — słowem przed wszystkimi, którzy sprawili, że naród nie przespał chwili, w której zabrzmiał zapowiadany przez wieszcza „złoty róg”. To dzięki ich trudowi nie spełniła się przejmująca scena z „Wesela”, w której Polacy mogą porwać się do czynu, ale tracą tę szansę, bo trwają w odrętwieniu, uśpieni przeklętą muzyką chochoła. Obyśmy i dziś ową wiarę powszechnie przyjęli. Chochoł niech pozostanie na scenie narodowego dramatu, my zaś nie zapominając o polskich dramatach, rozbiorach, zapóźnieniach, podziałach i waśniach, twórzmy III Rzeczpospolitą — polską, socjalistyczną, naszą, współczesną, na miarę naszych tradycji i aspiracji narodowych.</u>
          <u xml:id="u-6.16" who="#RomanMalinowski">Żołnierz polski — i to niezależnie od frontu, na którym przyszło mu walczyć — bój o Polskę toczył. Czy był w szarym legionowym mundurze, czy w błękitnym uniformie Hallerczyka, czy w rosyjskim szynelu polskich korpusów wschodnich, czy wreszcie w cywilnym ubraniu konspiratora Polskiej Organizacji Wojskowej, Pogotowia Bojowego PPS, drużyn bartoszowych — zawsze biło gorące serce, gotowe do złożenia najwyższej ofiary za Polskę. „Niechaj tylko to jedno pamiętają o nas, żeśmy padli za wolność” — jest napisane na wielu ich grobach. Dzięki tej ofierze i wielkiemu narodowemu wysiłkowi znakomicie wykorzystano międzynarodową koniunkturę i tworzono własne państwo, stanowiące solidne ramy dalszego, suwerennego już rozwoju.</u>
          <u xml:id="u-6.17" who="#RomanMalinowski">„Takiego ducha nie zobaczy już Polska tak prędko jak wówczas był w całym narodzie” — pisał chłopski pamiętnikarz z Lubelszczyzny. I dodawał: „Bo ten lud polski myślał, że z tej krwi przelanej chłopa i robotnika i za te trudy i znoje, głód i chłód i te wszy, co go tak mocno żarły, wyłoni się Polska, prawdziwa i namacalna na każdym kroku, dla wszystkich Ojczyzna”.</u>
          <u xml:id="u-6.18" who="#RomanMalinowski">Tak. Nie wszystko w tym państwie ułożone zostało najlepiej. Nie zostały spełnione nadzieje i oczekiwania społeczne. Pamiętajmy międzywojenne lata bezrobocia, nędzę wsi oraz strajków robotniczych i chłopskich, niewykorzystanie zasobów inteligencji i entuzjazmu młodzieży, emigrację za chlebem, brutalne traktowanie ruchów postępowych, zniewagę Sejmu i więzienie posłów. Ale przecież nie dzisiaj pora, by o tym mówić. Odłóżmy więc na bok gorzką wymowę maja 1926 r. czy też tragiczne doświadczenia września i tym uważniej wsłuchajmy się w przesłanie listopada.</u>
          <u xml:id="u-6.19" who="#RomanMalinowski">W listopadzie zwyciężył kompromis. Po obu stronach polskiej barykady zdecydowano się na ustępstwa. Zrezygnowano z natychmiastowego dochodzenia własnych racji. Odłożono na bok, przynajmniej na jakiś czas, grupowe ambicje. Wymagało to wyrzeczeń, ale dzięki tym partykularnym stratom i ustępstwom ocalono coś więcej — zwierzchni interes narodu. Odwołajmy się do tamtych doświadczeń. Czyż dziś, w warunkach trapiącego nas kryzysu, który przecież nie może być stanem trwałym, i potrzeby reform, nie jest nam potrzebny dar przezwyciężania wszelkiego rodzaju partykularyzmów? Tak jak wtedy przed 70 laty spróbujmy unieść się ponad interesy cząstkowe, w imię dobra wspólnego — pomyślności Rzeczypospolitej.</u>
          <u xml:id="u-6.20" who="#RomanMalinowski">Większość bowiem Polaków wychodziła wówczas z założenia, że zanim rozpocznie się toczyć spór o meblowanie ojczystego domu, najpierw należy wznieść jego fundamenty, ściany i dach. Nie czas przecież na waśnie, kiedy chodziło o wartości podstawowe. Brakowało wówczas rzeczy najbardziej elementarnych: chleba, opału, broni, rzec można wszystkiego, poza wiarą, że wielkim narodowym wysiłkiem uda się zbudować lepsze jutro, Różnie sobie tę przyszłość wyobrażano. Nie było co do tego zgody nie tylko między socjalistą i narodowym demokratą, ale nawet wśród ruchów wydawałoby się pokrewnych, na przykład w gronie stronnictw ludowych. Każdy hołubił w sercu własną wizję Polski. A wielu gotowych było nie tylko marzyć o niej, ale wręcz odwołać się do siły, w celu jej urzeczywistnienia.</u>
          <u xml:id="u-6.21" who="#RomanMalinowski">W tym miejscu chciałbym przywołać tu słowa, wypowiedziane na wspomnianym już pierwszym posiedzeniu Sejmu, szczególnie mi bliskiego „wójta z Wierzchosławic” i „włodarza Sejmu” — jak o nim mówiono — Wincentego Witosa. Mówił on: „Jesteśmy gotowi poświęcić wszystkie nasze siły, krew, pracę i trudy, aby powstająca Rzeczpospolita Polska, której podwaliny będziemy zakładać, była mocna, trwała, potężna i niezniszczalna. Rękojmią jej mocy będzie to, że będzie ona republiką ludową i państwem pracy, bo innym nasze państwo być nie może”. Zapamiętajmy te słowa. Warto. I trzeba.</u>
          <u xml:id="u-6.22" who="#RomanMalinowski">Z rewolucyjnego mandatu mas sięgnęły po władzę w nocy z 6 na 7 listopada 1918 roku w Lublinie stronnictwa socjalistycznej i ludowej lewicy, tworząc Tymczasowy Rząd Ludowy Republiki Polskiej. To nic, że proklamowany wówczas „Manifest” tego rządu w przeważającej części pozostał martwą literą, ale przecież w dwadzieścia sześć lat później w tym samym Lublinie zrodzić się miała nowa, rewolucyjna, robotniczo-chłopska władza, za sprawą lewicy polskiej, komunistów, socjalistów, ludowców, demokratów, która nie tylko w swych deklaracjach potwierdziła poprzednie obietnice, lecz również je zrealizowała.</u>
          <u xml:id="u-6.23" who="#RomanMalinowski">Rządu lubelskiego nie chciała uznać ani warszawska Rada Regencyjna, ani paryski Komitet Narodowy Polski. Zanosiło się na ostre starcie wewnętrzne. Czym groziło ono tworzącemu się dopiero państwu, łatwo sobie wyobrazić. Oczywiście niewykorzystanie wspomnianej już wielkiej dziejowej szansy, otwierającej się przed Polakami po raz pierwszy od ponad przecież stu lat i polegającej na swobodnym stanowieniu o własnym losie, bez groźby obcej interwencji zarówno ze wschodu, jak i zachodu. A koniunktura ta, jak czas pokazał, nie miała trwać wiecznie.</u>
          <u xml:id="u-6.24" who="#RomanMalinowski">Na szczęście zbiorowa energia w Polsce w 1918 roku nie wyładowała się w wewnątrzgrupowych konfliktach, a zużytkowana została na zewnętrzne i wewnętrzne umocnienie państwa. Społeczeństwu wystarczyło rozwagi, a jego przywódcom wyobraźni i poczucia kompromisu, by uchronić kraj przed najgorszym.</u>
          <u xml:id="u-6.25" who="#RomanMalinowski">Każdy historyczny moment niesie bowiem ze sobą szereg możliwości i wymaga wyboru. Wyboru adekwatnego do potrzeb chwili. Błędem może być tu zarówno spowolnienie, jak i przyspieszenie dziejowych procesów. Ten wygrywa, kto właściwie odczytuje rytm swoich czasów.</u>
          <u xml:id="u-6.26" who="#RomanMalinowski">Ta właśnie logika historii nakazywała Polakom w listopadzie 1918 roku budowanie własnego państwa. Usłuchali tego nakazu, w rezultacie osiągając bardzo wiele. W suwerennej Rzeczypospolitej naród uzyskał dla siebie oparcie, bez którego, kto wie, jak potoczyłyby się jego dalsze losy.</u>
          <u xml:id="u-6.27" who="#RomanMalinowski">W naturalnym łańcuchu pokoleń jesteśmy kolejnym ogniwem. Z doświadczeń naszych poprzedników mamy obowiązek odczytywać przesłanie wynikające dla nas, Polaków, żyjących tu nad Wisłą i Odrą u progu XXI wieku. Niepodległość to rzeczywistość, o którą należy nieustannie troszczyć się, stale umacniając państwo, jego siły wewnętrzne i zewnętrzne, miejsce Polski w Europie i na świecie. To za sprawą socjalizmu Żyjemy w bezpiecznych granicach piastowskich i wśród przyjaciół. Tak jak rewolucja październikowa sprzed 71 laty tworzyła naturalne warunki dla odzyskania niepodległości, tak dziś pieriestrojka i nasza socjalistyczna odnowa współtworzą nie tylko nową jakość naszych stosunkową ale i głębokie reformy, które łącząc uniwersalne zasady socjalizmu z naszymi tradycjami, doświadczeniami i aspiracjami narodowymi, wychodzą naprzeciw oczekiwań społecznych i wyzwań współczesnych w zakresie efektywnej i sprawnej gospodarki, demokratyzacji społeczeństwa, silnego państwa. W tym dziele musimy być zjednoczeni z wolą konsekwentnego i śmiałego działania, codziennej i wytrwałej pracy. „Tylko zwarte, silne państwo ma rację bytu, przeniesie substancje narodu przez zakręty historii” — pisał przed ponad półwieczem znany historyk Michał Dobrzyński. Jakże to były wielkie słowa w odniesieniu do przeszłości i jak istotną treść mają dziś po tylu dziejowych doświadczeniach.</u>
          <u xml:id="u-6.28" who="#RomanMalinowski">Dlatego chylimy dzisiaj głowy przed twórcami Polski odrodzonej. Przed jej przywódcami, jak też milionowymi rzeszami bezimiennych bojowników. Działali w chwili niełatwej, a stworzyli wartości i wzory zachowań o nieprzemijającym znaczeniu.</u>
          <u xml:id="u-6.29" who="#RomanMalinowski">Postępować tak, by okazać się godnym tego dziedzictwa, to niełatwe zadanie kolejnych pokoleń. W tym i naszego, które o własne państwo na szczęście walczyć już nie musi, co tym ważniejsze czyni starania o zapewnienie siły i bezpieczeństwa, o harmonijny rozwój ojczyzny. Wnioski z przesłania listopadowego niech będą obecne dziś w każdym domu przy rodzinnym stole, ale i przy naszym narodowym okrągłym stole, do którego czas najwyższy zasiąść, na bok swary i warunki wstępne odkładając, z myślą i troską o dobro i wartość najwyższą — o Polskę, jej teraźniejszość i przyszłość.</u>
          <u xml:id="u-6.30" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-6.31" who="#RomanMalinowski">Obecnie zarządzam 30-minutową przerwę w obradach.</u>
          <u xml:id="u-6.32" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 17 min. 20 do godz. 18)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#MarekWieczorek">Wznawiam obrady.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#MarekWieczorek">Przystępujemy do punktu 2 porządku dziennego: Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy Kodeks pracy oraz o zmianie niektórych ustaw (druk nr 381).</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#MarekWieczorek">Proszę o zabranie głosu Kierownika Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej podsekretarza stanu Jerzego Szretera.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JerzySzreter">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Z upoważnienia Prezesa Rady Ministrów mam zaszczyt przedstawić Wysokiej Izbie projekt ustawy o zmianie ustawy Kodeks pracy oraz o zmianie niektórych ustaw.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#JerzySzreter">Projekt zmiany Kodeksu pracy, zanim stał się projektem rządowym, podlegał wszechstronnym i długotrwałym uzgodnieniom i konsultacjom. Proponowany zakres nowelizacji stanowi minimum niezbędne dla koniecznego przystosowania przepisów Kodeksu pracy do wymogów reformy gospodarczej oraz zmienionej pozycji i kompetencji związków zawodowych. Stanowi zarazem maksimum tego, co było możliwe do przyjęcia przez reprezentujących bardzo różne punkty widzenia uczestników konsultacji społecznej oraz procesów uzgodnień.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#JerzySzreter">Szereg istotnych problemów, które nie dojrzały jeszcze do nowego uregulowania, zostało podjętych w ramach prac nad głęboką reformą prawa pracy. Stanowi ona ważny nurt toczącej się dyskusji na temat dokonywanych w kraju zasadniczych przekształceń społeczno-gospodarczych. Podkreśla się, że obowiązujące od 1975 r. przepisy Kodeksu pracy są wytworem scentralizowanego, nakazowo-rozdzielczego systemu zarządzania gospodarką narodową i obecnie nie przystają do przekształconego modelu gospodarczego i rozwoju stosunków społecznych.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#JerzySzreter">Zmiany modelu Prawa pracy stanowić będą ważną część składową decentralizacji systemu i uspołecznienia gospodarki, umożliwiającego państwu ograniczenie się do roli uzupełniającej instytucjonalne gwarancje ochrony praw i interesów pracowniczych. Dostosowanie Prawa pracy do zreformowanego modelu gospodarki narodowej, do wymogów poprawy jej efektywności oraz rozszerzenia demokracji i humanizacji społecznego procesu pracy jest głównym celem prac Komisji do Spraw Reformy Prawa Pracy, powołanej w kwietniu br. przez Prezesa Rady Ministrów i składającej się z wybitnych przedstawicieli nauki Prawa pracy, praktyków oraz przedstawicieli związków zawodowych.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#JerzySzreter">Pragnę podkreślić, że przyjęte główne kierunki reformy Prawa pracy są zbieżne z występującymi od początku lat osiemdziesiątych tendencjami przemian w tym zakresie. Projekt rekodyfikacji zostanie opracowany przez Komisję do Spraw Reformy Prawa Pracy w połowie 1990 r.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#JerzySzreter">Wysoki Sejmie! Niezależnie od prac Komisji, odbywa się proces częściowej nowelizacji Prawa pracy. Szczególne nasilenie tego procesu przypadło na lata osiemdziesiąte. Przypomnę, że w tym okresie uchwalono: ustawę z 1981 r. o Państwowej Inspekcji Pracy; ustawę — również z 1981 r. — o samorządzie załogi przedsiębiorstwa państwowego; ustawę z 1982 r. o związkach zawodowych, znowelizowaną w 1985 r.; ustawę z 1983 r. o społecznej inspekcji pracy, ustawę z 1984 r. o zasadach tworzenia zakładowych systemów wynagradzania, znowelizowaną w roku bieżącym. Ustawy te miały ważne znaczenie, częściowo zmieniając również materię objętą Kodeksem pracy. W r. 1985 przeprowadzono gruntowną reformę systemu rozstrzygania sporów z zakresu Prawa pracy i ubezpieczeń społecznych, a w 1986 r. dokonano nowelizacji przepisów Kodeksu w części dotyczącej układów zbiorowych. Obie te nowelizacje dotyczyły już bezpośrednio przepisów Kodeksu pracy i miały charakter kompleksowy.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#JerzySzreter">Przedkładany projekt nowelizacji Kodeksu pracy stanowi wstępny etap szerszej reformy Prawa pracy i obejmuje tylko wybrane zagadnienia, wymagające uregulowania w pierwszej kolejności. Chodzi o aktualizację unormowań kodeksowych i ich dostosowanie do obowiązującego ustawodawstwa.</u>
          <u xml:id="u-8.7" who="#JerzySzreter">Przy opracowywaniu projektu zmiany Kodeksu pracy uwzględniono rezultaty dyskusji nad podanymi do publicznej wiadomości założeniami projektowanych zmian, które były przedmiotem konsultacji społecznej. W szczególności wzięto pod uwagę stanowisko ruchu związkowego, reprezentowane zarówno w trakcie tej konsultacji, jak i na etapie bezpośrednich uzgodnień. W efekcie zrezygnowano z szeregu pierwotnie przewidywanych regulacji. Dotyczy to zarówno propozycji, które okazały się najbardziej kontrowersyjne i nie uzyskały aprobaty, jak i tych propozycji, które oceniono jako wymagające rozważenia w szerszym kontekście, to jest przy okazji całościowej reformy Prawa pracy.</u>
          <u xml:id="u-8.8" who="#JerzySzreter">Przedmiotem krytyki w szczególności ze strony związków zawodowych były propozycje rozwiązań prawnych o charakterze dyscyplinującym. Tego rodzaju regulacje zaostrzające odpowiedzialność pracowniczą, także w opinii przedstawicieli nauki Prawa pracy, nie mają decydującego wpływu na kształtowanie pożądanych postaw pracowniczych. Rolę taką spełniać mogą z większym powodzeniem rozwiązania ekonomiczno-płacowe.</u>
          <u xml:id="u-8.9" who="#JerzySzreter">Projekt w wersji przedstawionej dziś Wysokiej Izbie został także zaopiniowany przez Komisję do Spraw Reformy Prawa Pracy, zyskując jej akceptację m.in. ze względu na brak sprzeczności zamierzonych zmian z koncepcją całościowej reformy Prawa pracy.</u>
          <u xml:id="u-8.10" who="#JerzySzreter">Wysoka Izbo! Szczegółowe omówienie proponowanych zmian zawiera uzasadnienie do projektu nowelizacji Kodeksu pracy oraz zmian w ustawach — Kodeks postępowania administracyjnego i o przedsiębiorstwach państwowych. Pragnę przeto zwrócić uwagę obywatelek i obywateli posłów jedynie na kilka kwestii zasadniczych.</u>
          <u xml:id="u-8.11" who="#JerzySzreter">Po pierwsze — przewidziano dostosowanie przepisów Kodeksu pracy do nowych zadań, uprawnień i struktur związków zawodowych. W unormowaniach kodeksowych proponuje się dokonać niezbędnej aktualizacji nomenklatury dotyczącej organizacji związkowych zgodnie z obecną strukturą i organizacją związków zawodowych. Jednocześnie nastąpiłaby rezygnacja z dotychczasowych uprawnień ponadzakładowych organizacji związkowych w zakresie rozpatrywania w trybie odwoławczym indywidualnych spraw pracowniczych. Propozycje te są konsekwencją zmiany funkcji i zadań tych organizacji w stosunku do zakładowych organizacji związkowych. Decyzje w tych sprawach należałyby do kierowników tych zakładów pracy, współdziałających z właściwymi organami statutowymi zakładowych organizacji związkowych, a ewentualne spory rozstrzygane byłyby wyłącznie przez sądy pracy. W projekcie zamierza się rozszerzyć uprawnienia zakładowych organizacji związkowych w sprawach pracowniczych. Przewiduje się, że organizacje te uzyskałyby wpływ na ustalanie w zakładzie regulaminu stosowania grupowej organizacji pracy oraz prawo zajmowania stanowiska w sprawie treści wydawanych pracownikom opinii o pracy. Natomiast ogólnokrajowa organizacja międzyzwiązkowa uzyskałaby prawo wnoszenia rewizji nadzwyczajnych w sprawach ze skargi na orzeczenia sądu administracyjnego z zakresu prawa pracy.</u>
          <u xml:id="u-8.12" who="#JerzySzreter">Po drugie — zaprojektowano rozwiązania służące uelastycznieniu przepisów Prawa pracy. W ramach tych rozwiązań przewiduje się m.in. wprowadzenie swobody podejmowania przez pracowników dodatkowego zatrudnienia przez uchylenie obowiązku uzyskiwania zgody macierzystego zakładu pracy, a ewentualne ograniczenia w tym zakresie mogłyby wynikać tylko z odrębnych regulacji praw i obowiązków niektórych grup pracowniczych.</u>
          <u xml:id="u-8.13" who="#JerzySzreter">W polityce płacowej istotne znaczenie powinna mieć możliwość ustalania preferencji dla pracowników wykonujących różne rodzaje pracy w ramach jednej umowy o pracę. Proponuje się utworzyć instytucję bezpłatnego urlopowania pracownika do pracy w innym zakładzie pracy na podstawie porozumienia między zainteresowanymi zakładami i za zgodą pracownika.</u>
          <u xml:id="u-8.14" who="#JerzySzreter">Możliwe byłoby skracanie z trzech do jednego miesiąca okresu wypowiedzenia umowy o pracę w razie redukcji zatrudnienia w zakładzie, z przyczyn organizacyjno-produkcyjnych, przy zapewnieniu zwalnianym pracownikom odszkodowania za pozostałą część okresu wypowiedzenia. Proponuje się wprowadzenie jako roszczenia alternatywnego w stosunku do żądania przywrócenia do pracy — odszkodowania w razie zwolnienia pracownika z pracy za wypowiedzeniem, a także upoważnienie sądów do orzekania o odszkodowaniu, gdy względy społeczne lub gospodarcze przeciwstawiają się przywróceniu pracownika do pracy.</u>
          <u xml:id="u-8.15" who="#JerzySzreter">Uwzględniony został w projekcie postulat stworzenia wyraźniejszych podstaw prawnych do stosowania w zakładach grupowej organizacji pracy. Szersze korzystanie z tej formy organizacji jest korzystne z ekonomicznego i społecznego punktu widzenia. Przeprowadzone badania wskazują na jej proefektywnościowy charakter. Wywołuje ona wzrost wydajności pracy, spadek absencji i fluktuacji pracowników, poprawę organizacji i dyscypliny i w efekcie prowadzi do uzasadnionego ekonomicznie wzrostu płac. Nie można także pomijać efektów społecznych jej funkcjonowania, wyrażających się m.in. w dobrej atmosferze pracy, realnym udziale pracowników w zarządzaniu, szerszych możliwościach samorealizacji.</u>
          <u xml:id="u-8.16" who="#JerzySzreter">Zaprojektowano regulację tej problematyki w ten sposób, w sposób na tyle ogólny, aby nie ograniczać swobody stron zakładu pracy i grupy w kształtowaniu ich wzajemnych uprawnień i obowiązków, pozostawiając niezbędny zakres samodzielności samym grupom w zakresie ustalania składu osobowego, rozkładu czasu pracy oraz form i zasad wynagradzania. Jednocześnie utrzymuje się wymóg przestrzegania zasad i przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia pracowników.</u>
          <u xml:id="u-8.17" who="#JerzySzreter">Koncepcja uregulowania tej sprawy, a zwłaszcza możliwość stosowania w ramach w pełni dobrowolnie wprowadzanej grupowej organizacji pracy odstępstw od niektórych przepisów Prawa pracy, jest nowością w naszym systemie prawnym, która opiera się przede wszystkim na regulacjach powszechnie i bezwzględnie obowiązujących. A zakres przekazanych bezpośrednio zakładom pracy kompetencji prawotwórczych jest ograniczony i z reguły reglamentowany przepisami wyższego rzędu.</u>
          <u xml:id="u-8.18" who="#JerzySzreter">Wobec zgłaszanych uwag i wątpliwości co do możliwości ograniczenia uprawnień wynikających ze statusu pracowniczego, wprowadzono do projektu niezbędne gwarancje prawne. Polegają one na obowiązku wprowadzenia w zakładzie regulaminu stosowania grupowej organizacji pracy, uzgodnionego z zakładową organizacją związkową oraz zagwarantowaniu pracownikowi, który zaprzestał pracy w grupie, prawa powrotu na dotychczasowe stanowisko pracy lub równorzędne pod względem wynagradzania.</u>
          <u xml:id="u-8.19" who="#JerzySzreter">Po trzecie — zaprojektowano rozwiązania, których głównym celem jest uproszczenie stosowania niektórych przepisów Kodeksu pracy. Istniejący obecnie układ stosunków między przedsiębiorstwami państwowymi a ich organami założycielskimi wymaga zmiany przepisów regulujących uprawnienia i obowiązki jednostek nadrzędnych nad zakładami pracy. Przewidziano zatem wyłączenie udziału jednostek nadrzędnych przy rozstrzyganiu w trybie odwoławczym niektórych indywidualnych spraw pracowniczych.</u>
          <u xml:id="u-8.20" who="#JerzySzreter">Zaproponowano radykalne uproszczenie przepisów dotyczących ustalenia stażu pracy na potrzeby określenia długości wypowiedzenia umowy zawartej na czas nieokreślony, a także uwolniono te przepisy do pełnienia funkcji dyscyplinującej, co było dawno wysuwanym postulatem.</u>
          <u xml:id="u-8.21" who="#JerzySzreter">Przewidziano także uchylenie obowiązku zawierania umów o pracę na roczny okres wstępny.</u>
          <u xml:id="u-8.22" who="#JerzySzreter">Ponadto proponuje się przyznanie pracownikom prawa wystąpienia do sądu z żądaniem sprostowania świadectwa pracy lub opinii o pracy.</u>
          <u xml:id="u-8.23" who="#JerzySzreter">Zaprojektowano także niezbędne uzupełnienia przepisów Kodeksu pracy na wypadek upadłości lub likwidacji zakładu pracy. Mają one na celu umożliwienie rozwiązywania umów o pracę ze wszystkimi pracownikami. Stworzono także możliwość wypowiedzenia w takim przypadku umowy o pracę zawartej z pracownikiem na czas określony lub na czas wykonywania określonej pracy przez każdą ze stron stosunku pracy. Istota tych zmian sprowadza się do usunięcia luk i nieścisłości dotychczasowych przepisów oraz do uwzględnienia realnej sytuacji likwidowanego zakładu pracy, zwłaszcza przez wyeliminowanie fikcyjnej ochrony stosunków pracy między chronionym przepisami pracownikiem a nie istniejącym już zakładem.</u>
          <u xml:id="u-8.24" who="#JerzySzreter">Po czwarte — proponuje się dokonanie odpowiednich zmian w regulacjach dotyczących statusu pracowniczego kadry kierowniczej. Uwzględniono również w projekcie postulat korzystniejszego unormowania sytuacji pracowniczej dyrektorów przedsiębiorstw państwowych ze względu na zwiększony zakres ich zadań i odpowiedzialności w nowych regułach gospodarowania. Ważnym instrumentem polityki kadrowej powinna stać się możliwość dopuszczenia stosowania konkursów przy wyłanianiu kandydatów na wszystkie stanowiska kierownicze, na których zatrudnia się pracowników na podstawie powołania. Pracownikom powołanym w wyniku konkursu na stanowisko w innym zakładzie pracy, umożliwia się szybkie obejmowanie tych stanowisk i nieponoszenie ujemnych konsekwencji wypowiedzenia stosunku pracy w poprzednim zakładzie. Osobie, która nie została zatrudniona na stanowisku dyrektora przedsiębiorstwa wskutek uwzględnienia sprzeciwu wobec decyzji o powołaniu, proponuje się przyznać świadczenie pieniężne w wysokości 1-miesięcznego wynagrodzenia, wyrównujące stratę spowodowaną pozostawaniem z tego powodu bez pracy.</u>
          <u xml:id="u-8.25" who="#JerzySzreter">Natomiast dyrektorowi przedsiębiorstwa odwołanemu ze stanowiska bez uzasadnionej przyczyny, przysługiwałoby prawo dochodzenia przed sądem pracy odszkodowania w wysokości 6-miesięcznego wynagrodzenia. Na poczet tego odszkodowania byłoby zaliczone wynagrodzenie wypłacane odwołanemu dyrektorowi za okres równy okresowi wypowiedzenia.</u>
          <u xml:id="u-8.26" who="#JerzySzreter">Wysoka Izbo! W świetle dokonanego przeglądu proponowanych rozwiązań i instytucji, w przedkładanym dzisiaj projekcie wyraźny jest — jak sądzę — związek zakresu nowelizacji Kodeksu pracy z nową sytuacją prawną, społeczną i ekonomiczną kraju. Zakres projektowanych zmian ograniczony został do niezbędnego minimum, obejmując sprawy wymagające już obecnie interwencji ustawodawcy. Są to bowiem problemy, które — w wypadku braku takiej interwencji — nie mogą być prawidłowo rozwiązane w zreformowanym modelu gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-8.27" who="#JerzySzreter">W toku szerokich konsultacji projektu nowelizacji Kodeksu pracy, przedstawiciele nauki, praktycy, zainteresowani tematem obywatele, rady pracownicze i organizacje związkowe zgłosiły szereg uwag, opinii i wniosków, które wykorzystaliśmy częściowo w tym projekcie, a ponadto będą one przydatne w czasie prac nad szerszą reformą Prawa pracy. Wymagają one bowiem wszechstronnego rozważenia, a wiele zgłoszonych propozycji musi być poddanych poważnej dyskusji, również o charakterze teoretycznym.</u>
          <u xml:id="u-8.28" who="#JerzySzreter">Wnoszę prośbę do Wysokiej Izby o przychylne rozpatrzenie projektu ustawy o zmianie ustawy Kodeks pracy oraz o zmianie niektórych ustaw, a następnie o ich uchwalenie. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-8.29" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#MarekWieczorek">Dziękuję obywatelowi podsekretarzowi stanu za wystąpienie.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#MarekWieczorek">Otwieram dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#MarekWieczorek">Przypominam, że zgodnie z regulaminem Sejmu w toku pierwszego czytania projektów ustaw posłowie zgłaszają również pytania.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#MarekWieczorek">Głos ma poseł Czesław Dąbrowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#CzesławDąbrowski">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Racjonalne i pełne wykorzystanie zasobów pracy ludzkiej należy do strategicznych elementów rozwoju społeczno-gospodarczego. W polskich realiach ekonomicznych jest to problem, którego rozwiązanie będzie mieć doniosłe następstwa dla przyszłości kraju. We współczesnych warunkach praca ma bardziej niż kiedykolwiek skomplikowany charakter, ponieważ zależy nie tylko od stosunku jednostki do wykonywanych zadań, ale również od systemu organizacji społeczeństw. Obywatelom posłom znane są nasze niedomagania w tej dziedzinie. Za kolejną próbę ich usunięcia należy uznać niewątpliwie nowelizację Kodeksu pracy, obciążonego różnymi zarzutami, m.in. niespójnością, istnieniem luk, a także nienadążanie za rozwiązaniami zgodnymi z zasadami reformy gospodarczej. Reakcję na tę krytykę można odnaleźć w propozycjach nowych regulacji legislacyjnych. Projektowana nowelizacja Kodeksu pracy jest daleko idąca, dotyczy wielu istotnych kwestii z zakresu stosunków pracy. Należy się jednak zastanowić, czy taka fragmentaryczna lecz poważna zmiana Kodeksu powinna mieć miejsce w sytuacji, gdy specjalna Komisja do Spraw Reformy Prawa Pracy przygotowuje całościową reformę Prawa pracy, obliczoną na wprowadzenie jej w życie około 1991 r. Może tu powstać zarzut, że nie służy to podnoszeniu kultury prawnej społeczeństwa, która łączy się m.in. ze stabilnością prawa.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#CzesławDąbrowski">Wysoka Izbo! Z doświadczeń związanych z wprowadzaniem nowych rozwiązań prawnych w sferze ekonomicznej wynika, że najdoskonalsze nawet akty legislacyjne nie działają samoczynnie, lecz musi im sprzyjać zespół przedsięwzięć gospodarczych, bodźców ekonomicznych, ale i moralnych. Realizując więc niezbędne reformy, należy jednocześnie pamiętać, że najistotniejsze jest to, aby pracujący Polak był aktywnym podmiotem w procesach ekonomicznych, aby zachował zdolność i warunki do przejawiania własnej inicjatywy, aby jego awans wynikał z wartości wykonywanej pracy.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#CzesławDąbrowski">Nas, katolików, współczesne nauczanie społeczne Kościoła umacnia w przeświadczeniu, że doskonalenie moralne przez pracę stanowi jeden z zasadniczych przejawów powołania osoby ludzkiej do kontynuacji Dzieła Stworzenia. Szczególnie odnoszę do tych treści słowa encykliki Jana Pawła II „Laborem exercens”: „Chodzi raczej o to, aby — może bardziej jeszcze niż dotąd — uwydatnić, że praca ludzka stanowi klucz, i to chyba najistotniejszy klucz, do całej kwestii społecznej, jeżeli staramy się ją widzieć naprawdę pod kątem dobra człowieka. Jeśli zaś rozwiązanie — czy raczej stopniowe rozwiązywanie — tej stale na nowo kształtującej się i na nowo spiętrzającej kwestii społecznej ma iść w tym kierunku, ażeby »życie ludzkie uczynić bardziej ludzkim«, wówczas właśnie ów klucz — praca ludzka — nabiera znaczenia podstawowego i decydującego”.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#CzesławDąbrowski">Jednym z warunków uczynienia życia ludzkiego bardziej ludzkim jest traktowanie człowieka jako podmiotu pracy, a nie przedmiotu pracy. W tym też kierunku powinno iść prawodawstwo odnoszące się do stosunków pracy. Wyrazem tej podmiotowości powinno być m. in. rzeczywiste, a nie deklaratywne zapewnienie pracownikowi wpływu na zakład pracy, co urzeczywistnić mogą samorządy pracownicze, oraz tworzenie warunków do indywidualnej i zespołowej inicjatywy społeczno-gospodarczej. Wola obecnego Rządu i idące w ślad za tym proponowane lub już dokonane regulacje prawne, zmierzają właśnie do uruchomienia takiej inicjatywy. Rzecz jednak w tym, aby reformowane mechanizmy i struktury gospodarcze realizację tych praw umożliwiały.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#CzesławDąbrowski">Wprawdzie unormowania Kodeksu pracy służą zwiększaniu możliwości oddziaływania środkami prawnymi dla poprawy jakości i efektywności pracy, lecz sprzyjać im musi zespół przedsięwzięć społecznych i gospodarczych, a także właściwa atmosfera polityczna. Musi im towarzyszyć zmiana postaw pracowniczych. Nie jest ona możliwa bez przywrócenia właściwej rangi etyce zawodowej. Jej upowszechnianie i kształtowanie we wszystkich środowiskach profesjonalnych powinno się zaczynać już na etapie przygotowywania do zawodu. Kierownictwo niektórych zakładów pracy poprzestaje niemal wyłącznie na stosowaniu środków dyscyplinujących, nie doceniając natomiast lub zaniedbując stosowanie bodźców pozytywnych. Toteż kształtowanie właściwych postaw pracowniczych, właściwego stosunku do obowiązków zawodowych i społecznych należy uznać za zagadnienie wysokiej rangi.</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#CzesławDąbrowski">Niezastąpione ogniwo budowania tych wartości stanowi zdrowa moralnie rodzina polska. Powinny ją wspomagać inne instytucje wychowujące, takie jak szkoła, Kościół, organizacje społeczne, środki masowego przekazu oraz zakład pracy. Wszystkie te ośrodki powinny ze sobą współdziałać i uzupełniać się.</u>
          <u xml:id="u-10.6" who="#CzesławDąbrowski">W socjalistycznej polityce pracy istnieje bezsporny związek między społeczną wydajnością a humanizacją pracy. Brak tego związku prowadzi do obniżenia społecznej i moralnej wartości pracy. Wykładnią prawną, stwarzającą szerokie podstawy realizowania tej polityki powinien stać się Kodeks pracy, będący dokumentem prawnym zabezpieczającym prawa i obowiązki pracowników oraz pracodawców.</u>
          <u xml:id="u-10.7" who="#CzesławDąbrowski">Wysoki Sejmie! Przedłożony Wysokiej Izbie projekt zmian w Kodeksie pracy sygnalizuje pewne odejście od rozwiązań prawnych o charakterze dyscyplinującym, zaostrzających odpowiedzialność pracowników. Czytelne staje się założenie, że w kształtowaniu postaw pracowniczych skuteczniejsze są rozwiązania ekonomiczno-płacowe. Jednak warunkiem sprawnego funkcjonowania Kodeksu jest jego spójność z rozwiązaniami zawartymi w innych ustawach, w tym ustawie o związkach zawodowych, przedsiębiorstwach, samorządzie pracowniczym i innych. Wyłania się tu pytanie, czy odpowiednie fragmenty tych ustaw, jak to sugeruje projektodawca, mają być dostosowane do Kodeksu pracy, czy też szczegółowe rozwiązania Kodeksu powinny być podporządkowane istniejącym ustawom. Nie można przy tym zapomnieć, że podstawową funkcją Prawa pracy, leżącą u źródeł jego powstania, jest ochrona pracownika jako słabszej strony stosunku pracy, jego życia i zdrowia w procesie pracy oraz ochrona interesów ekonomicznych i pozaekonomicznych pracownika i jego rodziny. W okresie wdrażania mechanizmów rynkowych w naszej gospodarce i w czasie ich funkcjonowania w dobie konkurencji także na rynku pracy i pogoni za wynikami ekonomicznymi, powstaje niebezpieczeństwo naruszania uprawnień pracowniczych. Szczególnie dotyczy to jednostek słabszych, nie z własnej winy mniej produktywnych, obarczonych znacznymi obowiązkami rodzinnymi. Toteż funkcja ochronna Prawa pracy jest w okresie trudności gospodarczych szczególnie aktualna. Jest zrozumiałe, że w warunkach gospodarki konkurencyjnej musi być większa niż przy centralistycznym zarządzaniu swoboda doboru pracowników przez zakłady pracy. Wytyczne Sądu Najwyższego z 1985 r. tak dalece jednakże liberalizowały wypowiadanie umów o pracę przez zakłady drogą bardzo szerokiego określenia zakresu przyczyn uzasadniających wypowiedzenie, iż nie wydaje się potrzebna dalsza ustawowa liberalizacja w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-10.8" who="#CzesławDąbrowski">Zastrzeżenia wzbudza zwłaszcza projektowany przepis noweli dotyczący kwestii przyznania sądowi rozpoznającemu spory na tle wypowiedzenia pracownikowi umowy o pracę, prawa orzekania o odszkodowaniu zamiast przywrócenia do pracy, jeżeli ustali, że uznanie takiego żądania pracownika jest niemożliwe czy niecelowe ze względów społecznych lub gospodarczych. Bardzo rozciągliwa formuła „względów społecznych lub gospodarczych” wzbudza obawę, że każdorazowe orzeczenie sądu, decydujące o tym, czy pracownik bezprawnie zwolniony przez zakład pracy utrzyma lub odzyska utracone miejsce pracy czy też nie — zależeć będzie od swobodnego uznania sądu. Byłby to duży krok wstecz w zakresie ochrony trwałości stosunku pracy.</u>
          <u xml:id="u-10.9" who="#CzesławDąbrowski">Wspomnijmy też takie rozwiązania, jak zlecanie dodatkowych zadań mieszczących się w umówionym rodzaju pracy, jeżeli podstawowe zadania nie wypełniają w całości ustalonego czasu pracy. Inna sprawa, czy wobec nieprecyzyjnie sformułowanych norm pracy lub wręcz ich braku, takie rozwiązanie nie okaże się konfliktogenne. Na uznanie zasługuje natomiast zwłaszcza proponowane przyznanie pracownikowi sądowej ochrony prawnej w razie sporu z zakładem pracy o treść świadectwa pracy lub opinii. Projekt nowelizacji Kodeksu zakłada, że w razie ogłoszenia upadłości lub likwidacji zakładu pracy nie stosuje się przepisów niektórych artykułów ani przepisów poszczególnych dotyczących ochrony pracowników przed wypowiedzeniem lub rozwiązaniem umowy o pracę. Praktycznie rzecz biorąc znosi on ochronę pracownika, w tym pracowników zbliżających się do wieku emerytalnego, kobiet w ciąży, osób chorych, matek pozostających na urlopie macierzyńskim i jedynych żywicieli rodziny. Z punktu widzenia zasady sprawiedliwości społecznej oraz powszechnie akceptowanych norm moralnych, należy zapewnić tym kategoriom pracowników godziwe odszkodowanie, względnie pomoc w znalezieniu równorzędnego zatrudnienia.</u>
          <u xml:id="u-10.10" who="#CzesławDąbrowski">Dział II Kodeksu „Stosunek pracy”, jest skorelowany ze zmianami dyktowanymi przez reformę gospodarczą, a dotyczącymi np. zmiany organizacji przedsiębiorstw i zakładów, łączenia zakładów, podziału, przejęcia w całości przez inny zakład. Słusznie gwarantuje się zwalnianym lub przenoszonym pracownikom kontynuację zatrudnienia, regułę odpowiedzialności nowego pracodawcy za zobowiązania pracodawcy poprzedniego, regulację roszczeń pracowniczych w nowym zakładzie wobec zakładu poprzedniego.</u>
          <u xml:id="u-10.11" who="#CzesławDąbrowski">Urzeczywistnianie zasad Kodeksu pracy, a zwłaszcza jego założeń programowych, jest procesem długotrwałym, któremu musi towarzyszyć podnoszenie świadomości społecznej i pracowniczej, upowszechnianie pozytywnych postaw w stosunkach pracy, doskonalenia administracji zakładu.</u>
          <u xml:id="u-10.12" who="#CzesławDąbrowski">Wysoka Izbo! Praca, to nie tylko indywidualna sprawa pracownika, podstawa jego egzystencji. To także problem moralny i społeczny, a również ekonomiczny, gdyż rezultaty pracy jednego człowieka służą innym ludziom. Stają się podstawą społecznego dobrobytu. Problematyki związanej z prawem pracy nie można rozpatrywać w oderwaniu od etosu pracy, wynikającej dla ludzi wierzących z inspiracji światopoglądu chrześcijańskiego. Etosu pracy nie odbudujemy także bez odwoływania się do takich wartości, jak prawa i obowiązki obywatela wobec państwa polskiego, wspólnota celów narodowych, a także miejsce Polski w świecie, a więc do kategorii patriotycznych, i do polskiej racji stanu. Niebezpiecznym bowiem złudzeniem jest, że Polaka interesuje tylko i wyłącznie zawartość portfela. Są to motywacje ważne, ale nie jedyne. Walka o Polskę jutra musi uwzględniać obok ekonomicznych, motywacje patriotyczne i światopoglądowe. Praca stanowi podstawowy oręż tej walki. Mamy bogate, ale zbyt rzadko wydobywane tradycje pracy polskiej, o czym świadczą szczególnie wielkopolskie i śląskie doświadczenia ubiegłego wieku. Właśnie etos pracy pozwolił naszym rodakom na tych terenach nie tylko utrzymać, ale w wielu przypadkach rozszerzyć polski stan posiadania i to w czasie nacisku germańskiego. Pamiętajmy o tym doświadczeniu i dziś, w 70 rocznicę odzyskania niepodległości.</u>
          <u xml:id="u-10.13" who="#CzesławDąbrowski">Biorąc pod uwagę doniosłość nowelizacji ustawy Kodeks pracy, posłowie Koła Poselskiego „Pax” wezmą udział w pracy nad ostatecznym jej kształtem. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-10.14" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#MarekWieczorek">Głos ma poseł Andrzej Polok.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#AndrzejPolok">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Czyż nie można odnieść wrażenia, że „góra urodziła mysz”, czytając projekt kolejnych zmian w Kodeksie pracy, które jak zapewnia wnioskodawca, są jedynie wstępem do jego szerszej reformy. W moim zaś odczuciu, są małym i to niezbyt fortunnym kroczkiem w tak oczekiwanej zarówno przez pracowników, jak i przez pracodawców, nowelizacji norm lepiej regulujących stosunki pracy.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#AndrzejPolok">Dokument, który przy zmianie niewielu w sumie artykułów wymagał aż 37 stron uzasadnienia, nie może budzić pełnego zaufania. Pragnę przypomnieć, że związki zawodowe proponowały, aby nie zwlekając, wprowadzić zmiany oczywiste, wynikające z już obowiązujących przepisów, czyli wprowadzić zmiany porządkujące, natomiast energiczniej podjąć działania, które doprowadzą do całkowitej nowelizacji tego aktu, dostosowując go z jednej strony do wymogów reformującej się gospodarki, z drugiej zaś postawią tamę sytuacjom, które mogą zagrażać dobrym, podkreślam, dobrym i efektywnym pracownikom.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#AndrzejPolok">Akcentuję ten fakt dlatego, że dotychczasowy, liberalny w odczuciu kadr kierowniczych Kodeks pracy w praktyce zbyt często nie jest honorowany. Niedowierzających odsyłam do ciekawego, zmuszającego do refleksji artykułu red. Zdzisława Kozioła, zamieszczonego w nr. 45 „Rzeczywistości” z dnia 6 listopada br. pt. „Dyscyplina czy posłuszeństwo”. Ponadto codzienne życie zakładowe i praktyka sądów pracy potwierdzają tę tezę, a jako przykład podam, że tylko w tym roku inspektorzy Państwowej Inspekcji Pracy woj. bielskiego, częstochowskiego i katowickiego spowodowali, że trzeba było zwrócić ponad 13 tysiącom pracowników należne im świadczenia na sumę blisko 67 milionów złotych. To tylko jeden, wprawdzie wycinkowy, ale wymierny przykład.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#AndrzejPolok">Stwierdzić natomiast należy, że Prawo pracy jest nagminnie łamane zarówno przez pracowników, jak i przez pracodawców. Chcę w tym miejscu powiedzieć, że zmiany nie mogą iść tylko w jednym kierunku. Dyscyplinowanie pracowników musi iść w parze z dyscyplinowaniem kierownictwa zakładów pracy. I nie tylko systemowymi, ale pośrednimi metodami ekonomiczno-finansowymi. Trudno bowiem będzie znaleźć nam przykład, by pracownik kiedykolwiek zaskarżył zakład pracy za to, że nie zapewnia się pełnego wykorzystania czasu pracy, osiągania wysokiej wydajności, należytej jakości pracy, przy wykorzystaniu jego uzdolnień i kwalifikacji. A przecież o tym stanowią aktualnie przepisy art. 94 pkt 2 Kodeksu pracy. Stąd stawiam pytanie, czy to tylko pracownik powinien być odpowiedzialny za nieuzasadnione przestoje, coraz gorsze techniczne uzbrojenie, za nie najlepszą jakość surowców, materiałów, wyrobów, źle funkcjonującą kooperację, byle jaką organizację pracy, przestarzałą bądź wadliwą technologię.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#AndrzejPolok">Zbyt wiele jeszcze spraw w zakładach pracy, przedsiębiorstwach w praktyce jest nieuregulowanych, niedopracowanych. Czy zatem kolejne, fragmentaryczne podejście do zmian w Kodeksie pracy nie pogłębi bałaganu czy będzie służyło poprawie atmosfery pracy. Niestety, ciągle jeszcze u nas praca jest tania i w sensie dostępu, i w sensie jej wartości. Jak wskazują analizy OPZZ cena jej stale spada. Nie można w końcówce XX wieku nie zauważyć, że praca nie jest także karą za grzechy, narzędziem zbawienia, ale stanowi materialną podstawę życia. Jest podstawą egzystencji narodu i powinna służyć rozwojowi człowieka, jego zdrowym, coraz lepszym i niewymuszonym stosunkom z innymi ludźmi. I tej idei, w moim przekonaniu, powinien służyć w nowoczesnym państwie, a także w nowoczesnym zakładzie pracy — Kodeks pracy. Chcę przez to powiedzieć, że powinien zawierać on zestaw ogólnych norm i reguł, ale odnoszących się do pracownika z szacunkiem, z zaufaniem i życzliwością. Jest to największa słabość wielu istniejących, jak i proponowanych nowych rozwiązań w Kodeksie pracy. Kodeks pracy nie może sprawiać wrażenia, że jest uzupełnieniem Kodeksu karnego, a ponadto musi, żebyśmy byli zgodni z wszystkimi podejmowanymi przez nas w tej kadencji ustawami, uszanować samodzielność i samorządność przedsiębiorstw. Zbyt szczegółowe uregulowania mogą zaprzeczać tej idei. Proponowane zmiany są w tej kwestii niekonsekwentne, ponieważ w tych samych sprawach raz odsyłają do innych przepisów bądź to wprowadzają zapisy powielone z innych uregulowań prawnych. Raz są zbyt ogólne, dające dowolność interpretacji, a tym samym ich stosowania, to znów zbyt szczegółowe, mogące w praktyce ograniczać samodzielność zakładową.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#AndrzejPolok">W związku z tym trzeba zadać pytanie: jak się w praktyce, wobec proponowanych uregulowań, będzie miała realizacja rozdziału XI Kodeksu pracy, dotycząca układów zbiorowych pracy i zakładowych umów społecznych. Na ile i w jakich obszarach te dokumenty pozostaną otwarte, a na ile i w jakich obszarach zamkniemy je obligatoryjnymi rozwiązaniami i zapisami w Kodeksie pracy? Myślę, że te pytania nie powinny pozostać bez odpowiedzi zwłaszcza, że tak opornie powstają układy zbiorowe pracy, będące konstytucją świata pracy.</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#AndrzejPolok">Kwestia następna. Czy zasadne jest wprowadzenie rozdziału dotyczącego grupowej organizacji pracy, skoro i tak o jej istnieniu ma decydować wewnątrzzakładowy regulamin? Z niedawno odbytej dyskusji i treści rozmów, jakie przeprowadziłem na Krajowej Naradzie Mistrzów — szkoda, że przy tak słabym zainteresowaniu centrum — bardzo sceptycznie oceniono dotychczasowy rozwój i efekty zespołowych form organizacji pracy. Podkreślano, że przy obecnej kondycji naszej gospodarki, obowiązujących nie najlepszych systemów ekonomiczno-finansowych, barierach organizacyjnych, ruch ten natrafia na zbyt wiele przeszkód i w związku z tym długo jeszcze nie będzie powszechny. Natomiast jak niestosowny żart brzmi propozycja zapisu w ustawie, akcie przecież najwyższego rzędu, zezwalająca na odstępstwa od przestrzegania obowiązujących przepisów, zawartych w tym właśnie akcie. Aż się prosi powiedzieć: ludzie, szanujmy się wzajemnie, nie uchwalajmy wyjątków, bo jak powszechnie wiadomo jest to furtka, która przy tak niskim poszanowaniu prawa, skłonnościach do jego omijania, umożliwi bądź powielaczowo usankcjonuje łamanie każdej przyjętej reguły i normy. A prawo, zwłaszcza Prawo pracy musi być równe i obowiązujące wszystkich, bo nie ulega wątpliwości fakt, że pracodawca, który łamie prawa, nie wyzwoli twórczej energii załóg.</u>
