text_structure.xml 72.1 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Dnia 9 czerwca 1980 r. Komisja Kultury i Sztuki, obradująca pod przewodnictwem posła Krystyny Marszałek Młyńczyk (SD), rozpatrzyła: sprawozdanie z wykonania planu i budżetu w częściach dotyczących Ministerstwa Kultury i Sztuki, Robotniczej Spółdzielni Wydawniczej „Prasa-Książka-Ruch” oraz Polskiej Agencji Prasowej.)</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(W posiedzeniu udział wzdęli przedstawiciele Ministerstwa Kultury i Sztuki z wiceministrem Antonim Juniewiczem, RSW „Prasa-Książka-Ruch” z prezesem Zdzisławem Andruszkiewiczem, Polskiej Agencji Prasowej z redaktorem naczelnym Januszem Roszkowskim, Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Ministerstwa Finansów, Najwyższej Izby Kontroli.)</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">(Realizację planu resortu kultury i sztuki omówił c.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#AntoniJuniewicz">Zadania w zakresie produkcji przemysłowej, resort kultury i sztuki wykonał w 1979 r. w 99,2% . Wpłynęło na to nie zrealizowanie zadań przez przemysł fonograficzny. Z powodu niedostatku papieru nie został też wykonany plan wydawniczy. Preferowano wydawanie książek niezbędnych z punktu widzenia szkolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#AntoniJuniewicz">W pełni osiągnięte zostały zadania w zakresie produkcji filmów. M.in. zrealizowano 32 pełnometrażowe filmy fabularne. Pozytywnie należy ocenić zahamowanie procesu likwidacji kin na terenie kraju. W 1978 r. zlikwidowano 149 kin, w 1979 jedynie 23.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#AntoniJuniewicz">Brak środków dewizowych utrudnił zakup filmów w krajach kapitalistycznych (na planowane 92 filmy zakupiono jedynie 55) udało się natomiast dokonać dodatkowych zakupów w krajach socjalistycznych.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#AntoniJuniewicz">W ub. roku nastąpiła znaczna, poprawa płac pracowników resortu średnio o 10,1% . M.in, wprowadzono tzw. trzecią tabelę płac w poligrafii.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#AntoniJuniewicz">Na uwagę zasługuje pełna realizacja, zadań eksportowych.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#AntoniJuniewicz">Przykrą i uciążliwą sprawą jest niewykonanie zadań w dziedzinie inwestycji. Przyczyną był niedostatek mocy przerobowych, a także brak dostaw materiałów i urządzeń oraz energii elektrycznej. W konsekwencji powstały poślizgi, które będą realizowane w roku bieżącym.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#AntoniJuniewicz">Po 5-ciu miesiącach realizacji planu w br. sytuacja znacznie się poprawiła. W I kwartale uzyskano 25,9% planu rocznego. Fundusz płac zrealizowano w 24,2% w stosunku do planu rocznego. Porównanie wykorzystania funduszu płac z wydajnością pracy wskazuje na prawidłową gospodarkę tym funduszem. Przedsiębiorstwa handlowe zrealizowały swe zadania w 26% . Zjednoczenie Rozpowszechniania Filmów w I kwartale 1979 r. zdołało uzyskać 251 mln zł wpływów, a w I kwartale br. - 371 mln zł. Lepiej wykonywane są zadania inwestycyjne. Roboty budowlano-montażowe wykonano w 20% . Daje to możliwość pełnego wykonania rocznych zadań. Zadania eksportowe zostały w I kwartale wykonane w 40% . Uwaga resortu koncentruje się na przeciwdziałaniu zmniejszającej się liczbie widzów na spektaklach w teatrach dramatycznych i kinach oraz w muzeach i salach wystawowych.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#AntoniJuniewicz">Uwagi do sprawozdania przedstawił poseł Łukasz Balcer (SD): W 1979 r. zaplanowane w budżecie centralnym dochody resortu kultury zrealizowane zostały w 100,3% , wydatki natomiast - w 99,4% . Budżet terenowy wykonany został w 98,8% . Nie wykorzystano 72 mln zł przeznaczonych m.in. na potrzeby bibliotek wiejskich, świetlic, klubów i wiejskich domów kultury oraz bibliotek miejskich. Kwota 72 mln zł podzielona jest na drobne sumy w licznych budżetach terenowych na terenie całego kraju, co bardzo utrudnia dokonanie we właściwym momencie oceny stopnia wykorzystania posiadanych środków.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#AntoniJuniewicz">Nie wykonany został zarówno centralny jak i terenowy plan inwestycji resortu. Nie wszystkie trudności można wytłumaczyć brakiem możliwości wykonawczych w terenie. W obowiązującym systemie centralnego bilansowania inwestycji poprzez resort budownictwa oraz instytucję generalnego wykonawcy w terenie wojewodowie nie mają faktycznego wpływu na realizację większych inwestycji. Ale tych w resorcie nie ma tak dużo.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#AntoniJuniewicz">Informacja o wykonaniu budżetu oraz stopniu wykorzystania przyznanych nakładów inwestycyjnych zawarta jest w kilku dokumentach. Posłowie otrzymali opracowania „Analiza, ekonomiczna za 1979 r”. oraz „Wstępna ocena realizacji zadań resortu w latach 1976–1980”, ponadto materiały sprawozdawcze przedłożone przez rząd, Ministerstwo Finansów oraz GUS. Z dokumentów tych wynika, że budżet oraz plan inwestycyjny zostały wykonane, przy czym między danymi zawartymi w nich występują różnice.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#AntoniJuniewicz">Dowodzi to, że różne są kryteria stanowiące podstawę rozliczeń.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#AntoniJuniewicz">Resort powinien zadbać o pokazanie rzeczywistych wyników swojej działalności, nie dopuszczać do tak zasadniczych rozbieżności między własną oceną oraz innych resortów w tych samych sprawach. Nieścisłość informacji o wykonaniu budżetu oraz inwestycji uspokaja, powoduje niewłaściwe błędne wnioski. Poseł zaproponował przywrócenie roczników statystycznych kultury i sztuki, których wydawanie zaniechano w 1974 r. Nie można prowadzić właściwej działalności w każdej dziedzinie bez znajomości faktów, a te dają tylko debrze przygotowane informacje statystyczne.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#AntoniJuniewicz">Nie zadowalające są niektóre wyniki działalności placówek upowszechniania kultury oraz przedsiębiorstw i instytucji artystycznych. Rok 1979 był kolejnym rokiem w okresie którego zmniejszyła się ilość kin oraz ilość widzów w, kinach, w teatrach, z wyjątkiem teatrów lalkowych, mniejsza była frekwencja na wystawach organizowanych przez biuro wystaw artystycznych, mniejsza też była ilość wystaw, zmniejszyła się także liczba czytelników na wsi, chociaż ogólnie w 1979 r., w porównaniu do 1978 r. nastąpił nieznaczny wzrost czytelnictwa i wypożyczeń książek, zmniejszeniu uległa liczba punktów bibliotecznych w miastach (o 694) i na wsi (o 785).</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#AntoniJuniewicz">W 1979 r. wystąpiły więc niekorzystne zjawiska, które miały miejsce również w latach poprzednich. Podejmowane w ub. roku przez resort działania na rzecz poprawy sytuacji, okazały się nieskuteczne. Poseł proponował, aby Komisja wyraziła pogląd, że problematyka upowszechniania kultury jest jednym z najważniejszych zadań resortu, który winien znaleźć takie środki, aby doprowadzić do radykalnej zmiany sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#AntoniJuniewicz">W roku ubiegłym udało się resortowi doprowadzić do intensyfikacji działań koordynacyjnych i programowych domów, klubów i ośrodków kultury znajdujących się w gestii resortów gospodarczych, związków zawodowych, spółdzielczości.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#AntoniJuniewicz">Księgozbiory w bibliotekach publicznych zwiększyły się o ponad 4 mln woluminów, pomimo nie wykonania planu zakupów. Uruchomiono 53 nowe biblioteki lub ich filie, 52 domy kultury, 82 ośrodki kultury, 6 muzeów. Doceniając wysiłek resortu, który na wielu odcinkach utrzymał lub poszerzył ofertę kulturalną wobec społeczeństwa trzeba równocześnie stwierdzić, że jej niewykorzystanie, brak zainteresowania ze strony społeczeństwa - to problem o zasadniczym znaczeniu politycznym i społecznym. Resort musi przeprowadzić głęboką analizę przyczyn takiego stanu rzeczy.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#AntoniJuniewicz">Resort nie wykonał planu usług dla ludności. Decydujący wpływ na to miało niskie wykonanie planów przez Zjednoczone Przedsiębiorstwa Rozrywkowe. Sytuacja w ZPR wymaga wnikliwej uwagi kierownictwa resortu. Trzeba zwłaszcza zbadać celowość podejmowania przez tę jednostkę działalności niezgodnej ze statutowymi zadaniami, która co prawda poprawia wskaźniki ekonomiczne, lecz równocześnie odciąga od działalności podstawowej. Na tle oceny pracy ZPR nasuwa się wniosek o potrzebie opracowania koncepcji rozrywki w Polsce, jej organizacji i warunków kadrowych oraz lokalowych.