text_structure.xml
127 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Dnia 7 lipca 1981 r. Komisja Handlu Wewnętrznego, Drobnej Wytwórczości i Usług, obradująca pod przewodnictwem posła Jerzego Jóźwiaka (SD), rozpatrzyła sprawozdanie z wykonania planu i budżetu w 1980 r., w częściach dotyczących Ministerstwa Handlu Wewnętrznego i Usług, Centrali Państwowego Handlu Wewnętrznego, Centralnego Związku Spółdzielni Spożywców „Społem”, Centralnego Związku Spółdzielni Rolniczych „Samopomoc Chłopska”, Centralnego Związku Spółdzielczości Pracy, Centralnego Związku Rzemiosła, Związku Spółdzielni Inwalidów.)</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(W obradach udział wzięli: minister handlu wewnętrznego i usług Zygmunt Łakomieć, przedstawiciele Najwyższej Izby Kontroli, Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Ministerstwa Finansów oraz CPHW, CZSS „Społem”, CZSR „Samopomoc Chłopska”, CTSP, Centralnego Związku Rzemiosła, ZSJ.)</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">(Uwagi do sprawozdania z wykonania planu za rok 1980 w częściach dotyczących MHWiU i CPHW przedstawiła poseł Władysława Obidoska.)</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#WładysławaObidoska">Główne założenia planu nie zostały zrealizowane. Nie poprawiło się zwłaszcza zaopatrzenie ludności w towary i usługi. Miał miejsce gwałtowny wzrost przychodów ludności (9,4%), przy zwiększeniu dostaw towarów o 6,1%. W II półroczu ujawniły się dotkliwe braki towarów żywnościowych, zwłaszcza mięsa i jego przetworów, tłuszczy zwierzęcych i roślinnych. Nastąpił równocześnie znaczny spadek zapasów w handlu (11,4 mld zł), co nie pozwalało na utrzymanie ciągłości sprzedaży wielu artykułów. Zaznaczył się także wzrost cen niektórych podstawowych wyrobów i usług oraz zmiany asortymentowe. W rezultacie koszty utrzymania zwiększyły się o około 9,1% m.in. na skutek podniesienia cen ziemniaków (44%), warzyw i owoców (33%), cen komercyjnych mięsa (20%).</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#WładysławaObidoska">Należy zgodzić się z opinią resortu, że działając w niesprawnym systemie gospodarczym handel nie mógł osiągnąć prawidłowej organizacji sprzedaży, ani aktywnie kształtować polityki konsumpcji.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#WładysławaObidoska">Dostawy na rynek osiągały wartość 1.408,6 mld zł, a więc o około 45,3 mld zł wyżej niż zakładał plan i o ok. 809 mld zł wyżej w porównaniu z 1979 r. Wysiłki koncentrowały się na zmniejszaniu napięć na rynku, uruchamianiu dodatkowej produkcji, m.in. garmażeryjnej i ciastkarskiej, na imporcie towarów ze środków dewizowych Pewex oraz Komitetu DS. Rynku Wewnętrznego, na wymianie towarów z zagranicą, rozwoju agencji itp. Wysiłki te nie zdołały jednak zlikwidować wieloletnich dysproporcji między podażą a popytem, niemal we wszystkich grupach towarowych. Nie osiągnięto planowanych dostaw ryb słodkowodnych, artykułów mleczarskich, płatków zbożowych, makaronu, ziemniaków, cukru, tłuszczy roślinnych i zwierzęcych, wyrobów cukierniczych, przetworów owocowych i warzywnych, owoców, warzyw, mączki ziemniaczanej. Nie polepszyła się także sytuacja na rynku artykułów przemysłowych. Brakowało dotkliwie tkanin bawełnianych i wełnianych, włóczki (mimo przekroczenia planu o 13%), bielizny bawełnianej dla różnych grup wiekowych, odzieży 1 obuwia. Nie osiągnięto planowego poziomu dostaw automatów pralniczych, chłodziarek, zamrażarek, maszyn do szycia. W tych wyrobach zaznaczył się głęboki regres w stosunku do 1979 r. Podobne zjawiska odczuł również rynek meblarski oraz artykułów przemysłu chemicznego. Brakowało zwłaszcza proszków do prania i innych środków higieny. Nie zrównoważono za potrzebowania z dostawami przetworów papierniczych, sprzętu fotograficznego. Mimo przekroczenia zadań planowych brakowało węgla. Niedobór na rynku sięgał około 4 mln ton. Nie wykonano prawie wszystkich dostaw artykułów budowlanych, a zwłaszcza cementu, gdzie obniżyły się one planowanych 6,3 mln ton, do 5,2 mln ton. Niższe było także zaopatrzenie w nawozy mineralne fosforowe i azotowe o odpowiednio 9,6% i 7,9%, potasowe o 8%.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#WładysławaObidoska">Znaczny udział w dostawach towarów na rynek miał uspołeczniony przemysł drobny. Sprzedał on wyroby i usługi za 26,7 mld zł w cenach zbytu, co stanowi 100,2% zadań rocznych w tym: na rynek 101,2% i na eksport 99,5%. Sprzedaż ogółem wzrosła o 6,3% w stosunku do 1979 r., z tego na rynek o 8,5%.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#WładysławaObidoska">Dobrze, bo w 104,6%, została wykonana produkcja nakładczą, przy czym najwyższy udział ma tu spółdzielczość pracy. Obroty rzemiosła zostały przekroczone o 13,1%. Sprzedaż wyrobów rynkowych została wykonana z nadwyżką - 3,5 mld zł w stosunku do założeń planu, przy czym takie branże wytwórcze, jak: spożywcze, odzieżowe, materiałów budowlanych - osiągnęły dynamikę na poziomie 110–125%. W porównaniu z 1979 r. uzyskano wzrost o 11,1% w rzemiosłach spożywczych. Dostawy wyrobów do handlu uspołecznionego osiągnęły wartość 9 mld zł. Plan w tym zakresie wykonano w 115,1% z dynamiką 123,8%, zaś sprzedaż wyrobów eksportowych wykonało rzemiosło w 116,4% z dynamiką 124,6%. Dobrze zrealizowano również usługi dla ludności, a szczególnie: motoryzacyjne, odzieżowo-bieliźniarskie i budowlane (wzrost od 8% do 29,1%).</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#WładysławaObidoska">Stan zaopatrzenia rynku wynikał z niepełnej realizacji planu dostaw, a także w wielu przypadkach ze zmniejszenia produkcji niektórych artykułów w następstwie braków materiałowych i surowcowych, ograniczeń prądu i braku obsady kadrowej. Stwierdzić jednak trzeba, że w wielu przypadkach zakłady przemysłowe miały możliwość lepszego dostosowania wielkości i asortymentowej struktury produkcji do potrzeb handlu. Nie wykorzystały tych możliwości, kierując się różnego rodzaju miernikami, często sprzecznymi z interesami rynku.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#WładysławaObidoska">Mimo spadku zapasów w handlu rynkowym, powstawały nieprawidłowe zapasy, które na koniec 1980 r. osiągnęły w trzech podstawowych organizmach handlu wartość 12,7 mld zł, tj. 7,4 ogółu wartości zapasów.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#WładysławaObidoska">Jedną z przyczyn tworzenia nieprawidłowych zapasów była wadliwa jakość wyrobów, która przy ograniczonych możliwościach naprawy - głównie z braku części zamiennych - powodowała wyłączenie artykułów z obrotu. Dla przykładu, w 1980 r. służby odbioru jakościowego w jednostkach CPHW zgłosiły do dostawców 133,5 tys. reklamacji towarów, o wartości 4,2 mld zł. Wysoką wadliwość miały wyroby przemysłu elektronicznego oraz zmechanizowanego sprzętu gospodarstwa domowego.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#WładysławaObidoska">Stan ogólny bazy handlowej był zły, a stopień pokrycia zapotrzebowania handlu w maszyny i urządzenia wynosił średnio - 60%. Niskie były przydziały transportu dostawczego.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#WładysławaObidoska">Na koniec 1980 r. handel uspołeczniony osiągnął przyrost powierzchni użytkowej sklepów o 2,7%, magazynowej - 7,7 mln m².</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#WładysławaObidoska">Plan zatrudnienia został wykonany w 98,9% przy niewykorzystaniu 9,6 tys. etatów.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#WładysławaObidoska">Przedstawiając wnioski posłanka stwierdziła, że poprawa sytuacji na rynku wymaga poprawy stanu całej gospodarki, poprzez:</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#WładysławaObidoska">- możliwie trafne rozwiązania systemowe funkcjonowania rynku wprowadzone przez reformę gospodarczą, - aktywizowanie rozwoju przemysłu drobnego i rzemiosła, - aktywizowanie produkcji własnej handlu, przywracania wartości użytkowej towarów wyłączonych z obrotu oraz powiększenie skupu towarów pochodzenia zagranicznego, - wprowadzenie nowego systemu ekonomiczno-finansowego sprzyjającego efektywności gospodarowania oraz reformy marż handlowych;</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#WładysławaObidoska">- współdziałanie z przemysłem, wypracowanie właściwego i skutecznego systemu przepływu informacji o potrzebach rynku poprzez zmianę w działalności giełd i targów, - zwiększenie ilości giełd branżowych organizowanych przez przemysł, - pełniejsze wykorzystanie różnych możliwości wzbogacania oferty rynkowej i właściwe zagospodarowanie surowców.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#WładysławaObidoska">Uwagi do wykonania planu i budżetu w 1980 r. w części dotyczącej Centralnego Związku Spółdzielni Spożywców „Społem” przedstawiła poseł Danuta Serafin (PZPR):</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#WładysławaObidoska">Rok 1980 był dla handlu żywnością szczególnie trudny. Zmniejszenie dostaw wielu artykułów oraz brak rytmiczności dostaw, przy jednoczesnym ogromnym wzroście popytu wymagały od handlu prężności organizacyjnej oraz szczególnej aktywności w zakresie egzekwowania i pozyskiwania dodatkowych ilości towarów z różnych źródeł. Codziennym zjawiskiem stały się długie kolejki pod sklepami, a zakupom towarzyszyło rosnące zdenerwowanie konsumentów. W tym trudnym okresie handel nie uzyskał pomocy ze strony przemysłu. Niezależnie od znacznego spadku produkcji, przemysł przerzucił na pracowników handlu niektóre swoje zadania, jak np. prawie cały ciężar paczkowania towarów sypkich.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#WładysławaObidoska">Mimo nietypowych warunków działania, CZSS „Społem” zrealizował w 1980 r. zadania planu. Sprzedaż detaliczna ogółem przekroczyła założenia planu o 3,9%. Liczba sklepów z artykułami żywnościowymi zmniejszyła się o 274, sklepów przemysłowych natomiast wzrosła o 81. Pewnej poprawie uległo wyposażenie sklepów w niektóre maszyny i urządzenia.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#WładysławaObidoska">Mimo wykonania planu dostaw rynkowych w ujęciu wartościowym, ilościowa sprzedaż podstawowych artykułów była niewystarczająca. Oprócz artykułów żywnościowych nie zrealizowano w pełni planowanych dostaw artykułów przemysłowych - takich jak automaty pralnicze, chłodziarki, zamrażarki, maszyny do szycia, wózki dziecięce, proszki do prania itp.</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#WładysławaObidoska">Pomimo trudności, gastronomia „Społem” zamknęła rok 1980 pozytywnymi wynikami. W zakładach prowadzonych w systemie ajencyjnym sprzedaż wzrosła o 11% w stosunku do planu i o 19% w stosunku do r. 1979. Udział gastronomii „Społem” w obrotach krajowych utrzymał się na poziomie roku 1979. Zmniejszyła się sprzedaż w gastronomii wysokoprocentowych napojów alkoholowych. Wprowadzono lub rozszerzono sprzedaż obiadów abonamentowych i posiłków regeneracyjnych. Działalność gastronomii „Społem” uznać należy za pozytywną - szczególnie w IV kwartale ub. roku, gdy trzeba było dokonać zmian wielu asortymentów wyrobów.</u>
<u xml:id="u-2.19" who="#WładysławaObidoska">W pionie „Społem”, jako organizacji wiodącej w piekarnictwie, miał nastąpić w 1980 r. przyrost zdolności produkcyjnych w wyniku przekazania nowych piekarń i modernizacji istniejących. Jednak wydłużający się cykl budowy nie pozwolił osiągnąć wielkości produkcyjnych piekarnictwa w zakładanych terminach. Trudności były dodatkowo spowodowane niedoborem piekarzy, a także polityką płac w piekarnictwie. Postępująca feminizacja zawodu piekarza spowodowała niewykorzystanie trzech zmian. Na zaplanowaną modernizację 154 piekarń podjęto w 1980 r. modernizację tylko jednej. Ten stan rzeczy był następstwem niedoceniania rozwoju małych piekarń przy preferowaniu gigantów.</u>
<u xml:id="u-2.20" who="#WładysławaObidoska">Niedobory pieczywa ogółem w znacznym stopniu zostały wyrównane dostawami pieczywa śniadaniowego, zwiększonymi w stosunku do 1979 r. o 10%. Nie zawsze zadowalająca była jakość pieczywa, jak również innych wyrobów produkowanych w pionie „Społem”, mimo podejmowanych działań dla poprawy ich jakości i zaostrzenia kontroli jakościowej.</u>
<u xml:id="u-2.21" who="#WładysławaObidoska">Nie zrealizowano zadań w zakresie sprzedaży wód gazowanych m.in. z powodu braku cukru, niektórych surowców z importu oraz opakowań. Na realizację zadań masarskich i garmażeryjnych zarzutowała sytuacja zaopatrzeniowa w mięso, przy braku zastępczych surowców niemięsnych.</u>
<u xml:id="u-2.22" who="#WładysławaObidoska">Wartość usług świadczonych przez jednostki „Społem” była wyższa o 9,7% niż w 1979 r. Trzeba jednak podkreślić, że „Społem” jest mało liczącym się pionem w działalności usługowej.</u>
<u xml:id="u-2.23" who="#WładysławaObidoska">W celu usprawnienia organizacji pracy „Społem” podejmowało działania na rzecz racjonalizacji zatrudnienia. Rozszerzono system ograniczonej odpowiedzialności materialnej oraz zatrudnienia w niepełnym wymiarze czasu pracy. Pomogło to spółdzielniom prowadzić bardziej elastyczną gospodarkę kadrową oraz poprawić obsługę konsumentów, zwłaszcza w godzinach nasilonego zakupu. „Społem” podjęła w 1980 r. działania pa rzecz dostosowania form pracy handlu do zmieniających się warunków, lecz trzeba stwierdzić, że nie w pełni potrafiły przystosować się do tych warunków placówki samoobsługowe.</u>
<u xml:id="u-2.24" who="#WładysławaObidoska">Podstawowym kierunkiem inwestowania w 1980 r. był przemysł, na który przeznaczono 52,1% ogólnej kwoty nakładów, w tym 41,4% na przemysł spożywczy. Z przekazanych inwestycji należy wymienić m.in. 85 pawilonów handlowych, 35 zakładów gastronomicznych, 14 magazynów, 14 piekarni i jedną masarnię. Prace remontowe i modernizacyjne wykonano w dużym stopniu we własnym zakresie, przy pomocy własnych grup remontowo-budowlanych. W realizacji inwestycji „Społem” występowały poważne opóźnienia.</u>
<u xml:id="u-2.25" who="#WładysławaObidoska">„Społem” prowadzi szeroką pracę społeczno-samorządową i wychowawczą na rzecz swoich członków, których liczba osiągnęła na koniec grudnia 1980 r. 3.179 tys. Dotychczasowe dobre tradycje pracy samorządowej i rad spółdzielczych nie dość aktywnie przekształciły się w organizm nadzoru i kontroli. Szczególnie osłabiły swoją działalność komitety członkowskie, na których aktywność w aktualnej sytuacji rynkowej jest duże zapotrzebowanie.</u>
<u xml:id="u-2.26" who="#WładysławaObidoska">Analiza realizacji żądań w 1980 r. wskazuje na konieczność doskonalenia tych form działania, które poprawić mogą trudną sytuację rynkową, tj.: czynić starania na rzecz pozyskiwania towarów żywnościowych i przemysłowych, a zwłaszcza asortymentów tych artykułów spożywczych, które stanowią substytuty mięsa;</u>
<u xml:id="u-2.27" who="#WładysławaObidoska">- w produkcji garmażeryjnej rozwijać wytwórstwo wyrobów bezmięsnych;</u>
<u xml:id="u-2.28" who="#WładysławaObidoska">- podjąć zdecydowane działania w zakresie modernizacji i remontów oraz budowy nowych zakładów piekarniczych;</u>
<u xml:id="u-2.29" who="#WładysławaObidoska">- wzmocnić własne wykonawstwo remontowe i zapewnić mu przydziały niezbędnych materiałów budowlanych;</u>
<u xml:id="u-2.30" who="#WładysławaObidoska">- rozszerzać sprzedaż wędlin i drobiu w sklepach ogólno-spożywczych;</u>
<u xml:id="u-2.31" who="#WładysławaObidoska">- przeanalizować stan zatrudnienia w sieci sklepowej i dokonać przesunięć etatów do sklepów nadmiernie obciążonych;</u>