          <u xml:id="u-12.7" who="#AndrzejPolok">Rozumiem, że przedstawione propozycje miały na celu ułatwienie procesów likwidacji czy upadłości zakładów pracy i w tym kontekście można zrozumieć intencję zmian w rozdziałach dotyczących rozwiązywania umowy o pracę. Ale burzy się moje związkowe sumienie, kiedy wnioskodawca daje propozycję prawnego usankcjonowania wypowiedzeń, które są nieuzasadnione lub niezgodne z przepisami prawa.</u>
          <u xml:id="u-12.8" who="#AndrzejPolok">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Uważam natomiast, że niewątpliwym plusem proponowanych zmian jest zniesienie ograniczeń prawnych przy podejmowaniu dodatkowego zatrudnienia, określenie statusu kadry kierowniczej i przyznaniu szerszych uprawnień związkom zawodowym w sprawach wynikających ze stosunku pracy.</u>
          <u xml:id="u-12.9" who="#AndrzejPolok">Przedłożony projekt wymaga jednak bardzo rozważnej analizy i uwzględnienia niektórych prawd oczywistych, że umowa o pracę nie może być rozumiana tylko jako umowa o zatrudnienie, że prawa podwładnych, to obowiązki dla przełożonych i odwrotnie, i że człowiek zrobi coś lepiej wtedy, gdy musi niż wtedy, kiedy tylko może.</u>
          <u xml:id="u-12.10" who="#AndrzejPolok">Jak powiedziałem na wstępie, tak sformułowane rozwiązania, które, rozumiem, są próbą kompromisu między poprzednim stanowiskiem związkowym, a rozpatrywanym projektem rządowym, najprawdopodobniej nadal nie będą dobrze służyć ani poprawie faktycznej dyscypliny, ani też tworzeniu lepszego klimatu w środowiskach pracy. A jest niezbędne, by reformę gospodarczą rozumieć jako sferę działań, w której realizowany może być sens ludzkiego czy zakładowego życia. By tak oczekiwana powszechna akceptacja dla programu reform naszej gospodarki miała nie tylko werbalny charakter, potrzebny jest kompromis między realizacją postulatu o zaostrzeniu regulacji Prawa pracy a wzmocnieniem jego funkcji ochronnej. Nie jest to zadanie łatwe, ale moim zdaniem możliwe do zrealizowania. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-12.11" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#MarekWieczorek">Głos ma poseł Marian Król.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#MarianKról">Obywatelu Marszałku! Obywatele Posłowie! W lecie ubiegłego roku poddane zostały społecznej konsultacji założenia nowelizacji Kodeksu pracy. Uzyskane opinie i wnioski często bardzo zróżnicowane, wykorzystane zostały w dokumencie rządowym, nad którym dzisiaj dyskutujemy. O potrzebie jego nowelizacji wielokrotnie wskazywano już nie tylko z trybuny sejmowej. Uzasadnieniem są zarówno przesłanki prawne, jak i ekonomiczno-społeczne, o których obszernie mówił Minister Jerzy Szreter.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#MarianKról">W pełni podzielam pogląd, że Kodeks pracy musi być dostosowany do aktualnych i nowych zasad zarządzania gospodarką narodową, funkcjonowania przedsiębiorstw państwowych w ramach reformy gospodarczej, a także powinien zwiększać skuteczność oddziaływania na organizację i efektywność procesu pracy oraz umacnianie dyscypliny w stosunkach pracy.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#MarianKról">Czy przedstawiony dziś projekt zmian odpowiada wszystkim tym wymogom? Odpowiedź nie jest jednoznaczna.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#MarianKról">Z informacji Rządu wynika, że od lutego bieżącego roku pracuje kolejna komisja, powołana przez Prezesa Rady Ministrów. Zadaniem jej jest przygotowanie projektu całościowej, głębokiej reformy Prawa pracy, co zapewne uzyska formę projektu nowego Kodeksu pracy, wraz z niezbędnymi modyfikacjami innych ustaw z nim związanych. Powstaje więc pytanie natury zasadniczej — czy celowe jest obecnie dokonywanie w Kodeksie pracy zmian cząstkowych, skoro równocześnie toczą się prace nad przygotowaniem zmian bardziej zasadniczych i kompleksowych. Problem wymaga szczegółowego rozpatrzenia przez właściwe komisje sejmowe.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#MarianKról">Pragnę zaznaczyć, że sprawa ta ma specyficzne i zróżnicowane aspekty. Z jednej strony nie ulega wątpliwości, że nowelizowanie tak ważnego dla wszystkich ludzi pracy aktu prawnego, jakim jest Kodeks pracy, nie powinno następować zbyt często. Osłabiałoby to zaufanie do stabilności prawa, z wszelkimi ujemnymi konsekwencjami w sferze społecznej.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#MarianKról">Z drugiej jednak strony istotny jest również czynnik czasu. Ostateczne wyniki pracy komisji przygotowującej nowy Kodeks pracy nie będą znane w najbliższym czasie. Jest to zrozumiałe, jeśli się uwzględni złożony charakter Kodeksu pracy. Proces legislacyjny będzie więc długotrwały i nie należy go przyspieszać.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#MarianKról">Równocześnie jest sprawą powszechnie znaną i często poruszaną w różnych środowiskach, że Kodeks pracy, a mówiąc ściślej, całe Prawa pracy, nie jest dostosowane do warunków reformy gospodarczej, czyli do zmienianych zasad funkcjonowania przedsiębiorstw i zakładów. Co to oznacza? Oznacza to, moim zdaniem, konieczność rozpatrzenia rządowego projektu ustawy o zmianie Kodeksu pracy. Przede wszystkim, czy zawiera on propozycje takich rozwiązań prawnych, które powinny być wprowadzone pilnie, a więc bez zbędnej zwłoki. Kryteria takiej oceny wydają się oczywiste. Chodzi o to, aby Prawo pracy — nie rezygnując ze swej tradycyjnej funkcji ochronnej — jednocześnie nie utrudniało reformy naszej gospodarki, wdrażania efektywniejszych metod pracy, wprowadzania sprawniejszego systemu kierowania przedsiębiorstwami i zakładami i osiągania lepszych wyników ekonomicznych. W świetle rządowego uzasadnienia projektu można wstępnie wyrazić pogląd, że cały szereg zawartych w tym dokumencie propozycji odpowiada temu generalnemu założeniu.</u>
          <u xml:id="u-14.7" who="#MarianKról">Nie wdając się w rozważania zbyt szczegółowe, wystarczy wskazać na kilka najbardziej charakterystycznych kierunków proponowanej przez Rząd nowelizacji Prawa pracy.</u>
          <u xml:id="u-14.8" who="#MarianKról">Po pierwsze — wprowadzenie ułatwień prawnych dla rozwoju zespołowych form organizacji pracy, których społeczne i gospodarcze osiągnięcia nie mogą być kwestionowane i które powinniśmy traktować jako jeden z przyszłościowych modeli efektywnego, samorządnego organizowania procesów pracy skooperowanej. Podobnie należy podejść do tych wszystkich propozycji, które mogą ułatwić racjonalizację zatrudnienia, lepsze wykorzystanie zasobów pracy, zwiększenie mobilności siły roboczej czy też podejmowanie pracy dodatkowej.</u>
          <u xml:id="u-14.9" who="#MarianKról">Po drugie — uwzględnienie w Prawie pracy sytuacji, jakie nieuchronnie będą powstawać w miarę restrukturalizacji gospodarki narodowej, a więc likwidowania przedsiębiorstw czy też ich podziału lub łączenia. Wszelkie luki lub niedopowiedzenia prawne W tych kwestiach wymagają pilnego rozstrzygnięcia.</u>
          <u xml:id="u-14.10" who="#MarianKról">Po trzecie — uściślenie i jednocześnie umocnienie statusu prawnego dyrektorów przedsiębiorstw państwowych. Odpowiada to potrzebom naszych czasów i Wysoki Sejm niejednokrotnie już dawał temu konkretny wyraz w podejmowanych uchwałach.</u>
          <u xml:id="u-14.11" who="#MarianKról">Po czwarte — wzmocnienie roli i rangi samodzielnych przedsiębiorstw w regulowaniu zagadnień dotyczących zatrudnienia, co jest przecież prostą konsekwencją likwidowania nadrzędnych organów zarządzających podstawowymi jednostkami gospodarczymi.</u>
          <u xml:id="u-14.12" who="#MarianKról">Po piąte — usunięcie tych przepisów, które są na ogół powszechnie oceniane jako niepraktyczne i utrudniające działalność zakładów. Dotyczy to np. zniesienie umów na okres wstępny czy też upraszczania zasad ustalania okresu wypowiedzenia. Do tego typu rozwiązań można też zaliczyć koncepcję takiego ukształtowania treści świadectwa pracy, aby to ograniczyło potrzebę wystawiania różnych dalszych zaświadczeń i dokumentów.</u>
          <u xml:id="u-14.13" who="#MarianKról">Po szóste — wreszcie szersze otwarcie drogi sądowej w sprawach o istotnym dla pracowników znaczeniu, a mianowicie treści świadectw pracy i opinii, z równoczesnym bardzo zresztą ostrożnym urealnieniem niektórych przepisów dotyczących dyscypliny pracy.</u>
          <u xml:id="u-14.14" who="#MarianKról">Wysoki Sejmie! Sformułowałem kilka uwag ogólnych, aby na ich podstawie wyrazić pogląd, iż rządowy projekt ustawy o zmianie Kodeksu pracy zmierza w swych generalnych założeniach we właściwych kierunkach, zgodnych z realizowaną obecnie reformą gospodarczą i społeczną. Z tych względów kwalifikuje się do wnikliwego przeanalizowania w odpowiednich komisjach i zespołach sejmowych. Należy podzielić stanowisko Rządu, iż jest to pierwszy i wstępny etap na drodze do głębszej reformy Prawa pracy. Jeśli częściowa nowelizacja Kodeksu pracy ułatwi tylko w pewnym stopniu realizację zadań społeczno-gospodarczych, przed którymi stoi obecnie nasze państwo, to odkładać tej sprawy ani jej bagatelizować w żadnym razie nie możemy.</u>
          <u xml:id="u-14.15" who="#MarianKról">Obywatelu Marszałku! Posłowie Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego będą aktywnie uczestniczyć w dalszych pracach nad zmianami ustawy Kodeks pracy. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-14.16" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#MarekWieczorek">Głos ma poseł Rajmund Moric.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#RajmundMoric">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Przedstawiony przez Rząd projekt ustawy o zmianie ustawy Kodeks pracy oraz o zmianie niektórych ustaw oznacza już siódmą z kolei zmianę Kodeksu pracy od roku 1975, czyli od dnia wejścia w życie. Zmiany proponowane podyktowane są zmianami, jakie zaszły w sytuacji społecznej, gospodarczej i prawnej kraju.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#RajmundMoric">Pracownicy i związki zawodowe, które mam zaszczyt reprezentować, przeciwni są nadmiernym, częstym zmianom prawa, które mają przecież destabilizujące znaczenie dla świadomości prawnej społeczeństwa, dla jakości stosowania i przestrzegania prawa. Rozumiemy jednak, iż dynamiczne zmiany społeczno-ekonomiczne wymagają szybkich, dostosowawczych działań legislacyjnych. Muszą one jednak odpowiadać konsekwentnie perspektywicznemu modelowi rozwoju społeczeństwa. Model ten wypracowany jest w toku ścierania się różnych racji, wariantów rozwiązywania problemów naszego kraju. Taką też rolę, uważamy, spełniała społeczna dyskusja nad „Założeniami zmian w Kodeksie pracy”, która się odbyła w r. 1987 oraz związkowa konsultacja, podkreślam, styczniowego projektu ustawy o zmianie Kodeksu pracy.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#RajmundMoric">Zarówno społeczna dyskusja, w ramach której ruch związkowy brał aktywny udział, jak i konsultacja projektu w trybie określonym w ustawie o związkach zawodowych były do przedstawionych w styczniu propozycji zmian, powiem wprost, w wielu przypadkach nastawione niekorzystnie, odrzucając proponowane wtedy rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#RajmundMoric">OPZZ dokonał bardzo szczegółowej oceny poszczególnych proponowanych rozwiązań normatywnych i ocenę taką przekazał Ministrowi Pracy i Polityki Socjalnej w dniu 23 maja br. Zmiany oceniono jako pogarszające status prawny pracownika bez żadnych racjonalnych podstaw ekonomicznych i społecznych.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#RajmundMoric">Rozpatrywany dziś projekt, gdyby posługiwać się kategoriami arytmetycznymi, rezygnuje w zdecydowanej większości ze styczniowych propozycji, które spotkały się z krytyką. Równocześnie uwzględnia szereg postulatów zgłaszanych przez związki zawodowe i załogi zakładów pracy. Dotyczy to w szczególności propozycji związanych z uwzględnieniem i zapisaniem w Kodeksie pracy ustaw: o przedsiębiorstwach państwowych, o związkach zawodowych, o samorządzie załogi przedsiębiorstwa państwowego.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#RajmundMoric">Pozytywnie OPZZ ocenia uwzględnienie w projekcie spraw dotyczących:</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#RajmundMoric">— prawa pracownika do dochodzenia odszkodowania zamiast przywracania do pracy;</u>
          <u xml:id="u-16.7" who="#RajmundMoric">— zobowiązania zakładów pracy do preferowania pracowników wyróżniających się w pracy;</u>
          <u xml:id="u-16.8" who="#RajmundMoric">— przyznania pracownikom ochrony prawnej przed sądem w razie sporu z zakładem o treść świadectwa pracy lub opinii o pracy;</u>
          <u xml:id="u-16.9" who="#RajmundMoric">— wprowadzenia zasady stosowania wyłącznie za zgodą pracownika kary porządkowej zamiast dochodzenia od niego odszkodowania;</u>
          <u xml:id="u-16.10" who="#RajmundMoric">— uchylenia obowiązku zawierania umów o pracę na okres wstępny;</u>
          <u xml:id="u-16.11" who="#RajmundMoric">— uchylenia uzyskania zgody od zakładu na dodatkowe zatrudnienie.</u>
          <u xml:id="u-16.12" who="#RajmundMoric">Mimo wszystko projekt utrzymuje jednak szereg propozycji rozwiązań prawnych, które budziły i budzą wątpliwości z punktu widzenia obrony interesów pracowniczych i były odrzucone w toku konsultacji.</u>
          <u xml:id="u-16.13" who="#RajmundMoric">Uchwalenie Kodeksu pracy w 1974 r. stanowiło swoiste podsumowanie epoki fabrycznego prawa pracy z administracyjnym modelem organizowania stosunków pracy w gospodarce uspołecznionej. Ekonomizacja stosunków społecznych oraz powstanie rynku pracy poza sektorem uspołecznionym wywołuje konieczność odejścia od Kodeksu pracy traktowanego jako instrumentu organizacji stosunków pracy przez właściciela państwowego w poszczególnych ogniwach gospodarki uspołecznionej. Kodeks pracy naszym zdaniem musi mieć charakter międzysektorowy. Stąd akt ten powinien mieć w większym stopniu charakter obronny, powinien zawierać pewne standardy uwzględniające poziom cywilizacyjny, techniczno-gospodarczy, społeczny naszego kraju oraz przestrzegać konwencje Międzynarodowej Organizacji Pracy.</u>
          <u xml:id="u-16.14" who="#RajmundMoric">Oceniając z tego punktu widzenia przedłożony projekt, nie można ustrzec się wrażenia, że następuje co prawda odchodzenie od nadmiernej regulacji stosunków pracy, ale w stopniu mniejszym niż to przez nas było oczekiwane, nawet biorąc pod uwagę, że zmiany mają charakter doraźny. Dlatego też konieczne jest naszym zdaniem wnikliwe i krytyczne przeanalizowanie zmian. W szczególności dotyczy to propozycji, aby wyeliminować ponadzakładowe organizacje związkowe z obrony indywidualnego stosunku pracy. Zgadzamy się z koncepcją, aby w zakładowej organizacji związkowej widzieć podstawowe ogniwo obrony uprawnień pracowniczych, wynikających ze stosunku pracy; jednakże doświadczenia historyczne, praktyka zakładowa, zróżnicowana kondycja organizacji zakładowych wymuszają jakąś formę udziału ponadzakładowej organizacji w obronie indywidualnych spraw pracowniczych, na co organizacje zakładowe w zdecydowanej większości wyrażają zgodę i co ma często miejsce w praktyce.</u>
          <u xml:id="u-16.15" who="#RajmundMoric">Przemyślenia też wymagają sprawy ochrony pracowników w razie ogłoszenia upadłości lub likwidacji zakładu pracy czy też uniknięcia sytuacji, że wraz z ogłoszeniem likwidacji zakładu pracy, która przecież może trwać nieraz całymi latami, skutki tego stanu poniesie głównie załoga zakładu pracy. Próba ograniczenia w tej sytuacji roli związków zawodowych to duży błąd i źródło przyszłych konfliktów, gdyż uważam, że właśnie w tej sytuacji należy umocnić obronną funkcję związków zawodowych, jak uczą tego doświadczenia zagraniczne, a ostatnio i nasze krajowe.</u>
          <u xml:id="u-16.16" who="#RajmundMoric">Brak jest, moim zdaniem i nie tylko moim, merytorycznego i formalno-prawnego uzasadnienia skreślenia art. 64 dotyczącego bezskuteczności wypowiedzenia lub przywrócenia pracownika do pracy w przypadku naruszenia formalnych wymogów wypowiadania umów. Nie argumentował tego również autor projektu w swoim uzasadnieniu zmian. Rezygnacja z tego przepisu to nic innego, jak próba usankcjonowania przepisem prawa nieprzestrzegania przez administrację trybu rozwiązań umów o pracę. Stanowi to, naszym zdaniem, próbę tzw. „legalizacji” błędów pracodawców, naruszających ustawowe prawa pracownicze.</u>
          <u xml:id="u-16.17" who="#RajmundMoric">Projekt szerzej reguluje system kar pracowniczych, nadal popiera i tkwi swymi korzeniami w modelu wynikającym z przekonania, że tylko represjami i karami można utrzymać dyscyplinę i osiągnąć większą wydajność pracy. Wydaje się, że zmiany pilne, adekwatne do sytuacji, zamiast „poprawiania” art. 52 czy 108 powinny poszukiwać wzrostu aktywności, sumienności pracowniczej, wykorzystując mechanizmy np. płacowe i dobrze zorganizowaną robotę. Problemem jest tutaj nie tylko za słaba organizacyjno-dyscyplinująca rola Kodeksu, ile niestosowanie istniejącego już prawa. Zresztą należy tu zwrócić uwagę na wątpliwy przywilej pracowników jednostek gospodarki uspołecznionej podlegania karom pracowniczym, których to „korzyści” — oczywiście w cudzysłowie — nic mogą uzyskiwać pracownicy w gospodarce nie uspołecznionej. Właśnie Kodeks pracy powinien regulować prawa i obowiązki pracowników w różnych sektorach gospodarki, z zachowaniem równości tych sektorów.</u>
          <u xml:id="u-16.18" who="#RajmundMoric">Wiele zastrzeżeń budzi regulacja tzw. grupowej organizacji pracy. Podkreślenia wymaga, iż rolą Prawa pracy nie jest poszukiwanie ani upowszechnianie metod organizacji pracy. Zadanie to należy do teorii i praktyki zarządzania. Ta forma pracy, forma grupowa — naszym zdaniem — może istnieć w aktualnie obowiązujących przepisach prawa, o czym świadczy praktyka.</u>
          <u xml:id="u-16.19" who="#RajmundMoric">Wydaje się, że przykłady dowodzą, że projekt wymaga dalszych prac i uzupełnień. Uważamy, że należy w dalszych pracach nad nowelizacją Kodeksu pracy rozstrzygnąć takie sprawy, jak:</u>
          <u xml:id="u-16.20" who="#RajmundMoric">— zwiększenie roli związków zawodowych przy zawieraniu układów zbiorowych pracy,</u>
          <u xml:id="u-16.21" who="#RajmundMoric">— ujednolicenie zasad ustalania stażu pracy wymaganego do różnych celów, takich jak: urlopy, dodatek za wysługę lat, świadczenia emerytalne, gratyfikacje jubileuszowe,</u>
          <u xml:id="u-16.22" who="#RajmundMoric">— stabilne wreszcie uregulowanie czasu pracy w zakładach pracy, obecnie bowiem czas pracy reguluje się przez kolejne, obowiązujące przez określony czas rozporządzenia Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-16.23" who="#RajmundMoric">Należy również określić zasady i pojęcia dotyczące dodatkowych dni wolnych od pracy, dni roboczych, dni urlopu wypoczynkowego.</u>
          <u xml:id="u-16.24" who="#RajmundMoric">W Kodeksie, należy — naszym zdaniem — również zamieścić przepisy nie tylko dotyczące bezpieczeństwa pracy, ale umocować sprawy związane z ochroną środowiska naturalnego.</u>
          <u xml:id="u-16.25" who="#RajmundMoric">Kodeks pracy, co ostatnio staje się bardzo istotne, powinien również rozpatrywać sprawy zwolnień tzw. grupowych, włącznie ze wszystkimi tego skutkami.</u>
          <u xml:id="u-16.26" who="#RajmundMoric">Wysoka Izbo! Kodeks pracy kształtuje jednolity system praw i obowiązków pracowników i pracodawców. Dlatego też należy go traktować jako konstytucję Prawa pracy. Aby zmienić tę konstytucję, uważam, powinna jej treść być uzgodniona przez obydwie wysokie, umawiające się strony. Dlatego też Kodeks pracy, który trafia do Sejmu powinien być nie tylko zaopiniowany przez związki zawodowe, ale powinno nastąpić uzgodnienie: związki — Rząd. Jak wspomniałem przedstawiony w styczniu br. projekt został przez związki zawodowe odrzucony. Natomiast kolejny projekt, ten który trafił do Sejmu, nie został nam przedstawiony do konsultacji. A przecież jego treść bardzo różni się od wersji z nami konsultowanej.</u>
          <u xml:id="u-16.27" who="#RajmundMoric">Uważamy, że przedstawiony projekt trafił do Sejmu przedwcześnie, bez jednoznacznego uzgodnienia jego treści ze związkami. Z żalem stwierdzam, że obecny Rząd, który cieszy się poparciem społecznym, poparciem ruchu zawodowego, z którym wiążą ogromne nadzieje ludzie pracy, będzie musiał przyjąć krytyczne uwagi dotyczące treści projektu, jak również procedury skierowania go do Sejmu, procedury, która naszym zdaniem, narusza postanowienia ustawy o związkach zawodowych.</u>
          <u xml:id="u-16.28" who="#RajmundMoric">Nie jest — zdaniem OPZZ — do przyjęcia przez Sejm zaproponowana wersja zmian w brzmieniu przedstawionym przez wnioskodawcę.</u>
          <u xml:id="u-16.29" who="#RajmundMoric">Obywatelu Premierze! Mam nadzieję, że nowo sformowany Rząd, w uzgodnieniu ze związkami zawodowymi, dokona autopoprawek, które przedstawi komisjom sejmowym, pracującym nad tekstem ustawy. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-16.30" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#MarekWieczorek">Głos ma poseł Wacław Garbaj.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#WacławGarbaj">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Przedstawiany dzisiaj Wysokiej Izbie w pierwszym czytaniu projekt ustawy o zmianie ustawy Kodeks pracy oraz zmianie niektórych ustaw, jest kolejną propozycją zmian w obowiązującym Prawie pracy, a dokonywanych przez Sejm obecnej kadencji.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#WacławGarbaj">Zarówno zakres obecnych zmian, jak i aktualne kierunki restrukturalizacji gospodarki, pozwalają na stwierdzenie, że nie jest to nowelizacja ostatnia i konieczne są dalsze, kompleksowe prace nad dostosowaniem Prawa pracy do tego, co niesie ze sobą aktualna rzeczywistość.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#WacławGarbaj">Proponowana nowelizacja jest przede wszystkim wynikiem dokonywanych ostatnio przeobrażeń w dziedzinie funkcjonowania gospodarki i prawa. Stanowi więc, jak twierdzą projektodawcy, wstępny etap szerszej reformy Prawa pracy i obejmuje tylko wybrane zagadnienia wymagające uregulowania w pierwszej kolejności, ze względów społecznych lub gospodarczych.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#WacławGarbaj">Rozpoczęty proces zmian w Prawie pracy doprowadził do nowych regulacji ustawowych, obejmujących: układy zbiorowe pracy i zakładowe umowy zbiorowe, zasady tworzenia zakładowych systemów wynagrodzeń, rozpoznawanie przez sądy spraw z zakresu Prawa pracy, działalność związków zawodowych, samorządów pracowniczych oraz inspekcji pracy zarówno państwowej, jak i społecznej.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#WacławGarbaj">Istotny jest fakt, że przedstawiany obecnie Wysokiej Izbie projekt nowelizacji Prawa pracy był przedmiotem szerokiej społecznej konsultacji, uwzględniającej również w znacznym stopniu stanowisko ruchu związkowego. Efektem tych konsultacji była m.in. rezygnacja z szeregu przewidywanych wcześniej propozycji, w tym szczególnie rozwiązań prawnych o charakterze dyscyplinującym, zaostrzającym odpowiedzialność pracowniczą. Słuszny wydaje się przyjęty ostatecznie pogląd, że zamiast propozycji zaostrzających dyscyplinę pracy, większą rolę w kształtowaniu pożądanych postaw pracowniczych powinny odgrywać rozwiązania ekonomiczno-płacowe.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#WacławGarbaj">Wysoka Izbo! Byłoby na pewno dobrze, gdybyśmy mogli rozpatrywać dziś kompleksowy projekt nowelizacji Prawa pracy na tyle uniwersalny, że nie wymagający kolejnych zmian w przyszłości. Nie jest to jednak jeszcze obecnie możliwe, stąd proponowana modyfikacja przepisów obejmuje jedynie najbardziej niezbędne i dotyczy przede wszystkim:</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#WacławGarbaj">Po pierwsze — uwzględnienia w prawie pracy regulacji prawnych związanych z funkcjonowaniem nowej ustawy o związkach zawodowych. Wiąże się to przede wszystkim z koniecznością zaktualizowania w Kodeksie pracy oraz innych przepisach nazewnictwa i określeń dotyczących organizacji związkowych, które przecież mają zupełnie inny charakter niż działające poprzednio. Należało także zrezygnować w Kodeksie pracy z określenia zadań i funkcji związków zawodowych, które to funkcje jednoznacznie reguluje ustawa o związkach zawodowych.</u>
          <u xml:id="u-18.7" who="#WacławGarbaj">W projekcie nowelizowanej ustawy wyłączono także z przepisów Kodeksu dotychczasowe uprawnienia nadrzędnych instancji związkowych przy rozstrzyganiu w trybie odwoławczym indywidualnych spraw pracowniczych. Wydaje mi się jednak, że w toku dalszych prac nad projektem ustawy należałoby się zastanowić nad celowością wyłączenia tego zapisu. Liczne bowiem związki zawodowe upoważniły swoje ogólnokrajowe organizacje związkowe do występowania w roli związkowych instancji nadrzędnych w sprawach wynikających ze stosunku pracy.</u>
          <u xml:id="u-18.8" who="#WacławGarbaj">Korzystna jest natomiast propozycja przyznania zakładowym organizacjom związkowym nowych uprawnień związanych z wpływem na kształtowanie regulaminów stosowania w zakładzie grupowej organizacji pracy oraz prawa zajęcia stanowiska w sprawach treści wydawanych pracownikom opinii o pracy. Nowym, pozytywnym elementem jest także propozycja przyznania prawa rewizji nadzwyczajnej ogólnokrajowej organizacji międzyzwiązkowej w sprawach ze skargi na orzeczenia sądu administracyjnego z zakresu Prawa pracy i ubezpieczeń społecznych.</u>
          <u xml:id="u-18.9" who="#WacławGarbaj">Po drugie — dostosowania przepisów Prawa pracy do zasad i warunków reformy gospodarczej. Proponowane rozwiązania zakładające wyłączenie z przepisów Prawa pracy dotychczasowych uprawnień jednostek nadrzędnych nad zakładami pracy w zakresie rozpatrywania w trybie odwoławczym indywidualnych spraw pracowniczych czy zwiększające samodzielność przedsiębiorstw w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy w stosunku do organów założycielskich, zasługują na uznanie.</u>
          <u xml:id="u-18.10" who="#WacławGarbaj">Natomiast propozycje zmierzające do regulacji dotyczącej statusu pracowniczego kadry kierowniczej w zakładach pracy, aczkolwiek kierunkowo słuszne, wydają się nie spełniać do końca oczekiwań tej grupy pracowniczej. Uważam, że w toku dalszych prac legislacyjnych problematyka przepisów Prawa pracy dotyczących kadry kierowniczej powinna znaleźć szersze odbicie i nie ograniczać się jedynie do sfery przedsiębiorstw państwowych.</u>
          <u xml:id="u-18.11" who="#WacławGarbaj">Obywatele Posłowie! Przedstawiony projekt, zgodnie zresztą z kierunkami reformy gospodarczej dąży do stworzenia warunków prawnych sprzyjających lepszemu wykorzystywaniu zasobów pracy i racjonalizacji zatrudnienia. Ma temu służyć m.in. wprowadzenie swobody podejmowania przez pracownika dodatkowego zatrudnienia, możliwość zawierania umów dotyczących wykonywania przez pracowników w ramach normalnego czasu pracy różnych rodzajów pracy, przy stosowaniu odpowiednich preferencji płacowych, wprowadzenie — stosowanej już zresztą od dawna w praktyce — instytucji okresowego urlopowania do pracy w innym zakładzie, czy wreszcie możliwość skrócenia przez zakład pracy z trzech na przykład do jednego miesiąca okresu wypowiedzenia umowy o pracę, np. w następstwie zmian organizacyjnych, przy zapewnieniu jednocześnie zwolnionym pracownikom odszkodowania za pozostałą część okresu wypowiedzenia.</u>
          <u xml:id="u-18.12" who="#WacławGarbaj">Uznanie budzi proponowana zmiana art, 45 Kodeksu pracy, polegająca na tym, że przyznaję się pracownikowi prawo wyboru roszczenia w razie zwolnienia go przez zakład za wypowiedzeniem z naruszeniem obowiązujących w tym zakresie zasad, tj. roszczenia o przywrócenie do pracy albo o odszkodowanie. W nowym stanie prawnym pracownik miałby więc prawo wyboru — czy podjąć na powrót pracę w tym samym zakładzie, czy dochodzić roszczeń pieniężnych. Jednakże ponownego przeanalizowania moim zdaniem wymaga propozycja przyznania sądom pracy, rozpoznającym spory na tle wypowiedzenia pracownikom umowy o pracę, prawa orzekania o odszkodowaniu zamiast o przywróceniu do pracy, jeżeli przemawiają za tym w danej sprawie względy społeczne lub gospodarcze. Pojęcie tzw. „względów społecznych lub gospodarczych” jest bardzo nieprecyzyjne i uważam, że ostateczna decyzja w wypadku wygrania sporu przez pracownika powinna należeć wyłącznie do niego — powrót do pracy albo odszkodowanie.</u>
          <u xml:id="u-18.13" who="#WacławGarbaj">Wysoki Sejmie! Pozostałe propozycje zmian w Kodeksie pracy zawierające m.in. uchylenie zawierania umów o pracę na okres wstępny czy przyznanie pracownikom ochrony prawnej przed sądem w razie sporu z zakładem pracy o treść świadectwa pracy, starają się wypełnić luki w praktyce stosowania Prawa pracy, a także zniwelować trudności interpretacyjne. Mam jednak zastrzeżenia do sformułowania zawartego w proponowanym art. 41[1], upoważniającego zakład pracy w razie jego upadłości lub likwidacji do rozwiązania umów o pracę ze wszystkimi pracownikami, bez względu na wynikającą z Kodeksu pracy lub innych przepisów prawa szczególną ochronę niektórych pracowników przed wypowiedzeniem lub rozwiązaniem umowy o pracę. Nie chciałbym — np. jako poseł, radny, ławnik itp. — znaleźć się w sytuacji, gdy mój macierzysty zakład ulega likwidacji nie z mojej winy, a ja otrzymuję wypowiedzenie. Który inny zakład, działający według prawideł reformy będzie chciał z uwagi na obowiązki społeczne zatrudnić niewydajnego pracownika? Jest to przykład oczywiście przesadzony, ale nie kwestionując zasad sformułowanych w przepisie prawa, wydaje się, że problem ten powinien być w toku dalszych prac nad ustawą szczegółowiej przeanalizowany.</u>
          <u xml:id="u-18.14" who="#WacławGarbaj">Wysoka Izbo! Wydaje się, że proponowane zmiany ustawowe w zakresie Prawa pracy, mimo pewnych zastrzeżeń, spełniają w dużej mierze oczekiwania zarówno pracodawców, jak i pracobiorców. Są to oczywiście propozycje na dzisiaj, uwzględniające przeprowadzaną restrukturalizację gospodarki. Kodeks pracy obecnie powinien dawać większą swobodę pracodawcy co do dysponowania pracownikiem, temu ostatniemu stwarzając jednak zabezpieczenie należytej ochrony jego praw. Nie ma on jeszcze charakteru uniwersalnego i takiego mieć nie może, jako że proces restrukturalizacji gospodarki, powodujący także zmiany stosunków społecznych postępuje. Przepisy Kodeksu pracy wielu sytuacji w pełni jeszcze nie odzwierciedlają, np. takich zakładów, gdzie w ogóle nie działają związki zawodowe, a takie zakłady są i może ich być coraz więcej w miarę wzrostu liczby przedsiębiorstw małych i średnich — o różnych formach własności środków produkcji. Wymagać to będzie stałej analizy i doskonalenia przepisów Prawa pracy, w czym udział deklarują członkowie Stronnictwa Demokratycznego, którego Klub Poselski mam zaszczyt reprezentować. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-18.15" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#MarekWieczorek">Głos ma poseł Tadeusz Nowacki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#TadeuszNowacki">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Niedawno powołany nowy Rząd przedstawił Sejmowi projekt ustawy o zmianie ustawy Kodeks pracy oraz o zmianie niektórych ustaw, który w dniu dzisiejszym został poddany pierwszemu czytaniu i wiążącej się z nim poselskiej debacie. Od dawna już i to powszechnie domagano się rewizji tego ważnego aktu normatywnego i to z dwóch powodów: po pierwsze — z uwagi na wyraźną niespójność jego regulacji w zestawieniu z prawnymi rozwiązaniami, które przyniosła reforma gospodarcza, po drugie zaś — dostrzegając, że niektóre z jego unormowań w praktyce mogą utrudniać osiąganie szczegółowych celów reformy, zwłaszcza gdy idzie o racjonalizację zatrudnienia oraz konieczne zwiększenie efektywności i poprawę jakości.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#TadeuszNowacki">Projekt przedstawiony przez Rząd koncentruje się przede wszystkim na pierwszym z tych zakresów. Charakter techniczny i porządkujący mają proponowane zmiany wynikłe z nowej ustawy o związkach zawodowych i ich umacniającej się pozycji, aczkolwiek nie brak w nim nowych i śmiałych rozwiązań, jak np. prawo wniesienia rewizji nadzwyczajnej w sprawach z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych przyznane ogólnokrajowej organizacji międzyzwiązkowej.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#TadeuszNowacki">Znacznie więcej nowych regulacji, zwłaszcza jednak wynikających z zaistniałych i nadal zachodzących przemian determinowanych przez wprowadzaną reformę gospodarczą, zaproponowano w odniesieniu do szerokiej dziedziny stosunków pracy: sytuacji kadry kierowniczej, prawnych uwarunkowań lepszego wykorzystania zasobów pracy i racjonalizacji zatrudnienia, w tym zwłaszcza grupowej organizacji pracy, czemu poświęcono nowy dział 14 A. Przewidziano też określone zmiany w trybie rozpatrywania sporów pracowniczych, przy czym godne jest podkreślenia, że wyraziła się w tym w pewnej mierze tendencja do stopniowego ograniczenia pozycji organów założycielskich, przy przedsiębiorstwach państwowych, oraz wszelkich struktur pośrednich.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#TadeuszNowacki">Stwierdziłem uprzednio, że projekt dziś dyskutowany przede wszystkim usuwa zaistniałe niespójności Kodeksu pracy z nowymi uregulowaniami przyniesionymi przez reformę. Nie należy jednak rozumieć tego w taki sposób, aby w przedłożonym projekcie poza polem widzenia Rządu znalazły się sprawy zasadnicze, mianowicie usuwanie regulacji, które w praktyce tamują i utrudniają wprowadzanie reformy gospodarczej, zwłaszcza w kształcie nadanym jej przez program realizacyjny drugiego etapu. Tak bowiem nie jest. Gdy chodzi o tę sferę, ze szczególnym uznaniem należy przyjąć propozycje zmierzające do racjonalizacji zatrudnienia. Mówię o tym dlatego, że z pozoru mogą one wydawać się drobne i nieznaczne i dlatego mogłyby uchodzić uwadze, gdy tymczasem ich nie tylko praktyczny, ale również systemowy walor nie ulega żadnej wątpliwości. Trudno byłoby omawiać je tutaj wszystkie i ich przyszłe funkcjonowanie komentować, dlatego też zwrócę uwagę zaledwie na kilka ich aspektów.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#TadeuszNowacki">I tak przede wszystkim Rząd w sposób jasny proponuje uregulowanie rozwiązania umów o pracę w wypadku upadłości względnie likwidacji przedsiębiorstwa, wypełniając w ten sposób istotną lukę w dotychczas obowiązującym porządku prawnym.</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#TadeuszNowacki">Po drugie — przybliża usunięcie prawdziwej dotychczasowej „pięty achillesowej” w stosunkach zatrudnienia, mianowicie nagminnych sytuacji, gdy pracownik zwolniony z pracy z powodów obiektywnie słusznych i merytorycznie uzasadnionych, wykorzystując niejasności i luki w dotychczasowym ustawodawstwie pracy, uzyskiwał sądowe orzeczenie nakazujące przywrócenie go do pracy, niekiedy wręcz sprzeczne ze społecznym odczuciem sprawiedliwości i podważające etos pracy załóg. Rząd mianowicie m.in. w proponowanym nowym brzmieniu art. 45 przewidział również drugi sposób rozstrzygnięcia zaistniałego sporu, przez orzeczenie odpowiedniego odszkodowania dla byłego pracownika. Szczególne znaczenie zwłaszcza przy powtarzających się wypadkach swoistego „pracowniczego pieniactwa” ma tutaj przepis § 2 cytowanego artykułu. Warto go zacytować, ponieważ stanowi on, że: „sąd pracy może nie uwzględnić żądania pracownika uznania wypowiedzenia za bezskuteczne lub przywrócenia go do pracy, jeżeli ustali, że uwzględnienie takiego żądania jest niemożliwe albo niecelowe ze względów społecznych lub gospodarczych; w takim wypadku sąd z urzędu ma orzekać o odszkodowaniu”. Warto też podkreślić, że proponowane rozwiązanie nie narusza w niczym szczególnej ochrony pracowników, przewidzianej w innych postanowieniach Kodeksu, a mianowicie w art. 39 oraz 177.</u>
          <u xml:id="u-20.6" who="#TadeuszNowacki">Możliwość wypłacenia byłemu pracownikowi odszkodowania znalazła znacznie szersze zastosowanie w rządowym projekcie, mianowicie przewidziano tam również m.in. możliwość skracania okresu wypowiedzenia, w odpowiednich okolicznościach, za tego rodzaju odszkodowaniem.</u>
          <u xml:id="u-20.7" who="#TadeuszNowacki">Wysoka Izbo! Wymieniłem tu tylko dwie nowo projektowane regulacje, czyniąc to przykładowo, wybrawszy je z szeregu innych. Uczyniłem tak dla wskazania, że projekt Kodeksu pracy przedłożony przez Rząd ma na względzie cele ogólniejsze i systemowe, służące przy tym bezpośrednio racjonalizacji zatrudnienia, pośrednio racjonalizacji reformy gospodarczej. Dlatego też Koło Posłów Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Społecznego, które reprezentuję z tej trybuny, popiera w całej rozciągłości projekt, o którym mowa i deklaruje swój udział w pracach odpowiednich komisji sejmowych, które będą zajmowały się tym projektem.</u>
          <u xml:id="u-20.8" who="#TadeuszNowacki">Wysoki Sejmie! Na kanwie wypowiedzianej powyżej pozytywnej oceny przedłożonego projektu i niezależnie od tej oceny, pragnąłbym zwrócić uwagę również na to, że mimo wszystkich swoich walorów przedstawiony projekt wywołuje również pewien niedosyt. Wydaje się bowiem, że projekt ten dotyka przede wszystkim spraw najbardziej codziennych i potocznych i to w ich skutkach, nie naruszając jednocześnie ich istoty. Niestety, znane są z praktyki wcale nierzadkie sytuacje, gdy pracownik, który powinien być zwolniony ze względów zupełnie obiektywnych, zwolniony być nie może, ponieważ wykorzystuje koleżeńskie, chciałoby się wręcz powiedzieć, kumoterskie stosunki i układy z samorządem czy zwłaszcza z organizacją związkową, które na jego zwolnienie wówczas nie wyrażają zgody. Takie praktyki są możliwe na podstawie dotychczasowych przepisów Kodeksu pracy, choć w swej istocie stanowią ich nadużycie. Niestety, proponowane nam zmiany Kodeksu nie będą mogły położyć tamy tak szkodliwym i demoralizującym załogę praktykom. Podobnych problemów dotychczas nie dostrzeżonych lub dostrzeżonych i ciągle jeszcze oczekujących na rozwiązanie jest więcej. Wszystkie one mogą funkcjonować jako szczegółowe i uboczne hamulce reformy.</u>
          <u xml:id="u-20.9" who="#TadeuszNowacki">Obywatelu Marszałku! Obywatele Posłowie! Z przedstawionego projektu ustawy nie wynika, czy obejmuje on wszystkie zmiany w obowiązującym Prawie pracy, które Rząd uważa za celowe i konieczne, czy też proponowane w nim regulacje mają jedynie posłużyć aktualnym celom reformy i usunięciu wynikłych niespójności, zaś zasadnicza zmiana samego Kodeksu pracy odpowiadająca zmienionym warunkom społecznym i potrzebom jest przez Rząd przewidywana w nieco późniejszym czasie. Taka bowiem zasadnicza, powtarzam zasadnicza, zmiana Kodeksu pracy jest powszechnie w społeczeństwie oczekiwana. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-20.10" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#MarekWieczorek">Głos ma poseł Maria Kulik.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#MariaKulik">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Zabierając głos w dyskusji, pragnę stwierdzić, że z uwagą wysłuchałam wystąpienia przedstawiciela Rządu, które dotyczyło genezy i przesłanek projektu nowelizacji Kodeksu pracy. Potwierdzam z własnej obserwacji stosowania przepisów Kodeksu pracy potrzebę ich zmiany, a zwłaszcza pod kątem dostosowania tych przepisów do obecnych realiów reformowanej gospodarki. Reforma dała zakładom pracy większą samodzielność w zakresie ekonomicznym. Większa samodzielność jest też zakładom niezbędna w zakresie spraw pracowniczych. Dobre tego początki stworzyły uchwalone przez Wysoką Izbę ustawa o zasadach tworzenia zakładowych systemów wynagradzania i ustawa regulująca możliwość zawierania w zakładach umów zbiorowych, wprowadzających i konkretyzujących układy zbiorowe pracy.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#MariaKulik">Wydaje się, że przedstawiony projekt zmiany Kodeksu pracy istotnie poszerza granice samodzielności zakładów pracy, dając im możliwość większej swobody w polityce zatrudnienia. Prawo pracy powinno być instrumentem zapewniającym zakładom pracy sprawne rozwiązywanie problemów pracowniczych, a tym samym umożliwiającym im skuteczność działania. Z aprobatą więc przyjmuję te zaproponowane zmiany, które porządkują stan prawny w zakresie stosunków pracy w razie likwidacji zakładu pracy lub jego upadłości. Dotyczy to również rozwiązań prawnych obejmujących pracowników reorganizowanych zakładów pracy. Rozwiązania te w pełni odpowiadają potrzebom problematyki.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#MariaKulik">Pewne ułatwienia i liberalizacja przepisów jest również widoczna w projekcie, oceniając go od strony sytuacji pracownika. Mam tu na myśli to, że pracownicy zyskają swobodę działania przy podejmowaniu dodatkowej pracy. Dotychczas była do tego niezbędna zgoda macierzystego zakładu pracy, który mógłby w zasadzie bez żadnej kontroli odmawiać tej zgody. Nowe rozwiązanie tego problemu niewątpliwie wyzwalać będzie u pracowników większą inicjatywę i przedsiębiorczość, które w obecnej sytuacji gospodarczej kraju są tak potrzebne.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#MariaKulik">Podobnym celom, moim zdaniem, służyć też będą rozwiązania mówiące o zasadach stosowania w zakładach pracy grupowej organizacji pracy. Daleka jestem od przeceniania faktu, usankcjonowania tych spraw w Kodeksie pracy. Uważam jednak, że podstawową zaletą tej propozycji jest wskazanie na jeden ze sposobów poprawy efektywności funkcjonowania zakładów pracy. Chodzi mi tu o sferę organizacji procesu pracy, która jest największą rezerwą wzrostu produkcji. Grupowa organizacja pracy, co jest najistotniejsze, jest wyrazem inicjatywności pracowniczej, sprzyja też poprawie dyscypliny i lepszemu wykorzystaniu czasu pracy, gwarantując pracownikom na ogół lepsze zarobki.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#MariaKulik">Wysoki Sejmie! Wniesiony pod obrady Sejmu projekt ustawy o zmianie ustawy Kodeks pracy oraz o zmianie niektórych ustaw tylko fragmentarycznie próbuje regulować niektóre, chociaż ważne kwestie, pozostawiając jeszcze bardzo wiele spraw niepodjętych, a wymagających rozwiązania w możliwie bliskim okresie. Na tym tle powstają często wątpliwości, czy przedstawiana nowelizacja z uwagi na jej wycinkowy charakter jest konieczna. Czy nie należałoby przyspieszyć prac nad bardziej zasadniczą przebudową przepisów Prawa pracy, która w sposób jakościowy przewartościowałaby obecną regulację stosunków pracy? Tego typu krytyczne uwagi zgłaszają moi wyborcy, formułując przy tym opinie dotyczące jakości tworzonych aktów prawnych, które niejednokrotnie nie zapewniają jednoznaczności sformułowań, mają niewystarczającą komunikatywność i kompleksowość uregulowań.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#MariaKulik">Krytycznie także ocenia się niestabilność przepisów prawnych. Tymczasowość uregulowań, brak spójności treści, luki prawne, niejasne sformułowania — czynią je często niezrozumiałymi nie tylko dla zwykłego obywatela, któremu prawo służy, lecz także dla kierowników zakładów pracy, a nawet dla radców prawnych. Stwarza to stan niepewności w działaniu i stanowi bariery w podejmowaniu inicjatyw. Kładąc jednak na szalę z jednej strony niedoskonałość rozwiązań prawnych, a z drugiej strony pilne potrzeby unormowania Prawa pracy prowadzącego w konsekwencji do szybszych, nieodzownych przeobrażeń społeczno-gospodarczych — stanowczo opowiadam się za tym drugim.</u>
