text_structure.xml 45.3 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#LesławLaskowski">Dnia 27 maja 1983 r. Komisja Przemysłu Ciężkiego, Maszynowego i Hutnictwa, obradująca pod przewodnictwem posła Antoniego Sety (PZPR) rozpatrzyła:</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#LesławLaskowski">- ocenę wdrażania reformy gospodarczej w przedsiębiorstwach nadzorowanych przez resort hutnictwa i przemysłu maszynowego;</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#LesławLaskowski">- aktualne problemy samorządu pracowniczego w tych przedsiębiorstwach;</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#LesławLaskowski">- rządowy program rozwoju rolnictwa i gospodarki żywnościowej oraz zadania resortu hutnictwa i przemysłu maszynowego w jego realizacji.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#LesławLaskowski">W obradach udział wzięli przedstawiciele resortu hutnictwa i przemysłu maszynowego z wiceministrem Ryszardem Brykiem, Biura Pełnomocnika Rządu ds. Reformy Gospodarczej z Piotrem Szrejnerem, Najwyższej Izby Kontroli.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#LesławLaskowski">Informacji o stanie wdrażania reformy gospodarczej w przedsiębiorstwach nadzorowanych przez resort hutnictwa i przemysłu maszynowego udzielili wiceminister Ryszard Bryk: W aneksie do raportu pełnomocnika rządu ds. reformy gospodarczej, charakteryzującym stan wdrażania reformy gospodarczej w poszczególnych dziedzinach i branżach gospodarki, zawarta jest syntetyczna ocena stanu wdrażania reformy w przedsiębiorstwach przemysłu maszynowego i hutnictwa. Kierownictwo resortu w pełni zgadza się z zawartymi tam sformułowaniami, kreślącymi w sumie pozytywny obraz. Konieczne jest jednak zwrócenie uwagi na niektóre problemy związane z kierunkami wdrażania reformy gospodarczej w przedsiębiorstwach nadzorowanych przez resort.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#LesławLaskowski">Pierwszy problem to spłaty kredytów inwestycyjnych. Niektóre przedsiębiorstwa obciążone są poważnymi ratami spłat kredytowych, chociaż wiele tytułów inwestycyjnych podejmowanych było na potrzeby całych branż a spłat dokonywać miały właściwe zjednoczenia. Teraz spłaty te obciążają konto poszczególnych przedsiębiorstw i utrudniają wdrożenie zasady samofinansowania. Dotyczy to m.in. „Polkoloru”, huty „Nowotko” odlewni w Koluszkach, Zakładów Mechanicznych „Ursus”, Huty Metali Nieżelaznych „Szopienice” i innych. Problem ten łagodzą ulgi w podatku dochodowym, które przeznacza się na spłaty kredytów oraz przesunięcia lub wydłużenia spłat kredytów. Niemniej konieczne jest prawne rozstrzygnięcie dalszego trybu rozliczania się tych przedsiębiorstw z budżetem centralnym. Znikło źródło finansowania zaciągniętych kredytów, a spłaty obciążają imiennie przedsiębiorstwa.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#LesławLaskowski">Drugi problem to środki na odtworzenie majątku trwałego oraz na postęp techniczny. Już w pierwszym etapie opiniowania aktów prawnych reformy gospodarczej resort występował o pozostawienie części lub nawet większości odpisów amortyzacyjnych w przedsiębiorstwach. Nieuwzględnienie tego może nas doprowadzić do znacznych opóźnień technologicznych, możemy wpaść w lukę technologiczną z powodu zbyt małych środków pozostawianych w przedsiębiorstwach na utrzymanie i odtwarzanie majątku trwałego. Brakuje również środków na postęp techniczny, tym bardziej że nastąpiła reforma cen maszyn i urządzeń. W związku z przeprowadzaną przeceną majątku trwałego ustalić należy taki podział odpisów amortyzacyjnych między przedsiębiorstwo i budżet centralny, aby zapewnić możliwości dalszego rozwoju technicznego i technologicznego. Przyjęte na br. rozwiązania podatkowe łagodzą nieco ten problem, ale nie gwarantują pokrycia pilnych potrzeb wielu przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-1.8" who="#LesławLaskowski">Kolejny problem to ceny. Kształtowanie ich powinno się dokonywać na poziomie równoważącym podaż z popytem. Jest to założenie słuszne, ale tylko w warunkach prawidłowo funkcjonującego rynku. U nas takiej sytuacji nie było i wystąpiły poważne zakłócenia równowagi między wielkością produkcji a potrzebami społecznymi. Przeprowadzone modyfikacje zmieniły nieco strukturę wewnętrzną cen, wprowadziły rozróżnienie między cenami urzędowymi, regulowanymi i umownymi. Modyfikacje te są jednak niewystarczające. W resorcie pełnomocnika rządu podaje się, że w 1982 r. wystąpiły tendencje do obniżania stawek podatku obrotowego m.in. w resorcie hutnictwa i przemysłu maszynowego. Nie jest to stwierdzenie ścisłe. Np. w sprzęcie elektronicznym podatek obrotowy pozostaje na niezmienionym poziomie 20% z tym, że bardziej luksusowy sprzęt hi-fi jest potraktowany inaczej, ponieważ podatek obrotowy zwiększono z 20% do 60%. Dotyczy to odbiorników telewizyjnych „Rubin” i „Jowisz”, samochodów Fiat 126p, samochodów importowanych. Nie było więc tendencji do zmniejszania podatku obrotowego, a przeciwnie - podjęto starania, aby był on czynnikiem kształtowania cen detalicznych.</u>
          <u xml:id="u-1.9" who="#LesławLaskowski">Następny problem to płace i system motywacyjny. Występują tu istotne słabości. Rynek pracy i zatrudnienie są ciągle nieuporządkowane. Brak generalnego stanowiska centrum co do kształtowania podstaw systemów płacowych. Podejmowane dotąd posunięcia rozwiązują te sprawy częściowo. Obecnie trwają prace nad modyfikacją niektórych ustaleń z tego zakresu. Nie zmodyfikowano dotąd zasad działania centrum w zakresie polityki płac i czynników motywacyjnych, co powoduje nadmierne różnicowanie płac na podstawie indywidualnych decyzji przedsiębiorstw, a w konsekwencji pogłębiania się niekorzystnego zjawiska fluktuacji. W ub.r. pracę zmieniło ok. 2 mln. pracowników. Samodzielna polityka płacowa prowadzona przez przedsiębiorstwa jest korzystna, ale w granicach i rozmiarach zgodnych z potrzebami i możliwościami społecznymi i gospodarczymi.</u>
