text_structure.xml
55.9 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">Dnia 10 czerwca 1987 r. Komisja Kultury obradująca pod przewodnictwem posła Piotra Stefańskiego (SD), rozpatrzyła:</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">- tezy w sprawie II etapu reformy gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">W posiedzeniu Komisji udział wzięli przedstawiciele Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Najwyższej Izby Kontroli, Urzędu Rady Ministrów, Ministerstwa Kultury i Sztuki.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#PiotrStefański">Dzisiejsze posiedzenie ma charakter nietypowy, obradujemy z udziałem licznie zaproszonych gości z Komisji Planowania przy Radzie Ministrów i Najwyższej Izby Kontroli. Celem posiedzenia jest wstępna dyskusja nad tezami II etapu reformy gospodarczej. Byłoby nieporozumieniem, gdybym w tym gronie uzasadniał szerzej znaczenie tych prac oraz wagę problemów związanych z przebudową naszej gospodarki. Od wyników tych prac zależy przyszłość naszego kraju.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#PiotrStefański">Proszę o krótkie wprowadzenia, ze szczególnym uwzględnieniem problemów dotyczących naszej Komisji, z kolei będziemy kierować pod adresem gości nasze pytania. Jak wiadomo nie wszystko jest przesądzone, można się więc spodziewać, że na wiele z tych pytań nie uzyskamy dzisiaj wyczerpującej, bądź zadowalającej odpowiedzi. W oparciu o te dwa punkty programu przebiegać będzie dalsza dyskusja.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#PiotrStefański">W sprawach organizacyjnych proponuję przyjęcie projektu dezyderatu nr 8 do prezesa Rady Ministrów oraz omówienie spraw związanych z następnymi posiedzeniami naszej Komisji.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#PiotrStefański">Chciałbym prosić o zwięzłe i wyraziste formułowanie wypowiedzi. Dyskusja dzisiejsza dotyczyć będzie całości tez, tym niemniej chciałbym, aby w pierwszej kolejności pamiętać o problemach interesujących naszą Komisję. Jesteśmy zobowiązani do przekazania jeszcze dziś naszego stanowiska Komisji Planu, Budżetu i Finansów. Będzie to wynik naszych dzisiejszych obrad.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#AndrzejMartyniak">Tematyka dzisiejszego posiedzenia jest bardzo szeroka, trudno więc będzie szczegółowo w tak krótkim czasie omówić wszystkie interesujące zagadnienia. Odnoszę wrażenie, że fala dezorientacji dotyczącej zagadnień czym był I, a czym ma być II etap reformy gospodarczej, już opadła. W ocenie społecznej zbyt długo zajmujemy się dyskutowaniem i formułowaniem programów, a zbyt mało podejmujemy praktycznych i skutecznych działań. Chciałbym podkreślić, że tezy nie są dokumentem oficjalnym, lecz materiałem przekazanym do społecznej dyskusji. Zawarte w nich ustalenia w dużym stopniu odzwierciedlają poczucie realizmu w ocenie sytuacji panującej w gospodarce narodowej.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#AndrzejMartyniak">Wyniki badań socjologicznych i sondaży wskazują, że na reformie gospodarczej wszyscy chcieliby skorzystać. Tymczasem proponowane środki, mające na celu polepszenie sytuacji naszej gospodarki, oznaczają przeprowadzenie kuracji bolesnej, a niekiedy wstrząsowej. Musimy zastanawiać się, czy można tak nagle wkroczyć z brutalnymi rozwiązaniami. Do ich wprowadzenia potrzebna jest akceptacja społeczna, musimy więc szukać szerokiego społecznego poparcia dla rozwiązań zawartych w tezach do II etapu reformy gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#AndrzejMartyniak">Generał W. Jaruzelski powiedział kiedyś, że reforma gospodarcza obroniła się, ale nie zwyciężyła, a II etap reformy gospodarczej oznaczać ma „koniec łatwizny”.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#AndrzejMartyniak">Zdajemy sobie sprawę, że w gospodarce naszej występuje wiele sprzeczności i barier i nie może tu być łatwych rozwiązań. Odczuwa się niekiedy brak klarownej koncepcji wyjścia z istniejącej sytuacji gospodarczej. Zmiany dokonywane są „z marszu”.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#AndrzejMartyniak">Każdy zapis w tezach w mniejszym lub większym stopniu ma charakter dyskusyjny, tezy zarysowują zaledwie ogólny kierunek koniecznych zmian i działań, a nie przedstawiają szczegółowych rozwiązań.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#AndrzejMartyniak">Jednocześnie chciałbym zaakcentować, że w dokumencie tym znalazło się wiele nowych myśli. Dotyczą one m.in. form własności, struktur organizacyjnych, stopnia ekonomizacji sfery usług społecznych, zmian w Kodeksie pracy, znacznego uzależnienia zarobków pracowników od wyników ekonomicznych ich zakładów pracy itd. Jeśli nie będzie społecznego przyzwolenia na proponowane rozwiązania, to bardzo trudno będzie wprowadzić niezbędne zmiany w gospodarce.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#AndrzejMartyniak">W tezach znalazły się także sugestie i myśli, które dotychczas w naszych warunkach ustrojowych traktowane były jako obce. Warto podkreślić, że kilka rozwiązań nowatorskich znalazło się w warstwie teoretycznej. Generalne pytanie sprowadza się do tego, na ile w naszej gospodarce rządzić powinny mechanizmy planowe, a na ile mechanizm rynkowy? Czy powinniśmy stosować w naszych warunkach surowe prawa ekonomiczne w takim zakresie, jak to ma miejsce w gospodarce kapitalistycznej? Tą drogą pójść nie możemy. Nasza koncepcja zakłada znaczną liberalizację życia gospodarczego, przy zwiększonej odpowiedzialności podmiotów gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#AndrzejMartyniak">W II etapie reformy gospodarczej wyróżnić można kilka zasadniczych zadań. Pierwsze - polega na równoważeniu gospodarki narodowej na wszystkich odcinkach (rynku pracy, rynku surowcowym, materiałowym itd.). W tym obszarze w tezach znaleźć można wiele propozycji rozwiązań dotyczących m.in. przebudowy struktury cen. Drugie zadanie polega na urealnieniu parametrów ekonomicznych, co by pozwoliło na bardziej precyzyjną niż obecnie ocenę efektywności gospodarowania. Dzisiaj wiele instrumentów, jakimi się posługujemy, zniekształca obraz naszej gospodarki. Trzecie podstawowe zadanie, to konsekwentne wprowadzanie w życie „trzech S” tj. zasady samofinansowania, samorządności i samodzielności wszystkich podmiotów gospodarczych. Czwarte zadanie polega na stworzeniu takich warunków, które by umożliwiały swobodny przepływ środków rzeczowych i finansowych w całej gospodarce narodowej. Ostatnie z podstawowych zadań II etapu reformy gospodarczej to reforma centrum, przekształcenia strukturalne dotyczące naczelnych organów gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#AndrzejMartyniak">Wszystkie te działania przyczynić się powinny do istotnego podwyższenia efektywności gospodarowania. Mamy świadomość, że przez całe 40-lecie efektywność gospodarki narodowej była zbyt niska. Wymienione działania podejmujemy dla gruntownej restrukturyzacji gospodarki narodowej, zasadniczej poprawy sytuacji w handlu zagranicznym, co by umożliwiło dynamiczny i zróżnicowany rozwój całej gospodarki.</u>