<u xml:id="u-2.32" who="#WładysławaObidoska">- zintensyfikować działalność służb handlowych na rzecz poprawy organizacji pracy w sklepach i kultury obsługi konsumentów, a także zwiększenia troski o składowanie towarów i eliminację sprzedaży protekcyjnej.</u>
<u xml:id="u-2.33" who="#komentarz">(Uwagi do wykonania planu i budżetu w 1980 r. w części dotyczącej Centralnego Związku Spółdzielni Rolniczych „Samopomoc Chłopska” przedstawił poseł Stanisław Serwicki.)</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#StanisławSerwicki">Zadania dotyczące skupu i zaopatrzenia nie zostały przez spółdzielczość wiejską wykonane - zarówno w odniesieniu do planu na rok 1980, jak i w porównaniu z rokiem poprzednim. Trzeba podkreślić, że plan zaopatrzenia rynku rolnego nie oznacza pokrycia potrzeb - są to wielkości limitowane i rozdzielane przypadkowo.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#StanisławSerwicki">Współczesne rolnictwo może wytwarzać produkty rolne tylko w oparciu o powiązanie z przemysłem działającym na rzecz tego rolnictwa, a wielkość produkcji rolnej jest wprost proporcjonalna do wielkości dostaw przemysłowych środków produkcji. Braki towarowe i asortymentowe występujące w zaopatrzeniu wsi, niesprawny odbiór i nie zawsze uczciwa klasyfikacja dostarczanych płodów rolnych potęgują napięcia wśród ludności wiejskiej, którą zamiast zająć się produkcją staczać musi boje o każdy kwintal węgla czy nawozów, o każdy łańcuch czy widły. Narastają antagonizmy, a cały żal ludności wsi kieruje się przeciw władzy, przeciw systemowi. Zjawiska te ze szczególną ostrością wystąpiły w 1980 r. w wyniku ograniczonych dostaw towarów z przemysłu, skupu, importu, a także surowców, paliw i energii. Trudności zaopatrzeniowe powiększyły się m.in. w wyniku słabych zbiorów w rolnictwie oraz zakłócenia rytmu pracy w zakładach przemysłowych. Należy podkreślić, że załogi spółdzielni wiejskich pracowały w ub. roku rytmicznie, bez przerywania pracy.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#StanisławSerwicki">Działalność handlową CZSR „Samopomocy Chłopskiej” - sprzedaż w detalu, hurcie, gastronomii oraz sprzedaż wyrobów własnej produkcji i usług - zamknięto pozytywnie zarówno w odniesieniu do NPSG na 1980 r., jak i do r. 1979. Natomiast skup produktów rolnych był niższy w stosunku do NPSG o 4 mld zł, a do wyniku w 1979 r. - prawie o 6 mld zł, co znalazło odbicie w zaopatrzeniu rynku, a także własnego przetwórstwa.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#StanisławSerwicki">Nie został wykonany program inwestycyjny, co może wpłynąć na zmniejszoną produkcję rynkową i spadek usług na rzecz rolnictwa i ludności.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#StanisławSerwicki">Rolnictwo polskie jest w stanie wytworzyć taką ilość produktów rolnych, że z nadwyżką może zaspokoić potrzeby kraju. Wymaga to jednak zdwojonych wysiłków wszystkich organizacji służących rolnictwu i przesunięcia mocy produkcyjnych przemysłu na rzecz rolnictwa. Szczególne zadana ma tu do spełnienia „Samopomoc Chłopska”. Należy wyrazić nadzieję, że uchwały podjęte na II Kongresie Spółdzielczości Rolniczej umocnią samodzielność i samorządność gminnych spółdzielni i wojewódzkich związków, co będzie miało zasadniczy wpływ na gospodarność, operatywność i poprawę warunków ekonomicznych.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#StanisławSerwicki">W rolnictwie działają biologiczne cykle produkcyjne, którym podporządkowane winne być wszystkie działania związane z rytmiką zaopatrzenia i odbioru produktów rolnych. A tymczasem nawozy docierają na wieś nierytmicznie, często po sezonie i nie te asortymenty, które są aktualnie niezbędne. To samo dotyczy środków ochrony roślin. Brak podstawowych narzędzi pracy, jak chociażby widły, nie mówiąc już o maszynach, traktorach, materiałach budowlanych czy węglu. Do dzisiejszego dnia przemysł praktycznie nie podjął żadnych działań na rzecz rolnictwa. Przeciwnie - nastąpił poważny spadek produkcji nawozów, środków ochrony roślin, traktorów i innych maszyn oraz narzędzi. Występuje brak pełnego rozeznania potrzeb regionalnych i wojewódzkich przy rozdziale tych skromnych środków, którymi dysponujemy.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#StanisławSerwicki">Ważnym elementem działalności spółdzielczości rolniczej jest produkcja. Jednakże ilość piekarni, ubojni, zakładów przetwórstwa mięsnego i owocowo-warzywnego, wytwórni napoi chłodzących, jest niewystarczająca, a rzemiosło nie wypełnia istniejących luk towarowych. W tej sytuacji jest niezrozumiałe, że ubojnie i masarnie gminnych spółdzielni są wykorzystywane w tak minimalnym stopniu. Właśnie w tego typu mniejszych zakładach można uzyskać wyroby jakościowo lepsze i w pełniejszym asortymencie przy ponoszeniu mniejszych strat w przerobie i transporcie. Mimo wielokrotnych dezyderatów w tej sprawie, centralny decydent obrotu żywcem i jego przetworami z uporem przewozi setki kilometrów w jednym kierunku żywiec, a z powrotem - resztki pozostałe po jego ubiciu i spreparowaniu.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#StanisławSerwicki">Handel wiejski ma do czynienia z artykułami masowymi, jak nawozy, węgiel, materiały budowlane, płody rolne. Wymaga to dużej ilości środków transportu, w tym specjalistycznego oraz sprawnych urządzeń przeładunkowych, magazynowych i placowych. W tej dziedzinie istnieją nadal ogromne braki.</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#StanisławSerwicki">Z analizy realizacji planu w 1980 r. nasuwają się następujące uwagi i wnioski:</u>
<u xml:id="u-3.9" who="#StanisławSerwicki">- pilnie wprowadzić w życie uchwały II Kongresu Spółdzielczości Rolniczej, idące w kierunku umocnienia samodzielności i podniesienia samorządności gminnych spółdzielni i wojewódzkich związków m.in., w zakresie ograniczenia limitów i wskaźników dyrektywnych oraz przekazania kompetencji radom nadzorczym spółdzielni i związków w sprawie zatwierdzania planów, ustalania kierunków rozwoju i inwestowania itp.:</u>
<u xml:id="u-3.10" who="#StanisławSerwicki">- dokonać weryfikacji wszystkich marż z punktu widzenia faktycznie ponoszonych kosztów i wyeliminowania istniejącego systemu dopłat i rekompensat. Dotychczasowy system marż, zwłaszcza w obrocie węglem, koksem, wapnem nawozowym i cementem, materiałami budowlanymi, maszynami rolniczymi, a także w skupie zboża i zwierząt rzeźnych nie pokrywa faktycznie ponoszonych kosztów;</u>
<u xml:id="u-3.11" who="#StanisławSerwicki">- należy zabezpieczyć warunki ekonomiczne realizacji inwestycji w gminnych spółdzielniach;</u>
<u xml:id="u-3.12" who="#StanisławSerwicki">- niezwłocznego uzupełnienia wymaga transport oraz modernizacja baz obrotu rolnego; roczne przydziały nowego taboru i urządzeń technicznych nie rekompensują naturalnego zużycia tych środków;</u>
<u xml:id="u-3.13" who="#StanisławSerwicki">- należy przyspieszyć rozwój wszelkiego rodzaju placówek usługowych drobnej wytwórczości i przetwórstwa;</u>
<u xml:id="u-3.14" who="#StanisławSerwicki">- spółdzielczość rolnicza winna być koordynatorem rozwoju rzemiosła na wsi;</u>
<u xml:id="u-3.15" who="#StanisławSerwicki">- należy udzielić wszechstronnego poparcia pionowi samopomocy chłopskiej w zakresie pełnego wykorzystania własnych ubojni i masarni, rozszerzając tę działalność również na rzemiosło.</u>
<u xml:id="u-3.16" who="#StanisławSerwicki">Uwagi do wykonania planu w 1980 r. w dziedzinie obrotu towarowego przedstawił dyrektor Zespołu Najwyższej Izby Kontroli Stanisław Pawłowski.</u>
<u xml:id="u-3.17" who="#StanisławSerwicki">Stwierdził on, że rok 1980 był nietypowy dla gospodarki narodowej, a szczególnie dla działalności handlu wewnętrznego, drobnej wytwórczości i usług. Sytuację rynkową charakteryzował bowiem wysoki przyrost przychodów pieniężnych ludności przy zdecydowanie niższym tempie wzrostu wartości dostaw towarów i usług. Spowodowało to dotkliwe braki na rynku podstawowych towarów niezbędnych dla zaspokojenia potrzeb ludności.</u>
<u xml:id="u-3.18" who="#StanisławSerwicki">Przywrócenie bezpośredniego zwierzchnictwa Sejmu nad NIK wpłynęło na poszerzenie zakresu działania, a także na zwiększenie ustawowych obowiązków NIK wobec Sejmu. Już w IV kwartale ub. r. w planach działania Zespołu nastąpiła daleko idąca modyfikacja. I tak np.; w problematyce pieniężno-rynkowej poddano kontroli m.in. prawidłowość ustalania i stosowania cen w wybranych branżach państwowych przedsiębiorstw przemysłowych i spółdzielczych, realizację programów ograniczania deficytowości oraz zmniejszenia dotacji budżetowych w wybranych jednostkach przemysłu, obrotu towarowego i spółdzielczości.</u>
<u xml:id="u-3.19" who="#StanisławSerwicki">Prowadzone były również badania rozwoju produkcji i zaopatrzenia rynku w poszukiwane wyroby konsumpcyjne, a także gospodarki zapasami w handlu wewnętrznym. Zespół badał ponadto: produkcję i zaopatrzenie rolnictwa w środki do produkcji rolnej, prawidłowość składowania i przemieszczania towarów w handlu, wykorzystania zdolności produkcyjnych zakładów piekarskich i wytwórni napojów chłodzących, działalność Przedsiębiorstwa Eksportu Wewnętrznego „Pewex”, realizację rządowego programu rozwoju usług i rzemiosła na lata 1977–80, organizację produkcji w systemie pracy nakładczej.</u>
<u xml:id="u-3.20" who="#StanisławSerwicki">W wyniku tych kontroli Zespół skierował do zainteresowanych jednostek 204 wystąpień pokontrolnych. Na podstawie ustaleń kontroli sankcje służbowe zastosowano wobec 49 osób, w tym do 35 osób na stanowiskach kierowniczych.</u>
<u xml:id="u-3.21" who="#StanisławSerwicki">Radykalne pogorszenie w II półroczu 1980 r. sytuacji rynkowej stworzyło przesłanki do pełnej dominacji przemysłu nad handlem. Działające w przemyśle układy mierników i bodźców nie były zgodne z interesami rynku i konsumenta, o czym świadczy dobitnie antyrynkowa struktura produkcji. Przemysł produkując towary niewłaściwe w jakości w niewielkim tylko stopniu ponosił odpowiedzialność z tego tytułu, a wyroby z wadami fabrycznymi zalegają magazyny handlowe i są utrapieniem nabywców nie mogących wyegzekwować napraw gwarancyjnych, bądź ich wymiany na sprawne.</u>
<u xml:id="u-3.22" who="#StanisławSerwicki">Realizacja planów w 1980 r. w CZSS „Społem” i CZSP „Samopomoc Chłopska” nie przebiegała zadowalająco. Niepokoić może powolne tempo przyrostu zdolności produkcyjnych piekarstwa. W warunkach występowania trudności inwestycyjnych nie przykłada się uwagi do modernizacji zakładów piekarskich.</u>
<u xml:id="u-3.23" who="#StanisławSerwicki">Szczególnie dużo nieprawidłowości kontrole ujawniły w planowaniu i organizacji produkcji bezalkoholowych napojów chłodzących. Ta dziedzina produkcji była po prostu źle kierowana i nadzorowana. Wystarczy powiedzieć, że „Społem” jako organizacja wiodąca nie jest w stanie określić globalnych zdolności produkcyjnych w tej branży, a obliczone na 1980 r. są niższe niż w 1976 r. pomimo zainwestowania w okresie lat 1975–1980 sumy 2,2 mld zł w rozwój tego przemysłu.</u>
<u xml:id="u-3.24" who="#StanisławSerwicki">Nawet tak obliczony potencjał produkcyjny jest wykorzystywany w ok. 60%, częściowo w wyniku trudności zaopatrzeniowych i technicznych, lecz w głównej mierze na skutek wadliwej organizacji produkcji i zbytu.</u>
<u xml:id="u-3.25" who="#StanisławSerwicki">Dyspozycja towarami oraz organizacja doprowadzania do nabywców - już wewnątrz organizacji handlowej - również nie zawsze przebiegały prawidłowo. Centralne i wojewódzkie organizacje handlowe dysponujące towarami robiły to bez bliższego rozpoznania sytuacji w poszczególnych rejonach, przyczyniając się tym samym do powstawania dysproporcji w stanie zaopatrzenia.</u>
<u xml:id="u-3.26" who="#StanisławSerwicki">Od 1976 r. w żadnym z trzech głównych pionów handlowych (CPHW, CZSS i CZSR) nie zdołano zapewnić prawidłowej współpracy pomiędzy poszczególnymi szczeblami obrotu towarowego. Kontrole prowadzone przez NIK i inne organy kontroli ujawniały w sklepach braki towarów, które w dostatecznych ilościach znajdowały się w tym czasie w magazynach. Pomimo znacznej rozbudowy różnych szczebli zarządzania handlem, zainteresowane służby tych zarządów nie potrafiły dotychczas uporać się z tym podstawowym przecież problemem funkcjonowania handlu.</u>
<u xml:id="u-3.27" who="#StanisławSerwicki">Budzi również zastrzeżenia dbałość o zapewnienie jakości towarów w procesie magazynowania, transportu i sprzedaży. Personel sklepów i magazynów nie dość skutecznie troszczy się o należyte zabezpieczenie środków spożywczych przed zepsuciem i utratą wartości handlowej.</u>
<u xml:id="u-3.28" who="#StanisławSerwicki">Szczególne obowiązki i odpowiedzialność obciążyły sieć handlową spółdzielczości spożywców i spółdzielczości wiejskiej, w związku z wprowadzeniem systemu reglamentowanej sprzedaży. Działania tego systemu można znacznie usprawnić. Obserwacje z terenu wskazują, że nie dopracowano się jeszcze metod bardziej racjonalnego rozłożenia dostaw deficytowych artykułów spożywczych na większą ilość punktów sprzedaży, a więc lepszego wykorzystania zarówno sieci detalicznej jak i zatrudnionego w niej personelu, a tym samym zmniejszeniem dolegliwości związanych z zakupami towarów przez ludność. Wymaga to aktywniejszego włączenia się do tych spraw kierownictw spółdzielni i ich oddziałów oraz zacieśnienia współpracy w tej dziedzinie z organami administracji państwowej.</u>
<u xml:id="u-3.29" who="#StanisławSerwicki">Aktualnie bardzo istotną rzeczą dla załóg sklepów spożywczych jest racjonalne zagospodarowanie towarów okresowej sprzedaży, zwłaszcza mleka i jego przetworów, owoców i warzyw. Wiąże się to z koniecznością ponownego przeanalizowania zagadnień związanych z funkcjonowaniem handlu w wolne soboty.</u>
<u xml:id="u-3.30" who="#StanisławSerwicki">Stwierdzamy, że jak dotąd nie dostrzega się zdecydowanej woli walki w usuwaniu niedociągnięć i braków ze strony kierownictw przedsiębiorstw handlowych, central spółdzielczych oraz resortu. Nie oddziaływują one w dostatecznym stopniu na sprawność działania placówek sprzedaży i nie sprawują nad nimi należytego nadzoru. Jednym z rezultatów tego są dość częste przypadki samowoli personelu sklepowego, przejawiające się w ukrywaniu towarów, protekcyjnej czy spekulacyjnej sprzedaży, a nawet wręcz karygodnych faktach dopuszczania do niszczenia artykułów spożywczych. Zadziwia kontrolerów obojętność na te nieprawości służb nadzoru, kontroli wewnętrznej, organizacji związkowych i partyjnych działających w handlu. Niekończące się kolejki wymęczonych nabywców są m.in. żywym przykładem mało sprawnej organizacji zarządzania i kierowania przedsiębiorstwami handlowymi, sklepami, magazynami i transportem. Stwierdzamy także przypadki niskiego poziomu poczucia odpowiedzialności za podejmowanie decyzji i realizację zadań na wielu szczeblach aparatu handlu i zarządów spółdzielni. Ciągle jeszcze duży wpływ na podejmowanie wadliwych decyzji ma nierzetelna sprawozdawczość i statystyka.</u>