          <u xml:id="u-1.10" who="#LesławLaskowski">Nie nastąpiła jeszcze zdecydowana poprawa efektywności gospodarowania. Powodem w pierwszym etapie był niekontrolowany wzrost cen. Dokonano już koniecznych zmian, ale istnieje nadal potrzeba takiego kształtowania wszystkich elementów reformy aby przedsiębiorstwa były zmuszone grą ekonomiczną do maksymalnej troski o efektywne gospodarowanie. Instrumenty systemowe jeszcze tutaj nie działają.</u>
          <u xml:id="u-1.11" who="#LesławLaskowski">W ramach zmian struktur zarządzania istotne znaczenie ma podział kompetencji między resorty funkcjonalne a branżowe, obecnie pozostawia on stosunkowe mało instrumentów ekonomicznych, wprowadzanych ramach reformy, w resortach branżowych. Konieczny jest dalszy podział funkcji i kompetencji oraz zakresu działania w ramach struktury kierowania państwem i gospodarką narodową.</u>
          <u xml:id="u-1.12" who="#LesławLaskowski">Trzeba rozważyć problem dostosowania rozwiązań systemowych reformy do specyfiki niektórych branż w tym zwłaszcza przemysłu hutniczego, którego cechą charakterystyczną są wieloletnie cykle rozwojowe oraz wysoka kapitałochłonność cyklów produkcyjnych. Pewne rozwiązania dokonywane w ramach reformy trzeba dostosowywać do wymogów technologicznych i funkcji gospodarczych niektórych działów produkcji.</u>
          <u xml:id="u-1.13" who="#LesławLaskowski">W ramach przygotowywanych modyfikacji i doskonalenia systemu reformy gospodarczej na rok 1984 trzeba zwrócić uwagę przede wszystkim na stworzenie możliwości skuteczniejszego oddziaływania państwa na ustalanie cen oraz uproszczenie tego procesu. Wydaje się, że można przejść na dwa rodzaje cen: urzędowe i umowne. Doświadczenie wykazuje, że najgorszą kategorią cen dla przedsiębiorstw są ceny regulowane, które nie pobudzają żadnych czynników efektywnościowych, przy ustalaniu cen umownych trzeba brać pod uwagę koszty uzasadnione. Trzeba także zdyscyplinować ustalanie cen w kierunku zmniejszania kosztów materiałowych...</u>
          <u xml:id="u-1.14" who="#komentarz">(Nieczytelne)</u>
          <u xml:id="u-1.15" who="#LesławLaskowski">... rozważyć możliwości uzyskiwania przez przedsiębiorstwa wyższej rentowności z tytułu produkcji nowych wyrobów. Resort ponawia propozycję, aby ustalać kwotowe, a nie procentowe marże w handlu detalicznym, co pozwoli przeciwdziałać deformowaniu wysokości cen wyrobów.</u>
          <u xml:id="u-1.16" who="#LesławLaskowski">Trzeba też wprowadzić podatek liniowy w miejsce podatku progresywnego, chociaż i ten podatek stwarza pewne niebezpieczeństwo. Wprowadzenie podatku liniowego bez uregulowania całej sfery kształtowania cen stać się może źródłem pogłębiania inflacji. Trzeba szukać nowych rozwiązań motywacyjnych oraz bardzo poważnie rozważyć sprawę odpisów amortyzacyjnych, które od 1 stycznia 1985 r. powinny pozostawać w całości w przedsiębiorstwach. W zakresie zaopatrzenia materiałowego trzeba z konieczności utrzymać rozwiązania przejściowe ograniczonego rozdzielnictwa, ale przy stopniowym rozszerzaniu zakresu zamówień rządowych. Trzeba dokonać pewnych zmian w podziale korzyści między producentem a budżetem państwa w związku z rozwijaniem produkcji eksportowej. Rozszerzyć trzeba motywacje także dla poddostawców, a nie tylko producentów wyrobów finalnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#ZdzisławMalicki">W procesie wdrażania reformy gospodarczej wyróżnić można 3 fazy. Faza I, początkowa, charakteryzowała się głębokimi zmianami strukturalnymi. Z trzech resortów wykształcił się jeden, zlikwidowano zjednoczenia, przedsiębiorstwa uzyskały samodzielność. Były to zmiany bardzo głębokie i rozległe. Wbrew przypuszczeniom nie wywołały one większych zakłóceń o charakterze organizacyjnym. Wszyscy uczestnicy procesu zarządzania dobrze zaadaptowali się do nowych warunków. Tę fazę reformy należy ocenić bardzo pozytywnie.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#ZdzisławMalicki">Faza druga to etap tworzenia zrzeszeń. Należy zwrócić uwagę, że nie wszystkie zostały zorganizowane w zgodzie z postanowieniami ustawy o przedsiębiorstwach. Do korzystnych elementów tej fazy wdrażania reformy zaliczyć należy również proeksportowe nastawienie przedsiębiorstw. Dotyczy to eksportu do Ⅰ i II obszaru płatniczego. Należy również wskazać, że stworzono przedsiębiorstwom produkującym dobra inwestycyjne, na które w kraju zbyt jest ograniczony, możliwość korzystnego eksportu. Faza ta była również okresem ustalania wysokości dotacji dla przedsiębiorstw. Resort rozpracował działania wynikające z programów operacyjnych. Ocena tej fazy - bardzo pozytywna z produkcyjnego punktu widzenia nie może być jednak jednoznaczna. Zarysowały się bowiem tendencje umacniające cechy władcze pośrednich ogniw zarządzania. Znalazło to swój wyraz w budowie planów na ten rok. Nie rozpoczęto prac nad strategicznymi celami branży, które powinny być podstawowym elementem towarzyszącym dyskusji nad reformą gospodarczą. Na pozytywną ocenę zasługuje stosunek resortu do powoływania i reaktywowania samorządu pracowniczego.