text_structure.xml 90.8 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">Dnia 25 marca 1987 r. Komisja Rolnictwa, Leśnictwa i Gospodarki Żywnościowej, obradująca pod przewodnictwem posła Kazimierza Olesiaka (ZSL), rozpatrzyła:</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">- ocenę sytuacji w produkcji pasz przemysłowych dla rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">W posiedzeniu udział wzięli: wiceminister rolnictwa, leśnictwa i gospodarki żywnościowej Bolesław Maćkowiak, wiceprezes Najwyższej Izby Kontroli Tadeusz Materka oraz przedstawiciele Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Urzędu Rady Ministrów, Ministerstwa Finansów, Centralnego Związku Spółdzielni Rolniczych „Samopomoc Chłopska”, Krajowego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">Wiceminister rolnictwa, leśnictwa i gospodarki żywnościowej Bolesław Maćkowiak: Materiał resortowy przygotowany na dzisiejsze posiedzenie dotyczy tendencji w produkcji pasz przemysłowych dla rolnictwa. Dokument omawia te problemy w sposób tradycyjny. Jest w nim dużo danych statystycznych, są wnioski na przyszłość. Nie chcę powtarzać fragmentów dokumentu, lecz zamierzam przedstawić sytuację w dziedzinie paszowej w nieco inny sposób.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#komentarz">Pragnę zająć się problemem rozdziału pasz treściwych oraz problemem rozliczenia pasz, w zależności od produkcji rolniczej poszczególnych sektorów gospodarki żywnościowej. Takie zestawienie pozwoli wyrobić sobie opinię na temat związku zaopatrzenia w paszę z wysokością produkcji rolnej. Stwierdzenia zawarte w materiałach nie poruszają tych kwestii, bowiem dotyczą tylko pewnej części producentów pasz w Polsce. Dane należałoby uzupełnić o tych producentów, którzy bazują na dostawach państwowych, ale także produkują pasze w oparciu o własną bazę surowcową. Chodzi głównie o państwowe gospodarstwa rolne i rolnicze spółdzielnie produkcyjne. Dla jeszcze pełniejszego obrazu sytuacji należałoby dodać wielkości pasz, produkowanych w gospodarstwach indywidualnych w oparciu o własne surowce, tj. wielkość produkcji tzw. pasz własnych.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#komentarz">Rozdział pasz treściwych był wielokrotnie krytykowany. Jednak częściej spotykało się stereotypowe poglądy, niż wyniki bacznej obserwacji realnych procesów rozdziału pasz. Na podstawie delegacji ustawowych minister rolnictwa, leśnictwa i gospodarki żywnościowej wydał rozporządzenie nr 29 z 1983 r. w sprawie zaopatrzenia rolnictwa w pasze i obrotu paszami. Zgodnie z tym aktem, w zamian za zakontraktowany lub dostarczony żywiec, jaja itp. wszyscy producenci rolni mogą otrzymać przydziały pasz. Dotyczy to wszystkich producentów, niezależnie od tego, do jakiego sektora rolnictwa należą. Rozporządzenie przewiduje również możliwość zamiany koncentratu paszowego na inne komponenty niezbędne do produkcji pasz.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#komentarz">Rozdziału pasz dokonuje specjalna komisja zbierająca się raz na kwartał w Ministerstwie Rolnictwa, Leśnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Dążymy do tego, by dawać potrzebne ilości „wsadu paszowego” wszystkim uprawnionym podmiotom gospodarki żywnościowej. Dają się zauważyć pewne trudności związane z koniecznością koncentracji przydziałów pasz najbardziej efektywnym hodowcom.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#komentarz">W 1986 r. wystąpiły trudności związane z koniecznością dostarczenia zwiększonej ilości paszy do produkcji żywca wieprzowego i wołowego. Jest to związane z bardzo korzystnymi relacjami cenowymi preferującymi te kierunki hodowli. Wielu indywidualnych producentów przestawiło się na produkcję żywca wieprzowego. Przestawienie miało charakter „wyprzedzający” w stosunku do planowanych poprzednio przydziałów pasz przemysłowych. W związku z równoległymi kłopotami w zakresie organizacji importu pasz, musieliśmy dokonać przesunięć masy paszowej tak, by pokryć potrzeby producentów żywca. Jeszcze raz podkreślam, że masa paszowa jest dzielona między producentów rolnych niezależnie od tego, czy reprezentują sektor państwowy, czy też prywatny.</u>
          <u xml:id="u-1.8" who="#komentarz">Pasze przeznaczone na produkcję drobiarską są dzielone za pośrednictwem: rolniczych spółdzielni produkcyjnych, przedsiębiorstwa „Poldrob” oraz Związku Hodowców i Producentów Drobiu. Przydziały pasz na innego rodzaju produkcję zwierzęcą są realizowane za pośrednictwem aparatu dystrybucyjnego CZSR „Samopomoc Chłopska”.</u>
          <u xml:id="u-1.9" who="#komentarz">Przepraszam za pytanie, lecz proszę o wyjaśnienie, kto bezpośrednio dokonuje rozdziału pasz dla wszystkich sektorów rolnictwa. Jak to jest zorganizowane? Na spotkaniach poselskich często porusza się ten problem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#BolesławMaćkowiak">Zasady przydziału pasz dla wszystkich producentów rolnych są takie same, niezależnie od przynależności do sektora gospodarki żywnościowej. Rolnik styka się z rozdziałem paszy na szczeblu gminnej spółdzielni. Może więc on odnosić wrażenie, że to aparat dystrybucji CZSR „Samopomoc Chłopska” dokonuje podziału masy paszowej.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#BolesławMaćkowiak">Statystyczną ilustracją wykorzystania zasobów paszowych jest przeliczenie zużytej paszy na 1 kg wyprodukowanego żywca. Biorąc pod uwagę wielkość produkcji żywca i zużyte zasoby paszowe w 1986 r. należy stwierdzić, że zużyliśmy 1,04 kg pasz treściwych na produkcję kilograma żywca. Zużycie pasz treściwych na 1 kg żywca wynosiło w pionie PGR - 0,74 kg, w rolniczych spółdzielniach produkcyjnych - 1,82 kg, w spółdzielniach kółek rolniczych 2,82 kg, zaś u rolników indywidualnych 0,92 kg.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#BolesławMaćkowiak">Stosunkowo wysokie zużycie pasz w pionie rolniczych spółdzielni produkcyjnych wynika z ich specjalizacji w produkcji drobiu rzeźnego. Produkcja ta wymaga więcej pasz, ok. 2,6 kg na 1 kg żywca drobiowego. Wysokie zużycie pasz w spółdzielniach kółek rolniczych tłumaczy się tym, że poważna część przydziałów paszowych jest przeznaczana na paszochłonną produkcję piskląt. Gdybyśmy odliczyli tę część paszy, to zużycie pasz na inne rodzaje produkcji zwierzęcej jest w pionie SKR średnie.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#BolesławMaćkowiak">Warto dodać, że producenci indywidualnie nie wykupują ostatnio należnych im przydziałów paszowych. Starają się oni żywić zwierzęta także paszami własnymi, produkowanymi z własnych surowców. Według danych CZSR „Samopomoc Chłopska” w 1986 r. aż w 20 województwach nie wykupiono średnich przydziałów paszowych za zakontraktowane tuczniki.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#BolesławMaćkowiak">Dostawy koncentratów paszowych były niższe niż założono w CPR. Dostarczono 1.050 tys. ton, tj. o 250 tys. ton mniej niż planowano. Poniżej planu ukształtowały się dostawy mączki zwierzęcej oraz innych dodatków paszowych, w tym także dodatków chemicznych. Można więc stwierdzić, że rolnictwo polskie nie otrzymało tyle koncentratów paszowych, ile pierwotnie planowano.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#BolesławMaćkowiak">Efektywność produkcji i dystrybucji pasz zależy od sprawności systemu kontraktacji. Dotyczy to np. sprawności kontraktacji zbóż. Analizujemy na bieżąco zakłócenia w kontraktacji zbóż, odbijające się na sytuacji paszowej. Zamierzamy podjąć działania na rzecz usunięcia niesprawności. Wydaje się, że już niedługo resort będzie mógł przedstawić materiał o charakterze analityczno-wnioskowym, zmierzający do poprawy stanu rzeczy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JerzyTemplin">Zaopatrzenie rolnictwa w pasze przemysłowe stanowi przedmiot stałego zainteresowania Najwyższej Izby Kontroli, inspirowanej m.in. pracą Komisji Rolnictwa, Leśnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Wyniki poprzedniej kontroli przeprowadzonej w 1985 r. były wykorzystane w pracy Komisji przy opracowywaniu dezyderatu nr 4, uchwalonego 17 czerwca 1986 r. Kontrola obejmowała jakość oraz organizację produkcji mieszanek i koncentratów paszowych, natomiast dezyderat postulował podjęcie przez rząd działań niezbędnych dla poprawy sytuacji paszowej.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#JerzyTemplin">W IV kwartale ub.r. Zespół Przemysłu Spożywczego NIK przeprowadził kontrolę kluczowego przemysłu paszowego. Jej celem było sprawdzenie stopnia realizacji wniosków NIK przekazanych podczas poprzedniej kontroli przedsiębiorstwom przemysłu paszowego i innym adresatom. Przedstawiona dziś informacja pisemna NIK obrazuje wyniki naszej ostatniej kontroli. Dokonuje ona oceny sytuacji w zakresie efektywności wykorzystania surowców do produkcji pasz, struktury asortymentowej i jakości produkcji odnosząc te zagadnienia do stanu sprzed półtora roku.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#JerzyTemplin">Warto podkreślić, że branża paszowa nie stanowi wyjątku wśród dziedzin gospodarki, których produkcja jest w znacznym stopniu uzależniona od wielkości i rytmiczności dostaw surowców importowanych. Jak wiadomo w 1986 r. ograniczono import zbóż o 1/3 w stosunku do zapisów CPR. Mniejsze od założeń planowych były dostawy zbóż importowanych, co spowodowało konieczność ich uzupełnienia z zasobów krajowych. Wszystko to doprowadziło do niekorzystnej zmiany struktury rodzajowej pasz, odbijającej się na żywieniu zwierząt. Dotyczy to konkretnych partii produktów paszowych lub konkretnych wytwórni pasz.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#JerzyTemplin">Omówione wyżej zjawiska występują w skali mikroekonomicznej, choć obrazują pewne ogólniejsze tendencje w produkcji pasz. Naszym zdaniem, jeszcze zbyt słabo poprawiła się jakość produkcji paszowej. Nie odpowiada ona jeszcze potrzebom producentów rolnych.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#JerzyTemplin">Mimo to, na podkreślenie zasługuje pewna poprawa jakości pasz, mierzona stopniem zgodności ich parametrów fizykochemicznych z normami. Wskaźnik wadliwości badanej produkcji paszowej obniżył się z 22% w okresie trzech kwartałów 1985 r. do ok. 15% w tym samym okresie 1986 r. Warto zauważyć, że w II półroczu ub.r. dokonano pewnego złagodzenia niektórych wymogów jakościowych w zakresie produkcji paszowej. Tendencja pozytywna wynika jednak nie tylko ze złagodzenia wymagań, lecz również jest oznaką wzmożenia skuteczności nadzoru i zaostrzenia dyscypliny technologicznej w wytwórniach pasz. Pozytywne akcenty stanu obecnego nie zwalniają jednak przedsiębiorstw przemysłu paszowego, zrzeszonych w „Bacutilu” z wykonania innych, przyjętych do realizacji wniosków NIK. Dotyczyły one wielu elementów, obniżających jakość mieszanek paszowych.