<u xml:id="u-3.9" who="#AndrzejMartyniak">Każda przebudowa, a zwłaszcza przebudowa systemu gospodarczego, wiąże się z określonymi, niezbędnymi kosztami. Na początku lat 80. podjęliśmy już taką próbę, jednakże wiele przyczyn doprowadziło do tego, że nie osiągnęliśmy stanu zrównoważenia gospodarki. Wpłynęło, to oczywiście, na krytyczną ocenę społeczną dokonywanych zmian. Koniecznych przekształceń nie da się jednak dokonać w sposób bezbolesny. Przykład podwyżki cen śmietany i wyrobów wędliniarskich z początku tego roku to wyraźny dowód istniejących w społeczeństwie oporów, mimo że rzekomo wszyscy są za konsekwentnym wprowadzaniem zasad reformy gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-3.10" who="#AndrzejMartyniak">Musimy sobie jasno zdawać sprawę z faktu, że reforma gospodarcza nie jest żadną gwarancją, a jedynie wielką szansą dla naszej gospodarki. Jeśli więc w sferze werbalnej jesteśmy za przyspieszeniem i radykalizmem w reformowaniu gospodarki, to musimy pokonać istniejące jeszcze w społeczeństwie opory przed wprowadzaniem zmian.</u>
<u xml:id="u-3.11" who="#AndrzejMartyniak">Kilka uwag w nawiązaniu do spraw kultury. Zrozumiały jest niedosyt wynikający ze zbyt powierzchownego potraktowania tych spraw w tezach do II etapu reformy gospodarczej. Sprawy dotyczące kultury wymieniane są w 6 miejscach tez. Z faktu, że w tak niewielkim stopniu sprawy kultury znalazły się w tezach nie wynika, że sytuacja w kulturze jest zła. Dokument nie mógł rozwiać wszystkich wątpliwości związanych z funkcjonowaniem kultury w sytuacji reformowanej gospodarki. Podobnie tezy w niedostatecznym stopniu omawiają np. sprawy samorządności.</u>
<u xml:id="u-3.12" who="#AndrzejMartyniak">Celem przekształceń w kulturze jest doskonalenie istniejącego porządku prawno-finansowego, przy doskonaleniu systemu finansowania kultury. Przypomnę, że w „Kierunkach reformy gospodarczej” z 1981 r. sfera usług społecznych była słabo rozbudowana. Uwaga autorów skupiała się na sferze produkcji materialnej.</u>
<u xml:id="u-3.13" who="#AndrzejMartyniak">Zgodzimy się jednak z oceną, że przez kilka ostatnich lat spośród wielu dziedzin sfery niematerialnej takich, jak: oświata, ochrona zdrowia itp. w kulturze dokonało się najwięcej pozytywnych przemian. Wspomnę tylko o ustanowieniu Funduszu Rozwoju Kultury, powołaniu Narodowej Rady Kultury, przyjęciu ustawy o upowszechnianiu kultury, o instytucjach artystycznych itp. Reforma w kulturze będzie tak daleko zaawansowana, jak to ma miejsce w innych działach gospodarki narodowej. Sytuacja w kulturze w dużym stopniu jest bowiem odzwierciedleniem stanu panującego w całej gospodarce.</u>
<u xml:id="u-3.14" who="#AndrzejMartyniak">Tezy do II etapu reformy gospodarczej stwarzają zaledwie ogólne ramy, określają podstawowe warunki dla rozwoju kultury. Autorzy dokumentu dostrzegają fakt, że kultura to nie tylko dział gospodarki narodowej, ale także potrzeba i wartość, specyficzna sfera ludzkiej działalności, to także proces twórczy. Uciekamy zatem od rozstrzygnięć sztywnych. Skłaniamy się ku ocenie, że nadmierna ekonomizacja tej sfery jest przejawem prymitywnego widzenia spraw kultury.</u>
<u xml:id="u-3.15" who="#AndrzejMartyniak">Z drugiej jednak strony, dostrzegając ideowo-wychowawcze aspekty kultury, nie możemy pozostawiać bez odpowiedzi pytania, kto za to zapłaci?</u>
<u xml:id="u-3.16" who="#AndrzejMartyniak">Precyzyjnie określić musimy zadania dla kulturalnego mecenatu państwa i jego roli w tej sferze. Dostrzegamy potrzebę dalszego uspołeczniania procesu kierowania sprawami kultury oraz konieczność wprowadzenia szerszych niż dotąd rozwiązań ekonomicznych, dotyczących m.in. zwiększenia udziału obywateli w finansowaniu kultury. Mechanizm rynkowy w szerszym zakresie wprowadzać można w przemyśle rozrywkowym niż np. w ruchu wydawniczym.</u>
<u xml:id="u-3.17" who="#AndrzejMartyniak">O sprawach finansowania kultury mówi się w tezach luźno i mało. Z ustaleń wynika ogólny wniosek, aby obywatele w większym niż dotąd stopniu uczestniczyli w finansowaniu kultury. Spotkać można opinie, że takie rozwiązania stanowią odejście od zasad socjalizmu. Poszukuje się więc najskuteczniejszych rozwiązań, które by mogły spotkać się z akceptacją społeczną. Przykładowo projektuje się dwa warianty obciążeń przedsiębiorstw, z których jeden przewiduje możliwość przeznaczenia większych sum na cele kulturalne. W projektowanym systemie podatkowym jest wiele niedopowiedzeń. Wiele zapisów ma zbyt ogólny, by nie powiedzieć ogólnikowy, charakter.</u>
<u xml:id="u-3.18" who="#AndrzejMartyniak">W zakończeniu chciałbym podkreślić, że wszystko o czym dzisiaj dyskutujemy, tak jak cały dokument, tworzy zaledwie ogólne ramy funkcjonowania kultury w nowej sytuacji. Jak wiadomo jesienią ma być zwołane specjalne posiedzenie Sejmu poświęcone sprawom kultury. Przed tym posiedzeniem Narodowa Rada Kultury przygotować ma odpowiedni raport. Tak więc cała batalia o szczegółowe rozwiązania dotyczące kultury w reformie gospodarczej odbędzie się w II półroczu br.</u>
<u xml:id="u-3.19" who="#komentarz">(Dyskusja.)</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#WojciechSiemion">Chciałbym nawiązać do artykułu w „Życiu Warszawy” pt. „Pieniądze dla kultury”. Autor zadaje tam pytanie, kto ma wskazać, które dziedziny kultury mają być finansowane przez państwo, które państwo ma finansować tylko częściowo, a które mają finansować się same? Sam udzielając sobie odpowiedzi wskazuję na Sejm.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#WojciechSiemion">Rzeczywiście, podstawowy problem to podział środków z Funduszu Rozwoju Kultury. Wydaje się, że całkowite samofinansowanie można będzie pozostawić przede wszystkim przedsiębiorstwom rozrywkowym. Mimo, że same zdobywają środki na działalność, to jednocześnie wszyscy uskarżają się, że poziom artystyczny tych występów jest niezadowalający. Nie pomaga fakt, że ze Zjednoczonymi Przedsiębiorstwami Rozrywkowymi współpracują często znakomici artyści.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#ZdzisławZałuska">Przekonanie, że możemy zaspokoić potrzeby społeczeństwa tylko na tyle, na ile stać naszą gospodarkę, nie jest, niestety, powszechne. Napotykamy tutaj na barierę świadomości społeczeństwa. Niestety, wraz z przedstawieniem tez II etapu reformy nie przedstawiono programu prezentowania racji, co do których chcielibyśmy przekonać społeczeństwo.