          <u xml:id="u-22.6" who="#MariaKulik">Na zakończenie chciałabym zwrócić się do obywatela Ministra z dwoma pytaniami. Mianowicie chodzi mi o sytuację pracowników, jaka powstanie po zniesieniu uprawnień, z których korzystają obecnie w myśl przepisów Kodeksu pracy związki zawodowe. Proponuje się zniesienie trybu odwoławczego przed wyższą instancją związkową np. przy zwalnianiu pracownika z pracy, bądź w razie, gdy powstanie spór z zakładem pracy na tle wydanej pracownikowi opinii o pracy. Z punktu widzenia pracownika wydaje się, że jest to pewne uszczuplenie jego ochrony. Czy nie jest to także pewne osłabienie uprawnień związków zawodowych? Czy takie rozwiązanie jest konieczne?</u>
          <u xml:id="u-22.7" who="#MariaKulik">Drugie moje pytanie dotyczy kwestii pozycji kadry kierowniczej w zakładach pracy. Długo już mówi się o konieczności wzmocnienia pozycji tej kadry. Na tym tle wydaje mi się, że propozycje zawarte w projekcie nowelizacji Kodeksu pracy mogą nie spełniać oczekiwań. Jak sądzę, oczekiwania te dotyczą, poza sferą płacową, przede wszystkim wzmocnienia ochrony prawnej stosunku pracy oraz poczucia stabilizacji zawodowej. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-22.8" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#MarekWieczorek">Głos ma poseł Wiesław Gwiżdż.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#WiesławGwiżdż">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Reformy gospodarcze, jakich dziś spodziewa się całe społeczeństwo polskie nie mogą obyć się bez głębszego dotknięcia obszaru zaniedbanego w dotychczasowych pracach reformatorskich, to jest obszaru społecznego, ekonomicznego, i prawnego ustroju pracy.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#WiesławGwiżdż">O potrzebie nowego ustroju pracy mówiono już u zarania przemian społecznych, a umowy społeczne z roku 1981 wyznaczyły potrzebne kierunki. Powołano wówczas Komisję ds. Reformy Prawa Pracy, której działalność została przerwana z końcem roku 1981, a od tego czasu następowały kolejne nowelizacje Kodeksu, z których dzisiejsza jest już, o ile dobrze policzyłem, siódmą. Pamiętamy, że nowelizowaliśmy Kodeks pracy także w naszej kadencji. Można do tego dodać i inne zmiany w związku z regulacjami ustawowymi materii, które zawsze należały do kodeksowych, jak na przykład w dziedzinie prawa wynagrodzenia za pracę. Z perspektywy krótkiego czasu widać ich nieadekwatność i potrzebę zmian, jak na przykład, jeśli chodzi o ustawę o zakładowych systemach wynagrodzeń, którą już po krótkim czasie nowelizowano, czy też krytykowaną obecnie ustawę o układach zbiorowych pracy.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#WiesławGwiżdż">Propozycję kolejnej nowelizacji Kodeksu pracy rozumiem jako próbę dostosowania rozwiązań kodeksowych do wymogów wartko toczącego się nurtu zmian życia gospodarczego i społecznego. Nie zwalnia nas to od szukania społecznie sprawiedliwych rozwiązań całościowych ustroju pracy na miarę aspiracji i potrzeb społeczeństwa polskiego. W takim rozumieniu pozwolę sobie zgłosić do autorów projektu garść uwag.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#WiesławGwiżdż">Otóż w uzasadnieniu dzisiejszego projektu zapewniono, że proponowane zmiany nie są sprzeczne z całościową koncepcją reformy prawa pracy. Chciałoby się spytać w tym miejscu, czy taka koncepcja jest już opracowana, jaki jest jej bardziej szczegółowy zarys, a także jaką ma akceptację społeczną. Sądzę, że konieczne byłoby dyskutować nad koncepcją sprawiedliwego społecznie i racjonalnego ekonomicznie ustroju pracy w Polsce. Dopiero na tym tle posłowie i całe społeczeństwo wyrobiłoby sobie wyobrażenie o słuszności proponowanych dziś zmian. Ale taka całościowa koncepcja uwzględniająca potrzebę generalnej reformy ustroju pracy, wciąż jeszcze wydaje się czekać na swoich autorów. Taka koncepcja powinna obejmować sprawę ochrony godności pracowniczej z uwzględnieniem etyki życia gospodarczego. Powinna służyć wyzwalaniu woli pracy i przywróceniu właściwego wymiaru etosu pracy. Powinna przywrócić poczucie wartości pracy deklarowanej w zasadach ustrojowych państwa i głęboko zakotwiczonej w tradycji chrześcijańskiej polskiego narodu.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#WiesławGwiżdż">Wysoka Izbo! Obecnie rysuje się wiele znaków zapytania co do granicy, jaka powinna przebiegać pomiędzy organizującą funkcją Prawa pracy a jego funkcją ochronną. Jak dalece chronić prawa i interesy świata pracy? Jak dalece powinna następować dyferencjacja sytuacji prawnej pracowników i według jakich kryteriów?</u>
          <u xml:id="u-24.5" who="#WiesławGwiżdż">Prawo pracy jest uznawane jako narzędzie polityki społecznej państwa. Stąd jego rozwiązania powinny harmonizować z koncepcją polityki społecznej bliskiego i dalekiego zasięgu. W układach obu równań jest jeszcze wiele niewiadomych. Nasuwa się w tym miejscu refleksja, że w pracach Sejmu, w tym także tych, które materializują się na tej sali, zbyt mało dyskutuje się o kluczowych kwestiach społecznych na tle wyraźnej dominacji w ostatnich czasach pierwiastków ekonomicznych. Społeczeństwo będzie wiązało nadzieje z reformą wtedy tylko, jeśli nie będzie się jej obawiało. Dotychczasowe doświadczenia bardzo wyczuliły społeczeństwo na kwestię społeczną, w tym socjalną, reformy gospodarczej. Społeczeństwo bacznie obserwuje, jak układają się proporcje pomiędzy elementami ekonomicznymi a społecznymi, szczególnie w tak ważnym akcie ustawodawczym, jakim jest Kodeks pracy, nie bez przesady określanym jako konstytucja świata pracy. Na tym tle zaznacza się ogólniejsza refleksja nawiązująca do koncepcji ładu społecznego, sformułowana przez Stanisława Osowskiego: „Czy system wartości wyznaczających cele społeczne i ekonomiczne powinien się zasadzać na porządku monocentrycznym, polegającym na centralizacji decyzji co do wyboru celów i gradacji kolejności realizowania, czy też ewoluować w kierunku systemu opartego na wielostopniowych porozumieniach, zapewniających pracownikowi za pośrednictwem autentycznego przedstawicielstwa pracowniczego udział w formułowaniu celów gospodarczych i społecznych pracy”.</u>
          <u xml:id="u-24.6" who="#WiesławGwiżdż">Koncepcja i kierunki reform społecznych w dziedzinie stosunków pracy powinny być wynikiem pewnego consensusu społecznego. Może ich przyjęcie powinno nastąpić w formie nowych umów społecznych. Sądzę, że jest to sprawa bardzo pilna, wymagająca dojrzałych koncepcji, wypracowanych bardziej na płaszczyźnie polityki społecznej i gospodarczej niż na płaszczyźnie prawnej.</u>
          <u xml:id="u-24.7" who="#WiesławGwiżdż">Wysokie Sejmie! Na tle przedłożonego projektu zmian nasuwa się refleksja o raczej kosmetycznym charakterze większości unormowań, które harmonizują Kodeks pracy z innymi, wydanymi w późniejszym okresie ustawami. Taki zabieg jest konieczny i powinien być dokonany znacznie wcześniej. Owa konstytucja pracy stała się dla przeciętnego pracownika coraz mniej czytelna. Kolejna nowelizacja dobuduje nowe piętra i pięterka. Niektóre zniesie. Z tekstu ustawy dowie się, że w jednym miejscu trzeba coś skreślić, w innym dodać, że na końcu jakiegoś zdania trzeba jeszcze coś dopisać, jak na przykład w art. 70, czy też wprowadzić dodatkowe artykuły ze znaczkiem „prim”. Kolejnym nowelizacjom nie towarzyszyło, jak dotychczas, opublikowanie jednolitego tekstu Kodeksu pracy, jak to ma miejsce w wypadku wielu innych zmienionych ustaw, bowiem tradycyjnie nie ogłasza się jednolitych tekstów kodeksu. Także w przypadku tej konstytucji świata pracy nic nie wskazuje na ogłoszenie jej jednolitego tekstu. Nie sprzyja to postulatowi jasności i komunikatywności prawa w tej tak ważnej dziedzinie. Na marginesie, w żadnej księgarni w Polsce nie można kupić jakiegokolwiek tekstu Kodeksu pracy, gdyż jego wydania zostały już dawno wyczerpane.</u>
          <u xml:id="u-24.8" who="#WiesławGwiżdż">Niepokoją też rozwiązania odnoszące się do polityki zatrudnienia. Wbrew zapewnieniom autorów uzasadnienia projektu, iż chodzi tutaj o lepsze wykorzystanie zasobów pracy, z tekstu przebija filozofia ekstensywnego gospodarowania zasobami pracy.</u>
          <u xml:id="u-24.9" who="#WiesławGwiżdż">W praktyce gospodarczej obserwujemy niepokojące zjawisko wydłużania się czasu pracy. Sprzyjają temu różne uznawane za awangardowe systemy organizacji pracy, takie jak systemy brygadowe czy też praca w zakładowych zespołach gospodarczych. W aktach pozakodeksowych znacznie osłabiono instrumenty ochrony czasu pracy pracownika. Projektowana nowelizacja nie dotyka szerzej kwestii czasu pracy, mimo pilnej potrzeby regulacji rysującej się na tle obserwowanych zjawisk w zakresie stosowania czasu pracy. Likwiduje się przy tym przepis art. 101 Kodeksu pracy, który wprowadza obowiązek uzyskania zgody na dodatkowe zatrudnienie. Jest to przepis powszechnie krytykowany za ograniczanie swobody dysponowania swoją osobą. Był on wielokrotnie naruszany w ostatnich czasach i praktycznie jest martwy.</u>
          <u xml:id="u-24.10" who="#WiesławGwiżdż">Jest jednak problem ogólniejszy. Czy zniesienie jakichkolwiek ograniczeń dla dodatkowego zatrudnienia nie otwiera szerokich możliwości do nadmiernego wydłużania czasu pracy? Pomijam już szereg sytuacji sprzecznych, jakie mogą powstawać na tle dyspozycyjności pracownika w różnych miejscach pracy, na przykład w zakresie obowiązku podporządkowania się poleceniom o pracy w godzinach nadliczbowych w jednym z zakładów pracy.</u>
          <u xml:id="u-24.11" who="#WiesławGwiżdż">Wątpliwości rysują się też na tle znacznego osłabienia stabilizacji zatrudnienia w związku z zamierzoną nowelizacją art. 45 Kodeksu pracy; nawet jeżeli wypowiedzenie okaże się nieuzasadnione, sąd może przyznać pracownikowi zamiast przywrócenia do pracy, tylko niewielkie odszkodowanie, jeśli uzna, że żądanie jest niemożliwe lub niecelowe ze względów społecznych lub ekonomicznych. Tak ogólnikowe określenie ogranicza i tak już bardzo nikłą ochronę prawa pracownika do miejsca pracy.</u>
          <u xml:id="u-24.12" who="#WiesławGwiżdż">Projekt nie przewiduje uregulowań tak ważnej w tej chwili kwestii społecznej, jaką są zwolnienia zbiorowe. To nie jest suma zwolnień indywidualnych, to jest w moim przekonaniu zupełnie inna sytuacja, wymagająca odrębnego uregulowania. Dotyczy to także takich kwestii, jak tryb podejmowania decyzji o zwolnieniu zbiorowym, konsultacje oraz ochrona przed zwolnieniami zbiorowymi. Wiąże się z tym dalsza kwestia zabezpieczenia socjalnego osób zwalnianych w tym trybie. Rozwiązanie takie powinno harmonizować z projektowaną ustawą o systemie zatrudnienia.</u>
          <u xml:id="u-24.13" who="#WiesławGwiżdż">Wysoki Sejmie! Kończąc, pozwolę sobie jeszcze przedstawić jedną myśl. Otóż zmiany Kodeksu pracy, prawa zwanego powszechnie prawem dnia powszedniego pracowników, wywołują naturalne zainteresowanie i nadzieję na rozwiązanie wnoszące postęp w kształtowanie ładu społecznego.</u>
          <u xml:id="u-24.14" who="#WiesławGwiżdż">Kryzys dzisiejszy jest w dużej mierze kryzysem pracy, głęboko uwarunkowanym społecznie. Obserwacja zjawisk w dziedzinie zatrudnienia pozwala dostrzegać słuszność słów Jana Pawła II z encykliki „Laborem exercens”, iż „Praca jest kluczem do całej kwestii społecznej, jeżeli staramy się ją widzieć naprawdę pod kątem dobra człowieka”.</u>
          <u xml:id="u-24.15" who="#WiesławGwiżdż">Można pójść dalej za myślami Papieża, twierdząc, że praca jest kluczem do kwestii ekonomicznej współczesnej Polski. Można się czasem spotkać z twierdzeniami, że w warunkach kryzysu reforma ustroju pracy jest trudna i ryzykowna. Otóż nie można się z tym zgodzić — drogi wyjścia z kryzysu trzeba poszukiwać w reformach wyzwalających wolę rozumnej pracy, wolę racjonalnego jej stosowania i racjonalnego wykorzystania jej rezultatów dla dobra człowieka i całego społeczeństwa. Nie powinno brakować rządzącym i rządzonym determinacji reformatorskich, bowiem kondycja duchowa i fizyczna, cywilizacyjna i kulturowa człowieka zależy od wyników jego pracy, w której realizuje się jego człowieczeństwo. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-24.16" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#MarekWieczorek">Lista mówców została wyczerpana.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#MarekWieczorek">W celu udzielenia odpowiedzi na zgłoszone pytania udzielam głosu Kierownikowi Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej podsekretarzowi stanu Jerzemu Szreterowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#JerzySzreter">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Chciałbym odnieść się do kilku spraw tu poruszonych. Na wstępie pragnę podziękować za głosy, za przedstawione w wystąpieniach obywateli posłów problemy. Wszystkie zgłoszone uwagi i propozycje będą zapewne wykorzystane w pracach nad projektem ustawy, prowadzonych w komisjach. Mogę zapewnić obywateli posłów, że będą one także wykorzystane przez nasz resort w jego codziennej i długofalowej działalności.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#JerzySzreter">Jak obywatelom posłom wiadomo, wiosną tego roku rozpoczęła w resorcie pracę Komisja do Spraw Reformy Prawa Pracy. Było tu parę odniesień do przyszłości — jaka ma być przyszłość tego Prawa pracy i jaki będzie jego kształt. To zależy od tej Komisji, która grupuje grono najbardziej kompetentnych, samodzielnych uczonych z zakresu Prawa pracy z Polski. Są przedstawiciele wszystkich — od docenta w górę, ale także są przedstawiciele związków zawodowych; wiceprzewodniczącym Komisji jest jeden z wiceprzewodniczących związków zawodowych. Są także praktycy. I co najważniejsze, ciało to działa dosyć autonomicznie, bez ingerencji ze strony resortu. Jedyne nasze zamówienie było takie, iżby stworzyli Kodeks pracy na miarę XXI wieku, bo tak trzeba to określić, jeżeli ma być stworzony w ciągu 2 lat, jeżeli ma parę lat podziałać, to w zasadzie byłby to Kodeks na miarę XXI wieku, Kodeks, który nie byłby obciążony doraźnością, pośpiechem, drobnymi ingerencjami w jakieś szczegóły. Takie założenie członkowie tej Komisji przyjęli i tok prac jest dosyć intensywny. Dziś można powiedzieć, że w przyszłym roku, gdzieś w połowie przyszłego roku, będą gotowe merytoryczne założenia nowelizacji i za rok następny będzie gotowy projekt. To jest sprawa gigantyczna, wiem że to może brzmi dosyć smutno — odlegle — ale to jest ogromna praca i ogromny trud; bardzo duża jest intensywność tej pracy. To w pierwszej kwestii, w której było pytanie.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#JerzySzreter">Druga sprawa. Otóż chciałbym podziękować związkom zawodowym za ogromny wkład wniesiony w ten kształt projektu, który przedkładamy dziś Wysokiej Izbie. Jedno z wystąpień, w którym były wspomnienia, że to Kodeks karny itp., być może odnosiło się do którejś z pierwotnych wersji Kodeksu, bo w moim przekonaniu do tej ostatniej nie bardzo ono przystaje. Natomiast ta ostatnia — rzeczywiście to, że ona jest taka, jaka jest — to w dużej mierze zasługa związków zawodowych. W czerwcu wspólnie z urzędnikami, żeby było precyzyjniej sformułowane, związków zawodowych, ale wspólnie, zrobiliśmy protokół rozbieżności w tej sprawie — 8 stron; prawda, że nie wszystko uwzględniono. Ale zdecydowaną większość uwag uwzględniono i wydaje się, że dalsze uwagi, oczywiście w toku prac Komisji, będą mogły być jeszcze wniesione.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#JerzySzreter">Trzecia sprawa, o której chciałbym mówić, to uwagi na temat grupowej organizacji pracy. Były to uwagi formułowane z różnych stron. Z jednej strony — że to dobrze, z drugiej strony — czy to nie ograniczy uprawnień pracowniczych. Otóż właśnie w grupowej organizacji pracy, można powiedzieć, szczególnie widoczny jest twórczy wkład związków zawodowych, ponieważ dążąc do ochrony pracownika także w tej sytuacji wprowadziliśmy przepis, uprawnienie dla zakładowej organizacji związkowej, którego w tej chwili nie ma, gdzie zakładowa organizacja związkowa jest jednym z uczestników; bez jej zgody nie można skonstruować grupowej organizacji pracy w przedsiębiorstwie. Ona uczestniczy w jej tworzeniu, współdecyduje o tym. Wydaje mi się, że to jest bardzo ważny, bardzo istotny przepis zabezpieczający pracowników przed nadmierną eksploatacją. I to jest jedna sprawa.</u>
          <u xml:id="u-26.4" who="#JerzySzreter">Druga sprawa istotna — wprowadzamy wprawdzie te regulacje na użytek grupowej organizacji pracy, pozwalamy na pewną większą liberalizację spraw między pracownikiem a pracodawcą, ale jednocześnie pilnujemy, oczywiście, przepisów o ochronie życia i zdrowia pracowników — tego nie wolno naruszyć — o ochronie pracy kobiet, pracowników młodocianych. Nie sądzę więc, żeby były z tego powodu duże zagrożenia. Poza tym bardzo istotny element — sprawa grupowej organizacji pracy — istnieje pełna, gwarantuje się pełną dobrowolność zrzeszania się, tu nie może być żadnego przymusu. Pracownik wyłącznie dobrowolnie wchodzi w ten układ, umowa jest zawierana w pełni dobrowolnie, w ramach przedsiębiorstwa. Gwarantujemy ewentualne odejście do innej pracy, nie gorszej niż poprzednia. Z tego punktu widzenia wydaje się, że zagrożenia dla swobód pracowników nie są tak duże, natomiast co wymaga szczególnego podkreślenia — to wysoka efektywność tej formy organizacji. Była tu mowa, że dotychczas rozwija się ona za słabo. To prawda, ale m.in. dlatego, że brakuje dla niej ustawowej regulacji i stworzenie tej regulacji powinno, jak sądzę, dać większe możliwości na przyszłość i pozwolić szybciej rozwijać się grupowym formom organizacji pracy. W moim przekonaniu, właśnie w tego typu rozwiązaniach, rozwiązaniach ekonomicznie dyscyplinujących, ekonomicznie stymulujących wydajność, a nie w formalnym dyscyplinowaniu, można w przyszłości osiągnąć postęp. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#MarekWieczorek">Dziękuję obywatelowi podsekretarzowi stanu.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#MarekWieczorek">Zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#MarekWieczorek">Prezydium Sejmu proponuje, aby Sejm skierował rządowy projekt ustawy o zmianie ustawy Kodeks pracy oraz zmianie niektórych ustaw — do Komisji Polityki Społecznej, Zdrowia i Kultury Fizycznej oraz do Komisji Prac Ustawodawczych.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#MarekWieczorek">Proponuje się również skierowanie projektu ustawy do Rady Społeczno-Gospodarczej przy Sejmie w celu przedstawienia opinii.</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#MarekWieczorek">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm wyraził zgodę na przedstawione propozycje.</u>
          <u xml:id="u-27.5" who="#MarekWieczorek">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-27.6" who="#MarekWieczorek">Stwierdzam, że Sejm propozycje przyjął.</u>
          <u xml:id="u-27.7" who="#MarekWieczorek">Na tym kończymy dzisiejsze obrady.</u>
          <u xml:id="u-27.8" who="#MarekWieczorek">Proszę sekretarza posła Bogdana Kotarskiego o odczytanie komunikatów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#BogdanKotarski">W dniu dzisiejszym, 9 listopada 1988 r., bezpośrednio po zakończeniu obrad Sejmu, odbędą się posiedzenia:</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#BogdanKotarski">— Komisji Nadzwyczajnej do kontroli wdrażania reformy gospodarczej — w sali nr 197 im. Adolfa Warskiego;</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#BogdanKotarski">— Komisji Polityki Społecznej, Zdrowia i Kultury Fizycznej — w sali nr 106 im Krajowej Rady Narodowej.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#BogdanKotarski">W dniu jutrzejszym, 10 listopada 1988 r. o godz. 8 min. 30 odbędzie się posiedzenie Komisji Ochrony Środowiska i Zasobów Naturalnych — w sali nr 197 im. Adolfa Warskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#MarekWieczorek">Zarządzam przerwę w obradach do jutra, do godz. 9.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu o godz. 19 min. 50)</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#komentarz">(Wznowienie posiedzenie o godz. 9 min, 05)</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#komentarz">(Na posiedzeniu przewodniczą: Marszałek Sejmu Roman Malinowski oraz wicemarszałkowie Tadeusz Porębski, Elżbieta Gacek)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#TadeuszPorębski">Wznawiam posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#TadeuszPorębski">Na sekretarzy powołuję posłów Andrzeja Faracika i Danutę Prędko.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#TadeuszPorębski">Protokół i listę mówców prowadzić będzie poseł Danuta Prędko.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#TadeuszPorębski">Proszę posłów sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#TadeuszPorębski">Przystępujemy do punktu 3 porządku dziennego: Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o przedsiębiorstwie państwowym Polskie Koleje Państwowe (druk nr 366).</u>
          <u xml:id="u-30.5" who="#TadeuszPorębski">Proszę o zabranie głosu Ministra Transportu, Żeglugi i Łączności Janusza Kamińskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#JanuszKamiński">Obywatelu Marszałku! Obywatele Posłowie! Obecny status prawny Polskich Kolei Państwowych reguluje ustawa o kolejach uchwalona 28 lat temu, a następnie wielokrotnie nowelizowana. Co więcej, ustawa ta nie uwzględnia warunków i wymagań wynikających z reformy gospodarczej. Dwie fundamentalne dla reformy ustawy z roku 1981 — o przedsiębiorstwach państwowych i o samorządzie załogi wyłączyły spod swojego działania PKP ze względu na szczególny charakter tego przedsiębiorstwa i zobowiązały do odrębnego uregulowania jego statusu.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#JanuszKamiński">Przyjęty przez Radę Ministrów, a następnie skierowany do Sejmu projekt ustawy proponuje kompleksowe, spójne oraz zgodne z celami i zasadami reformy gospodarczej unormowanie prawnej sytuacji i pozycji tego jedynego w swoim rodzaju przedsiębiorstwa.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#JanuszKamiński">PKP przewożą w ciągu doby na obszarze całego kraju prawie 3 mln pasażerów, będąc podstawowym przewoźnikiem na dalekie odległości i mając duży udział w codziennych dowozach ludzi do pracy. 3 mln pasażerów to jest prawie 30% całości przewozów w ciągu doby na terenie całego kraju. Przewożąc dziennie ponad milion ton ładunków, wykonują w przewozach towarowych największą ze wszystkich gałęzi transportu pracę przewozową, licząc w tonokilometrach. Niektóre działy gospodarki, zwłaszcza gospodarka surowcowa są obsługiwane niemal wyłącznie przez kolej. Obok świadczenia usług przewozowych przedsiębiorstwo PKP prowadzi we własnym zakresie szeroką działalność inwestycyjną i remontową związaną z utrzymaniem, modernizacją, rozbudową infrastruktury kolejowej oraz naprawami taboru. Wartość majątku trwałego PKP sięga prawie 2 bilionów 100 miliardów złotych. To wielobranżowe i wielozakładowe przedsiębiorstwo o kilkuszczeblowej strukturze i ogromnym rozproszeniu terytorialnym jednostek organizacyjnych zatrudnia blisko 450 tys. pracowników.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#JanuszKamiński">W myśl projektu ustawy przedsiębiorstwo PKP jest utworzone do wykonywania przewozu osób i rzeczy kolejami użytku publicznego w komunikacji krajowej i międzynarodowej w celu zaspokajania potrzeb ludności i gospodarki narodowej, a także wymagań obronności i bezpieczeństwa państwa. Projekt określa zadania PKP w trzech sferach działania: działalności gospodarczej, powierzonych funkcji z zakresu administracji państwowej oraz problematyki pracowniczej. Przewiduje się ponadto możliwość podjęcia przez PKP, za zgodą Ministra Transportu, Żeglugi i Łączności, innych rodzajów działalności pod warunkiem, że nie ograniczy to realizacji zadań podstawowych, a przyczyni się do podniesienia poziomu usług i efektywności gospodarczej przedsiębiorstwa.</u>
          <u xml:id="u-31.4" who="#JanuszKamiński">Do najtrudniejszych problemów należało wyważenie proporcji między samodzielnością PKP a uprawnieniami naczelnego organu administracji państwowej w zakresie transportu — organu stojącego na straży nadrzędnych interesów społecznych i państwowych.</u>
          <u xml:id="u-31.5" who="#JanuszKamiński">Liczne artykuły projektu ustawy akcentują samodzielność przedsiębiorstwa, określając jednocześnie jej ramy. Podstawowym punktem wyjścia jest przyjęcie generalnej zasady, że organy państwowe mogą podejmować decyzje dotyczące działalności PKP tylko w przypadkach przewidzianych ustawami. Przedsiębiorstwo ma prowadzić działalność samodzielnie, na podstawie planów zatwierdzanych przez Ministra Transportu, Żeglugi i Łączności, planów zgodnych z celami społeczno-gospodarczymi, na zasadach racjonalnej gospodarki i rachunku ekonomicznego. Przedsiębiorstwo uprawnione jest do zawierania z kolejami innych krajów umów i porozumień, a także do współpracy z kolejowymi organizacjami międzynarodowymi. Przewiduje się, że PKP wspólnie z innymi osobami prawnymi, a także osobami fizycznymi, będą mogły w celach gospodarczo uzasadnionych tworzyć jednostki gospodarcze, takie jak spółki, przewidziane w przepisach prawa.</u>
          <u xml:id="u-31.6" who="#JanuszKamiński">W sferze majątkowej przedsiębiorstwo PKP będzie występować w obrocie we własnym imieniu i na własny rachunek, odpowiadać za swoje zobowiązania, nie odpowiadać za zobowiązania skarbu państwa ani innych osób prawnych. I oczywiście odwrotnie — skarb państwa nie będzie odpowiadać za zobowiązania PKP.</u>
          <u xml:id="u-31.7" who="#JanuszKamiński">W dziedzinie organizacji i przedstawicielstwa projekt utrzymuje obowiązującą od 24 października 1987 r. zasadę, że przedsiębiorstwem kieruje i reprezentuje je dyrektor generalny PKP powoływany i odwoływany przez Ministra Transportu, Żeglugi i Łączności. Dyrektor generalny, działając zgodnie z przepisami prawa, podejmuje decyzje samodzielnie i ponosi pełną za nie odpowiedzialność, wydaje zarządzenia wewnętrzne, określa instrukcje służbowe i regulaminy.</u>
          <u xml:id="u-31.8" who="#JanuszKamiński">Organizację i zasady funkcjonowania PKP określi statut przedsiębiorstwa, przedstawiony przez dyrektora generalnego PKP, a zatwierdzony przez Ministra Transportu, Żeglugi i Łączności.</u>
          <u xml:id="u-31.9" who="#JanuszKamiński">W myśl projektu ustawy Minister Transportu, Żeglugi i Łączności sprawuje jedynie nadzór nad PKP i wykonuje w stosunku do nich funkcje organu założycielskiego. Ma prawo nałożyć na PKP obowiązek wprowadzenia do planu zadań dotyczących przewozów lub wyznaczyć tego rodzaju zadania poza planem tylko wtedy, jeżeli jest to niezbędne ze względu na potrzeby obrony państwa, w wypadku klęski żywiołowej oraz w celu wykonania zobowiązań międzynarodowych lub realizacji ważnych potrzeb społeczno-gospodarczych. Minister kontroluje i ocenia działalność PKP. Jeżeli wyniki PKP wymagają wszczęcia postępowania mającego na celu poprawę gospodarki, Minister może powołać komisję w celu zbadania i oceny stanu gospodarczego PKP oraz przedstawienia odpowiednich wniosków. Na podstawie tych wniosków Minister może zobowiązać dyrektora generalnego do przeprowadzenia postępowania wewnętrznego, mającego na celu poprawę gospodarki przedsiębiorstwa, przedstawienia projektu programu uzdrowienia tej gospodarki i do realizacji programu zatwierdzonego przez Ministra.</u>
          <u xml:id="u-31.10" who="#JanuszKamiński">W razie stwierdzenia, że decyzja dyrektora generalnego jest sprzeczna z prawem lub jej wykonanie zagraża podstawowym interesom gospodarki narodowej, Minister może wstrzymać jej wykonanie i zobowiązać dyrektora generalnego do jej zmiany lub uchylenia.</u>
          <u xml:id="u-31.11" who="#JanuszKamiński">Wysoka Izbo! Jednym z fundamentów reformy gospodarczej jest samorządność załogi przedsiębiorstwa, przewidziana już przecież w Konstytucji naszego kraju. Wychodząc z tego założenia, w projekcie ustawy o PKP samorządowi załogi poświęcono cały odrębny rozdział. Propozycje w tym względzie przyjmują za punkt wyjścia z jednej strony — szczególny charakter przedsiębiorstwa PKP, z drugiej zaś strony — potrzebę silniejszego niż dotychczas włączenia załóg jednostek kolejowych w problematykę związaną z zarządzaniem i osiąganiem pozytywnych wyników działalności przedsiębiorstwa.</u>
          <u xml:id="u-31.12" who="#JanuszKamiński">Ten szczególny charakter przedsiębiorstwa wynika z rodzaju i znaczenia dla państwa, społeczeństwa i gospodarki — prowadzonej przez nie działalności, a także z pełnienia pewnych funkcji z zakresu administracji państwowej. Sama też technologia ruchu, a raczej szerzej mówiąc, procesów przewozowych w transporcie kolejowym, w odróżnieniu od innych gałęzi transportu, wymaga wyjątkowo zwartej i jednolitej organizacji, systemu zarządzania zawierającego niezbędne elementy centralizmu oraz hierarchicznego podporządkowania jednostek służbowych i ich maksymalnej dyspozycyjności. Warunki te ograniczają zakres samodzielności poszczególnych jednostek organizacyjnych PKP i rolę samorządu załogi. Z tych też przyczyn udział załogi w zarządzaniu musi być tu uregulowany odmiennie niż w typowych przedsiębiorstwach innych gałęzi gospodarki. W szczególności nie jest możliwe powołanie reprezentatywnego przedstawicielstwa załogi w skali całego przedsiębiorstwa, a nawet w skali jednego okręgu.</u>
          <u xml:id="u-31.13" who="#JanuszKamiński">Dlatego też projekt ustawy sytuuje zakładowe rady pracownicze w jednostkach organizacyjnych PKP, będących zakładami pracy. Rady te, wybierane przez załogi poszczególnych zakładów, mają działać na podstawie ustawy o PKP oraz uchwalonych przez siebie regulaminów. Mają zajmować stanowisko, podejmować inicjatywy i zgłaszać wnioski w sprawach określonych ramowo w ustawie, z wyłączeniem problematyki obronności i bezpieczeństwa państwa.</u>
          <u xml:id="u-31.14" who="#JanuszKamiński">Przewiduje się kompetencje wspólne dla wszystkich zakładowych rad pracowniczych w przedsiębiorstwie PKP oraz dodatkowe kompetencje stanowiące dla rad w zakładach produkcyjnych, naprawczych i budowlanych zaplecza kolejowego, gdzie kompetencje samorządu będą zbliżone do uprawnień samorządów w przedsiębiorstwach przemysłu i budownictwa.</u>
          <u xml:id="u-31.15" who="#JanuszKamiński">Projekt ustawy podkreśla, że uprawnienia zakładowych rad pracowniczych nie naruszają wynikających z ustaw uprawnień związków zawodowych. Akcentuje się też znaczenie współpracy rad ze związkami zawodowymi, organizacjami politycznymi i młodzieżowymi oraz organizacjami społeczno-zawodowymi.</u>
          <u xml:id="u-31.16" who="#JanuszKamiński">Proponuje się zapis, że zakładowa rada pracownicza może wstrzymać wykonanie decyzji kierownika jednostki, jeżeli decyzja ta została podjęta bez wymaganego stanowiska rady lub jest sprzeczna z uchwałą rady podjętą w sprawie, w której rada ma kompetencje stanowiące. I odwrotnie — kierownik jednostki wstrzymuje wykonanie uchwały rady, jeżeli uchwała jest sprzeczna z prawem. Spory między kierownikiem jednostki a zakładową radą pracowniczą ma rozstrzygać komisja rozjemcza.</u>
          <u xml:id="u-31.17" who="#JanuszKamiński">Zawarte w projekcie propozycje dotyczące samorządu uważam za jedną z dróg prowadzących do pogłębienia wiedzy kolejarzy o przedsiębiorstwie, do silniejszego utożsamiania się z nim, do umocnienia wpływu pracowników na wyniki pracy PKP i tworzenie opinii o kolei.</u>
          <u xml:id="u-31.18" who="#JanuszKamiński">Kończąc, pragnę wyrazić przekonanie, że dyskusja poselska wzbogaci i udoskonali przedłożony Sejmowi projekt ustawy o przedsiębiorstwie PKP, o której uchwalenie wnoszę w imieniu Rządu. Dziękuję za uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#TadeuszPorębski">Dziękuję obywatelowi Ministrowi za wystąpienie.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#TadeuszPorębski">Otwieram dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#TadeuszPorębski">Przypominam, że zgodnie z regulaminem Sejmu w toku pierwszego czytania projektów ustaw posłowie zgłaszają również pytania.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#TadeuszPorębski">Głos ma poseł Zbigniew Białecki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#ZbigniewBiałecki">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Sejm, uchwalając w 1981 r. pakiet ustaw o przedsiębiorstwach państwowych, uznał za wskazane i celowe wyłączenie niektórych podmiotów gospodarki narodowej z tych ogólnych regulacji, mając na uwadze ich specyfikę organizacyjną, zakres produkcji, świadczonych usług, a także szczególne znaczenie dla gospodarki narodowej i obronności kraju.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#ZbigniewBiałecki">W liczbie tych nielicznych przedsiębiorstw wymagających odrębnych regulacji ustawowych znalazło się także jedno z największych przedsiębiorstw w kraju — Polskie Koleje Państwowe. Prawie 460 tysięcy pracowników PKP oczekuje z dużym zainteresowaniem na uchwalenie przez Wysoki Sejm ustawy o przedsiębiorstwie Polskie Koleje Państwowe. Ustawa ta powinna zawierać generalne założenia charakteru prawnego oraz założenia systemowe określające działalność PKP, podczas gdy obecny projekt ustawy jest w zasadzie kontynuacją przepisów o PKP zawartych w ustawie z dnia 2 grudnia 1960 r. o kolejach.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#ZbigniewBiałecki">W tej sytuacji zasadniczym zagadnieniem, które należy widzieć przy okazji dyskusji nad projektem ustawy jest pytanie, czy opowiadamy się za koncepcją stworzenia podstaw prawnych dla PKP, które formalnie miałyby być przedsiębiorstwem, ale de facto będą urzędem państwowym, nie zainteresowanym osiągnięciami ekonomicznymi, nie kalkulującym swoich zamierzeń i ich kosztów ze spodziewanymi wynikami, słowem, których działalność będzie oparta na tym, co osiągną z przewozów i co uzyskają jako dotację ze skarbu państwa, czy też będzie ustawą o samodzielnym przedsiębiorstwie.</u>
          <u xml:id="u-33.3" who="#ZbigniewBiałecki">Wysoki Sejmie! Chciałbym także ze swej strony zwrócić uwagę na wątpliwości co do spójności przedłożonego nam projektu ustawy z oczekiwaniami społeczeństwa, za których syntetyczny wyraz można uznać stanowisko komisji partyjno-rządowej do spraw przeglądu i unowocześnienia struktur organizacyjnych gospodarki i państwa. Komisja po rozpatrzeniu sprawozdań kierownictwa analizowanych instytucji, w tym również PKP, o podjętych i planowanych działaniach, zmierzających do poprawy obsługi ludności oceniła, że zakładane cele przeglądu i unowocześnienia struktur organizacyjnych i funkcjonowania analizowanych instytucji nie zostały w pełni osiągnięte. W związku z tym komisja sformułowała szereg pryncypialnych i jednoznacznych ocen i wniosków pod adresem Rady Ministrów, klubów poselskich i kierownictwa ocenianych instytucji, mających na celu dostosowanie charakteru, funkcjonowania, struktur i celów działań tych instytucji do potrzeb usługobiorców.</u>
          <u xml:id="u-33.4" who="#ZbigniewBiałecki">Do głównych wniosków tej komisji należą:</u>
          <u xml:id="u-33.5" who="#ZbigniewBiałecki">— zmiana statusu prawnego omawianych instytucji i ukształtowania ich w odrębne od administracji państwowej samodzielne instytucje użyteczności publicznej,</u>
          <u xml:id="u-33.6" who="#ZbigniewBiałecki">— ustawowe stworzenie społecznego nadzoru nad działalnością tych instytucji przez właściwie dobrane, kompetentne, reprezentujące usługobiorców rady nadzorcze,</u>
          <u xml:id="u-33.7" who="#ZbigniewBiałecki">— oparcie zasad funkcjonowania tych instytucji na ekonomicznej samodzielności,</u>
          <u xml:id="u-33.8" who="#ZbigniewBiałecki">— uregulowanie statusu wyodrębnionych funduszy oraz wpływów za świadczone usługi, by mogły być one podstawą finansowania zarówno bieżącej działalności, jak i rozwoju tych instytucji wraz z całą infrastrukturą,</u>
          <u xml:id="u-33.9" who="#ZbigniewBiałecki">— możliwość znacznego uproszczenia struktur organizacyjnych omawianych instytucji. Podkreślono przy tym potrzebę ograniczenia wieloszczeblowości struktur.</u>
          <u xml:id="u-33.10" who="#ZbigniewBiałecki">Komisja uważa ponadto, że obecna struktura organizacyjna PKP nie zawsze jest uzasadniona względami procesów technologii przewozów. Komisja zwraca się między innymi do kierownictwa PKP o przyspieszenie prac nad projektami uproszczeń struktur organizacyjnych. Komisja wskazuje jednocześnie na konieczność wykazania przez kierownictwo omawianych instytucji determinacji, inwencji i konsekwencji w pracy nad poprawą opinii społeczeństwa o ich pracy.</u>
          <u xml:id="u-33.11" who="#ZbigniewBiałecki">Wysoka Izbo! Treść i charakter omawianych przeze mnie wniosków sformułowanych przez komisję partyjno-rządową pozostaje w ścisłym związku z treścią rozpatrywanego dzisiaj przez Wysoki Sejm projektu ustawy o przedsiębiorstwie państwowym Polskie Koleje Państwowe.</u>
          <u xml:id="u-33.12" who="#ZbigniewBiałecki">Sądzę, obywatele posłowie, że nie tylko nie możemy lecz wręcz nie jesteśmy w stanie pominąć i przejść do porządku dziennego nad tymi fundamentalnymi ocenami i wnioskami. Nasuwa się bowiem zasadnicze pytanie, czy treści, litera i duch projektu ustawy są zgodne z cytowanymi generalnymi i pryncypialnymi uwagami Komisji, adresowanymi zresztą w głównej mierze do Rządu.</u>
          <u xml:id="u-33.13" who="#ZbigniewBiałecki">Ponieważ przedstawiony nam do rozpatrzenia projekt ustawy wpłynął do Sejmu w lipcu br., a cytowane wnioski i adresowane postulaty Komisji sformułowane zostały 8 października br., a więc po powołaniu nowego Rządu, jestem przekonany, że właściwe komisje sejmowe wraz z przedstawicielami Rządu wezmą pod uwagę ocenę i wnioski wyżej wymienionej Komisji przy dalszych pracach nad przedmiotową ustawą.</u>
          <u xml:id="u-33.14" who="#ZbigniewBiałecki">Uważam jednocześnie, że w omawianym dziś projekcie brak jest regulacji, które by w sposób jednoznaczny wskazywały, że PKP w swej działalności, w strukturze, w systemie ekonomicznym, w zakresie samodzielności i w sytuacji finansowania uwzględniałyby pryncypia reformy gospodarczej. Zakres samodzielności zapisany w ustawie jest, moim zdaniem, ograniczony i to znacznie, a o systemie finansowania, rozstrzygającym o ekonomicznej kondycji przedsiębiorstwa, praktycznie nic się nie mówi, odsyłając całą sprawę w art. 13 do odrębnego uregulowania, nie podejmując nawet próby sprecyzowania jakichkolwiek zasad tego systemu. Należałoby wyraźnie wyeksponować zasady, na których PKP powinny działać m.in. określić, że:</u>
          <u xml:id="u-33.15" who="#ZbigniewBiałecki">1) kolej swą działalność prowadzi na zasadach rozrachunku gospodarczego, z uwzględnieniem interesu gospodarki narodowej, społeczeństwa oraz potrzeb obronności kraju;</u>
          <u xml:id="u-33.16" who="#ZbigniewBiałecki">2) prowadzi racjonalną gospodarkę i dba o efektywność swej działalności;</u>
          <u xml:id="u-33.17" who="#ZbigniewBiałecki">3) prowadzi gospodarkę w ten sposób, aby mogła pokrywać wydatki związane z wykonaniem swych zadań i zobowiązań;</u>
          <u xml:id="u-33.18" who="#ZbigniewBiałecki">4) ulgi przewozowe PKP mogą udzielać jedynie w granicach pokrycia kosztów działalności, a poza tymi granicami jedynie wówczas, gdy skarb państwa bierze na siebie pokrycie różnic między wpływami przewozowymi z tytułu tych ulg, a kosztami ulgowych przewozów;</u>
          <u xml:id="u-33.19" who="#ZbigniewBiałecki">5) wszelkie świadczenia PKP na rzecz skarbu państwa, instytucji i innych organizacji oraz osób postronnych mogą być dokonywane jedynie na zasadach odpłatności oraz, że pokrywanie przez PKP wydatków powinno ograniczyć się do eksploatacji i utrzymania kolei. Koszty budowy i przebudowy kolei, jako wynikające z potrzeb ogólnopaństwowych, powinien przejąć na siebie skarb państwa.</u>
          <u xml:id="u-33.20" who="#ZbigniewBiałecki">Przyjęcie wskazanych wyżej zasad wymaga przebudowy projektowanego aktu ustawodawczego.</u>
          <u xml:id="u-33.21" who="#ZbigniewBiałecki">Wysoki Sejmie! Chciałbym również zwrócić uwagę obywateli posłów, że zgodnie z wymogami legislacyjnymi Wysoka Izba powinna otrzymać wraz z projektem ustawy komplet przewidzianych przepisów wykonawczych. Odstąpienie od tego wymogu utrudniłoby właściwym komisjom sejmowym pracę nad ostatecznym kształtem tej ustawy. Pomimo potrzeby dokonania wielu istotnych zmian, o których mówiłem i o których z pewnością mówić będą inni posłowie, powołując się na art. 36 pkt. 2 regulaminu Sejmu opowiadam się za przyjęciem projektu przedmiotowej ustawy i skierowaniem jej do właściwych komisji sejmowych, z jednoczesnym zobowiązaniem Rządu do równoległego przedstawienia projektów aktów wykonawczych do tej ustawy. Powinny one regulować m.in. system finansowo-ekonomiczny dostosowany do specyfiki PKP, projekt jego statusu oraz pragmatykę służbową, na które to akty środowiska kolejarskie oczekują od wielu lat. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-33.22" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#TadeuszPorębski">Głos ma poseł Edward Boroń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#EdwardBoroń">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Dyskutowany projekt ustawy spełnia długoletnie oczekiwania środowisk kolejowych, które od lat zgłaszały postulaty nowych uregulowań prawnych dotyczących PKP. Polskie Koleje Państwowe jako przedsiębiorstwo państwowe działają już 62 lata. W tym czasie wypracowane zostały dobre, a w niektórych dziedzinach wzorcowe formy organizacyjne, które od wielu lat nie uległy zasadniczym zmianom, jeśli nie brać pod uwagę zmian podyktowanych wprowadzeniem w przedsiębiorstwie nowoczesnych technik oraz metod zarządzania, a także rozwiązań wynikających z reformy gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#EdwardBoroń">W Polsce Ludowej zasadniczo wzrosło znaczenie PKP w całokształcie życia gospodarczego kraju, przy czym okazało się, że w ślad za tym wcale nie musiała iść całkowita zmiana organizacji przedsiębiorstwa. Podejmowane były wprawdzie próby w tym zakresie powodowane bądź konkretną sytuacją społeczno-ekonomiczną, bądź też chęcią przeprowadzenia — nie zawsze zresztą udanych — eksperymentów, lecz po latach na ogół wracano do sprawdzonych uprzednio form organizacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#EdwardBoroń">Wydaje się jednak, że niektóre zmiany organizacyjne przeprowadzone w przeszłości w przedsiębiorstwie PKP nie przyniosły poprawy jego funkcjonowania.</u>
          <u xml:id="u-35.3" who="#EdwardBoroń">Rozpatrywany dziś w pierwszym czytaniu projekt ustawy nie tylko spełnia oczekiwania środowisk zawodowych kolejarzy, lecz jest także przedmiotem żywego społecznego zainteresowania. Wynika to z faktu, że PKP jako masowe i ważne ogniwo transportu w ogóle jest częstokroć przedmiotem społecznej krytyki na skutek nie zawsze w pełni zgodnego z potrzebami ludności i gospodarki zaspokajania popytu na usługi transportowe oraz ze względu na ich jakość, terminowość i standard. Istnieje w związku z tym potrzeba zastanowienia się w toku dalszych prac sejmowych, czy przedłożony projekt ustawy spełnia w pełni pokładane w nim oczekiwania.</u>
          <u xml:id="u-35.4" who="#EdwardBoroń">Wysoki Sejmie! W moim wystąpieniu pragnę zatrzymać się nad niektórymi rozwiązaniami szczegółowymi zawartymi w projekcie ustawy o przedsiębiorstwie państwowym Polskie Koleje Państwowe, które, w moim przekonaniu, należy rozpatrzyć w trakcie dalszych prac legislacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-35.5" who="#EdwardBoroń">W art. 6 ust. 2 projektu ustawy nie powinno się uzależniać od uzyskania zgody Ministra Transportu, Żeglugi i Łączności — podjęcia przez przedsiębiorstwo PKP innej działalności niż jego podstawowa działalność określona w art. 6 ust. 1. W moim przekonaniu dyrektor generalny PKP powinien mieć w tym zakresie pełną samodzielność, którą zresztą zapewnia mu postanowienie art. 16 ust. 2 projektu ustawy, które stwierdza, iż: „dyrektor generalny PKP, działając zgodnie z przepisami prawa, podejmuje decyzje samodzielnie i ponosi za nie odpowiedzialność”. Niezależnie od tego art. 31 projektu stwarza możliwość zmiany lub uchylenia przez Ministra każdej decyzji dyrektora generalnego sprzecznej z prawem lub interesami gospodarki narodowej. W tej sytuacji dalsze ograniczenia kompetencji dyrektora nie powinny mieć miejsca.</u>
          <u xml:id="u-35.6" who="#EdwardBoroń">W art. 8 pkt. 1 projektu mowa jest o tym, iż do PKP należy wykonywanie zadań z zakresu administracji państwowej w dziedzinie nadzoru nad przestrzeganiem przepisów o porządź ku na kolejach użytku publicznego. Jak wiemy, nad ładem i porządkiem w obiektach PKP i na liniach kolejowych czuwa Służba Ochrony Kolei. Jest to rozwiązanie słuszne. Rozważenia wymaga zakres działania komisariatów kolejowych MO. Komisariaty te czuwają nad ładem i porządkiem tylko na dużych stacjach i dworcach PKP. Jeśli natomiast przestępstwo lub wypadek następują na mniejszej stacji, przystanku kolejowym bądź na szlaku, to sprawę prowadzi miejscowo właściwy posterunek MO. Czy wobec tego nie należałoby w szerszym zakresie wykorzystać komisariaty kolejowe MO jako jednostki wyspecjalizowane w zwalczaniu przestępstw występujących na terenach kolejowych i w ten sposób odciążyć organy miejscowej MO. Kwestia ta wymaga uregulowania, jeśli nie w dyskutowanym projekcie ustawy, to w innym akcie prawnym.</u>