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#AntoniJuniewicz">W 1979 r. przemysł poligraficzny, muzyczny, fonografia również nie wykonały zadań planowych w kilku podstawowych wskaźnikach; w sprzedaży ogółem, w sprzedaży na zaopatrzenie rynku, w zakresie zatrudnienia, przy przekroczeniu funduszu płac. Niepokojąca jest sytuacja i to w stopniu poważniejszym aniżeli w latach ubiegłych w dziedzinie przemysłu poligraficznego, dostaw papieru i możliwości wydawniczych. Dla realizacji planu wydawniczego niezbędna jest rozbudową przemysłu papierniczego, a zwłaszcza jak najszybsze zakończenie budowy zakładów w Świeciu, Kwidzynie i w Myszkowie; zmiana form i metod rozdziału papieru przeznaczonego na cele wydawnicze (zwiększanie co rok o 1% przydziału papieru do ilości 20% ogólnej ilości dostaw papieru, usprawnienie transportu papieru celem zmniejszenia strat), zwiększenia zakupów niezbędnych materiałów.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#AntoniJuniewicz">Pracownie Konserwacji Zabytków poważnie przekroczyły w ub. roku eksport swych usług (o 23% ). Wobec olbrzymiego zapotrzebowania na roboty konserwatorskie w kraju należy się zastanowić, czy zasadny jest tak duży, większy niż zakładał plan, program prac PKZ za granicą.</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#AntoniJuniewicz">Wyniki osiągnięte w 1979 r. przez przedsiębiorstwa: PP DESA, Zjednoczenie Księgarstwa i Centralę Handlu Przemyski Muzycznego w dziedzinie handlu wewnętrznego uznać należy w zasadzie za zadowalające, choć utrzymywany się niedobory szeregu wyrobów. Sprawą coraz pilniejszą jest rozszerzenie skupu lub obrotu książkami używanymi (więcej antykwariatów, komisowe formy sprzedaży książek używanych, płyt, plakatów, bądź innych wydawnictw).</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#AntoniJuniewicz">W handlu zagranicznym realizowanym przez BHZ „Desa” na uwagę zasługuje spadek eksportu malarstwa w ostatnich latach. Nie ma dotąd ostatecznych ustaleń w sprawie zakresu promocji eksportu dzieł polskiej sztuki.</u>
          <u xml:id="u-2.21" who="#AntoniJuniewicz">W dziedzinie szkolnictwa artystycznego, które prawidłowo zrealizowało zadania 1979 r., stale otwarty jest problem wielkości kształcenia. Liczba absolwentów szkół teatralnych oraz studiów aktorskich przy teatrach dramatycznych nie jest w stanie zaspokoić potrzeb. Konieczne jest więc zwiększenie limitów naboru studentów, co pozwoliłoby zaspokoić zapotrzebowanie poza teatrami również filmu, telewizji i radia.</u>
          <u xml:id="u-2.22" who="#AntoniJuniewicz">Zadania w dziedzinie kultury realizuje resort m.in. przy pomocy pracowników wydziałów kultury urzędów gminnych, miejskich oraz wojewódzkich. Resort powinien dokonać analizy poziomu tych kadr. Jest to tym bardziej ważne, że zgodnie z zapowiedzią Premiera, ma nastąpić zwiększenie uprawnień wojewodów, a więc stan kultury w terenie w jeszcze większym stopniu uzależniony będzie od działania władz terenowych, od pracy, jakości kadr w wydziałach kultury, od ich wiedzy, inicjatyw, pozycji zajmowanej w administracji terenowej. Trzeba sobie odpowiedzieć ma pytanie kim są i jakie mają kwalifikacje, wiadomości, przygotowanie dyrektorzy wydziałów kultury urzędów wojewódzkich i ich współpracownicy.</u>
          <u xml:id="u-2.23" who="#AntoniJuniewicz">Dyrektor zespołu NIK Julian Pelczarski: W 1979 r. NIK przeprowadził kontrolę działania resortu. Wyniki tej kontroli potwierdzają pogląd, wyrażony w analizie ekonomicznej Ministerstwa Kultury i Sztuki, że szereg przyczyn natury obiektywnej takich jak: ograniczenia dewizowe na zakupy inwestycyjne, części zamienne, sprzęt produkcyjny i taśmy filmowe dla kinematografii, czy wreszcie papier i chemikalia dla Zjednoczenia Przemysłu Poligraficznego oraz braki i nierytmiczność krajowych dostaw materiałowych, ograniczenia energetyczne, niedostatki mocy przerobowych przedsiębiorstw, realizujących inwestycje - miały rzeczywiście istotny wpływ na stopień wykonania planu roku 1979.</u>
          <u xml:id="u-2.24" who="#AntoniJuniewicz">W analizie tej jednak brak jest ujawnienia przyczyn subiektywnych, których przecież w działaniu zarówno aparatu centralnego resortu, jak i podległych mu bezpośrednio przedsiębiorstw i jednostek organizacyjnych, a także wydziałów kultury urzędów wojewódzkich i wojewódzkich domów kultury nie brakowało. Na przyczyny te wielokrotnie zwracała uwagę Najwyższa Izba Kontroli. Chodzi tu przede wszystkim o postawy i działanie części kadry kierowniczej kontrolowanych jednostek organizacyjnych, kierownictw niektórych departamentów MKiS, nadzorujących określone obszary działania resortu. Stwierdzić trzeba, że nastąpił spadek osobistego zaangażowania i odpowiedzialności części kadry kierowniczej za powierzone jej ważne odcinki działania, w tym również za podejmowane decyzje.</u>
          <u xml:id="u-2.25" who="#AntoniJuniewicz">Nastąpiło obniżenie kontroli i dbałości oraz zgodności podejmowanych decyzji z przepisami prawa, a niekiedy wręcz świadome jego łamanie.</u>
          <u xml:id="u-2.26" who="#AntoniJuniewicz">Są poważne przejawy niegospodarności, stwierdzane na wielu kontrolowanych odcinkach. Najbardziej drastycznym przykładem była gospodarka finansowa Zjednoczonych Przedsiębiorstw Rozrywkowych. Niektóre imprezy przynosiły rokrocznie wielomilionowe, straty, jak choćby Polska Rewia Konna i Rewia na Lodzie, czy też działalność rozrywkowa w luksusowych hotelach, prowadzona przez Zakład Victoria. Nie bardzo też wiadomo co wspólnego z kulturą ma rozbudowany zakład loterii „Fortuna”. Zakład przemysłowy, podporządkowany ZPR, zamiast urządzeń rozrywkowych produkował drucianą siatkę ogrodzeniową. Pewne wątpliwości budzić musi również rozwój zakładu gier hazardowych.</u>
          <u xml:id="u-2.27" who="#AntoniJuniewicz">Liczne fakty niegospodarności, podejmowania decyzji niezgodnych z przepisami prawa, przynoszących w konsekwencji poważne straty stwierdzono również w Przedsiębiorstwie Realizacji Filmów „Zespoły Filmowe”, co me było tajemnicą dla Departamentu Ekonomicznego NZK. Niedobrze działo się w gospodarce domów kultury, teatrów dramatycznych i muzycznych, gdzie, przy stale zmniejszającej się ilości premier i przedstawień oraz widzów, rosły dotacje budżetowe. O podobnych wreszcie przejawach niegospodarności można mówić również przy organizacji międzynarodowych i krajowych imprez i festiwali (choćby Festiwal Opolski) oraz plenerów itp.</u>
          <u xml:id="u-2.28" who="#AntoniJuniewicz">Szczególną troskę NIK stanowi słabość służb ekonomicznych i finansowych resortu. Fakty niegospodarnych decyzji, powodujących straty finansowe, nie były analizowane, nie wyciągano z nich wniosków, a starano się szukać tzw. obiektywnych przyczyn.</u>
          <u xml:id="u-2.29" who="#AntoniJuniewicz">Przyczyną stwierdzonych w bież, roku nieprawidłowości było nic wykonanie m.in. przez aparat centralny ministerstwa wniosków pokontrolnych NIK, sformułowanych przed dwoma laty.</u>
          <u xml:id="u-2.30" who="#AntoniJuniewicz">Zasygnalizowania wymaga słabość obsady kadrowej i stylu pracy komórki rewizji gospodarczej w MKiS, do obowiązków której należy przede wszystkim kontrola gospodarki finansowej, dyscypliny wypłat itp. Jeszcze ostrzej występują słabości w komórkach rewizji gospodarczej w zjednoczeniach i innych jednostkach organizacyjnych, podległych resortowi. Jedynym rozwiązaniem byłoby połączenie sił i środków w jednej mocnej kadrowo centralnej jednostce organizacyjnej, podporządkowanej bezpośrednio ministrowi kultury i sztuki.</u>
          <u xml:id="u-2.31" who="#komentarz">(Dyskusja.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">W uchwale Sejmu o planie zapisaliśmy, że powinniśmy uzyskać w r. 1979 dalszy rozwój placówek kultury i działalności kulturalnej oraz zmniejszenie różnic w dostępności do dóbr kultury w różnych środowiskach, a zwłaszcza na wsi. Tytułem przypomnienia cytuję te sformułowania - przed rozpoczęciem dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#RomualdBukowski">Podkreślić trzeba rangę upowszechnienia kultury. Należy zastanowić się nad opracowaniem planu rozwoju kultury w następnej 5-latce, sprecyzowaniem roli i funkcji instytucji wydawniczych, plastyki itd. W tej ostatniej dziedzinie nastąpił np. znaczny spadek różnorodnych imprez i wystaw. A przecież potrzeby są bardzo duże i wymagają stworzenia lepszych warunków rozwoju sztuk plastycznych, choćby kosztem innych dziedzin, jak np. rozrywki.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#RomualdBukowski">Dzieła naszej plastyki mogą być także - i są - towarem. O ile jednak bardzo dynamicznie wykorzystuje się polską myśl plastyczną i jej osiągnięcia np. w RFN - o tyle zbyt rzadko trafia ona do Francji, czy Anglii.