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#ZdzisławZałuska">Istnieje problem, kto i jak ma rozstrzygnąć o przyjęciu tez? Nie może się to dokonać w formie plebiscytu. Społeczeństwo nie posiada dostatecznej wiedzy i kultury ekonomicznej. Jednak „nagłaśnianie” pojedynczych wystąpień i wypowiedzi, nieraz bardzo skrajnych w swej wymowie, nie służy kształtowaniu świadomości społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#ZdzisławZałuska">Niezbędny jest więc konsekwentny program informowania na ten temat, obejmujący wszystkie środki masowego przekazu.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#ZdzisławZałuska">Jest w tezach wiele określeń typu „należy”, „potrzeba”. Brak zapisów zdecydowanych i stanowczych. Należy w nich przedstawić nie tyle funkcjonowanie gospodarki w przyszłości, ile przybliżony model tej gospodarki.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#ZdzisławZałuska">W tezie 170 powiada się, że dla przyspieszenia tempa prac nad reformą gospodarczą należy osiągnąć równowagę rynkową, a więc ceny wymagają urealnienia. Prace nad przebudową struktury cen mają zostać wykonane w pierwszej kolejności. Tak się jakoś dzieje, że ilekroć przystępujemy do reformy gospodarczej, to zaczynamy od cen. Wiadomo, jakie to dotąd przynosiło rezultaty i jak odbiło się w świadomości społeczeństwa. Nie należy tego demonizować.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#ZdzisławZałuska">Nie zaprzecza się już twierdzeniu, że nie można traktować kultury jako sfery nieprodukcyjnej. Jednak w dalszym ciągu spotykamy bardzo różne, nieraz skrajne opinie na ten temat. Podzielam większość poglądów posła W. Siemiona, ale nie mogę się zgodzić, że pieniądze są tutaj nieważne. Ludzie i pieniądze są jednakowo ważne, zarówno bez jednego, jak i drugiego nic nie da się osiągnąć. Są dziedziny twórczości, w których tworzy się na rachunek i ryzyko twórcy. Już jednak wydanie książki, nakręcenie filmu czy wystawienie spektaklu teatralnego to zjawiska społeczne wymagające dużych środków materialnych. Musimy być świadomi kosztów materialnych tej działalności. Ludzie rozumieją tę potrzebę, ale nie u wszystkich jeszcze jest ona dostatecznie uświadomiona. Dlatego konieczna jest weryfikacja działalności wszystkich placówek upowszechniania kultury na terenie kraju. Szczupłe środki, którymi dysponujemy, powinny być spożytkowane najbardziej racjonalnie. Dlatego weryfikacja funkcjonowania i rozmieszczenia tych placówek jest konieczna.</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#ZdzisławZałuska">Panuje uzasadnione przekonanie, że do tej pory w procesie reformy gospodarczej wydano zbyt wiele przepisów. Co będzie się działo w II etapie reformy, jeżeli to co dotąd zrobiliśmy będziemy uściślać, udoskonalać i modyfikować? Czy nie zablokujemy skutecznie poczynań reformatorskich? Może przyjąć, że wszystko co nie jest zabronione jest dozwolone i ustalić jedynie ogólne ramy tej działalności?</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#JózefOzgaMichalski">Omawiana sprawa wywołuje ogromną liczbę dyskusji, pytań i wątpliwości. Unosi się nad tym wszystkim atmosfera bezdecyzyjności, co wywołuje fatalne skutki w postawach ludzi. Dotyczy to nie tylko dyskusji nad dziedziną kultury.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#JózefOzgaMichalski">Państwo chce się pozbyć wielu obszarów działalności poprzez decentralizację. Jednak każdy podmiot, któremu przekazuje się prawo decyzji, musi mieć dostateczne możliwości działania. Do tego jednak jeszcze bardzo daleko i dlatego nasza dyskusja ma wiele cech utopijności.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#JózefOzgaMichalski">Proponuję, by nie ruszać Funduszu Rozwoju Kultury. Należy go zachować w dotychczasowym kształcie. Uważam, że Komisja powinna wyrazić swoją opinię na ten temat. Uważam także, że źródła zasilania funduszu powinny pozostać bez zmian.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#JózefOzgaMichalski">Byłem ostatnio na obchodach Święta Ludowego w Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Oglądałem tam występy zespołu ludowego ze wsi Łazy. Występy tego zespołu, działającego bez żadnych dotacji, wywołały większe wzruszenie niż jakiekolwiek przedstawienie w Teatrze Wielkim Opery i Baletu.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PiotrStefański">Dobrze, że nie ma wśród nas posła R. Satanowskiego i nie słyszy tej uwagi.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#JózefOzgaMichalski">Jeżeli dostają 1,5 mld zł dotacji, to powinni zdobyć się na wysiłek, by wystawić coś naprawdę dobrego i dochodowego. Zrobić jakiś spektakl dla telewizji i sprzedać go itp. Niestety, nie widzę zbyt wielu wysiłków w tym kierunku. Jeśli się mylę, to proszę o sprostowanie.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#JózefOzgaMichalski">Jeżeli reformujemy wszystko, to nie mogą utrzymać się enklawy feudalnego panowania w sztuce. Ducha narodowego to już nie wzrusza.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#AdamKluska">Chciałbym tylko dodać do poprzednio postawionych pytań prośbę o sprecyzowanie, czy tezy mają być szansą, czy gwarancją przeprowadzenia reformy? Tylko wtedy, gdy będą gwarancją możemy społeczeństwu powiedzieć, że dziś będzie trudniej, za to jutro będzie łatwiej. Jeżeli mają być tylko szansą, to wówczas będziemy mogli stosować jedynie półśrodki i jedynie wówczas możemy liczyć na społeczne przyzwolenie.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#BożennaUrbańską">Padały tutaj stwierdzenia, że w kulturze najważniejszy jest człowiek, to rzeczywiście jest prawda. Od działaczy kultury zależy bowiem bardzo wiele. Niepokoi mnie jednak, że umyka problem bazy dla kultury. Nie chodzi tutaj o ambicje każdego województwa, by mieć u siebie teatr lub filharmonię. Bardziej niepokojące jest zjawisko likwidowania kin w małych miejscowościach. Obserwujemy to na co dzień. Budowanie nowych obiektów kulturalnych będzie spychane przez inwestycje oświatowe, komunikacyjne itp. Boję się, że to spychanie kultury na dalsze miejsce uczyni nasze działania daleko niewystarczającymi.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#BożennaUrbańską">Przypomnę, że brak jest nie tylko bazy, ale i środków technicznych dla upowszechniania kultury.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PiotrStefański">Czytam tezy bez cielęcego zachwytu. Widzę w nich wiele mielizn i sprzeczności, brak osadzenia w czasie. Zupełnie inaczej by wyglądały, gdyby istniała jakaś wizja przyszłego modelu gospodarki. Nie będę jednak piętrzył tych zarzutów, bo czy mamy przed sobą inną drogę niż tutaj zaproponowaną? Czy możemy włączyć wsteczny bieg i wrócić do naszej wizji socjalizmu z lat 50. i 60.? Oczywiście nie. Czy możemy zachować tę hybrydę reformy obudowaną przepisami ze starego systemu, która nie popycha nas wstecz, ale też wstrzymuje postęp? Także nie.