<u xml:id="u-3.31" who="#StanisławSerwicki">Do istotnych przyczyn nieprawidłowości należy nieprawidłowa polityka kadrowa polegająca na obsadzaniu stanowisk nie według przydatności i kwalifikacji zawodowych, lecz często w wyniku rożnych powiązań i układów nieformalnych. W spółdzielczości spotyka się coraz częściej z przypadkami brania w obronę przez rady nadzorcze członków zarządów, w stosunku do których NIK stwierdziła fakty nadużywania stanowisk służbowych dla celów prywatnych, niegospodarność, brak kompetencji i rzetelności w wykonywaniu zadań. Stan taki doprowadził do rozpowszechnienia się poczucia bezkarności i tolerancji, a także obniżenia poziomu dyscypliny pracy. W tym klimacie następował również zanik roli i znaczenia kontroli funkcjonalnej na wszystkich szczeblach zarządzania oraz zupełny niemal zanik skuteczności kontroli wewnętrznej.</u>
<u xml:id="u-3.32" who="#StanisławSerwicki">W sferze jakościowego doskonalenia form i organizacji pracy handlu wiejskiego w dziedzinie usprawniania obsługi ludności wiejskiej w towary i środki do produkcji rolnej nie zaszły w 1980 r. zasadnicze zmiany na lepsze. Na stan ten złożyło się wiele uwarunkowań m.in. niezrealizowanie przez przemysł dostaw materiałów budowlanych w tym szczególnie cementu, opału, nawozów mineralnych i niektórych asortymentów maszyn i narzędzi rolniczych.</u>
<u xml:id="u-3.33" who="#StanisławSerwicki">Niewykonanie dostaw według założonych rozdzielników naruszyło - zdaniem NIK - funkcjonowanie systemu zobowiązań państwa dotyczących zaopatrzenia i sprzedaży środków do produkcji rolnej. Kontrole NIK dostarczyły dostatecznie dużo przykładów podważających sensowność obowiązujących metod planowania i systemu rozdziału środków do produkcji rolnej. System ten tylko pozornie wydaje się być zwarty i drożny, w praktyce stwierdzamy liczne przypadki przecieków znacznej części materiałów, opału, maszyn na inne cele - nierolnicze, z karygodnym naruszeniem ustalonych zasad. Droga, którą muszą przebyć środki do produkcji rolnej, zanim trafią do zagrody rolnika jest długa i zawiła, a decydentów uczestniczących w rozdziale i sprzedaży wielu, brak dotąd głosu decydującego, głosu samorządu wiejskiego. W gąszczu przepisów i wynikających z nich uprawnień, priorytetów, kolejności, niełatwo jest poruszać się rolnikowi. Ta mnogość przepisów nie stanowi dostatecznie skutecznej zapory przed samowolą, korupcją i nadużyciami popełnianymi nieraz przez odpowiedzialnych pracowników urzędów gminnych, a także aparat handlowy spółdzielczości wiejskiej zaopatrzenia i zbytu.</u>
<u xml:id="u-3.34" who="#StanisławSerwicki">Wieś staje przed trudną i skomplikowaną sytuacją opałową, dlatego też gniewny protest wywołuje fakt zaniechania w wielu województwach sprzedaży drewna opałowego z lasów, węgla brunatnego, torfu i innych nośników energii.</u>
<u xml:id="u-3.35" who="#StanisławSerwicki">Nie stwierdziliśmy również poprawy w dziedzinie wzbogacania rynku lokalną produkcją materiałów ściennych z miejscowego surowca.</u>
<u xml:id="u-3.36" who="#StanisławSerwicki">Po paroletniej przerwie Najwyższa Izba Kontroli podjęła badania kontrolne w dziedzinie wykonywania przez Ministerstwo Handlu Wewnętrznego i Usług ustawy budżetowej, poddając kontroli realizację budżetu Ministerstwa za rok 1980. Zwraca uwagę przede wszystkim fakt niedostatecznego nadzoru organów kontrolnych Ministerstwa Finansów nad gospodarką budżetową resortu handlu wewnętrznego i usług, a z kolei Ministerstwa Handlu Wewnętrznego i Usług nad wykonywaniem budżetu przez podległe mu jednostki organizacyjne i objęte budżetem resortowym. Prowadzi to do osłabienia dyscypliny budżetowej, naruszania ustalanych zadań i zjawisk niegospodarności w wykorzystaniu kredytów budżetowych.</u>
<u xml:id="u-3.37" who="#StanisławSerwicki">Podkreślenia wymagają stwierdzone nieprawidłowości w realizacji budżetu za rok 1980 przez urząd Ministerstwa, odpowiedzialny za nadzór nad realizacją całokształtu zadań budżetowych resortu. Wyrażały się one m.in.: naruszeniem zasad uruchomienia i wypłat nagród, nieoszczędnym gospodarowaniem bezosobowym funduszem płac, nabywaniem i tworzeniem nadmiernych zapasów materiałów, naruszaniem zasad gospodarowania funduszem reprezentacyjnym, niewłaściwym wykorzystaniem samochodów reprezentacyjnych i służbowych, nadmiernymi wydatkami rzeczowymi w eksploatacji budynku urzędu.</u>
<u xml:id="u-3.38" who="#StanisławSerwicki">W świetle ustaleń kontroli budżet MHWiU na rok 1981 powinien być poddany szczegółowej weryfikacji przez kierownictwo Ministerstwa Handlu Wewnętrznego i Usług przy udziale czynników społeczno-politycznych i opracowany w tym zakresie wymagany program oszczędnościowy.</u>
<u xml:id="u-3.39" who="#StanisławSerwicki">Minister winien zapewnić prawidłową kontrolę nad realizacją ustawy budżetowej.</u>
<u xml:id="u-3.40" who="#komentarz">(Dyskusja.)</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#JerzyJóźwiak">W roku ubiegłym wykonanie planu miało dwie fazy - pierwszego i drugiego półrocza. Pewne wnioski dotyczące roku ubiegłego są aktualne obecnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#CzesławSłowek">Pierwsze półrocze ub. roku charakteryzowało się chwiejną równowagą; jednak można było jeszcze, choć bardzo nerwowo, ale sterować procesami rynkowymi. W II półroczu nastąpiło załamanie rynku i jego dezorganizacja, co przyniosło szereg negatywnych skutków w dziedzinie funkcjonowania handlu. Było to wynikiem kryzysu gospodarczego i zaniku odpowiedzialności za funkcjonowanie handlu.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#CzesławSłowek">Nigdy nie mieliśmy dobrze zaopatrzonego rynku, ale to co działo się w II półroczu 1980 r. przerasta dotychczasowe doświadczenia. Przyczyny tego stanu rzeczy są znane. W handlu narosło i spotęgowało się rozwarcie między siłą nabywczą ludności a dostawami towarów. Nie może to oczywiście nikogo usprawiedliwiać. Przykro nam posłom, że nasze opinie dotyczące węzłowych dla rynku problemów nie były przez rząd doceniane i realizowane. Nasze wnioski były słuszne. Przypomnijmy choćby nasze stanowisko w sprawie cen, dotyczące przecież tak ważnych zagadnień, jak przywrócenie równowagi rynkowej i zapobieżenie marnotrawstwu. Przypomnijmy wnioski dotyczące zagospodarowania nadwyżek mleka, warzyw, ryb, wykorzystania stawów rybnych, dokonania zmian strukturalnych produkcji przemysłowej i dostosowania jej do potrzeb rolnictwa, przestrzennego zagospodarowania masy towarowej w kraju, doceniania roli przemysłu terenowego i drobnej wytwórczości. W tych ostatnich sprawach komisja stoczyła przecież długą i bezskuteczną walkę. Lista problemów które podejmowaliśmy byłaby długa. Nasze propozycje można wykorzystać.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#CzesławSłowek">Warto sporządzić indeks nierozwiązanych spraw i ustalić hierarchię możliwości ich załatwiania, uwzględniając szanse, które stwarza rzeczywistość.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#CzesławSłowek">W roku ubiegłym zadania planowe zostały wykonane w ujęciu wartościowym, co nie jest równoznaczne z poprawą zaopatrzenia. Po raz pierwszy od wielu lat te dwie płaszczyzny oceny planu zasadniczo się rozminęły. Zadania w dziedzinie obrotu towarowego zostały wykonane, czy nawet przekroczone, a na rynku jest coraz gorzej. I tak np. z materiałów resortu handlu wewnętrznego i usług na dzisiejsze posiedzenie wynika, że dostawy ważniejszych artykułów na rynek w 1980 r. zostały przez Ministerstwo Przemysłu Lekkiego przekroczone (poza bielizną niemowlęcą i obuwiem skórzanym i tekstylnym). Resort przemysłu maszynowego wykonał plan dostaw w 104%, resort leśnictwa i przemysłu drzewnego 106,4%, resort przemysłu chemicznego w 104%, resort przemysłu spożywczego i skupu w 101,9%, resort handlu zagranicznego i gospodarki morskiej w 101,5%, resort przemysłu maszyn ciężkich i rolniczych w 112,2%, resort, hutnictwa w 125%, resort budownictwa i przemysłu materiałów budowlanych w 99,3%. Dane te jednak dotyczą wartościowego wykonania planu. Rynek tego nie odczuł. Przyczyną wykonania jest więc wzrost cen, spadek zapasów. Trudno tę sprawę wyjaśniać rozgoryczonemu społeczeństwu. Winą za stan rynku w najmniejszym stopniu można obciążać handel. Zarówno resort jak i jego organizacje wykazały dużo inicjatywy i przedsiębiorczości w celu złagodzenia napięć. Nie sposób jednak nie podkreślić, iż nie wykorzystano wszystkich możliwości współdziałania z przemysłem. W konsekwencji handel dał się wmanewrować w skomplikowany i trudny system reglamentacji. Budzi on wiele zastrzeżeń. Trzeba więc wykorzystać dwumiesięczne doświadczenia, uprościć zasady i stworzyć warunki, aby nabywanie na kartki odbywało się bez trudności.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#CzesławSłowek">Na tle wykonania planu ub. roku nasuwa się zasadnicze pytanie: czy handel był rzeczywiście partnerem wymagającym, zdolnym sterować właściwym zagospodarowaniem zdolności produkcyjnych, surowców i materiałów? Wydaje się, że w 1980 r. przejął on inne funkcje, sprawę współpracy z przemysłem pozostawiając na boku. Niestety stan ten trwa do dziś. Od 10 miesięcy mówimy o potrzebie przestawienia struktury przemysłu, orientacyjną produkcję środków produkcji dla rolnictwa oraz niezbędnych artykułów rynkowych. Rezultatów nie widać. O ile handel nie stanie się wymagającym partnerem, nie uzyskamy istotnej poprawy na rynku.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#CzesławSłowek">Wielokrotnie na tej Komisji podkreślaliśmy, że jakość stanowi substytut ilości. Niestety sytuacja stale się pogarsza. Dotyczy to pieczywa, towarów żywnościowych, zwłaszcza artykułów mleczarskich. Jest to jeden z najbardziej wrażliwych społecznie tematów. Z niepokojem myślę o ewentualności zmarnowania tegorocznych, dobrze zapowiadających się zbiorów. Właściwe przygotowanie przetwórstwa jest dziś szczególnie ważnym obowiązkiem. Musi w tym procesie uczestniczyć również handel. Winna nastąpić zmiana systemu zarządzania, reforma w dziedzinie płac i marż handlowych.</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#CzesławSłowek">Handel zawsze pracował w trudnych warunkach. Przez dziesiątki lat nie doceniano jego potrzeb inwestycyjnych. Skomplikowana i trudna sytuacja w tym zakresie nie powinna jednak hamować procesu zagospodarowywania małych obiektów produkcyjnych, młynów, kaszarni, rzeźni. Dają one tańszą produkcję, nie wymagają wysokich nakładów, szybciej reagują na zmieniające się potrzeby rynku. Jeśli nie stworzymy rzemiosłu właściwego zaopatrzenia surowcowego, materiałowego i technicznego, nie będziemy w stanie wykorzystać tkwiących w nim rezerw.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#OlgaRewińska">Przebieg realizacji planu ocenialiśmy na bieżąco w trakcie całego ub. roku. Niestety z małym skutkiem. Odrębnie musimy oceniać działalność handlu, odrębnie wyniki, na które decydujący wpływ miały dostawy. Pozytywnym działaniom handlu towarzyszyła niestety nieodpowiedzialność ze strony producentów. Z analizy materiałów wynika jednak, że w pogoni za masą towarową zaniedbano organizację i technikę sprzedaży, pogorszono warunki zakupu. Aktualny pozostaje nadal rozwój sieci i bazy magazynowej. Handel od lat jest nie do inwestowany. Obecny jego stan trzeba określić jako daleki od potrzeb. Trudna sytuacja w zaopatrzeniu rynku nie może i nie powinna hamować rozwoju infrastruktury tego działu gospodarki. Trzeba konsekwentnie wprowadzać w życie istniejący w tej dziedzinie program. Popieram wniosek o sporządzenie przez Komisję indeksu nie załatwionych spraw, które postulowaliśmy na jej posiedzeniach.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#BernardKus">Sytuacja na rynku jest katastrofalna. Dotyczy to nie tylko dostaw ale i całej organizacji handlu. Wczoraj w mojej wsi ponad 100 chłopów oczekiwało na 50 kg mieszanki P dla prosiąt. Obecnie jest tak, że jeden członek chłopskiej rodziny musi zajmować się wyłącznie zaopatrzeniem. Obserwujemy zupełny brak poszanowania czasu klienta. Dziś na „Koszykach” w Warszawie o 6 rano przeszło 100 osób oczekiwało na mięso. Te same osoby stały tam jeszcze o 10-ej. Pytam dlaczego dostaw nie można zorganizować wcześniej?</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#BernardKus">Wielokrotnie postulowaliśmy na tej sali uproszczenie dystrybucji środków produkcji dla rolnictwa. Mimo deklaracji politycznych, programów nadal państwowe gospodarstwa rolne są zaopatrywane lepiej. Środki muszą trafiać do gminy i być dzielone na nektary, a nie według z góry przyjętych rozdzielników.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#BernardKus">Mówi się, że brak wielu towarów spowodowany jest niedostatkiem opakowań. Tymczasem na wsi nie rozwiązano przez całe 35-lecie problemu skupu makulatury.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#BernardKus">Coraz więcej niepokoju na wsi wywołują różnice cen warzy w skupie i detalu. Chłopi nie rozumieją dlaczego koszty obrotu handlowego wynoszą 1/3 a czasami 1/2 cen skupu. Do znudzenia powtarzamy również, że jedyną szansą usprawnienia rolnictwa jest poprawa zaopatrzenia w części zamienne. Zupełnie dramatycznie przedstawia się kwestia remontów maszyn w Czechosłowacji. Nie rozumiem dlaczego nie możemy uruchomić produkcji części zamiennych w kraju, sprowadzając niezbędne maszyny i urządzenia. Faktem jest natomiast, że ok. 60% zdolności produkcyjnych państwowych ośrodków maszynowych wykorzystywane jest na cele nierolnicze. Fatalne konsekwencje ma również odcięcie SKR-ów od zakupu sprzętu. Powoduje to niezwykle niski stopień wykorzystania. Maszyny i urządzenia w indywidualnych gospodarstwach chłopskich, zwłaszcza tych mniejszych, służą tylko w minimalnym stopniu utechnicznieniu rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#BernardKus">W związku ze stałym brakiem obuwia gumowego, na wsi należałoby rozważyć możliwość wprowadzenia reglamentowanej sprzedaży obuwia dla ludności wiejskiej w ilości 1 pary rocznie lub nawet 1 pary na 2 lata.</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#BernardKus">Jeśli brakuje rowerów, to trzeba ich dostawy kierować przede wszystkim na wieś, bo z turystyki rowerowej można zrezygnować, a dzieci do szkół gminnych muszą czymś dojeżdżać.</u>
<u xml:id="u-7.6" who="#BernardKus">Poseł-referent słusznie podniósł sprawę masarni GS. Większość masarni nie ma prawa ubijać żywca, mimo że ma pod bokiem punkty skupu. Warto byłoby poznać argumentację towarzyszącą podejmowaniu takich decyzji.</u>
<u xml:id="u-7.7" who="#BernardKus">W ostatnim czasie stale słyszymy, że brakuje dewiz na import niezbędnych artykułów czy też komponentów do produkcji wielu wyrobów. Chciałbym dowiedzieć się, jakich to dewizowych artykułów brakuje do produkcji wody mineralnej czy musztardy, bo również i tych artykułów w sklepach nie ma.</u>
<u xml:id="u-7.8" who="#BernardKus">Mimo pesymistycznych prognoz, wiosną okazało się, że mamy jeszcze dużo ziemniaków i znaczną ich część przekazano do przetwórstwa. Dlaczego wobec tego wiosną podawano w restauracjach wyłącznie ryż, kluski i makaron.</u>
<u xml:id="u-7.9" who="#BernardKus">Optymistyczne oceny tegorocznych planów ratują nieco nasze psychiczne samopoczucie. Zróbmy więc wszystko, aby te plony rzeczywiście zebrać w całości i nic z nich nie zmarnować.</u>