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#JerzyTemplin">Konieczne jest jak najszybsze odejście od atestowania pasz na podstawie wyników badań tzw. średniej próby. Uniemożliwiają one ujawnienie zmienności parametrów jakościowych wyrobu, uzyskiwanego w kolejnych okresach produkcji oraz utrudniają eliminowanie ze sprzedaży pasz, których jakość nie odpowiada normom. Równie istotną sprawą pozostaje rzetelność laboratoriów zakładowych oraz konieczność stosowania sankcji finansowych wobec przedsiębiorstw, jak też sankcji służbowych wobec pracowników odpowiedzialnych za złą jakość wytworzonych pasz.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#JerzyTemplin">Pozytywnie należy ocenić zmniejszenie o 20% liczby receptur produkcji pasz. We wszystkich badanych jednostkach dało się wyraźnie zauważyć zwiększenie jednorodności surowcowego składu mieszanek. Równie ważne jest ograniczenie ogólnej liczby receptur roboczych, zakładających przekroczenie tzw. dopuszczalnych granicznych udziałów poszczególnych rodzajów zbóż w paszach. Podczas poprzedniej kontroli przekroczenia tego typu występowały nagminnie, natomiast ostatnia kontrola wykazała, że jest ich mniej.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#JerzyTemplin">Sprzeczne z intencją wniosku NIK było podwyższenie dopuszczalnej zawartości włókna w normach paszowych i zniesienie wskaźnika maksymalnej zawartości białka w paszach. Spowodowało to osłabienie kontroli produkcji paszowej. Posunięcie to było sprzeczne z wnioskiem NIK, postulującym podjęcie różnorodnych działań na rzecz poprawy jakości pasz i efektywności wykorzystania surowców.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#JerzyTemplin">Oceny i wnioski przedstawione w materiałach resortu rolnictwa, leśnictwa i gospodarki żywnościowej są na ogół zbieżne z wynikami kontroli NIK. Warto zwrócić uwagę, że w materiałach resortowych wyeksponowano szczególnie problem podziału rolnictwa na sektory oraz konieczność zwiększonego zasilenia przemysłu paszowego z zewnątrz. W tym ostatnim resort upatruje warunku polepszenia sytuacji paszowej.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#JerzyTemplin">Zdaniem NIK, dla osiągnięcia tego celu równie ważne jest usunięcie nieprawidłowości istniejących w samym przemyśle paszowym oraz w branżach z nim współpracujących. W przeciwnym razie nawet znaczne zwiększenie dostaw, korzystniejsza struktura importu i poprawa zaopatrzenia surowcowego, nie zagwarantują osiągnięcia w produkcji zwierzęcej efektów, proporcjonalnych do wzrostu obciążeń dewizowych.</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#JerzyTemplin">Wnioski z wizytacji w woj. bydgoskim przedstawił poseł Eugeniusz Malinowski (PZPR): Zespół, któremu przewodniczyłem zapoznał się z produkcją pasz w przedsiębiorstwach przemysłu paszowego „Bacutil” i mieszalniach pasz gminnych spółdzielni „Samopomoc Chłopska” w woj. bydgoskim. Te organizacje gospodarcze są głównymi producentami pasz przemysłowych. Ok. 60% pasz „Bacutilu” wytwarzanych w regionie przeznaczanych jest dla fermowej produkcji drobiarskiej. Wytwarzanie odbywa się w sześciu wytwórniach. W pierwszych dwóch miesiącach br. wyprodukowano 51 tys. ton mieszanek - o ponad 1.000 ton mniej niż w tym samym okresie ub.r.</u>
          <u xml:id="u-3.11" who="#JerzyTemplin">Wszystkie jednostki zgrupowane w resorcie rolnictwa mają 54 wytwórnie, w których roczna produkcja mieszanek wynosi ponad 2 mln ton.</u>
          <u xml:id="u-3.12" who="#JerzyTemplin">Zespół poselski wizytował wytwórnię pasz w Golubiu-Dobrzyniu, która w ciągu dwóch pierwszych miesięcy br. wyprodukowała ponad 12 tys. ton mieszanek. Według informacji kierownictwa zakładu mieszanki niestandardowe stanowiły zaledwie 0,1% produkcji. Zakład prowadzi własne laboratorium analityczne. Niższe niż planowano wykonanie produkcji w br. wiąże się z nierytmiczną dostawą oraz brakiem surowców, m.in. zboża, mączki rybnej i fosforanów. Komponentami do produkcji mieszanek są tam surowce krajowe i importowane. W ub.r. dostawy tych komponentów nie były jednak zgodne z planem. I tak np. zaplanowane dostawy śrut poekstrakcyjnych z importu zrealizowano tylko w 83,7%, mączki rybnej - w 66% a dodatków chemicznych - w 67%. Realizacja przydziałów zarówno w okresie roku, jak i kwartału jest niepełna i zróżnicowana. Dostawy w ciągu miesiąca wahają się od 44% do 127% zaplanowanych ilości. Nierytmiczne i niepełne dostawy przy wahadłowym systemie odbioru surowców z portów dezorganizują produkcję mieszanek paszowych, a w konsekwencji zaopatrzenie odbiorców w pasze. Odbija się to niekorzystnie na ekonomice i jakości pasz, a także na wynikach hodowli zwierzęcej. Zakupy dodatków chemicznych do pasz realizuje CHZ „Ciech” na podstawie zamówień przemysłu. Limity dewizowe na ten cel w ub.r. były jednak niższe od założeń CPR (o 0,5 mln dolarów). Poza tym bank zmniejsza ustalony limit o kwoty nie zrealizowanych płatności z poprzedniego roku. W 1986 r. np. kwota ta wynosiła 4 mln dolarów.</u>
          <u xml:id="u-3.13" who="#JerzyTemplin">Trzeba podkreślić, że uruchamianie płatności przez bank jest wysoce nierytmiczne i nie wynika z kolejności kontraktów, lecz z sum, jakimi w danym momencie bank dysponuje. Powoduje to dodatkowe trudności w produkcji pasz.</u>
          <u xml:id="u-3.14" who="#JerzyTemplin">W 1986 r. w przedsiębiorstwie przemysłu paszowego „Bacutil” w Bydgoszczy wyprodukowano 281,5 tys. ton mieszanek paszowych - o 4% więcej niż w roku poprzednim. Znamienne jest, że według producentów ilość niestandardowych, gorszych jakościowo mieszanek wynosiła w br. zaledwie 0,8% wszystkich mieszanek. Tymczasem kontrole oceniły, że niestandardowych mieszanek pochodzących z zakładów zrzeszenia w regionie bydgoskim było w br. 12,7%. Odbiorcy reklamowali aż 1.046 ton mieszanek, przy czym prawie połowę reklamacji uznano. Oprócz dostaw komponentów przedsiębiorstwo prowadzi kontraktację i skup zbóż oraz nasion strączkowych. Skup ten ma jednak tendencję malejącą i wyniósł w br. 2,8 tys. ton zbóż - wobec 5,5 tys. ton w 1985 r. W ramach usługowej produkcji mieszanek skupiono ok. 17 tys. ton zbóż i ok. 160 ton nasion roślin strączkowych. Usługowa produkcja mieszanek odbywa się na zasadzie dostarczenia przez usługodawcę zboża w stosunku 1:1 oraz odpłatności wg ceny umownej. Do produkcji tej używa się krajowych komponentów.</u>
          <u xml:id="u-3.15" who="#JerzyTemplin">Przedsiębiorstwo „Bacutil” w Bydgoszczy osiągnęło zysk ponad 800 mln zł. Ale praca nie jest tam łatwa, a średnia płaca niewysoka - niewiele ponad 21 tys. zł. „Bacutil” bydgoski wytwarza także mączki zwierzęce w 7 zakładach utylizacyjnych. W ub.r. wytworzono tam ok. 4 tys. ton mączki - o 3% więcej niż w 1985 r. Nasz zespół wizytował wytwórnię mączki z krwi k. Świecia oraz wytwórnię mączki mięsno-kostnej w Sępólnie. Produkcja w tych zakładach jest bardzo uciążliwa zarówno dla załogi, jak i otoczenia.</u>
          <u xml:id="u-3.16" who="#JerzyTemplin">„Bacutil” jest jedyną jednostką dokonującą przerobu padliny. Dlatego, w celu utrzymania i rozwoju tego przemysłu niezbędne jest, po pierwsze, zwiększenie zarobków w tym przemyśle poprzez zwolnienie zakładów utylizacyjnych od podatku od ponadnormatywnych wypłat wynagrodzeń. Po drugie, trzeba zwiększyć środki na transport, bez którego przemysł ten nie może egzystować. Tymczasem obecnie ponad 90% taboru samochodowego to pojazdy wyeksploatowane. Po trzecie, niezbędna jest poprawa zaopatrzenia w części zamienne i urządzenia.</u>
          <u xml:id="u-3.17" who="#JerzyTemplin">Postulujemy nadanie zakładom utylizacyjnym statusu zakładów sanitarnych użyteczności publicznej, a nie - jak obecnie - zakładów produkcyjnych. Postulujemy też pozostawienie całości odpisów amortyzacyjnych w tych zakładach, co pozwoliłoby im na odtworzenie zużytych maszyn i urządzeń oraz rozwój.</u>
          <u xml:id="u-3.18" who="#JerzyTemplin">W woj. bydgoskim, gminne spółdzielnie „SCh” produkują pasze w 13 mieszalniach. W ub.r. wytworzyły ponad 103 tys. ton mieszanek i koncentratów wykorzystując swój potencjał produkcyjny tylko w 82%. Podstawowym problemem dla tych mieszalni jest wyegzekwowanie przydziałów surowców, a także rozwijanie kontraktacji zbóż i roślin. strączkowych. W ub.r. w zakładach tych wyprodukowano ok. 22 tys. ton mieszanek dla bydła, ok. 49 tys. ton mieszanek dla trzody chlewnej, ok. 3 tys. ton mieszanek dla drobiu i ponad 35 tys. ton koncentratów wysokobiałkowych.</u>
          <u xml:id="u-3.19" who="#JerzyTemplin">Zespół nasz wizytował GS Mogilno - mieszalnię w Goryszewie. Jak wynika z informacji zarządu GS dostawy komponentów są nierównomierne, szczególnie dotyczy to śrut poekstrakcyjnych z importu. W rezultacie brak jest w ciągłej sprzedaży mieszanek i koncentratów poszukiwanych przez rolników, tj. mieszanki L, Prowitu, PP Grower. Za to w ciągłej sprzedaży znajduje się koncentrat F niechętnie kupowany przez rolników, bo zawiera dużo śruty rzepakowej, której nie chcą zjadać zwierzęta. Tymczasem na bazie tego koncentratu produkuje się mieszanki dla trzody chlewnej.</u>
          <u xml:id="u-3.20" who="#JerzyTemplin">Mieszalnie pasz GS w woj. bydgoskim w ub.r. wygospodarowały 53 mln zł zysku, ale nie wystarcza to na finansowanie remontów kapitalnych oraz inwestycje. Największy wpływ na wysokość zysku mają dotacje przedmiotowe, które zgodnie z decyzjami Ministerstwa Finansów są przyznawane na innych zasadach różnym producentom tych samych pasz i w ub.r. w mieszalniach GS były o ponad 5 tys. zł niższe do 1 tony pasz niż w wytwórniach „Bacutilu”.</u>
          <u xml:id="u-3.21" who="#JerzyTemplin">Producentami pasz na zaopatrzenie rynku są zakłady państwowe zgrupowane w resorcie rolnictwa - tj. wytwórnie „Bacutilu” i państwowe zakłady zbożowe, a także wytwórnie spółdzielcze. Producenci ci nie wytwarzają jednak koncentratów i pasz w asortymentach poszukiwanych przez rolników, często dokonują zamian surowców i zmian receptur - co wynika z nieterminowości zakupów komponentów.</u>
          <u xml:id="u-3.22" who="#JerzyTemplin">Późne podejmowanie przez Ministerstwo Finansów decyzji o finansowaniu przemysłu paszowego w danym roku poważnie utrudnia prowadzenie prawidłowej działalności gospodarczej. Np. w ub.r. ani „Bacutil”, ani CZSR „SCh” nie mogły prowadzić prawidłowego rachunku ekonomicznego, bo odpowiednia decyzja ministra finansów dotarła do zrzeszenia dopiero 26 czerwca, do CZSR natomiast - w lipcu.</u>
          <u xml:id="u-3.23" who="#JerzyTemplin">Uważamy, że należy wprowadzić zasadę jednakowego dotowania wszystkich producentów pasz przemysłowych na zaopatrzenie rynku. Trzeba zagwarantować limity dewizowe na uzupełniający zakup surowców paszowych, zgodnie z ustaleniami CPR. Uważamy też, że niezbędne jest zagwarantowanie środków dewizowych na zakup komponentów do produkcji polfamiksów, co zapewni racjonalne wykorzystanie pasz w procesie trawienia przez zwierzęta. Obecnie brak przydziału dewiz nie pozwala na uruchomienie produkcji, a rocznie potrzeba 14–15 tys. ton tych dodatków. Należy też wzmocnić tabor transportowy w zakładach poprzez przyspieszenie dostaw paszowozów z NRD.</u>