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#ZdzisławMalicki">Trzecia faza wdrażania reformy jest bardziej złożona niż dwie poprzednie. Zarysowało się bowiem zjawisko zakłócania kanałów informacyjnych pomiędzy przedsiębiorstwami a resortem. Ich drożność ma bardzo duże znaczenie. Zarówno przedsiębiorstwa jak i organ założycielski muszą bowiem wiedzieć jakie jest ich miejsce w realizacji zadań zapisanych w Narodowym Planie Społeczno-Gospodarczym.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#ZdzisławMalicki">Brak opracowanych celów strategicznych musi prowadzić do tego, że resort nie wie, w jaki sposób oddziaływać na przedsiębiorstwa. W ten sposób ani system nakazowy, ani system parametryczny wynikający z reformy nie może być skuteczny. Resort powinien wiedzieć, jak ukształtuje się struktura przemysłu za 5,10 czy 15 lat. Pamiętać musimy przecież, że zwiększenie efektywności naszej gospodarki leży w prostej zależności od zmiany jej struktury.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#ZdzisławMalicki">Dokonywane obecnie zmiany strukturalne, pobudzające produkcję eksportową i rynkową polegają na tłumieniu produkcji dóbr inwestycyjnych. Jest to jedynie działanie krótkookresowe. Wraz z poprawą sytuacji gospodarczej niezbędne będzie rozwinięcie produkcji dóbr inwestycyjnych. Dynamika tego przemysłu zacznie gwałtownie rosnąć, gdyż w przeciwnym razie ulegnie dekapitalizacji cały majątek przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#ZdzisławMalicki">Mam do resortu żal, że zaniedbana została sprawa dotacji dla przedsiębiorstw. Na jednym z poprzednich posiedzeń Komisji, gdy omawialiśmy sprawy hutnictwa, ustaliliśmy, że system dotacji powinien być ustawiony w sposób pobudzający przedsiębiorstwa do poprawy gospodarki, a z drugiej strony zapewniający fundusze na rozwój przedsiębiorstw. Rok 1982 miał korzystny klimat dla zaproponowania tego rodzaju rozwiązań, w odniesieniu do całego przemysłu nie tylko hutnictwa. Proponuje się obecnie przeniesienie dotacji ze sfery produkcji do sfery obrotu. Z punktu widzenia przedsiębiorstwa oznacza to, iż zostanie ustalona nowa cena na jego wyroby. Dotacje nie będą bowiem jednorazowe, ale będą zależały od poziomu produkcji. Zapowiada się jednocześnie zmniejszenie wysokości dotacji, co wynika z przyjętego przez Sejm programu oszczędnościowego. Będzie to prowadzić do przetargowego sposobu ustalania wysokości dotacji, uzależnionego od skali i obniżki kosztów. Mamy świadomość, że ceny będą rosły. Powinniśmy jednak odpowiedzieć sobie na pytanie, czy będziemy podnosić ceny urzędowe - czy zwiększać poziom dotacji? Sądzę, że problem dotacji powinien być w resorcie jeszcze dopracowany.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#ZdzisławMalicki">Chciałbym zwrócić również uwagę na rolę resortu w realizacji programu oszczędnościowego i antyinflacyjnego. Twierdzę że resort będzie zmuszony do przesunięcia części obowiązków, wynikających z tego programu, na zrzeszenia. Samodzielnie, resort nie będzie mógł - ze względów choćby czysto technicznych - wywiązać się z tego zadania. Twierdzę więc, że resort jest popychany w kierunku umacniania roli zrzeszeń i odtwarzania istniejących niegdyś struktur zjednoczeń. Czy resort zadowolony jest z takiego rozwiązania - trudno mi odpowiedzieć. Nie ulega natomiast wątpliwości, że jest to niezgodne z założeniami reformy gospodarczej. Nie wynika to jednak z inicjatywy resortu.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#ZdzisławMalicki">Dyskutując o wdrażaniu reformy gospodarczej w resorcie hutnictwa i przemysłu maszynowego powinniśmy sobie także odpowiedzieć jak główne założenia reformy wprowadzane są w całej gospodarce. Zatrzymajmy się przy sprawie funduszu płac. Sytuacja w tym zakresie jaka wytworzyła się w ostatnich miesiącach 1982 r. stała się fundamentem do postawienia tezy, iż przedsiębiorstwa wykorzystały sytuację i że Centrum nie ma możliwości operatywnego nimi sterowania. Na tej podstawie zaplanowano kodyfikacje systemu reformy. Zastanówmy się jednak, czy rzeczywiście przedsiębiorstwa wykorzystały sytuację w sposób niezgodny z prawem i interesem społecznym i zagarnęły środki, które im się nie należały? Wchodząc w reformę przedsiębiorstwa nie wiedziały, iż stworzona im zostanie możliwość kształtowania funduszu płac na podstawie porównania wyników produkcyjnych uzyskanych w II półroczu w porównaniu z I półroczem 1982 r. Koncepcja taka narodziła się w Centrum. Proszę zauważyć, że przedsiębiorstwa do ostatniej chwili wstrzymywały się z wypłatą tych pieniędzy - panowało bowiem przeświadczenie, iż Centrum dostrzegając ogromne środki finansowe, jakie miałyby zostać wypłacone, wykaże czujność zakazując dokonywania tak wysokich wypłat.