<u xml:id="u-7.10" who="#BernardKus">Wyłączenia prądu całkowicie rozregulowują gospodarkę wiejską. Nie można np. stosować mechanicznych dojarek i zrozpaczeni chłopi czasami wręcz myślą o likwidacji bydła. Trzeba bez względnie wprowadzić racjonalny reżim zaopatrzenia wsi w prąd.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#IrenaPasternak">Mówiąc o wykonaniu planu w roku ubiegłym, trudno nie nawiązywać do sytuacji aktualnej, którą jest znacznie gorsza od ubiegłorocznej. Handel winien szybciej przystosowywać się do realiów codziennego. życia. Dużą krytykę społeczną budzi np. organizacja pracy w sklepach samoobsługowych. Często przez cały dzień nie ma w tych sklepach żadnej pracy, a gdy nastąpi nagła dostawa i „wysyp” towarów, brakuje ekspedientek do obsługi klientów. Pracują 2–3 osoby, pozostałe przebywają w tym czasie na zapleczu sklepu, mimo że kolejka liczy nieraz kilkaset osób. Czy nie można tego zorganizować w sposób bardziej racjonalny? Stoimy przecież przed perspektywą dalszego rozszerzania systemu reglamentacji.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#IrenaPasternak">Personel sklepów jest często niegrzeczny, nie uwzględnia zdenerwowania klientów. Odmawia się w wielu przypadkach przyjmowania butelek po mleku czy spełnienia innych słusznych postulatów klientów. Może warto byłoby w obecnej sytuacji na rynku pracy odważyć się zwolnić parę ekspedientek, co mogłoby wpłynąć na bardziej kulturalną obsługę klientów w handlu.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#IrenaPasternak">Administracje handlu nie wykazuje dostatecznej operatywności w przemieszczaniu towarów. W jednych sklepach np. leży cukier, a w innych nie ma go w ogóle. Pewną pomocą w usprawnianiu pracy handlu może się stać regulacja cen. Podniesienie cen pieczywa na pewno spowoduje mniejszy jego wykup na cele paszowe.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#IrenaPasternak">Mimo trudności, jakie przyniósł system kartkowy, jest on w sumie pozytywnie oceniany przez naszych wyborców. Ludzie mówią, że nareszcie mogą liczyć na swój przydział masła, cukru itp. Niezadowolenie budzi natomiast organizacja zaopatrzenia w mięso. Kolejki stoją przed sklepami przez cały dzień, a dostawy przychodzą dopiero w godzinach popołudniowych. Czy nawet wówczas, gdy towar jest w magazynach, nie można usprawnić jego dostaw i sprzedaży?</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#EdwardWiśniewski">Na tle pozytywnej ogólnej oceny działalności handlu duże oburzenie budzi marnotrawstwo towarów, zwłaszcza artykułów żywnościowych. Prasa i telewizja stale podają, jak to na wysypiskach śmieci i magazynach znajduje się dużą ilość dobrych nie przeterminowanych artykułów żywnościowych. Świadczy to o braku niezbędnego nadzoru. Krytycznie należy również ocenić małą operatywność handlu w zakresie reagowania na braki towarów w poszczególnych placówkach i organizacji niezbędnych przerzutów towarowych.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#EdwardWiśniewski">Nasuwa się wniosek, że takie zjawiska mają swe źródło - w odniesieniu do handlu spółdzielczego - w osłabieniu samorządności spółdzielczej. Wiadomo, że w warunkach samorządności łatwiej jest pokonywać trudności. Nasza Komisja powinna zatroszczyć się o wprowadzenie do nowej ustawy o spółdzielczości gwarancji samorządności.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#EdwardWiśniewski">Dyrektor Zespołu NIK słusznie stwierdził, że od strony wskaźników można ocenić działalność handlu w 1980 r. pozytywnie, a równocześnie wiadomo przecież, że stopień zaspokojenia potrzeb ludności był i jest rażąco niski, nieproporcjonalny do wyników ekonomicznych handlu. Stąd wniosek, że „demonizowanie” dynamiki wzrostu obrotów powodowało zatracenie właściwego obrazu zaspokajania potrzeb społecznych, zwłaszcza w zakresie artykułów żywnościowych. Nasuwa się jednak uwaga, że takie zjawiska, jak niska sprawność organizacyjna handlu czy nieprawidłowe wykorzystywanie sieci, powinny być przedmiotem zainteresowania kontroli wewnętrznej handlu. Do ich ujawniania nie potrzebna jest aż Najwyższa Izba Kontroli, która powinna się skoncentrować na podstawowych problemach.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#EdwardWiśniewski">Drobny przemysł może zlikwidować wiele braków rynkowych, gdyż jest on producentem wielu artykułów rynkowych, a w niektórych grupach towarowych nawet wyłącznym producentem. Jednakże uchwała Rady Ministrów o rozwoju drobnej wytwórczości nie spowoduje automatycznie jej rozwoju, jeśli w ślad za uchwałą nie pójdą odpowiednie środki. Wagę tej sprawy należy podkreślić w opinii kierowanej do Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#JanMełgieś">W dalszym ciągu potrzeby rolnictwa nie są uwzględniane i odczuwa ono wiele istotnych braków. Nie ma np. części zamiennych, olejów, smarów - bez czego nie mogą funkcjonować żadne maszyny. Od lat podkreślamy, że przemysł nadal nie produkuje dla potrzeb rolnictwa takich artykułów pierwszej potrzeby, jak np. gwoździe. To są skandaliczne rzeczy. Nie ma bron, pługów - tego co potrzebne do produkcji. Chłopi nie dadzą chleba, jeśli nie dostaną sprzętu. Na wsi mówi się, że jak nie dostaniemy tego co nam potrzeba, to będziemy produkować tylko dla siebie.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#JanMełgieś">Ta opinia jest obecnie lansowana. Mamy trudną sytuację. Dajcie więc potrzebne narzędzia, bo bez tego nie sprzątniemy zboża. Patrzcie, jak wyglądają ręce chłopa, kiedy nie ma środków ochrony roślin i trzeba zwalczać chwasty. Przemysł musi nam wyjść na przeciw. Serdecznie o to apelujemy. Apelujemy także do rzemiosła. Sprzęt, który rzemiosło może wyprodukować ma znaczenie dla wyników rolnictwa. Trzeba także zwracać uwagę na jakość tego co rolnictwo otrzymuje. Tutaj też zdarzają się skandaliczne rzeczy. Jako mleczarz wiem, że nie mamy urządzeń pozwalających na zagospodarowanie serwatki, a więc często się ją wylewa. Przygotowania do żniw są zakończone na papierze. Trzeba się liczyć z tym, że sprzęt będzie niesprawny i będą awarie. Dlatego chcemy zaapelować do wojska i do fabryk. Potrzebne jest pogotowie techniczne. Dziś na 10 wsi trafia się jeden kowal. Przestój maszyny przez 2–3 dni powoduje ogromne straty. Apelujemy też do ludzi, którzy mają kwalifikacje mogące się przydać przy żniwach.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#JanMełgieś">Nic się nie robi w dziedzinie inwestycji. Bardzo potrzebujemy melioracji. Mamy 8 mln ha łąk, z czego 60% nie zmeliorowanych. Melioracje nie wymagają olbrzymich nakładów. Czasem wystarcza przekopanie rowu i usunięcie wody. Po przeprowadzeniu melioracji moglibyśmy mieć 80 q z ha trawy i w ten sposób zostałby rozwiązany problem paszowy. Melioracje przeprowadzone na dwóch milionach hektarów zostały wadliwie wykonane.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#JanMełgieś">Zaopatrzenie w mięso można poprawić organizując ubój w gminnych spółdzielniach. Trudno się zgodzić z tym, że chłopi kupują chleb dla inwentarza. Po ten chleb trzeba w kolejce wystawać godzinami. Czasem nie ma go w sklepach wiejskich przez 2–3 dni. Czy to możliwe, by rolnicy przychodzili po chleb z workiem? W Gdańsku czeka nie rozładowane zboże, a my nie mamy mąki.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#JanMełgieś">Szczególnie dotkliwą bolączką jest wyłączanie energii elektrycznej w okresie żniw. Przychodzi się z pola, a tu nie ma światła, wody, nie można krów wydoić. Ile to zmarnowanego czasu. Stąd gorący apel, by w okresie żniw nie wyłączać światła.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#JanMełgieś">Jeśli będziemy podwyższać ceny sprzętu rolniczego, to produkcja rolna stanie się nieopłacalna. Można podnosić ceny samochodów osobowych, ale przecież w odniesieniu do środków produkcji rolnej taka praktyka nie działa mobilizująco.</u>
<u xml:id="u-10.6" who="#JanMełgieś">Sprawą pilną jest zapewnienie odpowiedniego zaopatrzenia w okresie żniw. Chodzi o to, by ci, którzy pracuj ą dla rolnictwa, mogli otrzymać więcej.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#ZenonZenonKomender">Posiedzenie nasze ma na celu zaopiniowanie wykonania planu w 1980 r. Należy pamiętać, że regulamin Sejmu przewiduje udzielenie absolutorium z wyłączeniem poszczególnych resortów. Może to mieć znaczenie z punktu widzenia formułowania wniosków końcowych.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#ZenonZenonKomender">W handlu wewnętrznym jak w soczewce koncentruje się aktualna sytuacja gospodarcza. W 1980 r. siła nabywcza ludności wzrosła o 9,5%, a dostawy o 6,1%, przy czym dostawy żywności o 5,7%. W wyniku podpisania porozumień społecznych został uruchomiony mechanizm zwiększania dopłat pieniężnych, ale nie udało się uruchomić żadnego mechanizmu zwiększającego produkcję towarów. W III kwartale nastąpił wzrost dochodów o 32%, a dostawy zmniejszyły się o 10%. Trzeba zastanowić się jak przeciwdziałać tej groźnej w skutkach tendencji. Nie wyjdziemy z tego bez przeprowadzenia operacji cenowo dochodowej. W roku 1980 pewna równowaga utrzymywana była dzięki temu, że zapasy zmniejszyły się poniżej 70% stanu zapasów w 1979 r. Mimo apeli ze strony resortu nie przybyło towarów. Jedynie, na co warto zwrócić uwagę, wzrosła produkcja w drobnej wytwórczości o 8,5%. Wysoko trzeba też ocenić osiągnięcia rzemiosła - nastąpiło zwiększenie usług o 12% i dostaw na rynek o 13%.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#ZenonZenonKomender">Sprawozdanie resortu z wykonania zadań roku 1980 należy pozytywnie ocenić i przyjąć, biorąc pod uwagę istniejącą sytuację. Nie osłabia to oczywiście doniosłości zgłoszonych tu wniosków. Pamiętamy przy tym, że udzielamy absolutorium byłemu ministrowi Adamowi Kowalikowi, który kierował resortem handlu wewnętrznego i usług w trudnym okresie.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#ZenonZenonKomender">Zbyt słabo chyba zwracamy uwagę na to, że system reglamentacji musi mieć jak gdyby dwie strony nie tylko kartki, lecz także zobowiązanie ze strony dostawców. Dlatego też w każdym systemie kartkowym funkcjonuje system obowiązkowych dostaw. Kartki muszą mieć pokrycie. Stanowią bowiem zobowiązanie wobec obywatela, że będzie mógł on nabyć określony towar. Nie chodzi oczywiście o uruchomienie mechanizmu obowiązkowych dostaw. Trzeba jednak zastanowić się nad rozważeniem uruchomienia w stosunku do pewnych działów przemysłu swego rodzaju obowiązkowych dostaw. Niech nie zużywają swoich możliwości produkcyjnych na wytwarzanie towarów nie reglamentowanych. Produkcja artykułów reglamentowanych musi mieć zapewniony import niezbędnych surowców. Jeśli kartki nie będą miały pokrycia, to władza ludowa zostanie skompromitowana. Dotyczy to także dostaw dla rolnictwa. Hasło „wszystko dla rolnictwa” nie może nie mieć odpowiedniego wyrazu rzeczowego.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#ZenonZenonKomender">Analiza wykonania planu w roku 1980 dostarcza argumentów za koniecznością przeprowadzenia zmiany cen, zwłaszcza że w 1982 r. wprowadzamy nowe ceny zaopatrzeniowe. Dotyczy to szczególnie artykułów mącznych, przetworów mlecznych i innych artykułów żywnościowych, ze zwróceniem uwagi na konieczność wprowadzenia akceptowanych rekompensat. Sprawa ta musi być postawiona w związku z korektami planu na rok 1981. Zwłoką w tym zakresie przyczynia się jedynie do pogłębienia trudności.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#ZenonZenonKomender">Programy rozwoju drobnej wytwórczości nie przyniosą efektów, jeśli nie znajdą się środki dla tego działu gospodarki. Przy brakach surowców i energii trudno mówić o możliwościach produkcyjnych, zwłaszcza gdy nie ma systemu repartycji środków dla zaspokojenia najpilniejszych potrzeb. Jeśli drobna wytwórczość ma działać, to musi otrzymywać to, czego potrzebuje.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#TadeuszMaterna">Przygotowanie do żniw nie jest jeszcze zadowalające. Nie jesteśmy w stanie zapewnić „zaopatrzenia w potrzebne artykuły, w szczególności brak 2.000 ton sznurka z importu i 227 ton sznurka z planowej produkcji roku bieżącego. Decyzje w sprawie sznurka podejmują regionalne zespoły żniwne. Chodzi o to, by nie dopuścić do gromadzenia zapasów. W sprawie ogumienia nic się nie zmieniło - będziemy mieli od 70–90% zapotrzebowanej ilości. Nie możemy też zapewnić zaopatrzenia w inne potrzebne asortymenty, np. środki chwastobójcze.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#TadeuszMaterna">Mankamenty bieżącej działalności są w spółdzielczości stale analizowane. Trudno zgodzić się, że w spółdzielczości nie działa samorząd. Działalność tę odczuwa się na wszystkich szczeblach organizacji spółdzielczej.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#TadeuszMaterna">Towar dzielony jest na szczeblu wojewódzkim. Mamy do czynienia z rozmaitymi naciskami ze środowiska miejskiego. Robimy wszystko, co możemy by zaspokoić potrzeby.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#TadeuszMaterna">Trudności występują w działalności handlowej. Większość nowych sklepów zatrudnia po 1 pracowniku.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#TadeuszMaterna">Spółdzielczość miejska prowadzi działalność produkcyjną. Spośród 1,417 młynów, połowa przerabia 1 mln ton zboża. Młyny nie wykorzystywane są bardzo stare. Być może, mogłyby zostać wykorzystane przez rzemieślników. W produkcji napojów chłodzących barierę stanowi brak uszczelek i kapsli. Dotkliwie odczuwa handel wiejski wyłączenia energii elektrycznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#DanutaSerafin">Jakie są konsekwencje strat spowodowanych wyłączeniami energii w sklepach - kto ponosi winę za te sprawy?</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#CzesławSłowek">Tego rodzaju straty muszą budzić sprzeciw.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#TadeuszMaterna">Skoro nie są to decyzje spółdzielczości, to nie ona ponosi winę.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#TadeuszMaterna">Prezes Centralnego Związku Spółdzielni Spożywców „Społem” Bogdan Augustyn podkreślił, że skutki obecnej sytuacji odczuwają zarówno klienci, jak i pracownicy handlu wewnętrznego. Konieczne jest kontynuowanie działań dla uzyskania dodatkowej masy towarowej. Staramy się zwiększyć produkcję - dostarczamy 13–15% ogółu sprzedawanych towarów. Produkcja ta może w krótkim czasie ulec poprawie. W roku bieżącym nie ma jednak możliwości w tym zakresie, poza przypadkiem piekarni w Pruszkowie, gdyż uzyskaliśmy w tym przypadku zgodę na potrzebne zakupy.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#TadeuszMaterna">Będziemy zmieniać receptury naszych wyrobów, dostosowując produkcję do możliwości surowcowych. W teorii nie powinno to powodować obniżenia jakości wyrobów, ale w praktyce wpłynie, gdyż brakuje nam wielu niezbędnych surowców i komponentów.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#TadeuszMaterna">Dramatyczna sytuacja jest w piekarnictwie. Niektóre duże ośrodki przemysłowe mają zapasy mąki na 2–3 dni. Jeśli nie będzie szybkiej regulacji cen, sytuacja może się jeszcze pogorszyć.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#TadeuszMaterna">Zgłoszono różne krytyczne uwagi pod adresem systemu reglamentacji. Należy podkreślić, że również i dla nas jest to system nowy. Mamy świadomość wielu niedoskonałości i konieczności ich usunięcia. Jednakże - jak to stwierdzono w dyskusji - system reglamentacji daje społeczeństwu zaspokojenie podstawowych potrzeb.</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#TadeuszMaterna">Głównym partnerem handlu jest przemysł. Od niego zależy więc w największym stopniu stan zaopatrzenia rynku. Jeśli przemysł daje mrożone mięso i nie martwi, się o to jak handel będzie je dzielił, to skutki tego ponosi konsument.</u>
