text_structure.xml
64.5 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#WitoldZakrzewski">Dnia 29 listopada 1983 r. Komisje: Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów, do Spraw Samorządu Pracowniczego Przedsiębiorstw, Prac Ustawodawczych, obradujące pod przewodnictwem posła Jana Kamińskiego (PZPR) rozpatrzyły:</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#WitoldZakrzewski">- sprawozdanie podkomisji o rządowym projekcie ustaw o zmianie niektórych ustaw wprowadzających reformę gospodarczą.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#WitoldZakrzewski">W posiedzeniu udział wzięli: pełnomocnik Rządu do spraw Reformy Gospodarczej minister Władysław Baka, wiceminister Finansów Bronisław Ciaś, zastępca kierownika Urzędu do spraw Cen Wojciech Pruss, wiceprezes Narodowego Banku Polskiego Zdzisław Pakuła, przedstawiciele Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Najwyższej Izby Kontroli oraz Zespołu Doradców Sejmowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#ŁukaszBalcer">Przed przystąpieniem do generalnej dyskusji nad projektem ustawy o zmianie niektórych ustaw wprowadzających reformę gospodarczą chciałbym przedstawić uwagi i wnioski do projektu rządowego, sformułowane w wystąpieniach: Naczelnej Rady Spółdzielczej, CZSR „Samopomoc Chłopska”, Zrzeszenia Przedsiębiorstw „Bumar-Zemak” oraz Stowarzyszenia Księgowych.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#ŁukaszBalcer">Naczelna Rada Spółdzielcza ustosunkowała się do problemów: wysokości podatku dochodowego, ulg podatkowych oraz podatku od nieruchomości. W piśmie Naczelnej Rady Spółdzielczej proponuje się m.in. wprowadzenie regulacji przewidującej ustalenie podatku dochodowego od jednostek spółdzielczych na poziomie 50% podstawy opodatkowania. Tylko takie rozwiązanie umożliwi - zdaniem wnioskodawców - dalsze prawidłowe działanie jednostek spółdzielczych i gromadzenie przez nie niezbędnych środków finansowych. Naczelna Rada Spółdzielcza proponuje także uwzględnienie szczególnych ulg w opodatkowaniu w stosunku do spółdzielni rolniczych oraz spółdzielni obsługujących ludność rolniczą, na tych samych zasadach, które obecnie znajdują zastosowanie w stosunku do spółdzielczości inwalidów i niewidomych. Wskazuje się mianowicie, że podatek nie powinien być wyższy od 25% podstawy opodatkowania. Propozycja ta jest uzasadniona szczególnie trudnymi warunkami pracy wspomnianych jednostek spółdzielczych, a także wyższymi niż przeciętne kosztami produkcji.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#ŁukaszBalcer">Zdaniem Naczelnej Rady Spółdzielczej, podatek od nieruchomości nie powinien zwłaszcza w działalności usługowej i handlowej, kształtować się na poziomie wyższym niż 0,8%. Zastosowanie już tej stawki podatku powoduje, biorąc pod uwagę przeszacowanie majątku, wzrost kwotowy podatku w porównaniu do dotychczas uzyskiwanego.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#ŁukaszBalcer">W podobnym kierunku zmierzają wnioski CZSR „Samopomoc Chłopska”, przybierając już postać konkretnych postulatów legislacyjnych. I tak, CZSR „Samopomoc Chłopska” proponuje w ustawie o opodatkowaniu jednostek gospodarki uspołecznionej dodać do art. 37 ust. 4 w brzmieniu następującym: „Jednostki spółdzielcze obsługujące rolnictwo i ludność wsi uiszczają podatek według stawki 0,8%. Propozycja ta dotyczy podatku od nieruchomości. Jak wskazuje wnioskodawca, przy ustaleniu stawki 0,8% wpływy do budżetu państwa z tytułu tego podatku będą ok. 6 razy wyższe niż w 1981 r.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#ŁukaszBalcer">W art. 47 ustawy o opodatkowaniu jednostek gospodarki uspołecznionej proponuje się dodać ust. 4 uwzględniający również szczególną sytuację spółdzielni obsługujących rolnictwo oraz ludność wsi. W myśl tej propozycji, ust. 4 miałby brzmienie następujące: „jednostki spółdzielcze, obsługujące rolnictwo i ludność wsi, uiszczają podatek dochodowy w wysokości 25% podstawy opodatkowania określonej w art. 40 ust.1”. Ustalony w myśl tych zasad podatek dochodowy byłby - jak wskazuje wnioskodawca - zbliżony do kwot uzyskiwanych w 1983 r.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#ŁukaszBalcer">W art. 48c projektu rządowego przewidującego możliwość wprowadzenia ulg w podatku dochodowym, w szczególności ulgi z tytułu przeznaczenia zysku na cele rozwojowe, proponuje się rozszerzyć krąg jednostek, uprawnionych do korzystania z ulg podatkowych, o spółdzielnie zrzeszone w CZSR „Samopomoc Chłopska”, ze względu na wydatki ponoszone na statutową działalność społeczno-wychowawczą.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#ŁukaszBalcer">W art. 34 ustawy o opodatkowaniu jednostek gospodarki uspołecznionej proponuje się dodać ust. 3 w brzmieniu następującym: „zwalnia się z podatku od płac w latach 1984–1985 jednostki zrzeszone w CZSR „Samopomoc Chłopska”. Wskazuje się, że wpłaty do budżetu państwa z tytułu podatku od płac, wnoszone przez jednostki spółdzielcze i związki zrzeszone w CZSR „Samopomoc Chłopska”, stanowią obecnie ok. 15 mld zł rocznie.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#ŁukaszBalcer">Zrzeszenie Producentów Maszyn Budowlanych, Transportowych, Dźwigów i Urządzeń Transportowych „Bumar-Zemak”, wystąpiło z propozycjami dotyczącymi zasad finansowania zrzeszeń przedsiębiorstw. Wskazuje się, że w świetle koncepcji przyjętych na gruncie ustawy o gospodarce finansowej przedsiębiorstw, zasady finansowania działalności zrzeszeń są jednakowe dla zrzeszeń dobrowolnych oraz obligatoryjnych. Propozycja zawarta w art. 43a projektu rządowego, w myśl której w latach 1984–85 wydatki przedsiębiorstw związane z utrzymaniem zrzeszeń dobrowolnych mają być - podobnie jak wydatki na zrzeszenia obligatoryjne - zaliczane do kosztów działalności przedsiębiorstw, nie wydaje się słuszna. Stąd też postulat, by wydatki związane z utrzymaniem zrzeszeń dobrowolnych pokrywane były z zysku do podziału, natomiast zrzeszeń obligatoryjnych - wg zasad dotychczasowych.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#ŁukaszBalcer">Stowarzyszenie Księgowych w Polsce (Usługowy Zakład Rachunkowości w Poznaniu) wystąpiło z wnioskiem o uchylenie tych przepisów ustawy z 1982 r. o gospodarce finansowej przedsiębiorstw, które przewidują, że do przychodów ze sprzedaży nie mogą być zaliczone wartości dostaw usług, towarów i robót, nie zapłaconych przez odbiorcę krajowego w ciągu 25 dni od zakończenia roku sprawozdawczego. W uzasadnieniu tej propozycji wskazuje się, że istniejące obecnie rozwiązanie w zasadniczy sposób utrudnia ustalenie dochodów przedsiębiorstwa, które muszą być korygowane po zakończeniu roku sprawozdawczego.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#ZenonSzulc">Rządowe propozycje zmiany niektórych ustaw wprowadzających reformę gospodarczą mają na celu udoskonalenie istniejących mechanizmów ekonomicznych, dostosowanie ich do aktualnych warunków gospodarczych. Z podstawowymi kierunkami proponowanych zmian wypada się w pełni zgodzić. Pewne kwestie jednak wzbudzają wątpliwości i zastrzeżenia.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#ZenonSzulc">Od dłuższego okresu czasu jesteśmy świadkami nadmiernego wzrostu płac, któremu nie odpowiada wzrost produkcji. Nie ulega wątpliwości, że płace są traktowane w wielu przedsiębiorstwach jako podstawowy czynnik motywacyjny. W efekcie jednak nadmierny wzrost płac wpływa na pogorszenie efektywności produkcji, zwiększając w sposób nieuzasadniony koszty wytwarzania. Tymczasem można odnieść wrażenie, że propozycje rządowe nie zawierają w tej sprawie żadnych wniosków. Prosiłbym więc o ustosunkowanie się przedstawicieli rządu do tego problemu.