          <u xml:id="u-3.24" who="#JerzyTemplin">Trzeba podjąć w kraju produkcję nowych maszyn i urządzeń oraz - części zamiennych dla przemysłu paszowego, a także zwiększyć dotychczasową produkcję tradycyjnych maszyn i urządzeń. Konieczne jest usprawnienie transportu surowców z importu przez PKP, tj. przewóz wagonami zbiornikowymi (specjalistycznymi) z możliwością rozdzielania tych wagonów na trasie do poszczególnych wytwórni. Zmniejszy to bowiem ubytki tych surowców, a w rezultacie obniży koszty produkcji mieszanek.</u>
          <u xml:id="u-3.25" who="#JerzyTemplin">Wnioski z wizytacji w woj. lubelskim przedstawiła poseł Stanisława Popiela (ZSL): Celem wizytacji było dokonanie oceny sytuacji w zakładach produkujących pasze przemysłowe. Wizytowaliśmy przedsiębiorstwa przemysłu paszowego „Bacutil” - wytwórnię w Radzyniu Podlaskim i zakład utylizacyjny w Zastawiu. Odwiedziliśmy też mieszalnię pasz GS w Kraśniku Lubelskim.</u>
          <u xml:id="u-3.26" who="#JerzyTemplin">„Bacutil” prowadzi wytwórnie pasz w Zamościu, Rykach i Radzyniu Podlaskim, łącznie produkując w nich 140 tys. ton mieszanek i koncentratów paszowych w ciągu roku. 75% produkcji to mieszanki dla drobiu. Zaspokajają one potrzeby zakładów drobiarskich w województwach lubelskim, siedleckim, kieleckim, radomskim i warszawskim.</u>
          <u xml:id="u-3.27" who="#JerzyTemplin">Mimo, że np. w wizytowanej wytwórni w Radzyniu Podlaskim panował ład i porządek, a zakład jest w pełni zautomatyzowany - to nierytmiczność dostaw surowców, zbyt częste zmiany receptur i inne czynniki powodują zakłócenia produkcji. W rezultacie na pewno wpływa to na pogarszanie jakości produkcji.</u>
          <u xml:id="u-3.28" who="#JerzyTemplin">W ramach kontraktacji dodatkowo pozyskano 6,5 tys. ton zbóż i roślin strączkowych. To sporo, choć zbyt mało, jeśli się weźmie pod uwagę potrzeby. Produkcji pasz w tym zakładzie towarzyszy ciągła obawa, czy wystarczy surowca. Wytwórnia dysponuje własnym laboratorium. To co mnie uderzyło przy jej wizytowaniu - to ogromna liczba receptur opracowanych tam w ostatnich trzech latach (ponad 300), na podstawie których produkowano mieszanki w zakładzie. Wszystkie były zgodne z polską normą. Jak się tak zastanowić, na chłopski rozum, to rodzi się pytanie, ile kosztuje taka ciągła zmiana receptur i produkcji i kto za to zapłaci? Jasne jest, że wynika to z konieczności, z dostosowania produkcji do takich surowców, którymi akurat dysponuje wytwórnia. Jednak zmiany pasz nie są obojętne przy skarmianiu zwierząt, które przyzwyczajają się do określonego pokarmu.</u>
          <u xml:id="u-3.29" who="#JerzyTemplin">W Kraśniku Lubelskim, zwiedzaliśmy mieszalnie GS. Widoczny jest tam porządek i wysiłek kierownictwa, aby jakość i ilość produkowanych pasz były wysokie. Jednak praca jest tam nieporównanie cięższa niż w wytwórniach „Bacutilu”. Odbywa się głównie ręcznie.</u>
          <u xml:id="u-3.30" who="#JerzyTemplin">W latach 1975–1980 średnia wielkość produkcji pasz w wytwórniach GS przy systemie dwuzmianowym wynosiła 85 tys. ton. Z braku surowca w 1985 r. spadła do 32 tys. ton rocznie. Mieszalnie przeszły wówczas na produkcję jednozmianową. Od 1983 r. znów wzrasta produkcja - w 1986 r. osiągnęła wysokość 53 tys. ton. Ten wynik zawdzięcza się wprowadzeniu kontraktacji jęczmienia i roślin strączkowych dla potrzeb mieszalni. Rozpoczęto też kontraktację kukurydzy (400 ton rocznie). Niemniej jednak z powodu chronicznych braków surowców, a także nierytmicznych dostaw, moce produkcyjne wszystkich 7 mieszalni GS w regionie nie są w pełni wykorzystane. Można bowiem obecnie rocznie wyprodukować w nich 62 tys. ton mieszanek.</u>
          <u xml:id="u-3.31" who="#JerzyTemplin">Wizytowaliśmy też zakład utylizacyjny w Worońcu, gdzie warunki pracy są bardzo trudne. Koniecznością jest szybka modernizacją zakładu i wyposażenie go w niezbędne środki transportu. W ub.r. zakłady przerobiły ponad 6 tys. ton surowca - o 0,5 tys. ton więcej niż w 1985 r., lecz nie oznacza to, że przerobiono 100% padliny z rejonu działania przedsiębiorstwa. System odbioru padliny pozostawia wiele do życzenia. Nie do końca rozwiązana jest sprawa grzebania tych padłych zwierząt, które nie powinny być przerabiane. Należy stworzyć system zachęcający rolników do sprzedaży padłych zwierząt, a zakłady utylizacyjne do odbioru wszystkich zgłoszonych przez rolników sztuk.</u>
          <u xml:id="u-3.32" who="#JerzyTemplin">Praca w zakładach utylizacyjnych jest niezmiernie ciężka i nisko opłacalna. W tej sytuacji zawód ten stał się deficytowy. Kierownictwo wizytowanego zakładu zgłosiło sugestię, by wprowadzić kartę pracownika zakładu utylizacyjnego. Zdaniem zespołu, należy stworzyć system zachęt materialnych dla pracowników.</u>
          <u xml:id="u-3.33" who="#JerzyTemplin">Zakłady produkujące pasze muszą zostać wyposażone w specjalistyczne środki transportu - w niezbędnej Ilości. Nierytmiczne dostawy surowców z importu, komasowanie ich w systemie wahadłowym, powodują zakłócenia pracy w wytwórniach. W mieszalniach GS szczególnie dotkliwy jest brak własnych suszarń do suszenia ziarna roślin strączkowych. U obydwu producentów występują trudności z zakupem części zamiennych, maszyn i urządzeń, a także środków transportu.</u>
          <u xml:id="u-3.34" who="#JerzyTemplin">Nie formułuję konkretnych wniosków, ale uważam, że resort rolnictwa powinien podjąć pracę nad rozwiązaniem problemów, które zgłosiłam, a także tych, które zgłosił poseł E. Malinowski.</u>
          <u xml:id="u-3.35" who="#JerzyTemplin">Dyskusja:</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#WalentyMaćkowiak">Dlaczego resort rolnictwa, leśnictwa i gospodarki żywnościowej nie zaimportował odpowiedniej ilości zboża i komponentów do produkcji pasz?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JerzySendlewski">Wytwórniom brakuje zbóż. W materiałach przedstawionych przez resort nie widzę propozycji rozwiązania tego problemu.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#JerzySendlewski">Pozyskiwanie wszystkiej padliny od rolników za mączkę mięsno-kostną mogłoby przysporzyć zakładom odpowiednich ilości surowca. Tego resort także nie bierze pod uwagę w przedstawionej informacji.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#JerzySendlewski">W odczuciu producentów rolnych jakość pasz jest bardzo zła. Tymczasem ministerstwo nie przedstawia żadnych konstruktywnych propozycji rozwiązania tego problemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#BożenaSnaza">Chciałabym zadać pytanie przedstawicielom resortu, czy WZGS „SCh” ma prawo wprowadzić inny przydział pasz za zakontraktowanego tucznika niż ustalił to minister rolnictwa w zarządzeniu nr 29 z 1984 r.?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#StanisławLemiesz">Czy jest szansa zmniejszenia udziału najlepszych zbóż, tj. pszenicy w żywieniu zwierząt hodowlanych? Czy w większym stopniu nie można stosować jako zamiennika tego zboża np. otrąb?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#StanisławŁucek">Czy w dalszym ciągu brakować będzie niezbędnych w hodowli trzody chlewnej mieszanek L dla loch i P dla prosiąt?</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#StanisławŁucek">Czy państwo zamierza wywiązać się z umów kontraktacyjnych w br. dostarczając rolnikom wynikające z nich ilości mieszanek?</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#StanisławŁucek">Dlaczego brakuje kredy i soli dla mieszalni pasz? Surowce te przecież nie są eksportowane, a więc nie powinno ich zabraknąć w kraju.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#StanisławŁucek">Brak jest żarówek podczerwieni dla prosiąt i piskląt. Mimo, że są one złej jakości i bardzo drogie - hodowcy nie mogą obyć się bez nich.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#StanisławŁucek">W woj. bialskopodlaskim sprzedawano rolnikom za każdego odstawionego do punktu skupu tucznika tylko 59 kg mieszanek lub koncentratów. Interwencje nie odniosły skutku. Według danych Ministerstwa Rolnictwa, Leśnictwa i Gospodarki żywnościowej w kraju sprzedano rolnikom średnio 83 kg mieszanek bądź koncentratów, a w niektórych województwach dużo więcej - nawet 167 kg. Norma obowiązująca w kraju wynosi 70 kg mieszanki lub koncentratu za każdego tucznika. Nasuwa się więc pytanie, dlaczego tak się dzieje, że rolnik z woj. bialskopodlaskiego może zakupić tylko 59 kg mieszanek lub koncentratu za 1 tucznika?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#DominikLudwiczak">Ziarna zbóż w mieszankach nie są dokładnie zmielone. W wyniku tego grubsze kawałki nie są trawione przez zwierzęta. Jest to marnotrawstwo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#IgnacyWall">W materiale informacyjnym resort podaje, że eksport i import rolny bilansują się. Jak to jest możliwe, skoro na import surowców wspierających produkcję rolną wydano tylko 79,2% zaplanowanych sum?</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#IgnacyWall">Ile wynosi dotacja do pasz dla poszczególnych producentów? Jak liczony jest zysk, uwzględniając dotacje w „Bacutilu”?</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#IgnacyWall">Niska jest dotacja dla producentów prywatnych, a gospodarstwa państwowe otrzymują większe dotacje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#KazimierzOlesiak">NIK przecież już wykazała, jak jest z tymi dotacjami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#StanisławŻelichowski">Umowy na import pasz zawieramy zapewne z pewnym wyprzedzeniem. Ciągle nie są one dotrzymywane. Czy z tytułu opóźnionego odbioru dostaw płacimy kary?</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#StanisławŻelichowski">Mówiliśmy wielokrotnie, że centralne plany roczne są nie na miarę ambicji, lecz możliwości. Zadaję więc pytanie, dlaczego wobec tego resort nie wywiązuje się z ich realizacji. Nasza Komisja nie jest przecież tylko od uchwalania tych planów. Naszą powinnością jest rozliczanie z ich realizacji, pilnowanie, by nie pozostały tylko na papierze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#StanisławDerda">Czy w Polsce będzie podjęta produkcja syntetycznych aminokwasów, m.in. lizyny? Wiadomo, że wydatnie wpływają one na przyrost wagi zwierząt hodowlanych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#MirosławSadowski">Rolnik kupując pasze płaci 30 zł kaucji za papierowy worek, gdy oddaje ten worek potrącą mu się 15 zł. Dlaczego i za co?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#JadwigaWróbel">Jednym z czynników determinujących produkcję pasz są opakowania. Jak resort zamierza ten problem rozwiązać?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#MieczysławTomaszewski">Przydziały surowców na I półrocze br. dla wytwórni pasz są niewystarczające. Brakuje zwłaszcza mączki rybnej i zbóż. Jakie będą te przydziały w następnym półroczu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#RyszardCeliński">Po analizie materiałów NIK i Ministerstwa Rolnictwa stawiam zasadnicze pytanie, jak resort zamierza zagwarantować pełny import komponentów do pasz wynikający z CPR?