text_structure.xml
92.7 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#Sprawozdawca">Dnia 3 kwietnia 1981 r. obradowała Komisja Nadzwyczajna do Kontroli Realizacji Porozumień z Gdańska, Szczecina i Jastrzębia pod przewodnictwem posła Jana Szczepańskiego (bezp.).</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#Sprawozdawca">Porządek dzienny przewidywał przyjęcie planu prac Komisji i ustalenie sposobu jego realizacji.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#Sprawozdawca">Poseł Jan Szczepański stwierdził na wstępie obrad, że obecne, trzecie z kolei posiedzenie Komisji jest jeszcze posiedzeniem o charakterze technicznym — ma ostatecznie uchwalić plan działania. Dyskusja merytoryczna na forum Komisji rozpocznie się niebawem.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#Sprawozdawca">Z ogólnej sytuacji politycznej i zawartego porozumienia między komisją rządową a delegacją KKP NSZZ „Solidarność” w dniu 30 marca br. dla Komisji wynikają następujące pilne zadania:</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#Sprawozdawca">1. Ogólna ocena skutków zawartych porozumień, biorąc pod uwagę nie tylko porozumienia z Gdańska, Szczecina i Jastrzębia, ale także wszystkie inne;</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#Sprawozdawca">2. Na podstawie choćby wstępnej analizy skutków — rozpoczęcie pracy przy udziale przedstawicieli NSZZ „Solidarność” i innych związków zawodowych nad „porozumieniem globalnym”;</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#Sprawozdawca">3. Znalezienie formuły rozwiązującej konflikt wokół sprawy rejestracji związku zawodowego rolników indywidualnych;</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#Sprawozdawca">4. Znalezienie formuły rozwiązującej spór wokół punktu 4 porozumienia z 30 marca br. (zasada pełnego przestrzegania swobody wyrażania przekonań w życiu publicznym i zawodowym).</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#Sprawozdawca">Dwie pierwsze sprawy — stwierdził poseł J. Szczepański — to prace o podstawowym znaczeniu, o charakterze długofalowym, wymagające szczegółowych analiz. Trzeba przede wszystkim sporządzić rejestr porozumień zawieranych na różnych szczeblach, a więc obok głównych, także porozumień zawartych przez ministerstwa, zjednoczenia, przedsiębiorstwa, związki branżowe z różnymi szczeblami władzy. Trzeba dokonać przeglądu treści porozumień, bowiem jest tam wiele spraw wykluczających się wzajemnie, sprzecznych z obowiązującym prawem, a także deklaracji nie mających pokrycia, ponadto w ciągu minionych 9 miesięcy wiele rzeczy się zdeaktualizowało. Komisję oczekuje więc ogromna praca mająca na celu zorientowanie się w skutkach porozumień. Trzeba także wytłumaczyć „Solidarności” , że ponosi ona współodpowiedzialność za skutki ekonomiczne porozumień, a więc musi się włączyć w sprawy naszej gospodarki, aby umożliwić jej rozwój gwarantujący realizację porozumień, jeśli bowiem gospodarka rozleci się - rozlecą się także porozumienia. Sprawy w Polsce doszły do takiego stopnia powagi, iż trzeba odłożyć na bok wszelkie emocje a dyskutować spokojnie, poważnie i odpowiedzialnie.</u>
<u xml:id="u-1.9" who="#Sprawozdawca">Wyjaśnienia wymaga jeszcze jedna kwestia, która przewijała się w nieformalnych rozmowach z działaczami „Solidarności” podczas prac Komisji w ostatnich dniach marca. Komisja nie zamierza prowadzić żadnych renegocjacji, natomiast chciałaby, mając przegląd najważniejszych porozumień, sprowadzić je do wspólnego mianownika. Sejm musi bowiem roztoczyć kontrolę nad tym, co jest w tych porozumieniach zawarte, a więc nad tym, co podpisał rząd. Nie mogą to być „cygańskie” testamenty, w których Cygan umieszcza wiele zapisów i na koniec formułę — niech zapłaci ten kto ma.</u>
<u xml:id="u-1.10" who="#Sprawozdawca">Czeka nas więc opracowanie prawnych zasad porozumień i negocjacji, które musimy uzgodnić ze związkami zawodowymi, z NSZZ „Solidarność”. O tym, iż takie zasady muszą być ustalone, mówił także Lech Wałęsa. Od wielkiej polityki, od politycznych rozwiązań dwóch pierwszych punktów omawianego planu pracy jest rząd. Sejmowa Komisja musi natomiast znaleźć formułę prawną dla tego zagadnienia, rozwiązanie prawne, które przekaże komisji rządowej wicepremiera M. Rakowskiego, a ta z kolei na tej podstawie będzie rozwiązywać zagadnienia polityczne.</u>
<u xml:id="u-1.11" who="#Sprawozdawca">Co do punktu 3-go planu pracy, dotyczącego rejestracji ZZRI, mówca poinformował, że odbył wiele rozmów z czynnikami politycznymi i będzie je kontynuować.</u>
<u xml:id="u-1.12" who="#komentarz">(Dyskusja)</u>
<u xml:id="u-1.13" who="#Sprawozdawca">Poseł Dorota Simonides (SD) zwróciła uwagę na konieczność zmiany nazwy Komisji. Zajmuje się ona bowiem już nie tylko trzema podstawowymi porozumieniami, lecz także porozumieniem z Rzeszowa i Ustrzyk zawartym 31 marca, sprawą związku zawodowego indywidualnych rolników i in. Bardziej odpowiednia byłaby nazwa; Komisja Nadzwyczajna do Kontroli Porozumień Społecznych.</u>
<u xml:id="u-1.14" who="#Sprawozdawca">Wicemarszałek Andrzej Werblan (PZPR) zaproponował, aby odłożyć sprawę zmiany nazwy Komisji do czasu kiedy wykaże się ona w swej pracy większymi efektami i zwrócił uwagę, że zmianę nazwy może uchwalić tylko Sejm.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#KrystynaJandyJendrośka">We wszystkich zespołach sejmowych dyskutuje się obecnie na temat samorządu rolniczego i tam też rozważane są sprawy rolników indywidualnych. Powinniśmy to uwzględnić w działaniu naszej Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JanSzczepański">W sprawie rolników indywidualnych mamy już wiele aktów, m.in. orzeczenie Sądu Najwyższego, projekt ustawy o samorządzie rolniczym, statut i uchwałę Związku Kółek Rolniczych, projekt ustawy o związkach zawodowych, porozumienie rzeszowskie. Ponadto do Bydgoszczy jedzie komisja rządowa w celu zawarcia porozumienia, a jej materiały będą też dostarczone Komisji. Są to wszystko elementy do szukania formuły w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#JanuszZabłocki">Zmiana nazwy Komisji jest konieczna i jak sądzę — faktycznie już to nastąpiło; w porozumieniu z marca używa się nazwy Nadzwyczajna Komisji Sejmowa DS. Przestrzegania Porozumień Społecznych. Tak czy owak, jest to tylko sprawa formalna. Trzeba natomiast zwrócić uwagę na sytuację, w jakiej znalazła się nasza Komisja w wyniku zaangażowania jej przewodniczącego posła J. Szczepańskiego do rozmów rządu z „Solidarnością”, które to zaangażowanie wszyscy akceptujemy. Stanowiło to ważny element osiągnięcia porozumienia i znalazło wyraz w jego tekście. Ten fakt postawił całą Komisję, jej przewodniczącego a poprzez to także Sejm w sytuacji bardzo zobowiązującej. Podjęliśmy bowiem zobowiązanie, iż zajmiemy się najbardziej kontrowersyjnymi sprawami, a więc sprawą związku zawodowego rolników indywidualnych i abolicji.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#JanuszZabłocki">Niezależnie od decyzji odwołującej strajk, tekst porozumienia jest przedmiotem krytyki w „Solidarności”. Twierdzi się tam, iż porozumienie nie przyniosło, oczekiwanych rezultatów, zawiera wiele stwierdzeń często werbalnych, odsyła do innych organów. Twierdzi się tam ponadto, iż jest to manewr zyskania na czasie, a Sejm posłużyć ma za instrument tych manipulacji. Dlatego też obecna atmosfera społeczna charakteryzuje się oczekiwaniem, czy nastąpi postęp w rozwiązywaniu nabrzmiałych problemów. Od tego więc, co osiągniemy w naszej pracy w najbliższym czasie, zależy wiarygodność Komisji i Sejmu. Jest to sprawa autorytetu Sejmu, który dotychczas we wszystkich napięciach społecznych stanowił instancję nadrzędną, obiektywną, do której można się było odwołać. Wyrazem tego były tysiące depesz, które w dniach kryzysu napływały do Sejmu. Nie można zmarnować takiej szansy, musimy wykazać się niepodważalnymi rezultatami pracy w sprawach nam powierzonych.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#JanuszZabłocki">Za sprawę najpilniejszą uważam problem znalezienia formuły rozwiązującej konflikt wokół organizacji rejestracji związku zawodowego rolników indywidualnych. To sprawa społecznie najbardziej zapalna, rzutuje ona negatywnie na pracę w rolnictwie, a przecież rozpoczęły się prace wiosenne. Nie zapominajmy też, iż w warszawskim porozumieniu zawarte jest sformułowanie, iż obie strony przyjmują propozycję przewodniczącego naszej Komisji posła J. Szczepańskiego, który w trybie pilnym ma przedstawić proponowane rozwiązanie spraw. Toteż na dzisiejszym posiedzeniu musimy się zastanowić, co do nas w tym zakresie należy i co możemy zrobić.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#JanuszZabłocki">Zgadzając się z tym, iż zadaniem Komisji powinno być znalezienie formuły prawnej dla rozwiązania problemu, chciałbym je uzupełnić o jeszcze jeden element. Nie może z naszych sformułować wynikać, iż izolujemy się od przeprowadzania rozmów i w zaciszu gabinetów toczymy prawnicze debaty. Formuła prawna musi rodzić szanse aprobaty przez obie strony. Byłoby pożądane, aby delegować obserwatora z ramienia naszej Komisji na rozmowy bydgoskie. Musimy być w kursie aktualnych wydarzeń i orientować się, jakie elementy prawne miałyby szanse akceptacji przez obydwie strony, a więc były warte zaangażowania Komisji.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#JanuszZabłocki">Te formuły prawne już się zresztą wyłoniły. Historycznie pierwsza była ta, która mówi o włączeniu związku zawodowego rolników indywidualnych do zasięgu ustawy o związkach zawodowych. Kolejna koncepcja, to ratyfikowanie przez Radę Państwa konwencji międzynarodowej sankcjonującej prawo rolników do korzystania z praw związku zawodowego. Nowy społeczny projekt ustawy o związkach zawodowych, a także wariant ustawy o samorządzie rolnym też mogą służyć omawianej kwestii. A więc nie brakuje koncepcji do rozważania. Ta, którą uznamy za właściwą, musi zależeć nie tylko od prac przeprowadzonych w Komisji, ale zyskać poparcie obu stron i rozwiązać napięcia społeczne.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JanSzczepański">Pierwszy kontakt z przedstawicielami rolniczej „Solidarności” nawiążę dziś o godzinie 14-tej. Ponadto posiadam bardzo wiele głosów na ten temat od moich wyborców z woj. bielsko-bialskiego. Sprawę wysłania naszego obserwatora na rozmowy w Bydgoszczy rozważymy w trakcie dzisiejszej dyskusji. Chciałbym poinformować, że - jak wynika z wczorajszej rozmowy z wiceministrem Kacałą - skład komisji nie został jeszcze ustalony.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#AndrzejWerblan">W pełni przyłączam się do pozytywnej oceny działań podejmowanych przez przewodniczącego Komisji, który w charakterze obserwatora uczestniczył w rozmowach rządu z „Solidarnością” i przyczynił się do osiągnięcia kompromisu. Podpisanie porozumienia ma też wpływ na określenie roli Komisji i jej zadań.