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#ZenonSzulc">Trzeba uznać za w pełni słuszny postulat, zgodnie z którym poprawa warunków gospodarowania wiązać się będzie w znacznym stopniu ze zmianą struktury naszej gospodarki. Podejmowane w tej dziedzinie działania muszą być jednak oparte na rzetelnej analizie istniejącego stanu rzeczy. Musimy przede wszystkim wiedzieć, które z przedsiębiorstw, w jakich branżach i w jakich sektorach gospodarki, rokują najlepsze nadzieje na rozwój. Nie ulega też wątpliwości, że ustalenie, jakie przedsiębiorstwa będą się intensywnie rozwijać stworzy lepszą sytuację nie tylko z punktu widzenia bieżących decyzji gospodarczych, ale także ułatwi ocenę wprowadzanych mechanizmów ekonomicznych.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#ZenonSzulc">W dalszym ciągu zasadnicze wątpliwości wzbudza brak prawidłowych rozwiązań ekonomicznych, które stymulowałyby modernizację przedsiębiorstw, tak przecież potrzebną z punktu widzenia efektywności produkcji. Przykładem braku takich rozwiązań może być sytuacja w jednym z oddziałów toruńskiej „Elany”, gdzie wprowadzono, w oparciu o licencję zachodnioniemiecką, nowoczesną technologię wytwarzania włókien syntetycznych. Technologia ta posiada wszakże, w swej obecnej postaci, jedną istotną wadę - jest mianowicie bardzo energochłonna. Firma zachodnioniemiecka wprowadziła w międzyczasie nowe udoskonalenia technologiczne, których zastosowanie umożliwia ograniczenie zużycia energii o 50%. Toruńska „Elana” w dalszym ciągu jednak produkuje w jednak oparciu o pierwotne założenia, które trudno pogodzić z postulatami oszczędności. Dlaczego tak się dzieje? Otóż wydaje się, że mamy różne programy oszczędnościowe, które nie gwarantują jednak w praktyce wprowadzania niezbędnych działań modernizacyjnych. W zbyt małym stopniu bierze się nadal pod uwagę korzyści wynikające z postępu technicznego. Ta sfera problemów musi być więc również wzięta pod uwagę w przyszłych działaniach na rzecz doskonalenia mechanizmów reformy.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#ZenonSzulc">W świetle przyjętych rozwiązań przedsiębiorstwa korzystają z dość dużej swobody ustalania cen z tytułu świadczonych usług. Prowadzi to jednak niejednokrotnie do skutków niekorzystnych z punktu widzenia interesów klientów. Dowodem na to może być np. różnica w cenach usług transportowych (chodzi o holowanie uszkodzonych samochodów) ustalonych przez toruński i poznański oddział „Polmozbytu”. W efekcie rachunki „Polmozbytu” w Toruniu opiewające na wyższe ceny usługi, nie są akceptowane w Poznaniu. Wydaje, się zatem, że prawo do ustalania wysokości cen powinno być respektowane nie tylko w relacji przedsiębiorstwo-klient, ale także w stosunkach wzajemnych pomiędzy przedsiębiorstwami.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#ZenonSzulc">Szereg wątpliwości wiąże się z zasadami, regulującymi odpisy na fundusz postępu techniczno-ekonomicznego. Jak wiadomo została wprowadzona zasada, traktowana początkowo jako przejściowa, by 50% kwoty przeznaczonej na ten fundusz, było przekazywane na cele funduszu centralnego. Uznano bowiem, że w obecnym okresie przedsiębiorstwa nie są jeszcze dostatecznie przygotowane do właściwego wykorzystania zgromadzonych środków, natomiast kwoty zgromadzone na funduszu centralnym umożliwią finansowanie działalności wielu jednostek naukowo-badawczych. Dotychczasowe doświadczenia wskazują, że nie zdołano rozbudzić autentycznego zainteresowania przedsiębiorstw wykorzystaniem prac wdrożeniowych. Przedsiębiorstwa traktują kwoty przekazywane na poczet funduszu centralnego jako szczególną formę podatku twierdząc, że nic nie wiedzą o sposobach wykorzystania zgromadzonych środków. Problem ten powinien być dokładnie przeanalizowany.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw zmieniających reformę gospodarczą wpłynął do Sejmu 10 listopada. W projekcie tym m.in. proponuje się skreślenie art.18 do 22. ustawy o gospodarce finansowej przedsiębiorstw. Tymczasem w rządowym projekcie ustawy o upowszechnianiu kultury, przedłożonym Sejmowi 2 listopada br. w art. 28 proponuje się dodanie nowego art. 18a, w którym precyzowane byłyby pewne mechanizmy finansowe z uwzględnieniem specyfiki przedsiębiorstw działających w sferze kultury. Zachodzi więc ewidentna sprzeczność pomiędzy obiema propozycjami rządowymi. W jaki sposób można ją usunąć? Na tym tle nasuwa się refleksja ogólniejsza. Propozycje zmian mechanizmów reformy muszą być wzajemnie synchronizowane, bez względu na charakter i rodzaj aktu normatywnego, który przewiduje takie zmiany. Stwierdzona przeze mnie sprzeczność może być jedynie sygnałem, że tego rodzaju wypadków jest w rzeczywistości więcej.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Instrumenty ekonomiczne powinny w większym stopniu uwzględniać specyfikę poszczególnych działów gospodarki. Nie można np. zgodzić się z zasadą by przedsiębiorstwa, których działalność zależy od środków zgromadzonych na Funduszu Rozwoju Kultury, przekazywały odpisy amortyzacyjne do budżetu państwa. Takie rozwiązanie jest niesprawiedliwe, uszczuplając i tak skromne środki przeznaczone na rozwój kultury. Właściwszym rozwiązaniem byłoby więc przekazywanie odpisów amortyzacyjnych na rzecz wspomnianego Funduszu.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Wydaje się ponadto, że ustawa o opodatkowaniu jednostek gospodarki uspołecznionej nie stwarza możliwości różnicowania instrumentów podatkowych w zależności od specyfiki branży. Nie może zaś budzić wątpliwości, że zasady opodatkowania jednostek pracujących w sferze kultury powinny być w pewnym stopniu inne, niż ogólnie przyjęte w gospodarce uspołecznionej.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#WładysławKandefer">Czy były rozważane inne rozwiązania systemowe, mające na celu zahamowanie spadku jakości produkcji, a następnie jej poprawy?</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#JaninaŁęgowska">Z projektów wynika, że nadal nic nie będziemy wiedzieć o wysokości obciążeń na PFAZ, zasadach ustalania zwolnień od tych obciążeń oraz przyznawania ulg. To niedobrze, że dostajemy do dyskusji projekty ustaw bez projektów rozporządzeń wykonawczych, a w szczególności propozycji regulujących sprawy PFAZ.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JaninaBanasik">Projekt ustawy o cenach przewiduje obowiązek przedstawiania kalkulacji cen umownych w oparciu o uzasadnione koszta. Czy w przyszłości nie zastąpimy tej metody bardziej nowoczesnymi metodami ustalania cen?</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#JaninaBanasik">Pełnomocnik rządu ds. reformy gospodarczej minister Władysław Baka: W niektórych przedsiębiorstwach rzeczywiście relacje między wzrostem płac, a wzrostem wydajności pracy (o czym mówił poseł Z. Szulc) kształtują się nieprawidłowo. Kiedy słyszymy, że w jakimś przedsiębiorstwie płace rosną o 20%, a wydajność o 5% - jest to bulwersujące, Nie wolno jednak zapominać, że wydajność, w odróżnieniu od płac liczona jest w cenach stałych. Jeżeli więc obie te wielkości liczyć w kategoriach realnych, stosunek ten wygląda inaczej. Dokonywane są odpowiednie analizy, których wyniki prowadzą do wniosku, że sytuacja jest mniej niekorzystna. Istnieje jednak w tej dziedzinie wiele nieprawidłowości. Mają one charakter przejściowy. Proponowane modyfikacje zasad reformy mają wiele usprawnić, jeżeli chodzi o sprawę relacji, o których mowa. Przedstawiony kompleks przedsięwzięć zmierza do ograniczenia swobody kształtowania cen. Przedsięwzięcia te mają doprowadzić do tego, aby do przedsiębiorstwa trafiała realnie wypracowana złotówka.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#JaninaBanasik">Zmiany nie ujęte w rozpatrywanych obecnie projektach ustaw będą uwzględnione w przygotowywanym projekcie ustawy o PFAZ. Zakładamy tam, że wielkość środków na wynagrodzenia oblicza się wyłącznie na podstawie wyników uzyskanych w roku poprzednim, nie obciążonych na rzecz PFAZ. Ujęcie takie zmartwi niektóre przedsiębiorstwa, ale nam chodzi o zdyscyplinowanie całości mechanizmu. Stworzona będzie więź między rezultatami produkcyjnymi, a płacami oraz zwiększona skuteczność centralnego sterowania.