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#RomualdBukowski">Lepszy użytek ze swoich zbiorów powinny zrobić muzea, gdzie znakomita większość eksponatów trzymana jest latami w magazynach. A tymczasem takie cieszące się ogromnym powodzeniem ekspozycje, jak „Romantyzm”, czy „Polaków portret własny” podnoszą przecież ogólną kulturę narodu, jego poziom, kreują postawy obywatelskie i patriotyczne. Takich wystaw powinno by więcej, bowiem ich koszt jest kosztem opłacalnym z ideowego punktu widzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#IzydorAdamski">Ubiegły rok nie był rokiem dobrym, dla kultury. Mimo, że plan był bardzo skromny nie został zrealizowany w wielu dziedzinach. Nie wykonano np. planu wydawniczego, planu inwestycyjnego, spadła frekwencja w kinach.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#IzydorAdamski">Pozytywnym faktem jest jednak to, że rady narodowe, a zwłaszcza WRN-y przekazywały w wielu przypadkach swoje nadwyżki budżetowe na finansowanie instytucji i działalności kulturalnej. Dzięki temu w ubiegłym roku wykorzystano na ten cel o około 13% środków więcej, niż to się znalazło pierwotnie w ustawie.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#IzydorAdamski">Za niepokojące zjawisko uznać trzeba wzrost kosztów wytwarzania, szczególnie widoczny w przemyśle poligraficznym. Osiągnięto wprawdzie planową akumulację w produkcji książek, ale głównie w wyniku stałej zwyżki cen, do czego zresztą nie wolno w przyszłości dopuszczać.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#IzydorAdamski">Dobre wyniki uzyskano w budownictwie konserwatorskim. PKZ-ty wykonały swoje plany, a także uzyskały wzrost sprzedaży usług konserwatorskich za granico. Ma to istotne znaczenie dla propagandy naszego rzemiosła, artystycznego i naszych osiągnięć konserwatorskich, stanowiąc zarazem szansę utrzymania rzemieślników w ginących, deficytowych zawodach. PKZ od dawna starają się o uwzględnienie ich potrzeb w centralnym rozdzielnictwie materiałowym. Ten postulat powinniśmy jak najgoręcej poprzeć w Komisji Planowania, tym bardziej że przed przedsiębiorstwem tym stoją tak istotne zadania, jak odnowa zabytków, w Krakowie, Zamościu i innych miastach. Do tych zadań nie przystosowane są również i nie wyposażone w dostatecznej mierze bazy PKZ.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#IzydorAdamski">Nadal obserwujemy tendencję zmniejszania się nakładów wydawnictw, co szczególnie niekorzystnie odbija się na książkach rolniczych. W ciągu ostatnich trzech lat spadek tej potrzebnej literatury wynosi 2 mln egzemplarzy. A tym czasem dla realizacji programu wyżywienia narodu pilna jest potrzeba szkolenia rolników, podnoszenia ich kwalifikacji, m.in. za pośrednictwem książek, ale także fachowych czasopism rolniczych, których wydawanie jest ostatnio również bardzo ograniczone.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#IzydorAdamski">Niedobra jest też sytuacja, jeśli idzie o kina. Zarówno kin, jak i miejsc kinowych nadal ubywa, a spadek widzów w 1979 r. o 9 mln osób w stosunku do r. l978, dowodzi, że stan jest alarmujący.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#IzydorAdamski">Film oddala się od widza. Co czwarta zaledwie gmina ma stałe kino. Niedostateczna jest także sieć kin w dużych miastach, np. w Warszawie. Kina koncentrują się głównie w centrum, a w takich wielkich osiedlach mieszkaniowych wznoszonych ostatnio, jak Ursynów, czy Lazurowa nie manie tylko sal kinowych, ale nawet perspektyw ich budowy.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#IzydorAdamski">Także obecny repertuar budzi wątpliwości i nie podoba się na ogół widzom. Zbyt słaba jest chyba reklama, zbyt małe zabiegi o pozyskanie publiczności. Warto też wiedzieć, jaka jest opinia resortu na temat funkcjonowania przyjętego w ub. roku systemu finansowego naszej kinematografii. Jak bowiem wynika z danych, kino - mimo dotacji - ciągle nie może zapracować na siebie. Potrzebny jest program rozwiązania obecnych trudności i ukazanie perspektyw rozwoju kinematografii.</u>
          <u xml:id="u-5.8" who="#IzydorAdamski">Zjednoczenie Przedsiębiorstw Rozrywkowych nie wykonało planu usług i różnica wynosi 100 mln zł. Nie stać nas chyba na milionowe dopłaty do różnorodnych imprez rozrywkowych.</u>
          <u xml:id="u-5.9" who="#IzydorAdamski">Przybywa wprawdzie nieco bibliotek, ale nadal budzi niepokój spadek liczby filii. Biblioteki także oddalają się od czytelników, zwłaszcza na wsi i w wielkich osiedlach mieszkaniowych, gdzie takich obiektów nie buduje się, bądź powstają one z wieloletnim opóźnieniem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#KarolMałcużyński">Wątpliwości budzi propozycja zabrania loterii z resortu kultury. Należałoby mu jeszcze dodać Toto-lotek - może wówczas mielibyśmy więcej środków na kulturę.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#KarolMałcużyński">Materiały resortu zdają się szczerze prezentować niełatwą sytuację, jednakże sposób sformułowania pewnych opinii i wniosków nazbyt jest ogólnikowy i biurokratyczny. Brak syntez, brak koncepcji rozwiązania trudności Może słuszna byłaby koncentracja na niektórych tylko dziedzinach kultury, np. na wydawnictwach, czy kinematografii. W materiałach zamieszczono dużo wskaźników ekonomicznych, ale brak np. analizy jakie książki sprzedawane są najszybciej, a jakie leżą w księgarniach. Podobnie jest z filmem. Warto wiedzieć, na jakie filmy chodzą widzowie i co się opłaca sprowadzać z zagranicy i produkować w kraju, z uwzględnieniem oczywiście wszystkich priorytetów artystycznych i ideowych. Frekwencja w kinach maleje, ale jednocześnie ostatnie półtora roku, to okres dobrej passy filmów polskich. Nad tym zjawiskiem również trzeba się zastanowić.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#KarolMałcużyński">Plan resortu kultury i sztuki nie został wykonany w wielu dziedzinach. Szczególnie alarmujący jest ten wskaźnik w fonografii, gdzie przestoje sięgnęły 36% czasu z różnych powodów, a m.in. z braku części zamiennych.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#KarolMałcużyński">Niezbędne jest uzyskanie dewiz na części zamienne do sprowadzonych nowoczesnych maszyn poligraficznych. Jeśli nie mają one stać bezczynnie - pieniądze na ten cel powinny się niezwłocznie znaleźć.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#KarolMałcużyński">Czytelnictwo na wsi spada, bowiem bibliotekom, zwłaszcza wiejskim, brak pieniędzy na zakup książek, a także na. prenumeratę wielu pism i czasopism. A przecież biblioteki wiejskie są często jedynym miejscem, w których gazetę, czy pismo można dostać do przeczytania.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#KarolMałcużyński">Opóźnia się realizacja pilotowanej przez Komisję Biblioteki Narodowej Poseł K. Małcużyński wskazał także na nadmierną centralizację inwestycji kultury, na niezrozumiale niski zysk estrad oraz na niewłaściwy system obliczania rentowności różnych dziedzin kultury, jak np. kinematografii czy telewizji, których dochody w niewielkim tylko stopniu przeznaczane sana własne ich potrzeby.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#KarolMałcużyński">Należałoby na posiedzeniu Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz na plenarnym posiedzeniu Sejmu przedstawić stanowisko Komisji, podkreślając jak poważny mamy ostatnio regres w kulturze i jak nieobliczalne społeczne straty może ten fakt powodować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JanuszPrzymanowski">W 1974 r. Biuro Polityczne podjęło nie wykonaną do dziś uchwałę o produkcji. 8 książek, przypadających na 1 statystycznego Polaka. Tymczasem jest dziś tych książek zaledwie 4,1 egzemplarza.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#JanuszPrzymanowski">W standardzie podstawowego wyposażenia osiedli mieszkaniowych nie ma sal kinowych. A np. na takim. Ursynowie, przy niewielkim nakładzie kosztów, można było przystosować istniejący klub do wyświetlania filmów. Konieczna jest budowa w osiedlach sal wielofunkcyjnych na 200–300 miejsc, w których odbywałyby się różne imprezy, także seanse kinowe. Wydaje się konieczne wystąpienie z dezyderatem zobowiązującym budownictwo do wznoszenia w każdym osiedlu sali kinowej.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#JanuszPrzymanowski">Poseł mówił również o niewykonywaniu planu inwestycji centralnych i terenowych, o kłopotach transportowych resortu kultury. Od 4 lat systematycznie zmniejsza się stan posiadania autobusów, mikrobusów i samochodów ciężarowych, bez czego trudno przecież rozprowadzać książkę, dostarczać filmy, prowadzić działalność domów kultury.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#JanuszPrzymanowski">Dla uzmysłowienia trudnej sytuacji we współczesnej kulturze poseł Przymanowski jeszcze przypomniał, że w chwili obecnej na 1 mieszkańca kraju przypada średnio 4,1 książki, 0,1 płyty, 0,03 kasety i 1/3 gazety, zaś budżet kultury i sztuki wynosi zaledwie 1,07% ogólnego budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#JanuszPrzymanowski">Może zapomnieliśmy już o roli kultury w społeczeństwie socjalistycznym, może należy doprowadzić do zasadniczej rewizji polityki kulturalnej w sytuacji, gdy w kioskach nie ma gazet, gdy w księgarniach nie można kupić poszukiwanej książki, gdy książka dla dzieci jest niedostępnym rarytasem - powiedział poseł.