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#AndrzejWerblan">Wiele mówi się ostatnio o krytyce, z jaką spotkało się podpisane porozumienie po stronie „Solidarności”. Nie należy zapominać, że i po drugiej stronie nie wszyscy przyjęli je jako sukces. Jest to typowa sytuacja dla wypracowanego kompromisu. Każda ze stron musiała ustąpić w pewnych kwestiach, tak aby wydobyć na plan pierwszy te elementy, które dla obu stron byty pożądane. Znaczenie podpisanego porozumienia polega na otwarciu nowej drogi umożliwiającej dalszy dialog.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#AndrzejWerblan">Odnośnie metod pracy Komisji najbardziej liczy się fakt, że Sejm udzielił poparcia rządowi premiera Jaruzelskiego. Ten fakt obliguje nas, jako posłów, do konkretnego i określonego działania. Nie możemy ubezwłasnowolniać rządu, bądź też próbować go zastępować. Do nas należy nadzór i kontrola oraz w pewnych sytuacjach przejawienie inicjatywy. Nie powinniśmy też zastępować rządu w negocjacjach.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#AndrzejWerblan">Opowiadam się za akceptacją propozycji przewodniczącego co do planu pracy Komisji. Spośród czterech punktów, jakie proponował, w mojej opinii dwa posiadają znaczenie priorytetowe, a mianowicie: punkt 1. odnośnie ogólnej oceny skutków zawartych porozumień (jest to zadanie długofalowe) oraz ze spraw szczegółowych punkt 3. odnośnie znalezienia formuły rozwiązania konfliktu wokół związku zawodowego rolników indywidualnych.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#AndrzejWerblan">Podzielam opinię, że społeczeństwo będzie oceniało naszą Komisję m.in. na podstawie energii i szybkości działania. W tym celu opowiadam się za powołaniem zespołu poselskiego, który będzie mógł bardziej operatywnie pracować, aniżeli Komisja jako całość.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#KazimierzCupisz">W terenie panuje opinia, że napięcia społeczne wydatnie zmalały, co nie oznacza, że wszystkie ogniwa „Solidarności” są zadowolone z podpisanego porozumienia. Tym niemniej przeważa pogląd, że strajk w obecnych warunkach byłby posunięciem niepolitycznym. Dlatego też coraz bardziej formuje sobie drogę przekonanie, że na rząd należy oddziaływać poprzez posłów. Będą na nich wywierane naciski w terenie, a oni z kolei zobligowani przez wyborców będą wywierali presję na rząd. I z tym faktem musimy się realnie liczyć.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#KazimierzCupisz">NSZZ „Solidarność” powołała liczne komisje DS. realizacji poszczególnych tematów. Należy zastanowić się, czy nasza Komisja nie powinna nawiązać kontaktu z tymi komisjami celem objęcia działaniem wszystkich stron. Chodzi o to, abyśmy sami modelowali tok naszej pracy, a nie o to, abyśmy znajdowali się pod nieustannymi ponagleniami.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#KazimierzCupisz">Rola przewodniczącego naszej Komisji w wynegocjowaniu porozumienia była znaczna. Andrzej Gwiazda powiedział mi, że gdyby sejmowa Komisja nie przyjęła na siebie tych zobowiązań, to do podpisania porozumienia by nie doszło.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#KazimierzCupisz">Odczucia na temat podpisanego porozumienia są różne. Głoszone są m.in. poglądy, że „Solidarności” bardziej zależało na podpisaniu niż komisji rządowej, o czym ma świadczyć okoliczność, iż negocjatorzy ze strony „Solidarności” przesunęli samowolnie (poza KKP) godzinę ogłoszenia strajku. Dlatego też obecnie „Solidarność” będzie twardo stała na gruncie podpisanego porozumienia.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#KazimierzCupisz">Należy zastanowić się nad formą przedstawienia na posiedzeniu Sejmu zagadnień związanych z porozumieniem oraz pracami naszej Komisji (m. in. dezyderaty).</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#JanSzczepański">Rządowi powinniśmy dać czas na nawiązanie kontaktów z „Solidarnością”.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#JanSzczepański">Dezyderaty wysuwane z naszej strony na plenum Sejmu, to zagadnienie istotne, jednakże wydaje mi się, że najbliższe posiedzenie będzie miało charakter szczególny z uwagi na bardzo trudną sytuację w kraju.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#TadeuszStadniczeńko">Nasza Komisja jest upoważniona do rozszerzenia swego działania także na inne sfery związane z realizacją podpisanych porozumień. Szczególną uwagę trzeba zwrócić na to, w jaki sposób będziemy działać. Opowiadam się za tym, abyśmy nie próbowali wyręczać rządu, a odwrotnie - mieli do niego pełne zaufanie.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#TadeuszStadniczeńko">Podpisane porozumienia dzielą się na dwie grupy. Pierwsze, to te, które nie pociągają za sobą skutków ekonomicznych, drugie - to porozumienia wymagające zaangażowania poważnych środków finansowych. Sekretariat naszej Komisji powinien wyspecyfikować podpisane porozumienia wg powyższych kryteriów. Chodzi o to, że wiele porozumień zaliczających się do pierwszej grupy można by wprowadzić w życie niezwłocznie, osiągając szybko liczące się efekty. I w tym właśnie kierunku powinniśmy działać.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#SylwesterZawadzki">W moim odczuciu podpisane porozumienie, które można by nazwać „warszawskim”, do tej pory nie zostało - jak wynika to z relacji prasowych - w pełni docenione. Nie uświadomiono sobie jego głębokiego sensu oraz znaczenia dla całego społeczeństwa. Na tej podstawie rodzi się wniosek, abyśmy podjęli starania o ukazanie rzeczywistych konsekwencji tego porozumienia.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#SylwesterZawadzki">Niesłuszne są dociekania, czy którejś ze stron bardziej lub mniej zależało na osiągnięciu kompromisu. Pisałem już w „Życiu Warszawy”, że obie strony są skazane na porozumienie, bo nie ma po prostu innego wyjścia.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#SylwesterZawadzki">I tak też stało się w rzeczywistości. Każda ze stron poczyniła pewne ustępstwa i w efekcie zwyciężył interes narodu. Ludzie to rozumieją. Miałem spotkanie z członkami MKZ w Radomiu i powiedziano mi tam, pomimo niezadowolenia odnośnie szczegółowych spraw, że 97% ankietowanych członków „Solidarności” jest zadowolonych z osiągniętego porozumienia.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#SylwesterZawadzki">Zwraca uwagę, że w porozumieniu stworzono pewne warunki czasowe dla załatwienia poszczególnych spraw.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#SylwesterZawadzki">Porozumienie zawiera bardzo ważne punkty. Jednym z nich jest stosunek obu stron do zasady praworządności. W dotychczasowych porozumieniach przeważały kwestie socjalne, a sformułowanie zasady praworządności stanowi cios w siły ekstremistyczne, daje gwarancje, że postawy skrajne nie uzyskają w negocjacjach przewagi. Z przyjętej zasady wynika w konsekwencji przyspieszenie prac nad poszukiwaniem instytucjonalnych rozwiązań jako drogi rozstrzygania sporów. „Solidarność” po raz pierwszy uznała cały szereg instytucji, gdzie możliwe jest rozstrzyganie spraw spornych w oparciu o zasady, polityczne. Dlatego też Lech Wałęsa powiedział, że wkroczyliśmy w nowy okres. Jest to - jak mi się wydaje - odpowiedź na apel premiera Jaruzelskiego. I my, jako Komisja sejmowa, powinniśmy przywiązywać szczególną wagę do tego sformułowania.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#SylwesterZawadzki">W porozumieniu zawarto potwierdzenie gwarancji ze strony rządu dla działalności związków zawodowych. Nastąpi przyspieszenie prac nad niektórymi ustawami, jak np. nad ustawą o związkach zawodowych. Jednocześnie przyjęto, że ogłoszone w prasie założenia tej ustawy stanowią kanwę działań obu stron do czasu ostatecznego jej uchwalenia.</u>
<u xml:id="u-10.6" who="#SylwesterZawadzki">Stworzono warunki do rozwiązania tak ważnych, powodujących napięcie społeczne problemów, jak zagadnienie związku zawodowego rolników indywidualnych oraz problemy wynikające z art. 4 porozumienia gdańskiego.</u>
<u xml:id="u-10.7" who="#SylwesterZawadzki">Wielkie znaczenie ma również oświadczenie końcowe obu stron. Rząd zobowiązał się do tego, iż problemy będą na tyle szybko i skutecznie rozwiązywane, by nie zachodziła potrzeba stawiania kraju wobec groźby strajku, z drugiej strony „Solidarność” opowiedziała się za działaniami w oparciu o 10-punktowy program premiera Jaruzelskiego.</u>
<u xml:id="u-10.8" who="#SylwesterZawadzki">Dlatego też, jako Komisja widząca całokształt oraz głębię i zakres podpisanego porozumienia, powinniśmy dać wyraz na forum Sejmu naszego wielkiego zadowolenia z osiągnięcia tego kompromisu.</u>
<u xml:id="u-10.9" who="#SylwesterZawadzki">Druga grupa problemów wiąże się z planem pracy Komisji. Zgadzam się, że cztery przedstawione punkty powinny być szkieletem naszej działalności. Widzę jednak potrzebę dopisania jeszcze jednego - piątego, który by proponował przeanalizowanie prawnych aspektów związanych z globalnym porozumieniem.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#JanSzczepański">Z punktu drugiego wynika potrzeba analizy zagadnienia pod kątem prawnym, politycznym i ekonomicznym.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#SylwesterZawadzki">Nie mniej jednak konieczne wydaje mi się umieszczenie tego punktu z uwagi na wagę zagadnienia. Chodzi o instytucjonalne gwarancje zabezpieczające proces odnowy, chodzi także o wypracowanie konkretnej strategii w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#SylwesterZawadzki">Generalnie popieram zgłoszone w dyskusji preferencje odnośnie poszczególnych punktów.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#SylwesterZawadzki">Trzecia sfera spraw dotyczy tempa prac naszej Komisji. Dotychczasowe opóźnienia w realizacji porozumień, a także niefrasobliwość w tym zakresie doprowadziły, jak wiadomo, do poważnych napięć społecznych. Dlatego też nasza Komisja powinna uruchamiać administrację, zapobiegać zjawiskom zdrętwienia. Uważam, że sprawa tempa prac ma bardzo istotne znaczenie.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JerzySzymanek">Im bardziej oddalaliśmy się w czasie od momentu podpisania porozumień w Gdańsku, Szczecinie i Jastrzębiu, tym bardziej ich realizacja przeciągała się. Powodowało to rosnące niezadowolenie społeczne i dlatego też uważam, że powołanie naszej Komisji wynika m.in. z potrzeby sprowadzenia tych porozumień na realny grunt. Tego oczekuje od nas społeczeństwo. Wydaje mi się, że to oczekiwanie zostało spotęgowane rolą, jaką odegrał w dojściu do skutku ostatniego porozumienia nasz przewodniczący.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#JerzySzymanek">Przed nami stoją dwie zasadnicze sprawy: pierwsza dotyczy związku zawodowego rolników indywidualnych, druga - problemów abolicji.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#JerzySzymanek">Istotnym czynnikiem warunkującym nasze prace jest czas. Osobiście uważam, że najważniejszą sprawą jest dochodzenie w określonym czasie do takich rozwiązań, które mogłyby być przyjęte i zaakceptowane przez obie strony. Chodzi więc o czas, a także o efektywność naszej pracy. Musimy ponadto zdawać sobie sprawę, że jesteśmy de facto ostatnią instytucją odwoławczą - jeśli któraś ze stron, uczestniczących w rokowaniach będzie niezadowolona, odwoła się do nas. Dlatego też nasza Komisja powinna znajdować w tych sprawach przysłowiowy złoty środek i to powinno być głównym naszym celem.