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#ZdzisławMalicki">Do tych działań popychały również publikacje w środkach masowego przekazu pokazujące, jak się zwiększa płace w poszczególnych przedsiębiorstwach. Wypłacono ok. 80–90 mld zł więcej niż przewidywał plan, ale dano jednocześnie produkcję za 80 mld zł i 12% wzrostu produkcji eksportowej, w tym 9% przemysłu elektromaszynowego. Osiągnięto lepsze niż zakładano - saldo z II obszarem płatniczym, mniejszy niż przewidywano był deficyt z I obszarem. Wzrost płac zrekompensowano więc produkcją. Przelicznikowo wzrosły koszty materiałowe, wprowadzono podatek stabilizacyjny, zwiększyły się odpisy na ZUS. Zgodnie z oceną raportu pełnomocnika rządu ds. reformy gospodarczej uważam, że decydował o tym łatwy dostęp do kredytów i środków budżetowych, jak również - w późniejszym okresie - do materiałów i surowców. Poza tym stosowana była ochrona przedsiębiorstw nieefektywnych. Wyniki te powstały również wskutek oddziaływania na przedsiębiorstwa zewnętrznych systemów motywacyjnych, a w budownictwie wyeliminowano ten system pod wpływem nacisków administracyjnych. Tak więc nie przedsiębiorstwa złagodziły warunki reformy lecz czynniki zewnętrzne. Charakteryzował je brak konsekwentnego przestrzegania zasady samofinansowania, wprowadzenie wielu ulg i zwolnień. Nie można więc mówić, że przedsiębiorstwa nieuczciwie wykorzystały obowiązujące zasady. Mieliśmy instrumenty oddziaływania na gospodarkę, ale ster był źle ustawiony; w przyszłości trzeba to zmienić. Istnieją tendencje do tworzenia odrębnych warunków organizacyjnych w ramach reformy dla poszczególnych branż. Mówi się przy tym o specyfice poszczególnych dziedzin. Każda branża ją przecież ma: jedni pracują na ziemi, drudzy pod ziemią, jedni na wodzie, drudzy pod wodą, jedni w upale, drudzy w zimnie itp. Zgodnie z artykułem w „Życiu Gospodarczym” uważam że nie można tworzyć tylu odrębnych rozwiązań ile jest branż gdyż prowadziłoby to do „rozmydlenia” reformy. Czasami mówi się, że przeszkodą w osiągnięciu przez przedsiębiorstwa efektów są ceny urzędowe. Jednak przy właściwym stosowaniu systemu dotacji nie ma przeszkód dla zapewnienia wystarczających środków na płace i na rozwój, w powiązaniu z efektywnością działania danego przedsiębiorstwa. Nikt nie dba o poprawę wyników ekonomicznych, jeżeli dotacje są od nich niezależne. Często bilansuje się razem przedsiębiorstwa dochodowe i niedochodowe. Gdyby zwiększyć liczbę jednostek przynoszących zysk, można by było deficytowe zamknąć - a tymczasem utrzymuje się je, co wpływa na pogorszenie się ogólnego rachunku ekonomicznego. Tak się dzieje np. w cementowniach.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#ZdzisławMalicki">Przerażająca jest sprawa pracy w wolne soboty. Wszyscy są na nią nastawieni, a ponosi się w związku z tym absurdalne koszty. Za pracę w wolne soboty płaci się dodatkowo, stosowane są ulgi podatkowe i ulgi w odpisach na FAZ. Teraz nawet funduszem mieszkaniowym zakładów można zapisywać kwoty z efektów pracy w wolne soboty. Nie płaci się więc za wzrost wydajności, a za pracę w określony dzień. Jest to zupełnie niezrozumiałe. Aby rozwiązać problem zatrudnienia należy zadziałać zgodnie z programem antyinflacyjnym, a więc podjąć prace mechanizujące system produkcji i transportu m.in. konteneryzację, paletyzację itp. Na ten cel należy przeznaczyć określone środki importowe. Działania te pozwolą zwolnić duży zasób siły roboczej. Tymczasem stosuje się większe preferencje płacowe dla przedsiębiorstw. Jest to rozwiązanie najmniej fortunne, gdyż automatycznie zwalnia przedsiębiorstwa nie objęte preferencjami od osiągania dobrych wyników odchodzą z nich ludzie tam, gdzie się lepiej płaci. Nie jest to żadne rozwiązanie.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#ZdzisławMalicki">Reasumując należy stwierdzić, że raport pełnomocnika rządu ds. reformy prawidłowo przedstawia problemy i oceny dotyczące wdrażania reformy, choć zawiera pewne niedopowiedzenia. Jest on sformułowany w sposób bardzo grzeczny i delikatny i trzeba się niemało natrudzić, aby wyłapać pewne charakterystyczne tendencje. Właściwie jest również oceniony przebieg reformy w resorcie hutnictwa i przemysłu maszynowego, choć stosowane są odstępstwa, wynikające z ogólnych założeń przyjętych na ten rok. Nie pokonaliśmy największego progu w reformie, gdyż nie jesteśmy zdecydowani by stosować sankcje ekonomiczne wobec źle pracujących przedsiębiorstw. Mamy już maj, a tymczasem żadne przedsiębiorstwo nie pozostało bez środków do działania. Albo zbyt nisko została ustawiona więc poprzeczka, albo też brak odwagi do zastosowania ekonomicznych środków przymusu. Tylko twarde działanie umożliwi szybszą poprawę stanu gospodarki. Tymczasem zwiększa się nacisk różnych branż na obejmowanie ich odrębnymi rozwiązaniami w ramach reformy, zakres zakazowego systemu sterowania, rozdzielnictwa itp. - a tym samym umacnia się pośrednie struktury zarządzania. Nieopracowany został system dotowania, źle ustalone są preferencje za pracę w wolne soboty. Utrzymuje się niedobór zatrudnienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#AntoniSeta">Istnieje potrzeba ustabilizowania systemu podatkowego, przemysł nie może być zaskakiwany coraz to nowymi formami i wielkościami opodatkowania, często działającymi wstecz. Odnosi się to również do sfery usług. Nie funkcjonuje mechanizm dotowania przedsiębiorstw. Podejmowane działania doraźne np. w hutnictwie nie sprzyjają planowej stabilnej produkcji i modernizacji. Ma to szczególne znaczenie w przemysłach surowcowych, które są bardzo kapitałochłonne i trzeba długiego czasu na ich odtworzenie. Np. remont baterii koksowniczej w niewielkiej hucie kosztuje 5,5 mld zł i nie będzie odważnych, którzy zdecydowaliby o takim remoncie w obecnych warunkach kredytowych. W hutnictwie zysk powinien być odnoszony do kosztów całkowitych, a nie kosztów przerobu gdyż te ostatnie są bardzo niskie i tak formułowane wyniki zaciemniają obraz rzeczywistych dokonań. Istnieje potrzeba jednoznacznego określenia rozwiązań systemowych wobec produkcji eksportowej i antyimportowej. Dzisiejszy stan wprowadzania reformy nie preferuje polepszenia organizacji pracy, oszczędności zużycia materiałów i energii. Za programem oszczędnościowym muszą iść rozwiązania systemowe w tym