          <u xml:id="u-35.7" who="#EdwardBoroń">Moją wątpliwość budzi również sformułowanie art. 21 ust. 2 projektu, zgodnie z którym komisji ds. sporów majątkowych powstałych między jednostkami organizacyjnymi PKP, przewodniczy radca prawny. Uważam, że w kompetencji dyrektora PKP powinno być wyznaczenie przewodniczącego komisji, co nie znaczy, że nie może być to radca prawny. Akt prawny rangi ustawy, moim zdaniem, nie powinien przesądzać tak szczegółowej sprawy.</u>
          <u xml:id="u-35.8" who="#EdwardBoroń">Ze względów praktycznych proponuję również, by rozstrzygnięcia przyjęte w art. 23 ust. 2 projektu określające kwotowo wartość majątkową lub zobowiązań zostały w nim pominięte i uregulowane w przyszłym statucie PKP. Ustalenie w ustawie jakiejkolwiek stałej kwoty, w tym wypadku 5 mln zł, wydaje się z oczywistych względów niecelowe.</u>
          <u xml:id="u-35.9" who="#EdwardBoroń">I wreszcie uwaga co do art. 29 projektu ustawy. Artykuł ten uprawnia Ministra Transportu, Żeglugi i Łączności do nałożenia na PKP obowiązku wprowadzenia do planu zadania dotyczącego przewozów lub do wyznaczenia tego rodzaju zadania poza planem, w razie zaistnienia szczególnych potrzeb w zakresie obronności kraju, klęski żywiołowej lub wykonania zobowiązań międzynarodowych. Z uwagi na istotę tych potrzeb bądź sytuacji prawo Ministra do tego rodzaju działań nie budzi żadnych wątpliwości. Powstaje jednak pytanie, w jaki sposób będzie zapewniona realizacja tych zadań przez przedsiębiorstwo od strony finansowej, a także, kto pokryje ewentualne zobowiązania finansowe wynikłe dla PKP w trakcie realizacji tych zadań, skoro zgodnie z art. 26 ust. 4 projektu ustawy skarb państwa nie odpowiada za zobowiązania PKP.</u>
          <u xml:id="u-35.10" who="#EdwardBoroń">Budzi jednak wątpliwość prawo Ministra Transportu, Żeglugi i Łączności do nałożenia obowiązku zmiany planów przewozów ze względu „realizacji ważnych potrzeb społeczno-gospodarczych”. Wydaje się, że tak szerokie uprawnienia godzą w samodzielność przedsiębiorstwa, a także mogą podważyć realność przyjętych planów.</u>
          <u xml:id="u-35.11" who="#EdwardBoroń">Dyskusyjne wydaje się również rozwiązanie przyjęte w art. 32 projektu ustawy, przesądzające w istocie, w których jednostkach organizacyjnych PKP działać będą zakładowe rady pracownicze, a w których nie. W świetle art. 32 rady te będą działać tylko w tych jednostkach organizacyjnych PKP, które są zakładami pracy w rozumieniu art. 3 Kodeksu pracy. W praktyce oznacza to, że wiele jednostek organizacyjnych PKP, na przykład większe stacje, nie będzie miało własnych zakładowych rad pracowniczych, chociaż inne jednostki, na przykład lokomotywownie, będą miały własne rady, mimo iż pracuje w nich mniej pracowników niż we wspomnianych wyżej dużych stacjach PKP. W tej sytuacji rozważenia wymaga propozycja zgłaszana przez część pracowników PKP, by samorząd pracowniczy w ich przedsiębiorstwie tworzyć dopiero na szczeblu okręgu. W samorządzie tym wszystkie bez wyjątku jednostki organizacyjne PKP byłyby reprezentowane przez swoich przedstawicieli proporcjonalnie do liczebności załóg poszczególnych jednostek.</u>
          <u xml:id="u-35.12" who="#EdwardBoroń">Na zakończenie swego wystąpienia pragnę wyrazić opinię, niezależnie od zgłoszonych przeze mnie i innych posłów uwag, że przedstawiony Sejmowi projekt ustawy, obejmujący całościowe unormowanie statusu prawnego przedsiębiorstwa państwowego Polskie Koleje Państwowe w jednym odrębnym akcie prawnym o randze ustawy w swych podstawowych założeniach odpowiada, generalnie rzecz ujmując, interesom państwa i społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-35.13" who="#EdwardBoroń">Pragnę zapewnić, że w dalszych pracach w komisjach nad projektem ustawy aktywnie będą uczestniczyli posłowie ludowcy. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-35.14" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#TadeuszPorębski">Głos ma poseł Włodzimierz Koczur.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#WłodzimierzKoczur">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Pragnę zwrócić uwagę na potrzebę uregulowania w ustawie o przedsiębiorstwie państwowym Polskie Koleje Państwowe i w aktach normatywnych do tej ustawy, spraw o podstawowym znaczeniu dla spełniania przez PKP należytych jakościowo funkcji usługowych i dla zapewnienia właściwej kondycji ekonomicznej tego przedsiębiorstwa. Do spraw tych przede wszystkim należą: zakres samodzielności przedsiębiorstwa, zwłaszcza ekonomicznej oraz system finansowania. Są to dwie kluczowe sprawy, których rozstrzygnięcie musi poprzedzić jakiekolwiek dalsze rozważania i prace nad ustawą i nad innymi regulacjami z niej wynikającymi. Trzeba się zdecydować, czym mają być Polskie Koleje Państwowe, przedsiębiorstwem czy jednostką budżetową. Generalnie zwrócił na to uwagę w swym wystąpieniu poseł Białecki.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#WłodzimierzKoczur">Moje pytanie jest świadomie przewrotne, ponieważ jak dotąd wszyscy mówią o PKP jako o przedsiębiorstwie i takie zresztą rozwiązania przeważają w świecie.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#WłodzimierzKoczur">Jednak gdy przychodzi do szczegółów, to ujawniają się zaraz dwie tendencje.</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#WłodzimierzKoczur">Pierwsza — której wyrazem jest rozpatrywany projekt ustawy, aby, nazywając PKP przedsiębiorstwem, zapewnić władzy maksymalną ingerencję w działalność przedsiębiorstwa nawet bieżącą, co praktycznie ogranicza samodzielność i w dużym stopniu ubezwłasnowolnia przedsiębiorstwo, nie zdejmując jednak z niego odpowiedzialności.</u>
          <u xml:id="u-37.4" who="#WłodzimierzKoczur">Druga — wychodząca z racjonalnych przesłanek ekonomicznych, wymogów rynku transportowego i zasad reformy gospodarczej, dążąca do jasnych reguł gry, którym przedsiębiorstwo musi się podporządkować, a wśród których zasadnicze miejsce zajmują: jakość usług, jako warunek rozszerzania sprzedaży usług i efektywność ekonomiczna wszystkich poczynań przedsiębiorstwa.</u>
          <u xml:id="u-37.5" who="#WłodzimierzKoczur">Niestety, nie przedstawiono nam, za jaką koncepcją optuje rozpatrywany projekt ustawy.</u>
          <u xml:id="u-37.6" who="#WłodzimierzKoczur">Projekt ustawy natomiast zawiera liczne uprawnienia dla Ministra, co łącznie z nieokreśleniem systemu finansowania i ograniczeniami samodzielności, wprowadzonymi wcześniej innymi ustawami, jak o kolejach, Prawo przewozowe, o cenach, o planowaniu, redukuje samodzielność przedsiębiorstwa.</u>
          <u xml:id="u-37.7" who="#WłodzimierzKoczur">Działalność niektórych zakładów, jednostek wewnętrznych PKP, oparta na zasadach wynikających z zaliczenia zakładów naprawczych do działu „przemysł”, a zakładów budownictwa kolejowego do działu „budownictwo gospodarki narodowej”, mówi o niepełnej integracji działalności gospodarczej przedsiębiorstwa PKP, która w swym podstawowym zakresie zaliczana jest do działu „transport”.</u>
          <u xml:id="u-37.8" who="#WłodzimierzKoczur">Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że przewidziane w projekcie regulacje noszą wyraźnie piętno nakazowo-rozdzielczego systemu kierowania gospodarką. Mimo z natury centralistycznego kierowania działalnością PKP, choćby z uwagi na obszar działania, nie widzę dostatecznych podstaw do tak daleko idącego, jak w projekcie, ograniczania samodzielności przedsiębiorstwa. W projekcie brak jest precyzyjnych zapisów dotyczących kwestii finansowania PKP. Nie sądzę, aby był to przypadek.</u>
          <u xml:id="u-37.9" who="#WłodzimierzKoczur">Należałoby jasno określić, co finansuje budżet, a na co środki musi wygospodarować przedsiębiorstwo. Nie powinno tu być pola do przetargów i woluntarystycznych decyzji, gdyż destabilizowałoby to działalność przedsiębiorstwa i jego rozwój. W tej kwestii projekt ustawy zawiera w art. 13 enigmatyczne sformułowanie: „PKP prowadzi gospodarkę finansową na zasadach określonych w odrębnych przepisach”. Niestety, nie podano, w jakich przepisach ani według jakich zasad, ani projektu takich przepisów, które powinny być przedstawione Sejmowi wraz z projektem ustawy. Nie podano nawet kto jest, względnie ma być uprawniony do wydania takich przepisów lub do zmiany, i jakiej, przepisów dotychczas obowiązujących. Jak w tych warunkach można mówić o właściwym ekonomicznym usytuowaniu PKP w gospodarce. Stwarza się więc pole i możliwość decyzji i regulacji nie ograniczonych przepisami ustawy.</u>
          <u xml:id="u-37.10" who="#WłodzimierzKoczur">Przyjęcie tej zasady oznaczałoby godzenie się z góry z dowolnością w ustalaniu reguł finansowania PKP w zależności od woli organu ustanawiającego te reguły. Nie sądzę, aby to było obojętne dla Wysokiej Izby i dla PKP jako przedsiębiorstwa, które musi być organizmem aktywnym gospodarczo, musi więc znać źródła swoich wpływów zarówno z budżetu, jak i z własnej działalności. Dopiero wówczas można oceniać jego efektywność ekonomiczną i stwarzać warunki do jego rozwoju.</u>
          <u xml:id="u-37.11" who="#WłodzimierzKoczur">Wysoka Izbo! Aby nie być posądzonym o jałową krytykę i brak konstruktywnych wniosków, chciałbym przedstawić niektóre, moim zdaniem generalne, zasady, które należałoby przyjąć jako punkt wyjścia do ustawowego uregulowania statusu przedsiębiorstwa Polskie Koleje Państwowe.</u>
          <u xml:id="u-37.12" who="#WłodzimierzKoczur">Musimy się umówić co do tego, czym ma być przedsiębiorstwo PKP. Uważam, że samodzielnym, zdrowym ekonomicznie przedsiębiorstwem i dlatego proponuję rozważyć następujące zasady i założenia.</u>
          <u xml:id="u-37.13" who="#WłodzimierzKoczur">1. Przedsiębiorstwo Polskie Koleje Państwowe wykonuje przewozy osób i rzeczy kolejami użytku publicznego i przy współudziale innych rodzajów transportu, odpowiednio do potrzeb ludności, jednostek gospodarczych i innych instytucji, zgodnie z zasadami krajowego i międzynarodowego prawa przewozowego.</u>
          <u xml:id="u-37.14" who="#WłodzimierzKoczur">2. Przedsiębiorstwo PKP jest przedsiębiorstwem użyteczności publicznej, ma strukturę wielozakładową i działa na obszarze całego kraju.</u>
          <u xml:id="u-37.15" who="#WłodzimierzKoczur">3. PKP wykonuje zadania związane z obronnością i bezpieczeństwem państwa określone w odrębnych przepisach.</u>
          <u xml:id="u-37.16" who="#WłodzimierzKoczur">4. PKP jest przedsiębiorstwem samodzielnym z ograniczeniami wynikającymi wyłącznie z ustaw.</u>
          <u xml:id="u-37.17" who="#WłodzimierzKoczur">5. PKP jest przedsiębiorstwem samofinansującym się z wpływów uzyskanych ze sprzedaży usług przewozowych i innej działalności gospodarczej oraz z wpływów z budżetu państwa i ustanowionych funduszy stanowiących dla PKP rekompensatę utraconych wpływów na skutek realizacji określonych decyzji Rządu i środki na budowę i utrzymanie dróg kolejowych wraz z niezbędną dla ich funkcjonowania infrastrukturą. Ze środków budżetowych powinny być też finansowane te sfery działalności przedsiębiorstwa, które generalnie finansuje państwo, na przykład oświata i wychowanie, lecznictwo, niektóre formy opieki socjalnej.</u>
          <u xml:id="u-37.18" who="#WłodzimierzKoczur">6. Podstawowym kryterium ekonomicznej oceny działalności przedsiębiorstwa jest zysk.</u>
          <u xml:id="u-37.19" who="#WłodzimierzKoczur">7. Organy państwowe mogą podejmować decyzje dotyczące PKP tylko w przypadkach przewidzianych w przepisach ustawowych.</u>
          <u xml:id="u-37.20" who="#WłodzimierzKoczur">8. Szczegółowy tryb oraz zakres finansowania PKP ze środków budżetowych i z ewentualnie tworzonych funduszy określa Rada Ministrów. Projekt aktu wykonawczego powinien być dołączony do projektu ustawy.</u>
          <u xml:id="u-37.21" who="#WłodzimierzKoczur">9. PKP są uprawnione do samodzielnej działalności w sferze handlu zagranicznego — chodzi tu o koncesje, zwłaszcza w sferze eksportu usług przewozowych, łącznie ze świadczeniem niezbędnych do sprzedaży usług przewozowych, usług spedycyjnych. Należy przewidzieć jednoznaczne reguły finansowania importu PKP w części z bezpośrednio uzyskiwanych wpływów dewizowych. Należy zrewidować zasady finansowania przez PKP handlu zagranicznego w ramach tzw. działalności powierniczej w kierunku pełnego refundowania Polskim Kolejom Państwowym przez handel zagraniczny wydatków dewizowych z tego tytułu i zaliczania tych refundacji do wpływów dewizowych PKP.</u>
          <u xml:id="u-37.22" who="#WłodzimierzKoczur">10. PKP powinny mieć prawo do samodzielnego ustalania cen za swe usługi i towary jako cen rynkowych. Rada Ministrów może ustalać na niektóre usługi PKP ceny niższe niż rynkowe względnie przyznać zniżki, zapewniając jednak PKP rekompensatę utraconych wpływów w stosunku do cen rynkowych. Polskie Koleje Państwowe w ramach działalności handlowej miałyby również prawo do stosowania innych cen wynegocjowanych z usługobiorcami.</u>
          <u xml:id="u-37.23" who="#WłodzimierzKoczur">11. PKP mogą tworzyć wspólnie z innymi osobami prawnymi i fizycznymi, a także z udziałem kapitału zagranicznego wspólne jednostki gospodarcze lub podejmować wspólną działalność przewozową i gospodarczą, jeśli poprawi to zysk przedsiębiorstwa, na przykład komunikacja kombinowana, zagospodarowanie terenów i obiektów kolejowych. PKP powinny być uprawnione do emisji obligacji.</u>
          <u xml:id="u-37.24" who="#WłodzimierzKoczur">12. System wynagrodzeń w przedsiębiorstwie PKP powinno ustalać przedsiębiorstwo w uzgodnieniu ze związkami zawodowymi, odpowiednio do posiadanych środków i przy zapewnieniu motywacyjnego charakteru tego systemu pod kątem poprawy jakości usług i maksymalizacji zysku.</u>
          <u xml:id="u-37.25" who="#WłodzimierzKoczur">13. PKP zachowują prawo w dotychczasowym zakresie do:</u>
          <u xml:id="u-37.26" who="#WłodzimierzKoczur">— organizowania i prowadzenia kolejowej służby zdrowia,</u>
          <u xml:id="u-37.27" who="#WłodzimierzKoczur">— organizowania i prowadzenia działalności socjalno-bytowej,</u>
          <u xml:id="u-37.28" who="#WłodzimierzKoczur">— ustalania i wypłacania świadczeń określonych w ustawie o zaopatrzeniu emerytalnym pracowników kolejowych i ich rodzin oraz w przepisach o świadczeniach z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych,</u>
          <u xml:id="u-37.29" who="#WłodzimierzKoczur">— działalności mieszkaniowej oraz posiadania i rozbudowy odpowiednich zakładowych urządzeń i zasobów mieszkaniowych,</u>
          <u xml:id="u-37.30" who="#WłodzimierzKoczur">— prowadzenia działalności oświatowo-wychowawczej,</u>
          <u xml:id="u-37.31" who="#WłodzimierzKoczur">— posiadania i organizowania wewnątrzzakładowej sieci telekomunikacyjnej i poczty służbowej,</u>
          <u xml:id="u-37.32" who="#WłodzimierzKoczur">— innych dotychczasowych działalności i uprawnień.</u>
          <u xml:id="u-37.33" who="#WłodzimierzKoczur">14. Działalność przedsiębiorstwa zaliczana dotychczas do innych działów niż transport zostaje włączona do działu „transport”.</u>
          <u xml:id="u-37.34" who="#WłodzimierzKoczur">15. Struktura organizacyjna PKP, system planowania, sprawozdawczości, wewnętrznych rozliczeń itp. wewnętrzne regulacje PKP są wewnętrzną sprawą przedsiębiorstwa z wyjątkiem spraw szczególnych, np. obronność, zastrzeżonych we właściwych przepisach. Należy przy tym założyć zmniejszenie wieloszczeblowości zarządzania w przedsiębiorstwie.</u>
          <u xml:id="u-37.35" who="#WłodzimierzKoczur">16. Uprawnienia Ministra należałoby ograniczyć w zasadzie do:</u>
          <u xml:id="u-37.36" who="#WłodzimierzKoczur">— wykonywania funkcji organu założycielskiego,</u>
          <u xml:id="u-37.37" who="#WłodzimierzKoczur">— zatwierdzenia statutu PKP, może to ewentualnie również zrobić Rada Ministrów,</u>
          <u xml:id="u-37.38" who="#WłodzimierzKoczur">— ustalenia zadań obligatoryjnych dla przedsiębiorstwa w przypadkach niezbędnych, które wynikają z wymogów obronności i bezpieczeństwa państwa, klęsk żywiołowych, braku zdolności przewozowej do pokrycia wszystkich potrzeb przewozowych przy równoczesnym określeniu trybu sfinansowania ubytków wpływów PKP z tytułu realizacji decyzji Ministra,</u>
          <u xml:id="u-37.39" who="#WłodzimierzKoczur">— wprowadzenia oraz uzgadniania przewidzianych prawem ograniczeń przewozowych,</u>
          <u xml:id="u-37.40" who="#WłodzimierzKoczur">— wnioskowania do Prezesa Rady Ministrów w sprawie mianowania lub odwołania dyrektora generalnego, mianowania lub odwołania zastępców dyrektora generalnego PKP oraz dyrektorów naczelnych okręgów kolejowych i służb kolejowych,</u>
          <u xml:id="u-37.41" who="#WłodzimierzKoczur">— kontroli gospodarności i działalności przedsiębiorstwa,</u>
          <u xml:id="u-37.42" who="#WłodzimierzKoczur">— egzekwowania programów uzdrowienia gospodarki oraz poprawy jakości usług PKP w przypadkach tego wymagających,</u>
          <u xml:id="u-37.43" who="#WłodzimierzKoczur">— opiniowania projektów rozbudowy linii i podstawowych urządzeń kolejowych z punktu widzenia polityki transportowej państwa,</u>
          <u xml:id="u-37.44" who="#WłodzimierzKoczur">— uchylania decyzji dyrektora generalnego PKP, jeśli są one niezgodne z prawem.</u>
          <u xml:id="u-37.45" who="#WłodzimierzKoczur">Z innych dotychczasowych obowiązujących i proponowanych uprawnień Ministra powinno się zrezygnować.</u>
          <u xml:id="u-37.46" who="#WłodzimierzKoczur">Ponieważ, w moim przekonaniu, projekt rozpatrywanej ustawy nie we wszystkich postanowieniach koresponduje z przedstawionymi założeniami, a dyskusja nad nimi wymaga odpowiednich warunków i czasu, wnoszę o przyjęcie rozpatrywanego projektu ustawy wraz z niniejszymi uwagami, skierowanie go pod obrady zainteresowanych komisji sejmowych, z jednoczesnym zobowiązaniem Rady Ministrów, by projekt ten uzupełniła niezbędnymi projektami aktów wykonawczych. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-37.47" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#TadeuszPorębski">Głos ma poseł Jerzy Surowiec.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#JerzySurowiec">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Porównując projekty ustaw o podejmowaniu działalności gospodarczej z dzisiaj omawianym o Polskich Kolejach Państwowych, nie sposób jest oprzeć się pewnej refleksji. Pierwsza zakłada rozbicie monopoli, wyzwolenie inicjatyw, uruchomienie mechanizmów samodzielności i pomysłowości. Projekt ustawy o PKP niejako sankcjonuje monopol w transporcie kolejowym, ustawowo porządkuje centralne kierowanie i decyzyjność, Należy jednak zgodzić się, że w tym przypadku treść art. 1 projektu ustawy uzasadnia w sposób chyba przekonujący, że inaczej być nie może.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#JerzySurowiec">Nie oznacza to, że przedsiębiorstwo świadczące usługi dla gospodarki narodowej i ludności nie musi dostosować się do ogólnie obowiązujących norm współżycia społecznego i zasad współpracy między jednostkami gospodarczymi. Niestety, my posłowie, jak na razie zbyt wiele słyszymy o nie najlepszej jakości tych usług. Zbyt często są podawane przykłady opóźnień w kursowaniu pociągów, brudu i niedbałości obsługi w wagonach, nietrzeźwości konduktorów, zawiłych dróg dochodzenia słusznych praw pasażerów. Przedsiębiorstwa zgłaszają słuszne, moim zdaniem, pretensje o nierównych prawach i obowiązkach partnerów. Czy można mówić o partnerstwie, jeżeli kolej skrupulatnie nalicza kary za przetrzymywanie wagonów, nie ponosząc żadnych sankcji materialnych za nieterminowe podstawianie wagonów, za podstawianie wagonów niezgodnie z zapotrzebowaniem? Że nie chce odpowiadać za bezpieczeństwo powierzonych ładunków, żądając konwojentów.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#JerzySurowiec">Możnaby jeszcze mówić o zbyt rozbudowanej administracji, o zbyt kosztownych, zdaniem niektórych, przywilejach, np. bezpłatne przejazdy i inne świadczenia, a przecież jest to armia 450 tys. ludzi.</u>
          <u xml:id="u-39.3" who="#JerzySurowiec">Aby być sprawiedliwym, muszę wspomnieć również o uwarunkowaniach, w jakich przyszło działać Polskim Kolejom Państwowym w ostatnich latach. Trzeba więc też powiedzieć o gwałtownym spadku dostaw taboru zarówno osobowego, jak i towarowego, od krajowego przemysłu szczególnie, o zaniechaniu produkcji lokomotyw, o niskich płacach kolejarzy, a tym samym i brakach w zatrudnieniu.</u>
          <u xml:id="u-39.4" who="#JerzySurowiec">Ale debata dzisiejsza nie dotyczy oceny pracy kolei i jej perspektyw rozwojowych. Mamy mówić o projekcie ustawy, wskazać na plusy i minusy tego projektu. Należy przyznać, że okres trzech miesięcy od otrzymania przez posłów tego projektu, był dostatecznie długi, aby dzisiaj w sposób rzeczowy do niej ustosunkować się. Dlatego też korzystając z danej mi możliwości, pragnę przekazać uwagi szczegółowe, jak i natury ogólniejszej, które zdążyłem wypracować w wyniku zebranych opinii ze środowisk zawodowo związanych z transportem kolejowym, jak też od osób i organizacji gospodarczych, korzystających z usług tego przewoźnika.</u>
          <u xml:id="u-39.5" who="#JerzySurowiec">Obywatele Posłowie! W projekcie ustawy używa się określenia „przedsiębiorstwo państwowe Polskie Koleje Państwowe”. Wydaje się, że bardziej właściwe byłoby określenie „państwowa jednostka organizacyjna Polskie Koleje Państwowe”, analogicznie jak określono „Polską Pocztę, Telegraf i Telefon” w ustawie o łączności. Przemawiają za tym takie argumenty, jak:</u>
          <u xml:id="u-39.6" who="#JerzySurowiec">— publiczny, powszechny charakter usług generalnego przewoźnika dla całej gospodarki narodowej i społeczeństwa o ogólnokrajowym zasięgu;</u>
          <u xml:id="u-39.7" who="#JerzySurowiec">— strategiczne znaczenie i zadania w zakresie zabezpieczenia obronności państwa;</u>
          <u xml:id="u-39.8" who="#JerzySurowiec">— poważne ograniczenie samodzielności ekonomicznej;</u>
          <u xml:id="u-39.9" who="#JerzySurowiec">— znaczny, a konieczny udział dotacji z budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-39.10" who="#JerzySurowiec">Już ustawa o przedsiębiorstwach państwowych z 1981 r. wyłączyła PKP z jej postanowień. Również pewne tradycje, takie jak cechy militaryzacji — umundurowanie, hierarchia służbowa — czynią z PKP typową państwową jednostkę organizacyjną tym bardziej, że zarówno obowiązująca aktualnie ustawa o kolejach, jak i obecny projekt przewidują, że pracownikom PKP przysługuje ochrona praw przewidziana w przepisach Prawa karnego dla funkcjonariuszy publicznych.</u>
          <u xml:id="u-39.11" who="#JerzySurowiec">W treści projektu ustawy o PKP nie zawarto stwierdzenia o odpłatności wszelkich usług świadczonych przez PKP, w przeciwieństwie np. do postanowień ustawy o łączności i państwowej jednostce organizacyjnej Polska Poczta, Telegraf i Telefon. Proponuję zatem w art. 6 ust. 1 pkt. 1 wyrazy „przewóz osób i świadczenie innych usług” poprzedzić wyrazami „odpłatny” i „odpłatne” tak, aby treść tego punktu brzmiała: „odpłatny przewóz osób i rzeczy oraz odpłatne świadczenia innych usług związanych z przewozem”. Powyższa propozycja jednoznacznego, ustawowego stwierdzenia odpłatnego charakteru usług PKP jest również konieczna, gdyż treść art. 12 projektu ustawy o PKP, jedynego w zakresie ekonomiki, nie stanowi o odpłatności usług, a jedynie o racjonalnej gospodarce i rachunku ekonomicznym.</u>
          <u xml:id="u-39.12" who="#JerzySurowiec">Pozostając przy art. 6 projektu ustawy wydaje się zbędne uzyskiwanie zgody Ministra Transportu, Żeglugi i Łączności, obecnie ust. 2, na rozszerzenie działalności statutowej PKP. W tym samym bowiem ustępie zastrzeżono wystarczająco jednoznaczne warunki, w jakich rozszerzenie tej działalności może nastąpić. Obowiązek zatem uzyskiwania na to zgody byłby przejawem zbiurokratyzowania struktury organizacyjnej.</u>
          <u xml:id="u-39.13" who="#JerzySurowiec">W art. 13 projektu ustawy stwierdzono, że „PKP prowadzi gospodarkę finansową na zasadach określonych w odrębnych przepisach”. Jest to stwierdzenie ogólnikowe, nie gwarantujące niezbędnego uwzględnienia w przepisach finansowych, ewidentnej odmienności i specyfiki gospodarczej przedsiębiorstwa PKP. Dotychczasowe rozwiązania prawne w zakresie zasad gospodarki finansowej nie są dostosowane do merytorycznej odrębności Polskich Kolei Państwowych. Odrębność ta jest uwzględniona i zaakceptowana zarówno w ustawie o przedsiębiorstwach państwowych przez wyłączenie w art. 6 przedsiębiorstwa PKP spod rządów tej ustawy, jak również przez sam fakt przedstawiania Sejmowi odrębnego aktu prawnego w postaci omawianego projektu ustawy o przedsiębiorstwie PKP.</u>
          <u xml:id="u-39.14" who="#JerzySurowiec">Wprowadzone ustawą z dnia 26 lutego 1982 r. przepisy o gospodarce finansowej przedsiębiorstw państwowych nie zawierają ani rozwiązań specyficznych dla PKP, ani też postanowień o wyłączeniu spod rządów tej ustawy przedsiębiorstwa PKP. Również aktualne rozporządzenie Rady Ministrów z 1982 roku w sprawie szczegółowych zasad gospodarki finansowej przedsiębiorstw państwowych oraz dostosowania przepisów o gospodarce finansowej do specyfiki niektórych przedsiębiorstw państwowych, poza postanowieniami incydentalnymi o funduszu remontowym, również nie zawiera rozwiązań uwzględniających specyfikę przedsiębiorstwa PKP.</u>
          <u xml:id="u-39.15" who="#JerzySurowiec">W konsekwencji także przepisy bankowe są również dostosowane do gospodarki i działalności przedsiębiorstw przemysłowych, produkcyjnych, a nie do specyfiki przedsiębiorstwa PKP.</u>
          <u xml:id="u-39.16" who="#JerzySurowiec">Struktura organizacyjna przedsiębiorstwa PKP wymuszona jest ogólnokrajowym zasięgiem działalności, a także wynikający z tej struktury specyficznej dla PKP obieg środków obrotowych, wymagają odmiennego potraktowania przedsiębiorstwa PKP w zakresie gospodarki finansowej, szczególnie w przedmiocie odmiennej klasyfikacji zapasów i należności oraz polityki kredytowej i podatkowej. Niespełnianie od lat tego postulaty i brak jak dotąd, takich specyficznych rozwiązań w zakresie prawa finansowego powoduje zniekształcenie oceny gospodarki przedsiębiorstw PKP.</u>
          <u xml:id="u-39.17" who="#JerzySurowiec">Odmienność PKP przejawia się także w stałej konieczności dotacji z budżetu państwa dla pokrycia społecznych kosztów działalności przewozowej, nieopłacalnej dla PKP a koniecznej ze względów gospodarczych. Tempo wzrostu cen na dostawy i usługi, z których musi korzystać przedsiębiorstwo PKP, przy równoczesnej sztywności taryf przewozowych, wynikającej z ich społecznie cenotwórczego charakteru, determinują stałą potrzebę dotacji z budżetu, w czym PKP nie są w świecie odosobnione, jako że wszystkie zarządy kolei z tych samych powodów są dotowane z budżetu państwa lub ze środków innych gałęzi gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-39.18" who="#JerzySurowiec">Powyższe uzasadnienie daje pełne podstawy do żądania ustawowego zobowiązania Rady Ministrów do wydania odrębnych przepisów finansowych dla PKP jako konsekwencji odrębnej ustawy o przedsiębiorstwie PKP. Jest zatem konieczna modyfikacja konstrukcji art. 13 projektu ustawy przez: ujęcie pierwotnej treści całego art. 13 jako postanowień ust. 1 tego artykułu; wprowadzenie w art. 13 ust. 2 o treści: „2. Rada Ministrów w drodze rozporządzenia dostosuje przepisy o gospodarce finansowej do specyfiki przedsiębiorstwa PKP, uwzględniając odmienność zasad klasyfikacji zapasów, kredytowania, kryteriów podatkowych oraz dotacji dla pokrycia społecznych kosztów PKP”.</u>
          <u xml:id="u-39.19" who="#JerzySurowiec">Postanowienia art. 29 projektu ustawy dają zbyt daleko idące uprawnienia dla Ministra Transportu, Żeglugi i Łączności, stawiając przedsiębiorstwo PKP w pozycji niekorzystnej w porównaniu z innymi przedsiębiorstwami państwowymi. Przepisy bowiem art. 58 ust. 2 ustawy o przedsiębiorstwach państwowych przewidują, że jeżeli organ założycielski skorzysta z uprawnień nałożonych na przedsiębiorstwo nadzorowane zadań pozaplanowych lub dodatkowych do planu, co może nastąpić tylko, jeżeli jest to niezbędne dla obronności kraju lub w przypadku klęski żywiołowej bądź wykonania zobowiązań międzynarodowych czy też ważnych potrzeb społeczno-gospodarczych, to mimo tych wyjątkowych okoliczności organ założycielski jest zobowiązany do zapewnienia przedsiębiorstwu środków do realizacji tych zadań. Konieczne jest zatem wprowadzenie do art. 29 projektu ustawy nowej treści w postaci ustępu 2 o brzmieniu: „2. W wypadkach określonych w ust. 1 Minister Transportu, Żeglugi i Łączności zapewnia przedsiębiorstwu PKP środki niezbędne do wykonania nałożonych zadań”.</u>
          <u xml:id="u-39.20" who="#JerzySurowiec">Odnośnie do postanowień rozdz. VI projektu ustawy o PKP regulującego działalność samorządu załogi w jednostkach organizacyjnych PKP, stwierdza się, że autorzy omawianego projektu nie przewidują powołania na szczeblu dyrekcji generalnej PKP takiego samorządu. W uzasadnieniu stanowiącym załącznik do omawianego projektu ustawy powołano się na specyfikę przedsiębiorstwa PKP wykluczającą rzekomo istnienie jakiegokolwiek przedstawicielstwa załóg na szczeblu przedsiębiorstwa PKP jako całości. Uzasadnienie to jednak sprowadza się do lakonicznego stwierdzenia bez przytoczenia jakichkolwiek logicznych i racjonalnych argumentów i jako takie, jest zupełnie nieprzekonujące.</u>
          <u xml:id="u-39.21" who="#JerzySurowiec">Idea ustawy z dnia 25 września 1981 r. o samorządzie załogi przedsiębiorstwa państwowego zakłada uczestnictwo załogi w zarządzaniu przedsiębiorstwem polegające głównie na stanowieniu o istotnych sprawach przedsiębiorstwa i sprawowaniu kontroli jego działalności. Projekt ustawy o PKP w części dotyczącej samorządu załogi nie spełnia tych wymogów, a ponadto dzieli zakładowe rady pracownicze na te, które mają uprawnienia stanowiące (w zakładach zaplecza) i te, które takich uprawnień nie mają (w jednostkach transportowych), a więc na „lepsze” i „gorsze”. Można zgodzić się ze stwierdzeniem, że w tak specyficznym przedsiębiorstwie, jak PKP samorząd załogi nie powinien mieć charakteru organu przedsiębiorstwa. Trzeba jednak dostrzec konieczną potrzebę stworzenia kierownictwu przedsiębiorstwa przynajmniej możliwości społecznej konsultacji z załogą w istotnych dla przedsiębiorstwa sprawach — a więc kierunków jego rozwoju i podziału wypracowanych środków.</u>
          <u xml:id="u-39.22" who="#JerzySurowiec">Rozwiązaniem właściwym dla stworzenia tej możliwości byłoby powołanie przy dyrektorze generalnym PKP rady konsultacyjnej, w której byłaby zapewniona reprezentacja rad pracowniczych jednostek organizacyjnych PKP.</u>
          <u xml:id="u-39.23" who="#JerzySurowiec">Rozwiązania powyższe mają już zastosowanie w ustawie o łączności z dnia 15 listopada 1984 r., w której w art. 62 stwierdzono, że przy dyrektorze generalnym działa rada konsultacyjna, w której jest zapewniona reprezentacja rad załogi jednostek organizacyjnych PPTT oraz organizacji społecznych i zawodowych działających w PPTT. W przytoczonym przykładzie w dalszej treści stwierdza się opiniodawcze uprawnienia rady konsultacyjnej i jej doradczy charakter.</u>
          <u xml:id="u-39.24" who="#JerzySurowiec">Powołany przykład rozwiązania tego problemu w państwowej jednostce organizacyjnej Polska Poczta, Telegraf i Telefon, może być z racji zbliżonej specyfiki do przedsiębiorstwa PKP w całości zastosowany w ustawie o przedsiębiorstwie PKP. Przyjęcie proponowanego rozwiązania będzie nie tylko zgodne z ideą ustawy o samorządzie przedsiębiorstwa państwowego oraz próbą jej dostosowania do specyfiki przedsiębiorstwa PKP, ale będzie także spełnieniem powszechnego postulatu dalszej demokratyzacji życia społecznego i gospodarczego.</u>
          <u xml:id="u-39.25" who="#JerzySurowiec">W nowym projekcie ustawy brak jest rozdziału lub artykułów mówiących o prawach i obowiązkach pracowników kolejowych. W poprzednim projekcie ustawy taki rozdział był. Brak takiego zapisu w ustawie świadczy o świadomej rezygnacji kierownictwa PKP z ustawowego podkreślenia i zagwarantowania odmienności praw i obowiązków pracowników kolejowych, co też może być przyczynkiem do próby wprowadzenia na PKP zasad ogólnego ustawodawstwa pracy i kolejnego eliminowania osiągniętych dotychczas praw pracowników kolejowych. Sprawa ta jest tym bardziej pilna, gdyż równocześnie z wprowadzeniem w życie ustawy o przedsiębiorstwie PKP, likwiduje się zapis art. 18 ustawy o kolejach o treści: „stosunek służbowy pracowników przedsiębiorstwa PKP normuje odrębna ustawa”.</u>
          <u xml:id="u-39.26" who="#JerzySurowiec">I na koniec uwaga natury ogólniejszej. W omawianym projekcie w art. 49 proponuje się zmianę w ustawie z dnia 2 grudnia 1960 roku o kolejach, m.in. przez wprowadzenie rozdziału o świadczeniach na rzecz utrzymania ruchu kolei. Uważam, że proponowany zapis daje zbyt szerokie uprawnienia dla PKP, a jednocześnie ogranicza samodzielność innych jednostek gospodarki uspołecznionej, wynikającą z ustawy o przedsiębiorstwach państwowych. Jest to problem prawny i sądzę, że wart jest wnikliwego rozpatrzenia w toku dalszych prac nad projektem dzisiaj omawianej ustawy. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-39.27" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#TadeuszPorębski">Głos ma poseł Franciszek Jaczek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#FranciszekJaczek">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Znaczenie transportu jest w życiu społecznym i gospodarczym tak duże, że współczesne państwo nie tylko jest bezpośrednio zainteresowane sprawnym funkcjonowaniem tego działu gospodarki narodowej, ale i przyjmuje za jego funkcjonowanie odpowiedzialność. Funkcja transportu — z jednej strony i uprawnienia administracji — z drugiej, ukształtowały w naszym kraju pojęcie publicznych służb technicznych, które działają i realizują swoje zadania w ramach — co pragnę mocno podkreślić — szczególnego reżimu prawnego. Publiczny charakter oznacza powszechną dostępność transportu i odpowiedzialność za jego funkcjonowanie. Ma się to uzewnętrzniać w regulacjach administracyjno-prawnych. W stosunku do transportu kolejowego uprawnienia administracji państwowej zostały sformułowane w projekcie, nad którym prowadzimy dzisiaj debatę. Zgodnie z dyspozycją zawartą w ustawie o przedsiębiorstwie państwowym, zaprezentowany dokument powinien regulować status prawny PKP.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#FranciszekJaczek">Wysoka Izbo! Dzisiejsza nasza debata nad projektem ustawy o przedsiębiorstwie Polskie Koleje Państwowe jest szczególna. Jej szczególność wynika z faktu, że jest to największy zakład pracy w naszym kraju, gdyż zatrudnia około pół miliona pracowników. Również w woj. bydgoskim, które reprezentuję, jest to przedsiębiorstwo największe, zatrudniające ponad 5 tys. osób. Z tego faktu oraz z konsekwencji procesu reformowania gospodarki wynika sprawa odpowiedzialności naszej dzisiejszej debaty.</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#FranciszekJaczek">W pracy nad omawianym dokumentem zasadniczą sprawą jest odpowiedź na pytanie — czy jasno rozstrzyga on sprawy zarządzania, finansowania i samodzielności przedsiębiorstwa PKP. Ponieważ o wielu tych sprawach powiedzieli już moi przedmówcy i nie chciałbym się powtarzać, stąd też zasygnalizuję jedynie Wysokiej Izbie niejednoznaczności zaprezentowanej regulacji w sferze funkcjonowania samorządu załóg w jednostkach eksploatacyjnych PKP. Pragnę przypomnieć, że mocą ustawy z 23. X. 1987 r. powrócono do samodzielności tego przedsiębiorstwa. Ze względu na obszar jego działania oraz wielozakładowość wynika potrzeba centralistycznego kierowania przez dyrekcję generalną, która została powołana w grudniu ub. roku. Szczególne zadania PKP wynikające z obowiązku w sferze obronności i bezpieczeństwa państwa, względnie zastępczego wykonywania funkcji administracji państwowej przemawiały, jak się wydaje, przeciwko ustanowieniu w PKP klasycznego samorządu działającego, jak w przedsiębiorstwach produkcyjnych czy usługowych. Zresztą uwzględnili to już twórcy ustawy o samorządzie, wyłączając z niej PKP.</u>
          <u xml:id="u-41.3" who="#FranciszekJaczek">Zatem autorzy projektu musieli uwzględnić z jednej strony zaprezentowaną specyfikę pracy PKP, z drugiej zaś wymogi demokratyzacji wynikające z postulatów oddolnych w dążeniu do lepszego reprezentowania interesów załogi. Przesłanki te przemawiały za stworzeniem zaprezentowanego projektu samorządu. Czy dokument ten odpowiada na to zapotrzebowanie? Z przykrością należy stwierdzić, że nie, gdyż prezentuje jedynie — nazwę to brutalnie — namiastkę samorządu. W tym zakresie nazywa on zespół projektowanych postanowień wspólnym tytułem — samorząd załogi. Jest to tytuł niesłuszny, gdyż treść tych postanowień jemu nie odpowiada. Analizując ich treść dochodzi się nieodparcie do wniosku, że kompetencje samorządów w poszczególnych zakładach PKP sprowadzone zostały do dbania o interesy pracowników, a przecież w tym zakresie dublowałyby one uprawnienia związków zawodowych.</u>
          <u xml:id="u-41.4" who="#FranciszekJaczek">Inne zaprezentowane uprawnienia, na przykład w sferze planów czy regulaminów są, moim zdaniem, klasycznym przykładem angażowania ciał społecznych do zbędnych prac i marnowania czasu pracowników, zwłaszcza wobec ograniczonych funkcji — art. 35 ust. 2 i zniesienia wiążącego charakteru planów oraz wyłączenia praw samorządu do oceniania decyzji jednostek nadrzędnych. Utrzymanie proponowanej koncepcji samorządu oznaczało będzie, choćby ze względów proceduralnych, zbędne angażowanie setek, jeśli nie tysięcy ludzi do pracy pozorowanej, a więc zbędnej i dublującej uprawnienia organizacji związkowych. Skomplikowane procedury wyborcze, rozjemcze oraz porządkowe rodziły będą ogromną biurokrację i zajmowały czas zwierzchnikom i pracownikom bez wyraźnego ku temu uzasadnienia. Przykładem tych biurokratycznych niebezpieczeństw jest nieproporcjonalnie duże w stosunku do treści dotyczących podstawowych spraw dla działalności PKP rozbudowanie treści projektu postanowień o tej namiastce samorządu. Żaden z rozdziałów nie jest tak obszerny, jak dotyczący samorządu. Stwierdzenie w art. 35 ust. 3 mówiące o tym, że uprawnienia zakładowej rady pracowniczej określone w ust. 1 i 2 tego artykułu nie naruszają uprawnień związków zawodowych świadczy o słabości zapisu w rozdziale VI. Stąd też z góry można przewidzieć, że będzie źródłem konfliktów w zakładach pracy.</u>
          <u xml:id="u-41.5" who="#FranciszekJaczek">Rozdział VI zawiera aż 15 artykułów, podczas gdy finansowaniu PKP poświęcono w ustawie tylko jeden, jednozdaniowy i niczego merytorycznie nie rozstrzygający artykuł. A przecież to właśnie motywacje ekonomiczne wpływałyby na poprawę pracy kolei, bardziej jednoznacznie sprzęgałyby interes załóg kolejarskich z efektami ich pracy. Wołałbym tego szerzej nie komentować, gdyż mówił o tym poseł Włodzimierz Koczur.</u>
          <u xml:id="u-41.6" who="#FranciszekJaczek">Wysoki Sejmie! W przedstawionych okolicznościach należałoby, moim zdaniem, odstąpić od tworzenia w PKP namiastki samorządu w proponowanym wydaniu. Wydaje się jednak celowe, aby w zapowiadanym statusie przewidzieć możliwości tworzenia w uzasadnionych lokalnie przypadkach rad pracowniczych z uprawnieniami zawartymi w ich regulaminach. W celu wyłączenia z uprawnień tych rad spraw innych niż miejscowe i nie uregulowane zarządzeniami jednostek zwierzchnich proponuję, aby było to uzgadniane ze zwierzchnikiem służbowym. Jeżeli jednak doszlibyśmy do wniosku, że samorząd w PKP jest konieczny, to proponuję, aby był on tak zorganizowany, aby miał swoją reprezentację jako organ całego przedsiębiorstwa, przy dyrekcji generalnej PKP, z wyłączeniem jego kompetencji w sprawach, które realizowane są przez PKP lub w PKP w wyniku zadań, które zostały określone odrębnym trybem przez właściwe organy rządowe.</u>
          <u xml:id="u-41.7" who="#FranciszekJaczek">Moje wątpliwości i uwagi skłaniają mnie do poparcia zaprezentowanego przez przedmówców wniosku o szczegółowe przeanalizowanie projektowanej ustawy i uwzględnienie przedstawionych tutaj uwag i propozycji.</u>
          <u xml:id="u-41.8" who="#FranciszekJaczek">Do Rady Ministrów zwracam się z wnioskiem o przedstawienie projektów aktów wykonawczych do tej ustawy. Myślę, że takie łączne rozpatrzenie usunie szereg szczegółowych wątpliwości, które były wskazywane podczas spotkań poselskich ze środowiskiem pracowników kolei na terenie województwa bydgoskiego.</u>
          <u xml:id="u-41.9" who="#FranciszekJaczek">Kolej nie istnieje sama dla siebie. Pozostaje otwartą sprawą, jak na zaprezentowanych uregulowaniach skorzysta gospodarka narodowa, pasażerowie i klienci PKP. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-41.10" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#TadeuszPorębski">Głos ma poseł Eugeniusz Czykwin.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#EugeniuszCzykwin">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Dyskutujemy dziś projekt ustawy mającej ważne znaczenie dla funkcjonowania skomplikowanego przecież organizmu polskiej gospodarki. Organizacja i bezpieczeństwo ruchu kolejowego oraz sprawność procesów przewozowych realizowanych przez głównego przewoźnika w kraju Polskie Koleje Państwowe w istotny sposób determinować będą osiąganie zamierzonego celu kompleksowego zreformowania gospodarki, uczynienia jej dobrze i sprawnie funkcjonującym mechanizmem.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#EugeniuszCzykwin">Rządowy projekt ustawy o przedsiębiorstwie państwowym Polskie Koleje Państwowe oraz zamierzona nowelizacja ustaw o transporcie drogowym i spławie na śródlądowych drogach wodnych świadczą o konsekwentnym zamiarze wprowadzania nowych podstaw prawnych dostosowujących działalność przedsiębiorstw transportowych do funkcjonowania w warunkach zreformowanej gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#EugeniuszCzykwin">Potrzeba uregulowania organizacji i funkcjonowania przedsiębiorstwa PKP odrębną ustawą ze względu na jego znaczenie choćby dla obronności państwa jest w pełni uzasadniona. Ale to wyjątkowe znaczenie przedsiębiorstwa PKP, podobnie jak jego specyfika, wymagają szczególnej uwagi przy pracach legislacyjnych. Ta szczególna uwaga wynika z faktu, że dyskutowana ustawa regulować będzie działalność przedsiębiorstwa, zatrudniającego blisko pól miliona pracowników, przedsiębiorstwa, które ze względu na swe znaczenie zostało wyłączone z unormowań zawartych w podstawowych dla większości podmiotów gospodarczych aktach prawnych, jakimi są ustawa o przedsiębiorstwach państwowych i ustawa o samorządzie załogi przedsiębiorstwa państwowego.</u>
          <u xml:id="u-43.3" who="#EugeniuszCzykwin">Mówiąc o specyfice PKP, należy pamiętać, że wynika ona nie tylko z odrębności w zakresie stosunków pracy, systemu wynagradzania, świadczeń branżowych kolejarzy, ale również z faktu, że większość pracowników kolejowych pracuje w nienormowanym czasie pracy, w dzień, noc, niedziele i święta, bez względu na warunki atmosferyczne. Czas pracy jest niewspółmiernie dłuższy niż w innych zawodach, często po 12, a nawet 16 godzin bez odpoczynku, a czas przepracowany w miesiącu wynosi 300, a nawet 400 i więcej godzin. Faktem też jest, że wzrastające zadania przewozowe kolejarze zmuszeni są wykonywać w coraz trudniejszych warunkach, przy zmniejszającym się stanie taboru i braku ponad 30 tysięcy pracowników i to na podstawowych stanowiskach pracy.</u>