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#JerzySzymanek">Dostrzegam dwie płaszczyzny naszej pracy. Z uchwały Sejmu o powołaniu naszej Komisji wynikają dwa pierwsze tematy zaproponowane przez przewodniczącego, drugą płaszczyznę stanowią sprawy doraźne.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#JerzySzymanek">Nie możemy spraw odkładać. Pamiętajmy, iż legalność działań do momentu osiągnięcia porozumień nie będzie kwestionowana. Takie sformułowanie zawarte zostało w porozumieniu warszawskim. Musimy jednak zgromadzić bogaty materiał, aby zastanowić się nad sformułowaniem prawnym satysfakcjonującym obie strony. Nikt nie ma wątpliwości co do potrzeby zagwarantowania reprezentacji związkowej rolnikom. Na Zjeździe Kółek Rolniczych zmieniono statut i zawarto w nim formułę, iż kółka są związkiem zawodowym rolników. W naszych przyszłych pracach nad tym problemem warto pomyśleć o powołaniu reprezentantów sejmowej Komisji Rolnictwa, a może również Komisji Prac Ustawodawczych.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#KazimierzMorawski">Zdajemy sobie sprawę z tego, że prace Komisji są pilnie śledzone przez opinię publiczną. Za najważniejsze uważam efektywną pracę i osiągnięcie jak najszybszych rezultatów naszych poczynań. Wkład posła J. Szczepańskiego w uzyskanie warszawskiego porozumienia jest niewątpliwy.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#KazimierzMorawski">Jeśli idzie o plan naszej pracy, uważam za konieczne zmianę kolejności omawianych punktów. Najpilniejszą sprawą jest znalezienie formuły dla rozwiązania sprawy związku zawodowego rolników indywidualnych. Od tego zależy stworzenie właściwej atmosfery na wsi, a jest ona obecnie zła.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#KazimierzMorawski">Jeśli się to nie zmieni, produkcja żywności będzie kulała i nie uzyskamy zaangażowania wsi w rozwiązywaniu tego palącego problemu.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#KazimierzMorawski">Co do naszej Komisji, to w związku z rozszerzeniem zakresu jej prac pożądana byłaby zmiana jej nazwy na Komisję DS. Realizacji Umów (lub porozumień) Społecznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#ZdzisławMalicki">Byłem jednym z tych posłów, którzy wnioskowali powołanie naszej Komisji. Wynikało to z przeświadczenia, iż tryb rozmów prowadzonych między rządem a związkami zawodowymi będzie rodził konfliktowe sytuacje, że może nastąpić impas trudny do przezwyciężenia, i że właśnie wtedy potrzebna będzie taka Komisja jak nasza. Jak sobie wyobrażam jej pracę? Trudności powstające w rozmowach próbuję ująć w sposób matematyczny: spory toczą się o wyniki, a nikt nie próbuje ustalić niewiadomych. Nasza Komisja powinna zastosować własną koncepcję rozmów, polegającą na trzech fazach rozpatrywania problemu. W pierwszej dążono by do tego, aby obie strony ustalały elementy stałe, wobec których nie ma różnicy zdań. Następnie powinna być podjęta próba mediacji i to jest najważniejsza dla naszej Komisji kwestia. Jeśli i to by zawiodło, wówczas dopiero można przenosić sprawę na forum Sejmu.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#ZdzisławMalicki">Nasza Komisja nie powinna zajmować się całością spraw. Dlaczego my mielibyśmy oceniać skutki porozumień, dokonywać tego za rząd i związki zawodowe? Jeśli podejmie się tego Komisja, to może powstać wrażenie, że Sejm chce porozumienia renegocjować. Naszą rolą jest przede wszystkim mediacja, a więc wkroczenie wtedy, kiedy strony nie mogą dojść do porozumienia. Komisja nie może działać w pełni obiektywnie, powinna unikać zajmowania własnego stanowiska w sprawach spornych.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#ZdzisławMalicki">Proponuję następujący regulamin pracy Komisji: stronami we współdziałaniu z Komisją jest komisja rządowa i komisja NSZZ „Solidarność”, podstawową formą jest przesłuchiwanie stron. Ustalona forma kontaktów Komisji z zainteresowanymi stronami musi być starannie przygotowana i mieć formę odpowiedzi na zapytania członków Komisji, a z ich przebiegu musi być sporządzany stenogram. Komisji przysługuje prawo zapoznawania opinii publicznej z całością lub częścią przesłuchań. Komisja może powoływać ekspertów do konsultacji albo uznać za celowe powołanie zespołów roboczych. Przesłuchania mogą dotyczyć osób, grup lub stron. Przewodniczący Komisji w wyjątkowych przypadkach może przesłuchiwać niejawnie. Postanowienia i uchwały Komisji mają moc wiążącą wszystkich jej członków. Uczestniczący w przesłuchaniach posłowie powinni się wstrzymać od wyrażania swoich opinii i sądów w trakcie przesłuchań.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#ZdzisławMalicki">Uważam, iż nasza Komisja powinna natychmiast przystąpić do prac nad tematem związku zawodowego rolników indywidualnych. Jestem przeciwnikiem powoływania zespołów. Komisja liczy 15 osób i może powoływać ekspertów, jako doradców.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#HenrykRafalski">Uznając wielki wkład przewodniczącego naszej Komisji posła J. Szczepańskiego w zawarciu porozumienia warszawskiego proponuję, aby wystąpił on na posiedzeniu Sejmu i przedstawił rolę Komisji w odniesieniu do tego porozumienia, rozpoczęło ono bowiem nową fazę społecznego porozumienia.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#HenrykRafalski">Co do koncepcji pracy naszej Komisji uważam, iż powinniśmy robić wszystko, aby obydwie strony i ich racje były obiektywnie przedstawiane społeczeństwu.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#HenrykRafalski">Społeczeństwo oczekuje od nas odpowiedzi na pytanie, jaka powinna być formuła istnienia związku zawodowego rolników indywidualnych. Dlatego też ta sprawa powinna nas zajmować przede wszystkim.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#HenrykRafalski">Jeśli idzie o dwa pierwsze punkty naszego planu pracy, to musimy wiedzieć o tym, iż ważne są nie tylko skutki prawne i ekonomiczne zawartych porozumień, ale także skutki konstytucyjne. Nie było np. w dekalogu premiera Jaruzelskiego odpowiedzi na pytanie, czy możemy się dalej tak zadłużać? Dotychczas nikt z Sejmu o to nie zapytał. Wyjechał wicepremier Jagielski znowu po pomoc. Trzeba by wprowadzić poprawkę do Konstytucji, która zobligowałaby rząd do pytania Sejmu na ile może się zadłużać nasz kraj.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#EmilKołodziej">Zgadzam się z opinią, iż porozumienie warszawskie ma ogromne społeczne znaczenie i oznacza wkroczenie w negocjacjach na nową drogę. Znaczący był także wpływ przewodniczącego naszej Komisji na zawarcie porozumienia. Jeśli idzie o plan pracy, to w niektórych sprawach podzielam pogląd posła Z. Malickiego. Odnosi się to m.in. do kontroli realizacji porozumień. Jest tych zobowiązań bardzo dużo, a nie wszystkie związki zawodowe i resorty wyrażają dostateczną troskę o ich realizację. Tak więc, przede wszystkim strony podpisujące daną umowę muszą rozliczyć jej realizację i uporządkować wszystkie sprawy. Nasza Komisja, nie czekając na te rozliczenia, może jednak już rozstrzygać sprawy sporne. Byłoby sprawą bardzo ważną, gdybyśmy mogli uzyskać odpowiedź, jak ustosunkowywać się do zobowiązań płacowych, na ile po prostu stać gospodarkę narodową.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#EmilKołodziej">Jeśli idzie o sprawę związku zawodowego rolników indywidualnych, powinniśmy poczekać na wyniki pracy komisji rządowej w Bydgoszczy. Jestem jednak za powołaniem zespołu do tej sprawy, aby nie pracować w pełnym składzie Komisji nad wszystkimi problemami.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#AndrzejWerblan">Jestem za pragmatycznym podejściem do pracy naszej Komisji. Nie jesteśmy bowiem komisją arbitrażową, a jako komisja sejmowa mamy różne uprawnienia do obydwu stron: w stosunku do rządu - kontrolne i stanowiące, a wobec związków zawodowych - tylko perswazyjne. Powinniśmy więc szukać takich propozycji, które są dla wszystkich satysfakcjonujące. Zgadzam się, iż punkt 3 naszego planu pracy jest najważniejszy, ale zobowiązuje nas również uchwała Sejmu określająca charakter naszej Komisji. Przychylam się do możliwości przesłuchania jako metody naszej pracy, ale nie wyłącznej. To powinno zależeć od tego, czym się aktualnie zajmujemy. Podtrzymuję także opinię o celowości powoływania zespołów, przynajmniej w zakresie przygotowania materiałów i planu działania dla całości komisji w odniesieniu do poszczególnych kwestii.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#ZdzisławMalicki">Nie mówiłem w swoich propozycjach o arbitrażu, ale o potrzebie mediacji. Obserwując tok rozmów, zauważyłem, iż przedstawia się tylko sprawy sporne, nie mówiąc o tych, co do których jest zgodność obu stron. Tak więc opinia społeczna nie o wszystkim jest informowana. Nadal twierdzę, iż powinniśmy unikać zajmowania stanowiska w toku rozmów, a ustalać je dopiero po zakończeniu rozmów jako wspólne.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#JanSzczepański">Na pierwszym zebraniu Komisji ustaliliśmy jej charakter. Proponuję, aby przedyskutować propozycję posła Z. Malickiego dotyczącą tego, jaka ma być nasza Komisja. Czy miałaby być ona śledczą, dochodzeniową? Musimy mieć obraz skutków zawieranych porozumień. Są to wprawdzie prace długoterminowe, ale musimy je natychmiast podjąć. Najważniejsze znaczenie ma formuła rozwiązywania konfliktów i musimy się tego dopracować w porozumieniu z obydwiema stronami.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#JanSzczepański">Gdybyśmy mieli się zgodzić z propozycjami posła Z. Malickiego, naszej Komisji byłoby trudno funkcjonować. Jeśli Komisja uchwaliłaby regulamin zaproponowany przez posła Z. Malickiego, to mnie, jako przewodniczącemu, byłoby bardzo trudno przystosować się do tych wymagań. Nie mógłbym np. zająć takiego stanowiska, jakie zająłem w trakcie ostatnich rokowań pomiędzy komisją premiera Rakowskiego a komisją KKP.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#ZdzisławMalicki">Upoważniliśmy naszego przewodniczącego do takiego działania.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#JanSzczepański">Ale byłoby to sprzeczne z zaproponowanym dzisiaj regulaminem.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#ZdzisławMalicki">W moim odczuciu nie.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#JanSzczepański">Sejm jako najwyższy organ władzy państwowej nie może być instytucją mediacyjną. Przecież nie może być sytuacji, że generalny zwierzchnik będzie zajmował się mediacją na szczeblu swych podwładnych. Komisja jako organ Sejmu powinna wysłuchiwać obie strony, ale nie zajmować się rolę arbitra.