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#JaninaBanasik">Mechanizmy wzrostu płac są obecnie niedoskonałe. W lepszej sytuacji są przedsiębiorstwa, które miały niską produkcję. Żeby móc właściwie oddziaływać oraz rekompensować dobrą pracę, stworzymy możliwość uzyskiwania przez przedsiębiorstwa kwoty wolnej od obciążeń. Powstanie mechanizm różnicowania współczynnika korekty. Można więc oczekiwać, że sprawy o których z troską mówił poseł Z. Szulc zostaną pozytywnie załatwione w nowych propozycjach.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#JaninaBanasik">Zgadzam się z uwagami posła Z. Szulca odnośnie spraw struktury przemysłu. Żeby móc skutecznie oddziaływać na przeobrażenia strukturalne, trzeba wypracować koncepcję. Jakie rodzaje produkcji powinny być intensywnie rozwijane, a w jakich dziedzinach wystarczy rozwój umiarkowany. Ulgi w odpisach na amortyzację i ulgi podatkowe pragniemy związać z przedmiotową, a w pewnym zakresie również podmiotową przebudową struktury. Nowe narzędzia służyć będą przemianie strukturalnej.</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#JaninaBanasik">Przypadek toruńskiej „Elany” zasługuje na rozpatrzenie w trzech aspektach. Po pierwsze - nadmierne zużycie energii powinno być dotkliwe dla przedsiębiorstwa. Dlatego też opłaty za energię nie powinny być zryczałtowane, lecz zależne od rozmiarów zużycia. Po drugie - proponowany podatek liniowy daje duże możliwości premiowania za zmniejszanie zużycia energii, czyli za gospodarkę bardziej oszczędną. Mechanizmy przeciwdziałające takiej gospodarce są eliminowane. Preferujemy inwestycje modernizacyjne: w rozporządzeniu wykonawczym ten typ inwestycji automatycznie powoduje przyznanie ulgi, po trzecie - wszystkie mechanizmy modernizacyjne będą skuteczne, tylko wówczas, Jeżeli można będzie zasilać przedsiębiorstwa w nowe urządzenia.</u>
<u xml:id="u-7.6" who="#JaninaBanasik">W sprawie cen za usługi „Polmozbytu” nasuwa się przede wszystkim uwaga, że ten kto płaci cenę wyższą uskarża się, że ponosi stratę, ten zaś kto płaci cenę niższą zazwyczaj nie mówi, iż na tym skorzystał. Musimy sobie odpowiedzieć na pytanie, czy godzimy się na konkurencję, czy też dążymy do wyrównywania warunków, a w konsekwencji i cen? Ta druga droga prowadzi szybko do konieczności stosowania dotacji do cen „uśrednionych”. Obecne propozycje dotyczące zasad kształtowania cen umownych, obowiązku przedstawiania kalkulacji i inne, powinny ukrócić politykę przerzucania skutków niegospodarności na klientów.</u>
<u xml:id="u-7.7" who="#JaninaBanasik">Pierwotnie zamierzano odstąpić, począwszy od 1984 r. od przekazywania części zakładowych funduszów postępu technicznego na fundusz centralny. Obecne propozycje utrzymują tę zasadę jako trwałą. Z 2-letniego doświadczenia wynika bowiem, iż nie udało się stworzyć innych mechanizmów „ponadprzedsiębiorstwowych”. Dotychczasowa formuła jest właściwa. Na lata następne przewidujemy więc utrzymanie zasady centralizacji funduszu z tym, że trzeba usprawnić gospodarowanie nim. Liczymy tu na mający powstać, zgodnie zresztą z postulatami poselskimi, Państwowy Komitet Postępu Technicznego.</u>
<u xml:id="u-7.8" who="#JaninaBanasik">Uznaję racje posła K. Marszałek-Młyńczyk, iż trzeba wzbogacić projekt ustawy o zapis dotyczący gospodarki finansowej, z uwzględnieniem tego co wynika z ustawy o upowszechnianiu kultury. Podzielam też pogląd, że odpisy amortyzacyjne od przedsiębiorstw kulturalnych powinny być przeznaczone na Fundusz Rozwoju Kultury. Znowelizowane rozporządzenie Rady Ministrów, dotyczące dziedzin gospodarki odznaczających się odrębnością techniczno-ekonomiczną, przewidywać będzie dla przedsiębiorstw kulturalnych rozwiązania różne od powszechnie obowiązujących. Rząd jest zainteresowany zasięgnięciem opinii komisji sejmowej w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-7.9" who="#JaninaBanasik">Nowe projekty ustaw uwzględniają problem jakości w sposób pełniejszy niż dotychczas. Służy temu celowi przepis o kosztach nieuzasadnionych. Kosztami złej jakościowo produkcji obciąża się w 50% przedsiębiorstwo przez włączenie ich do podstawy opodatkowania. Prowadzi to do obniżki zysku do podziału. Są już protesty przeciwko zbyt rygorystycznemu stosowaniu tego przepisu. Liczymy na to, że nowa zasada doprowadzi do tego, że wiele przedsiębiorstw się zreflektuje. Sankcje są bardzo ostre. Przedsiębiorstwa domagają się, by analizować - czy koszty związane z obniżką jakości zostały zawinione, czy też może wina leży gdzie indziej. Rząd stoi na stanowisku, że nie powinno się ulegać tym naciskom, że nie powinno się ani produkować ani kupować wyrobów złej jakości. Przewidujemy m.in., że nie wolno będzie zawierać umów, w których przedsiębiorstwo (nabywca) zrzekałoby się dochodzenia kar umownych za złą jakość. Już obecnie następują bardzo pozytywne zmiany, np. w niektórych fabrykach obuwia. Ewolucja systemu motywacyjnego doprowadziła tam do tego, że zahamowano pogarszanie, a nawet doprowadzono do poprawy jakości produkcji.</u>
<u xml:id="u-7.10" who="#JaninaBanasik">W związku z wypowiedzią posłanki J. Łęgowskiej chciałbym stwierdzić, że Rada Ministrów finalizuje prace nad projektem rozporządzenia w sprawie Funduszu Aktywizacji Zawodowej, które określi zasady obliczania, obciążenia, zwolnień itd. W momencie rozpoczęcia prac komisyjnych nad projektem ustawy będziemy gotowi z projektem rozporządzenia. W pełni podzielam pogląd, że dyskusja nad samym tylko projektem ustawy byłaby niepełna.</u>
<u xml:id="u-7.11" who="#JaninaBanasik">Poseł Zenon Szulc (PZPR:): Uważam, że przyjęcie zasady kosztów uzasadnionych, które opierają się na aktualnych warunkach technicznych i organizacyjnych prowadzi do sytuacji, w której nie będzie bodźców skłaniających do zmian innowacyjnych. Towarzysz minister nie odpowiedział jeszcze na pytanie w sprawie „Polmozbytu”.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#WładysławBaka">Przepraszam, że zapomniałem o pytaniu posłanki J. Banasik. Rząd uważa, iż ceny winny mieć charakter zewnętrzny w stosunku do przedsiębiorstwa i wypowiada się przeciw kosztownej formule cen, tak aby cena była weryfikatorem tych kosztów. Charakter ceny zewnętrznej posiadają w największym stopniu ceny transakcyjne. Drugim rodzajem cen zewnętrznych są ceny urzędowe. Jako wyznaczone przez państwo, sztywne ceny, które przedsiębiorstwo musi respektować. Natomiast cena umowna może mieć charakter zewnętrzny tylko wtedy, gdy przedsiębiorstwo nie pozostaje w sytuacji monopolistycznej, tzn. gdy równość partnerów jest pełna lub prawie pełna. Z kolei cena regulowana jest ceną wybitnie kosztowną, bowiem do kosztów wytwarzania dolicza się normatywny procent zysku.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#WładysławBaka">Od tej kategorii cen chcemy odstępować.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#WładysławBaka">W sytuacji rozregulowania rynku musi powstać mechanizm, wymuszający efektywność i stąd wprowadzenie kategorii kosztów uzasadnionych. Nie chcemy tego traktować sztywno, ale konieczne jest wyeliminowanie takich groteskowych sytuacji, kiedy ogólne koszty zakładowe wynoszą 400–500% kosztów. Powoduje to konieczność wprowadzenia zmian w technice ewidencji kosztów. Ministerstwo Finansów przygotowało już projekt zarządzenia w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#WojciechPruss">Na pytanie posła Z. Szulca odpowiedział w części minister W. Baka - z czym się w pełni zgadzam…</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#ZenonSzulc">Ja też.