zakresie. Należy dokonać oceny funkcjonowania PFAZ i wprowadzić korekty w kierunku uzasadnionych wniosków przedsiębiorstw, w celu wpłynięcia na stabilność kadr. PFAZ miał być regulowany odrębną ustawą, której nie ma do dziś. Gdyby było pełne zatrudnienie np. w Hucie Lenina, można by wyprodukować w br. 8 mln ton stali. Pracujący tam pułk wojska nie rozwiązuje problemu, nie mówiąc już o istniejących w tej hucie warunkach. Jest ona historycznie rzecz biorąc - nowa, a technicznie - bardzo stara. Należy wprowadzić zasadę wydzielania funduszu na postęp techniczny dla rozwiązywania tych problemów, które leżą poza sferą możliwości realizacji w zakładzie. W obecnych warunkach zakłady bardzo rzadko będą zlecały jednostkom zewnętrznym opracowania dotyczące poprawy jakości, organizacji, wzrostu efektywności produkcji itp. Środki powstałe w wyniku przeszacowania majątku trwałego należy pozostawić w gestii zakładów z wyraźnym wskazaniem ich przeznaczenia na program oszczędnościowy i antyimportowy.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#AntoniSeta">W celu poprawy obsługi przedsiębiorstw należy zobowiązać banki do stałego doskonalenia kadr, by w większym stopniu były one zorientowane w specyfice poszczególnych branż i zakładów.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#AntoniSeta">Nie uciekniemy w przyszłości od bardzo ważnego problemu warunków istnienia i rozwoju hutnictwa. W tej chwili jest ono w ok. 90% dotowane i huty nie mają możliwości wybierania produkowanych asortymentów, lecz robią to, co jest najbardziej potrzebne dla gospodarki narodowej. Należałoby się zastanowić nad utworzeniem zintegrowanej organizacji gospodarczej hutnictwa żelaza i stali, która działałaby zgodnie z ustawą o przedsiębiorstwie, a stanowiłaby równocześnie silne centrum o charakterze organizacyjno-decyzyjnym. Potrzeba takiego centrum - choć w chwili obecnej może się to wydać niepopularne - wynika z wielu wskazań. Np. ostatnio hutnictwo dostało dodatkowe zadanie wyprodukowania. 250 tys. ton wyrobów walcowanych. Dostało - to znaczy obligatoryjnie, co stanowi odstępstwo od reformy. Musi więc być powołana organizacja o takim charakterze, o którym wspomniałem, gdyż inaczej bardzo ciężko będzie tym przemysłem kierować. Proponuję, aby właśnie w tym świetle przedstawić nasze wnioski na wspólnym posiedzeniu komisji. Nie kierują mną interesy partykularne, ale przecież hutnictwo jest drugim chyba pod względem rangi przemysłem po górnictwie i energetyce. Do rozwiązania pozostają dwa najważniejsze problemy: modernizacja i remonty zakładów hutniczych oraz stabilizacja kadr, m.in. poprzez zapewnienie załogom mieszkań. Obecnie sytuacja jest taka, że jedyna walcownia gorąca w hucie Lenina limituje możliwość pracy wszystkich walcowni zimnych, a więc produkcji blach transformatorowych itp. Walcownia ta pracuje tak długo, jak długo istnieje sama huta Lenina, a drugiej takiej nie ma. Nie możemy przez krótkowzroczność doprowadzić do ruiny gospodarki narodowej, o rozwiązaniu tych problemów musimy myśleć już dziś. Ostatecznych wniosków w omawianych sprawach dziś jeszcze nie podejmiemy. Proponuję, aby poseł J. Łęgowska wraz z grupą innych posłów oraz przedstawicielem resortu hutnictwa i przemysłu maszynowego opracowali do 31 maja odpowiednią opinię, w tych kwestiach.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#AntoniSeta">10 czerwca odbędzie się pierwsze czytanie tego opracowania na posiedzeniu zespołu międzykomisyjnego. Nasze stanowisko reprezentowałby poseł Z. Malicki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#ZdzisławFogielman">Na tle raportu pełnomocnika rządu ds. reformy gospodarczej i uwag zgłoszonych przez posła Z. Malickiego pragnę przedstawić kilka uwag dotyczących ogólnych rozwiązań reformy gospodarczej. W świetle dotychczasowych doświadczeń można stwierdzić, że pełne wdrożenie zasad reformy do praktyki gospodarczej musi być procesem długotrwałym i wymagającym przede wszystkim zmian w świadomości załóg przedsiębiorstw przemysłowych Nie jest bowiem łatwo pozbyć się nawyków w postępowaniu zarówno robotnika, jak mistrza, czy kierownika każdego innego szczebla, nawyków wykształconych w okresie wielu lat rozdzielczo-nakazowego systemu zarządzania gospodarką. Wprowadzenie w 1985 r. nowego miernika w postaci produkcji netto obniża rangę zysku jako najbardziej syntetycznego miernika oceny działalności przedsiębiorstwa. Wobec ciągłych zmian cen prawidłowe obliczenie wielkości produkcji netto staje się skomplikowane i pracochłonne, a w konsekwencji jest nie do sprawdzenia przez czynniki zewnętrzne. Może dać to pole do różnego rodzaju machinacji rachunkowych oraz odtworzyć drogi do przetargów o tzw. bazę.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#ZdzisławFogielman">Niestabilność rozwiązań systemowych powoduje koncentrowanie się na problemach bieżących. Nie wiadomo bowiem, czy usprawnienia, które mogłyby w przyszłości dać efekty ekonomiczne są opłacalne w świetle aktualnych rozwiązań reformy, i czy nie okażą się dla przedsiębiorstwa zgubne po kolejnych modyfikacjach systemu. Niestabilność rozwiązań wywołuje również brak zaufania załóg do reformy gospodarczej i obniża efektywność wszelkiego rodzaju akcji szkoleniowych. Nie jest bowiem możliwe, aby każdy z zatrudnionych mógł śledzić na bieżąco wszystkie modyfikacje reformy, w związku z czym często się zdarza, iż pracownicy stykają się z inną rzeczywistością niż ta o jakiej słyszeli na szkoleniu, czytali w prasie lub słyszeli w radiu czy w telewizji. Daje się w dalszym ciągu odczuć, że wciąż jeszcze wszystkie czynniki zewnętrzne interesują się po dawnemu prawie wyłącznie produkcją sprzedaną.