<u xml:id="u-15.6" who="#TadeuszMaterna">Należy mieć jasność, że wszystko, co robimy na rzecz zwiększenia samodzielności jednostek handlowych i poprawy organizacji pracy czy kultury obsługi konsumentów - to tylko łagodzenie niesłychanie trudnej sytuacji rynkowej. Są to sprawy, które tylko w ograniczonym zakresie rzutują na stan zaopatrzenia rynku i zadowolenie konsumenta. Kilka słów o sytuacji finansowej „Społem”. Ponad 50% samodzielnych i samorządnych organizacji spółdzielczych pracuje ze stratami. Uniemożliwia to realizację statutowych obowiązków w zakresie inwestowania, remontów, zakupu wyposażenia dla spółdzielni itp. Jest to nienormalna sytuacja i należy dążyć do jej zmiany.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#JanDygdoń">Sytuacja rynkowa zależna jest również od zachowania się poszczególnych przedsiębiorstw handlowych na rynku. Mamy świadomość tego, że zachowanie to nie zawsze jest pozytywne. Np. niezbyt rygorystycznie egzekwujemy dostawy z przemysłu, ale sytuacja jest taka, że musimy przyjmować do sprzedaży nawet gorszy towar i nie w tych asortymentach, które uzgodniono w umowach.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#JanDygdoń">Wymaga, wyjaśnienia sprawa zapasów. Według naszych ocen, w pionie, CPHW zapasy zmalały w ub. roku o ponad 4%. Nie godzimy się z orzeczeniem Banku. Uważamy, że fikcyjne zwiększenie stanu zapasów wynika ze znacznej zwyżki cen złota. Branża jubilerska w tej sytuacji zadecydowała o wykazaniu wzrostu zapasów, mimo że w 6 innych branżach CPHW wzrostu zapasów towarowych nie obserwujemy. To samo dotyczy tzw. zapasów nadmiernych. Uważamy, że zapasów złota w żadnym przypadku nie można traktować jako normalnych zapasów handlowych i ponownie występujemy w tej sprawie do rządu.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#JanDygdoń">Minister handlu wewnętrznego i usług Zygmunt Łakomieć:</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#JanDygdoń">Sejmowej Komisji dobrze znane są zmiany w sytuacji rynkowej, jakie następowały w ostatnich latach. Przedstawialiśmy Komisji postępujące z roku na rok pogarszanie się sytuacji.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#JanDygdoń">Jeszcze w 1978 r. przekazaliśmy informacje o niepokojącej sytuacji najwyższym szczeblom decyzyjnym w państwie. Dokument resortu pt. „Kierunki unowocześniania handlu wewnętrznego” został przez rząd zaakceptowany, ale nie można było realizować zawartych w nim ustaleń w związku z przyjmowaniem coraz to nowych priorytetów dla innych ważnych celów społecznych. Przebieg dzisiejszej dyskusji świadczyć może o tym, że również posłowie nie doceniają grozy sytuacji rynkowej. Oczywiście handel może pracować lepiej bardziej operatywnie, ale w sklepach i tak nie będzie nic ponad to, co zostało wyprodukowane w rolnictwie i w przemyśle. Należy mieć świadomość dwóch podstawowych wielkości: środki pieniężne nagromadzone przez ludność sięgają już prawie 900 mld zł, przy czym tylko w bież. roku nastąpił ich wzrost o 200 mld zł. Ponadto ludność posiada też duże kwoty dolarowe, które może rzucić na rynek. Z drugiej strony wartość towarów, jakimi dysponuje handel wynosi 1.300 mld zł, a zapasów towarowych - 250 mld zł. Stąd też na ostatnim posiedzeniu Sejmu tak duża była troska o utrzymanie takiego priorytetu dla rynku w bieżącej polityce, aby nie dopuścić do dalszego pogorszenia się sytuacji, a tam, gdzie to jest możliwe, osiągnąć pewną poprawę.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#JanDygdoń">Jakie są obecnie podstawowe kierunki działania handlu? Najistotniejsza sprawa to koncentracja działań wszystkich jednostek handlowych na wyegzekwowaniu z przemysłu dostaw towarów zgodnie z ustaleniami planu. W pierwszym półroczu br. udała się wyegzekwować wielkości globalne dostaw, chociaż nie zawsze były to dostawy tych towarów, które uważaliśmy za najpotrzebniejsze. Druga sprawa - to właściwe wykorzystanie środków na import i dalsze ich pomnażanie. Zrewidowaliśmy asortymentowy plan importu tak, aby została niewielka stosunkowo liczba pozycji podstawowych. Staramy się pomnażać środki dewizowe m.in. przez wykorzystywanie wpływów z „Pewexu” na poprawę zaopatrzenia rynku. I po trzecie, doskonalenia wymaga praca sklepów. Jeśli nawet nie uzdrowi to sytuacji rynkowej, to może w dużym stopniu pomóc w rozładowaniu złych nastrojów. Ostatnio przeprowadzono nasilone kontrole działalności jednostek handlowych. W 63–67% kontrolowanych sklepów stwierdzono działanie pracowników handlu na szkodę konsumenta lub państwa. Stwierdzono więcej przypadków nieprawidłowości w sieci państwowej niż w prywatnej. Na pewno w handlu trzeba wiele rzeczy zmienić - np. warunki pracy czy system zachęt materialnych. Ale trzeba też usprawniać organizację pracy handlu pamiętając, że podstawową jednostkę stanowi sklep. Resort będzie dążył - zgodnie z głosami w dzisiejszej dyskusji - do tego by silniej związać administrację handlową ze sklepem. Nie wolno też tracić z pola widzenia rozwoju bazy handlu. Prawdą jest, że ze wszystkich krajów RWPG handel naszego kraju pracuje w najgorszych warunkach. Przystępując do wdrażania reformy gospodarczej myślimy o tym, aby rozwój bazy handlu wmontować niejako w system wskaźników tak, aby można było z roku na rok w sposób odczuwalny rozwijać i modernizować bazę handlową.</u>
<u xml:id="u-16.6" who="#JanDygdoń">Czy możemy oczekiwać szybkiej poprawy sytuacji rynkowej? Niestety trzeba stwierdzić, że najgorsze jest jeszcze przed nami. Obecnie dokonywana korekta planu nie jest jeszcze tak groźna, gdyż chroni ona poziom zaopatrzenia w artykuły żywnościowe. Wszystko jednak przemawia za tym, że nie uda się tego poziomu obronić i utrzymać w następnych miesiącach br. W czerwcu skup mięsa nie przekroczył 11.200 ton, co przy braku rezerw musiało się odbić na zaopatrzeniu rynku. Taka sama sytuacja będzie w lipcu. Mimo to, jeszcze w lipcu udało się zachować system kartkowy w dotychczasowej postaci. Mamy zaimportować 27 tys. ton mięsa i dysponujemy środkami niezbędnymi na ten import. W całej Europie zabraknie jednak środków transportu na przywiezienie do nas tak ogromnych ilości mięsa. Stąd też uda się sprowadzić do kraju nie więcej niż 20 tys. ton, a brakujące ilości dodamy z zapasów. W czerwcu pozwalaliśmy województwom na zatrzymywanie u siebie skupowanego mięsa. Powstała w wyniku tego taka sytuacja, że w województwach prowadzących skup sprzedawano mięso w piątki przed wolnymi sobotami nawet bez kartek. Natomiast w dużych ośrodkach przemysłowych nie było mięsa na pokrycie sprzedaży na kartki. W lipcu dyscyplinujemy przerzuty i stwarzamy w ten sposób w całym kraju takie same warunki zaopatrywania się ludności w mięso. Jednakże, jeśli skup utrzyma się na dotychczasowym poziomie, to w sierpniu i wrześniu trzeba będzie obniżyć normy zaopatrzenia w mięso. Rozumiemy, że przy obecnie już niskich normach jest to sytuacja dramatyczna i skoro tylko nastąpi poprawa skupu, natychmiast wrócimy do aktualnych norm, wynegocjowanych ze związkami zawodowymi. Liczymy na poprawę skupu od połowy września br.</u>
<u xml:id="u-16.7" who="#JanDygdoń">Duże trudności mamy również z cukrem. Wypożyczyliśmy 45 tys. ton cukru we Francji, aby móc zrealizować przydziały kartkowe, przy czym będziemy musieli zwrócić tę pożyczkę z 15% nadwyżką. W tej niesłychanie trudnej sytuacji nie możemy zapewnić przetworów na zimę nie tylko w gospodarstwach domowych, ale i w przemyśle. Sprawą nie do odrobienia na długie lata jest drastyczne zmniejszenie dostaw cukru dla przemysłu drobnego i rzemiosł spożywczych. Spowoduje to ogromny spadek produkcji w tych działach gospodarki. Mówi się, że nie działamy dość operatywnie, ale sprawa nie jest tak prosta. Gdy dowiedziano się, że chcemy importować 200 tys. ton cukru, natychmiast jego cena na rynkach światowych wzrosła. Nie wszystko więc można załatwić nawet wówczas, gdy dysponuje się środkami płatniczymi.</u>
<u xml:id="u-16.8" who="#JanDygdoń">Resort będzie prezentował takie poglądy, które zmierzają do maksymalnego oszczędzania rynku żywnościowego. Nie uda się jednak tego osiągnąć w stosunku do rynku towarów przemysłowych. Dla złagodzenia bardzo trudnej sytuacji postanowiliśmy m.in. przeznaczyć środki Komitetu ds. Rynku na import surowców niezbędnych do załatwienia najpilniejszych potrzeb przemysłu. Trudno w to uwierzyć, ale do produkcji mydła importujemy co miesiąc ze Stanów Zjednoczonych 4 tys. ton łoju, gdyż przemysł mięsny nie jest w stanie go nam dostarczyć w niezbędnych ilościach. W obecnie niesłychanie trudnej sytuacji zamierzamy ustalić listę towarów, na których produkcję trzeba będzie przeznaczać środki w pierwszej kolejności. Są to np. artykuły dla dzieci, środki piorące, środki ochrony roślin i niektóre surowce dla przemysłu meblarskiego. Musimy pogodzić się z tym, że wszystkie inne towary będą dopiero wówczas produkowane w większych ilościach, gdy warunki na to pozwolą. Jeśli uda nam się dokonać rozsądnej reformy cen, to może opanujemy sytuację na rynku żywnościowym. Natomiast nawet regulacja cen nie poprawi sytuacji na rynku artykułów przemysłowych. Wynika to m.in. stąd, że przemysł musi wreszcie przestawić się na produkcję dla potrzeb rolnictwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#JerzyJóźwiak">Rok 1980 miał wyraźnie dwie fazy: w pierwszym półroczu mimo, iż było ono bardzo trudne, udało się jeszcze zachować względną równowagę między popytem i podażą. W drugim półroczu nastąpiło już załamanie się równowagi, wskutek dużego wypływu na rynek środków pieniężnych zgromadzonych u ludności, przy równoczesnym niewywiązywaniu się przemysłu z ustalonych dostaw. W tej trudnej sytuacji trzeba pozytywnie ocenić działalność handlu na rzecz egzekwowania z przemysłu dostaw towarów rynkowych.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#JerzyJóźwiak">W dyskusji zgłaszano wiele uwag na temat wzajemnych stosunków handlu z przemysłem i organizacji pracy w handlu. Należy podkreślić, że system reglamentacji wpłynął na procesy „wymuszania” dostaw z przemysłu do handlu. Handel jest ostatnim ogniwem procesu rynkowego. Mamy świadomość, że i to ogniwo należy usprawnić.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#JerzyJóźwiak">Niezależnie od opinii kierowanej do Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów, Komisja powinna zasygnalizować pewne sprawy rządowi w formie dezyderatów. Dotyczyłoby to m.in. sprawy weryfikacji marż handlowych na środki do produkcji rolnej oraz działań podejmowanych na rzecz poprawy wyników ekonomiczno-finansowych „Społem”.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#JerzyJóźwiak">Bardzo istotną sprawą jest sporządzenie indeksu problemów, które należy w obecnej niesłychanie trudnej sytuacji rynkowej rozwiązywać w pierwszej kolejności. Byłoby celowe, gdyby resort przedstawił taki indeks spraw Komisji - dla wspólnego przedyskutowania.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#JerzyJóźwiak">Tym pracownikom, którzy w sferze obrotu towarowego wywiązywali się ze swoich trudnych obowiązków w placówkach handlowych w sposób zadowalający należą się wyrazy uznania i podziękowania.</u>
<u xml:id="u-17.5" who="#JerzyJóźwiak">Uwagi do sprawozdania z wykonania planu budżetu Centralnego Związku Spółdzielczości Pracy, Centralnego Związku Rzemiosła i Związku Spółdzielni Inwalidów przedstawił poseł Józef Wojtala (SD):</u>
<u xml:id="u-17.6" who="#JerzyJóźwiak">Głęboki kryzys społeczno-gospodarczy i polityczny kraju wywarł ogromny wpływ na realizację przyjętych w planie zadań i kierunków rozwoju. Drobna wytwórczość była spychana na drugi plan w realizacji wielu słusznych postulatów. Nieprzestrzeganie zasady partnerstwa, a często jej dyskryminacja wobec przemysłu kluczowego, stosunkowo niska ranga pracowników usług drobnej wytwórczości, gorsze warunki płacowe i socjalne niż w przemyśle wytworzyło wiele barier i hamulców, które nie sprzyjały rozwojowi tych pionów. Nadmiernie krępowano samorządność, wprowadzając nakazy, zakazy i wiele limitów stojących w kolizji ze specyfiką drobnej wytwórczości. Często tam, gdzie powinien decydować samorząd pojawiała się dyrektywność. Podejmowano jednak próby udoskonalania funkcjonowania drobnej wytwórczości. O ile zdały one w dużej mierze egzamin w odniesieniu do rzemiosła, to w stosunku do spółdzielczości pracy o zdecydowanym postępie nie możemy powiedzieć. W spółdzielczości inwalidów zbyt często cele gospodarcze były wysuwane na plan pierwszy. Nie uwzględniano, kierując się zbyt wąsko pojętymi potrzebami rynkowymi, w dostatecznym stopniu problematyki rehabilitacji inwalidów.</u>
<u xml:id="u-17.7" who="#JerzyJóźwiak">Centralny Związek Spółdzielczości Pracy zrealizował w ub. roku plan dostaw wyrobów na rynek wewnętrzny (102,5%) i na eksport do krajów I obszaru płatniczego (106,0%). Nie wykonano zadań w usługach dla ludności (99,8%), eksportu do krajów II obszaru płatniczego (97,8%), sprzedaży produkcji budowlano-montażowej (96,5%) i robót budowlano-montażowych (80,6%). Zadania planu w zakresie wpłat do budżetu państwa wykonano w 85%. Na ten stan rzeczy wpłynął niedostatek środków inwestycyjnych, technicznych i kadrowych. Działania sterujące realizacją planu były mało skuteczne. Brak materiałów budowlanych oraz mocy przerobowych spowodował, że zadania dotyczące uruchomienia nowych obiektów produkcyjno-usługowych nie zostały wykonane. Od wielu lat rozwój bazy lokalowej usług następuje zbyt wolno. Wynika to zwłaszcza z uzyskiwania niewielkiej tylko powierzchni w nowym budownictwie.</u>
<u xml:id="u-17.8" who="#JerzyJóźwiak">W 1980 r. w jednostkach CZSP wystąpiło zmniejszenie stanu zatrudnienia o 0,5% w stosunku do 1979 r., wobec zakładanego planu wzrostu o 4% zjawisko to jest bardzo niepokojące. Znacznie gorzej przedstawia się sytuacja w nakładztwie, gdzie zatrudnienie zamiast zwiększyć się o 7%, uległo zmniejszeniu o 3%. Spowodowane to było, zwłaszcza w nakładztwie, brakiem korzystnych warunków ekonomicznych i socjalnych. Płace jak też świadczenia socjalne są na znacznie niższym poziomie niż w zakładach zwartych spółdzielczości. Ponadto płace pracowników spółdzielczości zatrudnionych w usługach i produkcji są niższe od osiąganych w innych wielkoprzemysłowych działach gospodarki narodowej.</u>
<u xml:id="u-17.9" who="#JerzyJóźwiak">Na osłabienie dynamiki wykonywania zadań planowych miał również wpływ niedostateczny poziom zaopatrzenia w materiały, surowce oraz środki transportu. Z roku na rok zmniejszały się nakłady dewizowe z II obszaru płatniczego w usługach. Dla porównania można podać, że w 1976 r. działalność usługowa CZSP dysponowała 17,2 mln zł dewizowych zaś w 1980 r. zaledwie 0,4 mln zł dewizowych. Przyspieszyło to niedorozwój bazy usługowej Ilość placówek usługowych zwiększyła się ogółem o 858, przy spadku placówek na terenie gmin.</u>
<u xml:id="u-17.10" who="#JerzyJóźwiak">Potencjał usługowy spółdzielczości pracy był zbyt mocno zaangażowany w usługi dla instytucji. Zmiana struktury świadczonych usług następowała zbyt wolno w stosunku do występujących potrzeb społecznych. Duży wpływ na ten stan rzeczy ma nieuregulowany system cen, w wielu branżach deficytowy.</u>