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#WojciechPruss">W związku z sytuacją, że gwarancja udzielona przez jedno przedsiębiorstwo „Polmozbytu” nie może być realizowana w innym - zamierzamy podpowiedzieć zrzeszeniu przedsiębiorstw „Polmozbyt” zawarcie umowy, która ustaliłaby zasady wzajemnych rozliczeń.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#ZenonSzulc">Zgadzam się, że zależnie od sposobu wytwarzania może istnieć różnica w cenie. Chodziło mi jednak o to, że cena taka powinna obowiązywać nie tylko przedsiębiorstwo ale państwo. Cena, choć różna, powinna być honorowana.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#WojciechPruss">Do tego samego zmierzamy, a ponieważ nie możemy narzucić - chcemy zasugerować takie rozwiązanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#KrystynaJandyJendrośka">Zacznę od uwagi generalnej, którą zgłaszam nie po raz pierwszy na tym forum, Reforma gospodarcza to proces, który musi podlegać doskonaleniu, modyfikacji. Nie może to być jednak zmiana dotychczasowych zasad. Zdajemy sobie sprawę, że na efekty wcześniejszych regulacji trzeba poczekać, że w gospodarce nie można być niecierpliwym. Twórcy reformy gospodarczej na Węgrzech stale przestrzegają przed brakiem cierpliwości.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#KrystynaJandyJendrośka">Twierdzą oni, że dopiero po 4–5 latach można oceniać wyniki. Tymczasem my już po niespełna 2 latach pragniemy wprowadzać zmiany, które nie są tylko modyfikacją. Mam tu na myśli zasadniczą zmianę koncepcji podatku dochodowego w postaci przekształcenia go z podatku progresywnego na proporcjonalny.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#KrystynaJandyJendrośka">W historii opodatkowania bardzo wcześnie zwrócono uwagę, że zapewnienie sprawiedliwości podatkowej wymaga równomiernego rozłożenia ciężaru podatku. Początkowo widziano spełnienie tego założenia w podatku proporcjonalnym, który rozkłada ciężar podatku równomiernie do podstawy wymiaru. Przykładowo, 40% podatku płaci każdy; i ten co ma 100 mln dochodu (płaci wówczas 40 mln), i ten co ma 100 tys. dochodu (płaci 40 tys.). Bardzo wcześnie jednak zauważono, że stawka jednolita dla wszystkich nie prowadzi do realizacji zasady sprawiedliwości podatkowej, bo ten co ma 100 mln ma znacznie większą zdolność płatniczą i łatwiej mu zapłacić 40 mln, aniżeli temu co ma tylko 100 tys. - zapłacić 40 tys. Sprawiedliwy podatek powinien równomiernie obciążać podatników w zależności od ich zdolności płatniczej. I dlatego na przełomie XIX i XX w. we wszystkich prawie krajach europejskich wprowadzono zasadę progresji przy obliczaniu podatku dochodowego. Im większy dochód, a przez to większa zdolność płatnicza - tym wyższa stawka podatkowa. Założenie to wprowadziliśmy również w ustawie o opodatkowaniu jednostek gospodarki uspołecznionej z lutego 1982 r. Wiadomo, że każda instytucja finansowa jest instrumentem realizacji określonych celów polityki finansowej. Chcieliśmy w ten sposób stymulować realizację starej handlowej zasady: duży obrót - mały zysk. Duży obrót, czyli duża produkcja - przy niskim zysku jednostkowym może dać w efekcie wysoką kwotę zysku, a przy tym podatek -z uwagi na niski zysk jednostkowy, a przez to niską rentowność - będzie niewysoki. Uzależniliśmy bowiem wysokość stawki podatkowej od stopnia rentowności. Niestety, w wielu przedsiębiorstwach cel ten nie jest realizowany z uwagi na niedostateczne działanie innych instrumentów. Dążąc do konsekwentnego przejawiania się wskazanej koncepcji może należałoby zmienić pojęcie rentowności - zamiast stosunku zysku do kosztów przerobu przyjąć stosunek zysku do kosztów ogólnych. Tymczasem proponuje się co innego. Ulegając presji dużych, monopolistycznych przedsiębiorstw, które osiągają dużą rentowność przede wszystkim w drodze stosowania wysokich cen zamierza się wprowadzić opodatkowanie proporcjonalne, w postaci ustalenia jednolitej stawki 60% dochodów dla wszystkich przedsiębiorstw. Przekonana jestem, że za pół roku będziemy mieć z kolei naciski ze strony małych przedsiębiorstw, które nie będą w stanie udźwignąć tak wysokiego opodatkowania. Już obecnie poseł Ł. Balcer przedłożył wniosek w sprawie zmniejszenia opodatkowania pewnych grup podatników. Nad tym również musimy się zastanowić.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#MieczysławŁubiński">Chciałbym przypomnieć, że w niedawnej uchwale w sprawie realizacji reformy gospodarczej Sejm uznał, iż nie udało się obniżyć kosztów produkcji, ani zwiększyć wydajności pracy. Szereg zapisów ustawowych przyczyniło się do nakręcania spirali inflacyjnej, która jest tak bardzo dotkliwa dla społeczeństwa. Główną winę ponosi ustawa o cenach. Mam w tej sprawie zupełnie inne stanowisko aniżeli minister W. Baka. Na podstawie długoletniego doświadczenia stwierdzam, że koncepcja podziału cen na umowne, kontrolowane i urzędowe spowodowała spiralę inflacyjną. Dziś minister W. Baka mówi o nowym traktowaniu cen umownych, które także będą musiały być uzasadnione. Moim zdaniem należy rozróżniać tylko dwa poziomy cen: cenę producenta oraz cenę rynkową.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#MieczysławŁubiński">Cena producenta (cena fabryczna) powinna być ceną ustalaną w oparciu o koszty własne na poziomie rzeczywistym, stale aktualizowanym. Nie można oderwać ceny od technologii produkcji. Natomiast koszty ogólne powinny być regulowane przez państwo, aby nie mogły być zbyt wysokie. W innych krajach nie przekraczają one 100% kosztów produkcji, natomiast u nas często są wyższe. Ustanowienie tak rozumianej ceny producenta sprawi, że zysk przedsiębiorstwa będzie mógł być zwiększony tylko w drodze ograniczenia zużycia surowców i energii, a przez to zmniejszenia kosztów. Dobrą gospodarkę mieliśmy mniej więcej do przełomu lat 60. i 70. Potem zaczęto stosować różne wskaźniki, które oderwały cenę od ceny fabrycznej. Zaczęła się tragedia. Nie wyjdziemy z kryzysu, jeśli tego nie zmienimy. Natomiast przejście od ceny producenta do ceny rynkowej powinno następować za pośrednictwem systemu marż.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#MieczysławŁubiński">Komisja Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych od 3 lat domagała się szczegółowego kosztorysowania robót budowlanych. Zostało to w końcu wprowadzone do ustawy, choć bez wymogu ustalenia przez państwo poziomu kosztów ogólnych. Tego brakowało. Obecnie i ten element został wreszcie uwzględniony. To samo należy uczynić także w stosunku do przemysłu: ustalić normy zużycia energii, surowców. Tego jednak w projekcie nie ma.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#MieczysławŁubiński">Efektywność gospodarowania jest niska z uwagi na czynniki obiektywne i subiektywne. Czynniki o charakterze obiektywnym to: struktura przedsiębiorstw (występowanie licznych przedsiębiorstw - monopolistów), deficyt większości surowców i materiałów kooperacyjnych oraz zadłużenie dewizowe zarówno w krajach kapitalistycznych, jak i socjalistycznych. Czynniki o charakterze subiektywnym to: brak pracowników, spowodowany złą organizacją oraz bardzo niską wydajnością pracy, mała chłonność gospodarki na postęp naukowo-techniczny. Występowanie sytuacji monopolu w gospodarce ma wpływ zarówno na ceny, jak i na rodzaj produkcji, bo przecież wszystko zostanie kupione. Potrzebna jest ustawa antymonopolowa. Dlaczego o niej się nie mówi? Występują przecież typowe zjawiska kartelowe, jak np. ustalanie przez zrzeszenia ceny wspólnej dla całej branży. Nie będę mówił o deficycie surowców i dewiz, bo przezwyciężenie tych problemów wymaga dłuższego czasu. W wyniku zmian w systemie prawnym, można także ograniczyć wpływ subiektywnych czynników niskiej efektywności gospodarowania. Należy wprowadzić cenniki kosztów, w oparciu o aktualną bazę normatywną, przez co koszta produkcji zostaną powiązane z wydajnością. Zmiana ta mogłaby też zwiększyć zapotrzebowanie na innowacje.