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#ZdzisławFogielman">W związku z tym rachunek ekonomiczny nie zawsze decyduje przy podejmowaniu produkcji, w nawiązaniu więzi kooperacyjnych itp.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#TadeuszUrbański">Uważam, że w zmodyfikowanych mechanizmach reformy gospodarczej na 1985 rok funkcjonuje zbyt dużo elementów uznaniowych. Stwarza to przedsiębiorstwom nierównomierne warunki działania i często zdarza się, że o preferencjach decydują nie rzeczywiste potrzeby państwa, ale po dawnemu - dobre układy. Jak najszybszego dostosowania do reformy gospodarczej wymagają dotychczasowe struktury organizacyjne na szczeblach centralnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#AntoniSeta">Czy wszyscy zgadzają się, aby zespół pod przewodnictwem poseł J. Łęgowskiej opracował opinię z dodatkowym uwzględnieniem wniosków posłów Z. Fogielmana i T. Urbańskiego? Jeżeli tak, to przystępujemy do następnego punktu.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#AntoniSeta">Wicedyrektor Zespołu NIK Stanisław Lis: W ostatnim okresie zespół nasz przeprowadził kontrolę i analizę stanu organizacyjnego samorządów pracowniczych w przedsiębiorstwach resortu hutnictwa i przemysłu maszynowego. Analiza ta opierała się zarówno na materiałach dostarczonych przez resort, jak na własnych wnioskach członków zespołu. Obecnie w resorcie hutnictwa i przemysłu maszynowego zgrupowanych jest 705 przedsiębiorstw i jednostek organizacyjnych uprawnionych do działania w nich samorządów pracowniczych. W 1982 r. minister hutnictwa i przemysłu maszynowego wydał 380 indywidualnych decyzji w sprawie powołania, bądź reaktywowania samorządów. Od 1 stycznia br. do końca marca decyzje takie zostały wydane w 195 dalszych przypadkach. Łącznie więc pozytywnie rozpatrzono wnioski i wydane decyzje w sprawie reaktywowania lub powołania samorządów w 575 przypadkach - co oznacza, że samorząd może działać w 82% uprawnionych do tego przedsiębiorstw i jednostek organizacyjnych. W ogólnej liczbie wydanych decyzji - 550 tj. ok. 50% dotyczyło reaktywowania samorządu, a 225 decyzji - powołania samorządu robotniczego. Pozostałe 154 przedsiębiorstwa, tj. 18% ogólnej liczby uprawnionych, nie wystąpiły do organu założycielskiego o wznowienie bądź powołanie organizacji samorządowych. W tej sytuacji minister hutnictwa i przemysłu maszynowego upoważnił dyrektorów tych przedsiębiorstw do podjęcia we własnym zakresie stosownych decyzji, umożliwiających wznowienie działalności samorządów pracowniczych - jednak pod warunkiem zgodności przeprowadzania wyborów z postanowieniami ustawy o samorządzie pracowniczym.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#AntoniSeta">Jak wynika z dyskusji resortu hutnictwa i przemysłu maszynowego nie ma pełnego rozeznania co do stopnia zorganizowania struktur samorządowych. Natomiast z rozpoznania przeprowadzonego w niektórych przedsiębiorstwach oraz z danych NIK wynika jednoznacznie, że proces tworzenia lub reaktywowania struktur samorządowych przebiega z dużymi trudnościami i opóźnieniami.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#AntoniSeta">W zdecydowanej większości przedsiębiorstw nie zostały przeprowadzone wybory i nie utworzono jeszcze organów samorządowych. Np. w woj. wrocławskim na ogólną liczbę 27 przedsiębiorstw resortu - tylko w 2 jednostkach, tj. w zakładach „Centra” i „Spomasz” wybrano organy samorządowe. Do negatywnych zjawisk należy także zaliczyć niepowoływanie organów samorządowych w dużych przedsiębiorstwach.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#AntoniSeta">Trudności i opóźnienia w powoływaniu i reaktywowaniu struktur organizacyjnych samorządów potwierdzają materiały analityczne NIK. Stwierdzono m.in. że w Ośrodku Badawczo-Rozwojowym Przemysłu Kablowego w wyniku przeprowadzonego w kwietniu br. referendum wśród załogi, postanowiono większością głosów nie wznawiać działalności zawieszonego samorządu; w przedsiębiorstwie MERA — PAP w Warszawie dotychczas powołano jedynie zespół przygotowawczy i to wyłącznie do zbadania warunków dla ewentualnego wznowienia działalności samorządowej. Należy również nadmienić, iż w przypadkach podejmowania prac nad wznawianiem działalności samorządu, występowało wiele powtarzających się nieprawidłowości. Zaliczyć można do nich przede wszystkim nieprzestrzeganie obowiązku powszechności i bezpośredniości wyborów oraz bezpodstawne ograniczanie biernego prawa wyborczego. Dotyczyło to członków organizacji partyjnej, członków ZSMP i innych stowarzyszeń. Do wymogów ustawy niedostosowane były także statuty w wyniku zamieszczenia - niezgodnych z ustawą - uprawnień Rady Pracowniczej. Podejmowano również działania wykraczające poza kompetencje Rady Pracowniczej, np. w sprawie wysokości wynagrodzeń, dysponowania radiowęzłem, obowiązku wystąpienia pracowników z TPPR, zmiany nazwy fabryki.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#AntoniSeta">Biorąc to pod uwagę, tworzenie względnie reaktywowanie działalności samorządów pracowniczych znajduje się nadal w początkowych stadium, przebiega z dużymi trudnościami i opóźnieniami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#TadeuszUrbański">Proces wdrażania systemu samorządowego ma przebieg trudny i zróżnicowany. Zróżnicowanie to odzwierciedla sytuację i atmosferę społeczno-polityczną wśród załóg poszczególnych przedsiębiorstw. Mamy bardzo wiele przykładów pozytywnych inicjatyw, podejmowanych przez samorządy dla poprawy efektywności gospodarowania. W niejednym zakładzie występują jednak próby bojkotowania działalności samorządu, bądź nieufność i niewiara do skuteczności jego działania; Czynnikiem hamującym jest też słaba znajomość jego ustawowych kompetencji. Często załogi nie rozróżniają kompetencji organów samorządu pracowniczego i związków zawodowych.