          <u xml:id="u-43.4" who="#EugeniuszCzykwin">Wysoki Sejmie! Mimo wielu trudności, jakie towarzyszą od dłuższego czasu naszemu codziennemu życiu, niezaprzeczalnym faktem jest postępująca demokratyzacja społeczno-politycznego życia naszego kraju. Trwałym elementem demokratyzacji stosunków pracy jest i powinien być samorząd pracowniczy. Również w projekcie omawianej ustawy znalazły się propozycje dotyczące zakładowych rad pracowniczych w jednostkach organizacyjnych, będących zakładami pracy. Powstały w związku z tym pewne wątpliwości. Rzecz w tym, że hierarchiczna struktura organizacyjna kolei, konieczność zapewnienia dyspozycyjności kolejowych jednostek służbowych ogranicza rozbudowę sfery samorządowej załóg. Ponadto jednostki organizacyjne, takie jak stacje węzłowe i inne służby na tym poziomie są zakładami pracy o cząstkowej kompetencyjności. Ich kompetencje ograniczają się do spraw kadrowych i obsługi administracyjno-materiałowej. W stacjach węzłowych będzie więc mogło powstać kilka rad pracowniczych, a w siedzibach PKP i w oddziałach poszczególnych służb jeszcze więcej. Uwzględniając partykularyzm służb, sytuacja taka zamiast integrować społeczność kolejarską wokół realizacji zadań przewozowych i rozwiązywania spraw socjalnych, może pogłębiać dezintegrację. Zawarte w art. 35 projektu ustawy zadania i kompetencje rad pracowniczych będą mogły być realizowane tylko w niewielkim zakresie, gdyż fundusze przeznaczone dla załogi, a będące w dyspozycji jednostek są środkami nie wypracowanymi, a przyznawanymi, najczęściej z dokonanym uprzednio przez jednostki nadrzędne podziałem celowym. Uwzględniając powyższe fakty, mamy wątpliwość co do zasadności tworzenia rad pracowniczych w zakładach transportu na szczeblu niższym od okręgów. Mówili o tym też moi przedmówcy.</u>
          <u xml:id="u-43.5" who="#EugeniuszCzykwin">Budzi również wątpliwość proponowany zapis art. 50. Znajduje się tam stwierdzenie: „Przepisy regulujące organizację i działalność PKP wydawane na podstawie ustawy wymienionej w art. 51, zachowują moc do czasu zastąpienia ich przepisami wydanymi na podstawie niniejszej ustawy, o ile nie są z nią sprzeczne, nie dłużej jednak niż przez okres 12 miesięcy od dnia wejścia w życie ustawy”. Oznacza to, że istniejące struktury organizacyjne z rozdrobnieniem na służby i specjalistyczne jednostki wykonawcze nawet w jednej służbie mogą trwać do jednego roku po wejściu w życie ustawy. Obejmuje to również jednostki wykonawcze, będące zakładami pracy w rozumieniu art. 3 Kodeksu pracy, o których jest mowa w art. 32 ust. 1 projektu ustawy. Z przedstawioną treścią art. 50 nie współbrzmi art. 48 ust. 2, który stanowi: „Ukonstytuowanie się zakładowych rad pracowniczych nastąpi w ciągu 6 miesięcy od dnia wejścia w życie ustawy”.</u>
          <u xml:id="u-43.6" who="#EugeniuszCzykwin">Wysoka Izbo! Ostatnie lata przyniosły postęp w rozwiązywaniu wielu problemów kolejnictwa. Do takich zaliczyć można przyspieszenie tempa elektryfikacji linii kolejowych czy realizację programu automatyzacji i mechanizacji procesu przewozowego. Jednak obok tych nowoczesnych, zautomatyzowanych stacji rozrządowych istnieją również takie, jak choćby węzłowa stacja Białystok, na której tak jak w XIX wieku tzw. urządzenia sterowania ruchem kolejowym to biegający z kluczem do każdej zwrotnicy pracownik. Korzystając z okazji chciałbym przekazać panu Ministrowi prośbę moich wyborców, szczególnie kolejarzy, by w planach modernizacji sieci znalazł się również węzeł białostocki wraz z odcinkiem linii do granicy państwa i stacją graniczną Kuźnica Białostocka. Rozwijająca się dynamicznie współpraca przygranicznych regionów oraz wzmożony ruch turystyczny ze Związkiem Radzieckim spowodowały wzrost przewozów pasażerskich na tej trasie o blisko 50% w porównaniu do analogicznego okresu z roku ubiegłego. Realizacja rosnących zadań przewozowych w zakresie ruchu pasażerskiego w komunikacji międzynarodowej, bez modernizacji i rozbudowy infrastruktury obsługi podróżnych nie będzie możliwa. Rzecz w tym, by utracone możliwości świadczenia usług w tranzycie — mam tu na myśli ominięcie naszego kraju w ruchu towarowym między Związkiem Radzieckim a NRD, przez oddane ostatnio do użytku połączenie promowe, a przedtem skierowanie inwestycji stulecia, jak nazywano budowę wielkiego rurociągu gazowego, łączącego ZSRR z Europą Zachodnią przez terytorium Czechosłowacji — nie rozszerzyły się również na przewozy pasażerskie. By tak się nie stało istniejące w tym zakresie programy i plany powinny być terminowo realizowane.</u>
          <u xml:id="u-43.7" who="#EugeniuszCzykwin">Wysoka Izbo! Gospodarka narodowa i społeczeństwo mają prawo oczekiwać od transportu pełnego i sprawnego, szczególnie w obsłudze i w odprawie podróżnych, zaspokojenia swoich potrzeb. By jednak PKP mogły te oczekiwania spełnić, nie wystarczy stworzenie nowego stanu prawnego. Bezwzględnie konieczne jest szybkie zakończenie tworzenia optymalnej struktury organizacyjnej przedsiębiorstwa, gdyż wobec niedostatku środków finansowych usprawnienie form zarządzania i koordynacji funkcjonowania transportu, może być ważnym czynnikiem usprawnienia przewozów i obsługi podróżnych.</u>
          <u xml:id="u-43.8" who="#EugeniuszCzykwin">Rozpoczęta w 1975 r. i nie zakończona do dziś permanentna reorganizacja służb kolejowych nie sprzyja konsolidacji załóg wokół wykonywania stawianych zadań. Potrzebna jest również modernizacja i rozwój samej infrastruktury. W tym względzie konieczne są rozwiązania w zakresie prowadzenia aktywnej polityki taryfowej, stwarzającej możliwość osiągnięcia samofinansowania całego transportu publicznego. Zanim to jednak nastąpi, już dziś konieczna jest realizacja przez przemysł i dostarczenie kolei pilnie potrzebnych środków przewozowych. Dalsze odkładanie tych zadań może spowodować bardzo niekorzystne zjawiska do stopniowego obniżania zdolności przewozowej sieci włącznie. O wadze problemu świadczy choćby fakt, że już dzisiaj stacje węzłowe nie mają rezerwy wagonów koniecznych na awaryjne potrzeby, a kursujące pociągi pasażerskie są zestawiane w mniejszej niż przewiduje to rozkład jazdy liczbie wagonów.</u>
          <u xml:id="u-43.9" who="#EugeniuszCzykwin">Na zakończenie chciałbym stwierdzić, że Koło Posłów Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Społecznego, w imieniu którego przemawiam, uważa, że proponowana ustawa o przedsiębiorstwie Polskie Koleje Państwowe po jej uchwaleniu przez Wysoką Izbę stworzy dobre podstawy prawne do funkcjonowania i rozwoju ważnej gałęzi gospodarki narodowej, jaką jest transport kolejowy. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-43.10" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#TadeuszPorębski">Głos ma poseł Zbigniew Paczkowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#ZbigniewPaczkowski">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Przedsiębiorstwo Polskie Koleje Państwowe jest przedsiębiorstwem wielozakładowym i obok swojej podstawowej działalności przewozowej prowadzi działalność produkcyjno-naprawczą, budowlano-montażową, projektową oraz usługową. Terenem działania przedsiębiorstwa Polskie Koleje Państwowe jest praktycznie obszar całego kraju i od sprawności działania tego przedsiębiorstwa w znacznej mierze zależy funkcjonowanie gospodarki narodowej. Wynika to z faktu, że PKP są podstawowym środkiem transportu w masowych przewozach towarów, a także odgrywają znaczącą rolę w przewozach osób. Usytuowanie Polski w centrum Europy w sposób niejako naturalny określa rolę PKP w przewozach międzynarodowych, tj. tranzytowych zarówno na kierunku Wschód—Zachód, jak i Północ—Południe.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#ZbigniewPaczkowski">Zaspokojenie wszystkich potrzeb gospodarki narodowej i społeczeństwa przy zachowaniu odpowiedniej jakości świadczonych usług transportowych jest nadal w znacznym stopniu utrudniono. Wynika to mianowicie z zaległości w rozbudowie i modernizacji infrastruktury technicznej kolei. Stan ten spowodowany został niedostatecznym asygnowaniem w latach ubiegłych środków materialnych na rozwój transportu kolejowego i zaplecza usługowo-naprawczego. Znaczne zaległości występują w nawierzchni kolejowej i modernizacji stacji. Niedostateczne są także dostawy przez przemysł krajowy taboru wagonowego oraz trakcyjnego.</u>
          <u xml:id="u-45.2" who="#ZbigniewPaczkowski">Należy w tym miejscu podkreślić, że mimo braku ustawy o przedsiębiorstwie Polskie Koleje Państwowe, w latach osiemdziesiątych, stosując ogólne zasady reformy gospodarczej, dokonano znacznego wysiłku w dziedzinie modernizacji transportu kolejowego, w sposób zdecydowany przyspieszono tempo modernizacji trakcji na PKP, stacji rozrządowych, zaplecza usługowo-naprawczego. Roczne tempo elektryfikacji linii kolejowych zwiększono z około 200 km do 500–600 km rocznie, co w efekcie przyczyniło się do znacznego zmniejszenia zużycia węgla oraz paliw płynnych, a tym samym kosztów eksploatacji. Podjęto także działania w zakresie generalnej przebudowy i modernizacji stacji rozrządowych. Obecnie modernizuje się dwie stacje rocznie, wyposażając je w krajowe urządzenia zapewniające pełna automatyzację procesu rozformowywania składów pociągów. W sposób zdecydowany przyspieszono proces instalacji blokady samoczynnej gwarantującej większe bezpieczeństwo ruchu kolejowego.</u>
          <u xml:id="u-45.3" who="#ZbigniewPaczkowski">W znacznym zakresie zmodernizowano zakłady naprawcze taboru kolejowego, dostosowując je do nowego profilu, tj. napraw taboru elektrycznego i spalinowego. Podjęto także we własnym zapleczu produkcję nowoczesnych maszyn i urządzeń do napraw i utrzymania nawierzchni kolejowej. Opracowano i systematycznie wdraża się do eksploatacji nowe rozwiązania w zakresie drogi kolejowej, jak szyny z utwardzoną główką, nowy typ podkładów wraz z nowym zamocowaniem szyn itp. Wprowadza się także elektroniczną technikę obliczeniową do kierowania procesami przewozowymi oraz komputerowy system sprzedaży biletów.</u>
          <u xml:id="u-45.4" who="#ZbigniewPaczkowski">W zapleczu naprawczym prowadzi się eksperymentalnie roboty przemysłowe do napraw wagonów osobowych oraz modułowy, tj. przemysłowy system naprawy wagonów towarowych. Zakres modernizacji transportu kolejowego uzależniony jest jednak od możliwości finansowych przedsiębiorstwa Polskie Koleje Państwowe.</u>
          <u xml:id="u-45.5" who="#ZbigniewPaczkowski">Wysoki Sejmie! Przy obecnym poziomie taryf i stosowanym systemie finansowym zwiększenie tempa modernizacji kolei nie jest możliwe. Przewozy towarowe realizowane przez Polskie Koleje Państwowe są rentowne, natomiast przewóz osób przy obecnych taryfach i stosowanej przez państwo polityki zniżek za przejazd koleją są wysoce deficytowe. Przyznawane przez państwo dotacje budżetowe do przewozów pasażerskich nie pokrywają wszystkich kosztów ponoszonych przez PKP. Część niedoborów siłą rzeczy pokrywana jest z dochodów z przewozów towarowych. Zmniejsza to zysk przedsiębiorstwa, a tym samym i środki na fundusz rozwoju.</u>
          <u xml:id="u-45.6" who="#ZbigniewPaczkowski">W tym miejscu należy zauważyć, że około 60% przewozów pasażerskich to dojazdy do pracy i szkół. Z pozostałej liczby przewożonych osób znaczna część pasażerów korzysta z różnego rodzaju zniżek ustalonych przez państwo. Przedsiębiorstwo Polskie Koleje Państwowe nie ma więc żadnego wpływu na politykę socjalną państwa, może jednak występować z wnioskiem o dotacje z budżetu do działalności deficytowej.</u>
          <u xml:id="u-45.7" who="#ZbigniewPaczkowski">Stosowana jednak obecnie zasada dotacji podmiotowej jest dla przedsiębiorstwa PKP niekorzystna. Wydaje się, że należałoby przejść na dotacje przedmiotowe, tj. wyrównywanie utraconych wpływów z tytułu stosowanej przez państwo polityki socjalnej. Uważam, że obok dotacji do przewozów pasażerskich budżet państwa powinien partycypować w rozbudowie i modernizacji transportu kolejowego na analogicznych zasadach, jak w wypadku dróg publicznych. Dotyczy to głównie modernizacji linii i stacji kolejowych o znaczeniu ogólnokrajowym. Dotychczas zasada la nie jest stosowana w odniesieniu do Polskich Kolei Państwowych.</u>
          <u xml:id="u-45.8" who="#ZbigniewPaczkowski">Sytuację finansową pogarsza także konieczność utrzymania, z uwagi na obronność państwa i obsługę przewozów pasażerskich, linii o bardzo małym obciążeniu. Koszty eksploatacji tych linii w porównaniu z dochodami są kilka lub kilkanaście razy wyższe. Wyrównanie strat z tego tytułu powinno znaleźć się w systemie finansowym PKP przez dotacje z budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-45.9" who="#ZbigniewPaczkowski">Na marginesie tego zagadnienia chciałbym podać przykłady świadczące o sprzeczności systemowej. Na kolei jest 6 tys. linii nierentownych. PKP dąży do likwidacji tych linii. Władze terenowe sprzeciwiają się temu wnioskowi, motywując to ważnymi względami społeczno-gospodarczymi poszczególnych regionów. Nie kwestionując tych względów, kolej oczekuje na partycypację tych władz bądź zainteresowanych przedsiębiorstw w ponoszeniu kosztów nierentownych dla PKP usług. Niestety, jak dotąd jest to sprawa nadal otwarta. Pewną niekonsekwencją władz terenowych jest jednoczesne egzekwowanie od kolei podatku gruntowego, który w skali roku 1937 wyniósł około 3 mld zł. To zagadnienie powinno być przedmiotem uwagi Rządu przy ustaleniu projektu rozporządzenia o systemie finansowo-ekonomicznym Polskich Kolei Państwowych.</u>
          <u xml:id="u-45.10" who="#ZbigniewPaczkowski">Uwzględniając specyfikę kolei, wydaje się niezbędne ujęcie w ustawie regulacji o odrębności systemu finansowego PKP, z jednoczesną delegacją dla Rady Ministrów, która określi szczegółowo zasady tego systemu.</u>
          <u xml:id="u-45.11" who="#ZbigniewPaczkowski">Wysoka Izbo! Mając na uwadze zakres i obszar działania przedsiębiorstwa PKP, można rozważać powołanie samorządu pracowniczego jedynie na szczeblu dyrekcji generalnej oraz w niektórych zakładach zamkniętych, jak na przykład: Zakładach Naprawczych Taboru Kolejowego, Kolejowych Zakładach Automatyki czy budownictwa kolejowego. Samorząd taki stanowiłby organ opiniodawczy i doradczy dyrektora generalnego PKP, a także współdziałałby w prowadzeniu polityki zatrudnieniowo-płacowej i socjalnej przedsiębiorstwa Polskie Koleje Państwowe.</u>
          <u xml:id="u-45.12" who="#ZbigniewPaczkowski">Z uwagi na centralne zarządzanie przedsiębiorstwem tworzenie szczebli pośrednich samorządu pracowniczego nie wydaje się celowe. Zadania te spełniają, moim zdaniem dostatecznie, w jednostkach eksploatacyjnych związki zawodowe.</u>
          <u xml:id="u-45.13" who="#ZbigniewPaczkowski">Wysoka Izbo! Przedstawiając swoje ogólne uwagi opowiadam się, jak i moi przedmówcy, za przyjęciem projektu ustawy i skierowaniem go do właściwych komisji sejmowych. Również jestem zdania, że Rząd powinien przedłożyć Sejmowi projekty aktów wykonawczych. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-45.14" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#TadeuszPorębski">Głos ma poseł Andrzej Gałęziowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#AndrzejGałęziowski">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Właściwością przedsiębiorstwa PKP jest, że realizuje wiele funkcji, aby dokonać przewozu towarów i osób w wielkościach rzadko spotykanych na świecie. W tym celu również kolej remontuje tabor i sprzęt kolejowy, buduje specjalistyczne maszyny i urządzenia, produkuje materiały oraz modernizuje się — buduje linie i infrastrukturę kolejową, wykonuje dodatkowe zadania związane z obronnością i bezpieczeństwem państwa.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#AndrzejGałęziowski">Ta wielofunkcyjność wymaga specyficznego współdziałania trzech różnych działów: transportu, przemysłu i budownictwa. Struktura PKP nie ma analogii w żadnym przedsiębiorstwie w kraju. Dlatego regulacja ustawowa tego przedsiębiorstwa powinna być odmienna, a system ekonomiczno-finansowy oparty na zasadach reformy gospodarczej powinien uwzględniać te trzy specyficzne działy. Dział transportu powinien mieć możliwości osiągania efektywnych ekonomicznie wyników ze świadczonych usług. Jednakże przez ostatnie 40 lat społeczeństwo oraz gospodarka narodowa zostały przyzwyczajone, że kolej nie sprzedaje usługi transportowej, jak w wielu krajach, a zaspokaja potrzeby ludności i przemysłu, co sprowadza się do odczucia nie spełnionych nieraz oczekiwań o szybkiej i wygodnej podróży lut transportu towarów. Ale brak jest analizy ekonomicznej i pełnego udziału w kosztach tej transakcji podróżnego i nadawcy towaru.</u>
          <u xml:id="u-47.2" who="#AndrzejGałęziowski">Ustawa o kolejach z 1960 r. oraz nowy projekt ustawy o przedsiębiorstwie państwowym PKP niezmiennie podtrzymują obowiązek kolei przewozu osób i rzeczy w celu zaspakajania potrzeb ludności i gospodarki narodowej bez zapisu o celu, jakim jest osiągnięcie efektywnych ekonomicznie wyników tej działalności.</u>
          <u xml:id="u-47.3" who="#AndrzejGałęziowski">Zapis taki jest łatwo dokonać, lecz wymaga to konsekwentnych decyzji w zakresie:</u>
          <u xml:id="u-47.4" who="#AndrzejGałęziowski">— rekompensaty utraconych przez PKP wpływów z szeregu naliczanych przez państwo zniżek i ulg taryfowych;</u>
          <u xml:id="u-47.5" who="#AndrzejGałęziowski">— stosowania niższych niż ekonomicznie uzasadnionych cen urzędowych oraz rekompensaty i wskazania źródeł finansowania innych specyficznych wydatków kolei. Szerzej mówili o tym poseł Białecki i poseł Koczur.</u>
          <u xml:id="u-47.6" who="#AndrzejGałęziowski">Obywatele Posłowie! Polskie Koleje Państwowe to ogromne przedsiębiorstwo zatrudniające około 450 tys. pracowników, wykonujące prace transportu kolejowego na poziomie szóstego miejsca w świecie po Związku Radzieckim, Stanach Zjednoczonych, Chinach, Kanadzie i Indiach.</u>
          <u xml:id="u-47.7" who="#AndrzejGałęziowski">Samofinansowanie po spełnieniu uwarunkowań jest możliwe, wymaga jednak innego zorganizowania tego przedsiębiorstwa, aby dostosować jego działanie do zmiennych ekonomicznie warunków, jak to obecnie czyni się na świecie.</u>
          <u xml:id="u-47.8" who="#AndrzejGałęziowski">Każdy z poprzednio wymienionych na przykład zarządów kolei, ma własne zakłady nie tylko naprawcze, ale i produkcyjne. PKP powinny być przynajmniej sponsorem dla przemysłu budowy taboru. To zamówieniom kolei w okresie międzywojennym zawdzięczały swoje powstanie lub rozwój takie zakłady przemysłowe jak: I Fabryka Lokomotyw Fablok—Chrzanów, Fabryka Wagonów Lilpop w Warszawie i inne w kraju; a rozwijały się: HCP Cegielski, Zakłady Hutnicze i podobne zakłady. To właśnie środki transportu kolejowego były pierwszym wysoko przetworzonym eksportem Polski i pierwszą wizytówką polskiego przemysłu maszynowego.</u>
          <u xml:id="u-47.9" who="#AndrzejGałęziowski">W okresie powojennym na potrzeby kolei i eksportu taboru kolejowego pracowały dodatkowo: „Pafawag”, „Rafamet”, „Zastał” Zielona Góra, Fabryka Wagonów Towarowych w Świdnicy, Huta 1 Maja, „Pomet”, „Dolmel”, „Poręba”, również wagony towarowe produkowała jedna ze stoczni. Obecnie na ten przemysł — jeden z największych przewoźników na świecie, jakim jest PKP nie może już liczyć, chcąc utrzymać niezbędny europejski standard przewozów. Nie lansując eksportu tej produkcji, przemysł ten został zmuszony czynnikiem ekonomicznym ograniczyć tę produkcję, a producent, który nie eksportuje, nie rozwija swojego poziomu techniki.</u>
          <u xml:id="u-47.10" who="#AndrzejGałęziowski">Ludzie nauki i praktycy przemysłu budowy i napraw taboru kolejowego oraz posłowie praktycy podnoszą alarm, gdyż ponad wszelką wątpliwość techniczną i ekonomiczną wykazują zasadność tworzenia silnych kompleksów produkcyjno-naprawczych dla obsługi przedsiębiorstwa PKP. Bo, czy jest lepszy dowód z punktu widzenia gospodarki narodowej, jak fakt, że nie lansując produkcji taboru kolejowego, którego cena za lokomotywę elektryczną wynosi w kraju na przykład w „Pafawagu” od 50 do 100 mln zł, a nie lepsza z importu kosztuje 1 mln dolarów, czyli za 1 dolar płacimy w kraju tylko 50 do 100 zł. Jest to rewelacyjnie tanio, dla PKP również. Kupować w „Pafawagu”, a będąc udziałowcem, można mieć wpływ w przemyśle na profil produkcji dostosowanej do potrzeb kolei. Opłaca się nawet kupić „Pafawag” i po wyprodukowaniu pewnej partii, na przykład za 100 mln dolarów, a „Pafawag” taką zdolność produkcyjną a nawet jeszcze większą ma.</u>
          <u xml:id="u-47.11" who="#AndrzejGałęziowski">Do takich kontraktów, porozumień i udziałów powinna inspirować i zobowiązywać również ustawa odpowiednimi zapisami. Kolej wreszcie powinna mieć uprawnienia do bezpośredniego eksportu i importu wyrobów, a nie być obsługiwana jak niemowlę przez inne firmy, płacąc tym firmom wysoką marżę.</u>
          <u xml:id="u-47.12" who="#AndrzejGałęziowski">Również założenia Planu Konsolidacji Gospodarki Narodowej przewidują odmiennie niż ekonomika i odmiennie niż kierunki rozwoju innych krajów jeszcze niższe tempo przyrostu produkcji w przemyśle taboru kolejowego. Wynika to prawdopodobnie ze wstydu, że w ostatnich latach uchwały Rady Ministrów i inne programy rozwoju produkcji taboru szynowego oraz dostaw materiałów, surowców i części zamiennych dla tej dziedziny nigdy nie były zrealizowane. W związku z tym następują coraz wyższe wydatki dewizowe ze środków budżetu państwa na zakup taboru z Rumunii, z NRD, ze Związku Radzieckiego i z Jugosławii.</u>
          <u xml:id="u-47.13" who="#AndrzejGałęziowski">Obywatele Posłowie! Przemysłowo-naprawcze zaplecze techniczne kolei, wykonujące usługi dla tego przedsiębiorstwa, nie są jednostkami o specyfice transportu. Są to przeważnie około 100-letnie Zakłady Naprawcze Taboru Kolejowego, które pomimo odrębnego charakteru, należą od 1982 r. do przedsiębiorstwa PKP i dlatego nie podlegają postanowieniom ustawy o przedsiębiorstwie państwowym, ustawie o samorządzie załogi przedsiębiorstwa państwowego, podlegają natomiast rygorom innych ustaw w zreformowanym systemie gospodarki narodowej, takim jak: o planowaniu społeczno-gospodarczym, o cenach, o gospodarce finansowej przedsiębiorstwa państwowego, o opodatkowaniu. Nie zbiorczo, jak PKP sumarycznym wynikiem, lecz samodzielnie pracują pod kontrolą banku i izb skarbowych na pełnym rozrachunku gospodarczym. Mają one ukształtowane cechy działania samodzielnego, samorządowego przedsiębiorstwa. Są to znane społeczeństwu duże zakłady remontowe taboru maszyn i urządzeń oraz produkcji części zamiennych, takie jak w Poznaniu, Bydgoszczy, Ostrowie, w Nowym Sączu, Gdańsku, Wrocławiu, Gliwicach i w innych miastach. W jednym z nich pracował również obywatel Premier Rakowski i też chyba przyzna, że są to uniwersalne przemysłowe zakłady pracy o specyfice fabryki, a nie jednostki budżetowe o specyfice transportu. Wykonują te zakłady produkcję zgodnie z zakresem działania wynikającym z art. 6 projektu ustawy i ze swoim statutem, lecz sposób wykonania tych zadań należy pozostawić do samodzielnego rozstrzygania w zakładzie, a nie warunkować każdorazową zgodą Ministra Transportu, Żeglugi i Łączności, gdyż wzrost zdolności remontowej, jakości i unowocześnienia procesu produkcji remontowej muszą osiągać również przez inną działalność, np. ciągle zmienną kooperację i wzajemną wymianę zdolności i doświadczeń z przemysłem krajowym i zagranicznym. Jednostki te powinny mieć ustawowe uregulowanie, dopuszczające zastosowanie obecnych i przyszłych rygorów i uprawnień zgodnych z reformą gospodarczą, dotyczącą przedsiębiorstw państwowych w zakresie działalności gospodarczej, ekonomicznej, innowacyjnej i samorządowej. W zakładach tych powinien działać samorząd o uprawnieniach zgodnych z ustawą o samorządzie załogi, gdyż nadal w różnej formie przedstawiciele załogi tych zakładów uczestniczą w ich zarządzaniu.</u>
          <u xml:id="u-47.14" who="#AndrzejGałęziowski">Wysoki Sejmie! W trudnej obecnie sytuacji kolejowej zaplecze przemysłowo-naprawcze zmuszone jest przejmować wiele funkcji przemysłu, co pozwala utrzymać jeszcze starzejący się tabor kolei, podejmuje własną modernizację, budowę zmechanizowanych linii naprawczych, budowę maszyn i urządzeń do zwiększenia zdolności produkcyjnych, realizuje własny program pod tytułem „nowa technika”. Wymaga to jednak zmian w systemie ekonomiczno-finansowym tych zakładów, aby samodzielnie mogły podołać tym zadaniom. Konieczne jest zatem ustawowe uregulowanie, pozwalające na swobodną gospodarczą współpracę z zagranicą, nawet na warunkach joint ventures i w ramach spółek z przemysłem oraz z udziałem podmiotów zagranicznych, nie tylko z kolejami zagranicznymi, ale przede wszystkim z producentami urządzeń postępu technicznego, czego nie przewiduje w takim zakresie art. 14 projektu ustawy.</u>
          <u xml:id="u-47.15" who="#AndrzejGałęziowski">Niektórzy przedmówcy wyrazili zaniepokojenie uzyskiwaniem samodzielności w inicjatywach ekonomicznych i w rozwoju jednostek przemysłowych i budownictwa w ramach PKP, nazywając to „integracją” oraz dając wniosek: „działalność przedsiębiorstwa zaliczana dotychczas do innych działów niż transport zostaje włączona do działu transportu”. Nic łatwiejszego, ale nałożenie na inicjatywność tych jednostek samodzielnych kagańca bezwładności kolosa PKP w zasadzie budżetowego, bez możliwości współpracy z innymi dziedzinami gospodarki narodowej, nie wyjdzie na dobre kolei, a część inicjatywnych działań tych jednostek musiałaby być po prostu wyhamowana.</u>
          <u xml:id="u-47.16" who="#AndrzejGałęziowski">Wnoszę zatem, aby organizacyjne starsze przyzwyczajenia dostosować ustawowo do nowoczesnych wymogów ekonomiczno-gospodarczych oraz uznać niektóre podmioty gospodarcze w tym dużym przedsiębiorstwie, w tym gigancie za jednostki przemysłowe i pozwolić im na podejmowanie i kontynuowanie inicjatyw podobnie, jak w innych dziedzinach gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-47.17" who="#AndrzejGałęziowski">Wysoka Izbo! W świetle powyższego pozwalam sobie ponowić wniosek, szczególnie w świetle dzisiejszej dyskusji, o poświęcenie jednej debaty sejmowej zagadnieniom w ogóle transportu w kraju i produkcji środków transportu.</u>
          <u xml:id="u-47.18" who="#AndrzejGałęziowski">Jeżeli Wysoki Sejm zdecyduje o przyjęciu tego projektu ustawy, to konieczne jest wykorzystanie dzisiejszej dyskusji do szczegółowych prac przez zainteresowane komisje.</u>
          <u xml:id="u-47.19" who="#AndrzejGałęziowski">Równocześnie popieram poprzedni wniosek kolegów posłów, że konieczne jest zobowiązanie Rządu, by równolegle przedłożył Sejmowi projekt aktów wykonawczych, bez których ostateczna praca nad kształtem ustawy byłaby niecelowa. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-47.20" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#TadeuszPorębski">Głos ma poseł Henryk Skwarka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#HenrykSkwarka">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Nie jest dziełem przypadku, że parlamenty większości krajów europejskich podjęły właśnie w ostatnich latach uchwały, których celem jest stworzenie kolejom lepszych warunków egzystencji i rozwoju. W 1985 r. parlament szwedzki podjął decyzję zobowiązującą rząd do oddzielenia działalności przewozowo-handlowej kolei od działalności infrastrukturalnej tak, aby stały się one przewoźnikiem zdolnym do walki konkurencyjnej z innymi nie obciążonymi kosztami drogi przewoźnikami. Podobną decyzję podjął w 1987 r. parlament Finlandii, a wcześniej, wg tej samej formuły, uporządkowano sprawy kolei w Austrii, Republice Federalnej Niemiec oraz we Francji i Szwajcarii. Znane są nam twarde reguły gry ekonomicznej, bezwzględnie obowiązujące w tych krajach. Jest więc rzeczą oczywistą i naturalną, że i w tym wypadku u podstaw podjętych decyzji były nie sentymenty, a trzeźwy rachunek gospodarczy. Jako punkty wyjścia tego rachunku w fachowych międzynarodowych publikacjach podaje się zarówno fakt, że kolej jest rodzajem transportu, który w najmniejszym stopniu niszczy naturalne środowisko człowieka, jak i to, że jest przewoźnikiem najbezpieczniejszym, a przy tym najtańszym.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#HenrykSkwarka">W naszej sytuacji ograniczone środki, jakie w okresie powojennym przeznaczono na transport kolejowy, spowodowały nienadążanie tej dziedziny za tempem rozwoju innych gałęzi gospodarki narodowej. Brak do dnia dzisiejszego stabilnego systemu zasilania finansowego przedsiębiorstwa stanowi jedną z kluczowych przyczyn obecnych trudności występujących w transporcie kolejowym.</u>
          <u xml:id="u-49.2" who="#HenrykSkwarka">Warto przypomnieć, że kolej w Polsce wciąż wykonuje około 75% ogólnej pracy przewozowej w przewozach towarowych i koło 45% w przewozach osób. Przewozi o 30% więcej pasażerów od największych po Związku Radzieckim, jeśli chodzi o długość sieci, kolei francuskich i prawie 3 razy tyle ładunków. Eksploatuje około 24 tys. km linii kolejowych. Jest to więc przewoźnik, od którego w sposób zasadniczy zależy życie gospodarcze kraju niezależnie od faktu, według jakiego ekonomicznego scenariusza będzie ono organizowane.</u>
          <u xml:id="u-49.3" who="#HenrykSkwarka">Z perspektywy minionych 9 miesięcy można powiedzieć, że również rok 1988 nie jest, mimo wszelkich przeciwności, dla kolei rokiem najgorszym. W szczególności podkreślić warto stosunkowo niezłą sytuację ekonomiczną przedsiębiorstwa. W ciągu trzech kwartałów br. Polskie Koleje Państwowe przewiozły blisko 734 mln osób, tj. o około 0,7% więcej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego i 316 mln ton ładunków, co stanowi ok. 0,6% więcej niż w 1987 r. Na podkreślenie zasługuje także fakt, że zadania te zostały wykonane przy spadku zatrudnienia o około 13 tys. osób, tj. o 3,5%.</u>
          <u xml:id="u-49.4" who="#HenrykSkwarka">Zapewnienie wykonanych przez kolej przewozów było możliwe jednak nie tylko w wyniku wzrostu wydajności pracy, ale również w rezultacie lepszego wykorzystania potencjału technicznego. Osiągnięto dalszą poprawę wyników eksploatacyjnych, uzyskując m.in. w stosunku do roku ubiegłego wzrost załadunku statycznego, ciężaru netto pociągu towarowego, zwiększono dobowy przebieg lokomotyw oraz skrócono czas obrotu wagonów. Dzięki temu kolej wykonała wspomniane zadania, znacznie zmniejszoną ilością taboru, obniżając tym samym koszty eksploatacyjne. Wszystko to stworzyło także dla gospodarki korzystną sytuację, w której kolej w pełni i bez żadnych ograniczeń zaspokoiła wszystkie potrzeby przewozowe. Udało się Polskim Kolejom Państwowym, praktycznie bezkolizyjnie rozwiązać obsługę ostatniego szczytu pasażerskiego, mimo znanych trudności wynikających z braku taboru osobowego.</u>
          <u xml:id="u-49.5" who="#HenrykSkwarka">Pozytywne wyniki, jakie kolej uzyskuje w bieżącym roku, to niewątpliwie także rezultat praktycznie niezakłóconej pracy w okresie zarówno majowych, jak i sierpniowych strajków, które miały miejsce w niektórych zakładach pracy. Dzięki temu kolej uniknęła również poważnych komplikacji finansowych, mimo że zmniejszone strajkami zapotrzebowanie na przewozy odbiło się niekorzystnie na stanie kasy PKP. Biorąc jednak pod uwagę uzyskaną poprawę wskaźnika rentowności z 6,3 do 15,4% w okresie ośmiu miesięcy w stosunku do analogicznego okresu roku ubiegłego oraz uwzględniając, iż łącznie z otrzymaną dotacją przedmiotową do nierentownych przewozów pasażerskich, PKP osiągnęły dodatni wynik finansowy w wysokości przekraczającej 111 mld zł tj. około 3,5-krotnie większy niż w roku ubiegłym, ogólną kondycję finansową przedsiębiorstwa należy uznać za zadowalającą.</u>
          <u xml:id="u-49.6" who="#HenrykSkwarka">Obywatele Posłowie! Mimo bardzo ograniczonych możliwości w całej gospodarce, udaje się wciąż utrzymywać na zupełnie przyzwoitym poziomie umiarkowany, stopniowy postęp w dziedzinie modernizacji i rozwoju bazy technicznej kolei. Jak dotychczas, przynajmniej pod tym względem, nie musimy więc ponosić skutków wcześniejszych błędnych decyzji.</u>
          <u xml:id="u-49.7" who="#HenrykSkwarka">Kolej, mimo znacznej dekapitalizacji bazy materialnej, pozostaje wciąż mocno ulokowana na rynku transportowym. Zaniepokojenie jednak budzi, że i w tym wypadku utrzymywana z trudem równowaga może ulec zachwianiu. Daje bowiem o sobie znać jedna z naszych przywar narodowych, od których ani kolejne gabinety, ani Sejm nie są niestety wolne. Zbyt często mianowicie w pogoni za nieosiągalnymi mirażami zaniedbujemy, a następnie tracimy to co już mamy. Żeby nie być gołosłownym, pozwolę sobie przypomnieć niedawne zafascynowanie, by nie powiedzieć, zacietrzewienie wokół wyboru licencji dwu nowych typów samochodów, jakie mają być w Polsce produkowane. Być może istnieją jakieś racje gospodarcze uzasadniające podjęcie niezależnej produkcji dwóch nowych modeli samochodów osobowych w kraju, który stoi na krawędzi ruiny gospodarczej i boryka się z drastyczną sytuacją, jeśli chodzi o zagrożenia ekologiczne. Nie można jednak przy tym nie dostrzegać, że problem transportu pasażerskiego w Polsce, jest przecież znacznie szerszy i o wiele bardziej złożony. Jeśli nawet prywatnie ulegamy fascynacji masową motoryzacją, to zarówno Rząd, jak i Sejm muszą także odpowiedzieć na pytanie — czym będą jeździli ci, których na samochód po prostu nie stać? A takich jest i wciąż jeszcze będzie większość.</u>
          <u xml:id="u-49.8" who="#HenrykSkwarka">Tymczasem zamiast sensownej odpowiedzi, coraz głośniej, oficjalnie wypowiadane są wątpliwości — po co nam wagony? Zlikwidować „Pafawag”. Po co nam szyny? Jednym słowem — po co nam kolej? Prawdopodobnie poglądy takie są wśród ludzi, którzy mają możliwość korzystania na co dzień z własnych, luksusowych samochodów i nie muszą jeździć koleją. Tym bardziej jednak nie może to być pogląd oficjalny. Możliwe, że przyjdzie taki czas, i oby tak było, że Sejm na Wiejskiej będzie reprezentował ludzi w większości bogatych. Póki co, tak jednak nie jest i nie wypada, aby zarówno w ławach rządowych, jak i poselskich o tym zapomniano.</u>
          <u xml:id="u-49.9" who="#HenrykSkwarka">Dlatego też, jedynie jako wynik fatalnego przeoczenia uważam zapisy o stabilizacji produkcji czy ograniczeniu przemysłu taboru kolejowego, które znalazły się m.in. w takim programowym dokumencie jak „Plan perspektywiczny do roku 2000” oraz w założeniach Planu Konsolidacji Gospodarki Narodowej na lata 1989–1990. W tej sprawie zresztą złożyłem kilka dni temu interpelację na ręce obywatela Premiera i spodziewam się weryfikacji tego zaskakującego stanowiska. Jeśli nawet bowiem wzięto tu pod uwagę ekonomiczne wymogi rentowności przedsiębiorstwa taboru kolejowego, to chciałbym z tej trybuny zauważyć, że Rząd nie jest odpowiedzialny za rentowność tego czy innego przedsiębiorstwa. Rząd jest odpowiedzialny za rezultaty gospodarki jako całości, a prezentowane w tej sprawie koncepcje tak pojmowanej efektywności — przeczą.</u>
          <u xml:id="u-49.10" who="#HenrykSkwarka">Przemysł taboru kolejowego w kraju o najbardziej w Europie obciążonej kolei wymaga nie likwidacji czy ograniczenia, a wsparcia i rozwoju. Jeszcze do niedawna przecież nasz krajowy przemysł taboru kolejowego był najbardziej dynamicznie rozwijającą się dziedziną eksportu po przemyśle wydobywczym. Dzisiaj natomiast jest to jedna z najbardziej zaniedbanych dziedzin. Niska kondycja przemysłu taboru kolejowego niekorzystnie rzutuje na podnoszenie poziomu jakości i nowoczesności taboru, w wyniku czego szereg wyrobów nie reprezentuje obecnie poziomu europejskiego. Pod względem nowoczesności rozwiązań konstrukcyjnych, produkowany obecnie w kraju tabor odpowiada poziomowi techniki lat pięćdziesiątych, a ilościowo — jeśli chodzi o wagony pasażerskie i elektryczne zespoły trakcyjne — zaspokaja zaledwie w 50% potrzeby Polskich Kolei Państwowych.</u>
          <u xml:id="u-49.11" who="#HenrykSkwarka">Konstrukcja wózków i związane z tym ograniczenia prędkości dyskwalifikują całkowicie nowo produkowane w Polsce wagony pasażerskie w ruchu międzynarodowym, pozbawiając kolej i gospodarkę narodową znacznych wpływów dewizowych. Takie są niestety realia spełnienia społecznych oczekiwań na poprawę jakości obsługi ruchu pasażerskiego.</u>
          <u xml:id="u-49.12" who="#HenrykSkwarka">Tymczasem, jak mi wiadomo, w kierunkach polityki gospodarczej zaprezentowanych przez nowo powołany Rząd, przedsiębiorstwo PKP usiłuje dostrzec zgodne z reformą szanse realizacji własnej rynkowo-efektywnościowej koncepcji rozwoju. Koncepcja ta zakłada koncentrację działań w dwóch podstawowych kierunkach, a mianowicie:</u>
          <u xml:id="u-49.13" who="#HenrykSkwarka">— zdecydowanej, wszechstronnej poprawy jakości obsługi społeczeństwa i gospodarki narodowej oraz — zapewnienia przedsiębiorstwu stabilnych środków finansowych, niezbędnych do utrzymania odpowiedniego poziomu rozwoju i tempa modernizacji bazy materialnej.</u>
          <u xml:id="u-49.14" who="#HenrykSkwarka">Między tak sformułowanymi celami powstaje współzależność, wyrażająca się możliwością poprawienia kondycji finansowej przedsiębiorstwa m.in. przez uzyskiwanie zwiększonych wpływów za lepszą jakość świadczonych usług.</u>
          <u xml:id="u-49.15" who="#HenrykSkwarka">Zakłada się, że zwiększone wpływy pozwolą na poprawę stanu infrastruktury technicznej kolei, co umożliwi dalszą poprawę jakości i ograniczenie kosztów. W sumie koncepcja taka wprowadza niezbędny i zgodny z zasadami reformy mechanizm systemowy, ukierunkowując tym samym całokształt działalności gospodarczej przedsiębiorstwa. Realność tych zamierzeń zależy jednak od dwóch spraw, których przedsiębiorstwo samodzielnie rozwiązać nie może, mianowicie — od zaopatrzenia w tabor i niezbędne urządzenia odpowiedniej jakości, o czym przed chwilą mówiłem, oraz jednoznacznego rozstrzygnięcia kwestii finansowania kolei. O problemach tych informowałem Wysoką Izbę obszernie w swoim wystąpieniu z tej trybuny na 28 plenarnym posiedzeniu w grudniu ub. roku: Sprawa ta była również przedmiotem mego pisemnego wystąpienia do ówczesnego Ministra Finansów. Poza dość niejasną, enigmatyczną odpowiedzią, nic się faktycznie nie zmieniło i utrzymany został nadal praktycznie uznaniowy system dotowania kolei. Chciałbym zwrócić uwagę obywateli posłów, na to, iż kwestii tej nie rozstrzyga również prezentowany Sejmowi rządowy projekt ustawy o PKP.</u>
          <u xml:id="u-49.16" who="#HenrykSkwarka">Kolejną, nie rozstrzygniętą kwestią pozostaje problem słabo obciążonych, nierentownych odcinków linii. Biorąc średnio, koszty związane z utrzymaniem tych odcinków są około 20-krotnie większe od uzyskiwanych wpływów. Koszty te zmalałyby znacznie, ok. 8-krotnie, w wypadku zastąpienia na tych liniach komunikacji krajowej komunikacją samochodową. Takich linii jest obecnie na PKP ok. 4800 km, to jest prawie 20%. Gdyby kosztami utrzymania infrastruktury, przynajmniej w równych częściach, po 50%, obciążono budżet i przedsiębiorstwo oraz usunięto przeszkody w likwidacji odcinków nierentownych, a także zapewniono pokrycie utraty wpływów z tytułu nadmiernie rozbudowanego systemu ulg przejazdowych przez obciążenie kosztami tych ulg instytucji, które z nich korzystają, powstałyby warunki do przejścia na system samofinansowania się przedsiębiorstwa PKP, stwarzając jasną sytuację w rozliczeniach przedsiębiorstwa z budżetem. Umożliwiłoby to przyjęcie formuły zysku, jako wiodącego kryterium w kierowaniu działalnością PKP. Do dziś żadna z tych kwestii nie została w sposób jednoznaczny rozstrzygnięta. Stąd również w prezentowanym projekcie ustawy zasady finansowania przedsiębiorstwa PKP zostały zawieszone w próżni.</u>
          <u xml:id="u-49.17" who="#HenrykSkwarka">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Mam nadzieję, że przedstawiona w moim wystąpieniu argumentacja upoważnia mnie do złożenia następujących wniosków:</u>
          <u xml:id="u-49.18" who="#HenrykSkwarka">— po pierwsze — wnoszę o wstrzymanie się z uchwaleniem ustawy o PKP do chwili rozstrzygnięcia przez niedawno powołany Rząd zasad finansowania tego największego i tak ważnego dla życia gospodarczego kraju przedsiębiorstwa;</u>
          <u xml:id="u-49.19" who="#HenrykSkwarka">— po drugie — proszę o wnikliwe rozpatrzenie przez Rząd sprawy produkcji taboru kolejowego w Polsce, z uwzględnieniem nie tylko kondycji ekonomicznej producentów taboru, ale przede wszystkim interesów gospodarki jako całości.</u>
          <u xml:id="u-49.20" who="#HenrykSkwarka">W tej ostatniej sprawie chciałbym odnotować, że na potrzebę opracowania rządowego programu produkcji taboru kolejowego wskazywały uchwały X Zjazdu Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Jak mi wiadomo, nie podjęto jednak w tej sprawie dotychczas żadnych stosownych kroków. Pełna i konsekwentna realizacja przedstawionych wniosków umożliwi prowadzenie stabilnej i długofalowej polityki rozwojowej transportu kolejowego. W przeciwnym przypadku istnieje realna obawa, na co zwracam uwagę, że w stosunkowo bliskiej przyszłości transport kolejowy po raz kolejny stanie się ograniczeniem rozwoju gospodarczego kraju. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-49.21" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#TadeuszPorębski">Lista mówców została wyczerpana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#JanuszKamiński">Panie Marszałku! Chciałbym odpowiedzieć na pytania. Czy mogę prosić o 3 minuty?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#TadeuszPorębski">Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#JanuszKamiński">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Rada Ministrów, przedstawiając na forum Sejmu projekt ustawy o przedsiębiorstwie PKP świadoma była trudności, jakie ta ustawa będzie napotykała w czasie jej uchwalenia. Dzisiejsza dyskusja potwierdziła nasze przewidywania.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#JanuszKamiński">W wypowiedziach obywateli posłów reprezentowane były dwa podstawowe kierunki: albo przedsiębiorstwo PKP stać się ma klasycznym przedsiębiorstwem, stosującym wszelkie zasady, reguły gry, a więc możemy bardzo szybko spowodować jego pełną rentowność, stworzyć z tego przedsiębiorstwa największe i najbogatsze w Polsce przedsiębiorstwo, które będzie kwitło, rozwijało się kosztem wygórowanych taryf za przewozy pasażerów i towarów. Jakie będą tego skutki? Oczywiście skutki gospodarcze w całej gospodarce narodowej. Wszystkie przedsiębiorstwa, płacąc wygórowane taryfy będą to wliczały do kosztów własnych, a więc i cen produktów. Sądzę, że ten kierunek skrajny jest niemożliwy do przyjęcia.</u>
          <u xml:id="u-53.2" who="#JanuszKamiński">Drugi kierunek prezentowany przez obywateli posłów to jest stworzenie z przedsiębiorstwa czy z organizacji PKP koncernu, nie wiem, monopolu, któremu podporządkowalibyśmy w kraju wszystkie prawa i przepisy: prawo bankowe, finansowe, wszystko co jest w Polsce miałoby być zaadaptowane na potrzeby PKP, po to, żeby to przedsiębiorstwo rozwijało się w cieplarnianych warunkach, aby miało stworzone wszelkie możliwe dogodności dla swojego funkcjonowania. To jest chyba też skrajny pogląd i niemożliwy do przyjęcia przez Wysoką Izbę. Dlatego też wykorzystując wszystkie cenne uwagi zgłaszane w dyskusji przez obywateli posłów, uważam, że Rada Ministrów i Rząd muszą w sposób bardzo odpowiedzialny wyważyć proporcje między celem nadrzędnym, to znaczy zaspokojeniem potrzeb społecznych, gospodarczych naszego społeczeństwa przez to przedsiębiorstwo a zasadami gry, wolnej gry przedsiębiorstwa klasycznego i w proponowanej przez nas ustawie połączyć te dwie funkcje.</u>
          <u xml:id="u-53.3" who="#JanuszKamiński">Nie możemy zapominać o tym, że praca tego przedsiębiorstwa w sposób bezpośredni rzutuje na działanie i pracę całej gospodarki narodowej, a więc nie może ono powodować się czystymi regułami gry przedsiębiorstwa, nie może również być jakimś sztucznym tworem pracującym pod ochroną super specjalnych uprawnień. Dlatego też chciałem zaproponować Wysokiemu Sejmowi, aby w toku prac nad projektem tej ustawy w sposób bardzo ostrożny i wyważony ocenić podstawowe funkcje, jakie ma spełnić to przedsiębiorstwo dla kraju. To jest cel główny: zabezpieczenie funkcji dla społeczeństwa, dla gospodarki i tym funkcjom należy podporządkować zapisy w ustawie. Taki jest bowiem cel i taka jest intencja Rządu.</u>
          <u xml:id="u-53.4" who="#JanuszKamiński">Nam nie chodzi tutaj o czystość gry. Dlaczego? Dlatego, że wyłączyliśmy przecież w 1981 r. decyzją Sejmu to przedsiębiorstwo z ustawy o przedsiębiorstwie. Wyłączyliśmy je z ustawy o samorządzie, właśnie dlatego, żeby specjalną regulacją nietypową, nieczystą, tak jak niektórzy się domagają, zapewnić funkcjonowanie tego przedsiębiorstwa dla zaspokojenia celów społecznych, pasażerów i życia gospodarczego. I prosiłbym bardzo Wysoką Izbę, aby tutaj nie wywierać jakichś skrajnych nacisków, żeby ustawa o przedsiębiorstwie, bo tak przecież się nazywa, miała jakieś bardzo klasyczne, stosowane już dotychczas rozwiązania. Dlatego jest to ustawa, żeby regulować działalność przedsiębiorstwa w sposób odrębny od dotychczasowych wszystkich ustaw. Dlatego się nazywa ona ustawa o przedsiębiorstwie, Dlatego nadaliśmy jej tak wysoką rangę, ale celem tej ustawy jest zapewnienie funkcjonowania tego przedsiębiorstwa na rzecz gospodarki narodowej, a nie odwrotnie, a więc musi to być konglomerat słusznych wniosków, musi być zapewniona absolutnie centralna władza dyrekcji kolejowej, nie Ministra; dyrektor kolei musi kierować pracą sieci kolejowej w całej Polsce. Musimy tak dostosować działalność samorządów, aby one nie przeszkadzały w realizacji przewozów, a jednocześnie zapewniały udział pracowników PKP w zarządzaniu, w decydowaniu o szeregu sprawach, które mogą być decydowane na forum samorządu, a więc też odrębność samorządu.</u>