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#MieczysławŁubiński">Pragnę zdecydowanie stwierdzić, że na obecnym etapie błędem jest takie ujęcie mechanizmu reformy, gdzie podstawowym celem przedsiębiorstwa jest maksymalizacja zysku. Tym celem powinno być zaspokojenie potrzeb społecznych, przy maksymalnej efektywności gospodarowania. Nie chcę tu nikogo personalnie obwiniać. Rozumiem, że tworzeniu zasad reformy towarzyszyły wielkie naciski społeczne. Trzeba jednak spojrzeć prawdzie w oczy. Musimy postawić sobie pytanie: co chcemy osiągnąć? Przede wszystkim musimy dążyć do zmniejszenia zużycia energii oraz zwiększania wydajności pracy. Wymaga to zmiany niektórych ustaw. Sprawę tę mogłaby ruszyć z miejsca zmiana sposobu ustalania cen w przemyśle, regulacja kosztów własnych, zwiększenie liczby przedsiębiorstw dysponujących uprawnieniami do samodzielnego eksportu. Sprawy te trzeba głęboko przemyśleć. Są one tak ważne, że nie może nam na nic zabraknąć czasu. Powinna zająć się tym podkomisja.</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#MieczysławŁubiński">Mam także kilka uwag szczegółowych do rozpatrywanego projektu ustawy. W art.1 pkt 1 niepotrzebnie wymienia się obiekty i roboty budowlane wykonywane na zamówienie udzielone w trybie bezprzetargowym. Punkt ten proponuję skreślić. W art. 2 pkt 11 w miejscu dotyczącym wprowadzenia art. 47 ust.1 ustawy o opodatkowaniu jednostek gospodarki uspołecznionej: „Jednostki gospodarcze, w których udział należnego za 1983 r. podatku dochodowego w zysku bilansowym za ten rok jest niższy niż 40%, uiszczają w latach 1984–1986 podatek dochodowy w obniżonej wysokości” - wielkość 50% proponuję zastąpić przez 40%, bowiem dotyczy to przedsiębiorstw słabych, które muszą odbudować potencjał. W art. 3 pkt 16 proponuję dodać dodatkowy art. 41 ust. 3a - stwierdzający, że przedsiębiorstwa ceramiki budowlanej, przemysłu wapienniczego, izolacji budowlanych, transportowo-sprzętowe oraz inżynierskie zachowują 100% amortyzacji. Także i w tym przypadku chodzi o przedsiębiorstwa, które muszą odbudować swoje możliwości.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#ElżbietaRutkowska">Jeżeli pozostajemy przy kosztowej metodzie ustalania cen - uważam, że proponowane zmiany są słuszne. Mają one charakter dyscyplinujący. Trzeba jednak postawić pytanie, czy formuła kosztowa jest słuszna? Na pewno trudno byłoby obecnie przejść na ceny transakcyjne lub światowe. Może jednak w niedługiej przyszłości rząd mógłby zaproponować inny system?</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#ElżbietaRutkowska">Zdecydowana większość przedsiębiorstw ocenia jako słuszną koncepcję podatku liniowego. Uznaje się, że jest to rozwiązanie silniej zachęcające do poprawy efektywności gospodarowania. Pewne wątpliwości dotyczą natomiast łagodzenia, w okresie przejściowym, skutków przechodzenia na nowy typ podatków. Wydaje się mianowicie, że łagodzenie skutków zmian mechanizmów podatkowych powinno objąć również te przedsiębiorstwa, które dotychczas uiszczały podatek w granicach do 60% podstawy opodatkowania. Jest tu niezbędna pewna elastyczność.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#ElżbietaRutkowska">W ustawie o gospodarce finansowej przedsiębiorstw należy w art. 41 znacznie precyzyjniej określić zasady dokonywania odpisów amortyzacyjnych.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#ElżbietaRutkowska">Analizy wykorzystania przez przedsiębiorstwa środków zgromadzonych na funduszu postępu techniczno-ekonomicznego nie prowadzą do zbyt optymistycznych wniosków. Okazuje się, że większość przedsiębiorstw nie potrafi właściwie korzystać z tego funduszu; zdarzały się nawet przypadki niewykorzystywania środków i to w sytuacji, kiedy obciąża to koszty przedsiębiorstwa. Wydaje się, że w tych warunkach rozwiązanie przewidujące przekazywanie 50% tych środków do funduszu centralnego jest całkowicie uzasadnione. Nie należy się specjalnie przejmować tym, że niektóre przedsiębiorstwa traktują to jako szczególną formę opodatkowania. W istocie rzeczy na całym świecie jednostki produkcyjne uiszczają pewne kwoty na potrzeby badań naukowych. Obecna praktyka potwierdza słuszność tego rozwiązania.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#ElżbietaRutkowska">Niektóre elementy reformy regulowane są nie tylko przez akty rangi ustawowej, ale także przez uchwały Rady Ministrów. Pewne uwagi krytyczne wzbudza uchwała Rady Ministrów w sprawie zamówień rządowych na materiały i wyroby. Analiza zawartych tam regulacji wskazuje jednoznacznie, że nastąpiło pewne zachwianie równowagi interesów. W istocie rzeczy bowiem obowiązki nakładane są tylko na jedną stronę, co w praktyce gospodarczej wzbudza uzasadnione zastrzeżenie. Wydaje się, że wymagają również pewnego sprecyzowania niektóre postanowienia, dotyczące uprawnień organów założycielskich.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#ElżbietaRutkowska">Chodzi o jednoznaczne ustalenie, jaki charakter mają decyzje organów założycielskich w sprawie zawarcia umowy przez przedsiębiorstwa - obligatoryjny czy fakultatywny.</u>
<u xml:id="u-16.6" who="#ElżbietaRutkowska">Uchwała Rady Ministrów o zasadach zaopatrzenia materiałowo-technicznego pomija natomiast całkowicie problemy zaopatrzenia przedsiębiorstw polonijnych. Na tym tle istnieje szereg kontrowersji wzmożonych ostatnio orzeczeniem Naczelnego Sądu Administracyjnego, które ograniczyło w istotnym stopniu możliwości sprzedawania firmom polonijnym materiałów nie objętych centralną dystrybucją i rozdzielnictwem. Sprawa ta wymaga więc na przyszłość precyzyjnej regulacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#JózefPajestka">Sfera zagadnień związanych z modyfikacjami Mechanizmów reformy gospodarczej była przedmiotem szerszej dyskusji, a także opinii różnych ciał doradczych. Wyrażone tam poglądy zostały uwzględnione w opracowaniu naszego Zespołu. Trzeba jednak wyraźnie podkreślić, że obecnie nie można zająć stanowiska wobec całokształtu zmian systemowych, bowiem niektóre istotne nowe uregulowania nie zostały objęte przedłożonym projektem. Dotyczy to szczególnie systemu wynagrodzeń oraz zasad PFAZ. Mamy więc do czynienia z próbą regulacji ważnych, ale jedynie cząstkowych rozwiązań, związanych z reformą gospodarczą.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#JózefPajestka">Zasadniczym problemem wymagającym ustosunkowania się na tle projektu rządowego jest formuła podatku dochodowego. Ogólny kierunek przyjętych w tym zakresie rozwiązań zyskał szerokie poparcie. Dotyczy to w szczególności przyjęcia podatku liniowego o jednolitej stopie procentowej (60%) oraz stopniowego dochodzenia do jednolitej stawki. Zdaniem doradców sejmowych jest to rozwiązanie uzasadnione, za którym przemawiają przede wszystkim względy związane z potrzebą podnoszenia efektywności gospodarowania. Silna progresja podatkowa zniechęca do postępu technicznego, ponieważ zbyt duża część dochodu jest zabierana przedsiębiorstwu. Założeniem takiego rozwiązania jest stworzenie korzystniejszych warunków dla tych przedsiębiorstw, które są bardziej efektywne, lepiej pracujące. Te przedsiębiorstwa powinny mieć większe możliwości rozwojowe. Proponowane rozwiązanie przynosi jednym przedsiębiorstwom korzyści, a innym straty w stosunku do dotychczasowych zasad. W tym kontekście formułowane są propozycje, aby przejście do nowego systemu było łagodniejsze, szczególnie dla grupy przedsiębiorstw płacących podatek w przedziale między 40–60%. Trzeba się zgodzić ze stanowiskiem że dochodzenie do jednolitej stawki podatkowej powinno mieć charakter stopniowy, rozłożony na okres 2 lat.