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#TadeuszUrbański">Dobra praca samorządu może zdecydować o powodzeniu reformy gospodarczej - tę prawdę należy upowszechniać. Wyłania się więc problem środków masowego przekazu, które powinny podejmować zagadnienia samorządu pracowniczego. Dotyczy to zwłaszcza telewizji. Należałoby pokazać samorząd w aktywnym działaniu - nie można ograniczać się wyłącznie do statystyki, ilustrującej ilość powoływanych samorządów.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#TadeuszUrbański">Jeszcze jedno bardzo ważne zagadnienie: kształtowanie w świadomości kadry kierowniczej przekonania, że samorząd pracowniczy jest równoprawnym partnerem. Trzeba stwarzać wokół działalności samorządu atmosferę życzliwości i traktowania go przez administrację z pełną powagą. Niestety, wśród części kadry kierowniczej występują próby ograniczania jego działalności lub obarczania sprawami nie należącymi do jego kompetencji. Organ założycielski powinien kontrolować, czy dyrektorzy przestrzegają przepisy w sprawie ustawowych kompetencji organów samorządu pracowniczego. Dla przykładu: kto w przedsiębiorstwie zatwierdzi plan, kto zatwierdzi bilans itp.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#TadeuszUrbański">Dyrektor departamentu w ministerstwie hutnictwa i przemysłu maszynowego Andrzej Jedynak: Ustawa o samorządzie pracowniczym dała prawo tworzenia samorządu w jednostkach i zakładach budżetowych nie będących przedsiębiorstwami. Z tych uprawnień mogą korzystać instytuty naukowo-badawcze, dotychczas w żadnym z nich nie powołano jednak samorządu. W instytutach oczekuje się na odrębne ustawowe regulacje prawne, dotyczące funkcjonowania samorządu pracowniczego.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#TadeuszUrbański">Wiele kontrowersji wywołała sprawa powoływania samorządu w ośrodkach badawczo-rozwojowych. W tej sprawie w sposób jednoznaczny wypowiedziała się sejmowa Komisja ds. Samorządu Pracowniczego Przedsiębiorstw oraz pełnomocnika rządu ds. reformy gospodarczej. W rozumieniu ustawy ośrodki badawczo-rozwojowe nie są przedsiębiorstwami ani jednostkami, w związku z tym nie mogą tworzyć samorządu załogi.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#TadeuszUrbański">Inaczej przedstawia się sytuacja w odniesieniu do przedsiębiorstw posiadających status przedsiębiorstwa obronnego. Tryb powoływania samorządu określa w nich rozporządzenie Rady Ministrów. W resorcie hutnictwa i przemysłu maszynowego znajduje się 37 przedsiębiorstw posiadających status przedsiębiorstwa obronnego. Do dnia dzisiejszego nie zaczął jednak w nich działać żaden samorząd, nie zgłoszono również do organu założycielskiego ani jednego projektu statutu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JanWilczek">Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że brak jest szczegółowego określenia zakresu kompetencji poszczególnych organów samorządu pracowniczego. Pracę istniejących samorządów utrudnia również niepełne wyjaśnienie funkcji, jakie powinien sprawować samorząd oraz związki zawodowe. Kłopotów przysparza również tryb wyborów osób prowadzących zebranie ogólne załogi. Wybory na stanowisko przewodniczącego zebrania, jego zastępcy i sekretarza muszą być, w myśl ustawy tajne. Proponuję więc, by dopuścić możliwość przeprowadzenie na wniosek 2/3 delegatów wyborów jawnych na te funkcje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#AntoniSeta">W wielu przedsiębiorstwach, jak wynika to z informacji przedstawiciela NIK, mamy do czynienia z negatywnym nastawieniem do samorządu pracowniczego. Mówił o tym również poseł T. Urbański. Chciałbym jednak zwrócić uwagę, że nie brak przedsiębiorstw, w których administracja boi się samorządu pracowniczego. W efekcie - choć ustawa mówi wyraźnie, iż zwołanie zebrania ogólnego należy do obowiązków dyrektora, przepis ten nie jest respektowany. Brak jest również w samej załodze wiedzy, dotyczącej zakresu kompetencji organów samorządowych, roli jaką samorząd ma do spełnienia w zarządzaniu przedsiębiorstwem oraz całej koncepcji reformy gospodarczej. Przedstawiane w środkach masowego przekazu, a zwłaszcza telewizji materiały, dotyczące funkcjonowania samorządu pracowniczego, należy ocenić negatywnie. Dlatego też zgadzając się z treścią wystąpienia posła T. Urbańskiego proponuję przyjęcie tego wystąpienia w formie opinii naszej komisji. W wyniku głosowania komisja jednogłośnie przyjęła projekt opinii przedłożony przez posła. T. Urbańskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JerzyKazimierczak">W najbliższych latach resort hutnictwa i przemysłu maszynowego będzie musiał dokonać znaczącego wysiłku w celu zapewnienia realizacji poddanego pod dyskusję poselską programu żywnościowego. Przewiduje on, że w 1990 r. wartość sprzętu rolniczego w przeliczeniu na 1 ha powinna wynosić 80 tys. zł. Jest to o 50 tys. zł na 1 ha więcej niż obecnie. Główny kierunek działań wyznaczają potrzeby mechanizacji prac rolniczych. Niezbędne jest również zwiększenie dostaw podstawowych narzędzi i sprzętu, określanych mianem czarnych narzędzi. Po 1986 r. powinna zostać uruchomiona produkcja mikrociągników, a także zwiększona ilość produkowanych samochodów dostawczych i ciężarowych.