<u xml:id="u-17.11" who="#JerzyJóźwiak">W zakładach ryczałtowych po wyczerpaniu limitu dla instytucji występowało wygaszenie działalności gospodarczej i nieświadczenie usług dla ludności. Osiągano wysoką koncentrację na rzecz usług dla instytucji. Wg oceny NIK sięgała ona w ub. roku 50% całości potencjału. Nie zadbano o należytą poprawę w rozmieszczeniu terytorialnym nowo uruchamianych zakładów oraz o poprawę dostępności usług. Występowały również przypadki złej gospodarności surowcami, materiałami oraz maszynami. Stwierdzono przypadki sprzedaży materiałów pod pozorem świadczenia usług dla ludności. Nie w pełni kontrolowano i urealniono system norm zużycia podstawowych materiałów i surowców. Sprzyjało temu również stosowanie systemu planowania i rozliczania wartości sprzedaży usług dla ludności wg miernika brutto tj. wartości usług łącznie z wartością użytych materiałów.</u>
<u xml:id="u-17.12" who="#JerzyJóźwiak">W zakresie dostaw rynkowych, pomimo wykonania zadań wartościowych, nie zrealizowano ich w ujęciu asortymentowym. Nie spełnił swojego zadania system kontroli produkcji wyrobów rynkowych w postaci tzw. list towarowych. Brak stabilności organizacyjnej nie sprzyjał doskonaleniu procesów wytwórczych i efektywnego sterowania podległymi jednostkami.</u>
<u xml:id="u-17.13" who="#JerzyJóźwiak">Pogorszeniu uległa jakość produkowanych wyrobów i usług. W 1979 r. wskaźnik reklamacji w stosunku do wartości wyrobów i usług wyniósł 0,57%. Pogorszenie wskaźnika wystąpiło w branżach elektrotechnicznej, drzewnej, spożywczej i chemicznej. Główną przyczyną było, obok obniżającej się jakości surowców, nieprzestrzeganie reżimów technologicznych, brak oprzyrządowania, wyeksploatowania parku maszynowego, brak odpowiednich opakowań. Pomimo tego osiągnięto wzrost ilości wyrobów oznaczonych znakiem Q z 26 w 1978 r. do 29 w 80 r. oraz „1” z 710 do 751 w 1980 r.</u>
<u xml:id="u-17.14" who="#JerzyJóźwiak">W spółdzielczości inwalidów zatrudnionych było w 1980 r. 271,5 osób, w tym 201,9 tys. inwalidów. W roku ubiegłym wystąpiło po raz pierwszy negatywne zjawisko spadku zatrudnienia o 1.818 osób, w tym 474 inwalidów i 296 osób traktowanych na równi z nimi. Plan zatrudnienia wykonano w 90,1%, a inwalidów o 98,7%. Najniżej wykonanie planu nastąpiło w usługach nieprzemysłowych i nakładztwie. Głównymi przyczynami takiego stanu rzeczy było niedostateczne zaopatrzenie surowcowe, wstrzymanie przyjęć do pracy w nakładztwie. Zanotowano mniejsze zainteresowanie absolwentów szkół specjalnych pracą w spółdzielniach. W 1980 roku zatrudniono 2592 absolwentów, tj. o 10% mniej niż w 1979 r. Rehabilitacją podstawową objęto 7110 osób, tj. o 1202 osoby mniej niż w 1979 roku. W warunkach pracy chronionej pracowało 65.425 osób. W stosunku do 1979 r. zwiększyła się o 5 liczba spółdzielni uznanych w całości za zakłady pracy chronionej. Jednocześnie zwiększyła się liczba zatrudnionych w tego typu zakładach o 905 osób.</u>
<u xml:id="u-17.15" who="#JerzyJóźwiak">Niedostateczny rozwój bazy i odpowiedniej ilości miejsc pracy dla inwalidów, staje się ważnym problemem. W naszym kraju jest około 1,2 mln osób będących inwalidami, bądź niepełnosprawnymi, a tylko 1/6 jest objęta zatrudnieniem. Pomimo trudności gospodarczych, które dotykają jednostki zrzeszone w związku wysoko należy ocenić troskę i wysiłki w zwiększaniu zakresu działalności na rzecz osób zatrudnionych. W minionym roku zwiększyła się o 11 ilość spółdzielni prowadzących rehabilitację podstawową, służba lekarsko-rehabilitacyjna przeprowadziła 2,2 mln badań, wybudowano i zmodernizowano 42 przychodnie. Zwiększyła się ilość osób objętych leczeniem sanatoryjnym, prewentoryjnym oraz przebywających na wczasach rehabilitacyjno-wypoczynkowych. W minionym roku wydatkowano na cele rehabilitacyjne, w tym również na inwestycje 1,9 mld zł.</u>
<u xml:id="u-17.16" who="#JerzyJóźwiak">Pozytywnym zjawiskiem jest wzrost wydatków z funduszu rehabilitacyjnego na 1 zatrudnionego. Wyniosły one 5,531 zł i były wyższe o 646 zł niż w 1979 r. Pomimo tego w ub. roku zarysowały się poważne trudności w sferze finansowej działalności rehabilitacyjnej. Duży wpływ ma w tym względzie spadek rentowności poszczególnych spółdzielni. Niezbędne jest podjęcie skutecznych przeciwdziałań, a zwłaszcza zmodyfikowanie systemu ekonomiczno-finansowe go, aby tego typu zjawisko zostało szybko wyeliminowane.</u>
<u xml:id="u-17.17" who="#JerzyJóźwiak">Spółdzielczość inwalidzka w ub.r. przekroczyła zadania planowe w produkcji wyrobów rynkowych, usługach dla ludności, usługach nieprzemysłowych i eksporcie. Wystąpiły jednak trudności w wykonaniu asortymentowym. Dotyczy to zwłaszcza produkcji obuwia, odzieży ochronnej, przędzy wełnianej i tkanin. Obniżyła się również jakość produkcji. Było to spowodowane przede wszystkim niedostatecznym poziomem zaopatrzenia materiałowo-surowcowego oraz brakiem maszyn i urządzeń.</u>
<u xml:id="u-17.18" who="#JerzyJóźwiak">Działalność rehabilitacyjno-gospodarcza CZSI powinna być szczególnie chroniona. Niezrozumiałym wydają się decyzje określające bieżące środki na realizację zadań w 1981 r. poniżej wielkości ustalonej w planie. Komisja wystąpiła z postulatem w sprawie utrzymania dla ZSI zaopatrzenia w materiały i surowce oraz środki transportu na rok 1981 na poziomie określonym planem. Plan inwestycyjny spółdzielczości inwalidzkiej zrealizowany został w 1980 r. w 93,8%, w tym roboty budowlano-montażowe tylko w 71,8%, Poza planem wykonano drobne inwestycje i zakupy na kwotę 716,9 mln zł. Sprawą wymagającą pilnego wsparcia i pomocy jest przyspieszenie robót kontynuowanych, bowiem na 9 zaplanowanych w 1980 r. zadań oddano do użytku tylko 3. Z przyznanego limitu dewizowego w wysokości 30 mln zł dewizowych na import sprzętu elektromaszynowego nie wykonano w pełni zakupów w II obszarze płatniczym. Należy zaznaczyć, że limit ten znacznie odbiega od potrzeb. Dostawy maszyn i środków transportowych dla spółdzielczości inwalidów obejmują tylko niewielki procent wielkości planowanych. Brak sprzętu uniemożliwia racjonalne wykorzystanie surowców, a także czyni cięższą pracę zatrudnionych inwalidów. Sprawy te powinny być inaczej traktowane, z większym społecznym zrozumieniem i obywatelską troską. Na tym odcinku życia społeczno-gospodarczego należy poczynić dalsze konkretne, rzetelne kroki.</u>
<u xml:id="u-17.19" who="#JerzyJóźwiak">Rok 1980 był końcowym okresem realizacji rządowego programu rozwoju usług i rzemiosła na lata 1976–1980. Poza zatrudnieniem wszystkie pozostałe podstawowe wielkości zostały wykonane z nadwyżką. Szczegółowej oceny realizacji tego programu dokonała Komisja pod koniec ub. roku. Na koniec 1980 r. potencjał rzemiosła wyniósł 226,6 tys. zakładów i był o 5,6 tys. większy od założeń planu na ten rok. Również wartość sprzedaży wyrobów i usług była od większa o 5,5% od planowanej.</u>
<u xml:id="u-17.20" who="#JerzyJóźwiak">W 1980 r., a zwłaszcza w II półroczu działało szereg czynników, które hamowały wzrost potencjału rzemiosła oraz wykorzystanie wszystkich tkwiących w nim możliwości. Co prawda Najwyższa Izba Kontroli w swoim materiale stwierdzą, że około 47% nowopowstałych zakładów rzemieślniczych działało na zasadach nie wymagających od właściciela zakładu odpowiednich udokumentowanych kwalifikacji zawodowych. Należy podkreślić, że są to zakłady, których produkcja i usługi zaspokajają potrzeby społeczne.</u>
<u xml:id="u-17.21" who="#JerzyJóźwiak">Udział rzemiosła w tworzeniu dochodu narodowego wynosi około 2,5%. Wzrosło jego znaczenie w zaspokajaniu zapotrzebowania społeczeństwa na towary i usługi. W ub. roku wartość dostaw wyrobów rynkowych wyniosła 31,9 mld zł, usług ogółem 56,2 mld zł, w tym dla ludności 45,9 mld zł. Ważne znaczenie ma wzrost eksportu z 1,9 mld zł w 1979 r. do 2,3 w 1980 r. Działalność potencjału rzemiosła była nakierowana na obsługę ludności. Jest jednak faktem, że działało wiele nakazów, zakazów i limitów zwłaszcza w układzie kooperacyjnym z przemysłem. Było to szczególnie niekorzystne zwłaszcza w podniesieniu do niewykorzystania możliwości rzemiosła w produkcji części zamiennych, różnego rodzaju detali, w tym na szczególnie ważnym odcinku jakim jest rolnictwo, gospodarka żywnościowa, transport czy remont wielu obiektów użyteczności publicznej i komunalnej. W tym względzie częściowe zniesienia limitów uchwałą Rady Ministrów z listopada ub. roku pozwoliło lepiej i skuteczniej wykorzystać potencjał usługowo-wytwórczy rzemiosła.</u>
<u xml:id="u-17.22" who="#JerzyJóźwiak">Poważnym problemem dla rzemiosła jest zaopatrzenie w materiały, surowce i maszyny, urządzenia i środki transportu. Szczególnie ostro wystąpiło to pod koniec ub. roku w rzemiosłach spożywczych i trwa nadal w b. roku. Rzemiosło dzięki dużej elastyczności działało aktywnie w rozwiązywaniu trudnych problemów żywnościowych. Trzeba jednak zrewidować dotychczas stosowany system preferencji wobec rzemiosła spożywczego i zwrócić uwagę na ochronę znacznej części potencjału, zwłaszcza branży cukierniczej, produkcji napojów chłodzących, wędzarnictwa i przetwórstwa ryb oraz małych masarni i wędliniarni. Niezbędne jest również większe wykorzystanie małych cegielni i innych zakładów branży budowlano-remontowej. Poprawa zaopatrzenia w opał może znacznie powiększyć rozmiary produkcji tych zakładów. System rozdzielnictwa, przy braku zaopatrzenia, spycha rzemiosło na bardzo daleki plan. Chodzi tu chociażby o zapewnienie minimum egzystencji produkcyjnej dla rzemiosł spożywczych i czasowe zwolnienie od podatków. Przydziały z puli centralnej stanowią ledwie 5%, z puli wojewodów 8%, zaś samych spółdzielni rzemieślniczych w ramach tzw. penetracji 55%.</u>
<u xml:id="u-17.23" who="#JerzyJóźwiak">Sprawą o dużym znaczeniu jest uregulowanie cen na wyroby i usługi. Muszą one być w odpowiednim stosunku do sytuacji ekonomicznej warsztatów rzemieślniczych. Zarówno na szczeblu resortów gospodarczych oraz w organach administracji państwowej występuje jeszcze zbyt mało konkretnych inicjatyw zmierzających do tworzenia odpowiednich zachęt dla wykorzystania surowców lokalnych i odpadowych.</u>
<u xml:id="u-17.24" who="#JerzyJóźwiak">W końcowej części swego wystąpienia poseł referent stwierdził, że:</u>
<u xml:id="u-17.25" who="#JerzyJóźwiak">- konieczne jest dostosowanie działalności drobnej wytwórczości, w tym także rzemiosła, do potrzeb chwili obecnej, przy czym rozwój tego działu uzasadniony jest nie tylko racjami ekonomicznymi i społecznymi, ale także umożliwi wchłonięcie nadwyżek zatrudnienia z przemysłu i administracji;</u>
<u xml:id="u-17.26" who="#JerzyJóźwiak">- należy doskonalić system organizacyjny drobnej wytwórczości, przy respektowaniu zasady równoprawnego traktowania wszystkich sektorów własnościowych;</u>
<u xml:id="u-17.27" who="#JerzyJóźwiak">- należy respektować nowy system ekonomiczno-finansowy, wynikający z wprowadzania w życie reformy gospodarczej;</u>
<u xml:id="u-17.28" who="#JerzyJóźwiak">- niezbędne jest przełamanie bariery surowcowo-materiałowej poprzez zwiększenie puli przydziałów, likwidację wszelkich ograniczeń w dostępności do surowców odpadowych, wtórnych i nie pełnowartościowych w celu ich wykorzystania i zagospodarowania, dążyć też trzeba do stopniowego zmniejszania materiałochłonności;</u>
<u xml:id="u-17.29" who="#JerzyJóźwiak">- należy zagwarantować poprawę wyposażenia technicznego w maszyny i urządzenia, aparaturę kontrolno-pomiarową, części zamienne i różnorodne narzędzia pracy, a także większy dostęp do nowych maszyn i urządzeń z importu;</u>
<u xml:id="u-17.30" who="#JerzyJóźwiak">- maksymalnie wykorzystać trzeba istniejący potencjał wytwórczo-usługowy poprzez: właściwe jego ukierunkowanie, poprawę organizacji pracy, podwyższenie wskaźnika zmianowości, likwidację nadmiernej ewidencji, uproszczenie i ograniczenie sprawozdawczości itp.;</u>
<u xml:id="u-17.31" who="#JerzyJóźwiak">- należy zapewnić ewidentny wzrost zatrudnienia inwalidów, co może nastąpić jedynie przy stworzeniu nowych stanowisk pracy w zakładach zwartych w drodze realizacji inwestycji oraz przez rozwój nakładztwa. Obecnie oczekuje na zatrudnienie ponad 60 tys. inwalidów, z czego ok. 12 tys. to inwalidzi zaliczani do I i II grupy wymagający pracy w warunkach chronionych;</u>
<u xml:id="u-17.32" who="#JerzyJóźwiak">- należy rozwijać nakładztwo poprzez: przekazywanie lokali na organizację baz pracy nakładczej, przydziały odpowiednich ilości środków transportu maszyn i urządzeń oraz surowców i materiałów, lokowanie w spółdzielniach inwalidów produkcji wyrobów nadających się do wykonywania przez inwalidów;</u>
<u xml:id="u-17.33" who="#JerzyJóźwiak">- należy zapewnić niezbędne środki finansowe w spółdzielczości inwalidów na działalność rehabilitacyjną;</u>
<u xml:id="u-17.34" who="#JerzyJóźwiak">- znowelizowania wymaga ustawa o wykonywaniu i organizacji rzemiosła z dnia 8 czerwca 1972 r.;</u>
<u xml:id="u-17.35" who="#JerzyJóźwiak">- należy doprowadzić do rentowności zakłady wytwórcze i usługowe drobnej wytwórczości, doskonalić system podatkowy, który prowadziłby do długofalowego i stabilnego działania rzemiosła;</u>
<u xml:id="u-17.36" who="#JerzyJóźwiak">- należy przestrzegać dyscypliny inwestycyjnej w zakresie przekazywania w terminie planowych powierzchni z nowego budownictwa, a także w większym stopniu dokonywać rewindykacji i adaptacji pomieszczeń w starym budownictwie dla potrzeb drobnej wytwórczości i rzemiosła.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#StanisławPawłowski">Spółdzielczość pracy wykonała niemal całkowicie zadania r. 1980. Tylko eksport do krajów II obszaru płatniczego (97,8% planu) oraz usługi dla ludności (99,8%) nie osiągnęły planowanych wielkości. W sprzedaży ogółem i na rynek uzyskano nadwyżkę szczególnie znaczną w przypadku dostaw rynkowych (103%). Na podkreślenie zasługuje fakt, że rzemiosło we wszystkich podstawowych parametrach wykonało plan. Są to jedne z nielicznych działów gospodarki narodowej, które w przeciwieństwie do wielu branż przemysłu kluczowego wykonały zadania. Świadczy to, że prężność i elastyczność działania drobnej wytwórczości są większe niż przemysłu kluczowego.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#StanisławPawłowski">Nie wszędzie przebieg realizacji zadań był łatwy, mimo że w ujęciu wartościowym wskaźniki wskazywały stały wzrost. Należy więc raz jeszcze stwierdzić, że podstawowym kryterium realizacji usług dla ludności nie mogą być wyłącznie wskaźniki wartościowe, lecz stopień zaspokojenia najniezbędniejszych potrzeb, wyrażony dostępnością usług dla ludności. Podobne uwarunkowania występują w sferze produkcji, która często ukierunkowana była na wytwarzanie wyrobów droższych, co nie zawsze było zbieżne z zapotrzebowaniem społecznym.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#StanisławPawłowski">Wyniki ekonomiczne działalności gospodarczej spółdzielczości pracy były w 1980 r. gorsze od planowanych. W konsekwencji w płaty do, budżetu państwa były o 2,7 mld zł niższe od założonych w planie.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#StanisławPawłowski">Niekorzystny wpływ na realizację zadań planu miały zakłócenia rytmiczności pracy i terminowości dostaw materiałów do produkcji i usług. Obok przyczyn obiektywnych, występowały nieprawidłowości w nadzorze działalności spółdzielni ze strony ich związków. Permanentne reorganizacje nie sprzyjały wykorzystywaniu rezerw produkcyjno-usługowych i poprawie wyników gospodarczych spółdzielczości pracy.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#StanisławPawłowski">W celu osiągnięcia ilościowego i jakościowego wzrostu produkcji rynkowej, eksportowej i usług dla ludności niezbędne jest uruchomienie instrumentów ekonomicznych, czemu sprzyjać ma uchwała nr 112 Rady Ministrów z dnia 8 czerwca br. w sprawie rozwoju drobnej wytwórczości. W sprzyjających warunkach, które stwarza ustawa, organizacje samorządowe i gospodarcze spółdzielczości pracy powinny tak ukierunkować swoje działanie, aby zapewnić poprawę jakości wyrobów i usług, wprowadzać postęp techniczno-organizacyjny do spółdzielni pracy, ulepszyć gospodarowanie kadrami oraz materiałami i surowcami.</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#StanisławPawłowski">Ustalenia kontroli wskazują, że na wartościowy wzrost usług w głównym stopniu wpływają rosnące w ostatnim czasie ceny usług.</u>