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#JanuszPrzymanowski">W uchwalonej przez Komisję opinii należałoby mocno zaakcentować konieczność zwiększenia udziału wydatków na kulturę w budżecie państwa do 2% w ciągu najbliższych trzech lat, jak też potrzebę uznania celulozy jako surowca strategicznego, przeznaczonego przede wszystkim na potrzeby kultury i eliminowanego ze wszystkich produktów, z kulturą bezpośrednio nie związanych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#EdmundMęclewski">W pełni należy poprzeć wniosek w sprawie przedyskutowania na plenarnym posiedzeniu Sejmu problemów kultury. Jest to konieczne ponieważ przyczyniłoby się do uzmysłowienia niektórym działaczom rangi i wagi tego zagadnienia. Problematyka kultury i sztuki wymaga kompleksowego spojrzenia. Np. chemia w chwili obecnej blokuje rozwój poligrafii, co odbije się na planie wydawniczym.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#EdmundMęclewski">Od materiałów prezentowanych posłom należy wymagać, by nie ograniczały się do danych statystycznych, lecz ukazywały treści kryjące się za liczbami.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#EdmundMęclewski">Przykład festiwalu w Opolu dowodzi, iż czynniki społeczne bardzo dobrze wywiązują się z organizacji tej imprezy. Po „zetatyzowaniu” - przynosi ona straty. Resort powinien śmielej sięgać w swej działalności po pomoc ze strony społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#EdmundMęclewski">Należy przeprowadzić globalną kodyfikację obowiązujących przepisów. W tej chwili wiele z nich jest sprzecznymi. Należy także z całą energią wyciągać konsekwencje w stosunku do winnych złej gospodarności funduszami państwowymi.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#EdmundMęclewski">Dziwi, że rozrywka nie może wykonać swego planu finansowego. Na całym świecie jest inaczej, przynosi ona znaczne dochody.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#EdmundMęclewski">Kontrowersyjna jest sprawa usług w zakresie konserwacji zabytków. Wysyłamy za granicę polskich konserwatorów, gdy w kraju ulega zniszczeniu wiele zabytków klasy zerowej. Czy dla paru dolarów warto jest skazywać na stratę dziedzictwo kultury narodowej? Tych wartości nie da się przeliczyć na pieniądze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#RyszardHajduk">Informacja przedstawiona przez przedstawiciela NIK była bardzo interesująca; powoływała się ona na inne opracowania, dokonywane w tej instytucji. Czy dla potrzeb Komisji nie można by przygotowywać tych materiałów choćby kosztem, statystycznej części opracowań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Prezydium Komisji uzgodniło już z NIK formy współpracy. Przewidują one m.in. opracowywanie dla nas materiałów oraz podejmowanie konkretnych badań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#MariaSarnik">Resort winien zwrócić uwagę na problem kadr w podstawowych urzędach administracji terenowej. Właśnie tam przebiega realizacja największej ilości spraw, które decydują o obliczu kultury w naszym kraju.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#MariaSarnik">Działa w kraju 49 Pracowni Konserwacji Zabytków. Pracę ich utrudnia szereg ograniczeń, m.in. w zużyciu benzyny, jak też niedostateczne dostawy materiałów i urządzeń. Zbyt często PKZ-ty angażują swe zdolności budowlane w realizację inwestycji dla własnej bazy, wyręczając przedsiębiorstwa budowlane. Niewłaściwe jest rozmieszczenie geograficzne PKZ-ów. Na północy kraju jest znaczna ich liczba, natomiast południe kraju mające wielką ilość zabytków klasy zerowej, cierpi na ich brak.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#MariaSarnik">Dyrektor departamentu w Ministerstwie Kultury i Sztuki Józef Mąka: Resort występował już w sprawie wprowadzenia centralnego rozdzielnika materiałów dla PKZ. Jednakże uzyskaliśmy odpowiedź negatywną, z uwagi na to, iż jest to pozycja minimalna w skali ogólnokrajowej.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#MariaSarnik">Eksport usług PKZ-ów kilkakrotnie już był dyskutowany. Z uwagi na szczupłość bazy na terenie kraju, nie mogą one w pełni wykorzystać swych możliwości, stwarza je eksport i fakt ten staramy się jak najlepiej wykorzystywać, tym bardziej że działalność ta przynosi konkretne efekty dewizowe.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#MariaSarnik">Fonografia w b.r. ograniczy swe zdolności produkcyjne o ok. 25% . Wiąże się to z koniecznością przeprowadzenia remontu w jednym z zakładów.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#MariaSarnik">Na budowie Biblioteki Narodowej istotnie nastąpił tzw. poślizg, jednakże nie wpłynie on na opóźnienie przekazania inwestycji. Po 5 miesiącach br. stan realizacji obiektu jest zaawansowany w 42% w stosunku do planu rocznego.</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#MariaSarnik">Antykwariaty stanowią tę dziedzinę, na którą w najbliższej przyszłości położymy znaczny nacisk. Chcemy, aby obroty z tego tytułu osiągnęły w b.r. wartość 300 mln zł. Jest to już pozycja znacząca. Pewne kłopoty sprawia jeszcze uzyskanie odpowiednich etatów dla tych placówek.</u>
          <u xml:id="u-11.7" who="#MariaSarnik">Trudno jest ocenić sprawność działania Desy, ponieważ dzieli się ona swymi zyskami z plastykami. Z drugiej strony plastyk wyjeżdżając poza granice kraju może wywieźć 100 obrazów, które może spieniężyć i zyskami tymi już nie dzieli się z nikim. Jednakże należy podzielić pogląd, iż Desa nie wypełnia swego zadania. Jej promocja polskiej sztuki poza granitami kraju była niedostateczna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#KarolMałcużyński">Mówi się o potrzebie oszczędzania. Czy to ma oznaczać, iż budżet resortu będzie skorygowany?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JózefMąka">Resort prowadzi działalność gospodarczą. W tym zakresie obowiązują nas wszelkie reżimy oszczędnościowe wprowadzane w całym, kraju. Np. zostaną ograniczone nakłady na festiwale i konkursy o ok. 10% , z 8 do 6 mln zł zostały zredukowane wydatki na Konkurs Chopinowski. Jednakże Towarzystwo im. F. Chopina ze swych środków dofinansuje konkurs w wys. 2 mln, tak więc podstawowa suma przeznaczona na konkurs zostanie zachowana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#komentarz">(Nieczytelne)</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#AntoniJuniewicz">...towane przez posłów w toku dyskusji jest w znacznym stopniu zbieżne z opinią kierownictwa resortu na temat jego pracy i kierunków dalszego działania.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#AntoniJuniewicz">Są sprawy, których rozwiązanie nie zależy od resortu. Jednakże znaczną grupę stanowią te, na które możemy wpływać. Należy do nich m.in. poziom sztuk prezentowanych w teatrach czy filmów. Osiągnięcia w tym zakresie na przestrzeni ostatniego roku są pocieszające. Dotyczy to zwłaszcza filmu fabularnego (film dokumentalny znajduje się jeszcze w fazie regresu). Zdobyliśmy jedną z głównych nagród na festiwalu w Moskwie, a także na ostatnim festiwalu w Cannes. Należy oczekiwać, że z festiwalu w Karlowych Varach również nie powrócimy bez nagrody. Wymiernym efektem tych sukcesów jest zainteresowanie zagranicy polskim filmem. Np. w 1978 r. zdołaliśmy sprzedać do USA dwa filmy. W ub. roku sprzedaliśmy już ich 17. Należy zwrócić uwagę, iż otrzymujemy na zakup akcesoriów potrzebnych do produkcji filmu dwa razy mniej środków niż. przynosi zysk ze sprzedaży filmów. Z roku na rok ten zysk ulega zwiększeniu i tak np. w roku poprzednim, osiągnęliśmy 6 mln zł dew., w tym roku plan przewiduje zysk 7 mir zł dew. Jeśli dobra passa polskiego filmu będzie trwała nadal wydaje się prawdopodobne, że w 1981 r. zyski te ulegną dalszemu powiększeniu.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#AntoniJuniewicz">W dyskusji krytycznie naświetlono problem „alimentowania” kinematografii. Czy może być jednak inaczej. W żadnym z krajów socjalistycznych kinematografia nie odbywa się bez wsparcia finansowego państwa. Wyjątek stanowi tylko Związek Radziecki. Jednakże z uwagi na. liczbę wykupywanych biletów w tym kraju znajduje się on w diametralnie innym położeniu niż Polska. Także w krajach kapitalistycznych, które produkują filmy ambitne o wysokim poziomie artystycznym, kinematografia jest dotowana przez państwo. Dzieje się tak m.in. we Francji, Włoszech i Hiszpanii.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#AntoniJuniewicz">Nie mogę zgodzić się ze stwierdzeniem przedstawiciela NIK, że pogłębia się brak osobistej odpowiedzialności pracowników resortu. Jest to ocena krzywdząca. Naszą działalnością dowiedliśmy nieraz, iż w pełni wykorzystujemy zalecenia NIK.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#AntoniJuniewicz">Ograniczyliśmy znacznie produkcję filmów wielkonakładowych. Obecnie produkujemy filmy tańsze. Jednakże właśnie kinematografia powinna realizować ekranizacje drogie, kostiumowe, natomiast filmy tanie, nie wymagające osadzania ich w historycznych epokach, powinny powstawać w telewizji.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#AntoniJuniewicz">Należy świadomie preferować eksport polskiej kultury, eksport w imię interesów społecznych, musimy mieć świadomość, iż niektóre kierunki czy kraje będą preferowane ze względów politycznych czy gospodarczych.</u>