          <u xml:id="u-53.5" who="#JanuszKamiński">Uprzejmie proszę Wysoką Izbę o takie potraktowanie tej ustawy i przyjęcie generalnej zasady: ustawa ma zapewnić funkcjonowanie przedsiębiorstwa na rzecz gospodarki narodowej. Taki jest cel, taka była intencja Rządu, kiedy w lipcu, po wieloletniej dyskusji i uzgadnianiu ze wszystkimi czynnikami, zgłaszaliśmy ten akt prawny.</u>
          <u xml:id="u-53.6" who="#JanuszKamiński">Ja, osobiście z całym resortem deklaruję wszechstronną pomoc zarówno w opracowaniu aktów wykonawczych. Podstawowym aktem jest statut. Statut może być opracowany po podjęciu decyzji, że dyrektor opracowuje statut, nie minister. Ten dyrektor generalny kolei musi opracować statut funkcjonowania, jeżeli tak to przesądzimy w ustawie. Szeregu więc aktów nie da się przed podjęciem ustawy sporządzić, bo to jest sprawa realizacji tej ustawy. Wszystko to, co będzie możliwe deklarujemy w trybie pilnym dostarczyć komisji rozpatrującej ten projekt.</u>
          <u xml:id="u-53.7" who="#JanuszKamiński">Problemy finansowania. Jeżeli przedsiębiorstwo — to finansowanie na ogólnych zasadach, a więc cały wielki rozdział celowo żeśmy uchylili, traktując, że przedsiębiorstwo jest finansowane na zasadach obowiązujących w całej Polsce. Nie chciałbym przedłużać swojej wypowiedzi. 3 minuty już minęły. Jestem przekonany, że przy takim zaangażowaniu obywateli posłów, wszechstronnej pomocy resortu, potrafimy w krótkim czasie zredagować ostateczną treść ustawy, która będzie regulowała działalność największego przedsiębiorstwa w Polsce, ku zadowoleniu społeczeństwa. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-53.8" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#TadeuszPorębski">Zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#TadeuszPorębski">Prezydium Sejmu proponuje, aby Sejm skierował rządowy projekt ustawy o przedsiębiorstwie państwowym Polskie Koleje Państwowe do Komisji Spraw Samorządowych, do Komisji Transportu, Żeglugi i Łączności oraz do Komisji Prac Ustawodawczych.</u>
          <u xml:id="u-54.2" who="#TadeuszPorębski">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm wyraził zgodę na przedstawioną propozycję.</u>
          <u xml:id="u-54.3" who="#TadeuszPorębski">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-54.4" who="#TadeuszPorębski">Obecnie ogłaszam przerwę do godziny 11.35.</u>
          <u xml:id="u-54.5" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 11 min. 05 do godz. 11 min. 40)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#ElżbietaGacek">Wznawiam obrady.</u>
          <u xml:id="u-55.1" who="#ElżbietaGacek">Przystępujemy do punktu 4 porządku dziennego: Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o opłacie skarbowej (druk nr 373).</u>
          <u xml:id="u-55.2" who="#ElżbietaGacek">Proszę o zabranie głosu Ministra Finansów Andrzeja Wróblewskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#AndrzejWróblewski">Obywatelko Marszałku! Wysoki Sejmie! Prezentując z upoważnienia Rządu projekt ustawy o opłacie skarbowej, chciałbym krótko przedstawić czynniki obligujące do zmiany dotychczasowych uregulowań prawnych w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#AndrzejWróblewski">Aktualna ustawa o opłacie skarbowej weszła w życie z dniem 1 stycznia 1976 r. Obowiązuje bez zmian ponad 12 lat. W tym okresie uległy istotnym zmianom warunki społeczno-gospodarcze, jak również dokonano znacznych przekształceń obowiązującego systemu prawnego. Prowadzona na bieżąco analiza orzecznictwa w sprawach indywidualnych, w szczególności przez Naczelny Sąd Administracyjny, zgłaszane wątpliwości przez podmioty stosujące ustawę wykazały, iż ustawa nie przystaje do istniejących obecnie warunków ekonomicznych, społecznych i rozwiązań prawnych, a coraz większa liczba jej poszczególnych przepisów wymaga odrębnych wykładni.</u>
          <u xml:id="u-56.2" who="#AndrzejWróblewski">Kompleksowa ocena praktycznego funkcjonowania ustawy, z uwzględnieniem dokonujących się zmian w systemie funkcjonowania gospodarki, pozwoliła na zaproponowanie kierunków i zakresu przekształcenia tego aktu prawnego. Trzeba zaznaczyć, że projekt, który jest dzisiaj przedstawiany, był przygotowany jeszcze przed zakończeniem prac projektowych nad ustawą o podejmowaniu działalności gospodarczej i nie zostały tu wszystkie elementy uwzględnione. Przekształcenia, które wprowadzono dotyczą przede wszystkim podmiotów opłaty skarbowej, jej przedmiotu oraz ulg i zwolnień. W celu przywrócenia opłacie funkcji interwencyjnej i fiskalnej proponuje się ponadto podwyższenie maksymalnych stawek kwotowych opłaty. Proszę pamiętać, że projekt był przygotowany 12 lat temu, a więc w całkiem innej sytuacji niż poprzedni. Dzisiejsza ustawa obowiązuje 12 lat, a więc w całkiem innym okresie.</u>
          <u xml:id="u-56.3" who="#AndrzejWróblewski">Pragnę też podkreślić, że opracowując projekt ustawy, starano się osiągnąć większą czytelność jej tekstu przez wprowadzenie podziału na rozdziały, a także zastosowanie bardziej jasnego języka przepisów prawnych, o ile w takiej materii można uzyskać dostateczną jasność.</u>
          <u xml:id="u-56.4" who="#AndrzejWróblewski">Wysoka Izbo! Charakteryzując poszczególne rozwiązania merytoryczne projektu, odmienne od dotychczasowych, chciałbym zwrócić uwagę, że realizując zasadę równorzędnego traktowania pod względem obciążeń podatkowych wszystkich podmiotów biorących udział w obrocie gospodarczym, ustawa nakłada na jednostki gospodarki uspołecznionej obowiązek uiszczania opłaty skarbowej od wszystkich jej przedmiotów, w tym również od nieprofesjonalnego obrotu dokonywanego przez te jednostki. Zwolnienie od tego obowiązku przewiduje się wyłącznie dla jednostek budżetowych.</u>
          <u xml:id="u-56.5" who="#AndrzejWróblewski">W projekcie ustawy dokonano też pewnej modyfikacji dotychczasowej klasyfikacji podstawowych przedmiotów opłaty skarbowej. Przyjęto generalną zasadę, zgodnie z którą opłacie skarbowej poddano czynności cywilno-prawne, bez względu na to, czy zostały stwierdzone pismem, czy też nie, wyodrębniając jedynie te dokumenty, które ze swej istoty powinny stanowić dodatkowy przedmiot opłaty skarbowej.</u>
          <u xml:id="u-56.6" who="#AndrzejWróblewski">W odróżnieniu od obecnego uregulowania, opłacie skarbowej poddano również sprzedaż następującą w warunkach zwolnienia od podatku obrotowego, co znalazło wyraz w przepisach wykonawczych. Objęto opłatą skarbową wyłącznie sprzedaż rzeczy pochodzenia zagranicznego. Chodzi w tym wypadku o opodatkowanie niejednokrotnie bardzo wysokich przychodów osób sprzedających tego rodzaju rzeczy, w sytuacji gdy są one zwolnione od podatku obrotowego i dochodowego.</u>
          <u xml:id="u-56.7" who="#AndrzejWróblewski">W projektowanej ustawie rozszerzony został katalog przedmiotów nie podlegających opłacie skarbowej. Objęto nim sprawy dotyczące zaopatrzenia emerytalnego, budownictwa mieszkaniowego, kurateli związanej z przymusową bądź quasi przymusową sprzedażą lub zamianą nieruchomości, prawa wieczystego użytkowania, a także sprzedaży rzeczy w postępowaniu egzekucyjnym. W ustawie w sposób jednoznaczny i wyczerpujący uregulowano tak istotne kwestie, jak moment powstania obowiązku uiszczenia opłaty skarbowej, terminy dokonania wpłaty oraz terminy przedawnienia do wydawania decyzji w sprawie ustalenia wysokości opłaty skarbowej. W szczególności chciałbym omówić tę ostatnią kwestię.</u>
          <u xml:id="u-56.8" who="#AndrzejWróblewski">W projektowanej ustawie, analogicznie jak w ustawie o podatku od spadków i darowizn z 1983 r., proponuje się przyjąć, iż w wypadkach, gdy czynność cywilno-prawna nie została zgłoszona organowi podatkowemu w okresie 5 lat, licząc od końca roku, w którym jej dokonano, a którakolwiek ze stron po upływie tego terminu powołuje się przed organami podatkowymi na okoliczność jej dokonania, termin przedawnienia prawa do ustalenia opłaty skarbowej biegnie na nowo od dnia powołania się na tę czynność. Wprowadzenie tego rozwiązania pozwoli na poddanie opłacie skarbowej tych czynności cywilno-prawnych, z których strony wywodzą korzystne dla siebie skutki prawne w postępowaniu prowadzonym głównie w sprawach dotyczących opodatkowania nieujawnionych źródeł dochodu. Jednocześnie uznając, że ustawa powinna w sposób kompleksowy regulować całość zagadnień dotyczących przedawnienia, proponuje się zamieścić w ustawie o opłacie skarbowej unormowanie tej kwestii identycznie, jak w ustawie o zobowiązaniach podatkowych dla pozostałych przypadków.</u>
          <u xml:id="u-56.9" who="#AndrzejWróblewski">Projektowana ustawa normuje także zasady ustalenia podstawy opłaty skarbowej od czynności cywilno-prawnych, uregulowane dotychczas w znacznej części w przepisach wykonawczych. O wprowadzeniu tak szczegółowego unormowania do ustawy zadecydowała waga tego zagadnienia.</u>
          <u xml:id="u-56.10" who="#AndrzejWróblewski">Postępująca inflacja pozbawiła dotychczasową opłatę skarbową, a właściwie jej stawki, funkcji fiskalnych. Ustalone w obecnej ustawie górne granice stawek kwotowych okazały się niewspółmiernie niskie w stosunku do kosztów związanych z podjęciem czynności urzędowej, wydaniem zaświadczenia lub zezwolenia. Ponadto ustalenie górnego pułapu opłaty skarbowej na zbyt niskim poziomie nie pozwala na odpowiednie różnicowanie wysokości stawek w zależności od stopnia czaso- i pracochłonności poszczególnych czynności.</u>
          <u xml:id="u-56.11" who="#AndrzejWróblewski">Uwzględniając wymienione przesłanki, wzrost cen towarów i usług, jaki miał miejsce w minionych 12 latach, a także fakt, że górne granice obowiązujących stawek ustalono w 1975 roku, w projekcie ustawy proponuje się znaczne, z reguły dziesięciokrotne podniesienie maksymalnej wysokości stawek. Od tej zasady odstąpiono jedynie w stosunku do opłaty skarbowej za zezwolenia na utrzymanie przez przedsiębiorstwo zagraniczne na terytorium PRL przedstawicielstwa do wykonania działalności gospodarczej, od którego stawkę opłaty skarbowej proponuje się podwyższyć przy uwzględnieniu kursu dolara tak, aby stanowiła ona równowartość tej samej kwoty dolarowej co w momencie wprowadzenia dotychczas obowiązującej stawki. Nie oznacza to jednak, iż wszystkie stawki. od razu zostaną zwiększone w takim stopniu. Ustawa musi po prostu funkcjonować kilka lat.</u>
          <u xml:id="u-56.12" who="#AndrzejWróblewski">Przewiduje się bowiem, że w 1989 r. stawki poszczególnych przedmiotów opłaty skarbowej w porównaniu z obecnie obowiązującymi wzrosną przeciętnie trzykrotnie. Różnice pomiędzy górną granicą stawek kwotowych określonych w ustawie, a stawkami określonymi w rozporządzeniu wykonawczym do ustawy stanowić będą niezbędny margines pozwalający w następnych latach, w razie wystąpienia takiej konieczności, na zmianę warunków podwyższenia poszczególnych stawek.</u>
          <u xml:id="u-56.13" who="#AndrzejWróblewski">Obywatele Posłowie! W toku prac legislacyjnych rozważano problem, które z regulowanych zagadnień wymagają unormowań ustawowych, które natomiast mogą zostać zamieszczone w aktach niższego rzędu na mocy ustawowych upoważnień.</u>
          <u xml:id="u-56.14" who="#AndrzejWróblewski">Mając pełną świadomość tego, że prawo podatkowe jako ingerujące w sferę majątkową podmiotów opodatkowanych powinno charakteryzować się znacznym zakresem bezpośredniej regulacji ustawowej, proponuję jednak ze względu na specyfikę opłaty skarbowej wprowadzenie upoważnień dla Ministra Finansów do określania szczegółowych przedmiotów stawek opłaty oraz ulg i zwolnień. Przemawia za tym różnorodność przedmiotów opłaty, a także konieczność reagowania na zmiany warunków życia gospodarczego i społecznego. Chciałbym przy tym zwrócić uwagę, że projekt ustawy ściśle określa zakres podmiotowy i przedmiotowy opłaty, jak również maksymalną wysokość stawek. Zatem regulacje podstawowe mogą być dokonywane wyłącznie w tych granicach.</u>
          <u xml:id="u-56.15" who="#AndrzejWróblewski">Nowym rozwiązaniem zaproponowanym w projekcie ustawy jest upoważnienie wojewódzkich rad narodowych do obniżania na obszarze całego województwa lub jego części ustalonych przez Ministra Finansów stawek opłaty skarbowej od zezwoleń na wykonywanie działalności gospodarczej, wydawanych przez terenowe organy administracji państwowej. W ten sposób rady narodowe mogłyby wpływać, przez kształtowanie obciążeń, na rozwój działalności gospodarczej pożądanej ze względu na lokalne warunki i potrzeby.</u>
          <u xml:id="u-56.16" who="#AndrzejWróblewski">Pozostaje otwarty problem, czy uprawnienia te będą wystarczające w świetle przewidywanych rozwiązań w zakresie podejmowania i prowadzenia działalności gospodarczej. Wydaje się jednak, że skorelowanie przepisów ustawy o opłacie skarbowej z równolegle rozpatrywanymi aktami prawnymi dotyczącymi podejmowania działalności gospodarczej, będzie możliwe w toku prac legislacyjnych Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-56.17" who="#AndrzejWróblewski">Obywatele Posłowie! Załączone jako materiał informacyjny do projektu ustawy, rozporządzenie Ministra Finansów w sprawie opłaty skarbowej jest jeszcze zbyt szczegółowe. Wiąże się to jednak z różnorodnością przedmiotów tej opłaty oraz istniejącym dotychczas systemem zezwoleń na podejmowanie działalności gospodarczej i tylko ich wyszczególnienie umożliwiało ustalenie stawek opłaty skarbowej od świadczeń czy zezwoleń stosownie do przedmiotu czynności.</u>
          <u xml:id="u-56.18" who="#AndrzejWróblewski">Przewidujemy przy tym, że uwzględniając zamierzenia co do zmian na rzecz przedsiębiorczości, dokonamy jeszcze w toku prac legislacyjnych w Sejmie, znacznej przebudowy projektu rozporządzenia na rzecz zmniejszenia jego szczegółowości zróżnicowania stawek.</u>
          <u xml:id="u-56.19" who="#AndrzejWróblewski">Ponadto przewiduje się zmiany niektórych stawek procentowych od czynności cywilno-prawnych w taki sposób, aby nie wpływały hamująco na podejmowanie działalności gospodarczej w znaczniejszych rozmiarach. W szczególności odnosi się to do odciążenia opłatą spółek, gdzie w miejscu dotychczasowej stawki w wysokości 5% wartości kapitału spółki, proponuje się stawkę degresywną uzależnioną od wielkości kapitału w granicach od 2% przy kapitale niewielkim, do 1/10% przy kapitale powyżej 200 mln zł. Rozporządzenie będzie też dostosowane do rozwiązań przyjętych w ustawie o podejmowaniu działalności gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-56.20" who="#AndrzejWróblewski">Wysoki Sejmie! Przygotowując projekt ustawy, rozpatrywano kilka wariantów możliwych rozwiązań. Regulacje prawne zawarte w przedstawionym projekcie wydawały się najbardziej odpowiadające potrzebom wynikającym z dotychczasowych warunków ekonomicznych i społecznych. Nie oznacza to, że zaniechano poszukiwań innych rozwiązań, które mogłyby być uznane za lepsze. Rozważano zatem przekazanie uprawnień do określenia szczegółowych przedmiotów i stawek kwotowych opłat radom narodowym, co umacniałoby pozycję rad jako gospodarzy terenu, wiązałoby się jednak ze zróżnicowaniem regionalnym w warunkach działalności podmiotu.</u>
          <u xml:id="u-56.21" who="#AndrzejWróblewski">Przygotowano również wariant, w którym stawki procentowe opłaty skarbowej od czynności cywilno-prawnych zostałyby określone bezpośrednio w tekście ustawy, natomiast stawki kwotowe od pozostałych przedmiotów odpowiednio zagregowanych zostałyby zamieszczone w wykazie stanowiącym załącznik do ustawy.</u>
          <u xml:id="u-56.22" who="#AndrzejWróblewski">W ustawie również zamieszczono by zwolnienia i ulgi podmiotowe i przedmiotowe. Ze względu jednak na możliwość szybkiej dezaktualizacji stawek zwłaszcza kwotowych, należałoby równocześnie ustalić, że byłyby one corocznie aktualizowane na przykład ustawą budżetową na podstawie przewidywanych wskaźników wzrostu cen na dany rok.</u>
          <u xml:id="u-56.23" who="#AndrzejWróblewski">Wnosząc zatem w imieniu Rządu o przyjęcie przedłożonego projektu ustawy pod obrady Sejmu, wyrażam przekonanie, że opinie zgłoszone przez obywateli posłów oraz prowadzone prace legislacyjne nad innymi projektami, zwłaszcza dotyczącymi podejmowania działalności gospodarczej, pozwolą na nadanie temu aktowi prawnemu, jeszcze w toku prac w Sejmie, ostatecznej formy najbardziej odpowiadającej z punktu widzenia funkcji, jakie ma spełnić w istniejących i przewidywanych warunkach społecznych i gospodarczych. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#ElżbietaGacek">Dziękuję obywatelowi Ministrowi.</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#ElżbietaGacek">Otwieram dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-57.2" who="#ElżbietaGacek">Głos ma poseł Bolesław Manowiec.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#BolesławManowiec">Obywatelko Marszałku! Wysoki Sejmie! Przedstawiony Wysokiemu Sejmowi projekt ustawy o opłacie skarbowej jest jednym z aktów prawnych regulujących obciążenie podatkowe wszystkich podmiotów biorących udział w obrocie gospodarczym. Zanim jednak przejdę do problemów ściśle związanych z tym projektem, pozwólcie obywatele posłowie na poruszenie kilku spraw związanych z polityką podatkową w ogóle.</u>
          <u xml:id="u-58.1" who="#BolesławManowiec">Integralną częścią realizacji zadań reformatorskich naszej gospodarki jest system podatkowy. Powinien on charakteryzować się zwartością, jasnością i klarownością oraz być jednakowy na całym obszarze działań gospodarki. Czy jest tak w istocie?</u>
          <u xml:id="u-58.2" who="#BolesławManowiec">Z przykrością trzeba stwierdzić, że fiskalizm osiągnął taką skalę, która zagraża bytowi i rozwojowi przedsiębiorstw, ogranicza ich kierunki rozwoju w różnorodnych dziedzinach.</u>
          <u xml:id="u-58.3" who="#BolesławManowiec">Posłużę się tu przykładem. Dyrektor Uzdrowiska Nałęczów — zresztą były poseł — rozwinął w sposób przykładowy produkcję poszukiwanych w kraju wód mineralnych ze źródeł nałęczowskich. Dochody z tej produkcji zasilają budżet uzdrowiska. Można byłoby rozwinąć produkcję i uzyskać dodatkowe środki, jednak przekroczy się wówczas barierę zatrudnienia, cały zysk zabierze fiskus — nic dodać, nic ująć.</u>
          <u xml:id="u-58.4" who="#BolesławManowiec">Podatki stały się jedną z głównych przeszkód w rozwoju innowacyjności, przedsiębiorczości oraz wzrostu produkcji wyrobów przeznaczonych na rynek, a system ulg podatkowych doprowadził w wielu przypadkach do popierania słabszych, ratowania działalności nie uzasadnionej racjami gospodarczymi, zamiast być stymulatorem działań motywacyjnych gospodarczo i społecznie użytecznych.</u>
          <u xml:id="u-58.5" who="#BolesławManowiec">Zwiększenie obciążeń podatkowych uzasadnia się potrzebami budżetu. Tymczasem wzrost dochodów budżetowych można uzyskać przez znacznie obniżoną stawkę podatku. Powinno to zachęcać do wypracowania zwiększonych zysków.</u>
          <u xml:id="u-58.6" who="#BolesławManowiec">W naszej polityce finansowej obciążenia fiskalne wynikają z nieprawidłowej kolejności poczynań, bowiem najpierw ustala się wydatki, a później dostosowuje się dochody, nieraz za cenę rujnowania gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-58.7" who="#BolesławManowiec">Z zainteresowaniem zapoznałem się z krótkim wystąpieniem Ministra Finansów na łamach „Życia Gospodarczego”. Cieszy, że nowy szef resortu widzi potrzebę kompleksowej przebudowy systemu podatkowego. Powinien on być, moim zdaniem, systemem wewnętrznie spójnym i w odniesieniu do stanu obecnego wybitnie uproszczonym. Zbytni fiskalizm, mnogość przepisów stwarzają dowolności interpretacyjne, a to wiedzie do nierzetelności i ze strony podatników, i ze strony urzędników fiskusa. Wystarczy wskazać na mnogość rodzajów podatku obrotowego.</u>
          <u xml:id="u-58.8" who="#BolesławManowiec">Zdaję sobie sprawę, że niełatwo jest wyznaczyć granice fiskalnej polityki państwa. Stwierdzić jednak wypada, że nasze przepisy podatkowe mają wiele wad zarówno natury formalnej, jak i koncepcyjnej, formułowano je bowiem niejednokrotnie pod bieżące potrzeby. Kreując zreformowany system podatkowy, należy utrzymać uproszczone formy opodatkowania, które obecnie obejmują zakłady prywatne działające na niewielką skalę, a nawet rozszerzyć je na wszystkie drobne jednostki gospodarcze, bez względu na ich podporządkowanie. Jest to sprawa pilna, wiążąca się z poczynaniami Rządu zmierzającymi do wydatnego zwiększenia produkcji rynkowej, która rozwijać się powinna nie tylko w układach branżowych, lecz i terenowych, w mniejszych zakładach produkcyjnych.</u>
          <u xml:id="u-58.9" who="#BolesławManowiec">Obywatele Posłowie! Przechodząc do projektu ustawy o opłacie skarbowej, należy stwierdzić, że wychodzi ona naprzeciw zmianom warunków społeczno-ekonomicznych. Na szczególną akceptację zasługują:</u>
          <u xml:id="u-58.10" who="#BolesławManowiec">— wyeliminowanie swego rodzaju absurdu ekonomicznego, jakim było objęcie obowiązkiem opłaty skarbowej jednostek w całości finansowanych z budżetu państwa,</u>
          <u xml:id="u-58.11" who="#BolesławManowiec">— objęcie obowiązkiem uiszczania opłaty skarbowej na równi z pozostałymi podmiotami jednostek gospodarki uspołecznionej, z wyjątkiem jednostek budżetowych, zgodnie z wymogami reformy gospodarczej; podobnie, zgodnie z duchem reformy gospodarczej powstaje przepis uprawniający wojewódzkie rady narodowe do obniżania stawek opłat ponoszonych z tytułu podejmowania działalności gospodarczej w całości lub w odniesieniu do poszczególnych typów działalności, co pozwoli na stymulowanie rozwoju szczególnie pożądanych na danym terenie inicjatyw.</u>
          <u xml:id="u-58.12" who="#BolesławManowiec">Wydaje się, że ogólna struktura wysokości opłat jest adekwatna do możliwości ekonomicznych poszczególnych grup społecznych. Nie może bowiem budzić wątpliwości fakt, iż te czynności cywilno-prawne, które mają charakter powszechny, objęte są stosunkowo niewysokimi opłatami.</u>
          <u xml:id="u-58.13" who="#BolesławManowiec">Ponadto uwzględniono interesy najbardziej upośledzonych w sensie ekonomicznym inwalidów I i II grupy, jak również zasłużonych dla ojczyzny inwalidów wojennych i wojskowych. Tym niemniej istnieją w projekcie ustawy przepisy budzące zastrzeżenia. Dotyczą one:</u>
          <u xml:id="u-58.14" who="#BolesławManowiec">— stawek opłat skarbowych wymienionych w ustawie; nasuwa się pytanie, czy ustawa powinna być cennikiem i to w warunkach inflacyjnych, które mają niewątpliwy wpływ na dezaktualizację przepisów ustawy;</u>
          <u xml:id="u-58.15" who="#BolesławManowiec">— wysokości niektórych opłat skarbowych, sięgających dla przykładu 1 mln zł. Wysokość taką ustalono w wypadku wystąpienia o zezwolenie na utworzenie przez przedsiębiorstwo zagraniczne przedstawicielstwa do wykonywania działalności gospodarczej. Można by zatem zapytać, jak to jest, że z jednej strony mówi się o potrzebie stwarzania odpowiednich warunków na ożywienie działalności gospodarczej, z drugiej strony — zanim jeszcze działalność ta została rozpoczęta — zanim osiągnęła jakiekolwiek efekty finansowe, już na początku należy uiścić opłatę skarbową w niebagatelnej wysokości.</u>
          <u xml:id="u-58.16" who="#BolesławManowiec">Dyskusyjna również wydaje się kwestia likwidacji tej formy opodatkowania w odniesieniu do rzemiosła na rzecz karty podatkowej. Samo zwolnienie rzemieślników z uiszczenia opłaty skarbowej jest dostatecznie i jasno uzasadnione. Wątpliwości natomiast budzi objęcie ich działalności podatkiem w formie karty podatkowej. Powiązanie tej formy opodatkowania z ograniczeniami w zakresie wielkości zatrudnienia, bez możliwości jakichkolwiek modyfikacji w tym zakresie, może budzić zastrzeżenia. Stwarza bowiem okazję do omijania prawa. Rzemieślnicy objęci do tej pory obowiązkiem uiszczania opłaty skarbowej takich ograniczeń nie mieli.</u>
          <u xml:id="u-58.17" who="#BolesławManowiec">Byłbym wdzięczny, gdyby obywatel Minister odpowiadając na moje pytania i wątpliwości dotyczące projektu ustawy o opłacie skarbowej, zechciał poświęcić nieco uwagi problemom systemu podatkowego, którego opłaty skarbowe są tylko pewną częścią. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-58.18" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#ElżbietaGacek">Głos ma poseł Mieczysław Buziewicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#MieczysławBuziewicz">Obywatelko Marszałku! Wysoki Sejmie!</u>
          <u xml:id="u-60.1" who="#MieczysławBuziewicz">Przedłożony w pierwszym czytaniu projekt ustawy o opłacie skarbowej dotyczy instytucji prawno-finansowej. Niewątpliwą cechą opłaty skarbowej jest jej bezpośrednie powiązanie z określonym świadczeniem ze strony państwa. Ta cecha odróżnia opłatę od podatku, gdzie tego bezpośredniego powiązania nie ma. Założeniem opłaty skarbowej jest więc zobowiązanie podmiotu do świadczenia opłaty z określonej korzyści. Przy opłatach związanych z czynnościami urzędowymi organów państwowych korzyść może być iluzoryczna lub może jej nie być w ogóle. Dotyczy to np. obowiązku różnych rejestracji. Opłata skarbowa jest więc świadczeniem pieniężnym na rzecz budżetu państwa, związanym bezpośrednio z dokonywaniem przez organ państwowy czynności urzędowej bądź dokonywanych czynności cywilno-prawnych.</u>
          <u xml:id="u-60.2" who="#MieczysławBuziewicz">Przedstawiony projekt ustawy o opłacie skarbowej ma szeroki zakres fiskalny, ale równocześnie daje ustawowe uprawnienia Ministrowi Finansów do stosowania ulg w stawkach opłat od niektórych przedmiotów lub ludności.</u>
          <u xml:id="u-60.3" who="#MieczysławBuziewicz">Skierowanie do prac w komisjach sejmowych projektu wniesionej dziś ustawy zbiega się z pracami legislacyjnymi nad ustawami o podejmowaniu działalności gospodarczej oraz o prowadzeniu działalności gospodarczej z udziałem podmiotów zagranicznych.</u>
          <u xml:id="u-60.4" who="#MieczysławBuziewicz">Przykładem powiązania projektu ustawy z rozwiązaniami prawnymi wymienionych ustaw są m.in. paragrafy 41, 42, 46 i 47 rozporządzenia Ministra Finansów. Jeśli założyć, że przedłożony projekt będzie rozpatrywany i uchwalony przez Sejm przed wspomnianymi wyżej projektami ustaw, to trzeba wyeliminować w nim wszystko, co będzie zmuszało już w krótkim czasie do nowelizacji ustawy. Dlatego komisja, do której skierowany będzie projekt omawianej dziś ustawy, powinna współdziałać i wykorzystać wnioski komisji pracujących nad ustawami, o których wcześniej mówiłem. Przemawia to także za przyspieszeniem prac nad projektami tych ustaw.</u>
          <u xml:id="u-60.5" who="#MieczysławBuziewicz">Wysoki Sejmie! Trudnym problemem jest ustalenie wysokości stawek opłaty skarbowej w wyrażeniu wartościowym w warunkach znacznej inflacji. Projekt ustawy rozwiązuje to w ten sposób, że przyjmuje określone granicę opłaty, których nie może przekroczyć Minister Finansów. Jest to próba ograniczenia stawek kwotowych z tym, że według mnie, niedoskonała, bo jeśli w ustawie za taką granicę w określonych przypadkach przyjmuje się 20 tys. zł, przy czynnościach urzędowych, a w projekcie rozporządzenia przyjmuje się, że opłata skarbowa za czynności urzędowe wynosi od 100 zł do 20 tys. zł, to jest to duża dysproporcja, która pozwala na dużą swobodę i uznaniowość w ustalaniu stawek. Już obecnie jedna z opłat jest w górnej granicy — bez zmiany ustawy nie można jej podnieść — dotyczy to opłaty za wskazania lokalizacyjne lub wydanie decyzji w sprawie lokalizacji inwestycji przez Komisję Planowania przy Radzie Ministrów. Można stwierdzić, że jest to ustawowe zamrożenie wysokości opłaty.</u>
          <u xml:id="u-60.6" who="#MieczysławBuziewicz">Następnie, czy tę granicę 20 tys. zł można przyjmować także do opłat, które obecnie wynoszą np. 100 zł, jak przewiduje się dla najniższej stawki opłaty w projekcie rozporządzenie. Należy rozważyć, czy nie lepszym rozwiązaniem byłoby zagregowanie czynności i stawek oraz stosowanie ich urealnienia wskaźnikiem inflacji, chociaż Zdaję sobie sprawę z tego, że napotkać przy tym rozwiązaniu można szereg trudności wynikających ze specyfiki zdarzeń i czynności.</u>
          <u xml:id="u-60.7" who="#MieczysławBuziewicz">Projekt rozporządzenia utrzymuje zasadę niepobierania opłaty skarbowej przy zabezpieczaniu hipotecznym kredytów bankowych, udzielanych rolnikom indywidualnym na budownictwo inwentarskie i składowe. Jest to zapis słuszny. Natomiast inaczej przedstawia się sprawa przy hipotecznym zabezpieczeniu kredytów na indywidualne budownictwo mieszkaniowe. Opłata skarbowa wynosi 1% kwoty kredytu. Przy utrzymywaniu się zjawisk inflacyjnych kwoty kredytów na budownictwo mieszkaniowe wzrastają. Np. od kwoty kredytu 5 mln zł opłata za wpis do hipoteki wynosi 50 tys. zł plus opłata notarialna 50 tys. zł; razem 100 tys. zł, dodając do tego prowizję bankową. Biorąc pod uwagę, że wydatków niematerialnych w czasie budowy inwestor ma sporo, zastanowić się trzeba, czy nie zwolnić z opłaty skarbowej tej czynności lub obniżyć ją do wysokości 0,5%. Wspierać indywidualne budownictwo mieszkaniowe powinniśmy również instrumentem opłaty skarbowej.</u>
          <u xml:id="u-60.8" who="#MieczysławBuziewicz">Rozporządzenie dotyczące stawek opłaty skarbowej, będące załącznikiem do projektu ustawy, jest sporządzone przez Ministra Finansów, co wynika z upoważnienia ustawowego. Jednak opłaty skarbowe dotyczą szerokiej problematyki nadzorowanej przez różne resorty. Czy rozporządzenie w tym wypadku nie powinno być wydane przez Radę Ministrów?</u>
          <u xml:id="u-60.9" who="#MieczysławBuziewicz">Wysoki Sejmie! Wobec powszechnie zgłaszanych uwag odnośnie do nadmiernego fiskalizmu w obowiązujących przepisach — czego dowodem jest projekt ustawy podnoszący kilkakrotnie wysokość opłaty skarbowej — w pracach nad tym projektem czynnika tego nie można pominąć. Należy dobrze wyważyć proporcje — z jednej strony uzasadnioną potrzebą zwiększenia wpływów budżetowych z tytułu opłat skarbowych, z drugiej zaś strony określenie wysokości poszczególnych stawek tak, aby pozwoliły one obywatelowi o przeciętnym poziomie zamożności na regulowanie istotnych spraw życiowych. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-60.10" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#ElżbietaGacek">Głos ma poseł Antoni Foks.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#AntoniFoks">Obywatelko Marszałku! Wysoki Sejmie! Przedstawiony przez Rząd projekt ustawy, nad którym dziś dyskutujemy, ma zastąpić ustawę z dnia 19 grudnia 1975 r. o opłacie skarbowej, która weszła w życie przed prawie dwunastoma laty. W okresie tym w sposób zasadniczy uległy zmianie warunki społeczno-ekonomiczne, jak również uległ przekształceniu obowiązujący system prawny. Czynniki te spowodowały, że w obecnej postaci ustawa o opłacie skarbowej nie jest w stanie realizować zakładanych w momencie jej wydania funkcji, a system — krótko mówiąc — utracił spójność. Te okoliczności są przyczyną dokonania kompleksowej zmiany tego aktu normatywnego.</u>
          <u xml:id="u-62.1" who="#AntoniFoks">Obywatele Posłowie! W projektowanej ustawie modyfikuje się dotychczasową klasyfikację podstawowych przedmiotów opłaty skarbowej. Przyjęto generalną zasadę, zgodnie z którą poddano opłacie skarbowej czynności cywilno-prawne, wyodrębniając jedynie te dokumenty, które ze swej istoty powinny stanowić dodatkowy przedmiot opłaty, o czym mówi art. 1 ust. 1 pkt. 2 i 3 projektu ustawy. Rozstrzygnięto jednoznacznie, w których wypadkach opłacie skarbowej podlegają również zmiany niektórych umów, o czym mówi art. 1 ust. 2, a także sprecyzowano zakres pojęcia „podanie”; zgodnie z art. 63 Kodeksu postępowania administracyjnego oraz określono warunki, których spełnienie powoduje obowiązek uiszczenia opłaty skarbowej od czynności urzędowych.</u>
          <u xml:id="u-62.2" who="#AntoniFoks">Odmiennie poddano opłacie skarbowej sprzedaż następującą w warunkach zwolnienia od podatku obrotowego. Trzeba zauważyć, że znacznemu rozszerzeniu uległ katalog zwolnień od opłaty skarbowej — mówił o tym również obywatel Minister — przytoczę, że objęto nim sprawy zaopatrzenia emerytalnego, budownictwa mieszkaniowego, kurateli i inne. Uważam, że słusznie zwolniono jednostki budżetowe, które są w całości finansowane przez budżet państwa, od opłaty skarbowej, od podań, czynności urzędowych, zaświadczeń i zezwoleń.</u>
          <u xml:id="u-62.3" who="#AntoniFoks">Mając na uwadze równość sektorów gospodarczych, projekt ustawy nakłada na jednostki gospodarki uspołecznionej obowiązek uiszczania opłaty skarbowej od jej przedmiotów, w tym również stwarza możliwość poddania opłacie skarbowej tzw. nieprofesjonalnego obrotu dokonywanego między tymi jednostkami gospodarczymi.</u>
          <u xml:id="u-62.4" who="#AntoniFoks">W projekcie ustawy w sposób jednoznaczny unormowano tak istotne kwestie z punktu widzenia podatnika i płatnika, jak moment powstania obowiązku uiszczenia opłaty skarbowej, terminy dokonania wpłaty oraz terminy przedawnienia od wydania decyzji w sprawie ustalenia wysokości opłaty skarbowej.</u>
          <u xml:id="u-62.5" who="#AntoniFoks">Obywatele Posłowie! Przedstawiony do pierwszego czytania projekt ustawy o opłacie skarbowej jest tak skonstruowany, że w zasadzie wszystko do rozstrzygnięcia powierza się Ministrowi Finansów w formie rozporządzenia, a szczególnie w zakresie zróżnicowania i ilości stawek oraz zwolnień całkowitych lub częściowych. Dlatego w ocenie niektórych kwestii szczegółowych będę posługiwał się także projektem rozporządzenia Ministra Finansów w tej sprawie. Wątpliwości budzi art. 6 projektu ustawy, zawierający unormowanie odpowiadające art. 7 ustawy o zobowiązaniach podatkowych; który moim zdaniem jest zbędny, a modyfikacja tego przepisu przedłużająca termin przedawnienia prawie w nieskończoność, nie znajduje podobnego rozwiązania w systemie prawnym.</u>
          <u xml:id="u-62.6" who="#AntoniFoks">Z uwagi na zachodzące procesy inflacyjne, uważam za niezbyt szczęśliwe rozwiązania zawarte w art. 9 projektu ustawy, a dotyczące maksymalnych stawek opłaty skarbowej. Dlatego chciałbym zapytać Ministra Finansów, czy stawek tych nie można ustawić parametrycznie. Uodporniłoby to ustawę na procesy inflacyjne, a zarazem stabilizowałoby tworzone prawo, o czym posłowie w dyskusji już mówili. Zauważyć także należy, że zasada ustalania wartości rynkowej rzeczy i praw majątkowych nie jest jasna i będzie rodzić konflikty między podatnikiem a organami podatkowymi. Zgodnie z art. 10 ust. 2 i 3 wartość rynkową przedmiotu określa się na podstawie przeciętnych cen, podkreślam, przeciętnych cen stosowanych w danej miejscowości w obrocie rzeczami tego samego rodzaju i gatunku z uwzględnieniem ich stanu i stopnia zużycia. W poprzednio obowiązujących przepisach była mowa tylko o wartości rynkowej, który to przepis też budził wątpliwości, tyle że mniejsze od obecnych. Należałoby zrezygnować z takiego unormowania i przyjąć za podstawę opodatkowania wartość — cenę — wymienioną w umowie, gdyż tylko taka cena może być brana pod uwagę przy rozstrzyganiu sporów na gruncie Prawa cywilnego.</u>
          <u xml:id="u-62.7" who="#AntoniFoks">Utrzymując rozwiązanie — może ze względów fiskalnych — ceny rynkowej (uważam, że należałoby odejść od pojęcia — przeciętnej), byłoby wskazane, aby Minister Finansów ustalał i ogłaszał jednolite dla całego kraju normy określające wartość rzeczy będących najczęściej w obrocie. Skąd bowiem podatnik zamieszkały np. w Wałbrzychu ma wiedzieć, jaka jest przeciętna wartość nabytego przez niego używanego samochodu w Szczecinie, i skąd ma o tym wiedzieć urzędnik załatwiający sprawę. Przy tym zauważyć należy, że instytucja biegłego ogranicza się tylko do podania wartości technicznych.</u>
          <u xml:id="u-62.8" who="#AntoniFoks">Zdaniem praktyków anachronizmem także jest odrębne, może nawet dyskryminacyjne, traktowanie niezawodowego obrotu artykułami pochodzenia zagranicznego, których sprzedaż podlega opłacie bez względu na wartość i liczbę rzeczy według podwyższonej stawki do 15% Takie rozwiązanie jest również niewłaściwe w świetle techniki podatkowej, która w wypadku tak drobiazgowego opodatkowania każdej transakcji nie daje w praktyce możliwości realizacji zasady powszechności opodatkowania. Dla przykładu — tysiące osób przywozi do kraju różnego rodzaju artykuły pochodzenia zagranicznego w celu ich odsprzedaży. Ze względu na rodzaj i ogromną liczbę transakcji organy podatkowe w praktyce nie ujawniają sprzedaży tych paru kilogramów kawy czy też iluś tam sztuk bluzek itp. transakcji. W praktyce opodatkowaniu podlega więc tylko sprzedaż jednostkom pośredniczącym w obrocie, tj. w skupie — sprzedaży czy komisie.</u>
          <u xml:id="u-62.9" who="#AntoniFoks">Nieuzasadnione jest również — moim zdaniem — poddanie opłacie skarbowej kupna-sprzedaży rzeczy pochodzenia krajowego, których wartość przekracza 50 tys. zł. Z praktyki wynika, że opodatkowaniu podlegają tylko rzeczy, które z obowiązku są rejestrowane, np. środki transportu. Natomiast tysiące transakcji kupna-sprzedaży w obrocie niezawodowym pozostaje praktycznie bez opodatkowania ze względu na brak możliwości ich ujawnienia przez organy podatkowe. Proponuje się zatem, aby poddać opłacie skarbowej tylko umowy kupna-sprzedaży rzeczy o znacznej wartości, dla przykładu 500 tys. zł i więcej.</u>
          <u xml:id="u-62.10" who="#AntoniFoks">Rozporządzenie wykonawcze zawiera moim zdaniem zbyt dużo stawek podatkowych, zróżnicowanych znacznie w obrębie tego samego przedmiotu opłaty, określonego w ustawie. Dla przykładu poprzednie przepisy zawierały trzy stawki opłaty od sprzedaży samochodów, w zależności od tego, czy samochód był bardziej lub mniej „nowy”. Przepis ten powszechnie krytykowano, stąd też rozporządzenie przewiduje w tej chwili dwie stawki. Zdaniem moim należałoby wprowadzić jedną stawkę, gdyż zarówno istnienie trzech, jak i dwóch stawek powodować będzie te same, niekorzystne zjawiska na naszym rynku. Można przytoczyć inne przykłady zróżnicowania stawek mających charakter „zabawek fiskalnych”, a mianowicie: opłata skarbowa od karty rowerowej — 300 zł, od karty motorowerowej — 500 zł, natomiast wtórnik tej karty rowerowej kosztuje już 500 zł., a karty motorowerowej 700 zł. Nasuwają się w związku z tym pytania, czy trzeba zróżnicować opłatę za obie te karty w ogóle i czy koszt wydania wtórnika jest wyższy od kosztu wydania oryginału, czy też ma to być „kara” za utracenie oryginału na przykład na skutek kradzieży.</u>
          <u xml:id="u-62.11" who="#AntoniFoks">Przykładów tego typu jest więcej, jak również przykładów antymotywacyjnych stawek zawartych w rozporządzeniu. Dlatego nasuwa się taki wniosek, co przyznał obywatel Minister, że należałoby to rozporządzenie wykonawcze jeszcze pod wieloma względami zweryfikować.</u>
          <u xml:id="u-62.12" who="#AntoniFoks">Nie podzielam także poglądu projektodawcy zawartego w art. 11 ust. 2, który przyznaję prawo wojewódzkim radom narodowym na obszarze całego województwa lub jego części obniżania ustalonych przez Ministra Finansów stawek opłaty skarbowej z tytułu podejmowania działalności gospodarczej. Uważam, że prawo to powinny mieć rady narodowe stopnia podstawowego, które znajdują się chyba bliżej potrzeb i warunków podejmowanej działalności na swoim terenie. W tym miejscu chciałbym jeszcze prosić obywatela Ministra, chociaż w części obywatel Minister już to wyjaśnił, o odpowiedź, w jakim stopniu projekt ten uwzględnia zapisy projektowanej ustawy o podejmowaniu działalności gospodarczej, gdzie należałoby przewidywać opodatkowanie dwóch momentów, to jest zgłoszenia do rejestru i koncesji.</u>
          <u xml:id="u-62.13" who="#AntoniFoks">Obywatele Posłowie! Kończąc, wyrażę przekonanie, że komisje sejmowe pracujące nad projektem ustawy o opłatach skarbowych, a także Minister Finansów wykorzystają niektóre moje uwagi do doskonalenia tej ustawy oraz przepisów wykonawczych. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-62.14" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#ElżbietaGacek">Lista mówców została wyczerpana.</u>
          <u xml:id="u-63.1" who="#ElżbietaGacek">W celu udzielenia odpowiedzi na pytania głos zabierze Minister Finansów Andrzej Wróblewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#AndrzejWróblewski">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Chciałbym po pierwsze ustosunkować się do kwestii systemu podatkowego. Otóż w Ministerstwie Finansów prowadzimy w tej chwili prace nad przygotowaniem szybkiej, możliwie jak najszybszej, zmiany systemu podatkowego. W pracach tych jednak musimy rozstrzygnąć kilka problemów, a część tych najbardziej podstawowych niewątpliwie zostanie przedłożona do rozstrzygnięcia Wysokiej Izbie.</u>
          <u xml:id="u-64.1" who="#AndrzejWróblewski">W dzisiejszej sytuacji w naszym spojrzeniu na system funkcjonowania gospodarki, musimy przede wszystkim skoncentrować się na regulacji w następujących kierunkach. Po pierwsze ujednolicenia systemu podatkowego. System ten jest w tej chwili bardzo zróżnicowany, zależnie od charakteru podmiotów, które są objęte podatkami, jak też od rodzajów ich działalności.</u>
          <u xml:id="u-64.2" who="#AndrzejWróblewski">W pierwszej kolejności chcielibyśmy ujednolicić system podatku dochodowego dla wszystkich osób prawnych, pozostawiając w najbliższym okresie na odrębnych dotychczasowych zasadach system opodatkowania osób fizycznych. Na tym tle pojawia się szereg problemów. Pierwszy, który tutaj nie tak dawno podnosił obywatel poseł Orzechowski, to jest problem opodatkowania i pożytków z własności w dominującym dzisiaj sektorze własności państwowej. Dzisiaj właściwie takiego rozróżnienia nie ma, w związku z tym podatki ze swej natury są bardzo wysokie, jako że obejmują obydwa te tytuły: podatek i pożytki z własności. Jest to sprawa oczywiście skomplikowana, sięga do regulacji nie tylko prawa podatkowego, ale Kodeksu cywilnego, spraw pojęcia własności, zwłaszcza dotyczy to własności przedsiębiorstwa państwowego.</u>
          <u xml:id="u-64.3" who="#AndrzejWróblewski">Ma to o tyle znaczenie, że decyduje ostatecznie o wysokości nominalnej stopy podatku dochodowego, a tym samym ma wpływ na przedsiębiorczość jednostek, na stworzenie możliwości rozwoju różnorodnym podmiotom gospodarczym i różnych rodzajów działalności. Chcielibyśmy przygotować i jak najszybciej przedłożyć Wysokiej Izbie propozycje w tym zakresie. Jest to dla nas sprawa na dzień dzisiejszy priorytetowa.</u>
          <u xml:id="u-64.4" who="#AndrzejWróblewski">Druga sprawa wiąże się niewątpliwie ze sprawą podatków i opłat terenowych i lokalnych. Ta sprawa już się pojawia na etapie, opłaty skarbowej, jeszcze bardziej dotyczy takich podatków, jak podatku od nieruchomości, podatku od płac i od wynagrodzeń. Są to podatki zróżnicowane podmiotowo, to znaczy zasady opodatkowania są zależne od podmiotu, którego dotyczą, ale zróżnicowane bardzo często w sposób skomplikowany, jako że narastało to historycznie przez wiele lat. Dzisiaj, próbując ujednolicić podatek od nieruchomości, zderzamy się z sytuacjami, że są bardzo różne i podstawy opodatkowania, i wysokości wymiaru dla poszczególnych podmiotów. Na tym tle pojawia się kolejny problem, który musimy rozstrzygnąć. Oczywiście najlepszą rzeczą z punktu widzenia i podatników, i systemu funkcjonowania byłoby ujednolicenie przez obniżenie stawek podatkowych do minimalnych wymiarów jakie występują w gospodarce. Niestety tutaj Stajemy przed problemem i sytuacją, w jakiej znajduje się i budżet, i cała gospodarka kraju. Padło dzisiaj z mównicy stwierdzenie, że obniżenie podatków da dochody. Tak, tylko jest tzw. problem przesunięcia w czasie. Jeżeli obniżymy podatki, zwiększone wpływy wystąpią niewątpliwie po pewnym czasie. Natomiast wydatki budżetowe, choćby dotacje do żywności czy do działalności socjalnej — a także cały kompleks ochrony zdrowia, musimy finansować od 1 stycznia. Nie możemy powiedzieć, że odłożymy te wydatki do czasu kiedy gospodarka się rozwinie. Jest to niestety problem, dla którego musimy szukać rozwiązania pośredniego i nad tym obecnie pracujemy.</u>