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#JózefPajestka">Jednolitość proponowanej stawki podatkowej budzi jak wiadomo wiele kontrowersji. Wygłaszane są poglądy, że w tym zakresie należy prowadzić szereg zróżnicowań, w zależności od poszczególnych dziedzin i obszarów gospodarki. Wydaje się, że wyłączenie w szerokim zakresie zasady jednolitości podatku dochodowego musiałoby mieć konsekwencje negatywne. Ulgi podatkowe powinny mieć odpowiednią orientację ekonomiczną. Można się więc zastanawiać nad ich wprowadzeniem w pewnych dziedzinach eksportu, czy też w związku z działalnością inwestycyjną. Nie byłoby jednak słuszne stosowanie generalnego wyłączenia w stosunku do jakiegoś działu gospodarki.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#JózefPajestka">Zespół nie zajął stanowiska w sprawie nowych regulacji dotyczących systemu cen. Propozycje w tym zakresie, nawet jeśli mogą być zaakceptowane, nie budzą zachwytu. Można się tu jedynie ograniczyć do stwierdzenia, że w obecnej sytuacji rynkowej nie jest możliwy idealny system cen. Sprawą zasadniczą musi być dojście do równowagi ekonomicznej. Wypada wszakże podkreślić, że całkowicie błędne jest mniemanie upatrujące w tych lub innych metodach ustalania cen podstawowej przyczyny zjawisk inflacyjnych. Przy cenach wolnorynkowych zjawiska inflacyjne, jak pokazuje doświadczenie wielu krajów, mogą mieć bardzo różny charakter. W Argentynie np. mamy do czynienia z inflacją rzędu 200%, a w niektórych krajach zachodnich, które mają także system cen rynkowych, inflacja nie przekracza kilku procent w skali rocznej. Inflacja ma swoje źródło w innych zjawiskach i złudzeniem byłoby sądzić, że zmiana systemu cen ją zlikwiduje.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#JózefPajestka">Wiele głosów krytycznych wzbudza przyjęty system podziału amortyzacji. Istnieje odczucie, iż odpisy amortyzacyjne należą się przedsiębiorstwu, a przekazywanie ich w części do budżetu jest odejściem od zasad systemowych. Argumentem za przejmowaniem części amortyzacji jest przeprowadzenie nowej wyceny majątku trwałego za czym idzie powiększenie amortyzacji. Argument ten nie dotyczy jednak amortyzacji powstałej w wyniku nowych inwestycji po 1 stycznia 1984 r.</u>
<u xml:id="u-17.5" who="#JózefPajestka">W związku z tym uzasadnione jest przyjęcie nieco innych rozwiązań, niż zakłada się w projekcie. Zachowując proponowane rozwiązania jako przejściowe, postulujemy pozostawianie w przedsiębiorstwach odpisów amortyzacyjnych, od majątku trwałego, który powstanie po 1 stycznia 1984 r.</u>
<u xml:id="u-17.6" who="#JózefPajestka">Wiele kontrowersji wzbudzają zasady finansowania zrzeszeń dobrowolnych. Aczkolwiek sprawa ta może być rozumiana jako techniczno-finansowa, ma ona charakter pryncypialny, dotycząc charakteru, funkcji i perspektyw „jednostek pośrednich”. Przyjęty sposób finansowania zrzeszeń jest czułym wskaźnikiem samodzielności przedsiębiorstw, ich wpływu na tworzenie i skład nowego zrzeszenia. Niewątpliwie, zasada finansowania zrzeszeń z zysku przedsiębiorstwa wyraźnie wskazuje na samodzielność przedsiębiorstwa, bowiem mocniej podkreśla, iż zrzeszenie jest ogniwem powoływanym w tych sytuacjach, w których występują względy ekonomicznej opłacalności. Ponieważ problem wiarygodności reformy jest wciąż aktualny, proponujemy, aby przejście do finansowania zrzeszeń z zysku przedsiębiorstw nastąpiło wcześniej niż to zakłada projekt ustawy.</u>
<u xml:id="u-17.7" who="#JózefPajestka">Do spraw o znaczeniu podstawowym należy problematyka funkcjonowania centralnego aparatu administracyjnego w zgodzie z założeniami i potrzebami reformy, a także nowe rozwiązania systemowe w obszarze pieniężno-finansowym. O pierwszym z tych problemów wspominałem już niejednokrotnie w swych wystąpieniach. Sądzę, że komisje powinny zwrócić się do rządu z wnioskiem o opracowanie materiałów, zawierających propozycje w sprawie wprowadzenia w obu wymienionych dziedzinach prawidłowych rozwiązań systemowych. Nie powinno ulegać wątpliwości, że brak prawidłowych koncepcji dotyczących funkcjonowania systemu finansowo-pieniężnego państwa jest jednym z zasadniczych czynników utrudniających przywrócenie równowagi ekonomicznej. Metody pokrywania deficytu państwa nie różnią się w niczym od tych, które były stosowane dawniej - sprowadzają się one do emisji nowych pieniędzy, na które w gruncie rzeczy brak jest pokrycia. Tymczasem pokrycie deficytu powinno wiązać się, zgodnie z wymaganiami prawidłowo funkcjonującego systemu finansowego, ze sprzedażą papierów wartościowych i obligacji, których wartość równoważyć będzie występujące braki budżetowe. Tego rodzaju problemy wymagają wszakże jasnych i precyzyjnych ustaleń. Obecnie zaś można odnieść wrażenie, że wręcz unika się dyskusji nad tymi zagadnieniami. Stąd też w pełni uzasadniony wydaje się postulat wystąpienia przez Sejm z wnioskiem o opracowanie i rozpatrzenie przez rząd całokształtu spraw budżetowo-finansowych, co poprzedziłoby przyjęcie odpowiednich regulacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#TadeuszLubiejewski">Istotnym czynnikiem podnoszenia jakość i produkcji jest wzornictwo przemysłowe. Faktem jest, że przedsiębiorstwa nadal stronią od wzornictwa, m.in. ze względu na niejasność zasad finansowania tej działalności. Modyfikując podstawowe ustawy, wprowadzające reformę gospodarczą, powinniśmy wskazać, że koszty wzornictwa należy finansować z funduszu postępu techniczno-ekonomicznego. Mimo zastrzeżeń prof. J. Pajestki, że zwolnienia i ulgi podatkowe mają być przyznawane wyłącznie ze względu na orientację proeksportową, wnoszę o przyznawanie ich także w celu wzmocnienia wzornictwa. Komisja Kultury i Sztuki wielokrotnie wypowiadała się za ściślejszym powiązaniem reformy z kulturą narodową. Zilustruję to na przykładzie ochrony zabytków - dziedziny ogromnie ważnej dla zachowania dziedzictwa narodowego. Otóż występuje tu silny akcent gospodarczy: chodzi mianowicie o pozyskiwanie i odzyskiwanie lokali mieszkalnych. Działalność w tej dziedzinie zasługuje na szczególne preferencje. Wnoszę, by przedsiębiorstwa remontujące lokale w obiektach zabytkowych mogły korzystać ze zwolnień lub ulg podatkowych.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#TadeuszLubiejewski">Inny problem, zasługujący na zastanowienie się, to 24 nowe upoważnienia i delegacje dla Rady Ministrów i poszczególnych ministrów, zawarte w projektach modyfikacji sześciu ustaw wprowadzających reformę gospodarczą. Taka liczba upoważnień oznacza ograniczenie samodzielności i czyni ją mocno sterowaną. Może i słusznie, ale pamiętajmy, że uruchamiamy mechanizm, nie znając wszystkich jego elementów składowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#TadeuszUrbański">Projekt ustawy przewiduje m.in. obniżenie, w związku z dokonanym przeszacowaniem, stawki podatku od nieruchomości z 3 do 2%. Byłoby to krzywdzące dla przedsiębiorstw posiadających stare budynki. Zilustruję to na przykładzie. Jeżeli przedsiębiorstwo „A” oddało w 1983 r. nową halę fabryczną za 100 mln zł (a obiekt ten nie podlega przeszacowaniu), zapłaci w tym roku 3 mln zł podatku, a w roku przyszłym - 2 mln zł, zyskując na czysto 1 mln zł. Przedsiębiorstwo „B”, posiadające budynek z 1945 r. o wartości również 100 mln zł, a po przeszacowaniu - przy współczynniku 5 - o wartości 500 mln zł zapłaci w 1984 r. 10 mln zł. Będzie więc płaciło podatek wyższy. Proponuję uregulować tę sprawę podobnie jak w przypadku podatku dochodowego. Przedłożę prezydium komisji odpowiedni projekt.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#TadeuszUrbański">Pełnomocnik rządu ds. reformy gospodarczej, minister Władysław Baka: W związku ze zgłoszonym przez posła Ł. Balcera wnioskiem Naczelnej Rady Spółdzielczej w sprawie obniżenia opodatkowania spółdzielni, zajmujących się działalnością na rzecz rolnictwa i całego kompleksu żywnościowego, trzeba niewątpliwie uznać, iż propozycja jest ważna i mieści się na linii priorytetów. Problemem jest natomiast, czy dokonać zmian w zasadach podmiotowych czy przedmiotowych. Uważam np., że podobne ulgi należałoby przyznać także PGR. Naczelna Rada Spółdzielcza słusznie zwraca uwagę na potrzebę przyznania preferencyjnych warunków dla tego rodzaju działalności gospodarczej, ale sposób naszego działania w związku z tym wnioskiem wymaga przemyślenia.