          <u xml:id="u-14.7" who="#AntoniJuniewicz">Przewodnicząca Komisji poseł Krystyna Marszałek-Młyńczyk (SD): Dokonaliśmy analizy działalności resortu w 1979 r. Zaprezentowano w toku obrad cały szereg krytycznych ocen, a jednocześnie wyciągnięto szereg wniosków na przyszłość.</u>
          <u xml:id="u-14.8" who="#AntoniJuniewicz">Plan przemysłu na rok 1979 nie został wykonany. Przyczyny tego stanu rzeczy tkwiły m.in. w trudnościach z otrzymaniem części zamiennych, kłopotach z energetyką, z dostawami surowców, czy transportem. Są to trudności typowe również dla innych działów gospodarki. Taka dziedzina jak kultura nie może sobie jednak pozwolić na niepełną realizację planu. To samo odnosi się do budżetu. Budżet terenowy wykonano w 98, 8%, a więc nie wykorzystano 72 mln zł. Z tej sumy 15 mln było przeznaczonych dla bibliotek, również wiejskich, których potrzeby stale nie są zaspokajane. Niestety, fundusze te przepadły.</u>
          <u xml:id="u-14.9" who="#AntoniJuniewicz">Rok 1979 był korzystny, jeśli chodzi o płace w resorcie. Zdołano przeprowadzić korekty płac w 7 grupach pracowniczych, jednakże daleka jest jeszcze sytuacja, w której można będzie stwierdzić, iż nastąpiło generalne polepszenie się sytuacji płacowej w Ministerstwie Kultury. Nie należy oczekiwać zahamowania fluktuacji kadr. Wielu jeszcze pracowników oczekuje na zmianę grupy zaszeregowania.</u>
          <u xml:id="u-14.10" who="#AntoniJuniewicz">W zakresie inwestycji bez wątpienia uzyskany został pewien postęp, choć trudno go uznać za zadowalający. Wojewodowie mogliby w znacznym stopniu wesprzeć realizację inwestycji na podległych Im terenach.</u>
          <u xml:id="u-14.11" who="#AntoniJuniewicz">To, że plan usług w resorcie nie został wykonany, wymaga analizy. Potrzebne jest, opracowanie generalnej, koncepcji rozwoju usług.</u>
          <u xml:id="u-14.12" who="#AntoniJuniewicz">Słusznie w toku dyskusji posłowie postulowali rozbudowę sieci antykwariatów. Bez wątpienia przyczynią się one do poprawy nasycenia rynku w poszukiwane tytuły.</u>
          <u xml:id="u-14.13" who="#AntoniJuniewicz">Niesłusznie wprowadzono ograniczenia w pozarynkowym zakupywaniu dzieł sztuki. Decyzja ta faktycznie uniemożliwia instytucjom, a w tym również muzeom zakup dzieł sztuki, a. przecież właśnie muzea powinny być mecenasami sztuki. Eksport powinien w większym stopniu dostarczać funduszy dla rozwoju kultury. Powinien wspierać ten rozwój. Jednakże eksport ten winien być eksportem rozumnym. Przykładem w tym względzie jest działalność „Depolmy” spółki w „Düsseldorfie. Wiąże ona promocję naszej kultury z transakcjami handlowymi, w ten sposób kultura staje się jakby ambasadorem naszego kraju i ułatwia zbyt, wyrobów polskiego przemysłu.</u>
          <u xml:id="u-14.14" who="#AntoniJuniewicz">Większą uwagę należy zwrócić na funkcjonowanie placówek kultury w terenie. Potrzebne są wyspecjalizowane służby ekonomiczne i prawnicze, co pozwoli na lepszą realizację zadań.</u>
          <u xml:id="u-14.15" who="#AntoniJuniewicz">Wnioski zgłoszone w toku posiedzenia będą wykorzystane w opinii jaka zostanie sformułowana dla Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów. Ponadto zostaną one wykorzystane przez reprezentantów Komisji Kultury i Sztuki w pracach międzykomisyjnych zespołów problemowych.</u>
          <u xml:id="u-14.16" who="#AntoniJuniewicz">Komisja przyjęła sprawozdanie z wykonania planu i budżetu za rok 1979 w części dotyczącej Ministerstwa Kultury i Sztuki.</u>
          <u xml:id="u-14.17" who="#AntoniJuniewicz">Uwagi do sprawozdania z wykonania planu i budżetu w 1979 r. przez Robotniczą Spółdzielnię Wydawniczą „ Prasa-Książka-Ruch” przedstawił poseł Tadeusz Lubiejewski (PZPR): W 1979 r. nastąpiło zahamowanie dynamiki wzrostu nakładów i objętości dzienników i czasopism wydawanych przez RSW. Jest to sprzeczne z potrzebami społeczeństwa, wynikającymi choćby z przyrostu ludności, z coraz większej jej chłonności czytelniczej.</u>
          <u xml:id="u-14.18" who="#AntoniJuniewicz">Główna przyczyna to brak podstawowego surowca: papieru. Spójrzmy na ten problem nieco szerzej. RSW wydaje 211 czasopism o łącznym nakładzie 15,7 mln egzemplarzy. Poza RSW ukazuje się ponad 2 tys. czasopism o łącznym nakładzie zaledwie ok. 5 mln egzemplarzy. Warto przyjrzeć się tym tytułom: kto je wydaje, komu są potrzebne i czy rzeczywiście są potrzebne. W trudnej sytuacji z papierem rzecz w tym, aby uzyskać większe nakłady i objętość tytułów autentycznie przez społeczeństwo poszukiwanych.</u>
          <u xml:id="u-14.19" who="#AntoniJuniewicz">Drugą istotną sprawą jest bardzo zła jakość papieru. Straty z tego tytułu są duże, a reklamacje u producenta powodują uzyskanie odszkodowań, lecz nie deficytowego papieru. Straty papieru powstają także w transporcie. Potrzebna jest szczególna troska odpowiednich służb RSW o dobrą organizację prac przeładunkowych i magazynowych.</u>
          <u xml:id="u-14.20" who="#AntoniJuniewicz">Pewną szansę zwiększenia puli papieru do zadrukowania stanowiłoby obniżenie tzw. gramatury, tj. produkowanie cieńszego papier, za to dobrej jakości, wytrzymałości, gładkości i chłonności farby.</u>
          <u xml:id="u-14.21" who="#AntoniJuniewicz">Trudności poligrafii wynikają przede wszystkim z faktu, iż jest ona przestarzała, zużyta, że niesprawne urządzenia powodują mnożące się awarie, wpływając zarazem na stałe pogarszanie się warunków pracy drukarzy. Dlatego tak ważna jest odkładana stale budowa drukarni w Katowicach i Bydgoszczy.</u>
          <u xml:id="u-14.22" who="#AntoniJuniewicz">Charaktery styczną i ważną dziedzinę działalności RSW stanowi praca kulturalno-oświatowa: klubo-kawiarnie i MPiK-i. Jest to niezwykły wprost fenomen; warto bliżej zaznajomić się z formami ich pracy.</u>
          <u xml:id="u-14.23" who="#AntoniJuniewicz">Zaskakują natomiast dane, odnoszące się do działalności kolportażowo-handlowej. Okazuje: się, że kolporter prasy stanowi margines w obrocie towarowym RSW - przewagę zyskała sprzedaż biletów komunikacji, znaczków pocztowych i skarbowych, losów loterii, artykułów przemysłowych, wyrobów tytoniowych i zapałek. Nie znaczy to, że oceniam negatywnie rolę kiosku. Chodzi jednak o to, aby znaleźć jak najwłaściwsze rozwiązanie i zapewnić prasie priorytet w kioskach „Ruchu”.</u>
          <u xml:id="u-14.24" who="#AntoniJuniewicz">Średnie nakłady książek wydawanych przez RSW dwukrotnie przewyższały nakłady wszystkich pozostałych wydawnictw. To tytuł do chwały - ale i wielka odpowiedzialność za to, co i dlaczego się wydaje.</u>
          <u xml:id="u-14.25" who="#AntoniJuniewicz">Na uwagę zasługuje też informacja o wprowadzeniu dla młodych dziennikarzy 3-miesięcznych staż zagranicznych w krajach socjalistycznych. Jest to inicjatywa interesująca, mająca na celu przybliżenie polskiemu czytelnikowi problematyki bratnich krajów oraz kształcenie młodych kadr publicystów międzynarodowych.</u>
          <u xml:id="u-14.26" who="#AntoniJuniewicz">Bardzo starannie zostały przygotowane materiały na temat spraw socjalno-bytowych pracowników RSW. Warto tu poinformować, że w ub. roku na 40 tys. etatowo zatrudnionych pracowników, RSW otrzymała do dyspozycji w Warszawie - 32 mieszkania, a poza Warszawą - 17. Brak natomiast danych, jak wygląda własna baza wypoczynkowa i jak jest ona wykorzystywana.</u>
          <u xml:id="u-14.27" who="#AntoniJuniewicz">Podstawową sprawą są jednak warunki pracy - a te przedstawiają się niekorzystnie. Brak jest odpowiednich lokali, wyposażenia, często nawet biurek dla każdego pracownika. Warunki techniczne pracy redakcji w zasadzie od lat nie ulegają zmianie, nie stosujemy u nas najnowszych osiągnięć w dziedzinie procesu redagowania gazety.</u>
          <u xml:id="u-14.28" who="#AntoniJuniewicz">Przeciętne średnie zarobki dziennikarskie i w kraju wynoszą ok. 8 tys. zł, przy czym sytuacja w RSW jest nieco lepsza: tu dziennikarze uzyskują średnio 9 tys. Średnie płace nie pozwalają jednak prawidłowo ocenić kształtowania się zarobków. Warto dokonać wnikliwej analizy funkcjonującego systemu płac po to, by realizować słuszne zasady nie tak przecież dawno przyjętego układu zbiorowego.</u>