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#JanuszZabłocki">Zgłaszam wniosek formalny. Nasz statut formułuje uchwała Sejmu, zresztą bardzo ogólnikowa. Dlatego też istnieje potrzeba uściślenia, sprecyzowania regulaminu pracy naszej Komisji. To, co poseł Z. Malicki dzisiaj nam przedstawił jest bardzo istotnym wkładem w tym kierunku. Moim zdaniem, nie musimy dzisiaj podejmować na ten temat żadnych wiążących decyzji, trzeba natomiast zgromadzić wszelkie dostępne materiały (łącznie z propozycją posła Z. Malickiego), przemyśleć je, a na jednym z kolejnych posiedzeń - powziąć decyzję. Teraz powinniśmy zakończyć posiedzenie postanowieniem o rozpatrzeniu tego zagadnienia na jednym z najbliższych posiedzeń.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#JanSzczepański">Proszę jednak o wypowiedzenie się na temat planu pracy Komisji, a także sposobu jego realizacji. Chodzi o to, czy w pierwszym rzędzie zajmiemy się punktem, trzecim, a oba zagadnienia długofalowe będą równolegle biegły swoim trybem. Powinniśmy określić sposób realizacji zadań. Tak, jak już mówiłem w zagajeniu, uzyskałem wstępną informację rządu, dzisiaj uzyskam pogląd na stanowisko „Solidarności”. Nie będę wypowiadał się w kwestiach merytorycznych, zbiorę jedynie informacje. Komisja nasza zbierze się w przyszłym tygodniu i wtedy złożę sprawozdanie. Równocześnie proponuję gromadzenie wszelkich dostępnych materiałów odnośnie interesujących nas spraw, tak abyśmy mogli przedyskutować dalsze działania na podstawie konkretów.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#JanSzczepański">Komisja wyraziła zgodę na wnioski przewodniczącego.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#JanSzczepański">Czy posłowie godzą się na to, aby prowadzić długofalowe prace? Możemy zażądać szczegółowych materiałów od resortów, rząd jest zobowiązany nam je dostarczać. Nie mamy takich uprawnień w stosunku do „Solidarności”, ale zamierzam zwrócić się do tego związku, a także do związków autonomicznych i branżowych, by przedstawiły nam swoje stanowiska.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#HenrykRafalski">Ze strony rządu nie powinniśmy otrzymywać surowych materiałów, chodzi o to, aby były one zreasumowane.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#JanSzczepański">7 marca odbyłem, jako przewodniczący Komisji, pierwszą rozmowę z wicepremierem Rakowskim i obiecał on mi wtedy uogólnione materiały. Niestety, minęło już kilka tygodni, a materiałów nie otrzymaliśmy. Jest to bez wątpienia następstwo zaangażowania wicepremiera oraz jego pracowników w rozwiązywaniu nabrzmiałych konfliktów społecznych. Oczywiście, nasza Komisja będzie się dopominać o te materiały.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#JanSzczepański">Zgadzam się z wnioskiem posła S. Zawadzkiego, aby wprowadzić do naszego planu pracy dodatkowy punkt, analizę prac legislacyjnych, zmierzających do stworzenia instytucjonalnych gwarancji zabezpieczających realizację procesu odnowy. Ponadto wydaje się słuszne, aby Komisja nasza wyraziła swoje stanowisko wobec podpisanego w Warszawie porozumienia, jak to proponuje poseł S. Zawadzki.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#Sprawozdawca">Komisja wyraziła zgodę na propozycje przewodniczącego.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#Sprawozdawca">W trakcie dzisiejszego posiedzenia zrodził się wniosek powołania specjalnej podkomisji dla znalezienia formuły rozwiązującej konflikt wokół organizacji i rejestracji związku zawodowego rolników indywidualnych. Czy Komisja opowiada się za powołaniem takiego zespołu?</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#Sprawozdawca">Komisja powołała grupę roboczą w składzie posłów: Mieczysław Róg Świostek (PZPR), Jan Szczepański (bezp.) — przewodniczący, Jerzy Szymanek (ZSE) oraz Janusz Zabłocki (bezp. PZKS).</u>
<u xml:id="u-29.3" who="#Sprawozdawca">W dyskusji proponowano wysłanie naszego obserwatora do Bydgoszczy, ale mam co do tego wątpliwości. Wydaje mi się, że nie powinniśmy patrzeć rządowi na ręce. Proponuję, aby zwrócić się do komisji rządowej o przedstawienie jej stanowiska, a równocześnie o to samo poprosić „Solidarność”. Na podstawie tych dwóch punktów widzenia będziemy w stanie wypracować nasze stanowisko.</u>
<u xml:id="u-29.4" who="#Sprawozdawca">Komisja podzieliła stanowisko przewodniczącego.</u>
<u xml:id="u-29.5" who="#Sprawozdawca">W dalszej części posiedzenia jeszcze raz powrócono do kwestii planu pracy Komisji. Zgodnie z sugestią posła S. Zawadzkiego, postanowiono położyć nacisk na funkcję kontrolną Komisji.</u>
<u xml:id="u-29.6" who="#Sprawozdawca">W końcowej części posiedzenia, ekspert Komisji Zbigniew Schulz omówił ekonomiczne skutki podpisanych porozumień, wskazując m.in. na zagadnienia płac, świadczeń socjalnych oraz budownictwa mieszkaniowego. Mówca naszkicował także ogólną sytuację gospodarczą kraju.</u>
<u xml:id="u-29.7" who="#Sprawozdawca">Podsumowując obrady przewodniczący poseł Jan Szczepański (bezp.) powiedział m. in., że z przebiegu posiedzenia wynika szereg ważnych refleksji, które trzeba wziąć pod uwagę w ustalaniu zadań Komisji. Mamy świadomość, jakie oczekiwania wiąże społeczeństwo z jej pracą. Przychodzi wiele listów od osób indywidualnych, od różnych organizacji, nadsyłane są postulaty, uwagi, prośby. Posłowie - członkowie Komisji - będą na bieżąco informowani o treści tych listów. Szczególnie pilną sprawą jest sprecyzowanie charakteru Komisji. Powołana ona została do kontroli realizacji porozumień z Gdańska, Szczecina i Jastrzębia. Potrzeba chwili podyktowała zaangażowanie się Komisji w porozumienie podpisane 30 marca, będziemy też w różnych formach uczestniczyć w dalszych rozmowach komisji rządowej z NSZZ „Solidarność”. Tak więc charakter Komisji i nasze zadania kształtować się będą - inaczej być nie może - w toku prac. Mamy już wizję przyszłych zadań. Obecnie kluczowe znaczenie ma rozwiązanie spraw rolniczych. Rozwiązanie to w dużym z stopniu zależy od dojrzałości naszych działań.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#Sprawozdawca">W dniu 7 kwietnia br. obradowała Komisja Nadzwyczajna do Kontroli Realizacji Porozumień z Gdańska, Szczecina i Jastrzębia pod przewodnictwem posła Jana Szczepańskiego (bezp.).</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#Sprawozdawca">W posiedzeniu uczestniczyła grupa przedstawicieli prezydium Ogólnopolskiego Komitetu Założycielskiego NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność” z przewodniczącym Janem Kułajem. Obecni byli również: poseł Bolesław Strużek (ZSL) — przewodniczący sejmowej Komisji Rolnictwa i Przemysłu Spożywczego oraz delegat Prymasa Polski Romuald Kukułowicz.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#Sprawozdawca">Otwierając obrady poseł J. Szczepański stwierdził, że jest to. pierwsze merytoryczne posiedzenie Komisji poświęcone wysłuchaniu Ogólnopolskiego Komitetu Założycielskiego NSZZ Rolników Indywidualnych, który objaśni charakter związku, jego cele i zadania, miejsce jakie chciałby zajmować w rolnictwie i to, co związek zamierza osiągnąć w rolnictwie przez swoją działalność. Trzeba też na forum Komisji wyjaśnić różne wątpliwości merytorycznej i formalnej natury.</u>
<u xml:id="u-30.3" who="#Sprawozdawca">W imieniu prezydium Ogólnopolskiego Komitetu Piotr Baumgart odczytał tekst deklaracji, określającej cele i charakter NSZZ Rolników indywidualnych „Solidarność”.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#GabrielJanowski">Przyszliśmy na to posiedzenie, aby wysłuchać także uwag członków Komisji i odpowiedzieć na zadawane pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#JanKułaj">Chciałbym zapytać, kiedy Komisja podjęła kroki zmierzające do poparcia naszego związku i czy napotkała na bariery i przeszkody w tych poczynaniach?</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#JanKułaj">Już 20 marca, na pierwszym posiedzeniu Komisji określiliśmy nasz plan pracy, ale dopiero 30 marca nasza Komisja podjęła się roli wyjaśniającej sprawy „Solidarności” wiejskiej. Stało się to wtedy, kiedy w porozumieniu między komisją wicepremiera M. Rakowskiego a komisją „Solidarności”, której przewodniczył Lech Wałęsa sprawy negocjacji utknęły w martwym punkcie. Wtedy uznano legalność poczynań waszej organizacji i postanowiono przenieść tę sprawę na forum Komisji sejmowej. Wówczas rozpoczęło się nasze postępowanie w tej sprawie, które powinno doprowadzić do znalezienia formuły umożliwiającej rejestrację waszego związku.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#Sprawozdawca">Poseł Tadeusz Stadniczeńko (SD) pytając o statut NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność”, zwrócił się o wyjaśnienie, jak się ma jego treść do ustawy o samorządzie rolniczym, Czy będą to dwa odrębne akty prawne, czy też jeden dokument?</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#Sprawozdawca">Gabriel Janowski wyjaśnił, że ustawa o samorządzie rolniczym wyznacza podstawy prawne do działalności organizacji rolniczych. Natomiast prezydium OKZ przedstawiło społeczny projekt działalności Niezależnego Związku Rolników Indywidualnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#KrystynaJandyJendrośka">Czy mam rozumieć to tak, iż ustawa będzie dotyczyła tylko niektórych organizacji, np. kółek rolniczych czy też branżowych związków, natomiast dokument przedstawiony przez OKZ NSZZ Rolników Indywidualnych będzie dotyczył wyłącznie działalności tego związku?</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#GabrielJanowski">Projekt ustawy o samorządzie rolniczym zakłada, iż mogą działać na terenie wsi różne związki, a więc kółka rolnicze, związki branżowe i inne organizacje wiejskie. W związku z tym zarówno my, jak i inne organizacje mogą mieć swoje własne statuty.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#HenrykRafalski">Jakie są podstawowe rozbieżności i zbieżności między projektem ustawy o samorządzie rolniczym a projektem statutu zgłoszonym przez NSZZRI „Solidarność??</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#GabrielJanowski">Projekt ustawy o samorządzie rolniczym został poddany publicznej konsultacji, w tym także na forum sejmowym, w dniu 6 marca. Jak wynikało z wystąpień wielu posłów, nie zyskał on uznania. Swoim zastrzeżeniom dawali też wyraz chłopi na zebraniach wiejskich. Również na VII Zjeździe Kółek Rolniczych większość delegatów krytykowała ten projekt, m.in. za to, że traktuje on sprawy rolników zbyt jednostronnie, czyniąc Związek Kółek Rolniczych jedyną organizacją reprezentującą rolników. W naszym przekonaniu należałoby dopuścić do tej reprezentacji także i inne organizacje na pełnoprawnych zasadach. Uważamy, iż łączenie działalności gospodarczej z zawodową w przypadku wsi nie jest słuszne. Związek powinien być reprezentantem jednej grupy zawodowej - rolników. Przewidujemy więc równoprawne działanie każdej organizacji istniejącej na wsi.