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#JerzyKazimierczak">Program żywnościowy ma jednym z eksponowanych miejsc wymienia meliorację użytków oraz rozwój sieci wodociągowej. Konieczne jest więc zapewnienie ze strony przemysłu maszynowego dostaw niezbędnych urządzeń.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#JerzyKazimierczak">Podkomisja przemysłu maszyn rolniczych i przemysłu spożywczego na swym posiedzeniu w dniu 26 maja rozpatrzyła rządowy program rozwoju rolnictwa i gospodarki żywnościowej. Po analizie materiałów rządowych, wysłuchaniu wyjaśnień przedstawicieli resortu oraz przeprowadzeniu dyskusji sformułowano wiele konkretnych wniosków.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#JerzyKazimierczak">Stwierdzając, że w ostatnich latach produkcja ciągników maszyn rolniczych i części zamiennych nie uległa zahamowaniu, a nawet nastąpił jej wzrost — zwrócono uwagę na potrzebę utrzymania tak dobrego tempa dostaw. Pozytywną rolę w utrzymaniu tej tendencji powinno odgrywać wprowadzenie w przedsiębiorstwach produkujących na rzecz rolnictwa programów operacyjnych. Zakładany ambitny program wzrostu wartości sprzętu rolniczego z 32 tys. do 80 tys. zł na 1 ha użytków rolnych w 1990 r. nie będzie możliwy do wykonania obecnymi metodami, tj. poprzez intensyfikację produkcji oraz przebranżowanie istniejących mocy produkcyjnych. Założone w programie kompleksowe rozwiązania problemu mechanizacji prac w rolnictwie i zmniejszania strat płodów rolnych wymagały będą skoordynowanych działań resortów współpracujących z resortem hutnictwa i przemysłu maszynowego oraz zagwarantowania powiązań kooperacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#JerzyKazimierczak">Szczególnie wnikliwej analizie należy poddać konieczność przyspieszonego rozwoju produkcji wyrobów hutniczych oraz elementów kooperacyjnych z resortu chemii - w tym przede wszystkim ogumienia i pasków klinowych do ciągników i maszyn rolniczych. Komisja uznaje, że pełne wykonanie zamierzeń rządowego programu rozwoju rolnictwa i gospodarki żywnościowej, w zakresie zabezpieczania w środki techniczne będzie wymagało zagwarantowania środków, wynikających ze szczegółowych programów opracowanych przez resort. Resort powinien dążyć do pełnego wykorzystania posiadanych zdolności produkcyjnych oraz do minimalizacji nakładów niezbędnych do uruchomienia nowych mocy produkcyjnych. Warunkiem sprawnej realizacji programu będzie zagwarantowanie zaopatrzenia materiałowego oraz przyznanie wyważonych preferencji w ramach obowiązujących mechanizmów reformy gospodarczej. Komisja wnosi również, aby po zatwierdzeniu przez rząd szczegółowych programów, opracowanych przez resort, zostały one przesłane do komisji w celu zapoznania się z nimi i kontroli ich realizacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#WładysławCabaj">Proponowałbym, aby zwrócono większą uwagę na potrzebę zawarcia wieloletnich umów z krajami RWPG. Weźmy dla przykładu sprawy wodociągów: krajowa produkcja pomp pokrywa jedynie 40% zapotrzebowania. Doczytałem się w materiałach resortu handlu zagranicznego, że znaczną ilość pomp eksportujemy za granicę. Proponowałbym zatem rozważyć możliwość skierowania wniosku o wstrzymanie czy choćby częściowe ograniczenie tego eksportu. Kolejna sprawa związana jest z melioracjami. Koparki do melioracji importujemy ze Związku Radzieckiego. O ile mi wiadomo w br. park maszynowy przedsiębiorstw melioracyjnych nie powiększył się ani o jedną koparkę typu ETC. Jeżeli nie będziemy mieli takich urządzeń - trudno mówić o realności programu melioracyjnego. Rolnicy wskazują także na zbyt małe dostawy ciągników o dużych mocach - powyżej 100 KM.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#WładysławCabaj">Komisja przyjęła opinie na temat rozwoju produkcji resortu hutnictwa na rzecz programu żywnościowego, a uzupełnieniami zaproponowanymi przez posła W. Cabaja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JaninaŁęgowska">Do komisji wpłynął projekt uchwały Rady Ministrów z dołączonym do niego programem badań statystycznych Głównego Urzędu Statystycznego na lata 1983–1985. Jest to olbrzymi dokument precyzujący, w jaki sposób i jakie dane będą gromadzone, a także przez kogo i dla jakich celów.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#JaninaŁęgowska">Równocześnie wiadomo, że zarówno Główny Urząd Statystyczny jak i rząd nie zasięgają opinii we wszystkich jednostkach organizacyjnych. W związku z ogólnymi zmianami w strukturach naszej gospodarki nastąpią w najbliższym czasie również zmiany sposobu zasięgania tych informacji, gdyż wszystkie dane muszą być bardzo kompetentne i rzetelne. Uważamy, że zaprezentowany nam materiał jest bardzo szeroki i nie powinniśmy wnosić do niego dodatkowych uwag. Uważam ponadto, że resort hutnictwa i przemysłu maszynowego zgłosił absolutnie zasadne wnioski. Resort nie będzie oddziaływał na zbieranie informacji, więc dla jego potrzeby informacje te musi zbierać GUS. Proponuję więc przyjąć ten materiał do wiadomości i nie wnosić uwag.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#AntoniSeta">Jeżeli nie ma innych uwag w tej sprawie, uważam, że powinniśmy przyjąć tę propozycję.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#AntoniSeta">Komisja uchwaliła opinię w sprawie rozwoju przemysłu motoryzacyjnego.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>