          <u xml:id="u-14.29" who="#AntoniJuniewicz">Komisja Kultury i Sztuki powinna wyrazić zaniepokojenie stanem i perspektywami rozwoju bazy materialnej środków masowego przekazu, skupionych w Robotniczej Spółdzielni Wydawniczej.</u>
          <u xml:id="u-14.30" who="#komentarz">(Dyskusja.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#ZdzisławPukorski">RSW nie tylko sama produkuje, ale kooperuje w dziedzinie książek z innymi wydawcami. Trzeba to rozważyć, gdy mówi się o tym, co sprzedawane jest w kioskach „Ruchu”.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#ZdzisławPukorski">Jeśli idzie o efekt działalności wydawniczo-prasowej RSW w 1979 r. - to stan czytelnictwa jest taki, jak w 1978. Natomiast w porównaniu z okresem sprzed 4 lat, nastąpił spadek czytelnictwa. Niepokoi, zwłaszcza od lat obserwowana duża dysproporcja między czytelnictwem w mieście i na wsi. Trzeba zrobić wszystko, aby proces ten zahamować. Nastąpił znaczny spadek prenumeraty pocztowej dzienników i czasopism. I o ile w miastach w 1979 roku na 1 mieszkańca przypadało 142,9 egzemplarzy prasy - to w tym samym czasie na wsi ilość egzemplarzy była trzykrotnie mniejsza. Co więcej - wraz z innymi tytułami znacznie ograniczone zostały nakłady tytułów przeznaczonych dla. czytelnika wiejskiego. Zmniejszyła się też możliwość prenumeraty a to oznacza, że mieszkaniec wsi niektórych pism jest całkowicie pozbawiony. Niewystarczająca jest również wolna sprzedaż prasy w kioskach wiejskich, ponieważ kiosków tych jest także za mało.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#ZdzisławPukorski">Niezadowalający jest udział poczty w rozwoju czytelnictwa prasy na wsi. Kłopoty resortu łączności ze stale zmniejszającą się liczbą doręczycieli, ubytek urzędów pocztowych, przerwy w doręczaniu prasy we wszystkie., wolne soboty - oto przyczyny coraz częstszych sygnałów czytelniczych, donoszących o pogarszającej się sytuacji i mniejszych możliwościach otrzymywania gazet i czasopism.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#EdmundMęclewski">Jaka jest przyczyna zwiększenia objętości „Polskich Perspektyw” w języku niemieckim, przy jednoczesnym zmniejszeniu objętości wersji francuskiej i angielskiej?</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#EdmundMęclewski">Jak wygląda sprawa zatrudnienia dziennikarzy w świetle ograniczeń częstotliwości i objętości wydawnictw prasowych? Mówi się o zmniejszeniu zatrudnienia, a jednocześnie kształci się nowe kadry dziennikarskie.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#EdmundMęclewski">Komu służy Instytut Prasoznawczy, gdzie są publikowane wyniki jego pracy i jakie są ich praktyczne konsekwencje?</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#EdmundMęclewski">Dramatyczna decyzja o zmniejszeniu częstotliwości ukazywania się dzienników w Polsce jest bezprecedensowa w całym 35-leciu. Czy się można było znaleźć innych dróg oszczędzania papieru, tym bardziej że nasza Komisja od lat sygnalizuje te problemy i wskazuje pewne sposoby rozwiązań. Nawet „Trybuna Robotnicza”, przeznaczona dla ogromnego śląskiego środowiska, jest poważnie ograniczona, a jednocześnie - sprzecznie z zasadami logiki - ukazują się nowe tytuły. W obecnej sytuacji należy dokonać generalnego przeglądu wychodzących tytułów i sprawdzić, czy wszystkie one są konieczne. Być może byłaby to słuszniejsza droga, stanowiąca możliwość wycofania się z dramatycznej decyzji, o której mówiłem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#WilhelmSzewczyk">Na jednym z moich spotkań poselskich w środowisku inteligencji górniczej spytano mnie, czy decyzja o ograniczeniu częstotliwości ukazywania się prasy nie wynika przypadkiem z chęci, ograniczenia informacji. Istnieje poważna obawa, iż te okresowe trudności trwać będą dłużej i dlatego należy zastanowić się co zrobić, aby nie ucierpiała na tym informacja prasowa.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#WilhelmSzewczyk">Poseł mówił również o interesujących i pożytecznych, a zarzuconych od trzech lat spotkaniach kierownictwa RSW „ Prasa” z naczelnymi redaktorami periodyków, o zmniejszeniu się możliwości nabywania pism ilustrowanych; zaproponował też rozważenie stosowania u nas „wynajmowania” pewnych tytułów dla określonej grupy prenumeratorów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#JanuszPrzymanowski">Jak RSW ocenia możliwość powrotu do normalnego wydawania prasy? Obecna sytuacja grozi bowiem nie tylko ograniczeniem informacji, ale i zapowiada obniżenie poziomu prasy.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#JanuszPrzymanowski">Niepokoi plan tytułowy i tematyczny Krajowej Agencji Wydawniczej, która w sposobnie zawsze uzasadniony lansuje różne prace dziennikarskie, nieznane nazwiska, niepotrzebne tytuły. Podobnie jest w Młodzieżowej Agencji Wydawniczej, niegdyś ambitnej, obecnie wydającej coraz większą ilość broszur, często nigdy i przez nikogo nie czytanych, trafiających od razu na makr1aturę.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#JanuszPrzymanowski">„Interpress” należałoby zachęcić do śmielszej produkcji wydawnictw na zagranicę, zaś RSW - do dalszego rozwoju sieci klubów książki i prasy, często jedynych placówek kulturalnych w wielu miejscowościach i osiedlach. Warto też zmienić proporcje artykułów, sprzedawanych w kioskach „ Ruchu”: w ub. roku wartość sprzedanych papierosów sięgała 25 mld zł, podczas gdy prasy i książek sprzedano w tym okresie ledwo za 9 mld zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#IzydorAdamski">RSW to wielka instytucja, mająca niepodważalne zasługi w upowszechnianiu kultury poprzez wydawanie i sprzedaż książek, prasy, dzieł plastycznych. Jest też organizatorem i mecenasem klubów książki i prasy, ale trzeba powiedzieć, że ilość tych placówek, zwłaszcza na wsi, maleje. Jaka jest koncepcja i program, dalszego działania klubów prasy, bowiem w tej chwili - w przeciwieństwie do miast - nie powstają na wsi żadne nowe tego typu obiekty w miejsce placówek, likwidowanych z powodu złego stanu technicznego.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#IzydorAdamski">Praca Generalnej Agencji Fotograficznej oceniana jest przez dziennikarzy krytycznie. Jakość zdjęć jest bowiem niezadowalająca, a procent wykorzystania odbitek z serwisu CAF niewielki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#JanPawełFajęcki">Na poprzednim posiedzeniu Komisji, słusznie stwierdzono, że jesteśmy w okresie klęski papieru. Konsekwencje powodowane brakiem tego surowca będą miały również charakter polityczny.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#JanPawełFajęcki">Poligrafia RSW „Prasa-Książka-Ruch” należy do najsprawniejszych, mimo że boryka się z trudnymi warunkami lokalowymi. Cechuje ją również duża operatywność. Za to należą się pracownikom tego pionu słowa uznania. Działalność poligrafii można by znacznie usprawnić, jednakże do tego potrzebna jest pomoc ze strony innych resortów, m.in. przemysłów chemicznego i maszynowego.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#JanPawełFajęcki">Pod adresem kolportażu RSW skierowano nieco cierpkich uwag, m.in. i tę, że zajmuje się on wieloma innymi sprawami, zaniedbując prasę. Jednakże co można robić skoro nie ma prasy? Jest to sprawny i szeroko rozbudowany aparat, W pełni potwierdził on swoje walory w okresie ciężkiej zimy 1979 r.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#JanPawełFajęcki">W handlu zagranicznym od szeregu Jat nie mogliśmy się poszczycić w zakresie kultury sukcesami. Sytuacja zmieniła się po powołaniu do życia przedsiębiorstwa „Ars-Polona”. Działa ono bardzo operatywnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#RomualdBukowski">Sytuacja w zakresie wydawnictw oraz prasy, napawa troską i pesymizmem. Trzeba szukać dróg wyjścia. W niektórych województwach ukazują się po dwa dzienniki. Czy nie jest to obecnie zbytni luksus? Przecież zamieszczają one ten sam serwis informacji agencyjnych oraz identyczne zdjęcia. Może należałoby te gazety połączyć w jedną, celem zwiększenia nakładu, objętości, poprawy szaty graficznej. Nie potrzeba martwić się w tej sytuacji o los zespołu redakcyjnego. Nastąpiła by poprostu większa specjalizacja zatrudnionych dziennikarzy, Być może doczekalibyśmy się wtedy rzetelnych sprawozdań i ciekawych komentarzy z imprez artystycznych, jakie odbywają się w miastach wojewódzkich. W tej chwili robią one wrażenie odrabiania pańszczyzny. Po to, aby widownie nie świeciły pustkami trzeba ożywić krytykę artystyczną.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#RomualdBukowski">W przeszłości polski plakat, m.in. dzięki staraniu przedsiębiorstwa „WAG”, cieszył się renomą w świecie. Obecnie zostało ono przeprofilowane i nosi nazwę Krajowa Agencja Wydawnicza. Zajmuje się ono produkcją literatury o charakterze sensacyjnym, zaniedbując potrzeby plakatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#KarolMałcużyńskibezp">Jaki jest profil działania, dla kogo pracuje i jak jest oceniany Instytut Badania Współczesnych Problemów Kapitalizmu? Jakie są koszty związane z funkcjonowaniem tej placówki?