          <u xml:id="u-64.5" who="#AndrzejWróblewski">Dwie największe zmiany przed jakimi stoimy, jeżeli chodzi o system podatkowy, to jest niewątpliwie podatek od dochodów osobistych ludności, który uważamy, że docelowo powinien być wprowadzony i podatek od wartości dodanej, zastępujący dzisiejszy podatek obrotowy, który komplikuje obrót między przedsiębiorstwami. Jeżeli chodzi o podatek od dochodów osobistych, to jak nam się wydaje, w niedługim czasie będziemy mogli przedstawić ostateczną koncepcję merytoryczną. Jednak wprowadzenie tego podatku wymaga niezwykle starannego i szczegółowego przygotowania technicznego, albowiem dotykać on będzie olbrzymiej rzeszy obywateli i przy jego wprowadzeniu nie może być, po prostu, nadmiernych perturbacji. Wydaje się, że wymaga to trochę dłuższego czasu, choć merytoryczna kwestia powinna być rozstrzygnięta w możliwie krótkim czasie.</u>
          <u xml:id="u-64.6" who="#AndrzejWróblewski">Podobna sprawa dotyczy podatku od wartości dodanej. Wiąże to się z pewnymi zmianami w strukturze cen. Jak obywatele posłowie wiedzą, dzisiaj podatek obrotowy jest skoncentrowany w określonych dziedzinach gospodarki i sięga bardzo wysokich stawek. Natomiast w całym pośrednim obrocie produkcji gospodarczej, kooperacji praktycznie ten podatek minimalizujemy, żeby uniknąć efektu wielokrotnego opodatkowania. Przesunięcie do równomiernego opodatkowania wartości dodanej w każdej sferze, w każdej fazie produkcji przetwórstwa niezależnie od sposobu organizacji itd. wymaga pewnych przesunięć w strukturze cen. Wymaga to też bardzo starannego przygotowania, a sprawy cen nie można lekceważyć. To są te podstawowe kwestie, które chcielibyśmy przygotować i przedłożyć w jak najbliższym czasie.</u>
          <u xml:id="u-64.7" who="#AndrzejWróblewski">Spodziewamy się bardzo interesującej dyskusji na zapowiedzianym przez Komisję Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Komisję Prac Ustawodawczych seminarium dotyczącym systemu podatkowego. Chcielibyśmy przygotować i tam zaprezentować już całościową koncepcję systemu podatkowego na tle dzisiejszych działań Ministerstwa Finansów, koncepcję uwzględniającą rozstrzygnięcia w tak ważnych dla systemu podatkowego sprawach, jak własność komunalna i system budżetu komunalnego. Są to sprawy ze sobą powiązane. Jest to problem zasilenia podatkowego budżetów poszczególnych szczebli po wprowadzeniu własności komunalnej. Wymaga rozstrzygnięcia problem czym będzie budżet komunalny a czym budżet terenowy w nowej sytuacji. Myślę, że na tym seminarium będzie można te problemy szeroko przedyskutować tak, aby uzyskać również opinię i posłów, i ekspertów, którzy w Sejmie tymi sprawami się zajmują.</u>
          <u xml:id="u-64.8" who="#AndrzejWróblewski">Przechodząc do kwestii bardziej szczegółowych, które były podnoszone w wypowiedziach obywateli posłów, to podzielam pogląd, że zakres szczegółowy, jeżeli chodzi o projekt rozporządzenia Ministra Finansów jest nadmierny i będziemy dążyć do ujednolicenia szeregu rozwiązań, zwłaszcza na tle przyszłej ustawy o podejmowaniu działalności gospodarczej. Z drugiej jednak strony nie chcielibyśmy zamieniać ustawy w szczegółowy cennik, który trzeba będzie co roku zmieniać. Stąd przyjęliśmy rozwiązanie, że w ramach ustawowych stawek maksymalnych Minister Finansów powinien określać stawki szczegółowe. Mieliśmy tu na względzie także zeszłoroczne ustalenia Sejmu przy reformie centrum, że należałoby odciążyć Radę Ministrów od wielu szczegółowych regulacji, skoro ustawowo są za nie odpowiedzialni poszczególni ministrowie. Stąd przyjęto rangę rozporządzenia Ministra Finansów.</u>
          <u xml:id="u-64.9" who="#AndrzejWróblewski">Sprawą kolejną jest, czy nie można lepiej sparametryzować tych stawek? Staraliśmy się maksymalnie sparametryzować stawki wykorzystując także dotychczasowe 12-letnie doświadczenia. Problem sparametryzowania stawek opłaty skarbowej — jak pokazuje praktyka — jest bardzo trudny. Pewne czynności np. takie jak wydawanie zaświadczeń przez urząd na wniosek obywatela, trudno parametryzować. Nie mają one konkretnej wartości. Chyba, że zacząć szukać powiązania z przeciętną płacą w gospodarce, co także jest parametrem względnym, bo później trzeba byłoby to ogłaszać, przeliczać. A proszę pamiętać, że opłata skarbowa jest jednym z najpowszechniej występujących tytułów. Uczestniczą w niej miliony obywateli a z drugiej strony dziesiątki tysięcy urzędników.</u>
          <u xml:id="u-64.10" who="#AndrzejWróblewski">Kolejna sprawa, do której chciałbym się tutaj ustosunkować, to jest sprawa opłaty skarbowej przy wpisie do hipoteki. Musimy powiedzieć, że Stajemy także przed pewnymi problemami. Opłata skarbowa oczywiście ma charakter fiskalny, o którym mówimy, ale także jest związana z kosztami pewnych czynności i działań. Stąd m.in. sprawa, że mimo generalnego zwolnienia spraw budownictwa mieszkaniowego z opłat skarbowych, utrzymaliśmy opłatę skarbową przy wpisie do hipoteki.</u>
          <u xml:id="u-64.11" who="#AndrzejWróblewski">Sprawa kolejna, to — rady narodowe stopnia podstawowego czy stopnia wojewódzkiego. W najbliższym czasie rozstrzygnięcia będzie wymagał zakres działania rad stopnia podstawowego na tle prac dotyczących własności komunalnej. Jeżeli zostanie utrzymany dotychczasowy zakres działania rad narodowych szczebla podstawowego, myślę, że sprawa jest do przedyskutowania i w łonie Rządu, i w trakcie prac komisji sejmowych.</u>
          <u xml:id="u-64.12" who="#AndrzejWróblewski">Dwie kwestie, które jeszcze bym chciał podnieść, to sprawa opłaty skarbowej od przedstawicielstwa firmy zagranicznej podejmującego w Polsce działalność gospodarczą. Jest to sprawa, która wynika z dotychczasowego doświadczenia. Zawsze byliśmy zainteresowani, żeby działalność gospodarczą w kraju prowadziły firmy wspólne. Jest w tej sprawie przygotowywana ustawa o spółkach z udziałem zagranicznym. Mniej bylibyśmy zainteresowani aby bezpośrednią działalność gospodarczą prowadziły przedstawicielstwa firm zagranicznych, które jednak działają na trochę innych zasadach i w inny sposób. Stąd ta wysokość opłaty w milionach złotych. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby po prostu działalność gospodarczą firma zagraniczna podejmowała na zasadzie joint ventures i przy opłatach przewidzianych dla tego rodzaju działalności, a więc zależnie od kapitału, od skali działalności itd. Stąd to rozwiązanie.</u>
          <u xml:id="u-64.13" who="#AndrzejWróblewski">Na tle dotychczasowych naszych doświadczeń i tendencji uważam, że proponowane rozwiązanie jest słuszne.</u>
          <u xml:id="u-64.14" who="#AndrzejWróblewski">I kolejna sprawa, to jest objęcie kartą podatkową rzemiosła. Muszę powiedzieć, że problem opodatkowania działalności gospodarczej osób fizycznych jest szczególnie istotny. Dzisiaj jest to system bardzo skomplikowany i zarówno ma swoich zwolenników, jak i oponentów. Zróżnicowany i skomplikowany system powoduje ciągłe poczucie nierówności poszczególnych podmiotów gospodarczych. Chciałbym tu przypomnieć, że dzisiaj mówiono o opłacie skarbowej i karcie podatkowej. Istnieje jednak jeszcze kilka innych tytułów ryczałtów podatkowych. I można powiedzieć, że z jednej strony miały one na celu ułatwienie i uproszczenie opodatkowania rzemiosła, to z drugiej strony w samym rzemiośle, u poszczególnych osób fizycznych wywołały zastrzeżenia, że jednak nie są one względem siebie równe. Stąd dążenie do ujednolicenia, tzn. do przechodzenia na kartę podatkową, albo na księgę przychodów i dochodów lub księgi handlowe.</u>
          <u xml:id="u-64.15" who="#AndrzejWróblewski">Oczywiście proces jest skomplikowany, wymaga dyskusji w ramach całej reformy systemu podatkowego. Opodatkowanie kartą podatkową uważam za słuszne. Natomiast zawsze jest kwestią do dyskusji czy wymiar tej karty podatkowej z punktu widzenia preferencji dla rozwoju drobnej działalności rzemieślniczej jest trafny. Jest to sprawa, którą należałoby dyskutować.</u>
          <u xml:id="u-64.16" who="#AndrzejWróblewski">Tyle chciałem się ustosunkować do kwestii, które wydawały mi się najbardziej ważne. Natomiast jak nadmieniłem w swoim wystąpieniu, uważamy, że w sprawie zakresu szczegółowości tych spraw powinniśmy jeszcze przeprowadzić dalsze dyskusje w komisjach i w Rządzie na tle prowadzonych innych prac ustawodawczych. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#ElżbietaGacek">Dziękuję obywatelowi Ministrowi za obszerne wyjaśnienia.</u>
          <u xml:id="u-65.1" who="#ElżbietaGacek">Zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-65.2" who="#ElżbietaGacek">Prezydium Sejmu proponuje, aby Sejm skierował projekt ustawy o opłacie skarbowej do Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz do Komisji Prac Ustawodawczych.</u>
          <u xml:id="u-65.3" who="#ElżbietaGacek">Ponadto Prezydium Sejmu proponuje skierowanie powyższego projektu ustawy do Rady Społeczno-Gospodarczej przy Sejmie w celu przedstawienia opinii.</u>
          <u xml:id="u-65.4" who="#ElżbietaGacek">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważała, że Sejm wyraził zgodę na przedstawione propozycje.</u>
          <u xml:id="u-65.5" who="#ElżbietaGacek">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-65.6" who="#ElżbietaGacek">Przystępujemy do punktu 5 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Komisji Prac Ustawodawczych o rządowym projekcie ustawy o uchyleniu dekretu o gospodarowaniu artykułami obrotu towarowego i zaopatrzenia (druki nr 369 i 382).</u>
          <u xml:id="u-65.7" who="#ElżbietaGacek">Głos ma sprawozdawca poseł Zbigniew Gessler.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#ZbigniewGessler">Obywatelko Marszałku! Wysoka Izbo! Z upoważnienia Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Komisji Prac Ustawodawczych przedstawiam Wysokiej Izbie projekt ustawy o uchyleniu dekretu o gospodarowaniu artykułami obrotu towarowego i zaopatrzenia zawarty w druku sejmowym nr 369.</u>
          <u xml:id="u-66.1" who="#ZbigniewGessler">W programie drugiego etapu reformy gospodarczej proponuje się podejmowanie działań nakierowanych na urynkowienie i ujednolicenie obrotu gospodarczego we wszystkich dziedzinach gospodarczych oraz pozostawienie jednostkom gospodarczym swobody w sprawie zaopatrzenia materiałowo-technicznego.</u>
          <u xml:id="u-66.2" who="#ZbigniewGessler">Aby te założenia zrealizować niezbędne jest uchylenie dekretu z dnia 29 października 1952 r. o gospodarowaniu artykułami obrotu towarowego i zaopatrzenia. Akt ten mimo kilku prób jego uchylenia lub zmiany praktycznie przetrwał 36 lat, mimo że w swej treści zawiera rozwiązania najbardziej typowe dla systemu nakazowo-rozdzielczego. Akt ten faktycznie nie określa zasad funkcjonowania zaopatrzenia i obrotu, a jedynie ustala ramy kompetencyjne do wydawania przepisów o gospodarowaniu surowcami, półwyrobami, wyrobami gotowymi, maszynami, urządzeniami technicznymi, zwierzętami, płodami rolnymi i leśnymi. Jest to więc akt, który absolutnie nie pasuje do „filozofii” obecnego systemu prawnego z zakresu zarządzania gospodarką narodową i funkcjonowania jednostek gospodarczych, w którym to systemie podstawowe zasady każdej instytucji prawnej są określone w ustawie, a jedynie uszczegółowienie tych zasad normuje się w aktach prawnych niższego rzędu, ale wydawanych zawsze z upoważnienia ustawowego.</u>
          <u xml:id="u-66.3" who="#ZbigniewGessler">Na podstawie dekretu zostało wydanych szereg aktów prawnych, z których to obecnie obowiązuje jeszcze około 107, spośród opublikowanych w Dzienniku Ustaw lub Monitorze Polskim. Wśród tych aktów prawnych 34 to akty prawne upoważniające Ministrów: Finansów; Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa; Przemysłu; Rynku Wewnętrznego; Transportu, Żeglugi i Łączności; Rolnictwa, Leśnictwa i Gospodarki Żywnościowej do określania zasad produkcji, przerobu, obrotu, rozdziału, gromadzenia, skupu, zbytu, zbierania, znakowania, rejestracji, przewozu i zużycia surowców, materiałów itp. Aktów prawnych wydanych przez Radę Ministrów lub ministrów, które regulują te zagadnienia jest około 73. Wśród nich 35 to akty prawne regulujące sprawy ubytków naturalnych różnych surowców, materiałów i wyrobów w procesie produkcji, przewozu lub przechowywania.</u>
          <u xml:id="u-66.4" who="#ZbigniewGessler">Pozostałych 38 aktów prawnych reguluje inne zagadnienia związane z gospodarowaniem. Akty te to m.in. uchwała nr 124 z dnia 19 lipca 1988 r. w sprawie zasad procesu zaopatrzenia materiałowo-technicznego w latach 1986–1990, opublikowana w Monitorze Polskim z 1988 r. nr 5 poz. 52; przepisy dotyczące postępowania z zużytymi akumulatorami samochodowymi i motocyklowymi; gospodarowanie metalami szlachetnymi oraz 7 aktów prawnych regulujących zasady gospodarowania artykułami rolno-spożywczymi, jak na przykład: zarządzenie z dnia 3 stycznia 1979 r. w sprawie obrotu zwierzętami rzeźnymi; zarządzenie z 5 czerwca 1982 r. w sprawie zaopatrzenia jednostek gospodarki nie uspołecznionej w artykuły mięsne i obrót tymi artykułami; rozporządzenie z dnia 13 sierpnia 1981 r. w sprawie zakazu obrotu mięsem pochodzącym z uboju gospodarczego. Obecnie większość tych aktów traci moc prawną jeszcze przed uchyleniem dekretu z 1952 r. w związku z podjętymi decyzjami o odstąpieniu od monopolu w obrocie tymi artykułami.</u>
          <u xml:id="u-66.5" who="#ZbigniewGessler">Ogólnie te 38 aktów prawnych można scharakteryzować w następujący sposób. Wydane zostały w bardzo różnym czasie — lata pięćdziesiąte i sześćdziesiąte, ale niektóre i w latach osiemdziesiątych, na przykład W 1983 r. rozporządzenie Ministra Finansów w sprawie gospodarowania złotem i platyną. Regulują one bardzo odmienne zagadnienia niejednokrotnie fragmentarycznie i w sposób szczegółowy. Na przykład: zarządzenie z 1975 r. w sprawie gospodarowania niektórymi surowcami drzewnymi; zarządzenie z 1956 r. w sprawie ubytków naturalnych lodu suchego w magazynach; zarządzenie z 1980 r. w sprawie wypieku, zużycia surowców do wypieku oraz wprowadzenia do obrotu pieczywa i wyrobów piekarskich, czy też zarządzenie z 1968 r. w sprawie ubytków naturalnych borówki czernicy, borówki bruszwicy, dzikiej róży i kurki.</u>
          <u xml:id="u-66.6" who="#ZbigniewGessler">Brak w treści tych aktów prawnych wspólnej przewodniej zasady systemowej. W większości przepisy tych aktów nie są zgodne z zasadami reformy gospodarczej. Przede wszystkim naruszają one ustawowe prawo jednostek gospodarczych do samodzielności w sferze działań gospodarczych oraz tworzą w niektórych dziedzinach monopol określonych jednostek gospodarczych. Na przykład zarządzenie z 1962 r. w sprawie postępowania z zużytymi lub uszkodzonymi akumulatorami ustanawia monopol określonych jednostek w skupie tych wyrobów.</u>
          <u xml:id="u-66.7" who="#ZbigniewGessler">Rozwiązania te pozostają więc w konflikcie z istniejącymi już prawnymi zasadami reformy. Szczególnie sprzeczności te ujawniłyby się po wejściu w życie ustawy o podejmowaniu działalności gospodarczej, która to ustawa ma umożliwić tworzenie, praktycznie bez ograniczeń, jednostek gospodarczych we wszystkich formach własności i we wszystkich dziedzinach gospodarczych. Uporządkowanie tego stanu rzeczy wymaga więc uchylenia dekretu i przepisów wydanych z jego upoważnienia. Działania te spowodują:</u>
          <u xml:id="u-66.8" who="#ZbigniewGessler">— eliminację szeregu rozwiązań związanych z systemem nakazowo-rozdzielczym, np.: uchylenie zarządzenia z 1975 r. w sprawie norm zużycia paliw płynnych w eksploatacji pojazdów samochodowych;</u>
          <u xml:id="u-66.9" who="#ZbigniewGessler">— zmniejszenie możliwości ingerowania państwa w produkcję i obrót towarowy między jednostkami gospodarczymi, np.: uchylenie zarządzenia z 1983 r. w sprawie obrotu niektórymi skórami futerkowymi w stanie surowym;</u>
          <u xml:id="u-66.10" who="#ZbigniewGessler">— realny postęp w tworzeniu swobodnych warunków do prowadzenia działalności gospodarczej przez jednostki gospodarcze;</u>
          <u xml:id="u-66.11" who="#ZbigniewGessler">— kolejny krok w równouprawnieniu uczestników procesu produkcji i obrotu towarowego przez eliminowanie pozycji monopolistycznej niektórych jednostek gospodarki uspołecznionej.</u>
          <u xml:id="u-66.12" who="#ZbigniewGessler">Mimo tych przytoczonych pozytywów, uchylenie dekretu rodzi również pewne wątpliwości, jak faktycznie będą funkcjonowały niektóre obszary dotychczas szczegółowo normowane, np. gospodarka metalami szlachetnymi, a w szczególności normowanie ubytków naturalnych, w związku z ich rozliczaniem w kosztach działalności jednostki gospodarczej. Dotyczy to przede wszystkim ubytków takich wyrobów, jak paliwa, alkohole itp.</u>
          <u xml:id="u-66.13" who="#ZbigniewGessler">W związku z tym można się spodziewać, że zajdzie potrzeba odrębnego uregulowania niektórych spraw. Życie nie znosi pustki. Stąd istnieje konieczność, aby Rząd przed wejściem w życie niniejszej ustawy określił i przygotował propozycje nowych niezbędnych rozwiązań prawnych, a także innych działań pozalegislacyjnych. Szybkie doprowadzenie do świadomości wszystkich zainteresowanych nowej sytuacji w zakresie prowadzenia i planowania działalności gospodarczej wymaga równocześnie wydania wykazu uchylonych wraz z dekretem aktów wykonawczych.</u>
          <u xml:id="u-66.14" who="#ZbigniewGessler">Inne zagadnienia, które dotychczas były normowane na podstawie dekretu, jeżeli zajdzie taka potrzeba, będą mogły być regulowane np. przez Ministra Przemysłu, ponieważ w ustawie z dnia 23 października 1987 r. o utworzeniu urzędu Ministra Przemysłu — Dziennik Ustaw nr 33, poz. 172 — w art.2 pkt. 7 i 8, stanowi się, że Minister Przemysłu uprawniony jest do:</u>
          <u xml:id="u-66.15" who="#ZbigniewGessler">7) określania zasad i tworzenia warunków do efektywnego gospodarowania surowcami, materiałami, paliwami i energią w celu zmniejszenia energochłonności i materiałochłonności przemysłu przez:</u>
          <u xml:id="u-66.16" who="#ZbigniewGessler">a) ustalanie zasad racjonalnej i oszczędnej gospodarki materiałami, surowcami, paliwami i energią,</u>
          <u xml:id="u-66.17" who="#ZbigniewGessler">b) współdziałanie w ustalaniu zasad zaopatrzenia materiałowo-technicznego gospodarki,</u>
          <u xml:id="u-66.18" who="#ZbigniewGessler">c) ustalanie i kontrolowanie stosowania norm i normatywów zużycia surowców, materiałów, paliw, energii oraz norm ubytków naturalnych,</u>
          <u xml:id="u-66.19" who="#ZbigniewGessler">d) kształtowanie warunków pozyskiwania i wykorzystania surowców wtórnych i odpadowych, regeneracji części zamiennych oraz ustalanie zasad gospodarki opakowaniami,</u>
          <u xml:id="u-66.20" who="#ZbigniewGessler">e) tworzenie warunków optymalizacji metod kontroli jakości materiałów i wyrobów przemysłowych,</u>
          <u xml:id="u-66.21" who="#ZbigniewGessler">f) koordynowanie rozwoju górnictwa skalnego,</u>
          <u xml:id="u-66.22" who="#ZbigniewGessler">8) opracowanie i upowszechnianie zasad racjonalnej eksploatacji maszyn i urządzeń w gospodarce narodowej, w tym ustalanie warunków ich dopuszczania do eksploatacji i obrotu.</u>
          <u xml:id="u-66.23" who="#ZbigniewGessler">Przykład ten wskazuje na ewentualne drogi rozwiązania problemów, które mogą wyniknąć w efekcie uchylenia dekretu, przy czym należałoby uwzględnić międzyresortowe koordynacje ich działalności. Trzeba jednocześnie zwrócić uwagę, aby kwestie te nie były rozwiązywane w drodze wydawania samoistnych aktów prawnych, nie mających oparcia w upoważnieniu ustawowym.</u>
          <u xml:id="u-66.24" who="#ZbigniewGessler">Przedstawiając powyższe, w wyniku wspólnego posiedzenia i upoważnienia Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Prac Ustawodawczych, wnoszę o uchwalenie przez Wysoką Izbę, zgodnie z drukiem nr 382, przedłożonego przez Rząd w druku nr 369 projektu ustawy o uchyleniu dekretu o gospodarowaniu artykułami obrotu towarowego i zaopatrzenia. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-66.25" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#ElżbietaGacek">Dziękuję obywatelowi posłowi.</u>
          <u xml:id="u-67.1" who="#ElżbietaGacek">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w tej sprawie?</u>
          <u xml:id="u-67.2" who="#ElżbietaGacek">Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-67.3" who="#ElżbietaGacek">Przystępujemy zatem do głosowania, tym razem przy pomocy przewidzianych do tego urządzeń.</u>
          <u xml:id="u-67.4" who="#ElżbietaGacek">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy o uchyleniu dekretu o gospodarowaniu artykułami obrotu towarowego i zaopatrzenia, w brzmieniu proponowanym przez Komisję Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Komisję Prac Ustawodawczych, to jest bez poprawek — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-67.5" who="#ElżbietaGacek">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-67.6" who="#ElżbietaGacek">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-67.7" who="#ElżbietaGacek">Kto się wstrzymał od głosowania?</u>
          <u xml:id="u-67.8" who="#ElżbietaGacek">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę o uchyleniu dekretu o gospodarowaniu artykułami obrotu towarowego i zaopatrzenia przy 1 głosie wstrzymującym się.</u>
          <u xml:id="u-67.9" who="#ElżbietaGacek">Przystępujemy do punktu 6 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Komisji Prac Ustawodawczych o rządowym projekcie ustawy o zmianie trybu postępowania w sprawie Centralnego Planu Rocznego oraz terminu przedstawienia projektu ustawy budżetowej na 1989 r. (druki nr 380 i 383).</u>
          <u xml:id="u-67.10" who="#ElżbietaGacek">Głos ma sprawozdawca poseł Danuta Juzala.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#DanutaJuzala">Obywatelko Marszałku! Wysoki Sejmie! Rząd przedłożył Wysokiemu Sejmowi projekt ustawy — druk nr 380 — o zmianie trybu postępowania w sprawie Centralnego Planu Rocznego oraz terminu przedstawienia projektu ustawy budżetowej na rok 1989.</u>
          <u xml:id="u-68.1" who="#DanutaJuzala">Przedstawiony przez Rząd projekt ustawy rozpatrzyły na wspólnym posiedzeniu Komisje Prac Ustawodawczych oraz Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów, w imieniu których występuję.</u>
          <u xml:id="u-68.2" who="#DanutaJuzala">Wysoki Sejmie! Proponowane przez Radę Ministrów zmiany polegają na wnioskowaniu o uchylenie przez Wysoki Sejm obowiązku przedstawienia przez Rząd i rozpatrzenia przez Sejm założeń do Centralnego Planu Rocznego na 1989 r., wynikającego z ustawy z dnia 26 lutego 1982 r. o planowaniu społeczno-gospodarczym oraz na przesunięciu terminu uchwalenia przez Radę Ministrów i przedstawienia Sejmowi projektu ustawy budżetowej na rok 1989 z dnia 15 listopada na dzień 10 grudnia br. Proponowane przez Rząd zmiany dotyczą prac tylko nad projektami przyszłorocznego planu i budżetu.</u>
          <u xml:id="u-68.3" who="#DanutaJuzala">Jak wynika z przedstawionego przez Rząd uzasadnienia zmian oraz odbytej na posiedzeniu Komisji dyskusji, Rząd zdecydował się na wycofanie przedstawionych Sejmowi założeń do Centralnego Planu Rocznego z uwagi na nowe cele i priorytety gospodarcze, które w swoim expose przedstawił Wysokiej Izbie Premier Mieczysław Rakowski. Zmiany trybu pracy nad Centralnym Planem Rocznym i budżetem podyktowane są także decyzją dotyczącą opracowania Planu Konsolidacji Gospodarki Narodowej, którego ustalenia powinien uwzględniać Centralny Plan Roczny na 1989 r. W związku z tym przekształcenie dotychczasowych dokumentów oraz opracowanie nowych wymaga więcej czasu.</u>
          <u xml:id="u-68.4" who="#DanutaJuzala">W debacie nad przedstawionym przez Rząd projektem ustawy obywatele posłowie zwrócili uwagę na kwestię odpowiedniej instrumentacji Centralnego Planu Rocznego i budżetu. Postulowano ustalenie odpowiedzialnych podmiotów za realizację planów. Zdaniem obywateli posłów istotną sprawą jest odejście od dotychczasowego systemu opracowywania odrębnie planu rzeczowego i planów finansowych na rzecz planowania rzeczowo-finansowego. Chodzi o to, aby zadaniom rzeczowym odpowiadały stosowne rozwiązania finansowe.</u>
          <u xml:id="u-68.5" who="#DanutaJuzala">Uznając zasadność zmiany częściowego trybu postępowania w sprawie Centralnego Planu Rocznego na 1989 r. oraz terminu przedstawienia projektu ustawy budżetowej, obywatele posłowie na posiedzeniu Komisji jednomyślnie przyjęli projekt ustawy. Sprawozdanie Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Prac Ustawodawczych (druk nr 383) obywatele posłowie otrzymali.</u>
          <u xml:id="u-68.6" who="#DanutaJuzala">Z upoważnienia wymienionych Komisji wnoszę, aby Wysoki Sejm uchwalić raczył projekt ustawy z druku nr 380. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-68.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#ElżbietaGacek">Dziękuję obywatelce poseł za wystąpienie.</u>
          <u xml:id="u-69.1" who="#ElżbietaGacek">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w tej sprawie?</u>
          <u xml:id="u-69.2" who="#ElżbietaGacek">Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-69.3" who="#ElżbietaGacek">Przystępujemy zatem do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-69.4" who="#ElżbietaGacek">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy o zmianie trybu postępowania w sprawie Centralnego Planu Rocznego oraz terminu przedstawienia projektu ustawy budżetowej na rok 1989 w brzmieniu proponowanym przez Komisję Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Komisję Prac Ustawodawczych, to jest bez poprawek — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-69.5" who="#ElżbietaGacek">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-69.6" who="#ElżbietaGacek">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-69.7" who="#ElżbietaGacek">Kto się wstrzymał od głosowania?</u>
          <u xml:id="u-69.8" who="#ElżbietaGacek">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę o zmianie trybu postępowania w sprawie Centralnego Planu Rocznego oraz terminu przedstawienia projektu ustawy budżetowej na 1989 r. jednogłośnie.</u>
          <u xml:id="u-69.9" who="#ElżbietaGacek">Przystępujemy do punktu 7 porządku dziennego: Zmiany w składzie osobowym Rady Społeczno-Gospodarczej przy Sejmie IX kadencji (druk nr 384).</u>
          <u xml:id="u-69.10" who="#ElżbietaGacek">Informuję, że do Prezydium Sejmu wpłynęły pisma w sprawie zrzeczenia się członkostwa w Radzie Społeczno-Gospodarczej obywatela Mieczysława Wilczka, w związku z powołaniem go przez Sejm na stanowisko Ministra Przemysłu, oraz obywatela Czesława Sawickiego, byłego Prezesa „Cepelii”.</u>
          <u xml:id="u-69.11" who="#ElżbietaGacek">W związku z powyższym oświadczam, że Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej — zgodnie z § 5 ust. 3 uchwały Sejmu z 12 listopada 1985 r. w sprawie utworzenia i zasad funkcjonowania Rady Społeczno-Gospodarczej przy Sejmie IX kadencji — stwierdza wygaśnięcie członkostwa w Radzie Mieczysława Wilczka i Czesława Sawickiego z dniem 10 listopada 1988 r.</u>
          <u xml:id="u-69.12" who="#ElżbietaGacek">Obywatele Posłowie! Prezydium Sejmu przedstawia Wysokiemu Sejmowi propozycję uzupełnienia składu osobowego Rady.</u>
          <u xml:id="u-69.13" who="#ElżbietaGacek">Proponowane kandydatury zawarte są w doręczonym Obywatelom Posłom druku nr 384.</u>
          <u xml:id="u-69.14" who="#ElżbietaGacek">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w przedstawionej sprawie oraz czy są uwagi do przedstawionych propozycji?</u>
          <u xml:id="u-69.15" who="#ElżbietaGacek">Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-69.16" who="#ElżbietaGacek">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-69.17" who="#ElżbietaGacek">Kto z Obywateli Posłów jest za wnioskiem w sprawie uzupełnienia składu Rady Społeczno-Gospodarczej przy Sejmie IX kadencji zgodnie z przedstawionymi propozycjami — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-69.18" who="#ElżbietaGacek">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-69.19" who="#ElżbietaGacek">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-69.20" who="#ElżbietaGacek">Kto się wstrzymał od głosowania?</u>
          <u xml:id="u-69.21" who="#ElżbietaGacek">Stwierdzam, że Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, na podstawie § 4 ust. 1 uchwały Sejmu z dnia 12 listopada 1985 r. w sprawie utworzenia i zasad funkcjonowania Rady Społeczno-Gospodarczej przy Sejmie IX kadencji, powołał w skład Rady obywateli Janusza Maciejewskiego i Jerzego Szymanka.</u>
          <u xml:id="u-69.22" who="#ElżbietaGacek">Przystępujemy do punktu 8 porządku dziennego: Interpelacje i zapytania poselskie.</u>
          <u xml:id="u-69.23" who="#ElżbietaGacek">Informuję Wysoką Izbę, że do Prezydium Sejmu wpłynęły interpelacje poselskie, które Prezydium Sejmu skierowało do adresatów.</u>
          <u xml:id="u-69.24" who="#ElżbietaGacek">Obecnie przystępujemy do odpowiedzi na interpelacje.</u>
          <u xml:id="u-69.25" who="#ElżbietaGacek">Poseł Bolesław Manowiec w interpelacji stwierdza, że w czasie spotkań i dyżurów poselskich właściciele domków jednorodzinnych poddają krytyce obowiązujące zasady opłat za pobór gazu do celów grzewczych.</u>
          <u xml:id="u-69.26" who="#ElżbietaGacek">W odczuciach wyborców, będących właścicielami domów jednorodzinnych, ponoszone opłaty z tytułu opłat za gaz są zbyt wysokie, gdyż według ich kalkulacji przekraczają ponad 2,5 razy opłaty za centralne ogrzewanie 1 m2 powierzchni w budynkach wielorodzinnych. Taki stan rzeczy jest następstwem zdecydowanie zaniżonego, ustanowionego w wysokości 3 tys. m3, pierwszego przedziału zużycia gazu w obowiązującym obecnie cenniku opłat. Interwencje w powyższej sprawie, jak dotychczas nie odniosły skutku.</u>
          <u xml:id="u-69.27" who="#ElżbietaGacek">W obszernym uzasadnieniu autor interpelacji udowadnia, że ten stan rzeczy jest sprzeczny z zasadą sprawiedliwości społecznej i nie sprzyja rozwojowi budownictwa jednorodzinnego, oraz zapytuje:</u>
          <u xml:id="u-69.28" who="#ElżbietaGacek">— Czy można oczekiwać i ewentualnie kiedy, decyzji rządowych lub resortowych prowadzących do złagodzenia lub zlikwidowania istniejących dysproporcji w kosztach ogrzewania budynków wielo-i jednorodzinnych?</u>
          <u xml:id="u-69.29" who="#ElżbietaGacek">— Czy nie należałaby w sposób wyczerpujący, rzetelny i sprawiedliwy potraktować obywateli, którzy zwracają się do władz ze swoimi troskami i problemami?</u>
          <u xml:id="u-69.30" who="#ElżbietaGacek">W celu udzielenia odpowiedzi na interpelację głos zabierze Minister Przemysłu Mieczysław Wilczek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#MieczysławWilczek">Obywatelko Marszałku! Wysoki Sejmie! W interpelacji posła Bolesława Manowca stwierdza się, że właściciele domów jednorodzinnych poddają krytyce obowiązujące zasady opłaty za pobór gazu dla celów grzewczych, co powoduje — ich zdaniem — zbyt wysokie koszty ogrzewania tym paliwem w stosunku do opłat za centralne ogrzewanie w budownictwie wielorodzinnym.</u>
          <u xml:id="u-70.1" who="#MieczysławWilczek">W związku z tym należy wyjaśnić przede wszystkim, że ceny detaliczne stosowane przy zakupie paliw i energii przez ludność ustalane są dotychczas w wysokości, która nie pokrywa kosztów ich pozyskania. Porównanie cen pozyskania energii cieplnej i gazu ziemnego wysokometanowego, w stosunku do cen detalicznych wskazuje, że odbiorcy pokrywają koszty pozyskiwania energii cieplnej z systemów ciepłowniczych w 36%, a gazu ziemnego tylko w 27%. Powyższe porównanie świadczy, że znacznie wyższe są dopłaty do cen detalicznych gazu ziemnego wysokometanowego niż do innych czynników cieplnych, co świadczy, że mieszkańcy domków jednorodzinnych ogrzewanych gazem są w korzystniejszej sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-70.2" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
          <u xml:id="u-70.3" who="#MieczysławWilczek">Sprzedaż paliw gazowych dla gospodarstw domowych, poniżej kosztów pozyskania, powoduje ograniczenie środków finansowych na działalność rozwojową gazownictwa, tj. wiercenie, zagospodarowanie złóż i rozbudowę systemu gazowniczego.</u>
          <u xml:id="u-70.4" who="#MieczysławWilczek">Ustalane w cenniku paliw gazowych progresywne przedziały opłat, w zależności od wielkości rocznego zużycia gazu przez gospodarstwa domowe, wynikają przede wszystkim z ograniczonych możliwości pozyskania gazu, szczególnie w okresie szczytu jesienno-zimowego oraz z konieczności wymuszania oszczędzania zużycia paliw gazowych głównie do ogrzewania pomieszczeń.</u>
          <u xml:id="u-70.5" who="#MieczysławWilczek">Zgodnie z przyjętymi kierunkami reformy gospodarczej, zamiast wprowadzania administracyjnych ograniczeń, wprowadzono w cenniku mechanizm ekonomiczny. Mechanizm ten jednak w dalszym ciągu nie równoważy opłat za gaz dla ludności z kosztami pozyskania gazu. Należy zaznaczyć, że na ogólną liczbę ponad 4 mln odbiorców gazu tylko ok. 230 tys. wykorzystuje gaz do ogrzewania pomieszczeń, z czego znaczna część ogrzewa pomieszczenia o powierzchni użytkowej w granicach 60–70 m2 i nie przekracza pierwszego przedziału opłat, wynoszącego do 3 tys. m3 rocznie, a w związku z tym płaci po 10 zł za 1 m3 gazu.</u>
          <u xml:id="u-70.6" who="#MieczysławWilczek">Przytoczone w interpelacji wielkości niezbędnego zapotrzebowania gazu ziemnego do ogrzewania budynku jednorodzinnego o powierzchni użytkowej 110 m2 w ilości 5 tys. m3 oraz na przygotowanie posiłków i ogrzanie wody w ilości 1800 m3 są znacznie zawyżone, co wykazały przeprowadzone analizy.</u>
          <u xml:id="u-70.7" who="#MieczysławWilczek">Działania Rządu w zakresie cen będą zmierzały do ustalenia cen rynkowych, pokrywających koszty pozyskania i dostaw paliw i energii. Jednocześnie ceny paliw i energii muszą uwzględniać możliwości bazy paliwowej kraju, jak również walory użytkowe poszczególnych nośników energetycznych. W związku z tym jest jasne, mając również na uwadze znaczne dotowanie dostaw paliw gazowych w chwili obecnej, że ogrzewanie gazowe indywidualne będzie droższe od ogrzewania centralnego w systemach ciepłowniczych.</u>
          <u xml:id="u-70.8" who="#MieczysławWilczek">W najbliższych latach będzie możliwe, po wprowadzeniu pomiarów zużycia energii cieplnej na ogrzewanie i ciepłą wodę użytkową, odejście od dotychczasowego systemu rozliczeń w stosunku do metra kwadratowego powierzchni użytkowej i rozliczenie wg faktycznej ilości zużytej energii cieplnej. Stworzy to warunki do oszczędnego użytkowania energii cieplnej, a w konsekwencji powinno wpłynąć również na obniżenie kosztów ponoszonych przez odbiorcę.</u>
          <u xml:id="u-70.9" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#ElżbietaGacek">Dziękuję obywatelowi Ministrowi.</u>
          <u xml:id="u-71.1" who="#ElżbietaGacek">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w poruszonej kwestii?</u>
          <u xml:id="u-71.2" who="#komentarz">(Poseł Bolesław Manowiec: Proszę o głos).</u>
          <u xml:id="u-71.3" who="#ElżbietaGacek">Głos ma poseł Bolesław Manowiec.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#BolesławManowiec">Chciałem Panu Ministrowi podziękować. Niemniej nie zgadzam się przynajmniej w 50 procentach z uzasadnieniem, ale jest to zbyt duży i bogaty materiał i sądzę, że inną drogą, nie absorbując dzisiaj czasu obywateli posłów, wyjaśnimy pewne sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#ElżbietaGacek">Stwierdzam, że Sejm uznał odpowiedź na interpelację posła Bolesława Manowca za wystarczającą.</u>
          <u xml:id="u-73.1" who="#komentarz">(Poseł Tadeusz Kijonka: Ja jeszcze chciałbym także włączyć się do dyskusji, o ile można).</u>
          <u xml:id="u-73.2" who="#ElżbietaGacek">Czy ktoś chciał w tej chwili zabrać głos?</u>
          <u xml:id="u-73.3" who="#komentarz">(Poseł Tadeusz Kijonka: Tak).</u>
          <u xml:id="u-73.4" who="#ElżbietaGacek">Proszę bardzo — głos ma poseł Tadeusz Kijonka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#TadeuszKijonka">Pewnie jest do zakwestionowania sama zasada odniesienia, ponieważ użytkownik odnosi to do kosztów własnych, które ponosi, a nie do tych parametrów, które przedstawił pan Minister. Ale mnie się wydaje, że do podważenia jest sama zasada tzw. przedziału, czyli jednostki. Chodzi o gospodarstwo domowe. Obecne zasady nie uwzględniają ile osób na to gospodarstwo domowe przypada. Jedna osoba, to także jest gospodarstwo domowe, a dysponuje tym samym przydziałem co rodzina 20-osobowa. Myślę, że należałoby dokonać pewnej rewizji i uwzględnić pewne zasady sprawiedliwości społecznej, to znaczy, żeby uwzględnić w tych przydziałach liczbę osób przypadających na gospodarstwa domowe, wtedy uniknie się wielu nieporozumień, które w tej chwili są kwestionowane i w związku z tym mam pytanie do pana Ministra, czy uważa za słuszną dotychczasową zasadę przedziału zużycia gazu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#ElżbietaGacek">Bardzo proszę Panie Ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#MieczysławWilczek">Chciałbym się może odnieść do tej zasady, czy to jest sprawiedliwe, czy niesprawiedliwe. Właściwie nie jestem Ministrem Sprawiedliwości i trudno mi się w tej sprawie wypowiadać, ale z przedstawionych liczb okazało się, że jest to niesprawiedliwe, to znaczy niesprawiedliwe w tym sensie, że więcej dopłacamy do tych, którzy ogrzewają mieszkania gazem niż do tych, którzy ogrzewają innymi czynnikami, czyli odwrotnie niż to formułują ci, którzy ogrzewają gazem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#ElżbietaGacek">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-77.1" who="#komentarz">(Poseł Tadeusz Kijonka: Proszę o głos).</u>
          <u xml:id="u-77.2" who="#ElżbietaGacek">Proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#TadeuszKijonka">Mnie chodzi o coś innego. Gdybym mógł prosić o wyjaśnienie tej sprawy — ja pytałem o stosowanie samej zasady tego przedziału, bo chodzi o jednostkę, czyli o gospodarstwo domowe. Czy ta sprawa nie ulegnie pewnej rewizji, bo jest to kwestionowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#MieczysławWilczek">Tak, ale na powierzchni iluś tam metrów kwadratowych może się, że tak powiem, ogrzewać jedna osoba i 10 osób. Jak jest więcej to jest nawet cieplej.</u>
          <u xml:id="u-79.1" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
          <u xml:id="u-79.2" who="#MieczysławWilczek">Dlatego nie widzę możliwości zróżnicowania tego w odniesieniu do osoby. My uważamy, że niesprawiedliwe jest w ogóle odniesienie tego do metra kwadratowego mieszkania, ale ten system taki jest i on w tym sensie jest w miarę sprawiedliwy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#TadeuszKijonka">Boleję, ale my się nie rozumiemy. Mnie nie chodzi o ogrzewanie, mnie chodzi po prostu o przydział dla jednostki, czyli gospodarstwa domowego. To jest odrębna sprawa. Nie uwzględnia dotychczasowy przydział liczby użytkowników, która przypada na gospodarstwo domowe i tutaj zachodzą kolizje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#ElżbietaGacek">Czy ja mogę zaproponować, żeby pan Minister był uprzejmy odnieść się do poszerzonych pytań posła Kijonki pisemnie. A dzisiaj dziękuję panu Ministrowi.</u>
          <u xml:id="u-81.1" who="#ElżbietaGacek">Poseł Zygmunt Kostarczyk z upoważnienia Wojewódzkiego Zespołu Poselskiego w Częstochowie podnosi sprawę przemieszczenia mieszkańców i likwidacji wsi Wydrzynów ze względu na sąsiedztwo z wyrobiskiem górniczego Kombinatu Cementowo-Wapienniczego „Warta”.</u>
          <u xml:id="u-81.2" who="#ElżbietaGacek">Autor interpelacji stwierdza, że mimo, iż na początku bieżącego roku ustalono, że do dnia 30 września br. Kombinat skieruje do dotychczasowych właścicieli gruntów we wsi Wydrzynów oferty wykupu ziemi — żadnych kroków nie podjęto. Ponieważ sprawa jest pilna, bowiem warunki życia mieszkańców wsi systematycznie pogarszają się — poseł zapytuje:</u>
          <u xml:id="u-81.3" who="#ElżbietaGacek">— po pierwsze — kiedy nastąpi proces wykupu i wykwaterowania mieszkańców wsi Wydrzynów oraz zagospodarowania opuszczonego terenu;</u>
          <u xml:id="u-81.4" who="#ElżbietaGacek">— po drugie — dlaczego ustalono strefę ochronną wokół wyrobiska górniczego z pominięciem wsi Wydrzynów;</u>
          <u xml:id="u-81.5" who="#ElżbietaGacek">— po trzecie — kiedy mieszkańcy wsi będą poinformowani o planach rozwoju wyrobiska?</u>
          <u xml:id="u-81.6" who="#ElżbietaGacek">W celu udzielenia odpowiedzi na interpelację głos zabierze Minister Przemysłu Mieczysław Wilczek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#MieczysławWilczek">Tym razem chciałbym z góry stwierdzić, że rację mają mieszkańcy wsi Wydrzynowa i chciałbym z tego miejsca przeprosić, że tak długo trwa załatwianie tych słusznych postulatów. Uwzględniając zasadność oczekiwań mieszkańców wsi Wydrzynowa położonej w bezpośrednim sąsiedztwie wyrobisk górniczych odkrywkowej kopalni wapienia należącej do Kombinatu Cementowo-Wapienniczego „Warta” w Działoszynie, zaleciłem dyrektorowi tego Kombinatu przedłożenie w terminie do 31 grudnia br. wniosku o zmianę granic obszaru górniczego. przy uwzględnieniu włączenia do tego obszaru terenów wsi Wydrzynowa. Ponadto Kombinat „Warta” w terminie do 30 czerwca 1989 r. opracuje program ochrony terenu górniczego ze szczegółowym harmonogramem wykupu siedlisk i terenów wsi.</u>
          <u xml:id="u-82.1" who="#MieczysławWilczek">W wyniku realizacji powyższych zadań zostaną stworzone warunki formalno-prawne do przeprowadzenia procesu przemieszczenia wsi. O dotychczasowych działaniach oraz o terminie i trybie dalszych — mieszkańcy wsi zostali poinformowani w dniu 28 października br. na spotkaniu z dyrekcją Kombinatu. Uwzględniając aktualne możliwości finansowe, Kombinat „Warta” zaproponował mieszkańcom wsi w pierwszym etapie, to jest do czerwca 1989 r. wykup 9 gospodarstw, dla których sąsiedztwo wyrobisk jest najbardziej uciążliwe. Terminy następnych etapów wykupu zostaną sprecyzowane po zakończeniu aktualnie prowadzonych badań hydrologicznych i geologicznych, które ostatecznie określą zakres oddziaływania eksploatacji na tereny przyległe.</u>
          <u xml:id="u-82.2" who="#MieczysławWilczek">Jednocześnie informuję, że zwróciłem się do wojewodów sieradzkiego i częstochowskiego o udzielenie pomocy Kombinatowi w zakresie szybkiego uzgodnienia nowych granic obszaru górniczego, a także wsparcia finansowego Kombinatu w procesie dalszego przemieszczania mieszkańców wsi. Zdaję sobie sprawę, że dotychczas podjęte działania nie satysfakcjonują w pełni mieszkańców Wydrzynowa, ale dziś jeszcze nie mogę określić ostatecznego terminu zakończenia przemieszczenia wsi. Pragnę jednak zapewnić obywatela posła, że w trybie nadzoru podejmę stosowne działania, aby proces ten został jak najszybciej zakończony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#ElżbietaGacek">Dziękuję obywatelowi Ministrowi.</u>
          <u xml:id="u-83.1" who="#ElżbietaGacek">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie w poruszonej sprawie zabrać głos?</u>
          <u xml:id="u-83.2" who="#komentarz">(Poseł Zygmunt Kostarczyk: Proszę o głos.)</u>
          <u xml:id="u-83.3" who="#ElżbietaGacek">Bardzo proszę — poseł Zygmunt Kostarczyk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#ZygmuntKostarczyk">Chciałem najpierw podziękować Panu, Panie Premierze za tę bardzo szybką reakcję i nadanie biegu tej zaległej sprawie. Dziękuję również Panu Ministrowi za tę pozytywną odpowiedź, która budzi nadzieję i moją i mieszkańców wsi Wydrzynowa. Wierzę, że sprawa przemieszczenia mieszkańców zakończy się pomyślnie. Rozumiem również, że Pan nie mógł jeszcze szerzej zapoznać się z tym problemem.</u>
          <u xml:id="u-84.1" who="#ZygmuntKostarczyk">Dla wzmocnienia zasadności roszczeń mieszkańców zwrócę uwagę na źródła tych pretensji. Jest w teczce radnego Miejsko-Gminnej Rady Narodowej w Pajęcznie obywatela Kuca pismo Urzędu Wojewódzkiego w Łodzi z dnia 11 października 1974 r. adresowane do sołtysa wsi Wydrzynów. Cytuję interesujący fragment tego pisma: „Argumenty mieszkańców wsi Wydrzynowa są słuszne i biorąc to pod uwagę, a także zapewnienie ciszy i spokoju i zdrowia mieszkańców organy administracji państwowej wyznaczyły bezpieczne tereny, na które zostaną przeniesione sukcesywnie zagrody. Terenowe organy administracji, a także Cementownia „Warta” obowiązane są udzielić mieszkańcom wsi Wydrzynowa wyczerpującej informacji dotyczącej postępowania przy przenoszeniu siedlisk na nowe tereny, a także udzielenia pomocy w realizacji zamierzeń budowlanych”. Decyzja Urzędu Wojewódzkiego w Łodzi nie została odwołana i w warunkach ciągłości władzy obowiązuje nadal i stąd są pretensje mieszkańców wsi Wydrzynowa, że to się ślimaczy, przeciąga itd.</u>