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#PiotrStefański">Pozostaje więc tylko ruch do przodu ze świadomością, że czekają nas ogromne trudności. Nie ma innej drogi. Skoro tak, to trzeba tak zmaksymalizować wysiłki, by wydusić wszelkie możliwe środki.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#PiotrStefański">Podzielam to, co powiedziano o tzw. centrum. Reformie gospodarczej potrzebne są pewne symbole. Nie wiem, czy słusznie symbolem mają się stać służbowe samochody i telefony, bo zbyt wielu ludzi się z nich śmieje. Natomiast reforma centrum mogłaby spełnić to zadanie. Nie jestem przekonany, że zreformowanie centrum w tej chwili coś załatwi. Może być to jednak impuls przekonywujący społeczeństwo, że gra toczy się serio. Największe niebezpieczeństwo jest bowiem w tym, że zbyt wielu ludzi przypatruje się reformie z przymrużeniem oka.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#PiotrStefański">Jeżeli wyjdziemy z takiego założenia, to powinniśmy się pokusić o przedstawienie punktu widzenia Komisji na reformę centralnych organów administracji w dziedzinie kultury.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#PiotrStefański">Powinniśmy iść w kierunku budowania rozwiązań społeczno-administracyjnych. Nie wszystko można załatwić przy pomocy organów administracji, bo na ich działanie kultura jest dość odporna. Należy iść w kierunku, jaki wytyczyła ustawa o Narodowej Radzie Kultury i Funduszu Rozwoju Kultury. Nie chodzi o powstawanie ciał społecznych nie mających sprecyzowanych kompetencji, ale takim ciałem na pewno nie jest Narodowa Rada Kultury. Jesteśmy w trakcie prac nad ustawą o rozwoju kinematografii i Komitet Kinematografii, który ma powstać w wyniku jej uchwalenia nie będzie mglistym ciałem społecznym, ale organem o określonych kompetencjach.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#PiotrStefański">W przyszłości tego rodzaju modelowe rozwiązania można będzie zastosować w paru innych dziedzinach. Może modelem naszego zarządzania kulturą stałoby się współdziałanie organów społecznych z fachowymi? Proponuję, by tego rodzaju hasło znalazło się w uchwale z naszego posiedzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#StanisławGiecewiczPilarska">Od wielu lat istnieje praktyka reglamentowanej sprzedaży instrumentów i sprzętu dla placówek kulturalnych i instytucji artystycznych. Nasze wnioski przeciwne temu nie przyniosły efektów. Czy nie należałoby zaznaczyć ponownie, że wojewodowie i administracja nie powinni się tym zajmować. Kto kupi instrument w sklepie, ten będzie lepszy.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PiotrStefański">Pora na podsumowanie naszej dyskusji. Szalenie ważne było stwierdzenie posła W. Siemiona, że należy określić, gdzie rozdzielimy dziedziny alimentowane przez państwo od samofinansujących. Uważam, że arbitralnie nie da się takiej linii poprowadzić. W tej sprawie nasza Komisja powinna skonsultować się z Narodową Radą Kultury. Będziemy niedługo rozpatrywać założenia projektu rozwoju kultury do 2000 r. Przy tej okazji, podobnie, jak przy przygotowywaniu się do jesiennego posiedzenia Sejmu, możemy do tej sprawy wrócić.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#PiotrStefański">Podpisuję się także pod wnioskiem posła J. Ozgi-Michalskiego. Powinniśmy w tej chwili trzymać się Funduszu Rozwoju Kultury, z tym, że akcent powinien zostać położony na rzeczową parametryzację.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#PiotrStefański">Obecne propozycje budżetu mało mają wspólnego z wszelkimi parametrami i stąd należy wyodrębnić element rzeczowy, by zachować proporcje środków przeznaczonych na kulturą do innych wydatków państwa.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#PiotrStefański">Zgadzam się z poseł S. Giecewicz-Pilarską, ale reglamentacja instrumentów nie jest wynikiem złego podejścia, ale braków na rynku. Żeby nie wiem, jak zakazywać, to sami odbiorcy będą do niej dążyć, gdyż to wygodniejsze niż kupowanie w pustym sklepie.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#PiotrStefański">Naszkicowałem 10 punktów, na których, moim zdaniem, powinna opierać się nasza uchwała. Przedstawię je teraz i proszę o uwagi i wnioski:</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#PiotrStefański">- powinniśmy generalnie ustosunkować się do tez, nie wyszczególniając ich jednak i stwierdzając, że spośród wszystkich rozwiązań są one jedynie w tej chwili jedynymi realnymi. Ich realizacji musi towarzyszyć energia, determinacja i unikanie półśrodków;</u>
<u xml:id="u-13.6" who="#PiotrStefański">- sfera kultury została w tezach potraktowana stosunkowo wąsko. Jednak jej związki z reformą gospodarczą nie są, wbrew twierdzeniom tez, tylko pośrednie;</u>
<u xml:id="u-13.7" who="#PiotrStefański">- wśród rozwiązań II etapu reformy wiele budzi pytania i obawy pracowników kultury. Jak odbije się to na realizacji tych założeń?</u>
<u xml:id="u-13.8" who="#PiotrStefański">- wspomnieć należy także o źródłach finansowania kultury, w tym o utrzymaniu Funduszu Rozwoju Kultury opartego o rzeczową parametryzację;</u>
<u xml:id="u-13.9" who="#PiotrStefański">- trzeba także zauważyć, że w przypadku kultury zbyt daleko posunięta ekonomizacja może okazać się szkodliwa;</u>
<u xml:id="u-13.10" who="#PiotrStefański">- powinniśmy także zaapelować do XIII Zespołu Komisji Reformy Gospodarczej o wyjaśnienie intencji, jakimi kierowano się mówiąc w tezie 114 o nowych sposobach finansowania instytucji kulturalnych;</u>
<u xml:id="u-13.11" who="#PiotrStefański">- w odniesieniu do reformy Centrum powinniśmy wspomnieć o postulowanym przez nas społeczno-administracyjnym systemie kierowania kulturą;</u>
<u xml:id="u-13.12" who="#PiotrStefański">- proponuję wyrazić poparcie dla zawartej w tezie 120 propozycji analizy kosztów poszczególnych dziedzin usług społecznych;</u>
<u xml:id="u-13.13" who="#PiotrStefański">- dużej uwagi ze strony resortu kultury i sztuki oraz Komisji Reformy Gospodarczej wymagają problemy rozróżnienia dziedzin kultury dotowanych przez państwo i samofinansujących się. O tym też powinniśmy wspomnieć;</u>