</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#KarolMałcużyńskibezp">„Interpress” niezależnie od serwisu przeznaczonego dla krajów socjalistycznych przygotował dla krajów kapitalistycznych ok. 3,5 tys. tekstów, z tego jedynie 276 zostało wykorzystanych. Należałoby się zastanowić czy tego typu działalność ma uzasadnienie. Publikacje przeznaczone dla odbiorców w krajach zachodnich wykonywane na nienajlepszej jakości papierze i ilustrowane niskiej jakości zdjęciami nie mają w ogóle sensu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#ZdzisławAndruszkiewicz">Również i nam nie obce są niepokoje związane z ograniczeniem nakładów prasy codziennej. Wynikły one z obiektywnej sytuacji, spowodowanej trudnościami z otrzymaniem przez RSW odpowiedniej ilości papieru. Podobna sytuacja miała miejsce w 1977 r. i po przezwyciężeniu trudności przywrócono poprzedni stan rzeczy. Obecnie nie ma podstaw oczekiwać, aby w bieżącym lub następnym roku sytuacja się poprawiła i ograniczenia zostały wycofane. Tematem jak najbardziej racjonalnego zużycia papieru zajmuje się międzyresortowy zespół, który obraduje pod przewodnictwem wicepremiera T. Pyki.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#ZdzisławAndruszkiewicz">W dyskusji krytycznie oceniono identyczność informacji ukazujących się w dziennikach, Stan ten można zmienić. Dobrym przykładem w tym względzie jest „ Sztandar Młodych”, który wypracował własną formułę wykorzystania wiadomości PAP. Pewne informacje muszą być oczywiście ze względów politycznych zamieszczane przez całą prasę. Jest jednak możliwość znacznego manewru. Postulat dotyczący likwidacji niektórych gazet nie ma uzasadnienia.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#ZdzisławAndruszkiewicz">Ośrodek Badań Prasowych sporządza swe analizy dla szerokiego grona odbiorców. Są to redakcje, dysponenci prasy oraz ludzie nauki. Wyniki badań publikowane są w wydaniach książkowych a także zamieszczane w kwartalniku „Zeszyty Prasoznawcze”. Ukazują się one w niewielkim nakładzie, jednakże dostępne są dla wszystkich zainteresowanych.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#ZdzisławAndruszkiewicz">Instytut Badania Współczesnych Problemów Kapitalizmu zajmuje się analizą aktualnej sytuacji oraz propagandą w krajach Europy Zachodniej na użytek dysponentów politycznych. Trudno jest oceniać efektywność pracy Instytutu. Wydaje się, że jeszcze wiele można by w niej usprawnić m.in. w szybkości dokonywania ocen. Koszt utrzymywania tej placówki zamyka się w kwocie 15 mln zł rocznie.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#ZdzisławAndruszkiewicz">Prawdą jest, że duża część pracowników RSW wyjeżdża poza granice kraju. Większość to dziennikarze, jednakże wyjeżdżają również pracownicy „Ars-Polony”, pracownicy poligrafii (jadący opanować sprowadzane do kraju nowe technologie), wydawcy, pracownicy naszych ekip z ośrodków informacji i kultury w krajach socjalistycznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#LeszekBednarski">Rynek wydawniczy w Polsce obejmuje ok. 2 tys. tytułów. W gestii RSW znajduje się 257. Jednakże obejmują one 90% całości nakładów. Ilość wydawanych przez nas tytułów od paru lat utrzymuje się na podobnym poziomie. Olbrzymia większość z nich posiada wieloletnie tradycje. Nie oznacza to, iż zaniechano prowadzenia świadomej polityki wydawniczej. Preferowane są te periodyki, które cechują wybitne wartości społeczne, bądź też są poczytne.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#LeszekBednarski">Istotne trudności Wiążą się obecnie z wydawaniem czasopism kolorowych. Jest to spowodowane ograniczeniami w imporcie papieru który używany jest do ich produkcji.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#LeszekBednarski">RSW stara się preferować środowisko młodzieżowe, a także te periodyki, które przeznaczone są dla kobiet. Na tym tle należy dostrzegać problematykę tygodników regionalnych. W ostatnich latach na świecie a również i w Polsce można zaobserwować trend zmierzający do zbliżenia gazety do czytelnika. Spełni to właśnie tygodnik wojewódzki. Dotrze on również na wieś, obecnie poważnie zaniedbaną pod tym względem. W związku z powołaniem tygodników wojewódzkich otwierają się przed dziennikarzami, zwłaszcza młodymi, szerokie możliwości. Nie ma mowy o tym, aby ktoś pozostał bez zatrudnienia. Różny jest poziom nowych tygodników. W najbliższym czasie będziemy czynić wiele wysiłków, aby osiągnąć poprawę w tym względzie.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#LeszekBednarski">Agencje stanowią bez przerwy jeden z centralnych punktów zainteresowania kierownictwa RSW. Centralna Agencja Fotograficzna ma w chwili obecnej już za sobą okres kryzysu. Obserwujemy ją bardzo dokładnie od roku i nie widzimy nie prawidłowości w jej działaniu. Krajowa Agencja Wydawnicza działa już 5 lat. Nie można twierdzić, że doprowadziła ona do upadku polski plakat. Był on i jest ceniony poza granicami kraju. Wiele uwag, krytycznych wywołują publikacje KAW. Jednakże - w naszej opinii - należy również wydawać książki rozrywkowe, w tym kryminały. Zasadniczą kwestią musi być ich jakość. I tu właśnie znajduje się pole popisu dla redaktorów agencji. Młodzieżowa Agencja Wydawnicza jest jednym z najmłodszych przedsiębiorstw działa dopiero 2 lata. Znajduje si ę ona w trudnej sytuacji. Musi zapewnić publikacje dla młodego odbiorcy. W tej chwili książki te budzą jeszcze sporo zastrzeżeń. Ponadto obsługuje propagandę ruchu młodzieżowego.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#LeszekBednarski">Wykonuje zlecenia organizacji młodzieżowych. Jest to niezbędne ze względu na proces szkolenia ideowego w ruchu młodzieżowym. PA „Interpress” w naszej opinii prawidłowo wywiązuje się ze swych zadań. Nie twierdziłbym, iż ilość ponad 260 tytułów, jaka została wykorzystana na zachodzie, z 3,5 tys. zaoferowanych jest niedostateczna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#BronisławStępień">RSW nastawia się w chwili obecnej na inwestycje dwojakiego rodzaju. Po pierwsze budowane są kombinaty redakcyjno-poligraficzne, po drugie wielkie magazyny dla obsługi handlu. Na inwestycje te w skali roku wydawanych jest 20 mld zł. to Nie jest kwota mała, tym bardziej że dochodzą do tego sumy wydatkowane na zakup maszyn i urządzeń, zwłaszcza dla poligrafii, w rozwiniętych krajach kapitalistycznych. Z uwagi na znaną sytuację gospodarczą kraju, tempo inwestycji uległo pewnemu osłabieniu. Jednakże będziemy dążyć do wprowadzenia do planu niektórych przedsięwzięć; m.in. dotyczy to budowy drukarni gazetowej w Katowicach. Drugim kierunkiem działalności jest modernizacja istniejących już obiektów. I tak zamierza się zmodernizować drukarnie m.in. w Poznaniu, Pile, Krakowie.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#BronisławStępień">Z roku na rok doskonalona jest działalność socjalno-bytowa. W chwili obecnej na ok. 40 tys. zatrudnionych, możemy zapewnić wypoczynek dla 28–30 tys. ludzi (73–75% załogi). Dysponujemy 51 ośrodkami wypoczynkowymi o ogólnej liczbie 16 tys. miejsc. Ponieważ jednak większość zatrudnionych chciałaby otrzymywać urlop w miesiącach letnich, występują kłopoty z zapewnieniem odpowiedniej ilości miejsc. Zimą natomiast wiele ośrodków dysponujących odpowiednią bazą jest niewykorzystanych.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#BronisławStępień">Mieszkania stanowią nierozwiązany problem. W miarę skutecznie przezwyciężano trudności do 1976 r., kiedy to funkcjonowało jeszcze budownictwo patronackie. Obecnie RSW zmuszone jest korzystać wyłącznie z przydziałów uzyskiwanych od wojewodów. Nie dysponujemy własnym potencjałem budownictwa.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#BronisławStępień">W zakresie mechanizacji prac w redakcjach uczyniono wiele. Zmodernizowano urządzenia telegraficzne. Przydzielono redakcjom 1600 magnetofonów (1 magnetofon przypada na 3 dziennikarzy); możliwe jest zwiększenie tych dostaw. Aby lepiej programować działalność redakcyjną posiadamy ośrodek informacyjny, wyposażony m.in. w dwie maszyny Odra 1305.</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#BronisławStępień">Wiceprezes RSW „Prasa-Książka-Ruch” Janusz Karpiński: Kolportaż, zajmuje się obecnie raczej dystrybucją i limitowaniem pism a nie ich upowszechnianiem. Jest to spowodowane ograniczeniem wydawania poszczególnych tytułów. Sytuacja jest trudna zwłaszcza na terenach wiejskich, gdzie występują największe braki. O nasyceniu rynku gazetami można mówić dopiero wtedy, gdy zwroty osiągają 40–50% nakładu. Upowszechniać czytelnictwo można w sytuacji, gdy zwroty sięgają 15–25% . My jesteśmy w sytuacji znacznie gorszej. Można stwierdzić, że otrzymujemy jedynie zwroty techniczne.</u>