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#TadeuszUrbański">Tylko w stosunku do spółdzielni inwalidów i niewidomych uznaliśmy za właściwe zastosowanie formy podmiotowej. Uważamy też, że wskazane jest preferowanie drobnej wytwórczości działającej na wsi.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#TadeuszUrbański">Jeżeli chodzi o propozycje zrzeszenia „Bumar”, to należy stwierdzić, że na licznych spotkaniach powtarzają się opinie, iż przedsiębiorstwa powinny być rzeczywiście zainteresowane funkcjonowaniem zrzeszeń, pełniących w stosunku do nich funkcje usługowe. Wliczanie kosztów działalności zrzeszeń do kosztów przedsiębiorstw osłabia to zainteresowanie. Co innego, jeżeli chodzi o zrzeszenia obligatoryjne, finansowane nie z zysku do podziału: zrzeszenia te wykonują funkcję ogólne, uznane za ważne ze względów społecznych.</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#TadeuszUrbański">Zdziwienie budzi wniosek Stowarzyszenia Księgowych, by odstąpić od wymogu zaliczania do przychodów tylko tego, co zostało zapłacone do 25 stycznia następnego roku. Była na ten temat długa debata; uważaliśmy, że należy liczyć tylko to, co zostało rzeczywiście zapłacone. Niektórzy chcieli powrotu do stanu sprzed reformy, ale w rezultacie złotówka przestałaby pełnić funkcję kontrolną. Dlaczego w innych państwach banki mogą pracować w soboty, a nawet w niedziele? Dlaczego mamy liczyć do przychodu środki płacone po pół roku? Chodzi nam o wymuszenie dyscypliny finansowej. Liczyć się powinna tylko produkcja sprzedana i zapłacona, a nie taka, na którą jedynie wystawiono fakturę. Trzeba przy tym niewątpliwie popracować nad techniką, żeby księgowi nie mieli tylu trudności.</u>
<u xml:id="u-19.5" who="#TadeuszUrbański">W nawiązaniu do wypowiedzi poseł K. Jandy-Jendrośki wypada stwierdzić, że dojrzewają warunki, by przejść do podatku proporcjonalnego, zgodnie z tym, do czego Sejm zobowiązał rząd. W ślad za tym muszą być rozwiązane inne elementy, by uniemożliwić gromadzenie nadmiernych środków w przedsiębiorstwach. Potrzebne jest znacznie bardziej kompleksowe spojrzenie na funkcję podatku obrotowego, jako środka przeciwdziałającego nadmiernym korzyściom przedsiębiorstw.</u>
<u xml:id="u-19.6" who="#TadeuszUrbański">Wiele spraw o znaczeniu fundamentalnym poruszył poseł M. Łubieński. Zdajemy sobie sprawę z licznych ułomności, deformacji i negatywnych aspektów praktyki wdrażania reformy gospodarczej. Ale gdy zestawić wyniki lat 1982 i 1983, ocena jest na korzyść reformy i zmodyfikowanych mechanizmów. Mówi o tym przekonywająco zestawienie zamierzeń i efektów: produkcja wzrosła o 8% (zakładano 2%), wydajność pracy liczona w cenach stałych o 10% (3,5%). Po raz pierwszy od lat mamy postęp w efektywności gospodarowania, m.in. zmniejszenie transportochłonności. Przedsiębiorstwa zaczynają liczyć koszty. Są też zjawiska ujemne - mamy np. okresowe pogorszenie jakości produkcji, a w zakresie przebudowy struktury produkcji trudno mówić o powodzeniu. Zauważmy przy tym, że trzykrotnie zmienialiśmy w Polsce Ludowej strukturę produkcji: w planie 6-letnim, w latach sześćdziesiątych i w połowie lat siedemdziesiątych. Zmienialiśmy poprzez wielkie inwestycje, nie potrafiliśmy natomiast zmienić struktury branżowej.</u>
<u xml:id="u-19.7" who="#TadeuszUrbański">Mówiono tu o związku inflacji z reformą. Moim zdaniem, nie ma podstaw do twierdzenia, że reforma powoduje inflację. W 1981 r. było 170 mld zł deficytu. W 1982 r. mieliśmy wielką przebudowę systemu finansowego państwa. Ceny zmieniły się, aby mogły spełniać elementarne warunki ekonomiczne. Zysk przekroczył 1 bilion złotych. Był to skutek działania innych kategorii efektywności społecznej.</u>
<u xml:id="u-19.8" who="#TadeuszUrbański">W 1983 r. ceny wzrosły dotychczas o ok. 15%. Gdyby wyeliminować wpływ cen urzędowych, ruch cen okazałby się bardzo niewielki. Ok. 70% tegorocznego wzrostu cen, to skutek wpływu cen urzędowych oraz zmian w podatku obrotowym. Mniej więcej od kwietnia br. obserwujemy pewne uspokojenie cen w gospodarce narodowej. Nowe rozwiązania, które wchodzą w życie w rozwiniętej postaci, stanowią ważny czynnik przeciwdziałania inflacji. Oczywiście, jest jeszcze wiele do zrobienia - właśnie poprzez proponowane rozwiązania.</u>
<u xml:id="u-19.9" who="#TadeuszUrbański">Nie wolno zapominać, że jednym ze źródeł inflacji jest wpływ salda handlu zagranicznego. Przeszło 1 mld dolarów nadwyżki w obrotach z krajami II obszaru płatniczego, to towary, które muszą być zapłacone pieniądzem rynkowym.</u>
<u xml:id="u-19.10" who="#TadeuszUrbański">Zbliżamy się do 30% udziału świadczeń społecznych w dochodzie narodowym. Takiego poziomu nie było nigdy w historii naszego państwa (przeważnie świadczenia te kształtowały się na poziomie ok. 17%). Trzeba stwierdzić, że mamy system, który automatycznie niejako pompuje środki na te cele. Dodajmy, że trzeba było stopniowo likwidować nawis inflacyjny. Nie spełniły się prognozy, że wskutek nawisu gospodarka się zawali. Tegoroczna luka między strumieniem pieniędzy i strumieniem towarów wyniesie ok. 100 mld zł, a w ub. r. była przeszło dwa razy większa.</u>
<u xml:id="u-19.11" who="#TadeuszUrbański">Nie podzielam poglądu, że ekonomiści nie doceniają znaczenia bazy normatywnej. Moim zdaniem ekonomiści doceniają znaczenie tej bazy. Bez prawidłowej bazy normatywnej nie ma rachunku kosztów. Potrzebny jest tylko czas, potrzebna jest współpraca ekonomistów, technologów i specjalistów od normowania.</u>
<u xml:id="u-19.12" who="#TadeuszUrbański">Nie ma zwłoki w sprawie ustawy antymonopolowej. W dodatku do „Rzeczpospolitej” opublikowano przed 2 miesiącami założenia projektu ustawy. Obecnie trwa dyskusja, napływają uwagi. Projekt był już wniesiony na posiedzenie Komisji ds. Reformy Gospodarczej, lecz jej zebranie tak bardzo się przedłużyło, że ten punkt porządku dziennego wypadł. Ponownie sprawa zostanie przedłożona Komisji w grudniu.</u>
<u xml:id="u-19.13" who="#TadeuszUrbański">W związku z uwagami w sprawie zysku, jako kryterium oceny przedsiębiorstwa, trzeba stwierdzić, że art.1 ustawy o przedsiębiorstwach państwowych jest zgodny z koncepcją zaprezentowaną przez posła M. Łubieńskiego. Zysk jest tylko narzędziem. Instrumenty ekonomiczne mają spowodować, aby zysk przynosiła produkcja jak najtańsza oraz rzeczywiście potrzebna.</u>
<u xml:id="u-19.14" who="#TadeuszUrbański">My także uważamy, że liczba przedsiębiorstw, które uzyskały zezwolenie na samodzielne prowadzenie handlu zagranicznego powinna być większa. Zachęcamy przedsiębiorstwa, by o to występowały oraz, by zwracały się do sądu w razie odmowy, jedno z przedsiębiorstw taki proces już wygrało, w innych przypadkach sąd podzielił racje ministra handlu zagranicznego. Może pewne sformułowania należałoby lepiej zredagować, ale generalnie nie jest to problem ustawy, lecz większej inicjatywy przedsiębiorstw. Są też zahamowania w aparacie handlu zagranicznego. Niewątpliwie nie wszystkim starcza sił i uporu, by przejść cierniową drogę uzyskiwania licencji.</u>
<u xml:id="u-19.15" who="#TadeuszUrbański">Zgadzam się, że przemysł ceramiki budowlanej oraz inne, które przez swój niedorozwój hamują działalność budownictwa powinny zatrzymywać 100% amortyzacji. Dyspozycje w tym zakresie będą zawarte - proponujemy to w projekcie ustawy -w centralnym planie rocznym na lata 1984 i 1985, następnie zaś - długofalowo - w narodowym planie społeczno-gospodarczym.</u>