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#StanisławKrólik">Czy przy rozdziale pasz na poszczególne regiony brana jest pod uwagę dynamika wzrostu hodowli?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#KazimierzOlesiak">Opracowany został program wykorzystania pasz krajowych z dużą zawartością białka. Przeznaczane są na ten cel duże dotacje z budżetu państwa. Ale efekty są mizerne.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#KazimierzOlesiak">Wytwórnie pasz chętnie przerabiają białko importowane, nie wykazując zainteresowania surowcami krajowymi. Powstaje pytanie, jak resort zamierza zmienić sytuację, jakie bodźce wprowadzić, by ukrócić niewłaściwe praktyki producentów pasz i zwiększyć ich zainteresowanie rodzimymi surowcami zawierającymi białko?</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#KazimierzOlesiak">Wiceminister rolnictwa, leśnictwa i gospodarki żywnościowej Bolesław Maćkowiak: Poseł J. Sendlewski pytał, dlaczego w materiałach nie przedstawiono propozycji zwiększenia skupu zbóż. Wspominałem już, że przygotowujemy takie rozwiązanie, ale będzie ono związane ze zmianą systemu kontraktacji. Szacujemy, że rocznie produkuje się u nas ok. 25 mln ton zbóż. Jednocześnie mamy trudności z praktycznym wykonaniem skupu założonego w CPR. Pierwszą sprawą jest więc analiza skuteczności działania systemu kontraktacji. W najbliższych dniach spotkają się w resorcie przedstawiciele firm zajmujących się kontraktacją. Na spotkaniu tym przeanalizujemy wszystkie za i przeciw stosowanego obecnie systemu. Musimy mieć jednak świadomość, że pewnych spraw nie uda się zmienić od razu.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#KazimierzOlesiak">Przewidujemy w tym roku uzupełnienie kontraktacji o przydzielanie rolnikom pewnych ilości otrąb za sprzedaż pszenicy wysokoglutenowej. Nie możemy tego wprowadzić w całym systemie, ale decyzję tę będziemy traktowali jako wstęp do szerszych zmian. Spowoduje ona także z pewnością zwiększenie zainteresowania produkcją pszenicy wysokoglutenowej.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#KazimierzOlesiak">Poseł W. Maćkowiak pytał, co jest przyczyną niewykonania importu pasz. Resort dysponuje tylko taką pulą dewiz, jaką otrzymał. Niewykonanie importu jest związane z bilansem dewizowym państwa.</u>
          <u xml:id="u-19.5" who="#KazimierzOlesiak">Poseł J. Sendlewski pytał, dlaczego resort nie stwarza możliwości pełnego zagospodarowania odpadów zwierzęcych. Wczoraj byłem właśnie w wytwórni mączek zwierzęcych. Pracuje ona na urządzeniach produkcji holenderskiej. Są to urządzenia stosunkowo nowoczesne. Mimo to, ze względu na problemy dewizowe wytwórnia ta nie może w pełni wykorzystać swoich mocy produkcyjnych. Potrzebujemy ok. 0,5 mln dolarów na zakup urządzeń. Podjęliśmy już decyzję, by w trybie pilnym uruchomić ich import. Wzmocni to moce przerobowe wytwórni, ale nie zapewni jeszcze zagospodarowania wszystkich odpadów zwierzęcych. W tej chwili przemysł przetwórczy nie jest w stanie tego dokonać.</u>
          <u xml:id="u-19.6" who="#KazimierzOlesiak">Pytano także, dlaczego brak koncepcji poprawy jakości pasz. Jakość pasz zależy od pełnej standaryzacji receptur. Wiążemy z tym plan importu komponentów do tych pasz. Jeżeli jednak chwieje nam się import na 70 tys. ton białka, to trudno, by pasze były wysokiej jakości.</u>
          <u xml:id="u-19.7" who="#KazimierzOlesiak">Poseł W. Lemiesz podniósł problem spasania pszenicy. Rzeczywiście należałoby zastępować ją innymi paszami. Po części odpowiedziałem na to pytanie mówiąc o łączeniu skupu pszenicy z przydzielaniem otrąb. Co tydzień otrzymuję pisma z propozycjami zamiany wykorzystywania pszenicy na inne zboża lub odwrotnie. Niestety, nasze gospodarstwa indywidualne i uspołecznione nie przyzwyczaiły się jeszcze do systemu kontraktacji. Umiejętnie przeprowadzona kontraktacja gwarantuje racjonalną gospodarkę zbożami. Tylko w oparciu o nią możemy myśleć o racjonalnej produkcji pasz przez cały rok. Umowy kontraktacyjne są zawierane do 31 marca każdego roku, a do 31 maja można wprowadzać w nich poprawki. W ten sposób rolnik ma czas na to, by zaproponować zmianę umowy, jeżeli początkowo źle ocenił przyszłe plony. W umowach kontraktacyjnych przewidywano 30% wahania w górę lub w dół, zależnie od plonów. W tym roku przewiduje się 50% wahania. Uważam, że jest to bardzo duża rezerwa. Można w ten sposób przewidzieć, jakie zboża i jakiej jakości zostaną skupione. Żeby jednak nie załamywać samej idei kontraktacji, nie możemy się zgodzić, by co miesiąc można było odchodzić od przyjętych zasad. Wprowadziłoby to bałagan w systemie skupu i produkcji pasz.</u>
          <u xml:id="u-19.8" who="#KazimierzOlesiak">Pytano, czy nie lepiej kupować za granicą koncentraty niż komponenty do nich. Gotowe koncentraty są znacznie droższe. Składają się na to większe koszty siły roboczej i amortyzacji maszyn u naszych zachodnich partnerów. „Bacutil” przedstawił nam propozycję, byśmy część kupowanych za granicą koncentratów zastąpili importem komponentów, z których „Bacutil” na podstawie własnych receptur wyprodukuje koncentraty. Koszty dewizowe miałyby wówczas spaść o połowę. Podjęliśmy tę propozycję, ale ostrożnie. Koncentrat jest już gotowym produktem do mieszanek paszowych. Jeżeli ograniczymy się do importu komponentów, a nastaną trudności dewizowe, to cała produkcja może się zawalić. W przygotowanych przez „Bacutil” recepturach na 8 składników 6 pochodzi z importu. Nasze są tylko sól i kreda. Moglibyśmy się tego podjąć jedynie w przypadku gwarantowanych przydziałów dewiz.</u>
          <u xml:id="u-19.9" who="#KazimierzOlesiak">Poseł S. Królik pytał, czy w przydziale pasz bierzemy pod uwagę dynamikę wzrostu produkcji. Częściowo odpowiedział na to dyrektor J. Templin, mówiąc o podziale pasz na poszczególne sektory rolnictwa. Wpływ na to ma wiele czynników. M.in. gra tu rolę pobudowanie w przeszłości wielkich ferm hodowlanych, które miały stabilizować hasz rynek żywnościowy. Zbudowano je bez potrzebnego zaplecza paszowego. Nie ma więc innego racjonalnego rozwiązania, jak tylko dostarczanie tym obiektom pasz. Drugim argumentem za dostarczaniem temu sektorowi większej ilości pasz jest większa efektywność produkcji. Krowy w tych gospodarstwach dają 4–6 tys. litrów mleka rocznie. Jest to produkcja paszochłonna i wymaga dużego wysiłku. Zdajemy sobie sprawę, że są pewne progi malejącej efektywności nakładów na produkcję zwierzęcą. Nikt mnie jednak nie przekona, by dawać pasze treściwe hodowcom krów, które dają poniżej 3,5 tys. l mleka rocznie. Powinny być one hodowane na paszach naturalnych. Rolnicy indywidualni mogą znacznie racjonalniej niż gospodarstwa państwowe użytkować pastwiska naturalne. Przyczyną są tutaj choćby względy organizacyjne. Po prostu w gospodarstwach uspołecznionych jest znacznie więcej produkcji paszochłonnej. Z tego powodu co tydzień musimy interweniować, gdyż nie ma dostaw paszy dla tego rodzaju gospodarstw, co powoduje niebezpieczeństwo strat produkcyjnych.</u>
          <u xml:id="u-19.10" who="#KazimierzOlesiak">Jednak zużycie pasz w fermach na jednostkę produkcyjną jest chyba wysokie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#BolesławMaćkowiak">Trudno mi odpowiedzieć konkretnie. Zarówno w jednym, jak i w drugim sektorze rolnictwa mamy przykłady gospodarowania efektywnego i nieefektywnego. Według ostatnich badań możliwe jest osiąganie przyrostu jednego kilograma żywca przy zużyciu 2,9 kg paszy. Jest to wynik rewelacyjny. Dzięki rozszerzaniu postępu biologicznego będzie możliwe zwiększanie efektywności we wszystkich sektorach rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#BolesławMaćkowiak">Przewodniczący Komisji pytał, czy założenia produkcji białka zostaną zrealizowane i co robimy, by zastąpić jego import.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#BolesławMaćkowiak">Działania, które powinny rozwiązać ten problem zarysowane zostały w programie rozwoju uprawy rzepaku podwójnie ulepszonego. Jest to dziś jeszcze sprawa dyskusyjna, gdyż stoją przed nami poważne problemy agrotechniczne oraz dotyczące przechowywania, transportu i przerobu. Obawiamy się, że jeżeli nie wprowadzimy regionów zamkniętych dla produkcji tego rzepaku, to trudno będzie mówić o powodzeniu tej akcji. Np. woj. zielonogórskie zadeklarowało, że 100% uprawianego u nich rzepaku to będzie rzepak podwójnie ulepszony, ale woj. poznańskie 50%, a inne województwa także proponują ograniczony areał. Jednak już kontraktujemy ten rzepak na 1987 r. Konsekwentnie wdrażamy przyjęty program. Skuteczność działania w tym kierunku będzie według naszej oceny rewelacyjna. W tym roku na 250. tys. ha będziemy uprawiać pszenżyto. Zasiewy ozime przeszły już test ostrej zimy i zobaczymy, jak ją przetrwały. Planujemy rozszerzanie tej uprawy. Hodowcy nastawiają się także na produkcję jęczmienia o zwiększonej ilości białka. Mamy w planach propagowanie innych efektywnych gatunków roślin. Problemem są jednak ich ceny.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#BolesławMaćkowiak">Padło pytanie, co robi resort, by przydziały pasz na poszczególne sektory rolnictwa były proporcjonalne do wyników produkcyjnych. Przede wszystkim proponujemy stabilizację stada bydła i produkcji mleka. W tym celu premiować będziemy obory wydajne. Właściciele tych obór będą mieli wyższe przydziały paszy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#KazimierzOlesiak">Przydziały pasz dostana się gospodarstwom uspołecznionym, gdyż one mają najwięcej wysokomlecznych krów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#BolesławMaćkowiak">Nie opłaca się przydzielać pasz treściwych producentom, których krowy dają do 3,5 tys. l mleka rocznie. Nie mamy sumienia tego robić. Co robić, by zahamować spadek pogłowia bydła mlecznego. Naszym zdaniem, nie ma tragedii, jeżeli liczba krów, mlecznych spada. Z tym, że te które zostają powinny zwiększać wydajność. Wystarczy wówczas 4 mln krów o odpowiedniej wydajności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#KazimierzOlesiak">To jest tak, jak z gospodarstwami rolnymi - wystarczy milion bardzo dobrych, wydajnych gospodarstw. Tylko jak do tego dojść?</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#KazimierzOlesiak">Dyrektor departamentu produkcji zwierzęcej i skupu w Ministerstwie Rolnictwa, Leśnictwa i Gospodarki Żywnościowej Krzysztof Sobczak: W dyskusji poruszano m.in. sprawę stosowania zamienników przy przydziałach paszowych. Obowiązujące zasady przewidują przy produkcji tuczników przydział 70 kg koncentratu paszowego, z możliwością zamiany na 70 kg mieszanki, lub 70 kg otrąb. CZSR „Samopomoc Chłopska” przygotował tablicę ilustrującą zasady przydziału pasz. Reguły są jasne, czytelne i powinny być wszędzie stosowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#BożenaSnaza">Zwróciłam się z prośbą o wyjaśnienie tej sprawy, ponieważ na moim terenie, tj. w woj. gdańskim stosuje się przydział 50 kg koncentratu, lub 50 kg mieszanki. Problem zamiennika nie jest w ogóle znany. Myślę, że warto wyjaśnić sprawę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#KrzysztofSobczak">Tę sprawę oczywiście wyjaśnimy.