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#JerzySzymanek">Wyrazem dążenia rolników do tworzenia skutecznej reprezentacji ich interesów zawodowych jest również decyzja ostatniego krajowego Zjazdu Kółek Rolniczych. Na tym bowiem Zjeździe przyjęto nowy statut, w którym zawarto formułę rozszerzającą funkcję kółek rolniczych o związek zawodowy reprezentujący rolników. Jak zatem w przypadku prawnego uregulowania tej sprawy, a także zatwierdzenia projektu waszego statutu będą się układały formy współdziałania NSZZRI „Solidarność” z kółkami rolniczymi?</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#JerzySzymanek">Roman Bartoszcze (Ogólnopolski Komitet Strajkowy z Bydgoszczy) odpowiadając na to pytanie odczytał pismo skierowane do posła Jana Szczepańskiego, w którym - jak to określił - zawarte jest wyczerpujące wyjaśnienie podnoszonych wątpliwości (tekst w załączeniu).</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#ZbigniewDykaadwokat">W czasie rozmów w Bydgoszczy z zespołem, rządowym, w których brał udział wiceprezes CZKR Białkowski, oświadczył on, iż wśród władz kółek rolniczych także znajdują się członkowie „Solidarności” i władze kółek są skłonne współpracować z przedstawicielami „Solidarności”.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#GabrielJanowski">Wprawdzie na Zjeździe Kółek Rolniczych przyjęto statut, w którym znajduje się formuła o związku zawodowym rolników indywidualnych, ale kampania przedzjazdowa, tocząca się w kółkach od jesieni ub. roku formułowała inne cele tej organizacji. Niektóre zjazdy wojewódzkie przyjęły zapis, że są organizacjami społeczno-gospodarczymi. A więc zjazd przyjął zupełnie inny zapis niż kółka, które tworzą ten związek. Wynika z tego, iż chłopi chcą widzieć w kółkach działalność społeczno-gospodarczą, a delegaci na Zjeździe postanowili inaczej. Powstaje pytanie, czego jest to wynikiem? Czy chodzi znowu o manipulację, czy jest to urzeczywistnienie podświadomego dążenia chłopów do utworzenia związku zawodowego? Powinniśmy jasno sformułować nasze stanowisko: chłopom potrzebny jest zarówno związek, jak i organizacja świadcząca usługi o charakterze mechanizacyjnym i inne. Nowa ustawa o samorządzie rolniczym powinna być sformułowana w takim właśnie duchu.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#JanKułaj">W naszej opinii związki zawodowe mają w odniesieniu do rolnictwa jakby dwie formy: pierwsza dotyczy związku tego typu, jaki organizowany był w Bydgoszczy - oddolnie, druga natomiast, to związek powoływany na zasadzie priorytetów wyższych. W odniesieniu do związków zawodowych trzeba zająć konkretne stanowisko. Wydaje się, że może funkcjonować Niezależny, Samorządny Związek Rolników Indywidualnych „Solidarność”, może również funkcjonować Niezależny Samorządny Związek Zawodowy „Kółka Rolnicze”, z tym że ten drugi będzie po dyrektywy udawał się do Warszawy. Kogo ci ludzie reprezentują? Dlaczego w trakcie rozmów z rolnikami znaleźli się po stronie rządu? Przecież to jest ośmieszanie albo chłopa, albo władzy.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#JanSzczepański">Na dzisiejszym posiedzeniu nie podejmujemy problematyki kółek. Być może Komisja sejmowa będzie musiała dokładniej zająć się tym problemem, w ramach swych funkcji kontrolnych wobec rządu. Dzisiaj chodzi o to, aby znaleźć formułę prawną, która umożliwi zarejestrowanie Związku Zawodowego Rolników Indywidualnych. Chodzi o warunki, na jakich może to być dokonane. Minister Ciosek, niestety zachorował i nie mógł przybyć na dzisiejsze zebranie, co zmusi nas do wydelegowania zespołu, który będzie mógł wysłuchać kontrprojektów rządu. Musimy się także zastanowić nad tym, co należy zmienić w ustawie o samorządzie rolniczym, a co w ustawie o związkach zawodowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#BolesławBanaszkiewicz">Istnieją dwa obszary spraw. Jedne można rozwiązać szybko, przy drugich zaś pośpiech nie jest wskazany. W pierwszym rzędzie należy szybko zarejestrować związek zawodowy. W tym celu należałoby wydać akt rangi uchwały Rady Państwa, bowiem Sąd Najwyższy stwierdził, że można zarejestrować tylko związek zawodowy pracowników. Natomiast odmienną sprawą jest wydanie ustawy, na podstawie której ma działać związek. Tu pośpiech jest zbyteczny, co nie znaczy, że prace nad tym aktem mogą być przeciągane. Pożądane byłoby powołanie komisji do dyskusji nad tym projektem, w skład której mogliby wejść przedstawiciele NSZZ Rolników Indywidualnych i ich eksperci.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#BolesławStrużek">Oceniam deklarację NSZZRI jako duży krok w kierunku znalezienia sensownego rozwiązania. Zastanowienia wymaga, czy nie byłoby celowe organizowanie wespół z CZKR wspólnych struktur. Chodzi o to, by opinie na temat pewnych zagadnień ze strony przedstawicieli wsi były wspólne tak wobec rządu, jak i społeczeństwa, NSZZRI jest samodzielną i autonomiczną organizacją mającą swe struktury, jednakże gdy na wsi istnieją dwie organizacje, powinny one współpracować. Mam na myśli wspólną radę na szczeblu gminy bądź też wyższym. Udział w tej radzie mógłby być oparty na zasadach równości albo proporcjonalności. Daje to możliwość wspólnego artykułowania w skali centralnej problemów rolnictwa, a jednocześnie stanowi podstawę do usuwania konfliktów i sporów.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#BolesławStrużek">Analizując sformułowania zawarte w statutach kółek rolniczych, a także w projektowanym statucie NSZZRI, odnosi się wrażenie, że nie ma pomiędzy nimi zasadniczych różnic (w tym drugim przypadku deklaruje się odcięcie od działalności gospodarczej, ale cele społeczne i socjalne są wspólne).</u>
<u xml:id="u-44.2" who="#BolesławStrużek">Uważam, iż błędne jest stanowisko, że kółka rolnicze powinny prowadzić tylko działalność usługową. Popieram tezę, że rolnicy indywidualni powinni posiadać możliwość udziału w spółdzielniach kółek rolniczych. Działalność spółdzielni kółek rolniczych powinna być określona poprzez ustawę o spółdzielniach i ich związkach. W skali kraju powinny być stworzone odpowiednie struktury spółdzielcze.</u>
<u xml:id="u-44.3" who="#BolesławStrużek">Istotną sprawą jest określenie, kto może brać udział w zebraniach wiejskich, jako że na wsi częstokroć 50–80% mieszkańców to ludność nierolniczą.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#JanSzczepański">Czy do Związku dotarła już uchwała Rady Państwa o zebraniach wiejskich?</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#GabrielJanowski">Jeszcze nie. Ale mamy o niej informacje.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#BolesławStrużek">Wyjaśnienia wymaga problem dwóch ustaw, to znaczy sejmowej i tak zwanego projektu społecznego. Ten drugi projekt określa, że kółka rolnicze to organizacja świadcząca usługi. Chciałbym ponadto położyć nacisk na to, by nie naruszyć spójności zrzeszeń branżowych, by miały one jak najlepsze warunki do pracy. Generalnie chodzi o to, aby na wsi działały kółka rolnicze, zrzeszenia branżowe oraz NSZZRI.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#BolesławStrużek">Moim zdaniem preambuła w projekcie społecznym jest napisana bardzo dobrze, można by wnieść tam tylko małe uzupełnienie. Wydaje się, że do prac nad doskonaleniem projektu można by zaprosić przedstawicieli CZKR i rolników indywidualnych, tak by ustawa była owocem pracy wszystkich zainteresowanych stron oraz efektem konsultacji.</u>
<u xml:id="u-47.2" who="#BolesławStrużek">Na zagadnienie rejestracji można spojrzeć z trzech punktów widzenia:</u>
<u xml:id="u-47.3" who="#BolesławStrużek">— po pierwsze — można by dokonać rejestracji na podstawie ustawy o związkach zawodowych,</u>
<u xml:id="u-47.4" who="#BolesławStrużek">— po drugie — w trakcie dzisiejszego posiedzenia zasugerowano, aby wydać akt rangi uchwały Rady Państwa na ten temat,</u>
<u xml:id="u-47.5" who="#BolesławStrużek">— po trzecie — widzę także możliwość przyspieszenia prac nad ustawą o samorządzie rolniczym, by na tej podstawie dokonać rejestracji.</u>
<u xml:id="u-47.6" who="#BolesławStrużek">Na zakończenie uwaga polemiczna wobec negatywnej oceny VII Zjazdu Kółek Rolniczych. W trakcie obrad wiele spraw stawiano jasno i twardo, wiele rzeczy zostało wyjaśnionych. Było to możliwe dzięki faktycznemu zaangażowaniu, a także trosce delegatów.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#RyszardReiff">Nad dyskusją na dzisiejszym posiedzeniu ciąży nieokreślony charakter tego spotkania. Przewodniczący Komisji poinformował, że ma ono charakter informacyjny i chodzi o zasięgnięcie opinii. Jest to słuszne, gdybyśmy bowiem mieli rozpatrywać problemy szczegółowe, powinniśmy, jak „Solidarność”, posiadać szerokie grono ekspertów.</u>
<u xml:id="u-48.1" who="#RyszardReiff">Nie sposób nie skusić się o kilka uwag ogólnych. Musimy mieć świadomość, że rolnicy sami muszą decydować o charakterze swoich organizacji i wmawianie im tego, co jest dla nich dobre, wydaje się bez sensu.</u>
<u xml:id="u-48.2" who="#RyszardReiff">Ogłoszenie deklaracji NSZZRI, to istotny krok w kierunku rozwiania politycznych zastrzeżeń wokół tej organizacji. Możemy jasno określić jej miejsce polityczne oraz przyjęte założenia.</u>
<u xml:id="u-48.3" who="#RyszardReiff">Kluczową w chwili obecnej jest sprawa powołania przez rolników ich związku zawodowego. W tej kwestii mamy 35 lat argumentów przemawiających na korzyść tej tezy. Rozpatrując powyższe zagadnienia, musimy brać pod uwagę jako kryteria zasadnicze takie elementy (racje) nadrzędne jak: spokój wewnętrzny, wyżywienie narodu oraz wyjście kraju z kryzysu. I teraz trzeba się zastanowić, czy decyzja na „tak” albo na „nie” w sprawie rejestracji przyniesie pogorszenie w tych trzech istotnych kwestiach, czy też przyczyni się do pozytywnego rozwiązania.</u>
<u xml:id="u-48.4" who="#RyszardReiff">Sprecyzowania wymaga to, z jakich elementów składa się odnowa w rolnictwie. Mamy tu trzy rodzaje zagadnień, a mianowicie: kółka rolnicze, samorząd rolniczy oraz związki zawodowe rolników.</u>
<u xml:id="u-48.5" who="#RyszardReiff">Przechodząc do rozważań formalnych nad zagadnieniem rejestracji, można by iść w dwóch kierunkach: albo znowelizować ustawę o związkach zawodowych z 1 lipca 1949 r., albo zastosować wykładnię obowiązującego w Polsce prawa.</u>
<u xml:id="u-48.6" who="#RyszardReiff">Zastosowanie pierwszego wariantu jest technicznie proste i możliwe. Wyrazem tego jest załączony projekt noweli ustawy z 1 lipca 1949 r. Uzasadnieniem takiej decyzji jest konieczność zarejestrowania związku rolników indywidualnych, a tym samym zlikwidowanie powstałego na tym tle napięcia społeczno-politycznego. Przemawia za tym także i fakt ten, że prace nad nową ustawą o związkach zawodowych trwają od kilku miesięcy i z całą pewnością nie można stwierdzić, kiedy się skończą. Przeciwko proponowanemu rozwiązaniu przemawia to, iż ustawa z lipca 1949 r. stała się w obecnych warunkach aktem prawnym zupełnie nieadekwatnym do rzeczywistości i praktycznie rzecz biorąc nie jest stosowana.</u>