          <u xml:id="u-84.2" who="#ZygmuntKostarczyk">I po drugie — w latach osiemdziesiątych mieszkańcy podejmują dalsze starania o przemieszczenie i w teczce tegoż radnego jest pismo Ministerstwa Budownictwa, Gospodarki Przestrzennej i Komunalnej z dnia 1 lipca 1986 skierowane do Głównego Architekta Urzędu Wojewódzkiego w Sieradzu, w którym się jednoznacznie stwierdza: „Wieś Wydrzynów położona wśród terenów eksploatowanych przez Kombinat Cementowni „Warta” powinna być niezwłocznie ewakuowana”. Mapa geologiczna jest w posiadaniu Kombinatu. Dlaczego Kombinat uważa, że musi robić dopiero teraz nowe wiercenia. Zadziwia to właśnie stanowisko Kombinatu „Warta”, które uzależnia rozpoczęcie działań wywłaszczeniowych od przeprowadzenia badań geologicznych.</u>
          <u xml:id="u-84.3" who="#ZygmuntKostarczyk">I po trzecie — na podstawie tych dokumentów w planach zagospodarowania przestrzennego zarówno w Działoszynie, jak i w Pajęcznie zaliczono wieś Wydrzynów do miejscowości nierozwojowych i nie przewiduje się w niej realizacji elementów infrastruktury technicznej ani społecznej. Kontrastuje z tymi faktami pismo wojewody sieradzkiego skierowane do Przewodniczącego Komisji Planowania przy Radzie Ministrów w Warszawie, a datowane 20 lipca 1988 r. Cytuję fragment tego pisma.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#ElżbietaGacek">Panie Pośle, przepraszam bardzo, czas przewidziany regulaminowo na wypowiedź minął.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#ZygmuntKostarczyk">Dobrze rozumiem. Kończę już.</u>
          <u xml:id="u-86.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-86.2" who="#ZygmuntKostarczyk">W tej sytuacji jeszcze raz dziękuję Panu Ministrowi, bo uważam, że cała sprawa znajdzie pomyślny epilog.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#ElżbietaGacek">Stwierdzam, że Sejm uznał odpowiedź na interpelację posła Zygmunta Kostarczyka za wystarczającą.</u>
          <u xml:id="u-87.1" who="#ElżbietaGacek">Poseł Tadeusz Biliński w interpelacji skierowanej do Prezesa Narodowego Banku Polskiego, stwierdza, że finansowanie czynów społecznych odbywa się ze środków ludności gromadzonych w bankach w ramach powołanych komitetów czynów społecznych, Narodowego Funduszu Pomocy Szkole i Narodowego Funduszu Ochrony Zdrowia. Środki te gromadzone w bankach na rachunkach bieżących oprocentowane są w wysokości 4% w stosunku rocznym. Poseł stwierdza, że w dobie postępującej inflacji wywołuje to wiele niezadowolenia wśród działaczy i w wielu środowiskach. Zgłaszane są sugestie, aby powyższe fundusze gromadzone były w formie funduszy celowych z oprocentowaniem w wysokości 22% w stosunku rocznym.</u>
          <u xml:id="u-87.2" who="#ElżbietaGacek">Poseł zapytuje, jakie istnieją możliwości rozwiązaniu powyższego problemu.</u>
          <u xml:id="u-87.3" who="#ElżbietaGacek">W celu udzielenia odpowiedzi na interpelację głos zabierze Prezes Narodowego Banku Polskiego Zdzisław Pakuła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#ZdzisławPakuła">Obywatelko Marszałku! Wysoki Sejmie! Odpowiadam na interpelację obywatela posła Tadeusza Bilińskiego. Chciałbym na wstępie stwierdzić, że relatywnie do stopy inflacji ma rację poseł Biliński twierdząc, że stopa oprocentowania wyrażająca się wielkością 4%, jest zdecydowanie zaniżona, niewystarczająca. Ale jest to w odniesieniu do rachunku bieżącego i każdy komitet, który działał czy działa w tym roku, miał możliwość zadeklarowania tego wkładu na okres roczny, wówczas otrzymałby — 10%, na okres 2-letni otrzymałby — 12% i na okres 3-letni otrzymałby — 15%, wychodząc z założenia, że nie wszystkie środki, które są zgromadzone są niezbędne do wykorzystania natychmiast. Tym niemniej i ten poziom oprocentowania nie jest poziomem wystarczającym do wielkości występujących procesów inflacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-88.1" who="#ZdzisławPakuła">W związku z tym wychodzimy z nową koncepcją odnoszącą się do urealnienia stopy procentowej i w tym względzie Komitetowi Ekonomicznemu Rady Ministrów w dniu 7 bm. został przedłożony projekt, który został pozytywnie przez KERM zaopiniowany i chcemy w roku 1989 wprowadzić urealnioną stopę procentową, relatywnie do procesów inflacyjnych, a w szczególności do wkładów i lokat o charakterze terminowym. Owo urealnienie stopy procentowej będzie się odnosiło zarówno do stopy pobieranej przez banki od kredytów, jak też płaconej od lokat. Jest więc sugestia, aby traktować każdą złotówkę jednakowo, bez względu na to czy pochodzi ona ze składek komitetu, czy z sektora państwowego, spółdzielczego, prywatnego czy też od osoby fizycznej.</u>
          <u xml:id="u-88.2" who="#ZdzisławPakuła">Wychodząc z tego założenia, w sposób dość zasadniczy dokonamy przebudowy całej koncepcji związanej z realizacją stopy procentowej w roku 1989 i postulat obywatela posła Bilińskiego zostanie zrealizowany tak, że wszystkie komitety i wszystkie organizacje będą mogły z nowych zasad oprocentowania skorzystać, nie tracąc na tym tak, jak to miało miejsce dotąd. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#ElżbietaGacek">Dziękuję obywatelowi Prezesowi.</u>
          <u xml:id="u-89.1" who="#ElżbietaGacek">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w poruszanej kwestii?</u>
          <u xml:id="u-89.2" who="#ElżbietaGacek">Pan poseł Biliński — proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#TadeuszBiliński">Chciałbym serdecznie podziękować panu Ministrowi za udzielenie odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#ElżbietaGacek">Stwierdzam, że Sejm uznał odpowiedź na interpelację posła Tadeusza Bilińskiego za wystarczającą.</u>
          <u xml:id="u-91.1" who="#ElżbietaGacek">Przechodzimy obecnie do zapytań poselskich.</u>
          <u xml:id="u-91.2" who="#ElżbietaGacek">Poseł Tadeusz Kijonka — zapytanie w sprawie niebezpieczeństwa skażenia atmosfery w rejonie Cieszyna i Jastrzębia w związku z budową na Zaolziu największej koksowni w krajach RWPG.</u>
          <u xml:id="u-91.3" who="#ElżbietaGacek">Głos ma poseł Tadeusz Kijonka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#TadeuszKijonka">Szanowny Obywatelu Ministrze! W bezpośrednim sąsiedztwie granicy polsko-czechosłowackiej w Stonawie na Zaolziu trwa budowa, ostatnio mocno przyspieszona, jednej z największych koksowni w krajach RWPG, która ma zostać oddana do użytku w 1992 r. Ze względu na usytuowanie tej inwestycji w niewielkiej odległości od Cieszyna i Jastrzębia zachodzi niebezpieczeństwo dalszego, poważnego skażenia atmosfery w tym rejonie przez stronę czechosłowacką z zasięgiem po lasy pszczyńskie i rybnickie i to szczególnie szkodliwymi związkami siarki. Obniżenie Bramy Morawskiej i kierunek najczęściej wiejących wiatrów stawiają nas z góry w pozycji strony poszkodowanej i uzależnionej. Tak więc do emitowanych dymów przez kombinat metalurgiczny w Trzyńcu, stanowiących narastające zagrożenie dla lasów beskidzkich oraz zanieczyszczeń pochodzących z usytuowanej nad samą granicą na wysokości Godowa elektrowni w Dziećmorowicach, dojdzie w najbliższych latach kolejne, usytuowane w dolinie Olzy, wielkie źródło zanieczyszczeń. Ponieważ lokalizacja tego obiektu nie jest tajemnicą, a jego zagrożenie dla gęsto zaludnionych w tym rejonie obszarów po polskiej stronie jest oczywiste, przy tym coraz silniej podkreślane przez zaniepokojoną opinię publiczną, proszę obywatela Ministra o odpowiedź:</u>
          <u xml:id="u-92.1" who="#TadeuszKijonka">Czy strona polska, uprzedzona, jak sądzę, przez właściwe służby dyplomatyczne, podjęła odpowiednie działania interwencyjne; oraz w jakiej formie i z jakim skutkiem, skoro koksownia w Stonawie, podobnie jak wcześniej wielka elektrownia w Dziećmorowicach, zlokalizowana została w ochronnym pasie przygranicznym, wbrew obowiązującym zasadom międzynarodowym?</u>
          <u xml:id="u-92.2" who="#TadeuszKijonka">Czy kwestia tej inwestycji, w związku z potencjalnym zagrożeniem naszej strefy ekologicznej, była przedmiotem interwencji z naszej strony podczas odbytego w roku bieżącym trójstronnego spotkania wicepremierów Polski, NRD i Czechosłowacji, a w związku z tym, czy znajdzie odpowiednie miejsce w przygotowywanej umowie, poświęconej ochronie środowiska w rejonie przygranicznym?</u>
          <u xml:id="u-92.3" who="#TadeuszKijonka">Ponieważ projekt tej koksowni powstał przed laty, czy strona polska podjęła chociażby odpowiednie interwencje w celu zastosowania takich rozwiązań technicznych, by maksymalnie ograniczyć skutki fatalnego usytuowania stonawskiej koksowni, jeśli nie można już wpłynąć na przerwanie tej budowy bądź przeznaczenie wznoszonego obiektu na inne cele?</u>
          <u xml:id="u-92.4" who="#TadeuszKijonka">Szanowny Obywatelu Ministrze! Ponieważ jest właśnie kolejna rocznica zatrucia mazutem i olejem opałowym rzeki Odry oraz rolniczych obszarów w tym rejonie, proszę także obywatela Ministra o wyjaśnienie, co dalej z naszymi roszczeniami dotyczącymi odszkodowań, skoro wnikliwe wyceny poniesionych przez nas znacznych strat zostały po długich pertraktacjach przekazane w dniu 1 kwietnia br. na ręce ambasadora Simka, a więc wystarczająco dawno, by opinia publiczna, w tym szczególnie zainteresowani, bo poszkodowani wyborcy w moim okręgu nr 27, mogli uzyskać nowe, bardziej krzepiące niż dotąd informacje w tej drażliwej kwestii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#ElżbietaGacek">Odpowiedzi na pytanie udzieli Minister Ochrony Środowiska i Zasobów Naturalnych Józef Kozioł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#JózefKozioł">Obywatelko Marszałku! Wysoka Izbo! W związku z zapytaniem posła Tadeusza Kijonki, odnoszącym się do niektórych spraw z zakresu ochrony środowiska w rejonach graniczących z Czechosłowacją, postaram się możliwie szczegółowo udzielić na nie odpowiedzi, nie powtarzając treści pytań.</u>
          <u xml:id="u-94.1" who="#JózefKozioł">Otóż w 1987 r. wojewoda bielski poinformował Ministra Ochrony Środowiska i Zasobów Naturalnych o zaniepokojeniu mieszkańców Cieszyna i okolicznych gmin potencjalnym niebezpieczeństwem zanieczyszczenia powietrza przez budowaną koksownię w Stonawie w Czechosłowacji. W wyniku tego sygnału pełnomocnik Rządu, naszego Rządu, ds. realizacji umowy zawartej między rządami polskim i czechosłowackim o ochronie powietrza atmosferycznego przed zanieczyszczeniem — zwrócił się do pełnomocnika rządu Czechosłowacji o wyjaśnienia w powyższej sprawie. Problem ten był również omawiany w toku rokowań pełnomocników rządów obu krajów ds. realizacji wspomnianej umowy, które odbyły się w czerwcu br.</u>
          <u xml:id="u-94.2" who="#JózefKozioł">Z uzyskanych informacji od strony czechosłowackiej wynika, że budowana koksownia w Stonawie zastąpi dwie stare koksownie. Koksownię CSA w Karwinie i koksownię z fermy w Ostrawie, znajdujące się w tym samym rejonie. Ich wspólna produkcja jest w przybliżeniu równa produkcji koksu w nowej koksowni. Eksploatacja obu starych koksowni będzie wstrzymana, przy czym część koksu CSA zostanie wyłączona z eksploatacji już w roku 1988.</u>
          <u xml:id="u-94.3" who="#JózefKozioł">Poinformowano również, że inwestycji tej towarzyszą najnowocześniejsze osiągnięcia techniczne, uwzględniające maksymalną hermetyzację procesów technologicznych między innymi przez zapewnienie szczelności baterii koksowniczych. W wyniku tych przedsięwzięć emisja zanieczyszczeń na 1 tonę koksu ma być o 55%–60% niższa niż w istniejących koksowniach na terenie Czechosłowacji. W efekcie więc powinno, według danych naszych sąsiadów, nastąpić wyraźne zmniejszenie emisji z koksowni w rejonie Ostrawy.</u>
          <u xml:id="u-94.4" who="#JózefKozioł">Jak podają nasi południowi sąsiedzi, dalsze obniżenie emisji zanieczyszczeń powietrza w tym rejonie nastąpi w wyniku gazyfikacji Karwiny i innych miejscowości. Tak więc według zapewnień strony czechosłowackiej nowa koksownia nie spowoduje niekorzystnych następstw dla Polski.</u>
          <u xml:id="u-94.5" who="#JózefKozioł">Zgodnie z oświadczeniem wspomnianego pełnomocnika rządu Czechosłowacji, także w hucie Trzyniec, o której wspomina obywatel poseł, obniżana jest ilość emitowanych zanieczyszczeń w wyniku wprowadzenia do eksploatacji nowej stalowni konwentorowej, z jednoczesnym wyłączeniem z eksploatacji dotychczasowych pieców stalowniczych. Strona czechosłowacka podaje konkretne wielkości obniżenia emisji, obniżenia uzyskanego także w ostatnich dziesięciu latach.</u>
          <u xml:id="u-94.6" who="#JózefKozioł">Dodam na marginesie, iż rząd Czechosłowacji podpisał protokół do konwencji w sprawie transgranicznych zanieczyszczeń, dotyczący zanieczyszczeń dwutlenkiem siarki, oraz ostatnio — podpisany również przez nasz Rząd protokół dotyczący emisji tlenków azotu.</u>
          <u xml:id="u-94.7" who="#JózefKozioł">Obydwa te dokumenty przewidują zmniejszanie emisji.</u>
          <u xml:id="u-94.8" who="#JózefKozioł">Pragnę poinformować obywateli posłów, że sprawy uciążliwości istniejącej huty Trzyniec oraz realizowanych inwestycji, jak koksownia w Stonawie i elektrownia w Dziećmorawicach, będą ponownie przedstawione przez Polskę na spotkaniu grup roboczych do spraw realizacji umowy polsko-czechosłowackiej ochrony powietrza, przewidzianym jeszcze w bieżącym miesiącu.</u>
          <u xml:id="u-94.9" who="#JózefKozioł">Informuję również, że problem lokalizacji inwestycji w rejonach przygranicznych był omawiany w trakcie ostatnich rokowań pełnomocników obydwóch rządów do spraw realizacji umowy o ochronie powietrza. Strona polska kierując się zasadą, że żadne państwo nie może na swoim terytorium podejmować działań, które wyrządzają na terytorium sąsiedniego państwa dotkliwe i nadzwyczajne szkody, zaproponowała opracowanie porozumienia dodatkowego do wyżej wymienionej umowy o ochronie powietrza atmosferycznego, ujmującego zasady postępowania i uzgadniania lokalizacji inwestycji, które mogą mieć wpływ na terytorium drugiego państwa. Problem ten jest również przedmiotem uzgodnień w ramach negocjowanej umowy trójstronnej między rządami Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, Czechosłowacji i Niemieckiej Republiki Demokratycznej.</u>
          <u xml:id="u-94.10" who="#JózefKozioł">Pragnę poinformować, że w trzeciej dekadzie listopada odbędzie się kolejne spotkanie robocze ekspertów z naszych trzech krajów, poświęcone opracowaniu trójstronnej umowy międzyrządowej w tej sprawie, o którą pyta obywatel poseł. Na początku listopada bieżącego roku przeprowadziłem rozmowy z kompetentnymi przedstawicielami rządu NRD i CSRS, mające na celu zakończenie prac nad tą umową do końca bieżącego roku. Pragnę podkreślić, że jest to jednak problem trudny, gdyż każde państwo plany swojego rozwoju gospodarczego traktuje priorytetowo, przed międzynarodowymi zobowiązaniami.</u>
          <u xml:id="u-94.11" who="#JózefKozioł">Jak informował obywateli posłów na posiedzeniu Sejmu w kwietniu bieżącego roku mój poprzednik, Ministerstwa Spraw Zagranicznych w dniu 1 kwietnia przekazało Ambasadzie Czechosłowacji notę dyplomatyczną w sprawie odszkodowania za straty poniesione przez Polskę w wyniku zanieczyszczenia rzeki Odry substancjami ropopochodnymi w 1986 r. Wobec przedłużającego się okresu oczekiwania na odpowiedź strony czechosłowackiej, MSZ podjęło dwukrotnie interwencje w tej sprawie u ambasadora Czechosłowacji, uzyskując w sierpniu bieżącego roku zapewnienie, że stanowisko strony czechosłowackiej jest już przygotowane i w najbliższym czasie zostanie przedstawione w nocie, jaką federalne Ministerstwo Spraw Zagranicznych CSRS przekażę Ambasadzie PRL w Pradze.</u>
          <u xml:id="u-94.12" who="#JózefKozioł">Dotychczas jednak stanowisko strony czechosłowackiej nie zostało nam przedstawione.</u>
          <u xml:id="u-94.13" who="#JózefKozioł">Można przypuszczać, że zwłoka w przekazaniu stanowiska CSRS w sprawie odszkodowania jest związana między innymi z przeprowadzaną aktualnie reorganizacją struktur organów władzy i administracji państwowej w tym kraju, co mogło wpłynąć na opóźnienie procesu podejmowania decyzji w tym względzie. Sprawa ta zostanie zatem podjęta ponownie w najbliższym czasie.</u>
          <u xml:id="u-94.14" who="#JózefKozioł">Korzystając z okazji, pragnę poinformować Wysoki Sejm, że priorytet dla ochrony środowiska, priorytet realizacyjny, wynikający z expose Prezesa Rady Ministrów, oznacza między innymi pogłębienie, a zwłaszcza zwiększenie skuteczności współpracy międzynarodowej w zakresie ochrony środowiska. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#ElżbietaGacek">Dziękuję obywatelowi Ministrowi.</u>
          <u xml:id="u-95.1" who="#ElżbietaGacek">Przechodzimy do następnego pytania.</u>
          <u xml:id="u-95.2" who="#ElżbietaGacek">Głos ma poseł Rudolf Michałek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#RudolfMichałek">Obywatelko Marszałku! Pytanie kieruję do Ministra Finansów. W czasie dyżurów poselskich i spotkań z wyborcami często poruszany jest problem opłat za centralne ogrzewanie w budynkach, które mają wady technologiczne, polegające między innymi na przemarzaniu ścian elewacyjnych, zagrzybieniu mieszkań, zaciekach oraz nieszczelnościach płyt elewacyjnych. Dotyczy to głównie budynków realizowanych systemem W-70. W okresie zimowym temperatura w mieszkaniach jest znacznie poniżej 16°. Przeprowadzone eksperymenty wykazały prawidłowość działania instalacji centralnego ogrzewania, wskazując równocześnie, że powodem niskich temperatur w mieszkaniach są wady technologiczne. Bonifikaty udzielane mieszkańcom z tytułu niedogrzania mieszkań, w oparciu o aktualnie obowiązujące przepisy, rekompensują tylko w niewielkim stopniu koszty dodatkowego ogrzewania.</u>
          <u xml:id="u-96.1" who="#RudolfMichałek">Ponieważ zmiany cen na energię cieplną dostarczaną do mieszkań wprowadzone są decyzjami Ministra Finansów, zapytuję, czy przy ich ustalaniu rozważano możliwość obniżenia tych cen z powodów wad technologicznych, niezależnych od mieszkańców, a jeżeli nie, to czy jest to możliwe w przyszłości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-97">
          <u xml:id="u-97.0" who="#ElżbietaGacek">Dziękuję. W celu odpowiedzi na pytanie, proszę o udzielenie odpowiedzi Ministra Finansów Andrzeja Wróblewskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-98">
          <u xml:id="u-98.0" who="#AndrzejWróblewski">Sprawa cen za ogrzewanie mieszkań — chciałbym przypomnieć, jest związana z normą ustaloną przez Ministra Gospodarki Komunalnej dotyczącą ilości energii dostarczonej w określonych warunkach. Stosowane do tej pory ulgi w opłatach za energię są związane z niewywiązywaniem się z obowiązku dostarczenia energii do mieszkań. W tej sytuacji nie możemy stosować ulg czy obniżek cen w związku z przemarzaniem ścian. Będziemy natomiast zmierzać do rozszerzenia zakresu stosowania ceny za ilość faktycznie pobranej energii cieplnej wykazywanej przez urządzenia pomiarowe instalowane w mieszkaniach na wszystkie mieszkania wyposażone w urządzenia pomiarowe.</u>
          <u xml:id="u-98.1" who="#AndrzejWróblewski">Problem przemarzania jest problemem ogromnym. Jeśli chodzi o możliwości usuwania skutków, to były podejmowane swego czasu dwie decyzje Rządu dotyczące pomocy spółdzielniom na sfinansowanie skutków usuwania wad i myślę, że problem należy rozpatrywać w innym trybie, to znaczy w sferze czynszu za takie mieszkanie ze względu na obniżoną jego wartość, a nie w powiązaniu z opłatą za energię elektryczną. I do tego problemu z Ministrem Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa wrócimy w najbliższym czasie. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-99">
          <u xml:id="u-99.0" who="#ElżbietaGacek">Dziękuję obywatelowi Ministrowi.</u>
          <u xml:id="u-99.1" who="#ElżbietaGacek">Głos ma poseł Krystyna Czubak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-100">
          <u xml:id="u-100.0" who="#KrystynaCzubak">Zapytanie kieruję do Ministra Przemysłu.</u>
          <u xml:id="u-100.1" who="#KrystynaCzubak">Polskie ustawodawstwo dotyczące jakości należy podobno do najnowocześniejszych w świecie. Niestety, jest to prosta odwrotność w stosunku do wyrobów naszego przemysłu w różnych jego dziedzinach i skalach. Główny Urząd Statystyczny podaje, według zresztą dość pobieżnych wyliczeń, że straty z tytułu złej jakości tylko w I półroczu br. wyniosły ponad 60 mld zł. Badając bardziej szczegółowo tę niezwykle ważną sprawę, ośrodki naukowe, w tym przodujący Instytut Ekonomii Uniwersytetu Jagiellońskiego, szacują straty z tytułu złej jakości wyrobów na ponad 30% dochodu narodowego. Gdybyśmy nawet przyjęli, że są to wskaźniki zawyżone, chociaż trudno je kwestionować z uwagi na zakres i czas badania — ponad 3 lata — to i tak sprawa jest w moim pojęciu jedną z podstawowych, gdy chodzi o uzdrowienie naszej gospodarki. Ma ona także znaczenie bezpośrednio dla konsumentów, bowiem powoływanie się na koszty przez wielu producentów, jako przyczynę podnoszenia cen, jest mylące, gdyż obywatel płaci za złą jakość wyrobu. Trzeba do tego dodać straty w produkcji i kooperacji, straty w transporcie, w handlu, skróconym czasie używalności złego wyrobu, a także straty ponoszone w handlu zagranicznym. To wszystko powinno być nie tylko wyliczalne, ale także ujęte w ogólnym, przyjętym przez Rząd i akceptowanym przez Sejm programie przestrojenia naszej polskiej gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-100.2" who="#KrystynaCzubak">Zapytuję zatem obywatela Ministra:</u>
          <u xml:id="u-100.3" who="#KrystynaCzubak">Czy Rząd i w jakiej skali wykorzystywać będzie wszystkie badania w zakresie jakości, w tym Zespołu Konsultacyjnego d/s Jakości i współpracujących z nim ośrodków naukowych?</u>
          <u xml:id="u-100.4" who="#KrystynaCzubak">Jakie Rząd podejmie działania, aby skutecznie zapobiegać dalszemu wytwarzaniu przez przemysł towarów złej jakości?</u>
          <u xml:id="u-100.5" who="#KrystynaCzubak">Czy zdaniem Rządu praca Komitetu d/s Miar i Jakości w należyty sposób służy walce z tą, w istocie jedną z klęsk narodowych?</u>
          <u xml:id="u-100.6" who="#KrystynaCzubak">Znając i podziwiając dynamizm pana Ministra, a także jego pragmatyczny sposób myślenia, sądzę, że ta tak niezwykle ważna dziedzina naszego życia gospodarczego, a śmiem twierdzić, że także politycznego, nie ujdzie jego uwadze. Z przykrością bowiem muszę stwierdzić, że niejednokrotne zapytania i interpelacje poselskie, dotyczące jakości wyrobów nie doczekały się zdecydowanych działań w tym zakresie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-101">
          <u xml:id="u-101.0" who="#ElżbietaGacek">Proszę o udzielenie odpowiedzi na postawione pytania Ministra Przemysłu Mieczysława Wilczka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-102">
          <u xml:id="u-102.0" who="#MieczysławWilczek">Obywatelko Marszałku! Wysoki Sejmie! Pragnąłbym w odpowiedzi poinformować Wysoką Izbę, iż Rząd oraz Minister Przemysłu będą w pełnym zakresie wykorzystywali dostępne im informacje o kształtowaniu się poziomu jakości, w tym również wyniki badań ośrodków naukowych i organizacji społecznych, zajmujących się problematyką jakości — dla pogłębienia działań na rzecz poprawy jakości.</u>
          <u xml:id="u-102.1" who="#MieczysławWilczek">Ustosunkowując się generalnie do problemu niewłaściwej jakości wyrobów, pragnę wyrazić następujący pogląd. Dotychczas podejmowane działania administracyjne i organizacyjno-techniczne, jak również cały szereg instrumentów oddziaływania ekonomicznego okazały się mało skuteczne, czego wyrazem są rozmiary strat z tytułu niewłaściwej jakości wyrobów oraz występujące niezadowolenie społeczne. Doświadczenia innych krajów wskazują, iż tylko zrównoważony rynek i konkurencja stanowią główne instrumenty oddziaływania na producentów i obrót rynkowy na rzecz skutecznej, stałej poprawy jakości, a w tym i nowoczesności wyrobów.</u>
          <u xml:id="u-102.2" who="#MieczysławWilczek">W związku z tym pragnę oświadczyć, że prowadzone w kierowanym przeze mnie resorcie przemysłu prace będą zmierzały przede wszystkim do zrównoważenia rynku dla skutecznej poprawy jakości produkowanych wyrobów. Do czasu uzyskania w kraju stanu równowagi rynkowej, dotychczasowe działania powinny być nadal prowadzone, ze szczególnym uwzględnieniem doskonalenia stosowanych obecnie instrumentów ekonomicznego oddziaływania na poprawę jakości, takich m.in. jak: system ocen poziomu jakości i nowoczesności wyrobów oraz stosowanych technologii, powiązany z oddziaływaniem preferencji i sankcji, głównie finansowych; doskonalony system normalizacji technicznej, polskie normy, normy zakładowe — w celu wyższej skuteczności oddziaływania na rzecz poprawy jakości, wzrostu poziomu technicznego produkowanych wyrobów, ochrony środowiska i zapewnienia bezpieczeństwa użytkowania wyrobów; pobudzanie i popieranie wszelkich form przedsiębiorczości i inicjatyw gospodarczych zmierzających m.in. do szybkiego wdrażania nowoczesnych wyrobów o wysokim poziomie jakości; oddziaływanie na poprawę jakości przez kontrole zewnętrzne, głównie w przypadkach o szczególnym znaczeniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-103">
          <u xml:id="u-103.0" who="#ElżbietaGacek">Dziękuję obywatelowi Ministrowi.</u>
          <u xml:id="u-103.1" who="#ElżbietaGacek">Proszę o pozostanie na trybunie.</u>
          <u xml:id="u-103.2" who="#ElżbietaGacek">Głos ma poseł Jerzy Surowiec.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-104">
          <u xml:id="u-104.0" who="#JerzySurowiec">Sprawą niezmiernie istotną dla naszej gospodarki narodowej jest poprawa sytuacji energetycznej. Istnieje wiele potencjalnych dróg do osiągnięcia tego celu. Trzeba w maksymalnym stopniu wykorzystać małe i niekonwencjonalne źródła energii, jak małe cieki wodne, wiatr, biomasę. Duży potencjał energetyczny w Polsce reprezentuje geotermia. Pojawiły się ostatnio na świecie zupełnie nowe technologie spalania węgla na podłożu fluidalnym, które dwukrotnie podwyższają sprawność spalania.</u>
          <u xml:id="u-104.1" who="#JerzySurowiec">Nasz dotychczasowy program rozwoju energetyki zakłada dalszą budowę kilku elektrowni jądrowych. Energetyka jądrowa niesie za sobą znaczne ryzyko ekonomiczne, obok ryzyka środowiskowego i zdrowotnego społeczeństwa. Ryzyko to nie jest nawet spowodowane niedoskonałością zabezpieczeń technicznych, największe ryzyko kryje się w ludzkim nadzorze. Wiele krajów na świecie odstępuje od budowy następnych elektrowni jądrowych. W naszym kraju również spora część społeczeństwa wyraża swój niepokój lub wręcz protestuje przeciwko, dalszemu rozwojowi tego źródła energii, m.in. w moim okręgu wyborczym.</u>
          <u xml:id="u-104.2" who="#JerzySurowiec">W związku z powyższym zapytuję, czy Rząd zamierza zweryfikować program rozwoju energetyki w Polsce, zakładając odstąpienie od budowy elektrowni jądrowych na rzecz lepszego wykorzystania innych źródeł energii oraz skutecznego zmniejszenia energochłonności przemysłu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-105">
          <u xml:id="u-105.0" who="#ElżbietaGacek">Bardzo proszę — Panie Ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-106">
          <u xml:id="u-106.0" who="#MieczysławWilczek">Z upoważnienia Prezesa Rady Ministrów odpowiadam na zapytanie posła Jerzego Surowca. Rzeczywiście niezmiernie istotna dla gospodarki narodowej i dla całego społeczeństwa jest poprawa sytuacji energetycznej. Polska pod względem produkcji energii elektrycznej na 1 mieszkańca zajmuje w Europie odległe 19 miejsce. Powodzenie wszelkich zamierzeń gospodarczych, takich jak rozwój rolnictwa i gospodarki żywnościowej, rozbudowa zasobów mieszkaniowych oraz rozwój komunikacji i łączności uzależnione są od dostępności energii, a jej zasoby w istocie są bardzo ograniczone.</u>
          <u xml:id="u-106.1" who="#MieczysławWilczek">Problem rozwoju energetyki jądrowej w Polsce powstał jako konieczność gospodarcza i ekologiczna wtedy, kiedy zbilansowane zostały wszystkie możliwości wykorzystywania własnych zasobów paliw kopalnych oraz importu paliw węglowodorowych, takich jak gaz ziemny i ropa naftowa, i kiedy okazały się one niewystarczające na przyszłość, a także uciążliwe lub wręcz groźne dla środowiska.</u>
          <u xml:id="u-106.2" who="#MieczysławWilczek">Szacuje się, że dzięki racjonalizacji zużycia pierwotnych nośników energii możliwe będzie zmniejszenie zapotrzebowania energii o około 70 mln ton paliwa umownego. Służyć będzie temu konsekwentna restrukturalizacja przemysłu i produkcji przemysłowej, odpowiednia polityka taryf i cen na paliwa i energię oraz wdrażanie energooszczędnych technologii i nowoczesnych procesów wytwarzania energii.</u>
          <u xml:id="u-106.3" who="#MieczysławWilczek">Jeżeli chodzi o tzw. odnawialne źródła energii, a więc energię wody, wiatru, słońca, biogazu i geotermalną, to rozwój ich będzie w każdej formie i w każdym miejscu popierany. Jednak udział tych źródeł w ogólnym bilansie energetycznym kraju szacuje się tylko na 1% do 2,.5%.</u>
          <u xml:id="u-106.4" who="#MieczysławWilczek">Z ogólnobilansowego punktu widzenia odnawialne źródła energii mają więc tylko znaczenie lokalne i uzupełniające. Nawet przy pełnych efektach racjonalizacji użytkowania paliw i energii oraz przy całkowitym wykorzystaniu konwencjonalnych nośników energii, jakimi są węgiel kamienny, brunatny, ropa naftowa i gaz, i przy maksymalnie możliwym uwzględnieniu odnawialnych źródeł energii, bilans energetyczny w kraju w latach 2000–2020 nie zamyka się. Nieodzowne staje się więc wprowadzenie paliwa zamykającego bilans. Tym jedynym realnym i dostępnym w potrzebnych ilościach paliwem może być paliwo jądrowe. Dlatego też rozwój energetyki jądrowej jest dla naszego kraju koniecznością gospodarczą i warunkiem dalszego społecznego i gospodarczego rozwoju.</u>
          <u xml:id="u-106.5" who="#MieczysławWilczek">Tu chciałbym dodać jeszcze jedno. Otóż myśmy przez to nasze zacofanie gospodarcze stracili ogromną szansę. Wtedy kiedy wszystkie cywilizowane kraje świata budowały elektrownie atomowe i społeczeństwa przyjmowały ją z radością jako panaceum na problemy energetyczne kraju, myśmy o tym nie myśleli. Kraje zasobne w energię, takie jak Francja, Belgia, Szwecja, niektóre już w 70% pokrywają swoje zapotrzebowanie na energię z energii jądrowej. I dlatego też ich tempo rozwoju energetyki jądrowej jest małe, a niektóre z nich, jak np. Szwecja, mogą sobie pozwolić na niebudowanie dalszych elektrowni atomowych, czy jak Austria, mogą sobie pozwolić na nieuruchamianie wybudowanej elektrowni jądrowej. To dlatego, że wszystkie te kraje mają nadmiar energii, osiągnęły pewien pułap spożycia energetycznego, który pozwala im spokojnie żyć, może nawet pozwoli im doczekać na energię z rozszczepiania wodoru. My natomiast jesteśmy w takiej sytuacji, że nie możemy się obyć bez energii jądrowej, dlatego że czeka nas proces ograniczania wydobycia węgla. Nie może być tak, że w kraju będziemy tylko zwiększali wydobycie węgla i górnicy już nie tylko w sobotę i w niedzielę, ale we wszystkie święta będą musieli pracować. To w perspektywie jest nie do przyjęcia. My będziemy musieli zmniejszać wydobycie węgla kamiennego, żeby wydobywać tylko te zasoby, które możemy wydobyć tanio, te które dają dobry węgiel, a zostawić dla przyszłych pokoleń to, co w tej chwili wydaje się trudne do wydobycia, a może przy opanowaniu zgazowania węgla pod ziemią będzie zbawienne, bo wtedy będą to zasoby dla jeszcze dalszych pokoleń.</u>
          <u xml:id="u-106.6" who="#MieczysławWilczek">Dlatego też jestem pełen obaw w tej sferze, bo ruchy ekologiczne, zwłaszcza po Czarnobylu, nastawione przeciwko elektrowniom jądrowym, na całym świecie przybierają na sile, u nas też się rozwijają. Mogą one nie wyrządzić żadnych szkód w takich krajach, jak Francja i Belgia, bo tam faktycznie nie będą budować nowych elektrowni atomowych, bo im istniejących elektrowni wystarczy. A jak będą mieli mało, to sobie wybudują elektrownię węglową, na nowoczesnych kotłach fluidalnych, na węglu z Polski, jeżeli my go będziemy eksportować.</u>
          <u xml:id="u-106.7" who="#MieczysławWilczek">Natomiast my możemy się znaleźć w sytuacji, jeśli będziemy się jako społeczeństwo zachowywać nierozsądnie, że wybudujemy wielkim trudem tę pierwszą elektrownię jądrową i na skutek nieporozumień, że tak powiem, społecznych, będziemy mieli kłopoty z jej uruchomieniem, tak jak już mamy ogromne kłopoty z lokalizacją następnych elektrowni jądrowych. A musimy je szybko lokalizować i budować.</u>
          <u xml:id="u-106.8" who="#MieczysławWilczek">Dlatego też chciałbym, żeby społeczeństwo, żebyśmy sobie znaleźli odpowiedź na pytanie — czy rezygnujemy z pewnych standardów cywilizacyjnych i liczymy się z tym, że będziemy mieli mało energii, czy też poniesiemy to ryzyko, które ponieśli wszyscy na świecie i wybudujemy tyle elektrowni jądrowych, ile nam potrzeba. Na to pytanie musimy sobie odpowiedzieć i nie możemy się tu wzajemnie straszyć, tylko musimy przyjąć wyjście — jedno z najlepszych. Jeżeli mani powiedzieć swoje zdanie na ten temat — to w tej chwili nie ma lepszego wyjścia, jak budowa elektrowni atomowych, oczywiście, budowa porządna i eksploatowanie odpowiednio porządne, żeby nie było z tego tytułu problemów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-107">
          <u xml:id="u-107.0" who="#ElżbietaGacek">Dziękuję obywatelowi Ministrowi.</u>
          <u xml:id="u-107.1" who="#ElżbietaGacek">Głos ma poseł Emilia Wcisło.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-108">
          <u xml:id="u-108.0" who="#EmiliaWcisło">Zapytanie kieruję do Ministra Rynku Wewnętrznego i Ministra Przemysłu. Pytanie moje, które wywodzi się z odbytych ostatnio spotkań z wyborcami, kieruję nie bez powodu do obydwu Ministrów i sądzę, że od obydwu otrzymam odpowiedź. Kierowanie sprawy, na którą pragnę w pytaniu moim zwrócić uwagę do dwóch Ministrów, wynika z faktu, że dwom resortom — rynku wewnętrznego i przemysłu — podlega problematyka związana z usługami i produkcją rynkową w zakresie drobnej wytwórczości. Ministerstwu Rynku Wewnętrznego — rzemiosło, spółdzielczość spożywców i handel prywatny; Ministerstwu Przemysłu — przemysł prywatny, spółki z kapitałem zagranicznym, a także państwowy przemysł terenowy, który niebawem, sądzę, stanie się przemysłem znacznie ściślej związanym z samorządem lokalnym.</u>
          <u xml:id="u-108.1" who="#EmiliaWcisło">Przechodząc do meritum sprawy, pragnę zapytać — jakie działania podejmą oba resorty w dziedzinach związanych z drobną wytwórczością, zmierzające do praktycznego, rynkowego zrealizowania decyzji podjętych przez Rząd o zniesieniu od nowego roku 1989 reglamentacji skupu żywca, mleka i płodów rolnych. Proste rozumowanie wskazuje na to, że skoro Rząd widzi, i słusznie, potrzebę uelastycznienia obrotu mięsem, mlekiem i płodami rolnymi, konsekwencją tego powinno stać się doprowadzenie do zdecydowanego zwiększenia obrotu rynkowego artykułami pochodzącymi z hodowli i upraw zbożowych, a także w różnym stopniu — przetwórstwa mięsa, mleka i artykułów zbożowych. Wątpliwości jednak można mieć, skoro utrzymywany jest centralny rozdzielnik, który nie tylko określa ilość przydzielanego województwu mięsa, ale szczegółowo — ile mięsa wolno przeznaczyć na przetwory garmażeryjne, ile na kiełbasę, a ile na szynkę.</u>
          <u xml:id="u-108.2" who="#EmiliaWcisło">Sądzę, że Rząd, podobnie jak ma to miejsce z obrotem warzywami i owocami, ma na względzie zwiększenie przetwórstwa i sprzedaży mięsa, drobiu, wyrobów mleczarskich, wyrobów ze zbóż — podejmowanych w mniejszych spółdzielniach i państwowych przetwórniach, prywatnych warsztatach i sklepach. Doprowadziłoby to z jednej strony do wzbogacenia rynku i niewątpliwie w przyszłości jego zrównoważenia, z drugiej strony — wzmożenia hodowli i lepszej jakości upraw w gospodarstwach wiejskich. Zatem, jakie działania zostaną podjęte przez oba resorty, aby tak się stać mogło i czy w sytuacji, gdy różnorakim decyzjom w zakresie zwiększania przedsiębiorczości towarzyszyć powinna wszechstronna pomoc, a także pokonanie oporów doktrynalnych i regionalnych, nie należałoby wrócić do powołania odpowiedniej struktury rządowej na wzór dawnego Komitetu Drobnej Wytwórczości, której zadaniem byłoby czuwanie nad wszechstronnym rozwojem tej niezwykle istotnej w warunkach przestrajania naszej gospodarki dziedziny, mającej swój niekwestionowany wpływ na tak oczekiwaną normalizację codziennego życia obywateli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-109">
          <u xml:id="u-109.0" who="#ElżbietaGacek">Proszę o zabranie głosu Ministra Rynku Wewnętrznego Marcina Nurowskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-110">
          <u xml:id="u-110.0" who="#MarcinNurowski">Obywatelko Marszałku! Wysoka Izbo! Odpowiadając na zapytania poselskie posła Emilii Wcisło wyjaśniam w porozumieniu z Ministrem Przemysłu; również porozumiałem się w tej sprawie z Ministrem Rolnictwa, Leśnictwa i Gospodarki Żywnościowej, jako że zakres tego pytania w znacznej mierze tego resortu dotyczy. Wspólnie odpowiadamy, że podzielamy opinię wyrażoną przez obywatelkę posła co do ogromnych szans, jakie stwarza drobnej wytwórczości, przetwórstwu rolno-spożywczemu, usytuowaniu szeroko rozumianej drobnej wytwórczości — decyzja Rządu w sprawie demonopolizacji skupu oraz przetwórstwa mięsa, mleka i innych płodów rolnych.</u>
          <u xml:id="u-110.1" who="#MarcinNurowski">Już w tej chwili drobna wytwórczość rozwija w szerokim zakresie te działania. Przypomnę, że na przykład w piekarnictwie, cukiernictwie, drobna wytwórczość jest w rzeczy samej monopolistą. Jej udział jest znacznie mniejszy w przetwórstwie mięsa. Sięga on w tej chwili ok. 3%. Ale na przykład w odniesieniu do wyrobów tzw. podrobowych, już w tej chwili udział ten przekracza 30%. Rzecz w tym, że obowiązujący system centralnego sterowania i reglamentacji zaważył na tym, że możliwości przetwórcze rzemiosła zostały w ostatnich wielu latach znacznie ograniczone. Również państwowa i spółdzielcza drobna wytwórczość nie ma w tej chwili decydującego znaczenia; jej udział oscyluje ok. 10%.</u>
          <u xml:id="u-110.2" who="#MarcinNurowski">Trzeba oczywiście przyjąć, i podzielamy tę tezę zapytania, że zniesienie monopolu skupu przyspieszy wzrost udziału drobnej wytwórczości w przetwórstwie rolno-spożywczym. Chodzi m.in. o wykorzystanie już istniejących możliwości produkcyjnych we wszystkich formach drobnej wytwórczości. Zależy nam zwłaszcza na obniżeniu bariery transportochłonności i innych kosztów, wśród których zwykłe marnotrawstwo nie należy do najmniej ważnych.</u>
          <u xml:id="u-110.3" who="#MarcinNurowski">Odpowiadając na dalszą część pytania obywatelki posła — wyjaśniam, że zasadnicze działania związane są z takim ukształtowaniem projektu ustawy o podejmowaniu działalności gospodarczej, ażeby ostatecznie wyeliminować wszystkie dotychczas występujące bariery rozwojowe całej drobnej wytwórczości. Informacja, której w tej chwili skrótowo udzielam, stanowi również formę realizacji rządowego priorytetu w odniesieniu do rolnictwa i gospodarki żywnościowej. W krótkim czasie Wysoka Izba zostanie poinformowana o treściach szerokiego programu przedsięwzięć wspierających rozwój przetwórstwa, a przede wszystkim wykorzystania w tej dziedzinie możliwości wszystkich sektorów gospodarki, w tym oczywiście i drobnej wytwórczości. Wiele decyzji w tym zakresie zostało już podjętych. Skreślamy wreszcie na przykład przysłowiowy już problem osłonek dla przetwórstwa. Znalazły się na ten cel odpowiednie środki i dziś, i na cały rok przyszły. W ostatnich 2 tygodniach podjęto szereg decyzji dotyczących rozbudowy potencjału przetwórczego, zwłaszcza przetwórstwa mięsa.</u>
          <u xml:id="u-110.4" who="#MarcinNurowski">Obywatelka poseł jest zainteresowana także problemami struktur organizacyjnych drobnej wytwórczości. W odniesieniu do tego pytania informuję, że w warunkach pełnej równości wszystkich sektorów własnościowych, likwidowania ostatnich barier, nie wydaje się konieczne odgórnie przyczyniać się do powstawania takich odrębnych struktur. Jeśli jednak sami zainteresowani, to znaczy drobni wytwórcy wskażą na potrzebę wyłonienia ze swego grona instytucji czy organizacji, których zadaniem byłoby prezentowanie albo reprezentowanie ich potrzeb i interesów, Rząd oczywiście nie tylko nie będzie stawiał przeszkód takiej inicjatywie, ale da jej właściwe wsparcie systemowe i organizacyjne.</u>
          <u xml:id="u-110.5" who="#MarcinNurowski">Powiem zupełnie prywatnie, od siebie, jako długoletni pracownik byłego Komitetu Drobnej Wytwórczości, że znając poglądy moich kolegów z Rządu, cele podejmowanych decyzji, w rzeczy samej obecny Rząd jest dobrym komitetem rozwoju drobnej wytwórczości.</u>
          <u xml:id="u-110.6" who="#MarcinNurowski">Chcę szczególnie mocno podkreślić, że decyzje i inicjatywy, o których w tej chwili bardzo syntetycznie informuję — problem jest niezwykle szeroki i wielowarstwowy — że nie traktujemy tego jako kolejnego zapalania zielonego światła dla drobnej wytwórczości. Jest po prostu tak, że przedsiębiorczość w każdej formie i w każdej postaci ma wolną drogę. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-111">
          <u xml:id="u-111.0" who="#ElżbietaGacek">Dziękuję obywatelowi Ministrowi.</u>
          <u xml:id="u-111.1" who="#ElżbietaGacek">Pozostaje jeszcze bez odpowiedzi pytanie postawione w dniu dzisiejszym przez posła Ryszarda Bendera.</u>
          <u xml:id="u-111.2" who="#ElżbietaGacek">W celu udzielenia odpowiedzi, z upoważnienia Rządu, zgłosił się Kierownik Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej podsekretarz stanu Jerzy Szreter. Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-112">
          <u xml:id="u-112.0" who="#JerzySzreter">Obywatelko Marszałku! Wysoka Izbo! W związku z wnioskiem zgłoszonym przez posła Ryszarda Bendera Premier upoważnił mnie do poinformowania obywateli posłów, że Rada Ministrów na najbliższym swym posiedzeniu zajmie stanowisko wobec tej propozycji.</u>
          <u xml:id="u-112.1" who="#JerzySzreter">Premier nie uprzedzając decyzji Rady Ministrów, pragnie jednak przypomnieć, że przekształcenie jednego dnia roboczego w dzień wolny oznacza, że gospodarka narodowa traci, traciłaby w warunkach roku ubiegłego dochód narodowy wartości 56 miliardów złotych, a dziś można mówić o kwocie rzędu 80 miliardów, czyli 2 tysiące złotych na każdego mieszkańca naszego kraju.</u>
          <u xml:id="u-112.2" who="#JerzySzreter">Warto też pamiętać, że obecnie mamy w roku 38 wolnych sobót oraz 8 dni świątecznych, w tym dwa związane ze świętami państwowymi. Skurczył się nam w latach osiemdziesiątych czas pracy, a jednocześnie bardzo wiele zakładów pracy w usługach i produkcji nie pracuje pełną mocą w związku z brakami w zatrudnieniu.</u>
          <u xml:id="u-112.3" who="#JerzySzreter">W sumie więc rozpatrując propozycję posła Bendera zmierzającą do godnego uczczenia ważnej w życiu narodu daty 11 listopada, Rada Ministrów będzie musiała rozważyć wszystkie, także ekonomiczne, konsekwencje takiej decyzji. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-112.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-113">
          <u xml:id="u-113.0" who="#ElżbietaGacek">Na tym kończymy punkt porządku dziennego interpelacje i zapytania poselskie.</u>
          <u xml:id="u-113.1" who="#ElżbietaGacek">Porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia został wyczerpany.</u>
          <u xml:id="u-113.2" who="#ElżbietaGacek">Informacja o treści złożonych interpelacji oraz o treści nadesłanych odpowiedzi na interpelacje zawarta jest w doręczonym obywatelom posłom druku sejmowym nr 385.</u>
          <u xml:id="u-113.3" who="#ElżbietaGacek">Protokół posiedzenia będzie wyłożony do przejrzenia w Biurze Prac Sejmowych.</u>
          <u xml:id="u-113.4" who="#ElżbietaGacek">O terminie następnego posiedzenia zostaną obywatele posłowie powiadomieni.</u>
          <u xml:id="u-113.5" who="#ElżbietaGacek">Zamykam posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-113.6" who="#komentarz">(Wicemarszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską)</u>
          <u xml:id="u-113.7" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz., 14 min. 05)</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>