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#KrzysztofSobczak">W dyskusji poruszano problem stosowania produkcji promienników na podczerwień. W naszym kraju nigdy nie produkowano kompletnych promienników. Nawet w czasach obfitości inwestycyjnej wykonywano u nas niektóre elementy, natomiast srebrzenie odbywało się w Austrii. Promiennik kosztuje 800 zł, jest trudno dostępny w handlu, łatwo się psuje. Nie wierzę, że dostawy promienników wystarczają na potrzeby rolnictwa. Zwracam uwagę, że są inne technologie hodowli. Można używać zwykłych żarówek bez konieczności kupowania promienników. Wszystkim zainteresowanym mogę udzielić informacji o nowych technologiach hodowli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#KazimierzOlesiak">Z dyskusji w kręgu członków prezydium naszej Komisji dowiedziałem się, że żarówki do promienników można łatwo kupić w Warszawie w sklepie na ul. Marszałkowskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#KrzysztofSobczak">Dobrze, że żarówki do promienników są dostępne, ale znajdują się nie tam, gdzie popyt jest największy. Myślę, że powinniśmy podjąć ten problem. Nie możemy tolerować sytuacji, w której rolnicy jeżdżą do Warszawy w celu nabycia żarówki.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#KrzysztofSobczak">Poseł Ignacy Wall zgłosił pytanie, związane z systemem funkcjonowania dotacji. Dotacje najlepiej rozpatrywać w zależności od tego, komu się je przekazuje. W 1986 r. dotacje dla zrzeszenia „Bacutil” wynosiły 25 mld zł, dla PGR 51 mld zł, zaś plan na rok obecny proponuje dotacje w wysokości 39 mld zł i 50 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#KrzysztofSobczak">Ogólna wielkość dotacji w ub.r. wyniosła 83 mld zł., natomiast plan na br. przewiduje dotacje w wysokości 133 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#KrzysztofSobczak">Zwracam uwagę, że za każdą wyprodukowaną tonę pasz bezmotylkowych zyskujemy na czysto 500 zł, natomiast produkcja pasz z udziałem roślin motylkowych pozwala nam zarobić 800 zł na 1 tonie. Zysk jest niewystarczający i od dawna postulujemy jego podwyższenie. Docelowe stawki zysku powinny wynosić ok. 800 zł za 1 tonę pasz bez udziału roślin motylkowych, oraz ok. 1110 zł za 1 tonę pasz z udziałem roślin motylkowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#IgnacyWall">Nie zadowala mnie odpowiedź na pytanie. Chodziło mi konkretnie o wielkość dotacji i nie uzyskałem wystarczającej odpowiedzi. Rozumiem, że udzieli jej przedstawiciel „Bacutilu”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#KrzysztofSobczak">W dyskusji poruszano problem produkcji mączki zwierzęcej. Wyprodukowaliśmy takiej mączki 90 tys. ton, przy czym poszczególne sektory gospodarki harmonijnie uczestniczyły w produkcji. W ub.r. dostarczyliśmy na rynek krajowy ok. 30 tys. ton mączki rybnej. Produkcja mączki rybnej wymaga importowania pewnych składników. Wiąże się z tym wiele problemów. Chodzi przede wszystkim o dotrzymywanie terminów dostaw zagranicznych, z czym mieliśmy wiele kłopotów. W br. import makuchów odbywa się w przewidzianych terminach, co stwarza podstawę do optymizmu w zakresie produkcji pasz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#KazimierzOlesiak">Dlaczego ceny na mączki zagraniczne są tak wysokie na tle cen pasz krajowych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#KrzysztofSobczak">Główną przyczyną różnic w poziomie cen jest obecnie obowiązujący przelicznik dolarowy. Z naszych analiz wynika, że najtańsze białko do produkcji pasz znajduje się w importowanej soi, natomiast najdroższe - w krajowej kazeinie. Przelicznik dolarowy podraża białko importowane i czyni tańszym białko, zawarte w surowcach krajowych.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#KrzysztofSobczak">Dyrektor Zrzeszenia Przedsiębiorstw Przemysłu Paszowego „Bacutil” Leszek Iracki: Dzisiejsze posiedzenie jest pierwszym tak poważnym gremium, na którym dyskutuje się problemy funkcjonowania przemysłu paszowego.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#KrzysztofSobczak">Zanim odpowiem na konkretne pytania poselskie, chcę naświetlić kilka problemów ogólnych. Przemysł paszowy ma duże znaczenie dla gospodarki narodowej. Łącznie produkujemy ok. 220 mln ton pasz. W bilansie paszowym każdego roku ujmujemy 50 mln tzw. jednostek paszowych, co odpowiada 50–60 mln ton pasz treściwych.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#KrzysztofSobczak">Łączna produkcja pasz wynosi: 500 tys. ton w rolniczych spółdzielniach produkcyjnych, 3.200 tys. ton w państwowych gospodarstwach rolnych i ok. 2 mln ton w zrzeszeniu „Bacutil”. Dodać do tego należy produkcję paszową w spółdzielniach kółek rolniczych oraz w gospodarstwach indywidualnych.</u>
          <u xml:id="u-31.4" who="#KrzysztofSobczak">Rosnące skomplikowanie produkcji paszowej stwarza konieczność powołania krajowego koordynatora, zrzeszającego zakłady produkcyjne. Za takim rozwiązaniem organizacyjnym przemawia konieczność szkolenia kadr itp. Należy więc rozważyć możliwość powołania ciała, które miałoby charakter związku producentów pasz.</u>
          <u xml:id="u-31.5" who="#KrzysztofSobczak">W naszym bilansie paszowym eksponujemy zawsze bilans białka, zaniedbując zupełnie kwestie dodatków tłuszczowych. Według szacunków nasz kraj powinien rocznie dodawać do produktów paszowych ok. 200 tys. ton tłuszczu. Robi się tak w NRD i w Czechosłowacji.</u>
          <u xml:id="u-31.6" who="#KrzysztofSobczak">W dyskusji pytano o bilans paszowy i o kwestie związane z importem pasz. Wiąże się z tym sposób organizacji zakupów importowych. Dawniej dokonywaliśmy zakupów na zasadach kredytowych, ale obecna sytuacja gospodarcza zmusza nas do kupowania po cenach wynikających z notowań giełdowych. Dla ciekawości powiem, że ostatnie notowanie giełdowe śruty sojowej wynosiło 190 dolarów za tonę i było o 10% wyższe niż tydzień temu. Dokonujemy zakupów giełdowych, jak również transakcji barterowych i clearingowych. Na tych ostatnich zasadach kupujemy soję m.in. w Brazylii.</u>
          <u xml:id="u-31.7" who="#KrzysztofSobczak">Ceny na importowaną mączkę rybną oscylują wokół 400 dolarów za tonę. W kraju jedna tona mączki rybnej kosztuje ok. 100 tys. zł. Ostatnio obowiązującą ceną mączki rybnej było 150 zł za kg. Pojawiła się propozycja wzrostu ceny do ok. 280 zł za kg, co spowoduje konieczność zwiększenia dotacji do przedsiębiorstw przemysłu paszowego. Nie jesteśmy gotowi do dotowania zakładów zrzeszonych w „Bacutilu”. Proponuję, by dobrze zastanowić się nad ewentualnym wzrostem ceny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#KazimierzOlesiak">Jakie są przyczyny tak wysokich cen mączki rybnej? Czy są to przyczyny związane z eksportem, czy też chodzi o system cen?</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#KazimierzOlesiak">Dyrektor zrzeszenia „Bacutil” Leszek Iracki: Jak dotąd mączka rybna sprzedawana była po cenie regulowanej. Ostatnie decyzje cenowe przesunęły ten produkt do grupy cen umownych. Pociąga to za sobą wzrost ceny. Toczą się twarde negocjacje, ponieważ wzrost cen spowoduje konieczność dodatkowych dotacji dla przemysłu paszowego, produkującego paszę w oparciu o inne źródła surowcowe. W dniu dzisiejszym obowiązuje wynegocjowana cena 160 zł za kg mączki rybnej, choć należy spodziewać się szybkiej podwyżki. Zwracam uwagę, że spodziewany wzrost dotacji będzie powodował wiele nieprawidłowości w obrocie. Już dziś zawierane są umowy, na podstawie których niektóre PGR, proponują przedsiębiorstwu „Rybex” 210 zł za kg mączki rybnej.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#KazimierzOlesiak">Chcę uzupełnić odpowiedź na pytanie posła I. Walla. Było ono związane z funkcjonowaniem systemu dotacji. Każda mieszanka paszowa ma określoną dotację przedmiotową. Dla przykładu podam, że dotacja do produkcji mieszanki PT1 wynosi 21.300 zł, zaś do mieszanki „Provit” 61.300 zł. Mieszanki drobiarskie mają dotacje przedmiotową w wysokości 32 tys. zł, natomiast cena sprzedaży wynosi 31 tys. zł za tonę. Cena sprzedaży jest więc niższa niż dotacja.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#KazimierzOlesiak">Najtańszym białkiem w naszych warunkach jest chyba białko ze śruty rzepakowej. Koszt uzyskania 1 kg białka z tego surowca wynosi 62 zł. Koszt. 1 kg białka ze śruty sojowej jest znacznie wyższy i wynosi 127 zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#BolesławMaćkowiak">Zwracam uwagę jeszcze raz, że na cenę białka uzyskiwanego z surowców krajowych nie można patrzeć w kontekście cen białka z soi. Prawdą jest, że białko z soi jest stosunkowo tanie, ale wytwarzamy je z surowca importowanego. Nie odnośmy wszystkiego do soi, ponieważ trudno jest dostać dolary, by zapłacić za import soi.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#BolesławMaćkowiak">Dyrektor zrzeszenia „Bacutil” Leszek Iracki: W dyskusji mówiono o produkcji mączki mięsno-kostnej. Zwracano uwagę na niezagospodarowanie odpadów ubojowych w produkcji pasz. Rocznie zagospodarowujemy 400 tys. ton surowców utylizacyjnych oraz 80 tys. ton padliny. Czy zagospodarowujemy wszystko, co powinno być zagospodarowane? Według naszych obliczeń, ok. 40 tys. ton surowców utylizacyjnych nie jest zagospodarowywanych. Wielkość ta stanowi 10% wszystkich surowców utylizacyjnych. Myślę, że warto wrócić do tego tematu, by omówić go kompleksowo mając na ten cel więcej czasu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#KazimierzOlesiak">Panuje opinia, że utylizacja odpadków jest dobrym interesem w sferze gospodarki prywatnej. Jaki pogląd na tę sprawą ma „Bacutil”?</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#KazimierzOlesiak">Dyrektor zrzeszenia „Bacutil” Leszek Iracki: Zwracam uwagę, że zakłady prywatne korzystają z innego surowca, niż przemysł państwowy. Przemysł państwowy przerabia głównie padlinę, natomiast prywatne rzemiosło wytwarza mączkę z kości. Zakłady rzemieślnicze nie budują kosztownych oczyszczalni ścieków; rzemiosło ma też mniejszą strukturę organizacyjną. Warto dodać, że przeciętny zakład rzemieślniczy przerabia w ciągu roku dwa razy więcej odpadków niż średni zakład państwowy w branży paszowej.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#KazimierzOlesiak">Poseł J. Sendlewski pytał o rozwiązania w zakresie zamiany zbóż na pasze. Krytykuje się obowiązujący obecnie przydział 30 kg paszy, lub 50 kg koncentratu paszowego za 100 kg zboża. W gospodarce jest niestety tak, że kto inny ma zboże, a kto inny - paszę. Ten, kto ma zboże i równocześnie prowadzi hodowlę, zawsze będzie dążył do przeznaczenia zboża na paszę dla własnych zwierząt. Zjawisko to nasila się w miarę pojawiania się zakłóceń w systemie zaopatrzenia w paszę.</u>