<u xml:id="u-13.14" who="#PiotrStefański">- teza 122 określa nowe perspektywy finansowania kultury przez rady narodowe. Powinniśmy zauważyć, że wprowadzenie w życie tych założeń może mieć doniosły wpływ na działalność instytucji kulturalnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#WojciechSiemion">Proponuję we fragmencie dotyczącym samofinansowania i dotowania instytucji kulturalnych dodać trzeci rodzaj - instytucje kulturalne dotowane przez towarzystwa regionalne, przedsiębiorstwa itp.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#WojciechSiemion">Co do pkt. 8 dotyczącego analizy kosztów usług społecznych, należy zwrócić uwagę, że zawierają one nie tylko wartość pracy, ale i talentów twórcy.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#ZdzisławZałuska">Należałoby także wspomnieć o konieczności przełamywania barier międzyresortowych i współdziałania resortów w dziedzinie kultury.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#PiotrStefański">Uwagi zostały zanotowane i będą uwzględniane przy sporządzaniu ostatecznego tekstu opinii. Ostatnia uwaga posła Z. Załuski odnosi się w dużym stopniu do społeczno-administracyjnego kierowania kulturą.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#StanisławGiecewiczPilarska">Problemami kultury zajmuje się nie tylko resort kultury i sztuki. Znajdują się one w sferze zainteresowań wielu innych ministerstw. W związku z tym chciałabym zapytać o losy dwóch programów ściśle związanych z kulturą, ale zapisanych na konto innych resortów. Chodzi o rozwój i modernizację oraz rozbudowę przemysłów poligraficznego i papierniczego. Są to podstawowe gałęzie przemysłów dla druku książek. Czy w II etapie reformy znajdą się środki na zagwarantowanie realizacji tych dwóch programów?</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#WojciechSiemion">Dlaczego pracownicy kultury, a nam tu na myśli zarówno wykonawców - artystów, jak i organizatorów życia kulturalnego, lękają się II etapu reformy gospodarczej? Przyczyną jest tutaj antagonizm między nimi, a zakładami przemysłowymi, szczególnie jest to widoczne w małych miastach. Np. w miasteczku liczącym 5–6 tys. mieszkańców jest często jeden dominujący zakład przemysłowy.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#WojciechSiemion">Jeżeli zatrudnia on ok. 1,5 tys. osób, to prawie wszyscy mieszkańcy znajdują się w jego orbicie. Zakład taki współdziała w rozwoju kultury poprzez swój dom kultury, bibliotekę itp. Zwykle jednak nie kwapi się do wspierania miejsko-gminnego ośrodka kultury czy uczestniczenia we wspólnych przedsięwzięciach kulturalnych z władzami administracyjnymi. W ustawie o upowszechnieniu kultury znajdują się zapisy na temat możliwości partycypacji zakładów przemysłowych w życiu kulturalnym środowiska. Niestety, rzadko są one wykorzystywane.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#WojciechSiemion">Antagonizm, o którym mówię, jest pozorny i łatwo da się usunąć. Należy jednak rozszerzyć problem, o którym mówiła poseł S. Giecewicz-Pilarska - nie tylko kilka, ale wszystkie resorty muszą współdziałać w upowszechnianiu i rozwoju kultury.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#WojciechSiemion">Często mówimy, że kulturze potrzebne są pieniądze. Tak jednak nie jest - to ludzie potrzebują kultury. Można traktować kulturę jako towar. Ma to jednak wątpliwą wartość. Przy okazji trzeba zadać sobie pytanie, jak społeczeństwo ocenia kulturę w stosunku do swoich potrzeb?</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#WojciechSiemion">Problemem jest rozgraniczenie ośrodków zainteresowań poszczególnych środowisk i grup społeczeństwa. Co należy uczynić, by ludzie, których łączy wspólne zainteresowanie, mieli finansowe i organizacyjne możliwości działania? Często powołujemy się na działalność towarzystw kulturalnych i regionalnych, ale wiemy, że nie załatwiają one problemu do końca.</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#WojciechSiemion">Krąży opinia, że w Warszawie jest zbyt dużo teatrów. Bynajmniej nie dlatego, że ludzie do nich nie chodzą, ale dla tego, że za dużo kosztują. Mój teatr „Stara Prochownia” otrzymuje 9 mln zł dotacji rocznie. Teatr Opery i Baletu - 1,5 mld zł rocznie. Odebranie tych dotacji byłoby rzeczą najprostszą. Nie tędy jednak droga. Reforma teatru nie może polegać na reformie jego kształtu administracyjnego. Jeżeli zaistnieje konieczność nowej reorganizacji teatrów w Polsce, to powinna być ona końcowym rozwiązaniem zmian artystycznych.</u>
<u xml:id="u-18.6" who="#WojciechSiemion">Należy uspołecznić finansowanie teatru. Teatry powinny walczyć o swą istotę - poziom artystyczny, a nie o rozwój sprawozdawczości. Budżet teatrów składa się z dotacji otrzymywanych od władz lokalnych oraz z wpływów od publiczności. Publiczność przychodzi lub nie, ale dwa lata temu dochody z biletów stanowiły zaledwie 5–8% dochodów teatrów.</u>
<u xml:id="u-18.7" who="#WojciechSiemion">Możemy więc powiedzieć, że wpływy od publiczności ważą raczej mało, 95% środków zapewnia kto inny. W jaki sposób można uspołecznić dotowanie teatrów? Być może powinny powstać społeczne rady poszczególnych teatrów. Stała dotacja wynosiłaby 50–60% kosztów działalności, a otrzymanie pozostałej części zależałoby od oceny artystycznej teatru, dokonywanej właśnie przez wspomnianą radę.</u>
<u xml:id="u-18.8" who="#WojciechSiemion">Pytamy skąd wziąć pieniądze na upowszechnianie kultury, ale należy także zapytać skąd wziąć pracowników kultury, którzy by mogli lepiej i efektywniej działać?</u>
<u xml:id="u-18.9" who="#WojciechSiemion">Chciałbym także zapytać o finansowanie kultury na wsi. Rady sołeckie mogą w pewnym stopniu to robić, ale kierują się oczywiście, tylko swoim punktem widzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#BożennaUrbańską">Mam okazję działać w niewielkim mieście w dziedzinie upowszechniania kultury. Problemy tego środowiska są mi więc raczej znane. Chciałabym zapytać, czy w II etapie reformy uda się przezwyciężyć partykularne interesy branżowe, uniemożliwiające często działania na szczeblu najniższym? Czy przewiduje się przyspieszenie i pogłębienie zmian systemowych w inny sposób niż poprzez wzrost cen? W tej chwili dostrzegamy jedynie takie próby przywracania równowagi rynkowej. Czy nałożenie na przedsiębiorstwa odpowiedzialności za ich rozwój nie będzie próbą przerzucenia odpowiedzialności z władzy państwowej? Czy przewiduje się rozgraniczenie tego, za co odpowiada państwo i administracja gospodarcza?</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#ZdzisławZałuska">Pierwszą wersję tez w sprawie II etapu reformy otrzymaliśmy w połowie kwietnia, a drugą - skorygowaną - w maju. Objętościowo niewiele się różnią. Ponieważ trudno porównywać strona po stronie jakie wprowadzono zmiany, proszę o wyjaśnienie, czy było słuszna powielenie tez w całości? Może wydrukowanie samych zmian byłoby lepsze?</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#ZdzisławZałuska">Wśród 5 wymienionych przez dyrektora z Komisji Planowania kierunków II etapu reformy gospodarczej nie znalazła się restrukturyzacja gospodarki. Czy została ona pominięta celowo? W tezie 133 mowa jest o prowadzeniu odmiennych form organizacyjnych dla działu gospodarki mających charakter naturalnych monopoli (np. koleje). Stwierdza się tam, że powinny one mieć charakter neutralny. Jak należy to rozumieć? Czy nie są to pobożne życzenia?