<u xml:id="u-48.7" who="#RyszardReiff">W przypadku drugiego wariantu nie widzę powodów, dla których Sejm nie mógłby zastosować autentycznej wykładni obowiązujących norm prawnych, umożliwiających tym samym zarejestrowanie NSZZ Rolników Indywidualnych. Może to także uczynić Rada Państwa (byłaby to wówczas tzw. wykładnia legalna). Rada ma bowiem prawo ustalania powszechnie obowiązującej wykładni ustaw, które są uchwalane przez Sejm. Możliwości więc istnieją, trzeba jednak chcieć z nich skorzystać.</u>
<u xml:id="u-48.8" who="#RyszardReiff">Powstaje pytanie: w oparciu o jakie przepisy prawa i ich wykładnię związek rolników indywidualnych można zarejestrować? Otóż w grę wchodzą przepisy art. art.: 84 ust. 2 i 85 Konstytucji. W pierwszym z nich stwierdza się m.in., że „Organizacje polityczne, związki zawodowe, zrzeszenia pracujących chłopów… skupiają obywateli dla czynnego udziału w życiu politycznym, społecznym, gospodarczym i kulturalnym”. Drugi natomiast mówi: „W Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej doniosłą rolę społeczną spełniają związki zawodowe, które są powszechną organizacją współuczestniczącą w kształtowaniu i realizacji zadań społeczno-gospodarczych rozwoju kraju; związki zawodowe reprezentują interesy ludzi pracy, są szkołą obywatelskiej aktywności i zaangażowania w budowie społeczeństwa socjalistycznego”.</u>
<u xml:id="u-48.9" who="#RyszardReiff">Z obu tych przepisów niedwuznacznie wynika, że Konstytucja stwarza możliwości, a nawet zachętę do aktywizowania się całego społeczeństw w realizację zadań ogólnonarodowych. Trudno sobie wyobrazić, by aktywności takiej można było odmówić rolnikom indywidualnym. Są oni także ludźmi pracy, choć zajęcia swe wykonują we własnych gospodarstwach. Określenie „ludzie pracy” używane w polskim prawodawstwie zostało zastosowane również w akcie prawnym dotyczącym rolników indywidualnych. Nastąpiło to mianowicie w preambule do ustawy z 27 października 1977 r. o zaopatrzeniu emerytalnym oraz innych świadczeniach dla rolników indywidualnych i ich rodzin. Wyrażony pogląd znajduje swe potwierdzenie w Międzynarodowym Pakcie Praw Gospodarczych, Społecznych i Kulturalnych ONZ z 16 grudnia 1966 r. ratyfikowanym przez Radę Państwa w dniu 3 marca 1977 r. W art. 8 ust. 1 Paktu stwierdza się: „Państwa — Strony niniejszego Paktu zobowiązują się zapewnić: prawo każdego do tworzenia z innymi osobami związków zawodowych i przystępowania do związków zawodowych według własnego wyboru dla popierania i ochrony swych interesów gospodarczych i społecznych, jedynie z zastrzeżeniem zasad ustalonych przez daną organizację. Wykonanie tego prawa nie może podlegać ograniczeniom innym niż ustalonym przez Ustawę i tylko tym, które są konieczne w społeczeństwie demokratycznym dla zapewnienia bezpieczeństwa narodowego lub porządku publicznego, albo też dla ochrony praw i wolności innych osób”.</u>
<u xml:id="u-48.10" who="#RyszardReiff">Kolejnym argumentem przemawiającym za prawem rolników indywidualnych do zrzeszania się w związki zawodowe jest stanowisko Polski zajęte w trakcie uchwalania konwencji dla tego typu związków. Konwencja taka została opracowana w 1975 r., a delegacja polska za nią głosowała. Prawda, do chwili obecnej nie ratyfikowaliśmy jej, ale zajęte w tej sprawie stanowisko ma jednoznaczną wymowę. Chodzi o Konwencję Nr 141 Międzynarodowej Organizacji Pracy. Należy ją więc ratyfikować.</u>
<u xml:id="u-48.11" who="#RyszardReiff">Reasumując należy stwierdzić, że zarówno wykładnia logiczna, jak i celowościowa przemawiają w całej rozciągłości za taką interpretacją obowiązujących w Polsce norm prawnych, że rejestracja związku zawodowego rolników indywidualnych jest możliwa. Można co prawda wysunąć zastrzeżenie, że w cytowanym art. 84 ust. 2 Konstytucji, ustawodawca używa określenia „zrzeszenia pracujących chłopów”, ale czy z treści całego tego przepisu nie wynika, że nie chodzi tu o nazwę, lecz o cel, dla którego organizacja chłopów ma służyć? Czymże są owe zrzeszenia, jak nie związkiem chłopów wykonujących taki sam zawód? Równocześnie trudno byłoby uznać „zrzeszenie pracujących chłopów” jako stowarzyszenie, o którym mowa w rozporządzeniu Prezydenta RP z 27 października 1932 r. Inne są bowiem cele stowarzyszeń rejestrowanych, a inne związków zawodowych. Fakt ten został wyraźnie dostrzeżony przez prawodawcę, czego wyrazem jest art. 9 wspomnianego rozporządzenia. Stwierdza on wyraźnie, że sprawę związków zawodowych regulują inne przepisy prawa.</u>
<u xml:id="u-48.12" who="#RyszardReiff">Istotną kwestią jest statut kółek rolniczych uchwalony na odbytym ostatnio Zjeździe. Zastosowane w nim rozwiązanie czyniące z kółek z jednej strony związek zawodowy rolników, a z drugiej organizację usługowo-gospodarczą będzie prowadziło do nieustannych konfliktów i napięć. Sprzeczność interesów jest bowiem widoczna i oczywista. Podkreślają to znawcy przedmiotu jak np. prof. Andrzej Stelmachowski. Uznanie kółek rolniczych za związek zawodowy rolników indywidualnych, przekreśliło jednocześnie dotychczasową argumentację przeciwko uznaniu ich prawa do zrzeszenia się w związki zawodowe.</u>
<u xml:id="u-48.13" who="#RyszardReiff">Nie podejmę oceny projektu ustawy o samorządzie wiejskim. Jak wiadomo jest on powszechnie krytykowany (nawet przez CZKR). Wymagałoby to odrębnego potraktowania.</u>
<u xml:id="u-48.14" who="#RyszardReiff">Należy także zająć stanowisko nt. realizacji porozumienia rzeszowskiego. Z przedstawionego materiału wynika wyraźnie niechęć rządu do realizacji wspomnianego porozumienia. Stwarza to możliwość rodzenia się kolejnych napięć i konfliktów.</u>
<u xml:id="u-48.15" who="#RyszardReiff">Koncentrując uwagę na problemach socjalnych, w porozumieniu tym zawartych, należy rozróżnić sprawę zasiłków rodzinnych oraz rent i emerytur. Co do pierwszej sprawy uważam, iż załatwienie jej dyktowane musi być poczuciem sprawiedliwości społecznej oraz odpowiedzialnością za rozwój demograficzny Polski. Nie jest tajemnicą, że wsi polskiej zawdzięczamy lekko rozszerzoną reprodukcję ludności. Odnośnie drugiej sprawy sądzę, że nie dostrzeżono wyzysku rolnika polskiego, jaki zrodziła ustawa z 27 października 1977 r. dotycząca systemu emerytalnego rolników (zrozumiały jest więc odruch chłopów, którzy chcą wyższych stawek emerytalnych), ani propozycji rolników zmierzających do uzyskania wyższych świadczeń przy równoczesnym podwyższeniu stawek ubezpieczeniowych. Fakt ten co prawda został dostrzeżony przez autorów „Analizy”, ale uznali oni, że w świetle obowiązujących norm rozwiązanie tej sprawy nie jest możliwe. Osobiście uważam, że możliwości takie istnieją. Trzeba po prostu zmienić obowiązujące w tej mierze zasady.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#JanuszZabłocki">Wydaje się, że deklaracja, łącznie ze statutem związku są poważnym krokiem w kierunku rozproszenia wielu nieporozumień i wątpliwości, jakie narosły wokół tej sprawy.</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#JanuszZabłocki">Poseł B. Strużek mówił na temat wspólnych struktur pomiędzy związkami i innymi organizacjami rolniczymi. Po głębokim wczytaniu się w dostępne mi dokumenty odniosłem wrażenie, że istnieje u samych podstaw działania wszystkich organizacji wspólne ogniwo. Jest nim mianowicie ogólne zebranie wiejskie, grupujące tak członków kółek rolniczych, jak i NSZZRI. W kwestiach dotyczących rolników indywidualnych zabieraliby głos tylko ci, którzy prowadzą gospodarstwa indywidualne, bądź tam pracują. W mojej opinii, ani deklaracja, ani zaprezentowany statut nie wykluć za ją istnienia wspólnych struktur.</u>
<u xml:id="u-49.2" who="#JanuszZabłocki">Proszę o wyjaśnienie, jak widzą przedstawiciele NSZZRI swą współpracę z NSZZ „Solidarność”, czy mamy rozumieć, że nie będą oni brać udziału w pracach KKP NSZZ „Solidarność”? Na czym polegają różnice?</u>
<u xml:id="u-49.3" who="#JanuszZabłocki">Jakie są intencje NSZZRI w kwestii uczestnictwa ich członków w kółkach rolniczych?</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#SylwesterZawadzki">Stoję na stanowisku rozwiązywania konfliktów wyłącznie środkami politycznymi. Stwierdzam, że rozwiązanie spraw dotyczących rolników nie może nastąpić bez ich udziału.</u>
<u xml:id="u-50.1" who="#SylwesterZawadzki">Dzisiejsza deklaracja usuwa wiele zastrzeżeń, choć nie wszystkie. Wyjaśnienia wymaga, kto miałby prawo przynależności do NSZZRI? Należy brać pod uwagę blisko milionową grupę chłopów - robotników oraz około 300-tysięczną rzeszę rolników zatrudniających najemną siłę roboczą. Dotychczasowe rozwiązania prawne w sprawie związków zawodowych zakładały gromadzenie się w związki pracowników bądź pracodawców, ale nigdy obu grup razem. Jakie jest stanowisko NSZZRI w tej sprawie?</u>
<u xml:id="u-50.2" who="#SylwesterZawadzki">Podpisane porozumienia rzeszowskie zakładają dość znaczne wydatki finansowe; globalnie kształtują się one na poziomie 75–90 mld zł. Kto, zdaniem związku, ma być obciążony tymi kosztami? Kto ma je ponosić?</u>
<u xml:id="u-50.3" who="#SylwesterZawadzki">W znanych mi statutach zagranicznych związków zawodowych nie podejmowano zagadnienia strajku. Interesuje mnie generalny stosunek NSZZRI do tej formy protestu.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#HenrykRafalski">Przyłączam się do głosów oceniających pozytywnie deklarację Komitetu Założycielskiego zarówno w wyrazie politycznym, jak zawodowym i ideowym. Trzeba wyjaśnić, w jaki sposób można by uzyskać możliwość rejestracji i udziału wszystkich organizacji rolniczych w przygotowaniu projektu ustawy o samorządzie rolniczym. Powstaje bowiem pytanie, czy trzeba specjalnej delegacji do sądu, aby zarejestrować związek, czy też można odłożyć to do czasu przyjęcia ustawy o samorządzie rolniczym, która stworzy ku temu podstawy prawne. Interesuje mnie stosunek wszystkich organizacji rolniczych do majątku trwałego zgromadzonego w ub. latach przez samych rolników. Chodzi tu m.in. o majątek spółdzielni rolnych, kółek rolniczych, fundusz ziemi itp. Co o tym sądzą przedstawiciele związku rolników indywidualnych? Chciałbym także wiedzieć, jak wyobrażają sobie praktyczną działalność ogniw tego związku w sołectwach i gminach oraz współdziałanie z innymi istniejącymi tam organizacjami. Czy istniały by wspólne ogniwa?</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#ZbigniewDyka">Wypowiedź posła R. Reiffa jest zaprzeczeniem poglądu, iż każdy prawnik ma inny pogląd i nie może dojść do porozumienia. Myślę, iż wystąpienie posła znajduje odbicie w poglądach całego prezydium OKZ NSZZRI. Stanowisko związku jest następujące: do prawnego uregulowania sprawy rejestracji jest kilka dróg, są też formy bardzo szybkiego załatwienia tego problemu. Myślę np. o nowelizacji uchwały Rady Państw poprzez ujęcie rejestracją sądową związku zawodowego rolników. Projekt jest gotowy i pozostaje sprawa zmiany jednego tylko ustępu ustawy. Można to również uregulować w ustawie o związkach zawodowych. Najdłuższa forma to ustawa o samorządzie rolniczym. Wybór środków w celu rejestracji nie jest sprawą naszego związku, lecz znajduje się w gestii Sejmu.</u>