          <u xml:id="u-34.3" who="#KazimierzOlesiak">Uzupełniając odpowiedź na pytanie posła I. Walla związane z systemem dotacji należy stwierdzić, że przeciętny zysk w zakładach przemysłu paszowego jest niski. Zakłady charakteryzują się niską rentownością, natomiast funkcjonowanie systemu podatkowego przy równoczesnym dotowaniu produkcji, jest skomplikowane. Przemysł paszowy na tonie paszy dla drobiu osiąga zysk netto równy 22 zł. Liczba ta świadczy wyraźnie o niskich zyskach, które na dodatek są liczone w postaci brutto.</u>
          <u xml:id="u-34.4" who="#KazimierzOlesiak">Mówiono dziś o problemach aminokwasów syntetycznych. Są to bardzo istotne komponenty do produkcji pasz. Wskazywano na zakłócenia w produkcji paszowej, wynikające z niedostatku aminokwasów. Aminokwasy musimy sprowadzać z zagranicy, z II obszaru płatniczego. Na świecie jest tylko kilku producentów aminokwasów, m.in. Japonia, Stany Zjednoczone. Czy mamy budować własną fabrykę, pokrywającą zapotrzebowanie w tym zakresie? Na to musielibyśmy mieć znaczne środki, o które niełatwo w obecnej sytuacji gospodarczej. Pewnym rozwiązaniem byłaby ewentualnie budowa fabryki realizowana w ramach RWPG. Nasi sąsiedzi odczuwają podobne niedobory aminokwasów, jak my.</u>
          <u xml:id="u-34.5" who="#KazimierzOlesiak">Słowa krytyczne kierowano dzisiaj pod adresem opakowań, stosowanych w obrocie paszami. Zgadzam się, że ilość i jakość opakowań odbiega od potrzeb. Nie zaspokajamy popytu na te produkty, zaś źle pakowane pasze ulegają uszkodzeniom, zabrudzeniu, rozsypaniu itp. na etapie składowania, transportu i sprzedaży. Nasze opakowania mają trzy warstwy, natomiast w NRD stosowane są już opakowania siedmiowarstwowe. Dostrzegamy ten problem, choć niewiele możemy poradzić. Wzrost produkcji opakowań wymaga importu i pozostaje w gestii resortu przemysłu chemicznego i lekkiego.</u>
          <u xml:id="u-34.6" who="#KazimierzOlesiak">Nowe ceny umowne na mączkę rybną są szokujące. Uważam, że należy przeanalizować je sprawdzając, czy rzeczywiście zostały prawidłowo ustalone. Zresztą cały system cen w przemyśle paszowym wymaga sprawdzenia. Zwracam się z prośbą do Najwyższej Izby Kontroli, aby wzięła pod uwagę nasze sugestie. Jestem zdania, że nowe ceny umowne na mączkę rybną są ciosem w przemysł paszowy, a w konsekwencji w rolnictwo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#AdamTański">Chciałbym wyjaśnić zasady ustalania cen mączki rybnej i dotacji. Zarzut, że PGR płacą za mączkę rybną każdą cenę, jakiej żąda dostawca, bo jest ona pokrywana dotacją z budżetu, nie odpowiada prawdzie. Zgodnie z obecnie obowiązującymi przepisami przy ustalaniu dotacji przyjmuje się jedną cenę dla wszystkich producentów pasz, a nie taką, jaką PGR zgadza się płacić. Jeśli PGR płacą wyższą cenę niż inni, to obciąża to ich koszty, a nie budżet państwa. Od 2 lat nie uwzględnia się w dotacji cen mączki rybnej.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#AdamTański">Opóźnienia w wydawaniu decyzji o stawkach dotacji są konsekwencją wprowadzania w różnych terminach zmian cen zaopatrzenia, energii, taryf, zbytu zbóż itp.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#JerzyBudzisz">Ceny mączki rybnej interesują mnie, bo jestem rybakiem. Ostatnio, jak zapewne wszyscy zauważyli, ceny detaliczne ryb wzrosły o 100%. Ceny odpadów rybnych - materiału do produkcji mączki wzrosły minimalnie. Obecnie wynoszą 10 zł za 1 kg. To jest naprawdę mało. Należałoby się więc zastanowić, czy tak wysoka cena za mączkę rybną, jaką obecnie nas zaskoczono, nie wynika przypadkiem z przelicznika dolarowego. Dotowane przez państwo są bowiem przedsiębiorstwa dalekomorskie. Wartość ich połowów obliczana jest z uwzględnieniem przelicznika dolarowego. Dotacje natomiast nie są stosowane wobec rybactwa bałtyckiego i to wszystkich jego sektorów - prywatnego, spółdzielczego i państwowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#KazimierzOlesiak">Czy są różnice w dotacjach do pasz o tej samej recepturze?</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#KazimierzOlesiak">Dyrektor naczelny zarządu obrotu rolnego CZSR „SCh” Antoni Ciosiński: Produkcja pasz w spółdzielczości „SCh” odbywa się w 227 mieszalniach. Ostatnio wyłączyliśmy z produkcji 16 mieszalni z braku surowca. Z tej samej przyczyny moce przerobowe wykorzystujemy tylko w 60%. Tylko 10 mieszalni pracuje w systemie dwuzmianowym. Pozostałe musieliśmy przestawić na system jednozmianowy. W ub.r. wyprodukowaliśmy ok. 2 mln ton pasz przemysłowych, w tym ok. 1,4 mln ton mieszanek średniobiałkowych i prawie 600 tys. ton koncentratów wysokobiałkowych wobec ok. 4 mln ton w 1978 r. 90% mieszalni pasz zlokalizowano w obiektach adaptowanych. W zakładach tych odczuwana jest dotkliwie dekapitalizacja maszyn i urządzeń. Na zaopatrzenie rolnictwa za naszym pośrednictwem rozprowadza się w całości produkcję własną, tj. 2 mln ton oraz ponad 1 mln ton z „Bacutilu” i PZŻ. Podstawowe surowce do produkcji pasz: zboża, śruty poekstrakcyjne z importu i rzepakowe z kraju, mączki zwierzęce itd. przydzielane są na każdy kwartał przez resort rolnictwa, w powiązaniu z planem produkcji. Dostawy surowców znacznie odbiegają od założeń, zarówno pod względem ilości, asortymentów, jak i czasu. Praktycznie nie mamy na to wpływu. W związku z tym chcemy rozwinąć kontraktację własną zbóż i ziarna rzepakowego w rejonach produkcji pasz. Nie chcemy bowiem wozić surowca. Nie mamy jednak wystarczającej liczby suszarni.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#KazimierzOlesiak">Produkcja mieszanki koncentratów objętych cenami urzędowymi jest dotowana, przy czym decyzje regulujące zasady dotowania przetwórstwa paszowego podejmowane są przez Ministerstwo Finansów zbyt późno. W ub.r. np. dotacje określone zostały dopiero decyzją z 16 lipca. Biorąc pod uwagę fakt, że kontraktacja zbóż oraz roślin strączkowych dla przemysłu paszowego odbywa się w I kwartale, producenci pasz muszą z odpowiednio wcześniejszym wyprzedzeniem znać warunki, według których resort finansów będzie rozliczał produkcję pasz ze zużyciem surowców krajowych.</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#KazimierzOlesiak">W dyskusji padały pytania, dlaczego wciąż zmieniamy skład pasz. Ten skład wynika z dostarczanych nam surowców, a na to nie mamy jak dotąd większego wpływu. Kontraktacje własne mogą tylko nieco złagodzić braki.</u>
          <u xml:id="u-37.4" who="#KazimierzOlesiak">Nadal nie jest właściwa organizacja transportu surowców importowanych. Proponowaliśmy PKP, aby wagony rozłączać na trasie, przez co ubytki byłyby mniejsze, a dostawy komponentów do wytwórni mniej opóźnione. Niestety, nie doszliśmy do porozumienia.</u>
          <u xml:id="u-37.5" who="#KazimierzOlesiak">Mówiono tutaj o workach do paszy. Wyjaśniam, że wprowadziliśmy kaucje na nie, ponieważ nie mieliśmy w co pakować koncentratów i mieszanek. Gdy rolnik kupuje pasze, to wpłaca 30 zł kaucji, gdy zwraca natomiast worek dostaje 30 zł z powrotem i jeszcze dodatkowo 20 zł. W ten sposób chcieliśmy zachęcić do zwrotu worków, których odczuwamy niedostatek. Był taki czas, że nawet musieliśmy wstrzymywać produkcję właśnie z braku opakowań.</u>
          <u xml:id="u-37.6" who="#KazimierzOlesiak">Poseł M. Sadowski twierdzi, że w woj. białostockim rolnik nie tylko nie otrzymuje z powrotem 30 zł, ale połowę potrącają mu.</u>
          <u xml:id="u-37.7" who="#KazimierzOlesiak">Proszę o wyjaśnienie, dlaczego sprzedaż mieszanek w woj. bialskopodlaskim jest niższa niż w innych regionach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#AntoniCiosiński">Rolnicy wymagają od nas głównie mieszanek, a my możemy im oferować przede wszystkim koncentraty. Przez lata propagowaliśmy stosowanie mieszanek, a teraz z braku surowców do produkcji nie możemy zaspokoić popytu.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#AntoniCiosiński">W GS dotkliwie odczuwamy brak polfamiksów produkowanych przez Zakłady Farmaceutyczne „Polfa” w Kutnie. Fabryka z braku środków na import komponentów do produkcji specyfiku odmawia przyjmowania zamówień od WZGS „SCh” na dostawy tych środków, które cieszą się dużym popytem u rolników. Racjonalne wykorzystanie pasz gospodarskich i względy zdrowotne w hodowli zwierząt przemawiają za przydziałem 6 mln dolarów rocznie na import komponentów do polfamiksów. „Polfa” zażądała od nas tej sumy, ale nie dysponujemy nią.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#KazimierzOlesiak">Kto te środki powinien przydzielić?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#AntoniCiosiński">Chyba resort chemii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#KazimierzOlesiak">Sprawa ta wymaga wyjaśnienia. Uważamy również, że należy w br. ujednolicić dotacje do pasz wytwarzanych przez wszystkich producentów.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#KazimierzOlesiak">Od przedstawiciela resortu finansów oczekujemy wyjaśnienia skąd wzięły się dwie różne wysokości dotacji do pasz?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#AdamTański">Różnica w systemie dotowania poszczególnych producentów pasz (PGR, CZSR „SCh”, zrzeszenie „Bacutil”) polega na tym, że w „Bacutilu” obowiązują stawki przedmiotowe dotacji (kwotowe), ustalane z góry do każdej mieszanki. U pozostałych zaś producentów dotacją pokrywa się już po produkcji różnicę między wynikowymi kosztami produkcji a obowiązującą ceną zbytu. Z tego powodu najniższa jest dotacja dla wytwórni GS „SCh”, ale według naszego rozeznania wytwarzane są tam najgorsze jakościowo pasze. Rachunek ekonomiczny wymaga, aby nie premiować złych wyrobów. W dotowaniu są preferencje dla tych, którzy stosują krajowe białko. Wyższa jest dla nich stawka dotacji i zysk, a to oznacza, że przyczyny nikłego zainteresowania producentów pasz białkiem krajowym leżą poza sferą finansową.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#AdamTański">Chcemy w najbliższym czasie ujednolicić stawki dotacji do pasz dla wszystkich producentów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#AntoniCiosiński">Chciałbym podziękować zespołowi posłów wizytującemu nasze wytwórnie. Sądzę, że ich wnioski zgłoszone podczas dzisiejszej dyskusji zaowocują konkretnymi decyzjami administracji państwowej. Podkreślam jednak jeszcze raz, że zarówno ilość, jak i jakość pasz produkowanych przez nasze wytwórnie zależy przede wszystkim od tego, czy będziemy otrzymywać w terminie odpowiednie asortymenty i ilości surowców.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#AdamStadnik">Uważam, że należy wreszcie uporządkować sprawy związane z ciągłymi zmianami receptur pasz, a więc ich jakości. Można zaoszczędzić dużo zboża, jeśli poprawi się jakość pasz. Gdybyśmy więcej wagi przykładali do tych spraw, więcej zaoszczędzilibyśmy cennego ziarna. Kiedyś obowiązywało kilka receptur i wszystko było w porządku. Potem przyszły różne mody na zielonki w mieszankach, większą zawartość zbóż itp. Przy starych recepturach z 6–7 kg mieszanek otrzymywało się 1 kg przyrostu wagi zwierzęcia hodowlanego. Teraz stosuje się dużo większe dawki karmieniowe, jeśli chce się otrzymać takie jak dawniej efekty. Rolnicy ciągle słyszą deklaracje, że w przemyśle paszowym sytuacja się poprawi. A przecież deklaracjami świń nie nakarmimy.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#AdamStadnik">Poprzedni protokół kontroli NIK w zakładach przemysłu paszowego czytaliśmy jak kryminał. Przedstawiony na dzisiejszym posiedzeniu protokół NIK nie pokazuje sytuacji w tym przemyśle tak krytycznie jak poprzednio, ale i tak włos na głowie się jeży. Tłumaczenia wytwórców, że w wyprodukowaniu odpowiedniej jakości pasz przeszkodziły trudności obiektywne słyszymy już od dawna. Tymczasem ktoś przecież odpowiada za terminowość dostaw, za asortyment, za realizację CPR. Ciągle na tej sali słyszymy, że ktoś inny jest odpowiedzialny za jakąś sprawę. Sądzę, że niektórym całkiem dobrze się żyje z tego zasłaniania się osobami trzecimi.</u>