</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#TeresaMalczewska">Na str.2 „tez” znajduje się informacja, że w II kwartale br. będą trwały prace nad ich ostateczną redakcją. Czy wobec tego wyniki naszej dyskusji będą miały jakikolwiek wpływ na jej treść?</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#TeresaMalczewska">Sam dyrektor powiedział, że kultura i oświata nie są podstawowym tematem obecnej dyskusji. Mówi się o nich raczej niewiele. Czy jednak istnieją jakieś prognozy co do tego, jaka będzie kondycja kultury po przeprowadzeniu II etapu reformy? Czy będzie się miała lepiej choćby pod względem finansowym?</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#AdamKluska">Dlaczego tezy nie gwarantują osiągnięcia głównego celu reformy? Na czym polega różnica między pozycją instytucji kulturalnej a fabryki w przedstawionej koncepcji? Sądzę, że należy także postawić pytanie, kiedy będziemy się mogli zapoznać z programem przebudowy struktur organizacyjnych centrum? Na to czekają wszyscy.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#AdamKluska">W dalszym ciągu mamy do czynienia z centralizacją zarządzania gospodarką i ściąganiem środków finansowych do centrum. Nie przeznacza się ich na rozwój małych środowisk. Ciągle mowa jest o decentralizacji uprawnień i środków, ale nic z tego nie mamy. Działacze są bezradni, nie ma w nich entuzjazmu. Nie oczekujmy w tej sytuacji współdziałania społeczeństwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#KazimierzKozub">Nie umkniemy przed II etapem reformy, im szybciej go wprowadzimy, tym lepiej. Tezy są jednak raczej zapisem intencji i teoretycznych rozważań, bez wizji praktycznego funkcjonowania i skutków II etapu. Brak w nich także propozycji alternatywnych rozwiązań. Być może pojawią się one przy okazji dalszej dyskusji. Może jednak twórcy też dokonali takiej oceny i mają obraz skutków funkcjonowania tych mechanizmów w kulturze? Prosimy wobec tego o informacje.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#KazimierzKozub">Generalna zasada reformy, by tworzyć mocne i prężne organizmy gospodarcze, jest słuszna. Jak uczy jednak życie mocni będą jeszcze mocniejsi, a słabsi mogą nawet zbankrutować. Gospodarce powinno to wyjść na dobre. Czy należy jednak zasadę tę stosować w kulturze? Budzi to raczej wątpliwości. Czy jest naszym celem, by województwa i regiony z silną bazą kulturalną nadal się rozwijały, a jednocześnie, by w słabszych regionach kultura „zbankrutowała”?</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#KazimierzKozub">Nie pokazano w tezach mechanizmów korygujących, które mogłyby temu przeciwdziałać.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#KazimierzKozub">Tylko częściowo zgadzam się z posłem W. Siemionem. Pieniądze w działalności kulturalnej także są ważne. Rola ludzi będzie jednak coraz większa. Czy bierze się przy tym pod uwagę możliwość zmiany przepisów podatkowych, by przedsiębiorstwa i osoby fizyczne mogły przeznaczać część swoich środków na potrzeby społeczne, osiągając dzięki temu - tak, jak ma to miejsce w wielu innych krajach - korzyści finansowe (obniżenie podatków itp.)? Stworzyłoby to możliwość pomnożenia szczupłych zasobów państwowych. Nie wyobrażam sobie, by tylko dobra wola i operatywność ludzi wystarczyła dla podźwignięcia naszej kultury.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#ZbigniewSowa">Autorzy tez II etapu reformy spodziewali się przypuszczalnie dużego oddźwięku społecznego, rewelacyjnych efektów swojej publikacji. Takich jednak nie będzie, gdyż dyskusja została zamknięta w słabych schematach. Nie można dyskutować o reformie gospodarczej w oderwaniu od istniejących struktur organizacyjnych. Tymczasem nie wiadomo, czy zmienią się struktury organów rządowych i samo to przesądza już o kierunku dyskusji. Trudno przecież dyskutować o edukacji narodowej jako całości, jeżeli zajmują się nią dwa resorty i nie ma jednego adresata wniosków i postulatów.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#ZbigniewSowa">Spodziewam się, że gdyby w tezach szerzej potraktowano sprawę reformy centrum, to wówczas moglibyśmy skierować dyskusję społeczną w pożądanym kierunku. Nie stało się tak jednak i dlatego zamknęliśmy dyskusję w branżowo-resortowym schemacie.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#PiotrStefański">Wątpliwości budzi tytuł 7 rozdziału tez „Zabezpieczenie społeczne i sfera usług socjalnych”. Etymologicznie słowa „socjalny” i „społeczny” są sobie bliskie, jednak semantycznie nie oznaczają tego samego. Dlaczego mowa jest tutaj o usługach socjalnych, jeżeli wszędzie mówi się o usługach społecznych?</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#PiotrStefański">W tezie 103 mowa jest o działach, które mają jedynie pośredni związek z reformą gospodarczą. Wymieniono wśród nich służbę zdrowia, oświatę i kulturę. O ile w przypadku dwóch pierwszych jest to uwaga słuszna, gdyż w całości finansowane są z budżetu, to w przypadku kultury klasyfikacja nie jest prawidłowa.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#PiotrStefański">Finansowanie kultury zależy od zjawisk rynkowych, gdyż działalność kulturalna jest częściowo odpłatna, a fundusz rozwoju kultury, z którego pochodzą dotacje dla instytucji kulturalnych, jest tworzony z odpisów od podatku od płac i ma charakter parametryczny w stosunku do wyników gospodarki. Czy w związku z tym można podtrzymywać tezę o powiązaniu pośrednim kultury z reformą gospodarczą?</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#PiotrStefański">Chciałbym także prosić o rozszyfrowanie stwierdzenia zawartego w tezie 111 dotyczącego źródeł finansowania usług społecznych. Mowa jest tam o powiązaniach parametrycznych. Czy rzeczywiście w odniesieniu do obecnej praktyki tworzenia budżetu zasada parametryczna może być poważnie traktowana? Chciałbym także prosić o odpowiedź na pytanie, na czym w istocie rzeczy polega różnica między wariantami w tezie 111?</u>
<u xml:id="u-25.4" who="#PiotrStefański">W tezie 114 znalazło się zdanie na temat konieczności stabilizacji dopływu środków finansowych dla kultury. My, którzy od lat zajmujemy się rozwojem kultury i troszczymy się o jej finansowanie, walczymy o to, by, na miłość boską, nie nastąpiła stabilizacja tych dochodów. Przy obecnej sytuacji finansowej państwa byłoby to katastrofalne. Dlatego prosiłbym o rozszyfrowanie, co oznacza ta teza?</u>
<u xml:id="u-25.5" who="#PiotrStefański">Proszę także o odpowiedź, co kryje się pod hasłem „nowe sposoby finansowania instytucji kulturalnych”? Czy oznacza to odejście od dotychczasowych metod?</u>