<u xml:id="u-19.16" who="#TadeuszUrbański">W odpowiedzi na pytanie poseł E. Rutkowskiej chciałbym stwierdzić, że przedłożona koncepcja podatku dochodowego jest budżetowo zrównoważona. Chodzi o: wprowadzenie podatku liniowego, takie ustawienie stawki podatku aby nie likwidować sił motywacyjnych w przedsiębiorstwie oraz zapewnienie dochodów budżetowych na dotychczasowym poziomie. Pierwotnie planowano wyznaczenie stawki na poziomie 65%, uznaliśmy jednak, że nie miałoby to działania motywacyjnego. Stawka nie może być też dalej obniżona, bowiem przyniosłoby to uszczerbek budżetowi.</u>
<u xml:id="u-19.17" who="#TadeuszUrbański">Bardzo ważna jest sprawna zmiana dotychczasowego systemu opodatkowania. Wszyscy są zgodni, że jej skutki muszą zostać rozłożone w czasie, a przez to złagodzone, bowiem jednorazowego, gwałtownego w niektórych przypadkach, zwiększenia stawki podatku część przedsiębiorstw nie wytrzymałaby. Przyjęliśmy koncepcję najbardziej prostą, bowiem komunikatywność rozwiązań systemowych jest w ramach reformy ekonomicznej szczególnie ważna. Podzieliliśmy przedsiębiorstwa na trzy grupy. Te, które płaciły dotąd podatek dochodowy w wysokości do 40% - będą płacić mniej niż 60%, przy czym zmniejszenie to będzie gasnące. Przedsiębiorstwa, które płaciły dotąd od 40 do 60% -będą płacić 60%. Wreszcie przedsiębiorstwa płacące dotąd ponad 60% dochodu będą płacić chwilowo więcej niż 60%, również w sposób gasnący. Ponieważ te sprawy rozpatruje się w kategoriach sprawiedliwości chciałbym powiedzieć, że nie każdy, kto do tej pory płacił mało - słusznie płacił mało. I odwrotnie, nie każdy kto płacił dotąd dużo, był sprawiedliwie traktowany. Na przykład „Petrochemia” w Płocku ma koszty przerobu rzędu 4%, w związku z czym płaci 80% podatku. To, co zostaje, nie wystarcza na inwestycje. Nie można więc idealizować dotychczasowego systemu, domagając się utrzymania go także w przyszłości. Rozwiązania te nie są też zaskoczeniem, bowiem pierwszą propozycję Biuro Pełnomocnika Rządu ds. Reformy Gospodarczej przedłożyło przedsiębiorstwom do konsultacji w czerwcu br. Ostateczny kształt projektu rządowego rodził się w wielu dyskusjach.</u>
<u xml:id="u-19.18" who="#TadeuszUrbański">Z analizy skutków zmian, o których mówiłem wynika, że w najgorszej sytuacji znajdą się te przedsiębiorstwa, które obecnie płacą podatek w wysokości 40% i które - w związku z tym musiałyby od Nowego Roku płacić 60%, czyli o połowę więcej. Dotyczy to 600–700 przedsiębiorstw, z tego 350 przemysłowych. Wobec tego Rada Ministrów upoważniła mnie do zgłoszenia autopoprawki, aby przedział stawki podatku, który będzie podniesiony do 60% - ograniczyć do 45–60% obecnego podatku. W ten sposób żadne przedsiębiorstwo nie będzie płacić podatku dochodowego większego niż o 1/3 w stosunku do dotychczasowego. Budżet straci na tym 9–10 mld zł.</u>
<u xml:id="u-19.19" who="#TadeuszUrbański">W pełni zgadzam się, że środki funduszu postępu techniczno-ekonomicznego mogą być wykorzystywane na potrzeby wzornictwa przemysłowego, nie powinno to być chyba jednak zapisane bezpośrednio w ustawie.</u>
<u xml:id="u-19.20" who="#TadeuszUrbański">Krytyczna uwaga w sprawie praktyki systemu zamówień rządowych odnosi się do starych zasad. Rozumiem kłopoty przedsiębiorstw, których produkcji nie odebrano. Według nowej formuły obowiązki organu zamawiającego oraz przedsiębiorstwa będą określone jednoznacznie z sankcjami dla obu stron. Natomiast możliwość nałożenia przez organ przedstawicielski obowiązku realizacji zamówienia rządowego będzie stosowana bardzo rzadko. W uchwale tylko przypomniano to, co wynika z ustawy o szczególnej regulacji prawnej w okresie przezwyciężania kryzysu społeczno-gospodarczego.</u>
<u xml:id="u-19.21" who="#TadeuszUrbański">Zgadzam się, że trzeba ułożyć zasady sprzedaży dla firm polonijnych, co stwarza wiele trudności. Biorę ten obowiązek na siebie.</u>
<u xml:id="u-19.22" who="#TadeuszUrbański">Bardzo interesujące są wnioski zespołu doradców sejmowych.</u>
<u xml:id="u-19.23" who="#TadeuszUrbański">W sprawie amortyzacji nie mogę w tej chwili się wypowiedzieć - propozycja wymaga szczegółowego rozważania. Dostosowywanie centralnej administracji do wymogów reformy wymaga uchwalenia przez Sejm ustaw o Radzie Ministrów i Komisji Planowania. Trwają obecnie badania systemów podejmowania decyzji, oddziaływania organów założycielskich na przedsiębiorstwa i inne. Reforma przyniosła wiele nowych rozwiązań, których wdrożenie następuje powoli, wymaga nauczenia się działania według nowych zasad. Zgadzam się z prof. J. Pajestką, że potrzebne jest nowe spojrzenie na system monetarno-bankowy. Są to sprawy, które muszą zostać rozwinięte, dopracowane, choć nastąpiła już poważna zmiana w postaci autonomizacji systemu bankowego. Nie powiem chyba herezji, jeśli stwierdzę, że możliwości, jakie w tym tkwią, jeszcze nie wykorzystano.</u>
<u xml:id="u-19.24" who="#TadeuszUrbański">Reforma, a ochrona zabytków - są to sprawy do rozporządzenia wykonawczego, choć przede wszystkim wymagają one rozstrzygnięcia merytorycznego, decyzji, czy nas na to stać. Przecież każda ulga to jakby dotacja z budżetu.</u>
<u xml:id="u-19.25" who="#TadeuszUrbański">Rząd jest zainteresowany pozostawaniem pod nieustanną kontrolą Sejmu. Wszystko zostało zrobione, aby Sejm miał wpływ na decyzje gospodarcze. Rozpoczynają się już prace nad raportem o skutkach wdrażania reformy za 1983 r. Będzie to dokument bardziej szczegółowy niż dotychczas. Pragnę też stwierdzić, że nie spodziewamy się poważniejszej modyfikacji mechanizmu ekonomicznego za rok. Rozpatrywane zmiany nie są to zmiany na 1984 r., lecz od 1984 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#BronisławCiaś">Szkoda, że wyszła p. poseł K. Jandy-Jendrośka, zmuszony jestem bowiem mówić w jej nieobecności. Dotychczasowa progresywna koncepcja podatku dochodowego powstała w ogniu wielu dyskusji. Było to konieczne, nie było bowiem wówczas wiadomo jak będzie działać system cen umownych. Przypomnę, że miały miejsce takie zjawiska, kiedy głęboko deficytowe przedsiębiorstwa budowlane w wyniku zwiększania cen stawały się nagle rentowne. Po pewnym uporządkowaniu spraw oraz po wprowadzeniu kategorii kosztów uzasadnionych można dziś dążyć do wprowadzenia podatku liniowego. Generalnie rzecz biorąc, podatek progresywny ma rację bytu w odniesieniu do osób fizycznych. W krajach kapitalistycznych wielkie przedsiębiorstwa płacą podatek proporcjonalny, natomiast dochód udziałowców podlega progresywnemu opodatkowaniu i to według niezwykle ostrej skali.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#BronisławCiaś">W związku z wypowiedzią posła T. Urbańskiego pragnę stwierdzić, że podatkowi od nieruchomości podlega nie cały majątek, a tylko budynki, hodowla i grunty. Pod uwagę bierze się wartość pierwotną, niezależnie od ewentualnego zamortyzowania. Podatek stanowi dochód budżetów terenowych. Jest on niezbyt dużą pozycją kosztów przedsiębiorstw. Dotychczas inna była stawka w przypadku podobnych budynków, lecz powstałych w różnym czasie. Obecnie ulega to zmianie. Propozycje posła wymagają rozważenia.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#BronisławCiaś">Komisje zaaprobowały propozycje prezydiów, przedstawione przez przewodniczącego obradom posła Jana Kamińskiego (PZPR), w przedmiocie powołania podkomisji dla rozpatrzenia projektu ustawy, powołania posła Łukasza Balcera (SD) na posła sprawozdawcę rządowego projektu ustawy o zmianie niektórych ustaw wprowadzających reformę gospodarczą, powierzenia podkomisji, wraz z reprezentantami Komisji Pracy i Spraw Socjalnych, rozpatrzenia -po odbyciu pierwszego czytania na forum czterech komisji, co powinno nastąpić w niedługim czasie - rządowego projektu ustawy o Państwowym Funduszu Aktywizacji Zawodowej.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>