          <u xml:id="u-44.2" who="#AdamStadnik">Resort finansów kontroluje produkcję pasz od strony finansowej, ale nie od strony rzeczowej. Najwyższy więc czas, aby i tym się zająć.</u>
          <u xml:id="u-44.3" who="#AdamStadnik">Uważam, że nie jest sensowne ustalanie dotacji z uwzględnieniem oceny jakości pasz dokonanej przez samych producentów, a nie przez wyspecjalizowane jednostki kontroli. Dotacje nie są obecnie czynnikiem wymuszającym wydajną, wysokiej jakości produkcję pasz.</u>
          <u xml:id="u-44.4" who="#AdamStadnik">Dodatkowego wyjaśnienia wymaga sprawa dotacji pasz dla rolników indywidualnych i gospodarstw uspołecznionych. Rolnik dostaje tylko dotacje do tej paszy, którą może urzędowo kupić, a gospodarstwa państwowe i spółdzielcze uzyskują dotacje do wszystkich pasz, także i wyprodukowanych we własnym zakresie. Nie można tego pomijać milczeniem.</u>
          <u xml:id="u-44.5" who="#AdamStadnik">Minister rolnictwa twierdzi, że rolnik ma prawo wyboru przy zakupie: może nabyć koncentrat albo pasze. Tymczasem w praktyce rolnik musi kupić to, co akurat jest w sprzedaży. Wielu rolników sprzedawało państwu zboże licząc, że otrzymają za to odpowiednie ilości zamienników w postaci pasz i koncentratów. Jednak przeliczyli się. Nie mają odpowiednich ilości pasz, nie mają zboża - czym więc będą karmić zwierzęta?</u>
          <u xml:id="u-44.6" who="#AdamStadnik">Ostatnio mówi się dużo o tym, że „Bacutil” podejmuje produkcję superkoncentratu. Nie chce mi się w to wierzyć, od lat bowiem słyszę o tym samym, a efektów nie widać. Firmy z RFN potrafiły w niespełna pół roku doprowadzić do produkcji superkoncentratu, u nas sprawa ta ciągnie się w nieskończoność. Trzeba więc do tego zagadnienia podejść realistycznie i nie mamić rolników obietnicami bez pokrycia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#WalentyMaćkowiak">Nasza dyskusja koncentruje się na tym jak dzielić, mniej nad tym, jak zwiększyć produkcję pasz. Ustosunkowując się do odpowiedzi przedstawiciela resortu na moje wcześniejsze pytanie, chciałbym usłyszeć, dlaczego resort nie realizuje ustaleń zapisanych w CPR. Uważam, że powinniśmy zwrócić się do prezesa Rady Ministrów, aby resort rozliczył się z ustaleń. Nie możemy dopuścić do tego, by sytuacja powtórzyła się w latach przyszłych. Nie jesteśmy tylko od ustalania planów, ale i od pilnowania ich realizacji. Nie możemy przymykać oczu na niewywiązywanie się administracji państwowej z obowiązków.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#WalentyMaćkowiak">Nie zgadzam się z wiceministrem rolnictwa, że nie jest ważne czy pogłowie krów w 1990 r. wzrośnie do 5,9–6 mln szt., jak to założono w NPSG. Rozumiem, że jakość i ilość mleka uzyskiwanego od 1 krowy jest bardzo ważna, ale zapisu w NPSG nie można lekceważyć. Te ustalenia były przecież poparte realną oceną sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-45.2" who="#WalentyMaćkowiak">Dla produkcji pasz podstawowy będzie problem surowców i przetwórstwa. Resort i przedsiębiorstwa robią tutaj bardzo dużo. Wprowadza się wiele innowacji, które poprawiają jakość i pozwalają zwiększyć ilość produkowanych pasz. „Bacutil” powołał komisję wdrożeniową postępu w zakresie produkcji surowców paszowych. Zespół ten działa konsekwentnie i już w najbliższych latach powinny być widoczne skutki tego działania, w postaci zwiększenia produkcji zbóż i innych surowców paszowych.</u>
          <u xml:id="u-45.3" who="#WalentyMaćkowiak">Jako hodowca pszenżyta chciałbym wskazać na wielkie znaczenie wprowadzenia i rozszerzenia jego upraw. Powinno ono zastąpić żyto, ze względu na większe możliwości produkcji. Pszenżyto jest poza tym wyższej jakości surowcem zbożowym o wartości zbliżonej do pszenicy. Mamy 60% gleb lekkich i nie ma co marzyć o produkcji na nich pszenicy i jęczmienia. Dlatego najwłaściwszą uprawą na tych glebach jest pszenżyto.</u>
          <u xml:id="u-45.4" who="#WalentyMaćkowiak">Inną szansą jest rozszerzenie upraw rzepaku podwójnie ulepszonego. Występuje jeszcze na ten temat wiele kontrowersji, nieporozumień, a nawet nieświadomości. Prędzej czy później uprawa ta zastąpi normalny rzepak. Jest ona szansą dla rolnictwa pozyskania białka najwyższej jakości.</u>
          <u xml:id="u-45.5" who="#WalentyMaćkowiak">Nad wprowadzeniem do uprawy pszenżyta i rzepaku podwójnie ulepszonego hodowcy pracują bardzo intensywnie. Ukazały się już pierwsze odmiany i - jak wszystkie próby - mają one swoje wady. Jednak już teraz można stwierdzić, że zdają one egzamin, a hodowcy mają w zanadrzu jeszcze lepsze odmiany. Wprowadzenie pszenżyta i rzepaku podwójnie ulepszonego oraz innych lepszych odmian spowoduje prawdziwy przełom w produkcji surowców paszowych.</u>
          <u xml:id="u-45.6" who="#WalentyMaćkowiak">Problem krajowych surowców zbożowych i białkowych zostanie rozwiązany, gdy rolnictwo otrzyma odpowiednią ilość środków produkcji - nawozów, zwłaszcza azotowych, środków ochrony roślin i maszyn. Jeżeli chcemy na dużą skalę wprowadzać uprawę pszenżyta i rzepaku podwójnie ulepszonego, to te środki muszą się znaleźć.</u>
          <u xml:id="u-45.7" who="#WalentyMaćkowiak">Przy tej okazji chcę zaproponować pewne rozwiązanie dotyczące jakości produkowanych zbóż. Zboża i inne rośliny powinny być kontraktowane z ukierunkowaniem na produkcję zbóż pastewnych. Inne są parametry roślin pastewnych, a inne konsumpcyjnych. Odmiany te potrzebują różnego rodzaju nawozów i mamy tu do czynienia z olbrzymimi rezerwami. Pozwoli nam to zaoszczędzić zwłaszcza nawozy azotowe.</u>
          <u xml:id="u-45.8" who="#WalentyMaćkowiak">Zboża i surowce przeznaczone na pasze powinny być poddawane atestacji. Ziarno powinno być oznaczane ze względu na zawartość białka, suchość, czystość itd.</u>
          <u xml:id="u-45.9" who="#WalentyMaćkowiak">W każdej partii wyprodukowanych pasz powinny być w przypadku zmiany receptury ściśle oznaczane zaistniałe odstępstwa. Musimy położyć większy nacisk na skuteczność działania laboratoriów zakładowych u producentów pasz. Uważam, że z każdej partii wyprodukowanej paszy powinny być pobierane dwie zapieczętowane próbki; dopiero wtedy będzie można zbadać, czy wyniki laboratoriów zakładowych są wiarygodne. Jeżeli nie - musimy stosować sankcje.</u>
          <u xml:id="u-45.10" who="#WalentyMaćkowiak">Rolnicy często poruszają na zebraniach sprawę jakości produkowanych pasz. Możemy mieć do producentów wiele pretensji, musimy ich jednak usprawiedliwić tym, że surowce do produkcji pasz nie są dostarczane w terminie. Trzeba na to położyć większy nacisk, gdyż inaczej receptury pasz będą zmieniane co chwila.</u>
          <u xml:id="u-45.11" who="#WalentyMaćkowiak">Ważnym czynnikiem w produkcji pasz są dodatki mineralne. M.in. one sprawiają, że efektywność skarmiania pasz jest tak różna i oscyluje między 3 a 6 kg paszy na 1 kg żywca. Oczywiście ma to także związek z czynnikami biologicznymi i warunkami higienicznymi. Jednak jakość pasz jest dla rolnika warunkiem podstawowym. Proponuję, by dla poszczególnych rodzajów pasz wprowadzić rodzaj polskiej normy. Jeżeli u producenta nastąpią odstępstwa od tej normy - to pasza powinna być tańsza.</u>
          <u xml:id="u-45.12" who="#WalentyMaćkowiak">W Polsce mamy 3,5% dodatków mineralnych w paszach. Według badań naukowych powinno być ich ok. 5% w suchej masie. Właśnie przez to tracimy bardzo dużo. Nie przywiązujemy wagi do tych dodatków. Ministerstwo Przemysłu Chemicznego i Lekkiego nie może się wywiązać z ich produkcji, importujemy ich zbyt mało i w rezultacie zaniżamy wartość pasz. Proponuję, by na dodatki mineralne do pasz zwracać szczególną uwagę. Wiąże się z tym sprawa polfamiksów. Stosowanie tych dodatków jest najbardziej efektywne. Wniosek nasuwa się sam - założenia CPR w części dotyczącej pasz i ich jakości powinny być konsekwentnie i terminowo wykonywane. Dotyczy to także bilansowania białka i produkcji aminokwasów. Rozwiązano już co prawda problem produkcji lizyny, ale czeka jeszcze na rozwiązanie produkcja metioniny.</u>
          <u xml:id="u-45.13" who="#WalentyMaćkowiak">Producenci pasz ciągle napotykają na wiele trudności i wywołuje to niezadowolenie rolników. Winą można obarczyć całą gospodarkę narodową, że nie stworzyła dostatecznych warunków dla rozwoju tej produkcji. Proponuję, by przedsiębiorstwa produkujące paszę zajęły się przede wszystkim produkcją koncentratów paszowych i dostarczaniem ich rolnikom indywidualnym. Z własnego zboża i koncentratu za pomocą jednostek usługowych rolnik będzie sam mógł wyprodukować wysoko wartościową paszę. Są już opracowane projekty młynków i mikserów, które należy szybko wdrożyć do produkcji. Wyprodukowanie 2 tys. takich urządzeń pozwoliłoby na mieszanie pasz w pobliżu miejsca zamieszkania rolnika i ograniczyło niepotrzebne przewozy zbóż i pasz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#StanisławDerda">Produkcję pasz treściwych w naszym kraju rozwiązuje się jak jakąś krzyżówkę urzędniczą - tak, żeby urzędom i urzędnikom było wygodnie, a nie tak, by pasze te dobrze spełniały swój cel - tuczenie zwierząt. Nie liczy się przy tym w ogóle świńska dieta ani kieszeń rolnika kupującego te pasze. To właśnie powoduje, że u nas wskaźnik rotacji świni wynosi 91%, a w rozwiniętych krajach przekracza 150%. Tymczasem w Indiach wynosi on 30%. Oznacza to, że przeciętna świnia żyje u nas 1 rok, na Zachodzie - mniej niż pół roku, a w Indiach - 3 lata.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#StanisławDerda">Przyjmując, że mamy 15 mln ton zboża, że przekształcając je na paszę otrzymujemy 21 mln ton paszy - powinniśmy wyprodukować z tego 4 mln ton mięsa - 100 kg na osobę rocznie. Nie osiągamy tego wyniku, gdyż nie jesteśmy w stanie dotuczyć zwierząt szybko i do optymalnej wagi. Nadal nie przyjmuje się do wiadomości, że hodowla zwierząt wymaga odpowiedniej technologii żywienia. Innej paszy potrzebuje maciora, innej warchlak, a jeszcze innej prosię. Jeżeli jej nie otrzyma, nie będzie rosło tak szybko jak potrzebujemy. Muszę polemizować z propozycją posła W. Maćkowiaka, by rolnicy sami mieszali paszę z zakupionych koncentratów. Stopień rozproszenia koncentratu w paszy powinien być według nowoczesnych norm bardzo duży. Potrzebne są do tego bardzo precyzyjne maszyny i fachowa obsługa. Rolnicy nie będą w stanie robić tego sami.</u>