<u xml:id="u-52.1" who="#ZbigniewDyka">Jestem pewny, iż sejmowa Komisja jest zwolenniczką rozwiązania konfliktów społecznych drogą polityczną. Powołam się tu na stwierdzenia Stanisława Kani, który ustosunkowując się do istnienia „Solidarności” robotniczej powiedział m.in., iż powstała ona dlatego, bo chcieli tego robotnicy. To samo twierdzenie odnosi się do sytuacji rolników. Powstania związku pragnie ogromna rzesza rolników. Niedawno w „Solidarności” wiejskiej zrzeszonych było ok. 1,2–1,3 mln członków. Sytuacja na wsi jest wysoce specyficzna. Gospodarz zapisując się do związku zawodowego reprezentuje nie tylko siebie, lecz również i swoją rodzinę wspólnie pracującą w gospodarstwie. Dlatego też liczbę członków trzeba zwielokrotnić.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#JerzyOstafildoradcaNSZZRI">Jesteśmy zgodni, iż naszym nadrzędnym celem jest doprowadzenie do takiej sytuacji gospodarczej, aby załatwić tak bolesny dziś problem wyżywienia narodu. Dokumentem, który przyczynił się do tego, iż stosunki własności ziemi na wsi będą uregulowane, był dokument ustrzycki. Chłopi chcieli mieć pewność co do własności gruntu. Oceniamy, iż ok. 1/3 gospodarstw indywidualnych, to gospodarstwa zaniedbane i wymagające opieki, aby mogły stać się gospodarstwami towarowymi. Podstawowym zadaniem związku jest otoczenie tych gospodarstw opieką, zapewnienie pomocy sąsiedzkiej i innej, aby mogły normalnie produkować. Wiele kwestii przyszłościowych wsi związanych jest z zamierzoną reformą gospodarczą. Sądzę, iż ok. 1 mln ludzi, chłopów - robotników z przemysłu przejdzie w wyniku reformy na wieś. Są oni członkami różnych związków zawodowych, w dużej części NSZZ „Solidarność”. Możemy się więc znaleźć w sytuacji, kiedy na wsi będą nie związki kółek rolniczych i związek rolników indywidualnych ale także miejska „Solidarność”. A to chyba nie leży ani w interesie władzy, ani w naszym, ani w interesie „Solidarności”. Trzeba pomóc tym ludziom w readaptacji zawodowej i związkowej. Warto także pamiętać, iż wieś potrzebuje specjalistów, rzemieślników i jest pod tym względem mocno zaniedbana. Nasz związek ma dobre rozeznanie tych potrzeb. Trzeba koniecznie tych specjalistów znowu na wieś ściągnąć.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#BolesławBanaszkiewicz">Jesteśmy zgodni co do tego, że rolnik nigdy nie zastosuje strajku polegającego na tym, iż nie wyjdzie w pole lub nie będzie żywił trzody i bydła. Procesy produkcyjne zatrzymane w przemyśle można w zasadzie odrobić, na wsi jest to niemożliwe. W naszym projekcie społecznym proponujemy jako ostateczną formę protestu powstrzymanie się od dostaw do punktów skupu lub od płacenia podatków. Natomiast, jeśli idzie o członkostwa, to jest ono określone bardzo restrykcyjnie. Członkiem może być tylko rolnik i pełnoletnia osoba z jego gospodarstwa. Jest to zatem związek tylko dla osób pracujących w indywidualnych gospodarstwach rolnych. A co z siłami najemnymi? Trzeba odróżnić stałą siłę najemną - jest takich osób na wsi ok. 10 tys. - od najmowanej sezonowo. To jednak nie ma nic wspólnego z wyzyskiem człowieka przez człowieka. Jak bowiem obliczyli ekonomiści, dzienna opłata pracownika najemnego w sezonie przekracza dochód właściciela gospodarstwa.</u>
<u xml:id="u-54.1" who="#BolesławBanaszkiewicz">To, co powiedział poseł R. Reiff w kwestii rejestracji, stanowi wyjście naprzeciw naszym intencjom w sposób pełny. Wydaje się też, iż powodem do satysfakcji jest zaproszenie nas do prac nad ustawą o działalności organizacji rolnych na wsi, ale nie można uzależniać rejestracji związku od zakończenia prac nad tym dokumentem. Nie zgadzam się z twierdzeniem, iż chcemy deprecjonować kółka rolnicze. Piszemy o nich w naszych dokumentach niewiele, ale oczekujemy, iż uregulują one swoją działalność we własnym statucie.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#KrystynaJandyJendrośka">Związek zawodowy rolników indywidualnych jest już faktem. Pozostała jedynie kwestia jego rejestracji. Odmowa była wynikiem braku podstaw prawnych. Przez związek zawodowy rozumie się organizację powołaną d o reprezentowania interesów pracowników wobec pracodawcy. Stąd wynika powszechne przeświadczenie, iż jeśli ktoś nie jest pracownikiem, nie może być członkiem związku. Ale mamy już w tej sprawie pewien precedens. Dawniej chałupników nie traktowało się jak pracowników, a obecnie mają oni prawo należenia do związku zawodowego, Przyznanie indywidualnym rolnikom w ubezpieczeniach społecznych świadczeń podobnych do tych, jakie otrzymują pracownicy, też świadczy o podobnym traktowaniu obu tych grup. Rolnik indywidualny pracuje na własnym, a więc nie ma pracodawcy. Ale czy przez umowy kontraktacyjne, działalność rolników nie została poddana zależności? Czy to nie jest forma umowy o pracę? Idąc tym tokiem myślenia, można by nie szukać już innego przepisu prawnego. Dziś rolnik nie pracuje tylko dla siebie. Dostosowuje swoją pracę do potrzeb instytucji zamawiających, do potrzeb rynku.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#ZdzisławMalicki">Wypowiedź radcy Z. Dyki zaniepokoiła mnie. Mówi on o przesunięciu ludzi z przemysłu do rolnictwa. W świetle tej wypowiedzi inaczej odbieram punkt deklaracji komitetu założycielskiego mówiący o zatrzymywaniu ludzi na wsi. To jest już zagadnienie ekonomiczne. Gospodarstwa niewielkie będą musiały przegrywać konkurencję z silnymi ekonomicznie. Tak się dzieje na całym świecie. A więc i my, dążąc do poprawienia ekonomiki gospodarstw, będziemy się zbliżać do tego zjawiska. Powstaje pytanie, jak w tych warunkach ekonomicznych będzie się zachowywał związek? Czy będzie bronił za wszelką cenę interesów każdego gospodarstwa, także podupadającego? Jest to bardzo ważne może nie dziś, ale na pewno w miarę upływu czasu. Jakie wówczas zajmie związek stanowisko? Chciałbym także wiedzieć, czy w jakimkolwiek kraju na świecie istnieje już związek zawodowy rolników indywidualnych? Czy fakt przejęcia sprawy przez Komisję sejmową nie wart jest takiego gestu jak przerwanie strajku okupacyjnego w Bydgoszczy?</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#DorotaSimonides">Specyficzny charakter posiedzenia naszej Komisji polega na tym, iż panuje wśród nad dobra wola - wszyscy szukamy formuły umożliwiającej zarejestrowanie związku. Zgłaszam wniosek do przewodniczącego posiedzenia: powinniśmy je zakończyć stwierdzeniem, iż do zredagowania ostatecznej formuły potrzebni są prawnicy. Proszę o odpowiedź na pytanie, dlaczego zostały przerwane rozmowy w Bydgoszczy, dlaczego nie można odwołać strajku okupacyjnego?</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#TadeuszStadniczeńko">Nie powinniśmy rozdrabniać się dziś na sprawy mniej istotne dla rejestracji związku. Musimy się natomiast dowiedzieć, co przeszkadza w jak najszybszej rejestracji związku zawodowego rolników indywidualnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#BolesławStrużek">Gdy chodzi o sprawę członkostwa i w kółkach rolniczych, i związku zawodowym, to w projekcie ustawy o samorządzie rolniczym jest stwierdzenie, iż przynależność do kółek nie wyklucza przynależności do innych organizacji. Nie wiadomo natomiast jak to będzie w przypadku zasad stworzonych przez nowy związek. Czy członek kółka rolniczego może należeć do związku zawodowego rolników indywidualnych? Na wsi zarobkuje ok. 1,3 mln osób poza rolnictwem. Osoby te należą do różnych związków zawodowych. Czy będą one wyłączone z zasięgu działania ZZRI?</u>
<u xml:id="u-59.1" who="#BolesławStrużek">Jeszcze jedna uwaga: jeśli mówimy o statusie rolnika indywidualnego, jeżeli stanowimy elementy ochrony własności i dziedziczenia, to nie można twierdzić, iż rolnik kontraktujący jest pracownikiem najemnym.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#RomanBartoszcze">Padło pytanie o przerwanie strajku w Bydgoszczy i dlaczego przerwano rozmowy z komisją rządową. Stwierdzam, iż komisja ta nie miała żadnych kompetencji. Nawet komunikat zredagowany po rozmowach został poważnie okrojony i w konsekwencji nie został podpisany. W składzie komisji poza wiceministrem Kacałą znajdowali się reprezentanci kółek rolniczych. Zdecydowana większość rolników z woj. bydgoskiego opowiada się za tym, iż kółka rolnicze mają pełnić funkcję usługowo-gospodarczą. Przedstawiciele WZKR i WZKOR w Bydgoszczy podpisali porozumienie, w którym stwierdza się, iż trzeba powtórzyć kampanię wyborczą i doprowadzić do wspólnego zjazdu wojewódzkiego.</u>
<u xml:id="u-60.1" who="#RomanBartoszcze">Strajk nie będzie przerwany. Pomijając już wydarzenia w WRN i udział w nich mego ojca chciałbym powiedzieć, iż zdarzyło się wiele innych incydentów. Podpalono w moim gospodarstwie stodołę, wybito szyby w domu kol. Kozikowskiego, w następnym dniu był do niego telefon z pogróżkami, iż kolejne represje spotkają brata Bartoszcze. Kolejnym aktem było spalenie stogów słomy we wsi Tuczno i Ordanowo u rolników, którzy zadeklarowali swoją pomoc w postaci słomy. Czyje to jest działanie? Czy grup skrajnie radykalnych, czy pseudoodnowicieli? Takie prowokacje będą czynione nadal. Stwarzanie takiego klimatu wokół nas rodzi niepokój i może doprowadzić do eskalacji strajku bydgoskiego na inne rejony kraju. Zachowanie spokoju jest uzależnione od szybkiej rejestracji związku, bądź wypracowania formuły jego rejestracji.</u>
<u xml:id="u-60.2" who="#RomanBartoszcze">Jeśli idzie o kwestie polityczne, to nasz stosunek do nich sformułowany jest nie tylko w deklaracji, ale również w statucie, w paragrafach określających charakter związku.</u>
<u xml:id="u-60.3" who="#RomanBartoszcze">Co się tyczy pytania, czy NSZZRI włączy się do struktury Krajowej Komisji Porozumiewawczej NSZZ „Solidarność” to chciałbym stwierdzić, iż będziemy z nimi współpracować na zasadzie przyjaźni i współpartnerstwa, jak z każdą inną organizacją, która przejawi chęć współpracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#JanKułaj">Uzupełniając wypowiedź przedmówcy pragnę dodać, iż współdziałamy z Krajową Komisją Porozumiewawczą, ale jesteśmy związkiem niezależnym. Natomiast w naszych akcjach protestacyjnych będziemy się konsultować z KKP i jeżeli nasze sprawy zostaną załatwione po naszej myśli - będziemy pracować, w przeciwnym razie sięgniemy do strajku. Teraz najważniejsza jest oczywiście rejestracja naszego związku, ale mają swoją wagę także inne sprawy. „Solidarność” robotnicza była już zarejestrowana, a jednak zdarzały się różne wypadki, jak pobicia, podpalenia itp. Trzeba zrobić wszystko i za wszelką cenę uspokoić społeczne niepokoje w kraju, wystarczy bowiem jedno nieprzemyślane pociągnięcie, by powstały napięcia. Uważam, iż są osoby, którym zależy na napięciach, bo w ten sposób odwraca się od nich uwagę, od ich przewinień i postępków.</u>