          <u xml:id="u-25.5" who="#BronisławStępień">Prowadzimy rozmowy z resortem łączności celem jak najszerszego dotarcia do wiejskich odbiorców z prasą.</u>
          <u xml:id="u-25.6" who="#BronisławStępień">Nie podzielam obaw, iż RSW, zajmując się sprzedażą różnorakich asortymentów, zaniedbuje sprzedaż prasy. W sytuacji, gdy występuje kolizja, prasa zawsze otrzymuje preferencje. Z uwagi na powszechność sieci naszych punktów otrzymujemy stałe propozycje rozszerzenia sprzedawanego asortymentu. Np. w Katowicach proponowano nam sprzedaż w kioskach Ruchu biletów kolejowych.</u>
          <u xml:id="u-25.7" who="#BronisławStępień">Wśród kłopotów, z jakimi musi się borykać RSW należy wymienić „transport. Korzystamy z samochodów: PKS, łączności, PSK oraz prywatnych. Zapotrzebowanie na tabor kształtuje się na poziomie 500–600 samochodów rocznie. Dostawy są natomiast znikome. Zły jest stan techniczny obecnie eksploatowanego taboru.</u>
          <u xml:id="u-25.8" who="#BronisławStępień">Ponieważ nie możemy znaleźć zakładu, który podjął by się produkcji kiosków Ruchu zmuszeni byliśmy rozwinąć własną produkcję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#AndrzejBasiuk">W związku z ostatnimi decyzjami ograniczającymi wielkość nakładów czasopism, przedyskutowaliśmy sprawę płac dziennikarzy ze Stowarzyszeniem Dziennikarzy Polskich. Problem został pozytywnie rozwiązany.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#AndrzejBasiuk">Rozwój tygodników wojewódzkich nie odbywa się kosztem redukcji etatów w istniejących już dziennikach. Ograniczamy natomiast systematycznie nadmiernie rozbudowany aparat administracyjny redakcji i w ten sposób wygospodarowujemy etaty dla tygodników.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#AndrzejBasiuk">Problemem, który czeka na swe rozwiązanie, są płace poligrafii.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#AndrzejBasiuk">W przeszłości była to ta część klasy robotniczej, która otrzymywała największe zarobki. Obecnie sytuacja zmieniła się. Ludzie odchodzą od tego zawodu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Wszech stronnie obiektyw nie przeanalizowaliśmy sytuację w jakiej znajduje się obecnie Robotnicza Spółdzielnia Wydawnicza. Przebieg dyskusji oraz a wyjaśnienia przedstawicieli kierownictw RSW wzbudzają zrozumiały niepokój o nakłady i częstotliwość ukazywania się prasy. Nie można pogodzić się z tym, żeby ograniczenia w tym zakresie nabrały cech trwałości. Należy wzmóc wysiłki, aby powrócić do poprzedniego stanu. Komisja będzie wspierała wysiłki RSW w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Porządkowanie rynku wydawniczego jest potrzebne. Nie możemy jednak godzić się na redukowanie istniejącej liczby tytułów. Wiemy bowiem, jak wiele kłopotów przysparza wprowadzenie nowego tytułu. Stanowisko kierownictwa RSW w tej sprawie jest rozsądne i należy udzielić mu pełnego poparcia.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Na podkreślenie zasługuje fakt, iż plan w roku 1979 został przez RSW „Prasa-Książka-Ruch” w zakresie wszystkich wskaźników pozytywnie wykonany. Podobnie przebiega realizacja zadań w pierwszym kwartale br.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Za ten trud i wysiłek kierownictwu oraz pracownikom należą się podziękowania.</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Komisja przyjęła sprawozdanie z wykonania planu i budżetu w części dotyczącej RSW „Prasa-Książka-Ruch”.</u>
          <u xml:id="u-27.5" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Komisja rozpatrzyła sprawozdanie z wykonania planu i budżetu w 1979 r. przez Polską Agencję Prasową. Redaktor Naczelny PAP, Janusz Roszkowski, do materiału przedstawionego posłom, wniósł kilka uwag.</u>
          <u xml:id="u-27.6" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Rok ubiegły - stwierdził mówca - to okres zwiększonego wysiłku całego zespołu PAP, ale i większej wydajności pracy. Tempo dyktował bowiem kalendarz wydarzeń w kraju i za granicą.</u>
          <u xml:id="u-27.7" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Staraliśmy się podnosić poziom pracy redakcyjnej i serwisu PAP oraz działalności organizacyjno-technicznej. Podjęliśmy starania, mające na celu lepsze uwzględnienie potrzeb różnych naszych odbiorców i przekazujemy m.in. 4 wersje materiałów informacyjnych zależnie od możliwości i kategorii odbiorców. Jeśli idzie o sprawy zagraniczne zamieszczaliśmy więcej informacji dotyczących gospodarki, nauki i techniki, problemów społeczno-kulturalnych.</u>
          <u xml:id="u-27.8" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Naczelny redaktor PAP mówił też o postępie technicznym, w agencji, co umożliwia połączenia z agencjami w całej Europie; poinformował posłów o sieci i pracy korespondentów zagranicznych, o problemach funkcjonowania 49 oddziałów terenowych PAP oraz o trudnych warunkach lokalowych agencji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#KarolMałcużyński">Ustosunkowując się do materiałów przedstawionych przez PAP stwierdził, że agencja w niełatwej sytuacji ubiegłego roku wprowadziła wiele istotnych zmian technicznych i modernizacyjnych, które usprawniły agencyjną obsługę odbiorców. W materiałach rozszerzono tematykę budżetową, dokonano próby samooceny działalności merytorycznej. Na naszym życiu publicznym ciąży rocznicomania, a miniony rok był szczególnie bogaty w znaczące jubileusze. Mnoży się ta praktyka, odbijając się niekorzystnie na stylu propagandy i pracy PAP-u.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#KarolMałcużyński">Coraz szersze odbicie w serwisie PAP znajduje problematyka pracy Sejmu i Komisji sejmowych. Nie jest jednak ona dostatecznie pogłębiona, a styl komunikatów jest nadal ogólnikowy i nie wydobywa akcentów krytycznych. Także komunikaty z posiedzeń Biura Politycznego czy Prezydium Rządu są na ogół nazbyt oficjalne i mało czytelne dla przeciętnego czytelnika, co nie jest chyba wyłączną winą PAP.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#KarolMałcużyński">Za mocny punkt działalności agencji uznać trzeba sieć korespondentów zagranicznych. Jest to grupa wybitnych polskich dziennikarzy, umiejących łączyć pracę informacyjną z publicystyką i dostarczających źródłowych materiałów o wydarzeniach z tak newralgicznych punktów świata, jak. Bliski i Środkowy Wschód, Ameryka Łacińska czy Afryka.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#KarolMałcużyński">Wydaje się korzystne dostosowywanie różnych materiałów do potrzeb różnych odbiorców, zwłaszcza odbiorców zagranicznych.</u>
          <u xml:id="u-28.4" who="#KarolMałcużyński">Poseł mówił również interesujących wynikach, związanych z wprowadzeniem nowej techniki do pracy agencyjnej, interesował się systemem wysyłania korespondentów do miejsc, w których coś się dzieje. Pytał też o możliwości uzyskiwania części zamiennych do nowoczesnych urządzeń PAP-owskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#EdmundMęclewski">Niepokoi informacja o zlikwidowaniu etatu dziennikarskiego w RFN po to, aby przenieść go do Wiednia. Chociaż tematyka niemiecka w PAP-ie opracowywana jest wyjątkowo dobrze, jednak problem ten jest dla nas zbyt ważny, aby godzić się na okrojenie placówki korespondentów PAP-a, w tym kraju.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#JanuszRoszkowski">Rocznicomania jest kłopotliwa także i dla PAP, ale pamiętać trzeba, że każda agencja jest przecież zwierciadłem życia. Redaktor Roszkowski ustosunkował się również do uwag dotyczących obsługi Sejmu, posiedzeń Biura Politycznego i rządu, do pracy korespondentów zagranicznych. Instytucja taka, jak PAP, działa na zasadach podobnych jak każda instytucja prasowa, z tym jednak, że PAP ma mimo wszystko duży margines i swobodę publikowania.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#JanuszRoszkowski">Jeśli idzie o korespondentów w Bonn i przeniesienie etatu do Wiednia to decyzja ta wynika z trudności finansowych, przy czym jak dotąd starania o jej zmianę są bezskuteczne.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#JanuszRoszkowski">Dyrektor Janusz Solecki z PAP wyjaśnił posłom wątpliwości, dotyczące wskaźników ekonomicznych oraz stwierdził, że środki dewizowe, przeznaczone na zakup części zamiennych dla agencji są wystarczające.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#JanuszRoszkowski">Poseł Krystyna Marszałek-Młyńczyk (SD) zaproponowała, aby w trosce o oszczędność papieru materiały PAP-u drukować obustronnie.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#JanuszRoszkowski">Komisja przyjęła sprawozdanie z wykonania planu i budżetu w 1979 r. przez Polską Agencję Prasową PAP.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>