<u xml:id="u-18.6" who="#StanisławPawłowski">Syntetyczne wskaźniki wzrostu działalności produkcyjno-usługowej spółdzielczości pracy i rzemiosła rozpatrywać trzeba w powiązaniu z realiami poszczególnych regionów czy środowisk. Tam, gdzie we własnym zakresie rozwiązywano problemy lokalowe, kadrowe, zaopatrzeniowe czy cenowe, postęp w rozwoju usług zaznaczył się wyraźnie. Realizacja dalszych zamierzeń musi opierać się przede wszystkim na inicjatywach terenowych. Nie ma co oglądać się na resort wiodący czy centrale spółdzielcze, gdyż niewiele zmienia się na lepsze w metodach zarządzania sferą produkcji i usług.</u>
<u xml:id="u-18.7" who="#StanisławPawłowski">Wysoce niewystarczająca jest podaż usług na wsi. W 1980 r. w wielu rejonach spółdzielczość wiejska i rzemiosło nie zorganizowały w ogóle zakładów usługowych, co zmusza rolników do poszukiwania wykonawcy usług na terenie sąsiednich gmin czy miast. Dotyczy to przede wszystkim usług naprawczych zmechanizowanego sprzętu gospodarstwa domowego, usług kowalskich, blacharskich, szklarskich, elektromechanicznych, pralniczych i remontowo-budowlanych.</u>
<u xml:id="u-18.8" who="#StanisławPawłowski">Na terenach wiejskich wielu województw na 1 zakład świadczący usługi naprawcze sprzętu gospodarstwa domowego przypadało 110 tys. mieszkańców, a w branży radiowo-telewizyjnej - 16 tys. mieszkańców. Odległości z miejsc zamieszkania ludności wiejskiej do punktów usługowych wynoszą nieraz ponad 20 km. Duże są dysproporcje w rozwoju sieci usługowej. Wynikały one z różnego stopnia zainteresowania rozwojem sieci ze strony spółdzielczości, rzemiosła, a także administracji terenowej.</u>
<u xml:id="u-18.9" who="#StanisławPawłowski">Zakłady usługowe działają w większości na zasadach zryczałtowanego rozrachunku. Są one małe, źle wyposażone w narzędzia, sprzęt i w kadry. W 1980 r. nie nastąpił większy postęp w działalności tych zakładów.</u>
<u xml:id="u-18.10" who="#StanisławPawłowski">Nadal nadmierny jest zakres usług gwarancyjnych. 45% potencjału zakładów uspołecznionej drobnej wytwórczości angażowane jest do tych napraw, co świadczy o niskiej jakości gotowych wyrobów.</u>
<u xml:id="u-18.11" who="#StanisławPawłowski">Działalność usługowa prowadzona jest z reguły jako działalność uboczna przedsiębiorstw i spółdzielni. Powoduje to brak dostatecznego zainteresowania organizatorów usług działalnością usługową. Przestarzały i niesprawny system zarządzania charakteryzuje się w sferze usług również tym, że kto inny ustala zadania dla jednostek usługowych, a kto inny dzieli środki przeznaczone na realizację tych zadań.</u>
<u xml:id="u-18.12" who="#StanisławPawłowski">Niewielki postęp odnotowano w zakresie przekazywania zakładów usługowych w ajencję. Zaledwie 1000 zakładów działa dotychczas w tym systemie.</u>
<u xml:id="u-18.13" who="#StanisławPawłowski">Znaczący udział w zaspokajaniu potrzeb ludności na wyroby rynkowe i usługi ma rzemiosło. Pozytywnym wynikom, osiągniętym przez rzemiosło w ub. roku sprzyjała polityka podatkowa państwa, zniesienie limitowania obrotów z gospodarką uspołecznioną, udogodnienia w polityce zatrudnienia itp.</u>
<u xml:id="u-18.14" who="#StanisławPawłowski">Zadania planu w zakresie wartości produkcji i usług zostały przez rzemiosło wykonane i wysoko przekroczone. Należy jednak zwrócić uwagę, że zadania te ustalane są szacunkowo w cenach bieżących, a nie porównywalnych, co ma określone konsekwencje społeczne. Ceny na produkcję i usługi rzemieślnicze wzrastają szybko, przy czym większość tych cen jest umowna. Zjawisko to nie dotyczy tylko rzemiosła. Nie pozostaje w tej dziedzinie w tyle uspołeczniona drobna wytwórczość organizując różnego typu usługi „luksusowe”, „ekspresowe” czy „superekspresowe”. Porządkowanie cen w drobnej wytwórczości jest najważniejszym zadaniem i to zadaniem na dziś.</u>
<u xml:id="u-18.15" who="#StanisławPawłowski">Rzemiosło niewielkie środki własne przeznacza na rozbudowę i modernizację swych zakładów. W 1980 r. nakłady na te cele stanowiły tylko 3% uzyskanych obrotów. Tylko 32% ogólnych nakładów inwestycyjnych przeznaczono na rozwój potencjału wytwórczego rzemiosła na wsi. Rzemieślnicy nie wykazywali również dostatecznego zainteresowania możliwością uzyskiwania środków z funduszu rozwoju.</u>
<u xml:id="u-18.16" who="#StanisławPawłowski">Niepokoi pogarszająca się struktura zatrudnienia w rzemiośle pod względem kwalifikacji zawodowych. W 1980 r. 34% ogółu zatrudnionych w rzemiośle nie posiadało wymaganych kwalifikacji zawodowych, a w tym samym czasie liczba osób szkolonych na kursach kwalifikacyjnych zmalała o 6% w porównaniu z r. 1979.</u>
<u xml:id="u-18.17" who="#StanisławPawłowski">Należy sądzić, że rzemiosło wykorzysta szanse, jakie stwarza mu uchwała nr 112 Rady Ministrów, dla zdynamizowania produkcji na rynek wewnętrzny i eksport oraz usług dla ludności - przy ograniczeniu rozmiarów kooperacji z jednostkami gospodarki uspołecznionej. Uwagę tę należy skierować przede wszystkim pod adresem spółdzielczości rzemieślniczej.</u>
<u xml:id="u-18.18" who="#StanisławPawłowski">Do pilnych zadań samorządu rzemiosła należy wypracowanie nowych zasad działania zakładów rzemieślniczych oraz koordynacji i nadzoru nad zrzeszonymi jednostkami.</u>
<u xml:id="u-18.19" who="#StanisławPawłowski">Dyskusja:</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#EugeniuszCzuliński">Z satysfakcją przyjęliśmy informację, że pion Centralnego Związku Rzemiosła - podobnie, jak w latach ubiegłych - również w 1980 r. wykonał zadania planu. Jest to bardzo istotne w naszej obecnej sytuacji gospodarczej. Wskaźnik uruchamiania nowych zakładów przekroczono o 5600 zakładów. Nawet na wsi powstało o 200 zakładów więcej, niż to zakładano w planie. Planowaną sprzedaż wyrobów i usług rzemieślniczych przekroczono o 5 mld zł. Jedynie liczba szkolonych uczniów jest niższa o 4300 od założonej w planie. Trzeba stwierdzić, że rzemiosło chce szkolić uczniów, ale duże zakłady przemysłowe stwarzają młodym ludziom lepsze warunki pracy niż rzemiosło, toteż rzemieślnicy napotykają duże trudności w naborze uczniów, zwłaszcza w dużych aglomeracjach miejskich.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#EugeniuszCzuliński">Eksport rzemieślniczy został w 1980 r. wykonany w 116,5%. Są duże szanse na rozwój opłacalnego eksportu rzemieślniczego. Trzeba więc w oparciu o uchwałę nr 112 uczynić wszystko, aby sprawom eksportu rzemieślniczego nadać faktyczny priorytet.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#EugeniuszCzuliński">Niedostateczne zaopatrzenie w materiały i surowce utrudnia rzemiosłu działalność usługową. Należy podkreślić, że rzemiosło w minimalnym stopniu korzysta z centralnych rozdzielników materiałowych.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#EugeniuszCzuliński">Branża budowlana rzemiosła w bardzo znacznym stopniu, bo aż w 55,7% uczestniczy w realizacji usług remontowych obiektów oświatowych, leczniczych, komunalnych itp. Trzeba popierać tę działalność rzemiosła, ale równocześnie należy oczekiwać, że rzemieślnicy świadczący usługi budowlane będą otrzymywać niezbędne wielkości materiałów budowlanych. Tymczasem w ub. roku na 288 tys. ton cementu zapisanych dla rzemiosła w centralnym rozdzielniku otrzymało ono zaledwie 30 tys. ton. A przecież plan powinien być realny.</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#EugeniuszCzuliński">Rzemiosło napotyka duże trudności w nabywaniu surowców i materiałów odpadowych. Należałoby wnioskować o wprowadzenie w zakładach kluczowych książek kontrolnych surowców zbędnych, które mogłyby zostać przekazane innym wytwórcom. Książki takie powinny być udostępniane zaopatrzeniowcom wszystkich pionów drobnej wytwórczości, w tym rzemiosła. Należy oczekiwać, że uchwała nr 112 Rady Ministrów stworzy lepsze warunki zaopatrywania drobnej wytwórczości w materiały i surowce.</u>
<u xml:id="u-19.5" who="#EugeniuszCzuliński">Wymaga wyjaśnienia sprawa cen artykułów rzemieślniczych.</u>
<u xml:id="u-19.6" who="#EugeniuszCzuliński">Z materiałów NIK wynika, że w rzemiośle za te same usługi pobiera się różne ceny, przy czym z reguły dość wysokie, podczas gdy w spółdzielczości pracy niektóre ceny były od lat nie weryfikowane i są nierentowne. Stwierdzenie to jest krzywdzące dla rzemiosła. Niektóre ceny wyrobów rzemieślniczych ustala Państwowa Komisja Cen lub wojewódzkie komisje cen, a część wyrobów rzemieślniczych ma ceny ustalone na podstawie stawek godzinowych zatwierdzanych przez cechy. Cechy pilnują rzetelności ustalania cen.</u>
<u xml:id="u-19.7" who="#EugeniuszCzuliński">W materiale NIK mówi się o znacznie większym wzroście liczbowym rzemiosła w mieście niż na wsi. Trzeba stwierdzić, że rzemieślnik otwiera zakład tam, gdzie spodziewa się lepszych efektów ekonomicznych, a samorząd rzemiosła niewiele może w tej dziedzinie rzemieślnikowi narzucić.</u>
<u xml:id="u-19.8" who="#EugeniuszCzuliński">Cała drobna wytwórczość liczy na szybkie wydanie zarządzeń wykonawczych do uchwały nr 112 Rady Ministrów; rzemiosło liczy przy tym na nowelizację ustawy o wykonywaniu i organizacji rzemiosła, co mu pozwoli w przyszłości jeszcze lepiej zaspokajać potrzeby społeczne.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#AlojzyBryl">Z satysfakcją trzeba stwierdzić, że potwierdziły się założenia z r. 1976 o rozwoju drobnej wytwórczości. Lata 1979–80 potwierdziły, że mimo narastających trudności gospodarczych drobna wytwórczość w ujęciu globalnym wykonała zadania planowe. Świadczy to, że drobna wytwórczość potrafi szybciej i bardziej elastycznie przystosować się do trudnej sytuacji. Daje to zatem argumenty na rzecz zwiększenia i wzmocnienia roli drobnej wytwórczości w naszej gospodarce. Charakterystyczne jest przy tym, że te piony drobnej wytwórczości, w których mniej było różnego rodzaju reorganizacji, lepiej przetrwały trudny okres. Również tam, gdzie większa jest samorządność, wyniki gospodarcze okazały się lepsze.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#AlojzyBryl">Niepokojącym zjawiskiem jest spadek zatrudnienia we wszystkich pionach drobnej wytwórczości. Trzeba się nad tym problemem zastanowić w związku z przewidzianym przemieszczaniem siły roboczej i proponowanymi rozwiązaniami w ramach reformy gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#AlojzyBryl">Jedną z najtańszych form zatrudnienia jest praca nakładcza. Dotychczas były obiektywne przyczyny spadku zatrudnienia w nakładztwie, ale na przyszłość nie można się z tym godzić. Trzeba nawet pokusić się o to, aby i w rzemiośle zaczęto rozwijać pracę nakładczą.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#AlojzyBryl">Rok ubiegły potwierdził, jak nieoperatywne było działanie stymulujące mechanizm cen w gospodarce narodowej. Wycofano z produkcji rynkowej wiele artykułów nieopłacalnych, a do niektórych usług trzeba było dopłacać lub je ograniczać. Stwierdzając, że mechanizm cenowy nie zdał w ub. roku egzaminu, należy z tego wyciągnąć odpowiednie wnioski.</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#AlojzyBryl">W związku z omawianą problematyką spółdzielczości inwalidów należy podkreślić, że pomoc państwa dla niepełnosprawnych obywateli jest miarą poziomu kulturalnego i cywilizacyjnego każdego społeczeństwa. Dlatego też trzeba odpowiednio modelować działalność w pionie spółdzielczości inwalidzkiej. Zdajemy sobie sprawę z tego, że coraz trudniej jest zaspokajać potrzeby w zakresie zatrudniania inwalidów, ale niepokoją rozmiary dysproporcji między przyrostem liczby osób niepełnosprawnych a liczbą miejsc pracy dla inwalidów.</u>
<u xml:id="u-20.5" who="#AlojzyBryl">Niedostateczny jest rozwój rzemiosła na wsi. Jednakże są możliwości lepszego wykorzystania dla potrzeb wsi potencjału drobnej wytwórczości zlokalizowanego w miastach.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#EdwardWiśniewski">W porównaniu z całą gospodarką drobna wytwórczość wyszła w roku 1980 obronną ręką z wykonania zadań rynkowych. Wyniki świadczą o dalszej przebudowie struktury produkcji na rzecz rynku i usług. Tym niemniej nadal podstawowy problem to zaopatrzenie materiałowe, gdzie potrzeby pokrywane są 25–60%. Ogranicza się produkcję obuwia, usługi szewskie, wstrzymuje eksport do krajów II obszaru wyrobów gorseciarskich z powodu braku taśmy elastycznej itp. Marna jest baza techniczna spółdzielczości pracy. 26% maszyn przekracza 20 lat, a 36% - 10 lat. Szereg z nich powinno być wycofanych. W kontekście braku surowców i stanu technicznego, kierowanie nadwyżek siły roboczej do drobnej wytwórczości jako próba rozwiązania trudności gospodarczych pozostaje praktycznie na papierze. Nawet tam gdzie są zdolności produkcyjne (jak np. w usługach motoryzacyjnych) brak części zamiennych powoduje, że zakłady nie są wykorzystane.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#EdwardWiśniewski">Mimo generalnie dobrych wyników w eksporcie, drobna wytwórczość odnotowała niekorzystne zjawisko spadku eksportu uszlachetnionego. Wielu kontrahentów wycofało swoje zamówienia, co jest szczególnie niepokojące w kontekście polskich kłopotów zaopatrzeniowych. Należy więc dalej rozwijać współpracę kooperacyjną w kontaktach z drobny przemysłem w krajach zachodnich. W roku 1980 nastąpił znaczny wzrost tej współpracy.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#EdwardWiśniewski">Wnioski co do dalszego rozwoju przemysłu drobnego należy kierować przede wszystkim pod adresem „klucza”. Nadal napotykamy na zjawiska wycofywania z produkcji maszyn i urządzeń niezbędnych spółdzielczości pracy. W Radomiu wycofano od 3 lat produkcję maszyn stebnujących, zlikwidowano wytwarzanie igieł do maszyn szyjących. Zniknęła produkcja wtryskarek do tworzyw sztucznych. Importujemy gorsze o wiele droższe.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#EdwardWiśniewski">Szczególnie aktualny jest również problem cen, zwłaszcza usług świadczonych przez spółdzielczość. W wyniku ich niskiego poziomu rentowność spółdzielczości pracy spadła o 21%. Problem ten wymaga jak najszybszego rozwiązania.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#CzesławSłowek">Od kilku lat zapalamy zielone światło dla drobnej wytwórczości. Odbyło się na ten temat specjalne posiedzenie KC, posiedzenie Sejmu itp. Ale światło to ledwie mruga. Podzielam pogląd, że realizacja zadań w drobnej wytwórczości przebiega w trudnych warunkach rozregulowanej gospodarki. Nie chciałbym tu kwestionować podanych wskaźników. Jeżeli jednak spółdzielczość pracy wykonała zadania lepiej, niż cały przemysł przy gorszym wyposażeniu technicznym, to wnioski nasuwają się same. Około 50% potencjału produkcyjnego spółdzielczości pracy nie odpowiada wymogom technicznym. Jeżeli z tą dziedziną sobie nie poradzimy, to przemysł drobny nigdy nie będzie mógł odegrać należnej mu roli gospodarczej. Trzeba dziś mieć dokładne rozeznanie możliwości wytwórczych drobnego przemysłu, doprowadzić do szybkiego wyposażenia technicznego i surowcowego, aby przyszłe jego zadania - w programie wychodzenia z kryzysu gospodarczego - mogły być rzeczywiście wykonane.