          <u xml:id="u-46.2" who="#StanisławDerda">Uważam, że chłopów należy związać umowami z producentami mieszanek. Niech robią oni takie mieszanki, jakich rolnicy konkretnie potrzebują, a nie przypadkowe, jak to ma miejsce w tej chwili. Potrzebne jest stworzenie konkurencji w tej dziedzinie, by rolnik, o ile „Bacutil” mu nie odpowiada, mógł iść do innego producenta. Przykładem może być ferma w Zalesiu, gdzie hoduje się 27 tys. świń rocznie, a rotacja wynosi 150%. Ale produkowane tam mieszanki są znakomite.</u>
          <u xml:id="u-46.3" who="#StanisławDerda">Problemy, które dzisiaj poruszamy, mają swój wymiar gospodarczy i polityczny. Jeżeli czegoś mamy niewiele, a tak jest w przypadku żywności i pasz, to musimy to wykorzystywać racjonalnie. Skoro mamy mało białka do produkcji pasz, to dlaczego eksportujemy mleko w proszku? Przecież stanowi ono niezastąpiony składnik paszy dla prosiąt. My wolimy jednak jechać za granicę i kupować tam spleśniałą soję. Był taki przypadek, że nasi handlowcy zakontraktowali w Holandii paszę na cały rok. Holendrzy przysłali od razu cały transport, a tymczasem pasza miała 3-miesięczną gwarancję i sporą część trzeba było wyrzucić. Przecież tego rodzaju transakcje trzeba zawierać mądrze.</u>
          <u xml:id="u-46.4" who="#StanisławDerda">Na posiedzenie poświęcone temu tematowi czekałem 10 lat. Musimy wreszcie podjąć decyzję, która rozwiąże te problemy, bo przecież ciąży na nas odpowiedzialność wobec wyborców.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#WincentyLemiesz">Uważam, że trzeba nieco inaczej spojrzeć na nasz bilans paszowo-zbożowy. Osobno bilansuje się 4,5 mln ton zbóż skupywanych przez państwo, a osobno pasze mieszane przez PGR, spółdzielnie itp. Powoduje to absurdalną sytuację, w której świnie jedzą 80% zboża, a państwowe kury - 40% otrąb. I tu i tam źle. Bilans powinien być tworzony w skali całego kraju i wszystkich sektorów. Dopiero wtedy będziemy mogli unikać strat.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#WincentyLemiesz">Minister B. Maćkowiak źle mnie zrozumiał. Nie mówiłem o konieczności zmian systemu kontraktacji. Chodziło mi po prostu o jej zracjonalizowanie i umożliwienie wymiany i bilansowania pasz między sektorami rolnictwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#JózefWięcław">Należy rozważyć koncepcję wymiany przez rolników zboża na paszę w stosunku 1:1. Pozwoliłoby to na ograniczenie dotacji i ograniczenie wydatków dewizowych na import zboża. Zarazem nie wymaga to żadnych inwestycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#BożenaSnaza">Uczestniczyłam w spotkaniu z rolnikami zbulwersowanymi tym, iż za odstawienie warchlaka do punktu spółdzielczego otrzymują 200 kg paszy, a do PGR - 300 kg paszy. Poza tym, jeżeli SKR lub spółdzielnia produkcyjna zamówią usługi w PGR, to otrzymują paszę z dotacją, a rolnik indywidualny płaci bez dotacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#JerzyTemplin">Zwraca uwagę fakt, że mimo trudności, jakie mają wytwórnie pasz jedne pracują względnie dobrze, a drugie źle. Jest to już pewną tradycją i mimo zmieniających się warunków widzimy, że dobrze pracują wciąż te same przedsiębiorstwa. Uważam, że duże rezerwy tkwią w podniesieniu poziomu tych źle pracujących.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#JerzyTemplin">Mówiono tutaj np. o trudnościach z utylizacją krwi. Dlaczego w rejonie Bydgoszczy takich trudności nie ma? Potrzebna jest po prostu inicjatywa ludzka i jej wykorzystanie. W ub.r. minister rolnictwa „potrząsnął” pracownikami terenowymi trochę energiczniej i efekt był, pewną poprawę już widać. Jest jednak wiele absurdów, które należałoby zlikwidować. Jednym z nich jest kwalifikacja jakości pasz. Rozmawiałem z dyrektorem wytwórni pasz, który opowiedział mi następującą historię. Wprowadzono tam system premiowania pracowników laboratorium niezależny od wykonania zadań ilościowych przez wytwórnię. Rozerwało to system zależności między pracownikami produkcyjnymi a laboratorium. Jakość wyrobów wytwórni znacznie wzrosła, ale tylko do czasu, gdy w przedsiębiorstwie pojawiła się kontrola. Stwierdzono, że wytwórnia nagromadziła zapasy paszy, w której stwierdzono odstępstwa od receptury i na wytwórnię nałożono karę. Nic więc dziwnego, że system wynagradzania pracowników laboratorium został zmieniony.</u>
          <u xml:id="u-50.2" who="#JerzyTemplin">Chciałbym uzupełnić informację dyrektora K. Sobczaka o dobrej realizacji importu surowców na początku br. Wszystko byłoby pięknie, gdyby nie to, że dostawy te są wynikiem poślizgu w realizacji planu z ub.r. Zjawisko to nie jest jednorazowe, trwa to już od 4–5 lat. Należałoby wrócić do dyskusji nad realizacją założeń CPR dotyczących tej dziedziny. W zeszłym roku dewizy na import 50 ton paszy dla drobiu znalazły się, a na inne surowce - objęte CPR na 1986 r. - nie.</u>
          <u xml:id="u-50.3" who="#JerzyTemplin">Problem dotacji był już poruszany w lutym ub.r. Teraz mamy koniec marca i decyzja jeszcze nie została podjęta. Dotyczy to zresztą nie tylko dotacji do pasz, ale do całego przemysłu spożywczego.</u>
          <u xml:id="u-50.4" who="#JerzyTemplin">Ciągle słychać o trudnościach wynikających z braku opakowań. „Bacutil” ma takie trudności, ale cukrownicy, którzy używają takich samych worków wielowarstwowych, jakoś mogą je kupić. Sprawa ta będzie uwzględniona w czasie kontroli w II kwartale br. Sytuacja ciągle się powtarza - nie mamy papieru, a eksportujemy celulozę, nie mamy pergaminu, a eksportujemy papier. Nieodzowne będzie odwiedzenie w celach kontrolnych Komisji Planowania przy Radzie Ministrów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#KazimierzOlesiak">Dyskusja na dzisiejszym posiedzeniu była długa i burzliwa. Proponuję, by efektem naszych obrad była opinia do prezesa Rady Ministrów. Chodzi o opinię, która naświetlałaby całokształt problemu, z jakim boryka się przemysł i obrót paszami.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#KazimierzOlesiak">Przede wszystkim musimy podkreślić w opinii, że brak zadowalającej realizacji niektórych zadań planowych budzi nasz niepokój. Nie może się powtarzać niepełna realizacja tego, co zostało postanowione. Chodzi mi w tym przypadku o planowany import komponentów paszowych i białka. Pamiętajmy, że import przyjęty w CPR i tak był określony na poziomie minimalnym. Pamiętamy dyskusję przy zatwierdzaniu CPR, gdy określiliśmy minimalny, niezbędny poziom importu. Jeśli to, co ustaliliśmy w zakresie importu, nie będzie realizowane, to trudno będzie wymagać od producentów pasz wykonania planów produkcyjnych. Zaopatrzenie z importu jest niezależne od działania PGR, SKR czy też „Bacutilu”.</u>
          <u xml:id="u-51.2" who="#KazimierzOlesiak">W opinii powinniśmy też zwrócić uwagę na rozwiązania systemu ekonomiczno-finansowego. Zadajemy sobie pytanie, co zrobić, by poprawić efektywność wytwarzania pasz dla rolnictwa. Dzisiejsza dyskusja obfitowała w wiele konkretnych przykładów, dowodzących niejasności i niespójności rozwiązań ekonomiczno-finansowych. Chodzi mi o dotacje i ceny. W dalszym ciągu nie bardzo wiemy, co dotować i w jakiej wysokości. Również kwestie cen oraz relacji cenowych budzą wiele wątpliwości. wielu z nas chyba nie jest przekonanych do aktualnych rozwiązań ekonomiczno-finansowych, które powodują, że białko krajowe jest droższe od zagranicznego oraz że wzrost cen mączki rybnej spowoduje konieczność dotowania producentów pasz. Jeśli nowe rozwiązania mają uderzyć w producenta, utrudnić jego funkcjonowanie i pomniejszyć ilość pasz na rynku, to chyba nie można się z nimi zgodzić. Powinna się w tej sprawie wypowiedzieć także NIK, która już wiele razy dała dowody jasnego i krytycznego spojrzenia na rozwiązania ekonomiczne.</u>
          <u xml:id="u-51.3" who="#KazimierzOlesiak">Zgadzam się z tym wątkiem dyskusji, który podkreślał odpowiedzialność każdego wytwórcy za produkowanie dobrej paszy. Każdy powinien dbać o to, by jego produkt był dobry i by był kupowany na rynku. Jest to zgodne z logiką reformy gospodarczej. Podnosi się często istnienie przyczyn obiektywnych, ograniczających możliwość troski zakładu pracy o jakość wytwarzanego produktu. Wiemy wszyscy, że nie ma opakowań, że brak odpowiednich komponentów itp. Z drugiej jednak strony nie można zgodzić się z traktowaniem trudności obiektywnych jako swego rodzaju alibi dla własnej bierności. Mówiąc prostym językiem należy podkreślić, że świnia w naszym kraju żyje zbyt długo i je zbyt wiele paszy. Tucznik powinien żyć u nas krócej i jeść nieco mniej. Na tych samych przydziałach paszowych ale lepszej jakości powinniśmy dążyć do wyhodowania większej liczby tuczników.</u>
          <u xml:id="u-51.4" who="#KazimierzOlesiak">W naszej opinii powinniśmy zwrócić też uwagę na obiektywne problemy, z jakimi borykają się „Bacutil” i CZSR „Samopomoc Chłopska” w zakresie produkcji i obrotu produktami paszowymi. Chodzi mi o zmiany receptur wymuszone brakiem komponentów i surowców. Chodzi mi również o niedoinwestowanie przemysłu paszowego, a zwłaszcza - przemysłu utylizacyjnego. Niedawno zwiedzałem pewien zakład utylizacyjny i mam smutne refleksje. Dziwię się jak ci ludzie mogą tam pracować. Równocześnie jednak zwraca uwagę wysoki zysk, jaki jest udziałem rzemiosła prywatnego utylizującego odpadki. Prywatni rzemieślnicy potrafią jakoś rozwiązać problemy fetoru, warunków pracy itp. tak, że ludzie chcą u nich pracować. Może przemysł państwowy powinien popatrzeć na podobne zakłady w sektorze prywatnym.</u>
          <u xml:id="u-51.5" who="#KazimierzOlesiak">Nie do końca jestem przekonany do argumentów przeciwko zamianie zboża na paszę. Przydział 30 kg paszy za 100 kg zboża nie jest wielki. Wszyscy rozumiemy argumenty i czynniki obiektywne, lecz może dopuśćmy do rozwiązań eksperymentalnych. Może wprowadźmy w pełni ekwiwalentną wymianę zboża na paszę, przynajmniej w wybranej części gospodarki żywnościowej. Spróbujmy urządzić wszystko tak, by producent rolny był bardziej zadowolony.</u>
          <u xml:id="u-51.6" who="#KazimierzOlesiak">W naszej opinii powinniśmy zwrócić uwagę na sprawy rozdziału pasz. Rozdział ten nie może być dokonywany w oderwaniu od efektywności i produktywności poszczególnych sektorów polskiego rolnictwa. Patrzmy, ile produkuje dany sektor rolnictwa i w zależności od tego przydzielajmy pasze.</u>
          <u xml:id="u-51.7" who="#KazimierzOlesiak">Na zakończenie chcę podkreślić aktualność i rzeczowość wniosków NIK. Opinia NIK mówiła o wielu drobnych, choć bardzo istotnych sprawach. Poddaję je pod rozwagę zespołowi redagującemu naszą opinię.</u>
          <u xml:id="u-51.8" who="#KazimierzOlesiak">Komisja powołała zespół redakcyjny do opracowania projektu opinii.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>