<u xml:id="u-25.6" who="#PiotrStefański">Czego mamy się spodziewać po zapowiedzianym w tezie 120 usprawnieniu rachunku kosztów usług społecznych? Wymieniono tutaj takie rodzaje usług, jak ochrona zdrowia i kultura. Jakich dziedzin kultury ma to usprawnienie dotyczyć?</u>
<u xml:id="u-25.7" who="#PiotrStefański">W tezie 122 w sposób bardzo dalekosiężny i zasadniczy kreśli się wprowadzenie własności komunalnej. Nie przybliżono nam jednak tej tezy i dlatego chciałbym zapytać, czy istnieje jakaś wizja skutków, jakie przyniesie ze sobą ta operacja. Ogromna część płacy pracowników kultury oraz środków na jej funkcjonowanie pochodzi z wojewódzkich funduszów rozwoju kultury. Jeżeli nastąpi przesunięcie własności instytucji kulturalnych do miast czy gmin, to jak odczują to finanse?</u>
<u xml:id="u-25.8" who="#PiotrStefański">Teza 19 jest dosyć tajemnicza. Nie do końca potrafię nawet sformułować pytanie na jej temat. Na czym ma polegać zaproponowane tutaj rozwiązanie?</u>
<u xml:id="u-25.9" who="#PiotrStefański">Czy dotychczas stosowane formy finansowania rozwoju kultury są kwestionowane i podważane? Proszę o rozwinięcie tego stwierdzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#StanisławGiecewiczPilarska">Prosiłabym o dokładne wytłumaczenie zawartych stwierdzeń na temat „usprawnienia rachunku usług” świadczonych przez instytucje kulturalne oraz proponowanej zmiany systemu dotowania instytucji kulturalnych - zastąpienia go poprzez wykupywanie przez budżet świadczonych tam usług. Co to będzie oznaczało w praktyce.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#StanisławGiecewiczPilarska">Według tez II etapu reformy, budżet państwa w większym niż dotychczas stopniu będzie zajmował się prowadzeniem polityki społeczno-gospodarczej. Jakie to będzie miało konsekwencje dla sfery kultury?</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#AndrzejMartyniak">Nie wiem, czy naszymi wyjaśnieniami zdołamy rozwiać wszelkie wątpliwości zgłaszane w pytaniach poselskich. W pytaniu posła Z. Sowy zawarte było stwierdzenie, że tezy nie proponują żadnej koncepcji przebudowy centrum gospodarczego. Postulat ten powtarza się wszędzie, we wszystkich środowiskach. Dla władzy powinien to być sygnał, że zamierzenia związane z przebudową gospodarki uwzględnić muszą to zagadnienie. W ocenie społecznej w pierwszej kolejności powinno zreformować się samo centrum, a dopiero potem powinna być reformowana cała gospodarka narodowa. W swojej wypowiedzi poseł K. Kozub stwierdził, że w dokumencie zawartych jest wiele intencji, brakuje natomiast wizji końcowej oraz przewidywanych skutków podejmowanych działań.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#AndrzejMartyniak">Chciałbym podkreślić, że 5 zadań o których mówiłem, doprowadzić powinno do pełniejszego wykorzystania takich dźwigni rozwoju gospodarczego, jak np. postęp naukowo-techniczny, handel zagraniczny czy restrukturyzacja gospodarki. Zadania są niełatwe, gdyż w gospodarce naszej występuje wiele sprzeczności, braków surowcowych itp. Gospodarka polska potrzebuje szybkiej i gruntownej przebudowy, brakuje jednak środków na nowe inwestycje, nie możemy także liczyć na pozyskanie kredytów dewizowych na rozwój gospodarki. Jedyną więc drogą wiodącą do wzrostu gospodarczego jest restrukturyzacja gospodarki narodowej.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#AndrzejMartyniak">W ostatnich miesiącach często spotkać można było opinię przeciwstawiające się rozwojowi przemysłu paliwowo-energetycznego. Nasze obliczenia wskazują tymczasem, że już za trzy lata, przy braku nowych inwestycji w tym dziale, przedsięwzięcia planowane w innych działach gospodarki narodowej staną pod znakiem zapytania.</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#AndrzejMartyniak">Coraz szybciej i gruntowniej powinniśmy się wyzwolić z wizji państwa wszechwładnego, dysponującego „sakwą bez dna”. Dążąc do usprawnienia swej działalności, państwo chciałoby przekazać wiele swych dotychczasowych atrybutów na niższe szczeble zarządzania. Służyć temu ma idea samorządności i samofinansowania. Taki kierunek działań zmierza do tego, aby centralny aparat administracyjny wyzwolić z sytuacji, w której musi on odpowiadać za wszystkie decyzje gospodarcze. Nadal pod adresem centrum gospodarczego kieruje się ogromną liczbę wniosków i nacisków o wszelkiego rodzaju ulgi, preferencje i dotacje. Taki schemat postrzegania centralnej administracji chcemy zmienić. Państwo ma tworzyć ogólne reguły gry, a samodzielne przedsiębiorstwo aktywnie powinno zabiegać o swe wyniki ekonomiczne. Temu m.in. ma służyć restrukturyzacja gospodarki.</u>
<u xml:id="u-27.4" who="#AndrzejMartyniak">Odpowiadając na pytanie posła A. Kluski uważam, że tezy dotyczące II etapu reformy gospodarczej są zarówno szansą, jak i gwarancją dla naszej gospodarki. Po prostu nie ma innej drogi. Aby osiągnąć zakładane cele, gospodarka musi być szybko i gruntownie zreformowana. Wiązać się to powinno także ze stopniową modyfikacją wizji państwa opiekuńczego. Nadal oczekiwania pod adresem państwa są zbyt wielkie w stosunku do istniejących możliwości.</u>
<u xml:id="u-27.5" who="#AndrzejMartyniak">Wiemy zatem, że gospodarkę musimy zreformować, nie wiemy natomiast, jak długi będzie to proces. Przykład Węgier wskazuje, że proces reformowania gospodarki trwać może wiele lat. W swojej wypowiedzi poseł A. Kluska postulował powiązanie decentralizacji uprawnień z odpowiednią decentralizacją środków finansowych. Wprowadzane rozwiązania zmierzają właśnie w takim kierunku. Władzy centralnej pozostawić chcemy funkcje strategiczne, decyzje o mniejszym kalibrze gatunkowym przekazując na niższe szczeble zarządzania.</u>
<u xml:id="u-27.6" who="#AndrzejMartyniak">W swojej wypowiedzi poseł Bożenna Urbańska (PZPR) podkreślała, że w dzisiejszej Polsce dominują interesy partykularne. Można powiedzieć, że w sytuacji, gdy środków jest za mało w stosunku do zgłaszanych potrzeb i oczekiwań, siłą rzeczy większą rolę odgrywają wszelkiego rodzaju przetargi i naciski. Zawarte w tezach ustalenia służą, w moim przekonaniu, skutecznemu przełamywaniu praktyk monopolistycznych w naszym życiu gospodarczym.</u>