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#CzesławSłowek">Usługi były jednak dziedziną, gdzie nie uzyskano postępu. Nastąpił raczej regres. Prezentowane wskaźniki mnie nie przekonują. Najbardziej odpowiednim wskaźnikiem rozwoju usług jest wzrost zatrudnienia w tej sferze gospodarki. Ten jednak nie nastąpił. W ogromnej większości dużych osiedli oraz na wsi usług brakuje. W nowym modelu gospodarowania muszą one zająć znacznie wyższą pozycję. Negatywnie trzeba ocenić również sprawę pracy nakładczej. Regres w tej dziedzinie musi niepokoić. Krytyka ze strony posła referenta jest w pełni uzasadniona.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#CzesławSłowek">Trzeba również zupełnie odmiennie zacząć traktować zadania stawiane przed spółdzielczością inwalidzką. Głównym celem powinna być rehabilitacja. Priorytety ekonomiczne narzucane z góry muszą przestać obowiązywać. Miejmy nadzieję, że wzrost samorządności ustawi wreszcie kwestie zadań spółdzielczości inwalidzkiej w sposób właściwy. Generalnie rzecz biorąc samorządność w organizacjach spółdzielczych i całym drobnym przemyśle jest praktycznie jedyną drogą właściwego rozwiązywania problemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#JerzyJóźwiak">Uchwała nr 112 Rady Ministrów pozwala na stosowanie dowolnych cen na przetworzone przez drobną wytwórczość produkty rolno-spożywcze. Może to być różnie przyjęte przez społeczeństwo. Jak spółdzielczość zamierza rozwiązywać ten problem, zwłaszcza, że w przemyśle kluczowym obowiązywać będą nadal dopłaty budżetowe?</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#WiktorSielanko">Na realizację planu CZSP rzutowała sytuacja społeczno-gospodarcza kraju. W spółdzielczości mieliśmy do czynienia z wystąpieniami o charakterze solidarnościowym. Ogólny wynik naszej działalności byłby oczywiście lepszy, gdyby w drugiej połowie roku udało się powtórzyć rezultaty osiągnięte w pierwszej.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#WiktorSielanko">Na sprawę usług trzeba patrzeć z dwóch stron - z punktu widzenia stopnia zaspokojenia potrzeb społecznych oraz z punktu widzenia możliwości. Zadania były realizowane w trudnych warunkach. Brakowało materiałów, sprzętu, zarobki w usługach są niższe niż w zakładach zwartych, ceny lokali wzrosły 2,5 razy, ceny usług nie były zmieniane od 6–7 lat; dlatego też niektóre usługi są nierentowne. Spółdzielnie rozwijają swoją działalność w oparciu o zasadę rentowności - nie ma zysku, a więc nie ma nadwyżki. Spółdzielnie nierentowne są likwidowane. Występuje więc dążenie do produkowania asortymentów dających efekty ekonomiczne. W 1980 r. mieliśmy do czynienia z pogorszeniem się efektów ekonomicznych w trzecim i czwartym kwartale. Dlatego nie mogliśmy zapewnić nadwyżki na poziomie 1979 r. Zostało to spowodowane działaniem systemu fiskalnego i brakiem ruchu cen.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#WiktorSielanko">Nie mieliśmy w ub. roku większych zmian organizacyjnych. Wojewódzkie spółdzielnie pracy zostały przekształcone w wojewódzkie związki spółdzielni pracy. Spółdzielnie wojewódzkie były jednostkami wiodącymi - cierpiały na tym pozostałe spółdzielnie w województwie. W spółdzielniach wojewódzkich rozbudowano administrację, gdyż były one zaliczane do przemysłu. W wyniku reorganizacji zaoszczędzono ponad 1000 etatów. Ponadto zlikwidowano i wcielono do Centralnego Związku szereg małych zakładów. Trudno jeszcze o ocenę tych zmian.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#WiktorSielanko">W drugim półroczu br. spółdzielnie w przemyśle lekkim będą walczyć o przetrwanie. W wielu przypadkach nie wykorzystujemy potencjału kadrowego nawet na jedną zmianę. Spadło i dalej spada nakładztwo. Przyczyną tego zjawiska jest pogarszająca się sytuacja w dziedzinie środków transportu i zaopatrzenia w paliwo, a także brak materiałów. Spółdzielnie likwidują więc najpierw produkcję nakładczą, a dopiero potem dokonują zmian u siebie. Nie mogą inaczej, gdyż muszą być rentowne.</u>
<u xml:id="u-24.4" who="#WiktorSielanko">Uchwała nr 112 Rady Ministrów nie wywołała ruchów cen w zakresie artykułów rolno-spożywczych; ewentualne ruchy cen będą zapewniały minimum rentowności. Wprowadzenie swobody ustalania cen musiałoby spowodować niezadowolenie społeczne. Spółdzielczość nie ma monopolu na określone wyroby. Ceny na produkty rolno-spożywcze będą wymagały odpowiednich dopłat. Nie może być przecież tak, że w przemyśle państwowym słoik dżemu będzie kosztował 7,90 zł, a w spółdzielczości 22–23 zł. Ceny usług budowlanych zostaną podniesione. Pojawi się problem trudności w realizacji umów na tego rodzaju usługi zawarte z zakładami przemysłowymi, gdyż zakłady te nie mogą płacić więcej aniżeli przewiduje to cennik. Trzeba więc pomóc spółdzielniom w realizacji ich zobowiązań.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#JózefOlszewski">Zatrudnienie w spółdzielczości w 1980 r. zmniejszyło się o 479 inwalidów w stosunku do roku 1979 z powodu trudności w zabezpieczeniu frontu pracy. Mimo przychylnego klimatu dla naszej działalności jesteśmy traktowani tak samo jak inne jednostki gospodarcze. Mamy do czynienia z brakami zaopatrzenia i niewykorzystaniem mocy produkcyjnej. Średnia płaca w zakładach zawartych wynosi 5 tys. zł., a w chałupnictwie, gdzie pracuje 97% inwalidów średnia płaca osób pełnozatrudnionych wynosi 3.150 zł. Różnica jest więc znaczna. Trudno mówić o rehabilitacji, gdy inwalida nie ma zabezpieczonej pracy. Na zmniejszenie zatrudnienia miało wpływ nierealizowanie inwestycji, co dotyczy zwłaszcza aglomeracji miejskich, gdzie oczekuje na pracę ogromna ilość inwalidów psychoneurologicznych. W drugim półroczu nastąpił spadek rentowności spółdzielni w związku z regulacją płac i zmianami cenowymi. Miało miejsce zmniejszenie naliczeń na fundusz rehabilitacyjny.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#JózefOlszewski">Szczególnie trudny jest dla nas bieżący rok. W pierwszym półroczu nie wykonaliśmy zadań w zakresie sprzedaży, dostaw na rynek i usług w cenach detalicznych. Są poważne trudności w realizacji zadań eksportowych. Wiele spółdzielni nastawiło się na produkcję kooperacyjną. Zakłady przemysłu kluczowego zrywają umowy i płacą kary umowne, wychodząc z założenia, że lepsze jest zmniejszenie zatrudnienia gdzie indziej, a więc przejmują produkcję dotychczas realizowaną przez kooperujące z nimi spółdzielnie. Przykładem jest sytuacja spółdzielni „Odnowa” w Białymstoku, która produkowała płytki dla „Diory”. Spółdzielnia stanęła wobec konieczności zwolnienia 60-ciu inwalidów. Zrobiliśmy wszystko by tego uniknąć. Staraliśmy się zainteresować tym problemem najwyżej postawione osoby w kraju. Rozkładano ręce i mówiono nam, że w myśl Uchwały nr 112 Rady Ministrów przedsiębiorstwo jest samodzielne, nie musi więc brać pod uwagę problemu zatrudnienia inwalidów. Można powiedzieć, że nie wykonaliśmy planu sprzedaży, ale wiążę się to z niewykonaniem planu zatrudnienia. Tego rodzaju sytuacja ma oczywiście wpływ na zarobki inwalidów.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#JózefOlszewski">Trudności z produkcją kooperacyjną wystąpiły już na początku roku.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#JózefOlszewski">W pierwszym kwartale wystąpiliśmy do Wiceprezesa Rady Ministrów z propozycją przejęcia produkcji niektórych wyrobów małowymiarowych, jaka prowadzona jest w wielkich zakładach zwartych. Produkcja ta mogłaby być realizowana w systemie pracy nakładczej, a przecież brak nam pracy nakładczej dla mężczyzn. Np. w przemyśle japońskim wiele małych elementów produkuje się chałupniczo. Obecnie brakuje pianki poliuretanowej, tkanin, kleju, drutu, przędzy - a jednak plan pierwszego półrocza został wykonany. Dlaczego? Jest to cechą drobnej wytwórczości, która w ubiegłych latach przeżywała trudności w zaopatrzeniu w surowce, ale jej kadra kierownicza potrafiła trudności te przezwyciężać. Jednak mimo tego przyzwyczajenia do trudnej sytuacji obecnie warunki tak się pogorszyły, że spółdzielczość nie może już podołać, co ma wpływ na zarobki spółdzielców.</u>
<u xml:id="u-25.4" who="#JózefOlszewski">Odczuwamy brak zamówień ze strony handlu zagranicznego - a przecież realizowaliśmy eksport odzieży i bielizny pościelowej. Uzyskujemy odpowiedni surowiec - cięcia związane z przymiarkami do korekty w planie na ten rok nie dotknęły nas.</u>
<u xml:id="u-25.5" who="#JózefOlszewski">Mimo, że na pierwsze półrocze roku bieżącego przyznano nam 100% ulgi w podatku dochodowym, nie zabezpiecza to potrzeb i rentowność spada. Nadzieje spółdzielczości inwalidów wiążą się z uchwałą nr 112 Rady Ministrów i możliwością jej adaptacji do naszych specyficznych warunków. Zabiegaliśmy o to, by uchwała ta upoważniała do regulowania zasad dotyczących spółdzielczość i inwalidów w oparciu o założenia w uchwale te j zawarte, jednakże odmiennie. Nie otrzymaliśmy wszakże tego upoważnienia i dopiero interwencje wicepremiera J. Ozdowskiego oraz ministra J. Obodowskiego dopomogły do przygotowania odpowiedniego systemu ekonomiczno-finansowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#AndrzejZawarczyński">Poziom zatrudnienia w rzemiośle świadczy o tym, iż nie zatrudnia ono wówczas, gdy się to nie opłaci. Mimo niżu demograficznego podejmowane są starania o zwiększenie liczby uczniów o 14 tys. Obroty rzemiosła w 1980 r. wzrosły o 13,1%, zatrudnienie o 7,6%. Na ruch cen pozostaje więc 6,4% wzrostu obrotów. Ruch cen był jednak wyższy.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#AndrzejZawarczyński">Wprowadzona w latach 1976–1978 obniżka podatków nie przyniosła spodziewanych efektów, jeśli chodzi o wielkości. W 1976 wpływy z tego tytułu wynosiły 4.500 mln zł, w 1974 r. 4.600 mln zł, w ubiegłym roku 5.400 mln zł. Wpływy z tego tytułu będą rosły, gdyż coraz więcej zakładów wchodzi w sferę produkcyjną.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#AndrzejZawarczyński">Efekty produkcyjne rzemiosła mogłyby być wyższe, gdyby otrzymywało ono więcej środków. W ubiegłym roku np. dostawy cementu wyniosły 52 tys. ton. Wynika stąd, że na każdy z zakładów produkujących wyroby budowlane w rzemiośle przypada dziennie 2 kg cementu. Czy jest to wielkość, przy pomocy której można realizować postęp? Rzemieślnicy nie mają obecnie nieraz co dać uczniom do pracy. Pamiętajmy przy tym, że przepisy zezwalają na zatrudnienie do 6 osób, a w niektórych wypadkach (za zgodą wojewody) większej liczby pracowników (mamy wędzarnie zatrudniające 60-ciu ludzi).</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#AndrzejZawarczyński">Z zadowoleniem przyjąć trzeba rozluźnienie bądź zniesienie dyrektyw i limitów. Rzemiosło ma bogate tradycje samorządowe związane z działalnością cechów. Niektóre z nich obchodzą jubileusze 600 i 700-lecia. W ostatnich latach rzemiosło zostało przekształcone w coś w rodzaju resortu. Obowiązują nas 72 sprawozdania dla GUS-u. Na Węgrzech np. nie wymaga się żadnych sprawozdań. Rejestrowane są tylko zezwolenia i podatki. Jeżeli pozbędziemy się zbędnej sprawozdawczości, to wówczas możemy osiągnąć korzystne efekty. Warto zwrócić uwagę, że materiał NIK operuje wielkościami wyrażającymi się w promilach. Mowa tam o nadużyciach w kwocie 1,5 mln złotych. Biorąc pod uwagę liczbę rzemieślników, trzeba by się cieszyć gdyby tak było w innych środowiskach.</u>
<u xml:id="u-26.4" who="#AndrzejZawarczyński">Związek będzie czynił starania o zmianę ustawy o organizacji rzemiosła, a to by działalność rzemieślników była konkurencyjna. Obecnie są kłopoty z jakością. Trudno jednak walczyć o jakość, wówczas gdy rynek nie eliminuje złych towarów. Nadanie drobnej wytwórczości dostatecznie wysokiej rangi przyniosłoby pożytek społeczeństwu.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#JerzyJóźwiak">Na podkreślenie zasługuje, że jedynie drobna wytwórczość wykonała zadania planu, chociaż warunki były równe dla wszystkich. Drobna wytwórczość działała w 1980 r. w trudnej sytuacji gospodarczej, a w trzecim kwartale tego roku w sytuacji zaczynającego się kryzysu ekonomicznego. Potrafiła ona jednak oprzeć się zjawiskom negatywnym i zrealizować zadania, dostosować się optymalnie do warunków. W 1980 r. nastąpił jednocześnie spadek zatrudnienia, choć w przypadku rzemiosła wyglądało to inaczej. Nie można żywić tak dużego optymizmu, jaki znalazł wyraz w wystąpieniu wicepremiera i przewodniczącego Komisji Planowania przy Radzie Ministrów na ostatnim posiedzeniu Sejmu, kiedy to wyraził on pogląd, że około 300 tys. ludzi mogłoby znaleźć zatrudnienie w drobnej wytwórczości. Mamy przecież do czynienia z barierą surowcowo-materiałową i paliwowo-energetyczną. Do tezy tej trzeba więc podchodzić z należytą ostrożnością. Warto też zaakcentować myśli wyrażoną w wystąpieniu posła Bryla by uprzedzić pogląd, że drobna wytwórczość sprzeciwiała się wspomnianym projektom.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#JerzyJóźwiak">W oparciu o wnioski referentów i uwagi zgłoszone w dyskusji przekażemy opinię Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz skierujemy dezyderat do rządu. W dezyderacie należałoby postulować utrzymanie w II-gim półroczu wielkości dostaw materiałów i surowców dla spółdzielczości inwalidzkiej na poziomie przyjętym w planie. Przemawia za tym szczególna rola tego pionu, który ma stwarzać ludziom niepełnosprawnym warunki dla rehabilitacji zawodowej i społecznej. Należałoby również podkreślić, że w zawartych w ostatnim roku umowach społecznych bierze się przede wszystkim pod uwagę interesy ludzi młodych i zdrowych, a więc niezbędne jest wykazanie większej troski o ludzi niepełnosprawnych.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#JerzyJóźwiak">Sprawa cen usług znalazła rozwiązanie w uchwale Rady Ministrów nr 112. Musimy jednak w naszej opinii podkreślić, że spadek rentowności w drobnej wytwórczości wywołany był również wzrostem płac, jaki miał miejsce w 1980 r.</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#JerzyJóźwiak">W związku z postulowaną nowelizacją ustawy o wykonywaniu i organizacji rzemiosła byłoby celowe, aby Centralny Związek Rzemiosła przedstawił Komisji propozycję nowelizacji odpowiednich przepisów.</u>
<u xml:id="u-27.4" who="#JerzyJóźwiak">Szkoda, że w dyskusji nie wypłynęły różne socjalne sprawy dotyczące środowiska rzemieślniczego, jak np. podnoszony ostatnio problem, kto powinien ponosić w przyszłości społeczne koszty reformy gospodarczej w sektorze nieuspołecznionym.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#Sprawozdawca">Komisja przyjęła sprawozdania z wykonania narodowego planu społeczno-gospodarczego i budżetu państwa w 1980 roku w omawianych częściach.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#Sprawozdawca">Po zakończeniu obrad odbyło się wspólne posiedzenie z Komisją Rolnictwa i Przemysłu Spożywczego, na którym Komisje rozpatrzyły odpowiedzi resortów na opinie i dezyderaty w sprawach: zaopatrzenia rynku w podstawowe artykuły żywnościowe, zaopatrzenia wsi w środki do produkcji rolniczej oraz usprawniania systemu reglamentacji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>