<u xml:id="u-61.1" who="#JanKułaj">Jeżeli kółka rolnicze zajmą się szeroko pomyślaną obsługą wsi, to powstaje pytanie, czy potrzebna nam jest obecna, zbiurokratyzowana służba rolna. Jej urzędnicy tylko obliczali ile ziemi można przekazać do PGR, zająć na państwowy fundusz ziemi i spisywali to, co potrzebne rolnikowi, ale nic z tych zapisków nie wynikało. Bronimy kółek, ale takich, które będą użyteczne dla rolników. Trzeba stwarzać jednostki najbliższe chłopu, a nie mnożyć kolejne centrale. W naszym związku każdy jest rolnikiem, ale jeżeli ma być w ogólnopolskim komitecie, to musi być wybrany na samym dole, mieć stałe kontakty ze swoją wsią i rolnikami. Mówimy tu o tym, iż nowy statut nadał kółkom rolniczym formę związku zawodowego. Można na ten problem popatrzeć nieco inaczej. Istnienie dwóch związków konkurencyjnych byłoby nawet wskazane. Mogłyby one konkurować swoją aktywnością, formami działania z pożytkiem dla wsi. Trzeba się głęboko zastanowić jak dojść do rejestracji naszego związku. Ale nie tylko to jest ważne. Trzeba również myśleć o tym, jak realizować porozumienie rzeszowskie. Gdyby związek zawodowy rolników indywidualnych nic nie dawał, to nie toczyłyby się rozmowy z komisją rządową i z wiceministrem Kacałą. Uważam, iż jeśli jest zawód rolnika, to musi być również związek zawodowy rolników. Co dalej robić, aby nie prowadzić do skłócenia wsi? Zdarza się obecnie i tak, że jeśli rolnik nie jest w kółku rolniczym, to odmawia mu się maszyn i urządzeń. Takie są intencje w naszym narodzie. Nawet traktorzysta zaczyna być ważny, błędnie uważa, że jest o wiele ważniejszy od gospodarza u którego wykonuje usługi.</u>
<u xml:id="u-61.2" who="#JanKułaj">Chciałbym podkreślić, że nie ma rzeczywistej dyskusji społecznej, a przecież nie mamy czasu, by hamować rozwiązania najpilniejszych spraw. Trzeba jasno i mądrze mówić w oczy o istniejących problemach, Jest radio i telewizja i tymi środkami masowego przekazu należy się lepiej posługiwać.</u>
<u xml:id="u-61.3" who="#JanKułaj">Konieczne jest rozwiązanie problemów samorządu. Mamy samorząd, ale mówi się o nim w mieście, a nie na wsi.</u>
<u xml:id="u-61.4" who="#JanKułaj">Chłopa „wpuszcza się w maliny” na wiosnę, kiedy tak bardzo jest zajęty pilnymi pracami w polu, że nie ma czasu zastanawiać się głębiej nad przedkładanymi propozycjami, ale chłopi zmądrzeli. Być może dopiero głód zmusi naród do zastanowienia się nad ich sprawami.</u>
<u xml:id="u-61.5" who="#JanKułaj">Zastanawia, dlaczego nie możemy opublikować żadnego naszego artykułu, dlaczego nie publikuje się materiałów o tak istotnym dla rolnictwa zjeździe, jaki odbyliśmy w Poznaniu. Natomiast gdy chłop w Olsztyńskiem kupi krowę i będzie odstawiał 10 litrów mleka, to jedzie doń ekipa telewizyjna. Przecież mleko to i za 3 lata nie zwróci kosztów poniesionych na tę wyprawę. Apeluję, by rzetelnie przedstawiać nasze dobre intencje w interesie i dla dobra narodu.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#EmilMatuszewskiuczestnikkomitetustrajkowego">Nasz przewodniczący jest jeszcze młodym człowiekiem, nie ma zniewolonego umysłu i dlatego może tak łatwo formułować swe myśli. My, OKZ, będziemy go ochraniać, by nie zabłądził.</u>
<u xml:id="u-62.1" who="#EmilMatuszewskiuczestnikkomitetustrajkowego">W dyskusji zastanawiano się, czy jesteśmy pracownikami. Stwierdzam, że gdybym mógł swoje zboże odstawić do Hamburga i wziąć za nie po 200 dolarów, to nie potrzebowałbym należeć do związku zawodowego. Skąd wziąć pieniądze dla rolnictwa? A chociażby z tego miliarda dolarów, który przeznaczany jest na zakup zboża. Należy brać pod uwagę, że rolnictwo to taki sektor gospodarki narodowej, w którym nakłady na inwestycje zwracają się już w ciągu roku.</u>
<u xml:id="u-62.2" who="#EmilMatuszewskiuczestnikkomitetustrajkowego">Przyszliśmy tu nie przekonywać, a uzyskać wiarygodność naszych założeń jako przedstawicielstwa wsi.</u>
<u xml:id="u-62.3" who="#EmilMatuszewskiuczestnikkomitetustrajkowego">Nie chcemy przedłużać strajku, ale stanowisko władz po prostu zmusza nas do tego.</u>
<u xml:id="u-62.4" who="#EmilMatuszewskiuczestnikkomitetustrajkowego">Nasz chłop jest niemy od tysiąca lat. W naszej historii odnotowaliśmy jedynie dwa przebłyski, pierwszym był Uniwersytet Połaniecki, drugim reforma rolna z 1946 r., jednakże oba te ogniki szybko zagasły. Stoimy wobec olbrzymiego przełomu historycznego w dziejach naszego narodu. Jeśli nie dopilnujemy tych spraw, będziemy musieli przed przyszłymi pokoleniami zdać z tego sprawę.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#WitoldHatkauczestnikkomitetustrajkowego">Uważamy, że nasz związek powinien objąć wszystkie gospodarstwa, które zajmują się produkcją rolniczą. Będziemy się starali także przeciwdziałać zjawiskom marnotrawstwa. Wyobrażamy sobie, że będziemy nieść wsparcie rencistom, emerytom, a także kalekom zamieszkującym polską wieś. Będziemy brać w obronę indywidualne gospodarstwa, tak by mogły efektywnie dawać chleb. A najważniejsza jest pomoc i miłość, jaką jeden członek związku będzie niósł drugiemu członkowi. Nabywamy to solidarnością.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#GabrielJanowski">Nie uważamy, że chłopi — robotnicy z uwagi na utratę pracy w przemyśle mogą cierpieć biedę. Przecież nawet na małym skrawku ziemi 1–2 ha można prowadzić wysoko opłacalną produkcję rolniczą. Mam tu na myśli np. ogrodnictwo. Ludzie ci mogliby się przecież stać tak potrzebnymi dla wsi chłopami — rzemieślnikami.</u>
<u xml:id="u-64.1" who="#GabrielJanowski">Uważamy, że chłop nie zniszczy tego, co w takim trudzie zbudował. My chcemy po prostu inaczej zagospodarować posiadany potencjał. Jesteśmy również przeciwni ujmowaniu spółdzielczości w struktury pionowe. Nie jest to potrzebne. Z przerostami administracyjnymi trzeba walczyć.</u>
<u xml:id="u-64.2" who="#GabrielJanowski">Generalnie - zgadzam się z myślą zawartą w wystąpieniu posła J. Zabłockiego, że organizacje powinny skupiać swych członków w oparciu o zasadę dobrowolności.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#PiotrBaumgartczłonekprezydiumOKZNSZZRI">Kółka rolnicze jedynie w 30–40% wywiązują się ze swych zadań na rzecz rolnictwa. Jak będą mogły wykonywać swe zadania w sytuacji, gdy obarczy się je dodatkowymi obowiązkami? Kto będzie pomagał w uprawianiu ziemi, a przecież mogłyby one odegrać wielką rolę w zakresie chemizacji rolnictwa, a także budownictwa na terenach wiejskich.</u>
<u xml:id="u-65.1" who="#PiotrBaumgartczłonekprezydiumOKZNSZZRI">Rolnicy sami zdecydują, czy mają należeć do kółka rolniczego, czy do naszej organizacji. Po zarejestrowaniu naszego związku będą się mogli opowiedzieć. I wydaje mi się, że będzie to moment naturalnej śmierci kółek rolniczych.</u>
<u xml:id="u-65.2" who="#PiotrBaumgartczłonekprezydiumOKZNSZZRI">Nasz udział w obradach KKP NSZZ „Solidarność” został jasno określony. Jako związek zawodowy rolników indywidualnych, będziemy wspierać „Solidarność” robotniczą, będziemy również wzywali na konsultacje.</u>
<u xml:id="u-65.3" who="#PiotrBaumgartczłonekprezydiumOKZNSZZRI">Gdy chodzi o prawo przynależności, to każdy, którego głównym źródłem utrzymania jest praca na roli, ma prawo do wstąpienia do naszego związku.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#BolesławStrużek">A jeśli jest członkiem związku robotniczego?</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#GabrielJanowski">W tej sprawie musimy się porozumieć, ale nie widzę przeszkód.</u>
<u xml:id="u-67.1" who="#GabrielJanowski">Najważniejszą sprawą jest rozładowanie niepokoju w kraju. Decyzje, jakie zapadają, nie zadowalają opinii publicznej. Np. porozumienie rzeszowskie rozwiązywało sprawę funduszu ziemi, tymczasem mam informację, że w gminie Nowogard w woj. szczecińskim dokonano podziału ziemi i znów najlepszą otrzymał PGR. Musimy przestrzegać podpisanych porozumień. Jak długo możemy jeździć do chłopów i obiecywać, że załatwimy tę czy inną sprawę. Nie możemy bez przerwy gasić pożarów.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#RomualdKukułowicz">Ksiądz Prymas wielokrotnie opowiadał się za koniecznością uznania związku zawodowego rolników indywidualnych, bowiem takiego właśnie związku życzą sobie rolnicy. Chciałbym zaapelować do Komisji o czynienie wysiłków, by jak najszybciej zarejestrować ten związek. Jeśli na to potrzeba dwóch dni, niech będzie 2 dni, jeśli 2 tygodnie, niech będzie 2 tygodnie. Chodzi o to, by tej sprawy nie przewlekać.</u>
<u xml:id="u-68.1" who="#RomualdKukułowicz">Z dużą satysfakcją wysłuchałem wystąpienia pana posła R. Reiffa. Jak sądzę wystąpienie to nie było uzgodnione z Prymasem, ale jest ono zgodne z jego postawą i wypowiedziami.</u>
<u xml:id="u-68.2" who="#RomualdKukułowicz">Pan Kułaj stwierdził w dyskusji, że chłopi są dziś nieufni, nie ufają częstokroć nawet księdzu. Jest w tym dużo prawdy. Ksiądz Prymas będzie wierny swojemu stanowisku, że trzeba jak najszybciej zarejestrować związek zawodowy rolników indywidualnych. Proszę zwrócić uwagę, że cała rzecz rozbija się o kwestię prawną, a przecież prawo pozytywne tworzy człowiek.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#JanSzczepański">Proszę wyrazić księdzu prymasowi podziękowanie Komisji za posłanie, jakie skierował pod jej adresem.</u>
<u xml:id="u-69.1" who="#JanSzczepański">Nasza Komisja postara się w krótkim czasie wypracować swoje stanowisko.</u>
<u xml:id="u-69.2" who="#JanSzczepański">Z naciskiem podkreślam, że Komisja gotowa jest rozpatrzyć i interweniować we wszystkich przypadkach udowodnionego naruszenia podpisanych porozumień. Zajmujemy się obecnie analizą wielu podpisanych porozumień. Są to jednak prace długofalowe, a Komisja obciążona jest również zagadnieniami doraźnymi, stąd m.in. nasza dzisiejsza dyskusja. Chodzi o to, by rozwiązać najbardziej palące sprawy.</u>
<u xml:id="u-69.3" who="#JanSzczepański">Z dyskusji wynika, że problem, o którym dzisiaj mówimy, nie dotyczy tylko rejestracji, ale chodzi o cały kompleks spraw wchodzących głęboko w naszą gospodarkę. Bardzo ważną sprawą jest współdziałanie związku z władzą. Jak wiadomo „Solidarność” robotnicza spowodowała sytuację, w której de facto rządzi krajem, częstokroć zmuszając rząd poprzez akcje strajkowe do podejmowania takiej czy innej decyzji. Chodzi o to, aby przyszła współpraca „Solidarności” rolniczej z rządem odbywała się harmonijnie i bezkonfliktowo, by stworzyć sytuację, w której można by wyeliminować konflikty obecne i uniknąć przyszłych.</u>
<u xml:id="u-69.4" who="#JanSzczepański">Obecnie w ciągu 2–3 dni opracujemy i zanalizujemy materiał, jaki został przedłożony na dzisiejszym posiedzeniu. Przedyskutujemy go z ekspertami, a następnie wysłuchamy, co ma do powiedzenia na ten temat rząd. Na tej podstawie zespół, który wyłoniliśmy na poprzednim posiedzeniu, będzie mógł opracować swoje propozycje. Zostaną one przekonsultowane z dwoma komisjami sejmowymi: Rolnictwa i Przemysłu Spożywczego oraz Prac Ustawodawczych.</u>
<u xml:id="u-69.5" who="#JanSzczepański">Na najbliższym posiedzeniu Sejmu ja osobiście oraz inni członkowie naszej Komisji postaramy się zaprezentować w swoich wystąpieniach główne myśli, które w trakcie dzisiejszych obrad zostały nam przekazane. Chodzi o to, by stworzyć odpowiedni klimat eliminujący uprzedzenia i fałszywe wyobrażenia wokół problemu NSZZRI.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>