<u xml:id="u-27.7" who="#AndrzejMartyniak">Często spotyka się pytanie, czy jedynym elementem reformy gospodarczej mają pozostać ruchy cenowe? Odpowiedź może być tylko jedna. Obok ruchów cen stosuje się wiele innych narzędzi sprzyjających równoważeniu gospodarki narodowej, ale dalszego ruchu cen nie unikniemy.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#AndrzejSołtyk">Chciałbym się zająć tą warstwą dokumentu, która dotyczy sytuacji kultury w II etapie reformy gospodarczej. Chciałbym mówić o sytuacji kultury w makroskali. Reforma gospodarcza zmusza nas do liczenia. Łatwiej jednak liczyć jest efekty ekonomiczne niż efekty społeczne. W założeniu tezy miały rozproszyć obawy o sferę niematerialną. Teoria ekonomii sfery niematerialnej, jak wiadomo, znajduje się w powijakach. W swojej wypowiedzi chciałbym wesprzeć autorów tez.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#AndrzejSołtyk">Podstawowy sens reformy w sferze niematerialnej, w tym także w kulturze, sprowadza się do tego, aby wprowadzone rozwiązania sprzyjały rozwojowi, ochronie i upowszechnianiu wartości kulturalnych. Powstaje więc pytanie, czy reforma gospodarcza zagraża takim celom? W obszarze kultury rachunek ekonomiczny nie może być traktowany jako główne, a tym bardziej jedyne kryterium oceny. Działania nasze zmierzają do ochrony instytucji kulturalnych przed drapieżnością rozwiązań stosowanych w sferze materialnej. Z drugiej zaś strony - idzie o większą racjonalność działalności ekonomicznej wewnątrz sfery kultury.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#AndrzejSołtyk">Działania ochronne dotyczą m.in. stabilności źródeł finansowego zasilania kultury. Zapis o stabilności oznacza w tym przypadku utrzymanie na co najmniej takim samym poziomie wielkości dopływających do kultury środków finansowych nawet w sytuacji wprowadzania nowych rozwiązań ekonomicznych.</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#AndrzejSołtyk">Odrębnym zagadnieniem jest problem parametryzacji. Zespół XIII komisji reformy gospodarczej ds. usług społecznych od dłuższego czasu pracuje nad tymi zagadnieniami. Przykładem parametrycznego rozwiązania w obszarze finansowania kultury jest funkcjonowanie Funduszu Rozwoju Kultury, zapewniającego stały wzrost środków na kulturę w miarę wzrostu płac. Parametryzację można stosować nie tylko w powiązaniu z budżetem państwa, ale także łącząc ją z dochodem narodowym. Można przykładowo określić minimalną wielkość środków na kulturę w planach 5-letnich. Ustalało by się zatem relacje nakładów na kulturę w stosunku do innych działów gospodarki narodowej. Można by wówczas porównywać, czy i w jakim stopniu następuje wzrost nakładów na kulturę, a także w jakiej relacji pozostają one w stosunku do innych działów gospodarki. Dzisiaj Fundusz Rozwoju Kultury nie jest sparametryzowany z dochodem narodowym, lecz z płacami. Powiązanie tego funduszu z dochodem narodowym byłoby bardziej korzystne. Wskazana byłaby także parametryzacja innych źródeł zasilania kultury, m.in. w środki dewizowe czy nakłady inwestycyjne. Przyjęcie takich rozwiązań parametrycznych ogranicza jednak istniejąca sytuacja gospodarcza.</u>
<u xml:id="u-28.4" who="#AndrzejSołtyk">Inny aspekt parametryzacji odnosi się do rozdziału środków wewnątrz samej kultury, do podziału środków na poszczególne sfery działalności i poszczególne regiony kraju. Wskazane tu jest usuwanie uznaniowości i przetargowości w pozyskiwaniu środków na działalność kulturalną.</u>
<u xml:id="u-28.5" who="#AndrzejSołtyk">Przyznać muszę, że tytuł rozdziału dot. spraw kultury został sformułowany niezbyt fortunnie. Ogromne różnice dotyczą przecież np. zasad kierowania środków na oświatę, wychowanie i kulturę. Uważam jednak, że śmiało można wzorować się na rozwiązaniach przyjętych w sferze kultury. Rozwiązania prawno-ekonomiczne są tu bowiem najbardziej zaawansowane i stanowić mogą wzorzec dla innych dziedzin sfery niematerialnej. W każdym razie sposób rozdziału środków finansowych ściśle powiązany być powinien z analizą kosztów działalności kulturalnej. Celem jest bardziej racjonalna alokacja nakładów na kulturę, wyższa społeczna racjonalność wydatkowania uzyskanych środków.</u>
<u xml:id="u-28.6" who="#AndrzejSołtyk">W kilku wypowiedziach wspominano o potrzebie odbudowania własności komunalnej i równocześnie - o niebezpieczeństwach wiążących się z takim postulatem. Prawdopodobnie rozszerzenie tej formy własności wpłynęłoby na zwiększenie partykularyzmów resortowych oraz prowadzić by mogło do znacznych konfliktów kompetencyjnych. Zasadnicze pytanie sprowadzałoby się do tego, kto powinien zasilać instytucje objęte tą formą własności: resorty, czy terenowe władze administracyjne?</u>
<u xml:id="u-28.7" who="#AndrzejSołtyk">Nasze działania powinny przyczyniać się do tworzenia warunków pełnej porównywalności funkcjonowania różnych dziedzin gospodarki oraz zwiększenia racjonalności gospodarowania we wszystkich obszarach.</u>
<u xml:id="u-28.8" who="#AndrzejSołtyk">Padło dzisiaj pytanie, czy budżet będzie bardzo hojny? Trzeba mieć świadomość, że przy systemie parametrycznym sprawa ta decydowałaby się w momencie uchwalania NPSG. Potem działałyby już tylko automaty parametryczne.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#HenrykDąbrowski">W pytaniu poseł S. Giecewicz-Pilarskiej dostrzeżony został fakt rozkojarzenia między programem rozwoju produkcji książek a stanem przemysłu papierniczego. Programy dotyczące wzrostu produkcji książek i rozwoju przemysłu poligraficznego obejmują okres do 1990 r. Były one opracowywane w tym samym czasie, a ich ustalenia zostały wzajemnie sprzężone. Rozumiem, że zgłaszane obawy wynikają z zagrożeń w dostawach papieru, jakie mają miejsce w ostatnich miesiącach. Nadzieje na przyszłość wiążemy z rozbudową przemysłu poligraficznego. Na wyposażenie tego przemysłu przewidujemy dodatkowe źródło w postaci zwolnień z opodatkowania wpłat na rzecz poligrafii. Opracowywany jest także projekt powołania specjalnego funduszu rozwoju poligrafii. Potrzebujemy co roku znacznej ilości dewiz na import celulozy papierniczej.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#PiotrStefański">Biorąc pod uwagę stan zaawansowania prac nad tezami do II etapu reformy gospodarczej, można się było spodziewać, że nie otrzymamy dzisiaj wyczerpującej odpowiedzi na wszystkie pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#AndrzejSołtyk">Chciałbym uzupełnić swoją wypowiedź o zagadnienia z działalności kulturalnej przedsiębiorstwa. W przyjętych rozwiązaniach reformy oczywiste jest, że przedsiębiorstwa w sytuacji zagrożenia upadłością w pierwszej kolejności rezygnować będą z prowadzonej przez siebie działalności kulturalnej. Powstaje pytanie, jak przeciwdziałać takim zjawiskom? Jest to szczególnie ważne w tych przypadkach, kiedy zakład pracy jest sponsorem niemal całej działalności kulturalnej, na danym terenie. Jak dotąd nie ma propozycji kompleksowo i skutecznie przeciwdziałających tym zagrożeniom. Być może należałoby powołać jakiś fundusz celowy na szczeblu administracji terenowej.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#AndrzejSołtyk">Komisja uchwaliła dezyderat nr 8 do prezesa Rady Ministrów o powołaniu międzyresortowych organów ds. rozrywki.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>